text_structure.xml
137 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dzisiaj nie powinno być problemów z odbyciem posiedzenia, którego tematem jest ocena funkcjonowania systemu bankowego w Polsce, bowiem dysponujemy bardzo obszernymi materiałami. Oprócz oceny opracowanej przez Narodowy Bank Polski, którą członkowie Komisji otrzymali na poprzednim posiedzeniu, dysponujemy także stanowiskiem rządu, do którego odniósł się NBP oraz opiniami: Ministerstwa Finansów, Związku Banków Polskich, Biura Studiów i Ekspertyz KS oraz Instytutu Badań nad Gospodarką Narodową.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Po lekturze tego obszernego materiału można uzyskać obraz naszego systemu bankowego. Zanim udzielę głosu przedstawicielom rządu i Narodowego Banku Polskiego, a także ekspertom, chciałabym wypowiedzieć kilka uwag, niejako inicjujących dyskusję.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">Zacznę od stwierdzenia, które jest niepodważalne, a mianowicie bez silnego i sprawnego sektora bankowego nie może być efektywnej transformacji systemu gospodarczego. Jeżeli więc chcemy uzyskiwać w tym względzie pozytywne efekty, to trzeba rozbudowywać sektor bankowy. Jest to niewątpliwie truizm, nie budzący wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WiesławaZiółkowska">Trzeba także pamiętać, że sektor bankowy zatrudnia przeszło 140 tys. osób. Są to także miejsca pracy, co oczywiście ma znaczenie w sytuacji bezrobocia, jakie występuje w Polsce. Jeżeli chcemy utrzymać te miejsca pracy i osiągać pozytywne efekty w procesie transformacji systemu gospodarczego, to w relatywnie niedługim czasie powinniśmy przygotować się do tego, abyśmy sprostali konkurencji na jednolitym rynku bankowym Unii Europejskiej. O tym obszarze mało się mówi, a jest on jednym z tych, gdzie trzeba się bezwzględnie dostosować do warunków zewnętrznych, jeżeli nasze banki mają być konkurencyjne w stosunku do banków zagranicznych. Musimy więc zbudować stabilny, efektywny i uczciwy system bankowy. Oczywiście to budowanie nie jest aktem jednorazowym lecz wymaga dłuższego czasu.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WiesławaZiółkowska">Głównymi konstruktorami tego systemu są dwa podmioty, to jest rząd i Narodowy Bank Polski. Konieczne jest współdziałanie tych dwóch podmiotów, jeśli skuteczne ma być budowanie sektora bankowego.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#WiesławaZiółkowska">Budowanie sektora bankowego może następować w dwojaki sposób. Można przygotować koncepcję modelu docelowego, jego konstrukcję i sposób funkcjonowania, albo zdać się na spontaniczne procesy oddolne banków, które dostosowywać się będą do zmieniających się warunków zewnętrznych, zaś prawo bankowe i ustawa o Narodowym Banku Polskim będą tworzyły odpowiednie regulacje prawne. Nie jest przedmiotem dzisiejszej dyskusji czy należałoby opracować docelową koncepcję systemu bankowego w Polsce, więc nie będziemy tej kwestii rozważać. Jednym zdaniem wypowiem się, że taka koncepcja powinna zostać przygotowana.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#WiesławaZiółkowska">Zanim wybierze się którąś z tych ścieżek budowania sprawnego systemu bankowego, to niewątpliwie trzeba dokonać rzetelnej diagnozy obecnego stanu. Temu służyć ma prezentacja materiałów opracowanych przez różne instytucje oraz dzisiejsza dyskusja.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#WiesławaZiółkowska">Diagnoza systemu bankowego powinna być również bardzo przydatna dla zapowiadanej zmiany ustawy - Prawo bankowe i ustawy o Narodowym Banku Polskim. Zapowiedzi są już od dawna składane i miejmy nadzieję, że w niedługim czasie pojawią się projekty tych ustaw.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#WiesławaZiółkowska">Podam teraz kilka informacji statystycznych. Mamy 88 banków komercyjnych i 1612 banków spółdzielczych. Jest to więc duża ilość podmiotów. Sytuacja obu tych grup podmiotów jest różna, a także jest ona zróżnicowana w ramach grupy 88 banków komercyjnych. W 1994 r. wystąpiły zarówno zjawiska pozytywne, jak i negatywne. Wcale nie uzurpując sobie prawa do podsumowania materiałów, gdyż są one bardzo obszerne i uważam, że należy oddać głos autorom a później członkom Komisji, chciałabym bardzo syntetycznie podać te zjawiska, które ja uważam za pozytywne i negatywne.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#WiesławaZiółkowska">Otóż niewątpliwie do pozytywnych zjawisk należy zaliczyć realny wzrost sumy bilansowej banków. W 1994 r. wyniósł on 3,5%, ale jeśli ten wzrost porówna się do zachodzących procesów w gospodarce - na co zwraca uwagę jeden z ekspertów - a więc do wzrostu produktu krajowego brutto, a także jeśli się weźmie pod uwagę sumy bilansowe banków w innych krajach, to w naszym systemie bankowym suma bilansowa jest dalece niewystarczająca dla potrzeb gospodarki. Relacja między sumą bilansową a produktem krajowym brutto jest u nas 2–5 krotnie niższa niż w większości krajów zachodnich, a także 2-krotnie niższa niż na Węgrzech.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#WiesławaZiółkowska">W 1994 r. depozyty złotowe rosły szybciej aniżeli depozyty walutowe i wzrastały realnie, co niewątpliwie jest zjawiskiem pozytywnym, gdyż jedną z podstawowych funkcji systemu bankowego jest tworzenie warunków do wzrostu oszczędności.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#WiesławaZiółkowska">Oceniam pozytywnie także wzrost rezerw celowych, aczkolwiek rzetelnie trzeba powiedzieć, że nie jest on jeszcze wystarczający, chociaż w stosunku do roku 1993 nastąpił postęp.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#WiesławaZiółkowska">Kolejny wskaźnik, to wzrost wyniku finansowego brutto. W ciągu roku 1994 ten wynik wzrósł przeszło 20-krotnie i w wartościach nominalnych wynosił 8,9 bln starych zł brutto, natomiast netto minus 0,2 bln starych zł, czyli netto banki osiągnęły mimo wszystko wynik ujemny. Sytuacja pod tym względem w poszczególnych grupach banków jest bardzo zróżnicowana. Banki spółdzielcze uzyskiwały brutto wynik ujemny, natomiast banki miały wynik finansowy brutto dodatni, a także znacznie wyższą rentowność. Wynosiła ona w przypadku banków komercyjnych w 1994 r. przeciętnie 26,4%, natomiast przeciętna rentowność brutto dla wszystkich banków wyniosła 3,8%, zaś rentowność netto - 0,2%.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#WiesławaZiółkowska">Według mojej oceny na tym wyczerpuje się lista zjawisk pozytywnych. Przejdę teraz do zjawisk negatywnych.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#WiesławaZiółkowska">Na pierwszym miejscu zamieszczam zmniejszenie akcji kredytowej dla podmiotów niefinansowych realnie o 0,2%, co oznacza, że system bankowy źle wypełnia swoją drugą funkcję polegającą na transformacji oszczędności na inwestycje. Kredyty dla podmiotów niefinansowych stanowiły w 1994 r. zaledwie 62% depozytów.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#WiesławaZiółkowska">Nastąpiła także deprecjacja kapitału podstawowego banków. Aczkolwiek nastąpiła pewna poprawa w zakresie funduszy podstawowych banków, ale zostało to spowodowane wzrostem rezerw i zapasów. Mimo tego że rezerwy i zapasy wzrosły, co należy ocenić pozytywnie, nie są one jeszcze na zadowalającym poziomie.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#WiesławaZiółkowska">Kolejny wskaźnik, to współczynnik wypłacalności, który wynosi 8%.Tego współczynnika w 1994 r. nie osiągnęło 19 banków, a ujemny wskaźnik miało aż 15 banków.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#WiesławaZiółkowska">Ustawowy wymóg wobec funduszy własnych wynosi 150 mld starych zł. Spełniają go 53 banki spośród banków komercyjnych, a 13 banków ma fundusze niższe niż 70 mld starych zł.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#WiesławaZiółkowska">Trzeba zauważyć, że uchwalona została ustawa o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Nie można jednak stwierdzić, że system gwarancji kredytowych uległ już znacznej poprawie. Bankowy Fundusz Gwarancyjny dopiero rozpoczyna swoją działalność i nie wykonuje jeszcze swoich zadań w zakresie gwarancji depozytów. Niemniej jednak już teraz można powiedzieć, że gwarancje depozytów są na relatywnie niskim poziomie w porównaniu z bankami zachodnimi. Potrzebna jest zmiana prawa upadłościowego, ponieważ obecne przepisy powodują, że proces upadłości bardzo się wydłuża w czasie. Prawo upadłościowe nie jest dostosowane do naszej sytuacji. Należy także powiedzieć, że fundusze początkowe Bankowego Funduszu Gwarancyjnego są za małe.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#WiesławaZiółkowska">Samo zaistnienie ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym należy odnotować na liście pozytywów, przy czym - moim zdaniem - wymaga ona dość szybkiej nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałam także poruszyć kwestię wykonania ustawy o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków. W dokumencie opracowanym przez rząd jest na ten temat krótka informacja. Moim zdaniem, z którym państwo możecie się nie zgadzać, jest to zbyt skromna ocena - delikatnie rzecz ujmując, nazbyt syntetyczna. Nie pozwala ocenić, czy ta ustawa przynosi korzystne rozwiązania. W tym materiale nie ma nawet konkluzji, czy należy tą ustawę modyfikować, czy przedłużyć jej obowiązywanie itd. Wszyscy wiemy o tym, że ustawa ta restrukturyzować portfele banków i restrukturyzować zadłużenia przedsiębiorstw, przy czym odbywa się to kosztem budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#WiesławaZiółkowska">Jeszcze raz podkreślam, że nie uzurpuję sobie prawa do podsumowania przedstawionych na dzisiejsze posiedzenie materiałów. Są one niezwykle obszerne, ale przez to stwarzają możliwość dokonania oceny stanu systemu bankowego. Myślę, że tę możliwość można jeszcze pogłębić poprzez to, że w tej chwili udzielę głosu rządowi i Narodowemu Bankowi Polskiemu. Oba te podmioty, które moderują kształt systemu bankowego w Polsce, zajmują różne stanowiska w wielu sprawach.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#WiesławaZiółkowska">Poproszę także o zabranie głosu ekspertów, a następnie poproszę członków Komisji o pytania i wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#WiesławaZiółkowska">Ponieważ pan minister Kalicki powiadomił mnie że będzie musiał opuścić posiedzenie, dlatego w pierwszej kolejności jemu oddam głos. Informuję, że zgodnie z naszym życzeniem ocena funkcjonowania systemu bankowego była przedmiotem obrad Rady Ministrów. Efektem tych obrad jest stanowisko rządu, które zostało państwu dostarczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofKalicki">Ponieważ państwo otrzymaliście stanowisko rządu wobec opracowania Narodowego Banku Polskiego pt. „Ocena funkcjonowania systemu bankowego” zreferuję jak toczyła się dyskusja na posiedzeniu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofKalicki">Otóż rząd uważa, że materiał przedstawiony przez NBP jest bardzo dobrze przygotowany z punktu widzenia analizy formalnej - analizy ilościowej. Mając to na uwadze należy go ocenić pozytywnie. Natomiast rząd ocenił, że w tym materiale jest zbyt mało pogłębionej analizy jakościowej oraz wniosków dotyczących stanu sektora bankowego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofKalicki">Przede wszystkim rząd wskazuje na to, iż trudno z tego materiału wywnioskować czy stan naszych banków, w porównaniu z otoczeniem zagranicznym, w tym głównie z bankami zachodnimi, pozwoli na sprostanie konkurencji po 1997 r., kiedy to nasz rynek zostanie udostępniony bankom Unii Europejskiej. Rząd uważa, że za mało jest takiej analizy porównawczej, czyli sprawności, jakości naszego systemu bankowego w stosunku do systemu bankowego choćby Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofKalicki">Dyskusja koncentrowała się wokół sytuacji polegającej na pogarszaniu się struktury aktywów banków. Na ten temat mówiła już pani przewodnicząca. Z przykrością muszę powiedzieć, że rząd uważa, iż niewłaściwa polityka stopy procentowej i kursu walutowego nie pozostała bez wpływu na sytuację banków, w szczególności w zakresie aktywności kredytowej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofKalicki">Minimalny wzrost aktywów należałoby skorygować, bowiem 19 bln starych zł w tych aktywach, to są bony restrukturyzacyjne, które zostały przekazane przez skarb państwa. Gdybyśmy odjęli tę kwotę, to prawdopodobnie obraz aktywów kształtowałby się znacznie mniej korzystnie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofKalicki">Na posiedzeniu Rady Ministrów wskazywano na to, że w przypadku wielu banków ograniczeniem akcji kredytowej nie są współczynniki wypłacalności. Niektóre banki mają współczynniki wypłacalności sięgające 20–30% i możliwości kredytowe nie są praktycznie wykorzystywane.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KrzysztofKalicki">Rząd uważa, że NBP w opracowanym przez siebie materiale nie dokonał oceny skutków prowadzonej polityki stóp procentowych dla sytuacji banków. Zwraca on uwagę, że wysokie stopy procentowe, to instrument obosieczny. Klienci banków, którzy nie mogli sprostać wysokim stopom procentowym przy obsłudze kredytów, bardzo często bankrutowali, powodując pogorszenie sytuacji banków - kredytodawców. Inaczej mówiąc, jest mechanizm zazębiający się, którego istnienie wskazuje na to, że nie ma kompletnej swobody w polityce stóp procentowych. Rząd zwraca uwagę, że nie jest to kwestia oceny polityki pieniężnej, tylko wpływu danego instrumentu na sytuację gospodarczą klientów banków, a przez to także samych banków.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KrzysztofKalicki">Rząd zauważył, że w całym materiale opracowanym przez Narodowy Bank Polski, pominięta została rola rządu w stabilizacji sektora bankowego. Nie został pokazany wysiłek, który ponosi podatnik, bezpośrednio lub pośrednio, aby funkcjonował sektor bankowy. Przypomnę, że rząd dokonywał różnego rodzaju umorzeń podatków banków, które przejmowały banki znajdujące się w złej sytuacji finansowej. Zgodnie z akceptacją parlamentu, rząd dystrybuował w sumie 40 bln starych zł obligacji restrukturyzacyjnych. Z kieszeni podatnika wypłacamy depozyty tych banków spółdzielczych, które upadły przed powołaniem do życia Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Z tego tytułu wypłacono już 1,5 bln starych zł, a spodziewamy się wypłacić 2,3 bln starych zł.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KrzysztofKalicki">Rząd zwraca uwagę również na to, że w całym materiale nie ma ani słowa na temat, ile kosztuje Narodowy Bank Polski ratowanie banków, tzn. jakie są koszty bezpośrednie i alternatywne, które de facto również ponosi podatnik.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KrzysztofKalicki">Nie oceniam, czy stosowane przez NBP metody ratowania banków są dobre czy złe, natomiast uważam, że taka informacja oraz analiza powinny znaleźć się w materiale. Podzielamy pogląd, że wiele z tych działań jest niezbędnych i koniecznych, z punktu widzenia utrzymania stabilności systemu, nie mniej jednak powinniśmy zdawać sobie sprawę z kosztów tych wszystkich operacji.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KrzysztofKalicki">Rząd zwraca uwagę, że w materiale brak jest również obiektywnej oceny nadzoru bankowego. Otóż upadły takie banki jak „Animex Bank”, „Agrobank”, zawieszony jest „Rolbank”, a także upadło kilkadziesiąt banków spółdzielczych i nadzór bankowy wkraczał po to, aby zamknąć te banki. Nie do tego powinna się sprowadzać rola nadzoru bankowego, bowiem o wiele ważniejsza jest kontrola prewencyjna, tzn. niedopuszczanie do sytuacji, które w efekcie kończą się upadłością banku.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KrzysztofKalicki">Nrodowy Bank Polski spełnia równocześnie funkcje regulacyjne i funkcje kontrolne. Rząd uważa, że należałoby rozważyć oddzielenie nadzoru bankowego, wzmocnienie go i uniezależnienie od Narodowego Banku Polskiego, jak i od organów administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KrzysztofKalicki">Jednocześnie wskazywano na to, iż ciągle panuje bardzo niejasna sytuacja, wynikająca z tego, że Nrodowy Bank Polski jest współwłaścicielem czy właścicielem kilku banków. Mieszają się wówczas funkcje: nadzorcze, refinansowe, właścicielskie z funkcjami banku centralnego. Wydaje się, że ta sprawa powinna być w krótkim czasie definitywnie rozwiązana.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KrzysztofKalicki">Na zakończenie, chcę jeszcze raz podkreślić, że zdaniem rządu materiał opracowany przez NBP na pewno spełnia to, co było jego zadaniem, tzn. przybliża sytuację, jaka jest w sektorze bankowym.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#KrzysztofKalicki">Ponieważ wiele elementów, o których mówiłem wcześniej, zostało w nim pominiętych, minister finansów dołączył swoje stanowisko - swój ogląd sektora bankowego, po to, aby wzbogacić wiedzę Komisji o tym sektorze.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#KrzysztofKalicki">Pozwolę sobie poinformować o jeszcze jednej opinii rządu, którego zdaniem w materiale NBP niewłaściwie została ujęta sprawa współdziałania NBP z rządem w zakresie restrukturyzacji BGŻ i banków spółdzielczych. Rząd odniósł się krytycznie do efektów tego współdziałania i dał temu wyraz w swoim stanowisku.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#KrzysztofKalicki">Materiał Ministerstwa Finansów przekazaliśmy państwu jako aneks do materiału Narodowego Banku Polskiego. Dostarczamy więcej informacji wskazujących na: rolę kapitału zagranicznego w polskich bankach, dość skuteczny monitoring i nadzór nad bankami będącymi jednoosobowymi spółkami skarbu państwa. Przedstawiliśmy także państwu politykę dywidend, która polega na tym, że jeżeli budżet decyduje się na pobranie dywidend, to nie zmniejszają one realnie kapitału własnego banków. Wskazujemy także na znaczącą poprawę kondycji banków będących spółkami skarbu państwa, z wyjątkiem BGŻ i banku PKO BP. Problemy tych dwóch banków nie są jeszcze rozwiązane i szukamy odpowiednich, czy to ustawowych czy ekonomicznych, rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#KrzysztofKalicki">Poza tym przedstawiliśmy państwu informację, do której pani przewodnicząca odniosła się krytycznie, o wdrażaniu bankowych postępowań ugodowych. Dysponujemy materiałem na ten temat znacznie bardziej obszerniejszym, który możemy od razu przekazać pani przewodniczącej.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#KrzysztofKalicki">Przedstawiliśmy, jakie są koszty upadłości banków spółdzielczych oraz dochody budżetu z tytułu prywatyzacji banków.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#KrzysztofKalicki">W dyskusji zwracano uwagę na jeszcze jedną kwestię. Pojawia się bowiem zjawisko dosyć niebezpieczne, z punktu widzenia sektora bankowego, zastępowania kredytu obrotowego przez wzrost wzajemnych zobowiązań i należności przedsiębiorstw. Inaczej mówiąc, dochodzi do tworzenia się odrębnego sposobu finansowania wymiany między przedsiębiorstwami, bez udziału sektora bankowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o zabranie głosu pana prezesa Kozińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WitoldKoziński">Znalazłem się w dość kłopotliwej sytuacji, o czym mówię z pewnym skrępowaniem, bowiem z liczby uwag krytycznych, które zostały nam przedstawione przez rząd oraz ekspertów, a także przez Związek Banków Polskich, wynikałoby że opracowanie jest dalece niepełne. Moim zdaniem, jego ocena zależeć powinna od tego, jaki został określony cel stawiany przed tym opracowaniem. Jeśli uznamy, że jest to materiał typowy dla nadzoru bankowego, tzn. taki, który pokazuje ogólną kondycję systemu bankowego ze wskazaniem najsłabszych jego punktów, to sądzę, że wiele uwag dostarczonych przez strony jest dyskusyjnych. Natomiast jeśli uznamy, że opracowanie ma przedstawiać obraz polskiego systemu bankowego nie tylko w kontekście zagrożeń, ale także z punktu widzenia analiz statystycznych takich jak: porównanie sum bilansowych w Polsce i poza granicami kraju, charakterystyka typów systemów bankowych itd., to oczywiście gotów jestem się zgodzić, że opracowanie należy uzupełnić. Gdyby było takie życzenie pani przewodniczącej i Komisji, to następna wersja tego dokumentu będzie z pewnością lepsza, ponieważ już teraz wiemy, jakie są oczekiwania otoczenia.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WitoldKoziński">Co się tyczy uwag pana ministra Kalickiego, których wysłuchaliśmy z uwagą, jesteśmy bardzo zadowoleni z oceny pozytywnej wątku ilościowego. Pozwolę sobie jednak podnieść kilka kwestii, które być może będą stanowić także suplement do opracowania przedłożonego przez NBP.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WitoldKoziński">Istotnie, w tym opracowaniu nie ma kwestii stopy procentowej i kursu walutowego. Wydaje mi się, że jest to dziedzina odległa od tego, czym powinien interesować się nadzór bankowy. Skoro była już mowa o tych dwóch parametrach i o tym w jaki sposób mogą one wpływać na kondycję polskiego systemu bankowego, to przewrotnie odpowiem, że sądząc z danych za I kw. br., wpływa znakomicie. Po I kwartale - jest to właśnie zapowiedziany suplement - rentowność brutto wszystkich banków wynosi 17,5%. Nastąpił ogromny skok, co nas bardzo cieszy, a także to, że obok tradycyjnie wysokiej rentowności tzw. „9” lub „6”, bo trzy banki z „9” zostały już sprywatyzowane, podniosła się również rentowność banków spółdzielczych i wyniosła ona 3,5%. Tak więc z głębokiej zapaści, w jakiej znajdował się system bankowy w Polsce, następuje powrót do zdrowia, przy czym wskazują na to nie tylko wskaźniki rentowności, ale także szereg innych parametrów, jak np. współczynnik wypłacalności, płynności.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WitoldKoziński">Pół żartem pół serio powiedziałem, że wpływ stopy procentowej i kursu walutowego na system bankowy jest znakomity, aczkolwiek nie podzielam poglądu pana ministra Kalickiego na wpływ tych dwóch parametrów na kondycję sektora bankowego. Wyniki jakie osiągnął ten sektor w 1994 r. nie były - według mojego poglądu - skutkiem takiej czy innej polityki stopy procentowej czy kursu walutowego, tak samo wyniki uzyskane po I kw. 1995 r. nie są spowodowane pozytywnymi skutkami polityki stopy procentowej i kursu walutowego. Następuje ogólny powrót do zdrowia. Zostały utworzone rezerwy, które nie obciążają już tak systemu bankowego jak w 1993 r. i w 1994 r. Można powiedzieć, że pole zostało oczyszczone.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WitoldKoziński">Jeśli chodzi o rolę rządu w kształtowaniu struktury własnościowej systemu bankowego i o poprawę jego kondycji, to jest ona pozytywna - tak nam się wydaje. Jeżeli w opracowaniu NBP nie można znaleźć stosownej opinii na ten temat, to daję świadectwo, iż NBP uważa, że bez działania rządu byłoby znacznie gorzej.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WitoldKoziński">Były podniesione sprawy drażliwe dla obu stron, tzn. sposób w jaki łączy się funkcje właścicielskie i nadzorcze. Podzielamy punkt widzenia naszych krytyków, iż łączenie tych funkcji nie powinno mieć miejsca. Nie będę wracał do historii, która zapewne w jakiej mierze nas tłumaczy, dlaczego tak się stało, dlaczego przejęcie 2–3 banków było konieczne. Powiem tylko, że jeśli ta kwestia byłaby jakoś szczególnie prezentowana i uzewnętrzniana, to istnieje prosty sposób na przecięcie tego węzła. Rząd zgłosił uwagę do projektu do ustawy o Narodowym Banku Polskim, że jeśli w ciągu 3 lat bank centralny nie pozbędzie się funkcji właścicielskich, to znaczy nie zbędzie akcji, to po tym czasie akcje te przechodzą na własność skarbu państwa. Jest to dobre rozwiązanie, a nawet nasza poprawka idzie w tym kierunku, aby skarb państwa przejął funkcje właścicielskie natychmiast po wejściu w życie ustawy o Narodowym Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WitoldKoziński">Jeśli chodzi o sanację, to możemy w pełni obronić się przed zarzutem pana ministra, bowiem sumy wydane na ten cel zostały zamieszczone w zał. nr 11, z wyszczególnieniem na banki oraz na instrumenty.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WitoldKoziński">Gdybym miał pod adresem rządu kierować jakąś uwagę krytyczną, to powiedziałbym, że aczkolwiek generalnie pozytywnie oceniamy współpracę i rolę rządu w tej dziedzinie, o której teraz dyskutujemy, to jak zwykle wszystko można poprawić. Można również poprawić pewne świadczenia budżetu państwa, bowiem sądzę, że mogłyby one być większe niż tylko zwolnienie od podatku dwóch małych banków spółdzielczych w Krośnie i Tarnowie.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WitoldKoziński">Jesteśmy otwarci na uwagi krytyczne i chętnie je zrealizujemy w następnej edycji dokumentu, który zapewne pełniej będzie charakteryzował to, co się dzieje w polskich bankach.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WitoldKoziński">Na zakończenie dodam uwagę, która przewija się w różnych dyskusjach. Mam na myśli podział portfela aktywów pomiędzy bony skarbowe i kredyty. Jest to zmartwienie tylko naszych krytyków, ale także NBP. Mogę jednak powiedzieć, że istnieje pewna grupa banków, która dostosowuje się pozytywnie do okoliczności, nie tylko bieżących, ale również tych, które wystąpią w przyszłości. Deficyt budżetowy będzie coraz mniejszy, a wobec tego mniejsze będą także możliwości finansowania tego deficytu przez papiery rządowe i zapewne prędzej czy później kredyt będzie wypierał portfel papierów wartościowych, zwłaszcza gdy spadać będzie inflacja, a w ślad za nią stopy procentowe. Mam na myśli grupę banków zagranicznych i częściowo prywatnych. Dysponujemy stosownymi statystykami, które świadczą o pewnym nawrocie do takiej struktury aktywów, która byłaby pozytywnie oceniana. Proces restrukturyzacja portfela aktywów finansowych, chociaż postępuje bardzo powoli, to jednak są już pierwsze „jaskółki”.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WitoldKoziński">Wobec tego z zadowoleniem mogę powiedzieć pani przewodniczącej i Komisji, że ta struktura się zmienia. Nie wiem, jak wiele pozytywnego można przyporządkować polityce stopy procentowej i kursu walutowego, ale z analizy zachodzących procesów wynika, że te polityki nie szkodzą sprawie portfela aktywów. Należy się spodziewać, że tak samo będzie w przyszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pan prezes odesłał nas do załącznika nr 11. Wynika z niego, że zaangażowanie NBP w sanację banków, według stanu na dzień 21 marca br., wynosiło 5.223 mld starych zł. Zaangażowanie budżetu państwa do końca br., w postaci wypłat depozytów upadających banków będzie wynosiło 2,3 bln starych zł plus 40 bln starych zł obligacji restrukturyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WiesławaZiółkowska">Kto z ekspertów chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Przedstawiłem państwu krótką opinię w której zawarłem kilka zastrzeżeń, jakie nasunęły mi się po lekturze opracowania Narodowego Banku Polskiego. Główne zastrzeżenie to to, że opracowanie zawiera niezwykle skąpe dane. Bardzo mało można wywnioskować na podstawie tych danych, co zostało już potwierdzone w dyskusji. Sądzę, że zwłaszcza niektóre sprawy powinny być uwypuklone. Przede wszystkim należało rozdzielić kredyty krótkoterminowe od kredytów długoterminowych. Jest to niezwykle istotna informacja, która w jakiś sposób wydaje ocenę systemowi bankowemu. Tymczasem zagregowane dane powodują, że nie można dokonać porównań, np. z odpowiednimi danymi charakteryzującymi system bankowy w Niemczech. W tym kraju banki udzielają przede wszystkim kredytów krótkoterminowych, natomiast kredyty długoterminowe mają inną nazwę. W 100% są one finansowane emisją obligacji. Natomiast u nas obowiązuje metoda, jak za króla Ćwieczka i kredytów długoterminowych udzielają banki.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Zawsze zwracam uwagę, co uczyniłem także tym razem, iż niezwykle duże są pozycje „pozostałe aktywa” i „pozostałe pasywa” - odpowiednio 18,5% i 24%. Taka agregacja przekracza granicę przyzwoitości. Te dwie pozycje nie powinny być wyższe niż 5%. Informacja o tym, co kryje się w tych pozycjach też może być cenna dla oceny systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">W opinii swojej przedstawiam wniosek, że pomimo tych zastrzeżeń wymowa danych jest dość przygnębiająca i nie tylko z tego powodu, że wysokość danych nie jest skorelowana z poziomem gospodarki. Chciałem zwrócić szczególną uwagę na wymowę pewnej wielkości. Jeżeli porównamy wielkość depozytów od podmiotów niefinansowych z wielkością udzielonych im kredytów, to ta druga wielkość jest zdecydowanie mniejsza, co bardzo źle świadczy o systemie bankowym. System ten powinien kreować pieniądz i w zasadzie większą część depozytów przeznaczać dla podmiotów niefinansowych. Taka sytuacja występuje w niemieckim systemie. Często w literaturze finansowej stosowane jest porównanie, które pozwolę sobie powtórzyć, że ta krowa zamiast mleko dawać, musi go dużo pić.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Uważam, że trzeba poznać dokładniej obciążenia budżetu państwa, jakie ponosi on w związku z działaniem systemu bankowego. Niektóre dane są znane, ale nie wszystkie. W grę wchodzą przede wszystkim obciążenia wynikające z ulg finansowych na skutek odpisów na rezerwy celowe. Takie rozwiązanie nie jest stosowane w innych krajach bowiem obowiązuje zasada, że odpisu na rezerwy dokonuje się z zysku. Gdyby w przypadku polskiego systemu bankowego nie była stosowana inna metoda - rezerwy celowe wliczane w koszty, to odpowiednia kwota wpływałaby do budżetu państwa. Jeżeli państwo powiecie, że budżet i tak musiałby zapłacić depozytariuszom w przypadku upadku banku, to oczywiście jest to prawda, ale trzeba poznać wielkość ubytku w dochodach budżetu. W opracowaniu NBP nie jest ona uwypuklona, a w związku z tym trudno ją oszacować.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Zaliczanie rezerw celowych w koszty ma jeszcze jeden aspekt, na który warto zwrócić uwagę. To odpisywanie odbywa się poprzez dopisywanie do kapitałów własnych, czyli to co traci budżet dostają właściciele banków. Dobrze, gdy właścicielem jest skarb państwa, natomiast jeżeli dostają to prywatni właściciele, to jest to ze strony budżetu państwa swego rodzaju podarunek i z tego też trzeba sobie zdawać sprawę.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Chciałem zwrócić uwagę na banki spółdzielcze. Jest to niezwykle ważny sektor dla gospodarki narodowej z tego powodu, że banki spółdzielcze są przeznaczone dla drobnego kredytobiorcy. To co się dzieje obecnie w systemie bankowym stwarza zagrożenie dla tych banków. Mogę nawet powiedzieć, że jeśli nadal będzie prowadzona taka polityka pieniężna, to może nie przetrwać żaden z banków spółdzielczych, bowiem nie podołają one stawianym wymogom rezerw obowiązkowych, a także na ich niekorzyść działa stopa procentowa.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Podam państwu jeszcze jedno porównanie, które też świadczyć może o polskim systemie bankowym. Chodzi o udział banku centralnego w systemie bankowym. W Polsce jest to bardzo duży udział, bo gdybyśmy dodali aktywa banku centralnego, to okazałoby się, że ten udział jest w granicach 30%. Udział w niemieckim systemie bankowym Bundesbanku, który jest 10-krotnie większy o naszego banku centralnego, wynosi około 3,5%. To porównanie też wskazuje na to, jak działa nasz system bankowy.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Nie będę się bardziej zagłębiał w problematykę banku centralnego, bo zapewne więcej na ten temat powiemy wówczas, kiedy będzie analizowane sprawozdanie NBP z jego działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiesławaZiółkowska">Informuję, że Komisja wystąpiła do prezesa NBP oraz premiera rządu z prośbą o przedstawienie materiałów zawierających ocenę systemu bankowego, ponieważ zamierza ocenić funkcjonowanie tego systemu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WiesławaZiółkowska">Nawiązując do jednego z wątków wypowiedzi mojego przedmówcy dodam jeszcze, że udział kredytów dla podmiotów niefinansowych w aktywach banków spadł o 2,9%, natomiast realnie kredyty dla podmiotów gospodarczych spadły o 5,5%. Relacja kredytów do depozytów wynosi 62% i też wykazuje tendencję spadkową.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Dodam jeszcze kilka uwag do tych, które przedstawił państwu mój kolega. Sygnowana przez Biuro Studiów i Ekspertyz jest także moja opinia.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Opracowanie NBP, aczkolwiek bardzo interesujące jest jednak tylko bardzo zwięzłym opisem systemu bankowego, natomiast nie wypełnia tego zadania, które wynika z tytułu, a mianowicie nie daje oceny systemu bankowego, a jedynie może być wstępem do takiej oceny.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Krótko chcę przypomnieć czemu służy system bankowy. Banki są to instytucje pośrednictwa finansowego, tzn, że ich zadaniem jest kierowanie środków z jednostek, nazywanym w ekonomii nadwyżkowymi, ku jednostkom deficytowym. Tymi jednostkami są przedsiębiorstwa, czyli biorą one kredyty, za pośrednictwem banków, od jednostek nadwyżkowych, którymi w normalnych gospodarkach są głównie gospodarstwa domowe. Niestety te funkcje pośrednictwa nie są właściwie wypełniane przez nasz system bankowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiesławaZiółkowska">Każdy z nas będzie miał inne zdanie co do tego czy opracowanie NBP zawiera wszystkie niezbędne informacje i pod tym względem jest kompletne. Przypominam, że Komisja nie określiła zakresu tych informacji. Już dzisiaj okazało się, że pewne uzupełnienia są niezbędne, np. porównanie danych charakteryzujących nasz system bankowy z takim systemem w krajach zachodnich, ale jak słyszeliśmy, pan prezes Koziński zadeklarował, że to uzupełnienie zostanie zrobione. Myślę, że takie opracowanie będzie ciekawe, a także zapowiedziane przez pana ministra Kalickiego opracowanie zawierające ocenę skutków wykonywania ustawy o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WiesławaZiółkowska">Niewątpliwie liczba opracowań, które zostały dostarczone do Komisji, ich treść a także wzajemne stanowiska NBP i Ministerstwa Finansów do przedstawionych przez te dwie instytucje opinii, pozwalają wyrobić sobie pogląd o stanie systemu bankowego, a także na temat różnic opinii dwóch głównych moderatorów systemu bankowego, tzn. NBP i rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarianKrzak">Także uważam, że dwa opracowania, których autorami jest Narodowy Bank Polski i Ministerstwo Finansów, poszerzają wiedzę o polskim systemie bankowym. Są pewne sprzeczne oceny, ale nie sądzę, abyśmy w tej chwili byli w stanie je rozsądzić. Zadecydować powinny fakty i np. z przykrością muszę stwierdzić, że Ministerstwo Finansów jest zdania, iż polepszyła się relacja dochodów do podatków, natomiast my stwierdzamy, że stopa opodatkowania banków jest bardzo wysoka.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarianKrzak">Obie strony - powody rozumiem - pominęły podnoszony przez Związek Banków Polskich problem rezerw obowiązkowych, które bardzo obciążają banki i mają charakter fiskalny, niespotykany gdzie indziej. Pozwoliliśmy sobie stwierdzić, co można udokumentować posługując się liczbami, że obciążenie banków z tego tytułu jest co najmniej takie, jak z tytułu podatków.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarianKrzak">Charakter fiskalny rezerw obowiązkowych nie jest trudno udowodnić, bowiem trzeba byłoby wziąć pod uwagę wpłaty NBP do budżetu. Jeżeli założymy, że rezerwy w starych złotych wynoszą 60 bln zł, to 30% tej kwoty wynosi 18 bln starych zł. Coś z tego bierze Narodowy Bank Polski na swoje utrzymanie, niemniej jednak do budżetu wpływa ogromna kwota.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarianKrzak">Chcę poinformować, że podjęliśmy trud oceny obciążenia polskich banków na rzecz centralnego systemu finansowego, a w gruncie rzeczy na rzecz budżetu państwa. Przecież Narodowy Bank Polski jest rozliczany saldem z budżetem.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MarianKrzak">Bardzo ważne jest pytanie: co dalej? Wydaje mi się, że sprawa podatków wymaga analizy i oceny. Powiem szczerze, że nie bardzo zrozumiałem wypowiedź przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz w sprawie rezerw, a mianowicie, że dopisywane są one właścicielom. Rezerwy celowe tylko pokrywają ryzyko związane z niespłaceniem kredytów. Z punktu widzenia właściciela, jest to wyrównanie do zera, bowiem rezerwa pokryła kredyt stracony.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MarianKrzak">Rezerwy celowe są opodatkowane. Mamy do czynienia z paradoksem, bowiem zanim kredyt staje się stracony, to najpierw jest wątpliwy, a jeszcze wcześniej jest poniżej standardu. W tych etapach jest pobierany podatek. Jeżeli kredyt zostaje oceniony jako kredyt poniżej standardu, to od 20% odpisu bank płaci podatek w wysokości prawie 50%, co powiększa obciążenie banku. W przypadku kredytów wątpliwych, to tworzy się 50%-wą rezerwę i do tego trzeba jeszcze dołożyć 25% na podatek.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MarianKrzak">Ten system nie uwzględnia czynnika ryzyka, który jest nieodłączny w działalności banków. Tylko w wyjątkowych sytuacjach kredyty są spłacane w 100%. Zawsze występuje jakiś procent kredytów niespłaconych, nawet zaciągniętych na cele konsumpcyjne, a cóż dopiero mówić o kredytach zaciąganych przez podmioty gospodarcze, które są narażone na wiele czynników niepewności.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#MarianKrzak">Dzięki Komisji uzyskaliśmy możliwość zaliczania do kosztów rezerw na kredyty stracone. Było to logiczne, ponieważ są to ewidentne straty od których nie płaci się podatków, natomiast system podatkowy nie uwzględnia dostatecznie elementu ryzyka, czyli tej strony działalności banków. W ubiegłym roku pracowałem w małym banku i podałem już ten fakt, że zapłacił on podatek, którego stopa wyniosła 64%.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#MarianKrzak">System podatkowy nie sprzyja także konsolidacji banków. Biorąc pod uwagę te dwa aspekty, tzn. nieuwzględnianie przez system podatkowy elementu ryzyka w działalności banku oraz niesprzyjanie konsolidacji banków, uwagi NBP zawarte w materiale, a dotyczące roli obciążeń podatkowych, są słuszne.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#MarianKrzak">Proponuję, aby Komisja odbyła dyskusję nad tymi wnioskami, tzn. nad wielkością rezerw - czy ona jest prawidłowa - i czy system podatkowy jest adekwatny do roli banków, jaką mają spełnić. Powiedzmy sobie także otwarcie, że polskie banki od początku były niedokapitalizowane. Bank PKO BP otrzymał 200 mln starych zł kapitału. Przez jakiś czas bank ten zwiększał swój kapitał z zysku, a następnie dostał obligacje restrukturyzacyjne w wysokości 4 bln starych zł, które stanowią wielką pomoc. Było to bardzo dobre posunięcie ze strony Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#MarianKrzak">W związku z tą sprawą nasuwa się następująca refleksja, otóż dla PKO BP jest to rzeczywiście 4 bln starych zł, ale dla budżetu jest to 15 razy mniej w skali roku. Podatnik nie wydaje w ciągu jednego roku 40 bln zł - kwotę tę podał pan minister Kalicki, ale 15 razy mniej. Nieraz przerażają mnie doniesienia prasowe, że banki są dofinansowywane w wysokości kilkudziesięciu bilionów złotych, podczas gdy rzeczywiste dofinansowanie w danym roku jest mniejsze, a w międzyczasie banki zarabiają, mają zyski i płacą podatki oraz świadczą inne funkcje finansowe na rzecz budżetu państwa. Trzeba więc wykonać bardzo kompleksowy rachunek, uwzględniając wszystkie obciążenia banków.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#MarianKrzak">Wypowiedziałem się już w sprawie rezerw celowych. Jest to tylko zabezpieczenie ryzyka i właściciel nic nie korzysta z tego tytułu, a co najwyżej utrzymuje swój stan posiadania.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#MarianKrzak">Chciałbym się jeszcze wypowiedzieć w sprawie kredytów. Po pierwsze - należy wziąć pod uwagę ten fakt, że sytuacja finansowa przedsiębiorstw bardzo się polepszyła. Fundusze przedsiębiorstw szybko rosną i jest zrozumiałe, że w tej sytuacji w mniejszym stopniu korzystają z kredytu bankowego, bo po co mają płacić odsetki, skoro na cele obrotowe czy inwestycyjne mogą przeznaczyć własne środki. Ten element powinno się wziąć pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#MarianKrzak">Poprawa sytuacji finansowej przedsiębiorstw zaostrza sytuację banków. Nie jest tak, że nie chcą one udzielać kredytów i swoje środki lokują w obligacje. Mimo wszystko dla banków kredyty są bardziej rentowne. Nie mniej jednak, z uwagi na sytuację przedsiębiorstw ten rynek staje się trudniejszy.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#MarianKrzak">Uważam, że dobrze się dzieje, iż sytuacja finansowa przedsiębiorstw polepsza się, rosną ich fundusze, a część z nich trafia do depozytów i stanowi źródło aktywnej działalności banków.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#MarianKrzak">Nie uważam, że Polska to jest świat, albo czołówka Europy, ale generalnie na świecie udział kredytów w sumach bilansowych banków spada. Jest to współczesna tendencja. Aktywność banku jest coraz bardziej skierowana na zakup papierów wartościowych. Taka sama tendencja wystąpi także u nas. Nie wiem, czy 62% udziału kredytów w depozytach, to jest dobry czy zły współczynnik. Trudno to ocenić, ponieważ część depozytów może być przeznaczona na inną aktywną działalność banków, a więc na inwestowanie na rynku kapitałowym.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#MarianKrzak">Czy stopa procentowa odegrała hamującą rolę na wielkość kredytów dla podmiotów gospodarczych? Być może, że tak, bo rzeczywiście jest ona wysoka. Chcę jednak powiedzieć, że banki postępują samodzielnie i stopę procentową kształtują według zasad podaży i popytu. Jest jakiś związek z kredytem refinansowym, ale nie jest on bezpośredni. Bada się popyt, wpływ stopy procentowej na ten popyt i także podaż. Jak trzeba to dostosowuje się te dwa parametry do siebie, chociaż nie chcę lekceważyć wielkości stopy banku centralnego. Ma ona jednak większy wpływ na budżet niż na same banki oraz na kredyty udzielane masowo z pomocą państwa, np. kredyty mieszkaniowe. Uważam, że stopa procentowa miała pewien wpływ ograniczający, nie znaczy to jednak, że udział kredytów w sumie bilansowej banków, tak jak on się ukształtował, musi być koniecznie zjawiskiem negatywnym.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#MarianKrzak">Warto zadać sobie pytanie: czym budżet pokryłby deficyt gdyby banki nie kupowały obligacji? Przecież jest to zmniejszanie nacisku inflacyjnego deficytu budżetowego na rynek. Oczywiście nie pochwalam tego, że jest deficyt budżetowy, aczkolwiek w naszych warunkach jest on konieczny, a także w wielu bogatszych od nas krajach występuje deficyt budżetowy, nie mniej jednak uważam, że w tej dziedzinie banki odegrały pozytywną rolę, wykupując obligacje skarbu państwa czy bony skarbowe, przeznaczając część depozytów na te cele.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#MarianKrzak">W niektórych wysoko rozwiniętych krajach są banki, które kumulują pieniądze zbierając je od społeczeństwa i od razu przeznaczają je na obligacje, a nie na kredyty. Popatrzmy jak to dzieje się we Francji, nie mówiąc o Stanach Zjednoczonych, w których ogromną rolę odgrywają obligacje.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#MarianKrzak">Wydaje mi się, że należy liczyć się z tym, że udział kredytów w aktywach będzie spadał. U nas udział ten przekracza 60%, podczas gdy w krajach zachodnich ten wskaźnik wynosi 20–30%.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#MarianKrzak">Kończąc chcę wrócić do sprawy bardzo ważnej, a mianowicie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który niestety, jak to podkreśliła pani przewodnicząca, wystartował z za małą kwotą. Mówiąc szczerze, nie wiem dlaczego, gdy budżet było stać na 0,5 bln zł, to Narodowy Bank Polski też ograniczył się do tej kwoty. Dlaczego nie wyłożył 1,5 bln zł albo choćby 1 bln zł? Dlaczego musiała być zachowana taka symetria? W Hiszpanii bank centralny do każdej formy pomocy, sam z własnych środków, przeznacza połowę środków, a drugą połowę fundusz gwarancyjny. Nie namawiam do takiego rozwiązania, ale wydaje mi się, że udział banku centralnego mógłby być większy.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#MarianKrzak">Z Bankowym Funduszem Gwarancyjnym wiąże się następna sprawa, a mianowicie sposób wykonania uchwały Sejmu, która wyraźnie mówi, że po utworzeniu tego funduszu nastąpi takie obniżenie poziomu rezerw obowiązkowych, które zrekompensuje bankom zwiększone obciążenia z tytułu wpłat na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Proszę mi wierzyć, że znam małe banki, które w maju wykazały starty z powodu wpłat na ten fundusz, bo nie są w stanie w ciągu jednego miesiąca wygospodarować takiej sumy, którą są zobowiązane wpłacić w formie składki. Znowu przerzuca się ten ciężar na banki.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#MarianKrzak">Dlatego też prosilibyśmy, aby podjęta została próba udzielenia pomocy Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, aby mógł on spełnić swoje obowiązki. Prosimy także o powstrzymanie się od stawiania banków w stan upadłości - odroczenia tych czynności prawnych, zwłaszcza w stosunku do banków spółdzielczych, dopóki nie nastąpi powołanie banków regionalnych. Można mieć nadzieję, że podejmą one działania restrukturyzacyjne w stosunku do banków spółdzielczych, którym grozi upadłość. Jeżeli nie zastosujemy jakichś przejściowych form pomocy, to wypłaty depozytów będą ogromnym obciążeniem dla Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że pan, jako prezes Związku Banków Polskich powinien prezentować takie stanowisko. Chcę jednak przytoczyć fragment materiału NBP. Otóż w roku ubiegłym koszty ogólne wszystkich banków wzrosły o 47%, czyli znacznie wyżej niż inflacja. Wzrost kosztów ogólnych w całkowitych kosztach banków wynikał m.in. ze wzrostu kosztów osobowych. Wysoko wzrosły one w bankach spółdzielczych, ale także w innych grupach banków. Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że ten rodzaj kosztów bulwersuje opinię publiczną. Jeżeli się więc kładzie nacisk na obniżenie podatków, to także trzeba zauważać tę drugą stronę, tzn. koszty.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że pan prezes poinformował nas, iż Związek Banków Polskich przygotowuje analizę obciążeń systemu bankowego na rzecz budżetu. Gdy zostanie ona zakończona, to bardzo prosimy, aby została przekazana Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarianKrzak">Oczywiście zrobimy tak, bo leży to także w naszym interesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiesławaZiółkowska">Po wypowiedziach ekspertów i pana prezesa Krzaka, nasuwają się pytania pod adresem rządu i NBP o to, jakie są zamierzenia co do poziomu rezerw, systemu opodatkowania. Nasuwa się także pytanie, jaka jest ocena rządu i NBP w sprawie uruchamiania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zanim udzielę głosu adresatom tych pytań, to wysłuchamy jeszcze pytań posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławStec">Proponuję, aby nie dzielić wypowiedzi posłów na głos w dyskusji i pytania. Być może, że sama dyskusja dostarczy nowych pytań.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#StanisławStec">Jeśli pani przewodnicząca zgodzi się, to zabiorę głos w dyskusji. Przyznam, że najbardziej zaskoczyła mnie wypowiedź pana prezesa Krzaka, który ubolewał, że system podatkowy jest dużym ciężarem dla banków, a przecież w połowie ub. roku, ale z datą od 1 stycznia 1994 r., został zrobiony znaczny postęp w postaci zwolnienia z podatków nie tylko rezerw tworzonych na kredyty stracone, ale także na kredyty, które nie zostały spłacone w terminie. Sądzę, że była to daleko idąca pomoc w umocnieniu systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#StanisławStec">Również dziwię się temu, z jaką łatwością pan prezes wytłumaczył obniżenie udziału kredytów w aktywach banków o 2,2 punkty procentowe. Ma to ponoć wynikać z tego, że znacznie poprawiła się sytuacja finansowa przedsiębiorstw. To nie jest tak. Przedsiębiorstwa kredytują się wzajemnie, bo jest to najtańszy sposób. Dobre przedsiębiorstwo nie idzie do banku po kredyt, bo jest on za drogi i proszę to zrozumieć. Fakt, że depozyty są wykorzystywane na kredyty tylko w 63%, świadczy o tym, że błędna była decyzja NBP o podwyższeniu w lutym stopy procentowej.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#StanisławStec">W bankach występuje nadpłynność. Szukają one możliwości wykorzystania wolnych środków. Wiele z nich stara się o to, aby podpisać umowę z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, aby udzielać kredyty preferencyjne, bo na te kredyty jest zapotrzebowanie. Natomiast nie ma zapotrzebowania na kredyt drogi. Sytuację może poprawić znaczne obniżenie oprocentowania.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#StanisławStec">Do słabości systemu bankowego należy zaliczyć bardzo niskie fundusze własne. Niski był przyrost kapitału w 1994 r., bo tylko o 26,7%, podczas gdy w 1993 r. przyrost ten wyniósł 40,3%. Tylko 53 banki spełniają wymóg wysokości funduszy własnych - 150 mld zł. Z tego wynika, że zbyt liberalna była polityka udzielania koncesji na powstawanie banków. Widać stąd, że otrzymywały ją również banki, które nie spełniały wymogu kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#StanisławStec">Faktem jest, że w 1994 r. nastąpiła poprawa rentowności, ale dalej 21 banków pracowało ze stratą. Pani przewodnicząca poinformowała już, że koszty ogólne wzrosły aż o 47%. Nie wiem, czy słusznie NBP bardziej angażuje się w ratowanie banków komercyjnych, bowiem mają one mniej depozytów, za które odpowiada skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#StanisławStec">Popieram wniosek, aby ograniczyć udziały niepieniężne w aktywach banków. Przyjmowanie przez NBP do wiadomości, że bank część swojego kapitału ma w formie aportu niepieniężnego - moim zdaniem - jest nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#StanisławStec">Popieram również wniosek w sprawie zwiększenia kontroli kredytów wewnętrznych. Natomiast nie podzielam poglądu, iż należy rezerwy celowe wliczać w koszty. Dodatkowe rezerwy mogą być tworzone z zysku, ale po opodatkowaniu.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#StanisławStec">Uważam, że podsumowaniem dyskusji powinien być wniosek w sprawie przyspieszenia nowelizacji ustawy - Prawo bankowe, aby stworzyć partnerskie stosunki między bankiem a przedsiębiorstwem. Umowa o kredyt nie może być dokumentem podsuwanym klientowi do podpisania, ale wynikiem negocjacji.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#StanisławStec">Równorzędny wniosek jest w sprawie przyspieszenia nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim. Oba te wnioski zgłaszam pod głosowanie przez Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WaldemarMichna">Pan prezes Koziński kilkakrotnie wyrażał pogląd, że spadek kredytów jest prawidłowością, gdyż przedsiębiorstwa poprawiają swój stan ekonomiczny, a w związku z tym zaciągają coraz mniej kredytów. Dzisiaj pan prezes Krzak zaprezentował taką samą tezę, dodając jeszcze, że spadek kredytów jest światową tendencją.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WaldemarMichna">Może tak jest, z tym, że banki są wyręczane w kredytowaniu podmiotów gospodarczych przez różnego rodzaju fundacje, parabanki, fundusze powiernicze, bo te instytucje świadczą kredyty taniej. Światowa tendencja nie może być wzorem do naśladowana przez polski system bankowy, bowiem gospodarka polska jest niedoinwestowana, oczekuje na kapitał. W sytuacji gdy musimy modernizować gospodarkę, nie możemy oceniać realnego spadku kredytu dla podmiotów niefinansowych jako normalną tendencję. Być może popełnię jakąś pomyłkę, ale wydaje mi się, że gdybyśmy dzisiaj postawili tezę, że realny spadek kredytów jest zjawiskiem prawidłowym, to z punktu widzenia gospodarczego popełnimy bardzo poważny błąd.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WaldemarMichna">Jestem przekonany o tym, że relacja pomiędzy finansowaniem sektora przedsiębiorstw i sektora finansowego, jaka obecnie występuje, jest groźna także dla samych banków. Dzisiaj 1/3 ich dochodów pochodzi z budżetu państwa na skutek zaciągania przez budżet długu publicznego. Gdyby zmniejszył się deficyt budżetowy, to byłaby to katastrofa dla banków.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WaldemarMichna">Banki nie mogą żyć tylko z budżetu. Muszą one umacniać system gospodarczy, by zapewnić sobie stałych klientów wywodzących się z tego systemu.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#WaldemarMichna">Chcę zapytać pana prezesa Krzaka, jaki jest pogląd banków na sprawę konsolidacji. Czy uzdrowienie systemu bankowego może dokonać się przez konsolidację banków? Czy jest to już sprawa aktualna, czy też należy czekać, aż banki dojrzeją do tego procesu?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Chcę uściślić swoją wypowiedź na temat odpisów na rezerwy celowe. W instytucji są dwa rodzaje pasywów: zobowiązania i fundusze własne, do których zalicza się rezerwy celowe. Jeżeli dana instytucja jest w 100 procentach posiadana przez skarb państwa, to oczywiście nic złego się nie dzieje, natomiast gdy są inni właściciele, to oni na tym korzystają. Zasadą jest, że straty można odpisywać z funduszy własnych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Chcę także podzielić się z państwem kilku uwagami odnośnie spadku kredytów w aktywach banków. Nie jest prawdą, że udział kredytów w aktywach banków spada. Spada tylko udział kredytów na rachunku, czyli takich, jakich tylko udziela się w Polsce. W bankach zachodnich akcja kredytowa wzrasta ale w formie innych instrumentów. Banki coraz więcej inwestują w papiery wartościowe, takie jak obligacje i inne instrumenty finansowe rynku pieniężnego, które w Polsce w ogóle nie funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Tendencja spadkowa dotyczy tylko tej pozycji, która się nazywa kredyty na rachunku. W Polsce zarówno kredytów długoterminowych, jak i krótkoterminowych udziela się tylko w tej formie. W sprawozdaniu NBP mamy pozycję „papiery wartościowe”, ale wiemy wszyscy czego ona dotyczy. Są to bony skarbowe i być może akcje, choć byłoby to nieprawidłowe, gdyż zwykle nie zalicza się akcji do pozycji „papiery wartościowe” lecz do pozycji „udziały”.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Nie mogę zgodzić się z tezą, że na świecie panuje tendencja spadkowa, jeśli chodzi o kredytowanie podmiotów gospodarczych. To kredytowanie odbywa się w innej formie niż u nas.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechBłasiak">Zacznę od spraw szczegółowych, ale naszym zdaniem bardzo ważnych, które są zawarte w dokumencie NBP pt. „Ocena funkcjonowania systemu bankowego”. Na str. 5 czytamy, że zostało wydane zarządzenie nr 4/95 prezesa NBP w sprawie ustalenia wzorcowego planu kont banków. Chcę stwierdzić, że to zarządzenie daje bankom możliwość opracowywanie i wprowadzanie własnych planów kont i jest sprzeczne z art. 52 ustawy o Narodowym Banku Polskim, który to przepis stanowi: „Prezes Narodowego Banku Polskiego ustala jednolite zasady rachunkowości, typowy plan kont dla banków oraz jednolite zasady rozrachunków międzybankowych...” itd.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WojciechBłasiak">Do tej pory prezes NBP nie określił zasad sporządzania jednolitych bilansów banków sporządzanych na podstawie jednolitej zasady rachunkowości i jednolitego planu kont. Naszym zdaniem, bez wywiązania się z tego ustawowego obowiązku, nie posuniemy się do przodu. Jedną z istotnych praprzyczyn afer bankowych, utraty płynności banków jest niewywiązanie się z obowiązku, jaki nakłada art. 52.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WojciechBłasiak">Na str. 8 znajduje się stwierdzenie o nadmiernym fiskalizmie w latach ubiegłych, kiedy to, cytuję: „opodatkowane zyski, które de facto banki nigdy nie osiągnęły, a także nie uwzględniono, iż rezerwy celowe, tworzone jako podstawa bezpiecznego działania, winne stanowić koszt uzyskania przychodu”.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#WojciechBłasiak">Z naszych informacji wynika, że mimo protestów ze strony banków, kierownictwo nadzoru bankowego nakazało zwykłym listem, przekraczając swoje kompetencje oraz uprawnienia ustawowe, bankom dokonać takich rozliczeń. Chcielibyśmy, aby przedstawiciel nadzoru bankowego wyjaśnił tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#WojciechBłasiak">Chcielibyśmy także uzyskać informacje, które banki zaliczyły do zysków dochody stracone i jakie to były kwoty w poszczególnych latach.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#WojciechBłasiak">Na str. 17 znajduje się bardzo ważna tabela, która ukazuje zmiany wielkości kapitału podstawowego w grupach banków. Sądzimy, że te zmiany należałoby przeanalizować w sposób przyczynowo-skutkowy, a nie tylko je opisać. Występuje bowiem bardzo groźne zjawisko przejadania przez banki własnych kapitałów. Chcielibyśmy się dowiedzieć, jaka jest opinia w tej sprawie NBP a także Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#WojciechBłasiak">Na str. 23 są opisane koszty działalności banków. Chcielibyśmy aby, np. za 2 tygodnie, NBP przedstawią nam strukturę kosztów i dochodów w latach 1992, 1993 i 1994, w liczbach bezwzględnych, z wydzieleniem działalności operacyjnej krajowej i zagranicznej, różnic uzyskanych na wymianie walut w bankach dewizowych i kantorach.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#WojciechBłasiak">Natomiast już dzisiaj chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie, dlaczego do tej pory kierownictwo NBP nie wywiązało się z obowiązku, który wynika z art. 52 ustawy o Narodowym Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#WojciechBłasiak">Teraz odniosę się do spraw bardziej ogólnych. Chciałbym zwrócić uwagę, że dokument opracowany przez NBP nosi tytuł „Ocena funkcjonowania systemu bankowego”. Kluczowym elementem tego systemu jest bank centralny, ale na jego temat nie znajdujemy w tym materiale nawet podstawowych informacji. Uważamy to za ważne uchybienie, bowiem bez analizy funkcjonowania banku centralnego nie możemy w pełni ocenić funkcjonowania systemu bankowego, zwłaszcza że NBP prowadzi działalność gospodarczą, przekraczają ustalenia ustawowe.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#WojciechBłasiak">Uważam, że powinniśmy otrzymać podobnego typu dokument od Ministerstwa Finansów. Nie powinniśmy zapominać, że ministerstwo to nadal pełni, w imieniu skarbu państwa, funkcje właścicielskie wobec wydzielonych z NBP banków. Chcielibyśmy się dowiedzieć np. jakie są zasady polityki kadrowej prowadzonej wobec tych banków?</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#WojciechBłasiak">Odnoszę wrażenie, że przedstawiciele Ministerstwa Finansów zachowują się tak jakby dokonywana dzisiaj ocena funkcjonowania systemu bankowego ich nie dotyczyła. Tymczasem niepokojące wskaźniki charakteryzują także banki państwowe wobec których funkcje właścicielskie sprawuje minister finansów w imieniu skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#WojciechBłasiak">Dlatego też uważam, że należy domagać się informacji od Ministerstwa Finansów, które także powinno wskazać, jakie zamierza podjąć kroki i jakie już podjęło na rzecz przeciwdziałania bardzo złej sytuacji również banków państwowych.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#WojciechBłasiak">W imieniu własnym i pani poseł Kraus, chciałem zgłosić propozycję, aby prezydium Komisji zwróciło się do Prezydium Sejmu z prośbą o zarządzenie posiedzenia plenarnego Sejmu na temat kondycji systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#WojciechBłasiak">Jest to sprawa, która jest poruszana tylko przy okazji debat nad budżetem, a zwłaszcza nad założeniami polityki pieniężnej na następny rok budżetowy, natomiast nigdy nie była ona przedmiotem debaty sejmowej. Jest to problem kluczowy z punktu widzenia polskiej gospodarki i nie od dziś zwracamy uwagę na chory polski system bankowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiesławaZiółkowska">W związku z wypowiedzią pana posła Błasiaka, chcę zaproponować, aby kwestie dotyczące Narodowego Banku Polskiego były omówione wówczas, gdy poddany zostanie ocenie Komisji bilans tego banku, a ma to miejsce w tym czasie, kiedy Sejm zajmuje się sprawą absolutorium dla rządu. Wówczas NBP przedstawia dwa dokumenty, a mianowicie sprawozdanie z wykonania polityki pieniężnej oraz bilans płatniczy i bilans NBP. Te dokumenty muszą być złożone do końca czerwca.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśli pan poseł uzna, że zawarte w tych dokumentach informacje są niewystarczające, to możemy skierować do NBP prośbę o ich uzupełnienie. Natomiast te pytania, które pan poseł dzisiaj zadał, prześlemy do NBP i poprosimy o odpowiedzi na piśmie.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy pan poseł zgadza się na taki tryb? Sądzę, że trudno będzie dzisiaj uzyskać odpowiedzi, zwłaszcza na bardzo szczegółowe pytania dotyczące funkcjonowania NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechBłasiak">Wyrażam zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek pana posła o to, aby zwrócić się do Prezydium Sejmu w sprawie odbycia debaty na temat kondycji systemu bankowego, poddam pod głosowanie na zakończenie posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiesławCiesielski">Chcę przypomnieć, że na poprzednim posiedzeniu Komisji poświęconemu temu tematowi, które nie doszło do skutku, podniosłem tę samą kwestię, co pan poseł Błasiak i już wówczas uzgodniliśmy, że oceny funkcjonowania Narodowego Banku Polskiego dokonamy po złożeniu przez ten bank odpowiedniego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HelenaGóralska">Moim zdaniem, w wypowiedziach i dyskusjach na temat systemu bankowego powinniśmy rozróżniać dwie sprawy, a mianowicie działania Narodowego Banku Polskiego i Ministerstwa Finansów, które to instytucje tworzą regulacje podatkowe czy tzw. ostrożnościowe i w tych ramach poruszają się banki samorządne i niezależne. A zatem możemy oceniać, czy NBP, Ministerstwo Finansów, a także Sejm, który uchwala takie a nie inne ustawy, tworzą właściwe ramy, natomiast inną sprawą jest ocena działań banków na podstawie regulacji, które zostały im stworzone.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#HelenaGóralska">Jeśli chodzi o zachowanie się banków, to nie uważam za zasadne zgłaszane pretensje, że udział kredytów w aktywach banków maleje. Być może, że jest to skrajne postawienie sprawy, iż bank nie jest instytucją do udzielania kredytów. Bank jest instytucją do zarabiania pieniędzy. Jeżeli rozsądniejszy i korzystniejszy jest dla niego inny sposób zarabiania pieniędzy niż przez udzielanie kredytów, to dlaczego miałby tego nie robić. Ktoś, kto zakłada fabrykę butów nie robi tego ze szczególnego upodobania do butów, tylko chce na tym zarobić pieniądze. Dziś produkuje buty a jutro, jeśli przestaje się to opłacać, produkuje co innego.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#HelenaGóralska">Słysząc pretensje, że banki nie udzielają kredytów, bałam się, że zaraz zostanie zgłoszony postulat przymuszania banków do takiej działalności, czy postulat przeprowadzenia nacjonalizacji banków, żeby można było im nakazać udzielania kredytów.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#HelenaGóralska">Na banki trzeba patrzeć w taki sam sposób jak na każdą inną działalność gospodarczą. Jeżeli mają one możliwość w sposób bardziej bezpieczny, mniej ryzykowny osiągać zyski, to wcale się nie dziwię, że tak postępują.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#HelenaGóralska">Nie twierdzę, że wszystko mi się podoba co dzieje się w bankach, natomiast uważam, że trzeba stosować wyważone oceny.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#HelenaGóralska">Mam pytanie do przedstawicieli nadzoru bankowego, w związku ze stwierdzeniem zawartym w materiale o bardzo wysokich kosztach ogólnych banków, a zwłaszcza w bankach spółdzielczych. Sama miałam okazję zaobserwować „hulaszczy tryb życia”. Banki, które ledwo dyszą, budują sobie wspaniałe siedziby, płacą wysokie pensje, więc trudno się dziwić, że same doprowadzają się do upadku.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#HelenaGóralska">Ponieważ nie znam zakresu kompetencji nadzoru bankowego, chciałabym zapytać, jakie są możliwości jego ingerencji w takich przypadkach?</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#HelenaGóralska">Pan prezes Krzak po raz kolejny przedstawił nam problem wysokiego opodatkowania banków. Muszę powiedzieć, że mimo, iż słyszałam to po raz enty, to jednak nigdy nie zrozumiałam w jaki sposób dochodzi się do stopy opodatkowania 65%.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#HelenaGóralska">Chcę zadać pytanie panu prezesowi lub komuś innemu, kto byłby w stanie udzielić mi kompetentnej odpowiedzi. Ile banki zarobiły w 1994 r. na zmianie przepisów podatkowych, a mianowicie na możliwości zaliczenia w koszty rezerwy na kredyty stracone?</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#HelenaGóralska">Mam również pytania do prezesa Kozińskiego. Sytuację, iż NBP jest właścicielem kilku banków komercyjnych, należy uznać za niezdrową, co potwierdza także pan prezes. Usłyszeliśmy dzisiaj, że zaraz po wejściu w życie nowej ustawy o Narodowym Banku Polskim najchętniej przekazałby pan te aktywa skarbowi państwa. Czy w przyszłości NBP zamierza również przejmować banki będące w trudnej sytuacji? Jeżeli jest taki zamiar, który ma dalszy ciąg w przekazywaniu tytułu własności skarbowi państwa, to mamy prostą drogę do nacjonalizacji banków.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#HelenaGóralska">Kolejne pytanie do pana prezesa dotyczy stopy rezerw obowiązkowych. Otóż, wówczas kiedy uchwaliliśmy ustawę o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, pan zobowiązał się - to nie była uchwała Sejmu, jak twierdzi prezes Krzak - że w momencie, kiedy banki zaczną płacić składki na ten fundusz, to stopy rezerw zostaną obniżone. Tymczasem ustawa weszła w życie a stopy rezerw obowiązkowych nie zostały obniżone.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#HelenaGóralska">Chciałabym się dowiedzieć, jaka była tego przyczyna i czy zamierza pan dotrzymać złożonej obietnicy?</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#HelenaGóralska">Następne pytanie też dotyczy Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Prasa donosiła, że w praktyce okazało się, iż ustawa powołująca do życia ten fundusz ma pewną lukę, bowiem nie bardzo wiadomo, jak należy postępować w przypadku, kiedy zawieszenie działalności banku miało miejsce przed, natomiast upadłość po wejściu w życie ustawy. Nie wiadomo czy w takiej sytuacji wypłaty są dokonywane z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, czy obowiązuje poprzedni reżim.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#HelenaGóralska">Zwracam się do pana dyrektora Biernackiego. Ostatnio w radach nadzorczych i w zarządach banków będących jednoosobowymi spółkami skarbu państwa, miały miejsce duże zawirowania - nazwę to w ten sposób. Przed długi czas 3 banki nie miały prezesów i były zarządzane przez osoby, które wykonywały tę funkcję czasowo, a taka sytuacja jest niezdrowa i niedobra. W tej chwili ta sytuacja zmieniła się tylko w jednym z tych trzech banków.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#HelenaGóralska">Znowu powołam się na informacje prasowe. Podobno w przypadku Banku Śląskiego procedura powołania prezesa trwała tak długo, gdyż prezes NBP zwlekała przez kilka miesięcy z wydaniem opinii na temat kandydata. Chciałabym się dowiedzieć czy to jest prawda?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zanim udzielę głosu naszym gościom, pozwolę sobie powiedzieć kilka zdań, ponieważ nie chciałabym, aby zapanowało przekonanie, że główną funkcją banku jest zarabianie pieniędzy. Jest to instytucja inna niż jakiekolwiek przedsiębiorstwo. Nie jestem autorytetem w tej sprawie i dlatego odwołam się do wypowiedzi doktora Solarza i profesora Pawłowicza, z których jednoznacznie wynika, że funkcją banków jest przede wszystkim stymulowanie procesów oszczędnościowych, a następnie transformowanie oszczędności na inwestycje. System bankowy działa sprawnie, gdy są spełnione trzy warunki: jest on stabilny, efektywny i uczciwy. Aby mógł być efektywny musi podejmować działania przynoszące mu zysk - zarabiać pieniądze, ale nie jest to cel główny systemu bankowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#HelenaGóralska">Zapomniałam odnieść się do wniosku pana posła Błasiaka w sprawie odbycia debaty plenarnej nad funkcjonowaniem systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#HelenaGóralska">Wypowiadam się przeciw temu wnioskowi. Banki są instytucjami zaufania publicznego. Niektóre z nich są w gorszej, inne w lepszej sytuacji i debata publiczna w sprawie ich kondycji nie powinna być prowadzona. Taka sama inicjatywa została zgłoszona w ub. roku i z tych samych względów został powołany zespół do spraw bankowości, aby wszystkie sprawy drażliwe były omawiane w trybie raczej poufnym.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#HelenaGóralska">Ad vocem do wypowiedzi pani przewodniczącej. Nadal uważam, że firmę, w tym bank, zakłada się po to, aby przede wszystkim zarabiać pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#GrzegorzGruszka">Zgadzam się z panią przewodniczącą, aby sprawy dotyczące funkcjonowania banku centralnego omówić w innym czasie. Chciałbym tylko odnieść się do kilku kwestii ogólnych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#GrzegorzGruszka">Skoro banki są pośrednikami pomiędzy tymi, którzy mają oszczędności i tymi, którym brakuje pieniędzy, to należałoby się zastanowić dlaczego znaczna część tych oszczędności służy grze na rynku papierów wartościowych. Nie można poprzestać na skwitowaniu tego stwierdzeniem: bo to się bankom opłaca. Trzeba najpierw określić, jak system bankowy ma być umocowany w gospodarce, tzn. czy ma stymulować krwiobieg w całej gospodarce, czy ma być jednym ze znaczących inwestorów na rynku papierów wartościowych, na którym liczba podmiotów oferującym te papiery jest relatywnie wciąż niewielka?</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#GrzegorzGruszka">Odpowiedź na to pytanie powinniśmy otrzymać od Narodowego Banku Polskiego. Ja uważam, że skoro oszczędności są gromadzone głównie w bankach i nie funkcjonuje przepływ bezpośrednio od instytucji nadwyżkowych do przedsiębiorstw np. przez wykup obligacji tych przedsiębiorstw, to należy prowadzić taką politykę stóp procentowych, aby sprzyjała ona rozwijaniu akcji kredytowych.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#GrzegorzGruszka">Chcę także dowiedzieć się, ile kosztowało w 1994 r. sanowanie banków komercyjnych?</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#GrzegorzGruszka">Ostatnie pytanie: w którym momencie należy opodatkować dywidendę np. w banku spółdzielczym?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzAdamski">Jestem zadowolony z opracowania NBP, bowiem na podstawie przedstawionych danych mogę udowodnić, iż mitem jest to, że banki spółdzielcze źle gospodarują i przyczyną ich złej kondycji są nietrafione kredyty i udzielone gwarancje na duże kwoty. Takie oceny były formułowane również w gronie naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KazimierzAdamski">Posługując się danymi za 1994 r. mogę stwierdzić, że przychody z działalności kredytowej wszystkich banków stanowiły 49,7% ogólnej kwoty przychodów, natomiast dla banków spółdzielczych wskaźnik ten wynosi 85,4%, czyli banki te czerpią swoje dochody prawie w całości z udzielanych kredytów.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KazimierzAdamski">Koszty nominalne banków były w 1994 r. wyższe o 21,7% niż w 1993 r., przy czym w tzw. „9” były one wyższe o 33%, w tzw. „6” o 20%, natomiast w bankach spółdzielczych tylko o 4,7%.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KazimierzAdamski">Koszty ogólne średnio wyniosły 47%, ale w tzw. „9” - 15%, w tzw. „6” - 11a, w pozostałych bankach - 16,9, a w bankach spółdzielczych - 23%, które nie wgłębiły się w dalszą analizę mógłby powiedzieć, że banki spółdzielcze pozwoliły sobie na „hulaszcze życie”. Proszę jednak zauważyć, że w przypadku 9 banków komercyjnych koszt wynagrodzeń stanowił 62% kosztów ogólnych w przypadku 6 banków, które nie zostały jeszcze sprywatyzowane - 58%, w trzecim przypadku 51%, natomiast w bankach spółdzielczych na koszty ogólne złożyły się główne wydatki poniesione na utrzymanie banków. Czy można powiedzieć o „hulaszczych wynagrodzeniach”, skoro - posłużę się własnym przykładem - po 40 latach pracy, w tym po 30 latach w banku spółdzielczym moje wynagrodzenie wynosi 13.800 tys. starych zł. Bardziej opłacałoby mi się przejść na ryczałt pobierany przez posłów, niż pracować w banku spółdzielczym, ale chcę być nadal z nim związany.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#KazimierzAdamski">Z danych, które państwu przedstawiłem wynika, że gdzie indziej jest „pies pogrzebany”, iż banki spółdzielcze mają tak poważne trudności i przyczyną tego nie jest ich niewłaściwa gospodarka. Sam system powoduje, iż znalazły się one w tragicznej sytuacji i musimy znaleźć z niej wyjście.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#KazimierzAdamski">Nie podoba mi się to, że w dalszym ciągu nie jest realizowana ustawa o restrukturyzacji Banku Gospodarki Żywnościowej i banków spółdzielczych. Narodowy Bank Polski i Ministerstwo Finansów miało nam przedstawić do 30 maja br. program realizacji tej ustawy - tak postanowił Sejm. Mija 10 dzień czerwca i nic się na ten temat nie mówi. Nie powstał żaden bank regionalny, który jest ważnym ogniwem w restrukturyzacji finansowej banków spółdzielczych. Nasuwa się pytanie, komu na tym zależy? Przez kilka miesięcy wkładaliśmy wiele wysiłku aby doprowadzić do uchwalenia ustawy, a teraz jakieś „siły wyższe” próbują doprowadzić do jej nowelizacji, co oznacza, że przez rok banki spółdzielcze nie otrzymają pomocy. Ile z nich tej pomocy doczeka.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#KazimierzAdamski">Do tego jeszcze sami „zapędziliśmy się w opłotki” uchwalając ustawę o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, bowiem jego kapitał oraz składki płacone na ten fundusz nie wystarczą na wypłaty, do 100 mln starych złotych, depozytariuszom banków spółdzielczych, które już upadły, a upadają następne.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#KazimierzAdamski">Uważam, że te upadłości muszą zostać zahamowane do czasu, gdy powstaną banki regionalne i ruszy „pełną parą” Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Niedopuszczalne jest ogłaszanie dalszych upadłości banków spółdzielczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WojciechBłasiak">Do swoich poprzednich pytań, które skierowałem pod adresem Narodowego Banku Polskiego, chciałbym dodać jeszcze jedno pytanie. Chodzi mi o ocenę zakresu funkcjonowania szarej strefy w systemie bankowym, w tym również o ocenę skali korupcji, jaka miała miejsce w poprzednich latach i w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WojciechBłasiak">Ponieważ pani poseł Góralska opowiedziała się przeciwko debacie Sejmu, podczas której dokonana zostałaby ocena funkcjonowania systemu bankowego, chciałbym zwrócić uwagę państwa na to, skoro podejmuje się debatę o obronności kraju, to tym bardziej nie ma powodu do rezygnowania z dyskusji w sprawie systemu bankowego, wyłączając z niej wszystkie elementy o charakterze poufnym i strategicznym.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WojciechBłasiak">Debatę Sejmu w tej sprawie uważam za konieczną, bowiem od 1989 r. transformacja polskiego systemu bankowego pozostawała faktycznie poza kontrolą parlamentu. Dokonywało jej, w sposób uzurpatorski dwie osoby, co wynika z raportu NIK, to znaczy były wiceminister finansów Kawalec i były dyrektor departamentu w Ministerstwie Finansów, Sikora. Dwie osoby sterowały zmianami polskiego systemu bankowego, zaś ich poczynania pozostawały poza kontrolą parlamentu.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WojciechBłasiak">Drugi powód wynika stąd, że rozważana jest konsolidacja banków, jako sposób na ich umocnienie. Ta sprawa musi być poddana ocenie Sejmu, bo jeśli tak się nie stanie, to urzędnicy Ministerstwa Finansów oraz NBP będą decydowali o tego rodzaju przekształceniach strukturalnych w systemie bankowym.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#WojciechBłasiak">Parlament, jeśli chce sprawować funkcje kontrolne, to musi mieć pełną informację na temat sytuacji systemu bankowego, a także on powinien zaakceptować główne kierunki zmian w tym systemie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JózefMichalik">Uważam, że w opracowaniu NBP powinna znaleźć się ocena wpływu systemu bankowego na funkcjonowanie terenowych organów władzy państwowej i samorządowej. Gminy są obsługiwane głównie przez banki spółdzielcze. Gdy upadają te banki, zwłaszcza gdy są one jedynie bankami na terenie gmin, zamiera życie gospodarcze. Dlatego należy zająć się również tym tematem.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę teraz o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WitoldKoziński">Stopa rezerw obowiązkowych została obniżona z dniem 31 marca br., w przypadku lokat długoterminowych z 10% do 9%, co dało w nowych złotych 292 mln zł, podczas gdy ta część składek, która nie materializuje się w bonach skarbowych, kosztowała banki 165 mln nowych złotych.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarianKrzak">Banki odprowadziły do NBP o 165 mln nowych złotych mniej, co nie pokrywa jeszcze całych kosztów ponoszonych z tytułu składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Uchwała Sejmu, bo jednak była taka, dotyczyła obniżenia rezerw obowiązkowych, by różnica pokryła koszt składek.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MarianKrzak">Jeżeli o ponad 1,5 mld starych zł obniża się rezerwę obowiązkową, to te pieniądze zatrzymują banki do zagospodarowania, z czego mogą uzyskać jakiś procent zysku, ale kwotowo nie odpowiada to wysokości obowiązkowej składce na Bankowy Fundusz Gwarancyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WitoldKoziński">Znam stanowisko pana prezesa, bo prowadzimy w tej sprawie korespondencję. Pan prezes uważa, że rekompensata powinna dotyczyć kosztów, podczas gdy NBP jest zdania, że powinna ona dotyczyć płynności. Nas koszty nie interesują. Na skutek obowiązkowej składki obniżyła się płynność i to zostało zrekompensowane.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WitoldKoziński">Podobnie jest z rezerwami celowymi. Jeżeli pan prezes wpisuje w koszty rezerwę na utworzone kredyty, to dlaczego z tego tytułu NBP miałoby obniżać rezerwy obowiązkowe. Jest to kwestia wydolności banku.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WitoldKoziński">Jednym słowem, to co obiecaliśmy, tzn. redakcję współczynnika rezerw obowiązkowych, zostało spełnione. Gdyby chcieć spełnić wolę pana prezesa i na tyle obniżyć rezerwy, iż miałoby to zrekompensować koszty, to muszę powiedzieć, że byłaby to niezwykle poważna operacja i musiałaby odbywać się w zupełnie innych warunkach płynności systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WitoldKoziński">Są to więc dwie odrębne sprawy: czy NBP obniżył rezerwy obowiązkowe i czy obniżył na tyle, że to rekompensuje koszty. Na pierwsze pytanie odpowiedź jest pozytywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przypominam sobie, że wówczas gdy rozpatrywaliśmy projekt ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, to była mowa o tym, że obniżenie rezerw obowiązkowych zrekompensuje koszty zwiększone z tytułu obciążenia banków składką na ten fundusz.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WitoldKoziński">Pozwoliłem sobie jeszcze raz przestudiować uchwałę Sejmu, ponieważ pan prezes Krzak jest niezmordowany w wysyłaniu do nas kolejnych pism. W uchwale tej nic nie mówi się o rekompensacie kosztów.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WitoldKoziński">Muszę powiedzieć, że kompletnym zaskoczeniem jest rachunek, który przedstawił nam pan prezes Krzak. Dyskusji, jaka toczy się w czasie uchwalania ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, nie rozumiałem w ten sposób, że mamy rekompensować koszty. jest to kompletne nieporozumienie. Rekompensujemy ubytek w płynności na tyle, na ile ją banki utraciły, a nawet zrobione to zostało z prawie dwukrotną nadwyżką.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarianKrzak">Pozwolę sobie odczytać fragment uchwały Sejmu: „Po powołaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, prezes Narodowego Banku Polskiego obniży poziom stopy rezerw obowiązkowych, w celu zrekompensowania bankom składki na ten fundusz”.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MarianKrzak">Z tego wynika, że trzeba zrekompensować składkę, która dla banków jest kosztem. Czyli tak trzeba obniżyć stopę rezerw, aby ta obniżka zrekompensowała wzrost kosztów banków. Moim zdaniem, trudno inaczej interpretować uchwałę Sejmu.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#MarianKrzak">Pan prezes Koziński jest zaskoczony naszymi wyliczeniami, a ja jestem zaskoczony tym, że cała sprawa ma się ograniczyć do zwiększenia płynności. Banki mają dostateczną płynność, natomiast jest problem kosztów, czyli obciążeń banków z tytułu składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#MarianKrzak">Moim zdaniem, temat jest nadal otwarty.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WitoldKoziński">Przypominam sobie naszą rozmowę w czasie zjazdu Związku Banków Polskich oraz spotkania rady nadzorczej. Używał pan nieustannie określenia „koszty”. Muszę powiedzieć, że tego określenia nie znajduję w uchwale Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarianKrzak">W uchwale tej jest mowa o rekompensacie składki.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WitoldKoziński">Rekompensata składki może być interpretowana jako przejściowa utrata płynności i banki płynność odzyskały.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WitoldKoziński">Moim zdaniem, sprawa nie jest otwarta.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WiesławaZiółkowska">Umiejętność, z jaką NBP dokonuje interpretacji pewnych sformułowań, jest wielce pouczająca dla tych, którzy piszą uchwały. W przyszłości będziemy musieli z większą precyzją je formułować.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WitoldKoziński">Nie mam nic przeciwko temu, żeby ściśle zapisywać to, co się mówi. Nie mam także nic przeciwko temu, aby ściśle powtarzać to co zostało powiedziane.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WitoldKoziński">Tym razem solidaryzuję się z panem prezes Krzakem. To, co pan prezes powiedział o względnej obniżce udziału kredytów w portfelach banków, tego wykładnią nie jest ocena pozytywna, jak to odebrał pan poseł Michna. Pan prezes wysunął pewien rodzaj hipotezy, iż spadek udziału kredytów może następować w skutek wzrostu rentowności przedsiębiorstw, a w konsekwencji wskutek spadku popytu na kredyt. Tego nie można wykluczyć.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#WitoldKoziński">Gdy popatrzymy na procesy, które następowały w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych w krajach Unii Europejskiej - Polska nie jest członkiem tej unii i ten przykład może nie być adekwatny, ale może być zgodny z przyszłością - to za parę lat takie same procesy mogą wystąpić u nas ze sporą siłą. Mam na myśli proces sekurytyzacji długu. Jeśli spojrzy się na dwa wykresy; prezentujący wzrost kredytów w krajach „12” i wzrost pożyczek z tytułu emisji różnego rodzaju papierów wartościowych przez same przedsiębiorstwa, to widać bardzo wyraźnie, że pierwsza funkcja ma wykres liniowy a druga rośnie wykładniczo. Banki musiały dostosować się do tej nowej sytuacji, nie w ten sposób, że udzielały kredyty taniej, bo to nie jest sposób na napędzanie gospodarki, lecz musiały wprowadzać innowacje. Zaczęły prowadzić działalność związaną z ubezpieczeniem na życie. Wprowadziły nowe typy depozytów, np. takie, kiedy zerwanie lokaty terminowej było automatycznie uzupełniane przez lokatę z rachunków a vista itd.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#WitoldKoziński">To, że na świecie dywersyfikuje się portfel aktywów, jest oczywiste. Pan prezes Krzak nie powiedział nic nowego. Jest właśnie tak, że banki z ostrożności rozkładają ryzyko na różne aktywa. Świat jest coraz ciekawszy i udzielanie wyłącznie kredytów byłoby działaniem monotonnym.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#WitoldKoziński">Nigdy nie mówiłem, że bardzo dobrze, czy tylko dobrze się dzieje, iż spada udział kredytów w aktywach banków. Wysuwałem jednak tezę, że ten spadek może być powodowany nie tylko wzrostem popytu na skarbowe papiery wartościowe, ale również pewnymi procesami, które dzieją się w przedsiębiorstwach. Rośnie rentowność i zyski, a zatem występuje korelacja między tendencjami. Czy są związki przyczynowo-skutkowe? Możemy się domyślać, że tak. Nie chcę powiedzieć, że sprawa ceny kredytu jest obojętna i nie należy o tym dyskutować. Natomiast uważam, że spadek kredytu niekoniecznie musi być katastrofą dla gospodarki.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#WitoldKoziński">Pan prezes Krzak wzywał nas do tego, aby zwiększyć wysiłki na rzecz aktywności Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Przypomnę, że NBP upierał się przy tym, aby składka NBP i Ministerstwa Finansów wynosiła nie po 0,5 bln starych zł, lecz po 1 bln starych zł. Przykro mi, że nie dość uparcie powtarzaliśmy tę tezę, która jak widać, została zapomniana.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MarianKrzak">Dlaczego NBP nie wyłożył 1 bln starych zł, lecz dostosował wysokość swojej partycypacji do kwoty przekazanej przez Ministerstwo Finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WitoldKoziński">Nie możemy zrobić w sprawie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i w wielu innych sprawach nic bez zgody ministra finansów. Nie dało się uczynić tak, aby NBP dał 1 bln starych zł, a minister finansów 0,5 bln starych zł. Niestety, musieliśmy dać kwoty tej samej wysokości.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#WitoldKoziński">Minister finansów - można powiedzieć - prawem nas do tego zmusił i miał do tego oczywiste przesłanki.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#WitoldKoziński">Pomoc bankom spółdzielczym - czekamy na stosowną rezolucję Sejmu. Rozumiem, że zarówno państwo, jak i ja możemy mówić szczerze. Myślę, że rezolucja, dotycząca finansowania krótkookresowego budżetu, zapadła niezwykle szybko i można powiedzieć, że wykonaliśmy ją, chociaż ponad miesiąc budżet nie korzystał z tego krótkiego finansowania. Natomiast sprawa, która jest znacznie dla nas ważniejsza i dramatyczna dla wielu banków spółdzielczych, nie doczekała się jeszcze rezolucji, czy jakiejś sugestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WaldemarMichna">1 czerwca Prezydium Sejmu skierowało pismo do NBP i Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WitoldKoziński">Pan dyrektor Kwaśniak poinformował mnie przed chwilą, że NBP odpowiedziało dzisiaj na to pismo. Nasza odpowiedź nie mogła być inna, jak pozytywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chcę się upewnić, czy w drodze rezolucji przyznamy bankom spółdzielczym 3 bln starych zł, czy jakąś inną kwotę ze środków budżetowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WaldemarMichna">Tak, w formie pożyczki.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WiesławaZiółkowska">Może koalicja podejmie taką decyzję. Dysponowanie pieniędzmi budżetowymi, gdyż NBP rozlicza się z zysku z budżetem, nie może następować na mocy rezolucji. Proszę udowodnić, że nie jest to łamanie konstytucji. To samo można osiągnąć innymi metodami, nawet zmieniając ustawę o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WitoldKoziński">Jeśli się nie mylę, to pomoc dla banków spółdzielczych było organizowanie przy pomocy pieniędzy NBP. Tak też ma dziać się w tym przypadku, więc budżet państwa nie będzie dodatkowo obciążony.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli wyda pan pieniądze na ten cel, to skąd je pan weźmie?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WitoldKoziński">Z emisji. Dla Departamentu Polityki Pieniężnej będzie to zmartwienie, jako że chodzi o dodatkową emisję, ale cieszył się będzie pan dyrektor Biernacki, bo z tej emisji otrzyma jakąś część wpłaty do budżetu w postaci podatków.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#WitoldKoziński">Przejmowanie banków przez NBP - nawiązuje do pytania pani poseł Góralskiej - nie wchodzi w grę. Mogło mieć to miejsce wtedy, gdy nie funkcjonował Bankowy Fundusz Gwarancyjny i trzeba było jakoś ratować system bankowy. Uważaliśmy wówczas i gdybyśmy mieli ten proces rozpoczynać od początku, to sądzilibyśmy, że należy chronić system bankowy przed upadłością dużych banków, z taką sumą bilansową, jaką miał np. Prosper Bank (1 bln starych zł), czy bank w Lublinie (prawie 2 bln starych zł). Dziś stanowi to punkt wyjścia do krytyki NBP. Ja to rozumiem w takiej mierze, w jakiej stoi to w kolizji z czynnościami nadzorczymi banku centralnego, ale jak już mówiłem, łatwo tej kolizji można się pozbyć. Niekoniecznie przez wydzielenie nadzoru, ale przez napisanie odpowiedniego punktu w ustawie o Narodowym Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#WitoldKoziński">A propos - projekt ustawy - Prawo bankowe był gotowy w lutym, zaś projekt drugiej ustawy o Narodowym Banku Polskim, w marcu i wszystko jest obecnie w rękach rządu. Miało odbyć się posiedzenie KERM w sprawie tych projektów i z niewiadomych mi powodów zostało ono przesunięte. Podobno dyskusja na tym forum odbędzie się w czerwcu.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#WitoldKoziński">Jeśli chodzi o kandydatów na prezesów, to przypadek Banku Śląskiego można opisać w ten sposób. Najpierw Rada Banku Śląskiego zwróciła się do nas z prośbą o wyrażenie opinii w sprawie 2 osób, tj. pana prezesa Bartkiewicza i pana Kicińskiego, byłego dyrektora Departamentu Zagranicznego NBP. W pierwszym przypadku nasza opinia była pozytywna, w drugim - negatywna tylko dlatego, że dyrektor Kiciński pracował tylko niepełne 2 lata w banku centralnym, w departamencie, który nie ma charakteru ani analitycznego, ani ściśle bankowego.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#WitoldKoziński">Mimo naszej pozytywnej opinii o prezesie Bartkiewiczu, minister finansów zwrócił się do NBP z prezentacją kolejnego kandydata, do czego miał pełne prawo. Nie będę podawał jego nazwiska. Długo uzupełniał on dokumenty i po 2 miesiącach rozmów i korespondencji między NBP a kandydatem, zrezygnował z ubiegania się o fotel prezesa zarządu Banku Śląskiego.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#WitoldKoziński">Nie jest więc prawdą, że kandydat był przetrzymywany aż do momentu, kiedy prawdopodobnie by się zniecierpliwił, tylko sam sobie jest winien. My jesteśmy dosyć rygorystyczni jeśli chodzi o przedkładanie dokumentów przez kandydatów, ponieważ sami jesteśmy niezwykle pilnie kontrolowani przez NIK i staramy się dopełniać tych obowiązków. Pan prezes Gadomski zrezygnował - taka była jego wola.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#WitoldKoziński">Wyłożyłem swój pogląd w sprawie banków spółdzielczych, a jeśli chodzi o banki regionalne, to sądzę, że w najbliższym czasie kolejne banki regionalne otrzymają licencję.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WiesławaZiółkowska">Powrócę jeszcze raz do sprawy zrekompensowania składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Mam przed sobą uchwałę Sejmu w sprawie założeń polityki pieniężnej, z której wynika wyraźnie, że miały być zrekompensowane składki przez obniżenie rezerw obowiązkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WitoldKoziński">Nie z przekory i nie z chęci obrony własnego stanowiska za wszelką cenę, powiem, że rekompensatę składek można różnie interpretować. Pan prezes Krzak uważa, że powinny zostać zrekompensowane koszty, a NBP, że utrata płynności. Nawet gdybyśmy chcieli przychylić się do sugestii pana prezesa Krzak, to w obecnej sytuacji, która jest niezwykle groźna i niebezpieczna, nie ma żadnej możliwości dalszego obniżania rezerw obowiązkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WojciechKwaśniak">Jeśli chodzi o plan kont, to gdyby pan poseł Błasiak czytał uważnie, to dowiedziałby się na str. 4, iż został wydany akt wykonawczy do nowej ustawy o rachunkowości, do czego został zobowiązany Narodowy Bank Polski. Będzie on wdrażany od 1996 r. Banki posiadają typowe plan kont, co z pewnością potwierdzi pan poseł Adamski, gdyż zna tę sprawę z racji wykonywanej pracy.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WojciechKwaśniak">Pytanie dotyczące rezerw obowiązkowych wliczanych do kosztów należy skierować do urzędów skarbowych, gdyż to one dokonując analizy portfela kredytowego, uznają lub nie uznają stworzonej rezerwy za koszt uzyskania przychodu.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#WojciechKwaśniak">Mogę tylko dodać, że w latach 1990–92 system fiskalny był skrajnie niekorzystny dla banków, bo memoriałowo podchodząc do ewidencji naliczanych dochodów, których banki nie otrzymywały, od nich pobierano podatki. Przede wszystkim dotknęło to banki spółdzielcze, ale również duże banki. Dobrym przykładem jest Bank Gospodarki Żywnościowej, który poniósł w tych latach straty, ale budżet państwa wziął od tego banku koło 5 bln starych zł podatku. Aby ratować swoją płynność BGŻ podwyższył stopy procentowe, co zwiększyło tempo generowania strat.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#WojciechKwaśniak">Jeśli chodzi o kwestię „przejadania” kapitału, to w kontekście zasad tworzenia rezerw celowych, moglibyśmy powiedzieć w ten sposób, że gdyby te rezerwy nie były wliczane do kosztów, to właściciele dzieliliby dywidendę od fikcyjnych wyników finansowych, jak to bywało w niektórych przypadkach i nie byłyby zwiększane kapitały. Istotą dobrego zarządzania bankiem jest to, aby tworzyć odpowiednie rezerwy na należności zagrożone, które obciążają wynik finansowy i przenoszone są na właścicieli - im nie pozwalają dzielić fikcyjnych wyników finansowych - oraz zabezpieczają deponentów, mimo tego zyski pozwalały na realne odbudowanie funduszy własnych na poziomie inflacji. Wiele banków nie potrafiło tego zrobić. Pomocne dla nich były obligacje restrukturyzacyjne, ale trzeba pamiętać, że dotyczy to tylko części banków.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#WojciechKwaśniak">Trzeba także pamiętać, że banki te obowiązane są prowadzić restrukturyzację finansową przedsiębiorstw, którym kredyty udzielały również banki prywatne. W ramach postępowania układowego, stratę poniesioną z tytułu układu, rekompensują obligacje, ale tylko bankom państwowym lub bankom, które mają status jednoosobowych spółek skarbu państwa. Banki prywatne i inne, z tytułu postępowania układowego ponoszą czystą stratę, której nikt im nie rekompensuje.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#WojciechKwaśniak">Pan poseł Adamski bardzo dobrze bronił dobrego imienia banków spółdzielczych. Należy jednak uczciwie powiedzieć, że banki te dzielą się na 2 grupy. Około 1000 banków spółdzielczych, to banki dobre, zdrowie i bezpieczne. Problem jest z około 600 bankami, z czego 300 banków jest niewypłacalnych. Generują one 90% strat całego sektora spółdzielczego. Dlatego nie jest prawdziwa opinia, że wszystkie banki spółdzielcze są złymi bankami.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#WojciechKwaśniak">Dane na koniec I kwartału br. potwierdzają, że po przejęciu banków spółdzielczych przez silniejsze banki z tego sektora lub przez banki komercyjne, oraz po upadku największych banków spółdzielczych, sektor ten, jako całość, osiąga już dodatnią rentowność, natomiast różna jest sytuacja w poszczególnych zrzeszeniach. Na przykład Bank Gospodarki Żywnościowej, pomimo, że zrzesza on najwięcej banków o współczynniku poniżej zera, to jednak jako całość, zrzeszenie to ma współczynnik dodatni. Najgorsza sytuacja jest w zrzeszeniu Gospodarczego Banku Wielkopolskiego, które w całości ma współczynnik ujemny. Pomimo bardzo pozytywnego podejścia Narodowego Banku Polskiego, jeśli chodzi o akceptację sposobu zrzeszenia tego banku z Bankiem Gospodarki Żywnościowej, to do dzisiaj nie otrzymał on środków budżetowych, które przeznaczone są na restrukturyzację banków. Powstaje więc pytanie, czy nowopowstałe banki regionalne będą mogły liczyć tylko na pomoc NBP, czy to w postaci zwolnienia od rezerwy, czy w postaci pomocy finansowej, jeśli będzie stosowna uchwała parlamentu, co pozwoli uratować kilkadziesiąt banków spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#WojciechKwaśniak">Dodam jeszcze, że w 1994 r. program naprawczy zrealizowało prawie 200 banków spółdzielczych i dzisiaj są to banki bezpieczne. Dla części banków jedynym ratunkiem jest zasilenie kapitałowe.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#WojciechKwaśniak">Chcę również powiedzieć, że 20 banków zostało zwolnionych z rezerw obowiązkowych, na kwotę ponad 100 mld starych zł. Są to znaczące środki, które już pracują na rzecz zwiększenia dochodowości tych banków. Dalsze zwolnienia uzależnione są od przygotowania realnych programów uzdrowienia.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#WojciechKwaśniak">Jeśli chodzi o postulat niezawieszania działalności banków do czasu, aż powstaną banki regionalne, to chcę przypomnieć, że na prezesie NBP ciążą określone obowiązki wynikające z prawa upadłościowego oraz w ustawie o ochronie obrotu gospodarczego. Staramy się w ostateczności podejmować decyzje o postawienie banku w stan upadłości, gdy nie ma już żadnych szans na jego restrukturyzację, a bank w sposób trwały utracił płynność finansową, zaś jego straty wielokrotnie przekraczają fundusze własne. Być może państwo zauważyliście nasze ogłoszenia w prasie, po powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który może udzielić pomocy w przejęciu banku, któremu grozi likwidacja.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#WojciechKwaśniak">W tych ofertach pokazujemy relację strat do funduszy własnych w tych bankach, w sprawie których zostały zgłoszone wnioski do sądów.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#WojciechKwaśniak">Jeśli chodzi o szarą strefę w systemie bankowym i skalę korupcji, to właściwym adresatem jest Prokurator Generalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechBłasiak">Narodowy Bank Polski nie jest tym zainteresowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WojciechKwaśniak">Oczywiście jest zainteresowany, ale w państwie prawa prokuratura i sądy prowadzą postępowania a nie Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego. Zbieramy odpowiednie informacje i za pewien czas będziemy mogli pokazać, jaka jest skuteczność organów prokuratorskich w sprawach zgłoszonych zarówno przez Narodowy Bank Polski, jak i same banki.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#WojciechKwaśniak">Dodam jeszcze, że Narodowy Bank Polski, wspólnie z Najwyższą Izbą Kontroli oraz kontrolą skarbową, brał udział w pracach zespołu, powołanego przez ministra spraw wewnętrznych, do spraw przygotowania raportu odnośnie zwalczania szarej strefy i przestępstw. Raport ten został przyjęty przez rząd, który zobowiązał ministra sprawiedliwości do podjęcia działań zapisanych w tym raporcie. Wskazane są w nim konkretne działania i myślę, że są one w stanie ograniczyć skalę szarej strefy, która występuje w banku.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WiesławaZiółkowska">Odnotowałam, że będzie raport o skuteczności organów prokuratorskich, rozumiem, że opracowany przez Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego. Proszę, aby został on przedstawiony Komisji.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zwracam się do pana posła Błasiaka. Jeżeli pan poseł ma jakieś pytania, to namawiam na zastosowanie takiej metody jaką już wypróbował pan poseł Ciesielski. Złożył on listę kilkunastu pytań, uzyskał odpowiedź, która została powielona i przekazana wszystkim posłom.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#WiesławaZiółkowska">Również zachęcam pana posła, aby odstąpił pan od propozycji odbycia plenarnego posiedzenia Sejmu w sprawie oceny systemu bankowego. Debata taka, jeśli ma mieć sens, a także żeby nie zrobiła więcej zamieszania i szkód dla systemu bankowego aniżeli korzyści, to przed jej odbyciem wszyscy posłowie musieliby zapoznać się precyzyjnie z opracowaniem NBP, które jest przedmiotem dzisiejszych obrad. Jest to niewątpliwie materiał trudny, wymagający specjalistycznej wiedzy.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#WiesławaZiółkowska">Nie ulega wątpliwości, że debata nad systemem bankowym, w jakimś zakresie, towarzyszyć będzie uchwalaniu ustawy o Narodowym Banku Polskim i ustawy - Prawo bankowe.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby teraz na pytania odpowiedział przedstawiciel Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JarosławBiernacki">Pytania można ułożyć w kilka grup tematycznych. Najczęściej podnoszono kwestię kosztów banku i wysokości podatków.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JarosławBiernacki">W Ministerstwie Finansów staramy się nadzorować wysokość kosztów ponoszonych przez banki, których jesteśmy właścicielami, a zwłaszcza dotyczy to najbardziej bulwersującej dziedziny, jaką są płace. W tej chwili nie mam dokładnych danych, ale mogę powiedzieć, że średnia płaca w bankach, które są własnością skarbu państwa, wynosiła na koniec grudnia 1994 r. od 7,5–11 mln starych zł brutto, przy czym ta średnia była dużo wyższa w bankach, które nie prowadzą działalności na szeroką skalę. Bank Handlowy SA i Polski Bank Rozwoju, które są bankami jednooddziałowymi lub tych oddziałów mają niewiele, mają średnią płacę wyższą, bo w innych bankach tę średnią zaniżają zawsze płace kierowców, sprzątaczek, kasjerek itp. Najniższą średnią miał Bank Gdański - 7,5 mln starych zł.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#JarosławBiernacki">Średnie wynagrodzenia nie są więc oszałamiające. Co więcej, obserwujemy, że dynamika płac w bankach była poniżej inflacji na przestrzeni dwóch ostatnich lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jakie ma obserwacje nadzór bankowy?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#EwaŚleszyńskaCharewicz">Jeśli chciałabym zatrudnić wysoko wykwalifikowanego pracownika banku komercyjnego, który jest dobrym kredytowcem, to na to nie stać nadzór bankowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JarosławBiernacki">Faktem jest, że banki „poszalały” z płacami w 1991 r. i trochę w 1992 r. Od tego czasu sytuacja już się zmieniła. Jeżeli chodzi o płace nie obciążające kosztów, jako składniki wynagrodzenia z zysku, to mogę powiedzieć, że w bankach, które są własnością skarbu państwa, przy podziale zysku za rok 1994, wypłacono nagrodę konstruowaną na podstawie formuły trzynastej pensji, jaka jest stosowana w sferze budżetowej. W bankach, które płaciły niższą dywidendę, z uwagi na to, że nie mogły zachować realnego poziomu funduszy własnych, fundusz nagród wynosił 8,5% funduszu płac. Natomiast w tych bankach, które płaciły wyższą dywidendę, dla zachęty stosowano wskaźnik 12,5%.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JarosławBiernacki">Sądzę, że duży wzrost kosztów osobowych w tzw. „9” banków komercyjnych wziął się również stąd, że wzrosło w nich zatrudnienie, ponieważ są to banki detaliczne. Takie banki, dla wygenerowania wyższego zysku muszą zatrudniać więcej pracowników, czyli są mniej efektywne.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WiesławaZiółkowska">Bulwersowały społeczeństwo luksusowe siedziby banków.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JarosławBiernacki">Istotnie, siedziby raziły opinię publiczną. Banki ponosiły na ten cel wydatek głównie w latach 1991–92, a nawet jeszcze w 1993 r. Zwłaszcza niektóre z nich budowały nowe gmachy, wykładały je marmurami i szkłem antysolowym. Nie zaobserwowaliśmy, aby w 1994 r. kontynuowana była ta tendencja. Koszty budowania takich siedzib były horrendalne, ale zamiast przyciągać, to odpychały klientów. Klient, jeśli widzi gmach wyłożony marmurami, zaczyna się zastanawiać, czy ten bank za chwilę nie padnie.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JarosławBiernacki">Sądzę, że wzrost kosztów ogólnych w bankach wynikał głównie ze zwiększonego zatrudnienia i z oferowania nowych produktów, które są pracochłonne.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#JarosławBiernacki">Jeżeli chodzi o wysokość podatków, to rodzi się pytanie, czy w gospodarce należy tworzyć enklawy podatkowe. Jeżeli chcemy, żeby banki były swego rodzaju enklawą podatkową, to znaczy by ryzyko działalności gospodarczej obciążało częściowo budżet, to oczywiście możemy mówić o ulgach podatkowych dla rezerw celowych tworzonych dla kredytów, które jeszcze nie są stracone.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#JarosławBiernacki">Nie tylko banki prowadzą w gospodarce działalność obciążoną pewnym ryzykiem. Taką działalność prowadzą również inne podmioty gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#JarosławBiernacki">Padło stwierdzenie, że akcja kredytowa w bankach jest niska nawet w stosunku do depozytów, w tym mało stosowana jest kategoria kredytu obrotowego, bowiem zastępowany on jest wzajemnym kredytowaniem się przedsiębiorstw. Jeżeli przedsiębiorstwo sprzedaje komuś towar z rocznym odroczeniem płatności, to ryzyko nie otrzymania pieniędzy obciąża tę firmę, a nie budżet.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#JarosławBiernacki">Powiem w ten sposób, jeżeli kredyt stracony może być wliczany w ciężar kosztów, to staje się on stracony po pewnym okresie zwłoki w spłacie. Praktycznie wygląda w ten sposób, że kredyt udzielony kredytobiorcy po jakim czasie przechodzi do drugiej grupy ryzyka, po 3 miesiącach - do trzeciej, po 6 miesiącach - do czwartej i w tym momencie stanowi on koszt uzyskania przychodów. Czyli per saldo, jeśli jakiś kredyt jest stratą, to i tak w końcu wejdzie on do przychodów przed opodatkowaniem.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#JarosławBiernacki">My uważamy, że oczywiście można o wszystkim dyskutować, w tym również o sposobach szczególnego traktowania banków, ale myślę, że o tym trzeba dyskutować w sposób wyważony. Nie jest to temat na tę dyskusję. Takie też jest stanowisko rządu, dlatego kwestie podatkowe nie zostały poruszone w materiale przekazanym posłom.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#JarosławBiernacki">Zostało zadane pytanie o świadome „przejadanie” kapitału przez banki.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WojciechBłasiak">Nie mówiłem, że jest to świadome „przejadanie” kapitału.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JarosławBiernacki">Być może, że źle zapisałem pytanie. Sprawa wygląda w ten sposób, że w bankach, które my mamy pod swoją pieczą, podstawowym dla nas kryterium przy pobieraniu dywidendy w tym roku było zachowanie realnej wartości kapitału, po uwzględnieniu inflacji. Ponieważ fundusze własne banków są liczone w przedziale od 1 stycznia do 1 stycznia następnego roku, to deflatorem była inflacja liczona grudzień do grudnia, czyli 29,5%.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JarosławBiernacki">Co się okazało? Tylko jeden bank, tzn. Bank Gdański miał wskaźnik zwrotu na kapitale poniżej tej stopy inflacji, a mianowicie 26%. Pozostałe banki tzw. „9” komercyjnej miały współczynniki zwrotu na kapitale znacznie powyżej inflacji. W jednym skrajnym przypadku, Banku Przemysłowo Handlowego ten współczynnik wyniósł 60,5%.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#JarosławBiernacki">Nieco bardziej złożoną sytuację miały tzw. banki specjalistyczne. Pomijam cacus BGŻ i PKO BP, ponieważ są to specyficzne przykłady. Sytuacja tych banków w dużej mierze zależy od decyzji zewnętrznych. Natomiast, jeżeli chodzi o pozostałe banki specjalistyczne typu Bank Handlowy, Polski Bank Rozwoju, PKO SA, wskaźniki były poniżej inflacji. W przypadku PKO SA wskaźnik był niski, ponieważ bank ten był dokapitalizowany obligacjami skarbu państwa dopiero w październiku ub. roku, czyli obligacje te nie wpłynęły na wynik. Jeżeli chodzi o Bank Handlowy, to wynik był zły dlatego, że ten bank musiał utworzyć rezerwę na redukcję polskiego zadłużenia. Mówiąc inaczej, wynik Banku Handlowego byłby znacznie wyższy niż wskaźnik inflacji liczony grudzień do grudnia, gdyby nie to, że bank ten przez swoje afiliacje partycypował w redukcji polskiego zadłużenia w Klubie Londyńskim, co zbiło mu wskaźnik dochodowości do 17%. Z kolei Polski Bank Rozwoju jest dlatego specyficznym bankiem, że finansuje się głównie środkami zewnętrznymi. Nie mając oddziałów i depozytów przedsiębiorstw, dla finansowania swojej działalności, oprócz funduszów własnych, musi angażować środki, które pozyskuje na rynku międzybankowym.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#JarosławBiernacki">Myślę, że nie zdradzę wielkiej tajemnicy, jeśli powiem, że średni ważony koszt pozyskania depozytów w bankach wynosi około 20% plus rezerwy obowiązkowe. Dotyczy to zwłaszcza największych banków gromadzących oszczędności, które także korzystają z tanich środków na rachunkach a vista i na rachunkach bieżących. Natomiast koszt pozyskania środków na rynku międzybankowym wynosił w ub. roku w granicach 28–29%.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#JarosławBiernacki">Polski Bank Rozwoju zapłacił dywidendę na własne życzenie. Uważał bowiem, że skoro jest spółką publiczną i akcjonariusze patrzą na jego zdolność do generowania dywidendy, to czuł się zobowiązany do jej wypłacenia, przynajmniej w symbolicznej wysokości.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#JarosławBiernacki">Staramy się, aby dekapitalizacja nie miała miejsca, przy czym jest ona wynikiem nie tylko działalności banków, ale również pewnej zaszłości. Dla przykładu podam, że było kilka banków komercyjnych, które w ubiegłych latach, przy dużych sumach bilansowych, nie były w stanie generować dużych zysków, gdyż znaczną część ich portfela kredytowego stanowiły inwestycje centralne, na których nie można zarobić.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#JarosławBiernacki">Sądzę, że tzw. banki specjalistyczne, z wyjątkiem Banku Gospodarki Żywnościowej i Powszechnej Kasy Oszczędności, mają zdolność generowania takich zysków, które wystarczyłyby nie tylko na odtworzenie realnej wartości kapitału.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#JarosławBiernacki">Chciałem dobrze wytłumaczyć tę sprawę, bo wiąże się ona z pytaniem o zasady polityki kadrowej w bankach, aby przestały one ponosić straty.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#JarosławBiernacki">Jeśli chodzi o politykę kadrową wewnątrz banków, to prowadzi ją zarząd spółki i jeśli dostrzega on konieczność wymiany pracownika czy zwolnienia go, to podejmuje taką decyzję, przy czym nie są to kwestie dające się arbitralnie rozstrzygać, bo mamy Kodeks pracy i sądy pracy, które często nie zgadzają się z oceną pracodawcy. Zdarza się, że pracownik, który został zwolniony za nieefektywną pracę albo złe działanie, zostaje przywrócony do pracy.</u>
<u xml:id="u-64.9" who="#JarosławBiernacki">Polityka kadrowa odnośnie zarządów jest w gestii rad nadzorczych banków i walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Rady nadzorcze wykazują dużą aktywność w zwiększaniu efektywności członków zarządów banków. Na przestrzeni ostatnich lat nastąpiła w dużej mierze ich naturalna wymiana. Natomiast niewątpliwie najbardziej drastyczny jest casus odejścia prezesa z banku. Ostatnio mieliśmy dwie takie sytuacje, tzn. w Banku Przemysłowo-Handlowym i Powszechnym Banku Kredytowym w Warszawie. W pierwszym przypadku powstał konflikt między radą nadzorczą a zarządem, szczególnie z jego prezesem, jeśli chodzi o postrzeganie działalności banku, roli samego prezesa, o jego efektywność. Po zapoznaniu się ze sprawozdaniem rady banku, skarb państwa głosował również za nieudzieleniem absolutorium temu prezesowi.</u>
<u xml:id="u-64.10" who="#JarosławBiernacki">Z kolei Powszechny Bank Kredytowy poniósł dość dużą stratę na skutek działalności oddziału wyszkowskiego. Rada nadzorcza uznała, a właściciel podzielił jej opinię, że ta strata była wynikiem pewnych zaniedbań w pracy prezesa.</u>
<u xml:id="u-64.11" who="#JarosławBiernacki">Uważam, że polityka prowadzona wobec różnych szczebli banków zmierza do tego, żeby były one bardziej efektywne, przy czym nieraz trudno jest zrobić zdecydowane kroki, bo później mogą być one kwestionowane przez sądy pracy itd.</u>
<u xml:id="u-64.12" who="#JarosławBiernacki">Pani poseł Góralska pytała o zmiany w składach rad nadzorczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#HelenaGóralska">Nie tego dotyczyło moje pytanie. Stwierdziłam, że były w radach nadzorczych zawirowania i prosiłam, żeby pan skomentował tę sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JarosławBiernacki">Zaraz wyjaśnię, jak ta sprawa wygląda.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JarosławBiernacki">Jeżeli chodzi o rady nadzorcze, mogę stwierdzić, że w dużej mierze są one wynikiem naturalnych ruchów, które biorą się stąd, że w większości rad nadzorczych mieliśmy przedstawicieli zagranicznej bankowości. Osoby te prowadziły różnego rodzaju działalność w Polsce, a obecnie wracają do swoich zadań za granicą. W pewnej mierze zmiany w radach nadzorczych wynikają z rezygnacji członków tych rad, a w pewnej mierze na skutek decyzji ministra finansów. Regulamin organizacyjny Ministerstwa Finansów, nadany zarządzeniem ministra, do wyłącznej jego kompetencji pozostawia obsadę rad nadzorczych. To działanie być może budzi tego typu pytania, ale sądzę, że osobom powoływanym na członków rad nadzorczych trudno zarzucić brak fachowości i kwalifikacji.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#JarosławBiernacki">Perturbacje z powołaniem prezesa Banku Śląskiego już zostały wyjaśnione. Rady nadzorcze Banku Przemysłowo Handlowego i Powszechnego Banku Kredytowego selekcjonują firmy zajmujące się doradztwem personalnym. Wybrana firma przedstawi listę kandydatów na podstawie zgłoszeń i swojego własnego rozeznania. Na jej podstawie rady nadzorcze tych banków dokonają wyboru. Nie będzie to konkurs całkowicie otwarty, ogłoszony w prasie, co miało miejsce dwa lata temu w przypadku Powszechnego Banku Kredytowego - bank nie jest tego typu instytucją, by prezesa zarządu należało poszukiwać przy pomocy ogłoszeń prasowych - natomiast będzie to konkurs w miarę otwarty. Liczymy na to, że kandydaturę będą przedstawione najdalej w ciągu dwóch miesięcy.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#JarosławBiernacki">Ostatnie pytanie, które zanotowałem, dotyczyło Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, a konkretnie sytuacji, gdy działalność banku była zawieszona przed 17 lutego 1995 r. ale wówczas jeszcze bank nie upadł.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#JarosławBiernacki">Sytuacja jest skomplikowana. Zapewne państwo pamiętacie, że ustawa o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, uchwalona 12 grudnia 1994 r., stanowi, że odpowiedzialność skarbu państwa za wkłady oszczędnościowe zdeponowane w bankach ocenia się wedle daty ogłoszenia upadłości. Mówiąc inaczej, jeżeli bank nie upadł przed 17 lutego br., to skarb państwa nie odpowiada za jego zobowiązania, chociażby były one wcześniej zawieszone. Z drugiej strony, po dacie uchwalenia ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, Trybunał Konstytucyjny wydał powszechnie obowiązującą wykładnię ustawy Prawo bankowe, w której stwierdził, że skarb państwa odpowiada za wkłady oszczędnościowe w bankach zawieszonych i w bankach upadłych oraz określił zasady tej odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#JarosławBiernacki">Zasady są różne dla obu rodzajów tych stanów, w jakich znalazły się banki. W przypadku upadłości banku, odpowiedzialność jest pełna, bezwarunkowa i z momentem upadłości skarb państwa powinien przekazać pieniądze bez odrębnego wezwania.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#JarosławBiernacki">Jeśli zaś chodzi o banki zawieszone, Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu podkreślił, że odpowiedzialność skarbu państwa ma miejsce dopiero wówczas, gdy bank nie jest w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań. Innymi słowy, Trybunał Konstytucyjny powiedział: klient ma się zgłosić do banku i jeśli ten odmówi spełnienia świadczenia, to ma wystąpić do skarbu państwa o realizację zobowiązania banku i skarb państwa powinien spełnić świadczenie.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#JarosławBiernacki">W efekcie powstała pewna dwoistość, tzn. jest pełna podstawa prawna, zarówno zgodnie z treścią ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, jak i z treścią orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, do dokonania wypłaty tym klientom banków zawieszonych, a dotyczy to czterech banków, które zostały postawione w taki stan i nie płaciły swoich zobowiązań przed 17 lutego, a które upadły po tej dacie.</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#JarosławBiernacki">Nie chcieliśmy być małostkowi, a w związku z tym wszystkie te osoby, które wystąpiły bezpośrednio do ministra finansów, do jego organów w terenie, czyli izb skarbowych o wywiązanie się przez skarb państwa z realizacji odpowiedzialności za wkłady oszczędnościowe - te osoby otrzymały pieniądze, które są wypłacane za pośrednictwem dyrektorów izb skarbowych, którzy odpowiadają za prawidłowość wezwania. Granicą jest data wezwania - 16 luty, czyli ostatni dzień obowiązywania starych przepisów. Ta data musi być poświadczona przez bank lub przez firmę skarbową, albo z tą datą może być list polecony z żądaniem. W tych przypadkach, gdzie wezwania do zapłacenia nie było, to płaci Bankowy Fundusz Gwarancyjny, na zasadach określonych w ustawie.</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#JarosławBiernacki">Na zakończenie chciałbym się odnieść do propozycji odbycia debaty sejmowej na temat sytuacji systemu bankowego, którą pan poseł Błasiak uzasadniał między innymi przymierzaniem się do konsolidacji banków. Chcę poinformować, że przedstawiliśmy materiał dotyczący prywatyzacji konsolidacji banków Radzie Przekształceń Własnościowych przy Prezesie Rady Ministrów a także sejmowej Komisji Przekształceń Własnościowych. Komisja ta odbyła w tej sprawie dyskusję i zapowiedziana jest następna.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WiesławaZiółkowska">Sądzę, że możemy zbliżać się do końca dyskusji. Do spraw dotyczących banku centralnego wrócimy w momencie, gdy będziemy zajmowali się udzieleniem absolutorium dla rządu. Wówczas, gdy otrzymamy projekt ustawy - Prawo bankowe, to odniesiemy się do całego systemu bankowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WaldemarMichna">Mówiąc o relacjach systemu finansowego do niefinansowego, odwołałem się do wypowiedzi pana prezesa i nie ściśle wyraziłem jego intencje, za co chciałem przeprosić.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#WaldemarMichna">Niezależnie od tego, chciałem wyrazić przekonanie, że należy całościowo podchodzić do działalności banków, a więc kredytowej i inwestycyjnej na rynku kapitałowym czy rynku międzybankowym, nie mniej ważna jest relacja pierwszego rodzaju działalności do drugiego rodzaju działalności banków.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MarianKrzak">Mam przed sobą sprawozdanie GUS z kwietnia br. W części dotyczącej wyników finansowych przedsiębiorstw stwierdza się, że wartość majątku obrotowego przedsiębiorstw rośnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WaldemarMichna">Nikt nie neguje, że poprawia się sytuacja przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WiesławaZiółkowska">Odbieram panu prezesowi głos, a to dlatego, że pana wypowiedź sprowokuje do zabrania głosu kilka osób. Stawiana przez pana teza jest bowiem bardzo dyskusyjna.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarianKrzak">Proszę mi tylko pozwolić podać dane. Otóż o 70%, w porównaniu do ub. roku, wzrosły środki pieniężne przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WiesławaZiółkowska">Sprowokował mnie pan do wypowiedzi. Nie zgadzam się z postawioną przez pana tezą, bowiem nie są porównywalne tendencje, występujące w bankach zachodnich, z tendencjami, które występują w bankach polskich. Na Zachodzie są inne źródła finansowania procesów restrukturyzacyjnych i inwestycyjnych przedsiębiorstw, aniżeli kredyt.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#WiesławaZiółkowska">Ustalamy, że Narodowy Bank Polski przekaże nam informacje zawierające porównanie naszego systemu bankowego z zachodnimi systemami bankowymi, a także informacje o skuteczności organów prokuratorskich w zakresie zjawisk patologicznych występujących w bankowości.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#WiesławaZiółkowska">Rząd przedstawi skuteczność wdrożenia ustawy o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków, natomiast Związek Banków Polskich udostępni nam materiał określający obciążenia systemu bankowego na rzecz budżetu.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#WiesławaZiółkowska">W trakcie dyskusji zostały zgłoszone dwa wnioski. Pan poseł Stec wniósł, aby wystosować do rządu apel i Narodowego Banku Polskiego o przedstawienie Sejmowi propozycji nowej ustawy o Narodowym Banku Polskim i ustawy - Prawo bankowe. Pan prezes Koziński wyjaśnił, że NBP zrobił to co do niego należało i wszystko jest w rękach rządu, natomiast z tego co ja wiem wynika, że został sporządzony bardzo obszerny protokół rozbieżności. Apelujemy więc od rządu i NBP, aby obie strony zechciały się porozumieć w tej sprawie, by wreszcie można było uzyskać te dwa projekty ustaw.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#WiesławaZiółkowska">Drugi wniosek zgłosił pan poseł Błasiak w sprawie odbycia plenarnej debaty. Tego wniosku nie mogę poddać pod głosowanie z braku kworum. Natomiast obiecuję panu posłowi, że na najbliższym posiedzeniu Komisji, odbędzie się głosowanie w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WojciechBłasiak">Argumentacja pani przewodniczącej przekonała mnie w pewnym stopniu. Dlatego proponuję odbycie debaty we wrześniu lub w październiku, nie na temat stanu systemu bankowego, ale na temat kierunków zmian systemu bankowego, ze szczególnym uwzględnieniem prywatyzacji i konsolidacji. Podjęcie tego tematu tylko przez Komisję Przekształceń Własnościowych, to trochę za mało, by zaakceptowane zostały te poważne zmiany.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#WojciechBłasiak">Proszę kierownictwo Narodowego Banku Polskiego o udzielenie mi odpowiedzi na piśmie, czy wydane rozporządzenia na podstawie ustawy o rachunkowości wyczerpują ustawowy obowiązek Narodowego Banku Polskiego - mam na myśli art. 52 o wprowadzeniu jednolitych zasad rachunkowości i jednolitego planu kont?</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#WojciechBłasiak">W odpowiedzi na odesłanie mnie do Prokuratury Generalnej w sprawie szarej strefy w bankowości, chcą stwierdzić, że taka uwaga jest nie na miejscu. Wykonuję swoje obowiązki, jako poseł i m.in. wystąpiłem do Prokuratury Generalnej w sprawie operacji dewizowych przeprowadzanych w 1992 r. przez Bank Handlowy. Natomiast NBP ma ustawowy obowiązek sprawowania nadzoru nad systemem bankowym i proszę mnie nie odsyłać do Prokuratury Generalnej, bo ja wiem, gdzie jest moje miejsce i kiedy mam się tam zwrócić.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie sądzę, aby wypowiedź pana dyrektora Kwaśniaka wynikała ze złych intencji. Faktycznie organem właściwym jest prokuratura. Równocześnie pan dyrektor nas poinformował, że jest przygotowywany materiał o skuteczności tych organów i zostanie on przedstawiony Komisji.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że pan poseł Błasiak zmodyfikował swój wniosek. Jeżeli rząd przedstawi projekt ustawy o konsolidacji banków, to niewątpliwie trafi on do naszej Komisji i wówczas podejmiemy tę sprawę. Zastanawiam się nad tym, że warto również odbyć dyskusję w sprawie docelowego modelu bankowego. Nie jestem przekonana czy ten temat powinien stać się przedmiotem dyskusji plenarnej. Raczej skłaniam się do pogłębionej dyskusji na forum Komisji. Jednak taką dyskusję moglibyśmy odbyć dopiero wówczas, kiedy będziemy wiedzieli jaki jest punkt widzenia Narodowego Banku Polskiego i rządu. Już teraz możemy wysłać w tej sprawie odpowiednie pisma do NBP i rządu, ale dyskusją podejmiemy nie wcześniej, jak po zakończeniu prac nad budżetem na 1996 r.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy taka sugestia satysfakcjonuje pana posła Błasiaka?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WojciechBłasiak">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WiesławaZiółkowska">Z uporem godnym sprawy wracam do wykonania przez pana prezesa uchwały Sejmu. Odczytam fragment stenogramu z posiedzenia Komisji, na którym zabrał pan głos: „Wydaje mi się, że z tego co powiedziałem podczas dzisiejszego posiedzenia jasno wynika, iż taka deklaracja została uczyniona. Z całą pewnością, z chwilą wejścia w życie ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym obniżymy współczynnik rezerw obowiązkowych o tyle, o ile banki będą obciążone kosztami jego powstania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#EwaŚleszyńskaCharewicz">Ze zdziwieniem przeczytałam oczekiwania, jakie wszyscy składają pod adresem nadzoru bankowego. Nowoczesny nadzór bankowy na całym świecie zajmuje się określonymi sprawami i oczekiwanie, że da on odpowiedzi w sprawach, którymi się w ogóle nie powinien zajmować, uważam za nieporozumienie. Wszystkie pytania, które państwo składali, a które dotyczyły kursu walutowego, stopy procentowej, polityki monetarnej odnoszą się do banku centralnego. Natomiast to co my prezentujemy, jako nadzór bankowy, to są te informacje, które pozwalają wywnioskować w jakim kierunku rozwija się system bankowy. W 1992 r., na podstawie parametrów, które wówczas wystąpiły, nadzór bankowy stwierdził, że w systemie bankowym panuje kryzys. Wywołało to agresję w stosunku nadzoru bankowego. W tej chwili pokazujemy, że bezpieczeństwo systemu bankowego bardzo się zwiększyło, na skutek pomocy rządu w wysokości 40 bln starych zł, w postaci obligacji restrukturyzacyjnych, ale także w wyniku ogromnego wysiłku podjętego przez banki, które utworzyły rezerwy celowe. Wszystko to odkłada się na bezpieczeństwie wkładów deponentów. Ogłaszając te fakty, spotkaliśmy się z reakcją, która dla mnie jest niezrozumiała. Sposób odczytania materiałów był dla mnie co najmniej dziwny, szczególnie w sytuacji, kiedy zarówno rząd jak i parlament otrzymał sprawozdanie z realizacji polityki pieniężnej, w którym pokazane zostały przepływy pieniężne, relacje między przedsiębiorstwami itd. Tymczasem oczekuje się, że Narodowy Bank Polski, a konkretnie Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego przygotuje informacje zawierając odniesienie polskiego systemu bankowego do systemów bankowych na świecie. Porównywanie sum bilansowych PKO BP czy PKO SA do City Bank Corporation, uważam za całkowite nieporozumienie merytoryczne.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#EwaŚleszyńskaCharewicz">Chciałam zwrócić uwagę na to, że po to, aby właściwie ocenić funkcjonowanie systemu bankowego, trzeba dać odpowiedź na pytania dotyczące systemu podatkowego, fiskalnego danego państwa, warunków prawnych, sprawności wymiaru sprawiedliwości, organów ścigania. Przede wszystkim trzeba umieć sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu dana gospodarka jest prężna. Zatem ocena systemu bankowego w danym kraju wymaga znajomości otoczenia w jakim ten system funkcjonuje. Porównywanie określonych wskaźników będzie zawsze ułomne, bez uwzględnienia otoczenia i prowadzić będzie do niewłaściwych wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie składaliśmy nadmiernych oczekiwań do nadzoru bankowego. Pismo w sprawie oceny systemu bankowego skierowaliśmy do pani prezes Gronkiewicz-Waltz, która opracowanie materiału powierzyła nadzorowi bankowemu. W piśmie tym prosiliśmy o materiał oceniający system bankowy, ale nie wskazywaliśmy, że powinien on zawierać porównania z systemami bankowymi funkcjonującymi w innych krajach. Dzisiaj usłyszeliśmy od pana prezesa, że takie informacje uzyskamy.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#WiesławaZiółkowska">Także w opiniach ekspertów zawarte są uwagi, że nadzór bankowy przygotował bardzo wnikliwy materiał. Jeden z ekspertów Biura Studiów i Ekspertyz KS stwierdził wprawdzie, że brakuje pewnego rodzaju danych, które można byłoby porównywać z analogicznymi danymi zbieranymi przez banki zagraniczne, ale mam prośbę, aby eksperci sejmowi formułowali pytania zanim wystąpimy z prośbą o ocenę. Te pytania moglibyśmy następnie skierować do rządu czy do Narodowego Banku Polskiego. Wówczas unikniemy zarzutów, iż otrzymany przez Komisję materiał jest niepełny. Aczkolwiek zawsze ocena będzie dokonywana subiektywnie, a zatem dla jednym będzie to już materiał kompletny, a dla innych niepełny.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#WiesławaZiółkowska">Sądzę, że pani dyrektor postawiła nam niesłuszny zarzut, iż wymagaliśmy od nadzoru bankowego za dużo, ponieważ nie określiliśmy zakresu informacji, którą chcieliśmy otrzymać.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WitoldKoziński">Bronię swojej uczciwości. Pozwolę sobie zacytować inny fragment stenogramu, także z moją wypowiedzią: „Po wyjaśnieniach związanych z rezerwami, składka 0,4 płacona od depozytów w skali kraju przyniesie kwotę 1,6 bln starych zł”. O tym mówiłem przed godziną, a mianowicie, że zwolnienie o 1 punkt rezerwy terminowej daje 1.650 mld starych zł. Cytuję dalej: „W sensie ekwiwalentu oznacza to obniżenie współczynnika rezerw obowiązkowych o 1 punkt z 20 do 19 lub z 10 do 9 w zależności od tego, o jakich depozytach mówimy”.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#WitoldKoziński">Widać stąd, że intencje moje były jasne. Zacytuję jeszcze jeden fragment mojej wypowiedzi: „Nie zgadzam się z sensem tej poprawki, dlatego że składki depozytowe niosą za sobą obciążenia wymagające redukcji rezerwy obowiązkowej o 1 punkt procentowy”.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#WitoldKoziński">Cały czas dowodziłem tego, że postulat obniżenia rezerwy obowiązkowej do 15% nie jest sensowny. Sądzę, że pan prezes Krzyk wykorzystał nieścisłość czy niezręczność tego, co w jakimś momencie powiedziałem. Niestety, dla pana prezesa Krzaka, pozostaję przy swoim zdaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WiesławaZiółkowska">Bardzo proszę, aby do końca lipca były przedstawione zapowiedziane dzisiaj materiały. Jeśli porównanie naszego systemu bankowego z systemami innych krajów byłoby bardzo czasochłonne, to na ten materiał będziemy oczekiwali do końca sierpnia.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>