text_structure.xml
72.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dysponujemy dwiema ekspertyzami, które zostały sporządzone przez panią Beatę Szepietowską oraz przez dwuosobowy zespół - Teresę Augustyniak-Górną i Włodzimierza Nykela.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję państwu następujący proces procedowania. Rozpatrzymy zapisy projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo budżetowe w takiej kolejności, w jakiej zgłosił je pan przewodniczący Michna na piśmie do dyrektora Biura Studiów i Ekspertyz KS. Pan przewodniczący zwrócił się z prośbą o zbadanie zgodności z przepisami ustawy konstytucyjnej rządowej propozycji zmiany w art. 12 przez dodanie punktu 8. Zapis ten został przyjęty przez Komisje, w drodze głosowania, warunkowo. Komisje postanowiły, że jeśli ekspertyza będzie niekorzystna to powrócą do tego zapisu, który jest definicją projektu budżetu. Rząd zaproponował następujące brzmienie punktu 8: „projekt budżetu - rozumie się przez to projekt ustawy budżetowej lub projekt ustawy o prowizorium budżetowym przedstawiane - zgodnie z art. 33 ust. 1 lub ust. 3 - przez Radę Ministrów wraz z ewentualnymi autopoprawkami”. Trzy ostatnie wyrazy zostały zmienione przez Komisje i zakończenie tego zapisu brzmi: „wraz z ewentualnymi poprawkami zgłoszonymi przez wnioskodawcę”.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby w sprawie tego zapisu zabrali głos eksperci.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BeataSzepietowska">Zgadzam się z opinią ekspertów pani Teresy Augustyniak-Górnej i pana Włodzimierza Nykela, iż trudno jest znaleźć uzasadnienie dla definiowania pojęcia „projekt budżetu”. Wnioskodawcy nie podali przesłanek, które by wskazywały na rozbieżności w rozumieniu terminu „budżet”. Dlatego też pierwszy problem jest natury aksjologicznej - jakie przesłanki przemawiają za potrzebą regulacji terminu „projekt budżetu”.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BeataSzepietowska">Drugi problem ma charakter dogmatyczny, bowiem dla konstytucjonalisty pojęcie „budżet” powinno być tożsame z pojęciem „ustawa budżetowa”. Zakres przedmiotowy budżetu - plan dochodów i wydatków państwa na rok kalendarzowy - zgodnie z małą konstytucją i prawem budżetowym jest uchwalany w akcie prawnym, który nazywa się ustawą budżetową. Gdyby prawo budżetowe dokonywało utożsamienia tej materii, która obejmuje budżet, z materią, która obejmuje ustawę budżetową, to termin „projekt budżetu” równałby się z pojęciem „projekt ustawy budżetowej”.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BeataSzepietowska">Tymczasem art. 34 ustawy - Prawo budżetowe wprowadza do materii ustawy budżetowej również inne dokumenty, np. określające kierunki prywatyzacji majątku państwowego, określające liczbę etatów, jeśli mają one charakter dyrektywny itd. Są to materie, które z założenia nie mieszczą się w pojęciu „budżet państwa”, czyli jego dochodów i wydatków.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BeataSzepietowska">Dlatego z konstytucyjnego punktu widzenia projekt budżetu nie może być utożsamiany z projektem ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BeataSzepietowska">Następny problem też wiąże się z rozumieniem pojęć i powstaje na tle stosunku zakresu pojęcia „projekt budżetu”, rozumianego stricte jako projekt ustawy budżetowej, do pojęcia „projekt ustawy o prowizorium budżetowym”.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#BeataSzepietowska">Nie ma wątpliwości co do tego, że zupełnie czym innym jest projekt budżetu - rozumiany jako projekt ustawy budżetowej, a czym innym projekt ustawy o prowizorium budżetowym. Nie jest to ustawa obowiązująca przez cały rok kalendarzowy. Swoim przedmiotem nie obejmuje materii właściwej dla materii ustawy budżetowej. Poza tym jest ściśle określona cezura czasowa obowiązywania tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#BeataSzepietowska">Ogólny wniosek, wynikający z rozumienia pojęć, to ten, że trudno jest konstytucjonaliście uznać, iż propozycja, by za projekt budżetu rozumieć projekt ustawy budżetowej i projekt ustawy o prowizorium budżetowym, jest zgodna z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#BeataSzepietowska">Przytoczę jeszcze jeden argument. Otóż przepis konstytucyjny stanowi, że dochody i wydatki państwa na rok kalendarzowy określa ustawa budżetowa. Według art. 21 ust. 1 małej konstytucji, termin i warunki, jakim powinien odpowiadać budżet państwa, czyli pojęcie „budżetu”, utożsamiane jest z ustawą budżetową.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#BeataSzepietowska">Powołując się na ostatnie orzeczenia i wykładnie Trybunału Konstytucyjnego należy stwierdzić, że obowiązywanie projektu ustawy budżetowej albo projektu ustawy o prowizorium budżetowym, w razie nie wejścia w życie którejś z tych ustaw z początkiem roku kalendarzowego, nie obejmuje autopoprawek. Zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego, nie ma możliwości uznania, że projekt ustawy budżetowej, to projekt wraz z autopoprawkami. Przez projekt należy rozumieć tylko ten tekst, który został wniesiony w nieprzekraczalnym terminie dla złożenia projektu ustawy budżetowej, a ten termin dotychczas przypadał na dzień 15 listopada.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#BeataSzepietowska">Nawiązując do praktyki w Sejmie chcę powiedzieć, że zarówno mała konstytucja jak i regulamin Sejmu nie zna pojęcia „autopoprawka”. Jest to zwyczajowo przyjęta nazwa dla poprawek, które mogą składać wnioskodawcy do czasu zakończenia drugiego czytania projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#BeataSzepietowska">Proszę zauważyć, że ani mała konstytucja ani regulamin Sejmu nie wiąże z poprawką wniesioną przez wnioskodawcę w tym nieprzekraczalnym terminie jakichś szczególnych procedur jej rozpatrywania, czy jakichś szczególnych skutków prawnych. Należy zgodzić się ze stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego, że status poprawki wniesionej przez wnioskodawcę w postępowaniu ustawodawczym powinien być taki sam, jak status poprawek wniesionych przez posłów i inne podmioty. Z całą pewnością projekt ustawy budżetowej, to ten projekt, który rząd wnosi w nieprzekraczalnym terminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kto w tej sprawie chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanuszSzymański">Może przedstawiciele rządu odniosą się do uwag eksperta.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanuszSzymański">Chcę zapytać panią Beatę Szepietowską, jaka jest konkluzja jej zastrzeżeń, gdyż nie sformułowała pani ostatecznego poglądu?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BeataSzepietowska">De lege ferenda względem autopoprawek - nie funkcjonują takie poprawki ze szczególnym statusem i dla procesu ustawodawczego powinny oznaczać tyle samo, co poprawki wniesione przez wnioskodawcę.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#BeataSzepietowska">Jeżeli zaś chodzi o definicję projektu budżetu, nie widzę takiej potrzeby i nie sądzę, żeby można było na podstawie obowiązujących przepisów konstytucji sformułować taką definicję w ustawie - Prawo budżetowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że zdaniem pani pozostawienie pkt 8 w art. 12 może być powodem do zakwestionowania zgodności z konstytucją tego przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Rzeczywiście, takie pojęcie jak: budżet i ustawa budżetowa nie są to synonimy prawne. Ministerstwo Finansów proponując zapis pkt 8 w art. 12 było tego świadome, lecz by usunąć wątpliwości interpretacyjne odnoszące się do projektu ustawy budżetowej, projektu ustawy o prowizorium budżetowym, autopoprawek przedkładanych do tych projektów przez Radę Ministrów, uważaliśmy, że w ramach „słowniczka pojęć” należy rozstrzygnąć te kwestie w sposób jednolity. Nie oznacza to, że uważamy, iż są te same pojęcia prawne czy pojęcia ekonomiczne. Wiadomo, że budżet jest załącznikiem do ustawy budżetowej, a nie tym samym co ta ustawa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Dostarczanie słowniczków pojęć nie jest domeną ustawy Prawo budżetowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jest już późna pora a przed nami jeszcze wiele pracy. Powód, dla którego został zamieszczony punkt 8 w art. 12, był wyjaśniony na poprzednim posiedzeniu Komisji, teraz proszę ustosunkować się do argumentów podanych przez eksperta.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Właśnie próbuję to zrobić.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Dostarczenie „słowniczka pojęć” nie jest cechą specyficzną tej ustawy i np. w sąsiednim pomieszczeniu odbywa się posiedzenie podkomisji w sprawie projektu ustawy o systemie oświaty, która zawiera definicję szkoły i w jej zakres wchodzi także przedszkole, co nie oznacza, że jest ono szkołą.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ElżbietaChojnaDuch">Podobnie w projekcie tej ustawy zaproponowaliśmy, aby pojęcia wymienione w pkt 8 ust. 12 utożsamiać w jakimś sensie dla pewnych celów prawa budżetowego - w kontekście przepisów zawartych w ustawie - Prawo budżetowe. W takim znaczeniu przez projekt budżetu rozumie się projekt ustawy budżetowej przedłożony przez Radę Ministrów w terminie określonym w art. 33, wraz z ewentualnymi poprawkami zgłoszonymi przez Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o uchwałę Trybunału Konstytucyjnego, który wypowiedział się również w materii dotyczącej terminu 15 listopada, to rzeczywiście jest to termin zawity dla złożenia projektu ustawy budżetowej. Czy oznacza to jednak, że po tym terminie, lub po 30 października, gdy termin ten będzie obowiązywał po uchwaleniu tej ustawy, rząd nie może zgłosić poprawek? Przecież od złożenia projektu ustawy do jej uchwalenia upływa 2–3 miesiące i w tym czasie w życiu gospodarczym i społecznym mogą wystąpić pewne nowe uwarunkowania, a w związku z tym, może zajść konieczność dostosowania do nich projektu ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jeśli określenie „autopoprawka” nie istnieje w systemie prawnym, można go zastąpić określeniem „poprawki zgłoszone przez wnioskodawcę”. Jednak z uwagi na wątpliwości interpretacyjne, chcieliśmy wyjaśnić, że ta kwestia mieści się w pojęciu „projekt budżetu”, na co pozwala orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, iż ustawa budżetowa przestała być samoistną podstawą gospodarki finansowej i stała się normą konkretyzującą art. 21 ust. 3 małej konstytucji. Uchwała Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że prawo budżetowe może interpretować w taki, czy inny sposób, ten zapis. W związku z tym sformułowania zaproponowane w art. 12 pkt 8 i w konsekwencji tego w art. 33 ust. 5 wyrażają tę samą intencję, czyli nie chodzi o utożsamianie prawne trzech pojęć: projekt ustawy budżetowej, projekt ustawy o prowizorium budżetowym i autopoprawki, lecz o to, że mieszczą się one w zakresie pojęcia „projekt budżetu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy mam rozumieć, że rząd obstaje przy utrzymaniu zapisu pktu 8 w art. 12?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Tak, aczkolwiek można zaproponować, co nie jest naszą rolą, zastąpienie wyrazu „autopoprawkami” wyrazami „poprawkami zgłoszonymi przez wnioskodawcę”.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ta zmiana została już przyjęta przez Komisje.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy rząd zdaje sobie sprawę z konsekwencji zachowania tego przepisu? Moim zdaniem, może on stać się powodem do zakwestionowania przez prezydenta zgodności tej ustawy z konstytucją i jeśli tak się stanie, to rząd nie zdąży w odpowiednim terminie przygotować założeń i cały tryb pracy nad budżetem będzie przebiegał z opóźnieniem. Czy rząd zdaje sobie z tego sprawę?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Ponieważ zostałam zapytana o podłoże naszej interpretacji, wyjaśniłam czym kierowaliśmy się proponując zapis pkt 8 w art. 12, natomiast decyzja czy należy utrzymać ten zapis czy z niego zrezygnować, należy do Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiesławaZiółkowska">Do Komisji należy przede wszystkim ocena skutków prawnych projektu - jego zgodności z konstytucją itd., natomiast rząd, który wnosi projekt, powinien zdawać sobie sprawę ze skutków jego ewentualnego zakwestionowania przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszSzymański">Stawiam wniosek o skreślenie tego zapisu. Nie ulega wątpliwości dla prawnika, który zajmuje się prawem konstytucyjnym, że zapis jest niekonstytucyjny. Jeżeli rząd chciałby osiągnąć ten stan, który wynika z punktu 8, to należałoby zmienić normę konstytucyjną, a nie normę ustawową.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanuszSzymański">Najkrótsze uzasadnienie mojego wniosku o skreślenie zmiany 2 w art. 1 projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo budżetowe wygląda w ten sposób, że nie można osiągać pewnego zakładanego stanu poprzez zmianę ustawy zwykłej, kiedy jest to możliwe tylko poprzez zminę konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BeataSzepietowska">Faktem jest, że Trybunał Konstytucyjny stwierdził w uchwale, iż ustawa budżetowa może konkretyzować przepisy małej konstytucji, ale to nie znaczy, że może je konkretyzować w sposób sprzeczny z rozumieniem przepisów małej konstytucji. Pozwolę sobie zacytować stanowisko Trybunału Konstytucyjnego: „Poprawki do projektu ustawy budżetowej nie są jednak tym samym, co sam projekt tej ustawy. Art. 21 ust. 3 małej konstytucji mówi wyraźnie o projekcie ustawy budżetowej, czym niejako zamraża treści mogące wejść w życie w trybie nadzwyczajnym do projektu oryginalnego - wynika to między innymi z art. 33 ust. 1 prawa budżetowego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Szymańskiego, by skreślić zmianę 2 w art. 1 projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo budżetowe?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek został przyjęty: 11 głosami przy 7 głosach przeciwnych i 7 wstrzymujących się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#WiesławaZiółkowska">Komisje przegłosowały warunkowo dodanie w art. 54 nowego ustępu 6 w brzmieniu: „Sejm podejmując uchwałę w sprawie udzielenia Rządowi absolutorium za dany rok budżetowy ocenia wykonanie budżetu państwa pod względem legalności, celowości i gospodarności”. Przyjęty został także warunkowo zmodyfikowany przepis art. 55 ust. 5, w którym dodane zostały wyrazy „pod względem legalności, celowości i gospodarności”.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#WiesławaZiółkowska">Pani Szepietowska w swojej ekspertyzie stwierdziła, że obie poprawki są niepotrzebne, gdyż Sejm dokonuje wykonania ustawy budżetowej na podstawie sprawozdania przedkładanego przez Najwyższą Izbę Kontroli, która zgodnie z ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli analizuje wykonanie budżetu i innych planów finansowych pod względem legalności, celowości i gospodarności. Podobnie rada gminy ocenia wykonanie budżetu gminy na podstawie materiału przedkładanego przez regionalną izbę obrachunkową, która też dokonuje analizy, kierując się tymi trzema kryteriami.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#WiesławaZiółkowska">Ekspert zwraca uwagę, że w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli jest jeszcze czwarte kryterium, bowiem wykonanie budżetu jest badane także pod względem rzetelności.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#WiesławaZiółkowska">Czy pan poseł Faszyński, jako wnioskodawca, chciałby dokonać takiej autopoprawki?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardFaszyński">Mój wniosek, przyjęty przez Komisje, miał być zbadany pod względem jego zgodności z przepisami ustawy konstytucyjnej. Niedopatrzono się sprzeczności, natomiast jest sugestia, iż nie wnosi on nowych przesłanek. Mogę się zgodzi z tą opinią, niemniej jednak w Sejmie toczyły się spory, pod jakim względem należy oceniać wykonanie budżetu. Jest to ratio legis dla zamieszczenia w ustawie explicite kryteriów oceny wykonania budżetu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#RyszardFaszyński">Jeśli chodzi o uwagi eksperta, to ważniejszą dla mnie poprawką od uzupełnienia przepisu przez dodanie czwartego kryterium - rzetelności, jest zastąpienie wyrazów „budżetu państwa” wyrazami „ustawy budżetowej”, dla zachowania zgodności terminów używanych w tej ustawie. Nie mam również nic przeciwko dodaniu wyrazu „rzetelności”, aczkolwiek uważam, że działanie nierzetelne jest także działaniem nielegalnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że pan poseł zgłasza poprawki, które nadają ust. 6 brzmienie: „Sejm podejmując uchwałę w sprawie udzielenia Rządowi absolutorium za dany rok budżetowy ocenia wykonanie ustawy budżetowej pod względem legalności, celowości, gospodarności i rzetelności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanuszSzymański">Wprawdzie pani Szepietowska krytycznie odnosi się do przyjętego przez Komisje wniosku pana posła Faszyńskiego, ale nie formułuje końcowej konkluzji. Otóż, moim zdaniem, należy skreślić ust. 6 dlatego, że nic on nie wnosi, bowiem mamy stosowną regulację w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli. Nikt odpowiedzialny nie może zakwestionować, że Sejm rozpatruje wykonanie ustawy budżetowej pod względem legalności, celowości, gospodarności i rzetelności, ponieważ sprawozdanie, które przedkłada NIK, musi spełniać te cztery warunki.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanuszSzymański">Chcę zapytać panią Szepietowską, czy gdyby swój wywód zakończyła konkluzją, to dotyczyłaby ona skreślenia ustępu 6? Czy znajduje pani uzasadnienie, nawet dla poprawionego przepisu, dla zamieszczenia go w ustawie - Prawo budżetowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł powiedział, że nikt odpowiedzialny nie może kwestionować, iż Sejm ma prawo opiniować wykonanie ustawy budżetowej pod względem legalności, celowości, gospodarności i rzetelności. Na podstawie własnego 6-letniego doświadczenia mogłabym przytoczyć niejedną dyskusję, podczas której osoby bardzo odpowiedzialne mówiły z trybuny sejmowej, że Sejm dokonuje oceny ustawy budżetowej tylko pod względem rachunkowym, mimo to, że w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli były wówczas określone te cztery kryteria.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jestem przeciwna „zaśmiecaniu” ustaw, ale skoro mamy takie doświadczenia, to uważam za celowe zamieszczenie w ustawie - Prawo budżetowe przepisu, który będzie jasno precyzował, co Sejm bierze pod uwagę przy ocenie wykonania ustawy budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BeataSzepietowska">W żadnym akcie prawnym nie ma określonych samoistnych przesłanek dokonywania przez Sejm oceny sprawozdania rządowego z wykonania ustawy budżetowej. Jeżeli podstawę oceny stanowi analiza przedłożona przez NIK, to państwo działacie w granicach tej analizy i wszystko pozostaje w tych samych przedziałach: legalności, rzetelności, celowości, gospodarności.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#BeataSzepietowska">Jeżeli państwo życzycie sobie, by te przesłanki były wyraźnie określone, to nie można wprowadzać ich „tylnymi drzwiami” do ustawy - Prawo budżetowe, lecz muszą one zostać zapisane w ustawie konstytucyjnej. Trzeba także - jest to następny problem - określić subprzesłanki, na podstawie których Sejm dokonuje np. analizy legalności. Zwracam uwagę na to, że do tej pory w regulaminie Sejmu nie ma metod oceny wykonania budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Dodam jeszcze dodatkowy kontrargument. Zapis ograniczy prawa parlamentu do kontroli wykonania ustawy budżetowej, bowiem pod uwagę będą brane tylko cztery kryteria, które mogą się okazać niewystarczające dla kompleksowej oceny.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Pozwolę sobie przypomnieć państwu orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, nazywane umownie jako orzeczenie w sprawie „Irydy”. Per analogia, zapis ust. 6 może być uznany za niezgodny z konstytucją w zakresie wyłączności rządu do decydowania o sposobie i zakresie realizacji ustawy budżetowej. Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że po uchwaleniu ustawy budżetowej parlament nie może ingerować czy współdecydować o jej wykonaniu. Za wykonanie budżetu odpowiada rząd. Musi istnieć pewien zakres decyzji budżetowych pozostający do wyłącznej gestii dysponentów kredytów budżetowych. Powinni oni mieć swobodę w podejmowaniu decyzji o ich wydatkowaniu lub zaoszczędzeniu. Zapis ust. 6 spowoduje, że również ten margines swobody będzie musiał być oceniany z punktu widzenia prawidłowości takiego czy innego wydatkowania środków.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ElżbietaChojnaDuch">Zapis ust. 6 jest bardzo niebezpieczny z uwagi na ograniczenie prac parlamentu oraz ze względu na jego niezgodność z ustawą konstytucyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RyszardFaszyński">Pani minister w pewien sposób odpowiedziała panu posłowi Szymańskiemu, że jednak można kwestionować uprawnienie parlamentu do oceny wykonania ustawy budżetowej pod względem legalności, celowości, gospodarności i rzetelności.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#RyszardFaszyński">Zderzając fragment ekspertyzy z wypowiedzią eksperta dostrzegam pewną sprzeczność. Z ekspertyzy wynika, że nie znajduje uzasadnienia propozycja nowelizacji ustawy - Prawo budżetowe w tym zakresie, gdyż de facto nie wprowadza ona żadnych nowych przesłanek dla oceny rządu, niż te, którymi dysponuje Sejm w chwili obecnej, natomiast przed chwilą usłyszeliśmy, że zmiana jest tak zasadnicza, iż wymaga ona zmiany konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JaninaKraus">Na poprzednim posiedzeniu Komisji pani prof. Gajl przedstawiła odmienne stanowisko mówiąc, że konstytucja tych kwestii nie reguluje w sposób dokładny i ten zapis jest interpretacją przepisu konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanuszSzymański">Mam wątpliwość, czy umieszczenie tego zapisu, jako ust. 6 w art. 54, nie uczyni zasadnym zarzutu o niekonstytucyjności ustawy - Prawo budżetowe. Pan poseł Faszyński nie ma racji kwestionując to, co mówiłem, w tym sensie, że sprawozdanie NIK z wykonania budżetu, które jest przedmiotem szczegółowej analizy w trakcie prac Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, mieści się w obszarze czterech kryteriów: legalności, celowości, gospodarności i rzetelności. Na ich podstawie wyciągamy przesłanki dla oceny politycznej rządu.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanuszSzymański">Podkreślam: udzielenie absolutorium jest aktem decyzji politycznej. Nie sądzę, aby podejmowana ona była tylko na podstawie tych czterech przesłanek, choć są one bardzo istotne i np. przesłanka braku legalności naraża członków rządu na pociągnięcie ich do odpowiedzialności konstytucyjnej. Ustawa o Trybunale Stanu zna tego rodzaju iunctim.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JanuszSzymański">Zanim sformułuję wniosek, chciałbym jeszcze raz postawić pytanie ekspertowi oraz przedstawicielce Biura Legislacyjnego KS, czy zdaniem pań ten przepis, nawet zmodyfikowany przez pana posła Faszyńskiego, może być zakwestionowany pod względem jego zgodności z konstytucją, w formie kontroli prewencyjnej, czyli przed uprawomocnieniem się ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BeataSzepietowska">Sądzę, że może być poddany ocenie, dlatego że nie znajduje zakorzenienia w małej konstytucji. Natomiast chcę bardzo mocno podkreślić to, co powiedział pan poseł. Absolutorium to jest forma politycznej kontroli Sejmu nad rządem. Jeżeli państwo zawęzicie ją do czterech przesłanek, to wasze działanie nie będzie mogło wykraczać poza badanie legalności, celowości, rzetelności i gospodarności, czyli nie będą mogły być brane pod uwagę inne skutki, niż te, które są związane z tymi pojęciami.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Już nic nie można nowego dodać. Również ja popieram pogląd pani Szepietowskiej. Sądzę, że zapis stwarza pozorną wolność - pozornie nadaje Sejmowi uprawnienia, a w rzeczywistości jest to „pętla”, której należałoby się obawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiesławaZiółkowska">Porównanie do przypadku „Irydy” nie jest trafne. Był to przypadek szczególny, bowiem błąd Sejmu polegał na tym, że określiliśmy w której fabryce należy dokonać zakupu samolotu. Dysponuję opiniami ekspertów, z których wynika, że w budżetach różnych krajów, szczególnie w częściach dotyczących wojska i policji, wydatki są określone bardzo precyzyjnie, nawet ze wskazaniem miejsca zakupu, gdyż są to szczególnego rodzaju wydatki.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WiesławaZiółkowska">Chcę zapytać, jakie jeszcze inne kryteria mogą być brane pod uwagę przy formułowaniu decyzji o charakterze politycznym w sprawie absolutorium dla rządu? Jeżeli parlament nie zgadza się z prowadzoną przez rząd działalnością, to znaczy, że kwestionuje jej celowość. Proponowane cztery kryteria mają charakter uniwersalny i zawsze będą występować przy dokonywaniu oceny politycznej rządu. Raczej trudno będzie znaleźć jeszcze inne kryteria.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego formułuje pewne ogólne wnioski na tle konkretnego casusu, co ma miejsce także w przypadku „Irydy”. Cytowałam tylko poszczególne zdania uzasadnienia do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które mają charakter uniwersalny, a więc mają zastosowanie także do regulacji wynikającej z art. 54 ust. 6. Dlatego sądzę, że taki zapis może być narażony na zarzut niezgodności z konstytucją i zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego, co będzie łatwe, ponieważ jest już takie orzeczenie, na które można się powołać.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o cztery kryteria sformułowane w ust. 6, to jeszcze raz powtórzę, że kryteriów może być więcej. Ponadto połowa z wymienionych kryteriów jest formułami niedookreślonymi, bo cóż znaczy np. rzetelność. To pojęcie jest definiowane w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli, ale odwoływanie się do niej byłoby ekwilibrystyką prawniczą i niepotrzebnym powtarzaniem przepisów z innej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BeataSzepietowska">Chcę zapytać panią przewodniczącą, jak sobie wyobraża wykonywane przez posłów badanie legalności wykonania budżetu? Czy będziecie państwo badali wszystkie wydane w ciągu roku akty wykonawcze w zakresie ich zgodności z ustawą budżetową? Czy będziecie badać zakres przedmiotowy aktów wykonawczych, ustanowiony przez Radę Ministrów lub poszczególnych ministrów, w zakresie wykonywania ustawy budżetowej? Takich analiz Sejm nie będzie dokonywał i poprzestanie na sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli. Nie ma procedur, na podstawie których stosowalibyście państwo przesłanki legalności, celowości itd. Robi to Najwyższa Izba Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JaninaKraus">Wobec tego chcę zapytać jak Sejm ma sprawować funkcje kontrolne, czy poprzez NIK? Czy nie ma prawa samoistnie pełnić tych funkcji? Pani konkluzja wydaje się absurdalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BeataSzepietowska">Należy pamiętać, że kontrola wykonania ustawy budżetowej nie jest to szeroko rozumiana kontrola polityczna rządu. Kontrola polityczna jest ograniczona do konkretnej ustawy i musicie się państwo opierać na opiniach fachowców, czyli tych, którzy są zatrudnieni w organie dokonującym kontroli. W Sejmie nie ma takich fachowców, którzy byliby w stanie zbadać rzetelność działania ministra, wojewody czy innych dysponentów środków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#BeataSzepietowska">Każda decyzja polegająca na uchwaleniu czy nie uchwaleniu wotum zaufania dla rządu ma charakter czysto polityczny i w grę wchodzą przesłanki, które mają uzasadnienie w składzie parlamentu. Natomiast przy kontroli wykonania budżetu, przesłanki muszą być konkretne.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKS">Chcę dodać do tego katalogu kryteriów jeszcze inne, które są stosowane przez parlament niemiecki. Przy badaniu wykonania budżetu stosują oni zasadę minimalności i maksymalności. Analizują czy na zrealizowanie celu wydano minimum środków oraz czy przy określonych środkach osiągnięto maksymalny cel.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKS">Można powiedzieć, że zasada minimalizacji środków i maksymalizacji celów mieści się w pojęciu gospodarności, przy czym jest ono jeszcze bardziej pojemne i może zawierać cały szereg innych kategorii.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKS">Przy badaniu legalności, jeżeli istnieje sprzeczność między jakąś ustawą niższej rangi a ustawą konstytucyjną, powstaje pytanie o to, którą ustawę bierze się pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKS">Jeśli chodzi o gospodarność, to sądzę, że można by sformułować kilkustronicową listę pytań, co się mieści pod tym pojęciem.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RyszardFaszyński">Tę listę pytań można przesłać do NIK. Jeśli zaś chodzi o problemy w związku z badaniem legalności, to opinia pani Szepietowskiej stoi w wyraźnej sprzeczności z opiniami konstytucjonalistów np. prof. Gwiżdża i prof. Wilczorka, którzy tę sprawę omawiali w ekspertyzach dla Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Uznali oni, że udzielenie absolutorium rządowi zwalnia od odpowiedzialności konstytucyjnej rząd z tytułu wykonywania budżetu. Decyzja Sejmu, iż został on wykonany legalnie, jest definitywna. Zatem Sejm musi ocenić budżet pod względem legalności, bo ma to bardzo daleko idące konsekwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszSzymański">Zmierzam do postawienia wniosku o skreślenie ustępu 6. Nie chcę zabierać czasu by dodatkowo uzasadnić ten wniosek. Powtórzę to co powiedziałem na początku, a mianowicie udzielenie lub nie udzielenie absolutorium rządowi jest zawsze decyzją polityczną.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JanuszSzymański">Pani przewodnicząca pytała o kryteria, wykraczające poza proponowane w ustępie 6. Znam jedno dobre kryterium, które może być przedmiotem mojej oceny politycznej, a mianowicie jest nim kryterium sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JanuszSzymański">Udzielenie absolutorium jest aktem politycznym, natomiast kryteria, które są zawarte w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli są pomocnymi przesłankami dla posłów przy formułowaniu odpowiedzi na pytanie: czy udzielić absolutorium rządowi, czy nie udzielić?</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JanuszSzymański">Dlatego uważam, że art. 54 ust. 6 może być zakwestionowany przez prezydenta i może stworzyć dodatkowe perturbacje w kalendarium budżetowym. Z tych względów wnoszę o skreślenie tego ustępu.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JanuszSzymański">Zwracam się do pana posła Faszyńskiego. Popierając kierunek prezentowanego przez pana myślenia uważam, że właściwą drogą jest poprawka wniesiona do konstytucji, a tym samym lepsze zakotwiczenie instytucji absolutorium i skutków, jakie są związane z udzieleniem bądź nie udzieleniem absolutorium.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WiesławaZiółkowska">Konsekwencją tego wniosku jest również skreślenie drugiej zmiany wprowadzonej do art. 55 ust. 5.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem propozycji skreślenia zmiany 14 i 15 w art. 1?</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek został przyjęty 19 głosami, przy 4 głosach przeciwnych i 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RyszardFaszyński">Zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozpatrzymy teraz trzecią sprawę. Wątpliwości co do zgodności z konstytucją budzi również rządowa propozycja zmiany art. 33 ust. 5 i ust. 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WaldemarMichna">Te dwa zapisy zostały przyjęte, w drodze głosowania, bezwarunkowo. Jeżeli Komisje doszłyby do wniosku, iż proponowane przez rząd regulacje nie są zgodne z konstytucją, to ponowne głosowanie nad tymi ustępami wymagałoby decyzji o reasumpcji poprzedniego głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanuszSzymański">Uważam, że każdy miał czas na to aby zapoznać się z ekspertyzą i dlatego bez dodatkowych wyjaśnień zgłaszam wniosek o reasumpcję.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JanuszSzymański">Powstaje problem konstytucyjności zapisu, a głównie mam na myśli zmianę 8 lit. b i treść pierwszego zdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli państwo pozwolą, to przed poddaniem pod głosowanie wniosku pana posła Szymańskiego, wysłuchamy opinii eksperta oraz przedstawiciela rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#BeataSzepietowska">Z całą pewnością propozycja nowelizacji uwzględnia wykładnię art. 33 ust. 5, dokonaną przez Trybunał Konstytucyjny. Wątpliwości konstytucjonalistów budzi hipoteza, która została sformułowana w zapisie: „W przypadku gdy ze stanu prac nad projektem ustawy budżetowej wynika...”. Podana została hipoteza, która nie ma charakteru normatywnego, a to oznacza, że rząd będzie dyskrecjonalnie oceniał czy wykonywanie konstytucyjnych uprawnień Sejmu, Senatu i Prezydenta RP w zakresie uchwalania ustawy budżetowej jest już tym momentem, w którym należy funkcjonować na podstawie projektu ustawy budżetowej, czy na podstawie projektu ustawy o prowizorium budżetowym, czy ten moment jeszcze nie nastąpił.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#BeataSzepietowska">Wydaje mi się, że propozycja jest trafna, ale powinna brzmieć: „W razie, gdy budżet państwa nie wejdzie w życie z początkiem roku kalendarzowego...”. Nie stwarzajmy sytuacji niedookreślonych.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy pani mogłaby się odnieść także do propozycji zawartej w ust. 7?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#BeataSzepietowska">Na razie zgłosiłam jedną uwagę do ust. 5. Druga uwaga ma charakter ogólny. Proszę pamiętać, że w razie kiedy ustawa budżetowa nie wejdzie w życie 1 stycznia, to rząd, na zasadzie wyjątku, prowadzi gospodarkę finansową na podstawie projektu ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#BeataSzepietowska">Chcę zapytać panią minister dlaczego obowiązujący przepis i nowelizacja, które zdaniem konstytucjonalistów są sprzeczne z konstytucją, włączają do obowiązywania, obok projektu, jeszcze inne akty normatywne? Co się stanie, jeżeli te akty nie zostaną uchwalone i nie będą obowiązywały. Rząd proponuje aby do czasu ich uchwalenia traktować je tak jak projekt ustawy budżetowej. Jest to na pewno, w rozumieniu Trybunału Konstytucyjnego, naruszenie art. 21 ust. 3 małej konstytucji. Gospodarka finansowa prowadzona na podstawie projektu, jest to sytuacja wyjątkowa, której nie można interpretować rozszerzająco.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Sądzę, że zaszło jakieś nieporozumieniem ponieważ w tym przypadku mówimy tylko o ustawie budżetowej, a nie o wielu innych ustawach, które mogą nie wejść w życie przed dniem 1 stycznia.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#BeataSzepietowska">Czy materią ustawy budżetowej jest określenie wysokości stawek należności budżetowych, wielkości zadłużenia z tytułów określonych w art. 40 ust. 1 pkt 1 i 2, emisji skarbowych papierów wartościowych oraz składek na fundusze celowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o wysokość stawek, to wówczas są one określane w ustawie budżetowej, gdy odpowiednia dyspozycja znajduje się w ustawach stanowiących o tych należnościach budżetowych. Nie dotyczy to stawek należności podatkowych, lecz składek na Fundusz Płac i dywidendy od przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Inaczej mówiąc, wszystkie te elementy, które pani wymieniła, są w granicach ustawy budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#BeataSzepietowska">Jeżeli prowadzenie gospodarki finansowej na podstawie ustawy budżetowej, w razie nie wejścia jej w życie z dniem 1 stycznia, jest możliwe z uwzględnieniem wszystkich tych elementów, to po co rząd zaproponował zamianę w art. 33 ust. 5? Dlaczego przepis ten został rozbudowany?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Propozycja, która nieco modyfikuje przepis art. 33 ust. 5 wynika z praktyki ostatniego okresu. W związku z niepodpisaniem ustawy budżetowej przez Prezydenta RP, nie można było dokonywać emisji bonów skarbowych, papierów wartościowych, obligacji, gdyż ich wielkość jest zapisana w ustawie budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WiesławaZiółkowska">Perturbacje, o których mówi pani minister wzięły się stąd, że ustawa budżetowa na 1995 r. zmieniała jeden z artykułów ustawy o Narodowym Banku Polskim, który określa wielkość emisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jest to chyba nieporozumienie. Ustawa o Narodowym Banku Polskim, interpretuje to w sposób trwały, natomiast ustawa budżetowa dotyczy konkretnego roku. Jest aktem tej samej rangi co ustawa o Narodowym Banku Polskim. Ustawa budżetowa określa wielkość emisji obligacji, bonów skarbowych w konkretnych kwotach.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśli się nie mylę, to artykuł 34 ustawy o Narodowym Banku Polskim stanowi, że bank ten może kupić bony skarbowe według określonego algorytmu. Nie ma w tej ustawie zapisu, że szczegółową wielkość określa ustawa budżetowa. Natomiast Sejm każdego roku w ustawie budżetowej zmieniał ten algorytm.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Przepis, o którym mówi pani przewodnicząca jest krytykowany przez przedstawicieli rządu jak i parlamentu. W obecnych projektach ustawy - Prawo bankowe i ustawy o Narodowym Banku Polskim tego zapisu już nie ma. Ustawa budżetowa, jako akt równorzędnej wagi, musi określać zasady gospodarki finansowej na dany rok i nie może być blokowana ograniczeniem, które jest oceniane jako utrudniające prowadzenie gospodarki finansowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie widzę takiego zapisu, który by zmieniał krytykowany przez panią przepis ustawy o Narodowym Banku Polskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Nie możemy ustawą - Prawo budżetowe zmieniać ustawy o Narodowym Banku Polskim. Zarówno ustawa - Prawo bankowe, jak i ustawa o NBP czekają w kolejce na zmianę. Aktem równorzędnej rangi modyfikujemy zapis wedle potrzeb gospodarki finansowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#BeataSzepietowska">Gdyby nie było wątpliwości, że projekt ustawy budżetowej, który obowiązuje i jest podstawą prowadzenia gospodarki finansowej, obejmuje te materie, które stały się przedmiotem nowelizacji art. 35 ust. 5, to przepis brzmiałby: podstawą gospodarki finansowej jest projekt ustawy budżetowej. Nie widzę uzasadnienia dla dopisywania dziedzin, bo to od razu budzi wątpliwości z punktu widzenia zgodności z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#BeataSzepietowska">Proponuję sprawdzić raz jeszcze, czy materie wymienione w art. 33 ust. 5 wchodzą w zakres budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Ustawa o Narodowym Banku Polskim określa wysokość kwoty, za którą NBP może kupić bony skarbowe od Ministerstwa Finansów. Natomiast w ustawie budżetowej jest określona wielkość emisji papierów wartościowych. Te wielkości mogą w jakimś zakresie zachodzić na siebie, ale nie pokrywają się całkowicie. W ustawie budżetowej jest podany limit dla emisji obligacji i bonów skarbowych, natomiast w ustawie o Narodowym Banku Polskim mówimy o tym, jaką część tej emisji może zakupić NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie można mówić, że są to tylko zachodzące na siebie materie, bowiem w zależności od tego jakie jest finansowanie długu publicznego przez banki komercyjne, taka jest emisja skarbowych papierów wartościowych. W ustawie o Narodowym Banku Polskim jest zawarte ograniczenie dotyczące zakupu bonów skarbowych przez NBP, które każdego roku jest rozszerzane w ustawie budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JózefKaleta">Pani Szepietowska postawiła zasadne pytanie. Jeżeli pani minister stwierdza, że budżet obejmuje wszystkie należności i zobowiązania, które są wymienione w art. 33 ust. 5, to rzeczywiście rodzi się pytanie: po co je wymieniać, skoro nie wykraczają poza budżet.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#BeataSzepietowska">Co więcej, nie musimy wprowadzać jakiegoś szczególnego zabezpieczenia, by projekt ustawy budżetowej mógł obowiązywać od początku nowego roku kalendarzowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WaldemarMichna">Chcę przypomnieć fakt, że na skutek tego, iż budżet nie został podpisany przez Prezydenta RP, na początku tego roku trzeba było zaciągnąć pożyczkę w wysokości 100 mln USD. Może pani minister wyjaśni dlaczego zaistniała ta sytuacja i czy wiąże się ona z tą kwestią, o której dyskutujemy?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WiesławaZiółkowska">Aby odpowiedzieć na pytanie pana posła musielibyśmy powtórzyć dyskusję, która miała już miejsce i trwała kilka godzin. Rzecz w tym, że nieszczęśliwie sformułowaliśmy jeden z przepisów ustawy budżetowej, ale jest to zupełnie inna materia. Gdybyśmy napisali, że bank centralny finansuje, zamiast „może finansować”, to nie byłoby problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanuszSzymański">Nie ulega wątpliwości, że należy podzielić pogląd naszego eksperta, że zapis ustępu 5 jest sformułowany wadliwie i wymaga zmiany. Nie chodzi o to, czy ze stanu prac nad projektem ustawy budżetowej wynika, że ustawa ta nie uprawomocni się wraz z początkiem roku kalendarzowego, bowiem w tym roku mieliśmy inną sytuację. Otóż była uchwalona ustawa budżetowa, natomiast ona nie obowiązywała. Chodzi więc o taką sytuację, że w razie nie wejścia w życie ustawy budżetowej lub ustawy o prowizorium budżetowym z początkiem roku budżetowego, podstawą gospodarki finansowej państwa, jest wówczas jeden z tych projektów. Nie może być natomiast, tak jak powiedziała pani Szepietowska, tzw. pusta hipoteza.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JanuszSzymański">Dlatego postuluję konieczną zmianę w tym zakresie, przy czym nie wykracza ona poza zakres tego co Komisje rozstrzygnęły na poprzednim posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">W związku z tym, o czym mówiła ekspert pani Szepietowska, proponuję następującą zmianę: „W razie, gdy z początkiem roku budżetowego nie wejdzie w życie...”.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Wracam do ustawy o Narodowym Banku Polskim. Art. 34 dotyczy sytuacji, iż NBP może kupować w roku budżetowym bony skarbowe na kwotę nie wyższą niż 2% planowanych wydatków budżetu państwa. Przepis ten dotyczy tylko zakupu przez NBP skarbowych papierów wartościowych, natomiast proponowany zapis art. 33 ust. 5 obejmuje emisję skarbowych papierów wartościowych, których wielkość określona jest zarówno w projekcie ustawy budżetowej, jak i w ustawie budżetowej. Na tej podstawie minister finansów może wydać zarządzenie w sprawie emisji określonej wielkości skarbowych papierów wartościowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś z państwa chce zabrać jeszcze głos w tej sprawie? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za reasumpcją poprzedniego głosowania w sprawie przyjęcia zmiany art. 33 ust. 5?</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek został przyjęty 12 głosami, przy 6 głosach przeciwnych i 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby pani minister powtórzyła na czym polega poprawka wniesiona do art. 33 ust. 5 w brzmieniu proponowanym przez rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Skreślone zostają wyrazy: „gdy ze stanu prac nad projektem ustawy budżetowej wynika”. Odpowiedni fragment tego zapisu otrzymuje brzmienie: „W przypadku, gdy z początkiem roku budżetowego nie wejdzie w życie ustawa budżetowa...”. Wyrazy „w przypadku” można zastąpić wyrazami „w razie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanuszSzymański">Należy użyć wyrazów „w razie”, bo takie są zawarte w art. 23 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#BeataSzepietowska">Chcę tylko dodać, że w sytuacji przyjęcia propozycji rządowej, powinniśmy mieć świadomość tego, że ustawa - Prawo budżetowe, po uchwaleniu, pozostaje w literalnej sprzeczności z małą konstytucją. Dlatego proponuję, by państwo pomyśleli również nad potrzebą dostosowania do przepisu art. 21 ust. 3 małej konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem, że przyjęcie art. 35 ust. 5 będzie głosowane w dwóch etapach. Pierwszy będzie polegał na wykreśleniu wyrazów, które przed chwilą podała pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JanuszSzymański">Moja poprawka polega na zmianie pierwszego członu, ale jestem gotów zrezygnować ze swojej stylistyki i opowiedzieć się za poprawką przedstawioną przez panią minister, gdyż realizuje ona ten sam zamiar. Natomiast nie podnosiłem kwestii dalszej modyfikacji ustępu 6, ponieważ interesował mnie tylko pierwszy człon.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chcę prosić, aby pani Szepietowska wyjaśniła na czym polega sprzeczność z konstytucją?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanuszSzymański">Uważam, że najpierw powinniśmy rozstrzygnąć pierwszą poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś się sprzeciwia takiej modyfikacji ust. 6, jaką przed chwilą zaproponowała pani minister? Nie widzę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do wyjaśnienia drugiej kwestii, a mianowicie sprzeczności literalnej z art. 21 ust. 3 ustawy konstytucyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#BeataSzepietowska">Mówiąc o sprzeczności literalnej, mam na względzie zwroty użyte w przepisie. Ponieważ powszechnie obowiązująca wykładnia ustaw wiąże wszystkie organy, a w przedmiotowym zakresie Trybunał Konstytucyjny sformułował w sentencji rozumienie nie uchwalenia ustawy budżetowej w świetle artykułu 33 ust. 5 ustawy - Prawo budżetowe, wydaje mi się, że ustawodawca wychodzi na przeciw wykładni zmieniając przepis ustawy - Prawo budżetowe, a w przyszłości powinien tak samo postąpić wobec art. 21 ust. 3 małej konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pani uwaga dotyczy tej części zapisu, który został już zmieniony. Czy jest jakaś inna literalna niezgodność?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#BeataSzepietowska">Mała konstytucja mówi, o prowadzeniu gospodarki finansowej, natomiast w prawie budżetowym stwierdza się, iż „podstawą gospodarki finansowej państwa jest”.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JanuszSzymański">Moim zdaniem, właściwe byłoby powtórzenie literalne normy z małej konstytucji, czyli „prowadzi gospodarkę finansową na podstawie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MarekBorowski">Kto?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JanuszSzymański">Któż inny, jeśli nie rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję zajrzeć do ekspertyzy pani Augustyniak-Górnej i pana Nykela, którzy napisali: „Ponadto nie ma żadnych powodów aby zwrotowi - Rada Ministrów prowadzi gospodarkę finansową - nadawać znaczenie, które obejmowałoby nie tylko gromadzenie dochodów i dokonywanie wydatków, ale także określenie wysokości stawek należności budżetowych, wielkości zadłużenia z tytułów określonych w art. 40 ust. 1 pkt 1 i 2, emisji skarbowych papierów wartościowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MarekBorowski">W tej sprawie liczba ekspertów jest znacznie większa od tej, która tutaj została przedstawiona.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#MarekBorowski">Przepis ten istniał od dawna i nigdy nie był kwestionowany, a także nie stanowił problemu w znanym konflikcie z prezydentem. Wówczas problemem były kwestie dotyczące wysokości stawek należności budżetowych. W tej nowelizacji zostało już wyjaśnione o jakie chodzi stawki.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#MarekBorowski">Nie bardzo sobie wyobrażam prowadzenia gospodarki finansowej, jeżeli np. kwestia wielkości zadłużenia z różnych tytułów nie może być elementem w grze, a także składki na państwowe fundusze celowe. Ponieważ fundusze te są często dotowane z budżetu, pochodną wysokości składki jest wysokość dotacji, a to jest elementem gospodarki finansowej.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#MarekBorowski">Dlatego nie zgadzam się z cytowaną przez panią przewodniczącą opinią ekspertów i opowiadam się za utrzymaniem zaproponowanej przez rząd konstrukcji ust. 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#BeataSzepietowska">Ustaliliśmy, że sytuacja na tyle się zmieniła, że już nie obawiamy się zachowań Senatu i prezydenta, gdyż w razie nie wejścia w życie ustawy budżetowej, obowiązuje jej projekt. Pani minister wyjaśniła, że wszystkie elementy po wyrazie „obejmuje” czyli wysokość stawek, wielkość zadłużenia, emisja skarbowych papierów wartościowych, są przedmiotem ustawy budżetowej. Zatem nie ma potrzeby wyodrębniania tych elementów skoro obowiązuje projekt budżetu w określonej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MarekBorowski">Kto o tym zapewniał?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#BeataSzepietowska">Nie wiem kto zapewniał. Jeżeli Sejm uchwali ustawę budżetową, to zgodnie z konstytucją, rząd będzie prowadził gospodarkę finansową na podstawie projektu tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MarekBorowski">Tak już było i zostało zakwestionowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Dotychczasowy zapis ustępu 5 budzi wątpliwości czy możemy na jego podstawie emitować, w drodze zarządzenia, skarbowe papiery wartościowe. Okazało się, że nie ma do tego podstawy prawnej. W związku z tym zaproponowaliśmy, aby gospodarka finansowa obejmowała również możliwość emisji skarbowych papierów wartościowych oraz określanie wielkości zadłużenia z tytułów o których mowa w art. 40 ust. 1 pkt 1 i 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MarekMazurkiewicz">Pozwolę sobie zabrać głos ponieważ uczestniczyłem w rozprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Sądzę, że wszyscy państwo znają treść orzeczenia. Otóż elementy, które są zawarte w ust. 5 nie zostały zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Stwierdził, że mieszczą się one w dyspozycji ustawy budżetowej bowiem inne ustawy przewidują określenie w niej wysokości stawek a także corocznie określana jest wielkość długu publicznego, który jest równoznaczny z wielkością emisji bonów skarbowych. Zakwestionowane zostało włączenie do części normatywnej ustawy budżetowej nowelizacji przepisów prawa materialnego - podatkowego.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#MarekMazurkiewicz">Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że zapis ust. 5 jest zgodny z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dług publiczny nie pokrywa się z emisją skarbowych papierów wartościowych. Jest on jednym z jej wyznaczników.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MarekMazurkiewicz">W każdym razie stanowi poważną pozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#WiesławaZiółkowska">Problem polega na tym, że w ustawie o Narodowym Banku Polskim jest limit zaangażowania się NBP w finansowanie długu publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MarekMazurkiewicz">Sądzę, że mylimy ze sobą dwie sprawy: wielkość emisji skarbowych papierów wartościowych dla pokrycia długu publicznego i prawo Narodowego Banku Polskiego do nabycia części tej emisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wówczas, gdy pan poseł stawał przed Trybunałem Konstytucyjnym, nie było problemu ponieważ rząd nie emitował skarbowych papierów wartościowych. Aby wyjaśnić sprawę do końca zapytam, dlaczego okazało się, że nie można dokonać emisji skarbowych papierów wartościowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MarekMazurkiewicz">Popełniony został błąd. Uchwalając ustawę budżetową zapomniano, że prawo budżetowe daje możliwość włączenia emisji skarbowych papierów wartościowych do budżetu, a tego w sposób pozytywny nie wprowadzono do projektu ustawy budżetowej. Powstała luka prawna, którą w tej chwili się zapełnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł ma prawo tak to interpretować, natomiast moja interpretacja jest następująca. Art. 34 ustawy o Narodowym Banku Polskim stanowi, że bank ten może kupować w roku budżetowym weksle wystawione przez skarb państwa na łączną kwotę nie wyższą niż 2% planowanych wydatków budżetu państwa. Pokrycie długu publicznego w 1995 r. zostało rozpisane w ustawie budżetowej w taki sposób, że NBP miał zakupić bony skarbowe powyżej tego wskaźnika. Ponieważ ustawa budżetowa nie weszła w życie, NBP powoływał się na obowiązujący przepis art. 34 ustawy o Narodowym Banku Polskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#MarekMazurkiewicz">Problem tkwił w czymś innym. Otóż NBP próbował zmusić rząd do emitowania długoterminowych skarbowych papierów wartościowych, które na cały rok zablokowałyby limit dopuszczalnej emisji, natomiast rząd, dla obniżenia kosztów budżetowych, zainteresowany był sprzedażą krótkoterminowych skarbowych papierów wartościowych, by pokryć bieżące zakłócenia w płynności finansowej. Sprawa wyjaśniła się i emisja krótkoterminowych obligacji skarbu państwa została przyjęta przez Narodowy Bank Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pytam panią minister dlaczego w ustawie budżetowej zmieniliśmy brzmienie art. 34 ustawy o Narodowym Banku Polskim?</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Zmieniliśmy na określony rok, natomiast ust. 5 dotyczy innej sytuacji. W ustawie o Urzędzie Ministra Finansów oraz urzędach i izbach skarbowych, a także w ustawie - Prawo budżetowe jest generalne upoważnienie dla ministra finansów do emisji papierów wartościowych, natomiast w ustawie budżetowej jest określona kwota. Zarządzenie w sprawie emisji można wydać tylko na podstawie tych dwóch podstaw prawnych, ponieważ generalne upoważnienie dla ministra finansów nie określa ram dla emisji skarbowych papierów wartościowych.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Potrzebna jest więc określona zmiana, bowiem w obecnej sytuacji prawnej bez obowiązującej ustawy budżetowej minister finansów nie może wydać zarządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy obowiązuje zmiana ustawy o Narodowym Banku Polskim zawarta w obowiązującym projekcie ustawy budżetowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JózefKaleta">Kieruję pytanie do eksperta. Czy druga część ustępu 5 koliduje z przepisami ustawy konstytucyjnej? Moim zdaniem, jeśli zachowamy tę część to nie będzie podstaw do zakwestionowania tego przepisu, jako niekonstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#BeataSzepietowska">Odpowiadając panu posłowi powołuję się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Art. 21 ust. 3 małej konstytucji mówi o prowadzeniu gospodarki finansowej przez rząd, a więc nabrać mocy obowiązującej mogą tylko te postanowienia, które bezpośrednio stanowić mają podstawę dla prowadzenia owej gospodarki finansowej. Powstaje pytanie, czy w art. 33 ust. 5 wszystko to co zostało po wyrazie „obejmuje”, a stanowi przedmiot ustawy budżetowej, powinno być wyodrębnione? Wydaje mi się, że nie ma takiej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#BeataSzepietowska">Na pytanie pani przewodniczącej odpowiem w ten sposób, że dopóki nie obowiązuje ustawa budżetowa, to nie obowiązuje również zawarta w niej zmiana innej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKS">Chcę zwrócić uwagę na to, w jaki sposób eksperci z Łodzi argumentują sprzeczność zachodzącą między art. 33 ust. 5 ustawy - Prawo budżetowe i art. 21 ust. 3 małej konstytucji. W swojej ekspertyzie stwierdzili oni, że pojemność kategorii „podstawa gospodarki finansowej państwa” różni się od pojemności kategorii „prowadzi gospodarkę finansową na podstawie przedłożonego projektu”. Uzasadniają w ten sposób, że według ustawy - Prawo budżetowe podstawą gospodarki finansowej jest nie tylko dokument z liczbami, ale również normy prawne, natomiast w kategorii „prowadzi gospodarkę finansową” mieszczą się tylko te działania, które zapewniają prowadzenie takiej gospodarki. Według ekspertów sformułowanie zawarte w prawie budżetowym stanowi naruszenie przepisów małej konstytucji, wykraczając poza ich zakres.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Naruszenie, na które wskazali eksperci z Łodzi istniało do 1991 r. Dotychczasowy przepis ust. 5 też zawiera sformułowanie „podstawą gospodarki finansowej państwa”. Można go zmienić na inne: „podstawą prowadzenia gospodarki finansowej państwa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JanuszSzymański">Powinno być sformułowanie: „Rząd prowadzi gospodarkę finansową na podstawie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Wówczas trzeba byłoby przebudowywać cały ustęp 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MarekBorowski">Zgłaszam wniosek przeciwny.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#MarekBorowski">Jeszcze raz stwierdzam, że te sprawy nie były kwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Dobrym prawem ekspertów jest wskazanie na to, że występuje kolizja, ale być może na to samo pytanie inni eksperci odpowiedzą inaczej. Nie widzę powodów do ulegania wnioskom wysuniętym przez ekspertów z Łodzi.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#MarekBorowski">Na tle obowiązującego przepisu art. 33 ust. 5 wyłoniły się do tej pory dwie kwestie i sądzę, że ta lista została wyczerpana. Jedna dotyczyła stawek należności budżetowych i została już wyjaśniona, zaś druga wynikła w związku ze zmianą ustawy o Narodowym Banku Polskim. Bank centralny nie uznał tej zmiany twierdząc, że skoro ustawa budżetowa nie weszła w życie, to nie może on przekroczyć 2% wskaźnika. Przyznam, że nie wiem jak można zabezpieczyć gospodarkę finansową państwa przed powtórzeniem się takiej sytuacji. Nie widzę możliwości wprowadzenia do ustawy - Prawo budżetowe odpowiedniego zapisu, bo wskaźnika 2% może już za chwilę nie być. Wypada zdać się na zrządzenie losu, że tegoroczna sytuacja już się nie powtórzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#BeataSzepietowska">Czy pan poseł mógłby odpowiedzieć na pytanie: czy prowadzenie gospodarki finansowej z uwzględnieniem materii wymienionych w ust. 5, polega na stosowaniu i wykonywaniu projektu ustawy budżetowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#MarekBorowski">Mimo wszystko zestawienie zwrotów „podstawą gospodarki finansowej państwa jest jeden z projektów ustaw” i „Rada Ministrów prowadzi gospodarkę finansową na podstawie jednego z projektów ustaw” nie prowadzi do tak daleko idących wniosków, jakie wysunęli eksperci z Łodzi. Uważam, że jest to już „dzielenie włosa na czworo”.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#BeataSzepietowska">To, że do tej pory nie był postawiony zarzut, iż przepis art. 33 ust. 5 jest niezgodny z konstytucją nie oznacza, że w ogóle nie ma takiej niezgodności. Mała konstytucja jest prawem późniejszym niż ustawa - Prawo budżetowe i na razie ta niezgodność jest wyciszona.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MarekMazurkiewicz">Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął tę materię 12 stycznia br.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#BeataSzepietowska">Ale nie w sentencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JanuszSzymański">Próbowałem przeformułować ust. 5, aby powtórzyć te same normy, które występują w małej konstytucji, ale przyznam, że nie potrafię tego zrobić poprawnie pod względem stylistycznym. Podzielam jednak wątpliwości, które przedstawiła pani Szepietowska. Mamy do czynienia z kolizją czasową norm, bowiem na gruncie innych przepisów konstytucyjnych był formułowany ust. 5, a teraz uchwalamy tę normę na gruncie przepisu art. 21 ust. 3 małej konstytucji. Widzę możliwość zakwestionowania tego przepisu przez Trybunał Konstytucyjny, ale nie formułuję dalej idącej poprawki, bo przyznaję, że nie potrafię jej napisać tak dobrze, aby przepis nie budził wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy w tej sprawie są propozycje? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JanuszSzymański">Proponuję, aby przedstawicielka Biura Legislacyjnego odczytała cały ustęp 5 mając na uwadze wniesione propozycje poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">„W razie gdy z początkiem roku budżetowego nie wejdzie w życie ustawa budżetowa lub ustawa o prowizorium budżetowym, podstawą gospodarki finansowej państwa, w tym również określenia wysokości stawek należności budżetowych, wielkości zadłużenia z tytułów określonych w art. 40 ust. 1 pkt 1 i 2, emisji skarbowych papierów wartościowych oraz składek na państwowe fundusze celowe, jest, do czasu wejścia w życie odpowiedniej ustawy, przedstawiony Sejmowi jeden z projektów ustaw, o których mowa w ustępie 1 i 3”.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem tego zapisu?</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek został przyjęty 17 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 3 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do art. 33 ust. 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#BeataSzepietowska">Proponowana nowelizacja sprowadza się do włączenia do art. 33 ust. 7 czynności informowania, w formie obwieszczenia, o stawkach należności budżetowych i stawkach na państwowe fundusze celowe ustalane w projekcie ustawy budżetowej, także tych, dla których obowiązek ustalania wysokości stawek w ustawie budżetowej wynika z innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#BeataSzepietowska">Forma obwieszczenia była przedmiotem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Przypomnę, że stanowisko Trybunału sprowadza się do tego, że wymagalność należności podatkowych wynikać może wyłącznie z ustawy, a nie z projektu ustawy budżetowej. Art. 21 ust. 3 małej konstytucji mówi o prowadzeniu gospodarki finansowej przez rząd, a więc nabrać mocy obowiązującej mogą tylko te postanowienia projektu, które bezpośrednio mają stanowić podstawę dla owego prowadzenia gospodarki. Przypominam to drugi raz, bo to sformułowanie Trybunału Konstytucyjnego ma znaczenie dla ust. 5 i ust. 7.</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#BeataSzepietowska">Chcę także powiedzieć, że jest to materia zastrzeżona konstytucyjnie dla ustawy. Obwieszczenie informujące o stawkach podatkowych nie ma mocy obowiązującej, bo jest informacją prawdziwą co do treści, ale fałszywą co do skutków.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#BeataSzepietowska">Nie znajduję ratio legis dla utrzymania ust. 7. Obwieszczenie o stawkach podatkowych ma tylko wtedy sens, jeżeli stawki są obowiązujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#MarekBorowski">Zwracam uwagę na sformułowanie „dla których obowiązek ustalania wysokości stawek w ustawie budżetowej wynika z innych ustaw”. Co ono oznacza? Jest jakaś ustawa, która ustanawia należność budżetową i upoważnia ministra finansów do określenia stawki w ustawie budżetowej. Minister finansów określa ją w projekcie ustawy budżetowej. Następnie ten projekt obowiązuje, a także obowiązuje stawka.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#MarekBorowski">Trybunał Konstytucyjny wyjaśnił, że przez należności budżetowe można rozumieć tylko takie należności, które wynikają z innych ustaw, a więc nie chodzi o stawki podatkowe, to wyjaśnienie zostało zamieszczone w ust. 7.</u>
<u xml:id="u-118.2" who="#MarekBorowski">W ustępie 5 przyjęliśmy, że podstawą gospodarki finansowej jest projekt budżetu zawierający również wysokości stawek należności budżetowych. Pytam więc, jaka to będzie podstawa, jeśli te należności nie będą obowiązywać, np. składka na Fundusz Pracy, czy dywidenda od przedsiębiorstw państwowych?</u>
<u xml:id="u-118.3" who="#MarekBorowski">Jeszcze raz powtarzam, że nie wchodzą w grę podatki, gdyż nie ma takiej ustawy, która mówi, że w ustawie budżetowej można zawrzeć stawki podatkowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#BeataSzepietowska">Jaki jest cel tego przepisu?</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JanuszSzymański">W sytuacji, kiedy przyjęliśmy ustęp 5, nie róbmy już dodatkowego „sabatu czarownic”, bo to już nie ma sensu. W poprzednim głosowaniu rozstrzygnęliśmy kwestię ust. 7 i jeśli nie ma głosów o reasumpcję tego głosowania, to proponuję zakończyć procedowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#MarekMazurkiewicz">Sens tego przepisu jest prosty. Gdyby go nie było, to należałoby opublikować projekt ustawy budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jakieś propozycje? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#WiesławaZiółkowska">Głosowanie nad całym projektem ustawy odbyło się na poprzednim posiedzeniu, a także wówczas został wybrany poseł sprawozdawca. Dopełniliśmy więc wszystkich formalności.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#WiesławaZiółkowska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>