text_structure.xml
45.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanuszSzymański">Otwieram posiedzenie dwóch Komisji poświęcone rozpatrzeniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zobowiązaniach podatkowych (druk nr 245) wraz z autopoprawką. Jest późna pora, więc życzę państwu i sobie sprawnego przebiegu posiedzenia. Proponuję, by w pierwszej fazie posiedzenia wysłuchać krótkiego wystąpienia posła R. Faszyńskiego, który jest reprezentantem grupy wnioskodawców. Przypominam, że jest to projekt poselski. Później poprosimy przedstawiciela rządu o zajęcie stanowiska. Po krótkiej wymianie poglądów rozstrzygniemy o dalszych losach projektu. Czy jest konsensus co do trybu postępowania? Czy są inne propozycje? Nie ma. Proszę więc posła Faszyńskiego o zaprezentowanie autopoprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RyszardFaszyński">Przedstawione na piśmie poprawki stanowią realizację imperatywu otrzymanego od Komisji. Na poprzednim posiedzeniu, kiedy rozpatrywaliśmy druk nr 245, po przeczytaniu pisma z Ministerstwa Finansów zaprezentowałem wolę dojścia do wspólnego stanowiska. Wolą Komisji było to, żeby poprawki zostały przedstawione na piśmie i nie ograniczać się tylko do ich zreferowania na gorąco. Stwierdziłem, że chętnie wykonam to polecenie. Już referowałem poprawki, więc nie chciałbym się powtarzać. Zgadzam się z panem przewodniczącym, że pora jest bardzo późna.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszSzymański">Proponuję, żeby teraz przedstawiciel rządu przedstawił stanowisko do poselskiego projektu ustawy wraz z autopoprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WitoldModzelewski">Ustosunkowanie się do autopoprawki wymaga seminaryjnego tonu, ponieważ trzeba odnieść się do poszczególnych zapisów, ocenić je z punktu widzenia przydatności, celowości, a może - od tego powinienem zacząć - z punktu widzenia systemu prawa. Czy poprawki w tym kształcie są zgodne nie tylko z przepisami ustawy, której projektowana nowela dotyczy, ale i całego systemu prawa podatkowego? Przedstawię to zagadnienie możliwie jak najkrócej, szanując czas Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WitoldModzelewski">Pierwsza autopoprawka dotyczy dodania art. 7a. Przypomnę, że wprowadza ona przepis generalny, normę, iż zwolnienia i umorzenia zobowiązań podatkowych przewidziane ustawą nie mogą mieć zastosowania do podatników otrzymujących w danym roku podatkowym dotacje budżetowe. Pierwsza uwaga krytyczna wynika z tego, że ustawa o zobowiązaniach podatkowych takich zwolnień nie przewiduje. Zwolnienie podatkowe jest instytucją prawa materialnego, a nie instytucją z ustawy o zobowiązaniach podatkowych. Zwolnienia są w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jest to pierwsza sprzeczność.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WitoldModzelewski">Zwolnienie, w odróżnieniu od ulgi, od zaniechania ustalania i poboru podatku jest odrębną instytucją prawno-podatkową. Krytyka dotyczy zapisu, który w tej części jest bezprzedmiotowy. Jeśli pominiemy element zwolnienia, to pozostaje instytucja umorzenia, która zawarta jest w tej ustawie i nie ma systemowej sprzeczności.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WitoldModzelewski">Pojawia się jednak zastrzeżenie merytoryczne. Umorzenie jest decyzją administracyjną wydawaną na podstawie art. 31. Podatnik otrzymuje dotacje np. na początku roku podatkowego. Jeśli w ciągu roku otrzymałby decyzję dotyczącą umorzenia zobowiązania podatkowego, to w myśl tego przepisu byłaby ona nieważna. Gorzej jest w sytuacji odwrotnej. Najpierw podatnik otrzymuje decyzję o umorzeniu, a potem przyznano by jemu dotację np. z funduszu niepełnosprawnych. Taką dotację podatnik może otrzymać w trakcie roku. Przy proponowanym zapisie udzielenie dotacji spowodowałoby wzruszalność decyzji umorzeniowej. Do czego to doprowadzi? Późniejsza dotacja stanowiłaby podstawę unieważnienia decyzji o umorzeniu. Nie wiem, czy taki automat ustawodawca powinien wprowadzić, bo być może zasadność umorzenia była niekwestionowana. Tylko dlatego, że podatnik otrzymał dotację, decyzję umorzeniową będzie trzeba uchylić jako sprzeczną z prawem. Nad tym problemem zastanawiamy się przy okazji pracy nad ordynacją podatkową. Prace nad projektem tego dokumentu są już bardzo zaawansowane.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WitoldModzelewski">Nie ma analogicznego przepisu w znanych nam obcych rozwiązaniach, aby istniało ustawowe iunctim między faktem dotowania i udzielania umorzeń. O zwolnieniach nie mówimy, bo jest to instytucja generalna, część prawa pozytywnego. Każdy podatnik, każdy z nas korzysta z jakiegoś zwolnienia podatkowego. Jeżeli pewne źródła przychodów są zwolnione od podatku, to podatnik - zgodnie z brzmieniem przepisu - nie mógłby otrzymać decyzji umorzeniowej. Abstrahuję od zwolnień, bo każdy jest ich beneficjentem zwolnienia.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WitoldModzelewski">Zgadzam się z pewną filozofią myślenia, że ten kto otrzymuje dotacje powinien mieć ograniczone lub ograniczane prawa w dziedzinie innych możliwości korzystania z grosza publicznego, np. w postaci umorzeń. Proponowany zapis daje automatyzm prawny. Zaznaczam, że nie mam pomysłu na napisanie tej sprawy lepiej.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WitoldModzelewski">Kolejna uwaga dotyczy art. 13, który zawiera kilka różnych treści. Na tym polega zarzut systemowy. W ustawie o zobowiązaniach podatkowych, która nie jest najdoskonalszym aktem, trzeba to od razu powiedzieć, bo w różnym czasie wprowadzano nie zawsze do końca konsekwentne nowele, zawarte są dwie bardzo ważne instytucje prawne. Art. 13 mówi o instytucji przedłużania terminów prawa podatkowego. Dzieje się to albo w drodze aktu generalnego ministra finansów, albo na mocy decyzji organów podatkowych. Obok tego jest art. 22, który w sensie przedmiotowym nie dotyczy tego samego zagadnienia, ale zawiera pewne części wspólne. Art. 22, po zmianach, wprowadza instytucję odroczenia terminu płatności podatków lub rozłożenia go na raty. Podatek płatny jest w określonym terminie. W związku z tym można powiedzieć, że przepisy te w pewnym stopniu się nakładają. Na mocy art. 22 płatność podatku może być rozłożona na raty, ergo - jego termin może być przesunięty w czasie. Art. 13 odwołuje się do terminów prawa podatkowego.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WitoldModzelewski">Jak interpretujemy wolę ustawodawcy? Art. 22 dotyczy tych terminów, w których ma nastąpić płatność, a art. 13 - wszystkich pozostałych terminów, np. złożenia deklaracji, informacji itp. Dlaczego istotna jest taka interpretacja? Odroczenie terminu płatności wiąże się bowiem z konsekwencjami negatywnymi dla podatnika, który, poza pewnymi wyjątkami, musi ponosić ciężary w postaci oprocentowania, co prawda niższego, ale jednak. W art. 13 ustawodawca nie związał z faktem wykorzystania tego przepisu negatywnych skutków dla podatnika. Jest to słuszne rozwiązanie, bo jeżeli przesuwa się termin złożenia informacji, to dlaczego podatnik z tego tytułu ma ponosić negatywne konsekwencje. Z informacją płatność nie jest związana.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WitoldModzelewski">Wracam do wniosku posła Faszyńskiego. Początkowo proponował pan ożenić te dwa przepisy. Teraz one nie są już połączone, chociaż uważam, że można byłoby się podjąć takiego trudu, bo materia jest podobna. Mógłby istnieć jeden wielki przepis rozróżniający odroczenie terminów od odroczenia terminów płatności. W projekcie pana posła skreśla się przepis, który miał dotyczyć skreślenia art. 22.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WitoldModzelewski">Art. 13 w obecnym brzmieniu mówi o szczególnych okolicznościach, a w brzmieniu pana posła o wypadkach społecznie lub gospodarczo uzasadnionych. Jest to tylko zmiana polityki. W obu przypadkach są to klauzule generalne, bez poważniejszej różnicy. Dalej stwierdza się, że minister może „przedłużać dla grup podatników terminy przewidziane w przepisach podatkowych, z wyjątkiem terminów określonych w art. 7”. Jest to akt o charakterze generalnym, bo dotyczy grup podatników. Należałoby dopisać, w jakiej drodze prawnej minister może przedłużać te terminy. Chodzi oczywiście o rozporządzenie.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WitoldModzelewski">W ust. 2 uprawnia się do przedłużania terminów prawa podatkowego również terenowe organy administracji państwowej stopnia wojewódzkiego. Przedłużenie terminu z tytułu różnych zobowiązań podatkowych nie może przekroczyć łącznie 3 miesięcy w roku podatkowym. Tego zapisu nie rozumiem. Jeżeli przedłuża się termin do złożenia określonej informacji, to dlaczego może to być tylko na okres 3 miesięcy, skoro merytorycznie przedłużenie może być zasadne na okres 3,5 miesiąca. Abstrahuję w tej chwili od kwestii technicznego liczenia czasu, bo podatnik może mieć różną właściwość urzędów skarbowych, inną właściwość z tytułu podatku dochodowego i inną z tytułu VAT-u. Urzędy skarbowe nie są w stanie tego sprawdzić. Czy nakładanie na te urzędy obowiązku gromadzenia informacji i zsumowania terminów jest zasadne?</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#WitoldModzelewski">Podam przykład. Termin złożenia deklaracji VAT przesunięty zostaje o 4 tygodnie w 1 miesiącu, a w następnym o tydzień oraz w podatku dochodowym o 2 tygodnie. Czy jest to naprawdę tak istotny problem, skoro nie dotyczy płatności? Zwracam uwagę, że przepis ten nie dotyczy płatności, tylko tych terminów prawa podatkowego, z którymi płacenie pieniędzy nie jest związane. Terminów płatności dotyczy art. 22.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#WitoldModzelewski">Sumowanie terminów, poza aspektem technicznym, wymaga wyjaśnienia idei, która kryje się za tym, żeby często terminy techniczne musiały wiązać się z okresem 3 miesięcy. Jaką w ten sposób chronimy wartość? Stąd moje wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#WitoldModzelewski">„Kwota odroczenia nie może przekraczać wartości kapitału zakładowego, akcyjnego, funduszu statutowego przedsiębiorstwa lub funduszu udziałowego spółdzielni”. Co do tego przepisu mam fundamentalne zastrzeżenia. Wprowadza on gorsze warunki podatkowe dla przedsiębiorstw państwowych, spółek akcyjnych, spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i spółdzielni. Dlaczego tym podmiotom warunkujemy kwotę odroczenia, skoro przepis stosuje się nie do pieniędzy, tylko do terminów o charakterze technicznym? Dlaczego ci podatnicy mają mieć limitowaną kwotę, zwłaszcza że dla wielu z nich nie wyszacujemy wartości odroczenia? Czym jest wartość odroczenia w przypadku złożenia obowiązkowej informacji? Nie ma wartości obiektywnej. Przepis ten sprzeczny jest z zasadą równości, bo pewnym podatnikom stwarza się gorsze warunki poprzez powiązanie odroczenia z wielkością kapitału. Dla pozostałych podatników wielkość kapitału nie ma znaczenia w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#WitoldModzelewski">„Organ podatkowy może na wniosek podatnika odraczać terminy przewidziane w przepisach podatkowych lub rozłożyć na raty płatność podatnika”. Czy źle rozumiem ten zapis? Uważam, że przepis ten wkracza w materię art. 22, który z odroczeniem i rozłożeniem podatku na raty wiąże dodatkowe ciężary publiczno-prawne. Jeżeli podatnik uzyskałby rozłożenie płatności na raty w trybie art. 13 ust. 3, to skutek podatkowy byłby inny niż w trybie art. 22. Trudno zgodzić się z tego rodzaju wewnętrzną niespójnością, ponieważ od strony legislacyjnej jest to bardzo dyskusyjne.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#WitoldModzelewski">W art. 31 ust. 3 kropkę zastępuje się przecinkiem i dopisuje „oraz zasady limitowania umorzeń w danym roku podatkowym”. Proszę zwrócić uwagę na to, co oznacza ten konkretny przepis. Oznacza on, że minister finansów w drodze rozporządzenia określa właściwość organów podatkowych w sprawach umarzania zaległości podatkowych oraz zasady i limity umorzeń w danym roku podatkowym. Nie do końca jestem przekonany, w co przekształcamy ten przepis. Przekształcamy zapis w coroczne rozporządzenie, które będzie określało zasady i limity umorzeń w danym roku podatkowym. Przepraszam, ale w nowej wersji wypadły limity. Coś w tym jest, żeby normatywnie starać się wypełnić treść następującej przesłanki ustawowej: w wypadkach gospodarczo- lub społecznie uzasadnionych zaległości podatkowe lub odsetki mogą być umorzone. Znowu chodzi tu o klauzulę generalną.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#WitoldModzelewski">Kiedyś w Ministerstwie Finansów podjęliśmy się próby napisania wytycznych umorzeniowych. Wtedy jeszcze nie pracowałem w ministerstwie, byłem tylko jego konsultantem. Próby kończyły się klęską i nawet do nich się nie przyznawaliśmy, bo na końcu pisaliśmy: „i inne przesłanki”. W jaki sposób usiłujemy wybrnąć z tego problemu? Ograniczamy kwotę umorzeń, określamy, ile może umorzyć naczelnik urzędu i do jakiej kwoty dyrektor izby skarbowej. Powyżej tej kwoty właściwy staje się tylko minister finansów, który jest kontrolowany przez NIK. Nie jest to dobra praktyka, ale nie ukrywam, że próba merytorycznej realizacji tej delegacji jest trudna. Jeśli istnieje jakiś argument prawno-porównawczy, to się do niego odwołajmy.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#WitoldModzelewski">Czy w znanych ustawodawstwach są kryteria bardziej szczegółowe, poza klauzulami generalnymi, jak np. cel społeczno-gospodarczy, ważny interes podatnika czy ochrona zasad współżycia społecznego? Występują takie kryteria, ale po klauzuli generalnej następuje zapis: „a zwłaszcza”. Ustawodawca odwołuje się do klauzuli generalnej, np. do ważnego interesu podatnika polegającego zwłaszcza na... Uważam, że takie przypadki może wymienić ustawodawca, natomiast nie powinien tego robić minister finansów. Ustawodawca może określić klauzulę generalną i przynajmniej demonstratywne przypadki, które i tak w praktyce okażą się dla naszych urzędników taksatywne, bo my będziemy bardzo ostrożni. Klauzule powinny być rangi ustawowej.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#WitoldModzelewski">Ostatnia autopoprawka dotyczy art. 31 ust. 4 pkt 2. Mówi się w niej o zaległościach podatkowych powstałych w wyniku rażącego naruszenia prawa przez podatnika. Umorzenie zaległości podatkowych nie będzie miało zastosowania w stosunku do (znowu pojawia się klauzula generalna) podatników rażąco naruszających prawo podatkowe. Czy rzeczywiście ustawodawca nie powinien stworzyć jakichś barier, skoro przypadki zaległości podatkowych powstały w wyniku udowodnionego naruszenia prawa? Po raz pierwszy w prawie podatkowym pojawiłoby się określenie: „rażące naruszenie prawa podatkowego”. Jest to instytucja obca prawu podatkowemu. Czy idziemy w kierunku penalizacji prawa podatkowego, co do której mam wiele zastrzeżeń? Taka jest tendencja amerykańska, bo tam prawo podatkowe jest wszędzie zabezpieczone sankcją karną. W takiej sytuacji pojęcie „rażącego naruszenia prawa” może mieć istotne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#WitoldModzelewski">W obecnym kształcie prawa podatkowego pojawi się instytucja wartościująca jego naruszenie. W moim przekonaniu wartością dzisiejszej doktryny prawa podatkowego jest to, że jego naruszenie wpływające na wielkość zobowiązań podatkowych jest jednakowo traktowane przez ustawodawcę, i chyba słusznie. Byłbym ostrożny przy wprowadzaniu tego rodzaju klauzuli generalnej, bałbym się ująć ten problem w klauzuli „rażącego naruszania prawa podatkowego”. Uważam jednak, że coś w tym jest.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#WitoldModzelewski">O naruszeniu prawa podatkowego orzeka organ podatkowy, organ administracji państwowej: urząd skarbowy, izba skarbowa i inspektor kontroli skarbowej. Orzekałby on, czy naruszenie prawa podatkowego jest czy nie jest rażące. Po wyczerpaniu trybu instancyjnego sprawy trafiałyby do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nagle naszym urzędnikom kazalibyśmy oceniać naruszanie prawa, które miało miejsce nie w tej sprawie, tylko w przeszłości. Naruszenie prawa podatkowego spowodowało zaległość, którą chcemy umorzyć. Z punktu widzenia aksjologii prawa podatkowego jest to niedobry kierunek. Może problem ten warto rozwiązać inaczej, ale pomysłu w tym momencie nie mam. Bałbym się odwoływania do klauzuli generalnej.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#WitoldModzelewski">Ostatnia sprawa dotyczy odroczenia. W każdym przypadku warunkiem umorzenia byłoby wcześniejsze wydanie decyzji odroczeniowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RyszardFaszyński">Chodzi o to, że w sytuacji, gdy podatnik w terminie nie reguluje zobowiązań i nie występuje o ich odroczenie, to nie będzie możliwości ich umorzenia. Nie ma warunku uzyskania wcześniej pozytywnej decyzji. Nie jest tak, że urząd skarbowy poprzez wydanie decyzji nieprzychylnej będzie zamykał dalszą drogę. Jeśli podatnik był w porządku, to nie ma żadnych przeszkód, by korzystał z tych uprawnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WitoldModzelewski">Uwaga do zapisu „...podatników, którzy nie wystąpili w przewidzianym odrębnymi przepisami terminie o odroczenie...”. Takich terminów nie ma. O odroczenie można wystąpić. W tej sytuacji trzeba byłoby w innych przepisach ustawy wprowadzić obowiązkowe wystąpienie. Obawiam się, że potrzeba obowiązkowego wystąpienia o odroczenie terminu jest zabiegiem wydłużającym postępowanie, a przede wszystkim przerywa bieg przedawnienia. W tym momencie wydaje się to bezzasadne.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WitoldModzelewski">Ostatnia sprawa dotyczy rejestru przypadków skorzystania z uprawnień zapisanych w art. 8 (zaniechanie poboru, odroczenie terminu płatności, umorzenie). Jest to rozwiązanie jak najbardziej zasadne i nie zgłaszam do tego zastrzeżeń. Rejestr zaniechania ustalania i poboru, zaniechania poboru i umorzeń jest całkowicie zasadny i tego rodzaju przepis przewidujemy w ordynacji podatkowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszSzymański">Czy w tej fazie obrad Komisji przedstawiciel NIK chciałby zabrać głos, czy też nie będzie wychodził poza zakres uwag zgłoszonych Komisji na piśmie?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WojciechJasiński">Popieramy zapis dotyczący rejestru, bo o to już wnioskowaliśmy. Potwierdzam stanowisko NIK przekazane na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WaldemarMichna">Na poprzednim posiedzeniu Komisji dyskutowaliśmy nad sprawozdaniem z realizacji budżetu w 1993 r. Stwierdziliśmy, że narastają zaległości podatkowe. Czytając projekt nowelizacji ustawy zastanawiam się, czy przyczyni się on do zwiększenia czy zmniejszenia zaległości podatkowych, czy jest on rygorystyczny, czy liberalizujący przepisy? Właściwie nie da się tego jednoznacznie ocenić, ponieważ występują pewne aspekty zaostrzające i pewne liberalizujące przepisy. Wydaje się, że chodzi tutaj o zasadę sprawiedliwości czy elastyczności. Kwestii tych nie można w tej chwili wymierzyć.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WaldemarMichna">Ministerstwo Finansów przygotowuje w tej chwili kodeks podatkowy, który nazywa ordynacją podatkową. Możemy przyjąć, że wszystkie propozycje i myśli związane z pogłębieniem zasad sprawiedliwości w prawie podatkowym będą zamieszczone w tym kodeksie. Sądzę, że w ten sposób poselski projekt spełniłby swoją rolę. Stawiam wniosek o rozważenie możliwości przekazania tych intencji Ministerstwu Finansów, aby znalazły one odzwierciedlenie w ordynacji podatkowej. W tej chwili proponuję zrezygnować ze zmian, których skutki trudne są do wyceny.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WaldemarMichna">Cenię bardzo posła Faszyńskiego i rozumiem, że jego intencje były jak najbardziej szlachetne. Wydaje się, że na rok przed uchwaleniem ordynacji podatkowej wprowadzenie nowelizacji byłoby trudne. Np. należałoby zmienić wszystkie druki.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanuszSzymański">Chciałbym się upewnić, czy poseł Michna zgłasza wniosek o odrzucenie projektu?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WaldemarMichna">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanuszSzymański">Wniosek ten został zarejestrowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JózefKaleta">Przychylam się do tego wniosku. Sądzę, że jeśli w uchwale Sejmu z 5 marca 1994 r. napisaliśmy, by rząd w tym roku opracował projekt ordynacji podatkowej kodyfikującej ogólną procedurę, to nie możemy w tej chwili pośpiesznie i na kolanie wprowadzać noweli do dwóch lub czterech artykułów. Uwagi ministra Modzelewskiego są - moim zdaniem - zasadne. Nie można zgodzić się na nowelę w art. 7a, w myśl której zwolnienia i umorzenia zobowiązań podatkowych przewidziane ustawą nie mają zastosowania do podatników otrzymujących w danym roku podatkowym dotacje. Prawie wszystkie firmy korzystają z ulg.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JózefKaleta">Nie można zgodzić się ze stwierdzeniem, że wszystkie przedstawione sugestie powinny być uwzględnione w ordynacji podatkowej. Chodzi mi np. o kwestię corocznego ustalania zasad umorzeń. Chcemy przecież stabilizacji postępowania podatkowego. W jaki sposób można corocznie ustalać te zasady? Wojewoda ma ustalać jakieś terminy, a przecież organ administracji terenowej nie jest kompetentny w tej dziedzinie. Dlatego sądzę, że nie wszystkie postulaty zawarte w projekcie noweli nadają się o uwzględnienia w projekcie ordynacji podatkowej. Nie krępowałbym w ten sposób ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JózefKaleta">Zgadzam się, że przyświecały szlachetne intencje, ale nie widzę w tej chwili potrzeby zredagowania dwóch lub trzech artykułów, skoro jest już projekt ordynacji podatkowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HelenaGóralska">Nie jest wystarczającym argumentem zaniechanie nowelizacji ustawy tylko z tego powodu, że przygotowywana jest ordynacja podatkowa. Znam przypadki takiego zaniechania z powodu oczekiwania na bardziej kompleksowe rozwiązania. Z różnych powodów nie udało się ich zrealizować. Nie chodzi tutaj o złą wolę poszczególnych ministrów. Często nie uzyskiwano uzgodnień wewnątrz rządu i dlatego propozycje kompleksowych zmian przepisów prawa nigdy nie wpłynęły do Sejmu. Ustawy te miały regulować kompleksowo istotne problemy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#HelenaGóralska">Druga uwaga dotyczy wypowiedzi posła Kalety. Truno mówić o jakimkolwiek pośpiechu, skoro inicjatywa poselska jest z dnia 16 stycznia 1994 r. Od tego czasu upłynęło już 8 miesięcy, więc o jakim pośpiechu mówimy. Jestem zdumiona zwołaniem posiedzenia Komisji na godz. 20.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#HelenaGóralska">Mam pytanie do ministra Modzelewskiego. Co wpłynęło na radykalną zmianę pana stanowiska w okresie od 16 marca do dzisiaj? W komplecie otrzymanych przez nas materiałów znajduje się podpisane przez pana pismo do sekretarza stanu w URM, M. Granieckiego, w którym nie odnosi się pan bardzo entuzjastycznie do rozwiązań proponowanych przez posła Faszyńskiego, ale w wielu przypadkach przyznaje pan racje. Dzisiaj każdą proponowaną zmianę krytykował pan tak ostro, że aż wióry leciały. W piśmie z 16 marca zgadzał się pan z różnymi rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#HelenaGóralska">Do art. 7a miał pan uwagę, że potrzebne są pewne uściślenia i stwierdził pan, że „ze względu na intencje (zlikwidowanie możliwości podwójnego finansowania podatników przez budżet) oraz fakt, iż są to ulgi o charakterze uznaniowym, należałoby podzielić stanowisko posłów, zaś sam zapis wymagałby jedynie uściślenia”. Odsyłam państwa do tego kompletu materiałów.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#HelenaGóralska">Nie zostawił pan suchej nitki na propozycję nowelizacji art. 13. W cytowanym piśmie jest napisane czarno na białym, że nie wnoszę natomiast uwag do proponowanego brzmienia art. 13 ust. 1 i 2 oraz propozycji nie stosowania odroczeń i rozkładania na raty należności z tytułu podatku od gier”.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#HelenaGóralska">Nie miał pan żadnych uwag do nowego art. 38a. Napisał pan, że „do propozycji w tym zakresie nie wnoszę uwag”.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#HelenaGóralska">Stanowiska prezentowane w dniu 16 marca i dzisiaj są diametralnie różne. Proszę więc o wyjaśnienie, co wpłynęło na gruntowną zmianę pana stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszSzymański">Chcę zwrócić uwagę na to, że pierwsze czytanie projektu ustawy obyło się na posiedzeniu plenarnym Sejmu w czerwcu. Ze strony Komisji: Ustawodawczej oraz Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów nie ma zwłoki, wprost przeciwnie, jest chęć rozstrzygnięcia sprawy tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HelenaGóralska">Nie stawiałam żadnych zarzutów, tylko odniosłam się do wypowiedzi posła Kalety, który mówił o pośpiechu. Projekt ustawy jest z dnia 18 stycznia br.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanuszSzymański">Bardzo późno odbyło się pierwsze czytanie tego projektu. Jest to zarzut, który możemy skierować do Prezydium Sejmu, bowiem chodzi o planowanie tematyki posiedzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardBugaj">Uważam, że nieporozumieniem jest stwierdzenie posła Kalety, iż prawie każde przedsiębiorstwo korzysta z dotacji. Nie bardzo rozumiem, co pan poseł ma na myśli. Sądzę, że powinniśmy takich nieporozumień unikać.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#RyszardBugaj">Chciałbym podnieść drugą kwestię, która jest podobna do sprawy poruszonej przez poseł Góralską. Chcę przypomnieć złe precedensy. Z inicjatywy m.in. posła Kalety w poprzedniej kadencji Sejmu mieliśmy projekt ustawy dotyczącej uwzględnienia podatku drogowego w cenie paliw. Przypominam sobie, że Ministerstwo Finansów prezentowało wówczas pogląd, iż potrzeba na to trochę więcej czasu. Czasu minęło dużo. Ostatnio usłyszeliśmy oświadczenie, że tego czasu potrzeba jeszcze więcej, jeszcze jeden rok. Stoimy przed problemem, jak traktować oświadczenia Ministerstwa Finansów. Gdybym był głęboko przeświadczony, że wszystkie problemy, o których jest mowa w przedstawionej regulacji zostaną podjęte w ordynacji podatkowej i że rzeczywiście wejdzie ona za rok w życie, to wówczas zastanawiałbym się nad sensem wprowadzenia noweli. Nie ma jednak żadnych rozsądnych gwarancji, że tak naprawdę się zdarzy. Dlatego rozumiem chęć wnioskodawców uregulowania tych problemów obecnie, chociaż nie jest to najlepszy tryb, ponieważ wybieramy pewne kwestie z szerokiej problematyki podatkowej i regulujemy je incydentalnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszSzymański">Mam pytanie pod adresem ministra Modzelewskiego. Czy po dyskusji zechciałby pan minister poinformować, w jakiej fazie przygotowań jest projekt ordynacji podatkowej? Kiedy planujecie zakończyć prace nad projektem i kiedy będzie on skierowany do Laski Marszałkowskiej? Proszę pana ministra o zapoznanie nas ze stanem prac nad ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RyszardFaszyński">Nie wnoszę zastrzeżeń do propozycji określania przez ministra finansów zasad umarzania zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#RyszardFaszyński">Minister Modzelewski dzisiaj nie tylko wnosi zastrzeżenia do projektu, ale mówi wręcz, że nowelizacja jest niemożliwa. W związku z tym kwestionuję jego dobrą wolę. Na jakiej podstawie Ministerstwo Finansów wyłącza terminy wymienione w art. 22? Czy artykuł ten nie jest przepisem prawa podatkowego? Po tych wyjaśnieniach rozumiem daleko idące zastrzeżenia NIK, co do interpretacji prawa przez Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#RyszardFaszyński">Dlaczego tym podmiotom warunkujemy kwotę odroczenia? Odpowiedź jest bardzo prosta. Powyżej określonych kwot tych podmiotów ścigać nie możemy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#RyszardFaszyński">Minister stwierdził, że zapis o rażącym naruszaniu prawa byłby wprowadzeniem pojęcia z prawa karnego. Rażące naruszenie prawa jest przesłanką wniesienia rewizji nadzwyczajnej. Rewizję nadzwyczajną wnosi się również w prawach cywilnych, więc pojęcie to funkcjonuje nie tylko w prawie karnym.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#RyszardFaszyński">Mam wątpliwości co do celowości dalszej dyskusji z Ministerstwem Finansów na te sprawy. Chciałbym skierować jedno pytanie do posła Michny, który stwierdził, iż w projektowanej nowelizacji występują zapisy zaostrzające i liberalizujące prawo podatkowe. Proszę o podanie przykładów przepisów liberalizujących.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekMazurkiewicz">Prosiłbym inicjatorów nowelizacji ustawy o pewne wyjaśnienia. Wątpliwości występują, gdy czyta się projekt nowelizacji, a zwłaszcza autopoprawki i zna się konstrukcję oraz strukturę ustawy o zobowiązaniach podatkowych. Ustawa ta jest aktem określającym generalnie status podatnika i materialno-prawne elementy podatku. W uzasadnieniu noweli podano, że jej intencją jest polepszenie ściągalności podatków. Czy zaostrzenie warunków w miarę elastycznego uznania przez organ finansowy możliwości umarzania podatków prowadzi do poprawy ich ściągania, czy też do tworzenia nieściągalnych zobowiązań?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MarekMazurkiewicz">Przy racjonalnym stosowaniu ustawy o zobowiązaniach podatkowych wiele norm mieści się w gruncie rzeczy w granicach prawnie określonej swobody uznania organów aparatu finansowego. Ograniczenia byłyby sensowne, gdybyśmy założyli powszechną korupcję tego aparatu i chcieli wiązać mu ręce. Nie sądzę, żeby taka była intencja autorów projektu. W takiej sytuacji bardziej wskazane byłoby dokonanie weryfikacji kadrowej niż zmienianie ustawy o zobowiązaniach podatkowych.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MarekMazurkiewicz">Zgadzam się z panem ministrem, że zawarte są tam pewne propozycje, które wykraczają poza zakres regulacji ustawowej. Uważam, że zasady stosowania materialno-prawnych reguł są materią ustawową i nie można tego odsyłać do dyskrecjonalnego rozstrzygnięcia przez ministra. Podobnie jest z kwestią rażącego naruszania prawa.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#MarekMazurkiewicz">Najwyższa Izba Kontroli podnosi, że potrzebne są rejestry podatkowe osób korzystających z ulg. Byłem przekonany, że są one prowadzone. Uregulowanie tej sprawy nie wymaga jednak żadnej delegacji ustawowej, bo może być unormowane zwykłym zarządzeniem ministerialnym. Sprawa dotyczy bowiem wewnętrznego funkcjonowania urzędu i jako żywo tym zaśmiecać ustawy o zobowiązaniach podatkowych nie ma potrzeby.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#MarekMazurkiewicz">Ustawa o zobowiązaniach podatkowych budzi bardzo wiele wątpliwości merytorycznych i materialno-prawnych, które wiążą się z objęciem jej regulacjami rozrośniętej sfery rozdrobnionych podatków, które trzeba sprowadzić do wspólnego mianownika. Taka jest intencja projektu ordynacji podatkowej.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#MarekMazurkiewicz">Wszystkie sprawy poruszone w projektowanej nowelizacji trzeba realizować w ramach normalnej wykładni aparatu finansowego. Chyba nie chodzi o rozrost biurokracji i ograniczenie pola manewru aparatu finansowego. Takie mam uwagi, w związku z którymi przychylam się również do wniosku posła Michny.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WitoldModzelewski">Najpierw chciałbym się odnieść do pytań skierowanych bezpośrednio do mnie. Poseł Góralska pytała, dlaczego jest różnica między stanowiskiem wyrażonym w piśmie z dnia 16 marca a oceną druku posła Faszyńskiego? Po prostu jest to nowy projekt. Stanowisko Ministerstwa Finansów wyrażone w piśmie do ministra Granieckiego dotyczyło stanu sprzed wprowadzenia autopoprawek. Obecnie odniosłem się do autopoprawek. W jednym miejscu jest różnica poglądów i za chwilę do tej sprawy wrócę.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WitoldModzelewski">Autopoprawki złożone przez posła Faszyńskiego zmieniają pierwotną treść dokumentu - w moim przekonaniu - czasami nawet w sposób bardziej dyskusyjny niż tekst pierwotny. Chyba zostałem zaproszony na posiedzenie Komisji po to, by odnieść się do tego projektu. Uwagi dotyczące poprzedniego materiału pozostają w mocy. To prawda, że w jednym punkcie zmieniłem zdanie, czego poseł Faszyński nie omieszkał wypunktować, zarzucając mi, całkowicie bezzasadnie, złą wolę. Rzeczywiście pierwotnie sądziliśmy, iż nie zgłosimy zastrzeżeń do faktu określania przez ministra finansów zasad umarzania podatków i zaprezentowałem takie stanowisko. Nie jest ono tak bezwarunkowe, jak był pan poseł łaskaw przedstawić, bo dalej zaprezentowaliśmy pewne zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WitoldModzelewski">Okazuje się, że dla potrzeb ordynacji podatkowej owe określenie zasad umarzania zobowiązań jest naprawdę bardzo trudne. Dlatego wnioskowałem, by sprawa była uregulowana w ustawie, która wskazywałaby klauzulę generalną i demonstratywny wykaz przypadków, kiedy umorzenie jest społecznie zasadne z punktu widzenia ustawodawcy. Nie jest to krytyka pana stanowiska. Zgadzam się z pana stanowiskiem, tyle tylko, że uważam, iż lepiej byłoby, gdyby zrobił to ustawodawca.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#WitoldModzelewski">Pytanie posła Szymańskiego dotyczyło prac nad ordynacją podatkową. Uchwała Sejmu z 5 marca zobowiązała nas do opracowania takiej ordynacji. Ten obowiązek wynika również ze „Strategii dla Polski”, bo ta teza została w tym dokumencie podtrzymana. Do listopada zostaną przyjęte szczegółowe tezy ustawy, z rozpisaniem każdej instytucji prawnej. Opracowanie to będzie bardzo obszerne, bo już dzisiaj liczy ok. 150 stron. Jeżeli do końca listopada założenia ustawy będą przyjęte przez KERM lub inny organ, to na ich podstawie opracujemy w ciągu 2 miesięcy normatywny tekst ustawy. Zwrócimy się do środowisk naukowych z prośbą o konsultację projektu. W Ministerstwie Finansów działa zespół, który przyjął już dokument określający szczegółowe założenia.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#WitoldModzelewski">Jeżeli dobrze zrozumiałem myśl posła Faszyńskiego, to mogę powiedzieć, że ani przez chwilę nie kwestionowałem intencji, które - jak sądzę - legły u podstaw pracy nad pana projektem. Natomiast nie rozumiem tego, że w momencie kiedy jako dyskutant zgłaszam zastrzeżenia o charakterze prawnym do proponowanych rozwiązań, to przypisuje się mniej lub bardziej wyimaginowaną złą wolę, którą w tym momencie jakoby miałem prezentować.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#WitoldModzelewski">Przykład podany przez posła Bugaja dotyczący podatku od środków transportu jest bardzo dyskusyjny i dobrze się stało, że właśnie został przytoczony. Jest wiele argumentów merytorycznych, prawnych, ekonomicznych przemawiających za tym, aby zlikwidować podatek od środków transportu i zwiększyć stawkę akcyzy, a następnie gminom w formie subwencji, inwalidom w formie zwolnień podatkowych, spółdzielniom inwalidów w formie zwolnienia podatkowego i jednostkom transportowym w formie zwiększenia nie wiadomo czego zrekompensować straty z tego tytułu. Można przeprowadzić taką operację. Jest również wiele argumentów praktycznych, które mówią, że operacja ta jest bardzo trudna. Rząd wahał się w tej sprawie. Na ostatnim posiedzeniu KERM dominowały argumenty przeciwne stanowisku prezentowanemu przez ministra finansów, który to rozwiązanie uważał za zasadne. Stanowisko ministra finansów jest bardzo proste. Operacja ta będzie zrealizowana, ale nie z dniem 1 stycznia 1995 r. Takie stanowisko przyjął KERM.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#WitoldModzelewski">Ordynacja podatkowa nie jest jedynym przedsięwzięciem. Chodzi o wprowadzenie ogólnego prawa podatkowego, które ma obowiązywać przez wiele lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekBorowski">Zacznę od ostatniej sprawy poruszonej przez ministra Modzelewskiego, chociaż nie jest ona tematem dzisiejszego posiedzenia. Można było przedstawić Sejmowi odpowiedni projekt dotyczący podatku od środków transportu wraz ze wszystkimi zastrzeżeniami. W trakcie dyskusji rozmaite grupy mogłyby prezentować różne opcje i nie wykluczone, że ustawy nie byłaby przyjęta. W warunkach poważnych problemów budżetowych przesuwanie tej sprawy o pół roku, rok, teraz nawet o półtora roku sprawia wrażenie, że rządowi nie zależy na dochodach z tego tytułu. Wszystkie szacunki wskazywały, że będzie to opłacalna operacja.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WitoldModzelewski">W dłuższym okresie czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekBorowski">Każdy dłuższy okres musi mieć swój początek, bo inaczej nigdy nie będzie dłuższego okresu.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MarekBorowski">Wracam do ustawy o zobowiązaniach podatkowych. Padały argumenty, że będzie ordynacja podatkowa, a dyskutowany projekt został przygotowany na kolanie. Nie podzielam tych argumentów, bowiem los ordynacji nie jest przesądzony, a omawiany projekt nie został opracowany na kolanie.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#MarekBorowski">Spróbowałem spojrzeć na nowelę pragmatycznie. Już poprzednio zapisy proponowane przez pana posła mnie się nie podobały, chociaż nie prowadziliśmy dyskusji, ponieważ pan poseł niektóre sformułowania postanowił zmienić. W sumie proponuje się 8 zmian i szczerze mówiąc, gdybyśmy przystąpili do procedowania, to poparłbym dwie zmiany, a sześciu nie. To nie jest żadna wskazówka dla Komisji, ale chciałbym przedstawić i uzasadnić swoje stanowisko w tej sprawie. Sądzę, że dla dwóch zmian o marginesowym znaczeniu nie warto naruszać ustawy. Na przykład poparłbym zapis dotyczący prowadzenia przez ministra rejestru, ale z tego powodu nie warto robić zamieszania. Z pewnym bólem przychylam się do głosów wnioskujących o odrzucenie ustawy, chociaż intencje na pewno były szlachetne.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#HelenaGóralska">Przepraszam, że zabieram czas o mało stosownej porze. Uważam, że pan minister mijał się z prawdą, mówiąc iż opiniuje dwa różne projekty. Poseł Faszyński wycofał przede wszystkim te zapisy, do których miał pan wówczas zastrzeżenia. Art. 13 ust. 1 i 2 jest taki sam przed autopoprawką, jak i po jej wprowadzeniu. Mam pan prawo do zmiany zdania.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#HelenaGóralska">Poseł Bugaj podał przykład podatku od środków transportu, co stało się przedmiotem dyskusji. Nawet przy najlepszej woli czasem trudno jest w jednym resorcie uzgodnić zapisy ustawy. W 1990 r. sama prosiłam posłów, by nie manewrowali przy ustawach, bo będzie przedstawiona nowa propozycja. Wydawało się, że będzie przygotowana ona szybko, a do dzisiaj jej nie ma. Mimo najlepszej woli ministra takie sprawy mogą wymykać się spod kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RyszardFaszyński">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie posła Mazurkiewicza dotyczące tego, skąd bierze się przekonanie, iż skrępowanie może poprawić ściągalność podatków? Odsyłam pana posła do raportów NIK. Sprawa zaistniała przy rozważaniu absolutorium za 1992 rok. Z tego powodu sprawozdanie ministra finansów zostało odrzucone przez PSL i SLD. Podzieliliśmy zastrzeżenia NIK. Dysponowaliśmy również materiałem na temat kontroli ściągalności podatków przez izby i urzędy skarbowe. Do tego materiału również odsyłam pana posła.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#RyszardFaszyński">Chcę wyraźnie powiedzieć, że nie twierdzimy, iż występuje korupcja w aparacie podatkowym. NIK podniosła, że w przypadku obowiązywania klauzuli generalnej można w każdym momencie dowolnie odraczać, umarzać i likwidować zobowiązania. Można postawić tezę, że aparat skarbowy jest nieudolny, tym niemniej to nie my ją postawiliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekMazurkiewicz">Czy pan poseł uważa, że ktokolwiek z obecnych sądzi, iż politykę podatkową można określić szczegółowymi ustawami na takiej samej zasadzie, na jakiej określane są procedury w książce kucharskiej? Politykę podatkową określa się w trakcie uchwalania budżetu. Nie chcę komentować, jakie mogły być na początku lat 90. przyczyny nadmiernych umorzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WitoldModzelewski">Jeżeli pani poseł Góralska stwierdza, że mijam się z prawdą, to wpierw proszę panią poseł o doczytanie tekstu. Ocena art. 13 w pierwotnym przedłożeniu posła Faszyńskiego wiązała się z tym, że proponował on skreślić art. 22 dotyczący odroczeń. W swojej autopoprawce mówi pan poseł, że skreśla się ust. 4 i 5 pkt 1. Dotyczy to m.in. skreślenia art. 22. W takiej sytuacji ocena art. 13 musiała być inna od oceny obecnej, ponieważ nie wykreśla się przepisu art. 22. Wcześniej ocena art. 13 mogła być dokonana z innej perspektywy. W momencie pozostawienie art. 22 występuje sprzeczność tego przepisu z art. 13.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszSzymański">Zostały przez posłów Michnę i Kaletę zgłoszone wnioski o odrzucenie projektu ustawy po pierwszym czytaniu, które poparli inni posłowie.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanuszSzymański">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanuszSzymański">Za wnioskiem głosowało 18 posłów, przeciw - 3 i 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JanuszSzymański">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty. Musimy rozstrzygnąć jeszcze sprawę wyznaczenia posła-sprawozdawcy, który przedstawi sprawozdanie. Ostatecznie Sejm zadecyduje o odrzuceniu projektu. Na sprawozdawcę proponuję posła Waldemara Michnę, który jako pierwszy zgłosił ten wniosek. Czy wyraża pan zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WaldemarMichna">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszSzymański">Czy są inne propozycje? Nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RyszardFaszyński">Wystąpię jako przedstawiciel wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanuszSzymański">Ma pan poseł dobre prawo.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JanuszSzymański">Czy zgłasza ktoś sprzeciw do kandydatury posła Michny?</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JanuszSzymański">Rozumiem, że jest konsensus w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#JanuszSzymański">Czy w sprawach różnych zechciałby ktoś zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WaldemarMichna">Wnioskując o odrzucenie projektu nowelizacji ustawy opowiedziałem się jednocześnie za tym, żeby Ministerstwo Finansów w trakcie rozpatrywania ordynacji czy kodeksu podatkowego rozważyło wszystkie poruszone problemy. Nie chodzi o to, żeby in extenso wszystko zostało uwzględnione zgodnie z wnioskiem. Powiedzieliśmy, że intencje były szlachetne, a sprawy są niezwykle ważne. Chodzi więc o to, żeby w trakcie rozważania projektu ordynacji wszystkie poruszone zagadnienia były rzetelnie rozpatrzone.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszSzymański">Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów ma dobre prawo skierować dezyderat w tej sprawie do rządu, prezesa Rady Ministrów bądź ministra finansów. Nic nie stoi na przeszkodzie, by taki dezyderat sformułować.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JanuszSzymański">Bardzo dziękuję wszystkim obecnym za przybycie i zamykam posiedzenie obu Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>