text_structure.xml
131 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławKowolik">Otwieram obrady Komisji, witam serdecznie przedstawicieli stowarzyszeń gmin, URM, NIK oraz ekspertów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławKowolik">Na dzisiejszym czwartym z kolei posiedzeniu zajmować się będziemy nowelizacją ustawy samorządowej. Na ostatnim posiedzeniu Komisja dyskutowała zapis art. 29. Zgodnie z propozycjami pani prof. T. Rabskiej rozpoczniemy dyskusję nad art. 73.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławKowolik">Jest propozycja, aby po art. 73 dodać art. 73a w brzmieniu przedłożonym państwu w dokumentach na str. 6. Otwieram dyskusję. Rzecz dotyczy gospodarki finansowej związku międzygminnego i budżetu związku. Czy ktoś wnosi uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejPorawski">Jest to jedyna propozycja zmian w tym rozdziale ustawy. Nie wnosząc uwag do samej propozycji, chcę przypomnieć, że postulowaliśmy jako ZMP, w nieco mniejszym zakresie, niż uczyniła to Unia Metropolii Polskich i w nieco inny sposób, wprowadzenie zapisu dotyczącego związków metropolitalnych. ZMP nie jest zwolennikiem zmian tak daleko idących, jak przedstawiła UMP, aby związki metropolitalne były tworzone ustawą, by miały daleko idącą odrębność od innych związków międzygminnych. Uważamy, że taki zapis nie zmieniałby zasadniczo innych zapisów dotyczących związków międzygminnych, bo przecież związki metropolitalne, to też powinny być związki międzygminne i jako takie mogłyby być utworzone w oparciu o istniejące już przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejPorawski">Uważamy, że jedna rzecz jest na pewno niezbędna, która wyodrębniałaby związki metropolitalne od innych związków międzygminnych, mianowicie w skład związku wchodziły z całą pewnością miasta liczące 300 tys. mieszańców lub powyżej. Jak wiadomo, statut takiego miasta podlega uzgodnieniu z prezesem Rady Ministrów. Miasta nie odczuwają tego, jako ingerencji, zwłaszcza że nie było nadmiernych ingerencji ze strony prezesów Rady Ministrów przy uchwalaniu statutów dużych miast. Tylko z uwagi na ich ważne funkcje w skali całego państwa, jest konieczność uzgodnienia takiego statutu. Sądzimy, że w przypadku związków metropolitalnych odrębnością w stosunku do innych związków międzygminnych, powinna być konieczność uzgodnienia statutu takiego związku z prezesem Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejPorawski">Proponowaliśmy jeszcze inne zapisy, które nie tyle różniły się od obecnego brzmienia rozdziału o związkach międzygminnych, co wprowadzały tę nazwę do ustawy, to sformułowanie „związki metropolitalne”. Brak tego sformułowania i jakiejkolwiek specyfiki dla tych związków spowodował, że nie powstały one w oparciu o istniejącą ustawę o samorządzie terytorialnym. Chciałem tylko przypomnieć, że taki postulat zgłaszaliśmy, że był on mniej radykalny niż postulat Unii Metropolii Polskich, ale idący w sumie w tym samym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławKowolik">Proponuję podejść właśnie w taki sposób do tego fragmentu dyskusji. Brak uwag do art. 73 jest równoznaczny z przyjęciem przez Komisję, akceptacją propozycji pani prof. T. Rabskiej. Problem związków metropolitalnych nie da się, w moim przekonaniu, rozwiązać tylko jednym zapisem w jednym artykule. Związki metropolitalne będą wymagały, jak sądzę, odrębnej ustawy, jeżeli będzie taka wola zajęcia się sprawą. Ponieważ pan dyr. A. Porawski taką propozycję zgłosił, proponuję rozstrzygnąć czy Komisja uważa, że należałoby się w tej chwili zająć tematem związków metropolitalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Pan dyrektor A. Porawski wspomniał również o Unii, więc powiem, że przełożyliśmy cały projekt rozdziału dotyczący zespołu związków metropolitalnych. Pragnę zwrócić uwagę, że ten zespół ma charakter dobrowolny, nie jest obligatoryjny, że na siłę nie należy niczego wprowadzać, ani tworzyć zespołów w sposób administracyjny. Jest to pewne narzędzie rozwoju miast, zwłaszcza tych obszarów wysoce zurbanizowanych. Proponowałbym, żeby łatwo nie przerzucać tego na inne obszary działań parlamentu. W naszym przekonaniu jest to pewna cząstka samorządu i ustawa samorządowa powinna zawierać regulację, która dawałaby szansę współdziałania gmin w ramach obszarów metropolitalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TeresaRabska">Czy pan nie widzi możliwości tworzenia takich związków w ramach istniejących przepisów prawnych? Bo to jest narzucanie pewnych struktur, które gminy mogłyby same zorganizować. Tu jest pewien problem, czy te regulacje, które są, nie wystarczą również dla związków metropolitalnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Jest cała kwestia dotycząca spraw finansowych, których rozwiązanie proponujemy w naszym projekcie. Takich regulacji obecna ustawa samorządowa nie posiada. Należy stworzyć możliwości działania, nie tylko na zasadzie stowarzyszenia czy też związku celowego gmin. Ma to być trochę inna struktura. Nie chciałbym zabierać czasu Komisji, żeby scharakteryzować ten projekt, ale prosiłbym, aby temu projektowi Komisja poświęciła swój czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKowolik">Przypomnę uwagę przyjętą na początku omawiania ustawy. stwierdziliśmy wówczas, że postaramy się samoograniczyć, żeby jak najprędzej znowelizować ustawę samorządową w tych miejscach, które są najmniej kontrowersyjne. Podzielam zdanie ZMP i UMP, że tematem związków metropolitalnych trzeba zająć się niezwłocznie. Ale jeżeli w tej chwili rozpoczniemy dyskusję nad konkretnymi zapisami ustawy dotyczącymi związków metropolitalnych, minie termin wyborów i przed upływem kwartału ustawy nie znowelizujemy.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKowolik">Uważam, że w tym momencie należy podjąć jedną decyzję: czy trzymamy się propozycji nowelizacji ustawy przedstawionej przez panią prof. T. Rabską, czy decydujemy się na rozszerzenie o kolejne niewątpliwie ważne problemy. Osobiście opowiadam się za wersją maksymalnego ograniczenia i skrócenia w czasie, żeby dokonać nowelizacji ustawy w zakresie obecnie możliwym do przeprowadzenia.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKowolik">Proszę o uwagi w tej materii.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanRokita">Chciałbym podzielić tę optykę patrzenia na nowelizację ustawy samorządowej, którą pan przewodniczący zaprezentował, żeby ograniczyć się do kwestii, które mają wymiar czasowo niezbędny. To znaczy mają realne skutki w rzeczywistości w okresie kilku najbliższych miesięcy. To można przyjąć, jako kryterium nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanRokita">Jeśli tak patrzeć na tę niezbędność, to nawet bardzo krótka regulacja statusu związku metropolitalnego, niekoniecznie w postaci rozbudowanej, należy do tej kategorii. Oto decyzją parlamentu odrębną ustawą został stworzony ustrój metropolitalny jednego miasta w Polsce, mianowicie Warszawy. W kilku wielkich metropoliach polskich stawiane jest pytanie, czy obecne prawo samorządowe pozwala na budowanie zalążków metropolitalnych już w tej chwili, czy też nie pozwala. Różni interpretatorzy prawa na to pytanie dają różne odpowiedzi. Jedni, że tak, inni, że nie. To pytanie zostaje nie rozstrzygnięte. Tymczasem w Trójmieście czy na Górnym Śląsku czy w Krakowie jest to temat bardzo palący, wywołujący wielkie zainteresowanie środowisk samorządowych i nie tylko. Z tego względu wyraźne przyzwolenie na rozpoczęcie tego typu prac wydaje się jak najbardziej celowe, bo tak naprawdę poza Warszawą nie ma dopracowanej ani jednej koncepcji związku metropolitalnego dla jakiejś wielkiej aglomeracji. Wyraźne przyzwolenie, pozwalające na wysokim poziomie ogólności wprowadzić taką regulację, tak jak kiedyś proponowano to w jednym z wariantów ustawy powiatowej, który funkcjonował w poprzednim parlamencie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanRokita">Prosiłbym pana przewodniczącego, ażeby zechciał zakwalifikować również ten problem do kategorii spraw bardzo pilnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejPorawski">Nawiązując do głosu posła J. Rokity, pozwolę sobie przypomnieć, że ZMP w swojej propozycji nowelizacji ustawy przedstawił właśnie bardzo krótki zapis jednego artykułu mówiącego o związkach metropolitalnych. Nie zarzucałby on żadnej innej specyfiki, niż dotycząca innych związków międzygminnych, poza tym, żeby statut takiego związku podlegał uzgodnieniu prezesa Rady Ministrów na wzór dużego miasta i aby przewodniczącym takiego związku był na mocy ustawy prezydent miasta metropolitalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławKowolik">Wypowiedź posła J. Rokity nie miała charakteru wniosku formalnego, żeby tematem zająć się akurat w tym momencie. Jest to jeden z zasadniczych problemów, którymi ma zająć się Komisja, ale nie w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanRokita">Istotnie nie postawiłem żadnego wniosku. Intencją wypowiedzi było zachęcenie pana przewodniczącego do tego, żeby postawić taki wniosek, ażeby wprowadzić do tej nowelizacji krótką nowelizację metropolitalną. Nie wiem, czy na tym posiedzeniu, czy na następnym, to już wedle uznania przewodniczącego Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławKowolik">Dziękuję za tę zachętę, ale nie skorzystam z niej w tej chwili w imię tego, żeby w maksymalnie krótkim czasie znowelizować ustawę samorządową. Zresztą podzielam zdanie pana posła wygłoszone wcześniej, żeby ustawa znowelizowana została w tych miejscach, które są najmniej kontrowersyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MariaKurnatowska">Na pierwszym posiedzeniu zastanawialiśmy się, czy pisać nową ustawę, czy nowelizować. Prawie jednogłośnie przegłosowaliśmy, że tylko nowelizujemy. Następne pytanie dotyczyło tego, w jakich punktach nowelizować. Wyznaczaliśmy te punkty, prof. T. Rabska przygotowała stosowne propozycje w tych kierunkach, jak chcieliśmy, które rozpatrujemy już na kolejnym posiedzeniu. Proponowałabym, żeby teraz nie stawiać już wniosków o rozszerzenie zakresu nowelizacji. Zależy nam bardzo na uchwaleniu tej ustawy, a poszerzanie zakresu problemów spowodowałoby przesunięcie w czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławKowolik">Ponieważ nie ma zdecydowanych wniosków o rozszerzenie dyskusji w tym miejscu, przechodzimy do art. 76. Prof. J. Rabska proponuje dodanie ust. 3, o brzmieniu: „Sejmik samorządowy posiada osobowość prawną”.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JacekPawlicki">Proszę o uzasadnienie, dlaczego prof. T. Rabska taki wniosek stawia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TeresaRabska">Opierałam się na materiałach, które wpłynęły do komisji oraz na ustaleniach Komisji dokonanych na pierwszym posiedzeniu, w jakim kierunku mniej więcej mają pójść zmiany. Jestem wdzięczna poseł M. Kurnatowskiej za przypomnienie tego.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TeresaRabska">Kwestia osobowości prawnej jest sprawą dyskusyjną i można tu podjąć różne rozwiązania. Wydaje się, że w tej chwili jest to sprawa dosyć istotna dla funkcjonowania samorządu. Sejmik jest swego rodzaju związkiem gmin, bo tak to mniej więcej ustala ustawa, chociaż mówi o reprezentacji gmin, ale to jest jakaś wspólnota gmin wojewódzkich. A wszystkie pozostałe związki posiadają osobowość prawną. Te pozostałe związki muszą oczywiście ubiegać się o rejestrację. Natomiast jeżeli to jest organizacja powszechna i obejmuje gminy na określonym terenie, bo tak to określa ustawa, to nie stoi nic na przeszkodzie, żeby nadać tą osobowość prawną z mocy ustawy. To może jest zasadniczy argument formalnoprawny, który niejako wynika z tej sytuacji prawnej i faktycznej, która tutaj istnieje.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TeresaRabska">Poza tym sejmik posiada szereg elementów właściwych innym związkom, które są wymagane dla uzyskania osobowości prawnej. Sejmik posiada budżet, prowadzi gospodarkę finansową, co wynika jasno z ustawy, wykonuje w stosunku do gmin pewne funkcje nadzorcze, choć w ograniczonym zakresie. Są tu więc pewne elementy już w postanowieniach ustawy, które wymagałyby potwierdzenia poprzez nadanie osobowości prawnej. Natomiast samo nadanie osobowości prawnej nie zmienia absolutnie zakresu ich kompetencji, a w każdym razie nie odbiera żadnych uprawnień gminom. Z tych względów, niejako faktycznych i funkcjonowania samorządu, mogłoby być przydatne nadanie sejmikom osobowości prawnej. Jak wiemy dotychczas nie posiadają one osobowości prawnej i działają, czyli to nie jest kwestia być albo nie być.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#TeresaRabska">Wydaje się, że w aktualnej sytuacji, tym bardziej skoro nie ma powiatów i ta reprezentacja powinna być w jakimś sensie silniejsza, wydaje się to na tym etapie pożyteczne. Sejmiki działają, osobowości prawnej nie posiadają i kwestia jest w tym, jak samorządy same to odczuwają. Ja upatruję w tym możliwość ustanowienia instytucji, która generalnie wzmocniłaby istnienie samorządów i ich funkcjonowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejPorawski">W połowie maja odbyła się w Poznaniu IV Ogólnopolska Konferencja Burmistrzów i Wójtów w ramach Kongresu Samorządowego. To gremium - które tym razem zgromadziło nieco mniej, bo tylko 250 burmistrzów i wójtów ze względu na czas przed wyborami, co jednak jest ilością dość znaczną - to gremium było jednomyślne. Proponowało, aby zrezygnować z tego zapisu, aby nie nadawać osobowości prawnej, bowiem sejmiki i tak działają w oparciu o ustawę.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejPorawski">Chcę wrócić do czasu, kiedy była konstruowana ustawa o samorządzie terytorialnym. Autorzy, do których należała także prof. T. Rabska przekonywali nas wówczas, że sejmik jest zjawiskiem przejściowym, działa na szczeblu województwa, jest czymś, co ma zastąpić przewidywaną w przyszłości reprezentację wybieraną w wyborach bezpośrednich na szczeblu województwa, czyli dawną radę narodową. Przewidywano, że do reformy województw dojdzie prędko, a przynajmniej prędzej niż wygląda na to obecnie. W związku z tym postanowiono sejmikom nadać od razu charakter przejściowy, aby tej struktury przejściowej niepotrzebnie nie umacniać.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejPorawski">Nie potrafię przewidzieć, kiedy dojdzie do reformy województw, ale tamto uzasadnienie pozostaje aktualne. I dlatego, chciałbym państwu powiedzieć, że tych 250 prezydentów, burmistrzów i wójtów, jednomyślnie oceniło negatywnie propozycję nadania sejmikom osobowości prawnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JacekPawlicki">Jeśli można dołączyć się jako 251 burmistrz do głosu przedmówcy z podobnym żądaniem. Uważam, że nie ma sensu umacnianie w tej chwili sejmiku samorządowego. Uważam, że reforma powiatowa musi być w Polsce przeprowadzona i to jak najszybciej, dlatego stawiam wniosek o wykreślenie w całości zapisu ust. 3 w art. 76.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławKowolik">Może wysłuchamy jeszcze opinii innych i wówczas przystąpimy do rozstrzygnięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanMączewski">Uważam, że wszystkie zapisy o przejściowym charakterze sejmiku, życie raczej skorygowało. W tej chwili nie mamy nic w zamian. Czyli po prostu sejmiki działają i zmniejszanie ich roli w obecnej sytuacji, dlatego, że w przyszłości coś będzie, nie jest zasadne. Uważam, że zapis ma sens, a uzasadnienie przytoczone przez prof. T. Rabską trafia do przekonania, szczególnie ludzi, którzy w sejmikach działali.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanMączewski">Mam za sobą 4-letnią działalność w sejmiku i uważam, że ten zapis ma sens. Jeżeli nastąpią zmiany, to wtedy można zmieniać formułę sejmiku.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JoachimCzernek">Uważam, że nie tyle jest istotne czy sejmik jest instytucją przejściową, a to jakie ma obecnie kompetencje i co się proponuje. Do wykonywania tych zadań zawartych w tym katalogu nie jest potrzebna osobowość prawna. Nie widzę tu żadnego uzasadnienia. Byłoby ono wówczas, gdyby były zmienione zadania, kompetencje i w związku z nimi osobowość prawna byłaby niezbędna. Natomiast tu nie widzę takiego uzasadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TeresaJuszczyńska">Postaram się popatrzeć z punktu widzenia kontrolera finansowego, abstrahując od umacniania, czy osłabienia sejmiku. Sejmik wykonując swoje zadania zawiera umowy cywilnoprawne i tu rodzą się problemy, co do skuteczności i ważności tych umów z punktu widzenia kodeksu cywilnego. Są umowy najmu, wydawnicze itp. Sejmik wydatkując swoje pieniądze wykonuje różne czynności cywilnoprawne. Tylko w przypadku nawiązywania stosunku pracy nie ma potrzeby posiadania osobowości prawnej. Natomiast dla wykonywania budżetu w pozostałym zakresie jest to sprawa niezwykle ważna. Z punktu widzenia kontrolera finansowego wydaje mi się, że ten zapis jest niezbędny. Prawo budżetowe szczegółowo określa zasady gospodarności dla gminnych jednostek budżetowych. Natomiast sejmik ma samodzielny budżet, nie jest to jednostka budżetowa, której kierownik wykonuje uprawnienia w ramach kompetencji przyznaje przez tworzącego tę jednostkę budżetową. Na gruncie prawa cywilnego są tu poważne problemy. Z tego punktu widzenia, ale tylko z tego, osobowość prawna sejmików byłaby ważna. Nie zastanawiałam się, czy ma to wpływ na umocnienie roli sejmiku, bo nie o to mi chodzi. Osobowość prawna jest przydatna dla zawierania umów, bowiem występują problemy co do ich ważności, egzekwowania składek i inne problemy finansowe. Z tego punktu widzenia zapis ten jest niezbędny.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanRokita">Chyba nie do końca trafna jest argumentacja wskazująca na konieczność przyznania sejmikowi samorządowemu osobowości prawnej z tego tytułu, że jest on związkiem międzygminnym. Wydaje mi się, że sejmik samorządowy nie jest związkiem międzygminnym w żadnym stopniu. Jest on pewnego rodzaju reprezentacją samorządu jednoszczeblowego, zagwarantowaną konstytucyjnie i mającą swoje specyficzne uprawnienia określone w art. 77 ustawy samorządowej i niczym więcej.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JanRokita">Argumentacja podniesiona przeciwko osobowości prawnej sejmiku też nie jest do końca trafna. Nie podzielam opinii by problem tymczasowości sejmiku miał jakikolwiek związek z kwestią osobowości prawnej. To nie ma nic wspólnego. Problem idzie o samorząd terytorialny na poziomie wojewódzkim, a nie na poziomie gminnym, ani powiatowym. Z tego punktu widzenia opowiadam się przeciwko osobowości prawnej, rozumiejąc zarazem problemy finansowe, które tu zostały podniesione.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JanRokita">Z punktu widzenia samorządu wojewódzkiego, ustroju samorządu terytorialnego powstaje pytanie, czy tworząc instytucje samorządu wojewódzkiego z osobowością prawną o kompetencjach niedecyzyjnych, czy my operując terminem niewielkich korekt ustawy samorządowej, nie wprowadzamy w istocie rzeczy rewolucji w ustrój samorządu terytorialnego, polegający na tym, że z zasady jednoszczeblowego samorządu terytorialnego, która jest istotą samorządu lokalnego, tworzymy samorząd dwuszczeblowy? Tworzymy bowiem osobowość prawną na poziomie gminy i na poziomie województwa.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JanRokita">Czym innym jest koncepcja powiatu o charakterze funkcjonalnym, gdzie następuje wyraźne wyodrębnienie zadań gminy i zadań powiatu. Są to zadania tyczące czego innego. Tu i tam samorząd jest jednoszczeblowy, tylko o innym zasięgu terytorialnym. Czym innym jest natomiast tworzenie osobowości prawnej na poziomie gminy i jednostki prawnej na poziomie województwa, których zakres merytorycznego zainteresowania określony w ustawie samorządowej nie jest różny. Sejmik samorządowy nie jest funkcjonalnie ustawiony względem gminy, on się nie zajmuje innymi sprawami, a gmina innymi. To jest ten sam zakres spraw, tylko sejmik ma kompetencje na opiniodawcze na poziomie wojewódzkim, ale nie ma wydzielonego zakresu swojego działania. Obawiam się, że możemy wejść w pewien fakt ustrojowy bez głębokiego jego przemyślenia, który spowoduje, że zaprzeczymy fundamentalnej zasadzie dla samorządu terytorialnego - jednoinstancyjności, jednoszczeblowości tego samorządu.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JanRokita">Społeczność lokalna wpisze się w samorząd tylko pod tym warunkiem, że sama decyduje o swoich sprawach lokalnych, bez drugiej instancji. Wszelkie formy drugiej instancji mogą mieć wyłącznie charakter nadzoru z punktu widzenia legalności działania. Obawiałbym się bardzo nieprzemyślanego wprowadzenia tak doniosłej zmiany do ustawy samorządowej po tak krótkiej debacie. Z tego punktu widzenia podzielałbym ten znacznie ostrzejszy pogląd, wyrażony przez 250 prezydentów, burmistrzów i wójtów.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PiotrPankanin">Przypuszczam, że prof. T. Rabska będzie chciała się ustosunkować do wypowiedzi pani T. Juszczyńskiej i posła J. Rokity. Ja natomiast chcę zapytać, jakie przesłanki praktyczne pani przewidywała, proponując ten zapis?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TeresaRabska">Samo nadanie osobowości prawnej nie tworzy jeszcze drugiego szczebla. Z prawnego i ustrojowego punktu widzenia jest to zupełnie jasne. Drugi szczebel tworzą określone kompetencje. Przyznaję, co powiedziałam na początku, że mogą być na ten temat różne poglądy, ale nie odbiera to żadnych elementów zasadzie jednoszczeblowości gminy. Jest to podstawowa rzecz. Natomiast, czy to jest związek, czy nie, o to możemy się sprzeczać. W każdym razie sejmik jest instytucją o określonych kompetencjach publiczno-prawnych. Ta ewentualna osobowość prawna sejmiku byłaby jako osobowość prawna gminy, to także jest określona osoba prawa publicznego, ona ma określone kompetencje władcze, wchodzi w skład administracji. W tej chwili nie mamy tego pojęcia w naszym ustawodawstwie, bośmy je wykreślili, ale istotą jest, że nie chodzi tylko o kwestię ściśle stosunków cywilnoprawnych, ale o stworzenie podmiotu, który może wykonywać pewne kompetencje, zgodnie z przepisami prawnymi. To byłaby zasadnicza kwestia, która oczywiście może być różnie rozwiązana, ale sam fakt osobowości nie tworzy jeszcze drugiego szczebla.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#TeresaRabska">Jakie konsekwencje praktyczne? To według mego poglądu, nie można traktować różnych postanowień jako przejściowe. Mamy najlepszy dowód, że przepis przejściowy wytrwał 4 lata i ma szanse wytrwania jeszcze jakiś okres czasu. Dla całej struktury, dla umocnienia jego kompetencji w świetle nowych przepisów o planowaniu przestrzennym, nakładających nowe kompetencje, to w sferze publicznoprawnej widziałabym umocowanie sejmiku w stosunku do wojewodów. Słyszeliśmy tu stanowisko burmistrzów i wójtów, ale nie oni tworzą sejmik samorządowy. Sejmik to są przedstawiciele rad gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Skoncentruję się na praktycznym przykładzie, bo w zasadzie poseł J. Rokita wyczerpał intencje wcześniej zgłaszanego przeze mnie projektu. Natomiast powiem, że brak tego zapisu w dotychczasowej kadencji uchronił sejmiki przed działaniem niezgodnym z kompetencjami, które są określone w art. 77. Znam takie przypadki, kiedy próbowano środki finansowe sejmiku angażować w przedsięwzięcia gospodarcze, nawet nie wiedząc, że się nie ma osobowości prawnej. Znam przypadek, kiedy były podpisane stosowne umowy i tylko zwrócenie uwagi, że sejmik nie ma osobowości prawnej uchroniło od przekroczenia uprawnień, Sejmik powinien zajmować się kwestiami opiniowania, mediacji. Nawet kwestia nadzoru prawnego jest przedmiotem debaty, dotyczącej oddzielnej regulacji prawnej w postaci ustawy o kolegiach odwoławczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanMączewski">Argumentacja przytoczona przez przedstawicielkę RIO, panią Juszczyńską przekonuje mnie dokładnie. Natomiast nie można powiedzieć tego o przeciwnikach. Sejmik jest to jednostka, która ma budżet, prowadzi działalność. Osłabienie tej jednostki na siłę jest trochę sztuczne. Nie jest argumentem to, o czym mówił przedmówca, że brak osobowości prawnej zapobiega jakimś tam działaniom. W tym celu są inne metody. W dalszym ciągu uważam, że argumentacja pani T.Rabskiej i T. Juszczyńskiej jest zasadna. Zapis raczej porządkuje sprawę, a nie wywraca przepisów ustrojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#HenrykMarciniak">Uczestniczyłem we Wspólnej Komisji rządu i samorządu, która przyjęła zapis, że przyznanie wojewódzkim sejmikom osobowości prawnej nie jest kwestią zasadniczą tej ustawy. W związku z powyższym uczestnicy posiedzenia nie widzą konieczności regulacji prawnej w przygotowywanej obecnie nowelizacji ustawy samorządowej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#HenrykMarciniak">Po drugie, w nawiązaniu do tego o czym mówiła pani T. Juszczyńska, przypomnę, że wojewodowie nie posiadają osobowości prawnej, a zawierają umowy, wchodzą w przeróżne stosunki cywilnoprawne.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#BarbaraImiołczyk">Ponieważ dwukrotnie padł argument, że nie przyznanie osobowości prawnej byłoby osłabieniem sejmików, chciałbym przytoczyć argumenty przeciwne. To sejmików nie osłabia. Pozostaje sytuacja taka, jak jest obecnie, która sejmikom nie przeszkadza funkcjonować właściwie. Natomiast w projekcie nowelizacji są w innych artykułach zapisy, do których za chwilę przejdziemy, które mają za zadanie umocnić samorządy poprzez dodanie im kompetencji i inny sposób wyboru delegatów do sejmiku.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#BarbaraImiołczyk">W moim przekonaniu nie należy przyjmować w tej chwili tak kontrowersyjnej propozycji nadania sejmikom osobowości prawnej, przeciwko której jest konwent burmistrzów, wójtów i prezydentów, a także Komisja Wspólna. Nie wpłynie to w żaden sposób na osłabienie pozycji sejmiku.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KarolPodgórski">Chciałem wnieść jedną uwagę. Wojewoda jest przedstawicielem Skarbu Państwa i wojewoda nie działa jako „on”, tylko jako przedstawiciel SP. Nie można porównywać sytuacji wojewody z dyskusją, którą tu prowadzimy. To nie jest argumentem, że wojewoda nie ma osobowości prawnej. Osobowość prawną ma Skarb Państwa, którego jest przedstawicielem. Nie jest mu potrzebna odrębna osobowość prawna.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanRokita">Istota problemu została poruszona przez panią T. Rabską, a ja chciałbym z nią polemizować. Dotykamy istotnie osoby prawnej prawa publicznego. Polski system prawny nie zna tego pojęcia od 50 lat. Gdyby sejmik mógł dostać osobowość prawną prawa publicznego, to rozwiązałoby te problemy, o których mówi ekspert T. Rabska i nie stworzyłoby tych zagrożeń, o których mówią przeciwnicy. Ponieważ nie można przyznawać osobowości prawnej prawa publicznego, to trzeba przyznać osobowość prawną prawa cywilnego. Oznacza ona, że sejmik wchodzi w działalność podlegającą kodeksowi handlowemu, może prowadzić na terenie województwa politykę gospodarczą inną niż gminy. Jest to sytuacja bardzo wysoko konfliktująca. Tego typu roli nie przewidywano i to tworzy coś na kształt samorządu wojewódzkiego, który dzięki osobowości prawnej może zacząć prowadzić działalność finansową o bardzo rozległych konsekwencjach i bardzo szerokich konfliktach z tego wynikających.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławKowolik">Jeżeli nie ma jakichś nowych, ważkich racji, możemy przejść do rozstrzygnięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TeresaJuszczyńska">W odniesieniu do kwestii prowadzenia działalności gospodarczej. Tylko wówczas, gdy sejmik zgłosiłby się jako prowadzący działalność gospodarczą, mógłby zawierać skuteczne umowy w świetle prawa cywilnego. W przeciwnym razie umowy nie są ważne. Obecnie na podstawie ustawy o działalności gospodarczej, sejmik może zgłosić prowadzenie działalności gospodarczej. Jeżeli umowy byłyby zrealizowane do końca, nie będzie problemu. Ale gdyby powstała konieczność egzekwowania jakichś świadczeń, to sejmik nie ma zdolności do czynności prawnych, z punktu widzenia tylko i wyłącznie prawa cywilnego, nie zaś z punktu prowadzenia działalności gospodarczej. Bo rejestrując się sejmik uzyskuje taką zdolność.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławKowolik">Przechodzimy do rozstrzygnięcia. Poddaję po głosowanie, kto jest za dodaniem do art. 78 ustępu trzeciego w zaproponowanym brzmieniu?</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#StanisławKowolik">Za wnioskiem głosowało 8 posłów, przeciwnych było 8 przy 2 wstrzymujących się. Wniosek o dodanie ust. 3 do art. 76 w zaproponowanym brzmieniu nie przeszedł. A zatem art. 76 pozostaje w dotychczasowym brzmieniu.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#StanisławKowolik">Przechodzimy do art. 77, dotyczącego zadań sejmiku wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#StanisławKowolik">Otwieram dyskusję nad propozycjami przedstawionymi przez panią prof. T. Rabską.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JacekPawlicki">Zgadzam się z propozycją pani T. Rabskiej, ażeby w pkt. 7 brzmiącym: „Ocena działalności administracji rządowej w województwie, w tym opiniowanie kandydatów na wojewodę”, wykreślić słowa „w tym opiniowanie kandydatów na wojewodę”, zaś w pkt 8 dodać „opiniowanie kandydatów na wojewodę oraz wyrażanie opinii w sprawie odwoływania wojewodów”. Stary zapis był niepełny. Sejmik miał prawo opiniowania kandydata, czyli wyrażania opinii gmin, z którymi wojewoda będzie współpracował, to podobnie winien mieć możliwość tej opinii w sprawie odwołania. W okresie 4 lat mieliśmy okazję przekonać się, że wnioski o odwołanie wojewodów płyną z różnych opcji politycznych, z różnych związków zawodowych, stowarzyszeń, zrzeszeń i innych. Sejmik nie miał zapisu ustawowego, umożliwiającego wystąpienie oficjalne w obronie wojewody. Dlatego uważam, że propozycja zmiany art. 77 jest do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejPorawski">Związek Miast Polskich i podobnie Konferencja, popierają propozycję zapisu. Natomiast propozycje zapisu w kwestii regionalnego planu gospodarczego przesądziła już ustawa o planowaniu przestrzennym, przyjęta przez Sejm. Sejmik może opiniować plany.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#StanisławKowolik">Proponuję, żeby zatrzymać się nad nowym brzmieniem pkt 7 i związanego z nim, wprowadzonego nowego pkt 8. Natomiast do kolejnych punktów później wyrazimy swoją opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanRokita">Mam pogląd przeciwny. Polityczna intencja tego przepisu jest słuszna, ponieważ premier W. Pawlak prowadzi błędną politykę w tym zakresie. Ten zapis ma na celu złagodzenie szkód tej polityki. W tym sensie solidaryzuję się z polityczną intencją tego tekstu. Natomiast w sensie ustrojowym uważam go za błąd w sztuce, którego nie sposób poprzeć w sensie trwałym, jako stały zapis ustawowy.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JanRokita">Od czasu, kiedy T. Mazowiecki w okresie rewolucji powoływał na wojewodów szefów Komitetów Obywatelskich, wytworzyło się w Polsce przekonanie, że wojewoda to jest stanowisko pochodzące ze społecznego wyboru - lokalnego, społecznego wyboru - że jest to człowiek, który odzwierciedla, czy powinien odzwierciedlać lokalną grę sił politycznych. To przekonanie podtrzymuje dzisiaj premier W. Pawlak, uzależniając nominacje i odwołania wojewodów od woli lokalnych parlamentarzystów i woli lokalnych środowisk, aczkolwiek w inny sposób. Uważam, że to jest polityka błędna i błędna koncepcja. Uważam, że w województwie musi nastąpić równowaga interesu lokalnego, reprezentowanego przez samorząd terytorialny na różnych szczeblach, który powinien się rozbudowywać jak najszerzej i interesu państwa jako całości, który musi reprezentować wojewoda. W związku z tym docelowo jestem przeciwnikiem zapisu o opiniowaniu kandydatów na wojewodów przez sejmiki samorządowe przy powoływaniu. Ale z uwagi na to, że zapewne nie jest czas po temu, ażeby wywołać konflikt wokół cofania tego przepisu, przynajmniej opowiadam się za nie rozszerzaniem uprawnień sejmiku w tym zakresie. Jest prawem rządu ocenianie tego, jaka osoba reprezentuje interesy państwa w terenie. Jest równocześnie obowiązkiem rządu, ażeby nie były to osoby niekompetentne i będące marionetkami w rękach lokalnych lobbystów. I jedno i drugie winno być gwarantowane prawem i polityką rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanMączewski">Opinie sejmiku nie były obligatoryjne dla rządu, w związku z tym nie musimy tak bardzo obawiać się tego przepisu, dotyczącego opiniowania wojewodów. Uważam, że zapis o opiniowaniu kandydatów na wojewodów powinien być utrzymany.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławKowolik">Zapis w propozycji jest utrzymany w pkt 8 i jeszcze rozszerzony o wyrażenie opinii w sprawach odwoływania wojewodów. Te dwa punkty dotyczą rozszerzenia funkcji sejmików samorządowych. Ciągle mówimy o opiniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Chciałem zwrócić uwagę na zasadność redakcyjną wyłączenia tego artykułu, dotyczącego opiniowania. W dotychczasowym zapisie nie było spójne połączenie opiniowania kandydatów na wojewodę z oceną działalności administracji. Bowiem kandydat jeszcze nie wykazał się działalnością i jego ta ocena nie dotyczy. Zasadne jest więc wyodrębnienie tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#StanisławKowolik">Nie widzę innych głosów, przechodzimy do rozstrzygnięcia. Kto jest za zmianą pkt. 7, poprzez skreślenie słów „w tym opiniowanie kandydatów na wojewodów” i dodanie nowego pkt 8 w brzemieniu zaproponowanym?</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#StanisławKowolik">Za wnioskiem opowiedziało się 15 posłów, 2 było przeciw, 1 poseł wstrzymał się od głosowania. Propozycja zmiany w art. 77 pkt. 7 i wprowadzenia nowego pkt. 8 została przyjęta. Dotychczasowe punkty 8, 9, 10 i 11 otrzymują nowe, kolejne oznaczenie.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#StanisławKowolik">Przechodzimy do pkt. 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JanRokita">Zwracam uwagę, że rozwiązanie przyjęte przez Komisję, wymaga daleko idących zmian w ustawie o administracji rządowej, określających tryb w którym prezes Rady Ministrów, czy szef URM mają zwrócić się do sejmiku o opinię. Czy przed odwołaniem, czy po odwołaniu, w jakim trybie? To wymaga zmian w ustawie. Konsekwencją winno być przejście do prac nad nowelizacją ustawy o administracji rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#StanisławKowolik">Jakie jest zdanie Komisji na ten temat? Czy poseł J. Rokita składa w tym momencie jakąś propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanRokita">Zwracam tylko uwagę pana przewodniczącego i prezydium Komisji, że nim uchwalimy całość tej zmiany, musimy również rozpatrzyć konsekwencje tej zmiany w ustawie o administracji rządowej na dzisiejszym posiedzeniu, albo na którymś z najbliższych. Żeby tej sprawy nie pominąć, bo się Komisja ośmieszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#TeresaRabska">Jak wiadomo jest przygotowywany nowy projekt ustawy o organach administracji rządowej. Obecnie mam tekst obowiązujący, który mówi o powoływaniu i odwoływaniu wojewodów przez prezesa Rady Ministrów i nie ma tu w ogóle mowy o opiniach wynikających z ustawy o samorządzie terytorialnym. Wobec tego zmiany nie byłyby chyba potrzebne. Art. 5 dotychczasowej ustawy o terenowych organach administracji rządowej mówi, że wojewodę powołuje i odwołuje prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławKowolik">Rozumiem, że problem w tym momencie nie istnieje. Przechodzimy do art. 77 do pkt 12, po którym proponowane jest dodanie nowych punktów 13 i 14, dotyczących nowych kompetencji sejmików samorządowych. Rozumiem, że zapis pkt 13 nie budzi kontrowersji.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JacekPawlicki">Nikt nie zabrania inicjowania, współdziałania, opiniowania, więc czy jest sens wprowadzania do ustawy tej zmiany. Jest to na wyrost.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#TeresaRabska">Zapewne ma pan rację, że dużo inicjatyw może pochodzić od samego sejmiku. Ale jeżeli nie będzie zapisu, że sejmik może opiniować, to dany organ nie ma obowiązku zwrócenia się o to. Podobnie może być w kwestii inicjowania. Ustawa o terenowych organach administracji rządowej powoływaniu i odwoływaniu wojewodów przez prezesa Rady Ministrów i nie ma tu w ogóle mowy o opiniach wynikających z ustawy o samorządzie terytorialnym. Wobec tego zmiany nie byłyby chyba potrzebne. Art. 5 dotychczasowej ustawy o terenowych organach administracji rządowej mówi, że wojewodę powołuje i odwołuje prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#StanisławKowolik">Rozumiem, że problem w tym momencie nie istnieje. Przechodzimy w art. 77 do pkt. 12, po którym proponowane jest dodanie nowych punktów - 13 i 14, dotyczących nowych kompetencji sejmików samorządowych. Rozumiem, że zapis pkt. 13 nie budzi kontrowersji.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JacekPawlicki">Nikt nie zabrania inicjowania, współdziałania, opiniowania, więc czy jest sens wprowadzania do ustawy tej zmiany? Jest to na wyrost.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#TeresaRabska">Zapewne ma pan rację, że dużo inicjatyw może pochodzić od samego sejmiku. Ale jeżeli nie będzie zapisu, że sejmik może opiniować, to dany organ nie ma obowiązku zwrócenia się o to. Podobnie może być w kwestii inicjowania. Ustawa o terenowych organach administracji rządowej ta która do tej chwili obowiązywała, dawała pewne kompetencje wojewody do organizowania i koordynowania sejmikom samorządowym we współdziałaniu z innymi organami administracji rządowej, tej specjalnej. Nowa propozycja ustawy w tym zakresie takich kompetencji wyraźnie nie daje, a więc utraciłoby się niejako tę płaszczyznę współdziałania sejmiku z administracją rządową różnego typu.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#TeresaRabska">Drugi argument to jest ten, że bardzo wzrasta ilościowo administracja rządowa specjalna. Tu właściwie ona jest pozbawiona jakichkolwiek kontaktów społecznych i nie ma tu obowiązku tego organu i obowiązku sejmiku jakiejś wspólnej pracy. Niektóre kompetencje zostały przyznane w innych ustawach. Sądzę, że takie postanowienie w ustawie samorządowej wzmacnia tę linię współdziałania sejmiku jako organu przedstawicielskiego z całą administracją rządową.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#StanisławKowolik">Czy są inne uwagi co do konieczności wprowadzenia tego zapisu?</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#StanisławKowolik">Poddaję pod głosowanie. Kto jest za wprowadzeniem w art. 77 punktu 13 w brzmieniu zaproponowanym.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#StanisławKowolik">Za wnioskiem głosowało 8, przeciw było 4, 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#StanisławKowolik">Komisja przyjęła pkt 13.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#StanisławKowolik">Przechodzimy do propozycji punktu 14 w art. 77 ust. 1. Rzecz dotyczy uchwalenia bądź opiniowania na wniosek wojewody regionalnego planu zagospodarowania przestrzennego, zapis jest w 2 wariantach. W międzyczasie Sejm przyjął ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym, w której nie istnieje termin „regionalny plan zagospodarowania przestrzennego”, a zatem Komisja musi rozstrzygnąć, czy termin pojawiający się w ustawie w art. 57 „studium zagospodarowania przestrzennego województwa oraz program wojewódzki” winny zastąpić dotychczasowy termin „regionalny plan zagospodarowania przestrzennego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#TeresaRabska">Tę sprawę rozstrzygnęła sama ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym. Bo w dalszych artykułach tej ustawy jest, że sejmik opiniuje i studium i program. Gdybyśmy tutaj wprowadzili pkt. 14, byłoby to wzmocnienie tamtych postanowień.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#StanisławKowolik">Komisja musi rozstrzygnąć, za którym wariantem się opowiada, czy też Komisja uznaje, że zapis z ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, mówiący o opiniowaniu przez sejmik, determinuje przyjęcie wariantu II propozycji zapisu pkt. 14? Oczywiście należy terminy dostosować, tj. będzie mowa o studium i programie zagospodarowania przestrzennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#TeresaRabska">Proszę o odczytanie, bowiem nie mam tekstu ustawy o zagospodarowaniu. Zapis jest zdaje się jednoznaczny, że sejmik opiniuje. Czy w takim razie potrzebny jest wniosek, żebyśmy nie byli w kolizji z ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PiotrPankanin">Zapis w art. 57 tej ustawy, pkt 2 mówi: „Studium podlega zaopiniowaniu przez sejmik samorządowy”. Czyli jest tu rozstrzygnięcie. W sytuacji, gdy ustawa jest już uchwalona, dodawanie 14 punktu w ustawie samorządowej traci sens, bo Sejm rozstrzygnął, że nie jest to uchwalenie, tylko opiniowanie, w związku z czym wydaje mi się, że nie ma potrzeby powielania zapisu w ustawie samorządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Myślę, że nie zaszkodzi zamieszczenie tego zapisu w spisie kompetencji sejmiku. Najprościej byłoby go zneutralizować stwierdzeniem, że sejmik opiniuje studium regionalnego zagospodarowania przestrzennego. Wtedy jest to zapis określający kompetencje sejmiku, a procedura będzie wynikała z innych aktów, być może nie ustawowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#StanisławKowolik">Komisja musi rozstrzygnąć, czy tylko dotychczasowy termin „regionalny plan zagospodarowania przestrzennego” ma zostać zastąpiony terminem „studium zagospodarowania przestrzennego województwa”, czy też mają się tu pojawić dwa terminy, tj. studium oraz programy wojewódzkie, które wymienione są w art. 59, jako kompetencja opiniodawcza sejmiku. Rozumiem, że te dwa nowe terminy pojawiają się w nowym brzmieniu punktu 14. Czy w stosunku do tego ustalenia są jakieś uwagi? Rozumiem, że Komisja akceptuje pkt 14 w wyartykułowanym przeze mnie brzmieniu. Czy są jeszcze jakieś wątpliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#KrzysztofJanik">Chciałem zaprotestować. Uprawiamy filozofię nie do końca konsekwentną. Bo jeśli jest ustawa, która jednoznacznie oddaje w ręce sejmiku samorządowego określone prawa, to w takim razie nie należy powtarzać tego w innej ustawie. Odstąpmy od takiego myślenia, że oto na użytek samorządów tworzymy tylko jedną ustawę, która ma wszystkie kompetencje wypisać, powtórzyć itd., bo to jest zadanie dla teoretyków, nie dla ustawodawcy. Jeżeli tak, to przyjmijmy, że ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym rozstrzyga wyjątkowo dobrze ten problem. Jestem przeciwko temu zapisowi ust. 14.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#StanisławKowolik">Nie przesądzaliśmy przez głosowanie, a zatem możemy do sprawy wrócić.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Zgłaszam przeciwstawną opinię w stosunku do stanowiska posła K. Janika, wychodząc z bardzo prostego założenia i z bardzo prostych doświadczeń. Prowadzę szkolenia dla samorządowców. Po wyborach sporo nowych samorządowców przejdzie na teren działania samorządów. Musi być jakaś konstytucja, która opisuje wszystkie kompetencje i konsekwentnie buduje cały model samorządu. Jeżeli ten model będzie opisany w taki sposób, że nie wiadomo gdzie szukać elementów jego opisu, to stworzymy taki bałagan, namnożymy nieszczęść. Dla porządku i elegancji dobrze byłoby mieć w jednym dokumencie zapis wszystkich kompetencji ciał samorządowych, nawet jeżeli one pierwotnie zostały zdefiniowane gdzie indziej.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofJanik">Myślę, że mylimy ustawę ze skorowidzem. Nie wprowadzajmy tego nawyku. Jakakolwiek zmiana innej ustawy, która nada lub odbierze pewne uprawnienie sejmikowi samorządowemu, np. jeżeli będziemy wyposażać go w większe uprawnienia, a wierzę, że jest to naturalna droga, będzie każdorazowo wymagała zmian w ustawie samorządowej. Osiągniemy efekt dokładnie odwrotny od proponowanego przez pana, czyli niestabilność tej ustawy. Uważam, że niech ustawa będzie czymś trwałym, natomiast skorowidz aktów dotyczących samorządu może być opracowany przez teoretyków.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PiotrPankanin">Są dwie sprzeczne opinie. Wydaje mi się, że mamy kilka spraw do rozstrzygnięcia. Po pierwsze, jeżeli zapis ma być głosowany, to trzeba przesądzić o jego brzmieniu. Jeżeli miałby pozostać pkt 14, to jego brzmienie winno być możliwie zbieżne z ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym, czyli „studium zagospodarowania przestrzennego podlega zaopiniowaniu przez sejmik samorządowy”.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#PiotrPankanin">Następnie trzeba przesądzić, czy zapis pkt 14 ma być zamieszczony w ustawie samorządowej. To by rozstrzygnęło sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#StanisławKowolik">Obecnie stan prawny jest taki, że ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym nadaje sejmikowi samorządowemu kompetencje opiniodawcze w zakresie problematyki zagospodarowania przestrzennego. Tylko jest problem, czy pkt 14 dodatkowo wprowadzić do ustawy o samorządzie terytorialnym, powtarzając tamte kompetencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#KrzysztofJanik">Jeżeli będziemy konsekwentni, to niedługo ustawa o samorządzie terytorialnym będzie się składała z 300 innych przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#LubomirGliniecki">Winniśmy przegłosować, czy ten pkt 14 wprowadzać do ustawy, czy też nie. Jeśli postanowimy o jego wprowadzeniu, to będziemy wówczas redagować jego treść.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Jeżeli pracujemy nad tą ustawą, to należałoby ustalić pewną generalną zasadę formalną. Czy w jednym zapisie ustawowym precyzujemy wszystkie elementy rozwiązań ustrojowych, dotyczących samorządu, czy też zgadzamy się na to, żeby te elementy opisu były rozproszone po różnych ustawach. Jeżeli dojdziemy do tego rozwiązania, to dalej pójdzie sprawa automatycznie i przy każdym punkcie nie będziemy musieli prowadzić odrębnej dyskusji. Proponuję w pierwszym rzędzie rozstrzygnięcie tej generalnej zasady, optując za tym, by w ustawach samorządowych był konsekwentnie kompletny opis ustrojowych rozwiązań i kompetencji organów.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#KrzysztofJanik">Uważam, że gdybyśmy poszli tą drogą, to trzeba by było zacząć od prawa budżetowego, poprzez obszerne dziedziny regulowane przez rozmaite ustawy, a kończyć na ustawie o wychowaniu w trzeźwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Pan poseł mnie nie zrozumiał. Ja mówię wyraźnie tylko i wyłącznie o kompetencjach i tylko do tego się ograniczam. Chodzi mi o konstrukcję ustrojową, która musi być gdzieś zapisana wyraźnie. Gdyby ten opis konstrukcji głównej był rozrzucony po różnych ustawach, a nie znajdował się w pełnym i kompletnym wymiarze w ustawie samorządowej, to dojdziemy do innego absurdu, którego pan zapewne nie jest rzecznikiem. Mówię wyraźnie o konstrukcji ustrojowej samorządowych organów.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#StanisławKowolik">Proszę gorąco o trzymanie się brzmienia proponowanego pkt 14.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejPorawski">Przy przyjęciu przez Komisję ogólnego wniosku posła W. Puzyny, żeby wszystkie zapisy dotyczące przynajmniej tych kluczowych kompetencji gmin i sejmiku, zawrzeć w ustawie o samorządzie terytorialnym, to niestety, będzie nas czekało uzupełnienie dalej idące, aniżeli tylko o ten jeden, proponowany pkt 14. To opóźni i przedłuży nasze prace.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#StanisławKowolik">Sądzę, że jest niebezpieczeństwo, że ciągle będziemy wpadać w ten problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chodzi mi o rozstrzygnięcie, jak postępujemy?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#StanisławKowolik">Ponieważ jest wniosek formalny, poddaję go pod głosowanie. Wniosek dalej idący, który sprowadza się do przyjęcia zasady, którą zechce zdefiniować pan poseł W. Puzyna.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Jesteśmy na etapie porządkowania ustawy o samorządzie terytorialnym, wobec tego mój wniosek sprowadza się do tego, żeby wszystkie kompetencje organów samorządu, które nie są wymienione w ustawie o samorządzie terytorialnym, a znajdują się w innych ustawach, zawrzeć w ustawie o samorządzie terytorialnym. Nie dziś, tylko generalnie. Przecież tylko tworzymy projekt, który dopiero zaczynamy budować i jest on jeszcze daleko niekompletny. Byłaby to wskazówka do dalszego postępowania nad budową projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#StanisławKowolik">Nie będę się po raz kolejny wycofywał z procedury. Poddaję pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#LubomirGliniecki">Pan poseł W. Puzyna spóźnił się, gdy na początku ustaliliśmy nad czym pracujemy. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że pracujemy nad tym materiałem, który w tej chwili mamy. Zwracała na to uwagę także poseł M. Kurnatowska oraz pan przewodniczący. Proponuję, żebyśmy wrócili do mojego wniosku formalnego, czy wprowadzamy pkt 14, czy nie wprowadzamy. To co zauważył poseł K. Janik. To co proponuje poseł W. Puzyna możemy rozpatrywać być może na innych posiedzeniach. Jest dla mnie nie do przyjęcia, żebyśmy głosowali tak daleko idący wniosek posła W. Puzyny.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JacekPawlicki">Dla porządku warto by wniosek posła W. Puzyny przegłosować, ale jako tyczący się generalnej zmiany projektu, który tu mamy. Ustaliliśmy pewien porządek i zasady, z tym, że gdybyśmy przegłosowali ten wniosek, mielibyśmy obraz tego, czy Komisja chce by ustawa samorządowa była pewną konstytucją dającą obraz wszystkich kompetencji wszystkich organów samorządowych. Wtedy będziemy mieli jasność, jak kierować się w następnych posiedzeniach, czy jeszcze nie dopracować projektu nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#StanisławKowolik">W tej chwili dotknęliśmy ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Jeżeli wniosek posła W. Puzyny by przeszedł, obawiam się, że utkniemy w miejscu. Będziemy musieli przejrzeć różne szczegółowe akty prawne i sformułować kompetencje z nich wynikające.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PiotrPankanin">Fakt, że poseł W. Puzyna nazwał wniosek dalej idącym, nie ma większego znaczenia. Chodziło o to, żeby go przegłosować w pierwszej kolejności. To co zaproponował, dotyczy całej ustawy, a nie tego artykułu, którym w tej chwili się zajmujemy. Proponuję, żeby przegłosować jako wniosek dla Komisji na przyszłość i wyjść z tego tematu. Po czym przeszlibyśmy do głosowania wniosku, który został sformułowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JoachimCzernek">Jeśli mamy decydować o tym, czy przy okazji nowelizacji ustawy, wprowadzić jakąś generalną regulację, czy wprowadzić kompetencje wynikające z innych ustaw, czy nie, to proponuję trzymać się zasady załatwienia spraw niezbędnych. Istotnie wyniknie konieczność przejrzenia innych ustaw. Jeśli chodzi o ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym, to właśnie ona winna odsyłać do ustawy o samorządzie i tam winien być zapis, że w związku z przyjęciem takiej regulacji zmienia się art. 77 w ustawie samorządowej. Nie byłoby konieczności wracania ponownie do tego samego zagadnienia w obecnej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#StanisławKowolik">Myślę, że wnioski formalne, zgłoszone przez panów posłów nie są ze sobą sprzeczne. Poddaję pod głosowanie następujący wniosek: czy w art. 77 ust. 1 ustawy samorządowej należy umieścić pkt 14 w zaproponowanym brzmieniu?</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#StanisławKowolik">Za wnioskiem głosowało 4 posłów, 11 było przeciw, 3 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#StanisławKowolik">Wniosek o wprowadzenie pkt. 14 został odrzucony. Zatem w art. 77 ust. 1 składa się z 13 punktów.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#StanisławKowolik">Zgłaszam 10 minutową przerwę, a potem znów obrady będziemy kontynuować przez 1,5 godziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PiotrPankanin">Poseł S. Kowolik przeprasza, że nie może dalej prowadzić obrad, był zmuszony opuścić posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#PiotrPankanin">Zanim przejdziemy do art. 78, wrócimy do wniosku, który postawił poseł W. Puzyna. Chodzi o wniosek ogólny, który nie dotyczy dokonywanej obecnie nowelizacji, ale żeby Komisja w przyszłości rozstrzygnęła, czy w art. 77 mają być wymienione wszystkie zadania sejmiku samorządowego? Kto jest za wnioskiem?</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#PiotrPankanin">Za wnioskiem głosowało 6 posłów, 1 poseł był przeciwny, a 5 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#PiotrPankanin">Wniosek przeszedł.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JanRokita">Jeszcze do art. 77 pkt 8. Nie chcę przedkładać żadnych wniosków, ale poczuwam się do obowiązku zwrócenia uwagi na jedną kwestię. Sformułowanie podane w pkt 8 dotyczące wyrażenia opinii w sprawach odwoływania wojewodów, w proponowanym zapisie bez określenia trybu procedury, w istocie rzeczy stanowi pewne uszczegółowienie dotychczasowego pkt 8, gdzie powiada się o prawie sejmiku do wyrażenia opinii w istotnych sprawach województwa. Natomiast ten przepis nie konstruuje obowiązku administracji rządowej do uzyskania opinii sejmiku przed powołaniem wojewody. Konstruuje tylko przepis, który pozwala wśród innych, istotnych spraw dla województwa, zająć stanowisko w sprawie odwołanego wojewody po roku, czy po pół roku po tym odwołaniu. Natomiast nie tworzy obowiązku dla administracji, ażeby istniał wymóg zaopiniowania decyzji o odwołaniu wojewody przed jej podjęciem. Chciałbym, żeby Komisja była tego świadoma. Ten przepis jest bardzo niejasno sformułowany i mam wrażenie, że w tej wersji zbędny, bo powtarza prawo sejmiku do wyrażenia opinii w istotnych sprawach dla województwa, zawarte w dotychczasowym pkt 8.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#JanRokita">Jeżeli intencja Komisji jest taka, żeby sformułować przesłankę odwołania wojewody, w postaci opinii sejmiku, to jednak wymaga zmian w ustawie o administracji rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PiotrPankanin">Z tego, co zrozumiałem z wypowiedzi prof. T. Rabskiej, to chodzi o opiniowanie kandydatów na wojewodów przed ich powołaniem i podobnie, przed odwołaniem. Na to wskazywałaby logika.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JanRokita">Jest to różne formułowanie procedury dotychczasowej i tej, którą Komisja w tej chwili tworzy. Dotychczasowy przepis mówi o opiniowaniu kandydatów na wojewodów. Było zatem jasne, że musi zostać zaopiniowany kandydat na wojewodę. Z interpretacji językowej słowa kandydat wynika, że to musiało nastąpić przed powołaniem. Natomiast w tej chwili jest mowa o tym, że „wyrażenie opinii w sprawach odwoływania wojewodów”. Czyli opinia sejmiku może dotyczyć tego, że wojewoda został odwołany 2 dni za późno, albo że wręczenie odwołania nastąpiło w sposób niewłaściwy. Jest to sprawa odwoływania wojewodów i sejmik w tej sprawie wyraża swoją opinię. Ta opinia idzie w świat, jako stanowisko sejmiku. Opinia nie stanowi żadnej przesłanki do niczego. Chodzi o to, żeby Komisja miała świadomość tego, że zdaje się działa w sposób sprzeczny ze swoją intencją, a w zgodzie z intencją 2 osób, które głosowały przeciwko temu wnioskowi. Między innymi ja.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PiotrPankanin">Pan poseł nie stawiał żadnego wniosku, rozumiem, że przyjęliśmy tę wypowiedź do wiadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#TeresaRabska">Zwrócono mi uwagę na art. 77 ust. 1 pkt 9. Mówi on o uchylaniu zarządzeń wojewody naruszających interesy lokalne. Tymczasem ustawa o terenowych organach administracji rządowej mówi o rozporządzeniach. Stąd w praktyce były jakieś problemy. Prosiłabym o jakieś ustosunkowanie się, czy słowo „zarządzeń” nie trzeba zastąpić słowem „rozporządzeń”. Ustawa o samorządzie była wcześniej uchwalona niż ustawa o terenowych organach administracji rządowej, która przesądziła nazewnictwo aktów prawnych wojewody, nazywając je rozporządzeniami. Jest tu pewien problem. Można tego nie ruszać, a można uporządkować. Spowodowane to zostało różnymi terminami uchwalania dwóch ustaw: o samorządzie terytorialnym i o terenowych organach administracji rządowej. Pierwotnie przewidywało się, że wojewoda wydaje zarządzenia. A dotychczasowa ustawa o terenowych organach przewiduje rozporządzenia wojewody.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PiotrPankanin">Jest to dość istotna poprawka, ale nie budząca kontrowersji. Czy Komisja przychyliłaby się do takiej zmiany?</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#TeresaJuszczyńska">Rozporządzenia dotyczą przepisów prawa miejscowego, natomiast zarządzenia to są te inne decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#TeresaRabska">Nie chodzi o akty indywidualne, decyzje, tylko o typy aktów ogólnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PiotrPankanin">Jeśli nie budzi to szczególnych kontrowersji, to proponuję, żebyśmy do tej noweli dodali zmianę w punkcie 9, polegającą na dodaniu po wyrazie „o uchylenie” wyrazu „rozporządzeń”.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#PiotrPankanin">Kto jest za uzupełnieniem pkt 9 o wyraz „rozporządzeń i”?</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#PiotrPankanin">Za wnioskiem głosowało 15 posłów, przeciwnych i wstrzymujących się nie było.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#PiotrPankanin">Poprawka przeszła jednogłośnie. Rozumiem, że do art. 77 nie ma już więcej uwag w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#PiotrPankanin">Przechodzimy do art. 78. Jest to dość istotna nowelizacja, bo zmienia zupełnie ducha zapisu, który jest obecnie. Dotyczy to wyboru delegatów do sejmiku samorządowego.</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#PiotrPankanin">Propozycja nowelizacji jest dość skomplikowana, wielowariantowa. W kuluarach dowiedziałem się, że będą propozycje daleko idące. Proponuję otworzenie dyskusji. Jeśli jest wniosek o odrzucenie, to również proszę o jego zgłoszenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MariaKurnatowska">Proponuję nie nowelizowanie art. 78. Zmierzaliśmy do tego, by członkowie zarządu mogli być delegatami do sejmiku samorządowego. Ale teraz znowelizowaliśmy już artykuł dotyczący członków zarządu. Wiadomo, że członkami zarządu nie muszą być wcale radni. Delegatami do sejmiku nie musieliby być radni. Mógłby być burmistrz, który nie jest radnym, członkowie zarządu, których burmistrz ma prawo powołać spoza rady. A więc łamałoby to ducha, że delegatami do sejmiku są jednak radni. Dlatego proponuję, żeby nie nowelizować tego artykułu ustawy, w związku z tym, że znowelizowaliśmy poprzednie, dotyczące wyborów zarządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PiotrPankanin">Czy pani poseł postawiła wniosek formalny, czy jeszcze nie? Proponowałbym debatę na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#AndrzejPorawski">Związek Miast Polskich popiera ten sposób myślenia, o którym mówiła poseł M. Kurnatowska, a także konferencja burmistrzów i wójtów w Poznaniu również poparła, choć wynik głosowania nie był jednomyślny. Większość była przeciwko temu, żeby obligatoryjnie burmistrz wchodził w skład sejmiku. Przeciwko tej części wniosku nie mamy nic. Tylko, że ten wniosek dotyczy jeszcze drugiej kwestii, a mianowicie zmiany ilości delegatów z poszczególnych gmin do sejmików samorządowych.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#AndrzejPorawski">Obie sprawy należałoby dyskutować oddzielnie, jako sprawy zasadniczo od siebie różne. Jestem za tym, żeby ustawy nie nowelizować w zakresie, o którym mówiła poseł M. Kurnatowska. Natomiast prosiłbym, aby osobno można było zgłosić argumenty za zmianą liczby delegatów do sejmiku z poszczególnych gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PiotrPankanin">Istotnie w art. 78 są jakby dwie oddzielne rzeczy. Poseł M. Kurnatowska zgłosiła uwagę do drugiej części artykułu, gdzie jest mowa o tym, kto uczestniczy w obradach sejmiku. Natomiast pierwsza część dotyczy tego, w jaki sposób wyłaniać delegatów, jaka będzie ilość delegatów. Potem, od pkt. 5 jest część końcowa, która dotyczy statusu radnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#TeresaRabska">Może parę słów uzasadnienia, dlaczego tu zostały wprowadzone te zmiany ilościowe. Dlatego, że generalny był pogląd, że gminy małe majoryzują sejmiki, przeważają w nich, a gminy duże i miasta są pokrzywdzone i nawet niechętnie uczestniczą w pracach sejmiku, bo nie mają wpływ na tok prac.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#TeresaRabska">Byłaby kwestia, czy rzeczywiście zmieniać te proporcje ilościowe i w jaki sposób, ażeby umniejszyć rolę małych gmin, a dać większe możliwości większym jednostkom. Taka intencja jednoznacznie wynikała z wszystkich postulatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Chciałbym przypomnieć propozycje Metropolii Polskich, dotyczące tych proporcji. Jest to zasadnicza kwestia jeśli chodzi o tę nadreprezentatywność gmin wiejskich w sejmiku. Teoretycznie może dojść do paradoksu, że sejmik zgodnie z tą ustawą uchwali określoną wielkość składki, która będzie dla dużego miasta wysoka, podczas gdy będzie ono miało niewielką reprezentację w sejmiku. Chodzi nie tylko o kwestię utrzymania sejmiku, chodzi o reprezentatywność opinii wyrażanej przez sejmik, to znaczy, że jeżeli ta funkcja opiniodawcza ma być w pełni miarodajna, w naszym przekonaniu powinna opierać się całkowicie na proporcji ludnościowej. Unia Metropolii proponuje, żeby na każde 30 tys. mieszkańców wyłaniać jednego delegata. Oczywiście także jednego delegata wyłaniają gminy do 30 tys. Żeby każde 30 tys. mieszkańców dawało uprawnienie do jednego mandatu w sejmiku. Taka jest propozycja Unii, by skład sejmiku powiązać z proporcją ludnościową.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#AndrzejPorawski">Identyczna propozycja jest ze strony Związku Miast Polskich, wynikająca z podobnych przesłanek. Miasto Poznań ma 45% mieszkańców województwa i proporcjonalnie do liczby mieszkańców wnosi składki. Zgodnie z obowiązującą zasadą, na 80 członków sejmiku województwa poznańskiego ma 8 swoich przedstawicieli, czyli 10%. Jest to zdecydowana nierównowaga. Propozycja UMP zapewnia nadal przewagę w sejmiku gminom mniejszym, ale jednak wzrośnie udział przedstawicieli gmin dużych. Jest to ważne zwłaszcza dla dużych miast, bo rzeczywiście czują się one jakby zupełnie nieważne w tych gremiach. Nie przywiązują odpowiedniej wagi do pracy sejmiku, nie delegują tam swoich przedstawicieli, takich jak mogłyby delegować, niekoniecznie uczestniczą w pracach. Czują, że nie mają na nic wpływu.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Regulacja art. 82 mówi wyraźnie, że koszty działalności sejmiku ponoszą gminy opłacając w wysokości proporcjonalnej do liczby mieszkańców. Natomiast reprezentacja nie jest proporcjonalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JerzyZająkała">Wobec takiego postawienia sprawy przez kolegów z miast, pozwolę sobie kilka słów powiedzieć. Uważam, że sztywne trzymanie się tej zasady odnoszenia do liczby mieszkańców, mogłoby być zgubne dla gmin wiejskich. Wspólnota samorządowa to nie tylko ludność, ale także obszar. Pod tym kątem gminy wiejskie inaczej wyglądają. Zdaję sobie sprawę, że dzisiejsze proporcje należy zmienić, ale zdecydowanie przeciwstawiam się tak daleko idącej propozycji UMP i ZMP. Uważam, że wielkością do przyjęcia byłoby ustanowienie 50 tys. mieszkańców, jako granicy przy której następuje zwiększenie liczby delegatów.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#JerzyZająkała">Na uwagę zasługuje jeszcze jeden fakt. Środowiska miejskie mają w sobie zdecydowanie większy potencjał intelektualny. I tą mniejszość liczebną uzupełniają tym potencjałem intelektualnym. Jest to fakt niezaprzeczalny i należy również brać go pod uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JanMączewski">Nie można sprowadzać wszystkiego tylko do finansów, tak jak sugerują koledzy z dużych miast, odnosząc wszystko do wpływów i finansów. Gdyby to było kryterium głównym, to sejmik byłby spółką akcyjną. Kolega ze ZGW zwrócił uwagę na inny charakter sejmików. Nie możemy bardzo uwypuklać tylko argumentu finansowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JanRokita">Mamy doprecyzowane dwie propozycje, wywodzące się z kręgu 2 lobbystów o wyraźnie sprzecznych interesach. ZMP proponuje barierę 30 tys. mieszkańców, jako podstawę dla jednego delegata, a Związek Gmin Wiejskich proponuje 50 delegatów. Zgłaszam wniosek, żeby Komisja przyjęła 40 delegatów. Zaczniemy od pierwszego wniosku, chyba że są jeszcze jakieś dalej idące.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Pojawiły się tu dwie sprawy, które wymagają odrębnego potraktowania. Jedna, to jest sprawa reprezentacji ilościowej poszczególnych gmin, a druga, to konstrukcji ustrojowej składu sejmiku. Chcę przytoczyć rozumowanie, które jest dokładnie przeciwne do rozumowania pani poseł M. Kurnatowskiej, choć wywodzi się z tych samych zasad, czy intencji. Sejmik w zamyśle ustrojowym był emanacją gminną. Był ciałem opiniodawczym, więc zasada emanacji sprowadzała się do tego, że wybierano reprezentantów, którzy na ogół byli przedstawicielami rad, ale nie zawsze, byli też przedstawiciele zarządu. Z punktu widzenia oceny pracy sejmików w dotychczasowej kadencji okazało się, że złamanie pewnych proporcji pomiędzy władzami wykonawczymi, a uchwałodawczymi reprezentacji sejmikowej doprowadziło do pewnego zniekształcenia tej emanacji. Na dole toczy się pewna gra między wykonawcami a uchwałodawcami. Na górze nie było przeniesienia tej gry, tylko przesunięcie akcentów wyraźnie w jedną stronę.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Tymczasem wydaje się, że w funkcjonowaniu sejmiku jako emanacji gmin, powinny te dwa pierwiastki gminne znaleźć się w podobnej proporcji, w jakiej funkcjonują na dole, bo to oznacza odpowiednie przedłożenie gminnych opinii na opinię sejmikową. To przejście z gminy do sejmiku, przy przeniesieniu akcentu w kierunku nadreprezentacji uchwałodawczej powoduje jakby skrzywienie polityczne ocen sejmikowych. Uczestnicy ciał wykonawczych w gruncie rzeczy siedzą znacznie głębiej w pewnych sprawach wymagających profesjonalnego przygotowania. Oni stanowią główny kapitał intelektualny tego sejmiku i oni często dominowali w pracach sejmiku. Wyeliminowanie tych ludzi z sejmiku, oznacza jakby wpuszczenie sejmiku w jałowy tryb polityczny, przy przesunięciu akcentów, które mogą być niebezpieczne w takim układzie. Może to doprowadzić do pewnej marginalizacji sejmiku i pozbawienia go podstawowego źródła kapitałowego, jeżeli eliminujemy tych, którzy byli dotąd w sejmiku reprezentowani, a byli członkami władz wykonawczych, bo tak by się chyba kończyła ta nasza konstrukcja, gdyby zastosować rozumowanie poseł M. Kurnatowskiej. To nie jest chyba dobry krok. Raczej należałoby uczynić krok w przeciwnym kierunku. Zapewnić również w sejmiku pewną równowagę pomiędzy reprezentantami władz wykonawczych i władz uchwałodawczych. Po to, żeby przy przejściu z gminy do sejmiku nie następowało zwichnięcie polityczne.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#WłodzimierzPuzyna">Czyli jestem za tym, żeby wprowadzić zapis mówiący o reprezentacji władz wykonawczych w sejmiku, jeden z tych które są tu proponowane, w wariantach I i II. Proponowałbym, żebyśmy jednak tę dyskusję przeprowadzili poważnie do końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MariaKurnatowska">Pan poseł W. Puzyna mnie nie zrozumiał. Nie opowiadam się za eliminowaniem członków zarządu o ile są radnymi. Nie musi być radnym, żeby był delegatem. Niech nadal pozostaną w sejmiku. Ma pan rację, że najlepiej pracowali członkowie zarządu, wójtowie i burmistrzowie. Ja ich nie eliminuję. Mówię to dlatego, że wprowadziliśmy nowelizację, że członkowie zarządu nie muszą być radnymi. Wójtowie i burmistrzowie, którzy nie byli radnymi, nie byli delegatami do sejmiku. Byli ci, którzy jednocześnie byli radnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Jesteśmy zgodni co do tego, że nowe zapisy pozwalają na wprowadzenie członków zarządu spoza rady. Są nawet propozycje, by doprowadzić do rozłączności tych dwóch funkcji być może to nastąpi, bo takie są tendencje w tej chwili w samorządach gminnych. Tym samym, jeżeli przyjmie się zasadę, że delegatem do sejmiku może być tylko radny, z kretesem eliminujemy członków zarządu, których w dotychczasowej reprezentacji sejmikowej było, naszym zdaniem za mało.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Nasuwa się pytanie, czy to jest krok w dobrym kierunku. Sejmik nie ma prawa stanowienia prawa, jest tylko organem opiniodawczym. Zależy nam na tym, żeby opinie sejmiku w maksymalnym stopniu wykorzystywały dorobek gminny. Jeżeli stwierdzamy, że na poziomie gminy głównym ciałem profesjonalnym, które zna wszystkie szczegóły rozwiązywania problemów gminnych, jest zarząd, to nie wiem czy właściwym krokiem jest eliminowanie czynnika opiniodawczego, który ma dla nas zasadnicze znaczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JerzyKado">Najważniejsze w tym co powiedział poseł W. Puzyna, choć może niedokładnie, to jest to, że znaczenie sejmiku samorządowego jest bardzo nikłe. Rozgorzałaby tu znacznie większa walka o przedstawicielstwo i o inne sprawy, gdyby rzeczywiście ten sejmik miał istotnie coś do powiedzenia, jeśli chodzi o jakieś ważniejsze sprawy.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#JerzyKado">Decyzyjność sejmiku sprowadza się do opiniodawstwa. Z praktyki wiemy, że gminy do sejmików wytypowały różnych ludzi, nie zastanawiając się nad ich funkcjami i czym będą się zajmować. Tego nikt dokładnie nie wiedział. Czasem byli to radni przypadkowi. W trakcie pracy sejmików byli zapraszani wójtowie i burmistrzowie. W praktyce dyskusja sprowadzała się do tego, że przeważało zdanie burmistrzów, bardziej niż radnych, członków sejmiku wytypowanych przez gminy. Nie byłoby wcale źle, gdyby był jeden stały przedstawiciel rady, będący równocześnie członkiem zarządu. Ale tu nastąpiło pewne zamieszanie, bo dopuściliśmy do zarządu osoby nie będące radnymi. Ale znaczenie sejmiku byłoby znacznie większe, gdyby byli tam też członkowie zarządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PiotrPankanin">Starły się dwa sposoby myślenia na temat, czym jest sejmik samorządowy. Nie byłem członkiem parlamentu podczas uchwalania pierwszej ustawy samorządowej. Ale wydaje mi się, że sejmik ma być reprezentacją rad gminnych. Jeżeli zaś samorządów, to zmienia całkowicie sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#JanMączewski">Nawiązując do tego, co tu przed chwilą było powiedziane, my nie możemy zagubić istoty sprawy przy delegowaniu do sejmiku. Wprowadzając do sejmiku większą ilość osób z aparatu wykonawczego nie można liczyć na jego właściwą ocenę aparatu wykonawczego gmin. Gubimy pewną istotę sprawy. Uważam za niezbędne utrzymanie zasady, że delegatem do sejmiku winien być radny. Wówczas sejmik jest delegacją rad, to jest reprezentacja rad gmin, a nie ludzi sprawujących funkcje wykonawcze. Jeżeli osoby sprawujące funkcje wykonawcze mają się wzajemnie oceniać, to nie będzie właściwe. Jeżeli dopuścimy taką możliwość, to mogą oni dominować w sejmiku. Tak nie powinno być.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JarosławKalinowski">Wychodząc naprzeciw zgłoszonym propozycjom, chciałem zgłosić rozwiązanie kompromisowe. Proponuję, żeby tak dobrać kryteria, żeby do sejmików trafiło więcej członków zarządu. Rady gmin wybierałyby po jednym delegacie do sejmiku samorządowego spośród swoich członków, będących równocześnie członkami zarządu gminy, a potem można się z tego warunku wycofać. Czyli następni delegaci mogliby być tylko radnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Zwracam uwagę, na pewną funkcję sejmiku, która ma zasadnicze znaczenie. Jest to funkcja wymiany doświadczeń i ucierania opinii. To jest to miejsce, gdzie się opinie klarują. Muszą tam być wszyscy ci, którzy potrafią wnieść jakąś myśl twórczą. Reprezentanci zarządów są takimi ludźmi. Jeżeli nie dopuścimy ich do sejmiku i ich wyizolujemy, to oni się sami organizują w różne stowarzyszenia burmistrzów i wójtów, dlatego, że ich nie dopuszczono do sejmiku. Mamy fatalną sytuację, bo zamiast się spotykać i dyskutować, to jedni knują przeciwko drugim. Mamy w rezultacie polaryzację, która prowadzi do destrukcji samorządu, a nie ciało w którym powstają konstruktywne myśli i powielane są dobre przykłady. Chyba źle patrzymy na sejmik, jako na instytucję wyłącznie oceniającą, opiniującą i wyłącznie wyrokującą, a to w niektórych przypadkach byłoby wypaczeniem sensu sejmiku. Bo niektórzy tak pojmowali swoją w tym sejmiku obecność, czy swoją władzę.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Być może należało iść w kierunku innego sprecyzowania kompetencji sejmiku po to, żeby interpretacje tych kompetencji układały się z mniejszym narzutem niż to było dotychczas. Ale chciałbym zwrócić uwagę na tę funkcję sejmiku, której nie można zaniedbywać. Jeżeli się w tej chwili spolaryzuje samorządowe struktury wojewódzkie w taki sposób, że sejmik będzie wyłącznie reprezentacją emanacji politycznej, to tym samym doprowadzi to do dzikich procesów polaryzujących władze uchwałodawcze i wykonawcze na szczeblu wojewódzkim. I takie zjawiska były. Proszę zwrócić uwagę, w ilu miejscach potworzyły się konwenty wójtów i burmistrzów, właśnie w opozycji do sejmików. Czy to jest nam potrzebne? Nie sądzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#AndrzejPorawski">Nadal popierając wniosek zgłoszony przez państwa, chciałbym zwrócić uwagę, że podstawową sprawą jest zupełnie coś innego. Rady gmin w pierwszej kadencji zostały zobligowane do wybrania delegatów na sejmik w trakcie pierwszej sesji po wyborach. Nie znając się wówczas, nie wiedząc jeszcze, kto będzie w zarządzie, bo nawet nie było jeszcze burmistrza ani wójta, dokonano wyboru delegatów do sejmiku. Obecnie każda gmina wiedząc czym jest sejmik, bardzo chętnie wybierze takiego członka rady, który jest jednocześnie w zarządzie, niekoniecznie burmistrza, który otrzyma specjalne zadanie w zarządzie gminy, żeby między innymi pracować w sejmiku i przenosić kwestie z zarządu na sejmik i odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#AndrzejPorawski">Pod jednym wszakże warunkiem, żeby nie było obowiązku wyboru delegatów na sejmik w trakcie pierwszej sesji po wyborach. Wtedy rady gminy zachowują się rozsądnie, zwłaszcza te, które mają więcej niż jednego delegata wybiorą i takich i takich przedstawicieli, a te które mają jednego, wybiorą radnego, który jednocześnie będzie w zarządzie. Termin wyboru na pierwszej sesji zadecydował, że w wielu wypadkach wybrano źle. Potem było odwoływanie delegatów, powoływanie następnych. Dlatego, że wybierano ich na pierwszej sesji po wyborach i to było nieszczęście dla całej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#ZbigniewWieczorek">Nawiązując do wypowiedzi pana A. Porawskiego nie byłbym za tym, żebyśmy decydowali kogo rady winny wybrać na swoich reprezentantów do sejmiku. Niech o tym decydują rady. Zostawmy ogólne ramy, że powinni to być radni. A czy radni wybiorą sobie radnego na członka zarządu, czy bez funkcji w zarządzie, to już jest ich sprawa. Nie decydujemy za radnych w poszczególnych gminach.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#TeresaRabska">Jeśli chodzi o to, jakie organy ma reprezentować sejmik, to w jakimś sensie określa to art. 67 ustawy o samorządzie terytorialnym, który mówi, że gminy z obszaru województwa wyłaniają wspólną reprezentację w postaci sejmiku. Zaś gmina działa poprzez swoje organy, wszystkie organy samorządowe, więc to nie zacieśnia do rad. Chociaż art. 78 mówi, że wyboru delegatów dokonują radni. Dlatego w tym kierunku jest propozycja, żeby inne organy mogły uczestniczyć. Generalnie art. 76 zezwala na to, by byli przedstawiciele wszystkich organów. Nie ma tu ograniczenia.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#TeresaRabska">Jeśli chodzi o przepis, o którym mówił pan A. Porawski, to znajduje się on w przepisach wprowadzających. Mówi on, że na pierwszej sesji rada wybiera przewodniczącego rady i delegatów do sejmiku samorządowego, a także ustala terminy posiedzeń, itd.... Tu jest istotnie problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PiotrPankanin">Mówiąc, że sejmik był przedstawicielstwem rad, miałem na uwadze, że wybór delegatów nastąpił w takich warunkach o jakich mówił pan A. Porawski. Nie było jeszcze wiadomo czemu będzie służył sejmik, zostali wybrani radni, najczęściej przypadkowo. Często delegatami wybrano radnych, których właśnie nie brano pod uwagę przy ewentualnych projektach obsadzenia funkcji w zarządzie gmin. Taka była rzeczywistość. Wydaje mi się, że raczej zmierzamy ku temu, żeby usunąć z przepisów wprowadzających artykuł dotyczący obligatoryjności wybierania na pierwszej sesji delegatów do sejmiku. Czy usunięcie tego przepisu nie stworzy kłopotliwej sytuacji, trudno mi w tej chwili to ocenić.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#TeresaJuszczyńska">Wydaje mi się, że art. 37 dotyczył tylko pierwszej sesji nowo wybranych rad i nie ma zastosowania do kolejnych rad. W art. 37 ust. 1 mówi wyraźnie, że pierwszą sesję nowo wybranej rady zwołuje..., ust. 2 mówi także o terminie wyboru komisji inwentaryzacyjnej.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#TeresaJuszczyńska">Dla mnie ten przepis nie ma zastosowania. Natomiast rzeczywiście konieczne jest ustalenie jakiegokolwiek terminu. Jeżeli terminu nie będzie, to pierwsza sesja sejmiku samorządowego, składającego się z delegatów wybranych przez kolejną kadencję może się nigdy nie odbyć, bo nie zostaną wybrani.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Wiele przepisów w dalszym ciągu funkcjonuje, w tym przytoczony przez panią T. Juszczyńską dotyczący komisji inwentaryzacyjnej jest szczególnie dotkliwy dla dużych miast. Dziś duże miasta są pozbawione komisji inwentaryzacyjnych i nie można prowadzić procesu inwentaryzacji mienia komunalnego.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#WłodzimierzTomaszewski">Ten przepis ma zastosowanie również do nowo wybranych rad każdej następnej kadencji. Trzeba by było ustalić na której sesji, czy też w jakim czasie rada winna wybrać delegatów. A czy będą oni tacy, czy inni, to już sprawa rady, bo ona ich rozlicza z działania na forum sejmiku.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PiotrPankanin">Nie zgadzam się z panią T. Juszczyńską. Każda następna nowo wybrana rada będzie zobowiązana wybrać na pierwszej sesji swoich delegatów na sejmik.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#TeresaJuszczyńska">Są to przepisy przejściowe, czego dowodem jest, że ust. 1 mówi, że pierwszą sesję zwołuje przewodniczący właściwej terytorialnie komisji wyborczej, w ciągu 7 dni od ogłoszenia zbiorczych wyników wyborów. A dzisiaj można mówić, że posiedzenie zwołuje przewodniczący poprzedniej kadencji. Te przepisy mówiące o obowiązku wyboru delegatów na pierwszej sesji, dotyczyły rad wybranych 27 maja 1990 r. Nie odnoszą się one do następnych wyborów rad gmin. Były to przepisy przejściowe, końcowe ustawy wprowadzającej ustawę o samorządzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#PiotrPankanin">Wobec tego teraz nic nie reguluje kiedy mieliby być wybierani delegaci do sejmików samorządowych. I tu jest kłopot.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#TeresaRabska">Przepis art. 79 mówi tylko, że pierwsze posiedzenie sejmiku, zwołuje prezydium sejmiku poprzedniej kadencji w ciągu 30 dni po wyborach samorządowych. Więc jak gdyby zobowiązuje gminy do wyboru delegatów do tego czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PiotrPankanin">Wydaje mi się, że ta regulacja załatwia sprawę. Tym niemniej zobowiązani jesteśmy do przegłosowania zgłoszonych wniosków. Najdalej idącym jest wniosek poseł M. Kurnatowskiej o odrzucenie całej nowelizacji art. 78, następnie wniosek posła J. Rokity bardziej szczegółowy, dotyczący wyboru delegatów.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#PiotrPankanin">Kto z państwa jest za odrzuceniem nowelizacji art. 78?</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#PiotrPankanin">Za wnioskiem głosowało 7 posłów, przeciwnych było 7 posłów, wstrzymujących się od głosu nie było.</u>
<u xml:id="u-123.3" who="#PiotrPankanin">Wniosek nie przeszedł, bowiem nie uzyskał większości.</u>
<u xml:id="u-123.4" who="#PiotrPankanin">Ponieważ są zastrzeżenia do liczenia głosów, proszę o ponowne podniesienie ręki.</u>
<u xml:id="u-123.5" who="#PiotrPankanin">Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku poseł M. Kurnatowskiej o odrzucenie nowelizacji art. 78?</u>
<u xml:id="u-123.6" who="#PiotrPankanin">Za wnioskiem głosowało 8 posłów, 7 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-123.7" who="#PiotrPankanin">Wniosek został przyjęty, czyli art. 78 pozostaje w dotychczasowym brzmieniu.</u>
<u xml:id="u-123.8" who="#PiotrPankanin">Po tej długiej dyskusji czuję niedosyt. Sądzę, że ta sprawa prędzej czy później wróci. Nawet jeśli intencją ustawodawcy było, że mieli to być przedstawiciele rad, to praktyka samorządowa wskazuje, że zarządy gmin winny mieć jakieś przedstawicielstwo w sejmikach. Obecny stan prawny nie wyklucza takiej sytuacji, pod warunkiem, że gminy zdołają najpierw wybrać burmistrzów, czy zarządy, a potem będą wybierać delegatów. Jest to sprawa otwarta.</u>
<u xml:id="u-123.9" who="#PiotrPankanin">Jest godzina 1815, czy będziemy kontynuować to posiedzenie choćby do godz. 1900? Jest zgoda.</u>
<u xml:id="u-123.10" who="#PiotrPankanin">Zostałby art. 83. Jest to niewielka zmiana, aczkolwiek istotna.</u>
<u xml:id="u-123.11" who="#PiotrPankanin">Przechodzimy więc do art. 83. Proszę panią prof. T. Rabską o wprowadzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#TeresaRabska">Skoro w sejmiku obowiązują zasady gospodarki finansowej, jeżeli sejmik uchwala budżet, to żeby obowiązywał tu w pełni art. 54 przepisów o gospodarce finansowej gmin. Sądzę, że trochę poddaje w wątpliwość tą propozycję fakt, że odrzuciliśmy osobowość prawną sejmiku. Może w tej sytuacji również nie zmieniać art. 83. Sądzę, że będzie prostsza sytuacja prawna i równe rozwiązanie. Bo jedno rozwiązanie pociąga drugie. Byłaby więc pewna kolizja.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#PiotrPankanin">Argumentacja przedstawiona przez prof. T. Rabską jest jasna, w sytuacji, gdy odrzuciliśmy propozycję podmiotowości prawnej sejmiku. Jeśli nie ma dalszych głosów na ten temat, to proszę o przegłosowanie. Kto z państwa jest za utrzymaniem art. 83 bez zmian?</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#PiotrPankanin">Za wnioskiem głosowało 14 posłów, przeciwnych nie było, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#PiotrPankanin">Art. 83 pozostaje w dotychczasowym brzmieniu.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#PiotrPankanin">Skoro zgodziliśmy się pracować do 1900, proponuję przejście do następnego rozdziału. Proponuje się dodać w ustawie o samorządzie terytorialnym, rozdz. 9a „Krajowa reprezentacja samorządu terytorialnego”. Propozycja brzmienia art. 84a, jako uzupełniającego art. 84, w dwóch wariantach.</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#PiotrPankanin">Wariant I: „Gminy z mocy prawa tworzą Krajowy związek samorządu terytorialnego, zwany dalej Krajowym Związkiem”, ewentualnie inne nazwy.</u>
<u xml:id="u-125.5" who="#PiotrPankanin">Wariant II: „Tworzy się Krajowy związek samorządu terytorialnego, zwany dalej Krajowym związkiem. Członkami związki są z nazwy prawa wszystkie gminy RP”.</u>
<u xml:id="u-125.6" who="#PiotrPankanin">Proponuję ograniczyć dyskusję na razie do tej zmiany, czyli proszę o skupienie się na tej części zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#TeresaRabska">W zasadzie to nie jest zmiana, tylko wprowadzenie całego nowego rozdziału. Chodzi o instytucję, która istnieje, a która nie ma prawnej podstawy.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#TeresaRabska">Może zacząć od zasadniczej kwestii, jakie jest nastawienie posłów, czy formalizować istniejącą instytucję Krajowego Sejmiku Samorządu Terytorialnego? To jest ta zasadnicza kwestia. Zdania są tu najbardziej rozbieżne, dlatego trzeba zdecydować, czy wprowadzać taką instytucję, a następnie zastanawiać się nad poszczególnymi rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#TeresaRabska">Jeżeli sprawa byłaby bardzo sporna i bardzo kontrowersyjna, a jak rozumiem Komisji zależy na bardzo szybkim nadaniu drogi legislacyjnej tym częściom, które zostały już ustalone, to ewentualnie bez generalnego przesądzania, można przyjąć koncepcję, że cały problem krajowej reprezentacji sejmików samorządowych mógłby się znaleźć w innej ustawie. Wtedy sprawa nie musiałaby być w tej chwili rozstrzygana, chociaż nie powinno się nie pracować nad tym. Żeby nie przedłużać całego trybu pracy nad projektem, można nie wprowadzać tego do obecnej nowelizacji, a prowadzić prace w formie odrębnego aktu prawnego. Takie wyjście też jest możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PiotrPankanin">Jest to trzeci wariant. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#MariaKurnatowska">Przychylam się do sugestii prof. T. Rabskiej, tym bardziej że najlepsze są inicjatywy oddolne. Sejmik Krajowy jednak nie zdał egzaminu. Były związki metropolii, związki miast, rady wójtów, burmistrzów. To są reprezentacje, które najlepiej zdały egzamin. Dlatego jestem zdania, żeby odłożyć cały ten artykuł sankcjonujący strukturę krajowego sejmiku samorządowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#AndrzejPorawski">Będę mówił w imieniu Związku Miast Polskich, a także w imieniu obecnych w Poznaniu uczestników konferencji prezydentów, burmistrzów i wójtów, zorganizowanej przez typowe organizacje gmin, tzn. takie organizacje, w których gminy są członkami na podstawie uchwały rady gminy.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#AndrzejPorawski">Nie reprezentuję takiego ciała o jakim wspomniała pani T. Rabska tj. jakiegoś konwentu burmistrzów i wójtów.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#AndrzejPorawski">Gmin zrzeszonych w takich organizacjach jest w tej chwili około 110, z czego ponad 400 w organizacjach ogólnopolskich, reszta w organizacjach o charakterze regionalnym, przy czym te organizacje wszystkie ze sobą współpracują w ramach federacji związków i stowarzyszeń gmin.</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#AndrzejPorawski">Odmienne zdanie miała tylko Unia Metropolii Polskich w osobie jednego reprezentanta na konferencji w Poznaniu, przy czym miasta wchodzące w skład Unii głosowały za ogólnym stanowiskiem w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-129.4" who="#AndrzejPorawski">Cztery lata temu, kiedy wprowadzono ustawę o samorządzie terytorialnym, wykreślono z projektu ustawy rozdział o Krajowym związku gmin. Wykreślono, by niczego nie narzucać z góry, kiedy gmin nie było. W tej chwili. jak już gminy są, to pojawił się projekt narzucenia z góry reprezentacji i jak się dziś dowiadujemy, ma to być usankcjonowanie istniejącego Krajowego Sejmiku Samorządu Terytorialnego, jak powiedziała prof. T. Rabska.</u>
<u xml:id="u-129.5" who="#AndrzejPorawski">Jest to poważne nieporozumienie. Pani profesor nie dostrzegła faktu, że gminy się zrzeszyły w międzyczasie w sposób dobrowolny. Pominięte zostały takie organizacje, jak Związek Gmin Wiejskich, jak Unie Miasteczek, Związek Miast Polskich. Nie będę tego komentował. Uważam, że ten rozdział był pisany pod dyktando.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#TeresaRabska">Przepraszam, muszę temu zaprzeczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#AndrzejPorawski">Myśmy tego projektu nie zdążyli skonsultować z gminami. W gminach będą wybory, w wyniku których być może pojawią się nowi przedstawiciele. Jeśli chcemy utworzyć ogólnokrajową reprezentację gmin, to przynajmniej dajmy szansę wypowiedzieć się gminom w tej sprawie, to znaczy gminom i istniejącym związkom. Dlatego, że ten rozdział jest kontrowersyjny, proponuję, żeby go w tej chwili nie przesądzać. Uznali państwo, że w tej chwili załatwiane są sprawy konieczne. Jeżeli sprawa nie jest w tej chwili konieczna i jeszcze w dodatku budzi kontrowersje w samych gminach, to lepiej byłoby odłożyć. Moje opinie nie są gołosłowne. Wynikają z bardzo wielu spotkań i stanowisk, które mamy na piśmie. Zresztą przedstawiliśmy je państwu. Dlatego bardzo proszę, aby tę sprawę rzeczywiście odłożyć. Przychylam się do wniosku, który tu był o odłożenie tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#AndrzejPorawski">Sprawa krajowej reprezentacji gmin musi być przeprowadzona w ścisłym kontakcie z gminami i ich reprezentacjami.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#TeresaRabska">Nie mam tu w zasadzie nic do dorzucenia. Jestem ekspertem. Nie dysponuję takim temperamentem i nie potrafię tak argumentować. Natomiast jak dobrze państwo wiedzą, te propozycje oparte są na różnych wnioskach i materiałach, które tutaj spłynęły.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#TeresaRabska">Generalnie potrzeba takiej reprezentacji istnieje. Potwierdzeniem jest także zapis stanowiska przyjętego na konferencji, o której mówił pan A. Porawski. Ostatnie zdanie jest takie: „Ostatnio większość uczestników Rady Federacji doszła jednak do wniosku, że dla poprawy sprawności współdziałania niezbędny staje się kolejny krok w kierunku budowania wspólnej reprezentacji gmin, a zwłaszcza utworzenia sprawniejszej struktury i przyjęcie zasad finansowania jej pracy.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#TeresaRabska">Podczas posiedzenia Rady Federacji w dniach 22–23 kwietnia w Poznaniu, przyjęto projekt statutu Federacji, który zostanie poddany procedurze rejestracyjnej w celu uzyskania przez Federację osobowości prawnej. W ten sposób pierwsza kadencja samorządu kończy się konkretnym krokiem w kierunku oddolnego dobrowolnego zbudowania przez gminy uporządkowanej formy współpracy przede wszystkim w celu wspólnego występowania wobec instytucji centralnych, w najważniejszych dla gmin sprawach, zwłaszcza legislacyjnych”.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#TeresaRabska">Chcę powiedzieć, że generalnie ta potrzeba istnieje, jest tylko kwestia wyboru formy. Bo jak się okazuje - przeciwnicy taką formę przewidują. Teraz tylko jest kwestia, czy to będzie powszechna, obejmująca wszystkie gminy, czy tak jak tak, obejmie 2/5 gmin. Jest to kwestia wyboru formy i wyboru delegatów do takiej formy. A także kwestia zakresu, czy będzie reprezentowała interesy pewnych grup gmin, pewnych stowarzyszeń, czy też będzie reprezentowała instytucje samorządu terytorialnego, jako takie i będzie partnerem wobec władz rządowych. Ale przytoczone materiały są dowodem, że taka instytucja generalnie jest potrzebna. Przyznaję, że jest kwestia wypracowania zarówno form strukturalnych, zakresu, jak i dojścia do nich, w jaki sposób będzie budowana.</u>
<u xml:id="u-132.4" who="#TeresaRabska">Dlatego postawiłam wniosek, żeby ewentualnie tę sprawę, tak bardzo istotną i ogromną, raczej pozostawić na spokojną dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Jako przedstawiciel Unii Metropolii Polskich chciałbym również odwołać się do tego hasła emocjonalnego pt. „dyktando”. Jeżeli dyktandem są wnioski, jakie pani T. Rabska przedstawiła, to również za taki wniosek uważam wniosek Unii Metropolii Polskich dotyczący stworzenia krajowej reprezentacji gmin, złożony do parlamentu poprzedniej kadencji. Sejmowa Komisja Samorządu Terytorialnego zainteresowała się nim, ale nie zdążyła się tym zająć. Wniosek ten ma jedną cechę o którą postuluje ZMP, tj. dobrowolność, czyli nieobligatoryjność. Cechuje go pewien realizm polegający na tym, że partner do rozmów między stroną rządową, a samorządową być musi. Kwestia uzgodnienia techniki wzajemnych rozmów i negocjacji, ustalenia stanowisk jest sprawą otwartą. Ale niewątpliwie taka platforma musi być, o czym świadczy istnienie Komisji Wspólnej.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#WłodzimierzTomaszewski">Bardzo znaczącym faktem było spotkanie władz ogólnopolskich organizacji samorządowych w Poznaniu w październiku ub. roku. Ta sprawa tworzenia krajowej reprezentacji prędzej czy później będzie musiała w środowisku samorządowym mocniej zaistnieć. Istnieje również Federacja, którą zapewne reprezentuje pan A. Porawski i to też jest jakaś forma reprezentacji. W tym projekcie uwzględnia się zróżnicowanie gmin, czyli gminy wiejskie, miejskie i metropolie. Reprezentatywność tego projektu polega na tym, że wyłonieni są delegaci, którzy reprezentują organy uchwałodawcze i wykonawcze.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#WłodzimierzTomaszewski">Dalej, kwestia uprawnień. W naszym przekonaniu taka reprezentacja powinna mieć uprawnienia inicjatywy ustawodawczej. To byłaby daleko idąca możliwość działania w zakresie propozycji legislacyjnych. Ale jeszcze raz podkreślam, że konieczna jest dobrowolność. Nie możemy zmuszać żadnej gminy. Ta reprezentacja ma być służebna, ma być instancją służebności wobec gmin, nie ma naruszać podmiotowości gmin. Każda gmina musi mieć zagwarantowaną możliwość wypowiadania się w sytuacjach takich, gdy indywidualnie dotyczy to jej sprawy, nie mówiąc o konsultowaniu każdej sprawy z określonym środowiskiem samorządowym.</u>
<u xml:id="u-133.3" who="#WłodzimierzTomaszewski">W tym projekcie mówi się o zagwarantowaniu miejsca dla ogólnopolskich organizacji samorządowych, tak żeby każda z tych organizacji, która oddolnie powstawała, nie została nagle potraktowana jako instytucja nie istniejąca. Jak pamiętam, już wcześniej Krajowy Sejmik podjął uchwałę o rozwiązaniu w momencie, kiedy będzie możliwość ustawowego tworzenia krajowej reprezentacji, co nie oznacza obligatoryjności takiego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-133.4" who="#WłodzimierzTomaszewski">Dużo nieporozumień jest wokół tych spraw. W przekonaniu UMP niezależnie od tego czy deklaracje przystąpienia będą, to takie forum jest potrzebne i dla każdej ze stron wielce pożyteczne. To są uwagi dotyczące wyłaniania się krajowej reprezentacji. Bardzo bym zalecał, żeby lektury tego projektu nie odkładać zbyt długo, ponieważ jest to sprawa dość istotna i również przydatna dla następnej kadencji samorządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#JerzyZająkała">Pan przewodniczący zapytał o stanowisko organizacji samorządowych, stąd i ja muszę kilka słów powiedzieć. Potrzeba istnienia krajowej reprezentacji samorządowej jest bezsporna. Natomiast zgadzam się z wnioskiem zgłoszonym przez poseł M. Kurnatowską i popartym przez pana A. Porawskiego, że w tym szybkim trybie, w jakim zależałoby nam na znowelizowaniu ustawy samorządowej, zrobić się tego poprawnie nie da. To generalna uwaga.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#JerzyZająkała">Natomiast chciałbym odnieść się do tych 2/5 o których powiedziała pani prof. T. Rabska, jako dzisiejszej reprezentatywności w Związku Gmin. W Związku Gmin jest tylko 1100 gmin, ponieważ jest Krajowy Sejmik Samorządu Terytorialnego. Gdyby nie nastąpiło usankcjonowanie jednoznaczne tej formy, to jestem przekonany, że wiele gmin przystąpi rodzajowo do odpowiednich organizacji związkowych, które w sumie mogą dać reprezentację w pełni reprezentatywną.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#PiotrPankanin">Zwracam uwagę na to, że te kilka stron, które pozostało z propozycji pani profesor, to jest jedna zmiana dotycząca reprezentacji samorządu terytorialnego. Druga uwaga, to może przesądzić o tym, czy mamy tym zajmować się dzisiaj, czy nie. Sprawa dotyczy również materii ustrojowej i konstytucyjnej. Bo z drugiej strony istnieje debata, czy może przekształcić wyższą izbę parlamentu w reprezentację samorządową. Wstawienie tej nowelizacji i jej przyjęcie przez Sejm, przesądza zakończenie debaty na ten temat. Niczego nie sugeruję. Z wypowiedzi państwa, którzy reprezentują związki gminne od metropolii do gmin wiejskich wynika tendencja, żeby zająć się sprawą raczej w oddzielnym uregulowaniu prawnym. Sprawa jest poważniejsza, niż nam się wydawało.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#PiotrPankanin">Dlaczego to znalazło się tutaj? Zebraliśmy wszystkie wnioski, jakie do Komisji wpłynęły. Pani prof. T. Rabska rzecz przeanalizowała. Zostały w noweli zamieszczone problemy, co do których było najwięcej „bombardowania”, żeby to szybko zmienić. Opinie były różne. Reprezentacji jest wiele, a dostajemy również listy indywidualne. Tego jest sporo.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#PiotrPankanin">Mamy jeszcze pół godziny, być może dojdziemy do jakiegoś wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Nasuwa się jeden wniosek, że nie doczekamy się nigdy krajowej reprezentacji, jeśli te wszystkie organizacje oddolne będą w taki sposób podejmowały dyskusję, jak przedstawiciel ZMP. Niestety jestem świadkiem kolejnego upadku idei, którą wszyscy uważają za słuszną. W poprzedniej kadencji było chyba 6 projektów proponujących rozwiązania w tej dziedzinie. Był chyba taki projekt Unii Metropolii Polskich, który wiązał idee skrajne. Zakładał powszechność i równocześnie udział tych organizacji samorządowych, które powstały samodzielnie, w jakiejś reprezentacji. Myślę, że warto byłoby nad tym projektem popracować, ale przy założeniu, że wszyscy jednak, rozumiejąc ideę nadrzędną w jakiś sposób kontrolują swoje odruchy partykularne.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#WłodzimierzPuzyna">W tym układzie dzisiejsza dyskusja nie ma wielkiego sensu, bo należałoby mieć taki projekt i nad nim zacząć dyskusję. Doszliśmy do wniosku wszyscy, że potrzebne, ale nie w takim wymiarze i zakresie, w jakim został zaproponowany w projekcie nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#AndrzejPorawski">Chciałbym jeszcze przedłożyć następujące kwestie. W Europie prawie nie ma rozwiązań w postaci jednej, obligatoryjnej reprezentacji gmin. To nie jest przypadek. W krajach skandynawskich pod koniec ubiegłego roku i na początku bieżącego roku nastąpiło zjednoczenie dwóch lub trzech wcześniej istniejących związków gmin. Nastąpiło to oddolnie. Czym innym jest kwestia znalezienia formuły reprezentowania samorządu na szczeblu centralnym, a czym innym jest kwestia odgórnego narzucenia samorządom jakiejś konstrukcji, zwłaszcza takiej, która swoich odpowiedników nigdzie nie ma.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#AndrzejPorawski">Związek Miast Polskich nie należy do organizacji, które się uparcie bronią przed znalezieniem formuły wspólnego reprezentowania interesów. Chce tylko, żeby taka formuła była wypracowana od dołu, z rzeczywistym udziałem gmin. Obecna formuła Unii Metropolii Polskich, która jest nieco zmodyfikowana, w stosunku do poprzedniego rozwiązania, jest o wiele bardziej do dyskusji. Ale ona też wymaga większego oddźwięku w gminach. Większość gmin tej propozycji po prostu nie zna. Unia ma w tej chwili 8 czy 9 członków.</u>
<u xml:id="u-137.2" who="#AndrzejPorawski">Jesteśmy za tym, żeby zdecydowanie wzmocnić sposób reprezentowania gmin na szczeblu centralnym, żeby wzmocnić gwarancje konstytucyjne najpierw dla gmin, a potem dopiero dla ich organizacji. Bowiem gmina jest elementem ustroju państwa, a nie związki gmin. Organizacje gmin mają tylko dopomagać. Jeśli znajdzie się projekt, który tylko jednej gminie nie odpowiada, to ta gmina musi mieć też szansę na zaprezentowanie swojego stanowiska. Zdając sobie sprawę z wagi tego zagadnienia. Uważamy, że nie do przyjęcia jest zaproponowany sposób utworzenia reprezentacji, bez pytania gmin o opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Zapewne pan A. Porawski nie czytał tamtego projektu, bo ten jest identyczny w stosunku do poprzedniego, poza uwzględnieniem pewnych uwag, dotyczących kwestii redakcyjnych.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#WłodzimierzTomaszewski">Tekst zaproponowany przez prof. T. Rabską nie uwzględnia fundamentalnych spraw, które proponowała UMP w naszym projekcie i nie jest odwzorowaniem tego co proponuje UMP.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#WłodzimierzTomaszewski">Bardzo ważnym elementem jest również kwestia związków gmin, żeby mogły one tworzyć się w sposób prawny. Do dziś korzystamy z drogi obocznej. Gminy tworzą albo stowarzyszenia, albo fundacje. Związki Gmin mogły bowiem powstać tylko na szczeblu regionalnym. Należałoby jasno powiedzieć, jaka jest w tym zakresie możliwość. Natomiast jeszcze raz należy podkreślić, że krajowa reprezentacja nie ma być żadną instancją wobec gmin. To musi być jednoznacznie powiedziane. To ma być instytucja wspomagająca, tworząca platformę, gdzie gminy będą mogły wypracowywać swoje stanowisko i być partnerem w stosunku do różnych organów rządowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#BarbaraImiołczyk">To, że jeszcze mamy trochę czasu, to nie znaczy, że musimy go do końca wykorzystać. Ponieważ posłowie nie bardzo garną się do dyskusji, proponuję żebyśmy rozstrzygnęli, czy przyjmujemy wniosek o odsunięcie tej sprawy do prac na później? Jeżeli ten wniosek zostanie odrzucony, to będziemy dyskutować dalej. Natomiast wszyscy zgadzają się co do tego, że chyba nie ma obecnie nic bardziej kontrowersyjnego niż krajowa reprezentacja gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#PiotrPankanin">Ta reprezentacja musi powstać, więc rzeczywiście trzeba przegłosować. Można się spodziewać, że przeważą głosy za odrzuceniem tego rozdziału 9a. Nie mniej musimy być przekonani, że sprawa reprezentacji krajowej gmin wymaga pilnego rozwiązania. Rozumiem, że w przypadku odrzucenia obecnie projektu, Komisja upoważnia prezydium do kontynuowania prac nad projektem w tej sprawie, żeby rzecz uchwalić w możliwie krótkim terminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#BarbaraImiołczyk">Chyba źle zrozumiałam wniosek. Uważałam, że nie będziemy głosować za odrzuceniem tego, co zostało nam zaproponowane, tylko za odsunięciem tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#MariaKurnatowska">Może sformułuję wniosek. Stawiam wniosek o wyłączenie z projektu nowelizacji ustawy, projektu dotyczącego rozdziału 9a.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#GrażynaKotowicz">W obecnej sytuacji nie istnieje możliwość nie zorganizowania się w związki. Obecnie istnieje Federacja, w której jest 27 różnych związków gmin, o których mówił pan A. Porawski, jest Krajowy Sejmik, są jeszcze związki poza Federacją. Gminy samorzutnie będą się organizować i nam, jako tworzącym prawo nie dadzą spokoju. Będą wymuszać stworzenie dla nich odpowiednich ram działania. Nie istnieje więc niebezpieczeństwo, że zaniechamy tę sprawę, bo jest oddolne dążenie i wymóg gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#PiotrPankanin">Poddaję pod głosowanie propozycję poseł M. Kurnatowskiej o wyłączenie rozdziału 9a z proponowanej nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#PiotrPankanin">Za przyjęciem wniosku głosowało 11 posłów, przeciwnych nie było, 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#PiotrPankanin">Prezydium uzyskało w ten sposób upoważnienie, żeby możliwie szybko przygotować projekt nowelizacji pod obrady Sejmu. Natomiast do tamtej sprawy wrócimy w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-144.3" who="#PiotrPankanin">Jest jeszcze jedna sprawa. Proszę członków Komisji o chwilę uwagi. Jutro czeka nas 6 punktów posiedzenia Komisji. O godz. 930 będziemy dyskutować na temat sprawozdania podkomisji do projektu ustawy o zasadach przekazywania budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe.</u>
<u xml:id="u-144.4" who="#PiotrPankanin">O godz. 12:30 ocena wykonywania ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty, chodzi o przekazanie szkół gminom.</u>
<u xml:id="u-144.5" who="#PiotrPankanin">O godz. 14:30 pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych - sprawa dotyczy pracowniczych ogródków działkowych.</u>
<u xml:id="u-144.6" who="#PiotrPankanin">O godz. 14:45 pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy zmieniające ustawę o samorządzie terytorialnym - to dotyczy przesunięcia terminu.</u>
<u xml:id="u-144.7" who="#PiotrPankanin">O godz. 15:00 pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o pracownikach samorządowych - chyba sprawa odpraw, a o godz. 15:30 sprawozdanie podkomisji do projektu ustawy o samorządowych kolegiach odwoławczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#TeresaRabska">Czy jeszcze mogę prosić o głos? W materiałach, które państwo poprzednio otrzymali była kwestia łączenia funkcji radnego z nawiązaniem stosunku pracy w urzędzie. To był art. 25 w dodatkowych materiałach. Chodziło o to, że radny nie może być zatrudniony w urzędzie gminy w ramach stosunku pracy, na podstawie mianowania, powołania i umowy o pracę. To była taka generalna propozycja, żeby radni nie byli jednocześnie pracownikami. To nam uciekło.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#PiotrPankanin">Odwołuję zakończenie obrad. Rzeczywiście jest to bardzo często podnoszony postulat. Było to w materiałach, jako autopoprawka. Chodzi o art. 25, żeby po ust. 1 dodać ust. 1a w brzmieniu: „Radny nie może być zatrudniony w urzędzie gminy w ramach stosunku pracy na podstawie mianowania, powołania i umowy o pracę”.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#PiotrPankanin">Jeżeli będzie ten zapis, to będzie duża rewolucja, ale ona nas nie minie. Czyli wyklucza się radnych z pracy w urzędach gmin, z wyjątkiem wybranych do pełnienie funkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#JanMączewski">Obecnie są zamknięte listy wyborcze i być może pracownicy zgłosili swoje kandydatury na radnych. Stawianie ich przed faktem dokonanym nie jest na czasie. Ten temat należało dyskutować przy okazji ordynacji wyborczej, nie dzisiaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#BarbaraImiołczyk">Zgadzam się z posłem J. Mączewskim. Znam przypadki, że dyrektorzy wydziałów lokalowych czy pracownicy wydziałów finansowych kandydują na radnych. Jeżeli nie wniesiemy tej poprawki, a oni przejdą, to będzie zadziwiająca sytuacja w tych gminach. Pozostawimy tym ludziom możliwość wyboru, bo mogą zrezygnować z mandatu lub z pracy. Natomiast łączenie tych funkcji na dłuższą metę wydaje mi się nawet wysoce kryminogenne.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#PiotrPankanin">Wybór pozostawia się tym ludziom. Nie jest dramatem, jeżeli na radnego startuje szef wydziału. Jeśli go wybiorą, to może zrezygnować z mandatu. Jeżeli wyżej ceni sobie funkcję radnego, może zrezygnować z pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#AndrzejPorawski">Myśmy poparli ten projekt zmiany w ustawie, on już został raz przedyskutowany przez Komisję i nawet przyjęty jako ten kierunek, była tylko kwestia sformułowania zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#PiotrPankanin">Proponuję, żebyśmy przegłosowali ten wniosek, tzn. jego zapis i miejsce posadowienia w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#TeresaRabska">Jest kwestia miejsca. Ten zapis mógłby być także w art. 23, który w ust. 1 mówi, że radny reprezentuje wyborców, utrzymuje stałą więź itd... Zapis mógłby stanowić ustęp 2. Czyli może być w art. 25 lub 23, zasadniczej różnicy merytorycznej nie ma, ale jest kwestia techniki.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#PiotrPankanin">Żeby wybrać to miejsce, przypomnę o czym mówią te artykuły. Chyba, że zostawicie to legistratorom. W takim razie proponuję przegłosowanie treści zapisu, ale jego zamieszczenie we właściwym miejscu upoważniamy Biuro Legislacyjne KS.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#PiotrPankanin">Kto z państwa jest za tą nowelizacją i dodaniem zapisu w brzmieniu wcześniej podanym?</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#PiotrPankanin">Za wnioskiem głosowało 12 posłów, przeciwnych nie było, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-153.3" who="#PiotrPankanin">Wniosek przeszedł.</u>
<u xml:id="u-153.4" who="#PiotrPankanin">Jeszcze pani profesor przekazała mi sprawę dotyczącą art. 91, proszę o komentarz.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#TeresaRabska">Były to wnioski głównie RIO, w których chodzi o przesunięcie pewnych terminów. Dlatego bardziej kompetentną w ich prezentacji będzie pani prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#TeresaJuszczyńska">Propozycja wydłużenia z 30 dni do 45 dni terminu do badania uchwały budżetowej leży w interesie nie tylko RIO, a przede wszystkim gmin. W ciągu 30 dni, jakie ustawa rezerwuje dla pozostałych uchwał, nie można przeprowadzić całej procedury. Mają się zebrać 3 razy dwa ciała kolegialne. RIO bada kolegialnie, wyznacza termin radzie gminy, aby ta sama dokonała poprawek w uchwale budżetowej, czyli potrzebne jest zwołanie sesji rady. Następnie poprawiona uchwała rozpatrywana jest kolegialnie przez RIO, której członkowie pochodzą z różnych województw. Z tegorocznych doświadczeń wynika, że pomieszczenie się w 30 dniach nie jest możliwe. Kolegium naszej RIO zbierało się dwa razy w tygodniu, żeby pozostawić gminom minimum 14 dni na zwołanie sesji i odbycie debaty. Na dłuższą metę taka praca nie jest do zaakceptowania.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#TeresaJuszczyńska">We Francji i rada i izba obrachunkowa mają po 30 dni. My proponujemy 45 dni.</u>
<u xml:id="u-155.2" who="#TeresaJuszczyńska">Druga propozycja, też istotna z punktu widzenia interesu gmin, dotycząca określenia terminu rozpatrywania skarg przez NSA. Takich terminów NSA nie miał, z wyjątkiem przepisów wynikających z ustawy o obronie narodowej, gdzie mówiło się, że w sprawach wojskowych NSP wyznacza rozprawę w ciągu 7 dni. My proponujemy, żeby w ciągu 30 dni. Wiąże się to z przepisami mówiącymi, że jeśli jest orzeczenie o rozstrzygnięcie nadzorcze o nieważności budżetu, budżet nie może być wykonywany, dopiero sąd administracyjny rozstrzyga. Obecnie sąd nie mając terminu, rozstrzygał to nawet w następnym roku, czyli po wygaśnięciu obowiązywania uchwały budżetowej. Proponujemy, żeby taki zapis, określający termin znalazł się w ustawie, analogicznie jak zapis w ustawie o obronie narodowej. Jest to uzupełnienie art. 92 o ustęp 2, dotyczący zobligowania NSA, żeby nie później niż w ciągu 30 dni rozstrzygnął skargę o rozstrzygnięcie nadzorcze. Myślę, że NSA nie będzie miał przeciwwskazań. Prezes NSA w trakcie bezpośredniego spotkania, zgodził się - mimo braku takiego przepisu - na wystąpienie z apelem do wszystkich prezesów oddziałów zamiejscowych NSA, aby te skargi rozpatrywały w pierwszej kolejności. Mamy niejako ze strony NSA poparcie w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#TeresaRabska">Jest jeszcze sprawa dalszego ciągu spraw sejmiku. Były głosy, że sejmik nie powinien być poddawany nadzorowi wojewody, ponieważ to jest na tym samym szczeblu. Generalnie propozycje były takie, by nadzór nad sejmikami przeszedł do organów szczebla wyższego, czyli prezesa Rady Ministrów. Są jednak pewne komplikacje. Uważam, że na prezesa Rady Ministrów nie można złożyć skargi do NSA. Rzeczywiście jest problem, żeby na tym samym szczeblu wojewoda, który jest pod jakąś kontrolą sejmiku, miał równocześnie pełnić nadzór nad sejmikiem. Jest to bardzo trudny problem do rozstrzygnięcia. Albo się podnosi prestiż i jest to prezes Rady Ministrów, ale wówczas rezygnuje się z możliwości zaskarżenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Mam pytanie do pana przewodniczącego. Wynika z tego, że już jest posiedzenie nad bieżącą nowelizacją Komisji. Jako Unia Metropolii Polskich przedłożyliśmy cały komplet materiałów odpowiednio wcześniej, jeszcze przed podjęciem prac przez Komisję, a w gruncie rzeczy niewielka część, prawie minimalna, została uwzględniona w propozycjach przyjętych przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#WłodzimierzTomaszewski">Pomijam kwestie fundamentalne, ustrojowe, dotyczące jednostek pomocniczych, spraw związanych z kompetencjami samorządu, czy też krajową reprezentację. Ale daliśmy szereg propozycji praktycznych, wynikających z minionej kadencji, które nie znalazły odzwierciedlenia w proponowanych zmianach. Dylemat mój polega na tym, czy mam Komisji o tym mówić.</u>
<u xml:id="u-157.2" who="#WłodzimierzTomaszewski">Dam przykład dotyczący funkcjonowania rad miejskich. Członkowie Komisji spoza rady nie mają możliwości zwolnień z pracy na czas niezbędny do pełnienia funkcji. Ich praca jest fikcyjna, nie mogą dotrzeć na czas itp. Wskazywaliśmy na ten problem, proponując odpowiednie zapisy.</u>
<u xml:id="u-157.3" who="#WłodzimierzTomaszewski">Mówiliśmy również o kwestii, kiedy odwoływany jest zarząd i gmina została pozbawiona organu wykonawczego. Nie zostało to do końca uregulowane.</u>
<u xml:id="u-157.4" who="#WłodzimierzTomaszewski">Kolejny problem, to art. 39, gdzie proponowaliśmy żeby upoważnić burmistrza lub wójta do wydawania w jego imieniu decyzji administracyjnych, które na podstawie innych przepisów należą do właściwości zarządu gminy.</u>
<u xml:id="u-157.5" who="#WłodzimierzTomaszewski">Ostatnia regulacja dotycząca ulg podatkowych wprowadza już możliwość, że wójt podpisuje decyzję w imieniu zarządu. Ale tylko w tej sprawie. Natomiast innych decyzji z upoważnienia zarządu nie może podpisywać, bowiem podpisują je wszyscy członkowie zarządu. Jeżeli tych decyzji jest kilkadziesiąt, zwłaszcza w dużych gminach, powoduje to olbrzymie perturbacje. Wszystkie szczegóły państwu tu prezentowaliśmy. Myślę, że warto by było poświęcić im chwilę czasu, żeby znalazły się podobnie w tej bieżącej nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#PiotrPankanin">Podejrzewam, że takich szczegółów nazbieralibyśmy z całą pewnością jeszcze kilkadziesiąt. Intencja była taka, żebyśmy sprawy nie rozciągali w nieskończoność. To co uda nam się zebrać w miarę nie kontrowersyjnie, należy przekazać do nowelizacji. Zgadzam się z panem W. Tomaszewskim odnośnie wielu spraw, to wszystko są rzeczy do uregulowania. Nie znalazły się one w obecnej nowelizacji, bo być może nie zostały uznane w tym momencie za najbardziej istotne.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#TeresaJuszczyńska">Dodam, że z kilkunastu propozycji zgłoszonych przez RIO, w nowelizacji zostały uwzględnione dwie, i to najbardziej dramatyczne. Natomiast pozostała kwestia uchwał, których wojewodowie nie chcą sprawdzać w ramach uprawnień nadzorczych. Między innymi są to uchwały o procedurze uchwalania budżetu i uchwały o zasadach udzielania dotacji dla gospodarki pozabudżetowej. Są one nam podrzucane i właściwie nikt ich nie bada. Z przepisów nie wynika, że jest obowiązek ich przedkładania RIO.</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#TeresaJuszczyńska">Jest jeszcze dużo kwestii, które należałoby rozstrzygnąć, są nawet spory kompetencyjne w tym zakresie. Jeden już jest rozstrzygnięty, oficjalnie nie wiem. Ciągle brak ustawowego odniesienia do pewnych spraw wątpliwych. Ustawa budżetowa mówi, że uchwałę budżetową bada RIO. W ustawie o samorządzie oraz w ustawie budżetowej brak jest zapisu co do innych uchwał okołobudżetowych. Powstaje duże niebezpieczeństwo, że nie będą one przez nikogo nadzorowane, mogą funkcjonować jako wadliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#PiotrPankanin">Ustawa będzie prawdopodobnie jeszcze wielokrotnie nowelizowana. Proponuję nie rozciągać sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#WłodzimierzPuzyna">W kwestii formalnej, proponuję utrzymanie wątku dyskusji w temacie, który leżał w porządku obrad. Jeżeli dyskusję poprowadzimy obecnym torem, to za chwilę otworzy się worek z nowymi problemami, a my przesiedzimy do północy bezproduktywnie. Dyskutujemy, rozumiem, nad art. 91 ust. 1. Proponuję utrzymanie dyskusji w ramach treści tego artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#PiotrPankanin">Przyjmuję przyganę, wracamy do porządku obrad. Niemniej nie jest to koniec całego procesu. Ta ustawa wróci do nas z Prezydium Sejmu, będzie jeszcze raz opiniowana.</u>
<u xml:id="u-162.1" who="#PiotrPankanin">Przechodzimy do art. 91 pkt 1 - prof. T. Rabska uzasadniała.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym się nie zgodzić z argumentacją RIO. To nie jest tak, że uchwała budżetowa, która spada na barki RIO, jest im zupełnie nieznana. Tu jest cała procedura uzgodnień. RIO pracuje od początku nad tą uchwałą, niemal równolegle z radą gminy. Ten termin wydłużony komplikuje sprawy związane z funkcjonowaniem choćby absolutorium, czy braku absolutorium. Proszę sobie przypomnieć, że te terminy są ze sobą sprzężone. Na tym terminie 30-dniowym opieraliśmy całą konstrukcję tego, jakie skutki ma wywoływać nie udzielenie absolutorium czyli całą konstrukcję procedury odwoławczej. Jeżeli przedłuży się ten termin, to znowu przedłuża się i komplikuje wszystkie procesy uboczne, które mogą być wywoływane procesem przyjmowania bądź nie przyjmowania uchwały budżetowej.</u>
<u xml:id="u-163.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Poza tym życie wymaga szybkiego wdrożenia tej uchwały. Sądzę, że termin 30-dniowy jest mobilizujący i do utrzymania, przy założeniu, że RIO uczciwie przygotowywała się do oceny tej uchwały budżetowej i asystowała w procedurze jej powstawania.</u>
<u xml:id="u-163.2" who="#WłodzimierzPuzyna">Co do art. 92, to jak najbardziej jestem za wprowadzeniem tego terminu, bo to też przyspiesza pewne procedury, które dziś ciągną się w nieskończoność.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#PiotrPankanin">Kto jeszcze ma uwagi do tych artykułów? Proponuję, żeby prowadzić tą cenną debatę nad art. 91, 92 i 99, bo skróci nam to czas, a jest to ilość materiału do ogarnięcia.</u>
<u xml:id="u-164.1" who="#PiotrPankanin">Jest jeszcze kwestia wariantów w art. 99, który z tych wariantów jest zdaniem pani profesor bardziej sensowny?</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#TeresaRabska">Art. 99 ust. 3 dotyczy krajowej reprezentacji, czyli, że możemy go w tej chwili wyłączyć, bowiem generalnie wyłączyliśmy krajową reprezentację. Pozostaje tylko ust. 2, który dotyczy nadzoru.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#PiotrPankanin">Jeżeli nie ma więcej chętnych, proponuję przegłosować kolejno wszystkie 3 zmiany.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#PiotrPankanin">Przystępujemy do propozycji zmiany art. 91, ust. 1, polegającej na wydłużenie terminu z 30 do 45 dni. Sprawa jest chyba jasna. Kto z państwa jest za wydłużeniem tego terminu, o którym mówi nowela art. 91 pkt 1, do 45 dni?</u>
<u xml:id="u-166.2" who="#PiotrPankanin">Za przyjęciem nie głosował żaden poseł, 12 było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Odrzuciliśmy propozycję nowelizacji art. 91.</u>
<u xml:id="u-166.3" who="#PiotrPankanin">Przechodzimy do art. 92, w którym proponuje się dodanie ust. 2, gdzie mówi się o wyznaczeniu przez sąd administracyjny terminu rozprawy nie później niż w ciągu 30 dni od daty wpłynięcia sprawy do sądu.</u>
<u xml:id="u-166.4" who="#PiotrPankanin">Kto z państwa jest za przyjęciem tej poprawki, polegającej na dodaniu ustępu 2?</u>
<u xml:id="u-166.5" who="#PiotrPankanin">Za wnioskiem głosowało 13 posłów, przeciwnych i wstrzymujących się nie było. Wniosek przyjęty został jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-166.6" who="#PiotrPankanin">W art. 99 chodzi o dodanie ust. 2 w brzmieniu: „Organem nadzorczym w stosunku do sejmików samorządowych jest Prezes Rady Ministrów”. Prof. T. Rabska przedstawiła, jakie z tego wynikają konsekwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Mam pytanie, czy w ogóle nadzór nad sejmikiem jest potrzebny i jakie funkcje pełni. Bo jeżeli sejmik nie wydaje żadnych decyzji, od których można by się odwołać, nie uchwala prawa, to czy jakikolwiek sens ma nadzór nad sejmikiem i czy nie można by z tego nadzoru zrezygnować.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#TeresaRabska">Tego typu kompetencja jest w art. 77, która mówi, że podejmuje uchwałę w trybie określonym w art. 96. To jest taka jedyna kompetencja, wymagająca jakby nadzoru, ochrona praw gminy.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Są to tak rzadkie przypadki, że wydaje mi się, że można spokojnie zrezygnować z tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#PiotrPankanin">Wydaje mi się, że wypowiedź posła W. Puzyny zakończyła debatę nad tym punktem. Proponuję przegłosowanie.</u>
<u xml:id="u-170.1" who="#PiotrPankanin">Kto jest z państwa za uzupełnieniem art. 99 o ustęp 2 w brzmieniu zaproponowanym?</u>
<u xml:id="u-170.2" who="#PiotrPankanin">Za wnioskiem głosowało 13 posłów. Wniosek został przyjęty 13 głosami, przy 1 głosie przeciwnym.</u>
<u xml:id="u-170.3" who="#PiotrPankanin">Przygotowane na dziś propozycje nowelizacji wyczerpaliśmy.</u>
<u xml:id="u-170.4" who="#PiotrPankanin">Zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję wszystkim gościom, w tym szczególnie prof. T. Rabskiej oraz posłom.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#TeresaRabska">Pozwolę sobie powiedzieć, że była to dla mnie prawdziwa przyjemność, chociaż robota nie mała.</u>
<u xml:id="u-171.1" who="#TeresaRabska">Dziękuję bardzo za umożliwienie mi współpracy.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>