text_structure.xml
30.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">W imieniu przewodniczących prezydiów komisji: Obrony Narodowej, Spraw Zagranicznych i Komisji Finansów Publicznych otwieram wspólne posiedzenie wymienionych trzech komisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Przedmiotem porządku dziennego jest rozpatrzenie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji Traktatu Północnoatlantyckiego sporządzonego w Waszyngtonie dnia 4 kwietnia 1949 r. Projekt rządowy ustawy ratyfikacyjnej został zamieszczony w druku 662 i był przedmiotem pierwszego czytania na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">Proponuję następujący porządek procedowania: na początku udzieliłbym głosu ministrowi spraw zagranicznych reprezentującemu rząd. W następnej kolejności proponuję zapytania do ministra. Jeżeli zajdzie potrzeba, w dalszej części odbędzie się dyskusja, jeżeli jest jeszcze jakaś kwestia wymagająca dyskusji. Po czym komisje podejmą uchwałę w sprawie rekomendacji projektu ustawy Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PosełHenrykGoryszewski">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Dlatego uznaję, że porządek posiedzenia został zaakceptowany. Nie widzę, żeby ktokolwiek zgłaszał uwagi. Wobec powyższego udzielam głosu panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Dzisiejsze posiedzenie połączonych komisji: Spraw Zagranicznych, Obrony Narodowej i Finansów Publicznych jest ważnym etapem procesu prowadzącego do ratyfikacji przez Polskę Traktatu Północnoatlantyckiego, a tym samym - do członkostwa naszego kraju w NATO. Nie chciałbym używać wielkich słów - te słowa padły w czasie debaty sejmowej dnia 20 listopada br. Wydaje mi się jednak, że paniom posłankom i panom posłom dane jest uczestnictwo w wydarzeniach o randze historycznej. Po raz drugi w ostatnim dziesięcioleciu dokonuje się bowiem zmiana współczesnego biegu dziejów naszego państwa. Uzyskanie członkostwa w NATO przez Polskę w znacznym stopniu zwiększa tempo przemian rozpoczętych w 1989 r. Potwierdza to słuszność wybranej drogi i wysoką ocenę polskich dokonań przez naszych sojuszników. Członkostwo w NATO nie powinno być postrzegane ani jako cel sam w sobie, ani też rozumiane jako koniec naszych starań o właściwe miejsce Polski w Europie i w świecie. Realizacja tego zadania, umacniającego międzynarodową pozycję naszego kraju, zwiększającego jego bezpieczeństwo i stwarzającego możliwość dyskontowania tego sukcesu w innych dziedzinach życia jest niezbędnym warunkiem stabilnego rozwoju Polski. Polski mającej swoją charakterystykę geopolityczną i funkcjonującą w określonych realiach gospodarki światowej. Zadanie to konsekwentnie i z determinacją realizowały wszystkie polskie rządy po 1989 r. Kolejne rządy miały oparcie w bezprecedensowej zgodzie wszystkich znaczących partii politycznych w Polsce oraz korzystały z szerokiego poparcia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Bliski już finał wejścia do NATO jest możliwy dzięki głębokim przeobrażeniom podjętym w naszym kraju oraz bezprecedensowemu otwarciu się na NATO na współpracę ze swoimi byłymi przeciwnikami. Tym samym można powiedzieć, że droga Polski do NATO jest efektem zmian po 1989 r. Przyczyniły się do tego również: rozsądna polityka zagraniczna, w tym wobec najbliższych sąsiadów, oraz skuteczne inwestycje we współpracy z NATO. Na te fakty zwracał uwagę minister Bronisław Geremek, jak też niemal wszyscy mówcy zabierający głos w debacie sejmowej dnia 20 listopada br. Odnotowanie historycznej wagi przystąpienia Polski do NATO nie powinno jednak wyczerpywać naszej refleksji nad tym faktem. Ta winna być zorientowana ku przyszłości i korzyściom wynikającym dla Polski z tego faktu. Powinniśmy też mieć na uwadze wszystkie możliwości wykorzystania przez nas obecności w sojuszu w kategoriach instrumentu sprzyjającego realizacji naszych narodowych interesów. Jednocześnie powinniśmy dostrzegać skalę koniecznych dostosowań, przedsięwzięć i ciężarów, które będziemy musieli ponieść, aby zoptymalizować niekwestionowane korzyści płynące z członkostwa w NATO.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Takie ujęcie sprawy dominuje w uzasadnieniu towarzyszącym projektowi wspomnianej ustawy. Wyłożono w nim najważniejsze argumenty przemawiające za ratyfikacją traktatu waszyngtońskiego. W toku dyskusji - o ile państwo uznacie to za konieczne - jestem gotów odpowiedzieć na szczegółowe pytania i wątpliwości odnoszące się do omawianego problemu. Obecnie chciałbym tylko wskazać na najważniejsze problemy związane ze sprawą.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Po pierwsze - Polsce zależy na uzyskaniu członkostwa w NATO wkrótce po zakończeniu przez szesnastkę ratyfikacji protokołów akcesyjnych. Takie rozwiązanie zapewni nam miejsce przy stole, przy którym będą zapadały najważniejsze decyzje szczytu waszyngtońskiego. Wymaga to jednak z naszej strony mobilizacji i sprawnego przebiegu procesu ratyfikacji traktatu waszyngtońskiego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Jako członek NATO, Polska będzie uczestniczyła w najpotężniejszym sojuszu polityczno-wojskowym w świecie, grupującym najwyżej rozwinięte gospodarczo demokratyczne państwa Europy i Ameryki Północnej. Członkostwo w NATO w bezpośredni sposób wzmocni bezpieczeństwo Polski i poprawi jej pozycję międzynarodową. Umocni także nasz zachodni status, sprzyjając staraniom o członkostwo w Unii Europejskiej. Wejście Polski do NATO to nie tylko zniesienie negatywnych konsekwencji Jałty. Chodzi również o zniesienie konsekwencji tego niesprawnego systemu bezpieczeństwa, który panował w Europie w okresie międzywojennym. System, który można określić w skrócie mianem Rapallo.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Członkostwo w NATO jest korzystne także w kategoriach ekonomicznych. Jakkolwiek wymaga ono wnoszenia opłaty do wspólnych budżetów sojuszniczych, to jednak suma reinwestycji z tych budżetów ulokowanych w polskim systemie obronnym przewyższy nasze własne nakłady ponoszone z tego tytułu. Podnosi ono wiarygodność Polski jako partnera międzynarodowego, umacniając także obraz naszego kraju jako miejsca bezpiecznych inwestycji. W ramach sojuszu modernizacja polskich sił zbrojnych i systemu obronnego jako całości będzie tańsza, niż gdybyśmy przygotowania te prowadzili na własną rękę.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Osiągamy członkostwo pełnoprawne, zaś z pełni praw wynikających z NATO wynikają także konkretne obowiązki. Innymi słowy, otrzymując solidarność naszych sojuszników jesteśmy zobowiązani do solidarności wobec nich.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Wraz z dniem uzyskania członkostwa w NATO kończy się faza akcesu. Nadal będzie trwał jednak proces integracji Rzeczypospolitej z sojuszem, który może potrwać kilkanaście lat. Wymaga to stałej mobilizacji państwa oraz podtrzymanie charakteru tego procesu, jako zadania państwowego. Temu procesowi ogólnej strategii integracji są podporządkowane działania wielu instytucji państwowych. Realizacja cząstkowych zadań w procesie integracji winna tworzyć instrumenty gwarantujące pełne wykorzystanie przez Polskę szans stworzonych przez członkostwo w NATO.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Kończąc swoją wypowiedź chciałbym podkreślić, iż państwo jesteście współtwórcami fundamentalnej zmiany geopolitycznej w Europie. Polega ona na tym, że zmieniamy negatywne konsekwencje położenia Polski między Rosją a Niemcami. Znosimy ten negatywny czynnik geopolityczny, przekształcając go w naszą siłę, stając się członkiem najbardziej sprawdzonego i skutecznego sojuszu w historii nowoczesnej Europy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Kto z członków komisji chce zadać pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełLonginPastusiak">Debata w pierwszym czytaniu wykazała rzeczywiście daleko idące poparcie dla projektu ustawy. Z wyjątkiem jednej niedużej grupy posłów, wszyscy pozostali opowiedzieli się za jej przyjęciem. Pozostaje nam do rozstrzygnięcia problem, kiedy powinniśmy rekomendować drugie i trzecie czytanie projektu. W dniu wczorajszym zaszło bardzo ważne wydarzenie. Chodzi o to, że formalnie został zakończony proces ratyfikacji Protokołu akcesji przez 16 państw - członków NATO. Jako ostatnie państwo, decyzję o przyjęciu Polski do NATO podjął wczoraj Senat holenderski. W ten sposób został faktycznie zakończony proces ratyfikacji. Do formalnego zakończenia procedury ratyfikacyjnej pozostał jeszcze podpis królowej Holandii, ale nie ma wątpliwości, że królowa nie odmówi złożenia podpisu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PosełLonginPastusiak">W tej sytuacji mamy do wyboru, czy rekomendować wprowadzenie drugiego i trzeciego czytania na obecnym posiedzeniu Sejmu, czy też na posiedzeniu w dniach 16–18 grudnia br. Sądzę, że ta data powinna być uzależniona od wypowiedzi ministra P. Grudzińskiego, któremu chcę zadać pytanie. Mianowicie dnia 8 grudnia br. odbędzie się w Brukseli bardzo ważne spotkanie. Czy kwestia upoważnienia prezydenta do ratyfikacji przed dniem 8 grudnia br. ma jakieś znaczenie, czy też może to odbyć się później?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełJanŁopuszańskiniez">Mam dwa pytania do ministra spraw zagranicznych lub do ministra obrony narodowej. Po pierwsze wiadomo, że w czasach - powiedzmy - epoki minionej ewentualne zapędy imperium sowieckiego w kierunku Europy Zachodniej hamowane były doktryną natychmiastowego reagowania NATO, w tym istnieniem parasola atomowego. Art. 5 traktatu waszyngtońskiego nie zawiera tej doktryny. Stanowi dla niej tylko podstawę przez stwierdzenie, że poszczególne kraje członkowskie mogą reagować natychmiast w razie naruszenia integralności któregokolwiek z nich. Mogą przy tym wybrać takie środki, które uważają za stosowne, do reakcji zbrojnej włącznie. Natomiast doktryna, o której wspomniałem, była zawarta przede wszystkim w doktrynie Stanów Zjednoczonych, ogłaszanej wielokrotnie i powielanej w doktrynie Paktu. Zawarta była w stosownych dokumentach.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełJanŁopuszańskiniez">Dlatego chciałbym zadać pytanie w tej sprawie. Jak obecnie wygląda doktryna Paktu Północnoatlantyckiego w tym punkcie i na jakim dokumencie się ona opiera? Czy mógłbym usłyszeć informację o takim dokumencie?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełJanŁopuszańskiniez">Drugie pytanie szczegółowe jest w istocie powtórzeniem pytania, które zadałem z trybuny sejmowej, a nie uzyskałem na nie odpowiedzi. Chodzi o to, że poszerzenie Paktu wymaga zmiany planów strategicznych, a także przygotowania pewnych rubieży obronnych na wschodniej granicy Polski na wypadek zagrożenia. Gdzie będą te rubieże obronne Paktu: na Bugu, na Wiśle, czy też na jakiejś innej linii?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Mam dwa pytania zupełnie innego rodzaju. Czy przynależność Polski do NATO łączy się z koniecznością wnoszenia stałych składek, a jeżeli tak, to w jakiej wysokości? Chodzi mi o środki na utrzymanie Paktu, a nie o środki kierowane na cele związane z pełnieniem obowiązków obronnych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Drugie pytanie dotyczy tego, czy nasz udział w organach NATO wynika z reguł wewnętrznych samego Paktu, czy podlega negocjacjom? Chodzi mi głównie o pełnienie przez naszych oficerów różnych stanowisk dowódczych i sztabowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Przy niemal pełnej zgodności w sprawie przynależności Polski do Paktu Północnoatlantyckiego pojawia się jedna rzecz natury teoretyczno-doktrynalnej. Znalazła ona wyraz, chociażby w ostatnich kilkunastu dniach, w dyskusji amerykańsko-niemieckiej. To nie jest oczywiście ani nasza powinność, ani chęć wkraczania w tej chwili w wewnętrzne sprawy NATO. Chcę tylko postawić pytanie związane z ewentualnym stacjonowaniem broni nuklearnej na terytorium Polski w przyszłości. Otóż minister spraw zagranicznych podczas debaty w dniu 20 listopada br. potwierdził, że Polska nie aspiruje obecnie do tego, żeby na naszym terytorium stacjonowała broń nuklearna. Zresztą analogiczne stanowisko zajmują w tej sprawie Węgry i Czechy. Tę deklarację ministra oceniam bardzo pozytywnie. Generalnie rzecz ujmując, stanowisko rządu jest takie, że to Polska decyduje, czy tak ma być, czy też nie, a ewentualna zmiana stanowiska zależy przede wszystkim od naszej pozycji w sojuszu. Chciałbym usłyszeć ze strony rządu potwierdzenie w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełTadeuszSyryjczyk">Chcę zwrócić uwagę na pewną sprawę. Otóż w czasie debaty minister spraw zagranicznych prosił, aby wprowadzić klauzulę wejścia ustawy w życie z dniem ogłoszenia. Czy ministerstwo podtrzymuje ten wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełMarianSołtysiewicz">Mam pytanie do ministra obrony narodowej. Ostatnio podczas dyskusji na temat rychłego już wejścia Polski do NATO mamy do czynienia z informacjami trochę niepokojącymi. Mam na myśli zabezpieczenie informacji tajnych bądź informacji niejawnych związanych z wejściem Polski do sojuszu. Jak zabezpieczono dostęp do tych informacji?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełMarianSołtysiewicz">Drugie pytanie wiąże się częściowo ze sprawą poruszoną w pierwszym zapytaniu. W Polsce funkcjonuje jednak wiele osób z poprzedniego systemu, pamiętających jeszcze czasy RWPG i Układu Warszawskiego. Jak pan sądzi, czy ci ludzie dają gwarancję zachowania tych informacji dla dobra Polski i Paktu Północnoatlantyckiego? Jak kadrowo jesteśmy przygotowani do członkostwa w NATO?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Proszę ministra P. Grudzińskiego o udzielenie odpowiedzi. Natomiast odpowiedzi uzupełniającej udzieli minister R. Szeremietiew.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Chciałbym zacząć od podziękowania posłowi Tadeuszowi Syryjczykowi za to, że wspomniał o autopoprawce, o której mówił profesor Bronisław Geremek. Chcę podtrzymać tę autopoprawkę. Wnoszę zatem o dokonanie zmiany w art. 2, tak aby ustawa mogła wejść w życie z dniem ogłoszenia. Takie ujęcie zapewnia nam elastyczność w procedowaniu, także z naszymi partnerami, w obecnej fazie wchodzenia do Paktu Północnoatlantyckiego, tzn. z Czechami i Węgrami. Służy również sprawnemu wprowadzaniu tego procesu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Jeżeli chodzi o zagadnienia ratyfikacyjne, to istotnie wczoraj nastąpił kolejny pomyślny fakt na naszej drodze do NATO, o czym mówił pan poseł. Szesnasty, ostatni członek NATO ratyfikował protokoły akcesyjne. Dokument musi być jeszcze przesłany do królowej, która złoży na nim wymagany podpis. Następnie wszystkie materiały ratyfikacyjne muszą zostać zdeponowane w Waszyngtonie. Przewidujemy, że potrwa to kilka dni. W związku z tym nie jesteśmy w stanie do końca stwierdzić, czy ten proces złożenia wszystkich materiałów w Waszyngtonie zakończy się przed posiedzeniem ministrów spraw zagranicznych w Brukseli. Wobec tego nie jesteśmy w stanie stwierdzić z całą pewnością, czy właśnie z tego posiedzenia wyjdzie zaproszenie sekretarza generalnego NATO do Polski, Czech i Węgier. Dlatego chciałbym zaproponować, aby w myśl ustaleń, także z Prezydium Sejmu, Sejm cierpliwie czekał na zaproszenie Polski do włączenia się do pełnej akcesji. Dopiero po otrzymaniu zaproszenia do NATO, Sejm mógłby szybko przystąpić do pracy. Wydaje mi się, że na obecnym etapie - nie chcę tutaj wypowiadać się za marszałka i Prezydium Sejmu - nie jesteśmy w stanie dokładnie określić tej daty. W grę mogą wchodzić dwa warianty: druga połowa grudnia w przypadku gdyby doszło do tego zaproszenia w związku z posiedzeniem rady ministerialnej NATO, bądź też w styczniu, jeżeli sekretarz generalny NATO przekazałby zaproszenie na początku przyszłego roku. Nie możemy również wykluczyć wariantu, iż sprawa wystosowania zaproszenia będzie podlegała jakiemuś przedłużeniu. Wtedy trzeba będzie odpowiednio dostosować rytm prac Sejmu. Taka możliwość powinna być uwzględniona, dlatego że nie ma żadnego obligującego prawa, które mówiłoby, że przyjęte przez państwa członkowskie dokumenty ratyfikacyjne będą musiały przechodzić wszystkie procedury w określonych terminach - aż do momentu wystosowania zaproszenia przez sekretarza generalnego.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Kolejne pytanie sformułowane przez posła J. Łopuszańskiego dotyczy doktryny nuklearnej. Obecnie w gronie sojuszników toczy się dyskusja nad „Nową koncepcją strategiczną Sojuszu”. Polska jeszcze jako członek zaproszony, bierze udział w tej dyskusji. Jednym z elementów prowadzonej dyskusji jest doktryna nuklearna sojuszu. Z polskiego punktu widzenia jest ważne, aby w ramach rozmaitych niezbędnych adaptacji, dostosowań sojuszu do obecnej sytuacji politycznej i strategicznej ten element strategii sojuszu pozostał nienaruszony. Takie właśnie jest nasze wstępne stanowisko zgłoszone w tej fazie dyskusji. Wydaje się, że Polska będzie nadal trzymała się konsekwentnie tej linii politycznej, tzn. linii nakierowanej w tym przypadku na zakonserwowanie tego elementu strategii sojuszu, który wydaje nam się ważny z punktu widzenia bezpośrednich interesów związanych z bezpieczeństwem kraju.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Jak państwo wiedzą, realizacja doktryny kolektywnej obrony przechodzi obecnie transformację. Kolektywna obrona naszych członków nie będzie dokonywać się poprzez przesunięcia wojsk, organizację dużych baz wojskowych na terytorium nowych członków NATO, ale będzie dokonywana poprzez system wzmocnienia, poprzez elementy wysuniętej obrony w rodzaju lotnictwa. Jednocześnie ważnym elementem doktryny pozostanie nadal doktryna odstraszania nuklearnego. Chcielibyśmy zatem, żeby ten czynnik związany z nieprzewidywalnością używania broni nuklearnej w sytuacjach ostatecznych stanowił rodzaj tarczy, dzięki której zostałby wzmocniony cały system kolektywnej obrony, do którego Polska wchodzi. Nie jest zatem w naszym interesie dokonywanie zmian, które są postulowane przez niektóre państwa sojuszu. Na szczęście, jak się wydaje, ta dyskusja nie będzie prowadziła do realnej rewizji tego bardzo cennego elementu doktryny sojuszu. Przewodniczący H. Goryszewski sformułował pytania dotyczące składek. Otóż Polska na zasadzie pewnego korygowanego obliczenia w ramach dziewiętnastki będzie wpłacać składki zarówno do budżetu cywilnego, jak też do budżetu wojskowego. Składki stanowią stały element dla państw, które są częścią zintegrowanej struktury wojskowej NATO. Dla przykładu Francja, która nie jest częścią zintegrowanej struktury wojskowej, wnosi składki do budżetu ogólnego w zależności od tego, do jakich struktur należy.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Pełna integracja Polski z sojuszem, a więc integracja cywilna i wojskowa jest konsekwencją dokonanego wyboru. Z tego tytułu będziemy ponosić obciążenia rzędu kilkudziesięciu milionów dolarów rocznie. Oprócz tego będziemy płacić za utrzymanie naszych sztabów dyplomatycznych i wojskowych, zarówno w Brukseli, jak też w innych centrach dowodzenia. W praktyce składki na ten cel będą stałym elementem budżetu państwa, w części dotyczącej ministerstw: obrony narodowej i spraw zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Kolejne pytanie dotyczyło udziału naszych przedstawicieli we władzach cywilnych i wojskowych sojuszu. W tej materii nie ma również narzuconych z góry ostatecznych ustaleń, które zamykałyby drogę do negocjacji. Jest niejako oczywiste, że nowym członkom NATO zależy, aby wprowadzić swoich kwalifikowanych przedstawicieli dyplomatycznych i wojskowych do struktur sojuszu. Przewidujemy, że będzie to proces ewolucyjny i że w miarę jak Polska będzie stawała się coraz bardziej doświadczonym członkiem sojuszu, liczba naszych przedstawicieli wojskowych i cywilnych będzie rosła.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Obecnie, jeżeli chodzi o struktury wojskowe, to do struktur regionalnych sojuszu - o ile się nie mylę - wejdzie w pierwszym rzucie czterech polskich generałów. W perspektywie kilkuletniej będzie to około 300 oficerów na różnych szczeblach. Będą oni pełnić służbę w rozmaitych strukturach zarządzania sojuszem w Brukseli, w Kwaterze Głównej NATO. Jestem przekonany, że także polscy dyplomaci, przedstawiciele RP będą wchodzić na różnego rodzaju szczeble zarządzania sojuszem w sposób ewolucyjny. Nie wynika to z jakichkolwiek ustaleń czy negocjacji, a będzie to rodzaj praktyki. Skala zjawiska będzie też zależeć od poziomu naszego uczestnictwa w NATO, będzie zależeć od tego, jak sprawnie, jak umiejętnie polscy dyplomaci będą funkcjonować - także w swoim narodowym kostiumie.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Pytanie posła T. Iwińskiego dotyczyło stacjonowania broni nuklearnej. Chciałbym potwierdzić stanowisko ministra B. Geremka. To Polska decyduje, czy na naszym terenie będzie stacjonowała broń nuklearna. Chcę natomiast zwrócić uwagę, że w marcu 1997 r. ukazało się oświadczenie politycznych władz NATO w tej sprawie. Oświadczenie zawierało pewnego rodzaju polityczną deklarację, iż na terenach nowych członków NATO nie będzie stacjonowana broń nuklearna. Polska przyłączyła się do tego oświadczenia.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPrzemysławGrudziński">Obserwujemy zmiany w strategii nuklearnej sojuszu. Stwierdzamy m.in., że jeśli chodzi o różnego rodzaju składniki wyposażenia nuklearnego - broń taktyczną, broń lotniczą - sojusz dokonał znaczącej denuklearyzacji. Nie ma zatem obecnie potrzeby używania polskiego terytorium dla stacjonowania tego rodzaju broni. Można zadać sobie pytanie, czy taka potrzeba wystąpi w przyszłości. Trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Przede wszystkim dlatego, że wokół Polski dzieją się rzeczy dobre, w sensie strategicznym, i rzeczy niepokojące. Z niepokojących zjawisk można wymienić renuklearyzację doktryny militarnej Federacji Rosyjskiej. Ze względu, także, na swoją słabość w zakresie broni konwencjonalnej, Federacja zwraca się ku broni nuklearnej, w tym także ku taktycznej broni nuklearnej. Ta ostatnia zaś ma stanowić pewnego rodzaju środek kompensujący słabość w dziedzinie broni konwencjonalnej. Dlatego musimy brać pod uwagę tego rodzaju zjawiska w naszych przyszłych rozważaniach na temat: Polska a stacjonowanie broni nuklearnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SekretarzstanuwMONRomualdSzeremietiew">Uzupełniając wypowiedź ministra P. Grudzińskiego chcę - po pierwsze - stwierdzić, że w zakresie ochrony informacji niejawnych podjęliśmy działania wspólnie z odpowiednimi służbami sojuszu. Są przygotowane odpowiednie kancelarie, w których będzie można przyjmować i przetwarzać tego rodzaju informacje. Wszystko odbywa się zgodnie ze standardami, które zostały przyjęte przez NATO. Na ten cel przeznaczyliśmy stosowne środki. Chcę poinformować członków komisji, że dysponujemy ocenami ze strony NATO, w których stwierdza się bardzo dobrą współpracę, jeżeli chodzi o wojskową służbę informacyjną. Wszyscy oficerowie dopuszczeni do tajemnic Sojuszu przechodzą procedury sprawdzone już w NATO, związane z ochroną tajemnicy i dotyczące wiarygodności tych osób. Wszyscy, łącznie z urzędnikami ministerialnymi, w tym także ja, przechodzimy tego typu procedury. Na razie nie ma żadnych zagrożeń ani obaw związanych z łamaniem przyjętych procedur. Ze strony NATO nie mieliśmy przykładów, żeby wskazywano nam, że coś w tym zakresie jest nie w porządku. Mam nadzieję, że tak będzie też w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#SekretarzstanuwMONRomualdSzeremietiew">W następnym punkcie chcę uzupełnić odpowiedź na pytania posła J. Łopuszańskiego. Od pewnego czasu trwają w NATO prace nade nową koncepcją obronną sojuszu. Polska bierze udział w tych pracach, mimo iż nie jesteśmy jeszcze stałym członkiem NATO. Stoimy na stanowisku, że granicą, przednim skrajem obrony powinna być nasza granica wschodnia, co chyba nie budzi wątpliwości. W związku z tym, że pojawiają się obawy, iż rozwiązujemy jednostki wojskowe na granicy wschodniej, a w związku z tym osłabiamy możliwości obrony tego pasa terytorium RP chcę stwierdzić, że istotnie rozwiązujemy tam ciężkie jednostki wojsk operacyjnych. Jednocześnie chcę podkreślić, że w naszym planie jest przewidziany rozwój systemu obrony terytorialnej. Zostanie więc zbudowany system jednostek piechoty lekkiej, która może podjąć walkę w obronie terytorium w przypadku zagrożenia i może stanowić bardzo realny element obrony, jak to już zostało sprawdzone w wielu krajach.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#SekretarzstanuwMONRomualdSzeremietiew">Uzupełniając informację dotyczącą systemu obrony chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Otóż gdyby miało dojść do konfliktu, to istnieje system wczesnego ostrzegania, który na pewno zidentyfikuje tego typu zagrożenie. To powoduje, że strona, która przygotowuje się do obrony, ma czas, aby zgromadzić odpowiednie siły. Nie dzieje się tak, że operacja wojskowa z użyciem dużej ilości wojska, sprzętu wojskowego odbywa się z dnia na dzień, z godziny na godzinę. Są prowadzone przygotowania, mobilizacja, koncentracja sił, co zawsze długo trwa. System wczesnego ostrzegania, którym dysponuje sojusz, jest w tym zakresie wystarczająco sprawny. Może pojawić się natomiast niebezpieczeństwo małego, lokalnego konfliktu. W takich przypadkach mówi się o konfliktach niskiej intensywności. Otóż chcę zapewnić członków komisji, że nasze siły zbrojne, mimo nie najlepszego stanu techniki, są przygotowane na reakcję w takim przypadku. Jestem przekonany, że damy sobie radę z takim zagrożeniem, którego oby nie było.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#SekretarzstanuwMONRomualdSzeremietiew">Chcę też poinformować członków komisji, że strona natowska odbyła niedawno konsultacje w MON oraz z dowództwem naszych sił zbrojnych na temat planowania nuklearnego. Główną rolę w podejmowaniu decyzji związanych z planowaniem nuklearnym pełnią w Sojuszu Amerykanie i Brytyjczycy, ale uczestniczą w tym również przedstawiciele pozostałych członków NATO. Podczas konsultacji zapewniano nas, że nie będzie zmian w zakresie doktryny użycia sił nuklearnych. Ponadto stwierdzono, że Polska, tak samo jak każdy inny członek Sojuszu, może liczyć na to, że parasol obronny obejmie również jej terytorium.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełHenrykGoryszewski">Panie i panowie posłowie. Czy mam otworzyć dyskusję, czy wobec daleko posuniętej zgodności poglądów w tej materii możemy przystąpić do głosowania bez dyskusji. Nie widzę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PosełHenrykGoryszewski">Jest dla mnie wielkim zaszczytem, że mogę poprowadzić głosowanie w trzech komisjach. Mogę powtórzyć tylko to, co powiedziałem na konferencji prasowej, że czekałem całe swoje świadome życie na tę chwilę.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PosełHenrykGoryszewski">Kto jest za rekomendowaniem Wysokiej Izbie przyjęcia ustawy o ratyfikacji traktatu Północnoatlantyckiego sporządzonego w Waszyngtonie dnia 4 kwietnia 1949 r. wraz z autopoprawką rządową zgłoszoną do art. 2 tej ustawy? Autopoprawka polega na tym, że ustawa wejdzie w życie z dniem jej ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PosełHenrykGoryszewski">Stwierdzam, że połączone komisje rekomendują Wysokiej Izbie uchwalenie ustawy ratyfikacyjnej większością 57 głosów przy jednym głosie przeciwnym i jednym głosie wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PosełHenrykGoryszewski">Proponuję, żebyśmy funkcję sprawozdawcy powierzyli przewodniczącemu Komisji Spraw Zagranicznych, Cz. Bieleckiemu. Czy są inne kandydatury? Jeśli nie ma innych zgłoszeń, poddaję tę kandydaturę pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PosełHenrykGoryszewski">Stwierdzam, że połączone komisje powierzyły funkcję sprawozdawcy posłowi Cz. Bieleckiemu większością 50 głosów popierających, przy braku głosów przeciwnych i 3 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#PosełHenrykGoryszewski">Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>