text_structure.xml 35.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Na dzisiejszym posiedzeniu rozpatrzyć mamy wniosek o wotum nieufności wobec ministra finansów Grzegorza Kołodki.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Na podstawie ustawy Prawo budżetowe, art. 33 ust. 7 minister finansów wydał informację w formie obwieszczenia o wysokości stawek podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">Przed chwilą dowiedziałam się, że na dzisiejszym posiedzeniu nie będzie ministra finansów, natomiast jest jego zastępca wiceminister Witold Modzelewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WitoldModzelewski">Wicepremier Grzegorz Kołodko nie mógł przybyć na dzisiejsze posiedzenie Komisji, gdyż służbowo przebywa w Gdańsku. Zostałem upoważniony, aby reprezentować ministra na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Źle się stało, że musimy obradować pod nieobecność zainteresowanego. Proponuję, aby na początku głos zabrał poseł Jerzy Ciemniewski, reprezentujący Unię Wolności, która zgłosiła wniosek w sprawie wotum nieufności dla ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyCiemniewski">Nie do mnie należy ocena faktu, że osoba, wobec której zgłaszamy wotum nieufności, jest nieobecna. Jednak uważam, że zdarzenie to nie powinno przejść nie zauważone.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyCiemniewski">Chcę przeprosić za to, że w swoim wystąpieniu będę się posługiwał bardzo długimi cytatami z dokumentów, ale sądzę, że w ten sposób uniknę subiektywizmu, gdyż właśnie fakty, a nie oceny, mają wartość zasadniczą.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyCiemniewski">Podstawą naszego wystąpienia o wotum nieufności wobec ministra finansów Grzegorza Kołodki jest stosunek tegoż ministra do obowiązujących przepisów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JerzyCiemniewski">W trakcie debaty prowadzonej w dniu 30 grudnia 1994 r. padło pytanie, czy sformułowanie „wzrost kwoty nowej podstawy obciążeń podatkowych” dotyczyło obwieszczenia ministra finansów z dnia 29 grudnia 1994 r. Na to pytanie minister finansów G. Kołodko odpowiedział: mogę powiedzieć, że jest to obwieszczenie obowiązujące nas wszystkich, także ministra finansów, który stoi na straży prawa.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JerzyCiemniewski">Prawo budżetowe w art. 33 ust. 5 i ust. 7 stwierdza, że w przypadku gdy przed rozpoczęciem roku budżetowego nie została uchwalona ustawa budżetowa lub ustawa o prowizorium budżetowym, w tym również wysokość stawek należności budżetowych, podstawą polityki finansowej państwa do czasu uchwalenia odpowiedniej ustawy jest przedstawiony Sejmowi jeden z projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JerzyCiemniewski">W związku z tym opublikowane pod datą wczorajszą obwieszczenie ministra finansów nie jest niczym innym jak tylko literalnym podaniem do wiadomości obowiązujących regulacji prawnych.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JerzyCiemniewski">Minister finansów podpisał 29 grudnia obwieszczenie w sprawie wysokości stopy podatkowej dla naliczenia dywidendy obligatoryjnej i wysokości niektórych stawek należności budżetowych, w tym obowiązujących stawek podatkowych, zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JerzyCiemniewski">W orzeczeniu wydanym dnia 15 marca Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że minister finansów, zamieszczając w swoim obwieszczeniu zakwestionowane punkty, przekroczył udzielone mu kompetencje zamieszczone w art. 33 ust. 7 Prawa budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JerzyCiemniewski">Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że minister finansów ogłasza w formie obwieszczenia informacje dotyczące m.in. należności budżetowych, ale tylko tych, które są wymagalne w danym roku budżetowym. Wymagalność należności budżetowych wynikać może wyłącznie z ustawy a nie z projektu ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JerzyCiemniewski">Minister finansów, zamieszczając w swoim obwieszczeniu pkt 3 i pkt 4 doprowadził do tego, że organa skarbowe zaczęły pobierać podatek dochodowy od osób fizycznych nie na podstawie o ustawy budżetowej, lecz na podstawie cytowanego obwieszczenia.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JerzyCiemniewski">W tym sensie zakwestionowane punkty nabrały charakteru normatywnego, naruszając art. 1 i art. 3 ust. 2 cytowanych przepisów konstytucyjnych, art. 1 małej konstytucji i art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 19 grudnia 1980 r. o zobowiązaniach podatkowych, art. 27 ust. 1, art. 32, art. 34 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz art. 33, ust. 7 ustawy z dnia 5 stycznia 1991 r. - Prawo budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JerzyCiemniewski">Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że naruszenie powyższych przepisów w omawianym tu zakresie stanowi wyjątkowo drastyczne złamanie zasady zaufania obywateli do państwa oraz obowiązku działania wszystkich organów państwa na podstawie przepisów prawa.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JerzyCiemniewski">Następnie Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że treścią pojęcia „prowadzenie gospodarki finansowej” nie może być ustanawianie obowiązków podatkowych. Skoro przyjąć zakaz interpretacji rozszerzającej, to niesporne jest, że „prowadzenie gospodarki” nie obejmuje źródeł dochodów budżetowych, zwłaszcza gdy bezpośrednio dotyka to sytuacji prawnej jednostki. Jest to bowiem materia zaostrzona konstytucyjnie dla ustawy i w braku wyraźnej normy konstytucyjnej nie może być normowana w żadnym innym akcie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JerzyCiemniewski">W każdym więc razie postanowienia projektu ustawy budżetowej, dotyczące zmian przepisów podatkowych, nie powinny nabrać mocy obowiązującej w zastosowany sposób. Na tym tle może się zrodzić wątpliwość, czy obwieszczenie z dnia 29 grudnia 1994 r. ma w ogóle charakter normatywny. Informując bowiem o treści określonych postanowień projektu budżetu, obwieszczenie ma charakter informacji prawdziwej co do treści, ale mylącej co do konsekwencji, które z tych treści można wyprowadzić. Jest więc ono w sumie informacją fałszywą.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#JerzyCiemniewski">To są stwierdzenia Trybunału Konstytucyjnego. Należy zatem postawić sobie pytanie, czy minister finansów działał w niewiedzy prawnej, czy też informował błędnie.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#JerzyCiemniewski">Jako autorzy wniosku o wotum nieufności dla ministra finansów stwierdzamy, że przytoczone okoliczności dyskwalifikują osobę Grzegorza Kołodki jako ministra finansów. Z funkcją ministra finansów wiąże się przede wszystkim troska o interesy obywatela w tak ważnej sprawie, jaką są obciążenia podatkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zanim rozpoczniemy dyskusję informuję, że rozpatrujemy wniosek o wotum nieufności z powodów regulaminowych. Artykuł 6l f regulaminu Sejmu mówi, że rozpatrzenie wniosku o wotum nieufności przez Sejm i poddanie wniosku pod głosowanie następuje na najbliższym posiedzeniu Sejmu, następującym po upływie 7 dni od jego zgłoszenia, w terminie nie późniejszym niż na następnym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wobec tego rozpatrujemy ten wniosek w dniu dzisiejszym. Nieobecność wicepremiera G. Kołodki, czyli głównego zainteresowanego na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, odbieram raczej negatywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RyszardBugaj">Uzasadnienie wniosku ma charakter prawny i zarzut dotyczy naruszenia prawa. Moim natomiast zdaniem, wniosek o odwołanie ministra finansów ma charakter polityczny i nie ma znamion odpowiedzialności za konkretny czyn.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyCiemniewski">Stosunek ministra do prawa jest sprawą o charakterze politycznym. Jest to kwestia oceny odpowiedzialności ministra finansów za stanowisko, które zajął w Sejmie i wobec Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitoldModzelewski">Przypadł mi zaszczyt i zarazem trudna rola obrony wicepremiera G. Kołodki w sprawie wniosku Unii Wolności o wotum nieufności. Najpierw chcę się odnieść do samego wniosku, a następnie postaram się ustosunkować do niego merytorycznie. Zacytuję dwa fragmenty tego wniosku: „Minister finansów Grzegorz Kołodko podjął działania zmierzające do niezgodnego z prawem wprowadzenia w roku 1995 wyższych stawek podatkowych od dochodów osobistych.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WitoldModzelewski">Trybunał Konstytucyjny określił wydanie w tej sprawie obwieszczenia ministra jako jaskrawe naruszenie prawa. W konsekwencji wprowadzenia stawek podatkowych w drodze obwieszczenia, dojść może do zakłócenia prawidłowego funkcjonowania systemu budżetowego, a także cierpi autorytet państwa i zaufanie do jego władz”.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WitoldModzelewski">Postępowanie dotyczące obwieszczenia zostało przez Trybunał Konstytucyjny umorzone. Stało się tak dlatego, że postępowanie to zostało uchylone i to nie z przyczyn formalnych, tylko proceduralnych. W momencie orzekania Trybunał Konstytucyjny stwierdził jednoznacznie, że postępowanie w tej sprawie zostało umorzone. Natomiast poglądy, które wyraził Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu cytowanym przez posła J. Ciemniewskiego, dotyczyły oceny obwieszczenia wydanego przez ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WitoldModzelewski">Chciałbym zacytować fragment uzasadnienia Trybunału Konstytucyjnego, który w nieco innym świetle stawia ocenę tego obwieszczenia. Zdanie, które przytoczę, znajduje się zaraz po fragmencie przytoczonym przez posła J. Ciemniewskiego. „Równocześnie jednak Trybunał Konstytucyjny doszedł do wniosku, że pkt. 3 i 4 cytowanego obwieszczenia ministra finansów nie zdołały wywrzeć negatywnych skutków w zakresie obowiązku podatkowego”.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WitoldModzelewski">Trudno o jaśniejsze wyrażenie stanowiska i oceny. Skoro postępowanie zostało umorzone, zgadzam się z posłem J. Ciemniewskim, że nie ma podstaw prawnych do wszczęcia postępowania, mamy natomiast do czynienia z oceną polityczną.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WitoldModzelewski">Jeżeli poglądy zawarte w uzasadnieniu Trybunału Konstytucyjnego są podstawą wniosku sformułowanego przez Unię Wolności a ten sam Trybunał stwierdza jednoznacznie, że wymienione punkty obwieszczenia ministra finansów nie zdołały wywrzeć negatywnych skutków w zakresie obowiązku podatkowego, to w jakim sensie mamy do czynienia z tym, co zostało powiedziane we wniosku, iż minister finansów G. Kołodko podjął działanie zmierzające do niezgodnego z prawem wprowadzenia w życie wyższych stawek?</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WitoldModzelewski">Trybunał Konstytucyjny podjął ocenę tych działań ex post, stwierdzając jednoznacznie, że nie wywołały one negatywnych skutków w zakresie obowiązku podatkowego. Na str. 23 orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego czytamy, że „może zrodzić się wątpliwość, czy obwieszczenie ministra finansów z dnia 29 grudnia 1994 r. ma charakter normatywny”. Ten fragment cytował w swojej wypowiedzi poseł J. Ciemniewski. Ja w tym cytacie odnajduję nieco inną treść, niż to uczynił poseł J. Ciemniewski.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WitoldModzelewski">Na tej samej stronie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego czytamy, że „obwieszczenie ma charakter informacji prawdziwej co do treści, ale mylącej co do konsekwencji, które z treści można wyprowadzić”.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WitoldModzelewski">Wobec tego zacytuję przepis, na podstawie którego minister finansów nie po raz pierwszy, bo praktycznie robi to co roku, wydaje tego rodzaju informacje. W ustawie Prawo budżetowe, w art. 33, ust. 7 czytamy: „Informacje o wysokości stawek należności budżetowych i składek na państwowe fundusze celowe, ujętych w projekcie ustawy budżetowej, ogłasza minister finansów w drodze obwieszczenia przed rozpoczęciem roku, w którym należności te stają się wymagalne”.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#WitoldModzelewski">Chcę zwrócić uwagę posłów na dwa elementy tego przepisu. Czytamy w nim, że „minister finansów ogłasza”. Z tego sformułowania wynika, że nie jest rolą ministra finansów ocenianie konstytucyjności tej ustawy. Minister finansów ma obowiązek wydać obwieszczenie. Stąd rodzi się dylemat, czy umieszczenie w projekcie budżetu państwa stawek dotyczących podatku dochodowego od osób fizycznych jest w granicach konstytucji, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#WitoldModzelewski">Być może w tej części ustawa Prawo budżetowe przekracza granice i jest sprzeczna z konstytucją, ale podkreślam raz jeszcze, że nie jest rolą władzy wykonawczej i ministra finansów ocena konstytucyjności ustawy. Minister finansów miał obowiązek wydać obwieszczenie i tak też postąpił.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#WitoldModzelewski">Jeżeli ocena i wniosek o wotum nieufności mają mieć charakter oceny politycznej a sam Trybunał, którego orzeczenie było podstawą do sformułowania wniosku o wotum nieufności stwierdza, że nie było negatywnych skutków, to ostateczną ocenę pozostawiam izbie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszSyryjczyk">W świetle tego, co powiedział wiceminister Modzelewski, chciałbym się dowiedzieć, czy był taki precedens, aby na podstawie art. 33 ust. 7 ustawy Prawo budżetowe wprowadzono kiedykolwiek stawkę podatku np. dochodowego czy obrotowego, co do którego nie było innej wyraźnej delegacji w innych ustawach niż ustawa budżetowa? Czy był precedens, aby w przeszłości tak nadużyto art. 33 ust. 7?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Chcę się dowiedzieć, czy kiedykolwiek podatek wprowadzono obwieszczeniem w warunkach braku ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitoldModzelewski">Według mojej wiedzy w projekcie ustawy budżetowej nie były do tej pory umieszczane stawki podatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jak to było, gdy nie waloryzowano szczebli skali podatkowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WitoldModzelewski">Artykuł 33 ust.7 ustawy Prawo budżetowe określa obowiązek ministra finansów obwieszczenia tych stawek, które są w projekcie ustawy budżetowej. Mam pytanie zasadnicze dla całej tej sprawy, czy jeżeli w projekcie ustawy budżetowej znajdą się tego rodzaju stawki, to wówczas minister finansów ma obowiązek tylko „kontestowania” obowiązku ustawowego, czy też wykonania go. W moim przekonaniu obowiązek ten powinien wykonać.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WitoldModzelewski">Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu uznał, że gospodarowanie na podstawie projektu ustawy budżetowej nie obejmuje tego obowiązku, ale jest to pogląd zupełnie nowy. Dzisiaj, szanując pogląd Trybunału Konstytucyjnego, sądzę że minister finansów, który będzie miał obowiązek wydawać obwieszczenie, będzie to czynił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#IrenaOżóg">W przypadku waloryzacji progów podatkowych jest inna delegacja, nie do wydawania obwieszczenia, a rozporządzenia. Minister finansów nie wydał rozporządzenia, którym waloryzowałby progi podatkowe. W latach 1992/1993 sprawa ta była przedmiotem debaty i dotyczyła wykładni znaczenia przecinka w przepisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekBorowski">Poseł T. Syryjczyk postawił pytanie, na które uzyskał odpowiedź prawną. Natomiast ja chciałbym, wykorzystując to samo pytanie, udzielić odpowiedzi politycznej, gdyż taki właśnie charakter ma ten wniosek o wotum nieufności, co zresztą przyznał poseł wnioskodawca. Pytanie brzmiało: czy w przeszłości zdarzały się takie precedensy, że wykorzystywano art. 33 Prawa budżetowego w tym celu, aby w ustawie zamieszczać stawki podatkowe.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekBorowski">Wiceminister Modzelewski wyjaśnił już, że stawki te nie były zamieszczane w projekcie ustawy budżetowej. Natomiast teraz odwrócę pytanie postawione przez posła Syryjczyka. Chcę się dowiedzieć, czy był taki precedens, aby wnioskodawca, którym jest Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, nie stawił się na posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego? Odpowiedź jest jednoznaczna - nie było takiego precedensu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarekBorowski">Nie jest to tylko przypominanie faktów, o których wszyscy wiedzą, choć przypominania nigdy nie jest zbyt wiele. Niestawiennictwo Prezydenta - wnioskodawcy w tej sprawie spowodowało, że różnego rodzaju przepisy i reguły postępowania, które do tej pory mogły być stosowane normalnie, „wzięły w łeb”.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MarekBorowski">Rząd i minister finansów stanęły przed problemem oczywistego naruszenia ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Mowa jest bowiem o obowiązkowym stawiennictwie i nie może to być interpretowane w taki sposób, że jeżeli ktoś jest nieobecny, to wówczas Trybunał Konstytucyjny może nie rozpatrzyć wniosku. Można zwolnić z obowiązku stawiennictwa osobę fizyczną z ważnych, umotywowanych przyczyn, natomiast w żadnym razie nie można z tego obowiązku zwolnić instytucji, jaką jest urząd Prezydenta. W licznych wywiadach udzielanych przez najbliższego współpracownika prezydenta, ów współpracownik mówił otwarcie, że była to swojego rodzaju gra.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MarekBorowski">Otóż w takiej sytuacji powstał problem, że jeżeli nie wyda się obwieszczenia, opartego na art. 33 Prawa budżetowego i na projekcie ustawy budżetowej, to wówczas zaliczki na podatek musiałyby być pobierane w niższej wysokości. W tym miejscu chcę zapytać, dlaczego tak miałoby się stać, skoro jeszcze nie było orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Gdyby rzeczywiście zaliczki zaczęłyby być pobierane w niższej wysokości, to dopiero wówczas doprowadzilibyśmy do zupełnego bałaganu w systemie podatkowym, zwłaszcza dlatego, że do końca nie było wiadomo, czy rozprawa przed Trybunałem odbędzie się w planowanym terminie, czy też wnioskodawca znów zastosuje jakieś triki.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MarekBorowski">A zatem celem zapobieżenia chaosowi w systemie podatkowym obwieszczenie to zostało wydane. Chcę powiedzieć, że obwieszczenie zapobiegło bałaganowi w zdecydowany sposób. Wszelkie autorytety prawne, które nie wypowiadały się w sprawie obwieszczenia, gdyż tę sprawę pozostawiły do późniejszego rozstrzygnięcia, wypowiedziały się jednoznacznie, że zaliczki powinny być pobierane w wysokości takiej, jak to przewidywała ustawa. Mimo inicjowania prób rozchwiania systemu podatkowego, w czym brali również udział politycy i posłowie, nie doszło do takiego rozchwiania. Potem odbyła się rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym, która potwierdziła niesłuszność zarzutów prezydenta i to pozwoliło utrzymać w mocy te zaliczki, które już były pobierane.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MarekBorowski">Natomiast dzisiaj mamy do czynienia z oczywistą konsekwencją niestawienia się prezydenta przed Trybunałem Konstytucyjnym, tzn. z zakwestionowaniem ustawy z tytułu daty jej wejścia w życie. To, co niektóre tytuły prasowe wybijają na pierwszych stronach dając nagłówki „nielegalna ustawa”, jest informacją mylącą, ponieważ ustawy jako takiej i żadnego przepisu tej ustawy Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował. Przeciwnie, wszelkie próby zakwestionowania jakiegokolwiek przepisu tej ustawy zostały odrzucone przez Trybunał. Znajduje się to zarówno w tym, jak i poprzednim orzeczeniu. Natomiast Trybunał zakwestionował termin wejścia w życie ustawy i Sejm jeszcze rozsądzi tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#MarekBorowski">Jeżeli Sejm rozsądzi w ten sposób, że odrzuci orzeczenie Trybunału, to wówczas wszystko to, co się działo od 1 stycznia, było prawidłowe. W związku z tym obwieszczenie ministra finansów uratowało system podatkowy. Natomiast jeżeli Sejm nie odrzuci orzeczenia Trybunału, to wówczas obywatelom zwróci się to wszystko, co zostało nadpłacone tytułem zaliczki.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MarekBorowski">Muszę zapewnić, że żaden obywatel nie poniesie bezprawnie nałożonych ciężarów z tego tytułu. Zapis Prawa budżetowego był oczywiście nieprecyzyjny, co nie ulega najmniejszej wątpliwości. Mógł być interpretowany różnie, a minister finansów wyinterpretował go w taki właśnie sposób.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#MarekBorowski">Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego traktować należy jako wykładnię. W przyszłości będzie ona służyła wszystkim ministrom finansów, przy zastrzeżeniu, że art. 33 Prawa budżetowego wymagać będzie dokładniejszego sformułowania.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MarekBorowski">Uważam, że rozpętywanie wokół całej tej sprawy „afery” z wotum nieufności dla ministra finansów włącznie, traktować należy jako gest polityczny i w sensie politycznym trzeba będzie nad tym głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Chciałem przypomnieć, że podczas prac nad ustawą budżetową były orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które kwestionowały zasadność obciążenia ustawy budżetowej przepisami materialnymi, tzn. takimi, które regulują rozmaite prawa i obowiązki obywateli. Orzeczenia te nie dotyczyły ustawy podatkowej, a innych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Kolejna sprawa dotyczy mocowania obwieszczenia w treści ustawy budżetowej i powoływania się na okoliczność, że wówczas jeszcze nie było orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach obwieszczenia. Jest to, w moim przekonaniu, zbyt daleko idąca interpretacja, gdyż już sama próba umieszczenia w ustawie budżetowej pewnych przepisów nie jest postępowaniem właściwym, co zresztą było podnoszone podczas obrad Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Wniesienie autopoprawki rządowej i jej podpisanie było manewrem, który budzi duże wątpliwości z punktu widzenia wówczas już istniejącego orzecznictwa.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#TadeuszSyryjczyk">Mówię to wszystko gwoli przypomnienia faktów, jakie miały miejsce w przeszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekBorowski">Poseł Syryjczyk przytoczył pewne fakty gwoli przypomnienia, natomiast ja zabieram głos gwoli tego, aby nie uznano, że jest to cała prawda. Rzeczywiście były takie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które mówiły, że nie można „obkładać” ustawy budżetowej innymi przepisami prawa materialnego, ale było to w przypadkach, których w żaden sposób nie można podciągnąć pod stawki należności budżetowych. Natomiast to była sprawa precedensowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WiesławaZiółkowska">Mam pytanie do wiceministra Modzelewskiego, jaki byłby przewidywany scenariusz, gdyby nie było obwieszczenia ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitoldModzelewski">Proszę zwrócić uwagę, że 12 stycznia tego roku miało miejsce posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego, które odbyło się w trybie tzw. kontroli prewencyjnej, gdyż ustawy jeszcze nie było. Rozpatrywano wówczas art. 6 ust. 5, czyli sprawę zamrożenia wysokości ulgi podatkowej. Wówczas Trybunał Konstytucyjny przepis ten uznał za zgodny z konstytucją i ustawa podpisania przez prezydenta weszła w życie w takim kształcie, w jakim została uchwalona w dniu 2 grudnia 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WitoldModzelewski">Padło pytanie, jaki byłby scenariusz, gdyby nie było obwieszczenia ministra finansów. Muszę zatem powiedzieć, że obwieszczenie jest aktem wtórnym, informacją, którą minister finansów musiał wydać, ponieważ rząd uzupełnił projekt ustawy budżetowej o nowelę do prawa podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WitoldModzelewski">Czy w momencie, gdy rząd przedkładał ten projekt, mógł mieć pewność co do treści orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które nie zapadło w dniu 29 grudnia z tego powodu, o którym powiedział poseł Borowski, wydanego następnie 12 stycznia? Na pewno nie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WitoldModzelewski">Rodzi się pytanie, czy rząd, realizując swoją funkcję obrony finansów publicznych, mógł podjąć równoległą próbę uchwalenia stawek podatkowych inną ustawą? Odpowiedź jest twierdząca. Dokonał tego włączając ten element do projektu ustawy budżetowej. Wówczas gdy projekt budżetu został złożony w Sejmie i rząd nie miał w zasadzie wpływu na jego kapitał, zdecydował się na złożenie autopoprawki. Obrona projektu ustawy budżetowej była politycznym obowiązkiem. Natomiast Trybunał Konstytucyjny ocenił to w sensie prawnym, ale zwracam uwagę, że odbyło się to post factum. To nie jest wykładnia, jaką sugerował poseł Borowski, ale pogląd Trybunału Konstytucyjnego, który należy szanować i sądzę, że każdy następny minister weźmie to bardzo poważnie pod uwagę, chyba że ustawodawca zmieni prawo.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WitoldModzelewski">Jest obowiązkiem władzy wykonawczej dokonanie wszelkich niezbędnych działań mających na celu ochronę interesu publicznego. Wobec tego rząd podjął wymienione działania.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WitoldModzelewski">Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 stycznia 1995 r. spowodowało nieaktualność całej tej operacji w tym zakresie, stąd też zarówno parlament, jak i minister finansów wycofał się ze sprawy.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WitoldModzelewski">Nie ma zatem prawnej przesłanki do postawienia wobec ministra finansów wniosku o wotum nieufności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardBugaj">Mamy krytyczną ocenę działalności wicepremiera G. Kołodki, a sprawa podatkowa szczególnie bulwersuje opinię publiczną. Z drugiej strony muszę powiedzieć, że poczynania prezydenta były nielojalne wobec interesu państwa. Zgadzam się z opinią Marka Dąbrowskiego, który powiedział, że minister G. Kołodko powinien postąpić w tej sprawie właśnie tak, jak postąpił.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#RyszardBugaj">Działanie ministra finansów nie było oczywistym naruszeniem prawa, było to działanie niejednoznaczne i trudno je oceniać. Reprezentuję klub opozycyjny. Za wnioskiem głosować nie mogę, tylko mogę wstrzymać się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MaciejManicki">W przypadku ustawy podatkowej były prowadzone wyjątkowo rzetelne konsultacje ze związkami zawodowymi. Wymóg rzetelnej konsultacji spowodował, że dopiero we wrześniu mogliśmy przedstawić swoją opinię. Przypomnieć też chcę, że w projekcie rządowym były stawki 20%, 30% i 50%.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MaciejManicki">Następnie w Sejmie stawki te świadomie zostały zmienione wolą koalicji, ponieważ należało sfinansować niezbędne wydatki społeczne, a nie było wyjścia alternatywnego.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MaciejManicki">Statystyka orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego wyraźnie wskazuje, w którym okresie można było mieć zasadnicze zarzuty co do postępowania wnioskodawców określonych ustaw, a także parlamentu, który przyjmuje te ustawy. Statystyka ta jest korzystna dla Sejmu II kadencji. Mamy tutaj w zasadzie do czynienia tylko z jednym orzeczeniem Trybunału, odnoszącym się do ustawy o prawach i obowiązkach posłów.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MaciejManicki">Pragnę też przypomnieć, że orzeczenie to zostało przez Sejm przyjęte prawie jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MaciejManicki">Reasumując, należy powiedzieć, że minister finansów zachował się tak, jak się musiał zachować, co dostrzegły również ugrupowania opozycyjne, mam na myśli wystąpienie posła R. Bugaja. Być może część opozycji nie jest aż tak zacietrzewiona jak ta, która mówiła nawet o akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że lista mówców została wyczerpana, ani przedstawiciele wnioskodawców, ani oskarżonego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyCiemniewski">Przepraszam, ale muszę w tym momencie zabrać głos i skomentować sformułowanie, które tutaj padło. Mam na myśli użycie określenia „oskarżony”, które ze wszech miar jest tutaj niestosowne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem zastrzeżenia posła Ciemniewskiego i przepraszam za użycie niewłaściwego słowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyCiemniewski">Interpretowaliśmy uprawnienia ministra i stosunku ministra do obowiązującego prawa. Przykro mi, że nie tylko po wszystkich rozstrzygnięciach Trybunału Konstytucyjnego, ale również przed nimi, przedstawiciel ministra finansów może mieć wątpliwości co do jednej podstawowej prawdy, że obciążenia podatkowe mogą być nakładane na obywatela w inny sposób niż drogą ustawy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyCiemniewski">Jeżeli kwestionujemy i podajemy w wątpliwość tę właśnie zasadę, to nie wiadomo, po 500 latach funkcjonowania parlamentaryzmu, gdzie się znajdujemy i o czym w ogóle mówimy. Takie stanowisko przedstawiciela ministra finansów jest powodem naszej troski i ocen politycznych. Wiceminister Modzelewski zacytował fragment orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego „nie zdołały wywrzeć negatywnych skutków”. I to właśnie jest powód, dla którego nie pociągamy ministra finansów do odpowiedzialności o charakterze prawnym.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JerzyCiemniewski">Natomiast we wniosku o wotum nieufności zaznaczone zostało, że zamierzeniem ministra finansów było osiągnięcie takich skutków obwieszczenia, jakby obowiązywało prawo podnoszące stawki podatkowe z dniem 1 stycznia br. To jest przedmiotem oceny politycznej. Sądzę, że stałoby się bardzo niedobrze, gdyby nad tym faktem parlament mógł przejść do porządku dziennego, bez względu na to, czy jest się w opozycji, czy też po stronie rządzącej. Fakt ten nie może pozostać bez reakcji parlamentarnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ponieważ wypowiedź posła Ciemniewskiego spowodowała, iż są nowe zgłoszenia, kontynuujemy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WitoldModzelewski">Na wstępie chciałbym podziękować posłowi Ciemniewskiemu, że podjął sprawę używania niewłaściwych słów takich jak: „oskarżony” czy „pozwany”, jestem zdania, że jeżeli mamy się różnić trzeba dbać o to, abyśmy się różnili elegancko.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WitoldModzelewski">Chcę teraz przejść do meritum wypowiedzi posła Ciemniewskiego. Nawet ten, kto uważnie słuchał naszej dyskusji, nie spotkał się chyba u poglądem, który poseł Ciemniewski poddaje krytyce. Nigdy takiego poglądu, że nałożenie obowiązku podatkowego może być dokonane innym niż ustawa aktem prawnym, nie prezentowałem. Przedstawiłem natomiast dylemat, przed jakim stanie władza wykonawcza, na którą ustawa nakłada obowiązek dokonania obwieszczenia. Podkreślam, nie „może dokonać” obwieszczenia, ale „ma obowiązek” dokonania obwieszczenia.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WitoldModzelewski">Implikacji tego posunięcia, krytycznie ocenionych przez Trybunał Konstytucyjny, nikt nie kwestionuje. Należy jeszcze podkreślić, że nie jest rolą ministra finansów ocenianie przed Trybunałem Konstytucyjnym i przed Sejmem konstytucyjności delegacji ustawowych, które na niego nakładają ten obowiązek. Ten, kto wykonuje swój obowiązek nie może być za to pociągany do odpowiedzialności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WaldemarMichna">Poseł Ciemniewski oświadczył, że wniosek o wotum nieufności jest wnioskiem wynikającym z oceny politycznej. Jednak chciałem zwrócić uwagę, że ta ocena polityczna została zaprezentowana zaledwie wycinkowo, z pominięciem szerokiego tła politycznego, jakie było charakterystyczne dla końca ubiegłego i początku obecnego roku.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WaldemarMichna">Większość posłów, a była to opinia powszechna, odnosiła wrażenie, iż istnieje tendencja do rozwiązania parlamentu i że trwają zabiegi mające utrudnić rządowi opracowywanie podstaw prawnych. Rząd został zepchnięty, podobnie jak parlament, na pozycje, z których podejmował takie decyzje. Dlatego też traktując wniosek jako ocenę polityczną raz jeszcze przypominam, że należy uwzględnić ów klimat typowy dla przełomu roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiesławaZiółkowska">Uznając, że stosunek do prawa jest miarą demokratyzacji życia w danym państwie, nietrudno zauważyć, że w ciągu minionych kilku lat wielokrotnie udawało nam się, niestety, łamać podstawowe zasady konstrukcji prawa, takie choćby jak zasadę niedziałania prawa wstecz. Na całe szczęście nie wywoływały aż tego typu wniosków. Jest to moja refleksja na kanwie ostatniej wypowiedzi z dnia dzisiejszego.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję za dyskusję, przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem wniosku w sprawie wotum nieufności dla ministra finansów Grzegorza Kołodki?</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WiesławaZiółkowska">Za wnioskiem o wotum nieufności opowiedziało się 4 posłów, 26 posłów było przeciwnych, 6 wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WiesławaZiółkowska">Stwierdzam, że wniosek o wotum nieufności nie uzyskał rekomendacji Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WiesławaZiółkowska">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>