text_structure.xml 47.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyJaskiernia">Witam członków obu Komisji. Czy są uwagi nt. przedstawionego państwu na piśmie porządku dziennego obrad, a w szczególności czy są propozycje jego poszerzenia? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły proponowany przez prezydia obu Komisji, porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzyJaskiernia">Przystępujemy do pierwszego punktu obrad, tj. do przyjęcia opinii projektów uchwał Sejmu na temat: po pierwsze - ograniczenia szkodliwych zanieczyszczeń emitowanych przez pojazdy samochodowe; po drugie - zobowiązania rządu do ograniczenia „listy negatywnej” w eksporcie uzbrojenia i sprzętu wojskowego, po trzecie - dostosowania statystyki do aktualnych potrzeb społeczno-gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JerzyJaskiernia">Jeśli państwo pozwolą, powiem kilka słów wstępnego komentarza, zanim przejdziemy do dyskusji i pytań. Informuję, że na sali obecni są przedstawiciele wnioskodawców uchwał, można więc będzie u źródła zasięgnąć opinii.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JerzyJaskiernia">Wyraźnie zaznaczam, że spotykamy się dzisiaj nie w celu merytorycznego rozpatrzenia wymienionych projektów, gdyż nastąpi to dopiero po formalnym zgłoszeniu ich w określonej formie, gdy będzie można nadać tym projektom bieg proceduralny. Prezydium Sejmu skierowało do nas te propozycje w celu zbadania naszej opinii co do zaproponowanej formy uchwały sejmowej. Chciałbym więc, aby w tym świetle Komisje zechciały rozważyć następujące problemy.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JerzyJaskiernia">Czy w sposób zasadny Komisje sejmowe - bowiem w pierwszej i w trzeciej z wymienionych spraw mamy do czynienia z inicjatywami Komisji, co do drugiej sprawy, to jest to inicjatywa poselska - sięgają po projekt uchwały, nie wykorzystując uprzednio trybu dezyderatu. Komisje sejmowe mają prawo występowania do rządu z dezyderatami, a w świetle Regulaminu Sejmu, wtedy gdy dezyderat nie przyniósł efektu, powinna zostać zastosowana wyższa forma w postaci uchwały, lub rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JerzyJaskiernia">Pierwszy więc problem, który przedstawiam pod dyskusję brzmi: jakiej odpowiedzi powinniśmy w tych przypadkach udzielić Prezydium Sejmu? Czy nie powinniśmy zwrócić uwagę na fakt, że nie zastosowano w tych przypadkach formy dezyderatów, a od razu sięga się po formę uchwały, co powinno nastąpić w sytuacji, gdy dezyderat nie spełnił oczekiwań.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#JerzyJaskiernia">Co do projektu uchwały dotyczącej zobowiązania rządu do ograniczenia „listy negatywnej” w eksporcie uzbrojenia i sprzętu wojskowego, który to projekt jest projektem poselskim, można również zapytać czy przedmiotowa Komisja sejmowa nie powinna najpierw wystąpić z dezyderatem, zanim dojdzie do projektu rezolucji?</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#JerzyJaskiernia">Zaznaczam, że stawiając te pytania nie formułuję żadnego stanowiska, lecz jedynie otwieram problemy.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#JerzyJaskiernia">Jeżeli zaś przyjmiemy, że Komisje świadomie pomijają formę dezyderatu sięgając po formę uchwały, można postawić pytanie: czy powinna być to uchwała, czy rezolucja?</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#JerzyJaskiernia">W przeszłości w praktyce sejmowej dominowała forma uchwały. Obecnie mamy system trójpodziału władzy, co oznacza modyfikację wzajemnych relacji pomiędzy organami władzy. Regulamin Sejmu dokładnie określa istotę form, w jakich Sejm i jego organy zwracają się do rządu, form przewidzianych w art. 55 Regulaminu. Na czym więc polega forma rezolucji, która w myśl tego artykułu, zawiera prawnie wiążące wezwanie określonego organu państwowego do podjęcia wskazanego w rezolucji jednorazowego działania. Ponadto, w trybie przewidzianym dla uchwał Sejm może podejmować apele i oświadczenia w określonej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#JerzyJaskiernia">Dlatego poddaję pod rozwagę obu Komisjom kwestię: czy proponowana w tych przypadkach forma uchwały jest właściwą formą? Dalej - czy biorąc pod uwagę specyfikę spraw, których dotyczą proponowane projekty, nie byłoby właściwsze zastosowanie formy rezolucji, która jest wezwaniem do podjęcia określonego działania? Wydaje się, że forma wezwania jest bardziej właściwa w systemie trójpodziału władzy niż nałożenie na władzę wykonawczą określonego obowiązku. Może się rodzić pytanie, czy tego rodzaju obowiązek został właściwie wyartykułowany.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#JerzyJaskiernia">Następną kwestią, którą chciałbym przedłożyć pod rozwagę Komisjom kwestię - w jakiej formie Komisje będą chciały wyrazić swe stanowisko wobec problemu skierowanego przez Prezydium Sejmu. Formalnie rzecz biorąc, Prezydium Sejmu wzywa nas do oceny zasadności formy uchwały, a więc naszą rolą będzie wskazanie, jaka forma powinna zostać w tych przypadkach zastosowana. Czy więc naszym zadaniem jest zwrócenie uwagi na inne formy zwracania się Sejmu do rządu.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#JerzyJaskiernia">Chcę zaznaczyć, że doszło do pewnej inflacji tych form. Np. dezyderat jest w założeniu bardzo mocnym instrumentem oddziaływania. Jeżeli minister nie reaguje na dezyderat, wtedy rodzi się potrzeba angażowania całej Izby. Pojawiły się opinie, że doprowadziliśmy do pewnej inflacji form stosowanych w Sejmie, że pochopnie angażuje się Wysoką Izbę jako całość, pomijając te formy zwracania się do rządu, jakie nie wymagają zaangażowania całej Izby, a są one do dyspozycji sejmowych komisji. Wiem, że w niektórych przypadkach chodzi o spektakularne względy, o wywołanie dyskusji w Wysokiej Izbie. Faktem jest jednak, że nie wykorzystujemy właściwie takich form, jak interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#JerzyJaskiernia">Tyle tytułem wprowadzenia do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanuszSzymański">Na wstępie powiem, że mam zasadniczą wątpliwość, czy Prezydium Sejmu właściwie korzysta z regulaminowych możliwości. Jawi się problem, dlaczego Prezydium Sejmu nie wykorzystuje możliwości wynikających z art. 31 ust. 6 Regulaminu. Na podstawie tego artykułu można stwierdzić, czy zgłaszane projekty są regulaminowo dopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanuszSzymański">Stawiam więc pod rozwagę tego rodzaju sytuację. Gdyby nasze dwie Komisje doszły do wspólnej konkluzji, że w tych określonych sprawach forma uchwały, tj. forma zobowiązania rządu do określonych jednorazowych zachowań jest niewłaściwa - to Komisja Ustawodawcza, tylko ona ma to prawo, w trybie art. 31 ust. 6 zadecydowałaby o dopuszczalności lub niedopuszczalności tej formy. Uważam, że sprawa ta jest jakby w centrum naszych rozważań. Ponieważ zakończenie pisma skierowanego do nas przez Prezydium Sejmu odczytuję w sposób następujący: czy wobec określonej w małej konstytucji zasady podziału władzy, Sejm może w formie uchwały zobowiązywać Radę Ministrów do podjęcia działań leżących w jej kompetencjach. Czyli - jest to pytanie o dopuszczalność formy uchwały w pewnych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanuszSzymański">Następna kwestia. Od czasu wejścia w życie małej konstytucji mamy do czynienia z zasadą podziału władzy. Nie uzewnętrznia się to w Sejmie zmianą praktyki stosowania form, w których wzywa się organy państwa do określonych zachowań - jednorazowych lub innych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanuszSzymański">Aby nie przedłużać dyskusji, chcę powiedzieć, że rząd ma również konstytucyjne prawo inicjatywy ustawodawczej i zależy wyłącznie od niego, czy chce korzystać z tego instrumentu, czy nie chce. Jeżeli zaś Komisja sejmowa lub grupa posłów chcą wystąpić ze stosowną inicjatywą ustawodawczą, to zawsze mogą to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanuszSzymański">Zmierzam do tego, aby pokazać, że dotychczasowa praktyka nie jest praktyką normalną, gdyż nie można nikogo zmuszać do tego, co znajduje się w uznaniowej sferze. Wszystkie przewidziane formy zwracania się Sejmu do rządu, prowadzą do wniosku, że jeśli komisje sejmowe chcą sprawy rozstrzygać po swojemu, to mogą występować z własną inicjatywą ustawodawczą lub - o czym mówił już poseł J. Jaskiernia - wykorzystywać przewidziane środki w ich odpowiedniej gradacji, co przewiduje regulamin, poczynając od interpelacji, dezyderatów Komisji po apele i rezolucje.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanuszSzymański">Na gruncie Konstytucji marcowej z 1921 r. oraz Konstytucji kwietniowej z 1935 r., które również przewidywały zasadę podziału władzy, o ile Sejm wzywał rząd lub innych organ administracji rządowej do określonego zachowania, to stosował formę rezolucji. Sejm wzywa rząd do określonego zachowania - taka forma była stosowana pod rządami konstytucji kwietniowej, gdy stosowana była praktyka występowania z rezolucjami.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanuszSzymański">Chcę tylko stwierdzić, że od czasu zniesienia w naszym konstytucyjnym ustawodawstwie zasady jednolitości systemu organów państwa, na gruncie trójpodziału władzy, można tylko wzywać te organy do określonych zachowań, nie mając wcale gwarancji, że zachowają się one tak, jak brzmi to wyzwanie. Instytucje zaś wotum nieufności oraz wotum zaufania służą temu, aby rząd, który nie zastosował się do wezwań parlamentu, mógł zostać odwołany. Prawo do wystąpienia o wotum nieufności dla rządu przysługuje grupie posłów w liczbie 56.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanuszSzymański">Mimo zmian w Prawie konstytucyjnym, w praktyce Sejmu nic się nie zmieniło, ponieważ nadal istnieje przywiązanie do formy uchwały.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanuszSzymański">W konkluzji proponuję, aby w odpowiedzi na pytanie Prezydium Sejmu Komisje zastosowały następujące rozstrzygnięcie. Mianowicie, można zaproponować, aby Komisja Ustawodawcza rozstrzygnęła ten problem w trybie art. 31 ust. 6, ewentualnie możemy wystąpić z ogólną formułą - Prezydium Sejmu według swego uznania zadecyduje, jak się do niej ustosunkuje - że forma uchwały jest naszym zdaniem niewłaściwa i że według nas powinna zostać zastosowana w tych przypadkach forma rezolucji. Przewidziana jest ona w art. 55 ust. 1 Regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanuszSzymański">W poprzedniej kadencji Sejmu zmieniliśmy regulamin kładąc nacisk na stosowanie rezolucji, tj. wezwań rządu do określonego zachowania. Powiedziałbym tak: możemy zwrócić się do Prezydium Sejmu z prośbą o uściślenie i z pytaniem, czy Komisja Ustawodawcza ma się w tej sprawie wypowiedzieć. Można mi w tym momencie zwrócić uwagę, że gdyby Prezydium Sejmu miało takie intencje, to tak by ujęło tę sprawę w swym piśmie. Prezydium jednak nie zawsze postępuje w sposób do końca zgodny z regulaminem.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanuszSzymański">Można także postąpić następująco. Obie nasze Komisje stwierdzają, że tego rodzaju uchwały są niedopuszczalne na gruncie art. 1 Konstytucji i przepisów regulaminowych, a szczególnie art. 55 ust. 1 Regulaminu Sejmu. Jeśli zaś Komisje chcą wezwać przedstawicieli rządu do określonego zachowania, to powinny stosować formy rezolucji. Zanim to zrobią powinny też stosować inne środki, takie jak interpelacje i dezyderaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#LudwikTurko">Zgadzając się z moim przedmówcą co do tego, że te trzy wymienione projekty ustaw byłyby prawnie nieskuteczne, nie zgodziłbym się z tym, że Prezydium Sejmu postąpiło niewłaściwie i powinno działać w myśl art. 31 ust. 6. Artykuł ten mówi bowiem o postępowaniu w przypadku, gdy istnieje podejrzenie, że przedstawiony wniosek jest sprzeczny z prawem, a w tym przypadku nie można postawić tego zarzutu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#LudwikTurko">Mówiono mi, że w czasie poprzedniej kadencji Sejmu istniała praktyka uchwalania wielu uchwał, które okazywały się być nieskuteczne. Ponieważ w obecnie obowiązującym układzie konstytucyjnym Sejm nie może nakazać rządowi działań leżących w jego wyłącznych kompetencjach, ani pociągnąć rządu do odpowiedzialności za niewykonywanie wezwań Sejmu wyrażonych w innej formie, należałoby odstąpić od nadużywania formy uchwały.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#LudwikTurko">Wydaje mi się, że powinniśmy odpowiedzieć na wyraźne pytanie Prezydium Sejmu, czy Sejm może w drodze uchwały zobowiązać Prezydium Rady Ministrów do podjęcia działań leżących wyłącznie w jego kompetencji. Odpowiedź powinna być negatywna, bo wprawdzie Sejm może wzywać, lecz nie ma to żadnej mocy prawnej. Jednocześnie powinniśmy wskazać, że właściwą drogą wezwania rządu do podjęcia działań jest przewidziane w art. 55 Regulaminu Sejmu wystosowanie odpowiedniej rezolucji. Spór natomiast o to, czy Komisja powinna wyczerpać wszelkie możliwe drogi, zanim wystosuje rezolucję jest już wewnętrzną sprawą rezolucji. W Regulaminie Sejmu nie została zapisana zasada nakazująca postępowanie poczynając od dezyderatu, a kończąc na rezolucji. Nie ma żadnych przeciwwskazań regulaminowych uniemożliwiających Komisji wystąpienie od razu z projektem rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#LudwikTurko">Proponuję, aby połączone Komisje przyjęły następujący wniosek. Uchwały Sejmu zobowiązujące Radę Ministrów do podjęcia określonych działań są prawnie nieskuteczne, zaś w myśl art. 55 Regulaminu wezwanie rządu do podjęcia takich działań, może nastąpić w drodze rezolucji. Uważam, że do tego należy ograniczyć naszą odpowiedź na pytanie skierowane do nas przez Prezydium Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RyszardGrodzicki">Przejąłem właśnie od posła J. Jaskierni listę mówców i byłem kolejną osobą zapisaną do głosu, a więc chcę powiedzieć od siebie kilka słów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RyszardGrodzicki">Wydaje się, że mamy do czynienia z dwoma rodzajami spraw. Po pierwsze, z kwestią rozumienia zasady podziału władzy, wyrażonej w małej konstytucji. Po drugie, ze sprawami związanymi z interpretacją Regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RyszardGrodzicki">Otóż wbrew pozorom, nigdzie nie jest wyraźnie powiedziane, co rozumie się pod pojęciem trójpodziału władzy. Zwracam uwagę na to, że podejmując obecnie decyzję co do dalszego procedowania opieramy się w jakiejś mierze na Regulaminie Sejmu, który w pewnym stopniu zawiera odpowiednią interpretację.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli weźmiemy pod uwagę, że ostatnia ingerencja w treść Regulaminu Sejmu, i to dość poważna, nastąpiła po kilku miesiącach od uchwalenia małej konstytucji i jeżeli założymy, że ustawodawca działał w sposób racjonalny, świadomy - to należy uznać, że w regulaminie jest jakaś forma wykładni sposobu rozumienia trójpodziału władzy. Z tego wynika, że Sejm może podejmować uchwały zobowiązując w nich rząd do konkretnych działań. Moje rozumowanie nie idzie więc w kierunku wykluczenia możliwości oddziaływania na rząd przez Sejm poprzez uchwały. Inną sprawą jest, czy formuła uchwały jest najwłaściwsza. Czy bardziej właściwa nie jest formuła rezolucji, deklaracji, apelu itp. sposobów oddziaływania na funkcjonowanie rządu, o których mówi art. 55 Regulaminu.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#RyszardGrodzicki">Co do odpowiedzi dla Prezydium Sejmu, to zgadzam się z posłami J. Szymańskim i L. Turko, że lepszą formą byłoby zwrócenie się wprost do Komisji Ustawodawczej, czy w tych konkretnych sprawach formuła uchwały, jest właściwa. Proponowałbym, aby w ten sposób odpowiedzieć na pytanie Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#RyszardGrodzicki">Co do projektu uchwały w pierwszej z wymienionych spraw, to rzeczywiście Komisje sejmowe powinny najpierw wyczerpać takie formy, jak opinia lub dezyderat zanim sięgną po uchwałę. Nie jest to jednak najbardziej istotna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#RyszardGrodzicki">Z trudniejszym problemem mamy do czynienia w sprawie zobowiązania rządu do ograniczenia „listy negatywnej” w eksporcie uzbrojenia. Tu można mówić o potrzebie pewnego pośpiechu, gdyż rodzą się negatywne dla polskiej gospodarki skutki z powodu obowiązywania takiej, a nie innej procedury działania rządu. W tym przypadku można wystąpić z prośbą do wnioskodawców, ażeby nadali tej sprawie formę apelu, który także będzie dla rządu w jakiejś mierze wiążący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WitMajewski">Chciałem zwrócić uwagę na to, że Prezydium Sejmu zwraca się do nas w trybie art. 18 ust. 1, a nie w trybie art. 36, co oznaczałoby pytanie, czy projekty uchwał nie są sprzeczne z prawem. Zgodnie z art. 18 ust. 1 Regulaminu Sejmu Prezydium ma prawo zwracać się do nas z prośbą o wyrażenie opinii. Nie ulega wątpliwości, że Komisje nie mogą odmówić Prezydium Sejmu odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WitMajewski">Istotne jest odróżnienie poselskich projektów uchwał od projektów komisyjnych. To o czym mówił poseł J. Jaskiernia, że możliwe są przede wszystkim dezyderaty może tylko dotyczyć komisyjnych projektów uchwał, bowiem grupa posłów nie ma uprawnień do inicjatywy wyrażonej w formie dezyderatu. W przypadku inicjatyw poselskich możemy mówić o uchwale, bądź rezolucji, w każdym razie nie o dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WitMajewski">Moim zdaniem, opinię Komisji należałoby sformułować w sposób następujący. Chcąc odpowiedzieć merytorycznie trzeba by zanalizować trzy wymienione projekty uchwał z punktu widzenia tego, czy sprawy których one dotyczą leżą rzeczywiście w wyłącznych kompetencjach rządu. Jeśli tak, to w świetle małej konstytucji, jest rzeczą oczywistą, że forma uchwały jest niedopuszczalna. A więc w przypadku inicjatywy Komisji, można wtedy wystąpić tylko z dezyderatem bądź rezolucją. W przypadku zaś inicjatywy zespołu poselskiego, który nie jest komisją sejmową, może to być tylko rezolucja.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WitMajewski">Jeśli przedmiot uchwały z prawno-konstytucyjnego punktu widzenia leży w zakresie kompetencji rządu, to uchwała jest niedopuszczalna, bo nie jest ona prawnie wiążąca. Aby była wiążąca, trzeba by zmienić obecny układ kompetencyjny, zaś do czasu, gdy to nie nastąpi - możliwa jest rezolucja bądź dezyderat, jak już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WitMajewski">Co się tyczy formy apelu, to według mnie formę tę stosuje się w wyjątkowo uroczystych momentach, choć w istocie rezolucja jest niczym innym, jak apelem do rządu. Uważam, że taką opinię powinniśmy sformułować w trybie art. 18 Regulaminu, jako odpowiedź dla Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WitMajewski">W przypadku, gdyby Prezydium Sejmu doszło do wniosku, że te konkretne sprawy znajdują się w wyłącznej kompetencji rządu, to może zwrócić się do Komisji Ustawodawczej w trybie art. 31, a wtedy dyskusja przybierze inny charakter. Wtedy trzeba merytorycznie wniknąć w zakres kompetencji działania rządu i odpowiedź będzie wtedy inna. Proponuję, aby nasza opinia poszła w przedstawionym przeze mnie kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejGaberle">Pytanie Prezydium Sejmu łączy się z kilkoma skomplikowanymi sprawami zarówno natury proceduralnej, jak i merytorycznej. Zaczynając od spraw proceduralnych, zgadzam się z wnioskiem, że art. 31 ust. 6 Regulaminu Sejmu ma zastosowanie w innej sytuacji, aniżeli rozpatrywana przez nas obecnie. Wątpliwość, czy określony akt prawny nie jest sprzeczny z obowiązującym prawem dotyczy merytorycznych treści tego aktu. Natomiast w omawianym przypadku mamy według mnie do czynienia z trybem określonym w art. 18. Przychylam się do poglądu, nie możemy uchylić się od zajęcia stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejGaberle">Wyłania się tu jednak pewna generalna sprawa, jestem bowiem przekonany, że rozpatrywany problem ma nie tylko incydentalne znaczenie. Wyłania się mianowicie kwestia stosunku ustawy konstytucyjnej do innych ustaw, w tym przypadku do Regulaminu Sejmu. Jestem głęboko przekonany, że jeżeli zasada trójpodziału władzy, która została bardzo silnie podkreślona w art. 1 Konstytucji, ma mieć jakikolwiek sens, to nie ma żadnej możliwości dyrektywnego oddziaływania na rząd. Wtedy mielibyśmy do czynienia z sytuacją nie rozdziału władz, lecz podporządkowania jednej władzy drugiej. Sądzę, że istnieje tylko jeden instrument, który pozwala zobowiązywać organy państwa do określonego działania - tym instrumentem są ustawy. Według mnie, inne tego rodzaju instrumenty nie istnieją. Można występować tylko z pewnego rodzaju sugestiami, wezwaniami, apelami.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AndrzejGaberle">Mogłoby się wydawać, że to co mówię pozostaje w pewnej sprzeczności z zapisem art. 55, który mówi o deklaracjach zawierających zobowiązanie do określonego postępowania. Jeśli jednak w ten sposób postawimy sprawę, to opatrujemy znakiem zapytania art. 1 Konstytucji, a hierarchia ważności tych dwóch aktów prawnych jest ewidentna. Można się jedynie zastanawiać, czy taki instrument oddziaływania jak deklaracja przysługuje władzy ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#AndrzejGaberle">Istotnie, uchwała byłaby najmniej właściwą formą wystąpienia w tych sprawach, które zostały wymienione w piśmie Prezydium Sejmu. Mam jednak wątpliwości, czy w każdej z tych spraw wystarczyłaby rezolucja. Jeśli bowiem w sprawie ograniczenia szkodliwych zanieczyszczeń samochodowych nie chodzi o jednorazowe działanie, lecz raczej sądzę, że jest to rzecz długofalowego postępowania, to właściwe byłoby zastosowanie nie formy rezolucji, lecz deklaracji. Nie będzie to miało innego, jak sądzę, znaczenia aniżeli wezwanie do załatwienia określonego problemu, aniżeli zwrócenie uwagi na jakąś kwestię.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#AndrzejGaberle">Mówię o tym dlatego, że nie chodzi tu o naszą incydentalną opinię, lecz o stanowisko, które może mieć precedensowe znaczenie w innych ważnych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekMazurkiewicz">Zgadzam się z moim przedmówcą, że rozważany dziś przez nas problem ma duże znaczenie dla interpretacji art. 16 i art. 55 Regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarekMazurkiewicz">Chciałbym poruszyć następującą kwestię. Rozpatrujemy sprawę kierując się literalną nazwą aktów prawnych dotyczących tej sprawy, a przypomnę, że już w obecnej kadencji Sejmu w grudniu ub.r. Sejm podejmował uchwały, istotne uchwały. Zatem miejmy świadomość, że konieczne jest rozważenie problemu, który ma charakter precedensowy.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MarekMazurkiewicz">Następna kwestia. Dobrą praktyką jest, zwłaszcza gdy dotyczy to spraw publicznych, gdy o treści wniosku decyduje nie tylko jego literalne określenie, lecz przede wszystkim przedmiot, którego ten wniosek dotyczy. A więc do tych wątków w dyskusji, które były już poruszone może dojść jeszcze dodatkowy wniosek - o rozstrzygnięcie przez Komisje wniosku, który mylnie został nazwany uchwałą, a ze względu na jego treść zasługuje na miano rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MarekMazurkiewicz">Nie ulega chyba wątpliwości, że art. 55 Regulaminu mówi, że w trybie przewidzianym dla uchwał rozpatruje się również inne formy zastosowane przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#MarekMazurkiewicz">Przychylam się do uwag mych przedmówców, zwłaszcza posła A. Gaberle, że rozważenie przekazanej nam przez Prezydium kwestii jest bardzo na czasie w momencie, gdy zaczynają narastać projekty uchwał. Zgadzam się też z tym, że skierowany do nas w celu zaopiniowania problem, jak najbardziej mieści się w kompetencjach Prezydium Sejmu. Wydaje mi się natomiast, że zasadność różnych form prawnych powinniśmy rozpatrywać z punktu widzenia ich rzeczywistej treści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IreneuszSkubis">Sprawa przedstawia się tak, jak powiedział poseł A. Gaberle, że omawiany problem należy rozpatrywać na gruncie art. 18 Regulaminu, nie bez znaczenia jest jednak także w tej sprawie zapis zawarty w art. 31 ust. 6. jak to powiedział poseł J. Szymański.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#IreneuszSkubis">Mam pytanie do posła J. Szymańskiego: jeśli przewidujemy, że uchwała będzie nieskuteczna, to nie sięgając tak daleko bo aż do konstytucji marcowej, trzeba zapytać, jak wobec tego egzekwować konsekwencje podjęcia dezyderatu czy apelu? Prezydium Sejmu nie zwraca się do nas w sprawie ewentualnych konsekwencji naszych decyzji, pyta nas jedynie o to, jaki jest nasz stosunek wobec tych trzech propozycji uchwał. Nawiasem dodam tu, że uchwały podejmowane w grudniu ub.r. były często konsekwencją uchwalonych ustaw i chodziło w nich o pewną całość legislacyjną.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#IreneuszSkubis">Co do pytania w sprawie projektu uchwały o ograniczeniu szkodliwych zanieczyszczeń emitowanych przez samochody, to uważam, że problem ten mógłby nawet z czasem stać się przedmiotem ustawy, jest on na tyle ważny. Efektem zaś podjętej w tej sprawie uchwały czy dezyderatu powinno być wydanie przez rząd stosownego rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławJanas">Jestem przedstawicielem wnioskodawców projektu ustawy zobowiązującej rząd do ograniczenia „listy negatywnej” w eksporcie uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Nie istotne jest dla nas, czy forma będzie taka, czy inna, istotna jest skuteczność działania, skuteczność nacisku na rząd, obojętnie czy wyrażone to będzie w formie uchwały, czy rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławJanas">Zaproponowaliśmy formę uchwały, wzorując się na uchwale z dnia 16 grudnia 1993 r., w której Sejm zobowiązał rząd do konkretnych działań w przemyśle obronnym. Tamta uchwała nie została zrealizowana, okazała się być nieskuteczna. Jeśli forma rezolucji jest skuteczniejsza, to opowiadamy się za formą rezolucji, na pewno nie za formą apelu, bo wiemy, że apelować można bez końca i bez żadnego skutku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardGrodzicki">Powinniśmy zmierzać do konkluzji, proszę więc nie powtarzać raz już podniesionych argumentów. Czy są chętni do zabrania głosu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MieczysławPiecka">Nie chcę podzielić poglądu, w myśl którego forma uchwały ma być zdjęta z listy możliwych form oddziaływania Sejmu. Wydaje mi się, że forma uchwały jest bardziej właściwa dla spraw o charakterze kierunkowym, ogólnym niż dla działań jednostkowych, sporadycznych.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MieczysławPiecka">Myślę, że zastosowanie w omawianym przypadku art. 18 Regulaminu Sejmu jest uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MieczysławPiecka">Co do wymienionych spraw, to w pierwszej z nich właściwą formą byłaby rezolucja. W sprawie dotyczącej eksportu uzbrojenia także bardziej właściwa byłaby rezolucja aniżeli uchwała, podobnie jak w przypadku trzeciej z wymienionych spraw.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MieczysławPiecka">Byłbym jednak wstrzemięźliwy wobec stwierdzenia, że w świetle zasady trójpodziału władzy, Sejm traci tę formę oddziaływania na postępowanie rządu, jaką jest uchwała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszSzymański">Powinniśmy sformułować już pewne konkluzje. Podtrzymuję zgłoszone przeze mnie na wstępie zastrzeżenia, ale nie chcę ich formalizować.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanuszSzymański">Z pewnością jest tak, że skuteczną formą oddziaływania Sejmu na rząd jest ustawa, gdyż ona łączy się z egzekwowaniem odpowiedzialności konstytucyjnej. To jest skuteczne, bo jeśli nie wykona się dyspozycji zawartych w ustawie, to wtedy w grę wchodzi instytucja odpowiedzialności konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanuszSzymański">Jeden z posłów mówił, że uchwała zobowiązująca rząd do określonych działań w sprawie przemysłu obronnego nie została wykonana. Pamiętam nawet dwie uchwały na ten temat, mogę pokazać więcej nie wykonanych uchwał. Spytajmy jednak - jakie Sejm ma środki ich wyegzekwowania? Pozostaje tylko instytucja wotum nieufności.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanuszSzymański">Zmierzając do konkluzji, jedyne uzasadnienie dla zastosowania art. 18 ust. 1 pkt 2 Regulaminu, jak zrozumiałem, jest takie, że chodzi tu o rozstrzygnięcie precedensowe. Chodzi o decyzję, czy forma uchwały jest właściwa, aby zobowiązać rząd do określonych działań. Odpowiedź Komisji udzielona Prezydium Sejmu powinna brzmieć - nie. Na gruncie zasady podziału władzy, właściwym rozstrzygnięciem jest norma ustawowa, bądź rezolucja.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanuszSzymański">W dyskusji pojawiły się pewne nieporozumienia, jeśli chodzi o zastosowanie formy apelu lub formy deklaracji. Proszę zauważyć, że jeśli przy rezolucji jest zobowiązanie adresowane do określonego organu państwowego, to deklaracja może być skierowana do grupy obywateli, do organizacji, a nie do organu państwowego. Proponuję więc następującą konkluzję.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JanuszSzymański">Komisje uznają, że przy trzech wymienionych projektach forma uchwały nie może mieć zastosowania. Otwarta jest droga ustawowa, przypomnę również, iż minister ma także prawo wydawania rozporządzeń, że powołam się na ustawy podatkowe upoważniające do wydania wielu aktów wykonawczych. Opowiadamy się więc bądź za rozstrzygnięciami przy pomocy ustaw, bądź za sięgnięciem do formy rezolucji. Droga oparta o tradycyjną uchwałę nie jest drogą właściwą.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JanuszSzymański">Chcę zwrócić uwagę jeszcze na następującą sprawę. W dyskusji padło stwierdzenie, że projekt uchwały w sprawie ograniczenia szkodliwych zanieczyszczeń emitowanych przez samochody nie ma charakteru jednorazowego. Chcę powiedzieć, że projekt ów ma charakter jednorazowy, gdyż chodzi w nim o zobowiązanie rządu do podjęcia inicjatywy ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JanuszSzymański">Chciałbym zaznaczyć, że bardziej odpowiadałaby mi forma odpowiedzi udzielonej przez Komisje opierająca się o art. 31 ust. 6 Regulaminu Sejmu, bo wtedy skutecznie przecięlibyśmy cały problem często pojawiających się projektów uchwał. Jestem również przeciwny praktyce, gdy w oparciu o ustawę podejmujemy uchwałę wzywającą rząd do określonych zachowań. Jestem przeciwny, bo albo takie wezwanie przewidziane jest w ustawie, albo jest ono nieskuteczne.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JanuszSzymański">Proponuję następującą konkluzję: w związku z przekazanymi do Prezydium Sejmu projektami uchwał, Komisje uznają, że tego rodzaju zobowiązanie Rady Ministrów do określonych działań powinno mieć formę rezolucji, natomiast forma uchwały jest w tych przypadkach niewłaściwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardGrodzicki">Chciałem przy okazji zauważyć, że pan poseł wpada w swym rozumowaniu w pewną pułapkę. Walcząc bowiem z inflacją uchwał, pan poseł pośrednio proponuje inflację ustaw sugerując, że wiele spraw można załatwiać w drodze ustawowej. To jest również groźne, bo ustawy takie mogą mieć wyłącznie normatywny charakter. Apelowałbym więc o ostrożność z wysuwaniem takich postulatów.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#RyszardGrodzicki">Zbliżamy się do konkluzji i jak rozumiem, wystąpienia następnych mówców będą miały taki charakter.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#LudwikTurko">Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na pewną lukę w Regulaminie Sejmu. Dezyderat komisji sejmowej zmusza do większej aktywności, aniżeli nawet rezolucja sejmowa, bo na dezyderat trzeba odpowiedzieć w czasie 30 dni, zaś w przypadku rezolucji nie ma takiego czasowego zobowiązania. To uwaga na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#LudwikTurko">Proponuję przyjęcie przez Komisje tego rodzaju stanowiska - Komisje: Regulaminowa i Spraw Poselskich oraz Ustawodawcza zebrane na wspólnym posiedzeniu w dniu 13 stycznia 1994 r. oświadczają, że w świetle ustawy konstytucyjnej, Sejm nie może w drodze pozaustawowej zobowiązywać Rady Ministrów do podjęcia działań leżących w jej kompetencjach.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#LudwikTurko">Sejm może natomiast wezwać organ państwowy do podjęcia określonych działań poprzez dezyderat komisji sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardGrodzicki">Jest to, jak rozumiem generalna konkluzja naszej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekMazurkiewicz">Chciałbym dodać do wyżej przedstawionego tekstu, co następuje. Ponieważ tego rodzaju opinia nie uwzględnia odpowiedzi na pytanie postawione przez Prezydium Sejmu odnoszące się do trzech wymienionych projektów uchwał, proponuję, aby po generalnej części naszej opinii w wersji zaproponowanej przez posła L. Turko dodać tekst następujący. W świetle art. 55 ust. 1 i ust. 2 Regulaminu Sejmu, przedstawione projekty uchwał powinny być potraktowane jako projekty rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardGrodzicki">Może uwzględnimy w naszej opinii i taką tezę, że Prezydium Sejmu nie ma podstaw do wstrzymania biegu owych projektów uchwał, natomiast w trakcie pracy nad tymi projektami w Komisjach należałoby nadać im inną formę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszSzymański">Nie zgadzam się z taką konkluzją. Sądzę, że wchodzi tu w grę tylko zwrócenie wnioskodawcom owych projektów uchwał przez Prezydium Sejmu, gdyż projekty te mają zasadniczą wadę formalną.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanuszSzymański">Proponuję, ażeby upoważnić prezydia obu Komisji do precyzyjnego zredagowania naszego stanowiska wobec zapytania Prezydium Sejmu, przy uwzględnieniu następujących tez.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanuszSzymański">Po pierwsze tego, że Prezydium Sejmu powinno zwrócić wnioskodawcom owe trzy projekty, uznając że forma uchwały nie jest w tych przypadkach właściwa. Następnie w naszej opinii powinien znaleźć się punkt zaproponowany przez posła L. Turko jako ogólna sentencja. Prosiłbym tylko posła L. Turko o przeczytanie tego tekstu raz jeszcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#LudwikTurko">Komisje: Regulaminowa i Spraw Poselskich oraz Ustawodawcza zebrane na posiedzeniu w dniu 13 stycznia 1994 r. oświadczają, że w świetle ustawy konstytucyjnej, Sejm nie ma prawo w drodze pozaustawowej zobowiązać Rady Ministrów do podjęcia działań leżących w jej kompetencjach.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#LudwikTurko">Zgodnie z regulaminem Sejm może wezwać organ państwowy do podjęcia określonych działań poprzez rezolucję sejmową.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#LudwikTurko">Proponowałbym zamieszczenie takiego punktu, zaznaczając że wymaga on jeszcze ostatecznego, stylistycznego zredagowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławJanas">Zaznaczam, że z punktu widzenia wnioskodawców nie byłoby to stanowisko korzystne, bo bardzo liczy się czas podjęcia uchwały lub rezolucji - forma nie jest tu najważniejsza. W związku z tym chciałbym zgłosić autopoprawkę. Czy mogę to zrobić w tej chwili? Nie mogę, regulamin nie pozwala. Szkoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MieczysławPiecka">Chciałem zauważyć, że rezygnacja z możliwości wezwania rządu do określonych działań w formie uchwały, byłaby chyba przedwczesna. Nie wiem, czy Prezydium Sejmu tego od nas oczekuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#IreneuszSkubis">Popieram wniosek posłów L. Turko i J. Szymańskiego, aby naszą opinię dopracować redakcyjnie w gronie prezydiów obu Komisji. Dla Prezydium Sejmu będzie to sprawa precedensowa. Sądzę, że Prezydium Sejmu będzie posługiwało się naszą opinią w przyszłości. Opowiadam się też za tym, ażeby wszystkie trzy wymienione sprawy zostały ujęte w formie rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGaberle">Zgadzając się z konkluzjami dyskusji, sądzę, że byłoby niedobrze, abyśmy rozstali się bez wyjaśnienia pewnych nieporozumień. Sądzę, że po pierwsze, wnioskodawcy projektów uchwał muszą mieć możliwość ustosunkowania się do stanowiska zajętego przez naszego Komisje. Po drugie, nie chciałbym, aby ktokolwiek odniósł wrażenie, że Sejm nie ma prawa podjąć uchwały adresowanej do rządu. Rzecz polega tylko na tym, jaka jest moc wiążąca takiej uchwały. Może ona nawet oznaczać nawet bardzo silne oddziaływanie na rząd, kłopot jednak w tym, że rząd nie ma obowiązku ustosunkowywania się do treści tej uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekUczkiewicz">Ta dyskusja jest na pewno bardzo wartościowa i pożyteczna, lecz trochę źle stało się, że przedmiotem jej i punktem wyjścia są trzy dość różne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JacekUczkiewicz">Rozumiem powody, dla których trzeba szukać metod przymuszania rządu do podjęcia działań w sprawie ograniczenia szkodliwych zanieczyszczeń samochodowych. Natomiast druga sprawa dotycząca eksportu uzbrojenia jest zupełnie inna w swym ciężarze gatunkowym i charakterze. Trudno podejrzewać, że rząd opiera się decyzją, które mają na celu ożywienie gospodarki. Chodzi raczej o to, aby ze strony Sejmu został wydany silny impuls w sprawie eksportu uzbrojenia i sprzętu wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JacekUczkiewicz">Sądzę, że łączne omawianie tych trzech spraw będzie z korzyścią dla wyjaśnienia ogólnych zagadnień natury prawno-proceduralnej, natomiast ze szkodą dla rozwiązania zagadnienia eksportu uzbrojenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardGrodzicki">Będziemy zmierzali do zakończenia tego punktu obrad. Zostały przedstawione tezy do stanowiska Komisji w tej sprawie. Czy ktoś z państwa chciałby coś jeszcze dodać do tych tez? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RyszardGrodzicki">Przystępujemy więc do głosowania. Kto z członków obu Komisji jest za przyjęciem przedtem przedstawionych tez i zobowiązaniem prezydiów obu Komisji do zredagowania ich tak, aby w gotowej formule przedstawić nasze stanowisko Prezydium Sejmu?</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#RyszardGrodzicki">W głosowaniu 20 głosami za, przy 1 głosie wstrzymującym się, propozycja ta została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#RyszardGrodzicki">Na marginesie zwracam uwagę na jedną sprawę: jedno z ugrupowań, które weszło do parlamentu w wyraźny sposób interpretowało zasadę trójpodziału władzy, mówiąc że w formule tej rola parlamentu będzie nieco uprzywilejowana. Niektórzy posłowie mogą mieć opinie krytyczne na ten temat i uważam, że po podjęciu odpowiedniej opinii przez Prezydium Sejmu istnieje możliwość zgłoszenia votum separatum od przyjętego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszSzymański">Przepraszam, ale nie ma takiej możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RyszardGrodzicki">Istnieje możliwość zajęcia odrębnego stanowiska. Nie jest to wprawdzie formuła regulaminowa, występuje tu problem polityczny związany ze stanowiskiem ugrupowań politycznych zasiadających w Sejmie. Można zająć w tej sprawie odrębne stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanuszSzymański">Przepraszam, ale obowiązuje zasada, że Sejm i jego organy muszą zachowywać się w sposób, który jest określony przez prawo. W czasie poprzedniej kadencji Sejmu pojawiały się problemy regulaminowe wynikające z odmiennych opcji politycznych. Uznano jednak, że skoro regulamin nie przewiduje możliwości zachowania odrębnego zdania od obowiązującej opinii, to decydujące jest zdanie większości. Większość posłów opowiedziała się za przyjęciem tej zasady. Przepraszam. ale nie mieści się w tym możliwość zajęcia stanowiska niezgodnego z regułą zapisaną w regulaminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarekMazurkiewicz">Wracając do rozstrzygnięcia, myśmy ustalili tylko kierunek rozstrzygnięcia. Nie określiliśmy literalnego brzmienia opinii, która w drugim ogólnym punkcie powinna zawierać stwierdzenie, że uchwała nie może skutecznie zobowiązać rządu do podjęcia określonych działań. Chodzi mi o to, aby znalazł się w opinii wyraz „skutecznie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RyszardGrodzicki">Uwaga ta zostanie uwzględniona. Tak więc rozpatrywana sprawa została na dziś zamknięta. Co się tyczy uwag posła J. Szymańskiego, to może niepotrzebnie użyłem sformułowania - votum separatum. Chodziło mi o to, że każdy z posłów będzie mógł wyrazić swe odrębne zdanie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RyszardGrodzicki">Przystępujemy do drugiego punktu obrad, tj. do rozpatrzenia pisma Prezydium Sejmu w sprawie pilnej nowelizacji przepisów ustawy o obowiązkach i prawach posłów i senatorów, w celu rozwiązania kwestii opłacania składek na ubezpieczenia społeczne w okresie międzykadencyjnym.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#RyszardGrodzicki">Chodzi o rozstrzygnięcie problemów natury socjalnej, dotyczących posłów poprzedniej kadencji, wynikłych wskutek niespodziewanego rozwiązania Sejmu. Wydaje się, że w tak szerokim gronie nie napiszemy ustawy i w imieniu prezydiów obu Komisji proponuję powołanie podkomisji, która przygotuje odpowiednie rozwiązanie. Chyba, że zostanie zgłoszony wniosek o rezygnację z tej inicjatywy ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszSzymański">Sprawa jest niesłychanie pilna, dotyczy ok. 80 posłów, którzy powinni mieć zapewnioną ciągłość pracy, a z uwagi na to, że nowa kadencja Sejmu zaczęła się od dnia 14 października 1993 r. okres międzykadencyjny przekraczał trzy miesiące. Proponuję, aby powołać podkomisję, w której składzie znajdą się po 3 osoby z każdej z obu Komisji i zobowiązać tę podkomisję do przedstawienia w terminie 2 tygodni projektu odpowiedniego ustawowego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#IreneuszSkubis">Sprawa jest istotna, była ona przedmiotem dyskusji podczas obrad Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Chciałem tylko uzupełnić, że wczoraj zostaliśmy poinformowani przez szefa Kancelarii Senatu i szefa Kancelarii Sejmu, że posłowie tej kadencji Sejmu pobierający ryczałt, od dnia pobierania ryczałtu mają opłacone składki ZUS. Sprawa była przedtem już poruszana podczas obrad Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, zgłaszaliśmy ją do Prezydium Sejmu, lecz nabrała ona rumieńców dopiero wtedy, gdy okazało się, że w owej grupie posłów są znaczące osobistości. Jestem jak najbardziej za szybkim załatwieniem tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RyszardGrodzicki">Chciałem państwa poinformować, że nad zmianami w ustawie o prawach i obowiązkach posłów pracuje specjalna podkomisja, a ze strony Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich został do niej oddelegowany poseł L. Turko. Kto jeszcze chciałby zgłosić się do pracy nad projektem ustawowego rozwiązania, o którym mówimy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanuszSzymański">Zgłaszam się, a ponadto proponuję, aby do tych prac ze strony Komisji Ustawodawczej zostali wydelegowani posłowie: J. Szczepaniak i M. Piecka.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JanuszSzymański">Jeszcze jedno wyjaśnienie: problem dotyczy okresu międzykadencyjnego, za który to okres nie była opłacana składka ZUS. Senat ją wprawdzie opłacał, a pomińmy to, że zaistniała tu nieprawidłowość. Chodzi o okres od 31 maja do 14 października 1993 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RyszardGrodzicki">Wracając do składu podkomisji, pytam czy posłowie D. Ciborowska oraz F. Bartoszek zgodziliby się uczestniczyć w pracach podkomisji? Skoro tak, to mamy już wszystkie kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#IreneuszSkubis">Chciałem jeszcze państwu powiedzieć, że kompetentna osoba pełniąca obowiązki szefa Kancelarii Sejmu poinformowała nas, że podjęto próbę ubezpieczenia posłów ubezpieczeniem D, tj. ubezpieczeniem od śmierci najbliższych członków rodziny. Równocześnie uzyskaliśmy informację, że wszyscy posłowie są ubezpieczeni od następstw nieszczęśliwych wypadków. Uważam, że dobrze byłoby, aby w imieniu dwóch naszych Komisji skierować do Kancelarii Sejmu wniosek o stworzenie możliwości dobrowolnego ubezpieczenia się na wypadek śmierci członka najbliższej rodziny. Uważam, że Kancelaria Sejmu powinna wystąpić z taką inicjatywą i to bardzo szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanuszSzymański">Z tym, że wniosek trzeba skierować do marszałka Sejmu, a marszałek może zlecić załatwienie tej sprawy Kancelarii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RyszardGrodzicki">Prezydia obu Komisji wystąpią do marszałka Sejmu w sprawie ubezpieczenia ubezpieczeniem D.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#RyszardGrodzicki">Zakończmy sprawę powołania podkomisji. W jej skład weszli posłowie: S. Bartoszek, D. Ciborowska, M. Piecka, J. Szczepaniak, J. Szymański i L. Turko. Kto jest za powołaniem podkomisji w ustalonym składzie?</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#RyszardGrodzicki">W głosowaniu posłowie jednomyślnie opowiedzieli się za powołaniem podkomisji w wyżej podanym składzie.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#RyszardGrodzicki">Zatem podkomisja została jednomyślnie powołana i ustalamy, że w ciągu 2 tygodni ma ona przedstawić wniosek o nowelizację przepisów ustawy o obowiązkach i prawach posłów i senatorów, w celu rozwiązania kwestii socjalnej, o której mówiliśmy. Czy są jeszcze jakieś sprawy? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#RyszardGrodzicki">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>