text_structure.xml
36.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#LeszekMoczulski">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Serdecznie witam posłów oraz zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#LeszekMoczulski">Porządek dzienny przewiduje dwa punkty. Czy zgłaszają państwo propozycje uzupełnienia porządku dziennego? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#LeszekMoczulski">Przechodzimy do omawiania pierwszego punktu porządku dziennego - Programu „Polonia 2000”. Proszę o zabranie głosu ministra Zbigniewa Podkańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewPodkański">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Chciałbym na wstępie powiedzieć jak doszło do powstania Programu „Polonia 2000”. Z lektury wszystkich programów przygotowanych w różnych ośrodkach, a dotyczących obchodów przełomu wieków, wynikało, że będą to bardzo uroczyste obchody, którym towarzyszyć mają liczne imprezy kulturalne. Niestety pośród zaproszonych gości, w żadnym z wspomnianych programów nie odnalazłem obecności przedstawicieli Polonii i Polaków na wychodźstwie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ZbigniewPodkański">Minister kultury i sztuki doszedł do wniosku, że sytuacja taka jest wielkim niedopatrzeniem w stosunku do Polaków żyjących poza granicami kraju i tęskniących za ojczyzną. Rok 2000 powinniśmy spotkać w gronie rodzinnym. Powinniśmy skorzystać z nadarzającej się okazji, aby wzmocnić więzi z Polakami na wychodźstwie. Warszawa roku 2000 powinna być stolicą wszystkich Polaków.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ZbigniewPodkański">Dlatego minister kultury i sztuki zwrócił się do wojewodów i przedstawicieli wszystkich ważniejszych ośrodków polonijnych z prośbą o opinię odnośnie wspomnianej inicjatywy. Z ponad 30. województw nadeszły odpowiedzi nie tylko popierające projekt stworzenia programu obchodów lecz także zawierające konkretne propozycje własnych rozwiązań organizacyjnych i przedsięwzięć kulturalnych. Żywo zareagowały również środowiska polonijne z różnych obszarów. Napłynęły do nas liczne zapewnienia o woli współpracy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ZbigniewPodkański">Inicjatywa zyskała także poparcie prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, a także księdza arcybiskupa Szczepana Wesołego - duszpasterza Polonii. Tak ogromne zainteresowanie spowodowało przystąpienie do prac nad stworzeniem konkretnego programu „Polonia 2000”. Minister kultury i sztuki ma prawo i obowiązek współdziałania z Polonią i Polakami żyjącymi poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ZbigniewPodkański">W wyniku poszczególnych inicjatyw lokalnych oraz szerokiej dyskusji przygotowano projekt, który mam dziś okazję zaprezentować. Projekt „Polonia 2000” przewiduje kilka etapów realizacji. Pierwsze imprezy odbywające się w ramach programu rozpoczęłyby się już w 1997 r. Mam tu na myśli przede wszystkim finansowany z budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki festiwal „Malwy” w Białej Podlaskiej, w którym wzięliby udział przedstawiciele młodzieży polonijnej, głównie z Litwy, Ukrainy, Białorusi i Zaolzia. Ponadto przygotowana będzie galeria polskiej wspólnoty artystycznej w Radomiu oraz dwie wystawy w warszawskiej Zachęcie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ZbigniewPodkański">Chcemy, aby w Zachęcie - pierwszoplanowej instytucji prowadzącej działalność wystawienniczą, każdego roku odbywały się co najmniej dwie wystawy związane z życiem i kulturą emigracji.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ZbigniewPodkański">Rok 1998 chcemy potraktować jako „Rok Mickiewiczowski”. Wiąże się on zarówno z dwusetną rocznicą urodzin Adama Mickiewicza, jak również z 200-leciem powstania Hymnu Narodowego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ZbigniewPodkański">Rok 1997 będzie „Rokiem Sienkiewiczowskim”. Obok wymienionych w programie przedsięwzięć kulturalnych chcę zwrócić uwagę na obchody 150. rocznicy śmierci Fryderyka Chopina, a także na planowaną na rok 1999 emisję polskiego filmu „Ogniem i Mieczem”. Film w reżyserii J. Hoffmana uzyskał poparcie wielu sponsorów, zostały zgromadzone środki, brakujące kwoty zabezpiecza Ministerstwo Kultury i Sztuki. Przedsięwzięcie uzyskało także kredyt w Kredyt Bank SA.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#ZbigniewPodkański">Swoje apogeum Program „Polonia 2000” osiągnąłby w roku 2000. W roku tym planujemy kilka bloków programowych. Dotyczą one kultury ludowej, muzyki, książki i czytelnictwa, plastyki oraz ochrony dziedzictwa kulturowego. Program obejmowałby więc całokształt zagadnień związanych z kulturą polską i kulturą emigracyjną. Dopełnieniem imprez kulturalnych byłby „okrągły stół” - dyskusje w gronie przedstawicieli Polonii pod hasłem „Tradycja i nowoczesność - dokonania i zamierzenia Polonii”.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#ZbigniewPodkański">Program „Polonia 2000” byłby realizowany pod patronatem ministra kultury i sztuki, oczywiście w kontakcie z obydwoma izbami parlamentu i w obecności przedstawicieli posłów i senatorów w poszczególnych ciałach konsultacyjnych i organizacyjnych. Widzimy także potrzebę ścisłej współpracy z ministrem spraw zagranicznych, Prezydentem RP, Episkopatem. Bardzo mnie cieszy poparcie pana prezesa Stelmachowskiego, jego życzliwość i wola współdziałania.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#ZbigniewPodkański">Na zakończenie pragnę powiedzieć, że w przypadku uzyskania poparcia Komisji Łączności z Polakami za Granicą - o co dzisiaj zabiegamy - podejmiemy działania zmierzające do powstania podobnych programów w poszczególnych województwach. Program „Polonia 2000” jest programem otwartym. Część przedsięwzięć realizowana będzie na poziomie centralnym, natomiast inicjatywy lokalne, regionalne, wojewódzkie ws-pierałyby realizację programu. Wszystkie działania zmierzałyby do tego, aby w roku 2000 kontakt ze środowiskami polonijnymi ze wszystkich kontynentów osiągnął jak najwyższą jakość i skuteczność.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#ZbigniewPodkański">Po uzyskaniu akceptacji Komisji Program „Polonia 2000” zostałby przesłany - podobnie jak i list intencyjny - do wszystkich zainteresowanych środowisk, z prośbą o opinię i ewentualne dalsze propozycje.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#ZbigniewPodkański">Dziękuję panu ministrowi Podkańskiemu. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejStelmachowski">Przede wszystkim chcę z wielką radością powitać inicjatywę ministra kultury i sztuki. Ma ona tę wielką zaletę, że po raz pierwszy nie koncentruje się na bieżących zagadnieniach, lecz wybiega w przyszłość.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejStelmachowski">Jednocześnie uważam, że Program „Polonia 2000” mógłby ulec wzbogaceniu. Chodzi mi szczególnie o to, aby pokazać dorobek najważniejszych placówek polonijnych za granicą. Z okazji „Roku Mickiewiczowskiego” można przecież zorganizować wystawę zbiorów Biblioteki Polskiej w Paryżu. W zbiorach biblioteki znajduje się bowiem więcej pamiątek i rękopisów A. Mickiewicza niż we wszystkich placówkach w kraju. Jednocześnie Biblioteka Polska w Paryżu wymaga działań wspomagających jej funkcjonowanie.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejStelmachowski">Program „Polonia 2000” jest znakomitą okazją do zaprezentowania tego rodzaju bogactw kultury polskiej. Uważam, że w odpowiednim czasie można także zorganizować prezentację dorobku Instytutu gen. Władysława Sikorskiego w Londynie, a także dorobku Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejStelmachowski">Ponadto widzę możliwość zorganizowania spotkań z ludźmi, którzy wiele znaczą w świecie kultury i nauki polskiej. Wciąż bowiem jesteśmy nastawieni na kontakty z organizacjami polonijnymi, a zapominamy o wielkich indywidualnościach. Proszę państwa o rozważenie tej idei.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AdamDobroński">Podzielam radość pana prezesa Stelmachowskiego z inicjatywy Ministerstwa Kultury i Sztuki. W tym samym duchu, życząc powodzenia całemu przedsięwzięciu, chciałbym zwrócić uwagę na możliwość uzupełnienia zaprezentowanego programu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AdamDobroński">Myślę, że rok 1999–60. rocznicę wybuchu II wojny światowej - możemy potraktować jako rok zamykający rozrachunek z przeszłością i wydarzeniami, które spowodowały powojenną emigrację Polaków na Zachodzie i pozostanie części polskiego społeczeństwa poza wschodnimi granicami naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AdamDobroński">Wracając do sprawy Programu, pragnę zauważyć, że w pkt. 3 zatytułowanym „Książka i czytelnictwo” należałoby, poza akcentem dotyczącym młodych literatów, przypomnieć bardzo bogatą spuściznę literacką emigracji. Wysiłek pisarzy polskich na obczyźnie zasługuje na odrębne miejsce w programie, gdyż ich, trwająca często dziesięciolecia twórczość, wciąż jest w Polsce nieznana.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AdamDobroński">Odczuwam także pewien niedosyt dotyczący 6. punktu programu mówiącego o ochronie dziedzictwa kulturowego. W moim przekonaniu, hasło „Dziedzictwo kulturowe” jest bardzo szerokie, a przedsięwzięcia przewidziane w programie zawężają je jedynie do ochrony zbiorów muzealnych. Tylko w ostatnim punkcie mówi się o czymś więcej niż ochrona dóbr muzealnych, mianowicie o prezentacji dorobku instytucji polonijnych na Zamku Królewskim w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AdamDobroński">Nawiązując do wypowiedzi prezesa Stelmachowskiego, pragnę zauważyć, że na naszą uwagę zasługuje prezentacja dorobku instytucji naukowych i kulturalnych. Podkreślam, że wciąż nie znamy ani wielkości ani wartości zasobów dokumentalnych polskich instytucji za granicą. Realizacja Programu „Polonia 2000” jest okazją do ogarnięcia i spisu wspomnianej dokumentacji.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#AdamDobroński">Chcę także zauważyć, że jeżeli chodzi o planowane w programie obchody 200. rocznicy powstania hymnu narodowego, zostały już one zaprogramowane w innym, interministerialnym programie. Nie należy więc dublować obchodów tejże rocznicy.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#AdamDobroński">Na zakończenie powrócę jeszcze raz do prośby o włączenie w organizację obchodów Urzędu ds. Kombatantów i organizacji kombatanckich.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RyszardUlicki">Oczywiście z wielkim zadowoleniem należy powitać inicjatywę Ministerstwa Kultury i Sztuki. Nie oznacza to jednak, że wszystkie inicjatywy i działania zostały w dostateczny sposób zaakcentowane. Moim zdaniem, oferta programowa Ministerstwa Kultury i Sztuki nie jest adresowana do wszystkich. Wiele propozycji dotyczy jedynie tej części środowisk polonijnych, która charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem kultury i wykształcenia. Uważam, że ogromna część prelekcji i imprez skierowana jest jedynie do specjalistów.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#RyszardUlicki">Moim zdaniem, powinniśmy skierować uwagę na tę część Polonii, która nie jest zawodowo zainteresowana muzealnictwem, festiwalami piosenki, Pendereckim, Paderewskim. Uważam, że wspomniany projekt powinien przede wszystkim dążyć do ożywienia życia kulturalnego Polonii. Powinien on także być adresowany do wszystkich środowisk, nie tylko najbardziej wysublimowanych.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#RyszardUlicki">Myślę, że przy okazji obchodów przełomu wieków, powinniśmy powrócić do tradycji wielkich polskich socjologów, organizując konkurs na pamiętniki Polaków zamieszkujących za granicą. Byłoby to wspaniałe doświadczenie naukowe ukazujące obraz Polonii na przestrzeni wielu lat.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#RyszardUlicki">Ponadto należy się zastanowić nad możliwością ukazania dorobku dziennikarzy, fotoreporterów, rozgłośni polskich działających za granicą kraju. Ludzie ci i instytucje posiadają ogromną dokumentację życia polonijnego.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#RyszardUlicki">Jednocześnie, według moich informacji o Polonii, środowiska polonijne w Australii, Niemczech czy na Litwie organizują stałe coroczne imprezy kulturalne. Należy się zastanowić nad możliwością nie tylko przeglądu tych imprez - będących wizytówką organizujących je środowisk, ale także przeniesienie niektórych z nich na grunt polski.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#RyszardUlicki">Na zakończenie pragnę zaznaczyć, że organizacja w 2000 r. festiwalu chórów polonijnych w Koszalinie miałaby wielkie znaczenie dla polskiej racji stanu. Przybycie Polonii do Koszalina na przełomie wieków, byłoby nie tylko zaakcentowaniem naszej obecności w tym regionie, lecz także poparciem Polonii dla tego typu lokalnych zjawisk kulturalnych. Wspomniany festiwal jest zawsze wielkim świętem patriotycznym i wyrazem kultywowania pięknych polskich tradycji. Potwierdzenie w Programie „Polonia 2000” tego faktu pozwoliłoby gospodarzom tamtejszego regionu już teraz przystąpić do organizowania imprezy.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#RyszardUlicki">Ponadto minister kultury i sztuki ogłasza konkurs dla kompozytorów - absolwentów szkół muzycznych w Polsce. Moim zdaniem, nie należy zawężać możliwości uczestnictwa w tym konkursie jedynie do absolwentów szkół polskich. Wśród Polonii żyją przecież kompozytorzy, pamiętający o swojej polskości, którzy jednak kończyli uczelnie poza granicami naszego kraju. Warto o nich pamiętać.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanSęk">Na początku swojej wypowiedzi chciałem, podobnie jak koledzy posłowie, podkreślić tak ważną zaletę programu, jaką jest planowanie wybiegające w przyszłość. W programie próbuje się stworzyć wizję, którą można będzie zrealizować w tak ważnym dla państwa polskiego momencie, jakim jest rok 2000.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JanSęk">Kompleksowy program dotyczący kultury polskiej i polonijnej wymaga koordynacji imprez i koncertów odbywających się w najróżniejszych środowiskach polonijnych i regionach kraju. Moim zdaniem, Ministerstwo Kultury i Sztuki powinno koordynować działania regionalne nawet w sensie formalnym. Pozwoliłoby to na zharmonizowanie wszystkich działań dotyczących obchodów przełomu wieków.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JanSęk">Mam na myśli m.in. wielkie festiwale folklorystyczne odbywające się w różnych miejscach w Polsce. Są to np. Festiwal Chórów Polonijnych w Koszalinie, festiwal w Rzeszowie, czy Festiwal Pieśni Kresowej w Morągu. Uważam, że podobnie dla Festiwalu „Malwy” w Białej Podlaskiej należałoby znaleźć zbliżoną formułę. Mógłby on pokazywać dorobek grup i zespołów pochodzących z krajów sąsiednich.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JanSęk">Pragnę powiedzieć - jako przewodniczący senackiej Komisji i naukowiec zajmujący się tą problematyką - o kilku problemach, których, niestety, nie można rozwiązać w ramach działań ani senackiej Komisji, ani Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, ani także w Fundacji Pomocy Polakom na Wschodzie. Mam na myśli podsumowanie dorobku kulturalnego Armii Polskiej na Zachodzie, a w szczególności II Korpusu. W ramach II Korpusu działało kilka zespołów, orkiestr, teatrów. Uważam, że rok 1999, jako okrągła rocznica wybuchu II wojny światowej, jest znakomitą okazją podsumowania wspomnianego dorobku lub rozpoczęcia badań.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JanSęk">Pragnę także zauważyć, że wielu twórców emigracji podążyło do Brazylii, Argentyny i innych krajów Ameryki Południowej. W przeciwieństwie do twórców, którzy osiedli np. w Anglii - wiemy o nich bardzo niewiele. Przykładem może być znana piosenka „Czerwone maki na Monte Cassino”, której kompozytor udał się do Brazylii. Wiele mówi się o piosenkarkach w Londynie i Chicago, lecz należy pamiętać, że równie wielcy twórcy piosenki wyemigrowali do Argentyny, gdzie stworzyli kilka zespołów muzycznych i scenicznych, o których w Polsce zapomniano.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JanSęk">W wielu krajach Ameryki, emigranci wywodzący swój rodowód z II Korpusu, są twórcami znanych tam i cenionych szkół baletowych. Myślę, że rok 1999 byłby właściwym momentem do przypomnienia tych wielce zasłużonych dla kultury ludzi.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JanSęk">Już piąty rok trwa festiwal poświęcony pamięci Ignacego Jana Paderewskiego obchodzony pod wysokim protektoratem ks. kard. Józefa Glempa, w którym uczestniczą znani przedstawiciele środowisk kulturalnych i liczący się twórcy. Należy pamiętać, że w ramach festiwalu dwa koncerty poświęcone są twórcom emigracyjnym. Pierwszy z nich polega na wykonaniu utworów kompozytorów emigracyjnych przez polskich wykonawców, drugi polega na wykonaniu utworów artystów polskiego pochodzenia przez wykonawców polskich pochodzących spoza granic kraju. Problematyka ta jest, moim zdaniem, zbyt słabo zaakcentowana w Programie „Polonia 2000”. Jeden z koncertów odbywa się przy wsparciu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, drugi przy wsparciu Fundacji Pomocy Polakom na Wschodzie.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JanSęk">W trzecim punkcie programu dotyczącym książki i czytelnictwa musimy także pomyśleć o innych niż drukowanych nośnikach informacji. Mam na myśli kasety video i kasety z nagraniami magnetofonowymi. Z tych ostatnich bardzo chętnie korzystają niewidomi. Ponadto decydujące znaczenie mają różnice pomiędzy cyrylicą a alfabetem łacińskim. Nawet wykształceni ludzie na Wschodzie mają trudności z czytaniem dzieł napisanych w alfabecie łacińskim.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JanSęk">Przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Sztuki można by się pokusić o założenie profesjonalnej galerii skupiającej dzieła artystów pochodzenia polskiego, zamieszkujących na świecie. Według moich szacunków, jest to ponad tysięczna rzesza liczących się twórców, w większości zapomnianych w Polsce. Wiązałoby się to ze wsparciem wielu artystów, np. twórców mieszkających w Kazachstanie. Zakupienie przez krajową kolekcję ich płócien, stanowiłoby zarówno pomoc materialną, jak i uznanie ich twórczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewPietrzykowski">Chcę zwrócić państwa uwagę na wieloletnią i posiadającą ogromną tradycję działalność Polonii dotyczącą organizacji imprez sportowych. W chwili obecnej działalność ta uchodzi uwagi polskich władz. Mówiąc o roku 2000, nie wyobrażam sobie życia społecznego bez podkreślenia roli sportu. Apeluję o powrót do tradycyjnych igrzysk młodzieży polonijnej, które można byłoby w roku 2000 zorganizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#LeszekMoczulski">Moim zdaniem, projekt Ministerstwa Kultury i Sztuki przygotowany został z dużym wyczuciem kultury, co w ostatnich dziesięcioleciach nie zawsze w Ministerstwie Kultury i Sztuki miało miejsce. Jest to bardzo cenna inicjatywa. Z dyskusji jednakże wynika konieczność rozszerzenia przedstawionego programu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#LeszekMoczulski">Mam wrażenie, że do uczestnictwa w obchodach przełomu wieków powinniśmy włączyć nie tylko silnych i dobrze zorganizowanych Polaków z Zachodu, lecz także Polaków ze Wschodu, szczególnie z krajów sąsiednich. Jest to ważne, tym bardziej dlatego, że w dużej części program ten jest silnie związany z ziemiami na Wschodzie. Zarówno obchody „Roku Mickiewiczowskiego”, jak i „Roku Sienkiewiczowskiego”, obchody związane z postaciami: Ignacego Paderewskiego czy np. Józefa Korzeniowskiego, dają nam niepowtarzalną szansę wspomnień o miejscach dla tych ludzi ważnych i obecnych w ich twórczości. Możliwość taka nie jest uwzględniona w proponowanym programie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#LeszekMoczulski">Moim zdaniem, mogłaby zostać rozwinięta inicjatywa, obecna teraz na terenie Białorusi, nasycenia tych działań nie tylko treścią wydawniczą. Mam na myśli możliwość odbywania wycieczek szlakiem Mickiewicza, które w chwili obecnej kończą się na granicy litewskiej. Można przecież stworzyć uczęszczaną przez młodzież szkolną trasę wycieczek szlakiem Mickiewicza od Zaolzia do Kowna. Podobnie można spróbować organizować wycieczki niektórymi szlakami literackimi oraz szlakami, które przemierzyli znani polscy twórcy.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#LeszekMoczulski">Działalność taką, moim zdaniem, bez większego wysiłku można włączyć miejscowe społeczności. Pozwoliłaby ona na odkrycie przez tych ludzi miejsc i informacji, o których zapomnieli, a które mają w zasięgu ręki. Wiele związków pomiędzy historią a literaturą jest bowiem w chwili obecnej nieczytelnych. Henryk Sienkiewicz umiejscawia np. historię Kmicica wokół miejscowości Wodokty na granicy Żmudzi i powiatu upickiego, gdzie mieszkał Siciński - człowiek, który pierwszy w Polsce szlacheckiej zastosował „liberum veto”. Podobnych powiązań można odnaleźć więcej.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#LeszekMoczulski">Program „Polonia 2000” mógłby przy pomocy lokalnych społeczności spróbować zintegrować ziemie leżące obecnie na terenie pięciu krajów.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#LeszekMoczulski">Myślę, że członkowie Komisji zgodzą się z moim zdaniem, akceptując pomysł Programu „Polonia 2000”. Bardzo chętnie też, w miarę naszych możliwości, będziemy służyć pomocą w realizacji tej inicjatywy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#RobertTerentiew">Oczywiście, inicjatywy takie pociągają za sobą znakomite pomysły, takie jak zaprezentowany przed chwilą pomysł przewodniczącego Komisji Leszka Moczulskiego. Jednakże upowszechnieniem działań wynikających z realizacji programu, powinna się zająć telewizja. Najlepiej predestynowana do tego zadania jest telewizja „TV Polonia”. Niestety, jak wiadomo członkom Komisji, nasze środki są ograniczone. W okolicach Raszkowa i Jampola - tam gdzie przebiegała granica Rzeczpospolitej, znana z „Ogniem i Mieczem”, od 4, 5 pokoleń mieszkają Polacy, którymi także należałoby się zająć. Byłaby to dla nich swego rodzaju rekompensata przeżyć pod panowaniem ZSRR.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#RobertTerentiew">Mówiąc o wszystkich planach i projektach związanych z Programem „Polonia 2000”, należy także porozmawiać o możliwościach realizacji od strony mediów. Wiele imprez odbywających się w różnych regionach kraju wymaga uwagi i nagłośnienia w mediach, gdyż bez tego informacja o nich nie przedostanie się do szerokiej świadomości. Szczególnie w nieświadomości pozostanie kilka milionów Polaków, zamieszkujących poza granicami naszego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DobiesławRzemieniewski">Przychylam się do stanowiska i uwag moich przedmówców podnoszących walory inicjatywy Ministerstwa Kultury i Sztuki. Pozwólcie państwo, że będą kontynuował wypowiedzi posłów Ulickiego i Moczulskiego, którzy mówili o udziale społeczności polskich w tym przedsięwzięciu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#DobiesławRzemieniewski">Wydaje mi się, że realizacja tego pomysłu stwarza niepowtarzalną szansę ożywienia wielu środowisk oraz włączeniu ich w realizację tego programu. Dlatego warto, aby realizacja tego pomysłu odbywała się nie tylko na terenie Polski, ale także poza granicami. Eliminacje do poszczególnych konkursów i festiwali mogą ożywiać środowiska polonijne. Wiele imprez może odbywać się równolegle w innych krajach. Przegląd zespołów teatralnych z całego świata odbywa się cyklicznie w Wilnie, dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#DobiesławRzemieniewski">Sądzę, że pomysł obchodów przełomu wieków, który miałby szansę spowodowania ożywienia działalności i życia środowisk polonijnych powinien znaleźć odzwierciedlenie w krajach, w których te środowiska zamieszkują.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewPodkański">Serdecznie dziękuję za życzliwość i uwagi pojawiające się w wypowiedziach posłów. Na wstępie chciałem zaznaczyć, że zadaniem Ministerstwa Kultury i Sztuki było danie szansy lepszej prezentacji swego dziedzictwa oraz umacnianie kontaktów z macierzą Polaków mieszkających za granicą. W wielu przypadkach kontakty Polonii z macierzą mają charakter stały i opierają się na cyklicznie odbywających się imprezach.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZbigniewPodkański">Niestety, w ostatnim okresie odczuwamy niedosyt. Nasze działania powinny bowiem polegać nie tylko na zacieśnianiu kontaktów z środowiskami polonijnymi, lecz także na oddziaływaniu, poprzez te środowiska, na inne obszary współpracy międzynarodowej. Mam na myśli sprawy gospodarcze, podział pracy, podział zysków. Powinniśmy także angażować przedstawicieli Polonii oraz polonijny kapitał w inwestycje na terenie Polski. Działania takie mają znacznie szerszy wymiar niż wynika to tylko z kontaktów dotyczących nauki, kultury i sztuki.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ZbigniewPodkański">Minister kultury i sztuki nie może w podejmowanych działaniach wyręczać np. ministra gospodarki. Zdajemy sobie jednak sprawę, że organizowane przez nas spotkania i imprezy mogą służyć także innym celom.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ZbigniewPodkański">Z pełnym zrozumieniem przyjmujemy zgłaszane przez posłów uwagi i propozycje. Długo zastanawialiśmy się nad sposobem przygotowania zaprezentowanego właśnie programu. Nie chcieliśmy się ograniczać tylko i wyłącznie do prezentacji wydarzeń kulturalnych. Dzisiejsza dyskusja wskazuje na to, że do Programu „Polonia 2000” należy włączyć kilka dodatkowych przedsięwzięć wykraczających jednak poza domenę ministra kultury i sztuki.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#ZbigniewPodkański">Z przyjemnością przyjmuję deklarację ministra Dobrońskiego o współpracy i oddelegowaniu osoby, która zaangażowałaby się w nasze prace. Musi tu jednak dojść do szerszego współdziałania międzyresortowego. Prezentacja dorobku kulturalnego II Korpusu, o czym wspominał senator Sęk, powinna opierać się także o współpracę z organizacjami kombatanckimi. Niektóre z zadań, w moim przekonaniu, powinien realizować Urząd ds. Kombatantów. Oczywiście nie oznacza to, że nie będziemy się wzajemnie w naszych działaniach wspierać.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#ZbigniewPodkański">Proponuję włączenie do prezentowanego programu punktu zatytułowanego „Inne przedsięwzięcia”. Będzie wówczas istniała możliwość przedyskutowania spraw w trybie roboczym z innymi resortami i organizacjami. Wiele zadań wykracza poza kompetencje ministra kultury i sztuki. Jeden minister nie jest uprawniony bez wiedzy i zgody innego ministra do realizacji zadań z jego obszaru statutowego.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#ZbigniewPodkański">Sens powstania Programu „Polonia 2000” nie sprowadza się tylko do zaprezentowanych przez nas wydarzeń kulturalnych. Zdajemy sobie jednak sprawę z konieczności zabezpieczenia strony finansowej poszczególnych przedsięwzięć. Posiadając program tego typu i znając nasze potrzeby łatwiej będzie zdobyć środki na wspieranie kolejnych inicjatyw. Traktujemy Program „Polonia 2000” jako program otwarty. W przyszłości pojawią się najprawdopodobniej wydarzenia kulturalne, które będzie należało włączyć do naszego programu. Oczekujemy na inicjatywę władz lokalnych i samorządowych.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#ZbigniewPodkański">Jeżeli chodzi o Festiwal Chórów Polonijnych w Koszalinie, jest to impreza pozostająca w kręgu zainteresowań ministra kultury i sztuki. Otrzymuje też ona z naszej strony wspomaganie finansowe. Broniłbym jednak formuły festiwalu „Malwy”. Nie należy wprowadzać tam kultur z obszarów zachodnich. Obecna formuła przewiduje prezentację dorobku kultur z terenów wschodnich. Dlatego też można w ramach tego festiwalu skoncentrować się na twórczości Polonii np. z Litwy czy Białorusi. Sprawa wygląda podobnie jeżeli chodzi o inicjatywę, która znajdzie się w programie wojewody chełmskiego. Mam na myśli „Poleskie Lato z Folklorem”, na którym prezentowane będą osiągnięcia zespołów z Polesia.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#ZbigniewPodkański">Tego typu inicjatyw i przedsięwzięć w skali kraju jest więcej. Ministerstwo Kultury i Sztuki nie sprowadzało swojej działalności do rejestracji już istniejących inicjatyw. Chcieliśmy natomiast zwrócić uwagę na rangę niektórych z nich oraz zasygnalizować konieczność wprowadzenia nowych przedsięwzięć, które - naszym zdaniem - są bardzo potrzebne.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#ZbigniewPodkański">Mamy nadzieję, że działania te nie zakończą się w roku 2000. Poprzez inicjatywy do roku 2000, kiedy będziemy zacieśniać więzi z Polakami za granicą, nawiązane zostaną kontakty, które zaowocują w XXI w. Istnieje szansa, że część planowanych, okazjonalnych imprez stanie się imprezami cyklicznymi.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#ZbigniewPodkański">Myślę, że dobrym pomysłem jest rozpisanie konkursu na pamiętniki Polaków za granicą. Moim zdaniem, zasługuje na uwagę możliwość udokumentowania przeżyć i doświadczeń naszych rodaków.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#ZbigniewPodkański">W wypowiedziach posłów zaznaczała się konieczność koordynacji działań ze strony Ministerstwa Kultury i Sztuki. Służby ministerstwa robią wiele w tym kierunku, lecz zdają sobie państwo sprawę z tego, że nie we wszystkich przypadkach jest to możliwe. Przemawia za tym wiele względów nie tylko finansowych, ale także ze względu na suwerenność wielu inicjatyw posiadających niezależnych organizatorów.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#ZbigniewPodkański">Uważam, że działalność Ministerstwa Kultury i Sztuki nie musi ograniczać się do zapraszania gości i prezentacji ich dorobku w Polsce, ale także może polegać na wspomaganiu różnych przedsięwzięć kulturalnych poza granicami naszego kraju. W takim kierunku będziemy działali.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#ZbigniewPodkański">Jeżeli chodzi o galerię, która mogłaby prezentować dorobek polskich twórców z zagranicy, minister kultury i sztuki ze względu na obowiązujące go prawo budżetowe, nie jest w stanie prowadzić podobnej działalności. Jedyną możliwością jest dokonywanie zakupów przeznaczonych do zbiorów Muzeum Narodowego. Domyślam się, że intencją senatora Sęka było zainicjowanie przedsięwzięcia na większą skalę, które niestety dla Ministerstwa Kultury i Sztuki jest nie do końca wykonalne. Aktualnie na moje zlecenie wykonywana jest analiza inicjatywy zorganizowania Muzeum Polskiego Wychodźstwa. Gdyby taka placówka powstała, można będzie przeprowadzić szeroką akcję gromadzenia zbiorów. Pomysł ten wychodzi naprzeciw inicjatywie senatora Sęka.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#ZbigniewPodkański">Ministerstwo Kultury i Sztuki rozpoczyna gromadzenie różnych nośników wiedzy do-tyczącej działań kulturalnych. Ponadto przygotowujemy decyzję o zakupie poważnej partii książek, znajdujących się w składnicy księgarskiej, po cenach makulatury. Są to pozycje bardzo ważne i potrzebne. Znajduje się wśród nich literatura dla dzieci i młodzieży, klasyka, lektury szkolne. Książki te, przy współpracy z Fundacją Pomocy Polakom na Wschodzie, zostaną przekazane naszym rodakom. Jest to jednak działanie, które najprawdopodobniej spotka się z dużą krytyką wydawców polskich. Nie możemy jednak obojętnie patrzeć, niezależnie od powodów tego stanu rzeczy, na fakt zalegania w magazynach potrzebnych i oczekiwanych materiałów.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#ZbigniewPodkański">Bardzo podoba mi się inicjatywa posła Leszka Moczulskiego. Podobnie, jak w przypadku dofinansowania „TV Polonia”, konieczne będzie zespolenie wysiłków i odnalezienie środków na te cele. Do wspomagania „TV Polonia” zobowiązany jest statutowo minister spraw zagranicznych. Ministerstwo Kultury i Sztuki nie uchyla się oczywiście od działań wspierających wtedy, gdy jest to możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejStelmachowski">Podczas całej dzisiejszej dyskusji ani razu nie padło słowo „oświata”. Rozumiem, że powodem tego stanu rzeczy jest to, iż zajmujemy się imprezami kulturalnymi sensu stricte. Moim zdaniem jednak powinniśmy włączyć w nasze działania Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewPodkański">Nie chcę, aby inicjatywa prezesa Stelmachowskiego pozostała bez odpowiedzi. Jeżeli mogę, nie jako minister lecz jako członek tej Komisji, zaproponować, aby w imieniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą, wystąpić do innych resortów o podjęcie podobnych inicjatyw. Gdy uznają państwo, że podobne programy powinny także powstać w Ministerstwie Edukacji Narodowej lub w innych resortach, to myślę, że byłoby to z korzyścią dla wypełnienia naszych powinności wobec Polaków na wychodźstwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#LeszekMoczulski">Zgadzam się z wypowiedzią ministra Podkańskiego. Moim zdaniem, na pewno nasze działania uzyskają oddźwięk w Urzędzie ds. Kombatantów, Ministerstwie Spraw Zagranicznych, czy Ministerstwie Edukacji Narodowej. Może uda nam się uzyskać poparcie Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewPietrzykowski">Wracając do swej wcześniejszej wypowiedzi, sugeruję zaproponować współdziałanie także Urzędowi Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewPodkański">Przepraszam państwa, że nie odpowiadałem szczegółowo na wszystkie pytania posłów, ograniczając się jedynie do ogólnego stwierdzenia do-tyczącego pozostałych resortów. Zgadzam się z wypowiedzią posła Pietrzykowskiego. Część przedsięwzięć jest realizowana w ramach igrzysk polonijnych, nie oznacza to jednak, że wszystkie możliwości zostały już wykorzystane.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LeszekMoczulski">Czy ktoś z państwa chce zgłosić jakieś uwagi czy komentarze dotyczące tego punktu porządku dziennego? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#LeszekMoczulski">Przechodzimy do omawiania drugiego punktu porządku dziennego - spraw różnych.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#LeszekMoczulski">Stoimy przed koniecznością omówienia bardzo wielu spraw związanych z Litwą. W sobotę wróciła stamtąd 7-osobowa delegacja Komisji. Powinniśmy zająć się tą problematyką na następnym posiedzeniu Komisji. Proponuję, aby odbyło się ono podczas następnych obrad Sejmu, w czwartek - 10 kwietnia br.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#LeszekMoczulski">Pragnę, aby podczas najbliższego spotkania członków Komisji można było sfinalizować i podsumować wyniki toczących się prac, przygotować opinie i dezyderaty.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#LeszekMoczulski">Jeżeli nie ma innych spraw o charakterze organizacyjnym, dziękuję państwu za przybycie.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#LeszekMoczulski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>