text_structure.xml 28.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 2 maja 1974 r. Komisja Nauki i Postępu Technicznego, obradująca pod przewodnictwem posła Sylwestra Kaliskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">— działalność badawczą szkół wyższych i instytutów naukowo-badawczych w oparciu o zlecenia jednostek gospodarki narodowej,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">— problemy kształcenia kadry naukowej oraz kadr dla potrzeb gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli:</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">— przedstawiciele sejmowej Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej;</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">— przedstawiciele: Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z ministrem Janem Kaczmarkiem i wiceministrem Zdzisławem Kaczmarkiem, Ministerstwa Górnictwa i Energetyki z wiceministrem Zygfrydem Nowakiem, Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z I zastępcą — wiceministrem Józefem Grendą, Polskiej Akademii Nauk z zastępcą Sekretarza Naukowego — Tadeuszem Orłowskim, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Handlu Zagranicznego i Gospodarki Morskiej, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, Ministerstwa Przemysłu Maszynowego, Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Najwyższej Izby Kontroli;</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">— przedstawiciele Politechniki Warszawskiej i Socjalistycznego Związku Studentów Polskich.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji nad działalnością badawczą szkół wyższych i instytutów naukowo-badawczych w oparciu o zlecenia jednostek gospodarki narodowej były przedstawione uprzednio posłom materiały informacyjne i analityczne opracowane przez: Ministerstwo Nauki, Szkolnictwo Wyższe i Techniki, Polską Akademię Nauk, Ministerstwo Górnictwa i Energetyki, Ministerstwo Przemysłu Chemicznego, opracowanie zbiorcze Zespołu Oświaty, Nauki i Kultury NIK oraz ekspertyzy: prof. Henryka Treberta z Politechniki Warszawskiej oraz docentów Walerego Kujawskiego i Tadeusza Popławskiego z Wojskowej Akademii Technicznej.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Koreferat podkomisji przedstawił poseł Jerzy Bukowski (bezp.): Członkowie podkomisji przeprowadzili rozmowy z pracownikami instytutów naukowo-badawczych m.in. Instytutu Przemysłu Farmaceutycznego, Instytutu Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa, Instytutu Organizacji i Kierownictwa Polskiej Akademii Nauk, jak również na wyższych uczelniach w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Gliwicach, Gdańsku i Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Żywiołowe pierwotnie, odpłatne działania prowadzone na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej najpierw przez jednostki organizacyjne szkół wyższych, a następnie podjęte przez instytuty PAN i resortowe instytuty naukowo-badawcze są od dawna regulowane kolejnymi uchwałami Rady Ministrów normującymi prawa i obowiązki stron zawierających umowy na wykonanie konkretnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Zakres tych prac nieustannie rośnie. I tak, wartość prac badawczych wykonanych przez szkoły wyższe dla jednostek gospodarczych wzrosła z 1.063 mln zł w 1971 r. do 2.006 mln zł w 1973 r.; największy udział w tych pracach mają szkoły techniczne. Struktura nakładów na wzrastającą wydatnie w latach 1971-1973 działalność naukowo-badawczą w szkołach wyższych, wskazuje na szybszy wzrost zleceń niż dotacji budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">W Polskiej Akademii Nauk ilość placówek pracujących w systemie zleceń zwiększyła się w latach 1971–1973 z 23 do 30; poważnie wzrósł również udział nakładów z tego źródła na wykonywanie prac w ramach problemów węzłowych.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">Z rozmów z pracownikami naukowymi instytutów uczelnianych wynika, że w szkolnictwie wyższym różnie kształtują się warunki rozwoju prac badawczych w oparciu o najszerzej rozumiany system prac zleconych; możliwości w tej dziedzinie uzależnione są m.in. od sytuacji kadrowej, lokalowej i wyposażeniowej poszczególnych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Do cech pozytywnych systemu zleceń zaliczać trzeba intensyfikację wykorzystania wysoko kwalifikowanej kadry placówek naukowo-badawczych; przy ciągle niedostatecznej wymianie kadr między produkcją i zapleczem naukowo-technicznym system zleceń stanowi dosyć skuteczną namiastkę niezbędnych powiązań tych dwu stref. W sytuacji, w której pracownicy placówek badawczych są na ogół niżej uposażeni od pracujących w produkcji, system zleceń wprowadza poprzez odpłatność dodatkowych prac, względną równowagę i pozwala utrzymać w uczelniach i placówkach badawczych wartościowych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">Wobec niedoinwestowania szkół wyższych i dotkliwych braków wyposażenia zarówno dla prac badawczych jak i dydaktycznych, przyjmowanie prac zleconych stwarza warunki lepszego zaopatrzenia szkolnictwa w aparaturę i urządzenia laboratoryjne.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">Nadwyżki uzyskiwane z gospodarstw pomocniczych były źródłem zasilającym wszelkiego rodzaju akcje socjalne i pozwalającym na pomoc organizacjom studenckim w wielu pożytecznych akcjach. Zatrudnienie na tzw. etatach gospodarstw pomocniczych łagodziło dysproporcje występujące w szkolnictwie wyższym między ilością personelu o wysokich kwalifikacjach a ilością personelu technicznego i pomocniczo-administracyjnego. Praca w gospodarstwach, pomocniczych stawała się dobrym stażem nie tylko dla przyszłych laboratoriów i mechaników, lecz także dla przyszłych asystentów. Wysokiej klasy specjaliści, których udało się zwerbować do pracy w gospodarstwach pomocniczych, byli wartościowymi instruktorami techników zaangażowanych przez szkoły na etatowe stanowiska pomocniczego personelu technicznego.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">Obok tych pozytywnych stron występowały pewne zjawiska negatywne. Rozwój działalności zleconej uszczuplał i tak już często niedostateczne powierzchnie dydaktyczne uczelni, co szczególnie dawało się odczuć na uczelniach technicznych. Trzeba zdawać sobie sprawę, że nie może być mowy o racjonalnym rozwoju działalności zleconej, bez równoczesnej rozbudowy bazy lokalowej szkół wyższych względnie bez przeznaczenia na cele tej działalności oddzielnych pomieszczeń poza uczelnią. Rozbudowa zakładów doświadczalnych powinna stanowić jedną z dróg przezwyciężania trudności w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">Należałoby dążyć do tego, ażeby dodatkowe wynagrodzenia z tytułu prac zleconych odpowiadały wartości wniesionego wkładu pracy i aby były przyznawane tylko tym osobom, które rzeczywiście uczestniczyły w wykonaniu zlecenia. Niezbędne jest zaostrzenie kontroli w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">Tworzyć trzeba możliwości uczestniczenia w pracach zleconych wszystkim nauczycielom akademickim i pracownikom instytutów PAN oraz innych placówek naukowo-badawczych, posiadającym odpowiednie kwalifikacje. W ten sposób osiągnięta być może powszechna mobilizacja rezerw pracy twórczej, bez naruszenia dyscypliny społecznej.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">Praca w gospodarstwach pomocniczych i zakładach doświadczalnych szkół wyższych i instytutów resortowych powinna być dla wszystkich jej uczestników szkołą kształtowania się szczególnej odpowiedzialności społecznej, której mamy prawo wymagać w najwyższym stopniu od środowisk naukowo-twórczych.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">W chwili obecnej działalność zlecana szkół wyższych i innych placówek naukowo-badawczych na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej jest silną i wymierną rzeczywistością ważną w systemie powiązań nauki z gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#Sprawozdawca">System prac zleconych wykonywanych przez wyższe uczelnie na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej ma wielkie znaczenie dla ściślejszego wiązania nauki z przemysłem. Jest to korzystny proces, który czyni z uczelni instytucje nie tylko prowadzące prace badawcze, lecz również uczestniczące w pracach wdrożeniowych. System ten jest jakby pomostem między nauką a praktyką, unowocześnia metody współpracy między światem nauki i gospodarką narodową. W ostatnich latach działalność uczelni, jak również instytutów naukowo-badawczych PAN w tej sferze poważnie się zdynamizowała. Jednakże nie zostały jeszcze wyczerpane wszystkie możliwości dalszego rozwijania prac zleconych. Rozwojowi temu służyć będą nowe decyzje rządu zawarte w uchwale Rady Ministrów z grudnia 1973 r. Pozytywnie oceniając system prac zleconych, nie można nie widzieć pewnych negatywnych jego stron, jak również trudności, jakie jego realizacja stwarza wyższym uczelniom. Podstawową trudność dla resortów przemysłowych, a przede wszystkim dla resortu nauki, szkolnictwa wyższego i techniki stanowi znalezienie najbardziej skutecznych form gwarantujących pełne panowanie nad tym systemem w celu niedopuszczenia do nadmiernej jego żywiołowości. Uczelnie wyższe mają z kolei trudność z takim ustawieniem problemów organizacyjnych w dziedzinie przyjmowania zleceń, prowadzenia procesów badawczych, który umożliwiłby kierownictwom uczelni właściwe sterowanie tym procesem. Do nierzadkich zjawisk obecnie należy przyjmowanie zleceń na wykonywanie prac czysto usługowych, nie mających związku z profilem uczelni.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#Sprawozdawca">Trudności występują także przy wycenie i szacowaniu kosztów prac zleconych; jednym z czynników jest tu niewymierność takich prac. Tym większego znaczenia nabiera kontrola społeczna, której zadaniem jest m.in. niedopuszczanie do wypaczeń w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#Sprawozdawca">Rozwijanie prac zleconych powoduje w uczelniach narastanie szeregu spraw socjalnych m.in. w związku z koniecznością zatrudniania pracowników spoza uczelni. Konieczne jest również pilne baczenie, by prace zlecone nie odciągały pracowników uczelni, od ich obowiązków dydaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#Sprawozdawca">Troszczyć się trzeba również o to, by wynagrodzenia za prace zlecone odpowiadały rzeczywistemu wkładowi pracy. Uświadomienie sobie tych trudności i podejmowanie środków służących ich przezwyciężeniu jest sprawą zasadniczej wagi.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#Sprawozdawca">Uwagi Zespołu NIK przedstawił dyrektor — Jan Dominiewski: Zarówno instytuty naukowo-badawcze, jak i wyższe uczelnie z dużym zaangażowaniem włączyły się do aktywnego działania na rzecz intensyfikacji i podnoszenia efektywności naszej gospodarki poprzez podejmowanie prac nad rozwiązywaniem szeregu problemów węzłowych, resortowych i branżowych.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#Sprawozdawca">Integracja działania placówek naukowo-badawczych i placówek produkcyjnych pozytywnie oddziałuje na rozwój nauki, która stara się dostosowywać swój warsztat pracy nie tylko do potrzeb bieżących, lecz również do przyszłych potrzeb rozwojowych gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#Sprawozdawca">Najwyższa Izba Kontroli badając problematykę funkcjonowania systemu prac zleconych, obok pozytywnych zjawisk, ujawniła również niedomagania. Wyniki kontroli wskazują m.in. na konieczność wzmocnienia nadzoru i kontroli nad prawidłowością gospodarowania potencjałem ludzkim, finansowym i materiałowym.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#Sprawozdawca">Usprawnić trzeba współpracę pomiędzy zlecającymi przedsiębiorstwami produkcyjnymi i placówkami naukowo-badawczymi. Niezbędne jest zaostrzenie nadzoru nad realizacją prac, należyte formułowanie zadań i kryteriów odbioru wyników prac badawczych oraz bardziej konsekwentne egzekwowanie wykonania tych postanowień. Doprowadzić trzeba do realizowania w praktyce zasady poddawania krytycznej ocenie każdego przypadku przerywania prac lub spisywania na straty pracy zakończonej, a niemożliwej do wdrożenia. Pozwoliłoby to na obiektywne ocenianie na ile przypadki takie mieszczą się w granicach ryzyka, a na ile są skutkiem złego przygotowania czy zaprogramowania zadania.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#Sprawozdawca">Wnioski z przeprowadzonych kontroli skierowane zostały do kierowników przedsiębiorstw gospodarczych, uczelni i instytutów badawczych.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#Sprawozdawca">W dyskusji udział wzięli i pytania pod adresem przedstawicieli resortu skierowali posłowie: Witold Łukaszewicz (PZPR), Aleksandra Jarnecka (PZPR), Henryk Maciołek (ZSL), Anna Kochanowska (SD), Marian Mięsowicz (bezp.), Mieczysław Klimowicz (bezp.), Leon Janczak (ZSL), Eugenia Łoch (PZPR), Zygmunt Zenderowski (PZPR), Jerzy Nawrocki (PZPR), Norbert Gowik (PZPR) i Sylwester Kaliski (PZPR).</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#Sprawozdawca">Poseł Anna Kochanowska (SD) przekazała uwagi z wizytacji przeprowadzonej na Politechnice Gdańskiej. Prace zlecone wykonywane przez Politechnikę Gdańską na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej odgrywają coraz większą rolę w tej uczelni. W ostatnich latach na prace te kierowano 3 razy więcej środków, aniżeli wynosi roczny budżet Politechniki.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#Sprawozdawca">Politechnika Gdańska odczuwa trudności wynikające z niedostatecznej powierzchni dla prowadzenia działalności naukowo-badawczej. Przemysł, na rzecz którego uczelnia wykonuje szereg prac, jest w stanie przekazać jej znaczne środki inwestycyjne, środków tych uczelnia nie może wykorzystać, gdyż brak mocy w przedsiębiorstwach budowlanych na tym terenie.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#Sprawozdawca">O znaczeniu prac zleconych dla Politechniki Gdańskiej świadczyć może i to, że poważna ilość prac magisterskich, doktoratów i przewodów habilitacyjnych uzyskana została w oparciu o prowadzone na terenie uczelni prace zlecone. Pracownicy uczelni zwracają uwagę, że system prac zleconych staje się w pewnym sensie pomostem umożliwiającym przepływ kadr między uczelnią a przemysłem.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#Sprawozdawca">Zleceniodawcy — jednostki gospodarki uspołecznionej — niejednokrotnie przekazują uczelni wysokospecjalistyczną aparaturę dla prowadzenia badań koniecznych do zleconej pracy. Po ukończeniu... [nieczytelne].</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SylwesterKaliski">... znaczna część tej aparatury pozostaje na uczelni, choć nadal przypisana jest przemysłowi. Problem ten należałoby uporządkować.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SylwesterKaliski">Pracownicy Politechniki wskazywali na trudności jakie powstają na etapie wdrażania wyników zlecanych im prac. Zakłady zlecające nie zawsze chcą ponosić odpowiedzialność za proces wdrożenia; niechętny bywa też ich stosunek do tych wykonawców prac zleconych pracowników uczelni, którzy zgłaszają gotowość uczestniczenia w prowadzonych w przemyśle pracach wdrożeniowych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SylwesterKaliski">Zdaniem przedstawicieli uczelni, nie przeprowadza się wnikliwej analizy wyników zakończonych prac zleconych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SylwesterKaliski">Poseł Marian Mięsowicz (bezp.) omówił wyniki wizytacji Politechniki Krakowskiej, Akademii Górniczo-Hutniczej, Uniwersytetu Jagiellońskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SylwesterKaliski">Trudno zgodzić się z opinią, że rozwój prac zleconych na — uczelniach powoduje zjawisko podejmowania i wykonywania badań nie związanych z pracą naukową. Prace te wykonują przecież pracownicy naukowi, od których trudno oczekiwać innej działalności niż naukowa i którzy, poza pracą naukową, nic innego nie umieją robić. Prawdą jest natomiast, że nie zawsze praca zlecona ma charakter badawczej pracy naukowej; często służy ona reprodukcji jakichś urządzeń, której żaden zakład przemysłowy nie umie podjąć.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SylwesterKaliski">W opinii środowisk uczelnianych prace zlecone pozwoliły na poprawę sytuacji warsztatów uczelnianych. Prace zlecone stwarzają zatrudnionym przy nich pracownikom inżynieryjno-technicznym możliwości uzyskiwania dodatkowych zarobków, zespalają tę kadrę z warsztatem, wypierają z tych warsztatów t.zw. produkcję uboczną, którą wiele warsztatów parało się w pogoni za dodatkowym zarobkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławKlimowicz">Szczególnie korzystna jest współpraca uniwersytetów z jednostkami gospodarki narodowej oparta o dwustronne umowy regulujące warunki realizacji i finansowania badań. Współpraca ta realizowana jest poprzez gospodarstwa pomocnicze. Stwarza ona zleceniodawcy możliwość uzyskania stosunkowo szybko rozwiązania mniej lub bardziej pilnego zagadnienia, ważnego dla rozwoju produkcji i postępu technicznego lub też ważnego dla dziedzin życia społecznego czy kulturalnego bezpośrednio związanych z produkcją. Uniwersytetowi pozwala uzyskać środki materialne na rozwój badań podstawowych oraz ukierunkowanych na zastosowania praktyczne, jak również zdobyć orientację w zakresie zapotrzebowania na określony rodzaj kadr absolwentów. Wykonawcom - pracownikom uniwersytetu pozwala uzyskać dodatkowe środki na prowadzone badania naukowe oraz dodatkowe dochody.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MieczysławKlimowicz">Nie rzadko notuje się mniejszy lub większy konflikt między zleceniodawcą i wykonawcą. Objawy tego konfliktu to m.in. unikanie prac trudnych; podejmowanie badań fragmentarycznych, wycinkowych lub wręcz prac usługowych; sztuczne podnoszenie walorów naukowych prac przyczynkowych i nadawanie im charakteru badań planowych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MieczysławKlimowicz">Mimo zastrzeżeń obecny system współpracy jest w zasadzie dobry; wymaga jednak dalszego doskonalenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LeonJanczak">System prac zleconych ma bardzo duże znaczenie dla wyższych uczelni, gdyż wiąże je z gospodarką narodową. Obserwuje się zaangażowanie pracowników nauki w wykonywanie tych prac. Jest to nowe, cenne zjawisko w życiu uczelni.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#LeonJanczak">Coraz głębsze powiązanie uczelni z gospodarką narodową sprzyja postępowi naukowo-technicznemu. Aby postęp ten był jeszcze szybszy, niezbędne jest usuwanie ujawniających się trudności w tych wzajemnych kontaktach. Tymczasem instytuty skarżą się, że przemysł nie zawsze przyjmuje opracowania wykonane w instytutach, że zakłady przemysłowe zbyt opieszale wykorzystują wyniki tych prac. M.in. Instytut Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa uważa, że przemysł maszynowy nie przejawia dostatecznego zainteresowania opracowaniami tego instytutu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#LeonJanczak">Zakłady przemysłowe są zainteresowane rozwiązaniem szeregu praktycznych spraw wynikających z bieżących potrzeb. Takie tematy są więc najczęściej zlecane uczelniom. Niezbędne jest czuwanie, aby system zleceń nie został zdeformowany pod naciskiem bieżących potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#LeonJanczak">W przekonaniu przemysłu instytuty naukowo-badawcze i uczelniane powinny dysponować warsztatami, a nawet małymi fabrykami wytwarzającymi urządzenia prototypowe. Instytut Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa wykorzystuje w tym celu kilka POM-ów. Wydaje się, że prototypową produkcję podejmować powinien przemysł.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#LeonJanczak">Prace zlecane wywierają wpływ również na działalność naukowo-dydaktyczną uczelni. Coraz częściej tematem prac magisterskich i doktorskich są badania prowadzone na zlecenie jednostek gospodarki. Przeciwdziałać trzeba tendencjom do dzielenia zarówno pracowników, jak i środków między działalność dydaktyczną a działalność wynikającą z prac zleconych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#LeonJanczak">Delikatną i trudną do rozwiązania sprawą jest rozliczanie wynagrodzeń dla wykonawców prac zleconych.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#LeonJanczak">Dodatkowych wyjaśnień udzielił minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki - Jan Kaczmarek, który stwierdził m.in., że finansowanie przedmiotowe prac naukowo-badawczych tj. wiązanie przyznawanych na te cele środków ze zleceniem tematu podejmowanych badań, stanowi jeden z podstawowych elementów sterowania działalnością badawczo-rozwojową.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#LeonJanczak">Finansowanie przedmiotowe uważane jest u nas za bardziej postępowe i przynoszące lepsze efekty niż finansowanie podmiotowe, t.zn. finansowanie placówek, a nie zadań, które zleca się im do wykonania. W okresie ostatnich 3 lat udział finansowania przedmiotowego w ogólnej kwocie środków przeznaczonych na prace badawcze i rozwojowe systematycznie wzrasta i w 1973 r. wyniósł 87 proc. Trzeba liczyć się z tym, że udział ten w dalszych latach wzrastać będzie wolniej, istnieć zawsze bowiem będzie pewien obszar działalności naukowej wymagającej finansowania podmiotowego.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#LeonJanczak">Umowy zlecające wyższym uczelniom i instytutom prowadzenie określonych prac naukowo-badawczych mogą być zawierane w ramach programów ogólnopaństwowych i wówczas finansowane są z funduszu prac badawczych; mogą być też zawierane w ramach programów zjednoczeń i zakładów - wtedy finansowane są ze zgromadzonych przez te zjednoczenia i zakłady funduszów postępu technicznego i ekonomicznego oraz ze środków obrotowych przedsiębiorstw. Środki przeznaczane na prace badawczo-rozwojowe ze wszystkich tych trzech źródeł dynamicznie rosną w ostatnich trzech latach. Podkreślić również trzeba, że zarówno w utworzonych ostatnio wielkich organizacjach gospodarczych, pracujących na zasadzie nowego systemu zarządzania i gospodarowania, jak i w pozostałej części przemysłu zastosowano skuteczne środki ekonomiczne zwiększające odpowiedzialność za udzielanie zleceń, przeciwdziałające lekkomyślności w dysponowaniu środkami przeznaczonymi na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#LeonJanczak">Szczególnie szybko zacieśniają się kontakty między gospodarką i szkołami wyższymi. Wyrazem tego jest blisko 100 procentowy w ciągu ostatnich 2 lat wzrost wartości zleceń. Powstaje pytanie, czy dalszy wzrost ilości tych zleceń jest możliwy, czy też zbliżamy się do kresu możliwości w tej dziedzinie. W toku dyskusji zwracano uwagę, że w miarę zwiększania obciążenia uczelni pracami zleconymi rodzić się może niebezpieczeństwo zakłócenia podstawowej funkcji szkół wyższych, jaką jest nauczanie. Takie obawy byłyby uzasadnione, gdybyśmy zamierzali utrzymać tradycyjne formy nauczania w szkołach wyższych.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#LeonJanczak">Dziś jeszcze w przeważającej części uczelni prace badawcze i praca dydaktyczna, mimo głoszonych haseł o potrzebie ich łączenia, praktycznie pozostają oddzielone, chociaż prace te wykonują ci sami pracownicy naukowi; nie są nadal wciągani w te prace uczestnicy dydaktyki, jakimi są studenci.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#LeonJanczak">W przyszłości dążyć się będzie do stworzenia takiego modelu uczelni, który umożliwi jak najszersze angażowanie studentów w proces prac badawczych, rozwojowych i wdrożeniowych. Po szerokiej konsultacji przeprowadzonej ze szkołami wyższymi, ze środowiskiem studenckim m.in. na ostatnim kongresie studenckiego ruchu naukowego, ustalane zostały wytyczne w tej sprawie. Określone zostały 3 sposoby włączania studentów do pracy badawczej: najważniejszym i najbardziej masowym ma być wykorzystanie prac studenckich takich jak ćwiczenia, prace dyplomowe i praktyki, czyli wszystko to, co jest zapisane w programie dydaktycznym. Dążyć się będzie do tego, by program dydaktyczny wiązał się jak najściślej z programem prac badawczych, a nawet, by uwzględniając priorytet działalności dydaktycznej i wychowawczej uczelni - dobierana przez nią tematyka prac badawczych, mogła służyć dydaktyce.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#LeonJanczak">Zamierza się również stworzyć większe możliwości pracy i inicjatywy oraz szersze możliwości uczestniczenia w pracach badawczych kołom naukowym, grupującym najbardziej pracowitych i aktywnych studentów. Przewiduje się też możliwość zlecania studentom odpłatnego wykonywania pomocniczych prac w instytutach uczelnianych względnie pozauczelnianych.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#LeonJanczak">Jesteśmy jeszcze daleko od kresu możliwości przyjmowania zleceń na prace badawcze rzez szkoły wyższe, zwłaszcza jeśli uwzględnić fakt, że 70 proc. samodzielnych pracowników nauki, jest zatrudnionych w wyższych uczelniach. Znacznie zwiększy to możliwości włączenia do tych prac studentów.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#LeonJanczak">Wysuwamy w toku dyskusji postulat, by zlecające badania resorty partycypowały w inwestycjach szkół wyższych, jest już realizowany. W 1973 r. przepływy środków inwestycyjnych z resortów gospodarczych pokryły około 25 proc. inwestycji szkół wyższych. Nie mogą natomiast resorty te służyć na większą skalę pomocą w zapewnieniu mocy przerobowych, gdyż głównym ich dysponentem jest resort budownictwa. Niemniej i w tej dziedzinie pomoc taka jest w pewnej mierze przez resorty udzielana.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#LeonJanczak">Analiza wykorzystania funduszu bezosobowego nie wskazuje na to, by przypadki nieprawidłowego wykorzystania środków miały szarszy zasięg. Nie mniej wszelkie wypadki nadużyć czy nieprawidłowości w tej dziedzinie są i będą konsekwentnie zwalczane.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#LeonJanczak">W roku bieżącym wprowadzany będzie w szkołach wyższych i w placówkach naukowo-badawczych nowy, eksperymentalnie wypróbowany, jednolity, a zarazem elastyczny system gospodarki finansowej. Nie umniejsza on możliwości zarobkowych uczestników prac badawczych, sprzyjać będzie natomiast zwiększeniu zainteresowania pracowników uczelni podejmowaniem dodatkowych prac na rzecz gospodarki narodowej, zapewnianiu lepszej struktury zleceń, lepszemu ich podziałowi, wzmocnieniu kontroli ich realizacji.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#LeonJanczak">Za w pełni słuszne uznać trzeba uwagi wskazujące, że zwiększaniu ilości zleceń dla wyższych uczelni towarzyszyć musi rozbudowa ich bazy; weźmie się to pod uwagę przy opracowywaniu planów na lata następne.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#LeonJanczak">Resort wysoka ocenia wyniki kontroli prowadzonych przez NIK; są one podbudowane głęboką analizą i stanowią dużą pomoc w działalności szkół i resortu.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#LeonJanczak">Stosuje się dwie metody wyceny prac zleconych. Tradycyjna polega na przyjęciu za podstawę pracochłonność i rzeczywiste kosztów poniesione przez placówkę naukowo-badawczą. Druga metoda polega na porozumieniu między wykonawcą a odbiorcą. Punktem wyjścia tego porozumienia są przewidywane korzyści odbiorcy, przy czym umowa z jednej strony zapewnia udział wykonawcy w tych wynikach, z drugiej - obciąża go współodpowiedzialnością za ryzyka związane z wdrożeniem.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#LeonJanczak">Minister Kaczmarek zapewnił, że wszystkie uwagi, jakie padły w toku dyskusji zostaną przez resort wzięte pod uwagę w jego dalszych pracach.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#LeonJanczak">Dodatkowych wyjaśnień udzielili ponadto: I zastępca ministra zdrowia i opieki społecznej - wiceminister Józef Grenda, wiceminister górnictwa i energetyki - Zygfryd Nowak oraz dyrektor departamentu w Ministerstwie przemysłu Chemicznego - Edward Grzywa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>