text_structure.xml 33.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">W dniu 12 maja 1966 r. Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów: Franciszka Gesinga (ZSL) i Jana Klechy (PZPR), rozpatrywała:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- stan realizacji programu hodowli bydła oraz - odpowiedzi na dezyderaty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa z podsekretarzem stanu — Stanisławem Gucwą, wiceprezes Związku Spółdzielni Mleczarskich — Zofia Staros, dyrektor Zespołu NIK — Feliks Nowakowski, przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów i Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Informację o realizacji programu hodowli bydła, opartą na tezach opracowanych przez prezydium Komisji, przedstawił podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa — Stanisław Gucwa (Streszczenie informacji podajemy na kartkach z numeracją rzymską).</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Na pytania posłów: Pelagii Pająk (bezp.), Ksawery Barańskiej (ZSL), Władysława Cabaja (ZSL), Kazimierza Barcikowskiego (PZER), Floriana Pierańskiego (SD), Józefa Łaciaka (ZSL), Franciszka Gintera (ZSL), Władysława Gałki (ZSL), Bronisława Kałwaka (PZPR) i Jana Kasiaka (PZPR) odpowiedzi udzielili: podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa — Stanisław Gucwa, dyrektor departamentu w Ministerstwie Rolnictwa — Henryk Oberfeld oraz wiceprezes Związku Spółdzielni Mleczarskich — Zofia Staros.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Pytania dotyczyły m.in. kontroli użytkowości bydła, polityki skupu cieląt oraz zapewnienie właściwej polityki odchowu młodego bydła, wymiany bydła pomiędzy poszczególnymi rejonami, higienizacji obór, organizacji służby zootechnicznej.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AntoniJankowski">Obserwujemy w ostatnich latach dynamiczny rozwój hodowli zwierząt gospodarskich. Szeroki zakres udzielanej przez państwo pomocy kredytowej, paszowej i weterynaryjnej gwarantuje dalszy rozwój hodowli.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AntoniJankowski">Podkomisja produkcji zwierzęcej dokonała wizytacji szeregu gospodarstw uspołecznionych i indywidualnych na terenie woj. poznańskiego i stwierdziła, że uzyskano tam dobre wyniki hodowlane. Dotyczy to zarówno wysokiego wzrostu pogłowia, wyrównania stanu pogłowia i jego pielęgnacji, jak i racjonalnego planu dalszego rozwoju hodowli. Na terenie woj. poznańskiego hodowana jest jedna rasa bydła nizinnego, czarno-białego. Jest to rasa, która cieszy się chyba największą popularnością wśród rolników. Przy krzyżowaniach należałoby w większym stopniu uwzględniać krzyżowanie z tą rasą.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AntoniJankowski">Wydaje się, że należy szerzej informować o możliwościach podnoszenia rasowości bydła poprzez właściwe stosowanie krzyżówek. Na ten temat zbyt mało jest jeszcze pogadanek radiowych, broszur i innych materiałów informacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AntoniJankowski">Dla poprawienia rasy i wyrównania pogłowia oraz dla zwiększenia wydajności mlecznej wprowadzono od roku 1946 metodę rozrodu poprzez unasiennianie. Praktyka 20 lat wskazuje na celowość stosowania tej metody. Mimo oczywistych płynących ze stosowania tej metody korzyści, nie jest ona na niektórych terenach dostatecznie upowszechniona; utrzymuje się nadal zbyt dużą ilość rozpłodników. Konieczne jest prowadzenie dalszej akcji popularyzującej sztuczne unasiennienie oraz stosowanie surowych sankcji wobec posiadaczy nieuznanych rozpłodników.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AntoniJankowski">Prowadzona na szeroką skalę akcja odgruźliczania przyniosła korzystne rezultaty. Konieczne jest jednak wzmożenie walki z innymi chorobami bydła.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AntoniJankowski">Konieczne jest zapewnienie gospodarstwom indywidualnym dobrego materiału hodowlanego. Ma to szczególne znaczenie przy odmładzaniu stada. W tych województwach, gdzie szeroko była prowadzona akcja odgruźliczania bydła, równocześnie osiągnięto poważne odmłodzenie stada. Ceny za młode bydło są u nas wciąż jeszcze zbyt wysokie, co nie sprzyja samoistnemu odmładzaniu stada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WładysławCabaj">Hodowla bydła odgrywa istotną rolę w całości gospodarstwa chłopskiego, najbardziej wpływa na jego intensyfikację. Jest ona źródłem nie tylko mleka i mięsa, ale również obornika, niezbędnego dla każdego gospodarstwa. Hodowla bydła powinna rozwijać się w oparciu o własne zasoby paszowe. Ta gałąź hodowli jest równocześnie wyjątkowo trudna i na uzyskanie wyników trzeba długo oczekiwać.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WładysławCabaj">Resort włożył wiele wysiłku, by zapewnić warunki realizacji programu hodowli bydła. Założone wskaźniki mleczności są realne, świadczą o tym wyniki uzyskane w racjonalnie prowadzonych oborach, podlegających kontroli użytkowości bydła; mamy dobre gatunki bydła, niezbędne są jednak umiejętna pielęgnacja i właściwe karmienie.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WładysławCabaj">Dla zabezpieczenia realizacji programu hodowli bydła niezbędne jest:</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WładysławCabaj">— zabezpieczenie kontraktacji i właściwego rozprowadzania młodego bydła hodowlanego; odnosi się to zwłaszcza do terenów, na których dotkliwie występuje brak materiału hodowlanego. Niesłuszny wydaje się stosowany w niektórych województwach zakaz wywozu młodego bydła poza własny teren;</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WładysławCabaj">- zabezpieczenie odpowiedniej bazy paszowej; chodzi przede wszystkim o kompleksowe zagospodarowanie użytków zielonych;</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WładysławCabaj">— uporządkowanie spraw związanych z budownictwem tanich, typowych obór na dogodnych warunkach kredytowych;</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WładysławCabaj">- rozszerzenie opieki weterynaryjnej, rozwijanie poradnictwa fachowego; obecnie na zootechników nakłada się zbyt wielki zakres zadań;</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WładysławCabaj">— usprawnienie odbioru mleka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#FlorianPierański">Obserwujemy poważne osiągnięcia w zakresie wzrostu wydajności mięsnej i mlecznej bydła, rośnie też wartość genetyczna stada. Dla utrzymania i pogłębienia tych osiągnięć, niezbędne jest poprawienie warunków środowiskowych chowu bydła. Obserwacja prowadzi do wniosku, że wkroczyć tam powinna nie tyle służba zootechniczna, ile Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Stan obór, higiena pomieszczeń pozostawiają w dalszym ciągu bardzo wiele do życzenia; dotyczy to nie tylko budynków starych, lecz także obór z nowego budownictwa. Wiele projektów typowych weszło do wykonawstwa bez uzyskania akceptacji fachowców-zootechników.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#FlorianPierański">Należałoby zinwentaryzować wszystkie obory, ocenić ich stan i doprowadzić do poprawy stanu tych, w których są złe bądź nieodpowiednie warunki chowu. Sprawą budownictwa gospodarskiego należałoby zainteresować Komisję Budownictwa i Gospodarki Komunalnej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#FlorianPierański">Brak dostatecznej ilości zootechników do prowadzenia oceny użytkowości bydła. Stosunkowo niskie wynagrodzenia tych pracowników powoduje dużą fluktuację kadr.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PelagiaPająk">Cechą charakterystyczną gospodarki hodowlanej w województwie poznańskim jest umiejętne i racjonalne wykorzystanie własnej, stosunkowo ubogiej bazy paszowej. Na przykładzie tego województwa nasuwa się wniosek, że nasze stosunkowo duże krajowe osiągnięcia w dziedzinie genetyki bydła, umożliwiające uzyskanie odpowiednich dla danych warunków ras krów, nie zostaną racjonalnie wykorzystane, o ile nie pójdzie za tym właściwa organizacja bazy paszowej.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PelagiaPająk">W woj. poznańskim duży nacisk kładzie się równocześnie na właściwe warunki zoohigieny.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PelagiaPająk">Chłopi poznańscy zgłaszają wiele krytycznych uwag pod adresem przemysłu paszowego, skarżąc się na jakość dostarczanych im mieszanek paszowych. Domagają się też uaktywnienia kół hodowców bydła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzBarcikowski">Wśród warunków sprzyjających rozwojowi hodowli w niedostatecznym stopniu wykorzystuje się jeszcze czynniki leżące w sferze pozaekonomicznej. W krajach słynących z rozwiniętej hodowli bydła duży nacisk kładzie się na zewnętrzny wygląd hodowanych sztuk, na wygląd obór itp. Za świadectwo dobrej pracy uchodzi tam bardziej wygląd bydła aniżeli dochody uzyskiwane z gospodarstwa. Aby stworzyć u nas tradycje hodowlane, trzeba znaleźć formy uznania tego czynnika u nas. Dlatego też należałoby m.in. organizować różnego rodzaju pokazy i wystawy hodowlane, na których wyróżniani i nagradzani byliby właściciele najlepiej prezentujących się sztuk.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzBarcikowski">Uzyskaliśmy poważne sukcesy w rozwoju hodowli, prognozy na przyszłość są obiecujące. Stworzony został zespół instrumentów oddziaływania, bodźców ekonomicznych sprzyjających temu rozwojowi. Jednakże te słuszne i prawidłowe bodźce ekonomiczne nie będą właściwie działać, o ile w parze z nimi nie pójdzie właściwa organizacja aparatu administracyjnego. Rolnicy-hodowcy żądają, aby ten aparat był sprawny, niezawodny w działaniu i uczciwy. Są to czynniki niezbędne dla utwierdzenia zaufania rolników do całego systemu organizacji hodowli. W związku z tym nie należy lekceważyć żadnych, nawet pojedynczych głosów krytyki pod adresem funkcjonowania tego systemu. Każdy z nich jest bowiem sygnałem świadczącym o zaistniałych lub możliwych w przyszłości nieprawidłowościach w działaniu administracji. Niezbędne jest pogłębianie kontroli aparatu administracyjnego i to przez wszystkie piony obsługujące rolnictwo. Ostatnia kampania sprawozdawczo-wyborcza w organizacjach partyjnych na wsi dostarczyła wiele dowodów i sygnałów świadczących o istotnych nieprawidłowościach w funkcjonowaniu aparatu administracyjnego służącego rolnictwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefŁaciak">Woj. zielonogórskie uzyskało dobre wyniki w akcji odgruźliczania bydła. Aby osiągnięcia te zostały utrzymane i pogłębione, niezbędna jest większa dbałość o higienę hodowli. Sprawą tą jednak nikt się nie zajmuje. Szczególnie ważne jest przestrzeganie higieny produkcji mleka.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JózefŁaciak">Na spotkaniach poselskich chłopi zwracają uwagę, że tak poszukiwany w gospodarstwach indywidualnych sprzęt, jakim są dojarki mechaniczne, nie są w niektórych PGR wykorzystywane. Wynika to z faktu, iż dojenie ręczne daje pracownikom lepsze zarobki aniżeli mechaniczne.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JózefŁaciak">Brak w terenie fachowców służących pomocą przy wykorzystaniu i obsłudze mechanicznego sprzętu używanego przy hodowli bydła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefOlszyński">Program rozwoju hodowli na lata 1966–1970 ocenić należy jako realny; realne są założone wielkości skupu mleka i mięsa, pod warunkiem jednak, że stosowane będą w pełni założone bodźce, że wysokość inwestycji utrzymana będzie na niezbędnym poziomie; podstawowym warunkiem jest również rozwój działalności społeczno-gospodarczej na wsi.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JózefOlszyński">Nasuwa się kilka uwag związanych z realizacją programu. Pierwsza z nich dotyczy nierozeznanej jeszcze bazy wyjściowej hodowlanego materiału zarodowego. Wiele gospodarstw chłopskich posiadających jakościowo dobre bydło nie jest jeszcze objętych oceną użytkowości. Jest to duża, niewykorzystana jeszcze rezerwa.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JózefOlszyński">Drugim problemem jest przyrost produkcji roślinnej na cele paszowe. Przewidziany wzrost tej produkcji o 15–17 proc. zużytkowany ma być na wzrost pogłowia bydła. Wydaje się, że potrzeby rosnąć będą szybciej; więcej pasz trzeba będzie również na intensyfikację żywienia istniejącego pogłowia dla uzyskania większej wydajności mleka i mięsa.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JózefOlszyński">Warunki rozwoju hodowli poprawiły się w stosunku do poprzednich planów pięcioletnich i ta właśnie poprawa czyni program realnym. Nie zawsze jednak istniejące możliwości są w pełni wykorzystywane. W bieżącym roku przystępujemy zbyt późno do zbiorów siana, narażając się przez to na poważny ubytek białka i witamin w paszy. Siano skoszone nie jest należycie suszone. Jest to sprawa dużej wagi wymagająca dopilnowania.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JózefOlszyński">Planowane stworzenie 500 tys. nowych stanowisk dla bydła w PGR i takiej samej ilości w gospodarce chłopskiej zależne będzie w dużym stopniu od tego, czy wieś sama wytwarzać będzie więcej niż dotychczas materiałów budowlanych. Planowane centralnie wielkości zaopatrzenia wsi w materiały budowlane nie wystarczą; prasa sygnalizuje już trudności na tym odcinku. Ponadto nie możemy poprzestać na tworzeniu nowych stanowisk; uwzględnić trzeba, że na ziemiach zachodnich i północnych drugi milion stanowisk dla bydła wymaga remontu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EdmundLewandowski">Wydaje się celowe, aby z przydziałów węgla mogli korzystać rolnicy kontraktujący wolce i bukaty. Stanie się to dodatkowym bodźcem dla rozwoju tej hodowli, podobnie jak było bodźcem dla rozwoju hodowli trzody chlewnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#SzymonDziedzic">Przedstawiony przez resort rolnictwa rozwój inseminacji jest istotnie poważny, ale posłowie z terenów wiejskich wciąż jeszcze słyszą na spotkaniach wiele krytycznych uwag o pracy inseminatorów. Bywa i tak, że rolnik formalnie kwituje wykonanie zabiegu inseminacyjnego, a krowę prowadzi do „nielegalnego” buhaja. Jak długo nie wyszkolimy odpowiedniej liczby kwalifikowanych inseminatorów, nie powinniśmy administracyjnie zakazywać utrzymywania buhajów, szczególnie w tych miejscowościach, gdzie chłopi sobie tego życzą.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#SzymonDziedzic">Opłaty za kontrolę użytkowości bydła mlecznego pokrywała spółdzielczość mleczarska, obecnie zadania kontroli przejmują rady narodowe. Rolnicy postulują, aby opłaty nadal ponosiły spółdzielczość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KsaweraBarańska">Uwagi posła Dziedzica w sprawie inseminacji są słuszne. Podkomisja do spraw produkcji zwierzęcej będzie mogła przekonać się o tym, jeśli jako teren lustracji wybierze słabiej pod tym względem rozwinięte województwo, a nie woj. poznańskie, gdzie badała ten problem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KsaweraBarańska">Słusznie wprowadzana została zasada wyższych cen skupu mleka w rejonach położonych w pobliżu dużych ośrodków przemysłowych lub miejskich nie zawsze jest przestrzegana. Na terenie woj. kieleckiego są wypadki, że tzw. strefę I ustala się nie tam, gdzie trzeba. W wyniku tego np. rozwijający się Sandomierz (huta szkła) nie ma dostatecznego zaopatrzenia w mleko. Próby interwencji nie dają rezultatów; nie zawsze wiadomo nawet, kto ma decydować o zmianie podziału na strefy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AntoniJankowski">Przytoczone w dyskusji przykłady nie świadczą, że trzeba zaniechać inseminacji tylko dlatego, że występują niedociągnięcia w pracy inseminatorów. Trzeba raczej skontrolować, na czym polegały nieprawidłowości i wyciągnąć odpowiednie konsekwencje w stosunku do inseminatora. Bez rozszerzania inseminacji nie poprawimy bowiem rasy bydła i będą się rodzić sztuki karłowate.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#FranciszekGinter">Rolnikom zależy na dobrej rasie bydła. Początkowo z inseminacją były kłopoty, obecnie jednak rolnicy odnoszą się do tej sprawy z pełnym zrozumieniem. Jeśli inseminator nie wywiązuje się z pracy należycie, trzeba go zmienić, a nie powracać do dawnej formy. Objawem niekorzystnym jest oderwanie się od wsi kół hodowców i brak kontaktu z kółkami rolniczymi. Przy kółkach rolniczych powinny powstać branżowe sekcje hodowlane, które służyć będą powiązaniu się wszystkich hodowców we wsi, wymianie i upowszechnianiu najlepszych doświadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#EdmundStuczyński">Tylko w drodze dobrze prowadzonej inseminacji można podnieść wartość genetyczną bydła. Ten nowoczesny system dawno został przyjęty w krajach o wysokiej kulturze hodowlanej i u nas też zaczyna dawać wyniki. Nie należy się z tego wycofywać, lecz dążyć do usprawnienia pracy tam, gdzie na dobre weszliśmy z inseminacją. Nie zawsze trzeba działać metodami administracyjnymi (przymusowa kastracja). Tam, gdzie inseminacja jest dobrze prowadzona, mogą pozostać również buhaje, zwłaszcza, że są one dobrym towarem eksportowym.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#EdmundStuczyński">Program rozwoju hodowli ma realną podbudowę w nieporównywalnie korzystniejszym aniżeli w latach poprzednich zaopatrzeniu rolnictwa w nawozy sztuczne. Większa ilość nawozów to nie tylko większa ilość paszy — to lepsza jej jakość, większa zawartość białka. Pod tym względem sytuacja paszowa powinna w bieżącym 5-leciu radykalnie zmienić się na korzyść.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#EdmundStuczyński">Opłaty za kontrolę użytkowości bydła powinny być ponoszone przez rolników; kontrola będzie wówczas mniej formalna, bardziej efektywna, bo wiadomo — kto płaci, ten żąda.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#EdmundStuczyński">Formy budownictwa inwentarskiego pozostawiają oczywiście wiele do życzenia. Nie należy jednak sprawy wyolbrzymiać, lecz raczej dążyć do poprawy tego, co się już robi, czyli poprawy warunków chowu, wentylacji, światła itp. Nasi projektanci i konstruktorzy chlubią się osiągnięciami w rożnych dziedzinach, ale nie w dziedzinie rolnictwa. U nas jest to sprawa ciągle jeszcze mało popularna, a wynika ze złych tradycji zacofania rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#EdmundStuczyński">Przedstawiony program rozwoju hodowli jest realny, jednak musi być realizowany nowymi metodami. Baza rozwoju hodowli powinna być wyrównana, aby móc zapobiegać gospodarczo niekorzystnym spiętrzeniom, „mlecznym rzekom” i innym tego typu zjawiskom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#FranciszekGesing">W informacji i w dyskusji zarysował się problem niedostatecznego rozwoju działalności organizacji społeczno-gospodarczych obsługujących wieś. Przedstawiony program rozwoju hodowli jest napięty, zadania w nim sprzężone — niewykonanie jednego z nich decyduje o reszcie. Dlatego pomyślna realizacja programu zależy w dużym stopniu od mobilizacji sił społecznych, których sprawne działanie jest tak samo ważne jak sprawne działanie administracji.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#FranciszekGesing">Zarysowała się jak gdyby różnica poglądów posłów „ze wsi” i posłów „z miasta” na sprawę inseminacji. System inseminacji jest właściwy. Nie należy jednak pomijać głosów chłopskich. Resort przyznał, że dość duża jeszcze liczba inseminatorów nie posiada odpowiednich kwalifikacji. Tam więc, gdzie to jest konieczne, trzeba odstąpić od zakazów administracyjnych i działać interwencyjnie.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#FranciszekGesing">Program rozwoju hodowli jest prawidłowy, kompleksowy. Jego realizacja wymaga jednak sprawnego działania tym bardziej, że obejmuje 3,5 mln jednostek gospodarczych. Ich współudział powinien być pobudzany właściwą pracą organizacji społecznych na wsi.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#FranciszekGesing">Dodatkowych wyjaśnień udzielili: podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa — Stanisław Gucwa i wiceprezes CZSM — Zofia Staros.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanKlecha">Komisja jeszcze niejednokrotnie będzie badała problemy realizacji programu zwiększenia produkcji zwierzęcej. Najważniejszym problemem w realizacji tego programu jest chyba intensyfikacja produkcji pasz w gospodarstwach chłopskich. Niezmiernie ważne jest również właściwe zorganizowanie współpracy służby zootechnicznej z chłopem. Szerzej należy organizować bazę hodowlaną bezpośrednio w gospodarstwach chłopskich. Obecnie zaledwie 20 tys. gospodarstw chłopskich prowadzi hodowlę zarodową. Są to wyniki niewystarczające i w tym kierunku musi pójść główne uderzenie służby zootechnicznej. Szerszą współpracę w tym zakresie należy nawiązać z kółkami rolniczymi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanKlecha">Opinie chłopów o niektórych przedsięwzięciach należy baczniej śledzić. Mówiono tu, że chłopi są jakoby przeciwni inseminacji. Fakt ten nie zawsze wypływa z ich nieświadomości o korzyściach stąd płynących, ale niejednokrotnie ze źle prowadzonej akcji inseminacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanKlecha">Komisja przyjęła do wiadomości informację resortu oraz zleciła podkomisji do spraw produkcji zwierzęcej opracowanie projektu dezyderatów w oparciu o przebieg dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JanKlecha">Komisja rozpatrzyła odpowiedzi resortów na dezyderaty, które zreferował poseł Edmund Stuczyński (PZPR).</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JanKlecha">Komisja uznała otrzymane odpowiedzi za pozytywne. Dotyczy to m.in.: odpowiedzi Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu, który przedstawił program ulepszenia kontroli i nadzoru nad jakością przemysłowych mieszanek paszowych; odpowiedzi Ministra Komunikacji, który poinformował, że zgodnie z dezyderatem Komisji polecił wszystkim DOKP zastosować odpowiednie środki dla terminowego i pełnego pokrycia zapotrzebowania na wagony przewozu ziemiopłodów.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JanKlecha">W związku z negatywną odpowiedzią Ministra Komunikacji na dezyderat Komisji w sprawie przyznania ulg kolejowych rolnikom-słuchaczom szkół korespondencyjnych i zaocznych, Komisja postanowiła powrócić do tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JanKlecha">O STANIE REALIZACJI PROGRAMU HODOWLI BYDŁA</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JanKlecha">Informacja złożona przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa — Stanisława Gucwę na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego w dniu 12 maja 1966 r.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JanKlecha">Hodowla bydła w Polsce, charakteryzująca się w ciągu lat różnym tempem rozwoju, osiągnęła najwyższe tempo w ostatnim 7-leciu w wyniku kompleksowej polityki stwarzającej korzystne warunki jej rozwoju. W roku 1958 wyrównano relację pomiędzy ceną bydła rzeźnego a cenami pozostałych gatunków, stwarzając opłacalność hodowli bydła rzeźnego; stanowi ona obecnie jedną z najrentowniejszych gałęzi gospodarki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JanKlecha">W latach 1958–1965 stan bydła młodego zwiększył się o 1.750 tys. sztuk, czyli o 21,5 proc., podczas gdy np. w latach 1950–1953 przyrost stada kształtował się na poziomie 1,1 proc. rocznie.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JanKlecha">Rozwój hodowli młodego bydła rzeźnego pozostaje w bezpośrednim związku z zasobami paszowymi na określonych terenach, a także z siłą roboczą. W strukturze stada zmniejszył się udział krów szczególnie tam, gdzie są trudności z siłą roboczą. W tych rejonach obserwuje się bujny wzrost pogłowia młodego bydła rzeźnego, którego hodowla nie jest tak pracochłonna, jak utrzymanie stada krów.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JanKlecha">Koncepcją polityki ekonomicznej w dziedzinie rozwoju hodowli było dążenie do zwiększenia skupu bydła rzeźnego. W związku z tą koncepcją wysuwane były niekiedy obawy, że preferencja hodowli bydła rzeźnego na niekorzyść hodowli krów spowodować może regres w produkcji i skupie mleka. Obawy te nie potwierdziły się. Okazało się, że mimo tej samej ilości krów, produkcja mleka wzrosła, a nastąpiło to w drodze poprawy żywienia.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JanKlecha">Opłacalność cen skupu bydła rzeźnego i wykorzystanie zasobów paszowych tam, gdzie one występują w większym stopniu, przyczyniły się do dużej dynamiki w hodowli. O ile np. w woj. olsztyńskim na 100 krów w roku 1958 hodowano cieląt na rzeź 5,7 sztuk, to obecnie hoduje się 40, czyli prawie wszystkie cielęta nadające się do chowu. Podobnie kształtuje się sytuacja w woj. koszalińskim. Równocześnie przy najsilniejszym wzroście hodowli bydła rzeźnego występuje, np. w woj. olsztyńskim, duży wzrost dostaw mleka.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#JanKlecha">Starania w kierunku dalszego rozwoju hodowli bydła rzeźnego będą kontynuowane — do roku 1970 hodowla wzrosnąć ma o ok. 1900 tys. sztuk. Dążyć się będzie przy tym do przezwyciężenia trudności, jakie obecnie dają się odczuć. Dotychczas bowiem chów bydła ma charakter ekstensywny; polega głównie na wykorzystaniu istniejących rezerw, w związku z czym podaż koncentrowała się w IV kwartale, powodując trudności z zagospodarowaniem mięsa i niemożność wyzyskania koniunktury eksportowej na mięso wołowe, najkorzystniejszej w II i III kwartale; większość bydła rzeźnego — to sztuki o niskiej wadze, niepełno-mięsne, czyli o mniejszej wartości użytkowej i eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#JanKlecha">Polityka kontraktacyjna zmierza obecnie do uzyskania bardziej wartościowego bydła na rynek wewnętrzny i na eksport. Rozszerza się kontraktację bydła hodowlanego i, aby zachęcić do nabywania dobrego materiału zarodowego w gospodarce chłopskiej, wprowadza się dla nabywców bonifikaty ze specjalnie utworzonego funduszu hodowlanego oraz udziela się kredytów na rozwój pogłowia hodowlanego, zwłaszcza w tych powiatach, gdzie rozwój hodowli jest jeszcze słaby.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#JanKlecha">Mimo proporcjonalnego zmniejszenia się udziału krów w stadzie, udział ten jest jeszcze dość wysoki, gdyż wynosi w gospodarce indywidualnej ok. 62 proc. W gospodarce chłopskiej w województwach zachodnich zbliża się do 55 proc., co stanowi poziom prawidłowy. Mleczność krów wzrosła w skali krajowej średnio do 2.180 litrów rocznie (wobec 1400 litrów w 1938 roku), zaś w PGR-ach do średnio 2.660 litrów. Waga bydła zwiększyła się przeciętnie o 25 proc, a w PGR-ach o 50 proc.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#JanKlecha">Poprawę użytkowości bydła tak pod względem mięsa, jak i mleka, zawdzięcza się głównie sztucznemu unasiennieniu. W tych województwach, gdzie inseminacja stosowana jest niemal w pełni, jak woj. opolskie, gdańskie, katowickie, tam dynamika poprawy jest silniejsza. Najsłabiej rozwija się inseminacja w woj. warszawskim, białostockim i częściowo lubelskim. Badania placówek naukowych wykazują, że sztuki pochodzące z inseminacji mogą dać do ponad 3.400 litrów mleka rocznie. Świadczy to o możliwościach, jakie stwarza bydło pochodzące ze sztucznego zapłodnienia, o ile ma zapewnione prawidłowe żywienie.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#JanKlecha">Ok. 600 tys. sztuk bydła znajduje się obecnie pod kontrolą użytkowości. W latach 1966–1970 ilość ta ma zwiększyć się o 300 tys. szt.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#JanKlecha">W bieżącej 5-latce spożycie mięsa na głowę ludności ma wzrosnąć o 7 kg — do 55 kg w roku 1970. Wzrost ten zamierza się osiągnąć głównie drogą wzrostu pogłowia bydła, w mniejszym stopniu wzrostem pogłowia trzody chlewnej, ażeby nie obciążać bilansu zbożowego. Głównym czynnikiem ma tu być zasadnicza poprawa wykorzystania użytków zielonych, zwłaszcza zmeliorowanych, które przy odpowiednim zagospodarowaniu dają kilkakrotny wzrost plonów. Najkorzystniej pod względem ekonomicznym kształtuje się wzrost produkcji mleka i mięsa w oparciu o pasze zielone.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#JanKlecha">Innym czynnikiem jest zwiększenie stanu obsady bydła na 100 ha i podciągnięcie do średniej krajowej obsady w tych regionach, gdzie występują największe strefy użytków zielonych, jak: białostocki, warszawski, koszaliński, szczeciński, lubelski i bydgoski. Dla ilustracji: w rejonie Żuław obsada bydła na 100 ha wynosi 74 sztuki, a w zmeliorowanym regionie Wieprz-Krzna, o warunkach zbliżających się do warunków regionu żuławskiego, aktualnie obsada wynosi średnio 33 sztuki. Wskazuje to na wielkość istniejących rezerw w rozwoju hodowli.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#JanKlecha">Właściwe wykorzystanie użytków zmeliorowanych i ich intensyfikacja jest obecnie o tyle bardziej realna, że jesteśmy w stanie zapewnić pełną ilość nawozów potrzebnych dla terenów zmeliorowanych. Zamierza się osiągnąć nie tylko wzrost produkcji pasz z upraw polowych, ale także poprawę ich jakości, co wiąże się z przezwyciężaniem przestarzałych metod w systemie uprawy i zbioru. Jeśli agrominimum dało już widoczne rezultaty w uprawach polowych, to na łąkach i pastwiskach postęp jest znacznie mniejszy. Program resortu rolnictwa w tej dziedzinie jest szeroki i uwzględnia wykorzystanie najnowocześniejszych metod, które dały doskonałe wyniki m.in. w woj. poznańskim.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#JanKlecha">Zabezpieczenie pasz zielonych zamierza się oprzeć m.in. na rozbudowie silosów, których ilość ma wzrosnąć o 1 mln sztuk; na podstawie doświadczeń lat 1964–1965, osiągnięcie tej liczby wydaje się być realne, zwłaszcza, że środki na to zostały zabezpieczone. Rozwijać się będzie również różne formy suszarnictwa. Jednym z trudniejszych problemów jest budownictwo inwentarskie. W zasadzie założony rozwój hodowli wymaga stworzenia jednego miliona nowych stanowisk. Mamy udany — według oceny fachowców — nowy projekt typowej obory; środki finansowe i materiał budowlany na gotowe obory będą zabezpieczone, ale to nie wystarczy; trzeba zwiększonego wysiłku organizacyjnego, ponieważ w tej dziedzinie zadania są najbardziej trudne.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#JanKlecha">Podniósł się stan zdrowotny bydła. Kilka województw jest już całkowicie wolnych od gruźlicy. Przymusowa wymiana sztuk zagruźliczonych za odszkodowaniem odbywa się na terenie 9 województw, dalsze województwa objęte są obecnie wstępnymi badaniami, w toku których zachęca się rolników do dobrowolnego usuwania zagrożonych sztuk. Podejmuje się również kroki w kierunku zwalczania brucelozy, a także innych chorób inwazyjnych w miarę ich rozeznania i posiadanych do dyspozycji leków.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#JanKlecha">Inseminacją objęto 57 proc. stanu pogłowia krów, w pełni inseminacja prowadzona jest w 136 powiatach. Ulepszenie organizacji w tej dziedzinie w wyniku kilkuletnich doświadczeń doprowadziło do przezwyciężenia oporów u rolników. W tej dziedzinie i ogólnie w zakresie weterynarii wysuwa się na czoło problem inwestycji i transportu, które to sprawy resort rolnictwa chce potraktować jako priorytetowe w bieżącej 5-latce. Jak już wspomniano, bydło pochodzące ze sztucznego zapłodnienia jest genetycznie o wiele lepsze. Problemem będzie hodowla cieląt o większej wadze — powyżej 80 kg. Należy w związku z tym podkreślić, że również i w tej dziedzinie perspektywy rysują się korzystniej. Świadczą o tym dotychczasowe korzystne efekty uzyskane w wyniku ustawowego ograniczenia na niektórych terenach uboju cieląt o niższej wadze.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#JanKlecha">Zamierzeniom resortu rolnictwa w dziedzinie rozwoju produkcji mięsa i mleka sprzyjać będzie współpraca z organizacjami społecznymi, a przede wszystkim z kółkami rolniczymi i Związkiem Spółdzielni Mleczarskich w zakresie podnoszenia kultury chowu i żywienia bydła. Temu celowi służy również rozwijanie propagandy właściwych form hodowli; podkreślić trzeba duży wysiłek, jaki poświęcają tej sprawie prasa rolnicza, radio i telewizja.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>