text_structure.xml
63.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Celem dzisiejszego spotkania jest zaopiniowanie kandydatury pana prof. Baki na przewodniczącego Rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Kandydat jest obecny. Myślę, że wszyscy znają pana profesora. Posłowie X kadencji pamiętają go, gdy występował razem z panem wicepremierem Balcerowiczem i wtedy, kiedy pytaliśmy o politykę pieniężną. Pamiętają pana profesora również ci, którzy uczestniczyli w konferencji dotyczącej roli banku centralnego, profesor pisał wtedy swoją opinię o roli banku centralnego i zabierał w tej sprawie głos. Dziś mamy okazję „przepytać” pana profesora z tej racji, że zdecydował się kandydować na stanowisko przewodniczącego Rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Prosimy pana profesora o powiedzenie kilku zdań o sobie, a następnie proszę państwa o zadawanie pytań.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">Panie profesorze, co pana ciągnie do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławBaka">Bardzo dobrze, że pytanie, co mnie ciągnie do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego jest tak konkretne. Odpowiedź składa się z dwóch elementów. Byłem mocno zaangażowany w reformowanie polskiego systemu bankowego. Kiedy byłem prezesem Narodowego Banku Polskiego, w 1987 r. zainicjowaliśmy prace nad tworzeniem dwupoziomowego systemu bankowego, charakterystycznego dla gospodarki rynkowej. W rezultacie, w 1989 r. dokonano demonopolizacji Narodowego Banku Polskiego, wyłoniono 9 banków komercyjnych, zmieniły się zupełnie zasady polskiej bankowości. Dzięki tej reformie rozpoczętej w 1987 r. polska bankowość wkroczyła w 1989 r. już jako bankowość charakterystyczna dla gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WładysławBaka">W ocenach zagranicznych instytutów i międzynarodowej społeczności bankowej, polska bankowość znacznie wyprzedziła w reformowaniu pozostałe bankowości tego regionu, czego wyrazem są opinie, artykuły m.in. w „Central Banking”, najbardziej prestiżowym piśmie dotyczącym centralnej bankowości.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WładysławBaka">W 1991 r., po złożeniu rezygnacji z funkcji prezesa Narodowego Banku Polskiego, zająłem się sprawami nauki, kształcenia oraz doskonalenia kadr bankowych. Podjąłem się na poły społecznej funkcji przewodniczącego Rady Programowej Międzynarodowej Szkoły Bankowości i Finansów. Na tym koncentrowałem swoją działalność. Szczególną uwagę skupiłem nad problemami dostosowania polskiego systemu bankowego do zasad Unii Europejskiej. Na ten temat właśnie finalizuję książkę.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WładysławBaka">Powiem teraz o dwóch zasadniczych motywach, które przybliżyły mnie do idei Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Otóż, dalszy rozwój sektora bankowego bardzo silnie jest uzależniony od zapewnienia bezpieczeństwa dla tego sektora. Warunkiem prawidłowego funkcjonowania systemu finansowego jest jego bezpieczeństwo. Potrzebne są rozwinięte, dostosowane do zasad nowoczesnej gospodarki rynkowej, uniwersalne formy zabezpieczania depozytów, co jest punktem wyjścia dla bezpieczeństwa sektora bankowego. Włączenie się w prace nad rozwijaniem i wprowadzaniem w życie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, traktuję zatem jako kontynuację pracy nad unowocześnianiem polskiego sektora bankowego. Motywacją jest więc chęć czynu, ale jest również motywacja o charakterze poznawczym. Przyznam, że jest szansa, aby Bankowy Fundusz Gwarancyjny od strony analityczno-poznawczej stał się istotnym centrum wiedzy o procesach zachodzących w polskiej bankowości, ponieważ bez dostatecznej wiedzy w tym względzie trudno byłoby prowadzić skuteczną działalność uzdrawiającą i zabezpieczającą interesy deponentów. A zatem drugi motyw, który mnie sprowadza do tego Funduszu, są to możliwości znalezienia się w centrum tworzenia wiedzy o procesach zachodzących w polskiej bankowości. To tyle, jeżeli chodzi o motywy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję. Zapytam się jeszcze pana ministra finansów, dlaczego właśnie pan prof. Baka, a nie kto inny? To samo pytanie kieruję do pani Charewicz, która, jak rozumiem, reprezentuje prezesa Narodowego Banku Polskiego. Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofKalicki">Jak przekazaliśmy w piśmie, kandydatura ta jest uzgodniona z Narodowym Bankiem Polskim i nie budziła żadnych wątpliwości ani po jednej stronie Świętokrzyskiej, ani po drugiej, co jest bardzo cenne, bo rzadko się tak zgadzamy. Znamy pana prof. Bakę i jego doświadczenie zawodowe. Wiemy, jaki jest jego stosunek do sektora bankowego, ile sił i życia temu sektorowi poświęcił i wiemy, że jest osobą na tyle zdystansowaną do bieżących problemów, które są często dyskutowane, aby należycie i bezstronnie oceniać te zjawiska, które mają miejsce w sektorze bankowym i żeby właściwie nadzorować środki, które będą przekazywane przez Narodowy Bank Polski i Ministerstwo Finansów oraz banki do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Pan prof. Baka cieszy się niewątpliwym zaufaniem sektora bankowego. Kandydatura ta była kandydaturą nie tylko ministra finansów i prezesa Narodowego Banku Polskiego, ale według mojej wiedzy, również kandydaturą znaczącej liczby banków, z którymi podjęliśmy konsultacje na ten temat. Nie trzeba już chyba lepszej rekomendacji, gdyż środowiska bankowe i finansowe mówią o tym jednogłośnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kiedy państwo dacie pieniądze do tego Funduszu?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofKalicki">Pani przewodnicząca, jeżeli chodzi o pieniądze do Funduszu, to oczywiście damy je wtedy, gdy zostanie powołana rada, która powoła zarząd, a zarząd otworzy odpowiedni rachunek w NBP, a wtedy przelejemy te środki. Muszę powiedzieć, że koszty bieżącego finansowania budżetu są tak wysokie, że będziemy musieli czynić oszczędności, ale na pewno, nie będziemy ich robić na Bankowym Funduszu Gwarancyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zgłasza się kolejka banków, które już w tym roku upadają i które oczekują ze strony Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, zgodnie z ustawą, realizacji zadań wynikających z tej ustawy. Bardzo proszę, pani dyr. Charewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#EwaŚleszyńskaCharewicz">Chciałam powiedzieć, co zaznaczył pan minister Kalicki, że całkowita zgodność, co do osoby pana prof. Baki na stanowisko przewodniczącego, jest wynikiem tego, że NBP uzgadniając i wskazując tę kandydaturę, wychodził z założenia, że pan profesor reprezentuje wysoki poziom profesjonalny, zna bankowość, nie budzi żadnych zastrzeżeń odnośnie poziomu moralnego i jest otwarty całkowicie na nowatorskie rozwiązania w systemie bankowym, jak i te, które trzeba będzie wypracowywać i realizować nadzorując Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Pan profesor ma również wysokie uznanie w systemie bankowym, a jest to bardzo ważne ze względu na to, że to właśnie banki będą płaciły na Bankowy Fundusz Gwarancyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiesławaZiółkowska">Narodowy Bank Polski też?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#EwaŚleszyńskaCharewicz">Tak, też.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiesławaZiółkowska">Mam nadzieję, że też się wywiąże ze swoich zobowiązań natychmiast po powołaniu tego Funduszu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WiesławaZiółkowska">Bardzo proszę o pytania do pana profesora. Proszę pan poseł Cichosz.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanuszCichosz">Znam pana profesora od wielu lat i w związku z tym od razu przystępuję do konkretnego pytania. W ciągu najbliższych lat będzie różna wysokość świadczeń poszczególnych banków na tworzenie i rozwój tego Funduszu. Wiemy, że jest on przeznaczony głównie na gwarantowanie depozytów, ale równocześnie z tegoż Funduszu będzie udzielana pomoc dla banków potrzebujących tej pomocy. Mam w związku z tym pierwsze pytanie. Jak pan, jako przyszły przewodniczący Rady, będzie działał i jakimi kryteriami będzie się pan kierował przy udzielaniu pomocy bankom. Czy kryterium tym będzie właśnie wysokość świadczeń poszczególnych banków, czy też będą to inne kryteria i jakie?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanuszCichosz">Drugie pytanie. Jak i jakie działania inspirujące zapęd będzie pan podejmował jako przewodniczący Rady na rzecz zwiększenia środków tego Funduszu z innych źródeł niż składki bankowe? W czasie debaty nad Funduszem, Narodowy Bank Polski deklarował znacznie wyższy swój udział w tworzeniu tego Funduszu niż ten, który został przyjęty w ustawie. A zatem mam pytanie, czy jako przewodniczący Rady będzie pan działał w tym kierunku, ażeby szukać dodatkowych środków z innych źródeł na zwiększenie Funduszu, a nie tylko poprzez popieranie wniosków do Rady Ministrów o zwiększanie środków świadczonych przez banki spółdzielcze na rzecz tego Funduszu?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiesławaZiółkowska">Spółdzielczy to i tak mało. Czy są pytania do pana profesora? Proszę, pan poseł Błasiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WojciechBłasiak">Pierwsze pytanie, jak pan, jako przyszły przewodniczący Rady ocenia trudności polskiego sektora finansowego, a jest to pytanie ze względu na pańskie kompetencje, jako fachowca od bankowości i reformy systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WojciechBłasiak">Drugie pytanie dotyczy przeszłości. Jak pan, jako fachowiec od bankowości ocenia instytucjonalne przyczyny powstawania takich zjawisk, jak afera Art-B. I trzecie pytanie. Jak pan ocenia rolę sztywnego kursu dolara w polskiej gospodarce i w tym, co się działo w latach 1990–1992.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że pytania są szersze. Wolą pana profesora jest na ile ustosunkuje się do tych pytań, ponieważ nie dotyczą one bezpośrednio materii Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ja też mam pytanie do pana profesora, ale najpierw przypomnę, że zgodnie z naszą ustawą członków Rady Funduszu powołuje i odwołuje: trzech - minister finansów, trzech - prezes NBP i trzech - Związek Banków Polskich. Ponieważ przedstawiciele tych organizacji są dziś obecni, to może warto zapytać, czy mają przygotowanych po trzech kandydatów i ewentualnie, kto by to miał być? Kieruję do państwa to pytanie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WiesławaZiółkowska">Po drugie. Ponieważ zarząd składa się z pięciu członków, w tym prezes i jego zastępcy, zarząd jest powoływany przez Radę Funduszu, która wybiera prezesa zarządu i jego zastępcę spośród członków zarządu i to rozumiem jest główną rolą Rady Funduszu, a wiadomo, że w Radzie Funduszu pierwsze miejsce zajmuje przewodniczący Rady. Dlatego chciałabym zapytać kandydata na przewodniczącego Rady, jaką ma wizję funkcjonowania tego zarządu i czy ma kandydata na prezesa zarządu. Pytam nie dla zaspokojenia swojej ciekawości, ale dlatego, że uważam, iż to, w jakim stopniu ta ustawa spełni swoje zadanie zależy w 40% od zapisów ustawy, ale w 60% od tego, kto ją będzie realizował. Jeżeli będą ją realizować ludzie nie przygotowani, niekompetentni, źle kierowani, to w zasadzie ustawa ta przyniesie nam więcej kłopotów niż radości. Przypominam, że tę samą opinię wyraziliśmy w momencie, gdy przyjmowaliśmy ustawę. To pytanie kieruję do pana profesora. Czy ma pan takich ludzi, kogo pan za sobą pociągnie, czy są to ludzie merytorycznie przygotowani, wiarygodni i jak pan widzi funkcjonowanie tego zarządu? Zgodnie z naszą ustawą kadencja Rady Funduszu trwa 4 lata.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, pan poseł Stec.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławStec">Mam jedno ogólne pytanie, na które może pan nie odpowiedzieć. W wywiadzie we „Wprost” były wicepremier pan Leszek Balcerowicz wyraził się bardzo pozytywnie o swojej współpracy, jako wicepremiera z prezesem NBP, gdy funkcję tę pełnił pan profesor. Gdyby pan profesor pełnił funkcję prezesa Narodowego Banku Polskiego w obecnym okresie, czy konsultowałby pan podniesienie stóp procentowych z wicepremierem rządu?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WiesławaZiółkowska">Prosimy pana profesora o odpowiedź na te różnej natury, kłopotliwe pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WładysławBaka">Odpowiem na te pytania zgodnie z kolejnością, w jakiej były zadawane. Odpowiadam na pytanie pan posła Cichosza.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WładysławBaka">Fundusz ma dwie zasadnicze funkcje, a mianowicie zapewnienie w jednoznacznie, regulaminowo ustalony sposób wypłaty depozytów w przypadku, kiedy następują takie warunki i warunki te są już ustalone w sposób jednoznaczny w ustawie. Rozwinięcie, które w Funduszu będzie musiało zostać dokonane przez zarząd Funduszu, musi polegać na rozpisaniu w sposób szczegółowy kalendarza przedsięwzięć, działań tak, aby każdy tzw. deponent wiedział jaki jest kalendarz zdarzeń, w przypadku, gdy źle się dzieje z bankiem. Ten kalendarz zdarzeń ma orientować dochodzenie deponenta do odzyskania środków poprzez mechanizm Funduszu. Naszym pierwszoplanowym zadaniem będzie pełne sprecyzowanie, nie pozostawiające wątpliwości, kto i kiedy ma coś załatwiać, tylko żeby niezależnie czy jest to bank spółdzielczy, czy bank spółka akcyjna, czy bank z udziałem zagranicznym itd., była jasna droga i jasne zasady dochodzenia do gwarantowanych środków przez tych deponentów, którzy mieli nieszczęście mieć wkłady w bankach, które upadły.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WładysławBaka">Druga definicja. Moim dążeniem jest doprowadzenie do położenia wielkiego nacisku na drugą funkcję Funduszu, czyli na aktywne uczestnictwo wspólnie z NBP i innymi instytucjami w uzdrawianiu sektora bankowego. Oznacza to stworzenie mechanizmów szybkiej identyfikacji problemów, które mogą narastać, pojawiania się niewypłacalności banków i mogących powstawać zagrożeń. Szybka diagnoza powinna pozwolić na ratowanie rzeczy stosunkowo tanim pieniądzem, żeby można było zastosować dopuszczone przez ustawę sposoby działania zmierzające do tego, jak najbardziej efektywnie je wykorzystując nie dopuścić np. do wypłat depozytów poprzez uratowanie tego banku. Zastanawiam się tylko, porównując możliwości jakie w tym względzie mają analogiczne fundusze i organizacje zagraniczne, czy nie będziemy występować z prośbą do Rady Ministrów i do Sejmu o możliwość rozszerzenia gamy przedsięwzięć, działań ze strony Fundusz w interesie sanowania banków. Jednak do tego potrzebne jest ostrożne rozpoczęcie, aby nabierając doświadczenia i przygotowując kadrę można było dochodzić do bardziej złożonych problemów. To jest druga zasadnicza funkcja. Z tego też powodu uważam, że Fundusz musi opierać się na specjalistach o bardzo wysokich kompetencjach w dziedzinie rozpoznawania procesów zachodzących w sektorze bankowym oraz na wypracowanych metodach oceny skuteczności i efektywności różnego rodzaju przedsięwzięć dotyczących sanowania.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#WładysławBaka">Jak już stwierdziłem, wszystkie te kroki, zgodnie z ustawą, będą mogły być robione w ścisłym powiązaniu z Narodowym Bankiem Polskim. Myślę, że działalność Funduszu może również korzystnie oddziaływać na rozszerzanie percepcji i wiedzy przez Narodowy Bank Polski odnośnie jakości procesów występujących w naszej bankowości. Jest to zasadnicza sprawa, linia orientacji działalności Funduszu, tak jak ja to widzę.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#WładysławBaka">Niektóre banki płacą obecnie w mniejszym zakresie, mając gwarancje skarbu państwa - chodzi o trzy banki, których nie będę wymieniał - sprawa jest jasna. Rozwiązanie zostało wprowadzone na okres przejściowy do 1995 r. Jeżeli chodzi o mój punkt widzenia na sprawę, to uważam, że dążeniem naszym powinno być zmierzanie do szybkiego uzyskania europejskich standardów, jeżeli chodzi o kwotę gwarantowaną. Kwota gwarantowana 1000 ECU - 100% oraz od 2000 do 3000 ECU - 90% jest kwotą niedostateczną do tego, by móc mówić o stabilności sektora bankowego a la long. Dlatego też uważam, że Fundusz będzie musiał tak pracować, aby uzasadnić wystąpienie o szybkie zmodernizowanie, zweryfikowanie, znowelizowanie tych wielkości. Przypominam, że w tej chwili standard europejski, który wynika z dyrektywy przyjętej w marcu ub.r. odnośnie wielkości gwarantowanych depozytów wynosi 20.000 ECU. Niektóre państwa podwyższają jeszcze ponad tę granicę. Dwa państwa, tj. Hiszpania i Luksemburg mają niższe wielkości tylko przejściowo. Dystans, który nas dzieli, jeżeli chodzi o wielkość gwarantowaną nie znajduje usprawiedliwienia nawet w porównaniach poziomu ekonomicznego. Jest to zatem jedno z kryteriów i cel, które Fundusz będzie musiał sobie postawić, aby wystąpić z uzasadnioną i przekonującą inicjatywą, żeby stworzyć większe możliwości stabilnego systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#WładysławBaka">Nie chciałbym wnikać w ocenę i prognozy, w projekcje dotyczące skutków, jakie może wywołać przenoszenie depozytów z innych banków do banków PKO SA, PKO BP, Banku Gospodarki Żywnościowej w świetle utrzymania gwarancji państwowych. Zjawisko takie zapewne wystąpi, zwłaszcza w odniesieniu do większych depozytów. Myślę, że jeżeli zjawisko to przybierze zbyt duże rozmiary i będzie negatywnie rzutować na układ konkurencki (ponieważ wtedy banki te mogą poczuć się w komfortowej sytuacji), to może być, że wcześniej powinna wystąpić sprawa pewnej nowelizacji ustawowej. Uważam jednakże, że punktem wyjścia powinno być rozpatrzenie możliwości podwyższenia kwot gwarancyjnych w sposób uniwersalny.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#WładysławBaka">Teraz powiem na temat wypłat, o co również pytał pan poseł Cichosz. Nie widzę żadnego związku między wpłatami a wypłatami. Układ tzw. transformujący, jakim jest Fundusz musi zapewnić, zagwarantować wypłatę w wielkościach niezależnych od tego jaka jest w danym momencie partycypacja konkretnego banku, ponieważ obligo dotyczące wypłat jest w sposób jednoznaczny określone w ustawie.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#WładysławBaka">Kolejną sprawą są trudności polskiego sektora finansowego, w szczególności bankowego. Jest to oczywiście temat do referatu. Punktem ukazującym skalę tych trudności jest utrzymujący się wysoki udział kredytów „złych”, czyli nieściągalnych, wynoszący ponad 20% w polskim sektorze bankowym, a w niektórych bankach sięgający nawet 50%. Takim zjawiskiem jest obniżająca się rentowność sektora bankowego, chociaż ostatnie wyniki wskazują, że mamy pod tym względem do czynienia z pewną poprawą sytuacji. Dlaczego natomiast nastąpiło zjawisko fenomenu niespłacalnych kredytów? Złożyły się na to czynniki zewnętrzne. Załamanie gospodarki, załamanie projekcji dotyczących rynku i załamanie układów związanych ze współpracą międzynarodową, z eksportem etc., czyli kompleks czynników uzasadniał, czy też powodował znaczne pogorszenie się spłacalności kredytów, obsługi odsetek jak i spłacalności rat kredytowych. Oceniam, że jednak w 60% przyczyna złej sytuacji banków leży po stronie wewnętrznej, a to oznacza, że bankowość nasza okazała się jeszcze niezbyt dojrzała do tego, by sprostać wymaganiom konkurencji, rynku. Nie było również dostatecznej dojrzałości, jeżeli chodzi o układy samych procedur. Interesowałem się i nadal się interesuję tymi sprawami, np. dlaczego w niektórych bankach aż do 60% doszedł udział „złych” kredytów. W większości przypadków, gdy spojrzymy na cały kompleks kredytowania, poczynając od oceny wniosku kredytowego, poprzez procedury decyzyjne, poprzez zapis umowy kredytowej, poprzez problem monitoringu kredytowego, sprawę egzekwowania i rewindykacji oraz sposób oddziaływania na odzyskiwanie wierzytelności, które nie są spłacane, okazuje się, że nie było takich systemów, nie były one wprowadzane, albo występowały tylko częściowo i były w nich luki.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#WładysławBaka">Sądzę, że w tym względzie następuje odbudowywanie, czy też wprowadzanie nowej jakości w systemie bankowym. Orientuję się jak wygląda sprawa np. w głównej szkole bankowej w Polsce, w Międzynarodowej Szkole Bankowości i Finansów w Katowicach, która kształci rocznie ok. 4000 bankowców i właśnie tam ok. 2000 osób zajmuje się w szkoleniu sprawami kredytowymi. Ta sytuacja, która ujawniła się w sektorze bankowym dała silny bodziec. Założenia i zasady oraz normy ostrożnościowe, które zostały wprowadzone przez NBP, a mianowicie konieczność dokonywania odpisów na rezerwy celowe, zasady kwalifikowania i zasady związane z oceną ryzyka bankowego - wszystko to poprawia standardy. Myślę, że wstępne wyniki 1994 r., jeszcze bez ogłoszenia bilansu, opublikowane kilka dni temu przez „Gazetę Bankową” sygnalizują, że m.in. na skutek tych działań nastąpiła ogólna odbudowa gospodarki, ale też wewnętrzne działania banków wpływają na tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#WładysławBaka">Jeżeli chodzi o różnego rodzaju patologie, które występują w bankowości, jak np. afera Art-B, czy inne patologie, to nie chcę tego usprawiedliwiać, ale uważam, że patologie w systemie bankowym występowały, tak jak działał system bankowy, ze względu na to, że zawsze była tam ostra motywacja do tego, by zastosować pozaprawne, nielegalne sposoby działania w celu przejęcia własności. To samo dzieje się w najbardziej dojrzałych systemach bankowych, jak chociażby słynna sprawa PCCI międzynarodowego banku, który spowodował miliardowe straty, czy ostatnio sprawa Baringa w Singapurze. To jednak nie umniejsza tego, co się dzieje w Polsce. Wydaje mi się, że czas, który upłynął wykazał, że problem ostrożnościowych regulacji oraz porządków i procedur, które muszą występować w banku są warunkiem bezpieczeństwa finansowego i prawidłowego rozwoju sektora bankowego. Mam wrażenie, że w tym kierunku nasz sektor rozwija się dobrze. Występuje rosnące w świecie zagrożenie, które za 2–3 lata wystąpi w Polsce, ze strony tzw. instrumentów pochodnych, czyli derywatów, nad czym teraz łamią się banki w świecie. Dlatego też moja sugestia idzie w tym kierunku, aby nie zaniedbując tych regulacji ostrożnościowych w odniesieniu do tradycyjnych spraw, również dostatecznie wcześnie zająć się sprawami zagrożeń, które mogą występować z tzw. innowacji produktowych, z nowych instrumentów, narzędzi i usług wprowadzanych przez banki. Na świecie jest to oceniane jako potencjalne zagrożenie nr 1.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#WładysławBaka">Jeśli chodzi o sprawę Art-B, uważam, że nie wszystko da się wyjaśnić w kategoriach obiektywnych tym, że czasy były dynamiczne, czasy przemian etc. Niestety, zawiódł tu po prostu człowiek. Gdyby nie było elementu wspólności, czy współuczestnictwa w działalności de facto przestępczej, to by nie było tego zjawiska, a gdyby się pojawiło zostałoby szybko ucięte. Jeżeli w określonym banku występuje wiele różnego rodzaju działań, które są nietypowe i wskazują na działalność o charakterze mogącym od początku budzić podejrzenia i nie podejmuje się kroków w celu ich eliminacji, to możemy mówić, że zawodzi czynnik ludzki. Generalną tezą jest to, że są pewne stanowiska w państwie, a zwłaszcza są stanowiska w bankowości, które zobowiązują do szczególnej troski i szczególnego zachowania się. Są to stanowiska, w odniesieniu do których nie może być tłumaczenia, że wszystko co nie jest prawem zabronione jest dozwolone. Wszystko co nie jest prawem zabronione jest dozwolone może być stosowane w odniesieniu do przeciętnego obywatela, natomiast, gdy przechodzi się na wyższe szczeble do układów kierowniczych w bankowości, ta formuła nie może być w żaden sposób stosowana, bo jest ona wtedy kryminogenna. Dlatego m.in. mechanizmy selekcji kadr w bankowości muszą być takie, by „na pniu”, na samym początku eliminować tego typu podejście.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#WładysławBaka">Problem Art-B był problemem pewnego wyprzedzenia technologicznego jakie wystąpiło, ale jednocześnie problemem związanym z postawami. Likwidacja tego typu zagrożeń wymaga jednoczesnych uregulowań i działań zamykających powstawanie takich możliwości od strony obiektywnej, a z drugiej strony kształtowanie kodeksu moralnego poprzez kształtowanie morale kadr.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#WładysławBaka">W sprawie sztywnego kursu dolara w 1990 r., byłem i jestem przekonany, że było to słuszne. Nie wiem, czy tak będzie w przyszłości, bo nigdy nie wykluczam możliwości zmiany opcji wtedy, gdy coś mnie przekona. Wiem, że w tej sprawie poglądy są różne. Moje przekonanie jest takie, że w owym czasie ustabilizowanie kursu dolara było konieczne. Proszę zwrócić uwagę, a nie można popełniać błędu ahistoryzmu, trzeba widzieć sprawę w ówczesnych wymiarach, że było potężne rozedrganie całego rynku pieniężnego, finansowego, stosunków walutowych, był to czas, gdy znany Grobelny roił o wielkich fortunach na skutek tego, że złoty będzie się gwałtownie dewaluował i przyjmował lokaty na 180% licząc na „walenie się” kursu, co dałoby możliwość wynagradzania w tej wielkości jednocześnie sowicie się bogacąc. Potrzebna była wówczas dla polskiej gospodarki „potężna kotwica”, ustabilizowanie i doprowadzenie do przekonania, że Polska może być krajem o stabilnym kursie dolara. Była to wartość nie tylko ekonomiczna. To była wartość psychologiczna. Trzeba pamiętać, że byliśmy wówczas po serii zasadniczych zmian tego kursu. Gotów jestem przedstawić wyrażone w prasie poglądy znakomitych postaci ze świata ekonomicznego, które określały, że z kursem 9.500 zł za dolara nie wytrzymamy trzech miesięcy, że po 3–4 miesiącach trzeba będzie ten kurs zmieniać. Chcę powiedzieć, że ustalając wysokość kursu na 9,5 tys. zł Narodowy Bank Polski wspólnie z Ministerstwem Finansów stoczyły ostry bój z ministrem handlu zagranicznego i establishmentem z tego kierunku. Przedstawiono nam wówczas rachunek, że kurs powinien wynosić minimum 13 tys. zł za 1 dolara, w innym przypadku może nastąpić regres, wyłączenie eksportu, załamanie gospodarki. Natomiast nasze wyliczenia wskazywały, że skala wyboru mieści się w przedziale 8–9,5 tys. zł. Skończyło się na 9,5 tys. zł. I taki jest mój pogląd na sprawę sztywnego kursu dolara.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#WładysławBaka">Wiąże się z tym następna sprawa, stosunki Ministerstwo Finansów - Narodowy Bank Polski. Bardzo wysoko cenię kwestię niezależności Narodowego Banku Polskiego i przyznam się...</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rządu też, mam nadzieję?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WładysławBaka">Jest to zrozumiałe i oczywiste. Natomiast powstał problem niezależności Narodowego Banku Polskiego, ponieważ NBP nie był niezależny na starcie, był w bardzo podrzędnej, nędznej sytuacji. W 1980 r. wiceminister finansów był de nomine i de iure prezesem NBP. Do tej niezależności dochodziło się stopniowo. W ostatecznym rozrachunku otrzymaliśmy Narodowy Bank Polski o bardzo dużym stopniu niezależności. W hierarchii banków centralnych na świecie jest to bank bardzo wysoko notowany pod względem niezależności. Przyznam się, że od początku staraliśmy się korzystać z tej niezależności. Nie jest prawdą, co potwierdza też pan prof. Balcerowicz, że w 1990 r. mieliśmy do czynienia z dominacją Ministerstwa Finansów. Powiedziałbym, że wtedy ukształtowaliśmy warunki współpracy Ministerstwa Finansów z Narodowym Bankiem Polskim, co znalazło wyraz w tym chociażby, że posiedzenia, na których dochodziło do ustaleń dotyczących polityki finansowo-pieniężnej, odbywały się sukcesywnie w Narodowym Banku Polskim i Ministerstwie Finansów. Informowaliśmy się wzajemnie jakie mają następować działania w dziedzinach podatków, subsydiów, stopy procentowej i w innych dziedzinach. Przyjęliśmy założenie, że musimy się porozumieć idąc w tym samym kierunku, musimy znać wszystkie argumenty, musimy znać motywacje jednej i drugiej strony, których nie sposób czasem przekazać przy pomocy pisma redagowanego przez urzędników. Dlatego potrzebne były systematyczne spotkania. Przyznam się, że trzykrotnie nie doszliśmy w trakcie rozmów do konsensu. W pierwszym przypadku chodziło o stopę procentową, w drugim o kwestie kształtowania się rezerw, gdy raz ustąpił minister finansów, w trzecim o kształtowanie się stosunku do pewnych ulg. Przyjęliśmy wówczas formułę, że musimy się informować, musimy dyskutować i wyjaśniać, jednakże, gdy zachodzi sytuacja, że nie możemy się przekonać, to musimy korzystać ze swoich uprawnień. Wtedy to Narodowy Bank Polski lub minister finansów podejmuje takie decyzje, które nie są zgodne z przekonaniem partnera, ale on lege artis jest odpowiedzialny za te decyzje. Wtedy też spada na nas, jeszcze obowiązek wyjaśnienia publicznego, bez konieczności ukazywania „kuchni”, konfliktów, które występowały, aby przekonać społeczeństwo, że decyzje te są słuszne. Uważam, że ten model ma zasadnicze, pozytywne cechy. Taka formuła występuje we wszystkich systemach, które jawią się jako najbardziej niezależne systemy bankowe. Myślę, że w naszej sytuacji, przy naszych instytucjach i uregulowaniach w takim kierunku będziemy zmierzać. Taka okoliczność, że moja osoba spotkała się z pozytywną opinią i oceną Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego jest dla mnie szczególnie miła i w jakimś stopniu zobowiązująca. Nie chciałbym doprowadzić do tego, by na tle działalności Bankowego Funduszu Gwarancyjnego dochodziło do różnic poglądów, ale nie dlatego, że szuka się paliatywów i „zgniłych” kompromisów tylko dlatego, że podejmuje się rozwiązania, do których można przekonać partnerów, że tak właśnie być powinno.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WładysławBaka">Teraz odpowiem na pytania postawione przez panią poseł Ziółkowską. Rada Funduszu ma zgodnie z ustawą uchwalone przez Sejm takie uprawnienia, że, jak powiadają specjaliści, staje się ona prawie Radą zarządzającą. Tak jak jest w Banku Światowym. Nie jest to tylko przyjęcie sprawozdania i bilansu, nie jest to tylko powołanie i odwołanie zarządu. Proszę zwrócić uwagę, że wszystkie strategiczne decyzje są powierzone Radzie Funduszu. Określenie np. zasad i form udzielania pomocy finansowej podmiotom objętym systemem gwarantowania - jeżeli to zostanie źle zrobione, to kto odpowiada? Zgodnie z ustawą odpowiada Rada Funduszu. Rada Funduszu ma zatem (zdaję sobie z tego sprawę) bardzo zasadnicze odpowiedzialności przypisane przez ustawę, natomiast organem roboczym, egzekutywnym, działającym na co dzień jest zarząd Funduszu. Sprawą Rady jest takie ukształtowanie zarządu Funduszu i organizacji biura Funduszu i takie ukształtowanie procedur funkcjonowania Funduszu, ażeby wszystkie te zasadnicze funkcje były wykonane w prawidłowy sposób.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WładysławBaka">Jeżeli chodzi o personalia, to został ogłoszony konkurs i tak być powinno. Nie powinno być żadnych niedomówień. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że Fundusz musi być instytucją publicznego zaufania. Instytucja publicznego zaufania musi działać w sposób przejrzysty i jawny od samego początku.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiesławaZiółkowska">Mam pytanie, kto ogłosił konkurs?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofKalicki">Wspólnie ze Związkiem Banków Polskich otworzyliśmy skrytkę, aby przyspieszyć prace nad powołaniem zarządu i było zamieszczone ogłoszenie o konkursie na zarząd Funduszu. Oczywiście wpływają tam tylko kandydatury, z których nowa Rada dokona wyboru przewodniczącego, ale może też zrezygnować, jeżeli zaproponuje inne kandydatury czy dokona innego wyboru. Ponieważ byliśmy świadomi tego, że sprawę trzeba załatwić w jak najkrótszym czasie chcieliśmy przygotować pole dla Rady do wyboru tych kandydatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WładysławBaka">Bankowy Fundusz Gwarancyjny musi stać się instytucją publicznego zaufania, na to trzeba zapracować, nie wystarczą tylko akty prawne. Jednym z pierwszych działań zmierzających w tym kierunku jest sposób powołania władz. Rozumiem, że proces powoływania władz w ten sposób już się zaczął i jeżeli chodzi o Radę, to reguły są przejrzyste. Jeżeli chodzi o powołanie zarządu, to rozumiem, że koperty z ewentualnymi ofertami nie są otwarte i pozostawiono to Radzie. Przy jednoznacznym doborze kryteriów wybór ten będzie dokonany.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że minister finansów ogłosił to niezbyt zgodnie z ustawą...</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofKalicki">Nie ma to nic wspólnego z ustawą. Jest to tylko informacja, że poszukuje się takich kandydatów, natomiast zgodnie z ustawą Rada Funduszu dokona wyboru.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są już zgłoszenia? Jest to dla naszej Komisji ważne. Są.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarianKrzak">Zgłoszenia napłynęły do Związku Banków Polskich zgodnie z ogłoszeniem, o którym minister Kalicki mówił. Są to zamknięte koperty i dopiero Rada otworzy je i będzie decydować.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie prezesie, skoro już pan jest przy głosie, to bardzo proszę o kandydatów na członków Rady z ramienia Związku Banków Polskich. Potem poproszę o przedstawienie jakich kandydatów ma prezes Narodowego Banku Polskiego i minister finansów. Jak wiemy, Rada składa się z 9 członków plus przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarianKrzak">W piątek odbędzie się nadzwyczajne, walne zgromadzenie Związku Banków Polskich, na którym zostaną wybrani członkowie desygnowani przez Związek Banków Polskich do Rady Funduszu. Zgłoszonych jest 20 kandydatów, wśród których znajduje się również pan prof. Baka. Chcę potwierdzić to, co mówił pan minister Kalicki, prof. Baka uzyskał najwięcej zgłoszeń przez poszczególne banki, wśród których są banki duże, ale również banki o kapitale mieszanym. Jednomyślne wysunięcie kandydatury prof. Baki powoduje, że Związek Banków Polskich najprawdopodobniej poprze tę kandydaturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie musi. Przepraszam panie prezesie, ale funkcje Związku Banków Polskich są tu jasno określone. Prezes Rady Ministrów powołuje przewodniczącego na uzgodniony wniosek ministra finansów i prezesa Narodowego Banku Polskiego, rozumiem zatem, że jest to tylko honorowe zdanie Związku Banków Polski na temat kandydata na przewodniczącego pana prof. Baki. Związek Banków Polskich zgodnie z ustawą typuje swoich trzech kandydatów, a ma w kim wybierać, bo skoro oprócz profesora ma jeszcze 19 innych kandydatów, to rozumiem, że będą to gwiazdy bankowości polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarianKrzak">Gwiazdy - to trudno powiedzieć, dlatego że zgodnie z ustawą nie ma ograniczenia, że mają to być tylko bankowcy, a raczej określono wymagania nie tylko w związku z wykształceniem, ale także praktyką gospodarczą. Zawężenie do kompetencji tylko bankowych nie dotyczy Rady i dlatego wśród naszych kandydatów są osoby, które reprezentują doświadczenie i praktykę gospodarczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy pani dyrektor zechciałaby nam przybliżyć wyłanianie kandydatów ze strony Narodowego Banku Polskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#EwaŚleszyńskaCharewicz">Narodowy Bank Polski zdając sobie sprawę z tego, ile prawnych niebezpieczeństw wyłoni się w czasie realizowania tej ustawy stanął na stanowisku, że z ramienia Narodowego Banku Polskiego zostali wytypowani: pan prof. Safian, pan Grzybowski - prawnicy oraz ekonomista, doradca prezesa Narodowego Banku Polskiego, pani Kowalska z Departamentu Polityki Pieniężno-Kredytowej. Mimo że do tej pory ustawa jest bardzo bliska Nadzorowi Bankowemu, to jednak z ramienia Nadzoru Bankowego nikt w tej chwili nie będzie wskazywany. Zależało nam na tym, aby bardzo wyraźnie oddzielić czynności Nadzoru Bankowego od czynności wykonywanych przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KrzysztofKalicki">Ponieważ minister finansów jeszcze nie podpisał nominacji mogę tylko powiedzieć ogólnie, że mamy kilku kandydatów. Jedną kandydaturą, którą uważamy za pewną, jest osoba z Ministerstwa Finansów, doradca ministra finansów. Mamy natomiast alternatywy, które chcielibyśmy skonsultować z przewodniczącym Rady po to, aby wybrał z tych kandydatur osoby, z którymi według jego uznania będzie się najlepiej współpracowało. Musi być to pewien team, który będzie pracował w Radzie Funduszu. Jesteśmy skłonni konsultować te kandydatury z panem przewodniczącym po podpisaniu nominacji przez premiera. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze pytania do pana profesora? Są. Nie znam pana, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WiesławKlimek">Nazywam się Wiesław Klimek i jestem członkiem banku, który prawdopodobnie w tym roku...</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy pan został przez nas zaproszony na posiedzenie Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WiesławKlimek">Zostałem upoważniony przez posłów z BBWR.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WiesławaZiółkowska">Żeby wziąć udział w posiedzeniu Komisji potrzebne jest zaproszenie prezydium Komisji, ale proszę, niech pan coś o sobie powie.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WiesławKlimek">Mam duże doświadczenie w działalności gospodarczej, we współpracy z bankami i to nie tylko polskimi. Mam dwuletnie doświadczenie z bankiem, który walczy o upadłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie jest u nas trudno o doświadczenia z bankiem walczącym o upadłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WiesławKlimek">Było to ogłaszane i zostało wycofane, chodziło o Warszawski Bank Rzemiosła - jestem tam ekspertem. Doświadczam tych zjawisk, z którymi zetknie się Bankowy Fundusz Gwarancyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WiesławaZiółkowska">Bardzo proszę, niech pan zada pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WiesławKlimek">Mam pytanie do pana prof. Baki. To pytanie już padło, ale nie było odpowiedzi. Jakimi kryteriami będzie się kierował Bankowy Fundusz Gwarancyjny przy udzielaniu pomocy, ponieważ jednym bankom może udzielać pomocy, a innym nie. Może się zdarzyć, że więcej banków będzie tej pomocy potrzebować, jakie więc będą kryteria w pierwszeństwie udzielania pomocy. Dla ułatwienia podam sytuację, bo tych kryteriów może być dużo i podanie ich w tej chwili może być trudne. Sytuacja jest taka, jest bank prywatny, który ma podobną sytuację co bank państwowy, któremu z nich w pierwszej kolejności Bankowy Fundusz Gwarancyjny udzieli pomocy? Mam jeszcze następne pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WiesławaZiółkowska">O kolejności odpowiedzi będzie decydował pan profesor. Jeśli ma pan kolejne pytania, ma pan teraz głos i niech pan je wszystkie zadaje od razu, proszę tylko bardzo syntetycznie.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#WiesławaZiółkowska">Pańskie pytanie brzmi tak: w jakiej kolejności Rada Funduszu będzie udzielać pomocy? Pytanie drugie. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WiesławKlimek">W jakiej kolejności Rada Funduszu będzie udzielać pomocy w sytuacji, gdy jest podobna kondycja finansowa banków. Bankowy Fundusz Gwarancyjny musi kierować się ustawą, jak również sytuacją banku - jakie ma problemy i potrzeby. Przyjmuję, że one są jednakowe dla wszystkich banków. Natomiast jeden bank jest prywatny, a drugi jest państwowy, jakie Fundusz przyjmie kryteria w tej konkretnej sytuacji?</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#WiesławKlimek">Drugie pytanie. Czy pan profesor widzi w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym możliwość oddziaływania na rozwój banków poprzez rozwój przedsiębiorstw? Wiadomo jest, że...</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przepraszam pana bardzo, ale niestety nie jest rolą Bankowego Funduszu Gwarancyjnego dbanie o rozwój banków i polskiej bankowości. Jest to, póki co, rola raczej ministra finansów i prezesa Narodowego Banku Polskiego. Proszę zadawać pytania związane tylko z Bankowym Funduszem Gwarancyjnym, jeśli takie pan ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WiesławKlimek">Wydaje mi się, że sytuacja, gdy banki nie będą się rozwijały, może stworzyć trudną sytuację dla Bankowego Funduszu Gwarancyjnego...</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę pana, nie dość, że nie miał pan prawa uczestniczenia w posiedzeniu Komisji, bo BBWR nie zgłosił się do prezydium Komisji ani do sekretariatu Komisji o to, by wydelegować swego przedstawiciela. Gdyby BBWR zgłosił, że chce wydelegować swojego przedstawiciela na posiedzenie Komisji, że daje mu swoje uprawnienie, to zaręczam panu, że taką zgodę by pan uzyskał, jak to zawsze bywa w takich sytuacjach. Takie zdarzenie nie miało miejsca. W gruncie rzeczy mogłabym powiedzieć, że nie ma pan prawa zadawania pytań. Ale skoro dopuściłam pana do głosu, zadał pan pierwsze pytanie, które w gruncie rzeczy jest pytaniem retorycznym, bo każdy naiwny, a nie posądzam o to pana profesora, odpowiedziałby, że to, który z banków otrzyma pomoc będzie się oceniać bez względu na formę własności, tylko według kryteriów merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WiesławaZiółkowska">Teraz jest drugie pytanie. Pytanie to nie może dotyczyć rozwoju bankowości polskiej, bo Bankowy Fundusz Gwarancyjny pośrednio będzie miał na to wpływ oczywiście, poprzez cały system sanacji i pomocy bankom, ale bezpośrednio za to odpowiada minister finansów i prezes Narodowego Banku Polskiego. Proszę zatem, żeby pan zadawał pytania w tym zakresie kompetencji, który wprost dotyczy tylko przewodniczącego Rady Funduszu, bardzo proszę o takie pytania. Jeśli ma pan takie pytania, to proszę bardzo. Nie ma pan pytań?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WiesławKlimek">Mam pytanie do przewodniczącego Rady Funduszu, który ma za zadanie zapewnić bankom gwarancję depozytową, ale dla nich najpewniejszą gwarancją jest ich rozwój i inwestowanie, czyli przeznaczanie aktywów w takie sfery działania, żeby zapewnić im płynność finansową. I to jest podstawowa sprawa. Nie możemy tego oddzielać od samej gwarancji depozytów. Wiadomo, że depozyty są przeznaczane na inwestycje. Doświadczenia ostatnich kilku lat dowodzą, że te banki mają kłopoty, które źle inwestują swoje aktywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję panu. Pan profesor deklaruje odpowiedź. Są pytania. Pan poseł Cichosz i pan poseł Michna, ale proszę o pytania dotyczące tylko Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanuszCichosz">Prosiłbym jeszcze pana profesora o dopowiedzenie, wprawdzie pani przewodnicząca powiedziała, że wiadomo, jaka może być inteligentna odpowiedź, ale chciałbym jeszcze tę odpowiedź usłyszeć. Mnie nie interesowała pierwsza część, jeśli chodzi o gwarantowanie depozytów, bo jest to jednoznacznie rozstrzygnięte, natomiast chodzi o sprawę sanowania banków. Dlaczego przedstawiłem to pytanie? Wtedy, gdy przy Funduszu dyskutowaliśmy były silne tendencje, żeby wiązać pomoc z wysokością świadczeń banków. Ta tendencja przejawiała się cały czas. Skoro niektóre banki będą tak dużo świadczyły, to muszą także dużo korzystać. Moje pytanie wynikało z obawy, czy ta tendencja nie będzie przerażała w działaniach Rady na co dzień.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JanuszCichosz">Drugie pytanie, na które również nie uzyskałem odpowiedzi wiąże się z tym, że pan profesor stwierdził, że ten Fundusz jest niewielki by gwarantować depozyty ewentualnie będące do zagwarantowania. W czasie naszych obrad, Narodowy Bank Polski wyraził opinię, że byłby skłonny zwiększyć ze swojej strony świadczenia na rzecz tego Funduszu, gdyby strona rządowa zechciała także zaoferować zwiększenie tych środków. Strona rządowa powiedziała, że dziś sytuacja budżetowa jest określona, trudna. Wobec tego stawiam pytanie, czy można by ewentualnie powrócić do tego tematu, gdy pan profesor będzie już przewodniczącym Rady Funduszu, czy tylko ograniczymy się do świadczeń bankowych, których sytuacja ekonomiczna nie jest najlepsza i nie spowoduje to prędko istotnego zwiększenia Funduszu? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę pan poseł Michna. Czy są jeszcze zgłoszenia dotyczące pytań? Nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WaldemarMichna">Jeżeli dobrze zrozumiałem, to pan prof. Baka powiedział, że procesów derywacyjnych będzie się bał dopiero za 3 lata. Chciałbym się więc zapytać, czy rzeczywiście tak jest, że nam wcześniej te procesy derywacyjne nie grożą?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WiesławaZiółkowska">Mam pytanie praktyczne. Zgłosił się do mnie Rolbank, a właściwie jego wierzyciele. Bank ma zawieszoną działalność, pani dyr. Charewicz wydała taką decyzję. Wierzyciele Rolbanku pytają mnie, źle kierując pytanie - a ja odsyłam ich do pani dyr. Charewicz, do ministra finansów i wreszcie do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - kiedy otrzymają swoje wierzytelności? To konkretne pytanie zadaję kandydatowi na przewodniczącego - kiedy wierzyciele Rolbanku otrzymają swoje wierzytelności?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WładysławBaka">W kategoriach, które przedstawiła pani poseł Ziółkowska postaram się udzielić inteligentnej odpowiedzi. Mianowicie, struktura własności nie ma żadnego wpływu, nie powinna mieć i nie będzie miała żadnego wpływu na postępowanie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Wszystkie banki są równe.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#WładysławBaka">Następna odpowiedź. Nie ma związku między wielkością wkładów a sanowaniem. Natomiast procedura sanowania jest dość przejrzyście określona w ustawie. Warunkiem wejścia Bankowego Funduszu w udzielanie pomocy i różnego rodzaju formy sanowania jest po pierwsze, przedstawienie zarządowi Funduszu odpowiedniego audytorskiego badania określającego stan faktyczny. Po drugie, przedstawienie zarządowi Funduszu pozytywnie zaopiniowanego przez prezesa Narodowego Banku Polskiego planu wykorzystania pomocy. Musi więc być program uzdrowienia przedsiębiorstwa, banku i musi ten program zostać pozytywnie oceniony przez NBP. Eksperci Funduszu będą oczywiście włączeni do oceny, ponieważ Fundusz będzie angażował swoje środki w to, czy to wszystko gwarantuje powodzenie? Punkt progowy zaangażowania się w pomoc nastąpi wtedy, gdy środki konieczne do udzielania pomocy będą w sumie mniejsze aniżeli alternatywnie konieczne wypłaty deponentom. To jest kryterium działania Funduszu. Jeżeli nie wystarczy środków z jednego źródła, to Fundusz ma możliwość sięgnięcia do kolejnego źródła, aż do zaciągnięcia kredytu w Narodowym Banku Polskim i dopóki będzie się okazywało, że jest bardziej korzystne zaangażowanie w udzielenie gwarancji, w zakup, w przejęcie akcji, w poprawę poprzez kredyty niżej oprocentowane etc., dopóty Fundusz będzie się angażował. Jeżeli natomiast rachunek tego nie wykaże, to oczywiście Fundusz nie będzie mógł się w tę pomoc angażować. Trzeba będzie przejść do kolejnego stadium, czyli upadłości. Wiąże się z tym odpowiedź dla pani poseł Ziółkowskiej dotycząca Rolbanku. Gdyby nawet Fundusz już w tej chwili mógł dokonywać wypłat, nie mógłby sięgnąć do kasy Funduszu ze względu na to, że warunkiem osiągnięcia wypłaty środków zagwarantowanych jest ogłoszenie upadłości. Od tego momentu liczy się dopiero kalendarz dalszych zdarzeń, ustalonych dosyć precyzyjnie. Zawieszenie działalności banku nie kwalifikuje do udzielenia mu pomocy.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#WładysławBaka">Jeżeli chodzi o wspomaganie, to nie potrafię w tej chwili powiedzieć, jaka będzie ekonomika Funduszu. Jestem na początku drogi. Znam systemy zachodnie, znam nasze ustawy i wiem, jakie były dyskusje, ale teraz potrzebne jest rozpoznanie, jak wielka będzie suma wpłat, czyli jakie są aktywa ważone ryzykiem. Następnie, jak kształtować się będą inne składowe do Funduszu, którymi będzie można gospodarować? Dopiero na tej podstawie będzie można powiedzieć jaki jest nasz bilans. Ustawodawca pomyślał na szczęście o takich sytuacjach, że środków może nie wystarczyć i pomyślał o różnych sposobach podwyższania tych środków w miarę narastania potrzeb, aż do podwyższenia składki do 0,8% włącznie.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#WładysławBaka">Wreszcie jeszcze jedna sprawa, na którą chciałbym zwrócić uwagę, że w ustawie jest mowa (jest to bardzo nowoczesny element naszej ustawy), że niezależnie od gwarantowanego funduszu może on wstępować w fundusze umowne, które są i będą powiązane z funduszem gwarantowanym.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#WładysławBaka">Na bardzo konkretne pytania, które postawił pan poseł Cichosz będę mógł odpowiedzieć wtedy, gdy będę mógł dokonać rachunku symulacyjnego, tzn. w przybliżeniu określić, jaka będzie ekonomika tego Funduszu już w pierwszym roku jego działalności. W tej chwili nie posiadam takich danych.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#WładysławBaka">Jeszcze o derywatach. Derywaty czyli (z angielskiego) pochodne, są to takie instrumenty jak opcje. Oznacza to, że handluje się prawem do zakupu np. dewiz po kursie ustalonym dzisiaj, a zakupu po tym kursie dokonuje się za pół roku, czy za rok. Transakcje futures, które polegają już nie na zakupie prawa, ale zakupie samych tych dewiz. Są różnego rodzaju zamiany różnych instrumentów finansowych na inne instrumenty. Derywaty powstały na takiej zasadzie, że się kombinuje miejsce, czas, płynność poszczególnych tych instrumentów finansowych. W Polsce w tej chwili jest to rynek raczkujący. Mamy obecnie, w niektórych tylko bankach wprowadzane tzw. transakcje terminowe. Można przeczytać, że np. Kredyt Bank, czy Polski Bank Rozwoju lub Bank Handlowy oferują państwu terminowe transakcje walutowe. Znaczy to, że możecie państwo kupić np. 1000 dolarów za pół roku według kursu dzisiaj ustalonego. Jeżeli ten kurs po pół roku będzie większy niż to dziś ustaliliście, to zyskujecie, jeżeli nie to tracicie.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#WładysławBaka">Wszystko wskazuje na to, że proces wprowadzania derywatów w Polsce, ten niezbędny do tego czas, będzie trwać mniej więcej 3 lata przy bardzo intensywnym wysiłku, ażeby rozszerzać gamę instrumentów finansowych. Dlatego też nie jest to jeszcze zjawisko dla nas groźne, ale dobrze jest obserwować tendencje na świecie, zwłaszcza gdybyśmy brali pod uwagę możliwość dalszej liberalizacji przepływów kapitałowych, liberalizacji w sferze wymienialności i wchodzenie naszych banków na np. rynki międzynarodowe. Oto dlaczego zwróciłem uwagę na tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę państwa, czy są jeszcze pytania? Proszę, pani dyr. Charewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#EwaŚleszyńskaCharewicz">Chciałabym zwrócić uwagę państwa na pewną sprawę. Myślę, że akurat w tej Komisji wszyscy powinniśmy mieć świadomość tego, że ta część Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, która ma służyć podawaniu środków pomocowych dla banków, powinna być instytucją, która znika w pewnym momencie z systemu bankowego, przechodząc i przemieniając się w Fundusz Gwarantowania Depozytów, jako że umiejscowienie tej instytucji w systemie na stałe może powodować „hazard moralny”, czego nie można wykluczyć. Fundusz Gwarancyjny pomocowy był wzorowany na tych systemach bankowych, które przeżywały kryzys w systemie bankowym i w gruncie rzeczy, jak na to wskazuje analiza, wszyscy są zgodni, że powinien on działać tylko przez pewien czas, przez okres, który pozwoli na wyprowadzenie tych zaszłości i zaległości, które wiążą się z okresem transformacji ustrojowej, czyli z brakiem rozeznania ryzyka i przygotowaniem systemu bankowego do działania w nowych warunkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pozwolę sobie jeszcze zadać panu profesorowi jedno pytanie, ale poproszę pana o bardzo krótką odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#WiesławaZiółkowska">Napisane jest w ustawie, że do zadań Rady Funduszu należy wykonywanie nadzoru nad działalnością zarządu Funduszu, uchwalanie planów działalności, przedkładanie Radzie sprawozdania, zatwierdzanie wniosku zarządu Funduszu o zaciąganie kredytów, określanie tej stawki, określanie zasad i form pomocy finansowej. Jak pan rozumie wykonywanie nadzoru nad działalnością zarządu Funduszu?</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#WiesławaZiółkowska">Mam również pytanie do pani dyr. Charewicz. Czy osoby, które pani dziś przedstawiła, co do których nie mam żadnych wątpliwości, bo ich po prostu nie znam, czy mają tylko jedno miejsce pracy, czy jeszcze kilka innych? Znam takie przypadki, że osoby zasiadające w radach mają jeszcze po kilka innych rad. Zdarzył się nam taki przypadek - mogłabym podać nazwisko, okazuje się, że taki członek rady nie ma czasu na tzw. „radowanie”. Czy są to osoby mające na tyle czasu, bo merytoryczne przygotowanie państwo oceniliście, natomiast czy mają czas, by się aktywnie włączyć w tę sprawę, bo przyznam szczerze, że zamierzam to pytanie zadać, gdy już wszystko państwo ustalicie? Czy pani dyrektor może mi na to pytanie odpowiedzieć? Jeśli nie, to zadam to pytanie na piśmie i poproszę o odpowiedź w późniejszym terminie.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#WiesławaZiółkowska">Może najpierw poproszę pana profesora, a potem panią dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WładysławBaka">Zgodnie z pani życzeniem, powiem krótko. Jeżeli chodzi o wykonywanie nadzoru nad działalnością zarządu Funduszu, to zakres nadzoru, treść nadzoru i forma nadzoru zostaną opracowane w pierwszej fazie działalności Rady, biorąc pod uwagę zadania Funduszu. Ustawa ta jest w różnych punktach bardzo restrykcyjna. Jest tam przepis nakładający wielkie obowiązki na Radę i jednocześnie stwierdzający, że decyzje Rady zapadają większością głosów w obecności przynajmniej 7 członków. Natomiast liczba członków Rady wynosi 9+1, czyli 10. Przy różnych zajęciach ludzi, zgromadzenie 7 osób może okazać się niezwykle trudne. Przewiduję, że przynajmniej przez pół roku Rada ta, będzie co dwa tygodnie musiała odbywać posiedzenia, ponieważ wystąpi taki nawał różnego rodzaju problemów tworzenia konstrukcji i budowy tego Funduszu.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#WładysławBaka">Wyjdzie wobec tego bardzo istotny problem, mianowicie co się będzie działo, gdy ktoś notorycznie nie będzie uczestniczył w tych posiedzeniach i będziemy mieli do czynienia z blokadą możliwości działania Funduszu. Ustawa bowiem nie przesądza o trybie wymiany członków Rady. Dla kogoś z członków Rady może się okazać, że jego preferencją jest jednakże większe zaangażowanie gdzieś indziej. Dlatego też, dopóki sprawy członkostwa w Radzie nie zostały jeszcze ostatecznie przesądzone, mój apel jako kandydata i ewentualnego przewodniczącego tej Rady do państwa, których instytucje wyznaczają tych członków, aby nastąpiło uświadomienie oraz określenie obowiązków właśnie w tych kategoriach.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że jest mi pan wdzięczny za to pytanie? Proszę, pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#EwaŚleszyńskaCharewicz">Chciałam zwrócić uwagę, że braliśmy pod uwagę możliwości czasowego zaangażowania tych przedstawicieli. Jak mi jest wiadomo, osoby te są gotowe i zdają sobie sprawę z tego, że udział w Radzie Funduszu może wymagać odbycia kilku posiedzeń w ciągu jednego miesiąca i że muszą być absolutnie dyspozycyjni. Temat ten był omawiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WiesławaZiółkowska">Taka deklaracja wystarczy nam na początek.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że to, co pan profesor powiedział odnośnie form nadzoru znajdzie formę pisemną w momencie powołania Rady i zarządu i przypuszczam, że będzie zwyczajową formą, żeby pan, gdy już przewodniczącym zostanie, poinformował Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów jaki jest ten nadzór. Komisja postanowiła żywo interesować się tą ustawą, ponieważ co jest tajemnicą Poliszynela, upadające banki zgłaszają się także do komisji budżetowej. Zatem musimy mieć rozpoznanie, jak działa Bankowy Fundusz Gwarancyjny, co zapowiadaliśmy przy pracach nad ustawą.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#WiesławaZiółkowska">Przyjmujemy deklarację pani dyrektor i jeżeli nie ma więcej pytań, to poddam pod głosowanie wniosek o pozytywne zaopiniowanie kandydatury pana prof. Baki na stanowisko przewodniczącego Rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy. Kto jest za przyjęciem tej kandydatury?</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#WiesławaZiółkowska">Podaję wyniki głosowania: 15 posłów było za, 2 przeciw i 3 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#WiesławaZiółkowska">Pan profesor uzyskał naszą rekomendację. Życzę panu profesorowi, żeby po 4 latach, na jaki to okres powoływana jest Rada, usłyszał takie opinie z ust przedstawicieli Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego, jakie słyszeliśmy dzisiaj. Wydaje mi się to mało prawdopodobne, bo jeśliby pan profesor miał zrealizować to, co powiedział, oznaczałoby to, że nie tylko banki muszą płacić wyższą składkę, ale, że Ministerstwo Finansów i Narodowy Bank Polski muszą się mocniej zaangażować, ewentualnie w mniejszym stopniu doprowadzać do upadłości banków. W tej sprawie to wszystko. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#WiesławaZiółkowska">Jeszcze dwie informacje. Pierwsza - kto z państwa deklaruje uczestnictwo w wyjazdowym posiedzeniu komisji budżetowej? Oczywiście uczestnictwo to jest niejako obligatoryjne, bo jest to normalne posiedzenie naszej Komisji. Ponieważ trzeba zadeklarować organizatorowi, ile będzie osób, to proszę bardzo zgodnie z pismem o deklarację, kto jeszcze.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#WiesławaZiółkowska">Druga sprawa dotyczy posiedzenia Komisji w przyszłym tygodniu we wtorek, środę i piątek. W środę odbywa się posiedzenie dotyczące ustawy Prawo budżetowe do godz. 16, od 16 jest posiedzenie poświęcone stanowi finansów publicznych, budżetu państwa i polityki pieniężnej, w związku z czym proszę pana ministra Kalickiego i panią dyr. Charewicz o poinformowanie pani prezes Narodowego Banku Polskiego, że takie posiedzenie będzie się odbywało i proszę o uczestnictwo NBP i Ministerstwa Finansów w tym posiedzeniu. Chodzi nam o zrealizowanie tego, co zapowiadaliśmy wcześniej, a mianowicie „bieżące monitorowanie polityki pieniężnej i budżetowej i stanu finansowania długu publicznego, budżetu państwa w br.” Posiedzenie Komisji jest również w piątek.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>