text_structure.xml 77.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">W dzisiejszym porządku dziennym przewidujemy w zasadzie jedną sprawę. Jest nią rozpatrzenie projektu uchwały Sejmu w sprawie zmiany regulaminu sejmowego. Projekt został przedstawiony w druku nr 640. Mamy zaplanowane również sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">Jest obecny przedstawiciel wnioskodawców, pan poseł C. Miżejewski. Bardzo proszę, panie pośle, o zaagitowanie nas do tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CezaryMiżejewski">W skrócie powtórzę mniej więcej argumentację, która była przedmiotem debaty sejmowej. Przypomnę, że debatowaliśmy nad zasadami polityki regionalnej i komisją polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CezaryMiżejewski">Wyszedłem od raportu OECD o polityce regionalnej z roku 1992, który ujmował pięć grup podstawowych problemów dotyczących realizacji polityki regionalnej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CezaryMiżejewski">Pierwsza, najważniejsza rzecz dotyczyła problemu instytucji, pojmowanej dwojako. Z jednej strony, nazwijmy to instytucji samorządowej, regionalnej itd., chodzi o powiaty - nie będę już rozwijał tej kwestii, ponieważ jest to przedmiot dotychczasowych obrad Sejmu. Natomiast jest jeszcze inna bardzo ważna kwestia - podmiotu polityki regionalnej na szczeblu krajowym, koordynującego z ramienia władz krajowych tę realizację polityki regionalnej, czy wspierającego politykę regionalną.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CezaryMiżejewski">W raporcie tym stwierdzono, że powinna to być jedna instytucja. De facto właściwie każde ministerstwo czy każdy urząd centralny powinien zajmować się polityką regionalną. Powinien być też jednak jeden organ, który koordynuje te wszystkie działania.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CezaryMiżejewski">Przypomnę, że jest to też dosyć istotne ze względu na nasze wejście do Wspólnoty Europejskiej. Tam wydatki na politykę regionalną stanowią blisko 32 proc., czyli są właściwie drugimi wydatkami, po polityce rolnej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CezaryMiżejewski">W Polsce do tej pory, na poziomie krajowym, mieliśmy dosyć istotne problemy. Na początku, w 1990 roku zrzucono to na ministerstwo pracy. Był tam taki pełnomocnik do spraw Wałbrzycha. Później przerzucono to gdzie indziej. Teoretycznie powinien zajmować się tym Centralny Urząd Planowania, ale jest on raczej - nazwijmy to - instytutem badawczym, przygotowującym raporty, nie mającym żadnej władzy decyzyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CezaryMiżejewski">W tej chwili rząd premiera J. Oleksego powołał w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów Podkomitet do Spraw Polityki Regionalnej i Obszarów Wiejskich. Teraz powstaje kwestia powołania podobnej instytucji, czyli komisji polityki regionalnej, w ciele ustawodawczym.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CezaryMiżejewski">W Sejmie zajmowaliśmy się, zajmujemy i będziemy zajmować się polityką regionalną. Do tej pory była to jednak działalność nie uporządkowana, chaotyczna i wynikająca nie z pewnego planu pracy, ale raczej z tego, że były pewne konflikty społeczne - najczęściej strajki generalne; w Łodzi, w Wałbrzychu, w Mielcu i w Katowicach. Wtedy pojawiały się problemy. Natychmiast były projekty rezolucji, oświadczeń Sejmu, że domagamy się, aby rząd prowadził właśnie taką politykę regionalną. Na tym się de facto kończyło. Dlatego też grupa posłów uważała, że należy powołać stałe ciało parlamentarne, zwłaszcza że czekają nas po tej debacie, która odbyła się - zresztą pierwszej w polskim Sejmie - nad polityką regionalną.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CezaryMiżejewski">Jest choćby jedna rzecz fundamentalna, która została zgłoszona przez Najwyższą Izbę Kontroli - potrzeba uchwalenia, oczywiście w jakiejś dalszej perspektywie, ustawy o polityce regionalnej. Bez tego proces restrukturyzacji regionów nie będzie się dalej posuwał. Oczywiście jest to rzecz przyszłościowa.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CezaryMiżejewski">Zwróciliśmy się do Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu o prześledzenie, jak polityką regionalną zajmują się poszczególne komisje. Macie to państwo przed sobą. Widzimy, że właściwie prawie każda komisja zajmuje się polityką regionalną, ale w odmienny sposób, na innych zasadach i w bardzo różnym charakterze. Powoduje to, że te wszystkie działania są nie skoordynowane, niezborne i czasami idą w zupełnie różnych kierunkach, mimo dobrej woli posłów.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#CezaryMiżejewski">Takim przykładem jest program PHARE-Struder. Jest to największy program Wspólnot Europejskich w Polsce. Ciekawe, że jest on omawiany przez dwie komisje, które zupełnie o tym nie wiedzą. Jedna z komisji, która to studiuje, to Komisja ds. Układu Europejskiego, druga to Komisja Polityki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#CezaryMiżejewski">Drugi przykład, o którym mówiłem, to była kwestia wydatków na politykę regionalną - sensu stricto, jak to napisał Główny Urząd Planowania w swoim raporcie, czyli wydatków na inwestycje infrastrukturalne i na programy restrukturyzacyjne. Otóż, jest to rozpatrywane i oceniane przez Komisję Polityki Społecznej, ale nikt naprawdę nie wie dlaczego. To znaczy - ja wiem dlaczego, ponieważ wewnątrz tej komisji stworzyliśmy silne lobby i to przejęliśmy. Ale tak naprawdę, gdyby spojrzeć na to logicznie, to mogłaby się tym zająć na przykład Komisja Samorządu Terytorialnego, Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu czy Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#CezaryMiżejewski">Nie chcę już rozwijać tego tematu i przekonywać państwa, być może później powrócimy jeszcze do tego. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że gdy doszliśmy w dyskusji nad rządowymi zasadami polityki regionalnej, gdzie należy skierować ten dokument - powstał problem. Zgłoszono co najmniej siedem czy osiem komisji, do których należałoby to skierować, a jeszcze co najmniej nad dalszymi pięcioma też wartało byłoby się zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#CezaryMiżejewski">To właśnie pokazuje, że tak naprawdę mówimy o powołaniu nowej instytucji, komisji problemowej, której zakres działania krzyżowałby się z właściwością wszystkich komisji. Nie jest to komisja czysto branżowa zajmująca się swoją grupą ustaw, ale komisja problemowa, która mogłaby stać się pewnym lobby polityki regionalnej, czymś, co wreszcie spowodowałoby zborność czy spójność tego wszystkiego, nad czym pracujemy w Sejmie i nie szłoby to na próżno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">Kto z państwa, w związku z tym projektem, chciałby zadać jakieś pytania czy poprosić o wyjaśnienia? Skoro na razie nikt się nie zgłasza, to może wypowiem się jako pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RyszardGrodzicki">Panie pośle, ponieważ uzasadnienie jest napisane w dosyć szczególny sposób i w zasadzie nie wynika z niego wiele konkretnego, a będzie nas wiązała później wersja, która znajdzie się w regulaminie, to czy mógłby pan powiedzieć co oznacza następujący zwrot, cyt.: „...należą sprawy koordynacji makrospołecznych regulacji ze względu na ich skutki dla regionów i społeczności lokalnych.”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CezaryMiżejewski">Jest to jedno z takich pomocniczych zadań komisji wobec innych komisji. Otóż, wiele ustaw czy choćby ustawa budżetowa powoduje skutki dla poszczególnych regionów. To jest najprostsza odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#CezaryMiżejewski">Jeżeli mówimy o budżecie, o części 85 - czyli budżecie wojewodów, to też warto by się przyjrzeć temu z punktu widzenia zasad polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#CezaryMiżejewski">Wyjdźmy od tego, że Sejm przyjmuje taki dokument jak zasady polityki regionalnej. Zadaniem takiej komisji byłoby m.in. analizowanie różnych aktów prawnych, które są w czasie prac w Sejmie; jak dany akt ustawodawczy ma się do tych zasad polityki regionalnej. Mówię tu akurat o formie pomocniczej, ponieważ jest kilka zadań.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#CezaryMiżejewski">Przypomnę, że w 1994 roku również przyjęto zasady polityki regionalnej, a później różne makroekonomiczne regulacje miały się nijak do tego. Podam bardzo prosty przykład. Jeżeli rząd uznał, że programy regionalne wspierane z budżetu państwa powinny być realizowane przez instytucje pozarządowe, nazwijmy je tak umownie, czyli jednostki niepaństwowe - to nagle okazało się, że Ministerstwo Finansów napisało w projekcie budżetu państwa, iż tylko na inwestycje i poprzez wojewodów. Jest to taki prosty przykład - niezgodności tego, co z jednej strony przyjęto w zasadach polityki regionalnej, a z drugiej strony pojawiło się w praktycznym wykonaniu budżetu. I takich przykładów jest więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">To znaczy na czym miałaby polegać ta koordynacja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CezaryMiżejewski">Moglibyśmy... Przypomnę, że ten projekt złożyliśmy w sierpniu 1994 r. Być może kilka sformułowań można poprawić. Nie będę się upierał przy słowie: koordynacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardGrodzicki">Co pan rozumie pod pojęciem „makrospołecznych regulacji”? Z wypowiedzi sądzę, że chodzi o część 85 - czyli budżet wojewodów, czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CezaryMiżejewski">Makrospołeczny - są to po prostu ustawy, czy też inne decyzje, programy międzynarodowe, które w jakiejś mierze podlegają kontroli Sejmu czy są w zasięgu zainteresowań Sejmu, np. program PHARE-Struder, o którym mówiłem wcześniej. Nie jest to może ustawa ani żaden akt ustawowy czy wykonawczy rządu, ale jest to pewien program, przy którym rząd podejmuje pewne decyzje. Warto byłoby, żeby właśnie dokonać tego też z punktu widzenia zasad polityki regionalnej, wskazać je.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#CezaryMiżejewski">Podam taki przykład, jeżeli rząd zdecydował się ni stąd ni zowąd na skierowanie tego programu na siedem województw, to nikt naprawdę nie wie, co spowodowało, że właśnie akurat te siedem województw zostało objętych danym programem, tą regulacją.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#CezaryMiżejewski">Uważamy, że wszystko powinno wychodzić z tych zasad polityki regionalnej, które w tym roku - mam nadzieję - zostaną przyjęte przez parlament.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardGrodzicki">To czy nie sądzi pan, że może lepiej byłoby zacząć mniej ambitnie? Taki szeroki zapis spowoduje, że ta komisja...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CezaryMiżejewski">Jeżeli pan przewodniczący ma jakąś propozycję...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardGrodzicki">Właśnie poszukuję tu jakiegoś rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#RyszardGrodzicki">Może zacznijmy w ten sposób - do Sejmu trafia jakiś projekt aktu normatywnego, ustawy, który po pierwszym czytaniu jest kierowany do jakiejś komisji. Akurat tak się zdarzy, że w głosowaniu odpadnie Komisja Polityki Regionalnej, bo będzie tych komisji za dużo. Sam pan mówił, że w rachubę wchodzi siedem komisji. Co wtedy zrobi Komisja Polityki Regionalnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CezaryMiżejewski">Chciałbym odróżnić czy podzielić zadania komisji na dwa rodzaje działań. Jedne z nich to analizowanie części budżetu, tych, które są przeznaczone na politykę regionalną - sensu stricto, czyli tych dokumentów rządowych. Drugie zadanie to zadanie pomocnicze.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CezaryMiżejewski">Nie chodzi o to, żeby wszystko trafiało do komisji polityki regionalnej na takich zasadach jak na przykład do Komisji Ustawodawczej. Komisja polityki regionalnej mogłaby również wyrażać swoją opinię w tej sprawie. Jest to rzeczywiście trudny problem, ale w pierwszym etapie wyobrażam sobie zbudowanie pewnego lobby wokół polityki regionalnej. Oprócz więc innych zadań (możemy później do nich przejść) byłoby to pewne zadanie pomocnicze wobec innych komisji i przedstawianie opinii w stosunku do tych ustaw, o których komisja uważałaby, że należałoby wyrazić opinię. Mogłaby ona pomóc w pracach nad danym aktem ustawodawczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#LudwikTurko">Rozumiejąc intencje, przy obecnej strukturze rządu i jego organów, nie bardzo widzę możliwość praktycznego funkcjonowania komisji, która stawia przed sobą tak ambitne zadania.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#LudwikTurko">Poczynając już od takiej sprawy podstawowej, jaką jest praca nad ustawą budżetową - które części budżetu, konkretnie, byłyby w gestii tej komisji? Jeżeli byłaby to część - „budżet wojewodów”, to ona z kolei zawiera kilkanaście pozycji, które są również w gestii różnych komisji. Natomiast koordynowanie przez komisję polityki regionalnej, na przykład - w jaki sposób będzie się odbijało... Wyobraźmy sobie, że w Polsce będzie funkcjonowało 10–15 jakichś makroregionów, wyodrębnionych w pewien umowny sposób. Nie bardzo sobie wyobrażam, w jaki sposób komisja sejmowa będzie w stanie przeprowadzić analizę wpływu rozdziału poszczególnych pozycji na przykład na służbę zdrowia czy na opiekę społeczną w budżetach wojewodów - na funkcjonowanie danych regionów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#LudwikTurko">Podobne pytanie można postawić w przypadku prawie każdej ustawy, na przykład o budownictwie mieszkaniowym itd. Natomiast widzę potrzebę tego rodzaju działalności prowadzonej przez rząd, który ma odpowiedni aparat. Jest to zadanie rządu. Chciałbym zwrócić uwagę, że konstytucyjna rola Sejmu, nie polega jednak na przeprowadzaniu lobbingu na rzecz najbardziej nawet słusznych rozwiązań, ale przede wszystkim jest to działalność ściśle ustawodawcza, kontrolna i nadzorcza nad poczynaniami rządu.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#LudwikTurko">Przede wszystkim uważam więc, iż powinna nastąpić jakaś restrukturyzacja na szczeblu rządowym, który odpowiadałby za prowadzenie sensownej polityki regionalnej. Gdyby to nastąpiło, to wtedy byłby jakiś odpowiednik po stronie Sejmu na miejscu. Natomiast powoływanie komisji, która miałaby na celu tylko propagowanie czegoś, właściwie mija się z konstytucyjną rolą Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#LudwikTurko">Takie widzę wątpliwości, jeżeli chodzi o tę komisję, jako pełnoprawną komisję sejmową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Faktycznie sprawa polityki regionalnej tak szeroko rozumianej pojawiła się w Sejmie tej kadencji i to na przestrzeni tego roku. Klub Parlamentarny Unii Pracy złożył rezolucję zobowiązującą rząd do przedstawienia zasad polityki regionalnej państwa. Również 1 marca br. odbyła się debata, na której ustalono, że rząd przedstawi zasady polityki regionalnej państwa do 30 września br. Tak też się stało. Dokument ten został przedstawiony Sejmowi. Po raz pierwszy otworzyła się możliwość dyskutowania na temat polityki regionalnej państwa na forum parlamentu, w tak szerokim zakresie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Powstaje pytanie, czy wobec tego, że rozpoczął się jakiś proces tworzenia polityki regionalnej państwa należy działać w tym kierunku, aby rzeczywiście ten proces urzeczywistnić? Poseł L. Turko mówił, że to rząd powinien stworzyć jakiś organizm, który by tę politykę prowadził. Jestem tego samego zdania, tylko tyle, że póki co - rząd takiego działania nie spowodował i nie powoduje. Rzecz polega na tym, że ktoś to musi zainicjować. Stąd działania Sejmu w tym względzie są jak najbardziej uzasadnione i bezsprzeczna jest potrzeba powołania takiej komisji. W pierwszej fazie swoich prac przecież nie będzie ona formułowała aktów prawnych, a raczej stworzy podstawy do tego, aby mówić w ogóle o polityce regionalnej państwa i tworzyć jakieś materiały, które będą propozycjami.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie ma przecież możliwości realizacji polityki regionalnej - od zaraz - wtedy, kiedy nie ma zmiany struktury administracyjnej państwa. To jest bardzo szeroki problem. Pytanie powstaje, czy w ogóle w tej sytuacji, gdy mówimy o polityce generalnej państwa, o wchodzeniu Polski do Unii Europejskiej, aspekt polityki regionalnej powinien być rozpatrywany, a jeśli tak, to w jakim sensie i w jakim zakresie? Stąd, aby o tych sprawach mówić i po prostu je realizować, jawi się konieczność powołania takiej komisji. Inaczej nie będzie żadnej szansy ani możliwości, aby mówić... To znaczy mówić można, tylko nie będzie można rzeczywiście realizować polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#ZygmuntJakubczyk">Trzeba znaleźć jakiś wyjście, które powodowałoby możliwość stworzenia tej komisji. Myślę, że wniosek grupy posłów jest jak najbardziej zasadny i moim zdaniem należałoby go poprzeć. W imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy takie poparcie zgłaszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RyszardGrodzicki">Zanim oddam głos posłowi C. Miżejewskiemu, mam jeszcze jedno pytanie. Powiada pan, że dodaje się nowy punkt 14 o treści. Punkt 14 ma treść dotychczasową i mówi o polityce społecznej. Czy to jest błąd, czy chce pan likwidować również politykę społeczną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CezaryMiżejewski">Jest to błąd. Jeżeli chodzi o takie formalne sprawy to dzięki Biuru Legislacyjnemu poprawiłem te różne mankamenty.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#CezaryMiżejewski">Przechodząc do rzeczy merytorycznych. Rzeczywiście mówiłem o takim lobbingu, ale jest to jakby jeden aspekt sprawy. Otóż, chciałbym zwrócić uwagę, że przynajmniej już dwie części budżetu nadają się właśnie do tej komisji. Dwie części rezerwy budżetowej mające blisko ok. biliona zł. Mogę podać komisje, które zajmują się mniejszymi sumami budżetowymi i nieźle sobie funkcjonują. A środki na politykę regionalną, zgodnie z tym, co przeczytaliśmy w dokumencie rządowym, mają wzrastać z roku na rok, czyli jest to jakby jedno zadanie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#CezaryMiżejewski">Druga kwestia, o której mówił pan przewodniczący L. Turko, to jest rzeczywiście kwestia budżetu... Wspomniałem o budżecie wojewodów. Rzeczywiście, każda z komisji omawia swój kawałeczek budżetu wojewodów. Moja komisja - Polityki Społecznej, do której należę, omawia pomoc społeczną i są tam jakby różne działki. Budżet wojewodów stanowi pewną całość i wydawałoby się, że przydałaby się jakaś opinia - właśnie komisji polityki regionalnej - co do pewnego podziału środków na województwa, bo on też nie jest prostym, mechanicznym podziałem środków pieniężnych, ale odbywa się według jakiegoś, bliżej nam nieznanego klucza. Znam to z przykładu pomocy społecznej, gdzie te środki są w różny sposób dzielone. Takich problemów można znaleźć więcej.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#CezaryMiżejewski">To więc o czym mówiłem - o budżecie wojewodów czy tego typu ustawach - byłoby częścią działań pomocniczych. Pierwsza rzecz to są właśnie te kwestie dotyczące polityki regionalnej sensu stricto, czyli różnych środków pomocowych zagranicznych i pochodzących z budżetu, które są przeznaczone na politykę regionalną.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#CezaryMiżejewski">Trzecim zadaniem byłoby właśnie inicjowanie różnych ustawodawczych propozycji dotyczących polityki regionalnej, wśród których kiedyś, jak sobie wyobrażam, takim projektem końcowym powinna być ustawa o polityce regionalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LudwikTurko">Nie bardzo widzę możliwości funkcjonowania takiego pomysłu. Budżet - jak nam wiadomo - podzielony jest na części i na działy. Działy są analizowane już przez poszczególne komisje. Dotyczy to też budżetów wojewodów. Tak długo, dopóki nie będzie budżetu województw, a będą budżety wojewodów, ta cała konstrukcja będzie wisiała w próżni. Jeżeli będą budżety województw, to wtedy będzie można w sposób sensowny mówić o polityce regionalnej. Dopóki tego nie będzie, jest to rozwiązanie sztuczne. Jest to jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#LudwikTurko">Druga sprawa - w tej opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu dotyczącej zagadnień polityki regionalnej - są podane przykłady kilku punktów, które były w gestiach innych komisji. Przykłady te są tak szeroko ujęte, że z tego wynikałoby, iż komisja polityki regionalnej byłaby taką komisją, do której trafiałby niemalże każdy projekt ustawy, ponieważ zawsze można byłoby znaleźć jakiś kawałek, któryby dotyczył polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#LudwikTurko">Wydaje mi się, że może to w sposób istotny przedłużyć procedurę legislacyjną, zwiększyć jeszcze obciążenia posłów, którzy i tak biegają z jednego posiedzenia komisji na drugie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#LudwikTurko">Moja propozycja jest następująca. Jeśli chodzi o projekt uchwały dotyczącej ustosunkowania się do materiału rządowego, to jest rzeczą racjonalną skierowanie go do powołanej komisji specjalnej wyłonionej przez 7 czy 8 komisji, o których była mowa. Powoływanie komisji polityki regionalnej tylko dlatego, że jest jeden materiał, jest oczywiście przesadą.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#LudwikTurko">Jesienią czeka nas globalna zmiana regulaminu Sejmu, w której przewidujemy wstępnie zmianę procedury legislacyjnej, polegającą na tym, że projektów nie będzie się już kierowało jednocześnie do kilku komisji, tylko do jednej, wiodącej. Inne komisje będą mogły tylko wyrażać opinie, w swoim zakresie tematycznym. Zlikwiduje to zmorę łączonych posiedzeń kilku komisji.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#LudwikTurko">Warto byłoby się wtedy ewentualnie zastanowić nad zmianą struktury komisji sejmowych, łącznie z powołaniem komisji polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#LudwikTurko">Natomiast do tego czasu, myślę, że można powołać ją jako podkomisję w Komisji Samorządu Terytorialnego, która jest stosunkowo najbliższa temu zagadnieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardGrodzicki">Jest problem taki, że wszystkie komisje, które w tej chwili działają w Sejmie, są komisjami resortowymi. W zasadzie komisji problemowych nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LudwikTurko">...Ustawodawcza...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardGrodzicki">Ewentualnie Ustawodawcza, choć i tutaj można mieć wątpliwości...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CezaryMiżejewski">...Mniejszości Narodowych...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Mniejszości Narodowych, gdyby chciała, to rozwinęłaby też na przykład działalność legislacyjną i stworzyła ustawę o mniejszościach narodowych, której nie ma. Po dwóch latach czy półtora roku funkcjonowania tej kadencji można było to zrobić - a już nie mówię o poprzedniej. To już tak jednak na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#RyszardGrodzicki">Natomiast ta zmiana, którą planujemy, w tej procedurze legislacyjnej, o ile uzyska akceptację najpierw Komisji, a później całej izby, spowoduje pewną rewolucję w układzie komisji, bo w takim kształcie, w jakim obecnie są, to praktycznie żadna się nie utrzyma. Będą przesunięcia merytoryczne, a w konsekwencji zapewne również i personalne. Jeżeli przeszlibyśmy na tzw. komisje problemowe, nastąpi redukcja liczby tak rozumianych komisji i to dosyć znaczna. Przy takim układzie i takiej filozofii działania niewątpliwie komisja polityki regionalnej miałaby swoje miejsce i bardzo silne zakotwiczenie. Obecnie tego nie ma i byłaby to jedyna tego typu komisja. W aktualnym i tak zatłoczonym harmonogramie prac komisyjnych (rozpatrujemy ok. 130–140 ustaw, mniej więcej tyle stale jest w obróbce) wiązałoby się to z przedłużeniem przynajmniej o tydzień procedury nad każdą z nich, a przy bardziej ambitnych projektach to nawet o miesiąc i dłużej. Stanowi to więc pewne przeciwwskazanie, by ją powoływać.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#RyszardGrodzicki">Może więc pan poseł jako wnioskodawca zgodziłby się na to, że tymczasowo byłoby to przyłączone - tak jak pan poseł L. Turko proponował - do Komisji Samorządu Terytorialnego czy do którejś innej. Myślę jednak, że Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej - nie wchodzi na pewno w rachubę, Komisja Ochrony Środowiska ma też trochę inne spojrzenie. Trudno byłoby znaleźć inną komisję, która byłaby w jakiś sposób bliżej tym zagadnieniom. Ewentualnie może zastanowić się jeszcze nad Komisją Systemu Gospodarczego i Przemysłu. W jej polu zainteresowań, są w jakieś mierze, te specjalne strefy ekonomiczne. Coś tutaj wspólnego można znaleźć, aczkolwiek strefy ekonomiczne są to na ogół płaszczyzny o powierzchni nawet 300 km kw. i to jest wszystko. Byłby więc problem - jak to rozwiązać?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#RyszardGrodzicki">Możeby uznać, że w tej chwili wchodzimy w takie tymczasowe rozwiązanie, a w regulaminie Sejmu kotwiczymy tę problematykę. Przypiszemy to do którejś z tych komisji i dopiszemy w zakresie działania politykę regionalną jako dodatkowy element. Do sprawy utworzenia tej komisji powrócilibyśmy zapewne w listopadzie czy w grudniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Zgadzam się z poglądem, że umiejscowienie teraz komisji tak nazwanej - czyli komisji polityki regionalnej i rozwoju regionalnego - budzi pewne wątpliwości i to dosyć poważne. Intencją jednak wnioskodawcy i klubu parlamentarnego było to, aby komisja taka powstała jako komisja całkowicie oddzielna.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Mając na uwadze fakt, że możemy nie uzyskać tego efektu, a właściwie żadnego efektu w postaci polityki regionalnej państwa, podjętej w takiej komisji - wydaje mi się, że można przyjąć to rozwiązanie, żeby wcielić tę komisję do Komisji Samorządu Terytorialnego. Nazywałaby się wtedy Komisją Samorządu Terytorialnego, Polityki Regionalnej i Rozwoju Regionalnego. Przyjmując to jednak jako rozwiązanie tymczasowe...</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Tak prawdę mówiąc, panie przewodniczący tych rozwiązań tymczasowych, albo obiecanych zawsze mamy wiele, a później, jak co do czego przychodzi, to z realizacją jest gorzej. Kończy się to przeważnie na jakichś deklaracjach i to wszystko. Nie urzeczywistnia się tego. Aby jednak nie stracić rzeczywiście tej idei, tego zamiaru, który nas tutaj dzisiaj sprowadził na posiedzenie Komisji Regulaminowej - poszedłbym na kompromis i jestem zdania, że jest to rozwiązanie do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CezaryMiżejewski">Powiem szczerze, iż dziwię się temu konserwatyzmowi, który tutaj panuje, przynajmniej wśród niektórych członków Komisji, którzy uważają, że po co tworzyć, niech rząd najpierw stworzy. Tak to możemy rzeczywiście nigdy niczego nie zrobić. Rząd przecież może wyjść również z założenia, że może można to przypisać tymczasowo do jakiegoś ministerstwa, a później to się zobaczy.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#CezaryMiżejewski">Miał rację poseł Z. Jakubczyk mówiąc, że prowizorki są najtrwalsze. Nie chciałbym oczywiście podważać tutaj słów pana przewodniczącego, ale mam pewne obawy, czy w listopadzie odbędzie się debata nad restrukturyzacją działalności komisji sejmowych i procesu legislacyjnego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RyszardGrodzicki">Wyjdzie to wtedy z komisji...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#CezaryMiżejewski">... jestem młodym posłem, ale mam też już pewne doświadczenie co do postępowania w Sejmie. Nie przypuszczam, żeby nagle odbyła się znacznie większa rewolucja, kiedy my proponujemy bardzo małą. Zgodzę się, że proponujemy powstanie polityki regionalnej, bo taka komisja właściwie dokładnie do tego prowadzi.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#CezaryMiżejewski">Zdanie o zapracowanych posłach, które usłyszałem - pominąłbym. Jestem akurat członkiem Komisji Polityki Społecznej. Rzeczywiście mamy bardzo dużo posiedzeń, ale uważam również, że taka komisja jest potrzebna i wyrażam gotowość pracy właśnie w takiej komisji. Myślę, że działać trzeba tak, żeby w tym kraju działo się coraz lepiej i to jest jeden z naszych pomysłów na Polskę.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#CezaryMiżejewski">Chciałbym również zwrócić uwagę, że propozycję powołania tej komisji rozesłaliśmy do różnych środowisk, na poziomie regionalnym i lokalnym. Otrzymaliśmy właściwie same pozytywne odpowiedzi. Jedynie prezydium sejmiku samorządowego z Warszawy zachowało wstrzemięźliwość. Natomiast co najmniej 6 sejmików samorządowych wyraziło właśnie potrzebę powołania takiej komisji. Tak wypowiedziało się osiem agencji rozwoju i fundacji rozwoju regionalnego, stowarzyszenia gmin z Wielkopolski, z Łodzi, Unia Metropolii Polskich. Wiele różnych instytucji regionalnych stwierdziło, że właśnie taka komisja powinna działać w Sejmie, iż to jest właśnie, to na co czekali. Mam tutaj wszystkie pisma tych ciał regionalnych do państwa dyspozycji. Jeżeli oni uważają, iż w Sejmie powinna taka komisja powstać, to myślę, że nie możemy zasłaniać się tym, że biegamy z komisji na komisję, ponieważ są rzeczy ważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#CezaryMiżejewski">Jeżeli chodzi o sprawę „podłączenia” jej do innej komisji - to moje zdanie jest takie, że jeżeli popchniemy politykę regionalną do przodu - to dobrze. Obawiam się tylko, że w tym pomyśle dołączenia akurat do Komisji Polityki Samorządu Terytorialnego jest też być może pewien zamysł polityczny i nie uważam, że byłby to dobry pomysł.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#CezaryMiżejewski">Polityka regionalna polega na tym, iż nie jest to tylko samorząd terytorialny, a wpychając ją w Komisję Samorządu Terytorialnego bardzo jasno dokonalibyśmy pewnego skrętu w stronę samorządu terytorialnego. Nie chodzi o to, że nie jest to samorząd, ale jest to nie tylko samorząd, lecz również rząd i wiele jeszcze innych rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#CezaryMiżejewski">Jeżeli przyjęliby państwo taką koncepcję.... Upierałbym się jednak przy samodzielnej komisji. Gdyby przeszła ta druga koncepcja, to na pewno nie mogłaby to być Komisja Samorządu Terytorialnego. Ona - tak jak powiedziałem - bardzo jasno ukierunkowałby pracę, ale nie w tym kierunku, w którym mowa jest w zasadach polityki regionalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RyszardGrodzicki">Chciałbym zwrócić się z apelem do innych posłów, ażeby zechcieli się wypowiedzieć na ten temat. Musimy usłyszeć jakąś, chociażby pośrednią prezentację stanowisk klubowych. Byłoby dobrze, aby przedstawiciele wszystkich klubów zabrali głos w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#RyszardGrodzicki">Proszę państwa, decyzja jest trudna. Nikt nie ma wątpliwości, że Sejm powinien się zajmować polityką regionalną, nie raz do roku rozpatrując jakieś sprawozdanie rządowe, ale monitorując stale zagadnienie. Jest tylko problem, czy wprowadzamy to na tej zasadzie, że tworzymy komisję, którą rzucamy na głęboką wodę i patrzymy, co z tego wyniknie...?</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#RyszardGrodzicki">Może coś wyniknie, a może zostanie ona „utuptana” pod naporem wielu bieżących spraw. Czy też spróbujemy małymi kroczkami rozwiązać ten problem. Wyraźnie dookreślilibyśmy, że jedna z istniejących komisji musi rozszerzyć swoje spektrum zainteresowań o problem polityki regionalnej i stać się takim koordynatorem w Sejmie od tych zagadnień. Przy reformie, po zdobyciu pewnych doświadczeń, będzie to już dobra odskocznia do stworzenia komisji działającej samodzielnie. Byłoby to logiczne, w momencie gdy w ogóle będziemy przechodzili na koncepcję stworzenia komisji problemowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Co się tyczy poparcia tego projektu uchwały, to trzeba powiedzieć, że wszystkie kluby rzeczywiście poparły powołanie takiej komisji. Nie było głosów przeciwnych. Nie było też głosów, iż należałoby tę komisję wcielić czy wpasować w strukturę Komisji Samorządu Terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Zdaję sobie sprawę z trudności tego problemu. Prawdę mówiąc, to w tej chwili działamy niejako po omacku, ponieważ chcielibyśmy stworzyć coś sensownego, ale powstaje pytanie - jak to zrobić? To jest największy problem.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie mogę, w części, zgodzić się z poglądem zaprezentowanym przez posła C. Miżejewskiego w sprawie Komisji Samorządu Terytorialnego, ponieważ w ramach tej Komisji Samorządu Terytorialnego też powstała Komisja Nadzwyczajna d/s Ustaw o Samorządzie Powiatowym. Jest to również jakaś forma tworzenia polityki regionalnej, bo tak ją należy rozumieć. Nie jest to tylko sama kwestia województwa czy być może makroregionu. Dalszy tok zmian w Polsce pokaże, jaka będzie koncepcja budowy regionów, makro-, czy mikroregionów. Teraz nie da się tego powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#ZygmuntJakubczyk">Wydaje mi się, że jednak w ramach Komisji Samorządu Terytorialnego można mówić o polityce regionalnej i budować jakieś podstawy do formowania tej polityki czy kreować w ogóle politykę regionalną, ponieważ ona kreuje się właściwie od tego najmniejszego szczebla - od gminy, regionu, województwa i makroregionu.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#ZygmuntJakubczyk">Chodzi o podstawową rzecz, czy rzeczywiście uznajemy potrzebę powołania takiej komisji? Czy ma to być komisja samodzielna? Jeśli nie, to czy przyłączyć ją do Komisji Samorządu Terytorialnego i czekać na rozwiązania, jakie będą na jesieni? Nie chciałbym, aby nie doszło do powołania chociażby zrębu komisji polityki regionalnej, bo to byłaby strata czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StefanCeranka">Mam trochę mieszane uczucia, bo kto powinien tworzyć politykę regionalną - w danym regionie, województwie - lokalni działacze.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StefanCeranka">Dajmy na to, jeżeli koledzy ci stworzyli tam jakiś region, podejmują jakieś działania i mają problemy z edukacją - występują wówczas do ministra edukacji, ewentualnie o wsparcie do Komisji Edukacji. Od tego są komisje, aby ich wspierać. A tak - mając taką powołaną komisję, to te pewne ustalenia czy stanowiska będą musiały być ponownie dyskutowane w innych komisjach, tych specjalnych, branżowych. Jaką moc wiążącą będzie miała więc komisja do spraw tej polityki regionalnej? Tego nie wiem. Wydaje mi się, że nie będzie też kompetentna w wielu dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#StefanCeranka">Wiem, o co chodzi kolegom, którzy sobie postawili taki cel. Tylko jak go zrealizować? Może bardziej ożywić powstawanie tych naszych regionów, aby coś się tam działo? Sam cel jest szlachetny, cenna jest również inicjatywa, ale widzę, że praca tej komisji będzie się zazębiała z pracą innych komisji.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#StefanCeranka">Dzisiaj jestem więc temu przeciwny, choć może nie całkowicie. Ponieważ się spóźniłem, nie tkwię w temacie od początku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzNowak">Podzielam pewne uwagi czy zaniepokojenie zarówno posła S. Cyranki, jak i posła L. Turko. Staram sobie wyobrazić funkcjonowanie w praktyce takiej ewentualnej, nowo powołanej komisji problemowej naszego Sejmu i tak trochę mi to pachnie dawną komisją planowania. Do jednego z jej zadań należało programowanie rozwoju poszczególnych dzielnic Polski. Z drugiej strony pachnie mi trochę takim właśnie klubem lobbingu, który spełniałby pewne funkcje nacisku.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#KazimierzNowak">To, o czym mówił poseł C. Miżejewski, czyli o tym poparciu - to jest poparcie z serii odpowiedzi pozytywnych na pytanie: „czy chcesz więcej zarabiać?” Nikt nie powie, że nie. Podobna sytuacja jest tutaj.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#KazimierzNowak">Gdy poszczególne województwa i dzielnice Polski mają określone problemy, z którymi nie bardzo same potrafią sobie poradzić i nie bardzo widać wyjście naprzeciw ich rozwiązaniu, również w skali ogólnopolskiej, to oczywiście powołanie takiej komisji będzie traktowane przez te środowiska zarówno samorządowe, jak i inne - właśnie w taki sposób.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#KazimierzNowak">Poza tym boję się również i podkreślam to, o czym już mówił poseł L. Turko, że tak na dobrą sprawę, to nie będzie ustawy czy projektu ustawy, którym by ta komisja nie powinna się zająć. Wszystkie ustawy, które będą wychodziły, może poza jakimiś nielicznymi, a których nie potrafię w tej chwili jeszcze nazwać, powinny najpierw trafiać do tej komisji, dopiero potem trafiać do komisji problemowych. Ta komisja miałaby skupiać w zasięgu swego zainteresowania zagadnienia, które są właściwie clou programu wszystkich poszczególnych komisji branżowych czy problemowych naszego Sejmu. I tu będzie dylemat.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#KazimierzNowak">Z całą pewnością trzeba się zgodzić z faktem, że będzie to opóźniało proces legislacyjny, a nie przyśpieszało. Jest to kolejny element, który każe mi w sposób dość stonowany patrzeć na tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#KazimierzNowak">Myślę również, że mamy świadomość faktu, że polityka regionalna jest potrzebna. Regiony oczekują określonego stanowiska ze strony Sejmu czy wręcz pewnych działań odnoszących się wprost do regionów.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#KazimierzNowak">Mając świadomość potrzeby takiej polityki, trzeba mocno się zastanowić, żebyśmy po prostu nie zahamowali tempa prac sejmowych i być może nie skłócali, ponieważ i tego nie da się uniknąć w niektórych momentach, poszczególnych komisji między sobą. Powołując taką komisję trzeba to zrobić w sposób sensowny.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#KazimierzNowak">To znaczy - sensowne to jest. Jest to propozycja czy próba, którą trzeba jednak dobrze przemyśleć. Dzisiaj powinniśmy starać się tę problematykę gdzieś ulokować czy rozbudować nazwę i zakres działań jednej z komisji - Komisji Samorządu Terytorialnego czy innej - jest to kwestia do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#KazimierzNowak">Nad powołaniem samodzielnej, dodatkowej komisji polityki regionalnej trzeba się naprawdę bardzo głęboko zastanowić z fachowcami od urbanistyki, infrastruktury kraju itd. Chodzi o to, żebyśmy po prostu pracując w komisjach wzajemnie sobie nie utrudniali, a czynili pracę legislacyjną lepszą jakościowo i sprawniejszą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CezaryMiżejewski">Nie chcę już przedłużać posiedzenia, ale usłyszałem kilka rzeczy, którymi - przyznam szczerze - nieco się zdziwiłem.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#CezaryMiżejewski">Pojawiła się obawa przed komisją planowania. Myślę, że ta obawa przed powrotem do poprzedniego systemu... przed planowaniem... nie chcę w to już wchodzić... prowadzi nas na manowce w stronę czystego liberalizmu. W każdym kraju Wspólnoty Europejskiej jest coś takiego jak polityka regionalna i ona jest m.in. koordynowana przez jakiś organ centralny w administracji rządowej i również parlamentarnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#LudwikTurko">W żadnym parlamencie, panie pośle, nie ma...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#CezaryMiżejewski">Otóż właśnie jest, bo to sprawdziłem - zaczynając od Parlamentu Europejskiego, kończąc na naszych sąsiadach: Bułgarach i Węgrach. Oni okazali się szybsi i mądrzejsi w tym wchodzeniu do Wspólnoty Europejskiej. Rozumieją, że polityka regionalna... Jeszcze raz powiem - 32 proc. budżetu Wspólnoty Europejskiej idzie na politykę regionalną. W tej chwili są przekazywane na kraje stowarzyszone czy stowarzyszające się różne fundusze. Bułgarzy i Węgrzy są o tyle od nas mądrzejsi, że takie struktury tworzą. W zasadach polityki regionalnej jest potrzeba utworzenia funduszu regionalnego czy być może przekształcenia Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Rząd ma już takie pomysły. W parlamentach istnieją właśnie takie organy. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#CezaryMiżejewski">Druga dotyczyła tego, czy jest to komisja lobbingu. Tak, to jest komisja lobbingu, ale systemowego. Ze względu na szacunek dla nas wszystkich, będziemy pracować systemowo nad pewnymi rozwiązaniami, a nie czekać, kiedy górnicy przyjdą pod Sejm. Wtedy nagle się okazuje, że ważny jest problem restrukturyzacji Śląska. Wówczas się o tym dowiadujemy.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#CezaryMiżejewski">Jeżeli jest 48-godzinny strajk w Łodzi, wszyscy pracują nad rozwiązaniami dla Łodzi i szybko nowelizujemy, jak w zeszłym roku, przypomnę, ustawę o zasiłkach przedemerytalnych, ponieważ nagle jest strajk generalny.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#CezaryMiżejewski">Chodzi o to, żeby tego typu działań nie podejmować pod pistoletem strajkowym, w czasie protestów społecznych - tylko, aby było to planowane działanie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#CezaryMiżejewski">Trzeci problem dotyczył tego, że stworzenie takiej komisji będzie się wiązać z opóźnieniem prac sejmowych. Nie wiem, jaki jest to argument. Równie dobrze moglibyśmy stwierdzić, że wystarczy tylko w 30 dni robić ustawy i nie ma się co dalej nimi zajmować. Oczywiście, być może, że to opóźni proces, ale po to, żeby były one lepsze.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#CezaryMiżejewski">Doskonale wiemy, jaki czasami jest proces legislacyjny. Gdyby wszyscy tak myśleli, to rząd nie tworzyłby podkomitetu do spraw polityki regionalnej, bo po co miałby sobie przedłużać pracę i utrudniać życie? Może rzeczywiście to jest również zupełnie niepotrzebne?</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#CezaryMiżejewski">Rozumiem, gdy ktoś ma jasną opcję i uważa, iż w ogóle polityka regionalna jest niepotrzebna, że od tego jest rynek, trzeba dać tylko pieniądze samorządom, a one niech sobie resztę załatwią. Niestety Polska dzieli się na Polskę A i B, a może tych liter jest jeszcze więcej. Po to jest rząd i parlament, żeby pomóc w równomiernym rozwoju kraju w różnych dziedzinach. Po to jest między innymi ta komisja. Być może trzeba się nad tym zastanowić. Ja zastanawiam się nad tym już od półtora roku. Od czterech lat zajmuję się polityką regionalną. Konsultowałem to z najwybitniejszymi fachowcami od polityki regionalnej. Być może rodzi to w tej chwili wiele wątpliwości, ale przekonajmy się w praktyce. A może rzeczywiście, jeżeli ktoś z nas uważa, że polityka regionalna jest niepotrzebna - to się nią nie zajmujmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RyszardGrodzicki">Panie pośle, gdybyśmy uważali, że polityka regionalna jest niepotrzebna, to zapewne posiedzenie tej Komisji zakończylibyśmy po 5 minutach, a rzecz zostałaby jednoznacznie ucięta, bo zaproponowalibyśmy odrzucenie projektu uchwały w zupełności. Tego, jak pan widzi, nie robimy. Natomiast próbujemy znaleźć rozwiązanie optymalne, które w tej strukturze Sejmu spowoduje, że problematyka ta będzie mogła efektywnie zafunkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#RyszardGrodzicki">Wątpliwości, które tutaj przedstawiałem, związane z opisem procedur wewnątrzsejmowych wynikają z tego, że można sądzić, iż właśnie owe procedury będą w dosyć istotny sposób utrudniały funkcjonowanie takiej polityki.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#RyszardGrodzicki">Niech pan sobie przypomni. jak są traktowane opinie uchwalane przez komisje sejmowe i adresowane do innych komisji. Najczęściej nie są one w natłoku spraw brane pod uwagę. Jedyny efektywny sposób jest taki, że jeżeli poseł jest zainteresowany jakąś sprawą i dochodzi do prac legislacyjnych, to forsuje. nie patrząc na nic, swoje poglądy co do rozwiązań normatywnych. To jest efektywne.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#RyszardGrodzicki">Przy tej strukturze komisji sejmowych, które są - obawiam się, że poza dezyderatami adresowanymi do rządu, na które rząd będzie musiał odpowiadać - w strukturach wewnątrzsejmowych siła przebicia takiej komisji byłaby bardzo mała.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#RyszardGrodzicki">Stąd też myślimy nad takim tymczasowym usytuowaniem tej problematyki, które spowoduje, że ta siła przebicia będzie dosyć duża. Jeśli planujemy powołanie powiatów czy województw samorządowych, co - jak można sądzić - na pewno nastąpi w pierwszej połowie przyszłego roku, to akurat skoordynowanie obecnie polityki regionalnej z Komisją Samorządową ma pewien sens. Będzie to powiązane również z kształtowaniem tamtych struktur.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#RyszardGrodzicki">Chcemy - przynajmniej tak myślimy w podkomisji, która pracuje nad zmianą regulaminu - zmienić tak funkcjonowanie, aby powstały komisje problemowe, których głównym zadaniem będzie rozwinięcie funkcji kontrolnej Sejmu oraz funkcji inspirowania działań administracji publicznej w określonych kierunkach. Powołanie takich komisji będzie do tego zmierzało. Nie oznacza to, że znikną komisje o charakterze legislacyjnym, a takie dominują obecnie w Sejmie. Komisje resortowe w praktyce gros swojego czasu poświęcają na pisanie ustaw. Jeśli pan powoła taką komisję, tak jak pan postuluje, to oczywiście ona będzie istniała, tylko że z tego będzie bardzo mało praktycznie wynikało. Wewnątrz Sejmu siła przebicia, jak uczy praktyka, jest żadna.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#RyszardGrodzicki">Nasza Komisja produkuje tych opinii sporo. Część z nich jest kierowana do innych komisji. Proszę mi wierzyć, żadna z tych opinii nie zafunkcjonowała sama z siebie. Dopiero gdy przyszło się na posiedzenie komisji i zaczęło krzyczeć, to - nie przypominając nawet o tym, że była taka opinia - można było przeforsować sprawę. Takie jest życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#CezaryMiżejewski">Pan przewodniczący mówi o Komisji Budżetowej, ale to jest zupełnie inna historia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RyszardGrodzicki">Proszę nie sądzić, że uparliśmy się, aby tutaj komuś zrobić na przekór. Chcemy właśnie znaleźć takie strukturalne rozwiązanie, które spowoduje, że do momentu tej reformy problematyka ta znajdzie swe miejsce w Sejmie. Liczę, że członkowie Komisji, jak również pan poseł w to się włączą i dokonają wysiłku, żeby przekonać swoich kolegów, iż taka zmiana w układzie komisji jest konieczna. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że będzie kolosalny opór przy zmianie tego układu komisji, ponieważ naruszymy układy resortowe, które są zakotwiczone w świadomości od 40 lat.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#RyszardGrodzicki">Ten lobbing resortowy, który istnieje w Sejmie, będzie trzeba przełamać, ponieważ tego wymaga racja stanu. Ale to lepiej zrobić, moim zdaniem, w jakimś zintegrowanym i jasnym ataku. Zakotwiczenie problematyki polityki regionalnej jest, w jakimś sensie, krokiem w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#RyszardGrodzicki">Bardzo prosiłbym, aby nie mówić, że uparliśmy się, aby tego nie przyjąć. Staramy się tylko znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli temu zafunkcjonować, w miarę sensownie, na samym początku. To nie musi być Komisja Samorządu Terytorialnego, tylko proszę znaleźć inną, która będzie w jakiś sposób mogła w to wejść - może lobby budownictwa? Czy lobby, gdzie jest mowa o polityce przestrzennej? Teoretycznie powinna być ona jakąś namiastką polityki regionalnej. Ale przecież dobrze o tym wiemy, że ta komisja, praktycznie rzecz biorąc, w ogóle się tym nie zajmuje. Zajmuje się budownictwem, polityką mieszkaniową - o ile zajmuje się polityką mieszkaniową i to jest wszystko.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu ma dosyć spraw związanych z funkcjonowaniem gospodarki, a więc tym się nie zajmie. Natomiast przy Komisji Samorządu jest pewna szansa - z takim skrzywieniem, z którego wszyscy zdajemy sobie sprawę - że gminy będą dążyły, aby wykazać, że samorząd jest najważniejszy a polityka regionalna to tyle co samorządowa. Z tego sobie trzeba zdawać sprawę, ale jest to - przynajmniej na początek - pewna forma odskoczni do kształtowania trwałego zrębu. Tak się nam wydaje.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#RyszardGrodzicki">W przypadku utworzenia takiej komisji, sytuacja będzie taka, że wyślecie ileś dezyderatów do rządu i rząd odpowie. Być może coś z tego w rządzie wyniknie. Jeśli jednak chodzi o kształtowanie tekstów ustaw, to łatwo przewidzieć, że nie będzie tak, iż każda ustawa zahaczająca o tę problematykę (a jest to 60–70 proc. ustaw, które rozpatruje Sejm) będzie trafiała do tej komisji.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#RyszardGrodzicki">Jak dobrze wiemy, jest tendencja w Sejmie, żeby nie puszczać ustaw do więcej niż 2–3 komisji. A to byłaby trzecia lub czwarta. Te opinie nic nie dają. Zapewniam pana, że przychodząc na posiedzenia komisji, walcząc o określone rozwiązania, sam pan, indywidualnie - bez opinii komisji zyska znacznie więcej niż z opinią komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#CezaryMiżejewski">Może się coś zmieniło, bo pamiętam, że na debacie wszystkie kluby nas poparły. Widocznie nastąpiła pewna przemiana. Jeżeli już mówimy o tego typu rozwiązaniach to powiem krótko - polityką regionalną obecnie zajmuje się Komisja Polityki Społecznej. Mówię to z całą świadomością.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#CezaryMiżejewski">Otóż, właśnie Komisja Polityki Społecznej zajmuje się tymi wszystkimi programami pomocowymi i rezerwami na politykę regionalną. Jeżeli mielibyśmy tylko spowodować to, że odebralibyśmy to Komisji Polityki Społecznej, a przenieśli do Komisji Samorządu Terytorialnego - to nie ma najmniejszego sensu. Zostawmy to w Komisji Polityki Społecznej, w której jest to może mniej formalnie, ale przynajmniej za to jest w niej grono posłów, które poważnie traktuje tę politykę regionalną.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#CezaryMiżejewski">Uważaliśmy, że polityka społeczna jest nieco zbyt wąskim zakresem, właśnie też pewnym skrzywieniem, ale w takim razie to już lepiej odrzućmy ten projekt - jeżeli to tak ma być. Chyba, że jest taki pomysł, aby dołączyć to do polityki społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Aby mieć pełny obraz tego, czy rzeczywiście w innych parlamentach funkcjonują komisje polityki regionalnej, powinniśmy wystąpić o odpowiedni materiał do Biura Studiów i Ekspertyz. Z tego, co wiem, to takie komisje funkcjonują, panie przewodniczący. Funkcjonują we Włoszech, Niemczech, we Francji i nawet w Anglii. Tak właśnie jest - przecież mam jakiś materiał o polityce regionalnej. Szkoda, że go nie wziąłem, mógłbym wtedy panu posłowi pokazać, iż rzeczywiście mówi się tam również o polityce regionalnej. Jednak nie o to chodzi.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Boję się o inną rzecz - mówił o tym poseł S. Ceranka. Mianowicie o to, że polityka regionalna w zasadzie ma powstawać tylko na szczeblu samorządu terytorialnego. Panie pośle, jest tak, iż te polityki regionalne czy jakieś zarysy polityki - powstały na szczeblu samorządu lokalnego. Rzecz w tym, że one nie mogą się przebić wyżej - bo ten samorząd lokalny nie ma narzędzi ani instrumentów. Właśnie po to jest potrzebna ustawa o polityce regionalnej państwa, powołanie komisji i być może całego resortu do polityki regionalnej. Wiceminister Jagielski mówił również, że powinien powstać komitet d/s polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Czy nam się to podoba czy nie - to takie ciało będzie musiało powstać, ponieważ polityka regionalna jest warunkiem wejścia Polski do Unii Europejskiej. Czy nam się podoba, czy nie, to niestety będziemy musieli o tym mówić - jeżeli nie dzisiaj, to za rok czy dwa lata, ale będziemy o tym mówić.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#ZygmuntJakubczyk">Dlatego jestem zdania, że trzeba w jakiś sposób tę politykę regionalną tutaj sformułować - jeśli nie w postaci oddzielnej komisji, to jestem za tym aby ją „wciągnąć” w Komisję Samorządu Terytorialnego. Wtedy nazywałaby się Komisją Samorządu Terytorialnego, Polityki Regionalnej i Rozwoju Regionalnego. Powinno się to zrobić, aby nie zatracić tego, cośmy już podjęli tzn. debaty na temat polityki regionalnej państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#LudwikTurko">Komisja sejmowa nie może zajmować się lobbingiem. Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby powstał zespół, jeżeli chce lobbingu - proszę bardzo i to z pełnym błogosławieństwem. Zespół może prowadzić każdą dowolną formę aktywności, łącznie ze wszelkimi możliwymi inicjatywami legislacyjnymi, jeżeli będzie to grupa 15 posłów.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#LudwikTurko">Natomiast uważam, że byłoby rzeczą korzystną, jeżeli w strukturze komisji sejmowej pojawiłby się dział poświęcony polityce regionalnej. Na moje wyczucie, wydaje mi się, że rozszerzenie zakresu kompetencji Komisji Samorządu Terytorialnego byłoby najbardziej wskazane. Jakoś nie bardzo mam jednak przekonanie do propozycji posła C. Miżejewskiego, żeby to przyłączyć do Komisji Polityki Społecznej. Jedyny argument, jaki usłyszałem jest taki, że tam właśnie są ludzie tym zainteresowani. Jeżeli jednak popatrzymy na zakres tematyczny komisji, to jest to raczej niezręczne rozwiązanie. Rozszerzenie natomiast zakresu Komisji Samorządu Terytorialnego wydaje mi się celowe.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#LudwikTurko">Popierałbym propozycję posła Z. Jakubczyka, aby była to Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Nie wiem, czy dodawać do nazwy „rozwój regionalny”, czy nie. Wdaje mi się, iż wystarczy dodać, że do zakresu tematycznego należą sprawy związane z polityką regionalną. Myślę, że tego typu rozwiązanie byłoby godne poparcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławRogowski">Przysłuchuje się tej dyskusji. Pan przewodniczący mówił o tym, ile znaczy komisja, co może komisja i że w tej sytuacji rzeczywiście głos komisji nie jest do końca wysłuchany, a z drugiej strony planujemy stworzyć komisje problemowe. Rzeczywiście taka komisja pasowałaby do kształtu komisji problemowych, a nie resortowych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#StanisławRogowski">Na pewno problem „regiony”, czy „regionalizm” jest to problem, który wychodzi mimo wszystko poza ramy Komisji Samorządowej. Oczywiście, że jakimś rozwiązaniem w tej chwili byłoby właśnie rozszerzenie tego pojęcia. Będzie to jednak pewien punkt widzenia, oparty o zastany kształt samorządu. Polityka regionalna jest to jednak coś więcej.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#StanisławRogowski">Przedstawiciel wnioskodawców pytał, jak to się stało, iż w debacie wszyscy to poparli, a teraz właściwie - nie. Wzięło się to z tego, że to tak ładnie brzmi. Tak na dobrą sprawę - moim zdaniem - chyba i my na tej sali, jak również inni, nie bardzo są przekonani do takiej idei. Jest to nowość, a każda nowość trudno się przebija.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#StanisławRogowski">Nie byłbym taki przekonany, czy taka komisja nie byłaby rzeczywiście potrzebna. Jeżeli spojrzymy na komisję jako na ciało, które rozwiązuje problemy, to na pewno regionalizm i polityka regionalna - jest to problem. Dlatego wydaje mi się, że nie przesądzałbym dzisiaj stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#StanisławRogowski">Proponowałbym to, co mówił już poseł Z. Jakubczyk, że może jednak zwrócić się do Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, żeby nam powiedziano, jak wygląda to w innych parlamentach, może nie Bułgarii czy Węgier. Oczywiście my ich szanujemy, ale wchodziłaby tu w grę kwestia większych doświadczeń parlamentów zachodnich. O to był spór pomiędzy posłem Z. Jakubczykiem, a posłem L. Turko. Decydując o tym musimy mieć jednak jasny obraz. To jest jedna rzecz.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#StanisławRogowski">Następna sprawa - może rzeczywiście zastanowimy się jeszcze krótko nad tym problemem w klubach, bo faktycznie jest pewien rozziew między tym, co było na sali, a tym, co tutaj mówimy. Widzę, że dzisiaj jest za wcześnie na konkluzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#LudwikTurko">Na sali nie było takiego entuzjastycznego poparcia. Była zgoda co do tego, że zagadnienia polityki regionalnej powinny być przedmiotem uwagi komisji sejmowych, natomiast była zgodna konkluzja, iż tym powinna się zająć Komisja Regulaminowa i wypracować stanowisko. Gdyby było inaczej przeszłoby się do drugiego czytania.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#LudwikTurko">Natomiast myślę, panie pośle, że na pewno ułatwiłoby nam podjęcie decyzji, jeżeli na przykładzie tych projektów ustaw, które znajdują się w Sejmie - wnioskodawcy wskazaliby na konkretny przykład ustaw, które uważają, że powinny być kierowane również do proponowanej komisji rozwoju regionalnego. W tej chwili poruszamy się tutaj jednak na pewnym poziomie abstrakcji. Mówimy - opóźni procedurę legislacyjną...</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#LudwikTurko">Jeżeli przekazałby pan nam przykłady ustaw, czy projektów, które powinny być kierowane do takiej komisji - na pewno pomogłoby nam to w podjęciu ostatecznej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RyszardGrodzicki">Muszę państwa poinformować, że jest raport o polityce regionalnej państwa, który powinien być skierowany do komisji. Z tego, co przekazano mi z Prezydium Sejmu, w jakiejś mierze od naszej dzisiejszej decyzji zależy, gdzie ten raport trafi. Jeśli zdecydowalibyśmy się na przyjęcie projektu uchwały w takiej wersji jak to przedstawili wnioskodawcy, bądź na wersję rozszerzenia zakresu działania którejś z komisji, to raport ten trafiłby pod obróbkę którejś z tych komisji - tej nowo powołanej, ewentualnie tej „z rozszerzeniem”. W przypadku jeśli tak się nie stanie - w celu analizy i rozpatrzenia - trafi on do 5 komisji. To jest sprawa pierwsza. Dlatego właśnie zdecydowałem się na zwołanie dzisiaj posiedzenia Komisji o godz. 19-tej. Skierowanie z Prezydium Sejmu otrzymaliśmy bardzo późno. Zwlekano z przesłaniem nam sprawy, w zasadzie nie rozumiem dlaczego.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#RyszardGrodzicki">Następna kwestia - padła dziś też propozycja, aby nie podejmować teraz decyzji. Gdyby tak się stało - wówczas raport skierowany zostałby do pięciu komisji, bo nie będzie można już tego dalej odwlekać. W takiej sytuacji przeprowadzilibyśmy konsultacje wewnątrzklubowe - co do tej decyzji. Być może udałoby się jeszcze w trakcie tego posiedzenia zwołać Komisję w tej sprawie i podjąć stosowną uchwałę, czyli dokończyć rozpatrywanie tego punktu.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#RyszardGrodzicki">Była również propozycja, aby sięgnąć do ekspertyz i zobaczyć, czy w innych parlamentach są komisje polityki regionalnej lub ich odpowiedniki. Rozumiem, że w podtekście chodzi o to, czy są to samodzielne komisje, czy jest to problematyka połączona jeszcze z czymś innym. O takie zagadnienie w gruncie rzeczy chodzi.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#RyszardGrodzicki">Możemy dzisiaj nie przesądzać sprawy w żadnym kierunku. Prezydium Sejmu było skłonne poddać tę problematykę pod głosowanie nawet w piątek, a więc mamy jakoś zarysowany horyzont czasowy. Moglibyśmy to jeszcze raz przeanalizować.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#RyszardGrodzicki">Sądząc z tej dyskusji wnoszę, że praktycznie w żadnym klubie nie zajęto jakiegoś zdecydowanego stanowiska w tej sprawie, czy też wręcz jej nie rozpatrywano. Jest prośba o przeniesienie tego problemu na posiedzenie klubów i podjęcie decyzji politycznej. Dla mnie jest to przede wszystkim decyzja polityczna, dotycząca struktury komisji sejmowych. Nie ukrywam, że z punktu widzenia naszej podkomisji powołanie tej komisji jest forpocztą zmian. Skoro mamy jedną komisję problemową sensu stricto, to w związku z tym chcemy mieć więcej takich komisji, bo to jest słuszne. Z tego punktu widzenia byłoby to na pewno korzystne.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#RyszardGrodzicki">Natomiast obawiam się, że w tym pierwszym okresie problematyka, którą zajmowałaby się komisja, wbrew pozorom ucierpiałaby. Tak rzecz wygląda i to jest problem ważenia ryzyka itd.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#RyszardGrodzicki">Może jednak kluby zdecydowałyby się, abyśmy mogli zaprezentować swoje stanowiska, ale ze wsparciem moralnym klubu. Wówczas powrócimy do tematu w trakcie bieżącego posiedzenia, albo w następnym tygodniu, aby za tydzień można było do sprawy powrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszSławecki">Myślę, że będzie to dzisiaj najbardziej rozsądne rozwiązanie, z tego względu, iż ja również z kolegą nie czujemy się upoważnieni do zajmowania stanowiska w imieniu klubu. Możemy tylko wyrazić swoją opinię.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#TadeuszSławecki">Potwierdzamy również, że sprawa ta nie była w klubie omawiana. Co prawda z PSL-u na liście wnioskodawców jest tylko jedno nazwisko - Ryszard Bondyra, lecz należałoby również i z nim przeprowadzić rozmowę. Możemy się tylko zobowiązać, że jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu będziemy rozmawiać w klubie i przedstawimy stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławRogowski">Usłyszałem, że jest to kwestia bardzo pilna. Rzeczywiście byłoby źle, gdyby ten raport został przesłany do pięciu komisji.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#StanisławRogowski">Mam propozycję, która może wychodziłaby temu na przeciw. Skoro to jest bardzo pilne, czy nie dałoby się powołać komisji nadzwyczajnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#LudwikTurko">Właśnie o tym wspominałem na początku posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławRogowski">Spóźniłem się i tego nie słyszałem. Byłaby to więc komisja nadzwyczajna do rozpatrzenia tego projektu. Byłaby ona również w zarysie jak gdyby zalążkiem tamtej komisji. To nie zamykałoby nam drogi do powołania komisji stałej, po zasięgnięciu opinii klubów, itd., ewentualnie sięgnięciu też do ekspertyzy. Zobaczymy, jak będzie ona funkcjonować, jaka będzie aktywność jej członków i stanowisko klubów.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#StanisławRogowski">Będziemy wiedzieć jakby przez tę komisję nadzwyczajną - czy sprawdzi się tego typu koncepcja. Wtedy mielibyśmy pewne dane do tego, czy właśnie powinna działać stała komisja. Sprawdziłoby się to w praktyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RyszardGrodzicki">Proszę państwa, mamy 20 min. na złożenie wniosku o uzupełnienie porządku obrad Sejmu. Jest godz. 20.20. Powołanie komisji nadzwyczajnej jest przecież uzupełnieniem porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławRogowski">Prosiłbym jeszcze posła C. Miżejewskiego, aby wyraził swoje zdanie na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#CezaryMiżejewski">Jeżeli sytuacja się tak przedstawia, to rzeczywiście wydaje mi się, że to rozwiązanie jest najlepsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RyszardGrodzicki">Czyli musielibyśmy wykonać inicjatywę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#LudwikTurko">W związku z rozpatrzeniem tego materiału rządowego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RyszardGrodzicki">...wnosimy o wprowadzenie do porządku obrad, w trakcie tego posiedzenia, punktu dotyczącego powołania komisji nadzwyczajnej.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#RyszardGrodzicki">Tylko, że nazwa będzie musiała być... Panie pośle C. Miżejewski, musi nam pan pomóc, jaka byłaby nazwa tej komisji - Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia... Jaki jest dokładny tytuł raportu, pamięta pan?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#CezaryMiżejewski">Raport o polityce regionalnej... zasady polityki regionalnej... do rozpatrzenia zasad polityki regionalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli są dwa dokumenty, to musi to być...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#CezaryMiżejewski">Jest to jeden druk sejmowy...może być - o polityce regionalnej państwa...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#LudwikTurko">Nie, to musi być tak jak jest na druku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#CezaryMiżejewski">Nazwa jest dosyć długa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#RyszardGrodzicki">Tę nazwę niestety trzeba w tytule powtórzyć.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#RyszardGrodzicki">Proszę państwa, może zróbmy tak - zawieszamy w tej chwili pracę nad projektem uchwały z druku 640, w celu wyjaśnienia i konsultacji politycznych.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#RyszardGrodzicki">Sprawa druga - wykonujemy inicjatywę uchwałodawczą w sprawie powołania komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia raportu rządu w sprawie polityki regionalnej państwa. Dokładny tytuł zostanie wpisany. Jeszcze dzisiaj w imieniu Komisji wystąpimy do Prezydium Sejmu o rozszerzenie porządku obrad o powołanie komisji nadzwyczajnej.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#RyszardGrodzicki">Czy zakreślamy jakiś horyzont czasowy na rozpatrzenie sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#LudwikTurko">Niech komisja się wykaże.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#RyszardGrodzicki">Może dwa miesiące...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#LudwikTurko">Niech się wykażą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#RyszardGrodzicki">Dobrze. Czy jest zgoda na wykonanie inicjatywy uchwałodawczej w celu powołania komisji nadzwyczajnej? Kto z państwa jest za takim wnioskiem?</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#RyszardGrodzicki">W głosowaniu Komisja opowiedziała się jednomyślnie za ww. wnioskiem.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#RyszardGrodzicki">Kto jest za wnioskiem o wystąpienie do Prezydium Sejmu o rozszerzenie porządku obrad o punkt dotyczący powołania komisji nadzwyczajnej z tytułem jak poprzednio?</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#RyszardGrodzicki">W głosowaniu Komisja jednomyślnie opowiedziała się za ww. wnioskiem.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#RyszardGrodzicki">Prace w Komisji Regulaminowej będą trwać, problem ten zostaje na razie tylko zawieszony. Poprosimy o ekspertyzę Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, aby zobaczyć, jak to jest w innych parlamentach i będziemy bacznie obserwować, co będzie się działo z tamtą komisją.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#RyszardGrodzicki">Proszę nam tego nie mieć za złe, może pan nie wierzyć, ale naprawdę jest to tylko troska o to, aby ta komisja miała ręce i nogi.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#RyszardGrodzicki">Czy upoważniają państwo prezydium komisji do zredagowania ostatecznego tekstu uchwały?</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#RyszardGrodzicki">Dobrze, dziękuję. Zamykam ten punkt porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do spraw różnych. Dyrektor Biura Prac Sejmowych zwrócił się z pytaniem, czy może w Diariuszu Sejmowym wrócić do poprzedniego sposobu drukowania wyników głosowań, a więc w układzie alfabetycznym, co pozwoli mu zaoszczędzić jedną kartkę, na każdym głosowaniu. Dzwonił on do mnie z prośbą, aby Komisja wypowiedziała się na ten temat, ponieważ swego czasu w trakcie rozpatrywania punktu dotyczącego działalności Biura Prac Sejmowych postulowaliśmy, co zostało zrobione, o przejście na układ klubowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#LudwikTurko">Niech zostanie układ klubowy, ponieważ taki sposób jest czytelniejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy jest w takim razie jakiś zwolennik układu alfabetycznego? Nie ma - czyli nikt z Komisji takiego wniosku nie poparł. Przekażę to. Nie jest to żadna uchwała ani opinia tylko zajęcie stanowiska, w takim operacyjnym trybie. Uznałem jednak, że jednoosobowo nie ma sensu podejmować decyzji. W razie czego, niech min. M. Graniecki wystąpi do Komisji o zmianę zalecenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Chciałbym jeszcze zabrać głos w sprawach różnych i opowiedzieć o sytuacji, jaka miała miejsce dzisiaj na lotnisku. Grupa 15 posłów, która przyleciała o godz. 7 z Wrocławia, Poznania i Gdańska i oczekiwała na przyjazd samochodu sejmowego. O godz. 6 wylatują samoloty z poszczególnych miejscowości i lądują w Warszawie o godz. 7. Praca służb transportowych w Sejmie rozpoczyna się właśnie o godzinie 7.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#RyszardGrodzicki">Chodzi o godziny ranne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Tak. Prawdę mówiąc nie interesuje mnie, o której godzinie rozpoczynają pracę te służby, ale, skoro przylatujemy o godzinie 7 to chcielibyśmy, aby samochód już był na lotnisku, a nie żeby grupa 15 czy 20 posłów czekała, aż łaskawie przyjedzie po nich transport sejmowy. Dzisiaj taka sytuacja miała miejsce, a zdarzyło się to nie po raz pierwszy. Czasami samochód spóźnił się 10 min., ale dzisiaj - jest to już przesada ze strony służb transportowych - spóźnił się dokładnie 25 minut. W końcu oni są dla posłów, a nie odwrotnie. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Druga, o której chciałbym wspomnieć dotyczy przelotu samolotami. Posłowie, a przynajmniej ich większość, korzysta właśnie z tego środka transportu. Na linii Wrocław-Warszawa uzyskanie miejsca jest czasami rzeczą po prostu niemożliwą. Na przelot samolotem zarezerwowane są cztery miejsca dla posłów i to wszystko. Tymczasem z Wrocławia leci 8 czy nawet 10 posłów. Sytuacja taka, na tej linii wrocławskiej, ma miejsce bardzo często. Nie wiem jak wygląda to w innych miastach. Stąd wniosek, aby Kancelaria Sejmu wystąpiła do przewoźnika, czyli do LOT-u, o zwiększenie limitu rezerwacji miejsc dla posłów. Trudno jest mi powiedzieć, do jakiej liczby powinno się go rozszerzyć. Powinno być przy tym jeszcze zastrzeżenie, iż rezerwacja ta nie obowiązywałaby na godzinę przed odlotem samolotu.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Sytuacja taka, jaka istnieje, obecnie naprawdę często uniemożliwia nam przylot do Warszawy. Jest to paranoja - jeżeli rezerwacja musi odbywać się na tydzień wcześniej. Przypuszczam, że taki limit - czterech miejsc - obowiązuje prawdopodobnie nie tylko we Wrocławiu i w tym regionie, ale w całej Polsce. W sytuacji gdy do Wrocławia przyjeżdżają posłowie z Opola, Legnicy, Jeleniej Góry, Wałbrzycha, a przecież są również posłowie z Wrocławia - rezerwowana liczba miejsc jest rzeczywiście bardzo mała.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#ZygmuntJakubczyk">Trzecia sprawa, którą chciałbym poruszyć, dotyczy warunków zamieszkania na piątym piętrze, na którym ja również mieszkam. Będę to powtarzał do znudzenia, panie przewodniczący. Mówiłem już o tym kiedyś, rok temu. Dzisiaj jeden z kolegów posłów przyszedł do mnie i zapytał - czy sprawa, którą poruszaliśmy rok temu, a dotycząca bardzo nieprzyjemnych wyziewów kuchennych, zostanie w końcu załatwiona, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#ZygmuntJakubczyk">Naprawdę jest taki smród na piątym piętrze, że nie można wytrzymać. To jest bardzo dolegliwe. Przecież nie możemy ciągle wąchać tego, co gotuje się w kuchni. Nie na wszystko mamy ochotę. Niech zostaną podjęte jakieś kroki, które - nie wiem - powodowałyby zamknięcie tamtych drzwi. A może przewidzieć w planie na rok 1996 potrzebę jakieś zmiany architektury tego budynku, żeby nie czuć było tych wyziewów. Jest to poważne utrudnienie. Rok minął i efektów nie ma, nic nie zrobiono w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#RyszardGrodzicki">Przekażemy te postulaty, choć najtrudniejszy do realizacji będzie ten ostatni.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#RyszardGrodzicki">Proszę państwa, chciałbym jeszcze ustalić, kto będzie sprawozdawcą komisji na forum Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Komisji Nadzwyczajnej?)</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#RyszardGrodzicki">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#LudwikTurko">Może poseł Z. Jakubczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy zgadza się pan, panie pośle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#RyszardGrodzicki">Dobrze, czyli poseł Z. Jakubczyk będzie sprawozdawcą komisji w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy chcieliby państwo jeszcze poruszyć jakieś sprawy? Jeśli nie - to dziękuję bardzo, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>