text_structure.xml
92.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Przedmiotem dzisiejszych obrad jest dokończenie prac nad budżetem Kancelarii Senatu i Kancelarii Sejmu. Mam nadzieję, że obydwie te części budżetowe zakończymy w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">Chciałem zwrócić uwagę, że Kancelaria Senatu przysłała nam pismo, które państwo dostali w dzisiejszej korespondencji. Informuje nas ono, że w paragrafie 35 dotyczącym energii, w planie na rok 1995 kwota, którą należy obciążyć budżet Kancelarii Senatu wynosi 150 mln zł. W tym kontekście mam pytanie do przedstawicieli Kancelarii Senatu. Czy oznacza to, że jest to całość wydatków na energię, czy też są jeszcze jakieś inne wydatki poza tymi 150 mln zł?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JacekMichałowski">Zastępuję tu min. W. Sawickiego, który jest w szpitalu. Oczywiście panie przewodniczący, są inne wydatki na energię.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">W jakim wymiarze? Problem polegał na tym, że według oświadczeń, jakie złożyli nam przedstawiciele Kancelarii Sejmu wynikało, iż koszty energii w budynku Senatu pokrywa Kancelaria Sejmu i w budżecie Kancelarii Senatu nie powinno być na ten cel ani złotówki.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekMichałowski">Jeżeli Kancelaria Sejmu nas nie obciąży, to oczywiście nie ma ani złotówki.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">Wobec tego, tylko te 150 mln zł zostaje. Chodziło o to, żeby podwójnie nie planować i nie blokować pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JacekMichałowski">Nie dostaliśmy jeszcze z Kancelarii Sejmu żadnego pisma.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#EdmundGlaza">Zostało już wysłane kilka dni temu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem więc, że w tej chwili możemy wpisać, iż koszty energii elektrycznej, cieplnej, zużycia wody w budynkach Kancelarii Senatu pokrywa w całości budżet Kancelarii Sejmu. Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EdmundGlaza">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RyszardGrodzicki">A więc co do tego jest zgoda. W związku z tym proponuję, abyśmy po tych naszych poprzednich analizach przyjęli w całości budżet Kancelarii Senatu z jedną zmianą w paragrafie 35, gdzie na wszelki wypadek zredukujmy to do 180 mln zł - tak aby rachunek był równy i o 3 mld zł zmniejszamy budżet Kancelarii Senatu przeznaczając to na rezerwę Komisji Budżetowej na inne cele. Czy jest na to zgoda? Rozumiem, że nikt nie zgłasza żadnych zastrzeżeń. Również przedstawiciele Senatu zgadzają się na taką operację.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#RyszardGrodzicki">W opinii dotyczącej Kancelarii Senatu proponowałbym jednak podnieść to, co postulował poseł sprawozdawca L. Turko, dzisiaj nieobecny, że należy przemyśleć sposób kształtowania planów budżetów tych instytucji, które dotują różnego rodzaju działalność organizacji społecznych. Mamy podobną sytuację jak w Senacie - w Kancelarii Prezydenta, że te części „dotacyjne” stanowią bardzo pokaźny udział całości wydatków i zniekształcają obraz budżetu instytucji, którą się rozpatruje. Postulowalibyśmy przemyślenie - może bardziej pod adresem Ministerstwa Finansów, czy jakoś zmienić klasyfikację? Byłoby to czytelniejsze, później operuje się kwotą globalną i wychodzi, że te wydatki na działalność obydwu tych instytucji są znacznie zawyżone. Z taką klauzulą sformułowalibyśmy opinię dla Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa chciałby w tej sprawie zabrać głos? Jeśli nie, to przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem takiej opinii z tezami jak wyżej?</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#RyszardGrodzicki">W głosowaniu komisja jednomyślnie przyjęła ww. opinię.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#RyszardGrodzicki">Na tym zakończylibyśmy pracę nad budżetem Kancelarii Senatu, dziękuję państwu.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#RyszardGrodzicki">Przystępujemy do analizy budżetu Kancelarii Sejmu. Otrzymali państwo dużo dodatkowych materiałów, mam nadzieję, że zdążyli państwo wszystko przejrzeć. Pani poseł sprawozdawca D. Ciborowska - miała całą moc prac przeliczeniowych i pewnych analiz o charakterze ekonomicznym.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#RyszardGrodzicki">Prosimy pana ministra M. Granieckiego o krótkie podsumowanie budżetowych propozycji, a później panią poseł D. Ciborowską o ustosunkowanie się do tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MaciejGraniecki">Chciałbym na początku oświadczyć, że wynik dyskusji w Komisji sugerujący, abyśmy zastanowili się nad powiększeniem funduszu wynagrodzeń Kancelarii Sejmu w proporcjach do 30 etatów spotkało się z krytyczną reakcją Prezydium Sejmu. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak nie popierać tej sugestii. Niemniej jednak zgodnie z decyzją Komisji dokonaliśmy symulacji tego przesunięcia funduszu w ramach projektu budżetu Kancelarii Sejmu na rzecz funduszu wynagrodzeń w paragrafie 11, który zamykałby się kwotą ok. 7 mld zł. To wyliczenie, które państwo macie, jest efektem przesunięć w ramach budżetu Kancelarii Sejmu. Wypełniliśmy zatem zadanie przedstawienia tej symulacji. Jak powiedziałem na wstępie nie mam umocowania do tego, żeby wspierać tę inicjatywę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MaciejGraniecki">Druga kwestia to jest dokładny przegląd paragrafu 31 i 37, co było również zalecane przez Komisję. Wiadomo mi, że bardzo szczegółową dyskusję w tej sprawie odbyli pani poseł Ciborowska, poseł A. Wielowieyski i nasz dyrektor Biura Finansowego. Nie chciałbym odbierać pani poseł D. Ciborowskiej przyjemności zasygnalizowania wyniku tych prac.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MaciejGraniecki">Myślę, że dostali państwo notatkę Biura Stosunków Międzyparlamentarnych. Otóż jest tutaj ta kwestia, którą poseł A. Wielowieyski bardzo silnie eksponował - zresztą niektórzy z państwa wspierali te wątpliwości - które na pierwszy rzut oka wydają się uzasadnione, a dotyczą znacznego wzrostu aktywności zagranicznej posłów, a zatem i kosztów z tym związanych.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#MaciejGraniecki">Ta notatka przedstawia pokrótce generalne przesłanki wzrostu kosztów, przede wszystkim związane z aktywnością parlamentu i ze wzrostem kosztów podróży, biletów, diet itd. Jeśli chcieliby państwo głębiej tę problematykę przedyskutować - jest pan dyrektor J. Borawski, który w szczegółach potrafi wyjaśnić te problemy. Jeśli byłaby taka państwa wola, to możemy udostępnić drugi materiał, który posiadam. Jest on bardzo szczegółowy, obszerny - zawierający dokładne wyliczenie punkt po punkcie wszystkich przedsięwzięć wyjazdowych pod egidą Sejmu na przyszły rok. Jeżeli więc państwo i pan przewodniczący zechcą - możemy również i to udostępnić. Wydaje mi się, że to uzasadnienie jest rzetelne. Jak mi wiadomo, poseł A. Wielowieyski, który nie mógł dzisiaj być obecny - godzi się również z tą skalą wyjazdową, niemniej jednak zalecał zastanowienie się nad skromniejszym realizowaniem tych wyjazdów.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#MaciejGraniecki">Sugerowałbym, jeśli państwo podzieliliby ten pogląd, przyjęcie bardzo poważnego, silnego zalecenia dla Kancelarii Sejmu, aby miarkować te koszty, ale już w postaci konkretnych przedsięwzięć, imprez i wyjazdów. Bylibyśmy nawet skłonni, jeśli to jest możliwe, przedstawiać co jakiś czas taki pośredni bilans. Natomiast trudno z góry eliminować niektóre pozycje wydatkowe - np. lunchu w mieście x, czy podjęcia jakieś delegacji w danej restauracji, która drożej kosztuje w Warszawie itd. Generalnie kierujemy się zasadą naprawdę skromnego standardu, niemniej jednak poniżej pewnego poziomu z kolei zejść nie możemy. Stąd chciałem tylko zadeklarować, że mamy oko na te sprawy. Jeśli to się będzie tylko udawało - a myślę, że w wielu przypadkach jest to możliwe - to jesteśmy w stanie skromniej te kwoty wydatkować.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#MaciejGraniecki">Podam państwu przykład, żeby to zobrazować; ile kosztuje duża impreza, której jesteśmy wielkim rzecznikiem jako urzędnicy - wyjazdu w niedzielę całej Komisji ds. Układu Europejskiego do Brukseli i Luksemburga. Według wstępnego preliminarza fundatorów, podróż miała kosztować 330 mln zł, a po rozmowach z LOT-em wynegocjowaliśmy inną stawkę i będziemy płacić 170 mln zł. Chciałem pokazać państwu, że są i takie możliwości - co nie znaczy, żeby wszystko ściąć do 50 proc. Niemniej jednak przy odpowiednich negocjacjach i takich kupieckich relacjach na przykład z Liniami Lotniczymi, można również w pewnych sytuacjach targować się i uzyskiwać oszczędności. Te oszczędności chciałem zadeklarować. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardGrodzicki">Proszę o zabranie głosu poseł sprawozdawcę D. Ciborowską.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DanutaCiborowska">Niewiele będę miała do dodania, stwierdzę tylko, że szukamy oszczędności i należy ich szukać. Wraz z posłem A. Wielowieyskim odbyliśmy długą, bardzo szczegółową rozmowę z dyrektorem E. Glazą. Poseł A. Wielowieyski ze swej strony rozmawiał jeszcze w innych biurach. Ja niestety nie mogłam już w tym dniu uczestniczyć w kolejnych spotkaniach.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DanutaCiborowska">Przypomnę, że na poprzednim posiedzeniu komisji poproszono o szczegółowe rozpisanie trzech paragrafów. Postanowiono tak, by móc się zorientować, na ile w tych właśnie paragrafach można ewentualnie szukać jeszcze oszczędności, po to, by w ramach planowanego budżetu na 1995 r. znaleźć pieniądze na sfinansowanie 30 etatów, o które tutaj na Komisji wystąpiliśmy.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#DanutaCiborowska">Jak pan minister M. Graniecki stwierdził, Prezydium Sejmu jest odmiennego zdania. W tej sytuacji może nie o 30, ale przynajmniej o 10–12 etatów udałoby się zwiększyć, aby Kancelaria Sejmu nie miała problemu z pełną i dobrą obsługą posłów i prac sejmowych.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#DanutaCiborowska">Otrzymaliśmy materiał szczegółowy do paragrafu 31, 36, 37. Jak państwo widzicie, w paragrafie 31 nastąpiły przesunięcia właśnie w celu wygospodarowania tych prawie 7 mld zł na wynagrodzenia osobowe - w paragrafie 11. Oszczędności można poczynić w środkach czystości - w wysokości 1 mld zł. Również zaoszczędzono na materiałach biurowych i piśmiennych - 2 mld zł. W niektórych innych miejscach w paragrafie 31 należało zwiększyć ilość pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#DanutaCiborowska">Ogólnie, w paragrafie 31 pozostajemy przy kwocie 60 mld 40 mln zł, a więc tylko w ramach planowanego budżetu nastąpiły pewne przesunięcia.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#DanutaCiborowska">W przypadku paragrafu 36 - usługi materialne - różnice są w: poselskich usługach pocztowych - to co sugerowaliśmy. Pierwotnie w projekcie budżetu liczono 2122 koperty na rok dla jednego posła - komisja już dosyć dawno zaproponowała, aby było to 1500. W związku z tym o tę wartość nastąpiło obniżenie. W innym miejscu dotyczyło to obniżenia środków na usługi pocztowe Kancelarii Sejmu, ale niektóre z nich zostały zwiększone.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#DanutaCiborowska">A więc paragraf 36 po zmianach - zmniejsza się do 109 mld 962 mln zł.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#DanutaCiborowska">Przechodzę do paragrafu 37. Odnośnie do tego paragrafu poproszę o przedstawienie bardziej dokładnego planu szkoleń, kursów, konferencji, ponieważ jest tutaj bardzo duży wzrost o 204,7 proc. Praktycznie jest to wzrost o 100 proc. Otrzymałam dzisiaj materiały, ale nie mogłam ich tak bardzo dokładnie przeczytać - bardzo więc proszę o wyjaśnienie. Myślę, że w tym wypadku będziemy mogli jeszcze znaleźć ewentualne oszczędności.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#DanutaCiborowska">Odnośnie do paragrafu 37 - rozmawialiśmy jeszcze o ogłoszeniach prasowych, ale to było wyjaśnione na ostatnim posiedzeniu. Przy posiedzeniach wyjazdowych posłów w 1994 r. te środki nie były wyodrębnione, stąd ta kwota może nas dziwić.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#DanutaCiborowska">Chcę jeszcze zwrócić uwagę na następującą rzecz. Pan minister M. Graniecki wspominał już o zagranicznych podróżach służbowych. Oczywiście, my również z posłem A. Wielowieyskim zastanawialiśmy się nad tym, ponieważ wskaźnik wzrostu jest bardzo wysoki. Uważamy, że należy to dokładnie przeanalizować i starać się obniżyć ten wskaźnik. Wynosi on aż 215,7 proc. Jest on chyba za wysoki.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#DanutaCiborowska">Kolejna propozycja zmniejszenia wydatków Kancelarii Sejmu - myślę, że Komisja mnie poprze - dotyczy obniżenia wydatków na pomoc socjalną dla posłów. Planowane było 9 mld 210 mln zł. W stosunku do 1994 r. zaplanowano wzrost, ale po przeanalizowaniu - można przewidzieć potrzeby na 1995 r - biorąc pod uwagę zapomogi dla byłych posłów, przyjmując pewną średnią, jak również udzieloną pomoc posłom w obecnej kadencji. Proponuję, by zmniejszyć tutaj wydatki do kwoty tegorocznej, a przynajmniej niewiele ją zwiększyć do 7 mld zł. Uważam, że damy sobie z taką kwotą bardzo dobrze radę i nie będzie potrzeby przekazywania tych pieniędzy pod koniec roku. Mogą być one przeznaczone w tej chwili na inny cel.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#DanutaCiborowska">Reasumując - proponuję przyjąć te wnioski o obniżenie budżetu Kancelarii Sejmu, o których wspominałam. Równocześnie poproszę o wyjaśnienie sprawy konferencji. Poddaję również pod dyskusję wskaźnik wzrostu przy podróżach służbowych zagranicznych posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RyszardGrodzicki">Chciałem państwu przypomnieć, że gdy rozpatrywaliśmy funkcjonowanie Biura Studiów i Ekspertyz - sądziliśmy, iż większość tych seminariów to jest ich zasługa - okazało się, że mają oni w tym szkoleniu nieznaczny udział. Jest to wydatek - góra - 300 mln zł. Kwota przeznaczana na szkolenia sięga ok. 6 mld zł. Można się więc zastanowić - jeśli chodzi o seminaria - nad celowością wydawania takiej ilości pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#RyszardGrodzicki">Poseł D. Ciborowska podjęła kilkanaście problemów. Może zbierzmy wszystkie pytania, bo być może będą się one merytorycznie pokrywały i wtedy poprosilibyśmy o odpowiedzi w kolejności, którą pan minister skoordynuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LucynaPietrzyk">Pytanie moje dotyczy kosztów ponoszonych przez Kancelarię Sejmu na podnoszenie kwalifikacji przez pracowników. Z analizy przedstawionych przez państwa danych wynika, że państwo zatrudniacie w Kacelarii Sejmu osoby, które nie mają odpowiedniego wykształcenia dla realizacji celów Kancelarii i dopiero w trakcie pracy tych osób, kierujecie je na studia - w sumie za pieniądze podatników.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#LucynaPietrzyk">Nie wiem, czy istnieje taka potrzeba, aby z państwowych pieniędzy opłacać komuś aplikację sędziowską, radcowską, czy studia podyplomowe dla pracowników. Z czego to wynika? Nie jest to w sumie mały koszt, ponieważ, jak państwo przedstawiliście, wynosi on ok. 1 mld zł rocznie. Bardzo proszę o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#LucynaPietrzyk">W związku z tym zastanawiam się również nad sprawą tych ewentualnych dodatkowych 30 etatów. Jeżeli znowu państwo zatrudnicie osoby, które nie mają stosownych kwalifikacji i potem trzeba będzie znowu ponosić koszty uzupełniania czy podnoszenia tych kwalifikacji - to nie wiem, czy jest sens zatrudniania takich osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania, ewentualnie uwagi, do których przedstawiciele Kancelarii Sejmu powinni się ustosunkować?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#RyszardGrodzicki">Miałbym jedną refleksję związaną z wydatkami Biura Stosunków Międzyparlamentarnych. Przede wszystkim - choć nie wiem, czy to akurat w statystyce będzie Biura bezpośrednio dotyczyło. Otóż bierzemy udział w różnego rodzaju szkoleniach, wyjeżdżamy, słuchamy o funkcjonowaniu jakiegoś parlamentu - a jak się tak bliżej przyjrzeć, to w gruncie rzeczy już nie mamy się w zasadzie czego wstydzić i te szkolenia równie dobrze mogłyby się odbywać w Polsce, choć pewna kurtuazja wymaga i wizyt. Chciałem jednak spojrzeć na to troszeczkę inaczej, bo zdaje mi się, że my nie prowadzimy pewnej działalności, którą z punktu widzenia polskiej racji stanu powinniśmy podjąć. Jest ten świat Europy środkowej i wschodniej - nowych państw, które powstały. Wydaje mi się, że przynajmniej w stosunku do tych państw powstałych po rozpadzie Związku Radzieckiego i do niektórych państw z byłych „demoludów” moglibyśmy być takim organizatorem szkoleń i pokazywać to, co my robimy w stosunku do tego typu struktur państwowych. Na to trzeba by znaleźć pieniądze. W tym budżecie jakiejś takiej aktywniejszej formy działania nie znalazłem.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli jest mowa o redukcji wydatków na nasze wyjazdy, to nie musiałoby to oznaczać w ogóle zredukowania, ale przesunięcia na taką działalność. To summa summarum będzie się nam opłacało. Ekspansja gospodarcza Polski raczej, jak widać, nie będzie w kierunku Europy zachodniej, a jeśli będziemy mogli lokować nasze towary to przede wszystkim w rejonie Europy środkowej i wschodniej. Tego typu forpoczty w ramach tych szkoleń zawiązywane mogłyby później procentować, niekoniecznie Kancelarii Sejmu, właśnie poprzez kontakty polityczne czy gospodarcze, które powstawałyby w ten sposób. Wydaje mi się, iż powinno zacząć następować tworzenie jakiejś aktywnej polityki ze strony Prezydium Sejmu, a z tego wynikałaby polityka realizowana przez Kancelarię Sejmu.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#RyszardGrodzicki">Taką refleksją chciałbym się z państwem podzielić, na podstawie tej analizy, którą można było przeprowadzić poprzez liczby.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MaciejGraniecki">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie pani poseł L. Pietrzyk. Nie chciałbym tu nikogo zwodzić i uprawiać taniej demagogii, ale to jest kwestia pewnego kosztu, który jest założony w sferze budżetowej. Oczywiście, możemy pozyskać kwalifikowaną kadrę, tylko mówię z całą otwartością, nie za te kwoty, które my oferujemy. Szczycimy się tym, że wszyscy - proszę nie myśleć, że mam krytyczne zdanie, aczkolwiek jestem samokrytyczny - jesteśmy dobrą kadrą. Staramy się zatrudniać jak najlepszych fachmanów, tylko - powiedzmy sobie otwarcie - nie za te pieniądze takich.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MaciejGraniecki">W związku z tym jest to trochę taka polityka, która nakłania ludzi, zwłaszcza prawników - aplikacje dotyczą przecież tych zawodów - do podejmowania u nas pracy. To jest taka kalkulacja. Inwestujemy w człowieka 2–3 lata, wykorzystując go tutaj w pracy. Jest to inwestycja, która albo opłaca się, albo nie. Połowa z tych ludzi zostaje i chce dalej pracować, mając wyższe kwalifikacje zawodowe oraz komfort, że jak stąd odejdzie, to ma przynajmniej zawód radcowski czy zdany egzamin sędziowski. Druga połowa odchodzi. To jest ta klasa ryzyka.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MaciejGraniecki">Pani poseł trafnie mówiła o pieniądzach podatników. Rozumiem jednak, że całe funkcjonowanie parlamentu jest troską podatników i kwestia jest tylko, w jakiej skali kształtują się te wydatki. Wydaje mi się, że jest to zupełnie niezła polityka. Inwestowanie w 50 ludzi równa się mniej więcej dopłacaniu 2 mln zł miesięcznie do pensji. Tak to wychodzi z tego wyliczenia.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MaciejGraniecki">Jeśli państwo uważają, że nie powinno się kierować pracowników na aplikacje radcowskie i sędziowskie - to tu możemy się pospierać, ale na pewno w końcu ulegnę. Istotnie, po co kształcić sędziów w Sejmie? Jeżeli ktoś zada mi takie pytanie, to odpowiem - że nie wiem po co. Natomiast przy aplikacji legislacyjnej, którą państwo niedawno zaaprobowali, w postaci noweli do ustawy o urzędnikach - podjąłbym tu bój.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LucynaPietrzyk">Do tego nie mam zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MaciejGraniecki">Ta legislacyjna - niewiele nas jeszcze kosztuje. Chcielibyśmy iść w tym kierunku i być może nam się to uda - w części to jest realizowane - aby tych ludzi jakoś zachęcić czymś więcej niż bądź co bądź ciekawą, ale niezbyt wysoko płatną, atrakcyjną, ale może czasowo absorbującą pracą. Chodzi tu przede wszystkim o prawniczą młodzież. Stąd jest ten dylemat.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MaciejGraniecki">Ostatnio odbywam już osobiście rozmowy z pracownikami Biura Legislacyjnego prosząc ich, aby nie odchodzili. Ostatnio, jak państwo wiecie, odeszła jedna z najlepszych pracownic. Postawiła sprawę otwarcie, szczerze i uczciwie - dwa razy większa pensja i spokojny czas pracy - 7 godzin - w komforcie, w spółce itd. Musimy więc używać troszeczkę takich chwytów, które jeśli służą zbożnemu celowi podwyższenia kwalifikacji, co nam się również opłaca - wydaje mi się, że per saldo jesteśmy „do przodu”. Prosiłbym więc o utrzymanie tej kwoty, aczkolwiek możemy jakby miarkować. To nie jest taka polityka, że każdego mamimy tym, iż go skierujemy na aplikację i zapłacimy na pewno za niego całość. Można koszty dzielić fifty-fifty. Ta nasza polityka będzie szła w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MaciejGraniecki">Jeżeli chodzi o pozostałe kwoty szkoleniowe, to objaśni to państwu zaraz pani dyrektor D. Andrejew. Mówimy jednak szczerze, otwarcie - jeśli będą tu jakieś cięcia - to jękniemy na moment i będziemy realizowali to w skromniejszym zakresie.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#MaciejGraniecki">Nie chciałbym państwa nudzić, ale jeżeli w ogóle podchodzimy do procesów jakiegoś elementarnego integrowania pracowników - to trzeba ich również szkolić. Wydaje mi się, że w Kancelarii Sejmu, jak w rządzie i w innych poważnych instytucjach - bardzo znakomite znaczenie ma właśnie zintegrowanie pracowników z istotą pracy. Szkolenie daje poczucie rozwijania horyzontów i takiego wzajemnego wzmacniania się, że stanowimy grupę, która czemuś, komuś służy i wykonuje jakąś robotę - lepiej lub gorzej - dla bardzo konkretnego celu, jakim jest dobra praca parlamentu.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#MaciejGraniecki">Pani dyrektor D. Andrejew może państwu zreferować pokrótce tematykę szkoleń. Jest to wszystko w takiej książeczce, którą państwo zaraz zobaczycie. Temu to ma służyć - aby ci ludzie poszerzali swoje horyzonty, ale działając w grupie i wzajemnie się mobilizując. Wydaje mi się, że mieści się to w jakimś standardzie europejskim.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#MaciejGraniecki">Chciałbym powiedzieć, już tak na marginesie, być może jak skończymy te prace, to będę miał przyjemność zaprezentować państwu jako Komisji - takie studium przy udziale funduszy PHARE Unii Europejskiej, właśnie na temat polityki personalnej i źródeł personalnych w Kancelarii Sejmu, w ogóle w obsłudze parlamentu - jak należy te kadry dobierać, szkolić, postępować z nimi. Następna rzecz to jest wielkie kryterium przy służbie cywilnej - tu jest ten element szkoleń.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#MaciejGraniecki">Możemy to więc redukować, ale chciałbym państwa prosić o takie bardziej otwarte podejście do tej problematyki.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#MaciejGraniecki">Druga kwestia to jest to, co pan poseł powiedział o Biurze Stosunków Międzyparlamentarnych. To jest też profil, którym zajmuje się u nas przede wszystkim Biuro Personalne. Po to rozwija ono swoją działalność, nie kadrowo, tylko merytorycznie. Mamy podpisane porozumienia z niektórymi krajami, parlamentami czy sekretariatami parlamentów - rozwijamy tę praktykę porozumień. To my przyjmujemy na szkolenia. Mamy pewien program bardzo otwarty na wszystkie inne kontakty. Po ostatniej konferencji sekretarzy generalnych, którą wspólnie z min. W. Sawickim zorganizowaliśmy w Warszawie - te kontakty mają szansę być poszerzone właśnie z krajami Europy centralnej i wschodniej. Mamy bardzo ciekawą współpracę z Ukrainą, z Białorusią. W ostatnim kwartale gościliśmy ekspedycję z Mongolii, z Białorusi i z Macedonii. Nie są to tylko wizyty w celu uściśnięcia dłoni i powiedzenia, jak nam się pracuje - aczkolwiek problemy są podobne - tylko to były studialne pobyty. Trwały one od trzech dni do tygodnia. Delegacje zapoznawały się z charakterystyką pracy obsługi parlamentarnej w Polsce, bardzo specjalistyczną problematyką legislacji, administracji itd. Odnosiliśmy wrażenie, że goście nasi byli usatysfakcjonowani. Jeśli chodzi o Mongolię - może nie jest to najbardziej adekwatny przykład - to już trzeci raz gościliśmy delegację, która bardzo pilnie studiuje wszystkie nasze dokonania. Tak jak powiedziałem, mamy kontakty z Białorusią, ze Słowacją, Macedonią. Myślę, że będziemy ten kierunek rozwijali.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#MaciejGraniecki">My uczyliśmy się w innych krajach, od innych parlamentów. Przykładem tego jest współpraca z Kongresem Stanów Zjednoczonych, która w tym roku formalnie się już kończy. Jesteśmy z kolei traktowani przez donatorów amerykańskich jako forpoczta dalszych szkoleń, kształceń - częściowo za ich środki. Dajemy kolejnym krajom osoby, które się wyszkoliły za ich pieniądze. Myślę tutaj o krajach nadbałtyckich. Mamy też dobre relacje z Litwą - pierwsza taka studyjna grupa była u nas w tym roku. Podzielam więc ten pogląd, mamy to w naszym profilu funkcjonowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem, że posłowie Komisji Regulaminowej będą do tego również wykorzystani. Jak do tej pory nie zauważyłem tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MaciejGraniecki">Jest tu następujący problem - mówię to zupełnie otwarcie - możemy, a nawet trzeba to przełamać. Jest pewna dystynkcja pomiędzy aktywnością poselską a urzędniczą. Jeśli ja się orientuję - traktuję to jako zachętę - mało kto ośmieliłby się, aby prosić posła, by wygłaszał coś do urzędników. Wydaje mi się, że jest to słuszna uwaga...</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RyszardGrodzicki">Uważam, iż tzw. posłowie ryczałtowi mieliby nawet obowiązek brać udział w tego typu przedsięwzięciach, biorą w końcu za to pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MaciejGraniecki">Traktuję to zatem jako wytyczną, ośmielającą nas do działania. Jeżeli chodzi o bardziej szczegółowe omówienie spraw szkoleniowych, to prosiłbym panią dyrektor D. Andrejew.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RyszardGrodzicki">Zanim oddamy głos pani dyrektor, miałbym pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Finansów i NIK-u - nie związane z nadzorem finansowym, jaki się w tej chwili odbywa, ale czy u państwa w instytucji odbywa się podobne szkolenie na koszt firmy?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#IrenaZawiska">Regulują to chyba tylko przepisy ogólne. Jeśli firma deleguje pracownika na szkolenie, nawet na jakieś studia podyplomowe np. do Łodzi, gdy on mieszka w Warszawie - wtedy ma ona obowiązek zwrócić koszty podróży. Sama kiedyś takie studium kończyłam. Traktuje się to wtedy jako wyjazd służbowy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#IrenaZawiska">Natomiast jeśli są kursy czy szkolenia już czysto resortowe w naszych ośrodkach - to odbywa się to na ogólnych zasadach, na jakich to robi Państwowa Inspekcja Pracy i Najwyższa Izba Kontroli. Traktuje się to jako szkolenie zawodowe, ale ono ma raczej charakter ściśle związany ze specyfiką pracy. Te wszystkie studia podyplomowe w Warszawie odbywają się w soboty, w niedzielę w ramach własnego czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RyszardGrodzicki">Ale kto za to płaci?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#IrenaZawiska">Natomiast aplikacja legislacyjna, która istnieje w Urzędzie Rady Ministrów, jest finansowana poprzez formę tzw. środków specjalnych - to ona zakłada formę samofinansowania. Absolutnie więc ten, kto deleguje musi zapłacić, ponieważ w URM-ie nie mamy żadnych pieniędzy na koszty funkcjonowania tej aplikacji. Zresztą tak jak pan minister M. Graniecki wspomniał i słusznie - państwowa służba cywilna i ten nowy projekt ustawy problem szkoleń stawia bardzo wyraziście i wręcz stanowi, że musi być fundusz wyodrębniony na szkolenia, jako bardzo istotny element podwyższania kwalifikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RyszardGrodzicki">Reasumując, można ująć, że jest to praktyka powszechna.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#IrenaZawiska">Tak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#DariaAndrejew">W trybie uzupełnienia chcę powiedzieć, że jest to regulowane odrębnym rozporządzeniem ministra edukacji i ministra pracy. Jest w nim bardzo duża dowolność, uznaniowość polityki zakładu pracy w tym zakresie. Oczywiście, jeśli zakład pracy zdecyduje się skierować - to wtedy ponosi znacznie większe zobowiązania finansowe niż wtedy...</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LucynaPietrzyk">Znam to rozporządzenie, pani dyrektor, wynika z niego, że zakład może, ale nie musi...</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#DariaAndrejew">Tak, i tu jest bardzo duża uznaniowość. Stanęliśmy na następującym stanowisku, że niestety jakość - szczególnie studiów prawniczych - jest coraz mniejsza. Kurs prawa konstytucyjnego to jest w połowie drugiego roku egzamin po jednym semestrze. Natomiast absolwent prawa przychodzi do nas po ponad czteroletnim cyklu studiów i w tym momencie w zasadzie powinniśmy wrócić do problematyki prawa konstytucyjnego oraz teorii państwa i prawa. Czyli w momencie, gdy kończy on studia, powinniśmy od nowa zacząć go kształcić.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#DariaAndrejew">Uzupełnię odpowiedź na pytanie pani poseł L. Pietrzyk o typ wspierania w formach szkolnych. Generalnie decydujemy się również na to, nie tylko ze względu na uzupełnianie jakości studiów, ale również dlatego, iż mamy bardzo dużą rzeszę absolwentów innych kierunków - nieprawniczych. Wtedy studia podyplomowe dobrych pracowników z zakresu prawa europejskiego na Studium Europejskim wydają nam się celowe jako uzupełnienie wykształcenia do kwalifikacji potrzebnych na danym stanowisku pracy. Szczególnie dotyczy to sekretarzy, ekspertów - czyli osób, które przedstawiają opinię, wtedy gdy państwo pytają, jak dane rozwiązanie kształtuje się w innych ustawodawstwach. On musi znać źródła, sposób korzystania ze źródeł prawa europejskiego - tego wszystkiego uczą go w tym Studium Europejskim. Mamy wielu pracowników, którzy podjęli studia w zakresie administracji, mając już inne studia wyższe. Chcąc im otworzyć perspektywę awansu, czy rozwoju - zapewniamy im uzupełnienie kwalifikacji. Mówiąc w skrócie, pani poseł, jest bardzo trudno w Polsce w jakiejkolwiek szkole nauczyć obsługi parlamentu. Parlament bowiem mamy jeden. W związku z czym przyjmujemy ludzi z różnymi kwalifikacjami, ale nadających się do pracy w parlamencie i uzupełniamy ich wykształcenie w formach szkolnych, ale nie tylko.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#DariaAndrejew">Generalnie rzecz biorąc, chciałabym powiedzieć, że na te ponad 6 mld zł przeznaczonych na szkolenia i konferencje w zasadzie składają się trzy rodzaje wydatków. Pierwszy dotyczy szkolenia pracowników biur poselskich. Bezpośrednio nie zajmuje się tą działalnością tylko Biuro Obsłgi Posłów. Jest to nowe zadanie, które Biuro na siebie wzięło. Dotyczy ono nie tylko pomocy czy nadzoru w wykorzystaniu pewnych możliwości, które mają pracownicy państwa biur - ale również szkolenie tych pracowników.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#DariaAndrejew">Drugi rodzaj - związany jest ze szkoleniem pracowników Kancelarii, o czym już nieco mówiliśmy.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#DariaAndrejew">Trzeci rodzaj - dotyczy konferencji. Jest to najmniejsza pozycja. Tu w grę wchodzi w jakimś niedużym wymiarze Biuro Studiów i Ekspertyz oraz Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#DariaAndrejew">Jeżeli zaś chodzi o szkolenia pracowników, są to trzy rodzaje wydatków. Jesteśmy przekonani do formy szkolnej, ponieważ rzeczywiście motywuje to pracownika. Dostaje on dyplom niezależnej uczelni, a nie tylko, że ukończył jakiś kurs u nas wewnątrz. Zanim skierujemy pracownika, bardzo skrupulatnie badamy program tych studiów. Jesteśmy szczególnie w kontakcie ze Studium Europejskim i mamy pewien wpływ na kształcenie pracowników. Jest to jednak bardzo drogie. Średnio - kosztuje 10 mln zł semestralnie, czyli 20 mln zł na jednego kształconego rocznie. Wolelibyśmy część rzeczy robić u nas. Między innymi kształcić szczególnie sekretarzy w komisjach z zakresu prawa europejskiego, wtedy będzie to znacznie taniej.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#DariaAndrejew">Szkolenie pracowników jest na poziomie mniej więcej 3 mld zł, czyli na takim poziomie, jaki był w zeszłym roku. W 1993 r. w budżecie było 3 mld 155 mln zł. Planowaliśmy w cenach bieżących na 3 mld zł. Po przeliczeniu przez 22 daje chyba 3 mld 600 mln zł. Chcielibyśmy na te formy zachować takie możliwości. Tym bardziej, że 48 osób jest skierowanych na różne szkolenia w celu podniesienia kwalifikacji.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#DariaAndrejew">Druga forma dotyczy szkoleń u nas organizowanych. Wydaliśmy dla potrzeb pracowników taką publikację - plan szkoleń na 1994/95. Są tam wszystkie formy od szkoleń zawodowych, poprzez aplikację sejmową, szkolenia językowe - które są tylko częściowo płatne. Stosujemy różne formy płatności, nie wszystkie płatne są stuprocentowo.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#DariaAndrejew">Trzecia pozycja w ramach tych trzech miliardów jest związana ze szkoleniem, zlecanym nam przez biura. Jest to pozycja poważna, prawie tak samo jak dwie pozostałe. Szkolenia dwóch, trzech pracowników, choć czasami większej grupy, jak Straży Marszałkowskiej, odbywają się na zewnątrz. Są one niezwykle drogie. Dotyczą one m.in. zakresu nowych przepisów finansowych. Średni koszt szkolenia waha się od 3–5 mln za dzień szkolenia pracownika, księgowego. Takie są koszty w tej chwili na rynku. Straż Marszałkowską musimy w tym roku przeszkolić w dużym zakresie. Wchodzi cały szereg nowych przepisów z zakresu prawa pracy, podatków. W zeszłym roku był kurs VAT-owski, w tym roku również nastąpiło wiele zmian w różnych innych formach podatków. Poza tym odbywają się szkolenia informatyczne - jest to duża pozycja.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#DariaAndrejew">Widzicie państwo taką tabelkę na 1 mld 900 mln zł z groszami - to jest przeznaczone na formy szkolne i na szkolenia zlecane mi przez dyrektorów innych biur dla swoich pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa w tej części chciałby zadać jakieś dodatkowe pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#LucynaPietrzyk">Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie jestem przeciwniczką podnoszenia kwalifikacji zawodowych przez kogokolwiek. Uważam, że jest to bardzo dobra forma rozwoju dla każdego. Cieszy mnie jedno, że w wypowiedzi pana ministra padło stwierdzenie, iż należałoby się zastanowić nad tym, aby pracownik ponosił części kosztów. Pani dyrektor też już zaczęła myśleć, jak zaoszczędzić trochę pieniędzy. O to mi chodziło, żeby to właśnie osiągnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RyszardGrodzicki">Miałbym pytanie do państwa. Jest tu mowa o szkoleniu pracowników. Natomiast pojawia się również problem szkolenia posłów. Wyposażono na przykład biura poselskie w komputery. Oczywiście, że może używać ich asystent, ale od czasu do czasu powinien również i poseł z nich korzystać. Ktoś, kto się zetknął z tym sprzętem, dobrze wie, że aby nauczyć się posługiwać to trzeba spędzić kilka godzin na nauce. Czy i kiedy tego typu szkolenia państwo przewidują? Czy będzie to finansowane z tych źródeł, czy z innych?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MaciejGraniecki">Kwota 2 mld 200 mln zł, które Biuro Obsługi Posłów przewidziało na szkolenia pracowników biur poselskich jest również do wykorzystania przez posłów. W tej kwocie, uwidoczniona jest również kwota ok. pół miliarda zł w ogóle na szkolenie posłów w zakresie problematyki działalności terenowej biura i wszystkich aspektów z tym związanych. Na informatykę mogą być przeznaczane pieniądze bezsprzecznie, tym bardziej, że można szkolić równocześnie pracownika i posła, jeśli zechce w tym samym czasie brać udział. Kursy komputerowe są drogie, ale mamy zniżki - tak więc można to zorganizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RyszardGrodzicki">Pamiętam, że ta firma która sprzedawała nam komputery, miała również partycypować w kosztach tego szkolenia. Było to zawarte w umowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MaciejGraniecki">Dlatego właśnie będzie to taniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem, więc że może się tu odbyć jakieś szkolenie. Muszę powiedzieć, iż mamy dosyć przykre doświadczenia czasami, gdy próbujemy nadać fax i okazuje się, że pracownicy biur nie są nawet w stanie uruchomić faksu na odbiór. Tego typu rzeczy też bywają.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy w sprawie szkoleń ktoś z państwa chciałby mieć jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejWoźniak">Przepraszam, byłem wywołany i chciałbym również Komisję poinformować jak odbywa się to w NIK-u. Specyfika Izby powoduje to, że nieco inaczej ten problem szkolenia wygląda u nas, to znaczy Izba jest zainteresowana przede wszystkim pracownikami o pewnych kwalifikacjach i to szkolenie obowiązkowe, które pracownik musi przejść w sensie aplikacyjnym jest całkowicie finansowane przez Izbę. Natomiast - taka jest przykra prawda - że ci, którzy na przykład robią aplikację, często szukają potem zatrudnienia poza firmą, dlatego są to raczej przypadki indywidualne, wyjątkowe - przyjmowania kogoś, kto jest w trakcie aplikacji.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#AndrzejWoźniak">Jeśli chodzi o szkolenia typu branżowego, to Izba rozwiązuje to poprzez własny ośrodek szkoleniowy, który się mieści w Goławicach. Robi się to przeważnie na zlecenie i dostosowuje tematykę tych szkoleń do potrzeb.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#AndrzejWoźniak">Jeżeli chodzi o sprawy międzynarodowe, w ostatnim czasie otworzyliśmy się bardzo na Zachód, odbywają się również seminaria finansowane częściowo przez PHARE, w których uczestniczą pracownicy urzędów kontroli - ostatnio prawie z całego świata. Natomiast problemów studiów w zasadzie nie ma - bo nie ma takich osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RyszardGrodzicki">Przepraszam, że wtedy ominęliśmy pana. Rozumiem, że sprawę szkoleń mamy wyjaśnioną, stan faktyczny ustalony. Za chwilę po powrocie poseł D. Ciborowskiej będziemy postulowali pewne decyzje finansowe. Następny punkt to wyjazdy zagraniczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JakubBorawski">Chciałbym powiedzieć tylko jedno słowo odnośnie do szkoleń. Nie było mowy o nauce języków obcych. W wypadku mojego biura jest to bardzo istotny element. Co prawda, ogromna większość moich pracowników zna dwa języki obce - bo to jest niejako warunek sine qua non, żeby zacząć pracę w BSM-ie. Pragnąłbym jednak państwu uświadomić, że znalezienie na rynku dobrego człowieka, ze znajomością dwóch języków za te pieniądze, które my płacimy - jest sprawą ogromnie trudną. Każda firma zagraniczna, czy spółka przyjmie go za znacznie większe pieniądze. Staramy się szkolić i kilku moich pracowników, na zmianę oczywiście, chodzi na rozmaite kursy. Z tym, że jest to na tych zasadach, iż oni dostają dofinansowanie z Kancelarii Sejmu dopiero po zdaniu egzaminu. Czyli jest ten warunek jakby wkładu pracy własnej i częściowej odpłatności. Jest to też istotny element i powinniśmy zwracać na to uwagę. Kontakty ze światem rozwijają się lawinowo i nasi pracownicy (nie mówię tylko o moich) - ale na przykład sekretarze komisji, to jest bardzo istotny element, powinni władać biegle co najmniej jednym językiem. To jest dzisiaj absolutnie nie do uniknięcia.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JakubBorawski">Natomiast jeżeli chodzi o wyjazdy. Otóż, państwa zaszokował lawinowy wzrost wyjazdów. Policzyliśmy, że osobodni wyjazdowe rosną o ponad 200 proc. To prawda, tak jest w naszym planie. Musimy sobie zdać sprawę, iż wpływa na to kilka czynników - na przykład komisje sejmowe. Nie zapominajmy, że mamy za sobą pierwszy rok pracy Sejmu. Kiedy powstały komisje, one dopiero zaczęły, na drugim czy trzecim planie nawiązywać kontakty zagraniczne. Najważniejsza była praca tutaj na miejscu. Dopiero po jakim czasie, po kilku miesiącach zaczęto nawiązywać kontakty zagraniczne. Od nawiązania wstępnego kontaktu do ustalenia terminu i zrealizowania pierwszej wizyty upływa zawsze sporo czasu. Jest to kilka miesięcy. Tak się składa, że pewne kontakty nawiązane w pierwszym roku, będą owocowały dopiero w drugim. Wtedy rozpędzi się ta machina wzajemnych, dwustronnych kontaktów. Dlatego - nagle mamy tak ogromny procentowy wzrost. To jest nie tylko to. Na przykład mamy grupy bilateralne, które też powstawały w ciągu całego roku. Dzisiaj jest ich prawie 45. Ostatnia powstała 2 dni temu. Na początku kadencji nie było ani jednej, działo się to stopniowo. Teraz postulują zapraszanie swoich odpowiedników do Polski, czy wyjazdy za granicę. Znowu stoimy wobec efektu lawiny, który nie jest przez nikogo zawiniony.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JakubBorawski">Pragnąłbym wyjaśnić jedną sprawę. Otóż BSM pełni w pewnym stopniu rolę inspirującą, ale jest przede wszystkim ośrodkiem koordynującym. Inicjują przede wszystkim komisje sejmowe, grupy bilateralne i nasze stałe delegacje do Rady Europy, Zgromadzenia Północnoatlantyckiego, Unii Zachodnioeuropejskiej itd. My to tylko zbieramy, spisujemy i przedstawiamy w formie projektu budżetu naszego biura. Jesteśmy tylko tym kanałem przekaźnikowym, sami tego nie wymyślamy.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JakubBorawski">Mamy w naszych programach także wiele konferencji. One nie są ujmowane w tych konferencjach, o których mówiła pani dyrektor D. Andrejew, tylko w ramach naszych wyjazdów. Jest tu jeszcze jeden element, z którego nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Jak państwo wiecie, głównym kierunkiem naszej polityki zagranicznej jest zjednoczenie ze Wspólnotą Europejską i z NATO. Przy tej okazji, już w roku ubiegłym, mieliśmy szereg konferencji. Odbywały się one także u nas. Poświęcone były konkretnym tematom z zakresu bezpieczeństwa czy spraw zjednoczeniowych. Grupowały u nas przedstawicieli krajów środkowoeuropejskich. Byliśmy jedynym krajem środkowoeuropejskim, w którym w ciągu ubiegłego roku dwukrotnie był przewodniczący Zgromadzenia Unii Zachodnioeuropejskiej sir Dudley Smith, dwukrotnie był przewodniczący Zgromadzenia Północnoatlantyckiego Loic Bouvard, dwukrotnie był przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - Martinez. Musimy sobie zdać sprawę, że stworzyliśmy tutaj pewien ośrodek, który jest tak postrzegany zarówno przez zachodnią Europę jak i przez naszych sąsiadów ze Wschodu i z Południa ośrodek koordynujący jakby dążenia całej tej części Europy w kierunku Zachodu. To nam daje ogromne zyski w bieżącej działalności międzynarodowej. Stworzyliśmy pewien prestiż Polski i przede wszystkim Sejmu. Przecież to odbywa się właśnie na terenie Sejmu. Jest to pewien kapitał, który co prawda nie daje odsetek w pieniądzach, ale który z pewnością nam bardzo się opłaca w naszej działalności politycznej.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#JakubBorawski">Zaplanowaliśmy wiele konferencji na rok przyszły. Mamy znowu nowych posłów. Jest to element bardzo istotny. Tak się składa w naszej sytuacji politycznej, że przy okazji każdych wyborów, ogromny procent, większość posłów - to są osoby wybrane po raz pierwszy. Oni wchodzą do naszych stałych delegacji, do tych wszystkich instytucji europejskich i muszą się uczyć od początku. W parlamentach zachodnich procent nowych posłów jest zawsze bardzo niewielki, od kilkunastu do dwudziestukilku procent - średnio. U nas jest o trzy razy więcej. Są więc nowi posłowie, którzy muszą przyzwyczaić się do pracy w strukturach europejskich, nabyć pewnej wiedzy.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#JakubBorawski">Te konferencje to nie są szkolenia. One są zawsze poświęcone konkretnemu omówieniu jakichś tematów. To nie jest tak, że nasi posłowie siedzą w ławkach i słuchają, co powiedzą ich mądrzejsi koledzy. Nieprawda. To są konferencje, gdzie każdy się swobodnie wypowiada na dany temat, zarówno z Zachodu, jak i od nas. Jest to jednak w większym stopniu konieczne dla nas, właśnie dlatego, żeby wciągnąć posłów do tej pracy międzynarodowej. Jest to proces trudny i wymagający nakładów.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#JakubBorawski">Jeżeli chcemy poważnie traktować zjednoczenie z Europą, to poważnie musimy traktować przerobienie ogromnej części naszego prawodawstwa. Wydaje mi się, że oszczędności czynione na tym polu są ogromnie zdradliwe. To się naprawdę negatywnie odbije na naszej umiejętności działania i tym samym kiedyś te koszty będziemy musieli zapłacić. Sądzę, że wtedy w znacznie wyższym stopniu. To są te elementy, które wpływają na wzrost liczby wyjazdów.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#JakubBorawski">Poza tym, niestety są koszty, które są od nas niezależne. Rosną taryfy lotnicze - nie mamy na to żadnego wpływu, rosną diety. Otóż, my działamy wg wytycznych ministra finansów. Teoretycznie one nas nie obowiązują - moglibyśmy stworzyć własne diety hotelowe i wyżywieniowe, ale stosujemy się do tych, które są siermiężne. W ciągu ostatniego roku diety te bardzo wyraźnie wzrosły. Do krajów byłego Związku Radzieckiego dieta wyżywieniowa wynosiła 18 dol. USA dziennie, teraz jest ponad 30. Moskwa jest niemalże w tej chwili droższa od Warszawy. Musimy sobie zdać sprawę z tych realiów. Wszędzie te diety hotelowe i wyżywieniowe wzrosły. Płacimy tylko tyle, ile musimy.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#JakubBorawski">Analogiczna sprawa jest przy przejazdach lotniczych. Mamy już bardzo dobre stosunki ze wszystkimi liniami lotniczymi. Uzyskujemy stawki naprawdę bardzo niskie. Nie sądzę, aby była jakaś instytucja w Polsce (Kancelaria Prezydenta ma szczególne układy), która płaciłaby mniej niż my. Są pewne sprawy nie do „przeskoczenia”. Międzynarodowe przepisy lotnicze mówią o tym, że jeśli podróż następuje w ciągu tygodnia i nie zahacza ani o sobotę, ani o niedzielę, to musimy kupować bilet w klasie biznes. Na to nie ma rady. Bardzo często proponujemy posłowi - proszę zostać o jeden dzień dłużej. Nam się opłaca zapłacić za hotel i dietę, bo wtedy uzyskujemy tak kolosalną zniżkę przy taryfie lotniczej, że to daje nam summa summarum zarobek.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#JakubBorawski">Chciałbym, aby państwo uwierzyli mi na słowo, że w każdym konkretnym wypadku jest próba zminimalizowania tych kosztów absolutnie - jak to jest tylko możliwe.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#JakubBorawski">Oczywiście, nie mamy takich możliwości przy opłacaniu kosztów hotelowych za granicą. Jesteśmy skazani po prostu na takie ceny, jakie dyktują nam hotele i nie mamy na to żadnego wpływu. Chyba, że mamy do czynienia z dużą grupą i wtedy oczywiście możemy doprowadzić do pewnej redukcji.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#JakubBorawski">Hotele w Warszawie są na poziomie absolutnie europejskim. Pokój w Victorii, która nie jest najbardziej luksusowym hotelem, kosztuje dwieściekilka dolarów. My za ten sam pokój płacimy ok. 150 dolarów. W każdym hotelu, z jakiego korzystamy, uzyskujemy znaczne zniżki. Oczywiście, im większa grupa tym ta zniżka jest większa. Za każdym razem prowadzone są tego typu rozmowy. Również dzięki temu, że ta wymiana grup jest coraz większa, łatwiej negocjować ceny, gdy oferujemy duże zapotrzebowanie. Na każdym kroku staramy się uzyskać zniżki.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#JakubBorawski">Nie zawsze możemy korzystać z najtańszych hoteli. Współpraca międzynarodowa opiera się na tzw. zasadzie wzajemności. To znaczy jeśli delegacja nasza jedzie za granicę i jest tam przyjmowana w hotelu pewnej klasy, to jesteśmy zobowiązani do przyjęcia delegacji przyjeżdżającej z grubsza na podobnym poziomie. Dlatego delegacje od naszych sąsiadów ze Wschodu przyjmujemy w hotelach tańszych, a delegacje od przyjaciół z Zachodu - w hotelach droższych. Nie ma na to rady.</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#JakubBorawski">Następna kwestia to restauracje. Urządzamy dwa typy przyjęć. Albo przyjęcia na siedząco, dla - góra dwadzieściakilka osób - albo większe koktajle. Jeżeli chodzi o przyjmowanie delegacji u nas, zasada jest taka, że robimy tylko jeden posiłek poza Sejmem. Natomiast resztę staramy robić na terenie Sejmu. Mamy dwie restauracje i korzystamy z nich na zmianę. Bardzo rzadko zdarza się, aby były dwa spotkania poza Sejmem. Powód jest taki, że tu na terenie, możemy wynegocjować ceny niższe, lepiej to kontrolować. Oczywiście, jeśli na zewnątrz organizujemy przyjęcia większe, na przykład koktajl na 100 osób, to wtedy możemy wynegocjować ceny niższe i za każdym razem staramy się żeby do tego doprowadzić.</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#JakubBorawski">Wydaje mi się, że te pieniądze powinny zostać na tym poziomie, dlatego, iż jest to inwestycja w przyszłość. Jeżeli czegokolwiek nie wydamy, to przecież wszystko oddajemy do budżetu państwa - tu się nic nie marnuje. Na każdym kroku zostały bardzo zaostrzone wewnętrzne przepisy finansowe.</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#JakubBorawski">Pan minister Maciej Graniecki wprowadził, ku wielkiemu niezadowoleniu naszego biura, obowiązek przygotowywania dokładnych preliminarzy każdej przyjeżdżającej delegacji. Do tej pory nie robiliśmy tego, ponieważ z grubsza rzecz biorąc program przy każdej delegacji wygląda tak samo. Te koszty są więc analogiczne, ale jednak okazało się, że jeżeli rozpisze się to na złotówki, w poszczególnych podpunktach - to łatwiej widać, gdzie można coś zaoszczędzić. Buchalterii niewątpliwie nam przybyło, ale dzięki temu może dyrektor E. Glaza na koniec roku będzie mógł nas zamknąć na zero, a na pewno nie będziemy domagać się dofinansowań ekstra w roku bieżącym.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa ma jakieś pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszSławecki">Mam jedno pytanie do pana dyrektora J. Borawskiego? Czy przy zakupie biletów lotniczych kierujecie się zasadą pierwszeństwa dla narodowego przewoźnika, tak jak to robi cały Zachód?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JakubBorawski">Absolutnie tak, jest zresztą odnośnie do tego wyraźne rozporządzenie Rady Ministrów. Dla nas pierwszym przewoźnikiem jest LOT. Również i dlatego, że dzięki temu mamy 15 proc. zniżki. Przy innych towarzystwach lotniczych, mamy 5 albo 7 proc., zależnie od układu. Zawsze wtedy, gdy nie ma wniosku, że ze względu na godziny wyjazdu musi to być inne towarzystwo lotnicze - to jest to zawsze LOT. Nie ma tu żadnej dyskusji, LOT ma priorytet.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby uzupełnić, zapytać, wypowiedzieć się w tej sprawie? Skoro nie, to następna kwestia dotyczy świadczeń socjalnych na rzecz posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MaciejGraniecki">To jest kwestia, którą jak rozumiem, państwo sami w swoim sumieniu osądzą. Przyjęliśmy ten wskaźnik wzrostu, jeżeli przyjmiemy bez tego wskaźnika... Pan przewodniczący ma słuszność mówiąc, że pewna część posłów została zaspokojona i być może można zmniejszyć tę kwotę.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#DanutaCiborowska">Tak, można.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RyszardGrodzicki">Zeszlibyśmy do 7 mld zł - oszczędzamy wtedy 2 mld zł z kawałkiem. Za chwileczkę będziemy te kwoty dokładnie przeliczać. Czy jeszcze jakaś część budżetu Kancelarii Sejmu budzi wątpliwości? Sprawę Komisji Ustawodawczej wyjaśnił pan?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MaciejGraniecki">To jest już przesunięte.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy inne sprawy interesują państwa? W tej chwili zostawiam na uboczu problem tych 30 etatów, za chwileczkę to podejmiemy, ponieważ jest to dosyć skomplikowana sprawa.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#RyszardGrodzicki">Pani poseł, ponieważ jest to buchalteria i finanse trzeba więc konkretnych propozycji. Co tniemy i w jakiej wysokości?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#DanutaCiborowska">Zacznę może od tego, co powiedziałam na ostatniej Komisji. Przypomnę, że ten projekt budżetu, przygotowany przez Kancelarię Sejmu, uważałam za budżet, którego nie należy podwyższać, ale na pewno nie obniżyć. Komisja budżetowa pracuje jednak nad całością budżetu państwa i w związku z tym szukamy wszędzie oszczędności, rezerw - stąd te nasze dylematy. Proponuję, to co już było powiedziane - na pomoc socjalną dla posłów zostawiamy 7 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#RyszardGrodzicki">Czyli 2 mld 210 mln zł zaoszczędzamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#DanutaCiborowska">Tak. Przyznaję, że po wypowiedzi dyrektora J. Borawskiego mam coraz mniej odwagi proponować obniżenie w tym względzie kwoty. Przyjmuję te argumenty jako niepodważalne. Nie wiem, czy pan poseł A. Wielowieyski zgodziłby się ze mną, bo bardzo mocno szukaliśmy w tych pozycjach oszczędności. Proponuję więc nie obniżać. Panie przewodniczący, mówimy o 30 etatach, na które zostałyby wygospodarowane pieniądze...</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#RyszardGrodzicki">Zaraz do tego dojdziemy, na razie szukamy jeszcze tych oszczędności, których Kancelaria Sejmu nie zgłosiła. Czyli w tych sprawach, które były kwestionowane w innych wypowiedziach. Mam notatkę z „Gazety Wyborczej”, gdzie nam wypomniano bardzo wiele rzeczy. Czy w inwestycjach jest możliwość zdjęcia czegoś? Z przekąsem napisały panie dziennikarki, że będziemy cięli Kancelarii Prezydenta, a nie będziemy cięli sobie.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MarianDomin">W inwestycjach, w liczbach bezwzględnych jesteśmy w ok. 90 proc.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#EdmundGlaza">Mamy 81 proc. w stosunku do roku bieżącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarianDomin">W każdym razie nie przekraczamy. Z wypowiedzi posła A. Wielowieyskiego zrozumiałem, że wydatki w sferze materialnej nie powinny przekroczyć 115 + 6. Czyli jesteśmy minus ponad 15 proc. Pozycje nie istnieją...</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#RyszardGrodzicki">Panie dyrektorze, w inwestycjach mamy 81 proc. zeszłorocznych środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MarianDomin">Bieżących, tegorocznych. Jeśli porównamy to realnie, nie osiągamy poziomu jeszcze głębiej w stosunku do roku bieżącego. Pozycje, które są wymienione mogą ulegać zmianie - bo rozumiem, że nie jest to dyrektywa, ponieważ w czasie roku zabezpieczamy potrzeby Sejmu i jego organów. Może więc nastąpić zmiana tytułu, ale wielkość jest przeanalizowana dogłębnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#MaciejGraniecki">Jest to dyrektywne...</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarianDomin">Wielkość jest dyrektywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MaciejGraniecki">...tak jak i płace, w związku z czym nie możemy z tym nic zrobić. „Gazeta Wyborcza” starała się nas uderzyć, ale o tyle mało skutecznie, że piszą o naszych rozpasanych planach, a nie o konkretnych inwestycjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#RyszardGrodzicki">Trzeba następnego dnia usłyszeć głosy opinii publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MaciejGraniecki">Chciałem zwrócić uwagę, w paragrafie 36 już zaproponowaliśmy poważne redukcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#RyszardGrodzicki">Był problem środków na szkolenia, czy pani proponuje jakieś zmiany czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#DanutaCiborowska">Zaraz, chwileczkę, zobaczę tę pozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#RyszardGrodzicki">Przepraszam, może już panią wyręczę, uzgodniłem właśnie z panem ministrem M. Granieckim, że można zdjąć - jeden miliard.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#DanutaCiborowska">Czyli razem mamy zaoszczędzone 3 mld 210 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#RyszardGrodzicki">Pozycja - Koperty - jest już skonsumowana. Czy mamy jakieś inne pozycje? Są jeszcze wydatki na lustra...</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#EdmundGlaza">Zwiększyliśmy tę kwotę o parę złotych... W paragrafie 31 na materiały dekoracyjne dodaliśmy 1 mld 400 mln zł z przesunięć w ramach tego paragrafu. Wynika to w głównej mierze z przejęcia części budynku E - Nowego Domu Poselskiego. W pierwszym wyposażeniu nie ma zabezpieczenia w zakresie wystroju. Ten wystrój musi być niestety dokonany. W ramach oszczędności paragrafu 31 poprzesuwaliśmy niektóre wydatki z wydatków mniej finansowo chłonnych na te wydatki, które są niezbędne dla obsługi nowej części Domu Poselskiego. Nie proponowałbym więc zdejmowania jakichkolwiek dodatkowych środków z tego paragrafu 31.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarianDomin">Chciałbym uzupełnić wypowiedź pana dyrektora E. Glazy, że w paragrafie 31 na dopuszczalny limit wg wytycznych Ministra Finansów 122,7 proc. - osiągamy 115,2 proc. w założeniach naszych na rok przyszły. Przeanalizowaliśmy te pozycje, o których była mowa. Nie znam ostatnich ustaleń, dlatego chciałbym wrócić do poprzedniego spotkania. 148,6 osiągamy w meblach i wyposażeniach biurowych, mając na uwadze przyjęcie określonej powierzchni po Trybunale Konstytucyjnym lub dodatkowo jeszcze z Kancelarii Prezydenta RP. W związku z tym podnosimy z 5 800 mln na 8 600 mln... jeżeli nie wydamy tego, jeśli nie przejmiemy tej powierzchni. Myślę jednak, że po Trybunale Konstytucyjnym na pewno ją przejmiemy. Tam nie będzie ani mebli ani wyposażenia dodatkowego - maszyn do pisania, telewizorów... Wtedy tego nie wydamy.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#MarianDomin">Natomiast w pozycjach, które były poruszane przez pana przewodniczącego na poprzednim posiedzeniu - jak na przykład wykładziny dywanowe - osiągamy wzrost 103 proc., a dopuszczalny jest 122,7 proc. W materiałach biurowych, o których również mówił dzisiaj pan przewodniczący, osiągamy 105 proc. Nie wchodzę głębiej, bo nie mam przeliczenia. Czyli w tych dwóch pozycjach nie ma tragedii, że przekraczamy limity, o których była mowa. Jesteśmy na tym samym poziomie. Biorąc pod uwagę zmiany cen - to sytuacja ta jest jeszcze bardziej korzystna.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#MarianDomin">Jeżeli nie wydamy tego, bo może być i taka sytuacja - to nie będziemy z tego robić nieuzasadnionych zakupów. Nie ma potrzeby odnawiać wyposażenia biurowego w istniejących biurach, tylko obawiam się, że będą 24 puste pomieszczenia po Trybunale Konstytucyjnym... Jeżeli jeszcze przejdzie jedna lub dwie kondygnacje z Kancelarii Prezydenta, to będzie ok. 40 pomieszczeń. Czyli będzie trzeba od a do z, łącznie z wykładziną, z firankami, zasłonami wyposażać. Dlatego wyjaśniam, jeśli chodzi o te pozycje, które tworzą miliardowe wielkości i budzą pewne obawy, a nie porównuje się przy tym roku ubiegłego.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#KazimierzMusielak">Mnie nurtuje taka myśl, jako posła przeniesionego do nowej części hotelowej. Doskonale wszyscy wiemy, że było nas w hotelach miejskich ok. 70 osób czy nawet ponad, ponieważ część z posłów jeszcze w nich została. Zostało oddanych 70 pokoi...</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarianDomin">Dokładnie 83 pokoje.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#KazimierzMusielak">Czy jest to do obliczenia, jakie oszczędności uzyska Kancelaria Sejmu na tym wyprowadzeniu nas posłów z hoteli miejskich tu na miejsce, ponieważ tam płaciliście za nas kolosalne kwoty.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#KazimierzMusielak">Czy nie dałoby się jakichś oszczędności w tym zakresie również wykazać?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#EdmundGlaza">Wykazaliśmy te oszczędności w tych materiałach, które zostały przedstawione. Jest to kwota 3 mld 300 mln zł. Te 3 mld 300 mln zł niestety przewidzieliśmy, że zagospodarujemy je na zwiększone opłaty w tej nowej części budynku E na energię - wodę, światło, gaz, ogrzewanie. Z tym, że w tej chwili trudno jest przewidzieć, czy ta wartość będzie niezbędna na eksploatację tego obiektu. Zdjęliśmy więc tę kwotę z hoteli, ale przenieśliśmy ją do paragrafu 35 na energię. Jeśli tego nie wykorzystamy, to, tak jak powiedział pan minister, nie zostaną one skonsumowane, tylko oddamy je. Nie zapotrzebujemy tych środków z Ministerstwa Finansów. W ciągu roku składamy zapotrzebowanie do Ministerstwa Finansów o przekazanie określonych środków na poszczególne miesiące i w miesiącach na poszczególne dekady - ponieważ jest to przekazywane dekadowo. Nawet teraz w 1994 r. w grudniu, pod koniec miesiąca - zorientuję się, jakie są potrzeby finansowe Kancelarii Sejmu i prawdopodobnie część środków zaplanowanych w budżecie na 1994 r. nie będzie wykorzystana. Mimo oddania już tych kwot do Ministerstwa Finansów, o których mówił pan minister M. Graniecki na poprzednim spotkaniu. Tak samo i w odniesieniu do tej kwestii. Jeśli nie będzie takiej potrzeby, to nie będą po prostu wydane. Boję się, że gdyby te środki nie zostały uwzględnione w budżecie na 1995 r., to mogłyby być pewne trudności finansowe przy realizowaniu kosztów, tym bardziej że nie wiemy, jakie będą współczynniki wzrostu w zakresie energii. Jej zużycie rośnie bardzo mocno, a są to jednak poważne nośniki kosztów.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MarianDomin">Przyznam się uczciwie, że tego nie doszacowaliśmy. Jeśli oddamy do eksploatacji podcienie, o których pan minister szeroko mówił na poprzednim spotkaniu, to są następne koszty. Przygotowaliśmy projekt w maju i on praktycznie w paragrafie 35 od maja nie zmienia się. Za koszty energii nie będzie żadnych zmian, ponieważ za Trybunał Konstytucyjny my płacimy. Ale jak przejmiemy pomieszczenia z Kancelarii Prezydenta - nie ma mowy, żeby te koszty się nie podniosły. Zainstalujemy wspólne liczniki, będziemy płacić za energię cieplną, elektryczną, wodę - za wszystko. Konfiguracja budynków stwarza taką możliwość. W tej chwili nie ma takiej możliwości, aby wydzielić na przykład Senat, ponieważ są to określone piony, poziomy, które łączą Kancelarię Sejmu, Senatu i Trybunał Konstytucyjny. Dlatego od maja troszeczkę się zmieniło. Za pozycje paragrafu 35 będziemy płacić, jak przyjdą rachunki. SPEC warszawski myśli, aby opłaty za ciepło przyśpieszać i płacić przed. Opieraliśmy się, ale nie ma żadnej dyskusji - 5 dni do zapłaty, a nie 2 tygodnie, jak jest przyjęte w ogólnych warunkach dostaw, albo inaczej energię. Sytuacja widocznie jest ciężka.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy są jeszcze jakieś postulaty, aby zrobić w paragrafie 31 jakieś dodatkowe oszczędności?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#DanutaCiborowska">Z przykrością to czynię, ale proponowałabym jednak, by te oszczędności, które były możliwe do poczynienia w paragrafie 31, tzn. 1 mld zł - środki czystości, 2 mld zł - materiały biurowe (piśmienne) - potraktować jako oszczędności w tym paragrafie, bez ich rozpisywania. Zdaję sobie sprawę co to oznacza, natomiast myślę, że możemy tu zaryzykować.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#RyszardGrodzicki">Ile?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#DanutaCiborowska">W sumie 3 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#RyszardGrodzicki">Co państwo na to? Trzeba to bardzo racjonalnie robić. Łatwo jest przecież powiedzieć - skreślam 3 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MaciejGraniecki">Te redukcje łączą się z tym problemem etatowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#EdmundGlaza">W paragrafie 31 - nie łączą się.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#MarianDomin">Tylko żeby nie wskazywać dokładnie pozycji, tylko sam paragraf.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#DanutaCiborowska">Tak, tylko sam paragraf.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#EdmundGlaza">Pani poseł D. Ciborowska chce poniżej tego, co zaplanowaliśmy - 115,2 proc...</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MarianDomin">Nie, to chodzi o paragraf 31 - to jest 60 mld 40 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#RyszardGrodzicki">Operujmy tu liczbami bezwzględnymi - zaplanowano 60 mld 40 mln zł. Pani poseł D. Ciborowska postuluje, aby zejść na kwotę 57 mld 40 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#DanutaCiborowska">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie spowoduje to czegoś takiego, że nagle okaże się, iż Sejm staje.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#EdmundGlaza">Nie będzie takich problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#RyszardGrodzicki">Pamiętam zeszłoroczną komisję budżetową, że zdjęto ni z tego, ni z owego - 10 mld zł i później były kłopoty z obsługą.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#EdmundGlaza">Był ten kłopot, panie przewodniczący, ale skorzystaliśmy z możliwości wygospodarowania z uwagi na przesunięcie świadczeń na rzecz posłów. W roku przyszłym nie będzie tej możliwości. Posłowie są już tak okrojeni, że dalej okroić się nie da.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#MaciejGraniecki">Chyba że zrezygnujemy jeszcze z kwiatów...</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#EdmundGlaza">Rozumiem, że te 3 mld zł - to są również i te kwiaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#RyszardGrodzicki">Tego już nie robimy, w ramach tego paragrafu państwo sami już zdecydujecie. Czyli z tego paragrafu 31 - uzyskaliśmy 3 mld zł oszczędności.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#RyszardGrodzicki">Uzgodniłem teraz z dyrektorem J. Borawskim, że w wyjazdach zagranicznych jest zaplanowane 13 mld zł na reprezentację w Radzie Europy - można będzie zdjąć z tego - 500 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#DanutaCiborowska">Panie przewodniczący, jeżeli z paragrafu 31 zdjęliśmy 3 mld zł, to tu możemy zdjąć 1 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#RyszardGrodzicki">Tam jest problem promocji Polski...</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JakubBorawski">Miliard to jest za dużo - proponuję pół miliarda zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#DanutaCiborowska">Wycofuję swoją propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#RyszardGrodzicki">To jest paragraf 29, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JakubBorawski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#RyszardGrodzicki">Ale z wyraźnym wskazaniem na Radę Europy.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy mają państwo jeszcze jakieś pomysły oszczędności? Jeśli nie, to wracamy teraz do tych 30 etatów.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#RyszardGrodzicki">Jak państwo wiedzą, pan minister na samym początku zasygnalizował nam, że Prezydium Sejmu nie popiera tej zmiany. W stosunku do Kancelarii Sejmu decyzje Prezydium Sejmu są wiążące. W zasadzie powinniśmy kierować się tego typu przesłaniem w naszej działalności.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa chciałby się w tej sprawie wypowiedzieć? Przypominam, że pomysł podwyższenia stanu etatowego zgłosił poseł A. Wielowieyski. Pan poseł jest dzisiaj nieobecny, jest za granicą - właśnie w Radzie Europy.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#EdmundGlaza">Rozmawiałem z posłem A. Wielowieyskim. Analizując budżet Kancelarii Sejmu przychylał się on do postulatu zwiększenia stanu zatrudnienia. Może nie tyle tu chodzi o stan zatrudnienia, ile o fundusz płac.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#EdmundGlaza">Na marginesie mogę powiedzieć, że w przypadku gdyby przewidziany w Kancelarii Sejmu fundusz płac został utrzymany, to jeśli weszłaby w życie nowa ustawa o wykonaniu mandatu poselskiego, a zabrakłoby środków na jej wprowadzenie np. na ryczałty poselskie, to można by ewentualnie sięgnąć po parę złotych i z tego tytułu. Jeśli tego nie będzie, to będą tylko te środki, które są przewidziane na obsługę poselską. Zależy więc od decyzji pana przewodniczącego, jeśli będzie taka sugestia, to te środki, które zostały wygospodarowane z paragrafu 17, 36 i 37 - będziemy skłonni oddać - jest to kwota 6 mld 800 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#RyszardGrodzicki">Statystyka za trzy pierwsze kwartały wykazuje, że średnia płaca w Kancelarii Sejmu w stosunku do innych urzędów centralnych plasuje się na 16 pozycji. Z punktu widzenia podkupywania pracowników Kancelarii Sejmu do innych organów administracji państwowej - nie jest to najlepsza pozycja. Ten przepływ w sposób naturalny następuje. Takie zjawisko obserwowaliśmy w latach ubiegłych, nie wiem jak to się kształtuje teraz. Jeśli w NIK-u średnia przeciętna z tych 9 miesięcy wynosi prawie 15,5 mln zł, to w Kancelarii Sejmu wynosi ona 9 mln 600 tys. zł. Są to już rozpiętości na tyle istotne, że dla niektórych osób stanowiące dość ważki motyw do zmienienia miejsca pracy. To trzeba brać pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#RyszardGrodzicki">Przypomnimy sobie to, co nam mówił przedwczoraj dyrektor W. Staśkiewicz, że zatrudnienie specjalisty, który orientuje się w prawie Unii Europejskiej - a przy projektowaniu ustaw musimy takich specjalistów zatrudniać - zaczyna się rozmowa od 20 mln zł dla takiego średniej klasy, a dla wysokiej klasy - 40 mln zł i poniżej tego nie chcą rozmawiać. 40 mln zł - to w tej chwili przekracza zarobki Marszałka Sejmu. Takie są realia. Trzeba wziąć to pod uwagę. Podobnie jest z tymi specjalistami do zespołu analiz budżetowych.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#RyszardGrodzicki">Pewien wzrost ponad wskaźnik normatywny - jeśli Kancelaria Sejmu ma dawać obsługę konkurującą czy w niektórych momentach dublującą działalność administracji rządowej, ale po to, żeby można było kontrolować - powinien nastąpić.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#RyszardGrodzicki">Musimy sobie odpowiedzieć w związku z tym na następujące pytanie. Czy chcemy wchodzić w taką sytuację, w której będziemy chcieli postulować zwiększenie etatów o 30 i Prezydium Sejmu wystosuje wtedy pismo do komisji budżetowej, że ono tego pomysłu nie popiera. Przypuszczam, że wtedy wniosek ten nie przejdzie. Czy też będziemy postulowali zwiększenie troszeczkę ponad normatywne wynagrodzeń w Kancelarii Sejmu (nie dotyczy to ryczałtów poselskich, diet itd. - bo jest to już zaplanowane) - tak aby można było poprowadzić bardziej aktywną politykę płacową w Kancelarii.</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#RyszardGrodzicki">Miałbym przedtem inne pytanie do państwa. Zazwyczaj w takiej instytucji, która zatrudnia tyle osób, istnieje tzw. naturalny ruch pracowników. Jakaś liczba pracowników składa wymówienie, ponieważ im się nie podoba praca, niezależnie od wszystkiego. Inni odchodzą na renty, czy emerytury. Jak to przeciętnie wygląda w Kancelarii Sejmu?</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#DariaAndrejew">W związku z wyczerpaniem rezerwy kadrowej praktycznie ruch kadrowy w tej chwili zamiera i ogranicza się do 5 osób w skali miesiąca. Nie przekracza w każdym razie 5 osób, jest to czasami 3, 4 osoby.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#RyszardGrodzicki">Ale to jest ten ruch naturalny, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#DariaAndrejew">Tak, naturalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#RyszardGrodzicki">Czyli 60 osób rocznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#DariaAndrejew">Nie, bo te 5 osób, to jest w obie strony. To znaczy, że 2 osoby mogą odejść, a 3 osoby przyjdą. Tak to wygląda.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#RyszardGrodzicki">Czyli chodzi tu o 30 osób. To będzie to, o czym mówił poprzednio pan minister, że to utrudni operacyjne działania. Daje to jednak tę rezerwę 30 etatów, tylko że nierytmicznie rozłożoną w czasie, tzn. niezgodnie z potrzebami poprowadzenia polityki kadrowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#DariaAndrejew">Zdecydowanie tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#RyszardGrodzicki">Ponieważ 60 osób - to znaczy, że tyle przyjmujemy i tyle się zwalnia. A te 30 osób, założyłem, iż w sposób naturalny odchodzi co roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#DariaAndrejew">Ale 30 jakby przychodzi, bo całość jest wyatestowana na te 1135 stanowisk pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#RyszardGrodzicki">Jak ja zrozumiałem na poprzednim posiedzeniu, motywacją do zwiększania zatrudnienia było stworzenie rezerwy etatowej na swobodne prowadzenie polityki kadrowej. To znaczy jeśli ktoś jest w fazie wypowiedzenia, to nie czekamy, aż skończy mu się umowa o pracę, tylko w tym czasie w ramach tej rezerwy etatowej - kogoś zatrudniamy. Czy nie może więc powstać substytut tych 30 etatów poprzez ten naturalny ruch kadrowy?</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#DariaAndrejew">Praktycznie jest to niemożliwe. Mówiliśmy o możliwościach reorganizacyjnych, to wymagałoby również pewnych wypowiedzeń. Jeżeli chcę stworzyć nową strukturę w organizacji to chcę przyjąć kilka osób i muszę sformułować wypowiedzenia. Czyli w okresie trzech miesięcy wypowiedzenia muszę mieć podwójne zatrudnienie. W tej chwili stan zatrudnienia mam 1135 osób i, żeby stworzyć nową strukturę, muszę uwolnić 30 etatów, aby móc przyjąć. W okresie wypowiedzenia muszę mieć 30 etatów wolnych. Czyli trzeba najpierw zwolnić, potem przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#RyszardGrodzicki">Musimy to w takim razie rozważyć, od tego zależy problem uwolnienia ewentualnych środków finansowych. Czy stosujemy się do zalecenia Prezydium Sejmu i nie ruszamy puli etatów? Wtedy są pewne oszczędności i być może będziemy postulowali zamrożenie pewnych kwot zwiększających fundusz płac przy tym poziomie zatrudnienia, które jest w tej chwili. Utrudni to państwu operacyjne działania kadrowe. Wtedy częściowo oddajemy ileś pieniędzy do budżetu - czyli 9 mld...</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#EdmundGlaza">6 mld 800 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#RyszardGrodzicki">W sumie jest to 9 mld 994 mln zł - tak to jest tutaj napisane.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#IrenaZawiska">Przepraszam, ale budżet będzie denominowany i musi być zero, bo my wytniemy te zera przy denominacji, więc musi być zero - w każdej zmianie.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#EdmundGlaza">Tak, to my to zrobimy.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#EdmundGlaza">Panie przewodniczący, tam jest taki załącznik, w którym rozliczamy te 30 etatów. Mamy w nim przewidziane na wynagrodzenia z paragrafu 30.11 - 4 mld 612 mln zł, z paragrafu 41 - 2 mld 75 mln zł i z paragrafu 42 - 139 mln zł; łącznie 6 mld 826 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#RyszardGrodzicki">Aha, 3 mld 313 mln zł to są oszczędności na zakwaterowaniu posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#EdmundGlaza">3 mld 312 mln zł to jest paragraf 17 - czyli zakładowy fundusz nagród.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie, to jest 3 mld 313 mln zł z paragrafu 37 - usługi niematerialne.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#EdmundGlaza">I te 3 mld 317 mln zł poszły na paragraf 35.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#RyszardGrodzicki">Aha, więc to się bilansuje na zero. Czyli dysponujemy kwotą...</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#EdmundGlaza">6 mld 800 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#RyszardGrodzicki">Dobrze. Prosiłbym państwa, o wypowiedzi odnośnie do problemu puli etatowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#DanutaCiborowska">Myślę, że na temat tych 30 etatów czy mniejszej ilości - decyzja należy do Prezydium Sejmu i chyba nie będziemy mieli na nią wielkiego wpływu.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#DanutaCiborowska">Natomiast uważam, że te 6 mld 800 mln zł było potraktowane tak jak pan przewodniczący proponował - aby stanowiło to pewną rezerwę w funduszu osobowym na sytuacje, które mogą nam się w 1995 r. zdarzyć. Chodzi oczywiście o podwyższenie wynagrodzeń. Na każdej komisji oceniamy pracę poszczególnych biur Kancelarii Sejmu, mamy różnego rodzaju pozytywne czy negatywne uwagi oraz coraz większe wymagania. W związku z tym, uważam, że powinno to stanowić rezerwę - nie ukazując jednocześnie tego jako rezerwy, ponieważ komisja budżetowa na pewno to zetnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#RyszardGrodzicki">Ponieważ jest to fundusz płac, to my musimy zrobić przesunięcia ujawniane - pomiędzy tymi paragrafami wewnętrznymi jest to wewnętrzna umowa, która specjalnie nie interesuje komisji budżetowej. A to jest problem funduszu płac. Po tych poprawkach wynosiłby 163 mld zł, gdyby przyjąć taką rezerwę na wzrost płac, z wyraźnym przeznaczeniem na płace dla pracowników Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#MarianDomin">Parametr zatrudnienia od trzech lat nie istnieje w planie budżetu. Jestem zaskoczony, że on się pojawia co pewien czas z bardzo szczegółową strukturą w poszczególnych komórkach organizacyjnych Kancelarii Sejmu. Mówię to jako były planista, dyrektor departamentu planowania i polityki przemysłowej w resorcie, któremu podlegało 1 mln 300 tys. osób. Chodzi tu o hutnictwo i przemysł maszynowy. Dlatego przypomniała mi się ta nutka. Chciałem więc wrócić do tego problemu, stanowi to 3 proc. w stosunku do tego, co zakłada się w przewidywanym wykonaniu budżetu. Jak przeliczę to na złotówki razem z ZUS-em, to nie jest to żaden problem w stosunku do biliona. Nie chciałbym wymieniać tu sumy, bo dyrektor E. Glaza ma to lepiej policzone. Jestem zaskoczony, że co pewien czas pojawia się taki parametr. Ten parametr został zdjęty ustawą budżetową 1 stycznia 1992 r. Ja nie neguję tego, jest to wewnętrzna sprawa szefa Kancelarii Sejmu - natomiast pieniądze muszą być. Nie jest to związane merytorycznie z tym, co teraz omawiamy, ale wyjaśniam, żeby nie stworzyć przypadkowo dyrektyw. Ponieważ możemy wejść w dyrektywy bardzo szczegółowe, które nie obowiązują.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#IrenaZawiska">Z zatrudnieniem to jest tak: w momencie gdy weszła w życie ustawa o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, zrodziło się pojęcie dyrektywności zatrudnienia. To się nazywa kalkulacyjna liczba etatów. Ona jest w tej chwili po raz pierwszy prezentowana w tej ustawie dzisiaj znowelizowanej, ale w dalszym ciągu nazywa się kalkulacyjną liczbą etatów. Prawo budżetowe mówi, że jeśli ktoś w jakimś momencie uzna za konieczne, żeby to udyrektywnić, to prawo budżetowe taką możliwość stwarza. Nie wiem, czy jeśli ostatecznie Sejm przyjmie w sferze pozarządowej te etaty i jeśli ktoś zdecyduje, że ma być to dyrektywne, to stanie się dyrektywne. Państwa jednak w tej ustawie nie ma. Jesteście poza tą ustawą, ta prezentacja jest pod potrzeby ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w sferze budżetowej, gdzie jest prezentowana tylko sfera rządowa. Państwa jednak w tej ustawie nie ma - ani w płacach, ani w etatach. Jeśli chodzi o wszystkie jednostki pozarządowe, ponieważ nie są objęte ustawą, to nie są prezentowane ich wielkości zatrudnienia i wynagrodzeń, ponieważ ta prezentacja służy ustawie.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#IrenaZawiska">Zawsze było tak, że w tak zwanych m-kach, w tych budżetach były pokazywane wynagrodzenia. Ich w tej chwili jeszcze nie ma, ale być może komisja poseł W. Ziółkowskiej uzna, że należy to pokazać, bo one są schowane w komputerze. W każdej chwili mogą być zaprezentowane. W opisowych częściach pokazujemy wynagrodzenia wraz z dodatkami i pochodnymi dotyczące takiej to a takiej liczby etatów. Gdyby zmieniła się koncepcja, należałoby te „opisówki” zmienić. Przy opisie szczegółowym i uzasadnieniu do ustawy pokazujemy część po części. Są to jednak materiały już nie dyrektywne, bo uzasadnienie jest tylko elementem towarzyszącym. Tak czy owak nie mamy dyrektywnego stanu etatów, ale też przy jakichkolwiek prezentacjach średnich płac planistycznych czy też wykonanych te etaty bierze się pod uwagę, bo to o czymś świadczy. Tak więc fundusz jest dyrektywny, a wynagrodzenia nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#RyszardGrodzicki">Chciałem przypomnieć, że 5 marca tego roku Sejm przyjął uchwałę, w której zobowiązał rząd do oszczędności w zatrudnieniu w administracji państwowej. Mieliśmy na tym posiedzeniu rozpatrywać sprawozdanie pana ministra M. Strąka, które tego dotyczyło. Rzecz wygląda w ten sposób, że w jakieś mierze tego typu stanowisko adresowane nawet na zewnątrz powinno nas wiązać.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#RyszardGrodzicki">Proponowałbym w związku z tym przyjęcie takiej procedury, żeby oddać połowę tej kwoty 6 mld 800 mln zł na rzecz budżetu, a te 3 mld 400 mln zł zostawić na wzrost wynagrodzeń w Kancelarii Sejmu. Sądzę, że będzie to rozwiązanie w miarę kompromisowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#EdmundGlaza">Czyli 3 mld 400 mln zł oddalibyśmy na rzecz budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#RyszardGrodzicki">3 mld 400 mln zł oddajemy więc do budżetu państwa, a pozostałe środki zarezerwujemy na podwyżki płac w Kancelarii Sejmu tak aby były to płace konkurencyjne dla innych placówek. W tym momencie w ogóle o planie etatów kalkulacyjnych, czy zatrudnieniu nie będziemy wspominali - idzie tu o to, aby polepszyć konkurencyjność zatrudnienia w Kancelarii Sejmu. Czy na to byłaby zgoda?</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#RyszardGrodzicki">Będę prosił potem pana dyrektora E. Glazę o pomoc przy tym skalkulowaniu tego naszego wniosku, żeby nam się wszystkie paragrafy zgadzały.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#DanutaCiborowska">Obawiam się, żeby komisja budżetowa nie obcięła nam nic więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#RyszardGrodzicki">Tu jesteśmy bezsilni.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#DanutaCiborowska">Trzeba przeznaczyć rezerwę dla komisji budżetowej. Znając komisję budżetową - ona lubi ciąć. Jak wytniemy wszystko, to co pozostanie dla niej?</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#RyszardGrodzicki">Znając posła A. Wielowieyskiego mamy zagwarantowane jeszcze dalsze cięcia.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#RyszardGrodzicki">Czyli rozumiem, że tak to sformułujemy. Dalibyśmy zalecenie na podjęcie jakieś aktywniejszej polityki. Ale w tej sprawie wystosowalibyśmy pismo do Prezydium Sejmu, że na podstawie analizy budżetu proponowalibyśmy wprowadzić bardziej aktywną politykę szkoleniową dla deputowanych w parlamentach i dla pracowników kancelarii w parlamentach w Europie środkowej oraz na terenie byłego Związku Radzieckiego. Tutaj możemy coś takiego próbować inicjować, z jakim skutkiem - to jest inna sprawa. Proponujemy te cięcia i wniosek o przerzucenie tej połowy na podwyżkę funduszu płac ze względu na słabą konkurencyjność płac w Kancelarii Sejmu w stosunku do innych ogniw administracji państwowej. Rozumiem, że będziemy to mieli inaczej przepisane, tak aby można było...</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#EdmundGlaza">Tak, bo to jest na pierwszym półroczu naniesione...</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem, musimy dać dobre oprzyrządowanie. Mamy jeszcze kilka ekspertyz Biura Studiów i Ekspertyz, które tam również przekażemy. Tak żeby nie było wątpliwości, jak to powinno wyglądać - problem udziału budżetu parlamentu w budżecie całego państwa. Jesteśmy jednak na jednym z końcowych miejsc w Europie, wbrew pozorom - jesteśmy na poziomie: 0,12–0,13. Te bardziej rozwinięte państwa w większości wypadków są na poziomie: 0,2–0,37 jak RFN-ie. Nie przekraczamy więc jakiegoś średniego poziomu europejskiego, o czym także trzeba pamiętać.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy byłaby zgoda na to? Kto z państwa jest za taką konkluzją naszych dzisiejszych obrad?</u>
<u xml:id="u-142.2" who="#RyszardGrodzicki">Wniosek został przyjęty jednomyślnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#MaciejGraniecki">Chciałem bardzo państwu podziękować za możliwość kompetentnej, rzeczowej dyskusji i spotkania w tak delikatnej materii, jaką są pieniądze. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś jeszcze chciałby się wypowiedzieć w sprawach różnych? Jeśli nie, to dziękuję, zamykam posiedzenie. Przypominam, że jutro o godz. 11-tej spotykamy się w sprawie projektu budżetu Kancelarii Prezydenta.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>