text_structure.xml 37 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(W posiedzeniu uczestniczył podsekretarz stanu w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki Jerzy Malara oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i Ministerstwa Finansów.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Problemy zaopatrzenia gospodarki w paliwa i energię do 2000 r. przedstawił wiceminister górnictwa i energetyki Jerzy Malara.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyMalara">Sytuacja, jaka powstała w zaopatrzeniu gospodarki w paliwa i energię w dwóch minionych miesiącach zimowych, wskazuje jak ważne jest ono dla gospodarki. Trudności w zaopatrzeniu w paliwa i energię wystąpiły w styczniu i lutym także w innych krajach.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyMalara">Od zaopatrzenia gospodarki w paliwa i energię zależeć będzie dalszy rozwój całego kraju. Bez uwzględnienia tego czynnika nie ma mowy o opracowaniu planu perspektywicznego rozwoju innych dziedzin przemysłu i całej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyMalara">Badając problem rozwoju produkcji paliw i energii do 2000 r. trzeba było w pierwszej kolejności rozpatrzyć jakie są możliwości pokrycia zapotrzebowania kraju na paliwa i energię, jakie należy podjąć przedsięwzięcia, działania techniczne i inwestycyjne. Problemy te trzeba było rozpatrywać w odniesieniu do węgla kamiennego i brunatnego, gazu i energii elektrycznej, w tym również energetyki jądrowej. Należymy do nielicznych krajów, które dotychczas nie miały perspektywicznego programu rozwoju zaopatrzenia gospodarki w paliwa i energię. W większości krajów takie programy są już od dawna opracowane. Należymy też do nielicznych krajów, które nie uruchomiły dotychczas elektrowni jądrowych. W krajach socjalistycznych takich elektrowni nie mają jeszcze tylko Mongolia i Wietnam.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyMalara">Program rozwoju produkcji węgla kamiennego opracowany został w dwóch wariantach. Wariant minimalny zakłada do 1990 r. wydobycie na poziomie 195 mln ton rocznie, a w 2000 r. - 198 mln ton. Drugi bardziej optymistyczny wariant przewiduje w 1990 r. taki sam poziom wydobycia tj. 195 mln ton, natomiast w 2000 r. osiągnięcie 210–215 mln ton. Wydobycie węgla brunatnego miałoby się odpowiednio zwiększyć do 81 i...</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyMalara">... mln ton.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyMalara">W obydwu wariantach zakłada się pracę kopalń przez 6 dni w tygodniu. Gdybyśmy chcieli eksploatację kopalń ograniczyć do 5 dni, trzeba by znacznie zwiększyć ich zdolność produkcyjną. Praca górników w soboty przynosi ok. 30 mln ton węgla rocznie. Jest to nieco więcej od całego naszego ubiegłorocznego eksportu węgla do krajów II obszaru płatniczego. Eksport ten dał gospodarce wpływy dewizowe w wysokości 1.370 mln dolarów, co stanowi 25% wpływów z całego polskiego eksportu do krajów II obszaru. Przy tym są to wpływy gotówkowe. Udział wpływów z eksportu węgla we wpływach gotówkowych uzyskiwanych przez całą gospodarkę sięga 30%.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzyMalara">W każdą wolną sobotę wydobywa się średnio ok. 600 tys. ton węgla kamiennego. Aby taką ilość węgla uzyskać w pozostałych dniach tygodnia, trzeba by zwiększyć zdolności produkcyjne kopalń o ok. 120 tys. ton węgla na dobę. Inwestycje w przemyśle paliwowym są długotrwałe i kosztowne. Aby zwiększyć zdolności produkcyjne o 1 tys. ton węgla na dobę trzeba wydać ok. 2 mld zł. Budowa kopalni o zdolności 10 tys. ton węgla na dobę kosztuje ok. 20 mld zł. Tak więc zwiększenie zdolności produkcyjnej kopalń o 120 tys. ton na dobę wymagałoby nakładów inwestycyjnych rzędu 240 mld zł, niezależnie od nakładów niezbędnych do utrzymania na dotychczasowym poziomie wydobycia w innych kopalniach.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzyMalara">Z tych względów założenie pracy kopalń w ciągu 6 dni tygodnia jest niezbędne. Tak też pracujemy obecnie. Za pracę w wolne soboty górnicy mają wolny inny dzień tygodnia, ale przeważnie rezygnują z niego, biorąc za soboty pełne zarobki. Gdybyśmy w te wolne soboty chcieli zatrudnić dodatkowych ludzi, to zatrudnienie w górnictwie musiałoby się zwiększyć o 55 tys. osób. Tymczasem zatrudnienie to spada. Nie mielibyśmy też potrzebnej bazy mieszkaniowej, hotelowej i socjalnej. Warunki w woj. katowickim, gdzie skoncentrowany jest przemysł węglowy, nie stwarzają możliwości tak znacznego rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Ograniczone są też możliwości rozbudowy szatni, łaźni i innych obiektów socjalnych w kopalniach węgla. Są wreszcie na Śląsku ograniczenia energetyczne i wodne. Dlatego też stajemy przed koniecznością utrzymania także po 1985 r. dotychczasowych zasad pracy w wolne soboty.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzyMalara">Dyskutujemy tę sprawę ze związkami zawodowymi. Związkowcy rozumieją sytuację, ale stawiają warunki. Uzależniają zgodę na taki system pracy od sytuacji, jaka powstanie w kraju po 1985 r. Jeśli cały kraj będzie nadal w soboty świętował, wówczas związkowcy będą domagali się wydłużenia urlopów dla górników pracujących w wolne soboty. Rozważane są trzy warianty uzyskania przez górnika jednego dodatkowego wolnego dnia za pracę: w czasie 8, 6, względnie 4 soboty. Ten ostatni wariant postulowany jest w przypadku, jeśli sytuacja w kraju nie zmieni się po 1985 r. w stosunku do stanu obecnego. Wielkie znaczenie ma także oszczędzanie paliw i energii. Nie jest z tym dotychczas najlepiej o czym świadczą rosnące wskaźniki energochłonności.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JerzyMalara">W zaprezentowanym programie zakładamy też rozwój energetyki jądrowej. Pierwszą tego typu elektrownię budujemy w Żarnowcu. W programie zakładamy, że do 2000 r. elektrownie jądrowe osiągną łączną moc 9800 MW.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JerzyMalara">Przemysł paliwowy i energetyka są przemysłami strategicznymi, wszędzie na świecie kierowanymi przez państwo. W przemyśle wydobywczym obowiązują zasady prawa górniczego, które obligują nas do ochrony złóż i powierzchni, ścisłej koordynacji pracy poszczególnych jednostek. Wymaga to przyznania przedsiębiorstwom górniczym odrębnego statusu. Podobnie jest w energetyce i gazownictwie, gdzie obowiązują jednolite systemy energetyczne i gazownicze. Dodajmy, że kopalnie węgla kamiennego pracują w bardzo zróżnicowanych warunkach. Bardzo zróżnicowany jest poziom eksploatacji, różne są też koszty. Wynoszą one w zależności od kopalni, od 1,6 tys. zł do 10 tys. zł za tonę. Stąd niezbędny jest system cen zewnętrznych i stosowanie dotacji. Jako resort rozliczamy się z budżetem państwa, stosując równocześnie wewnętrzny system dotacji.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JerzyMalara">Od programu rozwoju produkcji paliw i energii do 2000 r. i jego skoordynowania z innymi dziedzinami gospodarki zależeć będzie rozwój całej gospodarki. Jeżeli np. przeznaczamy określone środki na budownictwo mieszkaniowe i rozwój gospodarki żywnościowej, to musi z tym być skoordynowany rozwój przemysłu wydobywczego, energetyki i gazownictwa. W nowych osiedlach trzeba budować ciepłownie, wyposażać je w systemy energetyczne i gazownicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardNajsznerski">Zaopatrzenie gospodarki narodowej w paliwa i energię było przedmiotem rozważań Komisji Górnictwa od wielu lat. Już przed 3–4 laty zwracaliśmy się do Komisji Planowania przy Radzie Ministrów o przedstawienie nam perspektywicznego programu rozwoju gospodarki paliwowo-energetycznej. Niestety, nie zapadły wówczas żadne zasadnicze rozstrzygnięcia i dlatego zmuszeni jesteśmy wystąpić z inicjatywą rozstrzygnięcia tego palącego dla funkcjonowania naszej gospodarki problemu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RyszardNajsznerski">Obecnie 12% środków inwestycyjnych przeznacza się na inwestycje w przemyśle paliwowo-energetycznym. Jest to za mało. W przemyśle wydobywczym musi nieustannie trwać proces inwestowania. Co roku trzeba odtwarzać zdolności produkcyjne w kopalniach, poprzez budowanie nowych tuneli, szybów wydobywczych itp. Jeśli w przyszłości chcemy rozwijać naszą gospodarkę, to musimy już dzisiaj inwestować w przemysł paliwowo-wydobywczy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#RyszardNajsznerski">Jeżeli chcemy osiągnąć wielkości wydobycia na poziomie wynikającym z informacji wiceministra J. Malary, to musimy już dzisiaj rozpoczynać inwestycje. Warto też zwrócić uwagę, że w innych krajach socjalistycznych nakłady na przemysł paliwowo-energetyczny dochodzą do 24%.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#RyszardNajsznerski">Nasze kopalnie muszą pracować w ciągu 6 dni w tygodniu, ażeby osiągnąć niezbędny poziom wydobycia. W podpisanych w swoim czasie porozumieniach zgodziliśmy się na 5-dniowy tydzień pracy, a szósty dzień może być dniem pracy tylko na zasadzie dobrowolności. Trzeba znaleźć z tej sytuacji jakieś wyjście. Obecnie obowiązująca uchwała nr 199 Rady Ministrów przyznaje preferencje górnikom podejmującym pracę w soboty; funkcjonuje ona dobrze, ale wymaga pewnych modyfikacji.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#RyszardNajsznerski">Nadal podstawowym nośnikiem energii w naszej gospodarce jest węgiel kamienny i brunatny. Złoża tego węgla znajdują się na terenie Górnego Śląska i Zagłębia Lubelskiego i determinują poziom wydobycia oraz kierunki inwestowania. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że surowce te wyczerpują się i dlatego nie mamy innej alternatywy jak rozwijanie energetyki jądrowej.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#RyszardNajsznerski">Komisja Górnictwa, Energetyki i Wykorzystania Zasobów Naturalnych wyraża uznanie resortowi górnictwa i Komisji Planowania za przedłożenie nam opracowania na temat problemów zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię do 2000 r. z uwzględnieniem rozwoju energetyki jądrowej. Opracowanie to przedstawia nam perspektywy działania i przyjmuje prawidłowe rozwiązania. Jeżeli nie podejmiemy już teraz wysiłków dla rozwoju przemysłu paliwowo-energetycznego, to po 1990 r. nie będziemy w stanie zapewnić dostatecznych dostaw energii dla naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#RyszardNajsznerski">Komisja Górnictwa powołała podkomisję, która wspólnie z przedstawicielami Komisji Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego badała problemy zaopatrzenia gospodarki w paliwa i energię do 2000 r. Podkomisja ta opracowała projekt opinii na ten temat, z którego wynika, że wszystkie prognozy przedstawione w materiale resortu są realne zarówno dla bliższej, jak i dalszej perspektywy rozwoju naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#RyszardNajsznerski">Prosimy Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o poparcie opracowanego przez nas projektu uchwały Sejmu w tej sprawie. Uchwała ta będzie podbudowana opinią Komisji Górnictwa, w której szczegółowo uzasadni się potrzebę przyjęcia uchwały Sejmu i poda perspektywy rozwoju wszystkich branż przemysłu paliwowo-energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#RyszardNajsznerski">W przedsiębiorstwach przemysłu paliwowo-energetycznego potrzebne są odrębne rozwiązania organizacyjne i finansowe. Nie zawsze mogą być w nich honorowane zasady reformy gospodarczej. Niezbędne są wobec tego odrębne regulacje prawne, które miały być przygotowane przez rząd, ale dotychczas nie zostały przedłożone.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#RyszardNajsznerski">Zdolności produkcyjne kopalń muszą być stale odbudowywane, i to nawet tych kopalń, w których koszty wydobycia są stosunkowo wysokie.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#RyszardNajsznerski">Resort górnictwa musi - na zasadzie rachunku wyrównawczego - mieć możliwość inwestowania nawet w takich kopalniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszOlszewski">Należałoby zastanowić się, czy przedsiębiorstwa, które pracują na rzecz górnictwa, nie powinny podlegać jednemu organowi założycielskiemu. Mam na myśli przedsiębiorstwo „Chemar” funkcjonujące na terenie Kielc. 70% produkcji tego przedsiębiorstwa wykonywane jest na rzecz energetyki, ma ono przejąć również produkcję na rzecz gospodarki jądrowej, wówczas wykonywać będzie na rzecz energetyki ponad 90% swojej produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WitoldJankowski">W informacji resortu podaje się w zestawieniu nakładów inwestycyjnych na realizację programu rozwoju energetyki do 1990 r., że według wariantu II ogólne nakłady inwestycyjne wyniosą do 1990 r. - 2.669 mld zł, a w latach 1990–2000 - 6.546 mld zł, natomiast na program oszczędności paliw i energii przewiduje się do 1990 r. tylko 230 mld zł, a po 1990 r. - 700 mld zł. Przy tak dużej energochłonności naszej produkcji nakłady na program oszczędnościowy pozostają w znacznej dysproporcji w stosunku do ogólnych nakładów.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WitoldJankowski">Sytuacja jest dramatyczna, bo wątpię czy społeczeństwo zrozumie, że chociaż nie mamy co jeść, ani gdzie mieszkać, to trzeba ładować w rozbudowę kopalń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JaninaŁęgowska">Wydaje mi się, że propozycja Komisji Górnictwa przedstawienia na plenum Sejmu problemów gospodarki paliwowo-energetycznej jest bardzo słuszna i szkoda, że stanie się to tak późno. Na szczęście program będzie rozpatrywany jeszcze przed dyskusją nad planem 5-letnim. Trzeba będzie także rozpatrzyć programy rozwoju innych dziedzin gospodarki narodowej, m.in. gospodarki żywnościowej i budownictwa, pod kątem widzenia rozwoju przemysłu paliwowo-energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JaninaŁęgowska">Budzi wątpliwości czy dokument przedstawiony Sejmowi i przez niego zatwierdzony powinien przesądzać bezwzględne wielkości nakładów na przemysł paliwowo-energetyczny do 1990 r. Jeżeli z góry określimy wielkość nakładów, to musimy przecież wiedzieć, jak te nakłady będą kształtować się w stosunku do nakładów na inne dziedziny gospodarcze. Przynajmniej jakieś szacunki na ten temat powinniśmy mieć podane.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JaninaŁęgowska">W uchwale Sejmu możemy tylko zasygnalizować potrzebę rozpatrzenia problemów gospodarki paliwowo-energetycznej. Sprawą tą powinny zająć się również wszystkie komisje sejmowe, które opracowują program rozwoju poszczególnych dziedzin gospodarki narodowej na najbliższe lata. Po plenarnym posiedzeniu materiał merytoryczny, dotyczący rozwoju gospodarki paliwowo-energetycznej powinien być skierowany do wszystkich komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanKamiński">Sprawa, o której dziś dyskutujemy jest zasadnicza dla rozwoju naszej gospodarki. Toteż podzielam niepokój poseł J. Łęgowskiej, co do formy uchwały, która ma być przyjęta przez Sejm. Opracowaliśmy już wspólnie z Komisją Górnictwa projekt uchwały, w której m.in. stwierdza się, że Sejm przyjmuje do wiadomości program przedstawiony przez resort górnictwa i energetyki i uznaje go za odpowiadający potrzebom gospodarki narodowej. W dalszej części projektu uchwały podkreśla się, że wzrost produkcji i podaży energii w ramach prezentowanego przez rząd programu następować powinien głównie przez zwiększenie wydobycia paliw stałych i rozwój energetyki, w tym energetyki jądrowej, a jedynie w niezbędnym zakresie poprzez zwiększanie importu paliw płynnych i gazu. Jednocześnie pokrycie zapotrzebowania gospodarki narodowej na paliwa i energię wymaga racjonalizacji ich zużycia.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanKamiński">W projekcie uchwały zobowiązuje się rząd do wykorzystania przedłożenia Komisji Planowania i resortu górnictwa w pracach nad założeniami planu na lata 1986–1990 i planu perspektywicznego, a w szczególności do zaproponowania możliwości zgromadzenia środków finansowych i materiałowych potrzebnych do realizacji prezentowanego programu. W projekcie uchwały zobowiązuje się też rząd do przedkładania Sejmowi corocznej informacji o stanie zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię oraz o realizacji programu rozwoju przemysłu paliwowo-energetycznego. Występuje się również o opracowanie odrębnej regulacji prawnej funkcjonowania przedsiębiorstw branży paliwowo-energetycznej.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanKamiński">W projekcie uchwały zwracamy się do górników, energetyków, naftowców, gazowników, pracowników przemysłu maszyn górniczych i energetycznych oraz budownictwa górniczego, energetycznego i gazowniczego, a także do działaczy rad narodowych i pracowników administracji oraz organizacji społecznych o współdziałanie w realizacji zadań, zmierzających do zaopatrzenia kraju w paliwa i energię. Zamieszcza się również apel do całego społeczeństwa o racjonalne i oszczędne użytkowanie paliw i energii.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanKamiński">Jak widać w projekcie wskazano tylko na kierunkowe intencje, bez przesądzania bezwzględnych wielkości nakładów. Rozwój przemysłu paliwowo-energetycznego i konkretne określenie nakładów może być ostatecznie przesądzone po dokonaniu kompleksowych analiz perspektyw rozwoju całej naszej gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZdzisławaSudyka">W materiałach Komisji Planowania i resortu górnictwa mówi się o konieczności unowocześnienia struktury bilansu paliw, charakteryzującego się dominującą rolą węgla (ok. 80%), w kierunku zwiększenia udziału paliw gazowych oraz energii jądrowej przy ograniczonych możliwościach importu ropy wynikających z bilansu płatniczego. Należałoby bardziej szczegółowo przedstawić, jak wyglądają perspektywy ograniczenia zasobów poszczególnych nośników energii i jakie przewiduje się w związku z tym rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ZdzisławaSudyka">Rozwój energetyki jądrowej nie może powodować ograniczenia poszukiwań gazu. W informacji mówi się, że w latach ubiegłych ograniczony został zakres wierceń biologiczno-poszukiwawczych gazu ziemnego, głównie ze względu na brak rur. W konsekwencji odkrycia nowych złóż były mniejsze niż roczna wielkość wydobycia gazu, co nie pozwoli na wzrost wydobycia gazu w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ZdzisławaSudyka">Małe wodne elektrownie mogą stanowić poważne uzupełnienie zasobów energetycznych, więc prace nad programem uruchamiania takich elektrowni muszą być prowadzone równolegle z pracami nad rozwojem wielkiej energetyki.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#ZdzisławaSudyka">Z rozwojem energetyki w ścisłym związku pozostaje sprawa ochrony środowiska. W społeczeństwie kursuje wiele opinii o szkodliwym działaniu elektrowni jądrowych na środowisko. Potrzebna jest szeroka akcja popularyzacyjna, w której wyraźnie wyjaśniono by, jak to jest z tą szkodliwością, czy też nieszkodliwością energetyki jądrowej. Elektrownie jądrowe powodują jonizację atmosfery, więc rodzi się pytanie, czy równocześnie z budową elektrowni dostatecznie zabezpieczymy środowisko przed nadmierną jonizacją.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#ZdzisławaSudyka">Czy nie będzie trudności z zapewnieniem dostaw paliwa dla elektrowni jądrowych, stale bowiem borykamy się z trudnościami płatniczymi? Proszę też o wyjaśnienie, jakie są możliwości zwiększenia dostaw węgla kamiennego dla energetyki?</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#ZdzisławaSudyka">Jak wynika z przedstawionej nam informacji nasze elektrownie jądrowe uruchomione będą na reaktorach starej generacji. Jestem zawsze przeciwnikiem takiego działania. Zanim wybudujemy te elektrownie minie jeszcze pewien okres, a więc reaktory te będą jeszcze bardziej przestarzałe i mogą pojawić się trudności z produkcją części zamiennych i innych materiałów pomocniczych. Czy nie lepiej byłoby, skoro już podejmujemy tak kosztowne przedsięwzięcie, zastosować najnowsze reaktory, które będą bardziej wydajne, a i energia przez nie wytwarzana będzie tańsza.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#ZdzisławaSudyka">Dlaczego chcemy ustalać nowy status prawny przedsiębiorstw podległych resortowi górnictwa i energetyki? Czy nie mogą one działać w ramach obowiązującej ustawy o przedsiębiorstwach państwowych? Chodzi na pewno o usprawnienia finansowe, gorzej byłoby gdyby chodziło również o zmiany strukturalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JaninaBanasik">Dzisiejsza nasza dyskusja dotyczy problemu, który decyduje o rozwoju całej naszej gospodarki. Musimy jednak założyć, także niezbędny rozwój innych dziedzin jak np. sektora żywnościowego, czy gospodarki mieszkaniowej; rozwój tych wszystkich dziedzin limituje jednak energetyka.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JaninaBanasik">W materiale resortowym niedostatecznie uwzględnia się oszczędności w zużyciu i gospodarce paliwami w samym sektorze paliwowo-energetycznym. Kilka lat temu Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów rozpatrywała problemy gospodarki paliwowo-energetycznej i zwracała uwagę na wprost rabunkową gospodarkę węglem. Stwierdzano, że przy obecnym systemie wydobycia węgla 1/3 tego surowca pozostaje pod ziemią i jest właściwie już nie do odzyskania.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JaninaBanasik">Przedstawione materiały obejmują okres do 2000 r. Po 2000 r. będą wyczerpywać się zasoby węgla brunatnego, a mówi się także, że niektóre kopalnie węgla kamiennego mają perspektywę działania nie dłuższą niż okres 10–15 lat.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JaninaBanasik">Źle się stało, że tak istotny problem jest rozpatrywany tak późno, ale dobrze chociaż, że dzieje się to jeszcze przed podjęciem zasadniczych decyzji o planach na lata 1986–1990 i na dalszą perspektywę.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JaninaBanasik">Wiemy, że 15–20 lat w życiu społeczeństwa to nie jest dużo. Przedstawiony program obejmuje okres do 2000 r. Nasze programy powinny jednak uwzględniać potrzeby przyszłych pokoleń, a więc trzeba również opracować bardziej dalekosiężne programy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszGajda">Jako górnik z zadowoleniem witam podjęcie problemów zaopatrzenia w paliwa i energię na forum plenarnego posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszGajda">Zgadzam się z wystąpieniem poseł J. Banasik. Zachowujemy się tak, jakby rok 2000 był za 50 lat. Musimy już teraz konkretnie wiedzieć, co zamierzamy uzyskać. Mówimy o produkcji 195 mln ton węgla kamiennego i 81 mln ton węgla brunatnego, o zużyciu ponad 23 mln ton ropy naftowej. Ale gdy zaczynamy się zastanawiać, ile to będzie kosztować, to nie możemy się zdecydować na podjęcie konkretnej decyzji. Musimy zdać sobie sprawę, ile co kosztuje i na co stać naszą gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszGajda">Słusznie stwierdzała też poseł J. Banasik, że krajowe zasoby węgla wyczerpują się. W 1995 r. osiągniemy wydobycie węgla brunatnego rzędu 80 mln ton, a potem nastąpi 5-letnia stagnacja. Złoża węgla brunatnego wyczerpują się, ale tylko te, które dotychczas eksploatowaliśmy. Eksploatujemy zasoby węgla brunatnego wynoszące 3,5 mld ton, a mamy już udokumentowane nowe zasoby tego węgla wynoszące ponad 13 mld ton. Eksploatacja tych złóż być może nie opłaca się dziś, ale może opłacić się w przyszłości. W 1990 r. w NRD eksploatować się będzie złoża węgla brunatnego, w których stosunek nakładu do węgla jest jeszcze gorszy niż u nas.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszGajda">Przewidujemy, że ok. 70 mln ton paliwa umownego uzyska się dzięki oszczędności. Na jakiej podstawie to zakładamy? Czy mamy jakieś konkretne decyzje przewidujące, że ten czy inny przemysł przestawi się na produkcję mniej energochłonną? Taki program resort gospodarki materiałowej ma przedstawić dopiero w końcu marca.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#TadeuszGajda">Nie można mówić, że przemysł paliwowo-energetyczny chce zabrać z gospodarki wszystkie pieniądze. Przemysł ten musi jasno wiedzieć, jak będzie się rozwijał. Musimy także - tak jak to miejsce w niektórych krajach zachodnich - postawić bariery zużycia paliw i energii, określić maksymalne zużycie energii na głowę mieszkańca. Tymczasem to zużycie stale rośnie, powodując wzrost nakładów inwestycyjnych na przemysł paliwowo-energetyczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Podpisuję się pod tym, co mówiły posłanki Z. Sudyka, J. Banasik i J. Łęgowska. Widząc wszystkie uwarunkowania wynikające z rozwoju energetyki, musimy sobie uświadomić, że 2000 rok jest blisko. Równocześnie musimy patrzeć na gospodarkę całościowo. Nie możemy inwestować jedynie w bazę paliwowo-energetyczną, zaniedbując gospodarkę żywnościową, czy budownictwo mieszkaniowe. Kiedyś, gdy dyskutowaliśmy podjęcie budowy huty „Katowice”, argumenty były podobne, a budowa spowodowała powstanie zaniedbań w innych dziedzinach gospodarki i negatywne tego skutki są powszechnie znane.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zaopatrzenie gospodarki w paliwa i energię powinno być także główną przesłanką założeń zmiany procesów strukturalnych. Tymczasem, te dwa dokumenty nie są ze sobą zbieżne. Nadal nie mówimy o zgazowaniu węgla i metodach jego oszczędnego użytkowania, a także o innych sprawach, które są strukturalnie związane ze zwiększeniem zużycia paliw i energii. Do naszych możliwości w tej dziedzinie musimy dostosowywać strukturę całej gospodarki. Podejmujemy decyzje o ogromnej doniosłości, a żaden z dokumentów, które dyskutujemy nie podchodzi do sprawy komplementarnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanKonieczny">Przemysł wydobywczy i energetyka muszą wiedzieć, czego od nich się oczekuje i przeorganizować swoje założenia rozwoju, zgodnie z założeniami rozwoju kraju. Tylko tą drogą będzie można spełnić oczekiwania społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarianSokołowski">Szczególne znaczenie ma 6-dniowa praca kopalń w ciągu tygodnia. Na razie pracujemy w kopalniach tym systemem zgodnie z obligatoryjnymi zasadami. Ale rok 1985 wkrótce się skończy i co wówczas?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MarianSokołowski">Przeważnie mówimy tylko o tym, ile górnictwo musi dać. Tymczasem środki na inwestycje muszą wynikać z zapotrzebowania gospodarki na paliwa i energię. Trzeba w dodatku się jeszcze upewnić, czy uzyskanie takich środków będzie możliwe. Mamy 6 gwarectw, z których każde daje przeciętnie 30 mln ton węgla rocznie. Za kilka lat zniknie kilka kopalń, a wydobycie węgla spadnie o kilka milionów ton. Założenia rozwoju górnictwa muszą być konsekwentne. To, co musi ono otrzymać, musi być przewidziane grubo wcześniej. Jeśli będziemy dyskutować tylko nad wzrostem produkcji, nie mówiąc jakich ona wymaga nakładów, załatwimy sprawę tylko formalnie. Dokument, który nam dziś przedstawiono, trudno nazwać programem. Możemy go traktować jedynie jako informację o zamierzeniach. Przekazany nam materiał jest bardzo rzeczowy i dopiero na jego bazie trzeba będzie określić co robić dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyMalara">Trudno mi się ustosunkować do propozycji przejmowania przez resort zakładów dla nas pracujących. Takich zakładów jest w Polsce bardzo wiele.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyMalara">Wyrażono wątpliwości, czy nakłady na program oszczędności paliw i energii nie są zbyt małe. Można nad tym dyskutować. Faktem jest, że założenia przewidują wydatne zwiększenie nakładów na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JerzyMalara">Niesłuszną jest teza na temat wymuszania przez przemysł paliwowo-energetyczny środków na swój rozwój. Bazą wyjściową dla rozwoju kraju musi być zaspokojenie potrzeb paliwowo-energetycznych. Tak się robi we wszystkich krajach. Od tego trzeba zaczynać. Trzeba przede wszystkim wiedzieć, co można uzyskać w oparciu o zasoby krajowe, a co i ile importować, żeby uzyskać zakładany rozwój gospodarki. Górnictwo musi wiedzieć jasno, co ma dalej robić. Możemy przeznaczyć 30% nakładów na budownictwo mieszkaniowe, ale przecież trzeba temu budownictwu zapewnić dostawy energii i gazu. Nikt już dziś nie będzie siedział przy lampie naftowej. Nie chodzi o to, żeby zwiększać nakłady, ale trzeba górnictwu i energetyce dać tyle, ile wymaga tego rozwój kraju. Cykle inwestycyjne w górnictwie są bardzo długie. To o czym dziś zdecydujemy da efekty pod koniec lat 90. Kilka lat trwa cykl prac przygotowujących przystąpienie do budowy kopalni. Po następnych 5–6 latach budowy otrzymujemy pierwszy węgiel, a w każdym kolejnym roku zdolność produkcyjna kopalni zwiększa się o 2–3 tys. ton. Tak więc od momentu uruchomienia kopalni do uzyskania przez nią pełnej zdolności wydobywczej, np. 15 tys. ton na dobę, trzeba znowu kilka lat. Podobnie jest z inwestycjami w energetyce. Dlatego już dziś trzeba wiedzieć na czym będzie się bazować. Nie można więc mówić o wymuszaniu czegokolwiek.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JerzyMalara">Zachowujemy się często tak jakbyśmy się martwili, że mamy węgiel. A inni go nam zazdroszczą. Każdy kraj opiera rozwój energetyki na posiadanych zasobach. NRD np. na węglu brunatnym. Struktura paliwowa też z tego wynika.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JerzyMalara">Musimy zwiększać zużycie gazu. Jest on bowiem najlepszym surowcem dla niektórych przemysłów, zwłaszcza dla chemii, a w gospodarce komunalnej paliwem najlepiej użytkowanym. Nasi geolodzy określili nowe perspektywy, jeśli idzie o zasoby gazu. Ale, żeby je zużytkować trzeba prowadzić prace wiertnicze, poszukiwawcze. Optymalny zakres tych prac w polskich warunkach wynosi 500 tys. mb. wierceń rocznie. Uzyskiwaliśmy już taki poziom wierceń, ale potem go zmniejszyliśmy, głównie ze względu na brak rur. Konsekwencją tego jest spadek przyrostu zasobów gazu. Jest bowiem regułą, że proporcjonalnie do przyrostu prac wiertniczych rośnie produkcja gazu. W końcu lat 70 wydobywaliśmy więcej gazu niż wierciliśmy i zjadaliśmy zasoby. Obecnie jest decyzja o zwiększeniu zakresu wierceń. Podejmujemy maksymalne działania dla utrzymania, a nawet zwiększenia wydobycia gazu. Sięga ono obecnie 6 mld m³ rocznie. Dalsze 6 mld m³ importujemy z ZSRR, ale i to nie wystarcza. Odczuliśmy tego skutki w czasie minionej zimy. Dlatego też prowadzimy budowę nowego rurociągu w ZSRR, co już w roku przyszłym pozwoli nam zwiększyć import gazu z ZSRR o dalszy 1 mld m³. W perspektywie import gazu z ZSRR wzrośnie do 11 mld m³.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JerzyMalara">W br. deficyt gazu szacuje się na 1 mld m³. Mamy do dyspozycji ok. 25 mln m³ gazu na dobę, z czego zużycie ludności wynosi ok. 8 mln m³. W czasie ostatniej zimy zwiększyło się ono do 15 mln m³, na skutek używania gazu do dogrzewania mieszkań. Powstała konieczność ograniczenia dostaw gazu dla przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JerzyMalara">Chcemy budować elektrownie jądrowe według sprawdzonych wzorów gwarantujących maksymalne bezpieczeństwo. Dla rozwoju energetyki wodnej mamy za mało wody w kraju.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JerzyMalara">Poseł J. Banasik poruszyła problem strat węgla. Sprawę tę porusza się często i to bardzo szeroko, a niejednokrotnie wszystko to polega na nieporozumieniu. Straty węgla podczas eksploatacji są w Polsce - jak wynika z badań - mniejsze, niż w innych krajach. Jest to wynik wysokiego poziomu technicznego. Około 2% węgla tracimy natomiast w czasie transportu. Są to wielkości znaczne.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JerzyMalara">Nie można zakładać, że po 2000 r. zasoby się skończą. Co roku wydobywamy ok. 190 mln ton węgla, co znaczy, że zjadamy zasoby jednej kopalni. Kopalnie buduje się bowiem na zasobach wynoszących od 150 do 200 mln ton węgla. Aby utrzymać poziom wydobywczy musi być prowadzona nieustannie działalność inwestycyjna dla uzupełnienia utraconych zdolności wydobywczych. Mamy wiele kopalń starych; np. kopalnia „Generał Zawadzki” kończy już 200 lat istnienia.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JerzyMalara">W 40-leciu wydobyliśmy 5 mld ton węgla; starczy go nam jeszcze na kilka dalszych 40-leci. Musimy jednak sięgać po węgiel głębiej. Już obecnie wiele kopalń zaczyna schodzić na głębokość poniżej 1000 m.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#JerzyMalara">Nie przesądzamy jeszcze kwestii czasu pracy w górnictwie gdyż są to sprawy trudne społecznie. Przyjęliśmy założenie, że kopalnie będą pracowały przez 6 dni w tygodniu.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#JerzyMalara">Mówi się o wielkich nakładach na rozwój górnictwa, a także o wielkich kosztach wydobycia węgla. Średni koszt wydobycia 1 tony węgla w naszym górnictwie wynosi 5,6 tys. zł. Jest w tym koszt produkcji węgla, ale także koszt rozwiezienia tego węgla po całej Polsce. Tak więc, gdy rosną taryfy kolejowe, automatycznie rosną koszty wydobycia węgla, choć górnicy nie mają z tym nic wspólnego. Wiele zakładów współpracujących z górnictwem winduje ceny, a my musimy się u nich zaopatrywać, bo są monopolistami. Rosną więc koszty materiałowe, na co górnictwo też nie ma wpływu. Gdyby te 5,6 tys. zł, a więc koszt wydobycia 1 tony węgla przeliczyć na dolary po oficjalnym kursie 140 zł, to otrzymamy cenę poniżej dopłaty, którą rząd RFN dokłada do każdej tony wydobywanego w tym kraju węgla (22 dolary).</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#JerzyMalara">Takie są realia. Lepiej oczywiście byłoby, żeby eksport węgla zastąpić eksportem wysoko uszlachetnionych wyrobów przemysłu elektromaszynowego. Ale na razie musimy eksportować węgiel, bo mamy na niego nabywców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardNajsznerski">Projekt uchwały Sejmu, jaki przedstawiono posłom, mnie osobiście nie satysfakcjonuje, ale w obecnej sytuacji nie można przedstawić innego i wobec tego będę go popierał.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RyszardNajsznerski">Musimy przekonać o konieczności rozwoju przemysłu paliwowo-energetycznego całe społeczeństwo. Muszą również nastąpić zasadnicze zmiany w metodologii planowania rozwoju gospodarczego kraju. Jak widzimy, energetyka limituje w sposób zasadniczy rozwój poszczególnych gałęzi naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#RyszardNajsznerski">Jeżeli postanowimy, że nakłady na energetykę będą mniejsze niż przedstawiono to w przedłożonym nam programie resortowym, to wtedy musimy odpowiednio zmniejszyć programy rozwoju innych działów gospodarki narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanKamiński">Chciałbym wyrazić uznanie Komisji Górnictwa, Energetyki i Wykorzystania Zasobów Naturalnych za podjęcie tak ważkiego tematu i przygotowanie materiałów na dzisiejsze wspólne posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanKamiński">Rozwój energetyki jest najważniejszym warunkiem rozwoju całej naszej gospodarki. Musimy więc na ten cel zapewnić środki materialne, jak również stworzyć przyzwoite warunki bytowania ludziom pracującym w szczególnie trudnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanKamiński">Rozwoju przemysłu paliwowo-energetycznego nie zrealizujemy z roku na rok. Musimy więc podjąć konsekwentne działania perspektywiczne.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JanKamiński">Dobrze, że debata nad programem rozwoju przemysłu paliwowo-energetycznego odbędzie się przed debatą nad projektem planu 5-letniego. Będzie można właściwie ustalić proporcje podziału środków na realizację tęgo programu, w granicach na jakie pozwoli nasz dochód narodowy.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#komentarz">(Następnie komisje przyjęły ostateczny tekst projektu uchwały Sejmu wraz ze zgłoszonymi w toku dyskusji poprawkami.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>