text_structure.xml 109 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanZaciura">Otwieram posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, zwołane z inicjatywy marszałka Sejmu Józefa Oleksego, który skierował do nas - wraz z pismem - do rozpatrzenia dwie petycje: społecznego komitetu obrony samodzielności Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku z dnia 19 grudnia 1994 r. oraz koalicji SLD-PSL w Koszalinie z dnia 9 stycznia br. w sprawie wstrzymania procesu legislacyjnego mającego na celu likwidację samodzielności WSP w Słupsku.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanZaciura">Pierwszym punktem obrad jest w związku z tym rozpatrzenie tych petycji. W drugim punkcie zapoznamy się z informacją resortu o stanie przygotowań materiałów na debatę parlamentarną nt. szkolnictwa wyższego i nauki.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanZaciura">Przystępując do rozpatrzenia pierwszego punktu chcę zwrócić uwagę na następujący paradoks. Rok temu kończyliśmy prace nad ustawą o powołaniu Uniwersytetu Opolskiego, który powstał w znacznym stopniu z Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu, a obecnie Uniwersytet Gdański, który powstaje z Wyższej Szkoły Pedagogicznej, ma włączyć do swojej struktury Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Słupsku. Z jednej strony możemy więc być uznani jako twórcy nowej uczelni, a z drugiej strony jako ci, którzy przykładali rękę do skreślenia z mapy kraju jednej z uczelni.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanZaciura">Na posiedzenie zaprosiliśmy zainteresowane osoby, które podpisywały petycje w sprawie WSP w Słupsku. Dostarczyliśmy wszystkim projekt programu naprawczego przygotowany przez władze WSP. Są obecni przedstawiciele kierownictwa WSP w Słupsku i Uniwersytetu Gdańskiego, wojewody słupskiego i władz miejskich Słupska, a także posłowie i senatorowie, którzy podpisali petycję. Są oczywiście obecni, jak zwykle, przedstawiciele nauczycielskich związków zawodowych i wszystkich zainteresowanych problemami Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LudwikTurko">W kwestii formalnej. Może będzie to wobec licznych zaproszonych gości nietaktem, ale chcę zapytać, na jakiej podstawie sejmowa Komisja ma zajmować się skierowaną do marszałka Sejmu petycją o niejasnym celu. W ramach jakich kompetencji? Petycja dotyczy wstrzymania procesu legislacyjnego, a to nie leży w gestii ani marszałka, ani Komisji. Tego rodzaju petycja powinna być skierowana do właściwego adresata, a więc organu administracji rządowej, jakim jest w tym przypadku Ministerstwo Edukacji Narodowej. I temu resortowi przysługuje w tej sprawie odpowiednia inicjatywa legislacyjna.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#LudwikTurko">Kwestia dotycząca funkcjonowania Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku pozostaje jak najbardziej w gestii naszej Komisji, ale dopiero wtedy, jeżeli powstaną odpowiednie okoliczności, a więc jeżeli byłby nam przekazany odpowiedni projekt ustawy przez Ministerstwo Edukacji Narodowej bądź, gdyby Komisja postanowiła w trybie swoich funkcji kontrolnych nad działalnością rządu zająć się tą sprawą. Czym kierowało się prezydium Komisji podejmując decyzję zwołania tego posiedzenia poświęconego petycjom? Zajmie to nam dużo czasu, a nie jest jasny cel legislacyjny i nie wiadomo, czemu ono ma właściwie służyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanZaciura">Rozumiem, panie pośle, że w zależności od odpowiedzi na postawione pytanie pan poseł rezerwuje sobie prawo do zgłoszenia wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LudwikTurko">Oczywiście, mój wniosek dotyczy zdjęcia z porządku obrad tego punktu. Jednak najpierw chciałbym dowiedzieć się, czym kierowało się prezydium podejmując decyzję, aby Komisja zajęła się tymi niejasno sformułowanymi petycjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanZaciura">Na wstępie podałem przyczynę, dla której Komisja zajmuje się tą sprawą. Przyjmujemy różnego rodzaju wystąpienia w tej konkretnej kwestii już od dawna i nie nadawaliśmy temu biegu, ponieważ myśleliśmy podobnie jak pan poseł. Uważaliśmy, że gdy zakończone zostaną w resorcie konsultacje i proces uzgadniania prawnych formy rozwiązania tej sprawy, to do Komisji wcześniej, czy później trafi projekt stosownej ustawy. Dowodem tego jest dość gruba teczka dokumentów i korespondencji, kierowanych do Komisji jeszcze w końcu ub.r. Część z nich ma charakter skarg na opieszałość w odpowiedziach na zgłaszane pytania czy oświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanZaciura">Odpowiadając na pytanie pana posła chcę zauważyć, że Komisja może z własnej inicjatywy podjąć pewne tematy i prezydium proponuje Komisji określony temat do rozpatrzenia. Tym razem jednak nie jest to nasza własna inicjatywa, ale wynika z pisma, jakie skierował 26 stycznia br. do mnie jako do przewodniczącego Komisji marszałek Sejmu o następującej treści: „Przekazuję do rozpatrzenia przez Komisję petycje...” i dalej wymienia się dwa dokumenty. Nie ma wprawdzie powołania się na odpowiedni przepis regulaminu Sejmu, ale nie będę panu marszałkowi stawiał zarzutu, dlaczego w tym piśmie nie zostało to zaznaczone, skoro wyraźnie jest zapisane, że oba dokumenty kieruje się „do rozpatrzenia przez Komisję”.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanZaciura">Uważamy i mój pogląd podzieliło prezydium, że to pismo spełnia wymogi formalnego zalecenia Komisji zajęcia się tą sprawą. Oba dokumenty mają charakter petycji wyrażających niepokój i zawierających apele o zajęcie się opisywanym problemem, ale właśnie z tego powodu marszałek Sejmu zdecydował o skierowaniu ich do Komisji w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanZaciura">Prezydium postanowiło w związku z tym postawić tę sprawę na porządku obrad Komisji.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JanZaciura">Czy po tym wyjaśnieniu pan poseł Turko podtrzymuje wniosek formalny o zdjęcie tego punktu z porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#LudwikTurko">Przy całym moim szacunku dla pana marszałka uważam, że pismo skierowane do Komisji nie ma oparcia prawnego. Chodzi tu bowiem o petycje występujące o wstrzymanie procesu legislacyjnego i właściwie nie wiadomo, co ma z tym zrobić Komisja. Adresatem w tym przypadku powinien być rząd. Jeżeli rząd podejmie inicjatywę legislacyjną, to będziemy musieli powtórzyć to posiedzenie i dokładnie w tym samym składzie, bo innego wyjścia nie ma. Jeżeli takiej inicjatywy nie będzie, wówczas nie będziemy się tym zajmowali. Dlatego wnioskuję o zdjęcie tego punktu z prządku obrad, ponieważ nie może nas to doprowadzić w tym stanie sprawy do żadnej konkluzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IreneuszSkubis">Składam wniosek dokładnie przeciwny. Uzasadniam to następująco. Proszeni jesteśmy o wyrażenie opinii. Poseł może i ma prawo oraz obowiązek wypowiadania się w każdej sprawie, która dzieje się w kraju i która trafia do Sejmu. Ponadto, szanując zaproszonych na dzisiejsze posiedzenie naszych gości, działaczy samorządowych, działaczy szkół wyższych, jak też posłów z innych komisji i senatorów - byłoby bezzasadne zrywanie obrad. Zgłaszam wniosek przeciwny o utrzymanie w porządku obrad zajęcia się sprawą i pismami skierowanymi do nas przez marszałka Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyZdrada">Od strony formalnej pan poseł Turko ma całkowitą rację. Nie możemy podejmować tutaj żadnych wiążących decyzji, do których w innych przypadkach Komisja jest uprawniona. Możemy natomiast wysłuchać racji i opinii w tej sprawie. Prezydium chodziło o to, aby oprócz zapoznania się z materiałami, które otrzymaliśmy na piśmie, wysłuchać argumentów jednej i drugiej strony, tzn. z jednej strony MEN, bo formalnej opinii MEN nie mamy i jest okazja, aby się z nią zapoznać, a z drugiej strony poznamy dodatkowe argumenty przedstawicieli kierownictwa Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyZdrada">Z materiałów, którymi dysponujemy, wiadomo, że projekty ustawy o włączeniu Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku do Uniwersytetu Gdańskiego były opiniowane ostatecznie pozytywnie przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego, która jest organem powołanym do wyrażania takich opinii. My projektem ustawy możemy zająć się dopiero wówczas, kiedy zostanie skierowany do Sejmu, i wówczas brać pod uwagę wszystkie opinie, które wcześniej były przedstawiane.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzyZdrada">Ponieważ jesteśmy już zebrani, zgłaszam sugestię - również pod adresem mojego kolegi klubowego posła Turko - abyśmy dzisiaj ograniczyli naszą debatę wyłącznie do wysłuchania stron zainteresowanych sprawą i abyśmy informację o przeprowadzeniu tego rodzaju prezentacji stanowisk przesłali panu marszałkowi jako odpowiedź na jego pismo. W tej informacji powinna być zawarta uwaga, że do sprawy wrócimy wtedy, kiedy będzie ona przedmiotem już formalnej dyskusji nad projektem ustawy, wniesionym w tej sprawie do Sejmu. I do tego powinniśmy się dzisiaj ograniczyć, bo nie jesteśmy w stanie i nie jesteśmy w tym momencie władni wydawać opinii rozstrzygającej w jedną lub w drugą stronę. Natomiast w dniu dzisiejszym przynajmniej ja chciałbym się od takiej opinii wstrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Chyba czas przystąpić do jakiegoś rozstrzygnięcia tego proceduralnego zapętlenia. Nie po raz pierwszy nasza Komisja obradując nie podejmuje rozstrzygnięć, tylko rozpatruje problem. Jestem zdziwiona, chociaż może jestem zbyt krótko posłem, ale wydaje mi się, że niejednokrotnie rozpatrywaliśmy sytuacje i problemy jakie występują w szkolnictwie czy w nauce, nie podejmując żadnych decyzji. Problem, którego dotyczą petycje, jest niezmiernie ważny społecznie. Od początku roku akademickiego dochodziły do nas niepokojące sygnały zarówno od studentów, jak i od środowiska naukowego. Być może jest to pierwsza taka sprawa, która wynika z braku kadr ze względu na bardzo niskie płace w szkołach wyższych. Mnie się wydaje, że nasza Komisja powinna się zainteresować tym, co właściwie dzieje się w Słupsku. Proszę pana przewodniczącego, abyśmy przystąpili do rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanZaciura">Proszę bardzo, ale chciałbym wiedzieć, czy pan poseł Turko podtrzymuje, czy wycofuje wniosek, ponieważ już wymieniliśmy zdania na temat tego czy mamy się tym zająć, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#LudwikTurko">Nie zamierzam z nikim polemizować. Gdybyśmy przyjęli, że ograniczamy się dzisiaj tylko do zapoznania się z sytuacją w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Słupsku, to nie zgłaszam żadnego sprzeciwu. Jestem natomiast przeciwko rozpatrywaniu petycji, ponieważ petycja ma charakter nieprawny, a jeśli dotyczy wstrzymania procesu legislacyjnego, jest w ogóle nonsensem z punktu widzenia legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanZaciura">Panie pośle, proszę sprecyzować swój wniosek, bo raz jest taki, a raz inny. Chcemy wiedzieć, jaki jest ostatecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#LudwikTurko">Mój ostateczny wniosek jest taki, aby ten punkt porządku obrad dotyczył zapoznania się z sytuacją w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Słupsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZofiaWilczyńska">Nie będę podejmowała dyskusji, ale chcę powiedzieć, że na załączniku do petycji widnieje mój podpis. Informuję państwa, że niezależnie od tej petycji, wysłanej do pana marszałka Sejmu, złożyłam interpelację do ministra obrony narodowej celem rozstrzygnięcia w sprawie, której petycja dotyczy. Zapoznanie się dzisiaj z sytuacją w WSP w Słupsku pokaże nam prawdziwy obraz tej kwestii i określi dalszy tryb naszego postępowania. Proszę o zapoznanie się z tą petycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanZaciura">Pani poseł Wilczyńska popiera tę drugą wersję wniosku pana posła Turko, chociaż ma to jednak charakter rozpatrzenia. Pan poseł zweryfikował swój wniosek, ale zapoznanie się z sytuacją może nastąpić na jakimś tle, z jakiegoś powodu. Jednym z powodów jest to, że pan marszałek Sejmu skierował do nas dwa dokumenty, podpisane m.in. przez kilku posłów i senatorów. Jeżeli tak traktujemy ten punkt naszych obrad, to nie prowadźmy dalszej debaty, tylko przystąpmy do pracy, bo straciliśmy już zbyt dużo czasu na sprawy formalne.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanZaciura">Być może przypisuje się członkom prezydium jakieś intencje czy chęć przeforsowania opinii, czy dezyderatu, a takich zamiarów nie mieliśmy i nie mamy. Pan marszałek Sejmu zakwalifikował te petycje do rozpatrzenia przez naszą Komisję i to uwzględniliśmy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JanZaciura">Sądzę, że uzyskaliśmy generalnie consensus. Oczywiście musimy powiadomić pana marszałek Sejmu o tym, że takie posiedzenie Komisji się odbyło i wysłuchaliśmy różnych argumentów i racji stron.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JanZaciura">Proszę o zabranie głosu pana senatora Szczepańskiego, a następnie pana rektora WSP w Słupsku i pana rektora Uniwersytetu Gdańskiego oraz pana wiceministra Przybysza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejSzczepański">Może jest to niezręczność językowa polegająca na zawartym w petycji sformułowaniu o wstrzymaniu procesu legislacyjnego. Wynika to jednak z faktu, że Ministerstwo Edukacji Narodowej podjęło prace legislacyjne w tym kierunku w kontekście nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Być może jest to jednak jakaś niezręczność.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejSzczepański">Pozwólcie państwo, że przedstawię całą ekipę słupską obecną na posiedzeniu. Są wśród nas wicewojewoda słupski Eugeniusz Diakun, przewodniczący Rady Miejskiej Słupska Jan Szumski, prezydent miasta Słupska Jerzy Mazurek, rektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku prof. Stefan Rudnik, prorektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku prof. Wacław Florek, posłowie Ziemi Koszalińskiej i Ziemi Słupskiej i ja - senator Andrzej Szczepański, a zarazem przewodniczący społecznego komitetu na rzecz obrony samodzielności WSP w Słupsku.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejSzczepański">Od pewnego czasu za sprawą byłego rektora Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku prof. Łacha, przy udziale Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w Słupsku, o słupskiej uczelni jest głośno nie tylko w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Były rektor wyprowadził prosty wniosek i ogłosił opinii publicznej, że fakt, iż w WSP w Słupsku wśród kadry nauczającej takich przedmiotów, jak matematyka i fizyka, są Rosjanie, znaczy, że w Wyższej Szkole Pedagogicznej kształci się pracowników KGB. Rektor prof. Łach połączył to ze swoją kampanią wyborczą do Senatu z rekomendacji „Solidarności”. Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” zorganizował pikietę złożoną ze studentów, która przybyła do Warszawy okupować budynek Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zorganizowano - celowo używam tego określenia - ok. 200 podpisów studentów opowiadających się za przyłączeniem WSP do Uniwersytetu Gdańskiego. Ministerstwo Edukacji Narodowej wszczęło działania w tym kierunku i stąd nasze dzisiejsze spotkanie, za które jesteśmy bardzo wdzięczni.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejSzczepański">Słupska WSP obchodzi w tym roku swoje 25-lecie. Przez minione 25 lat wykształciła ponad 11 tys. nauczycieli, głównie dla potrzeb oświaty wiejskiej, chociaż nie tylko i przede wszystkim, chociaż też nie tylko, dla województw: słupskiego, koszalińskiego i pilskiego. Dalsze istnienie WSP to nie nasze aspiracje czy sentyment do tych 25 lat, ale przede wszystkim rzeczywiste zaspokojenie potrzeb naszego regionu. Potrzebne jest dalsze powiększanie kadry nauczycielskiej, tym bardziej że na naszym terenie wkrótce wielu zasłużonych pedagogów przejdzie na emeryturę. Nie bez znaczenia jest i to, że jesteśmy województwem, gdzie notuje się najwyższy wskaźnik bezrobocia i wynikającej z tego biedy. W tej sytuacji uczęszczanie syna czy córki na zajęcia do uczelni blisko położonej ma duże znaczenie, a także oddala na kilka lat widmo ich bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#AndrzejSzczepański">W Wyższej Szkole Pedagogicznej w Słupsku kształci się obecnie ok. 5 tys. studentów, w tym ok. 1.900 na studiach stacjonarnych i ok. 3.100 na studiach zaocznych. Posiadamy niezłą bazę dydaktyczną. Znane i akceptowane są przez nas wymogi stawiane przez MEN, a dotyczące liczby profesorów zatrudnianych w uczelniach na tzw. pierwszym etacie. Jesteśmy gotowi sprostać temu wymaganiu w ciągu najbliższych dwóch lat.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#AndrzejSzczepański">W Wyższej Szkole Pedagogicznej w Słupsku kształci się studentów na 10 kierunkach. Na 4 kierunkach są to studia magisterskie, na 6 kierunkach - studia licencjackie. Nie będę tego rozwijał, zrobią to panowie rektorzy WSP. Sądzę jednak, że jest jeszcze kilka podobnych uczelni w kraju, które kształcą zarówno na kierunkach magisterskich, jak i na tzw. licencjatach i póki co nie spotyka ich taki los, jaki ma spotkać Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Słupsku.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#AndrzejSzczepański">WSP opracowała własny program uzdrowienia uczelni. Jest on realizowany i oceniany na bieżąco. Powstał społeczny komitet na rzecz obrony samodzielności WSP zrzeszający parlamentarzystów, przedstawicieli władz administracyjnych województwa i miasta, przedstawicieli oświaty, duchowieństwa, rodziców i młodzieży akademickiej. Celowo pominęliśmy przedstawicieli partii politycznych, aby nie nadawać temu jakiegoś rozdźwięku politycznego, ale chcę podkreślić, że mamy poparcie zarówno moralne, jak i pisemne z ich strony. Odczuwamy, że nasz komitet będący ciałem społecznym jest nie najlepiej postrzegany przez resort. Jest określony klimat w stosunku do uczelni, a przede wszystkim do rozwiązywania jej problemów, zwłaszcza jeśli chodzi o przydział potrzebnych środków.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#AndrzejSzczepański">W tej sytuacji z niepokojem śledzimy działania kierownictwa Ministerstwa Edukacji Narodowej i pośpiech w kierunku afiliacji Wyższej Szkoły Pedagogicznej do Uniwersytetu Gdańskiego. Nie upatrujemy w takim połączeniu żadnych większych korzyści z uwagi na fakt, że Uniwersytet Gdański nie będzie mógł nam pomóc kadrowo w rozwinięciu najsłabszych naszych kierunków studiów. Po takim połączeniu będzie się kształcić w Słupsku nadal na poziomie licencjatu, zaś później student będzie mógł ewentualnie kontynuować naukę w Uniwersytecie w Gdańsku w zakresie magisterskim. Co ulegnie zmianie? Odejdzie od nas nasza kadra.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#AndrzejSzczepański">Boli nas to, że powstają tu i ówdzie, na naszym terenie, także nowe uczelnie bez wymaganej liczby kadry nauczającej. Zwracaliśmy się więc do Ministerstwa Edukacji Narodowej i odbyły się rozmowy nie zakończone niczym. Stąd taki dramatyczny apel do marszałków Sejmu i Senatu, do premiera. Dzięki temu odbywa się dzisiejsze spotkanie, za co jeszcze raz dziękuję. Apeluję i proszę posłów, Komisję, aby - po pierwsze - pośpiesznie nie podejmować inicjatywy legislacyjnej przygotowywanej przez MEN, pozwalającej na łączenie uczelni, a jeżeli już, to nie czynić tego na odległość bez szczegółowego zapoznania się ze stanem faktycznym i perspektywami naszego rozwoju. Po drugie, prosimy o danie naszej uczelni możliwości zrealizowania zamierzeń zapisanych w programie naprawczym w okresie dwóch najbliższych lat, tzn. końca obecnej kadencji senatu uczelni. Jesteśmy przekonani, że stać nas na to, aby WSP stała się uczelnią spełniającą wszystkie kryteria wymagane przez MEN. Chcę zapewnić, że program naprawczy uczelni jest realizowany z wyprzedzeniem zarówno w zakresie powiększenia kadry, jak i bazy materialnej, o czym zapewne będą mówili rektorzy.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#AndrzejSzczepański">Jest to dla nas dlatego bardzo ważne, bowiem pozwoliłoby spokojnie powiększyć liczbę kadry naukowej zarówno własnej, jak i pozyskanej z zewnątrz. Obecny klimat, stworzony wokół uczelni, nie sprzyja podejmowaniu rozmów z profesorami z innych ośrodków, bo nikt nie chciałby się wiązać z uczelnią, która może nie mieć dalszych perspektyw.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#AndrzejSzczepański">Po trzecie - bylibyśmy niezmiernie radzi, gdybyśmy mogli zaproponować Komisji odbycie wyjazdowego posiedzenia w Słupsku w dogodnym, choć pilnym, terminie w celu bliższego zapoznania się z problematyką WSP na miejscu, aby podejmowanie decyzji na odległość nie było później brzemienne w skutki.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#AndrzejSzczepański">Zdaję sobie sprawę, że ani dzisiaj, ani jutro nie zapadnie żadna decyzja, niemniej jednak to spotkanie i udzielenie odpowiedzi marszałkowi Sejmu powinno doprowadzić do zajęcia jakiegoś stanowiska, ponieważ utrzymanie takiego stanu letargu dalej nie może trwać. Doprowadza to do zaniechania działań aktywizujących środowisko akademickie, a w czerwcu kadra nauczająca może zacząć składać wypowiedzenia i poszukiwać innych miejsc pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StefanRudnik">Materiały dostarczone państwu przez nas wskazują na pozytywne zmiany, jakie następują na uczelni i - miejmy nadzieję - jeżeli nasza sytuacja się wyjaśni, będą kontynuowane. Nasz program naprawczy nieprzypadkowo nazwany jest projektem, dlatego że termin, w którym miał być opracowany, był bardzo krótki, bo wyznaczony na koniec sierpnia ub.r. Pewne działania, o których wspomniał już pan senator, nastąpiły u nas w czerwcu, a w międzyczasie wiele rzeczy uległo zmianie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StefanRudnik">W projekcie programu dwie sprawy są najistotniejsze. Po pierwsze, stan kadrowy uczelni oraz spełnianie czy niespełnianie warunków stawianych przez MEN, jeżeli chodzi o prowadzenie studiów magisterskich; jeżeli bowiem chodzi o studia zawodowe, które kończą się licencjatem, to problemów tu nie było. Po drugie - ewentualne rozszerzenie oferty studiów dla młodzieży naszego regionu poza kierunki ściśle nauczycielskie. Ta druga kwestia wynika stąd, że zbliża się niż demograficzny i zapotrzebowanie na nauczycieli będzie mniejsze. Z kolei z rozmów i szacunków dokonywanych przez kuratorów województw: słupskiego, koszalińskiego i pilskiego wynika, że tak szybko to nie nastąpi, ponieważ pewna liczba czynnych aktualnie zawodowo nauczycieli odejdzie w najbliższych latach na emerytury. Nie możemy obecnie ograniczać kształcenia nauczycieli, bo za kilka lat dojdziemy do wniosku, że trzeba ich kształcić na kursach przyspieszonych.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StefanRudnik">Jeżeli chodzi o kadrę nauczającą, to potrzebni są przede wszystkim tzw. samodzielni pracownicy nauki, czyli profesorowie i doktorzy habilitowani. Stan zagrożenia uczelni spowodował pewne pozytywne skutki, ponieważ koledzy podjęli starania na rzecz swego rozwoju i zdobywania stopni naukowych. Kilka przewodów habilitacyjnych jest finalizowanych, a niektóre już się odbyły. Rozwój własnej kadry trwa. Z drugiej strony, podejmujemy wysiłki w zakresie pozyskiwania kadry z zewnątrz, głównie dla kierunków deficytowych jak pedagogika czy inne i jest możliwość ściągnięcia samodzielnej kadry, która zdecydowałaby się podjąć pracę w WSP w Słupsku pod warunkiem, że będą gwarancje trzymania tej uczelni w dotychczasowym kształcie.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StefanRudnik">Stąd ten apel do resortu, że taka sytuacja niepewności co do losów uczelni nie powinna dłużej trwać i jakąś decyzję trzeba podjąć, aby określić jej perspektywę.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StefanRudnik">Kwestie dotyczące bezpośrednio studentów zostały właściwie rozwiązane; dotyczy to szczególnie studiujących pedagogikę, m.in. dzięki pomocy Uniwersytetu Gdańskiego, za co jesteśmy wdzięczni; ci studenci mają możliwość kontynuowania studiów magisterskich przy pomocy kadry uniwersyteckiej. Odbywa się to na nieco innych zasadach. To nas dodatkowo kosztuje, także tych studentów, bo chodzi tu o studentów studiów zaocznych.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#StefanRudnik">Z tego, co proponuje się nam w ramach ewentualnej afiliacji WSP do Uniwersytetu Gdańskiego, wynika, że dla naszego środowiska i regionu właściwie niewiele by się zmieniło. Obecnie kadra samodzielnych pracowników naukowych w Gdańsku chętnie przyjeżdża do Słupska w ramach drugiego etatu, bo ma dodatkowe uposażenie, mówiąc całkiem otwarcie. Natomiast z chwilą, gdy będzie to odbywało się w ramach tej samej uczelni, nie jestem pewien, czy władze Uniwersytetu Gdańskiego zdołają zmusić profesora, aby jeździł na zajęcia do Słupska. W związku z tym prędzej czy później Słupsk przekształci się w najlepszym przypadku w bazę kształcenia na poziomie licencjatu i tylko w wybranych kierunkach.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#StefanRudnik">Nie jest to może złe z punktu widzenia jakiejś ogólnej koncepcji, ale jeżeli spojrzymy na to z punktu widzenia naszego biednego społeczeństwa w tym regionie, może to powodować różne konsekwencje i reakcje, jakie m.in. uzewnętrzniły się w powołaniu społecznego komitetu, który poparło bardzo wiele różnych sił społecznych i politycznych, a także bardzo wielu pracowników i studentów. Wymaga to rozważenia i dania nam trochę czasu i szansy dla wzmocnienia uczelni w Słupsku, bo zlikwidować ją będzie można, jeżeli opracowany program się nie powiedzie, równie dobrze za dwa lub trzy lata, jeśliby tak bardzo o to chodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewGrzonka">Myślę, że problem WSP w Słupsku nie jest problemem politycznym, jak to próbuje się często mówić i co jest nawet zaznaczone w petycji. Jest to problem merytoryczny: możliwości lub niemożliwości istnienia szkoły wyższej na odpowiednim poziomie. Szkoła wyższa, jeżeli ma kształcić absolwentów na poziomie magisterskim czy nawet licencjackim, musi spełniać określone kryteria, które zostały ustalone w ustawie o szkolnictwie wyższym, jak i przepisach wykonawczych wydanych przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ZbigniewGrzonka">Punktem wyjścia do poszukiwania określonych rozwiązań nie były takie czy inne działania rektora Łacha, ale stan kadrowy Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku, jeszcze zanim prof. Łach został rektorem. W dalszym ciągu rekrutowano na kierunki studiów, na których prowadzenie WSP w Słupsku nie miała uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#ZbigniewGrzonka">Jeżeli chodzi o możliwości współdziałania, współpracy czy jakichkolwiek innych relacji WSP w Słupsku z Uniwersytetem Gdańskim, chcę od razu powiedzieć, że Uniwersytet Gdański nie jest w tej sprawie stroną. Jest to problem odpowiedzialności MEN za szkolnictwo wyższe i uczelnię, która jest podległa temu resortowi, a więc WSP w Słupsku. Uniwersytet Gdański został poproszony o opinię w sprawie możliwości włączenia WSP w Słupsku do Uniwersytetu Gdańskiego w celu zmiany sytuacji, jaka istniała czy w dalszym ciągu istnieje w Słupsku. Senat Uniwersytetu Gdańskiego po bardzo burzliwych obradach wyraził pozytywną opinię, biorąc pod uwagę interes społeczny i interes szkolnictwa wyższego. Po prostu stoimy na straży razem z innymi uczelniami mającymi pełne uprawnienia akademickie, utrzymywania określonego poziomu kształcenia. Nie można tutaj w przypadku WSP w Słupsku mówić o jakiejkolwiek likwidacji, jak zapisano to w petycji. Nie chodzi o likwidację tej uczelni, a tylko o włączenie jej w taką strukturę szkolnictwa wyższego, która zagwarantuje odpowiedni poziom kształcenia, także jeśli chodzi o kierunki studiów prowadzone w WSP, a także o to, aby było to z pożytkiem dla społeczności tego regionu. Taka jest też w moim przekonaniu, intencja Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#ZbigniewGrzonka">Chcę powiedzieć, że zanim senat Uniwersytetu wyrazi wstępną pozytywną opinię, zasięgałem opinii na konferencji rektorów uniwersytetów polskich. Znałem też wcześniejszą opinię Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego na temat możliwości przekształcenia WSP w Słupsku w organizacyjną formę części Uniwersytetu Gdańskiego. Dopiero na podstawie tych dwóch opinii senat Uniwersytetu Gdańskiego po długiej debacie wyraził zgodę na takie dalsze działania, jeżeli chodzi o dokonanie stosownych zmian, w interesie środowiska słupskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#ZbigniewGrzonka">Z przykrością stwierdzam, że w prasie, w tym także w gazecie Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku, używa się argumentów nieprawdziwych. Nie chodzi bowiem o likwidację uczelni, ale o włączenie jej w strukturę, która zapewni wysoki poziom kształcenia. Nie tylko chcemy utrzymać to, co jest, ale chcemy od razu zmienić obecną sytuację na lepszą. Po prostu w ramach systemu naprawy powinno być zapewnione podniesienie poziomu studiów w WSP do poziomu wymaganego w Uniwersytecie. Byłoby to osiągnięte przez dopasowanie programów i planów studiów do poziomu studiów uniwersyteckich. Nie chcę tu mówić o żadnych rozstrzygnięciach organizacyjnych czy strukturalnych, bo o tym może zdecydować senat w momencie, kiedy będzie uprawniony do podejmowania tego rodzaju decyzji. Oświadczam jeszcze raz, że chodzi nie tylko o utrzymanie tego, co już jest w Słupsku, ale o dokonanie zmian na lepsze. Nie ma mowy o tym, aby WSP w Słupsku była traktowana jako uczelnia, gdzie kształci się wyłącznie na poziomie licencjackim, a studia na poziomie magisterskim można kontynuować tylko w Gdańsku. Byłoby to zarówno szkodliwe ze względu na koszty kształcenia, jak i ograniczyłoby możliwość zwiększenia liczby studentów z tego regionu. Musi się to więc odbyć na zasadzie umożliwienia kontynuacji studiów w Wyższej Szkole Pedagogicznej jako części Uniwersytetu Gdańskiego, gdyby do tego doszło.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#ZbigniewGrzonka">Pan rektor Rudnik przedstawił program naprawczy, ale z zatroskaniem obserwuję, że postępują wprawdzie zmiany kadrowe w WSP, ale zmiany, które nie rokują niczego na przyszłość. Wśród osób, które WSP zamierza zatrudnić na pierwszym etacie w najbliższym czasie w związku z planem wzmocnienia kierunku pedagogiki, na którym kształci się ponad 2 tys. studentów, są przeważnie osoby zatrudnione dotychczas w rozwiązywanych obecnie szkołach oficerskich. Mają one zupełnie inne doświadczenia i są przygotowane do zupełnie innego profilu kształcenia, a proponuje się, aby tworzyły od nowa kierunek studiów pedagogicznych w Słupsku. Gdyby tego typu rozwiązania były kontynuowane, to moim zdaniem, jest to droga donikąd.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#ZbigniewGrzonka">Zgadzam się z panem senatorem Szczepańskim, jak i z panem rektorem Rudnikiem, że sprawa nie może dłużej czekać i wymaga podjęcia jakiejś decyzji. Uniwersytet Gdański - przepraszam za szczerość - nie ma żadnego interesu w tym, aby przejmować WSP w Słupsku, bo będzie to po prostu duże obciążenie z dużymi kłopotami. Jednym argumentem, który przemawia za tym, aby się tym zająć, jest rzeczywiście chęć zmiany sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie WSP. W moim odczuciu, są stosunkowo nikłe szanse dokonania rzeczywistej poprawy przez środowisko słupskie. Jeżeli przez 25 lat istnienia WSP w Słupsku uczelnia ta nie była w stanie zapewnić możliwości jej funkcjonowania w tym kształcie, w jakim została stworzona, mam obawy, że trwać to będzie nadal.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#ZbigniewGrzonka">Jest więc alternatywa: albo akceptować możliwość wykonania programu naprawczego, ale wówczas musiałoby się to odbywać zarówno z pomocą Ministerstwa Edukacji Narodowej, jak i władz samorządowych, bo jest to kwestia głównie dużych pieniędzy, albo też zdecydować się na kroki, które są bardziej radykalne, ale może bardziej właściwe.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#ZbigniewGrzonka">Jeszcze raz chciałbym powiedzieć, że Uniwersytet Gdański nie jest stroną w tym - nazwijmy to - konflikcie, jaki w tej chwili istnieje. My będziemy w to de facto zaangażowani, gdy zostaniemy do tego powołani, kiedy zacznie się proces legislacyjny, w oparciu o który uzyskamy prawo do działania. Obecnie jesteśmy tylko obserwatorami zatroskanymi tym, co dzieje się w Słupsku, bo z oficjalnych danych wynika, że jest to najsłabsza uczelnia spośród szkół wyższych podległych Ministerstwu Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#ZbigniewGrzonka">Z podziwem obserwuję niektóre działania Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku, jej dorobek, ale wydaje mi się, że trzeba się poważnie zastanowić, co dalej będzie z tą uczelnią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanZaciura">Zanim zabierze głos pan minister Przybysz, chciałbym prosić pana ministra o skrócenie swego wystąpienia, ponieważ pan rektor bardzo dobrze zaprezentował intencję MEN. Prosiłbym, aby pan minister udzielił m.in. odpowiedzi na dwa pytania. Trwa proces legislacyjny nad ustawą o wyższych szkołach zawodowych i na tym tle chciałbym zadać pytania: Czy te dwa procesy muszą być prowadzone niezależnie od siebie? Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej rozważało możliwość osiągnięcia tego samego efektu przez zastosowanie innego wariantu? Czy badano możliwości innych rozwiązań dotyczących WSP w Słupsku? Można by np. proponować jakąś formę wieloletniej współpracy czy patronatu wielkiej uczelni nad małą uczelnią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzPrzybysz">Oczywiście odpowiem na pytania pana przewodniczącego, ale muszę najpierw przedstawić przesłanki, dla których minister edukacji narodowej podjął decyzję o rozpoczęciu procesu przekształcania WSP w Słupsku w część Uniwersytetu Gdańskiego. Chciałbym zacząć od dwóch kwestii o charakterze generalnym. Bardzo odpowiada mi wniosek pani poseł Wilczyńskiej, żeby posiedzenie zakończyło się jakimiś wnioskami. Trzeba powiedzieć wyraźnie i po męsku. Jeżeli petycja zostanie przyjęta minister edukacji narodowej jest w stanie wycofać projekt ustawy o włączeniu WSP w Słupsku do Uniwersytetu Gdańskiego. Wykaże w ten sposób swoją słabość i odejście od pewnej koncepcji, ale nie będzie forsować czegoś, co nie ma odniesienia społecznego i sprzyjającego klimatu.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KazimierzPrzybysz">Nie chciałbym ustosunkowywać się do petycji czcigodnych państwa sanatorów i posłów, dlatego że sformułowania w niej zawarte poddają się w sposób bardzo trudny ocenie merytorycznej. Piszecie państwo, że to doprowadzi do „cywilizacyjnego regresu miasta i regionu”. W innym miejscu używa się bardzo mocnych słów, że „likwidacja pierwszej wyższej uczelni humanistycznej na Pomorzu Środkowym stanowi akt godzący w polską rację stanu”. Czy panowie zdajecie sobie sprawę z tego, co wy tutaj piszecie? Czy minister edukacji narodowej, członek polskiego rządu, godzi w polską rację stanu? To są bardzo poważne zarzuty, do których trzeba się tutaj, na posiedzeniu Komisji, ustosunkować, zanim przejdziemy do spraw merytorycznych.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KazimierzPrzybysz">Minister edukacji narodowej nie godzi w polską rację stanu. Minister edukacji narodowej chce wzmocnić polską rację stanu poprzez stworzenie filii Uniwersytetu i tak tę kwestię trzeba traktować.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#KazimierzPrzybysz">Chciałbym jednak odnieść się do kwestii tylko i wyłącznie merytorycznych. W całej rozciągłości podzielam to, o czym mówił pan rektor Grzonka. Powiedział on m.in., że WSP w Słupsku przez ćwierć wieku nie potrafiła ukształtować stabilnego środowiska akademickiego. Patrzmy na to uczciwie i oceniajmy to w pewnej skali i klasie wyższych szkół pedagogicznych, a nie przez porównanie szkoły pedagogicznej z uniwersytetem. W moim instytucie jest więcej profesorów tytularnych niż w WSP w Słupsku, ale nie o to chodzi.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#KazimierzPrzybysz">Większość szkół pedagogicznych powstawała w tym samym czasie. WSP w Bydgoszczy kształci na 6 kierunkach magisterskich, WSP w Częstochowie - na 7 kierunkach, WSP w Kielcach - na 10 kierunkach, WSP w Krakowie - na 9 kierunkach, WSP w Olsztynie - na 8 kierunkach, WSP - w Rzeszowie - 9 kierunkach, WSP w Zielonej Górze - na 12 kierunkach. Natomiast WSP w Słupsku, według aktualnego stanu kadry, który przedstawił pan rektor Rudnik, może kształcić, spełniając kryteria Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, co najwyżej na 2 kierunkach studiów: historii i wychowaniu muzycznym.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#KazimierzPrzybysz">Sytuacja kadrowa WSP w Słupsku jest bardzo trudna. Minister edukacji narodowej, podejmując taką decyzję, nie myślał o likwidacji szkoły, tylko o stworzeniu warunków, które wzmocniłyby to środowisko. A w jaki sposób można je wzmocnić? Przecież minister edukacji narodowej nie przywiezie w teczce profesorów, nawet gdyby miał takie możliwości. Jedyną szansę widzimy w tym, że będzie to uczelnia afiliowana przy większej i silniejszej kadrowo - przy Uniwersytecie Gdańskim.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#KazimierzPrzybysz">Opisana sytuacja kadrowa ulega dalszemu pogorszeniu. Pozwoliłem sobie zestawić dane, które przesłał do resortu poprzedni rektor pan Łach z danymi, które otrzymaliśmy od pana rektora Rudnika. Jest sytuacja bardzo trudna, zwłaszcza na kierunku - pedagogika, gdzie na pełnym, pierwszym etacie zatrudniony jest 1 profesor, a na tzw. drugim etacie - 3 profesorów, podczas gdy na tym kierunku pedagogicznym kształci się 2.155 studentów na ogólną liczbę 5 tys. studentów WSP.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#KazimierzPrzybysz">Zadaję pytanie retoryczne: czy chcecie, aby wasze dzieci były uczone przez nauczycieli kształconych przez taką kadrę, wśród której jest tylko jeden profesor na pierwszym etacie? Na kierunku - neofilologii sytuacja jest również bardzo trudna. Trudno się tu dokładnie zorientować w stanie kadrowym, ale na pierwszym etacie zatrudnionych jest 6 samodzielnych pracowników nauki i ta kadra firmuje dwa kierunki studiów: rusycystykę i germanistykę. Według mojej wiedzy, a sprawdzałem to w Informatorze Nauki Polskiej, jest dwóch profesorów rusycystyki w WSP w Słupsku na pełnym etacie: pan prof. Wróblewski i pani prof. Janina Domin. Jest romanista - pan Władimir Lyjczyk. Na germanistyce jest pan Nykola Simojra ze Wspólnoty Niepodległych Państw, a na anglistyce jest pan Anatolij Dorodnych ze Wspólnoty Niepodległych Państw. Na tych kierunkach warunki obsady kadrowej również nie są spełnione. Rozumiem, że państwo próbujecie szukać różnych rozwiązań i że jest bardzo trudno uzupełniać luki kadrowe, dlatego angażujecie pracowników ze Wspólnoty Niepodległych Państw i nic nie ma w tym nagannego. Nie może być jednak tak, że np. na matematyce na 6 samodzielnych pracowników naukowych zatrudnionych na pierwszym etacie - 4 to są profesorowie ze Wspólnoty Niepodległych Państw, a na fizyce jest też dwóch czy trzech takich profesorów.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#KazimierzPrzybysz">Chodzi jednak o to, aby szukać rozwiązań, a nie narzekać i biadolić. WSP przedstawiła program naprawczy na lata 1994–1998 i program ten został rzeczywiście negatywnie zaopiniowanych przez ministra edukacji narodowej i przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego. Podeszliśmy do tego z całą życzliwością, tylko że my nie wierzymy w możliwości zrealizowania tego programu. Dlaczego mamy wierzyć, skoro przez 25 lat nie udało się stworzyć w Słupsku stabilnego środowiska akademickiego? Jak można to zrobić przez dwa lata - to jest podstawowa nasza wątpliwość. Dajcie nam państwo szansę, żebyśmy mogli uwierzyć w ten program naprawczy. Jesteśmy otwarci i jesteśmy po to, aby pomagać, a nie po to, żeby szkodzić.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#KazimierzPrzybysz">W programie zakłada się, że powstaną studia w zakresie administracji, w zakresie ochrony środowiska, ale żaden konkretny wniosek do tej pory w tej kwestii nie wpłynął do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wpłynął natomiast wniosek o uruchomienie studiów filozoficznych ze specjalnością - etyka, który został zdecydowanie negatywnie zaopiniowany przez eksperta. Po co zresztą tworzyć w WSP w Słupsku kierunek - filozofia ze specjalnością etyka? Ekspert napisał, m.in. że powołanie kierunku studiów magisterskich w zakresie filozofii w ramach WSP stanowi zerwanie z dotychczasowym modelem studiów filozoficznych w Polsce i może łatwo prowadzić do obniżenia rangi tego kierunku. Ekspert pisze: „Sądzę, iż kwalifikacje niektórych osób jako etyków nie są w pełni uzasadnione na podstawie ich dotychczasowej działalności naukowej”.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#KazimierzPrzybysz">Myślę, że należy inaczej spojrzeć na sprawy kadry WSP. Na 376 pracowników naukowo-dydaktycznych 98 to osoby, które są starszymi wykładowcami i wykładowcami.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#KazimierzPrzybysz">Bardzo nam zależy na opinii Komisji sejmowej i na poszukiwaniu, być może, innych sposób poprawienia sytuacji w WSP. Może to, co się proponuje, nie jest sposobem najlepszym; może jesteście państwo w stanie nam coś podpowiedzieć. Jesteśmy otwarci na wszelkie argumenty w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanZaciura">Chciałbym, abyśmy mogli teraz poznać opinię przedstawicieli władz miejscowych i samorządowych Słupska, aby nikt nam nie zarzucał, że którejś ze stron nie wysłuchaliśmy. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#EugeniuszDiakun">Wojewoda słupski podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie dalszego istnienia i autonomii Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku, wyrażone w podpisanym wcześniej przez wojewodę oświadczeniu środowiska woj. słupskiego z 19 grudnia 1994 r. Jak sądzę, państwo macie przed sobą tę petycję.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#EugeniuszDiakun">Chciałbym jeszcze naświetlić niektóre elementy tej kwestii i prosiłbym o wzięcie tego pod uwagę. Chciałbym również, podobnie jak pan minister i pani poseł Wilczyńska, abyśmy dzisiaj wyjechali stąd z pełną jasnością, co dalej ma być z WSP, bo stan zawieszenia trwa już zbyt długo i nie pomaga w rozwiązaniu tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#EugeniuszDiakun">Bardzo bym prosił pamiętać, że województwa: koszalińskie, słupskie i pilskie należą do województw o najwyższej stopie bezrobocia w kraju. Ta cała trójka mieści się w pierwszej piątce, jeżeli chodzi o skalę bezrobocia i są to wskaźniki w granicach od 25 do 31%, jak w woj. słupskim. Trzeba sobie uświadomić, że mamy do czynienia ze społeczeństwem biednym. Dodam tylko, chociaż to będzie ulegało zmianie, że średnia płaca w woj. słupskim jest o ok. 1,5 do 2 mln zł niższa niż średnia w całym kraju. Jest to więc społeczeństwo biedne.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#EugeniuszDiakun">W związku z tym rodziców z tego terenu w większości przypadków nie będzie stać na kształcenie dzieci w ośrodkach znacznie oddalonych i wielkomiejskich, gdzie koszty kształcenia i pobytu młodzieży są dużo wyższe. I mało kogo będzie stać na dokształcanie swoich dzieci. Będzie to w sposób oczywisty miało wpływ na stopień cywilizacyjny regionu, o czym mówił pan minister. Nastąpi w tym kontekście obniżenie rangi, degradacja tych województw, nastąpi odpływ kadry naukowej. A rozumiem to również jako naruszenie racji stanu. Byłoby niedobrze, gdybyśmy w 50 rocznicę powrotu Pomorza Środkowego do Polski podejmowali decyzję o faktycznej likwidacji jednej w tym regionie uczelni pedagogicznej, kształcącej kadrę dla szkół, głównie na poziomie podstawowym. Mamy w szkołach podstawowych wielu jeszcze nauczycieli bez przygotowania i pełnego wykształcenia. Będą oni niedługo odchodzić na emeryturę a twierdzę, że zawód nauczyciela będzie jeszcze długo potrzebny w tym kraju i mam nadzieję, że poziom kształcenia w szkołach podstawowych będzie coraz wyższy.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#EugeniuszDiakun">Prosiłbym wziąć pod uwagę również to, że decyzje faktycznie zapadają w Warszawie, w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Konsultuje się tę sprawę na pewno z rektorem Uniwersytetu Gdańskiego, ale nie liczy się generalnie ze stanowiskiem społeczeństwa tych trzech województw. Proszę zwrócić uwagę, kto się pod tą petycją podpisał. Są tam podpisy posłów i senatorów nie tylko tu obecnych, przewodniczących sejmików samorządowych jednego i drugiego województwa. Jest to więc opinia władz samorządowych. Również podpisani posłowie i senatorowie reprezentują te trzy województwa i ich społeczeństwa. Nie wiem w związku z tym, czy można podejmować decyzje w Ministerstwie Edukacji Narodowej i uznawać, że taka decyzja jest jedynie słuszna.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#EugeniuszDiakun">Pan minister zgłasza wątpliwości do programu naprawczego i możliwości jego realizacji. Mamy również takie wątpliwości, ale uważamy, że wspólnie władzom oświatowym i samorządowym, przedstawicielowi rządu w województwie i prezydentowi Słupska uda się w ciągu tych dwóch lat problem WSP rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanZaciura">Proszę o mniej emocjonalne wystąpienia, chociaż rozumiem sytuację. Prosiłbym też o deklaracje, na ile zamiary naprawcze mają podstawy ekonomiczne i oparcie we władzy terenowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyMazurek">Kontynuując ton wystąpienia pana ministra muszę powiedzieć, że jestem nie wierzący. Pan minister jako argumentu użył słów, że „my nie wierzymy tym w Słupsku”. A my, panie ministrze, nie wierzymy tym w Warszawie ani tym w Gdańsku.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyMazurek">Z dużym zdziwieniem, a zarazem zadowoleniem przekażę to, co powiedział pan rektor Grzonka, że to gdańszczanie działają w interesie Słupska, że to gdańszczanie działają w interesie regionu Pomorza środkowego. Przecież my wiemy, co nas boli i dlaczego ci w Gdańsku tak się o nas martwią. Przez 25 lat dzięki pomocy władz wojewódzkich i miejskich powstała i pracuje uczelnia, która może jest słaba, ale i to województwo jest słabe. W związku z tym chcę zadeklarować, panie ministrze, że nie będziemy opowiadać czy licytować się, kto ile pomaga. Ja postaram się z biednymi samorządami woj. słupskiego wykupić taką liczbę mieszkań, która pozwoli na sprowadzenie potrzebnej kadry dydaktycznej. Pozwolę sobie również zadeklarować pomoc dla Wyższej Szkoły Pedagogicznej w rozszerzeniu bazy uczelni w mieście Słupsku. Taką deklarację składam, ale posługując się słowami, których używał pan minister, nie wierzę, aby dzięki tym manewrom pojawiło się nagle w Słupsku iluś profesorów. Pan prof. Grzonka mówił podczas swojego pobytu w Słupsku, aby takich przyjazdów nie oczekiwać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanZaciura">Dziękuję bardzo. Ponieważ drugą petycję podpisało kilku posłów z sąsiedniego województwa, prosiłbym, aby w imieniu tej grupy zabrała głos pani poseł Wilczyńska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZofiaWilczyńska">W pewnym momencie, słuchając pana ministra, poczułam się tak, jak bym była w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Bałam się, że pan minister podniesie rękę i palcem zacznie grozić wszystkim posłom i senatorom, że ośmielili się wystąpić w obronie uczelni w Słupsku. Jestem absolwentką tej szkoły, która zasięgiem swojego oddziaływania obejmuje kilka województw. Każdego roku od chwili utworzenia z ogromnym trudem tej uczelni pozwala ona swoim absolwentom-nauczycielom z tytułem magisterskim, dobrze przygotowanym, podjąć pracę w szkołach i placówkach oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ZofiaWilczyńska">Przedstawione argumenty zza biurka ministerialnego, opowiadające się za likwidacją tej jednej z niewielu uczelni na Pomorzu, na Ziemiach Odzyskanych, ma aspekt społeczny, ale również, panie ministrze, ma aspekt polityczny. Czy panu się to podoba, czy nie, mamy prawo o tym mówić. Nauczyciele kształceni w słupskiej WSP pozostają na Ziemi Słupskiej, Koszalińskiej, Pilskiej, Gorzowskiej. W ciągu 25 lat uczelnia, obchodząca swój srebrny jubileusz, wykształciła 11,5 tys. nauczycieli, magistrów. Jest to ogromny dorobek i ogromna rzesza ludzi, którzy naszej oświacie są bardzo potrzebni i my o tym często mówimy na Komisji. Ci nauczyciele potrzebni są od przedszkoli począwszy, a na wielkich uczelniach kończąc.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#ZofiaWilczyńska">To, że WSP ma mało samodzielnych pracowników nauki, było pretekstem do wystosowania pisma przez Ministerstwo Edukacji Narodowej z dnia 18 sierpnia 1994 r. o likwidacji WSP, które władze uczelni otrzymały dopiero 26 października 1994 r. Było to bulwersujące. Cytuję: „Znosi się Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Słupsku”. W dokumentacji, którą otrzymałam od poseł X kadencji Sejmu pani Marianny Borawskiej, bardzo wyraźnie podkreśla się konieczność utrzymania Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku. Uchwałę w tej sprawie podjął senat uczelni, podtrzymując tę argumentację. Najważniejsze jest jednak to, że opowiadają się za tym środowiska kilku województw, o których teraz mówimy, że są samorządowe i rozstrzygają o swoich sprawach.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#ZofiaWilczyńska">W związku z pismem o likwidacji WSP przygotowałam osobną interpelację, którą przesłałam do Ministerstwa Edukacji Narodowej, i będę cierpliwie oczekiwała na odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#ZofiaWilczyńska">Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Słupsku, o czym już państwo wiedzą, zatrudnia 48 profesorów na pierwszym etacie i 46 profesorów na drugim etacie. MEN przedstawiło swoje dane o stanie kadrowym. Moim zdaniem, MEN chce znieść jedyną pomorską uczelnię. Czy nie jest absurdem, gdy podaje się przykład, że w WSP uczą nauczyciele z wyższym wykształceniem, przygotowani w krajach Wspólnoty Niepodległych Państw?</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#ZofiaWilczyńska">Chciałoby się zapytać, dlaczego tworzy się wyższe szkoły w innych regionach, a tu, na Pomorzu, likwiduje się. Może dla jakiejś prywatnej akademii humanistycznej, a może rzeczywiście dlatego, aby tę uczelnię umocnić przez przyłączenie do Uniwersytetu Gdańskiego.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#ZofiaWilczyńska">Za utrzymaniem słupskiej uczelni i zachowaniem jej samodzielności przemawiają środowiska z czterech województw oraz realne szanse pozyskiwania profesorów filozofii, biologii, geografii, a także otwieranie nowych przewodów habilitacyjnych i nowe doktoraty. Nie będę mówiła o filozofii i etyce.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#ZofiaWilczyńska">Chcę podkreślić, że budżet WSP na 1994 r. nie przewidywał żadnych zadłużeń, co w stosunku do innych uczelni jest swego rodzaju fenomenem, jak na dzisiejsze czasy. Nic nie mówiliśmy o istniejącym porozumieniu WSP z Uniwersytetem Gdańskim w sprawie kształcenia zaocznego nauczycieli i pracowników kultury. Następuje systematyczny rozwój bazy WSP.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#ZofiaWilczyńska">Przez 25 lat stworzono coś niemal od podwalin. Teraz są internaty, całe piękne miasteczko studenckie. Dlaczego wobec tego ciągle podejmujemy zza biurka decyzje i mówimy zza biurka o tym, o czym nie powinniśmy mówić?</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#ZofiaWilczyńska">Systematyczny rozwój bazy WSP świadczy jednoznacznie, że ludzie tam pracujący działają z sercem i oddaniem, należą do tej uczelni i chcą być z nią związani na długie lata. Nie można nie doceniać kulturotwórczej roli polskiej uczelni na Pomorzu środkowym. Decyzja MEN jest, moim zdaniem, niespójna z nowelą ustawy o systemie oświaty. Dążymy do wzrostu wskaźnika liczby ludności z wyższym wykształceniem, a tymczasem wskaźnik ten w ostatnich latach zmniejsza się. Zastanówmy się, czy przez takie decyzje nie prowadzimy do pogłębienia spadku wskaźnika ludzi z wyższym wykształceniem. Czy ma to następować szybciej na tych właśnie ziemiach?</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#ZofiaWilczyńska">Wyrażam swoje ogromne niezadowolenie i oczekuję odpowiedzi na moją interpelację. Gdyby było w tej chwili głosowanie - chociaż go nie będzie - głosowałabym przeciw decyzji podjętej przez MEN. Swoje koleżanki i kolegów nawołuję do tego, aby zachować samodzielność tej jednej jedynej uczelni na Pomorzu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanZaciura">Mam kilka zgłoszeń do dyskusji. Zanim udzielę głosu panu posłowi Zdradzie, poinformuję, że na moje ręce wpłynęło pismo kierowane w imieniu duchowieństwa słupskiego oraz - jak tam się pisze - w imieniu społeczeństwa. Stwierdza się w nim, że „Wyższa Szkoła Pedagogiczna jest niezbędna dla Pomorza, dla Polski” i wymienia się argumenty ujęte w 12 punktach, których nie będę tu przytaczał. Przeczytam może tylko ostatni punkt, że „WSP nobilituje Pomorze, Słupsk, nasze społeczeństwo i jest spłacaniem długu wobec ludzi Pomorza za niedostateczną troskę naszych królów i władców. WSP niech będzie pewnym ekwiwalentem”. Pismo kończy się wyrazami: „Serdecznie prosimy, pozwólmy istnieć i rozwijać się naszej wyższej uczelni. Szczęść Boże”. Wszyscy posłowie otrzymają kopię tego pisma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyZdrada">Dobrze się stało, że pan rektor Rudnik i pan rektor Grzonka z tych dwóch wyższych uczelni mówili o meritum, o stanie dzisiejszym i o drogach wyjścia z trudnej sytuacji, a nie - powiem wprost - o politycznych uwarunkowaniach, na które kładł nacisk zwłaszcza pan senator, ale nie tylko. Jest w tradycji pracy naszej Komisji podkreślanie merytorycznych aspektów rozpatrywanych problemów i odchodzenie od argumentów politycznych. Dotychczas to się nam udawało przy omawianiu najrozmaitszych bardzo poważnych problemów. I mam nadzieję, że będzie tak nadal, dlatego że problem jest merytoryczny, a nie polityczny. Jeżeli zaczniemy traktować ten problem w kategoriach politycznych, nie doprowadzimy do niczego, co by rzeczywiście mogło pomóc WSP w Słupsku.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JerzyZdrada">Petycja jest pewnym faktem i społeczeństwo jest nią zainteresowane, ale przecież łatwiej jest przyłożyć pieczątkę pod petycją, niż dać konkretną pomoc, która by pozwoliła tej szkole umocnić się kadrowo i materialnie oraz nadal istnieć. Na to zwracam uwagę, bo łatwiej jest mówić, trudniej jest gwarantować podejmowanie konkretnych rozwiązań i przyjąć odpowiedzialność za te zobowiązania, które się podejmie.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JerzyZdrada">Naczelną kwestią jest dalsze istnienie tej szkoły i poziom, jaki ta szkoła będzie reprezentowała. WSP w Słupsku musi się bronić przede wszystkim sama. Musi mieć warunki rozwoju, ale musi też gwarantować wykształcenie na poziomie, jakiego się od tego wyższego wykształcenia wymaga. Nie może być takiej sytuacji, aby jedna uczelnia w Polsce kształciła gorzej, a przyznawała te same uprawnienia. Kryteria są jasno określone i WSP w Słupsku nie może się domagać - i sądzę, że się nie domaga - aby zawiesić ustawę o szkolnictwie wyższym czy kryteria Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego w stosunku do tej szkoły. Skoro tak, panie senatorze, to mówmy o meritum, a nie o jednej czy drugiej fobii jednego czy drugiego człowieka, który przegrał czy wygrał wybory. Nie w tym istota sprawy.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JerzyZdrada">Nie zawieszamy w stosunku do WSP ustawodawstwa, nie zawieszamy kryteriów i teraz dopiero możemy rozpocząć rozmowę, co trzeba zrobić, aby WSP w Słupsku mogła istnieć, i czy są możliwości działania, aby tak było. Takie jest zadanie i tylko takie kryteria mogą w tej Komisji mieć rację bytu.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JerzyZdrada">W związku ze złożonymi tu informacjami warto zadać sobie pytanie i odpowiedzieć po męsku, czy wykorzystane zostały wszystkie możliwości wsparcia, aby zapobiec tej sytuacji i tej stopniowej degradacji, bo do mnie dochodziły niepokojące sygnały już od 1992 r. Nawet były takie, że pracownicy tej szkoły domagali się odejścia od kryteriów obowiązujących przy powoływaniu kierunków studiów, a więc obniżenia wymagań ustawowych czy wymagań Rady Głównej.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#JerzyZdrada">Takie anomalia również były i na to zwracam uwagę. Czy zostały wykorzystane rzeczywiście wszystkie możliwości wsparcia tej szkoły, aby istniała i żeby proces degradacji nie doszedł do tego momentu, w którym zaczęto się zastanawiać, czy ją utrzymać, czy nie? Odpowiedzialność za to ciąży także na środowiskach lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#JerzyZdrada">Mam pytanie, jaka jest sytuacja WSP, jeżeli chodzi o kategorię i jej miejsce w rankingu Komitetu Badań Naukowych, bo to jest niezwykle ważne kryterium oceny. Interesuje mnie, jakie i ile grantów otrzymują pracownicy tej szkoły. Jest to miernik stosowany w całym kraju i nie widzę powodów, żebyśmy nie mieli uzyskać takich informacji.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#JerzyZdrada">Chciałbym wiedzieć, na jakim etapie są prace legislacyjne Ministerstwa Edukacji Narodowej. Znam opinię Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego o projekcie, który został do niej skierowany, ale potem jest cała droga rządowa i chciałbym usłyszeć od pana ministra, jak to obecnie wygląda.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#JerzyZdrada">Czy była kiedykolwiek rozważana koncepcja przekształcenia Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku w wyższą szkołę zawodową? Czy to w ogóle brano pod uwagę? Znamy już założenia projektu ustawy o wyższym szkolnictwie zawodowym, w których podkreśla się silne powiązanie takich szkół właśnie z terenem i samorządami oraz z lokalnymi władzami miejskimi.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#JerzyZdrada">Wydaje mi się, że nasza Komisja w swojej konkluzji powinna przekazać marszałkowi Sejmu informacje o przebiegu tej dyskusji, zapoznaniu się z materiałami i opiniami środowisk. W moim przekonaniu, Komisja powinna stanąć na stanowisku, że uprawnionymi do działania w tej sprawie są: Ministerstwo Edukacji Narodowej i ewentualnie władze WSP w Słupsku oraz Uniwersytetu Gdańskiego, a także Rada Główna Szkolnictwa Wyższego. Po zamknięciu tego etapu możemy dopiero rozstrzygać co do dalszego działania. Komisja powinna wrócić do tej sprawy wtedy, kiedy sprawa formalnie zostanie zamknięta konkretną umotywowaną decyzją. Dopiero wniesienie ustawy o rozwiązaniu czy też utrzymaniu lub przekształceniu uczelni jako inicjatywy legislacyjnej stanie się przedmiotem naszej analizy. Czy zostanie to przyjęte w formie zgłoszonej, zależy od parlamentu, który wtedy będzie miał wszystkie podstawy do podejmowania ostatecznej decyzji. Obecnie można wyrazić tylko taką opinię, jaką mogą wyrazić posłowie, senatorowie i praktycznie każdy obywatel. Tylko miejsce, w którym ona jest formułowana, nadaje tej opinii nieco wyższą rangę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyOsiowski">Rozumiem, że powodem mojego wystąpienia jest fakt, iż kilkakrotnie Rada Główna i jej opinia były tutaj w dyskusji powoływane. Powiem tylko kilka słów na temat przesłanek, na których oparliśmy naszą pozytywną opinię o projekcie ustawy o włączeniu WSP w Słupsku do Uniwersytetu Gdańskiego. Nie chodzi tu o elementy wiary czy niewiary w program naprawczy, tylko o trzeźwą ocenę stanu faktycznego. Ta ocena stanu faktycznego wskazywała, naszym zdaniem, i niestety wskazuje nadal, że wobec uczelni w Słupsku jest alternatywa następująca: albo fuzja z silniejszą uczelnią, a najbliższą taką uczelnią typu uniwersyteckiego jest Uniwersytet Gdański, albo powolne przekształcanie się w szkołę kształcącą wyłącznie na poziomie licencjatu. Proszę zwrócić uwagę, że w tej chwili została już zawieszona w WSP w Słupsku rekrutacja na studia magisterskie na pięciu kierunkach studiów z powodu niespełnienia warunków kadrowych.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyOsiowski">Z posiadanych przeze mnie najnowszych informacji, o które poprosiłem pana rektora WSP w Słupsku, wynika, że w roku akademickim 1994/1995 została podjęta rekrutacja na cztery kierunki magisterskie, przy czym w przypadku dwóch filologii rosyjskiej i biologii - nadal nie są spełnione kryteria kadrowe, a więc nadal WSP w Słupsku działa przynajmniej w tym zakresie niezgodnie z ustaleniami Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, które zostały przyjęte na mocy delegacji ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JerzyOsiowski">Chciałbym również zwrócić uwagę państwa na to, że na dwóch kierunkach - na filologii polskiej i na pedagogice - w obecnym stanie kadrowym Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Słupsku nie spełnia wymagań kadrowych niezbędnych do kształcenia na poziomie licencjackim. Wobec tego, opiniując pozytywnie projekt włączenia WSP w Słupsku do Uniwersytetu Gdańskiego, uznaliśmy to jako właściwie jedyną szansę z naszego punktu widzenia uratowania kształcenia na poziomie magisterskim w tym miejscu i w tej szkole.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZygmuntCybulski">Mam dużą przyjemność należeć do grupy - obok pana Szumowskiego - która 26 lat temu była animatorem wyższego szkolnictwa na tzw. Pomorzu Środkowym. Sytuacja, która wówczas na tej pustyni intelektualnej kazała nam, młodym ludziom, zaangażować się w tworzenie szkolnictwa wyższego, wynikała z prostej przyczyny, że ani ówczesne WSP w Gdańsku, ani Uniwersytet Poznański, ani Uniwersytet Toruński, ani Politechnika Szczecińska, ani Politechnika Gdańska czy Politechnika Poznańska nie mogły zapewnić kadr naukowych dla tego terenu.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#ZygmuntCybulski">Są to regiony bardzo odległe od centrów szkół wyższych i jeszcze dzisiaj jedno z wówczas spłodzonych dzieci ma się zupełnie przyzwoicie. Jest to Wyższa Szkoła Inżynierska w Koszalinie. Drugie, niestety, jakoś na swojej drodze kuleje. Sprawa polega na tym, aby temu kulejącemu młodzieńcowi czy pannie pomóc. I muszę powiedzieć, że w dyskusji, jaką tu odbywamy - z całym szacunkiem dla wszystkich podstaw prawnych, a więc tego, co zapisane jest w ustawie o szkolnictwie wyższym i dla zasad wyłożonych przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego - trzeba sobie powiedzieć, że Ministerstwo Edukacji Narodowej nie uznało za stosowne wyraźnie pomóc tej szkole.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#ZygmuntCybulski">Pozwolę sobie przypomnieć państwu lub powiedzieć, bo nie wszyscy to pamiętają, że w owym czasie, kiedy tworzyliśmy te szkoły, powstało wiele szkół, które sobie zupełnie dobrze radzą. Są one dzisiaj wielowydziałowymi szkołami pedagogicznymi. Pozyskiwaliśmy nauczycieli akademickich dla tych szkół przy stosowaniu pewnych preferencji w postaci dogodnych warunków mieszkaniowych, stworzenia warsztatów pracy oraz przyspieszonego awansu. Uważam, że w obecnej sytuacji, kiedy w dużych ośrodkach naukowych mamy spore grupy adiunktów habilitowanych, trzeba dokonać pewnych działań, które skłonią ich do podjęcia pracy w Słupsku czy w innym regionalnym ośrodku, który ich potrzebuje. Widełki płacowe stosowane w szkolnictwie wyższym są bardzo rozwarte i stwarzają podstawę do tego, żeby zastosować górne pułapy awansu płacowego i finansowego. I to można wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#ZygmuntCybulski">Trzeba tych adiunktów habilitowanych awansować i zatrudnić na stanowiskach profesorskich w tych małych ośrodkach. Oczywiście taki awans musi być wyraźnie określony, np. na lat pięć, żeby człowiek tam zatrudniony mógł się dobrze zagospodarować. Policzmy, ile trzeba na to środków. Według mojego rozpoznania 10–15 profesorów, samodzielnych pracowników nauki, rozwiązuje sprawę, którą tu rozpatrujemy. I to szybko. I są to koszty nie przekraczające 0,5 mld starych złotych rocznie. To nie jest żaden problem dla całego budżetu czy budżetu MEN. W związku z tym wnoszę, żeby Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Słupsku, a ściślej mówiąc, Ministerstwo Edukacji Narodowej we współdziałaniu z rektorem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku poczyniły starania, które umożliwią zatrudnienie potrzebnej w tej chwili nielicznej kadry w WSP w Słupsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszSobieszczański">Do wystąpienia skłonił mnie pan senator A. Szczepański, szczególnie w związku z początkowym fragmentem swojej wypowiedzi. Wskazał mianowicie jako winnych pana rektora Łacha i Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność”, dokonując określonej oceny faktów i sytuacji. Oczywiście moja ocena i faktów i sytuacji jest inna.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JanuszSobieszczański">Jeżeli chodzi o pana rektora Łacha, to dość jasno określił sytuację pan rektor Grzonka wskazując, że istotne są tu problemy kadrowe. Jeżeli chodzi o aktywność NSZZ „Solidarność” i regionu, to pan senator zechciał zapomnieć, że sprawa WSP w Słupsku stała się głośna w Polsce nie w wyniku działalności regionu, tylko w wyniku tego, że grupa studentów tej uczelni poczuła się głęboko oszukana, ponieważ w ich przekonaniu, zostali przyjęci na studia magisterskie, a pod koniec semestru okazało się, że są to studia licencjackie. Otóż ci młodzi ludzie rozpoczęli działania protestacyjne i zwrócili się oni oraz ich rodzice do Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” o wsparcie ich działań i w jakimś stopniu tego wsparcia Zarząd Regionu udzielał. Nie było tu jakiegoś wielkiego i wspólnego działania rektora i Zarządu Regionu. O ile wiem, to ocena niektórych sytuacji była różna ze strony Zarządu Regionu i ze strony pana rektora.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JanuszSobieszczański">Pan wspomniał o pikiecie Zarządu Regionu, ale nie była to pikieta Zarządu Regionu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, lecz tych studentów protestujących.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JanuszSobieszczański">Sformułowania, których tu się używa, zaciemniają obraz sytuacji. Miałem przyjemność rozmawiania z panem ministrem o koncepcji włączenia tej uczelni i była to zupełnie inna intencja, aby uratować istnienie Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku, tj. m.in. zapewnić kształcenie na poziomie magisterskim, a w szczególności zapewnić możliwość ukończenia studiów magisterskich tym studentom, którym obiecano studia magisterskie, a którym groziły studia licencjackie.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#JanuszSobieszczański">Nie wiem, dlaczego wielu z państwa stawia zarzut MEN jakiejś chęci działania machiawelistycznego w stosunku do tej sprawy, podczas gdy była to po prostu próba poszukiwania sensownego rozwiązania tego bardzo trudnego problemu. Jednocześnie chciałbym dodać, że Związek „Solidarność” widzi tę propozycję jako nie likwidację, ale połączenie tej uczelni, aby mogła działać na odpowiednim poziomie, co nie oznacza, że nasz Związek byłby bardziej zadowolony, gdyby mogła taka uczelnia istnieć zupełnie samodzielnie. Wbrew opinii, którą chciał - jak to zrozumiałem - zasugerować pan senator, że jednym z nośników koncepcji likwidacji uczelni jest „Solidarność”, zacytuję jedno z pism, które Zarząd Regionu skierował w tej sprawie do MEN: „Jednocześnie Zarząd Regionu uważa, że należy ponownie rozpatrzyć argumenty kierownictwa uczelni przemawiające za utrzymaniem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku”. Uważam, że gdyby był rzetelny program naprawczy, to wszyscy z największą satysfakcją przyjęliby takie rozwiązanie, które gwarantuje dalsze istnienie samodzielnej, na dobrym poziomie kształcącej uczelni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrzysztofDołowy">Wysłuchujemy tutaj dyskusji politycznej, a powinniśmy cały czas rozmawiać o pieniądzach, bo tylko o to chodzi. Myśmy bardzo często w tej Komisji rozmawiali o pieniądzach. Wiem, że w latach 70. powstał taki pomysł, aby założyć bardzo wiele uczelni, i należało się wówczas spodziewać, że za tym pójdą bardzo duże pieniądze, aby ten pomysł zrealizować. Nie zdołano ich jednak przeznaczyć na ten cel i te powstałe uczelnie kuleją oczywiście i dotyczy to nie tylko szkoły w Słupsku.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KrzysztofDołowy">Obecnie jest taka sytuacja, że Rada Główna Szkolnictwa Wyższego stosuje niesłychanie liberalne, łagodne, delikatne kryteria określające, kiedy uczelnia ma prawo nadawania tytułów. W takich dziedzinach, jak fizyka, biologia, chemia, gdzie jest po kilka, jeżeli nie po kilkanaście, specjalności, które uniemożliwiają już nawet specjalistom porozumiewanie się ze sobą, to wydział, który by kształcił solidnie w danej dziedzinie musiałby mieć co najmniej 30–40 samodzielnych pracowników naukowych. Oczywiście takich wydziałów w Polsce jest może cztery lub pięć i wówczas byłoby zagrożonych bardzo wiele wydziałów, wobec czego Rada Główna Szkolnictwa Wyższego stosuje bardzo łagodne kryteria. Jeżeli jakiś region, który jest biedny, ale politycznie czy historycznie, jak słyszeliśmy powinien mieć własną szkołę wyższą, to musi znaleźć na to pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KrzysztofDołowy">Nie całkiem zgadzam się z obliczeniami pana posła Cybulskiego, bo uważam, że w takim programie naprawczym należałoby przewidywać przyjęcie 50 profesorów. Oczywiście tych dobrych nie da się kupić za małe pieniądze, ale gdyby komuś jako profesorowi dać 15 mln zł oraz dodatki, co wyniosłoby ok. 25 mln zł, a więc 300 mln zł rocznie, to na 50 profesorów należałoby przeznaczyć ok. 15 mld starych zł. Trzeba tym profesorom zapewnić odpowiedni warsztat pracy, a więc mowa jest o ok. 30 mld zł rocznie. I takie są koszty utrzymania wyższej uczelni. Poseł Cybulski słusznie mówi, że to powinno dać Ministerstwo Edukacji Narodowej, tylko już dawno mówiliśmy, że to ministerstwo powinno mieć dwukrotnie wyższy budżet i wtedy powinno przeznaczyć odpowiednie środki także na ten cel. Jeżeli poseł Cybulski domaga się, aby dało takie środki MEN, to obawiam się, że trzeba by wskazać, komu miałoby się zabrać: czy jakiejś innej szkole, czy może dobrej wyższej uczelni. Jeżeli miałoby tak być, to muszę zaprotestować.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#KrzysztofDołowy">Cały czas rozmawiamy o pieniądzach i smuci mnie, że wojewoda mówi o polityce, a nie o pieniądzach, chociaż rozumiem, że ich też nie ma. Jeżeli nie ma pieniędzy, to nie da się utrzymać wyższej uczelni i apelowałbym o to, abyśmy mówiąc o tym, gdzie mają być wyższe uczelnie, mówili o pieniądzach, a to są dość duże sumy. Wszelkie argumenty polityczne są tu nieistotne. Namawiałbym Radę Główną Szkolnictwa Wyższego, aby nieco powiększyła wymagania stawiane uczelniom. Wtedy zaobserwujemy gwałtowny proces i ochotę łączenia się uczelni ze sobą, żeby tylko pozostać wyższą uczelnią. I może to jest sposób na rozwiązanie tych trudności i problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#LudwikTurko">Zgadzam się z przedmówcą, że kluczową sprawą dla istnienia uczelni są pieniądze. Patrzenie wyłącznie przez pryzmat pensji jest jednak nieporozumieniem, bo nie chodzi tylko o ściągnięcie profesora i zapłacenie mu pensji, nawet wysokiej, ale o wyposażenie jego warsztatu pracy, które jest dużo droższe. To jest uwaga na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#LudwikTurko">Jest oczywiste, że nie ma istnieć placówka nazywająca się Wyższą Szkołą Pedagogiczną, która nie potrafi zapewnić dla większości swoich studentów kształcenia na poziomie wyższym. Uważam, że w tym rejonie Polski wyższa uczelnia zapewniająca takie kształcenie powinna istnieć i na to należy znaleźć odpowiednie środki.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#LudwikTurko">Czy środki takie zapewni zaproponowane przez ministerstwo włączenie uczelni w Słupsku w struktury Uniwersytetu Gdańskiego? Formalnie tak, ale czy w praktyce i tu zaczynają się moje wątpliwości. Zgadzam się z tym, że jeżeli WSP stanie się jednostką organizacyjną Uniwersytetu Gdańskiego, znikną niektóre przeszkody formalne i studenci będą mogli uzyskiwać wtedy tytuły magistra odpowiednich kierunków studiów. Gnębi mnie jednak pytanie, w jakim stopniu studenci uczący się w Słupsku odnosić będą korzyści z tego, że WSP będzie jednostką organizacyjną Uniwersytetu w Gdańsku. Czy nie będzie to fikcja, tzn. że tych samych dwóch czy trzech profesorów na pedagogice nadal będzie uczyć tych ok. 1500 studentów, a gdzieś w tle będą istnieć mityczni profesorowie Uniwersytetu Gdańskiego, bo z doświadczeń innych uczelni, które mają swoje filie, wiadomo, jak trudno jest skłonić samodzielnych pracowników naukowych, aby rzeczywiście prowadzili zajęcia w odległej o 120 km filii, i robią to za nich adiunkci. Nawet jeżeli dojdzie do połączenia organizacyjnego WSP z Uniwersytetem Gdańskim, czy też roztoczenia jakiejś kurateli uniwersytetu nad uczelnią w Słupsku, to muszą temu towarzyszyć zarówno środki - i tu jesteśmy zgodni - jak również autentyczny program, który by określał drogę dojścia do przywrócenia WSP autentycznego charakteru wyższej uczelni, która potrafi zaspokoić ambicje lokalne i kształcić na miejscu studentów na poziomie magisterskim. W przeciwnym wypadku stworzymy kolejną fikcję. Będziemy mieli czyste sumienie i przekonanie, że mamy większy Uniwersytet w Gdańsku z filią w Słupsku, ale studenci będą praktycznie uczeni przez tych samych ludzi. Jedyną korzyścią może być to, że polityka kadrowa będzie prowadzona w sposób bardziej przemyślany, bo obecnie odnoszę wrażenie, że władze WSP w sposób desperacki ścigają kogo się tylko da, byle te literki „dr hab.” były przed nazwiskiem, bo to podwyższa wskaźniki kadrowe i prestiż szkoły.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#LudwikTurko">Dedykuję te uwagi ministerstwu, zanim podjęte zostaną decyzje w sprawie WSP, aby nie zadowalać się tylko jednorazowym aktem rozwiązania uczelni, ale myśleć o dłuższej perspektywie, gdzie celem będzie jednak utworzenie w Słupsku autentycznej wyższej uczelni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanZaciura">Czy pan minister mógłby odpowiedzieć na postawione pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzPrzybysz">Przede wszystkim - kwestia finansowa. Nawet jeżeli minister edukacji narodowej chciałby dać Wyższej Szkole Pedagogicznej więcej pieniędzy, to nie może. Jest określony algorytm i odpowiednie kryteria przydziału środków quasi - rynkowe i ten, kto silniejszy, otrzymuje więcej. Tu reguły gry są bardzo klarowne.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#KazimierzPrzybysz">Pan poseł Zdrada pytał o konkretne propozycje rozwiązań. Może być tu proponowana albo fuzja WSP z Uniwersytetem Gdańskim, albo przyjęcie takiego programu naprawczego, który dawałby szansę jego realizacji. Innych możliwości nie widzimy. Był taki pomysł, żeby połączyć Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Słupsku z Wyższą Szkołą Inżynierską w Koszalinie, ale wycofano się z tego, bo trudno łączyć uczelnię humanistyczną z techniczną.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#KazimierzPrzybysz">Jeżeli chodzi o projekt ustawy, jest on przekazany do Urzędu Rady Ministrów. Poddany został procedurze uzgodnień międzyresortowych i był opiniowany przez komisję prawną Urzędu Rady Ministrów. Obecnie on tam leżakuje, bo sprawa jest bardzo drażliwa. Dzisiejsze posiedzenie i wymiana argumentów utwierdziła mnie w przekonaniu o znaczeniu tej kwestii i jej drażliwości, co nie zmienia w niczym argumentów merytorycznych, które legły u podstaw koncepcji projektu ustawy o połączeniu WSP w Słupsku z Uniwersytetem Gdańskim.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#KazimierzPrzybysz">Oczywiście można rozpatrywać wariant wyższej szkoły zawodowej, ale jest on z pewnością gorszy dla środowiska od tego, który proponuje minister edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#KazimierzPrzybysz">Projekt ustawy o wyższych szkołach zawodowych jest gotowy, jest w trakcie uzgodnień, ale jakie będą jego losy, trudno w tym momencie przesądzać. Jest to jednak skazanie danego środowiska na tzw. zawodowość. Nie chcę w ten sposób powiedzieć, że wykształcenie zawodowe na wyższym poziomie jest czymś gorszym niż wykształcenie akademickie, ale dobrze byłoby utrzymać w tym właśnie regionie kształcenie na poziomie magisterskim.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#KazimierzPrzybysz">Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, opiniując pozytywnie projekt ustawy, postawiła jeden warunek, o którym tu nie mówiliśmy, że w Słupsku musi być kształcenie na poziomie magisterskim. Chodzi o to, aby to, co jest, w przypadku włączenia WSP do Uniwersytetu Gdańskiego na kierunkach, gdzie prowadzone jest kształcenie na poziomie magisterskim, zostało utrzymane. Jest to z pewnością lepsze rozwiązanie dla środowiska niż wyższa szkoła zawodowa, bo to jest zupełnie inny typ kształcenia. Byłoby trudno „wtłoczyć” WSP w tej chwili w model takiej szkoły, w projekt ustawy o wyższych szkołach zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanZaciura">Czy inne osoby, do których kierowane były pytania, mogłyby udzielić odpowiedzi? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WacławFlorek">Nie mam jeszcze odpowiedzi z Komitetu Badań Naukowych na temat kategoryzacji naszych jednostek na 1995 r. W 1993 r. WSP w Słupsku była wśród wyższych szkół pedagogicznych na szóstym miejscu, jeśli chodzi o kategorię, a w 1994 r. - na miejscu czwartym. Jeśli chodzi o jednostki, to Instytut Geografii zaliczony był do kategorii „B”: większość pozostałych jednostek miała kategorię „C”, pedagogika była poza kategorią. Nie potrafię w tej chwili podać dokładnej liczby grantów, ale mieści się to w granicach 6 grantów obecnie realizowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanZaciura">Czy są jeszcze pytania? Czytaliśmy w materiałach, że władze lokalne obiecały do końca ub.r. przydzielić na potrzeby pracowników uczelni trzy mieszkania. To jest pewien dowód na autentyczność składanych zapowiedzi i gwarancji, jeśli chodzi o wspomaganie uczelni. Jak jest z realizacją tych zobowiązań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WacławFlorek">Prof. Makowski i doc. Ratuszczak zatrudnieni u nas na drugim etacie, otrzymują właśnie te mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WacławFlorek">Chciałbym jeszcze ustosunkować się do kilku kwestii, które zostały poruszone w wypowiedziach przedmówców, zwłaszcza pana ministra i pana rektora Grzonki. Projekt włączenia WSP do Uniwersytetu Gdańskiego ma już 9 miesięcy, bo został przywieziony do Słupska przez pana ministra w połowie maja ub.r. Od tego czasu odbyło się wiele spotkań w różnych gremiach, ale na żadnym z nich nie słyszeliśmy o jakimkolwiek merytorycznym projekcie uzdrowienia sytuacji w Słupsku przy udziale Uniwersytetu Gdańskiego. Również dzisiaj pan rektor Grzonka wspomniał, że nastąpi wznowienie naszych kontaktów, ale o żadnych konkretach nie było mowy, podobnie jak nie było o takich konkretach mowy w lipcu, kiedy pan rektor Grzonka wespół z panem prorektorem Synakiem gościli w Słupsku i spotkali się z ok. 100-osobową grupą pracowników WSP.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WacławFlorek">Na tym spotkaniu pan rektor Grzonka powiedział, że nie ma mowy o tym, aby nastąpiły przesunięcia profesorów z Gdańska do Słupska. Możemy - jak mówił wówczas - wypożyczyć wam 2–3 polonistów na 2–3 lata, ale na nic innego nie możecie liczyć.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#WacławFlorek">Zostało to już podniesione w dzisiejszej dyskusji, że od strony merytorycznej sytuacja się zupełnie nie zmieni. Zmieni się z całą pewnością szyld uczelni, natomiast kształcenie będzie się odbywało przy pomocy tej samej kadry. Jeżeli chodzi o koszty, to w uchwale senatu Uniwersytetu Gdańskiego w sprawie przyłączenia WSP do Uniwersytetu mowa jest o pieniądzach o tym, że MEN pokryje wszelkie związane z tym koszty. W jednym z punktów uchwały stwierdza się, że MEN wyłoży pieniądze na rozbudowę campusu w Gdańsku-Oliwie. Jest więc mowa o pieniądzach i jest świadomość, ile to będzie kosztowało, tyle tylko, że pieniądze mają być ulokowane w Gdańsku, a nikt nie chce ulokować pieniędzy w Słupsku. Jak dotychczas, podczas tych wielu spotkań nigdy nie usłyszałem, dlaczego pieniądze miałyby być bardziej efektywnie zainwestowane w campus w Gdańsku-Oliwie i jaki jest związek między jego rozbudową a wzrostem poziomu kształcenia w Słupsku.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#WacławFlorek">Zdarzenia biegły w zupełnie innej kolejności, bo najpierw senat Uniwersytetu podjął rano 30 czerwca ub.r. decyzję o zgodzie na przyłączenie WSP do Uniwersytetu, a potem dopiero chociaż tego samego dnia, Rada Główna Szkolnictwa Wyższego podjęła wstępną decyzję akceptującą.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#WacławFlorek">Jeśli chodzi o stany kadrowe - tu wielokrotnie tę sprawę poruszano - chciałbym poinformować, że w tej chwili na kierunku - pedagogika zatrudnionych jest na pierwszym etacie 3 profesorów i 4 profesorów na drugim etacie. Ponadto 7 czy 8 profesorów z Uniwersytetu Gdańskiego zatrudnionych jest na umowie zleceniu do prowadzenia zajęć na tym nieszczęsnym jednym roku studiów zaocznych. Jest więc w sumie kilkunastu profesorów. Tak samo jest na filologii polskiej, gdzie na pierwszym etacie zatrudniony jest wprawdzie tylko jeden profesor, ale na drugim etacie - sześciu. Biorąc pod uwagę, że na filologii polskiej jest zatrudnionych 9 doktorów, a na pedagogice - 18 doktorów, nie wiem, na czym pan prof. Osiowski opiera twierdzenie, że nie są tam spełniane warunki nawet do prowadzenia studiów licencjackich. Natomiast przypomnę, że w sąsiednim Koszalinie utworzono za zgodą Rady Głównej i ministerstwa uczelnię, w której na jeden tylko rok przyjęto 1500 studentów, nie mając żadnego profesora na pierwszym etacie i tylko 2 doktorów, z których jeden to fizyk, a drugi - prawnik. Mimo to już otwierają oni filię w odległym o kilkadziesiąt kilometrów Świdwinie. W tym przypadku wszystko jest w porządku.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#WacławFlorek">Chciałbym również powiedzieć kilka słów o stanie kadrowym na neofilologii. Nasz stan kadrowy na tym kierunku nie jest znakomity, ale jeżeli pan minister przygotowywał się do naszej dyskusji przy pomocy Informatora Nauki Polskiej, to mógł tam przeczytać, że dziwnym trafem te same nazwiska występują w Uniwersytecie Gdańskim i w Uniwersytecie Szczecińskim. I to nie budzi zastrzeżeń ani w jednym, ani w drugim uniwersytecie - a jest takich osób więcej - natomiast budzi to zastrzeżenia w odniesieniu do WSP w Słupsku. Nie po raz pierwszy w tak dziwny sposób traktuje się naszą uczelnię.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#WacławFlorek">Mowa była o kierunku - etyka. Chciałbym zwrócić uwagę, że w szkołach nauczana jest religia, a jako przedmiot alternatywny - etyka. Etyki praktycznie nie ma kto nauczać i dlatego powstał pomysł naszych filozofów i etyków, aby taki kierunek studiów utworzyć. Projekt w tej sprawie został wysłany do zaopiniowania do jednego z profesorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a więc jest to równoznaczne z sytuacją, gdyby profesor materialista opiniował, czy właściwe są treści nauczania i skład kadrowy nauczających religii. Skoro mowa jest tu o polityce i ideologii, to tak to odbieram.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyZdrada">Muszę jednak mimo wszystko w tym momencie zaprotestować. Jesteśmy na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego i proszę nie traktować etyki jako przedmiotu ideologicznego. Bardzo proszę. To jest nauka, a nie przedmiot ideologiczny i nie mają tu nic do rzeczy kwestie ideologiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WacławFlorek">Nie miałem zamiaru ideologizować etyki. Wracając do spraw składów kadrowych chciałbym stwierdzić, że te kwestie podnosi się w sytuacjach wygodnych. W sytuacjach niewygodnych, jak w przypadku tej etyki, bierze się pod uwagę zupełnie inne kryteria i zupełnie co innego.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WacławFlorek">Fakt, że cała sprawa trwa już ponad 10 miesięcy, a właściwie łącznie z kampanią wyborczą pana rektora Łacha, ponad 1,5 roku, powoduje że wokół uczelni atmosfera jest niezasłużenie bardzo gęsta. Chcę przypomnieć, że kiedy tworzono Uniwersytet Szczeciński, było tam zatrudnionych 47 profesorów na pierwszym etacie. My w tej chwili zatrudniamy 52 i mimo to bardzo usilnie chce się nas likwidować. Chcę także przypomnieć, że kształcenie na poziomie licencjackim nie jest żadnym przestępstwem. Ustawa o szkolnictwie wyższym przewiduje także takie kształcenie. Po raz pierwszy usłyszałem z ust pana ministra, że nie kwestionuje on kwalifikacji kadry WSP. To jest absolutne novum i cieszę się, że tak przewartościował swoje oceny.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WacławFlorek">Chcę wreszcie zwrócić uwagę na pierwszą część wystąpienia pana ministra, że w kontekście wyraźnej opinii sejmowej Komisji MEN jest skłonne wycofać swój projekt. Mam nadzieję, że MEN to zrobi i zrobi to szybko, bo w przeciwnym przypadku między czerwcem, a wrześniem Wyższa Szkoła Pedagogiczna przestanie istnieć, gdyż kadra się po prostu rozproszy i obawiam się, że nieodwołalnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanZaciura">Panie ministrze, czy chce pan zabrać głos po raz trzeci? Może bardzo krótko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KazimierzPrzybysz">Chciałem się jednak ustosunkować do pewnych konkretnych uwag skierowanych pod moim adresem. Panie rektorze, minister nie wycofa projektu ustawy, dopóki nie będzie realnego programu naprawczego. Trudno stawiać pod ścianą ministra za to, że pod wpływem tej dyskusji wycofa projekt. Musi być opracowany taki program naprawczy, który byłby wiarygodny dla ministra i dla reprezentacji środowiska akademickiego, jaką jest Rada Główna.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#KazimierzPrzybysz">Campus Uniwersytetu Gdańskiego chcemy budować niezależnie od tego, co będzie w Słupsku. Są to zupełnie inne kwestie i nie chciałbym, abyście państwo je łączyli.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#KazimierzPrzybysz">Jeżeli chodzi o profesorów, którzy pracują w Szczecinie i w Gdańsku, to istotnie tak jest, ale panie rektorze, ja mówiłem o tych, którzy są zatrudnieni na pierwszym etacie, a nie na drugim etacie. Są to znakomici profesorowie z mojego Uniwersytetu Warszawskiego. Trudno jest efektywnie wykorzystywać profesorów dojeżdżających na zajęcia raz na dwa tygodnie albo nawet raz na miesiąc. Na marginesie bardzo mało jest profesorów, którzy mieszkają w Słupsku na stałe; wszyscy są gdzieś rozproszeni.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#KazimierzPrzybysz">Jeżeli chodzi o kierunek studiów - filozofia, to etyka naprawdę nie jest przedmiotem ideologicznym, tylko po prostu w tym składzie kadry nie ma etyków i to jest zastrzeżenie. Jest w tym zestawie w WSP estetyk, specjalista wychowania plastycznego, politolog, dwóch religioznawców, a nie ma etyków i stąd zastrzeżenie, które nie ma charakteru ideologicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanZaciura">Nie jestem upoważniony do dokonywania merytorycznego podsumowania dyskusji. Uzgodniliśmy, że nie będziemy formułować teraz wyraźnej opinii Komisji, co wcale nie oznacza, że Komisja nie przygotowuje się do wydania takiej opinii. Uważam, że dzisiejsza dyskusja nie była daremna; wysłuchaliśmy różnych argumentów. Z przykrością czytam całą dokumentację i korespondencję, która krąży między władzami centralnymi. Raz ich sygnatariuszami są władze lokalne, innym razem są posłowie. Dobre obyczaje nakazują, że jeżeli pod pismem wymienia się ileś tam podmiotów, do których wiadomości wysyła się pismo kierowane do premiera czy do ministra, to minister odpowiadając powinien te podmioty też potraktować poważanie. Mamy istotne podejrzenia, że się na te pisma nie reaguje. I taka emocjonalna reakcja posłów i senatorów, a także innych podmiotów łącznie z kierowaniem petycji, wynika prawdopodobnie z faktu, że nie koresponduje się z tymi, którzy przekazują sygnały swojego niezadowolenia lub proszą o wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JanZaciura">Panie ministrze, jest wiele osób, do których kieruje się do wiadomości różne wystąpienia. Ja również figuruję w tych pismach jako przewodniczący Komisji lub jako funkcjonariusz społeczny i stwierdzam, że nie otrzymywałem do wiadomości korespondencji, którą państwo adresowali do autorów wystąpień, kierowanych do resortu. Oznacza to, że tej korespondencji nie było. Zresztą niektóre wystąpienia zawierają zarzuty, że takiej korespondencji resort nie podejmuje. W związku z tym w imieniu Komisji i własnym chcę wyrazić niezadowolenie.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JanZaciura">Wiem, że występowano emocjonalnie, a wynikało to ze stanu nabrzmiałych problemów i ze skali zagrożeń. Wiem też, że te emocje wyrażały się niekiedy w podejmowaniu spraw pozamerytorycznych. Jednak również strona, którą reprezentuje tu pan minister i pan rektor Uniwersytetu Gdańskiego, też nie utrzymały nerwów na wodzy. Pan minister wyraził coś, co przypomina szantaż, że jeżeli Komisja przyjmie petycje, to resort zastosuje jakieś określone działania. Myśmy na początku już uzgodnili, że nie przyjmujemy petycji, a tylko rozpatrujemy sytuację Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku. Jesteśmy razem z państwem z wszystkimi tu obecnymi poważnie zatroskani. Uważam, że wybranie wyłącznie jednego wariantu - tu wyrażam tylko swoje zdanie - nie jest najlepszym rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JanZaciura">Komisja w piśmie, które skierujemy do marszałka Sejmu, powinna moim zdaniem, poinformować o przebiegu dzisiejszej dyskusji na temat sytuacji Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku. Powinniśmy przypomnieć, że w tej sprawie złożona została interpelacja poselska, a więc i tak resort musi się wypowiedzieć w regulaminowym czasie publicznie. Wstrzymywaliśmy się z podjęciem tego tematu sądząc, że wpłynie stosowny projekt ustawy, który będziemy rozpatrywali. Nie byłbym jednak przekonany, czy ten przygotowywany projekt w tej Komisji uzyska szybką akceptację. Z tego trzeba sobie zdawać sprawę, że ten problem jest bardzo trudny.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JanZaciura">Chciałbym przypomnieć, że utworzenie Uniwersytetu Opolskiego nie było inicjatywą rządową, a inicjatywą poselską. To dowodzi, że w sejmowej Komisji jest lepszy klimat dla budowania niż dla powstrzymywania procesów rozwojowych szkolnictwa wyższego. Jesteśmy oczywiście pod presją wszystkich argumentów, które zostały tu wyłożone.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#JanZaciura">Apelowałem do władz terenowych Słupska, do kierownictwa Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku, aby w trybie pilnym znowelizować zaprezentowany program naprawczy, udzielić pewnych dodatkowych gwarancji wspomagania rozwoju uczelni. Apeluję też do ministra edukacji narodowej, aby całokształt tej sprawy z całą starannością jeszcze raz rozważył, bo sprawa jest wprawdzie trudna, ale nie można odwlekać podjęcia decyzji w tej kwestii. Sytuacja w WSP może ulec przez to dalszemu pogorszeniu. Wiemy już, że projekt ustawy jest w Urzędzie Rady Ministrów i jest przedmiotem badań, ale nie wiemy, kiedy i w jakim trybie zostanie zgłoszony do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#JanZaciura">Dzisiejszą debatę traktujemy jako przygotowanie do rozpatrzenia projektu ustawy w sprawie Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku i tak traktujemy nasze posiedzenie: jako swego rodzaju edukację i wstęp do rozstrzygnięć, które trzeba będzie podjąć. I na tym kończymy pierwszy punkt obrad.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#JanZaciura">Może teraz wysłuchamy krótkiej informacji pana ministra o stanie przygotowań materiałów do debaty plenarnej na temat polityki państwa w zakresie szkolnictwa wyższego i nauki, którą zamierza się odbyć 15 marca. Musimy wyrobić sobie pogląd, czy grozi nam ponowne przesunięcie tego terminu, czy też upewnimy się, że ten termin będzie dotrzymany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KazimierzPrzybysz">Istotnie, grozi oddalenie tego terminu. Powód jest generalnie jeden. Chcielibyśmy, aby ta debata parlamentarna była połączona z pierwszym czytaniem nowych ustaw, ponieważ są to ustawy o ważnym znaczeniu dla nauki polskiej i wyższej edukacji. Wzbogaciłyby one dyskusję parlamentarną. Ponieważ byłoby to ich pierwsze czytanie, stanowiłyby dla ministra edukacji, dla innych ważnych podmiotów nauki może nie tyle drogowskaz, co dodatkowy element określania polityki w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#KazimierzPrzybysz">Na posiedzeniu kierownictwa resortu ostatecznie zostanie przyjęty 22 lutego br. materiał, który minister edukacji prześle posłom. Składać się on ma z dwóch części: opisowej oraz części tabelarycznej. Jest to materiał w sensie formalnym rządowy trzech podmiotów: Ministerstwa Edukacji Narodowej, Polskiej Akademii Nauk i Komitetu Badań Naukowych. Wymaga on jeszcze pewnych dodatkowych uzgodnień zarówno z PAN, jak i z KBN. W tej sprawie odbyło się spotkanie, na którym omówiono szczegółowo części tego materiału. Dobrze byłoby, aby ta debata parlamentarna połączona była z pierwszym czytaniem projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#KazimierzPrzybysz">Sytuacja jest następująca. Projekt nowelizacji ustawy o Komitecie Badań Naukowych jest już przygotowany po uzgodnieniach międzyresortowych i w tym sensie niemal gotowy. Drugi projekt ustawy o wyższych szkołach zawodowych też jest gotowy, a termin uzgodnień mija 17 lutego br. Rada Główna Szkolnictwa Wyższego zaopiniuje projekt na posiedzeniu w dniu 23 lutego br. Czekamy na opinię Rady Głównej, która jest bardzo istotna. Prezes PAN przekazał mi informację, że 10 lutego nowe założenia projektu ustawy o Polskiej Akademii Nauk zostały przesłane do pana ministra Rydlewskiego. Jak państwo wiecie, 26 stycznia odbyło się w Urzędzie Rady Ministrów posiedzenie zespołu B, któremu przewodniczył prof. Rydlewski, a na którym przedyskutowane zostały te kwestie. M.in. zastanawiano się, czym w systemie nauki polskiej ma być Polska Akademia Nauk. Oczywiście dyskutowano w kategoriach generalnych i jest to jakby wytyczna do założeń projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#KazimierzPrzybysz">Pytanie jest takie, chociaż jestem tylko podmiotem w tej sprawie: czy ma się odbyć debata parlamentarna połączona tylko z omawianiem ustawy o nowelizacji ustawy o KBN, czy też ma być połączona z pierwszym czytaniem wymienionych trzech ustaw. Dlatego też w tym momencie termin 15 marca jest terminem zagrożonym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejLipski">Chciałbym gorąco zaprotestować przeciwko koncepcji, aby nasza debata o stanie nauki i szkolnictwa wyższego, na którą tak długo czekamy, była połączona z pierwszym czytaniem ustaw. W moim przekonaniu ma to być debata na tematy strategiczne, która ma zarysować wizję rozwoju nauki polskiej i szkolnictwa wyższego oraz miejsca nauki i szkolnictwa wyższego w naszym kraju. Jeżeli połączymy taką dyskusję z pierwszym czytaniem jednej czy trzech ustaw, to oczywiście uwaga skoncentruje się na projektach ustaw i szczegółach legislacyjnych, a nie na generaliach. Zgłaszam apel do prezydium Komisji, aby do takiej sytuacji nie dopuściło. Zbyt długo czekamy na tę debatę, aby ją teraz rozmydlić w rozważaniach o przepisach prawnych i rozwiązaniach ustawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyZdrada">Z informacji pana ministra wynika, że nie można liczyć w krótkim czasie na wniesienie do Sejmu projektu ustawy o wyższym szkolnictwie zawodowym i że ustawa o Polskiej Akademii Nauk może być gotowa dopiero jesienią. Może być więc gotowa tylko ustawa o nowelizacji ustawy o Komitecie Badań Naukowych, chociaż - o ile wiem - uzgodnienia międzyresortowe jeszcze się nie zakończyły. Może pan minister mi odpowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KazimierzPrzybysz">Dzwoniłem dzisiaj do pana ministra Frąckowiaka, żeby się upewnić, i otrzymałem wyjaśnienie, że w zespole V są reprezentowane poszczególne resorty i nie ma w związku z tym potrzeby prowadzenia dodatkowych uzgodnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JerzyZdrada">Oznacza to, że technicznie można zdążyć z tym projektem i do końca lutego mógłby on mieć już zgodę rządu. Byłby on wówczas skierowany do Sejmu, aby przynajmniej na tydzień przed planowaną debatą posłowie mogli go otrzymać; w przeciwnym razie nie będzie mógł być poddany pierwszemu czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JerzyZdrada">Z tego wszystkiego wynika, jak te nasze projekty ustaw są niezwykle opóźnione. Planowaliśmy odbycie tej debaty jeszcze jesienią ub.r. z tą perspektywą, żeby jej wyniki i konkluzje miały jakieś przełożenie na praktyczne rozwiązania - nawet budżetowe - na 1995 r., nie mówiąc już o wyznaczeniu kierunków długofalowego działania. Okazuje się dzisiaj, że tych wszystkich projektów ustaw, jeżeli nawet trafią do Sejmu w II kwartale, będzie to termin najwcześniejszy. Musimy brać też pod uwagę zawirowania, jakie wiążą się z kształtowaniem nowego rządu. To wszystko oznacza, że tym pilniejsza jest debata generalna o sytuacji nauki i szkolnictwa wyższego. My nie możemy tego odkładać do momentu, kiedy pojawią się projekty konkretnych rozwiązań legislacyjnych. Istnieje pilna potrzeba określenia miejsca nauki i szkolnictwa wyższego w systemie społeczno-gospodarczym kraju teraz i na przyszłość. Nie ruszamy z tymi zapowiedzianymi projektami ustaw, jeżeli nie odbędziemy takiej generalnej debaty, która wskaże priorytety, jakie powinny być zachowane w tej dziedzinie. Słyszeliśmy w Sejmie wielokrotnie różne zapewnienia i obietnice, a to się w żaden sposób nie przekłada na praktykę bieżącej polityki, zwłaszcza długofalowych działań i zadań, których jak sądzę, nie dostrzegamy. Dowodem na to, że nie ma takiej długofalowej polityki, jest ta opieszałość czy powolność prac nad konkretnymi rozwiązaniami ustawowymi. Konsekwencja jest taka, że brak jest później konkretnych decyzji dotyczących reorganizacji tak olbrzymiej sfery naszego życia gospodarczego, społecznego i politycznego, jakim jest cały obszar szkolnictwa wyższego i nauki, to musi być przełamane właśnie poważną debatą polityczną w Sejmie, podczas której wszystkie siły i wszystkie ugrupowania zechcą wypowiedzieć się co do dalszego kierunku działania całego państwa w tym obszarze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanZaciura">Myślę, że głos pana posła Zdrady wyraża opinię Komisji, jej prezydium, ponieważ myśmy do tego długo przygotowywali się i do tego zmierzamy. Chciałbym dowiedzieć się od pana ministra, czy w kierownictwie resortu jest wola, aby taką debatę przeprowadzić nad tym materiałem, który jest już przygotowany, z takim wyjaśnieniem, że projekty ustaw z różnych powodów nie są jeszcze gotowe.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JanZaciura">Chciałem przypomnieć, że myśmy ulegli namowom resortu i Prezydium Sejmu, iż byłoby najlepiej, aby przy okazji debaty odbyć jednocześnie pierwsze czytanie projektów ustaw. Jeżeli jednak nadal nie ma tej obudowy prawnej i taka koncepcja jest niemożliwa do zrealizowania, to co trzeba zrobić? Czy jest wola Ministerstwa Edukacji Narodowej, dostarczenia nam materiału, który jest gotowy, aby przygotować taką debatę, czy też jej nie ma? Musimy bowiem poinformować Prezydium Sejmu, że zmienia się pierwotna koncepcja, ale do tego, aby ją zrealizować, musimy mieć materiał na dwa tygodnie przed debatą, bo taki jest wymóg regulaminowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KazimierzPrzybysz">Tak, jak mówiłem, materiał będzie 22 lutego przyjęty przez kierownictwo resortu. On musi być jeszcze zaprezentowany na posiedzeniu rządu. Sytuacja polityczna jest taka, jaka jest i trudno tu coś zdecydować. Sądzę, że realnym terminem dostarczenia tego materiału do Sejmu jest koniec marca. Nam jednak bardzo by zależało na tym, aby debata została połączona z pierwszym czytaniem projektu ustawy o wyższych szkołach zawodowych. Proszę zauważyć, że nawiązując do tego, o czym mówił pan poseł Zdrada, jeśli mamy zastanawiać się nad problemami finansowania nauki i szkolnictwa wyższego, trzeba Sejmowi przedstawić argumenty. Jeżeli mają być reformy w nauce, to powinny być i pieniądze. Musi nastąpić zmiana systemowa i to bardzo istotna; dlatego by nam zależało, żeby to rozpatrzyć z punktu widzenia procesu transformacji. Połączenie debaty z pierwszym czytaniem projektu ustawy byłoby wielce pożądane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanZaciura">Widzę tu obecnych trzech przedstawicieli związków zawodowych działających w sferze szkolnictwa wyższego i chcę zapytać: kiedy zakończą się konsultacje w związkach zawodowych? Jakie tam są terminy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PiotrSimbirowicz">Termin zakończenia konsultacji i przedstawienia stanowiska ustalono na 23 lutego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JanZaciura">A więc nie wcześniej niż po 23 lutego można dalej pracować nad projektem. Jest mała nadzieja na dotrzymanie terminu zakończenia prac nad projektem. Jesteśmy tym zaniepokojeni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym poprzeć te głosy, z których wynika, że ta debata jest potrzebna do wypracowania całokształtu rozwoju strategicznego nauki i szkolnictwa wyższego. W przeciwieństwie do pana ministra uważam, że połączenie debaty z pierwszym czytaniem projektu ustawy, która jest bardzo kontrowersyjna, siłą rzeczy naruszy spokój i powagę dyskusji i jej charakter. Wtedy wszystkie głosy skoncentrują się na rozwiązaniach szczegółowych. Uważam, że najpierw trzeba dyskutować i wypracować generalnie założenia strategiczne, a dopiero potem do tych założeń dostosowywać rozwiązania szczegółowe. Mieszanie dyskusji nad generaliami z dyskusją nad szczegółami prowadzi do chaosu, czyli właściwie do niczego poza wspólnym niezadowoleniem z tego, że niewiele się osiągnęło. Prosiłbym, aby ministerstwo zechciało się trzymać takiego ustalenia: najpierw przedstawienie konstrukcji, a potem stopniowe wypełnianie jej szczegółami. To bardziej odpowiada wyzwaniu, przed którym stajemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JanZaciura">Jutro jest posiedzenie prezydium Komisji i rozpatrzymy skutki uzyskanej dzisiaj od ministra informacji w sprawie przygotowania materiałów na debatę sejmową. Zaprezentujemy w imieniu Komisji w piśmie do Prezydium Sejmu pogląd, że ponieważ najbardziej zaawansowane są materiały o charakterze analityczno-politycznym, w związku z tym optujemy za odbyciem debaty generalnej bez obudowy jej projektami ustaw ze sfery nauki i szkolnictwa wyższego. Czy możemy zawrzeć taką opinię w naszym piśmie? Czy są jakieś głosy sprzeciwu? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JanZaciura">Zastanawiamy się również w gronie członków prezydium, jak należy sformułować pismo do marszałka Sejmu w sprawie Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Wracając jeszcze do problemu, który przed chwilą omawialiśmy, domagałbym się od MEN przynajmniej tez do dyskusji na plenum Sejmu i nie zwalniałbym ministerstwa z przygotowania czegokolwiek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JanZaciura">Dla mnie to nie ulega wątpliwości. Komisja musi otrzymać materiał, odbyć posiedzenie, przeanalizować treść materiałów, wyznaczyć referenta w imieniu Komisji. Debatę powinniśmy poważnie przygotować - tym bardziej że wysiłek, który włożyliśmy w dyskusje na te tematy, był dosyć duży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#IreneuszSkubis">Przypomnijcie sobie państwo, że zakładaliśmy odbycie debaty o szkolnictwie wyższym w podobny sposób jak debaty o oświacie. Jak wiadomo, podjęliśmy prace nad projektem ustawy o zmianie ustawy o oświacie dopiero po odbyciu debaty generalnej. MEN i Prezydium Sejmu przekonało nas o potrzebie połączenia debaty z rozpatrzeniem projektów ustaw i myśmy - chociaż było to nam nieco narzucone - to przyjęli. Obecnie, kiedy już wiemy, że opóźnione są prace nad przygotowaniem projektów ustawy, cofamy się do wersji zgodnej z naszymi poprzednimi propozycjami. Jeżeli nie ma gotowych projektów ustaw, przeprowadzamy debatę generalną, a w drugim rzucie dopiero rozpatrujemy projekty ustaw o szkolnictwie wyższym i nauce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JanZaciura">Uzyskaliśmy tu pełny consensus i chciałbym, zamykając dzisiejsze posiedzenie, podziękować serdecznie wszystkim gościom i przeprosić za emocje, ale uważam, że tego tematu nie można było inaczej omówić. Sądzę, że dyskusja nasunęła nam wiele dodatkowych refleksji, jeśli chodzi o sposób rozwiązania problemu. To jest również przyczynek do debaty o szkolnictwie wyższym. Dziękuję i zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>