text_structure.xml 67.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławKamieniarz">Dnia 18 września 1984 r. Komisja Górnictwa, Energetyki i Wykorzystania Zasobów Naturalnych, obradująca pod przewodnictwem posła Stanisława Kamieniarza (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławKamieniarz">- informacje o realizacji reformy gospodarczej w 1983 r. w resorcie górnictwa i energetyki oraz w Centralnym Urzędzie Geologii, - założenia Centralnego Planu Rocznego w resorcie i w Urzędzie na 1985 r., - projekt ustawy o ustanowieniu odznaki „Zasłużony Energetyk Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławKamieniarz">W posiedzeniu udział wzięli: podsekretarz stanu w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki Janusz Bojakowski, wiceprezes Centralnego Urzędu Geologii Jan Żytka, zastępca pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej Zdzisław Sadowski, a także przedstawiciele Ministerstwa Finansów i Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#StanisławKamieniarz">Podsekretarz stanu w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki Janusz Bojakowski przedstawił informację o realizacji reformy gospodarczej w resorcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanuszBojakowski">Problemy reformy w naszym resorcie dzielą przedsiębiorstwa na dwie podstawowe części:</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanuszBojakowski">1. przemysł przetwórczy, tzn. głównie przemysł maszynowy pracujący dla potrzeb górnictwa i energetyki oraz budownictwo - pracują one na ogólnych zasadach reformy;</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanuszBojakowski">2. przemysł górnictwa węglowego i brunatnego oraz gazownictwo i nafta - również pracujące według zasad reformy z kilkoma wyjątkami czy zmianami wynikającymi ze specyfiki ich działania. Zmiany te (zwłaszcza pewne odstępstwa finansowe) usankcjonowane są przez odpowiednie akty normatywne rządu i resortu.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanuszBojakowski">W ostatnim sprawozdaniu pełnomocnika reformy w części dotyczącej naszego resortu znalazło się sporo gołosłownych twierdzeń, sugerujących ograniczenia samorządności naszych przedsiębiorstw. Dotyczy to zwłaszcza wprowadzenia statusu przedsiębiorstw użyteczności publicznej, utworzenia obligatoryjnych zrzeszeń itp. Dotyczy to również wniosków o stosowaniu reformy w górnictwie i energetyce.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanuszBojakowski">Zgodnie z zasadami, powołaliśmy 8 zrzeszeń obligatoryjnych. W ciągu dwóch lat pracy tych zrzeszeń pojawiły się liczne głosy, w tym również pochodzące z sejmowej komisji, o niezgodności działań naszych zrzeszeń z aktami normatywnymi. Nie było to wynikiem ich złej woli. Powstało wiele nabrzmiałych sytuacji, dla których trzeba było znaleźć jakieś wyjście. Po uzyskaniu licznych opinii, w tym również ze strony posłów, Biura ds. Reformy i Ministerstwa Finansów. Rada Ministrów zgodziła się powołać w miejsce zrzeszeń przedsiębiorstwo wielozakładowe. Takie przedsiębiorstwa pracują zresztą u nas od bardzo dawna, niektóre od 1948 r. Od 1 lipca br. powołaliśmy przedsiębiorstwo wielozakładowe w węglu brunatnym, zaś od 1 października powstanie 7 przedsiębiorstw wielozakładowych w węglu kamiennym. Przyjęta struktura organizacyjna jest wynikiem specyfiki gospodarowania w naszym resorcie.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanuszBojakowski">Chciałbym w kilku słowach ustosunkować się do problemów odrębności, które zostały podniesione w raporcie pełnomocnika ds. reformy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanuszBojakowski">Co się tyczy nadania niektórym przedsiębiorstwom statusu przedsiębiorstw wyższej użyteczności, to mimo ataków z zewnątrz byliśmy od samego początku za takim rozwiązaniem ze względu na konieczność dostarczania krajowi odpowiedniej ilości węgla stosownie do potrzeb energetycznych kraju. Podejmowaliśmy zresztą w tym kierunku próby już w 1982 r. Status ten został więc wprowadzony i zostaje utrzymany w przedsiębiorstwach wielozakładowych jako obowiązkowy.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanuszBojakowski">Jeśli chodzi o wprowadzenie rachunku wyrównawczego, to już od samego początku ustalono ceny węgla poniżej cen ustawowo przewidywanych. Nie mogliśmy więc nawet zbliżyć się do samofinansowania. Trzeba było jednak podjąć jakieś kroki zmierzające w tym kierunku. Ponieważ narzucona nam z góry cena węgla odbiegała znacznie in minus od cen transakcyjnych i kosztów własnych, podjęliśmy długie i uciążliwe dyskusje w Ministerstwie Finansów dla ustalenia cen uwzględniających wszystkie istotne elementy. W wyniku tych rozmów ustalono ogólne dotacje do każdej tony węgla, które resort rozdziela następnie między poszczególne kopalnie w zależności od ich specyficznych warunków. W dalszej kolejności ustalana jest dla każdej kopalni wewnętrzna cena węgla. W sumie daje to dyrekcji kopalni i samorządowi niezbędny oręż dla samofinansowania. Odbywa się to jednak na innych zasadach niż w całej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanuszBojakowski">Jeśli chodzi o fundusz scentralizowany to większość posłów zna warunki pracy w kopalniach i wie, że gdyby nie taki fundusz doszłoby do ogromnego spadku wydobycia węgla. Powstało zagrożenie zmniejszenia wydobycia i stąd pojawił się wniosek, aby część amortyzacji, podatków i innych środków odprowadzać na fundusz scentralizowany, pozostający w gestii resortu. Pieniądze te wracają z powrotem do kopalni i są przeznaczane na ich rozwój. Same kopalnie nie byłyby w stanie dokonać pewnych niezbędnych, a kapitałochłonnych inwestycji. Jest to więc korzystne rozwiązanie. Fundusz ten utrzymujemy nadal - przede wszystkim na potrzeby nowo tworzonych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanuszBojakowski">Takie są podstawowe różnice w realizacji reformy w naszym resorcie w stosunku do ogólnych zasad reformy.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanuszBojakowski">Wiceprezes Centralnego Urzędu Geologii Jan Żytka przedstawił informację o realizacji reformy gospodarczej w Urzędzie: W reformę gospodarczą weszliśmy w nowej, zmodyfikowanej strukturze Urzędu. W miejsce kombinatów powstały przedsiębiorstwa. Pojawiły się także zupełnie nowe warunki gospodarowania. Nastąpiła reglamentacja paliw, niektórych materiałów, a także zmiany cen. Zmieniło to w sumie warunki planowania i analiz.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JanuszBojakowski">Utworzony został fundusz na realizację inwestycji długofalowych, na takie badania, jak: ogólne warunki biologiczne kraju oraz prace poszukiwawcze i rozpoznawcze złóż już odkrytych do kategorii C-2 i C-1. Fundusz był tworzony dzięki dotacjom budżetowym. W roku przyszłym nie będą już one potrzebne. Gospodarowanie funduszem posiada wiele zalet.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JanuszBojakowski">Centralny Urząd Geologii zawiera umowy z przedsiębiorstwami geologicznymi, te zaś zlecają zadania geologiczne i wiertnicze podwykonawcom. Systemu przetargowego nie stosowaliśmy ze względu na brak warunków. Ponieważ wykonawcy mają pozycję niemal monopolistyczną na swoich terenach, zmuszeni byliśmy zawierać umowy na warunkach dyktowanych nam przez nich. Warunki pracy przedsiębiorstw dyktowane są cenami umownymi, ponieważ nie uzyskaliśmy zgody na ceny regulowane. Przy monopolistycznej pozycji przedsiębiorstw ceny umowne mają wiele wad.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JanuszBojakowski">Udział prac zleconych przez nasz Urząd w całokształcie przedsięwzięć przedsiębiorstw wyniósł 30%. Pozostałe 70% są to zlecenia z innych resortów (np. wiercenia geotechniczne związane z budową różnych wielkich obiektów). Prace zlecone przez inne resorty charakteryzują się znaczną koncentracją robót. Nasze przedsiębiorstwa łatwiej osiągają tam korzystne wyniki ekonomiczne. Kwotowo tamte prace przeważają nad pracami zleconymi przez Urząd. Stąd też ukształtowała się niechętna postawa przedsiębiorstw w stosunku do naszych zleceń. Jesteśmy mało atrakcyjni ze względu na trudniejsze warunki terenowe i niski stopień koncentracji robót, a także dużą materiałochłonność. W tej sytuacji mamy kłopoty z ulokowaniem zleceń na planowany procent przedsięwzięć.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JanuszBojakowski">Jeśli chodzi o Fundusz Aktywizacji Zawodowej, to ustalony współczynnik FAZ wzbudza nasze uzasadnione zastrzeżenia, gdyż powoduje raczej obniżenie produkcji. Wiele przedsiębiorstw ma współczynnik korekty znacznie wyższy (od 0,6 do 1%, zwłaszcza przedsiębiorstwa naftowe). Wynika z tego brak należytej zachęty do wzrostu produkcji i spadek zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JanuszBojakowski">Źródłem finansowania inwestycji jest zysk i amortyzacja. 50% amortyzacji nasze przedsiębiorstwa odprowadzają do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JanuszBojakowski">Powoduje to wiele negatywnych konsekwencji, jak np. daleko posuniętą dekapitalizację majątku produkcyjnego, zwłaszcza w przedsiębiorstwach wiertniczych. Mamy alarmującą sytuację w zakresie wiertnic - 49% wiertnic jest całkowicie zamortyzowanych. Kilka słów o przydziale dewiz. Narzędzia wiertnicze są uzbrojone diamentami technicznymi. Bez tego wyposażenia nie ma mowy o prawidłowym kontynuowaniu prac poszukiwawczych. Uzysk rdzenia zależy od narzędzi diamentowych. Tymczasem przydziały dewiz zmalały do 1/4 w porównaniu z poprzednimi okresami.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JanuszBojakowski">Postanowiliśmy sami opanować produkcję narzędzi diamentowych i to nam się udało. Obecnie produkujemy w kraju wszystkie świdry diamentowe, a dewizy przeznaczamy tylko na import materiałów. Przyznana nam kwota 300 tys. dolarów nie umożliwia jednak odtworzenia, czy choćby utrzymania w gotowości technicznej np. unikalnej aparatury pomiarowej, zwłaszcza geofizycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JanuszBojakowski">Park samochodowy składa się z 1600 jednostek. 44% jest zamortyzowanych w 100%. Przydziały są bardzo małe, tj. w poszczególnych kategoriach o 40 do 80% niższe, niż wynika to z potrzeb. Stąd rośnie udział przestojów w pracach wiertniczych. Gdyby zaopatrzenie w środki i sprzęt było lepsze, wyzwolenie rezerw prostych byłoby łatwe.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JanuszBojakowski">W ciągu ostatnich 4 lat znacznie zmniejszyła się wydajność wiertnic we wszystkich asortymentach. Urządzenia są w znacznym stopniu zdekapitalizowane, a brak środków na zakupy nowego sprzętu lub chociażby części zamiennych.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JanuszBojakowski">Reasumując wdrażanie reformy w naszym obszarze, trzeba zauważyć, iż nastąpił spadek produkcji. Wynika to ze znacznego stopnia zużycia majątku trwałego. Na jego odnowienie nie wystarcza 30% amortyzacji. Powodem tej sytuacji jest też ograniczenie środków dewizowych, transportowych, a także podstawowych materiałów do produkcji. W ostatnim czasie brakuje nam nawet blach, z których moglibyśmy we własnym zakresie wytworzyć rury. Rozwiązania bieżącej polityki centrum powinny iść w kierunku zwiększenia współczynnika korekty na PFAZ i preferencji materiałowo-surowcowych, gdyż w obecnej sytuacji przedsiębiorstwa nie są zainteresowane wzrostem produkcji lub też nie są w stanie tego wzrostu osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JanuszBojakowski">W okresie wdrażania reformy nastąpiła też zmiana w strukturze produkcji, zmniejszony został udział wierceń geologicznych i poszukiwawczych w ogólnej wartości produkcji. Przedsiębiorstwa unikały podejmowania tego rodzaju prac jako uciążliwych i nie najlepiej płatnych. Zmniejszyła się również efektywność wykorzystania wszystkich czynników wytwórczych. Mimo to, przedsiębiorstwa osiągnęły stosunkowo wysoki zysk i względnie dobrą sytuację finansową. Wynika stąd wniosek, że zmniejszenie efektywności wykorzystania czynników wytwórczych pokryto wyższymi cenami. Ceny te były zaakceptowane przez jednostki zwierzchnie i miały charakter urzędowy. Gospodarka finansowa przedsiębiorstw prowadzona była w zasadzie bez zastrzeżeń. Większość zysku przeznaczano na rozwój, ale i to było niewystarczające w stosunku do potrzeb, szczególnie dla przedsiębiorstw geofizycznych. Największy niedobór dotyczy środków dewizowych.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JanuszBojakowski">Pracujemy nad zahamowaniem spadku produkcji, zwiększeniem zakresu prac poszukiwawczych, poprawą efektywności gospodarowania przedsiębiorstw. Jak już jednak wspomniałem, wpływ na ograniczenie produkcji miały zewnętrzne mechanizmy sterowania przedsiębiorstwami. Dotyczy to systemu PFAZ i systemu podatkowego, zasilania w środki i materiały itp. Z kolei nasze działania, za które jesteśmy odpowiedzialni, nie mogły przynieść dostatecznych efektów, gdyż przedsiębiorstwa chętniej podejmowały się prac lepiej płatnych dla innych resortów. Konieczne jest więc stworzenie większych preferencji dla naszej działalności, w tym zmiana współczynnika korekty PFAZ, zwiększenie amortyzacji, większe przydziały deficytowych surowców i materiałów oraz dewiz.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszGajda">Wdrażanie reformy w górnictwie było wielokrotnie omawiane na posiedzeniach naszej Komisji; na bieżąco śledzimy przebieg tego procesu. Nie wydaje mi się, abyśmy nie byli świadomi, że w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki miały miejsce określone odstępstwa od centralnie zaplanowanych reguł gry. przestrzeganie reguł jest na pewno potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszGajda">Jednak trzeba pamiętać, że nadrzędnym celem reformy jest wyjście z kryzysu przez dostateczną produkcję surowców i materiałów. W przypadku resortu górnictwa i energetyki surowcem tym jest węgiel. Nie musimy nikogo przekonywać o jego wadze dla całej gospodarki, nie tylko energetycznej. Tym bardziej trzeba podkreślić cel ostateczny reformy, a nie tylko reguły gry. Popierałem i popieram posunięcia resortu, przedstawiane nam na poszczególnych posiedzeniach. Zdawałem sobie sprawę, że chodzi o opanowanie wydobycia węgla kamiennego i brunatnego; o zaspokojenie potrzeb całej gospodarki. Miniony czas pokazał, że resort, w miarę stabilizowania się sytuacji, sam podejmował działania, aby zbliżać się do obowiązujących w reformie gospodarczej reguł gry.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszGajda">Często atakowano również to, że elektrownie były i są zakładami, nie zaś przedsiębiorstwami. Np. elektrownia Turów, największa w kraju, jest i prawdopodobnie pozostanie zakładem podporządkowanym innemu przedsiębiorstwu. A przecież, jak widzimy, nic złego się nie dzieje, uzyskiwane są bardzo dobre wyniki. Resort wielokrotnie wskazywał, że jest w stanie zapewnić zaopatrzenie gospodarki w paliwa i energię i słowa dotrzymuje.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszGajda">W czasie gdy byliśmy połączeni z Komisją Przemysłu Chemicznego nasi koledzy posłowie zarzucali nam czasem, że zbyt liberalnie podchodzimy do odstępstw od reformy. Ale z kolei przedsiębiorstwa przemysłu chemicznego bardziej zbliżone do reguł gry obowiązujących w reformie, nie potrafiły okresowo zapewnić odpowiednich dostaw proszków do prania, a obecnie choćby pasty do zębów i szamponów. Bez tych wyrobów można się z konieczności przez jakiś czas obejść, ale wyobraźmy sobie sytuację w przypadku braku węgla. Rozumiem więc, że przede wszystkim chodziło o zaspokojenie wszystkich potrzeb, natomiast w drugiej kolejności - o dostosowanie się do obowiązujących w reformie reguł gry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarianSokołowski">Spotykaliśmy się i spotykamy z różnymi opiniami na temat wdrażania reformy w górnictwie; najczęściej nie są one zbyt pozytywne. Ale przypomnijmy niedaleką przeszłość. Podpisanie porozumienia jastrzębskiego, zlikwidowanie 4 brygadowego systemu pracy - to był cios w wielkość wydobycia węgla. Resort otrzymał zadanie przełamania impasu i zdecydowanego zwiększenia wydobycia. Zrobiono to, co było można. Trzeba jasno stawiać sprawę: są różnice we wdrażaniu reformy w przedsiębiorstwach przemysłu górniczego i wydobywczego w porównaniu z innymi branżami. W górnictwie wychodzi się od wyników ekonomicznych, określa niezbędną wielkość wydobycia węgla i schodzi następnie w dół. Trzeba też sobie zdawać sprawę, że rosną koszty jednostkowe wydobycia węgla. Związane to jest z kosztami likwidacji szkód górniczych, ochroną środowiska. Do tego dochodzą koszty przewozu węgla.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarianSokołowski">Gdy będziemy omawiać założenia CPR na 1985 r., musimy wziąć pod uwagę, że ewentualne zwiększenie wydobycia zależeć będzie od możliwości technicznych kopalń. By zwiększyć wydobycie oraz ilość ton na roboczodniówkę, niezbędna jest zmiana systemów organizacyjnych i obniżka kosztów własnych. Naczelnym zadaniem jest pełne zaspokojenie potrzeb krajowych. Dziś prawie wszystkie kopalnie pracują „na styk”. W przyszłości niezbędne jest wprowadzenie zmian do wszystkich zakładów górniczych. Bez tych zmian trudno będzie górnikom uzyskać odpowiedni zarobek. Są określone preferencje dla górnictwa, ale wystarczy, że odejmiemy pracę w wolne soboty i niedziele, a będziemy mieli rzeczywisty obraz sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarianSokołowski">Obecnie nie ma czasu na dogłębne analizowanie możliwości zmniejszenia kosztów w poszczególnych kopalniach. Dużo kopalń jest przestarzałych. Zwiększa się zakres prac przygotowawczych i likwidacyjnych, a do tego potrzeba coraz więcej ludzi. Ludzie ci nie pozyskują węgla. Trzeba więc zdawać sobie sprawę, że górnictwo czekać będzie wiele trudności związanych z koniecznością wzrostu wydajności na jedną roboczodniówkę. Nie można wydajności tej stale zwiększać, gdyż jest ona zależna od poziomu mechanizacji prac. Jednakże gwałtowne wprowadzenie nowości technicznych nic by nie dało, a byłoby bardzo kosztowne.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MarianSokołowski">Gdyby górnictwo pracowało ściśle wg reguł reformy, pogorszyłaby się gospodarka złożem, rezygnowano by z wydobywania węgla z trudnodostępnych miejsc, nie odzyskiwano by niektórych obudów górniczych itp. Chcielibyśmy wiedzieć szczegółowo, co ma pozytywny wpływ na uzyskiwanie dobrych wyników w górnictwie, a co w tym przeszkadza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefGórniak">Moi przedmówcy omówili już wiele spraw, które zamierzałem poruszyć. Chciałbym więc zadać 2 pytania. Minister J. Bojakowski mówił, że istnieje rachunek wyrównawczy, który ustala pewne kryteria gry. Jeżeli zostało to przypisane do poszczególnych kopalń, nic nie stoi na przeszkodzie, by stosowano w nich wszystkie obowiązujące reguły reformy, jak w innych przedsiębiorstwach. Jak w oparciu o ten system rozwijana jest działalność kierownictw i samorządów w zakresie eksploatacji, odpisów dewizowych, przeciwdziałania dekapitalizacji, przygotowania kadr, funduszu płac i innych elementów reformy? Jak kierownictwo kopalń wywiązuje się z tej działalności? Czy wszystkiego starcza, gdzie są braki i co się wówczas robi?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JózefGórniak">Prezes J. Żytka mówił o przedsiębiorstwach geologii. Nie rozumiem zupełnie, w jaki sposób było możliwe uzyskanie przez nie tak korzystnych wyników. Przecież inflacja wynosi ok.15–20% rocznie. Współczynnik korekty na PFAZ w tych przedsiębiorstwach wynosi 0,5, a więc aby pokryć inflację, wydajność w ciągu roku musiałaby wzrosnąć o 30–40%. Jest to oczywiście niemożliwe. Z drugiej strony, zmniejszyła się produkcja i wydajność, były liczne przestoje, a przedsiębiorstwa uzyskały bardzo duże zyski i praktycznie nie są niczym zainteresowane. Nie rozumiem, jak to jest: sami nakręcamy inflację, zamiast się jej przeciwstawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanKonieczny">Musimy stwierdzić, że mamy dziś satysfakcję z naszej pracy w komisji. Był okres, że zarzucano nam, iż idziemy „na sznurku” resortu, akceptujemy i zatwierdzamy, wszystko, co nam przedstawi. Jednak znacznie trudniejsza byłaby sytuacja, gdybyśmy resortowi nie dali czasu na wykazanie się efektami jego pracy. Jeżeli jest centralne planowanie i założona wielkość wydobycia węgla, ani my, ani resort nie decydujemy o cenie jego zbytu. Trzeba było szukać innych możliwości wprowadzania reformy w górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JanKonieczny">Mamy dziś odmienną sytuację niż kilka lat temu. Wprowadzona wówczas uchwała nr 199 dała istotne i widoczne preferencje górnictwu. Dziś jest to już przeszłość. Trzeba zacząć myśleć o tym, co czeka nas w najbliższej przyszłości, bo przecież w dalszym ciągu wielkość wydobycia będzie ustalana centralnie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JanKonieczny">Uchwała nr 199 jest już przestarzała. Górnikom nie chodzi o większe zarobki, ale mają dość pracy w wolne soboty i niektóre niedziele. W całym kraju pracuje się 5 dni w tygodniu. Górnicy widzą to i dotychczasowe preferencje przestają zdawać egzamin. Trzeba szukać nowych dróg wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JanKonieczny">Czas pokazał, że słuszne było stanowisko resortu w sprawie wprowadzania reformy. Jednakże nie wiadomo, czy w przyszłości nie trzeba będzie znowelizować niektórych założeń tak, aby zagwarantować, że resort górnictwa nie zostanie w tyle, a włączy się szerzej w nurt reformy. Ten czas, który nasza Komisja dała resortowi, był uzasadniony i został dobrze wykorzystany.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JanKonieczny">Zastępca pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej Zdzisław Sadowski: Chciałbym nawiązać do tego motywu dyskusji, który przewija się w niej od samego początku, a mianowicie do odstępstw od zasad reformy gospodarczej mających miejsce w resorcie górnictwa. Należy przypomnieć, że wśród reguł gry wprowadzonych reformą gospodarczą zasadnicze miejsce zajmuje zasada uwzględniania specyfiki różnych gałęzi gospodarki. Na czele gałęzi posiadających odrębną specyfikę zawsze znajdował się przemysł wydobywczy i resort górnictwa. Próby obrony odstępstw od reformy, która miała tutaj miejsce, nie ma więc sensu, bo jest to w gruncie rzeczy podstawowa zasada - szczególna regulacja zasad gry dla przemysłu wydobywczego. Nie należy więc wyważać otwartych drzwi, po prostu nie ma się przed czym bronić. Specyfika obejmuje sprawy organizacyjne oraz instrumenty finansowe. Zasady te podlegają ciągłej ewolucji. Główny problem naszej działalności - to szukanie coraz lepszych rozwiązań. Niezadowalające w szczególności są rozwiązania cenowe. Chodzi o to, żeby ceny węgla nadążały za wzrostem kosztów wydobycia. Obecna sytuacja jest niezdrowa, zarówno dla resortu górnictwa, jak i dla całej gospodarki. Niezadowalające są także zasady rozliczania węgla w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JanKonieczny">Pełnomocnik Rządu ds. reformy gospodarczej oraz resort zdają sobie z tego sprawę i pod tym względem panuje u nas pełna zgodność. Poszukiwania nowych rozwiązań to kluczowa sprawa dla rozwoju górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#JanKonieczny">Nie powinniśmy zamykać oczu na fakt rozpiętości płac między resortem górnictwa a innymi działami gospodarki. W tej chwili spotykamy się z żądaniami ze strony różnych federacji związków i zawodowych, które jako uzasadnienie dla swoich żądań płacowych wskazują wygórowane - ich zdaniem - płace górników. Oczywiście nie biorą oni pod uwagę specyfiki pracy w tym resorcie oraz faktu, że znaczna część wysokich zarobków górników pochodzi z pracy w wolne soboty i niedziele. Bez względu jednak na jej niesłuszność, taka argumentacja jest wysuwana. Dlatego też uważam, że obecne zasady wynagradzania w górnictwie nie mogą być trwałe.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JanKonieczny">Padło pytanie dotyczące inflacji. Na szczęście procesy inflacji mają tendencję wygasającą. W roku bieżącym inflacja osiągnie 15%, a CPR na rok 1985 przewiduje inflację rzędu 8–9%. Z zasad reformy nie wynika wcale, że omawiany tutaj współczynnik korekty na PFAZ wynosi 0,5%. Wszystkie tego rodzaju parametry wynikają z konkretnej sytuacji w danej branży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszGajda">Zawsze z dużą przyjemnością słucham uzasadnień prof. Z. Sadowskiego - zarówno na posiedzeniach Komisji, jak i w telewizji, zgadzam się, że ceny surowców muszą nadążać za wzrostem cen innych produktów. Dotychczas sztucznie obniżano ceny paliw i energii, gdyż są to produkty wyjściowe i w ten sposób usiłowano przyhamować inflację. Obecnie wzrost cen paliw jest nieunikniony, ale jednym z jego warunków - co wchodzi także w skład reformy gospodarczej - jest aprobata lub przynajmniej zrozumienie społeczne. Do reguł gry należy więc rzetelna informacja. Niedawno podwyższono ceny samochodów i w całej prasie ukazała się informacja, że jednym z powodów był wzrost cen paliw i energii. A więc raz się mówi jedno, a raz drugie. Czy informując w ten sposób zdobędziemy to niezbędne zrozumienie społeczeństwa?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszGajda">Wiceminister górnictwa i energetyki Janusz Bojakowski: Padło tutaj kilka pytań, na które chciałbym odpowiedzieć. Rachunek wyrównawczy przy równoczesnym dotowaniu cen umożliwia funkcjonowanie reformy na szczeblu kopalni. Dążą one w związku z tym do uzyskiwania maksymalnego zysku, który następnie jest dowolnie dzielony. Kopalnia jest więc zainteresowana zwiększeniem zysku i dlatego dąży do poprawy jakości węgla i obniżenia kosztów jego wydobycia. Jeżeli chodzi o ceny w eksporcie - w poprzedniej wypowiedzi nie dopowiedziałem tego do końca - to otrzymujemy za eksport jedynie ceny zaopatrzeniowe krajowe, a różnicę zabiera Ministerstwo Handlu Zagranicznego. Dlatego dotacje dla nas są w gruncie rzeczy niższe niż 50 mld zł, o których była mowa.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#TadeuszGajda">Odpisy dewizowe są scentralizowane na szczeblu organu założycielskiego, czyli ministerstwa. Kopalnie mogą uzyskać jedynie premię, nie jest natomiast ważne, z której kopalni węgiel jest eksportowany. Nie zależy to zresztą od niej, lecz od jakości pokładów węgla, na których przyszło ludziom pracować. Zresztą kopalnie jako takie w zasadzie nic nie importują. Import dotyczy tylko niektórych urządzeń, których nie produkujemy w kraju. Ok. 79% naszych dewiz przekazujemy resortom hutnictwa i chemii na tzw. wsad dewizowy. Np. żeby uzyskać płótno podsadzkowe, musieliśmy kupić maszyny dla zakładów w Częstochowie, a teraz musimy finansować zakup surowców dla tych maszyn. Może prościej byłoby oddać nam te zakłady, skoro i tak je utrzymujemy. Gdybyśmy mieli gospodarowanie wkładem dewizowym przekazać kopalniom, wówczas nie dałyby sobie z tym wszystkim rady i trudno byłoby określić komu i ile właściwie się należy. Tak więc gra finansowa w naszym resorcie ma charakter jedynie złotówkowy.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#TadeuszGajda">Sprawa cen. Kilkakrotnie występowaliśmy o to, żeby doprowadzić do samofinansowania. Opracowanie na rok 2000 przewiduje osiągnięcie samofinansowania, poprzez roczne podwyżki cen o 20% przez najbliższe 3 lata. Urząd ds. Cen chce, żeby podwyżki te wynosiły tylko 15%. Jednak wskutek podniesienia kursu dolara nie zdołamy się wówczas zbliżyć do cen transakcyjnych. Na razie jesteśmy w tej sprawie na przegranej pozycji.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#TadeuszGajda">Jeśli chodzi o płace, to nie mogę się zgodzić z tym, co mówił prof. Z. Sadowski. Zgadzam się, że uchwała nr 199 jest tworem sztucznym i powinna być zmieniona. Być może, źle zrozumiałem, ale wydawało mi się, że prof. Z. Sadowski twierdził, iż płace górników są zbyt wysokie w porównaniu z płacami w innych gałęziach gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#TadeuszGajda">Zastępca pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej Zdzisław Sadowski: Nic takiego nie powiedziałem, przytaczałem jedynie argumentację federacji różnych związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#TadeuszGajda">Wiceminister górnictwa i energetyki Janusz Bojakowski: Mam tutaj dane za 8 miesięcy br. Bez sobót i niedziel górnicy zarabiali średnio 23 tys. zł, zaś z płacą za wolne soboty i niedziele - 31200 zł. Tegoroczny wzrost płac wynosi u nas 116%, a według GUS w niektórych branżach - od 126 do 135%. Są branże, w których średnia płaca jest wyższa niż w górnictwie. Już drugi rok z rzędu realne płace górników spadają. Dobrze byłoby, gdyby autorzy reformy się tym zainteresowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanŻytka">Chciałbym ustosunkować się do pytania, dlaczego mimo spadku produkcji formalne wyniki ekonomiczne naszych przedsiębiorstw są dobre. Winę ponoszą tutaj przede wszystkim liberalni zleceniodawcy. Przedsiębiorstwa nasze wykonują 70% prac na zlecenia spoza Centralnego Urzędu Geologii. W naszych 30% trzymamy się pewnych norm. Tymczasem, jeśli prace geodezyjne i geologiczne poprzedzają inwestycje, wówczas zleceniodawca związany jest bardzo rygorystycznymi terminami. Chcąc się w nich zmieścić, oferuje naszym przedsiębiorstwom bardziej liberalne warunki pracy, proponując nawet odejście od pewnych norm. Oferuje także wysokie wynagrodzenie. Zleceniodawcy zaprzestaną tej praktyki, jeżeli skończy się dla nich okres łatwego pieniądza. Nasz resort może tylko częściowo opanować tę sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraMajzel">Jestem za tym, żeby górnicy mieli jak najwyższe płace, ale nie zgadzam się z tym, co mówił poseł J. Konieczny, że tylko górnicy ciężko pracują. Ja też pracuję w wolne soboty i jadąc do pracy widzę, że bardzo dużo osób też w soboty pracuje. Dlatego takie jednostronne twierdzenie bardzo mnie razi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanKonieczny">Jestem może winny, że w ten sposób przedstawiłem sprawę płac w górnictwie. Gdziekolwiek się teraz nie pojedzie, wszyscy zazdroszczą górnikom zarobków. Tymczasem na rzecz ustabilizowania tych zarobków reforma nic nie zrobiła; średnie płace, o których mówił minister J. Bojakowski, w dużym stopniu kształtują górnicy strzałowi i pracujący w przodku, podczas gdy inni, bez sobót i niedziel, zarabiają przeciętnie 17–18 tys. zł. Czyli, gdyby nie było uchwały nr 199, przeciętny górnik za swoją ciężką i niebezpieczną pracę zarabiałby 17–18 tys. zł miesięcznie. Jeszcze raz przepraszam, jeśli fałszywie zrozumiano moją wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławKamieniarz">Czas chyba podsumować ten punkt dyskusji. Powołamy zespół, który opracuje opinię na ten temat. Niesłuszne są posądzenia, że resort odstępuje od zasad reformy lub wprowadza ją nierzetelnie. Jak słusznie stwierdził prof. Z. Sadowski, elastyczność jest właśnie cechą reformy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławKamieniarz">Najtrudniejsza kwestia - to relacja cen do kosztów wydobycia. W opinii powinniśmy poruszyć i ten problem. Postęp techniczny nie zrekompensuje ciągle wzrastających kosztów wydobycia. Stałe, dotowane ceny są dla gospodarki i resortu niekorzystne. Należy poważnie się zastanowić, czy w ogóle ten resort powinien być dotowany. Jak w ogóle przystąpić do problemu cen? Czy uda nam się osiągnąć ten 20-procentowy wzrost w ciągu 3 lat? Co zrobić, by koszty wydobycia nie rosły zbyt szybko?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławKamieniarz">Musimy przeciąć mity dotyczące zarobków górników. Gdyby rzeczywiście były tak wysokie, to ludzie pchaliby się do górnictwa, a tymczasem w zasadniczych szkołach górniczych jest 6 tysięcy wolnych miejsc. Na płacach górników w sposób zasadniczy zaważyły zarobki za pracę w wolne soboty i niedziele. Nasza Komisja poparła uchwałę nr 199 i oparła się wszelkim naciskom ze strony tych, którzy byli przeciwni wprowadzeniu jej rozwiązań. Teraz jednak i ta uchwała traci swoje znaczenie. Trzeba opracować system, który pozwoli górnictwu utrzymać swoją pozycję. Dyskusja jednak nie może przebiegać tak, jak w niektórych środkach masowego przekazu, kiedy wypowiadają się ludzie nie mający o pracy górnika większego pojęcia.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StanisławKamieniarz">Proponuję, żebyśmy powołali zespół, w skład którego wejdą przewodniczący wszystkich podkomisji pod przewodnictwem posła Józefa Górniaka. Zespół opracuje opinię o informacji przekazanej nam przez ministra oraz o wprowadzaniu reformy gospodarczej w resorcie. Zespół powinien zakończyć prace w ciągu dwóch dni, gdyż 24 br. sprawę tę będzie omawiała Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#StanisławKamieniarz">Komisja jednogłośnie powołała proponowany zespół.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#StanisławKamieniarz">W kolejnym punkcie posiedzenia Komisja rozpatrzyła założenia Centralnego Planu Rocznego na 1985 r. w resorcie górnictwa i energetyki oraz w Centralnym Urzędzie Geologii.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#StanisławKamieniarz">Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki Janusz Bojakowski: Uzgodnienia, które przedstawię dzisiaj Wysokiej Komisji, są najbardziej aktualne i mogą nieco różnić się od danych, które Obywatele Posłowie otrzymali w materiałach.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#StanisławKamieniarz">Produkcja węgla wg NPSG na lata 1983–85 miała wynieść w 1985 r. 191 mln ton. Komisja Planowania stawia przed nami zadania o pół miliona ton wyższe. Z uwagi na zbyt niski przyrost inwestycji nie zgadzamy się na propozycje Komisji Planowania. Istnieją zatem dalsze rozbieżności.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#StanisławKamieniarz">Jeśli chodzi o eksport węgla, to ma on wynieść 40 mln ton, tj. więcej, niż przewidywał NPSG. W tym zakresie nie ma rozbieżności z Komisją Planowania (14 mln ton do I obszaru płatniczego i 26 mln ton do II obszaru płatniczego). Również co do węgla brunatnego, którego wydobycie ma wynieść 55 mln ton, panuje pełna zgodność między resortem a Komisją Planowania.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#StanisławKamieniarz">Energii elektrycznej my oferujemy 137,7 mld kWh, a Komisja Planowania proponuje 136,5 mld kWh. Rozbieżność dotyczy potrzeb krajowych. Uważamy, iż kraj będzie potrzebował więcej energii. W najbliższych dniach rozbieżność ta będzie wyjaśniona. Energię będziemy eksportować wyłącznie do II obszaru płatniczego, tzn. do Austrii. Łącznie z tranzytem przez Czechosłowację wyniesie to 1,9 mld kWh.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#StanisławKamieniarz">Wydobycie gazu ziemnego wysokometanowego wyniesie 1,6 mld m3, a ropy naftowej 175,5 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#StanisławKamieniarz">Chciałbym teraz przedstawić podstawowe kłopoty zaopatrzeniowe, zwłaszcza materiałowe. Dotyczą one przede wszystkim wyrobów walcowanych. Otrzymamy ich ponownie o 50 tys. ton mniej, niż potrzebujemy. Jest to niby niedużo, ale dzieje się tak już trzeci rok z rzędu. Rur stalowych otrzymamy o 2 tys. ton mniej. Tylko z powodu braku rur nie możemy realizować uchwały nr 34 dotyczącej poszukiwań i wydobycia ropy i gazu. Brakuje również blach walcowanych oraz kabla elektrycznego.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#StanisławKamieniarz">Główny problem dotyczy jednak inwestycji. W tym temacie istnieją duże rozbieżności. Podam kilka liczb. W 1983 r. osiągnęliśmy wykonanie w cenach bieżących wielkości 147 mld zł, w 1984 r. przewidujemy wykonanie wielkości 173 mld zł, a na 1985 r. daje się nam w planie 156 mld zł w cenach porównywalnych. Tzn. w sumie oferowane jest niby 178 mld zł, w tym jednak na koksownię huty Katowice przewiduje się 22 mld zł. Jest to tak zdecydowany regres, że w porównaniu z rokiem ubiegłym spadek o 11%, iż nie możemy się na to zgodzić. Proponowana suma równa się 12,5% na kompleks paliwowo-energetyczny w kraju. Żaden kraj nie może sobie pozwolić na tak niskie inwestycje w tej dziedzinie. Grozi to szybkim krachem gospodarczym. Uważamy, że powinniśmy otrzymać na 1985 r. 185 mld zł tj. o 29 mld zł więcej, niż to jest w tej chwili przewidywane. Podkreślam, że dotyczy to kompleksu paliwowo-energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#StanisławKamieniarz">Ujęcie rzeczowe wygląda następująco. Zostały wyprowadzone z inwestycji centralnych 3 kopalnie: K-2 w zagłębiu lubelskim, Budry, Warszowice oraz elektrownia Opole. Są to teraz tzw. „inwestycje spowolnione”, finansowane ze środków przedsiębiorstw. Mamy już zgodę wiceministra Gorywody, iż odzyskamy te inwestycje dla planu centralnego. Stanowi to gwarancję utrzymania wydobycia węgla w najbliższych latach. Na te 4 inwestycje potrzebne jest nam 12 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#StanisławKamieniarz">Inne rozbieżności tego typu dotyczą Programu 2000, tj. elektrowni Młoty i Połaniec II (pod siarkę) - na sumę 1,2 mld zł oraz zakładu doświadczalnego gazowania węgla w Libiążu - 1,8 mld zł. Do tego dochodzą 2 dalsze inwestycje: zbiornik wód słonych Bojszowy - za 200 mln zł. Jeśli tego nie otrzymamy, to zasolimy Wisłę. Walczymy o to od trzech lat. Drugą inwestycją za 1,7 mld zł jest zakład gumowy górnictwa (produkcja taśm), ponieważ jesteśmy dużym importerem w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#StanisławKamieniarz">Nasze postulaty pod adresem komisji idą w kierunku umożliwienia uruchomienia i przygotowania powyższych przedsięwzięć jako inwestycji centralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanŻytka">Chciałbym na wstępie zaznaczyć, iż wielkości dotyczące prac geologicznych nie zostały uwzględnione w założeniach CPR. Głównym kierunkiem działalności naszych przedsiębiorstw będą prace naukowe, rozpoznawcze itp., zmierzające do odtworzenia bazy zasobowej surowców.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanŻytka">Przewidujemy, ujmując w jednostkach rzeczowych, wykonanie 400 tys. m wierceń w różnych asortymentach i rejonach kraju. Chodzi o rozpoznanie złóż krajowych kategorii C-2 i C-1. Nakłady w wysokości 7,86 mld zł będą przeznaczone na realizację i kontynuację następujących kierunków: badanie wgłębnej budowy geologicznej kraju dla identyfikacji kopalin stałych, złóż gazu ziemnego i ropy. Ponadto będą prowadzone prace badawcze hydrogeologiczne, dotyczące wód podziemnych, w tym mineralnych, oraz prace kartograficzno-zdjęciowe dla całego obszaru kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanŻytka">Projekt planu przewiduje kontynuację wielu tematów oraz pewne zmiany wynikające z przesłanek przyrodniczych, geologicznych i gospodarczych. Zakres prac jest identyczny lub bardzo zbliżony do tych, jakie wykonywaliśmy do tej pory. Nastąpi jedynie zwiększenie zakresu prac dla węgla brunatnego, jak również w pewnym stopniu dla kopalin chemicznych, głównie siarki. Zmniejszenie prac nastąpi w węglu kamiennym, rudzie miedzi, cynku, cyny i ołowiu.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanŻytka">Nakłady umożliwią zidentyfikowanie kopalin do wysokości 1,66 mld ton w kategorii C-2 i C-1.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanŻytka">Krótko o kierunkach dla najważniejszych grup. Węglowodory, gaz ziemny i ropa naftowa - prace będą kontynuowane tylko dla uściślenia możliwości poszukiwawczych w najgłębiej zalegających skałach osadowych (głównie niż polski i Karpaty). Węgiel kamienny - kontynuacja prac głównie na Górnym Śląsku i w Lubelskim Zagłębiu Węglowym, a tylko w niewielkim stopniu na Dolnym Śląsku. Na Górnym Śląsku poszukiwania będą dotyczyć głównie karbonu produktywnego (Zebrzydowice, Oświęcim). W lubelskim prace będą prowadzone w strefie Dęblin - Lublin - Krasnystaw, tj. przy zachodniej granicy Zagłębia.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JanŻytka">W węglu brunatnym będziemy realizować ostatni odcinek przyjętego przed laty planu kompleksowego. Będziemy się głównie koncentrować na anomaliach grawimetrycznych w Polsce południowo-zachodniej (możliwość występowania węgla brunatnego). Ponadto będą zbadane niektóre obiekty perspektywiczne w sąsiedztwie złóż konińskich.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JanŻytka">Rudy żelaza - będziemy realizować penetrację geofizyczną anomalii w Polsce północno-wschodniej. Przewidujemy lokalizację nowych rud żelaza. Nowe zasoby będziemy mogli ocenić na ok. 200 mln ton rudy (m.in. okolice Udrynia).</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JanŻytka">Z miedzi będziemy głównie kontynuować prace dla Głogowa II w kategorii C-1.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JanŻytka">Dla cynku i ołowiu przewidziany jest nowy program prac badawczych w triasie i głębszych tworach. Można tam oczekiwać informacji uzasadniających dalsze poszukiwania do kategorii C-2 i C-1.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JanŻytka">Na Dolnym Śląsku prace będą koncentrować się w rejonie Karkonoszy na złożach rudy cyny. Sporządzamy tam dokumentację w kategorii C-2 - 2,5 mln ton rudy w rejonie Gierczyna.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JanŻytka">Realizowanych będzie wiele prac poszukiwawczych w złożach pierwiastków rzadkich i promieniotwórczych (północna Polska i Śląsk). Kontynuowane będą prace w temacie mineralizacja polimetaliczna na Górnym Śląsku (głównie cyna, cynk, wanad i żelazo).</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#JanŻytka">Przewidywana jest także kontynuacja badań w surowcach chemicznych - Machów, Basznia w kategorii C-1, woj. przemyskie i tarnobrzeskie.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#JanŻytka">Dla soli kamiennej kontynuowane będą prace poszukiwawcze w woj. tarnowskim (Wiśnicz) i bydgoskim. W surowcach chemicznych badane będą niektóre strefy w woj. tarnobrzeskim (potas), w woj. wałbrzyskim i jeleniogórskim (baryt i fluoryt) w woj. kieleckim (gliny farbiarskie i bentonity) i woj. rzeszowskim (diatomity).</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#JanŻytka">W zakresie surowców skalnych mamy ponad 370 tematów. Przewidujemy udokumentowanie kategorii C-1 i C-2 ponad 660. mln ton.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#JanŻytka">Dla hydrogeologii zamierzamy udokumentować wody podziemne i mineralne. Ważne badania będą prowadzone w temacie zanieczyszczenia wód podziemnych. Kończymy także Bank Danych Hydro.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#JanŻytka">Co się tyczy kartografii geologicznej, to prowadzimy prace na 160 arkuszach mapy w skali 1:50 tys. 25 arkuszy zakończymy i opublikujemy. Kontynuowane będą prace dla sporządzenia map seryjnych przeglądowych w skali 1:200 tys. dla różnych regionów kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#JanŻytka">Wszystkie te zamierzenia geologiczne były przez nas szeroko dyskutowane. Zarówno w naszej Radzie, jak i we wszystkich naszych przedsiębiorstwach, którym założenia CPR na 1985 r. zostały przedłożone. W wyniku tych dyskusji doszliśmy do wniosku, iż powyższy rozmiar prac jest uzasadniony i konieczny. Widoczne są jednak ogromne niedobory. Np. rur otrzymamy tylko połowę w porównaniu z ilością niezbędną dla realizacji założeń. Otrzymaliśmy przydział paliw, który tylko w 50% pokryje potrzeby w pompach głębinowych pokrycie potrzeb wyniesie 50%. Te elementy limitują realizację planu. Muszą być one skorygowane „w górę”. Tu oczekujemy na poparcie Obywateli Posłów. Jeśli nie nastąpi korekta dostaw materiałowych, wykonanie planu będzie nierealne. Naturalnie niewykonanie planu nie spowoduje skutków natychmiastowych i drastycznych. W okresie kilku lat może to jednak spowodować opóźnienia obniżające zdolności wydobywcze w kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#JanŻytka">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławSkładowski">Czy w Bełchatowie wszystkie złoża zostały już w pełni udokumentowane? Na jakim etapie są prace dotyczące dokumentacji złóż węgla brunatnego w rejonie Poznania? Będąc ostatnio w rejonie Wałbrzycha i Jeleniej Góry dowiedziałem się, że występują duże trudności z rozpoznaniem części wód mineralnych, niezbędnych do funkcjonowania tamtejszych uzdrowisk.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#StanisławSkładowski">W ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie poruszaliśmy w naszej Komisji sprawę zaniedbań w wyposażeniu geologii. Zaniedbania te narastały i są dziś znaczne. Dotyczy to zarówno braku urządzeń i środków finansowych, jak również kadry. Dziś dowiadujemy się, że niedobory te wystąpią również w przyszłym roku, np. tylko 30% zapotrzebowania na pompy głębinowe będzie pokryte. Jeżeli więc zsumujemy te niedobory, może okazać się, że nierealne jest wykonanie nawet minimalnego planu. Te sprawy powinniśmy wyraźnie podkreślić w naszej opinii, gdyż jeżeli nie zostaną one rozwiązane, nie wiadomo, czy w przyszłości w ogóle będziemy mogli rozwijać przemysły oparte na geologii.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#StanisławSkładowski">Chciałbym się dowiedzieć, jak wygląda sprawa z zagranicznymi kontaktami, eksportem usług, gdyż wywołuje ona sporo kontrowersyjnych opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarianSokołowski">Jak się kształtuje wydobycie węgla w „czarne dni”, a jak w dni wolne od pracy? W przyszłym roku górnictwo będzie miało o dwa dni robocze mniej niż w roku bieżącym. Jak się z tym uporamy? Obserwujemy w niektórych kopalniach zjawisko zmniejszania się zarobków górniczych w stosunku do ub.r. Wynika to ze stopnia realizacji planu wydobycia. Jaka więc będzie kształtować się baza do płac w stosunku do ub.r. - to pytanie często zadają nam górnicy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarianSokołowski">Jak kształtuje się zapotrzebowanie na dopływ nowych pracowników? Ile jest w górnictwie wolnych miejsc pracy? W zeszłym roku mówiono o 2 tys. Czy obserwuje się tendencję wzrostową? W moim zrzeszeniu zapotrzebowanie sięga 1500–1700 pracowników. Jak wygląda to w innych zrzeszeniach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefŻymankowski">Na terenie budowy szpitala górniczego w Sosnowcu wystąpiły opóźnienia. Czy w przyszłym roku program tej inwestycji zostanie zrealizowany zgodnie z planem? Przedsiębiorstwo wykonujące prace przy budowie szpitala tłumaczy zaległości m.in. brakiem pracowników, a tymczasem realizuje usługowe kontrakty eksportowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszGajda">Nie powinno budzić wątpliwością że węgla nie mamy w nadmiarze, a jego zapasy nie powinny powodować alarmu. Zapasy są zjawiskiem normalnym w funkcjonowaniu gospodarki narodowej. Nie znajdziemy dziś takich, którzy by uważali, że węgla jest za dużo, że możemy go marnować. Dlatego też w rządowym programie oszczędnościowym jest zapis, że należy szerzej stosować - poza elektrowniami zawodowymi - węgiel brunatny, szczególnie w obrębie występowania tego paliwa. Na tym tle chciałbym przytoczyć wypowiedź ministra Nestorowicza, na posiedzeniu Komisji Współpracy Gospodarcze j z Zagranicą i Gospodarki Morskiej w dniu 13 września br., że będziemy musieli obniżyć eksport węgla kamiennego z 43 mln do 40 mln ton, gdyż w pierwszej kolejności trzeba zaspokoić potrzeby gospodarki narodowej. Dziś usłyszeliśmy to po raz drugi. Stanowi to potwierdzenie naszych przewidywań, że węgla może być coraz mniej. W tej sytuacji bardzo ważną sprawą jest stosowanie innych paliw, będących zamiennikami węgla kamiennego. Tymczasem raport o realizacji programu oszczędnościowego w punkcie dotyczącym szerszego korzystania przez ludność z paliw miejscowych, mówi, że nie zrealizowano tego punktu wskutek nadmiaru węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszGajda">Parę dni temu rozmawiałem z przedstawicielem „Poltegoru” z Konina. Mówił mi, że z powodu braku kotłów nadających się do spalania węgla brunatnego w centrum wydobycia tego surowca w Kleczewie, on - jako projektant - zmuszony jest projektować kotły na węgiel kamienny. Nic nas nie upoważnia do tolerowania takiego marnotrawstwa. Z zainteresowaniem śledzę informacje środków masowego przekazu o licznych przejawach marnotrawstwa w skali mikro; trzeba je jednak pokazywać również w skali makro. Można znaleźć wiele przykładów tego rodzaju działań, np. wożenia węgla kamiennego do miejscowości położonych w pobliżu zagłębia w Turoszowie i Koninie. Z kolei budująca się elektrownia w Bełchatowie ogrzewana jest w sezonie grzewczym również węglem kamiennym. Te wszystkie małe sprawy po zsumowaniu we wszystkich gałęziach gospodarki, a zwłaszcza w przemyśle terenowym i gospodarce komunalnej, tworzą globalny obraz marnotrawstwa.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszGajda">Te słowa dotyczą nie tylko resortu górnictwa i energetyki; muszą być produkowane paleniska i kotły przystosowane do spalania węgla brunatnego, gdyż inaczej żadne apele i programy nie pomogą. A przecież w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w Tarnowskich Górach produkowano doskonałe kotły. Wykorzystywane są one do ogrzewania całego centralnego osiedla w Zgorzelcu, Zakładów Przemysłu Bawełnianego w Bogatyni itp. Jednak już dziś przy rozbudowie tego zakładu przechodzi się na węgiel kamienny, i to nie tylko ze względu na łatwość takiego rozwiązania, ale przede wszystkim z powodu braku kotłów. Dobrze przebiega realizacja programu oszczędnościowego w zakresie regeneracji taśm, osiągane są wymierne efekty złotówkowe i oszczędności w dolarach. Tak więc i na problem spalania węgla brunatnego trzeba spojrzeć inaczej.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszGajda">Chciałbym usłyszeć potwierdzenie, czy tak ważny kompleks energetyczny, jak Bełchatów, będzie miał w przyszłym roku zapewnione odpowiednie nakłady finansowe. Minister Bojakowski mówił o potrzebie adaptacji budynku na wytwarzanie taśm transportowych. Czy nie można by przejąć Zakładów „Stomil” w Bełchatowie, aby pracował dla potrzeb całego górnictwa odkrywkowego, a nie tylko węgla brunatnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarianKarasek">Minister Bojakowski mówił o konieczności wznawiania tzw. inwestycji spowolnionych. Niepokój budzi słabe tempo budowy w Oglądowicach i Gierałtowicach. Może to spowodować znaczny wzrost wydatków w przyszłości. Trzeba by zaapelować do Komisji Planowania o rozważenie tej sprawy. W naszych wnioskach powinniśmy zawrzeć stanowisko, że potrzeba jest uruchomienia tych inwestycji. Musimy sobie zdawać sprawę, że bez wyprzedzającego inwestowania w energetykę nie będzie możliwy rozwój całej gospodarki. Obecnie mamy opóźnienia zarówno w budowie elektrowni, jak i zakładów górniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKamieniarz">Jaki jest przewidywany rozwój produkcji energii cieplnej? Jak wygląda sytuacja w przemyśle maszyn górniczych? Chodzi mi zwłaszcza o zamierzenia i możliwości zwiększenia eksportu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#StanisławKamieniarz">Wiceminister górnictwa i energetyki Janusz Bojakowski: Odpowiem na pytania w kolejności ich zadawania. Baza do płac jest taka sama - 186 mln ton węgla, a tylko rośnie bilans. Przewidujemy wydobycie 191 mln ton, co oznacza średnio na dobę 2–3 tys. ton więcej, gdyż ubędą nam dwa dni robocze (oznacza to zmniejszenie o 1260–1270 tys. ton). W porównaniu do tego roku oznaczałoby to konieczność uzyskania 192 mln ton. Według nas jest to nierealne i nie zgadzamy się na to. Jeżeli przyjmiemy bazę do płac w wysokości 186 mln ton, a do bilansu 191 mln ton, wówczas w wolne soboty wydobycie musiało by wynieść 600 tys. ton, a w dzień roboczy - 636 tys. ton. Dziś trudno jeszcze mówić o przewidywanym wzroście płac, gdyż nie znamy wysokości dotacji budżetowej. Mamy zgodę na 16% w br. i zakładamy 19% w przyszłym roku, ale proszę tych wielkości raczej nie rozpowszechniać. W ciągu 8 miesięcy w całym górnictwie przyrost zatrudnienia wyniósł 3 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#StanisławKamieniarz">Szpital w Sosnowcu budowany jest z naszych środków, z funduszów scentralizowanych. Notowane tam opóźnienia powodują utraty limitów inwestycyjnych. Są one spowodowane częstymi zmianami projektu, dostosowywanego m.in. do potrzeb zgłaszanych przez lekarzy. We wcześniejszej fazie przewidywano też niemały import wyposażeniowy. Obecnie musimy szukać innych możliwości zaopatrzenia. Tak więc wydaje się, że nie brak zatrudnienia, lecz niedostateczne możliwości materiałowe są przyczyną powstałych opóźnień.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#StanisławKamieniarz">Jak się okazuje, słusznie mówiliśmy, że nie ma w Polsce nadmiaru węgla. Gdybyśmy zgodnie z sugestiami „życzliwych” wstrzymali np. pracę w kopalniach mało rentownych, wówczas mielibyśmy diametralnie inną sytuację. A i tak w przyszłym roku eksport węgla będziemy musieli ograniczyć. Takie kraje, jak RFN, Francja czy Finlandia dysponują kilkuletnim zapasem węgla dla energetyki. O wielkości zapasów w Wielkiej Brytanii można przekonać się obecnie, gdy przedłużający się strajk górników nie powoduje większych perturbacji gospodarczych. U nas zapasy węgla są niewielkie, a kilka lat temu całkowity brak zapasów doprowadził do znacznego zmniejszenia eksportu. Dziś na składowiskach w elektrowniach mamy 5,5 mln ton węgla. Osiągnięto to przede wszystkim dużym wysiłkiem transportowców. Poza tym znaczne zapasy węgla zgromadziło w ubiegłych latach rolnictwo i odbiorcy komunalni. Jednak pierwsza prawdziwa zima może znacznie zredukować ten stan.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#StanisławKamieniarz">W sprawie Rogowca mieliśmy już trzy wystąpienia wicepremierów. Uchwała samorządu i referendum załogi tego zakładu wykazały, że pracownicy chcą przejść do nas. Opowiedziało się za tym 93% załogi spośród 75% głosujących. Jednak w dalszym ciągu nie przekazano nam tego zakładu. Jeśli nie będzie odpowiednich dostaw materiałów, nie będą regenerowane taśmy i za rok może okazać się, że koszty są dwukrotnie większe. Gdyby Komisja mogła pomóc nam w tej sprawie, to droga jest otwarta, ale nie ma zgody organu założycielskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#StanisławKamieniarz">Nie ma obawy o środki na inwestycję w Bełchatowie. W przyszłym roku kompleks ten ujęty zostanie w ramy inwestycji centralnych i nakłady wzrosną o 1 mld zł w stosunku do roku bieżącego. W tym roku chcemy dolimitować przedsiębiorstwo „Budrych” 'kwotą 800 mln zł. Jeszcze nie mamy na to zgody Komisji Planowania, ale wydaje się, że nie będzie to sprawa trudna do załatwienia. Jest to inwestycja, która będzie inwestycją centralną w przyszłym roku. To się opłaci, gdyż jest tam dobry węgiel koksujący.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#StanisławKamieniarz">Jeśli chodzi o zapasy węgla w Republice Federalnej Niemiec, to nie pamiętam, ile one wynoszą obecnie, ale gdy bliżej rozpatrywaliśmy te sprawy, wynosiły ok. 30 mln ton. W Finlandii zapasy osiągają wysokość dwuletniego zużycia węgla. Także w innych krajach są one znacznie większe niż u nas. 6 mln ton węgla, które mamy, starczy zaledwie na jeden miesiąc zimowej pracy energetyki.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#StanisławKamieniarz">Energia cieplna. W 1985 r. planujemy otrzymanie 235 tys. teradżuli, w tym roku ok. 225 tys. Jeżeli temperatura będzie niższa niż 15°C, to część naszych miast może być nie dogrzana. Wynika to z opóźnień w ciepłownictwie. Nie ma odpowiednich rozwiązań finansowych stymulujących budowę elektrociepłowni. Decyzje na ten temat, podjęte w 1982 r. obecnie już nie wystarczają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszGajda">Wiem, że problem, który poruszyłem, jest sprawą międzyresortową, ale doprawdy nie wiadomo, do kogo się zwrócić. Przecież nie ma sensu, żeby na obszarze wydobywania węgla brunatnego palić w ciepłowni sprowadzanym węglem kamiennym. Może należałoby zgłosić w tej sprawie interpelację.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszGajda">Wiceminister górnictwa i energetyki Janusz Bojakowski: Oczywiście jesteśmy zainteresowani tą sprawą, ale wszystko rozbija się o brak odpowiednich kotłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanŻytka">W związku z pytaniem dotyczącym stopnia rozpoznania złóż w Bełchatowie i pod Poznaniem informuję, że zgodnie z przepisami ze środków CUG możemy podejmować prace w stopniu odpowiadającym kategorii C-2. To rozpoznanie umożliwia stwierdzenie ilości i jakości kopaliny oraz charakterystykę warunków złoża, co pozwala na wstępną analizę studialną. Omawiane złoża zostały rozpoznane właśnie w takim stopniu. Z funduszu, o którym wcześniej już była tutaj mowa, możemy finansować badania w kategorii C-1, ale tylko na wniosek zainteresowanego resortu. Jeżeliby w resorcie górnictwa stwierdzono, że posiadane dane są niewystarczające, to możemy sfinansować dodatkowe prace w celu osiągnięcia pożądanej dokładności informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławSkładowski">W moim pytaniu chodziło mi o to, żeby hałda w Bełchatowie nie leżała na pokładzie węgla. Czy dysponujemy danymi na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanŻytka">Zwałowisko zewnętrzne zostało zaplanowane tak, żeby nie zakryć złoża. Co do złóż poznańskich, to resort górnictwa nie sygnalizuje, że ma jakieś zamierzenia co do eksploatacji tych złóż.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanŻytka">Baza zasobowa wód mineralnych dla uzdrowisk. Nie posiadamy tytułu do finansowania wierceń wydobywczych dla uzdrowisk. Możemy to zrobić na zlecenie resortu zdrowia i opieki społecznej albo innego gestora zakładów balneologicznych. Jeśli baza zasobowa została wyczerpana, wówczas możemy podjąć prace poszukiwawcze i ich efekty przekazać gestorowi. Tak zrobiliśmy np. w przypadku Jaworzna w woj. bielskim. Oczekujemy na propozycje resortu zdrowia w tej sprawie. Może on nam je przekazać na forum Geologicznej Rady Programowej, w której uczestniczy.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanŻytka">Następne pytania dotyczyły naszej działalności eksportowej. Plany przedsiębiorstwa „Geopol” na br. wynoszą 350 mln zł. W tej chwili za granicą, przede wszystkim w Mongolii, pracuje ok. 500 osób. Badania w Mongolii są finansowane przez Polskę jako forma pomocy dla tego kraju. W Mongolii istnieje prawdopodobieństwo występowania mało tonażowych złóż o wysokiej wartości, których nie można znaleźć gdzie indziej. Prace te są prowadzono w ramach RWPG.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JanŻytka">Pozostały eksport naszych usług odbywa się na zasadach handlowych. Przystępujemy do przetargów i staramy się je wygrać. Obecnie prowadzimy prace obejmujące znalezienie i budowę kilku ujęć studziennych w Kuwejcie. Nasi geolodzy pracują także w Libii i Algierii.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JanŻytka">Mówiono tutaj o nękających nas niedoborach sprzętu geologicznego. W ubiegłych latach usiłowaliśmy zrealizować własną inwestycję - zakład produkujący urządzenia wiertnicze i oprzyrządowanie dla nich. Wybudowaliśmy taki zakład w Piasecznie, ale niemal już gotowe budynki zostały nam odebrane, bodajże na zakład produkcji kineskopów. Po. raz drugi próbowaliśmy w Sosnowcu, ale również odebrano nam gotowe budynki dla innych celów. Zgodnie z zasadą „do trzech razy sztuka” próbujemy teraz budować zakład w Ciechanowie. Być może tym razem się uda. Zakład ten produkowałby wiertnice, oprzyrządowanie do nich, aparaty kontrolno-pomiarowe, części zamienne oraz pompy głębinowe.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JanŻytka">W tej chwili wydobywamy w kraju ok. 500 ton kopalin mineralnych rocznie. Odtwarzanie tych zasobów oraz konieczność prac geotechnicznych niezbędnych w procesie inwestycyjnym, poszukiwanie ujęć wodnych itp. wymagają szerokich prac geologicznych, a co za tym idzie niezbędnego sprzętu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławKamieniarz">Proszę Pana Prezesa o szybkie przesłanie materiałów na temat działania Urzędu, które będą nam niezbędne dla opracowania opinii. Proponuję powołanie do już istniejącego Zespołu posła Tadeusza Gajdy. Posłowie T. Gajda i S. Składowski opracowaliby opinie na temat dwóch omawianych ostatnio punktów. Ponieważ widzę, że wszyscy się zgadzają, przechodzimy do następnego punktu porządku dziennego, jakim jest wniesiony przez rząd projekt ustawy o ustanowieniu odznaki „Zasłużony Energetyk Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławKamieniarz">Projekt został zgłoszony na skutek licznych postulatów i petycji wpływających do Ministerstwa Górnictwa. Jest to typowa odznaka honorowa, nadawana ludziom zasłużonym i nie powodująca skutków finansowych. Muszę dodać, że byliśmy z posłem T. Gajdą na święcie energetyków w Koninie i sprawa ta była często poruszana na spotkaniach z załogami.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StanisławKamieniarz">W uzasadnieniu projektu ustawy stwierdza się, że przyczyni się ona do lepszej pracy energetyki polskiej. Będzie także miała znaczenie dla integracji energetyki z przemysłem górniczym.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#StanisławKamieniarz">Następnie mówca odczytał treść projektu ustawy i zapytał, czy są jakieś zastrzeżenia do tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#StanisławKamieniarz">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszOlszewski">Art. 2 projektu mówi, że odznaka będzie przysługiwała tylko tym, którzy już posiadają inne ordery i odznaczenia. A co z tymi, którzy przeszli na emeryturę po latach sumiennej pracy, a nie otrzymali żadnych odznaczeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławKamieniarz">Ależ jest to tylko wskazówka, kto powinien otrzymywać odznakę w pierwszej kolejności. Nie oznacza to wyłączności tych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KarolNowak">Czy rzeczywiście ten artykuł jest potrzebny? Jeśli ktoś ma już wiele odznaczeń i tytułów honorowych…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JózefGórniak">Moim zdaniem, jest to wyraźne ograniczenie kręgu ludzi, którzy mogą otrzymać tę odznakę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszGajda">Będą popierał projekt przedłożonej nam ustawy. Jest to zasadniczy krok w kierunku integracji ludzi węgla i energetyki. Przybliży on nas do tak potrzebnej niezawodności i wydajności przedsiębiorstw produkujących energię elektryczną. O integracji obu zawodów dużo mówiono, ale czyniono o wiele mniej. Jestem pod wrażeniem dni energetyka w Koninie, które przebiegały w skali i z „pompą” zbliżoną do centralnych świąt górniczych. Nadaje się w tej chwili stopnie energetyczne, a energetycy wystąpili w mundurach różniących się tylko rozetami i kolorem lampasów od mundurów górniczych. Dalszą konsekwencją tych działań jest odznaka „Zasłużony Energetyk PRL”.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszGajda">Chciałbym przyłączyć się do głosów moich przedmówców, którzy zwrócili uwagę na wymowę art. 2 projektu ustawy. Jest to ograniczenie kręgu osób, które będą otrzymywały tę odznakę. Tymczasem w uzasadnieniu projektodawca odwołuje się do szerokich rzesz pracowników energetyki, mniej zaś mówi o tych wybitnych pracownikach z art. 2. Jest tutaj jakaś mała rozbieżność, którą należałoby zlikwidować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławSkładowski">Chciałem podkreślić, że tytuł „Zasłużony Energetyk Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” jest tytułem honorowym. Zgadzam się z posłami Olszewskim i Gajdą, iż mamy ludzi, którzy pracują często na najbardziej odległych odcinkach polskiej energetyki, przy czym pracują rzetelnie i dokonują usprawnień, a nie zawsze mogli być odznaczani orderem. Proponuję zrezygnować z tej części zdania: „odznaczonymi tytułami i orderami…”. Wiadomo, że tytuły honorowe i ordery są limitowane i energetycy byli trochę w tym zakresie zdominowani przez górników. Proponuję zatem pominąć ten fragment i zostawić: „którzy wyróżnili się szczególnymi osiągnięciami…”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszGajda">Trzeba najpierw sprawdzić, czy nie ma z tym związanych żadnych spraw finansowych, czy przywilejów. Jeśli tak, to należałoby zachować poprzednią formułę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JózefGórniak">Jest to sprawa czysto honorowa i nic się za tym nie kryje. Jakieś kryteria muszą być jednak ustalone. Może np. staż pracy czy inne zasługi - tak, aby jakieś tamy były postawione, aby odznaczanie nie było zbyt powszechne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszGajda">To musi być tak, jak z żołnierzem - wiadomo, iż każdy z nich nosi buławę marszałkowską. Chodzi o to, żeby z zasady każdy energetyk mógł odznakę otrzymać. Ten, który pracuje na słupie i wyróżnia się w swojej pracy - również.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławKamieniarz">A więc proponuję zrezygnowanie z pierwszej części zdania i pozostawienie: „tych, którzy wyróżnili się wybitnymi osiągnięciami…”.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławKamieniarz">Komisja jednogłośnie przyjęła projekt z zaproponowaną poprawką. Jako sprawozdawcę ustawy wyznaczono posła Tadeusza Gajdę.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>