text_structure.xml 30.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Otwieram posiedzenie, porządek dzienny został państwu doręczony. Odnośnie do pkt. 1, ponieważ nie stawiły się strony zainteresowane, tzn. prezes zarządu Spółki Akcyjnej „Ruch” - pan Alfred Nowak, dyrektor oddziału „Ruch” w Katowicach - pan poseł Henryk Dyrda i pan poseł sprawozdawca Kazimierz Nowak, proponuję zdjęcie tego punktu z porządku obrad i zgodnie z przyjętym obyczajem, rozpatrzenie sprawy w innym terminie, tj. 9 maja 1995 r. Jeżeli ponownie strony nie stawią się, rozpatrzymy ją na podstawie pisma prezesa zarządu Spółki Akcyjnej „Ruch”.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do pkt. 2. Ponieważ poseł sprawozdawca pan Ludwik Turko jest nieobecny, postaram się zreferować ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardGrodzicki">Jak państwo wiedzą, Prezydium Sejmu zwróciło się do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich z pismem w sprawie zdarzających się przypadków występowania przez niektórych posłów publicznie, na posiedzeniach Sejmu z pochopnymi, nie mającymi uzasadnienia oskarżeniami, m.in. pod adresem osób zajmujących stanowiska państwowe. Zdarza się, iż tego typu sformułowania zawarte są w uzasadnieniach do zmiany porządku dziennego, kiedy to posłowie bądź kluby argumentując za koniecznością wprowadzenia określonego punktu do porządku obrad wyrażają stwierdzenia, które naruszają dobra osobiste osób lub instytucji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RyszardGrodzicki">W związku z powyższym Prezydium Sejmu zwróciło się do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich o opinię dotyczącą sposobów zapobiegania tego rodzaju przypadkom. W praktyce mamy do czynienia z dwiema kategoriami tego typu zachowań. Pierwsza to wnioski związane ze zmianą porządku obrad i uzasadnienia, które z urzędu odczytuje marszałek Sejmu i wtedy nabierają one innego znaczenia niż wtedy, gdy wypowiadałby je poseł, a rzadko zdarzało się, że w niektórych przypadkach np. Bank Handlowy. Prowadziło to do naruszenia dobrego imienia instytucji, której rzecz dotyczyła. Druga sytuacja to są oświadczenia poselskie, gdy posłowie występując na zakończenie obrad składają swoje oświadczenia i mówią to, co chcą powiedzieć. Czasami zdarza się, iż w tych wypowiedziach pojawiają się zwroty, które w swej treści naruszają dobra osobiste innych osób, czasami nawet osób pełniących funkcje publiczne lub głowy państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#RyszardGrodzicki">Trzecia kategoria spraw dot. fragmentów wypowiedzi w trakcie debat sejmowych, polemik i dyskusji. W tym przypadku prowadzący obrady marszałek Sejmu może zarządzić skreślenie określonego fragmentu ze stenogramu, co stanowi karę dla wypowiadającego się.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#RyszardGrodzicki">Co możemy zrobić w tych trzech sytuacjach? Rozpatrywaliśmy zagadnienia związane z wykreślaniem ze stenogramu posiedzenia Sejmu fragmentów wypowiedzi posłów. Formułowane były opinie na posiedzeniach Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, iż wątpliwy jest przepis regulaminu Sejmu mówiący o wykreśleniu ze stenogramu wypowiedzi, która padła, a na którą dalej powołują się inni dyskutanci, co wywołuje określone skutki prawne.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#RyszardGrodzicki">W tym kontekście rozważano, aby z regulaminu Sejmu wycofać przepis mówiący o możliwości skreślenia ze stenogramu niewłaściwych wypowiedzi, a stosować inne formy oddziaływania na posłów, tj. wykluczenia z obrad następnego posiedzenia lub inne kary, np. potrącenia diety w wysokości 5%, tak jak w parlamencie II Rzeczypospolitej. Trudno jest rozstrzygnąć problem uzasadnienia zmian w przypadku obrad, jako że ten, co zgłasza propozycje, chce przywołać argumenty przemawiające za tym, aby porządek obrad został zmieniony.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#RyszardGrodzicki">W praktyce ponawiane te same wnioski o uzupełnienie porządku obrad na kilku kolejnych posiedzeniach Sejmu prowadzą do tego, że jest to nagłośnienie swojego politycznego istnienia. W tym kontekście warto się zastanowić, czy praktyka, jaka funkcjonuje w Sejmie, polegająca na tym, że owo uzasadnienie odczytuje prowadzący obrady marszałek Sejmu jest praktyką właściwą w odbiorze publicznym. Odbiór społeczny sprowadza się do takich poglądów, że to nie wnioskodawca tak sądzi, lecz marszałek Sejmu. Należy się zastanowić, czy w takiej sytuacji należałoby zwolnić prowadzącego obrady marszałka Sejmu z obowiązku odczytywania owego uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#RyszardGrodzicki">Chciałem zwrócić uwagę, że w praktyce Sejmu było już tak, iż uzasadnienie do takiego wniosku o zmianę porządku obrad zgłaszał wnioskodawca z mównicy - i mówił znacznie więcej niż zawierało pismo, a skutki w oddźwięku propagandowym były jeszcze gorsze. Stąd pomysł, by marszałek Sejmu selekcjonował treść pisma i odczytywał fragmenty, które stanowią jego sedno.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#RyszardGrodzicki">Mamy też inną formę wykorzystywania tego przepisu, stąd też można by rozważyć, aby w ogóle nie odczytywać tego typu uzasadnień, ale ponieważ są one składane na 12 godzin przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu powielać je i doręczać każdemu posłowi z możliwością udostępnienia prasie. Zostałby oddźwięk propagandowy, który powoduje, iż z mównicy sejmowej padają sformułowania naruszające dobre imię osób lub instytucji. Problem tkwi w dobrych obyczajach, kulturze politycznej i nie można wprowadzić przepisu do regulaminu Sejmu, który nakazywałby przestrzeganie pewnych zasad i oczekiwać, że będzie funkcjonował i skutkował zgodnie ze swoim zamiarem.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#RyszardGrodzicki">I wreszcie trzecia sytuacja to wypowiedzi w trakcie dyskusji, gdzie się tego typu passusy zdarzają. Wspomniałem już o powtórzeniu rozwiązania z okresu II Rzeczypospolitej i jeśli miałbym coś rekomendować, to przy najbliższej zmianie regulaminu Sejmu powinniśmy zastanowić się nad tego typu oddziaływaniem. Przychylam się do opinii pana posła Turki i propozycji odejścia od skreślenia ze stenogramu posiedzeń Sejmu. Uważam, że można wprowadzić kary finansowe dla posłów, ale nie orzekane przez marszałka Sejmu, czy Prezydium Sejmu, lecz przez sąd honorowy, co związane byłoby z dość istotną zmianą regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#RyszardGrodzicki">Sądy honorowe funkcjonowały w okresie II Rzeczypospolitej i rozpatrywały sprawy pomiędzy posłami. Pojawia się również problem ewentualnych kar dla klubów. W swoich pismach do Prezydium Sejmu kluby zarzucają czyny, gdzie można mieć jedynie podejrzenie, że taki fakt nastąpił. Należy zastanowić się nad wprowadzeniem kar pieniężnych klubom. Sądzę, że procent potrącany ze środków, które dostaje klub, będzie karą i może zwiększyć poczucie odpowiedzialności i dyscypliny.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#RyszardGrodzicki">Teraz chciałbym przekazać głos panu posłowi Turce, który jest już na sali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LudwikTurko">Wystąpiłem z pismem do Prezydium Sejmu o przedstawienie konkretnych przypadków tego typu zachowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">Dzisiaj rozmawiałem z marszałkiem Sejmu, który prosił, aby nie rozpatrywać w kontekście wydarzeń, ale stworzyć system, który w przyszłości będzie zapobiegał możliwości pojawienia się tego typu problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LudwikTurko">Sądzę, że należy stworzyć system zapobiegający pewnym zachowaniom nagannym i niebezpieczeństwom tego rodzaju myślenia. Uważam, że powinno się dyskutować na konkretnych przypadkach, bo wtedy można stwierdzić, jakie kroki należy podjąć. Otóż doceniając intencję Prezydium Sejmu i sam obserwując nadużywanie procedury odczytywania uzasadnień do porządku dziennego czy oświadczeń, uważam że wprowadzenie zaostrzeń regulaminowych doprowadziłoby do ograniczenia swobody wypowiedzi poselskiej, niezależnie od intencji, które legły u podstaw tego rodzaju rozstrzygnięć Prezydium Sejmu. Dlatego nie chciałem, aby Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich znalazła się w sytuacji inicjatora wprowadzenia rozwiązań quasi-cenzorskich, a Prezydium Sejmu nie dostarcza materiału egzemplifikującego konkretne zachowania.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#LudwikTurko">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie może wystąpić w charakterze komisji zbierającej materiał dowodowy, jak i w charakterze orzekającym. I tutaj podtrzymywałbym prośbę, aby taki materiał Prezydium Sejmu dostarczyło. W kwestii zmiany wniosków w porządku dziennym zgadzam się z sugestią pana przewodniczącego, tj. że w regulaminie Sejmu w punktach 97, 99, które mówią o zmianie porządku dziennego nie ma żadnego wskazania do tego, aby uzasadnienia były przez Prezydium Sejmu odczytywane.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#LudwikTurko">Uważam że uzasadnienia muszą być przedstawione zgodnie z regulaminem Sejmu, tj. 12 godzin przed posiedzeniem, drukowane i dostarczane posłom bez dodatkowych dyskusji i myślę, że ten problem zostałby rozwiązany. Wydaje mi się, że ustalenie pewnej procedury jest całkowicie w gestii Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#LudwikTurko">Jeżeli chodzi o wykorzystywanie procedury oświadczeń poselskich jako okazji do stawiania pochopnych zarzutów w stosunku do osób zajmujących stanowiska państwowe, to wydaje mi się, że próba eliminowania tego zła może nas doprowadzić stanowczo za daleko i uważam, że rozwiązania zawarte w regulaminie Sejmu, a więc stosowanie przez Prezydium Sejmu art. 72, umożliwia kierowanie takich spraw do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich pod zarzutem postępowania niegodnego posła ograniczy tego rodzaju zachowania.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#LudwikTurko">Prezydium Sejmu powinno wykorzystać obecne środki, a dopóki ich nie wykorzystuje, nie ma podstaw do wprowadzania zmian regulaminowych, wprowadzania sztucznych regulaminowych barier ograniczających swobodę wypowiedzi poselskich. Z natury rzeczy byłoby to nieskuteczne i wprowadzałoby niedopuszczalne elementy cenzurowania wypowiedzi poselskich.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#LudwikTurko">Reasumując: w odpowiedzi do Prezydium Sejmu powinna się znaleźć sugestia w kwestii zmian porządku dziennego. Prezydium Sejmu jest w stanie przeprowadzić procedurę polegającą na tym, iż uzasadnienia do porządku dziennego byłoby drukowane, rozdawane posłom i nie odczytywane przez prowadzącego obrady marszałka Sejmu, następnie głosowania odbywałyby się bez dyskusji. Natomiast w kwestii wystąpień poselskich, które budzą zaniepokojenie, to Prezydium Sejmu ma możliwość występowania w trybie art. 72 regulaminu Sejmu do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich o pociągnięcie posła do odpowiedzialności dyscyplinarnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejŻelazowski">Myślę, że egzemplifikowanie tych sytuacji jest nieistotne. Sądzę, że mamy do czynienia z kwestią wykorzystania punktów poprawek do porządku dziennego jako darmowej gazety lub darmowego środka przekazu. Uważam, że jest na to sposób, o którym regulamin Sejmu nic nie mówi. Każe tylko prostować bądź występować w sprawach formalnych. Otóż nie daje się szansy pomówionemu, aby w tym samym trybie i takim samym czasie oglądalności telewizyjnej wszedł na trybunę i powiedział, że jest to nieprawda. Dalej uważam, że nie można wprowadzać przepisu, który zamykałby komukolwiek usta. Nie może być sytuacji, w której ktoś pozwala sobie na teksty niezgodne z prawem, a druga strona nie ma prawa do obrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WładysławAdamski">Szanowni państwo, Prezydium Sejmu zwraca się do nas o stworzenie pewnego systemu zapobiegającego niewłaściwym zachowaniom. Musimy sobie uświadomić, że taki system możemy proponować tylko w granicach przewidzianych regulaminem Sejmu. Innej możliwości nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WładysławAdamski">Natomiast jeśli chodzi o kwestię odczytywania wniosków formalnych zgłaszanych do porządku dziennego, to jest to sprawa dość czytelna. Zaproponowane tutaj rozwiązania wydają się i korespondować z zapisami regulaminu, i rozwiązywać tę kwestię. Powielanie więc uzasadnień i przekazywanie przed rozpoczęciem obrad Sejmu jest właściwe.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WładysławAdamski">Pewne moje wątpliwości budzi propozycja dotycząca stworzenia zapór przy innych sytuacjach np. przy wypowiedziach w trakcie obrad, w ramach oświadczeń itp., a szczególnie te konteksty, które nawiązują do ewentualnych potrąceń części diet parlamentarzystów oraz do ewentualnego wykluczania z posiedzeń, tj. odwoływaniem się do określonych procedur funkcjonujących w parlamencie w okresie II Rzeczypospolitej. Jestem przeciwny wprowadzaniem tego rodzaju rozwiązań, a szczególnie finansowych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WładysławAdamski">Mówimy tutaj o kolegialnym sądzie, który rozstrzygałby te kwestie. Ale mam pytanie, wedle jakich kryteriów toczyłyby się wówczas postępowania, czy nie nastąpiłoby wprowadzenie akcentów politycznych, a więc czy większość nie będzie wykorzystywała przewagi w stosunku do mniejszości. Jestem przeciwny wprowadzaniu tego typu rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzCygonik">Wydaje mi się, że rozpatrywanie dzisiaj tego punktu jest nieporozumieniem. Biorę udział w Konwencie Seniorów i ani marszałek Oleksy, ani marszałek Zych nie kwestionują uzasadnień do punktów porządku dziennego. Myślę, że o tym powinien zadecydować Konwent Seniorów. Niech Prezydium Sejmu ustali z przewodniczącymi klubów, jaka ma być droga, jak ograniczyć tego rodzaju kwestie. Sugestie dotyczące zmiany możemy rozpatrywać na Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Na Konwencie Seniorów nigdy nie zdarzyło się zakwestionowanie jakiegokolwiek uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardGrodzicki">Pismo jest pismem Prezydium Sejmu, a nie Konwentu Seniorów i Prezydium Sejmu określa zakres funkcjonowania Konwentu z wyjątkiem ustalania konkretnego porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WitoldFirak">Nie zgadzam się z posłem Cygonikiem, że powinien to rozstrzygnąć Konwent Seniorów. Sądzę, że powinniśmy dać sugestię Prezydium Sejmu, zgadzam się z panem posłem Żelazowskim. Jeżeli w uzasadnieniu wniosku są rzeczy obraźliwe lub kontrowersyjne, należy umożliwić posłom drugiej strony krótką wypowiedź. Jeżeli ktoś mówi, to wypowiedź idzie w eter i odwołania już nie ma. Przy rozpatrywaniu porządku dziennego nie ma możliwości żadnej repliki. Zarzuty idące w eter pozostają w pamięci społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WitoldFirak">Odnośnie do wypowiedzi pana posła Adamskiego, uważam że należy wrócić do tradycji parlamentu międzywojennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławTuszyński">W pakiecie problemów, które rozwiązujemy, wydaje mi się, że sprawa uzasadnienia zmian w porządku obrad jest sprawą technicznego rozwiązania tego problemu. Czy uzasadnienie ma być przekazywane na piśmie, czy odczytywane przez prowadzącego obrady marszałka Sejmu, czy też przez wnioskodawcę? Jest to sprawa drugorzędna. Natomiast próba nałożenia „kagańca” na posłów jest niezwykle niebezpieczna, nieodpowiednie wydają mi się próby karania posłów. Poseł ma i musi mieć prawo powiedzieć to, co uważa za stosowne i brać pełną odpowiedzialność za to, co powie. Dlatego zdecydowanie nie popieram wniosku ograniczenia wystąpień posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanBury">Chciałem częściowo poprzeć zdanie pana posła Żelazowskiego. Myślę, że jeśli chodzi o porządek obrad to jest to duże pole do popisu dla posłów, którzy nadają sprawie nagłaśnianie publiczne a które nie powinny trafić do Sejmu. Często wykorzystywane jest ze względu na ranne transmisje, które są oglądalne. Dlatego uważam, że propozycja pana posła Grodzickiego była trafna w przypadku doręczania posłom uzasadnień i proponowany dodatkowy punkt porządku obrad składany na piśmie. Wtedy wyklucza procedurę i zapobiega darmowym rozgłosom. Jeśli chodzi o oświadczenia poselskie to myślę, że oświadczenia mają dobrą swoją tradycję i poza paroma wyjątkami, które wydają się humorystyczne, to spełniają swoją rolę, bo mówią o sprawach istotnych dla państwa, środowiska, grupy. Jestem za tym, aby je utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanBury">Jeśli chodzi o obrażanie posłów, to sądzę, że formuła wykreślania, która istnieje w tej chwili ze stenogramu lub forma sądu honorowego, koleżeńskiego powinna mieć miejsce. Ale chcę powiedzieć o innej sprawie, mianowicie nie zawsze jest tak, że tylko posłowie obrażają urzędnika, często urzędnik obraża posła np. ostatnie zachowanie prezesa Najwyższej Izby Kontroli było odwróceniem sytuacji. Kiedy obraża urzędnik posła sąd honorowy sejmowy nie dotyczy urzędnika państwowego. W tej sytuacji należy poszukać skutecznego rozwiązania problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem, że Prezydium Sejmu wystąpiło z odpowiednimi pismami. Problem istnieje wtedy, kiedy mamy do czynienia z kimś, kto pełni funkcję kierownika urzędu, w imieniu którego występuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszNiemcewicz">Chciałem wrócić do sensownej - moim zdaniem - propozycji pana posła Turki, żeby zapoznać się z przykładami tego rodzaju wystąpień, które Prezydium Sejmu miało na myśli kierując pismo. Bo słyszymy od paru minut, że zdarza się, że jest „tuba”, że się wykorzystuje, a nie wiemy, jaka częstotliwość tego rodzaju wydarzeń uzasadniałaby interwencję i zmianę jakichkolwiek przepisów regulaminowych. Jeżeli okaże się, że chodzi o jeden wniosek z jednego klubu, to mam wątpliwości, czy z tego jednego powodu należałoby zmieniać regulamin Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanuszNiemcewicz">Następna sprawa to uzasadnienia wniosków do protokołu. Propozycja pana posła Żelazowskiego, żeby umożliwić obrażonemu czy pomówionemu natychmiastową reakcję w tym samym czasie, byłaby w pełni sensowna, gdyby nie to, że w ramach zmian porządku obrad można obrażać również nieposłów i najczęściej atak szedł nie na innego posła, tylko np. na bank handlowy, który mógł się poczuć obrażony pewnymi sformułowaniami. I jak bank miałby w tym samym czasie reagować podczas obrad Sejmu. Dlatego ta propozycja - jak sądzę - nie przylega do tego, co działo się na posiedzeniach Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanuszNiemcewicz">Z drugiej strony mam dużą wątpliwość, czy jest rozsądnym rozwiązaniem odstąpienie od odczytywania uzasadnienia i przekazywania go tylko posłom na piśmie, ponieważ rzecz dzieje się publicznie i jeśli ci słuchacze, o których wszyscy wiemy oglądają, często początek obrad nie będą wiedzieli, po co złożono wniosek, czym go uzasadniono, w związku z tym nie będą wiedzieli, dlaczego również tego wniosku nie przyjęto, no bo pozostaną niedoinformowani.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JanuszNiemcewicz">Jeśli chodzi o to, by nie stwarzać wrażenia, jak mówił pan przewodniczący, że odczytywane poglądy są poglądami marszałka, to można znaleźć inne rozwiązanie. Może to odczytywać np. sekretarz Sejmu, tak jak to się dzieje przy komunikatach, wtedy nie ma obawy o to, że uzna się to za pogląd marszałka i nie ma obawy, że autor wniosku będzie go nadmiernie rozszerzał i ubarwiał.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JanuszNiemcewicz">Natomiast co do wypowiedzi poselskich, które mogą naruszać czyjekolwiek dobro osobiste i odwrotnie, wypowiedzi urzędników państwowych naruszających dobra osobiste posłów, to sądzę, że od tego są sądy powszechne, które mają możliwość i środki, by tego rodzaju zdarzeniom zapobiegać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejŻelazowski">Jestem przeciwny zmienianiu jakichkolwiek przepisów regulaminu Sejmu w taki sposób, żeby one wprowadzały cenzurę i nie stawiałem takiego wniosku. „Rabinów mądrali” od regulaminu w Sejmie jest tak dużo, że w rezultacie interpretacja regulaminu idzie tak daleko, że często wielu z nas gubi się w sprawie. Natomiast mówiąc, że egzemplifikacja nie jest konieczna myślałem, że wiemy o czym mówimy, po wniosku Konfederacji Polski Niepodległej, który wyzwał sporą część Rady Ministrów (Oleksy, Borowski, Miller, Okoński).</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejŻelazowski">Jeżeli zarzuca się komuś, że na nim coś ciąży, a on jest dawno po wyroku uniewinniającym i przeszedł do historii, to jest to nadużycie. Należy dać adresatowi zarzutów możliwość obrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardGrodzicki">Podobnie jak w prawie prasowym, że w tym samym miejscu powinno być opublikowane wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WładysławAdamski">Chcę się odnieść do wypowiedzi przedmówcy, że będzie następować niedoinformowanie telewidzów, jeżeli uzasadnienia do wniosków nie będą odczytywane. Otóż musimy sobie uświadomić, że mamy do czynienia z nadinformacją i z pewnym podawaniem faktów, które nie były zgodne z rzeczywistością. Może nie będzie to pełna informacja, ale chcemy tego uniknąć. U podstaw tego wniosku leżą faktyczne powody merytoryczne czy bardziej polityczne. Musimy uniknąć nonszalancji, brawury i bezpodstawnego oskarżania ludzi. Wprowadzić spójny element zabezpieczający, nawet niedoskonały, ale niosący mniej zła.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WładysławAdamski">Chcę jeszcze dodać, odnosząc się do swojej poprzedniej wypowiedzi ewentualnego wykluczania z posiedzeń Sejmu posłów, co miało miejsce w okresie międzywojennym, to może być potraktowane jako element polityczny. W jakim trybie będziemy rozpatrywać tego typu wypowiedzi: z posiedzenia na posiedzenie, a co w przypadku głosowań np. nad budżetem? Myślę, że wrócimy do tego przy okazji pracy nad regulaminem Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławRogowski">Chciałbym ustosunkować się do moich przedmówców, że kwestia informacji nie jest najważniejsza, jeżeli mamy projekt ustawy. Nikt też nie czyta uzasadnienia, czasami projekt ustawy jest przekładany bardzo długo z posiedzenia na posiedzenie. Prezydium Sejmu w ogóle go nie wprowadza i uzasadnienia nikt nie czyta, a dziennikarze mają prawo wglądu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławRogowski">Proponuję, aby uzasadnienie było odczytywane bardzo krótko bez egzemplifikacji, a przedstawione w całości posłom na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławRogowski">Natomiast jeśli chodzi o sprawę zasadniczą, to musimy potraktować ją poważnie. Sądzę, że na dzisiejszym posiedzeniu nie rozwiążemy tego do końca, ponieważ problem dopiero przedstawiano, a istnieje on u nas i w innych parlamentach, zwłaszcza tam, gdzie jest większy rozrzut ugrupowań niż u nas. Takie rzeczy się zdarzają i będą zdarzać. Musi istnieć pewna zapora przed tym, żeby ktoś w majestacie prawa przez posła, który występuje z trybuny - jest to nagłośnienie - został obrażony. W każdym innym miejscu odpowiadałby na podstawie Kodeksu wykroczeń lub Kodeksu karnego. W tym przypadku musi być pewna zapora i sankcja. Natomiast należałoby wypośrodkować i zastanowić się, żeby nie poświęcić innej wartości, a mianowicie wolności wypowiedzi posła. Zawsze jest tak, że pewne wartości muszą być poświęcone i nigdy nie jest tak, że jedna wartość jest honorowana, a druga nie. Dlatego musimy oscylować pomiędzy jedną i drugą. Jest to problem do zastanowienia. Obecnie nie mamy propozycji legislacyjnych ani egzemplifikacji przypadków i trudno byłoby nam zająć stanowisko. Proponuję powrócić do problemu po zastanowieniu się i przedyskutowaniu w klubach.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławRogowski">Natomiast wydaje mi się, że obecny przepis regulaminowy, który pozwala na wykreślenie z wypowiedzi pewnych słów i zdań, jest to próba reakcji infantylnej, wypaczającej rzeczywistość. Bo wtedy fałszujemy świadomie historię. Jeżeli ktoś wypowiada słowa, to bierze za nie odpowiedzialność i usuwanie ich z protokołu jest wypaczaniem rzeczywistości i reagowania, jakby danego faktu nie było. Należy widzieć granice wypowiedzi i wydaje mi się, że z regulaminu Sejmu powinno zniknąć wykreślanie sformułowań, natomiast pojawić możliwość reakcji kogoś, kto zostanie taką wypowiedzią posła obrażony.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StanisławRogowski">W okresie II Rzeczypospolitej istniały pewne bariery i spełniały rolę hamulca bezpieczeństwa, z którego rzadko się korzysta, ale istnieje, i powoduje niewykraczanie poza normy powszechnie przyjęte, dlatego warto je obecnie skopiować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitoldFirak">Myślę, że omawiany przez nas problem powinno rozstrzygnąć Prezydium Sejmu. Uważam, że to Prezydium Sejmu może decydować, czy w uzasadnieniu jakiegoś punktu znajdują się np. konkretne zarzuty, wymagające potwierdzenia. Wtedy Prezydium Sejmu podejmuje decyzję o odczytywaniu bądź nie i to załatwi problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardGrodzicki">Przypominam, że wnioskodawca zainteresowany nagłośnieniem swojego pomysłu w trakcie posiedzenia Sejmu żąda odczytania pełnego uzasadnienia, kierując się chęcią rozgłosu swojego istnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LudwikTurko">Uważam, że procedura powinna być jednolita, nie poddająca się wieloznacznej interpretacji. W związku z tym jestem przeciwny pozostawieniu decyzji Prezydium Sejmu, czy prowadzącego obrady marszałka Sejmu w całości czy części. Jestem za tym, że nie odczytuje się żadnych uzasadnień. Natomiast każdy klub i poseł ma możliwość nagłośnienia i przedstawienia swojego stanowiska prasie. Sądy honorowe są pomysłem ciekawym, ale tylko w przypadku spraw wewnętrznych między posłami. Nie mogą być wtedy, gdy są zaangażowane osoby spoza Sejmu. Jestem zaniepokojony, że Prezydium Sejmu nie dostarczyło nam przykładów. Nie wiemy, czego Prezydium Sejmu konkretnie oczekiwało, kierując pismo do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#LudwikTurko">Natomiast kwestia umożliwienia repliki otwiera problem niekończącej się dyskusji i nadużywaniem art. 109 regulaminu Sejmu. Zastanawia mnie idea, że Prezydium Sejmu jest zaniepokojone oskarżeniami m.in. osób zajmujących stanowiska państwowe. Prezydium Sejmu nie może roztaczać parasola nad urzędnikami państwowymi.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#LudwikTurko">Immunitet powstał dla swobody wypowiedzi. W przypadku niegodnego zachowania obowiązuje art. 72 regulaminu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardGrodzicki">W trakcie wymiany zdań padła propozycja, aby dokonać konsultacji w klubach. Mam pytanie do pana posła Rogowskiego, czy podtrzymuje swoją propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławRogowski">Uważam, że konsultacja w klubach jest potrzebna i trudno teraz przedstawić wszystkie dokładnie skrystalizowane propozycje. Możemy przekazać do Prezydium Sejmu stenogram z tego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WładysławAdamski">Mam wątpliwości co do opinii, jako że Prezydium Sejmu zwróciło się do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich o zajęcie stanowiska a niezależnie każdy klub może przekazać swoje uwagi. Sądzę, że Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich, jako odrębny organ Sejmu, musi czekać na opinię klubów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RyszardGrodzicki">Kto z państwa popiera propozycję pana posła Rogowskiego o zawieszeniu obrad i przeprowadzeniu konsultacji w klubach?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RyszardGrodzicki">W głosowaniu za opowiedziało się 9 posłów, 5 posłów było przeciwnych, 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#RyszardGrodzicki">Większością głosów zdecydowaliśmy, że odbędziemy konsultacje w klubach i powrócimy do sprawy 9 maja br., przynosząc na posiedzenie opinię swoich ugrupowań. Zamykam ten punkt i mam pytanie do pana posła Cygonika, czy w chwili obecnej pan reprezentuje podkomisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#GrzegorzCygonik">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RyszardGrodzicki">Proszę państwa, ponieważ wypadł nam punkt 1 z racji niestawienia się zainteresowanych, nie ma pani poseł Danuty Ciborowskiej, która miała przedstawić wnioski podkomisji, proponuję zamknięcie posiedzenia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Powtórnie zbierzemy się w trakcie posiedzenia Sejmu, o czym Prezydium Sejmu zawiadomi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#RyszardGrodzicki">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>