text_structure.xml
32.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJerzyGwiżdż">Otwieram posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Witam członków Komisji oraz gości. Proponowany porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie postanowienia Sądu Dyscyplinarnego w sprawie z wniosku naszej Komisji z dnia 18 marca br. o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej przed Trybunałem Stanu byłego ministra sprawiedliwości Leszka Kubickiego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełJerzyGwiżdż">Czy są wnioski lub uwagi do proponowanego porządku dziennego? Nikt się nie zgłasza. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu proponowanego porządku dziennego? Nie ma. Stwierdzam przyjęcie porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PosełJerzyGwiżdż">W imieniu prezydium Komisji chcę przedstawić sprawę będącą przedmiotem dzisiejszego porządku dziennego. Za pośrednictwem marszałka Sejmu Komisja otrzymała postanowienie z dnia 18 maja 1999 r. Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie, który stwierdził, iż pociągnięcie sędziego Sądu Najwyższego w stanie spoczynku do odpowiedzialności karnej przed Trybunałem Stanu wymaga zgody Sądu Dyscyplinarnego.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PosełJerzyGwiżdż">Ponadto Sąd Dyscyplinarny postanowił zwrócić sprawę naszej Komisji w celu usunięcia braków formalnych wniosku wstępnego grupy posłów z dnia 2 kwietnia 1998 r. oraz uzupełnienia materiałów dowodowych.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PosełJerzyGwiżdż">W zaistniałej sytuacji Komisja może zachować się dwojako. Możliwość pierwsza, to złożenie zażalenia do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego na postanowienie Sądu Dyscyplinarnego, możliwość druga, to zadośćuczynienie postanowieniu, czyli przekazanie Sądowi Dyscyplinarnemu wymaganej dokumentacji, w tym również dat złożenia podpisów pod wnioskiem wstępnym.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PosełJerzyGwiżdż">Należy dodać, że postanowienie otrzymaliśmy w dniu 11 czerwca br. czyli w piątek o godz. 16. Odwołanie należało złożyć do 15 czerwca br. gdyż marszałek Sejmu postanowienie otrzymał 8 czerwca br. W związku z tym zwróciłem się do Biura Studiów i Ekspertyz o opinię prawną w tej sprawie. Opinia ta została doręczona członkom Komisji. Opinię prawną przygotował - obecny na posiedzeniu - dr Janusz Mordwiłko.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PosełJerzyGwiżdż">Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy zwróciłem się do marszałka Sejmu, aby w oparciu o tę opinię prawną przesłał zażalenie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego. Chcę dodać, że biorąc pod uwagę, zwłaszcza wizytę papieża, nie było możliwości zwołania posiedzenia Komisji. Dodam, że marszałek Sejmu przesłał zażalenie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego. W zaistniałej sytuacji - w imieniu prezydium Komisji - chcę przedstawić następujący wniosek. Proponuję, aby Komisja zaczekała na rozpatrzenie zażalenia złożonego przez marszałka Sejmu. Dalsze czynności byłyby podjęte po rozpatrzeniu zażalenia. Wydaje się, że nic innego nie da się zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Rozpatrywana sprawa jest złożona i skomplikowana. W grę wchodzą bowiem trzy kwestie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Kwestia pierwsza to fakt, iż obecnie brakuje wyrazistej regulacji prawnej, pozwalającej na rozwiązanie sporu - problemu - pomiędzy władzą ustawodawczą, a władzą sądowniczą. Mechanizm uchylania immunitetu sędziowskiego w ustawie - Prawo o ustroju sądów powszechnych jest z dość dawnych czasów. Jest to mechanizm oparty na tradycyjnym trybie uchylania immunitetu sędziowskiego najczęściej z powodu popełnienia przez sędziego wykroczenia. Tryb ten akceptuje zdecydowanie udział władzy sądowniczej. Tymczasem pojawił się przypadek sporu między władzą ustawodawczą a sądowniczą. Biorąc pod uwagę art. 88 par. 3 Prawa o ustroju sądów powszechnych można stwierdzić, że przepis ten nie daje - w zasadzie - możliwości postępowania w tym zakresie. Przepis ten stanowi bowiem, że w terminie 7 dni od dnia doręczenia uchwały oddalającej wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, rzecznikowi dyscyplinarnemu i kolegium sądu wojewódzkiego przysługuje zażalenie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego. Tak więc przepis ten literalnie nie wymienia, np. marszałka Sejmu, czy innych podmiotów mogących zabiegać o uchylenie immunitetu. W moim przekonaniu, Konstytucja RP z dnia 2 kwietnia 1997 r., a zwłaszcza zawarta w niej zasada dwuinstancyjności, daje prawo złożenia zażalenia, w stosunku do którego marszałek Sejmu może wystąpić jako strona. W grę wchodzi odpowiednio stonowany Kodeks postępowania karnego. Tak więc wydaje się, że mimo niedoskonałej infrastruktury prawnej, zażalenie marszałka Sejmu powinno zostać rozpatrzone. Nie można jednak wykluczyć, że na tle wskazanego przepisu Prawa o ustroju sądów powszechnych mogą wystąpić pewne problemy.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Sprawa druga. W kontekście rozpatrywanej sprawy warto zwrócić uwagę na to, że trwają prace - właśnie w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej - nad nowelizacją ustawy o Trybunale Stanu. Dobrze byłoby więc, aby problem, który teraz się pojawił - został rozwiązany właśnie - moim zdaniem - w ustawie o Trybunale Stanu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Sprawa trzecia. Postać wniosku wstępnego reguluje ustawa o Trybunale Stanu. Uregulowanie to odpowiada temu, jak są regulowane instytucje parlamentarne. Jest to więc regulacja swobodna i niezbyt rygorystyczna. Działania parlamentarne mają charakter polityczny. Są więc działaniami innymi niż działania sądowe.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Doszło więc do swego rodzaju zderzenia działań parlamentarnych, a więc bardziej ogólnych z działaniami sądowymi, cechującymi się typowym rygoryzmem prawnym. W związku z tym Sąd Dyscyplinarny - zapewne w najlepszej wierze - uznał, że wniosek o uchylenie immunitetu i to w sprawie dotyczącej odpowiedzialności karnej, czyli w materii gdzie rygoryzm jest szczególnie wymagany, jest wnioskiem niedoskonałym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Być może wniosek wstępny - zwłaszcza jeżeli chodzi o uzasadnienie - jest trochę zbyt ogólnikowy. Jednakże wniosek ten spełnia wymagania określone przez ustawę o Trybunale Stanu. Tak więc Sąd Dyscyplinarny żądając uzupełnienia wniosku wstępnego, w sposób dość daleko idący wykroczył poza swoje możliwości prawne. Żądania wykraczają bowiem ponad ustawę o Trybunale Stanu. Sąd Dyscyplinarny wnosi o uzupełnienie wniosku wstępnego, który spełnia wymogi określone przez ustawę o Trybunale Stanu. Ponadto należy pamiętać, że art. 6 ustawy o Trybunale Stanu - w tej fazie postępowania - nie stwarza możliwości uzupełnienia wniosku wstępnego.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Tak więc pojawia się problem, iż Sąd Dyscyplinarny działa niezgodnie z ustawą o Trybunale Stanu. Jednakże w uzasadnieniu do postanowienia jest mowa nie tylko o możliwości uzupełnienia wniosku wstępnego, ale również o możliwości złożenia dalszych dokumentów. Dla wyjaśnienia sprawy sąd ma prawo domagać się dodatkowych dokumentów. Ponadto nasuwa się taka refleksja po lekturze uzasadnienia, że występuje w nim trochę solidarności narodowej, co przecież występuje także w Sejmie, a co mogę obserwować współpracując z Sejmem już ponad 20 lat. Z lektury uzasadnienia można odnieść wrażenie, że Sąd Dyscyplinarny nie pała chęcią uchylenia immunitetu. Część problemów tworzy Sąd Dyscyplinarny.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Tak więc sytuacja jest następująca. W jednej strony widoczny jest brak infrastruktury prawnej w odniesieniu do wniosku o uchylenie immunitetu. Nie ma również idealnego zbiegania się przepisów ustawy o Trybunale Stanu z procedurą karną. Z drugiej strony Sąd Dyscyplinarny nie pała nadmierną chęcią zadośćuczynienia wnioskowi Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">W efekcie problem jest złożony. Nie należy więc oczekiwać, że problem zostanie rozwiązany szybko i bezkonfliktowo. Należy jeszcze dodać, że zaszła konieczność dość szybkiego działania. W związku z tym uważam, że Komisja jest niezbędna gdyby doszło do konieczności uzupełnienia materiału dowodowego. W tej kwestii konieczna byłaby uchwała Komisji.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">W praktyce okazało się, że na złożenie zażalenia jest tylko jeden dzień - 15 czerwca br. W takiej sytuacji jest w pełni uzasadnione to, że zażalenie może złożyć prezydium Komisji. Nie wchodzi w grę w tym przypadku nadużycie zaufania Komisji. Należy przyjąć, że takie działanie prezydium Komisji zostanie zaaprobowane przez Komisję. Dlatego też w swojej opinii napisałem, że zażalenie może złożyć prezydium komisji. Tak się właśnie stało. W moim przekonaniu jest to działanie prawidłowe.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Jeżeli chodzi o to, co zrobi Wyższy Sąd Dyscyplinarny, to na tle ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, trudno mi się wypowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Uważam, że przypadek, nad którym dyskutujemy powinien dać nam wiele do myślenia. Powinniśmy z tego przypadku wyciągnąć wnioski, co do dalszej procedury.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Wydaje się, że istotą stanowiska Sądu Dyscyplinarnego jest nawiązanie do postanowień konstytucji i przepisów dotyczących uchylania immunitetu. W związku z tym należy przypomnieć, że postępowanie przed Trybunałem Stanu i przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej jest postępowaniem, w którym obowiązują zasady postępowania karnego. Zastosowanie ma Kodeks postępowania karnego. Tak więc wniosek wstępny kierowany do naszej Komisji za pośrednictwem marszałka Sejmu powinien spełniać warunki doniesienia o przestępstwie i powinien zawierać uprawdopodobnienie czynu karalnego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Inaczej mówiąc, postępowania przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej i Trybunałem Stanu nie można traktować jako elementu politycznego. W zaistniałej sytuacji - zwłaszcza biorąc pod uwagę stan prawny - złożenie zażalenia, ma w pewnej mierze charakter decyzji politycznej w tym sensie, że chodzi o swego rodzaju test na temat relacji między Sejmem a Sądem Dyscyplinarnym w przypadku rozpatrywania wniosku o uchylenie immunitetu. Wnioski z tego przypadku powinna wyciągnąć również nasza Komisja.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Należy pamiętać, że podstawą uchylenia immunitetu jest nie tylko wpłynięcie wniosku, ale i uprawdopodobnienie czynu, który jest przedmiotem wniosku. W związku z tym stanowisko Sądu Dyscyplinarnego rozumiem nie tylko jako żądanie uzupełnienia pewnych dokumentów i wyjaśnień, co do okoliczności sprawy ze strony marszałka Sejmu, a także naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Ponadto nie należy jednak zapominać, że Sąd Dyscyplinarny wytknął dość zasadnicze wady wniosku wstępnego, znajdujące wyraz w bardzo ogólnikowym uzasadnieniu zarzutów. Ogólnikowość zarzutów nie pozwala Sądowi dyscyplinarnemu odnieść się do konkretnych faktów, które miałyby być podstawą uchylenia immunitetu.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Tak więc mam pewną obawę i stąd następujące pytanie do dr. Janusza Mordwiłki. Czy z punktu widzenia marszałka Sejmu - a szerzej z punktu widzenia postępowania toczącego się w naszej Komisji - bezpieczne jest wnoszenie zażalenia do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Sytuacja jest bowiem taka, że wnioskowi wstępnemu - zgłoszenia przestępstwa - wytknięto poważne luki. Jeżeli bowiem zażalenie nie zostanie uwzględnione, Sąd Dyscyplinarny może podjąć merytoryczne rozstrzygnięcie. W rozstrzygnięciu tym może stwierdzić, że we wniosku wstępnym niedostatecznie sprecyzowano zarzuty. Sąd Dyscyplinarny może więc podjąć decyzję nie po myśli wnioskodawców. Inaczej mówiąc, czy nie było sprawą bezpieczniejszą powrócić do wstępnej fazy postępowania.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Swoje pytanie przedstawiłem na dość szerokim tle, ale wynika to z tego, że rozpatrywany przypadek powinien być uwzględniony przez Komisję przy rozpatrywaniu innych, podobnych spraw. Chodzi też o to, aby wnioskodawcy przyszłych wniosków mieli świadomość problemów wynikających z rozpatrywanego postanowienia Sądu Dyscyplinarnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełJerzyGwiżdż">Należy jednak pamiętać, że sprawa, którą dzisiaj rozpatrujemy jest pierwszą tego rodzaju sprawą w całym okresie funkcjonowania Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. W związku z tym dobrze się stało, że prace nad projektem ustawy o zmianie ustawy o Trybunale Stanu nie zostały jeszcze zakończone. W pracach tych należy bowiem wykorzystać wniosek wynikający z rozpatrywanej sprawy. Ponadto chcę dodać, że w zaistniałej sytuacji wynikającej zwłaszcza z bardzo krótkiego czasu na złożenie zażalenia, chyba nie było innego wyjścia. Stąd taka właśnie decyzja.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełJózefZych">Rozpatrywane zagadnienie jest rzeczywiście bardzo ważne. Należy jednak mieć pełną świadomość tego, że to faktycznie Komisja występuje do Sądu Dyscyplinarnego. Tylko ten sąd jest władny do podjęcia decyzji o uchyleniu immunitetu. W związku z tym ten sąd zgodnie z własnymi przepisami proceduralnymi przeprowadza postępowanie i wydaje postanowienia. Trzeba więc mieć świadomość skutków ewentualnego niezastosowania się do postanowienia Sądu Dyscyplinarnego.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełJózefZych">Sprawa druga - w opinii prawnej podniesiona została kwestia, iż marszałkowi Sejmu przysługuje prawo złożenia zażalenia do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego i że prawo to można wyprowadzić z konstytucyjnej zasady administracyjności. Jest to art. 176 ust. 1 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełJózefZych">Sprawa nie jest całkowicie nowa, gdyż występowała także w poprzednim porządku konstytucyjnym. Chodzi bowiem o to, jaka jest relacja przepisu konstytucji do żądania określonego podmiotu. Inaczej mówiąc, czy wprost z przepisu konstytucji można wyciągać odpowiednie wnioski oznaczające prawo do dwuinstancyjności.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PosełJózefZych">Nie ulega wątpliwości, iż w świetle przepisów konstytucji sprawa jest jasna. Nie wchodzi jednak w grę zaprzeczenie dwuinstancyjności, ale aby możliwe było zaskarżenie - w tym przypadku postanowienia - to konieczne są podstawy do zaskarżenia. W rozpatrywanym przypadku jest problem, gdyż ani przedmiotowo, ani podmiotowo zażalenie nie mieści się w stosownych przepisach. Z tego punktu widzenia - jak się wydaje - nie można powołać się bezpośrednio na przepis konstytucji. Z tego punktu widzenia złożone zażalenie ma słaby punkt.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PosełJózefZych">Należy jednak dodać, iż rozpatrywany przypadek uświadamia, iż w przyszłości konieczna jest nowelizacja ustawy o Trybunale Stanu, w której należy przewidzieć tego rodzaju przypadki.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełTadeuszKilian">Jak trafnie wskazał m.in. marszałek Józef Zych, rozpatrywany przypadek musi stać się przedmiotem analizy podkomisji, pracującej nad nowelizacją ustawy o Trybunale Stanu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełTadeuszKilian">Poseł Marek Mazurkiewicz zwrócił uwagę, że istnieje możliwość merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Dyscyplinarny. Mnie się wydaje, że takiej możliwości nie ma. Wynika to z analizy dwóch punktów postanowienia Sądu Dyscyplinarnego. Sąd ten stwierdził bowiem, że po pierwsze - pociągnięcie sędziego Sądu Najwyższego w stanie spoczynku do odpowiedzialności karnej przed Trybunałem Stanu wymaga zgody Sądu Najwyższego. W tej kwestii Sąd Najwyższy stwierdził więc to, do czego Komisja nie miała wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PosełTadeuszKilian">W drugim punkcie postanowienia Sąd Dyscyplinarny wskazał na braki formalne oraz uzupełnienie materiałów dowodowych. Nie jest to materia do zmiany materii postępowania zażaleniowego tak, aby materia ta została zmieniona w orzeczenie merytoryczne. Byłaby to zmiana z orzeczenia formalnego na merytoryczne. Praktycznie nie jest to możliwe. W tej kwestii chyba jesteśmy zgodni.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PosełTadeuszKilian">Chcę też zwrócić uwagę na to - tu jestem zgodny z dr. Januszem Mordwiłko - w aspekcie ustawy o Trybunale Stanu wniosek wstępny spełnia konieczne wymogi określone w art. 6 ust. 3 pkt. 1, 2 i 3. Nie ma więc takich sformułowań, jakie Kodeks postępowania karnego formułuje w stosunku do prokuratora. W tym bowiem przypadku Kodeks postępowania karnego stosuje się odpowiednio.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PosełTadeuszKilian">Przykładem sposobu widzenia przez Sąd Dyscyplinarny wymogów w stosunku do wniosku wstępnego, jest stwierdzenie, iż podpisy powinny być opatrzone datą złożenia podpisu. Tego typu interpretacja zastosowana przez Sąd Dyscyplinarny nie wydaje się możliwa do utrzymania.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PosełTadeuszKilian">Można odnieść wrażenie, że od ciała parlamentarnego - Komisji - sąd wymaga takiego zachowania, jakie jest wymagane od stron w postępowaniu karnym. Należy też dodać, że postępowanie przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej nie ma charakteru postępowania ad rem, czyli nie jest możliwe zebranie materiałów najpierw w sprawie, aby na tle wniosku o uchylenie immunitetu właściwy organ mógł się rozeznać w materiale. Następnym etapem byłoby postępowanie ad personam. W tym przypadku nie jest to możliwe.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PosełTadeuszKilian">Tak więc przechodzenie z fazy ad rem do fazy ad personam daje większą możliwość rozeznania się w sprawie. W tym postępowaniu możliwe jest tylko prowadzenie postępowania ad personam.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełJerzyGwiżdż">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem zawarty w uzasadnieniu. Chodzi o to, że Sąd Dyscyplinarny wyraził wątpliwość, czy wszyscy posłowie, którzy złożyli podpisy popierające podzielają treść wniosku wstępnego z dnia 2 kwietnia 1998 r. Można przyjąć, iż jest to stwierdzenie kuriozalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełMarekMarkiewicz">Po uwagach eksperta dotyczących faktycznych aspektów sprawy, a zwłaszcza o solidarności sędziów, jako o motywie działania Sądu Dyscyplinarnego, chcę zapytać o kwestię następującą. Czy Sąd Dyscyplinarny wezwał prof. Leszka Kubickiego do złożenia oświadczenia, i czy -ewentualnie prof. Leszek Kubicki złożył oświadczenie. Pytam dlatego, że z treści pisma, które wpłynęło do Komisji - o ile dobrze pamiętam - wynikała pełna gotowość prof. Leszka Kubickiego do stanięcia przed Komisją. Pytanie jest następujące, czy jeżeli prof. Leszek Kubicki złożyłby wniosek do Sądu Dyscyplinarnego, to postępowanie mogłoby toczyć się zgodnie z wolą wyrażoną we wniosku, czy też Sąd Dyscyplinarny musi w każdym przypadku badać merytoryczne przesłanki wniosku?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełBogdanLewandowski">Chcę skierować do dr. Janusza Mordwiłki dwa pytania, czy też podnieść dwie kwestie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełBogdanLewandowski">Sprawa pierwsza - w opinii prawnej, zgodnie ze stanem faktycznym, jest mowa o tym, że zażalenie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego powinien złożyć marszałek Sejmu. Natomiast w dzisiejszym wystąpieniu - co najmniej dwukrotnie - stwierdzono, że zażalenie przysługuje prezydium Komisji. Proszę więc o rozstrzygnięcie kwestii podmiotu właściwego do złożenia zażalenia.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PosełBogdanLewandowski">Sprawa druga - w swojej opinii dr Janusz Mordwiłko m.in. stwierdza, iż „zachodzi obawa, że Wyższy Sąd Dyscyplinarny może nie rozpoznać zażalenia ze względu na brak przesłanek materialnych stanowiących podstawę takiego zażalenia”.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PosełBogdanLewandowski">Nasuwa się więc pytanie w związku z tego rodzaju możliwością. Czy zatem nie byłoby dobrze przyjąć pierwsze rozwiązanie, które sugerował nasz ekspert, czyli zadośćuczynienie treści postanowienia Sądu Dyscyplinarnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Jeśli chodzi o kwestie podniesione przez posła Bogdana Lewandowskiego, to najpierw odniosę się do problemu organu właściwego do złożenia zażalenia.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Jeżeli mówiłem o prezydium Komisji, to oczywiście miałem na myśli roboczą fazę przygotowania i podjęcia decyzji o zażaleniu. Natomiast na zewnątrz występuje marszałek Sejmu i jest to zasada dotycząca nie tylko sprawy, którą rozpatrujemy.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Warto dodać, że gdy postanowienie Sądu Dyscyplinarnego dotarło do Sejmu, to przewodniczący Komisji zwrócił się z prośbą do przewodniczącego Sądu Dyscyplinarnego o ponowne przesłanie postanowienia, ale tym razem już nie na adres przewodniczącego Komisji, lecz na adres marszałka Sejmu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Sprawa druga - to kwestia przesłanek materialnych. Tej kwestii nie potrafię jednak rozwikłać, gdyż jeżeli występuje luka w prawie, to ona po prostu jest. Lukę tę trzeba wypełnić przy okazji nowelizacji ustawy o Trybunale Stanu, o czym była już mowa. Sytuacja ta może bowiem dotyczyć nie tylko ministra, ale także np. prezesa Najwyższej Izby Kontroli i innych osób, którym przysługuje immunitet. Przy utrzymywaniu się luki prawnej okaże się, że odpowiedzialność konstytucyjna jest zawieszona w próżni.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Przypominam, że przywoływany już przepis Prawa o ustroju sądów powszechnych stwierdza, że chodzi o termin 7 dni od dnia podjęcia uchwały oddalającej wniosek o wszczęcie postępowania. Tymczasem w rozpatrywanym przypadku nie było oddalenia wniosku. Tak więc nie ma przesłanki materialnej z art. 88 par. 3 Prawa o ustroju sądów powszechnych, o czym piszę w opinii, gdyż chcę być lojalny wobec posłów.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Odnosząc się do wypowiedzi posła Marka Mazurkiewicza, to oczywiście nie mogę antycypować rozstrzygnięcia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, ale wydaje mi się, że jednak skoro Sąd Dyscyplinarny przekroczył przepisy prawa i działał niezgodnie z ustawą o Trybunale Stanu, to jednak lepiej złożyć zażalenie. Nie wydaje się bowiem, aby już w tej fazie była możliwość rozstrzygnięcia sprawy, chyba że sąd bardzo tego chce - myślę jednak, że nie. Raczej spodziewam się, że nastąpi podtrzymanie postanowienia Sądu Dyscyplinarnego, czyli zajdzie konieczność uzupełnienia materiałów dowodowych.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Zgadzam się z marszałkiem Józefem Zychem, że przywołanie przeze mnie w opinii konstytucji służyło głównie wskazaniu, że jednak jest uprawnienie do działania marszałka Sejmu. Jeżeli jednak trzymać się ściśle litery prawa o ustroju sądów powszechnych i Kodeksu postępowania karnego, to oczywiście, tak do końca Sejm nie jest stroną. Kodeks postępowania karnego ma być jednak stosowany odpowiednio. Przepis konstytucji też ma swoje znaczenie. Chodzi więc o wsparcie dla osiągnięcia pewnego rezultatu.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Inaczej mówiąc można stwierdzić, że wniosek wstępny od strony surowych rygorów sądowych nie jest idealny. Spełnia jednak przesłanki formalne ustawy o Trybunale Stanu. Obrona tego wniosku w zażaleniu była więc uzasadniona.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJerzyGwiżdż">Chyba nie została jeszcze udzielona odpowiedź na pytanie posła Marka Markiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełMarekMarkiewicz">Przypomnę moje pytanie. Czy gdyby prof. Leszek Kubicki w duchu listu skierowanego do Komisji, zwrócił się do Sądu Dyscyplinarnego o uchylenie immunitetu sędziowskiego, aby nie utrudniać postępowania, to czy w takim przypadku zgoda zainteresowanego byłaby wystarczająca?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Warto zwrócić uwagę, że w postanowieniu są elementy będące obroną sędziego Leszka Kubickiego. Nie znam natomiast treści pisma prof. Leszka Kubickiego do Komisji.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Odpowiadając wprost na pytanie posła Marka Markiewicza zarówno od strony teoretycznej, jak i jurdycznej chcę stwierdzić, iż uważam, że nie ma zrzeczenia się immunitetu sędziowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełMarekMarkiewicz">Ja nie pytam o prawo gdyż zakładam, że je znam. Ja pytam, czy prof. Leszek Kubicki wykonał jakąś czynność procesową w stosunku do Sądu Dyscyplinarnego w duchu pisma, które skierował do Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełJerzyGwiżdż">Myślę, że na to pytanie łatwiej będzie mi odpowiedzieć. Prezydium Komisji nic nie wiadomo na ten temat. Dotyczy to również marszałka Sejmu, z którym rozmawiałem na ten temat. Z postanowienia raczej nie wynika, iż prof. Leszek Kubicki występował do Sądu Dyscyplinarnego. Należy dodać, iż z postanowienia wynika, iż Sąd Dyscyplinarny ma wątpliwości, czy wszyscy posłowie wiedzieli, co podpisują, co jest rzeczą niedopuszczalną.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PosełJerzyGwiżdż">Przypomnę, że minister Leszek Kubicki napisał do Komisji, iż jest gotów do wypowiadania się, ale na przeszkodzie stoi immunitet sędziowski. Ponadto chcę dodać, że rozmawiałem telefonicznie z ministrem Leszkiem Kubickim ogólnie o sprawie. Odniosłem wrażenie, że sprawa ta mało go obchodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Chyba nie zostałem dobrze zrozumiany - gdyż zwróciłem uwagę, że jak dotychczas postępowanie toczy się w płaszczyźnie formalnej. Udzielona została odpowiedź na pytanie, czy Sąd Dyscyplinarny jest właściwy w stosunku do sędziego w stanie spoczynku i czy dokumenty przedłożone sądowi są właściwe. W tej drugiej sprawie pojawiły się wątpliwości. Rozstrzygnie je ostatecznie Wyższy Sąd Dyscyplinarny.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Nie została natomiast rozstrzygnięta trzecia kwestia podjęta w postanowieniu. Chodzi o problem, czy przedstawione Sądowi Dyscyplinarnemu dokumenty są wystarczające dla podjęcia merytorycznej decyzji. Inaczej mówiąc, czy uprawdopodobniono faktami zaistnienie zarzuconego czynu. Stąd było właśnie moje pytanie.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Chodzi bowiem o to, że np. przy uwzględnieniu zażalenia i przyjęciu do merytorycznego rozpatrzenia niepełnego dokumentu, można przewidywać, iż wniosek nie będzie pozytywnie rozpatrzony. Nie skonkretyzowano bowiem tych elementów, które składają się na akt oskarżenia.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Na tle rozpatrywanego przypadku nasuwa się następująca uwaga. Ustawa o Trybunale Stanu zakłada, że sprawozdanie Komisji ma odpowiadać wymogom aktu oskarżenia, wydaje się, iż należy rozważyć, czy wymogom aktu oskarżenia nie powinien odpowiadać również wniosek wstępny. Chodzi bowiem o to, aby zgodnie z konstytucją było to postępowanie prawno-karne, a nie gra polityczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełEdwardWende">Nie można się zgodzić z końcowymi uwagami posła Marka Mazurkiewicza. Należy pamiętać, że wniosek wstępny spełnia rolę zawiadomienia o przestępstwie. Natomiast całe postępowanie przed Komisją ma doprowadzić do sformułowania aktu oskarżenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełJerzyGwiżdż">Przypominam, że w rozpatrywanej sprawie od początku zostało przyjęte założenie, iż postępowanie dowodowe nie rozpocznie się do czasu wyjaśnienia sprawy immunitetu. Należy również zwrócić uwagę na to, że Sąd Dyscyplinarny nakazuje uzupełnić materiał dowodowy. Tymczasem na podstawie wcześniejszych ekspertyz uznaliśmy, że wniosek wstępny nie może być np. rozszerzany. Ewentualne zmiany są możliwe, ale dopiero w fazie postępowania dowodowego. Wypełnienie żądania Sądu Dyscyplinarnego nie jest więc formalnie możliwe.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PosełJerzyGwiżdż">Jeżeli chodzi o sprawy formalne, to sprawdzenia wymaga tylko to - czy pismo, które uznaliśmy za pismo uzupełniające, i w którym poseł Zbigniew Wawak wskazywał na pewne elementy „Białej księgi”, które - zdaniem wnioskodawców - stanowią naruszenie tajemnicy państwowej, zostało przesłane do Sądu Dyscyplinarnego. Jeżeli tak się nie stało, to spowoduję przesłanie tego pisma Wyższemu Sądowi Dyscyplinarnemu. Uważam, że jako Komisja nie możemy zrobić nic więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełWacławOlak">Podobnie jak przewodniczący również uważam, że w obecnej fazie procedury - złożenie zażalenia - Komisja nie ma nic więcej do zrobienia, trzeba bowiem czekać na postanowienie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełEdwardWende">Na marginesie rozpatrywanej sprawy można stwierdzić, iż zmian wymaga ustawa - Prawo o ustroju sądów powszechnych, w zakresie dotyczącym samorządu sędziowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełJerzyGwiżdż">Na zakończenie obrad chcę członkom Komisji przekazać uwagę, jaką marszałek Sejmu Maciej Płażyński wygłosił podczas rozmowy ze mną w dniu 16 czerwca br.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PosełJerzyGwiżdż">Marszałek Maciej Płażyński powiedział, że ponieważ Komisja rozpatruje ważne sprawy merytoryczne, a nie polityczne, nie powinna się spieszyć. Ponadto chcę poinformować Komisję, że otrzymaliśmy podziękowania od przewodniczącego parlamentu Norwegii za odbycie spotkania z komisją parlamentu Norwegii zajmującej się problematyką zbliżoną do prac naszej Komisji,</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PosełJerzyGwiżdż">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach różnych przed zamknięciem posiedzenia? Nikt się nie zgłasza. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>