text_structure.xml 47.9 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełWojciechHausner">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, witam przedstawicieli rządu, przede wszystkim Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej i Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełWojciechHausner">W porządku naszego dzisiejszego spotkania jest tylko jeden punkt merytoryczny: rozpatrzenie informacji o skargach i wnioskach kierowanych do Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawach osób należących do mniejszości narodowych w 2000 r. oraz sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełWojciechHausner">Czy do tego porządku ktoś ma jakieś zapytania lub uwagi? Jeżeli nie ma uwag, uznaję, że porządek obrad został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełWojciechHausner">Chcę powiedzieć kilka słów tytułem wprowadzenia. Otóż prezydium Komisji, planując takie spotkanie z przedstawicielami Biura Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawach interwencji czy wniosków kierowanych do RPO, miało głównie na celu poszerzenie wiedzy i informacji, które docierają do Komisji, na temat przestrzegania praw mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosełWojciechHausner">Chcę zwrócić państwa uwagę na fakt, moim zdaniem ważny, że tematyka naszych spotkań poszerza się, w sposób znaczący, o problemy będące w gestii kolejnej instytucji w naszym systemie prawnym, która zajmuje się sprawami mniejszości narodowych i etnicznych. Dokonało się to w ciągu ostatnich dwóch lat i uważam, że jest to znacząca zmiana jakościowa. Komisja przestała już być „sierotką”, która — jako jedyna w Polsce — zajmowała się tą tematyką.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PosełWojciechHausner">Sądzę, że w tej chwili mamy do czynienia z trwałymi instytucjami zajmującymi się kwestiami dotyczącymi mniejszości narodowych, z udziałem samych mniejszości narodowych, takimi jak Międzyresortowy Zespół do Spraw Mniejszości Narodowych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PosełWojciechHausner">W tej chwili także w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich dokonała się pewna ewolucja strukturalna. Powstał tam Samodzielny Wydział Ochrony Praw Cudzoziemców i Mniejszości Narodowych, który zajmuje się tymi problemami. Sądzę, że jest to dobry sygnał. Z tego też powodu zapoznanie się ze sprawami, które trafiają do RPO, z punktu widzenia pracy Komisji jest szczególnie istotne.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PosełWojciechHausner">Materiał informacyjny został członkom Komisji przekazany. Bardzo proszę pana Tomasza Gellerta o przedstawienie tej informacji. Potem przejdziemy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Wysoka Komisja otrzymała informację przygotowaną na dzisiejsze spotkanie, jak wspomniał pan przewodniczący. Dlatego pozwolę sobie przedstawić parę uwag dotyczących wspomnianej informacji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Jeśli chodzi o liczbę skarg i wniosków dotyczących mniejszości narodowych i etnicznych, to - jak to podkreśliłem w informacji - pełna statystyka na ten temat nie jest możliwa.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W 2000 roku do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło blisko 50 tys. listów. W tej liczbie około 31,5 tys. stanowiły nowe wnioski, pozostała korespondencja dotyczyła spraw zgłoszonych wcześniej - były to odpowiedzi na wystąpienia i interwencje, dodatkowe wyjaśnienia od interesantów itp. Ponadto przyjęto bezpośrednio blisko 3200 interesantów, a także przeprowadzono około 8,5 tys. rozmów telefonicznych, w trakcie których odpowiadano na pytania interesantów oraz informowano o przysługujących środkach prawnych w konkretnych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Na tle tej ogólnej statystyki, liczba 33 listów w sprawach osób należących do mniejszości narodowych jawi się jako wąski margines. Należy jednak zastrzec, iż liczba ta dotyczy spraw, których przedmiotem była najszerzej rozumiana dyskryminacja na tle przynależności narodowej. Nie obejmuje ona spraw, w których czynnik narodowościowy nie był akcentowany, nawet, jeśli zgłaszali je członkowie mniejszości. Sprawy takie, załatwiane przez inne zespoły merytoryczne w Biurze RPO, nie są statystycznie do uchwycenia.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Nie wydaje się jednak, by jedynie na podstawie skali wpływu skarg do RPO można było wyciągać zasadne wnioski co do stanu przestrzegania praw mniejszości. Na jego wielkość mają bowiem wpływ różne czynniki, jak chociażby brak wiedzy o istnieniu instytucji służących ochronie praw obywateli, czy też obserwowana dość często niechęć do deklarowania tożsamości narodowej w kontaktach z instytucjami publicznymi oraz organami administracji.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">My nie wymagamy od naszych interesantów, aby składali deklaracje narodowościowe. Jesteśmy więc w stanie wychwycić statystycznie tylko te sprawy, w których narodowość jest tłem jakiegoś nieszczęścia, które dotyka danego człowieka bądź jeśli dyskryminacja z powodów narodowościowych jest przedmiotem skargi.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Te 50 tys. listów, o których mówiłem, że wpłynęły do Biura RPO, jest to wielkość mniej więcej na poziomie roku poprzedniego. I na tym tle liczba 33 listów od mniejszości narodowych w sprawach dyskryminacji narodowościowej może nie wydawać się statystycznie potężna, ale przecież nie liczba, lecz waga problemu jest dla RPO inspiracją do działania w tej materii.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Niezależnie od skali wpływu skarg od obywateli należących do mniejszości narodowych, problematyce ochrony praw mniejszości Rzecznik Praw Obywatelskich poświęca wiele uwagi, traktując ją jako jeden z priorytetowych kierunków działania. Jak informowałem Wysoką Komisję w ubiegłym roku, jesienią 1998 r. w strukturze Biura RPO wyodrębnione zostało stanowisko głównego specjalisty zajmującego się sprawami mniejszości narodowych oraz cudzoziemców. Od początku bieżącego roku utworzony został Samodzielny Wydział Ochrony Praw Cudzoziemców i Mniejszości Narodowych. Do właściwości tego wydziału należą zagadnienia ochrony praw obywateli polskich należących do mniejszości narodowych i etnicznych, a w szczególności - w zakresie spraw związanych z realizacją zasady równego traktowania i niedyskryminacji oraz prawem mniejszości narodowych i etnicznych do zachowania i rozwoju własnego języka, obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury. Obok analizy stanu przestrzegania praw mniejszości, opracowywania wystąpień generalnych oraz załatwiania spraw indywidualnych w tej materii, do podstawowych zadań wydziału należy:</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">— utrzymywanie kontaktów z Komisją Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmu oraz organami administracji publicznej, zajmującymi się problematyką praw mniejszości narodowych i etnicznych,</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">— utrzymywanie kontaktów z organizacjami społecznymi i kulturalnymi mniejszości narodowych i etnicznych, a także organizacjami pozarządowymi, w zakresie problematyki przeciwdziałania rasizmowi, dyskryminacji i ksenofobii,</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">— uczestnictwo w konferencjach, sympozjach i naradach organizowanych przez agendy rządowe, organizacje pozarządowe oraz ośrodki naukowe, dotyczących praw mniejszości narodowych i etnicznych oraz przestrzegania praw mniejszości przez organy administracji publicznej,</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">— gromadzenie materiałów informacyjnych i publicystycznych, opracowań naukowych służących analizie i ocenie stanu przestrzegania praw mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Rzecznik, dostrzegając wagę problemu, ocenia jednakże, że działalność administracji publicznej wobec mniejszości narodowych generalnie jest pozytywna. Generalnie pozytywnie ocenia też politykę państwa wobec mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Godne podkreślenia jest sfinalizowanie procedury ratyfikacyjnej dotyczącej Konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych. Korzystny wpływ na klimat wokół problematyki mniejszości narodowych oraz artykułowanie i rozwiązywanie problemów mniejszości przez administrację szczebla centralnego, zdaje się wywierać reaktywowana działalność Międzyresortowego Zespołu do Spraw Mniejszości Narodowych. W ocenie Rzecznika działalność ta jest dostrzegalna. Tworzy pozytywny klimat i powoduje, że centrów, wokół których skupiają się sprawy mniejszości narodowych, nie tylko wokół Komisji, jest coraz więcej.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Z drugiej strony należy dostrzec jednakże przedłużanie się prac legislacyjnych nad ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Istnienie takiej ustawy Rzecznik postrzega przede wszystkim w kategoriach może nie tyle prawnych, co socjologicznych. Z jednej strony jest to sygnał dla administracji podkreślający wagę problemu mniejszości, z drugiej strony jest ona ważna z punktu widzenia samopoczucia mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W dalszym ciągu występują też antagonizmy i napięcia, najczęściej o wymiarze lokalnym, będące konsekwencją obserwowanych wśród części społeczeństwa polskiego postaw ksenofobicznych oraz nietolerancji.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Chcę podkreślić, że w ostatnim okresie obserwujemy bardzo niebezpieczną tendencję na południu kraju, jeśli chodzi o społeczność romską. Narastają napięcia między Romami a miejscową społecznością polską. Dochodzi do wystąpień grup mieszkańców kierowanych do władz lokalnych. Z drugiej strony, jak sygnalizują gospodarze, wzrastają agresywne postawy ze strony Romów. Widać tu wyraźnie niekorzystną jakościowo zmianę.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Przedmiotem stałego zainteresowania Rzecznika Praw Obywatelskich jest, ze względu na nieporównywalną z innymi grupami obywateli, w tym innych mniejszości, szczególnie niekorzystna sytuacja polskich Romów zaliczających się do grupy „Bergitka Roma”.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W celu osobistego zapoznania się z warunkami życia Romów zamieszkujących na terenie województwa małopolskiego, w niedługim czasie od początku swej kadencji, już w listopadzie 2000 roku, RPO spotkał się z przedstawicielami Centrum Kultury Romów w Tarnowie, Stowarzyszenia Romów w Polsce okrąg Nowy Sącz i krajowym duszpasterzem Romów. Rzecznik przebywał też w osiedlach romskich w Tarnowie i Maszkowicach (gm. Łącko), gdzie zapoznał się z warunkami bytowymi i rozmawiał z mieszkańcami, a także wizytował szkoły podstawowe w Nowym Sączu i Maszkowicach, prowadzące nauczanie dzieci romskich.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Po tej wizycie skierowano wystąpienia do wójtów gmin: Limanowa, Łącko, Krościenko nad Dunajcem i Ochotnica Dolna, na terenie, których osiedleni są Romowie w większych skupiskach.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W wystąpieniach tych wskazano na zaniepokojenie Rzecznika Praw Obywatelskich głębokim ubóstwem rodzin romskich oraz urągającymi ludzkiej godności warunkami mieszkaniowymi. Podkreślono pilną potrzebę przyjęcia systemowych, perspektywicznych rozwiązań i zaangażowania odpowiednich środków, bez czego większość obywateli polskich narodowości romskiej skazana jest na zapaść cywilizacyjną.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Wskazano też na szczególną rolę i szczególną odpowiedzialność w tym względzie, jaka spoczywa na samorządach gminnych.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Tę formę działania - w postaci sygnalizowania organom władzy na różnych szczeblach swego zainteresowania problemami mniejszości oraz sposobami ich rozwiązywania - Rzecznik Praw Obywatelskich traktuje jako instrument tworzenia pozytywnego klimatu wokół tej problematyki oraz rodzaj swoistego lobbingu na rzecz mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Godzi się podkreślić, że władze samorządowe generalnie przychylnie odniosły się do tych sygnałów Rzecznika, wykazały troskę o rozwiązywanie wskazanych problemów, jakkolwiek na możliwości ich działania rzutują ograniczone środki pozostające w ich dyspozycji. Duże nadzieje gminy zdają się wiązać z realizacją rządowego programu pilotażowego na rzecz społeczności romskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Dodatkowego wyjaśnienia wymagał sygnał dotyczący odmowy meldowania Romów na terenie wsi Koszary w gminie Limanowa. Sformułowania użyte w odpowiedzi wójta gminy na wystąpienie w tej sprawie zdawały się wskazywać na istnienie praktyk dyskryminacyjnych. To skłoniło Rzecznika do podjęcia decyzji zbadania sytuacji na miejscu. Badania te nie potwierdziły praktyk dyskryminacyjnych. Natomiast obserwacje poczynione przy okazji badań zdają się wskazywać na niebezpieczną tendencję do narastania napięć między Romami a miejscową społecznością polską, a równocześnie - na brak gotowości z obu stron do poszukiwania sposobów i płaszczyzn porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Podobna obserwacja dotyczy stosunków między mieszkańcami romskiej osady pod Maszkowicami a społecznością okolicznych wsi. Godna podkreślenia jest w tej mierze postawa i aktywne działanie Zarządu Gminy w Łącku na rzecz łagodzenia napięć.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W pierwszej połowie 2000 r. Biuro RPO przeprowadziło badania sondażowe w wybranych gminach południowej części województwa małopolskiego, dotyczące stanu realizacji prawa dzieci z rodzin romskich do nauki oraz egzekwowania wobec nich obowiązku szkolnego, a także działalności organów administracji samorządowej na rzecz realizacji zasady równości w dostępie rodzin romskich do świadczeń pomocy społecznej. Stosownie do przyjętego programu badań przeprowadzono wizytacje i rozmowy w szkołach podstawowych w Maszkowicach w gminie Łącko, Czarnej Górze - Kamienicy w gminie Bukowina Tatrzańska, w szkołach nr 4 w Limanowej i nr 9 w Nowym Sączu. Problemy te były również tematem spotkań z przedstawicielami władz oświatowych oraz Zarządu Województwa Małopolskiego, a także władz samorządowych szczebla miejsko-gminnego oraz organów pomocy społecznej w Nowym Sączu, Limanowej i Bukowinie Tatrzańskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Badania te utwierdziły przekonanie Rzecznika, że zasadniczy wpływ na niepowodzenia szkolne dzieci romskich wywiera słaba znajomość, czy wręcz kompletna nieznajomość języka polskiego przez dzieci rozpoczynające naukę. Ponadto brak wykwalifikowanych nauczycieli znających język romski w całym jego zróżnicowaniu przesądza o skali trudności przy organizacji nauki języka polskiego w placówkach oświatowych, a równocześnie uniemożliwia naukę języka ojczystego Romów, czy też naukę w tym języku w zakresie określonym w przepisach prawa.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Badania potwierdziły również, że istotnym problemem jest nieregularne uczestnictwo dzieci romskich w zajęciach szkolnych. Frekwencja poszczególnych uczniów w zasadzie nie przekracza 30% czasu zajęć lekcyjnych. Poza nielicznymi wyjątkami, charakterystyczny jest słaby kontakt z rodzicami romskich uczniów w sprawach frekwencji oraz postępów w nauce. W licznych przypadkach mówić można o kompletnym braku zainteresowania ze strony rodziców tymi problemami, co niewątpliwie obniża motywacje dzieci do wysiłku związanego z pobieraniem nauki.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Wskazać należy także, iż część dzieci romskich w wieku szkolnym nie spełnia obowiązku szkolnego. Organy samorządu lokalnego podejmują przewidziane prawem działania wobec rodziców tych dzieci. Jednakże działania te nie są skuteczne. Decyzje o nałożeniu kar pieniężnych na rodziców dzieci nie spełniających obowiązku szkolnego są z zasady umarzane ze względu na ubóstwo tych rodziców. Rzecznik Praw Obywatelskich uważa za szczególnie pożądane aktywne działanie zarówno administracji, jak i organizacji romskich, zmierzające do uświadomienia rodzicom wagi sprawy.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Pragnę poinformować Wysoką Komisję, że Rzecznik Praw Obywatelskich zamierza aktywnie działać na rzecz edukacji dzieci romskich. W najbliższym czasie, pod koniec maja Rzecznik organizuje spotkanie z przedstawicielami środowisk naukowych oraz organizacji pozarządowych, poświęcone problematyce przygotowania kadr nauczycielskich do kształcenia tych dzieci.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W toku badań w Nowym Sączu, Limanowej, Bukowinie Tatrzańskiej, a także przy okazji innych badań w Czarnym Dunajcu, nie stwierdzono przejawów dyskryminacji społeczności romskiej w rozdziale środków pozostających w dyspozycji organów pomocy społecznej. Wskutek ograniczonych środków budżetowych, udzielana pomoc nie zaspokaja jednakże w wystarczającym stopniu istniejących potrzeb. Jakkolwiek sytuacja ta dotyka wszystkich mieszkańców takiej pomocy potrzebujących, to jednak środowisko Romów odczuwać ją musi w sposób szczególny, ze względu na głębokie ubóstwo tegoż środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W południowo-wschodniej części kraju prowadzone były też badania terenowe dotyczące przestrzegania praw mniejszości ukraińskiej i łemkowskiej. Badania podjęte zostały w związku z sygnałami środków masowego przekazu o wyprzedaży przez Agencję Rolną Skarbu Państwa w prywatne ręce gruntów, na których znajdują się stare cmentarze ukraińskie i łemkowskie. Prowadzone w ramach badań terenowych rozmowy z przedstawicielami Zjednoczenia Łemków ukazały, że sprawa sprzedaży przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa w prywatne ręce gruntów, na których usytuowane są dawne cmentarze łemkowskie, budziła znaczne emocje społeczności Łemków. Zdawała się ona w istotny sposób wspomagać w świadomości społeczności ukraińskiej i grup etnicznie bliskich poczucie krzywdy, związane z przymusowym wysiedleniem w ramach Akcji „Wisła” z terenów zamieszkałych od stuleci oraz rozproszeniem w północnej i zachodniej części Polski. Jeden z rozmówców pracowników Biura RPO określił tę sprawę jako „drugi etap Akcji «Wisła»”. Postrzegana i oceniana była ona ponadto w środowisku Łemków w kategoriach świadomego działania zmierzającego do ich asymilacji w społeczeństwie polskim poprzez osłabienie poczucia tożsamości narodowej wskutek „odcięcia od korzeni”.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Przypomnę, że szczegółowe wyniki badań przesłane zostały w październiku ubiegłego roku na ręce pana posła Wojciecha Hausnera, przewodniczącego Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Obecnie wydaje się, że działania podejmowane przez Wysoką Komisję, Rzecznika Praw Obywatelskich a także przychylna postawa organów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz Magurskiego i Bieszczadzkiego Parku Narodowego, przyczyniły się do złagodzenia nastrojów.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W ramach tych badań odbyło się spotkanie z wysokimi przedstawicielami Kurii Metropolitalnej Archidiecezji Przemysko-Warszawskiej Obrządku Greckokatolickiego (Bizantyjsko-Ukraińskiego), w czasie, którego podjęty został problem ograniczonego dostępu wiernych obrządku grecko-katolickiego pełniących zasadniczą służbę wojskową do posługi duszpasterskiej w czasie służby, w związku z niewystarczającą liczbą kapelanów wojskowych tego obrządku.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Wskazywano na brak możliwości kontaktu z kapelanem wojskowym żołnierzy należących do Kościoła Greckokatolickiego, wywodzących się i pełniących służbę wojskową w województwach: pomorskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podkarpackim, na terenie których występują większe skupiska wiernych tego Kościoła, co - w ocenie Kurii Metropolitalnej - stawia tych żołnierzy w sytuacji mniej korzystnej na tle żołnierzy należących do innych kościołów.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się w lipcu 2000 r. do ministra obrony narodowej o zajęcie stanowiska w tej sprawie, a w szczególności o rozważenie możliwości zwiększenia liczby kapelanów wojskowych obrządku greckokatolickiego. W odpowiedzi udzielonej w grudniu 2000 roku po uprzednim ponagleniu, minister obrony narodowej poinformował o braku prawnych podstaw do usamodzielniania Dziekanatu Duszpasterstwa Wojskowego Obrządku Bizantyjsko-Ukraińskiego, jakkolwiek fakt usytuowania tego Dziekanatu w strukturze Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego nie był w wystąpieniu RPO kwestionowany. Wyjaśnił także, iż nie widzi możliwości zwiększenia liczby kapelanów wojskowych obrządku greckokatolickiego, a ponadto „w przypadku spełnienia tego postulatu — z podobnymi mogliby wystąpić biskupi pozostałych duszpasterstw”.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W czasie spotkania Rzecznika Praw Obywatelskich z przedstawicielami mniejszości ukraińskiej osiadłej na terenie województwa zachodniopomorskiego, z dużym zaniepokojeniem i troską wypowiadano się na temat perspektyw korzystania z prawa do zachowania i rozwoju języka, tradycji i obyczajów oraz kształcenia w swym języku narodowym, w związku z sytuacją finansową, w jakiej znajdują się szkoły z ukraińskim językiem nauczania.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Wskazywano, że mniejszość ukraińska, pod względem liczebności sytuowana na drugim miejscu po mniejszości niemieckiej, zamieszkuje na terytorium Polski w znacznym rozproszeniu, przede wszystkim w wyniku masowych przesiedleń ludności narodowości ukraińskiej w czasie akcji „Wisła”. Skutkiem tego rozproszenia jest stosunkowo szeroki zasięg terytorialny działania szkół z językiem ukraińskim. Zróżnicowana, ale generalnie mała jest liczebność poszczególnych klas, jakkolwiek we wszystkich przypadkach przekracza ona minima określone w przepisach prawa. W zestawieniu z potrzebami w zakresie zatrudnienia nauczycieli oraz utrzymania infrastruktury, sytuacja taka zwiększa niezbędne koszty funkcjonowania tych szkół. Koszty te znacznie przekraczają kwotę części oświatowej subwencji ogólnej dla prowadzących szkoły jednostek samorządu terytorialnego, zaś pełne pokrycie potrzeb szkół przekracza skromne możliwości budżetowe tych jednostek samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W wystąpieniu do ministra edukacji narodowej z czerwca 2000 roku Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się o ustosunkowanie się do postulatów mniejszości ukraińskiej, dotyczących zmiany zasad ustalania wysokości części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego prowadzących takie szkoły, poprzez przyjęcie za podstawę naliczania subwencji, liczby oddziałów szkolnych zorganizowanych w tych szkołach, bądź też alternatywnie - bezpośrednie dotowanie ich przez budżet państwa, a także rozważenia ewentualności uznania Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Tarasa Szewczenki w Białym Borze za szkołę o znaczeniu regionalnym, której prowadzenie należy do samorządu województwa.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W odpowiedzi udzielonej we wrześniu 2000 roku po uprzednim ponagleniu, minister edukacji narodowej uznał za niemożliwe przyjęcie liczby oddziałów szkolnych za podstawę naliczania subwencji, bowiem „nie jest ona właściwym miernikiem wielkości zadań edukacyjnych”, zakładając równocześnie, że „przyjęcie tego kryterium mogłoby również prowadzić do wzrostu liczby oddziałów przy jednoczesnym spadku ich liczebności do minimalnych poziomów przyjętych w paragrafie 6 rozporządzenia Ministra z dnia 24 marca 1992 roku w sprawie organizacji kształcenia umożliwiającego podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej i językowej uczniów należących do mniejszości narodowych”.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Minister edukacji narodowej odniósł się także negatywnie do postulatu uznania Zespołu Szkół jako mającego znaczenie regionalne, uzasadniając to stanowisko względami formalnymi. Chciałbym poinformować Wysoką Komisję, że sprawy tej Rzecznik nie uważa za zamkniętą, rozważane są dalsze kroki.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W obecnej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich nową formą działalności na rzecz ochrony praw mniejszości stały się mediacje w przypadku sporów występujących między polską większością lub władzami lokalnymi a grupami mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Dużą dynamikę przybrał spór wokół rozebrania przez proboszcza parafii rzymsko-katolickiej w Wysowej koło Uścia Gorlickiego starej, łemkowskiej kapliczki przydrożnej. Fakt rozebrania starej kapliczki i postawienia w jej miejsce nowej, a także towarzysząca temu retoryka ze strony Rady Parafialnej i proboszcza parafii, oceniane były przez miejscową społeczność łemkowską jako wyraz lekceważenia jej podmiotowości, tradycji i praw. Strony konfliktu wzajemnie oskarżały się o złą wolę. W wyniku podjętej mediacji, w bezpośredniej rozmowie Rzecznika Praw Obywatelskich z Biskupem Ordynariuszem Diecezji Tarnowskiej ustalono, że kapliczka odbudowana zostanie w jej dawnym kształcie w innym godnym miejscu, zaś odbudowę sfinansuje proboszcz z Wysowej. Stanowisko to dobrze zostało przyjęte przez środowisko Łemków i przyczyniło się do wyciszenia konfliktu.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W toku badania na miejscu zasadności skargi lokalnego przywódcy społeczności romskiej w Czarnym Dunajcu, podjęte zostały mediacje w sporze między samorządem gminy a Romami, dotyczącym decyzji o zlikwidowaniu osobnego oddziału dla dzieci romskich w szkole podstawowej. Oddział taki funkcjonował począwszy od roku szkolnego 1992/1993. Zorganizowany został na podstawie porozumienia między wójtem gminy a krajowym duszpasterzem Romów.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">W założeniu, istnienie osobnego oddziału stwarzało dzieciom romskim szanse zdobycia elementarnej wiedzy, niezbędnej do normalnego życia w społeczeństwie. Osobne oddziały romskie powstawały wówczas także w innych szkołach podstawowych i traktowane były jako jeden z kierunków działań zmierzających do rozwiązania problemu kształcenia Romów. Jednakże w praktyce, efektywność nauczania w osobnym oddziale budziła poważne wątpliwości. Większość dzieci romskich uczestniczyła w zajęciach szkolnych bardzo nieregularnie, frekwencja w skali roku sięgała 30% czasu zajęć lekcyjnych. Poza nielicznymi wyjątkami - rodziców nie interesowały zupełnie postępy ich dzieci w nauce. Szkole trudno było nawiązać z nimi kontakt, a dzieci nie miały żadnej motywacji do uczestniczenia w zajęciach. W tej sytuacji podjęto decyzję o likwidacji oddziałów, co społeczność romska odebrała jako przejaw dyskryminacji i ograniczenie ich praw.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Na spotkaniu pracowników Biura RPO z wnioskodawcą oraz przedstawicielami Zarządu i Rady Gminy, Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, Szkoły Podstawowej oraz krajowym duszpasterzem Romów doprowadzono do kompromisu w sprawie zlikwidowania osobnego oddziału dla dzieci romskich i utworzenia w to miejsce klasy integracyjnej, w której naukę pobierać będą dzieci romskie wespół z uczniami narodowości polskiej, posiadającymi wskazania do kształcenia specjalnego. Ustalono, że po upływie roku szkolnego układ ten poddany zostanie wnikliwej ocenie z punktu widzenia efektywności kształcenia. Wówczas też zostaną podjęte decyzje, co do kontynuowania tego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Chcę też przedstawić Wysokiej Komisji sprawę jednostkową, ale o specyficznej wymowie. Do RPO zwrócił się interesant narodowości białoruskiej o zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego przepisów umożliwiających przeprowadzenie w ramach narodowego spisu powszechnego — badania narodowości, opartego na samodeklaracji osób podlegających spisowi. Zainteresowany wskazał w swym piśmie, że ewentualne ujawnienie danych o narodowości, może spowodować utratę pracy lub trudności w znalezieniu zatrudnienia przez osoby należące do mniejszości narodowych. Rzecznik nie podzielił obaw zainteresowanego, co zostało szczegółowo wyjaśnione w stosownym piśmie. Jednakże troskę Rzecznika budzi sam fakt istnienia takich obaw, a także sygnałów świadczących o niechęci ujawniania swej narodowości w wielu innych okolicznościach. Jest to sprawa niełatwa do zdefiniowania i precyzyjnego udokumentowania, ale zdaje się świadczyć o nie najlepszym samopoczuciu członków mniejszości na tle stosunków z polską większością. RPO postrzega to jako swoiste wyzwanie pod adresem własnym, ale także administracji publicznej różnych szczebli oraz organizacji pozarządowych.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Jest to rzecz, która mnie bardzo boli, ponieważ wyczuwam intuicyjnie, że jest to sprawa ważna. Jednocześnie czuję się trochę tak, jakbym stał przed ścianą, którą jednak jest mi bardzo trudno zdefiniować. Jest to sprawa niechęci do demonstrowania swojej narodowości w swoim środowisku w obawie przed skutkami ujawnienia narodowości.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Kończąc już, chcę powiedzieć, że Rzecznik obecnej kadencji trochę nietypowo widzi swoją rolę, znacznie szerzej niż poprzedni rzecznicy. Rozumie ją nie tylko jako czuwanie nad przestrzeganiem praw mniejszości, ale także jako tworzenie odpowiedniego klimatu wobec spraw mniejszości i wręcz lobbowanie na rzecz mniejszości, o czym już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#PrzedstawicielBiuraRzecznikaPrawObywatelskichTomaszGellert">Przed paroma dniami w Krakowie zwrócono parafii greckokatolickiej ikonostas, na którego konserwację nie było za bardzo pieniędzy. Parafia zwróciła się do mojego szefa, który podjął najpierw dość nieudaną interwencję w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Okazało się, że ministerstwo nie dysponuje środkami na konserwację. Interwencja Rzecznika sprawiła jednak, że znalazła się organizacja pozarządowa, która dała pieniądze na konserwację ikonostasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełWojciechHausner">Czy ktoś z członków Komisji ma pytania do pana Tomasza Gellerta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełFranciszekSzelwicki">Chcę poruszyć sprawę jednostkową, dość nietypową, bo dotycząca problemów emerytalno-rentowych raczej niż narodowościowych. Wpłynęła do mnie skarga byłego żołnierza Wehrmachtu, który zbiegł z wojska. Teraz nie może otrzymać emerytury ani też renty, ponieważ nie uznano go za kombatanta. Bardzo bym prosił o zainteresowanie się tą sprawą. Odpowiednie pisma wysłałem już do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, a także ich kopie do pana przewodniczącego Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełWojciechHausner">Prosiłbym o dopowiedzenie lub doprecyzowanie pewnych informacji. Chodzi mi o badania sondażowe na południu Polski i kwestię, na którą pan zwraca szczególną uwagę, a mianowicie, że narastają napięcia pomiędzy Romami a miejscową społecznością polską. Jak w tej szczególnej sytuacji zachowują się lokalne władze samorządowe? Na ile są stroną tych napięć, a na ile próbują wpływać na ich łagodzenie i aktywnie występują w tej sytuacji?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełWojciechHausner">Drugie pytanie dotyczy tezy wypływającej z sygnałów o niechęci do ujawniania narodowości. Jest ona poprzedzona przykładem wniosku o interwencje w związku ze spisem powszechnym i rubryki dotyczącej narodowości w ankiecie spisu powszechnego. Czy rzeczywiście Rzecznik otrzymuje sygnały innego rodzaju o niechęci do ujawniania narodowości?</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełWojciechHausner">Ja mam inne doświadczenia. W wielu miejscach Polski jest dokładnie odwrotnie. Jest moda na to, aby akcentować swoją, często tylko kulturową przynależność narodowościową. Dotyczy to wręcz osób, które mają korzenie inne od polskich i z pewną dumą pokazują to i funkcjonują w różnych środowiskach bez żadnych problemów. Być może zależy to od obszaru kraju. Gdyby pan mógł poszerzyć tę informację, bardzo bym prosił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Jeżeli chodzi o sprawę byłego żołnierza Wehrmachtu, prosiłbym Wysoką Komisję o wyrozumiałość. Ta sprawa nie trafiła do nas. Sądzę, że dlatego, że jest to sprawa dotycząca nie tyle dyskryminacji mniejszości narodowej, co ubezpieczeń społecznych i ZUS. Postaram się ją odnaleźć i na następnym posiedzeniu postaram się odpowiedzieć na państwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Jeżeli chodzi o pytania pana posła Hausnera, jak zachowują się władze samorządowe wobec narastania niechęci pomiędzy Romami a miejscową społecznością polską, mam wrażenie, że te obserwacje dotyczą jedynie dwóch gmin: gminy Łącko i gminy Limanowa.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Jeżeli chodzi o samego wójta Łącka, to - jak mówiłem - widać tam aktywne działanie na rzecz łagodzenia tych napięć. Wydaje mi się nawet, że nie bardzo się pomylę, jeżeli powiem, że na razie udało się panu burmistrzowi Łącka spacyfikować panujące tam niezbyt przyjazne nastroje ludności polskiej w odniesieniu do sąsiadujących z nimi Romów. Przynajmniej czynione są starania, aby obie społeczności mogły się w jakiś sposób porozumieć.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Jeżeli chodzi o gminę Limanowa, nie chciałbym nikogo krzywdzić, ale w działaniu władz samorządowych dostrzegam pewną nieporadność. Tam potrzeba bardzo delikatnego, ale zarazem skutecznego działania, o czym rozmawialiśmy także z władzami samorządowymi gminy Limanowa. Jeżeli inne szczegóły interesują pana posła, to postaramy się je w najbliższym czasie przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Jeżeli chodzi o zjawisko niechęci do deklarowania narodowości i sprawę dotyczącą spisu powszechnego, była tylko jedna taka sprawa. Zaznaczałem zresztą, że jest to sprawa jednostkowa.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Natomiast jeśli chodzi o sam problem, mogę podać przykład, z którym zetknęła się nasza komisja badająca ten problem. Otóż próbowano komisję nakłonić, aby zadziałała w ten sposób, żeby to nauczyciel kazał przychodzić dzieciom na naukę języka łemkowskiego, a nie na podstawie deklaracji, którą przedstawiają uczniowie. Zdarzyło się to także wśród mniejszości białoruskiej w kilku przypadkach.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Rozmawiając z lokalnymi działaczami na Spiszu z informacją, że nie wszystkie dzieci, zwłaszcza te, które idą do szkół średnich w Nowym Targu, życzą sobie na świadectwie ocenę z języka słowackiego, mimo że uczyli się tego języka. To są bardzo trudne sprawy, ale mam wrażenie, że zjawisko, o którym mówiłem, rzeczywiście istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełWojciechHausner">Sądzę, że trudność polega także na tym, że sytuacja Łemkowszczyzny, przynajmniej ja to tak odebrałem wystąpienie przedstawiciela Łemków ze środowiska, które bardzo mocno utożsamia się z pniem ukraińskim, że oni oczekiwaliby powszechnego nauczania osób z tego terenu w szkołach, gdzie język ukraiński jest nauczany.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełWojciechHausner">Rozumiem, że są to trudne do zdefiniowania, raczej podskórne sygnały, które jednak mogą przerodzić się w problem.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełWojciechHausner">Chcę dodać, już tylko informacyjnie dla pana, ponieważ sądzę, że jest to również pole do działania dla Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, że miesiąc temu prezydium Komisji spotkało się z ministrem edukacji narodowej. Rozmawialiśmy o wielu kwestiach, ale między innymi była podniesiona kwestia szkół, szczególnie dla mniejszości ukraińskiej. Chodzi zwłaszcza o szkoły gimnazjalne i szkoły średnie ponadgimnazjalne, które mogłyby mieć charakter ponadlokalny, regionalny.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PosełWojciechHausner">Minister edukacji narodowej zadeklarował, że będzie poszukiwał jakiegoś rozwiązania tej sprawy. W odpowiedzi do Rzecznika natomiast bardziej zdecydowanie stwierdził, że w chwili obecnej proponowane rozwiązanie nie jest możliwe. Mam więc prośbę, jak sądzę w imieniu całej Komisji, jeżeli Rzecznik uzyska jakieś dodatkowe informacje lub też będzie podejmował działania w tej kwestii, aby informacja na ten temat trafiła do naszej Komisji. My oczywiście, równolegle przekażemy informacje z naszej strony. Sądzę, że wspólne działanie w tej kwestii może być bardziej skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PosełWojciechHausner">Mam jeszcze jedno pytanie. W pana informacji jest cały fragment dotyczący duszpasterstwa wojskowego. Wynika z niego - a jeżeli się mylę, proszę o wyjaśnienie, że Ministerstwo Obrony Narodowej nie widzi możliwości usamodzielnienia Dziekanatu Duszpasterstwa Wojskowego Obrządku Bizantyjsko-Ukraińskiego. Natomiast rozumiem, że chodzi nie tylko o problem usamodzielnienia, ale generalnie, nasycenia jednostek wojskowych pasterzami tego obrządku, tak aby dostępność opieki duchowej dla żołnierzy tego obrządku była wystarczająca. Może się mylę i dlatego proszę o doprecyzowanie tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczył zwiększenia liczby kapelanów. Chodziło o dwóch, trzech kapelanów więcej. W odpowiedzi uzyskaliśmy bardzo szeroki wywód dotyczący niemożności wyodrębnienia Dziekanatu Duszpasterstwa Wojskowego Obrządku Bizantyjsko-Ukraińskiego ze struktury Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, co nie było przedmiotem wniosku. Wywód dotyczył także niemożności dodania etatów ze względu na skromne możliwości etatowe wojska. Odpowiedź resortu kończyła się tym, że stworzyłoby to szkodliwy dla resortu precedens. Mogłoby to bowiem spowodować, że z podobnymi żądaniami wystąpiliby biskupi pozostałych duszpasterstw. Cytuję niemal dosłownie pismo Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełWojciechHausner">Ta odpowiedź rodzi dalsze pytania. Czy w tym wywodzie Ministerstwa Obrony Narodowej było przywołanie podstaw prawnych, na podstawie których ustalana jest liczba etatów duszpasterskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Niestety, nie wziąłem ze sobą tego pisma, nie przewidziałem, że będzie ono tak szczegółowo interesowało Wysoką Komisję. Ale przypominam sobie, że w tym wywodzie był pokazany obraz statystyczny, z którego wynikało, że w ocenie resortu obrony narodowej dostępność posługi duszpasterskiej w obrządku greckokatolickim jest większa niż dla żołnierzy obrządku rzymskiego.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrzedstawicielBiuraRPOTomaszGellert">Ponadto, w przypadku, gdy nie ma możliwości dostępu do duszpasterza obrządku greckokatolickiego, zawsze na miejscu jest kapelan rzymski. Taki mniej więcej był sens tej odpowiedzi. Jeżeli Wysoka Komisja życzy sobie, dostarczę kopię tego pisma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełWojciechHausner">Będziemy wdzięczni za kopię tej informacji. Czy ktoś z członków Komisji ma jeszcze jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełJerzySzteliga">Sądzę, że przy tego rodzaju debacie dla Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, bardzo istotne jest stwierdzenie, że w ciągu ostatnich lat Biuro RPO zawsze perfekcyjnie z nami współpracowało, było z nami wszędzie i za to dziękujemy panu Tomaszowi Gellertowi.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełJerzySzteliga">Jeżeli chodzi o sprawę jednostkową byłego żołnierza Wehrmachtu, to Rzecznik interesował się ta sprawą, ale zawsze spotykał się ze ścianą niemożności w konkretnych agendach administracji rządowej. Była to, oczywiście, niechęć do podjęcia tego problemu i w ogóle problemu inwalidztwa żołnierzy Wehrmachtu, którzy służyli także w polskiej armii, przez Urząd do spraw Kombatantów. Jest korespondencja pomiędzy nami i Biurem RPO i Rzecznikiem w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełFranciszekSzelwicki">Problem leży w tym, że zbiegł z Wehrmachtu i został ranny a potem wrócił już do cywila.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełJerzySzteliga">Nie chodzi mi o merytoryczną zawartość tej konkretnej sprawy, tylko o to, że ta sprawa nigdy nie została w sposób perfekcyjny wyjaśniona przez administrację. Była odrzucona z założenia. A to świadczy o nieudolności administracji rządowej w tej części, która zajmuje się tymi problemami. Tylko tyle chciałem powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełWojciechHausner">Rozumiem, że sprawa ciągnie się już wiele lat i stał się to bardzo głęboki problem. Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z członków Komisji chciał zabrać głos w związku z tą informacją?</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełWojciechHausner">Jeżeli nie, to krótko tylko podkreślę, że nasza współpraca z Biurem Rzecznika Praw Obywatelskich jest prowadzona na bieżąco. Wymiana informacji również jest prowadzona na bieżąco, a ponadto przygotowana przez pana Tomasza Gellerta informacja na piśmie jest na tyle precyzyjna i obejmująca całość problematyki, że zarówno na poziomie ogólnym jak i na poziomie przykładów szczegółowych - jest wystarczająca. Zamykam ten punkt naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełWojciechHausner">W punkcie drugim - sprawy bieżące, chciałbym przede wszystkim poruszyć sprawę wyjazdowego posiedzenia Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Przypomnę, że jest ono zaplanowane na dni 15, 16 i 17 maja na terenie województwa dolnośląskiego, w Legnicy i okolicach. Podczas posiedzenia będą poruszane głównie dwa problemy: kwestia edukacji oraz kwestia współpracy i polityki władz samorządowych wobec mniejszości narodowych i etnicznych. Jest dostępny już wstępny program. Ponawiam swoją prośbę o potwierdzenie udziału posłów w tym posiedzeniu wyjazdowym, jak również zaznaczanie w tym potwierdzeniu, kto z członków Komisji będzie jechał z Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PosełWojciechHausner">Tak się składa, że znaczna część członków Komisji zamieszkuje pas południowy Polski, a więc zapewne zechcą dojechać do Legnicy bezpośrednio. Dlatego zależy nam, aby to potwierdzenie było.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PosełWojciechHausner">Przypomnę, że jakiś czas temu Komisja wystąpiła z dwoma dezyderatami prawie jednakowej treści. Jeden skierowała do ministra finansów, a drugi do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. W tym tygodniu wpłynęły do Komisji odpowiedzi na te dezyderaty. Sądzę, że pochyli się nad nimi prezydium Komisji, aby zastanowić się, w jaki sposób należy na nie w tej chwili zareagować. Te odpowiedzi są dość skromne. Prosiłbym zatem o upoważnienie, że jeżeli prezydium uzna, że należy jeszcze głębiej poszukać informacji, to przesunęlibyśmy w czasie rozpatrzenie tych odpowiedzi. W każdym razie, na najbliższym posiedzeniu Komisji po posiedzeniu wyjazdowym wrócimy do sprawy. Są tu dwie kwestie istotne: uruchamianie środków finansowych na działalność pozarządową, a także kwestie wysokości tych kwot i sposobu płatności itd. Ważne jest bowiem, aby te sprawy rozwiązywać systemowo.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PosełWojciechHausner">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w sprawach różnych?</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PosełWojciechHausner">Jeżeli nie, dziękuję państwu, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>