text_structure.xml
349 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
1368
1369
1370
1371
1372
1373
1374
1375
1376
1377
1378
1379
1380
1381
1382
1383
1384
1385
1386
1387
1388
1389
1390
1391
1392
1393
1394
1395
1396
1397
1398
1399
1400
1401
1402
1403
1404
1405
1406
1407
1408
1409
1410
1411
1412
1413
1414
1415
1416
1417
1418
1419
1420
1421
1422
1423
1424
1425
1426
1427
1428
1429
1430
1431
1432
1433
1434
1435
1436
1437
1438
1439
1440
1441
1442
1443
1444
1445
1446
1447
1448
1449
1450
1451
1452
1453
1454
1455
1456
1457
1458
1459
1460
1461
1462
1463
1464
1465
1466
1467
1468
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godzinie 10 minut 01)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Bogdan Borusewicz oraz wicemarszałkowie Maciej Płażyński, Ryszard Legutko, Marek Ziółkowski i Krzysztof Putra)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BogdanBorusewicz">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę państwa senatorów o zajmowanie miejsc, a senatorów sekretarzy o obecność za stołem prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BogdanBorusewicz">Informuję, że będzie zarządzona przerwa od godziny 12.00 do godziny 14.00.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BogdanBorusewicz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czwartego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy budżetowej na rok 2006.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dziewiątym posiedzeniu w dniu 25 stycznia 2006 r. Do Senatu została przekazana 25 stycznia 2006 r. Marszałek Senatu w dniu 26 stycznia 2006 r., zgodnie z art. 73 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ustawę budżetową do komisji senackich. Komisje senackie po rozpatrzeniu właściwych części budżetowych przekazały swoje opinie Komisji Gospodarki Narodowej, która na ich podstawie przygotowała sprawozdanie w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 53, a sprawozdanie komisji w druku nr 53A.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#BogdanBorusewicz">Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej senatora Marka Waszkowiaka o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#komentarz">(Senator Marek Waszkowiak: Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie...)</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#BogdanBorusewicz">Witam panią premier Zytę Gilowską...</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#BogdanBorusewicz">...która będzie na naszym posiedzeniu do godziny 11.30, bo o 12.00 ma posiedzenie rządu.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MarekWaszkowiak">Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Komisji Gospodarki Narodowej w sprawie ustawy budżetowej na rok 2006. Zawarte jest ono w sprawozdaniu komisji, druk nr 53A.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MarekWaszkowiak">Komisja Gospodarki Narodowej proponuje Wysokiej Izbie przyjęcie ustawy budżetowej na rok 2006 z poprawkami zamieszczonymi w załączonym projekcie uchwały Senatu.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MarekWaszkowiak">Ocena budżetu oraz proponowane zmiany są wynikiem prac poszczególnych komisji Senatu, które w bardzo krótkim czasie, ale wnikliwie, analizowały plan dochodów i wydatków w zakresie przydzielonych im części ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MarekWaszkowiak">Przed przystąpieniem do omówienia zmian, jakie proponuje komisja, chciałbym poświęcić kilka słów opisowi generalnych założeń budżetu państwa na rok 2006.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MarekWaszkowiak">W autopoprawce do projektu ustawy budżetowej na rok 2006 szacuje się, że w 2006 r. wzrost gospodarczy będzie wynosił 4,3%, a głównymi czynnikami przyspieszenia tempa wzrostu PKB będą: szybszy wzrost popytu konsumpcyjnego ludności - 3,7% wobec 2,3% w 2005 r.; dalsze przyspieszenie realnego tempa wzrostu funduszu wynagrodzeń - o 3,1%; waloryzacja rent i emerytur według nowych zasad, co pozwala przewidywać realny wzrost funduszu emerytur i rent, który wyniesie około 5,5%; poprawa sytuacji dochodowej w gospodarstwach indywidualnych w rolnictwie w związku z dopłatami bezpośrednimi - 1,8 miliarda euro w latach 2005–2006; szybszy wzrost inwestycji, o 8,7% wobec 6,2% w 2005 r., któremu sprzyjać będą między innymi wprowadzenie nowych rozwiązań polityki gospodarczej w zakresie budownictwa mieszkaniowego, a także infrastruktury drogowej i kolejowej, napływ transferów unijnych do Polski, a w szczególności znaczne usprawnienie procesu wydatkowania tych funduszy i zwiększenia stopnia ich absorpcji.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#MarekWaszkowiak">Ważnym elementem jest więc nasza współpraca z Unią Europejską. Zgodnie z prognozą przepływów finansowych pomiędzy Unią Europejską a Polską przewiduje się istotny napływ transferów. Wielkość oczekiwanych transferów z budżetu ogólnego Unii Europejskiej w roku 2006 wyniesie 25 miliardów 227 milionów zł. Środki te zostaną przeznaczone na inwestycje infrastrukturalne, poprawę konkurencyjności przedsiębiorstw, rozwój regionalny oraz wiele równie ważnych obszarów. Ze względu na zapowiedzi znacznego usprawnienia procesu wydatkowania tych funduszy oraz wysoki stopień ich alokacji w roku bieżącym można oczekiwać rosnącego wykorzystania funduszy z Unii Europejskiej w następnym roku.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#MarekWaszkowiak">Z danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego wynika, że do końca października 2005 r. w ramach realizacji siedmiu programów operacyjnych oraz inicjatyw wspólnotowych Equal i Interreg IIIA złożono wnioski o dofinansowanie projektów o wartości wsparcia ze środków wspólnotowych przekraczającej 600% alokacji środków wspólnotowych na rok 2004, które zgodnie z zasadą n+2 mogą być wykorzystywane do końca 2006 r., i 150% wspomnianych środków na cały okres programowania 2004–2006. Ponadto wartość podpisanych umów, według stanu na koniec października roku 2004, wynosiła 16 miliardów 976 milionów zł, co stanowiło 208,1% alokacji środków wspólnotowych na rok 2004 i 50,8% środków na okres programowania 2004–2006.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#MarekWaszkowiak">W ustawie budżetowej na rok 2006 zaplanowano środki na prefinansowanie i współfinansowanie projektów realizowanych przy wsparciu środków pochodzących z budżetu ogólnego Unii Europejskiej w wysokości 19 miliardów 50 milionów zł, nie wyliczając w to części budżetowych poszczególnych dysponentów.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#MarekWaszkowiak">Przyspieszenie wzrostu PKB, w tym głównie popytu krajowego w efekcie importu, w 2006 r. znajdzie odzwierciedlenie w pogarszaniu salda obrotów bieżących, prowadząc do pogłębienia deficytu handlowego, chociaż nie będzie to zmiana powodująca jakiekolwiek zagrożenie dla stabilności gospodarczej kraju. Prognoza salda obrotów bieżących na rok 2006 bazuje również na założeniach, że tempo wzrostu gospodarczego w krajach Unii Europejskiej, które są odbiorcami blisko 80% polskiego eksportu, będzie wyższe niż w 2005 r., co stworzy podstawy do dalszego wzrostu eksportu, a udział polskiego eksportu w rynku rosyjskim będzie w dalszym ciągu wzrastał.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#MarekWaszkowiak">Przyspieszenie wzrostu PKB wraz ze spowolnieniem przyrostu liczby osób w wieku produkcyjnym i prozatrudnieniową polityką gospodarczą rządu, w tym skuteczną realizacją Krajowego Planu Działań na rzecz Zatrudnienia, w 2006 r. sprzyjać będą spadkowi bezrobocia. Stopa bezrobocia powinna spaść do końca roku 2006 do 16,9%.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#MarekWaszkowiak">Umiarkowany wzrost wynagrodzeń i wciąż relatywnie wysoka stopa bezrobocia, wraz z umiarkowaną dynamiką cen żywności i stabilizacją na rynku ropy naftowej, nie będą powodować nadmiernej presji inflacyjnej w 2006 r., a średnioroczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych obniży się z 2,2% w 2005 r. do 1,5%.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#MarekWaszkowiak">Założenia dotyczące kształtowania się podstawowych wielkości makroekonomicznych w latach 2005–2006, przedstawione w autopoprawce do projektu ustawy budżetowej na 2006 r., ze względu na brak podstaw do zmiany zasadniczo pozostały niezmienione w stosunku do założeń makroekonomicznych opracowanych przez poprzedni rząd i prezentowanych w uzasadnieniu do ustawy budżetowej na 2006 r. Niewielkie zmiany prognoz niektórych kategorii, na przykład kursu walutowego, w porównaniu z prognozami skierowanymi do poprzedniego parlamentu w uzasadnieniu do ustawy budżetowej na 2006 r. wynikają z napływu nowych danych makroekonomicznych, a także działań nowego rządu, w tym przede wszystkim wspierających ożywienie inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#MarekWaszkowiak">Dochody budżetu państwa w 2005 r. wyniosły 179 miliardów 801 milionów zł, to jest o 5,1 miliarda zł więcej, niż przewidywano w ustawie budżetowej na 2005 r. Realizacja w 2005 r. wyższych od zakładanych dochodów budżetowych była efektem większych wpływów do budżetu z tytułu podatków VAT, PIT i CIT, a także, jeśli chodzi o grupę dochodów niepodatkowych, wyższych dochodów z dywidend oraz wyższych dochodów jednostek budżetowych.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#MarekWaszkowiak">Należy zaznaczyć, że w 2005 r. niższe od przewidywanych w ustawie budżetowej były dochody budżetu państwa z akcyzy. Było to efektem braku planowanej podwyżki stawki na olej opałowy oraz obniżenie we wrześniu 2006 r. stawki akcyzy na benzynę.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#MarekWaszkowiak">Dochody budżetu w 2006 r. prognozuje się w wysokości 194 miliardów 989 milionów zł, to jest o 8,7% większe niż w 2005 r. W porównaniu z wersją projektu ustawy budżetowej na 2006 r. z września ubiegłego roku prognozowane dochody budżetu państwa, w wyniku wprowadzenia autopoprawki, zwiększyły się o 3,7 miliarda zł.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#MarekWaszkowiak">Dochody z tytułu podatku od towarów i usług są najistotniejszym źródłem dochodów budżetowych. Stanowią one 43% wszystkich dochodów budżetu państwa oraz 48% dochodów podatkowych. Przewiduje się, że w 2006 r. dochody z VAT wyniosą 85,5 miliarda zł. Prognoza ta uwzględnia szacunkowe skutki planowanych zmian systemowych oraz dodatkowe dochody wynikające ze wzrostu efektywnej stawki podatku VAT, zmian strukturalnych w gospodarce oraz poprawy funkcjonowania aparatu skarbowego. Uwzględniono ujemny dla budżetu państwa skutek zwrotu osobom fizycznym części wydatków mieszkaniowych dokonanych po 1 maja 2004 r., różnicę między siedmioprocentową a dwudziestodwuprocentową stawką VAT, opodatkowanie zakupu samolotów wielozadaniowych dla Polskich Sił Zbrojnych.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#MarekWaszkowiak">Dochody z tytułu podatku akcyzowego prognozuje się na poziomie 42,7 miliarda zł. Prognoza dochodów z akcyzy w 2006 r. uwzględnia średnioroczny wzrost stawki akcyzy na wyroby tytoniowe o 16%. Dodatkowo uwzględniono implementację dyrektywy Unii Europejskiej 2003/96 dotyczącej opodatkowania produktów energetycznych. W porównaniu z projektem budżetu państwa z września ubiegłego roku dochody z akcyzy są niższe o około 0,8%. Wynika to w głównej mierze z braku podwyżek akcyzy na benzynę oraz na olej napędowy w 2006 r. Założono wyższą niż poprzednio dynamikę sprzedaży paliw silnikowych i oleju opałowego.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#MarekWaszkowiak">Dochody z PIT w 2006 r. prognozowane są w wysokości 26,2 miliarda zł. W prognozie uwzględniono skutek realizacji ulgi związanej z możliwością odliczania części wydatków na internet, niewielkie zwiększenie, z 35,61% do 35,95% w roku 2006, udziału gmin we wpływach z podatku PIT oraz skutki wygasania ulg zlikwidowanych w latach poprzednich.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#MarekWaszkowiak">Dochody z CIT w 2006 r. są planowane w wysokości 20,1 miliarda zł, to jest o 2,8 miliarda zł wyższe niż w 2005 r. Prognoza zakłada polepszenie się sytuacji przedsiębiorstw w stosunku do 2005 r. Obecna prognoza dochodów z CIT w 2006 r. pozostała bez zmiana w stosunku do projektu budżetu na 2006 r. przedstawionego we wrześniu 2005 r.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#MarekWaszkowiak">Dochody niepodatkowe w 2006 r. planowane są w wysokości 18,4 miliarda zł, to jest o około 1,8 miliarda zł większe niż w 2005 r. Wynika to głównie z wyższych dochodów z dywidend, wyższych dochodów jednostek budżetowych oraz z większych wpłat jednostek samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#MarekWaszkowiak">W porównaniu z projektem budżetu państwa na 2006 r. przedstawionym we wrześniu 2005 r. najważniejszą zmianę stanowią podwyższone dochody z zysku NBP: z 452 milionów zł do 1 miliard 168 milionów 500 tysięcy zł. Zmiana ta została wprowadzona na podstawie informacji uzyskanej z NBP 2 stycznia 2006 r.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#MarekWaszkowiak">Ponadto w ramach dochodów niepodatkowych zwiększono prognozowane dochody jednostek budżetowych oraz prognozowane wpływy z dywidend.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#MarekWaszkowiak">Wydatki budżetu państwa w projekcie ustawy budżetowej na 2006 r. przekazanej do Senatu zostały zaplanowane na poziomie 225 miliardów 535 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#MarekWaszkowiak">Najważniejsze zadania rządu to walka z korupcją, powołanie i uruchomienie urzędu antykorupcyjnego, polityka prorodzinna, wsparcie dla rolnictwa oraz modernizacja infrastruktury lądowej. Dodatkowe środki budżetowe przeznaczono również na takie dziedziny, jak: zdrowie, ochrona dziedzictwa narodowego, programy stypendialne.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#MarekWaszkowiak">Priorytety rządu, zawarte w projekcie budżetu państwa na 2006 r., przedstawiają się następująco.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#MarekWaszkowiak">Absorpcja środków unijnych, prefinansowanie zadań przewidzianych do finansowania ze środków Unii Europejskiej - 2 miliardy 186 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#MarekWaszkowiak">Współfinansowanie programów i projektów ze środków funduszy strukturalnych - kwota 6 miliardów 416 milionów zł, w tym rezerwa w poz. 10 „Wydatki na integrację europejską” - kwota 4 miliardów 528 milionów zł, i rezerwy w poz. 11 „Kontrakty wojewódzkie” - 1 miliard 198 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#MarekWaszkowiak">Zwiększenie znaczenia polityki prospołecznej poprzez: podwyższenie dodatku z tytułu urodzenia dziecka, to tak zwane becikowe - kwota 130 milionów zł, która w toku prac parlamentarnych została powiększona do 1 miliarda 430 milionów zł; wydłużenie urlopów macierzyńskich o dwa tygodnie, na co przeznaczone są środki w wysokości 127,5 miliona zł; zwiększenie środków na realizację programu wieloletniego „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” - kwota 250 milionów zł; dofinansowanie Narodowego Programu Stypendialnego - kwota 101,8 miliona zł.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#MarekWaszkowiak">W celu zmniejszenia kosztów produkcji rolnej 450 milionów zł przeznaczono na dopłaty do paliwa rolniczego. W toku prac parlamentarnych kwotę tę zwiększono o dodatkowe 200 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#MarekWaszkowiak">W trakcie prac nad projektem ustawy budżetowej na 2006 r. wydatki na bezpieczeństwo publiczne i ochronę przeciwpożarową wzrosły o 109,7 miliona zł. Chodzi o zwiększoną liczbę funkcjonariuszy służby kandydackiej w Policji, którzy będą pełnić służbę w oddziałach prewencji Komendy Stołecznej Policji, oraz wypłatę należności dla odchodzących funkcjonariuszy i budowy komend Policji.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#MarekWaszkowiak">Wzrost wynagrodzenia dla prokuratorów okręgowych i apelacyjnych, wzrost zatrudnienia w Służbie Więziennej oraz rozbudowa sieci aresztów i zakładów karnych wiążą się ze wzrostem wydatków o 70 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#MarekWaszkowiak">Ponadto rząd zapewnił środki na przeprowadzenie waloryzacji rent i emerytur pracowniczych oraz rolniczych i mundurowych w roku 2006, zgodnie z ustawą z 16 lipca 2004 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W projekcie ustawy zostało na ten cel przeznaczonych 6 miliardów zł.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#MarekWaszkowiak">Na uwagę zasługuje również fakt, że środki, którymi w latach poprzednich finansowano infrastrukturę drogową, to znaczy 12% planowanej akcyzy od paliw, w projekcie ustawy budżetowej na 2006 r. przeznaczono nie tylko na drogi, ale również na transport kolejowy. W autopoprawce do projektu ustawy budżetowej na 2006 r. zaplanowano kwotę 2 miliardów 145 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#MarekWaszkowiak">W toku prac parlamentarnych zgłoszono wiele poprawek, w wyniku których nakłady finansowe na drogi zostały zwiększone o 361 milionów zł, to jest do kwoty 2 miliardów 506 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#MarekWaszkowiak">Na realizację „Programu wyposażenia Sił Zbrojnych RP w samoloty wielozadaniowe” przeznaczono dodatkowo 450 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#MarekWaszkowiak">W trakcie prac parlamentarnych nad projektem ustawy budżetowej na 2006 r. zmniejszono między innymi: wydatki na obsługę długu publicznego - o 605 milionów zł; wydatki związane z rozliczeniem z budżetem ogólnym Unii Europejskiej z tytułu środków własnych - o 521 milionów zł; wydatki bieżące na administrację publiczną na zakup usług pozostałych - o 98,6 miliona zł; dotacje do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w części przeznaczonej na odpis na koszty funkcjonowania ZUS - o 60 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zachowując wymienione priorytety, Komisja Gospodarki Narodowej podjęła próbę poprawienia rozwiązań zaproponowanych przez Sejm, a polegających między innymi na nieuzasadnionych cięciach dotyczących budżetów niektórych urzędów centralnych w praktyce powodujących paraliż tych urzędów. To nie jest kwestia kwot, wielkości tych kwot. Struktura tych zmian powodowała czy mogła powodować problemy w administracji. W swych rozstrzygnięciach komisja brała również pod uwagę przede wszystkim konstytucyjny wymóg niezwiększania deficytu budżetu państwa, a co się z tym wiąże, konieczność wskazania przez wnioskodawców źródeł sfinansowania zwiększonych wydatków.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#MarekWaszkowiak">Komisja Gospodarki Narodowej spotkała się ze sprawozdawcami poszczególnych komisji: Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, Komisji Spraw Unii Europejskiej, Komisji Zdrowia, Komisji Obrony Narodowej, Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Spraw Zagranicznych. Komisje te nie proponowały poprawek do ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#MarekWaszkowiak">Niektóre komisje zwróciły jednak uwagę na szczególnie ważne sprawy związane z problematyką budżetową będącą w zakresie ich zainteresowania.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#MarekWaszkowiak">I tak Komisja Obrony Narodowej zwróciła uwagę na zbyt niski poziom środków przeznaczonych na uposażenia żołnierzy, co może stanowić istotne zagrożenie dla realizacji zadań związanych z uzawodowieniem armii. Komisja Nauki, Edukacji i Sportu uznała natomiast, że konstruowanie budżetu w obszarze szkolnictwa wyższego nie opiera się na analizie zadań, lecz na dotychczasowej tendencji i tradycji procentowego udziału w budżecie państwa. Powstają w ten sposób poważne problemy, zwłaszcza w części wydatków rzeczowych uczelni.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Przedstawię teraz poprawki, które Komisja Gospodarki Narodowej rekomenduje Wysokiej Izbie. Zawarte są one w druku nr 53A.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka pierwsza powoduje wewnętrzne przesunięcie 2 milionów zł w budżecie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jest to poprawka zaproponowana przez Komisję Praw Człowieka i Praworządności. Przesunięcie następuje z uposażeń na wydatki bieżące.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka druga zwiększa o 2 miliony 500 tysięcy zł dotacje dla Państwowego Funduszu Kombatantów kosztem zmniejszenia o tę kwotę wydatków Sądu Najwyższego. Jest to również poprawka komisji praw człowieka.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka trzecia zwiększa o 670 tysięcy zł dotacje dla Państwowego Funduszu Kombatantów kosztem zmniejszenia o tę kwotę wydatków generalnego inspektora danych osobowych przeznaczonych na zwiększenie stanu etatowego.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka czwarta rozszerza zakres rezerwy celowej bez zmiany kwoty przeznaczonej na jej realizację. Zgodnie z poprawką rezerwa ma objąć dotacje celowe na zasiłki z pomocy społecznej, środki na realizację zadań w zakresie osiągania standardów w domach pomocy społecznej, a także na realizację zadań wynikających z art. 121 ust. 3a ustawy o pomocy społecznej. Jest to poprawka złożona przez Komisję Rodziny i Polityki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka piąta zwiększa o 7 milionów 900 tysięcy zł wydatki regionalnych zarządów gospodarki wodnej kosztem zmniejszenia o tę kwotę stypendiów i pomocy materialnej dla młodzieży wiejskiej. Jest to poprawka, która działa w odwrotną stronę niż poprawka złożona w czasie prac sejmowych.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka szósta dokonuje wewnętrznej korekty planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka siódma odwraca decyzję Sejmu, zwiększając o 53 miliony zł dochody z podatku od towarów i usług, które zostaną przeznaczone na Kancelarię Prezydenta, Kancelarię Senatu, Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Skarbu Państwa i Fundusz Kościelny.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#MarekWaszkowiak">Proszę państwa, te poprawki mają odwrócić złą tendencję, która mogłaby doprowadzić do paraliżu tych organów. Szczególnie mocno protestował minister skarbu, któremu brakowało pieniędzy na przygotowanie ekspertyz i rozstrzygnięć poprywatyzacyjnych, kłopotliwych dla Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka ósma powoduje wewnętrzne przesunięcie 2 milionów 500 tysięcy zł w ramach rezerwy celowej przeznaczonej na finansowanie zadań Krajowego Biura Wyborczego ze środków bieżących na wydatki inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka dziewiąta powoduje, iż dodatkowe środki w przypadku wpłaty przez Agencję Własności Rolnej zostaną przeznaczone na dotację podmiotową dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - 200 milionów zł - oraz na rezerwę celową obejmującą wydatki na integrację europejską - 40 milionów zł. Jest to poprawka modyfikująca poprawkę pana senatora Chróścikowskiego i komisji rolnictwa, która przeznaczyła te kwoty bezwarunkowo. Komisja gospodarki uznała, że należy wprowadzić tryb warunkowy.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka dziesiąta zwiększa ogólną rezerwę budżetową o 1 milion zł kosztem zmniejszenia o tę kwotę wydatków bieżących Kancelarii Sejmu. Pan marszałek Marek Jurek zwrócił się do senatorów z komisji gospodarki o zgłoszenie poprawki polegającej na rezygnacji z kwoty 1 miliona zł i przekazaniu jej na rezerwę, która ma być przeznaczona dla wojewody katowickiego w związku z sobotnią tragedią.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka jedenasta zwiększa ogólną rezerwę budżetową o 150 tysięcy zł kosztem zmniejszenia o tę kwotę rezerwy ogólnej województwa wielkopolskiego. Pan wojewoda wielkopolski, doktor Tadeusz Dziuba, zwrócił się do senatorów wielkopolskich z prośbą, aby ci złożyli taką poprawkę, rezygnując ze 150 tysięcy zł wydatków na terenie województwa wielkopolskiego z przeznaczeniem dla wojewody katowickiego w związku z sobotnią tragedią.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka dwunasta powoduje zmniejszenie wydatków bieżących Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o 2 miliony zł i przeznaczenie tej kwoty na zwiększenie wydatków w części dotyczącej Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Proszę państwa, Sejm w ramach swoich prac zdjął 10 milionów zł z Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Pani prezes zwróciła się z prośbą o przywrócenie 2 milionów zł, ponieważ część inwestycji może przesunąć na 2007 r., ale 2 miliony zł są potrzebne na zrealizowanie umów podpisanych w 2005 r.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka trzynasta powoduje, że środki przeznaczone na prace przygotowawcze pod budowę drogi Łódź - Sieradz, 10 milionów zł, zostaną wydatkowane na wzmocnienie działalności kontrolnej i prewencyjnej organów nadzoru budowlanego. Poprawkę tę zaproponował komisji pan minister Polaczek. Jest ona szczególnie ważna w obecnej sytuacji, kiedy potrzebne jest szybkie wzmocnienie nadzoru budowlanego na poziomie powiatowym.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka czternasta zmniejsza rezerwę celową utworzoną na dofinansowanie budowy obwodnicy Piły o 6 milionów zł i przeznacza tę kwotę na dofinansowanie drogi Bydgoszcz - Kalisz. Po prostu sytuacja jest taka, że w jednym przypadku sprawa nie jest przygotowana dokumentacyjnie, a w drugim dokumentacja i projekty są już przygotowane.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka piętnasta zmniejsza rezerwę celową utworzoną na dofinansowanie budowy obwodnicy Piły o 4 miliony zł i przeznacza je na dofinansowanie budowy drogi nr 12 Borki Wielkopolskie.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka szesnasta polega na utworzeniu rezerwy celowej przeznaczonej na uruchomienie portu lotniczego Olsztyn Szymany w kwocie 5 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#MarekWaszkowiak">Uprzejmie proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tego sprawozdania i poparcie poprawek zarekomendowanych przez Komisję Gospodarki Narodowej.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#MarekWaszkowiak">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję. Proszę jeszcze pozostać, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#BogdanBorusewicz">Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#BogdanBorusewicz">Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#BogdanBorusewicz">Pani senator Urszula Gacek. Widzę, że zgłasza się też pan senator Wittbrodt.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#UrszulaGacek">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#UrszulaGacek">Mam pytanie dotyczące poprawki piątej. Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego zabrano prawie 8 milionów zł z funduszy na stypendia i pomoc materialną dla młodzieży wiejskiej. Ta grupa jest w szczególnie ciężkiej sytuacji. Wiemy, że w ubiegłym roku wiele samorządów miało poważne problemy z wypłaceniem stypendiów. Nie wiem, jakie jest uzasadnienie tej poprawki. Ja nie neguję tego, że gospodarka wodna też może być bardzo ważną sprawą, którą powinniśmy finansować, ale ubolewam, że te pieniądze muszą być zabrane tej młodzieży, której chcemy stworzyć jak najlepsze szanse na przyszłość. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Pani Senator! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MarekWaszkowiak">Poprawka ta została przyjęta na wniosek Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, która wnosiła o przywrócenie kwoty potrzebnej na składkę w organizacji międzynarodowej. Jest to odwrócenie poprawki, która została przyjęta w Sejmie. Takie było uzasadnienie i komisja gospodarki podzieliła ten pogląd.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Wittbrodt.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EdmundWittbrodt">Panie Senatorze, ja mam takie pytanie. Czy komisja uznaje, że ten budżet jest dobry, prorozwojowy? Pytam o to szczególnie w kontekście zmniejszenia środków na szkolnictwo wyższe i w kontekście realizacji Strategii Lizbońskiej, ponieważ środki na badania naukowe zwiększają się w nieznaczny sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Panie Senatorze! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MarekWaszkowiak">Ten budżet jest tak dobry, jak polska gospodarka. Myślę, że następuje kontynuacja tego, co było. Proszę zwrócić uwagę na to - mówiłem o tym - co rząd Kazimierza Marcinkiewicza zmienił w stosunku do propozycji budżetowej rządu pana profesora Belki. Te zmiany są tylko w tych punktach, które rząd uznał za priorytetowe, a podstawa... Zresztą co można zmienić w ciągu stu dni? Myślę, że w tym względzie jest to normalny, dobry budżet.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Bachalski.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#komentarz">(Senator Edmund Wittbrodt: Jeszcze do tego...)</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#BogdanBorusewicz">Dobrze, teraz pan senator Bachalski, a pan senator Wittbrodt zada następne pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DariuszBachalski">Panie Przewodniczący, chciałbym poznać bardziej szczegółowe argumenty ministra skarbu, na którego się pan powoływał przy omawianiu poprawki siódmej. Minister protestował przy cięciu jego budżetu, powołał się pan tutaj na przewidywane ekspertyzy. Czy wiemy coś więcej na ten temat? Jakie ekspertyzy, które przedsiębiorstwa czy inne walory miałyby być poddane tym ekspertyzom?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Panie Senatorze! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarekWaszkowiak">Myślę, że mówienie o szczegółach jest trudne, ale powszechnie wiadomo, że istnieją problemy z Eureko, istnieją problemy z Zespołem Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Przecież tak naprawdę ministra skarbu musi reprezentować fachowo przygotowana grupa. Poza tym istnieje cały plan prywatyzacji na ten rok. To też musi być rzetelnie przygotowane. Myślę, że to jest podstawa żądań pana ministra skarbu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Wittbrodt, a potem pan senator Maćkała.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#EdmundWittbrodt">Ja w związku z odpowiedzią pana senatora. Pan powiedział, że korekt budżetu dokonano tylko w tych obszarach, które rząd uznał za strategicznie ważne. Czy to oznacza, że szkolnictwo wyższe, edukacja nie są ważne?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(Senator Marek Waszkowiak: Nie, Panie... Można, Panie Marszałku?)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekWaszkowiak">To należy rozumieć w ten sposób: istotnym elementem są pozyskane środki unijne, te, które tak naprawdę uruchamiają wiele różnych działań inwestycyjnych - i w tym zakresie te zmiany są korzystne. To nie oznacza wcale, że rząd działa przeciwko nauce.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Maćkała, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszMaćkała">Panie Marszałku! Panie Senatorze!</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszMaćkała">Ja wprawdzie o to pytałem wczoraj na posiedzeniu komisji, ale odpowiedź nie do końca mnie satysfakcjonuje. Chciałbym zapytać o poprawkę piętnastą. Ile będzie tych etatów w powiatowych inspektoratach nadzoru budowlanego? W każdym inspektoracie ile to będzie etatów - czy to będzie jeden, połowa etatu, czy to będą dwa etaty? I czy ta wola dofinansowania powiatowych inspektoratów w postaci dotacji będzie występować w przyszłych latach? To mnie szczególnie interesuje. Czy to będzie kontynuowane w przyszłych latach? Czy to jest taka akcyjność związana tylko i wyłącznie z tragedią w Katowicach, czy też chcemy usprawnić działalność inspektoratów na trwałe? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Panie Senatorze! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MarekWaszkowiak">Deklaracja pana ministra Naglewskiego jest jednoznaczna. Dofinansowanie ma mniej więcej wyglądać tak: po jednym etacie na każdy powiat, ponieważ struktury te są dwu-, trzyosobowe w zależności od wielkości powiatu. Proszę jednak zwrócić uwagę, że dyskusja o potrzebie wzmocnienia nadzoru budowlanego w Sejmie odbyła się już wcześniej, ale nie zapadła decyzja finansowa. Teraz pan minister Polaczek zaproponował taką zmianę i komisja ją poparła. Uważam, że jest to słuszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Biela.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AdamBiela">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AdamBiela">Panie Przewodniczący, chciałbym zapytać o taką sprawę. Tutaj wśród poprawek nie znalazła się żadna, która by dotyczyła tego, o czym w Sejmie dyskutowano, chodzi mianowicie o dofinansowanie dla gmin na dokumentację pierwszych projektów geotermalnych. Czy panu senatorowi coś wiadomo na temat losów tej poprawki, nad którą w Sejmie dyskutowano, a która nie znalazła się w zestawie opracowanym dla komisji?</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#komentarz">(Senator Marek Waszkowiak: Można, Panie Marszałku?)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Panie Senatorze! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MarekWaszkowiak">Tego tematu, pomimo że należy to do zakresu zainteresowania komisji, nikt z senatorów nie podnosił, nie wpłynęło to też z Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska. Sama problematyka istnieje i o tym wiemy, zresztą planowana jest konferencja na ten temat w ramach tych dwóch komisji.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#komentarz">(Senator Adam Biela: Dziękuję bardzo.)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Rybka, a potem pan senator Augustyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#CzesławRybka">Panie Marszałku! Panie Przewodniczący!</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#CzesławRybka">W swoim sprawozdaniu nie podał pan, kto zgłosił poprawkę szesnastą. Domyślam się, że nie był to ani premier, ani resort. Chciałbym usłyszeć, kto zgłaszał tę poprawkę. Chciałbym także usłyszeć uzasadnienie tej propozycji przesunięcia 5 milionów zł z lotniska Łódź Lublinek na lotnisko Olsztyn Szymany. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Panie Senatorze!</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MarekWaszkowiak">Wszystkie poprawki przedkładam Wysokiemu Senatowi jako poprawki Komisji Gospodarki Narodowej. W ramach prac komisji poprawki składane we współpracy z rządem sygnowałem swoim nazwiskiem, a poprawka szesnasta została złożona przez członka Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Jerzego Szmita.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Augustyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MieczysławAugustyn">Panie Przewodniczący, na posiedzeniu naszej komisji, Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, nad częścią tych poprawek, zwłaszcza nad poprawką siódmą, dyskutowano. Niestety, nie uzyskaliśmy tam odpowiedzi, satysfakcjonującej odpowiedzi, na pytanie, czy jest potwierdzenie z Ministerstwa Finansów, że zwiększenie dochodów o 53 miliony zł jest realne. Pytam o to chociażby w świetle wczorajszych nie najlepszych danych dotyczących wzrostu gospodarki w minionym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Panie Senatorze! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MarekWaszkowiak">Planowany dochód z podatku VAT na 2006 r. to jest 85 miliardów 500 milionów zł. Kwota proponowana w zmianach przez Senat to 53 miliony zł. Czyli proporcje są, że się tak wyrażę, dosyć jednoznaczne. Ja zdaję sobie sprawę, że będzie to wymagało ogromnej dyscypliny w ramach Ministerstwa Finansów, mam więc taką prośbę, żeby dokładnie na to pytanie odpowiedziała czy to wyjaśniła pani minister.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#komentarz">(Senator Mieczysław Augustyn: Dziękuję bardzo. Zadam to pytanie pani minister.)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Panie Senatorze, na pewno będzie pan miał okazję.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#BogdanBorusewicz">Pani senator Krystyna Bochenek.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrystynaBochenek">Panie Przewodniczący, mam takie pytanie. Kilka tygodni temu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu poprawka, która zyskała dużą akceptację, złożona przez grupę senatorów, a dotycząca przyspieszenia prac nad ustawą o ratownictwie medycznym, w głosowaniu przepadła. Uważam, że to, co się stało, to jest skandal, ale to już jest za nami. Chciałabym spytać: skąd weźmiemy pieniądze w tej chwili, po tej wielkiej tragedii, na zintegrowany system ratownictwa medycznego? Jest mowa o tym, że będą dodatkowe pieniądze na wniosek ministra Polaczka na prace budowlane. A skąd weźmiemy pieniądze na wprowadzenie tego zintegrowanego systemu ratownictwa medycznego?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Pani Senator! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#MarekWaszkowiak">Nie mogę odpowiedzieć na podstawie prac komisji, bo nie było to omawiane, ale mogę tylko powtórzyć to, co dzisiaj słyszałem o szóstej rano w radiu. Pan minister Religa mówił, że mają, Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, tydzień na opracowanie ustawy o ratownictwie i że będzie próba wprowadzenia części tej ustawy w 2006 r., a główne koszty finansowe przypadną na początek 2007 r.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#komentarz">(Senator Krystyna Bochenek: Ja muszę to...)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BogdanBorusewicz">Pani senator jeszcze, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KrystynaBochenek">Muszę to skomentować w ten sposób: nareszcie - pan senator, kolega Kogut, też tutaj mówi „nareszcie” - ponieważ uważam, że to, co się stało, że nie uchwaliliśmy tej poprawki, było skandalem. I chcę to głośno powiedzieć: skandalem było, że musieliśmy doczekać takiej sytuacji, żeby się zastanawiać nad tym, co zrobiliśmy wszyscy tu razem.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#KrystynaBochenek">Nie wszyscy, oczywiście, cofam to, przepraszam, tylko ci, którzy zadecydowali o takim przebiegu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#BogdanBorusewicz">Pan poseł Bender. Pan senator Bender, przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RyszardBender">Panie Marszałku! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#RyszardBender">Ja chcę wrócić do sprawy poprawki piątej dotyczącej redukcji stypendiów dla młodzieży, zwłaszcza dla młodzieży wiejskiej, o 7 milionów 900 tysięcy zł. Uważam, że system stypendialny u nas w Polsce i tak jest bardzo kruchy i branie tych pieniędzy, by przekazać je na gospodarkę wodną, jest żenujące. Nie można tego czynić. Znajdźmy inne gospodarcze podmioty, z których się przesunie środki na gospodarkę wodną. Naprawdę, jest już wręcz godne potępienia to zabieranie środków ze stypendialnej pomocy i przeznaczanie ich na gospodarkę wodną. To jedno.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#RyszardBender">Drugie. Panie Senatorze Sprawozdawco, pan, gdy chce już sprawę zamknąć, mówi: bo taka była prośba pana ministra, tego ministra, innego ministra. Oczywiście, może być takie życzenie ministra, ale my jesteśmy ponad ministrami i powinniśmy uzasadniać nasze stanowisko, to ono powinno być istotne, a nie to, że tak powiedział pan minister i koniec, causa finita. Skończyłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Panie Przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekWaszkowiak">Panie Marszałku! Panie Senatorze! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MarekWaszkowiak">Zgadzam się zupełnie z panem senatorem, że to my jesteśmy nad ministrami, ale mamy również prawo podzielać poglądy ministra. W przypadku na przykład decyzji pana ministra Polaczka komisja jednoznacznie poparła jego stanowisko. To, że się zgadzamy, nie jest chyba karalne.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#komentarz">(W tym jednym przypadku: zgoda, ale u pana było to co chwila.)</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#MarekWaszkowiak">Nie, nie, takich poprawek nie było aż tak dużo.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#BogdanBorusewicz">Dobrze, dziękuję. Jest pytanie, a odpowiedź nie zawsze satysfakcjonuje.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#BogdanBorusewicz">Chciałbym przywitać pana prezesa Sekułę, który także jest na naszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, czy są jeszcze jakieś pytania do senatora sprawozdawcy?</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#komentarz">(Senator Marek Waszkowiak: Dziękuje bardzo.)</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister finansów.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#BogdanBorusewicz">Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu pragnę zapytać panią premier Zytę Gilowską, czy chce zabrać głos i przedstawić stanowisko rządu w sprawie rozpatrywanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Tak jest.)</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#BogdanBorusewicz">To proszę bardzo, Pani Premier.</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-46.11" who="#BogdanBorusewicz">Przypominam też, że pani premier będzie uczestniczyć w obradach do godziny 11.30. Potem - oczywiście, jeżeli pani premier nas opuści - będzie pani minister Suchocka, jak rozumiem.</u>
<u xml:id="u-46.12" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Tak.)</u>
<u xml:id="u-46.13" who="#BogdanBorusewicz">Dobrze. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.14" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#ZytaGilowska">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#ZytaGilowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#ZytaGilowska">Warto pamiętać, skąd się wzięła przedłożona nam, uchwalona przez Sejm, ustawa budżetowa. Jest to w istocie budżet dwóch rządów i trzech ministrów finansów. Na pewno w jakimś sensie przełomowy. Z tym, że nie nazwałabym tego przełomem w zakresie finansów publicznych, a raczej budżetem przełomu politycznego. Budżet przełomu w zakresie finansów publicznych powinien dopiero powstać i bez wątpienia powinien to być budżet na 2007 r. Ten budżet, zawarty w ustawie będącej przedmiotem obrad Wysokiej Izby, dwukrotnie był kierowany do Sejmu przez poprzedni rząd. Po raz pierwszy 30 września 2005 r. i ponownie 18 października 2005 r. Co ciekawe, to ponowne skierowanie nie dotyczyło identycznego projektu, ponieważ w przedłożeniu pierwotnym wprowadzono pewne korekty. Na tak złożoną konstrukcję, skierowaną najpierw do Sejmu czwartej kadencji, później do Sejmu piątej kadencji, nałożyły się autopoprawki wniesione przez rząd pana Kazimierza Marcinkiewicza w formie autopoprawki do projektu ustawy budżetowej, skierowane do Sejmu 30 listopada.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#ZytaGilowska">Ponieważ Sejm był uprzejmy uchwalić 29 grudnia ustawy skutkujące poważnym wzrostem wydatków z budżetu państwa w 2006 r., rząd z kolei był zmuszony dostosować rozważany projekt budżetu do realiów, mówiąc najkrócej. W efekcie rząd postanowił przedłożyć drugą autopoprawkę w formie klasycznej, w formie projektu ustawy uzupełniającej i korygującej poprzednie przedłożenia. Taka autopoprawka została skierowana, ale wzbudziła niepokój Sejmu, wiązany przez część posłów z faktem, że formalne złożenie autopoprawki wymaga czasu, zaangażowania Komisji Finansów Publicznych, a wobec tego oznacza przedłużenie całej procedury. W efekcie tego niepokoju rząd postanowił ustąpić, wycofać formalnie złożoną autopoprawkę, a w to miejsce przedłożyć poprawki zgrupowane w jeden układ i wnieść je tak jak każdy inny uczestnik procesu legislacyjnego w czasie drugiego czytania, co też się stało. Tak wyglądają sprawy z punktu formalnego - dwa rządy, trzech ministrów finansów.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#ZytaGilowska">Z punktu widzenia położenia, w jakim znajduje się polska gospodarka, a także kondycji naszego sektora finansów publicznych, rozważana przez Wysoką Izbę ustawa i plan rocznych wydatków państwa ujęty w zestawieniach budżetowych stanowi swego rodzaju kompromis. Kompromis konieczny w okolicznościach przełomu politycznego, ale kompromis, którego nie można czynić zasadą ogólną na następne przedsięwzięcia, a zwłaszcza, jak już powiedziałam, projekt budżetu na rok 2007. Dlaczego nie można czynić z takich usilnych dążeń do kompromisu zasady porządkującej prace nad projektowaniem, a następnie uchwalaniem budżetu? Z kilku powodów, które pozwolę sobie państwu otwarcie i najprościej jak umiem przedstawić.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#ZytaGilowska">Powód pierwszy jest taki, że stajemy się jako państwo niebezpiecznie mocno zadłużeni. Polska ma wysoki poziom państwowego długu publicznego. Wprawdzie wielu specjalistów, a także jeszcze więcej polityków, zwraca uwagę na fakt, że nasz dług jest formalnie wysoki, ale na szczęście w relacji do produktu krajowego brutto niższy niż dług obciążający sektory finansów publicznych w innych państwach Unii Europejskiej. To jest prawda. Z tym trzeba się zgodzić. To jest prawda. Ale, niestety, nasz państwowy dług publiczny narasta w szybkim tempie. Tempo przyrostu państwowego długu publicznego w czteroleciu 2001–2005 było ponad dwukrotnie wyższe niż tempo wzrostu produktu krajowego brutto. Praktycznie żaden podmiot gospodarujący, a państwo jest najistotniejszym podmiotem gospodarującym dla jego obywateli, nie może sobie pozwolić na taką lekkomyślność, żeby w dłuższym okresie zadłużać się nieporównanie szybciej niż przyrastają efekty działalności całej gospodarki i wysiłku wszystkich obywateli. To jest poważny problem.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#ZytaGilowska">Pozwolę sobie podać państwu kilka w miarę obrazowych liczb. Pomiędzy 31 grudnia 2001 r. a 31 grudnia 2005 r. nasz państwowy dług publiczny wzrósł o ponad 160 miliardów zł. To nie jest deficyt, to jest żywy dług. To są zobowiązania, które państwo polskie będzie musiało regulować. I jeśli nie nasze pokolenie, to pokolenie naszych dzieci. Jeśli oni sobie nie poradzą, to pokolenia naszych wnuków, tak jak my dzisiaj regulujemy w pocie czoła zadłużenie powstałe w latach siedemdziesiątych.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#ZytaGilowska">W przeliczeniu na jednego przeciętnego obywatela - proszę zwrócić uwagę, że być może ludzie nawet nie są tego świadomi, że istnieje kategoria państwowy dług publiczny, że ta kategoria staje się coraz poważniejsza, w stopniu niepokojącym ludzi - ten przyrost przekroczył 4 tysiące zł. Przyrost, nie dług. W czteroleciu 2001–2004 - część obywateli nawet nieświadoma, a część świadoma, orientująca się - wszyscy zostali obciążeni nowym długiem wynoszącym ponad 4 tysiące zł per capita. Co ważne, w przeliczeniu na jednego zatrudnionego to już jest przyrost 16 tysięcy zł. 16 tysięcy zł.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#ZytaGilowska">To jest kwestia, która niepokoi nie tylko nas, ale także naszych partnerów z Unii Europejskiej. Wczoraj odbyłam spotkanie z panem ministrem Kovacsem, który w imieniu Komisji Europejskiej zwracał uwagę na fakt, że Polska ma najniższy spośród wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej współczynnik aktywności zawodowej i podał współczynnik 51%. Tutaj bohatersko polemizowałam, że 52,3%, co było żadną korektą, ale stanęło na tym, że cóż, połowa potencjalnie aktywnych zawodowo jest istotnie zawodowo czynna. Pan komisarz Kovacs zauważył, że z kolei z tej puli osób potencjalnie aktywnych zawodowo wywodzi się około połowa ludności. A zatem 1/4 obywateli bierze na siebie ciężar finansowania instytucji państwowej, naszych tu starań, wszystkiego co jest związane z funkcjonowaniem państwa i wykonywaniem jego powinności względem obywateli. Jedna czwarta. I to ta jedna czwarta jest widoczna w liczbach, które przytoczyłam przed chwilą. Przyrost państwowego długu publicznego na obywatela - 4 tysiące zł, ale na zatrudnionego - 16 tysięcy zł. Miejcie, Panie i Panowie Senatorowie, na względzie fakt, iż musimy usilnie, praktycznie za wszelką cenę, przeciwdziałać tym niekorzystnym tendencjom, które w Polsce ujawniły się w połowie lat dziewięćdziesiątych, jeśli chodzi o procesy demograficzne, a także jeśli chodzi o pewne procesy społeczne związane z wycofywaniem z aktywności gospodarczej licznych grup ludności. Musimy mieć świadomość, że stoimy przed poważnymi wyzwaniami, a więc następny budżet nie może być budżetem obsługującym przełom polityczny, tylko musi być budżetem gwarantującym przełom w finansach publicznych. To jest po prostu konieczne.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#ZytaGilowska">Patrząc na to z takiego punktu widzenia, pamiętajmy jednak, że budżet na 2007 r. już jest obciążony, to już wiemy, wydatkami, które wejdą w tym roku z przeznaczeniem na waloryzację rent i emerytur - jak państwo się orientujecie, jest to ponad 6 miliardów zł i taki sam wydatek będzie w roku 2007 - owym dubeltowym becikowym, o którego istnieniu też wszyscy wiemy, bardzo silnie wzmocnionym strumieniem zasiłków socjalnych dla rodzin utrzymujących się z gospodarstw rolnych, a także nieodzownym w kontekście tego, co się wydarzyło w sobotę, przyspieszeniem prac nad ustawą o ratownictwie medycznym, która będzie kosztowała budżet państwa w pierwszym roku obowiązywania co najmniej 1 miliard zł. Taniej się nie da. Można w 2006 r. zaproponować przejściowy schemat finansowania, przejściowy, związany z rozruchem systemu, ale w 2007 r. to już będzie na pewno ponad 1 miliard zł.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#ZytaGilowska">O tym wszystkim pozwalam sobie mówić do państwa, ponieważ nie chcę państwu zawracać głowy dyskusją z poprawkami, które tu się pojawiły, a także które się jeszcze pojawią. Chcę prosić, żebyście państwo na te poprawki, na swoje propozycje spróbowali popatrzeć z nieco dłuższej niż dzisiejsza debata perspektywy. Z nieco dłuższej, bo my usilnie starając się o przetrwanie, wiemy przecież, że równocześnie przyjęliśmy zobowiązania traktatowe, związane z naszym członkostwem w Unii Europejskiej, i wiemy przecież, że nie jesteśmy w stanie uciec, żadne kordony nas od tego nie odgrodzą, od zjawisk, które dotyczą całej globalizującej się gospodarki światowej, usilnie globalizującej się, a których my jesteśmy cząstką. Jesteśmy cząstką, ale nie powinniśmy być cząstką bierną.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#ZytaGilowska">Tu jeszcze pozwolę sobie dodać kilka uwag. Zobowiązania traktatowe, które Polska na siebie przyjęła wraz z podpisaniem traktatu akcesyjnego, wynikają z Paktu Stabilności i Wzrostu. To są dobre zobowiązania, twarde, zmuszają nas do gospodarności. Niektórych polityków, wielu obywatelu na pewno irytują te zobowiązania, ale one są dobre. Gdyby nie te zobowiązania, moglibyśmy czasami mieć wątpliwość, czy bylibyśmy w stanie swoją fantazję utrzymać w ryzach, zwłaszcza, że wiemy jak liczne są obszary biedy i niedostatku, którym chcielibyśmy natychmiast zaradzić. Otóż te zobowiązania traktatowe zmuszają nas, skłaniają nas do poczynienia bardzo prostych, klarownych, racjonalnych kroków w zakresie porządkowania finansów publicznych, zaprowadzenia pewnych oszczędności, elementarnego ładu, przejrzystości i jawności, bo bez tych cech finanse publiczne nigdy się nie dostosują do kryteriów, jakie obowiązaliśmy się stosować, wchodząc do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#ZytaGilowska">Pozwolę sobie jeszcze dodać dla tych państwa, których taki fakt, że to są zobowiązania traktatowe, nie zadowala albo nie przekonuje, że jeśli tych zobowiązań nie wypełnimy, to czekają nas kary. I to poważne kary finansowe. Możemy być ukarani poważnym, a nawet bardzo poważnym zredukowaniem transferów z funduszy europejskich, na które czekamy i na które bardzo liczymy w latach 2007–2013.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#ZytaGilowska">Mamy również problem, niezależny od konieczności dostosowywania konwergencji naszych finansów publicznych do standardów europejskich zapisanych w Pakcie Stabilności i Wzrostu, będący odrębnym, niezależnym zagadnieniem, pełnej konsumpcji naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Żebyśmy byli istotnie pełnoprawnymi członkami Unii Europejskiej i nie obawiali się, że w przypadku dowolnego zamętu na rynkach walutowych możemy zostać na peryferiach gospodarki europejskiej, a zatem na peryferiach gospodarki światowej, musimy czynić wszystko co jest możliwe, żeby naszą gospodarkę i nasze finanse przygotować do wejścia do strefy euro. Bez strefy euro jesteśmy bezbronni wobec najrozmaitszych szoków, które funduje zglobalizowana gospodarka światowa. Jesteśmy także bezbronni wobec większych wahań reakcji kursowych i wreszcie jesteśmy trochę bezbronni wobec intensywnych działań międzynarodowych instytucji finansowych, zajmujących się inwestycjami portfelowymi, a dysponującymi olbrzymimi funduszami.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#ZytaGilowska">A zatem trzy punkty widzenia moglibyście mieć, prosiłabym, żebyście państwo zechcieli je uwzględniać, prowadząc swoją debatę.</u>
<u xml:id="u-47.15" who="#ZytaGilowska">Po pierwsze, zadłużenie Polski i konieczność dokonania przełomu w finansach publicznych, tak żeby wyzwolić środki, którymi będziemy mogli finansować rozwój, budowę infrastruktury rozwoju oraz inwestycje w kapitał ludzki. One są absolutnie niezbędne. Intensyfikacja tych inwestycji w kapitał ludzki jest niezbędna, bez tego nie będziemy mieli wyższych wskaźników aktywności zawodowej i będziemy na szarym końcu w Europie. Żebyśmy mogli finansować te potężne wyzwania, musimy mieć pewne rezerwy finansowe. Nie możemy myśleć o dowolnym zwiększaniu wydatków nawet na najbardziej słuszne cele.</u>
<u xml:id="u-47.16" who="#ZytaGilowska">Kontekst drugi, o którego istnieniu bardzo proszę pamiętać, to jest kontekst europejski - nasze zobowiązania wynikające z faktu, że jesteśmy pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej i chcemy z tego członkostwa czerpać korzyści. Korzyści są uwarunkowane naszą zdolnością do zaprowadzenia ładu na naszym własnym podwórku.</u>
<u xml:id="u-47.17" who="#ZytaGilowska">I kontekst trzeci, czyli globalizacja. Wprawdzie nas to irytuje, mnie samą czasami to irytuje jako obywatela, ale popatrzmy na nasze problemy z pewnego dystansu. Szykuje się następujący układ tendencji w gospodarce światowej: finans kreatywny, kreatywność, nowe technologie, a także finansowanie kreatywności nowych technologii, stają się domeną gospodarki amerykańskiej. Zaplecze informatyczno-programistyczne dla tych przedsięwzięć to jest domena gospodarki indyjskiej, a wykonywanie prac to domena gospodarki chińskiej. W tym momencie powstaje pytanie: w czym ma zamiar specjalizować się Europa, a zwłaszcza Polska w Europie? Bardzo interesujące sugestie przeczytałam chyba w którejś z sobotnich gazet, że Europa powinna specjalizować się w refleksji.</u>
<u xml:id="u-47.18" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-47.19" who="#komentarz">(Głos z sali: Jak Senat)</u>
<u xml:id="u-47.20" who="#ZytaGilowska">Wyobrażamy sobie... Ponieważ Wysoka Izba bywa określana izbą refleksji, to bardzo proszę o namysł, czy jest możliwe, żeby czterysta pięćdziesiąt milionów ludzi specjalizowało się w refleksji, czy taka refleksja byłaby skuteczna, produktywna, a także czy byłaby zgoda świata, żebyśmy za taką refleksję na wielką skalę uprawianą mogli się utrzymać - czterysta pięćdziesiąt milionów ludzi.</u>
<u xml:id="u-47.21" who="#ZytaGilowska">A więc by przygotować budżet, są w finansach publicznych potrzebne zmiany ustawowe, które rząd planuje wprowadzać w 2006 r. Mierzmy siły na zamiary, na razie uchwalmy budżet nie przełomu w finansach, tylko przełomu politycznego i bardzo proszę, żebyście państwo w tym budżecie za wiele nie przestawiali, jeśli można. To tyle. dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-47.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Pani Premier.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#BogdanBorusewicz">Jeszcze prosiłbym o pozostanie na miejscu. Zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu, pragnę zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chce zgłosić z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do obecnego na posiedzeniu przedstawiciela rządu, związane z rozważanym punktem porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#BogdanBorusewicz">Jako pierwszy pan senator Bachalski. Proszę pana sekretarza o zapisanie nazwisk, widzę las rąk. Proszę o potrzymanie tych rąk chwilę w górze.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#BogdanBorusewicz">A pana senatora proszę o zadanie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#DariuszBachalski">Czy ja mam minutę na zadanie pytania czy więcej?</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Marszałek Bogdan Borusewicz: Minutę, minutę pan ma na zadanie pytania, potem będzie dyskusja.)</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#DariuszBachalski">Tak, tak.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#DariuszBachalski">Pani Premier, ja oczywiście wykorzystam tę minutę, wiedząc, że pani musi wyjść chyba o 11.20, tak pan marszałek powiedział...</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: O 11.30, bo jest posiedzenie Rady Ministrów)</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#DariuszBachalski">Ja będę chciał oczywiście jeszcze wystąpić z tego samego miejsca z dłuższym może tekstem, ale tak na...</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#komentarz">(Głos z sali:...tracisz tę minutę.)</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#DariuszBachalski">...tak na szybko, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#DariuszBachalski">Czy w kontekście budżetu na rok 2006 takie odważne dopisywanie do budżetu kolejnych kwot z tytułu podatku VAT - ten podatek jest w Polsce ciągle podatkiem uciążliwym dlatego, że on de facto kredytuje państwo, kredytuje budżet państwa, dlatego że formalnie należąc do przedsiębiorcy, trafia do niego zawsze z ogromną zwłoką, nawet do stu osiemdziesięciu dni - to jest jakiś wyjątek, czy to jest filozofia, którą ten rząd będzie kontynuował po poprzednich? Jeśli tak, to ja jako przedsiębiorca odnotowuję to z wielkim żalem, a nawet z pretensją.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#DariuszBachalski">Mam mało czasu, więc tylko to pytanie zadaję.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Pani Premier.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#ZytaGilowska">Odpowiadam. Nie sądzę, żeby w projekcie budżetu na 2006 r. planowane wpływy z podatku od towarów i usług były oszacowane jakoś szczególnie odważnie. Wpływy z tego podatku już od pewnego czasu są dobre i raczej nie zdarza się, by były niższe od przewidywanych. Pojawiły się pewne problemy z poborem na granicy, ale właśnie przygotowujemy zmiany organizacyjne, żeby te kwestie usprawnić. Tak że nie widzę powodów, dla których miałoby to budzić jakiś szczególny niepokój.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Senator Dariusz Bachalski: Gdybym mógł dodać dosłownie...)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#komentarz">(Senator Dariusz Bachalski: Panie Marszałku, króciutko.)</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#DariuszBachalski">Pani Premier, czy jest szansa na to, że wraz ze swoim rządem będzie pani myślała nad tym, żeby zapis o długotrwałym przetrzymywaniu pieniędzy podatnika zmienić? To mnie bardzo interesuje.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Tak jest.)</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#DariuszBachalski">Wie pani przecież, że mnóstwo firm cierpi z powodu braku płynności finansowej właśnie dlatego, że urzędy nie oddają pieniędzy na czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, Pani Minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#ZytaGilowska">Odpowiadam. Pracujemy nad koncepcją wprowadzenia w dość pilnym trybie pewnych uproszczeń w rozliczeniach. Będzie ona przedstawiona w pierwszej dekadzie lutego wraz z pomysłami na inne uproszczenia o charakterze proceduralnym, i w tym kwestia rozliczeń VAT również jest rozważana.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#BogdanBorusewicz">Przeczytam nazwiska tych senatorów, którzy się zgłosili, żebyście państwo wiedzieli, jaka jest lista.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Wach za chwilę zada pytanie, potem pan senator Putra, pani senator Bochenek, pan senator Augustyn, pan senator Szmit, pan senator Podkański, pan senator Witczak, pan senator Gołaś, pan senator Chróścikowski i pan senator Szymura.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#BogdanBorusewicz">Proszę bardzo, kto jeszcze?</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#komentarz">(Senator Adam Biela: Panie Marszałku, ja nie zostałem uwzględniony, bardzo proszę o zapisanie.)</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Senator Biela się zgłaszał.)</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#BogdanBorusewicz">Dobrze, proszę o zapisanie.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#komentarz">(Senator Edmund Wittbrodt: Ale ja się też zapisywałem.)</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#BogdanBorusewicz">Tak, pan Wittbrodt.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#BogdanBorusewicz">Dlatego przeczytałem tę listę, żebyście państwo mieli jeszcze taką możliwość.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#BogdanBorusewicz">Proszę o zapisanie.</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#BogdanBorusewicz">Pan senator Wach, proszę o zadanie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PiotrWach">Pani Premier, jaka jest możliwość, w sytuacji, którą pani przedstawiła tak klarownie, jasno, i z której oceną w większości chyba się zgadzamy, co potwierdzają oklaski, i jakie są perspektywy realizacji przez nasz kraj Strategii Lizbońskiej? Ja rozumiem, że przełom natychmiastowy nie jest możliwy, że nasz udział działu 730, czyli ogólnie nauki, w PKB wynosi 0,34%, a w budżecie - 1,5%. Naszym międzynarodowym symbolem stała się pielęgniarka i hydraulik. Wiem, że to nie dotyczy dzisiaj uchwalanej ustawy, ale chciałbym wiedzieć, jaka jest pani wola i jakie pani widzi możliwości, żeby choćby zmierzać do realizacji Strategii Lizbońskiej, żeby zrobić to, co pani w ostatniej części swojego wystąpienia podkreśliła, a więc znaleźć miejsce, gdzie moglibyśmy realizować nasze możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#ZytaGilowska">Panie Senatorze, właśnie wczorajsza wizyta pana komisarza Kovacsa w Polsce związana była z przekazaniem opinii Komisji na temat informacji przesłanej przez Polskę do Brukseli o zamiarach realizacji Strategii Lizbońskiej, a także szczegółach rozwiniętych w tej informacji. Z tego, co mówił pan komisarz Kovacs, zrozumiałam, że Komisja nie zgłasza zastrzeżeń ani do układu priorytetów, jakie przedstawiła strona polska, ani do terminarza prac, ani do ich harmonogramu. Jeśli były zastrzeżenia, to dotyczyły one niedostatku zobowiązań o charakterze karnym, a więc terminów; terminów i konkretnych parametrów, które Polska jest zdecydowana osiągnąć w odniesieniu do różnych aspektów Strategii Lizbońskiej.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#ZytaGilowska">I na to odpowiedź jest taka. Polska będzie się starała jak najszybciej realizować pewne zadania, zwłaszcza związane z inwestycjami w kapitał ludzki, ale priorytetem jest równoważenie finansów publicznych, konwergencja, czyli dostosowanie parametrów naszego sektora finansów publicznych do wymagań Paktu Stabilności i Wzrostu, a następnie decyzja o wchodzeniu do systemu ERM2, lub niewchodzeniu, ale jeśli mamy myśleć o euro, to musimy wejść do systemu ERM2. To jest ta kolejność, nic więcej panu nie obiecam.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Maciej Płażyński)</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MaciejPłażyński">Pan marszałek Putra, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#KrzysztofPutra">Pani Premier, ja chciałabym zapytać... to jest bardzo krótkie pytanie, ale z mojego punktu widzenia bardzo istotne. Pani mówiła o strefie euro. Kiedy Polska ma szansę przy takim zarysowaniu przez panią sytuacji bądź co bądź bardzo trudnej? Kiedy Polska tak naprawdę może spełnić warunki, żeby próbować wchodzić do strefy euro?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#ZytaGilowska">Kiedy najwcześniej?</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#komentarz">(Senator Krzysztof Putra: Tak.)</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#ZytaGilowska">Odpowiem nie wprost. Uważam, że rozmawianie o dacie w tym przypadku jest takim trochę zaklinaniem euro. Wiele środowisk domaga się od nas daty, co jest objawem jakiejś, nie wiem, ekonomii magicznej. Wejdziemy wtedy, kiedy będziemy gotowi. Przypuszczenie, że będziemy gotowi w 2009 r. jest oparte na niesłychanie wątłych podstawach. Żebyśmy w 2009 r. byli gotowi, musielibyśmy w roku 2007 wejść do systemu ERM2. Do 2007 r. nie da rady, żebyśmy się znaleźli w systemie ERM2, bo będziemy mieli zbyt mało ustabilizowane podstawowe parametry sektora finansów publicznych. A są one zbyt małe po części także nie z naszej winy. Myśmy przecież byli gotowi do uzyskania dość krępujących ograniczeń zawartych w Pakcie Stabilności i Wzrostu, ale te projekty układaliśmy przy założeniu, że ze względu na olbrzymie poświęcenie i wielki wysiłek, jaki Polska wykonała, przygotowując reformę systemu emerytalnego i budując filar kapitałowy, ten wysiłek zostanie przez instytucje europejskie zaakceptowany do tego stopnia, że będziemy mogli wliczać środki koncentrowane w OFE do umownego sektora rządowego i samorządowego, co by nam znakomicie poprawiło niektóre wskaźniki.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#ZytaGilowska">Niestety oni się na to nie zgodzili. Nie zgodzili się i nagle się okazało, że nasza ładna, nawet elegancka, ścieżka konwergencji jest nieaktualna. Musimy nad tym dalej pracować, niestety w pocie czoła. I wobec tego to wymaga czasu, w 2007 r. na pewno nie będziemy gotowi, nie ma takiej możliwości. Jesteśmy i tak w dużo lepszej sytuacji niż Węgrzy, bo przynajmniej mamy zrobioną reformę emerytalną, która bardzo dobrze stabilizuje finanse w dłuższej perspektywie, a deficyt wprawdzie jest wysoki, ale jest to taka nadmierna wysokość, z którą jesteśmy sobie w stanie poradzić, jeśli będzie taka wola, także wola polityczna.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#komentarz">(Senator Krzysztof Putra: Można?)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofPutra">Ja bardzo dziękuję za tę odpowiedź, że wejście do strefy euro naszego kraju to przede wszystkim dobre przygotowanie. My musimy się najpierw podnieść, żeby wejść. Ja nie prosiłem o to, żeby... Moje pytanie nie zmierzało do tego, żeby to było jak najszybciej, tylko do tego, aby być jak najlepiej przygotowanym, bo dopiero potem można będzie próbować to uczynić.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#MaciejPłażyński">Pani senator Bochenek.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#KrystynaBochenek">Pani Premier, nie odmówię sobie komentarza, że szkoda, że dopiero ostatnia katastrofa spowodowała podjęcie i przyspieszenie prac nad ustawą o ratownictwie medycznym, że nie jest to znowu odkładane o kolejny rok, co niedawno miało miejsce także tutaj.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#KrystynaBochenek">Chciałabym spytać: jeśli ta ustawa szybko wejdzie w życie, a mam nadzieję, że to będzie szybko, to w jaki sposób widzi pani możliwości finansowania ratownictwa w tym roku? Mówiliśmy tu o miliardzie, o miliardzie dwustu milionach według moich informacji, na 2007 r. Ale jeśli ta ustawa stanie się faktem jeszcze w tym roku, a mam taką nadzieję, to skąd pieniądze?</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: To się będziemy martwić.)</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#KrystynaBochenek">Przepraszam bardzo, Pani Minister, ale ja chciałabym wiedzieć, jakie są możliwości finansowe, bo to jest chyba...</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#ZytaGilowska">Możliwości formalnie nie są wielkie, ponieważ rząd nie ma prawa wydawać środków na pozycje, które nie są uwzględnione w budżecie. Jest to absolutnie podstawowa rzecz, ale...</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#komentarz">(Senator Krystyna Bochenek: To znaczy, że nie będziemy mogli tego...)</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#ZytaGilowska">Nie, nie, spokojnie.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#ZytaGilowska">Po pierwsze, istnieją pewne rezerwy, które wykazują odrobinę większą mobilność. Po drugie, pierwszą pulę wydatków można ponieść równocześnie z budżetu państwa i z Narodowego Funduszu Zdrowia. Żaden system, jeśli myślimy o zaprojektowanym serio systemie, który ma funkcjonować, nie zaś być tylko fikcją, żaden system nie wchodzi w fazę pełnej sprawności natychmiast. To musi być proces etapowy i wymagający rozruchu, i w trakcie tego rozruchu powinniśmy sobie poradzić.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#ZytaGilowska">Tu jest problem innego rodzaju. Problem jest taki, żeby skoordynować bardzo precyzyjnie dwie inicjatywy: o zarządzaniu kryzysowym i o ratownictwie medycznym. Pomiędzy tymi zestawami przepisów musi istnieć bardzo silny związek, bo tylko wtedy cały system będzie zgodny z naszymi oczekiwaniami, a więc będzie pracował płynnie. Zarządzanie kryzysowe i ratownictwo medyczne - te dwie kwestie są w fazie intensywnych uzgodnień pomiędzy ministrem spraw wewnętrznych i administracji oraz ministrem zdrowia. Jeśli uzgodnienia te zakończą się pomyślnie i Sejm, a następnie Senat zaaprobują propozycje rządowe, to zapewniam, że problemy budżetowe nie zastopują wejścia w życie tej ustawy - o, tak bym powiedziała.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#komentarz">(Senator Krystyna Bochenek: Dziękuję bardzo, to właśnie chciałam usłyszeć.)</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Augustyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MieczysławAugustyn">Pani Premier, wzrost gospodarczy w minionym roku okazał się niższy od spodziewanego. Czy podziela pani w dalszym ciągu ten optymizm głównych założeń budżetu również w świetle poziomu wzrostu gospodarczego i wzrostu spożycia.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#ZytaGilowska">Tak podzielam, z kilku powodów.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#ZytaGilowska">Najprostszy jest ten charakterystyczny dla większości ekonomistów, którzy doskonale wiedzą, że wzrost gospodarczy jest wtedy, kiedy mnóstwo ludzi wierzy, że będzie wzrost gospodarczy. Należy wierzyć, że będzie. W ubiegłym roku mnóstwo ludzi wierzyło, że go nie będzie Ubiegły rok 2005 był wyjątkowo trudny z powodów politycznych - był to rok oczekiwania. Rok oczekiwań, niepewności. Ten rok również nie jest łatwy, niestety.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#ZytaGilowska">Niestety.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#komentarz">(Senator Jerzy Szmit: Będzie lepiej.)</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#ZytaGilowska">To zobaczymy.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#ZytaGilowska">Jedno jest pewne. Inwestorzy oczekują stabilizacji. Stabilizacji politycznej, stabilizacji reguł gry, stabilizacji podatkowej, większej klarowności przepisów. Oczekują zagwarantowania im przez państwo prostych reguł, w ramach których będą funkcjonować. Jeśli przedsiębiorcy gromadzą negatywne doświadczenia bądź gromadzą obawy przed stabilizacją społeczno-gospodarczo-polityczną, to po prostu powstrzymują się od inwestowania. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w roku ubiegłym. I dotyczy to również przedsiębiorców polskich, a nawet powiedziałabym, że głównie przedsiębiorców polskich, ponieważ w sektorze przedsiębiorstw zanotowano znaczne nadwyżki finansowe, ale w ślad za nimi nie było znaczącego wzrostu inwestycji, zwłaszcza w majątek trwały.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#ZytaGilowska">Naszym zadaniem, zadaniem polityków, państwa zwłaszcza, zadaniem rządu, jest chuchanie na oczekiwania. Starajmy się oczekiwać pozytywnie, ponieważ pozytywne oczekiwania bardzo często są samospełniającą prognozą. I nie dokładajmy niczego, co mogłoby te nadzieje zaburzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Jerzy Szmit.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzySzmit">Pani Premier, polski eksport rośnie, ale bardzo często odbywa to się kosztem niskiej rentowności przedsiębiorstw, bardzo niskich płac pracowniczych. Wynika to przede wszystkim z bardzo wysokiego kursu złotego, który się utrzymuje od pewnego czasu. Czy pani widzi rolę rządu w tej sprawie, w sprawie o obniżenie kursu złotego? I jeżeli tak, to ewentualnie jakimi narzędziami? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#ZytaGilowska">Oczywiście, że widzę tę rolę i będę ostatnią osobą, która byłaby skłonna skorzystać z takiej możliwości. Rząd może bardzo łatwo osłabić złotówkę, wysyłając komunikaty wyrażające niepewność, strach, obawę, a także sugerujące niekorzystne wydarzenia w nieodległej przyszłości. I wtedy narzekania na zbyt mocną dzisiaj złotówkę mogą się bardzo szybko przerodzić w zdumienie, że złotówka, jak niektóre budynki w Bytomiu i okolicach, tąpnęła. To jest łatwe. Rząd nie dysponuje takim precyzyjnym instrumentem jak kierowca w autobusie, nie może powolutku skręcać w prawo, w lewo. Jeśli chodzi o politykę pieniężną, to absolutnie nie, to jest domena Narodowego Banku Polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Podkański.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#LesławPodkański">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#LesławPodkański">Panie Marszałku, Panie i Panowie Senatorowie, Pani Premier, mam trzy pytania.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#LesławPodkański">Życząc pani oczywiście, żeby pani dokonała przełomu w finansach publicznych, twierdzę, że nie będzie przełomu w finansach publicznych, jeśli jako państwo nie zwiększymy znacząco dochodów do budżetu państwa. Czy pani posiada plan zwiększenia dochodów budżetu państwa na przyszły rok? Jakie prawne, ekonomiczne i strukturalne zmiany mają to spowodować? To pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#LesławPodkański">Drugie. Nie będzie także przełomu w finansach państwa, jeśli nie wyeliminujemy szarej sfery. Czy pani premier może odpowiedzieć na pytanie, jaki jest udział procentowy szarej strefy w PKB brutto? Jaki jest bezpieczny pani zdaniem poziom szarej strefy w gospodarce i ile dochodów stracimy w roku bieżącym z powodu wysokiego poziomu szarej strefy w Polsce?</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#LesławPodkański">I trzecie. Nie będzie...</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Chyba czwarte.)</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#LesławPodkański">Czwarte już? Przepraszam, kolejne.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#LesławPodkański">Nie będzie przełomu w polskich finansach publicznych, jeśli nie będą podjęte działania znacznie wspierające małe, średnie przedsiębiorstwa, nie będzie wzrostu gospodarczego, nie będzie większej konkurencyjności. Jakie będą w zawiązku z tym działania na rzecz polskich przedsiębiorców, żeby mogli więcej produkować towarów i usług? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#ZytaGilowska">Najprościej jest odpowiedzieć na ostatnie pytanie, Panie Senatorze. Jakie wsparcie otrzymają mali przedsiębiorcy? Takie jak wszyscy. Będziemy usilnie się starać, żeby w Polsce były lepsze drogi, sprawniejsze instytucje i prostsze podatki - po prostu. A ja osobiście bardzo bym również chciała, żeby haracze nakładane na ludzką pracę były niższe, żeby praca nie była opodatkowana zaporowo, żeby się opłacało zatrudniać ludzi, tworzyć nowe miejsca pracy i zatrudniać ludzi.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#ZytaGilowska">Szara strefa natomiast to jest rzecz bardzo skomplikowana. Nie, nie podejmuję się odpowiedzieć na pytanie, jak osobiście szacuję udział szarej strefy, tutaj najtęższe umysły nie są pewne, to jest w jakimś sensie ciemna liczba. Wydaje mi się, że 20, 23% na pewno.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#ZytaGilowska">Skąd wziąć dodatkowe... Czy planuję większe dochody? Oczywiście. Skąd? A właśnie poprzez zmniejszanie szarej strefy. W jaki sposób planujemy zmniejszać szarą strefę? Prosto. Tworząc zachęty do wychodzenia z cienia. Bo ludzie nie siedzą w szarej strefie dlatego, że mają upodobanie do krycia się po zakamarkach, tylko dlatego, że to im się bardziej opłaca bądź się boją. Jeżeli się boją, no to jest to kwestia już nie instrumentów finansowych, ale jeżeli im się gwałtownie opłaca przebywanie w szarej strefie, to dobrze jest się zastanowić, czy przypadkiem państwo ich tam nie wpycha. Wydaje się, że czasami tak robi. Szukamy tych przepisów i tych ograniczeń, i tych regulacji, a także tych procedur, które mogą być uważane za zniechęcające do podejmowania legalnej, w pełni jawnej, ewidencjonowanej działalności gospodarczej. Ale wiedzmy, że tacy, którzy nie będą chcieli prowadzić tej działalności w jawnej, białej strefie, zawsze się znajdą. Chodzi o to, żeby odsetek osób prowadzących działalność w ten sposób się zmniejszał. Tu lokuję nadzieję na wzrost dochodów państwa, w tym wzrost dochodów budżetu państwa. Ten wzrost nie będzie radykalny. Z tym będzie trochę tak jak z poprawą struktury agrarnej. Trzeba prowadzić bardzo systematyczne, cierpliwe działania, to skutki się ujawnią.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Witczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MariuszWitczak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#MariuszWitczak">Pani Minister, ponieważ jesteśmy w trakcie procedowania nad budżetem, niech mi będzie wolno zapytać, i tu proszę o precyzację, jakie są terminy związane z procedowaniem nad budżetem w parlamencie. Jak rozumiem, pani minister stoi na stanowisku dyskontynuacji, czyli mamy czas do 19 lutego. Zresztą na podobnym stanowisku opierał się wcześniej Sejm, ale bardzo bym prosił o precyzację: czy na takim stanowisku stoi pani minister? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#ZytaGilowska">To nie jest sprawa rządu, rząd wykonuje ustawy, w tym ustawę budżetową. Dopóki ustawa budżetowa nie wejdzie w życie, rząd ma prawo na mocy art. 219 ust. 4 prowadzić gospodarkę finansową na podstawie projektu ustawy. Ze względu na to, że ten projekt nie był znowu jednym integralnym dokumentem, zwróciliśmy się wczoraj z zapytaniem do Rady Legislacyjnej, jak należy ten przepis rozumieć. Kwestia procedur, uznania, czy to jest kontynuacja czy dyskontynuacja, to jest poza rządem. Nie czuję się kompetentna, żeby się wypowiadać w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Gołaś.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejGołaś">Panie Marszałku! Pani Premier!</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#AndrzejGołaś">Nie wiem, czy podzieli pani premier pogląd, że ten budżet jest zły i to nawet nie ze względu na alokację środków, tylko na jego układ, który nie jest przejrzysty, a tym samym nie daje możliwości kontroli wypływu strumienia pieniędzy. Ja zadałem sobie trud i popatrzyłem, jakie są dysproporcje pomiędzy poszczególnymi pozycjami. A zatem jest tam zakup klimatyzatora gdzieś za tysiąc złotych, są wydatki na obronę narodową, na przykład w województwie lubelskim, też tysiąc złotych, a jednocześnie niedodefiniowane są ogromne środki, wiele miliardów, zwłaszcza jeżeli chodzi o fundusze strukturalne. I jeżeli podziela pani mój pogląd, to proszę powiedzieć, co w przyszłym budżecie należy zrobić, ażebyśmy mieli większą przejrzystość, a tym samym większą możliwość kontroli wypływu tych miliardów złotych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ZytaGilowska">Panie Senatorze, na tak, powiedziałabym, kategorycznie postawione pytanie jednoznacznej odpowiedzi udzielić nie mogę. Uważam, że budżet jest całkiem rozsądny jak na okoliczności, w których powstawał, ulegał metamorfozie i jest uchwalany. To jest budżet solidny, napięty, a jeśli chodzi o strukturę wewnętrzną i układ, nieróżniący się od budżetów z poprzednich piętnastu lat. Jeśli chcielibyśmy więc formułować zastrzeżenie tej natury, jak zrobił to pan senator, to moglibyśmy, ale trzeba wtedy zastrzec, że dotyczy to praktycznie wszystkich poprzednich budżetów, poczynając od 1991 r., bo budżet z 1990 r. był nieco inny. I jeśli tak pytanie doprecyzować, to zgoda.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#ZytaGilowska">Co można zrobić, żeby z tym ciężarem zbędnych informacji i z niedostatkiem informacji ważnych sobie poradzić? No, są dwie możliwości, niealternatywne, niewykluczające się.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#ZytaGilowska">Po pierwsze, trzeba podejść do projektowania wydatków bardziej zadaniowo. W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów prowadzone są prace nad przygotowaniem polskiego sektora finansów publicznych do tak zwanego budżetu zadaniowego, czyli do projektowania struktury układu wydatków w powiązaniu z konkretnymi zadaniami publicznymi w znaczeniu występującym w konstytucji. Niestety, muszę stwierdzić, że prace takie nie mogą zamknąć się w kilku miesiącach, to jest bardzo skomplikowane, pracochłonne i odpowiedzialne przedsięwzięcie. Niektóre samorządy wielkich miast podjęły taki wysiłek i u nich przygotowania trwały dwa, trzy lata.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#ZytaGilowska">Po drugie, równoległe - nie alternatywne, tylko równoległe, bo jak wiadomo, każda zmiana powinna wchodzić ewolucyjnie, rewolucyjne zmiany, jak wiemy z doświadczeń i historii, kończą się dokładnie przeciwnie, niż zamierzali rewolucjoniści - więc równoległe, ewolucyjne zmiany muszą mieć bardzo silną podstawę instytucjonalną, a w takim razie muszą oznaczać zmiany o charakterze organizacyjnym w obrębie sektora i właśnie takie zmiany chcemy przygotować.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#ZytaGilowska">Jeśli chodzi o szczegóły, to odsyłam - bo co do zasady to będzie zbliżone - do przedłożenia zawartego w poselskim projekcie ustawy o finansach publicznych złożonym do laski marszałkowskiej w poprzedniej kadencji Sejmu w marcu 2003 r., a omawianym w 2004 i 2005 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Chróścikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#JerzyChróścikowski">Pani Premier, jedno pytanie w zasadzie mój przedmówca już zadał. Chodziło o to, jakie działania zamierza pani czynić w celu zwiększenia dochodów, szczególnie z tej szarej strefy, ale na to pytanie już uzyskałem odpowiedź. Niepełna jest jednak nasza wiedza na temat całkowitego długu publicznego...</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Słucham?)</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#JerzyChróścikowski">Na temat długu publicznego nie mamy pełnej wiedzy, mówię o narastającym długu. Gdyby pani powiedziała, jak wygląda cały dług publiczny, jakie są to zagrożenia dla nas, bo tak tylko cząstkowo to usłyszeliśmy...</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#ZytaGilowska">Proszę bardzo, proszę uprzejmie, już mówię. 31 grudnia 2001 r. wolumen długu Skarbu Państwa wynosił 284 miliardy zł, a cały państwowy dług publiczny: 302 miliardy 100 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#ZytaGilowska">Latami podawać czy mogę przeskoczyć do 2005 r.? Latami? Proszę uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#ZytaGilowska">W 2002 r. wolumen długu Skarbu Państwa, to jest ta główna część kategorii „państwowy dług publiczny”: 327 miliardy 900 milionów zł; państwowy dług publiczny: 352 miliardy 600 milionów. 31 grudnia 2003 r. wolumen długu Skarbu Państwa: 378 miliardów 900 milionów zł; cały państwowy dług publiczny: 408 miliardów 600 milionów zł. Na koniec 2004 r. dług Skarbu Państwa: 402 miliardy 900 milionów zł; państwowy dług publiczny ogółem, w którym dług Skarbu Państwa jest główną częścią: 432 miliardy 300 milionów zł. 31 grudnia 2005 r. wolumen długu Skarbu Państwa: 439 miliardów 800 milionów zł; państwowy dług publiczny: 466 miliardów 300 milionów zł. Liczby te koniecznie muszą być opatrzone zastrzeżeniem, że zagraniczna część państwowego długu publicznego przeliczana była według kursów obowiązujących w chwili przeliczania, czyli mówiąc wprost, na końcówce 2005 r. dług wyglądał lepiej, niż mógłby wyglądać, dlatego że, jak to mówimy potocznie, była bardzo mocna złotówka.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Szymura.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JerzySzymura">Szanowna Pani Minister, chciałbym bardzo podziękować za ten fragment pani wypowiedzi, który dotyczył rozwoju naszego państwa jako państwa opartego na nowoczesnej gospodarce. Aby zrealizować ten cel, trzeba przede wszystkim ustabilizować finanse państwa, bo nowoczesne państwo można budować tylko i wyłącznie na solidnych fundamentach finansowych. Miło mi również powiedzieć, że nasz Senat nie jest Izbą zadumy i refleksji, aby to udowodnić...</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Między innymi...)</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#JerzySzymura">...pragnę poinformować, że właśnie przed dzisiejszą sesją Senatu spotkałem się z dwoma osobami, senatorem Wittbrodtem i senatorem Wiatrem, szefami Komisji Spraw Unii Europejskiej i Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, i podjęliśmy inicjatywę stworzenia parlamentarnego zespołu do spraw rozwoju naszego państwa, jako państwa, którego gospodarka oparta jest na wiedzy, państwa społeczeństwa informacyjnego.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#JerzySzymura">Tak więc na koniec pytanie do pani minister, może retoryczne: czy możemy liczyć na współpracę w realizacji tego celu? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#ZytaGilowska">Odpowiadam: oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#MaciejPłażyński">Pan profesor Biela, senator Biela.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#AdamBiela">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#AdamBiela">Pierwsze pytanie dotyczy budżetu jako całości. Pani minister mówiła, że ten budżet w jakimś sensie przypomina budżety poprzednie, wobec tego pytanie może dotyczyć tych wszystkich budżetów. Czyli taki budżet, jak coś się wali, musi zareagować, charakter takiego zachowania jest reaktywny. Naturalnie mówi pani o projekcie budżetu, który mógłby być proaktywny, a więc mógłby zapobiegać, mieć jakieś perspektywy. Czy pani z tym poglądem by się zgodziła? To jest pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#AdamBiela">Druga kwestia - bezpieczeństwo państwa. Wydaje mi się, że struktura budżetu może mówić o tym, na ile państwo jest zagrożone. Mamy kilka takich sygnałów, że państwo, jeśli chodzi o finanse publiczne, może zmierzać ku przepaści. Pani Minister, w moim przekonaniu takim sygnałem makroekonomicznym jest stan zaburzonej równowagi pomiędzy obywatelami, którzy pracują, wnoszą do budżetu państwa, chociażby z tytułu podatku dochodowego, a tymi obywatelami, którzy już nie pracują, z różnych powodów, bo poważny procent to bezrobotni, lecz nie są to tylko bezrobotni. Ogólny stan zachwiania tej równowagi jest coraz wyraźniejszym sygnałem zbliżającej się katastrofy, nadchodzącej, jeśli tutaj coś radykalnie się nie zmieni. Wobec tego, jeżeli chcemy przetrwać jako państwo, to ten budżet musi się zmienić. W jaki sposób by pani chciała zapobiec temu najważniejszemu sygnałowi zagrożenia, jakim jest bezrobocie? Chcę przypomnieć, że bezrobocie młodzieży bije wszelkie rekordy klasyfikacyjne.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#komentarz">(Wicemarszałek Maciej Płażyński: Proszę kończyć pytanie, Panie Senatorze.)</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#AdamBiela">W jaki sposób pani minister by widziała...</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#AdamBiela">Ja nikomu nie przeszkadzałem, Moi Panowie i Panie, bardzo bym prosił zachowywać się w sposób symetryczny...</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MaciejPłażyński">Panie Senatorze, od upominania sali jest marszałek. Ja na razie zwracam uwagę, że każdego obowiązuje jedna minuta.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo...</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#komentarz">(Senator Adam Biela: Byłbym ukontentowany, gdyby wszystkim zwracano w taki sposób uwagę.)</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#MaciejPłażyński">Nie jestem tak rygorystyczny, żeby pilnować tego co do sekundy, ale będę starał się zwracać uwagę.</u>
<u xml:id="u-90.4" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#ZytaGilowska">Panie Marszałku, Panie Senatorze, państwo polskie zagrożone nie jest, nie, moim zdaniem z żadnego punktu widzenia, jeśli oceniać bezpieczeństwo naszego państwa. Państwo polskie nie jest zagrożone politycznie, nie jest zagrożone militarnie, nie jest zagrożone ekonomicznie, nie jest wreszcie zagrożone finansowo. Nie. Państwo polskie jest w tarapatach finansowych, ale to nie jest zagrożenie dla państwa polskiego. Tarapaty te oznaczają, że finanse państwa polskiego są w gorszym stanie niż gospodarka, co jest zawsze bardzo złym sygnałem, jeśli chodzi o perspektywy rozwoju gospodarczego, bo państwo, które nie potrafi sobie poradzić ze swoimi finansami, prędzej czy później kiełzna gospodarkę jeszcze bardziej niż dzisiaj, w tym znaczeniu.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#ZytaGilowska">Zagrożenia w znaczeniu demograficzno-społecznym, bo to, zdaje się, pan senator sugerował, występują. Przestrzegają przed nimi demografowie, socjologowie. Ale zagrożenia te dotyczą w takim samym stopniu państwa polskiego, jak praktycznie całego kontynentu europejskiego, całego kontynentu. Gdybym tu nie zaoponowała, to by oznaczało, że nie znam się na swojej pracy. Nie ma możliwości, żeby korygować bieg tego rodzaju procesów, bardzo poważnych, przy pomocy kolejnych budżetów. Nie ma takiej możliwości. To jest taki sam pomysł, jak ten z zawracaniem biegu rzek syberyjskich, jaki, jak wiecie, mieli w latach osiemdziesiątych obywatele uważający, że da się wpływać na otoczenie tak bardzo, że można zawracać bieg rzeki. Nie można, Panie Senatorze, korygować przy pomocy budżetu wielkich agregatów społecznych, a także zmieniać biegu dziejów, o, tak bym powiedziała. Ale naturalnie można prowadzić rozsądniejszą politykę. I głównie o to, o tę rozsądniejszą politykę, o ten rozsądek, powiedziałabym, tu chodzi. Nie o jakieś radykalne zmiany, tylko o rozsądek.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#ZytaGilowska">Budżet reaktywny... To jest bardzo ciekawe spostrzeżenie. Istotnie, budżety były reaktywne, tylko że ja nie czyniłabym z tego zarzutu. One musiały takie być. Przecież byliśmy państwem w trakcie transformacji, przeżywaliśmy transformację. Proces transformacji politycznej, społecznej i gospodarczej wymagał budżetów, które dość szybko reagują na zmienne sygnały otoczenia. I te budżety były dobre, nie mówię, że były złe. One miały wady, ale to były dobre budżety. A po czym poznajemy, że były dobre? Nie po tym, że ktoś je nazywa dobrymi albo złymi, tylko po tym, że spełniły swoją rolę. Polska gospodarka się rozwinęła w sposób istotny przez minione szesnaście lat. Uniknęliśmy większości poważnych kłopotów, które mieli nasi sąsiedzi. Nam się udało uniknąć tych kłopotów, co jest dowodem, że te budżety były dobre. Jeśli mówię o zmianie zasady projektowania wydatków, a także prezentowania wydatków i dochodów, to nie dlatego, że poprzednia zasada była zła, tylko po prostu stoimy przed nowymi wyzwaniami. Potrzebna jest zmiana tej zasady, bo wyzwania są nowe. Pierwszy etap mamy za sobą, wkraczamy w etap drugi, etap nie kiełznania gospodarki, a wręcz przeciwnie, stymulowania gospodarki, wspierania i bardziej, że tak powiem, przytomnego spojrzenia na to, co robimy z pieniędzmi nas wszystkich, podatników i obywateli. Tylko to miałam na myśli, tylko to.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Wittbrodt.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#EdmundWittbrodt">Pani Premier, pani powiedziała, że ten budżet 2006 r. to jest budżet dwóch rządów, trzech ministrów...</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Dwóch ministrów.)</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#EdmundWittbrodt">Powinniśmy jak najszybciej ten budżet przyjąć i pewnie nawet o nim zapomnieć - może i tak. Powiedziała pani potem, że właściwie powinniśmy myśleć o tej dłuższej perspektywie. I powiedziała pani też, że to, co jest niezwykle ważne w tej chwili, to budowanie społeczeństwa kreatywnego, aktywnego, dobrze wyedukowanego, bo chodzi nam o edukację. Jak pogodzić to, co pani mówiła i to, o czym my wiemy, że jest potrzebne, z tym, o co pytałem wcześniej? W końcu zmniejszamy budżet na szkolnictwo wyższe o 0,6%, a jednocześnie zwiększamy zadania o 4%, bo taki jest planowany wzrost liczby studentów. Jak tu jedno z drugim pogodzić?</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#ZytaGilowska">Nie, nie, zostałam źle zrozumiana. Przez moment czułam się winna. Rzecz nie w tym, żeby uchwalić i zapomnieć. Przecież to jest niemożliwe, to jest podstawa gospodarki finansowej państwa. Dobrze byłoby, żeby został uchwalony. Dobrze, bo rok budżetowy już się zaczął, już mija miesiąc.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#komentarz">(Senator Edmund Wittbrodt: Tak, tylko zostawić...)</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#ZytaGilowska">Nie zostawić, wykonywać, prowadzić na jego podstawie gospodarkę finansową. Myślałam, że w taki ogólny sposób uda mi się państwa nakłonić do zachowania pewnego dystansu wobec waszych własnych poprawek, które państwo już złożyliście i tych następnych, bo będziecie jeszcze je składali. Chodzi o to, ażebyście może państwo właśnie w tej Izbie wyższej - nie wyłącznie refleksji, absolutnie, ale także refleksji - nie próbowali udoskonalać po odrobince tej ustawy, bo lepsza od tego nie będzie. Budżet lepszy nie będzie, a wyzwania, przed którymi stoimy, nie zmienią się ani na jotę. Raczej chodziło mi o to.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#komentarz">(Senator Edmund Wittbrodt: To jest jasne, tę część rozumiem, ale pytanie właściwie było w tej drugiej części, dotyczącej budowania kreatywnego, aktywnego społeczeństwa przy jednoczesnym zmniejszaniu środków na szkolnictwo wyższe.)</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#ZytaGilowska">Nie buduje się aktywnego, kreatywnego społeczeństwa. Ja przynajmniej nie wierzę, że takie zadanie można podjąć. To jest punkt widzenia inżynierii społecznej. Społeczeństwo staje się aktywne i kreatywne, staje się, a państwo może prowadzić działania, które motywują do tego, które stymulują, wspierają ten proces - i nic więcej. I to się dzieje cały czas. Wprawdzie pan senator był uprzejmy zauważyć, że nie ma pełnej odpowiedniości między wzrostem zadań a wzrostem wydatków, ale to jest, jak myślę, temat na specjalistyczną rozmowę. Moglibyśmy podyskutować o tym, jak się to mierzy, przy pomocy jakich mierników, o tym, w jakich jednostkach został podany wzrost zadań, bo jeśli chodzi o wzrost wydatków, to jest to proste, miernikiem jest pieniądz. Być może nie zawsze występuje tu pewna stosowna adekwatność. I właśnie dlatego apelowałam do państwa. Apelowałam nie tyle o wspaniałomyślność, co o dystans, o dystans.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Ryszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#CzesławRyszka">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#CzesławRyszka">Pani Premier, chciałbym wrócić jeszcze raz do długu publicznego. Wspomniała pani premier, że 160 miliardów zł powstało w ciągu minionych czterech lat, kiedy trwały rządy SLD. Mam takie pytanie. Czy rząd dokonał analizy, czy ktoś jest odpowiedzialny za jakieś ewentualne nietrafione elementy tego długu? Czy można mówić o odpowiedzialności któregoś z premierów czy ministrów finansów za tak wysoki wzrost długu?</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#CzesławRyszka">I drugie pytanie. Jakie najważniejsze mechanizmy wprowadzi rząd, żeby powstrzymać ten dramatyczny wzrost długu publicznego? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#ZytaGilowska">Panie Senatorze, nie 150 miliardów, tylko ponad 160 miliardów zł przyrosło. Ponad 160 miliardów zł. O odpowiedzialności w takim potocznym znaczeniu nie można w ogóle mówić. Tak długo, jak długo można uchwalać budżety deficytowe, a prawo na to pozwala, i tak długo, jak długo można zaciągać zobowiązania, a prawo - również konstytucja - na to pozwala, musimy liczyć się z tym, że będą przyrosty państwowego długu publicznego, nie tylko w związku z obsługą już istniejącego zadłużenia, jakichś tam metamorfoz w ramach tej kategorii, ale również z uwagi na nowe długi. Musimy się z tym liczyć. No, można mieć rewolucyjne pomysły. Niektóre bardzo mi się podobają: na przykład pomysły neokonserwatystów, zakazujących w ogóle uchwalania budżetów z deficytem. A gdyby tak spokojnie zastanowić się, skąd wzięły się te deficyty? Skąd się wziął dług, czyli skąd się wzięły deficyty? Głównym źródłem zadłużenia, głównym, ale nie jedynym, jest oczywiście deficyt budżetu państwa. No, deficyty wzięły się z różnic, systematycznych i uporczywych różnic między planowanymi wydatkami a prognozowanymi dochodami. Wzięły się stąd, że państwo polskie od kilku już lat uporczywie wydaje więcej, niż jest w stanie zebrać w formie różnych danin od obywateli, a różnice finansuje długiem. Stąd się wzięły. Czyja to jest wina? Po trochu nas wszystkich, zwłaszcza tych, którzy uchwalają ustawy określające obowiązki państwa w zakresie konkretnych wypłat i świadczeń, bo one muszą być sfinansowane z budżetu. Jeśli w budżecie nie ma środków, to się pożycza.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#CzesławRyszka">A jak zapadają decyzje o wzroście tego?</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Słucham?)</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#CzesławRyszka">Jak zapadają decyzje o zaciąganiu pożyczki? Kto konkretnie podejmuje decyzje? Premier, cały rząd czy minister finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#ZytaGilowska">Panie Senatorze, cały ten proces bardzo starannie reguluje ustawa o finansach publicznych. Wszystko jest jednoznacznie określone i nikt nie przekracza swoich uprawnień.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie przekracza.)</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#ZytaGilowska">Tak. Tak jest nie tylko w Polsce. Jeśli pan senator tak niepokoi się tym faktem, to podpowiadam ewentualne sposoby zapobiegania temu: na przykład wprowadzenie do konstytucji przepisu, iż państwowy dług publiczny nie może być wyższy niż... Albo że przyrost państwowego długu publicznego z roku na rok nie może być wyższy niż tempo przyrostu PKB minus jeden punkt procentowy, coś w tym rodzaju. Wtedy byłaby pewność, że to tempo nie będzie wyższe niż tempo wzrostu PKB. Raczej nie wchodzi w grę zakaz zaciągania zobowiązań. Bez zaciągania zobowiązań nie można by było prowadzić gospodarki finansowej. Nie wchodzi również w grę zakaz zaciągania długu, bo to by niebywale wiązało ręce. To by oznaczało, że trzeba odkładać do kuferka, a jak się uzbiera, to można wydać. Nikt tak dzisiaj nie prowadzi gospodarki finansowej, nawet gospodarstwo domowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#MaciejPłażyński">Ponieważ są jeszcze cztery pytania, a pani premier ma coraz mniej czasu...</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Tak, ja muszę... Ja mam posiedzenie Rady Ministrów.)</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#MaciejPłażyński">Jest prośba o zostanie jeszcze chwilę, Pani Premier.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#MaciejPłażyński">My będziemy mieli później przerwę, w związku z tym jest też prośba o krótkie pytania.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#MaciejPłażyński">Pani senator Nykiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#MirosławaNykiel">Ja bardzo szybko... Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#MirosławaNykiel">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowna Pani Premier! Znając pani poglądy na gospodarkę i mając nadzieję, że one nie zmienią się w tym rządzie, oraz wiedząc o tym, bo już to pani powiedziała, że to nie jest budżet pani marzeń, chciałabym się dowiedzieć, czy coś z pani poglądów na gospodarkę udało się jednak włożyć w ten budżet? Proszę wskazać dwa, trzy elementy prorozwojowe. Pani premier wie, że mamy wskazane przez panią na początku wskaźniki, zobowiązania wobec Unii. To wszystko, co się dzieje, świadczy o tym, że nie mamy czasu. Musimy szybko biec do przodu, przyspieszyć. Strata czasu jest jak śmierć: nieodwracalna. Zgodzi się pani z tym? Tak więc co z pani poglądów na gospodarkę udało się już włożyć do tego budżetu, tak żeby były w nim elementy prorozwojowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#ZytaGilowska">Odpowiadam: udało mi się znaleźć środki, w wyniku zwiększenia dochodów albo zmniejszenia wydatków, na sfinansowanie dodatkowych wydatków, których twórcy projektu nie przewidzieli w żadnej z faz, a które wynikają z ustaw uchwalonych przez Sejm 29 grudnia. Otóż sposoby sfinansowania tych dodatkowych wydatków są zgodne z moimi osobistymi poglądami. Nie podwyższaliśmy sztucznie dochodów. Powtarzam: nie podwyższaliśmy. Znaleźliśmy realne źródła, obniżyliśmy wydatki. Tak chciałabym móc pracować na szerszą skalę.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Bachalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#DariuszBachalski">Pani Premier, czy zgodzi się pani, że dotacje do FUS i Funduszu Pracy są niewystarczające, a jeśli tak, to czy prawdą jest, że ze względu na to ukryto około 15 miliardów zł w deficycie budżetowym? My mówimy oczywiście o prognozie, ale to jest do wyliczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#ZytaGilowska">Bardzo dziękuję za to pytanie, Panie Senatorze. To jest istotne pytanie. Jak państwo widzicie, ja przyszłam tylko z dwoma zestawami tabelarycznymi, a pytanie pana senatora Bachalskiego dotyczy właśnie drugiego zestawu tabelarycznego, z którego jeszcze nie korzystałam.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#ZytaGilowska">Otóż finansowym odzwierciedleniem kłopotów demograficzno-aktywizacyjnych, czyli faktu, że współczynniki aktywności zawodowej w Polsce znajdują się na najniższym poziomie spośród wszystkich państw Unii Europejskiej, że to są współczynniki niewiele przewyższające 50%, drugą stroną tego medalu, można powiedzieć, jest fakt, iż mamy bardzo duże wydatki na system zabezpieczeń społecznych. I należy stwierdzić, że tylko do publicznej części sektora ubezpieczeń społecznych państwo musi co roku dokładać ponad 53 miliardy zł. Oprócz tak zwanych składek na ZUS, które wszyscy znamy i o których wiemy, że są bardzo wysokie, oprócz składek wnoszonych przez rolników do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jest jeszcze szacunkowy deficyt tej publicznej części sektora ubezpieczeń społecznych, który przekracza 57 miliardów zł, i przyznaję, że tylko część tego jest wykazana w ustawie budżetowej, bo taką przyjęliśmy konwencję.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#ZytaGilowska">W ustawie budżetowej wykazujemy dotacje z budżetu do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz dotacje z budżetu do Funduszu Emerytalno-Rentowego, obsługiwanego przez KRUS. Wykazujemy też, ale pod tak zwaną kreską to jest ujawnione, wypłaty z tytułu refundacji zaległych składek otwartym funduszom emerytalnym w związku z faktem, że nie były one terminowo i w pełni przekazywane. W budżecie, w żadnej pozycji w tym zestawieniu finansowym, nie jest uwzględniona tylko jedna kwota - to jest zresztą kwota zmienna, nie stała - czyli rozmiary zadłużenia w bankach zaciąganego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Ma on do tego prawo, ale działa w ramach limitu. I to, Panie Senatorze, absolutnie nie jest 15 miliardów zł. Zadłużenie to na koniec 2005 r. kształtowało się na poziomie około 4,5 miliarda zł, było niższe od limitu, którym dysponował Zakład Ubezpieczeń Społecznych, ale faktem jest, że pośrednio - dlatego ja to wykazałam w zestawieniu, które przedstawiałam przed chwilą - wchodzi to w tę kwotę 57 miliardów zł.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#ZytaGilowska">Podaję państwu tę liczbę nie dlatego, żeby zgodzić się z panem senatorem, że te dotacje są za niskie. Tu nic nie da się ukryć. Jeśli FUS albo Fundusz Emerytalno-Rentowy wypłacają więcej, to gwarantem wypłat jest Skarb Państwa i trzeba wygospodarować, skierować, przeznaczyć na wypłatę stosowne środki. Przedstawiam to dlatego, żebyście państwo mogli się przekonać, jak olbrzymie jest to obciążenie dla całego sektora. To jest kwota dwukrotnie przekraczająca wykonany w ubiegłym roku deficyt budżetowy. Deficyt budżetowy w roku ubiegłym został wykonany na poziomie niespełna 29 miliardów zł, a to jest kwota przekraczająca 57 miliardów zł. Olbrzymim naszym problemem jest więc fakt, że w biednym kraju staramy się najbiedniejszym, przez wielu uważanym za najsłabszych, zagwarantować wypłatę świadczeń na godziwym poziomie. To jest olbrzymi wysiłek te 57 miliardów zł oprócz składek. Proszę, żebyście państwo byli uprzejmi pamiętać tę liczbę, kiedy będziecie zastanawiali się, czy by gdzieś jeszcze komuś nie dołożyć. Te 57 miliardów zł to praktycznie już jest więcej niż to, na co państwo polskie stać. To już jest więcej, jednak nikt tego nie kwestionuje. Nie mówimy, że będziemy to zmniejszać, nie kwestionujemy tej kwoty. Tylko nie wchodzi w grę, przy ambitnych planach niehamowania gospodarki przez państwo, zwiększanie tych dotacji, po prostu to nie wchodzi w grę.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Misiak, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#TomaszMisiak">Pani Premier, bardzo miło było mi wysłuchać informacji, którą pani przedstawiła, mówiąc o podatkach jako haraczach, mówiąc o tym, jak potężne utrudnienia biurokratyczne stoją przed między innymi przedsiębiorcami i że zamierza pani działać na rzecz ułatwienia przedsiębiorcom pracy. Bardzo miło było mi tego słuchać, bo oczywiście tego typu wystąpień słuchałem jeszcze wówczas, kiedy zasiadała pani w ławach opozycyjnych, i to był miód na moje serce. Nie widzę jednak działań strony rządowej, które mogłyby świadczyć o tym, że tak będzie, bo jedyne, co jest prezentowane w mediach, choć być może jest to jakieś ułatwienie, to więzienia weekendowe, krótsze areszty, biura antykorupcyjne. Jeżeli to są ułatwienia, które my chcemy wprowadzić dla przedsiębiorców, dla ludzi mających kreować nasz PKB, to są to niewiele ułatwiające, że tak powiem, rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#TomaszMisiak">Pytanie jest następujące. Ja chciałbym zapytać o konkretny termin, w którym państwo, w którym pani premier przewidujecie wprowadzenie konkretnych projektów ustaw, takich, jak te, które już wcześniej próbowano wprowadzić, i za czasów ministra Balcerowicza, i za czasów rządu Belki, ustaw, które oczywiście bardzo trudno przechodziły drogi ustawodawcze. Jakie będą terminy wprowadzenia tego typu rzeczywistych ułatwień? Brakuje nam bowiem tych rozwiązań podatkowych, brakuje rozwiązań, które mają tę biurokrację zmniejszyć, tymczasem jak na razie ten ruch odbywa się tylko i wyłącznie w kwestiach szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości, a przecież nie tylko o to chodzi.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#TomaszMisiak">I na koniec dodam, że ja uważam, iż akurat budżet jest dobrą drogą do tego, bo to budżet kwalifikuje nasze przychody, a więc podatki, i to budżet określa nasze inwestycje w konkretne rozdziały gospodarki.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#komentarz">(Wicemarszałek Maciej Płażyński: Proszę zadać pytanie.)</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#TomaszMisiak">To jest pytanie o termin wprowadzenia tego typu rozwiązań, które naprawdę ułatwią kreowanie w naszym państwie rozwoju gospodarczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#ZytaGilowska">Pierwsze projekty ustaw powinny być skierowane do laski marszałkowskiej jeszcze w I kwartale tego roku, a projekty ustaw zakładających poważniejsze przedsięwzięcia natury organizacyjno-instytucjonalnej - w pierwszej połowie tego roku. To mają być działania szybkie.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#ZytaGilowska">I tak pozwolę sobie przy tej okazji skorygować pana wypowiedź, Panie Senatorze. Nie mogę powiedzieć, że podatki to są haracze i tak nie powiedziałam. Powiedziałam tylko: i rozmaite haracze nakładane na wynagrodzenia, obciążające wynagrodzenia. Podatek to jest danina. To jest danina prawie tak stara jak świat, a na pewno tak stara jak państwo, niezależnie od tego, jakie były fazy rozwoju. Podatek na mocy konstytucji jest daniną łożoną na rzecz państwa przez wszystkich.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest zaszczyt.)</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#ZytaGilowska">Z podatków utrzymujemy dobro wspólne. Dobro wspólne, właśnie tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#MaciejPłażyński">Pan senator Szymański zabierze głos jako ostatni, ponieważ umawialiśmy się z panią premier, że do godziny 12.00 zdąży dotrzeć na posiedzenie Rady Ministrów, chyba że pani premier zrezygnuje i zostanie z nami dłużej.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#komentarz">(Minister Finansów Zyta Gilowska: Nie, nie mogę.)</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#MaciejPłażyński">Nie może pani. To, jeśli pani może, proszę udzielić odpowiedzi panu senatorowi Szymańskiemu.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#MaciejPłażyński">Proszę bardzo, ostatnie pytanie do pani premier.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#AntoniSzymański">Szanowna Pani Premier!</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#AntoniSzymański">Chciałbym w konwencji rozmowy o podatkach zapytać jeszcze o kwestię rozwiązań podatkowych uwzględniających dzieci w rodzinie. Teraz z takiej możliwości mogą skorzystać osoby, które uzyskały rozwód bądź separację, a rodziny z dziećmi, w tym rodziny z wieloma dziećmi, nie mają takiej możliwości. Rząd zapowiadał stosowne rozwiązania prawne, parlament jeszcze ich nie przyjął. Kiedy one będą i jak one się wpisują w tę koncepcję, o której pani mówi?</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#AntoniSzymański">I druga kwestia. W Polsce rozwijają się organizacje pozarządowe, które mogłyby czerpać duże pieniądze z Unii Europejskiej, gdyby miały wkład własny. Są one jednak na ogół organizacjami bardzo słabymi. Jeśli państwo, samorządy nie pomogą, nie przygotują odpowiednich rozwiązań, to z Unii nie będą mogły czerpać ani te organizacje, ani też i my, korzystający na tym, że te organizacje rozwiązują pewne problemy. Czy więc rząd przygotowuje jakieś rozwiązania, które pomogą organizacjom pozarządowym w tym, żeby opłaciły wkład własny do rozmaitych projektów no i ściągnęły dzięki temu środki z rozmaitych funduszów?</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#AntoniSzymański">No i oczywiście kwestia podatku prorodzinnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#ZytaGilowska">Panie Senatorze, ta druga kwestia jest chyba jakimś nieporozumieniem. Skoro państwo stara się o coraz skuteczniejszą absorpcję środków danych do naszej dyspozycji przez fundusze Unii Europejskiej, to musi zagwarantować odpowiednie kwoty na wymagany od nas wkład własny. Ale proszę tylko posłuchać tej oferty: rząd ma zagwarantować wkład własny organizacjom pozarządowym, rząd musi zapewnić dopłaty, czyli dofinansowanie ze strony Polski, udział finansowy strony polskiej w przedsięwzięciach, które inicjuje lub organizuje sektor pozarządowy. Sektor pozarządowy jest odrębnym sektorem. Kłopoty związane z ewentualnym uskładaniem przez instytucje sektora pozarządowego środków tak, żeby mogły wystąpić samodzielnie, to jest zupełnie odrębna sprawa do rozważań, ale nie w związku z powinnościami, które ma państwo, a które to powinności znajdują odzwierciedlenie w układzie budżetu i w ustawie budżetowej. Taki jest mój pogląd.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#ZytaGilowska">Jeśli chodzi o kwestię pierwszą, czyli ulg, jak pan senator był uprzejmy powiedzieć wprost, prorodzinnych, to obecnie nie tyle ścierają się, to byłoby złe słowo, ile konfrontowane są dwie tendencje reformatorskie. Jedna tendencja reformatorska zakłada, iż należy wprowadzić maksymalnie wiele ułatwień w systemie podatkowym, zarówno w konstrukcji podatków, jak i w procedurach łączących podatnika z aparatem podatkowym państwa. Tutaj pojawiają się nawet koncepcje, żeby aparat podatkowy ułatwiał podatnikowi wypełnianie deklaracji. I ta tendencja, żeby upraszczać i ułatwiać, tendencja, która może być sfinalizowana zaangażowaniem na dużą skalę systemów informatycznych, co jest rzeczywiście ułatwieniem obecnym we współczesnym świecie, jest konfrontowana z tendencją, żeby wprowadzić w systemie podatkowym dodatkowe postanowienia, dodatkowe moduły odpowiadające polityce państwa w jakiejś dziedzinie, i tu wchodziłyby w grę nowe ulgi.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#ZytaGilowska">W jakimś sensie decyzje, można powiedzieć, już zapadły. Z punktu widzenia ministra finansów uchwalenie przez Sejm ustawy, która w podwójny sposób motywuje młode matki, jest wystarczająco kosztowną, ale i interesującą próbą sprawdzenia, czy dzięki temu państwo może osiągnąć jakikolwiek sukces, bo można to traktować jako instrument polityki pronatalnej.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#ZytaGilowska">Ale jeśli państwo chciałoby równocześnie komplikować system podatkowy i wprowadzać ulgi prorodzinne, to z punktu widzenia możliwości finansowych państwa byłoby chyba o jeden segment za dużo. Za dużo by nas to kosztowało. Trzeba się zdecydować na wybór instrumentu, nie można jednocześnie walczyć dwoma instrumentami, tak myślę.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję pani premier za wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#MaciejPłażyński">Za chwilę ogłoszę przerwę - ale wcześniej będą dwa komunikaty - a po przerwie będzie obecna na sali pani minister Suchocka, w związku z tym będzie udzielała odpowiedzi. Tak? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#MaciejPłażyński">Proszę o komunikaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Posiedzenie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich oraz Komisji Ustawodawczej odbędzie się o godzinie 12.45 w sali nr 179.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">I jeszcze jeden komunikat. O godzinie 13.00 odbędzie się spotkanie klubu Platformy Obywatelskiej w sali nr 182.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#MaciejPłażyński">Proszę państwa, przerwa do godziny 14.00, na spotkanie z korpusem dyplomatycznym. O godzinie 14.00 dalszy ciąg obrad. Otworzymy wtedy dyskusję. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godziny 12 minut 00 do godziny 14 minut 01)</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#RyszardLegutko">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#RyszardLegutko">Bardzo proszę senatorów sekretarzy...</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#RyszardLegutko">Proszę państwa, jesteśmy jeszcze na etapie zadawania jednominutowych pytań do pani minister finansów.</u>
<u xml:id="u-115.3" who="#RyszardLegutko">Pani minister finansów, niestety, musiała nas opuścić - poszła na posiedzenie Rady Ministrów - ale jest wśród nas upoważniona przez panią minister pani Elżbieta Suchocka-Roguska, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.</u>
<u xml:id="u-115.4" who="#RyszardLegutko">Czy są jeszcze pytania do przedstawicielki pani minister finansów?</u>
<u xml:id="u-115.5" who="#RyszardLegutko">Pan senator Kogut. Proszę bardzo, jednominutowe pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#StanisławKogut">Tak, mam pytanie do pani minister. Po przejrzeniu tego budżetu uważam, że - tak jak powiedziała pani premier Gilowska - podatki to faktycznie nie jest danina, że płacenie podatków powinno być obowiązkiem i powinno to być honorem, jak to jest w innych krajach. Ale jedno mnie zasmuciło. Sprawa, która mnie zasmuciła, to jest to, że w tym budżecie największe oszczędności zostały zrobione kosztem osób niepełnosprawnych, bo zabrano prawie 500 milionów zł, a te 500 milionów zł miało iść na program dostosowania budynków, zwłaszcza wszystkich ministerstw i innych instytucji państwowych i samorządowych, do potrzeb osób niepełnosprawnych. Ja zadałem pani minister... przepraszam, przedstawicielom Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, pytanie, czy te pieniądze wpłyną na programy dla osób niepełnosprawnych. Padło stwierdzenie, że nie. Dlatego moja obawa dotyczy lat następnych, tego, że ta rezerwa z lat poprzednich się skończy i wtedy te wszystkie programy mogą faktycznie się zawalić. Dlatego jest to moje konkretne pytanie. Bo gdy chodzi o ratownictwo, to zdecydowanie popierałem, popieram i będę popierał to, że ludzkie życie na ogromną wartość, a więc nawet ten proponowany 1 miliard zł to według mnie po prostu małe pieniądze i rząd musi na to pieniądze znaleźć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#RyszardLegutko">Czy ja mógłbym panią minister poprosić tutaj? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#ElżbietaSuchockaRoguska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#ElżbietaSuchockaRoguska">Propozycja obniżenia dotacji dla Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych polegała na tym, że rząd przygotował projekt ustawy, w którym zmienia się proporcje finansowania wynagrodzeń dla osób niepełnosprawnych zatrudnionych w zakładach pracy chronionej. Do końca 2005 r. obowiązywał przepis, według którego partycypacja budżetu państwa w tej refundacji była na poziomie 45%. Obecna propozycja rządu zmierza do tego, żeby to było w 75% finansowane z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i w 25% z budżetu państwa. Taki projekt został skierowany do Sejmu, ale prace legislacyjne nad nim chyba jeszcze się nie rozpoczęły.</u>
<u xml:id="u-118.2" who="#ElżbietaSuchockaRoguska">Z tego, co wiem, to w planach ministra pracy i polityki społecznej jest również przejrzenie całego ustawodawstwa i kwestii pomocy osobom niepełnosprawnym, a więc na pewno po tym sprawy programów będą również rozpatrywane. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#RyszardLegutko">Pan senator Chmielewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JarosławChmielewski">Pani Minister, pani premier zapewniała, że będzie dążyć do uaktywnienia prywatnych inwestorów, aby po prostu wzmocnić polską gospodarkę. W lipcu została uchwalona ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, już 13 września weszła ona w życie, ale do dnia dzisiejszego nie ma rozporządzeń wykonawczych dotyczących na przykład obowiązku przeprowadzania przez jednostkę samorządu terytorialnego analiz dotyczących ryzyka przedsięwzięcia i analiz opłacalności takiej inwestycji. Przygotowanie tych rozporządzeń jest w gestii Ministerstwa Finansów, między innymi wespół z ministrem właściwym do spraw gospodarki. Czy państwo zamierzacie te rozporządzenia wydać? I jak w ogóle ocenia pani tę ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym? Czy w tym obecnym kształcie będzie ona funkcjonować w naszym systemie prawnym? Pytam o to, bo po tym, jak złożyliśmy jako grupa senatorów oświadczenie senatorskie w tej sprawie, minister gospodarki odpisał nam, iż zamierza zmieniać tę ustawę. No, ale na dzisiaj, jak wiem z praktyki, wiele inwestycji jest z powodu braku rozporządzeń...</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#RyszardLegutko">Panie Senatorze, przepraszam bardzo, ale my rozmawiamy na temat budżetu. Jeśli pan o tym zapomniał, to uprzejmie panu przypominam. Nie może to być długa wypowiedź w dyskusji, ale bardzo konkretne pytanie.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#komentarz">(Senator Jarosław Chmielewski: Nie, to jest konkretne pytanie, Panie Marszałku...)</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Elżbieta Suchocka-Roguska: Ale ja mogę odpowiedzieć.)</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#RyszardLegutko">Dziękuję bardzo panu...</u>
<u xml:id="u-121.4" who="#komentarz">(Senator Jarosław Chmielewski:...ponieważ kwoty na partnerstwo publiczno-prywatne są zapisywane w budżecie państwa, jest określana wysokość kwoty, do której...)</u>
<u xml:id="u-121.5" who="#RyszardLegutko">Teraz pani minister. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#ElżbietaSuchockaRoguska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#ElżbietaSuchockaRoguska">Przewiduje się nowelizację ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym - taki projekt nowelizacji chce przygotować minister finansów w porozumieniu z ministrem gospodarki. Tak więc myślę, iż w niedługim czasie, być może jeszcze w pierwszym kwartale roku, taki projekt zostanie skierowany do prac rządowych. Bo zdajemy sobie sprawę z pewnych niedociągnięć, które w tej ustawie są.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#komentarz">(Senator Jarosław Chmielewski: Dziękuję. Dziękuję za to oświadczenie, bo to jest bardzo ważne i ma stuprocentowy związek z budżetem państwa i jego dochodami.)</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#RyszardLegutko">Pan senator Witczak. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#MariuszWitczak">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#MariuszWitczak">Zanim zadam pytanie, chcę wyrazić żal, że w tym momencie nie ma z nami pani wicepremier. Chciałem to pytanie zadać właśnie jej osobiście, ale ona, jak widać, dla nas czasu nie miała, musiała pojechać. Wyobrażam sobie, że układ powinien być zupełnie inny: to być może pani wiceminister powinna być na posiedzeniu Rady Ministrów, a pani premier powinna być, podczas w tak ważnej debaty budżetowej...</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#komentarz">(Wicemarszałek Ryszard Legutko: Czy pan senator mógłby przejść do pytania? Bardzo proszę.)</u>
<u xml:id="u-124.3" who="#MariuszWitczak">Przechodzę. Mam takie pytanie: czy państwo planujecie zrezygnować, jeśli chodzi o system płacenia podatku VAT, z systemu memoriałowego na korzyść systemu kasowego? Mam tu na myśli głównie mikroprzedsiębiorstwa, którym notorycznie brakuje środków obrotowych na bieżącą działalność, a ten system memoriałowy w odniesieniu do płacenia podatku VAT, no, jest bardzo niekorzystny dla ich funkcjonowania. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#ElżbietaSuchockaRoguska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#ElżbietaSuchockaRoguska">Pani premier mówiła w swoim wystąpieniu, że w tej chwili w Ministerstwie Finansów trwają prace nad zmianami w systemie podatkowym. Pierwsze, że tak powiem, projekty czy też założenia do projektów będą znane już na początku lutego, w pierwszej dekadzie lutego. Tak że wtedy będą przedstawione wszystkie zmiany, które rząd będzie planował w odniesieniu do systemu podatkowego, w tym również w odniesieniu do VAT.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#RyszardLegutko">Na tym lista osób, które chciały zadać pytania, się wyczerpała. Na razie dziękujemy bardzo, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#RyszardLegutko">Przechodzimy do dyskusji - otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#RyszardLegutko">Jako pierwsza zapisała się pani...</u>
<u xml:id="u-126.4" who="#komentarz">(Senator Tomasz Misiak: Wniosek formalny.)</u>
<u xml:id="u-126.5" who="#RyszardLegutko">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#TomaszMisiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#TomaszMisiak">Chciałbym w imieniu Klubu Senatorów Platformy Obywatelskiej złożyć wniosek formalny, na podstawie art. 48 ust. 2 pkt 7, o głosowanie nad ustawą budżetową bez dyskusji. Chcielibyśmy, żeby ta ustawa została jak najszybciej wysłana - z powodu upływających terminów, o których mówiliśmy wcześniej - do prezydenta w celu złożenia przez niego podpisu i uniemożliwienia różnego rodzaju siłom i partiom politycznym manipulowania terminem wyborów parlamentarnych i używania tego argumentu jako argumentu politycznego. Jest to tylko i wyłącznie argument merytoryczny: zależy nam na uchwaleniu tej ustawy w terminie konstytucyjnym. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#RyszardLegutko">Proszę bardzo, pan senator Wiatr.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#KazimierzWiatr">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#KazimierzWiatr">Chciałbym zgłosić wniosek przeciwny, ponieważ dyskusja to nie tylko uzasadnianie poprawek i zabieranie głosu w tej sprawie, ale także pewna okoliczność umożliwiająca formalne złożenie dalszych poprawek. Muszę powiedzieć, ze Komisja Nauki, Edukacji i Sportu, która obradowała w tej sprawie w piątek, upoważniła na przykład panią senator Ewę Tomaszewską do takiego wystąpienia, niejako udzielając jej w tym celu moralnego wsparcia. Myślę, że mogą być takie przypadki, takie sytuacje. Dlatego zgłaszam wniosek przeciwny.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#RyszardLegutko">Pan senator Andrzejewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#PiotrAndrzejewski">Chciałbym tylko powiedzieć, że przyłączam się do tego wniosku przeciwnego. Przesłanki gier politycznych są istotne między Sejmem, rządem i sceną polityczną, ale tylko pośrednio odnoszą się do Senatu, który pracuje przede wszystkim nie nad kształtem sceny politycznej, tylko nad kształtem systemu prawa. Ustawa budżetowa należy - skoro już Senat ma się nią zajmować - do tego typu ustaw, które nie mogą być traktowane instrumentalnie, pod kątem konkretnych rozwiązań w zakresie przebudowy czy utrzymania sceny politycznej. Wydaje mi się, że ustawa ta zasługuje na merytoryczną ocenę właściwą tej Izbie. Dlatego przyłączam się do wniosku przeciwnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#RyszardLegutko">Przepraszam, ale czegoś nie zrozumiałem. Wypowiedź pana senatora Wiatra zawiera dwa wątki: po pierwsze, że wniosek zgłoszony przez pana senatora Misiaka nie jest wnioskiem formalnym, a po drugie, że pan senator składa wniosek przeciwny. Jeśli to nie jest wniosek...</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#RyszardLegutko">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#KazimierzWiatr">Ja ograniczyłem się do tego drugiego wątku. Jeśli zostałem zrozumiany inaczej, to było to niewłaściwe odczytanie moich słów. Składałem wniosek o to, aby dyskusja mogła się odbyć, czyli wniosek przeciwny do pominięcia...</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#komentarz">(Senator Robert Smoktunowicz: Głosowanie rozstrzygnie.)</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#komentarz">(Głos z sali: W takim razie przerwa.)</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#RyszardLegutko">W takim razie poddaję pod głosowanie...</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#RyszardLegutko">Sekundę, przepraszam, pięć minut przerwy technicznej.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godziny 14 minut 13 do godziny 14 minut 19)</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#RyszardLegutko">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#RyszardLegutko">Proszę państwa senatorów o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#RyszardLegutko">Przypominam, że głosujemy nad wnioskiem formalnym, złożonym przez pana senatora Misiaka, o głosowanie bez dyskusji.</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-135.4" who="#RyszardLegutko">Przypominam jeszcze raz, że rozpatrujemy wniosek złożony przez senatora Misiaka o głosowanie bez dyskusji.</u>
<u xml:id="u-135.5" who="#RyszardLegutko">Proszę o włączenie aparatury do głosowania.</u>
<u xml:id="u-135.6" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie działa.)</u>
<u xml:id="u-135.7" who="#komentarz">(Głosy z sali: Działa!)</u>
<u xml:id="u-135.8" who="#komentarz">(Głos z sali: U nas nie działa.)</u>
<u xml:id="u-135.9" who="#komentarz">(Głos z sali: To może kartą...)</u>
<u xml:id="u-135.10" who="#komentarz">(Głos z sali: Jak się zaświeci...)</u>
<u xml:id="u-135.11" who="#RyszardLegutko">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
<u xml:id="u-135.12" who="#RyszardLegutko">Kto z państwa jest za? Proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie...</u>
<u xml:id="u-135.13" who="#komentarz">(Głos z sali: Za?)</u>
<u xml:id="u-135.14" who="#RyszardLegutko">Za przyjęciem wniosku o głosowanie bez dyskusji. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-135.15" who="#RyszardLegutko">Kto z państwa jest przeciw? Proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
<u xml:id="u-135.16" who="#RyszardLegutko">Kto z państwa wstrzymał się od głosu? Proszę o naciśnięcie odpowiedniego przycisku i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-135.17" who="#RyszardLegutko">Proszę o podanie wyników.</u>
<u xml:id="u-135.18" who="#RyszardLegutko">Na 92 obecnych senatorów 32 głosowało za wnioskiem, 60 - przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu, wszyscy głosowali.</u>
<u xml:id="u-135.19" who="#RyszardLegutko">Wniosek został odrzucony.</u>
<u xml:id="u-135.20" who="#RyszardLegutko">Proszę bardzo, kolejny wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#DariuszBachalski">Panie Marszałku, Wysoka Izbo, w imieniu Klubu Senatorów Platformy Obywatelskiej, chciałbym prosić o piętnaście minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Dwanaście wystarczy.)</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-136.3" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie, nie!)</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#RyszardLegutko">Zarządzam przerwę do godziny czternastej czterdzieści.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godziny 14 minut 22 do godziny 14 minut 41)</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#RyszardLegutko">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#RyszardLegutko">Proszę państwa senatorów o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#RyszardLegutko">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#RyszardLegutko">Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemawiania senatorów, co jest regulowane przez art. 46 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu. Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. A przede wszystkim przypominam o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu, wnioski te muszą być złożone na piśmie do zamknięcia dyskusji nad daną ustawą. Komisja będzie rozpatrywać tylko te wnioski, które zostały złożone na piśmie do marszałka Senatu do czasu zamknięcia dyskusji.</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#RyszardLegutko">Pani senator Tomaszewska jest? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-138.5" who="#RyszardLegutko">Proszę o zabranie głosu panią senator Bochenek.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#KrystynaBochenek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#KrystynaBochenek">Co prawda klub Platformy Obywatelskiej wnosił o to, aby nie zabierać dziś głosu w dyskusji, aby nie wnosić poprawek i przyjąć budżet bez poprawek, ale w obliczu tego, co się stało, po spotkaniu zdecydowaliśmy jednak, że wniesiemy poprawkę, którą, myślę, wszyscy państwo, panie i panowie senatorowie, poprą. Chodzi o to, aby znaleźć 300 milionów zł w tym roku na ratownictwo medyczne.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#KrystynaBochenek">Zdaję sobie sprawę - słuchałam uważnie słów pani premier Zyty Gilowskiej - że całość na etapie podstawowym wprowadzania zintegrowanego systemu ratownictwa medycznego w roku 2007 będzie wynosić 1 miliard 200 tysięcy zł. Te 300 milionów zł, wydaje mi się, w jakiś sposób pozwoli przynajmniej rozpocząć prace i zagwarantować ludziom spokój, jeśli chodzi o ewentualne wypadki. Myślę, że w obliczu tego, co się stało, nie powinniśmy skupiać się na innych poprawkach, tylko na tym, aby wspólnie w tej Izbie znaleźć pieniądze, które jesteśmy ludziom winni. To nie jest jakaś poprawka, to jest taka poprawka, która ma zagwarantować spokój w wypadku zagrożenia życia ludzkiego. Tu chodzi o życie, dosłownie. Może to są słowa z górnej półki, ale taka jest prawda. Myślę, że wszyscy jesteśmy co do tego zgodni.</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#KrystynaBochenek">Klub Platformy Obywatelskiej nie będzie wnosił innych poprawek. Poszukaliśmy tych 300 milionów zł na wdrożenie w tym roku tego systemu, o którym bardzo dużo mówił pan minister zdrowia. Także pan minister Pinkas, referując tutaj prace nad ustawę o ratownictwie medycznym, mówił - jeszcze przed tym, co się stało kilka dni temu w regionie, który reprezentuję - że jeśli będą pieniądze, to bardzo będzie szczęśliwy i będzie robił wszystko, żeby jak najprędzej wdrożyć ten system, bo jest to od kilku lat odkładane z roku na rok. Wydaje mi się, że jest pora, abyśmy wszyscy się pochylili nad tymi 300 milionami zł.</u>
<u xml:id="u-139.4" who="#KrystynaBochenek">Proponuję, aby w związku z silną złotówką, znaleźć te 300 miliony zł w rozdziale, który gwarantuje 4 miliardy 600 milionów zł na spłatę długu zagranicznego. Wydaje mi się, że złotówka jest silna, więc nie powinno to spowodować większej dziury, jeśli chodzi o spłatę długu zagranicznego, a w jakiś sposób pochylimy się nad losem ludzi, których życie jest zagrożone.</u>
<u xml:id="u-139.5" who="#KrystynaBochenek">Chcę też powiedzieć, że jeśli państwo będą skłonni poprzeć tę naszą poprawkę, przychylimy się do zaakceptowania budżetu w wersji, którą państwo zaplanują. Jesteśmy skłonni pójść na takie ustępstwo.</u>
<u xml:id="u-139.6" who="#KrystynaBochenek">Bardzo państwa wszystkich proszę, abyśmy się dobrze zastanowili, zanim odrzucimy tę poprawkę. My ją zaraz złożymy, w tej chwili nad nią jeszcze pracujemy, to są ostatnie chwile pracy nad tą poprawką.</u>
<u xml:id="u-139.7" who="#KrystynaBochenek">Powiem tylko, że brak zintegrowanego ratownictwa medycznego, co powiedział nam wszystkim tutaj pan minister Pinkas - potwierdził to, bo ja zadałam to pytanie podczas naszych rozmów w grudniu - oznacza więcej śmierci, 300% zgonów, które są do uniknięcia. To oczywiście są już wyroki boskie często... W każdym razie można - tutaj pani senator Fetlińska kiwa głową, że tak jest - po prostu przedłużyć ludzkie życie i uniknąć 300% tak zwanych niepotrzebnych zgonów.</u>
<u xml:id="u-139.8" who="#KrystynaBochenek">Szanowni Państwo, Śląsk jest, można powiedzieć, mekką medyczną. Bardzo bym prosiła, żebyśmy przez chwilę skupili się nad tym, bo to jest dziś bardzo ważny temat, tak sądzę. Dzięki Bogu szpitale bez ustaleń systemowych były przygotowane do pomocy i tak wspaniale cały ten system zadziałał. Ale nie możemy czekać, co będzie, jeśli taki wypadek się wydarzy w regionie, gdzie nie ma tylu szpitali, gdzie nie ma tylu łóżek, gdzie nie istnieje potencjalne zagrożenie wypadkami w kopalniach i gdzie nie ma tak świetnego zespołu ratowników, tak jak na Śląsku.</u>
<u xml:id="u-139.9" who="#KrystynaBochenek">Ja bardzo państwa proszę: zapomnijmy tutaj o jakichś naszych wzajemnych przepychankach, animozjach czy innych sprawach. Bardzo państwa proszę o te 300 milionów zł, które po prostu jesteśmy dzisiaj winni, tak sądzę.</u>
<u xml:id="u-139.10" who="#KrystynaBochenek">Będziemy składać tę poprawkę. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-139.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-139.12" who="#KrystynaBochenek">Przepraszam, Panie Marszałku, jeszcze chciałabym słowo dodać, przepraszam bardzo. Chcę powiedzieć, że na posiedzeniu Komisji Zdrowia, jeszcze przed wypadkiem, były rozważane te sprawy i wiem, że wielu senatorów, również z Prawa i Sprawiedliwości, bardzo głośno wyrażało akceptację dla tego pomysłu. Wiem, że pan minister Sidorowicz, że pani Jadwiga Rudnicka, że pani Fetlińska, że pan Kogut cały czas optowali za tym, żebyśmy... I pan senator Gałkowski ze Śląska także.</u>
<u xml:id="u-139.13" who="#KrystynaBochenek">Proszę państwa, przyjmijmy tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#RyszardLegutko">Głos zabierze teraz pan marszałek Putra.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#KrzysztofPutra">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#KrzysztofPutra">Tak naprawdę aż dech zapiera, bo mamy do czynienia z sytuacją absolutnie wyjątkową w Polsce - ta tragedia wstrząsnęła wszystkimi i naszą Izbą także - ale chciałbym powiedzieć, że dzisiaj naszą powinnością jest pomoc wszystkim tym, którzy ucierpieli, i prowadzenie państwa tak, aby wszystkie sprawy szły w dobrym kierunku. Ja bym był najdalej od tego, żeby wykorzystywać jako element gry tę niezwykle dramatyczną sytuację, bo to może tylko nam zaszkodzić.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#KrzysztofPutra">Klub Prawa i Sprawiedliwości odniesienie się do tej poprawki, najpierw jednak będziemy starali się skonsultować wszystkie możliwości budżetu państwa. Ale chcę pani senator przypomnieć, że premier Marcinkiewicz, premier polskiego rządu, już zapowiedział działania i w przeciągu tygodnia będzie chciał przedstawić plan działań w tym zakresie. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-141.3" who="#KrzysztofPutra">Jeśli mówimy dzisiaj o budżecie, to nie sposób nie skomentować tego, co robi Platforma Obywatelska. Z ust prominentnego członka klubu Platformy Obywatelskiej, przewodniczącego klubu Platformy Obywatelskiej, słyszymy, że jedyną w Polsce partią, która broni demokracji, jest Platforma Obywatelska. Kilka minut temu, Panie Senatorze...</u>
<u xml:id="u-141.4" who="#komentarz">(Senator Stefan Niesiołowski: To nie na temat.)</u>
<u xml:id="u-141.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Oświadczenia to potem.)</u>
<u xml:id="u-141.6" who="#KrzysztofPutra">Przepraszam, Panie Senatorze, ja komentuję...</u>
<u xml:id="u-141.7" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-141.8" who="#KrzysztofPutra">Panie Marszałku, ja bym bardzo prosił, żeby umożliwiono mi mówienie. Jak pani senator Bochenek przemawiała, czy ktoś inny, ja nie przeszkadzałem.</u>
<u xml:id="u-141.9" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#RyszardLegutko">Proszę bardzo państwa o spokój, atmosfera jest wystarczająco gorąca.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#komentarz">(Senator Stefan Niesiołowski: Ale on mówi od rzeczy.)</u>
<u xml:id="u-142.2" who="#RyszardLegutko">Bardzo proszę o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#KrzysztofPutra">Przytaczam to i jeszcze raz przytoczę, bo pan senator Niesiołowski powiedział w TVN 24, że jedyną partią, która broni dzisiaj w Polsce demokracji, jest Platforma Obywatelska, no i może Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#komentarz">(Senator Stefan Niesiołowski: Niestety.)</u>
<u xml:id="u-143.2" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-143.3" who="#KrzysztofPutra">Ja przytaczam fakty.</u>
<u xml:id="u-143.4" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-143.5" who="#KrzysztofPutra">Mam rozumieć, że państwo chcecie uniemożliwić przemawianie w tej Izbie? To może jest właśnie to, co zapowiedział wasz szef w sobotę w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”...</u>
<u xml:id="u-143.6" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest skandal.)</u>
<u xml:id="u-143.7" who="#KrzysztofPutra">To nie jest skandal, to po prostu przytaczanie faktów.</u>
<u xml:id="u-143.8" who="#KrzysztofPutra">Przechodzę do meritum, czyli do budżetu.</u>
<u xml:id="u-143.9" who="#KrzysztofPutra">Wysoka Izbo, ten budżet został skonstruowany tak, aby państwo mogło funkcjonować w sposób normalny, na tyle, na ile dzisiaj to jest możliwe. Pani premier Gilowska przedstawiła stan finansów publicznych, stan zadłużenia, wiemy, że sytuacja nie jest w Polsce dobra, jesteśmy tego świadomi. Proponowaliśmy i proponujemy wiele poprawek, które umożliwią jeszcze lepszy budżet, budżet, który pozwoli na to, aby państwo mogło dobrze funkcjonować. Nie możemy dzisiaj zwiększać wydatków ponad możliwości sfinansowania.</u>
<u xml:id="u-143.10" who="#KrzysztofPutra">Jeśli dziś do opinii publicznej przechodzi taka informacja, że zadłużenie polskiego państwa wynosi 4 tysiące zł w przeliczeniu na jednego statystycznego Polaka, a 16 tysięcy zł w przeliczeniu na Polaka, który pracuje, wytwarza dobra i od tego płaci podatki w zależności od tego, czy to podmiot gospodarczy, czy to osoba fizyczna, to takie dane muszą nas zmuszać do refleksji.</u>
<u xml:id="u-143.11" who="#KrzysztofPutra">Ja z przyjemnością przyjmuję fakt, że Platforma Obywatelska, pomimo tego że kilka minut temu złożyła wniosek, żeby nie dyskutować, teraz jednak chce dyskutować. Zachęcam do debaty, do debaty, która jest debatą otwartą, jest debatą o przyszłości Polski, jest debatą spowodowaną dbałością o finanse publiczne. I bardzo państwa proszę o to, żebyśmy dyskutowali w tym momencie, w takim czasie jednak bez obrzucania się tutaj różnymi...</u>
<u xml:id="u-143.12" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-143.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-143.14" who="#KrzysztofPutra">Bardzo dziękuję za te oklaski. Rozumiem, że państwa linia w dyskusji będzie taka, że będziemy dyskutowali o meritum, a nie o tym, co stanowiło jeszcze kilkanaście minut temu o takiej taktyce.</u>
<u xml:id="u-143.15" who="#KrzysztofPutra">Chcę powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość dzisiaj nie dąży do tego, aby taktycznie opóźniać pracę nad budżetem. Prawo i Sprawiedliwość chce dobrego budżetu. Ten budżet z Sejmu dotarł do Senatu dwudziestego szóstego, a już dwudziestego siódmego rozpoczęły prace komisje senackie. Dzisiaj przechodzimy już do czytania i mam taką nadzieję, takie przeświadczenie, że po debacie i po złożeniu wniosków będziemy mogli dzisiaj jeszcze ten budżet przegłosować.</u>
<u xml:id="u-143.16" who="#KrzysztofPutra">Nie będę teraz czytał swoich poprawek, złożę je do pana marszałka na piśmie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#RyszardLegutko">Jest wniosek formalny pana senatora Gałkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#JanuszGałkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#JanuszGałkowski">W związku z przystąpieniem do prac w Senacie dwóch senatorów, którzy złożyli w dniu wczorajszym ślubowanie, oraz z tym, że w dniu dzisiejszym odbyło się posiedzenie komisji regulaminowej, która zaopiniowała zmiany w składach komisji senackich, na podstawie art. 48 ust. 2 pkt 8 Regulaminu Senatu zgłaszam wniosek o uzupełnienie porządku obrad o punkt: zmiany w składach komisji senackich, i rozpatrzenie go jako punktu piątego porządku obrad. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#RyszardLegutko">To może w takim razie przystąpmy do głosowania nad wnioskiem formalnym o uzupełnienie porządku obrad o kolejny punkt, punkt piąty.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Może nie ma sprzeciwu...)</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#RyszardLegutko">Zgodnie z sugestią zapytam: czy jest jakiś sprzeciw wobec dodania kolejnego punktu do naszego porządku obrad?</u>
<u xml:id="u-146.4" who="#RyszardLegutko">Jeśli nie, to uznaję, że wniosek formalny został przyjęty. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-146.5" who="#RyszardLegutko">Kontynuujemy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-146.6" who="#RyszardLegutko">Następny na liście: pan senator Augustyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#MieczysławAugustyn">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#MieczysławAugustyn">Nie często się zdarza, że zgadzam się z panem marszałkiem Putrą, ale rzeczywiście powinniśmy podjąć merytoryczną debatę nad tym budżetem i go ocenić. Pani minister finansów, myślę, zamieszała nam troszkę w głowach, bo z jednej strony twierdziła, że budżet jest całkiem przyzwoity, a nawet dobry, z drugiej zaś, że w wyniku postępowania zbliżonego do tego, które jest widoczne w tym budżecie, państwo jest w tarapatach finansowych, co grozi w dłuższej perspektywie zahamowaniem wzrostu gospodarczego. Niezależnie od tego, ilu premierów przygotowywało ostateczny kształt budżetu, ilu było ministrów finansów, budżet, który dostaliśmy, jest, jaki jest, i wymaga oceny.</u>
<u xml:id="u-147.2" who="#MieczysławAugustyn">Podejmując jakąkolwiek decyzję - za chwilę odniosę się też do poprawek - trzeba ją umieścić w kontekście, który proponowała nam tutaj pani minister finansów, w kontekście makroekonomicznym, w kontekście całościowej oceny propozycji budżetowej. Inaczej nasza debata, rzeczywiście, Panie Senatorze, Panie Marszałku Putra, może się zamienić w nieodpowiedzialny festiwal życzeń czy gorszący spektakl wyszarpywania sobie zbyt krótkiej kołdry - a przecież ani jedno, ani drugie naszej Izbie nie przystoi.</u>
<u xml:id="u-147.3" who="#MieczysławAugustyn">Słyszymy ciągle optymistyczne stwierdzenia, że gospodarka się nieźle rozwija, czyli zwiększa się PKB, rośnie eksport, maleje nierównowaga w handlu zagranicznym. I to wszystko potwierdza się w makroekonomicznych założeniach tego budżetu. Tempo wzrostu zaplanowano na 4,3%, mamy osiągnąć wielkość przekraczającą 476 miliardów zł, czyli o 50 miliardów zł więcej niż w ubiegłym roku. Stan taki trwa od kilku lat i zwiększa się presja, żeby wzrosły płace i świadczenia społeczne tak, aby niemal każdy Polak mógł z tej dobrej, wydawałoby się, koniunktury skorzystać. Do tych oczekiwań ochoczo dołączają niektórzy politycy, gotowi posądzać rządzących o złą wolę, a przedsiębiorców o nadmierną pazerność. Trzeba, żebyśmy dzisiaj w tej debacie dali odpowiedź na te społeczne oczekiwania.</u>
<u xml:id="u-147.4" who="#MieczysławAugustyn">Po pierwsze, powiedzmy szczerze, że choć te makroekonomiczne wskaźniki są dobre, to jednak są nieduże. Gospodarki nowych krajów Unii Europejskiej, tej ósemki, na ogół rozwijają się szybciej i na nowy rok zakładają wyższy wskaźnik wzrostu. Ten zaplanowany w budżecie wzrost bynajmniej nie plasuje nas wśród liderów, a co gorsze, nie daje nadziei na przyspieszenie tempa wyrównywania poziomu rozwoju pomiędzy Polską a Europą Zachodnią. Chciałbym państwu przypomnieć, że inni nas w tym wyścigu ku Europie Zachodniej z roku na rok mijają. 2% wzrostu tamtych gospodarek to przecież dużo więcej niż 4% naszego wzrostu.</u>
<u xml:id="u-147.5" who="#MieczysławAugustyn">Po drugie, takie tempo wzrostu nie jest efektem jakiejś szczególnie trafnej prorozwojowej polityki rządu, lecz w dużej mierze jest skutkiem naszej akcesji do Unii Europejskiej. Ten fakt według specjalistów podwyższył tempo wzrostu o 1%. Przeciętny Polak nie może jednak pojąć tego paradoksu - jest coraz lepiej, a on jakoś nie może tego zauważyć i odczuć. I rzeczywiście, wskaźniki odnoszące się do tempa spożycia, wzrostu płacy czy redukcji bezrobocia nie napawają specjalnym optymizmem. Spożycie rośnie jedynie o 3,3%, zatrudnienie tylko o 1,2%, a wynagrodzenia mają wzrosnąć o niespełna 2%. Dlaczego tak jest? Czemu, skoro jest tak dobrze, niektórzy politycy nawoływali do oszczędności i byli przez innych posądzani o nieodpowiedzialność? Dlaczego wskazywali na fatalny stan finansów? Czy rzeczywiście mieli rację?</u>
<u xml:id="u-147.6" who="#MieczysławAugustyn">Tak, proszę państwa, słyszeliśmy na tej sali, mieli rację. Nasz dług narodowy nie wynosi, jak za Gierka, 40 miliardów dolarów, czyli 150 miliardów zł. Jest on trzykrotnie wyższy. Ciągle trzeba nam tutaj przypominać, że to jest ogromne brzemię, 646 miliardów 800 milionów zł naszego narodowego zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-147.7" who="#MieczysławAugustyn">W tegorocznym budżecie proponuje się dalsze 30 miliardów 500 milionów zł deficytu. Jeśli doliczyć do tego zobowiązania ZUS, to dziura budżetowa powiększy się o kolejne kilkanaście miliardów. Powiedzmy otwarcie, bo powinniśmy to skonstatować - żyjemy w dużej mierze na kredyt. Powie ktoś - mówiono to już tutaj - że to może nic złego, bo nie przekraczamy zapisanych w ustawie o finansach publicznych progów, a kredyty służą przecież rozwojowi. Wszyscy zresztą tak robią - to też stąd słyszeliśmy. Euro może przecież poczekać do bliżej nieokreślonej przyszłości. A wytyki Komisji Europejskiej chyba nie skończą się sankcjami, chociaż pani premier ostrzegała, że wcale tak być nie musi i te sankcje mogą na nas spaść. Nic bardziej mylnego od takiego rozumowania. Polska jest bliska pętli kredytowej. W tym roku na sfinansowanie deficytu zaciągniemy 30 miliardów 500 milionów zł kredytów krajowych i zagranicznych, jednak na obsługę wcześniejszych zobowiązań wydamy, proszę państwa, 28 miliardów 500 milionów zł. Efektywnie na cele rozwojowe pozostaną więc zaledwie 2 miliardy zł. Dodatkowo tak duże i pewne zapotrzebowanie na kredyty ma istotny wpływ na dostępność kredytów dla przedsiębiorstw i na kurs złotego.</u>
<u xml:id="u-147.8" who="#MieczysławAugustyn">Kotwica budżetowa, owe 30 miliardów 500 milionów zł, nie jest w stanie zahamować naszego powolnego dryfowania w stronę kryzysu finansów publicznych i w rejony dalekie od strefy euro. Z tych względów każdy, kto krytykował polityków dążących do zmniejszenia deficytu, tak naprawdę ganił ich troskę o większy rozwój i bezpieczeństwo finansów publicznych.</u>
<u xml:id="u-147.9" who="#MieczysławAugustyn">Odrębny rozdział to wielki, moim zdaniem, ucisk fiskalny, który będzie kontynuowany pod rządami tej ustawy budżetowej. Dotyczy to zarówno podatków od firm, jak i podatków od osób fizycznych. Wszystkie one rosną dużo powyżej poziomu rozwoju, dużo powyżej poziomu konsumpcji i dużo powyżej poziomu inflacji. Zsumowanie tych wskaźników nie daje tych poziomów wzrostu opodatkowania. Świadczy to o tym, że opodatkowanie i obywateli, i firm w nadchodzącym roku jeszcze się zwiększy.</u>
<u xml:id="u-147.10" who="#MieczysławAugustyn">Nie mamy powodów do zadowolenia, jeśli chodzi o zmniejszanie bezrobocia. Kraje ościenne, które takiego problemu nie mają, naprawdę na drodze poprawy na rynku pracy postępują dużo szybciej. Trzeba pamiętać, że 1,2% przyrostu zatrudnienia to nie jest żadna oferta, którą moglibyśmy skierować do młodych ludzi, a 40% spośród nich jest - i, powiedzmy sobie szczerze, z niewielkim odsetkiem poprawy w nadchodzącym roku pozostanie - bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-147.11" who="#MieczysławAugustyn">Cieszy, że emeryci i renciści dostaną w przyszłym roku zaplanowaną jeszcze przez Belkę podwyżkę. Gwoli prawdy warto jednak przypomnieć, że wywiązywanie się państwa ze zobowiązań emerytalnych nie będzie w nadchodzących latach dla ZUS i KRUS łatwe. Będzie to wymagało dotacji w wysokości 36 miliardów zł, a więc kwoty powyżej naszego poziomu zadłużenia, i dodatkowo zaciągnięcia 6 miliardów zł kredytów, by sprostać zadaniu, które stoi przed ZUS, i spłacić należne składki do otwartych funduszy emerytalnych.</u>
<u xml:id="u-147.12" who="#MieczysławAugustyn">Zmierzam do puenty. Tylko odważne i prędkie decyzje mogą zapobiec trudnościom w wypłacaniu w niedalekiej przyszłości emerytur i rent, tylko odważne decyzje w zakresie prawa podatkowego mogą zapobiec pogłębianiu kryzysu finansów publicznych.</u>
<u xml:id="u-147.13" who="#MieczysławAugustyn">Apeluję, ażebyśmy, pamiętając o tym, że żyjemy na kredyt, nie wnosili nierozsądnych poprawek. Wyjątek może stanowić tylko ludzkie zdrowie i życie. Tę jedną poprawkę naprawdę warto poprzeć. Nie jest to wykorzystywanie dramatu, bo przypomnę, że już wcześniej prosiliśmy, pani Krystyna Bochenek i nasz klub parlamentarny, o uchwalenie tej ustawy, nie myśląc nawet przez chwilę, że ogromny katowicki dramat przyzna rację tym zabiegom, które przecież szły - dodajmy to szczerze - w poprzek tej sali, bynajmniej nie spotykając się z niezrozumieniem wielu spośród państwa. Dziękuję państwu bardzo.</u>
<u xml:id="u-147.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#RyszardLegutko">Proszę o zabranie głosu pana senatora Wiatra.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#KazimierzWiatr">Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie i Panowie Ministrowie!</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#KazimierzWiatr">W swoim wystąpieniu chciałbym się odnieść do szczegółów, jakie tkwią w przedkładanym i dyskutowanym w tej chwili projekcie budżetu, ponieważ te szczegóły pokazują istotną treść tych chwilami ogólnych rozważań i ważnych wskaźników makroekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-149.2" who="#KazimierzWiatr">Jako przewodniczący senackiej Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, ale także mając silne osadzenie w swoim środowisku - myślę tu o okręgu, z którego zostałem wybrany, ale także o środowisku akademickim, które tu reprezentuję, i silnych związkach ze środowiskiem młodzieżowym - chciałbym zająć się tymi obszarami, które były przedmiotem zainteresowania Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, a zatem pozycjami budżetowymi dotyczącymi nauki i szkolnictwa wyższego, sportu, oświaty i informatyzacji.</u>
<u xml:id="u-149.3" who="#KazimierzWiatr">W poprzednim wystąpieniu pan senator mówił o tych 300 milionach... Kiedy się mówi o budżecie, trzeba mieć pojęcie skali, pojęcie skali poszczególnych wydatków i przychodów państwa. Trzeba także mieć świadomość, że wobec skąpości wpływów do budżetu pierwszeństwo muszą mieć nie tylko wydatki na dbałość o zdrowie i życie obywateli, ale także na inwestycje w rozwój państwa, bo ten rozwój będzie procentował przyszłymi przychodami, które pozwolą na powiększanie wydatków w kolejnych latach.</u>
<u xml:id="u-149.4" who="#KazimierzWiatr">Muszę powiedzieć, że w kwotach bezwzględnych ta skala wygląda następująco: w projektowanym budżecie na naukę zaplanowano około 3 miliardów 300 milionów zł, na szkolnictwo wyższe - 9 miliardów 700 milionów zł, na oświatę - 26 miliardów zł, na sport - 222 miliony zł i na informatyzację - 18 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-149.5" who="#KazimierzWiatr">Swoje wystąpienie chciałbym rozpocząć od podziękowania dla tych, którzy wpisali w ten budżet wzrost finansowania nauki nominalnie o 15,54%, a realnie o 13,84%, co stanowi wzrost z 0,313% PKB do 0,343% PKB, oraz wzrost wydatków na sport o ponad 20%.</u>
<u xml:id="u-149.6" who="#KazimierzWiatr">Jednocześnie chciałbym powiedzieć, że ten wzrost wydatków na naukę jest małym kroczkiem we właściwym kierunku. Trzeba bowiem zaznaczyć, że Strategia Lizbońska, którą tutaj często przywołujemy, zakłada trzyprocentowy udział wydatków na naukę w produkcie krajowym brutto, a zatem ten wzrost w najbliższych latach powinien być dziesięciokrotny. Gdyby więc to był wzrost o 15% rocznie, to zajęłoby to nam około pięćdziesięciu lat.</u>
<u xml:id="u-149.7" who="#KazimierzWiatr">Warto też zwrócić uwagę na to, że w roku 1991 było to 0,75% PKB, a w roku 2000–0,41% PKB.</u>
<u xml:id="u-149.8" who="#KazimierzWiatr">Troskę naszej komisji budzi i dużą dyskusję wokół tej sprawy wywołał niewielki spadek finansowania szkolnictwa wyższego. Można powiedzieć, że jest to utrzymanie dotychczasowego poziomu, chociaż tak naprawdę jest to spadek z 1,05% do 1%, zmniejszenie udziału w budżecie z 4,61% do 4,34%.</u>
<u xml:id="u-149.9" who="#KazimierzWiatr">Wiemy, że szkolnictwo wyższe to bardzo ważny obszar aktywności państwa, że w ostatnim okresie bardzo wzrosła liczba studentów, że bardzo ważna jest jakość kształcenia, mająca bezpośredni wpływ na bezrobocie młodych ludzi, na ich formację intelektualną, a także etykę, system wartości, że jest to w końcu najlepsza inwestycja w przyszłość, w ten kapitał ludzki, o którym tu dzisiaj już była mowa. Dlatego, choć jako komisja nie zgłaszaliśmy formalnie wniosku o poprawkę w tej sprawie, apelowaliśmy do komisji skarbu, ażeby w miarę możliwości znalazła środki na ten cel.</u>
<u xml:id="u-149.10" who="#KazimierzWiatr">Kolejnym obszarem jest sport. Bardzo się cieszymy, że tu nastąpił wzrost wydatków, i to wzrost istotny, bo o ponad 20%. Jednocześnie mamy świadomość, że w tym zakresie mieści się sport wyczynowy, który wielu z nas cieszy, jest promotorem Polski w świecie, ale także sport popularny, który decyduje zarówno o kondycji zdrowotnej społeczeństwa, jak i o formacji młodego pokolenia. Dużo się mówi o pewnych patologiach; wiemy, że młodzi ludzie często nie mają żadnej oferty dotyczącej spędzania wolnego czasu, aktywnego spędzania tego czasu. Wydaje się, że tutaj jest dużo do zrobienia.</u>
<u xml:id="u-149.11" who="#KazimierzWiatr">Podobny problem dotyczy oświaty. Tutaj wzrost jest bardzo symboliczny, z 3% PKB do 3,04% PKB, a wiemy, że potrzeby też są duże. Chociaż biorąc pod uwagę te kwoty bezwzględne, które wymieniłem, udział tej kwoty jest największy, a małe nakłady niewiele te procenty zmieniają. Wiemy, jak wielka jest potrzeba, w szczególności jeśli chodzi o zajęcia pozalekcyjne, które praktycznie uległy likwidacji i pomimo próby wskrzeszenia ich w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych ten stan utrzymuje się do tej pory.</u>
<u xml:id="u-149.12" who="#KazimierzWiatr">I wreszcie informatyzacja. Tutaj następuje spadek wydatków realnie o 13,5%, a nominalnie o 12%. Mamy świadomość, że informatyzacja następuje w resortach i w terenie, w samorządach, niemniej jednak wydaje się, że skoro mówimy o społeczeństwie informacyjnym, o społeczeństwie opartym na wiedzy, to nie można ograniczać środków, które mogą zdecydować o wytyczaniu kierunków informatyzacji zarówno administracji publicznej, jak i samorządów, oświaty, ponieważ skutki tego będzie bardzo trudno naprawić. W tej sprawie komisja poparła wniosek pani senator Ewy Tomaszewskiej, która ma zamiar w tej sprawie zgłosić dzisiaj konkretną poprawkę.</u>
<u xml:id="u-149.13" who="#KazimierzWiatr">Ostatnia kwestia, o której chciałbym powiedzieć, dotyczy tego, że zbyt mało uwagi i namysłu poświęcono sprawie młodzieży. Mówiłem o tym przy okazji sportu, przy okazji oświaty, przy okazji szkolnictwa wyższego. Pozostaje jeszcze kwestia stowarzyszeń, organizacji młodzieżowych, pierwszej pracy. Ostatnio dużo się mówi o wychowaniu patriotycznym, chociaż wiemy, że jest to tylko jeden z elementów szerszego przedsięwzięcia. Mamy świadomość, że czas pracy...</u>
<u xml:id="u-149.14" who="#komentarz">(Wicemarszałek Ryszard Legutko: Panie Senatorze, przepraszam bardzo, pana czas mija nieubłaganie...)</u>
<u xml:id="u-149.15" who="#KazimierzWiatr">Dwa zdania.</u>
<u xml:id="u-149.16" who="#komentarz">(Wicemarszałek Ryszard Legutko: Ale dwa, nie więcej.)</u>
<u xml:id="u-149.17" who="#KazimierzWiatr">Dwa zdania. Otóż mam świadomość, że nie ma możliwości realizacji tych spraw w tym budżecie, niemniej jednak wypowiadam te postulaty, ażeby przy pracy nad kolejnym budżetem zwrócić na nie szczególną uwagę, bo z jednej strony jest realność budżetu, a z drugiej strony rzeczywiste potrzeby determinują nasze wyznaczniki. Dziękuję bardzo. Przepraszam za przekroczenie czasu.</u>
<u xml:id="u-149.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#RyszardLegutko">Teraz poproszę pana senatora Romaszewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#ZbigniewRomaszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#ZbigniewRomaszewski">Budżet to ustawa na tyle wielowymiarowa, że zawrzeć wszystkie uwagi w dziesięciominutowym wystąpieniu jest niezwykle trudno. Wobec tego będę się starał sprowadzić wszystko do dwóch problemów, które w tej chwili są, w moim przekonaniu, palące.</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#ZbigniewRomaszewski">Proszę państwa, pierwsza kwestia, którą chcę podnieść, to kwestia poprawek pierwszej, drugiej i trzeciej, które zostały przyjęte przez Komisję Gospodarki Narodowej. To jest właśnie jeden z problemów, o którym chcę mówić.</u>
<u xml:id="u-151.3" who="#ZbigniewRomaszewski">Wszystkie trzy poprawki, a właściwie dwie poprawki, druga i trzecia, bo pierwsza ma charakter czysto formalny, dążą do jednego: do wzmocnienia Państwowego Funduszu Kombatantów. Tak się składa, że budżet funduszu kombatantów był zawsze przyjmowany w Komisji Praw Człowieka i Praworządności. Muszę powiedzieć, że obserwuję systematyczne ograniczanie uprawnień kombatanckich w tych wszystkich latach. Ostatnio okazało się, że państwo już nie jest w stanie opłacać abonamentów telefonicznych, zniżek itd., itd., itd. W tej chwili w budżecie funduszu kombatanckiego na pomoc społeczną znalazły się 4 miliony zł. Czego one dotyczą? Dotyczą one sytuacji często niezwykle dramatycznych, gdy kombatanci zwracają się, żeby dostać zapomogę w wysokości 60 zł, żeby móc sobie zakupić leki.</u>
<u xml:id="u-151.4" who="#ZbigniewRomaszewski">Proszę państwa, ta sytuacja niewątpliwie musi ulec zmianie. Po prostu w tym momencie mamy do czynienia z naruszeniem konstytucji. Proszę państwa, w końcu, jeżeli to ma cokolwiek znaczyć, w art. 19 zapisaliśmy, że Rzeczpospolita specjalną opieką otacza weteranów walk o niepodległość, zwłaszcza inwalidów wojennych. No, co ten czteromilionowy budżet przy właściwie kilkuset tysiącach ludzi w ogóle znaczy? Samych kawalerów Virtuti Militari jest siedmiuset kilkudziesięciu.</u>
<u xml:id="u-151.5" who="#ZbigniewRomaszewski">Proszę państwa, w związku z tym komisja skupiła się na tym, żeby przynajmniej spróbować ten budżet podwoić. Proszę państwa, to jest i tak budżet żebraczy. Można jednak zapewnić coś, o co walczymy już od dłuższego czasu. Proszę państwa, dosyć lekką ręką wprowadziliśmy odpłatność za sanatoria. To nie są wielkie koszty. To jest kilkaset złotych - 700, 800 zł. Tak, proszę państwa, tylko że emerytury tych kombatantów wynoszą 700, 800 zł. I z czego oni mieliby ten czwarty tydzień żyć? Za co mieliby dojechać? Tak że tych ludzi, ludzi starszych, właściwie pozbawiliśmy kolejny raz - to zresztą miało miejsce dobrych parę lat temu - możliwości korzystania z leczenia. W związku z tym postanowiliśmy wygospodarować fundusze, żeby można było chociaż tym ludziom zapewnić dopłatę do sanatorium i żeby mogli tam wyjechać.</u>
<u xml:id="u-151.6" who="#ZbigniewRomaszewski">Ta sprawa jest, proszę państwa, o tyle drastyczna, i to powiedziałbym bardzo drastyczna, że wymaga głębszej refleksji. Zauważmy bowiem, że mniej więcej 1/3 budżetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w części dotyczącej bezpieczeństwa obejmuje wypłaty emerytur, w tym przynajmniej w połowie dla utrwalaczy systemu, emerytur dwu-, trzykrotnie wyższych niż średnie emerytury w kraju. Jeżeli to uwzględnimy i do tego dołożymy stany spoczynku dla sędziów i prokuratorów PRL i porównamy to z sytuacją ludzi, którzy o tę demokrację walczyli i którzy płacili własnym życiem, własną pomyślnością, a którzy dostają teraz zasiłki w wysokości 216 zł miesięcznie, to okaże się, że to ma bardzo niewiele wspólnego ze sprawiedliwością.</u>
<u xml:id="u-151.7" who="#ZbigniewRomaszewski">Tak więc, proszę państwa, zgłosiliśmy właśnie tę żebraczą poprawkę i kwotę w wysokości 3 milionów 170 tysięcy zł włożyliśmy na konto Państwowego Funduszu Kombatantów, na zasiłki, w szczególności na dofinansowanie sanatoriów.</u>
<u xml:id="u-151.8" who="#ZbigniewRomaszewski">Proszę państwa, skąd wzięliśmy te pieniądze? To jest drugi problem, o którym chcę mówić. Otóż, proszę państwa, w budżetach dołączonych - i do tego trzeba się odnieść z dużą, że tak powiem, dociekliwością - panuje pewna dowolność. Są budżety budowane bardzo starannie, z dużą powściągliwością i są budżety budowane bardzo luźno, jakby pochodziły z zupełnie innego kraju, kraju, który nie ma zadłużenia, kraju, w którym nie ma 60% ludzi żyjących poniżej minimum socjalnego, jakby to były normalne budżety demokratycznego kraju, tak jak to jest na Zachodzie. Ale to, niestety, jest całkowicie niekompatybilne z sytuacją kraju, w którym żyjemy.</u>
<u xml:id="u-151.9" who="#ZbigniewRomaszewski">Proszę państwa, jeżeli Sąd Najwyższy przyjmuje do budżetu współczynnik waloryzacyjny wynoszący 8,6%, a jest to instytucja, która już funkcjonuje od dłuższego czasu, to można uznać, że to jest jednak pewnego rodzaju przesada. W związku z tym postanowiliśmy zdjąć z budżetu Sądu Najwyższego 2,5 miliona zł, w tym 1 milion zł z wydatków majątkowych. Okazuje się, że Sąd Najwyższy kupuje mieszkania dla sędziów. Wobec tego w tym roku nie zakupi dwóch mieszkań dla sędziów. Chodzi o niezłe mieszkania po czterysta kilkadziesiąt tysięcy w Warszawie. Zdjęliśmy też 1,5 miliona zł z wydatków bieżących. Nie będę rozwijał tego tematu. To dotyczy utrzymania wszystkiego. Jeżeliby państwo tu zajrzeli, to są to rzeczywiście dosyć luźno traktowane wydatki.</u>
<u xml:id="u-151.10" who="#ZbigniewRomaszewski">Druga kwestia to urząd generalnego inspektora ochrony danych osobowych, który rozwija się w sposób właściwie nieograniczony. No i już nie mamy obecnie książek telefonicznych, już nie mamy list lokatorów, ale urząd zamierza zatrudnić kolejnych pracowników, ażeby się dalej rozwijać. Czego nie moglibyśmy się jeszcze dowiedzieć, tego nie wiem. W każdym razie takie plany były. Uznaliśmy, że dalszy rozwój tego urzędu, jeżeli ma się odbywać, to poprzez racjonalizację zatrudnienia, poprzez racjonalizację zadań, które urząd przed sobą stawia. A to niewątpliwie wymaga głębokiego zastanowienia się nad sensem ustawy o ochronie danych osobowych, która też jest niekompatybilna z systemem panującym w naszym kraju i która wychodzi daleko przed szereg. Tak więc tutaj zdecydowaliśmy się nie dawać tych pięciu etatów i zaoszczędzić 670 tysięcy zł.</u>
<u xml:id="u-151.11" who="#ZbigniewRomaszewski">Proszę państwa, to są te dwie poprawki, poprawki druga i trzecia, i bardzo proszę państwa o ich poparcie.</u>
<u xml:id="u-151.12" who="#ZbigniewRomaszewski">Mówiąc o urzędach, chcę jeszcze zwrócić państwa uwagę na jedną sprawę. Otóż gdy się ogląda poprawki sejmowe, to w pewnym momencie człowieka ogarnia po prostu przerażenie. Jakoś rozpowszechnia się, i medialnie, i powiedziałbym, jako wynikający z takiego czysto politycznego populizmu, pomysł, że właściwie instytucje państwowe to jest coś, co jest zupełnie, ale to zupełnie niepotrzebne. Ja na przykład słyszałem - co mną wstrząsnęło - taki wypowiedziany kiedyś przez pana Donalda Tuska pogląd, że mamy najdroższą demokrację w Europie. To mnie tak zafrapowało, że postanowiłem to sprawdzić.</u>
<u xml:id="u-151.13" who="#ZbigniewRomaszewski">Proszę państwa, nie dajmy się ogłupić. Powtarzam: nie dajmy się ogłupić. W przeliczeniu na jednego obywatela Senat Rzeczypospolitej Polskiej kosztuje 48 centów europejskich, a Sejm kosztuje 2,3 euro. To są koszty, które ponosi obywatel. Warto by pamiętać, że na przykład w Austrii jest to 13,2 euro, w Belgii - 8,5 euro, w Danii - 11,4 euro, a w Szwecji - 15,2 euro. Tak więc generalnie jest to koszt na poziomie około 10 euro. Ba, ten sam Polak, który składa 48 centów europejskich na Senat, jednocześnie płaci 2,6 euro na Parlament Europejski. No więc ten nasz parlament nie jest taki najdroższy. A w tak wielkim kraju jak Stany Zjednoczone, gigantycznym, utrzymanie tylko kongresu, senat tu nie jest wliczany, bo nie miałem danych, wynosi 4,5 dolara. To są instytucje demokratyczne, które działają.</u>
<u xml:id="u-151.14" who="#ZbigniewRomaszewski">Tak że, proszę państwa, mówiąc, jak drogie są w Polsce instytucje demokratyczne, bądźmy bardzo ostrożni i nie podrywajmy autorytetu tych instytucji, bo potem okaże się, że przyjdzie pani posłanka Wiśniowska i powie, że Senatowi można spokojnie zdjąć z budżetu 12 milionów zł i że cały jego budżet wynosi 72 miliony zł, a pensje pracowników wynoszą 16...</u>
<u xml:id="u-151.15" who="#komentarz">(Wicemarszałek Ryszard Legutko: Przepraszam bardzo, Panie Senatorze, czas...)</u>
<u xml:id="u-151.16" who="#ZbigniewRomaszewski">Właśnie, proszę państwa, ja po prostu chcę do państwa zaapelować. Niewątpliwie należy obniżyć koszty administracji, ale niszczenie instytucji państwa to jest jednak coś niedopuszczalnego. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-151.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#RyszardLegutko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#RyszardLegutko">Teraz proszę o zabranie głosu pana senatora Podkańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#LesławPodkański">Panowie Marszałkowie! Panie i Panowie Senatorowie! Przedstawiciele Rządu! Panie i Panowie!</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#LesławPodkański">Kilkadziesiąt minut temu pani wicepremier, Zyta Gilowska, przemawiając z tej mównicy, nazwała projekt budżetu na rok 2006, zawarty w druku nr 53, budżetem przełomu. Pozwolę więc sobie od tego ostatniego słowa rozpocząć moje wystąpienie, bo skoro przełom, to trzeba najpierw dokonać oceny, co się stało przed tym przełomem. Bazując na doświadczeniach, obserwując prace nad budżetami w ostatnich latach, pragnę dzisiaj podzielić się z Wysoką Izbą swoimi refleksjami. Myślę bowiem, że skoro mały przełom i mamy budować przyszły budżet jako najlepszy z najlepszych w ostatnich siedemnastu latach, to warto wiedzieć, co było do tej pory.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#LesławPodkański">Otóż twierdzę, że obydwie izby, i Sejm, i Senat, rząd i politycy ostatnich szesnastu lat dali się podporządkować fałszywej opcji podczas budowania konstrukcji budżetu i dyskusji o budżecie. Ta fałszywa opcja była taka: ciąć wydatki, oszczędzać, ograniczać. Jednym słowem: dzielić biedę. Bardzo rzadko zaś w ciągu tych szesnastu lat politycy, posłowie i senatorowie zastanawiali się, jak zwiększyć dochody.</u>
<u xml:id="u-153.3" who="#LesławPodkański">Świadomie zadałem dzisiaj pani premier pytanie, domagając się, by w swojej odpowiedzi podała przyczyny prawne, przyczyny ekonomiczne i przyczyny strukturalne, dlaczego mamy tak niskie dochody. Otóż dochody Rzeczypospolitej Polskiej, według druku nr 53, w roku 2006 wyniosą 194,9 miliarda zł. To tylko i aż 63 miliardy dolarów, według dzisiejszego kursu dolara. Czy to dużo, czy mało? Dla każdego człowieka prywatnie to bardzo dużo. Dla gminy, powiatu, strasznie dużo. Ale na rynku europejskim, na rynku światowym to bardzo mało. Jest wiele firm europejskich, światowych, których budżety są wyższe. W związku z tym pragnę stwierdzić co następuje: ze względu na zasoby geograficzne, przyrodnicze, personalne, ludzkie, techniczne, technologiczne i naukowe Rzeczypospolitej Polskiej mamy potencjał, żeby mieć znacznie większy budżet, jeśli chodzi o dochody.</u>
<u xml:id="u-153.4" who="#LesławPodkański">Mamy niskie dochody, jesteśmy biedni. Pani premier stwierdziła, że finanse są w tarapatach. Jeśli porównamy zobowiązania Rzeczypospolitej Polskiej do poziomu naszych dochodów, to się okaże, że już dzisiaj mamy dwa i pół raza większe zobowiązania niż planowana na rok 2006 wartość dochodu. W związku z tym, moim zdaniem, przełom w finansach publicznych może nastąpić tylko wtedy, kiedy zmienimy filozofię i zaczniemy lansować, i w wymiarze optymistycznym, i w wymiarze realnym, potrzebę dyskusji, potrzebę przekonywania, potrzebę powtarzania, że musimy za wszelką cenę zwiększać dochody gdzie się da.</u>
<u xml:id="u-153.5" who="#LesławPodkański">Musimy stworzyć klimat, żeby w Polsce opłacało się być bogatym i, mówiąc przewrotnie, nie opłacało się być biednym. Musimy po prostu zlikwidować powiększający się podział na społeczeństwo zasobne i społeczeństwo biedy, bezrobocia i beznadziei. Musimy mieć świadomość, że państwo demokratyczne jest słabe, gdy na bazie patologii rodzą się przestępstwa, rodzą się nadużycia. Już dzisiaj mamy taką sytuację, że brakuje miejsc w więzieniach. Budujmy więc firmy, szukajmy rozwiązań. Jak trzeba, to można dobudować też trochę więzień, ale nie może być celem tylko i wyłącznie rozbudowa infrastruktury więziennej.</u>
<u xml:id="u-153.6" who="#LesławPodkański">Nie jest sztuką powiedzieć to, co powiedziałem, ale sztuką jest podać recepty na to, skąd to wziąć. Oto one.</u>
<u xml:id="u-153.7" who="#LesławPodkański">Wysoka Izbo! Trzy bardzo proste recepty na zwiększenie dochodu Rzeczypospolitej Polskiej. Rozumiem, że one nie będą już się donosić do tego budżetu, bo nie jesteśmy w stanie tego właściwie przygotować i przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-153.8" who="#LesławPodkański">Otóż pani premier Zyta Gilowska, odpowiadając na moje pytanie, stwierdziła, że ona nie wie dokładnie, ale szacuje, że szara strefa to 20%. Mam odpowiednie analizy i pragnę odpowiedzialnie przed Wysoką Izbą stwierdzić, że tylko zlikwidowanie szarej strefy w obrocie paliwami w Polsce przyniesie zwiększenie dochodów rocznych budżetu państwa o 2–4 miliardów zł.</u>
<u xml:id="u-153.9" who="#LesławPodkański">Jak dziś pamiętam debatę tu, w tej Izbie, podczas której dyskutowaliśmy o biopaliwach, i to, jak senatorowie, i z sali, i z poprzedniego Prezydium Senatu, bali się o swoje silniki. Nie chcieli wprowadzić bioetanolu i biodiesla. Dzisiaj ja to rozumiem. Oni nie chcieli tego wprowadzić, bo ulegli presji nieujawniania obrotu paliwami w Polsce. Każdy bowiem procent bioetanolu dodany do litra benzyny, każdy procent biodiesla dodany do litra oleju napędowego to jest ujawnienie wszelkiej, pełnej sprzedaży olejów silnikowych, olejów do silników wysokoprężnych i benzynowych.</u>
<u xml:id="u-153.10" who="#LesławPodkański">Druga bardzo prosta recepta: zlikwidowanie szarej strefy w obrocie wyrobami spirytusowymi - szacunkowo 1–2 miliardów zł rocznie dochodu więcej.</u>
<u xml:id="u-153.11" who="#LesławPodkański">Trzecia recepta: zlikwidowanie szarej strefy w zakresie obrotu wyrobami tytoniowymi - około 1 miliarda zł rocznie więcej.</u>
<u xml:id="u-153.12" who="#LesławPodkański">Spójrzcie państwo, ile jest możliwości zwiększenia dochodów. Niczego więcej nie trzeba, trzeba tylko chcieć to zrobić. Przy tym poziom szarej strefy, w moim odczuciu, jest już niebezpieczny. A co my robimy? I teraz parę autorefleksji z dnia dzisiejszego, z dnia wczorajszego i z nocnych obrad Komisji Gospodarki Narodowej.</u>
<u xml:id="u-153.13" who="#LesławPodkański">Otóż my, wybrańcy narodu, wybrani przez Polaków, kłócimy się o 1 milion zł, o 10 milionów zł, stajemy pod ścianą przy 30 milionach zł. Wczoraj przed północą na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej pan wicemarszałek Putra z pełną powagą, z tymi swoimi sumiastymi wąsami, powiedział do nas: Senatorowie, nie wygłupiajcie się, nie zwiększajcie dochodów o 30 milionów zł, bo to rozwali budżet państwa. Jak się ma 10, 20, 30 milionów zł do miliardów, które w każdej chwili można przyciągnąć, włożyć, wprowadzić do dochodów naszego państwa i wykorzystać na właściwie różne cele społeczne? Dochodzi do paranoi.</u>
<u xml:id="u-153.14" who="#LesławPodkański">W dniu wczorajszym na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej - ja uczciwie traktuję wszystkie nasze, senatorów, działania - jeden senator, nie będę wymieniał ani nazwy miasta, ani nazwiska senatora, zaproponował, żeby na rozbudowę lotniska w jego mieście zabrać 5 milionów zł przeznaczonych na rozbudowę innego lotniska w innym mieście.</u>
<u xml:id="u-153.15" who="#LesławPodkański">I tym się zajmują senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej. W związku z tym trzeba sięgać do potencjalnych, możliwych źródeł, a one istnieją.</u>
<u xml:id="u-153.16" who="#LesławPodkański">Teraz przechodzę do kolejnej sprawy. Art. 28 ustawy budżetowej ustala inflację na rok 2006 na poziomie 1,5%. Jest to bardzo niska inflacja. Są ekonomiści, którzy mówią: rewelacja, mamy bardzo niską inflację. Ale my wiemy, że żadna niska inflacja nie jest realizowana, nie może być wprowadzona w żadnej gospodarce bez kosztów, bez kosztów społecznych, bez kosztów dotyczących tych grup i tych działów gospodarki, które płacą najwyższą cenę. I pytam dzisiaj rząd Rzeczypospolitej Polskiej: czyim kosztem w ostatnich latach i w roku 2006 próbujemy ustanowić tak niską inflację? Czy nie odbywa się to kosztem polskiej wsi, polskiego rolnictwa, producentów żywności i wszystkich tych, którzy pracują w branży umownie nazwanej rolną? A art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówi, że jesteśmy krajem sprawiedliwości społecznej. Czy zatem, rozdzielając nierówno koszty społeczne zdławienia inflacji, niskiej inflacji, nie łamiemy art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej? Zastanówmy się nad tym.</u>
<u xml:id="u-153.17" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Marek Ziółkowski)</u>
<u xml:id="u-153.18" who="#LesławPodkański">Kolejny bardzo ważny problem...</u>
<u xml:id="u-153.19" who="#komentarz">(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Panie Senatorze, ma pan jeszcze dokładnie minutę.)</u>
<u xml:id="u-153.20" who="#LesławPodkański">To będę prosił o głos w dogrywce.</u>
<u xml:id="u-153.21" who="#LesławPodkański">Kolejny temat...</u>
<u xml:id="u-153.22" who="#komentarz">(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: No to dostanie pan jeszcze pięć minut.)</u>
<u xml:id="u-153.23" who="#LesławPodkański">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-153.24" who="#komentarz">(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Ale teraz jeszcze minuta.)</u>
<u xml:id="u-153.25" who="#LesławPodkański">Kolejny bardzo ważny problem, poruszany przez wielu senatorów, to kurs złotówki do dolara, dolara do złotówki i do euro. Otóż nie da się, i nie ma najmniejszych szans na to, zwiększyć konkurencyjności polskiej gospodarki przy utwardzaniu polskiego złotego. Aktualna polityka utwardzania polskiego złotego sprzyja tylko importerom i importowi, a eksport czyni nieopłacalnym. 1 miliard zł deficytu w handlu zagranicznym oznacza zlikwidowanie od siedemdziesięciu tysięcy do stu tysięcy miejsc pracy w Polsce i stworzenie tych siedemdziesięciu tysięcy, stu tysięcy miejsc pracy za granicą.</u>
<u xml:id="u-153.26" who="#LesławPodkański">Czy mój czas minął, Panie Marszałku?</u>
<u xml:id="u-153.27" who="#komentarz">(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Zostało trzydzieści sekund.)</u>
<u xml:id="u-153.28" who="#LesławPodkański">To jeszcze ostatnia bardzo ważna sprawa. Polityka makroekonomiczna - o to również pytałem panią premier - musi być nastawiona na wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw. Chcę pochwalić pewne zapisy z ustawy budżetowej. Pochwalę tylko jeden. W art. 8 ust. 1 pkt 2 zagwarantowana zostaje w tym budżecie kwota 1 miliarda zł na wypłatę gwarantowanych przez Skarb Państwa odszkodowań eksportowych oraz kwot gwarancji ubezpieczeniowych.</u>
<u xml:id="u-153.29" who="#LesławPodkański">Przerywam wystąpienie, zapraszam na drugą część. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-153.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#MarekZiółkowski">Proszę o zabranie głosu pana senatora Adama Bielę.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#AdamBiela">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#AdamBiela">Wysoka Izbo! Najpierw chciałbym powiedzieć o złożonej poprawce, dotyczącej odnawialnych źródeł energii, a więc z zakresu perspektywy budowania alternatywnej strategii energetycznej ze źródeł odnawialnych. Chciałbym prosić o poparcie tej poprawki. Otóż bez uszczerbku, bez odebrania komukolwiek, można by ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska przeznaczyć proponowaną przeze mnie kwotę, niewielką, bo tylko 2 miliony zł, na dofinansowanie dokumentacji pierwszych projektów geotermalnych dla gmin i uczelni wyższych wynoszące do 50% kosztów opracowania tych projektów, lecz nie więcej niż 100 tysięcy zł.</u>
<u xml:id="u-155.2" who="#AdamBiela">Tego rodzaju zapis w budżecie państwa na ten rok umożliwiłby przejście od rozmów na temat tego, że dysponujemy jakąś odnawialną energią geotermalną, lecz nie dajemy faktycznie żadnych makrosystemowych instrumentów do wykorzystania tej szansy, do działań. Można by zrobić pierwszy ruch. Jeśli by gminy takie zapisy miały, to wówczas byłaby możliwość skorzystania z tej szansy. Bardzo prosiłbym o pamięć o tym i poparcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-155.3" who="#AdamBiela">Drugą część swojej wypowiedzi chciałbym poświęcić nierozwiązanemu problemowi w dotychczasowym projekcie ustawy budżetowej, dotyczącemu dopłat do czynszów lokatorów w kamienicach prywatnych. Oczywiście jest to problem trudny, gdyż niektórzy nasi rodacy dostali przydział mieszkań w czasach PRL, czy to kwaterunkowych, czy zakładowych, a później po zmianie ustroju okazało się, że niektóre z tych kamienic mają prywatnych właścicieli, znaleźli się właściciele prywatni, co zresztą jest zgodne z naszym kierunkiem transformacji - żeby przywracać własność na zasadzie reprywatyzacji. Ale problem jest nierozwiązany. Daliśmy niektórym naszym rodakom też mieszkającym w mieszkaniach zakładowych możliwość nabywania na zasadach bardzo daleko idących bonifikat, nawet dziewięćdziesięciopięcioprocentowych, mieszkań na własność. A więc tylko los zadecydował, że niektórzy tej możliwości nie mają. I cóż się okazało? Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który niedawno wydał orzeczenie w sprawie pani Hutten-Czapskiej na jej korzyść, nakazujące Rzeczypospolitej Polskiej uwzględnić dopłatę do jej czynszu w kamienicy prywatnej. Taka jest systemowa regulacja w państwach Unii Europejskiej. U nas takiej regulacji jeszcze nie wprowadzono. Nie możemy się wymawiać tym, że jesteśmy krajem ubogim, gdyż będą takie procesy jak lawina przed Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu się toczyły i Polska będzie płaciła koszty tych postępowań i będzie musiała te wyroki uwzględniać.</u>
<u xml:id="u-155.4" who="#AdamBiela">Stąd też apeluję do Wysokiej Izby, apeluję do rządu o uwzględnienie w tym roku tego problemu i podanie systemowych rozwiązań. Ja rozumiem, że w tym budżecie dyskusja na ten temat jest nieco spóźniona, gdyż nie da się nawet sformułować w sposób zgodny z konstytucją poprawki. Ta kwestia nie była dyskutowana w ogóle w Sejmie, dopiero teraz jest poruszana po raz pierwszy. Niemniej jednak chcę skierować sygnał do rządu, który przygotowuje budżet, żeby był łaskawy ten problem uwzględnić. Nie jesteśmy w stanie się przed nim uchylić, tak samo jak nie uchylimy się przed reprywatyzacją i kosztami nieuwzględnienia reprywatyzacji. Rozwiązania są różne. Proponuje się partycypację budżetu państwa, tak jak w innych krajach, w dopłatach do czynszu w sposób uregulowany ustawą. Taka ustawa musi powstać, na podstawie tej ustawy muszą być zabezpieczenia systemowe w ustawie budżetowej i ta grupa naszych rodaków musi uzyskać satysfakcjonujące rozwiązanie nabrzmiałego problemu. Tyle na temat drugiego wątku mojej wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-155.5" who="#AdamBiela">Teraz chciałbym przejść do kwestii ogólniejszych, w postaci pytań do pani minister. Jednym z problemów, który będzie osłabiał wpływy do budżetu państwa jest spirala zadłużenia i wynikający z tego brak płynności finansowej wielu podmiotów gospodarczych. Kilkakrotnie Sejm podchodził do tego problemu, ale w sposób niesatysfakcjonujący, została uchwalona ustawa, która właściwie niczego nie rozwiązuje. Należałoby raczej zaproponować jakieś cięcie jak w przypadku węzła gordyjskiego, żeby ten problem przerwać, inaczej nasze firmy, zwłaszcza małe i średnie, będą borykały się z możliwością uzyskania pieniędzy za sprzedany towar czy za świadczone usługi. Takich pieniędzy nie dostaje bardzo wiele firm i w związku z tym upadają one, a pobiera się od tych firm ciągle podatki. Skoro faktura została wystawiona, urząd skarbowy te podatki pobiera, nie martwiąc się, czy podmiot gospodarczy faktycznie uzyskał zapłatę czy też nie. Gdzie indziej proponuje się tak zwany system rozwiązania kasowego, na przykład u naszych sąsiadów w Czechach. U nas zaś ciągle jest pewien tradycyjny sposób rozumienia tego bilansu, który powoduje ten nierozwiązany problem dotyczący zapłaty za usługi czy sprzedane towary.</u>
<u xml:id="u-155.6" who="#AdamBiela">Chciałbym postawić następujące pytanie pani minister. Jaka jest perspektywa, czy ten rząd... Pytałem już o to na tej sali trzech kolejnych ministrów finansów, jak radzą sobie ze ściągalnością podatków dochodowych od koncernów, super-, hipermarketów funkcjonujących w Polsce. Pan minister Belka w swoim czasie mówił mi, że powoła w swoim resorcie najzdolniejszych pracowników, utworzy specjalny departament, który będzie się tym zajmował. Ale chyba żadnych efektów tego nie widać, a jeśli się mylę, to chciałbym to wiedzieć. Co ten rząd proponuje, bo to naprawdę związane jest również szarą strefą... Ci ludzie udają, że nie mają żadnych dochodów.</u>
<u xml:id="u-155.7" who="#AdamBiela">Panie Senatorze, pana budżet to jeszcze sześćdziesiąt sekund.</u>
<u xml:id="u-155.8" who="#AdamBiela">Dobrze, sześćdziesiąt sekund.</u>
<u xml:id="u-155.9" who="#AdamBiela">Proszę państwa i wreszcie ostatnia kwestia. Nie zgadzam się z wypowiedzią pani minister, że można w taki dość mało problemowy sposób patrzeć na wielkość naszego bezrobocia, zwłaszcza bezrobocia młodzieży. Jeśli nie zapewnimy naszej młodzieży kończącej szkoły średnie pracy w Polsce, niekontynuującej nauki, a tym bardziej młodzieży kończącej uczelnie wyższe, tylko będziemy im proponować, żeby oni sobie może gdzieś szukali tej pracy, no to po prostu będziemy zachowywali się jak ktoś, kto zainwestował w kapitał ludzki, uzyskał efekty w postaci wykształcenia tych ludzi, a potem mówi: mnie to nic nie obchodzi, idź sobie, szukaj, niech kto inny na tym korzysta.</u>
<u xml:id="u-155.10" who="#AdamBiela">No jest to przykład niezwykłego marnotrawstwa kapitału ludzkiego, nie daje to żadnych perspektyw na to, żeby wyjść z obciążeń chociażby związanych z długiem publicznym. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Jarosław Lasecki, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#JarosławLasecki">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#JarosławLasecki">W nawiązaniu do wypowiedzi pana senatora Bieli, chciałbym powiedzieć pewną rzecz, może oczywistą.</u>
<u xml:id="u-157.2" who="#JarosławLasecki">Proszę państwa, wiemy, i chcemy w to wierzyć, że młodzież jest przyszłością narodu. Chcemy kształcić naszą młodzież, bo jest to dobro narodowe. Nie mamy bogatych złóż surowców naturalnych, nie mamy strategicznego położenia geograficznego, nie jesteśmy mocarstwem turystycznym i ostatnio przez pogodę nie byliśmy też oszczędzani. To co mamy na naszą przyszłość, to nasza młodzież - młodzież dobrze wykształcona, młodzież dobrze wychowana, młodzież dobrze odżywiona i zdrowa. Zdrowy kręgosłup naszej nauki, naszej gospodarki, życia publicznego w przyszłości. Ale jak chcemy zadbać o tę młodzież, kiedy nie potrafimy znaleźć środków na dofinansowanie wyższych uczelni? Chcemy, aby młodzież uczyła się w nieopalanych, nieogrzewanych pomieszczeniach? Aby świszczący wiatr poprzez nieszczelne okna gonił po salach wykładowych? Aby ciągłe awarie przerywały cykle zajęć? Dzisiaj mamy szansę, aby już wkrótce budynki Politechniki Częstochowskiej w Częstochowie zostały zmodernizowane, aby termoizolacja i modernizacja systemu grzewczego w budynkach Politechniki Częstochowskiej w oparciu o odnawialne źródła energii stała się faktem.</u>
<u xml:id="u-157.3" who="#JarosławLasecki">Chciałbym tutaj zaapelować o przyjęcie bez zmian sejmowej poprawki pięćdziesiątej czwartej i przeznaczenie tych pieniędzy na dofinansowanie Politechniki Częstochowskiej, bowiem po latach prób i składania projektów jest wreszcie szansa, aby ten projekt został sfinalizowany. I to bez względu na to, że władze uczelni nie są o jednoznacznie prawicowej orientacji politycznej. I to bez względu na to, że rektor Politechniki Częstochowskiej był senatorem poprzedniej kadencji. I to bez względu na to, że zapewne większość studentów Politechniki Częstochowskiej sympatyzuje z prawą stroną sceny politycznej.</u>
<u xml:id="u-157.4" who="#JarosławLasecki">Chciałbym prosić o przyjęcie tej poprawki, gdyż te pieniądze są potrzebne, nie na ugrupowania polityczne, nie rektorowi i władzom uczelni, ale studentom, są potrzebne młodzieży, są potrzebne przyszłości naszego narodu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-158.1" who="#MarekZiółkowski">Głos ma senator Edmund Wittbrodt.</u>
<u xml:id="u-158.2" who="#MarekZiółkowski">Przepraszam bardzo, jeszcze pytanie do pana senatora Laseckiego. Czy pan chce zgłosić jakąś poprawkę na piśmie? Nie, to jest tylko... Aha, już złożone.</u>
<u xml:id="u-158.3" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#EdmundWittbrodt">Wysoka Izbo! Szanowni Goście!</u>
<u xml:id="u-159.2" who="#EdmundWittbrodt">Ja chciałbym może rozpocząć od nawiązania do wypowiedzi pana senatora Putry, który powiedział, że jeżeli Senat przyjmie poprawki, które są tu proponowane, to budżet będzie jeszcze lepszy. To by sugerowało, że budżet właściwie jest dobry, a mnie się wydaje, że do dobrego budżetu to jeszcze bardzo daleko. Mogę to wykazać bardzo łatwo, chociażby na przykładzie tych obszarów budżetu, które są niezwykle istotne z punktu widzenia perspektywy rozwoju naszego społeczeństwa, z punktu widzenia naszej pozycji w Unii Europejskiej, i tego, co dotyczy również rozwoju młodzieży, o czym mówił pan senator Lasecki. Z tym że ja nie jestem zwolennikiem tego typu przyjmowania rozwiązań, że po kolei poszczególne uczelnie proponują indywidualne rozwiązania i my je albo akceptujemy albo odrzucamy, bo to sprawia wrażenie takiego wyrywania troszeczkę sobie - kto silniejszy, kto większy, ten więcej uzyska. Ja jestem zwolennikiem, Szanowni Państwo, rozwiązań systemowych, a te systemowe propozycje, które są w budżecie, no niestety są złe, można nawet powiedzieć, że bardzo złe. Co z tego, że tak jak mówił pan profesor senator Kazimierz Wiatr, w imieniu Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, realny przyrost środków na badania naukowe kształtuje się na poziomie 13,4%, kiedy to stanowi tylko 0,34, a jeśli chodzi PKB - 3%, w porównaniu do 0,31, tak jak to było w roku 2005, co daje 0,003 przyrostu rocznie. Wobec tego, co jest potrzebne, żeby osiągnąć, na co liczymy, parametry wynikające ze Strategii Lizbońskiej, gdzie jest mowa o 3%, z czego dwie części mają być z gospodarki, a jedna część z budżetu państwa? Można to sobie wyobrazić: za dziesięć lat, ponieważ przez dziesięć lat ten przyrost będzie zaledwie na poziomie 0,3, czyli 0,34, skąd weźmie się te 0,6 czy 0,7% PKB, będziemy na bardzo jeszcze odległej pozycji, jeżeli chodzi o naukę, o inwestowanie w naukę. I to jest jedna sprawa i wystarczający argument, że budżet nie jest dobry z punktu widzenia rozwoju, stawiania na nowoczesność, na nowe technologie.</u>
<u xml:id="u-159.3" who="#EdmundWittbrodt">Druga sprawa dotyczy szkolnictwa wyższego. Rząd skierował propozycję do Sejmu, w sytuacji, gdy budżet był mniejszy od ubiegłorocznego o 0,6%. Co prawda w Sejmie dokonane zostały pewne poprawki, ale to były poprawki zwiększające inwestycje i to inwestycje celowe, czyli też na zasadzie właściwie, kto silniejszy, ten więcej wyrwie. I tam zwiększono ten budżet o 60 milionów na dwie inwestycje, przy czym jedna inwestycja, na poziomie 20 milionów, to jest inwestycja poznańska. I tak jeśli chodzi w ogóle o inwestycje, które są realizowane z budżetu państwa, inwestycje wieloletnie, to trzy ośrodki: Kraków, Wrocław i Poznań, że tak powiem, je pochłaniają, zaś pozostałe muszę cieszyć się tym, co zostaje. I teraz, proszę państwa, jeżeli budżet szkolnictwa wyższego jest na tym samym poziomie, na jakim był w ubiegłym roku, i państwo zobowiązane jest do realizowania ustawy o realizacji systemu wynagrodzeń, a on będzie pochłaniał 1,5% przyrostu - płace w szkolnictwie wyższym to jest poziom 70 nawet 80% w ogóle środków, jakimi uczelnie dysponują - no to już wiem, że na te wydatki pozapłacowe praktycznie niewiele środków zostaje, czyli nastąpi znaczne zmniejszenie środków inwestycyjnych. I wobec tego powstaje pytanie: w jakim kierunku my zmierzamy? My w ogóle nie idziemy w kierunku rozwoju, a cofamy się. A proszę jeszcze przyjąć do wiadomości, że wzrost zadań edukacyjnych planowany jest na poziomie 4%. Czyli zakłada się, że o 4% ma wzrosnąć liczba studentów, zadania uczelni rosną, zaś te środki w ogóle nie zwiększają się albo nie w takim tempie. Tutaj też pan profesor Wiatr mówił o informatyzacji, gdzie środki w ogóle maleją. Cieszę się z tej poprawki, którą zgłosi pani senator Tomaszewska, i popieram ją - chociaż niewielki, ale żeby ten wzrost środków na informatyzację był, bo to jest niezwykle ważne.</u>
<u xml:id="u-159.4" who="#EdmundWittbrodt">Ja rozumiem, że, tak jak pani minister, wicepremier Zyta Gilowska mówiła, ten budżet to właściwie nie wiadomo, jaki jest, to jest budżet przełomu politycznego, on niczego nie zmienia. Ale to co jest konieczne żebyśmy my widzieli, proszę państwa, i to jest mój apel do resortu, żeby przedstawić perspektywę budżetową wieloletnią - przynajmniej do 2010 albo 2013 r., żebyśmy my przynajmniej wiedzieli, że jeżeli nie w tym roku, to być może za rok, za dwa lata coś nastąpi, żebyśmy wiedzieli, co nas czeka i czy rzeczywiście to, co związane z realizacją Strategii Lizbońskiej w nauce osiągniemy do tego nawet 2013 r. i jak za parę lat, w perspektywie pięcioletniej, będzie wyglądało finansowanie szkolnictwa wyższego, jak będzie wyglądało finansowanie oświaty. Bo my drepczemy w miejscu, moim zdaniem. Zawsze mówi się o pięknych perspektywach, a rzeczywistość jest taka, jaka jest: w tym budżecie, w obszarze nauki i w obszarze szkolnictwa wyższego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze, dwóch kolejnych mówców nie widzę na sali, w związku z tym pana senatora Marka Rockiego proszę o zabranie głosu.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Jerzy Chróścikowski zabierze głos w następnej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#MarekRocki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#MarekRocki">Patrząc na ten budżet nie sposób nie stwierdzić, iż kształtowanie wydatków budżetowych zakłada utrwalanie tendencji występujących w latach poprzednich. Trudno zatem uznać go za budżet zmiany. Podtrzymywane są niekorzystne zjawiska w gospodarowaniu środkami publicznymi ograniczające możliwości obniżania wydatków w kolejnych latach. Proponowane w budżecie sposoby rozdysponowania dochodów nie rozwiązują problemu struktury wydatków i nie sprzyjają rozwojowi gospodarczemu.</u>
<u xml:id="u-161.2" who="#MarekRocki">Generalnie oceniając budżet jako realistyczny, trudno jednak nie wspomnieć o najistotniejszych zagrożeniach dla jego realizacji. Te zagrożenia dotyczą zwłaszcza, i to jest zagrożenie pierwsze, poziomu inwestycji i eksportu netto. Pesymistyczne nastawienia przedsiębiorców i aprecjacja złotego mogą doprowadzić do obniżenia inwestycji i ujemnego eksportu netto. Wskazane jest zatem bieżące monitorowanie tych obszarów działalności gospodarczej tak, aby uniknąć zagrożeń dla wzrostu PKB.</u>
<u xml:id="u-161.3" who="#MarekRocki">Drugim zagrożeniem jest inflacja i poziom kursu walutowego. Istnieje istotne prawdopodobieństwo, że zakładana przez rząd inflacja może się okazać zbyt wysoka, a poziom kursu walutowego zbyt słaby.</u>
<u xml:id="u-161.4" who="#MarekRocki">Trzecie zagrożenie wynika z oszacowania dochodów budżetu. Prognozowane dochody należy uznać za zawyżone, zwłaszcza zawyżone wydają się wpływy z podatku od towarów i usług, czyli VAT. Ich wzrost należy szacować w wysokości określonej przez wzrost spożycia i wzrost cen towarów i usług. Czynniki, które w roku 2005 spowodowały wzrost dochodów z VAT, miały charakter jednorazowy. Zastrzeżenia budzi także przewidywany poziom wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych. W ocenie ekspertów, którą posiadam, wpływy do budżetu mogą być mniejsze od przewidywanych o około 7 miliardów zł. Zmniejszeniu o 2 miliardy zł mogą także ulec dochody z prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-161.5" who="#MarekRocki">Czwartym zagrożeniem jest struktura wydatków budżetowych, a zwłaszcza relacja wydatków sztywnych do elastycznych. Przewidywane wydatki są prawnie zdeterminowane w ponad 70% i taka struktura wydatków oznacza, że prawie cały przyrost wydatków państwa w 2006 r. jest przeznaczony na ich pokrycie. Prowadzi to do wzrostu tej kategorii wydatków w kolejnych latach. Mały jest natomiast udział wydatków o charakterze elastycznym i prorozwojowym. Generalnie struktura wydatków zwiększa ekspansję fiskalną, usztywnia budżet, hamuje proces decentralizacji finansów publicznych i zwiększa koszty funkcjonowania państwa.</u>
<u xml:id="u-161.6" who="#MarekRocki">Piątym zagrożeniem jest zakładana wielkość deficytu i długu publicznego. Przewidywana wielkość deficytu budżetowego nie oddala ryzyka przekroczenia progów ostrożnościowych w następnych latach. Można tu sformułować dwa warianty kształtowania się deficytu budżetowego. Możliwa jest taka wersja, jaką przyjęto w projekcie rządowym, ale szacowane przez ekspertów zmniejszenie dochodów budżetu z tytułu podatków i prywatyzacji zwiększa prawdopodobieństwo realizacji scenariusza pesymistycznego w tym zakresie. W konsekwencji zwiększy to wysokość długu publicznego, jak również potrzeby pożyczkowe państwa. A to może stanowić zagrożenie dla wzrostu gospodarczego w kolejnych latach. Tyle w części ogólnej.</u>
<u xml:id="u-161.7" who="#MarekRocki">Nawiązując do wypowiedzi pana senatora Podkańskiego i trochę do wypowiedzi pana senatora Wittbrodta, który mówił, że kto szybciej i kto mocniej występuje o środki budżetowe w sprawach doraźnych, ten je dostaje, powiem, że podzielam tę opinię. Uczelni państwowych, które są niedofinansowane, jest w końcu blisko sto. Każda z tych uczelni ma jakieś niedostatki i każda z tych uczelni mogłaby sformułować swoje wnioski dotyczące doraźnego sfinansowania pewnych niezbędnych wydatków. Oczywiście z każdej uczelni czy z każdego ośrodka może się wywodzić pewna grupa senatorów czy posłów i od siły przekonywania, od liczby tych, którzy przekonują, może zależeć to, czy ta czy inna uczelnia dostanie środki. Myślę, że trzeba dążyć do takich rozwiązań, o jakich mówił senator Wittbrodt - systemowych.</u>
<u xml:id="u-161.8" who="#MarekRocki">I tu nawiążę do tego, o czym mówił senator Podkański: konieczna jest zmiana filozofii, mówiłem o tym na posiedzeniu naszej komisji. Rzecz w tym, że w tej chwili budżet szkolnictwa wyższego jest de facto podziałowy. Dzieli się ten budżet wedle istniejącego stanu rzeczy, nie jest on tworzony wedle zapotrzebowania. Senator Wittbrodt mówił o tym, że mamy zaplanowane na poziomie szkolnictwa wyższego zadania edukacyjne wyższe o 4%. Ale tak naprawdę gdyby uczelnie zaplanowały zwiększenie liczby studentów nie o 4 tylko o 40%, to budżet by się nie zmienił, pewnie byłby taki sam, jak jest, bo kwota przeznaczana w budżecie na szkolnictwo wyższe de facto nie zależy od liczby studentów. I myślę, że taka zmiana filozofii, która prowadziłaby do tego, żeby ustalać budżet na podstawie zadań, które są możliwe do sfinansowania, byłaby zasadna. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-162.1" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Jerzy Chróścikowski, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#JerzyChróścikowski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-163.1" who="#JerzyChróścikowski">Chciałbym zgłosić tutaj parę uwag podobnych jak te, które padały na sali, a jako przewodniczący Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska jestem także zobowiązany parę słów powiedzieć o zgłoszonych poprawkach.</u>
<u xml:id="u-163.2" who="#JerzyChróścikowski">Muszę powiedzieć, że budżet w części „Rolnictwo” jest budżetem, mogę to powiedzieć spokojnie, dobrym. Po raz pierwszy po tylu latach, występując tu w Senacie, mogę powiedzieć, że ten budżet odpowiada na oczekiwania rolników. Jest niewystarczający, ale już odpowiada na oczekiwania rolników. Porównanie wskaźników, które kiedyś były podawane i mieściły się w granicach 1, 2; 2,2, w ubiegłym roku 3; 3,2, podczas gdy w tym roku to jest 3,7, mówi o tym, że rzeczywiście środki finansowe przeznaczone na rolnictwo są znaczne większe. Oczywiście jest jednym z mierników to, że środki z Unii Europejskiej przychodzą i one powiększają wpływy na rzecz rolnictwa i rozwoju wsi. One nie do końca się przekładają, nie jest to pełna alokacja do rolniczych kieszeni, ale w ogólnym bilansie można powiedzieć, że środki są znacznie większe.</u>
<u xml:id="u-163.3" who="#JerzyChróścikowski">Można by tutaj pytać i wielu rolników często o tym mówi, że oni nie widzą tego bezpośredniego dochodu. Często przekładają to na ceny, na to, ile płacą i jakie są ich dochody, jakie są ceny zbóż, mleka czy trzody. To są na pewno dysproporcje, którym trzeba przeciwdziałać, trzeba poprawiać i uregulować te rynki, ale ten budżet stwarza szansę, wprowadzając nowe rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-163.4" who="#JerzyChróścikowski">Kiedy przekazuje środki w wysokości 650 milionów zł na dopłatę do paliw, to jest to rozwiązywanie oczekiwane, choć nie w pełni wystarczające, ale skrojone na możliwości tego budżetu. Mam nadzieję, że w następnym roku będą znacznie większe środki, że te dopłaty do paliwa będą wyższe. Bo nie może być tak, że rolnik, który jeździ po polu płaci akcyzę i podatek drogowy, bo tak myśmy to kiedyś nazywali, podatkiem drogowym, i to zostało włączone w akcyzę. Rolnik orze pole i płaci z tego podatek - tak nie może być. Dlatego takie rozwiązanie, żeby był zwrot akcyzy, jest dobrym rozwiązaniem, rozwiązaniem, jakie jest stosowane w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-163.5" who="#JerzyChróścikowski">Sprawa biopaliw - tu jest następne rozwiązanie. Co prawda środków finansowych tu jeszcze nie ma, ale zapowiedź rządu, że w tym roku będą już ustawy, które pozwolą, żeby ta produkcja biopaliw ruszyła, daje nadzieję, że powstające nadwyżki będą mogły być zagospodarowane, co wpłynie być może korzystnie na popyt, na ceny, z którymi dzisiaj mamy problemy. Jest w tym nadzieja. Oczywiście na to liczymy, że nikt nam tego nie zablokuje, tak jak to było przez tyle lat, kiedy pan prezydent Kwaśniewski nie podpisywał ustawy, kiedy to blokowano. Mój przedmówca senator Podkański już nadmieniał, jakie to były problemy.</u>
<u xml:id="u-163.6" who="#JerzyChróścikowski">Jeśli chodzi o poprawki, które Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska zgłosiła, przedstawione w druku nr 53 w sprawozdaniu Komisji Gospodarki Narodowej, to prosiłbym o poparcie tych poprawek. To jest poprawka piąta do części 22 „Gospodarka wodna”. Wiąże się z nią pewne pytanie, które już padło z sali. Dlaczego to my, senatorowie z komisji rolnictwa, chcemy zabrać środki, które zostały zapisane w budżecie na wsparcie, a dokładniej mówiąc na stypendia i pomoc materialną dla młodzieży wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-163.7" who="#JerzyChróścikowski">Proszę państwa, te pieniądze były zapisane w innym dziale. W przedłożeniu rządowym one były zapisane w dziale „Wpłata na rzecz partnerstwa w zakresie ochrony środowiska w obszarze północnym”. Te pieniądze zostały ujawnione w czasie prac, z wyjaśnieniem, że one nie będą przekazane, i oczywiście z prośbą, żeby z tego działu przekazać je na ochronę środowiska, żeby znalazły się właśnie w tym dziale 22 „Gospodarka wodna”. Chcę zwrócić państwa uwagę na fakt, że mimo zwiększenia wydatków w części 22 „Gospodarka wodna” w 2006 r. wystąpi znaczny deficyt środków przeznaczonych na działalność bieżącą regionalnych zarządów gospodarki wodnej, głównie w zakresie utrzymania wód i urządzeń wodnych. Brakujące środki szacuje się na kwotę około 100 milionów zł. Ja mówię o kwocie siedem dziewięćset, ale tu, jak wskazuje nam opinia przedłożona przez ministerstwo, brakuje około 100 milionów.</u>
<u xml:id="u-163.8" who="#JerzyChróścikowski">Deficyt środków uniemożliwia podjęcie wielu niezbędnych robót na rzekach, potokach i obiektach hydrotechnicznych, a od podjęcia tych robót zależy zabezpieczenie ludności i majątku przed powodzią, a także sprawne funkcjonowanie infrastruktury technicznej i komunalnej. Niedofinansowanie zadań gospodarki wodnej, wyrażające się przez wiele ostatnich lat w malejących nakładach budżetu państwa na utrzymanie majątku administrowanego przez regionalne zarządy gospodarki wodnej, uniemożliwienia tym jednostkom budżetowym pełną realizację ich statutowych zadań, powodując dalszą dekapitalizację majątku Skarbu Państwa. W przypadku awarii niedostatecznie dobrze utrzymanych obiektów hydrotechnicznych może dojść do poważnych zagrożeń powodzią. Należy przy tym nadmienić, że niezależnie od kwestii związanych z bezpieczeństwem odtworzenie tego majątku i przywrócenie właściwego stanu technicznego wymagać będzie w przyszłości poniesienia przez budżet państwa wydatków de facto o wiele większych niż środki, o których mówimy.</u>
<u xml:id="u-163.9" who="#JerzyChróścikowski">W tym roku mamy sytuację bardzo krytyczną nie tylko dlatego, że mamy Śląsk, o którym przed chwilą tu wspominaliśmy, ale są te śniegi, jest ta zmarzlina, i my, jako rolnicy i ludzie, którzy znają się na wiośnie, możemy powiedzieć, że powódź będzie, może nie w dużej skali, ale mogą być podtopienia, może być powódź. Te rzeki wymagają środków finansowych, potrzebne są środki, żebyśmy mogli wykonać na nich zabezpieczenia.</u>
<u xml:id="u-163.10" who="#JerzyChróścikowski">Ja nie chciałbym, proszę państwa, dużo uzasadniać, bo można by wiele mówić o tym, ile potrzeb jest w każdym dziale, który ktokolwiek z nas by reprezentował. Ja mówiąc o dziale „Rolnictwo”, chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jedną poprawkę. Ta poprawka idzie w kierunku pomocy, można by tak powiedzieć, w realizacji zadań przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ta poprawka, dziewiąta w sprawozdaniu, mówi, że zwiększa się dochody i wydatki budżetu państwa o kwotę 240 milionów zł. Jest to kwota zapisana ze środków, które posiada Agencja Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa, to są przewidywalne dochody i okaże się, czy te dochody są. My chcemy je zabezpieczyć tak, żeby te środki, jeśli tam powstaną, przeznaczyć dla Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, na jej dofinansowanie.</u>
<u xml:id="u-163.11" who="#JerzyChróścikowski">Chcę zwrócić uwagę, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma zapisany w budżecie deficyt i to deficyt wcale nie taki, można powiedzieć, skromny. Bo jeżeli popatrzymy na środki, jakie agencja ma w przychodach, to jest 1 miliard 314 milionów zł w zaokrągleniu, a jak popatrzymy na wydatki zaplanowane w planie finansowym dołączonym jako załącznik, to mamy kwotę 1 miliard 952 miliony. Czyli jest różnica 657 milionów zł! Jest to prawie 1/3 budżetu! A więc dla agencji jest to problem, które kierunki, które rozwiązania ma wpierw wykonywać. Agencja przekazuje środki, i to znaczne środki, rolnikom w postaci dopłat bezpośrednich, w postaci innych działań, które ma w swoim zakresie. I będzie miała problem, czy zaciągać kredyt, żeby sfinansować te działania...</u>
<u xml:id="u-163.12" who="#komentarz">(Wiceminister Marek Ziółkowski: Jeszcze minuta, Panie Senatorze.)</u>
<u xml:id="u-163.13" who="#JerzyChróścikowski">...czy realizować priorytety, które zostaną przez nas wskazane.</u>
<u xml:id="u-163.14" who="#JerzyChróścikowski">W związku z tym proponuję, żeby poprzeć poprawkę, która pozwoli zmniejszyć deficyt o 200 milionów, w tym 40 milionów przekazać jako wsparcie do środków Unii Europejskiej, co pozwoli na lepsze wykorzystanie tych pieniędzy ze wsparciem przez agencję. Pozwoliłoby to zmniejszyć deficyt i szukać oszczędności w agencji, żeby takiego deficytu nie było, w ramach oszczędnych przetargów czy wykonywania zadań, czy w drodze administracyjnej. Ale to już pozwoliłoby agencji przetrwać.</u>
<u xml:id="u-163.15" who="#JerzyChróścikowski">Myślę, że ta poprawka jest godna poparcia i proszę o to państwa senatorów w imieniu Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Senatorze. I dziękuję bardzo za dopilnowanie czasu.</u>
<u xml:id="u-164.1" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Andrzej Owczarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#AndrzejOwczarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-165.1" who="#AndrzejOwczarek">Kilku moich poprzedników poświęciło wiele uwagi sytuacji wyższych uczelni. Ja chciałbym odnieść się do sytuacji gmin w zakresie prowadzenia szkolnictwa podstawowego i gimnazjalnego.</u>
<u xml:id="u-165.2" who="#AndrzejOwczarek">Cały system finansowania oświaty opiera się na subwencji oświatowej, która jest liczona według głównego wskaźnika, jakim jest liczba uczniów w szkole. Jak wiadomo, liczba uczniów w szkole się zmniejsza, a podstawowym wskaźnikiem wydatków jest liczba oddziałów szkolnych. W najtrudniejszej sytuacji są szkoły wiejskie, gdzie nie ma organizacyjnych możliwości łączenie szkół. Powoduje to, że coraz bardziej zmniejsza się ilość pieniędzy, które gminy mogą przeznaczyć na wydatki rzeczowe. Ciągle wzrasta ilość pieniędzy wydawanych na pensje dla nauczycieli, co związane jest z biurokratycznym systemem awansowania nauczycieli, w którym nie zmusza się nauczycieli do większego wysiłku oświatowego, intelektualnego, a zmusza się do zbierania papierów i przedstawiania odpowiednim instytucjom. W wielu gminach występuje taka sytuacja, że subwencja w dziewięćdziesięciu kilku procentach przeznaczana jest na płace, w kilku procentach na wydatki rzeczowe. W związku z tą sytuacją gminy muszą z własnych środków dodawać pieniądze tylko i wyłącznie w celu utrzymania szkół. Nie mają innego wyjścia i to robią. Szkoda tylko, że pieniądze gminne nie wpływają na zwiększenie liczby zajęć pozalekcyjnych, na to, aby bardziej motywacyjny był system wynagradzania nauczycieli, czy wreszcie na stypendia dla uczniów.</u>
<u xml:id="u-165.3" who="#AndrzejOwczarek">Wniosek mój jest oczywisty, składany przez wiele lat przez środowiska oświatowe, i czas najwyższy, aby Ministerstwo Edukacji i Nauki przystąpiło do standaryzacji oświaty. Jasno ustalona musi być sytuacja: kiedy gmina spełni odpowiednie warunki postawione przez ministerstwo, to pieniędzy musi jej wystarczyć. Na pewno ułatwiłoby to wielu gminom wprowadzenie także zmian organizacyjnych, gdyż byłyby one bardziej czytelne dla mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-165.4" who="#AndrzejOwczarek">Druga sprawa, którą chciałbym króciutko poruszyć, to poprawka do ustawy budżetowej na rok 2006.</u>
<u xml:id="u-165.5" who="#AndrzejOwczarek">W ciągu ostatnich dwóch tygodni aż trzech prominentnych członków rządu z premierem Marcinkiewiczem na czele mówiło o priorytetach w zakresie budowy dróg i autostrad. Wymieniano wśród tych priorytetów trzy drogi ekspresowe, w tym drogę S8. Mimo że jest to priorytet, w pierwotnym przedłożeniu rządowym na ten priorytet nie było żadnych pieniędzy. W wyniku poprawek poselskich wprowadzono aż dwie pozycje mające ten sam tytuł i to był błąd naszych kolegów posłów. Chodzi mianowicie o sfinansowanie prac przygotowawczych pod budowę drogi ekspresowej S8 na odcinku Łódź - Sieradz przez Zduńską Wolę, Łask, Pabianice. 10 milionów miało być przeznaczone na wydatki majątkowe, 10 milionów na wydatki niemajątkowe. Minister Polaczek zwrócił się z prośbą, aby jedną z tych pozycji skreślić i przeznaczyć pieniądze na nadzór budowlany. Jest to poprawka zrozumiała w sytuacji, jaka jest. Z tym, że gdyby zmieniono tytuł, a mianowicie gdyby udało się wprowadzić takie brzmienie: „finansowanie prac przygotowawczych pod budowę drogi ekspresowej S-8”, bez określania miejscowości, to wtedy pieniądze te mogłyby być przeznaczone na budowę obwodnicy Tomaszowa. Jest tam szczególnie niebezpieczna sytuacja, jeśli chodzi o liczbę wypadków. To tam miał wypadek między innymi prokurator Olejnik. A w tej chwili jest taki stan, jeśli chodzi o dokumentację i o pozwolenie na budowę, że można już przystępować do wykupu tego gruntu. I taką poprawkę składam.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Antoni Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#AntoniSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#AntoniSzymański">Chciałbym zwrócić uwagę na trzy sprawy.</u>
<u xml:id="u-167.2" who="#AntoniSzymański">Pierwsza to kwestia budżetów związanych z polityką społeczną. W Senacie nie ma tradycji, aby przedstawiciele poszczególnych komisji senackich przedstawiali sprawozdania z prac tych komisji. Ja wobec tego, jako przewodniczący senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, chciałbym najbardziej ogólnie powiedzieć o dużym budżecie dotyczącym polityki społecznej. A tych budżetów jako komisja rozpatrywaliśmy w różnych częściach osiemnaście - od tak dużego budżetu, jakim jest budżet ZUS, niemal 32 miliardy zł, po skromniejsze budżety, jak na przykład budżet rzecznika praw dziecka - nieco ponad 4 miliony zł. Łącznie są to naprawdę ogromne pieniądze. Jest ważne, żebyśmy zdawali sobie sprawę, my, ale również całe społeczeństwo, z tego, że w ramach tych budżetów, które moja komisja rozpatrywała, wszystkie dotychczasowe zadania będą wykonywane co najmniej na podobnym poziomie, jak w roku ubiegłym. Dlaczego to podkreślam, dlaczego jest to ważne? Dlatego że pojawiały się, szczególnie w czasie dyskusji w Sejmie, informacje o tym, że budżet jest pokiereszowany, że są poważne problemy, że wiele zadań nie będzie mogło być wykonywanych z racji braków budżetowych. Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że po bardzo poważnej, wnikliwej dyskusji, po dyskusji z udziałem przedstawicieli rządu, we wszystkich tych działach, które rozpatrywaliśmy, są odpowiednie środki na to, żeby zadania były wykonywane. W szczególności chciałbym to podkreślić, jeśli chodzi o Państwowy Fundusz Osób Niepełnosprawnych, dlatego że tutaj dotacja budżetowa jest niemal o pół miliarda niższa niż w latach ubiegłych. Ale nie znaczy to, że zadania będą o połowę gorzej wykonywane niż w latach ubiegłych, dlatego że fundusz posiada zakładkę na tę kwotę i w związku z tym z tej zakładki będzie mógł finansować - jak nas zapewniono, zupełnie swobodnie; mówił nam o tym prezes funduszu - te zadania, które były wykonywane w roku bieżącym. Są również środki na nowe cele. Jednym z tych celów jest 130 milionów zł na wydłużone urlopy macierzyńskie, innym jest dodatek dla pracowników pomocy społecznej w kwocie 250 zł. To była pierwsza kwestia.</u>
<u xml:id="u-167.3" who="#AntoniSzymański">Kwestia druga związana jest z odpowiedzią pani premier Zyty Gilowskiej, która ustosunkowała się do kwestii tego, czy państwo powinno w jakiś sposób wspierać organizacje pozarządowe, czy też nie. Myślę, że doszło tutaj do pewnego nieporozumienia między osobą pytającą, którą ja byłem, a panią premier. Przede wszystkim sytuacja jest taka, że państwo przewiduje w różnych miejscach, między innymi w budżecie pomocy społecznej, ale nie tylko, bo praktycznie w budżecie każdego resortu, środki na współpracę z organizacjami pozarządowymi. I to jest ważne. Myślę, że ta sfera powinna się rozszerzać, dlatego że liczba organizacji pozarządowych, ich siła rośnie. Cieszymy się z tego. Te organizacje najtaniej, a często dobrze i bardzo profesjonalnie wykonują rozmaite zadania, począwszy od zadań dotyczących ekologii, pomocy społecznej, wspierania rodzin, właściwie to w tej chwili w każdym zakresie bardzo sprawnie działają. I z punktu widzenia państwa jest ważne, żeby te organizacje były nie tylko liczne, ale żeby rzeczywiście sprawnie wykonywały rozmaite społecznie ważne cele. W mojej wypowiedzi i w moim pytaniu podkreślałem to, że trzeba stworzyć pewien mechanizm pomocy dla biednych jeszcze organizacji pozarządowych - bo takie one są w Polsce, poza paroma wyjątkami - po to, żeby one mogły korzystać ze środków Unii Europejskiej, które są na te organizacje przeznaczone. Żeby jednak mogły korzystać, muszą mieć wkład własny, a organizacje pozarządowe w Polsce mają niezłe kadry, są nieźle zorganizowane, ale na wkład własny, jako biedne organizacje, na ogół nie mają pieniędzy. Jeżelibyśmy rzeczywiście podeszli do tego w taki sposób, że państwo zajmuje się swoimi zadaniami i nie współpracuje z organizacjami pozarządowymi, to mielibyśmy taką sytuację, że będą pewne możliwości, pewne środki w Unii Europejskiej, z których można by skorzystać, ale ponieważ państwo jest obojętne i nie wspiera, nie tworzy pewnego mechanizmu, to nie wyciągamy tych pieniędzy, które są możliwe do uzyskania. Wobec tego chciałbym raz jeszcze zasygnalizować pani minister tę potrzebę. Niezależnie od tego, co już mamy - bo mamy pewien system, to nie jest tak, że nie współpracujemy, nie współdziałamy, i ten system nie jest tylko deklaratywny, tylko faktyczny - trzeba poszerzyć możliwości współpracy, znaleźć środki, a organizacjom, które spełniają ważne zadania społeczne, stworzyć możliwości współfinansowania tego wkładu, którego Unia Europejska oczekuje. To druga kwestia.</u>
<u xml:id="u-167.4" who="#AntoniSzymański">I trzecia, ostatnia. Chciałbym złożyć poprawkę, co do której chciałbym, żeby nie była traktowana jako poprawka osób związanych z województwem pomorskim. Ona jest dzisiaj symboliczna, mam nadzieję, że w przyszłym roku ta poprawka będzie finansowo znacznie większa. Mianowicie chodzi o 1 milion zł na prace przygotowawcze związane z międzynarodowym centrum Solidarności, umiejscowionym w Gdańsku. Proszę państwa, myślę, że wszyscy jesteśmy dłużnikami, uczestnikami tych wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat. I myślę, że często w ferworze wydarzeń, które miały miejsce, jakoś zapominamy, że to jest ważne miejsce naszej historii, ale również teraźniejszości i przyszłości. Myślimy o tym w pomorskim jako o międzynarodowym centrum Solidarności - oczywiście ma się ono mieścić na terenie stoczni - które nie będzie tylko muzeum historycznym, przypominającym o tym, gdzie podpisano porozumienia, o tym, co się wówczas wydarzyło. Będzie ono zajmowało się również badaniem, i to nie tylko tamtych czasów, ale także wszelkich oddolnych ruchów wolnościowych. Będzie placówką edukacyjną. Edukacyjną, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że Solidarność dała szanse między innymi na to, żeby organizacje obywatelskie mogły się w Polsce rozwijać. Wobec tego w ramach tego centrum widzielibyśmy też przygotowanie ludzi do organizacji pozarządowych, a także do prac w samorządach. A więc z jednej strony historia, z drugiej strony badania, i to badania szeroko rozumiane, nie tylko dotyczące czasów Solidarności, ale w ogóle walki o społeczeństwo obywatelskie, pokazanie tego bardzo wyraźnie. To również kwestie edukacyjne, czyli myślimy tutaj o młodzieży, w tym o młodzieży studenckiej we współpracy z uczelniami. Myślę, że to nie jest partykularna potrzeba, tylko jest to potrzeba nas wszystkich, żeby pamiętać o tamtym okresie. Jest to bardzo ważne dla Polski, żeby rzeczywiście powstało takie miejsce, które łączy historię z teraźniejszością. Na czele tego komitetu stoi pan prezydent Lech Wałęsa, a uczestniczy w tym komitecie arcybiskup gdański Tadeusz Gocłowski. Jest tam wiele ważnych osób, które gwarantują, że to centrum rzeczywiście będzie miało znaczenie dla Polski. Dla całej Polski jest ważne, żeby takie centrum powstało.</u>
<u xml:id="u-167.5" who="#AntoniSzymański">Proponuję 1 milion zł na prace przygotowawcze związane z tym centrum. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-167.6" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Krzysztof Putra)</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-168.1" who="#KrzysztofPutra">Głos zabierze pan senator Jacek Sauk. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#JacekSauk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-169.1" who="#JacekSauk">Pozwolę sobie skupić się wyłącznie na poprawce, nie będę mówił o rzeczach ogólnych. Poprawka ta w pewnym sensie naprawia błąd, którego posłowie zrobili w Sejmie. Mianowicie w ustawie budżetowej jest zapis przeznaczający 10 milionów zł na remont Dworca Głównego w Szczecinie. Okazuje się jednak, że ustawy kolejowe nie przewidują wydatków na dworce kolejowe, wobec tego jesteśmy w takiej sytuacji, że mamy pieniądze, a nie możemy ich wydać. W związku z tym proponuję poprawkę, która przesuwa te pieniądze na dofinansowanie innych zadań, na przygotowanie infrastruktury do Światowego Zlotu Żaglowców.</u>
<u xml:id="u-169.2" who="#JacekSauk">Jest to, proszę państwa, impreza żeglarska o światowym zasięgu, w której weźmie udział ponad sto żaglowców z całego świata. Przewiduje się, że obejrzy ją około dwóch milionów ludzi. Czyli jest to impreza tej rangi, że zwróci oczy całego świata na Polskę. Inwestycje te nie polegają na tym, że wydajemy pieniądze na to właśnie, jedno konkretne przedsięwzięcie, są to inwestycje polegające na modernizacji i remoncie infrastruktury technicznej, infrastruktury towarzyszącej. Inwestycje te mają, co chcę wyraźnie podkreślić, charakter trwały i będą służyły rozwojowi oraz promocji zarówno Szczecina, jak i całego regionu. Proszę zwrócić uwagę, że województwo zachodniopomorskie jest nastawione właśnie na turystykę, jest rajem dla żeglarzy. Żeby powiedzieć coś konkretnego, to dla przykładu wymienię, iż będzie to polegało na remoncie, na modernizacji sieci energetycznych, sieci wodociągowych, będzie to przygotowanie infrastruktury na wielu wyspach, takich jak Łasztownia, Grodzka, Bielawa, będzie to adaptacja budynków, adaptacja magazynów dla potrzeb marynarzy biorących w tym udział, ludzi, którzy będą uczestniczyli w tychże wydarzeniach. A więc można powiedzieć, że przyczyni się to do rozkwitu turystyki w Szczecinie, a także do wzrostu zainteresowania regionem zachodniopomorskim. Jeszcze raz podkreślam, że są to inwestycje trwałe i te pieniądze zwrócą się nam z pewnością po pewnym czasie, a równocześnie pozbędziemy się tego kłopotu, tego problemu, o którym mówiłem na początku.</u>
<u xml:id="u-169.3" who="#JacekSauk">Pozwolę sobie wobec tego złożyć poprawkę na ręce pana marszałka. Liczę, że panie senator i panowie senatorowie ją poprą. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu senatorowi.</u>
<u xml:id="u-170.1" who="#KrzysztofPutra">Głos zabierze pan senator Zbigniew Trybuła. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#ZbigniewTrybuła">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-171.1" who="#ZbigniewTrybuła">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-171.2" who="#ZbigniewTrybuła">Już jako kolejny senator chciałbym zabrać głos w sprawie nakładów czy budżetu dotyczącego nauki. Wypowiadali się tutaj senator Wiatr, senator Wittbrodt, senator Lasecki. Przez ostatnie piętnaście lat wydatki na naukę systematycznie malały. Pytanie, dlaczego. Jest wiele przyczyn, ale wydaje mi się, że jedną z tych przyczyn było to, iż w polskim parlamencie, ani w Sejmie, ani w Senacie, nikt się o to nie upominał, a zapewne zasiadali w nich ludzie pracujący w nauce tak jak my. Cieszę się, że ten trend został odwrócony. Nakłady na naukę planowane na 2006 r. może nie są zadawalające, ale jest wyraźny wzrost, to 15% czy 13% realnego wzrostu. Jeżeli ten trend będzie utrzymany, to myślę, że polska nauka będzie się rozwijać i ten cel ze Strategii Lizbońskiej, czyli osiągnięcie 3% PKB, zostanie osiągnięty. I wydaje mi się, że to miejsce, właśnie ta Izba jest takim miejscem, gdzie należy upominać się o nakłady na naukę.</u>
<u xml:id="u-171.3" who="#ZbigniewTrybuła">A dlaczego? Otóż może nie wszyscy sobie zdają sprawę, że nakłady na naukę są czynnikiem wpływającym na produkt krajowy brutto. Może nie dzieje się tak od razu, może nie w ciągu roku, ale wyniki badań wykorzystywane w gospodarce są motorem napędzającym tę gospodarkę. Nawet niewielkie nakłady na naukę mogą spowodować duży przyrost produktu krajowego brutto. Trzeba tutaj powiedzieć, że placówki naukowe szczególnie w roku 2004 czy 2005, kiedy te nakłady na naukę były żenująco niskie, zachowały się bardzo godnie i ta infrastruktura naukowa, to znaczy i ludzie, którzy pracują w nauce, i aparatura naukowa, nie zostały stracone. Mimo tak skromnych nakładów i środków były robione badania naukowe, badania naukowe, które liczą się w świecie. Bo chciałbym powiedzieć, że polska nauka, szczególnie nauki ścisłe, jak fizyka, chemia czy astronomia, znajdują się w czołówce światowych badań naukowych. Nie możemy dopuścić teraz do tego, żeby zaprzepaścić cały ten dorobek. Stąd tak ważne jest to, żeby był podtrzymany ten trend wzrostu finansów na badania naukowe.</u>
<u xml:id="u-171.4" who="#ZbigniewTrybuła">Sprawa młodzieży. Jeżeli nie będzie wzrostu finansów na badania naukowe, to wtedy odpłynie nam młoda kadra naukowa. Już teraz widzimy, że wielu młodych pracowników nauki pracuje na Zachodzie. Na początku są na stypendiach, a potem zostają tam. Młodzi pracownicy, którzy zostali wykształceni u nas, pracują na Zachodzie, a nie u nas. Ważne jest również, żeby przeznaczać odpowiednie środki na studia doktoranckie. Trzeba pobudzić młodych ludzi do tego, żeby pracowali w nauce.</u>
<u xml:id="u-171.5" who="#ZbigniewTrybuła">Chciałbym jeszcze tu wspomnieć o placówkach Polskiej Akademii Nauk, o instytutach, których jest siedemdziesiąt siedem, zatrudniających około ośmiu tysięcy osób i niecałe cztery tysiące pracowników naukowych. Mimo że tych pracowników jest niewielu i niedużo jest tych placówek, to wkład w naukę Polskiej Akademii Nauk jest bardzo duży. Bardzo dużo prac naukowych na bardzo wysokim poziomie powstaje właśnie w Polskiej Akademii Nauk. Wyniki badań naukowych są naszą wizytówką eksportową, pojawiające się w prasie wzmianki o dokonaniach polskich naukowców są najlepszym tego przykładem. Ale po to, żeby te wyniki, żeby te środki na naukę były dobrze wykorzystane, potrzebny jest dobry rozdział tych pieniędzy. Teraz w nauce jest prowadzona kategoryzacja, czyli jakby nowy sposób oceniania placówek naukowych i te placówki naukowe, które zostaną najlepiej ocenione, dostaną więcej pieniędzy. Myślę, że to dobre zjawisko, iż ci, którzy dobrze pracują, mają dobre wyniki naukowe, będą promowani mimo tych skromnych środków, co jeszcze raz podkreślam.</u>
<u xml:id="u-171.6" who="#ZbigniewTrybuła">Są również w przygotowaniu pewne zmiany systemowe, jest koncepcja narodowego centrum badawczego. Myślę, że w tym centrum wyróżniającą rolę będą odgrywały instytuty Polskiej Akademii Nauk, których dorobek i prestiż, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, jest bardzo duży.</u>
<u xml:id="u-171.7" who="#ZbigniewTrybuła">Tak więc, kończąc, jeszcze raz podkreślam, że może te wydatki na naukę nie są zadowalające dla pracowników naukowych, ale cieszymy się, że zaczął się ten trend wzrostu. Myślę, że będzie utrzymany i wyniki tego, efekty pracy w nauce będą odczuwalne w gospodarce w przyszłych latach. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu senatorowi.</u>
<u xml:id="u-172.1" who="#KrzysztofPutra">Głos zabierze teraz pan senator Władysław Sidorowicz.</u>
<u xml:id="u-172.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#WładysławSidorowicz">Panie Marszałku! Państwo z rządu! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-173.1" who="#WładysławSidorowicz">Chciałbym powiedzieć o dwóch sprawach.</u>
<u xml:id="u-173.2" who="#WładysławSidorowicz">Pierwsza wynika z dzisiejszego tematu głównego, jakim jest analiza budżetu. Martwi mnie w tym budżecie fakt, że spada w budżecie państwa udział nakładów na ochronę zdrowia. Ten spadek, proszę państwa, to jest spadek z 1,75% do 1,17% wydatków. Jednocześnie w tymże roku 2006 o ponad 200 milionów zł spadły nakłady na ubezpieczenie rolników, wpłacane do kasy KRUS jako koszt finansowania ich świadczeń medycznych. Dzieje się to w sytuacji, w której mamy do czynienia jednak ze wzrostem produktu krajowego brutto, a ta polityka zaciskania pasa w ochronie zdrowia trwa już stanowczo za długo i wyczerpała po prostu wszelkie rezerwy tkwiące w tym systemie. I nie uspokajajmy się faktem, że z drugiej strony w trybie fiskalnym rosną nakłady na świadczenia medyczne finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia, bo wycofywanie się państwa z dofinansowania tej sfery oznacza ogromne koszty społeczne, degradację mienia, degradację zasobów ludzkich i pewne procesy, którym w tym budżecie nie jesteśmy w stanie przeciwdziałać.</u>
<u xml:id="u-173.3" who="#WładysławSidorowicz">Krajowy zjazd lekarzy, który odbył się nie tak dawno, upomniał się o radykalną zmianę polityki płacowej w służbie zdrowia. I chociaż lekarze mówią głównie o swoich płacach, to przecież równie dramatyczna jest sytuacja pielęgniarek i położnych. Bez zwiększonego wysiłku nie uda się w dłuższym czasie utrzymać poziomu bezpieczeństwa zdrowotnego, które przez naszych obywateli coraz częściej mierzone jest przez porównywanie z tym, co oferują kraje od nas wielokrotnie bogatsze. Ten dystans między Polską a krajami nie zawsze od nas bogatszymi niestety narasta. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze nakłady to około 550 dolarów na głowę, a niewiele od nas zasobniejsza Słowacja wydaje o 40% więcej. Jesteśmy w ogonie Europy w finansowaniu. I jeśli nawet rozumiemy, że jest to budżet jakiegoś politycznego przełomu i że musimy myśleć o lepszym budżecie, to oczekiwałbym, że w tym następnym budżecie jednak spróbujemy stawić czoła tym procesom, które tak bardzo uderzają w ważną sferę bezpieczeństwa naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-173.4" who="#WładysławSidorowicz">I wreszcie druga sprawa. W grudniu przesuwaliśmy, proszę państwa, termin wejścia w życie ustawy o ratownictwie medycznym. Nie przeszedł, mimo że miał poparcie także senatorów z PiS, mój wniosek o przyspieszenie o pół roku wejścia w życie tej ustawy o ratownictwie medycznym.</u>
<u xml:id="u-173.5" who="#WładysławSidorowicz">Ja muszę państwu powiedzieć, że bardzo się cieszę z tego, że rząd właściwie zareagował na to, co się wydarzyło w Chorzowie, i przyspieszył prace nad tą ustawą. To jest naprawdę właściwa reakcja, bo instytucje uczą się na błędach. Dzisiaj mamy też okazję, proszę państwa, naprawić pewien błąd, ułatwiając rządowi poprzez zmianę w ustawie budżetowej stworzenie ścieżki finansowej.</u>
<u xml:id="u-173.6" who="#WładysławSidorowicz">Powtarzam: pewne środki na ratownictwo medyczne są w Narodowym Funduszu Zdrowia. I te nakłady, o których mówimy, ta poprawka, którą zgłaszamy, te 300 milionów zł pozwoliłyby na przygotowanie tego systemu i wykorzystanie dobrodziejstw ustawy, szykowanej przez kompetentnych fachowców w resorcie zdrowia, bo mamy tam teraz naprawdę dobrych fachowców w tej branży, i w porozumieniu ze służbami ministerstwa spraw wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-173.7" who="#WładysławSidorowicz">Ten system musi zostać starannie skoordynowany i dlatego bardzo bym chciał, żeby zgłoszona dzisiaj przez panią senator Bochenek i przeze mnie poprawka została potraktowana jako wsparcie poczynań rządu będących wyciąganiem właściwych wniosków ze zdarzeń, których oby Polska doświadczała jak najmniej. Dziękuję państwu za uwagę.</u>
<u xml:id="u-173.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu senatorowi.</u>
<u xml:id="u-174.1" who="#KrzysztofPutra">Głos zabierze pani senator Ewa Tomaszewska, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#EwaTomaszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-175.1" who="#EwaTomaszewska">Rozważana dziś trudna ustawa budżetowa wywołuje szereg refleksji. Odniosę się do dwóch istotnych dla mnie dziedzin, o których funkcjonowaniu zadecydują środki finansowe określone w jej zapisach.</u>
<u xml:id="u-175.2" who="#EwaTomaszewska">Pierwszą z nich jest nauka i szkolnictwo wyższe. Wydatki na szkolnictwo wyższe zaplanowane na 2006 r. wzrastają nominalnie o 0,8% w stosunku do ubiegłego roku, co oznacza, że realnie maleją o 0,6%. To niepokoi zarówno ze względu na ograniczenie szans rozwoju polskiej młodzieży, jak i niezgodność z ustaleniami Strategii Lizbońskiej.</u>
<u xml:id="u-175.3" who="#EwaTomaszewska">Udział wydatków na szkolnictwo wyższe w produkcie krajowym brutto spada z 1,5% w roku ubiegłym do 1% w roku bieżącym, a udział wydatków na szkolnictwo wyższe w wydatkach budżetu państwa spada z 4,61% w 2005 r. do 4,34% w 2006 r.</u>
<u xml:id="u-175.4" who="#EwaTomaszewska">W ciągu ostatnich kilkunastu lat nastąpił kilkakrotny wzrost liczby studentów, ponadtrzykrotny wzrost liczby studentów, przy jednoczesnym spadku liczby pracowników w szkolnictwie wyższym. I trzeba mieć świadomość, że to jest ogromny wysiłek.</u>
<u xml:id="u-175.5" who="#EwaTomaszewska">Skoro mówimy o tym, że płace powinny zależeć od produktywności, że sposób traktowania danej dziedziny powinien zależeć od jej produktywności, od jej wkładu w rozwój gospodarczy, to powiem, iż wydaje mi się, że żadna z dziedzin gospodarki narodowej nie wniosła takiego wkładu w rozwój naszego państwa w tym okresie. Ograniczone środki finansowe lepiej lokować w najefektywniejszych obszarach, a inwestowanie w człowieka, w jego wiedzę daje szczególnie dobre rezultaty. Mam nadzieję, że stosowne poprawki zmienią tę sytuację.</u>
<u xml:id="u-175.6" who="#EwaTomaszewska">W części 27 budżetu „Informatyzacja” w toku prac legislacyjnych w Sejmie limit wydatków został tak ograniczony - spadek w tej pozycji wynosi ponad 21% - że nie jest możliwa realizacja programu tworzenia społeczeństwa informacyjnego uwzględniającego: promocję społeczeństwa informacyjnego, budowę lokalnych systemów e-government, zapewnienie warunków bezpieczeństwa i zgodności działania systemów teleinformatycznych używanych do realizacji zadań publicznych, tworzenie warunków do rozwoju współpracy międzynarodowej w zakresie informatyzacji, rozwój polskiej biblioteki internetowej, wsparcie rozwoju wolnego oprogramowania, dofinansowanie projektów informatycznych o zastosowaniu publicznym, przykładowego oprogramowania i jego kodów źródłowych, a także innych przedsięwzięć, analizy i prace studialne związane z Biuletynem Informacji Publicznej, zapewnienie funkcjonowania kontroli projektów i systemów informacyjnych. To oznacza, że praktycznie nie może być realizowana ustawa o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne.</u>
<u xml:id="u-175.7" who="#EwaTomaszewska">Proponuję zwiększenie środków na ten cel o 5 milionów zł, 2,5 miliona zł na działalność bieżącą i 2,5 miliona zł na wydatki majątkowe, kosztem obsługi zadłużenia zagranicznego. Na ręce pana marszałka złożyłam stosowną poprawkę.</u>
<u xml:id="u-175.8" who="#EwaTomaszewska">Kolejny problem z pogranicza nauki i polityki społecznej dotyczy wieloletniego programu dostosowania warunków pracy w Polsce do standardów Unii Europejskiej na lata 2005–2007. Program został rozpoczęty i realizowany był przez cały rok ubiegły. Sejm swą decyzją drastycznie obniżył środki na jego realizację w roku bieżącym. W praktyce oznacza to wycofanie się z realizacji programu. Dziwne, choć typowe, że tam, gdzie chodzi o bezpieczeństwo i zdrowie pracownika, jakoś nie musimy nadążać za standardami Unii Europejskiej, tam zaś, gdzie coś może odbyć się kosztem pracownika, nie ma przeszkód, by te standardy wprowadzać.</u>
<u xml:id="u-175.9" who="#EwaTomaszewska">Proponuję poprawkę przesuwającą 4 miliony 700 tysięcy zł z rezerwy ogólnej na realizację tego programu. Można liczyć na dobrą wolę rządu, który i tak mógłby z tej rezerwy wyasygnować środki na ten cel, ale trzeba brać pod uwagę to, że jeśli nie będą one przesunięte wprost, to ustawa o zamówieniach publicznych uniemożliwi faktyczne skorzystanie z tych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-175.10" who="#EwaTomaszewska">Chciałabym się także odnieść do trzech kwestii istotnych w sferze polityki społecznej.</u>
<u xml:id="u-175.11" who="#EwaTomaszewska">Pierwsza to funkcjonowanie systemu ubezpieczeń społecznych. Warto odnotować, że fundusze zarówno chorobowy, jak i wypadkowy mają obecnie salda dodatnie, co niewątpliwie świadczy o pozytywnych efektach reformy. Wzrost środków przeznaczonych na wpłaty do OFE wynika z realizowania wpłat zaległych. Wzrosty związane z normalnym poborem składki nie przekraczały nigdy 10 miliardów zł i tempo tych wzrostów zdecydowanie malało. Skok, który jest w tym roku, wynika ze spłat zaległości, a więc nie jest on czymś, co szczególnie niepokoi, a raczej informuje o tym, że te zaległości są spłacane i że wchodzimy w okres normalnego funkcjonowania systemu. Niepokój budzi funkcjonowanie Funduszu Rezerwy Demograficznej. Celem tego funduszu miało być łagodzenie wahań kondycji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w jego części przeznaczonej na wypłaty świadczeń emerytalnych, wahań spowodowanych wchodzeniem w wiek emerytalny pracowników z okresów wyżowych i niżowych. Na kondycję systemu wpływa bowiem demografia i chodziło o to, by złagodzić skutki tego. Niestety, stan funduszu wskazuje na to, że jego skuteczność będzie śladowa, o ile nie zostanie zmieniona, to znaczy zdecydowanie podwyższona, wysokość odpisu składki. On był wyższy, niestety, do aktualnej sytuacji doszło wskutek drastycznego ograniczenia wysokości odpisów w poprzedniej kadencji parlamentu.</u>
<u xml:id="u-175.12" who="#EwaTomaszewska">Kolejna kwestia, o której chciałabym powiedzieć parę słów, to stan Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Projekt budżetu nie gwarantuje dziś przywrócenia katalogu wypłat pracowniczych obciętego w 2001 r. To utrudni przywrócenie możliwości wypłat świadczeń jednorazowych dla pracowników w sytuacji przejściowych trudności ekonomicznych pracodawcy. Obniżenie składki z 0,15% do 0,10% podstawy wymiaru uderza w interesy pracowników tracących wynagrodzenia za wykonaną już pracę w związku z niewypłacalnością pracodawcy. Dlatego uważam, że niezbędne jest dokonanie w najbliższej przyszłości odpowiedniej korekty przepisów prawa, zapisów ustawowych dotyczących wysokości tego odpisu, ponieważ to praktycznie uniemożliwia realizowanie zasadniczego celu tej ustawy, celu, w którym została utworzona.</u>
<u xml:id="u-175.13" who="#EwaTomaszewska">Ostatnia kwestia to wysokość dotacji przeznaczonych na wspieranie zatrudnienia osób niepełnosprawnych. No, jeżeli z 800 milionów zł schodzimy do 360 milionów zł, to jest to po prostu tak wielki skok, że wykonanie tego nawet z innych środków niesie pewne zagrożenia. Ja rozumiem, że w tym roku jest to możliwe, że propozycja sfinansowania części potrzeb w tym zakresie z innego źródła może da szansę zrealizowania tych zadań. Ale nie może być to zastosowane w latach przyszłych, bo tych pieniędzy po prostu nie będzie. A przypomnijmy sobie, w jaki sposób tworzony jest budżet. Gdy konkretne zadania wynikają z konkretnej ustawy, zwykle pod uwagę brane są bieżące wydatki i stosowny współczynnik, który określa wzrost wydatków związanych z inflacją. Co się stanie, jeżeli w sposób płynny przejdzie to, właśnie zgodnie z tą metodą, na przyszły rok? Otóż okaże się, że brakuje ponad 50% środków i zadania nie są realizowane. Dlatego uważam, że po pierwsze, powinniśmy dobrze o tym pamiętać, a po drugie, wziąć to pod uwagę przy konstruowaniu przyszłej ustawy budżetowej i przy kształtowaniu ustawy o świadczeniach, ustawy o wspieraniu rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Konieczne jest, żeby pamiętać, co się teraz stało, bo to nie jest proces powtarzalny. Nie da się tego robić przez kilka lat. To tylko raz, teraz, można było zastosować taką metodę. Tego się nie powtórzy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-176.1" who="#KrzysztofPutra">Głos zabierze teraz pani senator Jadwiga Rudnicka.</u>
<u xml:id="u-176.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#JadwigaRudnicka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#JadwigaRudnicka">Chcę jeszcze raz wrócić do tematu, który dzisiaj już się pojawiał w tej Izbie, do tematu ratownictwa. Wszyscy nosimy żałobę i tego tematu nie będę w tej chwili poruszać. Chcę po prostu sięgnąć do źródeł tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-177.2" who="#JadwigaRudnicka">Otóż już piąty rok rodzi się ta ustawa, w sensie realizacji. Pięć lat temu była już mowa o sieci szpitali ratowniczych, o systemie ratowniczym. Nic z tego nie wyszło ani w poprzedniej kadencji, ani w jeszcze wcześniejszej kadencji, bo to zahacza o dwie kadencje. Teraz ten obowiązek spada na nas i po prostu nie możemy już dłużej się z tego wywijać. My nosimy żałobę, ale czy my, proszę państwa, nosimy żałobę co weekend, gdy słyszymy o czterdziestu zabitych i trzystu rannych? I, proszę państwa, jakie są skutki? Ja już nie wspomnę o ludzkich tragediach, bo to jest jasne, ale jakie są skutki ekonomiczne? Po prostu mnożymy liczbę kalek. Mówi się o tym, że mamy zatrudnionych 52% ludzi, prawda? Taki współczynnik podaje pani minister. A kto ginie na tych szosach? Przecież nie bezrobotni, nie bezdomni, tylko ci, którzy mają samochody. To się rozumie samo przez się. I, proszę państwa, jak to wygląda? Wspominamy tę naszą tragedię, mówimy o tym, że u nas na Śląsku ludzie są przygotowani, ale w Polsce są przygotowani o wiele gorzej. Poza tym są szpitale, które nie mają OIOM, nie mają respiratorów. W dzisiejszych czasach, przy tym poziomie medycyny to, niestety, nawet najbardziej ofiarni pielęgniarka i lekarz są bezradni. Pomoc udzielona w porę ratuje życie, a pomoc udzielona umiejętnie i w porę sprawia, że nie ma nowych inwalidów, na których budżet wydaje masę pieniędzy. A więc zaoszczędźmy te pieniądze na skutkach tragedii i przełóżmy je na tworzenie ośrodków ratowniczych.</u>
<u xml:id="u-177.3" who="#JadwigaRudnicka">Z przyjemnością muszę powiedzieć, że już podczas pierwszego spotkania Komisji Zdrowia z panem ministrem o tym mówiono. Byli na nim pan minister Religa, pan minister Pinkas i pan minister Piecha. Dla naszego rządu sprawa szpitali ratunkowych i ośrodków ratunkowych jest w tej chwili jasna. No, niestety, proszę państwa, z grubsza licząc, docelowo to będzie jednak około 1 miliarda zł. To są duże sumy, ale my w naszej kadencji właśnie z tym będziemy się borykać.</u>
<u xml:id="u-177.4" who="#JadwigaRudnicka">Tu, na sali, jest również pan dyrektor z Ministerstwa Zdrowia, a więc jeżeli będzie państwu potrzebna jakaś informacja na ten temat, to jestem święcie przekonana, że uda się państwu ją uzyskać - uda się uzyskać pełną i dokładną informację na temat, o którym mówiłam. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-177.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-178.1" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę pan senator Mazurkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#AndrzejMazurkiewicz">Panie Marszałku, w imieniu klubu senatorskiego „Prawo i Sprawiedliwość” chciałbym uprzejmie prosić o półgodzinną przerwę, która jest nam potrzebna, by zapoznać się z dotychczasowymi poprawkami i by dokonać ewentualnej korekty zamierzeń, czyli by zgłosić następne poprawki lub ich nie zgłaszać.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-180.1" who="#KrzysztofPutra">Ogłaszam półgodzinną przerwę do godziny 17.30.</u>
<u xml:id="u-180.2" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godziny 17 minut 01 do godziny 17 minut 31)</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, chciałbym wznowić debatę budżetową.</u>
<u xml:id="u-181.1" who="#MarekZiółkowski">W związku z tym poproszę, jako następnego mówcę, pana senatora Rafała Ślusarza.</u>
<u xml:id="u-181.2" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-181.3" who="#MarekZiółkowski">Przypominam o wymogach czasowych - dziesięć minut. Te osoby, które będą przemawiać po raz drugi, mają tylko pięć minut, a potem spada topór.</u>
<u xml:id="u-181.4" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#RafałŚlusarz">Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Szanowni Zebrani!</u>
<u xml:id="u-182.1" who="#RafałŚlusarz">Projekt budżetu omawiałem na posiedzeniach dwóch komisji, których jestem członkiem - Komisji Obrony Narodowej i Komisji Zdrowia. Ministerstwo Obrony Narodowej jest zadowolone z budżetu, z kolei Ministerstwo Zdrowia już się przyzwyczaiło. Teraz parę słów o tym, do czego Ministerstwo Zdrowia już się przyzwyczaiło, a może raczej nie słów, tylko liczb, bo dzisiaj problemy Polski opisujemy liczbami.</u>
<u xml:id="u-182.2" who="#RafałŚlusarz">W dyspozycji ministra zdrowia są 4 miliardy, z tego 90 milionów na ratownictwo medyczne. Jest jeszcze kwota 2,3 miliarda związana z finansowaniem składek rolników. Ktoś z państwa może zauważyć słusznie: przepraszamy bardzo, ale to Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje świadczenia zdrowotne, w związku z tym nie mieszajmy tych porządków. Ale ja chciałbym powiedzieć też o tym budżecie. Narodowy Fundusz Zdrowia - 36 miliardów, z tego 14 miliardów przeznaczonych na szpitale. To jest ta kwota, która zwraca uwagę w tym budżecie. I to jest to, z czym wchodzimy w obszar opieki zdrowotnej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-182.3" who="#RafałŚlusarz">A co słychać w tym obszarze? Proszę państwa, są trzy zasadnicze sprawy. Pierwsza: dług publicznej służby zdrowia to ponad 6 miliardów - kwota prawdopodobnie zaniżona w wyniku tego, że ustawa restrukturyzacyjna wymusza podpisywanie umów, czyli długi wymagalne czyni długami niewymagalnymi do czasu.</u>
<u xml:id="u-182.4" who="#RafałŚlusarz">Po drugie, obiektywnie za niska stawka. Dlaczego obiektywnie? Ano dlatego, że możemy się pod tym względem porównać, co już robił pan senator Sidorowicz, do innych krajów - a więc stawka na głowę ze środków publicznych i prywatnych w polskiej służbie zdrowia jest dużo niższa niż w takich krajach jak Słowacja, Czechy i Węgry, a także kilkakrotnie niższa niż w krajach dawnej Unii Europejskiej, do której weszliśmy.</u>
<u xml:id="u-182.5" who="#RafałŚlusarz">I trzecia sprawa, trzeci obszar, to, proszę państwa, dewastacja strukturalna polskiej służby zdrowia, zapóźnienie technologiczne polskiej służby zdrowia, niskie stawki pracowników służby zdrowia. Ja wspomnę o tym, o czym już powiedziałem z tej trybuny: hańbą są pensje polskich pielęgniarek - ale ten temat jeszcze rozszerzę. Jak już wspomniał również pan senator Sidorowicz, na ostatnim zjeździe lekarzy postulowano pensje dla lekarzy w Polsce w wysokości 5 tysięcy. Jeżeli państwo myślicie, że jest to przejaw rozpasania tego środowiska, to ja powiem, że Konstanty Radziwiłł, który to postulował, jest osobą uważaną powszechnie za bardzo umiarkowaną, bardzo powściągliwą w słowach i niechętną do awantur. A to, co mówił, mówi dlatego, że stoimy przed groźbą emigracji lekarzy. Bo przypominam, że Niemcy, które cierpią na dotkliwy brak lekarzy, jeszcze nie otworzyły swoich rynków pracy dla Polaków.</u>
<u xml:id="u-182.6" who="#RafałŚlusarz">Proszę państwa, jest pytanie: jak na te trzy problemy - długu służby zdrowia, za niskiej i niepokrywającej kosztów stawki, a także organizacyjnej, sprzętowej i wyrażającej się w pensjach pracowników degradacji polskiej służby zdrowia - odpowiada ten budżet, o którym dyskutujemy? Otóż budżet na ten temat milczy. Budżet ten temat lekceważy. A więc dla pracownika służby zdrowia jest dużą przykrością głosowanie za tym budżetem. I jeżeli ja nie zgłaszam poprawek, to tylko dlatego, że my tych problemów poprawkami nie rozwiążemy, bo tu idzie o naprawdę duże pieniądze. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-183.1" who="#MarekZiółkowski">Pani senator Elżbieta Rafalska. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#ElżbietaRafalska">Panie Marszałku! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-184.1" who="#ElżbietaRafalska">Chcę powiedzieć kilka słów na temat budżetu pomocy społecznej na 2006 r. w części 85, którą dysponują wojewodowie.</u>
<u xml:id="u-184.2" who="#ElżbietaRafalska">Budżet pomocy społecznej to zawsze trudny budżet. I to oczywiście nie jest budżet marzeń, bo takich budżetów po prostu nie ma. Ale ten budżet nie jest też budżetem kreślonym wyłącznie ręką ministra finansów - chociaż zapewne minister chciałby być wyłącznym autorem - bo korekta budżetu w Sejmie była znacząca, co widać i co ciąży na tym budżecie. Budżet to zawsze zderzenie potrzeb z możliwościami i wybór tego, co w naszej ocenie jest najważniejsze. Dział 852 „Pomoc społeczna” to, w mojej ocenie, budżet zdroworozsądkowy, rozważny, lepszy niż zwykle, jeśli chodzi o ten dział dotyczący pomocy społecznej, może tylko z wyjątkiem wydatków na świadczenia rodzinne. I jest taki nie tylko dlatego, że jest wyższy od ubiegłorocznego, ale też dlatego, że proponuje inne rozwiązania, na przykład uprawniające rodziny wiejskie do świadczeń rodzinnych.</u>
<u xml:id="u-184.3" who="#ElżbietaRafalska">Przygotowanie dobrego sposobu finansowania pomocy społecznej jest zadaniem trudnym nie tylko ze względu na złożoność i skalę problemów społecznych w Polsce, ale też ze względu na niepewność szacowania wydatków według nowo wprowadzonych kryteriów dochodowych - mówię tu o dochodzie z hektara przeliczeniowego w wypadku zasiłków rodzinnych.</u>
<u xml:id="u-184.4" who="#ElżbietaRafalska">Głównym problemem społecznym w Polsce jest bezrobocie i ubóstwo będące w znacznej części pokłosiem bezrobocia, ale też ubóstwo spowodowane niskimi płacami, wielodzietnością, patologiami i innymi elementami. Dopóki te kwestie nie zostaną rozwiązane systemowo, budżet będzie musiał odpowiadać na rosnące potrzeby społeczne. Jest to poważny problem - i społeczny, i finansowy - w Polsce.</u>
<u xml:id="u-184.5" who="#ElżbietaRafalska">W budżetach wojewodów są środki na dofinansowanie całodobowej opieki w domach pomocy społecznej. I tu pojawia się pewien problem, problem malejących nakładów państwa - jest to nakład mniejszy o 5,9% niż w roku 2005. Na koniec 2004 r. kolejka oczekujących w domach pomocy społecznej zmniejszyła się - jest to, proszę państwa, efekt niekierowania przez powiaty mieszkańców do domów pomocy społecznej z tego powodu, że od 2004 r. powiaty muszą same w pełni pokrywać koszty pobytu mieszkańca w takim domu. Jest też taka sytuacja, że rodziny pozbawione źródeł utrzymania, które do tej pory oddawały swoich bliskich do domów pomocy społecznej, zabierają te osoby - choć wymagają one opieki - z powrotem do domów, ale nie z chęci sprawowania nad nimi opieki, tylko z tego powodu, że ich świadczenie emerytalne, rentowe to czasami jedyne świadczenie w całej rodzinie. I to staje się już poważnym problemem.</u>
<u xml:id="u-184.6" who="#ElżbietaRafalska">Drugi problem, który dotyczy domów pomocy społecznej, to standaryzacja tych domów. Do końca 2006 r. jest wyznaczony ustawowo czas na dochodzenie do określonego standardu i wykonanie programów naprawczych. Co prawda prowadzenie domów pomocy społecznej jest zadaniem własnym powiatów, ale bez wsparcia z budżetu państwa jest to zupełnie niemożliwe. Na ten cel w budżecie w rezerwie celowej zaplanowano 15 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-184.7" who="#ElżbietaRafalska">Mamy osiemset trzynaście domów pomocy społecznej, w których przebywa osiemdziesiąt tysięcy osób, a liczba oczekujących wynosi obecnie ponad sześć tysięcy osób. Jeszcze rok temu czekających w kolejce było dwadzieścia tysięcy, ale to nie jest tak, że te osoby znalazły rozwiązanie swoich problemów - po prostu rezygnujemy z tej kosztownej formy pomocy.</u>
<u xml:id="u-184.8" who="#ElżbietaRafalska">Domy pomocy społecznej od czasu reformy, od 1999 r., zrestrukturyzowały zatrudnienie i zracjonalizowały wydatki. Stanowią one instytucjonalną formę pomocy społecznej i jako takie zawsze będą droższe od pomocy środowiskowej. Ale trzeba też pamiętać, że są niezbędne, bo nie damy sobie rady, świadcząc tylko pomoc środowiskową. Są nawet takie sytuacje, jest chociażby w województwie lubuskim, w powiecie międzyrzeckim, gdzie w spadku od państwa nowo utworzony powiat otrzymał sześć domów pomocy społecznej, a żeby było jeszcze zabawniej, jeśli mogę tak powiedzieć, wszystkie te domy były tego samego typu: dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Tak więc gdybyśmy chcieli położyć tam osobę przewlekle chorą, osobę z innymi schorzeniami albo osobę niepełnosprawną, to odpowiedniego miejsca by nie było - ten powiat w spadku od państwa dostał tylko to. W takim powiecie dojście do standardu bez zewnętrznej pomocy będzie po prostu niemożliwe. Niewykluczone nawet, że staniemy przed koniecznością przedłużenia terminu dochodzenia do tego standardu.</u>
<u xml:id="u-184.9" who="#ElżbietaRafalska">Ale to tylko ten jeden obszar, który jest ciut słabszy, bo po wysłuchaniu pana senatora Ślusarza, muszę powiedzieć, że akurat w porównaniu z problemem służby zdrowia problem pomocy społecznej wygląda trochę inaczej - w tym obszarze nie ma tak dramatycznego niedofinansowania, a właściwie tegoroczna sytuacja jest znacznie lepsza niż kiedykolwiek, bo na przykład na świadczenia rodzinne zwiększono wydatki o 21% i teraz wynoszą one łącznie ponad 10 miliardów zł. W system ten włożyliśmy, w wyniku przyjęcia ustaw o zasiłkach rodzinnych, ponad 1 miliard 800 zł, a poziom i struktura oraz dynamika wydatków budżetowych w innych pozycjach wygląda następująco: ośrodki wsparcia - 110%; zasiłki, pomoc w naturze oraz składki ubezpieczeniowe - 104%.</u>
<u xml:id="u-184.10" who="#ElżbietaRafalska">Oczywiście nie próbuję, proszę państwa, nikogo przekonać, że w zakresie pomocy pieniężnej to są środki wystarczające, ale proszę pamiętać, że samorząd świadczy też pomoc swoim mieszkańcom i że są to zadania zlecone, przekazujemy dotację do zadań własnych samorządu.</u>
<u xml:id="u-184.11" who="#ElżbietaRafalska">Na jednostki poradnictwa specjalistycznego też mamy wzrost nakładów - 115%, na usługi opiekuńcze - 119%, tak więc nie jest to jakaś dramatycznie zła sytuacja. W pozostałej kwocie mamy 154 miliony zł na pozostałe działania, w tym 150 milionów zł na realizację wieloletniego programu dożywiania dzieci. Reszta środków na wieloletni program dożywiania dzieci zawarta jest w rezerwie celowej, ponieważ na ten cel mamy łącznie 500 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-184.12" who="#ElżbietaRafalska">Myślę, że w aktualnej sytuacji finansowej państwa ten budżet zaspokaja te najbardziej podstawowe potrzeby. A przecież problemy społeczne, przed którymi stoi Polska, są bardzo trudne, szczególnie problem bezrobocia. Proszę pamiętać, że spośród około trzech milionów bezrobotnych Polaków 75% to osoby bez prawa do zasiłku dla bezrobotnych, często skazane wyłącznie na pomoc socjalną. Wydaje się, że robimy w tym roku to, co jest możliwe na miarę tego budżetu.</u>
<u xml:id="u-184.13" who="#ElżbietaRafalska">Przy okazji chciałabym zarekomendować poprawkę, która będzie jeszcze przedstawiana, dotyczącą zwiększenia kwoty rezerwy celowej na domy pomocy społecznej o 5 milionów zł. Moje uzasadnienie miało państwa przekonać do celowości zwiększenia tej rezerwy celowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-185.1" who="#MarekZiółkowski">Proszę o zabranie głosu pana senatora Romana Wierzbickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#RomanWierzbicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-186.1" who="#RomanWierzbicki">Chciałbym odnieść się do poprawek zgłoszonych przez Komisję Rolnictwa i Ochrony Środowiska. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że wszystkie one uzyskały stuprocentowe poparcie członków tej komisji.</u>
<u xml:id="u-186.2" who="#RomanWierzbicki">Sytuacja na polskiej wsi - myślę, że nie trzeba o tym nikogo przekonywać - jest bardzo zła. Nie chcę powiedzieć „dramatyczna”, ale jesteśmy blisko takiego stanu. Otóż mimo tej pomocy, którą rzeczywiście otrzymujemy od Unii Europejskiej, mimo tego, że w tej chwili budżet jest trochę przychylniejszy dla rolnictwa, trzeba zauważyć jedną rzecz: z produkcji rolnej wypadają coraz to nowe produkty, coraz to nowe uprawy.</u>
<u xml:id="u-186.3" who="#RomanWierzbicki">Zagrożona jest uprawa buraka cukrowego wskutek reformy w Unii Europejskiej w zakresie cukrownictwa. Stało się tak dlatego, że w Brukseli nie było związków zawodowych, ponieważ uczestnictwo trzech organizacji rolniczych, związków zawodowych w pracach w Brukseli zostało zawieszone. Nie mieliśmy prawa zabierania głosu i nie mogliśmy wesprzeć działań rządu w zakresie obrony przed tą reformą. W tym momencie chciałbym podziękować za to, że ten rząd znalazł środki, żeby opłacić brakujące składki, bo bez odpowiedniego lobby związkowego w Brukseli sam rząd nie będzie mógł rzeczywiście zbyt wiele załatwić. Mamy dwa przykłady: ustawa cukrowa i mleczarstwo. Nie było nas w jednym i w drugim przypadku z tej racji, że nasze członkostwo, jak powiedziałem, było zawieszone. W tej chwili zostało przywrócone i mam nadzieję, że tak będzie dalej, że rząd dotrzyma obietnic, jakie nam złożył, i znajdzie się to wsparcie finansowe.</u>
<u xml:id="u-186.4" who="#RomanWierzbicki">Teraz chciałbym się odnieść do tego, o czym już mówił mój kolega, pan senator Chróścikowski, odnośnie do poprawki piątej. Otóż nie chciałbym, aby powstało wrażenie, że komisja rolnictwa zabrała jakiekolwiek pieniądze przeznaczone na edukację młodzieży rolniczej - komu jak komu, ale nam naprawdę od dawna szczególnie na tym zależy. Chcę tylko zwrócić uwagę na pewną proporcję. Otóż proszę państwa... Pan Chróścikowski już mówił, że to nie są pieniądze zabrane komukolwiek - one zostały przesunięte z pieniędzy na ochronę środowiska, więc raczej odzyskane, bo pieniądze na dofinansowanie Narodowego Programu Stypendialnego w kwocie 550 milionów zł pozostają. Ponadto w nowym budżecie przeznaczono 15,5 miliona zł na sfinansowanie letniego wypoczynku dzieci po byłych pegeerach. A więc jest widoczna troska o młodzież wiejską, jest ona jak najbardziej naturalna i będzie to nadal naszą domeną. Ale problem, jak myślę, jest poważniejszy, również jeśli chodzi o młodzież, bo nie wystarczy w tej chwili przeznaczyć tych dodatkowych 7,9 miliona zł na lepsze kształcenie młodzieży - chociaż jest to ważne i należałoby przeznaczyć jeszcze więcej, na pewno tak - ważne jest także, by ta młodzież miała później gdzie i jak wykorzystać wiedzę, którą zdobędzie. A w tej chwili takich możliwości nie ma.</u>
<u xml:id="u-186.5" who="#RomanWierzbicki">Chciałbym się na chwilę zatrzymać na kwestii ochrony środowiska, na tym programie wodnym. Obserwujemy pod tym względem bardzo duże zaniedbania. W ogóle idziemy, w moim przekonaniu, w złym kierunku i powinniśmy zacząć prowadzić inną politykę w tym zakresie. Mam na myśli to, że powinniśmy opracować, stworzyć narodowy program ochrony stosunków wodnych, że tak to nazwę, bo te nazwy mogą być różne. Dlaczego?</u>
<u xml:id="u-186.6" who="#RomanWierzbicki">Proszę państwa, Polska jest na szarym końcu, jeśli chodzi o zasoby wody w Europie. A póki co, niewiele robimy, żeby temu zaradzić. W sytuacji, w jakiej się aktualnie znajdujemy, nie powinniśmy uronić ani jednej kropli wody. Ta, która powstaje w nadmiarze z roztopów, spływa całkiem bezużytecznie do Bałtyku, a później my cierpimy na brak wody, potem z kolei tej wody jest nadmiar i występują ogromne szkody, które musimy likwidować za nasze pieniądze, za środki z budżetu państwa. Mówiąc inaczej, kolokwialnie, te nasze pieniądze, które prawie co roku wydajemy właśnie na naprawianie takich szkód, wyrzucamy, można powiedzieć, w błoto, ponieważ nic albo prawie nic - „nic” to może za dużo powiedziane - nowego nie tworzymy. A przecież należałoby, uwzględniając fakt, że właśnie jesteśmy na samym końcu, jeśli chodzi o zasoby wodne, ochronę tych wód, tych zasobów, uczynić polską specjalnością narodową! Tak jak Izrael, ze względu na pustynne warunki, stworzył odpowiednie nawadnianie kropelkowe różnych roślin i drzew owocowych, tak my powinniśmy stworzyć przemysł, który pozwoliłby na realizację tego programu. Przecież to nie muszą być duże inwestycje, bo tworzenie dużych zapór jest rzeczywiście kosztowne, a czasem nawet ryzykowne - w wypadku jakiejś katastrofy straty mogą być ogromne. Ale gdybyśmy pozwolili sobie na to, aby na rzekach, które wpadają do rzek wylewowych, wybudować małe zbiorniki retencyjne, można by je wykorzystać nie tylko do gromadzenia nadmiaru wód, potrzebnych później, ale również do zasilenia na przykład elektrowni wodnej, która by oddawała okresowo prąd do sieci krajowej. Stworzylibyśmy przemysł, mieliby zatrudnienie i pracownicy w mieście, którzy by te urządzenia produkowali, i rolnicy.</u>
<u xml:id="u-186.7" who="#RomanWierzbicki">Musimy jeszcze na jedną rzecz zwrócić uwagę. Sprawa wody jest niezwykle istotna. A przecież, proszę państwa, z uwagi na to, że skoro wypadają nam z produkcji coraz to nowe uprawy, takie jak buraki czy jeszcze za peerelu uprawiane konopie i len, bo od tego się właściwie zaczęło, to musimy szukać innych produktów, produktów alternatywnych, bo inaczej będziemy tworzyli ugory. Na polskiej ziemi, w polskich gospodarstwach nie będzie co produkować! Może się okazać, że w myśl tej reformy - jeśli dojdzie ona do skutku - na przykład na Lubelszczyźnie, która jest liczącym się producentem buraka cukrowego, ten burak zniknie. I co w zamian? A jest pewna możliwość.</u>
<u xml:id="u-186.8" who="#RomanWierzbicki">Cieszy fakt, że w budżecie znalazło się 650 milionów zł na dopłaty do paliwa rolniczego. To naprawdę cieszy. Ale gdyby było tylko takie rozwiązanie, należałoby mówić, że tych pieniędzy jest rzeczywiście za mało i trzeba walczyć o więcej, tylko sposoby na ratowanie tej sytuacji, na wsparcie rolnictwa, powinny być inne, w moim przekonaniu. Mianowicie trzeba pójść w kierunku biopaliw, a generalnie rzecz biorąc, sprowadzić więc i rolnictwo do sektora paliwowo-energetycznego, bo to jest ta alternatywa dla coraz to nowych produktów wypadających z rynku. Jeżeli nie zrobimy tego teraz, to później będzie już za późno. Trzeba, koniecznie trzeba doprowadzić do tego, żeby znalazły się środki na produkcję biopaliw i roślin energetycznych. Według mnie...</u>
<u xml:id="u-186.9" who="#komentarz">(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Ma pan jeszcze minutę, Panie Senatorze, więc jeżeli mogę prosić...)</u>
<u xml:id="u-186.10" who="#RomanWierzbicki">Już kończę.</u>
<u xml:id="u-186.11" who="#RomanWierzbicki">Według mnie znalezienie środków i opracowanie programu, odpowiedniej ustawy pod kątem produkcji biopaliw, jest ważniejsze od jakichkolwiek środków przeznaczanych na dopłaty do paliwa rolniczego. Wielu może się nie podobać to, co w tej chwili powiedziałem, ale tak to, niestety, proszę państwa, jest! Otóż jeżeli idziemy w kierunku biopaliw i roślin energetycznych, dajemy rolnictwu wędkę, a nie rybę. To jest ważne! Dajemy zatrudnienie! Wtedy nie będzie tak, że tylko jedna czwarta ludzi, jak powiedziała pani wicepremier Zyta Gilowska, pracuje zawodowo i nas utrzymuje. Wtedy tych, którzy pracują, będzie zdecydowanie więcej!</u>
<u xml:id="u-186.12" who="#RomanWierzbicki">Chciałbym, aby Wysoka Izba tym problemem naprawdę poważnie się zajęła. Nie będę zgłaszał żadnych poprawek w tym momencie, ponieważ przygotowujemy jeden i drugi program i dopiero wówczas chciałbym o tym mówić bardziej szczegółowo. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-187.1" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, w tej chwili mamy taką sytuację, że jeszcze siedem osób zapisanych jest na liście mówców. Chciałbym zapytać, kto jeszcze chciałby zgłosić się do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-187.2" who="#MarekZiółkowski">Proszę w takim razie zapisać jeszcze pana senatora Koguta, panią senator Elżbietę Rafalską i panią senator Fetlińską.</u>
<u xml:id="u-187.3" who="#MarekZiółkowski">Czy po tych trzech zgłoszeniach mogę zaproponować zamknięcie listy mówców?</u>
<u xml:id="u-187.4" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak, tak jest!)</u>
<u xml:id="u-187.5" who="#MarekZiółkowski">Nie słyszę sprzeciwu, zamykam zatem listę mówców. To jest pierwsza informacja.</u>
<u xml:id="u-187.6" who="#MarekZiółkowski">Druga informacja jest następująca: w tej chwili zaczyna się powoli druga tura wystąpień. Chcę zachować kolejność zgłaszania się, dlatego osoby, które już raz zabierały głos - pan senator Jarosław Lasecki będzie pierwszym takim mówcą - prosiłbym o przestrzeganie limitu czasu, czyli pięciu minut.</u>
<u xml:id="u-187.7" who="#MarekZiółkowski">Proszę pana senatora Laseckiego o zabranie głosu.</u>
<u xml:id="u-187.8" who="#komentarz">(Głos z sali: Czas start.)</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#JarosławLasecki">Pięć minut?</u>
<u xml:id="u-188.1" who="#JarosławLasecki">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-188.2" who="#JarosławLasecki">Wiele słów zostało wypowiedzianych o stanie dróg w naszym kraju. Każdy, kto jeździ samochodem, wie, jak one wyglądają. Cieszy fakt, że chcemy te drogi budować, że chcemy je remontować, poprawiać ich jakość, ale to nasze chcenie ma różne formy. Chcemy, aby chcieć. Chcemy, bo to może przynieść wymierne korzyści. Chcemy, bo to jest potrzebne. Chcemy, bo to da się zrobić. Wysoka Izbo, dzisiaj możemy chcieć, aby budowa obwodnicy miasta Krzepice na drodze nr 43 stała się w roku 2006 faktem. Tu zapewne znów nasuwają się pytania. Możemy, ale czy musimy? Możemy, ale może to się nie opłaci? Możemy, ale może to nie będzie możliwe? Czy w ogóle możemy?</u>
<u xml:id="u-188.3" who="#JarosławLasecki">Wysoka Izbo, nie bądźmy może tak zdecydowani w tym naszym niezdecydowaniu i uczyńmy dzisiaj krok naprzód. Mamy oto do czynienia z przygotowanym projektem, z wytyczoną trasą przebiegu, z przeprowadzonym przetargiem na obsługę wykupu gruntów pod obwodnicę miasta Krzepice, z przygotowanym zapleczem administracyjnym procesu. Jedyne, czego brakuje, to pieniądze. To nie jest budowanie zamków z piasku czy pisanie na wodzie - to są konkretne fakty i realia.</u>
<u xml:id="u-188.4" who="#JarosławLasecki">Dlatego proszę uprzejmie o przyjęcie poprawki w sprawie dofinansowania budowy obwodnicy miasta Krzepice na drodze nr 43. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-189.1" who="#MarekZiółkowski">Chciałbym jeszcze prosić wszystkich państwa, którzy mają ewentualnie przygotowane poprawki na piśmie, aby zechcieli je złożyć teraz, nawet przed zabraniem głosu, żeby można już było opracować je legislacyjnie. To by nam mogło trochę skrócić przerwę i nasze nocne obrady.</u>
<u xml:id="u-189.2" who="#MarekZiółkowski">To powiedziawszy, zachęcając do składania poprawek pisemnych, proszę pana senatora Jerzego Szmita o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#JerzySzmit">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-190.1" who="#JerzySzmit">Chciałbym upomnieć się o moją małą ojczyznę: o Warmię i Mazury. Warmia i Mazury to wielki skarb narodowy. Chyba każdy z nas korzystał z piękna tamtejszej przyrody, z możliwości wypoczywania tam, regenerowania sił. Ale też dostępność do Warmii i Mazur z roku na rok staje się coraz bardziej utrudniona. Z Warmii i Mazur wycofują się koleje, są likwidowane linie kolejowe, zmniejsza się liczba połączeń z resztą kraju. Z Olsztyna nie odjeżdża żaden pociąg realizujący połączenie europejskie.</u>
<u xml:id="u-190.2" who="#JerzySzmit">Infrastruktura transportu wodnego dzisiaj sprowadza się do jednego pięknego obiektu - Kanału Ostródzko-Elbląskiego. To jest wspaniały zabytek, który niestety z roku na rok zarasta i jeśli w ciągu kilku lat nie zaangażujemy tu poważnych środków publicznych, to ten kanał - a jest to wielki zabytek na skalę światową, jest jeszcze tylko jeden taki kanał, w Kanadzie - po prostu zarośnie i przestanie funkcjonować jako obiekt.</u>
<u xml:id="u-190.3" who="#JerzySzmit">Infrastruktura drogowa to jedna droga ekspresowa, która przebiega przez zachód województwa, droga E7. Droga nr 16, która łączy wschód i zachód województwa, jest w opłakanym stanie.</u>
<u xml:id="u-190.4" who="#JerzySzmit">Wreszcie infrastruktura lotnicza - brak lotniska regionalnego, a więc tak naprawdę brak normalnych, nowoczesnych połączeń Warmii i Mazur z resztą kraju, z resztą Europy.</u>
<u xml:id="u-190.5" who="#JerzySzmit">Wysoki Senacie! Ja nie będę się upominał o to wszystko, nie będę składał poprawek na setki milionów czy na miliardy złotych, jakie należałoby zainwestować w infrastrukturę na Warmii i Mazurach. Proszę tylko o jedno, proszę o wsparcie dla lotniska w Szymanach, niewielkie wsparcie rzędu kilku milionów złotych. Jest to tak naprawdę jedyna szansa, by w ciągu kilku czy kilkunastu miesięcy uruchomić dobrą komunikację, umożliwić dobre dotarcie do naszego regionu. To jest zadanie zawarte w Narodowym Planie Rozwoju, to jest inwestycja, która jest wpisana w strategię rozwoju województwa, nie jest to więc pomysł, który urodził się dzisiaj na użytek kampanii wyborczej czy pracy w Senacie. To jest rzecz niezwykle ważna i potrzebna.</u>
<u xml:id="u-190.6" who="#JerzySzmit">Wysoki Senacie! Zwracam się do wszystkich o to niewielkie wsparcie i zapraszam z otwartymi rękami na Warmię i Mazury. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-190.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-191.1" who="#MarekZiółkowski">Następnym mówcą będzie pan senator Jacek Bachalski, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#DariuszBachalski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-192.1" who="#DariuszBachalski">Rzeczywiście będę się starał streszczać, bo wiem, że jesteśmy zmęczeni. Tak na marginesie - zastanawiam się, to taka dygresja, czy nie moglibyśmy w przyszłości... To jest oczywiście propozycja dla państwa. Czeka nas jeszcze pewnie, mam nadzieję, ponad trzy lata pracy w tej Izbie, przynajmniej takie mamy...</u>
<u xml:id="u-192.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-192.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Donosy.)</u>
<u xml:id="u-192.4" who="#DariuszBachalski">...donosy, tak. Zastanawiam się, czy nie moglibyśmy sobie narzucić większego rygoru co do przestrzegania czasu nie tylko wtedy, kiedy mówimy, ale również wtedy, kiedy organizujemy sobie pracę. Moglibyśmy na przykład mieć stałą kotwicę na głosowaniu - mamy konkretną godzinę, o godzinie 20.00 jest głosowanie, wiemy, że do tego czasu musimy zakończyć wszystkie inne sprawy. Ja nie jestem bardzo stary, ale wydaje mi się, że państwo jesteście zmęczeni co najmniej tak samo jak ja, a taki tryb obradowania nie sprzyja ani kreatywności, ani świeżości. Po prostu taką refleksją się z państwem dzielę. Może wkrótce złożę jakąś konkretną propozycję. To tak na marginesie.</u>
<u xml:id="u-192.5" who="#DariuszBachalski">A przechodząc do sprawy budżetu, chcę państwu powiedzieć, że myśmy - mówię o senatorach Platformy - złożyli poprawkę na 300 milionów zł i chcąc zachować się bardzo odpowiedzialnie, nie wnosimy żadnych innych poprawek. Jest wyjątkowy moment, żeby po wielu latach dyskusji o ratownictwie medycznym dzisiaj rzeczywiście zadekretować tę początkową kwotę. Wiemy, że całość projektu to grubo ponad 1 miliard zł, ale te 300 milionów zł byłoby dobrym początkiem. Chciałem, żebyście państwo wiedzieli, szczególnie senatorowie z innych klubów, że my nie składamy żadnych innych poprawek. Po prostu bardzo zależy nam na tej jednej. To tak na początek.</u>
<u xml:id="u-192.6" who="#DariuszBachalski">Ale budżet, nad którym dzisiaj dyskutujemy, powinien być - na pewno wielu z państwa ma tę świadomość - narzędziem rozwoju gospodarczego, takim instrumentem, który jest najważniejszy i dobrze rozumiany, szczególnie w momentach, kiedy nakreślamy nową strategię gospodarczą. Teraz mamy pierwszy rok nowej kadencji i nowy rząd. Ze smutkiem muszę powiedzieć - pewnie już wiele osób przede mną to mówiło - że ten budżet to nie jest budżet, który nakreśliłby nowy kierunek rozwoju gospodarczego. On moim zdaniem konserwuje zły model polskiej gospodarki, on nie zawiera w sobie pomysłów, które by oznaczały na przykład rozwój innowacyjności polskiej gospodarki, on nie łączy takich dziedzin jak gospodarka i nauka, i, dalej, edukacja, które są warunkiem dynamicznego rozwoju i doganiania krajów rozwiniętych, on nie indukuje wartości dodanej właśnie w tych obszarach, które są dochodowe, jak teleinformatyka, biotechnologie itd. To jest smutny budżet, najogólniej mówiąc. A dla mnie smutny tym bardziej, bo mam duszę przedsiębiorcy i nie widzę tego tak optymistycznie jak profesor Gilowska. Nie chcę z nią polemizować, bo rzeczywiście znalazła się w trudnej sytuacji, przyszła pod koniec okresu, w którym można było wpływać na ten budżet. Ale przy okazji miałbym taką gorącą prośbę: jeżeli państwo podzielają poglądy profesor Zyty Gilowskiej co do tego, że kolejny rok powinien być rzeczywiście rokiem przełomu, to kolejny budżet - a zaczniemy nad nim pracować bardzo szybko, taką mam nadzieję - musi być budżetem rozwojowym, tym nowym otwarciem gospodarczym. Naprawdę ogromny żal ogarnia, kiedy się patrzy, jak nasi młodzi absolwenci wyższych uczelni wyjeżdżają za granicę, bo nie mają możliwości realizacji swoich talentów w Polsce. Bardzo bym chciał, żeby można było kiedyś powiedzieć, że Polak może postawić na swój talent w Polsce.</u>
<u xml:id="u-192.7" who="#DariuszBachalski">To oczywiście są ogólniki, nie będę w tej chwili wchodził w szczegóły, ale pozwolę sobie na krytykę budżetu w dosłownie ośmiu punktach.</u>
<u xml:id="u-192.8" who="#DariuszBachalski">Bardzo powątpiewam w to, czy w tym budżecie realne są dochody z podatków. Będę narzekał na wydatki w administracji publicznej, które niestety wzrosły, pomimo tego, że politycy PiS, którzy są konstruktorami tego budżetu, w poprzedniej kadencji również pomstowali na stan wydatków w administracji. Powiem też, że deficyt budżetowy pozostaje na bardzo wysokim poziomie, nie będę wchodził w szczegóły. Powiem dalej, że dług publiczny rośnie i w 2006 r. tylko na obsługę tego długu wydamy z kieszeni podatnika 29 miliardów zł. Powiedziałem już wcześniej, że niedoszacowane są dotacje do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Pracy. Powiem jeszcze kolejny raz ze stanowczością, że to może być 15 miliardów zł. To jest 15 miliardów zł, które powiększą deficyt budżetowy; co prawda pani profesor mówi, że je widać, ale my tak do końca nie wiemy, jaka to będzie kwota, i to na pewno odbije się czkawką w całej gospodarce. To powoduje, że wszelkie prognozy są bardzo wątpliwe, i to prognozy dotyczące takich parametrów jak inflacja, wzrost gospodarczy, poziom zatrudnienia itd. To są naczynia połączone i nie jest tak, że możemy sobie abstrahować od tej pozycji, bo 15 miliardów to bardzo wielka kwota.</u>
<u xml:id="u-192.9" who="#DariuszBachalski">Dodam również - może już z mniejszym naciskiem - iż PiS nie wywiązał się z obietnic cięć w kosztach administracji tym razem rządowej i na przykład jeśli weźmiemy pod uwagę urzędy wojewódzkie, to nie znajdziemy tam obiecanych cięć.</u>
<u xml:id="u-192.10" who="#DariuszBachalski">Powiem państwu także ze smutkiem, że nie doszło do likwidacji gospodarstw pomocniczych i zakładów budżetowych, a niestety doszło do podniesienia wydatków osobowych i majątkowych w administracji publicznej. Można mówić o pięciu tysiącach nowych stanowisk.</u>
<u xml:id="u-192.11" who="#DariuszBachalski">To wszystko skłania mnie do smutnego wniosku, że to jest kolejny stracony rok, rok stracony dla polskiej gospodarki, ale tak naprawdę rok stracony dla polskiego społeczeństwa. Mam świadomość, że sytuacja była wyjątkowa, bo budżet nie był autorstwa tylko i wyłącznie polityków dzisiaj obecnych w parlamencie. Ale było wystarczająco dużo czasu, żeby spełnić takie obietnice jak na przykład cięcie kosztów pracy. A skończyło się na obietnicach i przedsiębiorcy, którzy są przecież jedynymi twórcami dochodu narodowego, nie skorzystają na tym, co się stało w październiku, czyli na takiej gruntownej, politycznej zmianie w kraju.</u>
<u xml:id="u-192.12" who="#DariuszBachalski">To by było na tyle. Nie będę mówił, jak będę głosował nad budżetem, ale myślę, że tego mówić nie muszę.</u>
<u xml:id="u-192.13" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kogut: Ale będziesz za.)</u>
<u xml:id="u-192.14" who="#DariuszBachalski">Dziękuję państwu.</u>
<u xml:id="u-192.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-193.1" who="#MarekZiółkowski">Poproszę teraz pana senatora Lesława Podkańskiego. Przypominam, że to jest to obiecane pięć minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#LesławPodkański">Tak jest, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-194.1" who="#LesławPodkański">Przypominam Wysokiej Izbie, że zakończyłem na wątku makroekonomicznego wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-194.2" who="#LesławPodkański">Aby nastąpił przełom w finansach publicznych na przyszłość, na rok i na najbliższe lata, poza właściwą polityką kursową, o której mówiłem przedtem, trzeba ponownie przeanalizować i wprowadzić ulgi i preferencje inwestycyjne dla przedsiębiorców, ulgi i preferencje na każdego nowo zatrudnionego pracownika, wsparcie nowych technologii, ulgi dla tych, którzy samozatrudniają się, ułatwienia w dostępie do kredytów, gwarancji i ubezpieczeń.</u>
<u xml:id="u-194.3" who="#LesławPodkański">Dodatkowo wzywam, proszę i błagam rząd, by podejść ponownie do stworzenia jednolitego, wspólnego programu promocji Rzeczypospolitej Polskiej, regionów, towarów, usług i wykreować tak zwane polskie hity gospodarcze. Proponuję cztery: pierwszy hit gospodarczy - turystyka, jako odnawialne źródło dewiz; drugi hit - zdrowa, ekologiczna żywność, odnawialne źródło dewiz; trzeci hit - tania, odnawialna energia, której państwa Unii Europejskiej potrzebują, Włosi mają totalny deficyt energii; czwarty hit - w związku z rosnącymi cenami ropy naftowej, o czym mówiono również z tej mównicy, odtwarzalna produkcja ekopaliw.</u>
<u xml:id="u-194.4" who="#LesławPodkański">A teraz kilka szczegółów. Chcę gorąco poprzeć poprawkę dziewiątą, Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, która koryguje plan finansowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Po raz pierwszy od początku jej działalności założony jest w planie finansowym deficyt aż na sumę 667 milionów zł, co jest niebezpieczne, bo to jest niedobór jednej trzeciej środków na inwestycje realizowane przez agencję. Te 200 milionów zł koryguje ten problem.</u>
<u xml:id="u-194.5" who="#LesławPodkański">Szczegół drugi. Z radością, mówię to bardzo głośno, witam w planie finansowym Agencji Rynku Rolnego zwiększony poziom interwencji - na rynku zbóż w wysokości ponad 500 milionów zł, na rynku cukru w wysokości ponad 550 milionów zł. I bardzo ważne - mówimy o polityce proeksportowej - jest to, że w planie finansowym Agencji Rynku Rolnego w budżecie na rok 2006 jest 321 milionów zł na dopłaty do eksportu artykułów rolno-spożywczych.</u>
<u xml:id="u-194.6" who="#LesławPodkański">Potrzebna jest głęboka analiza rządowo-parlamentarna wszystkich naszych składek płaconych do różnych organizacji międzynarodowych. Odkryliśmy w budżecie, że Państwowa Agencja Atomistyki płaci aż 63 miliony zł składek członkowskich. Trzeba dokonać gruntownego przeglądu. Mam pytanie do rządu: czy wiemy, ile milionów złotych płacimy z tytułu składek członkowskich do organizacji międzynarodowych? Czy to ma sens i czy jest to równoznaczne z korzyściami?</u>
<u xml:id="u-194.7" who="#LesławPodkański">I na koniec chcę zgłosić poprawkę, tak zwaną lubelską, do art. 50 - przed chwilą już ją na prośbę marszałka złożyłem, kopię mam przy sobie - dotyczącą środków na obwodnicę lubelską w ciągu dróg, które z Łodzi, Białegostoku, Warszawy przez Lublin prowadzą do Lwowa i do Odessy. Jest to bardzo bezpieczna poprawka, która zafunkcjonuje w przypadku wystąpienia oszczędności w wydatkach zaplanowanych w tej pozycji. Została podpisana przez wszystkich senatorów ziemi lubelskiej: Wierzbickiego, Chróścikowskiego, Bielę i Bendera oraz moją skromną osobę, i trzech senatorów sąsiednich województw, gdzie te drogi S-19 zaczynają się i kończą, przez senatora Szafrańca, senatora Maziarza i senatora Bentkowskiego.</u>
<u xml:id="u-194.8" who="#LesławPodkański">Dziękuję za uwagę, Panie Marszałku. Ile minut mówiłem?</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#MarekZiółkowski">Dokładnie cztery i pół.</u>
<u xml:id="u-195.1" who="#komentarz">(Senator Lesław Podkański: Dziękuję bardzo. Trzydzieści sekund zostawiam dla następnego mówcy. Dziękuję za uwagę.)</u>
<u xml:id="u-195.2" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, ponieważ nie widzę następnego... A jest, właśnie wszedł.</u>
<u xml:id="u-195.3" who="#MarekZiółkowski">Panie Senatorze, poproszę od razu na mównicę.</u>
<u xml:id="u-195.4" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Jerzy Szymura.</u>
<u xml:id="u-195.5" who="#komentarz">(Senator Jerzy Szymura: Już jestem.)</u>
<u xml:id="u-195.6" who="#MarekZiółkowski">Już chciałem pana karnie przesunąć.</u>
<u xml:id="u-195.7" who="#komentarz">(Senator Jerzy Szymura: Jeśli można, to bardzo proszę, bo tak z biegu, ale...)</u>
<u xml:id="u-195.8" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-195.9" who="#MarekZiółkowski">Proszę, proszę, z biegu, krótko i do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#JerzySzymura">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-196.1" who="#JerzySzymura">Dyskusja na temat budżetu toczy się w dość wyjątkowej sytuacji, wszyscy bowiem wiemy, że ten budżet de facto odziedziczyliśmy po poprzednim rządzie. I na pewno wszystkich nas, a szczególnie środowisko, które ja reprezentuję, ludzi biznesu, ludzi zajmujących się rozwojem nowoczesnego przemysłu, ten budżet nie może w pełni satysfakcjonować.</u>
<u xml:id="u-196.2" who="#JerzySzymura">Wszyscy wiemy, że środki przeznaczone w tym budżecie na te działania państwa, które będą wspierać rozwój nowoczesnego przemysłu, które będą wspierać naukę i szkolnictwo wyższe, są niewystarczające. Ale z drugiej strony wydawanie tych środków na zasadzie działań ad hoc, przeznaczanie na to kwot, które próbujemy wykroić z rezerw, źle by świadczyło o nas jako o tych, którym rzeczywiście zależy na nowoczesnym, zdrowym państwie.</u>
<u xml:id="u-196.3" who="#JerzySzymura">Dlatego też uważam, że w tej sytuacji fundamentalną sprawą jest to, aby nasz budżet był przede wszystkim zdrowy w sensie finansowym. Jeśli bowiem w przyszłym roku chcemy poświęcić swój czas i energię na to, aby stworzyć podwaliny naprawdę nowoczesnego państwa, które będzie w stanie konkurować w świecie globalnej gospodarki, które będzie się starało uzyskać przewagę konkurencyjną pozwalającą nam przejść do następnego etapu rozwoju, polegającego na wejściu do grupy tych najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw świata, to teraz musimy zadbać przede wszystkim o to, aby fundament, na którym będziemy budować naszą gospodarkę w roku przyszłym i latach następnych, był solidny.</u>
<u xml:id="u-196.4" who="#JerzySzymura">Co to znaczy „solidny fundament gospodarki”? Otóż solidnym fundamentem gospodarki na pewno jest prawo, ale nie mniej ważnym elementem tego fundamentu są finanse. Żebyśmy byli w stanie sprawnie funkcjonować w przyszłych latach, nasze finanse muszą być zdrowe. Dlaczego? Otóż od tego, w jakim stanie będą nasze finanse, będzie zależało, jakie środki będziemy w stanie pozyskiwać na międzynarodowych rynkach kapitałowych, jakie środki będziemy w stanie pozyskiwać w ramach pomocy z funduszy strukturalnych, w ramach naszego procesu integracji z Unią Europejską. Im zdrowsza będzie nasza gospodarka, im zdrowsze będą nasze finanse, tym większe środki i w bezpieczniejszy sposób będziemy mogli pozyskiwać. Dlatego też wszystkie działania, które dzisiaj byśmy podejmowali, polegające na postępowaniu ad hoc, na okrajaniu naszego budżetu z pieniędzy, w wyniku czego jego parametry finansowe uległyby pogorszeniu, to działania destrukcyjne dla przyszłości naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-196.5" who="#JerzySzymura">Uważam, że przed podejmowaniem wszystkich znaczących decyzji budżetowych należy je solidnie przemyśleć, a przede wszystkim przyjąć pewną strategię gospodarczą państwa. Dopiero w oparciu o tę strategię możemy podejmować sensowne decyzje finansowe. Zapomnijmy więc o działaniach ad hoc, które dzisiaj mają alokować kwoty rzędu dziesiątek czy setek milionów złotych na cele, które też przyjmowane są ad hoc. Spróbujmy zadbać przede wszystkim o to, o co prosi nas minister finansów i co, jak sądzę, spędza jej sen z oczu, jeśli patrzy na to, w jaki sposób budżet może być niszczony. Zadbajmy o to, aby ten budżet był przede wszystkim zdrowy w sensie finansowym, żeby były zapewnione elementarne fundamenty funkcjonowania naszego państwa, a następnie, jak tylko budżet zostanie uchwalony, spróbujmy podjąć takie działania, które pozwolą również w naszej Izbie zastanowić się nad kierunkami rozwoju naszego państwa i nad tym, jak te kierunki rozwoju państwa wzmocnić.</u>
<u xml:id="u-196.6" who="#JerzySzymura">Dlatego też, mimo że ja również nie jestem w pełni zadowolony ze środków, które przeznaczane są w tym budżecie na rozwój, uważam, że wszelkiego rodzaju działania ad hoc, które z finansów państwa wyciągają kwoty rzędu setek milionów złotych na jeszcze nie do końca zaplanowane cele, należy wyeliminować, należy z nich zrezygnować, a bardzo intensywnie pracować nad koncepcją rozwoju państwa później.</u>
<u xml:id="u-196.7" who="#JerzySzymura">I przykładów takich jest tu, proszę państwa, wiele. Ja również jestem ze Śląska. Tragedia, która wydarzyła się w naszym mieście, głęboko mnie poruszyła. Ale z wykształcenia jestem informatykiem. Moja firma budowała w Polsce największe systemy informacyjne, uczestniczyła w przetargach na systemy dowodzenia, z różnym skutkiem, i wiem, jak złożonym procesem jest budowanie scentralizowanego systemu ratownictwa, którego stworzenie odkłada się od lat. Jeśli dzisiaj chcielibyśmy w budżecie przyszłego roku ad hoc przeznaczyć kwotę rzędu kilkuset milionów złotych, a jest to duża kwota, to ja za bardzo nie widzę, w jaki sposób racjonalnie ta kwota mogłaby być wydatkowana. Sam proces przetargowy, proszę państwa, trwa, więc najszybciej rozstrzygnięcie przetargu byłoby w połowie roku, ale przecież trzeba jeszcze ten system zaprojektować. Trzeba naprawdę wybrać koncepcję. To co, to my mamy dzisiaj rzucić prawie pół miliarda złotych na stół, a jeszcze nie wiemy dokładnie, jak system będzie wyglądał?</u>
<u xml:id="u-196.8" who="#JerzySzymura">System ten musi być zintegrowany, musi integrować wszystkie służby ratownicze w Polsce. Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, że w całym kraju istnieją rozwiązania cząstkowe: w jednym miejscu, w jednej miejscowości mamy straż pożarną, w innym mamy ratownictwo medyczne, w jeszcze innym - inne służby ratownicze. Żeby ten system skonstruować w sposób logiczny, za pieniądze, które wypracować jest nam bardzo trudno, na początku przede wszystkim musi być wykonana głęboka analiza aktualnego stanu rzeczy, a dopiero następnie można zaprojektować system w oparciu o tę analizę.</u>
<u xml:id="u-196.9" who="#JerzySzymura">I nie ma sensu, proszę państwa, rzucać dzisiaj na szalę kilkuset milionów złotych po to, aby zamanifestować swoją solidarność z ludźmi, którzy zostali ciężko pokrzywdzeni przez los. Nie na tym polega nasza rola w Senacie, nie na tym polega rola polityków. Nasza rola w Senacie, nasza rola jako polityków, którzy identyfikują się z losem tego państwa, polega na tym, aby przede wszystkim podejmować mądre decyzje.</u>
<u xml:id="u-196.10" who="#JerzySzymura">Dlatego też będę gorąco zachęcał Wysoką Izbę, aby w pełni wspierać działania rządu, działania ministra finansów, który w tej chwili przede wszystkim stawia na zdrowy budżet. Na budżet, który w sensie finansowym jest najlepszym budżetem. Później skoncentrujemy się na tym, aby na solidnym fundamencie, na fundamencie w miarę stabilnych finansów, na fundamencie prawa, które będziemy starali się tutaj stanowić - a przecież niebawem mamy nową ustawę podatkową, już za parę miesięcy - zbudować przyszłość naszego kraju. I temu celowi poświęćmy nasz czas i energię. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-196.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-197.1" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Jacek Włosowicz, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#JacekWłosowicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo Reprezentanci Rządu!</u>
<u xml:id="u-198.1" who="#JacekWłosowicz">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi pana senatora Szmita i pana senatora Szymury. Mówili oni o problemach między innymi transportowych, o problemach inwestycyjnych, infrastrukturalnych, jakie ma nasz kraj. Sądzę, że dużym problem jest nasz system drogowy, lub jego brak. Bo czy to, co mamy, można nazwać systemem? Sądzę, że większość z państwa może się ze mną zgodzić, że nie.</u>
<u xml:id="u-198.2" who="#JacekWłosowicz">Od wielu lat kolejne rządy czy kolejne grupy polityczne w ramach prowadzonej kampanii zachęcają nas do głosowania na siebie, mając w swojej ofercie poprawienie sytuacji komunikacyjnej. Niestety, tak się jakoś składa, że tylko w pierwszych dniach czy tygodniach swojego urzędowania podtrzymują te pomysły, później one gdzieś przepadają. Są obietnice budowania i dróg kolejowych, i dróg samochodowych, ale jak widzimy, nieszczególnie są one spełniane.</u>
<u xml:id="u-198.3" who="#JacekWłosowicz">Przez wiele, wiele lat w III Rzeczpospolitej zbudowano bardzo mało. Obecnie mamy dwa fragmenty autostrady, z której możemy tylko w części korzystać. Pamiętam, gdy jeździłem na studia z Kielc do Krakowa, pociąg jeździł na tej trasie dwie godziny, obecnie też jeździ dwie godziny. Piętnaście lat temu jechałem pociągiem do Warszawy trzy godziny i teraz też jadę trzy godziny. Ale gdzie indziej są zmiany: jeszcze w latach dziewięćdziesiątych samochodem do Warszawy jechałem dwie godziny, a teraz jadę dwie i pół. A samochody przez te dziesięć lat stały się lepsze, a nie gorsze. Ale liczba samochodów, która pojawia się na naszych drogach... W tym roku przybyło ponad milion, z tego dwieście trzydzieści tysięcy nowych i osiemset pięćdziesiąt tysięcy używanych, co powoduje taką, a nie inną sytuację.</u>
<u xml:id="u-198.4" who="#JacekWłosowicz">Dodatkowym problemem są samochody dużego rozmiaru, czyli tiry. W innych krajach transport kolejowy wspomaga je i wszystkie przejazdy tranzytowe są realizowane za pomocą kolei. U nas niestety nie. Tiry jeżdżą drogami i to przez miasta, co jest dość dużym kuriozum jak na warunki europejskie. Ta ilość tirów i samochodów osobowych doprowadziła do takiej, a nie innej sytuacji drogowej. Z kolei brak zainteresowania przejazdami kolejowymi sprowadza się do tego, że kolej nie zarabia, więc nie ma pieniędzy na zaoferowanie lepszych usług.</u>
<u xml:id="u-198.5" who="#JacekWłosowicz">I tu dochodzimy do takiego stwierdzenia, że niestety w tym kraju nie ma jak podróżować lądowo. Ale ktoś może powiedzieć, że ma rozwiązanie: bo przecież jest jeszcze transport lotniczy. No ale jeżeli popatrzymy na transport lotniczy, to zobaczymy, że też nieszczególnie dobrze wypadamy nie tylko na tle świata, ale i na tle Europy. Dobrze, że budujemy nowoczesny port lotniczy w Warszawie, ale niestety z usług lokalnych tanich linii nie możemy korzystać, ponieważ nasze lokalne lotniska się do tego nie nadają - są lotniskami albo sportowymi, albo rekreacyjnymi.</u>
<u xml:id="u-198.6" who="#JacekWłosowicz">Dochodzi do pewnego, według mnie, paradoksu transportowo-historycznego. Na czym on miałby polegać? Ano na tym, że Chińczycy w III wieku przed naszą erą, by odgrodzić się od zewnętrznego świata, zbudowali mur, mur bardzo duży, bardzo długi. Jak na tym wyszli, wszyscy z historii pamiętamy. A teraz my odwrotnie niż Chińczycy: nic nie robimy, a osiągamy to samo, co oni osiągnęli, czyli izolujemy się od świata. Sądzę, że najwyższy czas, by zaprzestać takowego nic nierobienia i strategicznie podejść do problemów transportu. Sądzę, że nasz transport jest na takim etapie, że można niestety powiedzieć, że jest to problem.</u>
<u xml:id="u-198.7" who="#JacekWłosowicz">Jakie rozwiązania? Już w tym budżecie, który jest budżetem niestety opracowanym nie przez ten rząd, są elementy, które wprowadzają rozwiązania, ale są to rozwiązania punktowe, cząstkowe. Oczywiście ktoś powie, że możemy go pozmieniać. Ale żeby go pozmieniać, trzeba zrobić to sensownie, trzeba wiedzieć, gdzie już można inwestować w infrastrukturę komunikacyjną, a nie tylko zostawiać w budżecie zapisy, które nie będą mogły być zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-198.8" who="#JacekWłosowicz">Dlatego też bardzo podobała mi się myśl wypowiedziana przez pana senatora Szymurę, iż musimy mieć konkretny pomysł, konkretną strategię dla tego kraju, strategię, która będzie polegała między innymi na tym, że nie będziemy inwestycji realizowali ad hoc w rożnych przypadkowych miejscach po to tylko, żeby się mieć czym pochwalić. Nie, musimy myśleć całościowo, zacząć mówić o strategii, o strategii, której często w tym kraju w wielu dziedzinach życia brakowało i brakuje.</u>
<u xml:id="u-198.9" who="#JacekWłosowicz">Nie będę państwa bardzo zachęcał do poparcia wszystkich poprawek, które już zostały złożone, ale możemy pomyśleć o małych kwotach na te inwestycje transportowe i tam, gdzie możemy przeznaczyć już pierwsze pieniądze na opracowanie czy to koncepcji, czy wstępnych planów rozwiązań komunikacyjnych, sądzę, że powinniśmy to zrobić i do tych pomysłów się przychylić.</u>
<u xml:id="u-198.10" who="#JacekWłosowicz">Oczywiście trudno powiedzieć, czy jedno małe lotnisko jest lepsze od drugiego. Sądzę, że nie ma tutaj racjonalnej decyzji. Od przyszłego budżetu, mam nadzieję, który w części inwestycyjnej będzie budżetem zadaniowym i będzie niósł konkretną myśl rozwiązującą problemy tego kraju, te problemy zaczną być rozwiązywane.</u>
<u xml:id="u-198.11" who="#JacekWłosowicz">Na dzisiaj dziękuję i polecam państwa rozsądnej uwadze wszystkie poprawki, które dają dodatkowe pieniądze na inwestycje komunikacyjne. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-199.1" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Andrzej Mazurkiewicz, proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-199.2" who="#MarekZiółkowski">Rozumiem, że pan senator Kogut już nie będzie miał o czym mówić, tak?</u>
<u xml:id="u-199.3" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kogut: Będę miał.)</u>
<u xml:id="u-199.4" who="#MarekZiółkowski">Aha, dobrze.</u>
<u xml:id="u-199.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Pan senator zawsze ma o czym mówić.)</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#AndrzejMazurkiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-200.1" who="#AndrzejMazurkiewicz">Pozwolicie państwo, że swoje wystąpienie podzielę na dwie części. Pierwsza część to oficjalne stanowisko klubu senatorskiego Prawa i Sprawiedliwości i oficjalna poprawka, którą chcemy wnieść.</u>
<u xml:id="u-200.2" who="#AndrzejMazurkiewicz">Być może takie tragedie jak ta, która się wydarzyła w Chorzowie, powodują, że wszyscy zastanawiamy się nad wartością życia ludzkiego, nad koniecznością jego ratowania, nad tym, że służba zdrowia być może działa źle, bo jest niedofinansowana. I być może taki problem, o którym już tutaj rozmawialiśmy, jak problem budowy systemu ratownictwa medycznego, jest problemem, który trzeba szybko, bardzo szybko rozwiązać. Jeśli budowa tego systemu ma uratować chociażby jedno życie ludzkie, to po prostu warto. Bo jedno życie ludzkie więcej to tyle co cały świat.</u>
<u xml:id="u-200.3" who="#AndrzejMazurkiewicz">Pozwolicie więc państwo, że w imieniu Klubu Parlamentarnego „Prawo i Sprawiedliwość” wniosę poprawkę do ustawy budżetowej na 2006 r., która zakłada przeznaczenie na budowę systemu ratownictwa medycznego kwoty 70 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-200.4" who="#AndrzejMazurkiewicz">Zdajemy sobie sprawę, że jest to pierwszy krok. Ale ten pierwszy krok kiedyś trzeba wykonać. Zdajemy sobie sprawę, że tych środków być może na tę chwilę jest za mało. Ale chcielibyśmy, żeby właśnie z Senatu wyszedł wyraźny sygnał, że to właśnie Senat Rzeczypospolitej Polskiej pamięta o tych sprawach, które są dla społeczeństwa najważniejsze. Że to właśnie Senat Rzeczypospolitej Polskiej, pochylając się nad tragedią ludzką, nad ludzkim cierpieniem, zdecydował się na taki właśnie krok.</u>
<u xml:id="u-200.5" who="#AndrzejMazurkiewicz">Środki te znajdują się w budżecie państwa. Po pierwsze zostaną zmniejszone środki na staże medyczne. Ale, proszę państwa, środki przeznaczone przez Sejm na staże medyczne nie zostaną w pełni wykorzystane - stąd ta rezerwa i propozycja, aby 10 milionów zł stamtąd trafiło właśnie na ten cel. I druga możliwość pozyskania tych środków to refundacja kosztów na leczenie osób bezdomnych. W zeszłym roku, w 2005, wykorzystano 22 miliony zł, w tym roku zaplanowano 85 milionów zł. Proponujemy więc przeznaczenie kwoty 60 milionów zł na budowę systemu ratownictwa medycznego. Czyli w sumie na ten cel proponujemy 70 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-200.6" who="#AndrzejMazurkiewicz">Mam nadzieję, że ta poprawka, którą wnosimy, zyska życzliwość wszystkich państwa senatorów i pokaże, że w chwilach trudnych dla polskiego społeczeństwa potrafimy być razem ze społeczeństwem.</u>
<u xml:id="u-200.7" who="#AndrzejMazurkiewicz">Szanowni Państwo, przejdę do drugiej części swego wystąpienia i wniosę kilka poprawek mniejszej wagi, które dotyczą spraw lokalnych. W Sejmie niestety nie została zgłoszona poprawka dotycząca budowy obwodnicy miasta Jarosławia. Pięknego, wspaniałego galicyjskiego miasta, przez które przejeżdża dwadzieścia parę tysięcy samochodów na dobę i które stanowi wąskie gardło prowadzące w kierunku przejść granicznych, w kierunku Korczowej, Przemyśla, Medyki; jest to droga w kierunku wschodnim. Wystarczy jeden wypadek w centrum miasta na tej drodze, aby miasto zostało zakorkowane, aby stało się nieprzejezdne. O obwodnicy miasta Jarosławia mówi się od wielu, wielu lat. Pieniądze te są potrzebne na wykup gruntów, część gruntów została już wykupiona. Jest to po prostu rozwiązanie bardzo ważne dla Podkarpacia.</u>
<u xml:id="u-200.8" who="#AndrzejMazurkiewicz">Druga poprawka, którą wnoszę wraz z panem senatorem Bentkowskim, dotyczy budowy drogi kolejowej na odcinku Rzeszów - Warszawa przez Kolbuszową. Jest to pierwszy etap modernizacji tej trasy na odcinku Kolbuszowa - Rzeszów. Pozwoli to na uruchomienie szynobusów, a więc uruchomienie komunikacji, która jest niezbędna dla rozwoju tamtego terenu, jest to pierwszy etap. Ma to być wielki, wspaniały program, który doprowadzi do tego, że droga między Warszawą a Rzeszowem będzie drogą kolejową pokonywaną w krótkim czasie czterech godzin, a nie siedmiu, ośmiu. Przybliży to znacznie walory turystyczne Bieszczad, pozwoli mieszkańcom stolicy i innych regionów Polski przemieszczać się właśnie w kierunku Bieszczad, tego pięknego, cudownego rejonu naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-200.9" who="#AndrzejMazurkiewicz">Szanowni Państwo, kolejne poprawki, które zgłaszam, dotyczą odcinka budowy drogi Białystok - Katrynka oraz kwestii rewaloryzacji zabytków Przemyśla. Rewaloryzacja ta została wpisana w strategię miasta, jest na to przyzwolenie i zgoda wszelkich władz, począwszy od marszałka sejmiku wojewódzkiego, skończywszy na władzach samorządowych. Stare, historyczne miasto Przemyśl wymaga pomocy z zewnątrz. Jak państwo wiecie, miasta położone na ścianie wschodniej niestety pieniędzy za dużo nie mają, a są cudownymi perełkami polskiej architektury.</u>
<u xml:id="u-200.10" who="#AndrzejMazurkiewicz">Licząc na życzliwe wsparcie Wysokiej Izby, przedkładam panu marszałkowi te drobne poprawki. Przedkładam też poprawkę w imieniu klubu senatorskiego Prawa i Sprawiedliwości, licząc na życzliwe wsparcie wszystkich państwa senatorów. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-201.1" who="#MarekZiółkowski">Pani senator Elżbieta Rafalska ma swoje pięć minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#ElżbietaRafalska">Panie Marszałku! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-202.1" who="#ElżbietaRafalska">Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej zgłosiła poprawkę, którą chciałabym zarekomendować, i chciałabym wyjaśnić przyczynę zaproponowania takiej poprawki. Jest to poprawka siódma.</u>
<u xml:id="u-202.2" who="#ElżbietaRafalska">Ale może zacznę od poprawki trzynastej, która dotyczy zwiększenia środków na wzmocnienie działalności kontrolnej i prewencyjnej organów nadzoru budowlanego. Podczas prac komisji nad częścią opiniowaną przez komisję, częścią dotyczącą budżetów wojewodów i działalności usługowej, czyli częścią 85, dział 710, była mowa o tym, że nadzór powiatowy już od 1999 r., kiedy to przeszedł do nowo powstałego szczebla samorządu terytorialnego, był rażąco niedofinansowany. Podczas prac sejmowych długo jeszcze przed tą katastrofą, która tak boleśnie wszystkich dotknęła, pojawił się wniosek mówiący dokładnie o tej kwocie, a więc kwocie zwiększenia o 10 milionów zł środków na dofinansowanie działalności nadzoru budowlanego. I ten wniosek przepadł. W wersji rządowej projektu planowano zwiększenie środków o 20% - było to dalece niewystarczające. Myślę, że jest to jak najbardziej uzasadniona poprawka, poprawka, która pojawiła się długo przedtem, zanim była ta katastrofa w Chorzowie.</u>
<u xml:id="u-202.3" who="#ElżbietaRafalska">Druga poprawka, duża poprawka dotycząca zwiększenia kwoty o 53 miliony zł, w której proponujemy zwiększenie dochodów z tytułu podatku VAT, jest poprawką, która przywraca środki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. I powiem państwu, że posłowie dokonali cięcia na kwotę 18 milionów zł. Kwota zmniejszenia środków na Kancelarię Senatu to było 12 milionów zł. Ja się tylko bardzo dziwię, że koledzy posłowie, zdejmując środki przeznaczane na naszą Izbę, nie pomyśleli o tym, żeby solidarnie wziąć to na siebie i zmniejszyć równocześnie budżet Sejmu. Gdyby była taka poprawka, że zdejmuje się po połowie - 6 milionów zł z budżetu Sejmu i 6 milionów zł z budżetu Senatu - to byłoby to chyba jakoś uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-202.4" who="#ElżbietaRafalska">No a w sytuacji tak istotnego zmniejszenia budżetu nastąpić mogłoby unieruchomienie, paraliż w funkcjonowaniu Izb. W związku z tym zwiększenie tych kwot to w istocie przywrócenie kwot z rządowej wersji ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-202.5" who="#ElżbietaRafalska">Chciałabym gorąco zarekomendować i poprawkę siódmą, i poprawkę trzynastą, czyli te poprawki, które zaproponowała Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-203.1" who="#MarekZiółkowski">Pan senator Stanisław Kogut. Proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-203.2" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kogut: Ile ja mam czasu? Dziesięć minut?)</u>
<u xml:id="u-203.3" who="#MarekZiółkowski">Tak, tak, pełne dziesięć minut, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#StanisławKogut">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Drodzy Przedstawiciele Rządu! Cierpliwe Media - bo wam trzeba pogratulować cierpliwości!</u>
<u xml:id="u-204.1" who="#StanisławKogut">Ja chciałbym rozpocząć moje wystąpienie od tego, że na budżet państwa należy popatrzeć globalnie. A jak słucham wystąpień w Sejmie i w Wysokiej Izbie, to tak się zastanawiam, czy to nie są czasy szlacheckie, kiedy szarpało się sukno. Jeden się obraża, że Kogut ma cywilną odwagę powiedzieć, żeby nie zabierać 30 milionów pewnym urzędom, żeby nie zabierać też innym urzędom, nawet po to, by powstało pięć tysięcy nowych miejsc pracy. A ja, jak słyszę ten koncert życzeń dotyczący autostrad, obwodnic, kolei, to chcę powiedzieć: Drodzy Państwo, przecież na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej był przedstawiciel Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale wtedy nikt nie wnosił tych poprawek, nikt. Wiem to, bo jestem członkiem tej komisji.</u>
<u xml:id="u-204.2" who="#StanisławKogut">Następna sprawa. Drodzy Państwo, ja też w pewnym momencie wypowiedziałem krytyczne zdanie. Ale muszę też wyraźnie powiedzieć, że cieszę się, bo ten rząd to rząd fachowców i ten budżet, jak powiedziała pani premier Zyta Gilowska, jest budżetem na miarę tych czasów.</u>
<u xml:id="u-204.3" who="#StanisławKogut">Spodobało mi się wystąpienie pana senatora Podkańskiego, który jednoznacznie stwierdził, że likwidując szarą strefę, stworzymy nowe miejsca pracy. Jest to takie podejście, które świadczy o patrzeniu na rozwój naszej Rzeczypospolitej, a nie na rozwój innych krajów. Bo my jesteśmy przecież senatorami Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-204.4" who="#StanisławKogut">Powiem jeszcze jedno. Gdy jest mowa o zabieraniu środków osobom najsłabszym, niepełnosprawnym, to ja też apeluję do rządu, do pani minister, by zwrócić na to szczególną uwagę przy okazji przyszłego budżetu. Bo jest ustawowo zapisane otworzenie centrum szkoleniowo-rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, ale ustawa sobie, a budżet sobie.</u>
<u xml:id="u-204.5" who="#StanisławKogut">Pan senator Waszkowiak i wielu innych senatorów wypowiadało się tu na temat transportu, a więc i ja coś powiem: chcę w imieniu środowiska pracowników transportu podziękować za życzliwe potraktowanie problematyki infrastrukturalnej w omawianej dziś ustawie budżetowej. Parlament naszej kadencji i rząd premiera Kazimierza Marcinkiewicza zaczynają uwzględniać w swoich decyzjach zdawałoby się oczywisty, ale długo ignorowany fakt, iż drogi, koleje, mosty to krwiobieg państwa polskiego. Taka jest prawda, jest to krwiobieg państwa polskiego. A przecież taki jest stan organizmu, jaki jest stan jego układu krwionośnego. Mam nadzieję, że nasze obecne decyzje otwierają drogę do budżetowego wspierania najważniejszych działań w zakresie transportu, działań, które w przyszłości przyniosą zwielokrotnione w porównaniu do wydatków korzyści dla budżetu i zyski dla naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-204.6" who="#StanisławKogut">Kilka słów na temat tych działań. Zgadzamy się wszyscy, że należy powstrzymać degradację sieci drogowej, ale to się nie uda bez przywrócenia kolei jej naturalnych funkcji. Senator Waszkowiak wypowiadał się już na temat tirów. Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem hasła „Tiry na tory”, dlatego że gdyby państwo dało pieniądze na produkcję platform, to wtedy zakłady napraw, czyli ZNTK, miałyby po prostu produkcję, ponadto wszystkie małe firmy współpracujące z tymi zakładami, z ZNTK, nie padałyby, ale po prostu by się rozwijały.</u>
<u xml:id="u-204.7" who="#StanisławKogut">Degradacji dróg nie powstrzyma się też bez poprawy stanu transportu zbiorowego. Na poparcie rządu i parlamentu zasługuje więc rozwój i doskonalenie, poprawianie jakości kolejowych przewozów regionalnych, które są naprawdę bardzo ekologiczne i ekonomicznie uzasadnione. Padło tutaj z ust senatora Mazurkiewicza pytanie o rozwiązanie problemu Bieszczad, ja zaś apeluję, żeby popatrzeć na to całościowo, poszukać rozwiązania całego problemu, a także zapewnić środki na produkcję autobusów i tramwajów szynowych, które są siedmiokrotnie tańsze od ekonomicznie nieuzasadnionych ciężkich składów. A więc ja mówię o całości, a nie patrzę tylko na wycinek.</u>
<u xml:id="u-204.8" who="#StanisławKogut">Sprawa następna. Mówimy tutaj o funduszach strukturalnych. Ogromnie się cieszę, że są pieniądze, w kwocie 1 miliarda zł, na infrastrukturę kolejową. Przecież to będzie skutkowało dodatkowymi 3 miliardami zł z funduszy strukturalnych.</u>
<u xml:id="u-204.9" who="#StanisławKogut">Chciałbym jeszcze podziękować rządowi za pomoc dla ludzi najsłabszych. Była tu już mowa o 500 milionach zł na pomoc w dożywianiu dzieci z terenów wiejskich. Ale nie zapominajmy także o tym, że corocznie studia opuszcza dwieście tysięcy studentów i że kierunek ich działań po skończeniu studiów wyznacza drogowskaz „bezrobocie”. A więc trzeba też zastanowić się nad tym, czy właściwe kierunki studiów są wybierane przez polską młodzież. Wydaje mi się, że to też jest temat do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-204.10" who="#StanisławKogut">Sprawa następna. Nie będę się już wypowiadał na temat ratownictwa, bo tu wypowiadano się na ten temat już wielokrotnie. Popierałem wniosek w tej sprawie i nadal popieram - uważam, że zaproponowane przez pana senatora Mazurkiewicza 70 milionów zł to wyjście naprzeciw, krok do przodu.</u>
<u xml:id="u-204.11" who="#StanisławKogut">Ogromnie się cieszę, że rząd Rzeczypospolitej, rząd pana premiera Mazurkiewicza, po ogromnej tragedii...</u>
<u xml:id="u-204.12" who="#komentarz">(Głosy z sali: Marcinkiewicza!)</u>
<u xml:id="u-204.13" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-204.14" who="#StanisławKogut">Przepraszam, Marcinkiewicza, przepraszam.</u>
<u xml:id="u-204.15" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-204.16" who="#StanisławKogut">...Że rząd premiera Marcinkiewicza podjął natychmiastowe działania. Tak samo popieram decyzję w sprawie nadzoru. Trzeba się tylko, Drodzy Państwo, zastanowić nad jednym: czy to dobrze, że podejmuje się te decyzje w momencie ogromnej tragedii narodowej, zamiast wyprzedzać bieg zdarzeń. Bo ja jestem przeciwnikiem tego, żebyśmy w szoku po tragedii ludzkiej podejmowali decyzje dlatego, że musimy je podjąć. My powinniśmy wyprzedzać bieg zdarzeń, a dziś naprawdę powinniśmy się tylko dostosować do chwili tą debatą, debatą bardzo kulturalną we wzajemnych stosunkach, jeden wobec drugiego, potraktować tę tragedię z najwyższym szacunkiem.</u>
<u xml:id="u-204.17" who="#StanisławKogut">Na koniec chciałbym jeszcze raz złożyć, na ręce pani minister, serdecznie podziękowania za propozycję tego budżetu. Chcę też wszystkim tym, którzy zważają na dobro Rzeczypospolitej i myślą o nowych miejscach pracy, powiedzieć: dziękuję.</u>
<u xml:id="u-204.18" who="#StanisławKogut">I jeszcze raz chciałbym poprosić: patrzmy na budżet globalnie - dla dobra wszystkich obywateli mieszkających w naszej ojczyźnie. Nie myślmy o tym, jak przyjdziemy potem do własnych regionów, i o tym, by powiedzieć coś takiego, żeby się to w prasie pokazało. Bo to w prasie się pokaże, ale efekt będzie naprawdę zerowy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-204.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-205.1" who="#MarekZiółkowski">Jako ostatni mówca wystąpi pani senator Janina Fetlińska. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#JaninaFetlińska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-206.1" who="#JaninaFetlińska">Z wielką uwagą wsłuchiwałam się w wypowiedź pani senator Bochenek, która przypomniała nam o konieczności znalezienia środków na ratownictwo medyczne. Znam sprawę jako pielęgniarka. Staram się zawsze być adwokatem pacjentów i poszkodowanych. Wiadomo, że zdrowie i życie są najcenniejsze. Stąd też rozumiem dramatyczny ton wypowiedzi pani senator Bochenek i w całości się z nim utożsamiam, jeśli chodzi o potrzebę szybkiego uruchomienia ratownictwa w najnowszym i w najlepszym kształcie. Podkreślam także to, że rzeczywiście wskaźniki umieralności poszkodowanych w wypadkach w Polsce są dalece większe niż w Europie. Na sto wypadków ginie u nas, na naszych drogach na przykład, dwanaście osób, natomiast w Europie od trzech do sześciu. A więc naprawdę mamy wysoki wskaźnik umieralności i naprawdę system ratownictwa jest potrzebny.</u>
<u xml:id="u-206.2" who="#JaninaFetlińska">To, co się stało na Śląsku, pokazuje jak bardzo on jest potrzebny w sytuacjach katastrof masowych. Wszyscy podzielamy to przekonanie, wszyscy to czujemy, wszyscy mamy to dzisiaj głęboko w sercu. Staram się także jednak myśleć kategoriami państwa, kategoriami biednego państwa. I myślę, że reaktywne oddziaływanie, reagowanie na pewne zdarzenia, jest oczywiście potrzebne, bo kto szybko daje, dwa razy daje, ale jednocześnie musi być racjonalne. I tu podzielam zdanie pana senatora Szymury, który mówi, że jeżeli się wprowadza nowy system, to musi on być głęboko przemyślany, musi być dobrze zaplanowany, każdy element tego systemu musi być dobrze opracowany i musi być wiadomo, co ma być zakupione, za ile pieniędzy, ile to wszystko będzie kosztowało i w jakich etapach będzie realizowane. A więc musi to być działanie zorganizowane.</u>
<u xml:id="u-206.3" who="#JaninaFetlińska">Głęboko się nad tym zastanawiałam i przyznam, że starałam się znaleźć sposób, żeby to pogodzić, żeby być w zgodzie ze swoim sumieniem, zabezpieczyć ratownictwo jak należy i jednocześnie doprowadzić do takiej sytuacji, żebyśmy mogli mieć czyste sumienie, że robimy wszystko jak najlepiej dla naszego społeczeństwa. I pomyślałam sobie, że byłoby najlepiej, gdybyśmy, racjonalnie podchodząc do tej sprawy, odnieśli się do oświadczenia pana premiera Marcinkiewicza, który powiedział, że przyśpieszy działania nad ustawą o ratownictwie medycznym, że w najbliższym tygodniu zostanie przygotowany i przedstawiony Radzie Ministrów projekt tej ustawy. I w związku z tym chciałabym złożyć rodzaj oświadczenia, które wyrażałoby nie tylko mój pogląd, ale i stanowisko kolegów medyków z Prawa i Sprawiedliwości, z którymi najwięcej dyskutowałam na ten temat.</u>
<u xml:id="u-206.4" who="#JaninaFetlińska">Otóż wydaje mi się, że w imieniu kolegów i swoim mogłabym powiedzieć, że z uznaniem przyjmujemy inicjatywę rządu Rzeczypospolitej, sformułowaną przez pana premiera Kazimierza Marcinkiewicza w obliczu katastrofy w Katowicach, w sprawie przyspieszenia prac związanych z przygotowaniem i wdrożeniem ustawy o ratownictwie medycznym.</u>
<u xml:id="u-206.5" who="#JaninaFetlińska">W świetle faktu, że prace nad tą ustawą trwają od pięciu lat i nadal nie jest ona wdrożona w życie, wydaje się, że to bardzo dobre zdanie.</u>
<u xml:id="u-206.6" who="#JaninaFetlińska">Powodowani troską o zabezpieczenie podstaw materialnych do realizacji tej ustawy i w poczuciu odpowiedzialności za uchwalenie realnego, zrównoważonego budżetu, zwracamy się z wnioskiem do panów premiera i ministra zdrowia o przedstawienia założeń ustawy o ratownictwie medycznym na najbliższym posiedzeniu Senatu. Pragniemy poznać proponowany, możliwy do realizacji, harmonogram wdrożenia ustawy ze szczególnym uwzględnieniem działań i ich kosztów możliwych do poniesienia w bieżącym roku budżetowym.</u>
<u xml:id="u-206.7" who="#JaninaFetlińska">Uzasadnienie do tego podał właśnie pan senator Szymura.</u>
<u xml:id="u-206.8" who="#JaninaFetlińska">Przedstawione założenia, plany działań, ich koszty, wraz z uzasadnieniem, staną się podstawą do przygotowania wystąpienia Senatu - taką przynajmniej mam nadzieję - o korektę planu budżetu na rok 2006, stosownie do potrzeb mieszkańców naszego kraju i możliwości budżetu naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-206.9" who="#JaninaFetlińska">Wydaje mi się, że jest to jedyne racjonalne wyjście, ponieważ wydanie w tej chwili pieniędzy bez dokładnego biznesplanu, bez wiedzy jak to ma być, będzie po prostu mało racjonalne. Będzie bardzo ważne i będzie świadczyć o dużym i wspaniałym odruchu serca, ale w mniejszym stopniu racjonalne. Dlatego miałabym prośbę o życzliwe przyjęcie takiego oświadczenia. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-206.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję bardzo, Pani Senator. Prosiłbym o złożenie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-207.1" who="#MarekZiółkowski">Informuję wszystkich państwa senatorów, że lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-207.2" who="#MarekZiółkowski">Chciałbym poinformować, że jest około pięćdziesięciu poprawek, które zostały złożone zarówno przez mówców, jak i bezpośrednio do protokołu.</u>
<u xml:id="u-207.3" who="#MarekZiółkowski">Teraz chciałbym prosić, żeby pan senator sekretarz przedstawił listę osób, które złożyły te poprawki. Niektórzy oczywiście składali po kilka poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#MieczysławSzyszka">Poprawki złożyli: Krystyna Bochenek i Władysław Sidorowicz, Krzysztof Putra, następnie grupa senatorów, czyli Lesław Podkański, Adam Biela, Janusz Kubiak i Bogdan Lisiecki, następnie Jarosław Lasecki, Andrzej Owczarek, Antoni Szymański, Jacek Sauk, Józef Łyczak, Ewa Tomaszewska, Elżbieta Rafalska, Jarosław Chmielewski, Jarosław Lasecki, Jerzy Szmit, Jacek Włosowicz, Lesław Podkański z grupą senatorów, tam jest siedem nazwisk, następnie Andrzej Mazurkiewicz - cztery poprawki, następnie Marek Waszkowiak, Przemysław Alexandrowicz i Zbigniew Trybuła - wspólnie, Janina Fetlińska, wspólnie Krzysztof Cugowski i Andrzej Mazurkiewicz, wspólnie Andrzej Mazurkiewicz i Ryszard Bender, wspólnie Krzysztof Putra, Andrzej Mazurkiewicz i pan marszałek Bogdan Borusewicz.</u>
<u xml:id="u-208.1" who="#MieczysławSzyszka">To wszystkie poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, dziękuję bardzo za przedstawienie listy.</u>
<u xml:id="u-209.1" who="#MarekZiółkowski">Zgodnie z punktem art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-209.2" who="#MarekZiółkowski">I teraz chciałbym zaproponować państwu przejście do następnego punktu.</u>
<u xml:id="u-209.3" who="#MarekZiółkowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu piątego porządku obrad: zmiany w składach komisji senackich.</u>
<u xml:id="u-209.4" who="#MarekZiółkowski">Przypominam, że wniosek Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich w tej sprawie zawarty jest w druku nr 66.</u>
<u xml:id="u-209.5" who="#MarekZiółkowski">Proszę sprawozdawcę Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich, senatora Janusza Gałkowskiego, o zabranie głosu i przedstawienie wniosku komisji.</u>
<u xml:id="u-209.6" who="#MarekZiółkowski">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#JanuszGałkowski">Panie Marszałku! Panie Senator! Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-210.1" who="#JanuszGałkowski">Wniosek Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich dotyczący zmian w składach komisji senackich.</u>
<u xml:id="u-210.2" who="#JanuszGałkowski">Na podstawie art. 14 ust. 1 Regulaminu Senatu komisja przedstawia następujący projekt uchwały.</u>
<u xml:id="u-210.3" who="#JanuszGałkowski">Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia dzisiejszego w sprawie zmian w składach komisji senackich.</u>
<u xml:id="u-210.4" who="#JanuszGałkowski">Art. 1. Senat Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie art. 13 ust. 2 Regulaminu Senatu wybiera:</u>
<u xml:id="u-210.5" who="#JanuszGałkowski">1) senatora Jarosława Laseckiego do Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-210.6" who="#JanuszGałkowski">2) senatora Czesława Ryszkę do Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą.</u>
<u xml:id="u-210.7" who="#JanuszGałkowski">Art. 2. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.</u>
<u xml:id="u-210.8" who="#JanuszGałkowski">Szanowni Państwo, ta uchwała chyba nie wymaga uzasadnienia. Panowie senatorowie złożyli wnioski, w których wyrazili chęć pracy w komisjach wymienionych w uchwale. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#MarekZiółkowski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-211.1" who="#MarekZiółkowski">Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę chętnych.</u>
<u xml:id="u-211.2" who="#MarekZiółkowski">Zatem przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez Komisję Regulaminową, Etyki i Spraw Senatorskich projektem uchwały w sprawie zmian w składach komisji senackich.</u>
<u xml:id="u-211.3" who="#MarekZiółkowski">Przypominam, że projekt zawarty jest w druku nr 66.</u>
<u xml:id="u-211.4" who="#MarekZiółkowski">Proszę o naciśnięcie przycisku „obecny”.</u>
<u xml:id="u-211.5" who="#MarekZiółkowski">Kto z państwa senatorów...</u>
<u xml:id="u-211.6" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-211.7" who="#MarekZiółkowski">Tylko za siebie, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-211.8" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-211.9" who="#komentarz">(Głos z sali: Przepraszam, okazało się, że jestem nieobecny.)</u>
<u xml:id="u-211.10" who="#MarekZiółkowski">Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały? Proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
<u xml:id="u-211.11" who="#MarekZiółkowski">Kto się wstrzymał od głosu? Proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki.</u>
<u xml:id="u-211.12" who="#MarekZiółkowski">Proszę o podanie...</u>
<u xml:id="u-211.13" who="#MarekZiółkowski">Aha, kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-211.14" who="#MarekZiółkowski">Przepraszam, bardzo przepraszam, trochę się w tym momencie zgubiłem w tym głosowaniu, ale...</u>
<u xml:id="u-211.15" who="#MarekZiółkowski">Proszę zatem o podanie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-211.16" who="#MarekZiółkowski">Na 75 obecnych senatorów, jak wszyscy państwo widzą, 75 głosowało za, innych głosów nie było.</u>
<u xml:id="u-211.17" who="#MarekZiółkowski">Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie zmian w składach komisji senackich.</u>
<u xml:id="u-211.18" who="#MarekZiółkowski">Zamykam w tym momencie rozpatrywanie punktu piątego.</u>
<u xml:id="u-211.19" who="#MarekZiółkowski">Proszę teraz panią senator sekretarz o przeczytanie trzech, jak rozumiem, komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Po ogłoszeniu przerwy nastąpi zebranie Klubu Senatorów Platformy Obywatelskiej w sali nr 192...</u>
<u xml:id="u-212.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Nr 182.)</u>
<u xml:id="u-212.2" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">W sali nr 182. Przepraszam, tak było napisane. W sali nr 182.</u>
<u xml:id="u-212.3" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy budżetowej na rok 2006 odbędzie się w dniu dzisiejszym o godzinie 19.45 w sali nr 176.</u>
<u xml:id="u-212.4" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">I jeszcze jeden komunikat. Uprzejmie informuję, że marszałek Senatu zwołuje posiedzenie Konwentu Seniorów w dniu dzisiejszym, to jest 31 stycznia 2006 r., po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu. Po zakończeniu posiedzenia Konwentu Seniorów odbędzie się posiedzenie Prezydium Senatu.</u>
<u xml:id="u-212.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Przepraszam, mam jedno pytanie. Czy to pytanie też zadać?)</u>
<u xml:id="u-212.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie, już lepiej nie.)</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#MarekZiółkowski">Proszę państwa, informuję, że w trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, czyli poprawki. Zgodnie więc z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Gospodarki Narodowej, iżby o godzinie 20.00, tak jak było wspomniane, zebrała się i ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków oraz przygotowała sprawozdanie w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-213.1" who="#MarekZiółkowski">Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy budżetowej na rok 2006 zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
<u xml:id="u-213.2" who="#MarekZiółkowski">Ogłaszam przerwę do godziny 23.00.</u>
<u xml:id="u-213.3" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godziny 19 minut 02 do godziny 23 minut 01)</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#BogdanBorusewicz">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-214.1" who="#BogdanBorusewicz">W związku z tym, że komisja nie zakończyła pracy, przedłużam przerwę do godziny 9.30 dnia jutrzejszego.</u>
<u xml:id="u-214.2" who="#BogdanBorusewicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-214.3" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-214.4" who="#BogdanBorusewicz">I proszę się przygotować do tego, że głosowanie i inne procedury na posiedzeniu plenarnym będą trwały jeszcze około trzech godzin.</u>
<u xml:id="u-214.5" who="#BogdanBorusewicz">Aha, proszę komisję gospodarki o pozostanie w tej sali i kontynuowanie obrad oraz zakończenie tych obrad jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-214.6" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 23 minut 02)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>