text_structure.xml 70.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Porządek dzisiejszego posiedzenia jest trzypunktowy. Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu, czyli rozpatrzymy dwie odpowiedzi na dezyderat Komisji w sprawie przedstawienia nowych zasad kursu złotego w stosunku do walut obcych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wszyscy członkowie Komisji otrzymali dwa pisma, z Narodowego Banku Polskiego i od rządu, w których jest zawarta odpowiedź na dezyderat Komisji. Przypomnę, że dezyderat ten brzmiał: „Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów na posiedzeniu w dniu 9 maja 1995 roku wysłuchała informacji Narodowego Banku Polskiego i Ministerstwa Finansów dotyczącej projektowanego nowego mechanizmu kursowego.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">W związku z zamiarem wprowadzenia kursu płynnego, Komisja zwraca się do Rządu o przedstawienie w możliwie krótkim czasie nowych zasad ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych, zgodnie z upoważnieniem wynikającym z art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 roku o Narodowym Banku Polskim”.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WiesławaZiółkowska">Przypominam państwu także, że przywołany art. 39 ust. 1 stanowi, iż Rada Ministrów określa, w drodze rozporządzenia, zasady ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych, ale wniosek w tej sprawie przedstawia prezes Narodowego Banku Polskiego. Mówiąc inaczej, ustawa o Narodowym Banku Polskim nakłada na rząd obowiązek wydania rozporządzenia określającego te zasady.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WiesławaZiółkowska">W tej sprawie otrzymaliśmy dwa pisma. Z pisma, na którym widnieje podpis wicepremiera G. Kołodki, wynika, cytuję: „... podtrzymuję stanowisko wyrażone przez przedstawiciela Ministerstwa Finansów na wspomnianym posiedzeniu, o konieczności wydania przez Radę Ministrów rozporządzenia określającego zasady ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych”. Następnie pan wicepremier wyjaśnia mechanizm ustalania tego kursu, a na zakończenie pisze: „Nadmieniam, że zgodnie z art. 39 ust. 1 ustawy o Narodowym Banku Polskim z dnia 31 stycznia 1989 r./Dz.U. nr 72 z 1992 r. - tekst jednolity), obowiązek wystąpienia z wnioskiem o ustalenie przez Radę Ministrów zasad ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych spoczywa na Prezesie NBP”.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WiesławaZiółkowska">Z kolei prezes NBP pisze: „Ewentualne powołanie zaś komitetu kursowego wyposażonego w zaproponowane kompetencje oraz dyspozycyjnego wobec rządu, nie tylko zablokuje uprawnienia prezesa NBP w dziedzinie ustalenia kursu walutowego, co jest ustawowym i wyłącznym obowiązkiem banku centralnego, ale także uniemożliwi posługiwanie się najważniejszym instrumentem kształtowania polityki pieniężnej, której celem jest, zgodnie z ustawą o Narodowym Banku Polskim, umacnianie pieniądza polskiego”.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#WiesławaZiółkowska">Z tego pisma nie wynika czy NBP uznaje, że dyspozycja zawarta w art. 39 ust. 1 nie obliguje banku centralnego do wystąpienia z wnioskiem, który stałby się podstawą do wydania rozporządzenia. To pytanie kieruję do przedstawiciela NBP. Rozumiem, że pan dyrektor Stopyra reprezentuje pana prezesa Kozickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyStopyra">Reprezentuję Narodowy Bank Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Bez pisemnego upoważnienia reprezentować NBP może prezes tego banku lub jego zastępcy. Musiałabym zasięgnąć rady u specjalisty od regulaminu Sejmu, pana posła Szymańskiego, czy rzeczywiście jest pan upoważniony do reprezentowania BNP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyStopyra">Chcę wyjaśnić, że obaj wiceprezesi przebywają za granicą, zaś pani Gronkiewicz-Waltz jest chora.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyStopyra">Art. 39 ust. 1 ustawy o Narodowym Banku Polskim bardzo wyraźnie precyzuje, że zasady ustalania kursu złotego względem walut obcych, ustala Rada Ministrów, na wniosek prezesa NBP, uzgodniony z ministrem finansów i ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą. Na podstawie tej delegacji ustawowej została przygotowana i podjęta przez Radę Ministrów uchwała z maja 1991 r. Określa ona zasady ustalania kursu złotego, czyli wypełnia ustawową delegację.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyStopyra">Narodowy Bank Polski stoi na stanowisku, że ta uchwała, która ma moc obowiązującą, jest na tyle elastyczna, iż pozwoliła określić mechanizm kroczącej dewaluacji, wprowadzony w 1991 r., ale także pozwoliła ona wprowadzić w 1995 r. mechanizm kursu płynnego. Naszym zdaniem, nie ma najmniejszych przesłanek prawnych i merytorycznych do zmiany tej uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy eksperci chcą zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WitoldRutkowski">Przedstawiłem państwu treściwą opinię, składającą się z 10 stron, na temat polityki kursowej prowadzonej od kilku miesięcy w państwie polskim, w świetle obowiązujących ustaw, zawartych przez Polskę umów międzynarodowych i pewnej praktyki międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WitoldRutkowski">Obserwuję tę sprawę z pewnym niepokojem, ponieważ Narodowy Bank Polski przejmuje od rządu politykę kursową. Nie jestem prawnikiem, a zatem nie jestem kompetentny, by stwierdzić czy ktoś narusza prawo, czy nie, natomiast mogę stwierdzić, że wbrew przyjętym zasadom, politykę kursową zalicza się do polityki pieniężnej. Niestety, te głosy pochodzą z banku centralnego. Tymczasem właśnie ten bank powinien wiedzieć jaka jest różnica pomiędzy polityką pieniężną a polityką kursową. Różnica sprowadza się do tego, że polityka kursowa określa zasady kształtowania się kursu, natomiast polityka pieniężna dotyczy przede wszystkim stopy procentowej, rezerw obowiązkowych i kształtowania ilości pieniądza w obiegu. Praktycznie rzecz biorąc, polityka kursowa jest czymś innym niż polityka pieniężna. Mogę natomiast zgodzić się z tym, że prowadzenie polityki kursowej przez rząd utrudnia prowadzenie polityki pieniężnej przez bank centralny.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WitoldRutkowski">Nie znam takiego banku centralnego na świecie, który prowadzi politykę kursową. W swojej opinii przytoczyłem państwu fragmenty statutów banków centralnych, które powstały niedawno, a które są wynikiem wprowadzenia zasad traktatu z Maastricht do ustawodawstwa banku centralnego. Odsyłam państwa do załącznika nr 2, z którego wyraźnie wynika, że rząd określa zasady kształtowania się kursu, natomiast bank centralny jest głównym doradcą rządu w kwestii polityki kursowej i wprowadza ją w życie. Jeżeli ktoś wie, który bank centralny prowadzi politykę kursową, to proszę mnie wyprowadzić z błędu, ale wątpię, żebym się mylił, iż jakikolwiek bank centralny miał uprawnienia do prowadzenia polityki kursowej.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WitoldRutkowski">Nie może być wątpliwości co do tego, że podjęta przez prezesa NBP decyzja o zmianie tempa dewaluacji z 1,6% do 1,5% miesięcznie, mieści się w zakresie zmian zasad. Jest to decyzja kursowa. Bardzo dziwi mnie więc, że prezes NBP rozpowszechnia w środkach masowego przekazu pogląd, iż w gestii banku centralnego znajduje się polityka pieniężna łącznie z polityką kursową. Przytoczyłem państwu taki cytat w załączniku nr 1. W moim przekonaniu, jest to stwierdzenie błędne, gdyż w gestii banku centralnego znajduje się tylko polityka pieniężna.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WitoldRutkowski">Proponuję wziąć pod uwagę przykład kraju sąsiedniego, czyli Republiki Federalnej Niemiec. Wypowiedział się w tej sprawie uczestnik konferencji na temat roli banku centralnego, która odbyła się z udziałem Komisji. Stwierdził on, że bank centralny RFN nie kwestionuje tego, że rządowi przysługuje prawo określania pewnych zasad ustalania kursu i bank centralny musi te dyspozycje wypełniać, przy czym zmieniają się one w zależności od tego, jaki kurs rząd przyjmie.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WitoldRutkowski">W swoim opracowaniu przytoczyłem państwu również cytat z artykuł, który ukazał się w miesięczniku wydawanym przez niemiecki bank centralny, dotyczący traktatu z Maastricht. W tym cytacie zostało wyraźnie stwierdzone, że decyzje dotyczące systemu kursowego nie leżą w kompetencjach banku centralnego.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WitoldRutkowski">Jakie jest uzasadnienie tego, że bank centralny nie powinien prowadzić polityki kursowej? Otóż w gospodarce zdecentralizowanej, decyzja dotycząca kursu, jest najważniejszą decyzją gospodarczą. Ten, kto podejmuje taką decyzję, musi ponosić także wynikające z niej konsekwencje, czyli odpowiedzialność za efekty polityki kursu walut.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WitoldRutkowski">Abstrahuję od tego, czy przepisy prawa pozwalają na prowadzenie tej polityki przez rząd. Natomiast zasadą jest, że bank centralny nie powinien podejmować decyzji w zakresie polityki kursowej. Nie jest ona bowiem częścią polityki pieniężnej. Ponadto nawet przepis art. 39 ust. 1 może być odczytany tylko w ten sposób, że zasady ustala rząd, a w związku z tym jest to ten podmiot, który prowadzi politykę kursową. Konkretne ustalanie kursów jest niczym innym jak wykonaniem tej polityki. Wprawdzie wnioskodawcą w sprawie ustalania zasad jest Narodowy Bank Polski, ale nie powinno to upoważniać prezesa NBP do wchodzenia w kompetencje rządu i ogłaszania zmian w zasadach kształtowania się kursu, do których niewątpliwie należy obniżenie tempa dewaluacji. Jest to decyzja, która zmienia zasady kształtowania się kursu i będzie ona rodziła skutki przez kilka czy kilkanaście lat.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WitoldRutkowski">W załączniku nr 5 przytoczyłem państwu dwa cytaty z polskiej literatury, które - w moim przekonaniu - powinny rozwiać wątpliwości. Wyjaśniają one, dlaczego decyzje w zakresie polityki kursowej są ważne dla gospodarki i powinien je podejmować ten, kto ponosi odpowiedzialność za wyniki gospodarki. Nie ulega wątpliwości, że taką odpowiedzialność ponosi rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofKalicki">Rząd przedstawił swoje stanowisko na piśmie. Nadal uważamy, że uchwała Rady Ministrów powinna zostać zmieniona. Była ona przyjęta na podstawie starej konstytucji, natomiast według małej Konstytucji powinno zostać wydane rozporządzenie Rady Ministrów. Poza tym uchwała odwołuje się do ustawy Prawo dewizowe, która nie jest już aktualna.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KrzysztofKalicki">Pomijam to, że zmiana systemu kursowego, która teraz nastąpiła, zupełnie wychodzi poza zakres uchwały Rady Ministrów, która była przyjęta w 1991 r.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#KrzysztofKalicki">Na temat wydania rozporządzenia odbyliśmy rozmowę z Narodowym Bankiem - w pewnym sensie bezskuteczną. Przyjęte zostało założenie, że my przedłożymy projekt, z którym także zapoznaliśmy Komisję. Po przedłożeniu tego projektu Narodowemu Bankowi Polskiemu, czekamy teraz na reakcję, bowiem w świetle ustawy bank centralny występuje z wnioskiem w sprawie określania zasad ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych. Dlatego możliwość działania rządu w tym zakresie jest praktycznie żadna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie mogę w sposób odpowiedzialny stwierdzić, że dezyderat nr 3 został wykonany, ponieważ nie ma tej regulacji, która powinna była zaistnieć, zgodnie z art. 39 ust. 1 ustawy o Narodowym Banku Polskim. Co więcej, materiały przedstawione przez NBP czytam, wbrew temu co wynika z art. 39 ust. 1 oraz wbrew opinii eksperta oraz przytaczanych przez niego fragmentów z statutów innych banków centralnych, iż NBP jest jedynym organem kompetentnym i uprawnionym do ustalania kursu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WiesławaZiółkowska">Kieruję pytanie do pana dyrektora Stopyry. Na podstawie jakich przesłanek NBP wyraża taki pogląd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyStopyra">Trudno jest mi się odnieść „na gorąco” do ekspertyzy, która przedstawił pan dr Rutkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławaZiółkowska">Może zatem odpowie pan na pytanie eksperta, czy zna pan kraj, w którym bank centralny określa zasady ustalania kursu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyStopyra">Chcę wrócić do tej sprawy, gdyż wydaje mi się, iż w wypowiedzi eksperta pojawiła się bardzo duża nadinterpretacja zasady ustalania określania kursu walutowego.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JerzyStopyra">Jeszcze raz chcę przypomnieć, że uchwała Rady Ministrów, która jest wypełnieniem delegacyjnym art. 39 ust. 1, określa zasady kursu, bowiem wskazuje ona na jakiej podstawie ma być kształtowany kurs złotego. Ta podstawa to: zmiana kursów krzyżowych, sytuacja w handlu zagranicznym, analiza poziomu rezerw. Uchwała wymienia szereg czynników, którymi musi się kierować podmiot kształtujący politykę kursową i jest to bardzo ściśle przestrzegane.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JerzyStopyra">Ponadto uchwała stanowi, że kurs walutowy musi być ustalany w stosunku do koszyka walut. Poziom koszyka walut odzwierciedla strukturę naszego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JerzyStopyra">Wszystkie wymienione przeze mnie elementy są konkretnymi zasadami polityki kursowej. Uchwała mówi, że prezes NBP ustala kurs złotego w stosunku do walut obcych uwzględniając te zasady. Jest to generalna przesłanka do tego, by można było powiedzieć, że zasady ustalenia kursu są określone w uchwale Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JerzyStopyra">Ustawodawca przygotowując projekt uchwały, czy Rada Ministrów podejmując uchwałę, kierowała się na pewno tym, że polityce kursowej wiele elementów jest niewiadomych, a zatem zasady powinny być na tyle ogólne i elastyczne, aby w ich ramach zmieścił się mechanizm kroczącej dewaluacji z wąskim spread, a także mechanizm kursu częściowo płynnego oraz mechanizm kursu stałego. Ustawodawca świadomie chciał zachować taką swobodę działania.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JerzyStopyra">W ramach tej swobody działania, którą umożliwia uchwała, było możliwe podjęcie dwóch bardzo ważnych działań w zakresie polityki kursowej, a mianowicie wprowadzenie kursu opartego o dewaluację miesięczną, a później wprowadzenie kursu płynnego.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#JerzyStopyra">Pan dr Rutkowski wspomniał, że zmiana stopy dewaluacji z 1,6 na 1,4% ma rangę zmiany zasady. Jest to nieprawda, bowiem w świetle uchwały Rady Ministrów nie jest to zmiana zasady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy został powołany komitet kursowy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyStopyra">Ten komitet nie został powołany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kto podejmuje decyzje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyStopyra">Jeżeli chodzi o ostatnią decyzję w sprawie upłynienia kursu, to została ona podjęta przez panią prezes Gronkiewicz-Waltz, na podstawie konsultacji z rządem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławaZiółkowska">A jeśli będzie następowała zmiana zakresu odchyleń od waluty obcej, to kto podejmie taką decyzję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyStopyra">Wszystkie tego typu decyzje kursowe są konsultowane z rządem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy te konsultacje mają charakter wiążący dla Narodowego Banku Polskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyStopyra">Narodowy Bank Polski nie może być postrzegany jako instytucja, która działa w sposób niezależny i nie liczy się z opinią rządu. Myślę, że ostatni przypadek konsultacji, którą prowadziliśmy z rządem, pod kierunkiem pana premiera Oleksego, dowodzi tego, że jesteśmy w stanie, na podstawie obecnego systemu prawnego, wypracować wspólny konsens.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofKalicki">Chcę przypomnieć państwu dyskusję, która toczyła się jesienią ub. roku. Wówczas to, wbrew opiniom ministra współpracy gospodarczej z zagranicą i ministra finansów, Narodowy Bank Polski obniżył tempo dewaluacji.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KrzysztofKalicki">Zacytuję par. 3 uchwały Rady Ministrów, aby wskazać, że jest ona wadliwa. Paragraf ten stanowi, że minister współpracy gospodarczej z zagranicą oraz minister finansów współdziałają z prezesem Narodowego Banku Polskiego przy ustalaniu poziomu kursu i jego zmiany. Otóż jesienią ub. roku zmieniony został poziom kursu. Wówczas w Sejmie wyraźnie wskazywaliśmy na złamanie prawa, ale Sejm przeszedł nad tym do porządku dziennego, zaś wyraz „współdziałają” został zinterpretowany w ten sposób, że to rząd musi współdziałać z prezesem, czyli musi akceptować jego decyzje. Gdyby użyte zostały wyrazy „w uzgodnieniu”, to byłoby jednoznaczne, że decyzja jest podejmowana wspólnie.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KrzysztofKalicki">Dlatego w dalszym ciągu podtrzymuję, że uchwała Rady Ministrów już się zdezaktualizowała i mamy do czynienia ze zmianami systemowymi, które zostały dokonane poza tą uchwałą. Prawdą jest, że decyzję w tej sprawie poprzedziły konsultacje. Polegały one jednak na tym, że rząd przedstawiał swoje stanowisko, ale nie było ono wiążące dla Narodowego Banku Polskiego, chociaż z samej intencji ustawy wynika, że kursy walut obcych ustala Rada Ministrów. Niestety, Rada Ministrów w taki układzie prawnym praktycznie nie ma nic do powiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#KrzysztofKalicki">Podzielam pogląd pana dr Rutkowskiego, że jest coś niewłaściwego w konstrukcji prawnej, z którą mamy do czynienia w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WitoldRutkowski">Ponieważ pan dyrektor Stopyra stwierdził, że dokonałem pewnej nadinterpretacji, chciałbym państw podać jeszcze jeden przykład.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WitoldRutkowski">Uchwała Rady Ministrów określa proporcje procentowe poszczególnych walut, w ramach koszyka walut. Jest natomiast bardzo istotna informacja, której ta uchwała nie podaje, a mianowicie nie podaje rodzaju średniej, jaki trzeba stosować przy ważeniu walut. Możliwe są trzy średnie: średnia geometryczna, średnia harmoniczna i średnia arytmetyczna.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WitoldRutkowski">Skoro w uchwale nie zostało to podane, to stąd można wyciągnąć wniosek, że jest to jedyny zakres swobody, jaki mógł mieć Narodowy Bank Polski. Inaczej można powiedzieć, że autor uchwały pozostawił mu swobodę w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WitoldRutkowski">Natomiast jeżeli chodzi o zasady kształtowania się koszyka walut, to podam państwu następujący przykład: W 1984 r. rząd Norwegii podjął decyzję nawet o zmianie rodzaju średniej. Stosowana średnia harmoniczna została zastąpiona średnią geometryczną, czyli centralny bank Norwegii nawet nie miał możliwości wybrać rodzaju średniej stosowanej do ważenia koszyka i walut.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#WitoldRutkowski">Chciałbym przedstawicielowi rządu zadać pytanie. Polityka kursowa ma pewne ograniczenia w związku z członkostwem Polski w międzynarodowym Funduszu Walutowym. Wszyscy wiemy o tym, że jest to organizacja, której około 70% statutu dotyczy polityki kursowej i każdy kraj, który jest członkiem Funduszu, zobowiązuje się, że będzie przestrzegał pewnych zasad. W związku z tym minister finansów usiał wcześniej poinformować Fundusz o zmianie zasad polityki kursowej, jakie miały miejsce ostatnio. Chcę więc zapytać, czy minister finansów to zrobił? Skąd wiedział o zmianie zasad i czy miał w tej sprawie coś do powiedzenia?</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#WitoldRutkowski">Myślę, że odpowiedź na te pytania będzie niezwykle cenna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejWielowieyski">Nie mam przed sobą tekstu uchwały Rady Ministrów ani ustawy o Narodowym Banku Polskim. Pamiętam je tylko z grubsza i dlatego nie będę się wszechstronnie ustosunkowywał do interesujących nas przepisów. Chcę natomiast przypomnieć pewne ogólne zasady, bo jednak obawiam się, że zaczyna się rysować konfuzja i gubimy jasność w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejWielowieyski">Sądzę, że nikt nie zaprzeczy, iż nie można zdjąć z banku centralnego odpowiedzialności za sytuację na rynku pieniężnym i za politykę pieniężną. Do tego jest on powołany i uregulowaliśmy tę spraw podobnie, jak ona wygląda w krajach bardziej od nas rozwiniętych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejWielowieyski">Ponieważ odpowiedzialność banku centralnego za politykę pieniężną jest oczywista, a zatem muszą być pewne prerogatywy.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#AndrzejWielowieyski">Oczywiste jest również współdziałanie banku centralnego z rządem i władzami państwowymi w zakresie prowadzenia polityki pieniężnej, w tym także polityki kursowej i ta zasada jest realizowana.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#AndrzejWielowieyski">Na tym tle, żeby nie było konfuzji, stawiajmy sprawę jasno, o co tutaj chodzi. Czy chodzi o to, żeby bank centralny odpowiadał skutecznie za politykę pieniężną i żeby współdziałał z rządem w zakresie podejmowania odpowiednich kroków, zwłaszcza w sprawie polityki kursowej? Czy też chodzi o to, żeby odebrać bankowi centralnemu te uprawnienia?</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#AndrzejWielowieyski">Otóż w pkt. 5 pisma pana wicepremiera G. Kołodki, jest wyraźnie napisane: „Poziom pełzającej dewaluacji lub rewaluacji złotego względem koszyka oraz skokowej dewaluacji lub rewaluacji ustala Rada Ministrów po zasięgnięciu opinii Prezesa NBP”. Chodzi o to, żeby stanowisko NBP mogło być brane pod uwagę, ale nie jest to konieczne. Czy rzeczywiście chodzi o ograniczenie i zmniejszenie odpowiedzialności NBP za rynek pieniężny, bowiem trudno zgodzić się z stwierdzeniem dr Rutkowskiego, że polityka pieniężna nie ma nic wspólnego z polityką kursową. Polityka ta stanowi niezmiernie istotny element polityki pieniężnej. Odebranie w tym zakresie współdecydującego głosu bankowi centralnemu uważałbym za katastrofę dla reformy gospodarczej w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czuję się zobowiązana przypomnieć panu posłowi, że w naszym dezyderacie zwróciliśmy się do rządu, aby przedstawił zasady kształtowania kursu, zgodnie z upoważnieniem wynikającym z art, 39 ust. 1 ustawy o Narodowym Banku Polskim. Z tego artykułu wynika, że zasady ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych ustala Rada Ministrów na wniosek prezesa NBP, uzgodniony z ministrem finansów i ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą. Kursy walut obcych w złotych ustala prezes NBP.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WiesławaZiółkowska">Do tej pory kwestie ustalania zasad były określone uchwałą Rady Ministrów, na wniosek prezesa NBP. Teraz mamy tego rodzaju sytuację, że rząd uważa, iż zasady te powinny być określone nowym dokumentem, ponieważ są one odmienne od dotychczas obowiązujących. Pamiętamy z pewnością, że na jednym z posiedzeń przedstawiciele NBP nazywali nowych mechanizm ustalania kursu „rewolucyjnym”. Trudno więc sobie wyobrazić, żeby taka zmiana nie wymagała zmiany uchwały.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WiesławaZiółkowska">Tymczasem NBP twierdzi, że uregulowania zawarte w dotychczasowej uchwale są wystarczające, a gdyby zostały przyjęte propozycje, z którymi mogliśmy się zapoznać, bowiem zawarte one są w piśmie sygnowanym przez wiceprezesa Rady Ministrów, to wówczas prowadzenie polityki kursowej przez NBP będzie utrudnione.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WiesławaZiółkowska">Naszym zadaniem jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy obecnie polityka kursowa jest prowadzona zgodnie z istniejącym ustawodawstwem, czy niezgodnie. Nikt nie mówi o odbieraniu kompetencji Narodowemu Bankowi Polskiemu. Nie jest także naszym zadaniem ustalenie, czy polityka kursowa mieści się w zakresie polityki pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję, aby unikać tego tematu w dyskusji i odnosić się wprost do zapisów ustawowych,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławStec">Pan minister Kalicki stwierdził, że Rada Ministrów bez wniosku prezesa NBP nie może wydać rozporządzenia w sprawie określenia zasad ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych. Rada Ministrów jest przecież władna wystąpić z wnioskiem o zmianę ustawy o Narodowym Banku Polskim. Premier Kołodko już dawno zdeklarował, że zarówno ta ustawa zostanie zmieniona, jak i ustawa - Prawo bankowe. Te dwie ustawy były umieszczone na liście, stanowiącej załącznik do programu „Strategia dla Polski”, wśród 24 ustaw, które miały być zmienione. Projekty ustaw dotyczących bankowości miały być przedstawione Sejmowi jesienią ub. roku. Kończy się już drugi kwartał 1995 r. i tych projektów nie można się doczekać. Uważam, że dostosowanie obu ustaw do aktualnych realiów gospodarki, właściwe rozłożenie odpowiedzialności na osoby, które kierują procesami gospodarczymi, jest niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławStec">W związku z tym zapytam wprost pana ministra Kalickiego: kiedy projekty tych ustaw znajdą się w Sejmie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefKaleta">Dezyderat Komisji nie został zrealizowany, gdyż okazuje się, że nie powołano komitetu kursowego i nie ustalono zasad kształtowania kursu złotego. Uważam, że nie powinniśmy czekać aż zostanie uchwalona ustawa o Narodowym Banku Polskim, bo nie nastąpi to wcześniej niż za rok. Już teraz trzeba rozstrzygnąć konflikt, bowiem nie może być takiej sytuacji, że prezes banku centralnego mówi, że to on powinien odpowiadać za politykę kursową i ustalać kursy, natomiast wicepremier Kołodko twierdzi, że polityka kursowa powinna być w kompetencji Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JózefKaleta">Sądzę, że stan prawny jest dość klarowny. Ma rację minister Kalicki mówiąc, że uchwała Rady Ministrów już się zdeaktualizowała i wymaga nowelizacji. Nie widzę przeszkód, które uniemożliwiałyby przygotowanie rozporządzenia, gdyż takiej to rangi powinien być dokument, który rozstrzygałby sprawę zasad ustalania kursu złotego w sposób racjonalny. Takie rozporządzenie wykonawcze jest w kompetencji Rady Ministrów. Nie sądzę, żebyśmy musieli wzywać rząd do przygotowania aktu prawnego, zwłaszcza, że jest on zdania, iż rozporządzenie jest niezbędne, Rada Ministrów musi przejąć odpowiedzialność za politykę kursową itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WaldemarMichna">Nawiązując do wypowiedzi moich dwu przedmówców, chcę powiedzieć, że brak jest inicjatywy, której można było się spodziewać po pierwszych opiniach Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Narodowy Bank Polski nie zgłosił projektu rozporządzenia, który usatysfakcjonowałby zarówno Ministerstwo Finansów, jak i większość członków Komisji, którzy kilka tygodni temu podzielili pogląd ministerstwa, że należałoby wydać ten nowy dokument. Jeżeli opinia Komisji nie jest słuszna, to nie pozostaje nic innego, niż dokonać w trybie pilnym nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim. Mógłby to być projekt rządowy albo poselski. Rozumiem sytuację, że skoro rozporządzenie może powstać na podstawie wniosku prezesa NBP, to nikt inny nie chce wystąpić z taką inicjatywą, gdyż w przeciwnym razie opinia społeczna zostanie poinformowana, że dzieje się bezprawie. Tymczasem z doświadczeń innych krajów wynika, że rząd powinien mieć duży wpływ w zakresie polityki kursowej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WaldemarMichna">Sądzę, że nie chodzi o to, aby Narodowemu Bankowi Polskiemu odebrać część kompetencji, lecz o to, byśmy byli przekonani, że zasady ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych są określane w harmonijnej współpracy rządu z NBP. Jestem przekonany o tym, że bank centralny nie może mieć monopolu na prowadzenie polityki kursowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WiesławaZiółkowska">Mamy stwierdzić czy został wykonany dezyderat Komisji. Moim zdaniem, na podstawie otrzymanych informacji nie możemy uznać, iż postanowienia dezyderatu zostały zrealizowane. W związku z tym proponuję, abyśmy ponownie skierowali dezyderat do rządu i prezesa Narodowego Banku Polskiego o przedstawienie zasad ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych, zgodnie z art. 39 ust. 1 ustawy o Narodowym Banku Polskim. Jednocześnie możemy skierować pytanie do Biura Legislacyjnego KS oraz do Biura Studiów i Ekspertyz KS, czy obecny sposób postępowania jest zgodny z postanowieniami zawartymi w art. 31 ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyEysymontt">Przysłuchując się tej dyskusji mam nieodparte wrażenie, że nie stawiamy pytania czy polityka kursowa jest zła lub dobra, lecz zastanawiamy się nad problemem kompetencji w tym zakresie. Sądzę, że Komisja sejmowa nie jest najlepszym ciałem do jego rozstrzygnięcia, ale moje smutna refleksja wynika stąd, że kolejny raz Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów po raz kolejny staje się stołem pingpongowym do odbijania piłeczki między Narodowym Bankiem Polskim a Ministerstwem Finansów i z tego nic nie wynika, ani dla Komisji ani dla polityki kursowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofKalicki">Na pytanie czy rząd wiedział o zmianie systemu kursowego, odpowiadam: tak, wiedział, natomiast list do Międzynarodowego Funduszu Walutowego wysłał prezes NBP. Zwykle takie listy są podpisywane przez ministra finansów i prezesa NBP.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#KrzysztofKalicki">Pan poseł Wielowieyski mówił o współdziałaniu. Chcę zaznaczyć, że w uchwale Rady Ministrów zostało użyte to określenie, ale jest to błąd popełniony przez rząd, który przyjmował tę uchwałę, bowiem w ustawie o Narodowym Banku Polskim jest mowa o wniosku uzgodnionym. Z określenia „współdziałanie” nic praktycznie nie wynika i jesienią ubiegłego roku zostało ono zinterpretowane w ten sposób, że minister współpracy i minister współpracy gospodarczej z zagranicą mają obowiązek współdziałania z NBP, a jeśli prezentują inną opinię, to znaczy, że nie współdziałają. Taką interpretację przedstawił w Sejmie przedstawiciel NBP.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#KrzysztofKalicki">Pan poseł S. Stec pytał, kiedy rząd złoży do Sejmu projekty ustawy o Narodowym Banku Polskim i ustawy - Prawo bankowe. Otóż projekty te zostały już przygotowane, ale problem polega na tym, że lista rozbieżności co do treści drugiego projektu zawiera około 50 punktów i Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów próbuje je eliminować, lecz jest to bardzo trudne. Jeszcze więcej rozbieżności budzi projekt ustawy o Narodowym Banku Polskim. Sądzę jednak, że te dwa projekty niedługo trafią do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#KrzysztofKalicki">Odniosę się do tego, o czym mówił pan poseł Eysymontt. Zostaliśmy wezwani przez Komisję, aby tę kwestię wyjaśnić i tylko to robimy. Przypomnę, że wówczas, gdy domagaliśmy się obniżenia stóp procentowych i aprecjacji kursu walutowego, a było to jesienią ubiegłego roku, a także mówiliśmy, że napłynie dużo kapitału krótkoterminowego i będą rosły rezerwy, to wiele osób uważało, że ta prognoza wynika z czysto politycznych pobudek i nie wierzyło, że może się ona spełnić. Okazało się, że skutki ekonomiczne są takie, jakie przewidywaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#KrzysztofKalicki">Dodam, że jeszcze niedawno NBP zaprzeczał, iż napływa kapitał krótkoterminowy. Otóż otrzymałem rozpaczliwy list, podpisany przez prezes Gronkiewicz-Waltz, że w związku z napływem krótkoterminowego kapitału spekulacyjnego, którego zwiększona aktywność została zaobserwowana na polskim rynku pieniężnym... itd. Mam wątpliwości, czy ten efekt w polityce pieniężnej nie jest spowodowany brakiem rozwiązania dotyczącego kursu walutowego. Gdyby Narodowy Bank Polski musiał szukać kompromisu z rządem w sprawie stóp procentowych i kurs walutowego, to myślę, że nie doszłoby do takiej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#KrzysztofKalicki">Pan poseł Wielowieyski mówił, że NBP musi mieć swoje prawo, lecz proszę zwrócić uwagę na asymetrię, bowiem rząd nie ma żadnego prawa do ustalania kursu walutowego. Jeżeli chcemy do tego podejść profesjonalnie, a nie politycznie, to zobaczmy jak jest w innych krajach i szukajmy rozwiązania, które właściwie ureguluje stosunki dwu instytucji, które mają przemożny wpływ na wydarzenia gospodarcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyStopyra">Zgadzam się z opinią pana posła Wielowieyskiego, że dyskusja nad uchwałą Rady Ministrów, czy w ogóle nad kompetencjami NBP w zakresie polityki kursowej, nie bazuje na ocenie merytorycznej tej polityki, lecz na przekonaniu, iż kompetencje banku centralnego powinny być ograniczone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę zaprzestać stosowania takiej argumentacji, która nas obraża. Przynajmniej ja czuję się urażona.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WiesławaZiółkowska">Nie wiem czy był pan obecny wówczas, gdy podejmowaliśmy dezyderat. Powiedzieliśmy, iż będziemy monitorować kształtowanie się kursu walutowego według nowej zasady i usłyszeliśmy od przedstawicieli NBP, że pierwsze skutki nowego mechanizmu kursowego będzie można ocenić we wrześniu lub październiku. W tej sytuacji pozostawało nam tylko zadbać, żeby zasady kształtowania kursu walutowego były zgodne z prawem, czyli zgodne z ustawą o Narodowym Banku Polskim.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WiesławaZiółkowska">Ponieważ ujawniła się różnica poglądów przedstawicieli rządu i NBP, czy uchwały Rady Ministrów z 1991 r. powinna być zastąpiona nowym aktem wykonawczym, byliśmy zmuszeni podjąć dezyderat, który wymusza postępowanie zgodne z prawem. Proszę więc nie mówić, że Komisja podjęła działania w celu ograniczenia kompetencji NBP, nawet nie dokonując merytorycznej oceny prowadzonej przez bank centralny polityki kursowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyStopyra">Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, że uchwała Rady Ministrów, będąca przedmiotem dyskusji jest na tyle uniwersalna, iż obejmuje, w aspekcie prawnym, różne mechanizmy prowadzenia polityki kursowej. Można je konstruować na podstawie zasad, które są wymienione w tej uchwale.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JerzyStopyra">Natomiast propozycja ministra finansów zawarta w projekcie rozporządzenia przewiduje powołanie komitetu kursowego, który miałby się zajmować polityką kursową, zaś Narodowy Bank Polski byłby tylko wykonawcą tego, co ten komitet postanowi. Miałby on ustalać nie tylko główne zasady polityki kursowej, ale także wewnętrzne przedziały, a być może nawet punkty kursowe. Jest to diametralne odwrócenie obecnej sytuacji i bardzo istotne ograniczenie kompetencji banku centralnego w zakresie polityki kursowej, której wpływ na politykę pieniężną jest szczególny.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JerzyStopyra">Pan minister Kalicki mówił o transakcji wiązanej we wrześniu lub w sierpniu ubiegłego roku: obniżka stopy dewaluacji i obniżka stopy procentowej. Otóż trudno jest prowadzić dyskusję na temat polityki kursowej, jeżeli są to transakcje wiązane ze stopą procentową czy ze stopami rezerw obowiązkowych itd.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JerzyStopyra">Jeżeli chodzi o groźbę napływu kapitału krótkoterminowego, to chcę przypomnieć, że pojawił się on dopiero pod koniec marca, po publicznym oświadczeniu ministra finansów, że zaciąga kredyt za granicą, bo jest on rzekomo tańszy.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#JerzyStopyra">Myślę, że oczekiwania aprecjacyjne, które się pojawiły pod koniec marca, w których wyniku nastąpił duży napływ różnego kapitału, także związanego z odsprzedażą dewiz pochodzących z handlu nie rejestrowanego - te oczekiwania zostały spowodowane hałaśliwą dyskusją na temat polityki kursowej, prowadzoną na przełomie marca i kwietnia br.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#JerzyStopyra">W liście, na który powoływał się pan minister Kalicki, zwracamy uwagę na to, że ponieważ Polska otrzymała tzw. instrument great w instytucjach zagranicznych, będzie to zachęcało do napływu kapitału krótkoterminowego, niezależnie od tego, jaka będzie prowadzona polityka kursowa. W tej sytuacji powinniśmy się zatroszczyć o to, aby ten kapitał, jeżeli ma napływać, był kapitałem bezpośrednim albo inwestowany w długoterminowe papiery skarbowe. Zatem rząd powinien podjąć takie działania, aby zasadnicza część długu krajowego była finansowana papierami długoterminowymi, co skutecznie zapobiegnie napływowi krótkoterminowego kapitału spekulacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WitoldRutkowski">Nawiązując do wypowiedzi pana posła Wielowieyskiego, chcę podkreślić, że nie twierdziłem, że polityka pieniężna nie ma nic wspólnego z polityką kursową. Mówiłem tylko, że polityka kursowa nie jest częścią polityki pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WitoldRutkowski">Dziwnie brzmią wyjaśnienia przedstawiciela NBP. Mam przed sobą informację dla Sejmu o realizacji polityki pieniężnej. W tym materiale jest cały rozdział poświęcony polityce kursowej NBP. Zaczyna się on zdaniem: „Cele i i zasady systemowe polityki kursowej Narodowego Banku Polskiego...” dalej już nie trzeba czytać, że w Polsce politykę kursową prowadzi Narodowy Bank Polski. A co rząd ma do powiedzenia w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WitoldRutkowski">Pan dyrektor Stopyra raz mówi, iż NPB mieści się w konwencji ustalania kursu walutowego, a drugi raz stwierdza, że bank centralny prowadzi całą politykę kursową. Jest w tym jakaś niekonsekwencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyStopyra">Prowadzimy ją na podstawie ustalonych zasad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WitoldRutkowski">Niestety NBP sam zmienia zasady. Jeżeli do wielu państwa nie dotrze, iż polityka kursowa jest czymś innym niż polityka pieniężna, chociaż jest bardzo z nią związana, to zawsze będą tego typu konflikty. Czy nie jest wystarczający argument, że nie ma na świecie banku centralnego, który odebrałby rządowi kompetencje w prowadzeniu polityki kursowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyz">Chcę się ustosunkować do stwierdzenia pana dyrektora Stopyry, iż oczekiwania aprecjacyjne pojawiły się pod koniec marca, kiedy pan premier G. Kołodko ogłosił swoją decyzję o zaciągnięciu pożyczki za granicą. Jest to nieprawda, gdyż te oczekiwania były silne już pod koniec ubiegłego roku. Biuro Studiów i Espertyz dysponowało ekspertyzami na ten temat, które dowodziły, iż napływ kapitału obcego i wzrost rezerw dewizowych będzie znaczny również w 1995 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zmykam tę dyskusję merytoryczną, gdyż każda wypowiedź prowokuje do zabrania głosu przez następnego mówcę, podczas gdy naszym zadaniem jest dokonanie oceny, czy obecnie praktykowane zasady są zgodne z ustawą o Narodowym Banku Polskim. W tej sprawie nawet cel i stanowisko rządu i NBP są rozbieżne i pewnie jest to przyczyną nie wykonania dezyderatu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zaproponowałem państwu dwa rozwiązania, które nie wykluczają się nawzajem. Ponawiam propozycję ponownego przesłania dezyderatu do rządu i prezesa NBP, by do końca lipca zostały przedstawione Komisji zasady ustalania kursu stałego w stosunku do walut obcych, zgodnie z art. 39 ust. 1 ustawy o Narodowym Banku Polskim.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem tej propozycji?</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WiesławaZiółkowska">Za ponownym skierowaniem dezyderatu do rządu i prezesa NBP opowiedziało się 24 posłów, 1 poseł był przeciwny i 5 wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WiesławaZiółkowska">Druga propozycja, by Komisja wystąpiła do Biura Legislacyjnego KS i Biura Studiów i Ekspertyz z prośbą o opinię prawną, czy istniejący tryb postępowania jest zgodny z ustawą o Narodowym Banku Polskim nie wymaga głosowania.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do realizacji drugiego punktu porządku obrad. Wysłuchamy sprawozdania, które przedstawi przewodniczący stałej podkomisji do spraw kontroli i oceny realizacji inwestycji centralnych, pan poseł Ciesielski, a następnie odniesiemy się do propozycji rozdysponowania rezerwy celowej. Przypominam, że przy rozpatrywaniu budżetu na 1995 r. wprowadziliśmy do projektu rządowego zmianę polegającą na wydzieleniu kwoty 220 mld starych złotych w postaci rezerwy celowej. Zastrzegliśmy sobie prawo rozdysponowania tych środków w trakcie roku, po przeprowadzeniu kontroli realizacji inwestycji centralnych, zwłaszcza tych, które otrzymały mniej środków w stosunku do propozycji przedstawionej przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby pan poseł Ciesielski przedstawił sprawozdanie i działalność podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WiesławCiesielski">Inwestycje centralne w roku bieżącym obejmują 178 pozycji o łącznej wartości kosztorysowej 162,3 bln starych złotych, na które w 1955 r. przewidziane są nakłady z budżetu państwa w wysokości 12 bln starych złotych, i na które przewiduje się ponieść nakłady z innych źródeł finansowania w wysokości prawie 12 bln starych złotych.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WiesławCiesielski">153 obiekty zakwalifikowane zostały w załączniku nr 6 do ustawy budżetowej na rok bieżący, jutro inwestycje centralne sensu stricto, zaś 25 jako inwestycje centralne finansowane z dotacji celowych na zadania własne gmin.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WiesławCiesielski">Realizacji inwestycji centralnych w roku bieżącym odbywa się w nieco innych niż poprzednio warunkach. Spowodowane to jest decyzjami Sejmu w sprawie zmiany ustawy - Prawo budżetowe. Chodzi o nowe ustępy 2 i 2b w art. 27, zawierające delegacje dla ministra finansów, który w porozumieniu z kierownikiem Centralnegoi Urzędu Planowania i po zaopiniowaniu przez sejmową Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, może dokonać zmiany wykorzystania środków przeznaczonych na dane inwestycje centralne. Ponadto do części 83 ustawy budżetowej na 1995 r. została wprowadzona nowa pozycja oznaczona nr 47 „rezerwy na dofinansowanie inwestycji centralnych”. Wydzielona kwota wynosi 220 mld starych złotych - została utworzona przez zmniejszenie, w stosunku do projektu ustawy budżetowej, nakładów na niektóre inwestycje centralne, bowiem ich przebieg realizacji w roku ubiegłym budził wątpliwości posłów - wywoływała kontrowersje.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WiesławCiesielski">Przypomnę, że kwestionowane wówczas obiekty to: budowa osiedla Kabaty (w stosunku do projektu odjęliśmy 30 mld starych złotych), grupowa oczyszczalnia ścieków w Łodzi (odjęliśmy 50 mld starych złotych), budowa gmachu Sądu Najwyższego (nie przyznaliśmy 60 mld starych złotych), budowa Teatru Polskiego we Wrocławiu (nie przyznaliśmy dodatkowych 30 mld zł), budowa polsko-niemieckiego uniwersytetu w Słubicach (nie przyznaliśmy 30 mld starych złotych), modernizacja Pałacu Namiestnikowskiego oraz inne drobne pozycje (zmniejszenie nakładów o 5 mld starych złotych).</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#WiesławCiesielski">Dla realizacji nałożonych zadań, stała sejmowa podkomisja do kontroli i oceny realizacji inwestycji centralnych postanowiła dokonać w bieżącym roku wizytacji obiektów zaliczanych do inwestycji centralnych. Do planu wizytacji zaliczono 47 obiektów, z czego na I półrocze przewidziano 21 obiektów. Do planu włączono te obiekty, które wzbudzały kontrowersje ze względu na przewidzianą wysokość nakładów inwestycyjnych w tegorocznym budżecie, a ponadto powinny zostać ukończone w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#WiesławCiesielski">Przebywając w regionie podkomisja starała się w miarę możliwości, wizytować również inne obiekty inwestycji centralnych. Od 11 kwietnia do 14 czerwca podkomisja zapoznała się z przebiegiem realizacji 32 obiektów w 10 województwach.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#WiesławCiesielski">W trakcie wizytacji stwierdzono, że realizacja 25 inwestycji przebiega prawidłowo, tzn. zgodnie z opracowanymi, bądź zaktualizowanymi założeniami techniczno-ekonomicznymi, lub z wyprzedzeniem harmonogramu realizacyjnego (np. budowa oczyszczalni ścieków w Krośnie i Teatru Polskiego we Wrocławiu), zaś środki są wykorzystywane w sposób płynny. Nierzadko związane jest to z uzyskiwaniem wymiernych efektów rzeczowych (np. szpital rejonowy w Mielcu, szpital wojewódzki w Tarnobrzegu, stacja hodowli i unasiennienia zwierząt w Tulcach, szpital im Rydygiera w Krakowie, obiekty Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie).</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#WiesławCiesielski">Realizacja 7 inwestycji nastręcza pewne problemy. Wizytując budowę grupowej oczyszczalni ścieków w Łodzi stwierdziliśmy brak zaktualizowanych założeń techniczno-ekonomicznych. Wątpliwości i zastrzeżenia budzi sposób przeprowadzania przetargu na aktualizację tych założeń. Nie dotrzymano również terminu ich aktualizacji, przewidzianej na marzec br. Wizytacja odbywała się w połowie kwietnia i wówczas stwierdziliśmy brak harmonogramu realizacyjnego całej inwestycji, a także tej części która przypada na 1995 r. Zaawansowanie prac rzeczowych czyniło nierealny termin zakończenia inwestycji, planowany na 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#WiesławCiesielski">Prezydent Łodzi w piśmie z listopada 1994 r. zapewniał, że do końca ubiegłego roku oddany będzie pierwszy ciąg technologiczny. Tymczasem wizytujący mogli się przekonać, że może on zostać ukończony nie wcześniej niż w pierwszej połowie 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#WiesławCiesielski">Nierealność planowanego terminu zakończenia realizacji inwestycji spowodowana jest również szybkim wzrostem wartości kosztorysowej z 1,6 bln starych złotych w 1991 r. do 2,3 bln starych złotych w 1995 r., przy jednoczesnym spadku nakładów, które miały być dotąd poniesione. Z planowanych na 1994 r. nakładów w wysokości 330 mld starych złotych zrealizowano 262 mld starych złotych, a więc zabrakło 68 mld starych złotych.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#WiesławCiesielski">Poważne zastrzeżenia budziło również finansowanie tej inwestycji. Do tej pory wydano blisko 900 mld starych złotych, z czego 500 mld starych złotych z budżetu państwa, czyli naruszone zostały proporcje. Według ustawy budżetowej na 1994 r. powinny by poniesione nakłady w wysokości 390 mld starych złotych. Tymczasem według informacji Głównego Urzędu Statystycznego, wydano nieco ponad 210 mld starych złotych, czyli około 60% całości, ale dotację budżetową w wysokości 110 mld starych złotych zrealizowano w 100%.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#WiesławCiesielski">Według sprawozdania Urzędu Miasta Łodzi, z realizacji budżetu za rok 1994 r., planowano nakłady w wysokości 330 mld starych złotych, a zrealizowano 262 mld starych złotych.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#WiesławCiesielski">Niezależnie od tego, które z tych informacji weźmie się pod uwagę, następuje naruszenie paragrafu 10 rozdział III rozporządzenia ministra finansów z 2 grudnia 1991 r., co skutkuje koniecznością zwrotu dotacji 110 mld starych złotych do budżetu państwa, a tym samym jeszcze bardziej oddala termin realizacji.</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#WiesławCiesielski">Według ustawy budżetowej na 1995 r., powinny pozostać poniesione nakłady rzędu 340 mld starych złotych, w tym 86 mld starych złotych stanowią środki budżetowe. Tymczasem budżet miasta Łodzi przewiduje nakłady w wielkości 267 mld starych złotych, w tym dotacje z budżetu gminy w tej samej wielkości, natomiast w innym miejscu tego budżetu gminy szacowane są na 131 mld starych złotych z budżetu państwa na 196 mld zł. Oznacza to, że zakłada się na rok 1995 przerób dotacji budżetowej, którą w świetle cytowanego rozporządzenia trzeba będzie zwrócić.</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#WiesławCiesielski">Można postawić też tego typu zarzuty jak nierytmiczność finansowania inwestycji. Mimo szumnych zapowiedzi nie pozyskano żadnych środków pomocniczych ani kredytowych z zagranicy. Przez pewien czas blokowano bardzo poważną kwotę, blisko 400 mld starych złotych w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dopiero po naszej wizytacji poczyniono nowe ustalenia i kwoty z narodowego i wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska zostały zarezerwowane na tę inwestycję.</u>
          <u xml:id="u-38.15" who="#WiesławCiesielski">Dotychczasowy tryb realizacji inwestycji trzeba uznać za niewłaściwy i nieprawidłowy. W czasie, kiedy przebywała podkomisja, pozbawiona ona była kierownictwa, nieprawidłowo realizowano proces inwestycyjny, co powodowało rozproszenie środków i nieracjonalne ich wykorzystanie.</u>
          <u xml:id="u-38.16" who="#WiesławCiesielski">Stwierdziliśmy również, że inwestycja powinna stracić nazwę grupowej oczyszczalni ścieków, gdyż po decyzji o odstąpieniu od realizacji zadań dla Zgierza, Pabianic, inwestycja de facto stawała się oczyszczalnią ścieków dla miasta Łodzi. Również ten nasz postulat został uwzględniony przez władze wojewódzkie i miejskie Łodzi.</u>
          <u xml:id="u-38.17" who="#WiesławCiesielski">Chciałbym teraz w kilku słowach omówić budowę siedziby Sądu Najwyższego w Warszawie. Otóż projekt budżetu zakładał na ten cel kwotę 123,2 mld starych złotych. Sejm obniżył tę kwotę o 60 mld starych złotych, gdyż wykorzystanie dotacji budżetowej w ubiegłym roku było na bardzo niskim poziomie z uwagi na słabe przygotowanie inwestycji. Podobna sytuacja powtórzyła się w roku bieżącym. Podkomisja uważa, że należy przyjąć kwotę 63,2 mld starych złotych i przeznaczyć ją na dofinansowanie innych inwestycji centralnych, gdyż nie ma szans na choćby minimalne wykorzystanie tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-38.18" who="#WiesławCiesielski">Informuję Komisję, że dzisiaj wpłynął wniosek pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, w którym kwotę 31,6 mld starych złotych przekazuje do dyspozycji. Pozostałą kwotę 31,6 mld starych złotych, zgodnie z ustawą budżetową dysponuje minister sprawiedliwości i chciałby ją wykorzystać na budowę aresztu w Radomiu, która to budowa jest w wykazie inwestycji centralnych.</u>
          <u xml:id="u-38.19" who="#WiesławCiesielski">Trzeci obiekt, który też chciałbym omówić bardziej szczegółowo, to budowa kolektora sanitarnego „Ślęża” we Wrocławiu. Otóż w tym przypadku mamy do czynienia z podobną sytuacją jak poprzednio, a mianowicie w 1994 r budowę zrealizowano w 65,4% planowanych nakładów, ale w 100% wykorzystano środki budżetowe. Także w tym przypadku naruszony został cytowany wcześniej przepis rozporządzenia ministra finansów. Takiego samego uchybienia dopuszczono się przy odbudowie Teatru Polskiego we Wrocławiu, aczkolwiek inwestycja ta jest realizowana w bardzo dobrym tempie.</u>
          <u xml:id="u-38.20" who="#WiesławCiesielski">Kolejny problem dotyczy trzech inwestycji, tj. budowy linii szybkiego tramwaju w Poznaniu oraz dwie krakowskie inwestycje: budowę centrum komunikacyjnego oraz przebudowę i modernizację dworca Kraków Główny. Chodzi o to, że w ustawie budżetowej te inwestycje są zakwalifikowane do tych, które powinny być ukończone w 1995 r. Tymczasem dla inwestycji realizowanej w Poznaniu niezbędna będzie kwota około 120 mld starych złotych. Ponieważ inwestycja centralna musi być oddawana do użytku z tzw. podstawowym wyposażeniem, trzeba zakupić minimum 8 zestawów pojazdów, każdy o wartości około 15 mld starych złotych, co nie było uwzględniane w dotychczasowych planach inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-38.21" who="#WiesławCiesielski">Jeśli chodzi o krakowskie inwestycje, to mamy do czynienia z pewnym niedoszacowaniem potrzeb finansowych w kwocie około 150 mld starych złotych, z tego powodu nie jest realny termin oddania do użytku dwu peronów, a to z kolei nie czyni możliwym wykorzystanie pełnej kwoty 220 mld starych złotych na powtórzenie tzw. płyty centrum, a jest to osobna inwestycja centralna.</u>
          <u xml:id="u-38.22" who="#WiesławCiesielski">Przewidziana w budżecie kwota 100 mld starych złotych nie wystarczy na modernizację i remont lotniska w Balicach pod Krakowem, z tego powodu do jesieni br. nie zostanie przebudowany pas startowy. Już w lipcu zabraknie środków finansowych na ten cel. Dokończenie budowy pasa startowego wymaga dodatkowo kwoty około 123 mld starych złotych.</u>
          <u xml:id="u-38.23" who="#WiesławCiesielski">Dla zobrazowania, jakie to ma znaczenie dla Krakowa, wystarczy powiedzieć, że unieruchomienie pasa startowego przez rok oznacza stratę rzędu 2 mld dolarów.</u>
          <u xml:id="u-38.24" who="#WiesławCiesielski">Wizytując lotnisko w Balicach, mogliśmy się przekonać, że osoby, które znały inwestycje, wiedziały od samego początku, że przewidziana w budżecie kwota 100 mld starych złotych nie wystarczy na przebudowę i remont pasa startowego do jesieni br.</u>
          <u xml:id="u-38.25" who="#WiesławCiesielski">Chcę poinformować, że podkomisja spotka się z zainteresowanymi resortami i będziemy chcieli poznać ich propozycje rozwiązania tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-38.26" who="#WiesławCiesielski">Podkomisja nie proponuje, aby tę inwestycję wspomóc środkami z rezerwy budżetowej przeznaczonej na dofinansowanie inwestycji centralnych.</u>
          <u xml:id="u-38.27" who="#WiesławCiesielski">Urząd przewozu poczty w Krakowie-Płaszowie, jako inwestycja centralna, powinien być oddany do użytku w tym roku. Członkowie podkomisji mają wątpliwość, czy zaawansowanie prac budowlano-montażowych pozwoli na dotrzymanie wyznaczonego terminu.</u>
          <u xml:id="u-38.28" who="#WiesławCiesielski">Chciałbym też poinformować, że w sprawie obiektów, które wizytowała podkomisja, wpłynęło 8 wniosków o przyznanie dodatkowych środków z rezerwy celowej na dofinansowanie inwestycji centralnych, na łączną kwotę 301,5 mld złą, w tym Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystąpiło o 45 mld zł (wszystkie kwoty podaję w starych złotych) na budowę osiedla Kabaty-Wschód, uniwersytet w Słubicach - 72 mld zł, szpital wojewódzki w Krośnie - 42 mld zł, klinika kardiochirurgiczna w Krakowie - 30 mld zł, Zespół Opieki Zdrowotnej Nowe Miasto w Poznaniu - 20 mld zł, szpital wojewódzki w Tarnobrzegu - 33 mld zł, Teatr Polski we Wrocławiu - 40 mld zł, oczyszczalnia ścieków w Chełmie - 19,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-38.29" who="#WiesławCiesielski">Podkomisja proponuje, aby przyznać na budowę: osiedla Kabaty-Wschód - 33,5 mld zł, szpitala wojewódzkiego w Krośnie - 22 mld zł, szpitala wojewódzkiego w Tarnobrzegu - 33 mld zł, oczyszczalni ścieków w Chełmie - 19,5 mld zł, odbudowę Teatru Polskiego 30 mld zł, Collegium Polonicum w Słubicach - 35 mld zł, szpitala w Poznaniu - 20 mld zł i kliniki kardiochirurgii w Krakowie - 30 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-38.30" who="#WiesławCiesielski">Informuję, że do Ministerstwo Finansów i do mnie jako przewodniczącego podkomisji wpłynęły także wnioski w sprawie obiektów, które nie były wizytowane, gdyż nie spełniały tych kryteriów, które przyjęła podkomisja przy sporządzaniu planu wizyt. Przypomnę, że były to te same kryteria, którymi kierowała się Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, wydzielając rezerwę w kwocie 220 mld starych złotych.</u>
          <u xml:id="u-38.31" who="#WiesławCiesielski">Wnioski złożyli (kwoty w starych złotych) wojewoda jeleniogórski o dodatkowe 30 mld zł na budowę autostrady i 50 mld zł na budowę szpitala, wojewoda katowicki - 70 mld zł na budowę szpitala w Chrzanowie, 100 mld zł na budowę Biblioteki Śląskiej, 100 mld zł na budowę oczyszczalni ścieków w Sosnowcu, dyrektor Centrum Onkologii - 60 mld zł, wojewoda łomżyński na wyposażenie szpitala w Łomży - 50 mld zł, wojewoda bielski - 235 mld zł na budowę szpitala wojewódzkiego w Bielsku Białej, 40 mld zł na budowę magistrali wodociągowej „Krok” w Oświęcimiu, wojewoda skierniewicki - 100 mld zł na wyposażenie szpitala w Sochaczewie, poseł Witold Firak - ponad 38 mld zł na dokończenie oczyszczalni ścieków w Jaśle (wniosek nie może być rozpatrzony, gdyż ten obiekt nie został zakwalifikowany do inwestycji centralnych), podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, Grzegorz Ciecielski o przesunięcie 31,6 mld zł z budowy siedziby Sądu Najwyższego na areszt w Radomiu.</u>
          <u xml:id="u-38.32" who="#WiesławCiesielski">Natomiast członek Zarządu miasta Łodzi przysłał fax, aby przywróci im środki w kwocie 136 mld zł na grupową oczyszczalnię ścieków. Podkomisja nie uważa tego wniosku za zasadny.</u>
          <u xml:id="u-38.33" who="#WiesławCiesielski">Łącznie dodatkowe wnioski opiewają na kwotę 1.031 mld starych złotych, a wszystkie wnioski razem, na kwotę 1.332,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-38.34" who="#WiesławCiesielski">Zdaniem podkomisji właściwym wyjściem z tej sytuacji jest pozytywne zaopiniowanie 8 wniosków inwestorów obiektów wizytowanych przez podkomisję, gdyż mieszczą się one w przyjętej logice postępowania. Ponadto proponujemy, aby plan wizytacji na drugie półrocze objął te obiekty, w sprawie których wpłynęły dodatkowe wnioski oraz obiekty, których zaawansowanie po I półroczu nadal będzie budziło wątpliwości podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-38.35" who="#WiesławCiesielski">Informuję, że po I kwartale br. zaawansowanie ponad 60 inwestycji centralnych, na ogólną liczbę 168, wynosiło zero. Będziemy bardzo dokładnie przyglądać się tym 60 inwestycjom.</u>
          <u xml:id="u-38.36" who="#WiesławCiesielski">Po raz pierwszy w tym roku, Główny Urząd Statystyczny przekazuje nam regularnie kwartalne sprawozdania z zaawansowania wszystkich inwestycji centralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WiesławaZiółkowska">Informuję, że przed posiedzeniem Komisji odbyło się posiedzenie podkomisji do spraw inwestycji centralnych z udziałem przedstawicieli rządu, Centralnego Urzędu Planowania, Ministerstwa Finansów i prezydium Komisji Polityki Gospodarczej i Finansów. Chcieliśmy bowiem przedstawić państwu uzgodnioną opinię. Przypomnę, jakie przyjęliśmy zasady podziału rezerwy celowej na dofinansowanie inwestycji centralnych, wówczas gdy wychodziliśmy z planowanej kwoty na te inwestycje. Postanowiliśmy, iż w pierwszej kolejności rozpatrzymy realne potrzeby tych inwestorów, którym obniżyliśmy dotacje z budżetu, aby się przekonać czy takie decyzje były słuszne. Przykład budowanej siedziby Sądu Najwyższego potwierdza właściwe działanie Komisji. Z pewnością państwo pamiętacie, iż pan prezes Strzembosz bronił całej planowanej kadry na tę inwestycję. Okazało się, że nawet obniżona kwota nie zostanie wykorzystana.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WiesławaZiółkowska">Określiliśmy również drugą zasadę, iż dodatkowe środki przyznamy na te inwestycje, których termin realizacji przypada na 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WiesławaZiółkowska">Biorąc pod uwagę, że dwie zasady, na posiedzeniu podkomisji rozdysponowaliśmy całą kwotę rezerwy w wysokości 220 mld starych złotych.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#WiesławaZiółkowska">Dodam, że sam fakt powołania podkomisji a przede wszystkim wykonane przez nią wizytacje, spowodowały, że tempo realizacji inwestycji wyglądało inaczej niż w latach poprzednich, co potwierdza także Ministerstwo Finansów i Centralny Urząd Planowania. Inwestorzy wiedzą, że negatywna opinia podkomisji pozbawia ich szans na dotacje, których spodziewają się w następnych latach. Ogromna praca podkomisji przyniosła już rezultaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyOsiatyński">Przyjęliśmy pewne kryteria, którymi kierowała się podkomisja. Wykonała ona sporą pracę wizytując obiekty w budowie i przedstawiła swoje wnioski, nad którymi debatowało prezydium Komisji.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JerzyOsiatyński">Biorąc to pod uwagę proponuję uhonorować pracę podkomisji i prezydium i przystąpić do głosowania nad wszystkimi ośmioma wnioskami. Jeśli wdamy się w szczegółową dyskusję, to ostateczne wyniki niewiele będą się różniły od wyjściowych, a zabierze nam to prawdopodobnie 2 tygodnie pracy.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#JerzyOsiatyński">Proszę potraktować tę propozycję, jako wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MieczysławCzerniawski">Chcę się dołączyć do tej propozycji i do słów uznania dla podkomisji, której członkiem byłem krótko.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#MieczysławCzerniawski">Dodam tylko, że pierwsze kryterium zostało wypełnione, a mianowicie podkomisja przyjrzała się inwestycjom, co do których mieliśmy zastrzeżenia i dlatego obniżyliśmy środki przewidziane w budżecie na 1995 r. Natomiast spełnienie drugiego kryterium - realizacja etapu lub całości inwestycji w 1995 r. jest nadal kwestią do oceny.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#MieczysławCzerniawski">Uważam, że jeśli zwolnią się środki, w wyniku dalszej działalności podkomisji, to powinniśmy je skierować na realizację tych obiektów, których zaawansowanie rokuje, iż zostaną w całości ukończone w 1995 r. Informuję, że szpital wojewódzki w Łomży jest całkowicie ukończony i stoi pusty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WiesławaZiółkowska">Podzielam pogląd pana posła, że dofinansować można tylko te inwestycje, których stan zaawansowania daje gwarancję, iż będą one ukończone jeszcze w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem opinii nr 5, zaproponowanej przez podkomisję i prezydium Komisji w uzgodnieniu z Ministerstwem Finansów i Centralnym Urzędem Planowania.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek został przyjęty 24 głosami, przy 1 głosie przeciwnym i 5 głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#WiesławaZiółkowska">Skierujemy opinię do Ministerstwa Finansów i CUP, zaś podkomisji pod przewodnictwem pana posła Ciesielskiego, chcę podziękować, ponieważ włożyła ona bardzo dużo rzetelnie wykonanej pracy w rozpoznaniu realizacji inwestycji centralnych. Otrzymałam wiele telefonów od inwestorów, którzy stwierdzali, że po raz pierwszy spotkali się z tak wnikliwym badaniem na co i ile pieniędzy zostało wydanych.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję również przedstawicielom Ministerstwa Finansów oraz Centralnego Urzędu Planowania, którzy towarzyszyli podkomisji w jej wizytacjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZbigniewBomba">Słuchałem uważnie sprawozdania podkomisji. Pan poseł Ciesielski stwierdził, że około 60 inwestycji w ogóle nie ruszyło z miejsca. Poza tym nie jest wykorzystana kwota 31,6 mld zł na budowę siedziby Sądu Najwyższego. Sądzę, że w III kwartale będzie można dokonać ponownej oceny realizacji inwestycji i niewykorzystane środki przez inwestorów skierować na inne inwestycje. Mam kilka propozycji, ale na razie nie będę ich zgłaszał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozbudzenie nadmiernych apetytów nie jest wskazane. Stan zerowy 60 inwestycji w I kwartale br. mógł wynikać z tego, że wykonawcy nie wystawili jeszcze faktur albo z charakteru inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Czekamy obecnie na informacje z banków, ale wszystko wskazuje na to, że 60 inwestycji jest realizowane.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wyjaśniam, że kwota przeznaczona na inwestycje Sądu Najwyższego jest złożona z 2 części, jedna jest w gestii ministra sprawiedliwości, druga - prezesa Sądu Najwyższego. List prezesa Sądu Najwyższego, który wpłynął na ręce pana posła Ciesielskiego, a także do CUP wymaga podjęcia dalszych działań zanim kwotę 31,6 mld starych złotych będzie można uruchomić na inne cele. Minister finansów musi podjąć, na wniosek prezesa Sądu Najwyższego 2 operacje - najpierw tę kwotę zapisać jako kwotę wydatkowaną w tym roku, a następnie przesunąć ją do rezerwy na inwestycje centralne. Pieniądze te być może zostaną przekazane tym inwestorom, którzy w tym roku będą kończyli swoje projekty. Inwestorów tych wyznaczy podkomisja.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W imieniu Centralnego urzędu Planowania chciałam serdecznie podziękować członkom podkomisji za trud i za to, że w tej chwili łatwiej rozmawia nam się z inwestorami, ponieważ wiedzą, że za nami stoi autorytet Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#DanutaWarzynkiewic">Pani minister mnie częściowo wyręczyła, gdyż chciałam powiedzieć, że zgodnie z art. 31 ustawy - Prawo budżetowe, musimy mieć oficjalne zgłoszenie prezesa Sądu Najwyższego o przejęciu kwoty 31,6 mld starych złotych przez budżet państwa. Dopiero wówczas minister finansów, na podstawie art. 43 może tę kwotę przenieść do środków nierozdzielonych, a następnie przeznaczyć ją na inne działy inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#DanutaWarzynkiewic">List, który otrzymaliśmy od prezesa Sądu Najwyższego jest deklaracją, a nie wnioskiem o zablokowanie wolnych środków, gdyż prezes wyraźnie pisze, że chce mieć szansę wrócić do tych pieniędzy pod koniec roku. Zatem kwoty 31,6 mld zł nie można jeszcze traktować jako wolnych środków, które mogłyby zasilić inne inwestycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję za to wyjaśnienie. Prześlemy do Ministerstwa Finansów naszą sugestię, aby kwotę tę zablokować i przeznaczy na inne inwestycje, zgodnie z pismem prezesa Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do realizacji ostatniego punktu porządku obrad. Pan poseł Syryjczyk złożył rezygnacji z pracy w stałej podkomisji do spraw podatkowych i zaproponował, aby jego miejsce zajął pan poseł Arkuszewski.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy w tej sprawie są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JózefGruszka">Czy to oznacza, że pan poseł Arkuszewski będzie pełnił funkcje przewodniczącego tej podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WiesławaZiółkowska">Oznacza zmianę składu podkomisji, która zbierze się i starym zwyczajem wybierze przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś się sprzeciwia temu, aby pan poseł Arkuszewski zastąpił pana posła Syryjczyka? Nie widzę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#WiesławaZiółkowska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>