text_structure.xml 404 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503 1504 1505 1506 1507 1508 1509 1510 1511 1512 1513 1514 1515 1516 1517 1518 1519 1520 1521 1522 1523 1524 1525 1526 1527 1528 1529 1530 1531 1532 1533 1534 1535 1536 1537 1538 1539 1540 1541 1542 1543 1544 1545 1546 1547 1548 1549 1550 1551 1552 1553 1554 1555 1556 1557 1558 1559 1560 1561 1562 1563 1564 1565 1566 1567 1568 1569 1570 1571 1572 1573 1574 1575 1576 1577 1578 1579 1580 1581 1582 1583 1584 1585 1586 1587 1588 1589 1590 1591 1592 1593 1594 1595 1596 1597 1598 1599 1600 1601 1602 1603 1604 1605 1606 1607 1608 1609 1610 1611 1612 1613 1614 1615 1616 1617 1618 1619 1620 1621 1622 1623 1624 1625 1626 1627 1628 1629 1630 1631 1632 1633 1634 1635 1636 1637 1638 1639 1640 1641 1642 1643 1644 1645 1646 1647 1648 1649 1650 1651 1652 1653 1654 1655 1656 1657 1658 1659 1660 1661 1662 1663 1664 1665 1666 1667 1668 1669 1670 1671 1672 1673 1674 1675 1676 1677 1678 1679 1680 1681 1682 1683 1684 1685 1686 1687 1688 1689 1690 1691 1692 1693 1694 1695 1696 1697 1698 1699 1700 1701 1702 1703 1704 1705 1706 1707 1708 1709 1710 1711 1712 1713 1714 1715 1716 1717 1718 1719 1720 1721 1722 1723 1724 1725 1726 1727 1728 1729 1730 1731 1732 1733 1734 1735 1736 1737 1738 1739 1740 1741 1742 1743 1744 1745 1746 1747 1748 1749 1750 1751 1752 1753 1754 1755 1756 1757 1758 1759 1760 1761 1762 1763 1764 1765 1766 1767 1768
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 11 minut 03)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Obradom przewodniczą wicemarszałkowie: Grzegorz Kurczuk i Stefan Jurczak)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę zająć miejsca. Proszę o zamknięcie drzwi.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#GrzegorzKurczuk">Panie i Panowie Senatorowie! Otwieram sześćdziesiąte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej trzeciej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#GrzegorzKurczuk">Na sekretarzy posiedzenia powołuję senatorów: Andrzeja Chronowskiego i Eugeniusza Grzeszczaka. Listę mówców będzie prowadził pan senator Andrzej Chronowski. Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#GrzegorzKurczuk">Informuję panie i panów senatorów, że Sejm na sześćdziesiątym piątym posiedzeniu, w dniu 24 listopada bieżącego roku, przyjął część poprawek Senatu do ustawy o nasiennictwie i ustawy o zmianie zakresu działania niektórych miast oraz miejskich strefach usług publicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#GrzegorzKurczuk">Informuję państwa, że protokoły pięćdziesiątego szóstego i pięćdziesiątego siódmego posiedzenia Senatu, zgodnie z art. 34 ust. 3 Regulaminu Senatu, są przygotowane do udostępnienia senatorom. Jeżeli nikt z państwa nie zgłosi do nich zastrzeżeń, zostaną one zatwierdzone przez Wysoką Izbę na następnym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#GrzegorzKurczuk">Szanowni Państwo, doręczony paniom i panom senatorom porządek dzienny sześćdziesiątego posiedzenia Senatu obejmuje pięć punktów. Wszyscy państwo otrzymali odpowiednie druki, tak więc proszę o zwolnienie mnie z obowiązku odczytywania porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zajmowanie miejsc. Prezydium Senatu proponuje rozpatrzenie przedstawionych punktów porządku dziennego, mimo że druki do niektórych z nich zostały dostarczone w terminie późniejszym, niż jest to przewidziane w art. 31 ust. 2 Regulaminu Senatu. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Senat przyjął propozycję Prezydium Senatu dotyczącą rozpatrzenia przedstawionego porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#GrzegorzKurczuk">Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że Senat przyjął propozycję Prezydium Senatu. Dla porządku chciałem jeszcze zapytać, czy ktoś z państwa pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#GrzegorzKurczuk">Stwierdzam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawiony porządek dzienny sześćdziesiątego posiedzenia Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#GrzegorzKurczuk">Pragnę teraz poinformować panie i panów senatorów o kwestii istotnej dla praktyki naszych obrad. Otóż Prezydium Senatu w porozumieniu z Konwentem Seniorów ustaliło, że głosowania w sprawie rozpatrywanych przez Senat ustaw zostaną przeprowadzone bezpośrednio po przerwie obiadowej oraz pod koniec posiedzenia. Na sali będzie wtedy więcej obecnych i usprawni to głosowanie. Proszę o zapamiętanie tej informacji - głosowania będziemy przeprowadzać bezpośrednio po przerwie oraz pod koniec posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#GrzegorzKurczuk">Przypominam państwu, że oświadczenia senatorów są składane na końcu posiedzenia, po wyczerpaniu porządku dziennego. Zgodnie z art. 42 ust. 5 Regulaminu Senatu oświadczenie takie nie może dotyczyć spraw będących przedmiotem obrad bieżącego posiedzenia i nie może trwać dłużej niż 5 minut.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#GrzegorzKurczuk">Panie i Panowie Senatorowie! Przystępujemy do punktu pierwszego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#GrzegorzKurczuk">Przypominam, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 301, natomiast sprawozdania komisji w drukach o nrach 301A i 301B.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę Komisji Obrony Narodowej, pana senatora Ryszarda Jarzembowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardJarzembowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RyszardJarzembowski">Z upoważnienia Komisji Obrony Narodowej mam zaszczytny obowiązek przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z prac nad rozpatrywanym 1 grudnia drukiem nr 301, w którym zawarta jest uchwalona przez Sejm, dnia 9 listopada, ustawa o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#RyszardJarzembowski">Ustawa jest wynikiem prac nad projektem rządowym, a także senackim. Warto podkreślić, że mamy do czynienia z bodaj pierwszą w dziejach trzeciego Senatu, nie tylko w trzeciej kadencji, sytuacją, iż senacka inicjatywa ustawodawcza znalazła pełne poparcie w izbie poselskiej, a rząd równolegle wniósł pokrywający się z nią projekt będący elementem kompleksowej nowelizacji ustawy z 30 czerwca 1970 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Jest to tym bardziej godne podkreślenia, że początkowo minister obrony narodowej bronił, niczym niepodległości, zapisów sprzed dwudziestu pięciu lat.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#RyszardJarzembowski">Dwukrotnie miałem honor przedstawiać Wysokiemu Senatowi projekt tej inicjatywy ustawodawczej. Prezentowałem go również na forum Sejmu w dniu 19 stycznia bieżącego roku. Z tym większą satysfakcją pragnę więc dziś zarekomendować tę ustawę paniom i panom senatorom i zaproponować jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#RyszardJarzembowski">W toku posiedzenia senackiej Komisji Obrony Narodowej — z udziałem między innymi sprawozdawcy sejmowego, pana posła Włodzimierza Nieporęta — przyjęliśmy tezę, iż zmiana przepisów dotyczących zawodowej służby wojskowej jest słuszna i to nie tylko w tej części, która stanowiła naszą inicjatywę ustawodawczą. Szczególnie cenne jest to, że nowelizacja ustawy, której pierwotna wersja została uchwalona przed dwudziestu pięciu laty, a więc w zupełnie innych warunkach ustrojowych — a w zasadzie obowiązuje do dziś — została opracowana we współpracy ze środowiskami żołnierzy zawodowych. Będzie więc w powszechnej opinii kolejnym ważnym krokiem przybliżającym nas do celu, jakim jest stworzenie optymalnych form czy ram formalnoprawnych, jeśli chodzi o służbę pełnioną przez kadrę zawodową, porządkując jej warunki oraz czyniąc zrozumiałymi mechanizmy jej przebiegu. Zmiany mają równocześnie charakter ewolucyjny, co powinno sprzyjać stabilności kadry zawodowej, która jest trzonem nowoczesnej armii.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#RyszardJarzembowski">Jak podkreślił uczestniczący w posiedzeniu senackiej komisji poseł sprawozdawca, zmiana ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych pozwoli między innymi na utworzenie instytucji rezerwy kadrowej, która umożliwi pełniejsze niż dotychczas wykorzystanie wyróżniających się żołnierzy zawodowych tracących stanowiska służbowe z przyczyn organizacyjnych. Ta instytucja zastąpi kontrowersyjne w środowisku wojskowym tak zwane etaty zbiorcze i wykazy przejściowe. Spowoduje także zmianę zasad powoływania do służby stałej. Szczególnie chodzi o powoływanie oficerów rezerwy dzięki instytucji służby kontraktowej, która będzie swego rodzaju okresem próbnym sprzyjającym pozytywnej selekcji kadry, jak również zawężeniu możliwości powoływania do służby zawodowej osób w trybie wyjątkowym z uwagi na kwalifikacje szczególnie użyteczne w wojsku. Będzie też sprzyjać ujednoliceniu przepisów dotyczących okresu próbnego oraz uniemożliwi zwolnienie z jego odbywania. Długość tego okresu będzie taka sama i będzie wynosiła 12 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#RyszardJarzembowski">Zmiana ustawy pozwoli na realizację dążenia do podnoszenia poziomu kwalifikacji żołnierzy zawodowych w stopniu odpowiadającym potrzebom modernizacji Sił Zbrojnych. W perspektywie stworzy to warunki do pełnego uzawodowienia służby wojskowej. Umożliwi ona także precyzyjniejsze określenie niektórych uprawnień żołnierzy zawodowych, na przykład do urlopów dodatkowych, 60-dniowego zwolnienia na opiekę nad członkami rodziny, pomocy resortu obrony narodowej w zakresie przekwalifikowania zawodowego i fachowego doradztwa dla żołnierzy zwalnianych z zawodowej służby wojskowej. Pozwoli ona sprecyzować szczegółowe zasady mianowania, czyli nadawania kolejnych stopni wojskowych oraz wyznaczania na stanowiska służbowe. Pozwoli wreszcie na wprowadzenie nowych regulacji dotyczących zasad zwalniania żołnierzy z zawodowej służby wojskowej poprzez, na przykład zmianę granicy wieku, którego przekroczenie upoważnia do fakultatywnego podjęcia decyzji o zwolnieniu. Wprowadza także obowiązek 6-miesięcznego uprzedzania żołnierza o zamiarze zwolnienia ze służby z uwagi na osiągnięty wiek. Warto przy tym podkreślić, że skraca się również z 12 do 9 miesięcy okres wypowiedzenia oraz wprowadza się możliwość jego zmniejszenia za zgodą stron.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#RyszardJarzembowski">Sejm uznał za zasadne propozycje zawarte w senackiej inicjatywie ustawodawczej dotyczącej przyznania żołnierzom zawodowym w służbie stałej prawa do przenoszenia w stan nieczynny w przypadku pełnienia funkcji w organach samorządowych. Przypomnę, że istotą nowelizacji, którą podjęliśmy mniej więcej rok temu, było usunięcie przeszkód dotyczący korzystania przez tę grupę zawodową z obywatelskiego prawa do bycia wybieranymi na stanowiska w samorządach miast i gmin. Nie narusza to żadnych innych ustaw obowiązujących obecnie w Polsce, a ponadto nawiązuje do tradycji okresu międzywojennego. Szanując czas pań i panów senatorów, nie będę szerzej omawiał tych kwestii. Były one w naszej izbie dwukrotnie tematem wielostronnej i szczegółowej, a także długiej dyskusji. Przypomnę tylko, że chodzi o art. 21 i art. 72.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#RyszardJarzembowski">Oprócz nowelizacji tak zwanej ustawy pragmatycznej, która stanowi trzon omawianej dzisiaj problematyki, zmiany wnoszone są również do kilku ustaw pokrewnych, takich jak ustawa z dnia 31 marca 1965 r. o wyższym szkolnictwie wojskowym, ustawa z 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej polskiej, ustawa z 8 czerwca 1972 r. o ustroju sądów wojskowych oraz ustawa o uposażeniu żołnierzy z 17 grudnia 1974 r. Oto zakres wprowadzanych zmian.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#RyszardJarzembowski">Mając na względzie dopasowanie struktury kadry zawodowej do przebiegu służby, wprowadzono w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej następujące zmiany: w korpusie chorążych zawodowych dodaje się stopień młodszego chorążego sztabowego, a w korpusie podoficerów zawodowych - stopień starszego plutonowego.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#RyszardJarzembowski">Zmiana w ustawie o wyższym szkolnictwie wojskowym pozwoli na zatrudnienie żołnierzy zawodowych, zwolnionych ze służby wojskowej po osiągnięciu wieku sześćdziesięciu lat - a zajmujących stanowisko profesora zwyczajnego lub profesora nadzwyczajnego - jako cywilnych nauczycieli akademickich nie dłużej niż do końca roku akademickiego, w którym kończą 70 lat.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#RyszardJarzembowski">W ustawie o ustroju sądów wojskowych wprowadzono zmianę polegającą na tym, iż sędzią, asesorem bądź aplikantem w takim sądzie może być tylko żołnierz pełniący stałą, zawodową służbę wojskową.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#RyszardJarzembowski">Zgodnie ze zmianą w ustawie o uposażeniu żołnierzy w przypadku otrzymania miernej lub niedostatecznej oceny w opinii służbowej żołnierz zawodowy wyznaczony na stanowisko służbowe zaszeregowane do niższej grupy uposażenia traci prawo do zachowania stawki dotychczasowego uposażenia. Zakres ograniczeń i uprawnień zawartych w ustawie wynika ze specyfiki służb mundurowych, gdzie w zamian za uszczuplenie niektórych praw otrzymuje się określone uprawnienia czy przywileje. Ustawa jest jednym z elementów ujednolicania systemu prawnego, regulującego funkcjonowanie Sił Zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#RyszardJarzembowski">Wysoki Senacie! Członkowie Komisji Obrony Narodowej po zapoznaniu się ze zmianami w omawianych ustawach, po wysłuchaniu opinii posła sprawozdawcy, przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej, a także po przeanalizowaniu przedłożonych ekspertyz w sprawie dokonywanych zmian podkreślili w dyskusji celowość tak kompleksowej nowelizacji. Komisja postanowiła więc - przy dwóch głosach sprzeciwu, głosie senatora Madeja i głosie senatora Lackorzyńskiego - rekomendować Wysokiej Izbie przyjęcie ustawy bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#RyszardJarzembowski">Pragnę zarazem poinformować, że komisja zastanawiała się także nad zasadnością poprawki proponowanej przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych - jest to pozycja pierwsza w druku nr 301 A. Poprawka zmierza de facto do przyznania prawa do odwoływania się do Naczelnego Sądu Administracyjnego od decyzji uprawnionych organów w przypadku niezakwalifikowania konkretnej osoby - chodzi o profesorów zwalnianych ze służby ze względu na wiek - do pracy na stanowisku związanym z obronnością. Uznaliśmy, że jest to poprawka nietrafna. Zdaniem Komisji Obrony Narodowej uprawnione organy powinny mieć swobodę w doborze kandydatów do pracy. Dlatego też nie popieramy tej poprawki. Dwie pozostałe poprawki mają charakter redakcyjny, ich uwzględnienie zależy od Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#RyszardJarzembowski">Dziękując paniom i panom senatorom za cierpliwe wysłuchanie mojego przemówienia, jeszcze raz wnoszę o przyjęcie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw bez merytorycznych poprawek. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo panu senatorowi Jarzembowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zabranie głosu pana senatora Piotra Miszczuka, sprawozdawcę Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PiotrMiszczuk">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PiotrMiszczuk">W imieniu Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z prac nad uchwaloną przez Sejm, w dniu 9 listopada bieżącego roku, ustawą o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw - druk senacki nr 301.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PiotrMiszczuk">Wobec faktu, iż pan senator Jarzembowski szczegółowo omówił ustawę, ograniczę się tylko do tych spraw, które były powodem wniesienia przez naszą komisję poprawek. Obrady komisji zdominowały dwa problemy. Pierwszy dotyczył zmiany art. 75 ust. 2, powodującej zwolnienie z zawodowej służby wojskowej żołnierza zajmującego stanowisko służbowe profesora zwyczajnego lub nadzwyczajnego w wyższej szkole wojskowej albo stanowisko służbowe profesora lub docenta w wojskowej jednostce badawczo-rozwojowej, po osiągnięciu wieku 60 lat. Przypomnę, że w dotychczas obowiązującej ustawie wiek ów był określony na poziomie 65 lat. Drugi problem dotyczył zmiany art. 107, a zwłaszcza wyłączeń zawartych w dodanym ust. la, mówiących o tym, na co nie można wnosić skargi do sądu administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PiotrMiszczuk">Artykuł 75 ust. 2 obligatoryjnie powoduje zwolnienie z zawodowej służby wojskowej profesorów, którzy osiągnęli 60 lat, chociaż zmieniony art. 43 ustawy o wyższym szkolnictwie wojskowym daje możliwość ich dalszego zatrudniania jako cywilnych nauczycieli akademickich, nie dłużej jednak niż do końca roku akademickiego, w którym ukończą oni 70 lat. Zdaniem autora obydwu poprawek, pana senatora Działochy, nowe przepisy są niekorzystne w porównaniu z obowiązującymi zarówno, jeśli chodzi o wiek profesorów akademickich nie będących wojskowymi, jak i o niejasność przesłanek uzależniających możliwość dalszej pracy, które nie muszą mieć nic wspólnego ze sprawnością zawodową czy zdolnością do kontynuowania zawodu.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PiotrMiszczuk">W dyskusji kontrargumentem było to, że Sejm przyjął, iż nie będzie wyjątków dla żadnej z grup zawodowych, które miały możliwość pozostania w służbie nieco dłużej. Ostatecznie komisja przyjęła wariant kompromisowy - poprawka pierwsza w druku nr 301A. Expressis verbis daje ona profesorom, którzy ukończyli 60 rok życia, prawo do korzystania z pierwszeństwa w zatrudnieniu, w szczególności na stanowiskach pracy związanych z obronnością kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PiotrMiszczuk">Drugą szeroko dyskutowaną kwestią w komisji było nowe brzmienie art. 107, a zwłaszcza dodany ust. 1a wyłączający szereg spraw, gdzie żołnierzom zawodowym nie przysługuje skarga do sądu administracyjnego na decyzje wydane przez organy wojskowe. Mając na względzie specyfikę służby wojskowej, komisja zastanawiała się, czy wszystkie proponowane odstępstwa są uzasadnione oraz czy przyjęty niedawno w nowej ustawie zakres jurysdykcji Naczelnego Sądu Administracyjnego nie zostanie tym samym wypaczony. W wyniku dyskusji komisja zaproponowała poprawkę skreślającą pkt 1 w ust. la. Jest to poprawka trzecia w druku nr 301 A. Poprawka druga w druku nr 301 A, dotyczy błędu w powołaniu tytułu publikacyjnego. Po prostu w art. 40 nie ma ust. 5.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PiotrMiszczuk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych wnoszę o przyjęcie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw wraz z zaproponowanymi poprawkami zawartymi w druku nr 301A. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo panu senatorowi Miszczukowi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#GrzegorzKurczuk">Chciałbym w tej chwili zapytać, czy ktoś z panów senatorów chciałby skierować krótkie - podkreślam słowo: krótkie - zadawane z miejsca zapytania do senatorów sprawozdawców?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę bardzo, pan senator Kochanowski jako pierwszy, później pan senator Romaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKochanowski">Swoje pytanie kieruję do sprawozdawcy Komisji Obrony Narodowej. Chodzi o zmianę dwudziestą piątą w art. 1, dotyczącą art. 50. Otrzymałem materiały od żołnierzy zawodowych, którzy kwestionują zapis zezwalający im na wchodzenie w skład władz spółek, fundacji i innych podmiotów gospodarczych tylko za zgodą ministra obrony narodowej. Żołnierze zawodowi twierdzą, że w tej sytuacji najprawdopodobniej takiej zgody nigdy nie otrzymają. Czy nie byłoby zatem słuszne, aby taką zgodę wydawali dowódcy związków taktycznych? Czy komisja zajmowała się tą sprawą i czy dyskutowała na temat tego artykułu? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#GrzegorzKurczuk">Rozumiem, że kieruje pan pytanie do pana senatora Jarzembowskiego, tak?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kochanowski: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#GrzegorzKurczuk">Dobrze, ale wysłuchajmy następnych pytań. Pan senator Romaszewski, później pan senator Piwoński. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewRomaszewski">Właściwie ja w tej samej sprawie. Zapis art. 50 w zasadzie odbiega od normalnych uregulowań dotyczących służby cywilnej. Tam ustawa o niełączeniu stanowisk jest ustawą znacznie bardziej restrykcyjną. Tutaj odwołujemy się do rozporządzenia ministra obrony narodowej, którego to rozporządzenia nie znam i dlatego prosiłbym referentów o chociaż zarysowanie jego charakteru. Myślę, że to jest problem dotyczący żołnierzy zawodowych pełniących w wojsku wyższe funkcje. I kwestia niepołączalności stanowisk wydaje się być tutaj bardzo istotna. Chciałbym się dowiedzieć, jak wiele osób w wojsku pełni takie funkcje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#GrzegorzKurczuk">Wysłuchajmy jeszcze pytania pana senatora Piwońskiego, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbyszkoPiwoński">Podczas moich konsultacji ze środowiskiem wojskowym w sprawie tej ustawy opinie były właściwie zgodne z tym, co mówili senatorowie sprawozdawcy. Ale na jedno skierowane do mnie pytanie nie potrafiłem odpowiedzieć. Dotyczyło ono art. 13 i art. 18, w których jest mowa o wchodzeniu do korpusów oficerów ludzi wykształconych w placówkach cywilnych. Konkretnie chodziło o instytucję kapelana wojskowego, który jest traktowany zupełnie inaczej, aniżeli reguluje to prawo. Nie znalazłem w tym dokumencie żadnej delegacji na ten temat. Stąd moi rozmówcy, nie podważając rangi tej instytucji, pytali, czy nie byłoby słuszniej, żeby funkcja kapelana oficera nie miała stopnia, jak to jest w wielu armiach zachodnich; żeby tradycyjne dystynkcje, gwiazdki itd. zastąpić jakimś innym oznaczeniem godnym stanowiska, jakie zajmuje w wojsku kapelan. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję. Czy ktoś z państwa chciał jeszcze zadać pytanie?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#GrzegorzKurczuk">Pan senator Adamiak, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanAdamiak">Panie Marszałku! Mam pytanie dotyczące art. 1. Zastanawia mnie określenie: „której wierność dla Rzeczypospolitej nie ulega wątpliwości”. Czy komisje rozważały kryteria, według których należy oceniać tę wierność dla Rzeczypospolitej i jak to będzie oceniane przy kwalifikacji tegoż kandydata?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#GrzegorzKurczuk">Czy ktoś z państwa ma jeszcze pytania, bo chciałbym zakończyć tę serię pytań? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę o odpowiedź, może najpierw pana senatora Ryszarda Jarzembowskiego, a później ewentualnie, jeśli zechce coś dodać, pana senatora Miszczuka. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardJarzembowski">Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RyszardJarzembowski">Jestem także wdzięczny panom senatorom, że zechcieli tak szczegółowo zainteresować się tą problematyką.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#RyszardJarzembowski">Siłą rzeczy, ponieważ ustawa ma charakter kompleksowy i zawiera bardzo wiele nowelizacji, nowych uregulowań, nie mogliśmy wszystkich kwestii omówić na posiedzeniu komisji. Rzeczywiście, dyskusję wywołał problem związany z nowelizacją art. 50 - sprawa udziału żołnierzy zawodowych w spółkach, fundacjach i podmiotach gospodarczych oraz kwestia tego, kto ewentualnie ma udzielać zezwolenia i czy w ogóle powinna być taka możliwość.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#RyszardJarzembowski">W rozmowie z przedstawicielami Ministerstwa Obrony Narodowej ustaliliśmy, że to zjawisko dotyczy tych jednostek gospodarczych, tych organizacji, które mają ścisły związek z obronnością kraju, z przemysłem obronnym i z całą infrastrukturą, która pracuje czy potencjalnie może pracować na rzecz przemysłu obronnego. I to zjawisko, szacowane na dzisiaj, dotyczy około 40 osób w Polsce. Można więc powiedzieć, że ma to charakter wyjątkowy i że bardzo wysoka bariera dopuszczalności - o której mówił pan senator Kochanowski - jest właśnie związana z tym, aby możliwość wchodzenia w skład spółek, fundacji i innych podmiotów nie stała się lokalną praktyką pułków, batalionów czy jednostek wojskowych w poszczególnych miejscowościach. Chodzi o to, żeby była ona związana wyłącznie z nadrzędnym i naczelnym interesem obronności kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#RyszardJarzembowski">To, co moim zdaniem bardzo trafnie podniósł pan senator Zbyszko Piwoński - sprawa warunków zatrudniania kapelanów, ich stopni, dystynkcji itd. - niestety, nie przewinęło się w toku dyskusji. Stąd też nie omówiłem tego w sprawozdaniu, a teraz również nie mam uprawnień do tego, aby rozwijać ten wątek. A jest to rzeczywiście wątek bardzo dyskusyjny, zwłaszcza gdy chodzi o koszty utrzymania tego korpusu. Są one bowiem w skali kraju wyższe, aniżeli utrzymanie rozwiniętego pułku bojowego - o czym wiemy skądinąd, bo, jak mówiłem, ten wątek w czasie obrad komisji został pominięty. Jest do sprawa do dyskusji. Mam nadzieję, że jest dzisiaj dobra okazja, aby opinie pań i panów senatorów zostały na ten temat wypowiedziane.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#RyszardJarzembowski">Poruszona przez pana senatora Adamiaka kwestia dotycząca kryteriów czy miar stosowanych przy ocenie tego, czy osoba, która może być żołnierzem zawodowym rzeczywiście jest mniej czy bardziej wierna ojczyźnie, również nie pojawiła się w czasie obrad komisji. Jest to sprawa niezwykle złożona, z poziomu wyższej abstrakcji. Sądzę, że również dzisiaj może być przedmiotem dyskusji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#GrzegorzKurczuk">Czy pan senator Piotr Miszczuk chciałby coś dodać?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#komentarz">(Senator Piotr Miszczuk: Dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#GrzegorzKurczuk">Czy będą ze strony państwa jakieś kolejne pytania?</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#komentarz">(Senator Krzysztof Kozłowski Panie Marszałku…)</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#GrzegorzKurczuk">Pan senator Kozłowski, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofKozłowski">Czy można uzyskać odpowiedź na pytanie, dotyczące art. 106? W pkcie 6 tego artykułu jest mowa, że Rada Ministrów określi w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady i tryb powoływania do zawodowej służby wojskowej w przypadkach szczególnych. Czy sprawa powołania do zawodowej służby wojskowej - nie mówię tu o nieochotniczym powoływaniu - nie powinna być jednak uregulowana w ustawie, a nie odesłana do rozporządzenia Rady Ministrów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję. Proszę o zabranie głosu pana senatora Jarzembowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardJarzembowski">To jest bardzo ważne pytanie, które może znaleźć swoje rozstrzygnięcie w toku dzisiejszych obrad. Tylko tyle mogę powiedzieć. Nie podejmowaliśmy tej kwestii, choć jest ona bardzo ważna. I sądzę, że może znaleźć swoje odzwierciedlenie w postaci ewentualnej poprawki, jeżeli większość Senatu dojdzie do wniosku - który był uprzejmy przedstawić pan senator Kozłowski - że powinno to być bezpośrednio uregulowane ustawą, a nie jakby zewnętrzne względem ustawodawcy, czyli w drodze rozporządzenia. Sprawa jest otwarta i jesteśmy tu po to, aby to ustalić. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo za odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#GrzegorzKurczuk">Nie ma więcej pytań. Dziękuję sprawozdawcom.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#GrzegorzKurczuk">Otwieram debatę.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#GrzegorzKurczuk">Przypominam państwu, że zgodnie z art. 38 ust. 2 Regulaminu Senatu senatorowie, którzy zamierzają wziąć udział w dyskusji, zapisują się do głosu u prowadzącego listę mówców sekretarza Senatu. Wnioski legislacyjne proszę składać na piśmie. Przypominam też o czasie wystąpień, 10 minut w debacie, po raz wtóry - 5 minut.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zabranie głosu pana senatora Leszka Lackorzyńskiego, jako drugi wystąpi pan senator Jerzy Madej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#LeszekLackorzyński">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#LeszekLackorzyński">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#LeszekLackorzyński">Dzięki cudownemu splotowi wydarzeń moja ojczyzna wybiła się na niepodległość. Ten tak niespodziewany skarb już zwykłą koleją losu łatwo utracić.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#LeszekLackorzyński">Nowy przywódca SPD w Niemczech, niepomny wskazań wielkiego poprzednika Willy Brandta, swoimi wypowiedziami podważa celowość szybkiego wprowadzenia nas do struktur obronnych NATO. Bardzo się tym zaniepokoiłem. Dzięki sprawności naszej senackiej kancelarii mogłem sięgnąć do dokumentów źródłowych Sejmu II Rzeczypospolitej z tragicznego dla nas roku 1939.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#LeszekLackorzyński">Rozpatrywana ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych w najbliższych latach w dużym stopniu będzie decydować o naszym bezpieczeństwie i wojskowej sprawności polskiej armii. Jej wyposażenie, mimo zasadnych utyskiwań, nie jest przecież złe. Ale nie sprzęt i nowinki techniczne decydują o rzeczywistej wartości bojowej każdego wojska. O jego sile, tak jak zawsze było w historii, decyduje w dużym stopniu wola walki żołnierzy i hart ducha, braterstwo oraz bezgraniczne oddanie swojej ojczyźnie. W następstwie czterdziestu pięciu lat niewoli polityczno-ideologicznej, te wartości zostały zatracone. Pod tym względem żołnierze nasi ustępują żołnierzom II Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#LeszekLackorzyński">Kiedy czytałem dokładnie nowelizowaną dzisiaj ustawę, nigdzie nie zetknąłem się, tak jak i w innych ustawach odnoszących się do żołnierzy, z użyciem przez ustawodawcę pięknego słowa: „honor”, a przecież widniejące na wojskowych sztandarach słowo „socjalizm”, którego armia miała bronić tak, jak się broni ojczyzny, jest ostatnimi czasy zastępowane szlachetnymi i obligującymi hasłami: Honor, Ojczyzna, Bóg i Rzeczypospolita. Z Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PRL hasło „honor”, zostało usunięte. Również w czterotomowej encyklopedii PWN pojęcie takie nie występuje. A zatem czy może zostać żołnierzem zawodowym, oficerem, generałem, człowiek niehonorowy? Niestety tak bywało w przeszłości, a nazwiska takich marszałków czy generałów są powszechnie znane.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#LeszekLackorzyński">Składam zatem wniosek legislacyjny, aby w najważniejszym artykule rozpatrywanej ustawy, definiującym, kto może zostać żołnierzem zawodowym, znalazło się miejsce dla przemilczanego słowa „honor”. Zgodnie z tym wnioskiem art. 1 powinien brzmieć: „Żołnierzem zawodowym może być osoba posiadająca wyłącznie obywatelstwo polskie, o nieposzlakowanej opinii, której honor i wierność dla Rzeczypospolitej Polskiej nie ulega wątpliwości, posiadająca odpowiednie kwalifikacje oraz zdolność fizyczną i psychiczną do zawodowej służby wojskowej”. Dla współczesnego żołnierza nie może być wartości droższej niż honor i wolność ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#LeszekLackorzyński">Pozwolę sobie przytoczyć ze stenogramu Sejmu II Rzeczypospolitej ośmieszane niegdyś słowa ministra Józefa Becka: „Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na okres pokoju zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką ale wymierną. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodowi państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor. (Długotrwałe brawa i niemilknące oklaski. Posłowie wstają. Okrzyki)”. Koniec cytatu.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#LeszekLackorzyński">W roku 1939 byliśmy militarnie słabi i osamotnieni między dwoma potężnymi mocarstwami. Wszyscy o tym wiedzieli, a „kiedy się wypełniły dni i przyszło zginąć latem, prosto do nieba czwórkami szli żołnierze” września, Armii Krajowej, Powstańcy Warszawy, a marynarze z honorem legli na dnie Bałtyku. Dziś, dzięki ich krwi, bogata Europa puszy się swoim dobrobytem, bezpieczeństwem i wolnościami, lecz wszystkiego nie posiada, honoru żołnierskiego brakowało europejskiemu politykowi usuniętemu ostatnio ze stanowiska sekretarza generalnego NATO za specyficzną miłość do nowoczesnego zbrojenia. A czy postępowanie wielu przedstawicieli naszych elit politycznych, gospodarczych czy finansowych, ma coś wspólnego z honorem? Tak jak go pojmowały i przestrzegały minione pokolenia Polaków?</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#LeszekLackorzyński">Dwa dni temu jedną z najważniejszych w III Rzeczypospolitej godności, przewodniczącego Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, objął młody polityk, który w przeszłości nie uczynił nic, aby owa Rzeczpospolita zmartwychwstała. Nie posiada on istotnego dorobku naukowego, a jednak się nie wzbraniał, a przedtem dwukrotnie opuścił - z przyczyn dla opinii publicznej nie znanych - dwie hołubiące go partie polityczne. Mało tego, do dnia dzisiejszego nie uznał za stosowne wyjaśnić narodowi, dlaczego dwaj ministrowie, Andrzej Milczanowski i Antoni Macierewicz, zgodnie umieścili go na listach agentów bezpieki. Gzy taka osoba ma moralne kwalifikacje do kierowania pracami przy budowie trwałego fundamentu prawnego i społecznego III Rzeczypospolitej? Czy naprawdę nie było lepszych od niego?</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#LeszekLackorzyński">W ostatnich dniach całe Trójmiasto było zbulwersowane wiadomością, że na Politechnice Gdańskiej przez 16 lat nauczał studentów obywatel byłego NRD i agent osławionego Stasi. Mimo, że już kilka lat temu przekazano nam archiwa instytutu pastora Gaucka, to jednak nikomu ta okoliczność nie przeszkadzała. Sam agent od dawna był już rozpracowany przez dawnych działaczy „Solidarności”. Nad polskimi studentami ulitowała się w końcu niemiecka gazeta, czyniąc głośną tę sprawę. Wybuchł więc skandal i tego specyficznego naukowca władze uczelni zdecydowały się w końcu zawiesić w czynnościach. Czy nie jest to kolejny dowód naszego przerażającego relatywizmu moralnego?</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#LeszekLackorzyński">Z tym większym przekonaniem proszę Wysoką Izbę o przyjęcie jednogłośnie zgłoszonej poprawki. Może dzięki niej łatwiej nam będzie przywrócić w wojsku utracone już wartości moralne żołnierzy II Rzeczypospolitej, których ludność państw europejskich niegdyś witała i żegnała kwiatami, a ich pamięć czci nadal.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#LeszekLackorzyński">Wniosek legislacyjny składam na piśmie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zabranie głosu pana senatora Jerzego Madeja. Kolejnym mówcą będzie pani senator Zdzisława Janowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyMadej">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JerzyMadej">W moim rozumieniu nowelizacja ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych ma na celu stworzenie takich warunków, żeby żołnierze zajmowali się tym, czym powinni. Jak mówiliśmy w czasie wprowadzania zmian do ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych, trzeba żeby wojsko przestało zajmować się budową mieszkań i ich administrowaniem, hodowaniem trzody chlewnej na własne potrzeby - jak to już bywało w przeszłości - czy też prowadzeniem ośrodków wypoczynkowych dla rządu. Chodzi o to, aby wojsko, a szczególnie żołnierze zawodowi; kadra, zajęli się tym, czym powinni, czyli po prostu dbali o odpowiednie wyszkolenie i gotowość bojową naszej armii.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JerzyMadej">W zasadzie można powiedzieć, że ogromna większość propozycji nowelizacyjnych, które otrzymaliśmy w druku nr 301, odpowiada tym warunkom, spełnia je i na pewno zostanie przyjęta przez wojskowych z zadowoleniem, może z satysfakcją. Są jednak dwie sprawy, które budzą już nie tylko wątpliwości, ale i niepokój. Jedna ma charakter nieco polityczny, druga zaś - gospodarczy.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JerzyMadej">Ta pierwsza związana jest z działalnością polityczną wojskowych. Wprawdzie w obecnie obowiązującej konstytucji, zarówno małej, jak i tej lipcowej, a także ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu, nie ma ograniczenia, jeśli chodzi o kandydowanie żołnierzy zawodowych do Sejmu i Senatu, przy czym chodzi o żołnierzy pozostających w służbie czynnej. Oczywiście, co innego, jeżeli przeniesiono ich w stan nieczynny czy też w ogóle są w stanie spoczynku. Nie chodzi tu o stan spoczynku, ale o służbę czynną. Natomiast w nowelizowanej ustawie, istnieje przepis powtórzony na 6 stronie omawianego druku, w art. 21, że żołnierzy zawodowych w służbie stałej przenosi się w stan nieczynny w razie gdy zostaną wybrani na posłów lub senatorów. „Przenosi się w stan nieczynny” - dopiero po wyborach - a w czasie prowadzenia kampanii wyborczej żołnierz zawodowy jest ciągle w służbie czynnej.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JerzyMadej">Co mówi ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych w art. 68 i art. 71, dotyczącymi tej kwestii? Otóż z art. 68 wynika, że w czasie pełnienia zawodowej służby wojskowej żołnierzom nie wolno być członkami ani partii politycznych, ani stowarzyszeń lub innych organizacji o charakterze politycznym. Jeżeli państwo mi powiedzą, że Sojusz Lewicy Demokratycznej, który nie jest partią polityczną, to kółko różańcowe - przepraszam prawą stronę sali za to porównanie - to oczywiście nikt w to nie uwierzy. Wiadomo, że w SLD jest wielu ludzi, którzy mówią, że wprawdzie są członkami Sojuszu Lewicy Demokratycznej, niemniej jednak są bezpartyjni. Na tej samej zasadzie żołnierze zawodowi mogą powiedzieć, że oni też nie są członkami partii, a jeśli kandydują akurat z listy SLD, to tylko dlatego, że ordynacja wyborcza do Sejmu nie umożliwia - to znaczy umożliwia, tyle że to nie daje żadnego efektu - kandydowania z jakiejś listy samodzielnej. Chciałem to przypomnieć państwu senatorom. Żeby być wybranym na posła do Sejmu, trzeba startować z listy partyjnej czy koalicyjnej, nie ma innej możliwości. Tak wygląda kolizja tego zapisu z regułą o zakazie prowadzenia działalności politycznej przez żołnierzy zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#komentarz">(Senator Ryszard. Jarzembowski: Panie Marszałku, sprostowanie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę poczekać, za chwilę, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyMadej">Sytuacja jest oczywiście prostsza w przypadku Senatu, gdzie nie ma list partyjnych. Ordynacja wyborcza jest większościowa i można kandydować z własnego komitetu wyborczego. Mogę to potwierdzić na podstawie własnego doświadczenia z dwóch kampanii wyborczych. Zatem, moim zdaniem, jest to kolizja, której nie da się uniknąć, choćbyśmy nie wiem, jak lawirowali. Nie da się pogodzić praw człowieka i wolności politycznych z zapisem, który jest w art. 68 obowiązującej ciągle ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JerzyMadej">Co więcej, w nowelizacji, w art. 21 ust. 1 pkcie 2 jest jeszcze dodane, że żołnierzy zawodowych przenosi się również w stan nieczynny w razie, gdy zostaną wybrani na stanowisko pracownika samorządowego. Dyskutowaliśmy już o tym w Senacie, ale przypomnę jeszcze raz, że ta właśnie inicjatywa ustawodawcza Senatu dotyczyła zdaje się dwóch czy trzech ludzi w Polsce. Zatem tworzy się specjalne prawo po to, żeby trzech oficerów mogło zajmować stanowiska burmistrzów czy prezydentów. Powiem złośliwie, że robi się tak pewnie po to, żeby wyszkolony specjalista, na przykład pilot samolotu ponaddźwiękowego, mógł zostać wybrany na wójta, gdy taka jest jego wola czy ma powołanie. W związku z tym przenosi się go w stan nieczynny, poświęcając lata jego przygotowania zawodowego, bojowego, technicznego po to jedynie, żeby mógł on być wójtem czy - powiedzmy - burmistrzem. Zgadzam się, można mieć taką wolę, tylko co to ma wtedy wspólnego ze służbą zawodową? Od razu trzeba się zdecydować, tak jak jest w normalnym świecie. Ostatnio w Stanach Zjednoczonych słyszało się o potencjalnym kandydacie na prezydenta, generale Powellu - ale to jest generał w stanie spoczynku, a nie w służbie czynnej - który zamierzał się zajmować działalnością polityczną. Tak więc to nie da się pogodzić i, moim zdaniem, wpisanie pktu 2 jest nieporozumieniem. Tyle o sprawie mającej charakter polityczny.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JerzyMadej">Druga sprawa, wiążąca się z poruszoną kwestią, ma charakter gospodarczy. Zresztą została już ona zasygnalizowana w pytaniach panów senatorów. W tymże samym art. 21 ust. 2 dodaje się pkt 3 - ciągle znajdujemy się na dole stronicy 6 druku nr 301. Wynika z niego, że żołnierza przenosi się jeszcze w stan nieczynny, jeśli zamierza on podjąć pracę w organach administracji państwowej, organach państwowych jednostek organizacyjnych, organach samorządu terytorialnego i - co ważne - w podmiotach gospodarczych łub organizacjach społecznych na wniosek tych organów, podmiotów czy organizacji. Czyli jeśli jakaś spółka chce zatrudnić u siebie żołnierza zawodowego, to występuje do jego dowódcy i on wyraża zgodę na przeniesienie tego żołnierza w stan nieczynny na kilka lat, po to by mógł sprawować odpowiednią funkcję w jakimś podmiocie gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JerzyMadej">Znowu nie bardzo wiem, o co w tym wszystkim chodzi. W ciągu 6 lat mojej działalności parlamentarnej nie spotkałem człowieka, który byłby zadowolony z pieniędzy, jakie zarabia. Wiem, że żołnierze zawodowi również nie są w tym względzie usatysfakcjonowani. Mogą być różne zdania na ten temat. Wszystkie przywileje dotyczące uposażenia, spraw emerytalnych, zakwaterowania, miały rekompensować niedogodności służby wojskowej, a nie pracy wojskowej. Nazywam je przywilejami, chociaż może to nie najlepiej brzmi, a na pewno jest źle odbierane przez żołnierzy zawodowych. Jeżeli jednak tak mówimy, to bądźmy konsekwentni. Jest okres służby i jest okres działalności gospodarczej, politycznej, ale nie mogą się one wzajemnie przeplatać. Tym bardziej że na czas przeniesienia w stan nieczynny żołnierzowi przysługują jeszcze wszystkie przywileje związane z zakwaterowaniem.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JerzyMadej">Jak wiadomo, w art. 22 ust. 1 pkcie 2 jest zapisane, że w trakcie pozostawania w stanie nieczynnym żołnierz nie otrzymuje uposażenia i innych należności, z wyjątkiem świadczeń finansowych określonych w przepisach o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Czyli żołnierz nie pełni służby, nie ma z wojskiem nic wspólnego poza tym, że pozostaje w stanie nieczynnym i ma przywileje związane z zakwaterowaniem.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JerzyMadej">I wreszcie sprawa trzecia, moim zdaniem, najgroźniejsza. To już nie jest wątpliwość, a niebezpieczeństwo. Chodzi o art. 49 i art. 50 na stronie 14. Artykuł 49 ust. 3 i 4 mówi o pracy zarobkowej. Nie bardzo sobie wyobrażam, jak można pogodzić służbę wojskową z dodatkową pracą zarobkową. Z informacji przedstawicieli ministerstwa wynika, że takie przypadki istnieją, natomiast ja nie bardzo wiem, jak policjant czy żołnierz może wykonywać dodatkową pracę zarobkową. Wiadomo przecież, że to jest służba, w której człowiek tak naprawdę jest - a przynajmniej powinien być - do dyspozycji przez 24 godziny na dobę. Podobnie jest ze służbą medyczną. Jak to można pogodzić z pracą zarobkową?</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#JerzyMadej">Zupełnie kuriozalny jest przepis art. 50 ust. 1. Istnieje również w obowiązującej ustawie i nieco zmienionej przez nowelizację. Zgodnie z nim żołnierze zawodowi mogą wchodzić w skład władz spółek, fundacji i innych podmiotów gospodarczych za zezwoleniem ministra obrony narodowej. Chciałbym zapytać, jak to się ma do tak zwanej ustawy antykorupcyjnej? Tam przecież się mówi, że nie tylko ministrowie, ale i dyrektorzy departamentów, naczelnicy, wojewodowie, dyrektorzy przedsiębiorstw państwowych czy prezesi banków nie mogą pełnić takich funkcji, podczas gdy wojskowi, jak się okazuje…</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek sygnalizuje, że kończy się czas wypowiedzi)</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#JerzyMadej">To ja zabiorę głos jeszcze raz, Panie Marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę kontynuować, ale traktuję ten czas jako kolejne 5 minut. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyMadej">Dobrze, oczywiście.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JerzyMadej">Istnieje wyraźny przepis, mówiący o tym, czego nie wolno. Może go przytoczę. W art. 1 ust. 1 mówi się, że osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe nie mogą być członkami zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego. Dotyczy to również osób zajmujących takie stanowiska, jak: dyrektor departamentu, jego zastępca, naczelnik wydziału, w naczelnych, centralnych urzędach państwowych, w urzędach terenowych, w urzędach terenowych organów administracji specjalnej w urzędach państwowych, w NIK i w bankach państwowych. Tymczasem wojskowym daje się takie prawo i ustawa antykorupcyjna nie stoi temu na przeszkodzie. I taką ustawę chcemy dzisiaj przyjąć bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JerzyMadej">W świetle tego dwie moje pozostałe uwagi mają już nieco mniejsze znaczenie, choć może w odniesieniu do pierwszej nie całkiem jest to prawdą. Chodzi o art. 7a, który został dodany do tej ustawy, o co zapytał właśnie pan senator Kozłowski, czyli o delegację dla Rady Ministrów do powoływania żołnierzy w jakimś specjalnym trybie. Otóż, proszę państwa, treść rozdziału 7a na stronicy 23 druku nr 301 dotyczy służby wojskowej żołnierzy zawodowych po ogłoszeniu mobilizacji i w czasie wojny. Na temat czasu wojny mamy w małej konstytucji dwa zapisy. Artykuł 35 ust. 3, gdzie się stanowi, że prezydent na okres wojny mianuje i zwalnia naczelnego wodza, chociaż ten zapis mówi nie o czasie wojny, ale o okresie wojny. W art. 36 ust. 1 ustala się, że w razie zagrożenia zewnętrznego państwa prezydent może wprowadzić stan wojenny na części lub całym terytorium RP, a także ogłosić częściową lub powszechną mobilizację, a w ust. 2, że organizację władz państwa na czas stanu wojennego i inne skutki prawne jego wprowadzenia określa ustawa. Otóż tej ustawy nie ma. Ani o stanie wojennym, ani o stanie wojny, ani o okresie wojny, ani o czasie wojny. Cały rozdział 7a jest w związku z tym po prostu improwizacją opartą na tym, że należy przewidzieć jakieś rozwiązania, bo nigdy nie wiadomo, co się może zdarzyć. Jest natomiast rzeczą oczywistą, że najpierw należało przygotować ustawę o czasie wojny, okresie wojny czy o stanie wojny. A więc wszystkie zapisy rozdziału 7, cały art. 106, ze wszystkimi podpunktami, nie bardzo są zgodne z konstytucją i wydaje mi się, że można je zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JerzyMadej">I sprawa już zupełnie marginalna, art. 37 ust. 2 pkt 2 na stronicy 13. Według tego zapisu, w przypadkach wymienionych w art. 36 ust. 2 żołnierza kontraktowego za jego pisemną zgodą przenosi się na inne, wyższe, równorzędne lub niższe stanowisko. A art. 36 ust. 2, który dotyczy żołnierzy zawodowych, mówi o tym, że żołnierza zawodowego w służbie stałej można wyznaczyć na niższe stanowisko służbowe za jego pisemną zgodą, ze względu na stan zdrowia stwierdzony w orzeczeniu wojskowej komisji lekarskiej. Wynika z tego, że w art. 37 ust. 2 żołnierzowi kontraktowemu ze względu stan zdrowia, chyba nie najlepszy, jak to jest zapisane w art. 36, proponuje się wyższe stanowisko. Nie rozumiem, na czym to polega. Żołnierzowi w służbie zawodowej w takiej sytuacji proponuje się niższe stanowisko lub zwolnienie ze służby, zaś żołnierzowi służby kontraktowej - wyższe, równorzędne albo niższe. Nie bardzo wiem, na czym to polega. Takie samo rozwiązanie jest zresztą w nowelizowanej ustawie. Czyli skreślenie tego ustępu nic nam nie da, bo i tak przepis ów zostanie w starej ustawie. Wymaga to wyjaśnienia i mam nadzieję, że takie wyjaśnienie ze strony przedstawicieli ministerstwa usłyszę.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JerzyMadej">I jeszcze kilka słów w związku z art. 37 ust. 2 pktem 2, który kończy się zapisem, że jeżeli żołnierz odmówi zgody, to zwalnia się go z zawodowej służby wojskowej. Ten przypadek nie został zapisany w nowelizacji art. 75 ust. 1 w podpunktach mówiących, kiedy zwalnia się żołnierzy. Należałoby tam dodać jeszcze pkt 6a: „w przypadku opisanym w art. 37 ust. 2 pkcie 2”.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JerzyMadej">Proszę państwa, mówiąc to wszystko zdaję sobie sprawę, że jesteśmy w takiej samej sytuacji, jak przy innych ustawach. Ustawa ma wszelkie szanse, jak się orientuję - tak zresztą było w Komisji Obrony Narodowej - przejść bez poprawek. Chciałem państwu tylko uświadomić, za czym państwo będą głosować, przyjmując tę ustawę bez poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#komentarz">(Senator Ryszard Jarzembowski: Ad vocem. Sprostowanie, Panie Marszałku.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#GrzegorzKurczuk">Pan senator Jarzembowski ad vocem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardJarzembowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RyszardJarzembowski">Uprzejmie informuję, że wypowiedź pana senatora Madeja zawierała nieprawdziwe stwierdzenia. Otóż nieprawdą jest, że Sojusz Lewicy Demokratycznej jest partią…</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#komentarz">(Senator Jerzy Madej: Ja nie powiedziałem, że jest partią.)</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#RyszardJarzembowski">Jest to koalicja wyborcza, złożona z 28 ugrupowań, i tylko 3 spośród nich to partie polityczne. Większość posłów i senatorów, to ludzie bezpartyjni. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#komentarz">(Senator Jerzy Madej: Ad vocem, Panie Senatorze.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GrzegorzKurczuk">Tak, proszę. Proszę o ciszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyMadej">Chciałem tylko powiedzieć, że wydawało mi się, iż SLD prowadzi działalność polityczną. Być może się mylę. Może ten sojusz prowadzi działalność charytatywną. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Senator Jerzy Adamski: Też.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GrzegorzKurczuk">Usłyszeliśmy różne wypowiedzi, państwu pozostawiam ocenę.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę o zabranie głosu panią senator Zdzisławę Janowską. Kolejnym mówcą będzie pan senator Zdzisław Jarmużek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZdzisławaJanowska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZdzisławaJanowska">Pozwalam sobie zająć państwa uwagę, ponieważ upoważniło mnie do tego łódzkie środowisko reprezentujące zawodową służbę wojskową. Chciałabym, zanim wyrażę swój pogląd na temat ustawy, wspomnieć o tym, że wniosę trzy poprawki.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#ZdzisławaJanowska">Na początku przytoczę opinię środowiska zawodowych wojskowych i uczelni wojskowych z terenu łódzkiego. Otóż jest to ustawa, na którą środowisko żołnierzy zawodowych długo czekało, która wieńczy to, czego się pragnęło w sytuacji, kiedy rozwiązania w sprawach zwolnień ze służby zawodowej, mianowań czy wyznaczenia na stanowisko służbowe miały właściwie charakter doraźnych zarządzeń resortowych, a ustawa, która do tej pory obowiązuje, to ustawa aż z 1970 r., a więc ogromnie przestarzała.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#ZdzisławaJanowska">Oczywistą zaletą nowelizacji jest jednoznaczność i czytelność kryteriów, według jakich ma być prowadzona polityka kadrowa. Niemniej jednak, choć daje ona poczucie stabilności wykonywanego zawodu, budzi zarazem wiele wątpliwości. Przede wszystkim pozbawia się kadrę zawodową nabytych uprawnień w takim stopniu, że zmiany muszą zostać odebrane jako krzywdzące. Wprowadza się wreszcie nierównoprawne relacje między korpusami osobowymi lub między żołnierzami zawodowymi a pracownikami cywilnych instytucji wówczas, gdy wykonują oni prace o zbliżonym charakterze. I to jest właściwie tło dla proponowanych przeze mnie zmian. Poprawki moje odnoszą się do art. 28, do art. 75 i do art. 2 ustawy o szkolnictwie wyższym wojskowym.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#ZdzisławaJanowska">Pierwsza poprawka dotyczy problematyki typowo wojskowej. Proponuję mianowicie, ażeby w art. 28 dodać ust. 2 dający szansę otrzymywania stopnia młodszego chorążego innym grupom wojskowym. Chodzi o to, że art. 28 odbiera podoficerom zawodowym możliwość mianowania, po złożeniu odpowiedniego egzaminu, na stopień wojskowy w korpusie chorążych. Nie przewiduje awansowania do stopnia chorążego dla podoficera zawodowego po szkole średniej, z wieloletnim doświadczeniem w wojsku, podoficera, o którym opinia jest corocznie weryfikowana. O tyle jest to krzywdzące, że ta sama ustawa w art. 13 w ust. 1 w pkcie 1b i w art. 17 ust. 1 daje szansę zostania oficerem kontraktowym osobom po wyższej szkole niewojskowej, po egzaminie na oficera, a nawet z pominięciem warunku ukończenia studiów i egzaminu. Dla grupy, o której mówię, jest to wysoce krzywdzące.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#ZdzisławaJanowska">Stąd pierwsza moja poprawka polega na dodaniu do art. 28 ust. 2 o następującym brzmieniu: „Na stopień wojskowy młodszego chorążego, młodszego chorążego marynarki może być również mianowany podoficer zawodowy, jeżeli uzyska wykształcenie średnie o odpowiednim kierunku i posiada co najmniej dobrą opinię służbową. Mianowanie uzależnione jest od złożenia egzaminu na chorążego”. Dwie następne poprawki odnoszą się do najwyżej kwalifikowanej wojskowej kadry zawodowej. Ponieważ pewne głosy już w tej sprawie padały, chciałabym wyraźnie wyartykułować argumenty i rozszerzyć proponowaną poprawkę. Otóż, niemożliwe jest - tu staję w obronie ludzi, którzy osiągnęli wszystkie zaszczyty i wszystkie stopnie naukowe - ażeby pracownicy w służbie wojskowej byli inaczej traktowani, aniżeli pracownicy w służbie cywilnej. Skoro w służbie w instytucjach cywilnych profesor nadzwyczajny lub zwyczajny może zostać do 70 roku życia, to nie można sobie wyobrazić, żeby najwyżej kwalifikowana kadra wojskowa była dyskryminowana i traktowana w sposób odmienny. Osoba w 60 roku życia jest osobą w pełni sił twórczych, zawodowych, fizycznych - nie mówiąc o tym, że ćwiczony umysł jest sprawny co najmniej do 70, a może i jeszcze późniejszego roku życia. Należy zwrócić uwagę, że umysł ćwiczony w wojsku, gdzie prowadzi się szczególnie higieniczny tryb życia, jest tym bardziej sprawny, wobec czego taki przepis jest jeszcze bardziej dyskryminujący. Dlatego też argumenty za zmianą dotychczasowego warunku - którym było osiągnięcie wieku 65 lat, na bardziej niekorzystne kryterium osiągnięcia wieku 60 lat - są absolutnie nieprzekonujące. Nie wyobrażam sobie, aby ten zapis mógł zostać. Moja poprawka zmierza do tego, aby art. 75 ust. 2 otrzymał brzmienie: „Żołnierza zawodowego, zajmującego stanowisko służbowe profesora zwyczajnego lub nadzwyczajnego w wyższej szkole wojskowej lub w wojskowej jednostce badawczo-rozwojowej, zwalnia się z zawodowej służby wojskowej po osiągnięciu wieku 65 lat”. Na marginesie chcę dodać, że niedawno proponowaliśmy zapisy, ażeby kobiety pracowały 65 roku życia, natomiast obecnie ludziom o najwyższych kwalifikacjach zawodowych, którzy mogą sprzedawać swoją wiedzę, uczyć młodszych i którzy są naprawdę w pełni sił, proponuje się zwolnienie w 60 roku życia. Środowisko profesorskie jest tym ogromnie zbulwersowane i zaniepokojone. Właśnie w imieniu tego środowiska występuję. Nie wolno tracić tak wysoko wykwalifikowanej kadry.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#ZdzisławaJanowska">Niedobrą konsekwencją tego zapisu - gdyby, nie daj Boże, do poprawki mojej nie udało mi się państwa przekonać - jest kolejna krzywdząca propozycja, która mieści się w art. 2 ustawy o szkolnictwie wyższym. Pozwala ona, aby ludzie, których w pełni sił zwalnia się w 60 roku życia ze służby wojskowej, mogli być zatrudniani jako cywilni nauczyciele akademiccy. Artykuł 2 tej ustawy brzmi niepokojąco, ponieważ chodzi tam tylko o możliwość i jest to wyraźnie sformułowane: „Żołnierzy zawodowych zwolnionych z zawodowej służby wojskowej, którzy w chwili zwolnienia byli wyznaczeni na stanowisko profesora zwyczajnego lub profesora nadzwyczajnego w wyższych szkołach wojskowych, można zatrudnić jako cywilnych nauczycieli akademickich nie dłużej niż do końca 70 roku życia”. Prawda jest taka, że jeśli zwolnimy wysoko kwalifikowanego człowieka w 60 roku życia, to w efekcie zapisu: „można” jest on na garnuszku, na łasce, bo faktycznie uczelnie cywilne tego człowieka nie zatrudnią. Jest to konsekwencją zapisu o nieobligatoryjności zatrudnienia. W ten sposób najlepszą kadrę „wylewamy” w 60 roku życia „za burtę” nauki i „za burtę” tego wszystkiego, w czym oni jeszcze mogliby służyć innym. Stąd też moja propozycja polega na tym, ażeby w art. 2 i w art. 43 wyrazy: „można zatrudnić” zastąpić wyrazami: „zatrudnia się”. Poprawka ta daje nam jeszcze następne 5 lat i wtedy dochodzimy do pełnego równouprawnienia w stosunku do profesorów w cywilnym szkolnictwie wyższym. Dziękuję bardzo i na ręce pana składam marszałka propozycje poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Zdzisława Jarmużka, kolejnym mówcą będzie pan senator Mieczysław Protasowicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZdzisławJarmużek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#ZdzisławJarmużek">Moje wystąpienie będzie częściowo kontynuacją wystąpienia pani senator Janowskiej, ponieważ i ja oprę się wyłącznie na postulatach uzyskanych od przedstawicieli żołnierzy zawodowych niższego szczebla.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#ZdzisławJarmużek">W uzasadnieniu projektu omawianej przez nas ustawy podano, że nowelizacja funkcjonującej dotychczas ustawy wynika z potrzeby dostosowania jej zapisów do obecnej sytuacji kadry zawodowej. Odwołano się również do ustawy emerytalnej, której funkcjonowanie ma odmłodzić szeregi wojska, a w konsekwencji doprowadzić do szybszej wymiany kadr. Wspomniano również, że celem nowelizacji jest zapewnienie kadrze poczucia stabilizacji zawodowej w warunkach trwającej restrukturyzacji armii, co w wielu wypadkach blokuje żołnierzom zawodowym drogę do awansu i wyższych stanowisk.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#ZdzisławJarmużek">W opinii moich wyborców, żołnierzy zawodowych niższego szczebla, część zapisów uchwalonej przez Sejm ustawy ma czysto formalny charakter, a kilka zmierza do pogłębienia trwającego od pewnego czasu procesu rozwarstwienia armii.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#ZdzisławJarmużek">I tak art. 76 ustawy utrzymuje wiek 50 lat dla fakultatywnego zwolnienia ze służby chorążych i podoficerów, podnosząc jednocześnie ten wiek dla oficerów młodszych z 40 do 52 lat oraz ujednolica go dla wszystkich oficerów starszych do 55 lat. Jest to zapis, który, moim zdaniem, może satysfakcjonować żołnierzy pełniących służbę w zaciszu sztabów, z dala od szkolenia, a więc tego, co jest głównym zadaniem wojska. W praktyce wygląda to tak, że większość żołnierzy pełniących służbę w jednostkach liniowych nie ma szans na osiągnięcie takiego wieku w służbie ze względów zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#ZdzisławJarmużek">Posłużę się przykładem. W Międzyrzeczu, gdzie mieszkam, stacjonuje siedemnasty pułk zmechanizowany i spośród żołnierzy zawodowych, którzy opuścili jego szeregi w ciągu piętnastu lat, wiek 50 lat osiągnęło tylko pięciu żołnierzy zawodowych - wszyscy ze służb nieliniowych - szef saperów i szef służby chemicznej, referent w służbie uzbrojenia i magazynier żywnościowy. Obecnie granicę 50 lat przekroczyło dwóch żołnierzy zawodowych - oficer terenowego aparatu mobilizacyjnego i pomocnik kierownika klubu garnizonowego. Innym żołnierzom, szczególnie tym pełniącym służbę liniową, stan zdrowia nie pozwala służyć aż tak długo, bo niestety takie a nie inne są warunki pracy. Należy dodać, że łączy się to często z rezygnacją, z przyczyn finansowych, ze zorganizowanych form rekreacji, jakimi są wczasy kondycyjne dla kadry powyżej 45 roku życia, co daje efekty, które opisałem.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#ZdzisławJarmużek">Moi rozmówcy postulowali nawet, aby górną granicę wieku żołnierzy zajmujących stanowiska dowódców w pododdziałach liniowych, na przykład dowódcy plutonu, obniżyć do 35 lat, a dla dowódcy kompanii do 40 lat - oczywiście nie zwalniając ich w tym czasie z wojska, ale przenosząc do innej, mniej absorbującej fizycznie pracy.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#ZdzisławJarmużek">Kolejny kwestionowany zapis to art. 88. Stanowi on, że żołnierz zwolniony z zawodowej służby wojskowej korzysta z pierwszeństwa w zatrudnieniu, szczególnie na stanowisko pracy związane z obronnością kraju. Sytuacja na rynku pracy jest jednak taka, że z preferencji korzystać będą dobrze przygotowani fachowcy, mający odpowiednią praktykę, a nie świeżo przyuczeni do zawodu, którzy pełnili zawodową służbę wojskową. Co do stanowisk związanych z obronnością, to chodzi tu głównie o stanowiska przewidziane dla pracowników cywilnych. Przypomnę więc, że od sześciu lat liczba takich stanowisk systematycznie maleje, a redukcja pracowników, zgodnie ze stosownym zarządzeniem, obejmuje w pierwszej kolejności osoby, dla których praca w wojsku jest dodatkowym źródłem dochodu, czyli właśnie wojskowych rencistów i emerytów.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#ZdzisławJarmużek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Generalne skrócenie wysługi emerytalnej upoważniającej do otrzymania maksymalnych świadczeń emerytalnych, wynika wyłącznie ze zmniejszenia ich wymiaru. Przypomnę, że w myśl poprzedniej ustawy, aby otrzymać maksymalną, a więc stuprocentową emeryturę, żołnierz musiał przesłużyć 35 lat. Obecnie osiąga 75% świadczenia po około 28 latach i 6 miesiącach pracy. Gdyby jednak nabywał prawa emerytalne na poprzednio obowiązujących zasadach, otrzymałby takie świadczenia już po 26 latach i 8 miesiącach. W każdym jednak wypadku osiąga uprawnienia już koło 50 roku życia. W większości przypadków nie ma on wykształcenia przydatnego poza wojskiem. Niestety, w wojsku nie funkcjonuje żaden spójny system przystosowania żołnierzy do pracy cywilnej. Zapisy omawianej ustawy przewidują jedynie fakultatywne pokrycie kosztów przekwalifikowania, doradztwa zawodowego, praktyk zawodowych itp. Co więcej, ustawa wyłącza nabycie nawet tych fakultatywnych uprawnień przez żołnierzy, którzy posiadają uprawnienia do emerytury w pełnej wysokości.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#ZdzisławJarmużek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na koniec chciałbym się odnieść do sygnalizowanej przeze mnie na wstępie sprawy rozwarstwienia kadry. Artykuł 27 ust. 3 ustawy mówi, że podoficer lub chorąży może zostać mianowany oficerem po złożeniu odpowiedniego egzaminu, jeśli ukończył studia wyższe przydatne na stanowisku oficerskim, posiada opinię co najmniej bardzo dobra i nie przekroczył 35 roku życia. Przemawiać za tym mają przede wszystkim potrzeby Sił Zbrojnych. Trudno zrozumieć, dlaczego aż tak wysoko podniesiono poprzeczkę dla ambitnych podoficerów i chorążych, podczas gdy jednostki pełne są absolwentów szkół oficerskich, którzy - jak mówili moi rozmówcy - prześliznęli się przez cztery lata nauki na zasadzie: wychowanie fizyczne zaliczył i nie podpadł. Oprócz tego zastanawiające jest, że mianowanie absolwenta cywilnej uczelni na oficera ma być uzasadnione potrzebami Sił Zbrojnych. Nie docenia się wagi wykształcenia ogólnego. Zapatrzeni w Zachód, popatrzmy również na tamtejsze szkolnictwo wojskowe, którego symbol, Akademia West Point, jest uczelnią ogólnohumanistyczną, gdzie przez cztery lata z przedmiotów ogólnowojskowych wykładane są tylko: dowodzenie, musztra i historia wojskowości. Kwalifikacje potrzebne do dowodzenia plutonem absolwent nabywa po promocji na półrocznym kursie. Zresztą większość oficerów armii amerykańskiej to absolwenci cywilnych wyższych uczelni, którzy odbyli stosowne przeszkolenie.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#ZdzisławJarmużek">Wracając jednak na nasze podwórko, warto zauważyć, że kształtowanie elitarności korpusu oficerskiego poprzez grupowanie w nim najbardziej wartościowych jednostek nie da się zastąpić ograniczeniami administracyjnymi, co przewiduje art. 27 pkt 3.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#komentarz">(Wicemarszałek sygnalizuje, że kończy się czas wypowiedzi)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę kończyć, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZdzisławJarmużek">Zamknięcie korpusu oficerskiego przed przedstawicielami innych korpusów osobowych nie wyjdzie mu na dobre. Jednocześnie brak perspektyw rozwoju z pewnością nie wpłynie na poprawę atrakcyjności służby podoficerów i chorążych. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo panu senatorowi Jarmużkowi.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zabranie głosu senatora Mieczysława Protasowickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MieczysławProtasowicki">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MieczysławProtasowicki">Polska, chcąc wejść do struktur NATO, musi głęboko zmodernizować armię. Wydaje się, że nowelizowana ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych powinna dobrze wkomponować się w reformy dokonujące się w Wojsku Polskim, a tym samym przyczynić się do wejścia Polski do NATO.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#MieczysławProtasowicki">Trzeba jednak przyznać, że ustawa nie jest aktem rewolucyjnym. Można to uznać za wadę, ale też i za zaletę. Zdaniem senatorów Polskiego Stronnictwa Ludowego, koniecznych i pożądanych zmian w armii nie można dokonywać w sposób radykalny. Ustawa to gwarantuje, przewiduje na przykład powołanie tak zwanej rezerwy kadrowej. Tę instytucję zasilą żołnierze zawodowi z jednostek zlikwidowanych bądź takich, w których z racjonalnych przyczyn dojdzie do zmniejszenia stanu etatowego. Jest to rozwiązanie rozsądne, choć nie można także wykluczyć, że instytucja rezerwy kadrowej stanie się dla części kadry zwykłą przechowalnią. Z pewnością zaistnieją takie przypadki, ale nie ma rozwiązań idealnych. Rzecz w tym, by do rezerwy kadrowej kierowani byli ci żołnierze, którzy rokują nadzieję na wykorzystanie ich kwalifikacji w ciągu trzech lat. Nie jest to jednak zależne od ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#MieczysławProtasowicki">Warto zatrzymać się nad jeszcze jedną kwestią. Mianowicie, przez jaki czas żołnierz zawodowy, przeniesiony do rezerwy kadrowej z oceną dobrą, może nie zatracić swoich kwalifikacji zawodowych? Sprawa jest tym bardziej istotna, że w okresie funkcjonowania w rezerwie kadrowej jego kontakty z wojskiem będą znikome. Poddaję więc pod rozwagę pań i panów senatorów kwestię, czy granice trzech i pięciu lat są racjonalne z punktu widzenia potrzeb naszej armii? Wydaje się jednak, że w ustawie dotyczącej stricte wojska i żołnierzy zawodowych nie jesteśmy w stanie rozwiązać tego dylematu. W tym kontekście pragnę zwrócić uwagę na art. 88 ustawy. Przewiduje on pierwszeństwo dla zwalnianych ze służby żołnierzy zawodowych przy zatrudnianiu na stanowiska związane z obronnością kraju. Myślę, że w możliwie niedalekiej przyszłości powinniśmy zrewidować niektóre cywilne regulacje prawne pod kątem wskazania w administracji państwowej stanowisk, które byłyby zarezerwowane w pierwszej kolejności dla osób w przeszłości związanych zawodowo z wojskiem.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#MieczysławProtasowicki">Pewne wątpliwości budzi przepis zawarty w art. 21, mówiący o przenoszeniu żołnierzy zawodowych w stan nieczynny w razie wybrania na posła, senatora bądź pracownika samorządowego. Należy mieć nadzieję, że żołnierz zawodowy w okresie czteroletniej kadencji parlamentu znajdzie możliwość spożytkowania i podnoszenia swej wiedzy zawodowej. W przeciwnym wypadku, po wygaśnięciu mandatu posła czy senatora, jego kariera wojskowa stanęłaby pod znakiem zapytania.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#MieczysławProtasowicki">Warto także zastanowić się nad brzmieniem art. 43 w ustawie o wyższym szkolnictwie wojskowym. Ogranicza on możliwość zatrudniania byłych żołnierzy zawodowych jako cywilnych nauczycieli akademickich w szkolnictwie wojskowym, stawiając barierę wiekową na poziomie 70 roku życia. Nie wydaje mi się celowe regulowanie tej kwestii za pomocą sztywnej reguły wiekowej, tym bardziej że częste są przypadki zachowywania przez ludzi nauki sprawności umysłowej aż do późnej starości. Warto więc może zastanowić się nad złagodzeniem tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#MieczysławProtasowicki">Panie i Panowie Senatorowie! Mimo wątpliwości ustawę należy ocenić wysoko, wprowadza ona bowiem jasne kryteria powoływania do służby wojskowej i rozwoju kariery żołnierzy zawodowych, tworzy warunki do osiągnięcia pożądanych proporcji liczbowych między stanem oficerskim a korpusami podoficerów i chorążych, demokratyzuje stosunki między wojskiem, jako instytucją, a pojedynczym żołnierzem zawodowym. Ustawa jednoznacznie wskazuje właściwe szefowi Sztabu Generalnego miejsce, obligując go do zajęcia się sprawami stricte wojskowymi. Zmierza w kierunku profesjonalizacji i podniesienia jakości Wojska Polskiego, a także tworzy warunki do odbudowy elitarności korpusu oficerskiego, opartej na wiedzy, kompetencjach i fachowości.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#MieczysławProtasowicki">Mundur żołnierza, a tym bardziej oficera, cieszy się wśród mieszkańców wsi ogromnym szacunkiem. Polskie Stronnictwo Ludowe jest więc zainteresowane podnoszeniem autorytetu wojska, jak również tym, by stan jego uzbrojenia i wyszkolenia był właściwy.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#MieczysławProtasowicki">Senatorowie Polskiego Stronnictwa Ludowego będą głosować za przyjęciem ustawy. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo panu senatorowi Protasowickiemu. Pan senator Józef Kuczyński jest nieobecny na posiedzeniu, tak więc jego wystąpienie przekazuję do protokołu. Bardzo proszę, by zostało tam umieszczone.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zabranie głosu pana senatora Mieczysława Wyględowskiego, następny będzie pan senator Piotr Andrzejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MieczysławWyględowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#MieczysławWyględowski">Pan senator Józef Kuczyński jest obłożnie chory. Prosił mnie o przekazanie Wysokiej Izbie poprawek, które chciałby wnieść do ustawy, a ze względu na chorobę nie może tego zrobić osobiście. Jeżeli pan Marszałek pozwoli, odczytam je teraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę, to jest pańskie wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MieczysławWyględowski">Senator zgłasza poniższe poprawki do ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MieczysławWyględowski">Pierwsza poprawka dotyczy zmiany szesnastej. Zgodnie z nią należy wykreślić ust. 3 z art. 29. W związku z tym zmieni się numeracja - obecny ust. 4 będzie ust. 3, a ust. 5 ust. 4. Oto uzasadnienie: wprowadzona poprzez ten zapis dwuletnia bariera jest sztuczna i nie powiązana z pragmatyką służbową, gdyż wyznaczenie na wyższe stanowisko poprzedzone jest analizą dotychczasowych osiągnięć i opinii służbowych żołnierza. Z wnioskiem o mianowanie występuje dowódca jednostki, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, i musi go szczegółowo uzasadnić. Zgodnie z ust. 1 tego artykułu mianowanie żołnierzy i nadanie im kolejnych stopni może nastąpić stosownie do potrzeb Sił Zbrojnych. Ich wyrazem jest zaszeregowanie danego stanowiska do stopnia etatowego.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#MieczysławWyględowski">Druga poprawka dotyczy zmiany dziewiętnastej. Zgodnie z propozycją należy ją zacząć od słów: „w art. 36 ust. 1–5 otrzymują brzmienie”, zaś po ust. 4 wstawić kolejny fragment o następującej treści: „przez niższe stanowisko służbowe rozumie się: po pierwsze, w stosunku do oficerów zawodowych stanowisko, którego stopień etatowy jest niższy od stopnia etatowego poprzednio zajmowanego stanowiska służbowego, a także stanowisko o równorzędnym stopniu etatowym, ale w niższej grupie zaszeregowania niż poprzednio otrzymywane; po drugie, w stosunku do chorążych i oficerów zawodowych stanowisko, które jest zaszeregowane do niższej grupy uposażenia niż poprzednio zajmowane stanowisko służbowe, z wyjątkiem przypadków, gdy żołnierzowi zachowano dotychczasową grupę uposażenia”. Określony stopień etatowy obejmuje stanowisko służbowe zaszeregowane w przedziale trzech, czterech grup uposażenia i wyznaczenie na stanowisko zaszeregowane, na przykład trzy grupy niżej, jest według bardzo wielu dowódców wystarczająco dotkliwe.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#MieczysławWyględowski">Poprawka trzecia dotyczy zmiany dwudziestej piątej. W nowym brzmieniu w art. 50 ust. 1 po słowach: „za zezwoleniem” zamiast wyrazów: „ministra obrony narodowej” należy wstawić wyrazy: „dowódcy związku taktycznego”. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#GrzegorzKurczuk">Panie Senatorze, ja to przyjmuję i przekażę komisji senackiej. Jak widać z dyskusji, komisje będą musiały się zebrać i rozpatrzyć wszystkie zgłoszone poprawki. Bardzo pana senatora proszę o uczestniczenie w posiedzeniu komisji.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Andrzejewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PiotrAndrzejewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PiotrAndrzejewski">Zgłaszam poprawkę do zmiany dwudziestej piątej, która nowelizuje art. 50 ust. 1. Chcę zaproponować następujące brzmienie tego ustępu: „Żołnierze zawodowi mogą wchodzić w skład władz podmiotów gospodarczych i organizacji poza resortowych w zakresie i na zasadach określonych w rozporządzeniu Rady Ministrów”. Dotychczasowe brzmienie dotyczy spółek, fundacji i innych podmiotów gospodarczych warunkiem wejścia żołnierzy zawodowych do ich władz jest tylko zezwolenie ministra obrony narodowej.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PiotrAndrzejewski">Można sobie wyobrazić, że żołnierz zawodowy, który ma w rodzinie kogoś, kto prowadzi hurtownię rybną, będącą przecież podmiotem gospodarczym, może wchodzić do jej władz - tak by z tego wynikało - za zezwoleniem urzędnika ministerstwa. Nie wiem, czy tak daleko idące personalne, a nie systemowe, rozstrzygnięcia dobrze służą wojsku. Tym bardziej że sprawą nadrzędną jest dbałość nie tylko o honor, ale przede wszystkim o rzetelne reprezentowanie interesu służby przez żołnierza zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PiotrAndrzejewski">Rozumiem, że jesteśmy w dobie transformacji rynkowej i podporządkowania wszystkiego prawu wartości i prawu rynku. To co mówiono już tutaj o honorze, należy jednak uzupełnić stwierdzeniem, że żołnierz zawodowy jest przede wszystkim reprezentantem państwa i jako taki nie tylko musi prezentować honor, ale być właściwie postrzegany przez społeczeństwo. Uzależnienie udziału żołnierzy zawodowych w podmiotach gospodarczych od zezwolenia ministra nie daje w tym względzie wystarczającej gwarancji. Te reguły muszą być bardziej powszechne, to nie, może być tylko zasadą indywidualnych przywilejów. Stąd moje odwołanie do reguł zawartych w powszechnie obowiązującym prawie, a takim jest rozporządzenie Rady Ministrów, wydaje się celowe. W każdym razie w większym stopniu niż powoływanie się na nieczytelne i bardzo często niejawne publicznie indywidualne zezwolenia.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PiotrAndrzejewski">Drugą sprawą jest rozszerzenie zakresu tych działań. Istnieje na przykład stowarzyszenie użyteczności publicznej dla chorych na AIDS, zajmujące się opieką nad nimi. W myśl przepisu żołnierz zawodowy może prowadzić działalność gospodarczą, natomiast nie są wymienione expressis verbis podmioty, w których udział żołnierzy zawodowych byłby uzasadniony. Nie chcę tu mówić o pewnej anomalii społecznej, która miała miejsce w okresie II Rzeczypospolitej. Nie chcę go krytykować, ale wówczas udział żołnierzy zawodowych we wszystkich formach życia publicznego był dosyć znaczny. Nie mówię, czy to było dobrze, czy źle. Boję się jednak, że powiedzenie dziś, iż żołnierze zawodowi mają zasiadać we władzach rozmaitych podmiotów gospodarczych i to nie tylko użyteczności publicznej, może przerodzić się w patologię. I temu, pisana z wyobraźnią, ustawa zapobiec powinna. Dlatego składam tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję panu senatorowi Andrzejewskiemu. Informuję państwa, że lista mówców została wyczerpana</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#komentarz">(Senator Jerzy Madej. Panie Marszałku, czy mógłbym jeszcze krótko przedstawić poprawki?)</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#GrzegorzKurczuk">Panie Senatorze, pan już wyczerpał limit dotyczący zarówno pierwszego, jak i drugiego wystąpienia, ale jak pan wie, mam dobre serce i słabość…</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Senator Jerzy Madej: Dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#GrzegorzKurczuk">Ale bardzo proszę bez gadulstwa, tylko same poprawki. Pan dzisiaj przemawiał przez 16 minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyMadej">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JerzyMadej">Chciałbym przedstawić trzy poprawki. Pierwsza dotyczy art. 21 i kwestii przenoszenia żołnierzy zawodowych w służbie stałej w stan nieczynny. Obecny zapis: „w razie wybrania na posła na Sejm lub senatora” proponuję zastąpić słowami: „z dniem zgłoszenia kandydatury na posła na Sejm lub senatora”, aby żołnierz mógł prowadzić kampanię wyborczą już w stanie nieczynnym. Proponuję też skreślenie słów: „w razie wybrania na stanowisko pracownika samorządowego” oraz wyrazów: „w celu podjęcia zatrudnienia w organach administracji państwowej”.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#JerzyMadej">I druga kontrowersyjna sprawa, o której mówił pan senator Andrzejewski. Chodzi o art. 50, czyli o możliwość zatrudnienia żołnierza zawodowego we władzach spółek, fundacji i innych podmiotów za pozwoleniem ministra obrony narodowej. Proponuję dopisać drugie zdanie: „W tym przypadku żołnierzowi zawodowemu przysługuje, według jego wyboru, jedno wynagrodzenie”. Jest to analogia do ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, może istnieje tam taki zapis. Za chwilę przedstawię tę poprawkę na piśmie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dobrze. Oczywiście, proszę na piśmie. Czy ktoś z państwa chciał jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę, pan senator Jarzembowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#RyszardJarzembowski">Zabieram głos, gdyż pan senator poprzez wniesienie poprawek chce niejako zakwestionować fragment nowelizacji dotyczący żołnierzy zawodowych zajmujących stanowiska samorządowe dzięki wyborom i pragnie na ten czas umieścić ich w tak zwanym stanie nieczynnym.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#RyszardJarzembowski">Otóż jednym z motywów tej zmiany była niezgodność fragmentu ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych z konstytucją, chodzi tu, o ile pamiętam, o art. 72. W toku procesu legislacyjnego zostało to uznane za właściwe. Gdyby dzisiaj pan senator próbował ten przepis „odwojowywać” i doprowadzać go do postaci pierwotnej, oznaczałoby to, iż mielibyśmy świadomie zgodzić się na dalsze istnienie niezgodności ustawy pragmatycznej z konstytucją. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#GrzegorzKurczuk">Rozumiem. Panie Senatorze, traktuję to wystąpienie jako głos w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#komentarz">(Senator Piotr Andrzejewski: Czy można ad vocem?)</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę, ad vocem można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PiotrAndrzejewski">Powiem krótko. Rozumiem dobre intencje pana senatora Jarzembowskiego, natomiast nie dotyczy to kwestii pozbawienia żołnierzy możliwości pełnienia tych funkcji w ogóle. Istnieje tak zwana instytucja incompatibilitas, czyli niepołączalności. Oznacza to, że należy wybrać albo jedną, albo drugą funkcję. Cóż, trudno, żeby ktoś pełnił dwie funkcje - gdy jest na przykład prezydentem, nie może być posłem czy senatorem, coś musi wybrać. Tak samo w tej sytuacji. Żołnierz zawodowy musi być albo czynny w służbie zawodowej, albo w samorządzie. I rozumiem, że nie chodzi tu raczej o chęć uniemożliwienia korzystania z prawa, ale o niepołączalność, czyli uniemożliwienie korzystania z kilku praw równocześnie. Tak bym to skomentował. Dziękuję i przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Senator Ryszard Jarzembowski: Jeżeli wolno zabrać jeszcze głos…)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#GrzegorzKurczuk">Ale bardzo krótko, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RyszardJarzembowski">Jako sprawozdawca zastrzegałem, że nie będę rozwijał tego tematu, ponieważ dyskutowano go w Wysokiej Izbie dwukrotnie. Zgadzam się w pełni z panem senatorem Andrzejewskim, wszelako nie ma to żadnego związku z tezą stawianą przez pana senatora Madeja. W przypadku wyboru żołnierza do samorządu, aby być w zgodzie z zasadą niepołączalności sprawowania tam funkcji ze służbą wojskową, ustawa przewiduje przeniesienie go w stan nieczynny. To był jeden z głównych motywów owej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#RyszardJarzembowski">Myślę, że jednak mamy wiele zrozumienia dla tej sprawy, pan senator niejako też aprobuje ów tok myślenia. Po wielu trudach i bojach osiągnęliśmy także porozumienie z resortem obrony narodowej. Nie rozwijałem szerzej tego wątku w sprawozdaniu, bo sądziłem, iż wszystko, co było do powiedzenia, zostało powiedziane zarówno w toku dwóch debat nad inicjatywą w Senacie, jak też później, w trakcie dwukrotnego czytania ustawy na forum Sejmu i w komisjach. Przeważyła argumentacja o przywróceniu zgodności zapisu w ustawie pragmatycznej z konstytucją. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję. Ewentualną dyskusję nad tym problemem proszę kontynuować w komisji.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#GrzegorzKurczuk">Zgodnie z Regulaminem Senatu Chciałem w tej chwili udzielić głosu przedstawicielowi rządu. Dla porządku przypomnę państwu, że rozpatrywana przez nas ustawa była rządowym i senackim projektem. Jest na sali pan Andrzej Karkoszka, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, pierwszy zastępca ministra.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejKarkoszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#AndrzejKarkoszka">Dziękuję za udzielenie mi głosu. Chciałbym także wyrazić wdzięczność za wnikliwe potraktowanie rządowego projektu ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw. Jest to także projekt Wysokiej Izby, zwłaszcza jeśli chodzi o art. 21 i art. 72 nowelizowanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#AndrzejKarkoszka">Środowisko wojskowe oczekuje zmian istniejącego stanu prawnego w zakresie służby wojskowej żołnierzy zawodowych. Stanowi on bowiem istotny element porządkowania i ujednolicania systemu prawnego regulującego funkcjonowanie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#AndrzejKarkoszka">Zmieniona ustawa została uchwalona w 1970 r. Ostatnia większa jej nowelizacja miała miejsce w roku 1992. Przeprowadzono ją z myślą o dostosowaniu przepisów regulujących służbę wojskową żołnierzy zawodowych do demokratycznych zmian zachodzących w naszym państwie. Późniejsza praktyka stosowania tej ustawy wskazała na potrzebę kolejnych modyfikacji stanu prawnego w tym zakresie. Pojawiły się nowe zadania i zjawiska odnoszące się bezpośrednio do funkcjonowania Sił Zbrojnych. Wśród zadań, którym należy wyjść naprzeciw, formułując jednolite przepisy pragmatyczne, najważniejsze są następujące kwestie:</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#AndrzejKarkoszka">— po pierwsze, dążenie do zwiększenia stopnia uzawodowienia Sił Zbrojnych oraz redukcja nadwyżek stanów osobowych przy jednoczesnym zwiększeniu jakości i zmiany struktury kadry zawodowej;</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#AndrzejKarkoszka">— po drugie, konieczność uzgodnienia kwestii odnoszących się do toku oraz warunków pełnienia służby zawodowej z innymi, równolegle przygotowanymi projektami ustaw, na przykład ustawą o obowiązku obronnym i innych powinnościach obronnych czy też przyjętą niedawno ustawą o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych;</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#AndrzejKarkoszka">— po trzecie, potrzeba ustawowego uregulowania zasad służby zawodowej po ogłoszeniu mobilizacji i w czasie wojny;</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#AndrzejKarkoszka">— po czwarte, tendencja do przybliżania rozwiązań z zakresu pragmatyki z zasadami obowiązującymi w krajach NATO - tu pozwolę sobie przypomnieć, że niedawno ogłoszony dokument rady ambasadorów NATO o rozszerzeniu tej organizacji wyraźnie podkreśla konieczność dokonania istotnych zmian prawnych, jako warunku umożliwiającego przyjęcie państw aplikujących w poczet członków sojuszu;</u>
          <u xml:id="u-55.8" who="#AndrzejKarkoszka">— po piąte, staranie o zapewnienie konstytucyjnej zasady równości wszystkich obywateli w zakresie realizacji biernego prawa wyborczego poprzez wyeliminowanie ograniczeń dotyczących żołnierzy zawodowych, jeśli chodzi o możliwość zajmowania przez nich stanowisk pracowników samorządowych z wyboru.</u>
          <u xml:id="u-55.9" who="#AndrzejKarkoszka">Wysoka Izbo! Proszę przyjąć wyrazy naszej wdzięczności za podjęcie przez Wysoki Senat inicjatywy, która zbiegła się z inicjatywą rządu w kwestii wyeliminowania sprzeczności uregulowań ustawowych z konstytucją. Stanowiło ją ograniczenie biernego prawa wyborczego żołnierzy zawodowych. Konflikt ten ujawnił się po wyborach samorządowych z 19 czerwca 1994 r., kiedy to wielu żołnierzy zostało wybranych na stanowiska pracowników samorządowych, na przykład burmistrzów, prezydentów miast itp.</u>
          <u xml:id="u-55.10" who="#AndrzejKarkoszka">Chcę podkreślić, że w ówczesnej sytuacji - odnoszę się do wypowiedzi senatora Madeja - zachodziła sprzeczność między art. 21 i art. 72 ustawy pragmatycznej - wykluczającymi możliwość w obejmowania tych stanowisk przez żołnierzy zawodowych - a art. 67 ust. 2 konstytucji, stanowiącym o równych prawach obywateli i art. 98 konstytucji mówiącym o posiadaniu przez żołnierzy zawodowych wszystkich praw wyborczych na równi z innymi obywatelami. Proponowane przez Wysoką Izbę i rząd zmiany w przepisach ustawy pragmatycznej spowodują usunięcie sygnalizowanej kolizji tych przepisów z regułami zawartymi w ustawie konstytucyjnej, przynajmniej do czasu uregulowania tych spraw w nowej konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-55.11" who="#AndrzejKarkoszka">Sądzę, że ustawa będzie stanowiła kolejny krok w tworzeniu właściwego systemu prawnego dotyczącego pełnienia służby przez kadrę zawodową, porządkującego warunki i tworzącego czytelny mechanizm jej przebiegu. Przyczyni się to między innymi do zapewnienia stabilności zawodowej kadry i będzie ważnym krokiem w stronę kompleksowego uregulowania sposobu funkcjonowania obronności w Polsce, w tym funkcjonowania Sił Zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-55.12" who="#AndrzejKarkoszka">Chciałbym podkreślić, że zgodnie z zamierzeniem inicjatorów nowelizacja ta ma obowiązywać w ciągu najbliższych kilku lat, do czasu wypracowania całościowej koncepcji struktury kadry zawodowej Wojska Polskiego, a także ukształtowania pełnego systemu prawnego regulującego zagadnienia obronności, w szczególności zaś Sił Zbrojnych. W związku z tym resort obrony narodowej nie występował z prośbą o nową ustawę, lecz ograniczył się tylko do zdyskontowania doświadczeń z ostatnich lat w formie proponowanej nowelizacji. Doświadczenia te były różnorodne. Zdobywano je w nowych warunkach ustrojowych i niektóre znalazły już swoje odzwierciedlenie we wprowadzonych przed kilku laty takich instytucjach, jak na przykład stan nieczynny, służba kontraktowa czy też możliwość wypowiadania stosunku służbowego.</u>
          <u xml:id="u-55.13" who="#AndrzejKarkoszka">Panie i Panowie Senatorowie! Proszę mi pozwolić na zwrócenie uwagi Wysokiej Izby na najważniejsze, naszym zdaniem, elementy projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-55.14" who="#AndrzejKarkoszka">Po pierwsze, powstanie instytucja rezerwy kadrowej, która umożliwi pełniejsze niż dotychczas wykorzystanie wyróżniających się żołnierzy zawodowych, którzy tracą stanowiska służbowe z przyczyn organizacyjnych - a takich, jak wiemy, jest ostatnio wiele. Instytucja ta zastępuje tak zwane etaty zbiorcze i wykazy przejściowe.</u>
          <u xml:id="u-55.15" who="#AndrzejKarkoszka">Po drugie nastąpi zmiana zasad powoływania do służby stałej, w szczególności polegająca na powoływaniu oficerów rezerwy do służby stałej poprzez instytucję służby kontraktowej, traktowanej jak swego rodzaju okres próbny, sprzyjająca pozytywnej selekcji kadry. Zawężałaby ona praktykę powoływania do służby zawodowej w trybie wyjątkowym osób o kwalifikacjach szczególnie użytecznych w wojsku i wreszcie ujednolicałaby przepisy o odbywaniu 12-miesięcznego okresu próbnego oraz znosiłaby możliwości zwolnienia od tego obowiązku.</u>
          <u xml:id="u-55.16" who="#AndrzejKarkoszka">Po trzecie, zostanie podniesiony poziom kwalifikacji żołnierzy zawodowych w stopniu odpowiadającym potrzebom modernizacji Sił Zbrojnych. W perspektywie stworzy to warunki do pełnego uzawodowienia służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-55.17" who="#AndrzejKarkoszka">Po czwarte, zostaną sprecyzowane niektóre uprawnienia żołnierzy zawodowych, między innymi do urlopów dodatkowych, do 60-dniowego zwolnienia na sprawowanie opieki nad członkami rodziny, do pomocy ze strony MON w przekwalifikowaniu zawodowym oraz w doradztwie zawodowym dla żołnierzy zwalnianych z zawodowej służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-55.18" who="#AndrzejKarkoszka">Po piąte, nastąpi sprecyzowanie szczegółowych zasad mianowania na kolejny stopień wojskowy oraz wyznaczania na stanowisko służbowe.</u>
          <u xml:id="u-55.19" who="#AndrzejKarkoszka">Po szóste, zostaną zastosowane nowe regulacje w zakresie zwalniania żołnierzy z zawodowej służby wojskowej, między innymi poprzez zmianę granicy wieku, upoważniającej do fakultatywnej decyzji o zwolnieniu. Wprowadza się obowiązek 6-miesięcznego uprzedzenia żołnierza o zamiarze zwolnienia ze służby z uwagi na osiągnięty wiek, w posiadanym stopniu wojskowym, oraz skraca się z 12 do 9 miesięcy okres wypowiedzenia. Możliwe jest skrócenie tego okresu za zgodą stron.</u>
          <u xml:id="u-55.20" who="#AndrzejKarkoszka">W kilku słowach chciałbym odnieść się również do projektu uchwały, który dzisiaj otrzymaliśmy. Pierwszą zmianę uważamy za czysto redakcyjną, drugą właściwie też. Na temat trzeciej, jeśli można, powiem kilka słów, bo ministerstwo nie może się zgodzić z takim zapisem. Resort obrony narodowej musi mieć pełną swobodę selekcjonowania kandydatów do zawodowej służby wojskowej. Najważniejszym kryterium tej selekcji będą zdefiniowane w ustawie potrzeby Sił Zbrojnych. Resort nie jest w stanie z przyczyn finansowych przyjąć wszystkich chętnych do zawodowej służby wojskowej. Dlatego w proponujemy skreślenie z tekstu projektu uchwały punktu dającego możliwość zaskarżania do NSA decyzji wydanych przez organy wojskowe w sprawie powołania do zawodowej służby wojskowej. Jeśli chodzi o wszystkie inne poprawki, to rozumiem, że będą one jeszcze dyskutowane przez komisje.</u>
          <u xml:id="u-55.21" who="#AndrzejKarkoszka">Chciałbym prosić pana marszałka, żeby umożliwił udział w posiedzeniu komisji obecnym tutaj na sali upoważnionym przeze mnie osobom: dyrektorowi Ulińskiemu, generałowi Nalazkowskiemu i pułkownikowi Kociałkowskiemu. Będą oni mogli udzielić konkretnych informacji w szczegółowych rozważaniach nad poszczególnymi propozycjami. Mnie po prostu wzywa „Iryda”, Bośnia i wczorajsza kradzież.</u>
          <u xml:id="u-55.22" who="#AndrzejKarkoszka">Wysoki Senacie! Kończąc, chciałbym jeszcze podkreślić fakt, że w toku prac parlamentarnych nad omawianą ustawą resort obrony narodowej współdziałał z Sejmem i Senatem oraz wyspecjalizowanymi komisjami i podkomisjami. Uprzejmie informuję, że w odniesieniu do poprawek poselskich, wychodzących poza przedłożenie rządowe, resort obrony narodowej podziela stanowisko wyrażone w proponowanych zmianach. Zostały one wypracowane wspólnie podczas prac podkomisji. W rezultacie przedstawiciele resortu oddali do państwa dyspozycji kilka materiałów.</u>
          <u xml:id="u-55.23" who="#AndrzejKarkoszka">Myślę o odpowiedzi ministra obrony narodowej w sprawie konsultacji w Siłach Zbrojnych; opracowaniu dotyczącym ustawowego uregulowania służby wojskowej żołnierzy zawodowych w krajach NATO; ekspertyzie z zakresu definicji potrzeb Sił Zbrojnych oraz terminologii występującej w projekcie nowelizowanej ustawy; opracowaniu podstawy prawnej udziału żołnierzy w życiu publicznym; informacji na temat koncepcji zmian w strukturze kadrowej wojska oraz w wyższym szkolnictwie wojskowym; zestawieniu ilościowym dotyczącym stanu nadwyżki kadrowej, przyczyn przeniesienia w stan nieczynny, przyczyn urlopowania; informacji o liczbie żołnierzy zawodowych pozostających w dyspozycji rezerwy kadrowej, zatrudnionych na kierowniczych stanowiskach państwowych i w administracji rządowej oraz w organach samorządowych; porównaniu przepisów projektu nowelizowanej ustawy, które będą obowiązywały po ogłoszeniu mobilizacji i w czasie wojny; informacji rekapitulującej przepisy ustawy, które nie będą obowiązywały po ogłoszeniu mobilizacji i w czasie wojny; analizie porównawczej przebiegu służby wojskowej oraz uprawnień żołnierzy zawodowych; wreszcie o ekspertyzie z zakresu art. 107, dotyczącego trybu odwołań od decyzji kadrowych oraz o wykazie zmian w treści rozporządzenia ministra obrony narodowej w sprawie służby wojskowej żołnierzy zawodowych - zmian, które są wynikiem projektowanej nowelizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-55.24" who="#AndrzejKarkoszka">Wysoki Senacie! Chciałbym jeszcze raz bardzo gorąco podziękować paniom i panom senatorom, a zwłaszcza członkom Komisji Obrony Narodowej i Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, za życzliwość i wysiłek w pracy nad nowelizacją ustawy pragmatycznej.</u>
          <u xml:id="u-55.25" who="#AndrzejKarkoszka">Ze swej strony pragnę raz jeszcze zarekomendować rozwiązania projektu proponowanej nowelizacji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo. Proszę pozostać jeszcze przy mikrofonie, Panie Ministrze, bowiem zgodnie z Regulaminem Senatu, po wystąpieniu przedstawiciela rządu senatorom przysługuje prawo do zadawania pytań. Widzę, że zgłasza się już pan senator Kochanowski.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę, pan będzie pierwszy, a pan senator Lackorzyński - drugi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#StanisławKochanowski">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#StanisławKochanowski">Panie Ministrze, wybaczy pan, ale chciałbym jednak prosić pana o zajęcie stanowiska w kwestii jednej z poprawek, zgłoszonej zaocznie przez pana senatora Kuczyńskiego, tej, która dotyczy skreślenia pktu 3 w art. 29. Mówi ona, że oficer może być mianowany na kolejny stopień wojskowy, jeżeli przez co najmniej 2 lata zajmował stanowisko służbowe o stopniu etatowym równym lub wyższym od stopnia, na który ma nastąpić mianowanie. Część oficerskiej kadry zawodowej twierdzi, iż taki zapis ogranicza w pewnym sensie możliwość szybszego czy bardziej elastycznego awansowania. Stąd pytanie, czy ten zapis na pewno jest potrzebny? Czy rzeczywiście nie można z niego zrezygnować? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejKarkoszka">Odpowiem krótko, jeśli można. I kategorycznie. Otóż jesteśmy przeciwko proponowanej zmianie. Uważamy, że oficer jest to zawód o szczególnym charakterze, jest to szczególne stanowisko, szczególna służba i trzeba najpierw sprawdzić, jak dany człowiek działa. Przyjęliśmy, że dwa lata stanowi minimum czasu, żeby się dowiedzieć, czy oficer może być mianowany na wyższy stopień, czy nie. Nie można pozwalać na to, żeby ktoś, kto sprawdza! się w działaniu, w kierowaniu zespołami ludzkimi, przez krótki czas, zawiódł w sytuacjach stresowych, czyli takich, które mogą go czekać w razie wojny. Tak więc jesteśmy przeciwko zmianie w art. 29 ust. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę, pan senator Lackorzyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#LeszekLackorzyński">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#LeszekLackorzyński">Panie Ministrze, chciałem krótko spytać, czy pan minister popiera zgłoszoną przeze mnie poprawkę o honorze do art. 1. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejKarkoszka">Tak, Panie Senatorze. Ja także uważam, że to, co znajduje się na sztandarach wojskowych - a jest tam również słowo „honor” - powinno znaleźć się w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#komentarz">(Senator Leszek Lackorzyński: Dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#AndrzejKarkoszka">Jeszcze raz chciałbym prosić panie i panów senatorów o przeprowadzenie dyskusji nad szczegółami już na posiedzeniu komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#GrzegorzKurczuk">Pan senator Jerzy Madej. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JerzyMadej">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JerzyMadej">Panie Ministrze, moje pytanie związane jest z art. 50 i dotyczy żołnierzy zawodowych wchodzących w skład władz spółek, fundacji i innych podmiotów gospodarczych. Dobrze poinformowany pan senator Jarzembowski podał, że obecnie jest ich około 40. Chciałem spytać, jakie stanowiska zajmują ci żołnierze w ministerstwie, Sztabie Generalnym, czy w jednostkach wojskowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejKarkoszka">Panie Senatorze, problem był niedawno dyskutowany przez zespół przy ministrze obrony narodowej i pamiętam, że ta liczba nie przekracza 25 osób w skali całego resortu. Ponadto chodzi o spółki przemysłu obronnego, w których fachowa wiedza posiadana przez te osoby jest potrzebna, przydaje się. Zdały one egzamin dający im uprawnienia, mają również pozwolenie ministra. Nie jest to sprzeczne z obecną ustawą antykorupcyjną. Większość z nich to generałowie, jest też jeden czy dwóch dyrektorów departamentu. Żadna z tych osób nie ma kierowniczego stanowiska państwowego, to znaczy wyższego niż dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy mają państwo jeszcze pytania?</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę, pan senator Stępień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PiotrStępień">Panie Ministrze, ponieważ toczą się różne dyskusje na ten temat, chciałbym zapytać, jaki jest koszt utrzymywania w armii kapelanów wojskowych? Różnie się o tym pisze w prasie, dlatego prosiłbym o podanie jakichś liczb. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejKarkoszka">W tej chwili nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Senator Zbyszko Piwoński: Panie Marszałku, czy mogę o coś zapytać?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę, pan senator Piwoński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ZbyszkoPiwoński">Pytałem już senatorów sprawozdawców o nieprzystawalność instytucji kapelana do rozwiązań ustawowych, nie uzyskałem wówczas odpowiedzi. Czy mógłbym o nią prosić teraz? I ewentualnie proszę o wyjaśnienia w sprawie oficerów bez stopnia, a z jakimiś innymi emblematami, co się powiela wedle wzorca z Zachodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejKarkoszka">Do tego odnosi się art. 17. Intencją projektodawcy było wyrównanie warunków startu dla wszystkich specjalności o szczególnej wadze dla wojska. Dotyczy to również kapelanów. Kapelan ma być powołany do służby kontraktowej i mianowany na pierwszy stopień oficerski. Taka jest intencja ustawy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy to już wszystkie pytania do pana ministra? Wszystkie.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#GrzegorzKurczuk">Panie Ministrze, bardzo panu dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Andrzej Karkoszka: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#GrzegorzKurczuk">Panie i Panowie Senatorowie! Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#GrzegorzKurczuk">W jej trakcie zostały zgłoszone liczne nowe wnioski o charakterze legislacyjnym. Zgodnie z art.45 ust. 2 Regulaminu Senatu, bardzo proszę obie komisje senackie, a mianowicie Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Komisję Obrony Narodowej, o spotkanie się w czasie przerwy obiadowej i ustosunkowanie się do zgłoszonych wniosków oraz przedstawienie Wysokiej Izbie uzgodnionego stanowiska. O ile otrzymamy zestaw poprawek, będziemy głosować tę ustawę po przerwie obiadowej.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#GrzegorzKurczuk">Panie i Panowie! Przystępujemy do punktu drugiego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy „Kodeks morski”. Przypominam państwu, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 302, natomiast sprawozdanie komisji w drukach o nrach 302A i nr 302B.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#GrzegorzKurczuk">Jako pierwszego o zabranie głosu proszę pana senatora Jana Orzechowskiego, sprawozdawcę Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JanOrzechowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#JanOrzechowski">Ustawa „Kodeks morski” została uchwalona 34 lata temu, dokładnie 1 grudnia 1961 r. Jak państwo wiecie, była to inna epoka. Świat dzielił się na dwa obozy, obowiązywał u nas inny system społeczno-gospodarczy. Od czasu uchwalenia ustawy zaszło wiele zmian zarówno w systemie gospodarczym, jak i w zakresie ustawodawstwa międzynarodowego. Przyjęto szereg umów międzynarodowych, które w sposób pośredni lub bezpośredni odnoszą się również do materii uregulowanej kodeksem morskim.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#JanOrzechowski">Kodeks morski był kilkakrotnie nowelizowany. Ostatnią, większą nowelizację przeszedł w 1991 r. Sejm w dniu 4 stycznia 1991 r. uchwalił zmiany do kodeksu morskiego. Jeśli chodzi o zmiany, które wówczas zostały wprowadzone, dotyczyły one przede wszystkim odpowiedzialności za szkody morskie oraz zasad ograniczenia tej odpowiedzialności w związku z zawartymi umowami międzynarodowym i w szczególności w związku z Konwencją Londyńską z 19 listopada 1976 r. o ograniczeniu odpowiedzialności za roszczenia morskie.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#JanOrzechowski">Uchwalona przez Sejm nowelizacja kodeksu morskiego, ma dość szeroki zakres i przynosi nowe rozwiązania. Wprowadza zmiany w przepisach dotyczących określenia przynależności polskiej statków, rejestru morskiego i zastawu na statkach, czyli hipoteki morskiej. Ustawa z 9 listopada 1995 r. będąca przedmiotem obrad Wysokiej Izby wprowadza do kodeksu nowe uregulowania, nowe instytucje prawne.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#JanOrzechowski">Dotychczas w kodeksie morskim, w § 1 art. 59, mówiło się tylko o przynależności polskiej statków. Obecnie obok pojęcia statku stanowiącego własność polską - poprzez nadanie nowego brzmienia § 2 art. 59 - wprowadza się pojęcie statku uważanego za własność polską. Istnieje różnica między jednym a drugim. Statek stanowiący własność polską, zgodnie z art. 59, to statek, który jest własnością skarbu państwa, osoby prawnej mającej siedzibę w Polsce, obywatela polskiego zamieszkałego w Polsce. Natomiast statek, który może być uznany za stanowiący własność polską, nie musi w całości należeć do skarbu państwa czy polskiego podmiotu. Wystarczy, żeby współwłaścicielem takiego statku był w połowie skarb państwa czy polski podmiot gospodarczy. Drugim właścicielem może być obywatel obcego państwa lub niepolski podmiot gospodarczy. Ponadto za statek stanowiący własność polską może być uznany również statek będący własnością spółki kapitałowej mającej siedzibę za granicą, ale w której ma udział kapitałowy skarb państwa polskiego, polska osoba prawna lub obywatel polski, a armator statku ma siedzibę w Polsce i statek jest wpisany do polskiego rejestru okrętowego.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#JanOrzechowski">Bardzo ogólnie rzecz ujmując, można, powiedzieć, że to są rozwiązania nowe, które wprowadzają zmiany w zakresie przynależności statku do Polski. Oprócz tęgo jest jeszcze jedna kategoria statków, mianowicie statki obce, które mogą uzyskać status statku uznanego czasowo za przynależny do Polski.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#JanOrzechowski">Drugą grupę zmian, o których trzeba wspomnieć, stanowią kwestie związane z zabezpieczeniem roszczeń, a mianowicie z zastawem na statku. Dotychczasowe przepisy poświęcone zastawowi na statku były mało rozbudowane, bo w sumie były cztery takie przepisy, od art. 64 do art. 66. Przy czym nie regulowały one szczegółowo kwestii hipoteki morskiej i w tym zakresie odsyłały do przepisów prawa cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#JanOrzechowski">Obecnie rozdział 2 działu 2 został inaczej sprecyzowany i jeśli chodzi o zabezpieczenie wierzytelności na statkach, to przepisy są bardziej szczegółowe. Już przepisy samej ustawy „Kodeks morski” dość wyczerpująco regulują kwestie zabezpieczenia wierzytelności na statku, a jednocześnie wprowadzają nowe rozwiązania, które dotychczas w kodeksie morskim nie funkcjonowały.</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#JanOrzechowski">Nowym rozwiązaniem jest hipoteka morska na statku w budowie. Do tej pory nie istniało takie pojęcie w prawie, w kodeksie morskim. Wprowadzenie hipoteki morskiej na statku w budowie, co przewiduje nowy art. 65e, ma na celu zabezpieczenie wierzytelności z tytułu kredytów, które mogą być udzielane na budowę statku. Nie ulega wątpliwości, że statek jest inwestycją kosztowną - biorąc pod uwagę zarówno obecny poziom techniki, jak i konieczność wyposażenia statku w wiele urządzeń - dlatego też instytucje czy osoby, które udzielają kredytu na budowę statku, powinny mieć możliwość zabezpieczenia swoich roszczeń z tytułu udzielonej pożyczki czy kredytu. I taka możliwość istnieje poprzez zabezpieczenie wierzytelności z tytułu takiego kredytu na statku w budowie. Mówiąc o hipotece morskiej i zabezpieczeniu kredytu na statku w budowie, trzeba powiedzieć, że jest ona w tej chwili troszeczkę inaczej uregulowana, niż w kodeksie cywilnym, ponieważ hipoteka dotyczy nie tylko samego statku, ale również obejmuje wierzytelności właściciela statku powstałe już po ustanowieniu hipoteki. Chodzi tu o takie wierzytelności jak: odszkodowania za uszkodzenie statku lub utratę statku, wynagrodzenia wyrównujące szkodę spowodowaną ratownictwem, odszkodowania w przypadku wspólnej awarii, opłaty za najem lub dzierżawę statku. Wobec tego nawet w sytuacji, gdyby statek został uszkodzony lub gdyby właściciel go utracił, wierzyciel będzie mógł być zaspokojony z roszczeń odszkodowawczych, jakie z tego tytułu będą służyły właścicielowi statku.</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#JanOrzechowski">Ponadto jeśli chodzi o hipotekę morską, to chciałbym jeszcze zwrócić uwagę Wysokiej Izby na nowy przepis, który nieco różni się od przepisów funkcjonujących w obrocie cywilno-prawnym. Mianowicie chodzi o art. 65c, który zostaje wprowadzony do ustawy. Jego treść sprowadza się do tego, że wierzyciele hipoteczni muszą wyrazić zgodę na zbycie statku zagranicznej osobie prawnej bądź cudzoziemcowi. Artykuł 65c stanowi, że jeżeli statek stanowi przynależność polską i jest na nim ustanowiona hipoteka, to nie może być zbyty zagranicznej osobie prawnej bądź obywatelowi obcego państwa bez zgody wierzyciela hipotecznego.</u>
          <u xml:id="u-74.10" who="#JanOrzechowski">Ta kwestia inaczej wygląda w zakresie hipoteki cywilnej, która dotyczy nieruchomości. Jeśli chodzi o hipotekę cywilną, to nie ma takiego ograniczenia i właściciel nieruchomości, która jest obciążona hipoteką, może ją sprzedać nawet nie pytając o zgodę swojego wierzyciela. Jest więc taka różnica, że ochrona przewidziana w tym zakresie idzie nawet dalej niż w prawie cywilnym, konkretnie w ustawie o księgach wieczystych i hipotece.</u>
          <u xml:id="u-74.11" who="#JanOrzechowski">Zmiany w kodeksie morskim, które zostały wprowadzone ustawą z 9 listopada bieżącego roku, znalazły powszechne poparcie w Sejmie. Świadczy o tym to, że na 355 posłów, którzy brali udział w posiedzeniu i głosowali nad ustawą, wszyscy wypowiedzieli się za przyjęciem ustawy, nie było ani głosów wstrzymujących się, ani głosów przeciwnych.</u>
          <u xml:id="u-74.12" who="#JanOrzechowski">Mówiąc o ustawie i zmianach, jakie ona wprowadza do kodeksu morskiego, trzeba, ogólnie rzecz ujmując, stwierdzić, że celowość tych zmian nie budzi wątpliwości. Również w Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych nie budziła wątpliwości redakcja poszczególnych przepisów - z wyjątkiem jednego, który wywołał nieco dyskusji, chodzi o przepis art. 2 ustawy. Chciałbym powiedzieć dwa zdania na temat tego artykułu. Otóż przepis ten nakłada na Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej dwa obowiązki. Pierwszy jest taki, że minister w terminie do 1 lipca następnego roku, to znaczy 1996 r., ma ogłosić w „Dzienniku Ustaw” wydane przez siebie rozporządzenia wykonawcze do kodeksu morskiego. Drugi obowiązek polega na tym, że Minister Transportu i Gospodarki Morskiej, również w terminie do 1 lipca 1996 r., ma ogłosić jednolity tekst kodeksu morskiego.</u>
          <u xml:id="u-74.13" who="#JanOrzechowski">Osobiście jestem zdania - zresztą takie zdanie przeważało w Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych - że oba te upoważnienia należy zaakceptować i przyjąć, powiedziałbym, że nawet z uznaniem. Bowiem do tej pory była taka praktyka, że po zmianach wprowadzanych do poszczególnych ustaw - i to nieraz dość gruntownych zmianach - bardzo długo nie ukazywały się jednolite teksty. Również rozporządzenia wykonawcze nie zawsze były wydawane i ogłaszane w terminie.</u>
          <u xml:id="u-74.14" who="#JanOrzechowski">Ogłoszenie w określonym czasie jednolitego tekstu kodeksu morskiego oraz przepisów wykonawczych, które w związku ze zmianami, muszą być wydane, niewątpliwie ułatwi jego stosowanie. Po prostu łatwiej będzie posługiwać się tym aktem normatywnym. Wątpliwości budzi natomiast sposób, w jaki zapisano ten obowiązek, zwłaszcza art. 2 ust. 1. Można by podnieść zarzut, że nie bardzo jest on zgodny z ustawą z 30 grudnia 1950 r. o wydawaniu „Dziennika Ustaw” i „Monitora Polskiego”. Ponieważ z jej przepisów wynika, że „Dziennik Ustaw” jest wydawany przez prezesa Rady Ministrów, który decyduje też o publikowaniu w nim poszczególnych aktów. Praktyka jednak jest taka - zresztą dość powszechnie stosowana - że jednolite teksty są z reguły publikowanie przez resortowych ministrów w formie obwieszczeń. Pewne wątpliwości może nasuwać ust. 1, mówiący, że minister transportu i gospodarki morskiej ogłosi przepisy wykonawcze w „Dzienniku Ustaw”. Ale z uwagi na to, że od strony „życiowej” należy to uznać za celowe, Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych postanowiła jednak nie zgłaszać poprawki w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-74.15" who="#JanOrzechowski">W toku obrad, a właściwie przed obradami komisji, jej członkowie otrzymali teksty dwóch wystąpień w sprawie kodeksu morskiego - wystąpienia Związku Zawodowego Polskich Oficerów i Marynarzy, które było skierowane do marszałka Sejmu, a datowane jest 13 września 1995 r., oraz Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność” z 30 listopada bieżącego roku, skierowane do przewodniczącego Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-74.16" who="#JanOrzechowski">W obu wystąpieniach podnoszony był zarzut przeciwko art. 16 ustawy, regulującemu czasową przynależność obcego statku do Polski. Została mianowicie wyrażona obawa, że ochrona prawna załóg tych statków może być niedostateczna, są to bowiem statki obce pływające pod polską banderą, a może to w jakiś sposób rzutować na sytuację w zatrudnieniu marynarzy. Otóż jeśli chodzi o zabezpieczenie, a właściwie ochronę prawną załóg pływających na tych statkach, to trzeba powiedzieć, że kiedy statek uzyska czasową przynależność polską, będzie podlegał prawu polskiemu, w związku z tym również załogi będą chronione zgodnie z polskim prawem. Ponadto, zgodnie z ustawą, kapitanem takiego statku musi być obywatel polski. Uznaliśmy więc, że nie ma przesłanek do kwestionowania zapisu art. 16 i nie wnieśliśmy poprawki.</u>
          <u xml:id="u-74.17" who="#JanOrzechowski">Reasumując, Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych przedkłada Wysokiemu Senatowi wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek, zawarty w druku senackim nr 302A. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo panu senatorowi Orzechowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, senatora Bogusława Mąsiora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#BogusławMąsior">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#BogusławMąsior">Nie będę powtarzał wątpliwości i problemów, które poruszył mój szanowny kolega, pan senator Orzechowski. Dyskusja w Komisji Gospodarki Narodowej dotyczyła właściwie odpowiedzi na główne pytanie - czy nowelizacja ustawy „Kodeks morski” służy polskiej gospodarce morskiej, a także w jaki sposób, niejako porządkując prawo morskie, zabezpiecza interesy polskich armatorów, załóg i stoczni?</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#BogusławMąsior">Muszę jednoznacznie stwierdzić, że omawiana ustawa zabezpiecza interesy polskiej gospodarki morskiej, ale nie usuwa problemów, które przed nią stoją. Zabezpiecza interesy polskich armatorów w ramach prowadzenia żeglugi kabotażowej pomiędzy polskimi portami, nakłada na armatora statku, który uzyskał tymczasową przynależność polską, takie same prawa jak na armatora statku wpisanego do rejestru morskiego stałego.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#BogusławMąsior">Zdaniem komisji, w interesie polskiej gospodarki leży przyjęcie omawianej ustawy bez poprawek. Mieliśmy wprawdzie wątpliwości co do zapisu art. 2 ust. 2, ale uznaliśmy, że nie zmienia on w sposób zasadniczy sensu i treści ustawy.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#BogusławMąsior">Zwróciliśmy uwagę przedstawicielowi Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Transportu, że ustawa, wprowadzając rejestr statków będących w budowie, również tymczasowej przynależności, właściwie nie usuwa przyczyn, które powodują, że wiele polskich jednostek, armatorów, rejestrowanych jest pod tanią banderą. Jestem przekonany, że usłyszymy na tej sali, co rząd zamierza zrobić, by uatrakcyjnić polską banderę dla polskich armatorów.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#BogusławMąsior">W imieniu Komisji Gospodarki Narodowej proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy bez poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo panu senatorowi Mąsiorowi.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#GrzegorzKurczuk">Chciałem teraz państwa zapytać, czy ktoś z pań i panów senatorów chciałby skierować do sprawozdawców pytania. Pan senator Madej?</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#komentarz">(Senator Jerzy Madej: Nie, dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#GrzegorzKurczuk">Przepraszam, przyzwyczaiłem się.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#komentarz">(Senator Jerzy Madej: Ja też.)</u>
          <u xml:id="u-77.5" who="#GrzegorzKurczuk">Pani senator Kustrzeba, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WandaKustrzeba">Panie Marszałku! Panowie Sprawozdawcy!</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WandaKustrzeba">Ze sprawozdania senatora Orzechowskiego dowiedziałam się, że otrzymaliście państwo tekst stanowiska Związku Zawodowego Polskich Oficerów i Marynarzy. Ja również go otrzymałam. Chciałabym wiedzieć, jak komisje ustosunkowały się do innych propozycji zmian zgłoszonych przez ten związek.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#WandaKustrzeba">Zgadzam się z argumentacją przedstawioną przez senatora sprawozdawcę, pana Jana Orzechowskiego, że poprawka do art. 16 jest nieuzasadniona i zbędna, ponieważ ten artykuł konsumuje zaproponowaną poprawkę. Chodzi o konieczność szczególnego uwzględnienia przepisów dotyczących stosunku pracy. Ponieważ mówi się o całym prawie polskim, to przecież również mówi się o tych przepisach. Związek proponował natomiast, moim zdaniem, bardzo kontrowersyjne zmiany w innych artykułach, na przykład w art. 14 i art. 18…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#GrzegorzKurczuk">Pani Senator, proszę o zadanie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WandaKustrzeba">Czy była dyskusja na ten temat i jak komisje się do tego ustosunkowały? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję. Proszę pana senatora Orzechowskiego o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JanOrzechowski">Trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o wspomniane przeze mnie wystąpienie Związku Zawodowego Polskich Oficerów i Marynarzy, to ma ono charakter bardzo ogólnych uwag, bez sprecyzowania tego, jak jego autorzy oceniają zmiany. Również podobny charakter, ogólnych uwag, ma drugie wystąpienie. Obydwa zostały nam przekazane, sądzę, tak jak wszystkim państwu senatorom.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#JanOrzechowski">Przez komisje problem ten nie był szczegółowo było analizowany, ponieważ według jej członków nie było tle specjalnych kontrowersji. Co prawda została, na marginesie poruszona kwestia konkurencyjności, ale jednak są to wystąpienia dość ogólne. Najważniejszy był problem ochrony załóg polskich i dlatego tylko tę sprawę zasygnalizowałem.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#JanOrzechowski">Chcę powiedzieć, iż uzyskanie przez obcy statek nawet czasowej przynależności polskiej ma dla nas znaczenie także gospodarcze, chociażby z uwagi na to, że - zgodnie z art. 3 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych - podatki z tego tytułu będą płacone w Polsce. Poza tym przepisy rozporządzeń wykonawczych przewidują znaczne opłaty za wpisy do rejestru morskiego. Tak więc korzyści z przynależności obcego statku do Polski i z tego tytułu, że będzie on pływał pod polską banderą, mogą być wymierne. Nie widzieliśmy potrzeby, by to kwestionować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#GrzegorzKurczuk">Czy jeszcze są pytania ze strony państwa? Nie ma pytań. Dziękuję sprawozdawcom.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#GrzegorzKurczuk">Otwieram debatę.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#GrzegorzKurczuk">Przypominam państwu o obowiązkach wynikających z art. 38 ust. 2 Regulaminu Senatu, konieczności zapisywania się do głosu i składania wniosków o charakterze legislacyjnym na piśmie, oraz o obowiązkach wynikających z art. 40, mianowicie czasie przemówień - w debacie 10 minut, po raz wtóry 5 minut.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#GrzegorzKurczuk">Na liście zapisanych do głosu jest dwóch senatorów.</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#GrzegorzKurczuk">Jako pierwszego o zabranie głosu proszę pana senatora Henryka Maciołka. Drugim mówcą będzie pan senator Władysław Lipczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#HenrykMaciołek">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#HenrykMaciołek">Dzisiejszą debatę nad nowelizacją kodeksu morskiego można określić jako klasyczny przykład debaty specjalistycznej. Warto zatem nadmienić, że w warunkach gospodarki wolnorynkowej zespól norm prawa morskiego stał się jednym z instrumentów kształtowania i stymulowania przez państwo rozwoju gospodarki morskiej. Jest to czynnik decydujący o dużych szansach rozwoju i konkurencji polskiej gospodarki morskiej na arenie międzynarodowej. Legislacja prawa morskiego stanowi jeden z podstawowych elementów składowych szeroko rozumianej polityki morskiej państwa. Próby doskonalenia tej dziedziny prawa rozpoczęto dziesięć lat wcześniej, bowiem pierwsza nowelizacja ustawy „Kodeks morski” była w 1986 r., druga zaś w 1991 r. i miała na celu dostosowanie jej przepisów do ratyfikowanych przez Polskę konwencji międzynarodowych. Obecne propozycje nowelizacji są związane z koniecznością dostosowania prawa morskiego do wymogów wewnętrznych. Potrzeba nowelizacji kodeksu morskiego była też od dawna podnoszona przez środowisko gospodarki morskiej. Na zmiany w prawie morskim oczekiwali także ludzie związani ze środowiskiem morskim, ludzie morza.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#HenrykMaciołek">Pragnę także podkreślić, że omawiana ustawa jest dobrym przykładem konsekwentnej pracy polskiego parlamentu zmierzającego do doskonalenia prawa we wszystkich dziedzinach naszego życia tak, aby odpowiadało ono wymogom współczesnej sytuacji społecznej i gospodarczej, oraz aby było dostosowane do obowiązujących powszechnie standardów międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#HenrykMaciołek">Rozważana ustawa zmierza przede wszystkim do jednoznacznego określenia zwierzchnictwa nad statkiem i ustalenia reguł jego użytkowania. Każdy statek musi więc mieć przynależność państwową - ale tylko jedną - która tworzy węzeł prawny między państwem a statkiem. Dlatego między przynależnością państwową a statkiem musi istnieć związek rzeczywisty. Związek, w którym bandera jest znakiem przynależności, a dowodem przynależności są dokumenty rejestracyjne. Przyjmując za obowiązującą zasadę, że statki morskie podlegają wyłącznej władzy jurysdykcji tego państwa, którego banderę noszą, ustawa dopuszcza zmianę przynależności polskiego statku bez zmiany własności. Spowoduje to, że rzeczywistą kontrolę nad eksploatacją polskiego statku będzie sprawował armator zagraniczny. Niewątpliwie armatorzy polscy wykorzystają tę możliwość, przenosząc swoje statki pod obce bandery, aby w ten sposób uzyskać lepsze warunki kredytowe czy podatkowe. Może to się odbić ujemnie na naszym rodzimym budżecie, zwłaszcza że już dzisiaj statki tak zwanych tanich bander przewożą przeważającą część polskich ładunków. Istnieje więc obawa, że polska flota stanie się jeszcze bardziej nieopłacalna. W tej sytuacji słuszne wydają się zapisy ustawy chroniące interes polskiej gospodarki. Z aprobatą odnoszę się do stwierdzenia, że stały przewóz pasażerów lub ładunków między polskimi portami mogą prowadzić tylko polskie statki. Popieram również zapis mówiący, że kapitanem statku pływającego pod polską banderą może być tylko Polak. Jest to zabezpieczenie interesów polskich marynarzy i ich miejsc pracy. Z uznaniem też należy przyjąć uporządkowanie spraw dotyczących rejestru okrętowego i tym samym umożliwienie wprowadzenia instytucji hipoteki morskiej. Znaczenie hipoteki jest ważne w obecnych warunkach społeczno-gospodarczych, a wprowadzenie hipoteki morskiej dla statku będącego jeszcze w budowie umożliwi armatorom zaciąganie pożyczek na zakupy statków również w bankach zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#HenrykMaciołek">Wysoka Izbo! Polska flota z różnych powodów, także w wyniku ostrej konkurencji, znalazła się w dosyć trudnej sytuacji ekonomicznej. Statki tanich bander zagranicznych wypierają statki polskie z przewozu również polskich towarów. Koniecznością stał się więc kodeks morski pozwalający naszym statkom na wybór lepszej z ekonomicznego punktu widzenia przynależności, a zagranicznym statkom - na pływanie pod polską banderą i tym samym korzystanie z przywilejów przewozowych, które stwarzają przepisy omawianej ustawy. Jestem przekonany, że omawiany dzisiaj kodeks morski daje dobre podstawy prawne do tworzenia warunków rozwoju polskiej floty i do partnerskiego udziału w międzynarodowej konkurencji. Należy sądzić, że stanie się on czynnikiem wpływającym na rozwój polskiego, a także międzynarodowego wybrzeża, jeśli chodzi o kabotaż towarowy oraz turystykę morską. Stanie się tak dzięki programowi dostosowawczemu polskiego transportu wodnego do przepisów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-84.5" who="#HenrykMaciołek">Będę głosował za zaproponowanymi zmianami do ustawy „Kodeks morski”. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo senatorowi Maciołkowi.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#GrzegorzKurczuk">Bardzo proszę o zabranie głosu senatora Władysława Lipczaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WładysławLipczak">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#WładysławLipczak">Postulat nowelizacji kodeksu morskiego w duchu jego dostosowania do postanowień umów międzynarodowych i bieżących potrzeb gospodarki morskiej zgłaszali od kilku lat ludzie związani ze środowiskiem morskim. W warunkach gospodarki wolnorynkowej dobre prawo stanowi jeden z najważniejszych instrumentów kształtowania przez państwo rozwoju gospodarki morskiej. Od niego w dużej mierze zależy konkurencyjność polskiej gospodarki, w tym gospodarki morskiej, na arenie międzynarodowej. Moim zdaniem, znowelizowana ustawa przybliża nas do tych celów.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#WładysławLipczak">Kodeks morski w zaproponowanym brzmieniu tworzy warunki do prowadzenia elastycznej polityki żeglugowej. Preferuje on jednocześnie statki o polskiej przynależności w wykonywaniu przewozów stałych pomiędzy polskimi portami. To rozwiązanie, jak sądzę, jest determinowane w dużym stopniu względami praktycznymi. Polska żegluga rzeczno-morska długo jeszcze nie będzie w stanie sprostać konkurencji zewnętrznej. Ta smutna prawda jest efektem wieloletnich zaniedbań w tym zakresie. Poza tym warto pamiętać, że uprzywilejowanie własnych statków nie jest polskim wynalazkiem. Takie praktyki stosuje wiele innych krajów. Zresztą zapis w art. 12 § 3 świadczy, że w uzasadnionych przypadkach usługi przewozowe między portami polskimi będą mogły świadczyć także statki o obcej przynależności.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#WładysławLipczak">Najważniejsza, z punktu widzenia gospodarki morskiej, zmiana dotyczy wprowadzenia hipoteki na statek w budowie. Mówił już o tym senator sprawozdawca Jan Orzechowski. Może i powinno to przyczynić się do poprawy koniunktury polskich stoczni. Hipoteka założona na statek w budowie pełnić będzie tę samą funkcję, co księga wieczysta w przypadku nieruchomości. Będzie ona odzwierciedlać wszystkie zdarzenia faktyczne i prawne związane z tym statkiem.</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#WładysławLipczak">Umożliwi między innymi zaciąganie kredytów na budowę przyszłych jednostek pływających. Należy jednak pamiętać, że nowelizowana ustawa ułatwi stoczniom i armatorom pozyskiwanie środków na wymienione cele, ale automatycznie ich nie zapewni. Reszta będzie zależeć w dużej mierze od operatywności samych zainteresowanych, konkurencyjności i atrakcyjności, w tym oczywiście finansowej, oferowanego produktu finalnego.</u>
          <u xml:id="u-86.5" who="#WładysławLipczak">Nie budzi zastrzeżeń liberalizacja przepisu w zakresie umożliwienia obcym jednostkom pływającym podniesienia polskiej bandery. Te przepisy są jasno i przejrzyście sformułowane, a także wykazują zgodność z normami międzynarodowymi - między innymi z zaleceniami Międzynarodowej Federacji Transportowej, której afiliantami są także związki zrzeszające polskich marynarzy. Ustawa uniemożliwia również stosowanie dyskryminacyjnych warunków zatrudniania marynarzy.</u>
          <u xml:id="u-86.6" who="#WładysławLipczak">Będę głosował za przyjęciem ustawy w proponowanej, przyjętej przez Sejm wersji bez poprawek. Dziękuję państwu za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę panią senator Wandę Kustrzebę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WandaKustrzeba">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#WandaKustrzeba">Z odpowiedzi sprawozdawcy, pana senatora Orzechowskiego, domyśliłam się, że jednak otrzymaliśmy różne pisma dotyczące tej samej sprawy, a mianowicie ewentualnych zmian w kodeksie morskim, co w tej chwili omawiamy.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#WandaKustrzeba">Zabieram głos wyłącznie ze względu na solidarność związkową - Związek Zawodowy Oficerów i Marynarzy zwrócił się z tym do mnie, a ja jestem członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego. Chociaż rozumiem, że partykularne interesy związkowców są często bardzo wąsko przez nich pojmowane, czuję się zobowiązana do tego, aby na forum Wysokiej Izby powiedzieć o problemach sygnalizowanych przez Związek Zawodowy Oficerów i Marynarzy.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#WandaKustrzeba">Sytuacja załóg jest dość trudna. Wystarczy, że przytoczę przykład, iż Polskie Linie Oceaniczne w Gdyni z uwagi na utrzymującą się od kilkunastu lat niekorzystną sytuację finansową przedsiębiorstwa zmuszone były do wycofania z eksploatacji znacznej liczby statków i w konsekwencji zwolnienia grupowego 2067 osób, w tym 901 oficerów i 1116 nie-oficerów. Myślę, że między innymi właśnie to jest powodem zmian, jakie proponuje związek w art. 14 i art. 16, idących w tym kierunku, aby na statkach pod polską banderą pływali wyłącznie polscy marynarze. I tak w art. 14 § 1 miałby brzmienie: „Statek o polskiej przynależności jest obowiązany podnosić polską banderę i posiadać załogę składającą się z obywateli polskich”. A w art. 16, którego § 1 mówi o statkach nie stanowiących polskiej własności, § 3 miałby brzmienie: „zobowiążę się, że będzie prowadził działalność armatorską w Polsce oraz że kapitan statku i 50% załogi będą obywatelami polskimi”.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#WandaKustrzeba">Nie wnoszę tych propozycji jako poprawek w formie ostatecznej. Sądzę, że komisja nie będzie już miała czasu na zastanowienie się nad tymi sugestiami. W pełni dostrzegam trudną sytuację polskich oficerów i marynarzy, uważam jednak, że jest to zbyt krótkowzroczne i wąskie rozumienie interesów polskiej gospodarki morskiej. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu pana senatora Tadeusza Rewaja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#TadeuszRewaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#TadeuszRewaj">Pani senator Kustrzeba wstępem swojej wypowiedzi sprowokowała mnie do zabrania głosu.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#TadeuszRewaj">Ja również jestem ze środowiska morskiego i konsultowałem ustawę w szczecińskim środowisku morskim, ale z propozycjami, jakie pani czytała, się nie spotkałem. Moje odczucie jest takie, że środowisko morskie w Szczecinie bardzo niecierpliwie czeka na nowelizację kodeksu morskiego. Wobec tego będę głosował za przyjęciem kodeksu bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-90.3" who="#komentarz">(Senator Wanda Kustrzeba: Ja też.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo. Proszę, senator Lech Czerwiński.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#GrzegorzKurczuk">Chciałbym jednak prosić państwa na przyszłość o zapisywanie się do głosu, zgodnie z regulaminem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#LechCzerwiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#LechCzerwiński">Pozwolę sobie nie nadużywać naszego czasu.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#LechCzerwiński">Dnia 30 listopada w Darłowie, w województwie koszalińskim, odbyło się spotkanie ludzi zainteresowanych polityką morską z dwóch województw - słupskiego i koszalińskiego. Jednym z podstawowych zarzutów było to, że „odwróciliśmy się” od morza i że brakuje w tej chwili potwierdzeń w dokumentach na to, iż mamy jakąkolwiek politykę morską. W tym miejscu cytuję po prostu wypowiedzi osób, które są zawodowo związane z morzem.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#LechCzerwiński">Na spotkaniu była poruszana także sprawa taniej bandery, o której wspominał pan senator Maciołek. Mówiono, że istnieje pokusa, by odchodzić z polskich statków pod tanią banderę, ale nie ze względu na regulacje kodeksu morskiego, lecz ze względu na inne przepisy, które do tego zdecydowanie zapraszają. Pozwolę sobie przypomnieć - bo państwo senatorowie nie mają obowiązku o tym pamiętać - że w jednym z oświadczeń przedstawiłem paradoksalną sytuację, iż polskim armatorom bardziej opłaca się kupować paliwo obce na Bornholmie niż w polskich portach paliwo polskie. To jeden z absurdów, które należy wyeliminować. Podobnie jest z prawem burty i przepisami celnymi, które stawiają polskich armatorów w niekorzystnej sytuacji. Co prawda, nie jest to bezpośrednio związane z kodeksem morskim, ale jeżeli już mówimy o polityce morskiej naszego państwa, to i o tym należy wspomnieć.</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#LechCzerwiński">Wolą i życzeniem zgromadzonych na spotkaniu w Darłowie było, aby kodeks morski, który dzisiaj jest nowelizowany i będzie wkrótce wydany w postaci ujednoliconej, był dokumentem wytyczającym nową politykę morską naszego państwa. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#GrzegorzKurczuk">Ja również dziękuję senatorowi Czerwińskiemu.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#GrzegorzKurczuk">Informuję państwa, że lista mówców została wyczerpana. Chcę też państwu przypomnieć, że rozpatrywana przez nas ustawa była rządowym projektem ustawy i upoważniony do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych jest minister transportu i gospodarki morskiej. Na sali jest pan minister Stanisław Rybak, sekretarz stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#GrzegorzKurczuk">Chciałbym zapytać, czy chce pan zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-93.3" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej Stanisław Rybak: Panie Marszałku, jeżeli nie ma potrzeby, to dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-93.4" who="#GrzegorzKurczuk">Dobrze. Proszę spocząć, może będą jednak pytania do pana ministra, jest taka możliwość regulaminowa.</u>
          <u xml:id="u-93.5" who="#GrzegorzKurczuk">Chciałem zapytać panie i panów senatorów, czy ktoś z państwa ma do pana ministra Rybaka pytania związane z rozpatrywaną przez nas ustawą? Nie ma takich pytań. Dobrze. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-93.6" who="#GrzegorzKurczuk">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-93.7" who="#GrzegorzKurczuk">Informuję państwa, że zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy „Kodeks morski” zostanie przeprowadzone bezpośrednio po przerwie obiadowej. Proszę o obecność na sali po przerwie.</u>
          <u xml:id="u-93.8" who="#GrzegorzKurczuk">Przystępujemy do punktu trzeciego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Przypominam państwu, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 303, natomiast sprawozdania komisji w drukach o nrach 303A i 303B.</u>
          <u xml:id="u-93.9" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, pana senatora Piotra Miszczuka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PiotrMiszczuk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PiotrMiszczuk">Jeśli pan marszałek pozwoli, to złożę łączne sprawozdanie z prac Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych nad ustawą o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, druk nr 304, oraz ustawą o zmianie ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, druk nr 303, ponieważ istota zmiany dotyczy tej samej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PiotrMiszczuk">Ustawa z 29 grudnia 1989 r. o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w art. 4 ust. 3 oraz ustawa z dnia 19 lutego 1993 r. o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w art. 27 stanowiły, że znaki Sił Zbrojnych dotychczasowych wzorów mogą być używane nie dłużej niż do 31 grudnia 1995 r. Jednak ze względów finansowych nie może nastąpić to w wyznaczonym terminie, zwłaszcza jeśli chodzi o nadanie jednostkom wojskowym sztandarów według nowych wzorów. Dotychczas otrzymała je około jedna trzecia jednostek. Proponowana nowelizacja przesuwa termin używania dotychczasowych wzorów do końca 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PiotrMiszczuk">W imieniu Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych wnoszę o przyjęcie obu ustaw bez poprawek. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę Komisji Obrony Narodowej, pana senatora Rajmunda Szwondera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#RajmundSzwonder">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Drodzy Goście! Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej z prac nad uchwaloną przez Sejm 9 listopada 1995 r. ustawą o zmianie ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej zawartą w druku nr 303.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#RajmundSzwonder">Komisja w głosowaniu poparła rozpatrywaną ustawę, 9 głosów było „za”, był tylko 1 głos wstrzymujący się. Projekt rozpatrywanej nowelizacji ustawy powstał z inicjatywy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Pan prezydent przesłał do Sejmu projekt tej nowelizacji 28 września bieżącego roku. Ta data upoważniała autora inicjatywy do stwierdzenia, że ustawowa powinność wymiany znaków Sił Zbrojnych w terminie do 31 grudnia 1995 r. nie zostanie dokonana w terminie i - używając dotychczasowych wzorów znaków Sił Zbrojnych - należy wydłużyć ten termin do 31 grudnia 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#RajmundSzwonder">W towarzyszącym ustawodawstwu entuzjazmie z powodu przywrócenia Siłom Zbrojnym Rzeczypospolitej Polskiej znaków, które kultywowały wielowiekowe tradycje oręża polskiego, nie pojawiły się obawy o trudności, z jakimi spotka się realizacja tej ustawy. W budżecie nie znalazły się żadne środki na ten cel, a poszukiwanie fundatorów okazało się dość czasochłonne i wymagające pewnego wysiłku organizacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#RajmundSzwonder">Obecne realia są takie, że trzy czwarte jednostek wojskowych nie posiada nowych znaków. Znaki Sił Zbrojnych są w istocie symbolami narodowymi, a służba wojskowa powinna być szkołą patriotyzmu, który jest nie mniej ważny niż oręż. Żołnierz wyposażony w nowoczesny sprzęt i nie mający siły i woli walki płynącej z miłości ojczyzny staje się zwykłym i często zdemoralizowanym żołdakiem, czego, niestety, jesteśmy świadkami we współczesnym świecie.</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#RajmundSzwonder">Znaki Sił Zbrojnych, sztandary jednostek wojskowych, bandera wojenna, proporzec marynarki, znaki dowódców okręgu, znaki i orły poszczególnych rodzajów Sił Zbrojnych, flagi wojsk lotniczych i obrony powietrznej, wojsk lądowych, flaga marynarki wojennej… Wprowadzenie wszystkich podstawowych znaków wiąże się z określonymi kosztami.</u>
          <u xml:id="u-98.5" who="#RajmundSzwonder">W imieniu komisji pragnę wyrazić nadzieję, że lokalne społeczności podejmą inicjatywę fundowania sztandarów jednostek wojskowych. Ta ustawa w istocie dotyczy najbardziej istotnego znaku Sił Zbrojnych, jakim jest sztandar wojskowy.</u>
          <u xml:id="u-98.6" who="#RajmundSzwonder">Jest on bowiem fundamentalnym symbolem narodowym. Symbolizował zawsze honor i sławę. Był przesłaniem żołnierskiej walki i męstwa. Żołnierz składa przysięgę na sztandar, wypowiadając podniosłe słowa roty przysięgi. Sztandar i przysięga są najważniejszymi wartościami kształtującymi patriotyzm i ducha moralnego żołnierza. Spoczywa na nas, parlamentarzystach, obowiązek troszczenia się o to by - po uchwaleniu tej ustawy - następne dwa lata obowiązywania ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej były czasem wystarczającym na wymianę wszystkich sztandarów i innych znaków. Jako parlamentarzyści powinniśmy zobowiązać się do pobudzenia w swoich środowiskach takiej wiary.</u>
          <u xml:id="u-98.7" who="#RajmundSzwonder">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Obrony Narodowej zwracam się do pań i panów senatorów o przyjęcie ustawy bez poprawek. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo senatorowi Szwonderowi.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#GrzegorzKurczuk">Chciałem państwa zapytać, zgodnie z art. 38 ust. 5 Regulaminu Senatu, czy ktoś z pań i panów senatorów chciałby zadać pytania?</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę zabrać głos w takiej kolejności: pan senator Kozłowski, później pan senator Stępień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#KrzysztofKozłowski">Nie mogę się pozbyć wątpliwości, że jeśli w ciągu tych kilku lat, dzielących nas od grudnia 1989 r., zdołaliśmy wymienić tylko jedną czwartą czy jedną trzecią znaków, sztandarów jednostek wojskowych, to te dwa przyszłe lata również mogą okazać się zbyt krótkim okresem. Czy komisje nie zadały sobie pewnego prostego pytania, że jeżeli teraz nie ma na to w budżecie pieniędzy, to czy za dwa lata nie będziemy znowu przedłużali tego okresu? Jest beznadziejną sprawą poprawianie konstytucji bez jednoczesnego przedstawienia pomysłu na rozwiązanie problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#GrzegorzKurczuk">Może jeszcze pytanie pana senatora Stępnia. Potem poproszę o odpowiedzi sprawozdawców.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PiotrStępień">Panie Marszałku, moje pytanie jest praktycznie zbieżne z poprzednim. Czy sprawozdawca Komisji Obrony Narodowej mógłby powiedzieć, jakie mamy gwarancje, że w ciągu tych dwóch lat ta sprawa zostanie rozwiązana? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#GrzegorzKurczuk">Pan senator Szwonder. Bardzo proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#RajmundSzwonder">Panie Marszałku! Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#RajmundSzwonder">Otóż istnieje istotna obawa o sztandary i bandery, są to bowiem rzeczy najkosztowniejsze. Choć z drugiej strony na ogół tak bywało, że lokalne społeczności rzeczywiście fundowały te sztandary. Nie ma obawy co do innych emblematów, bo to rzeczywiście da się umieścić w budżecie, natomiast istnieje obawa o sztandary, które będą najkosztowniejszym elementem tej wymiany, Myślę, że stać nas na to, aby podjąć społeczną inicjatywę. Będzie to jakaś wola społeczności, pewne uznanie dla jednostki wojskowej na danym terenie, która nierzadko pomaga lokalnej społeczności. Myślę, że będzie wiele zależało od naszych inicjatyw. Jeszcze raz powtarzam, że najtrudniejszym elementem będzie wymiana sztandarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy to już cała wypowiedź?</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#komentarz">(Senator Rajmund Szwonder. Tak. Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#GrzegorzKurczuk">Czy pan senator Miszczuk chciałby coś dodać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PiotrMiszczuk">Powiem tylko, potwierdzając to, co powiedział pan Szwonder, że oprócz sztandarów znajdujących się w użytkowaniu jednostek, sprawy związane z wymianą innych częściowo są już w trakcie załatwiania. Z wypowiedzi przedstawicieli jednostek wynikało, że te sprawy powinny być zrealizowane w tym terminie. Natomiast co do kwestii, czy na pewno zostanie to zrealizowane, trudno jest to w tej chwili przewidzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#GrzegorzKurczuk">Jeszcze pan senator Kozłowski ma pytanie. Później zada pytanie pan senator Romaszewski. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#KrzysztofKozłowski">Nawiązując do tego, co powiedział pan senator, przestrzegałbym tylko przed przerzucaniem kosztów na samorządy terytorialne. Może to się sprowadzić do następującego stwierdzenia: niech gminy, niech miasta fundują sztandary. Jeżeli tego nie uzgodnimy, będzie to tylko przedmiotem kolejnego sporu na temat kosztów przerzucanych na barki samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję za to stwierdzenie.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#GrzegorzKurczuk">Pan senator Romaszewski. Rozumiem, że chce pan zadać pytanie, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#ZbigniewRomaszewski">Tak. Mam wątpliwości przede wszystkim co do kosztów, bo w końcu ile może taki sztandar kosztować? Jest to kwestia 30, 40 milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#komentarz">(Senator Wojciech Matecki: 50 milionów.)</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#ZbigniewRomaszewski">Mówimy przecież o budżecie armii jednak w kategorii bilionów, więc jest to dla mnie jakieś nieporozumienie. Chyba mimo wszystko przyczyną nie są jednak trudności materialne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy pan senator Szwonder zechce odpowiedzieć?</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#komentarz">(Senator Rajmund Szwonder: Tak, odpowiem.)</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#RajmundSzwonder">To rzeczywiście jest nieporozumienie. Jeżeli chodzi o wszystkie inne znaki: emblematy, znaki jednostek, przemalowania szachownicy i inne historie, to rzeczywiście jest budżet armii i to są sprawy związane w jakiś sposób z praktyką, natomiast koszt sztandaru może wynieść około 70–80, a nawet 100 milionów złotych, zależy to od jego entourage. Jest to dość znaczny wydatek, ale będzie zależało od społeczności, jaki sztandar zechce ufundować. Ten sztandar jest niejako również moralną sprawą i tylko o nim mówimy. Jeżeli chodzi o inne znaki, to nie ma obaw, a myślę, że w wypadku sztandaru też ich nie będzie. Termin został przyjęty realnie, po analizie możliwości rozwiązania tego problemu - że tak powiem, en bloc - ale właśnie z wyjątkiem sprawy sztandarów jednostek, która została tak postawiona również ze względów moralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dobrze. Dziękuję za odpowiedzi. Sądzę, że więcej pytań do sprawozdawców już nie ma.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#GrzegorzKurczuk">Otwieram debatę.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#GrzegorzKurczuk">Przypominam państwu o obowiązkach wynikających z art. 38 ust. 2, art. 40 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu. Nie będę już tego powtarzał, bo dzisiaj mówiłem o tym dwukrotnie.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#GrzegorzKurczuk">Jako pierwszego proszę o zabranie głosu w dyskusji pana senatora Jana Sęka, kolejnym mówcą będzie pan senator Jerzy Adamski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#JanSęk">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#JanSęk">Rozpatrywane dzisiaj nowelizacje dwóch ustaw zostały przedłożone z inicjatywy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i dotyczą tego samego problemu. Jest nim przedłużenie o dwa lata terminu wymiany znaków wojskowych na nowe, głównie sztandarów Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#JanSęk">Uzasadniając pozytywne wobec tej inicjatywy stanowisko klubu senatorów Polskiego Stronnictwa Ludowego, pragnę podkreślić, że wojsko polskie w środowiskach, gdzie żywe są tradycje ruchu ludowego, cieszy się od lat wysokim prestiżem. Zgodnie z opinią tych środowisk w gradacji potrzeb obronnych trzeba dużo miejsca poświęcać nie tylko unowocześnianiu armii i międzynarodowym sojuszom, ale także pielęgnowaniu patriotycznych tradycji. Znaki Sił Zbrojnych mieszczą się w zadaniu unowocześniania armii. Znaki, a wśród nich głównie sztandary, uzupełniają bowiem wychowawczą rolę armii.</u>
          <u xml:id="u-114.3" who="#JanSęk">Jak wykazują badania naukowe, sztandary wojskowe od XVII wieku symbolizowały wartości i ideały moralne powszechnie wyznawane przez społeczeństwo i żołnierzy. Oddziałom wojskowym fundowano je w dowód uznania za ofiarność i męstwo w bezinteresownej służbie ojczyźnie. Sztandar umacnia bowiem w jednostkach wojskowych poczucie jedności, solidarności i żołnierskiej dumy. Powszechnie znana jest patriotyczno-wychowawcza symbolika sztandarów wojskowych z okresu drugiej wojny światowej. Towarzyszyły one żołnierzom i ich rodzinom przez wiele lat w ich tułaczym życiu na emigracji. Sporo z tych znaków społeczności polonijne przekazały już w okresie III Rzeczypospolitej do kraju, do jednostek wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-114.4" who="#JanSęk">Jest jednak sprawą istotną, by wszystkie jednostki wojskowe posługiwały się znakami zawierającymi aktualną prawidłową symbolikę. Wydaje się, że sprawom wymiany sztandarów wojskowych poświęcono w minionych latach zbyt mało uwagi, i dziś, gdy kończy się ustawowo ustalony termin, znaczna część jednostek jest pozbawiona znaków zgodnych z regulacjami ustawowymi. Do tych opóźnień przyczyniły się niewątpliwie kłopoty z reorganizacją jednostek, zmianą miejsc ich stacjonowania, rozformowaniem starych i powstaniem nowych. Jednak proces zmiany znaków byłby bardziej zaawansowany, gdyby uzyskał dostateczną rangę i miejsce na styku wojska i społeczności lokalnych. Organizowane przy okazji zbiórki, spotkania, uroczystości patriotyczne winny służyć, u progu XXI wieku i w przededniu wejścia Polski do Unii Europejskiej, umacnianiu naszego rodzimego dziedzictwa.</u>
          <u xml:id="u-114.5" who="#JanSęk">Z tego też względu istniejący stan rzeczy powinien w nowym ustawowym terminie ulec radykalnym zmianom. Proponowane przyjęcie nowego terminu ustawowego stworzy szansę spokojnej i systematycznej wymiany znaków Wojska Polskiego. Dlatego klub senatorów Polskiego Stronnictwa Ludowego popiera obie prezydenckie inicjatywy i jest za nowelizacją przedłożonych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-114.6" who="#JanSęk">Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo panu senatorowi Sękowi.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#GrzegorzKurczuk">Informuję, że w międzyczasie pan senator Jerzy Adamski zrezygnował z zabierania głosu. Lista mówców została w ten sposób wyczerpana, chyba że ktoś z pań i panów chce jeszcze zabrać głos? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#GrzegorzKurczuk">Panie i Panowie, chcę państwu przypomnieć, że rozpatrywana przez nas ustawa była prezydenckim projektem ustawy, a upoważniony do reprezentowania stanowiska prezydenta w toku prac parlamentarnych został zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej, pan Andrzej Marcinkowski, który nie jest obecny. Przed chwilą się upewniałem, zaproszenie było wystosowane. W tej sytuacji…</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#komentarz">(Rozmowy na sali).</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#GrzegorzKurczuk">Panie i Panowie Senatorowie! Bardzo proszę o spokój!</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#GrzegorzKurczuk">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#GrzegorzKurczuk">Informuję, zgodnie z wcześniejszą moją zapowiedzią, że głosowanie nad tą ustawą, czyli w sprawie ustawy o zmianie ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, zostanie przeprowadzone bezpośrednio po przerwie obiadowej. Proszę państwa o punktualne przybycie.</u>
          <u xml:id="u-115.7" who="#GrzegorzKurczuk">Przystępujemy do punktu czwartego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-115.8" who="#GrzegorzKurczuk">Przypominam państwu, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 304, natomiast sprawozdanie komisji w druku nr 304A.</u>
          <u xml:id="u-115.9" who="#GrzegorzKurczuk">Przed chwilą, może kilkanaście minut temu, jak państwo słyszeli, pan senator Piotr Miszczuk przedstawił łączne sprawozdanie nad poprzednią i bieżącą ustawą. Chciałbym państwa zapytać - jest taka możliwość i wymóg regulaminowy - czy ktoś z pań i panów senatorów chciałby skierować pytania do pana senatora Piotra Miszczuka, sprawozdawcy Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych? Nie mam zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-115.10" who="#GrzegorzKurczuk">Nie pozostaje mi nic innego, jak otworzyć debatę.</u>
          <u xml:id="u-115.11" who="#GrzegorzKurczuk">Informuję państwa, że nikt się nie zapisał do głosu. A pana ministra Marcinkowskiego nie ma, podobnie było przy omawianiu poprzedniego punktu.</u>
          <u xml:id="u-115.12" who="#GrzegorzKurczuk">W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak zamknąć dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-115.13" who="#GrzegorzKurczuk">Oświadczam państwu, iż głosowanie nad ustawą o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zostanie przeprowadzone bezpośrednio po przerwie obiadowej. Zanim ją ogłoszę, poproszę pana senatora Andrzeja Chronowskiego o ogłoszenie komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-115.14" who="#GrzegorzKurczuk">Panie Andrzeju, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#AndrzejChronowski">Komunikat szefa Kancelarii Senatu. Panie i Panowie Senatorowie, Członkowie Konwentu Seniorów! Uprzejmie informuję, iż marszałek Senatu zwołuje posiedzenie Konwentu Seniorów w dniu dzisiejszym, to jest w czwartek, 7 grudnia 1995 r., bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czyli o godzinie 14.00. Bardzo proszę o punktualne przyjście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#AndrzejChronowski">Drugi komunikat. Okolicznościowe zebranie senatorów klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej odbędzie się dzisiaj, dziesięć minut po ogłoszeniu przerwy obiadowej, w sali nr 101.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#GrzegorzKurczuk">Godzina 14.10. Również bardzo proszę o punktualne przybycie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#AndrzejChronowski">Trzeci komunikat. W przerwie obrad, o godzinie 14.30 w sali nr 179 odbędzie się posiedzenie Komisji Praw Człowieka i Praworządności.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#AndrzejChronowski">I komunikat czwarty. Wspólne posiedzenie Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Komisji Obrony Narodowej odbędzie się w sali nr 182, początek obrad o godzinie 15.00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#GrzegorzKurczuk">Panie i Panowie Senatorowie! Ogłaszam przerwę do godziny 16.30. Bardzo państwa proszę o punktualne przybycie. Rozpoczniemy posiedzenie od głosowań.</u>
          <u xml:id="u-121.2" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godziny 13 minut 59 do godziny 16 minut 33)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#StefanJurczak">Proszę panie i panów senatorów o zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#StefanJurczak">Powracamy do punktu pierwszego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#StefanJurczak">Przypominam, że w przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Komisji Obrony Narodowej, które ustosunkowały się do przedstawionych w trakcie debaty wniosków. Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie, zgodnie z art. 45 ust. 3…</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#StefanJurczak">Panie i Panowie Senatorowie! Przerwa trwała dwie i pół godziny, prosiłbym o zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#StefanJurczak">Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie, zgodnie z art. 45 ust. 3 Regulaminu Senatu, głos mogą zabrać jedynie sprawozdawcy i wnioskodawcy.</u>
          <u xml:id="u-122.5" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Komisji Obrony Narodowej, senatora Ryszarda Jarzembowskiego, i przedstawienie uzgodnionych na posiedzeniu wniosków.</u>
          <u xml:id="u-122.6" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#RyszardJarzembowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#RyszardJarzembowski">Mam dzisiaj zaszczyt ponownie wystąpić w roli sprawozdawcy. Tym razem jest to zaszczyt podwójny, jako że jestem sprawozdawcą obu połączonych komisji, Komisji Obrony Narodowej i Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych. Połączone komisje rozpatrywały wnioski zgłoszone w toku debaty - wniosek Komisji Obrony Narodowej o przyjęcie ustawy bez poprawek, wnioski zgłaszane przez senatorów: Leszka Lackorzyńskiego, Jerzego Madeja, Zdzisławę Janowską, Józefa Kuczyńskiego, Piotra Juliusza Łukasza Andrzejewskiego, a także wnioski zgłoszone wcześniej przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#RyszardJarzembowski">W wyniku głosowania połączone komisje większością głosów, przy 2 przeciwnych głosach i 2 wstrzymujących się, postanowiły poprzeć wniosek Komisji Obrony Narodowej o przyjęcie ustawy bez poprawek. Mam zaszczyt rekomendować Wysokiej Izbie właśnie ten wniosek połączonych komisji - przyjęcie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych bez poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#StefanJurczak">Czy senatorowie wnioskodawcy chcą zabrać głos? Wnioski zgłosili: pan senator Lackorzyński, pan senator Madej, pan senator Andrzejewski, pani senator Zdzisława Janowska i pan senator Józef Kuczyński wraz z senatorem Mieczysławem Wyględowskim.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#StefanJurczak">Bardzo proszę, Pani Senator.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#komentarz">(Senator Leszek Lackorzyński: Dziękuję, Panie Marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#StefanJurczak">Panie Senatorze, teraz pani senator Janowska. Być może źle spojrzałem. Dobrze spojrzałem. Potem będę prosił kolejno panów senatorów.</u>
          <u xml:id="u-124.5" who="#StefanJurczak">Bardzo proszę, Pani Senator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#ZdzisławaJanowska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Chciałabym ponowić wnioski, które niestety nie przeszły przez komisje. Szczególny nacisk chciałabym położyć na wniosek, który odnosi się do art 75. Chcę wystąpić w obronie najwyżej kwalifikowanej kadry zawodowej służby wojskowej, w imieniu profesorów, którym - w odróżnieniu od szkolnictwa cywilnego - utrudnia się wykonywanie pracy powyżej 60 roku życia. Stąd poprawki, które odnoszą się do art. 75 i do ustawy o wyższym szkolnictwie wojskowym, art. 1 ust. 2. Również popieram poprawkę dotyczącą art. 2 i art. 43 w ustawie o szkolnictwie wyższym wojskowym.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#ZdzisławaJanowska">Proszę państwa o uwagę, ponieważ wprowadziłam autopoprawkę do art. 75. Dodałam jeszcze jedno słowo, zgodne z zapisem wcześniejszym: „zwalnia się z zawodowej służby wojskowej z końcem roku akademickiego, w którym żołnierz ukończył 65 lat życia po osiągnięciu wieku 65 lat”. Tak więc chciałabym również tutaj doprowadzić do stanu, jaki jest w szkolnictwie wyższym cywilnym.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#ZdzisławaJanowska">Bardzo proszę o poparcie tych poprawek. Nie wyobrażam sobie, ażeby mogło być inaczej, ażeby te kadry miały być dyskryminowane. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję pani senator.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#StefanJurczak">Proszę, pan senator Madej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#JerzyMadej">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#JerzyMadej">Zabieram głos głównie dlatego, że w Senacie trzeciej kadencji zaczyna się tworzyć dziwny zwyczaj. Na posiedzeniu połączonych komisji nie ma żadnej dyskusji, lecz po prostu przedstawia się wniosek o przyjęcie bez poprawek, dziękuję, rozchodzimy się. Podaję to tak dla informacji.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#JerzyMadej">Być może w innych komisjach odbywa się to podobnie. To posiedzenie komisji trwało chyba siedem minut przy zgłoszonych piętnastu poprawkach. W związku z tym zabieram głos teraz jako że pewnych argumentów nie mogłem wtedy przedstawić, ani nie mogłem uzyskać informacji.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#JerzyMadej">Moja pierwsza poprawka, jest to poprawka oznaczona numerem dwa, dotyczy zmiany zapisu o przenoszeniu żołnierzy zawodowych w stan nieczynny. Proponowana przeze mnie poprawka polega na tym, że przenosi się tylko żołnierzy, którzy kandydują na posła lub na senatora, a nie żołnierzy, którzy są wybrani na stanowisko pracownika samorządowego, albo - co jeszcze gorsze, w ust. 2 pkcie 3 - chcą się zatrudnić w organach administracji państwowej i w podmiotach gospodarczych. Czyli, jak już mówiłem w trakcie dyskusji, jest to sytuacja, kiedy żołnierza przenosi się w stan nieczynny na kilka lat dlatego, że akurat znalazł sobie lepszą pracę, umożliwiając mu tym samym zupełnie inny styl pracy i życia. Tego dotyczy moja poprawka pierwsza.</u>
          <u xml:id="u-127.4" who="#JerzyMadej">Moja druga poprawka, oznaczona numerem siedem, dotyczy przepisu funkcjonującego, powiedziałbym, chyba na granicy prawa. Jest to, znajdująca się na stronicy 14 druku nr 301, poprawka do art. 50, który, przypominam, w obecnej wersji brzmi: „żołnierze zawodowi mogą wchodzić w skład władz spółek, fundacji i innych podmiotów gospodarczych za zezwoleniem ministra obrony narodowej”. Zapytałem pana ministra w trakcie jego wystąpienia, jakie stanowiska zajmują ci żołnierze, którzy obecnie wchodzą w skład takich władz. Pan minister powiedział, że właściwie nie zajmują żadnych znaczących stanowisk, chyba jest wśród nich kilku dyrektorów departamentu. Tak usłyszałem. Myślałem, że wyjaśnię to na posiedzeniu komisji, nie udało mi się. Przypominam jednak, że - zgodnie z ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne - zakaz zajmowania stanowisk dotyczy również dyrektora departamentu i jego zastępcy oraz naczelnika wydziału i osób na równorzędnych stanowiskach. Obawiam się więc, że już w tej chwili możemy mieć do czynienia z naruszaniem tak zwanej ustawy antykorupcyjnej. Stąd moja propozycja wprowadzenia tego, co zapowiedziało już kilku ministrów. Jeżeli pracownicy ministerstw będą delegowani do władz spółek czy innych takich przedsięwzięć, to będą tę pracę wykonywali w ramach swoich obowiązków służbowych, a nie za dodatkowym wynagrodzeniem. Narusza to bowiem zasadę bezstronności urzędnika państwowego. Dlatego proponowałem dodanie do tego ust. 1, że żołnierze mogą wchodzić w skład spółek, fundacji itd., ale w takim przypadku żołnierzowi przysługuje jedno, wybrane przez niego wynagrodzenie. To sformułowanie jest z kolei wzięte z ustawy o wynagrodzeniu kadry kierowniczej w urzędach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-127.5" who="#JerzyMadej">Połączone komisje bez żadnej dyskusji podjęły uchwalę o przyjęciu tej ustawy bez poprawek. Zwracam więc uwagę, jakie rozwiązania - głosując za jej przyjęciem bez poprawek - możemy przy okazji zaakceptować. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Lackorzyńskiego. Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#LeszekLackorzyński">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#LeszekLackorzyński">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#LeszekLackorzyński">Podzielając słuszne uwagi pana senatora Madeja, chciałbym zwrócić uwagę, że w czasie tej bardzo krótkiej dyskusji nad zgłoszonymi poprawkami doszło do nieporozumienia. Jeden z generałów, na pytanie pana senatora Szwondera, odparł, że generalicja jest jednogłośnie za przyjęciem ustawy bez poprawek. A przecież wcześniej obecny dzisiaj po raz wtóry na sali pan minister Karkoszka jednoznacznie oświadczył, że popiera zgłoszone przeze mnie i senatora poprawki. Byłoby więc bardzo dziwne, gdyby Senat nie uszanował stanowczego zdania ministra obrony narodowej, pana Karkoszki.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#LeszekLackorzyński">Całym sercem popieram tę poprawkę, ponieważ sądzę, że należy ona do imponderabiliów państwa. Innego państwa - nie PRL, lecz Rzeczypospolitej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#StefanJurczak">Czy ktoś jeszcze z państwa wnioskodawców, pań i panów senatorów, chce zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#StefanJurczak">Czy sprawozdawca, pan senator Miszczuk, zechce zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#komentarz">(Senator Piotr Miszczuk: Nie, dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-130.4" who="#StefanJurczak">Przystępujemy wobec tego do głosowania w sprawie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-130.5" who="#StefanJurczak">Przypominam, że Komisja Obrony Narodowej wnosiła o przyjęcie ustawy bez poprawek. Natomiast Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz senatorowie wnioskodawcy przedstawili wnioski o wprowadzenie zmian do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-130.6" who="#komentarz">(Senator Ryszard Jarzembowski: Sprostowanie.)</u>
          <u xml:id="u-130.7" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#RyszardJarzembowski">Pan Marszałek przedstawił tę tezę niewłaściwie. Jako sprawozdawca połączonych komisji stwierdzam, że obie komisje, Komisja Obrony Narodowej oraz Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, wnoszą o przyjęcie ustawy bez poprawek. Niejedna, Panie Marszałku, a dwie komisje. Źle panu po prostu napisano.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#AleksanderGawronik">Panie Marszałku, w zestawieniu wniosków we wniosku senatora Lackorzyńskiego jest błąd. Powinno tu być dodane słowo: „pełnienia” - „pełnienia zawodowej służby wojskowej”. To jest w ostatniej linijce art. 1. „Ponieważ żołnierzem zawodowym może być osoba posiadająca - i tak dalej - odpowiednie kwalifikacje oraz zdolności fizyczne i psychiczne do…” Do czego? Do zawodowej służby wojskowej czy do pełnienia zawodowej służby wojskowej? Wszędzie używany jest zwrot „do pełnienia czegoś”. Brakuje więc jednego słowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#StefanJurczak">Jest to błąd legislacyjny. Mam nadzieję, że jeżeli będziemy głosować te poprawki, zostanie uwzględniony.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#komentarz">(Senator Ryszard Jarzembowski: Błąd redakcyjny, Panie Marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#StefanJurczak">Redakcyjny, przepraszam bardzo.</u>
          <u xml:id="u-134.3" who="#StefanJurczak">Informuję, że zgodnie z art. 47 ust. 1 Regulaminu Senatu w pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem komisji o przyjęcie ustawy bez poprawek. Następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, nad przedstawionymi poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-134.4" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Obrony Narodowej i połączonych komisji o przyjęcie bez poprawek ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-134.5" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku „obecny”.</u>
          <u xml:id="u-134.6" who="#StefanJurczak">Kto z pań i panów senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.7" who="#StefanJurczak">Kto z pań i panów senatorów jest przeciwko temu projektowi, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.8" who="#StefanJurczak">Kto z pań i panów senatorów wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.9" who="#StefanJurczak">Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-134.10" who="#StefanJurczak">W obecności 80 senatorów za ustawą głosowało 50, przeciw było 22, wstrzymało się od głosu 7 senatorów, 1 senator nie głosował.</u>
          <u xml:id="u-134.11" who="#komentarz">(Głosowanie nr 1).</u>
          <u xml:id="u-134.12" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-134.13" who="#StefanJurczak">Powracamy do punktu drugiego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy „Kodeks morski”.</u>
          <u xml:id="u-134.14" who="#StefanJurczak">Przypominam, że Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Komisja Gospodarki Narodowej przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnosiły o przyjęcie ustawy bez poprawek. Ten projekt uchwały zostanie za chwilę poddany pod głosowanie. Przypominam, że przedstawiony projekt zawarty jest w drukach o nrach 302A i 302B.</u>
          <u xml:id="u-134.15" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Komisję Gospodarki Narodowej projektem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy „Kodeks morski”.</u>
          <u xml:id="u-134.16" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku „obecny”.</u>
          <u xml:id="u-134.17" who="#StefanJurczak">Kto z pań i panów senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.18" who="#StefanJurczak">Kto z pań i panów senatorów jest przeciwko, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciwko” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.19" who="#StefanJurczak">Kto z pań i panów senatorów wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.20" who="#StefanJurczak">Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-134.21" who="#StefanJurczak">W obecności 78 senatorów za uchwałą głosowało 74, przeciw głosował 1, wstrzymały się od głosu 3 osoby.</u>
          <u xml:id="u-134.22" who="#komentarz">(Głosowanie nr 2).</u>
          <u xml:id="u-134.23" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy „Kodeks morski”.</u>
          <u xml:id="u-134.24" who="#StefanJurczak">Powracamy do punktu trzeciego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Przypominam, że debata nad tą ustawą została zakończona.</u>
          <u xml:id="u-134.25" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o zmianie ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-134.26" who="#StefanJurczak">Przypominam, że Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Komisja Obrony Narodowej przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnosiły o przyjęcie ustawy bez, poprawek. I ten projekt uchwały za chwilę zostanie poddany pod głosowanie. Przedstawiony projekt uchwały zawarty jest w drukach nr 303A i 303B.</u>
          <u xml:id="u-134.27" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Komisję Obrony Narodowej projektem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-134.28" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku „obecny”.</u>
          <u xml:id="u-134.29" who="#StefanJurczak">Kto z pań i panów senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.30" who="#StefanJurczak">Kto z pań i panów senatorów jest przeciwko, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.31" who="#StefanJurczak">Kto z pań i panów senatorów wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.32" who="#StefanJurczak">Dziękuje. Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-134.33" who="#StefanJurczak">W obecności 79 senatorów 78 głosowało za, przeciw nie głosował nikt, wstrzymał się od głosu 1 senator.</u>
          <u xml:id="u-134.34" who="#komentarz">(Głosowanie nr 3).</u>
          <u xml:id="u-134.35" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-134.36" who="#StefanJurczak">Powracamy do punktu czwartego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-134.37" who="#StefanJurczak">Przypominam, że debata nad tą ustawą została zakończona. Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o przyjęcie ustawy bez poprawek. Za chwilę zostanie on poddany pod głosowanie. Projekt uchwały zawarty jest w druku nr 304A.</u>
          <u xml:id="u-134.38" who="#StefanJurczak">Przystępujemy zatem do głosowania nad przedstawionym przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych projektem uchwały w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-134.39" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku „obecny”.</u>
          <u xml:id="u-134.40" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.41" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwko, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.42" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-134.43" who="#StefanJurczak">Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-134.44" who="#StefanJurczak">W obecności 81 senatorów za uchwałą głosowało 76, przeciw nikt, wstrzymało się od głosu 5 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-134.45" who="#komentarz">(Głosowanie nr 4).</u>
          <u xml:id="u-134.46" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-134.47" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do punktu piątego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin.</u>
          <u xml:id="u-134.48" who="#StefanJurczak">Przypominam, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 305, natomiast sprawozdania komisji znajdują się w drukach o nrach 305A i 305B.</u>
          <u xml:id="u-134.49" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, pana senatora Pawła Jankiewicza.</u>
          <u xml:id="u-134.50" who="#StefanJurczak">Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PawełJankiewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#PawełJankiewicz">Ustawa o zmianie ustawy o finansowaniu gmin jest już kolejną, o ile dobrze pamiętam, bodajże czwartą nowelizacją. Mimo że ustawa jest stosunkowo młoda, to jednak życie niesie ze sobą tyle potrzeb, tyle zmian, że trzeba dokonywać w niej poprawek. Analizując zagadnienia z tym związane i sam tekst, Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych stwierdza, iż ustawa charakteryzuje się dosyć dużą poprawnością legislacyjną i od tej strony nie wnosi tym razem żadnych uwag i poprawek. Komisja zakwestionowała natomiast zapis art. 1 pktu 3b, i to z dwóch powodów.</u>
          <u xml:id="u-135.2" who="#PawełJankiewicz">Po pierwsze, jeszcze w trakcie prac sejmowych nie zostały dopełnione wymogi formalne obowiązujące w stosunku do każdej poprawki pociągającej za sobą konsekwencje finansowe. Zarówno wnioskodawcy, jak też później rząd, a także posłowie nie wskazali źródła pokrycia zwiększonych wydatków budżetowych, które wiążą się z tym przepisem. Podczas prac naszej komisji przedstawiciele Ministerstwa Finansów stwierdzili, że przeliczenia i źródła pokrycia tych wydatków nie są rządowi, to znaczy ministerstwu, znane.</u>
          <u xml:id="u-135.3" who="#PawełJankiewicz">Po drugie, przepis ten odnosi się tylko do części zwolnień podatkowych, które są uznane w naszym systemie prawnym i nie znaleźliśmy niczego, co by uzasadniało fakt, że tylko część ulg, wybiórczo, znalazła miejsce w ustawie, a pozostałe takiego odniesienia nie znalazły.</u>
          <u xml:id="u-135.4" who="#PawełJankiewicz">Z tych dwóch przyczyn komisja nasza postanowiła zwrócić się do Wysokiej Izby o wniesienie poprawki do ustawy. Przy tym, przepraszając za pewne formalne, powstałe z przyczyn technicznych przeoczenie, chciałbym zwrócić uwagę państwa na to, iż w druku nr 305A, w którym znajduje się sprawozdanie naszej komisji, jest aneks, niejako errata, albowiem zamieszczono w nim tylko poprawkę dotyczącą art. 1 pktu 3b. Tymczasem konsekwencją skreślenia tego przepisu w ustawie jest również skreślenie w art. 1 pktu 17. Te dwa przepisy są po prostu ściśle ze sobą powiązane.</u>
          <u xml:id="u-135.5" who="#PawełJankiewicz">W imieniu Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych mam zaszczyt prosić Wysoką Izbę, aby przyjęła tę ustawę wraz z przedstawioną przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych poprawką. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, pana senatora Zbyszka Piwońskiego. Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#ZbyszkoPiwoński">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#ZbyszkoPiwoński">W imieniu połączonych komisji: Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Nauki i Edukacji Narodowej, chcę przedstawić Wysokiej Izbie istotę zmian wprowadzanych przyjętą przez Sejm 24 listopada bieżącego roku nowelizacją ustawy o finansowaniu gmin.</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#ZbyszkoPiwoński">Posiedzenie naszych komisji było dość burzliwe i nie pozbawione akcentów polemicznych oraz emocjonalnych, bo i materia jest niezwykle złożona. Wiele oczekujemy od samorządów terytorialnych, chcemy, żeby w pełni przyjęły na siebie wszystkie odpowiedzialne zadania, jakie im przekazujemy, ale dziś jeszcze za sprawą mizerii naszej ciągle nie w pełni funkcjonującej gospodarki na wiele takich rozwiązań po prostu nas nie stać. Zarówno samorządowcy, jak i my, współtworzący prawo, nadal oczekujemy na dokument regulujący sprawy finansów gmin - a jak należy się spodziewać w niedalekiej przyszłości nie tylko gmin - który zapewni nie tylko większą ich zamożność, ale stworzy mechanizm, dzięki któremu wydatki samorządu będą w znacznie większym stopniu pokrywane z dochodów własnych oraz udziałów w dochodach przynależnych państwu.</u>
          <u xml:id="u-137.3" who="#ZbyszkoPiwoński">Dwa dni temu, reprezentując z panią senator Stokarską Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, uczestniczyłem w posiedzeniu Krajowej Izby Gospodarczej. Zorganizowane przez nią spotkanie, przy czynnym udziale resortu rolnictwa, poświęcone było rozwojowi wsi polskiej. Usłyszeliśmy tam wiele krytycznych uwag - wskazujących na nieprawidłowości kształtujących się relacji pomiędzy dochodami własnymi a dotacjami, jakie gminy otrzymują - oraz sugestii, w jakim kierunku powinny zmierzać nasze działania. Jest to wyjątkowo złożony problem i w pełni zdaje sobie sprawę z trudności rozwiązania, które przed chwilą sugerowałem. Ale nawet dziś, kiedy w dużej części wydatki gmin są równoważone subwencjami i dotacjami wyrównawczymi, mamy i takie przykłady, jak ten przytoczony na naszym wspólnym posiedzeniu przez senatora Adamskiego. Mam na myśli gminę Kleszczew, gdzie przychody przypadające na jednego mieszkańca są wielokrotnością tego, co osiąga się średnio w kraju. Takich gmin jest nieco więcej, aczkolwiek niedużo.</u>
          <u xml:id="u-137.4" who="#ZbyszkoPiwoński">Podkreślam szerzej ten aspekt, jaki naszej wspólnej komisji zajął sporo czasu i traktuję go jako przyszłe kierunkowe zadanie dla rządu oraz Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Skład tej komisji został w art. 3 nowelizowanej ustawy prawnie usankcjonowany. Wymieniono z nazwy instytucje, które ją stanowią, reprezentując określone grupy naszych samorządów.</u>
          <u xml:id="u-137.5" who="#ZbyszkoPiwoński">Nowelizacja omawianej ustawy zawiera cztery grupy spraw.</u>
          <u xml:id="u-137.6" who="#ZbyszkoPiwoński">Pierwsza dotyczy zmiany dotychczasowego zapisu art. 6 i art. 27, na mocy których z dniem 31 grudnia bieżącego roku kończy się okres uproszczonego sposobu naliczania gminom 15% udziału w podatku od osób fizycznych, według przejściowego kryterium liczby mieszkańców i przechodzenia na nowy sposób naliczania, już tym razem w stosunku do faktycznych płatników danego podatku, zamieszkałych na terenie gminy.</u>
          <u xml:id="u-137.7" who="#ZbyszkoPiwoński">Taka intencja była sygnalizowana już w ustawie z grudnia 1993 r., jednak z przyczyn technicznych jej wdrożenie odłożono do końca bieżącego roku. Dano tym samym ministrowi finansów czas na to, ażeby odpowiednio przygotował ten bardzo indywidualny sposób naliczania.</u>
          <u xml:id="u-137.8" who="#ZbyszkoPiwoński">Na podstawie rachunków symulacyjnych dokonanych przez ministra finansów w ubiegłym roku, stwierdzono, że jednorazowe wprowadzenie nowej zasady naliczania udziału w podatku od osób fizycznych byłoby dla wielu gmin bardzo niebezpieczne. Dlatego w art. 27 i art. 27a wprowadzono zasadę stopniowego przechodzenia z jednego systemu na drugi, począwszy od roku 1996 aż do roku 2000. W pierwszym roku zmiana ta będzie dotyczyć 10% udziału, w drugim 30%, w trzecim 50%, w czwartym 75%. Dopiero w piątym roku wprowadzania zmiany, to znaczy w roku 2000, obejmie ona całość, czyli 100% udziału w wymienionym podatku od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-137.9" who="#ZbyszkoPiwoński">Jest to decyzja słuszna. Amortyzuje ona przejście z jednego systemu na drugi, zwłaszcza że mogą nastąpić dość istotne różnice między gminami. Dla zrównoważenia zapoczątkowanych przemian w dochodach własnych gmin - obok zaproponowanego stopniowania, na które przed chwilą zwróciłem uwagę - wprowadzono również kilka innych „bezpieczników”. Mają one niejako zamortyzować i zmniejszyć różnice, jakie mogłyby w wyniku tych zmian dotknąć poszczególne gminy.</u>
          <u xml:id="u-137.10" who="#ZbyszkoPiwoński">I tak art. 14 podwyższa dolną granicę umożliwiającą przyznanie gminie subwencji wyrównawczej z 80% do 85% tak zwanego wskaźnika G, stanowiącego iloraz należnych podstawowych dochodów podatkowych gminy w pierwszym półroczu roku bazowego - a więc poprzedzającego dany rok - do liczby mieszkańców. Jest to wskaźnik, który dość często powtarza się w tej ustawie, podobnie jak drugi wskaźnik P, który te same wielkości odnosi do średnich wielkości w skali całego kraju. Zwiększenie tego wskaźnika spowoduje, że liczba gmin korzystających z dotacji wyrównawczej zwiększy się z 1291 do 1463. To jest słuszne i sprawiedliwe, chociaż budzi trochę wątpliwości, jak już wspomniałem na wstępie, ponieważ zwiększa liczbę tych, którzy żyją „na garnuszku” dotacji państwowych.</u>
          <u xml:id="u-137.11" who="#ZbyszkoPiwoński">Kolejne rozwiązanie wyrównujące ubytki dochodów zawiera art. 15a. Na jego mocy gminy, które uzyskują większe dochody, odprowadzają określoną w tym artykule nadwyżkę dochodów własnych na rzecz budżetu państwa, uzupełniając tym samym po części zwiększoną art. 14 dotację wyrównawczą przekazywaną gminom biedniejszym. Artykuł ów dzieli gminy na trzy kategorie według procentowego wzrostu wskaźnika G, o którym już mówiłem, do odpowiedniej średniej wielkości krajowej określanej wskaźnikiem P. Ten zapis wywołał sporo kontrowersji na posiedzeniu komisji, ponieważ każda zasada zabierania nadwyżki dochodów staje się w perspektywie czynnikiem demobilizującym. Powinno to być wzięte pod uwagę w przyszłości, przy kolejnym doskonaleniu tejże ustawy.</u>
          <u xml:id="u-137.12" who="#ZbyszkoPiwoński">Muszę dodać, że właściwie stosunkowo niewiele gmin, bo zaledwie 76, według stanu na dzisiaj, będzie objętych obowiązkiem odprowadzania swojej nadwyżki dochodów. Oczywiście liczba ta może być zmienna zależnie od wysokości tych dochodów.</u>
          <u xml:id="u-137.13" who="#ZbyszkoPiwoński">Wreszcie kolejne rozwiązanie, amortyzujące wprowadzone nowe zasady podziału dochodów, zawiera art. 27b, który ustala w latach 1996–2000 rezerwę subwencji stosunkowo wysoko, na poziomie 5%. Może ona w ręku ministra finansów i komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego stanowić istotne zabezpieczenie dla finansów gminy najbardziej dotkniętej tymi zmianami.</u>
          <u xml:id="u-137.14" who="#ZbyszkoPiwoński">To była pierwsza grupa spraw, która jest przedmiotem tejże nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-137.15" who="#ZbyszkoPiwoński">Druga grupa dotyczy następstw operacji przekazania wszystkich szkół podstawowych w gestię samorządu terytorialnego, przeprowadzanej z dniem 1 stycznia przyszłego roku, a będącej następstwem przyjętej w lipcu bieżącego roku nowelizacji ustawy o systemie oświaty i wychowania. Chodzi o nowy art. 12a, który powtarza za wspomnianą już ustawą oświatową, że subwencja oświatowa wynosić ma nie mniej niż 6,6% planowanych dochodów państwa.</u>
          <u xml:id="u-137.16" who="#ZbyszkoPiwoński">Chciałbym w tym miejscu przypomnieć, że słowa „nie mniejsza” zostały umieszczone w tamtej ustawie za sprawą poprawki wniesionej przez Wysoką Izbę. Powrócę jeszcze za chwilę do tych słów, gdy będę uzasadniał stanowisko naszej komisji wobec zgłoszonych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-137.17" who="#ZbyszkoPiwoński">W tym samym artykule ustanawia się rezerwę z tej subwencji w wysokości 0,5%. Będzie ona rozdysponowana przez ministra finansów przy udziale ministra edukacji narodowej oraz komisji wspólnej rządu i samorządu. Daje to gwarancję wyeliminowania skutków pewnych błędnych obliczeń, które mogą leżeć u podstaw tak zwanego algorytmu, według którego nalicza się subwencję, jak również niekorzystnej sytuacji sieci szkolnej, bo ona przede wszystkim jest podstawą mniejszych lub większych kosztów utrzymania oświaty w gminie. Możliwe, że trzeba będzie za pomocą tejże rezerwy po prostu te różnice regulować. Chcę dodać, że rozpiętość kosztów utrzymania jednego ucznia w szkołach podstawowych na terenie kraju jest bardzo znaczna. Mam na myśli wydatki miesięczne. Tylko między województwami rozpiętość ta utrzymuje się w granicach od 900 tysięcy złotych do 1 miliona 300 tysięcy złotych, a gdyby odnieść się do poszczególnych szkół, to różnice stanowiłyby wielokrotność tych kwot. Podziału 6,6% subwencji dokonuje się według - wynegocjowanego między Ministerstwem Edukacji Narodowej a komisją wspólną - algorytmu, który jest już paniom i panom senatorom znany, jako że nie raz była o nim mowa.</u>
          <u xml:id="u-137.18" who="#ZbyszkoPiwoński">Oświaty dotyczy również zmieniony art. 17, który określa tryb przekazywania subwencji bezpośrednio od ministra finansów do gminy pierwszego dnia każdego miesiąca. Chcę dodać, że było to przedmiotem naszych obrad i poprawki zgłoszonej przez Senat. Ustawodawca zabezpiecza wypłacanie nauczycielom płac z góry i gminy nie byłyby w stanie podołać tym obowiązkom, gdyby nie otrzymywały dotacji z pierwszym dniem każdego miesiąca, począwszy od dnia 1 stycznia, który będzie datą rozpoczynającą okres podporządkowania szkół gminom.</u>
          <u xml:id="u-137.19" who="#ZbyszkoPiwoński">W tym samym artykule wprowadzono jeszcze jedną zmianę, tym razem idącą dalej niż ustawa oświatowa. Cała subwencja oświatowa podzielona została nie na 12, ale na 13 rat, z których dwie będą przyznawane w marcu, co umożliwi wypłacenie tak zwanej trzynastki, czyli trzynastej pensji, bez jakichkolwiek kłopotów. Dotychczasowa zasada podziału wymagałaby nagromadzenia odpowiedniej ilości środków na tę trzynastą pensję. Artykuł 17 po prostu eliminuje kłopoty, z którymi spotkałyby się gminy.</u>
          <u xml:id="u-137.20" who="#ZbyszkoPiwoński">Problemu oświaty dotyczy również pkt 3 art. 21, w którym mówi się o dofinansowaniu inwestycji oświatowych. Środki na ten cel przekazywane są kuratorom, a oni dzielą je w porozumieniu z sejmikami samorządowymi - nie sami, nie jako urzędnicy administracji państwowej, ale jako ci, którzy będą to uzgadniali z przedstawicielstwem samorządów terytorialnych. Podkreślam ten fakt, ponieważ była to bardzo dyskusyjna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-137.21" who="#ZbyszkoPiwoński">Problemy oświaty wywołały najwięcej kontrowersji i dyskusji na naszym wspólnym posiedzeniu, począwszy od samego wskaźnika nie mniej niż 6,6% - jak państwo się zorientowali we wnioskach mniejszości proponuje się 8,1% - poprzez wniosek zmierzający do zmniejszenia rezerwy z 0,5% do 0,2% i skończywszy na wspomnianej już przeze mnie kontrowersji dotyczącej trybu przekazywania środków na inwestycje. Komisja po długich rozważaniach nie uwzględniła propozycji dotyczących zmian. Wprawdzie zdajemy sobie sprawę z mizerii, jaka jest w tej chwili w oświacie, i rozumiemy, że tych 6,6% to niewiele w stosunku do potrzeb, ale, patrząc perspektywicznie, wiemy również, że będzie to dotyczyło stale rosnących przyszłych dochodów i zbiegnie się ze zjawiskiem niżu demograficznego w szkolnictwie podstawowym. W pierwszych latach po roku 2000 liczba dzieci uczęszczających do szkoły osiągnie poziom 20% stanu obecnego. W perspektywie najbliższych lat będzie to gwarancją zapewnienia środków na oświatę. Obecny zapis natomiast, czyli nie mniej niż 6,6%, daje już dzisiaj możliwość, jeżeli będziemy mogli wygospodarować określone środki - mam na myśli resort finansów i odpowiednie gremia parlamentu - ewentualnego podwyższenia tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-137.22" who="#ZbyszkoPiwoński">W dniu wczorajszym mieliśmy posiedzenie Komisji Nauki i Edukacji Narodowej poświęcone budżetowi. Rozmawialiśmy na temat wniosku rozpatrywanego przez sejmową Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, aby, nie zwiększając wskaźnika w roku przyszłym, jednorazowo podwyższyć przeznaczoną na oświatę kwotę, bo obecne zadłużenie szkół, aczkolwiek pozostaje w gestii ministra i kuratorów, jest następstwem niedoszacowania potrzeb tych szkół, co może wpływać na niedostatek środków wynikających z tego właśnie wskaźnika. Myślę jednak, że będzie to przedmiotem naszych rozważań wtedy, kiedy będziemy rozpatrywali środki przyznane w budżecie na rok 1996. W każdym razie ten zapis - nie mniej niż 6,6% - daje możliwość takiego właśnie zwiększenia.</u>
          <u xml:id="u-137.23" who="#ZbyszkoPiwoński">Ostatnia grupa spraw, która jest przedmiotem nowelizacji, dotyczy niektórych rozwiązań zmierzających do poprawy sytuacji finansowej gmin. Wymienię je kolejno, już krótko.</u>
          <u xml:id="u-137.24" who="#ZbyszkoPiwoński">Po pierwsze, art. 4 pkt 3b zawiera zapis zapowiadający przyjęcie 5% wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych i jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej, mających swoje siedziby na terenie gminy. Mam na myśli jednostki - zakłady, a nie ich jednostki macierzyste. Do tej pory podatek był rozliczany według siedzib jednostek macierzystych, a nie według faktycznego funkcjonowania i zatrudnienia ludzi. O to już od wielu, wielu miesięcy zabiegali samorządowcy i to rozwiązanie znalazło się właśnie w tej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-137.25" who="#ZbyszkoPiwoński">Po drugie, chcę to podkreślić, pkt 7a zawiera rozstrzygnięcia odnoszące się do opłat skarbowych pochodzących z punktów sprzedaży w danej gminie, do opłat od umów sprzedaży i dzierżawy mieszkań, również położonych na terenie danej gminy; zaś pkt 7b zawiera rozstrzygnięcia odnoszące tę samą zasadę do wpływów z podatku od spadków i darowizn oraz nabycia własności również na terenie konkretnej gminy.</u>
          <u xml:id="u-137.26" who="#ZbyszkoPiwoński">Jest w wymienionych przeze mnie artykułach jakaś wspólna myśl zmierzająca do tego, ażeby dochody wytwarzane przez ludzi mieszkających w danej gminie - mam tu na myśli podatek od osób fizycznych jak również wszystkie inne dochody powstające na terenie danej jednostki - były w określonym czasie tym jednostkom przypisane.</u>
          <u xml:id="u-137.27" who="#ZbyszkoPiwoński">Z prawdziwą przyjemnością chcę też podkreślić zmiany zawarte w wymienionym już przeze mnie art. 21, dotyczące dotacji na dofinansowanie zadań własnych gminy. W ust. 5 tego artykułu mówi się o zwiększeniu dofinansowania do 75% wartości kosztorysowej inwestycji w gminach zagrożonych bezrobociem strukturalnym, w gminach, które mają do zagospodarowania obiekty po byłych jednostkach armii radzieckiej, oraz tych biedniejszych, w których wskaźnik G liczony w stosunku do wskaźnika P jest mniejszy niż 60%. Wspomniana satysfakcja wynika z faktu, że problemy zawarte w tym artykule były przedmiotem inicjatywy senackiej, a mówiąc konkretnie - pana senatora Strażewicza. Wstrzymaliśmy ją, ponieważ została skonsumowana w przedłożonym przez rząd projekcie nowelizacji, która jest dzisiaj przedmiotem naszych rozważań.</u>
          <u xml:id="u-137.28" who="#ZbyszkoPiwoński">Jak już wcześniej wspomniałem, na posiedzeniu połączonych komisji po długich, rzeczowych i dość burzliwych dyskusjach przegłosowaliśmy propozycję przyjęcia nowelizacji tej ustawy bez poprawek. Zostały także zgłoszone poprawki i jako poprawki mniejszości będą one omawiane przez senatora Okrzesika. Do niektórych z nich już się odniosłem i wyraziłem swoje stanowisko w tejże materii, ale chcę jeszcze powiedzieć o jednej z nich, mianowicie o pierwszej, proponuje się w niej zwiększenie udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych od 1997 r. z 15% do 17%. Rozważaliśmy ten argument, ale jednak przychyliliśmy się do propozycji zgłoszonej przez obecnego na naszym posiedzeniu szefa Urzędu Rady Ministrów, pana ministra Borowskiego - którego i dzisiaj na naszym posiedzeniu gościmy - że po konsultacjach z komisją wspólną rządu i samorządu zaplanowano i uzgodniono, iż w pierwszym półroczu przyszłego roku dokona się wnikliwej oceny i przeglądu wszystkich rodzajów dochodów własnych gmin i ich udziału w dochodach państwa w zestawieniu z zadaniami, jakie między innymi za naszą sprawą, zostały na rzecz tych samorządów scedowane. Chodzi o to, aby w sposób rzeczowy, na chłodno, w określonym czasie - patrząc na doświadczenia, które będą następstwem zmian, jakie dzisiaj wprowadzimy tą nowelizacją - dokonać takich zmian i wprowadzić je w roku następnym. Zmiana, o której wspominałem, była proponowana nie od 1996 r., ale od 1997 r., co oznacza, że będzie można zmieścić się w terminie zaproponowanym w poprawce mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-137.29" who="#ZbyszkoPiwoński">Nawiążę jeszcze do tego, o czym mówiłem na wstępie. Nie wiem, czy nie należałoby zastanowić się jednak, czy udział w tym dochodzie musi być naprawdę jednakowy dla wszystkich, czy zróżnicowanie własnych dochodów nie spowoduje, że jednym przypiszemy 15%, drugim - 16%, a jeszcze innym - może nawet więcej niż 17%, zmierzając do tego, by jak największy udział w pokrywaniu własnych dochodów pochodził z dochodów wypracowanych i przypisanych ustawowo danej gminie. Myślę, że jest to sprawa, do której będziemy jeszcze nie raz powracali.</u>
          <u xml:id="u-137.30" who="#ZbyszkoPiwoński">Chciałem zwrócić uwagę na jeszcze jedną poprawkę, którą wprawdzie przede mną sygnalizował pan senator Jankiewicz, ale którą i my rozpatrywaliśmy. Dotyczy ona właśnie art. 5 pktu 5a. Wprawdzie przyjęliśmy wniosek o głosowaniu bez poprawek, a tym samym i poprawka ta nie została przez nas zgłoszona, była ona jednak przedmiotem naszych rozważań z uwagi na to, że dotyczy rekompensowania ulg podatkowych wybiórczo. Odnosi się to tylko do dwóch systemów podatkowych - podatku rolnego i wynikającego z ustawy o lasach - gdy tymczasem katalog ulg ustawowo nałożonych na gminy jest znacznie większy. Nawiązując do wystąpienia senatora Jankiewicza, chciałbym tu postawić pod rozwagę kwestię, czy nie należałoby tej sprawy skierować do komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego i rozważyć w pierwszym półroczu przyszłego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę wniosku mniejszości Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, pana senatora Janusza Okrzesika.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#JanuszOkrzesik">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#JanuszOkrzesik">Senator Piwoński wspominał już o tym, że dyskusja podczas wspólnego posiedzenia Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej była dość burzliwa, a wynik głosowania niejednolity. Wynik ten to 7 głosów za przyjęciem ustawy bez poprawek, jak to prezentował senator Piwoński, 6 głosów przeciwnych i 3 głosy wstrzymujące się. Ten rezultat jest istotny również dlatego, że pozwala zorientować się, iż stanowisko, które przedstawię, podczas obrad komisji podzielała większość senatorów. Wszystkie poprawki wynikają z propozycji zgłoszonych w trakcie procesu legislacyjnego tej ustawy przez środowiska samorządowe. Część z nich została już zaakceptowana przez komisje sejmowe, by później, w głosowaniu podczas obrad plenarnych, przepaść niewielką liczbą głosów.</u>
          <u xml:id="u-139.2" who="#JanuszOkrzesik">Poprawką podstawową, którą chciałbym państwu rekomendować, jest poprawka dotycząca zwiększenia od 1 stycznia 1997 r. udziału gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych z obecnie obowiązujących 15% do 17%.</u>
          <u xml:id="u-139.3" who="#JanuszOkrzesik">I tutaj słowo odniesienia do wypowiedzi senatora Piwońskiego. W pańskim wystąpieniu znalazł się fragment, który sugerował, że Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego, jak również przedstawiciele strony samorządowej, akceptują sytuację, w której udział gminy pozostaje nie zmieniony na poziomie 15%, natomiast będą prowadzone w tej sprawie jakieś prace studialne.</u>
          <u xml:id="u-139.4" who="#JanuszOkrzesik">Z całą stanowczością chciałem stwierdzić - i są na to dowody również w pismach przysyłanych na ręce pana marszałka czy do Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej - że środowiska samorządowe, w tym przedstawiciele strony samorządowej w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, zgłaszały w trakcie procesu legislacyjnego w Sejmie i nadal podtrzymują stanowisko o konieczności zwiększenia udziału wszystkich gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych do 17%. Wprawdzie nie od 1 stycznia 1996 r., ponieważ takiej możliwości nie widzimy, ale od 1 stycznia 1997 r. Prace i badania, o których mówił senator Piwoński, mogą i powinny być wynikiem właśnie takiego zapisu, który daje rok na rzetelne przygotowanie się administracji rządowej, ministra finansów i wszystkich tworzących budżet na rok 1997, do wprowadzenia takiej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-139.5" who="#JanuszOkrzesik">Dlaczego tak istotne jest zwiększenie udziału gmin w tym podatku? Jest to bowiem jedna z najważniejszych form dochodów własnych gminy. Te dwa dodatkowe procenty, o których w tej chwili mówimy, zmiana 15% na 17%, według realiów obecnych stanowiłyby dla gmin dodatkową kwotę około 6 bilionów starych złotych. Jest to o tyle istotne, że stanowiłoby to, przynajmniej w części, zrekompensowanie gminom ich utraconych dochodów z lat 1991–1996, uszczuplonych w wyniku przejmowania przez samorządy dodatkowych kompetencji, za którymi nie zawsze szły dodatkowe środki finansowe w wystarczającej wysokości.</u>
          <u xml:id="u-139.6" who="#JanuszOkrzesik">Żeby zilustrować pewien trend dotyczący dochodów gmin konkretnymi liczbami - bo podczas pracy w komisji okazało się, że strona rządowa lubi, i słusznie, rozmawiać o konkretnych liczbach - chciałbym się posłużyć danymi z Ministerstwa Finansów oraz z badań prowadzonych w poszczególnych regionach. Udział wszystkich gmin w podatkach stanowiących dochód budżetu państwa w 1991 r. wynosił 1,79%, a w 1994 r. już tylko 1,65% produktu krajowego brutto. W przypadku miast to zestawienie wypada znacznie gorzej: notuje się spadek z 1,37% do 0,98% produktu krajowego brutto. Subwencja ogólna nie rekompensowała tego spadku. W 1991 r. subwencja ogólna należna gminom stanowiła 0,71% produktu krajowego brutto, a 1994 r. zaledwie 0,27%, a więc spadek jest prawie trzykrotny. Do tego trzeba dodać wprowadzenie podatku VAT i potraktowanie gminy jako finalnego konsumenta, co również nie zostało w całości zrekompensowane przez wzrost subwencji ogólnej. Można zaryzykować twierdzenie, że te dochody gmin, które pozwalały na utrzymanie niezależności od administracji rządowej, ulegały systematycznemu zmniejszaniu i w zasadzie dzisiaj można je porównywać do dochodów z roku 1991, który nie był dobrym rokiem dla samorządów.</u>
          <u xml:id="u-139.7" who="#JanuszOkrzesik">Ważnym argumentem na rzecz podniesienia udziału gmin w podatku, o którym mówię, jest fakt, że gminy są dziś pozbawione udziału w efektach wzrostu gospodarczego. Ogółem wszystkie dochody gmin wynosiły w 1991 r. 6,18%, a w 1994 r. 7,13% produktu krajowego brutto Jest to wzrost o 0,95%. Porównajmy to z dochodami budżetu państwa w tym samym czasie. W 1991 r. dochody budżetu państwa wynosiły 26,07% PKB, a w 1994 r. już 30,39% PKB. Czyli to jest wzrost o 4,3%, a w przypadku gmin 0,95%. A więc cały wzrost gospodarczy i pożytki finansowe, które budżet gminy mógłby z tego odnieść, konsumuje w zasadzie budżet państwa. Budżety gmin nie odczuwają pożytków płynących ze wzrostu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-139.8" who="#JanuszOkrzesik">Myślę, że te argumenty wystarczą, żeby wyjaśnić państwu, na czym polega problem i z czego wynika propozycja zwiększenia udziału gmin do 17% od roku 1997. Powtarzam to dlatego, że pojawiały się również w Sejmie propozycje, aby to wprowadzić już od 1 stycznia 1996 r. Są to propozycje w tej chwili z wielu względów mało realne. Wprowadzenie tego rok wcześniej pozwoli dobrze się przygotować, jednak zapisze już ustawową gwarancję, że od roku 1997 te dochody gmin wzrosną. Jest to poprawka, która we wnioskach mniejszości została zapisana w punktach: pierwszym, drugim i dziewiątym.</u>
          <u xml:id="u-139.9" who="#JanuszOkrzesik">Następną poprawką, którą państwu rekomenduję, gdyż chcę, aby Wysoki Senat ją przyjął jest poprawka trzecia odnosząca się do art. 1 pktu 4. Polega ona na tym, iż dotychczasową treść art. 6 oznacza się jako ust. 1 i dodaje się nowy ust. 2 w brzmieniu: „Przekazanie gminom należnych im udziałów w podatku dochodowym od osób fizycznych z zaliczek płatników tego podatku wpłacanych do urzędów skarbowych za miesiąc grudzień następuje najpóźniej do końca stycznia roku następnego. Za przekroczenie tego terminu gminie przysługują odsetki w wysokości ustalonej dla zaległości podatkowych”. Rzecz jest oczywista. Wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych są największe właśnie w końcu roku. Nowy sposób naliczania należnego gminom udziału w tym podatku nie może wydłużać drogi przekazywania gminom ich należności, ponieważ odbywałoby się to po prostu kosztem budżetów gminnych. Zapis taki jest więc swojego rodzaju wentylem bezpieczeństwa, zapewniającym terminowy napływ pieniędzy z końcem starego roku i początkiem nowego roku budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-139.10" who="#JanuszOkrzesik">Następna, czwarta, poprawka dotycząca subwencji oświatowych powinna być rozpatrywana łącznie z poprawką piątą. Proponuje się zwiększenie tej subwencji z 6,6% do 8,1%. Przypominam, że zapis w ustawie zakłada próg nie mniejszy niż 6,6%, a więc nie ma żadnych przeszkód prawnych, żeby go zwiększyć. Subwencje oświatowe wzrosną wtedy we wszystkich gminach do 15 bilionów starych złotych. Jednak trzeba pamiętać o tym, że już w okresie wakacyjnym, według danych Ministerstwa Edukacji Narodowej, zadłużenie szkół podstawowych wynosiło 6 bilionów złotych, a prognoza na koniec roku mówiła o wzroście do 9–10 bilionów starych złotych. Są to liczby, które powinni państwo zapamiętać. Nie jest to, niestety, tak jak mówił senator Piwoński, wzrost środków, które gminy będą miały do dyspozycji na utrzymanie szkół podstawowych. Wzrost nakładów na szkolnictwo podstawowe będzie wynosił około 11%, a więc mniej, niż planowana inflacja na 1996 r. Do kosztów, które ponosi administracja rządowa, musimy dodać zadłużenie, bo choć nie przechodzi ono na gminy, to w dużej mierze wynika jednak po prostu z niedoszacowania wydatków. Administracja rządowa ma różne możliwości prolongaty tego rodzaju zadłużenia, a administracja samorządowa będzie musiała w przyszłym roku po prostu płacić te sumy, które w budżecie tego roku zostały źle oszacowane i nie będą gminom przekazane.</u>
          <u xml:id="u-139.11" who="#JanuszOkrzesik">Zwiększenie subwencji oświatowej na szkoły podstawowe spowoduje konieczność zastąpienia w art. 12 liczby 7,5% liczbą 9%. Apeluję do państwa o poparcie tej poprawki dlatego, że w przyszłym roku małe, słabe gminy, szczególnie wiejskie i małomiasteczkowe, które będą przejmować dopiero teraz szkoły podstawowe, mogą mieć z tym ogromne problemy. Utrzymanie szkół podstawowych przy takim systemie czy raczej przy takiej subwencji oświatowej może odbywać się kosztem innych zadań wykonywanych przez gminy.</u>
          <u xml:id="u-139.12" who="#JanuszOkrzesik">Poprawka szósta dotyczy zmniejszenia rezerwy subwencji na zadania oświatowe z 0,5% do 0,2%. Uzasadnienie jest dość proste. Zmniejszenie rezerwy subwencji proponowane przez wnioskodawców mniejszości powoduje zwiększenie tej sumy pieniędzy, która będzie bezpośrednio wpływała do gmin. Zmniejszy się jedynie rezerwa dzielona przez rząd - w porozumieniu z organami samorządowymi, w trakcie roku budżetowego. Wychodzimy z założenia, że należy motywować rząd i samorządy do takiego doskonalenia algorytmu rozdziału subwencji między gminy, by nie trzeba było sięgać do przydziału środków w sposób uznaniowy. Ustalenie wprowadzone poprawką szóstą obowiązywałoby również od 1 stycznia 1997 r. W przyszłym roku, ze względu na to, że dla bardzo wielu gmin będzie to dopiero pierwszy rok prowadzenia zadań oświatowych, mogą wystąpić dużo większe różnice pomiędzy naliczoną subwencją a prawdziwymi potrzebami. Proponujemy więc na przyszły rok utrzymać rezerwę subwencji na poziomie 0,5%, tak jak chciał rząd.</u>
          <u xml:id="u-139.13" who="#JanuszOkrzesik">Siódma poprawka umożliwia przekazywanie gminom dotacji ze środków budżetu państwa na tak zwaną termorenowację budynków, do czego nie było podstawy prawnej w dotychczasowej ustawie o finansowaniu gmin. Zapis proponowany przez wnioskodawców mniejszości otworzyłby gminom drogę do skorzystania z istniejących funduszów na termorenowację budynków. Nie rodzi on żadnych nowych skutków dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-139.14" who="#JanuszOkrzesik">Poprawka ósma polega na zastąpieniu wyrazu „dofinansowanie” wyrazem „finansowanie”. Wydaje się, że to ekwilibrystyka słowna, ale tak nie jest. Obecna formuła zapisu, przy której budżet państwa ma tylko dofinansowywać, sugeruje przerzucenie obowiązków finansowania inwestycji oświatowych, w tym również już rozpoczętych, na gminy. Otóż uważamy, że trzeba odwrócić sytuację. Finansowaniem inwestycji oświatowych powinien zajmować się rząd, bo taki jest jego obowiązek, natomiast gminy, w miarę możliwości i posiadanych środków, powinny dofinansowywać szkoły. Zmiana ta również nie powoduje żadnych skutków budżetowych. Chciałbym podkreślić, że istnieją poważne obawy co do tego, iż użycie w ust. 3 słowa „dofinansowanie” może zostać uznane za sprzeczne z Europejską Kartą Samorządu Terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-139.15" who="#JanuszOkrzesik">O poprawce dziewiątej już mówiłem, natomiast poprawki dziesiąta i jedenasta dotyczą dodatkowej rezerwy subwencji ogólnej przeznaczonej dla gmin, które co prawda doznają ubytków wynikających ze zmiany zasad ustalania udziałów we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych, ale nie będą objęte subwencją wyrównawczą. Proponujemy zmniejszenie tej rezerwy subwencji i stąd zamiana „5%” na „2%” i „4/5” na „1/2”. Utrzymanie dotychczasowej propozycji spowoduje dość dramatyczny ubytek subwencji przeliczeniowej, w dużych miastach nawet do 1% dochodów własnych, a wychodzimy tutaj z założenia, że ten 1% dodatkowej rezerwy subwencji ogólnej jest zupełnie wystarczający na pokrycie potrzeb tych gmin, które nie należą do najbiedniejszych. Przypominam, że najbiedniejsze gminy i tak będą objęte subwencją wyrównawczą. Chodzi więc o gminy bogatsze, które nie podlegają już mechanizmowi subwencji wyrównawczej.</u>
          <u xml:id="u-139.16" who="#JanuszOkrzesik">Poprawka dwunasta precyzuje, że zarówno zmniejszenie rezerwy subwencji na cele oświatowe, o czym już mówiłem, jak i zwiększenie udziału gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych następowałyby od 1 stycznia 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-139.17" who="#JanuszOkrzesik">Poprawka trzynasta powoduje, że mechanizm wprowadzania nowych zasad naliczania subwencji wyrównawczej jest skorelowany czasowo z mechanizmem dostosowawczym dotyczącym nowych zasad naliczania udziałów gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych. Ten okres obejmuje cztery lata. Pragniemy, żeby proponowane przez nas nowe zasady naliczania subwencji wyrównawczej również obowiązywały przez cztery lata, czyli do 31 grudnia 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-139.18" who="#JanuszOkrzesik">Wysoki Senacie! Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że znane są efekty finansowe tych wszystkich zmian. Oczywiście, nie wszystkie są po myśli rządu, ale niewątpliwie te propozycje wypływają z wielokrotnie ponawianych postulatów środowisk samorządowych. Niektóre z nich były zgłaszane również w debatach samorządowych, jakie miały miejsce w tej izbie. Niektóre - jak choćby propozycja podstawowa dotycząca zwiększenia udziału gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych - uzyskały akceptację Komisji Samorządu Terytorialnego, a także innych komisji, które pracowały nad tą ustawą w Sejmie. W debacie plenarnej i w głosowaniu na posiedzeniu plenarnym nie było dyscypliny klubowej i ów wniosek został odrzucony niewielką liczbą głosów.</u>
          <u xml:id="u-139.19" who="#JanuszOkrzesik">Mam nadzieję, że Senat wyciągnie wnioski z głosowania w Sejmie i, jako izba pretendująca do miana samorządowej, zdobędzie się na poprawienie tej ustawy. Dziękuję serdecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#StefanJurczak">Zgodnie z art. 38 ust. 5 Regulaminu Senatu chciałbym zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chciałby skierować krótkie, zadawane z miejsca, pytanie do senatorów sprawozdawców? Nikt. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#StefanJurczak">Otwieram debatę.</u>
          <u xml:id="u-140.3" who="#StefanJurczak">Przypominam, że zgodnie z art. 38 ust. 2 Regulaminu Senatu senatorowie, którzy zamierzają wziąć udział w dyskusji, zapisują się do głosu u prowadzącego listę mówców sekretarza Senatu, natomiast wnioski o charakterze legislacyjnym składają na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-140.4" who="#StefanJurczak">Przypominam ponadto, że zgodnie z art. 40 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu, przemówienie senatora w debacie nie może trwać dłużej niż 10 minut. W dyskusji nad daną sprawą senator może zabrać głos tylko dwa razy, ale powtórne przemówienie nie może trwać dłużej niż 5 minut.</u>
          <u xml:id="u-140.5" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Jana Stypułę. Następnym mówcą będzie pan senator Piotr Stępień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#JanStypuła">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#JanStypuła">Upominanie się o zmianę systemu finansów gminnych rozpoczęło się bez mała w dzień po narodzinach autentycznych samorządów terytorialnych. Do prawidłowego funkcjonowania gmin konieczne jest bowiem nie tylko określenie zakresu ich działań i kompetencji, ale również, a może przede wszystkim, stabilny i jednoznaczny system finansowy. Od 1990 r., kiedy to odtworzono samorząd terytorialny, władze gminy działały w ciągłej niepewności co do zasad finansowania realizowanych zadań.</u>
          <u xml:id="u-141.2" who="#JanStypuła">Projekt ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin co prawda nie rozwiązuje kompleksowo spraw z tym związanych, ale nowelizuje fragmentarycznie niektóre problemy finansowe, z jakimi w minionym okresie zetknęły się gminy. Jeśli zaś chodzi o szczegółową analizę projektu, to trzeba stwierdzić, że na pozytywną ocenę zasługuje zmiana dotycząca opłaty skarbowej. Zasadne jest bowiem, by opłata skarbowa pobierana od czynności cywilno-prawnych, dotyczących między innymi przeniesienia własności nieruchomości, była dochodem tej gminy, w której położona jest dana nieruchomość, nie zaś tej, w której płatnik ma swoją siedzibę. Trzeba również zgodzić się na podwyższenie dotacji na inwestycje w gminach zagrożonych strukturalnym bezrobociem oraz na zagospodarowanie nieruchomości skarbu państwa przejętych od wojsk Federacji Rosyjskiej.</u>
          <u xml:id="u-141.3" who="#JanStypuła">Dało się wprowadzić zasadę rekompensowania ustawowych ulg i zwolnień w podatku rolnym i leśnym. Jest to ważna kwestia i duży sukces, bowiem rząd przez dwa lata nie zaproponował gminom wiejskim lepszych warunków finansowania. Propozycje zwiększania udziału gmin w podatkach bezpośrednich pojawiły się właściwie od momentu wprowadzenia w życie ustaw podatkowych. Zresztą gminy nie bez racji twierdzą, że skoro podatnicy zamieszkują na ich terenie, korzystają z ich infrastruktury i ze wszystkich istniejących na ich terenie urządzeń powinny mieć udział w podatkach płaconych przez te osoby do budżetu państwa. Stąd też zmiana art. 6 ustawy z dnia 10 grudnia 1993 r. o finansowaniu gmin. Obecnie wielkość udziałów gminy w podatku dochodowym od osób fizycznych uzależniona będzie, nie tak jak dotychczas, od liczby jej mieszkańców, ale od tego, jaką część ogólnej kwoty wpływów z tego tytułu będą stanowiły wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych, płaconego przez podatników zamieszkałych na terenie danej gminy.</u>
          <u xml:id="u-141.4" who="#JanStypuła">Dla złagodzenia efektów wejścia w życie nowych uregulowań stworzono w ustawie mechanizmy osłonowe, które mają ułatwić słabszym gminom, przede wszystkim wiejskim, swoiste „miękkie lądowanie”, wprowadzając tak zwany wskaźnik korygujący. W łatach 1996–1999 ma on wynosić od 10% w roku 1996 do 75% w roku 1999, tak, aby w roku 2000 mogło nastąpić wyrównanie szans dla wszystkich gmin. Jest to słuszne rozwiązanie. W celu złagodzenia skutków finansowych wynikających z nowego ustalenia udziału gmin w podatku od osób fizycznych, podwyższono z 80% do 85% próg dochodu gminy, poniżej którego ma ona prawo do subwencji wyrównawczych.</u>
          <u xml:id="u-141.5" who="#JanStypuła">Kolejną zmianą jest usunięcie z ustawy subwencji oświatowej, jako instytucji prawa materialnego, a wprowadzenie jej, jak gdyby bocznymi drogami, w postaci zwiększenia udziału w subwencji ogólnej z 0,9% do 7,5%, z czego 6,6% ma być przeznaczone na zadania oświatowe.</u>
          <u xml:id="u-141.6" who="#JanStypuła">Należy zwrócić uwagę na to, że środków przyznanych w budżecie państwa na oświatę podstawową jest zdecydowanie za mało i nie wystarczy na utrzymanie poziomu ich dotychczasowego funkcjonowania. Mam już sygnały, chociażby z województwa łomżyńskiego, że wyliczona na tej podstawie subwencja dla poszczególnych gmin nie wystarcza nawet na płace, nie gwarantuje pełnego pokrycia bieżących wydatków rzeczowych szkół, nie mówiąc już o remontach i inwestycjach. Z licznych informacji wynika, że wiele gmin będzie zmuszonych do drastycznego ograniczania wydatków na inne zadania, by dołożyć do subwencji oświatowej. Wysokość subwencji na zadania oświatowe powinna być adekwatna do zakresu przekazywanych zadań. Właściwie powinna zostać podwyższona co najmniej do 8% planowanych dochodów budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-141.7" who="#JanStypuła">Słuszna jest również zmiana dotycząca przesunięcia z 30 listopada na 28 grudnia terminu przedstawienia przez zarząd radzie gminy projektu budżetu na 1996 r., choć, jak się wydaje, jest to musztarda po obiedzie.</u>
          <u xml:id="u-141.8" who="#JanStypuła">Projekt ustawy wprowadza bardzo elastyczne i korzystne dla gmin zasady współfinansowania inwestycji, jasno określając wielkość dotacji w poszczególnych latach ich realizacji. Określa również sankcje finansowe wynikające z niewywiązania się przez gminy z obowiązku przekazywania deklaracji środków finansowych jako udziału w realizacji inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-141.9" who="#JanStypuła">Nowelizacja stanowi drobny krok w kierunku poprawy systemu finansowania samorządu terytorialnego. Nie jest ona docelowa i należy się spodziewać zmian. Potrzebne jest bowiem wypracowanie całościowej wizji finansów gmin na tle finansów publicznych państwa. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Piotra Stępnia. Następnym mówcą będzie pan senator Adam Daraż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PiotrStępień">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#PiotrStępień">Rozpatrywany przez nas projekt ustawy o finansowaniu gmin jest dokumentem długo oczekiwanym przez samorządy, ponieważ w sposób kompleksowy reguluje podstawową dziedzinę pracy samorządów, mianowicie finanse. Wszyscy doskonale wiemy, że jest to klucz do sukcesu pracy samorządów, klucz do rozwiązywania wszelkich problemów społeczności lokalnej.</u>
          <u xml:id="u-143.2" who="#PiotrStępień">Na podstawie obserwacji, oceny i przeprowadzonej analizy mogę powiedzieć, że jest to w sumie dobra ustawa. Zresztą na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej daliśmy temu wyraz, proponując przyjąć ją bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-143.3" who="#PiotrStępień">Ustawa ta ma wiele zalet. Do podstawowych należy wyrównanie poziomu dochodów gmin. Dotychczasowy system powodował w gminach bardzo dużą rozbieżność pomiędzy dochodami w przeliczeniu na mieszkańca. Nie zawsze zależy to od pracy samorządu. Albowiem, jaki wpływ na dochody ma samorząd, skoro po reorganizacji na podlegającym mu terenie znajduje się na przykład znakomity zakład pracy, znakomita elektrownia czy kopalnia węgla brunatnego? A jak się ma do tego gmina wiejska, w której nie ma żadnego zakładu, gdzie samorząd pracuje bardzo intensywnie i odnosi sukcesy, nie ma jednak dochodów? Wyrównanie poziomu dochodów gmin jest więc podstawową zasadą i pozytywną cechą tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-143.4" who="#PiotrStępień">Za cechę negatywną uważam natomiast zbyt szeroko rozłożone subwencje wyrównawcze. W moim odczuciu, subwencje te powinny być przyznawane w sporadycznych przypadkach, tam gdzie rzeczywiście zachodzi potrzeba. Ustawa w bardzo dużym stopniu powiększa liczbę gmin, którym przysługiwałyby subwencje.</u>
          <u xml:id="u-143.5" who="#PiotrStępień">Miałem w zasadzie nie zabierać głosu, ale uderzyło mnie stanowisko Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, sugerujące zniesienie zapisu w pkcie 5a art. 5. Uważam, że ten zapis mówiący, iż za ulgi ustawowe powinien płacić rząd, jest niezbędny. Musi być przyjęta zasada, że kto ustala ulgi, po prostu za nie płaci. Nie może być tak, że ktoś ustala pewne zasady, pewne ulgi, pewne zwolnienia, a konsekwencje za to ponosi samorząd gminy. Jestem absolutnie przeciwny skreśleniu tego zapisu i apeluję do Wysokiej Izby, aby również zajęła takie stanowisko. Nie może być tak, że do samorządu dokładamy co miesiąc, co dwa, co trzy miesiące nowe zadania. Są przecież granice wytrzymałości finansowej. Jeżeli stosuje się pewne ulgi z urzędu, to budżet państwa musi je zrekompensować, bo kto to ma zrobić, z czego gmina ma za to zapłacić? To jest jedna sprawa. Nie wiem, jak to się stało, że Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych zajęła takie stanowisko, bo zasada ta była dotąd powszechnie krytykowana przez samorządy. Trzeba słuchać ich opinii, tego, co mówią na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-143.6" who="#PiotrStępień">Mimo że moi poprzednicy wspominali o sprawie subwencji oświatowej, pozwolę sobie również powiedzieć o tym kilka słów. To także stanowi przykład, jak podczas uchwalania ustaw jesteśmy daleko od rzeczywistości, w której funkcjonują samorządy. Gdy się patrzy z punktu widzenia Warszawy, to przyjęcie 6,6% planowanych dochodów budżetu państwa jako subwencji oświatowej może sprawiać wrażenie, iż nie jest tak źle. Ale gdy przeniesiemy to na grunt wsi, weźmiemy pod uwagę życie gminy, koszty utrzymania szkół, wychodzi na to, że w przyszłym roku zapowiada się tragiczna sytuacja. Ta subwencja w wielu, wielu gminach naszej Polski nie zapewnia nawet środków finansowych na płace, a przecież życie szkoły to nie tylko płace, jest jeszcze potrzebna energia, węgiel, remonty, potrzebnych jest wiele, wiele innych rzeczy. Uczestnicząc wiele razy w obradach komisji samorządowej, słyszałem z ust przedstawicieli rządu, że ta subwencja na tyle zapewnia finanse oświaty, że nie będzie gorzej niż w tym roku. Okazuje się, że to nieprawda i z tym fantem musimy coś zrobić. Subwencja przeznaczona na oświatę w 1996 r. nie zapewnia w niektórych przypadkach nawet płac, bo jeszcze musimy wygospodarować pieniądze na planowane podwyżki.</u>
          <u xml:id="u-143.7" who="#PiotrStępień">Jest to ogromnie trudna sprawa. Jakieś dwa lata temu mówiliśmy z tej trybuny, między innymi ja też, o wielu problemach i rozwiązaniach, przesuwając właśnie o dwa lata termin przejęcia szkół przez gminy. Apelowaliśmy wtedy do resortu edukacji narodowej, żeby rozwiązał pewne problemy. I one nie zostały rozwiązane. Musimy się za nie wziąć, a, powtarzam, nie są to proste sprawy. Bo nawet jeśli mielibyśmy dzisiaj budżet i chcielibyśmy zlikwidować szkołę, na którą rzeczywiście dużo wydajemy, to i tak jest to ogromnie długi proces, o czym wszyscy państwo wiedzą. Tego nie załatwia się przecież w ciągu tygodnia, miesiąca czy dwóch miesięcy. Nawet likwidację szkoły trzeba przeprowadzać przez minimum 6 miesięcy. Wydawałoby się, że suche zapisy rozwiązują sprawę, ale jest to problem ogromnie skomplikowany. W środowiskach samorządowych panuje ogromne niezadowolenie. Uczestniczę przecież w różnego rodzaju spotkaniach na szczeblu województwa, słyszę, co się na ten temat mówi. Trzeba szybko pomyśleć o rozwiązaniu tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-143.8" who="#PiotrStępień">Na zakończenie chciałem zabrać głos, również w sprawie oświaty, na temat inwestycji szkolnych. Jest zapis, że państwo będzie w nich uczestniczyć. I bardzo dobrze. Jednak apeluję do Ministerstwa Edukacji Narodowej, żeby problemem inwestycji w oświacie ktoś zajął się bliżej. Musi się skończyć budowanie szkół na zasadzie pobożnego życzenia, przez jakąś grupę zapaleńców uważających, że jeżeli się wybuduje fundamenty, to już będzie szkoła itd. Musi być nad tym jakiś nadzór kuratoryjny czy też sprawowany przez sejmik - jak tutaj zapisano - który spowodowałby, że szkoły nie wymagające już dużych nakładów, a w których można by szybko uzyskać efekty w postaci dodatkowych klas, muszą mieć jakiś priorytet w dofinansowaniu ze środków budżetu państwa. Tyle uwag, którymi chciałem się podzielić. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Adama Daraża. Następnym mówcą będzie pan senator Stanisław Kochanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#AdamDaraż">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#AdamDaraż">Występując w imieniu Klubu Senatorów Polskiego Stronnictwa Ludowego, pragnę podkreślić, że nowelę tej ustawy rozpatrujemy zaledwie dwa miesiące po przyjęciu ustawy o samorządzie terytorialnym. Wspomniany akt prawny, wprowadzając kluczowe regulacje stabilizujące i wzmacniające pozycję samorządu lokalnego, kreuje jego znaczenie i wzrastającą rolę. Rozpoczęty w 1990 r. proces odbudowy samorządu w naszym kraju jest istotną częścią przemian ustrojowych. Samorząd terytorialny, jako ważna część systemu administracji publicznej, ma do spełnienia niezwykle ważne zadania, zwłaszcza jeśli chodzi o decentralizację tego systemu i w efekcie pobudzenie aktywności środowisk lokalnych. Ostateczny kształt różnorodnych form samorządu zależy od funkcji, jakie ma on do spełnienia.</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#AdamDaraż">Zapewne nie ma potrzeby uzasadniać tezy, że stabilizacja gospodarki finansowej w gminach jest sprawą fundamentalną dla rozwoju i ugruntowania samorządu. Brak tej stabilizacji był bardzo dotkliwie odczuwany przez działaczy samorządowych. Od dłuższego czasu postulowali oni wprowadzanie nowych regulacji prawnych, zapewniających gminom możliwości wypełniania przekazywanych im zadań, których było coraz więcej. Koledzy przedmówcy mówili już tutaj o tym i uzasadniali te twierdzenia. Pod tym względem ustawa o finansowaniu gmin, chociaż w terminie spóźnionym i w stopniu niepełnym, wprowadza jednak zapisy zmierzające we właściwym kierunku. Ten pogląd postaram się uzasadnić.</u>
          <u xml:id="u-145.3" who="#AdamDaraż">Wyasygnowanie dla gmin części wpływów z podatku od osób fizycznych i niewielkiej części wpływów z podatku od osób prawnych oraz uzupełnienie tych kwot dochodami z podatków od spadków i darowizn oraz opłat skarbowych można uznać za początkowy etap kształtowania systemów finansowych gmin. Głęboko słuszne i od dawna postulowane przez PSL jest wprowadzenie zasady, że niezbędna część podatków powinna pozostawać tam, gdzie mieszkają podatnicy, którzy wytwarzają owe dochody i którzy mają prawo domagać się zaspokojenia ich uzasadnionych potrzeb. Dotyczy to zarówno osób fizycznych, jak i firm oraz instytucji.</u>
          <u xml:id="u-145.4" who="#AdamDaraż">Jednakże wskaźnik 6,6%, wyznaczany z dochodów państwa na potrzeby oświaty w gminach, jakkolwiek stanowi znaczący postęp w porównaniu z dotychczasowym stanem, jest dalece niewystarczający. Koledzy przedstawiali stan oświaty - szczególnie gminnej, bowiem miejska wygląda nieco lepiej - i jej potrzeby. Jak dowodzą liczni gospodarze gmin, nauczyciele i działacze samorządowi, środki uzyskiwane w ten sposób nadal będą niedostateczne i nie wystarczą na bieżące potrzeby szkół w wielu gminach. Z doświadczenia wiemy, że w niektórych szkołach, przejętych przez gminy nastąpił bardzo wyraźny postęp w innych gminach przejęcie oświaty przyczyniło się do bardzo poważnych kłopotów finansowych. Mówiliśmy o tym wielokrotnie. Podkreślają to również senackie komisje, które wskazują, że w następstwie przekazania szkół gminom niedostateczny poziom ich finansowania stwarza poważne zagrożenie dla placówek położonych w gminach ekonomicznie słabszych. Mówiłem przed chwilą, że są to w większości gminy wiejskie.</u>
          <u xml:id="u-145.5" who="#AdamDaraż">Również pragnę z aprobatą podkreślić rozłożenie w czasie przez autorów ustawy procesu amortyzacji zmian w wysokości wskaźnika. Dotyczy to głównie spadku dochodów w części gmin.</u>
          <u xml:id="u-145.6" who="#AdamDaraż">Zastosowanie pięcioletniego okresu wdrożenia wskaźników korygujących, podniesienie do 85% progu dochodów warunkujących subwencje oraz wprowadzenie częściowej redystrybucji dochodów z gmin najbogatszych do gmin biednych i najbiedniejszych będzie miało zapewne działanie łagodzące konsekwencje nowych regulacji prawnych dla budżetów gmin w roku przyszłym i latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-145.7" who="#AdamDaraż">Niestety, tu kończą się zalety nowelizowanej ustawy. Nie można przemilczeć faktów świadczących o tym, że jest to bardzo spóźniony akt prawny. Gminy miały bowiem przygotować projekty budżetów już w ubiegłym miesiącu. Muszę także podkreślić, że ustawa ta prezentuje fragmentaryczne, a nie kompleksowe rozwiązania i trudno oczekiwać, by przyniosła decydujący krok w budowaniu systemu finansowania samorządów lokalnych. Dyskutowany akt prawny, jeżeli zostanie konsekwentnie wdrożony, może jednak stanowić istotny etap w przebudowie finansów gmin i dlatego zasługuje na poparcie, które w imieniu Klubu Senatorów Polskiego Stronnictwa Ludowego mam zaszczyt zadeklarować. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Stanisława Kochanowskiego, następnym mówcą będzie pan senator Jerzy Cieślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#StanisławKochanowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#StanisławKochanowski">Samorządy doczekały się wreszcie, po prawie trzyletnim oczekiwaniu, poważnej nowelizacji ustawy o finansowaniu gmin. Jednakże w tym miejscu należy podkreślić, że oczekiwano zmian zdecydowanie dalej idących. Od początku funkcjonowania samorządów, czyli od 1990 r., kwestionowano wielkość 15% udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych. Twierdzi się, że udział gmin w tym podatku, często nazywanym powszechnym, jest zbyt mały, a tym samym słabo mobilizuje podatników do angażowania się w sprawy problematyki lokalnej i w gospodarowanie środkami publicznymi przez samorządy.</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#StanisławKochanowski">Oczekiwanie, że wskaźnik zostanie powiększony na korzyść gmin, wynika także z systematycznego zwiększania w ciągu ostatnich lat zadań gmin bez równoległego powiększania środków na dodatkowe zadania. Nie są to tylko problemy dotyczące przekazywania przedszkoli. Można mnożyć podobne przykłady: przejazdy do szkół, sprawy związane z opieką społeczną itd. Mówiono zresztą o tym niejednokrotnie w naszej izbie, zwracając uwagę na niewłaściwy stosunek państwa do samorządów.</u>
          <u xml:id="u-147.3" who="#StanisławKochanowski">W proponowanej dziś nowelizacji, jak wynika z uzasadnień rządu, zamierza się zapoczątkować przebudowę systemu finansów gmin, stosując swoistego rodzaju kompromis. Ewentualne pozytywne efekty - w które jako samorządowiec chcę wierzyć - mają być podstawą do podejmowania dalszych prac w kierunku zwiększania zadań własnych gmin i odpowiedniego zasilania finansowego. W projekcie zaproponowano mechanizm indywidualnego zasilania gmin podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Sprawdzenie w praktyce tego mechanizmu, jak podkreślają przedstawiciele rządu, pozwoli na wypracowanie systemu finansowego zasilania budżetów gmin w sposób indywidualny. Mam nadzieję, że system ten sprawdzi się w praktyce pomimo wątpliwości, które, jak się okazuje, mają również przedstawiciele strony rządowej, co jest nieco niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-147.4" who="#StanisławKochanowski">Proszę zauważyć, że w przypadku ewentualnego niepowodzenia konsekwencje poniosą przede wszystkim samorządy wiejskie, czyli najsłabsze finansowo. Swoisty kompromis, jaki buduje ta nowelizacja, polega głównie na tym, że niedoskonałości obowiązujących rozwiązań polegające na nieprecyzyjnym naliczaniu udziałów gmin w podatku dochodowym preferującym gminy wiejskie przenosi się na inną sferę - zgodnie z faktycznymi wpływami podatku dochodowego - nie powodując żadnych skutków dla budżetu państwa. Innymi słowy, założono, że zmiana sposobu ustalania udziału gmin w tym podatku nie może w żadnym przypadku nastąpić kosztem podatku dochodowego, w którym znaczny udział ma państwo, i nie może uszczuplić zbiorowo dochodów gmin z tego tytułu, lecz spowodować inny ich rozkład. Na skutek tego nastąpi przesunięcie dochodów gmin wiejskich do gmin wielkomiejskich.</u>
          <u xml:id="u-147.5" who="#StanisławKochanowski">Jeśli wierzyć materiałom rządowym, to niewiele gmin wielkomiejskich na tym zyska, natomiast znacząca liczba gmin mniejszych, a szczególnie wiejskich, w przyszłości może stracić. Wobec tego w nowelizowanej ustawie zaproponowano w przepisach przejściowych, by gminy, które stracą w ciągu pięciu lat do roku 2000, były dofinansowane dzięki przyjętemu współczynnikowi 0,10%, 0,30%, 0,50% i 0,75%, i aby otrzymały dotację wyrównawczą. Jednakże trudno nie postawić sobie dzisiaj pytania, co będzie po roku 2000? Oczywiście, można powiedzieć, że do tego czasu znów można zmienić ustawę, ale samorządom nie zależy na tym, aby kilka razy w roku czy co roku zmieniać ustawę o finansowaniu gmin. Co się stanie, gdy założenia systemu się nie sprawdzą? Co oznacza sformułowanie z materiałów rządowych, iż gminy do tego czasu okrzepną, bo takie stanowisko również było reprezentowane.</u>
          <u xml:id="u-147.6" who="#StanisławKochanowski">Czy ma to oznaczać, że po upływie tego czasu samorządy będą musiały radzić sobie same?</u>
          <u xml:id="u-147.7" who="#StanisławKochanowski">Wprawdzie chcę przyjąć za dobrą monetę tłumaczenie pana ministra Borowskiego, którego wszyscy zapewne wysoko cenimy, że badania przeprowadzone nad jedną z gmin wykazały, iż także po roku 2000 gminy nie stracą. Z tym, że wciąż nie wiemy, jaka to gmina gdzie stosowano tego typu przelicznik i w jakich warunkach ona funkcjonuje?</u>
          <u xml:id="u-147.8" who="#StanisławKochanowski">To prawda, że przyjęta przez Sejm nowelizacja w znaczący sposób zmniejsza skutki przyjęcia rozstrzygnięć zawartych w art. 6 ustawy. Mało tego, w ciągu pierwszych dwóch lat, a więc w roku 1996 i 1997, większość gmin słabszych ekonomicznie wręcz zyskuje. Wciąż jednak pozostaje pytanie: co stanie się po tym okresie? Czy na pewno ustawa będzie przedmiotem dalszych prac legislacyjnych zmierzających w najgorszym przypadku w kierunku wypracowania docelowego optymalnego i stabilnego systemu finansów gminnych? Czy wspólnie z rządem będziemy dążyli do opracowania systemu zabezpieczającego i wyrównującego szanse dla wszystkich kategorii gmin oraz do kompleksowego uregulowania tej sprawy?</u>
          <u xml:id="u-147.9" who="#StanisławKochanowski">Sprawozdawcy, ale też niektórzy z państwa występujących przede mną, podkreślali, że najczęściej gminy, którym się zabiera, również dzisiaj są niezadowolone. O tym też należy pamiętać. Nie ukrywam, że jako samorządowiec mam co do tego bardzo dużo obaw i pragnę szczególnie uczulić Wysoką Izbę na ten problem. Musimy bowiem pamiętać, że bogactwem obywatela i gminy jest bogate państwo, a nie odwrotnie. Na razie państwo ze swojego budżetu nie zamierza oddać niczego na rzecz gmin, stosując dziś proponowane rozwiązania. Są one zresztą dosyć karkołomne, a ryzykiem obciążone są tylko gminy, co jest niepokojące dla wciąż raczkujących samorządów.</u>
          <u xml:id="u-147.10" who="#StanisławKochanowski">Wysoka Izbo, pomimo obaw w przedmiotowej ustawie jest kilka oczekiwanych pozytywnych rozwiązań. Takim rozwiązaniem jest art. 5a - chcę to powiedzieć z całą stanowczością - wyrównujący gminom ustawowe zwolnienia z ich dochodów własnych, jakimi są podatek rolny i podatek leśny. Proszę zauważyć, że na ten temat samorządowcy dyskutują od 1990 r. Tu, w tej izbie, też ten temat dyskutowaliśmy. Rozumiem, iż przygotowanie budżetu państwa tak, aby zostawić art. 5a, może nastręczać dzisiaj określone kłopoty, stąd wniosek, który złożyliśmy, czyli propozycja pewnego kompromisu z panem senatorem Adamiakiem. Chciałbym o to prosić Wysoką Izbę, ponieważ zapis art. 5a jest niezmiernie istotny dla gmin wiejskich i gmin, które dzisiaj naprawdę borykają się z olbrzymi kłopotami finansowymi. Jeżeli pozwolimy ten zapis wykreślić, to nie wiem, czy samorządowcy kiedykolwiek będą chcieli wybaczyć to naszej izbie.</u>
          <u xml:id="u-147.11" who="#StanisławKochanowski">Oczekiwanym rozstrzygnięciem jest także nowa wersja art. 7, dopuszczająca możliwość ściągania podatków przez gminy od zakładów oddziałów funkcjonujących na terenie danej gminy, a nie jedynie przez gminy, na których terenie znajdują się siedziby osób prawnych lub jednostek organizacyjnych tych oddziałów. Generalnie ustawa jest pewnym kompromisem i wydaje mi się, że pomimo wątpliwości powinna zostać przyjęta - na pewno z proponowanymi propozycjami, wnioskami mniejszości. Jako samorządowiec życzyłbym sobie bardzo, aby było nie 15T%, a 17%, aby ten zapis się w końcu znalazł - być może, że od roku 1997, bo w tym roku jest to niemożliwe. Również jako samorządowiec chciałbym, aby wskaźnik przeliczenia subwencji 7,5%, podnieść do 9%. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że musimy wskazać źródła finansowania tych dodatkowych wyrzeczeń naszych samorządów, ale te zapisy są naprawdę istotne i ważne dla samorządów. Wysoką Izbę natomiast bardzo chciałbym prosić o to, aby nie wykreślać art. 5a, aby on został, ponieważ, są duże oczekiwania przede wszystkim ze strony najsłabszych gmin.</u>
          <u xml:id="u-147.12" who="#StanisławKochanowski">Wysoka Izbo, Panie Marszałku! Jak powiedziałem, wszystkie propozycje ewentualnego rozszerzenia są propozycjami, których wcześniej czy później samorządy muszą się doczekać. Jestem świadom, że budżet państwa boryka się z określonego rodzaju kłopotami. Jestem świadom też innych potrzeb na inne zadania, nie mniej ważne, takie jak: służba zdrowia, oświata itd. Ale proszę zauważyć, że przez pięć lat więcej obiecywano samorządom niż im autentycznie zagwarantowano. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Jerzego Cieślaka. Następnym mówcą będzie pan senator Stanisław Ceberek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#JerzyCieślak">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#JerzyCieślak">Senator sprawozdawca mniejszości Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej uzasadniał już wcześniej potrzebę wprowadzenia poprawki dziesiątej zmieniającej brzmienie ust.1 w art. 27b.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#JerzyCieślak">Chcę poinformować Wysoką Izbę, że pismem z dnia 28 października bieżącego roku minister finansów ustalił trzyprocentowy odpis na rezerwę subwencji ogólnej, o której jest mówi się w art. 13 ust 1 pkt 1, i taką wysokość odpisu przyjęto w projektach budżetów gmin na 1996 r. W wyniku tej decyzji miasto, w którym mieszkam, blisko stutysięczna Jelenia Góra, w stosunku do 1995 r. traci 11,2% subwencji, czyli 117 tysięcy 511 złotych.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#JerzyCieślak">Sejm zwiększył odpisy na rezerwę z 3% do 5%, co dodatkowo zmniejsza subwencję pozostającą w dyspozycji samorządów i w pewnym stopniu dezorganizuje zaawansowane już prace nad budżetami gmin. Proponuję więc Wysokiej Izbie przyjęcie wersji kompromisowej między uchwałą Sejmu i poprawką mniejszości komisji senackiej, czyli ustalenie odpisu na rezerwę pozostałej kwoty subwencji ogólnej w wysokości 3%. Jest to powrót do propozycji rządowej zawartej we wcześniejszej informacji ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#JerzyCieślak">Wysoki Senacie! Przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o finansowaniu gmin nie uwzględnia specyfiki samorządów lokalnych działających w nietypowych warunkach. Na terenie województwa jeleniogórskiego wojska Federacji Rosyjskiej zajmowały obszar 22 tysięcy hektarów i około 800 budynków zgrupowanych w kompleksach Świętoszów, Pstrąże i Trzebień. Pierwszy z tych kompleksów leży na terenie niewielkiej gminy Osiecznica. Konieczne nakłady inwestycyjne w Świętoszowie określono na 95 milionów złotych. Gmina nie otrzymuje subwencji wyrównawczej, a jej budżet wynosi 4 miliony złotych, w tym 1 milion 200 tysięcy złotych subwencji oświatowej. Już zestawienie tych liczb wskazuje, że przy zachowaniu obecnego zapisu art. 21 ust. 5 obiekty i infrastruktura przekazane przez wojska rosyjskie nie będą zagospodarowane przez gminę i ulegną powolnej dewastacji. Dlatego zgłaszam wniosek o przyjęcie nowego brzmienia tego ust. 5: „ Jeżeli inwestycja realizowana jest przez gminę:</u>
          <u xml:id="u-149.5" who="#JerzyCieślak">1) w której wskaźnik G, o którym mowa w art. 14, jest mniejszy od 60% wskaźnika P albo przez gminę otrzymującą subwencję wyrównawczą, o której mowa w art. 14, w regionach zagrożonych wysokim bezrobociem łączna wysokość dotacji, o której mowa w ust. 4, nie może przekroczyć 75% wartości kosztorysowej inwestycji;</u>
          <u xml:id="u-149.6" who="#JerzyCieślak">2) w celu zagospodarowania nieruchomości skarbu państwa przejętych od wojsk Federacji Rosyjskiej i przekazanych gminie łączna wysokość dotacji, o której mowa w ust. 4, może przekroczyć 75% wartości kosztorysowej inwestycji”. Podkreślam, że nowy zapis pktu 2 w ust. 5 nie ma charakteru obligatoryjnego i będzie realizowany tylko przy dostatecznej ilości środków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-149.7" who="#JerzyCieślak">Uprzejmie proszę Wysoki Senat o przyjęcie tych dwóch zgłoszonych poprawek. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Stanisława Ceberka. Następnym mówcą będzie pan senator Jan Adamiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#StanisławCeberek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#StanisławCeberek">W zasadzie dużo tu napisałem, ale nie chcę straszyć, nie będę tego czytał… Ponieważ mnie, jako samorządowca i mieszkańca wsi oraz jednej z najuboższych gmin w kraju, rozwiązania ustawowe i poprawki nie zadowalają. Według, mnie ta ustawa jest niedopracowana. Nie chciałbym powiedzieć, że ona jest podejmowana przez nas w marszu. Ta ustawa nie stabilizuje sytuacji finansowania gmin i nie rozwiązuje tego problemu na najbliższe lata.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#StanisławCeberek">Przede wszystkim, żeby mieć budżet po stronie dochodów, to trzeba zwiększyć podatki na terenie gminy. Te podatki można zwiększyć, ale nie zawsze są one mile widziane przez mieszkańców. Samorządy też się przed nimi bronią. Również urzędy skarbowe w tej sytuacji nie pomagają samorządom, żeby ten udział własnych środków w gminach wzrastał. Nie ma problemu w gminach bardzo bogatych. Jak Pan Bóg jakąś gminę, na przykład Turoszów, obdarował węglem brunatnym, to oni tam nie wiedzą, na co wydawać pieniądze. Natomiast w jaki sposób od tych gmin uszczknąć co nieco na korzyść gmin ubogich?</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#StanisławCeberek">I proszę teraz zobaczyć, co się dzieje w takiej biednej gminie, o której tu była mowa - przepraszam, Panie Senatorze Adamiak - 65% jej powierzchni zajmuje jeden zlikwidowany PGR, zaś pozostałe 35% w różny sposób ma pokryć wszystkie wydatki. Co mają zrobić nasze gminy kurpiowskie, które mają ziemie V, VI klasy? W najbliższych latach ich dochody się nie zwiększą. Subwencje rządowe, jak wynika z tych ustaw, też się nie zwiększą, a więc jesteśmy skazani na, że tak powiem, wegetację. Gminna Spółdzielnia w Myszyńcu, gdzie pracuję, zapłaciła za opał na 1995 r. pół miliarda złotych i nie ma skąd oddać tych pieniędzy. Szkoła żąda od nas - bo tam są przecież nasze dzieci - następne pół miliarda w tym roku, ale jeżeli pożyczymy im te pieniądze, splajtuje ostatni podatnik w gminie. Ja nie chcę tego problemu rozwiązywać, ale uważam, że możemy przepchnąć poprawki do tej ustawy. One w pewnym sensie poprawią sytuację finansową ubogich gmin, ale w żadnym wypadku nie rozwiążą problemu.</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#StanisławCeberek">Chciałbym, żeby dzisiejsza dyskusja nad finansowaniem gmin była początkiem poważnej debaty nad tym problemem. Po tym radosnym przepoczwarzeniu się w nowy ustrój, będziemy mieli w 1996 r. zderzenie z realiami. One uwidocznią się w bardzo ostry sposób już w 1997 r. I tę dzisiejszą debatę traktowałbym jako wstępną dyskusję zarówno nad budżetem roku 1997, jak również nad ustawą o reformie ubezpieczeń społecznych. Nie będę dalej podkreślał, jak ważne jest to zagadnienie. Dzisiejsza Francja jest chyba najlepszym dowodem na to, co znaczy taka ustawa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Jana Adamiaka, następna będzie pani senator Jadwiga Stokarska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#JanAdamiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#JanAdamiak">Wiele powiedziano już na temat tej ustawy, przedstawiono jej plusy i minusy, tak więc skupię się tylko na dwóch sprawach. Pierwsza dotyczy problemu, o którym wiele razy w tej izbie była mowa, mianowicie, iż dochody gmin powinny być podniesione. Często padał tu ów wskaźnik 17%. Otóż mam wątpliwości co do tej poprawki choćby ze względu na fakt, iż podczas dyskusji na ten temat, jaka była na posiedzeniu komisji, informowano nas o szalonych różnicach w dochodach poszczególnych gmin przypadających na jednego mieszkańca. Różnice są dziesięciokrotne, to znaczy, że najuboższe gminy mają dziesięciokrotnie niższe dochody w stosunku do najbogatszych. Gdybyśmy przyjmowali automatycznie ten wskaźnik 17%, to bogate gminy stawałyby się jeszcze bogatsze. Stąd właśnie wynikają moje wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#JanAdamiak">Jeśli ma tu być wprowadzona jakaś poprawka, to według mnie powinna ona dotyczyć uzależnienia procentu dochodów pozostających w gminie od dochodów, jakie przypadają na jednego mieszkańca tejże gminy. W pewnym sensie można by więc owe różnice w dochodach wyrównywać. Nie będę dzisiaj zgłaszał tej poprawki, bo należałoby ją przemyśleć, przedyskutować, wyliczyć określone sumy pieniężne. Uważam jednak, że byłoby to ze wszech miar słuszne, bo nie jest winą mieszkańców na przykład łomżyńskiej czy ostrołęckiej wsi, że nie mają na swoim terenie bogactw narodowych, rozwiniętego przemysłu, infrastruktury, a za to mają biedne rolnictwo i dlatego właśnie są pokrzywdzeni. Wprowadzając automatyczny wskaźnik 17%, jeszcze bardziej pokrzywdzilibyśmy taką gminę.</u>
          <u xml:id="u-153.3" who="#JanAdamiak">Chcę państwu zaproponować, podobnie jak senator Kochanowski, pewną nowelizacje art. 5 - chodzi o część zmiany trzeciej, oznaczonej literą „b” - w pkcie 5a. Otóż ja także uważam, że ten zapis powinien pozostać, ale należy go nieco znowelizować. Bowiem w obecnym układzie oznacza to, że gminy powinny również dostawać rekompensatę za gleby V i VI klasy. Z wykształcenia jestem agrotechnikiem, z zawodu również, a więc wiem, co to oznacza. W Polsce istnieje ponad 30% użytków V i VI klasy. Gdybyśmy wprowadzili taki automatyczny zapis, to budżet mógłby tego nie wytrzymać.</u>
          <u xml:id="u-153.4" who="#JanAdamiak">Nasza, to znaczy moja i senatora Kochanowskiego, propozycja idzie w kierunku dokładnego sprecyzowania tego, o co nam chodzi. A samorządom nie chodzi o gleby V czy VI klasy, ale o użytki rolne, które są sprzedawane, i o ustawowe, obligatoryjne zwolnienia z tytułu sprzedaży. Dla samorządów często jest to niewiadoma. Nie wiedzą bowiem, ile użytków w danym roku zostanie sprzedanych, nie wiadomo więc, jak zaplanować budżet. Wiadomo natomiast, ile jest gleb V czy VI klasy.</u>
          <u xml:id="u-153.5" who="#JanAdamiak">Nasza poprawka dotyczy zastąpienia wyrazów: „art. 12 ust. 1 i 3”- to jest w drugim wierszu owego pktu 5a - wyrazami: „art. 12 ust. 1 pkt 4, 5 i 6 oraz ust. 3”. To wszystko dotyczy kwestii sprzedaży gruntów. Dlaczego chcemy to zrobić? Otóż jest to bardzo ważne dla województw, w których głównym podmiotem mającym obecnie ziemię na sprzedaż jest Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Żeby państwa przekonać do tej poprawki, przytoczę przykład jednej gminy - Mrągowa. W roku 1995 w tej gminie sprzedano około 7 tysięcy hektarów gruntu, użytków rolnych. Gmina ma 13 tysięcy hektarów użytków rolnych, z kawałkiem. Co więc oznacza owe 7 tysięcy hektarów? Biorąc pod uwagę aktualne ceny kwintala żyta i przyjmując tylko jeden wskaźnik dla środkowego poziomu w podatku rolnym, dla gminy oznacza to stratę rzędu 4 miliardów złotych. Ponieważ gmina jest typowo rolnicza, w jej dochodach strata sięga 40%, podczas gdy dla budżetu państwa jest minimalna. Weźmy drugi przykład. Do końca listopada agencja, która jest głównym podmiotem sprzedaży tej ziemi, sprzedała w całej Polsce 200 tysięcy hektarów ziemi. Jaka to jest kwota? Biorąc znowu tę samą podstawę wyliczenia, otrzymujemy kwotę rzędu 120 miliardów złotych. Przy wydatkach budżetu państwa w 1996 r. na poziomie około 1111 bilionów złotych owe 120 miliardów złotych stanowi zaledwie 0,01%. Uważam, jak tutaj już była mowa, że nic by się nie stało, nawet gdyby deficyt budżetowy wzrósł o 0,01%, ale nie chcę być tutaj posadzony o koniunkturalizm.</u>
          <u xml:id="u-153.6" who="#JanAdamiak">Powiedzmy, że tyle sprzedała agencja. Ale jest jeszcze obrót poza agencyjny, obrót ziemią między indywidualnymi rolnikami. Dołóżmy więc do tego drugie 200 tysięcy hektarów, chociaż jest to chyba wielkość przesadzona. Daje to tylko 240 miliardów złotych. Znowu zaledwie 0,02% w wydatkach budżetu państwa. Niewielka kwota.</u>
          <u xml:id="u-153.7" who="#JanAdamiak">Doliczając inne ulgi, jakie przewiduje pkt 5a, przyjmijmy, że wszystkie one, łącznie ze sprzedażą ziemi, stanowią 350 czy 400 miliardów złotych. To jest znowu w skali budżetu państwa 0,04%, wydatek, uważam, nieistotny. I jak mówię, można nawet zwiększyć deficyt budżetu o tę kwotę.</u>
          <u xml:id="u-153.8" who="#JanAdamiak">Dlatego też zgadzam się z tym, że powinien być zachowany zapis pktu 5a, ale w zmodyfikowanej przez nas postaci i proszę o poparcie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu…</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Pan marszałek ad vocem.)</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#AdamStruzik">To nie jest ad vocem, ale pytanie. Może pan senator ma informacje i dokładne dane… Ale co by było, gdyby do tego doszły grunty klasy V i VI?</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#komentarz">(Senator Jan Adamiak: Grunty V, VI klasy średnio…)</u>
          <u xml:id="u-155.2" who="#AdamStruzik">Ale proszę Senatowi uzmysłowić, jaki to jest procent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#JanAdamiak">Proszę państwa, w Polsce jest 14,5 miliona hektarów użytków rolnych, jak podaję rocznik statystyczny. Grunty klasy V i VI zajmują ponad 30%, a więc byłoby to ponad 4,5 miliona hektarów. Gdybyśmy te 4,5 miliona hektarów pomnożyli przez 600 tysięcy złotych, to powstałaby kwota astronomiczna. Tak od ręki nie mogę tego określić, ale cztery razy sześć… byłoby z tego tytułu jakieś 2,4 biliona złotych.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#komentarz">(Senator Anna Olejnicka: Starych złotych.)</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#JanAdamiak">Tak, starych złotych. Cały czas mówiłem o starych złotych.</u>
          <u xml:id="u-156.3" who="#komentarz">(Senator Adam Struzik: Dziękuję bardzo.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#StefanJurczak">Teraz zabierze głos pani senator Jadwiga Stokarska, bardzo proszę. Następna będzie pani senator Anna Olejnicka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#JadwigaStokarska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#JadwigaStokarska">Klub Senacki NSZZ „Solidarność” wyraża poparcie dla wszystkich wniosków zgłoszonych przez mniejszość połączonych komisji, Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#JadwigaStokarska">Poprawki te powstały po szerokich i dogłębnych konsultacjach ustawy o finansowaniu gmin z przedstawicielami samorządów w różnych częściach kraju. Najważniejszą sprawą jest uchwalenie 17% udziału gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych oraz zwiększenie wysokości subwencji na zadania oświatowe z 6,6% do 8,1%, co jednocześnie spowodowałoby zwiększenie wskaźnika subwencji ogólnej do 9%.</u>
          <u xml:id="u-158.3" who="#JadwigaStokarska">Posunięcia takie zagwarantowałyby gminom możliwość finansowania zadań bez ciągłego wzrostu zadłużenia, jak ma to dotychczas miejsce w oświacie. Samorządowcy twierdzą, że od początku istnienia odrodzonego samorządu społecznościom lokalnym odbierano pieniądze na rzecz ciągle nie zreformowanej administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-158.4" who="#JadwigaStokarska">W 1991 r. udział wszystkich gmin w podatkach stanowiących dochód budżetu państwa wynosił 1,79% produktu krajowego brutto, a w 1994 r. wyniósł 1,65% produktu krajowego brutto, czyli zmalał. Subwencja ogólna należna gminom w 1991 r. stanowiła 0,71% produktu krajowego brutto, a w 1994 r. zaledwie 0,27% PKB, czyli w ciągu czterech lat zmalała prawie trzykrotnie. Budżet zresztą odebrał gminom nawet tę zmniejszoną subwencję przez wprowadzenie podatku VAT i potraktowanie gminy jako konsumenta finalnego. Przykłady wskazują, że wiele gmin zapłaciło do budżetu państwa poprzez rachunki i faktury tyle podatku VAT, ile stanowi 90% otrzymanej przez te gminy subwencji ogólnej.</u>
          <u xml:id="u-158.5" who="#JadwigaStokarska">Jedynie gospodarności gmin należy zawdzięczać tańsze realizowanie zadań i uzupełnienie braku środków dochodami ekstra z ich majątku. Mimo wysiłków gmin z każdym rokiem w strukturze wydatków budżetowych obniża się udział w wydatkach inwestycyjnych. Zwiększenie procentowego wskaźnika udziału gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych jest zasadne chociażby dlatego, że to właśnie gmina tworzy płatnikom tego podatku infrastrukturę oraz zaspokaja bieżące potrzeby, takie jak: oświetlenie ulic, naprawa i remont dróg, wywóz śmieci. Należy zaznaczyć, że samorządy starają się gospodarować swoimi środkami jak najefektywniej, a ponadto ich wydatki na bieżąco podlegają kontroli społecznej.</u>
          <u xml:id="u-158.6" who="#JadwigaStokarska">W powszechnym odczuciu środowisk samorządowych wskaźnik subwencji oświatowej w ustalonej wysokości 6,6% jest dalece niewystarczający. Nie gwarantuje sfinansowania niezbędnych wydatków na cele oświatowe, co spowoduje dalsze generowanie zadłużeń. Należy dodać, że w szkołach podstawowych prowadzonych dotychczas przez kuratora dług powstawał niezależnie od tego, że były one wspomagane przez składki, wkład pracy rodziców oraz dopłaty gmin ze środków własnych. Operacja, w wyniku której prowadzenie szkół podstawowych staje się zadaniem własnym gmin, nie może ustawiać tych gmin w roli petenta administracji rządowej bądź zakładać, że gminy będą w stanie dalej tolerować taki dług.</u>
          <u xml:id="u-158.7" who="#JadwigaStokarska">Z powodu niedofinansowania oświaty nastąpiła dekapitalizacja wielu obiektów szkolnych, które wymagają teraz kapitalnego remontu. Jeżeli sytuacja taka potrwa dłużej, to doprowadzi do nieodwracalnych skutków. Koszty remontów budynku, wymiana stolarki okiennej, stropodachów, ocieplenie, likwidacja zagrzybienia - wszystko to będzie droższe od nowego budynku.</u>
          <u xml:id="u-158.8" who="#JadwigaStokarska">Pozostałe poprawki, szczegółowo uzasadnione przez pana senatora Okrzesika, wychodzą naprzeciw oczekiwaniom działaczy samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-158.9" who="#JadwigaStokarska">Dlatego w imieniu Senackiego Klubu NSZZ „Solidarność” proszę Wysoką Izbę o poparcie wszystkich trzynastu wniosków mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-158.10" who="#JadwigaStokarska">Jednocześnie pragnę uprzedzić państwa, że przyjęcie poprawki Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych ugodzi przede wszystkim w gminy wiejskie. Przyjęta przez Sejm, a negowana przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych poprawka umożliwia gminom wiejskim rekompensatę utraconych przez nie środków z tytułu zwolnień w podatku rolnym i leśnym. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję pani senator.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu panią senator Annę Olejnicką. Następnym mówcą będzie pan senator Gerhard Bartodziej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#AnnaOlejnicka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#AnnaOlejnicka">Po raz kolejny manipulujemy - używam tego wyrażenia z premedytacją - przy ustawie o finansowaniu gmin. A powinna być to raczej ustawa o finansach gmin. Chcę zadać pytanie, kto tu kogo finansuje? Czy to nie gminy finansują budżet państwa? Niestety, w majestacie tej ustawy budżet państwa „raczy”, w formie finansowania gmin, przekazać okruszki z pańskiego stołu, moja poprzedniczka powiedziała już, w jakim procencie.</u>
          <u xml:id="u-160.2" who="#AnnaOlejnicka">W procesie reform właśnie reforma samorządu terytorialnego całkowicie się sprawdziła. Samorządowcy udowodnili, że gospodarują skromnymi środkami finansowymi oszczędnie i z dużym poczuciem odpowiedzialności. Ale temu koniowi co dobrze ciągnie, to jeszcze się dokłada. Od 1990 r. tak właśnie robi się z samorządami i to bez pokrycia w postaci zwiększenia dochodów. Nieprawdą jest, że dochody gmin wzrosły, jak mówił pan minister Borowski. Bo czy ten wzrost pokrył stopę inflacji i zwiększone wydatki samorządów? Nie, o czym świadczą z roku na rok mniejsze nakłady na inwestycje. Czy dołożono do prowadzenia przedszkoli, do tak zwanych zerówek i do dowozu dzieci do szkół? A VAT? Gminy są ostatnim płatnikiem tego podatku, co spowodowało wzrost kosztów wykonywanych inwestycji oraz wszelkiego typu zakupów czy nawet obsługi funkcjonowania samorządów.</u>
          <u xml:id="u-160.3" who="#AnnaOlejnicka">Od 1996 r. przekazuje się samorządom prowadzenie szkół. Kilka miesięcy temu zaproponowałam poprawkę do ustawy o systemie oświaty zapewniającą środki na płace, na pochodne od płac minimalne środki na remonty oraz konserwacje. Otrzymałam odpowiedź, że ta poprawka powinna się znaleźć nie w tej ustawie, ale w ustawie o finansowaniu gmin. Jest to już jednak musztarda po obiedzie, ponieważ subwencja oświatowa została ustalona w wysokości 6,6% i przekazana do wiadomości gmin. Niestety, nie ma w gminach środków na wydatki rzeczowe, konserwację i remonty obiektów szkolnych. Subwencji brakuje nawet na płace dla pracowników wiejskich szkół podstawowych, w których uczy się mniej niż 100 uczniów. A takich szkół w Polsce jest jeszcze bardzo dużo. I znów gminy muszą dołożyć do ich funkcjonowania. Nikt się nawet nie spyta, skąd wziąć potrzebne środki. Wmawia się nam, że kiedyś kurator miał jeszcze mniej funduszy i jakoś oświata funkcjonowała. Tylko że kuratorowi wolno było nie odprowadzać składek na ZUS, na Fundusz Świadczeń Socjalnych i innych. Samorząd z takich świadczeń musi się wywiązywać. Samorządy nie mają prawa spowodować tak zwanego deficytu budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-160.4" who="#AnnaOlejnicka">Jest jeszcze sprawa poprawki, którą proponuje Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych i na ten temat chciałam się wypowiedzieć. Samorządność nasza polega na tym, że samorządy mają obowiązek uchwalać wysokość podatków na postawie rozporządzenia Rady Ministrów i danych GUS o cenie jednego kwintala żyta. Jeżeli uchwalą poniżej poziomu, którego życzy sobie pan minister finansów, to muszą obliczyć, o jaką kwotę zmniejszyły dochody i za to są „karane” w następnym roku - o tę kwotę zmniejsza się ich subwencję ogólną. Nikt w ministerstwie nie zastanawia się, czy uchwalenie podatku w wysokości takiej, jakiej życzył sobie pan minister, nie zmniejszy do 50% czy 60% stopnia jego egzekwowania od płatników, co da w efekcie mniejsze dochody dla gminy. A może uchwalenie tego podatku na niższym, bardziej realnym poziomie, odpowiadającym możliwościom rolników danej gminy, spowoduje, że jego ściągalność wyniesie nawet 90% i więcej.</u>
          <u xml:id="u-160.5" who="#AnnaOlejnicka">Chcę teraz zwrócić uwagę na następny „kwiatek”. Według rozporządzenia ministra finansów gminy mają obowiązek uchwalić podatek od nieruchomości za tak zwany metr kwadratowy. Nikt się jednak nie zastanawia, czy ten metr kwadratowy znajduje się w centrum Warszawy, czy też tam, gdzie, przepraszam za wyrażenie, diabeł mówi dobranoc. Gminy mają uchwalić podatek taki, jakiego życzy sobie pan minister. Jeżeli uchwalą mniejszy, to oczywiście będą skutki w postaci zmniejszenia subwencji.</u>
          <u xml:id="u-160.6" who="#AnnaOlejnicka">Jeśli chodzi o ulgi ustawowe, które teraz się tak wspaniałomyślnie proponuje skreślić, to nikt gmin o to nie spytał, nikt w ministerstwie nie raczył nawet policzyć, jaka jest ich ogólna kwota oraz jak duże są straty w budżetach gmin z tego powodu. Mówiliśmy już o tym, proponowaliśmy żeby sprawa znalazła się w gestii samorządów. Oczywiście szło to bardzo ciężko i z wielkimi oporami. Przez pierwsze pięć lat ten, kto zakupił ziemię - a często są to nawet banki czy zakłady, które nabywają grunty od agencji na podstawie różnych ugód i stają się ich właścicielami - korzysta ze 100% ulgi. W szóstym roku ulga ta wynosi 75%, a w siódmym 50%. Proszę policzyć, przez ile łat i jakiej wysokości dochodów gmina jest pozbawiona. Nikt nie pyta rady gminy, czy na to wyraża zgodę, czy nie. Nikt tego nie policzy. Nikt tego nie chce zwrócić, a zgodnie z konstytucją i zgodnie z Europejską Kartą Samorządu taki obowiązek na państwie ciąży. Teraz proponuje się nam, żebyśmy to skreślili.</u>
          <u xml:id="u-160.7" who="#AnnaOlejnicka">Jeszcze chciałam zapytać pana ministra, tylko że niestety go tu nie ma…</u>
          <u xml:id="u-160.8" who="#komentarz">(Wicemarszałek Stefan Jurczak: Którego ministra?)</u>
          <u xml:id="u-160.9" who="#AnnaOlejnicka">Pana ministra Marka Borowskiego. Do jego obowiązków należy współpraca z samorządami i odpowiedzialność za nie. Czy na posiedzeniach Rady Ministrów stara się on przekazać wszystko to, o czym samorządowcy mówią, o co często wręcz proszą, czy też jego rola ogranicza się do tego, żeby nas przekonywać o racjach rządu i do tego, żebyśmy na te racje przystali. Jestem przekonana, że i przed ministrem finansów i wszędzie powinien bronić naszych racji oraz naszych praw i starać się jak najwięcej pomóc samorządom, a nie udowadniać wszędzie, że rząd ma rację. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-160.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję pani senator.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Gerharda Bartodzieja. Następnym mówcą będzie pan senator Janusz Okrzesik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#GerhardBartodziej">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#GerhardBartodziej">Pora późna, a dyskusja, jak dotąd, bardzo rzeczowa. Usłyszeliśmy bardzo wiele konkretnych uwag i argumentów, z których większość podzielam. Daje mi to również pewien komfort ograniczenia swojej wypowiedzi do kilku zasadniczych pytań.</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#GerhardBartodziej">Wbrew pozorom, w ustawie, o której dyskutujemy, nie chodzi tylko o liczby. To, co dzisiaj rozważamy, jest czystą polityką. Chcę zadać przedstawicielowi rządu zarówno temu, który w tej chwili mnie słucha jak i temu, który jest nieobecny - jedno zasadnicze pytanie. Chciałbym usłyszeć od przedstawiciela rządu, jaki jest cel polityczny tej ustawy? Czy w wyniku jej wprowadzenia będziemy nadal twierdzić, że następuje dalsze pogłębianie i poszerzanie się samorządności? Dla mnie, jako dla samorządowca, jedna sprawa jest oczywista - tyle będzie samorządności, ile pieniędzy w dyspozycji samorządów. Chciałbym, abyśmy to jasno powiedzieli i zwracali na to uwagę także przy debacie budżetowej, która nastąpi. Mam ciągle wrażenie, że brakuje nam w stosunku do samorządów pewnej i jasnej polityki. Trzeba się w końcu zdecydować na model państwa i na to, czym ma być samorząd. Każdy z nas żyje na terenie działania samorządu i jest sprawą elementarną dojście do sytuacji, w której podstawowe potrzeby człowieka będą zaspokajane właśnie poprzez działania samorządów. Trzeba się też zdecydować na pewien podział zadań w państwie. Nie chcę domniemywać, że za tymi działaniami, których konsekwencją będzie bardzo trudna sytuacja finansowa gmin w roku 1996, kryją się jeszcze inne cele polityczne. Wiem jedno, z moich obserwacji konfliktów, jakie istnieją między rządami i samorządami w krajach zachodnich - bo te konflikty istnieją - wynika, że każdy rząd chciałby mieć jak najwięcej pieniędzy pod swoją kontrolą. Dysponowanie podziałem pieniądza jest bowiem podstawowym instrumentem sprawowania władzy. Zwłaszcza tam, gdzie nie ma już możliwości sprawowania jej poprzez ideologię albo aparat represji. To tendencja naturalna. Nie będę jej tutaj ubierać w barwy polityczne. Chcę jednak jasno powiedzieć, że istnieją obawy tego typu.</u>
          <u xml:id="u-162.3" who="#GerhardBartodziej">Decentralizacja kłopotów i problemów - owszem, można działać i tak. Trzeba także zaznaczyć, że potrzebujemy jasnej polityki w sprawie rozpiętości dochodów w gminach. To jest czysta polityka. Należy postanowić, czy decydujemy się na pełny socjalizm i dążymy do tego, żeby w każdej gminie dochód na osobę był dokładnie taki sam - proszę bardzo, to jest do zrobienia - czy też decydujemy się na sytuację, w której dopuszczamy zróżnicowanie dochodu, ale musi być ono zdefiniowane, kontrolowane, musimy wiedzieć, jakie kryją się za tym skutki społeczne. Jedno i drugie rozwiązanie jest nie do przyjęcia, każde z nich jest ekstremalne. Zarówno to, w którym zdecydujemy się na pełne wyrównanie dochodów, bo to oznacza śmierć dla wszelkich inicjatyw, czekanie na to, co przyjdzie z góry, jak i to, w którym zostawimy najbiedniejsze gminy z ich kłopotami. Ale to jest czysta polityka. Powinno być w dyskusji politycznej zaprogramowane, że decydujemy się na przykład na rozpiętość od 1 do 5 i wszystkie algorytmy podziału subwencji, obciążeń, ulg podatkowych i inne narzędzia dopasowujemy do tego, by ten cel osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-162.4" who="#GerhardBartodziej">Pragnę postawić zasadnicze pytanie. O co w tej ustawie w gruncie rzeczy chodzi? To, że musimy dzielić biedę, jest oczywiste. To wynika z ogólnej sytuacji budżetowej, z tego, że nie mamy dochodów na miarę oczekiwań społecznych.</u>
          <u xml:id="u-162.5" who="#GerhardBartodziej">Jednym z najboleśniejszych problemów, przed jakim stoją samorządy, jest obligatoryjne przejęcie szkół. Ja reprezentuję województwo opolskie, które przejęło dobrowolnie ponad 40% szkół. Województwo, w którym jest bardzo wysoka świadomość wagi wykształcenia. Województwo, gdzie samorządy dobrze gospodarują. Jeśli ktoś nie wierzy, można to sprawdzić. Tymczasem dochodzimy dzisiaj do sytuacji, w której zabraknie nam około 25% pieniędzy na potrzeby bieżące, na pokrycie płac i kosztów utrzymania. Nie będę mówił o stanie technicznym szkół. Jest on katastrofalny i trzeba wyłożyć olbrzymie pieniądze, żeby go zmienić. Gminy się od tego zadania nie uchylają, ale my nie zaakceptujemy - powtarzam - nie zaakceptujemy biernie sytuacji, w której wszystkie pieniądze, jakie dzisiaj wydajemy na inwestycje, będziemy zmuszeni włożyć w szkoły, w ich bieżące utrzymanie, nie w inwestycje. Nie zaakceptujemy tego z bardzo prostego powodu, oznaczałoby to bowiem drastyczne zwiększenie bezrobocia. Dzisiaj gminy są jednym z największych pracodawców. Gmina jest prawie jedynym liczącym się pracodawcą. Każde zmniejszenie wydatków inwestycyjnych oznacza po prostu zwiększenie liczby bezrobotnych i dodatkowy skutek w postaci wzrostu wydatków na zasiłki pomoc socjalną - bo żeby przeżyć, ludzie ustawią się przecież w kolejce do gminnej kasy.</u>
          <u xml:id="u-162.6" who="#GerhardBartodziej">Wysoki Senacie! Zgłosiłem poprawkę dotyczącą pktu 5a, ale chcę ją wycofać w związku z tym, że została zgłoszona przez panów senatorów Adamiaka i Kochanowskiego poprawka, która w gruncie rzeczy jest zgodna z moją, za to precyzyjniejsza w zapisie. Chcę również zaapelować o utrzymanie uczciwych zasad gry, by podnoszono skutki finansowe określonych ulg, zwolnień i podwyżek oraz by nie wsadzano ręki do kieszeni. Jeśli decydujemy się na określone zmiany globalne, to należy jasno sobie powiedzieć, że trzeba za nie zapłacić.</u>
          <u xml:id="u-162.7" who="#GerhardBartodziej">Powód do niepokoju przy tegorocznym układaniu budżetu w gminach daje także sprawa szkół. Przykładem może być sytuacja w województwie opolskim. Dnia 11 grudnia planowany jest sejmik opolski i oczekujemy, że pojawi się na nim przedstawiciel rządu. Duży deficyt w finansowaniu szkól sprawia, że zaczyna się znowu pojawiać, jak w nieodległej przeszłości, „różowa statystyka”. Dyspozycyjni ludzie „zabarwiają sytuację na różowo” i potem mamy rażącą rozbieżność między szarą rzeczywistością na dole a deklaracjami przedstawicieli rządu, według których globalne nakłady są takie, że powinno być dobrze. My tej sprawy nie zostawimy bez konsekwencji. Myślę, że jest czas, by również w podawaniu danych, w statystyce, odpowiadać za rzetelne informacje. W przypadku statystyk dotyczących szkolnictwa chodzi o potężne pieniądze, a nie tylko o liczby. Mamy sytuację, w której różnice między etatami uwzględnionymi przy kalkulowaniu substancji a etatami rzeczywiście obsadzonymi są drastycznie duże. Jako przewodniczący rady miejskiej prowadzę gminę, która jest dokładnie w środku 64 gmin województwa opolskiego. Znajduje się ona na trzydziestej drugiej pozycji, jeśli chodzi o dochody na jednego mieszkańca. Tymczasem w związku z budżetem roku 1996 staniemy przed zasadniczymi trudnościami, jeśli nie będzie istotnych zmian, zredukujemy nakłady inwestycyjne do nic nie znaczącej wielkości, wydamy na inwestycje pięciokrotnie mniej niż poprzednio. Z tego wynika jedno. Ta średnia gmina przeżyje, lecz jeśli przeżyje tylko na granicy zdolności do życia, to połowa gmin zbankrutuje. Czy o to chodzi? Powtarzam, jeśli Polska przy całym burzliwym procesie zmian zachowała stabilność, ład społeczny i funkcjonowanie państwa jako całości, to nie dzięki administracji centralnej, lecz dzięki gminom.</u>
          <u xml:id="u-162.8" who="#GerhardBartodziej">Chciałem prosić panie i panów senatorów, żeby dobrze przemyśleli możliwość poparcia poprawek mniejszości, które zostały tutaj zgłoszone, bo chodzi o nas wszystkich, my wszyscy żyjemy w gminach. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-162.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Janusza Okrzesika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#JanuszOkrzesik">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#JanuszOkrzesik">Chciałem zabrać głos tylko w dwóch sprawach - już nie jako sprawozdawca.</u>
          <u xml:id="u-164.2" who="#JanuszOkrzesik">Po pierwsze, chciałem przypomnieć, że poprawka dotycząca refundacji ustawowych ulg i zwolnień podatku leśnym poprzez subwencje dla gmin znalazła się w ustawie na wniosek Klubu Parlamentarnego Unii Wolności i my na pewno nie zmienimy w Senacie swego zdania w tej sprawie. Będziemy absolutnie przeciwni tej, naszym zdaniem bardzo szkodliwej, poprawce proponowanej przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, mającej doprowadzić do wykreślenia tego zapisu z ustawy.</u>
          <u xml:id="u-164.3" who="#JanuszOkrzesik">Po drugie, podam jeszcze jeden argument za koniecznością zwiększenia subwencji oświatowej. Uchwaliliśmy niedawno ustawę o zakresie działania niektórych dużych miast, przekazując im zadania pilotażowe wraz z pieniędzmi przeznaczonymi na ich realizację. Tak naprawdę powoduje to uszczuplenie budżetu o około 30 bilionów złotych. A to oznacza, że zapisane z przeznaczeniem na finansowanie oświaty 6,6% budżetu będzie obliczane od sumy pomniejszonej o pieniądze, które zostały przesunięte do budżetów samorządów dużych miast. Prawdopodobnie efektem tego będzie zmniejszenie subwencji oświatowej o około 2 biliony złotych. Z takim wyliczeniem zwrócili się do nas również przedstawiciele samorządów, a także wspólnej komisji rządu i samorządu. Jeśli te dane nie są ścisłe, to bardzo chętnie wysłuchałbym uspokajającego wyjaśnienia ze strony rządu, ale jeśli są prawdziwe, to wskazują tylko na dodatkowy dramatyzm sytuacji, która jest związana ze zbyt niską subwencją oświatową na przyszły rok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Aleksandra Gawronika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#AleksanderGawronik">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#AleksanderGawronik">Ze słów, które tutaj padły, wynika, że istnieje autentyczne zaniepokojenie postawą rządu i że pojawia się problem, z czyjej kieszeni mają w końcu tutaj trafić te pieniądze. Powiedziałbym refleksyjnie, że ile razy w ławach rządowych zasiada pan minister Pazura albo pan minister Modzelewski, tyle razy należy dokładnie przeliczyć pieniądze w portfelu, bo na pewno coś z niego ubędzie. Nie mówię tego złośliwie, bo dwaj urzędnicy z Ministerstwa Finansów zostali niejako wytypowani do wypicia piwa naważonego przez rząd i do przekonania nas wszystkich, że te pieniądze naprawdę trzeba oddać. Otóż apelowałbym do panów senatorów, żeby odciążyć właśnie tych dwóch luminarzy Ministerstwa Finansów i dla zasady głosować przeciw. To znaczy, że jak oni wchodzą, to na pewno jest coś takiego, za co wyborcy i my mamy zapłacić.</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#StefanJurczak">Dziękuje panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#StefanJurczak">Informuję, że lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-167.2" who="#StefanJurczak">Zgodnie z art. 43 ust. 2 i w związku z art. 29 ust. 2 oraz art. 38 ust. 2 Regulaminu. Senatu, chciałem teraz udzielić głosu przedstawicielowi rządu. Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym i poselskim projektem, a upoważniony do reprezentowania stanowiska rządu jest pan minister Pazura.</u>
          <u xml:id="u-167.3" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#RyszardPazura">Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#RyszardPazura">Najbardziej trudna jest odpowiedź na skądinąd najbardziej zasadnicze pytanie, jakie pan senator Bartodziej zadał z tej mównicy. Ale dla mnie ta odpowiedź nie jest trudna. Przypomnę bowiem państwu, że podstawą prac parlamentarnych był projekt rządowy, którego założenia są całkowicie klarowne. Nie przewidywały one żadnej rewolucji w zakresie finansowania gmin, nie zakładały poszerzania modelu ani jakichś decyzji ustrojowych. Rozumiem, że jest potrzeba takiej dyskusji - w zupełności się z tym zgadzam - i dopiero wypracowanie modelu powinno stanowić podstawę do opracowania ustawy całkowicie nowej, być może w porównaniu z dzisiejszą ustawą ze znacznie bardziej rozwiniętymi instrumentami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#RyszardPazura">Rząd wystąpił z projektem nowelizacji, której celem było dostosowanie redystrybucji udziałów w podatku dochodowym od osób fizycznych do sytuacji obecnej i w najbliższych latach. Zaproponowaliśmy wieloletni mechanizm zmiany struktury udziałów oraz mechanizmy korekcyjne ze względu na to, żeby gminy, które są w ciężkiej sytuacji finansowej, nie znalazły się w jeszcze cięższej, czasami nieznośnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-168.3" who="#RyszardPazura">Założenie było też takie, że czas już chyba wmontować do systemu finansowego gmin zasadę, która opiera się na doświadczeniach innych krajów i która jest już przeanalizowana. W Polsce też, jeszcze podczas dyskusji w latach 1989–1990, była ona przedstawiana i dyskutowana. Chodzi mianowicie o zasadę solidaryzmu gmin. Oznacza ona, że bogatsze czy najbogatsze gminy mają pewne obowiązki w stosunku do gmin słabych, co w różnych rozwiązaniach przyjmuje formę różnych instytucji - albo jest to wspólny fundusz, albo inne rozwiązania. To był ważny cel tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-168.4" who="#RyszardPazura">Kolejnym zadaniem było włączenie do ustawy rozwiązań, które parlament już przyjął, nowelizując ustawę o oświacie. Są to więc kwestie związane z przejęciem przez gminy od 1 stycznia szkół podstawowych. Były jeszcze pomniejsze, ale te, które wymieniłem, są zasadnicze. Nie było natomiast celu zdecydowanego poszerzenia, poza niewielkimi korektami, pola finansowania gmin.</u>
          <u xml:id="u-168.5" who="#RyszardPazura">W związku z tym od razu powiem, że rząd sympatyzuje z zawartą w sprawozdaniu Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych propozycją wykreślenia z ustawy instytucji kompensat ulg podatkowych. Dotyczy to w tym przypadku podatku rolnego i leśnego. Niezależnie od wymiaru ilościowego, który jest kompletnie nieznany, nie powinno się obciążać ministra finansów, rządu, nieznanymi kwotami. To jest w procedurach finansowych nie do przyjęcia, o czym muszę otwarcie powiedzieć. Ale nie tylko dlatego. To jest po prostu wadliwa instytucja. Co to oznacza? Mianowicie będzie to skłaniało właśnie sektor rządowy do postawy na dłuższą metę bardzo niekorzystnej, również z punktu widzenia gminy.</u>
          <u xml:id="u-168.6" who="#RyszardPazura">Jaką postawę przyjmie rząd, broniąc się przed różnymi rekompensatami? Po prostu będzie to postawa polegająca na tym, że nawet sprawdzone instytucje ulg podatkowych będzie wprowadzał niechętnie albo nawet będzie dążył do ograniczenia ulg już istniejących. Zadam proste pytanie: kto w końcu korzysta z tych ulg podatkowych? Znam odpowiedź na to pytanie i dlatego uważam, że jest to w ogóle zły kierunek myślenia.</u>
          <u xml:id="u-168.7" who="#RyszardPazura">To nie likwiduje problemu, problem jest nadal, instytucja, jaką zaproponowano, jest całkowicie wadliwa. Mówię o tym otwarcie. Dlatego sympatyzujemy z wnioskiem Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-168.8" who="#RyszardPazura">Chcę się także wypowiedzieć co do spraw ilościowych. Przede wszystkim nie możemy przyjąć założeń, których skutków finansowych nie znamy. Możemy mniej więcej oszacować, ale tylko mniej więcej, jakie koszty pociągną za sobą propozycje zawarte we wnioskach mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-168.9" who="#RyszardPazura">W najbliższym roku jest to kwestia prawdopodobnie około 17 bilionów złotych, w roku 1997 będzie to łącznie około 40 bilionów złotych. Podaję bardzo przybliżone szacunki.</u>
          <u xml:id="u-168.10" who="#RyszardPazura">Proszę państwa, bez zasadniczych zmian systemowych czy, jak kto woli, modelowych, po prostu nie wolno nam zgadzać się z takimi propozycjami. Chcę poinformować, że zapis dotyczący subwencji oświatowej jest prawidłowy - nie mniej niż 6,6%. Ale to znaczy, że dzisiaj 6,6%, a jutro może 7%, może 8%? To zależy od decyzji parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-168.11" who="#RyszardPazura">Natomiast co się dzieje teraz? Projekt rządowy jest już w parlamencie. Zakłada on przyrost wydatków na szkolnictwo podstawowe o 26,5%. Co to oznacza? W planie oznacza to spory wzrost realny w stosunku do roku 1990, bo rzeczywistość może być inna. To jest jeden z wyższych wskaźników, jeśli chodzi o wzrost wydatków w przyszłym roku. Niezależnie od tego chcę powiedzieć, że nie pojmuję takiego rozumowania, według którego tylko z tej ustawy, o której dzisiaj mówimy, idą pieniądze do gmin.</u>
          <u xml:id="u-168.12" who="#RyszardPazura">Jeśli ograniczyć się tylko do subwencji, do spraw oświatowych, to poza tymi wydatkami, które są określone w subwencji, jest jeszcze rezerwa na inwestycje szkolne. W projekcie budżetu na przyszły rok wynosi ona ponad 2,8 biliona złotych. W tej samej sferze około 430 miliardów złotych pójdzie do gmin na zajęcia korekcyjne w szkołach, jeśli ta propozycja zostanie przyjęta. Dotyczy to głównie szkół podstawowych.</u>
          <u xml:id="u-168.13" who="#RyszardPazura">Przez gminy przejdą również inne pieniądze. Między innymi te, o których mówi się w projekcie, mianowicie pieniądze na restrukturyzację regionalną. Nie są to duże sumy, ale są. Na kontrakt śląski również część pieniędzy pójdzie przez gminy. Wszystko to oznacza, że summa summarum nie możemy ograniczyć zasilania gmin wyłącznie do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-168.14" who="#RyszardPazura">Reasumując, zwracam się do Senatu z gorącą prośbą o przyjęcie poprawki ze sprawozdania Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych i o odrzucenie wniosków mniejszości ze względów, o których powiedziałem. Jesteśmy neutralni, jeśli chodzi o tę rezerwę, bo rząd rzeczywiście występował o 3%. Przekonano nas w toku dyskusji, że ze względu na niepewność sytuacji ta rezerwa powinna być nieco większa. Państwo macie wybór. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#StefanJurczak">Chwileczkę, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#StefanJurczak">Będzie trochę pytań do pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-169.3" who="#StefanJurczak">Proszę, pan marszałek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#AdamStruzik">Panie Ministrze! Jesteśmy, jako senatorowie, w trudnej sytuacji, ponieważ rzeczywiście Sejm, poprawiając ten pkt 5a czy wprowadzając takie zapisy, spowodował możliwość zaistnienia znaczących konsekwencji dla przyszłego budżetu. Chciałbym zapytać, jak pan odnosi się do wniosku dwóch senatorów, pana senatora Jana Adamiaka i pana senatora Stanisława Kochanowskiego. Ten wniosek z jednej strony odpowiada na słuszne i od lat ponawiane pretensje gmin, zaś z drugiej strony w znaczny sposób ogranicza wpływ potencjalnego pieniądza z budżetu państwa. Chciałbym też, by pan odniósł się do tego, co wyliczył pan senator Adamiak - który jest profesjonalistą w tych sprawach - czyli do sumy wynoszącej w przybliżeniu około 200 miliardów złotych, sumy, którą mogą pochłonąć rekompensaty za ustawowe zwolnienia tylko ze sprzedawanej ziemi.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Mam odpowiadać, Panie Marszałku?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#StefanJurczak">Tak. Bardzo proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#RyszardPazura">Ja już zająłem stanowisko. Pan marszałek dobrze wie, że muszę stawać na gruncie rządowym. Poza tym wypowiedziałem się na temat ogólnej wadliwości tej instytucji. Uważam, że naprawdę nie można kojarzyć ulg i wyciągać wniosku, że właśnie w ten sposób trzeba to zwrócić. Dlatego, że jest to po prostu sprzeczne. Natomiast oczywiście odniosę się do tego wniosku pozytywnie, ponieważ rozgranicza on sprawy, które praktycznie są w rękach państwa. To jest agencja skarbu państwa, to jest dawny fundusz ziemi. To są sprawy państwa. Oczywiście on rozgranicza. Skutki są bardziej wymierne. Przypuszczam, musielibyśmy to policzyć, że skutki dotyczą około 400–500 miliardów złotych. Chyba jest to prawdziwy rachunek, ale trzeba by to było sprawdzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#StefanJurczak">Pan senator Bartodziej. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#GerhardBartodziej">Panie Ministrze, jedno czysto retoryczne pytanie. Pan stwierdził, że nie można obciążać rządu czymś, czego skutków nie znamy. A gminy oczywiście można? Do tego się bowiem w końcu rzecz sprowadzi.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#RyszardPazura">Przecież, Panie Senatorze, jako rząd nie proponujemy tego, żeby obciążać kogoś nieznanymi skutkami. Wszystkie skutki są znane. Natomiast jesteśmy odbiorcą propozycji o skutkach naprawdę nieznanych. Nikt tego nie policzył, nawet Ministerstwo Finansów, i długo nie policzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#GerhardBartodziej">Drugie, konkretne pytanie. Według jakich kryteriów wyobraża pan sobie ewentualny rozdział zwiększonej subwencji, gdybyśmy rzeczywiście wyszli ponad 6,6%. Czy to będzie „łaska pańska” - kto grzeczniejszy, kto bliższy rządzącej koalicji, ten dostanie?</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Czy chodzi o rezerwę inwestycyjną?)</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#GerhardBartodziej">Nie, chodzi o ten zapis. Dzisiaj mamy 6,6%, a pan był łaskaw stworzyć świetlaną perspektywę zwiększenia tej liczby. Chciałbym wiedzieć, jak to się będzie odbywać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#RyszardPazura">Ależ oczywiście zadecydują o tym analizy makroekonomiczne i debaty właśnie w parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#komentarz">(Senator Jan Adamiak: Każdorazowo ustawa budżetowa.)</u>
          <u xml:id="u-177.2" who="#RyszardPazura">Tak, każdorazowo ustawa budżetowa. Innego rozwiązania zresztą nie znam. Inne rozwiązania prowadzą do skutków, które są nam znane - i panu senatorowi, i mnie - czyli do kompletnej niewydolności państwa. Przeżywaliśmy to w 1991 r. To było nie tak dawno. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, pan senator Kochanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#StanisławKochanowski">Panie Ministrze, czy zgodzi się pan z tym, że podatek rolny i leśny jest dochodem własnym gmin? A skoro jest dochodem własnym gmin, to z tytułu ustawowego zwolnienia należy się im, pomimo wszystko, rekompensata. Powołuje się pan na jakąś niedoskonałość proponowanego zapisu w pkcie 5a. Ale czy pan się zgodzi z tym, że wszędzie, w każdym innym układzie państw Europy Zachodniej, jeżeli wprowadza się ustawowe zwolnienia z podatku rolnego, to państwo je rekompensuje? To jest pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#StanisławKochanowski">Drugie pytanie, czy mógłby pan, Panie Ministrze, powiedzieć, jak wygląda udział w podatku powszechnym w gminach państw zachodnich? Ja to wiem, ale proszę, żeby pan to powiedział. Na pewno jest on większy niż 15%. Czy Ministerstwo Finansów wie, jaki on jest na przykład w Niemczech, we Francji, w państwach Beneluxu? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#RyszardPazura">Rozpocznę, Panie Senatorze, od ostatniego pytania. Oczywiście nie odpowiem panu z pamięci. Natomiast naprawdę Ministerstwo Finansów, jeśli chodzi o udziały gmin w podatkach, ma materiały z większości krajów.</u>
          <u xml:id="u-181.1" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kochanowski: Myśli pan że on jest, generalnie rzecz biorąc, zdecydowanie większy?)</u>
          <u xml:id="u-181.2" who="#RyszardPazura">Oczywiście, że zdecydowanie większy. Po iluletnim funkcjonowaniu samorządów…</u>
          <u xml:id="u-181.3" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kochanowski: Po stuleciach.)</u>
          <u xml:id="u-181.4" who="#RyszardPazura">To są stulecia. Jednocześnie, czy sam udział jest ważny? Nie tylko. Zawsze ocena musi być korelowana z tym, jakie funkcje spełnia gmina. Przykład Szwajcarii jest znamienny. Przecież de facto wszystkie funkcje spełniają tam… Jak to się nazywa w Szwajcarii?</u>
          <u xml:id="u-181.5" who="#komentarz">(Senator Adam Struzik: Kantony.)</u>
          <u xml:id="u-181.6" who="#RyszardPazura">Kantony. Jest to więc cały układ. Nie można zatem traktować odrębnie środków i kompetencji, odpowiedzialności itd. Niestety, gminy nie mogą zrzec się odpowiedzialności również za sprawy państwowe. To jest też sektor publiczny. Oczywiście, jestem za rozwinięciem prac modelu funkcjonowania gminy, ale nie przy tej okazji, bo takich założeń po prostu nie było.</u>
          <u xml:id="u-181.7" who="#komentarz">(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: Szkoda.)</u>
          <u xml:id="u-181.8" who="#RyszardPazura">Szkoda.</u>
          <u xml:id="u-181.9" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kochanowski: Ale przyzna pan, Panie Ministrze, że liczba przyznawanych zadań…)</u>
          <u xml:id="u-181.10" who="#RyszardPazura">Bardzo proszę, żeby pan senator…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#StanisławKochanowski">Przepraszam, Panie Marszałku, tylko dokończę. Większa liczba przyznawanych zadań na rzecz samorządów nigdy nie szła w parze ze zwiększeniem udziałów w podatku dochodowym. Do tej pory nigdy nie zastosowano tego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#RyszardPazura">Oczywiście. Trzeba przyznać rację. Przy zmianach ustaw, między innymi ustawy o VAT, tego problemu nie dostrzegano. To jest prawda i dlatego na pewno trzeba poprawić tę sytuację. Tylko nie da się tego zrobić z dnia na dzień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#RyszardPazura">Jeszcze inne pytania, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kochanowski: Pierwsze pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#RyszardPazura">W pańskich pytaniach były też odpowiedzi. Jasne, że właścicielem pieniędzy z podatku rolnego czy leśnego jest gmina, tylko że problem ma także całą historię. Z chwilą powstania gminy większość dzisiejszych ulg już funkcjonowała. Po roku 1990 zmiany w zakresie podatku rolnego, a chyba po roku 1992 też leśnego, były absolutnie niewielkie. Owszem, największe były związane z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji. To przyznaję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#StefanJurczak">Pan senator Ochwat, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#RyszardOchwat">Panie Ministrze, jeśli dobrze zrozumiałem, to pan jest przeciwko odpowiedzialności państwa za jakiekolwiek ulgi podatkowe. Chciałem zapytać, czy tereny chronione, parki narodowe, rezerwaty są dobrem ogólnonarodowym, czy są dobrem, za które odpowiada tylko gmina?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#RyszardPazura">Są dobrem ogólnonarodowym. Odpowiada za nie państwo, ale gmina nie może wyłączać się z odpowiedzialności. Taka jest moja formuła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#StefanJurczak">Proszę, pani senator Stokarska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#JadwigaStokarska">Panie Ministrze, czy nie sądzi pan, że stosowanie maksymalnych stawek podatków jako dochodów należnych, warunkujących naliczenie gminie pełnej subwencji - o czym bardzo szeroko mówiła pani senator Olejnicka - nie jest krzywdzące dla gmin? One przecież bez względu na konsekwencje udzielają biednym rolnikom emerytom ulg podatkowych od komórki lub rozpadającej się stodoły, od których naliczono taki sam podatek jak w centrum dużych miast. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#RyszardPazura">Na pytanie pani senator mogłaby w szczegółach odpowiedzieć pani dyrektor Wawrzynkiewicz, ja powiem tylko o pewnej zasadzie. Być może, że zostało to wadliwie skonstruowane. Jest pewien stan początkowy, od którego trzeba zacząć normalne stosunki państwo-gmina. Jeśli takiej zasady nie ustanowilibyśmy, to błagam, żeby nie wpychać wszystkiego do państwa, bo ono upaść nie może. A przypadki upadku miast i gmin bywały. Pamiętamy Nowy Jork, lata siedemdziesiąte, pamiętamy, jak było to rozwiązywane itd.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#komentarz">(Senator Gerhard Bartodziej: Tylko ad vocem.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#StefanJurczak">Pan senator Bartodziej ad vocem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#GerhardBartodziej">Panie Ministrze, nie mogę zaakceptować tej dychotomii państwo-gmina. Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, gmina jest częścią państwa, jest jego fundamentem…</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Tak, tak.)</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#GerhardBartodziej">Wyrażajmy się precyzyjnie - administracja rządowa i administracja samorządowa, ale to są dwa fragmenty tego samego państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#RyszardPazura">W zupełności zgadzam się z tą uwagą i przepraszam. Miałem użyć innego określenia: równorzędne podmioty prawa publicznego. Jest ono chyba lepsze i bardziej oddaje to, co chciałem powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#StefanJurczak">Panowie Senatorowie, ja naprawdę mam zapisanych wszystkich chętnych do zabrania głosu. Być może, że nie w kolejności, bo ręce były podniesione jednocześnie, ale przecież każdemu udzielę głosu.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#StefanJurczak">Pan senator Okrzesik, proszę bardzo. Tak mam zapisane.</u>
          <u xml:id="u-196.2" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Ale jeszcze, Panie Marszałku…)</u>
          <u xml:id="u-196.3" who="#StefanJurczak">Aha, jeszcze odpowiedź. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#RyszardPazura">W odpowiedzi na pytanie pani senator tylko ogólnie odniosłem się do zasady. O bardziej szczegółową odpowiedź, jeśli jest potrzebna, prosiłbym jednak dyrektor Wawrzynkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-197.1" who="#RyszardPazura">Pani senator może podejść do pani dyrektor.</u>
          <u xml:id="u-197.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#StefanJurczak">Pan senator Okrzesik, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-198.1" who="#StefanJurczak">Bardzo proszę, pani senator może otrzymać dokładne informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#JanuszOkrzesik">Panie Ministrze, nie uzyskałem odpowiedzi na zgłaszane przeze mnie wątpliwości, czy przesunięcie tak zwanych zadań pilotażowych i związanych z tym pieniędzy z budżetu centralnego do budżetu wielkich miast nie spowoduje dalszego uszczuplenia subwencji oświatowej. 6,6% będzie przecież obliczane od innej kwoty, mniejszej o około 30 bilionów złotych, co spowodowałoby zmniejszenie subwencji oświatowej dla gminy o około 2 biliony złotych. Prosiłbym o konkretną odpowiedź - tak czy nie. Jeżeli nie, to dlaczego, skoro na zdrowy rozsądek właśnie tak by się wydawało.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#JanuszOkrzesik">Po drugie, chciałbym, żeby pan potwierdził - to jest moje pytanie, i wydaje mi się, że znam na nie odpowiedź, ale po pierwszej części pańskiego wystąpienia mam pewne wątpliwości - czy zwiększenie udziału gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych, w postaci proponowanej przez mniejszość połączonych komisji, nie spowoduje dla budżetu 1996 r. żadnych konsekwencji?</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#JanuszOkrzesik">I wreszcie trzecie pytanie. Pan minister był łaskaw podać liczbę 26,5% wzrostu nakładów na oświatę. Chciałbym zapytać, czy jest to obliczone w stosunku do kwoty, która w 1995 r. była przekazana na zadania oświatowe, czy też jest to obliczone w stosunku do kwoty powiększonej o zadłużenie, które już w tej chwili wynosi ponoć około 9 bilionów złotych. Jeśli dołożymy do tego to zadłużenie, które przecież gminy będą musiały w przyszłym roku jako zadanie własne, udźwignąć i jakoś spłacić, to z 26,5%, o których pan mówił, zostanie 11%, o których ja mówię, czyli poniżej inflacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-200.1" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#RyszardPazura">Jeśli można, to może Zacznę od ostatniego pytania. Szacunki subwencji oświatowej są robione z takim założeniem, że nie uwzględnia się zadłużenia na koniec bieżącego roku, jako że powstało ono w czasie, gdy szkoły były zarządzane przez sektor rządowy. Innymi słowy, rząd już chyba ze dwa, trzy razy - ja tylko to powtórzę - zobowiązał się do rozwiązania tego problemu. A więc 1 stycznia szkoły przechodzą do gmin z „czystą kartą”. Pozostaje oczywiście pytanie, jak rząd to rozwiąże. Trwają nad tym prace, bo trzeba znaleźć pewien model postępowania, żeby zadłużenie, które ciąży na szkołach, a będzie ciążyć na kuratorach, później zapłacić, rozliczyć itd.</u>
          <u xml:id="u-201.1" who="#komentarz">(Senator Janusz Okrzesik: Panie Ministrze, nie o to chodzi. Czy mogę uściślić pytanie?)</u>
          <u xml:id="u-201.2" who="#RyszardPazura">Ja tak zrozumiałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#JanuszOkrzesik">Chciałbym uściślić, o co mi chodziło, dlatego że pan minister odpowiedział nie na to pytanie. Zadłużenie powstało w rezultacie niedoszacowania wydatków, które trzeba było ponieść na oświatę i teraz, przynajmniej w dużej mierze…</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: To jedno…)</u>
          <u xml:id="u-203.2" who="#JanuszOkrzesik">Być może nasze zdania będą się różnić, w jakiejś mierze, ale znaczny udział ma tu po prostu niedoszacowanie kosztów. Na pewno można wskazać przykłady oszczędności, które da się poczynić, ale zyska się w ten sposób niewielka kwotę. Wszyscy, którzy w pracują gminach, wiedzą, jak niewielkie są rezerwy i jak niewiele można tam uszczknąć. Czyli tak naprawdę zadłużenie powstaje, ponieważ kwoty wydawane na oświatę są niedoszacowane i wzrost oblicza się teraz w stosunku do tych właśnie niedoszacowanych kwot.</u>
          <u xml:id="u-203.3" who="#JanuszOkrzesik">Mam zaufanie do oświadczenia, że rząd spłaci swoje długi za 1995 r. Ale one będą powstawać automatycznie również w 1996 r., ponieważ przekaże się gminom niedoszacowane kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#RyszardPazura">Odpowiedź jest bardzo prosta. Przyjęto wskaźnik 26,5%. Przy innych wydatkach budżetowych były przyjmowane wskaźniki bardzo różne, nawet wskaźnik 15%, według którego szacuje się wzrost cen przemysłowych - nie cen konsumpcyjnych, lecz cen produkcji przemysłowej. Zgadzając się z panem senatorem, że jedną z głównych przyczyn zadłużeń, ale nie jedyną, była zapewne za mała subwencja, chcę też powiedzieć, że różnica w wysokości tego wskaźnika to też są konkretne pieniądze, za sprawą których szkoły powinny być nieco lepiej „wydotowane”. Problem wystarczających środków, to znaczy takich, które spowodują, że szkoły będą pracowały w znośnych warunkach finansowych, nie zostanie rozwiązany od razu. Takich możliwości po prostu nie ma. Problem, o którym pan mówi, byłby rozwiązany, choć tylko częściowo, w roku przyszłym. Tak nam się wydaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-206.1" who="#StefanJurczak">Pan senator Balazs.</u>
          <u xml:id="u-206.2" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Jeszcze pozostały inne pytania pana senatora.)</u>
          <u xml:id="u-206.3" who="#StefanJurczak">Były jeszcze inne?</u>
          <u xml:id="u-206.4" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-206.5" who="#komentarz">(Senator Janusz Okrzesik: Dwa.)</u>
          <u xml:id="u-206.6" who="#StefanJurczak">Jeszcze dwa, Panie Senatorze? Wobec tego chwileczkę, Panie Ministrze, jeszcze na dwa pytania trzeba odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#RyszardPazura">Oczywiście przy zapisanej formule, w roku przyszłym nie ma skutków przesunięć podatku dochodowego od osób fizycznych, bo zaczyna to działać z dniem 1 stycznia. Tylko nie na tym polega dylemat. Wniosek został zgłoszony ad hoc. Nie był wcześniej rozważany, a to wszystko po prostu trzeba policzyć. W kontekście…</u>
          <u xml:id="u-207.1" who="#komentarz">(Senator Janusz Okrzesik: Jest to przegłosowane.)</u>
          <u xml:id="u-207.2" who="#RyszardPazura">W Sejmie został zgłoszony ad hoc. Tak, jest także przegłosowany, ale jeszcze raz powtarzam, że bez głębszego zastanowienia. Nie zrobiono żadnych szacunków, poza rzuceniem liczby na takiej zasadzie, że 2% od kwoty dzisiejszego podatku to jest tyle i tyle. A nie na tym to przecież polega. Musimy zobaczyć w świetle danych z kilku lat, co z tymi płacami będzie się działo, jak one będą rosły, jak będą rosły podatki. Jaki to będzie podatek w ogóle, do czego zmierzamy - czy sześciostopniowa skala, czy trójstopniowa skala, a może skala wyjściowa 20%, 30% i 40%? Na te wszystkie pytania trzeba odpowiedzieć, żeby mieć prawidłowe szacunki.</u>
          <u xml:id="u-207.3" who="#RyszardPazura">Zgadzam się natomiast co do tego, że przy tym zapisie nie ma redystrybucji środków w roku 1996.</u>
          <u xml:id="u-207.4" who="#RyszardPazura">Trzecie pytanie dotyczyło…</u>
          <u xml:id="u-207.5" who="#komentarz">(Senator Janusz Okrzesik: Wielkich miast.)</u>
          <u xml:id="u-207.6" who="#RyszardPazura">Wielkie miasta nie tylko nie zmniejszają subwencji, lecz ją pośrednio zwiększają. Wiadomo, że w tych miastach będzie trochę więcej pieniędzy z tego tytułu. Szczegóły moglibyśmy omówić z panią Danutą Wawrzynkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#JanuszOkrzesik">Przepraszam, Panie Ministrze, ale nie chodzi o żadne szczegóły, tylko o konkretną zasadę. Jeśli około 30 bilionów złotych było do tej pory w budżecie centralnym, a w tej chwili będzie w budżetach gmin, natomiast 6,6% oblicza się w stosunku do budżetu centralnego…</u>
          <u xml:id="u-208.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Ale do dochodów…)</u>
          <u xml:id="u-208.2" who="#JanuszOkrzesik">… tak, do dochodów.</u>
          <u xml:id="u-208.3" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: …nie do wydatków.)</u>
          <u xml:id="u-208.4" who="#JanuszOkrzesik">Czyli to nie zmniejsza…?</u>
          <u xml:id="u-208.5" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Oczywiście.)</u>
          <u xml:id="u-208.6" who="#JanuszOkrzesik">Nie zmniejsza w żaden sposób?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#RyszardPazura">W żaden sposób. Co więcej, oczekujemy na takie wnioski ze strony parlamentu, byle tylko nie w zakresie podatków, żeby z tytułu leasingu itd. dochody resortów rosły, a im wyższe dochody, tym wyższa subwencja. Oczywiście trzeba te dochody realnie oszacować, ale taka jest prawda - liczy się od dochodów, a nie od wydatków. Jeszcze raz potwierdzam to, co mówiłem: nie tylko nie maleje, lecz pośrednio rośnie. Niewiele, ale rośnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-210.1" who="#StefanJurczak">Proszę, pan senator Balazs.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#ArturBalazs">Panie Ministrze, nie wiem, czy dobrze zrozumiałem. Pan wysnuł tutaj, według mnie, dość karkołomną tezę, że w wypadku usunięcia art. 5a dla gminy nie będzie problemem zredukowanie jej budżetu nawet o 50% - a to się może zdarzyć, przykłady były tutaj przytaczane - znacznie większym natomiast problemem będzie wypłacenie subwencji większej o 0,1%, 0,2% czy 0,3%. Czy rzeczywiście tak się te proporcje rozkładają, że dla gminy redukcja budżetu o połowę nie stanowi problemu, a dla budżetu państwa wypłata subwencji rzędu 0,1% czy 0,2% jest problemem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#RyszardPazura">No tak, Panie Senatorze, pan doskonale zna rzemiosło budżetowe i wie pan, że na tym etapie środki są podzielone. Ale ja przecież nie mówiłem w tym duchu. Mówiłem w duchu oceny samej instytucji. Po prostu instytucję tak rozumianych kompensat uważam za wadliwą. Ale można o tym inaczej myśleć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-213.1" who="#StefanJurczak">Pan senator Bachleda-Księdzularz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Panie Ministrze, mam dwa pytania. Jedno jest ciekawe, gdyż chodzi o znaczenie słów. Czy słowo „wydotować”, którego pan przed chwilą użył, jest podobne znaczeniowo do słowa „wydziedziczyć”?</u>
          <u xml:id="u-214.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Proszę jeszcze raz powtórzyć pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-214.2" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Chodzi o słowo „wydotować”. Przed chwilą pan go użył. Czy jest ono znaczeniowo podobne do słowa „wydziedziczyć”, czy też należy je rozumieć raczej w drugą stronę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#RyszardPazura">Nie, w drugą stronę…</u>
          <u xml:id="u-215.1" who="#komentarz">(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: W drugą, tak?)</u>
          <u xml:id="u-215.2" who="#RyszardPazura">Wydotować znaczy tyle co wywianować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Dziękuję bardzo. I drugie pytanie, o które głównie mi tu chodzi. Co stoi na przeszkodzie, aby należności gmin z urzędów skarbowych były przekazywane wprost na konta bankowe gmin, a nie via izby skarbowe w województwie? Daje to opóźnienie jednego miesiąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#RyszardPazura">Przy dotychczasowym systemie rozdziału nie było to możliwe. Tym bardziej nie będzie możliwe przy zmianach w tym systemie. Jeszcze bardziej się skomplikuje.</u>
          <u xml:id="u-217.1" who="#komentarz">(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: No właśnie.)</u>
          <u xml:id="u-217.2" who="#RyszardPazura">Dlatego, że trzeba będzie to rozliczyć w stosunku do dochodów ludzi zamieszkałych w gminie. Miejsce zamieszkania i płatności to są dwie różne rzeczy. Nie zawsze miejsce zamieszkania jest miejscem płatności podatków, prawda?</u>
          <u xml:id="u-217.3" who="#komentarz">(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: Ale na jakiej zasadzie województwo wie lepiej niż miasto czy gmina?)</u>
          <u xml:id="u-217.4" who="#RyszardPazura">Po prostu ma szerszą informację i szybciej ją „przerabia”. Ale sądzę, że to nie problem. To jest problem w momencie wejścia w życie ustawy,…</u>
          <u xml:id="u-217.5" who="#komentarz">(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: Trzeba by to zmienić teraz.)</u>
          <u xml:id="u-217.6" who="#RyszardPazura">… dlatego że wtedy jest jeden miesiąc niezwykle trudny, miesiąc rozruchu. Później już nie ma opóźnienia, bo gmina i tak otrzymuje te należności co miesiąc. Możemy inaczej do tego podejść. Mianowicie rozliczać zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych na bazie roku ubiegłego i wtedy można to robić szybciej, ale trzeba byłoby zmienić również ustawy podatkowe w tym zakresie. Robić to tak, jak robi się we Francji,…</u>
          <u xml:id="u-217.7" who="#komentarz">(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: Trzeba będzie to zmienić.)</u>
          <u xml:id="u-217.8" who="#RyszardPazura">… że Francuz zaliczki płaci na bazie dochodu, który osiągnął w roku ubiegłym. I to jest sprawny system, prostszy niż nasz, ale wymagałoby to jednak dość istotnych zmian ustawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję, pan senator Adamiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#JanAdamiak">Panie Ministrze, najpierw nie zgodzę się z tym stwierdzeniem, że nie wiadomo, kto i ile wyliczył. bo jak pan minister potwierdził, moje wyliczenia były dosyć dobre.</u>
          <u xml:id="u-219.1" who="#komentarz">(Podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: W tym jednym zakresie.)</u>
          <u xml:id="u-219.2" who="#JanAdamiak">To jedna sprawa, ale nie o to chciałbym spytać. Chciałbym spytać, jak się pan ustosunkowuje do mojej propozycji, nie zgłoszonej co prawda w postaci wniosku, żeby procent dochodu gminy - obecnie jest 15%, tutaj były propozycje 17% - był określany w stosunku do dochodów gminy na jednego mieszkańca, bo rozumiem, że między innymi jednym z zadań państwa jest wyrównywanie poziomu życia jego obywateli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#RyszardPazura">Na gorąco nie potrafię nic powiedzieć poza tym, że nie wolno tego za mocno wyrównywać, gdyż wtedy tępi się motywację gmin najbardziej aktywnych. Co do tego natomiast, czy można przeliczyć udział 15% na jednego mieszkańca i być może de facto zróżnicować później udziały - co podnoszono w tej debacie - to mam wątpliwości, ale na dobrą sprawę kwestia musi być przestudiowana. W polskim systemie bardzo trudno byłoby rozliczać podatek dochodowy, gdyby udziały były zróżnicowane w zależności od gminy. Ale zasadnicze pytanie brzmi, jakie kryteria takiego różnicowania przyjąć. Dzisiaj nie jestem przygotowany, by na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#StefanJurczak">Proszę pytanie, pan senator Cieślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#JerzyCieślak">Panie Ministrze, wiem, że poprawka, którą zgłosiłem do art. 27b ust. 1, ma istotne znaczenie dla gmin. Chciałbym, żeby pan minister był uprzejmy jednoznacznie stwierdzić, że ta poprawka rzeczywiście jest powrotem do koncepcji ministra finansów i jako przedstawiciel rządu nie sprzeciwia się pan zmniejszeniu z 5% do 3% odpisu na fundusz rezerwowy z subwencji ogólnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#RyszardPazura">Potwierdzam, nie sprzeciwiam się, tylko że muszę dodać jeszcze jedno zdanie. Toczyła się na ten temat wielka debata, oceny są bardzo różne. Między nami mówiąc, istnieje pewne ryzyko i dlatego byliśmy otwarci na to powiększenie, ale jeśli państwo dochodzicie do wniosku, że jest to za dużo, to też się zgodzimy, bo trudno jest to ocenić.</u>
          <u xml:id="u-224.1" who="#komentarz">(Senator Jerzy Cieślak: Dziękuję.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-225.1" who="#StefanJurczak">Pan senator Kochanowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#StanisławKochanowski">Dziękuję, Panie Marszałku. Ja jeszcze raz, ale zadam tylko krótkie pytanie.</u>
          <u xml:id="u-226.1" who="#StanisławKochanowski">Panie Ministrze, na spotkaniu pan minister Borowski powiedział, że pewną symulację dochodów, odnoszącą się do przeniesienia tego udziału w podatku dochodowym z gmin wiejskich na gminy miejskie, wykonano na przykładzie konkretnej gminy. Przynajmniej ja tak to zrozumiałem, że zajęło się tym Ministerstwo Finansów. Czy mógłby pan powiedzieć, o jaką gminę chodzi?</u>
          <u xml:id="u-226.2" who="#StanisławKochanowski">I drugie pytanie. Ponieważ odpowiedź była taka, że również po 2000 r. - przynajmniej tak mówił pan minister Borowski - te gminy na tym nie stracą, czy w kwestii tego przeniesienia faktycznie chodzi o 9 bilionów złotych, czy chodzi o większą sumę?</u>
          <u xml:id="u-226.3" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Czego dotyczyło drugie pytanie o te 9 bilionów złotych?)</u>
          <u xml:id="u-226.4" who="#StanisławKochanowski">Dotyczyło tytułu przesunięcia z gmin wiejskich do gmin, które w znacznej mierze tworzą ten podatek, czyli generalnie rzecz biorąc do gmin miejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#RyszardPazura">Panie Senatorze, departamenty prowadziły szacunki. Nie potrafię powiedzieć, jaka to gmina, bo nie pamiętam. Sporo tych szacunków zrobiono. Mogę tylko potwierdzić to, co pan minister Borowski tu mówił. Ale o tych materiałach i o tych szacunkach możemy rozmawiać dokładniej, pani Danusia może rozdać materiały, tylko też nie dzisiaj, nie teraz.</u>
          <u xml:id="u-228.1" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kochanowski A jaka to suma?)</u>
          <u xml:id="u-228.2" who="#RyszardPazura">Pani Danusiu, jaka to suma? Przepraszam, jaka nie pamiętam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Nazwy gminy nie pamiętam, to nie jest gmina wydumana, ale gmina w województwie łomżyńskim, którą wybraliśmy i jeżeli będzie trzeba, to dowiem się, już dzisiaj to nie jest tajemnica. Specjalnie nie podawaliśmy żadnych nazw, żeby nie powstało lobby wokół tracących i zyskujących. Ta gmina została wybrana między innymi dlatego, że jest ona dosyć biedna, w której stosunek dochodów w przeliczeniu na mieszkańca stanowi 60% średniej krajowej. Chcieliśmy udowodnić na przykładzie tej gminy, że amortyzatory, jakie zaproponował rząd, a więc przede wszystkim zwiększenie algorytmu subwencji wyrównawczej z 80% do 85% do roku 2000, pokryje te dodatkowe 5%, pokryje utratę dochodów gminy z tytułu przemieszczenia i innego udziału w podatku od osób fizycznych, a więc związania podatku z miejscem zamieszkania podatnika. Ta bardzo biedna gmina przy tym algorytmie subwencji nie straci, a w pierwszym roku zdecydowanie zyska na tym przemieszczeniu. Następować będzie jakby lekka utrata jej dochodów, ale i tak będzie to bezwzględna nadwyżka, a nie ubytek dochodów w tej gminie.</u>
          <u xml:id="u-229.1" who="#komentarz">(Senator Stanisław Kochanowski: Rozumiem, że…, Panie Marszałku, pytanie dotyczyło sytuacji po 2000 r.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#StefanJurczak">Panie Senatorze, chwileczkę.</u>
          <u xml:id="u-230.1" who="#StefanJurczak">Najpierw chciałbym przypomnieć, że jeszcze, jak na razie, to prowadzący obrady marszałek zawsze udziela głosu…</u>
          <u xml:id="u-230.2" who="#komentarz">(Wicedyrektor Departamentu Budżetu Państwa Danuta Wawrzynkiewicz: Przepraszam, bardzo przepraszam, Panie Marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-230.3" who="#StefanJurczak">… i nie będziemy udzielali głosu sobie nawzajem. Ja teraz udzielam głosu i prowadzę posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-230.4" who="#StefanJurczak">Chciałbym też przypomnieć, że jako senator chciałbym jednak odpowiedzi usłyszeć od ministra, bo to on podpisuje rozporządzenia i on decyduje.</u>
          <u xml:id="u-230.5" who="#StefanJurczak">Nie chciałbym, Panie Ministrze, żebyśmy prosili o odpowiadanie na pytania urzędników niższego szczebla, bo okaże się, że wiedzą więcej niż minister. Dla mnie to jest trochę dziwne.</u>
          <u xml:id="u-230.6" who="#StefanJurczak">Pan senator Kochanowski. Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#StanisławKochanowski">Przepraszam, Panie Marszałku, ale zadałem pytanie, co będzie po 2000 r., bo pan minister Borowski stwierdził, że gmina nie traci również po 2000 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#RyszardPazura">Tak, potwierdzam, na to wskazują szacunki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#StefanJurczak">Pani senator Stokarska, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#JadwigaStokarska">Panie Ministrze, w art. 21 ust. 3 omawianej ustawy mówi się, że inwestycje szkolne realizowane przez gminy muszą być przez nie finansowane, a budżet państwa je dofinansowuje. Czy nie nastąpiła tu pomyłka i czy zapis nie powinien zostać odwrócony? Czy w obecnym kształcie nie jest on sprzeczny z Europejską Kartą Samorządu Terytorialnego? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#RyszardPazura">To znaczy, jak jest dzisiaj? Dzisiaj także inwestycje szkolne są realizowane przez gminy i są dofinansowywane z budżetu państwa przez resort oświaty. Nie możemy napisać „finansowane” dlatego, że przecież decyzji o podjęciu inwestycji nie będzie podejmowało państwo. Decyzje takie będą leżały w gestii gmin. Państwo musi sobie zostawić instrument dofinansowania, żeby sterować tymi inwestycjami. Tak więc nie widzę żadnej sprzeczności. Formuła dofinansowania jest właściwa, chociażby dlatego, że prawa do finansowania nigdy nie można gminie zabrać, nawet dzisiaj, bo ona i tak to robi. Nie widzę też jakiejś sprzeczności z prawem, z kartą praw samorządowych, czy jak się ona nazywa… dług nas nie ma takiej sprzeczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-237.1" who="#StefanJurczak">Czy są jeszcze pytania?</u>
          <u xml:id="u-237.2" who="#komentarz">(Senator Zbyszko Piwoński: Ja jeszcze.)</u>
          <u xml:id="u-237.3" who="#StefanJurczak">Jako pierwszy pan senator Stypuła.</u>
          <u xml:id="u-237.4" who="#StefanJurczak">Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-237.5" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Dziękuję za uwagę.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#JanStypuła">Chciałbym odnieść się - choć nie na zasadzie polemiki - do przedstawionej przez panią dyrektor departamentu, symulacji dokonanej na zasadzie województwa łomżyńskiego. Mam tutaj dowód, zaraz go pani wręczę, w postaci symulacji dla gminy Śniadowo w województwie łomżyńskim. Ta gmina musi dołożyć ponad 5 miliardów starych złotych. Zatem mam wątpliwości, co do, powiedzmy, wyceny, co do podanych tu przez panią dyrektor danych. Jest więc okazja do porównania pewnych spraw. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-238.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Chętnie byśmy te szacunki ocenili krytycznie, a pan senator - zapewne nasze. Możemy się nimi wymienić.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję, Panie Ministrze. Nie ma więcej pytań.</u>
          <u xml:id="u-239.1" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Ryszard Pazura: Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-239.2" who="#StefanJurczak">Dziękuję, ale mam prośbę, żeby pan jeszcze pozostał przy mikrofonie, bo pan senator Zbyszko Piwoński w ramach debaty, a jeszcze debata nie jest zakończona, zgłosi poprawkę. Jeżeli mógłby się pan do tej poprawki ustosunkować, to bardzo bym o to prosił.</u>
          <u xml:id="u-239.3" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#ZbyszkoPiwoński">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-240.1" who="#ZbyszkoPiwoński">Bardzo namiętnie dyskutujemy - bo wszyscy właściwie jesteśmy zainteresowani tym, żeby nazbierać dla gminy jak najwięcej pieniędzy - ale sytuacja jest określona. Jest już budżet już zaczynamy działać nad tym, żeby ciągnąć z tego budżetu na rzecz każdej działeczki. My, między innymi przytaczałem tutaj przykład oświaty, liczymy na to, że tamte 400 milionów złotych dołoży się do tych właśnie kwot, które przypadają gminie w ramach tych nie mniej niż 6,6%.</u>
          <u xml:id="u-240.2" who="#ZbyszkoPiwoński">Za chwilę mają się spotkać wszystkie trzy połączone komisje. W związku z tym, chcę zgłosić jeszcze dodatkową poprawkę, po to, żeby można było ją jeszcze wziąć pod uwagę, wtedy kiedy będziemy rozpatrywali wszystkie poprawki, które do dzisiaj zostały zgłoszone. W moim przekonaniu, kompromisowym wyjściem w stosunku do dyskutowanej poprawki, dotyczącej art. 5a, jest poprawka zgłoszona przez dwóch senatorów, Jana Adamiaka i Stanisława Kochanowskiego. Chcę skorzystać z propozycji, którą panowie złożyli, przyjmując jej pierwszą część oraz dodając jedno zdanie: „Powyższa zmiana wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 1997 r.”. Nie chciałbym wznawiać dyskusji. Po prostu proszę o przyjęcie tej poprawki. Połączone komisje będą przecież dyskutowały nad wszystkimi poprawkami, które zostały zgłoszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-241.1" who="#StefanJurczak">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-241.2" who="#StefanJurczak">Informuję, że zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin zostanie przeprowadzone jutro, po przerwie w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-241.3" who="#StefanJurczak">Ponieważ w trakcie debaty zostały zgłoszone nowe wnioski, zgodnie z art. 45 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Nauki i Edukacji Narodowej, Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych o spotkanie się i ustosunkowanie do zgłoszonych w trakcie debaty wniosków oraz przygotowanie ich do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-241.4" who="#StefanJurczak">Proszę o ogłoszenie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#AndrzejChronowski">Mam jeden komunikat. Posiedzenie Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w sprawie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w sali obrad plenarnych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#EugeniuszGrzeszczak">Jutro o godzinie 10.00 w sali nr 179 odbędzie się zebranie Klubu Senatorów Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-245.1" who="#StefanJurczak">Zarządzam przerwę w posiedzeniu do jutra, do godziny 11.00.</u>
          <u xml:id="u-245.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 19 minut 56)</u>
          <u xml:id="u-245.3" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godzinie 11 minut 05)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#StefanJurczak">Wznawiam sześćdziesiąte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej trzeciej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-246.1" who="#StefanJurczak">Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-246.2" who="#StefanJurczak">Powracamy do punktu piątego porządku dziennego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin.</u>
          <u xml:id="u-246.3" who="#StefanJurczak">Przypominam, że podczas przerwy w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Komisji Nauki i Edukacji Narodowej, które ustosunkowały się do przedstawionych w trakcie debaty wniosków.</u>
          <u xml:id="u-246.4" who="#StefanJurczak">Przypominam też, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie, zgodnie z art. 45 ust. 3 Regulaminu Senatu, głos mogą zabrać jedynie sprawozdawcy i wnioskodawcy.</u>
          <u xml:id="u-246.5" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#JanAdamiak">Panie Marszałku, w kwestii formalnej. W zestawieniu wniosków legislacyjnych poprawka trzecia i czwarta niczym się nie różnią, a zgodnie z tym, jak zostały wczoraj przedstawione w debacie, były między nimi różnice.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#StefanJurczak">Mam nadzieję, Panie Senatorze, że ustosunkuje się do tego senator sprawozdawca.</u>
          <u xml:id="u-248.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę połączonych komisji, pana senatora Pawła Jankiewicza, i przedstawienie uzgodnionych na posiedzeniu wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#PawełJankiewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-249.1" who="#PawełJankiewicz">W imieniu połączonych komisji, Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Nauki i Edukacji Narodowej, mam zaszczyt i przyjemność przedstawić państwu rezultat naszej wspólnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-249.2" who="#PawełJankiewicz">W druku nr 305Z, w którym umieszczone jest nasze sprawozdanie, rzeczywiście jest błąd zauważony przez pana senatora Adamiaka. We wniosku pana senatora Piwońskiego, w pkcie 4, powinien być jeszcze dopisek - uczyniony zresztą jego ręką na poprzednim druku - o treści: „Powyższa zmiana wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 1997 r.”. I takie jest w pełne brzmienie wniosku pana senatora Piwońskiego.</u>
          <u xml:id="u-249.3" who="#PawełJankiewicz">Wobec tych wątpliwości i faktu, że korzystam w tej chwili z dwóch źródeł, chciałbym zapytać pana senatora Piwońskiego, czy dokładnie przekazałem treść jego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#ZbyszkoPiwoński">Czy dokładnie? Przepraszam bardzo, dopiero teraz otrzymałem druk 305Z i widzę, że w poprawce oznaczonej numerem dwudziestym powtarza się ten wniosek. Zaraz, chwileczkę. Poprawki trzecia i czwarta są identyczne dlatego, że pierwsza część mojego wniosku była identyczna jak w poprawce czwartej, tyle że w końcowej części wnosiłem o… Widzę, że ta druga część została włączona do poprawki dwudziestej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#StefanJurczak">Panie Senatorze, może sprawdzimy. Być może, że słowa, jakie pan senator wczoraj wypowiedział brzmią nieco inaczej, a Biuro Legislacyjne zapisało je w formie poprawnej legislacyjnie. Chciałbym, żeby…</u>
          <u xml:id="u-252.1" who="#komentarz">(Senator Zbyszko Piwoński: Poprawnie. Zapis w punkcie dwudziestym wykorzystuje tę drugą część mojej poprawki, prawda?)</u>
          <u xml:id="u-252.2" who="#StefanJurczak">Byłoby dobrze, żeby pan senator sprawdził, czy sens jest ten sam. Być może z legislacyjnego punktu widzenia musiało to być inaczej napisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#ZbyszkoPiwoński">Dobrze. Chwileczkę, przepraszam bardzo.</u>
          <u xml:id="u-253.1" who="#ZbyszkoPiwoński">Tak. Druga część mojej poprawki jest skonsumowana w punkcie dwudziestym. Z tej jednej poprawki uczyniono dwie, które w całości wyczerpują treść przedstawioną wczoraj Wysokiej Izbie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#StefanJurczak">Tak więc wszystko jest już wyjaśnione, Panie Senatorze. Proszę kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#PawełJankiewicz">Tak, owszem, zgoda. Ale jeszcze sprawdzam, czy na pewno wyczerpuje to całość. Przepraszam bardzo, ale druki zostały nam dostarczone przed posiedzeniem komisji i trochę zaskoczyła mnie ta zmiana ujęcia… Jest dobrze.</u>
          <u xml:id="u-255.1" who="#PawełJankiewicz">Wysoka Izbo! W imieniu połączonych komisji chciałem zarekomendować Wysokiej Izbie dwie poprawki, oznaczone w druku nr 305Z jako druga i dziesiąta, które stanowią całość. Podczas obrad połączonych komisji tylko te dwie poprawki uzyskały akceptację. Należy przy tym podkreślić, że o ile w wypadku pozostałych poprawek liczba głosów przeciwko nim była dosyć znaczna, o tyle w głosowaniu w sprawie tych dwóch poprawek głosy rozłożyły się równo - trzynaście osób głosowało za i trzynaście przeciw. Przeważył mój głos, głos osoby przewodniczącej obradom połączonych komisji.</u>
          <u xml:id="u-255.2" who="#PawełJankiewicz">Pragnę tylko przypomnieć, ponieważ dyskutowaliśmy nad tym i w debacie, i w trakcie pierwszych sprawozdań, iż te dwie poprawki zostały zgłoszone przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych. Przypomnę w skrócie, co było uzasadnieniem.</u>
          <u xml:id="u-255.3" who="#PawełJankiewicz">Po pierwsze chodziło o naruszenie zasady nakazującej wskazanie źródeł pokrycia w wypadku wnoszenia zmian ustawowych, które pociągają za sobą zwiększone wydatki budżetowe. Nie uczynili tego ani wnioskodawcy w Sejmie, ani w Senacie. Na dodatek rząd do dzisiaj nie jest w stanie przedstawić precyzyjnego obliczenia.</u>
          <u xml:id="u-255.4" who="#PawełJankiewicz">Po drugie, naruszenie zasady równości podmiotów, w tym spadku gmin, wobec prawa. Przepis w takim ujęciu dotyczy bowiem tylko i wyłącznie części gmin, pozostałe pozostawiając poza swoim dzianiem. Nasza komisja uważa, że wszystkie podmioty powinny być traktowane jednakowo, a zasada równości musi być ściśle przestrzegana, dlatego powinniśmy skorzystać albo z możliwości rozciągnięcia zakresu tego przepisu na wszystkie gminy, albo w ogóle z niego zrezygnować.</u>
          <u xml:id="u-255.5" who="#PawełJankiewicz">Wysoka Izbo! W imieniu połączonych komisji wnoszę o przyjęcie tej ustawy wraz z zarekomendowanymi przed chwilą poprawkami. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-256.1" who="#StefanJurczak">Chcę jeszcze przypomnieć, że wnioski zgłaszali: pan senator Jan Adamiak wraz z panem senatorem Stanisławem Kochanowskim, pan senator Jerzy Cieślak, pan senator Zbyszko Piwoński. Chciałem zapytać sprawozdawców i wnioskodawców, czy chcą zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-256.2" who="#komentarz">(Senator Janusz Okrzesik: Jeszcze wnioski mniejszości, zgłoszone przez połączone komisje.)</u>
          <u xml:id="u-256.3" who="#StefanJurczak">Tak. Udzielę głosu, o ile zechcą go zabrać, także sprawozdawcom mniejszości, to jest panu senatorowi Zbyszkowi Piwońskiemu oraz panu senatorowi Januszowi Okrzesikowi. Czy pan chce zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-256.4" who="#komentarz">(Senator Zbyszko Piwoński: Dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-256.5" who="#StefanJurczak">A pan senator? Tak.</u>
          <u xml:id="u-256.6" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#JanuszOkrzesik">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-257.1" who="#JanuszOkrzesik">Chciałem podtrzymać wszystkie wnioski zgłoszone jako wnioski mniejszości na wspólnym posiedzeniu Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Ponieważ argumentacja wczoraj przedstawiona była wyczerpująca, nie będę jej powtarzał. Jestem tylko państwu winien dokończenie sprawozdania również z tej części posiedzenia komisji także dlatego, że przebieg wczorajszej debaty plenarnej mógł być bardzo mylący dla tych, którzy śledzili ją za pośrednictwem środków masowego przekazu. Bardzo wielu senatorów zabierało głos, aby krytycznie wypowiedzieć się na temat tej ustawy i bardzo wielu popierało te poprawki, a nie znalazło to żadnego odzwierciedlenia podczas głosowania w komisji. Myślę, że można nawet zaryzykować twierdzenie, że o ile w debacie brali udział przede wszystkim senatorowie PSL, to w głosowaniu, niestety, senatorowie ZSL. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-258.1" who="#StefanJurczak">Pan Jerzy Cieślak. Pan był wnioskodawcą, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#JerzyCieślak">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-259.1" who="#JerzyCieślak">Zgłosiłem dwie poprawki zapisane jako trzynasta i szesnasta, i obydwie te poprawki uważam za uzasadnione. Chcę jednak Wysoki Senat prosić ze szczególnym naciskiem o przyjęcie poprawki szesnastej.</u>
          <u xml:id="u-259.2" who="#JerzyCieślak">W czasie debaty nad ustawą o zmianie ustawy o finansowaniu gmin wielu mówców wyrażało się z uznaniem o działalności samorządów lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-259.3" who="#JerzyCieślak">Ja myślę, że im więcej pieniędzy pozostawimy w wyniku głosowania w dyspozycji samorządów, a mniej w dyspozycji władz centralnych - do tego zmierza zgłoszona przeze mnie poprawka szesnasta - tym wyraźniej damy dowód, że nasze słowa nie rozmijają się z czynami. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-260.1" who="#komentarz">(Senator Mieczysław Włodyka: Panie Marszałku, chciałem zabrać głos w kwestii formalnej)</u>
          <u xml:id="u-260.2" who="#StefanJurczak">Na razie nie mogę panu udzielić głosu w kwestii formalnej, ponieważ będzie jeszcze mówił wnioskodawca, pan senator Jan Adamiak.</u>
          <u xml:id="u-260.3" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#JanAdamiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-261.1" who="#JanAdamiak">Podtrzymuję swoją poprawkę, która w zestawieniu jest trzecią z kolei. Wczoraj, jak państwo pamiętają, przedstawiłem dokładne wyliczenia i konsekwencje wynikające z wprowadzenia mojej poprawki. Jej efekty są bardzo korzystne. Przyjmując ustawę bez poprawek musielibyśmy, jak już wykazywałem, dodatkowo wprowadzić do budżetu kwotę 3 bilionów złotych. Moja poprawka, modyfikująca pkt 5a, powoduje, że budżet będzie maksymalnie obciążony kwotą 400 miliardów złotych. Jest to naprawdę korzystna poprawka i jeśli rzeczywiście chcemy się uważać za izbę samorządową, to powinniśmy ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-262.1" who="#StefanJurczak">Pan senator Włodyka w kwestii formalnej, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#MieczysławWłodyka">Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Pan senator Janusz Okrzesik w swojej wypowiedzi użył słowa „ZSL”. W związku z tym mamy prawo poczuć się obrażeni. Składam wniosek o wykreślenie tego zdania z protokołu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#StefanJurczak">Przypuszczam, że pan senator się przejęzyczył.</u>
          <u xml:id="u-264.1" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, niech pan się wypowie, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#JanuszOkrzesik">Panie Marszałku, ja się absolutnie nie przejęzyczyłem. Nie przyszło mi tylko do głowy, że słowo „ZSL” jest określeniem obraźliwym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#StefanJurczak">Przechodzimy do głosowania w sprawie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin. Przypominam, że w trakcie debaty przedstawiono następujące wnioski w tej sprawie: wniosek Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej o przyjęcie ustawy bez poprawek - zawarty w druku nr 305B; wnioski Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz wnioski mniejszości Komisji Nauki i Edukacji Narodowej i Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, a także senatorów wnioskodawców, o wprowadzenie do ustawy poprawek zawarte w drukach nr 305A i 305B.</u>
          <u xml:id="u-266.1" who="#StefanJurczak">Informuję, że zgodnie z art. 47 ust. 1 Regulaminu Senatu, w pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o przyjęcie ustawy bez poprawek. Wniosek ten znajduje się w punkcie oznaczonym rzymską jedynką w druku nr 305Z. Następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, odbędzie się głosowanie nad przedstawionymi poprawkami, według kolejności przepisów ustawy. Poprawki zawarte są w punkcie oznaczonym rzymską dwójką w druku nr 305Z.</u>
          <u xml:id="u-266.2" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej o przyjęcie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin bez poprawek. Przypominam, że wniosek ten nie został poparty przez połączone komisje.</u>
          <u xml:id="u-266.3" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.4" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem przedstawionego wniosku, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.5" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.6" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.7" who="#StefanJurczak">Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-266.8" who="#StefanJurczak">W obecności 83 senatorów za przyjęciem wniosku głosowało 5, przeciw było 70, wstrzymało się od głosu 8 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-266.9" who="#komentarz">(Głosowanie nr 5).</u>
          <u xml:id="u-266.10" who="#StefanJurczak">Wobec odrzucenia wniosku o przyjęcie ustawy bez poprawek przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-266.11" who="#StefanJurczak">Czy państwo mają przed sobą zestawienie wszystkich poprawek? Dziękuję. Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na to, że poprawki: pierwszą, piątą, czternastą i osiemnastą będziemy głosować łącznie.</u>
          <u xml:id="u-266.12" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad kolejnymi poprawkami. Poprawki: pierwsza, piąta, czternasta i osiemnasta zmierzają do zwiększenia udziału gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych do 17% od 1 stycznia 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-266.13" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.14" who="#StefanJurczak">Kto jest za przyjęciem poprawek, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.15" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwko, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.16" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-266.17" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-266.18" who="#StefanJurczak">W obecności 83 senatorów za przyjęciem poprawek głosowało 32, przeciw było 42, wstrzymało się od głosu 8 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-266.19" who="#komentarz">(Głosowanie nr 6).</u>
          <u xml:id="u-266.20" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że poprawki nie uzyskały poparcia. Przystępujemy do głosowania nad kolejnymi poprawkami. Będziemy teraz głosować łącznie nad poprawką drugą poprawką dziesiątą. Ich przyjęcie wyklucza głosowanie nad poprawką trzecia, czwartą i dwudziestą. Chodzi o wykreślenie z katalogu dochodów gmin dotacji w wysokości nie pobranych kwot z tytułu ulg i zwolnień ustawowych w podatku rolnym i leśnym.</u>
          <u xml:id="u-266.21" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.22" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem poprawek, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.23" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.24" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-266.25" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników.</u>
          <u xml:id="u-266.26" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za poprawkami było 31, przeciw głosowało 51, wstrzymało się od głosu 2 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-266.27" who="#komentarz">(Głosowanie nr 7).</u>
          <u xml:id="u-266.28" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że poprawki nie uzyskały akceptacji Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-266.29" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad poprawką trzecią. Podlega ona głosowaniu, ponieważ druga i dziesiąta zostały odrzucone przez Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-266.30" who="#StefanJurczak">Poprawka brzmi następująco: „W art. 1 w pkcie 3 w literze «b» wyrazy: «art. 12 ust. 1 i 3» zastępuje się wyrazami: «art. 12 ust. 1 pkt 4, 5 i 6 oraz ust. 3»”. Zmierza ona do ograniczenia zakresu dotacji z tytułu ulg i zwolnień ustawowych w podatku rolnym i leśnym, proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.31" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem wniosku, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.32" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.33" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.34" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-266.35" who="#StefanJurczak">W obecności 83 senatorów za przyjęciem poprawki było 46, przeciw głosowało 26, wstrzymało się od głosu 10 senatorów, 1 senator nie głosował.</u>
          <u xml:id="u-266.36" who="#komentarz">(Głosowanie nr 8).</u>
          <u xml:id="u-266.37" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że poprawka została przyjęta przez Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-266.38" who="#StefanJurczak">Będziemy teraz głosować nad poprawkę szóstą. Brzmi ona następująco: „W art. 1 w pkcie 4 dotychczasową treść art. 6 oznacza się jako ust. 1 i dodaje się nowy ust. 2 w brzmieniu: «Przekazanie gminom należnych im udziałów w podatku dochodowym od osób fizycznych z zaliczek płatników tego podatku wpłacanych do urzędów skarbowych za miesiąc grudzień następuje najpóźniej do końca stycznia roku następnego. Za przekroczenie tego terminu gminie przysługują odsetki w wysokości ustalonej dla zaległości podatkowych.»”. Poprawka ustala termin przekazania gminom udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych za miesiąc grudzień.</u>
          <u xml:id="u-266.39" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.40" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem poprawki, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.41" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.42" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-266.43" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-266.44" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za poprawką głosowało 38, przeciw było 40, wstrzymało się od głosu 6 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-266.45" who="#komentarz">(Głosowanie nr 9).</u>
          <u xml:id="u-266.46" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba nie przyjęła poprawki.</u>
          <u xml:id="u-266.47" who="#StefanJurczak">Głosujemy teraz nad poprawkami siódmą i ósmą, należy je bowiem traktować łącznie. Zmierzają do podwyższenia wysokości subwencji dla gmin na zadania oświatowe.</u>
          <u xml:id="u-266.48" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.49" who="#StefanJurczak">Kto z państwa jest za przyjęciem poprawek, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.50" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciw, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.51" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-266.52" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-266.53" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za poprawkami głosowało 31, przeciw było 42, wstrzymało się od głosu 11 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-266.54" who="#komentarz">(Głosowanie nr 10).</u>
          <u xml:id="u-266.55" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba nie przyjęła poprawek.</u>
          <u xml:id="u-266.56" who="#StefanJurczak">Teraz poprawka dziewiąta i poprawka dziewiętnasta, należy nad nimi głosować łącznie. Poprawka dziewiąta: „W art. 1 pkcie 10, w art. 12a ust. 2 pkcie 1 wyrazy: «0,5%» zastępuje się słowami «0,2%»”. I poprawka dziewiętnasta: „W art. 3 dodaje się ust. 4 w brzmieniu: «w roku 1996 rezerwa subwencji na cele oświatowe wynosi 0,5%»”. Poprawki zmierzają do obniżenia kwoty rezerwy subwencji dla gmin na zadania oświatowe do 0,2% w terminie od dnia 1 stycznia 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-266.57" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.58" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem poprawek, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.59" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciw, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.60" who="#StefanJurczak">Kto się wstrzymał od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-266.61" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-266.62" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za poprawkami głosowało 26, przeciw - 52, wstrzymało się od głosu 6 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-266.63" who="#komentarz">(Głosowanie nr 11).</u>
          <u xml:id="u-266.64" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba nie przyjęła poprawek.</u>
          <u xml:id="u-266.65" who="#StefanJurczak">Głosujemy teraz nad poprawką jedenastą, bo dziesiąta już była - „W art. 1 pkcie 19, w art. 21 ust. 1 kropkę na końcu zastępuje się przecinkiem i dodaje się nowy pkt 4 w brzmieniu: «innych, określonych odrębnymi przepisami»”. Poprawka rozszerza katalog zadań gmin, na które mogą być udzielane dotacje z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-266.66" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.67" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem poprawki, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.68" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.69" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-266.70" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-266.71" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za poprawką głosowało 27, przeciw było 53, wstrzymało się od głosu 3 senatorów, nie głosował 1 senator.</u>
          <u xml:id="u-266.72" who="#komentarz">(Głosowanie nr 12).</u>
          <u xml:id="u-266.73" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba nie przyjęła poprawki.</u>
          <u xml:id="u-266.74" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad poprawką dwunastą: „W art. 1 pkcie 19 i w art. 21 ust. 3 wyraz «dofinansowanie» zastępuje się słowem «finansowanie»”. Poprawka rozszerza zakres dotacji na inwestycje oświatowe, mówiąc o finansowaniu zamiast dofinansowaniu.</u>
          <u xml:id="u-266.75" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.76" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem poprawki, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.77" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.78" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-266.79" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-266.80" who="#StefanJurczak">W obecności 82 senatorów za poprawką głosowało 25, przeciw było 55, wstrzymało. się od głosu 2 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-266.81" who="#komentarz">(Głosowanie nr 13).</u>
          <u xml:id="u-266.82" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba poprawki dwunastej nie przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-266.83" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad poprawką trzynastą: „W art. 1 pkcie 19, w art. 21 ust. 5 otrzymuje brzmienie: «Jeżeli inwestycja realizowana jest przez gminę: po pierwsze, której wskaźnik G, o którym mowa w art. 14, jest mniejszy od 60% wskaźnika P albo przez gminę otrzymującą subwencję wyrównawczą, o której mowa w art. 14, w regionach zagrożonych wysokim bezrobociem - łączna wysokość dotacji, o której mowa w ust. 4, nie może przekroczyć 75% wartości kosztorysowej inwestycji; po drugie - jeżeli inwestycja realizowana jest przez gminę w celu zagospodarowania nieruchomości skarbu państwa przejętych od wojsk Federacji Rosyjskiej i przekazanych gminie - łączna wysokość dotacji, o której mowa w ust. 4, może przekroczyć 75% wartości kosztorysowej inwestycji.»” Poprawka zmierza do odrębnego traktowania gmin realizujących inwestycje mające na celu zagospodarowanie nieruchomości po wojskach Federacji Rosyjskiej.</u>
          <u xml:id="u-266.84" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-266.85" who="#StefanJurczak">Kto z państwa jest za przyjęciem tej poprawki, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.86" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.87" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-266.88" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-266.89" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za poprawką głosowało 36, przeciw było 34, wstrzymało się od głosu 14 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-266.90" who="#komentarz">(Głosowanie nr 14).</u>
          <u xml:id="u-266.91" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba przyjęła poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-266.92" who="#StefanJurczak">Nad poprawką czternastą już głosowaliśmy łącznie z pierwszą, piątą i osiemnastą, przystępujemy zatem do głosowania nad poprawką piętnastą: „W art. 1 pkcie 22, w art. 27b ust. 1 wyrazy: «5%» zastępuje się słowami: «2%»”. Poprawka zmierza do obniżenia kwoty rezerwy subwencji ogólnej.</u>
          <u xml:id="u-266.93" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie…</u>
          <u xml:id="u-266.94" who="#komentarz">(Senator Janusz Okrzesik: Panie Marszałku, proszę o udzielenie głosu.)</u>
          <u xml:id="u-266.95" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#JanuszOkrzesik">Przepraszam, małe wyjaśnienie. Poprzednio chodziło o zmniejszenie rezerwy, która pozostaje do dyspozycji rządu, natomiast to oznacza zwiększoną subwencję dla samorządów. Ważne jest żeby wyjaśniać, nad czym się głosuje, ponieważ powstaje fałszywe wrażenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#StefanJurczak">Panie Senatorze, wydaje mi się, że wszyscy wiemy, nad czym głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-268.1" who="#komentarz">(Senator Janusz Okrzesik: Mnie się wydaje, że jednak nie.)</u>
          <u xml:id="u-268.2" who="#StefanJurczak">Jeśli tak się panu wydaje… Mówiono o tym na posiedzeniach komisji, nie było pytań do sprawozdawcy. Zresztą to pan był sprawozdawcą. Tak więc przyjmijmy, że raczej wiemy, nad czym głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-268.3" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności. Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem poprawki piętnastej, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-268.4" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciw, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-268.5" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-268.6" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-268.7" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za poprawką głosowało 27, przeciw było 49, wstrzymało się od głosu 6 osób, 2 senatorów nie głosowało.</u>
          <u xml:id="u-268.8" who="#komentarz">(Głosowanie nr 15).</u>
          <u xml:id="u-268.9" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba nie przyjęła poprawki.</u>
          <u xml:id="u-268.10" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad poprawką szesnastą. „W art. 1 w pkcie 22, w art. 27b w ust. 1 wyrazy: «5%» zastępuje się wyrazami: i «3%»”. Wniosek zmierza do obniżenia kwoty re zerwy subwencji ogólnej.</u>
          <u xml:id="u-268.11" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-268.12" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem poprawki, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-268.13" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę nacisnąć przycisk „przeciw” i podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-268.14" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-268.15" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-268.16" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za poprawką głosowało 52, przeciw było 22, wstrzymało się od głosu 10 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-268.17" who="#komentarz">(Głosowanie nr 16).</u>
          <u xml:id="u-268.18" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba poprawkę przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-268.19" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad poprawką siedemnastą, która brzmi: „W art. 1 w pkt 22, art. 27b w ust. 2 liczbę «4/5» zastępuje się liczbą «1/2»”. Wniosek zmierza do zmniejszenia wysokości kwoty wydzielanej z rezerwy subwencji ogólnej, a przeznaczanej na powiększenie kwoty subwencji ogólnej dla gmin o dużych ubytkach dochodów.</u>
          <u xml:id="u-268.20" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności. Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem poprawki, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-268.21" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-268.22" who="#StefanJurczak">Kto się wstrzymał, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-268.23" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-268.24" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za przyjęciem, poprawki głosowało 30, przeciw było 45, wstrzymało się od głosu 9 senatorów.</u>
          <u xml:id="u-268.25" who="#komentarz">(Głosowanie nr 17).</u>
          <u xml:id="u-268.26" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba poprawki nie przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-268.27" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad poprawką dwudziestą pierwszą… Nad poprawką osiemnastą głosowaliśmy łącznie z poprawką pierwszą, piątą i czternastą; nad poprawką dziewiętnastą głosowaliśmy łącznie z poprawką dziewiątą; nad poprawką dwudziesta głosowaliśmy łącznie z poprawką czwartą.</u>
          <u xml:id="u-268.28" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad poprawką dwudziestą pierwszą. „W art. 5 kropkę na końcu zastępuje się przecinkiem i dodaje się nowy pkt 3 w brzmieniu: «art. 14, art. 15a i art. 15b ustawy, o której mowa w art. 1 w brzmieniu ustalonym niniejszą ustawą obowiązują do dnia 31 grudnia 1999 r.»” Poprawka ogranicza obowiązywanie przepisów art. 14, 15a i 15b w brzmieniu ustalonym ustawą do dnia 31 grudnia 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-268.29" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-268.30" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem poprawki, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-268.31" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-268.32" who="#StefanJurczak">Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-268.33" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyniku głosowania.</u>
          <u xml:id="u-268.34" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za poprawką głosowało 27, przeciw było 49, wstrzymało się od głosu 7 senatorów, 1 senator nie głosował.</u>
          <u xml:id="u-268.35" who="#komentarz">(Głosowanie nr 18).</u>
          <u xml:id="u-268.36" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Wysoka Izba tej poprawki nie przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-268.37" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin wraz z przyjętymi przez Senat wnioskami.</u>
          <u xml:id="u-268.38" who="#StefanJurczak">Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.</u>
          <u xml:id="u-268.39" who="#StefanJurczak">Kto z państwa, pań i panów senatorów, jest za przyjęciem projektu uchwały w całości wraz z przyjętymi przez Senat poprawkami, proszę o naciśnięcie przycisku „za” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-268.40" who="#StefanJurczak">Kto jest przeciw, proszę o naciśnięcie przycisku „przeciw” i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-268.41" who="#StefanJurczak">Kto się wstrzymał od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku „wstrzymuję się” i podniesienie ręki. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-268.42" who="#StefanJurczak">Proszę o podanie wyniku głosowania.</u>
          <u xml:id="u-268.43" who="#StefanJurczak">W obecności 84 senatorów za przyjęciem projektu głosowało 59, przeciw było 7, wstrzymało się od głosu 17 senatorów, nie głosował 1 senator.</u>
          <u xml:id="u-268.44" who="#komentarz">(Głosowanie nr 19).</u>
          <u xml:id="u-268.45" who="#StefanJurczak">Stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu gmin.</u>
          <u xml:id="u-268.46" who="#StefanJurczak">Informuję, że porządek dzienny sześćdziesiątego posiedzenia Senatu został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-268.47" who="#StefanJurczak">Przystępujemy do oświadczeń i wystąpień senatorów poza porządkiem dziennym.</u>
          <u xml:id="u-268.48" who="#StefanJurczak">Przypominam, że zgodnie z art. 42 ust. 1 Regulaminu Senatu…</u>
          <u xml:id="u-268.49" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-268.50" who="#StefanJurczak">Czy mogą państwo jeszcze chwilę wytrzymać? Panie i Panowie Senatorowie, porządek dzienny został wyczerpany, ale mogą być jeszcze oświadczenia, co właśnie zapowiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-268.51" who="#StefanJurczak">Przypominam zatem, że zgodnie z art. 42 ust. 1 Regulaminu Senatu oświadczenie nie może trwać dłużej niż 5 minut.</u>
          <u xml:id="u-268.52" who="#StefanJurczak">Czy ktoś z państwa, pań i panów senatorów, chciałby zabrać głos? Tak?</u>
          <u xml:id="u-268.53" who="#StefanJurczak">Jako pierwszy zabierze głos pan senator Zbigniew Romaszewski.</u>
          <u xml:id="u-268.54" who="#StefanJurczak">Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-268.55" who="#komentarz">(Rozmowy, senatorowie wychodzą z sali)</u>
          <u xml:id="u-268.56" who="#StefanJurczak">Panie i panowie senatorowie, naprawdę przywołuję państwa do porządku. Jeśli ktoś nie chce być na sali, to proszę wyjść, ale po cichu, żeby ci, którzy zostają, nie musieli krzyczeć. Przecież w takich warunkach nawet mówca nie będzie słyszał sam siebie, a co dopiero my jego.</u>
          <u xml:id="u-268.57" who="#komentarz">(Rozmowy, senatorowie wychodzą z sali)</u>
          <u xml:id="u-268.58" who="#StefanJurczak">Panie Senatorze Jarzembowski, przecież obrady jeszcze trwają…</u>
          <u xml:id="u-268.59" who="#komentarz">(Senator Zbigniew Romaszewski: Ja czekam, Panie Senatorze, żeby zabrać głos.)</u>
          <u xml:id="u-268.60" who="#StefanJurczak">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-269">
          <u xml:id="u-269.0" who="#ZbigniewRomaszewski">Wysoka Izbo! Wczoraj pan senator Gawronik zwrócił uwagę, że kiedy na tej sali przebywa pan minister Modzelewski, to powinniśmy przeliczyć pieniądze w portfelach, bo wiadomo, że nam ich wkrótce ubędzie. Chciałem powiedzieć, że ja tego rodzaju sytuację uważałbym za normalną, bo - sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało. Jeśli izba tak decyduje, to potem trzeba ponosić konsekwencje. Troszeczkę gorsza jest sytuacja, gdy minister finansów podejmuje tego rodzaju działania poza tą izbą - z własnej, że tak powiem, inicjatywy - i kiedy nakłada na obywateli nowe, nie przewidziane ustawą obowiązki, które albo ją zawężają, albo ją rozszerzają. Wtedy, powiedziałbym, sytuacja zaczyna rzeczywiście być nieco niezręczna.</u>
          <u xml:id="u-269.1" who="#ZbigniewRomaszewski">Proszę państwa, chciałem zwrócić uwagę, że ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych przewiduje w art. 26 możliwość zwolnień podatkowych, to znaczy odliczania od opodatkowanej kwoty sum przeznaczonych na różne cele, a tych wyliczyliśmy tutaj bardzo dużo. Tworzą one dosyć długą listę, która zaczyna się od darowizn, wymienionych w dwóch punktach: w pkcie 1a są darowizny na cele naukowe, naukowo-techniczne, oświatowe, oświatowo-wychowawcze itd., a w pkcie 1b na cele kultu religijnego, na działalność charytatywno-opiekuńczą, bezpieczeństwo publiczne, obronę narodową, itd. Dochodzimy tu do kwestii ubiegania się o zwolnienia. Ustawa nie przewiduje stawiania żadnych warunków w tej sprawie. I wydawałoby się, że dokumentami uprawniającymi do zwolnienia powinny być: akt dokonania darowizny i akt przyjęcia darowizny. Tymczasem, i to jest bardzo charakterystyczne, w dniu 31 października 1995 r. - a więc po dziesięciu miesiącach obowiązywania ustawy - z Ministerstwa Finansów wychodzi dokument adresowany do izb urzędowych, skarbowych, wszystkich. Nie jest to więc ani rozporządzenie, ani zarządzenie. To się chyba nazywa okólnik. W każdym razie nawet nie jest to akt normatywny. I w nim dokonuje się interpretacji art. 26, interpretacji bardzo kontrowersyjnej. Na przykład jest kontrowersyjny sposób, w jaki minister finansów wyobraża sobie możliwość dokonywania darowizny pomiędzy krewnymi pierwszego stopnia. Jest to niewątpliwie kwestia kontrowersyjna, ale nie chciałbym podejmować tu dłuższej polemiki.</u>
          <u xml:id="u-269.2" who="#ZbigniewRomaszewski">Rzeczą zupełnie nie do przyjęcia jest to, że pan minister domaga się, ażeby dowodem dokonania darowizny był nie tylko sam akt darowania i przyjęcia darowizny, ale również dowód faktycznego wydatku na ten cel dokonanego w toku otrzymania darowizny przez obdarowanego. Proszę państwa, to zaczyna oznaczać, że moje zwolnienie podatkowe jest uzależnione od ewentualnego zachowania osoby obdarowanej. Innymi słowy, dokonuję darowizny i w zasadzie sam powinienem przedłożyć rachunki, dowody wykorzystania tych pieniędzy na cel, na który zostały przeznaczone. Przypuszczalnie tak należy rozumieć ten przepis. I musimy sobie powiedzieć, że o czymś takim w ustawie mowy nie ma. Nasuwają się zatem dwa pytania. Skąd minister finansów w ogóle bierze przekonanie, że darowizna musi być wykorzystana w danym roku budżetowym? Przypuśćmy, że finansujemy komuś operację, która jest kosztowna i ma być przeprowadzona za granicą i zbiera się pieniądze na ten cel. Skąd ktoś, kto dokonał wpłaty, ma mieć dowód, że operacja została przeprowadzona, jeżeli ona zostanie wykonana, powiedzmy, w połowie następnego roku?</u>
          <u xml:id="u-269.3" who="#ZbigniewRomaszewski">Poza tym chciałem zauważyć, że wydawanie okólników, które nakładają na obywateli obowiązek dostarczania dodatkowej dokumentacji, w dniu 31 października jest przykładem działania prawa wstecz. Jeżeli się nie powiedziało, że te dokumenty trzeba zbierać od 1 stycznia, to 31 października może się okazać, że ogromna ich liczba już przepadła, na przykład dowody na opłacone leczenia, akademik itd. Myślę, że tego rodzaju praktyki są niedopuszczalne. W ten sposób rodzi się coś, co kiedyś nazywaliśmy prawem powielaczowym. Muszę powiedzieć, że gdybym coś takiego wydawał, to poszedłbym na całość i wydałbym ten okólnik 31 grudnia. Zażądałbym, ażeby darowizna była potwierdzona notarialnie i cały problem zwolnień podatkowych miałbym wtedy z głowy. Po co zatem dokonywać tego rodzaju sztuki?</u>
          <u xml:id="u-269.4" who="#ZbigniewRomaszewski">Myślę, że jesteśmy w tej sprawie troszeczkę bezbronni, bo nawet nie możemy wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego, aby zbadał zgodność tego dokumentu z ustawą, bo to nie jest akt normatywny. To jest pewnego rodzaju okólnik, to jest prawo powielaczowe.</u>
          <u xml:id="u-269.5" who="#ZbigniewRomaszewski">W związku z tym wniosek kończący moje wystąpienie jest w zasadzie prośbą do rzecznika praw obywatelskich, któremu przysługuje takie prawo, o dokonanie powszechnie obowiązującej wykładni przepisu przez Trybunał Konstytucyjny. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-269.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-270">
          <u xml:id="u-270.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-270.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Ireneusza Michasia. Następnym mówcą będzie pan senator Stanisław Ceberek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-271">
          <u xml:id="u-271.0" who="#IreneuszMichaś">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-271.1" who="#IreneuszMichaś">Posłowie i senatorowie z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej otrzymali pisemne stanowisko w sprawie przekształceń rolnictwa państwowego w latach 1990–1994 - autorstwa posła Kazimierza Iwańca z Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, przewodniczącego Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa - w odniesieniu do raportów z działalności Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w 1994 r., druk sejmowy nr 1017.</u>
          <u xml:id="u-271.2" who="#IreneuszMichaś">To stanowisko oddaje cały dramatyzm sytuacji gospodarstw państwowych. Od pięciu lat wieli posłów i senatorów alarmuje w tej sprawie. Krytyczne uwagi zgłaszały wszystkie związki zawodowe. Naganne opinie o przekształceniach rolnictwa państwowego wyraził wicemarszałek Sejmu, rzecznik praw obywatelskich i inne osoby o wysokim autorytecie moralnym i społecznym.</u>
          <u xml:id="u-271.3" who="#IreneuszMichaś">Wszystkie te apele, opinie i wystąpienia są przemilczane i niezauważane. Ignoruje się tragiczne, społeczne i gospodarcze skutki błędnych, nieodpowiedzialnych przekształceń rolnictwa państwowego. W ciągu tych pięciu lat w przekształceniach rolnictwa państwowego wydzielić trzeba dwa okresy. Pierwszy to lata 1990–1991, przekształcenia prowadzone przez organa założycielskie przedsiębiorstw. Drugi okres to lata 1992–1994, przekształcenia prowadzone przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-271.4" who="#IreneuszMichaś">W okresie pierwszym, głównie w 1991 r., przekształcenia prowadzono w oparciu o ogólne przepisy na zasadach pełnej dowolności i fantazji. Pozbawiono rolnictwo państwowe dostępu do kredytów, nałożono nań wyższe niż w całym rolnictwie obciążenia finansowe. Nastąpił skokowy, kolosalny wzrost oprocentowania kredytów wcześniej zaciągniętych. Mechaniczne i bez żadnego zastanowienia dzielenie przedsiębiorstw, sprowadzone do absolutnej destrukcji funkcjonowania, zrobiło swoje. Dokonywało się to wszystko przy pełnej aprobacie ówczesnych ministrów rolnictwa i przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-271.5" who="#IreneuszMichaś">19 października 1991 r. przyjęto ustawę o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa, podjętą pod silną presją polityczną, obciążoną błędami, nieprzygotowaną do realizacji wskutek braku przepisów wykonawczych. Cały obszar rolnictwa państwowego pozostawiono na marginesie administracji rządowej. 6 czerwca 1992 r. Sejm podjął uchwałę w sprawie przyspieszenia realizacji ustawy z 19 października 1991 r., dotyczącej zaprzestania wyniszczania likwidacyjnego, zapewnienia środków na przekształcenia. Ówczesny rząd i Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa całkowicie zlekceważyły uchwałę Sejmu. Z inicjatywy poselskiej 6 czerwca 1992 r. Sejm dokonuje pierwszych zmian w ustawie. Wprowadzenie kolejnych sześciu niezależnych poselskich projektów zmian ustawy z 19 października 1991 r. blokuje rząd. Dopiero 29 grudnia 1993 r. Sejm dokonuje generalnych poprawek. Nie zamyka to jednak sprawy.</u>
          <u xml:id="u-271.6" who="#IreneuszMichaś">Zgłoszono już rządowy projekt oraz projekt poselski. Ciągłe zmiany dowodzą braku generalnej koncepcji przekształceń rolnictwa państwowego, jej nieprzygotowania, nieprofesjonalności, a nade wszystko wielkiej niefrasobliwości. Nasuwa się pytanie o sens dalszego funkcjonowania Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w podobny sposób. Efekty jej działań w pięcioleciu są aż nadto widoczne. W 1994 r. odłogowanych było około 450 tysięcy hektarów gruntów ornych gospodarstw państwowych i kilkaset tysięcy hektarów użytków zielonych. Wyłączono więc z produkcji rolniczej kilka województw. Żaden, nawet najbogatszy kraj nie mógłby sobie pozwolić na taką niegospodarność. Spadek nawożenia w wysokości około 75% wskazuje, iż na obszarze 19% krajowych użytków rolnych następuje proces degradacji gruntów, spadek areału upraw zbóż oleistych.</u>
          <u xml:id="u-271.7" who="#IreneuszMichaś">Następuje dramatyczny, a w niektórych województwach nawet bardzo dramatyczny, spadek pogłowia bydła, owiec, trzody chlewnej. Likwidowane i degradowane są hodowle zarodowe roślin i nasiennictwa. Do tego trzeba dodać zwolnienie z pracy ponad 340 tysięcy pracowników. Rezultaty tych przekształceń jednoznacznie wskazują, że były one prowadzone nieodpowiedzialnie, na zasadzie wyniszczania i nieliczenia się z następstwami.</u>
          <u xml:id="u-271.8" who="#IreneuszMichaś">Ze względu na charakter i czas mego wystąpienia nie odnoszę się szczegółowo do przedstawionego raportu. Dotyczy to zwłaszcza formalnej realizacji postanowień ustawy z 19 października 1991 r., a jest ona realizowana w stopniu niedostatecznym. Zastanawia zwłaszcza brak odpowiedniego nadzoru nad agencją ministrów rolnictwa, przekształceń własnościowych i finansów. Potwierdzają to sygnały NIK. Wiele krytycznych uwag nasuwa zagospodarowanie mienia skarbu państwa, wyniki produkcyjne gospodarstw rolnych skarbu państwa, gospodarka mieszkaniowa, polityka zatrudnienia, gospodarka finansowa i zadłużenie agencji.</u>
          <u xml:id="u-271.9" who="#IreneuszMichaś">Zastanawia jeszcze jeden fakt. Sejmowi przedstawiono trzeci raport o rocznej działalności Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, ale ani razu nie zaprezentowano opinii rządu.</u>
          <u xml:id="u-271.10" who="#IreneuszMichaś">Dziś, z perspektywy czasu - rozpatrując i analizując wszystkie aspekty procesu przekształceń rolnictwa państwowego i działalności agencji - można wydać wysoce negatywną ocenę. Mówią o tym fakty. Dodajmy do tego nieodpowiedzialność i niefrasobliwość połączoną z cynizmem, a zarysuje się obraz, który można bez przesady zatytułować „wielka niegospodarność”. Miałem wnosić do NIK o dokonanie kompleksowej kontroli, ale w tej chwili jest to zbędne. Materiały informacyjne z kontroli, którą NIK już przeprowadził wskazują bowiem, co trzeba zrobić w agencji. Prosiłbym więc bardzo odpowiedzialnych ministrów i wicepremierów o dopilnowanie tego, by idea gospodarności, jak również owe wnioski Naczelnej Izby Kontroli, były realizowane. Są one w należyty sposób wyartykułowane w materiałach NIK, noszących tytuł: „Informacja o wynikach kontroli wykorzystania zasobów przejętych przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa”.</u>
          <u xml:id="u-271.11" who="#IreneuszMichaś">Należy zastanowić się również nad poważnym problemem, który tu występuje, chodzi o bardzo duże zadłużenie przejętego majątku. Wydaje się, że bez systemowego uregulowania tego zagadnienia nierealna będzie nie tylko spłata długu, ale również jego bieżąca obsługa. Prosiłbym także, żeby we właściwy sposób potraktowano sprawy ochrony środowiska. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-272">
          <u xml:id="u-272.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-272.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Stanisława Ceberka. Następnym mówcą będzie pan senator Jan Antonowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-273">
          <u xml:id="u-273.0" who="#StanisławCeberek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-273.1" who="#StanisławCeberek">Wiadomo, że dla mnie, najważniejszym zagadnieniem w pracy senatorskiej jest sprawa przekształceń własnościowych, a jednocześnie badanie tego procesu. Według mojej opinii, którą już niejednokrotnie wyrażałem, te przekształcenia są bowiem wydziedziczaniem narodu polskiego. Ostatnio bardzo szeroko lansowana jest sprzedaż świadectw udziałowych przez pana ministra Kaczmarka, pozwoli więc pan, Panie Marszałku, że ustosunkuję się do wypowiedzi pana ministra, jak również zadam kilka pytań.</u>
          <u xml:id="u-273.2" who="#StanisławCeberek">W piśmie „Wprost”, z grudnia 1995 r., wyczytałem wypowiedź pana ministra Kaczmarka następującej treści: „Tak naprawdę największym zarzutem moich oponentów jest to, że w ogóle prywatyzuję”. Albo czegoś nie rozumiem, albo to farsa. Odpowiadam - nie, Panie Ministrze, pan nie prywatyzuje, pan marnuje majątek narodowy, dając go za darmo i z dopłatą, ze zwolnieniem od podatków i to w większej części nie-Polakom. I o to nam chodzi.</u>
          <u xml:id="u-273.3" who="#komentarz">(Głosy z sali: Komu, jakim „nam”?)</u>
          <u xml:id="u-273.4" who="#StanisławCeberek">Nam, to znaczy ludziom, którzy zostali wywłaszczeni. Jeżeli pan senator nie chciałby odpowiadać, proszę wyjść do pegeerów. Nie chciałbym, żeby pan minister używał takich określeń w stosunku do narodu.</u>
          <u xml:id="u-273.5" who="#StanisławCeberek">Panie Ministrze, czy zgodnie z planem pana Balcerowicza - mówię o ustawie o powszechnej prywatyzacji, a pan jest wybitnym specjalistą w tej dziedzinie - jeśli ktoś się nie zgodzi na proponowane przez pana przekształcenia, to zostanie zniszczony jak biblijne miasta Sodoma i Gomora? Przykładem może być miasteczko Ruciane-Nida w województwie suwalskim. Pozbawiono go wszelkich praw, jeden zakład został zlikwidowany. Jeżeli zaś ktoś się zgadza, to korzysta z wszelkich dobrodziejstw, o których przedtem mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-273.6" who="#StanisławCeberek">Pytam w takim razie: gdzie jest koniec tej prywatyzacji? Chciałbym, żeby minister mi odpowiedział, bo dochodzi do tego, że mówi się o sprzedaży zamku w Krasiczynie, drugiego co do wartości obiektu ważnego dla kultury i historii Polski. To znaczy, że powoli sprzedamy Wawel, Częstochowę i Zamek Królewski, czyli sprzedamy duszę narodu. Może więc pan minister powie, czy to nie jest zdrada stanu? Czy mógłby pan wymienić obiekty, które nie będą prywatyzowane, a zostaną własnością narodu? Które obiekty kultury, sztuki, obiekty gospodarcze czy historyczne nie będą przedmiotami tej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-273.7" who="#StanisławCeberek">Pytają mnie wyborcy także o to, ile nowych złotych przypadnie człowiekowi, który zakupi świadectwo udziałowe u pana ministra? I jeszcze jedno, po sprzedaży akcji, które pan proponował, nastąpi emisja drugiej serii świadectw. W związku z tym, czy kolejne akcje, które będziemy kupowali, będą miały jakąś wartość, czy też będą to już świadectwa spłat długów?</u>
          <u xml:id="u-273.8" who="#StanisławCeberek">Następne pytanie kieruję do Trybunału Stanu. Jesteśmy w trakcie opracowywania budżetu. Aby to zrobić, musimy wiedzieć, skąd mają być te pieniądze, bo najpierw trzeba mieć dane na temat dochodów. Wszystko na terenie gminy jest utajnione. Mogę tylko korzystać z informacji, które poda mi izba skarbowa. Faktyczne dane dotyczące dochodów przedsiębiorstw są utajnione. Nie są utajnione tylko zarobki biedaków. Można się dowiedzieć, ile oni zarabiają, ale to nie daje właściwego obrazu.</u>
          <u xml:id="u-273.9" who="#StanisławCeberek">Ostatnie pytanie kieruję do pana ministra Jagielińskiego. To co się dzieje w rolnictwie, jest dla mnie niezrozumiałe. Mieliśmy po tych chwalebnych przekształceniach 4,5 miliona niczyich gruntów. Obecnie padają rodzinne, małe, słabe gospodarstwa, mamy już więc niczyich gruntów 5 milionów. Powstają wielkie gospodarstwa folwarczne, latyfundia, które za pieniądze zdobyte w różny sposób produkują surowce i przetwarzają je na środki żywnościowe - cykl jest zamknięty. Tymczasem cała rzesza polskich chłopów, licząca mniej więcej 2 miliony osób, pozbawiona jest osłony spółdzielczej oraz przetwórstwa rolno-spożywczego. Jak wobec tego widzi pan minister Jagieliński przyszłoroczny żywot tej podstawowej klasy robotników, średniaków i biednych? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-274">
          <u xml:id="u-274.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-274.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Jana Antonowicza. Następnym mówcą będzie pani senator Wanda Kustrzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-275">
          <u xml:id="u-275.0" who="#JanAntonowicz">Pani Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-275.1" who="#JanAntonowicz">Zwracam się do pana marszałka, a także do przewodniczących senackich Komisji Nauki i Edukacji Narodowej oraz Polityki Społecznej i Zdrowia, z gorącą prośbą o odbycie w możliwie krótkim terminie wspólnego posiedzenia w celu zbadania problemów związanych z ośrodkiem szkolno-wychowawczym w Jachrance dla młodzieży przewlekle chorej, jak również działających na bazie tego ośrodka liceów: ogólnokształcącego i ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-275.2" who="#JanAntonowicz">W ośrodku tym uczyła się i jednocześnie była rehabilitowana młodzież z ponad dwudziestu województw. Obecnie, od pół roku, obserwujemy działania zmierzające do definitywnego zamknięcia tego ośrodka. W tej walce racje najsłabszych, a więc przewlekle chorych: dzieci i młodzieży, zderzają się z urzędniczym uporem. Sprawa ta jest znana wielu senatorom. Interweniowali: pani marszałek Kuratowska, pani senator Łopatkowa, pan senator Michaś. Z racji piastowanych funkcji państwowych zainteresowani tą sprawą są panowie senatorowie: Czarny i Pastuszka, którzy życzliwie się w nią angażują. Mimo tej przychylności widzimy, że młodzież nadal jest na przegranej pozycji.</u>
          <u xml:id="u-275.3" who="#JanAntonowicz">Dlatego składam mój wniosek i prośbę - uważam, że są one uzasadnione - aby wyżej wymienione komisje mogły zbadać tę bulwersującą sprawę. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-276">
          <u xml:id="u-276.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-276.1" who="#StefanJurczak">Proszę o zabranie głosu panią senator Wandę Kustrzebę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-277">
          <u xml:id="u-277.0" who="#WandaKustrzeba">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-277.1" who="#WandaKustrzeba">Moje oświadczenie jest właściwie pytaniem do szefa Kancelarii Senatu, pana ministra Sawickiego. Kto zamawia ekspertyzy? Kto dysponuje listą ekspertów? Ile kosztuje taka ekspertyza? Wydaje mi się bowiem, że w przypadku, o którym chcę tu powiedzieć, wydane na to pieniądze zostały zmarnowane.</u>
          <u xml:id="u-277.2" who="#WandaKustrzeba">Ekspertyza ma sens, gdy od bezstronnego fachowca uzyskujemy opinię na temat danego projektu ustawy czy uchwały.</u>
          <u xml:id="u-277.3" who="#WandaKustrzeba">Na poprzednim posiedzeniu rozważaliśmy i zaakceptowaliśmy referendum w sprawie powszechnego uwłaszczenia obywateli. Przy okazji zapoznaliśmy się z jedną z ekspertyz, a mianowicie z opinią profesora Adama Bieli, dziekana Wydziału Nauk Społecznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Ekspertyza ta właściwie niczego nie wniosła, oprócz tego, że dowiedzieliśmy się z niej, że na wniosek Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” powstał zespół ekspertów, który pod kierunkiem tegoż profesora Adama Bieli opracowuje zarys koncepcji powszechnego uwłaszczenia i rozpoczyna pracę nad jej prawną artykulacją.</u>
          <u xml:id="u-277.4" who="#WandaKustrzeba">Panowie Senatorowie! Wydaje mi się, że nie takich ekspertyz oczekujemy. Nie twierdzę, że każda opinia powinna być krytyczna, ale z góry wiem, że jeśli mam do czynienia z ekspertyzą napisaną przez osobę zainteresowaną, która kieruje zespołem opracowującym tę właśnie koncepcję, to nie mogę odnosić się do niej jak do obiektywnej. Dla mnie będzie to opinia jak najbardziej subiektywna.</u>
          <u xml:id="u-277.5" who="#WandaKustrzeba">Wydaje mi się, że w ten sposób wydatkowane pieniądze, przeznaczone na pracę Kancelarii Senatu, są po prostu zmarnowane. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-278">
          <u xml:id="u-278.0" who="#StefanJurczak">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-278.1" who="#StefanJurczak">Informuję, że protokół z sześćdziesiątego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej trzeciej kadencji będzie udostępniony senatorom w terminie 21 dni po posiedzeniu Senatu, w Biurze Prac Senackich, pokój nr 253.</u>
          <u xml:id="u-278.2" who="#StefanJurczak">Zamykam sześćdziesiąte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w trzeciej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-278.3" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-278.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 12 minut 10)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>