text_structure.xml 115 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Tematem dzisiejszego posiedzenia jest w zasadzie jeden punkt - analiza działalności Biura Komisji Sejmowych, od początku II kadencji. Jak zwykle na zakończenie zaplanowane są sprawy różne. Czy w sprawie porządku obrad ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Jeśli nie, uważam, że został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">Ponieważ jest dzisiaj dużo gości spoza składu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich chciałbym państwu wyjaśnić, że komisja nasza w tym roku analizuje co miesiąc działalność jednej z komórek Kancelarii Sejmu. W tym miesiącu kolej przypadła na Biuro Komisji Sejmowych. Uznaliśmy, iż działalność tego Biura i jakość pracy wpływa w sposób bardzo istotny na funkcjonowanie całego Sejmu i wszystkich komisji sejmowych. W związku z tym postanowiliśmy zaprosić przedstawicieli wszystkich komisji tak aby wspólnie zastanowić się nad możliwością ewentualnej zmiany niektórych form pracy komisji, bądź ich doskonaleniem. Stąd też to nasze zaproszenie wystosowane do państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardGrodzicki">Otrzymaliśmy materiał przygotowany przez pracowników Biura. Jest on z natury rzeczy bardzo suchy. Będziemy więc za chwilę prosili przedstawicieli Biura o wypowiedzenie się i wskazanie problemów, z którymi się borykają, a z którymi my jako posłowie nie stykamy się, bądź ich nie dostrzegamy.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RyszardGrodzicki">Następnie poseł sprawozdawca, z ramienia komisji, ustosunkuje się do wypowiedzi przedstawiciela Biura. Zapraszam państwa do wspólnej debaty nad tym, co można zrobić aby udoskonalić obsługę komisji tak by była ona efektywniejsza. Prosimy pana dyrektora R. Madejskiego o przedstawienie swojego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RobertMadejski">Przedstawiliśmy na piśmie podstawowe dane dotyczące działalności Biura, za okres od początku II kadencji do końca grudnia 1994 r. Moje wystąpienie nie będzie długie, ponieważ bardziej nam zależy na ocenie, uwagach państwa i ewentualnie co w związku z tymi uwagami moglibyśmy czy staramy się robić. Wówczas będziemy już konkretnie się wypowiadać.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RobertMadejski">W swoim wystąpieniu chciałem zwrócić uwagę na sprawy, które nie zostały poruszone w materiale, a które są pewnymi naszymi przemyśleniami dotyczącymi dalszego rozwoju Biura i podniesienia jego pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RobertMadejski">Chciałbym państwu przedstawić skład kierownictwa Biura. Wraz ze mną są dzisiaj wicedyrektorzy - koleżanka Ewa Tempska i kol. Zbigniew Dudkiewicz. Kol. Z. Dudkiewicz bezpośrednio nadzoruje pracę Wydziału Listów, na tym koncentruje głównie swoją uwagę. Mieliście już państwo okazję zapoznać się z materiałami przedstawionymi przez nasz Wydział Listów. Dyrektor Z. Dudkiewicz przedstawi, w uzupełnieniu mojego wystąpienia, pewne sprawy organizacyjne czy ewentualne propozycje dalszego naszego działania.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RobertMadejski">Materiały nasze obejmujące praktycznie ostatni rok, czy kilkanaście miesięcy działania, w zasadnie nie oddają tej drogi jaką Biuro przeszło od momentu swojego powstania. Historia jego jest stosunkowo niedługa. Powstało ono w 1990 r. jako jednostka samodzielna. Poprzednio pracę Sejmu i komisji sejmowych obsługiwało jedno biuro - Biuro Prac Sejmowych, którym kierował obecny zastępca Szefa Kancelarii Sejmu pan Wojciech Popkowski. W roku 1990 r. Biuro Komisji Sejmowych w momencie swojego powstania, rozpoczynało pracę w składzie kilkunastu zaledwie osób. Dysponowaliśmy wtedy kilkunastoma pomieszczeniami. Niejednokrotnie jedna osoba obsługiwała działalność dwóch komisji, a niekiedy nawet i więcej. Sejm powoływał również komisje nadzwyczajne. Bardzo często mieliśmy jeden skromny pokój dla jednej czy dwóch komisji. Oczywiście, nie dysponowaliśmy również żadnym zapleczem technicznym. W ogóle nie było mowy o jakiejkolwiek komputeryzacji. Jednym słowem były to warunki niezwykle skromne.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RobertMadejski">Jak wynika z materiału obecnie zatrudniamy już 110 osób. A więc na przestrzeni tych czterech lat dynamika rozwoju Biura jest znaczna. Uważamy, że w tej chwili nasze elementarne potrzeby natury organizacyjnej zostały już spełnione. W zasadzie obecnie zaczynamy koncentrować się bardziej na sprawach merytorycznej obsługi i pomocy komisji, na sprawach związanych z jakością tej obsługi.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RobertMadejski">Na początku tej kadencji wprowadziliśmy zapis do regulaminu organizacyjnego Kancelarii Sejmu dotyczący niektórych sekretariatów komisji, które charakteryzowały się znaczną ilością zadań, znacznym obciążeniem w pracy. Mówił on o tym, że sekretariaty obciążonych komisji powinny funkcjonować na prawach wydziałów. Uznaliśmy, że w tym przypadku na tyle należy kadrowo i technicznie rozwinąć sekretariaty, aby były w stanie podołać tym szczególnym zadaniom. Zaliczyć do nich można np. sekretariat Komisji Polityki Gospodarczej Budżetu i Finansów. W tej chwili jest w nim zatrudnionych 5 osób. Uważamy, że jest to dość duży sekretariat. Na pewno ani komisji ani nas to jeszcze nie zadowala.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RobertMadejski">Podobna sytuacja istnieje, jeżeli chodzi o sekretariat Komisji Polityki Społecznej. Wydaje nam się, że doprowadziliśmy tu do takiego stanu organizacyjnego, który zapewnia w naszej ocenie i w porównaniu z innymi sekretariatami trochę więcej niż to wymagane minimum.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RobertMadejski">Za minimum uznaliśmy na obecnym etapie zatrudnienie w sekretariacie dwóch osób. Uważamy, że w tej chwili mniejszy skład jest praktycznie niedopuszczalny bo nie pozwala zrealizować zadań, które wyznaczyliśmy sekretariatom komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RobertMadejski">Jeżeli chodzi o dalszy rozwój to zastanawiamy się nad tym i rozważamy takie możliwości, aby w sekretariatach zwłaszcza tych dużych (chcemy dokonać pewnych prób i poszukiwać pewnych doświadczeń) była jak najlepsza obsługa sekretariatów. Zastanawiamy się, aby może w tych większych sekretariatach utworzyć dwa piony obsługowe i doprowadzić do pewnej specjalizacji. Część osób byłaby bardziej nastawiona na sprawy organizacyjne. Zajmowałyby się one głównie sprawami przygotowania i organizacji wszelkiego rodzaju posiedzeń. Poza tym do ich obowiązków należałyby również kwestie związane ze spotkaniami krajowymi i zagranicznymi, dokumentowaniem pracy komisji, bieżącą obsługą przewodniczących i prezydiów komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RobertMadejski">Zdajemy sobie sprawę, że praktycznie z każdym rokiem będzie przybywało posłów i przewodniczących, którzy będą w coraz większym stopniu wykorzystywali pomieszczenia sekretariatów komisji do codziennej, bieżącej pracy. Musimy przewidzieć taką sytuację, gdy przewodniczący będą wymagali od nas coraz bardziej wszechstronnej obsługi. Potrzeby przewodniczących będą rosły.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RobertMadejski">Drugi pion - chcemy, aby był takim minipionem typu analitycznego. Pracowałaby w nim jedna czy dwie osoby, które na bieżąco byłyby w stanie przeanalizować materiały napływające do komisji. Powinny one na potrzeby przewodniczących, prezydiów, czy nawet całych komisji umieć wybrać z tych materiałów najważniejsze rzeczy. Byłyby w stanie wskazać źródła, gdzie można szukać jakichś bardziej pogłębionych ekspertyz czy analiz. A więc osoby, które po prostu na co dzień wspierałyby posłów merytorycznie. Byłyby w stanie merytorycznie włączyć się w przygotowanie różnego rodzaju konferencji, czy seminariów naukowych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RobertMadejski">Oczywiście z góry trzeba powiedzieć, że nie zakładamy aby te tzw. piony analityczne w komisjach miały zastępować wyspecjalizowane jednostki Biura. Mam na myśli Biuro Studiów i Ekspertyz czy Biuro Stosunków Międzyparlamentarnych. Uważamy, że dobrze byłoby wesprzeć osoby, które na bieżąco współpracują z sekretariatem, a zwłaszcza przewodniczących. Ułatwić im pracę, poruszanie się w tym ogromie materiałów jakie napływają do komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RobertMadejski">Mając na uwadze podniesienie sprawności organizacyjnej i jakości pracy naszego Biura, wsłuchujemy się dosyć pilnie w opinie i wnioski płynące od posłów. Bardzo przydatną dla nas rzeczą są organizowane cyklicznie przez Marszałka i Prezydium Sejmu spotkania z przewodniczącymi komisji sejmowych. Staramy się opracowywać i zestawiać wnioski jakie tam padają oraz analizować możliwości ich realizacji. Chciałbym podać kilka przykładów, które spowodowały nasze działania, po tego typu spotkaniach.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RobertMadejski">Swego czasu padł wniosek m.in. z Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz z Komisji Polityki Gospodarczej i Budżetu o bieżące, codzienne wsparcie prac nad budżetem. Gdy rozpatrywano budżet na rok 1995, pod egidą Szefa Kancelarii Sejmu, przy współudziale Biura Studiów i Ekspertyz oraz Biura Legislacyjnego powstał zespół prac budżetowych. Ocena pracy tego zespołu może być teraz bardzo różna. Sami odczuwamy pewien niedosyt. Wydaje nam się jednak, że kierunek jest słuszny. Zespół ten w przyszłości będzie coraz lepiej wspierał nie tylko Komisję Budżetową, ale również inne komisje, w których będą występowały bieżące problemy z analizowaniem sprawozdań i projektów budżetu państwa. Wydaje nam się, iż będzie to właśnie ta codzienna pomoc dla tych komisji, niezależnie od szerokich czy specjalistycznych ekspertyz spoza Kancelarii Sejmu. Nie wykluczone, że jeżeli ta koncepcja znalazłaby potwierdzenie w praktyce i okazałoby się, że kierunek takiego działania jest słuszny - można by zastanawiać się, aby tego typu zespoły do bieżącej współpracy czy pomocy powstały w innych dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#RobertMadejski">Wiemy, że jest duże zapotrzebowanie na analizowanie spraw związanych z integracją europejską. Pewne postulaty padły już ze strony prezydium tej komisji. Na razie sprawy zostały nakierowane na większą współpracę i korzystanie z agend rządowych zajmujących się tymi sprawami. Rozważamy i taką ewentualność, żeby podobnie jak w przypadku zespołu prac budżetowych powstał jakiś zespół do spraw związanych z problematyką integracji europejskiej. Oczywiście, trudno mi w tej chwili konkretnie powiedzieć jakby to dokładnie wyglądało od strony organizacyjnej, czy byłoby to w ramach Biura Komisji Sejmowych czy Biura Studiów i Ekspertyz. Niemniej taki kierunek myślenia również w naszych pracach jest prezentowany.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#RobertMadejski">Oczywiście, jeżeli chodzi o tego typu zespoły miałyby one w naszym przekonaniu sens wtedy kiedy działałyby na rzecz większej grupy komisji. Po prostu byłyby to większe zespoły o charakterze bardziej specjalistycznym, składające się z pracowników Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#RobertMadejski">Kolejnym problemem, wcześniej sygnalizowanym z którym posłowie, członkowie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich zetknęli się, jest sprawa korespondencji wpływającej do Sejmu i jego organów. Jak wynika z naszej informacji spora część tej korespondencji przechodzi poza Wydziałem Listów. Nie jest tam odnotowywana. Trzeba podjąć jakieś decyzje aby w pełni, w jednym zespole było wiadomo - jaka i w jakiej ilości korespondencja wpływa do Sejmu. Jakie sprawy są powszechnie zgłaszane pod adresem Sejmu i jego organów - komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#RobertMadejski">Jeżeli chodzi o problematykę listów i pewnych dalszych działań w tej dziedzinie moje wystąpienie uzupełni później dyrektor Z. Dudkiewicz, nie będę więc dłużej zatrzymywał się nad tymi zagadnieniami.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#RobertMadejski">Z innych spraw sygnalizowanych podczas spotkań przewodniczących z Marszałkiem i Prezydium Sejmu oraz z naszych bezpośrednich kontaktów z przewodniczącymi, członkami prezydiów komisji, a także sygnałów przekazywanych nam za pośrednictwem sekretariatów komisji wynikały pewne nasze działania. Chciałbym podać ich przykłady, które, wydaje nam się, w jakimś sensie podniosły naszą działalność, czy poprawiły obsługę komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#RobertMadejski">W roku ubiegłym odpowiadając na zapotrzebowanie zgłoszone przez przewodniczących komisji na terenie Biura Komisji Sejmowych uruchomiono punkt gastronomiczny. Wydaje nam się, że w znacznym stopniu podniósł on kulturę pewnej recepcji obsługi przewodniczących. Znalazły się niewielkie, skromne środki, aby przewodniczący czy członkowie prezydium nie musieli martwić się o takie drobne sprawy jak kawa czy herbata, w momencie gdy podejmują swoich gości z zewnątrz. Zorganizowano to z myślą o tym, aby nie było również problemu z takimi drobnymi sprawami w czasie posiedzeń prezydium komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#RobertMadejski">Odpowiadając na zgłoszone zapotrzebowanie m.in. właśnie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich przedstawiliśmy jako jeden z załączników w naszym materiale diagram uczestnictwa posłów w poszczególnych komisjach. Dzisiaj przedstawiliśmy już nową wersję tego diagramu, uwzględniającą zmiany, które zaszły podczas ostatniego posiedzenia Sejmu w składach komisji sejmowych. Uważamy, że rzeczywiście jest to niezwykle przydatne jeżeli chodzi o organizację posiedzeń komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#RobertMadejski">Będziemy starali się służyć informacjami dotyczącymi organizacji posiedzeń, żeby ułatwić podejmowanie decyzji i aby nie powstawały kolizje tam, gdzie znaczna liczba tych samych posłów należy do różnych komisji. Będziemy takim punktem sygnalizacyjnym, przekaźnikowym tych informacji. Oczywiście decyzje w każdej sprawie należą do przewodniczących i prezydiów komisji oraz do samych komisji. Nie pretendujemy do sterowania zwoływaniem posiedzeń komisji, ale chcemy maksymalnie ułatwić ich pracę i zwoływanie.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#RobertMadejski">Oczekujemy, że w niedługim czasie nasze Biuro i sekretariaty komisji zostaną włączone w ogólną sieć komputerową, w celu przybliżenia wszelkiej informacji członkom prezydium i wszystkim posłom. W sekretariacie własnej komisji będzie można, za wciśnięciem guzika, otrzymać każdą informację jaka będzie niezbędna, dotyczącą np. danych statystycznych. Będzie można uzyskać dane nie tylko związane z komisją, ale również inne - takie, które są gromadzone w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#RobertMadejski">Obecnie do jednej z trudniejszych spraw w Biurze zaliczamy sprawę obsługi komisji nadzwyczajnych. Jak to już sygnalizowaliśmy, musimy korzystać z koleżanek i kolegów, którzy obsługują komisje stałe. Chcielibyśmy tego w najbliższej przyszłości uniknąć. Rozważamy możliwość - rysuje się już taka sytuacja - aby powołać zespół sekretarzy obsługujących komisje nadzwyczajne. W przeszłości nie było praktycznie takiego momentu, w którym nie działałaby choć jedna komisja nadzwyczajna. Aby nie prowadzić do pewnej destrukcji sekretariatów komisji stałych, można by powołać wyspecjalizowany zespół sekretarzy o sporym doświadczeniu i wiedzy ogólnej. Wydaje się nam, że ten kierunek myślenia byłby słuszny. Wtedy, gdy nie funkcjonowałyby komisje nadzwyczajne, lepiej jest wspomagać sekretariaty komisji stałych osobami z tego zespołu, niż wyrywać ludzi stamtąd, gdzie praca jest już ułożona. Nie myślimy o jakimś wielkim zespole, tylko o 3–4 osobach. Osoby te w momencie skończenia się jednej komisji nadzwyczajnej i rozpoczęcia innej mogłyby tam przechodzić, podejmować pracę i kierować tymi sekretariatami.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#RobertMadejski">Przedstawiony materiał informacyjny nie oddaje wszystkich szczegółów i obciążeń pracą jaką mają koledzy zwłaszcza w sekretariatach komisji. Chciałem przytoczyć pewne dane. Od początku kadencji do 31 grudnia 1994 r. pracownicy Biura przepracowali prawnie 14,5 tys. godzin ponad normatywny czas pracy. Daje to średnio w ciągu miesiąca 965 godzin ponadwymiarowych. Nie ukrywam, że nie jesteśmy zachwyceni jako kierownictwo taką sytuacją. Bylibyśmy bardziej zadowoleni, gdyby wszystko mogło się odbywać w normalnym czasie, przynajmniej jeżeli chodzi o pracowników. Oczywiście, nie oznacza to, że sekretariaty czy Biuro nie miałoby funkcjonować wtedy kiedy potrzeba.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#RobertMadejski">W roku bieżącym zarządzenie wydane przez Marszałka i Szefa Kancelarii Sejmu w sprawie unormowania czasu pracy w Kancelarii Sejmu stworzyło warunki, aby w Biurze Komisji Sejmowych praca odbywała się w systemie ruchomego czasu pracy. Zakładamy, że w ciągu dnia wszyscy pracownicy powinni być na miejscu przez 4 godziny. Pozostały czas ich pracy byłby kształtowany w zależności od potrzeb. Oczywiście, tak jak powiedziałem, nie oznacza to nie funkcjonowania Biura w innym czasie. Biuro będzie funkcjonowało w dni, gdy nie ma posiedzeń komisji, czy Sejmu od godziny 8 do godziny 16-tej. Wtedy kiedy się one odbywają - tyle ile potrzeba. Pracownicy będą po prostu pracowali w innych godzinach. Będą mogli przychodzić wcześniej, pozostawać w biurze dłużej. Osiem godzin pracowaliby w różnym czasie. W ten sposób stworzymy warunki do wyeliminowania godzin nadliczbowych. Jednocześnie pozwoli to pracownikom rozplanować sobie własne zajęcia rodzinne i domowe.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#RobertMadejski">Uważamy, że rozwój Biura mimo wszystko nie został zakończony. Rozwój przede wszystkim w sensie kadrowym powoduje dla kierownictwa pewne niebezpieczeństwa. Czy kierownictwo, w takim składzie w jakim jest, będzie w stanie opanować całość zagadnień merytorycznych? Dlatego w coraz większym stopniu stawiamy na rozwijanie samodzielności i odpowiedzialności ze strony poszczególnych jednostek Biura. Powołaliśmy kierowników sekretariatów. Doszliśmy do wniosku, że nie jesteśmy w stanie na co dzień i na bieżąco pracować ze wszystkimi pracownikami. Nastawiamy się na pracę z osobami kierującymi tymi jednostkami. Chcemy bardziej skoncentrować się na kontroli spraw wychodzących poza Biuro, na koordynacji pewnych zadań, które dotyczą większej liczby komisji, zostawiając dużą samodzielność sekretariatom i innym jednostkom organizacyjnym Biura.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#RobertMadejski">Staramy się również poznać i śledzić pewne tendencje, czy organizację pracy administracji innych parlamentów. Wykorzystujemy momenty pobytu przedstawicieli administracyjnych innych parlamentów u nas w Sejmie. Każdy, z wyjeżdżających z naszego Biura za granicę kolegów jest zobowiązany po powrocie przedstawić nam informację o pracy innych parlamentów i podobnych jednostek za granicą. Uważamy, że szukając własnych rozwiązań trzeba przyglądać się rozwiązaniom stosowanym przez innych. Wobec powyższego apelujemy również do posłów. Będziemy wdzięczni za każde spostrzeżenie, za każdą przekazaną nam uwagę z doświadczeń z innymi parlamentami. Myślę, że przyczyniłoby się to również do podniesienia jakości naszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#RobertMadejski">Na zakończenie, jako ciekawostkę dotyczącą tego co wykonuje Biuro chciałbym przytoczyć pewne dane. W ciągu 16 miesięcy minionej I kadencji Sejmu - Biuro opracowało 140 tomów dokumentów - kat. A, które są przechowywane w archiwum. To również jest jakiś w naszym przekonaniu wyraz tego co w tym Biurze się dzieje i co to Biuro robi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">Proszę teraz o wypowiedź dyrektora Z. Dudkiewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewDudkiewicz">Miałem zaszczyt i przyjemność dwukrotnie prezentować państwu materiały i zakres problematyki, który wiąże się z działalnością przeze mnie nadzorowaną, a dotyczy to Wydziału Listów. Miało to istotne znaczenie dla pracy tego Wydziału gdyż akceptacja państwa tego co prezentowaliśmy pozwoliła na reorientację z systemu skargowo-interwencyjnego na system analizy i wyciągania tego wszystkiego, co jest istotne do działalności ustawodawczej i kontrolnej państwa w pracach komisji i Sejmu jako całości.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZbigniewDudkiewicz">Chcę podkreślić, że przy tym naszym nowym nastawieniu obserwujemy stały, istotny wzrost napływu korespondencji. Przypomnę tylko krótko trzy pozycje. W I kadencji daliśmy państwu sumę 30 tys. listów, które wpłynęły. W II kadencji już to urosło w pierwszym okresie do 48 tys., natomiast biorąc pod uwagę cały rok 1994 osiągnęło wielkość 270 tys. Czyli widzimy dynamikę tego napływu i w związku z tym oczywiście musieliśmy i musimy się do tego dostosowywać w ramach dość skromnych środków etatowych i technicznych, którymi dysponujemy.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ZbigniewDudkiewicz">Mówię o tym dlatego, że chciałbym się zatrzymać w dwóch słowach na wnioskach wynikających z dotychczasowej oceny przez państwa tego odcinka działalności Biura Komisji Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ZbigniewDudkiewicz">Uznaliśmy, że jest potrzeba skoncentrowania się obecnie na tej części korespondencji, z której wynikają wnioski do prac legislacyjnych i kontrolnych. Za tym przemawia ten stały wzrost korespondencji, jak również ta nowa forma, którą sygnalizowaliśmy, a chodzi o protesty na przykładzie sprawy wynagrodzeń dla sfery budżetowej i aborcji.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ZbigniewDudkiewicz">Dalej widzimy potrzebę wzmocnienia funkcji koordynacyjnych dotyczących po pierwsze jednolitego systemu ewidencji całości korespondencji, wchodzącej do Sejmu i jego organów. Po drugie - prawidłowego rozdziału tej korespondencji i jej opracowywania. Wreszcie kontroli trybu i zasad postępowania z tą korespondencją jak również jej form wykorzystywania w działalności komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#ZbigniewDudkiewicz">Z wniosków, które odnotowaliśmy z posiedzenia, które miało miejsce 31 stycznia br. wynika, że Komisja oczekiwałaby rozszerzenia zakresu zadań tej części Biura, polegających m.in. na podjęciu badań i analizy tych materiałów m.in. przez socjologów. Następnie pogłębienia analizy części listów określanych jako anonimy. Pełnej ewidencji tej korespondencji, jak również zwiększenia częstotliwości informacji o bieżących danych związanych z projektami prowadzonych prac ustawodawczych. Wreszcie tak jak to określił, moim zdaniem bardzo syntetycznie, pan przewodniczący - wsparcia logistycznego zarówno biur poselskich, jak i klubów w zakresie organizacyjnego postępowania z listami.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#ZbigniewDudkiewicz">Krótko przedstawię co zamierzamy zrobić. Po pierwsze tworzony jest jednolity program komputerowy, pozwalający na ewidencję całej korespondencji bez względu na to do kogo ona wpływa. Pozwoli również na kontrolę biegu spraw we wszystkich jednostkach organizacyjnych bez względu na układ podporządkowania. Zamierzamy na etapie wstępnym rozpocząć wdrażanie od połowy roku, a ze skutkami pełnymi od 1 stycznia 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#ZbigniewDudkiewicz">Rozważane są również zmiany typu organizacyjnego, które pozwolą na realizację tych zwiększonych zadań. Chciałbym jednak postawić pewną tezę przed końcową prośbą o jej akceptację. Na wyczerpaniu jeśli chodzi o tzw. rezerwy proste jest obecny stan etatowy, jak również zaplecze techniczne tej części Biura. Nie jesteśmy w stanie tej liczby listów przy tej liczbie pracowników i tym zapleczu, które mamy, dobrze analizować. Stąd jeżeli byłaby decyzja i akceptacja Komisji, żeby rozszerzyć zakres naszej pracy, to niestety będzie to związane zarówno z kosztami dotyczącymi zaplecza technicznego (mam na myśli inne komputery), jak również z dodatkowym zatrudnieniem pracowników o określonym profilu dostosowanym do tych zmian.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#ZbigniewDudkiewicz">Proszę o akceptację tych kierunków działania, jeśli Komisja uzna, że jest to konieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">Dziękuję za wprowadzenie. Chciałem naszym gościom powiedzieć, że miesiąc temu analizowaliśmy korespondencję, która wpłynęła do Sejmu w tym okresie sprawozdawczym tzn. w roku ubiegłym. Powstał wtedy generalny problem czy w ogóle Wydział Listów powinien być umieszczony w strukturze Biura Komisji Sejmowych, czy też wydzielony jako odrębna jednostka organizacyjna Kancelarii Sejmu. Padały postulaty, aby zastanowić się czy nie nadać mu pewnych uprawnień o charakterze interwencyjnym, tak aby wspierać posłów w interwencjach podejmowanych w ramach wykonywania mandatu. Wymagałoby to jednak zmiany ustawowej. To tylko taka krótka informacja dla gości.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RyszardGrodzicki">Prosiłbym posła sprawozdawcę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderAndryszak">Postaram się w kilku słowach zreferować pewne kwestie, które nie były przez pana dyrektora i jego zastępcę przedstawione. Na zakończenie, po wysłuchaniu dyskusji i opinii wyrażonych przez przewodniczących poszczególnych komisji, chciałbym zaproponować pewne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AleksanderAndryszak">Biuro Komisji Sejmowych składa się z 6 jednostek. Są to:dyrektor i wicedyrektorzy a także sekretariaty komisji stałych i komisji nadzwyczajnych. W skład struktury Biura wchodzi również Wydział Obsługi Sekretariatów Komisji Sejmowych, Wydział Informacji i Analiz, Wydział Listów i Sekretariat BKS. Biuro obsługuje 22 komisje stałe i aktualnie 4 komisje nadzwyczajne oraz Komisję Konstytucyjną Zgromadzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AleksanderAndryszak">Obecnie zatrudnionych jest ponad 100 osób. Ruch kadrowy jaki odbywał się w ciągu tych pięciu lat w Biurze Komisji Sejmowych nakierowany był głównie na pozyskiwanie pracowników sekretariatów komisji. Niewielu pracowników w tym czasie odchodziło z BKS. Przyjęto również część nowych pracowników. Występowały nieraz trudności przy ewentualnych przesunięciach wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#AleksanderAndryszak">Jeżeli chodzi o przygotowanie kadry to 73 proc. pracowników posiada wykształcenie wyższe. Często są to pracownicy o długoletnim stażu pracy. Jest też pewna ilość pracowników nowych dla których praca w BKS jest ich pierwszym zajęciem zawodowym. Przez cały czas następuje doskonalenie pracowników Biura, zarówno zawodowe czyli kontynuowanie nauki na studiach podyplomowych, jak również uczestniczenie w kursach językowych i komputerowych.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#AleksanderAndryszak">W ciągu tych pięciu lat poprawiono bazę lokalową. Są jednak jeszcze sekretariaty komisji, w których wygląda to nie najlepiej. Są to: Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisja Sprawiedliwości. Często jest tak, że w małych pokoikach pracują po trzy albo dwie osoby. Wyposażenie techniczne tych sekretariatów jest również nie najlepsze i wymagałoby w przyszłości poprawy.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#AleksanderAndryszak">Podam państwu kilka danych z rozpatrywanego okresu tzn. od początku II kadencji. Pracownicy sekretariatów komisji sejmowych obsłużyli łącznie prawie półtora tysiąca posiedzeń komisji stałych, ponad 100 posiedzeń komisji nadzwyczajnych, ponad 500 prezydiów komisji. Jeżeli chodzi o bazę lokalową służącą odbywaniu posiedzeń komisji w dyspozycji jest 9 sal dużych, w których może spotkać się ponad 50 osób oraz 6 sal mniejszych. Często występują trudności wówczas gdy są posiedzenia większości komisji sejmowych. Dniem szczególnie uciążliwym jest wtorek, przed posiedzeniami Sejmu, wtedy prawie każda komisja chciałaby odbyć swoje posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#AleksanderAndryszak">Z analizy posiedzeń komisji wynika, że 75 proc. posiedzeń przypada w tygodniach sejmowych, natomiast 25 proc. odbywa się w tygodniach tzw. bezsejmowych. Zależy to głównie nie tylko od przewodniczących, ale również i od członków komisji, którzy raczej wolą aby te posiedzenia odbywały się wówczas, gdy wyznaczone jest posiedzenie plenarne Sejmu. Z pewnych względów jest to rzeczą zupełnie zrozumiałą.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#AleksanderAndryszak">Pominę kwestię funkcjonowania Wydziału Listów, która była już szczegółowo analizowana. Również i dzisiaj pan dyrektor Z. Dudkiewicz był uprzejmy nam to przybliżyć.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#AleksanderAndryszak">Wspomnę tylko krótko o wpływającej korespondencji. Są komisje, do których wpływa znaczna liczba listów, a są i takie, które w mniejszym stopniu są nimi obciążone. Z analizy wynika, że z protestów, które były wysyłane do niektórych komisji - największą ilość w roku 1994 odnotowała Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej oraz Komisja Samorządu Terytorialnego. Najmniejsze ilości korespondencji wpływającej, odnotowały: Komisja do Spraw Układu Europejskiego, Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu, Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej i nasza Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#AleksanderAndryszak">Z diagramu dołączonego do materiału możemy również odczytać wielkość poszczególnych komisji. Są komisje, które liczą - 49 członków jak np. Komisja Przekształceń Własnościowych, ale są i te najmniejsze komisje po 19 osób jak Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej i Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#AleksanderAndryszak">Często posiedzenia komisji zwoływane są w tym samym czasie. Jest to wtedy dosyć trudne, aby posłowie mogli jednocześnie uczestniczyć np. w dwóch naraz. Mówiliśmy o tym na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Zmiana dotycząca usprawiedliwiania nieobecności spowoduje, że będzie ono łatwiejsze dla posłów z uwagi na rozszerzenie wachlarza możliwości usprawiedliwienia.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#AleksanderAndryszak">To tyle tytułem wstępu. Jeżeli będą uwagi - postaram się ewentualnie na nie odpowiedzieć. Na koniec posiedzenia chciałbym jeszcze zaproponować pewne wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardGrodzicki">Przystąpimy teraz do pytań i uwag. Sytuacja jednak jest taka, że część kolegów reprezentujących inne komisje sygnalizowała, iż ma równolegle posiedzenia. W związku z tym proponowałbym, abyśmy dali im pierwszeństwo zadawania pytań czy wypowiedzenia swoich uwag, a później w ramach komisji będziemy kontynuowali dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Reprezentuję Komisję Polityki Społecznej, występuję w zastępstwie przewodniczącej pani Anny Bańkowskiej. To co mam do przekazania jest stanowiskiem prezydium mojej komisji. Spieszyłam do tego głosu, ponieważ mam równoległe posiedzenia połączonych Komisji Zdrowia i Polityki Społecznej, ale również dlatego, że pan dyrektor w słowie wstępnym wspomniał o sekretariacie mojej komisji, jako o tym spełniającym więcej niż minimum. W związku z tym, w mojej wypowiedzi będą pytania i uwagi. Proszę traktować to również jako głos w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Z przyjemnością mogę powiedzieć, że 5-osobowy skład sekretariatu Komisji Polityki Społecznej, okresowo zubożony o nieobecność starszego sekretarza w osobie pani Mirosławy Rudowskiej, zasługuje za wysoką ocenę swojej pracy, za pracowitość i te wszystkie walory, które są wykazane w sprawozdaniu. Muszę to potwierdzić - zespół jest apolityczny, ma znakomite maniery, dużą ofiarność, dyscyplinę, prezencję wyrażającą się zarówno w trosce o dbałość o swój wygląd jak i przygotowane materiały. Nawet powołując się na samego Prezydenta Rzeczpospolitej mogę postawić same plusy.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KrystynaSienkiewicz">Dostrzegamy jednak problem gdzie indziej. W sekretariatach komisji występują następujące stanowiska podstawowe - starszy sekretarz komisji, sekretarz komisji, zastępca sekretarza komisji, dokumentalista. My natomiast, po ponad rocznym funkcjonowaniu bardzo pracowitej komisji, odczuwamy brak osoby, która byłaby niejako przypisana czy przydzielona do przewodniczącego lub prezydium, jako sekretarka, sekretarz lub jeszcze lepiej asystent przewodniczącego. Nie pracownik do wszystkiego, dla wszystkich, ale dla przewodniczącego i prezydium. Chciałabym w związku z tym zapytać jaka jest formalna podległość pracowników sekretariatów wobec przewodniczącego i pozostałych członków prezydium? Co może zmienić przewodniczący w zakresie czasu pracy, liczby pracowników, czy nawet stylu pracy, a więc nie tylko roli wykonawcy, którą ma ten pracownik spełniać „od-do”- co więcej może przewodniczący?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KrystynaSienkiewicz">Mimo tego oddania, pracowitości, o których już mówiłam, odczuwamy brak takiego stanowiska pracy, czy konkretnie osoby, która na przykład przygotowywałaby propozycje pism. Tak jak zostało to przedstawione na stronie 8, tego materiału analitycznego. Redagowałaby propozycje odpowiedzi, wariantowe koncepcje rozwiązań, przygotowywałaby alternatywne propozycje. Po prostu współuczestniczyłaby w koncepcyjnej pracy prezydium i w jego inicjatywach, czyli ktoś merytoryczny, kogo istnienie zapowiedział pan dyrektor. Chciałabym jednak więcej dowiedzieć się, czy będzie miała prawo, czy będzie umiała zaproponować np. listę ekspertów, organizacji, partnerów społecznych, wykaz literatury do akceptacji przewodniczącego. Może za dużo chcę, ale tak to przecież robią pracownicy naszych biur terenowych. Taka jest funkcja ich jako asystentów.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KrystynaSienkiewicz">Byłby potrzebny ktoś - nie mówię, że musi być to ktoś dodatkowo, ponad ten 5-osobowy skład mojej komisji - do obsługi ściśle sekretariackiej, aby te najprostsze czynności nie wynikały z grzeczności, ale z czynności stricte sekretarskich. Nie chodzi mi o sekretarza komisji, ponieważ jest to coś innego, ale o sekretarkę - osobę do obsługi przewodniczącego i prezydium.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KrystynaSienkiewicz">Do naszej komisji przychodzi bezpośrednio dużo petentów, delegacji, gości, przedstawicieli organizacji pozarządowych, takich zwyczajnych ludzi, dla których kelnerzy nie przynoszą ciasteczek i kawy. Byłby więc potrzebny ktoś, kto czuwałby czy jest herbata, kawa, czyste szklanki. Ktoś kto zająłby część osób, na przykład w sytuacji gdy pokój przewodniczącego jest już pełen.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#KrystynaSienkiewicz">W związku z tym mam następne pytania. Czy zakres obowiązków, na poszczególnych stanowiskach, których strukturę wymieniłam jest jakąś tajemnicą? Czy istnieje jakiś zakres podległości pracowników sekretariatów wobec prezydium komisji? Czy jest to po prostu sprawa do ułożenia wewnątrz, tylko nasze prezydium niedostatecznie się w tym orientuje i dlatego się tym nie zajęło.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#KrystynaSienkiewicz">Ostatnie pytanie dotyczy wykorzystania komputerów. Czy ktoś czuwa nad wykorzystaniem komputerów będących w dyspozycji komisji, steruje jakimś minimum wykorzystania? Czy w ogóle jest określone jakieś minimum tego co powinno być w tym komputerze? Jak słyszę, będzie to w ogólnej sieci Sejmu i wówczas będzie wiadomo czego tam poszukiwać. Czy ma tam być na przykład pismo przychodzące, czy wychodzące z komisji? Każdy z pracowników uczestniczył w kursach komputerowych i nie byłaby to więc żadna trudność. Nie chcielibyśmy, jako prezydium przesądzać co jest w tym komputerze, czy wydawać polecenia, które może przekraczają zakres naszych uprawnień, bądź zakres czynności przewidzianych dla pracowników sekretariatów komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WaldemarMichna">Reprezentuję Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Jestem w zastępstwie przewodniczącej pani poseł W. Ziółkowskiej, która w tej chwili prowadzi komisję.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WaldemarMichna">Chciałbym wyrazić duże uznanie pracownikom sekretariatu. Jego skład jest pięcioosobowy. Trzy osoby są uprawnione do obsługiwania posiedzeń, a dwie osoby pełnią funkcje pomocnicze. Zwłaszcza te trzy osoby, które są upoważnione do obsługiwania posiedzeń pracują bardzo ofiarnie i kompetentnie. Jesteśmy bardzo z nich zadowoleni. Nie pytałem ich, czy dostają wynagrodzenia za ponadnormatywne godziny. Nie wdawałem się z nimi w dyskusję na ten temat, trochę może z ostrożności. W każdym razie jestem przekonany, że osoby te kompetentnie pracują.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WaldemarMichna">Rozmawialiśmy czy powinno być więcej osób. Balibyśmy się jednak stawiać taki wniosek, zwłaszcza że praca jest niejednakowa w różnych miesiącach. Na przykład w listopadzie mieliśmy 24 razy komisje, w grudniu 20 razy, w październiku 20 razy a we wrześniu 15 razy. W pozostałych miesiącach jest ich mniej. Dlatego wydaje się, że powiększanie tego zespołu z jednej strony, być może w tych miesiącach nasilonej pracy, byłoby rozwiązaniem, ale z kolei w tych miesiącach, w których pracy jest mniej byłyby pewne luzy. Raczej ta forma, że w okresie wzmożonej pracy są godziny nadliczbowe spełnia warunki. Ci ludzie, którzy są - ofiarnie pracują, nawet wtedy gdy posiedzenia trwają do 3-ciej w nocy, a mieliśmy i takie przypadki.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#WaldemarMichna">W rozmowie w naszym sekretariatem jaką odbyłem przed dzisiejszym posiedzeniem nie była wysuwana sprawa dodatkowej liczby zatrudnionych. Byłyby z tym raczej trudności, bo jak powiedział poseł sprawozdawca mamy kłopoty lokalowe. Przydałby się taki pokoik, gdzie nie tylko pracowałby przewodniczący, ale przychodziliby również członkowie prezydium, mając np. dwie godziny czasu - mogliby popracować. W tej chwili nie ma na to miejsca. Jeżeli byłyby szanse o uzyskanie jakiegoś takiego dodatkowego pokoju do pracy, dla członków prezydium, bylibyśmy bardzo zobowiązani.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#WaldemarMichna">To są nasze uwagi dotyczące kwestii organizacji. Natomiast bylibyśmy zainteresowani, wszyscy członkowie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, żeby opracować sposób gromadzenia informacji, które mają być zawarte w komputerach. Byłoby sensowne gdybyśmy tworzyli to w porozumieniu z komisją. Chodzi o to, żeby pewne minima tych informacji były na bieżąco gromadzone, np. w zakresie budżetu, polityki pieniężnej, czy ustaw okołobudżetowych. Jeżeli te materiały będą zgromadzone w abstrakcji od naszych doświadczeń to wydaje mi się, że nie w pełni będą one odpowiadały naszym potrzebom. Mój postulat jest więc taki, aby wtedy gdy będą opracowywane programy gromadzenia materiałów można było konsultować się z nami i żeby gromadzić te materiały, które są nam z miesiąca na miesiąc coraz bardziej potrzebne i są niezbędne zwłaszcza do przygotowania budżetu i tych ustaw, których realizacja corocznie musi być sprawdzana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszSamborski">Prosiłem również o wcześniejsze zabranie głosu, ponieważ już w tej chwili odbywa się posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych, na którym muszę być obecny. Mamy omawiać status spraw międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszSamborski">Na wstępie pragnę wyrazić uznanie dla autorów przedstawionego nam materiału. Jest on bardzo klarowny, wysoce rzeczowy, oddaje cały ten mechanizm, który działa, często skomplikowany, ze wszystkimi jego zawiłościami i aspektami. Daje po prostu pojęcie o tym, czym rzeczywiście w strukturze Kancelarii Sejmu jest Biuro Komisji Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszSamborski">Pragnę także powiedzieć, iż bardzo mnie satysfakcjonuje fakt, że kierownictwo Biura inicjuje takie kierunki swoich przemyśleń i w ślad za nimi idących działań, które są nacelowane na rozwiązywanie problemów, pojawiających się często wraz z nowymi elementami sytuacji politycznej. Poszukuje takich rozwiązań, które racjonalizują naszą działalność poselską i satysfakcjonują również tych, którzy od naszej działalności oczekują rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszSamborski">Sądzę, że nawet to pytanie, które państwo postawiliście - czy Wydział Listów nie powinien być samodzielny, jest wyrazem właśnie takich poszukiwań. Mam również takie wrażenie, iż mogłaby to być odrębna jednostka organizacyjna, bowiem jej zakres czynności wymaga wzmocnienia statutowego i wyznaczenia innej merytorycznej roli. Często mówimy o tym, że te listy służą warstwie legislacyjnej. Są także wyrazem poglądów znacznej części respondentów np. na to jaka powinna być funkcja Sejmu. Tam się często przejawia ten pierwiastek kontrolnej funkcji Sejmu. Myślę więc, że takie opracowania, analizy mogłyby być dla nas użyteczne, gdyby były dostępne. Wzmacniałyby one motywację naszego postępowania, bo wiedzielibyśmy, że ludzie tak sobie wyobrażają funkcje kontrolną Sejmu. Mimo iż niektórzy ministrowie (i to poważni) nigdy takiej funkcji kontrolnej nie uznali, czego dowodem były ich (czy jego) stanowisko wobec pracy legalnie wybranych komisji sejmowych. Minister odszedł, a nie uznał nigdy funkcji kontrolnej Sejmu. Są to rzeczy czasami paradoksalne.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#TadeuszSamborski">Pragnę więc wyrazić uznanie dla kierownictwa, właśnie dlatego, że reagujecie państwo na potrzeby zgłaszane w takim indywidualnym wymiarze, jeżeli np. zgłasza się do państwa poseł z jakimiś postulatami, jak również i w takim wymiarze, gdy narasta pewien problem. Wyławiacie go wtedy, rejestrujecie i szukacie rozwiązań. Jest to bardzo budujące, konstruktywne.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#TadeuszSamborski">Oczywiście, jest problem tych nakładających się terminów. Jest on sygnalizowany przez was w materiale i w wystąpieniach. Myślę, że jeszcze niejednokrotnie będzie podnoszony. Jest to podstawowa bolączka. Nieraz tak jest, że mamy dwie komisje w tym samym czasie, tematy obu są ważne i nie możemy ich opuszczać. Ten problem musimy w jakiś sposób rozwiązać - chociaż wiem, że jest on trudny.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#TadeuszSamborski">Reprezentuję Komisję Kultury i Środków Przekazu i pragniemy bardzo wysoko ocenić pracownice naszej komisji. Odpowiadają one tym postulatom, które postawiliście państwo w regulaminie, zawartym na stronie 4. Myślę, że przymioty i walory tych pracownic wykraczają poza ten dekalog pewnych przepisów, postaw, które przewidujecie regulaminowo i dlatego jako prezydium komisji dajemy wysoką ocenę.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#TadeuszSamborski">Pragnę również wyrazić uznanie gronu pracowników, którzy byli oddelegowani do pracy w komisji nadzwyczajnej. Byłem w niej przewodniczącym podkomisji. Komisja zajmowała się badaniem działalności rządu w okresie od 30 maja do 14 października 1993 r. Funkcjonowaliśmy do 8 kwietnia 1994 r. Muszę powiedzieć, że wobec nawału pracy, dużego zasobu informacji także kontrowersyjności pracy, nieraz następowało narastanie tej lawinowej korespondencji - pracownicy ci po prostu zdali wielki, merytoryczny i ludzki egzamin. Dlatego pragnę to bardzo wyraźnie podkreślić.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#TadeuszSamborski">Na koniec odnoszę wrażenie, że przy takiej pozytywnej tendencji, w której kierownictwo nie chowa się za gardę biurokratycznych pewnych uwarunkowań, stwierdzeń, a twórczo podchodzi do różnych problemów, które są naszą codziennością, ta po prostu wyrażana przez kierownictwo i przez pracowników, bezpośrednio w codziennej pracy, ogromna wola przezwyciężania wspólnych problemów - rokuje dobre nadzieje na dalsze współdziałanie i osiąganie coraz lepszych rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#TadeuszSamborski">Dziękując w imieniu mojej komisji zespołowi tych pracowników, pragnę taką wysoką ocenę zaprezentować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejSzarawarski">Rozpocznę od stwierdzenia, że w mojej komisji jest bardzo dobra atmosfera współpracy między pracownikami sekretariatu, a prezydium komisji. Nie mieliśmy tutaj żadnych problemów. Równie dobra współpraca jest z dyrekcją BKS. Chociaż wysoko cenimy pracę to mamy kilka konkretnych postulatów, które chcemy wspólnie załatwić. Nie są one załatwione jeszcze do dnia dzisiejszego, ale nie wynika to ze złej woli tylko z braku pewnych możliwości. O tym właśnie chciałem w kilku słowach powiedzieć. Wydaje mi się, że jest to również ważne dla innych komisji sejmowych, ponieważ jak rozumiem dzisiejsze posiedzenie nie ma być tylko stwierdzeniem, że Biuro pracuje dobrze, ale chodzi o pytanie - czego nam jako komisjom sejmowym, w kwestii instrumentarium, brakuje do pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejSzarawarski">Mam więc kilka uwag. Pierwsza dotyczy wyposażenia komisji. W dzisiejszej dobie fakt, że w komisjach sejmowych nie ma na przykład telefaksów jest sprawą skandaliczną. Pierwsza uwaga związana jest więc z wyposażeniem w niezbędny sprzęt komisji sejmowych. Chodzi o sprzęt najbardziej typowy, którym posługuje się każda przeciętna firma w Polsce, a tym bardziej komisja sejmowa. U nas z uwagi na bardzo rozległy teren, po którym porusza się komisja, brak możliwości szybkiej łączności jest bardzo dolegliwy. Nie będę mówił o innym sprzęcie, hasło „sprzęt” - myślę, że dla wszystkich jest zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejSzarawarski">Druga rzecz to przede wszystkim kwestia rozwiązania pomocy prawnej dla normalnej pracy komisji, w zakresie zgłaszania własnych inicjatyw ustawodawczych. Jest to problem, który doskwiera chyba wszystkim komisjom, jako że ani Biuro Legislacyjne nie czuje się tutaj władne i nie ma takich mocy przerobowych, ani Biuro Komisji Sejmowych obecnie nie posiada takich możliwości. Natomiast cały szereg inicjatyw ustawodawczych, które rodzą się w komisjach po prostu nie znajduje tej pomocy prawnej, która pozwala z pomysłów stworzyć dojrzały projekt ustawy. Wydaje nam się, że w Biurze Komisji Sejmowych powinno się stworzyć taką możliwość. Być może byłaby to kwestia jakiejś niewielkiej komórki zawodowej, która w momencie gdy rodzi się jakiś pomysł mogłaby w odpowiedni sposób zorganizować zaplecze prawne dla komisji sejmowej. Wynika to między innymi z tego, że w wielu komisjach jest bardzo mało posłów z wykształceniem prawniczym, natomiast życie dyktuje szereg nowelizacji ustaw, czy wręcz nowych pomysłów, rozwiązań ustawodawczych, które niestety blokują się na tym odcinku. Jest więc prośba o przemyślenie tego tematu i ewentualne zaproponowanie, w możliwie najbliższym czasie, jakiegoś rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejSzarawarski">Trzecia sprawa, która wydaje mi się takim usprawnieniem organizacyjnym - jest to może już postulat nie tyle do samej dyrekcji Biura Komisji Sejmowych, ile do Komisji Regulaminowej - to kwestia korespondencji. Twierdzę, że te wyniki są bardzo zafałszowane z uwagi na to, iż ta korespondencja wpływa do komisji, do przewodniczących bardzo różnymi kanałami. Trafia ona przez Wydział Listów, przez kluby sejmowe, bądź jako korespondencja, którą znajdujemy w swoich skrzynkach. To utrudnia pracę. Otrzymuję wiele różnych listów i to właśnie bardzo różnymi drogami. Potem mam nawet kłopot ze zbilansowaniem co ważniejsze, co kiedy wpłynęło, ponieważ nie zawsze regularnie otwieram swoją skrzynkę.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AndrzejSzarawarski">Stąd byłaby prośba, czy nie udałoby się na przykład, wyłączyć przewodniczących, których aż tak dużo nie ma, z takiego normalnego obiegu i kierować całą ich korespondencję do komisji sejmowych. Większość z tej korespondencji nie dotyczy imiennie posła Szarawarskiego, tylko dotyczy komisji sejmowej. Myślę, że w tej sytuacji znajdują się w większości przewodniczący komisji. To usprawnienie chyba bardzo pomogłoby w normalnym obiegu korespondencji, a co najważniejsze przyśpieszyłoby odpowiedzi, czy reakcję na nadsyłane sygnały.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#AndrzejSzarawarski">Ostatnia sprawa, którą chciałbym zaadresować do Biura Komisji Sejmowych to kwestia koordynacji tematycznych pomiędzy działaniami komisji. Zdarza się, iż komisje nie mając takiego bezpośredniego kanału rozważają podobne tematy, chociaż z różnych punktów widzenia. Później dochodzimy do wniosku, że trzeba by to zrobić wspólnie. Z uwagi na obszar działania mojej komisji często jej działania muszą się zazębiać z ochroną środowiska, ze współpracą gospodarczą z zagranicą czy z przemysłem itd., chociaż potem się okazuje, że oni już ten temat przerabiali, albo że mają w planie do przerobienia. Stąd prośba, aby dysponując przeglądem tego co robią poszczególne komisje, zrobić jakiś taki - nie wiem, nie mam konkretnego pomysłu - jakiś biuletyn informacyjny o zamiarach komisji, po to żeby można pewne rzeczy kojarzyć, aby ten nasz wysiłek był bardziej skoordynowany.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#AndrzejSzarawarski">Ostatnia rzecz to jest kwestia, którą poruszyła pani poseł K. Sienkiewicz, obsługi przewodniczących. Wydaje nam się, że w każdej komisji przydałby się taki pracownik...dokumentalista...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewBujak">Sekretarka - 20 lat i samochód...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejSzarawarski">Nie, nie chodzi o sekretarkę. To panie pośle w naszym wieku i przy naszej urodzie sami sobie załatwimy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejSzarawarski">Ale już poważnie - chodzi o taki bieżący przegląd kalendarza zajęć i najważniejszych przedsięwzięć. Z uwagi na ilość trudno jest nad tym zapanować. Wydaje mi się, że jest to bardzo słuszny wniosek.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejSzarawarski">Jeśli chodzi o moją komisję zgłaszaliśmy potrzebę trzeciej osoby. Tak się składa, że jesteśmy bardzo obciążeni pracami legislacyjnymi. Bardzo często też w ramach nadzoru wyjeżdżamy w teren, stąd konkretny postulat adresuję do Biura o tego trzeciego pracownika. Przy tym tempie pracy, pięciu stałych podkomisjach, przynajmniej 3–4 podkomisjach do różnych ustaw, pracujących na bieżąco, nie jesteśmy w stanie panować nad całym tym obiegiem papierów, który się przez naszą komisję przelewa. Dokumentalista jest nam naprawdę bardzo pilnie potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AndrzejSzarawarski">Dziękuję do tej pory za dobrą współpracę i mam nadzieję, że ona będzie dobrą w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanBorkowski">Przewodniczę Komisji do Spraw Układu Europejskiego. Biuro Komisji Sejmowych jest jedną z nielicznych jednostek, która ma pełnić funkcję usługową wobec posłów i ją pełni. Ani w sekretariacie Biura, ani względem dyrekcji czy sekretariatów komisji nie jesteśmy petentami. Jest to niezwykle ważne dla naszej pracy. Myślę, że to trzeba odnotować.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanBorkowski">Nie widzę problemów, aby przewodniczący komisji, czy prezydia stawiały sekretariatom zadania. Jeśli sekretariat mówi, że tego już nie może to wtedy można dalej sięgać. Natomiast warto pytać. Nie trzeba być na tyle grzecznym, żeby domyślać się lub nie mieć odwagi domyślać się co może sekretariat. Trzeba stawiać mu zadania i wtedy się okaże, których nie jest w stanie wykonać. Sądzę, że przede wszystkim te zadania powinny być merytoryczne, ponieważ tak naprawdę ta obsługa powinna być merytoryczna. Dlatego prosiłbym dyrekcję tego biura o zwracanie uwagi na możliwość wszechstronnego kształcenia pracowników sekretariatów. Ja ze swej strony poszukuję takich możliwości i prosiłbym także o różne wykorzystywanie wszystkich możliwości, aby szkolić pracowników sekretariatów. To jest pamięć instytucjonalna. Posłowie mogą być najlepiej wykształceni, ale zmienia się kadencja i kończy się praca właściwie danej komisji, potem Sejm zaczyna wszystko od nowa. Szkolenie więc dla pracowników sekretariatów jest tutaj moim zdaniem bardzo istotne.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanBorkowski">Myślę, że jest potrzebna wymiana informacji między sekretariatami, to o czym wspominał poseł A. Szarawarski. Może to nie powinno być sprowadzone do formy jakiegoś biuletynu, w którym są informacje o planach pracy różnych komisji, bo to wszystko wymaga czasu. Natomiast poszczególni pracownicy sekretariatów w kontaktach między sobą są w stanie szybko wymienić te punkty pracy komisji, które okażą się wspólne. A więc taka narada koordynacyjna, jakieś spotkania kierowników sekretariatów. Mogłyby one doprowadzić do wymiany informacji, gdzie jest styk, gdzie są planowane posiedzenia, które powinny właściwie w uzgodnieniu z inną komisją odbywać się. Na poziomie przewodniczących jest to trudniejsze. Po prostu jest trudniej zrobić takie spotkanie, trudniej zapewnić frekwencję, dlatego że jesteśmy dostatecznie obciążeni.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanBorkowski">Wreszcie ostatnia sprawa o której chciałem mówić. Nasz Sejm wyróżnia się ogromną liczbą inicjatyw poselskich. W proporcji do projektów rządowych jest to ogromna liczba. Jest to bardzo nietypowe jak na standardy europejskie. Powoduje to, że właściwie trzeba by rozbudowywać w tej sytuacji aparat legislacyjny, który mógłby zatroszczyć się o jakość tych projektów, które są przedkładane przez posłów czy komisje. Niestety jakość tych aktów prawnych jest bardzo słaba. Aktualnie mamy obowiązek jako Sejm uwzględniać stopień zgodności projektów ustaw z prawem wynikającym i z układu europejskiego i z prawem europejskim. Takie zobowiązanie zostało przez Polskę podjęte. W związku z tym, w przypadku projektów rządowych jest to dość proste. Jest tam odpowiedni aparat, są eksperci, którzy zaopatrują w odpowiednią opinię każdy z projektów aktów prawnych, który wychodzi z rządu. W związku z tym na projektach rządowych mamy klauzulę - „zgodny z układem europejskim”, „zgodne z prawem europejskim”, ewentualnie - „nie ma zgodności” dlatego a dlatego. Na aktach, na tych projektach, które są poselskimi takiej klauzuli postawić nie można. Jeżeli ktoś stawia taką klauzulę to nadużywa tego określenia. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić jak daleko jest to możliwe. Komisja do Spraw Układu Europejskiego będzie nad tym pracować. Między innymi odbyły się już odpowiednie narady z Kancelarią Sejmu, jak aparat Sejmu jest gotów do tej roli. W związku z tym chciałem tylko zasygnalizować, że na obecnym etapie, zanim dojdziemy do właściwych rozwiązań, które rozstrzygną tę sprawę, polecałbym sekretariat Komisji do Spraw Układu Europejskiego jako miejsce, w którym można zapoznać się z opiniami do poszczególnych projektów ustaw - z opiniami o stopniu zgodności z prawem europejskim. Te opinie są przygotowywane na potrzeby rządu, ale obecnie na podstawie dezyderatu komisji są przesyłane do sekretariatu komisji. Każdy z posłów może indywidualnie z tym się zapoznać, po to żeby mógł kompetentnie określić - czy rząd skorzystał z tej opinii czy nie, czy jest to właściwe czy niewłaściwe. Myślę, że jest to ta rola Sejmu, którą musimy coraz bardziej uwzględniać i w przyszłości między innymi ta komisja, którą ja kieruję będzie proponowała innym komisjom pewne rozwiązania, które będą nas prowadziły do standardów jakie obowiązują w Europie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewBujak">Nie do końca zrozumiałem co się dzieje z anonimami. W każdym razie chciałem powiedzieć, że ja oczekuję, iż anonimy w parlamencie Rzeczpospolitej na żadnym poziomie nie będą wcale rozpatrywane, czytane, przeglądane itd. Nie wiem czy mają one od razu lądować do kosza. Jeżeli są nimi zainteresowani jacyś psychiatrzy, albo socjologowie to można to dla nich odkładać. Anonim w parlamencie Rzeczypospolitej ani przez żadnego posła nie powinien być rozpatrywany. Jeżeli się tym zajmuje policja to jest to powiedzmy - dwuznaczne, ale ja jeszcze mogę to zrozumieć. To, że nie przysyła się anonimów ani do posła ani do parlamentu powinno być elementem publicznej wiedzy, czy stanowiska. Nie dopuszczam po prostu takiej możliwości. Jeżeli ktoś chce zachować anonimowość dzwoni, umawia się, przychodzi, rozmawia z posłem i to jest wtedy rzeczywiście konkretna osoba. Zachowuje ona anonimowość, ufa posłowi. To jest ten poziom na którym sprawę anonimowości zatrzymujemy. Taki jest mój postulat i w tej sprawie przynajmniej ja będę bardzo stanowczy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZbigniewBujak">Nie wiem jak Biuro wykonuje wszystkie obowiązki, które są na niego nakładane, ale moje biuro Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych te obowiązki wykonuje ku mojemu wielkiemu zdumieniu. Rozumiem, że jest to sprawa organizacji i kwalifikacji tych osób. To nie są wszystkie obowiązki, które mogłyby spaść na to biuro. Według mnie jest to ok. 30 proc. tego co chciałbym generalnie, aby nasza komisja robiła. Tak się nie dzieje dlatego, że jest to funkcja zaangażowania posłów. Na ile posłowie chcą się w różne sprawy angażować, na tyle jest ta praca. Z tym bywa różnie. Ale nie tylko. W momencie, w którym kadencja parlamentu zostanie przedłużona z dwóch lat do czterech wtedy w komisjach pojawią się kolejne sprawy, problemy, zadania, które będą wtedy rozpatrywane, omawiane. Szczególnie będzie rozwinięta funkcja kontrolna i wtedy, gdy kadencja parlamentu będzie trwała więcej niż dwa lata, niewątpliwie zetkniemy się ze zwiększoną ilością zadań i pracy w komisjach sejmowych i na to powinno być Biuro przygotowane.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZbigniewBujak">Powstaje pytanie, czy struktura i praca biur jest w porządku? Bardzo w porządku. Kiedy się czyta wypowiedzi tych, którzy w dziedzinie zarządzania odnieśli największe sukcesy to ich pierwsza rada jest taka, że jeżeli w danym biurze jest asystent szefa - zlikwidować stanowisko asystenta szefa. Natychmiast się poprawi jakość pracy. Jeżeli jest sekretarka szefa - natychmiast zlikwidować stanowisko sekretarki szefa. To jest pierwszy postulat. Natychmiast się poprawi jakość pracy. Jeżeli ja jestem z jakości pracy biur zadowolony to dlatego, że ten najgorszy, najbardziej biurokratyczny obyczaj został na razie, dość skutecznie wypleniony i sekretarz komisji to jest ktoś, kto nie jest żadnym asystentką, herbaciarką. Jest to osoba, którą trzeba cenić i dzięki temu te stosunki pracy w tym sekretariacie wyglądają dobrze. Poseł czy nawet szef komisji ma do dyspozycji nie tylko biuro komisji, ale ma również swój klub, biuro poselskie. Ma więc dużo organów, które są w stanie wykonywać różne jego prace. Jeżeli już potrzebuje kogoś przyjąć tak bardzo nieoficjalnie i prywatnie to jeszcze ma dietę poselską i restaurację do dyspozycji. A więc możliwości różnych ma w bród i pod tym względem żadna specjalna obsługa herbaciarska w komisji nie jest mu potrzebna. Na szczęście nie są tu zgłaszane postulaty, żeby był pokój, sekretarka i samochód. Choć tu nie są zgłaszane, to tak nieoficjalnie wielu takich stosunków by chciało. Jeżeliby to zaistniało to uznałbym, że jest to dzwonek alarmowy gdy chodzi o jakość pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#ZbigniewBujak">Czy z tych naszych pracowników sekretarzy możemy być pod względem jakości w pełni zadowoleni? Myślę, że gdy chodzi o wiedzę, standardy pracy to wprowadziłbym jakiś rodzaj specjalności tzn. niewątpliwie wysoko bym sobie cenił wykształcenie prawnicze. W tym sensie ktoś kto to wykształcenie zdobywa powinien być specjalnie premiowany. Wysoko ceniłbym również znajomość języka i to w tych stopniach - biegła, biegła w mowie i piśmie itd. Pod tym względem, ktoś kto zdobywa tego typu kolejny szczebel powinno to być uwzględnione w płacach i oczekiwałbym tutaj takiego silnego związania. Również powinna liczyć się organizacja pracy. Jeżeli ktoś ma np. dyplom z zakresu organizacji pracy to jest też czego ja oczekuję. To nie znaczy, że te warunki nie są spełnione, ale pewnie nie w każdej komisji, nie zawsze, nie wobec wszystkich. Te standardy powinny być czytelne, jasne i jeśli ktoś te sprawności zdobywa powinno to znajdować wyraz w jego uposażeniu.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#ZbigniewBujak">Następna kwestia to wyposażenie biur. Zgłoszono tu postulat faksu. Słyszałem, że ma być we wszystkich biurach zakładana sieć Internetu. Niedługo więc biura poselskie będą połączone tą siecią. Może trzeba się zastanowić, czy rzeczywiście akurat to jest to urządzenie, które jest nam teraz najbardziej potrzebne i mamy na to wydawać pieniądze. Nie chcę jednak w to wchodzić bo jest to sprawa kierownictwa Sejmu. Pamiętajmy tylko o tym, że my naprawdę za chwilę będziemy znakomicie pod tym względem wyposażeni i nie chciałbym żebyśmy tutaj z tym w razie czego przesadzili.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#ZbigniewBujak">Potrzebna jest koordynacja między biurami, ale przede wszystkim powinniśmy zastanowić się nad zadaniami Wydziału Listów. Jeżeli wzrasta liczba napływających do Sejmów listów, ale nie związanych z organizowaną falą, tylko wtedy gdy wpływają normalne listy i jest ich coraz więcej to znaczy, że wzrasta zaufanie do parlamentu. Trzeba się wtedy zastanowić, co to ma znaczyć, jak ma brzmieć odpowiedź, czego ma dotyczyć itd. Na razie zbyt często dajemy odpowiedź wymijającą, zbyt często musimy, taka jest sytuacja, zbywać nadawcę listu. Musimy się jednak nad tym zastanowić, bo z czasem, w perspektywie lat to będzie decydowało o opinii na temat parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#ZbigniewBujak">Moje doświadczenia współpracy z Biurem Studiów i Ekspertyz są dobre i uważam, że akurat pod tym względem trzeba aby poszczególne sekretariaty, komisje z tym Biurem współpracowały, wykorzystywały jego możliwości. Przynajmniej dla mnie te doświadczenia są bardzo pozytywne.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#ZbigniewBujak">Chyba najgorzej, ale to już nie chciałbym odnosić się do konkretnych ludzi, wygląda sprawa Biura Legislacyjnego. Otóż, chyba tylko parlament w tym momencie (może jeszcze rząd) ma szansę rzeczywiście stworzyć to Biuro Legislacyjne na najwyższym poziomie. Do tej pory, gdy komisje pracują nad jakimiś ustawami to nie zawsze przedstawiciele Biura Legislacyjnego w tych sprawach wypadają najlepiej. Uważam, że ten postulat, który był zgłaszany, pomocy wtedy gdy komisje wychodzą, czy chcą wyjść z jakimiś inicjatywami legislacyjnymi to oczywiście to będzie możliwe pod jednym warunkiem, że rozwiniemy i podniesiemy na bardzo wysoki poziom Biuro Legislacyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#ZbigniewBujak">Miała kiedyś powstać rada legislacyjna, nie wiem czy to będzie jeszcze realizowane, ale póki co mamy Biuro Legislacyjne i trzeba się na nim skupić. Przyznaję, że gdyby nasz sekretariat mógł również zlecać Biuru Legislacyjnemu zadania w zakresie przygotowania opinii, ocen, a może nawet projektów to wtedy już byłoby nie 30 proc. zadań jak teraz, a pewnie o kilkanaście, czy kilkadziesiąt procent więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanSzczepaniak">Będę miał chyba najkrótsze wystąpienie w tym gremium, bo nie chciałbym za wszelką cenę powtarzać tego co zostało już powiedziane, chociaż chciałem wesprzeć i całkowicie zgodzić się z tym co przed chwilą powiedział poseł Z. Bujak, a dotyczyło to anonimów.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanSzczepaniak">Reprezentuję Komisję Ustawodawczą. Nie mam żadnych krytycznych uwag, a jestem drugą kadencję w tej komisji i przy tym samym zespole obsługującym komisję. Chciałbym również zadeklarować i powiedzieć, że nie nosimy się z zamiarem i nie będziemy prosić o zwiększenie etatów pod żadną postacią, jak one nie miałyby się nazywać. Nie interesuje nas również tytularna zmiana czynności. Praca jest dobra, obsługa wspaniała i dlatego nie mam uwag krytycznych. To tyle, ponieważ jak zrozumiałem wszyscy mają się wypowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StefanJózefPastuszka">Chciałem powiedzieć kilka zdań na temat pracy Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego. Jest to komisja specyficzna. Pięciu pracowników oraz jedna osoba w charakterze aplikanta ma za zadanie utrzymywać kontakty z podstawowymi organami władzy państwowej, z kościołami, z związkami zawodowymi, z ekspertami Komisji Konstytucyjnej, z ośrodkami akademickimi, z fundacjami np. z Fundacją Neumana, z ośrodkami akademickimi również poza Polską, a nawet Europą. Zakres prac Komisji Konstytucyjnej jest więc bardzo duży. Jest to ta specyfika. Po drugie ta komisja musi być bardzo dyspozycyjna i dynamiczna, z tego względu, że temperatura obrad w Komisji Konstytucyjnej jest bardzo zróżnicowana. Czasami jest statyczna temperatura coraz bardziej staje się dynamiczna i często emocjonalna. Pod tym względem pracownicy Komisji Konstytucyjnej sprawdzają się. Komisja ta pełni ważną funkcję jako dokumentalisty prac Komisji Konstytucyjnej. Tę formę dokumentacyjną spełnia biuletyn wydawany przez Komisję. Sądzimy, że spełniłby on bardziej swoją funkcję, jeśli ukazywałby się częściej. W tej chwili na przykład dwa razy w miesiącu, od początku tego roku odbywają się posiedzenia Komisji Konstytucyjnej. Jeśli biuletyn wychodziłby szybciej byłby dokumentem bardziej roboczym. W przeciwnym wypadku ulega zapominaniu przez członków Komisji Konstytucyjnej, zaproszonych gości i ekspertów to co się mówiło. Może jest to dosyć trudne, ponieważ redaguje to jedna osoba. Ewentualnie może zrobić jakiś manewr taktyczny.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StefanJózefPastuszka">Wydaje mi się, że jeżeli sytuacja dalej się tak potoczy to zadania członków komisji, sekretariatu Komisji Konstytucyjnej jeszcze bardziej wzrosną. Napływa bardzo dużo, różnego rodzaju dokumentacji, propozycji, listów od peanów do bardzo krytycznych. W komisji jest pełna ich dokumentacja i daje to pewien obraz polaryzacji postaw naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StefanJózefPastuszka">Ogólnie mówiąc, chciałbym wyrazić podziękowanie członkom Komisji Konstytucyjnej za sympatyczną współpracę i dużą dyspozycyjność, co jest bardzo ważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#IreneuszSkubis">Reprezentuję Komisję Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego. Na początku chciałbym zwrócić uwagę na pewną kwestię, o której dzisiaj nie mówiono. Poczyniono uwagę pod adresem dobrych materiałów, dobrej pracy sekretariatów - zgadzam się z tym. Chciałbym jednak dodać jeszcze do tego jedną uwagę. Inicjatywa prezydium Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich co do oceny poszczególnych biur jest bardzo trafna. Jako były członek tej komisji uważam, że należy to kontynuować. Trzeba kiedyś ocenić tę pracę.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#IreneuszSkubis">Mówiliśmy tu o Biurze Legislacyjnym, dobrze byłoby szczegółowo omówić każdą „działkę”, jeżeli oczywiście zdążylibyśmy, a pan prezydent nie pomiesza nam szyków. Dobrze będzie to zrobić nawet dla kolejnych Sejmów czy to dwu- czy czteroletnich, a może i krótszych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#IreneuszSkubis">Druga uwaga. Skorzystaliśmy z zaproszenia na to dzisiejsze posiedzenie. Uczestniczyłem również 31 stycznia br., gdy analizowaliśmy korespondencję skierowaną do Sejmu i jego organów. Z ubolewaniem jednak stwierdzam, mimo że dzisiaj jest lepiej - to komisji jest 22 i nie ma przedstawicieli wszystkich z nich. Przecież prezydia komisji są minimum trzyosobowe. Za to bierzemy dodatek. Dlatego bardzo proszę, narażając się kolegom klubowym i innym, że co najmniej przedstawiciel komisji powinien tu dzisiaj być, niekoniecznie członek prezydium. Panie przewodniczący, proszę się zastanowić w gronie własnego prezydium, czy nie dać delikatnego sygnału Marszałkowi, że na dwóch posiedzeniach komisji nie było przedstawicieli wszystkich komisji. Dzisiaj omawiamy sprawy, na których temat nie wszyscy muszą się wypowiedzieć, ale przedstawiciel komisji powinien na tym posiedzeniu być. To taka uwaga ogólna.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#IreneuszSkubis">Przejdę teraz do szczegółów. Pierwsza kwestia dotyczy ruchomego czasu pracy. Chciałbym aby tu wysubtelnić dwie rzeczy - oszczędność pieniędzy i ludzi. Dobrze, że pracownicy Sejmu dobrze zarabiają. Pan dyrektor nie powiedział, ale wiem ze źródeł nieoficjalnych jakie są sumy tych godzin nadliczbowych. Dlatego pomysł ruchomego czasu pracy pochwalam. Są dni, czy tygodnie, w których może być w sekretariacie jeden pracownik. Mogą się wymieniać między sobą. Wszystko jest do regulacji. Gdy my społeczni posłowie podporządkowujemy się siedząc tutaj tydzień, to z całym szacunkiem i oddając to wszystko komisji, oddając to wszystko pracownikom komisji i podpisując się jeszcze raz pod tym co tutaj państwo posłowie, przewodniczący, wiceprzewodniczący powiedzieli - oddając im cześć - trzeba wdrożyć ruchomy czas pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#IreneuszSkubis">Nie przesadzajmy proszę państwa z tymi lokalami. Mamy przecież cały Stary Dom Poselski. Miejsce po Trybunale - jest do do dyspozycji Biura. Kiedyś nie było tego wszystkiego co dzisiaj, nie było tego budynku, w którym jesteśmy teraz i mieściliśmy się. Wydaje mi się, że te warunki lokalowe, nawet biorąc pod uwagę niektóre ministerstwa, nie są aż takie złe. Mówię tutaj o pracy komisji. Nie wypowiadam się o wszystkich komisjach, tylko o tych kilku, które znam na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#IreneuszSkubis">Apel o spostrzeżenia panie dyrektorze - bardzo ładny, tylko dobrze byłoby, nie wiem jak to zrobić, gdyby ktoś od was z Biura (już nie z poszczególnych komisji) wystosował taki apel o uwagi dotyczące pracy innych komisji sejmowych. Co tydzień kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu posłów wyjeżdża za granicę. Jako parlamentarzyści, nawet poza programem odwiedzają parlamenty i kontaktują się z parlamentarzystami. Praca komisji sejmowych jest bardzo istotna w tej kadencji. Ich rola szczególnie wzrasta przy takim układzie parlamentu jak teraz. Powiedzmy sobie szczerze - o czym zdecydowano na komisji to potem w 90 proc. dzieje się tak na sali sejmowej. Dobrze byłoby więc z takim apelem występować do delegacji, które wyjeżdżają. Sam miałem możliwość być w kilku parlamentach, a powiem szczerze o obsługę pracy komisji jakoś nie zapytałem.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#IreneuszSkubis">Następnie sprawa dotycząca posiedzeń komisji. Bardzo restrykcyjne jest zalecenie Prezydium Sejmu dotyczące tego, że w czasie obrad nie robimy posiedzeń. Może jest to słuszne, ale nie do końca. Jest to przeciążanie nas, ale i pracowników, jeżeli w dzisiejszym dniu nie wiemy co z sobą zrobić. Czy po dzisiejszym spotkaniu nie wystąpić z wnioskiem o złagodzenie tego zalecenia, że jeżeli jest krótka sprawa jak np. ustalenie tekstu dezyderatu, ustalenie czy zatwierdzenie wniosków, aby można było spotkać się na 15 min., a nie specjalnie przyjeżdżać na posiedzenie. Może wyszczególnić kilka możliwości, od których zależałoby aby można je robić w czasie przerwy w dni obrad. Nie jestem za tym, żeby to było non stop i abyśmy nie byli na sali obrad tylko na komisjach, ale jakieś wyjątki trzeba zrobić. Nie chodzi mi o przeciążenie nas, tylko pracowników.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#IreneuszSkubis">Nawiązując do tego, o czym mówiła poseł K. Sienkiewicz i poseł W. Michna. Jeżeli ma się pięciu pracowników do obsługi, oczywiście wiem jak wasze komisje pracują, to można sobie podzielić, że dwóch to obsługuje, trzeci pisze, czwarty dzwoni... Przepraszam, ale jak się ma dwóch pracowników... u nas to wystarcza, również i w innych komisjach jak na przykładów Komisji do Spraw Układu Europejskiego, czy w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. To nam wystarcza, możliwość takiego podziału jak mówiłem jest wtedy gdy ma się pięć osób. Nie jestem za powiększeniem etatowości, chodzi tu o opinię publiczną. Obsługi to może bym i chciał, aby było 10 osób, ale patrzmy na realia. Nie występowałbym więc za powiększeniem etatów.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#IreneuszSkubis">Chciałbym złożyć jeszcze jeden wniosek pod rozwagę. Zaznaczam jeszcze raz, że nie chodzi mi o dociążenie pracowników. Oni robią w większości naprawdę to co mogą i robią bardzo dużo. Czy w spisie obowiązków sekretariatów komisji na stronie 8 w tym materiale nie należałoby dodać - „robienia notatki, czy wniosków końcowych z posiedzenia prezydium komisji”. Jest kilka powodów dla których to proponuję. Przypomniałbym sobie za miesiąc na prezydium co ustalaliśmy tydzień temu. Widzę, że pani Ewa skrzywia się, ale pani Ewo zaraz powiem o co mi chodzi. Jeżeli na przykład nie byłem na prezydium z jakichś względów, to po przyjeździe taką notatkę przejrzałbym. Poddaję to pod rozwagę. Proszę, niech pani nie skarży na mnie w mojej komisji. Ale przydałaby się jakaś krótka notatka, nie protokołu - z prezydium posiedzenia komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewBujak">Członek prezydium komisji może tego zażądać...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#IreneuszSkubis">Aby ukoronować to, o czym wszyscy mówili, nie wiem czy jeden z wniosków po dzisiejszym spotkaniu nie powinien być taki, aby zasygnalizować Szefowi Kancelarii Sejmu, iż generalnie - przynajmniej tutaj wypowiadający się - są zadowoleni z pracy tej części Kancelarii Sejmu. Mam na myśli Biuro Komisji Sejmowych w ogóle i poszczególne biura komisji.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#IreneuszSkubis">Na zakończenie jeszcze jedna uwaga, którą chcę tylko powtórzyć, a dotyczy ona listów. Czy nie opracować systemu notowania, ewidencjonowania, czyli takiego „abc” - jak postępować z korespondencją, aby był to w miarę jednolity system zarówno u nas w biurach jak i tutaj. Pan dyrektor Z. Dudkiewicz mówił o tym miesiąc temu i dzisiaj. Może przyśpieszyć jednak tę decyzję i wydać taką informację co robić z tą korespondencją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardGrodzicki">Pani poseł K. Sienkiewicz chce złożyć sprostowanie, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Nie chciałabym żeby ktokolwiek myślał, że mówiłam o jakimkolwiek zwiększeniu liczby zatrudnionych w sekretariacie mojej komisji, czy którejkolwiek. Ci którzy wyszli, to zapewne wyszli z takim przekonaniem. Otóż, nie. Przy tej liczbie, nawet pod nieobecność pani Rudowskiej sekretariat pracuje znakomicie. Również nie chciałabym i niepotrzebnie została skarykaturowana myśl dotycząca asystenta, sekretarki itd. To są specyficzne potrzeby mojej komisji i my potrafimy sobie z tym w jakiś sposób poradzić. Ja teorię zarządzania śmiem twierdzić, że znam nie gorzej i wiem jak wejść na szklaną górę sukcesu, a nie stracić przyjaciół likwidując asystenta, sekretarkę i itd. Moglibyśmy się tymi cytatami przerzucać. W związku z tym było to niepotrzebne, łącznie z tą wypowiedzią dotyczącą samochodu, herbaciarek, itd. Mieliśmy rozmawiać poważnie o tym jak usprawnić, jak ułatwić, czy w jakikolwiek sposób uzyskać wyższą efektywność pracy sekretariatów komisji, a niekoniecznie odwoływać się do jakiegoś iluzorycznego zaplecza w postaci...Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewBujak">Źle zrozumiałem panią poseł. Przepraszam bardzo i cieszę się, że się zgadzamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekOlewiński">Jestem chyba najmłodszym przewodniczącym komisji, bo niedawno minęły trzy miesiące, ale pozwolę sobie wypowiedzieć swoje zdanie na temat pracy pracowników sekretariatu i na temat mojej współpracy z kierownictwem Biura. Generalnie jestem zadowolony z pracy tych pracowników. Uważam, że ich liczba tzn. 2 osoby jest wystarczająca do zapewnienia właściwej pracy całej komisji, pod warunkiem, że rzeczywiście te dwie osoby będą stale obecne. Jeżeli z takich czy innych względów obie na raz chorują no to wtedy siłą rzeczy zaczynają pojawiać się kłopoty i trudności.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MarekOlewiński">Generalnie zgadzam się z tymi wszystkimi wnioskami, które były tutaj dzisiaj sformułowane, dlatego nie będę ich powtarzał. Chciałbym tylko ewentualnie zadać kilka pytań. Jeżeli jest to możliwe proszę o odpowiedź dzisiaj, albo w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MarekOlewiński">Jakie są zasady wynagradzania ekspertów poszczególnych komisji, jakie są maksymalne stawki wynagradzania i czy ewentualnie te stawki mogłyby być ustalone na takim poziomie, żeby ci ludzie wykonywali pracę za właściwe pieniądze, a nie pracę społeczną?</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MarekOlewiński">Jaka jest formalna podległość pracowników sekretariatów komisji w stosunku do przewodniczących, czy w ogóle do prezydium? To pytanie już chyba było dzisiaj zadawane.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MarekOlewiński">Jakie są prawa i obowiązki, poza tymi, które wynikają z Regulaminu Sejmu, które przysługują przewodniczącemu i jego zastępcom w normalnym takim funkcjonowaniu i we współpracy z pracownikami zarówno komisji jak i całego biura.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#MarekOlewiński">Chcę poruszyć jeszcze jedną sprawę, która wydaje mi się dość istotną, a też była tutaj poruszana, to sprawa obecności posłów na posiedzeniach poszczególnych komisji. Mówię na przykładzie tej komisji, którą kieruję tzn. Komisją Przekształceń Własnościowych. Do niedawna była ona najliczniejszą komisją, ponieważ liczyła 49 osób. Czasami była sytuacja, że nie było quorum. To jest problem, bardzo istotny. Ta dyscyplina posłów, ich obowiązkowość, chęć udziału w pracach komisji moim skromnym zdaniem pozostawia wiele do życzenia. Tutaj chyba trzeba by było w jakiś sposób, nie chcę dzisiaj tego rozstrzygać, ale wypracować system, który zmuszałby po prostu tych posłów do udziału w pracach tej komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z członków komisji w tej chwili chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewBujak">Jeśli można, to chciałbym jeszcze coś uzupełnić. W zasadzie tak czekałem, ale nie została poruszona ta sprawa, więc zabieram głos. Jeżeli się nie mylę, to sekretarze komisji mają z jednym problem, mianowicie z salami na zebrania. Jeżeli dobrze rozumiem, to między innymi ten budynek miał być przeznaczony właśnie w całości na zebrania komisji. Jest tak, że poszczególne kluby podzieliły je na poszczególne zespoły i w dużej mierze kluby zajmują sale. W zasadzie to jest problem. Czasami nie można zrobić posiedzenia komisji, ponieważ nie ma do dyspozycji sali, chociaż de facto bywa, iż sale stoją puste. Swego czasu mieliśmy nawet taki mały raban na komisji, że nie robimy komisji, a sale są puste. To jest problem. Trzeba to rozwiązać wspólnie z kierownictwem samych klubów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z członków komisji chciałby zabrać głos? Jeśli, nie to wypowiem się jeszcze na prawach dyskutanta, a później poprosimy pana dyrektora o odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich podejmowała szereg działań wcześniej, starając się zdopingować administrację sejmową do wprowadzenia ulepszeń, które mogłyby ułatwić nasze funkcjonowanie w Sejmie. Część z tych działań została wykonana, część jest w trakcie. Niektóre z wypowiedzi potwierdzały celowość podjęcia niektórych inicjatyw, których skutki będziemy odczuwać niekiedy dopiero za pół roku, albo i później, ponieważ bardzo często są one powiązane z dosyć istotnymi wydatkami. To tak gwoli wstępu.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#RyszardGrodzicki">Wydaje mi się, na podstawie tych wypowiedzi, które tutaj padały i wbrew jednak opinii posła Z. Bujaka występuje pewien problem czy pewne niedoinformowanie przewodniczących komisji w zakresie kształtowania relacji pomiędzy posłami, a pracownikami sekretariatów komisji. To się przejawiało. Wiem z rozmów prywatnych, że niektórzy zabierający głos też sygnalizują ten problem, a tutaj już tego nie podnosili. Brakuje jednak wyraźnego określenie w jakim zakresie przewodniczący komisji występuje jako zwierzchnik - nie chciałbym powiedzieć pracodawca, ale jako ten, który może wydawać polecenie, a w jakim - nie jest to możliwe. Być może potrzeba taka wynika też z pewnych charakterologicznych cech. Poseł Z. Bujak może łatwo wydawać polecenia, a być może któryś z posłów krępuje się, stąd zjawisko takiego niedoinformowania czy uczucia zawieszenia w próżni.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#RyszardGrodzicki">Sądzę, że nie wykluczone, iż popełniono pewien błąd na początku kadencji, wtedy kiedy przewodniczący zostali wybrani. Nie poproszono ich wtedy i nie powiedziano wyraźnie jakie relacje mogą w tych sprawach występować. Faktem jest, iż nie wszyscy znają zakres obowiązków pracowników sekretariatów. Jest to jakiś problem, który warto byłoby rozwiązać i być może wtedy sprawa owego asystenta, o którym tutaj była mowa nie powstałaby. De facto, jak rozumiem, sekretarze komisji dlatego nazywają się sekretarzami, a nie sekretarkami, że w jakiejś mierze te funkcje asystenta powinni pełnić. Są pracownikami merytorycznymi, a więc powinni również zajmować się sprawami merytorycznymi, uzupełniać, czy zastępować w niektórych momentach działania posłów. Jest to problem uświadomienia tych uprawnień. Powinno to być popularyzowane przede wszystkim wśród posłów. Niekiedy być może jest tak, że pracownice sekretariatów nie wyrywają się do tego by podejmować jeszcze nowe zadania.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#RyszardGrodzicki">Nie ulega wątpliwości, że ten zakres relacji, a także zakres obowiązków pracowników powinien być zależny niejako od aktywności komisji. Jeśli spojrzy się na statystykę z poprzedniej kadencji i z obecnej to potwierdza się reguła, że mniej więcej te same komisje są aktywne, a mniej więcej te same komisje są mało aktywne. Poziom zatrudnienia w jednych i drugich powinien być inny. Być może w tych mało aktywnych potrzebna jest tylko recepcja, a merytoryczny wkład pracy nie jest istotny. W tych, które są aktywne, opracowują dużo ustaw potrzebny jest taki kompetentny sekretarz-asystent, a w mniejszym stopniu recepcja. Jest to sprawa do przeanalizowania.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#RyszardGrodzicki">Jest problem godzin ponadwymiarowych. Chciałem zwrócić uwagę, że powstał on w wyniku kontroli NIK-u. Zwrócono uwagę na to, iż przepisy ogólnie obowiązujące, w tym również pracowników Kancelarii - przynajmniej tych ze statusem pracownika mianowanego (a taka grupa jest w Kancelarii Sejmu) stanowią, że mają oni czas pracy niewymiarowy i nie można im wypłacać godzin ponadwymiarowych. W poprzednim roku powstał problem finansowy z wypłacaniem wynagrodzeń za godziny nadliczbowe, na podstawie uchwalonego budżetu, a właściwie obcięcia w nim przez Komisję Budżetową funduszy dla Kancelarii Sejmu. Odbyło się to na zasadzie takiego cięcia w ciemno, bez patrzenia na skutki.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#RyszardGrodzicki">Dzisiaj mamy koncepcję czasu ruchomego i wydaje się, że jest ona rozsądna pod warunkiem, że ten czas ruchomy będzie rozliczany w dłuższym przedziale czasu - nie w wymiarze tygodnia. Tak to jest, że w Sejmie mamy do czynienia ze spiętrzeniami. Praca nad budżetem jest spiętrzeniem dla wszystkich komisji i wtedy konieczność „przesiadywania” w budynku jest o wiele większa niż w momencie kiedy akurat komisja się czymś nie zajmuje. To warto uwzględnić. Być może nawet w związku z tym niekiedy przedział miesięczny rozliczeń może być za wąski i trzeba byłoby pomyśleć o kwartalnym, ponieważ w takim układzie dawałoby to sens działania.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#RyszardGrodzicki">Powstaje w związku z tym problem poziomu i konkurencyjności płac dla pracowników Kancelarii Sejmu w stosunku płac w Warszawie. Nie można brać tu nawet średnich ogólnopolskich, tylko średnie warszawskie. Jeśli ktoś ma wykształcenie prawnicze to w dalszym ciągu Kancelaria Sejmu nie jest konkurencyjnym miejscem pracy, nawet w ramach administracji sejmowej - aczkolwiek można przeczytać komunikaty, że w Kancelarii Sejmu jest relatywnie najwyższy przyrost poziomu płac, w stosunku do innych organów administracji centralnej. Nie zmienia to jednak faktu, że w dalszym ciągu jesteśmy mało konkurencyjni. A gdy chodzi o specjalności bardzo poszukiwane, to w ogóle nie jesteśmy konkurencyjni. Jest tu ten klasyczny przykład specjalisty od prawa europejskiego, który chciał 40 mln zł miesięcznie i nie podjął pracy. „Przebijał” nawet marszałka Sejmu. Płaca mniejsza była dla niego niekonkurencyjna, w stosunku do innych ofert jakie miał na terenie miasta. Trzeba to brać również pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli natomiast mówimy o zatrudnieniu w biurze, to muszę powiedzieć, że na podstawie tego materiału mam pewną wątpliwość w zakresie proporcji. Otóż, dla mnie efektywnymi pracownikami (przepraszam, że tak mówię) są ci, którzy bezpośrednio obsługują komisje sejmowe. Nie mówię o Wydziale Listów, ponieważ jest to odrębny problem. Okazuje się, że bezpośrednio komisje obsługuje ok. 66–67 osób, mamy 16 osób w Wydziale Listów, które wyłączam i pozostaje 20-kilka osób, które tworzą tzw. materię biurokratyczną. Można się zastanowić, czy aż taka liczba osób jest potrzebna. Czy tutaj jakichś przesunięć nie dałoby się zrobić. Jest to taka moja wątpliwość na podstawie tej lektury. Być może w wyjaśnieniach pan dyrektor zechce ją rozwiać, ale można taką tezę postawić.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#RyszardGrodzicki">Następna sprawa dotyczy kształcenia pracowników. Powiadano wielokrotnie, że jest to bardzo pożądana działalność i że mamy iluś pracowników wykształconych. Ale z tego materiału, który mamy wynika, że kilku przynajmniej z nich uczestniczy równolegle w kilkunastu formach kształcenia, tak więc ta siedemnastka, o której jest mowa to nie jest 17 osób, które się kształcą, tylko tak naprawdę jest to mniej osób, bo niektóre z nich biorą udział w kilku formach równolegle. A więc znowu problem następujący, czy rzeczywiście nie powinno być tak, że powinno się zacząć wymuszać na pracownikach udział w kształceniu. Dla mnie podstawowy standard jest to umiejętność obsługi komputerów, które są zainstalowane w komisjach. Nie tylko obsługi na zasadzie, że umie się włączyć, ale wykorzystywanie odpowiedniego oprogramowania, które znajduje się w komputerach.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#RyszardGrodzicki">Ze zdziwieniem obserwuję, że są pokoje, w których pracują osoby obsługujące komisje i nie ma w nich komputerów, choć akurat z racji przerabianego materiału, przy odpowiednio założonych bazach danych, byłyby bardzo użyteczne. Z kolei można często widzieć zainstalowane komputery, których ekrany się nie świecą. Są takie dysproporcje. Warto byłoby tutaj sięgnąć.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#RyszardGrodzicki">Niektóre wypowiedzi dotyczące umiejętności wykorzystywania komputera w pracy wskazywałyby, że chyba z tym dokształceniem, w zakresie wykorzystania tego sprzętu może być bardzo różnie. Być może trzeba by również przeszkolić w tym zakresie i członków prezydiów komisji - wtedy byłoby to jakoś zrównoważone. Jest to pewien, jak się zdaje, problem.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#RyszardGrodzicki">Następna kwestia, to jest sprawa nieobecności i rezerwacji sal. Mówiłem o tym już na początku. Podjęte zostało w tej sprawie przedsięwzięcie. Jest ono realizowane z różnym tempem. Osobiście sądzę, że można byłoby to zrobić szybciej. Pierwszym przejawem tego działania jest ta tabelka z wykazem nakładających się posłów z różnych komisji. Powinna ona pomóc przewodniczącym komisji i również sekretarzom komisji przy ustalaniu terminów, aby uniknąć ryzyka, że część osób będzie powiadała - „ja jestem w innej komisji i w związku z tym, iż jest równoległe posiedzenie nie będę brał udziału w tej właśnie komisji”. Można sobie tak ułożyć terminy posiedzeń, aby nie było takich kolizji.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#RyszardGrodzicki">Planujemy w najbliższym czasie wydanie takiego zalecenia - w jakich terminach zarządzać posiedzenia komisji, żeby takich kolizji nie było. Będzie przesłany taki diagram - przy założeniu, że posiedzenie trwa nie dłużej niż 4 godziny. Można zrobić w tygodniach międzysejmowych zupełne sensowny „rozkład jazdy”.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#RyszardGrodzicki">Druga sprawa, która będzie wymuszała pewną dyscyplinę i to muszę krytycznie powiedzieć również w stosunku do członków Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, którzy również biorąc przykład z naszych gości częściowo przynajmniej opuścili salę. Myślimy nad wprowadzeniem zautomatyzowanego liczenia głosów za pośrednictwem urządzeń komputerowych, w trakcie posiedzeń komisji. Wtedy przestanie istnieć problem, że ktoś wyszedł, bo będzie to dosyć jednoznacznie udokumentowane i obowiązek, który wynika z piastowanego mandatu będzie musiał być w sposób bardziej rygorystyczny realizowany. Tyle tylko, że jest to przedsięwzięcie bardzo kosztowne. Oprzyrządowanie takiej sali jak ta, jest wydatkiem liczonym już nie w milionach lecz w dziesiątkach milionów złotych, a być może nawet i więcej. Takie są koszty rynkowe. Będzie to więc mogło sukcesywnie być wprowadzane, zapewne w ciągu dwóch, trzech lat, aby te sale które są - były dostosowane do tego standardu.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#RyszardGrodzicki">Następny problem dotyczy sprawy rezerwacji sal. Zaobserwowałem, że są komisje, w których sekretarze są zapobiegliwi i mają już porezerwowane sale do wakacji. Nie bardzo wiedzą, czy będą one wykorzystane czy nie i w efekcie mamy sytuację taką, że gdy chce się zwołać nagle komisję z wyprzedzeniem tygodniowym to okazuje się, iż sal nie ma. Później w tym samym terminie sale stoją puste, są niewykorzystane, ponieważ ktoś odwołał posiedzenie i nie odwołał rezerwacji sali. Wydaje mi się, że powinniśmy wystąpić o zdyscyplinowanie sekretarzy komisji. Dzisiaj w zasadzie korzystając z uprzejmości Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych uzyskaliśmy tę salę. Miała tu obradować podkomisja pracująca w ramach tej komisji. A więc i z tym problemem próbowalibyśmy coś zrobić.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#RyszardGrodzicki">Jest problem korespondencji wewnętrznej. Obserwuję - przychodzi goniec, aby przenieść jedną kartkę gdzieś tam. Wydaje się, że sieć wewnętrzna, pozwalająca przesyłać takie pojedyncze pisma pocztą elektroniczną uprościłaby wiele rzeczy, a być może i ograniczyła dostęp do tej korespondencji. Zbyt często mamy sytuacje takie, że nagle korespondencja, która powinna być raczej dostępna ograniczonemu gronu osób, wypływa ni z tego ni z owego na monitorze telewizyjnym, w trakcie dziennika. Przecięcie tego byłoby dosyć przydatne.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#RyszardGrodzicki">Powiem jeszcze kilka słów o Wydziale Listów. Osobiście sądzę, że chyba rzeczywiście doszliśmy do takiego etapu, iż trzeba byłoby podjąć decyzję o zmianie w strukturze Kancelarii Sejmu i Wydział Listów wyłączyć w odrębną jednostkę organizacyjną. Związek z komisjami jest jednak umowny. Większość korespondencji, która wpływa do Wydziału Listów jest jednak korespondencją adresowaną generalnie do Sejmu. Jest relatywnie trudna do przypisania określonej komisji. Są to najczęściej różnego rodzaju opinie i rady, których nie da się skonsumować w ramach jednej komisji. Najczęściej jest to korespondencja jednak do Marszałka, czy Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#RyszardGrodzicki">Przesądza to moim zdaniem o tym, że Wydział Listów powinien być usytuowany jako odrębna jednostka. Natomiast element sygnalizacji treści korespondencji dla komisji powinien być silniej zaznaczony. Po tym naszym poprzednim posiedzeniu zgłosiliśmy pewne sugestie. Pan dyrektor Z. Dudkiewicz przysłał do prezydium komisji próbę takiej analizy tematycznej. Sądzę, że udaną. Warto byłoby to robić. To dopiero jest pomocne, gdy otrzymujemy informację, iż przyszło ileś tam listów na określony temat, w których postuluje się takie rzeczy a nie inne i z wymiarem ilościowym. To dopiero może pomagać nam w pracy legislacyjnej, czy kontrolnej.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#RyszardGrodzicki">Wspomniano tu o problemie analizy listów anonimowych. Nie idzie o to, panie pośle Z. Bujak, aby na podstawie listu anonimowego uruchamiać procedurę interwencyjną. Tutaj się z panem zgadzam, że anonim nie powinien być tak wykorzystywany. Ale jeśli w jakimś krótkim okresie czasu - miesiąca, czy dwóch - ma pan kumulację listów, w których nadawcy skarżą się na nieefektywność działania prokuratury i ich autorzy nie podpisują się, to jest to pewne zjawisko jakościowe, które w Komisji Sprawiedliwości, czy być może i w pańskiej, powinno być poddane analizie. Bez wchodzenia w to, czy akurat w konkretnej sprawie prokurator „x” zawinił czy nie, bo tu rzeczywiście zgadzam się z panem, że anonim nie powinien mieć miejsca. Natomiast różne są obsesje wśród ludzi. Panuje czasami przekonanie, że na przykład pisanie listów o charakterze skargi do tego typu instytucji może wywoływać dla piszącego ujemne skutki. Trzeba więc brać to pod uwagę. Jest to jednak jakieś odbicie opinii publicznej. W takim kontekście sugerowaliśmy pogłębienie analizy listów anonimowych, żeby był to jakiś sygnał ostrzegawczy, że być może w danej dziedzinie dzieje się coś nie najlepszego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RobertMadejski">Ze względu na czas postaram się odpowiedzieć szybko i w sposób zwięzły na niektóre sprawy poruszane przez państwo. Oczywiście wszystkich problemów na pewno nie jestem w stanie wyczerpać.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#RobertMadejski">Jak słyszeliśmy podzielone są głosy wśród posłów odnośnie do osób typu sekretarka, asystent. Uważamy, że w sekretariacie komisji powinien być po prostu tzw. dokumentalista. Spełniałby on również pewne obowiązki typu sekretarskiego, jak na przykład kontaktowania przewodniczącego z zainteresowanymi. Uważamy bowiem, że bardzo często tymi sprawami obciążani są sekretarze komisji. Oni powinni się skupić bardziej na sprawach merytorycznych. Do obowiązków dokumentalisty mogłoby należeć pilnowanie kalendarza czy inne elementy, jak już wspomniałem, typu sekretarskiego. Odbywałoby się to niezależnie od obsługi komputerowej, wprowadzania określonych danych, wykorzystywania, pilnowania porządku w dokumentacji w sekretariacie. Tak rozumiemy rolę dokumentalisty, który funkcjonowałby w takim szerszym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#RobertMadejski">Kwestia następna, którą państwo poruszali to wykorzystanie komputerów. Oczywiście ta sprawa wygląda różnie. Z naszych obserwacji wynika, że poziom w niektórych sekretariatach nie jest zły. Wiele osób czuje już komputery. Oczywiście, nie stawiamy przed nimi zadania i myślę, że nie miałoby to sensu, aby to byli programiści. Oni powinni się znać na wydobywaniu danych i ich wprowadzaniu.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#RobertMadejski">Głównie nastawiamy się na dokumentalistów, którzy by te sprawy załatwiali. Kadra merytoryczna też jest szkolona i potrafi w większości już się posługiwać komputerem. Jeżeli chodzi o pewne standardy trudno tu powiedzieć, nie chcemy pewnych rzeczy nakazywać, czy robić pewnych schematów jeżeli chodzi o potrzeby komisji. W moim przekonaniu, to powinno wypływać z zapotrzebowania komisji, przewodniczących prezydiów, co uważają, że powinni mieć wprowadzane, odnotowane jeżeli chodzi o sprawy danej komisji. Natomiast pewien standard owszem jest, bo on być musi do sprawozdawczości na koniec kadencji. Tutaj rejestracje pewnych spraw z góry założyliśmy. Sekretariaty to wiedzą, dotyczy to wszystkich sekretariatów. Tutaj takie minimum na potrzeby pewnej informacji są i być powinny. Jeżeli nie ma to znaczy, że gdzieś nam sprawa umknęła zwrócimy na to uwagę. Natomiast generalnie w komputerze powinny się znaleźć te sprawy, które interesują komisje i na które jest zapotrzebowanie.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#RobertMadejski">Poseł W. Michna pytał czy pracownicy otrzymują wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe. Tak, do tej pory otrzymywali. Przy przejściu na czas ruchomy zniknie ten problem na stanowiskach tzw. urzędniczych, czyli od specjalisty w górę. Jest rozważany pewien dodatek sejmowy. Jak to będzie kształtowało się w wymiarze finansowym, trudno jeszcze powiedzieć. Sprawa likwidacji godzin nadliczbowych urzędników państwowych, czyli osób zatrudnionych na stanowiskach powyżej specjalisty nie dotyczy tylko Biura, ale całej Kancelarii Sejmu. Niższa kadra będzie mogła mieć płatne te godziny, jeżeli oczywiście takie wystąpią.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#RobertMadejski">Następna poruszona sprawa związana była z problem lokalowym. Jest on większy niż kwestia powiększenia liczby pracowników. Jednak w naszym przekonaniu jedno z drugim ściśle się wiąże. W sytuacji w jakiej jesteśmy w tej chwili, jeżeli chodzi o lokale, nie możemy za bardzo zwiększać etatów. W niektórych sekretariatach komisji na pewno dostrzegamy potrzebę powiększenia liczby etatów. Natomiast w niektórych sekretariatach komisji stan dwuosobowy, w naszym przekonaniu obecnie wystarczy i w najbliższym czasie nie przewidujemy ich powiększenia. W przypadku komisji posła A. Szarawarskiego, czyli Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług powiększył się zakres zadań i bezsprzecznie potrzebna jest tam jedna osoba, przynajmniej dokumentalista. Pozostaje więc tylko problem z lokalem, ponieważ pomieszczenia są niezwykle małe.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#RobertMadejski">Wspominali państwo również o wyposażeniu w sprzęt, w faksy. Mówiliśmy już, że jeżeli tylko będą warunki i możliwości to zaopatrzymy sekretariaty w faksy. Sprawa ta nie zależy tylko od naszego Biura, ale od możliwości finansowych Kancelarii Sejmu. Staraliśmy się jak najpełniej wyposażyć sekretariaty, których komisje mają znaczny zakres zadań, aby maksymalnie ułatwić wykonywanie obowiązków. Są tam zainstalowane faksy i małe powielarki. Praktycznie problemów większych z wyposażeniem technicznym nie ma.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#RobertMadejski">Dostrzegamy problem dotyczący pomocy prawnej dla komisji przy tworzeniu projektów ustaw i uchwał. Spotkaliśmy się z różnymi reakcjami ze strony innych jednostek, ale nie chcę tego tematu rozwijać. Dyskusje wewnątrz Kancelarii Sejmu trwają. Jako kierownictwo Biura zawsze wyrażamy zgodę na korzystanie ze specjalistów z zewnątrz. Jeżeli jest taka potrzeba, to proszę traktować to na zasadzie pomocy eksperckiej i proszę z tego korzystać. Do tej pory dysponując środkami na sprawy ekspertyz nie zgłaszaliśmy zastrzeżeń i środki te szły również na taką pomoc z zewnątrz. Sprawa w Kancelarii Sejmu jest znana, trwają dyskusje. Oczywiście, widzimy ten problem. Cały czas podkreślamy, że taka potrzeba bezwzględnie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#RobertMadejski">Myślę, że w koordynacji tematycznej pomiędzy komisjami bardzo nam pomogą w tej chwili plany pracy, które powstały w poszczególnych komisjach. Będziemy je analizowali i pozwoli to na wcześniejszą naszą reakcję, aby zwrócić uwagę danej komisji, że jest planowany określony temat, który łączy się akurat z tematem innej komisji. Do tej pory było to dosyć trudne, ponieważ bardzo często dowiadywaliśmy się o tym z zawiadomień, czy wręcz już po fakcie zwołania posiedzenia komisji. Niełatwo było więc podpowiadać i przekazywać takie informacje. Teraz gdy dysponujemy planami pracy, będziemy mogli takie sygnały przekazywać innym zainteresowanym komisjom.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#RobertMadejski">Nie chciałbym się wypowiadać na temat sprawy Biura Legislacyjnego. Jest to sprawa kierownictwa Kancelarii Sejmu i trudno mi tu zająć jakieś zdecydowane stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#RobertMadejski">Następna poruszana kwestia to wydawanie biuletynu Komisji Konstytucyjnej. Nie ma już niestety senatora S.Pastuszki, który poruszył ten temat. Rzeczywiście wydawany jest on z opóźnieniem. Są to jednak obszerne biuletyny, a praca jest bardzo intensywna. Biuletyn ukazuje się nie tylko z posiedzeń Komisji Konstytucyjnej, ale również ze wszystkich podkomisji. Ostatnio było tego bardzo dużo. Obsługę do pisania tych biuletynów mamy niestety ograniczoną. W tej chwili usprawiedliwiam się tylko przed państwem, ale na pewno trzeba będzie podjąć jakieś decyzje i coś zrobić. Może wzmocnić obsługę - chyba jest to jedyna możliwość. Z tego co wiemy, było to sygnalizowane, są również pewne zahamowania ze strony wydawnictwa. Wiąże się to również ze sprawą technicznej realizacji biuletynu i z tego powodu występują też zaległości. Prowadzimy rozmowy z wydawnictwami.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#RobertMadejski">Wspominano również o notatkach z posiedzeń prezydium komisji. Sprawa protokółów z posiedzeń komisji jest uregulowana regulaminowo. Natomiast bardzo często spotykamy się z propozycjami, czy żądaniami sporządzania protokółów, ewentualnie stenogramów nie tylko z posiedzeń komisji. Chciałbym zaapelować o pewną wyrozumiałość i zrozumienie. Nie w każdym przypadku jest to możliwe i potrzebne. Gdy są niezwykle ważne i istotne sprawy nagrywamy również posiedzenia podkomisji. Natomiast obowiązkiem sekretariatów jest zanotowanie wszystkich decyzji i postanowień jakie padają w czasie takiego posiedzenia. Oczywiście jeżeli przewodniczący i posłowie uważają, że nie można się obejść bez formy stenogramu - robimy i to. Apelujemy jednak o ograniczanie się. Są to niesamowite koszty. Przepisanie strony stenogramu kosztuje: 20–25 tys. zł. Są one z natury rzeczy obszerne, a jest to tylko przepisanie z taśmy. Nie jest to nic innego. A więc nasz apel do wszystkich, aby jednak bardziej polegać na taśmie, a nie w każdym przypadku dysponować przepisywanie tego wszystkiego co jest na niej nagrane.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#RobertMadejski">Jedna z poruszanych przez państwa kwestii dotyczyła wynagrodzenia ekspertów. Sygnalizowaliśmy również w informacji, że powstał już projekt uchwały Prezydium Sejmu w sprawie korzystania z ekspertów i ekspertyz. Zostały przyjęte zupełnie inne stawki, dopasowane do aktualnych wymogów tych, którzy pracują nad ekspertyzami. Jest to określone procentowo w stosunku do średniego wynagrodzenia. Jednym słowem będzie to już regulowane na bieżąco. Do tej pory rzeczywiście stawki były śmieszne. Uzgodniono je na początku lat 90-tych i nie było decyzji, która pozwalałaby na ich zmianę. Posługiwaliśmy się nimi, ponieważ były takie wymogi. Zwłaszcza NIK bardzo zwracał uwagę, żeby była zachowana strona formalna tego wszystkiego. Strona formalna nie bardzo się zmieniała, bo ciągle był w przygotowywaniu projekt uchwały Prezydium Sejmu. W najbliższym czasie powinno być to już unormowane i skończą się kłopoty z wynagradzaniem ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#RobertMadejski">Nie chcę rozwijać sprawy, wspomnę tylko, że zupełnie inaczej stawia się tam sprawy korzystania z ekspertyz i ekspertów. Przechodzi to bardziej w gestię Biura Studiów i Ekspertyz, tam będą również środki na ten cel. Biuro nasze będzie się tym raczej sporadycznie zajmowało. Jednym słowem zmienia się system finansowania i postępowania, jeśli chodzi o sprawy ekspertyz dokonywane na potrzeby komisji.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#RobertMadejski">Poseł R. Grodzicki poruszył sprawę pracowników, których my określamy jako pomocniczych, czyli pracujących na rzecz sekretariatów. W naszym przekonaniu, obserwując na co dzień to co się dzieje - nie dostrzegamy przerostu etatów. Na etaty Biura przyjęliśmy również i woźne, a to z bardzo prostej przyczyny. W większości biur podlegają one Biuru Gospodarczo-Technicznemu. Było jednak tak, że co miesiąc przesuwano je do pracy w inne miejsca i w efekcie musieliśmy przyuczać nowo przychodzące woźne, od początku do wykonywanych czynności. W końcu zdecydowaliśmy, że będą u nas na stałe. Wówczas będziemy wiedzieć z kim pracujemy i na co możemy liczyć. Przecież one muszą być dyspozycyjne. W związku z tym mamy również na etacie Biura woźne.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#RobertMadejski">Innym takim przykładem jest sprawa pracownika poligrafii. Skoro wykonujemy w Biurze tyle samo odbitek co wydawnictwa, to nie można tego robić z tzw. doskoku. Musi być osoba, która zna się na tym i zrobi miesięcznie 120 tys. odbitek. Tym bardziej że sprzęt mamy profesjonalny.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#RobertMadejski">Z tych powodów obsługa nam urosła. W naszym przekonaniu nie ma już potrzeby zwiększania etatów, jest to stan jaki wydaje się nam niezbędny. Wszystkie dodatkowe osoby, które były przyjęte na pewno będą kierowane na rzecz sekretariatów komisji.</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#RobertMadejski">Następna sprawa dotyczyła zakresu obowiązków. W kwietniu 1994 roku przekazaliśmy wszystkim komisjom, do wiadomości przewodniczących, podpisany przez ówczesnego Dyrektora Generalnego Prac Sejmowych W. Popkowskiego, regulamin pracy sekretariatów komisji. Omawia on szczegółowo zadania sekretariatów komisji na poszczególnych stanowiskach. Jeżeli jednak nie dotarł on do wszystkich przewodniczących i posłów to natychmiast to uzupełnimy. Po raz kolejny przekażemy regulamin, żeby nie budziło wątpliwości, iż nie zostały z naszej strony zarysowane zadania w sekretariatach, jeśli chodzi o poszczególne stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#RobertMadejski">Wspominano również o relacji przewodniczący - pracownicy sekretariatów. Ta sprawa jest dosyć złożona i skomplikowana. Wiadomo iż w sensie administracyjnym pracownicy Biura podlegają kierownictwu Biura i kierownictwu Kancelarii Sejmu. Głównie kładziemy nacisk na sprawy organizacyjne, organizacji w pewnej strukturze Kancelarii Sejmu. Natomiast w sprawach merytorycznych jest dla nas rzeczą oczywistą i jasną, że prace wyznaczają i organizują przewodniczący komisji oraz prezydia komisji. Jednym słowem o tym, co pracownicy robią na rzecz komisji w sensie merytorycznym decydują przewodniczący komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardGrodzicki">Większość pytających opuściła już salę, ale jest jeszcze dwójka posłów. Czy pani poseł K. Sienkiewicz jest usatysfakcjonowana odpowiedzią pana dyrektora?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Tak, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RyszardGrodzicki">A pan poseł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewBujak">Również dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy pan poseł sprawozdawca chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AleksanderAndryszak">Na koniec chciałbym zaproponować wnioski do ewentualnego przedyskutowania. Jest ich razem sześć. Szósty wniosek nie łączy się z problematyką, którą zajmuje się Biuro Komisji Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AleksanderAndryszak">Wniosek pierwszy - dotyczy poprawy sytuacji lokalowej sekretariatów komisji sejmowych, przewodniczących i prezydiów komisji sejmowych i doskonalenia tego w najbliższych latach.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#AleksanderAndryszak">Wniosek drugi - związany jest z dalszym doskonaleniem kadry sekretariatów komisji sejmowych oraz zmiany organizacji ich pracy poprzez wprowadzenie ruchomego czasu pracy.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#AleksanderAndryszak">Wniosek trzeci - to techniczne doposażenie pomieszczeń, którymi dysponują sekretariaty komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#AleksanderAndryszak">Wniosek czwarty - dotyczy poprawy obsługi komisji nadzwyczajnych. Pan dyrektor przedstawił pomysł ewentualnego powołania stałego zespołu sekretarzy, który obsługiwałby te komisje.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#AleksanderAndryszak">Wniosek piąty - zmiana w ramach Kancelarii Sejmu i wyodrębnienie Wydziału Listów w osobną jednostkę organizacyjną lub ewentualny dalszy rozwój tego Wydziału w ramach Biura Komisji Sejmowych, zarówno pod względem kadrowym jak i technicznego doposażenia - zwiększenia mocy przerobowej istniejących komputerów.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#AleksanderAndryszak">Wniosek szósty - będzie wymagał bardziej dogłębnej analizy przy ocenie Biura Legislacyjnego Sejmu. Jest to problem, który był podnoszony przez przewodniczących komisji, czyli możliwość wsparcia legislacyjnego komisji przy tworzenia projektów poselskich i projektów ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RyszardGrodzicki">Przyjęliśmy taką konwencję, że te spotkania mają na celu doskonalenie działalności biur. Jeśli więc nie ma jakiejś super alarmowej sytuacji, takiej jaką mieliśmy w przypadku dwóch biur, gdzie formułowaliśmy wnioski dotyczące gruntownej reorganizacji i trzeba było je głosować, aby nie było żadnej wątpliwości, iż taka jest wola komisji - tu głosować nie musimy. Rozumiemy więc, że kierownictwa odpowiednich komórek, na podstawie dyskusji, same wyciągają wnioski i będą w miarę możliwości wprowadzać nasze postulaty w życie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#RyszardGrodzicki">Niekiedy warunki lokalowe są takie jakie są i nie poprawią się od razu. Budynek, w którym mieszczą się komisje sejmowe nadaje się do kapitalnego remontu. Jeszcze dwa, trzy lata, a w niektórych jego fragmentach nie będzie można poruszać się, ze względu na bezpieczeństwo. Takie są realia. Liczymy, że prezydent wyprowadzi się z budynku naprzeciwko hotelu i wtedy być może nastąpi jakiś skok jakościowy. Kancelaria Sejmu uzyska wówczas część pomieszczeń i otworzy się możliwość przechodzenia do nowych miejsc. Podaję to tylko jako przykład ograniczający możliwość działania.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#RyszardGrodzicki">Żadnej uchwały nie będziemy więc teraz podejmować. Jeśli chodzi o wydzielenie Wydziału Listów wystąpimy do Prezydium Sejmu. Nikt nie kwestionował tego wydzielenia. Rozumiem, że pan dyrektor R. Madejski również się temu nie przeciwstawia. Wystąpimy do Prezydium Sejmu i do Szefa Kancelarii o rozważenie możliwości takiej reorganizacji. Zwracam uwagę, że są postulaty, aby zbliżyć go do biura, które by także prowadziło interwencje. To jest już jednak kontrowersyjne ze względu na uwikłania prawne. Ale pociągnięcie organizacyjne wydają się być uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#RyszardGrodzicki">Dziękuję w imieniu komisji kierownictwu Biura za przygotowaną informację i za udział w dyskusji. Dziękuję również przedstawicielom innych komisji za udział w tej naszej debacie, szczególnie tym, którzy wytrwali do końca. To tyle, dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#RyszardGrodzicki">Natomiast dla członków komisji komunikat następujący: prawdopodobnie w piątek o godz. 8-ej rano odbędzie się posiedzenie komisji, wspólne z Komisją Obrony Narodowej i Spraw Wewnętrznych oraz Komisją Ustawodawczą w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu. Zostaną państwo o tym powiadomieni. Zwracam uwagę na nietypowość pory. Niewykluczone, że w trakcie tego posiedzenia Sejmu, nie jest to jednak pewne, będzie jeszcze jedno posiedzenie komisji. Omówimy na nim nasze rutynowe sprawy, które wiszą nad nami, a które trzeba zakończyć. Dziękuję bardzo, zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>