text_structure.xml 39.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 18 stycznia 1982 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem poseł Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- informację o aktualnej sytuacji w dziedzinie kultury i zadaniach Ministerstwa Kultury i Sztuki w roku 1982;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informację o wynikach pracy zespołu DS. usług społecznych Komisji DS. Reformy Gospodarczej;</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- informację o stanie przygotowań do plenarnego posiedzenia Sejmu na temat kultury.)</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: minister kultury i sztuki Józef Tejchma, przewodniczący zespołu DS. usług społecznych Komisji DS. Reformy Gospodarczej Aleksander Łukaszewicz, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Informację o aktualnej sytuacji w dziedzinie kultury i zadaniach resortu w roku 1982 przedstawił minister kultury i sztuki Józef Tejchma. Mówca stwierdził, że nie jest w stanie przedstawić pełnego programu na rok 1982 i perspektywy działania resortu w następnych latach. Wymagałoby to gruntownej oceny zjawisk, które miały miejsce w ostatnich kilkunastu miesiącach w środowiskach twórczych. Chodzi tu zarówno o zjawiska pozytywne, jak i negatywne. Dopiero na gruncie takiej oceny można budować politykę kulturalną, mającą kontynuować to, co okazało Się trwałe i modyfikować to, co nie wytrzymało próby życia. Dyskusja nad tymi zagadnieniami powinna uwzględniać wszystkie wnioski, łącznie z oceną Kongresu Kultury. Kongres ten dostarczył wiele materiału godnego uwagi, tak w sensie pozytywnym, jak i negatywnym, zwłaszcza gdy stawał się kongresem politycznym - choćby wtedy, kiedy Kott zarysował w swym przemówieniu program nowej rewolucji. Wyjechał zresztą potem do Szwajcarii, a realizację owego programu pozostawił gimnazjalistom, nie obrażając tych ostatnich. Wszystko to wymaga pewnej oceny, niezbędnej przede wszystkim po to, by budować mądrą politykę kulturalną.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">1 lutego br. Rada Ministrów rozpatrzy problemy dotyczące kultury jako pewnej całości. Chcemy przedstawić szereg rozwiązań odzwierciedlających dwie zasadnicze idee. Po pierwsze - chodzi o wzmocnienie w polityce kulturalnej wszystkiego co służy demokratycznemu upowszechnianiu kultury. Przedłożymy więc Radzie Ministrów projekt utworzenia funduszu rozwoju kultury, projekt Karty pracownika upowszechniania kultury, projekt doraźnej poprawy sytuacji materialnej pracowników upowszechniania kultury przez tworzenie możliwości szybszego awansowania tych pracowników w oczekiwaniu na przebudowę taryfikatora płacowego. Powrócimy również do nadzwyczaj ważnej i pilnej sprawy książki. W tym roku wszystko może być gorsze, ale sytuacja w dziedzinie wydawniczej musi ulec poprawie ze względu na zwiększoną pulę papieru w związku z zawieszeniem szeregu czasopism i pewne dodatkowe możliwości poligraficzne. Po drugie - chodzi o zreformowanie mecenatu kulturalnego w taki sposób, aby dokonać instytucjonalizacji partnerstwa pomiędzy władzą a środowiskiem kulturalnym. Służyć temu będzie utworzenie Narodowej Rady Kultury przy Prezesie Rady Ministrów. Idea ta wymaga konkretyzacji. Nie chcemy w dziedzinie mecenatu ani biurokratyzacji, ani też samorządowej czy środowiskowej anarchii. Potrzebna jest harmonijna synteza - swego rodzaju spotkanie państwa i samorządu w tym obszarze. Omówienie tych tematów będzie stanowiło o przygotowaniu władzy do posiedzenia Sejmu poświęconego sprawom kultury, którego celowość potwierdzamy wspólnie z kierownictwem Komisji. Po wspomnianym posiedzeniu rządu przedstawię program polityki kulturalnej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">W dalszym ciągu swego wystąpienia mówca omówił problemy pracy resortu bezpośrednio związane z wprowadzeniem stanu wojennego. Ministerstwo przejęło funkcje socjalno-bytowe zawieszonych związków twórczych. Kryzys oraz stan wojenny spowodowały szereg problemów socjalnych, które są obecnie rozwiązywane. Dotyczy to np. środowiska plastyków (uzyskano 3 mln zł na doraźną pomoc stypendialną i zasiłki dla tego środowiska) oraz innych kręgów twórczych. Stopniowo reaktywuje się działalność instytucji kulturalnych - bibliotek, domów kultury, instytucji prowadzących działalność kulturalną dla dzieci i młodzieży. Obecnie uruchamia się kina i teatry. Repertuar kin został zmodyfikowany - okręgowym zarządom rozpowszechniania przedstawiono kilkaset pozycji, wśród których znajdują się najbardziej wartościowe filmy, w tym również współczesne, jakie godne są rozpowszechniania w obecnych warunkach. Podejmowane są trudne problemy związane z normalizacją życia teatralnego. Sprawy te resort rozwiązuje w kontaktach z dyrektorami teatru, tak by została przywrócona normalna działalność, przy pewnej modyfikacji repertuarowej. Chodzi o uwolnienie repertuaru od spektakli publicystycznych i politycznych, przy pozostawieniu repertuaru klasycznego. Ten właśnie repertuar ostanie się i będzie chroniony. Nie powróci np. spektakl „Relacje” w Teatrze Małym. Opowiada on o wydarzeniach roku 1970, 1976–1980. Zostanie zawieszony, bo taką formułą posługujemy się w tym przypadku - spektakl „Ambasador” zrealizowany wg sztuki Sławomira Mrożka w Teatrze Polskim. Jest w tym teatrze wartościowy repertuar, który w porozumieniu z Dejmkiem może być dalej prezentowany. Traktujemy pewne sprawy jako konieczne. Chodzi o to, by powrócić w dziedzinie repertuaru do podstawowych problemów człowieka obejmujących zagadnienia postaw obywatelskich i najistotniejsze problemy narodu. Zagadnienia te znajdują wyraz w literaturze klasycznej. Chodzi o budowanie wielkiego repertuaru teatralnego, który towarzyszyłby narodowi we wszystkich doświadczeniach, jakie są jego udziałem.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Podjęły też pracę niektóre wyższe szkoły artystyczne. Pozostałe zainaugurują działalność 25 stycznia. Odbyliśmy wiele narad z rektorami. Minimum tego, czego wymagamy od wychowawców, to wysiłki by uchronić studentów przed zagrożeniami wynikającymi z nieznajomości prawa stanu wojennego oraz z podejmowanymi z zewnątrz uczelni działaniami typu manipulacyjnego lub poczynaniami konspiracyjnymi. Młodzież powinna wiedzieć w jakim okresie żyje i odrobić zaległości tak, by można ukończyć naukę w przewidzianym terminie, to jest przed lipcem. Praca szkół wyższych rozpoczyna się przy zmianie na funkcji rektora spowodowanej wygaśnięciem kadencji rektora Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi. Nowym rektorem tej uczelni jest reżyser Henryk Kluba. Uznajemy to za ważne na tle pewnych opinii, co do spraw kadrowych wyższych uczelni. Nie tyle my chce my weryfikować ludzi, ile oni sami powinni się zweryfikować poprzez swoją działalność i postawę.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Jeśli chodzi o zagadnienie czasopism, to zmierzamy do tego, by przede wszystkim ukazały się czasopisma dla dzieci.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">W polityce kadrowej kierujemy się zasadą odnawiania kadr, przy przestrzeganiu kryterium wartości artystycznej i postawy politycznej kandydata. Tych spraw nie można rozpatrywać odrębnie. Wówczas unikniemy prowadzenia polityki zmieniającej się zależnie od okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Resort uważa, że ze względów oszczędnościowych zostanie zmniejszona liczba festiwali i imprez centralnych. Jeśli chodzi o imprezy regionalne, to pozostawiamy decyzje w tym zakresie wojewódzkim kierownictwom odpowiedzialnym za kulturę i sztukę. Z imprez centralnych zachowamy „Warszawską Jesień”, festiwal filmowy, festiwal pianistyczny w Słupsku, imprezę „Wratislavia Cantans”, obchody rocznicy Szymanowskiego, festiwale piosenki w Kołobrzegu, Zielonej Górze i Opolu - oczywiście przy odpowiedniej dbałości o program.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">W związku z reformą gospodarczą, wszystkie zjednoczenia naszego resortu znajdują się w stanie likwidacji. W miejsce Naczelnego Zarządu Wydawnictw utworzono w resorcie Departament Książki, który zatrudnia ok. 20 osób, podczas gdy Naczelny Związek Wydawnictw zatrudniał ok. 60 osób. Zdecydowaliśmy, że w dziedzinie poligrafii będzie funkcjonować zrzeszenie obligatoryjne, zaś w księgarstwie i przemyśle muzycznym - dobrowolne zrzeszenia na zasadzie akcesu.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Szukamy rozwiązania sprawy ceny książki. Wychodzimy z założenia, że cena lektury szkolnej i naukowej powinna być dotowana i to znacznie, ale ceny innych książek - to nasz postulat - chcemy wprowadzić na listę cen regulowanych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Ostatnio zajmujemy się zrekonstruowaniem kierownictwa kinematografii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderŁukaszewicz">Do najważniejszych rozstrzygnięć podejmowanych wspólnie z resortem należy powołanie Narodowej Rady Kultury oraz Narodowego Funduszu Kultury. Naszym zadaniem jest przede wszystkim budowanie systemów ekonomicznych i ekonomiczno-gospodarczych, będących podstawą działania jednostek kultury. Trzeba pamiętać, że w sferze działalności kulturalnej system ekonomiczny może być traktowany jedynie jako środek do celu, a nie cel. Nasze propozycje systemów tworzymy przestrzegając pewnych zasad. Przede wszystkim zasady wprowadzenia efektywności tylko tani, gdzie to jest możliwe, zapewniania stałego dopływu środków finansowych, racjonalnego wykorzystania istniejących środków. Samorządność pracowniczą w pełni respektujemy, jednakże z zastrzeżeniem, że towarzyszyć jej powinien wpływ środowiska.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AleksanderŁukaszewicz">W zmienionych warunkach resort powinien zajmować się polityką kulturalną, a nie zarządzaniem kulturą. Jednostki podstawowe kultury należy traktować jako specyficzny rodzaj przedsiębiorstw, działających wprawdzie na ogólnych zasadach, ale przy innym sposobie finansowania, przy dotacjach ze środków rozwoju kultury. W większości jednostek samorząd nie może być jedynym środkiem uspołecznienia zarządzania. Jego znaczącym a nawet niejednokrotnie zasadniczym elementem powinny być rady programowo-nadzorcze, w skład których powołuje się przedstawicieli środowisk twórczych, administracji państwowej i odbiorców. Uprawnienia rad stanowiłoby akceptowanie planów i repertuarów, formułowanie wniosków o dotacje budżetowe, organizowanie konkursów na kierowników lub występowanie z wnioskiem o nominację. Jeśli jednostka potrafiłaby obniżyć straty, w czym personel powinien być materialnie zainteresowany, należałoby stosować system nagród.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AleksanderŁukaszewicz">W kierowaniu centralnym minister powinien ściśle współdziałać z wojewodami. Sprawować nadzór nad całością działalności, nadzór nad poziomem estetycznym wyrobów wprowadzanych do handlu, a więc funkcję „policji estetyczno-kulturalnej”. Wspólnie resort i województwo powinny patronować procesom inwestycyjnym na rzecz kultury, udzielać koncesji na działalność kulturalną, opiniować wymiar podatku, ustalać ceny maksymalne a także uczestniczyć w podejmowaniu decyzji organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AleksanderŁukaszewicz">Celowe byłoby powołanie jednego lub kilku przedsiębiorstw zaopatrzeniowych dla potrzeb kultury wyposażonych w uprawnienia eksportowe zapewnieniem im prawa partycypacji w zyskach. Przedsiębiorstwa te powinny być uprawnione do zaciągania kredytów dewizowych, W kręgu zainteresowania naszego zespołu znajdują się także takie jednostki kulturalne jak: instytucje muzyczne, biblioteki, „Estrada”, radio i telewizja, kinematografia oraz problemy kultury na wsi, szkolnictwa artystycznego, dla których konieczne są uzupełniające rozwiązania finansowania całej sfery oraz projektowanie zasad ich rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AleksanderŁukaszewicz">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): Od połowy grudnia, a więc od czasu ostatniego posiedzenia naszej Komisji, podkomisja nadzwyczajną odbyła dwa posiedzenia. Omawiano na nich podstawy prawne statusu pracownika upowszechniania kultury, Narodowego Funduszu Rozwoju Kultury oraz Narodowej Rady Kultury. Po zapoznaniu się z projektami resortowymi uznaliśmy za celowe przedstawienie ich do zaopiniowania innym zainteresowanym resortom. Komisja uznała za stosowne, by resort przygotował projekty ustaw Karty pracownika upowszechniania kultury oraz Narodowego Funduszu Rozwoju Kultury. Natomiast Narodowa Rada Kultury może być powołana przez Radę Ministrów. Projekty ustaw powinny być w krótkim terminie opracowane przez resort i możliwie jak najszybciej skierowane do laski marszałkowskiej, by można było już rozpocząć nad nimi prace legislacyjne w Sejmie. Następne posiedzenie podkomisji nadzwyczajnej będzie poświęcone założeniom projektu ustawy Karta pracownika upowszechniania kultury.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AleksanderŁukaszewicz">Komisja powinna zapoznać się z materiałem, który resort przygotuje posłom na plenarne posiedzenie Sejmu poświęcone kulturze. Powinny także toczyć się prace zmierzające do przygotowania projektu uchwały, jaką Komisja zaproponuje Sejmowi. Podkomisja nadzwyczajną jest zdania, że należy kontynuować założony tok prac nad przygotowaniem plenarnego posiedzenia Sejmu. Trudno jest wszakże określić, kiedy posiedzenie to będzie się mogło odbyć. W wyniku wprowadzenia stanu wojennego opóźniły się poważnie legislacyjne prace Sejmu. Nadrobienie tych opóźnień będzie wymagało odbycia kilku posiedzeń. Po drugie - wydaje się, że nie powinno się toczyć dyskusji nad sprawami kultury w okresie, gdy duża część placówek kulturalnych jest zamknięta, a działalność znacznej części stowarzyszeń twórczych została zawieszona. Resort kultury powinien przedstawić Radzie Ministrów opracowywane projekty ustaw, uzyskać ich zatwierdzenie a następnie przesłać do Sejmu tak, by prace nad tym kompleksem ustaw mogły się toczyć już w tym gmachu. Drugie czytanie mogłoby się odbyć w toku plenarnej debaty Sejmu poświęconej kulturze.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AleksanderŁukaszewicz">Prezydium Komisji zgłosiło uwagi do niektórych projektów ustaw, wchodzących w skład kompleksu aktów prawa związanych z wprowadzeniem w życie reformy gospodarczej. Szczegółowe uwagi zgłoszono do ustaw: o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej, o cenach, o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych, o uprawnieniach do prowadzenia handlu zagranicznego oraz o planowaniu społeczno-gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszPrzymanowski">Wiem, że niektórzy posłowie wywody moje słyszeli już po kilka razy, ale system załatwiania niektórych spraw za pomocą drewnianej piły też jest jakimś rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanuszPrzymanowski">Powracam do sprawy książki. Chodzi o to, aby stworzyć w 1982 r. lepsze warunki wydawnicze. Znamy niedogodności stanu wojennego, ale są i pewne pozytywy, np. pracujemy bez strajków. Nalegam, aby resort wystąpił do Prezydium Rządu o objęcie spraw książki 15-tym programem operacyjnym w istniejącym już kompleksie. Zwracam uwagę, iż znajdują się w śród już istniejących takie kwestie jak: produkcja ubrań roboczych czy butów. W obecnym stanie rzeczy, jeśli trzeba będzie uzyskać odpowiednią ilość nalepek np. na butelki z preferowaną zawartością, to zrezygnuje się z druku pewnej ilości książek, a papier na nalepki będzie. Nie można do tego dopuścić. Należy zobowiązać przemysł, by wyprodukował w br. 192 400 ton papieru białego i to do końca listopada. Jednocześnie handel zagraniczny musi dostarczyć papierniom odpowiednie surowce. Pełnomocnik rządu DS. gospodarki papierem powinien prowadzić działania zmierzające do dalszej oszczędności papieru w administracji. Uzyskane w ten sposób ok. 14 tys. ton papieru w całości trzeba skierować na produkcję książek. Nie wydajemy w tej chwili wielu czasopism. Zaoszczędzony w rezultacie tego papier nie powinien się rozejść. Stworzenie planu operacyjnego umożliwi wyasygnowanie śmiesznie niskiej sumy 60 mln zł dew. koniecznej do zapewnienia odpowiedniego funkcjonowania poligrafii. Wszystkie maszyny małej poligrafii, w tym 195 nowoczesnych urządzeń, które otrzymała z zagranicy „Solidarność”, należy przeznaczyć dla druku książki. Wszystkie te działania, być może, umożliwią przełamanie spadkowego trendu w produkcji książki i uda się w br. wyprodukować 180 mln książek, co oznacza 5 egzemplarzy na 1 mieszkańca. Nacisk winien być kładziony na wydanie klasyków, literatury dla dzieci oraz polskiej literatury współczesnej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanuszPrzymanowski">Rzemiosło literackie ma to do siebie, iż twórca na zasadzie własnego ryzyka pisze przez 2–4 lata, nie wiedząc czy produkt jego wysiłków zostanie kupiony. W tym czasie utrzymuje się z honorariów, które otrzymał za poprzednie dzieło. Obecna szybka zmiana cen spowoduje, że pisarze w krótkim okresie czasu stracą 2/3 tego, co odłożyli. Stawki wydawnicze za arkusz powinny w tej sytuacji zmieniać się analogicznie, jak stawki za wynagrodzenie w przemyśle.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanuszPrzymanowski">Bardzo słusznie wszystkie podatki płacone przez instytucje kulturalne odprowadza się na fundusz kultury, ale należy dostrzegać, że w nowej sytuacji, w związku ze zmianami cen, cena jednostkowa książki wzrośnie 2–3-krotnie. Oznacza to konieczność Chronienia niektórych szczególnie cennych dla kultury narodowej publikacji. Tak więc pieniądze odprowadzane na fundusz kultury będą w formie dopłat zwracane narodowi. Aby wesprzeć ten fundusz, wydaje się słusznym i szczególnie ważnym wprowadzenie obligatoryjnie procentu, który byłby odprowadzany na rozwój kultury ze środków wypracowanych przez zakłady pracy. Środki te można by umiejscowić w kosztach produkcji. Nie chodzi o to, aby - jak to stwierdza minister finansów - przekładać pieniądze z kieszeni do kieszeni, ale o to byśmy uzyskali jasność, ile państwo dopłaca do kultury.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanuszPrzymanowski">Kary za brak estetyki nie wydają się rozwiązaniem najwłaściwszym. Wiele na tym nie zarobimy, a wartość tego zarobku będzie mniejsza od wartości zepsutej krwi przy tej okazji.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanuszPrzymanowski">Zespół, którym kieruje prof. A. Łukaszewicz powinien zająć się problematyką dofinansowania teatrów. Generalną zasadą winno być działanie w kierunku samowystarczalności, przyciągania widza. Tylko taki teatr powinien być dotowany. Oczywiście istnieje możliwość eksperymentu, poszukiwania, ale wtedy należałoby ustosunkowywać się do każdego przypadku indywidualnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MariaSarnik">Z niepokojem odnotowuję, że tak w wypowiedzi ministra J. Tejchmy jak i prof. A. Łukaszewicza zabrakło informacji o ochronie zabytków. Tego kompleksu zagadnień nie można pomijać. Łączy się z nim z jednej strony ochrona dorobku narodowego, z drugiej zaś - wymierna działalność gospodarcza. Dlatego też należałoby poczynić starania, aby problemy ochrony zabytków były ujmowane w planach społeczno-gospodarczych. Czy resort ma jakieś propozycje na dziś w tym względzie? Czy zespół DS. usług społecznych komisji DS. Reformy Gospodarczej zajmował się tym tematem i jakie są efekty w tym zakresie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IzydorAdamski">Do posłów docierają informacje o dalszym ograniczeniu frontu inwestycyjnego w kraju. Jak na tym tle rysuje się sytuacja inwestycji w kulturze, a zwłaszcza budowa Biblioteki Narodowej oraz Centrum Fonografii?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#IzydorAdamski">Pracownie konserwacji zabytków z uwagi na sytuację w kraju, a także częstokroć brak środków ograniczają ilość świadczonych usług. Przedsiębiorstwa te w ostatnich latach znacznie się rozbudowały. Zgromadzono tam wielu fachowców częstokroć o unikalnych specjalnościach. Należy poczynić wysiłki, aby zatrzymać tych ludzi i wykorzystać ich umiejętności z pożytkiem dla kultury i gospodarki narodowej. Być może należałoby przemyśleć koncepcję wysłania na kontrakty zagraniczne całych grup tych specjalistów.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#IzydorAdamski">Sprawy materialne środowisk twórczych - to temat, którym powinien na bieżąco zajmować się resort. Liczna grupa twórców utrzymuje się z tego co napiszą bądź stworzą. Jaka będzie sytuacja tych ludzi, skąd mają wziąć środki do życia, zwłaszcza w obecnej sytuacji? Trzeba to brać pod uwagę, zwłaszcza w kontekście przepisów obowiązujących w okresie stanu wojennego a dotyczących obowiązku zatrudnienia między 18 a 45 rokiem życia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechŻukrowski">Jeśli ryzyko osobiste twórcy spada wyłącznie na niego i jeśli chcemy, aby mógł on się utrzymać, to konieczne jest zlikwidowanie absurdu, z jakim mamy w Polsce do czynienia, że honoraria pisarza za kolejne wydania jego dzieła są za każdym razem niższe.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WojciechŻukrowski">Przyjęliśmy progresję podatków z Zachodu, a regresję przychodów ze Wschodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JadwigaCichocka">Z zadowoleniem trzeba przyjąć wystąpienie ministra, zwłaszcza w odniesieniu do działań na rzecz książki. Pozostaje jednak otwarta sprawa czasopism. Czego w tym zakresie można się spodziewać w najbliższej przyszłości? Wielu wyborców zaprenumerowało po kilka czasopism na cały rok. Obecnie domagają się oni od nas odpowiedzi - co dalej?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JadwigaCichocka">Kluby wiejskie w myśl obecnie obowiązujących zarządzeń nie mogą prowadzić działalności kulturalnej, a jedynie handlową. Sprzedają więc po 2–3 godziny dziennie papierosy, mydło itp. Czy przewiduje się w niedalekiej przyszłości reaktywowanie ich działalności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RomualdBukowski">Dobrze się stało, że minister J. Tejchma oraz prof. A. Łukaszewicz zasygnalizowali nam niektóre tematy. Z uwagi na trudności, które niesie stan wojenny, sytuacja niektórych środowisk - a w tym plastyków, z którymi mam kontakt na co dzień - pogarsza się. W tym miejscu należy złożyć podziękowanie na ręce szefa resortu za wysiłki, jakie czyni się dla poprawy doli plastyków w bieżącym okresie. Obecnie istnieją nawet warunki, w których można pobudzić niektóre środowiska twórcze do działania. Należałoby m.in, zmobilizować plastyków do przygotowywania dzieł, które w przyszłości można by np. sprzedać za granicą. Polskie propozycje twórcze są przecież interesujące i poszukiwane. Jeszcze jednym argumentem przemawiających za tą tezą jest trudna sytuacja płatnicza kraju i możliwość zdobycia tą drogą dewiz.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RomualdBukowski">Należałoby też położyć nacisk na projektowanie przemysłowe. W ostatnich latach odeszliśmy od kontaktów przemysłu z twórcami. Obecnie należy poczynić wysiłki, by reaktywować pracownie projektantów w wielu gałęziach przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#RomualdBukowski">Po wielu wysiłkach powstanie Centrum Sztuki Współczesnej w Pałacu Ujazdowskim. Należałoby już dziś pomyśleć o zadaniach edukacyjnych tej placówki. Brak nam ośrodka, który przybliżałby młodzieży zagadnienia sztuki współczesnej. Chodzi zwłaszcza o kulturę wizualną. Należałoby przygotować odpowiedni program działań w zakresie uwrażliwienia estetycznego. Można by wzorować się na pewnych elementach rozwiązań stosowanych w Centrum Pompidou w Paryżu. W szkołach zaś winny znaleźć się elementy nauki estetyki. Spraw tych zaniedbywać nie wolno.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#RomualdBukowski">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): Otrzymaliśmy szereg listów od zjednoczeń i przedsiębiorstw, z których wynika, że nie wszystko jest jasne w sprawach reformy gospodarczej. Chodzi w szczególności o zjednoczenia. Minister J. Tejchma mówił o likwidacji zjednoczeń. Profesor A. Łukaszewicz twierdzi, że należałoby zachować struktury związane ze specyfiką danej działalności oraz te, które się sprawdziły. Podzielam ten pogląd. Trudno czynić odstępstwa od ogólnych rozwiązań jedynie w dziedzinie kultury. Rodzi się jednak wiele wątpliwości. Dotyczą one m.in. księgarstwa. Jak będzie rozstrzygnięta kwestia inwestycji wspólnych w tym zakresie? Nie wszystkie przedsiębiorstwa były dochodowe. Księgarstwo przeznaczało wspólne fundusze na potrzeby upowszechniania książki. Nie wiadomo kto ma przejąć to zadanie po powstaniu samodzielnych przedsiębiorstw. Nie wiadomo też jak będzie przedstawiać się samofinansowanie przedsiębiorstw. Stowarzyszenie księgarzy proponuje, by albo stworzyć fundusz na upowszechnienie książki i inwestycje w zrzeszeniu księgarstwa, albo też na ogólnych zasadach uczestniczyć w podziale Narodowego Funduszu Rozwoju Kultury. Księgarze skłaniają się do tworzenia własnego funduszu. Nie wiem, czy rozwiązanie to jest słuszne. W każdym razie pamiętajmy, że istniejący system nie powstał z niczego. Budowano go przez wiele lat i oparto na funkcjonujących przedtem wzorach.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#RomualdBukowski">Jeśli chodzi o problemy fonografii, to zapasy nagrań muzyki poważnej są duże. Przedsiębiorstwo chciałoby wykorzystać to, co leży na półkach. A musi przecież nagrywać muzykę współczesną. Stowarzyszenie Polskich Artystów Muzyków zaniepokojone sytuacją, która może powstać po reformie, proponuje by na odrębnych zasadach funkcjonowało wydawnictwo ze studiami, a na odrębnych tłocznia i poligrafia. Większość przedsiębiorstw w dziedzinie kultury chciałoby uzyskać status przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Nie wiemy, czym będą te przedsiębiorstwa. W ustawie o przedsiębiorstwie znajduje się delegacja dla Rady Ministrów w tym przedmiocie. Nie wiemy też, jakie będą losy innych zjednoczeń - np. zjednoczenia poligrafii. Jest nadal wiele wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#RomualdBukowski">Proponuję w dalszych pracach Komisji rozważyć zagadnienia rozwiązań organizacyjnych w poszczególnych dziedzinach np. muzealnictwa przy omawianiu całokształtu problematyki muzealnej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#RomualdBukowski">Minister kultury i sztuki Józef Tejchma: Popieram wniosek, by zamieścić problemy produkcji książek wśród programów operacyjnych. Prezentowaliśmy ten wniosek na posiedzeniu Rady Ministrów, co wywołało lawinę innych wniosków. W konsekwencji wniosek nasz został oddalony. W każdym razie zamieszczenie produkcji książek wśród programów operacyjnych byłoby korzystne.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#RomualdBukowski">Nie jest przypadkowe pominięcie przeze mnie sprawy ochrony zabytków. O rzeczach nieprzyjemnych mówimy niechętnie. W dziedzinie tej pojawiły się teraz wielkie trudności z powodu braku środków. W styczniu np. zabrakło środków na kontynuację odbudowy Wiśnicza. Trzeba będzie w tej dziedzinie znaleźć rozwiązanie systemowe przy okazji ustanowienia funduszu rozwoju kultury…</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#RomualdBukowski">Jeśli chodzi o inwestycje w 1982 r., to na tle ogólnej sytuacji kultura ma względnie korzystne warunki. Przewiduje się m.in. kontynuację budowy Biblioteki Narodowej i Centrum Fonografii. Przedmiotem sporu z Komisją Planowania jest budowa Muzeum Narodowego w Poznaniu.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#RomualdBukowski">W związku ze spodziewanym wzrostem kosztów utrzymania przygotowano system rekompensat dotyczący artystów niemających etatu. Precedensowe rozwiązanie tej sprawy zostało zastosowane przy okazji podwyżki cen pieczywa. Prowadzone są prace w zakresie ustalenia systemu honorariów wydawniczych. Wydawnictwa będą przedsiębiorstwami samofinansującymi się przy uwzględnieniu zasady, że samofinansowanie nie dotyczy taniej książki dla młodzieży. Będzie więc większa swoboda ustalania ceny umownej z autorem. Zamierzamy określić minimalne i maksymalne honoraria pozostające w relacji do płac. Obejmuje to również kwestię takiego określenia wynagrodzeń za wznowienia, by autorzy popularni i wznawiani nie tracili na tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EdmundMęclewski">Czy oznacza to, że zrezygnujemy ze stawek od arkusza, a wydawnictwo będzie ustalać honorarium?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefTejchma">Wydawnictwo ustali honorarium za arkusz w granicach określonych przez normy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HalinaAuderska">Przypominam, że książka raz wydana w jednym nakładzie jest różnie opłacana - np. pierwsze 10 tysięcy egzemplarzy wg stawek określonych w umowie, zaś następne kolejne liczby egzemplarzy wg niższych stawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefTejchma">W dalszych dyskusjach z wydawcami rozwiążemy ten problem.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JózefTejchma">Nie wiem czego się można spodziewać w sprawie wznowień czasopism, gdyż pozostaje to poza zakresem moich kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JózefTejchma">Chciałbym przyczynić się do rozwiązania problemu środowiska plastycznego. Programowe zadania w tym zakresie to kreowanie nowego zapotrzebowania. Należy poszukiwać możliwości eksportu dzieł sztuki, uwzględnić potrzeby szkolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JózefTejchma">W związku z zamierzoną likwidacją zjednoczeń pewne funkcje jednostek centralnych będą zachowane w postaci zrzeszeń przymusowych i dobrowolnych. Dotyczy to troski o politykę inwestycyjną w poszczególnych dziedzinach, np. w zakresie poligrafii i księgarstwa. Przewidujemy, że po likwidacji zjednoczeń pojawiają się nowe organizmy.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JózefTejchma">Przewodniczący zespołu DS. usług społecznych Komisji DS. Reformy Gospodarczej Aleksander Łukaszewicz: Chciałbym podkreślić, że w toku prac nad projektem ustawy o planowaniu w przepisach przejściowych zamieszczono wśród dóbr reglamentowanych papier na cele wydawnicze. W ten sposób, chociaż papier na cele wydawnicze znalazł się wśród programów operacyjnych, to jednak będzie zachowany w strategii działania. Gdy chodzi o gromadzenie funduszy na rozwój kultury, to do końca stycznia zostanie opracowany odpowiedni projekt. Rozważano obciążenie przedsiębiorstw odpowiednimi wpłatami.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JózefTejchma">Chodzi obecnie o to, by przeciwdziałać produkcji rozmaitych koszmarków - wyrobów nieestetycznych we wszystkich dziedzinach. Potrzebna jest odpowiednia instytucja mająca niezbędne uprawnienia egzekucyjne w zakresie „policji estetycznej”, zabiega o to środowisko architektów. Minister kultury i sztuki mógłby pełnić taką funkcję. Zespół nasz zajmuje się oczywiście zagadnieniami ochrony zabytków. Przedsiębiorstwo konserwacji zabytków powinno uzyskać statut przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Najważniejsze przedsięwzięcia w dziedzinie ochrony zabytków powinny być odrębnymi tytularni w narodowym planie społeczno-gospodarczym, przy czym Narodowa Rada Kultury występowałaby do Sejmu z odpowiednimi wnioskami.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JózefTejchma">Mówca opowiedział się za utworzeniem rady programowo-nadzorczej dla przedsiębiorstw fonograficznych. Powinny to być przedsiębiorstwa działające na zasadzie samorządności, samodzielności i samofinansowania, ale przy wprowadzeniu wspomnianej rady. Zrozumiałe są powody wprowadzania obligatoryjnych zrzeszeń w dziedzinie poligrafii. W dalszej przyszłości należałoby jednak odstąpić od tego, gdyż można sobie np. wyobrazić, że duża oficyna wydawnicza będzie współdziałać w ramach zrzeszenia z drukarnią.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JózefTejchma">Doradca pełnomocnika rządu DS. reformy gospodarczej Jerzy Małkowski: Są obawy, że reforma może pójść wyłącznie w kierunku kształtowania motywacji materialnych z pominięciem elementów duchowości. Trzeba pamiętać, że nie ma wysoko rozwiniętej kultury w krajach mających słabą gospodarkę. Reforma ma stworzyć podstawy rozwoju kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszPrzymanowski">Przecież są takie kraje. W Polsce rozwój gospodarczy stratował kulturę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechŻukrowski">Przykładem może być Szwecja.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WojciechŻukrowski">Doradca pełnomocnika rządu DS. reformy gospodarczej Jerzy Małkowski: W każdym razie nie można powiedzieć by kraj, który nie ma gospodarki, był rozwinięty kulturalnie. Ponieważ przedsiębiorstwa źle pracują, to nie dają środków na potrzeby kultury. Albo więc należy nałożyć na przedsiębiorstwa dalsze zobowiązania do świadczeń, albo sprawić by lepiej pracowały. W chwili obecnej nie starcza na potrzeby kultury. Można by się kłócić o wprowadzenie produkcji książek do programów operacyjnych, gdyby okazało się, że po zbilansowaniu tych programów coś jeszcze zostało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#IzydorAdamski">W programach tych tylko do produkcji cementu potrzeba papieru.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#IzydorAdamski">Doradca pełnomocnika rządu DS. reformy gospodarczej Jerzy Małkowski: Papier znalazł się wśród 16 artykułów centralnie rozdzielanych. Władza będzie decydować na co ten papier pójdzie. Książka jest najważniejszym wytworem cywilizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechŻukrowski">Zwłaszcza książka dla dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyMałkowski">Każda książka. Nasze możliwości nie pozostają jednak w żadnych proporcjach do potrzeb. Stoimy wobec problemu przetrwania również w dziedzinie kultury. Programy operacyjne nie są przecież dzieckiem reformy. Nie mają one nic wspólnego z reformą. Rozwiązania, które wypracujemy, muszą być dostosowane do potrzeb. Byłoby najlepiej, gdyby przedsiębiorstwa dobrze produkowały i przestały być instytucjami filantropijnymi. Trzeba zacząć ab ovo. Nie wolno oczywiście brutalnie podchodzić do zagadnień kultury. Biuro pełnomocnika rządu DS. reformy gospodarczej podejmuje doraźne kroki mające na celu zapewnienie środków na kulturę. Fundusz rozwoju kultury jest rzeczywiście potrzebny, ponieważ nie ma rozwoju w tej dziedzinie. Są pewne rozwiązania organizacyjne, które można wprowadzić doraźnie, choćby owe zrzeszenia. Obecnie można powołać - ze względu na warunki stanu wojennego - pełnomocników w poszczególnych dziedzinach z odpowiednimi biurami. Pełnomocnicy ci mogliby ułatwić rozwiązanie wielu problemów. Zasadnicze rozwiązania w omawianych dziedzinach mogą być jednak wprowadzane równolegle ze zmianami w gospodarce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPrzymanowski">Naród chce być oświecony, zdrowy i kulturalny. Z tych założeń trzeba wychodzić w polityce gospodarczej. Chcieliśmy zarabiać na stali. Ilu lat trzeba na to, by stalowe inwestycje zaczęły na siebie zarabiać? Inwestycje fonografii natomiast zwracają się w ciągu 14 miesięcy. Dokonując wyboru, wybierajmy te najbardziej opłacalne. Można z rynku zdjąć miliardy złotych, dając ludziom książki i płyty, a więc kulturę. Nie można z kulturą czekać, aż wyjdziemy z najgłębszego kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanuszPrzymanowski">Przedstawiciel Instytutu Kultury dr Michał Strąg: Staramy się o więcej pieniędzy dla kultury, a jednocześnie w jej placówkach funkcjonują najmniej ekonomiczne systemy. Reforma gospodarcza w tej sferze powinna doprowadzić do tego, by środki dopływały stabilnie, a wykorzystywane były efektywnie. To zasadnicze warunki, podobnie jak konieczność uspołecznienia zarządzania kulturą poprzez stworzenie Narodowej Rady Kultury.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JanuszPrzymanowski">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): Stan wojenny utrudnia wybór pełnego składu Narodowej Rady Kultury. Jednak to sprawa wtórna. Najważniejsza jest decyzja o jej utworzeniu, co jest możliwe mimo stanu wojennego.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JanuszPrzymanowski">Nie możemy czekać na lepsze czasy dla kultury i dla spraw społecznych. Niejednokrotnie już podkreślałam, że nie przeprowadzimy reformy gospodarczej bez kultury. Żadna decyzja gospodarcza nie może być podejmowana bez uzasadnienia społecznego. Nie można zdjąć - ani z państwa, ani z przedsiębiorstwa - obowiązku zaspokajania celów społecznych, socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JanuszPrzymanowski">Ponieważ nie kwestionowano w dyskusji propozycji Prezydium Komisji odnośnie toku przygotowań do plenarnego posiedzenia Sejmu na temat kultury, resort powinien wnieść projekty Narodowej Rady Kultury, Narodowego Funduszu Rozwoju Kultury oraz Karty pracownika upowszechniania kultury na posiedzenie Rady Ministrów. Podkomisja nadzwyczajna będzie kontynuować prace. Jedno z najbliższych posiedzeń Komisji poświęcimy wyłącznie propozycjom przedstawionym przez tę podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JanuszPrzymanowski">Za późno już na wystąpienie do rządu o 15-ty program operacyjny w sprawach kultury - jak sugerował poseł J. Przymanowski. Ważniejsze jednak niż program, są konkretne decyzje w sprawię papieru, wydawnictw i poligrafii. Jeśli tego dopilnujemy, to właśnie te sprawy zadecydują o zabezpieczeniu potrzeb kultury. W tej sprawie powinna nasza Komisja wystosować dezyderat, podobnie jak w sprawię funduszu na ochronę zabytków.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#komentarz">(W kolejnym punkcie obrad minister Józef Tejchma - na prośbę posłów - omówił pokrótce aktualną sytuację w środowiskach twórczych.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>