text_structure.xml 151 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławJanas">Rozpoczynamy posiedzenie Komisji. Witam przybyłych posłów i gości. Na posiedzenie Komisji zaprosiliśmy przedstawicieli PKP, związków zawodowych i pracowników. Jedna z poprawek do ustawy o zmianie ustawy o funduszu socjalnym dotyczy PKP i chcielibyśmy w związku z tym wysłuchać opinii osób zainteresowanych. Proszę posła M. Manickiego o przedstawienie poprawek do ustawy o zmianie ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MaciejManicki">Występuję w dosyć szczególnej roli, ponieważ prezentuję poprawki, będąc równocześnie urzędnikiem państwowym w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej. Jednocześnie byłem przewodniczącym tej Komisji na etapie, podczas którego były prowadzone prace przygotowawcze nad projektem ustawy. Tylko dlatego, że obradujemy obecnie z udziałem gości spoza Komisji, krótko chciałem wspomnieć, że nowelizacje, które preferuje Komisja, wynikają z oceny dokonanej na wcześniejszym etapie funkcjonowania ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, którą przyjęto w marcu 1994 r. Poprawki te chciałbym teraz pokrótce przypomnieć.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MaciejManicki">Po pierwsze, w art. 1 proponuje się dodać ust. 4, który odnosiłby się do specyfiki przedsiębiorstwa PKP. Poprawka została wniesiona w toku prac Komisji na wniosek organizacji związkowych w tym przedsiębiorstwie. Pozwala ona, aby minister pracy i polityki socjalnej określił w porozumieniu z ministrem finansów w drodze rozporządzenia sposób tworzenia i gromadzenia środków funduszu, zasady jego wykorzystania oraz wysokości odpisu na fundusz. Jest to przepis zbliżony do uregulowania z art. 1, który dotyczy ministra obrony narodowej. Przepis dosyć kontrowersyjny był oprotestowany już w toku prac związanych z pierwszym czytaniem.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o drugą zmianę, jest to kwestia corocznego odpisu podstawowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławJanas">Sądzę, że lepiej będzie omawiać poszczególne poprawki po kolei. Proszę przedstawicieli PKP o zajęcie stanowiska. Może najpierw w imieniu pracodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HenrykPawłowski">Poprawka proponowana przez Komisję w art. 1 jest możliwa do przyjęcia przez przedsiębiorstwo. W pewnym sensie jest ona dla nas obojętna, głównie z tego względu, że środki, o których mowa, będą wykorzystane zgodnie z trybem przewidzianym w ustawie. To państwo pewnie lepiej ode mnie wiecie, że jeżeli pracodawca tworzy tego rodzaju fundusz, musi go wykonać zgodnie z rygorami ustawy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#HenrykPawłowski">Obecnie nasze przedsiębiorstwo zatrudnia blisko 240 tys. pracowników w samym dziale transportu, nie liczę przy tym 19 tys. pracowników służby zdrowia, która funkcjonuje na nieco innych zasadach. W gruncie rzeczy przedsiębiorstwo realizuje swoje funkcje w ponad 600 zakładach, które posiadają osobowość prawną. Wszakże na wewnętrznym, ograniczonym rachunku gospodarczym, czyli w ramach budżetów określanych tym jednostkom przez naczelnego dyrektora okręgu, któremu ogólną kwotę określa z kolei dyrektor generalny - nakładane zadania mogą powodować pewne trudności.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#HenrykPawłowski">Chodzi bowiem o to, że rachunkozdawcą jest dyrekcja generalna w całości. Uważam, że ten problem stanowi w gruncie rzeczy istotę sprzeciwów części związków zawodowych w naszym przedsiębiorstwie. Chodzi przy tym o olbrzymie pieniądze. Chcę powiedzieć, że są to kwoty około 640 mld starych złotych, bo tyle właśnie przeznacza przedsiębiorstwo na fundusz ze środków eksploatacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#HenrykPawłowski">Rekapitulując wypowiedź chcę stwierdzić, że każde rozwiązanie, które państwo zaproponujecie, będzie realizowane przez przedsiębiorstwo. Natomiast przedsiębiorstwo jako takie nie optuje ani za jednym, ani za drugim rozwiązaniem. Przyjmiemy to, co będzie zatwierdzone przez Wysoką Izbę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławJanas">Proszę o zajęcie stanowiska przez przedstawicieli związków zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RomanTryfon">W piśmie, dostarczonym członkom Komisji, przedstawiliśmy jak te sprawy wyglądają w naszym przedsiębiorstwie. Jednostka organizacyjna, czyli zakład pracy w rozumieniu Kodeksu pracy, nie ma bezpośrednio wpływu na politykę zatrudnienia ani politykę płacową w przedsiębiorstwie PKP. Przy naliczaniu funduszu socjalnego brane są pod uwagę zapisy w układzie zbiorowym pracy oraz przepisy zawarte w ustawie o funduszu socjalnym. W art. 4 pkt 1 stwierdza się, że „układy zbiorowe pracy mogą dowolnie kształtować wysokość odpisu na fundusz”. Mogą one również stanowić, że fundusz nie będzie tworzony. Jednostki organizacyjne lub zakłady pracy, których jest w PKP około 600, nie mają bezpośrednio wpływu na sformułowania zawierane w układzie zbiorowym pracy, ponieważ jest on zawierany na szczeblu dyrekcji centralnej oraz ogólnokrajowych central związkowych. Podwyżki płac oraz zatrudnienie są również ustalane na tym samym szczeblu. Dopiero później jest to realizowane przez dyrekcje okręgowe. Jednostka organizacyjna nie ma jednak wpływu na decyzje podejmowane na wyższych szczeblach.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RomanTryfon">W art. 7 ust. 1 pkt 7 stwierdza się, że dochody z tytułu sprzedaży, dzierżawy i likwidacji środków trwałych, służących działalności socjalnej zakładu pracy w części nie przeznaczonej na utrzymanie lub odtwarzanie zakładowych obiektów socjalnych. Z kolei w pkt. 8 art. 7 ust. 1 zapisano, że „dochody z tytułu sprzedaży i likwidacji zakładowych domów i lokali mieszkalnych” też bezpośrednio na to wpływu nie mają, z tego względu, że są one własnością przedsiębiorstwa PKP. Jednostki organizacyjne mogą tylko korzystać z tego majątku. Jednostka organizacyjna nie ma również wpływu na tworzony odpis z funduszu od zysku, ponieważ jest on tworzony na szczeblu dyrekcji generalnej i ogólnokrajowych central związkowych. Mówił o tym pan dyrektor. Pieniądze na zakładowy fundusz socjalny są więc kierowane bezpośrednio z dyrekcji, przez dyrekcję okręgową do danej jednostki organizacyjnej, zakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RomanTryfon">Te zakłady mają ograniczone możliwości. Na przykład na przyjęcie pracownika do pracy musi wyrazić zgodę dyrektor generalny. Można zatem powiedzieć, że nie jest to typowy zakład pracy, ponieważ ma ograniczone możliwości przyjmowania pracowników. Baza wczasowa - tak jak mówiłem - jest własnością przedsiębiorstwa, natomiast w roku bieżącym pierwsza część funduszu na ten cel została przekazana do podstawowych jednostek organizacyjnych pod koniec czerwca. Wcześniej nie można było dysponować żadnymi pieniędzmi na cele, które mają być finansowane z funduszu. W związku z tym, przepis proponowany w art. 1, dodający ust. 4 do ustawy, rozwiązałby różnorodne problemy, gdyż wszystkie sprawy byłyby usankcjonowane w rozporządzeniu Rady Ministrów. Zasady tworzenia, gromadzenia i wykorzystania funduszu oraz wysokość odpisu na fundusz byłyby jasno w nim opisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofMamiński">Prezentuję stanowisko zupełnie inne niż mój przedmówca, ponieważ ustawa o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych z marca 1994 r. została bardzo korzystnie przyjęta przez pracowników przedsiębiorstwa PKP. Poprzednia ustawa o zakładowym funduszu socjalnym i mieszkaniowym, która dopuszczała możliwość innych rozwiązań w takim przedsiębiorstwie jak PKP, przez wiele organów kontrolnych została oceniona negatywnie. Stwierdzono przypadki nieprawidłowego wykorzystania, przeznaczania środków na cele, które nie wynikały z przepisów ustawy. Podobnie sposób gospodarowania tymi środkami - delikatnie mówiąc - był nieprawidłowy.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KrzysztofMamiński">Przepisy ustawy z dnia 4 marca 1994 r. pozwoliły na bardzo racjonalne gospodarowanie tymi środkami, które stanowią wielki wysiłek finansowy dla przedsiębiorstwa. Zatem trzeba je w sposób rozsądny i prawidłowy wykorzystywać. Można by podejrzewać, że opinia, którą przedstawiłem, jest tylko moją opinią. Marszałkowie Sejmu i Senatu, Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej od kilkunastu dni otrzymują pisma od wszystkich organizacji związkowych w przedsiębiorstwie państwowym PKP, które wyrażają swoje zaniepokojenie próbą nowelizacji ustawy. Nie jest to tylko głos Związku Zawodowego „Solidarność”, ale również innych związków zawodowych działających w tym przedsiębiorstwie. Nie chciałbym, aby proponowana nowelizacja spowodowała powstanie konfliktów wewnątrz przedsiębiorstwa, wśród pracowników, ponieważ konsekwencje różnicy zdań odczuwamy wszyscy. Nie chciałbym, żeby tak ważna i tak dobrze oceniana przez pracowników ustawa została zmieniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejBączkowski">Stanowisko w tej sprawie było już prezentowane w trakcie pierwszego czytania. Wówczas zwracaliśmy uwagę, że na podstawie art. 9 ustawy, zakłady pracy, w tym także przedsiębiorstwa wielozakładowe, mogą prowadzić wspólną działalność socjalną w sposób określony w umowie. W obecnej sytuacji chcę wyraźnie stwierdzić, że stanowisko rządu w tej sprawie jest bardziej neutralne, niż mogłoby to wynikać z naszych uwag, zgłoszonych podczas pierwszego czytania. Dla nas zasadniczą sprawą jest uzgodnienie stanowisk przez związki zawodowe, działające w tym przedsiębiorstwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzPańtak">Chcę wypowiedzieć się jako prawnik i zwrócić uwagę, że ten pomysł jest - delikatnie mówiąc - nieporozumieniem. Jest ustawa, która określa sposoby gospodarowania, tworzenia i dysponowania środkami funduszu. Proponuje się w niej zapisać artykuł, który sugeruje, że minister może lepiej od Sejmu określić zasady gospodarowania funduszem. To jest powrót do państwa centralistycznego, że minister jest wszechmocny, u ministra można coś szybciej i łatwiej załatwić. Bałbym się takich przepisów.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzPańtak">W Sejmie ograniczamy możliwości przekazywania kompetencji Sejmu, np. ministerstwom. W państwie demokratycznym jeżeli coś da się uregulować ustawą, to powinno być to tak zrobione. Oczywiście pewne sprawy szczegółowe, ze względu na swoją specyfikę, muszą być rozwiązywane przez ministerstwo. Takie kompetencje są udzielane specyficznym służbom, np. Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. Tam są funkcjonariusze zatrudnieni na zasadzie podległości, jak również pracownicy zatrudnieni na ogólnych zasadach. Dlatego propozycje dotyczące kwestii zatrudnienia mają inny charakter.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzPańtak">W ogóle sprawy wojska, MSW, służby więziennej muszą być regulowane w inny sposób. Jeżeli natomiast nie możemy sobie poradzić we własnym przedsiębiorstwie, wówczas niektórzy sądzą, że wszechmocny minister rozwiąże wszystkie nasze problemy. Jest to sposób rozwiązywania problemów stosowany w państwie biurokratycznym. Według mnie, nie możemy kierować się takimi przesłankami.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KazimierzPańtak">Stanowisko związków zawodowych nie wydaje się jasne. Nie wiem czy chodzi o nieograniczone zaufanie do opiekuńczej roli ministra, czy też może o coś innego. Nie chciałbym być źle zrozumiany, ale wydaje mi się, że nie powinniśmy nadawać ministrowi takich uprawnień. Nie uwzględniam stanowiska rządu, ponieważ rząd może chcieć mieć wygodne stanowisko. Natomiast ja jestem w opozycji, więc mnie ono nie wiąże. Jako członek Komisji Ustawodawczej, jako prawnik, uważam, że w takim kierunku pójść nie możemy. Jest to błędne rozwiązanie. Natomiast jeżeli państwo nie możecie sobie uporządkować własnego gospodarstwa, jakim jest PKP, wówczas trzeba to zrobić w inny sposób. Jako prawnik chciałbym zauważyć, że jeżeli ktoś spoza przedsiębiorstwa miałby się zająć tą sprawą, to musiałby nim być minister transportu. Taka jest konstrukcja ustawy. Wątpię czy ludzie zdrowo myślący w ministerstwie tak bardzo garnęli się do robienia porządków w PKP.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#KazimierzPańtak">Niedawno przyjmowaliśmy ustawę o PKP. Można było to rozwiązać przy okazji prac nad tą ustawą. Sądzę, że obecnie chodzi o ustalenie stanowisk w relacjach między związkami zawodowymi. Dotychczas nawet nie wiedziałem o istniejących różnicach. Dlatego wnoszę formalnie, żeby skreślić poprawkę nr 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HenrykPawłowski">Rozbieżność stanowisk związków zawodowych jest znana dyrekcji generalnej. Rozumiem tę dyskusję w następujący sposób. Chcę się przy tym odnieść do wypowiedzi pana posła. Art. 9, na który powołuje się pan poseł, jest praktycznie nie do wykonania w tym przedsiębiorstwie. Nie wyobrażam sobie uzgodnienia stanowisk ponad 600 zakładów pracy, gdy w każdym działają nie dwa lecz kilkanaście związków zawodowych. Proszę sobie wyobrazić mityng, który zająłby prawdopodobnie obszar Stadionu Dziesięciolecia. Jeżeli zostanie przyjęta tego typu regulacja - przy czym nie jest to regulacja proponowana przez stronę administracyjną - wówczas musimy przyjąć takie stanowisko. Natomiast z praktycznego punktu widzenia, osiągnięcie konsensusu nie jest praktycznie możliwe przy ponad 30 centralach związków zawodowych, rozmieszczonych w różnych częściach kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JacekKasprzyk">Sądzę, że państwo rzeczywiście nie możecie skorzystać z art. 9. Dlatego chciałbym po prostu zapytać przedstawicieli związków zawodowych, czy istnieją szanse, abyście zajęli wspólne stanowisko? Rząd chce sobie stworzy bardzo wygodną, bezkonfliktową sytuację. Chce jak gdyby przeczekać tę sprawę. W takiej sytuacji rozwiązanie pozostanie w gestii Sejmu. Czy panowie jesteście w stanie w najbliższym czasie ustalić wspólne zasady? Jest to realne, czy też oddajecie nam sprawę do rozstrzygnięcia za was?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofMamiński">Panie pośle, należałoby ustalić obecny stan faktyczny. Ustawa funkcjonuje, nie jest krytykowana przez pracowników i chyba także przez pracodawcę. Czyli jeżeli jest tak w rzeczywistości, oznacza to, że ustawa jest dobra. Próba nowelizacji wywołała wśród pracowników przedsiębiorstwa PKP pewne zaniepokojenie. Zatem należy ocenić, że obrano zły kierunek. Ocena poprzedniej ustawy była również negatywna, ponieważ środki, odpisy z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych mają być skierowane przede wszystkim na zaspokojenie potrzeb określonych przez ustawę: dla pracowników, emerytów i rencistów. Dotychczasowa ocena próby centralizacji, jaką jest m.in. propozycja wspólnego gospodarowania zawarta w art. 9, jest weryfikowana przez praktykę. Tam, gdzie jest ona uznana za zasadną, jest prowadzona. Natomiast tam, gdzie nie należy tego robić, tego - po prostu - nie robi się.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KrzysztofMamiński">W mojej ocenie proponowana zmiana wywoła więcej złego niż dobrego oraz nie spełni celów, które zakładali projektodawcy nowelizacji ustawy. Prosiłbym państwa, aby w imię chociażby spokoju i akceptacji dotychczas obowiązującej ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, nie dokonywać nowelizacji w art. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RomanTryfon">Powiem tylko tyle, że Federacja jest odmiennego zdania. Prawne unormowanie tej sprawy byłoby korzystniejsze dla pracowników. Można byłoby uporządkować te sprawy i wszyscy mogliby z tego należycie korzystać. Nie chcę podawać przykładów w jaki sposób ta ustawa jest realizowana. Chcielibyśmy, żeby te sprawy były jednak uporządkowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofMamiński">Nie chciałbym prowadzić polemiki, ale nie dziwię się stanowisku Federacji, gdyż co najmniej kilka ośrodków finansowanych do tej pory z zakładowego funduszu socjalnego nie uzyska akceptacji na gospodarowanie w trybie art. 9. Mówmy sobie otwarcie o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JacekKasprzyk">Panie przewodniczący, trzeba było tak od razu powiedzieć. Dla mnie najistotniejsze jest następujące pytanie. Ponieważ są dwa odmienne zdania wśród załogi na temat wykorzystania środków państwa w przedsiębiorstwie, więc zadaję je jeszcze raz. Czy państwo jako przedstawiciele tych korzystających z funduszu socjalnego jesteście w stanie przedstawić racjonalną propozycję przepisu, ewentualnie racjonalny sposób wykorzystania tych środków? Inaczej spór nie będzie miał końca. Uważam, że rozstrzyganie sporu OPZZ z „Solidarnością” przy pomocy ustawy nie jest właściwe i to jest podstawowa kwestia. Proszę bardzo o precyzyjną odpowiedź, czy państwo w ogóle podejmujecie próby zbliżenia stanowisk?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzPańtak">Jestem zdziwiony stanowiskiem dyrektora generalnego PKP. To jest takie stanowisko Piłata - umyć ręce. Pan nie musi nas zapewniać, że wykona ustawę, bo my o tym wiemy. Ostatnio minister finansów Grzegorz Kołodko tak nas przekonywał, że wykona wszystko, co Sejm uchwali. Takich stwierdzeń nie powinno się powtarzać. Nazwałem PKP waszym gospodarstwem. Jeżeli związki zawodowe nie mogą się dogadać, to zwiększy się po prostu rola administracji PKP. Podstawowa rola ministra nie polega na tym, żeby godził związki zawodowe. Z drugiej strony przyszła mi na myśl refleksja, że może przepisy niechcący sprzyjają ambicjom liderów związków zawodowych. Może w istotnych sprawach, sprawach ludzi pracujących, trzeba ambicje odłożyć na bok i po prostu dogadać się. Dlatego jeszcze raz proszę o przegłosowanie wniosku najdalej idącego o skreślenie poprawki 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyKędzierski">Chciałbym tylko sprostować ostatnie stwierdzenie kolegi z „Solidarności”, który powiedział, że chcemy tej poprawki w związku z tym, że chcemy finansować ośrodki związkowe z funduszu świadczeń socjalnych. Jednoznacznie stwierdzam, że nie jest to prawdą. Domy wczasowe są użytkowane przez wszystkich pracowników przedsiębiorstwa PKP i zostały oddane nieodpłatnie dyrekcji generalnej, która nimi zarządza. Ośrodki te są przeznaczone dla wszystkich pracowników, łącznie z członkami „Solidarności”. Federacja jest rzeczywiście właścicielem ośrodków, niemniej jednak są one od wielu lat w dyspozycji wszystkich pracowników przedsiębiorstwa PKP. O ile zajdzie taka konieczność, że te ośrodki w pewnym momencie będą musiały być zwrócone związkom zawodowym, wówczas oczywiście związki je chętnie przejmą. Natomiast nie liczymy na finansowanie ich ze środków funduszu świadczeń socjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofMamiński">Chciałbym bardzo precyzyjnie odpowiedzieć panu posłowi. Aktualnie obowiązująca ustawa jest akceptowana przez Związek Zawodowy „Solidarność”. Uważam, że jest ona akceptowana również przez inne związki zawodowe, ponieważ w trybie tej ustawy zawarto około 600 zakładowych regulaminów zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Czyli wszystkie związki zaakceptowały takie rozwiązanie i funkcjonuje ono w przedsiębiorstwie PKP na podstawie istniejącej ustawy. Takie jest stanowisko związków zawodowych. Nie widzimy zatem konieczności innych rozwiązań, prób centralizacji. Tam, gdzie zakłady pracy chcą to robić, prowadzą wspólną działalność w trybie art. 9. Jest wiele takich przypadków tam, gdzie jest taka potrzeba i w takim zakresie jak wymaga tego sytuacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławJanas">Ponieważ nie ma chętnych do dyskusji, proponuję przegłosować poprawkę. Jeszcze pan poseł Manicki chce się wypowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MaciejManicki">Chcę tylko przypomnieć pewną sprawę. Kiedy dyskutowaliśmy na ten temat tworząc projekt ustawy, przyjęliśmy założenie, że nie znamy stanowisk wszystkich stron i wpisujemy omawiany przepis w tym celu, aby w toku prac parlamentarnych umożliwić zapoznanie się ze stanowiskiem wszystkich zainteresowanych tą sprawą. Muszę powiedzieć, że sygnalizowałem wnioskodawcy, pani poseł Pająk, że - w mojej ocenie - ta sprawa może być przyjęta tylko wtedy, kiedy dojdzie do konsensusu w przedsiębiorstwie PKP. W ten sposób chcę tylko przypomnieć podstawę wniesienia proponowanej zmiany do projektu przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławJanas">Głosujemy zatem wniosek najdalej idący. Pan poseł Pańtak postawił wniosek o skreślenie poprawki nr 1.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za skreśleniem poprawki?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#StanisławJanas">Przy 8 głosach za, 2 przeciwnych i 1 wstrzymującym się - poprawkę nr 1 skreślamy.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#StanisławJanas">Nie ma obowiązku, żeby goście ze związków zawodowych i dyrekcji PKP zostawali, ale nic nie stoi także na przeszkodzie, aby państwo zostali na dalszej części posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#StanisławJanas">Przechodzimy do poprawek nr 2 i 3. Dotyczą one doprecyzowania zasad odkładania środków na fundusz socjalny. Przede wszystkim zmienia się terminy wpłat na ten fundusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CezaryMiżejewski">W kwestii formalnej. Zgłosiłem na piśmie kilka poprawek. Mam pytanie, czy rozpatrzymy poprawki zawarte w tekście podstawowym, a potem wrócimy do moich, czy też postąpimy inaczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławJanas">Rozpatrzymy najpierw tekst podstawowy, a następnie wrócimy do poprawek zgłoszonych przez pana posła Miżejewskiego. Poprawki, o których zacząłem mówić, to znaczy 2 i 3, dotyczą zmian terminów wpłat. Proponuje się wpłatę w dwóch ratach: do 31 maja - 75% odpisu i do 30 września pozostałą część. Obecnie całość odpisu należy wpłacić w I kwartale. Czy do tych zmian są jakieś uwagi? Może na początek poprosimy o stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejBączkowski">Proponujemy dokonanie korekt i uściśleń, a także uzupełnień do przepisów art. 2 pkt 2 oraz art. 6 ust. 2. W pierwszym przypadku proponujemy, aby w miejsce sformułowania ujętego w formie definicji: „Coroczny odpis podstawowy - odpis przekazywany na rachunek bankowy...” wpisać: „równowartość dokonanych odpisów na rachunek bankowy”. Takie brzmienie jest bardziej precyzyjne. Wiadomo, że chodzi nie o odpis, ale o przelew.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejBączkowski">Ta sama uwaga dotyczy proponowanego przez Komisję ust. 2 w art. 6. Niezależnie od tego proponuję, żeby przed datami dodać wyraz: „dnia”. Ponadto proponujemy zmianę w ust. 3 art. 6, który regulowałby dokonywanie tych odpisów w zakładach pracy rozpoczynających działalność w trakcie roku kalendarzowego. W konsekwencji przepis ten uzyskałby następujące brzmienie: „W zakładzie pracy rozpoczynającym działalność w roku kalendarzowym, odpisy zwiększenia o których mowa w art. 5, za ten rok kalendarzowy, kierownik zakładu pracy przekazuje na rachunek bankowy funduszu w terminie do dnia 31 grudnia, z tym, że w terminie 3 miesięcy od końca miesiąca, w którym zakład rozpoczął działalność przekazuje kwotę stanowiącą 75% rocznego odpisu podstawowego, o którym mowa w art. 5 ust. 1 -3”.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejBączkowski">Proponuję również, aby w ust. 2 art. 6 zwiększyć elastyczność działań kierownika zakładu pracy i dodać po wyrazach: „kwotę stanowiącą” sformułowanie: „minimum 75%”. Na razie przepis nie zawiera określenia: „minimum”. Takie rozwiązanie zapewni większą elastyczność działania i większe możliwości dostosowywania zakładu do potrzeb uprawnionych do korzystania z tych odpisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławJanas">Czy są uwagi do tej wypowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzPańtak">Czy chodzi o zmianę definicji ustawowej? Może jest ktoś z Ministerstwa Finansów, kto wyjaśniłby, czy jest to określenie prawidłowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejBączkowski">Prezentując stanowisko rządu, reprezentujemy również ministra finansów. Ta kwestia została uzgodniona. Coroczny odpis podstawowy jest definiowany po myślniku. Dotychczas był on zdefiniowany jako: „odpis przekazywany na rachunek bankowy”. Obecnie proponujemy określenie brzmiące: „równowartość dokonanych odpisów na rachunek bankowy”. Takie sformułowanie jest bardziej precyzyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzPańtak">W tej kwestii chciałbym usłyszeć stanowisko Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Jest to sformułowanie poprawne. Jeśli pojęcie oznacza to samo, tylko zostało inaczej ujęte, to jest poprawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejBączkowski">Analogicznie należy rozumieć sformułowanie zawarte w art. 6 ust. 2. Chodzi o to, żeby było wiadomo, czy mamy na myśli przelew, czy odpis. Poza tym celowe wydaje się uzupełnienie art. 6 ust. 2 o wyraz: „minimum” przed wyrazami: „75%” oraz o wyraz: „dnia” przed datami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławJanas">Dobrze byłoby, gdybyśmy otrzymali tekst na piśmie. Łatwiej się wtedy pracuje. Jeżeli zmiany uściślają przepis, to sądzę, że propozycję można przyjąć. Proszę jednak o dostarczenie kserokopii, żeby posłowie znali dokładne brzmienie zmian. Proponuję przegłosowanie wniesionych poprawek po otrzymaniu ich na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałam tylko zgłosić uwagę, że po skończeniu prac trzeba zamienić kolejność zmian. Chodzi o to, żeby artykuły były zmieniane po kolei, ponieważ obecnie omawiana zmiana 3 dotyczy art. 6, natomiast zmiana 4 art. 3. Po przegłosowaniu wniosku wszystko to uporządkuję. Zmieni się tylko kolejność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławJanas">Rozumiem, że uwag w sprawie dopisania wyrazu: „dnia” nie ma, ponieważ jest to techniczna poprawka, więc nie będziemy jej przegłosowywać.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławJanas">W art. 6 pozostaje do przedyskutowania kwestia dodania ust. 3. Chodzi w nim o to, co się dzieje z funduszem socjalnym, jeżeli firma rozpoczyna działalność w trakcie roku. Jest to propozycja rządowa. Tego nie było w nowelizacji. Czy są uwagi do tego punktu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardZbrzyzny">Proponuję, przez analogię do tego, co jest w tej chwili formułowane na piśmie, zapisać: „przekazuje kwotę stanowiącą minimum 75% rocznego odpisu podstawowego”. Uważam, że takie ujęcie będzie lepiej korespondowało z poprzednią poprawką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławJanas">Rozumiem, że nie ma sprzeciwu w sprawie dodania tego wyrazu. Możemy zatem głosować, ponieważ tekst jest zawarty w propozycji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za przyjęciem poprawki?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#StanisławJanas">Poprawkę przyjęliśmy jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#StanisławJanas">Przechodzimy do poprawki nr 4: „W art. 3 ust. 4 wyraz zastępuje się obowiązku stworzenia funduszu przez pracodawców, których taki obowiązek dotychczas nie dotyczył”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#CezaryMiżejewski">Składam wniosek o skreślenie tego punktu z nowelizacji. Argumentem przemawiającym za jej wprowadzeniem było to, że przesunęło się w czasie uchwalenie całej ustawy. Natomiast przypomniałem sobie, że właśnie ten problem był dyskutowany i przegłosowywany na posiedzeniu Komisji, kiedy przyjmowaliśmy tę ustawę. Wtedy również przeprowadzaliśmy dyskusję, czy mają być dwa lata, czy trzy. Komisja świadomie, wiedząc o wszystkich uwarunkowaniach, przyjęła 2 lata. Dlatego składam wniosek o skreślenie tego punktu z nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MaciejManicki">Chcę tylko poinformować zebranych, że jest to wniosek, który został wpisany przez Komisję w toku jej wcześniejszych prac na wniosek organizacji pracodawcy. W opinii tej organizacji, przepis jest - krótko mówiąc - niewykonalny, ze względu na konieczność przygotowania się zakładu pracy do wykonywania postanowień ustawy w tak krótkim czasie. Faktem jest, że sprawa była szeroko dyskutowana przy przygotowaniu ustawy. Niemniej jednak, tak jak w przypadku PKP, wszystkie tego typu propozycje były wpisywane. Dlatego również ta propozycja została wpisana pod rozwagę Komisji. Tego rodzaju zmiana musiałaby wystąpić też w innych miejscach, co zauważył rząd. Sądzę, że pan minister Bączkowski lepiej wyjaśni tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejBączkowski">Rząd popiera propozycję zmiany w art. 3 z dwóch na trzy lata. Dla symetrii proponujemy jednak, aby w przepisie art. 4 ust. 2, gdzie jest mowa o terminie dwuletnim, dokonać odpowiedniej korekty. Chodzi o to, aby postępując konsekwentnie, również przedłużyć ten okres z 2 do 3 lat. Właśnie takie stanowisko rządu było prezentowane podczas pierwszego czytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzPańtak">Uważam, że nie powinniśmy zmieniać tych terminów. Chodzi tutaj o powagę prawa i ustawy. Terminy można zmieniać, jeżeli stałoby się coś nadzwyczajnego. Zapytuję więc: co nadzwyczajnego się wydarzyło, żeby trzeba było przesuwać ten termin? Jest to pytanie do osób, które popierają poprawkę. Rozumiem, że dla pracodawców ten termin jest niewygodny. Oni prawdopodobnie w ogóle chcieliby nawet 30 lat, może więcej. Rząd też rozumiem. Po co mieć kłopoty z pracodawcami, jeżeli oni naciskają? To rozumiem, ale zadajmy sobie pytanie. Jeżeli ktoś mi na nie odpowie, wówczas możemy dyskutować. Co się stało nadzwyczajnego, żeby przesunąć tę datę? Oczywiście nie powołujmy się na to, że kodeks nie został uchwalony. Proszę po prostu o odpowiedź na moje pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RyszardZbrzyzny">Zgadzam się z wnioskami kolegów posłów, że należałoby tę poprawkę skreślić. Kolejnym argumentem na to, że można i należałoby to zrobić jest fakt, że jeżeli ten przepis byłby niewykonalny w brzmieniu aktualnym przez określonego pracodawcę, to istnieje możliwość obejścia ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych poprzez stosowne porozumienia ze związkami zawodowymi. Tutaj nie ma żadnych zagrożeń. W związku z tym podtrzymuję wniosek o skreślenie wniesionej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławJanas">W takim razie stawiam wniosek o skreślenie poprawki dotyczącej zmiany wyrazu: „dwa” na „trzy”, oznaczającej wydłużenie okresu tzw. karencji.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za skreśleniem tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#StanisławJanas">Większością głosów Komisja rozstrzygnęła o skreśleniu tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#StanisławJanas">Poprawka 5 jest doprecyzowaniem sformułowania dotyczącego emerytów i rencistów. Czy do tego punktu ktoś chce dodać komentarz? Wydaje się on oczywisty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MaciejManicki">Chciałem tylko przypomnieć, że ta poprawka wzięła się z faktu błędnego niewątpliwie interpretowania przepisów omawianej ustawy. Miało to miejsce nawet w takich organizacjach, jak Stowarzyszenie Księgowych w Polsce, gdzie próbowano stawiać tezę, że odpis na emerytów może być naliczony wyłącznie z uwzględnieniem takiej liczby emerytów, jaka w roku poprzednim otrzymała świadczenia. Jest to nieporozumienie. Dlatego nie chciałbym tego mocniej komentować. We wniosku chodzi zatem o uniknięcie dalszych wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejBączkowski">Proponowana przez Komisję zmiana nie budzi naszych zastrzeżeń. Jednak w związku z tym, że dotyczy art. 5, to korzystając z okazji chciałbym powtórzyć, że proponujemy art. 5 uzupełnić o nowy ust. 9 w następującym brzmieniu: „W zakładzie pracy odpisy i zwiększenia, o których mowa w art. 5, art. 13 i art. 14 tworzą jeden fundusz”. Brak takiego zapisu powoduje w praktyce dzielenie jednego funduszu na kilka, w zależności od wysokości odpisu. W tym nie ma ani logiki, ani uzasadnienia. Dlatego - naszym zdaniem - taki przepis jest racjonalny i jednoznacznie reguluje tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławJanas">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Jeśli nie, to proponuję głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#StanisławJanas">Kto jest z przyjęciem tej poprawki wraz z propozycją pana ministra Bączkowskiego, dotyczącą również dodania ust. 9?</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#StanisławJanas">Poprawka została jednogłośnie przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#StanisławJanas">Poprawka 6 stanowi uzupełnienie przepisów dotyczących dochodów z tytułu sprzedaży lub likwidacji zakładowych obiektów socjalnych oraz zakładowych domów i lokali mieszkalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejBączkowski">W tej sprawie proponujemy zasadniczą zmianę. Mianowicie rząd uważa, że trzeba skreślić proponowany przepis art. 1a i 1b, a w konsekwencji w art. 7 ust. 1 pkt 7 i 8 skreślić także wyraz „dochody” i zastąpić go wyrazem „przychody”. W naszej ocenie, ma to służyć ujednoliceniu terminologii. Proponujemy też dodać w art. 7 ust. 1a w następującym brzmieniu: „Za przychód ze sprzedaży lub likwidacji, o której mowa w art. 1 ust. 7 i 8, uważa się przychód ze sprzedaży lub likwidacji pomniejszony o koszty tej sprzedaży lub likwidacji”. W ten sposób istota zaproponowanych przez Komisję zmian będzie utrzymana, natomiast proponowane sformułowanie uporządkuje terminologię; jest ono bardziej precyzyjne. Natomiast jeśli chodzi o propozycję skreślenia w ust. 1b w art. 7, chcę wyjaśnić, że zgodnie z art. 12 ust. 4 pkt 5 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych i art. 14 ust. 1 pkt 5 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, nie zalicza się do przychodów dla celów podatkowych, przychodów zwiększających fundusz świadczeń socjalnych. Ta materia jest więc uregulowana zgodnie z propozycją Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MaciejManicki">Nie wiem czy zostanę odebrany jako obiektywny przedstawiciel, ale chciałbym poinformować, że jest to dokładnie to, o co chodziło. Mało tego, taka propozycja była zawarta w wariantach wcześniej proponowanych przez związki zawodowe. Nie została ona jednak przyjęta przez Ministerstwo Finansów. Stanowisko rządu dokładnie oddaje intencje, które były tam zawarte. Nie zostały one zapisane tylko dlatego, że nie chcieliśmy wracać do sprawy, którą wcześniej oprotestowało Ministerstwo Finansów. Jest to zapisane - krótko powiedziawszy - prościej, poprawniej i w sposób nie budzący żadnych wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzPańtak">Uważam, że poseł M. Manicki zawsze był obiektywny, natomiast jako minister to nie wiem. Bardzo proszę Biuro Legislacyjne o zajęcie stanowiska w omawianej kwestii, czy jest prawdą to, co mówili przedmówcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Wygląda, że tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MaciejManicki">Może przypomnę tylko, skąd się wzięła geneza tego przepisu. Chodziło o niewłaściwe interpretowanie, co jest dochodem ze sprzedaży. Pojawiały się takie interpretacje, że dochodem ze sprzedaży są środki pieniężne, które wpłynęły w wyniku sprzedaży, pomniejszone nie tylko o koszty tej sprzedaży, ale pomniejszone także o wartość obiektu, jeśli był wybudowany kiedyś ze środków inwestycyjnych przedsiębiorstwa. W sumie ten przepis powodował, że na fundusz świadczeń socjalnych nie wpływały żadne środki, ponieważ nie sposób sprzedać obiekt socjalny, żeby uzyskać dochód w sytuacji, w której zakład pracy liczy sobie koszty budowy, oczywiście z amortyzacją, przeszacowaniem, umorzeniem itd. Obiektu nie sprzeda się za tyle, ile kosztowała jego budowa i utrzymanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#StanisławJanas">Czy są inne uwagi lub propozycje? Jeżeli nie ma, proponuję głosowanie nad poprawką rządową. Praktycznie zamienia ona propozycję nowelizacji zgłoszoną przez Komisję jako poprawkę 6. Kto jest za przyjęciem tej poprawki?</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#StanisławJanas">Poprawka została jednomyślnie przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejBączkowski">Korzystając z okazji, że Komisja rozstrzygnęła zmiany w art. 7, chciałbym poruszyć jeszcze jedną sprawę. Jako przedstawiciel rządu jestem zmuszony do przedstawienia takiej uwagi, której nie było we wcześniejszym stanowisku rządu. Proponujemy, aby Komisja rozważyła możliwość skreślenia w art. 7 ust. 1 pkt 3. Proszę zwrócić uwagę, że w pkt. 3 jest mowa o tym, że środki funduszu zwiększa się o niewykorzystane środki zakładowego funduszu nagród w jednostkach sfery budżetowej. Skoro w ustawie o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej - jest to nowa ustawa - w art. 3 ust. 2 mówi się o tym, że do prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia na dany rok zalicza się także zaplanowane środki na zakładowy fundusz nagród. Zatem o jeśli dochodzi w trakcie roku do przekazywania środków finansowych zakładowego funduszu nagród na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, wówczas wykonane wynagrodzenie jest niższe od prognozowanego. Taka sytuacja jest oceniana przez ministra finansów jako nieprawidłowa. Stąd wynika nasza prośba, żeby Komisja zechciała rozpatrzyć życzliwie tę propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WitMajewski">Mam pytanie do pana ministra. Jeżeli mimo wszystko fundusz nagród nie będzie wykorzystany, to czy również w tym przypadku zostanie to zaliczone do wynagrodzenia wykonanego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejBączkowski">W naszej ocenie, wszystkie środki z zakładowego funduszu nagród powinny być wykorzystane. Tym bardziej, że mizeria w sferze budżetowej jest tak powszechnie znana, że nie ma powodu, żeby ludziom nie dawać nagród. Natomiast obecność tego przepisu może - podkreślam ten aspekt, a finanse potwierdzają, że tak jest - prowokować sytuacje, w których dokonuje się tego przelewu na fundusz świadczeń socjalnych. Wtedy prognoza dotycząca przeciętnego wynagrodzenia jest inna od faktycznego wykonania. Pieniądze są te same, tylko przez różne formy przekazywania dochodzi do takiego rozziewu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WitMajewski">Konsekwencje będą takie, że jeżeli ze względów regulaminowych, często opóźnionych terminów wypłat nagród oraz z powodów innych podobnych sytuacji, fundusz nie zostaje wykorzystany, wówczas nie wydane pieniądze zostają w budżecie. Czy tak? Wtedy nie będzie tytułu prawnego, żeby przekazać je na jakiekolwiek cele załogi, tylko zostaną przejęte przez budżet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejBączkowski">Taka możliwość stanowi rzeczywiście mankament proponowanego rozwiązania. Pan poseł W. Majewski zauważył to z właściwą mu wnikliwością. Dlatego dosyć ostrożnie przedłożyłem ten pomysł, ale jako przedstawiciel rządu mam taki obowiązek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#KazimierzPańtak">Jestem w tej dobrej sytuacji, że nie musimy głosować tej poprawki, ponieważ - jak dotąd - nikt z posłów tego nie przejął, to nie jest nowelizacja rządowa. Praktycznie problem jest marginalny. Powiedział pan, że pieniądze zawsze zostaną wykorzystane, więc nie ma potrzeby tego zmieniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#StanisławJanas">Czy ktoś z posłów chciałby przejąć ten wniosek? Nie widzę, więc nie mogę poddać wniosku pod rozstrzygnięcie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#StanisławJanas">Poprawka 7 jest doprecyzowaniem przepisów umożliwiających prowadzenie działalności socjalnej przez więcej niż jeden zakład pracy. Czy w tej sprawie ktoś zechciałby zabrać głos? Czy rząd ma uwagi do tego zapisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejBączkowski">Nie mamy żadnych uwag do tej regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#StanisławJanas">Skoro nie ma uwag, proponuję przegłosować.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za przyjęciem tej poprawki?</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#StanisławJanas">Jednomyślnie przyjęliśmy poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#StanisławJanas">Poprawka 8 jest propozycją wyłączenia środków funduszu spod egzekucji z wyjątkiem przypadku, gdy egzekucja jest prowadzona w związku ze zobowiązaniami funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejBączkowski">Wyraźnie popieram ten przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#StanisławJanas">Rząd popiera ten przepis. Czy ktoś w tej sprawie chciałby zabrać głos? Czy jest w ogóle sprzeciw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#KazimierzPańtak">Mam pytanie. Chodzi mi o poprawne sformułowanie przepisu. Nie był on chyba konsultowany z Komisją Sprawiedliwości. Czy w czasie pierwszego czytania były jakieś uwagi na ten temat? Jaka jest opinia Biura Legislacyjnego KS w tej sprawie? Czy przepis został sformułowany prawidłowo w związku z ostatnią nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego? Rozumiem przy tym intencję wnioskodawcy i w pełni ją popieram, ale obawiam się o poprawność zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">W czasie pierwszego czytania nie było żadnych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#KazimierzPańtak">Sprawę można ująć w inny sposób. Skoro nie było uwag w czasie pierwszego czytania, a Komisja Sprawiedliwości nie oprotestowała brzmienia tekstu, w tej sytuacji nie ma potrzeby zmieniać przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#StanisławJanas">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę, dlatego poddaję poprawkę pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za przyjęciem tej poprawki?</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#StanisławJanas">Poprawka została przyjęta jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#StanisławJanas">Zmiana 9 wprowadza do ustawy przepis sankcyjny związany z niewykonywaniem, albo z działaniami niezgodnymi z przepisami ustawy. Proponuje się takie sankcje jak w Kodeksie pracy. Proszę może o przedstawienie uwag Biuro Legislacyjne KS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Chodzi mi o konstrukcję tego zapisu. Ust. 1 jest zbyt ogólny. Stwierdzenie jest zbyt ogólnikowe. Jeżeli nakładamy na kogoś karę, to czyn musi być wyraźnie sprecyzowany. Wyrażenie: „nie wykonuje postanowień ustawy” jest trudne do określenia, w którym momencie czyn zabroniony nastąpi. Można napisać: „Kto kierując zakładem pracy postępuje wbrew przepisom artykułu...” i tu wymienia się odpowiednie artykuły, żeby było wiadomo, w którym momencie nastąpiło naruszenie przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#CezaryMiżejewski">Moja uwaga wiąże się z wprowadzeniem do ustawy przepisu sankcyjnego. Ja też mam podobny pomysł wśród swoich poprawek. Tak naprawdę chodzi o to, jak nakłonić pracodawców do wykonywania obowiązków nałożonych przez ustawę. Moja propozycja jest nieco inna. Być może można te propozycje połączyć lub wybrać jedną z nich. Proponowałbym nie rozstrzygać tego w tej chwili, zanim nie dojdziemy do propozycji zgłoszonej przeze mnie. Chodzi o to, żebyśmy mogli tę kwestię przedyskutować, gdyż jest to ważny problem. De facto jest to ważny problem, jak zmusić pracodawców, żeby wykonywali postanowienia ustawy. Nie chcę w tej chwili przesądzać, która propozycja jest lepsza czy gorsza, ale proponowałbym rozstrzygnięcie tej kwestii wtedy, kiedy dojdziemy do mojej propozycji brzmienia przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#KazimierzPańtak">Uważam, że ten przepis powinien być rozwiązany w Kodeksie pracy. Na następnym posiedzeniu odbędzie się drugie czytanie nowelizacji Kodeksu pracy. Trzeba tę sprawę zapamiętać i rozwiązać właśnie tam. Można przy okazji dyskusji nad tamtą ustawą dołączyć do niej sprawy związane z funduszem świadczeń socjalnych. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że w każdej ustawie zaczną pojawiać się przepisy karne. Nie może tak być. Na posiedzeniu są obecni przewodniczący i zastępca przewodniczącego Komisji Nadzwyczajnej do spraw Kodeksu pracy. Panie pośle Majewski, sądzę, że ta konstrukcja powinna znaleźć się w Kodeksie pracy wśród tych przepisów, które dotyczą karania pracodawców za pewne czyny. Będzie to właściwe miejsce i tam powinno się to znaleźć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#StanisławJanas">Może jeszcze dwa słowa na ten temat. Otrzymaliśmy pismo od Rzecznika Praw Obywatelskich w kwestii przestrzegania i prawidłowej realizacji tej ustawy. Rzecznik Praw Obywatelskich sugeruje m.in., że pomija się niektóre osoby, które powinny korzystać z tej ustawy, jak również wydatkuje się fundusz socjalny niezgodnie z intencją. Zwraca np. uwagę, że świadczenia wypłaca się po równo, a przecież jest artykuł, który mówi, że świadczenia powinny być przyznawane pracownikom proporcjonalnie do ich sytuacji materialnej. Związku z tym ten artykuł miał dyscyplinować pracodawców, żeby ustawa była przestrzegana. Jest więc pewna logika w tym, że rozważamy możliwość wpisania artykułu o karalności za nieprzestrzeganie tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JacekKasprzyk">Popieram zdanie przewodniczącego, natomiast skorzystałbym z propozycji pana posła Miżejewskiego, abyśmy ten punkt na chwilę zostawili i przeszli do jego propozycji, bo może oba sformułowania byłyby zbieżne. Natomiast w pełni popieram dążenie do znalezienia przepisu, który będzie regulował tę sprawę. Obecnie najważniejszym problemem nie jest stworzenie dobrego formalnie aktu prawnego, który będzie regulował tryb postępowania z funduszem socjalnym, natomiast zasadniczym problemem jest to, że pracodawca po prostu nie przestrzega tego przepisu. Praktyka pokazuje, że więcej kłopotów mamy z realizowaniem funduszu świadczeń socjalnych, aniżeli z wykorzystywaniem go przez pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#ElżbietaWichrowska">Korzystając z okazji, że mogę w imieniu Rzecznika Praw Obywatelskich zabrać głos, chcę dodać kilka słów komentarza do wystąpienia Rzecznika w dyskutowanej obecnie sprawie. Chodzi o to, że w korespondencji do Rzecznika dotyczącej wykorzystania funduszu świadczeń socjalnych nie można wyraźnie wyczuć tendencji do łamania przepisów ustawy. Natomiast bardziej widoczne jest stawiane sobie przez pracodawców pytania: co mnie zobowiązuje do takiego, a nie innego wykorzystania funduszu socjalnego?</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#ElżbietaWichrowska">Charakter funduszu, który wykształcił się w Polsce jest właściwie dla nas oczywisty. Okazuje się, że nie całkowicie. Dlatego, że na pytanie wprost czemu służy fundusz socjalny, z brzmienia ustawy odpowiedzieć nie można. Ideę funduszu rozumiemy raczej historycznie, mamy pewne odczucia, jesteśmy przyzwyczajeni do takiego funkcjonowania funduszu socjalnego jaki jest. Jednak w nowej rzeczywistości okazuje się, że nie wszyscy pracodawcy po prostu uważają, że powinno być tak samo. Nawet część załóg podziela ten pogląd. Regulamin podziału jest konsultowany ze związkami zawodowymi. Jest to sprawa oczywista. Związek zawodowy występuje jako reprezentant całej załogi. Jeżeli jednak w danym zakładzie nie ma związku zawodowego, wówczas jest przywoływany przedstawiciel załogi. Może się zdarzyć, że stanowisko tej osoby nie odpowiada duchowi samej ustawy o funduszu socjalnym. W związku z tym są stawiane pytania, które nadchodzą do Rzecznika.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#ElżbietaWichrowska">Pytający chcą mieć jasność, na jakiej podstawie pracodawca jest zobowiązany tak skonstruować regulamin, aby fundusz socjalny przychodził z pomocą ludziom rzeczywiście mniej zamożnym. Jest to jedno zagadnienie. Drugie, to jakby łamanie pewnych funkcji funduszu socjalnego przez przyznawanie stałego dodatku. Wówczas okazuje się, że fundusz socjalny jest wykorzystywany tylko i wyłącznie jako dodatek do pensji, bo tak można to określić, skoro nie jest wprost powiązany z określonymi celami. W tym przypadku dochodzi już do łamania prawa, ale jest to inna sprawa. Niemniej jednak takie przypadki są dość częste.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Na czym polega łamanie ustawy w tym przypadku?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ElżbietaWichrowska">Jeżeli pan daje każdemu tyle samo, oznacza to pewne łamanie ustawy. Chociaż rzeczywiście trudno czasem określić, kto jest mniej lub bardziej zamożny. Na to składa się sytuacja rodzinna pracownika, czyli nie tylko pensja, którą otrzymuje. Próbując określić to pojęcie, należy mieć na uwadze także osoby, które mogą korzystać wspólnie z tych samych dochodów danego pracownika lub emeryta. Należy jednak brać pod uwagę, że nie można dzielić środków funduszu w ten sposób, iż wszyscy powinni otrzymywać po równo.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#ElżbietaWichrowska">Fundusz socjalny musi być nakierowany inaczej. Chodzi o to, że im mniej ktoś ma pieniędzy na dysponowanie w celu zapewnienia sobie podstawowych możliwości wypoczynku lub np. korzystania z funduszu mieszkaniowego, wypoczynku dzieci itp., tym więcej środków powinien dostać. Taki zawsze był cel funduszu socjalnego w naszym kraju. Tak jest to odbierane przez większą część społeczeństwa. Okazuje się, że padają pytania: na jakiej podstawie ma być w dalszym ciągu tak traktowany? Rzeczywiście szukając wprost odpowiedzi na to pytanie, nie znajdujemy jej w ustawie. Może jest o tym mowa w art. 8, ale - jak się okazuje - może on być odczytany odwrotnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#StanisławJanas">W tym momencie przytoczę tylko art. 8 pkt 1: „Przyznawanie ulgowych usług i świadczeń oraz wysokość dopłat z funduszu uzależnia się od sytuacji życiowej, rodzinnej i materialnej osoby uprawnionej do korzystania z funduszu”. Takie sformułowanie niby jednoznacznie stwierdza, jak należy dzielić fundusz w zakładzie pracy. Natomiast praktyka jest inna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#ElżbietaWichrowska">Właśnie nie. Opierając się na pewnych informacjach przychodzących z Zachodu, niektórzy pracodawcy uważają, że powinni bardziej związywać ze sobą fachowców o wyższych kwalifikacjach i wobec tego dawać im większe możliwości uzyskiwania dopłat z funduszu socjalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#StanisławJanas">Tak tu jest napisane: „W zależności od sytuacji”. Nie wiadomo jednak, czy chodzi o sytuację gorszą czy lepszą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JanŚwirepo">Mam pytanie i jednocześnie pewne wyjaśnienia. Jestem szefem firmy zatrudniającej 300 osób. Spółka pracownicza, a więc prywatna, nie miała obowiązku tworzenia funduszu socjalnego, ale utworzyła go. Mamy swój fundusz. Poziom biedy jest prawie równy u wszystkich. W związku z tym załoga postanowiła, że będzie sobie co miesiąc płacić nie w pieniądzach, ale rzeczowo. Teraz każdy rewident, który pojawi się w firmie, będzie mnie karał. Pytam się - za co? Nie powinno być karania, jeżeli tworzy się fundusz ze swoich pieniędzy. Nie miałem obowiązku tworzenia funduszu, ale to zrobiłem. Natomiast obecnie zamieszcza się w ustawie sankcje karne.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#JanŚwirepo">Poza tym powstaje wątpliwość, jak określić złe warunki socjalne. Są one inne w Kieleckiem, tam gdzie jest duże bezrobocie i małe zatrudnienie, a inaczej będzie w Warszawie, gdzie średnia zarobków jest duża. Dlatego przyjmowanie tak ogólnego kryterium nie jest zasadne.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#JanŚwirepo">Osobiście rozumiem potrzebę tworzenia funduszu. Jeżeli ktoś ma pieniądze i stworzy taki fundusz, to niech ma prawo do dysponowania tymi środkami. Uważam też, że regulaminy tworzone są sztucznie. Jakim problemem jest zaproponowanie przepisu, który np. nie będzie pozwalał prezesowi pobierać świadczeń z funduszu. Według mnie tworzy się fikcję. Czy mamy tę fikcję popierać i dawać rewidentom dodatkową pracę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MaciejManicki">Panie pośle. Gdybyśmy wszyscy mieli takich pracodawców jak pan, to nie potrzebowalibyśmy prawdopodobnie związków zawodowych w ustroju naszego państwa. Jednak sprawa jest rzeczywiście dosyć ważna, dlatego że przepisy są - szczerze powiedziawszy - nagminnie łamane. Znam przypadki, że wysokość świadczeń z funduszu była uzależniona od wysokości dochodów, ale przyznawanych na zasadzie, im kto ma wyższe dochody, tym wyższe świadczenia. Dokładniej mówiąc, podstawę świadczeń stanowiła pensja. W tym przypadku zachodzi - powiedziałbym - przegięcie w drugą stronę, ale jednocześnie można byłoby powiedzieć, że takie rozwiązanie jest zgodne z duchem ustawy. Przepis stanowi bowiem, że możliwość otrzymania świadczenia jest uzależniona od sytuacji materialnej. Tak więc im kto więcej ma, tym więcej dostaje. Nie o to chodzi w ustawie, ale mamy do czynienia z takimi przypadkami.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#MaciejManicki">Problem rzeczywiście jest trudny. Podzielam zdanie, że wszystko powinno być na swoim miejscu, w tym też przepisy karne. W związku z tym mam pytanie do przewodniczącego Komisji, zajmującej się Kodeksem pracy: czy w toku drugiego czytania nie dałoby się tego przepisu zamieścić w Kodeksie pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WitMajewski">Zastanawiam się nad taką możliwością. W sprawozdaniu Komisji Nadzwyczajnej do spraw Kodeksu pracy przepis ten mógłby być wstawiony np. do art. 282, jako jeden z punktów. Oczywiście w drugim czytaniu należałoby zgłosić stosowną poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#CezaryMiżejewski">Jeśli chodzi o Kodeks pracy, nie możemy podjąć w tej chwili decyzji, ponieważ sprawa wymaga przemyślenia. Może okazać się, że tutaj skreślimy przepis, a tam nie będzie możliwe dopisanie.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#CezaryMiżejewski">Chcę jednak wrócić do mojej propozycji, abyśmy rozpatrzyli obie propozycje łącznie. Zasadnicze pytanie dotyczy celu, który chcemy osiągnąć przy wprowadzeniu przepisów - nazwijmy je - sankcyjnych? Wydaje mi się, że problem nie polega na tym, czy związki zawodowe ustalą sobie z pracodawcą, że dzielą środki po równo, czy w jakiś inny sposób. Nie jest to jakby problem podstawowy, chociaż może jako taki wpływa do biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Podstawowy problem, który pojawi się po nowym roku, to tworzenie funduszu i dokonywanie właściwych odpisów. Chcę zwrócić uwagę, że kara wynosi 50 mln starych złotych dla tego pracodawcy, który zatrudnia 10 osób oraz tyle samo dla tego, który zatrudnia 5 tys. osób. Dla dużego pracodawcy nie jest to żadna kwota. Problem polega na tym, nie jak ukarać pracodawcę, ale jak zmusić go do utworzenia funduszu, czy do dokonywania odpisów.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#CezaryMiżejewski">Chcę państwu przedstawić bardzo konkretny przypadek. W Pionkach już od 35 dni trwa strajk. Chodzi w nim m.in. o to, aby pracodawca utworzył zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Idąc tym tropem można zasądzić karę dla pracodawcy, którą ten przyjmie, ale co dalej? Funduszu jak nie było, tak nie ma. Dlatego proponuję, aby rozważyć możliwość połączenia dwóch wniosków w tej sprawie. Ze swej strony proponuję możliwość wprowadzenia egzekwowania na pracodawcy tworzenia funduszu i dokonywania właściwych odpisów na fundusz na drodze sądowej. Wydaje mi się, że jest to problem podstawowy. Natomiast po 1 stycznia 1996 r., po wprowadzeniu obligatoryjnego tworzenia funduszu dla wszystkich pracodawców, ten problem będzie rzeczywiście bardzo poważny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę przypomnieć, że w stanowisku rządowym podnosiliśmy zastrzeżenie natury legislacyjnej. Nie wydaje nam się właściwe odwoływanie się w przepisie ust. 2 do ogólnie określonego działu i rozdziału Kodeks pracy. Muszą to być odwołania do konkretnych przepisów. Wiadomo, że chodzi o przepisy o wykroczeniach przeciwko prawom pracownika.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#AndrzejBączkowski">Jeżeli jestem już przy głosie, to chcę także podnieść sprawę, której w stanowisku nie było, a która wydaje się istotna. Chodzi mianowicie o przepis dotyczący osób kierujących zakładami pracy nie wykonujących nie tyle postanowień, co przepisów ustawy. Postanowienia są umowne, natomiast w akcie ustawowym są zawsze przepisy. Zresztą w dalszej części przepisu stwierdza się: „albo podejmuje działania niezgodne z przepisami ustawy”. W konsekwencji należałoby dopracować ten przepis nie tylko od strony merytorycznej, ale także formalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#KazimierzPańtak">Chcę zabrać głos w sprawach merytorycznych, ale proponuję również rozszerzenie dyskusji o poprawkę 5 pana posła Miżejewskiego. Dyskutujmy te kwestie łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#StanisławJanas">Pan poseł Pańtak proponuje, aby w art. 8 dodać ust. 3: „Związkom zawodowym przysługuje prawo do wystąpienia do Sądu Pracy z roszczeniem o zwrot środków funduszu wydatkowanych niezgodnie z przepisami ustawy lub o przekazanie należnych środków na fundusz. Postępowanie jest wolne od opłat sądowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#KazimierzPańtak">Nie chcę tu, jak gdyby, dezawuować tego przepisu czy intencji, ale pewna kwestia jest niezrozumiała. Jako prawnik chcę powiedzieć, że nie widzę możliwości wprowadzenia takiego przepisu, ponieważ nie może być procesu, w którym stroną są związki zawodowe. Właścicielem, posiadaczem funduszu jest osoba prawna - zakład pracy. Nie wiem zatem, czy taki proces jest dopuszczalny. Z roszczeniem można wystąpić przeciwko osobie fizycznej bądź też przeciw osobie prawnej. Problem powstaje w sytuacjach odnoszących się do jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#KazimierzPańtak">Do czego jednak zmierzam. Proponowane rozwiązanie przepisu sankcyjnego leży - jak sądzę - w interesie związków zawodowych. Nie jest tak, że ktoś zapłaci 50 mln zł, ponieważ może on być karany wielokrotnie do czasu, aż wykona postanowienie ustawy. Ponadto istnieją przepisy w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#CezaryMiżejewski">Jednak ani razu nie zostały one zastosowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#KazimierzPańtak">Stosowanie przepisu - to odrębna sprawa. Nie możemy bowiem stosować pokrętnych konstrukcji prawnych oraz traktować przepisu instrumentalnie. Jest pewien system i musimy w nim funkcjonować. Dlatego rozwiązanie, które zaproponowałem - pan poseł Wit Majewski w tej chwili nad tym pracuje - jest logiczne z racji umiejscowienia go w Kodeksie pracy. Tam mamy wszystko, co chroni się w interesie pracowników. Ponadto nie można powołać się ogólnie na rozdział Kodeksu pracy. Inspektor idąc do zakładu pracy ma katalog spraw do sprawdzenia i wszystkie je kontroluje. Nie mówię, że szuka jakby „dziury w całym”, ale postępuje zgodnie z przepisami. Pracowaliśmy nad kodeksem i prawnie jest to możliwe. Natomiast jeżeli chodzi o dochodzenie roszczeń, to nie radziłbym związkom zawodowym, żeby obecnie poszły do sądu z takim przepisem. Proces będzie trwał lata. Przeciw oskarżeniu staną wyspecjalizowani radcy prawni zakładu pracy, natomiast związki zawodowe, mając i tak bardzo dużo obowiązków, musiałyby wynajmować jeszcze sprytnych i sprawnych prawników. Końcowy efekt procesu wcale nie byłby zawsze korzystny dla pozywających.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#StanisławJanas">Sądzę, że w myśl ustawy o związkach zawodowych mogą one i tak wystąpić na drogę sądową. Jeszcze pan poseł Manicki w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#MaciejManicki">Chcę zabrać głos w sprawie wniosku pana posła Miżejewskiego. Całkowicie rozumiem intencje, ale w tej sprawie pojawiają się wątpliwości, o których mówił pan poseł Pańtak. Przy takiej redakcji powstaje pytanie: z roszczeniem na czyją rzecz? Mam nadzieję, że chodzi o roszczenie na rzecz funduszu, a nie związków zawodowych. Trzeba byłoby doprecyzować ten przepis, ponieważ można z niego domniemywać, że prawo zwrotu przysługuje związkom zawodowym. Chyba nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby do funduszu wróciły środki wydatkowane niezgodnie z przepisami ustawy.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#MaciejManicki">Druga sprawa dotyczy przekazania należnych środków na fundusz. Rozumiem, że chodzi o sytuację, kiedy odpis nie zostaje przekazany na fundusz. To też trzeba wyraźnie zaznaczyć. Dlatego też użyty w przepisie wyraz: „środków” trzeba odpowiednio zastąpić. W tej sytuacji - panie pośle Pańtak - wcale nie przejmowałbym się tym, że związki będą musiały nająć prawnika i pójść do sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#KazimierzPańtak">A jeżeli nie będzie związków zawodowych, to co?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#MaciejManicki">Jest już prawo dowolności zrzeszania się. Będzie to element, który skłania do zrzeszania się pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#KazimierzPańtak">Dobrze, a jeżeli w jednym zakładzie istnieje kilka związków, to który z nich ma prawo do wystąpienia do sądu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#MaciejManicki">Każdy. Jeżeli jestem już przy głosie, to przyjmuję absolutnie uwagi zgłoszone do tego przepisu i popieram je. W szczególności mam na myśli wnioski mówiące, że w ust. 1 „postanowienia” trzeba zastąpi „przepisami”. Po drugie w ust. 2 przywołać konkretne przepisy, a nie cały rozdział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#StanisławJanas">Uważam, że również propozycja pana posła Miżejewskiego nie uwzględnia chociażby tych uwag, które zgłosił Rzecznik Praw Obywatelskich. Chodzi np. o to, że związki zawodowe zgłaszały pretensje tylko o przywrócenie funduszu. Natomiast one same podpisują regulamin wydatkowania i mogą przyjąć regulamin niezgodny z ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#KazimierzPańtak">Mam jedno zdanie ad vocem. Jestem praktykiem i proszę sobie wyobrazić, że zapadł konkretny wyrok sądu. Chciałbym dowiedzieć się, jak on będzie wykonany? Kto ma pójść do komornika? Czy związki zawodowe? Jak komornik wyegzekwuje te pieniądze? Czy weźmie z jednej kieszeni i przełoży do drugiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#StanisławJanas">Sądzę, że zakładamy, iż fundusz socjalny, to fundusz pracowników. W związku z tym z funduszu przedsiębiorstwa następuje przelanie tych pieniędzy na fundusz dla pracowników. Właśnie pracownicy, a w ich imieniu kierownik zakładu wydatkuje ten fundusz. Intencją ustawy jest jednak to, żeby był to fundusz pracowników i im służył. Jak sądzę, nie ma problemu z przelewem pieniędzy zasądzonych przez sąd. Problem dotyczy zasad wydatkowania środków z funduszu socjalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MaciejManicki">Absolutnie nie zgadzam się z opinią pana posła Pańtaka, ponieważ tak, jak określił to przewodniczący, jest to fundusz pracowniczy. Przypomnę, że już kiedyś zapisaliśmy w tej ustawie środki gromadzone na odrębnym rachunku. Niedawno rozstrzygnęliśmy, że nie wolno prowadzić egzekucji na funduszu, o ile zobowiązania nie powstały w wyniku działalności funduszu. Tutaj nie ma wątpliwości, że chodzi o coś innego niż przełożenie z kieszeni do kieszeni. Oczywiście w tym momencie sprawa polega na tym, że racjonalnie działający związek zawodowy w sytuacji, w której firma upada, nie pójdzie do sądu po to, żeby ją dobić. Podejrzewam, że będzie się kierował przesłankami interesu firmy i zatrudnionych w niej pracowników. Nie ma zatem obowiązku kierowania sprawy do sądu przez związki zawodowe w przepisie, który proponuje pan poseł Miżejewski. Związek uzyskuje natomiast takie prawa. Sądzę, że po tych modyfikacjach przepis bez żadnego problemu mógłby znaleźć się jako ust. 3 w proponowanym artykule 12a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#StanisławJanas">To znaczy byłby to przepis dyscyplinujący tworzenie funduszu. Osobiście nie mam nic przeciwko. Jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#AndrzejBączkowski">Neutralne. Dlatego, że jesteśmy zaskoczeni tą propozycją. Tak prima facie, przepis wymagałby przeredagowania od strony legislacyjnej. To raczej nie prawo do wystąpienia, a prawo wystąpienia, raczej chodzi o powództwo, a nie o roszczenie. Dlatego uważam, że Biuro Legislacyjne KS powinno dokładnie zbadać projektowany przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#CezaryMiżejewski">Sądzę, że - po uwzględnieniu uwag pana posła Manickiego i pana ministra Bączkowskiego - wszystko jest do zrobienia. Dziwię się tylko, że stanowisko rządu jest neutralne. Rozumiem, że rząd przyjął „Strategię dla Polski”. Tam czytam o drodze sądowej, o której mówiłem. Mam tutaj stosowny zapis, w części poświęconej zbiorowym stosunkom pracy, dotyczący funduszu. Stwierdza się w nim, że rząd wprowadza drogę sądową tak naprawdę po to, żeby zapobiec konfliktogennemu rozwiązywaniu tego typu problemów. Pan poseł Pańtak mówi, że jest praktykiem. Może z drugiej strony. Ja jestem praktykiem ze strony związkowej. Co można zrobić, kiedy pracodawca nie nalicza funduszu? Można wywołać spór zbiorowy o prawa związkowe, ponieważ nie ma innej drogi. W pewnym przypadku sprawa została skierowana do prokuratora i ciągnie się już ponad kolejny miesiąc. Nadal nie widać jej końca, a pracodawca jak nie stworzył funduszu, tak go nie tworzy. Droga sądowa otwiera możliwość pokojowego rozwiązania podobnych sporów. Uważam, że jest to zgodne z intencją rządu oraz ze „Strategią dla Polski”, przyjętą przez rząd. Natomiast zgadzam się niejako z góry na wszystkie poprawki, o których mówił pan minister. Kwestią zasadniczą są bowiem intencje. Natomiast szczegółowy zapis można poprawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#AndrzejBączkowski">W związku z wypowiedzią pana posła Miżejewskiego, chcę oświadczyć, że rząd popiera jego propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#StanisławJanas">Do rozważenia pozostaje zatem propozycja dodania art. 12a, zaproponowana w nowelizacji ustawy w następującym brzmieniu: „Kto kierując zakładem pracy nie wykonuje przepisów” tu uwzględnilibyśmy zmianę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Takie sformułowanie jest nadal zbyt ogólne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#StanisławJanas">Tak. Czy ktoś z posłów zgłasza propozycję zmiany tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#KazimierzPańtak">Proszę pana posła Majewskiego, jako przewodniczącego Komisji Nadzwyczajnej do spraw Kodeksu pracy o wypowiedź. Chodzi o to, że możemy osiągnąć pożądany cel i zbudować sprawny mechanizm. Mamy Kodeks pracy, więc rozrzucenie przepisów sankcyjnych w różnych ustawach byłoby bezcelowe. Nie wiem w końcu do czego zmierzamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#StanisławJanas">Uważam, że w pkt. 2 tej propozycji należałoby przytoczyć stosowny przepis z Kodeksu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WitMajewski">Ta część działu 13 nowelizowanego Kodeksu pracy, dotycząca odpowiedzialności za wykroczenia przeciwko prawom pracownika, nie jest najlepszym miejscem na zawarcie proponowanego tutaj przepisu. Chodzi o to, że fundusz socjalny jest jakby prawem zbiorowym, a nie indywidualnym pracownika. Jednak generalnie można by to zamieścić, ponieważ są tam zawarte przepisy sankcyjne, jak np. przepis art. 283, który mówi, że: „Kto kierując zakładem lub zespołem pracowników, albo działając w imieniu kierownika zakładu nie przestrzega przepisów lub zasad bezpieczeństwa i higieny pracy...”. Jest to przepis natury ogólnej. Dlatego proponowałbym rozważyć dodanie omawianej kwestii do art. 282, który dotyczy sankcji za niewypłacanie wynagrodzeń, nie udzielanie pracownikowi urlopu, nie wydawanie świadectwa pracy, jak również nierealizowanie decyzji komisji rozjemczych. Można to zamieścić np. w ust. 3 w następującym brzmieniu: „Karze grzywny podlega też ten, kto nie wykonuje przepisów ustawy albo podejmuje działania niezgodne z przepisami ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych”. Mam tutaj na myśli rozwiązanie dylematu, gdzie można byłoby zawrzeć proponowany przepis. Doprecyzowanie powinno polegać na określeniu konkretnych przypadków naruszenia prawa, takich jak np. niedokonanie wpłat. Chodzi o to, by takie określenie było precyzyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#MaciejManicki">Czy pan minister Bączkowski mógłby powiedzieć, jak propozycja pana posła Majewskiego przystaje do zamiarów rządu dotyczących doprowadzenia do sytuacji, w której Kodeks pracy będzie regulować tylko stosunki indywidualne pracodawca-pracownik. W zgłoszonym wniosku jest natomiast mowa o funduszu, tak więc wstawiamy do Kodeksu pracy regulację dotyczącą pewnej zbiorowości. Czy idziemy zatem w dobrym kierunku, mając na uwadze ten punkt widzenia rządu? To jest pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#MaciejManicki">Po drugie, czy w tej sytuacji możemy przyjąć jako Komisja taki wniosek, który byłby trochę inaczej traktowany w drugim czytaniu? Każdy wniosek poselski jest bowiem dobry, ale chcielibyśmy, aby ten był potraktowany szczególnie. To pytanie kieruję do pana posła Majewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WitMajewski">Jeżeli umieścilibyśmy ten przepis w Kodeksie pracy, wówczas możemy wykorzystać zawarte w tej ustawie normy dotyczące procedur dochodzenia, kto i kiedy może wystąpić np. z wnioskiem o wszczęcie postępowania. Natomiast jeżeli ten przepis umieścimy tylko w omawianej obecnie ustawie, może potem powstać wątpliwość czy wniosek kierować do kolegium, czy do inspekcji pracy, czy gdzie indziej, ponieważ tryb wyznaczania grzywny nie będzie tutaj zawarty. Chociażby z tego względu powstaje pewna konieczność wprowadzenia tego przepisu do Kodeksu pracy, ponieważ wtedy wyjaśniamy całą listę spraw związanych z dochodzeniem, wyznaczaniem grzywny. Przynajmniej tryb jest wówczas określony. Jednak należy dokładnie rozważyć także tę propozycję, która mówi, że ów przepis powinien znaleźć się w ustawie o zbiorowych stosunkach pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#JanŚwirepo">Po pierwsze - kara powinna dotyczyć tylko naliczania, to znaczy takiego działania, kiedy zakład będzie się uchylał od odpisu. Załóżmy bowiem, że o podziale funduszu socjalnego decydują wspólnicy, natomiast ja, jako prezes, muszę to wykonać. Kto będzie wówczas karany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#KazimierzPańtak">Nie musi pan tego wykonać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#JanŚwirepo">Dlaczego nie muszę? Te przepisy są przecież tak dowolne. W takim przypadku będę karany za to, że muszę wykonywać postanowienia wspólników w prywatnej - co podkreślam - firmie. Rozumiem, że sposób gospodarowania powinien być kontrolowany w ten sposób, ale w firmie państwowej, nie prywatnej. Oczywiście obowiązek naliczania dla wszystkich firm powinien mieć miejsce i powinien być obłożony sankcjami. Natomiast czy ma on dotyczyć także podziału środków, nie mam pewności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#KazimierzPańtak">Chcemy stworzyć prawo kompatybilne. Jeżeli ma to mieć sens, owe przepisy należy umieścić w Kodeksie pracy. Inaczej będziemy tworzyć chaos prawny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#AndrzejBączkowski">To jest rzeczywiście problem. Naruszenie przepisów tej ustawy jest ponad wszelką wątpliwość wymierzone w prawa i interesy zbiorowe pracowników. Natomiast Kodeks pracy, a w szczególności przepisy, które regulują wykroczenia przeciwko prawom pracownika, zawiera już w tej chwili katalog wykroczeń wymierzonych w prawa indywidualne. Z tego powodu nie byłoby właściwe - w mojej ocenie - umieszczenie tego przepisu w Kodeksie pracy. Najwłaściwszym, docelowym miejscem dla umieszczenia tych przepisów byłaby ustawa o zbiorowych stosunkach pracy. Na okres przejściowy, jeśli nie ma innego dobrego wyjścia, lepszym rozwiązaniem jest zamieszczenie takiego przepisu w nowelizowanej ustawie o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#AndrzejBączkowski">Nie chcąc od nowa regulować całej procedury, można odwołać się do odpowiednich przepisów Kodeksu pracy, dotyczących wykroczeń i postępowania w sprawach o wykroczenia. Jest to lepsze rozwiązanie niż umieszczenie takiego przepisu w Kodeksie pracy. Jest to tym bardziej uzasadnione, że tworząc projekt ustawy o zbiorowych stosunkach pracy, chcemy wyjąć na stałe z Kodeksu pracy dział jedenasty jako jedyny, który właściwie jest instrumentarium realizacji praw interesów zbiorowych. W ten sposób Kodeks pracy stałby się już do końca ustawą o stosunku pracy, czyli indywidualnych relacjach pracownik-pracodawca. Przedstawiam tę propozycję pod rozwagę Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#KazimierzPańtak">Mam pytanie do pana ministra. Czy w związku z tym zapewnienie warunków bhp w zakładzie jest indywidualne, czy zbiorowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#AndrzejBączkowski">Pomimo, że może to rodzić wiele wątpliwości, warunki bhp przekładają się w sposób bezpośredni na wykonywanie pracy przez daną osobę lub grupę osób. Natomiast zwracam uwagę, że ustawa o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych reguluje kto, w jaki sposób i na jakich zasadach ma tworzyć fundusz. Kwestia podziału nie jest przedmiotem ustawy, lecz regulaminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#MaciejManicki">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną subtelną różnicę. Kodeks pracy dotyczy pracowników. Natomiast ustawa o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych dotyczy szerszego kręgu osób. Są to członkowie ich rodzin, emeryci, renciści, dzieci pracowników zmarłych itp. Nie wiem czy nie byłoby złym rozwiązaniem pójście tropem Kodeksu pracy. Ustawa o zbiorowych stosunkach pracy zawrze być może ustawę o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Na razie to jeszcze przyszłość. Obecnie mamy okres przejściowy.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#MaciejManicki">Proponuję zmierzać do końca dyskusji. Opowiadam się za tym, żeby przywołać konkretne zapisy z rozdziału II. Sądzę, że Biuro Legislacyjne może to bez problemu wykonać.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Chodzi o nową, czy dawną numerację artykułu?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#AndrzejBączkowski">Mowa o dawnej numeracji, ponieważ przepis ma wejść w życie od 1 stycznia 1996.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#MaciejManicki">Tak więc chodzi o dawną numerację, natomiast po uchwaleniu nowelizacji Kodeksu pracy, numeracja zmienia się niejako automatycznie. Czy numeracja interesujących nas przepisów również się zmienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#WitMajewski">Generalnie w tej części nie. Dział II pozostaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#StanisławJanas">Mówiąc o funduszu socjalnym mam wątpliwość, czy chodzi tylko o problem zbiorowy? Sądzę, że ma to również wymiar indywidualny. Zdarza się czasami, że jednemu pracownikowi wyrządzono krzywdę, nie wypłacono funduszu socjalnego, a zgodnie z regulaminem mogło mu się to należeć. Rodzi się pytanie: czy ma on prawo podać pracodawcę do sądu. W proponowanej wersji sugerujemy, że tylko związki zawodowe mogą to zrobić. Wiemy przecież, że związki zawodowe tworzą regulamin i one mogą postanowić, że wszyscy mają otrzymać po równo. Jest to jednak niezgodne z ustawą o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy pan sugeruje, że związki zawodowe krzywdzą pracowników?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#StanisławJanas">Nawiązuję do tego, co zostało zakwestionowane przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie mamy tutaj przepisu, który mówi, żeby dawać najbiedniejszym, tylko w zależności od sytuacji materialnej. Ponadto pan poseł Świrepo powiedział nam coś w tym rodzaju, że: ja jako pracodawca będę płacił w zależności od sytuacji, ale na plus, tzn. będę płacił tym najlepszym, tym, którzy najwięcej zarabiają. To oni powinni dostać ten fundusz socjalny. Podaję to tylko jako przykład.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#StanisławJanas">Trzeba więc zgodzić się z tym, co podniósł Rzecznik Praw Obywatelskich, że ten artykuł nie mówi o jaką sytuację chodzi, chociaż wszyscy wiedzą, że chodzi o tych najniżej zarabiających. Nie zostało to jednak zapisane w ustawie. Sądzę, że wszyscy opowiadają się za tym, żeby przepis o karze pozostawić, tzn. przyjąć poprawkę. Osobiście popieram propozycję zawartą w nowelizacji, aby powołać się na dział trzynasty, rozdziału II Kodeksu pracy. Zawarte tam przepisy są dobrze opracowane i mogą być stosowane w różnych, zmieniających się sytuacjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#KazimierzPańtak">Przepraszam panie przewodniczący, ale nie bardzo rozumiem. Przepisy ustawy muszą być kompatybilne. Jeżeli zmieniamy jedną ustawę, wówczas czynimy to analogicznie w drugiej, która reguluje zmieniana kwestie, czyli musimy dostosować obie ustawy. Jeżeli mamy wątpliwości, to zwróćmy się do Komisji Ustawodawczej i Komisji Sprawiedliwości o pomoc. Jest to zgodne z regulaminem i lepsze od stworzenia nowego prawa robotniczo-chłopskiego. Tak zaczynamy tutaj myśleć. Intencje mamy piękne, ale do niczego nie dochodzimy. To jest taki stary system, aby wszędzie zamieścić sankcje karne, a wtedy wszystko będzie elegancko. Możemy przyjąć taki zwyczaj, że w każdej ustawie zapisujemy, iż jeżeli ktoś narusza przepisy ustawy, to podlega karze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#StanisławJanas">Została zgłoszona propozycja, żeby przywołać konkretne artykułu Kodeksu pracy, ale stare. Przecież Kodeks jest nowelizowany. W związku z tym powinna być zastosowana numeracja, która będzie obowiązywać po nowelizacji. Rzeczywiście istnieje potrzeba odrębnego zapisania kwestii karania w artykule, a nie powoływanie się na Kodeks. Czy ktoś w tej sprawie chciałby zabrać głos, ponieważ nie mamy konkretnej propozycji sformułowania tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#MaciejManicki">W tej sprawie można iść jeszcze innym tropem. Jeżeli nie chodzi o powołanie się na Kodeks pracy, czy Państwową Inspekcję Pracy, można zapisać, że: „W sprawach, o których mowa w ust. 1 właściwe są kolegia ds. wykroczeń terytorialnie właściwe dla miejsca zakładu pracy” lub coś podobnego. Sądzę, że to rozwiązałoby problem. Jak ta kwestia została rozwiązana w ustawie o związkach zawodowych? Kto wymierza kary?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#StanisławJanas">Tam zapisano podobnie jak tutaj: kto nie przestrzega ustawy, podlega karze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#WitMajewski">Tam są sprawy karne i kolegia, ale sądzę, że w tym przypadku powinna być brana pod uwagę raczej Państwowa Inspekcja Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#AndrzejBączkowski">Nie widzę problemu, żeby przywołać odpowiednie przepisy Kodeksu pracy. Przecież nie zmieniamy numeracji przepisów. Dodaje się prim, bis i następne. Problem wyniknie tylko wtedy, kiedy ukaże się tekst jednolity. Jednak minister pracy i polityki socjalnej zobowiązany do tego przez Komisję, nie wyda tekstu jednolitego Kodeksu pracy wcześniej niż po 1 stycznia 1997 r. Wtedy dopiero wejdą w życie przepisy o czasie pracy i urlopach wypoczynkowych, ponieważ tak chce Komisja. Dlatego wydaje mi się, że lepiej odwołać się do obowiązującego stanu prawnego niż powtarzać procedurę zapisaną już w Kodeksie pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#WitMajewski">Zapis, na który powołujemy się w przepisie art. 12a pkt 1: „W sprawach, o których mowa w ust. 1 stosuje się przepisy działu trzynastego, rozdział II Kodeksu pracy” nie ulegnie zmianie po nowelizacji. I rozdział II dział trzynasty dotyczą dochodzenia roszczeń i nie są zmieniane.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Tak, ale tu chodzi o to, żeby powołać się na konkretne artykuły, a nie na cały dział.)</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#WitMajewski">Ale cały dział trzynasty dotyczy postępowania. Rozdział II działu trzynastego jest zatytułowany: postępowanie w sprawach o wykroczeniach przeciwko prawom pracownika. Tam jest zawarta cała procedura dotycząca inspekcji pracy. Trzeba by tylko doprecyzować, że stosuje się rozdział II. Przepraszam, to jest już nawet zapisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Można przywołać konkretne artykuły z działu trzynastego Kodeksu pracy. Będzie to bardziej poprawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#StanisławJanas">Pan poseł Majewski słusznie zauważył, że intencja przepisu jest jasna i wiadomo o co chodzi. Chodzi zatem o przywołanie odpowiednich artykułów sankcjonujących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#MaciejManicki">Rozumiem, że w przepisie określimy, iż stosuje się przepisy artykułów od-do, zawarte w Kodeksie pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#StanisławJanas">Czy zgadzamy się, że w pkt. 2 art. 12a przywołamy odpowiednie artykuły, które sankcjonowałaby kwestie niewykonywania postanowień przepisów? Jeżeli nie ma zastrzeżeń, proponuję przegłosować poprawkę nr 9 z zastrzeżeniem, że zamiast: „postanowień” wpiszemy wyraz: „przepisów”. W ust. 2 przywołamy natomiast odpowiednie artykuły, które mówią o zasadach.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za przyjęciem tak sformułowanej poprawki?</u>
          <u xml:id="u-132.2" who="#StanisławJanas">Przy 9 głosach za, 1 przeciwnym i braku wstrzymujących się, poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-132.3" who="#StanisławJanas">Przechodzimy do poprawek pana posła Miżejewskiego. Rozważamy poprawkę nr 5, w której pan poseł proponuje dodanie nowego ust. 3 w art. 8. Rozumiem, że w tej sytuacji będzie to art. 12a, a nie art. 8, jak to zostało ujęte w propozycji. Gdzie powinien być umieszczony ten przepis?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Bardziej pasowałoby w art. 8.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#StanisławJanas">Tak, ponieważ tam są zawarte zasady przyznawania i cele funduszu. Dlatego wydaje się, że w tym miejscu byłoby lepiej umieścić proponowany przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#KazimierzPańtak">Uważam, że jeżeli już, to w art. 10.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#StanisławJanas">Art. 10 mówi, że środkami funduszu administruje kierownik zakładu pracy. W tym właśnie miejscu można umieścić ustęp 2 w brzmieniu: „Związkom zawodowym przysługuje prawo do wystąpienia do Sądu Pracy z roszczeniem o zwrot środków funduszu wydatkowanych niezgodnie z przepisami ustawy lub o przekazanie należnych środków na fundusz”. Uważam, że umieszczenie tego przepisu w art. 10 byłoby logiczniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jest to również możliwe, ale z takiego zestawienia wynika, że funduszem dysponuje kierownik, natomiast ustawodawca od razu przypomina mu o odpowiedzialności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#KazimierzPańtak">Taki jest cel tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#MaciejManicki">Proponuję zamieścić ten przepis zgodnie z wolą wnioskodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#StanisławJanas">Rzeczywiście, w art. 8 przepis zabrzmi łagodniej. Czy są uwagi do propozycji pana posła Majewskiego, aby w art. 8 dodać nowy ust. 3, stanowiący, że: „Związkom zawodowym przysługuje prawo do wystąpienia do Sądu Pracy z roszczeniem o zwrot środków funduszu wydatkowanych niezgodnie z przepisami ustawy lub o przekazanie należnych środków na fundusz”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#MaciejManicki">Proponuję, żeby wnioskodawca zechciał zmodyfikować przepis w kierunku, o którym mówił pan minister Bączkowski. Chodzi o skreślenie wyrazu „do” oraz zmienić sformułowanie dotyczące wystąpienia do sądu przez zastąpienie zwrotu: „z roszczeniem” na „z pozwem”. Dalej już moja propozycja: „o zwrot funduszowi jego środków wydatkowanych niezgodnie...”, czy też „środków funduszu” - nie wiem co byłoby lepsze. Ponadto proponuję zmianę sformułowania: „lub o przekazanie należnych środków na Fundusz” na „lub o przekazanie należnych odpisów, o których mowa w art....”. W tym przypadku chodzi o odpisy podstawowe, żeby przepis nie był pretekstem do sięgania po środki z zysku. Chodzi o odpisy, które wchodzą w ciężar kosztów, a zatem o odpis podstawowy, ponieważ wszystkie zwiększenia są fakultatywne. Nie można domagać się sądownie realizacji przepisu, który ma właściwie charakter fakultatywny. Nie powinien on być sformułowany w dowolny sposób stwierdzający, że można zwiększyć odpis na emerytów, ale nie musi to mieć miejsca. Fakultatywne ujęcie nie powinno być więc ujęte w tym przepisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#StanisławJanas">Zatem przepis uzyska następujące brzmienie: „Związkom zawodowym przysługuje prawo do wystąpienia do Sądu Pracy z powództwem o zwrot środków funduszu wydatkowanych niezgodnie z przepisami...”. Dotyczy to więc tych środków, które są wydatkowane niezgodnie z przepisami...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#KazimierzPańtak">Uważam, że takie sformułowanie nie zostało użyte w znaczeniu: powództwo. Roszczenie jest roszczeniem. Pozew jest formą zawierającą roszczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#StanisławJanas">Dalej sformułowanie brzmi: „lub o przekazanie należnych odpisów...”. Określenie takie byłoby lepsze, ponieważ chodzi o to, czego pracodawca nie przekazał, a powinien, czyli mowa o odpisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#MaciejManicki">Przepraszam, wycofuję się z tej propozycji. Może tu chodzić nie tylko o odpisy. Mogą to być np. środki ze sprzedaży obiektów socjalnych, o czym mówiliśmy wcześniej, a to już nie jest odpis. Co prawda nadal jest to przepis, który można wykorzystać w innych sytuacjach, np. jeżeli ktoś nie wniesie właściwej opłaty za świadczenie, wówczas również można go pozwać do sądu. Dlatego proponuję tylko następujące uzupełnienie: „o zwrot funduszowi środków”. Chodzi bowiem o uniknięcie sytuacji, że związki zawodowe występują z żądaniem zwrotu środków funduszu dla siebie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Przepis uzyska zatem brzmienie: „o zwrot funduszowi środków”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#StanisławJanas">W pełnej wersji brzmienie przepisu byłoby następujące: „Związkom zawodowym przysługuje prawo wystąpienia do Sądu Pracy z roszczeniem o zwrot funduszowi środków wydatkowanych niezgodnie z przepisami ustawy lub o przekazanie należnych środków na fundusz. Postępowanie jest wolne od opłat sądowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#KazimierzPańtak">Takie sformułowanie nie jest właściwe, ponieważ postępowanie jest wolne od opłat, ale sąd może je zasądzić. Z proponowanego przepisu wynika, że np. wynagrodzenie pełnomocnika nie będzie mu się należało. Kodeks pracy stanowi, że postępowanie przed Sądem Pracy jest wolne od wpisu, natomiast sąd może stronie złośliwie działającej zasądzić karę. Obecnie proponowana wersja może wprowadzić niekorzystny przepis. Jeżeli zamierza się pozostawić końcową część przepisu, lepiej użyć zwrotu: „wolne od wpisu”. Tak to zostało zapisane w Kodeksie postępowania cywilnego i nie trzeba tej kwestii regulować od nowa.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#KazimierzPańtak">Kolejna sprawa dotyczy sytuacji, gdy w danym zakładzie pracy nie ma związków zawodowych. Usłyszałem tutaj odpowiedź, że można je założyć. Co jednak można zrobić w zakładach, gdzie nie mogą działać związki zawodowe? Tworzymy tutaj równe prawa. Natomiast w tym przypadku pojawia się zastrzeżenie kwalifikujące się do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#AndrzejBączkowski">Popierając co do zasady propozycję pana posła Miżejewskiego, chcę podkreślić, że nie opowiadamy się za tym, żeby temu rozwiązaniu towarzyszyło zwolnienie od opłat sądowych, czy w ogóle od kosztów sądowych. W konsekwencji jesteśmy za skreśleniem w przepisie drugiego zdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#KazimierzPańtak">Tę kwestię regulują przepisy Kodeksu postępowania cywilnego. Strona wnosząca pozew nie wnosi wpisu, natomiast o ewentualnych opłatach rozstrzyga sąd. Zazwyczaj nie zasądza takiej kary, ale są przypadki, w których może to zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#StanisławJanas">Czy pan poseł Miżejewski zgadza się na wykreślenie zdania: „Postępowanie jest wolne od opłat sądowych”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#KazimierzPańtak">Jestem przeciwny całemu sformułowaniu, ale jeżeli widzę jaki będzie wynik głosowania, to takie prawo trzeba dać związkom zawodowym, bądź ująć je tak, jak jest to zawarte w ust. 2 art. 8, gdzie stwierdzono: „bądź reprezentantom załogi”. Tam, gdzie istnieją związki i gdzie można je założyć, nie ma problemu. Są jednak instytucje, w których związki zawodowe nie mogą działać. Tak jest np. w Najwyższej Izbie Kontroli. Tam mogą zrzesza się pracownicy techniczni i pomocniczy. Merytorycznym nie wolno tego czynić. Nie wiem jak będzie w Policji. Dlatego trzeba wpisać, że chodzi o reprezentantów załogi, ponieważ prawo musi być jednakowe dla wszystkich. Tak jest to ujęte w ust. 2 art. 8.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#StanisławJanas">Nie można użyć sformułowania: „Związkom zawodowym i reprezentantom załogi”, ponieważ jest wtedy mowa o pewnej nieokreślonej grupie pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#CezaryMiżejewski">W takim razie może zapisać: „Pracownik w imieniu innych pracowników...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#StanisławJanas">Miałbym wątpliwości, czy każdy pracownik mógłby wystąpić z roszczeniem. Wtedy sądy nie mogłyby opędzić się od roszczeń indywidualnych pracowników w sprawach dotyczących funduszu socjalnego. W proponowanej wersji mówi się ogólnie o związkach zawodowych. Może to oznaczać, że każdy związek zawodowy, nawet spoza danego zakładu pracy, może to zrobić, jeżeli jakiś pracownik zwróci się o to do niego.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#StanisławJanas">Został zgłoszony wniosek formalny o przegłosowanie przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#KazimierzPańtak">Przepraszam bardzo, jeżeli tak będziemy rozumieć ten przepis, to dopiero będą procesy, robienie sobie polityki itd. Jeżeli już, to proponuję zapisać: „Zakładowym organizacjom związkowym” albo „Organom ustalonym w ust. 2”, ponieważ tam zostało to określone. Inaczej dojdziemy do sytuacji, w której każdy związek zawodowy będzie chciał tę możliwość wykorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#AndrzejBączkowski">Proponowane rozwiązanie ma rzeczywiście ten minus, o którym mówił pan poseł Pańtak, ale ma też plusy. Właśnie w sytuacji, kiedy nie ma zakładowej organizacji związkowej, związek spoza zakładu może wystąpić w konkretnej sprawie i zrealizować prawo. Jedynym rozwiązaniem jest pozostawienie tutaj związków zawodowych jako podmiotu. Próba poszerzenia będzie nas prowadzić w zaułek. Chcę również powiedzieć, że w ustawie o ochronie roszczeń pracowniczych, w razie niewypłacalności pracodawcy, daliśmy związkom zawodowym spoza danego zakładu pracy wyraźne prawo występowania z wnioskiem do ministra o zarządzenie wypłaty. Kto ma bowiem chronić prawa pracowników, jeżeli pracodawca nie chce się wywiązać, a związku zawodowego nie ma? Dlatego przepis w proponowanej formule, mówiącej o związkach zawodowych, wydaje się być rozwiązaniem lepszym niż ograniczanie uprawnionych do działań w omawianej sprawie do zakładowych organizacji związkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#CezaryMiżejewski">Jak zwykle zgadzam się z ministrem Bączkowskim i proponuję przegłosować tę propozycję. Proponuję zatem skreślenie drugiego zdania w brzmieniu: „Postępowanie jest wolne od opłat sądowych”. Wyrażam zgodę na skreślenie tego zapisu i wnoszę formalnie o przegłosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#JanKisieliński">Mam jeszcze przed głosowaniem pytanie do pana ministra. Czy w takim wypadku w fundusz socjalny jednego przedsiębiorstwa mogą wtrącać się centrale, które nie mają reprezentacji w danym zakładzie, bądź związki zawodowe z innego przedsiębiorstwa?</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Przecież w końcu decyduje sąd.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#MaciejManicki">Myślę, że jest to problem tego rodzaju, że środki zostały wydatkowane niezgodnie z przeznaczeniem lub odpisy podstawowe nie zostały zniesione przez pracodawcę. Taka sprawa musi być w jakiś sposób wyjaśniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#StanisławJanas">Proponuję przegłosować propozycję. Poprawka jest następująca: W art. 8 dodać nowy ust. 3 o treści: „Związkom zawodowym przysługuje prawo wystąpienia do Sądu Pracy z roszczeniem o zwrot funduszowi środków wydatkowanych niezgodnie z przepisami ustawy lub o przekazanie należnych środków na fundusz”.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za przyjęciem takiego przepisu?</u>
          <u xml:id="u-161.2" who="#StanisławJanas">Poprawka została przyjęta większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-161.3" who="#StanisławJanas">Obecnie proponuję wrócić do propozycji rządu, które otrzymaliśmy dziś na piśmie. Jest propozycja, aby w art. 2 pkt 2 zapisać definicję corocznego odpisu podstawowego: „Coroczny odpis podatkowy - równowartość naliczonych odpisów przekazywanych na rachunek bankowy funduszu w wysokości określonej w art. 5 ustawy, na zasadach określonych w art, 6 ust. 2 ustawy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Czy mogę zadać pytanie? Kiedy pan minister zgłaszał tę poprawkę ustnie, brzmiała ona nieco inaczej. Była tam mowa o: „równowartości dokonanych odpisów”, natomiast obecnie użyto sformułowania: „naliczonych”. Czy to jest to samo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#MaciejManicki">Mam również pytanie. Czy takie ujęcie nie zbliża nas znowu do dyskusji nad sprawą, czy „naliczony” oznacza faktycznie „przekazany”? Znowu dojdziemy do problemu, czy wystarczy określenie „naliczy” lub czy naliczenie jest przekazaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#AndrzejBączkowski">Przepraszam Komisję. Sądziłem, że będzie to tak ujęte, jak proponowało Ministerstwo Finansów i jak ja to powiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tekst redagowała przecież pana współpracowniczka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#AndrzejBączkowski">Wiem i dlatego przepraszam Komisję. Po prostu dokonamy stosownej korekty zgodnie z tym, co powiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#StanisławJanas">Co pan minister w takim wypadku proponuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#AndrzejBączkowski">Proponuję właśnie tak, jak to wcześniej mówiłem: „równowartość dokonanych odpisów”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#StanisławJanas">Rozumiem, że przepis uzyskałby brzmienie: „równowartość dokonanych odpisów przekazywanych na rachunek bankowy funduszu w wysokości” i dalej bez zmian. Brak tutaj pewnej spójności. Co innego oznacza zwrot „przekazany”, a co innego „przekazywany”. Przekaz może być w drodze, ale może też nie dojść. Może pan minister skonkretyzuje ten zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#AndrzejBączkowski">Dokładnie chciałem o to prosić. Nie wiem, co dzieje się z moimi współpracownikami. Pani dyrektor Szczepkowska gdzieś przepadła. W ciągu kwadransa przedstawię Komisji taką propozycję przepisów, które będą oddawać istotę rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#MaciejManicki">Korzystając z chwili czasu, chciałem zaproponować jeszcze jedną zmianę do ustawy, o której jeszcze nie mówiliśmy. A może nawet dwie zmiany. Pierwsza z nich to propozycja polegająca na dodaniu nowego ustępu w art. 5, który proponuję oznaczyć jako 3a. Można go umieścić po przepisach regulujących odpis podstawowy i odpis dotyczący pracowników zatrudnionych w warunkach uciążliwych. Chciałbym powiedzieć, że do złożenia takiej prośby pod adresem Komisji upoważnia mnie zapis Kontraktu dla województwa katowickiego, niedawno podpisanego, w którym strony postanowiły - tu cytuję: „Minister pracy i polityki socjalnej przedstawi propozycję nowelizacji ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych” - co byłoby zbędną procedurą w sytuacji, kiedy nowelizacja jest w Sejmie - „umożliwiającej stosowanie na podstawie układów zbiorowych pracy” - czyli w formie porozumienia między stronami, a więc nieobligatoryjnie, a fakultatywnie - „odpisu podstawowego, o którym mowa w art. 5 ust. 3 ustawy w stosunku do wszystkich pracowników zakładu pracy zlokalizowanego na obszarze stałych przekroczeń dopuszczalnych norm zanieczyszczeń środowiska”. Dlatego też proponuję dodanie ust. 3a w brzmieniu: „Wysokość odpisu, o której mowa w ust. 3” - czyli tego podwyższonego - „może być stosowana do wszystkich pracowników w zakładach pracy zlokalizowanych na obszarze stałych przekroczeń dopuszczalnych norm zanieczyszczeń środowiska”. Krótko powiedziawszy, jeżeli sytuacja jest taka, że zakład jest zlokalizowany tam, gdzie przekroczenia norm zanieczyszczeń są stałe, to traktujemy wszystkich pracujących w takiej strefie tak samo i dajemy im możliwość stosowania odpisu podwyższonego. To jest pierwsza propozycja, drugą chciałbym przedstawić za chwilę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#KazimierzPańtak">Od kogo ma zależeć, że może, a nie musi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#MaciejManicki">Mogę to sprecyzować na podstawie układu zbiorowego, a więc powtórzyć dokładnie tak, jak jest to zapisane w Kontrakcie. Krótko powiedziawszy jest to problem, kto rozstrzyga, że można dokonać odpisu na emerytów. Proszę zwrócić uwagę na ust. 4: „Wysokość odpisu podstawowego może być powiększona”. Dalej stwierdza się, że: „Zakłady sprawujące opiekę socjalną nad emerytami i rencistami, mogą zwiększyć fundusz”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#KazimierzPańtak">Ja umiem czytać. W ust. 3, gdzie mowa o osobach pracujących w uciążliwych warunkach, używa się określenia: „wynosi”, a nie „może wynosić”. Ten przepis jest niepotrzebny, jeżeli strony porozumieją się w układach zbiorowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#MaciejManicki">Rozumiem, że pan poseł sugeruje, żeby w wersji, którą proponowałem, również zapisać: „Wysokość odpisu, o której mowa w ust. 3” nie „może być stosowana”, a „stosuje się”. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#KazimierzPańtak">Może proszę o przeczytanie zapisu jeszcze raz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#MaciejManicki">Moja propozycja była następująca: „Wysokość odpisu, o której mowa w ust. 3 może być stosowana...”, czyli nie ma tutaj mowy o obowiązku. Jeżeli jednak jest taka wola Komisji, żeby pójść w kierunku proponowanym przez pana posła Pańtaka, to nie widzę przeciwwskazań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#KazimierzPańtak">Zakład pracy może chcieć, a może nie chcieć stosowania odpisu. To zależy od sytuacji. Jeżeli chodzi o ust. 3 art. 5, to zakład pracy musi to uczynić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#MaciejManicki">Tak. Natomiast tutaj jest możliwość - zgodnie z Kontraktem - że zakład pracy może stosować odpis na wszystkich pracowników, o ile jest zlokalizowany na obszarze, gdzie są przekraczane normy zanieczyszczeń. Można to zilustrować na przykładzie. W kuźni X pracuje kowal, dyrektor i sekretarka. Na kowala należy się odpis na podstawie ust. 3, na sekretarkę i dyrektora nie. Ale skoro kuźnia jest zlokalizowana na obszarze zagrożonym, wówczas stosowanie odpisu może odnosić się do sekretarki oraz dyrektora. Oczywiście jest to przykład zupełnie fikcyjny. Taka jest jednak intencja tego przepisu, że istnieje możliwość rozszerzenia odpisu podstawowego. Podkreślam, że to jest ważne z punktu widzenia możliwości zaliczenia w koszty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#KazimierzPańtak">Rozumiem. Czy mógłbym prosić o odczytanie stosownego fragmentu z Kontraktu dla województwa katowickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#MaciejManicki">Fragment ten brzmi następująco: „Minister pracy i polityki socjalnej przedstawi propozycję nowelizacji, umożliwiającej stosowanie na podstawie układów zbiorowych pracy odpisu podstawowego, o którym mowa w art. 5 ust. 3 ustawy w stosunku do wszystkich pracowników zakładu zlokalizowanego na obszarze stałych przekroczeń dopuszczalnych norma zanieczyszczeń środowiska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#KazimierzPańtak">Moim zdaniem, to powinno być obligatoryjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#MaciejManicki">W Kontrakcie jest zapisane: „umożliwia stosowanie”, więc jeśli proponuję, że „może”, to umożliwia stosowanie. Rozumiem, że propozycja pana posła polega na tym, żeby było to obligatoryjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#KazimierzPańtak">Tak rozumiem ten zapis w Kontrakcie dla Śląska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#CezaryMiżejewski">Zapis brzmi: „minister umożliwi”. Wydaje mi się, że minister umożliwił to już 4 marca 1994 r., ponieważ można dokonywać dodatkowych odpisów na podstawie układów zbiorowych. Natomiast jeżeli mamy to wpisać jako przepis instrukcyjny, że można coś takiego zrobić - podkreślam, że obecny stan prawny nie przeszkadza temu - wówczas byłby to właśnie typowy przepis instrukcyjny, wyjaśniający, że można taki odpis stosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#StanisławJanas">Tego rodzaju przepisów jest wiele. Proponowany przepis kojarzy mi się również z pewną możliwością finansową przedsiębiorstwa, ponieważ jest to duże obciążenie, jeżeli dotyczyłoby nagle całego przedsiębiorstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#MaciejManicki">Przepraszam bardzo. Jest jednak różnica czy ten przepis jest, czy go nie ma. Jeżeli go nie ma, to oczywiście zakład pracy, który ma pieniądze, może je przekazać, tyle że tylko z zysku. Omawiany przepis umożliwia przekazanie odpisu i zaliczenie go w ciężar kosztów. Do tej pory można było to zrobić tylko z zysku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#CezaryMiżejewski">W tej sprawie mam pytanie. Chciałbym wyjaśnić wątpliwość, czy dodatkowy odpis z układu zbiorowego jest zaliczany w koszty, czy też nie. Mam dwa pisma Ministerstwa Finansów, w których jedno mówi, że można go zaliczyć w koszty, a drugie, że nie można dokonać takiej operacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#MaciejManicki">Przepraszam, ale to jest nieporozumienie. Trzeba czytać art. 6. Tylko te odpisy i zwiększenia, o których mowa w art. 5, zaliczane są w koszty. Jeżeli nie zostało to napisane w tym miejscu, wówczas nie można ich zaliczyć w koszty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#CezaryMiżejewski">W stosownym czasie chciałem zaproponować tam zmianę na: „w art. 4 i 5”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#StanisławJanas">Może uporządkujmy. Pan poseł Manicki proponuje wpisać przepis, który umożliwia rozszerzenie dodatkowego naliczenia funduszu socjalnego na pracowników zatrudnionych w zakładach pracy zlokalizowanych na obszarze stałych przekroczeń dopuszczalnych norm zanieczyszczeń środowiska na zasadzie - „może”. Proponuję przegłosować tę propozycję. Jeżeli będzie większość, to rozumiem, że druga, obligatoryjna wersja, nie będzie przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za przyjęciem propozycji pana posła Manickiego?</u>
          <u xml:id="u-191.2" who="#StanisławJanas">Stwierdzam, że poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-191.3" who="#StanisławJanas">Proszę pana posła Manickiego o przekazanie treści poprawki na piśmie do Biura Legislacyjnego KS. W tym miejscu czynię mały wyjątek, ponieważ najpierw powinniśmy rozpatrzyć poprawki pana posła Miżejewskiego, ale skoro pan poseł Manicki zaczął, to proszę kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#MaciejManicki">Mam jeszcze jedną, krótką poprawkę, również związaną z Kontraktem dla województwa katowickiego. Przy czym chcę zwrócić uwagę na pewną sprawę, żeby nie było żadnych wątpliwości. Otóż przepisy, które proponuję w tej sprawie, nie dotyczą województwa katowickiego, lecz całego obszaru kraju.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#MaciejManicki">Druga propozycja jest następująca: by w ustawie nowelizującej dodać nowy art. 2. Chodzi o zmianę innej ustawy. Przy okazji jest to postulat o zmianę tytułu również tej ustawy. Proponuję następujące brzmienie: „Ustawa o zmianie ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych oraz ustawy o wprowadzeniu częściowej odpłatności za koszty wyżywienia i zakwaterowania w sanatoriach uzdrowiskowych”. Propozycja sprowadza się do tego, aby dodać przepis, w wyniku którego w art. 1 ustawy o wprowadzaniu częściowej odpłatności za sanatorium, w ust. 2 po wyrazach: „pracy (służby)” dodać wyrazy: „lub zamieszkania”. Wyjaśniam o co chodzi. Zmiana jest bardzo prosta. Ten przepis mówi, że Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określa wysokość opłaty za pobyt w sanatorium uzdrowiskowym, uwzględniając sezonowość i standard usług oraz może określić przypadki zwolnienia z odpłatności. Przypomnę, że obecnie jest to stosowane, np. w przypadku skierowania na leczenie sanatoryjne w ramach tzw. druku L-4, tzw. ekspozycji zawodowej. Również kombatanci i dzieci korzystają ze zwolnienia z odpłatności.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#MaciejManicki">Rada Ministrów może zatem określić przypadki zwolnienia z opłaty lub jej obniżenia ze względu na rodzaj schorzenia, następstwa wypadku przy pracy, zagrożenie chorobą mającą związek z warunkami pracy lub służby. Proponuję dodanie w przepisie określenia: „lub zamieszkania” i dalszą część pozostawić bez zmian: „oraz wysokość dochodów”.</u>
          <u xml:id="u-192.3" who="#MaciejManicki">Obecnie nie ma stanu prawnego, który pozwalałby Radzie Ministrów zróżnicować wysokość opłaty ze względu na warunki miejsca zamieszkania. Ponieważ te warunki mogą być różnie dokuczliwe, w związku z tym propozycja polega na tym, aby minister resortu pracy wystąpił z propozycją obniżenia o 50% - o tym decyduje Rada Ministrów - odpłatności z tytułu lecznictwa uzdrowiskowego dla osób zamieszkałych na obszarze stałych przekroczeń dopuszczalnych norm zanieczyszczeń środowiska. Przy czym wszystko to będzie zawarte w decyzji Rady Ministrów. Obecnie Rada Ministrów nie może tego uczynić, dopóki nie ma prawnej możliwości uzależnienia tego od warunków zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-192.4" who="#MaciejManicki">Ta krótka nowelizacja polega na dodaniu dwóch wyrazów: „lub zamieszkania” w ustawie wiążącej się przecież z działalnością, którą reguluje ustawa o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Projekt nowelizacji został uzgodniony z ministrem zdrowia i opieki społecznej, ponieważ jest on jakby gospodarzem tamtej ustawy. Zresztą Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej będzie wykonywało ten przepis w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#KazimierzPańtak">Panie pośle, czy nie należałoby sprecyzować, że chodzi o miejsce zamieszkania, gdzie występuje przekroczenie norm zanieczyszczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#MaciejManicki">Proszę zwrócić uwagę na proponowane sformułowanie. Chodzi o: „zagrożenie chorobą mającą związek z warunkami pracy, służby lub zamieszkania”. Resztę określi Rada Ministrów. Chodzi więc o to, że jest to choroba związana z miejscem zamieszkania. Oczywiście możemy ten przepis uszczegółowić, dodając sformułowanie: „na obszarze stałych przekroczeń dopuszczalnych norm zanieczyszczeń”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#KazimierzPańtak">To miałem na myśli, ponieważ jeżeli ktoś chciałby dowcipnie interpretować ten przepis, to mógłby domagać się zniżek mieszkając w Warszawie w dzielnicy rządowej. Dlatego takie uzupełnienie byłoby czytelne i zasadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#AndrzejBączkowski">Żeby rozwiać obawy pana posła Pańtaka, chcę powiedzieć, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa, aby rządu fundował sobie taki przywilej, wydając rozporządzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#KazimierzPańtak">Ten rząd, a inny może myśleć inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#AndrzejBączkowski">Nie. Uważam, że instynkt samozachowawczy nakazuje, aby prawidłowo skorzystać z tej delegacji. Wydaje mi się, że propozycja pana posła Manickiego, dotycząca wprowadzenia owego kryterium warunków zamieszkania jest wystarczająca, żeby prawidłowo wykonać tę delegację, zgodnie z intencją zawartą w drugiej części zgłoszonej propozycji. Rząd nie jest przeciwny propozycji pana posła Manickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#KazimierzPańtak">Rozumiem, że pan tak zareagował, ale ja mówię całkowicie poważnie. Jest to przede wszystkim norma kompetencyjna dla rządu. Po drugie jest to żądanie określonych środowisk czy regionów zamieszkania, żeby rząd rozszerzył ich uprawnienia, czy przywileje. Wyobraźmy sobie zatem sytuację, że dany sejmik samorządowy, gmina lub związek zawodowy podejmą uchwałę wyrażającą dążenia do objęcia ich przepisem w rozporządzeniu. Dlatego moja wątpliwość nie sprowadza się jedynie do dowcipu. Mamy tworzyć prawo, które powinno działać w pewnym sensie automatycznie. Chodzi o to, żeby nie było takiej dowolności, że rząd musiałby odpowiadać na wszystkie prośby. Ktoś mądry wymyślałby postulaty, że jeżeli w danym rejonie buduje się np. maszt radiowy, to mimo zdrowego klimatu w tej okolicy, uznałby, że prawo przyznane regionom zagrożonym należy się również owemu rejonowi. Sądzę, że po przemyśleniu postulatu, może zgodziłby się pan na to.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę powiedzieć, że zgodzę się na wszystko, na co zgodzi się pan poseł Manicki w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#MaciejManicki">Jeśli istnieje obawa, że może to być wykorzystane nieprawidłowo przez Radę Ministrów - a to nie przyszło nam nawet do głowy w czasie opracowywania przepisu - to może rzeczywiście trzeba dopisać proponowany fragment.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#KazimierzPańtak">Rozumiem, że mogło to nie przyjść nikomu z rządu do głowy, ale mogą mieć miejsce naciski pewnych środowisk, a wówczas rząd będzie musiał się tłumaczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#MaciejManicki">Nie ma przeszkód, żeby przepis brzmiał następująco: „zagrożenie chorobą mającą związek z warunkami pracy (służby) lub zamieszkania na obszarze stałych przekroczeń dopuszczalnych norm zanieczyszczeń środowiska” - dalej bez zmian. Nie wiem tylko, czy takie sformułowanie jest poprawne stylistyczne. Uważam, że Biuro Legislacyjne może dopracować przepis pod tym względem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#KazimierzPańtak">Rozumiem, że rząd musi dotrzymać podpisanych uzgodnień Kontraktu. Chodzi mi jednak o to, żeby w nowelizacji napisać, że temu przepisowi nadaje się nowe brzmienie, a następnie podać pełny tekst, a nie tylko informację o dodaniu takich lub innych wyrazów do nowelizowanego aktu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#MaciejManicki">Proszę bardzo, przepis może być zapisany w całości, w nowym brzmieniu. Nie widzę przeszkód.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#StanisławJanas">Właściwie są to dwie poprawki. Pierwsza - zmiana tytułu ustawy. Pan poseł Manicki proponuje nadać nowy tytuł o następującym brzmieniu: „Ustawa o zmianie ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych i...”. Chyba że są jeszcze inne pomysły znowelizowania innych ustaw. Wtedy zapisalibyśmy: „i innych ustaw”. Jeśli nie ma, to trzeba zapisać: „oraz ustawy o wprowadzeniu częściowej odpłatności za koszty wyżywienia i zakwaterowania w sanatoriach uzdrowiskowych”. Czy są zastrzeżenia do tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#KazimierzPańtak">Musimy głosować obie propozycje łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#StanisławJanas">Nie ma zastrzeżeń. Druga zmiana jest taka, żeby dopisać fragment dotyczący miejsca zamieszkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#WitMajewski">Mogą być zastrzeżenia legislacyjne, ponieważ odbyło się już pierwsze czytanie projektu tej ustawy. Miała ona taki, a nie inny tytuł oraz dotyczyła konkretnego zakresu. Obecnie wykraczamy jednak poza zakres spraw objętych pierwszym czytaniem. Może to stanowić problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#KazimierzPańtak">Uważam, że nie będzie tu żadnych przeszkód. W zasadzie Sejm może w tej sprawie zrobić wszystko, natomiast Senat ma ograniczone możliwości. Chciałbym przypomnieć, że kiedy prezydent zgłosił poprawkę o społecznym projekcie konstytucji, Sejm odrzucił projekt w pierwszym czytaniu. Następnie dokonaliśmy zmiany innej ustawy, przyjmując poprawki, które wcześniej odrzuciliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#StanisławJanas">W takim razie przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za poprawką zgłoszoną przez pana posła Manickiego?</u>
          <u xml:id="u-211.2" who="#StanisławJanas">Stwierdzam, że poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-211.3" who="#StanisławJanas">Czy możemy powrócić do propozycji rządowej zmiany art. 2 pkt 2? Mamy jeszcze propozycje zgłoszone przez pana posła Miżejewskiego. Przypominam również, że o godzinie 14 odbędzie się posiedzenie Komisji dotyczące innych kwestii. Jeżeli przedstawiciele rządu nie są jeszcze gotowi, proszę pana posła Miżejewskiego o przedstawienie swoich propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#CezaryMiżejewski">Sądzę, że poprawki będziemy omawiać i kolejno ustosunkowywać się do nich. Pierwsza poprawka jest bardzo prosta. Chodzi o naprawienie pewnego lapsusu prawnego, polegającego na zamianie w art. 1 ust. 2 wyrazu: „im” na wyraz „mu”. Tekst pierwotny brzmiał następująco: „Minister spraw wewnętrznych wraz z ministrem pracy i polityki socjalnej oraz ministrem finansów w stosunku do pracowników zatrudnionych w podległych im jednostkach sfery...”, a chodziło o ministra spraw wewnętrznych, nie o innych ministrów. To jest prosta poprawka redakcyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#StanisławJanas">Sądzę, że nie musimy głosować tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#KazimierzPańtak">Przepraszam, ale nie wiem, czy chodzi o podległość „im”, czy „mu”? Rząd jest jeden.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#StanisławJanas">Chodzi o pracowników poległych ministrowi spraw wewnętrznych, a nie ministrom pracy i finansów. Przepis powinien więc uzyskać brzmienie: „Minister spraw wewnętrznych w stosunku do pracowników zatrudnionych w podległych mu jednostkach sfery budżetowej...”. Wtedy zdanie jest logiczne.</u>
          <u xml:id="u-215.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za przyjęciem tej poprawki?</u>
          <u xml:id="u-215.2" who="#StanisławJanas">Poprawka została przyjęta jednogłośnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#CezaryMiżejewski">Druga poprawka dotyczy art. 2 ust. 1, w którym była mowa o działalności socjalnej - nieodpłatnych lub częściowo odpłatnych usługach. Obecnie pojawia się problem, kiedy mówimy o pełnopłatnych usługach, zwłaszcza w kontekście art. 7 ust. 1 pkt 1, że środki funduszu zwiększa się o wpływy z tych usług. W takim przypadku powstał bardzo poważny problem interpretacyjny. Jeżeli usługi są pełnopłatne, to o co zwiększa się środki funduszu? Moja poprawka zakłada albo skreślenie wyrazu „częściowo”, albo zmianę na : „nieodpłatne, częściowo odpłatne lub pełnopłatne”. Może ten drugi wariant byłby lepszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#AndrzejBączkowski">Wydaje mi się, że określenie „odpłatne” zawiera w sobie zakres desygnatu pojęcia częściowo płatne i pełnopłatne. Dlatego wydaje mi się, że lepsza jest pierwsza propozycja pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#CezaryMiżejewski">Może jeszcze raz przypomnę, że są usługi częściowo odpłatne oraz usługi pełnopłatne. Przy art. 7 ust. 1 pkt 1 powstały bowiem wątpliwości dotyczące powiększania funduszu o wpływy pobierane z opłat. W konsekwencji nie wiadomo, czy chodzi o usługi częściowo płatne, czy pełnopłatne, skoro ustawa mówi tylko o częściowo płatnych. Propozycja ta tylko precyzuje przepis, żeby nie budził wątpliwości interpretacyjnych i nie wywoływał różnych dywagacji firm doradczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#KazimierzPańtak">Według mnie, bardziej logiczne będzie usunięcie sformułowań: „nieodpłatne” i „częściowo odpłatne”, a pozostawienie tylko zwrotu: „usługi świadczone przez zakład pracy”. Nie używajmy określeń o odpłatności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#AndrzejBączkowski">Jest oczywiste, że jeżeli godzimy się, żeby wyeliminować określenie: „częściowo odpłatne”, to nie ma uzasadnienia dla pozostawienia tego sformułowania - co zauważył pan poseł Pańtak. Pozostaje wybór, że albo nie godzimy się na wyeliminowanie wyrazu: „częściowo”, albo godzimy się na to z pełną konsekwencją. Wtedy pozostawienie zaproponowanego dalej zwrotu - jak zauważył pan poseł Pańtak - jest bezcelowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#StanisławJanas">Propozycja polega na tym, żeby skreślić wyrazy: „nieodpłatnie lub częściowo odpłatnie”. Będzie wtedy wiadomo, że chodzi o wszystkie usługi nieodpłatne, częściowo płatne i pełnopłatne.</u>
          <u xml:id="u-221.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za wniesieniem do nowelizacji tej poprawki?</u>
          <u xml:id="u-221.2" who="#StanisławJanas">Stwierdzam, że poprawka została jednogłośnie przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#CezaryMiżejewski">Trzecia zmiana ma charakter czysto legislacyjny. W art. 5 ust. m 3 i ust. 6 pojawia się zwrot: „zatrudniony w szczególnie uciążliwych warunkach”. Czy przepis zawarty w rozporządzeniu, które o tym mówi, oznacza to samo co w ustawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#KazimierzPańtak">Uważam, że rozporządzenie powinno być dostosowane do ustawy. Boję się sformułowania: „w szczególnym charakterze”. Co ono oznacza? Poseł jest np. zatrudniony w szczególnym charakterze, ponieważ sala obrad jest klimatyzowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#CezaryMiżejewski">Tak to zostało zapisane w rozporządzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#KazimierzPańtak">Może dostosujmy zatem rozporządzenie do ustawy, a nie odwrotnie. Boję się sformułowania: „w szczególnym charakterze”. To jest tak samo jak z reklamą banku: my zajmujemy się najważniejszymi pieniędzmi na świecie, bo twoimi pieniędzmi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#CezaryMiżejewski">Chodzi o to, że jest przepis, który obowiązuje od kilkunastu lat i który jest zrozumiały. W ustawie popełniliśmy błędy, nie odnosząc się do formy tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałabym powiedzieć, że brzmienie dotychczasowe określa te szczególne warunki, ponieważ są to warunki szczególnie uciążliwe. Natomiast w tej propozycji pozostawiamy tylko zwrot: „szczególne warunki”, nie precyzując czy są one szczególnie dobre, czy szczególnie złe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#CezaryMiżejewski">W tym miejscu chodzi o szczególne warunki zawarte w rozporządzeniu. Natomiast jeżeli pracodawca przeczyta, iż chodzi o „szczególnie uciążliwe warunki”, wówczas mogą to być warunki, które on sam sobie określi. Na tym polega problem. Intencją ustawodawcy było, że chodzi o fragment rozporządzenia, gdzie sformułowanie: „szczególne warunki” jest jasno określone. Chyba, że chodzi o szczególne warunki jeszcze innego rodzaju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#StanisławJanas">Chodziło o szczególnie uciążliwe warunki, a nie szczególnie dobre.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#CezaryMiżejewski">Tak, ale wtedy pracodawca może sam sobie określić jakie warunki uważa za uciążliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#JacekKasprzyk">Uważam, że proponowana poprawka jest zasadna, ponieważ rozporządzenie zawiera wykaz miejsc pracy lub stanowisk, gdzie warunki pracy są uciążliwe. Jest to po prostu zbieżne z ustawą. Tytuł tego rozporządzenia mówi o szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze pracy. To się jedno z drugim łączy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#KazimierzPańtak">Będzie to chyba pierwszy przypadek w historii Sejmu, kiedy będziemy dostosowywali ustawę do rozporządzenia. Być może w tym rozporządzeniu, z uwagi na zawartą w nim klasyfikację, jest logiczne, że szczególne warunki są uciążliwe z racji wymieniania powodów, dla których są uciążliwe. Natomiast w omawianym obecnie przypadku taki przepis będzie naginany do różnych potrzeb. Może się zdarzyć, że ktoś w Zielonej Górze dojdzie do wniosku, że pracuje w szczególnych warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#CezaryMiżejewski">Panie pośle Pańtak, czy pan robi mi na złość? Wyjaśniam o co chodzi. Jest przepis, który w tej chwili można interpretować w różny sposób i w wielu zakładach są problemy z tego powodu. Mamy rozporządzenie, które funkcjonuje od wielu lat i wiadomo co oznacza określenie: „szczególne warunki”. Są tam wymienione stanowiska pracy, warunki uzyskania skróconego wieku emerytalnego, kwestie zwiększenia emerytury oraz wiele innych spraw. Natomiast przepis w ustawie funkcjonujący obecnie umożliwia różną interpretację. Ponieważ nie chodzi o zapis z tamtego rozporządzenia, to ktoś może mówić, że w Zielonej Górze są szczególnie uciążliwe warunki. Jeżeli natomiast stwierdzamy: „zatrudniony w szczególnych warunkach” lub „w szczególnym charakterze”, to jednoznacznie odnosimy się do tamtego przepisu, który określa jakie stanowiska pracy i w jakiej sytuacji możemy traktować jako uciążliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#KazimierzPańtak">Mam pytanie do rządu. Rząd składał Sejmowi informację o realizacji ustawy. Proszę powiedzieć, czy ta sprawa nastręczała jakichkolwiek problemów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#MaciejManicki">Oczywiście pan minister Bączkowski jest właściwy do udzielenia takiej odpowiedzi. Natomiast chciałem przypomnieć, że jest ust. 6, który koresponduje z omawianą sprawą. Jeżeli zmieniamy oba ustępy, to wszystko jest w porządku. Jednak po co je zmieniać, skoro minister pracy nie może zrobić nic w tej sprawie bez zgody związków zawodowych. Przy czym nie chodzi nawet o zasięgnięcie opinii, ale potrzebne jest porozumienie. Chciałbym powiedzieć, że ten przepis może okazać się kiedyś zabójczy, ponieważ strony mogą się nie dogadać, a bez tego nie wolno niczego zrobić. Minister określa liczbę przeciętnie zatrudnionych w szczególnie uciążliwych warunkach. Nie widzę tutaj problemu. Przepisy o zatrudnieniu w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze są to przepisy, które kiedyś obowiązywały - o ile dobrze pamiętam - w sprawach związanych z naliczaniem dodatków dotyczących wieku emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-235.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Ten przepis obowiązuje nadal od 1983 r.)</u>
          <u xml:id="u-235.2" who="#MaciejManicki">Tak, tylko proszę zwrócić o jakim szczególnym charakterze jest mowa w tych przepisach. Jeżeli ktoś chce przenieść do obecnych warunków dodatek socjalny o szczególnym charakterze, o którym mowa w rozporządzeniu, można tu mówić co najmniej o nieporozumieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy to jest stanowisko rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#MaciejManicki">Nie. To jest moje stanowisko poselskie. Na tym posiedzeniu Komisji nie reprezentuję rządu. Czy ktoś z pracowników resortu może przytoczyć przykłady dotyczące szczególnego charakteru pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#MariaSzczepkowska">Do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. są dołączone -jako załączniki - wykazy prac, których wykonywanie na określonych stanowiskach jest określone przez wspomniane rozporządzenie. Wykonywanie tych prac jest podstawą do zwiększenia odpisu podstawowego na fundusz do wysokości 50%. Chodzi po prostu o jednolite brzmienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#StanisławJanas">Uważam, że trzeba tę sprawę przegłosować. Były głosy za, były głosy przeciw, przechodzimy więc do rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-239.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za umieszczeniem propozycji pana posła Miżejewskiego w nowelizacji?</u>
          <u xml:id="u-239.2" who="#StanisławJanas">Stwierdzam, że wniosek nie uzyskał wymaganej większości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#CezaryMiżejewski">Mam uwagę, zanim przystąpimy do rozpatrywania poprawki 4. Chciałbym prosić o rozważenie wcześniej sygnalizowanej sprawy, dotyczącej art. 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#StanisławJanas">Tę kwestię już przegłosowaliśmy. Obecnie chodzi o art. 7 ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#CezaryMiżejewski">Przepraszam, pan poseł Manicki zgłasza poprawki z sali, a ja nie mogę?</u>
          <u xml:id="u-242.1" who="#CezaryMiżejewski">Sprawa jest taka. Odpisy i zwiększenia, o których mowa w art. 5 obciążają koszty kierownictwa zakładu. Moje pytanie brzmiało: jeżeli układ zbiorowy może dowolnie kształtować wysokość odpisów na fundusz, to czy te powiększone odpisy wchodzą w koszty działalności zakładu? Chcę to wyjaśnić, ponieważ mam dwa dokumenty z Ministerstwa Finansów, które są ze sobą sprzeczne. Jeden mówi. że wchodzą, drugi - że nie. Dlatego moja propozycja brzmienia przepisu jest taka, że: „odpisy i zwiększenia, o których mowa w art. 4 i 5 obciążają koszty działalności zakładu”. To jest moja propozycja, którą proszę poddać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#KazimierzPańtak">Nie chcąc, żeby pan poseł Miżejewski myślał, iż jestem przeciwko niemu, stwierdzam, że ta propozycja wydaje mi się bardzo słuszna. Przecież pracodawca może nie chcieć się na to zgodzić. Jeżeli podnosimy rangę układów zbiorowych - co jest zapisane w Strategii dla Polski - więc traktujemy je jako prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#MaciejManicki">Moim zdaniem, nie ma żadnych przeszkód, żeby wprowadzić tę zmianę. Przeszkody miały miejsce dopóki istniał popiwek, kiedy była reglamentacja wynagrodzenia, które zalicza się bezsprzecznie w koszty. Jeżeli układ zbiorowy zadecyduje o mniejszym wynagrodzeniu, a większym odpisie na fundusz socjalny, to co to - za przeproszeniem - obchodzi państwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#StanisławJanas">Jest propozycja, aby w art. 6 dopisać: „odpisy i zwiększenia, o których mowa w art. 4 i 5...”.</u>
          <u xml:id="u-245.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za przyjęciem tej poprawki?</u>
          <u xml:id="u-245.2" who="#StanisławJanas">Jednogłośnie przyjęliśmy proponowaną zmianę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#CezaryMiżejewski">Poprawka 4 pkt a) dotyczy art. 7 ust. 1 pkt 7. W tej sprawie proponuję dwie zmiany. Obecnie jest zapisane stwierdzenie: „środków trwałych”. Proponuję zamienić ten zapis na zwrot: „majątku trwałego”, ponieważ majątek trwały w obecnych przepisach jest pojęciem znacznie szerszym. Mogę to wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-246.1" who="#CezaryMiżejewski">Druga kwestia dotyczy fragmentu o majątku nabytym przed dniem wejścia w życie ustawy. W pkt b) poprawki 4 proponuję dodać do pkt. 8 art. 7 ust. 1 wyrazy: „wybudowanych lub nabytych przed dniem wejścia w życie ustawy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#MaciejManicki">Chciałbym powiedzieć, że jestem przeciw temu przepisowi. Co to znaczy: nabyty przed dniem wejścia w życie ustawy? Po pierwsze - trzeba wówczas określić nabyty przez kogo, a my mamy wątpliwość, czyją własnością jest ten majątek. Jeżeli nabyty przez zakład pracy, to sprawa jest jasna. Jednak można domniemywać, że chodzi o majątek nabyty przez fundusz. Tak czy inaczej, bez względu na te wątpliwości jestem przeciwko tej propozycji, ponieważ tworzymy prawo nie na dziś, jutro lub na 5 lat, tylko na lat 30, a może nawet dłużej. Takie przynajmniej powinno być założenie. Proszę wziąć pod uwagę co się stanie wtedy, kiedy zakład wybudował obiekt socjalny już po terminie wejścia ustawy w życie i obiekt ten funkcjonuje, ale w pewnym momencie zakład pracy dochodzi do wniosku, że zmienia profil działalności i chce go sprzedać. Czy pieniądze mają wyparować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#CezaryMiżejewski">Inna sytuacja powstaje wtedy, kiedy przedsiębiorstwo nabyło obiekty przed wejściem ustawy i obecnie chce je sprzedać, a inna jest wtedy, kiedy zakład obecnie kupuje obiekt z pieniędzy zakładowych, a nie ze środków funduszu. Jeżeli sprzedaje obiekt, wówczas zwiększa się środki funduszu a nie zakładu. Jeżeli zatem właściciel kupił budynek na cele socjalne, to sprzedając go przelewa pieniądze na fundusz. Czy pan poseł uważa, że jest to dobra konstrukcja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#MaciejManicki">Jeśli dobrze rozumiem ten przepis, to powinien on działać bez względu na to, czy zakład wybudował dany obiekt socjalny w epoce socjalizmu, czy w epoce gospodarki rynkowej. Propozycja pana posła zmierza do tego, że jeżeli zakład wybudował obiekt w okresie gospodarki rynkowej, to może sobie odebrać pieniądze na zasadach rynkowych, natomiast jeżeli miało to miejsce w socjalizmie, kiedy wszystko było nasze, to nasze jest nadal. Muszę powiedzieć, że nie popieram takiej propozycji i myślę, że dobrze byłoby, aby taka sama zasada obowiązywała wszystkich. Jeżeli zakład pracy wybudował dany obiekt, to na ogół należy domniemywać, że stało się tak w wyniku uzgodnień ze związkami zawodowymi. Obecnie nagle coś się zmieniło. Przychodzi nowy właściciel i mówi: to jest moje, a następnie sprzedaje obiekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#KazimierzPańtak">To jest niekorzystne dla załóg. Nie rozumiem tego. Jeżeli obecnie wybudujemy mieszkania...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#MaciejManicki">Przepraszam, tu nawet jest napisane: „nabytego przed wejściem w życie ustawy”. Dobrze, ale co się się stanie, jeżeli obecnie prywatny inwestor nabędzie przedsiębiorstwo razem z tym obiektem? Pod rządami ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych - czy być może na podstawie przyszłej ustawy o komercjalizacji - ów przedsiębiorca będzie miał prawo sprzedać rzeczony obiekt, ponieważ został nabyty po wejściu tej ustawy w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#CezaryMiżejewski">Pan poseł Manicki oczywiście doskonale wie, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze i formę opodatkowania. Przypominam, że poprawka 4a i 4b jest złożona z dwóch propozycji. Po pierwsze, żeby zmienić sformułowanie „środków trwałych” na zwrot „majątku trwałego”. Mam nadzieję, że pan poseł Manicki nie protestuje przeciwko temu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#KazimierzPańtak">Ależ nie, ja protestuję. Co znaczy określenie „majątku trwałego”? Wiem, że środki trwałe są dokładnie określone. Proszę mi powiedzieć, jaka jest różnica między środkiem a majątkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#CezaryMiżejewski">Majątek trwały to także wyposażenie, które nie mieści się w pojęciu środka trwałego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#KazimierzPańtak">Z tego, co pamiętam, za środek trwały uważa się przedmiot o wartości powyżej 20 mln zł, jeżeli nie jest zużyty w cyklu produkcyjnym, czy w ciągu np. roku. Nie pamiętam natomiast ustawowej definicji majątku trwałego. Wiem, że jest to w Kodeksie cywilnym, ale nie bardzo przypominam sobie takie określenie w przepisach prawa finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#AndrzejBączkowski">Ponieważ chodzi o pieniądze, przepis musi być precyzyjny. Jeżli odwołujemy się zatem do pewnej kategorii pojęciowej, wówczas powinna ona być precyzyjnie zdefiniowana. Dotyczy to także omawianego przypadku środków trwałych. Dlatego rząd podtrzymuje swoje stanowisko, żeby nie dokonywać żadnych innych zmian w art. 7 poza tym, co Komisja już przyjęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#CezaryMiżejewski">Wycofuję propozycję zmian dotyczącą poprawek 4a i 4b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#StanisławJanas">Dziękuję bardzo. Zmianę 5 już dyskutowaliśmy. Przechodzimy do zmiany 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#MaciejManicki">Zmiana 6 jest oczywista.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#StanisławJanas">Kto jest za wprowadzeniem zmiany 6 do nowelizacji?</u>
          <u xml:id="u-260.1" who="#StanisławJanas">Zmiana 6 została przyjęta jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-260.2" who="#StanisławJanas">Przechodzimy do propozycji rządowej. Czy pan minister mógłby przedstawić nam swoje propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#AndrzejBączkowski">Proponujemy, aby pkt. 2 w art. 2 otrzymał następujące brzmienie: „Coroczny odpis podstawowy - równowartość dokonanych odpisów na rachunek bankowy funduszu w wysokości określonej w art. 5 ustawy na zasadach określonych w art. 6 ust. 2 ustawy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#StanisławJanas">Czy ktoś chce coś zmienić w tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#KazimierzPańtak">Nie ma potrzeby użycia sformułowania: „w art. 5 ustawy”, wystarczy: „w art. 5”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#StanisławJanas">Wykreślamy zatem wyraz: „ustawy” z dwóch miejsc tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#AndrzejBączkowski">Oczywiście, analogicznie w art. 6 ust. 2 i 3 w obecnej wersji przedstawionej w rękopisie należy wprowadzić korektę polegającą na tym, że ust. 2 zaczynałby się od sformułowania: „Równowartość dokonanych odpisów i zwiększeń naliczonych zgodnie z art. 5...”. Jest to dokładnie tak, jak mówiłem na początku.</u>
          <u xml:id="u-265.1" who="#AndrzejBączkowski">Brzmienie ust. 3 przytaczam od początku: „W zakładzie pracy rozpoczynającym działalność w roku kalendarzowym” - dalej w miejsce - „odpisów i zwiększeń” - proponuję wstawić - „równowartość odpisów i zwiększeń, o których mowa w art. 5 za ten rok kalendarzowy kierownik zakładu pracy przekazuje na rachunek bankowy funduszu...”. Dalej tekst bez zmian w stosunku do przedstawionej wersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#KazimierzPańtak">Mam tylko uwagę legislacyjną. Ponieważ wszystkie ustępy są nowelizowane, proponuję wprowadzenie formuły mówiącej, że: „art. 6 otrzymuje brzmienie...” i w tym miejscu dopisać proponowane przepisy. Biuro Legislacyjne wprowadzi konieczne poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#StanisławJanas">Proponuję głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-267.1" who="#StanisławJanas">Kto jest za poprawkami wniesionymi przez rząd?</u>
          <u xml:id="u-267.2" who="#StanisławJanas">Stwierdzam, że poprawki zostały wpisane do nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-267.3" who="#StanisławJanas">Kto jest za całością ustawy wraz z poprawkami?</u>
          <u xml:id="u-267.4" who="#StanisławJanas">Dziękuję, przyjęliśmy ustawę jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-267.5" who="#StanisławJanas">Proszę o propozycje dotyczące wyboru posła sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-267.6" who="#komentarz">(Głosy z sali: Przewodniczący.)</u>
          <u xml:id="u-267.7" who="#StanisławJanas">Została zgłoszona propozycja, żebym ja został posłem sprawozdawcą. Wyrażam zgodę.</u>
          <u xml:id="u-267.8" who="#StanisławJanas">Kto jest za moją kandydaturą na posła sprawozdawcę?</u>
          <u xml:id="u-267.9" who="#StanisławJanas">Nie widzę głosów przeciwnych. Moja kandydatura została przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#KazimierzPańtak">Przepraszam, jest w tekście jeszcze jedna sprawa nie do przyjęcia. Musimy zmienić końcowy zapis w ustawie stanowiący, że „Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia z mocą od 1 stycznia 1996 r.”. Takie sformułowanie było wielokrotnie kwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-269">
          <u xml:id="u-269.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tak. Chyba że są przepisy, które powinny wejść wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-270">
          <u xml:id="u-270.0" who="#KazimierzPańtak">W tym przypadku nie ma takiej potrzeby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-271">
          <u xml:id="u-271.0" who="#StanisławJanas">Jest jeszcze propozycja zmiany ostatniego artykułu, dotyczącego wejścia w życie ustawy. Czy jest zgoda posłów na zaproponowaną zmianę? Jeżeli tak, to dziękuję za udział w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-271.1" who="#StanisławJanas">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>