text_structure.xml 367 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503 1504 1505 1506 1507 1508 1509 1510 1511 1512 1513 1514 1515 1516 1517 1518 1519 1520 1521 1522 1523 1524 1525 1526 1527 1528 1529 1530 1531 1532 1533 1534 1535 1536 1537 1538 1539 1540 1541 1542 1543 1544 1545 1546 1547 1548 1549 1550 1551 1552 1553 1554 1555 1556 1557 1558 1559 1560 1561 1562 1563 1564 1565 1566 1567 1568 1569 1570 1571 1572 1573 1574 1575 1576 1577 1578 1579 1580 1581 1582 1583 1584 1585 1586 1587 1588 1589 1590 1591
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 10 minut 03)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Bogdan Borusewicz oraz wicemarszałkowie Krystyna Bochenek i Marek Ziółkowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BogdanBorusewicz">Otwieram czterdzieste dziewiąte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej siódmej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#BogdanBorusewicz">Na sekretarzy posiedzenia wyznaczam senatora Waldemara Kraskę oraz senatora Stanisława Gorczycę. Listę mówców prowadzić będzie senator Waldemar Kraska. Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#BogdanBorusewicz">Panie i Panowie Senatorowie, w dniu 8 lutego 2010 r. zmarł profesor Krzysztof Skubiszewski, wieloletni minister spraw zagranicznych, wybitny specjalista w zakresie prawa międzynarodowego, sędzia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. Proszę o powstanie i uczczenie minutą ciszy pamięci profesora.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#komentarz">(Wszyscy wstają)</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że Sejm na sześćdziesiątym posiedzeniu w dniu 12 lutego 2010 r. przyjął większość poprawek Senatu: do ustawy o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne oraz niektórych innych ustaw, do ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw, do ustawy o rekapitalizacji niektórych inwestycji finansowych. Sejm przyjął też wszystkie zgłoszone przez Senat poprawki: do ustawy o zmianie ustawy o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w Systemie Informacyjnym Schengen oraz Systemie Informacji Wizowej i ustawy o ochronie danych osobowych, do ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów administracyjnych oraz ustawy - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, do ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks karny wykonawczy oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska. Ponadto Sejm na tym samym posiedzeniu w dniu 12 lutego 2010 r. przyjął część poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o komornikach sądowych i egzekucji oraz do ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej oraz niektórych innych ustaw, a odrzucił jedyną zgłoszoną przez Senat poprawkę do ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#BogdanBorusewicz">Wobec niewniesienia zastrzeżeń do protokołu czterdziestego szóstego posiedzenia stwierdzam, że protokół tego posiedzenia został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że protokół czterdziestego siódmego posiedzenia Senatu, zgodnie z regulaminem Senatu, jest przygotowany do udostępnienia senatorom. Jeżeli nikt z państwa senatorów nie zgłosi do niego zastrzeżeń, to zostanie on przyjęty na kolejnym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#BogdanBorusewicz">Doręczony państwu senatorom projekt porządku obrad czterdziestego dziewiątego posiedzenia obejmuje:</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#BogdanBorusewicz">1. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo wodne oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#BogdanBorusewicz">2. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zasadach obsadzenia w kadencji trwającej w latach 2009–2014 dodatkowego mandatu posła do Parlamentu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#BogdanBorusewicz">3. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#BogdanBorusewicz">4. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#BogdanBorusewicz">5. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#BogdanBorusewicz">6. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#BogdanBorusewicz">7. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji o jurysdykcji, prawie właściwym, uznawaniu, wykonywaniu i współpracy w zakresie odpowiedzialności rodzicielskiej oraz środków ochrony dzieci, sporządzonej w Hadze dnia 19 października 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#BogdanBorusewicz">8. Drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#BogdanBorusewicz">9. Informacja dla Sejmu i Senatu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2009 r. (podczas Prezydencji szwedzkiej).</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam, że projekt ustawy, która ma być omawiana w punkcie pierwszym porządku obrad, został wniesiony przez Radę Ministrów jako projekt pilny. W tym przypadku nie ma zastosowania termin określony w art. 34 ust. 2 Regulaminu Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#BogdanBorusewicz">Proponuję rozpatrzenie punktu dziewiątego projektu porządku obrad, pomimo że druk w sprawie informacji dla Sejmu i Senatu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2009 r. (podczas Prezydencji szwedzkiej) został dostarczony w terminie późniejszym niż określony w art. 34 ust. 2 Regulaminu Senatu. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#BogdanBorusewicz">Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#BogdanBorusewicz">Wysoki Senacie, proponuję uzupełnienie porządku obrad o punkty: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o świadczeniu usług na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - i rozpatrzenie go jako punktu siódmego; stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki o statusie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych Ameryki na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, podpisanej w Warszawie dnia 11 grudnia 2009 r. - i rozpatrzenie go jako punktu dziewiątego; zmiany w składzie komisji senackich - i rozpatrzenie go jako punktu ostatniego - druki nr 771 i 781.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#BogdanBorusewicz">Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#komentarz">(Głos z sali: Jest sprzeciw.)</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#komentarz">(Senator Jan Rulewski: Panie Marszałku!)</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#BogdanBorusewicz">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanRulewski">To nie jest sprzeciw. Chodzi o brak jasności. Pan marszałek użył sformułowania, że zamiast punktu siódmego wchodzi inny punkt. To może oznaczać przesunięcie bądź wykreślenie obecnego punktu siódmego. Przypominam, że...</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Przesunięcie.)</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanRulewski">Przesunięcie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#komentarz">(Marszałek Bogdan Borusewicz: To jest przesunięcie.)</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JanRulewski">Jako ósmy punkt czy do tyłu? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BogdanBorusewicz">Przed siódmy, przed siódmy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(Senator Jan Rulewski: A, to na szósty. Jestem sprawozdawcą komisji.)</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#BogdanBorusewicz">Tak.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#BogdanBorusewicz">To jest spowodowane tym, że minister Dowgielewicz chce jutro wziąć udział w pogrzebie ministra Skubiszewskiego i zwrócił się z tym do mnie.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#BogdanBorusewicz">Dobrze. Rozumiem, że nie ma głosów sprzeciwu. Stwierdzam, że Senat przedstawione propozycje przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#BogdanBorusewicz">Czy ktoś z państwa senatorów pragnie jeszcze zabrać głos w sprawie porządku? Nie.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#BogdanBorusewicz">Stwierdzam, że Senat zatwierdził porządek obrad czterdziestego dziewiątego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej siódmej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że punkt dotyczący informacji dla Sejmu i Senatu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2009 r., czyli podczas prezydencji szwedzkiej, zostanie rozpatrzony dziś po południu.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#BogdanBorusewicz">Informuję też, że porządek obrad może zostać uzupełniony o punkt dotyczący rozpatrzenia ustawy o zmianie ustawy o płatnościach w ramach systemu wsparcia bezpośredniego oraz niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#BogdanBorusewicz">Głosowania zostaną przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#BogdanBorusewicz">Informuję również, że w dniu dzisiejszym o godzinie 12.00 zostanie zarządzona półgodzinna przerwa, podczas której nastąpi otwarcie wystawy „Uniwersytet Stefana Batorego w Wilnie 1919–1939”.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#BogdanBorusewicz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo wodne oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#BogdanBorusewicz">Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 775, a sprawozdanie komisji w druku nr 775A.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#BogdanBorusewicz">Proszę sprawozdawcę Komisji Zdrowia, Komisji Środowiska oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, pana senatora Władysława Dajczaka, o przedstawienie sprawozdania komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WładysławDajczak">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WładysławDajczak">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WładysławDajczak">Mam zaszczyt i przyjemność w imieniu połączonych komisji - Komisji Zdrowia, Komisji Środowiska oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej - przedstawić przebieg prac nad ustawą o...</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#komentarz">(Senator Krystyna Bochenek: Panie Senatorze, troszeczkę głośniej, jeśli można, bo tu źle słychać.)</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WładysławDajczak">Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#komentarz">(Marszałek Bogdan Borusewicz: Proszę troszkę bliżej.)</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WładysławDajczak">...Nad ustawą o zmianie ustawy - Prawo wodne oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WładysławDajczak">Celem nowelizacji, nad którą Wysoka Izba właśnie w tej chwili rozpoczyna debatę, jest wykonanie prawa unijnego poprzez przyjęcie dyrektywy z lutego 2006 r. Ta dyrektywa zobowiązuje do corocznego wyznaczania wszystkich kąpielisk na terenie kraju oraz do zapewnienia odpowiedniej jakości wody i odpowiedniej kontroli jakości wody w tych kąpieliskach.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#WładysławDajczak">W Polsce do tej pory obowiązuje system - jeśli można użyć takiego słowa - który nie określa wprost odpowiedzialnych za utrzymanie kąpielisk w odpowiednim stanie, chociaż oczywiście kąpieliska były kontrolowane przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Dyrektywa Unii Europejskiej, którą musimy implementować do prawa polskiego, wymaga tego, aby każde państwo prowadziło stosowny rejestr kąpielisk i aby do Unii Europejskiej docierały odpowiednie informacje. Te informacje będą przekazywane corocznie przez państwowego inspektora sanitarnego z odpowiednim wyprzedzeniem. Dyrektywa po prostu tego wymaga.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#WładysławDajczak">W ustawie, nad którą pracujemy, przekazuje się kompetencje dotyczące kąpielisk radom gmin oraz wójtom jako organom wykonawczym rad gmin. I właśnie wójt będzie prowadzić rejestr kąpielisk na terenie gminy oraz na polskich obszarach morskich, które przylegają do danej gminy. Będzie to zadanie zlecone.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#WładysławDajczak">Ustawa wprowadza, zgodnie z dyrektywą, definicję pojęcia „kąpielisko”. W naszej propozycji, propozycji rządowej, wychodzimy nawet trochę poza tę dyrektywę, ponieważ proponujemy także definicję miejsca wykorzystywanego do kąpieli. Jest to podyktowane pewną specyfiką, o której może powiem w trakcie dalszego przedstawiania ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#WładysławDajczak">Dla wykonania dyrektywy przede wszystkim ważna jest definicja kąpieliska. Aby takie kąpielisko mogło funkcjonować, organizator musi złożyć do 31 grudnia każdego roku poprzedzającego otwarcie kąpieliska wniosek o umieszczenie kąpieliska w wykazie kąpielisk. Dodany art. 34a ustawy określa całą procedurę składania wniosku, włącznie z tym, co wniosek powinien zawierać i jak ta procedura będzie przebiegała. W każdym razie taki wniosek musi być złożony do 31 grudnia roku poprzedzającego otwarcie kąpieliska. Organizator ma obowiązek dokonać badania wody na czternaście dni przed otwarciem kąpieliska. Organizatorem kąpieliska nie musi być koniecznie gmina. Gmina może przekazać to zadanie osobom fizycznym, instytucjom, jak również sama może je prowadzić, o ile dojdzie do wniosku, że jest to dla niej korzystne. Oczywiście kąpielisko może być skontrolowane w każdym momencie, tak jak było do tej pory, przez inspekcję sanitarną. Jest to możliwe na podstawie przepisów ogólnych, które dotyczą działalności Państwowej Inspekcji Sanitarnej, i dlatego ta ustawa nie wprowadza dodatkowych zapisów w zakresie kontroli dokonywanej przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Państwowa Inspekcja Sanitarna będzie mogła kontrolować kąpieliska na wniosek organizatora, ale także na wniosek każdej zainteresowanej osoby czy grupy osób. Jest tylko taki problem, że jeśli zgłoszenie nie będzie zasadne, czyli po wykonaniu badania okaże się, że woda odpowiada normom określonym w ustawie, to zgłaszający będzie musiał ponieść koszty takiego badania. Oczywiście za badanie wody w tym kąpielisku, tylko takie, że tak powiem, sprawdzające, będzie płacił organizator tego kąpieliska.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#WładysławDajczak">Ustawa czy nowelizacja wprowadza również niewielką zmianę w prawie ochrony środowiska. Aby ułatwić wypełnienie zadań związanych z organizacją kąpielisk, do wymaganych dyrektywą warunków wprowadza się zapis, który pozwala na refundowanie kosztów poniesionych w związku z dostosowaniem kąpieliska do wymogów ustawy. W ciągu pierwszych dwóch lat to dofinansowanie może wynosić nawet 100% poniesionych nakładów, zaś po tych dwóch latach będzie wynosiło 50%. Chodzi tutaj o art. 402 ust. 1c ustawy - Prawo ochrony środowiska. Stwierdza się w nim, że środki zgromadzone na rachunkach wojewódzkich funduszy można przeznaczać również na dofinansowanie zadań związanych z dostosowaniem kąpieliska do wymogów ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#WładysławDajczak">Ustawa w takim kształcie, w jakim jest proponowana, wchodzi w życie 1 stycznia 2011 r., z wyjątkiem dwóch artykułów. Wiąże się to między innymi ze składaniem tych wniosków do 31 grudnia. W związku z tym art. 34 ust. 3, o którym wspomniałem, określający całą procedurę składania wniosku oraz wymogi, jakie powinien spełniać wniosek, wchodzi w życie 1 lipca 2010 r. Drugim przepisem, który nie wchodzi w życie wraz z całą ustawą, czyli 1 stycznia 2011 r., jest art. 163c ust. 3. Będzie on obowiązywał od 1 stycznia 2013 r., ponieważ dotyczy stanu kąpieliska w ostatnich trzech latach. Ten stan będzie przedstawiany w informacji przez Państwową Inspekcję Sanitarną. To jest oczywiste. Skoro to będzie po trzech latach, no to ten przepis będzie obowiązywał właśnie od tego momentu.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#WładysławDajczak">W czasie prac połączonych komisji Biuro Legislacyjne zgłosiło pięć poprawek. Są to poprawki o charakterze legislacyjnym. Zmierzają one do zapewnienia ustawie spójności, korygują błędną redakcję przepisu oraz poprawiają nieprecyzyjne odesłania.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#WładysławDajczak">Komisje przyjęły ustawę jednogłośnie, w związku z tym rekomenduję Wysokiemu Senatowi przyjęcie ustawy w takiej postaci, jak zawiera zaproponowana przez komisję. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#BogdanBorusewicz">Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#BogdanBorusewicz">Widzę, że zgłasza się pani marszałek Bochenek, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KrystynaBochenek">Czytam w opracowaniu naszego Biura Legislacyjnego, że przez kąpielisko rozumie się wyznaczony uchwałą rady gminy, itd., fragment wód powierzchniowych wykorzystywany przez dużą liczbę osób kąpiących się. Co to znaczy „przez dużą liczbę osób kąpiących się”? Ile to ma być osób?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Senator Władysław Dajczak: Tak, Pani Marszałek, to jest...)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BogdanBorusewicz">Moment, Panie Senatorze, jeszcze są pytania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Paszkowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BohdanPaszkowski">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BohdanPaszkowski">Panie Senatorze, ja mam pytanie związane z tym, że w ustawie wykorzystuje się dwa pojęcia: „kąpielisko” i „miejsce wykorzystywane do kąpieli”. Czy mógłby pan senator określić, jakie w związku z tym obowiązki i na kim będą spoczywały? Czy w ogóle będzie organizator i jakie będą obowiązki rad gmin, jeżeli chodzi o te miejsca wykorzystywane do kąpieli? Większość przepisów tej ustawy mówi bowiem o kąpieliskach, a kwestie związane z miejscami wykorzystywanymi do kąpieli trzeba wyszukiwać.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BohdanPaszkowski">Wiążą się z tym także moje drugie pytanie. Często zdarza się, że miejsca do kąpieli są spontanicznie tworzone, że tak powiem, bo gdzieś są dogodne warunki, ludność okoliczna i tak się tam spotyka i na jakimś tam fragmencie wód powierzchniowych po prostu odbywa się kąpanie. Czy teraz rady gmin, znając takie zwyczajowe sytuacje w danym rejonie, będą miały z racji tych przepisów obowiązek, żeby te miejsca, te tak zwane dzikie kąpieliska, zorganizować, czy też w dalszym ciągu pozostanie to poza kompetencjami władz publicznych? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#BogdanBorusewicz">Jeszcze pan senator Błaszczyk i będę prosił o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzemysławBłaszczyk">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PrzemysławBłaszczyk">Panie Senatorze Sprawozdawco, konieczność nowelizacji ustawy wynika z dyrektywy Parlamentu Europejskiego z lutego 2006 r. Rząd polski miał dwa lata na implementację zapisów tej dyrektywy. Dlaczego prace nad ustawą trwały tak długo i czy Polska nie poniesie jakichś konsekwencji z tego tytułu? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WładysławDajczak">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WładysławDajczak">Najpierw pytanie pani marszałek. Ja się zgadzam z uwagą pani marszałek, sam zabierałem podczas prac komisji głos w tej sprawie. Ja nie do końca akceptuję propozycję, która została tutaj przyjęta. Mówiliśmy o tym również w komisji, ponieważ ten art. 34a, który określa wymagania, jakie należy uwzględnić we wniosku, wskazuje między innymi, że wniosek powinien zawierać - to jest pkt 4 - wskazanie przewidywanej maksymalnej liczby osób korzystających dziennie z kąpieliska. To jest takie przedziwne, myślę, rozwiązanie, ponieważ dyrektywa Unii Europejskiej absolutnie takiego czegoś nie wymaga. Dyrektywa mówi o dużej liczbie osób i tę dużą liczbę osób ma ustalić właściwy organ gminy. Nie podaje konkretnej liczby, bo to jest nonsensowne, to jest niepotrzebne, to nie ma żadnego sensu normatywnego. Myślę, że tutaj to rozwiązanie poszło troszeczkę za daleko, nikomu to nie będzie służyło, a może wprowadzać pewne niedomówienia i pewien bałagan.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WładysławDajczak">W związku z tym ja będę zgłaszał, jeśli mogę wcześniej o tym uprzedzić, poprawkę, aby ten zapis wykreślić, bo on niczego nie wnosi. Nie ma potrzeby, aby określać bardzo dokładnie liczbę osób, od której miejsce uważa się za kąpielisko. Wystarczy, że rada gminy określi, że jest to duża liczba osób kąpiących się na podstawie danych z poprzednich lat, z obserwacji z poprzednich lat. Myślę, że ten zapis jest niepotrzebny, że on wybiega poza dyrektywę unijną, że jest to zapis zbyt daleko idący.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WładysławDajczak">Pytanie pana senatora Paszkowskiego o miejsca wykorzystywane do kąpieli. To też jest zapis, tak jak powiedziałem, który wychodzi poza dyrektywę. Dyrektywa tego nie wymaga, nikt nie oczekuje, żeby taki zapis wprowadzać, ale myślę, że to jest pewne odniesienie do naszej polskiej specyfiki. Jak wiemy, są kąpieliska organizowane podczas różnorakich biwaków, obozów harcerskich, wykorzystujące jakieś miejsca dogodne do kąpieli, które niekoniecznie spełniają warunki, którym muszą odpowiadać kąpieliska. Ta ustawa to reguluje, mówiąc, że dalej będą mogły być organizowane takie miejsca do kąpieli. Wystarczy, że znajdzie się organizator, że na czternaście dni przed wykorzystaniem miejsca do kąpieli zostanie wykonane odpowiednie badanie wody, miejsce zostanie zabezpieczone poprzez oznakowanie go jako miejsca przeznaczonego do kąpieli, a także że zostanie wskazany, to jest ważne, to wynika z tej ustawy, najbliższy inspektorat sanitarny. W razie jakichkolwiek uwag osoby, które będą tam przebywały i zauważą, że coś złego dzieje się ze stanem wody, będą mogły do tego inspektoratu zgłosić, że z wodą dzieje się coś złego i interweniować w sprawie jej przebadania. Takie miejsca będą mogły dalej być wykorzystywane. Wystarczy organizator i podjęcie tych zabiegów czternaście dni przed chęcią korzystania z miejsca przeznaczonego do kąpieli.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WładysławDajczak">Pytanie pana senatora Błaszczyka o czas. Tak, w komisji ten temat również był poruszany. Faktycznie dyrektywa jest z lutego 2006 r., dwa lata rząd polski miał na to, aby ją implementować do naszego prawa, no niestety ten czas, jak widzimy, minął. Odpowiedź strona rządowa będzie mogła, myślę, bardziej przybliżyć. Z informacji, jakie uzyskaliśmy, wynika, że powodem są bardzo przeciągające się, czasochłonne prace związane z uzgodnieniami z samorządami. Chodzi o Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego, chodzi o Związek Miast Polskich, o sprawy związane z refundacją środków, o to, że to bardzo długo trwało, przeciągało się i stąd zwłoka. Nie potrafię powiedzieć, o tym nie było mowy w komisji, myślę, że strona rządowa to przedstawi, czy będą ewentualnie jakieś konsekwencje nieterminowego wprowadzenia tej implementacji, czy zostaną one w stosunku do Polski wyciągnięte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#BogdanBorusewicz">Teraz pytanie zadaje pan senator Meres.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewMeres">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZbigniewMeres">Ja mam pytanie na temat, który chyba w komisji nie był poruszany, ale jeżeli pan sprawozdawca wie, to bardzo proszę o odpowiedź. Jaki jest koszt badań jakości wody w kąpielisku? Ile razy w roku te badania powinny być zrealizowane? I następna sprawa. Czy obligatoryjne jest badanie jakości wody w danym kąpielisku również przez Państwową Inspekcję Sanitarną?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZbigniewMeres">I drugie pytanie, które wiąże się z pytaniem pana senatora Paszkowskiego. Kto przygotowuje miejsce wykorzystywane do kąpieli na przykład na biwaku i czy obligatoryjnie musi to miejsce odbierać samorząd? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#BogdanBorusewicz">Teraz pytanie zadaje pan senator Jurcewicz, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławJurcewicz">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławJurcewicz">Panie Sprawozdawco, czy w trakcie posiedzenia komisji było panu znane oficjalne stanowisko jednej chociażby korporacji samorządowej? Czy w ogóle było takie stanowisko? To jedno pytanie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławJurcewicz">I drugie pytanie. Czy nie sądzi pan, że wymogi, jakie rada gminy powinna przedstawić różnym organom administracji, są zbyt restrykcyjne? Z czego one wynikają? Zmierzam w takim oto kierunku, że wymagania te mogą jednak zdecydowanie wpływać - stawiam taką tezę - na znaczne zmniejszenie liczby kąpielisk, czy ograniczenie możliwości uzyskania na to zgody, w najbliższym okresie wakacyjnym? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Gorczyca, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławGorczyca">Ja mam następujące pytanie. Oczywiście ustawa jest konieczna, potrzebna, nie mamy w tej mierze żadnych wątpliwości, mogłaby rzeczywiście być wcześniej wprowadzona. Chciałbym jednak wiedzieć, czy jest wiadomo, ile będzie w Polsce legalnych kąpielisk. Wiemy, że w Niemczech jest ich około czterystu. Mówi się, że z tych tysiąca trzystu w Polsce może zostać około dwustu pięćdziesięciu. To może być dosyć duży problem, ponieważ wiele gmin, choćby nawet w Polsce północno-wschodniej, na terenach obfitujących w jeziora, może nie mieć żadnego kąpieliska. Powstanie problem korzystania z tych wód na terenach turystycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WładysławDajczak">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WładysławDajczak">Jeśli chodzi o pytanie pana senatora Meresa co do częstotliwości badania wody, powiem tak: Państwowa Inspekcja Sanitarna z urzędu będzie robiła takie badania. Ja w tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć o ich częstotliwości, czy jest określona, nie doczytałem o tym w ustawie. Niemniej jednak takie badania urzędowe będą robione i po takim badaniu będzie musiało być obowiązkowo przekazane do wiadomości samorządu, jaka jest tam ta woda. Będą też robione badania na zlecenie organizatora kąpieliska, oczywiście odpłatnie. Koszty będzie ponosił organizator, bo to on ma obowiązek zapewnić, zgodnie z tymi przepisami, taką jakość wody, jaka odpowiada wymogom określonym w art. 50. W związku z tym myślę, że częstotliwość tych badań będzie wynikała z pewnej potrzeby, która może być określana nawet na podstawie obserwacji. Tu jest mowa w ustawie, że zaobserwowanie jakichś niepokojących zjawisk dziejących się w tej wodzie, jak chociażby zakwit sinic, spowoduje, że będzie trzeba natychmiast przeprowadzić takie badania.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WładysławDajczak">Nie pamiętam drugiej części pytania pana senatora. Jeśli można, Panie Marszałku, pan senator Meres mógłby...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewMeres">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewMeres">Chodziło o koszt tych badań. A drugie pytanie dotyczyło tych miejsc wykorzystywanych do kąpieli, które są zakładane na przykład przy biwakach. Czy wtedy samorząd obligatoryjnie musi kontrolować takie miejsce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WładysławDajczak">To tak: z ustawy wynika jednoznacznie, że organizator takiego miejsca przeznaczonego do kąpieli zgłasza je, jak powiedziałem, czternaście dni przed rozpoczęciem korzystania zeń. I przed tym rozpoczęciem jest zobowiązany do zrobienia badania wody, do oznakowania tego miejsca i dbania o stały nadzór nad nim aż do czasu, gdy będzie ono wykorzystywane jako miejsce przeznaczone do kąpieli. Tak że tutaj samorząd, jak myślę, nie ma żadnej roli. To nie samorząd będzie organizował, no chyba że właśnie on będzie organizatorem takiego miejsca. Wtedy oczywiście jako organizator będzie te zadania wypełniał.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WładysławDajczak">Co do pytania pana senatora Jurcewicza, to czy chodziło o stanowisko jakiejkolwiek korporacji samorządowej, czy jakiejś konkretnej korporacji samorządowej?</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#komentarz">(Senator Stanisław Jurcewicz: Jakiejkolwiek.)</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#komentarz">(Senator Jadwiga Rotnicka: I przy jakiej liczbie osób...)</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WładysławDajczak">Pytaliśmy o to na posiedzeniu komisji, chodzi o ten zapis dotyczący w szczególności tego, o co pytała pani marszałek: wskazania bardzo konkretnej liczby osób. I otrzymaliśmy informację, że to wypłynęło właściwie ze strony samorządów i że to one chciały, aby była wpisana ta konkretna liczba osób. Ja zresztą spotkałem się z innymi opiniami, rozmawiając na temat tej ustawy z samorządami. Przynajmniej wtedy, kiedy byłem na posiedzeniu komisji, nie słyszałem o takim stanowisku korporacji. Myślę, że tutaj pan minister będzie mógł powiedzieć więcej na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#WładysławDajczak">A co do wymogów, chodzi oczywiście o wniosek składany przez... Te wymogi są ściśle określone w ustawie, jest to też, jak myślę, wynik tej dyrektywy, którą implementujemy do naszego prawa, w związku z tym trudno mi dyskutować, czy one są zbyt ostre, zbyt restrykcyjne, zbyt wymagające. Trudno mi wyrazić na ten temat swoją opinię.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#WładysławDajczak">Jeśli chodzi o pytanie pana senatora Gorczycy co do liczby kąpielisk, to jest to tak określane, że w Polsce do tej pory mamy około tysiąca czterystu kąpielisk, natomiast w takim kraju, jak Niemcy, dużo większym niż nasz - czterysta. Ale myślę, że w tej chwili ta liczba będzie znacznie, znacznie mniejsza, co będzie się wiązało właśnie z tymi wymogami, o których mowa w dyrektywie i w ustawie. W związku z tym, aby spełnić te wymogi co do kąpieliska, niestety trzeba będzie ponieść, jak myślę, dosyć duże koszty, dotyczące choćby całej infrastruktury związanej z zapleczem sanitarnym. Tak, to wszystko będzie powodowało, że organizator takiego kąpieliska będzie musiał ponieść dosyć duże koszty. I w związku z tym myślę, że faktycznie ta liczba znacznie, znacznie spadnie i może się kształtować na takim poziomie, o jakim powiedział tu pan senator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#BogdanBorusewicz">Pytania zadaje pan senator Błaszczyk.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzemysławBłaszczyk">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PrzemysławBłaszczyk">Panie Senatorze Sprawozdawco, ja chciałbym zapytać o tak zwane żwirowiska, te kąpieliska, które były wykorzystywane dotychczas. Jak to będzie wyglądało w myśl nowelizowanej ustawy? Czy nadal będą mogły spełniać swoje funkcje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#BogdanBorusewicz">I pani senator Rotnicka.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JadwigaRotnicka">Panie Sprawozdawco, co prawda jestem członkiem jednej z komisji uczestniczących w opiniowaniu tejże ustawy, ale mam takie pytanie, ono się wiąże po części z wypowiedzią pana senatora Gorczycy o tym, że zmniejszenie liczby kąpielisk może wynikać nie tylko z kosztów, jakie organizator będzie musiał ponieść, ale także z jakości wody. Myślę, że to będzie decydowało o liczbie kąpielisk nawet bardziej niż ten efekt finansowy. Chciałabym, aby pan przybliżył te różnice co do jakości wody, bo chyba o tym też będzie mowa w ustawie bądź w rozporządzeniu, między jakością wód pozwalającą zakwalifikować je do kąpielisk, a tą, przez którą dane wody nie będą zaliczane do kąpielisk, będą jednak mogły być miejscem wykorzystywanym do kąpieli. Bo oprócz tego możemy mieć miejsca, które nie są kontrolowane, a ludzie i tak będą się tam kąpać, tyle tylko, że nie będzie tych konsekwencji prawnych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WładysławDajczak">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WładysławDajczak">Pytanie pana senatora Błaszczyka koresponduje właściwie z pytaniem, jakie wcześniej zadał pan senator Paszkowski. Chodzi o te żwirowiska, faktycznie u nas dość często pełniące funkcję miejsc kąpieli, z których korzystano przy okazji różnorakich obozów, obozowisk i kolonii. I w tym względzie ta ustawa, ta nowelizacja, w zasadzie niewiele zmienia. Na tej samej zasadzie, o której mówiłem wcześniej, czyli na zasadzie miejsc przeznaczonych do kąpieli, one będą mogły być dalej wykorzystywane z tymi wszystkimi uwarunkowaniami, o jakich też już mówiłem: czternastodniowy termin, badanie wody, odpowiednie oznakowanie, odpowiednia informacja odnośnie do miejsca zgłaszania ewentualnych uwag co do jakości wody. W związku z tym one dalej będą mogły być tak wykorzystywane, jak były do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WładysławDajczak">Jeśli chodzi o pytanie pani senator Rotnickiej, ja się w zupełności zgadzam, że jakość wody może mieć tutaj bardzo decydujący wpływ na liczbę kąpielisk. I tu pani senator wybaczy, ale na posiedzeniu komisji nie było o tym mowy. Ja tak głęboko w to nie sięgnąłem, w związku z tym pozwolę sobie przekierować to pytanie do strony rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#BogdanBorusewicz">Więcej pytań nie ma.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#komentarz">(Senator Władysław Dajczak: Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#BogdanBorusewicz">Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd w trybie pilnym. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#BogdanBorusewicz">Czy główny inspektor sanitarny, pan minister Andrzej Wojtyła, chce zabrać głos? Widzę, że chce.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#BogdanBorusewicz">Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejWojtyła">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejWojtyła">Szanowny Senacie!</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#AndrzejWojtyła">Ja chciałbym tylko dodać pewne aspekty, które nie zostały poruszone, a były co do nich pytania. Otóż padły pytania dotyczące przewidywań, ile po wejściu w życie tej nowelizacji będzie kąpielisk. My możemy tylko szacować, ile tych kąpielisk może być. Będzie to zależało od organizatorów i gmin, na terenie których te kąpieliska obecnie funkcjonują. Ja chciałbym powiedzieć, że w tej chwili jest siedemset gmin, na terenie których działają kąpieliska i miejsca przeznaczone do kąpieli, w tym nowym znaczeniu. A czterdzieści cztery gminy posiadają po pięć lub więcej kąpielisk.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#AndrzejWojtyła">W trakcie prac nad tą nowelizacją celem oszacowania kosztów zwróciliśmy się do burmistrzów tych gmin z całej Polski, na terenie których występuje obecnie duża liczba kąpielisk, to znaczy: Augustowa, Międzyzdrojów, Kołobrzegu i Nowego Sącza, o przesłanie nam szacunków co do funkcjonowania takiego kąpieliska. Na tej podstawie oszacowaliśmy, tak mniej więcej, ile tych kąpielisk może spełniać wymagania ustawy i jaki to byłby koszt. Przewidujemy, że gminy wyznaczą około pięciuset, może nawet do tysiąca kąpielisk. Koszt jednego badania, które w kąpielisku musi być przeprowadzone, to jest około 150 zł. On może być nieco wyższy albo nieco niższy niż 150 zł, to zależy, jaka jest odległość od laboratorium stacji sanitarno-epidemiologicznej, przewidujemy bowiem koszt transportu na kwotę od 30 zł do 150 zł.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#AndrzejWojtyła">Jeżeli zaś chodzi o liczbę tych badań, to w ramach kontroli wewnętrznych przeprowadzane są cztery badania, a inspekcja sanitarna w ramach kontroli urzędowej wykonuje średnio trzy badania. Jeżeli chodzi o koszty inspekcji sanitarnej, to i tak w tej chwili my ponosimy te koszty i w OSR nie zostało to uwzględnione, bo to są koszty, które w tej chwili ponosi Państwowa Inspekcja Sanitarna.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#AndrzejWojtyła">Były również pytania, pani senator pytała o to, czy nie zmniejszy się liczba kąpielisk. W tej chwili jest tysiąc trzysta dziewięćdziesiąt różnego rodzaju kąpielisk i miejsc przeznaczonych do kąpieli. Według naszych szacunków, według szacunków inspekcji sanitarnej około trzystu osiemdziesięciu kąpielisk i miejsc przeznaczonych do kąpieli spełnia wymagania określone dla kąpieliska. Mamy nadzieję, chcielibyśmy, żeby tych kąpielisk było więcej, ale zależy to od organizatorów kąpielisk i samorządów. Według naszych szacunków większość kąpielisk jest prowadzona przez osoby prywatne, a nie samorządy. Samorządy będą musiały to tylko ujmować w swoich uchwałach po zgłoszeniu przez organizatora kąpieliska, ale w większości to nie samorządy prowadzą kąpieliska. Augustów na przykład, gdy pierwszy raz zapytaliśmy o koszty, odpowiedział, że u nich wszystkie kąpieliska są prowadzone przez podmioty prywatne, także oni nawet specjalnie nie byli zorientowani, ile to kosztuje.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#AndrzejWojtyła">Jeżeli chodzi o definicję dużej liczby kąpiących się, podanie, co oznacza duża liczba kąpiących się, to bardzo długo dyskutowaliśmy o tym i ze Związkiem Powiatów Polskich, i z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Ustalaliśmy też zapisy z Komisją Europejską, ponieważ Polska jest bardzo specyficznym krajem. Tak jak powiedział pan senator sprawozdawca, na przykład w Niemczech jest czterysta kąpielisk, my mamy tysiąc trzysta dziewięćdziesiąt różnego rodzaju miejsc, z których korzystają kąpiący się. Znaleźliśmy pewne rozwiązanie, ażeby przystosować to do naszych warunków, bo trzeba też przyznać, że u nas sezon kąpielowy jest krótszy, aniżeli w innych krajach europejskich, i ażeby organizatorzy nie ponosili dużych kosztów, jakie wiążą się z organizacją kąpieliska w znaczeniu przepisów Unii Europejskiej. Znaleźliśmy wyjście i zgodziła się na to Komisja Europejska. Otóż będzie to miejsce przeznaczone do kąpieli i kąpielisko w sensie takim, w jakim jest to ujęte w ustawie i w dyrektywie wodnej. Komisja Europejska uznała, że jest to wystarczający warunek, bo chodzi o bezpieczeństwo zdrowotne i sanitarne kąpiących się. Uważam, że taki kompromis jest dla Polski korzystny.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#AndrzejWojtyła">Były również pytania o żwirowiska. Według naszej oceny będą to przeważnie miejsca przeznaczone do kąpieli, a nie kąpieliska w sensie infrastruktury i określonych wymagań, czyli na dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu będzie musiała zostać zbadana woda i oznakowane miejsce przeznaczone do kąpieli. W przypadku miejsca przeznaczonego do kąpieli czy jakiegoś jeziora nie zawsze ktoś wie, że już 31 grudnia może tam być zorganizowany obóz harcerski czy kolonie. Przepis jest taki, że na dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu trzeba to zgłosić, zbadać wodę i oznakować kąpielisko.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#AndrzejWojtyła">Jeżeli chodzi o kąpieliska i miejsca przeznaczone do kąpieli, to mamy przygotowaną mapę. Proszę popatrzeć, jak to wygląda w Polsce. Na czerwono oznaczone są miejsca przeznaczone do kąpieli, a na niebiesko kąpieliska. My nie chcielibyśmy tą dyrektywą i tą ustawą likwidować tego wszystkiego, co jest tu na różowo, ponieważ z naszego punktu widzenia aspekt gospodarczy jest również bardzo ważny.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#AndrzejWojtyła">Chciałbym zacytować dyrektywę w związku z tym, że cały czas prowadzona jest dyskusja dotycząca dużej liczby kąpiących się. Otóż dyrektywa w art. 2 wyraźnie mówi o tym, że duża liczba w odniesieniu do kąpiących się oznacza liczbę, którą właściwy organ uznaje za dużą, uwzględniając w szczególności wcześniejsze tendencje lub udostępnioną infrastrukturę bądź udogodnienia albo inne środki podjęte w celu promowania kąpielisk. Z Komisją Europejską uzgodniliśmy, że taki zapis, jaki się tu znajduje, nie będzie kwestionowany przez Komisję Europejską i na to, o co pytał pan senator, zgodziła się również strona samorządowa. My to oddajemy w gestię rad gmin i samorządów, ponieważ na polskim wybrzeżu duża liczba kąpiących to będą na przykład dwa tysiące czy trzy tysiące osób, a w Nowym Sączu będzie to na przykład pięćdziesiąt czy sto osób. O tym decyduje samorząd. Z całą odpowiedzialnością chciałbym zapewnić, że zgodzili się na to i przedstawiciele samorządów, i Związek Powiatów Polskich, i Związek Miast Polskich, i Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego. Ja osobiście dwukrotnie byłem na posiedzeniu tej komisji, dyskutowaliśmy i doszliśmy do takiego kompromisu. Te prace ciągnęły się tak długo, ponieważ mieliśmy świadomość tego, że niektóre zapisy mogą się łączyć z dużymi kosztami ponoszonymi głównie przez organizatorów, ale również przez gminę.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#AndrzejWojtyła">Mało się mówi o tak zwanych profilach wodnych, a chciałbym powiedzieć, że dyrektywa wymaga badania nie tylko jakości wody w miejscu, w którym obywatele się kąpią, ale również wszystkich uwarunkowań hydrogeologicznych, które wpływają na jakość wody w kąpielisku. W tej ustawie mówi się o profilach wodnych, ale tego dokładnie nie precyzujemy z tego względu, że nie sprecyzowała tego jeszcze również Unia Europejska. Czekamy na te przepisy.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#AndrzejWojtyła">Chciałbym zaznaczyć, że nowelizacja ustawy zawiera również rozporządzenia, które są do niej dołączone. Mówią one o tym, w jaki sposób ocenia się jakość wody w kąpielisku, jakie standardy musi spełniać woda, która otrzymuje stopień dostateczny, dobry itd. To wszystko jest w rozporządzeniach, które panie i panowie senatorowie mają do wglądu. To tyle, Panie Marszałku. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#BogdanBorusewicz">Panie Ministrze, są pytania.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#BogdanBorusewicz">Proszę uprzejmie, pani senator Rotnicka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JadwigaRotnicka">Panie Marszałku! Panie Ministrze!</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JadwigaRotnicka">Na posiedzeniu połączonych komisji dyskutowaliśmy także na temat finansowania czy dofinansowania kąpielisk z funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Na kanwie zapisów ustawy powstał następujący problem, który mieliśmy przemyśleć przez noc do dzisiejszego posiedzenia. Otóż według legislatora chodzi o pewną niespójność między zapisami w nowelizowanej ustawie - Prawo wodne i zapisami dotyczącymi ochrony środowiska. Otóż dofinansowanie z funduszu ochrony środowiska może być realizowane przez dziesięć lat, tak, przez dziesięć lat w różnych wysokościach kwotowych od 100% do 50%. W związku z tym w stosownym artykule prawa wodnego nie ogranicza się czasu dofinansowania, tylko pozostaje zapis mówiący o tym, że fundusz ochrony środowiska ma prawo dofinansowywać także kąpieliska. Wtedy to prawo będzie funkcjonowało ad Kalendas Graecas, nie wiadomo, do kiedy, będzie ciągłość. Tymczasem zapisy pierwszej ustawy - Prawo wodne obejmują tylko dziesięcioletni okres obserwacyjny.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JadwigaRotnicka">Panie Ministrze, czy doszło do jakiegoś porozumienia? Czy strona rządowa podtrzymuje swoje stanowisko, że takie zróżnicowane zapisy mogą funkcjonować? Chodzi mi o nowelizowana ustawę, o zapisy prawa wodnego i prawa ochrony środowiska. Takie jest moje pytanie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RyszardKnosala">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#RyszardKnosala">Chciałbym się upewnić, Panie Ministrze, czy dobrze rozumiem ten przepis, i może oprę się na konkretnym przykładzie. Otóż w województwie opolskim są jeziora turawskie, ich właścicielem jest RZGW we Wrocławiu, co też jest nie bez znaczenia, one są na terenie gminy Turawa, która ma swojego wójta i tam są... Oczywiście nie wiem, czy są to kąpieliska, czy miejsca do kąpieli, bo nie bardzo nawet rozróżniam te dwie rzeczy, w każdym razie nad każdym jeziorem jest kilka takich miejsc do kąpieli. One są badane urzędowo przez sanepid kilka razy w sezonie i bardzo często, niestety, woda jest... no, przekroczone są normy i wtedy wójt ogłasza, że kąpiel jest wzbroniona. Czy te przepisy cokolwiek w tym zakresie zmienią, czy dalej to wszystko będzie tak funkcjonowało jak do tej pory? A można powiedzieć, że dobrze to funkcjonowało. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#BogdanBorusewicz">I pan senator Pupa, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZdzisławPupa">Panie Ministrze, pan powiedział, że obecnie w Polsce funkcjonuje około tysiąca trzystu dziewięćdziesięciu kąpielisk. Po wejściu tej ustawy w życie będzie funkcjonowało około czterystu kąpielisk. Problem będzie polegał na tym, że prawdopodobnie te kąpieliska, które w związku z tą ustawą przestaną, można powiedzieć, funkcjonować, często będą funkcjonować na dziko. Jak zapanować nad tymi kąpieliskami? Były pytania dotyczące również tak zwanych kąpielisk pożwirowych, gdzie często dochodzi do różnego rodzaju wypadków kąpiącej się tam młodzieży mającej fantazję, która powoduje to, że są łamane kręgosłupy, młodzież się topi, dochodzi do tragedii. Jak nad tym zapanować, Panie Ministrze, co zrobić, żeby do tego nie dochodziło? Bo rozumiem, że wtedy, kiedy zostanie dookreślone, co to jest kąpielisko, bezpieczeństwo sanitarne, jak również kąpiących się będzie zapewnione. Ale co zrobić z tymi kąpieliskami, które zostaną pozbawione tej funkcji? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejWojtyła">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AndrzejWojtyła">Pani senator Rotnicka dotknęła problemu, który nie był w ogóle rozpatrywany ani w trakcie prac rządowych - Rządowe Centrum Legislacji również na ten temat się wypowiadało - ani w trakcie prac komisji w Sejmie, ani w trakcie debat sejmowych na posiedzeniach plenarnych. Ja myślę, że to dotyczy poprawek, które ma zgłosić czy zgłosił pan senator Grzyb. My zgadzamy się z panem senatorem Grzybem...</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#komentarz">(Senator Jadwiga Rotnicka: Przepraszam, czy mogę?)</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#AndrzejWojtyła">Tak?</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#komentarz">(Senator Jadwiga Rotnicka: Przepraszam, można, Panie Marszałku?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JadwigaRotnicka">Ja nie znam poprawek pana senatora Grzyba, bo komisja takich poprawek na razie nie przyjęła. Ja tylko mówiłam o poprawkach, jakie zgłaszało Biuro Legislacyjne Senatu.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Marszałek Bogdan Borusewicz: To znaczy o uwagach.)</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JadwigaRotnicka">Tak, o uwagach. Nie zostały one przyjęte jako poprawki komisji, bośmy mieli to przemyśleć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejWojtyła">Myślę, że w trakcie dzisiejszej debaty, bo tak mam zapisane, zgłosi to pan senator Grzyb. Faktycznie art. 2...</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#komentarz">(Marszałek Bogdan Borusewicz: Rozumiem, że pan minister uznaje to za ważne.)</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#AndrzejWojtyła">Panie Marszałku, ja tylko wyjaśnię, dlaczego takie zapisy tu się znalazły. Otóż był wniosek strony samorządowej i my się przychyliliśmy do tego, żeby przynajmniej w pierwszych latach po wejściu w życie tej ustawy zachęcić samorządy, również finansowo, do tego, żeby organizowały kąpieliska, przede wszystkim kąpieliska. W związku z tym uznano, że należy dokonać zmian w ustawie - Prawo ochrony środowiska, ażeby dać możliwość skorzystania z takiego dofinansowania. To wymagało, według legislatorów, zmian w ustawie - Prawo ochrony środowiska i o tym mówi art. 2, a art. 5 już mówi wprost, że ten przepis będzie obowiązywał przez dziesięć lat, i mówi o tym, w jakiej to będzie wysokości. To, o czym wczoraj dyskutowaliśmy, zmieniłoby te zapisy tak, że byłoby to takie samo jak jest teraz, ale dotyczyłyby tylko prawa wodnego, a nie prawa o ochronie środowiska. Ten art. 5 miały nieco inną redakcję, a zawierałby to samo. Tak że strona rządowa z taką koncepcją się zgadza. To jest koncepcja typowo legislacyjna, a nie merytoryczna, bo ona nic nie zmienia.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#AndrzejWojtyła">Pan senator Knosala mówił o Turawie. Znam to jezioro, wiem, że nie zawsze jest ono najczystsze. Dziękuję również za to, że pan bardzo dobrze ocenia działalność Państwowej Inspekcji Sanitarnej, ja nią kieruję i cieszę się, że takie opinie słyszę w Wysokiej Izbie. Organizatorem, według tych zapisów, będzie właśnie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu i jeżeli woda nie będzie nadawała się do kąpieli, to wówczas będzie wydawany zakaz kąpieli, tak jak jest to obecnie, przez organy inspekcji sanitarnej. Jeżeli przez pięć kolejnych sezonów taka sytuacja miałaby miejsce, to wówczas może być wydany stały zakaz. Tak mówią te przepisy, jak również taka praktyka jest stosowana obecnie. Tak że będzie ściśle określony organizator. My, mówiąc o tych dzikich kąpieliskach, przede wszystkim mówimy o tych kąpieliskach, które dotychczas nie miały żadnego organizatora, a w tym przypadku zarząd gospodarki wodnej był organizatorem, można było od niego wymagać doprowadzenia wody do odpowiedniej jakości. Bardzo wiele kąpielisk w Polsce po prostu nie miało organizatora i nie było można zidentyfikować, kto ma tę wodę doprowadzić do stanu bezpiecznego. Dyrektywa nakłada na nas obowiązek, żeby każde kąpielisko miało swojego organizatora, tak żeby móc zidentyfikować, kto ma to zrobić, i nakazać mu doprowadzić wodę do stanu czystości. Dotychczas często organy inspekcji sanitarnej... Nawet w Warszawie jedno z jeziorek było przez parę sezonów zamknięte i nie było wiadomo, kto to ma doprowadzić do stanu bezpiecznego.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#AndrzejWojtyła">Pan senator Pupa powiedział o tym, że zmniejszy się liczba kąpielisk. Ja mówiłem, że w tej chwili w Polsce tych kąpielisk, takich prawdziwych kąpielisk, jest niecałe czterysta, my tak to oceniamy. W uzasadnieniu podajemy, że chcielibyśmy... Mamy takie szacunki po rozmowach z samorządami i po ankietowaniu, po badaniach ankietowych samorządów wykonanych przez inspekcję sanitarną, że tych kąpielisk będzie nie mniej niż obecnie, a nawet więcej. W uzasadnieniu podaliśmy, że to będzie od pięciuset do dziewięciuset kąpielisk. Chcielibyśmy bardzo, żeby tyle było, bo kąpieliska są to miejsca bezpieczne, które posiadają odpowiednią infrastrukturę, w których woda jest badana i do takich wypadków nie dochodzi. A reszta z tych tysiąca trzystu dziewięćdziesięciu kąpielisk to będą miejsca przeznaczone do kąpieli, ponieważ one nie spełnią z różnych względów, również ekonomicznych, jeżeli chodzi o organizatorów, tych wymagań dotyczących kąpieliska. Tak że ja się nie obawiam, tych kąpielisk prawdopodobnie będzie tyle samo, kąpielisk i miejsc przeznaczonych do kąpieli będzie taka sama liczba, tylko że wyraźnie odróżnione będzie kąpielisko od miejsca przeznaczonego do kąpieli.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#AndrzejWojtyła">Panie Senatorze, ja jestem dumny z tego, że nam się udało wynegocjować z Komisją Europejską takie rozwiązanie, bo gdybyśmy tego nie wynegocjowali, to byśmy faktycznie mogli mieć tylko czterysta czy ewentualnie maksymalnie pięćset kąpielisk, a reszta to byłyby kąpieliska bez żadnego nadzoru i wtedy byłaby sytuacja, która zagrażałaby bezpieczeństwu sanitarnemu, przede wszystkim tych, którzy się kąpią. Ale tak jak mówiłem, sezon kąpielowy jest u nas o wiele krótszy aniżeli w innych krajach i nie było tradycji, żeby dbać o te kąpieliska i żeby budować przede wszystkim infrastrukturę. Bo kąpielisko, żeby prawidłowo funkcjonowało, musi mieć odpowiednią infrastrukturę. Oprócz tego w całej Europie, nie tylko u nas, nie badało się profili wodnych, a wiemy, jak wygląda w Polsce gospodarka ściekowa - nie jest ona na najlepszym poziomie. My tego oczywiście nie mówimy w Unii Europejskiej, ale taką świadomość mamy. Tak że, Pani Senator, ja zgadzam się z tym. Jeżeli prawnie można to inaczej zapisać - a jak sądzę, nie jestem tu osamotniony - to my się z tym zgadzamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Jurcewicz... Przepraszam, pan senator Błaszczyk... Nie, najpierw pan senator Skurkiewicz, bo nie zadawał jeszcze pytania, tak że proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechSkurkiewicz">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WojciechSkurkiewicz">Panie Ministrze, moje pytanie dotyczy art. 34c i 34d. W art. 34c jest wskazanie, że organizator kąpieliska jest obowiązany oznakować kąpielisko, a w art. 34d - że organizator miejsca wykorzystywanego do kąpieli jest obowiązany oznakować miejsce wykorzystywane do kąpieli. W jaki sposób ma to uczynić? Czy państwo przewidujecie, że w drodze rozporządzenia zostanie to ujednolicone, czy też po prostu ten zapis pozostanie taki, jaki jest, nieostry, i wystarczy karta formatu A4, owinięta w jakąś tam folię, informująca, że mamy do czynienia z kąpieliskiem czy też miejscem wykorzystywanym do kąpieli. Jak państwo zamierzacie to rozwiązać? A może już w tej chwili to jest jakoś rozwiązane? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Jurcewicz, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławJurcewicz">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#StanisławJurcewicz">Ja także skupię się na art. 34, dokładnie na art. 34j. Otóż tego artykułu dotyczy art. 4 nowelizacji. I jest tam mowa o tym, że ten art. 34j będzie miał zastosowanie od sezonu kąpielowego w 2016 r. Z czego to wynika? Jak czytamy w art. 34j, jakość wody musi spełniać warunek pewnej dostateczności. A więc zakłada się z góry, że pewna część kąpielisk... Dlaczego akurat w 2016? Art. 5 mówi o możliwości pozyskania środków przez organizatora, ale w pktach 2 i 3 jest zróżnicowanie: 100%, później 50%. Czy mogę się dowiedzieć, z czego to wynikało?</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#StanisławJurcewicz">I druga sprawa, związana z zawiadomieniem odpowiednich władz państwa członkowskiego Unii Europejskiej - mówię o pkcie 13 w art. 1, gdzie jest mowa o odpowiedniej konieczności. Celem jest zawiadomienie, a jaki to może wywołać skutek? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Gorczyca, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławGorczyca">Panie Ministrze, ja zadam pytanie, które z pewnością zadaliby panu ministrowi nasi samorządowcy. Wierzę, że tak nie będzie, ale proszę powiedzieć - w dwóch, trzech zdaniach - jak by pan minister przekonał samorządowców, że nie będzie to kolejne zadanie własne gminy, przesunięte w swoich skutkach finansowych na lata późniejsze. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejWojtyła">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#AndrzejWojtyła">Jeżeli chodzi o pytanie pana senatora Skurkiewicza o oznakowanie, to chciałbym powiedzieć, że do nowelizacji ustawy jest dołączone rozporządzenie w sprawie prowadzenia nadzoru nad jakością wody w miejscu wykorzystywanym do kąpieli. Jest również wydane rozporządzenie w sprawie tego, jak ma wyglądać to oznakowanie kąpieliska. Musi ono zawierać informacje szersze aniżeli wskazanie miejsca wyznaczonego do kąpieli. W informacji o kąpielisku musi być podany nie tylko organizator, czas w którym będzie to miejsce wykorzystywane do kąpieli, nazwa najbliższej stacji sanitarnej, ale również numer uchwały rady gminy itd., itd., czyli ta ilość informacji dotyczących kąpieliska, która musi być umieszczona na oznakowaniu, jest większa, nie chodzi tylko o wskazanie miejsca przeznaczonego do kąpieli. I to reguluje rozporządzenie, które jest dołączone do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#AndrzejWojtyła">Pan senator Jurcewicz mówił o roku 2016 i o raportowaniu. Ja chciałbym powiedzieć, że raportowanie do Unii Europejskiej ma miejsce co roku, a klasyfikacja wody - po czterech ostatnich sezonach kąpielowych, w związku z tym przypada to na rok 2016... Raportuje Główny Inspektor Sanitarny.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#AndrzejWojtyła">Jeżeli chodzi o jakość wody, to te poszczególne klasy wody są określone dyrektywą, a w dołączonym rozporządzeniu również jest określone, jak należy wykonywać te badanie, jak przewozić próbki do badania i jakie standardy czy jakie normy, przede wszystkim mikrobiologiczne, musi spełniać woda, żeby mogła być zakwalifikowana do poszczególnych klas.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#AndrzejWojtyła">Pan senator Gorczyca zadał dosyć ciekawe pytanie. My chcemy zachęcić samorządowców i te zapisy, które mówią o refundacji kosztów, są właśnie zapisami, które mają samorządowców zachęcić. My tutaj specjalnego wyjścia nie mieliśmy. Jest dyrektywa, którą trzeba wprowadzić, ale uważam, że tymi zapisami o refundacji kosztów bardzo poszliśmy na rękę samorządom.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#komentarz">(Senator Stanisław Gorczyca: To tylko dziesięć lat...)</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#AndrzejWojtyła">My chcielibyśmy, żeby te dziesięć lat to był okres, w którym samorządy dołożą wszelkich starań, żeby w Polsce było jak najwięcej kąpielisk. Z drugiej strony musimy dbać o zapewnienie bezpieczeństwa sanitarnego czy bezpieczeństwa w ogóle, o czym powiedział tu pan senator Pupa, żeby nie dochodziło do złamań kręgosłupa i różnych wypadków, które bardzo często się zdarzają, tak że tu trzeba wyważyć te sprawy. Państwowa Inspekcja Sanitarna i minister zdrowia odpowiadają za bezpieczeństwo obywateli, ale z drugiej strony trzeba brać pod uwagę również interes gospodarczy i interesy samorządów lokalnych, które - i to jest zupełne novum - muszą to organizować. Ale myślę, że to jest dobry kierunek. Ja pamiętam, że na początku lat... w 2000 r. była dyskusja nad ustawą o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia. Ta dyskusja też była bardzo burzliwa, były obawy, że my nie podołamy tym wszystkim warunkom, które nakłada na nas Unia Europejska. A w tej chwili nasza żywność jest sprzedawana na rynkach Unii Europejskiej, i to zachodnich rynkach, nie wschodnich - bo te są niepewne, i jednak potrafiliśmy się sprężyć i staliśmy się krajem postrzeganym jako ten, który posiada bezpieczną żywność. I myślę, że jeżeli chodzi o wodę, również będziemy tak postrzegani. Organizowanie miejsc do kąpania się to też jest działalność gospodarcza i wielki rynek turystyczny, o który nam chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#BogdanBorusewicz">Pani senator Fetlińska, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JaninaFetlińska">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JaninaFetlińska">Panie Ministrze, ja wczoraj zadawałam panu pytania dotyczące wysokości opłat, jakie musi ponosić organizator kąpieliska. Powiedział pan, że to jest koszt wynoszący 6 tysięcy zł. Chciałabym zapytać, czy ta opłata nie jest za wysoka, czy nie dałoby się jej zmniejszyć. Te koszty będą pojawiać się corocznie, więc czy nie jest to przesadnie wysoki koszt i czy to też nie ograniczy inicjatyw tworzenia małych kąpielisk? Bo przecież nie wszystkie będą przeznaczone dla wielkiej liczby turystów. Jak to wygląda, czy byłaby jakaś możliwość wyjścia naprzeciw organizatorom? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Błaszczyk, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PrzemysławBłaszczyk">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PrzemysławBłaszczyk">Panie Ministrze, ja mam dwa pytania. Pierwsze dotyczy konsekwencji tak późnego uregulowania tej kwestii, wdrożenia dyrektywy.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PrzemysławBłaszczyk">A kolejne pytanie dotyczy tej ustawy, która nie obejmuje basenów pływackich, basenów uzdrowiskowych, naturalnych i sztucznych zamkniętych zbiorników wodnych. Czy są przewidziane jakieś uregulowania pod tym względem w związku z tymi uregulowaniami dotyczącymi kąpielisk, czy ministerstwo prowadzi jakieś prace w tej materii? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#BogdanBorusewicz">I pan senator Meres, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZbigniewMeres">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#ZbigniewMeres">Ja chciałbym jeszcze zapytać albo powtórzyć pytanie dotyczące nadzoru. Panie Ministrze, czy inspekcja sanitarna będzie obligatoryjnie kontrolowała wszystkie kąpieliska, które będą na tej liście? Jeżeli tak, to w jakim zakresie?</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#ZbigniewMeres">I następna sprawa, przy czym to pytanie także powtarzam, bo nie uzyskałem odpowiedzi. Czy miejsca wykorzystywane do kąpieli na przykład przy biwakach, które funkcjonują przecież dość krótko, będzie obligatoryjnie kontrolował samorząd oraz Państwowa Inspekcja Sanitarna? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejWojtyła">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejWojtyła">Pani senator Fetlińska mówiła o kosztach. Myśmy wskazali 6 tysięcy jako ogólne koszty, w skład których wchodzą koszty badania wody - ale nie tylko - należącego do obowiązków organizatora kąpieliska. Organizator kąpieliska musi wykonać cztery badania wody, każde badanie wody to jest koszt 150 zł, a razy cztery to jest maksymalnie około 1 tysiąca zł. Ale w takich miejscach jak Mazury może to być trochę więcej, bo tam czasami nie można dotrzeć przez jezioro do stacji sanitarnych, trzeba więc jechać parę kilometrów... Tak że przewidujemy, iż maksymalnie będzie to koszt 1 tysiąca 500 zł w przypadku każdego organizatora. Jeżeli chodzi o te 6 tysięcy, to w to wchodzą również koszty, jakie poniesie Państwowa Inspekcja Sanitarna - i to jest przynajmniej drugie tyle, co w wypadku organizatorów - a także Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej, cała administracja. A więc to nie są koszty globalne, jakie mają ponieść organizatorzy. Ale w tej chwili oni również ponoszą pewne koszty, ponieważ inspekcja sanitarna wymusza na nich, żeby ich wody były bezpieczne. I na razie nie jest z tym źle, co również dostrzegają - za co dziękuję bardzo - senatorowie.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#AndrzejWojtyła">Pan senator Błaszczyk pytał o baseny kąpielowe, o to, dlaczego nie zostały one uwzględnione w tej ustawie. Myśmy chcieli je uwzględnić, ale to wykraczałoby poza zakres wskazywany przez dyrektywę. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej i Komitet Europejski uznały, że to byłoby niezgodne z dyrektywą i nie może być w tej ustawie zawarte. W związku z tym przygotowujemy, mamy już na ukończeniu nową ustawę o bezpieczeństwie zdrowotnym wody, w której te aspekty zostaną uregulowane. Myśleliśmy, że tutaj dałoby się uregulować już wszystko, co dotyczy wody, wody do spożycia, do kąpania się, do celów przemysłowych, ale niestety, ta dyrektywa mówi, i to wyraźnie, że te zapisy nie mają zastosowania do basenów pływackich, uzdrowiskowych, zamkniętych zbiorników wodnych, sztucznych zamkniętych zbiorników, oddzielnych od wód powierzchniowych i wód podziemnych. W związku z tym nasze zamiary nie mogły być zrealizowane. Ale słusznie pan senator zauważył, że również te aspekty, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo wody, muszą być w Polsce uregulowane. Całościowo kwestia wody w Polsce dotychczas nie podlegała regulacji, my dopiero to wszystko porządkujemy, przy czym musimy tu brać pod uwagę specyfikę polską, jak również to, co na ten temat mówi prawodawstwo unijne.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#AndrzejWojtyła">Pan senator Meres poruszył problem nadzoru. Nadzór nad wodą to urzędowa kontrola wody prowadzona przez Państwową Inspekcję Sanitarną, a także kontrola wewnętrzna. Dotyczy to - i taki jest w tej chwili standard europejski - wszystkich takich kwestii, nie tylko wody, ale i całego aspektu komunalnego, żywnościowego. Tak więc to właściciel, producent czy też organizator odpowiada za kontrolę wewnętrzną. Okresowo ta kontrola jest wspierana poprzez kontrolę urzędową w ramach działań Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Co roku jest przygotowywany taki plan kontroli i pobierania próbek, my wysyłamy to do Komisji Europejskiej i Komisja Europejska to nam zatwierdza. Chodzi o to, żeby to wszystko było kompatybilne we wszystkich krajach Unii Europejskiej, bo to zapewnia bezpieczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#AndrzejWojtyła">Jeżeli chodzi o miejsca przeznaczone do kąpieli, to także w odniesieniu do nich muszą być prowadzone badania wody, tylko że nie muszą być spełnione takie rygory jak tu, głównie chodzi tu o rygory zgłoszenia do urzędu gminy, a dokładnie: o terminy. Przecież nikt nie wie, czy będzie jakiś chętny do zorganizowania nad daną sadzawką czy nad żwirowiskiem obozu harcerskiego. Dlatego ustaliliśmy, że na czternaście dni przed planowanym zorganizowaniem takiego obozu to powinno być zgłoszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Błaszczyk, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzemysławBłaszczyk">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PrzemysławBłaszczyk">Chciałbym dopytać, bo pan minister mi nie odpowiedział. Czy jakieś ewentualne konsekwencje będą wynikać z tego przedłużenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejWojtyła">Aha, nie odpowiedziałem na to. No, właśnie dlatego ta ustawa ma tryb pilny, musimy to jak najszybciej... Myśmy już zgłosili to do Unii Europejskiej, żebyśmy nie zostali skierowani przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Ale w tej chwili nie ma takiego zagrożenia, bo prace są już na ukończeniu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#komentarz">(Główny Inspektor Sanitarny Andrzej Wojtyła: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#BogdanBorusewicz">Więcej pytań nie ma.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#BogdanBorusewicz">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora nie może trwać dłużej niż dziesięć minut, a podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym należy składać do momentu zamknięcia dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#BogdanBorusewicz">Poproszę o zabranie głosu pana senatora Janusza Rachonia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanuszRachoń">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JanuszRachoń">Dyrektywa 2006/7/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 lutego 2006 r. dotyczy zarządzania jakością wodą w kąpieliskach. Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo wodne oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska został uznany za pilny, ponieważ istnieje konieczność niezwłocznej implementacji do polskiego porządku prawnego postanowień tej dyrektywy.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#JanuszRachoń">Na wstępnie należy podkreślić, że już w tej chwili inspekcja sanitarna monitoruje wodę w polskich kąpieliskach, istnieje też serwis kąpieliskowy prowadzony wspólnie poprzez inspekcję sanitarną i ekspertów z Państwowego Zakładu Higieny, co więcej, prowadzony jest ranking kąpielisk, publikowany najczęściej na początku sezonu w mediach. Serwis kąpieliskowy jest korygowany w czasie sezonu. Pod tym względem procedowana nowelizacja nic nie zmienia.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#JanuszRachoń">W moim pojęciu należy zwrócić uwagę na trzy bardzo istotne elementy.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#JanuszRachoń">Pierwszy. W Polsce na dzień dzisiejszy mamy około tysiąca czterystu kąpielisk. Dla porównania: Republika Federalna Niemiec posiada oficjalnie około czterystu kąpielisk. Już z tego porównania widać jednoznacznie, że nie wszystkie nasze kąpieliska spełniają odpowiednie wymagania, nie tylko epidemiologiczne, ale przede wszystkim infrastrukturalne. Z tego też względu ustawodawca roztropnie wprowadza kategorię kąpieliska oraz miejsca przeznaczonego do kąpieli. To ostatnie nie musi spełniać wymogów infrastrukturalnych oraz innych przepisów terminowo-proceduralnych przewidzianych dla kąpielisk, ale musi oczywiście spełniać wszystkie standardy sanitarno-epidemiologiczne.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#JanuszRachoń">Element drugi. Dyrektywa zobowiązuje nas do tego, aby wyznaczyć organizatora kąpieliska, który odpowiada za kąpielisko. Przy czym organizatorem kąpieliska może być władza samorządowa, jak również osoba prawna lub osoba fizyczna. Projekt ustawy zobowiązuje organizatora kąpieliska do tego, żeby na przykład po okresowym wyłączeniu kąpieliska doprowadził wody do takiego stanu, żeby nadawały się do kąpieli.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#JanuszRachoń">I element trzeci. Chodzi o zapis w projekcie ustawy, który bodajże najbardziej mi się podoba. Otóż Państwowa Inspekcja Sanitarna może przeprowadzić kontrolę na wniosek organizatora, ale również każdej zainteresowanej osoby czy też grupy osób. Zapis stanowi, że jeżeli zgłoszenie nie jest umotywowane, czyli nie stwierdzi się odchyleń od przewidzianych norm, to wówczas koszty tych przeprowadzonych badań i analiz ponosi zgłaszający, z tym że za standardowe badanie wody w kąpieliskach płaci organizator. W moim pojęciu ograniczy to absolutnie nieuczciwą konkurencję, interwencje ekowojowników i całych szereg innych uciążliwości.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#JanuszRachoń">Panie Marszałku, w moim pojęciu jest to bardzo dobra i bardzo rozsądna propozycja regulacji prawnej i będę głosował za przyjęciem tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę o zabranie głosu senatora Andrzeja Grzyba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#AndrzejGrzyb">Panie Marszałku! Panie Ministrze!</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#AndrzejGrzyb">Popierając tą ustawę, ograniczę się tylko do zgłoszenia poprawek.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#AndrzejGrzyb">Zgłaszam cztery poprawki do ustawy o zmianie ustawy - Prawo wodne oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#AndrzejGrzyb">Poprawka pierwsza. W tytule ustawy skreśla się wyrazy „oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska”.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#AndrzejGrzyb">Poprawka druga. Skreśla się art. 2.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#AndrzejGrzyb">Poprawka trzecia. W art. 5 ust. 2 i 3 wyraz „nakładów” zastępuje się wyrazem „kosztów”.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#AndrzejGrzyb">Poprawka czwarta. Po art. 5 dodaje się art. 5a w brzmieniu: w okresie dziesięciu lat od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy środki zgromadzone na rachunkach wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, o których mowa w ustawie z dnia 27 kwietnia 2001 r. - Prawo ochrony środowiska, DzU z 2008 r. nr 25, poz. 150 z późniejszymi zmianami, przeznacza się także na dofinansowanie kosztów wskazanych w art. 5. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#BogdanBorusewicz">Poproszę teraz o zabranie głosu pana senatora Władysława Dajczaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WładysławDajczak">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#WładysławDajczak">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#WładysławDajczak">Jest zgoda przedmówców co do tego, że ustawa jest potrzebna, jest dobra. Nad tym tematem nie ma sensu dyskutować, ale wyrażę inną wątpliwość. Otóż jest to kolejny projekt pilny, nad którym, niestety, nie możemy spokojnie procedować, a tak jak powiedziałem, ustawa jest ważna, potrzebna, w związku z tym spokojne prace w parlamencie byłyby jak najbardziej wskazane. Jednak mamy sytuację odwrotną. Jak dzisiaj słyszeliśmy, etap prac przedparlamentarnych trwał kilka lat, natomiast parlament ma kilka dni czasu, żeby nie mówić, kilka godzin, na spokojną pracę. Myślę, że można by tutaj zadać pytanie o sens parlamentu jako władzy ustawodawczej. Nie tak powinno to wyglądać, nie tak powinna wyglądać demokracja przedstawicielska. Co do tego mam zdecydowanie wątpliwości. Dobrze by było, żeby tak ważne ustawy były jednak procedowane w taki sposób, aby parlament miał czas na to, aby się nad nimi spokojnie pochylić.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#WładysławDajczak">Co do samego meritum - chciałbym wrócić do tematu, który poruszyłem wcześniej jako senator sprawozdawca. W swoim pytaniu poruszyła to również pani senator profesor Rotnicka. Chodzi mi o wprowadzany art. 34a ust. 3, który określa, że wniosek organizatora kąpieliska zawiera wskazanie przewidywanej maksymalnej liczby osób korzystających dziennie z kąpieliska. Tak jak mówiłem wcześniej, wydaje mi się zupełnie niepotrzebne, aby organ określał w uchwale, ile osób uznaje za liczbę dużą, tym bardziej, że nie wymaga tego dyrektywa unijna. Mówi o dużej liczbie osób, a tę dużą liczbę osób uzna właściwy organ, ale nie ma tu potrzeby podawania tej liczby. Kluczowe dla uznania jakiegoś obszaru wód powierzchniowych za kąpielisko jest nie podanie liczby osób, tylko spełnienie przez organizatora wymogów formalnych, w związku z tym, moim zdaniem, można zupełnie spokojnie okroić tę definicję o to niepotrzebne precyzowanie bardzo konkretnej liczby, bo tak jak powiedziałem wcześniej, określenie tej liczby nie ma żadnego sensu normatywnego. Stanowi to niepotrzebny formalizm. Tak jak mówiłem, może to wywołać wiele wątpliwości i doprowadzić do różnych przedziwnych sytuacji. W związku z tym pozwolę sobie złożyć poprawkę, Panie Marszałku, która eliminuje ten zapis z ustawy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#BogdanBorusewicz">Dla porządku informuję, że pan senator Karczewski złożył swoje przemówienie w dyskusji do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożyli pan senator Grzyb i pan senator Dajczak.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#BogdanBorusewicz">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#BogdanBorusewicz">Czy przedstawiciel rządu chce się ustosunkować do przedstawionych wniosków?</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#komentarz">(Główny Inspektor Sanitarny Andrzej Wojtyła: Na posiedzeniu komisji, Panie Marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-69.7" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-69.8" who="#BogdanBorusewicz">Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Zdrowia, Komisję Środowiska oraz Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-69.9" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-69.10" who="#BogdanBorusewicz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zasadach obsadzenia w kadencji trwającej w latach 2009–2014 dodatkowego mandatu posła do Parlamentu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-69.11" who="#BogdanBorusewicz">Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 764, a sprawozdanie komisji - w druku nr 764A.</u>
          <u xml:id="u-69.12" who="#BogdanBorusewicz">Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Unii Europejskiej, pana senatora Edmunda Wittbrodta, o przedstawienie sprawozdania komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#EdmundWittbrodt">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#EdmundWittbrodt">Mam zaszczyt przedstawić w imieniu Komisji Spraw Unii Europejskiej sprawozdanie w sprawie ustawy o zasadach obsadzenia w kadencji trwającej w latach 2009–2014 dodatkowego mandatu posła do Parlamentu Europejskiego. Nasza komisja debatowała nad tą ustawą 10 lutego. W posiedzeniu komisji wziął też udział sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki. Projekt ustawy jest projektem sejmowym.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#EdmundWittbrodt">Proszę państwa, można powiedzieć, że sprawa jest właściwie zupełnie prosta i oczywista. Otóż okazuje się, że w tej kadencji, która w tej chwili biegnie, która rozpoczęła się w ubiegłym roku i trwa właśnie do 2014 r., Polsce przypada jeden dodatkowy mandat. I wobec tego pojawiła się tutaj kwestia tego, w jaki sposób zostanie obsadzony ten przysługujący Polsce dodatkowy mandat. Dotyczy to więc procedury. I tutaj propozycja jest taka, żeby ten mandat został obsadzony bez dodatkowych wyborów do Parlamentu Europejskiego, tylko po wzięciu pod uwagę tych wyników wyborów, które miały miejsce w ubiegłym roku. Czyli byłaby to konsekwencja tego, ile głosów uzyskały poszczególne komitety wyborcze oraz poszczególni kandydaci, którzy są na listach tych komitetów. Tak że jest to oczywiste. Muszę jednak powiedzieć, że w czasie dyskusji w komisji pojawiły się pewne wątpliwości, wypłynęły pewne problemy; za chwilę powiem, z czego one wynikały. I to powoduje, że pomimo że komisja nasza jako całość proponuje przyjęcie tej ustawy bez poprawek, to są cztery poprawki, zgłoszone jako poprawki mniejszości. Nie udało się ich przyjąć podczas głosowania w komisji, ale moim zdaniem są konieczne. Te poprawki przedstawi pan senator Janusz Rachoń.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#EdmundWittbrodt">Proszę państwa, skąd się biorą problemy? No, my dzisiaj jeszcze funkcjonujemy, jeżeli chodzi o wybory, w tych regulacjach, które ustalił traktat z Nicei, pomimo że traktat z Lizbony wszedł w życie 1 grudnia. Zgodnie z tym pierwszym traktatem liczba posłów w Parlamencie Europejskim jest na poziomie siedmiuset trzydziestu sześciu, natomiast traktat lizboński stanowi, że liczba posłów w Parlamencie Europejskim ma wynosić siedemset pięćdziesiąt, nie licząc przewodniczącego, czyli Parlament Europejski może maksymalnie liczyć siedemset pięćdziesiąt jeden osób. I są tam ograniczenia; minimalna liczba posłów to jest sześć, a maksymalna - dziewięćdziesiąt sześć. W związku z tym, że mamy dzisiaj inną sytuację i chcemy, żeby były dopełnione wymogi wzięte z traktatu, Rada Europejska zaproponowała wykorzystanie tej liczby mandatów i w trybie notyfikacji, a więc jednomyślnie, podjęła decyzję o zmianie traktatu. A z jakiego powodu wymagana jest zmiana traktatu? Otóż na okres przejściowy, do 2014 r., liczba posłów w Parlamencie Europejskim ma wynosić nie siedemset pięćdziesiąt jeden, a siedemset pięćdziesiąt cztery. Z czego to się bierze? No, bierze się to z tego, że według traktatu nicejskiego Niemcy mają dziewięćdziesięciu dziewięciu eurodeputowanych, czyli o trzech więcej, niż przypadałoby im w wyniku tego podziału, który został dokonany. Wobec tego Rada Unii Europejskiej doszła do wniosku, że uzupełniamy, ale też zostawiamy te trzy miejsca Niemcom, żeby nie zmniejszać liczby mandatów. Wszystko to jest do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#EdmundWittbrodt">Dopowiem jeszcze, że w tej notyfikacji, którą otrzymał Senat - otrzymał ją pan marszałek, a my zapoznaliśmy członków komisji z tą propozycją - Rada Unii Europejskiej, zgodnie zresztą z art. 48 ust. 2 traktatu o Unii Europejskiej, proponuje, żeby na okres pozostający od dnia wejścia w życie niniejszego artykułu do końca kadencji w 2014, w drodze odstępstwa od art. 189 - i tutaj są parametry, itd - do istniejących siedmiuset trzydziestu sześciu miejsc dodać osiemnaście miejsc, zwiększając tym samym tymczasowo, do końca kadencji 2009–2014, całkowitą liczbę członków Parlamentu Europejskiego do siedmiuset pięćdziesięciu czterech. Z tego Bułgarii przypadnie jeden dodatkowy mandat, Hiszpanii - cztery, Francji - dwa, Włochom, Łotwie, Malcie, Niderlandom - po jednym, Austrii - dwa, Polsce i Słowenii - po jednym, Szwecji - dwa i Zjednoczonemu Królestwu - jeden.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#EdmundWittbrodt">Proszę państwa, problem pojawił się w związku z tym, że właściwie przyjęcie tej notyfikacji na okres do 2014, dokonanie tej zmiany to jest zmiana traktatowa. Ona jeszcze nie została przyjęta. Powiadomione zostały parlamenty i ta zmiana musi do nas wrócić, zgodnie z typową procedurą dla zmiany traktatowej, w formie ratyfikacji - my dopiero będziemy dyskutowali na posiedzeniu plenarnym i przyjmowali ją. Wobec tego ta regulacja jest regulacją wyprzedzającą. W art. 1 przywołuje się przepisy prawa Unii Europejskiej, które określają liczbę mandatów, ale te przepisy jeszcze nie zostały formalnie przyjęte. I to była pierwsza wątpliwość, tu pojawiło się pytanie, czy wobec tego nie trzeba by było rozpatrywać tej ustawy razem z ratyfikacją, bo dopiero wtedy zacznie obowiązywać ta nowa liczba. Poza tym tu jest mowa o liczbie mandatów do Parlamentu Europejskiego, a w tej notyfikacji nie jest określana liczba mandatów, tylko jest podane, o ile zwiększy się liczba posłów do Parlamentu Europejskiego w tych krajach, a więc w tym art. 1 były pewne nieścisłości. Problem drugi, który się pojawił, to taki, od kiedy właściwie ta ustawa ma zacząć funkcjonować. Bo jeżeli my ją przyjmiemy, to uruchomi to pewne mechanizmy, łącznie z tym, co musi wykonać Państwowa Komisja Wyborcza. I jest pytanie, czy od razu zadecydować o tym, kto jest tym posłem... Ale ten poseł właściwie będzie czekał, aż ten proces ratyfikacji dobiegnie do końca. Te dwa elementy próbowaliśmy usunąć, dlatego jest taka propozycja, która znajduje się we wnioskach mniejszości, żeby ta ustawa weszła w życie w tym właściwym czasie, czyli wtedy, kiedy proces ratyfikacji dobiegnie końca. I to właściwie tyle.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#EdmundWittbrodt">Komisja formalnie przegłosowała, że przyjmuje tę ustawę bez poprawek. Myśmy się zastanawiali, czy nie poczekać, ale ponieważ jest to ustawa sejmowa, to mamy określony czas na procedowanie. Dlatego teraz możemy ją albo odrzucić i ponownie debatować wtedy, kiedy będziemy dyskutowali o ratyfikacji, kiedy te zmiany nastąpią, albo przyjąć, próbując tylko ją poprawić. W końcu komisja przyjęła ten drugi wariant, to znaczy, że nie czekamy na ratyfikację, przyjmujemy ustawę teraz, ale dokonując takich korekt, które ujednoznaczniają, w którym momencie ona zacznie funkcjonować. Muszę jeszcze powiedzieć, że są też inne państwa, które, nie czekając, już rozstrzygnęły, jak powołać tych dodatkowych posłów, jak obsadzić te dodatkowe miejsca. Myśmy poszli tym tropem i dlatego proponujemy komisji, aby przyjąć tę ustawę, ale i rozpatrzyć te poprawki, które omówi pan senator Janusz Rachoń. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Krystyna Bochenek)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję bardzo panu senatorowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#KrystynaBochenek">To było sprawozdanie Komisji Spraw Unii Europejskiej. Wygłosił je, jak wiemy, senator Edmund Wittbrodt, przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#KrystynaBochenek">A teraz proszę sprawozdawcę mniejszości Komisji Spraw Unii Europejskiej, pana senatora Janusza Rachonia, o przedstawienie wniosków mniejszości komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JanuszRachoń">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#JanuszRachoń">Aby wyeliminować te nieścisłości i dyskrepancje, o których mówił pan przewodniczący Edmund Wittbrodt, proponujemy następujące poprawki.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#JanuszRachoń">W art. 1 po wyrazach „posła do Parlamentu Europejskiego” dodaje się wyrazy „przypadającego Rzeczypospolitej Polskiej”. Chodzi o tę liczbę mandatów, którą referował już pan senator Wittbrodt.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#JanuszRachoń">W art. 3 proponujemy skreślenie ust. 2 i oznaczenie ust. 1, ponieważ ust. 2, jak państwo przeczytacie, nie wnosi żadnych treści normatywnych. W konsekwencji tego w art. 4 należy skreślić wyraz „ust. 1”, ponieważ w art. 3 już nie będzie ustępów.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#JanuszRachoń">I najistotniejszy element. Po art. 6 dodaje się artykuł w brzmieniu: „Ustawę stosuje się od dnia wejścia w życie przepisów, o których mowa w art. 1”. A te przepisy to prawo Unii Europejskiej i ta ratyfikacja, o której mówił pan senator Edmund Wittbrodt. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#KrystynaBochenek">Szybko i sprawnie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#KrystynaBochenek">Teraz czas na pytania. Już widzę, że koledzy się zgłaszają. Pierwszy będzie pan senator Bohdan Paszkowski, a potem Władysław Dajczak.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#KrystynaBochenek">Proszę, pan senator Paszkowski. Do którego pana senatora będzie pytanie?</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#komentarz">(Senator Bohdan Paszkowski: Ja mam takie pytanie do senatora Wittbrodta...)</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#KrystynaBochenek">To zapraszam pana senatora tu bliżej, żebyśmy nie musieli tak gonić... Pierwszy rząd jest dzisiaj pusty, można usiąść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#BohdanPaszkowski">Pan senator powiedział, że inne kraje już te sprawy uregulowały, przynajmniej kilka krajów, jak rozumiem. Ustalenia Rady Europy przewidywały w zasadzie trzy formy, trzy możliwości obsadzenia tych dodatkowych mandatów. Jak te inne kraje to uregulowały, jeżeli chodzi o te formy? Czy odwołują się do tych ostatnich wyborów, wybierają spośród parlamentarzystów, czy też przeprowadzają wybory uzupełniające? Jak to tam jest zrobione?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#EdmundWittbrodt">Panie Senatorze, z tego, co mi wiadomo, wynika, że właściwie wszędzie - ja nie znam przypadku, żeby było inaczej - jest to przyjmowane metodą najprostszą, czyli uznaje się wynik wyborów, które miały miejsce w ubiegłym roku. A więc żeby obsadzić mandat... To jest tak, jak w przypadku Sejmu. My nie przeprowadzamy wyborów do Sejmu, jeżeli ktoś ubędzie i trzeba będzie kogoś dokooptować, tylko bierze się pod uwagę to, co wynika z listy, pozycję, którą zajął ten, który był kandydatem w poprzednich wyborach. I to samo ma miejsce w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego. Ja nie chciałbym teraz mówić... Jeśli chodzi o Polskę, to my właściwie wiemy, komu przypadałby ten mandat, to jest kwestia ugrupowania politycznego czy listy wyborczej. Z tego, co mi wiadomo, wynika, że to będzie PSL, a okręg wyborczy - chyba warmińsko-mazurski.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#EdmundWittbrodt">Pan minister mówi, że jest nieco inaczej, ale ja myślę, że to jest sprawa na później. To, co jest teraz istotne, to ten mechanizm. My w tej ustawie przyjmujemy mechanizm taki, żeby nie przeprowadzać dodatkowych wyborów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KrystynaBochenek">Ja tutaj dopowiem... Chciałabym właśnie zadać pytanie, kto to jest - przepraszam, zaraz pan senator zada pytanie - chciałabym o to spytać, bo widzę, że są tu pewne rozbieżności co do osoby. Czy byłaby tutaj zgoda? Nie wiem, jak to opiniowali członkowie komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#EdmundWittbrodt">Proszę państwa, ja powiem tak. Nie mnie odpowiadać na pytanie, kto to jest, dlatego że w ten sposób wkraczałby w kompetencje Państwowej Komisji Wyborczej. To pytanie powinno być skierowane...</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Ale o ten sposób doboru czy ewentualnie wyłonienia eurodeputowanego...)</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#EdmundWittbrodt">Sposób wyboru... Ja myślę, że pan minister może tu coś dopowiedzieć. Mnie się wydaje, że to będzie tak, że gdyby ten, że tak powiem, pierwszy z listy odmówił, to wtedy pyta się kolejnego. To prawdopodobnie tak by musiało być, ale ja bym tę kwestię pozostawił panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#KrystynaBochenek">Weszłam z pytaniem przed pana senatora, ale mam nadzieję, że mi pan wybaczy.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#KrystynaBochenek">Proszę bardzo... Pan senator Gruszka jest zapisany, jesteśmy czujni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WładysławDajczak">Pani Marszałek, oczywiście, ale dziękuję, Pani Marszałek, ponieważ pan senator Paszkowski poruszył problem, który mnie interesował, a pan senator już odpowiedział. Tak że dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#KrystynaBochenek">W takim razie pan senator Tadeusz Gruszka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#TadeuszGruszka">Dziękuję, Pani Marszałek.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#TadeuszGruszka">Panie Senatorze Sprawozdawco!</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#TadeuszGruszka">Ja mam pytanie związane z tym, co pan powiedział, że jest już projekt poselski, my nic więcej nie potrafimy z tym zrobić, możemy tylko nad tym debatować. Czy pan wie, z czego wynika pośpiech posłów, który prowadzi do tego, żeby ta ustawa miała ułomny kształt, jak na mój ogląd powstawania tej ustawy? Być może powinniśmy ją odrzucić i doczekać się doprecyzowania tych zapisów, bo to według mnie jest sprzeczne z zasadami powstawania prawa. Tym bardziej że jest tu taka sprawa. To będzie drugie pytanie, do sprawozdawcy mniejszości. Czy w pkcie 4 nie należałoby doprecyzować, które to artykuły, bo tam są wykropkowane pozycje? Co my mamy na ten temat myśleć? To niby poprawia regulację, ale według mnie nadal to nie jest doskonałe prawo. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#KrystynaBochenek">Proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#EdmundWittbrodt">Odpowiem na pierwsze pytanie. Nie wiem, skąd pośpiech, bo rzeczywiście można byłoby procedować tę ustawę później, wtedy kiedy proces ratyfikacji dobiegnie końca. Ja mogę tylko podejrzewać, że prawdopodobnie chciano, aby ta kwestia została już uregulowana. Tym bardziej że - tak jak już powiedziałem - są państwa, rozmawialiśmy o tym na posiedzeniu komisji, w których przyjęto już regulacje mówiące o tym, jak ten mandat zostanie obsadzony. Skąd pośpiech, nie wiem.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#EdmundWittbrodt">Powiem o tym, co rzeczywiście niepokoiło nas na posiedzeniu komisji. Było to sformułowanie w art. 1. Jak pan senator pamięta, jest tu odesłanie do przepisów prawa Unii Europejskiej bez dookreślenia. I to była jedna wątpliwość. A poza tym my w tej chwili rozpatrujemy tę notyfikację, a w procedurze ratyfikacyjnej może się zmienić nawet nazwa tego dokumentu i wtedy ta ustawa będzie wymagała ponownej korekty. Z tym że mnie się wydaje, że jeżeli przyjmiemy tę pierwszą poprawkę mniejszości, to nadal pozostanie tu pewien stopień ogólności, ale nie będzie już wątpliwości, które mamy, co do określenia liczby mandatów, bo mówimy wtedy o liczbie eurodeputowanych, których trzeba dodatkowo wybrać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#KrystynaBochenek">Pan senator Andrzejewski.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#komentarz">(Senator Edmund Wittbrodt: Było jeszcze drugie pytanie, do sprawozdawcy...)</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#KrystynaBochenek">Aha, dobrze, przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#KrystynaBochenek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JanuszRachoń">Panie Senatorze, muszę powiedzieć, że w mojej najgłębszej świadomości, zgodnie z moją wiedza i zgodnie ze sztuką legislacyjną, wtedy będzie tak, że po art. 6 dodaje się art. 7 w określonym brzmieniu i brzmienie się nie zmienia: ustawę stosuje się od dnia wejścia w życie przepisów, o których mowa w art. 1. A zgodnie ze sztuką legislacyjną art. 8 powinien mówić o tym, że ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#KrystynaBochenek">Teraz pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PiotrAndrzejewski">Jak ta ustawa ma się do zasady legalizmu? Pytam, bo powołanie nie odpowiada wymogom legislacji, w związku z przepisami prawa Unii Europejskiej, a w tej chwili takich przepisów nie ma. To jest prawo pierwotne, nieuchwalone. Nie mamy jeszcze wewnętrznych przepisów odnośnie do notyfikacji, są dopiero w sferze projektu. Wyprzedzamy to. Jak to się ma do zasady legalizmu, przestrzegania prawa i kompetencji w zakresie stanowienia takiej materii ustawowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#EdmundWittbrodt">Panie Senatorze, ja już mówiłem, że ta wątpliwość została wskazana na posiedzeniu komisji i spowodowała ona nawet pojawienie się wniosku o odrzucenie, który nie uzyskał większości. Biuro Legislacyjne też zwracało uwagę na ten element, na to, że w tej chwili próbujemy zagospodarować przestrzeń, która jeszcze nie ma mocy prawnej w Unii Europejskiej, bo tego prawa rzeczywiście nie ma. Jednak komisja w głosowaniu przyjęła, że możemy już dzisiaj regulować coś, co ujrzy światło dzienne w przyszłości. Ja odpowiadam, że tak powiem, nie jako specjalista prawnik, ale myślę, że szczególnie ta poprawka, o której mówił pan senator Janusz Rachoń, próbuje to godzić. Gdy nie ma jeszcze do końca dookreślonego prawa Unii Europejskiej, a my wprowadzamy zapis mówiący o tym, że ustawę stosuje się od dnia wejścia w życie przepisów, o których mowa w art. 1, to ustawa wejdzie w życie wtedy, kiedy to prawo stanie się prawem obowiązującym i ta zmiana zostanie w pełni ratyfikowana we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Zatem może się zdarzyć tak, Panie Senatorze, że jeżeli procedura ratyfikacyjna gdzieś padnie, jedno z państw nie przyjmie tej regulacji, to cała ta ustawa stanie się ustawą martwą.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#komentarz">(Senator Janusz Rachoń: Dokładnie tak, nie wejdzie w życie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#KrystynaBochenek">Pan senator Stanisław Jurcewicz.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#KrystynaBochenek">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#StanisławJurcewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#StanisławJurcewicz">Pani Marszałek, ja mam pytanie do sprawozdawców, raczej do pana senatora Wittbrodta. Czy hipotetycznie możemy założyć taką oto sytuację? Uchwalimy ustawę i ona zostanie zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego z racji tych wątpliwości, które pojawiają się w wypowiedziach kolegów z opozycji. Co będzie się wtedy działo? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#KrystynaBochenek">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#EdmundWittbrodt">Jeżeli zostałaby zaskarżona, to zależałoby to od tego, jaka byłaby formuła. Czy zaskarżenie byłoby tego typu, że ona byłaby na przykład podpisana... Czy byłoby to jakieś sformułowanie w postaci pytania? Trudno mi powiedzieć. Być może można sobie wyobrazić sytuację, w której nie mielibyśmy jednego dodatkowego posła w Parlamencie Europejskim na przykład przez dwa lata, gdyby owe dwa lata trwało rozpatrywanie tego zaskarżenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#KrystynaBochenek">Jeszcze pan senator Tadeusz Gruszka.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#KrystynaBochenek">Ja przepraszam, nie chcę państwa w żaden sposób dyscyplinować, proszę tego tak nie zrozumieć, ale o godzinie 12.00 mamy mieć przerwę w obradach, więc bardzo bym prosiła, aby wziąć to pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#KrystynaBochenek">Proszę uprzejmie, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#TadeuszGruszka">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#TadeuszGruszka">Mam jeszcze pytanie dotyczące art. 7: „ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia”. Zgodnie z zasadami legislacji, jeżeli nie ma konieczności przyspieszenia tego terminu, to powinno być: ustawa wchodzi w życie po upływie czternastu dni od dnia ogłoszenia. Czy komisja się nad tym zastanawiała? Jeżeli nie, to ja w tym momencie składam taką poprawkę na ręce pani marszałek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#EdmundWittbrodt">Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#EdmundWittbrodt">Oczywiście komisja się nad tym zastanawiała, pojawiła się też poprawka, która mówiła o tym, że ustawa wchodzi w życie po upływie czternastu dni od dnia ogłoszenia, bo tu rzeczywiście nie ma pośpiechu. Jeżeli potem mówimy o tym, że czekamy na przyjęcie, na ratyfikację zmian w traktacie, to nadzwyczajny pośpiech, można powiedzieć, jest nawet niewskazany. Jednak, jak pan senator pamięta, na posiedzeniu wyglądało to tak, że zgłaszane poprawki nie były przejmowane przez komisję, nie były przyjmowane, wobec tego stały się one poprawkami mniejszości. Poprawka, o której mówił pan senator, została przez komisję przyjęta, ale potem, kiedy głosowaliśmy nad przyjęciem ustawy wraz z tą poprawką, zostało to odrzucone. Wobec tego dopiero na kolejny, nowy wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek ta formuła i to, co przedstawiłem w sprawozdaniu, zostało przyjęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję bardzo panom senatorom sprawozdawcom.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#KrystynaBochenek">Projekt tej ustawy został wniesiony przez posłów.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#KrystynaBochenek">Witam serdecznie pana Kazimierza Wojciecha Czaplickiego, sekretarza Państwowej Komisji Wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#KrystynaBochenek">Panie Ministrze, czy pan pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy? Pan minister nie wyraża takiej woli.</u>
          <u xml:id="u-96.5" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-96.6" who="#KrystynaBochenek">Czy państwo chcą o coś zapytać pana ministra?</u>
          <u xml:id="u-96.7" who="#KrystynaBochenek">Pan senator Bergier pragnie zadać pytanie.</u>
          <u xml:id="u-96.8" who="#KrystynaBochenek">Czy będą jeszcze jakieś pytania? Gdyby nie było, to nie fatygowalibyśmy pana ministra. Byłoby tylko to jedno pytanie. Czy ktoś jeszcze będzie miał pytania? Będą dwa.</u>
          <u xml:id="u-96.9" who="#KrystynaBochenek">To bardzo uprzejmie proszę tutaj, bo stamtąd trudno odpowiadać.</u>
          <u xml:id="u-96.10" who="#KrystynaBochenek">Pan senator Józef Bergier.</u>
          <u xml:id="u-96.11" who="#KrystynaBochenek">Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#JózefBergier">Panie Ministrze, pojawiło się już pytanie, kto ten mandat może uzyskać. Wedle mojej wiedzy ten mandat będzie dotyczył posła województwa lubelskiego, które reprezentuję jako senator, stąd moje pytanie. Kto ten mandat może zdobyć? Co się będzie działo, kto będzie tym drugim, w razie gdyby pierwszy kandydat z województwa lubelskiego, o ile tak właśnie będzie, z niego zrezygnował? Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#KrystynaBochenek">Bardzo proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#KazimierzCzaplicki">Pani Marszałek, bardzo bym prosił o zwolnienie mnie z obowiązku odpowiedzi na to pytanie, ponieważ jako przedstawiciel Państwowej Komisji Wyborczej nie mogę wypowiadać się co do rzeczy przyszłych. Oczywiście informacja publiczna wskazywała, kto by to był. Mogę tylko potwierdzić na podstawie doniesień prasowych, że byłby to obecny poseł do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej pochodzący z okręgu lubelskiego. I na tym bym prosił...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję bardzo. Szarada.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#komentarz">(Senator Józef Bergier: Czy można?)</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#KrystynaBochenek">Następne pytanie zada pan senator Grzegorz Czelej i potem znowu pan, dobrze? Chyba że to jest nawiązanie do tego samego pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#JózefBergier">Ja bym tylko dopełnił. Czy pan minister mógłby odpowiedzieć mi na to pytanie na piśmie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#KazimierzCzaplicki">Panie Senatorze, jak będzie pisemne pytanie, to oczywiście Państwowa Komisja Wyborcza odpowie.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#komentarz">(Senator Józef Bergier: Właśnie skierowałem to pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#KazimierzCzaplicki">Ale na pewno odpowie w takim duchu, jak już powiedziałem. Komisja oficjalnie może podjąć czynności ustalające, któremu komitetowi wyborczemu, z jakiego okręgu wyborczego, jakiej liście i jakiemu kandydatowi przypadnie mandat, dopiero po znalezieniu podstawy prawnej, po uchwaleniu ustawy i wejściu jej w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#KrystynaBochenek">Czy ta odpowiedź zadowala pana senatora?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#JózefBergier">Tak. Ja kieruję to pytanie, oczekując odpowiedzi po wejściu ustawy w życie. Chciałbym móc go nie pisać, móc go dzisiaj podczas tej debaty skierować do pana ministra. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję uprzejmie, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#KrystynaBochenek">Proszę bardzo, pan senator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#GrzegorzCzelej">Jestem senatorem z Lublina. Miałem dokładnie to samo pytanie, ale ono już jest nieaktualne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#KrystynaBochenek">Czy mają panie i panowie senatorowie pytania? Nie mają.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#KrystynaBochenek">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#KrystynaBochenek">Czy są głosy w dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#KrystynaBochenek">Są złożone do protokołu przemówienia panów senatorów Bisztygi i Meresa. Senator Gruszka złożył wniosek o charakterze legislacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#KrystynaBochenek">Senator Piotr Łukasz Andrzejewski pragnie zabrać głos w debacie. Do dziesięciu minut, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PiotrAndrzejewski">Pani Marszałek! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#PiotrAndrzejewski">Ja składam na ręce Pani Marszałek wniosek o odrzucenie tej ustawy, bo ona godzi w podstawowe zasady legalizmu. Trzeba powiedzieć, że w traktacie lizbońskim nie przewidziano przepisów przejściowych i w tej chwili jest to dodatkowa umowa międzynarodowa, która musi zaistnieć. Urąga zasadom przyzwoitej legislacji cytowanie sformułowania, które zweryfikował i zdefiniował Trybunał Konstytucyjny, jako podstawy prawnej przyszłych przepisów, a także zapis „w związku z przepisami prawa Unii Europejskiej”, skoro te przepisy nie istnieją. To są przepisy przyszłe, one są dopiero w trakcie traktatowego ustalania prawa pierwotnego. Naprawdę proszę nie traktować parlamentu, zwracam się tu do panów posłów, bo to nie jest rządowy projekt, proszę nie traktować nas jako ludzi, którzy mogą tworzyć prawo oparte na nieistniejących podstawach, budować na piasku zamiast na fundamencie prawa.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#PiotrAndrzejewski">Wydaje mi się, że to wystarczy za uzasadnienie. Nie będę zabierał więcej czasu. Nie ma w tej chwili podstawy prawnej, na którą powołuje się ta ustawa, ta podstawa nie istnieje. Jak zaistnieje, to wtedy będzie można uchwalać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#KrystynaBochenek">Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#KrystynaBochenek">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w debacie?</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#KrystynaBochenek">Bardzo proszę, pan senator Edmund Wittbrodt i pan senator Grzegorz Czelej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#EdmundWittbrodt">Pani Marszałek! Państwo Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#EdmundWittbrodt">Ja zrozumiałem wypowiedź pana senatora Andrzejewskiego, że nigdzie w traktacie nie ma mowy o postanowieniach przejściowych...</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#komentarz">(Senator Piotr Andrzejewski: Nie w tym zakresie.)</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#EdmundWittbrodt">Nie wiem, czy panu senatorowi znana jest ta notyfikacja, którą otrzymał marszałek Senatu. Ta notyfikacja to jest powiadomienie o tym, co zamierza zrobić Rada Unii Europejskiej, i tutaj jest protokół zmieniający protokół nr 36 w sprawie postanowień przejściowych, czyli jest instytucja postanowienia...</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#komentarz">(Senator Piotr Andrzejewski: Prawo pierwotne.)</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#EdmundWittbrodt">Tak. I tu mówi się, że art. 2 protokołu nr 36 w sprawie postanowień przejściowych - a więc jest taki protokół, który dotyczy okresu przejściowego, dołączony do Traktatu o Unii Europejskiej, Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej i Traktatu Ustanawiającego Europejską Wspólnotę Energii Atomowej - otrzymuje brzmienie. Ta notyfikacja jest przeprowadzana w trybie zwykłym, są bowiem dwie możliwe notyfikacje, w ramach jednej możemy się sprzeciwić, w ramach drugiej nie, tylko przyjmujemy do wiadomości, możemy natomiast wyrazić swoją opinię w formie ratyfikowania bądź nieratyfikowania tej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#EdmundWittbrodt">Ja się zgadzam, Panie Senatorze, co do tego, że ten dokument nie został jeszcze ratyfikowany, faktycznie twardego zapisu tej regulacji jeszcze nie ma, ale my działamy wyprzedzająco, bo zakładamy, tak to trzeba przyjąć, że zakładamy, że ta ratyfikacja nastąpi. Mnie się wydaje, że jest duże prawdopodobieństwo, że będzie ona przyjęta, między innymi dlatego, że mówi ona tylko o dokładaniu miejsc. Niemcom, które mają według Nicei dziewięćdziesiąt dziewięć miejsc, nie odbiera się tych trzech miejsc. To działa na zasadzie, że trzeba dobrać posłów do Parlamentu Europejskiego, i trudno mi sobie wyobrazić, że któreś z państw powiedziałoby: my się będziemy temu sprzeciwiać. Chyba że któreś z tych, które są poza tą listą. Mnie się wydaje, że prawdopodobieństwo tego jest małe, bo jednomyślnie ta notyfikacja została przyjęta w Radzie Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#KrystynaBochenek">Kolejny dyskutant, proszę uprzejmie, pan senator Grzegorz Czelej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#GrzegorzCzelej">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#GrzegorzCzelej">Aktualnie obowiązujące traktaty nie zawierają przepisów, które stanowiłyby podstawę do zwiększenia liczby posłów w Parlamencie Europejskim w kadencji w latach 2009–2014. Wprowadzenie rozwiązań umożliwiających czasowe uzupełnienie składu parlamentu będzie możliwe w wyniku nowelizacji protokołu w sprawie postanowień przejściowych. My, przyjmując w tej chwili ustawę o zasadach obsadzania kadencji w latach 2009–2014, działamy w sposób wyprzedzający i nasze intencje są ze wszech miar pozytywne. Uważam, że w interesie naszego kraju leży jak najszybsze obsadzenie dodatkowego mandatu. Ponadto ja się spodziewam, że eurodeputowany będzie najprawdopodobniej pochodził z mojego okręgu wyborczego, a więc leży to również w interesie mojego okręgu wyborczego, co chciałbym bardzo mocno podkreślić. Jest to w tej chwili sytuacja dużego dyskomfortu. Intencje mamy pozytywne, leży to w naszym interesie, ale kolejność i tryb uchwalania przepisów jest nie taki, wydaje się, jak być powinien. Może okazać się, w związku z tym, o czym mówił pan przewodniczący, że uchwalamy coś w odniesieniu do czego zmieni się nazwa protokołu. Narażamy się tak naprawdę na śmieszność, na możliwą śmieszność, a uchwalenie tej ustawy teraz w żaden sposób nie przyspieszy obsadzenia mandatu eurodeputowanego. Stąd też mój dyskomfort.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#GrzegorzCzelej">Ze swojej strony samą ustawę rekomenduję pozytywnie w swoim klubie i będę głosował za, aczkolwiek w poczuciu dużego dyskomfortu z powodu kolejności i zasad legalizmu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#KrystynaBochenek">Ja również dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#KrystynaBochenek">Nie widzę więcej osób chętnych do wyrażania opinii.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#komentarz">(Senator Piotr Andrzejewski: Ja jeszcze raz.)</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#KrystynaBochenek">Przysługuje teraz pięć minut, chociaż poprzednie dziesięć nie zostało wykorzystane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PiotrAndrzejewski">Nawet i cztery minuty wystarczy.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#PiotrAndrzejewski">Pani Marszałek! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#PiotrAndrzejewski">Problem jest nie w tym merytorycznym rozwiązaniu, tylko w poprawności proceduralnej. Kształtujemy dopiero system notyfikacyjny oparty na traktacie lizbońskim i nie możemy na początku pomijać tego, że pojęcie notyfikacji to nie jest to, że przesłano to do marszałka Sejmu i Senatu. W trybie określonym w traktacie powinniśmy w tej ustawie wyrazić aprobatę notyfikacyjną dla tych zmian w prawie i dopiero później kształtować materię, której dotyczy projektowana zmiana prawa pierwotnego.</u>
          <u xml:id="u-114.3" who="#komentarz">(Senator Edmund Wittbrodt: To będzie, to dopiero będzie.)</u>
          <u xml:id="u-114.4" who="#PiotrAndrzejewski">Po prostu to jest ten tryb i kwestia legalności tego trybu jest przedmiotem negowania w moim stanowisku o odrzucenie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#KrystynaBochenek">Więcej osób nie zapisało się do głosu.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#KrystynaBochenek">Czy pan minister chce zabrać głos jeszcze po tych wypowiedziach? Nie.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#KrystynaBochenek">Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę, Panie Senatorze Przewodniczący, Komisję Spraw Unii Europejskiej o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#KrystynaBochenek">Informuję państwa senatorów, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#KrystynaBochenek">Jest godzina dwunasta, zarządzam półgodzinną przerwę w obradach Senatu.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#KrystynaBochenek">Zapraszam na otwarcie wystawy.</u>
          <u xml:id="u-115.7" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godziny 12 minut 00 do godziny 12 minut 32)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#MarekZiółkowski">Wysoka Izbo, wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#MarekZiółkowski">Proszę senatorów sekretarzy... Już zajęli swoje miejsca.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#MarekZiółkowski">Punkt trzeci porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#MarekZiółkowski">Tekst ustawy - druk nr 765, sprawozdanie komisji - druk nr 765A.</u>
          <u xml:id="u-116.4" who="#MarekZiółkowski">Głos zabierze pan senator Stanisław Jurcewicz jako sprawozdawca Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Gospodarki Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-116.5" who="#MarekZiółkowski">Proszę o przedstawienie sprawozdania, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#StanisławJurcewicz">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#StanisławJurcewicz">Panie Ministrze! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#StanisławJurcewicz">W imieniu połączonych komisji, to jest Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Gospodarki Narodowej, mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie o uchwalonej przez Sejm w dniu 22 stycznia 2010 r. ustawie o zmianie ustawy o zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-117.3" who="#StanisławJurcewicz">Komisje na połączonym posiedzeniu w dniu 2 lutego rozpatrzyły omawiany projekt ustawy. W sposób bardzo syntetyczny przedstawię państwu cel tej ustawy, bo w zasadzie nie wzbudziła ona żadnych kontrowersji na posiedzeniu połączonych komisji.</u>
          <u xml:id="u-117.4" who="#StanisławJurcewicz">Otóż uchwalona przez Sejm w dniu 22 stycznia ustawa o zmianie ustawy o zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym ma na celu skrócenie dwóch terminów: na wypłatę kwoty zwrotu części wydatków poniesionych na zakup materiałów budowlanych oraz na wydanie decyzji określającej kwotę zwrotu. Konsekwencją tych zmian jest skrócenie terminu, którego upływ powoduje naliczenie oprocentowania dla osoby wnioskującej o zwrot.</u>
          <u xml:id="u-117.5" who="#StanisławJurcewicz">Myślę, że warto wiedzieć, kto był wnioskodawcą tej ustawy. Otóż przedłożona ustawa została wniesiona przez sejmową Komisję Nadzwyczajną „Przyjazne Państwo”. Dodam, że na posiedzeniu komisji odbyła się jedynie dyskusja nad terminem, o czym już mówię. Otóż w ustawie zastępuje się termin „sześć miesięcy” terminem „cztery miesiące”. W pierwszej propozycji, wniesionej przez komisję „Przyjazne Państwo”, była mowa o okresie sześćdziesięciu dni, czyli można powiedzieć dwóch miesięcy, ale w trakcie praw w parlamencie w izbie niższej zostały przyjęte cztery miesiące.</u>
          <u xml:id="u-117.6" who="#StanisławJurcewicz">Chcę także powiedzieć Szanownemu Senatowi, że komisja przyjęła dwie poprawki, które są zawarte w druku nr 765A. W imieniu komisji wnoszę o ich przyjęcie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#MarekZiółkowski">Czy są pytania do senatora sprawozdawcy?</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo, pan senator Bohdan Paszkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#BohdanPaszkowski">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#BohdanPaszkowski">Mam pytanie związane chyba bardziej ze zmienianą ustawą niż z samą zmianą. Ta ustawa dotyczy osób, które zakupiły materiały budowlane przed 30 kwietnia 2004 r. opodatkowane stawką podatku VAT w wysokości...</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#komentarz">(Senator Stanisław Jurcewicz: 7%.)</u>
          <u xml:id="u-119.3" who="#BohdanPaszkowski">…7%, a od 1 maja - 22%. Jak rozumiem, to dotyczyło zakupów dokonywanych w trakcie 2004 r. I stąd moje pytanie, jeżeli uzyskam tutaj potwierdzenie. Jaki jest w 2010 r. krąg osób, które z dobrodziejstwa tej zmiany jeszcze skorzystają? Jak ja zakupię materiały budowlane, które w 2004 r., przed datą zmiany tej stawki, były opodatkowane podatkiem siedmioprocentowym, a teraz są opodatkowane podatkiem dwudziestodwuprocentowym, to w dalszym ciągu przysługuje mi ta dopłata... Chodzi mi o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#MarekZiółkowski">Tak jest.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#MarekZiółkowski">Kolejne pytanie, pan senator Andrzej Grzyb.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#MarekZiółkowski">Będzie pan odpowiadał po zadaniu pytań przez dwie osoby, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#AndrzejGrzyb">Szanowny Panie Marszałku! Panie Senatorze Sprawozdawco!</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#AndrzejGrzyb">W tej ustawie tak naprawdę są dwa przypadki. W jednym przypadku mówimy o zwrocie, co do którego nie ma żadnych wątpliwości, a w drugim przypadku mówimy o zwrocie, co do którego wątpliwości są i trzeba podjąć jakieś badania. Czy nie uważa pan senator, że termin czterech miesięcy stosowany w obu tych przypadkach powinien zostać zróżnicowany? W przypadku kiedy nie ma wątpliwości, powinno to być na przykład owe sześćdziesiąt dni, czyli dwa miesiące, a w przypadku kiedy są wątpliwości i trzeba badać, to wtedy oczywiście cztery miesiące. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#MarekZiółkowski">Panie Senatorze, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#komentarz">(Senator Władysław Dajczak: Jeszcze ja mam pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#MarekZiółkowski">To już w następnej turze, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#StanisławJurcewicz">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Szanowny Panie Senatorze!</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#StanisławJurcewicz">Już odpowiadam. Z dobrodziejstwa tego mogą skorzystać... Przytoczę wypowiedź, która miała miejsce podczas debaty sejmowej, gdyż akurat to nie było tematem naszej dyskusji. Te kwoty dotyczą okresów pięcioletnich, od daty złożenia pierwszego wniosku. I to jest odpowiedź na to pytanie. Oczywiście w dalszym ciągu podkreślam, że chodzi wyłącznie o materiały budowlane.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#StanisławJurcewicz">Jeżeli chodzi o zapytanie pana senatora Grzyba, to przypomnę dwa argumenty przemawiające za tym, dlaczego akurat nie sześćdziesiąt dni a cztery miesiące i dlaczego cztery miesiące a nie sześć miesięcy. Odniosę się także do wypowiedzi w trakcie dyskusji w Sejmie. Ten okres czterech miesięcy wynika z praktyki, z analizy dotyczącej sprawdzania poprawności złożonych dokumentów, ale także nieprawidłowych decyzji. A więc ten okres czterech miesięcy pozwala na poprawne zweryfikowanie wszystkich dokumentów, które są wymagane do złożenia wniosku o zwrot.</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#StanisławJurcewicz">I kolejne pytanie. Czy należało to rozróżnić? Ja rozumiem to w ten sposób, że jeżeli dokumenty nie budzą wątpliwości, to decyzja urzędów skarbowych powinna być, że tak powiem, nie maksymalnie odsunięta w czasie, tylko jak najkrótsza. A czy to należało tu rozróżniać? Jak wynika z dyskusji, ten temat nie był podejmowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#MarekZiółkowski">Czy są jeszcze pytania?</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WładysławDajczak">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#WładysławDajczak">Mam pytanie natury ogólnej. Zmiana polega na zastąpieniu sześciu miesięcy czterema miesiącami. I to jest całe dobrodziejstwo tej ustawy. Panie Senatorze Sprawozdawco, moje pytanie jest takie: czy warto takie zmiany wprowadzać; czy warto rozruszać całą machinę prawa związaną z produkcją druków sejmowych, senackich, dzienników ustaw, po to tylko, żeby sprowadzić całe dobrodziejstwo ustawy do zmiany z sześciu na cztery miesiące? Ja rozumiałbym to, gdyby to była zmiana z sześciu miesięcy na trzydzieści dni. No byłoby to pewne dobrodziejstwo dla tych, którzy mieliby z tego skorzystać. Ale z sześciu miesięcy na cztery? Myślę, że chyba bardziej chodzi o statystykę komisji „Przyjazne Państwo” niż faktyczne dobrodziejstwo dla tych, którzy mają z tego korzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#MarekZiółkowski">Panie Senatorze Sprawozdawco, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#StanisławJurcewicz">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Szanowny Panie Senatorze!</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#StanisławJurcewicz">Pan pyta o mój pogląd i ja go wyrażę. Nie było to tematem obrad komisji, niemniej uważam, że każdy przepis prawa dotyczący budownictwa, który jest przyjazny dla obywatela - a ten niewątpliwie jest, bo zwroty z podatku trafią do obywatela znacznie szybciej - jest czynnikiem wspierającym budowę. Kto z nas budował, ten na pewno wie, że wydatki na tym etapie są duże i zwrot jest bezwzględnie przydatny. Ja oceniam, że... Oczywiście, gdyby to miało skalę masową, to budziłoby także moje wątpliwości, ale to są tylko dwa artykuły. W takich przypadkach... Chodzi szczególnie o budownictwo mieszkaniowe. Bardzo istotne jest, również dla zgromadzonej tutaj młodzieży, aby te ciężko zarobione pieniądze szybko zwrócono i żeby trafiły na dalszą budowę i modernizację. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#MarekZiółkowski">Dla informacji pana senatora, jest to młodzież z miasta Poznań.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#komentarz">(Senator Stanisław Jurcewicz: Panie Marszałku, w takim razie pozdrawiam młodzież z Poznania.)</u>
          <u xml:id="u-128.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-128.4" who="#MarekZiółkowski">Czy są jeszcze pytania do senatora sprawozdawcy? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-128.5" who="#komentarz">(Senator Stanisław Jurcewicz: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-128.6" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-128.7" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, ten projekt ustawy był wniesiony przez komisję sejmową. Stanowisko rządu reprezentuje minister finansów. Witam znanego nam pana ministra Grabowskiego.</u>
          <u xml:id="u-128.8" who="#MarekZiółkowski">Panie Ministrze, czy pan chciałby się wypowiedzieć na temat tych zmian? Rozumiem, że nie.</u>
          <u xml:id="u-128.9" who="#MarekZiółkowski">Czy są pytania do pana ministra?</u>
          <u xml:id="u-128.10" who="#komentarz">(Senator Bohdan Paszkowski: Ja mam pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-128.11" who="#MarekZiółkowski">Ależ proszę, pan senator Paszkowski.</u>
          <u xml:id="u-128.12" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#BohdanPaszkowski">Ja mam takie pytanie: jak praktycznie w tej chwili wygląda zwrot tego podatku? Bo być może, nawiązując tutaj do wypowiedzi senatora Dajczaka, w tej chwili już realizowany jest to w ciągu czterech miesięcy, a może i szybciej pieniądze z VAT są zwracane, i być może niepotrzebna jest ta zmiana. Jak rozumiem, ten termin sześciomiesięczny jest maksymalnym terminem, w którym należy część poniesionych wydatków zwrócić, ale równie dobrze można je zwrócić w przeciągu chociażby miesiąca. Czy państwo przeprowadzaliście w tym zakresie jakiś monitoring? Jak wygląda ta sytuacja w urzędach skarbowych?</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Pan minister już jest na mównicy.)</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#BohdanPaszkowski">Jak długi jest w tej chwili średni czas zwrotu podatku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#MaciejGrabowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#MaciejGrabowski">Odpowiadając na pytanie pana senatora mogę powiedzieć tak: średni czas wynosi cztery i pół miesiąca. Skąd on wynika? Urzędy skarbowe rozpatrują rocznie pięćset tysięcy wniosków na łączną kwotę około 1 miliarda zł. Jest to pokaźna liczba i urzędy skarbowe w ramach swoich możliwości przerobowych są realnie w stanie rozpatrywać wnioski średnio w ciągu czterech i pół miesiąca. Wynika to z tego, że często pojawiają się błędy, nie są podane na przykład... Zwrot podatku dotyczy oczywiście pewnej listy produktów, wyrobów budowlanych, i urzędnicy muszą sprawdzić, czy pozycje na fakturach, które są przedkładane przez podatnika, rzeczywiście odpowiadają pozycjom, które na liście są wymienione. Wydaje się więc, że te cztery i pół miesiąca to jest dobry wynik, mając na względzie również to, że ta decyzja jest ostateczna, to znaczy decyzja przyznania zwrotu jest de facto ostateczna i praktycznie nie może być wzruszona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Wojciechowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#GrzegorzWojciechowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#GrzegorzWojciechowski">Czy ta ustawa nie jest przypadkiem taką próbą leczenia skutków? Przyczyna jest chyba troszeczkę inna... Generalnie, jeśli składa się zapytanie do jakiegokolwiek organu, czy dotyczące zwrotu podatku czy czegokolwiek innego, to jest gdzieś określony termin. Każda instytucja czeka do ostatniego dnia, potem odpowiada, wydaje decyzje i wypłaca pieniądze. Czy nie należałoby, Panie Ministrze, zastanowić się nad tym, żeby pojęcie „niezwłocznie” nabrało innego sensu? Chodzi o to, aby nie trzeba było określać konkretnego terminu... Ten termin będzie wynosił tyle i tyle, w sprawach skomplikowanych tyle, a wszystkie są skomplikowane, więc wypłacamy ostatniego dnia... Chodzi o to, żeby administracja generalnie wszystko robiła niezwłocznie, w poprawnym w tego słowa znaczeniu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#MarekZiółkowski">Panie Ministrze, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#MaciejGrabowski">Rzeczywiście, można tak przyjąć, ale życie jest niestety bardziej ułomne, niż pan senator by sobie życzył, ja zresztą również, i stąd te terminy są określone. Oczywiście, w k.p.a. termin „niezwłocznie” jest użyty. Wydaje mi się jednak, że nałożenie określonych terminów spowoduje, że urzędnik będzie zobligowany do dotrzymania tych terminów. Jest to być może niedoskonałe narzędzie, bo gdyby każdy był... Gdybyśmy żyli w świecie fikcji, to wystarczyło słowo „niezwłocznie”, ale żyjemy w świecie rzeczywistym i te terminy muszą jednak być zakreślone, bo w przeciwnym wypadku sprawy rozpatrywane by były prawdopodobnie jeszcze dłużej. Tak że myślę, że te cztery miesiące to jest taki złoty środek, sposób na to, żeby i urzędy skarbowe były w stanie podołać tym zadaniom, i podatnicy mieli możliwość tego zwrotu w racjonalnym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#MarekZiółkowski">Pytania do pana ministra się wyczerpały. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#MarekZiółkowski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-136.3" who="#MarekZiółkowski">Rozumiem, że pan senator Jurcewicz chce zabrać głos. Zapraszam na mównicę.</u>
          <u xml:id="u-136.4" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-136.5" who="#MarekZiółkowski">Cóż pan senator Kogut tam mówi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#StanisławJurcewicz">Panie Marszałku, dziękuję za możliwość zabrania głosu.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#StanisławJurcewicz">Rozumiem, że pan senator Kogut zawsze w moim fanklubie się znajdzie... Ale do rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#StanisławJurcewicz">Szanowni Państwo, myślę, że wątpliwości dotyczące czasookresu czy też objętości zapisów ustawy, które zostały tutaj wyrażone, nie muszą przesądzać o tym, że w sposób mało pozytywny będziemy się o tym wypowiadać. Raz jeszcze chcę podkreślić, że proponowane rozwiązanie, to jest moja ocena, skraca czas oczekiwania na zwrot podatku osoby, która miała styczność z budowaniem, w sposób znaczący, bo o 1/3. A to oznacza, że te 15% zwrotu przy budowie ma bardzo duże znaczenie. Przypomnę, czego ta ustawa dotyczy. Ona dotyczy nie tylko zakupu materiałów w związku z budową budynku mieszkalnego, nadbudową czy rozbudową, ale także przystosowaniem na cele mieszkalne i remontem. W sytuacji braku mieszkań, jaką teraz mamy, jest to ewidentna pomoc, bo skraca się czas oczekiwania od momentu wydania tych środków do czasu, kiedy one do nas wracają, i możemy kontynuować budowę.</u>
          <u xml:id="u-137.3" who="#StanisławJurcewicz">Jeżeli chodzi o wielkości, jakich to dotyczy, to sądzę, że ten kompromis, czyli termin czteromiesięczny, jest bardzo istotny, bo powoduje poprawność weryfikacji... Dbajmy też o budżet państwa i pamiętajmy, że to, co zwracamy, musi być także dobrze sprawdzone... W materiałach znalazłem zapis, który mówi, że w pierwszym roku obowiązywania tych zapisów szacunek ten wynosi około 300 milionów zł. Jeżeli taka jest ta kwota, to sądzę, że trzeba też mieć wzgląd na okres, jaki został wypracowany.</u>
          <u xml:id="u-137.4" who="#StanisławJurcewicz">Rekomenduję, jako senator, nie senator sprawozdawca, przyjęcie uchwały o ustawie i będę za nią głosował. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#MarekZiółkowski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#MarekZiółkowski">Wysoka Izbo, informuję, że senatorowie Ludwiczuk, Rachoń, Muchacki, Grzyb i Dajczak złożyli przemówienia w dyskusji do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-138.3" who="#MarekZiółkowski">W związku z tym zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-138.4" who="#MarekZiółkowski">Głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-138.5" who="#MarekZiółkowski">Zamykam punkt trzeci.</u>
          <u xml:id="u-138.6" who="#MarekZiółkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czwartego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych.</u>
          <u xml:id="u-138.7" who="#MarekZiółkowski">Tekst zawarty jest w druku nr 767, a sprawozdanie w druku nr 767A.</u>
          <u xml:id="u-138.8" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Kleina.</u>
          <u xml:id="u-138.9" who="#MarekZiółkowski">Zapraszam, Panie Senatorze, do przedstawienia sprawozdania Komisji Budżetu i Finansów Publicznych. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#KazimierzKleina">Panie Marszałku, Wysoka Izbo.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#KazimierzKleina">W imieniu Komisji Budżetu i Finansów Publicznych przedstawię sprawozdanie o uchwalonej przez Sejm w dniu 22 stycznia 2010 r. ustawie o zmianie ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych.</u>
          <u xml:id="u-139.2" who="#KazimierzKleina">Nasza komisja rozpatrzyła tę ustawę na posiedzeniu w dniu 2 lutego bieżącego roku. Po dyskusji i analizie treści ustawy, proponujemy Wysokiej Izbie przyjęcie ustawy bez poprawek. Sprawozdanie nasze zostało zawarte w druku nr 767A.</u>
          <u xml:id="u-139.3" who="#KazimierzKleina">Omawiana ustawa nowelizuje ustawę o podatku od czynności cywilnoprawnych, wprowadzając zmiany, które polegają na: wskazaniu, że umowa spółki i jej zmiany są czynnościami cywilnoprawnymi podlegającymi podatkowi od czynności cywilnoprawnych; uregulowaniu, iż podatkowi od czynności cywilnoprawnych nie podlegają umowy spółki i ich zmiany w przypadku, gdy są związane z wniesieniem do spółki kapitałowej, w zamian za jej udziały lub akcje, przedsiębiorstwa spółki kapitałowej lub jego zorganizowanej części; ujednoliceniu regulacji dotyczącej ustalania podstawy opodatkowania w odniesieniu do umowy sprzedaży - w każdym przypadku podstawę opodatkowania stanowić ma wartość rynkowa rzeczy lub prawa majątkowego; zmianie zakresu zwolnienia od podatku od czynności cywilnoprawnych poprzez objęcie takim zwolnieniem sprzedaży praw majątkowych, będących instrumentami finansowymi, zagranicznym firmom inwestycyjnym lub dokonywanej za pośrednictwem tych firm, a także sprzedaży dokonywanej poza obrotem zorganizowanym przez firmy inwestycyjne oraz zagraniczne firmy inwestycyjne, jeżeli prawa majątkowe zostały nabyte przez te firmy w ramach obrotu zorganizowanego. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#MarekZiółkowski">Czy są pytania do pana senatora?</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo senatorowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-140.3" who="#komentarz">(Senator Kazimierz Kleina: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-140.4" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, jest to projekt ustawy wniesiony przez posłów i komisję sejmową. Rząd reprezentuje minister finansów.</u>
          <u xml:id="u-140.5" who="#MarekZiółkowski">Panie Ministrze - minister Maciej Grabowski jest tu z nami - czy chciałby pan zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-140.6" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Maciej Grabowski: Nie, dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-140.7" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-140.8" who="#MarekZiółkowski">Czy są pytania do pana ministra?</u>
          <u xml:id="u-140.9" who="#MarekZiółkowski">Rozumiem, że tutaj w tej sprawie sytuacja jest jasna. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-140.10" who="#MarekZiółkowski">Chcę państwa poinformować, po otwarciu dyskusji, że dwie osoby, mianowicie senatorowie Ludwiczuk i Bisztyga, złożyły przemówienia do protokołu. Nikt nie zgłosił się do dyskusji tutaj w czasie naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-140.11" who="#MarekZiółkowski">I w związku z tym informuję, zamykając dyskusję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-140.12" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi Grabowskiemu. Rozumiem, że te dwa punkty, tak powiem, finansowe, zostały zakończone.</u>
          <u xml:id="u-140.13" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Maciej Grabowski: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-140.14" who="#MarekZiółkowski">Teraz pytanie, czy jest przedstawiciel rządowego centrum. Bo zrobiliśmy te dwa elementy w tak ekspresowym tempie, że teraz może być pewien kłopot.</u>
          <u xml:id="u-140.15" who="#MarekZiółkowski">W każdym razie, Wysoka Izbo, przystępujemy do rozpatrzenia punktu piątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-140.16" who="#MarekZiółkowski">Tekst w druku nr 766, sprawozdanie w druku nr 766A.</u>
          <u xml:id="u-140.17" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Piotr Gruszczyński. Proszę bardzo, Panie Senatorze, o przedstawienie sprawozdania w imieniu Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-140.18" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PiotrGruszczyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#PiotrGruszczyński">W imieniu Komisji Budżetu i Finansów Publicznych mam zaszczyt złożyć sprawozdanie z prac nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Wymieniona ustawa zawarta jest w druku nr 766.</u>
          <u xml:id="u-141.2" who="#PiotrGruszczyński">Ustawa o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2009 r. stwierdzającego niezgodność przepisu art. 220 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi z Konstytucją RP.</u>
          <u xml:id="u-141.3" who="#PiotrGruszczyński">Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności art. 220 ust.1 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi w zakresie, w jakim stanowi podstawę do zastosowania art. 130 ust. 1 tej ustawy do stanów faktycznych zaszłych w czasie obowiązywania ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi z art. 2 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-141.4" who="#PiotrGruszczyński">Art. 220 ust. 1 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi to przepis przejściowy regulujący tok postępowań dyscyplinarnych wszczętych, lecz niezakończonych pod rządami uchylanej nią ustawy - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi. Na jego podstawie do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi stosowałoby się przepisy ustawy nowej.</u>
          <u xml:id="u-141.5" who="#PiotrGruszczyński">Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, takie rozwiązanie prawne stanowi naruszenie wynikającej z art. 2 konstytucji zasady niedziałania prawa wstecz.</u>
          <u xml:id="u-141.6" who="#PiotrGruszczyński">W noweli zaproponowano dodanie do art. 220 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi ust. 3, na podstawie którego do czynów popełnionych przed dniem jej wejścia w życie, skutkujących odpowiedzialnością na podstawie ustawy - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, należy stosować przepisy tej ostatniej, chyba że przepisy ustawy o obrocie instrumentami finansowymi byłyby względniejsze dla sprawcy. Tu taka sytuacja nie zachodzi. Konstrukcja taka pozwoli na zastosowanie w konkretnej sprawie przepisów korzystniejszych dla osoby, przeciwko której toczy się postępowanie.</u>
          <u xml:id="u-141.7" who="#PiotrGruszczyński">W imieniu Komisji Budżetu i Finansów Publicznych wnoszę o przyjęcie wymienionej ustawy bez poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#MarekZiółkowski">Czy są pytania do pana senatora sprawozdawcy?</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, pytań nie ma.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-142.3" who="#komentarz">(Senator Piotr Gruszczyński: Dziękuję, Panie Marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-142.4" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, ten projekt został wniesiony przez rząd. Upoważniony jest prezes Rady Ministrów, reprezentuje go wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji, pan Piotr Gryska.</u>
          <u xml:id="u-142.5" who="#MarekZiółkowski">Witam, Panie Prezesie. Czy chciałby Pan zabrać głos w sprawie tej ustawy?</u>
          <u xml:id="u-142.6" who="#komentarz">(Wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji Piotr Gryska: Nie, dziękuję bardzo, Panie Marszałku, jeżeli nie ma pytań po tak wyczerpującym sprawozdaniu, to...)</u>
          <u xml:id="u-142.7" who="#MarekZiółkowski">To proszę, pan prezes siada.</u>
          <u xml:id="u-142.8" who="#MarekZiółkowski">I teraz pytam, czy są pytania do pana prezesa w takim razie. Rozumiem, że pytań nie ma. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-142.9" who="#MarekZiółkowski">Nikt nie zgłosił się także do dyskusji, w związku z tym dyskusję zamykam.</u>
          <u xml:id="u-142.10" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-142.11" who="#MarekZiółkowski">Panie Prezesie, dziękuję za obecność w czasie posiedzenia Wysokiej Izby nad tym punktem.</u>
          <u xml:id="u-142.12" who="#komentarz">(Wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji Piotr Gryska: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-142.13" who="#MarekZiółkowski">Teraz proszę mi powiedzieć: czy dziesięć sekund przerwy technicznej, czy przedstawiciele do następnego punktu już są? Bo Wysoka Izba ma tak ekspresowe tempo w opracowywaniu ostatnich trzech punktów, że może być jakieś...</u>
          <u xml:id="u-142.14" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-142.15" who="#MarekZiółkowski">Robię w takim razie trzy minuty przerwy technicznej.</u>
          <u xml:id="u-142.16" who="#komentarz">(Głos z sali: Dojeżdżają już.)</u>
          <u xml:id="u-142.17" who="#MarekZiółkowski">A, dojeżdżają, tak. Teraz pani minister Szumilas, teraz będzie punkt dotyczący systemu oświaty.</u>
          <u xml:id="u-142.18" who="#komentarz">(Głos z sali: Chwila przerwy.)</u>
          <u xml:id="u-142.19" who="#MarekZiółkowski">Tak, tak, chwila przerwy technicznej. Czekamy, aż się pojawi przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-142.20" who="#MarekZiółkowski">Jak widzicie, Droga Młodzieży, czasami są techniczne przerwy także w Senacie.</u>
          <u xml:id="u-142.21" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-142.22" who="#MarekZiółkowski">Ale to może wasza bytność zmobilizowała senatorów do tak szybkiego procedowania w tych trzech ostatnich punktach.</u>
          <u xml:id="u-142.23" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-142.24" who="#MarekZiółkowski">Nie, nie, tutaj te wiadomości na tej tablicy są na pewno nieprawdziwe...</u>
          <u xml:id="u-142.25" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-142.26" who="#MarekZiółkowski">...bo przerwa była do 12.30, zgadza się, a teraz jest 12.58. No, w pewnym sensie wszystko się zgadza, ale w ciągu dwudziestu ośmiu minut, Wysoka Izbo, zrobiliśmy trzy punkty. To jest dużo.</u>
          <u xml:id="u-142.27" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-142.28" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, senator sprawozdawca do następnego punktu już tu przybył, ale ministrowie, pani minister, dopiero wsiadają do samochodu, a więc ja w takim razie proponuję przerwę do 13.10.</u>
          <u xml:id="u-142.29" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kogut: Do 13.30.)</u>
          <u xml:id="u-142.30" who="#MarekZiółkowski">Do 13.10, Panie Senatorze, do 13.10.</u>
          <u xml:id="u-142.31" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-142.32" who="#MarekZiółkowski">Nie, o 13.10 zaczynamy sprawozdaniem pana senatora Konopki i potem będziemy czekali na przyjazd pani minister Szumilas.</u>
          <u xml:id="u-142.33" who="#komentarz">(Głos z sali: Czy pani minister zdąży?)</u>
          <u xml:id="u-142.34" who="#MarekZiółkowski">Z Ministerstwa Edukacji Narodowej nie jest aż tak daleko.</u>
          <u xml:id="u-142.35" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-142.36" who="#MarekZiółkowski">Wysoki Senacie, ogłaszam koniec przerwy.</u>
          <u xml:id="u-142.37" who="#MarekZiółkowski">Punkt szósty porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-142.38" who="#MarekZiółkowski">Tekst ustawy jest w druku nr 763, zaś sprawozdania komisji - w drukach nr 763A i 763B.</u>
          <u xml:id="u-142.39" who="#MarekZiółkowski">A pan senator Marek Konopka będzie łaskaw przedstawić sprawozdanie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej.</u>
          <u xml:id="u-142.40" who="#MarekZiółkowski">Panie Senatorze, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#MarekKonopka">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#MarekKonopka">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Pani Minister! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-143.2" who="#MarekKonopka">Mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w sprawie uchwalonej przez Sejm w dniu 22 stycznia bieżącego roku ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-143.3" who="#MarekKonopka">Celem ustawy jest umożliwienie radzie gminy upoważnienia kierownika ośrodka pomocy społecznej do prowadzenia postępowań w sprawach pomocy materialnej o charakterze socjalnym dla uczniów zamieszkałych na terenie gminy. W myśl art. 90m ustawy o systemie oświaty świadczenie pomocy materialnej o charakterze socjalnym przyznaje wójt, burmistrz, prezydent miasta. Do 23 sierpnia 2008 r. ustawa o systemie oświaty przewidywała, że do załatwiania indywidualnych spraw z zakresu pomocy materialnej o charakterze socjalnym rada gminy nie może upoważnić ośrodka pomocy społecznej. Zakaz ten był, jak to wynika z uzasadnienia projektu, powszechnie krytykowany. W opinii projektodawców uchylenie wskazanego zakazu nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów, które się wzięły z jego istnienia. Pojawiały się między innymi wątpliwości, czy na podstawie przepisu upoważniającego do uchwalenia regulaminu udzielania pomocy materialnej o charakterze socjalnym rada gminy może upoważnić kierownika gminnego ośrodka pomocy społecznej do wydawania decyzji w przedmiocie pomocy materialnej. Z prawnego punktu widzenia art. 90f nie daje możliwości udzielenia w tym regulaminie takiego upoważnienia, bowiem na podstawie art. 94 konstytucji akty prawa miejscowego są aktami o charakterze wtórnym, niesamoistnym, wydawane są na podstawie upoważnienia zawartego w ustawie i jako takie muszą mieścić się w granicy tego upoważnienia.</u>
          <u xml:id="u-143.4" who="#MarekKonopka">Ustawodawca postanowił, że zmiana art. 90m nastąpi po upływie czternastu dni od dnia ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-143.5" who="#MarekKonopka">Komisja, która obradowała 3 lutego bieżącego roku, wnosi, by Wysoki Senat uchwalić raczył załączony projekt bez poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, sprawozdawcą Komisji Nauki, Edukacji i Sportu jest pan senator Sławomir Kowalski.</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo o przedstawienie sprawozdania komisji.</u>
          <u xml:id="u-144.3" who="#komentarz">(Senator Sławomir Kowalski: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-144.4" who="#MarekZiółkowski">Panie Senatorze, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#SławomirKowalski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#SławomirKowalski">4 lutego Komisja Nauki, Edukacji i Sportu zajmowała się uchwaloną przez Sejm ustawą o zmianie ustawy o systemie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#SławomirKowalski">Kolega senator przedstawił już główne jej założenia. Przypomnę tylko, że projekt zmiany ustawy o systemie oświaty przewiduje nowelizację art. 90m ustawy z dnia 7 września 1991 r. polegającą na: po pierwsze, nadaniu radzie gminy kompetencji do upoważnienia ośrodka pomocy społecznej do załatwiania indywidualnych spraw z zakresu pomocy materialnej o charakterze socjalnym dla uczniów; po drugie, ustanowieniu możliwości udzielania tego upoważnienia w regulaminie udzielania pomocy materialnej o charakterze socjalnym, o którym mowa w art. 90f ustawy, kierownikowi ośrodka pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-145.3" who="#SławomirKowalski">Chciałbym podkreślić, że kwestie pomocy materialnej dla uczniów uregulowano w ustawie o systemie oświaty w przepisach rozdziału 8a dodanego do ustawy na podstawie ustawy z dnia 16 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-145.4" who="#SławomirKowalski">Przypomnę, że świadczeniami pomocy materialnej o charakterze socjalnym są stypendium szkolne i zasiłek szkolny. Pomoc ta udzielana jest uczniom w celu zmniejszenia różnic w dostępie do edukacji, umożliwienia pokonywania barier w dostępie do edukacji wynikających z trudnej sytuacji materialnej ucznia, a także wspierania edukacji uczniów zdolnych. Organem właściwym do przyznawania pomocy materialnej o charakterze socjalnym jest wójt, burmistrz, prezydent miasta.</u>
          <u xml:id="u-145.5" who="#SławomirKowalski">Proszę państwa, w pierwotnym brzmieniu przepis art. 90m ust. 2 ustawy o systemie oświaty wyłączał możliwość udzielenia przez radę gminy upoważnienia ośrodkom pomocy społecznej do załatwiania indywidualnych spraw z zakresu pomocy materialnej o charakterze socjalnym i to było właśnie bardzo krytykowane. W regulaminach określany jest w szczególności tryb i sposób udzielania stypendium szkolnego oraz zasiłku szkolnego, w zależności od zdarzenia losowego. I tu była wątpliwość, czy w pojęciu „tryb i sposób” mieści się możliwość powierzenia kierownikowi gminnego ośrodka wydawania decyzji w przedmiocie pomocy materialnej o charakterze socjalnym. W tej sytuacji, po skrytykowaniu tego przez samorządy terytorialne, zasadne wydaje się doprecyzowanie obecnego brzmienia art. 90m ustawy o systemie oświaty, co jest przedmiotem niniejszego projektu.</u>
          <u xml:id="u-145.6" who="#SławomirKowalski">Komisja proponuje, aby Wysoki Senat raczył uchwalić załączony projekt bez poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#MarekZiółkowski">Czy są pytania do senatorów sprawozdawców? Rozumiem, że pytań nie ma.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję panom senatorom.</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, jest to projekt ustawy wniesiony przez komisję sejmową. Stanowisko rządu prezentuje minister edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-146.4" who="#MarekZiółkowski">Witam panią minister Krystynę Szumilas.</u>
          <u xml:id="u-146.5" who="#MarekZiółkowski">Czy pani minister chciałaby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-146.6" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Krystyna Szumilas: Nie, dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-146.7" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-146.8" who="#MarekZiółkowski">Czy są pytania do pani minister? Nie ma pytań.</u>
          <u xml:id="u-146.9" who="#MarekZiółkowski">Chciałem otworzyć dyskusję, ale melduję, proszę państwa, że nikt się nie zapisał do zabrania głosu z mównicy, a jedynie - to jest bardzo miły zwyczaj, który teraz się rozpoczął w Senacie - siedem przemówień zostało złożonych do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-146.10" who="#komentarz">(Głos z sali: Osiem.)</u>
          <u xml:id="u-146.11" who="#komentarz">(Senator Andrzej Grzyb: Proszę uprzejmie, ósme.)</u>
          <u xml:id="u-146.12" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Grzyb składa ósme.</u>
          <u xml:id="u-146.13" who="#MarekZiółkowski">Wyczytuję tych, którzy złożyli swoje przemówienia do protokołu: Bisztyga, Gruszka, Sztark, Ryszka, Meres, Knosala, Jurcewicz i Grzyb. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-146.14" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, w takim razie bardzo dziękuję pani minister za bytność.</u>
          <u xml:id="u-146.15" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Krystyna Szumilas: Dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-146.16" who="#MarekZiółkowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-146.17" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, głosowanie na temat tej ustawy odbędzie się pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-146.18" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo i zamykam ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-146.19" who="#MarekZiółkowski">Rozpoczynamy punkt następny.</u>
          <u xml:id="u-146.20" who="#MarekZiółkowski">Punkt siódmy porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o świadczeniu usług na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-146.21" who="#MarekZiółkowski">Tekst ustawy jest w druku nr 774, a sprawozdanie komisji - w druku nr 774A.</u>
          <u xml:id="u-146.22" who="#MarekZiółkowski">Teraz przez chwilę poczekamy na pana senatora Wyrowińskiego, który będzie świadczył nam usługę w postaci przedstawienia sprawozdania Komisji Gospodarki Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-146.23" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-146.24" who="#MarekZiółkowski">Witam.</u>
          <u xml:id="u-146.25" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-146.26" who="#MarekZiółkowski">Czekamy na senatora sprawozdawcę Wyrowińskiego.</u>
          <u xml:id="u-146.27" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-146.28" who="#MarekZiółkowski">Aha, pan senator Wyrowiński kieruje się w stronę sali, więc... Bo rzeczywiście, Wysoki Senacie, mamy dzisiaj bardzo duże tempo załatwiania punktów z powodu właśnie tej wstrzemięźliwości w zabieraniu głosu w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-146.29" who="#komentarz">(Senator Małgorzata Adamczak: Bo dzisiaj jest Popielec.)</u>
          <u xml:id="u-146.30" who="#komentarz">(Senator Stanisław Jurcewicz: Tak, dzisiaj jest Popielec.)</u>
          <u xml:id="u-146.31" who="#MarekZiółkowski">No, chyba wszyscy chcą sobie dzisiaj posypać głowy popiołem.</u>
          <u xml:id="u-146.32" who="#komentarz">(Senator Małgorzata Adamczak: Już posypali i dlatego tak szybko...)</u>
          <u xml:id="u-146.33" who="#komentarz">(Głos z sali: Szczególnie z prawej strony sali.)</u>
          <u xml:id="u-146.34" who="#komentarz">(Głos z sali: Zależy jak się patrzy.)</u>
          <u xml:id="u-146.35" who="#komentarz">(Senator Stanisław Jurcewicz: No co, nieprawdę powiedziałem? Prawdę.)</u>
          <u xml:id="u-146.36" who="#MarekZiółkowski">Panie Senatorze, proszę o sprawozdanie komisji w sprawie punktu siódmego. Mówiłem, że chodzi o to, żeby pan senator wyświadczył nam przysługę w postaci wygłoszenia sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-146.37" who="#komentarz">(Senator Jan Wyrowiński: Edukacyjną, tak?)</u>
          <u xml:id="u-146.38" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-146.39" who="#MarekZiółkowski">Tak.</u>
          <u xml:id="u-146.40" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#JanWyrowiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#JanWyrowiński">Sprawa jest niezwykle ważna. Pamiętacie państwo ten słynny plakat z polskim hydraulikiem, który pojawił się na ulicach niektórych miast francuskich, kiedy toczyła się debata o tym, jakie usługi, gdzie i kto może świadczyć, oraz emocje, jakie towarzyszyły problematyce swobodnego przepływu usług w ramach rynku wewnętrznego Unii Europejskiej. Ta ustawa, która jest wdrożeniem do naszego prawodawstwa dyrektywy unijnej dotyczącej tych spraw, niewątpliwie również w naszym kraju jest bardzo oczekiwana.</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#JanWyrowiński">Komisja Gospodarki Narodowej wczoraj na swym posiedzeniu, w takim dosyć ekspresowym trybie, ale myślę, że wnikliwie i rzetelnie, odniosła się do tej ustawy, którą, co też warto podkreślić, praktycznie jednomyślnie przyjął Sejm. W sprawozdaniu znajdziecie państwo zestaw trzydziestu czterech poprawek, które zaproponowaliśmy. One oczywiście nie zmieniają w zasadniczy sposób tego, co uchwalił Sejm, ale, jak myślę, wnoszą pewien porządek i doprecyzowują kwestie, które są dla tej ustawy niezwykle istotne.</u>
          <u xml:id="u-147.3" who="#JanWyrowiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tak jak powiedziałem, ta ustawa jest wdrożeniem do naszego ustawodawstwa dyrektywy nr 2006/123 Wspólnoty Europejskiej z dnia 12 grudnia, która dotyczy usług na tym naszym europejskim, wewnętrznym rynku. Można bez wahania powiedzieć, że jest to jeden z najważniejszych aktów prawa wspólnotowego, przyjętych w ostatnich latach. Zasadniczym celem tej dyrektywy i w konsekwencji przepisów prawa krajowego, które musi być zgodne z tą dyrektywą, jest ułatwienie działalności gospodarczej przedsiębiorcom świadczącym usługi lub korzystającym z usług w Unii Europejskiej. Dyrektywa wymaga od wszystkich krajów zniesienia barier administracyjnych i wszelkich utrudnień, które ograniczają prowadzenie tego rodzaju działalności czy w jej prowadzeniu przeszkadzają. Warto tu również powiedzieć, że usługi są tą formą działalności gospodarczej, która z roku na rok stanowi coraz większy wkład w produkt krajowy brutto zarówno pojedynczych państw, jak i całej Unii. A jeżeli jest jakiś wskaźnik, który pokazuje stopień nowoczesności gospodarki, to udział usług w produkcie krajowym brutto niewątpliwie jest takim wskaźnikiem. Warto też przy tej okazji powiedzieć, że zdecydowana większość firm mikro, małych i średnich zajmuje się właśnie taką działalnością. Według niektórych danych to jest ponad 80% firm małych, średnich, a także mikro, co warto podkreślić, bo mikrofirmy, czyli te, które zatrudniają poniżej dziewięciu osób, też są niezwykle ważne, a niestety często się je pomija. My w czasie pracy nad tą ustawą wprowadziliśmy takie zmiany, które jak gdyby wyraźnie podkreślają fakt, że tego typu firmy też powinny korzystać z dobrodziejstw tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-147.4" who="#JanWyrowiński">Panie Senatorze Rulewski, chciałbym poinformować, że Komisja Europejska zleciła sporządzenie specjalnego raportu, poświęconego problematyce ograniczeń, barier, które występują w działalności usługowej tych właśnie przedsiębiorstw, o których przed chwilą mówiłem. W tym raporcie zidentyfikowano te wszystkie bariery, jak również różnego rodzaju pozaprawne ograniczenia stosowane przez kraje członkowskie i, co również jest bardzo ważne, wskazano na to, że jeżeli gospodarka wszystkich państw tworzących Unię Europejską ma ambicje doścignąć wiodące gospodarki świata, czyli na przykład gospodarkę Stanów Zjednoczonych, to trzeba te wszystkie bariery nie tylko identyfikować, ale również znosić. I ta dyrektywa jest próbą odpowiedzi na to wyzwanie rozwojowe, można tak bez żadnej przesady stwierdzić, gospodarki światowej. W tym raporcie są nawet pewne dane dotyczące tego, na ile te uproszczenia, te wszystkie rozwiązania, które proponuje dyrektywa i w ślad za nią ustawodawstwo krajowe, wpłyną na zdynamizowanie gospodarki, jak również na tworzenie nowych miejsc pracy. W świetle problemów, jakie nękają świat, gospodarkę światową, w tym również i gospodarkę Unii Europejskiej, wobec konsekwencji zjawisk kryzysowych ta sprawa też ma znaczenie niebagatelne, Panie Senator i Panowie Senatorowie.</u>
          <u xml:id="u-147.5" who="#JanWyrowiński">Przepisy dyrektywy, a w ślad za nią przepisy ustawodawstwa krajowego, w tym również naszego, które zawarto w tej zaproponowanej przez Sejm ustawie, dotyczą szerokiego zakresu działalności usługowej, między innymi działalności związanej z wykonywaniem większości zawodów regulowanych, czyli działalności radców prawnych, doradców podatkowych i architektów, rzemieślników, usług dla przedsiębiorstw, działalności handlowej, usług turystycznych, hotelarskich, gastronomicznych, szkoleniowych czy edukacyjnych. Przy czym analiza tego, co jest zawarte w tej ustawie, wskazuje na to, że rozwiązania tej ustawy największy wpływ będą miały na możliwość świadczenia usług w branży budowlanej oraz usług dla biznesu.</u>
          <u xml:id="u-147.6" who="#JanWyrowiński">Przewiduje się, i to też wynika z tego raportu, o którym mówiłem, jak również z innych analiz prowadzonych przez niezależne ośrodki, że wprowadzenie tych ułatwień będzie skutkowało wzrostem produktu krajowego brutto o co najmniej 1% w ciągu roku, co oczywiście, jeżeli się spojrzy na liczby bezwzględne, jest wielkością znaczącą.</u>
          <u xml:id="u-147.7" who="#JanWyrowiński">Panie i Panowie Senatorowie, wydaje mi się, że warto przy tej okazji skupić się na tych proponowanych w ustawie rozwiązaniach, które w istotny sposób zmieniają stosunki pomiędzy osobami czy firmami a administracją publiczną, powiem nawet więcej - wydaje mi się, że to słowo również będzie tutaj na miejscu - rewolucjonizują te stosunki. Jak wszyscy państwo wiecie, w trakcie kampanii wyborczej, w trakcie różnego rodzaju działań promocyjnych wszystkie partie zawsze deklarują, że są otwarte na biznes, że starają się maksymalnie ułatwić działalność tym, których wysiłek i trud składa się w sposób szczególny na wzrost produktu krajowego brutto, na rozwój gospodarczy kraju itd., itd. Potem w rzeczywistości jest różnie - nie chcę tutaj wrzucać kamyczka do ogrodu żadnej partii. Jeżeli chodzi o kwestie dotyczące problematyki objętej ustawą, to znaleźliśmy się w takiej sytuacji, że dyrektywa unijna w pewien sposób wymusiła na nas określone rozwiązania, które były zawarte czy są zwarte w różnego rodzaju deklaracjach i programach. Jeżeli państwo i pan marszałek pozwolicie - jako senator sprawozdawca mam nieograniczony czas, ale postaram się nie nadużywać...</u>
          <u xml:id="u-147.8" who="#komentarz">(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Samodyscyplina, Panie Senatorze...)</u>
          <u xml:id="u-147.9" who="#JanWyrowiński">...państwa cierpliwości. Niemniej jednak wydaje mi się, że warto z tej trybuny powiedzieć o tych kilku rozwiązaniach, bowiem ta ustawa, podobnie jak ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, kodeks spółek handlowych czy ustawy podatkowe, będzie niewątpliwie zaliczana do ustaw, które tworzą fundament transparentnego, a jednocześnie przyjaznego prowadzenia biznesu w Polsce. I mówię raz jeszcze, że ustawa praktycznie przeszła jednomyślnie w izbie sąsiedniej, w Sejmie. To świadczy, jak sądzę, o tym, że nikt nie miał wątpliwości co do sensowności tych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-147.10" who="#JanWyrowiński">Pierwsza sprawa, proszę państwa, to jest to, co się nazywa instytucją dorozumianej zgody. Ta instytucja - oprócz już wcześniej wprowadzonych zupełnie nowych rozwiązań, takich jak na przykład domniemanie uczciwości lub zakaz żądania dokumentów nieprzewidzianych prawem, oraz projektowanej zamiany żądania zaświadczeń na przedstawianie oświadczeń - to wielki krok w kierunku całkowitej zmiany relacji między instytucjami publicznoprawnymi, państwem a obywatelem, między administracją publiczną a przedsiębiorcą. Projektowane rozwiązanie ma ograniczyć lub wyeliminować z naszego systemu złą praktykę w administracji publicznej polegającą na przewlekłym załatwianiu spraw petentów, a niekiedy wręcz na zaniechaniu działań. Według założeń zawartych w tej ustawie, wniosek trafiający do urzędu będzie poświadczany, jeśli chodzi o przyjęcie, w określonym dniu, jak również - i to jest istotna zmiana - urząd musi zadeklarować datę jego rozpatrzenia. Jeżeli administracja, organ administracji, organ władzy państwowej czy samorządowej, nie załatwi sprawy w zadeklarowanym terminie, to przewiduje się jeszcze możliwość przedłużenia czasu załatwiania takiej sprawy, ale tylko raz i pod warunkiem, że wnioskodawca zostanie o tym powiadomiony przed upływem pierwszego zadeklarowanego terminu. I teraz uwaga - jeżeli zarówno w pierwszym, jak i w drugim terminie organ administracji nie rozstrzygnie sprawy, to zgodnie z rozwiązaniem proponowanym w ustawie będzie to oznaczało, iż wniosek został rozpatrzony pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-147.11" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-147.12" who="#JanWyrowiński">Przepraszam, pan senator mnie pyta?</u>
          <u xml:id="u-147.13" who="#komentarz">(Senator Stanisław Iwan: Nie, nie.)</u>
          <u xml:id="u-147.14" who="#JanWyrowiński">Wysoka Izbo, ta zmiana rzeczywiście ma charakter rewolucyjny, chociażby dlatego że przedsiębiorcy zyskają pewność, iż sprawa zostanie rozstrzygnięta w określonym czasie, a w przypadku, gdy ten termin minie i nie będzie odpowiedzi, sprawa zostanie załatwiona zgodnie z wnioskiem przedsiębiorcy czy instytucji wnioskującej. To jest pierwsza zmiana.</u>
          <u xml:id="u-147.15" who="#JanWyrowiński">Tych zmian jest pięć. Pozwolę sobie, Panie Marszałku, wyliczyć pozostałe, bo uważam, że warto o nich powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-147.16" who="#JanWyrowiński">Druga zmiana polega na tym, że wprowadza się prawo rozpoczęcia działalności gospodarczej, działalności regulowanej pewnymi przepisami, nawet w przypadku, gdy organ nie dokona wpisu w określonym terminie. W ustawie wprowadza się zasadę, która koresponduje z omówioną przeze mnie przed chwilą instytucją dorozumianej zgody. Mianowicie chodzi o to, że jeśli organ prowadzący rejestr działalności regulowanej nie dokona wpisu w określonym terminie, a od dnia wpłynięcia wniosku minie czternaście dni, czyli dwa tygodnie, będzie to oznaczało, że przedsiębiorca będzie mógł rozpocząć działalność bez tego wpisu. To jest istota tej zmiany, zmiany również ważnej.</u>
          <u xml:id="u-147.17" who="#JanWyrowiński">Trzecia zmiana, Panie i Panowie Senatorowie, kryje się pod hasłem „pojedynczy punkt kontaktowy”. Jej wprowadzenie wynika wprost ze wspomnianej przeze mnie na początku dyrektywy, którą wdrażamy poprzez tę ustawę. Wcielenie tej zasady w życie spowoduje, że przedsiębiorcy, i to nie tylko z zagranicy, ale także z Polski, będą mogli w jednym punkcie... Takim punktem, jeśli chodzi o bezpośredni kontakt, będzie strona internetowa. Oczywiście za tą stroną musi stać jakaś struktura, która będzie funkcjonowała przy ministrze gospodarki i której uruchomienie jako centralnej ewidencji i informacji o działalności gospodarczej w Polsce, według wstępnych założeń, było przewidywane na 1 lipca 2011 r. Tak że to będzie ten jeden punkt, gdzie będzie można pozyskiwać informacje dotyczące działalności prowadzonej przez poszczególnych przedsiębiorców. Będą oni mogli tam także załatwiać sprawy związane z rozpoczęciem, prowadzeniem i zamknięciem działalności gospodarczej. To będzie, można powiedzieć, takie internetowe okienko, które w sposób wynikający zarówno z przepisów tej ustawy, jak i, tak sądzę, z zasad dobrego funkcjonowania, dobrej organizacji umożliwi szybki dostęp do niezbędnych informacji.</u>
          <u xml:id="u-147.18" who="#JanWyrowiński">Sprawa czwarta, Panie i Panowie Senatorowie, to podkreślenie roli komunikacji elektronicznej, czyli spowodowane zapisami tej ustawy wymuszenie załatwiania wszystkich możliwych spraw za pomocą nowoczesnych metod przekazu informacji. W tej ustawie wprowadza się zasadę polegającą na tym, że jeżeli na podstawie przepisów przedsiębiorcom zostaną nadawane uprawnienia lub zostaną na nich nałożone obowiązki - no niestety, czasami trzeba również nakładać obowiązki, taka jest okrutna prawda - to administracja będzie musiała zapewnić im możliwość wykonania tego za pomocą środków komunikacji elektronicznej.</u>
          <u xml:id="u-147.19" who="#JanWyrowiński">I wreszcie piąta ważna zmiana, jaką niesie ta ustawa, to kwestia, tak bym to określił, koncesji, zgód, wszystkich administracyjnych decyzji związanych z reglamentowaniem działalności gospodarczej, które niestety w niektórych obszarach działalności gospodarczej muszą mieć miejsce, koncesji, zgód, reglamentacji na czas nieokreślony. Panie i Panowie Senatorowie, co to znaczy? Ta zmiana wprowadza większą stabilizację i pewność prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Ma też wpływ na zwiększenie pewności obrotu gospodarczego w kraju. Jako zasadę generalną wprowadza się udzielanie koncesji, zezwoleń, zgód, licencji czy wpisów do rejestru działalności regulowanej na czas nieokreślony. Bardzo często środowiska przedsiębiorców podnosiły to jako bardzo istotny warunek zapewnienia stabilności i pewności działania. Obiecywano to na różne sposoby przez ostatnie kilkanaście lat, w tej chwili, w momencie, kiedy ta ustawa wejdzie w życie, stanie się to rzeczywistością.</u>
          <u xml:id="u-147.20" who="#JanWyrowiński">Panie Marszałku, Panie i Panowie Senatorowie, można by długo opowiadać o tych wszystkich naprawdę ważnych zmianach, które niesie ze sobą ta ustawa. Może jeszcze na koniec przywołam kilka, jak mi się wydaje, też istotnych zmian, które były oczekiwane i są ważne dla prowadzenia działalności, w szczególności przez mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-147.21" who="#JanWyrowiński">Zasadą generalną, którą wprowadza ta ustawa, jest zniesienie obowiązku przedkładania administracji publicznej oryginałów dokumentów czy poświadczonych kopii. W ustawie zabrania się stawiania usługodawcom wymogów, które ograniczałyby korzystanie z ich usług. Ustawa zabrania stawiania usługobiorcom wymogów, które dyskryminowałyby ich ze względu na obywatelstwo lub miejsce zamieszkania. W ustawie gwarantuje się także wolność świadczenia usług samodzielnie lub łącznie z innymi usługodawcami. Oczywiście w tej ustawie nie zapomina się również o usługobiorcach, czyli konsumentach. Usługodawców zobowiązuje się między innymi do przedstawiania, brzydko to brzmi, usługobiorcom określonych informacji. Wreszcie ustawa ta reguluje działania właściwych organów wobec przedsiębiorców, chodzi między innymi o organy administracji publicznej, ale nie tylko, a także wzajemną współpracę i relacje właściwych organów we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Z tego, co starałem się państwu przekazać, być może nie do końca udolnie, wynika to, że ustawa ma rzeczywiście bardzo fundamentalny charakter.</u>
          <u xml:id="u-147.22" who="#JanWyrowiński">Tak jak na początku powiedziałem, komisja zaproponowała trzydzieści cztery poprawki, które zawarte są w sprawozdaniu. Większość tych poprawek to efekt benedyktyńskiej pracy Biura Legislacyjnego, które z uwagi na pośpiech związany z tą ustawą, bo jesteśmy, tak to nazwę, w niedoczasie, dlatego że, Panie Ministrze, bodajże 1 stycznia minął termin, do którego w zasadzie powinniśmy tę ustawę uchwalić... Dodam, że akurat tutaj władze Unii Europejskiej wykazują się szczególną gorliwością i wszystkie kraje, które podobnie jak Polska nie zdążyły na czas, a jest ich jeszcze parę, już stawiają w obliczu konsekwencji wynikających z opóźnień. Zatem i nasza komisja, wychodząc naprzeciw czasowym ograniczeniom, wczoraj w trybie, rzekłbym, ekstraordynaryjnym zajmowała się tą problematyką, ale myślę, że wykonała dobrą pracę i efekty tej pracy zawarte są w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-147.23" who="#JanWyrowiński">Panie Marszałku, Panie i Panowie Senatorowie. ażeby być w zgodzie z deklaracją, którą złożyłem panu marszałkowi, chciałbym poprosić o przyjęcie sprawozdania i uchwalenie ustawy wraz z proponowanymi poprawkami. Myślę, że ta ustawa dobrze przysłuży się polskiej gospodarce i może w swoich biografiach będziemy mogli zapisać, że przysłużyliśmy się tej ważnej sprawie. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo, pan senator Bisztyga, pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#MarekZiółkowski">Czy są następne zgłoszenia? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-148.3" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#StanisławBisztyga">Panie Marszałku! Panie Senatorze Sprawozdawco!</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#StanisławBisztyga">Najpierw, zanim zadam trzy na pewno podchwytliwe pytania, chciałbym wyrazić wielkie słowa uznania, słowa uznania dla ogromnej wiedzy pana przewodniczącego, a także dla sposobu prezentowania ustawy.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#StanisławBisztyga">A teraz pytania. Wczoraj przyjęliśmy, jak pan sprawozdawca powiedział, trzydzieści pięć poprawek, były burzliwe obrady komisji, benedyktyńska praca naszego Biura Legislacyjnego. Czy byłby pan uprzejmy to skomentować? Czy to doskonałość naszego biura i komisji, czy niedoskonałość tych, którzy do tej pory się tym zajmowali? Ja przyznam, że bardzo długo, bo już dwa lata, jestem w Komisji Gospodarki Narodowej i nie pamiętam sytuacji, w której byłoby trzydzieści pięć poprawek. To jest pierwsze pytanie. Drugie pytanie. Czy bariery, o których pan senator był uprzejmy powiedzieć, są u nas większe, czy standardowe w porównaniu z krajami unijnymi? Jak to wynika z tego raportu? Pytam, bo różne są na ten temat opinie. Chodzi mi o bariery rozwoju usług i przedsiębiorczości. Trzecie. Jak ta ustawa ma się do możliwości pozyskiwania funduszy unijnych? Czy poprawi te możliwości, czy nie ma na to wpływu? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#JanWyrowiński">Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Panie Senatorze!</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#JanWyrowiński">Jeżeli chodzi o kwestię dotyczącą liczby poprawek, to ta ustawa odnosi się do wielu innych ustaw, w których trzeba było wprowadzać zmiany. Nie chciałbym nikomu wystawiać cenzurek. Proponowałbym po prostu przyjąć jako fakt, że tu akurat okazało się, że Senat jest potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#komentarz">(Senator Stanisław Bisztyga: Szczególny przypadek.)</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#JanWyrowiński">Jest potrzebny. Myślę, że nasza praca podniesie jakość tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#JanWyrowiński">Podkreśliłbym tylko pewien fakt - zresztą w najbliższym czasie Komisja Gospodarki Narodowej zorganizuje na ten temat konferencję - chodzi o mikroprzedsiębiorców, o tych, którzy zatrudniają poniżej dziewięciu osób. My na skutek pewnych doświadczeń z prac nad poprzednimi ustawami, także dzięki, powiedzmy sobie, czujności legislacyjnej naszego legislatora, jednoznacznie określiliśmy, że również ci przedsiębiorcy, którzy mają wyłącznie adres, są osobami fizycznymi itd., bez żadnych wątpliwości są podmiotami tej ustawy. To możemy sobie przypisać na plus. Tak bym to skomentował. Nikt nie jest nieomylny, Panie Senatorze. Myślę, że również między paniami, które reprezentowały biuro prawne ministerstwa, była bardzo dobra współpraca, w czasie całego posiedzenia komisji była obecna pani poseł Mirosława Nykiel, która była sprawozdawcą. Tak że wszyscy pracowaliśmy dla dobra sprawy.</u>
          <u xml:id="u-151.5" who="#JanWyrowiński">Kwestia oceny prawa dotyczącego działalności usługowej na terenie Polski. Ja niestety nie zagłębiałem się w ten raport, nie mam na ten temat wiedzy. Być może pan minister Korolec ma taką wiedzę, jeśli tak, to - jak sądzę - Panie Marszałku, za pana przyzwoleniem mógłby się nią podzielić i zaspokoić potrzebę pana senatora Bisztygi posiadania wiedzy na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-151.6" who="#JanWyrowiński">Kwestia możliwości absorpcji funduszy unijnych. Powiedziałbym tak: jeżeli reguły gry będą przyjaźniejsze dla przedsiębiorców w zakresie świadczenia usług, to automatycznie będą oni mniej czasu poświęcali na walkę z wiatrakami czy z konkretnymi administracyjnymi przeszkodami, a więcej czasu poświęcą przyszłości swoich firm. Przyszłość firm to również możliwość korzystania z funduszy unijnych. W taki sposób zdefiniowałbym korzyści, jeśli chodzi o możliwość absorpcji funduszy unijnych, wynikające z przepisów tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#MarekZiółkowski">Jak rozumiem, nie ma więcej pytań do pana senatora.</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#MarekZiółkowski">Bardzo dziękuję za przedstawienie sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-152.3" who="#komentarz">(Senator Jan Wyrowiński: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-152.4" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, to był rządowy projekt ustawy. Rząd reprezentuje minister gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-152.5" who="#MarekZiółkowski">Witam pana ministra Marcina Korolca.</u>
          <u xml:id="u-152.6" who="#MarekZiółkowski">Panie Ministrze, zapraszam do przedstawienie stanowiska rządu i oczywiście do odpowiedzi na to scedowane na pana ministra pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#MarcinKorolec">Panie Marszałku! Pani Senator i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#MarcinKorolec">Chciałbym zacząć od tego, co już powiedział pan sprawozdawca. Dyrektywa usługowa przyjęta przez Unię Europejską w 2006 r., pięćdziesiąt lat po powstaniu Wspólnoty Europejskiej, to jest zupełnie niezwykły akt prawny. To jest moment, kiedy państwa członkowskie doszły do wniosku, że jedna ze swobód traktatowych, konkretnie dotycząca swobodnego przepływu usług, zapisana w traktacie założycielskim, czyli w traktacie rzymskim, nie jest realizowana przez państwa członkowskie.</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#MarcinKorolec">Pierwotny zamysł Komisji był taki, żeby ta dyrektywa była bardzo krótka i można ją było scharakteryzować w zasadzie w jednym zdaniu: jeżeli możesz świadczyć usługi w swoim własnym państwie członkowskim, to możesz świadczyć te usługi w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej. Intencją Komisji, intencją prac nad tą dyrektywą była, jak już powiedział pan sprawozdawca, pomoc w transgranicznym świadczeniu usług, zwłaszcza dla średnich, małych i mikroprzedsiębiorców. Duże spółki i tak mogą korzystać z poważnej pomocy prawnej. Chodzi o to, żeby uwolnić potencjał gospodarczy, który tkwi w świadczeniu usług transgranicznych przez małe i średnie przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-153.3" who="#MarcinKorolec">Otóż uchwalanie dyrektywy nastąpiło zaraz po rozszerzeniu Unii Europejskiej. Dlatego pojawiły się te emocje, o czym zresztą pan przewodniczący już mówił. W rzeczywistości proces uchwalania dyrektywy nałożył się na pewną reakcję emocjonalną związaną z rozszerzeniem Unii. To wpisało się w pewien, można powiedzieć, konflikt pomiędzy tak zwanymi nowymi i starymi państwami członkowskimi. Polska była jednym z państw, które bardzo aktywnie i bardzo ambitnie podeszły do spraw negocjacji samej dyrektywy. Byliśmy wśród państw najbardziej liberalnych, takich jak Holandia, Wielka Brytania, część nowych państw członkowskich. Stąd też my jesteśmy teraz bardzo pilnie obserwowani nie tylko przez Komisję Europejską, ale także przez inne państwa członkowskie, jeśli chodzi o to, w jaki sposób implementujemy tę dyrektywę. I to chciałem powiedzieć na samym początku.</u>
          <u xml:id="u-153.4" who="#MarcinKorolec">Kolejna rzecz. Oprócz Unii Europejskiej tą dyrektywą objęte są również Islandia, Norwegia i Lichtenstein. Pilność implementacji, o której mówił pan przewodniczący, wynika z faktu, że mimo iż formalny termin implementacji minął 28 grudnia, już na początku stycznia komisarz do spraw rynku wewnętrznego Verheugen napisał list do polskiego rządu z informacją, że w przeciągu dwóch miesięcy od daty listu, czyli do 28 marca, powinniśmy przedstawić szczegółową informację dotyczącą implementacji dyrektywy. Jeśli tego nie uczynimy, to zostaniemy poddani procedurze przez Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Zresztą to samo dotyczy innych państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-153.5" who="#MarcinKorolec">Skąd się bierze tak nadzwyczajna pilność Komisji Europejskiej, jeśli chodzi o implementację dyrektywy? Praktycznie nie zdarza się, żeby tydzień po formalnym terminie wdrożenia dyrektywy Komisja przejawiała taką aktywność. Otóż państwa członkowskie są zobowiązane ułatwić na swoim terytorium świadczenie usług przez usługodawców z zagranicy. I część państw, około połowy, dopełniło formalności związanych z implementacją dyrektywy, a więc otworzyły one swoje granice na świadczenie usług przez usługodawców spoza ich terytorium. I te państwa nie powinny być jakby dodatkowo karane za to, że inne państwa członkowskie nie wykonały podobnego ruchu. Komisja Europejska pilnuje, żeby poziom liberalizacji był podobny czy tożsamy w różnych państwach członkowskich. I to chciałem podkreślić. Stąd właśnie bierze się ta pilność. Ta data 28 marca będzie przez Komisję Europejską w sposób skrupulatny egzekwowana. Bardzo dziękuję panu przewodniczącemu i Komisji Gospodarki Narodowej Senatu, a także panu legislatorowi i Biuru Legislacyjnemu za wykonanie rzeczywiście znakomitej pracy.</u>
          <u xml:id="u-153.6" who="#MarcinKorolec">Chciałbym też odnieść się do pytania dotyczącego uwag zgłoszonych przez senackie Biuro Legislacyjne. Rzeczywiście, jeśli chodzi o liczebność, to jest ich dużo. Ale one nie zmieniają w żadnej mierze sensu przedłożenia rządowego, sensu przedłożonego przez rząd tekstu projektu ustawy. Ja skomentowałbym to tak. To wynika z innej kultury formułowania przepisów przez różne gremia legislatorów - legislatorów rządowych, legislatorów Sejmu, legislatorów Senatu. Ale myślę, że to jest praca wspólna, więc dobrze się stało, że te uwagi zostały zgłoszone.</u>
          <u xml:id="u-153.7" who="#MarcinKorolec">Teraz przejdę do pytań dotyczących barier w świadczeniu usług, tego, czy w Polsce one są bardziej rozbudowane, czy mniej rozbudowane. Otóż w mojej ocenie one są znacznie mniejsze niż w innych państwach członkowskich, a to dlatego, że my mamy zupełnie inną strukturę prawodawstwa niż znakomita większość starych państw członkowskich. A dlatego mamy inną strukturę prawodawstwa, że w 1989 r. zaczęliśmy proces transformacji. Po pierwsze, od tego czasu absolutnie został przeorany i zmieniony nasz system prawny. Po drugie, wraz z procesem integracji europejskiej myśmy musieli po raz kolejny przeorać polskie prawodawstwo, żeby było ono zgodne z prawodawstwem Unii Europejskiej. No takiego ćwiczenia tak zwane stare państwa członkowskie nigdy nie przechodziły. I te kolejne przepisy wynikające z normalnej procedury legislacyjnej tam się nawarstwiały i nawarstwiają. Dlatego też my musimy zmienić znacznie mniej przepisów i u nas implementacja tej dyrektywy budzi znacznie mniejsze kontrowersje niż w państwach typu Szwecja, gdzie były prawie strajki, tamtejsze związki zawodowe bardzo protestowały przeciwko potencjalnemu najazdowi usługodawców z tak zwanych nowych państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-153.8" who="#MarcinKorolec">Ja jestem głęboko przekonany o tym, że polskie ustawodawstwo w tym zakresie już na samym wstępie było znacznie bardziej liberalne, znacznie bardziej nowoczesne i znacznie bardziej pasowało de facto do legislacji Unii Europejskiej - po pierwsze, poprzez fakt transformacji, a po drugie, fakt skriningu, procesu negocjacji czy w końcu traktatu akcesyjnego, podpisanego w 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-153.9" who="#MarcinKorolec">W odpowiedzi na trzecie pytanie dotyczące funduszy unijnych można powiedzieć, że co do zasady ta ustawa nie ma jakiegoś bezpośredniego związku, ale poprzez fakt znacznych ułatwień w komunikacji pomiędzy przedsiębiorcą a administracją te przepisy są korzystne, jeśli chodzi o tę relację, jak również jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy strukturalnych.</u>
          <u xml:id="u-153.10" who="#MarcinKorolec">Jedno z pytań zadał pan senator tak na marginesie. Chodzi o pytanie związane ze zmianą ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, o art. 24. To jest wprost fundamentalny element - ten, o którym mówił pan sprawozdawca - dyrektywy, czyli instytucje dorozumianej zgody. W szeregu przepisów - w ustawie o ochronie zwierząt, ustawie o weterynaryjnej kontroli granicznej, ustawie o Inspekcji Weterynaryjnej, ustawie o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, ustawie o produktach pochodzenia zwierzęcego, ustawie o paszach, ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, ustawie - Prawo lotnicze, ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ustawie o ochronie osób i mienia, ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków - wyłączona jest instytucja dorozumianej zgody. I ten przepis art. 24 jest właśnie tego typu przepisem. Te wyłączenia mają za zadanie ochronę bezpieczeństwa publicznego, zdrowia publicznego i z tego powodu te regulacje są wyłączone. Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#MarekZiółkowski">Czy są pytania do pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#StanisławIwan">Ja tylko chciałbym podziękować za odpowiedź, której pan minister mi udzielił, bo ja wcześniej rozmawiałem na ten temat, ale nie zdołałem zadać tego pytania. Tak że dziękuję za dogłębne podejście. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#MarekZiółkowski">Odpowiedź wyprzedziła pytanie...</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#komentarz">(Senator Stanisław Iwan: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#MarekZiółkowski">To się rzadko zdarza.</u>
          <u xml:id="u-156.3" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-156.4" who="#MarekZiółkowski">Chcę powiedzieć, że nikt się nie zapisał do dyskusji, w związku z tym dyskusję zamykam.</u>
          <u xml:id="u-156.5" who="#MarekZiółkowski">I informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-156.6" who="#MarekZiółkowski">Panie Ministrze, dziękuję za bycie z nami w czasie prac nad tym punktem.</u>
          <u xml:id="u-156.7" who="#MarekZiółkowski">I przystępujemy do punktu ósmego porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-156.8" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje marszałek Bogdan Borusewicz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#BogdanBorusewicz">Punkt ósmy porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji o jurysdykcji, prawie właściwym, uznawaniu, wykonywaniu i współpracy w zakresie odpowiedzialności rodzicielskiej oraz środków ochrony dzieci, sporządzonej w Hadze dnia 19 października 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#BogdanBorusewicz">Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 768, a sprawozdania komisji w drukach nr 768A, 768B i 768C.</u>
          <u xml:id="u-157.2" who="#BogdanBorusewicz">Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych, pana senatora Leona Kieresa, o przedstawienie sprawozdania komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#LeonKieres">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Widzę, że są zaproszeni goście - Panie Ministrze!</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#LeonKieres">Proszę państwa, Konwencja o jurysdykcji, prawie właściwym, uznawaniu, wykonywaniu i współpracy w zakresie odpowiedzialności rodzicielskiej oraz środków ochrony dzieci, która została sporządzona w Hadze 19 października 1996 r., związana jest z zagadnieniami uregulowanymi także w rozporządzeniu Rady Wspólnot Europejskich nr 2201 z 2003 r., to rozporządzenie zostało przyjęte dnia 27 listopada 2003 r.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#LeonKieres">Zwrócenie uwagi na związek między Konwencją o jurysdykcji, prawie właściwym, uznawaniu, wykonywaniu i współpracy w zakresie odpowiedzialności rodzicielskiej oraz środków ochrony dzieci a rozporządzeniem Rady Unii Europejskiej ma istotne znaczenie, dlatego że obydwa dokumenty, obydwa akty prawne, i konwencja, i rozporządzenie Unii Europejskiej, w zasadzie odnoszą się do takich samych, podobnych czy zbliżonych zagadnień. Rozporządzenie ma charakter szerszy, bo wykracza poza problematykę wykonywania i współpracy w zakresie odpowiedzialności rodzicielskiej. Odnosi się również do zagadnień z zakresu szeroko pojmowanego prawa rodzinnego, na przykład gdy idzie o problematykę orzeczeń dotyczących rozwodu, separacji, unieważnienia małżeństwa. Powstaje w związku z tym pytanie, dlaczego będąc związani - mówię o Polsce, ale to dotyczy wszystkich członków Unii Europejskiej, rozporządzeniem Rady... Przypominam państwu, że rozporządzenia Unii Europejskiej obowiązują wprost w prawie wewnętrznym, one nie wymagają przeniesienia do ustawodawstwa wewnętrznego. Dlaczego więc, mimo że jesteśmy związani tym rozporządzeniem, podjęliśmy działania mające na celu ratyfikowanie konwencji w sprawach dotyczących dzieci, problematyki związanej z ich statusem, ale w zakresie procesowym? Otóż dlatego, że samo rozporządzenie, jak powiedziałem, obowiązuje tylko w stosunkach wewnętrznych, między członkami Unii Europejskiej, natomiast omawiana przeze mnie konwencja odnosi się do stosunków między państwami bez względu na ich członkostwo w Unii Europejskiej. Przykładowo tylko powiem, że w dniu 2002 r. stronami konwencji, która weszła w życie 1 stycznia 2002 r., zostały - czyli podpisały tę konwencję i ją ratyfikowały - takie państwa jak Albania, Armenia, Australia, Bułgaria, Republika Czeska, Ekwador, Estonia, Litwa, Łotwa, Maroko, Monako, Słowacja, Słowenia, Ukraina, Republika Węgierska. Katalog państw, podmiotów społeczności międzynarodowej wskazuje, że są tutaj zarówno obecni członkowie Unii Europejskiej, jak i państwa, które nie mają statusu członków Unii Europejskiej i prawdopodobnie nigdy tego statusu, jak chociażby Australia, nie będą miały. Tyle, gdy idzie o celowość przystąpienia do tej konwencji.</u>
          <u xml:id="u-158.3" who="#LeonKieres">W czasie posiedzenia komisji, które się odbyło w ubiegłym tygodniu, padło pytanie: dlaczego konwencja, która została sporządzona w Hadze w 1996 r., przedkładana jest Wysokiej Izbie dopiero w 2010 r.? Otóż Polska podpisała konwencję w 2000 r., jednak w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r. powstał problem proceduralny. Mianowicie konwencja reguluje zagadnienia - o czym zresztą już wspomniałem - należące także do kompetencji władz Unii Europejskiej, z tak zwanego pierwszego filaru. I w 2004 r. Polska, będąc już członkiem Unii Europejskiej, jednocześnie była przygotowana do podpisania konwencji i jej ratyfikacji, nie uzyskała jednak, tak jak i pozostali członkowie Unii Europejskiej, zgody na podjęcie procedury ratyfikacyjnej. Ta procedura została wstrzymana, ponieważ Rada Unii Europejskiej nie udzieliła państwom członkowskim upoważnienia do ratyfikacji w związku ze sporem, który wówczas miał miejsce, między Królestwem Hiszpanii i Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Chodziło o Gibraltar - był spór co do jurysdykcji na tym terytorium między obydwoma państwami. I stąd to opóźnienie. Dopiero w 2008 r. decyzją nr 431 z 5 czerwca 2008 r. Rada Unii Europejskiej upoważniła niektóre państwa członkowskie do ratyfikacji tej konwencji, do przystąpienia do tej konwencji, co uznała za leżące w interesie Wspólnoty Europejskiej. Tyle, gdy idzie o względy formalne.</u>
          <u xml:id="u-158.4" who="#LeonKieres">Teraz zagadnienia materialne. Przede wszystkim należy usunąć pewne nieporozumienie, które pojawia się w dyskusjach, pojawiło się także w czasie debaty sejmowej w pracach Komisji Spraw Zagranicznych oraz w pytaniach do przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Konwencja nie reguluje zagadnień materialno-prawnego statusu dziecka. Konwencja nie reguluje na przykład zagadnień ścigania za przestępstwo, uprowadzenia dziecka, nienależytej pieczy ze strony rodziców, sytuacji związanej z rozpadem związku małżeńskiego i w związku z tym problemów sprawowania opieki nad dzieckiem. Konwencja odnosi się do zagadnień, generalnie powiem, formalnoprawnych. Ona mówi, po pierwsze, o tym, jakie władze czy władze, którego państwa, są właściwe, gdy idzie o stosowanie określonych środków prawnych zmierzających do ochrony samej osoby dziecka lub jego majątku, a więc mówi, które państwo, organy którego państwa są właściwe, by stosować środki mające na celu ochronę dziecka lub jego majątku. Konwencja mówi, po drugie, jakie prawo jest właściwe wtedy, kiedy występuje niezbędność stosowania odpowiednich środków, by chronić osobę dziecka lub jej majątek. Konwencja mówi, po trzecie, jak powinna wyglądać współpraca między organami państw w celu podjęcia i wykonania określonych środków służących ochronie, jak powiedziałem, osoby dziecka lub jego majątku. Wreszcie po czwarte, konwencja mówi o tym, co to jest odpowiedzialność rodzicielska, jak ta odpowiedzialność rodzicielska powinna być egzekwowana przez właściwe państwa, czyli jakie środki prawne mogą być podejmowane w celu egzekwowania odpowiedzialności rodzicielskiej.</u>
          <u xml:id="u-158.5" who="#LeonKieres">Użyłem tutaj pojęcia „odpowiedzialność rodzicielska”. Konwencja nie posługuje się innymi terminami, które są znane, czy to naszemu ustawodawstwu, czy też innym regulacjom prawnomiędzynarodowym, a zatem odnosi się do Konwencji Narodów Zjednoczonych o Prawach Dziecka z 20 listopada 1989 r. Konwencja zamiast pojęcia „pieczy”, „opieki”, chociaż i takie sformułowania się tam pojawiają, w gruncie rzeczy posługuje się innym pojęciem, pojęciem odpowiedzialności rodzicielskiej. Nie jest to tylko żonglerka terminologiczna. Ta konwencja w swoich przepisach wskazuje czy też kładzie nacisk na ochronę praw osoby dziecka, zresztą samo to pojęcie też jest bardzo istotne, ponieważ nie mówi się o dziecku jako o pewnym podmiocie, ale wskazuje się na przymiot pewnej osobowości nie tylko od strony prawnej, mówi się o osobie. Tak jak nasza konstytucja mówi o osobie ludzkiej, tak tutaj mówimy o osobie dziecka, a także o jej majątku. Otóż właśnie ta osoba dziecka - jej prawa, jej status, piecza nad nią - powinna podlegać szczególnej ochronie przez wskazywanie przede wszystkim na odpowiedzialność rodzicielską. Konwencja zrezygnowała notabene z pojęć, które znowu są znane i utrwalone w ustawodawstwie nie tylko systemu kontynentalnego, ale także systemu common law, czyli prawa Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii. Mianowicie tą osobą, czyli dzieckiem, jest każda osoba ludzka od urodzenia do ukończenia osiemnastego roku życia. A więc konwencja zrezygnowała na przykład z posługiwania się takimi pojęciami, jak nieletni, niepełnoletni czy małoletni, po to właśnie, żeby nie komplikować sytuacji. Każdy, kto nie ukończył osiemnastego roku życia, jest tą osobą, jest dzieckiem, podlega szczególnej opiece, jak mówi konwencja, szczególnej odpowiedzialności rodzicielskiej.</u>
          <u xml:id="u-158.6" who="#LeonKieres">Kolejny problem, zdawałoby się tylko terminologiczny, ale o jakże doniosłych konsekwencjach praktycznych, związany jest z określeniem prawa właściwego ze względu... No właśnie, czy ze względu na zamieszkanie, czy ze względu na trwały pobyt. Konwencja nie posługuje się pojęciami tego rodzaju. Konwencja posługuje się pojęciem zwyczajowego pobytu, miejsca, gdzie to dziecko przebywa bez względu na problematykę meldunkową. Miejsce zwykłego pobytu moglibyśmy ewentualnie posiłkowo charakteryzować, chociaż to, o czym teraz będę mówił, nie znajduje odzwierciedlenia w postanowieniach konwencji, jako miejsce, w którym osoba, jak mówi orzecznictwo polskich sądów, koncentruje swoje interesy życiowe. W tym wypadku miejsce zwykłego pobytu dziecka zawsze będzie musiał ustalić sąd właściwy dla tego zwykłego pobytu dziecka, czyli miejscowości, w której dziecko przebywa trwale, gdzie jest poddane pieczy rodzicielskiej, czyli obowiązkom wynikającym ze sprawowania władzy, jak mówi konwencja, obowiązkom wynikającym z odpowiedzialności rodzicielskiej.</u>
          <u xml:id="u-158.7" who="#LeonKieres">To jest bardzo istotne po to, żeby zanim dojdzie do właściwego sporu o to, czyjej odpowiedzialności rodzicielskiej dziecko powinno być poddane, nie wikłać się w czysto formalnoprawne spory o wskazanie, jaka miejscowość jest miejscem pobytu dziecka. A miejsce pobytu dziecka, jak powiedziałem, jest z kolei istotne, bo wedle tego miejsca określa się właściwość sądu, właściwość prawa, które ma zastosowanie do określenia władzy rodzicielskiej. Ustawodawca międzynarodowy, haski, przyjął określenie zwykłego pobytu i w ten sposób to się określa. Tam, gdzie dziecko faktycznie w sposób utrwalony przebywa, tam organy danego państwa i prawo danego państwa są właściwe do rozstrzygania różnych problemów związanych z odpowiedzialnością rodzicielską.</u>
          <u xml:id="u-158.8" who="#LeonKieres">Problem odpowiedzialności rodzicielskiej to nie tylko problem sprawowania tej pieczy, tej odpowiedzialności ze strony rodziców. To jest także problem kurateli, opieki, wyznaczenia zadań, zakresu zadań osoby lub jednostki, która jest odpowiedzialna za osobę dziecka lub jej majątek. To jest problem umieszczania dzieci w rodzinach zastępczych lub placówkach opiekuńczych. Notabene w związku z tym, że ustawodawca międzynarodowy spodziewa się przystąpienia do tej konwencji państw, w których kultura prawna oparta jest na prawie islamu, bez względu na to, jaka koncepcja tego prawa, jaka szkoła tego prawa, obowiązuje, znalazły się tutaj pewne rozwiązania, które w pewnym stopniu zachęcałyby państwa tej kultury prawnej, tej religii. Konwencja posługuje się mianowicie pojęciem kafala, czyli specjalnej w tamtej kulturze instytucji opieki nad dzieckiem pozbawionym opieki albo dzieckiem, nad którym opieka, za które odpowiedzialność rodzicielska została, jak mówi konwencja, zabrana od rodziców naturalnych i przeniesiona pod rządy tej właśnie instytucji.</u>
          <u xml:id="u-158.9" who="#LeonKieres">Generalna zasada... Ja oczywiście nie będę mówił o szczegółach, ale konwencja jest szczegółowa, a jednocześnie jest, że tak powiem, pisana taką grubą czcionką, jeśli idzie o zasady. Wskazuje się, że państwa mogą dodatkowo zawierać dwustronne umowy prawnomiędzynarodowe, precyzujące niektóre rozstrzygnięcia konwencji. Generalną zasadą jest to, że jurysdykcja, czyli prawo podejmowania działań w zakresie kontroli odpowiedzialności rodzicielskiej, należy do państwa zwykłego pobytu. Do tego jeszcze organy sądowe czy organy administracyjne... Bo obydwie te grupy podmiotów są tutaj uznawane za odpowiedzialne za kontrolę przestrzegania odpowiedzialności rodzicielskiej, za stosowanie środków służących temu, by ta odpowiedzialność rodzicielska w praktyce była realizowana. A więc mówi się, że co do zasady organy nadzorujące, na przykład polskie sądy, mają stosować przede wszystkim swoje prawo, prawo miejsca zwykłego pobytu dziecka, czyli prawo tego państwa, w którym to dziecko przebywa.</u>
          <u xml:id="u-158.10" who="#LeonKieres">Są tu oczywiście uwzględnione wyjątki, kiedy w sytuacji pobytu dziecka w jednym państwie organy innego państwa mają możliwość działania w celu egzekwowania odpowiedzialności rodzicielskiej czy stosowania środków prawidłowego wykonywania odpowiedzialności rodzicielskiej. Otóż mogą podejmować odpowiednie działania, kiedy dziecko na przykład przebywa poza miejscem tego zwykłego pobytu, wtedy gdy czasowo znalazło się ono na terytorium innego państwa, kiedy zostało uprowadzone lub zatrzymane. Ten problem, jakże przecież gorący, nie jest wolny od polemik, sporów - swego czasu przecież także tutaj, na tej sali, kilkakrotnie rozważaliśmy problematykę skutków, skuteczności działań właściwych organów w sytuacji uprowadzeń, zatrzymań dzieci z rozbitych związków małżeńskich czy związków partnerskich. Ta problematyka także tutaj została uregulowana, jak powiedziałem, jednak z położeniem nacisku na bezprawność. Otóż jeżeli dziecko zostało bezprawnie uprowadzone, bezprawnie zatrzymane i generalnie nie upłynął rok od utrwalenia tego nowego miejsca pobytu dziecka - bo wtedy to nowe miejsce w pewnym stopniu staje się takim substytutem miejsca zwykłego pobytu - nadal właściwe są organy państwa i prawo państwa, z którego dziecko zostało uprowadzone. Jest tak, chyba że ta osoba, która sprawowała odpowiedzialność rodzicielską, zgodziła się na uprowadzenie albo właśnie minął rok od tego wydarzenia. I wtedy ustawodawca unijny... nie, ustawodawca międzynarodowy, a nie unijny, bo to jest konwencja międzynarodowa. A więc w takich sytuacjach ustawodawca międzynarodowy przyjmuje, że należy rozważyć, czy te nowe okoliczności nie powinny być uwzględniane w związku ze szczególną pieczą nad dzieckiem. Bo, jak powiedziałem, ta konwencja kładzie nacisk przede wszystkim na dobro dziecka, a ci, którzy są jego rodzicami, opiekunami i realizują odpowiedzialność, rozważani są w tym wypadku pod kątem właśnie dobra dziecka. Organy państwa mogą się zwracać do innego państwa z prośbą o udzielenie pomocy prawnej, o podjęcie postępowań różnego rodzaju, nawet o możliwość stosowania własnego prawa, jeśli w konkretnych opisanych tu przypadkach taka sytuacja będzie niezbędna do ochrony dziecka.</u>
          <u xml:id="u-158.11" who="#LeonKieres">I wreszcie bardzo istotna kwestia, mianowicie kwestia organów, które są uznawane za podmioty współpracy w celu realizacji postanowień tej konwencji. Otóż każde z państw ma obowiązek wyznaczenia organu właściwego, który będzie współpracował z innymi podmiotami w egzekwowaniu postanowień tej konwencji. Na przykład w odniesieniu do postępowań dotyczących tego, żeby dziecko wróciło, jeśli zostało uprowadzone, albo żeby organy innego państwa udzieliły pomocy organom polskim, w wypadku rozstrzygania zakresu odpowiedzialności i egzekwowania odpowiedzialności rodzicielskiej, rząd polski wyznaczył ministra sprawiedliwości. To jest generalnie typowe dla wszystkich stron konwencji, że to ministrowie sprawiedliwości będą tymi organami, które będą czuwały nad precyzyjnym, jasnym i niebudzącym wątpliwości stosowaniem tej konwencji w praktyce, co nieraz jest jakże bolesne dla tych, których podmiotowość podlega tutaj szczególnej ochronie, a tu właśnie dzieci uznawane są za osoby o szczególnym charakterze.</u>
          <u xml:id="u-158.12" who="#LeonKieres">Panie Marszałku, Panie i Panowie, sprawa nie budzi wątpliwości. Na posiedzeniu komisji nie budziło najmniejszych wątpliwości to, że Polska - niezależnie od tego, że jest już związana rozporządzeniem Unii Europejskiej, a konkretnie Rady Unii Europejskiej z 2003 r., co jednakże dotyczy stosunków wewnątrzunijnych - powinna, właśnie ze względu na zagadnienia regulowane konwencją, przystąpić do niej. Powinniśmy ratyfikować - powtarzam tytuł - konwencję o jurysdykcji, prawie właściwym, uznawaniu, wykonywaniu i współpracy w zakresie odpowiedzialności rodzicielskiej oraz środków ochrony dzieci. Stąd też w imieniu komisji zwracam się do Wysokiej Izby o przyjęcie ustawy w sprawie wyrażenia zgody na ratyfikację tej konwencji przez pana prezydenta. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze, za takie dokładne przedstawienie sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę sprawozdawcę Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, panią senator Małgorzatę Adamczak, o przedstawienie sprawozdania komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#MałgorzataAdamczak">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#MałgorzataAdamczak">Pan senator Kieres obszernie omówił ustawę. Ja pozwolę sobie tylko przedstawić państwu informację o tym, kiedy odbyło się posiedzenie komisji. Odbyło się ono 3 lutego 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-160.2" who="#MałgorzataAdamczak">Komisja wnosi o przyjęcie ustawy o ratyfikacji Konwencji o jurysdykcji, prawie właściwym, uznawaniu, wykonywaniu i współpracy w zakresie odpowiedzialności rodzicielskiej oraz środków ochrony dzieci, sporządzonej w Hadze dnia 19 października 1996 r. bez poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Pani Senator.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#BogdanBorusewicz">Teraz poproszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, pana senatora Jana Rulewskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#JanRulewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#JanRulewski">Nie mam odpowiedniej formuły, by jeszcze bardziej skrócić swoje wystąpienie, dlatego je wydłużę, ale nie ponad miarę i merytoryczną zawartość w stosunku do tego, co nam, w postaci pewnego dobra, przysporzył pan senator Kieres.</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#JanRulewski">Rzeczywiście jest tak, że na posiedzeniu Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji konwencja ta była omawiana. Była nawet króciutka dyskusja, w formie pytań, na ten temat, niemniej jednak jednogłośnie podjęto uchwałę komisji rekomendującą Wysokiej Izbie przyjęcie tejże konwencji. Uzasadnienie nasze jest takie jak to przedstawione przez stronę rządową, bo to ona była autorem projektu ustawy dotyczącej tej konwencji. Przedstawiam również pewne uwagi, które wynikły z dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-162.3" who="#JanRulewski">Pozwoliłbym sobie wrócić do sprawy sprzed paru lat, kiedy pewien fakt wstrząsnął światem, a na pewno dwoma narodami czy dwoma państwami: Kubą i Stanami Zjednoczonymi. Otóż stanęła wówczas sprawa Eliana Gonzaleza, chłopca, który razem z matką uciekł przed „najlepszym z systemów” i osiadł w Stanach Zjednoczonych. Nie chcę mówić szczegółowo o tym przypadku, bo on jest powszechnie znany, chcę tylko wskazać - wykazując potrzebę uchwalenia konwencji - problemy, jakie tam się pojawiły, a są też przedmiotem tej konwencji. Co do faktu, że dziecko musi wrócić do ojca, skoro matka zginęła na morzu, nie było dyskusji, ale obrońcy pozostawienia Eliana Gonzaleza w Stanach Zjednoczonych opierali się na sporach proceduralnych, mianowicie dotyczących tego, który z sądów, czy na Kubie, czy w Stanach Zjednoczonych, jest właściwy do podjęcia decyzji o deportacji, wreszcie który z sądów w Stanach Zjednoczonych może podjąć ostateczną decyzję. I wydaje mi się, że właśnie ta konwencja wychodzi naprzeciw tym problemom, o ile, a mam nadzieję, że tak się stanie, Kuba czy też Stany Zjednoczone ją ratyfikują. I to jest takie pierwsze moje pytanie, które kieruję do rządu: ile państw ratyfikowało tę konwencję?</u>
          <u xml:id="u-162.4" who="#JanRulewski">Czy ona jest, zapytajmy szczerze, kompletna? Zgoda, określa jurysdykcję w sprawach dziecka na terenie Unii Europejskiej, znakomicie zatem poprawia sytuację, jeśli chodzi o różnego rodzaju konflikty, w tym - bo takie zapewnienie uzyskałem - ten który miał miejsce w Unii Europejskiej, choć to wprost tego nie dotyczyło. Jak wiadomo, szereg spraw dziecka u sąsiada, w Niemczech jest podejmowanych przez Jugendamt. Jak wiemy, pojawiły się tu pewne problemy związane z tym, kto może sprawować - tak jak powiedział pan senator Kieres - odpowiedzialność rodzicielską. Wprawdzie tej sprawy, o której pisały gazety, to nie dotyczyło, niemniej jednak jest ta wątpliwość, czy Jugendamt jako instytucja nie jest tym klinem, który wbija się w tę konwencję, skoro Niemcy ją ratyfikowały. Jest szereg innych spraw, które wynikają już z granic cywilizacji - myślę o cywilizacji islamskiej i cywilizacji chrześcijańskiej - bo funkcje opiekuńcze wobec dziecka sprawują tam inne osoby niż na przykład urzędy państwowe. Dlatego ja takie pytania kieruję.</u>
          <u xml:id="u-162.5" who="#JanRulewski">I wreszcie jest trzecie pytanie, które nie było omówione na posiedzeniu komisji. Polska wyraża możliwość, zgodnie zresztą z konwencją, zgłoszenia zastrzeżeń co do jurysdykcji sądów innego państwa wobec mienia, własności, nieruchomości tego dziecka. I chciałbym, żeby pan minister czy przedstawiciel ministra wyjaśnił, skąd ta potrzeba tych zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-162.6" who="#JanRulewski">Tak że jeszcze raz w imieniu komisji rekomenduję przyjęcie tej konwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze, za przedstawienie dyskusji w komisji. Rozumiem, że sprawa Gonzalesa była tam dyskutowana. I Panie Senatorze, to do pana jako do sprawozdawcy mogą w tej chwili być pytania, zaś pytania do przedstawiciela rządu są w nieco innym momencie, nieco dalej. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#BogdanBorusewicz">Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatorów sprawozdawców.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#BogdanBorusewicz">Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-163.3" who="#BogdanBorusewicz">Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych zostali upoważnieni minister spraw zagranicznych oraz minister sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-163.4" who="#BogdanBorusewicz">Jest pan minister Wrona. Czy pan minister chciałby zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy i ustosunkować się od razu do tych problemów, które pan senator przedstawił?</u>
          <u xml:id="u-163.5" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#ZbigniewWrona">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#ZbigniewWrona">Chciałbym podziękować sprawozdawcom poszczególnych komisji, zwłaszcza panu profesorowi Kieresowi, za niezwykle szczegółowe, konkretne, poświęcone wszystkim węzłowym problemom tej konwencji sprawozdania. Bardzo za to dziękuję. Dziękuję również panu senatorowi Rulewskiemu za podniesienie w wystąpieniu właśnie tych problemów.</u>
          <u xml:id="u-164.2" who="#ZbigniewWrona">Nie będę omawiał istoty tej konwencji i zakresu tej regulacji, ponieważ to wszystko zostało uczynione. Chcę się zatem odnieść do tych problemów przedstawionych w wystąpieniach.</u>
          <u xml:id="u-164.3" who="#ZbigniewWrona">Szanowni Państwo, ta konwencja będzie stosowana wtedy, gdy... Nie będzie potrzeby sięgania po inne konwencje, jeżeli chodzi o wydanie dziecka; takie pytania głównie tutaj padały. Konwencja z 25 października 1980 r. dotycząca cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę ma pierwszeństwo i ta konwencja będzie przede wszystkim stosowana. To wynika z art. 50 tej konwencji, w sprawie której ustawę ratyfikacyjną Wysoka Izba rozpatruje. Ale chcę tutaj powiedzieć, że ta dzisiejsza konwencja nie będzie zupełnie bez znaczenia, ponieważ ten art. 50 stanowi, że mimo tego, że pierwszeństwo ma ta konwencja o cywilnoprawnych aspektach uprowadzenia dziecka z 1980 r., nie ma przeszkód, by powoływano się na postanowienia niniejszej konwencji w celu uzyskania powrotu dziecka. A zatem to, co tutaj będzie ratyfikowane, to, co jest w tej konwencji, będzie mogło być równolegle używane jako argument prawny w postępowaniach, które się toczą w sprawie powrotu dziecka.</u>
          <u xml:id="u-164.4" who="#ZbigniewWrona">Jak tu już pan profesor Kieres wyjaśnił, sens tej konwencji polega właśnie na tym, że państwa, które do niej przystąpią, nie będą mogły negować wyroków sądów, które zapadają zgodnie z tą konwencją. Będzie jasno określone, z tej konwencji będzie wynikało zobowiązanie państwa do uznania tego wyroku, do wykonywania tego wyroku. W przeciwnym razie, gdyby tej konwencji nie było, zwłaszcza w przypadku państw spoza Unii Europejskiej, mogłyby być niekończące się spory - każde państwo musiałoby się opierać na swoim wewnętrznym ustawodawstwie z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego - które prawo tutaj było właściwe i organy którego państwa miały prawo orzekać. Tych sporów nie będzie między państwami, które przystąpiły do konwencji.</u>
          <u xml:id="u-164.5" who="#ZbigniewWrona">I tutaj przechodzę do kwestii podniesionych przez pana senatora Rulewskiego. Dzisiaj osiemnaście państw, jeżeli dobrze policzyłem, jest już stronami tej konwencji. Weszła ona w życie 1 stycznia 2002 r. i na przykład jej stronami są takie państwa, jak: Albania, Armenia, Australia, Bułgaria, Czechy, Ekwador, Estonia, Litwa, Łotwa, Maroko, Monako, Słowacja, Słowenia, Ukraina, Węgry i jeszcze wiele innych. W najbliższym czasie wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej będą stronami tej konwencji, również Niemcy. To wynika z decyzji, która zobowiązuje, upoważnia, ale jednocześnie to upoważnienie jest zobowiązaniem, do ratyfikacji tej konwencji. To jest decyzja z 2008 r. A zatem wszystkie państwa Unii Europejskiej będą stronami tejże konwencji.</u>
          <u xml:id="u-164.6" who="#ZbigniewWrona">Tak więc ta konwencja przede wszystkim będzie dotyczyła spraw innych niż samo wydanie dziecka uprowadzonego, jeżeli chodzi oczywiście o te państwa, które są stronami konwencji z 1980 r. o cywilnoprawnych aspektach uprowadzenia dziecka, bo te państwa, które nie są stronami tamtej konwencji, będą się musiały odwoływać do tej konwencji. Te państwa, które są stronami konwencji haskiej o cywilnych aspektach uprowadzenia dzieci, będą się powoływać przede wszystkim na tę konwencję z 1980 r., ale będą miały możliwość sięgania do argumentów również z tej niniejszej konwencji, rozpatrywanej przez Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-164.7" who="#ZbigniewWrona">Chcę powiedzieć, że monitorujemy w Ministerstwie Sprawiedliwości statystyki dotyczące postępowań sądowych z wniosków o wydanie dziecka zarówno kierowanych do Polski, jak i z Polski. I bilans tych spraw wynosi mniej więcej 50:50. Otóż w 2009 r., według najnowszych danych, przesyłanych do Polski wniosków o wydanie dziecka było osiemdziesiąt siedem, a wniosków wysłanych z Polski - siedemdziesiąt jeden. A więc jednak było trochę więcej wniosków przysłanych do Polski niż wysłanych z Polski, ale proszę zwrócić uwagę na to, że polskie sądy są stosunkowo powściągliwe, jeżeli chodzi o wydawanie decyzji o wydaniu dziecka za granicę, ponieważ na te osiemdziesiąt siedem wniosków uwzględniono w Polsce dziewięć wniosków i tyleż samo oddalono, a jeżeli chodzi o wnioski wysłane z Polski do innych krajów, to na siedemdziesiąt jeden wniosków polskich organów dziesięć uwzględniono, a tylko jeden oddalono. W większości spraw postępowanie jeszcze trwa. Jeżeli chodzi o wnioski przesłane do Polski, to sześćdziesiąt dwie sprawy z osiemdziesięciu siedmiu są jeszcze niezakończone, a jeśli chodzi o wnioski wysłane z Polski, to pięćdziesiąt trzy sprawy z siedemdziesięciu jeden jeszcze się toczą.</u>
          <u xml:id="u-164.8" who="#ZbigniewWrona">Jeżeli chodzi o dane z 2008 r., to z siedemdziesięciu wniosków przesłanych do Polski siedem uwzględniono, dziewiętnaście oddalono, a z sześćdziesięciu ośmiu wniosków wysłanych z Polski dwadzieścia uwzględniono. A więc zagranicą uwzględniono znacznie więcej wniosków niż w Polsce, bo Polska uczyniła to tylko w siedmiu przypadkach, Polska oddaliła dziesięć wniosków, a więc sądy zagraniczne oddalały też mniej wniosków niż sądy polskie. Sądy polskie oddaliły dziewiętnaście wniosków, a Polska spotkała się z dziesięcioma przypadkami odmowy. Budującym i pozytywnym faktem jest to, że duża część tych spraw kończy się wycofaniem wniosku albo ugodą. Na siedemdziesiąt spraw przesłanych do Polski trzydzieści dwie sprawy tak właśnie się zakończyły, a na sześćdziesiąt osiem wysłanych z Polski wniosków w 2008 r. dwadzieścia trzy sprawy zakończyły się wycofaniem wniosku albo ugodą.</u>
          <u xml:id="u-164.9" who="#ZbigniewWrona">Wysoki Senacie, ta konwencja niewątpliwie wzmacnia porządek międzynarodowoprawny, jeżeli chodzi o orzekanie o istotnych aspektach wykonywania władzy rodzicielskiej. Jak mówiłem, w sprawach uprowadzeń stosuje się ją pomiędzy stronami konwencji haskiej z 1980 r. raczej posiłkowo. Ale za to będzie pierwszoplanowa, jeśli chodzi o te kraje, które nie są stronami konwencji. Ta konwencja niewątpliwie ma pierwszoplanowe znaczenie, jeżeli chodzi o orzekanie o innych aspektach praw dziecka, czyli kontakcie z dzieckiem, sposobie utrzymywania kontaktu rodzicielskiego, opiece rodzicielskiej, zwłaszcza w przypadku państw, które nie są członkami Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-164.10" who="#komentarz">(Senator Jan Rulewski: Jeszcze zastrzeżenia.)</u>
          <u xml:id="u-164.11" who="#ZbigniewWrona">No właśnie, zastrzeżenia. Są oczywiście zastrzeżenia. Generalnie one dotyczą kwestii majątkowych. Przyjęto ogólną zasadę w tych zastrzeżeniach, zwłaszcza jeżeli chodzi o nieruchomy majątek dziecka. Otóż jeżeli majątek dziecka położony jest na terytorium Polski, to wtedy właściwe są organy polskie. Polska zastrzega sobie właściwość organów polskich w sprawach dotyczących dziecka i jego majątku położonego na terytorium Polski, a także zastrzega sobie możliwość nieuznawania odpowiedzialności rodzicielskiej i środka, który byłby nie do pogodzenia ze środkiem podjętym przez organy Rzeczypospolitej Polskiej, zmierzającym do ochrony położonych na terytorium Polski nieruchomości stanowiących majątek dziecka. A więc właściwość polskich organów i zastrzeżenie nieuznawania majątkowych rozstrzygnięć dotyczących spraw dziecka, które byłyby sprzeczne z decyzjami właściwych polskich organów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#BogdanBorusewicz">Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-165.2" who="#BogdanBorusewicz">Czy są pytania do pana ministra?</u>
          <u xml:id="u-165.3" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Rulewski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#JanRulewski">Właśnie pan marszałek mnie pouczył, że ta formuła to...</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#JanRulewski">Wydaje mi się, że pan minister nie odpowiedział na wszystkie moje wątpliwości w tym ostatnim stwierdzeniu, skąd zastrzeżenia Polski dotyczące majątkowych spraw dziecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Cichosz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#LucjanCichosz">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#LucjanCichosz">Panie Ministrze, ja mam pięć pytań.</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#LucjanCichosz">Pierwsze dotyczy art. 7 konwencji, który w moim przekonaniu budzi pewną wątpliwość. Mianowicie czy te przepisy nie sankcjonują uprowadzenia lub zatrzymania dziecka? To jest pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-168.3" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona: Który?)</u>
          <u xml:id="u-168.4" who="#LucjanCichosz">Chodzi o art. 7.</u>
          <u xml:id="u-168.5" who="#LucjanCichosz">I dalej, czy można uzyskać prawo zwykłego pobytu w innym państwie, gdzie dziecko zostało uprowadzone? Czy jeśli osoba uprawniona do pieczy zezwoliła na uprowadzenie lub zatrzymanie dziecka, mamy do czynienia z bezprawnym uprowadzeniem? Czy po czasie pobytu w innym państwie może dojść do ujawnienia uprowadzenia? Czy w samym pojęciu „uprowadzenie” nie jest zawarta informacja o działaniu bezprawnym? I czy w związku z tym takie działanie można sankcjonować? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#BogdanBorusewicz">Panie Ministrze, zapamiętał pan wszystkie pytania?</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona: Tak, one dotyczą tego samego problemu. Postaram się syntetycznie odpowiedzieć na wszystkie pięć.)</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Wojciechowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#GrzegorzWojciechowski">Panie Marszałku, Wysoka Izbo, Panie Ministrze, mam bardzo krótkie pytanie. Chodzi mi o to, czy rzecznik praw dziecka brał udział w przygotowywaniu tej ustawy. Jeżeli tak, to chciałbym wiedzieć, czy zgłaszał jakieś zastrzeżenia, uwagi, generalnie, jaka była jego opinia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#ZbigniewWrona">Zastrzeżenia. Jeśli chodzi o kwestie majątkowe, to są to standardowe zastrzeżenia. Każde państwo jest szczególnie wyczulone na kwestie orzekania o nieruchomościach położonych na jego terytorium. To są typowe zastrzeżenia z tym związane. No, zwłaszcza Polska... Ja przypomnę, że w polskim prawie istnieje ustawa o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, z którą mieliśmy duży kłopot w momencie wchodzenia Polski do Unii Europejskiej. Trzeba było ją gruntownie nowelizować, trochę zmienić podejście. Element ochrony prawnej dotyczącej nieruchomości położonych na terytorium Polski jest motywem wystąpienia z tymi zastrzeżeniami.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#ZbigniewWrona">Jeżeli chodzi o pytania pana senatora Cichosza, to dotyczą one problemów związanych z art. 7. Ten artykuł był omawiany przez pana profesora Kieresa, kiedy występował tutaj jako sprawozdawca komisji. W tym przepisie jest mowa o właściwości organów w razie bezprawnego uprowadzenia lub zatrzymania dziecka. Ja przypomnę to, co już zostało powiedziane przez pana senatora Kieresa. Generalna zasada jest taka, że właściwymi organami są organy tego państwa, w którym dziecko mieszkało przed uprowadzeniem lub zatrzymaniem. Taka jest generalna zasada. Ale są od niej dwa wyjątki. W dwóch sytuacjach zasada rzeczywiście się zmienia. Oba te wyjątki są podyktowane troską o dobro dziecka wynikające z jego stabilizacji w nowym miejscu. To dotyczy następujących sytuacji. Pierwsza sytuacja ma miejsce, gdy upłynął co najmniej rok pobytu w nowym państwie - to jest ujęte w drugim punkcie, ale taka kolejność omawiania jest chyba bardziej prawidłowa - po tym jak osoba uprawniona do pieczy poznała nowe miejsce pobytu dziecka. A więc ten rodzic czy też, mówiąc bardziej ogólnie i posługując się nomenklaturą konwencji, osoba sprawująca opiekę rodzicielską wiedziała już ponad rok, gdzie dziecko się znajduje i nic w tej sprawie przez ten czas nie robiła, dopiero po roku wystąpiła z pierwszymi roszczeniami, z pierwszymi wnioskami. Ale na tym nie koniec tego warunku. Jeszcze muszą być spełnione następne przesłanki: nie toczą się po tym roku żadne postępowania w wyniku wniosku o powrót, czyli nie ma spraw niezakończonych, spraw w toku. Gdyby były sprawy w toku, zawisłe, to oczywiście konwencja daje pierwszeństwo tym organom, które już sprawę prowadzą. Mimo że upłynął ponad rok nie zmienialibyśmy właściwości organów, te organy miałyby sprawę dokończyć. A więc ta osoba nie wystąpiła z żadnymi wnioskami przez ponad rok, nie toczą się żadne postępowania o powrót tego dziecka. I wreszcie trzeci warunek, gdzie eksponuje się interes dziecka: dziecko zaadaptowało się do nowych warunków. Dopiero te trzy warunki są podstawą do odstąpienia od tej reguły, że właściwe są organy państwa, w którym mieszkało dziecko przed zatrzymaniem czy uprowadzeniem.</u>
          <u xml:id="u-172.2" who="#ZbigniewWrona">Jest też drugi warunek i głównie tego warunku dotyczy pytanie pana senatora. Otóż można zmienić właściwość tych organów, czyli właściwe mogą być organy państwa nowego miejsca pobytu dziecka, jeżeli osoba uprawniona do pieczy nad dzieckiem zezwoliła na uprowadzenie lub zatrzymanie. Jest to oczywiście kwestia tłumaczenia. W żadnym wypadku nie wynika z tego faktu to, że oto zostają wstrzymane ewentualne postępowania karne na przykład w sprawach o porwanie. Jest to tylko taka sytuacja, w której osoba uprawniona do pieczy rodzicielskiej nad dzieckiem zgodziła się na to, żeby to dziecko przebywało w innym państwie. Jeżeli toczyłyby się postępowania karne o uprowadzenie dziecka, to samo wyrażenie zgody oczywiście nie czyni automatycznie legalnym uprowadzenia i postępowania te będą kontynuowane. Ta okoliczność, nastawienie rodzica, który twierdzi, że w sumie ta sytuacja jest przez niego aprobowana, na pewno będzie brane pod uwagę przez sąd podczas orzekania, bo to jest jakaś nowa okoliczność, ale nie ma tu żadnego automatycznego legalizowania faktu uprowadzenia. Jest to tylko kwestia właściwości organów w sprawach dotyczących wydania dziecka. Gdyby taki rodzic chciał, żeby mimo wszystko dziecko wróciło do kraju, a wcześniej zgodził się na to, żeby dziecko przebywało w kraju, do którego zostało wywiezione, to konsekwencja jest wyłącznie formalnoprawna, procesowa, polegająca na tym, że w tej sprawie - niestety musi się wtedy z tym pogodzić - nie będą orzekały organy tego państwa, w którym dziecko mieszkało pierwotnie, lecz organy tego państwa, do którego dziecko zostało wywiezione. To jest jedyna konsekwencja tego przepisu. Przepis ten nie powoduje żadnych konsekwencji w zakresie ewentualnego istnienia przestępstw, na przykład porwania, bo sprawy karne nadal się będą toczyły, nie ma tu żadnego automatyzmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#BogdanBorusewicz">Tak?</u>
          <u xml:id="u-173.2" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona: Zaraz. Czy to wszystko? To było te pięć pytań, ale było jeszcze...)</u>
          <u xml:id="u-173.3" who="#komentarz">(Senator Leon Kieres: Rzecznik praw dziecka.)</u>
          <u xml:id="u-173.4" who="#BogdanBorusewicz">Rzecznik praw dziecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#ZbigniewWrona">Rzecznik praw dziecka, tak jest.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#ZbigniewWrona">Oczywiście, tak, w ramach konsultacji zasięgaliśmy opinii rzecznika praw dziecka, który nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do projektu ustawy ratyfikacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#BogdanBorusewicz">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie widzę chętnych.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona: Dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-175.4" who="#BogdanBorusewicz">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-175.5" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut, a podpisane wnioski legislacyjne muszą być składane do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-175.6" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu. Dla porządku informuję, że senator Bisztyga złożył swoje przemówienie w dyskusji do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-175.7" who="#BogdanBorusewicz">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-175.8" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-175.9" who="#BogdanBorusewicz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki o statusie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych Ameryki na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, podpisanej w Warszawie dnia 11 grudnia 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-175.10" who="#BogdanBorusewicz">Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 773, a sprawozdania komisji w drukach nr 773A i nr 773B.</u>
          <u xml:id="u-175.11" who="#BogdanBorusewicz">Proszę senatora Macieja Grubskiego o przedstawienie sprawozdania Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#MaciejGrubski">Szanowny Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Panie i Panowie Senatorowie! W imieniu senackiej Komisji Spraw Zagranicznych oraz senackiej Komisji Obrony Narodowej mam przyjemność przedstawić sprawozdanie z prac nad ratyfikacją umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki o statusie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych Ameryki na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, podpisanej w Warszawie w dniu 11 grudnia 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#MaciejGrubski">Panie i Panowie Senatorowie, 19 czerwca 1951 r. zawarto w Londynie umowę między państwami stronami Traktatu Północnoatlantyckiego dotyczącą statusu ich sił zbrojnych. Umowa nosi nazwę NATO SOFA. Umowa ta miała charakter ogólny. Upływ czasu i doświadczenia stron spowodowały potrzebę zawarcia umów uzupełniających umowę matkę NATO SOFA w celu regulacji stosunków dwu- i wielostronnych.</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#MaciejGrubski">Rzeczpospolita Polska związała się umową NATO SOFA w 1999 r. Projekt umowy, który obecnie rozpatrujemy, zaistniał w roku 2007. Należy tu również powiedzieć o istniejącej od 2000 r. umowie między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o czasowym pobycie członków Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i członków Sił Zbrojnych RFN na terytorium drugiego państwa. Jest to umowa o podobnym charakterze do tej, którą dzisiaj rozpatrujemy.</u>
          <u xml:id="u-176.3" who="#MaciejGrubski">Zawarcie omawianej umowy ma na celu poszerzenie współpracy obronnej między Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki o dodatkowe elementy, takie jak stacjonowanie sił zbrojnych USA na terytorium Polski. Najbliższa obecność obejmuje funkcjonowanie bazy systemu obrony przeciwrakietowej i pobytu na terytorium Rzeczypospolitej baterii systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego Patriot w systemie rotacyjnego przemieszczania. Jej celem jest również uzupełnienie i doprecyzowanie umowy NATO SOFA. Negocjacje trwały przez siedemnaście miesięcy, od lipca 2007 r. Zakończyły się one w listopadzie 2009 r. Negocjatorzy brali pod uwagę doświadczenia w tworzeniu podobnych umów takich państw, jak Hiszpania, Portugalia i Grecja. Z informacji MON wynika, że odbyło się dwanaście sesji plenarnych i wiele posiedzeń grup roboczych. Umowę podpisano 11 grudnia 2009 r., a Wysoki Sejm zajmował się ustawą na posiedzeniu w dniu 12 lutego 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-176.4" who="#MaciejGrubski">Szczegóły umowy. Umowa dotyczy statusu oraz warunków pobytu na terytorium Rzeczypospolitej się zbrojnych USA, w tym członków sił zbrojnych oraz personelu cywilnego, członków rodzin personelu oraz podmiotów obcych na terytorium Polski wyłącznie do celów dostarczenia towarów i świadczenia usług siłom zbrojnym USA.</u>
          <u xml:id="u-176.5" who="#MaciejGrubski">Dotyczy to wykonawców kontraktowych. Umowa jest zbiorem zasad wspólnych odnoszącym się do każdego pobytu sił zbrojnych USA na terytorium Polski. Jakie są postanowienia umowy NATO SOFA? Po pierwsze, zdefiniowano kategorię personelu cywilnego oraz członków ich rodzin, po drugie, siły zbrojne USA oraz ich personel są zobowiązane do przestrzegania prawa Rzeczypospolitej na całym jej terytorium. Dalej. Określono zasady wjazdu personelu sił zbrojnych USA i członków ich rodzin na terytorium Rzeczypospolitej, wyłączono stosowanie wobec nich przepisów prawa polskiego o rejestracji i kontroli cudzoziemców. Zachowano prawo żądania od sił zbrojnych USA niezwłocznego usunięcia tych osób z terytorium Rzeczypospolitej, jeżeli nastąpią określone przesłanki. Doprecyzowano zasady wstępu na terytorium Rzeczypospolitej za zgodą organów Rzeczypospolitej pojazdów, jednostek pływających i statków powietrznych.</u>
          <u xml:id="u-176.6" who="#MaciejGrubski">W zakresie jurysdykcji karnej Rzeczpospolita zachowuje prawo do ścigania i karania czynów popełnionych przez personel USA i członków ich rodzin zabronionych zgodnie z naszym prawem, chyba że zostały popełnione wyłącznie na szkodę USA i innych członków personelu USA lub członków ich rodzin. W pozostałych przypadkach pierwszeństwo jurysdykcji zgodnie z umową NATO SOFA mają Stany Zjednoczone Ameryki. Istnieje możliwość zastosowania procedury umożliwiającej zrzeczenie się przez stronę polską na wniosek USA pierwszeństwa w sprawowaniu jurysdykcji karnej nad członkami personelu USA i członkami ich rodzin tam, gdzie ta przysługuje Rzeczypospolitej. Ustalono, że Rzeczpospolita będzie zrzekać się pierwszeństwa, chyba że sprawa ma dla Rzeczypospolitej szczególne znaczenie. Podlega to swobodnej ocenie. Stroną takiej procedury jest polskie Ministerstwo Sprawiedliwości. Termin rozpatrzenia takiego wniosku to trzydzieści dni. Umowa mówi również o tym, że użycie przez USA żandarmerii wojskowej poza uzgodnionymi terenami i obiektami wymaga porozumienia z właściwymi i wyznaczonymi do tego organami Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-176.7" who="#MaciejGrubski">Regulacje umowy odnoszą się także do podejmowanych przez siły zbrojne USA działań o charakterze budowlanym w uzgodnionych obiektach i terenach. Nie stosuje się tu przepisów polskiego prawa budowlanego, jednak USA są zobowiązane stosować standardy bezpieczeństwa, które zapewniają ochronę nie gorszą niż ochrona zapisana w prawie polskim. Oczywiście w momencie, kiedy tego typu obiekty wracają do naszego użytkowania – choć cały czas ze względu na to, że są naniesieniami na terytorium Polski, są obiektami polskimi – muszą zostać przekazane dodatkowe dokumenty, dotyczące odbioru, użytkowania i wszystkich spraw związanych z techniką budowy i bezpieczeństwem. Umowa reguluje również kwestie zgody na ćwiczenia wojskowe, posiadanie broni, korzystanie z praw jazdy – są to oczywiście bardzo rozwinięte, szczegółowo opisane sprawy – zwolnień z posiadania licencji, jeśli chodzi o potrzeby związane ze świadczeniem usług siłom zbrojnym USA, usług transportowych, ochrony mienia oraz pozwoleń na pracę. Jeśli chodzi o reglamentację rejestracji działalności gospodarczej, importu mienia osobistego oraz innych towarów, to musi być wskazane, że nie chodzi tu o cele handlowe. A więc zasada jest taka, że te wszystkie kwestie, które zostały wymienione wcześniej, muszą bezpośrednio dotyczyć działalności Amerykanów na terenie Polski i ich działalności związanej z siłami zbrojnymi.</u>
          <u xml:id="u-176.8" who="#MaciejGrubski">Umowa dotyczy też zwolnień z płacenia podatku VAT, z płacenia podatku dochodowego, ceł, jeżeli towar został nabyty na potrzeby sił zbrojnych USA. To również dotyczy wszystkich elementów, które są bezpośrednio związane z siłami zbrojnymi USA, personelem bądź rodzinami personelu.</u>
          <u xml:id="u-176.9" who="#MaciejGrubski">Zgodnie z umową, siły zbrojne USA mogą prowadzić urzędy pocztowe na własny użytek, a Polska może żądać, w celu zabezpieczenia, kontroli korespondencji prywatnej i służbowej. Amerykanie mogą używać własnego sprzętu telekomunikacyjnego, musi on jednak spełniać wymogi prawa polskiego. Siły zbrojne USA mogą zakładać na naszym terytorium instytucje finansowe, które będą świadczyć podstawowe usługi tylko na rzecz amerykańskiego personelu. W zakresie ochrony środowiska Amerykanie muszą przestrzegać polskiego prawa. Mówi się tu o kwestiach odszkodowawczych, ale również o kwestiach eliminowania szkód występujących ewentualnie w obszarze ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-176.10" who="#MaciejGrubski">Zgodnie z umową, zapewniono polskim firmom możliwość uczestniczenia w procedurach zamówień zewnętrznych realizowanych przez siły zbrojne USA. Oczywiście w całej umowie bardzo precyzyjnie jest podane, jak zaopatrywane są siły zbrojne Ameryki. Zaopatrzenie jest głównie zewnętrzne, ale dopuszcza się również sytuację, kiedy polskie podmioty gospodarcze, w przypadku zamówienia zewnętrznego złożonego przez siły zbrojne na terenie Polski, mogą uczestniczyć w takich kontraktach. Siły zbrojne USA będą też mogły zatrudniać cywilnych lokalnych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-176.11" who="#MaciejGrubski">Przewidywane skutki prawne, jakie wytwarza ta umowa, są następujące. Przestaną mieć zastosowanie przepisy ustawy z dnia 23 września 1999 r. o zasadach pobytu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej oraz zasadach ich przemieszczania przez terytorium Polski. Związanie się tą umową nie spowoduje bezpośrednich skutków finansowych dla budżetu państwa, brak jest również skutków społecznych.</u>
          <u xml:id="u-176.12" who="#MaciejGrubski">Panie Marszałku! Panie Senator i Panowie Senatorowie! Senacka Komisja Obrony Narodowej i Komisja Spraw Zagranicznych obradowały w dniu 16 lutego. Obie komisje wypowiedziały się o ustawie pozytywnie, nie zgłosiły do niej poprawek. W każdej komisji głosowało ośmiu senatorów. Chciałbym podkreślić, że właściwie nie było pytań… To znaczy, były jakieś pytania bardzo szczegółowe, ale nie wpływające na rozpatrywanie ustawy. Jest to pierwsza regulacja, która bardzo precyzyjnie reguluje kwestie związane z pobytem Amerykanów na terenie Polski. Rozpatrujemy tę ustawę w trybie pilnym i bardzo dziękujemy panu marszałkowi za to, że ten punkt został dzisiaj wprowadzony do porządku.</u>
          <u xml:id="u-176.13" who="#MaciejGrubski">W imieniu senackiej Komisji Obrony Narodowej i senackiej Komisji Spraw Zagranicznych bardzo proszę o przyjęcie ustawy bez poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#BogdanBorusewicz">Chcę podkreślić, że były to sprawozdania odrębne, czyli jako sprawozdawca Komisji Obrony Narodowej wnosi pan o uchwalenie tej ustawy i jako sprawozdawca Komisji Spraw Zagranicznych także wnosi pan o jej uchwalenie. To sprawozdanie nie może być wspólne, bo to jest inny tryb.</u>
          <u xml:id="u-177.2" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-177.3" who="#BogdanBorusewicz">Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-177.4" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Kieres, proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#LeonKieres">Przepraszam, że zadaję to pytanie, ale to tak dla porządku. Pan powiedział, że w zasadzie nie było dyskusji czy pytań. Ale tam było jedno pytanie. Prawda?</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#komentarz">(Senator Maciej Grubski: Było.)</u>
          <u xml:id="u-178.2" who="#LeonKieres">Przede wszystkim zgłoszone przez senatora Cimoszewicza, a później ja...</u>
          <u xml:id="u-178.3" who="#komentarz">(Marszałek Bogdan Borusewicz: Na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych?)</u>
          <u xml:id="u-178.4" who="#LeonKieres">Tak jest.</u>
          <u xml:id="u-178.5" who="#LeonKieres">Pytanie dotyczyło jurysdykcji karnej sądów polskich wobec żołnierzy amerykańskich, którzy dopuścili się przestępstw na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Czy potwierdza pan to?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#MaciejGrubski">Tak, tak, oczywiście. Przepraszam bardzo... To znaczy, ja mówiłem, że było pytanie ze strony pana premiera, marszałka Cimoszewicza i ze strony pana senatora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#BogdanBorusewicz">Więcej pytań... Pan senator Gruszka, proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#TadeuszGruszka">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-181.1" who="#TadeuszGruszka">W takim razie zadam pytanie wiążące się z tym, które przed chwileczką padło. Jaka była odpowiedź na pytanie zadane przez senatora Cimoszewicza w trakcie dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#MaciejGrubski">Zasada jest taka. Kiedy popełniono przestępstwo, to ważne jest, kogo ono dotyczy. Jeżeli dotyczy strony amerykańskiej, to oczywiście w stosunku do tego, kto popełnił to przestępstwo, działa jurysdykcja amerykańska. Jeżeli zaś to przestępstwo zostaje popełnione poza obszarem funkcjonowania żołnierzy amerykańskich, to jest możliwość wniesienia przez Amerykanów wniosku o to, żeby taką sprawę obejmowała jurysdykcja amerykańska, ale, na przykład ze względu na szczególny interes Polski bądź charakter tego przestępstwa, może oczywiście dojść do sytuacji, że taki wniosek nie zostanie w ciągu trzydziestu dni rozpatrzony pozytywnie. Jest tu przewidziana taka formuła negocjacyjna, są przewidziane jakby dodatkowe elementy. Jako strona w tej dyskusji wskazane jest Ministerstwo Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#BogdanBorusewicz">Czyli rozumiem, że generalna zasada jest taka, że przestępstwo popełnione w stosunku do obywatela polskiego na terytorium Polski podlega jurysdykcji polskiej.</u>
          <u xml:id="u-184.2" who="#komentarz">(Senator Maciej Grubski: Jurysdykcji polskiej.)</u>
          <u xml:id="u-184.3" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze. Więcej pytań nie ma.</u>
          <u xml:id="u-184.4" who="#BogdanBorusewicz">Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-184.5" who="#BogdanBorusewicz">Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych zostali upoważnieni minister spraw zagranicznych i minister obrony narodowej.</u>
          <u xml:id="u-184.6" who="#BogdanBorusewicz">Czy pan minister Komorowski lub pan minister Najder chce zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy?</u>
          <u xml:id="u-184.7" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Stanisław Komorowski: Nie sądzę, żeby była taka potrzeba, ale oczywiście jesteśmy do dyspozycji, jeżeli taka jest wola Senatu.)</u>
          <u xml:id="u-184.8" who="#BogdanBorusewicz">Dobrze. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-184.9" who="#BogdanBorusewicz">Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu, związane z omawianym punktem porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-184.10" who="#BogdanBorusewicz">Czy ktoś z senatorów pragnie zadać takie pytanie?</u>
          <u xml:id="u-184.11" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Gruszka, proszę. Do którego z ministrów? Jest minister obrony i minister spraw zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-184.12" who="#komentarz">(Senator Tadeusz Gruszka: Do ministra obrony, będzie prościej.)</u>
          <u xml:id="u-184.13" who="#BogdanBorusewicz">Panie Ministrze, to poproszę tutaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#TadeuszGruszka">Ratyfikacja umowy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską pozwala zainstalować na terenie Polski baterie Patriot. Kiedy możemy się spodziewać na terenie Polski tych baterii i ile? Jaka liczebność wojsk amerykańskich na terenie Polski jest przewidziana w tej ratyfikacji? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#BogdanBorusewicz">Panie Senatorze, ja zawsze czytam formułę dotyczącą tych pytań i tam na końcu jest „zapytania do przedstawiciela rządu, związane z omawianym punktem porządku obrad”.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#komentarz">(Senator Tadeusz Gruszka: No, trudno, żeby to nie było związane.)</u>
          <u xml:id="u-186.2" who="#BogdanBorusewicz">Panie Senatorze, na tej zasadzie to wszystko może być z tym związane. To nie jest ratyfikacja umowy o stacjonowaniu Patriotów, ale wojsk amerykańskich. Tak? Ale proszę bardzo, Panie Ministrze, jeżeli zechce pan odpowiedzieć, to proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#StanisławKomorowski">Tak jest, Panie Marszałku, jestem gotów odpowiedzieć na to pytanie. Zgodzę się całkowicie z tym, że nie dotyczy ono bezpośrednio ratyfikowanej umowy, niemniej jednak pilna potrzeba ratyfikacji tej umowy jest związana między innymi z aktualnie finalizowaną sprawą przyszłej obecności baterii Patriot na terytorium RP i każdą inną obecnością wojsk amerykańskich.</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#StanisławKomorowski">Jeśli chodzi o baterie Patriot, to zgodnie z deklaracją przyjętą w sierpniu 2008 r. na początek przewidziana jest forma rotacyjna. Taka pierwsza rotacja ma się odbyć, zgodnie z planem, w kwietniu tego roku i będzie związana z obecnością wojsk amerykańskich w liczbie około stu żołnierzy. Rozumiem, że chodziło o odpowiedź na te dwa pytania: kiedy i w jakiej liczbie? W kwietniu, stu żołnierzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-188.1" who="#BogdanBorusewicz">Nasuwają się jeszcze inne pytania. Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#TadeuszGruszka">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#TadeuszGruszka">Jeszcze jedno pytanie. W trakcie sprawozdania padła informacja, że towary zakupione na terenie Polski będą zwolnione z VAT. Później, w konkluzji, zostało powiedziane, że ustawa nie niesie żadnych skutków finansowych dla państwa polskiego. Wydaje mi się, że jest tu pewna sprzeczność. Czy dobrze to zrozumiałem? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo. Proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#StanisławKomorowski">Przede wszystkim trzeba rozróżnić, w jakim celu towary są nabywane. Wszelkie towary i usługi nabyte przez siły zbrojne lub na rzecz sił zbrojnych, związane z charakterem ich obecności, nie są obarczone cłem, a usługi na przykład podatkiem VAT. Towary nabywane prywatnie przez żołnierzy bądź pracowników wojska takiego zwolnienia oczywiście nie mają. Jeśli pan senator pyta o straty, to odpowiem, że nie niesie to ze sobą strat, co najwyżej zmniejsza potencjalny ewentualny zysk, który zostałby osiągnięty, gdyby takie towary czy usługi były obłożone cłem czy podatkiem. Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej z 2006 r., wszelka tego typu działalność, która związana jest z obronnością i realizacją celów na rzecz obronności, jest zwolniona z tych opłat. W związku z tym ta umowa de facto wprowadza narzędzie, za pomocą którego ta dyrektywa może zostać wykonana na terytorium RP w związku z obecnością sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#BogdanBorusewicz">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-192.3" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Stanisław Komorowski: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-192.4" who="#BogdanBorusewicz">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-192.5" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut, zaś podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-192.6" who="#BogdanBorusewicz">Proszę o zabranie głosu pana senatora Macieja Grubskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#MaciejGrubski">Szanowny Panie Marszałku! Panowie Ministrowie!</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#MaciejGrubski">Króciutko. Te siedemnaście miesięcy negocjacji, o których wspomniałem w trakcie wystąpienia, to przede wszystkim sukces głównych negocjatorów plus grup roboczych. Trzeba tu wymienić pana ministra Stanisława Komorowskiego. Pamiętajmy o nazwiskach. Te negocjacje, te dyskusje, spowodowały, że umowa jest bardzo szczelna i precyzyjna. Być może po latach okaże się, że ona będzie wymagała modyfikacji, podobnie jak umowy innych państw. Życie to pokaże.</u>
          <u xml:id="u-193.2" who="#MaciejGrubski">To jest umowa, która tak naprawdę dopina kwestię obecności najbardziej wartościowego sojusznika w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie trzeba tego stopniować, ale z punktu widzenia rezultatów, jakie armia amerykańska jest w stanie osiągać na świecie, tych pozytywnych rezultatów, to jest to armia, która dzisiaj zapewnia Polsce największe bezpieczeństwo. Ja bardzo się cieszę z tego, że ta umowa została podpisana. Na podstawie tej umowy na terytorium Polski będą funkcjonować pewne elementy bazy, będą się odbywały ćwiczenia wspólne, pojawią się elementy dodatkowe. To stanowi prawdziwe bezpieczeństwo Polski. Ja miałem okazję wspólnie z panem przewodniczącym, Stanisławem Zającem, obserwować w dwóch miejscach jak Amerykanie i Polacy funkcjonują, i myślę, że możemy być pewni, iż ten kierunek jest jak najlepszy.</u>
          <u xml:id="u-193.3" who="#MaciejGrubski">Panie Ministrze, szczególne podziękowania za podpisanie tej umowy i gratulacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#BogdanBorusewicz">Teraz ja chciałbym zabrać w dyskusji. Bardzo krótko.</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#BogdanBorusewicz">Chcę powiedzieć, że to jest niezmiernie ważna umowa dla Polski. To nie jest taka sztampowa konwencja czy umowa dwustronna, którą zatwierdzamy w Senacie. Ona wzmacnia bezpieczeństwo Polski i sytuuje nas w kręgu najbliższych sojuszników Stanów Zjednoczonych. Uważam, że sojusz wojskowy może być nam niepotrzebny, ale zawsze daje nam dodatkowe zabezpieczenie przed niebezpieczeństwami, które dzisiaj nie są widoczne, ale za ileś lat, kilkanaście czy kilkadziesiąt, mogą się pojawić.</u>
          <u xml:id="u-194.3" who="#BogdanBorusewicz">Chcę także wyrazić satysfakcję z tego, że udało się wynegocjować - co prawda nie całkowite, ale w znacznym stopniu - działanie prawa polskiego w sytuacjach konfliktowych, w sytuacji popełnienia przestępstwa przez żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Polsce. Ten problem... To wyjęcie spod jurysdykcji, które jest stosowane w wielu innych krajach, powoduje poważne konflikty w tych krajach. Dobrze, że nam udało się to wynegocjować. Wprowadzona zasada co prawda mówi o tym, że jeżeli przestępstwo dotyczy żołnierzy amerykańskich albo mienia, bo przestępstwa mogą być także przeciwko mieniu, to podlega ono jurysdykcji amerykańskiej, ale w pozostałych sytuacjach jurysdykcji polskiej... To jest ważne, to jest istotne, że utrzymujemy tę jurysdykcję i nie będzie sytuacji, że żołnierz amerykański popełnia przestępstwo, a zdarzają się takie sytuacje, ale po prostu wyjeżdża z naszego kraju i jest poza polską jurysdykcją. Takie sytuacje godzą w suwerenność kraju, który gości żołnierzy. Jeszcze raz chcę powiedzieć, iż wyrażam satysfakcję z tego, że udało się wynegocjować takie rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-194.4" who="#BogdanBorusewicz">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-194.5" who="#BogdanBorusewicz">Informuję że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-194.6" who="#komentarz">(Senator Jan Rulewski: Ale...)</u>
          <u xml:id="u-194.7" who="#BogdanBorusewicz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy...</u>
          <u xml:id="u-194.8" who="#BogdanBorusewicz">Panie Senatorze, pan się spóźnił. Jak rozumiem, chciał pan zabrać głos w tamtym punkcie, ale pan się spóźnił.</u>
          <u xml:id="u-194.9" who="#komentarz">(Senator Jan Rulewski: Jak pan marszałek to przewidział?)</u>
          <u xml:id="u-194.10" who="#BogdanBorusewicz">Ja tego nie przewidziałem, tylko to słyszałem.</u>
          <u xml:id="u-194.11" who="#komentarz">(Głos z sali: Pan marszałek wszystko wie.)</u>
          <u xml:id="u-194.12" who="#BogdanBorusewicz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa.</u>
          <u xml:id="u-194.13" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam, że jest to projekt ustawy wykonujący orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i zawarty jest w druku nr 733, a sprawozdanie komisji w druku nr 733S.</u>
          <u xml:id="u-194.14" who="#BogdanBorusewicz">Proszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, pana senatora Piotra Gruszczyńskiego, o przedstawienie wspólnego sprawozdania komisji o projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-194.15" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#PiotrGruszczyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!</u>
          <u xml:id="u-195.1" who="#PiotrGruszczyński">W imieniu połączonych komisji, Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, mam zaszczyt złożyć sprawozdanie o projekcie ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa.</u>
          <u xml:id="u-195.2" who="#PiotrGruszczyński">Wyżej wymienione komisje miały swoje posiedzenie w dniu 28 stycznia. Mając na uwadze konieczność wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 marca 2009 r., kierując się brzmieniem sentencji wyroków oraz jego uzasadnieniem, proponuje się, aby zmiana ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa polegała na wprowadzeniu przepisów regulujących mechanizm jurydyczny, w tym także kwestie techniczne, związane z możliwością złożenia korekty deklaracji i wniosku o stwierdzenie nadpłaty VAT przez byłych wspólników rozwiązanej spółki cywilnej będącej podatnikiem tego podatku.</u>
          <u xml:id="u-195.3" who="#PiotrGruszczyński">Jednocześnie, mając na względzie, iż analogiczna sytuacja może wystąpić w odniesieniu do podatku akcyzowego, na co zwrócił uwagę Trybunał w punkcie 1.2 uzasadnienia wyroku, wskazane jest, aby regulacje te objęły swym zakresem także stwierdzenie nadpłaty w podatku akcyzowym.</u>
          <u xml:id="u-195.4" who="#PiotrGruszczyński">Panie Marszałku, połączone komisje wnoszą o przyjęcie bez poprawek projektu ustawy oraz projektu uchwały w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-195.5" who="#PiotrGruszczyński">Jednocześnie chciałbym na ręce pana marszałka złożyć zaproponowaną przeze mnie poprawkę. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#BogdanBorusewicz">Obecnie senatorowie mogą zgłaszać trwające nie dłużej niż minutę zapytania do sprawozdawcy komisji oraz upoważnionego przedstawiciela wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-196.2" who="#BogdanBorusewicz">Komisja Ustawodawcza upoważniła do jej reprezentowania pana senatora Marka Trzcińskiego.</u>
          <u xml:id="u-196.3" who="#BogdanBorusewicz">Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?</u>
          <u xml:id="u-196.4" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Wiatr, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#KazimierzWiatr">Ja mam takie pytanie: czy równolegle do naszych prac ustawodawczych nie ma takiej inicjatywy poselskiej lub rządowej? Pytam, ponieważ zdarzyło się, że myśmy procedowali dość długo nad realizacją w postaci inicjatywy ustawodawczej, tam chodziło o nadawanie statutów szkołom niepublicznym, i okazało się, że równolegle wpłynęła do Sejmu inicjatywa rządowa, a nasz projekt został całkowicie pominięty. Mało tego, ten tekst uchwalony przez Sejm ma pewne wady, które były bardzo dobrze rozwiązane w projekcie senackim. No to jest jakiś problem systemowy, myśmy o to pytali na posiedzeniu komisji. Dlatego przy tej okazji pytam, czy tu nie ma jakiejś analogii. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#PiotrGruszczyński">Panie Marszałku, Panie Senatorze, nie potrafię odpowiedzieć wprost, ale pozwolę sobie nawiązać do wiedzy, jaką mam. Otóż projekt tej ustawy był konsultowany z ministrem gospodarki, z ministrem sprawiedliwości oraz z Krajową Radą Radców Prawnych. Dodatkowo chcę zwrócić uwagę na fakt, że minister finansów pozytywnie ocenił kierunek tych zmian. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#BogdanBorusewicz">Czyli, jak rozumiem, nie było żadnego sygnału, że w Sejmie prowadzi się równolegle prace nad tym.</u>
          <u xml:id="u-200.1" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-200.2" who="#komentarz">(Senator Piotr Gruszczyński: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-200.3" who="#BogdanBorusewicz">Czy przedstawiciel rządu chce zabrać głos w sprawie przedstawionego projektu ustawy?</u>
          <u xml:id="u-200.4" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Maciej Grabowski: Nie, dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-200.5" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-200.6" who="#BogdanBorusewicz">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-200.7" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut. Podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji. Wnioski legislacyjne mogą obejmować wyłącznie zmiany zmierzające do wykonania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego oraz ich niezbędne konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-200.8" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu. Wniosek o charakterze legislacyjnym na piśmie zgłosił pan senator Gruszczyński.</u>
          <u xml:id="u-200.9" who="#BogdanBorusewicz">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-200.10" who="#BogdanBorusewicz">Czy przedstawiciel rządu chce się ustosunkować do tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-200.11" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Maciej Grabowski: Nie, dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-200.12" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-200.13" who="#BogdanBorusewicz">W związku z tym, że został złożony wniosek o charakterze legislacyjnym, Senat kieruje projekt ustawy do Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-200.14" who="#BogdanBorusewicz">Jeżeli nie usłyszę...</u>
          <u xml:id="u-200.15" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie, nie.)</u>
          <u xml:id="u-200.16" who="#BogdanBorusewicz">Nie? W porządku, dziękuję bardzo, przechodzimy do następnego punktu.</u>
          <u xml:id="u-200.17" who="#BogdanBorusewicz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu jedenastego porządku obrad: informacja dla Sejmu i Senatu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec - grudzień 2009 roku (podczas Prezydencji szwedzkiej).</u>
          <u xml:id="u-200.18" who="#BogdanBorusewicz">Tekst informacji zawarty jest w druku nr 780.</u>
          <u xml:id="u-200.19" who="#BogdanBorusewicz">Marszałek Senatu otrzymaną informację skierował do Komisji Spraw Unii Europejskiej. Komisja na posiedzeniu w dniu 16 lutego 2010 r. rozpatrzyła informację i poinformowała o tym marszałka Senatu.</u>
          <u xml:id="u-200.20" who="#BogdanBorusewicz">Witam obecnego na posiedzeniu sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, pana ministra Mikołaja Dowgielewicza.</u>
          <u xml:id="u-200.21" who="#BogdanBorusewicz">Proszę pana ministra o zabranie głosu i przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#MikołajDowgielewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-201.1" who="#MikołajDowgielewicz">Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że prezydencja szwedzka wykazała się dużą dozą skuteczności w promowaniu swoich priorytetów politycznych, ale także skuteczności godnej uwagi, jeśli chodzi o sterowanie pracami Unii Europejskiej. Oczywiście można przypisywać szczęściu lub przypadkowi to, że akurat w trakcie prezydencji szwedzkiej doszło do ratyfikowania przez państwa Unii Europejskiej traktatu z Lizbony, a także to, że doszło do wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej i wysokiego przedstawiciela Unii, pierwszych w historii. Myślę jednak, że to jest kwestia nie tylko szczęścia czy przypadku, ale także zręcznej, sprawnej dyplomacji i sprawności w sterowaniu pracami Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-201.2" who="#MikołajDowgielewicz">Chciałbym także, rozpoczynając tę krótką ocenę prac prezydencji szwedzkiej, zwrócić uwagę na wielkie wyczucie tej prezydencji odnośnie do zrównoważenia interesów państw członkowskich w pracach nad implementacją czy wdrożeniem traktatu z Lizbony. Na jesieni, w trakcie prezydencji szwedzkiej, toczyła się dyskusja, jaka ma być nowa równowaga instytucji europejskich, jaka w nowym systemie instytucjonalnym ma być chociażby rola prezydencji rotacyjnej, jaka ma być rola przewodniczącego Rady Europejskiej, a jaka - wysokiego przedstawiciela Unii. Jeśli patrzeć z polskiej perspektywy, to osiągnięto dobre porozumienie świadczące o pragmatyzmie politycznym, o podejściu, w którym każda z tych instytucji i każda z tych funkcji odnajduje w nowym systemie swoją rolę. Dość powiedzieć, że dla Polski, kraju, który obejmie przewodnictwo w Unii Europejskiej w przyszłym roku, od 1 lipca, istotną kwestię stanowiło, jaka będzie rola prezydencji rotacyjnej. I te dokumenty, które zostały przyjęte w trakcie prezydencji szwedzkiej, te rozwiązania, które były dyskutowane przez Radę Europejską, są dla Polski zadowalające.</u>
          <u xml:id="u-201.3" who="#MikołajDowgielewicz">Kolejną istotną kwestią była dyskusja polityczna wyprzedzająca prace formalne nad stworzeniem Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, czyli przyszłego korpusu dyplomatycznego Unii Europejskiej. I na poziomie zapisów politycznych - podkreślam: na poziomie zapisów politycznych - jakie prezydencja szwedzka wynegocjowała z krajami członkowskimi i z Komisją Europejską, udało nam się, nam jako Unii Europejskiej, osiągnąć zapisy biorące pod uwagę takie cechy tej nowej służby dyplomatycznej, jak równowaga geograficzna, taka, aby znaleźli się w tej służbie także przedstawiciele nowych krajów członkowskich. Udało się także uzyskać zapis, że przynajmniej 1/3 członków służby dyplomatycznej ma się wywodzić ze służb dyplomatycznych krajów członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-201.4" who="#MikołajDowgielewicz">I chciałbym jeszcze, kończąc ten wątek dotyczący prac instytucjonalnych, zwrócić uwagę Wysokiej Izby na fakt, że ta polska propozycja, aby wiele kompetencji dotyczących polityki sąsiedztwa - oczywiście w polityce sąsiedztwa nas interesuje przede wszystkim wymiar wschodni polityki sąsiedztwa - pozostało w dużej mierze nadal w strukturach Komisji Europejskiej i w strukturach wspólnotowych i aby nie były przesuwane do służby dyplomatycznej, gdzie nie byłyby, jak zakładamy, kwestiami priorytetowymi. I stąd decyzja przewodniczącego Barroso, o tym, że w składzie nowej Komisji Europejskiej znajdzie się komisarz do spraw rozszerzenia i polityki sąsiedztwa, który będzie odpowiedzialny za Partnerstwo Wschodnie. Jest to czeski komisarz Stefan Fuele. Ale, co może nawet ważniejsze, decyzja, która została wypracowana przez prezydencję - nie ukrywam, że pod dużą presją Polski - o tym, że duża część zadań związanych z wdrożeniem partnerstwa wschodniego pozostaje w kompetencji komisji. Będzie się to wiązało ze sprawniejszym zarządzaniem projektami w ramach Partnerstwa Wschodniego i, nie ukrywam, także z naszą nadzieją, że Partnerstwo Wschodnie będzie wysoko na liście priorytetów komisarza zajmującego się polityką sąsiedztwa i polityką rozszerzenia.</u>
          <u xml:id="u-201.5" who="#MikołajDowgielewicz">Przechodząc do innych kwestii, jakimi zajmowała się prezydencja, powiem, że pozytywnie oceniamy kompromis dotyczący regulacji rynków finansowych, który jest mądrym kompromisem, ponieważ zakłada się w nim, że wiele ostatecznych decyzji w sprawach delikatnych, które mogłyby dotyczyć wydatków budżetu państwa, będzie w dużej mierze należało jednak do państw członkowskich. Choć oczywiście cieszymy się ze stworzenia Europejskiej Rady Ryzyka Systemowego i Europejskiego Systemu Nadzoru Finansowego, czyli makro- i mikropoziomu w zarządzaniu rynkami finansowymi, a także cieszymy się ze stworzenia trzech europejskich organów nadzorczych, które pozwolą nam, myślę, uniknąć wielu błędów popełnionych w regulacjach rynków finansowych przed kryzysem. Niewątpliwie zawarty przez Unię Europejską kompromis dotyczący regulacji rynków finansowych jest kompromisem, którego nigdy nie udałoby się nam osiągnąć przed kryzysem, dlatego że wola polityczna w tej sprawie wytworzyła się dopiero w momencie, kiedy rynki finansowe zostały w dużej mierze poddane sytuacji kryzysowej.</u>
          <u xml:id="u-201.6" who="#MikołajDowgielewicz">Kolejna wśród polityk unijnych kwestia, o której chciałbym wspomnieć, to polityka energetyczna. Trwają w tej chwili prace, miejmy nadzieję, że jest to już końcowy etap, nad rozporządzeniem w sprawie bezpieczeństwa dostaw gazu. Te prace postępowały sprawnie w trakcie prezydencji szwedzkiej. Być może było też naszą ambicją to, aby postępowały one jeszcze sprawniej, aby de facto kompromis w Radzie był wypracowany w trakcie prezydencji szwedzkiej, co się nie udało, ale spodziewam się, że do końca obecnego półrocza, do końca prezydencji hiszpańskiej, taki kompromis zostanie zawarty.</u>
          <u xml:id="u-201.7" who="#MikołajDowgielewicz">Myślę także, że warto wspomnieć o pracach prezydencji, które w dużej mierze były widoczne w opinii publicznej, czyli przede wszystkim o dyskusjach dotyczących polityki klimatycznej, a konkretnie mandatu negocjacyjnego Unii Europejskiej na negocjacje globalne w Kopenhadze. Oceniamy skuteczność prezydencji w sprawie polityki klimatycznej bardzo wysoko, ponieważ prezydencja była w stanie uzyskać maksimum porozumienia wewnątrz Unii Europejskiej mimo nie najłatwiejszych warunków, mimo wielu znaków niepewności co do polityki klimatycznej i negocjacji na szczeblu globalnym. Polska nie była najłatwiejszym klientem prezydencji w tej sprawie. Myślę, że jeśli chodzi o osiągnięte porozumienie w sprawie zasad podziału obciążeń finansowych związanych z walką z ociepleniem klimatu czy ze zmianami klimatycznymi globalnie czy o porozumienie dotyczące tego, w jaki sposób, w jakim formacie, Unia Europejska chce rozmawiać o sprawach klimatycznych, o decyzje dotyczące wpływu Unii Europejskiej na te negocjacje, to został dokonany maksymalny wysiłek ze strony prezydencji szwedzkiej, aby te negocjacje się powiodły.</u>
          <u xml:id="u-201.8" who="#MikołajDowgielewicz">Oczywiście szczytu w Kopenhadze nie będę oceniał w kategoriach sukcesu. Myślę, że była to poważna porażka wspólnoty międzynarodowej. Był to także dla Unii Europejskiej bardzo trudny moment, było to wydarzenie, z którego Unia powinna wyciągnąć poważne wnioski nie tylko w sprawach polityki klimatycznej, ale także w odniesieniu do swoich całościowych stosunków z kluczowymi światowymi aktorami.</u>
          <u xml:id="u-201.9" who="#MikołajDowgielewicz">Bardzo pozytywnie należy ocenić przyjęcie w trakcie prezydencji szwedzkiej programu sztokholmskiego, czyli nowego programu wieloletniego na lata 2010–2014 w obszarze wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Jest to program, który rzeczywiście w dużej mierze pozwoli obywatelom odczuć nową rzeczywistość europejską, dzięki pewnym ułatwieniom czy lepszej ochronie praw obywatelskich, a także ściślejszej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego, stworzeniu europejskiej przestrzeni sądowej. Te wszystkie osiągnięcia są, myślę, dobrym dziedzictwem prezydencji szwedzkiej. Myślę także, że w pracach nad tym programem możemy być zadowoleni z uwzględnienia postulatów Polski, w tym dotyczących uznania Partnerstwa Wschodniego jako jednego z najważniejszych priorytetów w zewnętrznych aspektach programu sztokholmskiego.</u>
          <u xml:id="u-201.10" who="#MikołajDowgielewicz">Wreszcie wydaje mi się, że warto wspomnieć o Strategii dla regionu Morza Bałtyckiego. Jest to pierwsza tak zwana makroregionalna strategia Unii Europejskiej, czyli strategia, która określa, w jaki sposób grupa regionów z krajów Unii Europejskiej może współpracować, aby osiągnąć lepszą integrację rynków, lepsze szanse dla przedsiębiorców, lepszą wymianę środowisk naukowych i studentów, tak aby ta współpraca nie była skupiona tylko na współpracy stolic, ministerstw, aby aspekt regionalny był bardziej odczuwalny, aby lepiej wykorzystywano szanse, które już są, które wynikają z programów unijnych chociażby w ramach polityki regionalnej. A także określa, w jaki sposób można próbować poprawić konkurencyjność wybranych regionów Unii Europejskiej, w tym wypadku, w wypadku strategii dla Morza Bałtyckiego, konkurencyjność regionów położonych wokół Morza Bałtyckiego. Polska z zadowoleniem wita przyjęcie tej strategii i jako następna prezydencja bałtycka, czyli prezydencja kraju, który leży nad Bałtykiem, deklaruje, że będzie starała się pracę nad Strategią dla regionu Morza Bałtyckiego kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-201.11" who="#MikołajDowgielewicz">Chcę też powiedzieć o działaniach prezydencji w obszarze, który jest może mniej znany, ale który możemy z perspektywy polskiej, pozwala nam na to dystans dwóch miesięcy, szczególnie docenić. Mam na myśli osiągnięcia prezydencji, jeśli chodzi o politykę rozszerzenia. Po długim okresie pata doszło do porozumienia między Chorwacją a Słowenią, co pozwoliło na odblokowanie negocjacji akcesyjnych Chorwacji i w sprawach europejskiej przyszłości Bałkanów. Cieszymy się bardzo także z tego, że w połowie grudnia doszło do zniesienia ruchu wizowego czy zniesienia wiz pomiędzy trzema krajami Bałkanów Zachodnich, czyli Serbią, Macedonią i Czarnogórą, a Unią Europejską czy strefą Schengen, dokładniej mówiąc. Cieszymy się z tego, że w trakcie prezydencji szwedzkiej doszło do złożenia dwóch wniosków, przepraszam, w sumie trzech wniosków, dwóch z Bałkanów, czyli z Albanii i Serbii a także wniosku z Islandii, o członkostwo w Unii Europejskiej. Cieszymy się także z postępów w negocjacjach z Turcją. Myślę, że warto, aby te doświadczenia zostały wykorzystane przez prezydencję polską, ponieważ to będzie kolejna prezydencja, która w obszarze polityki rozszerzenia może dokonać dużego postępu, postępu tak bardzo oczekiwanego przez kraje Bałkanów Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-201.12" who="#MikołajDowgielewicz">Chcę także powiedzieć last but not least, że w sprawie Partnerstwa Wschodniego i Europejskiej Polityki Sąsiedztwa bardzo pozytywnie oceniamy działanie prezydencji szwedzkiej nie tylko dlatego, że odbyło się pierwsze w historii spotkanie ministrów spraw zagranicznych Partnerstwa Wschodniego, ale przede wszystkim dlatego, że w konkretnych sprawach dotyczących stosunków dwustronnych krajów Partnerstwa z Unią Europejską doszło do dużego postępu. Zwracam uwagę, że Mołdowa w dużej mierze dzięki pracy wykonanej przez prezydencję szwedzką rozpoczęła negocjacje w sprawie umowy stowarzyszeniowej, że z tych ułatwień wizowych, z których korzysta już Ukraina, wkrótce będą mogli korzystać także obywatele Gruzji. Zwracam także uwagę, że Unia Europejska podjęła prace, przygotowuje w tej chwili mandat na negocjacje stowarzyszeniowe z trzema krajami Kaukazu Południowego.</u>
          <u xml:id="u-201.13" who="#MikołajDowgielewicz">I wreszcie ostatnia rzecz. Cieszymy się także z powołania w trakcie prezydencji szwedzkiej rady do spraw energii Stany Zjednoczone - Unia Europejska. Ta rada powinna, naszym zdaniem, skupić się na całości kwestii związanych z polityką energetyczną, to znaczy nie tylko kwestią nowych technologii energetycznych i kwestiami klimatycznymi, ale także problematyką bezpieczeństwa energetycznego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#KrystynaBochenek">Bardzo dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-202.1" who="#KrystynaBochenek">I teraz czas dla pań i panów senatorów. Zadajemy pytania trwające nie dłużej niż minutę, bo potem jest ewentualna debata.</u>
          <u xml:id="u-202.2" who="#KrystynaBochenek">Pan senator Jan Rulewski jako pierwszy, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#JanRulewski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#JanRulewski">Panie Ministrze, przekazał pan dużo informacji o prezydencji szwedzkiej i innych aspektach, za to prawie w ogóle nie zauważyłem - może niezbyt uważny jestem - informacji o polityce obronnej Unii Europejskiej. Czy są podejmowane jakieś nowe przedsięwzięcia i czy te, które już zostały podjęte, są realizowane? A może jest inna strategia Unii w Europie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#KrystynaBochenek">Proszę uprzejmie, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#MikołajDowgielewicz">Panie Senatorze! Słusznie pan zauważył, że ja ani słowa nie powiedziałem o polityce obronnej, ale proszę zwrócić uwagę, że Szwecja nie jest jednym z liderów dyskusji o europejskiej polityce obronnej. Nie jest nawet członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, w związku z tym trudno oczekiwać, aby była liderem takiej dyskusji. A jeśli chodzi o wspólną politykę bezpieczeństwa i obrony - bo stosujemy już nową nomenklaturę, tę z traktatu z Lizbony - to w tej chwili przede wszystkim trwają prace w ramach Trójkąta Weimarskiego, prace, które traktujemy jako przygotowanie propozycji dla Unii Europejskiej na okres prezydencji polskiej, w gronie tych trzech krajów, które uważam za liderów tej dyskusji w Unii Europejskiej, krajów mających wspólny interes w tym, aby w takich obszarach jak współpraca między Unią Europejską a NATO, w takich obszarach jak lepsze planowanie i lepsze możliwości operacyjne przy wykorzystaniu sił zbrojnych, aby w tych obszarach Unia Europejska była sprawniejsza i aby zrealizować ten wymiar polityczny polityki bezpieczeństwa i obrony, który wynika z wejścia w życie traktatu z Lizbony. My traktujemy to jako swego rodzaju kontynuację prac, które toczyły się już w trakcie prezydencji francuskiej, bo w 2008 r. Francja była tym krajem, który doprowadził na przykład do przyjęcia Europejskiej Strategii Bezpieczeństwa. Nasza praca w ramach Trójkąta Weimarskiego, a wkrótce już także z innymi partnerami w ramach Unii Europejskiej, ma pomóc w przygotowaniu decyzji, które zapadną w trakcie prezydencji polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#KrystynaBochenek">Pan senator Jan Wyrowiński, potem pan senator Edmund Wittbrodt, a następnie pan senator Gruszka.</u>
          <u xml:id="u-206.1" who="#KrystynaBochenek">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#JanWyrowiński">Wspomniał pan, Panie Ministrze, o tym ważnym programie, o strategii dla Morza Bałtyckiego. W dokumencie, który rząd nam przekazał, nazywającym się „Informacja dla Sejmu i Senatu RP o udziale Rzeczypospolitej”... itd., trudno znaleźć takie miejsce, gdzie o tym się pisze, poza wyszczególnieniem założeń, które prezydencja sobie postawiła. Moje pytanie jest takie: czy rząd polski był aktywny i w jaki sposób był aktywny przy tworzeniu tej strategii? Ja niestety nigdzie nie wyczytałem nic na ten temat, w związku z tym prosiłbym o taką informację, bo to rzeczywiście jest ważny program, szczególnie dla Polski, szczególnie dla regionów takich jak Pomorze Wschodnie czy Pomorze Zachodnie.</u>
          <u xml:id="u-207.1" who="#JanWyrowiński">I następna sprawa. Chodzi o rozdział dotyczący pracowników: „Zatrudnienie i status urzędników w instytucjach Unii Europejskiej”. Ten rozdział jest taki zimny, nie ma tutaj żadnych ocen, nie ma tu żadnych informacji, które by wychodziły naprzeciw różnego rodzaju oczekiwaniom - jakie one są, to pan doskonale wie - i wskazywały na to, jak rzeczywiście układa się procentowo udział Polaków w grupie pracowników instytucji unijnych. Zatem prosiłbym o wyjaśnienie, jak to wygląda z pańskiego punktu widzenia. Czy polscy urzędnicy są reprezentowani w dostateczny sposób? Jeżeli nie, to co jest tego powodem? Czy brakuje im kwalifikacji, czy też są inne przyczyny?</u>
          <u xml:id="u-207.2" who="#JanWyrowiński">Przepraszam, że tak długo zadawałem pytania. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#KrystynaBochenek">Bardzo proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-209.1" who="#MikołajDowgielewicz">Panie Senatorze, w takim razie będziemy się starali pisać cieplejsze dokumenty, skoro pan uważa, że są zbyt zimne. Ale, mówiąc poważnie i odpowiadając na pytanie, to wydaje mi się, jeśli chodzi o kwestię strategii dla Morza Bałtyckiego, że Polska była jednym z tych krajów, które w tej dyskusji nadawały ton tym pracom. Od bardzo wczesnego etapu prac polski rząd współpracował z przyszłą prezydencją szwedzką, szczególnie po to, aby udało się znaleźć taki model strategii dla Morza Bałtyckiego, który będzie odpowiadał polskim interesom, czyli taki, który będzie wspierał rozwój konkurencyjności obszaru wokół Morza Bałtyckiego, czyli przede wszystkim współpracę przedsiębiorstw, i będzie zwiększał możliwości małych i średnich przedsiębiorstw. Chodziło też o to, aby ta strategia nie tworzyła zagrożenia dla alokacji środków z polityki spójności, które już zostały przyznane dla regionów w Polsce czy w innych państwach bałtyckich objętych polityką spójności. Polska wspólnie ze Szwecją prezentuje także pogląd, który w tej chwili przewija się w dyskusji o strategiach makroregionalnych - w tej chwili dotyczy to szczególnie strategii dla regionu naddunajskiego - o wewnętrznym charakterze tych strategii. Mówiąc krótko, chodzi o to, aby te strategie nie były kolejną nakładką na takie programy jak Partnerstwo Wschodnie czy na politykę rozszerzenia dotyczącą Bałkanów, aby to były strategie wewnątrzunijne. Ja mam wrażenie - to wrażenie jest zresztą podparte wieloma dokumentami koncepcyjnymi, które z chęcią udostępnimy panu senatorowi - że Polska była aktywnym uczestnikiem tych prac. A co więcej, z tego powodu Szwedzi bardzo liczyli na to - i to było też wyrażane na wysokim szczeblu, przez premierów - że praca nad przyszłością strategii makroregionalnych, nad strategią dla Morza Bałtyckiego, będzie kontynuowana w trakcie polskiej prezydencji, że będzie to właśnie jeden z obszarów priorytetowych. Ja w każdym razie jestem usatysfakcjonowany tym, co udało się osiągnąć w ramach tej strategii, choć muszę powiedzieć, że pewne kwestie były dla nas trudne. Duży opór naszych partnerów w Unii, szczególnie w regionie Morza Bałtyckiego, budziła nasza propozycja, aby to Komisja Europejska miała decydującą rolę w zarządzaniu strategią. Dlaczego nam na tym zależało? Otóż chodziło o to, aby była właśnie spójność działań czy synergia działań także z polityką regionalną, z polityką spójności, która na poziomie makro jest zarządzana przez Komisję. Oczywiście potem decyzje są podejmowane już w dużej mierze na szczeblu centralnym albo wręcz regionalnym czy w drodze konkursowej. W każdym razie Polsce zostały także przyznane pewne zadania z zakresu wdrażania strategii dla Morza Bałtyckiego. Jedno z nich dotyczy obszaru badań i rozwoju. Polska jest jednym z liderów tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-209.2" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o zatrudnienie Polaków w instytucjach europejskich, to myślę, że realne problemy... Bo można mówić o statystykach, ale statystyki z jednej strony mówią wszystko, a z drugiej strony nie mówią nic, dlatego że według statystyk dochodzimy do 100% wypełnienia polskiej kwoty w ramach instytucji unijnych. Osobiście uważam, że w 2003 czy w 2004 r. został popełniony pewien błąd, kiedy nowe kraje członkowskie czy te przystępujące do Unii, w tym Polska, zgodziły się na takie rozwiązanie, żeby kwotę dla urzędników liczyło się całościowo - jest to jedna pula, od sekretarki po dyrektora. To znaczy, ona jest podzielona na kilka kategorii, ale tak naprawdę to jest jedna pula, czy chodzi o sekretarkę, czy bardzo ważnego eksperta. I rezultat jest taki, że statystyka dotycząca wypełnienia etatów przez Polaków może nas trochę oszukiwać, bo w dużej mierze - jeśli dobrze pamiętam, to jest to około 40% - dotyczy to etatów sekretarskich czy asystenckich. Gdzie mamy problem? Otóż, jeśli chodzi o kwoty na najwyższych szczeblach, takich jak dyrektor generalny w Komisji czy dyrektorzy w innych instytucjach, to my się zbliżamy do wypełnienia tej kwoty. Tak naprawdę na poziomie dyrektora generalnego i jego zastępców mamy w tej chwili więcej niż 100%, ale te 100% to był jeden etat, a zdaje się, że w tej chwili na tych stanowiskach mamy tam w sumie trzy czy cztery osoby. Problem jest za to szczególnie na średnim szczeblu zarządzania, na szczeblu naczelnika wydziału. Dlaczego? Moim zdaniem pokutuje zła polityka, złe traktowanie służby cywilnej w Polsce przez kilkanaście lat, podejście takie, że urzędnik i tak będzie pracował, nieinwestowanie w służbę cywilną, polityzacja służby cywilnej, która prowadziła do odejścia dobrych kadr ze służby cywilnej. Aby zostać naczelnikiem wydziału w Unii Europejskiej, w Komisji Europejskiej trzeba mieć od dziewięciu do dwunastu lat doświadczenia, najlepiej oczywiście w administracji, mówić płynnie w języku angielskim, a jeszcze lepiej w języku francuskim czy niemieckim, trzeba się znać na jakimś obszarze, czy to polityce energetycznej, czy transportowej, itd., itd. To są ludzie, których nie znajdziemy na uniwersytetach. To nie są ludzie, których znajdziemy w biznesie. To są ludzie, którzy powinni przechodzić płynnie z polskiej administracji. Tylko ilu ludzi w polskiej administracji spełni kryteria tego typu, których spełnienie by ich predestynowało do tego, ilu w takim konkursie spełni warunki formalne? Tu mamy poważny problem. To jest zaniedbanie państwa polskiego i błąd państwa polskiego, który pokutuje, że nie mamy właściwych ludzi, aby ich wystawiać w tego typu konkursach.</u>
          <u xml:id="u-209.3" who="#MikołajDowgielewicz">Oczywiście kwestią bardzo medialną są stanowiska typu członkowie gabinetów komisarzy. Wbrew temu, co mówią niektórzy europosłowie, ja jestem bardzo zadowolony. Przeczytałem w gazecie, że jeden z europosłów, obecnie z pańskiego okręgu, wcześniej z Wrocławia, mówił, że Polska ma tylu urzędników w gabinetach co Węgry. Otóż Węgry mają w tej chwili jednego takiego urzędnika poza węgierskim gabinetem, a Polska ma dziewięciu. Tak więc korzystając z forum Wysokiej Izby, pozwalam sobie z małą satysfakcję to powiedzieć. W tej sprawie, jak sądzę, poszło nam dobrze. Prowadziliśmy kampanię, w którą był zaangażowany polski komisarz, było zaangażowane stałe przedstawicielstwo przy Unii Europejskiej, i mam wrażenie, że to nam wyszło.</u>
          <u xml:id="u-209.4" who="#MikołajDowgielewicz">Będzie stały problem dotyczący Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. Ale proszę tego nie traktować w takich kategoriach, że to jest problem między Polską a Unią Europejską. To jest w dużej mierze problem między Radą a Komisją Europejską, bo chodzi o proporcje międzyinstytucjonalne, o to, ile osób z poszczególnych działów - używa się nazwy pool - będzie do tej służby wciąganych. Oczywiście Polska jest przygotowana, aby tych kandydatów zgłaszać i będziemy ich zgłaszać, ale to będzie proces bardzo powolny. To powolne tempo wynika z faktu, że przyjęto zasadę, że tworzenie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych ma być neutralne budżetowo. Co to oznacza? Że etaty będą tworzone tylko tam, na przykład w przedstawicielstwach Unii Europejskiej, gdzie akurat będzie następowała rotacja, czyli któryś z urzędników Komisji będzie wracał. Czyli to nie będzie tak, że teraz nagle stworzonych zostanie dwieście etatów, które obsadzą przedstawiciele krajów członkowskich, bo nie ma na to pieniędzy w budżecie Unii Europejskiej. To potrwa kilka lat. My jesteśmy zdeterminowani, aby tę sprawę traktować z jak największa powagą, uważam, że tak powinno być, i do tej sprawy przywiązujemy dużą wagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#KrystynaBochenek">Bardzo proszę, Panie Profesorze Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#EdmundWittbrodt">Panie Ministrze, w informacji znalazł się, i to słusznie, punkt „Przygotowania do polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej”. Tam jest mowa o programie informowania społeczeństwa polskiego o przewodnictwie Polski w Radzie w drugiej połowie 2011 r. i znalazł się tam zapis mówiący o informacji przez edukację i dialog. Jak to ma być organizowane w Polsce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#MikołajDowgielewicz">Panie Przewodniczący! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-212.1" who="#MikołajDowgielewicz">Ja nie chciałbym w tej chwili wchodzić w szczegóły tego programu, ale rzeczywiście jest tak, że chcemy... W zeszłym roku odbyło się kilka spotkań z przedstawicielami środowisk pozarządowych. W grudniu jeszcze UKIE zorganizował taką konferencję dla przedstawicieli środowisk pozarządowych. Odbywaliśmy dyskusje na temat tego, w jaki sposób informować Polaków o tym, czym jest prezydencja, jakie się z tym wiążą zadania dla Polski w Unii Europejskiej, ale także, jak wykorzystać to jako okazję do dyskusji na temat priorytetów prezydencji polskiej i roli Polski w Unii Europejskiej. I rzeczywiście jest tak, że mamy pewne propozycje, które Komitet do Spraw Europejskich rządu powinien przyjąć, zapewne w marcu, kwietniu, i chcielibyśmy te propozycje potem wdrożyć w życie, poczynając od drugiej połowy 2010 r. Zależy nam na tym, aby... No bo mówiąc krótko, nie chodzi o to, że będziemy wieszać billboardy mówiące, że prezydencja polska nadeszła i że jest ważna, tylko zależy nam na tym, aby to było przedsięwzięcie, w które wciągniemy organizacje pozarządowe i które właśnie będzie w dużej mierze realizowane poprzez dialog, przedsięwzięcie, które w pewnej mierze będzie wykonywane także przez organizacje pozarządowe, dlatego że planujemy konkurs dla organizacji pozarządowych na zadania edukacyjne czy funkcje edukacyjne związane z informowaniem o priorytetach prezydencji. Ale wolałbym więcej dzisiaj nie mówić, przekażemy więcej szczegółów, kiedy ten dokument będzie sfinalizowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#KrystynaBochenek">Teraz pan senator Tadeusz Gruszka, potem pan senator Andrzejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#TadeuszGruszka">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-214.1" who="#TadeuszGruszka">Sytuacja Polaków za wschodnią granicą Unii Europejskiej, nie od dziś, nie od tygodnia, ale już od dłuższego czasu, jest, delikatnie mówiąc, nie najlepsza. Na stronie 40 w sprawozdaniu mamy informację, że 8 grudnia odbyło się spotkanie dwudziestu siedmiu przedstawicieli państw Unii Europejskiej oraz sześciu partnerów. Wśród nich wymieniona jest Republika Białorusi. Czy na tym forum były poruszane te tematy, które nas teraz nurtują, a o których wspomniałem? Czy ewentualnie jest zamiar, żeby w przyszłości na forum właśnie Partnerstwa Wschodniego dyskutować o problemie Polaków na Białorusi? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#KrystynaBochenek">Proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-216.1" who="#MikołajDowgielewicz">Tak, na tym forum byli przedstawiciela społeczeństwa obywatelskiego Białorusi, to były środowiska demokratyczne i środowiska niezależne. I oczywiście... Ja nie wiem, czy ta formuła forum będzie kontynuowana, to zależy trochę od decyzji przyszłych prezydencji, bo to nie jest tak, że ta formuła forum jest już gdzieś zapisana formalnie. Ale mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o Białoruś, to w tej chwili podejmowane są wysiłki przede wszystkim na najwyższym szczeblu dyplomatycznym i te wysiłki wczoraj się zakończyły o tyle sukcesem, że w porządku obrad spotkania ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej odbywającego się w przyszły poniedziałek, 22 lutego, kwestia Białorusi i przestrzegania praw Polaków żyjących na Białorusi czy, mówiąc konkretnie, Związku Polaków na Białorusi będzie oficjalnie umieszczona. Jest mi trudno w tej chwili przekazać, jakie mogą być wyniki tego spotkania, ale jest to formalnie pierwszy krok ze strony Unii Europejskiej, aby dokonać oceny polityki unijnej wobec Białorusi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#KrystynaBochenek">Bardzo proszę, Panie Senatorze. Pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#PiotrAndrzejewski">Panie Ministrze, mam takie pytanie - chodzi mi o aktywność naszej polityki na przyszłość - jakimi środkami pan dysponuje, jakich środków może pan użyć w imieniu naszego kraju wtedy, kiedy stanowisko naszego KERM jest przeciwne decyzji czy zarządzeniu Rady, ale ze względu na brak większości kwalifikowanej te nasze wnioski nie są akceptowane i decyzja przechodzi w ręce Komisji Europejskiej? Czy zamierzacie, zamierza pan powoływać się na zasady polskiej konstytucji, której decyzja Komisji Europejskiej nie można naruszać? Chodzi chociażby o polską interpretację konstytucyjnej zasady zrównoważonego rozwoju, którą narusza na przykład dopuszczenie GMO, nie tylko dopuszczanie przez Unię Europejską zmodyfikowanej kukurydzy, ale otwarcie możliwości, a do tego się szykuje Unia Europejska, skażenia łańcucha biologicznego, bo od paszy przechodzi to aż do ostatecznego łańcucha konsumpcyjnego, do mięsa itd., itd. Rozumiem, że stanowisko Polski jest takie jak co do zmodyfikowanej kukurydzy. No, nie udało się nam tutaj osiągnąć większości kwalifikowanej, co zatrzymałoby to, i sprawa poszła do Komisji. Ale to znaczy, że mamy opuścić ręce, kiedy to jest sprzeczne z zasadami konstytucyjnymi, jak twierdzę, z podstawową wartością konstytucyjną, to jest zasadą równoważonego rozwoju? Jakich środków zamierza pan użyć i może użyć Polska, powołując się na polską konstytucję wtedy, kiedy sprawa przechodzi w ręce Komisji Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#KrystynaBochenek">Ja przepraszam, ale zanim - dziękuję uprzejmie, Panie Senatorze - poproszę pana ministra o odpowiedź, przypomnę, że punkt obrad brzmi: informacja o udziale RP w pracach Unii Europejskiej w okresie od lipca do grudnia 2009 r. Tak że to pytanie pana senatora wykracza poza ten zakres. Chodzi o prezydencję szwedzką.</u>
          <u xml:id="u-219.1" who="#KrystynaBochenek">Ale proszę uprzejmie, skoro padło...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#PiotrAndrzejewski">Ale pytamy też o prezydencję polską, przed chwilą pan minister odpowiadał na takie pytanie.</u>
          <u xml:id="u-220.1" who="#PiotrAndrzejewski">W związku z tym albo ustalimy, że o tym ani mru-mru... Czy w tym okresie Polska zaplanowała jakieś interwencje w przedmiocie obrony konstytucji w Komisji Europejskiej, czy w ogóle taktyka działania i postępowania Polski obejmuje na tym etapie aktywność w Komisji Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#KrystynaBochenek">Dobrze. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-221.1" who="#KrystynaBochenek">Proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-222.1" who="#MikołajDowgielewicz">Wysoka Izbo, rozumiem, że pan senator Andrzejewski polską politykę i rządową politykę w sprawie GMO zna. W związku z tym nie muszę powtarzać...</u>
          <u xml:id="u-222.2" who="#komentarz">(Senator Piotr Andrzejewski: To jest tylko pars pro toto. Chodzi o zasadę postępowania w Komisji Europejskiej, może to być GMO, może to być co innego, chodzi o...)</u>
          <u xml:id="u-222.3" who="#MikołajDowgielewicz">Nie, Panie Senatorze, przepraszam bardzo, ale jest różnica. Dlatego że mówi pan o bardzo specyficznej procedurze, która polega na tym, że komitet w Radzie zajmuje się akceptacją, dopuszczeniem na rynek danej odmiany na przykład kukurydzy genetycznie modyfikowanej. I jak zwykle - bo zazwyczaj taki jest wynik prac tego komitetu - nie dochodzi do porozumienia, dlatego że nie ma większości kwalifikowanej „za” i nie ma mniejszości blokującej, czyli mamy sytuację... I w związku z tym decyzje przechodzą do Komisji.</u>
          <u xml:id="u-222.4" who="#MikołajDowgielewicz">Ja powiem tak, nie traktowałbym tego w kategoriach obrony Konstytucji RP na forum Unii Europejskiej, dlatego że kwestia GMO podlega normalnym procedurom, jest chociażby możliwość zaskarżenia decyzji Komisji przez różne organy, w tym przez państwa członkowskie. W każdym razie to nie jest decyzja, którą wiązałbym z obroną Konstytucji RP. Zresztą na forum Unii Europejskiej nie zajmowałbym się obroną Konstytucji RP, bo Konstytucji RP nic nie zagraża. Zajmowałbym się skuteczną i sensowną polityką wobec tak trudnych kwestii, jak GMO, tak aby w maksymalny sposób zabezpieczyć interesy konsumentów polskich i polskich producentów żywności, ale przede wszystkim konsumentów. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#PiotrAndrzejewski">Ale ja bym prosił, Panie Ministrze, żeby pan odpowiedział, czy my mamy jakieś instrumenty, kiedy przy braku większości kwalifikowanej sprawa przechodzi do decyzji Komisji Europejskiej. Czy pan, czy rząd w ogóle zamierza używać argumentu nadrzędności konstytucji i interpretacji wartości konstytucyjnych, które musi uwzględniać Komisja Europejska?</u>
          <u xml:id="u-223.1" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Mikołaj Dowgielewicz: Ale, Panie Senatorze...)</u>
          <u xml:id="u-223.2" who="#PiotrAndrzejewski">Co do zasady.</u>
          <u xml:id="u-223.3" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Mikołaj Dowgielewicz: Przepraszam.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#KrystynaBochenek">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#MikołajDowgielewicz">Pan jest prawnikiem...</u>
          <u xml:id="u-225.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Zaprzestańmy już dyskusji.)</u>
          <u xml:id="u-225.2" who="#MikołajDowgielewicz">Z czego wywodzi pan potrzebę, tudzież przypuszczenie, że Konstytucji RP czy wartości konstytucyjnych mamy bronić na posiedzeniu komitetu do spraw GMO w Radzie? To jest pytanie retoryczne. Zwracam uwagę - i liczę tu bardzo na rolę parlamentu, Senatu - że w świetle zapisów traktatu z Lizbony, nic nie stoi na przeszkodzie, aby Senat RP realizował w maksymalnym stopniu możliwości, które stwarza ten traktat dla parlamentów narodowych. Wczoraj Komisja Ustawodawcza Senatu dyskutowała o projekcie ustawy kooperacyjnej. Ja jestem zwolennikiem tego, aby polski parlament w jak największym stopniu korzystał z uprawnień, które mu przysługują zgodnie z traktatem z Lizbony, nawet jeśli jest to niezgodne ze stanowiskiem rządu, bo taka jest filozofia traktatu z Lizbony. I zachęcam Wysoką Izbę do tego, aby takie stanowisko maksymalistyczne zastosować, chociażby jeśli chodzi o składanie na podstawie testu subsydiarności skarg do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na decyzje czy propozycje Komisji Europejskiej. Zachęcam do takiego podejścia i obawiam się podejścia, które prezentuje wiele służb Wysokiej Izby, a także Sejmu, że najlepiej zostawić sprawy takimi, jakie są.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#KrystynaBochenek">Pan senator Stanisław Iwan.</u>
          <u xml:id="u-226.1" who="#KrystynaBochenek">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#StanisławIwan">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-227.1" who="#StanisławIwan">Panie Ministrze, chciałbym zapytać o sprawy związane z ochroną środowiska. W okresie prezydencji szwedzkiej były podejmowane w zasadzie trzy sprawy: jedna kluczowa, strategiczna - to było przygotowanie stanowiska Unii do konferencji w Kopenhadze; druga związana z efektami... Tutaj w tym sprawozdaniu znalazłem taką krótką informację na temat debaty, która dotyczyła ekoefektywnej gospodarki. Jest to coś bardzo ważnego ze względu na to, że chodzi o jak najefektywniejsze wykorzystanie zasobów naturalnych i zarazem optymalizację stymulowania rozwoju gospodarczego. I tutaj takie pojedyncze zdania na ten temat są. Czy pan minister byłby skłonny, czy mógłby rozwinąć ten temat i uzupełnić o parę dodatkowych informacji? Co wynikło z tej debaty? Myślę, że to jest rzeczywiście kluczowa dla gospodarki sprawa. Co dla nas z tego wynikło i jaką pozycję w tym obszarze zajmowaliśmy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-228.1" who="#KrystynaBochenek">Proszę uprzejmie, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#MikołajDowgielewicz">Teraz jest mi trudno szczegółowo odpowiedzieć na to pytanie, ale mogę powiedzieć, że ja postrzegam tę Strategię Zrównoważonego Rozwoju UE jako uzupełnienie dyskusji o polityce klimatycznej, uzupełnienie dyskusji o przyszłości polityki przemysłowej i uzupełnienie dyskusji, którą w tej chwili rozpoczęliśmy, o strategii gospodarczej Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-229.1" who="#MikołajDowgielewicz">Tak naprawdę Strategia Zrównoważonego Rozwoju UE, moim zdaniem, jest dla nas... Z polskiej perspektywy było kilka kluczowych elementów. Po pierwsze, podkreślenie, że nie wszystkie kraje Unii Europejskiej są na takim samym poziomie rozwoju i w związku z tym mają inne cele rozwojowe i inne metody realizacji tych celów. I tutaj dosyć oczywistym przykładem jest porównanie między krajami skandynawskimi a Polską - inna struktura energetyczna, inne możliwości, chociażby w zakresie rozwoju zielonych technologii. To jest pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-229.2" who="#MikołajDowgielewicz">Druga sprawa, która dla nas była istotna. Trzeba podkreślić związek strategii zrównoważonego rozwoju ze strategiami, które dotyczą na przykład przyszłości polityki spójności czy przyszłości wspólnej polityki rolnej - tego, w jaki sposób można wykorzystać narzędzia, które są w drugim filarze wspólnej polityki rolnej, w filarze rozwoju obszarów wiejskich, dla realizacji chociażby celów środowiskowych przy jednoczesnym wzmacnianiu konkurencyjność i wzmacnianiu pozycji osób, które są beneficjentami wspólnej polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-229.3" who="#MikołajDowgielewicz">Trzecia sprawa, która jest istotna, a która czasami przewija się... Ja mam wrażenie, że w dyskusjach na szczeblu ministerialnym w Unii Europejskiej często pojawiają się głosy osób, które wierzą, że Unia Europejska przeszła już z fazy industrialnej do fazy, w której jako obszar gospodarczy żyje przede wszystkim z usług i przesuwa produkcję na wschodzące rynki krajów azjatyckich na przykład. Otóż czymś bardzo istotnym jest to, aby zdać sobie sprawę, że w przypadku takich krajów jak Polska to nie jest prawda. Polski wzrost gospodarczy będzie się opierał także na produkcji przemysłowej i musi się opierać na produkcji przemysłowej. Dlatego wspomniałem o tym ważnym związku między strategią zrównoważonego rozwoju a polityką przemysłową.</u>
          <u xml:id="u-229.4" who="#MikołajDowgielewicz">Podam taki przykład, który, wydaje mi się, dobrze pokazuje ten dylemat. Ten przykład dotyczy akurat nie Polski, tylko Włoch. Pokazuje dylemat tego napięcia między polityką przemysłową a celami zrównoważonego rozwoju czy wręcz polityki klimatycznej. Otóż w tej chwili we Włoszech toczy się dyskusja, która dotyczy ewentualnego zamknięcia ostatniej fabryki aluminium we Włoszech. Pytanie, czy ta fabryka ma zostać zamknięta, ponieważ pewne normy, które Unia Europejska mogłaby przyjąć w rezultacie wdrożenia pakietu klimatycznego, szczególnie w odniesieniu do tak zwanych przemysłów energochłonnych, mogą spowodować, że ta produkcja stanie się nieopłacalna. Ale Włosi pytają: dlaczego my mamy zrezygnować z ostatniej fabryki aluminium we Włoszech? Czy rzeczywiście jest tak, że cała produkcja przemysłowa powinna się wynieść poza granice Unii Europejskiej?</u>
          <u xml:id="u-229.5" who="#MikołajDowgielewicz">W związku z tym wydaje mi się, że Polska prezentuje w tej dyskusji stanowisko tych krajów, które uważają: owszem jesteśmy za zielonym rozwojem, za zrównoważonym rozwojem, ale ten rozwój musi uwzględniać przede wszystkim nasz cel numer jeden w Unii Europejskiej, czyli potrzebę nadgonienia zaległości rozwojowych. Ale powtarzam: nie jesteśmy w tej dyskusji sami, nie należy też sprowadzać tej dychotomii do podziału na nowe i stare kraje członkowskie, bo to wcale nie jest tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję za odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-230.1" who="#KrystynaBochenek">Czy są jeszcze pytania?</u>
          <u xml:id="u-230.2" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-230.3" who="#KrystynaBochenek">Zamykam tę część naszego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-230.4" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-230.5" who="#KrystynaBochenek">Teraz rozpoczynamy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-230.6" who="#KrystynaBochenek">Pan senator Ryszka złożył swoje przemówienie do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-230.7" who="#KrystynaBochenek">Jak dotąd, do głosu zapisał się pan senator Jan Rulewski jako pierwszy, tak?</u>
          <u xml:id="u-230.8" who="#komentarz">(Senator Jan Rulewski: Tak, tak.)</u>
          <u xml:id="u-230.9" who="#KrystynaBochenek">I pan senator Edmund Wittbrodt.</u>
          <u xml:id="u-230.10" who="#KrystynaBochenek">Czy ktoś jeszcze chce wziąć udział w dyskusji? Tak.</u>
          <u xml:id="u-230.11" who="#KrystynaBochenek">Pan senator Jan Wyrowiński będzie kolejnym dyskutantem.</u>
          <u xml:id="u-230.12" who="#KrystynaBochenek">Zapraszam serdecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.</u>
          <u xml:id="u-231.1" who="#EdmundWittbrodt">Panie Ministrze, ja właściwie chciałbym tylko Wysoką Izbę poinformować, że Komisja Spraw Unii Europejskiej odbyła wczoraj posiedzenie z udziałem pana ministra, na którym dyskutowała na temat prezydencji szwedzkiej. Taka dyskusja miała też miejsce w gronie przewodniczących komisji unijnych COSAC. Krótko mówiąc, prezydencja szwedzka została oceniona pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-231.2" who="#EdmundWittbrodt">Pan minister mówił o ważnych elementach, między innymi o traktacie z Lizbony, którego proces ratyfikacji został domknięty. Jak wiemy, ta ratyfikacja czy w ogóle dochodzenie do tych rozwiązań trwało w sumie dziesięć lat. To, co zasługuje na podkreślenie, to kwestie działań podejmowanych w związku z kryzysem finansowym, programem sztokholmskim i strategią dla Morza Bałtyckiego. My dyskutujemy na tych spotkaniach w grupie przedstawicieli dwudziestu siedmiu państw o tym, że jest to ważna strategia z punktu widzenia spójności tego regionu i jednocześnie, że ona nie jest przeciwwagą, nie jest konkurencyjna wobec innych regionalnych czy makroregionalnych strategii w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-231.3" who="#EdmundWittbrodt">Chciałbym tutaj zwrócić uwagę właściwie tylko na dwa elementy. Jeden element dotyczy Strategii Lizbońskiej, tej z 2000 r. Po raz pierwszy oficjalnie powiedziano, że ta strategia właściwie nie zakończyła się sukcesem. W tej chwili mowa jest o nowej strategii, strategii Unii do roku 2020. Istotne jest to, żebyśmy w przyszłości podczas ustalania tego, co chcemy osiągnąć i za pomocą jakich instrumentów, nie popełnili tych samych błędów co poprzednio. Chodzi o to, żeby ta nowa strategia zakończyła się sukcesem.</u>
          <u xml:id="u-231.4" who="#EdmundWittbrodt">Druga sprawa to jest szczyt klimatyczny, czyli to, co dotyczy Kopenhagi. Nie ulega wątpliwości, że to spotkanie też zakończyło się fiaskiem. I wobec tego pytanie: co dalej, nadal pozostaje otwarte.</u>
          <u xml:id="u-231.5" who="#EdmundWittbrodt">I jeszcze jedna rzecz, nawiązanie do tego pytania, które zadałem panu ministrowi w sprawie naszej prezydencji. Zresztą to samo dotyczy strategii dla Morza Bałtyckiego. Ja w czasie ostatnich spotkań z różnymi środowiskami, między innymi grupami pozarządowymi, zauważyłem, że tam jest silne zapotrzebowanie na tego rodzaju spotkania, na tego rodzaju debatę. Myślę, że to trzeba wykorzystać. I to nie jest tylko, jak pan minister mówił, kwestia billboardów i informacji o tym, że jesteśmy w Unii i przypominamy, że jest nasza prezydencja. Chodzi też o to, żeby wykorzystać to w dialogu, tak aby to była jednocześnie edukacja społeczeństwa na temat tego, czym jest Unia, jakie są nasze możliwości i co możemy osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-231.6" who="#EdmundWittbrodt">Jeżeli chodzi o strategię dla Morza Bałtyckiego, to w Gdańsku i na Pomorzu ludzie pytają o to. Wyobrażają sobie, że Pomorze, które jest bliżej Bałtyku... Już nawet tak na to patrzą, że być może w różnych miejscach w Polsce zainteresowanie tym, co się dzieje w obszarze Morza Bałtyckiego, nie musi być tak samo silne. Tego typu spotkaniami i organizacje, i ludzie są zainteresowani.</u>
          <u xml:id="u-231.7" who="#EdmundWittbrodt">No i na koniec wreszcie chciałbym podkreślić dobrą współpracę między naszą komisją a rządem. Ja tylko wspomnę - to jest w tych materiałach - że mieliśmy ponad dziesięć i pół tysiąca różnego rodzaju dokumentów, w tym dwieście dwa projekty różnych aktów prawnych, do rozpatrzenia. To pokazuje skalę różnych zagadnień w półrocznym okresie. Podkreślam, że ta współpraca jest bardzo dobra.</u>
          <u xml:id="u-231.8" who="#EdmundWittbrodt">I jeszcze jedno. Materiał, który został przygotowany, jest również bardzo dobry, informuje o wszystkim, co się dzieje. Dziękuję bardzo. Na tym kończę swoje wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu.</u>
          <u xml:id="u-232.1" who="#KrystynaBochenek">Czy pan senator Rulewski chce teraz wystąpić, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-232.2" who="#komentarz">(Senator Jan Rulewski: Chcę.)</u>
          <u xml:id="u-232.3" who="#KrystynaBochenek">To proszę, bo wcześniej ustąpił pan miejsca senatorowi Wittbrodtowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#JanRulewski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-233.1" who="#JanRulewski">Uważałem, że pana senatora Wittbrodta jego prezydencja upoważnia, żeby wystąpił jako pierwszy, zwłaszcza że jest dobrym recenzentem prac rządu. A ja zabieram głos z różnych racji, także z braku dostatecznych informacji ze strony pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-233.2" who="#JanRulewski">Otóż nie otrzymałem satysfakcjonujących informacji dotyczących bezpieczeństwa Polski. A tak się stało, że na dzisiejszym posiedzeniu w punkcie dziesiątym oraz w punkcie jedenastym mówimy o bezpieczeństwie Polski rozumianym jako to, co gwarantuje nam granice, pokój, rozwój i inne rzeczy. I powiem szczerze, że punkt dziesiąty, dotyczący podpisania umowy o stacjonowaniu wojsk amerykańskich w Polsce, oraz informacja, którą otrzymaliśmy od pana ministra Dowgielewicza, w moim przekonaniu wskazują na przeciwbieżność polityki polskiej. No tak się dzieje, co nieraz tutaj podkreślam, że mam tę wadę, iż jestem pewnego rodzaju słupem ogłoszeniowym III Rzeczypospolitej, na którym różni politycy, ale na ogół zgodnie, wywieszają te same plakaty, w związku z czym mam ten przywilej, żeby o tych plakatach mówić. Takim plakatem, na szczęście nie tylko reklamowym, było dążenie Polski do tego, aby w sposób organiczny wpisać się w system zachodniej demokracji, którego filarami bezpieczeństwa jest oczywiście NATO i Unia Europejska. Oczywiście nie są to wszystkie instytucje, które Polsce gwarantują bezpieczeństwo. Otwartość Polski, współpraca z OECD, a właściwie członkostwo, i inne rzeczy są dodatkowymi bezpiecznikami. A tymczasem stało się tak, że siedemnaście lat odkąd wrogie nam wojska rosyjskie opuściły terytorium Polski, Wysokie Izby, również Sejm, moim zdaniem dość bezkrytycznie przeszły do porządku nad wprowadzeniem, wprawdzie przyjacielskich, wojsk amerykańskich do Polski. No nie da się ukryć, że to są wojska obce. Nie da się również ukryć, że wojska amerykańskie mają nie tylko konstytucyjny obowiązek obrony interesów narodowych Stanów Zjednoczonych i zgodnie z tym jest realizowana ich misja.</u>
          <u xml:id="u-233.3" who="#JanRulewski">Ale zanim o tym powiem, chciałbym wrócić do informacji i do mojego pytania. Polityka obronna Europy - pan minister zapewnił, że ona się rozwija. My to widzimy. To nie jest tylko Trójkąt Weimarski, to jest także korpus sił europejskich, który stacjonuje u nas, jego siedzibą jest Szczecin. To jest oczywiście współpraca w zakresie różnych projektów militarnych, budowa wielkiego transportowca. Oczywiście ta polityka ma wiele porażek, bo nie umiano na przykład rozwiązać problemów leżących u granic, czyli na Półwyspie Bałkańskim. Ale traktat lizboński to dla polityki obronności dodatkowy impuls, bo wprowadza jednolitą niejako politykę zagraniczną, co przecież jest elementem poprzedzającym politykę obronności. No i wreszcie Partnerstwo Wschodnie, o którym mówił pan minister Dowgielewicz i inni. Pan też o to pytał. No to też jest elementem polityki obronnej państwa, bo dotyczy wprost naszych granic.</u>
          <u xml:id="u-233.4" who="#JanRulewski">Wracam jednakże do tego, co budzi moje zaniepokojenie. Można przyjąć, że dodatkowy obrońca, jakim są Stany Zjednoczone, to dodatkowy element bezpieczeństwa. Dodam, że byłem i jestem zakochany w Ameryce, a to oznacza coś więcej niż wiarę w Amerykę. Ja niemalże łkałem, gdy musiała ustępować przed barbarzyństwem Wietnamu Północnego. Ja jednak kochałem taką Amerykę, która broniła wartości, a dzisiaj administracje, a zwłaszcza Bushowska, właściwie wyłączna... Przez osiem lat dawała wyraz nie polityki wartości, tylko polityki skuteczności, i rozumiała ją jako politykę obrony egoistycznych interesów Stanów Zjednoczonych. Polska, za sprawą przede wszystkim prezydenta Kwaśniewskiego, ale i również moich bliższych i dalszych kolegów, w tym z obozu solidarnościowego, jakże wdzięczna Ameryce za to, że broniła wartości i solidarności, niestety wpisała się na listę agresorów w Iraku, wpisała się na listę polityki skuteczności prezydenta Busha. Przekonanie prezydenta Kwaśniewskiego było bardzo egoistyczne. Przecież z wielką Ameryką my nigdy nie przegramy, przecież będę mianowany zwycięskim marszałkiem - zdawało się pobrzękiwać w Pałacu Namiestnikowskim.</u>
          <u xml:id="u-233.5" who="#JanRulewski">Inny kolega, którego nazwiska nie będę tu wymieniał ze względu na pewne sytuacje, które mają miejsce w Polsce, wprost mówił, że będziemy tam mieli nawet szyby naftowe! Polska jako ślepy sojusznik Stanów Zjednoczonych wyszła z tego przegrana, zbankrutowała pod względem moralnym i politycznym. I moim zdaniem, ta sytuacja bliska jest temu, co Jaruzelski zrobił w Czechach. Z tych chociażby powodów trzeba zachować ostrożność między pojmowaniem Ameryki jako generatora wartości od setek lat niemalże, i oby na zawsze, a Ameryki, która została zredukowana do działań jednej administracji.</u>
          <u xml:id="u-233.6" who="#JanRulewski">Gdy myślę o Europie, to zastanawiam się również nad tym, co myślą Amerykanie, którzy uważają, że Ameryka powinna ponieść obowiązek obrony wartości świata zachodniego, w tym Europy, przed zagrożeniami. Dlatego powinna sama się zbroić, a nie obciążać podatnika amerykańskiego. Tymczasem w działaniach politycznych wielu ekip rządowych, ostatnich niestety, wskazuje się, że Polska chce iść na łatwiznę, na skróty, chce korzystać z pomocy, za którą rzekomo nie trzeba płacić. Polska płaci dużo. Rurociąg północny Nord Stream jest zapłata za złą politykę zagraniczną. Stanowi rezygnację z tego, o co walczyli nasi ojcowie, o to miejsce, tu w kraju nad Bugiem i Wisłą, o to, żeby ono było łącznikiem Europy, a nie krążownikiem Europy, co się usiłuje w tej chwili z Polski zrobić. Ktoś może zapytać: a co spowoduje ta lokalizacja baterii antyrakiet Pariot? To, że w stosunkach między Polską a Wschodem, nie tylko Rosją, powstaną zadrażnienia. Chciałbym zapytać pana ministra Dowgielewicza: jak reagują Szwedzi na polską politykę bezpieczeństwa? Dali przecież temu wyraz... Czy są zadowoleni z tego, że u ich granic będzie istniała bateria rakiet, która grozi napięciem? Czy prawdą jest... Ja słyszałem, że nawet Ukraina nie była z tego zadowolona. Oto ponownie tworzy się w Europie biegun napięć, za co trzeba będzie zapłacić. To prawda, że Amerykanie sprowadzą ten sprzęt, ale otoczenie rakiet będziemy musieli zagospodarować z własnych pieniędzy i zorganizować do tego ludzi. Nikt nie chce mieć w sąsiedztwie państwa, na terenie którego znajdują się zbrojne krążowniki, względnie krążą czołgi.</u>
          <u xml:id="u-233.7" who="#JanRulewski">To już piętnaście lat, kiedy Polska zrezygnowała z udziału jakichkolwiek obcych wojsk na naszym terenie, i moim zdaniem mamy prawo domagać się, aby Polska była uznana za państwo, któremu nikt nie powinien zagrażać. I wobec tego nie ma potrzeby tworzenia dodatkowych polis, bo w ten sposób stwarzamy preteksty, o których na razie na szczęście tylko piszą gazety... Gdzieś tam blisko Królewca, gdzieś tam na Białorusi, w ramach działań zostaną umieszczone pewne środki... Przeciwko komu? Przeciwko Polsce, leżącej daleko od Stanów Zjednoczonych. Przeciwko Polsce. Nie możemy się wmontowywać w układ mocarstwa, które, co prawda, szerzy dobre wartości, ale przede wszystkim broni swoich, i musi ich bronić, interesów na świecie. Polska takich interesów na razie nie ma.</u>
          <u xml:id="u-233.8" who="#JanRulewski">Ja już nie będę mówił o działaniach, które mnie bardzo dotknęły... Gdy nasze delegacje wyjeżdżały do Chin... To tylko przykład na to, jak skutecznie działa światowe mocarstwo.</u>
          <u xml:id="u-233.9" who="#komentarz">(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Panie Senatorze, jedenaście minut... Proszę już kończyć.)</u>
          <u xml:id="u-233.10" who="#JanRulewski">Delegacje wyjeżdżały do Chin i zadanie, jakie miały, to zaprotestować przeciwko wydarzeniom na placu Tiananmen, sankcjom wobec społeczeństwa obywatelskiego, łamaniu praw człowieka. A w tym samym czasie Amerykanie wysłali sto tysięcy firm, żeby wspierać chiński reżim, reżim, który dzisiaj się chwali, którego wielkość eksportu stanowi dzisiaj trzecie miejsce w świecie. Same Chiny też się zbroją i wytwarzają napięcie. To jest przykład na to, że widocznie Ameryce to się opłacało...</u>
          <u xml:id="u-233.11" who="#JanRulewski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-233.12" who="#JanRulewski">Uważam, że sprowadzenie wojsk wymaga głębokiego namysłu. Te wojska, w umowie tak jest zawarte, nie pojawią się tu na pięć lat, tylko na czas nieokreślony. I praktyka dowodzi, że wojska szybko danego terenu nie opuszczają, choćby nawet były wyproszone. Proszę tego nie traktować jako atak, jako głos antyamerykański, ale jako spojrzenie na to, że ład europejski niekoniecznie musi być budowany w taki sposób, że Polska będzie przedmurzem chrześcijaństwa, państwem frontowym i państwem krążownikiem Europy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-234.1" who="#KrystynaBochenek">Teraz proszę pana senatora Jana Wyrowińskiego.</u>
          <u xml:id="u-234.2" who="#KrystynaBochenek">Zapisał się jeszcze pan senator Iwan. Czy jeszcze ktoś z państwa? Pan senator Tadeusz Gruszka.</u>
          <u xml:id="u-234.3" who="#KrystynaBochenek">Po tym punkcie będziemy mieć przerwę do jutra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#JanWyrowiński">Pani Marszałek, ja wrócę do Europy...</u>
          <u xml:id="u-235.1" who="#JanWyrowiński">Wysoka Izbo! Pani Ministrze! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-235.2" who="#JanWyrowiński">Pan minister Dowgielewicz, prezentując ten dokument, przypomniał plusy prezydencji szwedzkiej. Mówił o skuteczności Szwedów, o tym, że potrafili ten balans urzędniczo-instytucjonalno-polityczny, wynikający z konieczności wdrożenia Traktatu Lizbońskiego i nadania mu personalnego kształtu, wypracować. Był w tym duży ich udział, zgoda. Ja chciałbym, bo jest taka okazja, powiedzieć z tej trybuny, że efekty tego balansu, którego przejawy spoglądają na nas z okładek tygodników, które obserwujemy w trakcie relacji z różnego rodzaju spotkań itd., są, że tak powiem, mętne. Co tu dużo ukrywać, Panie Ministrze, Szanowni Państwo. W efekcie tego balansu funkcję wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa pełni baronessa Catherine Ashton, o której nikt z państwa nie słyszał, jak sądzę, przed tym wyborem. Prawda? Nikt. Ja przynajmniej nie słyszałem o tej pani w ogóle. To, że ta pani, jak się okazało w trakcie przesłuchań, ale i potem, dopiero musi zdobyć wiedzę, nawet podstawową, dotyczącą spraw, które wiążą się ze sprawowaniem tego urzędu, jest wyrazem tego niestety mętnego kompromisu.</u>
          <u xml:id="u-235.3" who="#JanWyrowiński">Nieco więcej można powiedzieć o przewodniczącym Rady Europejskiej, panu premierze Hermanie Van Rompuy. Ale to też nie są działania, na jakie czekano. Pamiętam płomienne wystąpienie premiera Blaira w Parlamencie Europejskim. Przy całej kontrowersyjności jego kandydatury, ale sposób, w jaki potrafił formułować wyzwania, które stoją przed Unią... Wydaje mi się, że od razu po narodzinach Traktatu Lizbońskiego doprowadzono do tego czy pojawiły się pewne działania propagandowo-marketingowe, które de facto w jakimś sensie go dezawuują. Ja niestety odnoszę takie wrażenie. A już nie wspomnę o sekretarzu generalnym Rady, bo podejrzewam, że nikt z państwa senatorów nie wie, jak on się nazywa. Prawda? Sekretarz generalny Rady to jest ta trzecia funkcja. Uświadomię państwu senatorom, że to jest Francuz Pierre de Boissieu. On też należy do tej trójki najważniejszych w tej chwili osób, trójki, która się urodziła w trakcie wdrażania traktatu lizbońskiego.</u>
          <u xml:id="u-235.4" who="#JanWyrowiński">Podejrzewam, że w pewnym momencie przestraszyliśmy się tego, co zdecydowaliśmy się zrobić. Przecież pamiętamy nasze debaty, tę temperaturę rozmów, prezentowaną w wystąpieniach senatorów Platformy Obywatelskiej nadzieję, oczekiwanie itd., itd. No, nie powiem, że góra urodziła mysz, ale coś tu jest niestety na rzeczy, co stwierdzam z przykrością. Miejmy nadzieję, że potrafimy wyjść również z tego rodzaju ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-235.5" who="#JanWyrowiński">Przy okazji tej debaty, Panie i Panowie Senatorowie, chciałbym powiedzieć o jeszcze jednej sprawie, bo to się wydarzyło za czasów prezydencji szwedzkiej i jest w tym również pewna zasługa Szwedów, którzy są oczywiście perfekcyjni, jeżeli chodzi o sprawy dotyczące pragmatyki urzędniczej, więc to było perfekcyjne działanie. Mimo różnego rodzaju niespodziewanych wydarzeń, takich jak sytuacja na rynku mleka, świńska grypa, wydarzenia w Hondurasie, w Afganistanie itd., itd., tam wszystko było profesjonalnie rozgrywane, nie da się tego ukryć. Otóż chciałbym wrócić do strategii dla Morza Bałtyckiego. Ja sądzę, że też mało kto z państwa senatorów w ogóle wiedział, że coś takiego istnieje, choć jest to pierwsza strategia, która ma doprowadzić do wzrostu konkurencyjności jednego regionu. Chciałbym wyrazić żal z tego powodu, że tak niewiele o tym wiemy, że tak niewiele o tym wiemy i że o czymś, co - takie jest oczekiwanie - ma przyspieszyć rozwój, ma być nawet pewnym wzorcowym działaniem, ja na przykład nie czytałem praktycznie żadnego artykułu w żadnym poważnym tygodniku, nie było nawet tak prostego działania marketingowego, a myślę, że gra jest warta świeczki.</u>
          <u xml:id="u-235.6" who="#JanWyrowiński">Panie Ministrze, powiedziałem o tym, że ten dokument jest zimny. No wiadomo, dokumenty są zimne. Jednak ja z uporem maniaka wracam do tej kwestii, co obywatel ma z Unii Europejskiej, co przeciętny Polak, Czech, Węgier, Hiszpan, Włoch, co oni mają z Unii Europejskiej. I na zasadzie brain storm, na zasadzie burzy mózgów pozwolę sobie zaproponować, żebyście państwo w takim dokumencie za pół roku wstawili rozdział mówiący o tym, co Polak ma z prezydencji hiszpańskiej, konkretnie. Nie wiem, na przykład to, że wywalczono nowy rodzaj taryfowania w odniesieniu do rozmów telefonicznych itd., itd. Wydaje mi się, że warto podjąć taki wysiłek, bo w dalszym ciągu Unia jest tworem odległym, jest tworem w opiniach, niekiedy uzasadnionych, zbiurokratyzowanym itd., itd.</u>
          <u xml:id="u-235.7" who="#JanWyrowiński">Panie Ministrze, zachęcam do wykorzystania również tej okazji, gdyż co pół roku w kontekście prezydencji mówimy o Unii. Chodzi o to, abyśmy nie zapomnieli o tym, że obywatele powinni otrzymywać prosty przekaz o tym, co zyskujemy z tego powodu, że przez pół roku prezydencję sprawowali Szwedzi, Hiszpanie, a za jakiś czas będą ją sprawowali Polacy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-236.1" who="#KrystynaBochenek">Zapraszam pana senatora Stanisława Iwana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#StanisławIwan">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-237.1" who="#StanisławIwan">Pani Marszałek! Panie Ministrze!</u>
          <u xml:id="u-237.2" who="#StanisławIwan">Ja chciałbym powiedzieć troszkę bardziej konkretnie. Chcę nawiązać do mojego pytania związanego z efektywnością i do odpowiedzi, której udzielił pan minister. Ja myślę, że to jest właśnie coś konkretnego, co my jako Polacy mamy z tego, że jesteśmy w Unii, ale jednocześnie myślę, że te pół roku pokazało, że i Unia ma coś z tego, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej. Sięgnijmy wstecz. Gdybyśmy popatrzyli na kwestie związane generalnie rzecz biorąc z problematyką klimatyczną, to ja bym powiedział, że to był okres, szczególnie dla Unii, romantyczno-ideowy, ideologiczny, tak bym powiedział, kiedy chyba w niewystarczającym stopniu, tak mnie się wydaje, zwracano uwagę na relacje między uwarunkowaniami, jeśli chodzi o wymagania środowiskowe i rozwiązania środowiskowe, a tymi dotyczącymi gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-237.3" who="#StanisławIwan">Myślę, że wzajemną zasługą jest to, że to zostało dostrzeżone, to, o czym pan minister pisze w tym raporcie i co tu dosyć krótko wspomnieliśmy, ja, zadając pytania, a pan minister, bardzo ciekawie odpowiadając. Jeżeli przyjmiemy, że generalnie mamy ograniczone zasoby fizyczne w świecie, w kosmosie czy ujmując to jeszcze szerzej, to jednak powiązanie zagadnień środowiskowych z gospodarczymi musi mieć miejsce. I to myśmy przez ostatnich kilka lat, szczególnie od momentu przystąpienia do Unii, to uświadamiali. Uświadamialiśmy to, że jest zróżnicowanie, że w poszczególnych krajach sytuacja wygląda inaczej, jeżeli chodzi o zasoby, jeżeli chodzi o możliwości i rozwój techniczny, technologiczny itd.</u>
          <u xml:id="u-237.4" who="#StanisławIwan">Oczywiście obszarem szczególnie ważnym jest efektywność związana z ochroną klimatu, a więc efektywność energetyczna. Mamy szczęście, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat po przemianach politycznych energochłonność naszego produktu krajowego brutto spada, czyli efektywność znacznie się poprawia. Ocenia się, że w tym okresie efektywność, energochłonność naszej produkcji, naszej gospodarki jako takiej spadła istotnie, bo spadła, jak się ocenia, o co najmniej 30%, nawet do 40%.</u>
          <u xml:id="u-237.5" who="#StanisławIwan">Mamy tu dwa obszary, dwa obszary ważne także ze względu na klimat, w którym żyjemy. Jeden to podstawowe źródło energii, z którym mamy do czynienia, a więc energia elektryczna i wszystko, co jest związane z elektroenergetyką. To jest jeden obszar. Drugi ważny obszar, który - jak sądzę - jest niedoceniany, niezauważany, to jest ciepłownictwo. To jest ten obszar, w którym zapotrzebowanie na energię pierwotną jako taką jest wcale nie mniejsze niż w elektroenergetyce, a wynika to z tego, że nie żyjemy na Saharze czy pod równikiem, tylko akurat tutaj, w raczej chłodniejszej części Europy.</u>
          <u xml:id="u-237.6" who="#StanisławIwan">Pewne rozwiązania, które przyjmujemy w ramach obowiązku wynikającego z tego, że jesteśmy w Unii, poprawiają, zmniejszają tę energochłonność. Przecież my również uchwalaliśmy wiele rozwiązań prawnych, na przykład regulacje związane z termomodernizacją budynków. I też w stosunku do tego, co było bazą, jeśli chodzi o rozwiązania z Kioto, odnotowaliśmy znaczne ograniczenie, bo to jest już, powiedzmy sobie, na poziomie 40% energochłonności, która była dwadzieścia lat temu, choć przed nami jest jeszcze bardzo dużo pracy.</u>
          <u xml:id="u-237.7" who="#StanisławIwan">I chcąc spełnić wymagania, jakie Unia stawia swoim członkom chociażby poprzez pakiet energetyczno-klimatyczny 3x20, my możemy jeszcze zmniejszyć tę energochłonność kilka razy. Ale od Szwedów możemy się bardzo wiele nauczyć. Myślę, że oni mają oprócz energetyki cieplnej, na którą też bardzo mocno stawiają, znakomicie rozwiązane zagadnienia związane z gospodarką śmieciową i ściekową, a to jest coś, co wisi jak miecz nad nami. W niedługiej przyszłości będziemy płacić kary, jeżeli nie będziemy umieli pozbyć się śmieci, bo każde śmieci, które będą miały określoną zawartość energetyczną będą musiały być utylizowane w taki sposób, aby były źródłem energii elektrycznej czy cieplnej. W tym obszarze Szwedzi mają znakomite rozwiązania, podobnie zresztą jak w zakresie gospodarki ściekowej.</u>
          <u xml:id="u-237.8" who="#StanisławIwan">Myślę, że potrzebne są takie debaty. Ja specjalnie zadałem panu ministrowi pytanie, jakie są tego efekty. Pewnie, że efektów nie ma tak od razu, bezpośrednio, ale ta wymiana informacji, to wzajemne zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi, pokazywanie możliwości i rozwiązań jest czymś, co wiedzie nas ku znacznemu postępowi w obszarze ekoefektywności i zrównoważonego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-237.9" who="#StanisławIwan">Na zakończenie chciałbym pogratulować. Mnie się wydaje, jak na początku powiedziałem, że dzięki temu, że Polska stawia sprawy konkretnie, pokazuje swoją sytuację, nie jest bierna, nie absorbuje tego, co przychodzi z całym dobrym i złym inwentarzem, przedstawia pewne propozycje rozwiązań kompromisowych, prowadzi taką politykę, a zarazem dzięki prezydencji szwedzkiej... Ta prezydencja, która przecież zmagała się w tym okresie z wieloma problemami, chociażby z kryzysem, trafiła na istotny element kryzysu, nie potrafiła wprawdzie doprowadzić do zadowalających rozwiązań, jeżeli chodzi o szczyt klimatyczny, no ale Unia jest tylko jednym z graczy, a to jest akurat sprawa, która dotyczy całego świata. Myślę, że taka współpraca, takie partnerstwo, takie dochodzenie do celów, jakie miało miejsce w czasie półrocznej prezydencji szwedzkiej należy uznać, jeżeli nie za wzorowe, to za godne naśladowania i pogłębiania. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-238.1" who="#KrystynaBochenek">Zapraszam pana senatora Tadeusza Gruszkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#TadeuszGruszka">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-239.1" who="#TadeuszGruszka">Polska była wraz ze Szwecją autorem programu Partnerstwo Wschodnie, do udziału w którym zaproszono Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, o tym z bólem serca mówię, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę. Głównym celem Partnerstwa Wschodniego było przesunięcie naszej wschodniej granicy, wschodniej granicy Unii Europejskiej poza tereny Polski - bardzo słuszny kierunek. Kolejny zamysł takiego działania to integracja tych państw z Unią Europejską w sferze politycznej, wyniesienie ich na wyższy poziom. Tymczasem ze strony Białorusi otrzymujemy sygnały, że prawa człowieka ma się tam za nic, że tak one są tam traktowane. Wspomniałem wcześniej w pytaniu o sytuacji Związku Polaków na Białorusi. Ich problemy są nie od dziś, nie od tygodnia, ale już od dawna, jak powiedziałem wcześniej, znane. Dlatego z pewnym niedosytem odebrałem odpowiedź pana ministra, kiedy zasugerował, że były demokratyczne siły na tym zgromadzeniu z 8 grudnia 2009 r. Jak domniemywam, nic z tego nie wyniknęło.</u>
          <u xml:id="u-239.2" who="#TadeuszGruszka">Efekt tego, że Polska i Unia Europejska w sposób zbyt delikatny postępują wobec Białorusi, widzieliśmy po wizycie ministra spraw zagranicznych, pana Martynowa, który gościł na zaproszenie ministra Sikorskiego, kiedy w świetle reflektorów była wymiana uścisków i uśmiechów, a następnego dnia seria aresztowań. Łukaszenko traktuje rozmowy z nami w zależności od koniunktury. Jeżeli jest potrzebna dyskusja na ten temat, to rozmawia z Unią Europejską, z Polską, jeżeli z Rosją, no to w tamtą stronę się przychyla, a generalnie traktuje demokrację, tak uważam, jako pseudodemokrację. Jedyna demokracja na Białorusi polega na tym, że powstają pseudodemokratyczne zrzeszenia i związki. Taki też jest Związek Polaków powołany pod jego patronatem, który nie dość, że kradnie mienie Związku Polaków na Białorusi, to jeszcze nazwę zaczerpnął właśnie od tego związku. Wspomniałem o tym pseudodialogu, jak nazywam rozmowy ministra Sikorskiego i ministra Martynowa, które następnego dnia doprowadziły do fali aresztowań.</u>
          <u xml:id="u-239.3" who="#TadeuszGruszka">Czy wobec tego Unia Europejska bądź odpowiednie agendy Partnerstwa Wschodniego, programu, którego Polska jest jednym z autorów, nie powinny zdecydowanie podnieść na forum Unii Europejskiej, nie tylko w stosunkach dwustronnych z Białorusią, ale właśnie na forum Unii Europejskiej, Parlamentu, problemu Polaków na Białorusi i w ogóle problemu demokracji na Białorusi? Wydawało się, że zaproszenie Białorusi do grona tych państw otworzy jej w jakiś sposób możliwości przylgnięcia do Unii Europejskiej. Ale fakty wskazują na coś wprost przeciwnego, przymilanie się, głaskanie białoruskiego lwa, na nic się nie zdaje. Widać, że tutaj należy przeciwstawić fakty, i to w dodatku twarde fakty, może nawet zastanowić się nad retorsjami czy poważnymi sankcjami. Daję to panu ministrowi do przemyślenia i do zastosowania. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#KrystynaBochenek">Zapraszam pana senatora Piotra Łukasza Andrzejewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#PiotrAndrzejewski">Pani Marszałek! Wysoki Senacie! Panie Ministrze!</u>
          <u xml:id="u-241.1" who="#PiotrAndrzejewski">Traktat lizboński postawił przed nami bardzo poważne zagadnienie, czy mamy zachowywać się wobec jego uregulowań pasywnie czy aktywnie, jeśli chodzi o system źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-241.2" who="#PiotrAndrzejewski">Wydaje mi się, że dzisiaj, przy tych bardzo ogólnych zapisach, które można dointerpretowywać w polityce zarówno Rady, Komisji, Parlamentu, jak i w polityce wewnątrz Unii Europejskiej, o Europejskim Trybunale Sprawiedliwości już nie mówiąc, istnieje konieczność znalezienia projektu następnego, wynikającego z tego, co rodzi się z posumowania prezydencji szwedzkiej, projektu spójności systemowej. Zbyt wiele jest bowiem w tym systemie luk, które pozwalają na dosyć luźne traktowanie nadrzędności konstytucji państw członkowskich w stosunku do prawa stanowionego przez Unię.</u>
          <u xml:id="u-241.3" who="#PiotrAndrzejewski">Trybunał Konstytucyjny wyraził już taką opinię - wydaje mi się, że wyraził w związku z naszymi skargami na zgodność z konstytucją tych procedur, które pozwalają rozszerzyć kompetencje Unii prawem wtórnym, ponad decyzjami co do poszczególnych materii przejmowanych przez Unię w ramach kompetencji dzielonych z pominięciem trybu wskazanego w art. 91 ust. 1 konstytucji - że musimy dzisiaj, na bazie tej prezydencji i jej podsumowania, wnosić o dalszą aktywność polskiego rządu, parlamentu, Trybunału Konstytucyjnego, o bardziej aktywną postawę. Bowiem zgodność systemowa nienaruszająca prymatu konstytucji nad prawem unijnym wynika w tej chwili z potrzeby poprawnego uregulowania zasady suwerenności państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-241.4" who="#PiotrAndrzejewski">Jest na to parę przykładów. Dzisiaj na zadane przeze mnie pytanie pan minister odpowiedział, że wtedy, kiedy jedna procedura zostaje wyczerpana, to w innej procedurze, kiedy sprawa przechodzi do decyzji Komisji Europejskiej, rząd nie zamierza już używać argumentu naruszania bądź zagrożenia wartości konstytucyjnych jako wartości nadrzędnych wobec prawa unijnego. To jest postawa wskazująca na pasywizm i trudno nam się z nią zgodzić. Wtedy, kiedy będą już samoegzekucyjne rozporządzenia czy stanowiska Komisji Europejskiej, nie będziemy przecież zaskarżać do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości jako sprzecznego z konstytucją czegoś, co jest wykonywane i co obowiązuje. To nie Senat ma to robić.</u>
          <u xml:id="u-241.5" who="#PiotrAndrzejewski">Są trzy etapy notyfikacji, rozszerzenia działań. Pierwszy - rząd, władza wykonawcza. A my, według traktatu lizbońskiego, mamy zaledwie możliwość opiniowania niektórych aktów i przesyłania opinii. Jeżeli większość kwalifikowana nie będzie danego aktu kwestionować, to on, niezależnie od naszego zdania, zostanie uchwalony, nawet jeżeli będzie sprzeczny z konstytucją i z polskim porządkiem konstytucyjnym. Dlatego, sub specie tej materii, wydaje się, że niezadowalające jest stanowisko pana ministra, który mówi, że gdy rzecz przechodzi w ręce Komisji Europejskiej, to nie możemy już nic zrobić, tylko rozłożyć ręce i, jak to się tak bardzo prostacko mówi, słać zażalenie do Bozi, do Pana Boga. Ale Komisja Europejska to nie jest wyrocznia delficka czy jakakolwiek inna. Trzeba także tam umieć bronić polskiego systemu konstytucyjnego. A tego brakuje mi w dzisiejszej polityce rządu. Mam nadzieję, że w przyszłości postawa w tym zakresie będzie bardziej zdecydowana, taka, jak w przypadku niemieckiego trybunału konstytucyjnego w Karlsruhe, który orzekł, że jest nieprzekraczalna granica obowiązywania prawa unijnego. W naszym wypadku jest ona w miejscu, w którym, jak stwierdza polski Trybunał Konstytucyjny, następuje naruszenie wartości bądź rozwiązań konstytucji. Czy to będzie chodziło o zapisaną w konstytucji zasadę, że związkiem małżeńskim jest tylko związek mężczyzny i kobiety, a nie żadne związki partnerskie - to jest dosyć czytelne jako obyczaj - czy to będzie chodziło o inny zakres, co do którego istnieje polska interpretacja, na przykład o zasadę zrównoważonego rozwoju jako podstawową zasadę notyfikowaną i przesądzoną co do swojej treści przez polski Trybunał Konstytucyjny, to w każdym takim przypadku należy rozszerzyć instytucję, którą tworzy traktat lizboński. Bo, Wysoki Senacie, on ją tworzy tylko na użytek polityki pieniężnej i to znaczy, że tam, gdzie coś jest sprzeczne albo nieakceptowane przez kraj członkowski, tam te rozwiązania prawa wtórnego Unii Europejskiej nie wchodzą w życie, nie obowiązują. Ale dlaczego to ma dotyczyć tylko polityki pieniężnej? Dlaczego to nie może dotyczyć polskiego porządku konstytucyjnego? To pytania retoryczne. Myślę jednak, że Trybunał Konstytucyjny na skutek między innymi naszej skargi, skargi trzydziestu paru senatorów, których mam zaszczyt reprezentować, zajmie stanowisko, że traktat lizboński jest zgodny z konstytucją, ale pod warunkiem szacunku i zachowania nadrzędności i mocy obowiązującej na naszym terytorium polskich wartości konstytucyjnych.</u>
          <u xml:id="u-241.6" who="#PiotrAndrzejewski">Teraz kilka słów sub specie pewnych małych lapsusów. Mianowicie Polska w kontekście GMO. Nie można powiedzieć, że to jest zgodne z pełnym stanowiskiem polskiego rządu. A skoro nie jest zgodne ze stanowiskiem rządu, to jednocześnie narusza... Trzeba się tu odnieść także do argumentów konstytucyjnych i zasady zrównoważonego rozwoju. Nie można w tym zakresie rozłożyć rąk.</u>
          <u xml:id="u-241.7" who="#PiotrAndrzejewski">Druga sprawa - problem legislacyjny w obszarze rybołówstwa. No, Unia ustanowiła limity. Jaki był tego rezultat? Rezultat był taki, że rybacy mogą łowić szprotki, łowią je więc w sieci na szprotki, ale przy okazji, bo to są sieci z małymi oczkami, łowią ogromne ilości dorsza, z tym że są obowiązani te dorsze wyrzucić za burtę, choć te dorsze już nie żyją, to jest już padlina. Co w związku z tym robi Unia? Polscy rybacy przestrzegają limitów, bo jak zużytkują te dorsze, to naruszą prawo unijne. W związku z tym w tej chwili pracuje się nad rozporządzeniem dotyczącym odpadów, usuwania odpadów czy też zabezpieczenia odpadów, bo ten dorsz złowiony poza limitami staje się odpadem, gnije, a więc powoduje zakłócenie środowiska. Ale wydaje mi się, że nie można tego przeregulować, a jeżeli już się to reguluje, to trzeba bronić zasady racjonalności systemu prawnego. Przeszkadza mi w stanowisku rządu, nawet gdy ograniczyć to do stanowiska przyjmowanego w ramach KERM i prezentowanego na forum Parlamentu Europejskiego, to zaprzestawanie wszelkiej działalności w momencie, kiedy - jako że tam nie ma blokującej większości - sprawa trafia już w ręce Komisji Europejskiej. Wydaje mi się, że dzisiaj absolutnie niezbędna jest taka interpretacja, jaką dał niemiecki trybunał konstytucyjny. I myślę, że w końcu do niej doprowadzimy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#KrystynaBochenek">Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-242.1" who="#KrystynaBochenek">Zanim zaproszę panią senator Janinę Fetlińską, pragnę powitać na sali senatorów Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego, którzy składają wizytę w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-242.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-242.3" who="#KrystynaBochenek">Witam bardzo serdecznie pana senatora Adnana Badrana, przewodniczącego jordańsko-polskiej grupy przyjaźni, senatorów Daouda Hanania i Samitha Al. Momani, należących do jordańsko-polskiej grupy przyjaźni, a także towarzyszącego im pracownika kancelarii Senatu Jordanii, pana Iyada Al Dabbasa. Serdecznie panów witamy.</u>
          <u xml:id="u-242.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-242.5" who="#KrystynaBochenek">I dziękujemy za wizytę.</u>
          <u xml:id="u-242.6" who="#KrystynaBochenek">Wracamy do naszego punktu obrad. Zapraszam panią senator Janinę Fetlińską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#JaninaFetlińska">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-243.1" who="#JaninaFetlińska">Moja wypowiedź będzie w troszkę innym tonie - będzie wyrazem opinii moich wyborców, którzy przychodzą do mojego biura. Często słyszę takie zdanie: Mądry Polak po szkodzie. Przypominają mi się też słowa Immanuela Kanta, który mówił, że historia jest jak sowa Minerwy, bo dostrzega ona świat dopiero wtedy, gdy jest już zmierzch. A więc trudno w tej sytuacji mówić, że historia daje lekcje, także Polakom.</u>
          <u xml:id="u-243.2" who="#JaninaFetlińska">Mam wrażenie, że nasza optyka polityczna dotycząca Unii Europejskiej jest dzisiaj adekwatna do tych twierdzeń, które przedstawiłam na wstępie.</u>
          <u xml:id="u-243.3" who="#JaninaFetlińska">Gdy wczytuję się w dokument rządowy dotyczący informacji dla Sejmu i Senatu o udziale RP w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec - grudzień 2009, widzę mnóstwo słów, informacji, ale też mało cennych i dobrych wiadomości dla Polski. Jako eurorealista patrzę na wskaźniki, które pokazują, jak jest naprawdę. I patrzę tu na jeden tylko wskaźnik, jeśli chodzi o Unię Europejską i Polskę - na energetykę. Nasza wspólna polityka energetyczna europejska to chyba tylko słowa. Pięknie brzmią, ale to tylko słowa. Bo skoro najsilniejsze państwo w Unii Europejskiej, właściwie hegemon, ma własną, odrębną politykę dotyczącą energetyki i niezależnie, a nawet ze szkodą dla Polski tworzy własne umowy dotyczące gazociągu - chodzi o gazociąg między Niemcami a Rosją - to znaczy to, że nie ma wspólnej polityki energetycznej. A gdy w dodatku prezydencja szwedzka nie dostrzega problemu w tym, że pod naszymi wodami terytorialnymi przebiega rura, że ten rurociąg będzie przeszkadzał wpływać do portów polskim statkom czy w ogóle wszelkim statkom - na przykład z gazem, co byłoby pewnym sposobem na uniezależnienie się, na dywersyfikację w polityce energetycznej - to zaczynam wątpić, czy ta prezydencja była rzeczywiście efektywna, czy brała pod uwagę interesy wszystkich narodów wchodzących w skład Unii Europejskiej. Szwecja milczała, w ogóle nikt w tej sprawie nie interweniował.</u>
          <u xml:id="u-243.4" who="#JaninaFetlińska">Zadaję więc pytanie, które mnie z kolei zadają wyborcy: to jaka jest ta unijna solidarność? Co my z niej mamy? Czy na tej unijnej współpracy i solidarności nie wyjdziemy tak jak po II wojnie światowej - z połową wcześniejszego terytorium, z ludnością poza granicami kraju, z pewnym szkodami? Czy nie wyjdziemy na tym tak, jak na umowie offsetowej z Ameryką, od której kupiliśmy F-16?</u>
          <u xml:id="u-243.5" who="#JaninaFetlińska">Wyrażam też pogląd, który często słyszę w swoim biurze: że właściwie niewiele tej demokracji widzimy w Unii Europejskiej, skoro jej władze wybiera się w gabinetach, a posłowie głosują tylko nad tym, co zostało ustalone. Czyżby to tylko były szable do głosowania? Moi wyborcy pytają mnie też, jak to jest, że buduje się państwowość opartą nie na wartościach - bo nie jest ważna obrona życia jako takiego, obrona tej pierwszej zasady, tylko ważne jest prawo kobiety do własnego brzucha. Jestem kobietą i powiem, że kobieta ma dawać życie, ma to być świętość, a tej świętości w Unii nie mamy. Pytają, proszę państwa, ci, którzy przelewali krew, płaczą. I jak to jest z tą naszą solidarnością, skoro o polskich rybakach, którym zmniejszono kwoty połowowe, którzy wyzbyli się kutrów, bo byli do tego zmuszani w różny sposób, jest film, w którym mówi się, że oni są pijakami, że nie umieją się zrealizować w swoim zawodzie. Jak to jest? To są pytania i wątpliwości moich wyborców. Przepraszam za ten przykry ton, ale on był konieczny. Wyrażam to, co mówią mi ci, którzy oddawali swoje życie i krew za Polskę. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-243.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#KrystynaBochenek">I ja dziękuję. Czy państwo senatorowie chcą jeszcze zabrać głos w tej debacie? Nie widzę chętnych.</u>
          <u xml:id="u-244.1" who="#KrystynaBochenek">Ja w takim razie powiem jeszcze kilka słów w debacie, na obrzeżach tego tematu, może nie wprost... Ale skorzystam z okazji. Ponieważ mówimy dzisiaj wiele o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej, warto przypomnieć o tym, co jest największą wartością dla nas wszystkich, wartością Wspólnoty, mianowicie o wielonarodowości, wielokulturowości i wielojęzyczności. Korzystając z okazji rozmowy na tematy unijne, pragnę przypomnieć państwu senatorom, że właśnie chcąc pielęgnować tę odrębność w ramach Wspólnoty Europejskiej, ale również sięgając znacznie dalej, UNESCO przed kilkunastoma laty ustanowiło zbliżający się dzień 21 lutego Międzynarodowym Dniem Języka Ojczystego. Pragnę przypomnieć państwu tę datę i to, że dobrze jest pamiętać, iż w strukturach Unii Europejskiej, o której dzisiaj tak dużo mówimy, nasz język jest piątym bądź szóstym z kolei, obok języka hiszpańskiego, którym jako pierwszym posługuje się największa liczba użytkowników. 8% mieszkańców Unii Europejskiej posługuje się językiem polskim jako pierwszym językiem, językiem serca. Myśląc o tym zbliżającym się dniu, czyli 21 lutego, mając na uwadze rok języka ojczystego ustanowiony przez Senat, niedawny list Episkopatu Polski w sprawie dobra najwyższego jakim jest język ojczysty i naszą, czyli Izby Wyższej polskiego parlamentu, troskę o pielęgnowanie wartości narodowych, w tym kultury polskiej, dziedzictwa, tożsamości, chciałabym przypomnieć o tym, że w tej wspólnej Europie musimy pielęgnować to, co jest nam najbliższe, co jest językiem naszego serca, język, którym są napisane inskrypcje na naszych grobach, język, w którym wyrażamy miłość, w którym się modlimy i który jest nam wszystkim tak bliski, mimo że jesteśmy dzisiaj jedną wielką rodziną europejską i szczęśliwie jesteśmy we Wspólnocie. Trzeba o tym przypominać, ponieważ pośród języków świata, których jest sześć tysięcy, ponad 95% to są języki wymarłe, a w każdym razie w znacznej części już wymierające, ponieważ posługuje się nimi bardzo mała liczba osób. I chcąc, aby nasz język trwał długo - a on świadczy o naszej państwowości, bo tylko wróg mógł nam odebrać nasz język - pamiętając, że ważna jest niemczyzna, francuszczyzna, hiszpańszczyzna, angielszczyzna i inne, mając na uwadze to, że Niemcy mają Instytut Goethego, Hiszpanie - Instytut Cervantesa, Francuzi - Alliance Francise czy Anglicy - British Council, musimy pamiętać o tym, abyśmy w najbliższą niedzielę, 21 lutego, przypomnieli sobie i choć przez chwilę o tym pomyśleli, że jest to Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Może nie wszyscy o tym wiedzą, może jest to jeszcze nie tak bardzo upowszechniona data, ale koledzy, którzy byli tutaj w poprzedniej kadencji ze mną, pamiętają, że przed trzema laty w tym dniu otwieraliśmy w Senacie Rok Języka Polskiego. To był właśnie dwudziesty pierwszy dzień lutego. Tak że polecam tę datę państwa uwadze. Myślę, że to będzie dobry akcent na zakończenie tej części debaty. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-244.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-244.3" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję państwu senatorom za udział w dzisiejszych obradach.</u>
          <u xml:id="u-244.4" who="#KrystynaBochenek">Pan minister Mikołaj Dowgielewicz już nas opuścił i nie będzie mógł ustosunkować się do głosów w debacie. Tym samym o godzinie 17.06 zarządzam przerwę w obradach do jutra do godziny 9.00. Nie otrzymaliśmy jeszcze stosownych materiałów z Sejmu, więc jutro będzie jeszcze jeden punkt, a potem głosowanie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-244.5" who="#KrystynaBochenek">Przerwa do 9.00... Jeszcze komunikaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#StanisławGorczyca">Posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie rozpatrzenia ustawy o zmianie ustawy o płatnościach w ramach systemu wsparcia bezpośredniego oraz niektórych innych ustaw, druki sejmowe nr 2759 i 2773 oraz druk senacki nr 783, odbędzie się w dzisiaj w sali plenarnej bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach.</u>
          <u xml:id="u-245.1" who="#StanisławGorczyca">Wspólne posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Środowiska i Komisji Zdrowia, dotyczące rozpatrzenia poprawek zgłoszonych do ustawy o zmianie ustawy - Prawo wodne oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska, druk senacki nr 775, odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 167... przepraszam, nr 176.</u>
          <u xml:id="u-245.2" who="#StanisławGorczyca">Wspólne posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Ustawodawcza odbędzie się w jutro, 18 lutego, o godzinie 8.15 w sali nr 182. Porządek obrad: rozpatrzenie wniosków zgłoszonych w toku debaty do projektu ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa, druk nr 733.</u>
          <u xml:id="u-245.3" who="#StanisławGorczyca">Posiedzenie Komisji Spraw Unii Europejskiej odbędzie się dzisiaj o godzinie 17.30 w sali nr 182. Porządek obrad: rozpatrzenie wniosków zgłoszonych w toku debaty do ustawy o zasadach obsadzania w kadencji trwającej w latach 2009–2014 dodatkowego mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, druk nr 764.</u>
          <u xml:id="u-245.4" who="#StanisławGorczyca">Posiedzenie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich odbędzie się w dniu 18 lutego o godzinie 8.15 w sali nr 176. Porządek obrad: opinia komisji w sprawie odwołania się senatora Czesława Ryszki do Prezydium Senatu od zarządzenia marszałka Senatu w sprawie obniżenia uposażenia i diety parlamentarnej, ciąg dalszy.</u>
          <u xml:id="u-245.5" who="#StanisławGorczyca">Tyle komunikatów. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#KrystynaBochenek">Spotykamy się jutro o 9.00.</u>
          <u xml:id="u-246.1" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję panu marszałkowi Romaszewskiemu, który chciał mnie zmienić, ale na osiem minut nie było warto.</u>
          <u xml:id="u-246.2" who="#KrystynaBochenek">Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-246.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 17 minut 08)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>