text_structure.xml 101 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 15 minut 00.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy Marszałek Senatu Andrzej Stelmachowski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejStelmachowski">Proszę o zajęcie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejStelmachowski">Otwieram piąte posiedzenie Senatu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską).</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejStelmachowski">Na sekretarzy powołuję panów senatorów Krzysztofa Pawłowskiego i Stanisława Obertańca, których bardzo proszę o zajęcie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejStelmachowski">Listę mówców będzie prowadził pan senator Obertaniec, na jego ręce proszę kierować zgłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejStelmachowski">Porządek dzienny posiedzenia został paniom i panom senatorom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejStelmachowski">Zbieramy się z potrzeby w pewnym sensie nadzwyczajnej. Ponieważ Sejm odrzucił w całości projekt ustawy zmieniającej ustawę budżetową, powstała nagła potrzeba opracowania pewnego prowizorium — może nie w sensie formalnym, ale w sensie merytorycznym — prowizorium budżetowego, które by pozwoliło na niezbędne wydatki państwowe wynikające z bieżących potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejStelmachowski">W tej sytuacji pozwoliłem sobie z upoważnienia Prezydium Senatu zwołać w trybie nagłym posiedzenie. Chciałbym podziękować paniom i panom senatorom, że zechcieli przybyć mimo tak nagłego wezwania, sądzę, że jest to przysługa, jaką możemy społeczeństwu dać w okresie kryzysowym.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejStelmachowski">Czy są jakieś głosy w sprawie porządku dziennego, który obejmuje dwa punkty, to znaczy wspomnianą ustawę, no i oczywiście wolne wnioski? Już parę takich wniosków zgłoszono. Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejStelmachowski">Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejStelmachowski">Wobec tego uważam porządek dzienny za przyjęty. Możemy przystąpić do omawiania wniosku rządowego dotyczącego zmiany projektu ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i wrześniu 1989 roku oraz o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejStelmachowski">Przed chwilą pan wiceminister Sławomir Marczuk zechciał zgłosić mi chęć przedstawienia autopoprawki, w związku z czym może bym prosił Pana Ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirMarczuk">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SławomirMarczuk">Chciałbym w nawiązaniu do wczorajszej dyskusji na plenarnym posiedzeniu Sejmu oraz wniosków i akcentów, jakie plenarne posiedzenie Sejmu wniosło w sprawie przedłożonych przez rząd projektów ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i we wrześniu oraz o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989, zgłosić autopoprawkę.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SławomirMarczuk">Tyczy ona artykułu 1 ustęp 1 i polega na propozycji uzupełnienia zgłoszonego projektu ustawy o załącznik-zestawienie konkretyzujące w poszczególnych działach budżetu państwa wydatki, jakie poniesione być powinny w trzecim kwartale roku bieżącego, a konkretnie w sierpniu i wrześniu, jako że lipiec przeszedł już do historii.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SławomirMarczuk">W związku z tym miast krytykowanego sformułowania które brzmiało: „...w okresie od dnia 1 sierpnia do dnia 30 września 1989 r. wydatki budżetu państwa mogą być ponoszone z uwzględnieniem kwot wydatków określonych w przedstawionym Sejmowi projekcie ustawy o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989 oraz niektórych innych ustaw”, proponuję: do wysokości kwot określonych w tym załączniku, o którym wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SławomirMarczuk">Chciałem jednocześnie przeprosić za to, że załącznik ten, to zestawienie, które miało być konkretyzacją postanowień projektu ustawy, dostarczyliśmy dość późno, ale ze względu na czas i skomplikowaną materię nie można było tego niestety dokonać wcześniej. Chcę wobec tego dwa słowa rzec jeszcze na temat zasad opracowania tego załącznika, tego zestawienia.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SławomirMarczuk">Otóż w zestawieniu tym zaproponowano, by wydatki w sierpniu i wrześniu obejmowały pełną realizację ustawy o wynagrodzeniach w sferze budżetowej oraz wielkości związane z pokryciem, ze sfinansowaniem skutków zmian cen. Kwota tych wydatków jest określona na około 8,5 bln zł, przy niepełnym jednak, według aktualnych szacunków, zabezpieczeniu w dochodach budżetowych, przy czym mamy nadzieję, że pełna realizacja tego projektu ustawy pozwoli uporać się także i z tym problemem.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SławomirMarczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#SławomirMarczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#SławomirMarczuk">W tej chwili właśnie rozdajemy załącznik. Jeszcze raz pozwolę sobie przeczytać brzmienie artykułu 1 po autopoprawce rządowej. Jest następujące: „W okresie od dnia 1 sierpnia do dnia 30 września 1989 r. wydatki budżetowe państwa mogą być ponoszone do wysokości kwot określonych w załączniku”.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#SławomirMarczuk">W tej chwili właśnie panowie sekretarze byli łaskawi rozdawać ten załącznik, a ja ze swej strony proszę o zabranie głosu Pana Profesora Trzeciakowskiego, przewodniczącego Komisji Gospodarki Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WitoldTrzeciakowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WitoldTrzeciakowski">Zostaliśmy postawieni w bardzo niewygodnej sytuacji wyboru między szkarlatyną a kokluszem, to jest zajęciem pryncypialnego stanowiska w sprawie budżetu kosztem zakłócenia płynności wypłat na cele niezbędne a pogodzeniem się z odłożeniem sanacji tego budżetu do 30 września w imię zapewnienia ciągłości funkcjonowania gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WitoldTrzeciakowski">Z jednej strony nie należałoby się zgodzić na przyjęcie poprzedniego projektu ustawy budżetowej jako podstawy wydatków w sierpniu i wrześniu, bo projekt ten nie został oparty na rzetelnej analizie prawdopodobnych zmian cen i płac, bo obecny projekt nie tylko może otworzyć drogę do wydatków w sferze budżetowej, ale także kontynuowania inwestycji centralnych, które powinny być zatrzymane, i podniesienia dotacji przedmiotowych, które powinny być zamrożone lub zniesione. Nie jesteśmy jednak w stanie w sposób doraźny i odpowiedzialny określić listy tych potrzeb, która powinna być listą skreślonych wydatków. Oczywiście musimy zapewnić ciągłość funkcjonowania budżetu państwa do chwili uruchomienia nowego budżetu. Mając świadomość, że bolesnego rozwiązania nie potrafimy uniknąć, proponujemy następujący tekst uchwały:</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WitoldTrzeciakowski">„Uchwała Senatu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 18 sierpnia 1989 r. o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i wrześniu 1989 r. oraz o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989. Senat po rozpatrzeniu ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i wrześniu oraz o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989 zajmuje następujące stanowisko:</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WitoldTrzeciakowski">1. W artykule 1 ustęp 1 projektu ustawy przewiduje się wprowadzenie w życie na okres od dnia 1 sierpnia do dnia 10 września 1989 r. postanowień zawartych w projekcie ustawy o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989 oraz o zmianie niektórych ustaw — negatywnie ocenionym przez Senat oraz odrzuconym przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WitoldTrzeciakowski">Przedłożony projekt ustawy Senat traktuje jako prowizorium i mimo bardzo daleko idących zastrzeżeń czuje się zmuszony zaakceptować ten projekt, aby umożliwić zaspokojenie niezbędnych potrzeb sfery budżetowej w terminie do dnia 30 września 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WitoldTrzeciakowski">2. Artykuł 2 projektu ustawy przewiduje wprowadzenie instytucji «polecenie pobrania», która nie powinna, zdaniem Senatu, podważać zasadniczych reguł obrotu cywilno-prawnego. Dlatego należy wyłączenie zgody dłużnika na dysponowanie rachunkiem bankowym ograniczyć do wypadków”, które nie mają charakteru cywilno-prawnego lub też dotyczą tradycyjnych monopoli (spirytusowego i tytoniowego).</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WitoldTrzeciakowski">Senat proponuje w projektowanym przepisie art. 16a ustawy budżetowej na rok 1989 wprowadzić zasadę obciążania przez bank rachunku dłużnika bez jego zgody w wypadkach przewidzianych w dotychczasowych punktach 1, 2, 3, ale z wyłączeniem zapłaty za produkty ropopochodne, i w punkcie 5 omawianego przepisu. W pozostałych wypadkach należałoby uzyskiwać zgodę dłużnika, która może obejmować zgodę wyrażaną z góry odnośnie przewidywanych dostaw.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#WitoldTrzeciakowski">Regulacja prawna dotycząca «polecenia pobrania» winna zostać zharmonizowana z treścią art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. «Prawo bankowe».</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#WitoldTrzeciakowski">3. Senat wyraża przekonanie, że nowy rząd będzie w stanie w terminie do dnia 30 września 1989 r. przedłożyć nowe propozycje zmiany ustawy budżetowej, odzwierciedlające tendencje w kierunku zasadniczego zreformowania systemu finansowego, zmierzające do przywrócenia równowagi budżetowej i ograniczenia inflacji”.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#WitoldTrzeciakowski">Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejStelmachowski">Rozumiem, że projekt uchwały opracowany w trybie nagłym przez Prezydium i rozdany paniom i panom senatorom mają państwo przed oczyma. Do głosu zgłosili się panowie senatorowie Jerzy Dietl i Tadeusz Zieliński. Proszę wobec tego o zabranie głosu Pana Senatora Jerzego Dietla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyDietl">Bardzo przepraszam, nie mogę teraz zabrać głosu, bo muszę przestudiować załącznik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dobrze. W takim razie proszę Pana Senatora Zielińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszZieliński">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszZieliński">Wielki doprawdy niepokój wzbudza pogłębiający się z dnia na dzień proces upadku naszego prawa. Ustawy tworzone są pospiesznie, bez należytego przygotowania i przemyślenia. Jaskrawym tego stanu rzeczy przykładem jest legislacja, jaką zapoczątkował rząd i Sejm X kadencji ustawą o podwyższeniu niektórych wynagrodzeń za pracę. Ustawa ta była, mówiąc oględnie, niedopracowana. I oto mamy przed sobą projekt nowego aktu prawnego: ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa w sierpniu i wrześniu 1989 r. oraz o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989. Dokument ten powstał w rekordowo przyspieszonym trybie i w takim też tempie przedstawiony został Izbie Senackiej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszZieliński">Dzisiejsze posiedzenie Senatu zostało wyznaczone w trybie nagłym. Projekt aktu podlegającego rozpatrzeniu przez Senat, zgodnie z art. 27 Konstytucji, został nam przedstawiony przed paru godzinami bez jakiejkolwiek dodatkowej dokumentacji. Dopiero przed chwilą otrzymaliśmy dokument zatytułowany „Zestawienie wydatków budżetu państwa w 1989 r.”, nazwane załącznikiem do projektu ustawy. Jest rzeczą oczywistą, że w tak krótkim czasie nie można ustosunkować się poważnie do treści rozpatrywanego projektu aktu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#TadeuszZieliński">Uważam, że wszelkie, Wysoka Izbo, projekty ustaw przedkładanych Senatowi powinny być wstępnie opiniowane pod kątem widzenia ich poprawności legislacyjnej przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych. W tym wypadku było to niemożliwe. Działamy znowu pod presją czasu, pod presją pilności sprawy. Pośpiech jest jednak złym doradcą w pracach ustawodawczych. Wystarczy zwrócić uwagę na niektóre sformułowania zawarte w projektowanej ustawie, by przekonać się, jak dalece niedopracowany jest przedłożony dokument.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#TadeuszZieliński">Cieszę się, że art. 1 ust. 1 projektowanej ustawy uległ zmianie na skutek autopoprawki. Muszę powiedzieć, że jako prawnik po raz pierwszy spotkałem się z takim sformułowaniem w ustawie, które odsyła do projektu ustawy, i to w dodatku odrzuconego przez Sejm i Senat. W tej chwili ta kompromitująca wzmianka została z art. 1 usunięta.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#TadeuszZieliński">Nie zamierzam tym wywodem, proszę państwa senatorów, doprowadzić do powstrzymania uruchomionej już procedury. W tej naglącej potrzebie trzeba wybrać zło konieczne i przyjąć zasadniczo projekt, jaki rząd przedstawił, jednak z pewnymi modyfikacjami. Na podwyżki uposażeń czekają przecież tysiące ludzi: lekarze, pielęgniarki, pracownicy obsługi w zakładach służby zdrowia. Inicjatywa rządu zapewnienia środków na realizację ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. może być, moim zdaniem, poparta przez Senat pod warunkiem, że wskutek uchwalenia tej ustawy, ustawy o niektórych warunkach gospodarki budżetowej państwa oraz o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989, nie nastąpi cofnięcie ani ograniczenie tych praw, które pracownikom tzw. sfery budżetowej przyznała ustawa z dnia 31 stycznia 1989 r. Czy tak się stanie, nie wiadomo. Muszę powiedzieć, że na podstawie tekstu projektowanej ustawy oraz załącznika dzisiaj przedstawionego nie mogę w sposób odpowiedzialny określić, jakie właściwie wydatki na podwyżkę płac w sferze budżetowej przewiduje rząd na miesiące sierpień i wrzesień. W tym przed chwilą otrzymanym zestawieniu czytamy, że ogółem wydatki budżetu państwa w sierpniu i wrześniu wyniosą 7121 mld zł. W uzasadnieniu projektu natomiast rząd dwukrotnie odwołuje się znowu do projektu ustawy o zmianie ustawy budżetowej, tego właśnie, który został odrzucony, i tu czytamy, że na sfinansowanie skutków wzrostu płac w sferze budżetowej potrzeba 1800 mld zł. Niejasność.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#TadeuszZieliński">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#TadeuszZieliński">W działalności prawodawczej dotyczącej interesów ludzi pracy musi obowiązywać, jako ogólna zasada, nienaruszalności praw nabytych rozumiana w ten sposób, że ustawy przyznające obywatelom określone korzyści nie mogą być następnie cofane ze względu na brak środków finansowych. Tego rodzaju rewokacja prawa zdarzała się niejednokrotnie w działalności Sejmu poprzednich kadencji. To się musi skończyć. Ustawodawcy nie wolno łudzić ludzi obietnicami w ustawach, które są później na niekorzyść tych obywateli nowelizowane. Ja nie wiem, czy w tym wypadku nie mamy do czynienia z taką sytuacją. Jakże można oczekiwać poszanowania prawa od obywateli, jeżeli sam ustawodawca własnych ustaw nie respektuje. Mamy na to mnóstwo przykładów. Prawa bowiem wiążą nie tylko tych, do których są adresowane, ale również, a może nawet przede wszystkim tych, którzy te prawa stanowią.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#TadeuszZieliński">Senat Rzeczypospolitej nie może przechodzić do porządku dziennego nad takimi przypadkami naruszenia moralności prawa. Wnoszę, aby Wysoka Izba raczyła opowiedzieć się za przekazaniem projektu ustawy Sejmowi z opinią co do zasady pozytywną (według sformułowania przedstawionego nam dzisiaj projektu uchwały) z zastrzeżeniem jednak, że projekt ten wymaga odpowiednich korekt natury formalno-prawnej oraz ewentualnych zmian zapewniających zabezpieczenie w budżecie środków finansowych na płace w sferze budżetowej, zgodnie z założeniami ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. i z uwzględnieniem zasad indeksacji płac w tzw. sferze materialnej.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#TadeuszZieliński">Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejStelmachowski">Z kolei zabierze głos Pan Senator Bojarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WłodzimierzBojarski">Panie Marszałku! Panie i panowie senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WłodzimierzBojarski">Projekt ustawy zawierał dwa elementy. Sytuacja zmieniła się przed pół godziną. Po pierwsze, zaakceptowanie fragmentu odrzuconego tydzień wcześniej projektu ustawy. I po drugie — wprowadzenie bezwzględnego rygoru ściągania należności na rzecz budżetu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WłodzimierzBojarski">Projekt nie zawiera uzasadnień kwot, które w tej chwili zostały podane w załącznikach. Chciałem zwrócić uwagę na niezwykły fenomen: być może po raz pierwszy w historii ustawodawstwa budżetowego została nam przedłożona ustawa budżetowa czy projekt zmieniający ustawę budżetową, który nie zawierał ani jednej kwoty finansowej. Taki projekt żeśmy dostali. Proponuję przekazać go do historii nauki o budżecie. Po raz pierwszy dostaliśmy projekt ustawy budżetowej, która mówi: wydawajcie jak uważacie, bez żadnych ograniczeń. Ani jedna kwota w owym projekcie nie była podana. Myślę, że to jest ewenement.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WłodzimierzBojarski">Załącznik, oczywiście, jakościowo zmienia sytuację i dlatego warto o nim powiedzieć. Brakuje tam niestety porównań zamierzonej poprawy struktury płac. Owa to zamierzona poprawa struktury płac, jeżeli chodzi o stosunki płac między sferą budżetową a pozostałą sferą gospodarki oraz między płacami w służbie zdrowia, nauce, kulturze a płacami w obszarze Ministerstwa Obrony Narodowej i Spraw Wewnętrznych, jest postulatem ogólnospołecznym. Ta poprawa interesuje nas z tego względu, że odrzucony projekt ustawy, przypomnę, wnioskował zahamowanie ruchu płac z pozostawieniem możliwości dalszego wzrostu płac w owym to właśnie obszarze Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz więziennictwa. Nie wiemy, w jakim zakresie ta nowela czy to prowizorium dwumiesięczne kładzie tamę tego typu pogarszaniu struktury płac, czy też w jakim stopniu realizuje poprawę. Liczby, które są tu zawarte, budzą następujące wątpliwości: proszę popatrzeć na tablicę, którą żeśmy dostali. W wierszu piątym mamy wydatki na naukę. Będę porównywał kolumnę przedostatnią, obejmującą wykonanie w pierwszym półroczu, z kolumną ostatnią, która podaje wydatki przewidywane w miesiącach lipiec — wrzesień. Otóż proszę zwrócić uwagę, że wydatki w ciągu tych najbliższych miesięcy mają wynieść około czterdziestu paru procent wydatków z pierwszego półrocza. Nie byłoby to jeszcze szokujące, gdyby pominąć inflację, z jaką mamy do czynienia. W każdym razie wydatki te zostały zmniejszone o ponad połowę.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WłodzimierzBojarski">Dalej proszę zwrócić uwagę na następne trzy wiersze: szkolnictwo wyższe, kultura i sztuka oraz ochrona zdrowia, opieka społeczna, no i takie miłe sercu sprawy, jak kultura fizyczna, turystyka i wypoczynek. Otóż te trzy pozycje w pierwszym półroczu zaabsorbowały nakłady w wysokości około 1,5 bln zł. Przewidywane wydatki na lipiec — wrzesień w przybliżeniu 1200 miliardów. Zmniejszenie o 22%. No, jest to już mniej. Na naukę zmniejszenie wynosiło ponad 50%, tu tylko 22%.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WłodzimierzBojarski">No i wreszcie zobaczmy wiersz jedenasty i dwunasty. Obejmują te wiersze obronę narodową oraz administrację, wymiar sprawiedliwości, prokuraturę i bezpieczeństwo publiczne. Są to te dwie pozycje, co do których wszyscy się w kraju zgodzili, że powinna nastąpić względna obniżka nakładów. Otóż w pierwszym półroczu nakłady wynosiły bilion złotych, a w ciągu trzech następnych miesięcy 1400 miliardów. Tu wydatki budżetowe wzrastają o 40%. Jeżeli wydatki na naukę zostały zmniejszone o ponad 50%, to wydatki na administrację, obronę narodową i wymiar sprawiedliwości wzrastają o 40%. Zapewne życzylibyśmy sobie w kraju takiego wzrostu praworządności, ale nie wiadomo, czy jest to jedno z drugim związane.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#WłodzimierzBojarski">Wydaje się, że ten projekt, liczby w tym projekcie zawarte ilustrują tendencję zupełnie odwrotną do tej, o której żeśmy mówili do tej pory. Mianowicie wydatki na obronę narodową, administrację, wymiar sprawiedliwości bardzo wzrastają, gdy tymczasem wszystkie pozostałe, wcześniej wymienione przeze mnie wydatki maleją, przy czym na naukę maleją w sposób drastyczny, o połowę.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#WłodzimierzBojarski">Wydaje mi się, że w okresie, gdy mówimy o przyszłości narodu, o nadążaniu za rozwojem cywilizacyjnym świata, powiększanie wydatków na kompleks militarny i zmniejszanie wydatków na szkolnictwo wyższe, naukę, kulturę, ochronę zdrowia i opiekę społeczną zupełnie nie odpowiada preferencjom ani założeniom. Myślę, że państwo zechcecie zwrócić uwagę na szokującą wymowę liczb, które przed chwilą dostaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#WłodzimierzBojarski">Chciałem w związku z tym zwrócić uwagę, że ten projekt cechuje się niezwykle konserwatywnym, mało tego, jakimś destrukcyjnym trendem powiększania dysproporcji wydatków na działy gospodarki narodowej. Nie ma tu poprawy struktury budżetu, nie ma poprawy struktury wydatków, wręcz przeciwnie: jest dalsze wykoślawianie tych proporcji między wydatkami na poszczególne cele. Wydaje się także, że mamy do czynienia z pewnym zlekceważeniem postulatów zgłoszonych w parlamencie przy okazji poprzedniej debaty budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#WłodzimierzBojarski">Wreszcie niczego nie dowiadujemy się z tego programu o podjętych przez władze państwowe krokach dla zmniejszenia deficytu budżetowego, wzrostu przychodów budżetu i zmniejszenia wydatków z tego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#WłodzimierzBojarski">Pan minister Finansów był łaskaw wyjaśniać w Sejmie, że właściwie nie widzi możliwości zwiększenia przychodów budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#WłodzimierzBojarski">Ja przynajmniej tak to zrozumiałem i mnie to, muszę powiedzieć, bardzo zaniepokoiło. Nie potrafiłem odpowiedzieć moim różnym rozmówcom, gdzie kierowana jest nadwyżka ceny kostki masła: w granicach dwustu kilkudziesięciu złotych przed miesiącem, a obecnie ponad tysiąc złotych. Mówię o kostce masła standardowej, 250 gramów. Otóż ta różnica wynosi ponad 700 zł. Jeżeli tych 700 zł nie trafia do budżetu państwa, jeżeli z tych 700 zł tylko malutka część trafia do rolnika, do producenta, i również bardzo niewielka część na podwyżki płac w mleczarniach i w transporcie, to jest pytanie: gdzie podziewa się pół tysiąca złotych na każdej kostce masła. Czy to jest nadzwyczajny dochód monopolistów w przetwórstwie, transporcie i dystrybucji produktów rolnych? Jeżeli tak, to czy ten dochód nie powinien jako dochód nadzwyczajny podlegać specjalnemu, nadzwyczajnemu opodatkowaniu dochodowemu? Czy też inna rzecz się tutaj dzieje dla nas niezrozumiała?</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#WłodzimierzBojarski">Wydaje się w każdym razie, że rosnącej lawinie różnic dochodowych, które się tutaj zaczynają ujawniać, nie towarzyszy wysiłek budżetu państwa pozyskania nadzwyczajnych dochodów poprzez nadzwyczajne opodatkowanie. Jest to, moim zdaniem, źródło, z którego czerpać koniecznie trzeba — tak długo, jak długo tych monopoli, tych nadzwyczajnych zysków monopolowych nie potrafimy przyhamować.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#WłodzimierzBojarski">Po drugie wydaje mi się że w okresie galopującej inflacji nie sposób nie mówić o rewaloryzacji należności skarbowych i podatkowych. Rozumiem wymóg przymusowego ściągania, ale przecież przymusowe ściąganie z opóźnieniem sześciomiesięcznym to jest ściąganie zupełnie innych pieniędzy niż dłużnik był winien. Wydaje mi się, że tutaj budżet powinien znacznie aktywniej działać.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#WłodzimierzBojarski">Wreszcie podziwiam dobre obyczaje w Ministerstwie Finansów, które zechciało zawiadomić bonifikantów, którzy od lat korzystają ze zwolnień i ulg podatkowych, że w przyszłości będą musieli być tych ulg nieco pozbawieni, a jednocześnie stosuje się drastyczne wstrzymywanie dotowania tak newralgicznego obszaru, jakim jest zaopatrzenie energetyczne kraju. Produkcja energii elektrycznej jest przy obecnych cenach paliw dotowana. Otóż zatrzymuje się tę dotację, zatrzymuje się tę produkcję, przerywa się ruch zakładów przemysłowych, bo czekać nie sposób, ale na zwolnienia podatkowe możemy czekać. Skarb Państwa jest cierpliwy i liczy, że podatnicy będą cierpliwi. Mnie się wydaje, że w imieniu podatników trzeba powiedzieć, że podatnicy stracili już cierpliwość. Podatnicy stracili cierpliwość i podatnicy domagają się natychmiastowego cofnięcia wszelkich zwolnień i ulg podatkowych stosowanych przez budżet państwa. Wydaje się, że mogłoby to być dodatkowe źródło zasilenia budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#WłodzimierzBojarski">A w największym skrócie: popatrzmy na stronę rozchodów budżetu państwa. Wspomniałem w poprzednim moim wystąpieniu, przy okazji poprzedniej debaty, o dziesięciokrotnym wzroście dotacji do produkcji węgla. Ten dziesięciokrotny wzrost dotacji do produkcji węgla, moim zdaniem, łączy się między innymi z tym, że przy bardzo intensywnym procesie inflacyjnym i wzroście innych cen węgiel pozostaje stale na bardzo niskim poziomie. Węgiel staje się najtańszym artykułem w kraju, węgiel jest artykułem powszechnego poniewierania i lekceważenia z powodu bardzo niskiej ceny. Węgla nikt nie oszczędza, bo węgiel prawie nic nie kosztuje. Nie w stosunku do zarobków' obywatela, bo jest to stale wysoka pozycja w budżecie rodzinnym. Natomiast w budżetach jednostek gospodarczych oszczędzanie węgla się przestaje opłacać. Jesteśmy krajem o największym deficycie paliw i energii i jednocześnie krajem o najtańszych formach paliwa i energii. Stąd ta ogromna dotacja jest zupełnie nieracjonalna. Trzeba byłoby tę strukturę wyraźnie poprawić.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#WłodzimierzBojarski">Druga wątpliwość dotyczy utrzymania dotacji do produktów mięsnych. W poprzednim projekcie zwiększona dotacja wynosiła, tzn. wzrost proponowany w nowej ustawie, którą żeśmy odrzucili, w stosunku do zatwierdzonej wynosił bilion złotych. Pytają się mnie ludzie i ja tego też nie potrafię wyjaśnić, jak to jest: ceny zbytu zostały uwolnione (czterokrotnie drożej płacimy za artykuły mięsne), a jednocześnie mamy jeszcze do tego dopłacić bilion złotych z gospodarki państwa na dotowanie? Czego? Kogo? Wydaje się, że istnieje i tutaj możliwość ograniczenia albo drastycznego ograniczania wydatków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#WłodzimierzBojarski">Wreszcie o ograniczeniach wydatków budżetowych na organizacje polityczne, propagandę oraz administrację była już mowa.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#WłodzimierzBojarski">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Rozumiem, że czas nagli i że trzeba byłoby zatwierdzić jakąś chociażby najprostszą nowelę budżetową. Myślałem, że będę mógł wnioskować i prosić państwa o akceptację części wydatków budżetowych obejmujących naukę, szkolnictwo wyższe, kulturę, ochronę zdrowia i opiekę społeczną. Żeby przynajmniej część tej noweli można było zatwierdzić. Czy możemy zatwierdzić tak drastyczne ograniczanie wydatków właśnie na tę sferę? Ograniczenie od dwudziestu kilku do pięćdziesięciu kilku procent, jednocześnie będąc świadomi, że wydatki na obronę narodową, wymiar sprawiedliwości, bezpieczeństwo wzrastają w tym samym czasie o 40%? Wydaje mi się, że zaakceptowanie nawet tych kilku poprzednio wymienionych resortów mogłoby oznaczać zaciśnięcie pętli finansowej. I dlatego wydaje mi się, że w efekcie żadna z tych pozycji nie może być zaakceptowana.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#WłodzimierzBojarski">Jedyna rzecz, którą mógłbym wnioskować w tej chwili, to generalne zmniejszenie lub całkowite zabranie owych to 400 mld zł wnioskowanych na dopłatę do obrony narodowej, administracji, wymiaru sprawiedliwości i przesunięcie tych 400 mld zł na naukę, szkolnictwo wyższe, kulturę i ochronę zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#WłodzimierzBojarski">Dziękuję państwu za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję. Głos ma Pan Senator Dietl. Następny będzie Pan Wicemarszałek Wielowieyski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyDietl">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyDietl">Z pewną obawą zabieram głos, gdyż informacje, które uzyskaliśmy, nie pozwalają na zrobienie wnikliwej analizy. Zdaję sobie również sprawę, że jesteśmy w sytuacji przymusowej. W związku z tym nie będę stawiał przeszkód w uchwaleniu tego projektu ustawy wraz z poprawkami, ale nie mogę głosować za nią. Po prostu wstrzymam się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyDietl">Muszę jednak podzielić się moimi wątpliwościami, wynikającymi z przedstawionych dokumentów i tych informacji, które uzyskaliśmy w międzyczasie.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JerzyDietl">Nie przedstawiono nam w dostatecznie zdezagregowanej formie pełnego zakresu wykorzystanych dotychczas sum, wynikających z ustawy budżetowej z 15 lutego. Nie podano postulowanego poprzednio rozliczenia wydatków na sektory bezpieczeństwa publicznego i obrony narodowej. W dalszym ciągu brak jest pełnych informacji o dotacjach do węgla.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JerzyDietl">Uważam, że Wysoka Izba powinna być poinformowana i ustosunkować się chyba do strat w węglu, ponoszonych w związku z eksportem do obszaru pierwszego. Różnice między cenami w eksporcie do obszaru drugiego i pierwszego są następujące: do obszaru drugiego 51 dolarów, do obszaru pierwszego 44 ruble. W przeliczeniu na złotówki: 32 tys. zł do obszaru drugiego, 12 tys. zł do obszaru pierwszego. Przy 6,7 mln ton eksportu do obszaru pierwszego wynika, że strata wynosi 134 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JerzyDietl">Drugą sprawą związaną z finansowaniem węgla są ogniwa ponadpodstawowe. Od dawna było postulowane ich zniesienie, a one w dalszym ciągu funkcjonują, stosując nieekonomiczny rachunek wyrównawczy.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JerzyDietl">Proszę zwrócić uwagę, że, według informacji podanych przez rząd, koszty wydobycia jednej tony w pięciu najbardziej nierentownych kopalniach wynoszą od 60 tys. zł do 43 tys. zł za jedną tonę, przy cenie zbytu 13–15 tys. zł, gdy równocześnie kopalnie rentowne pracują na poziomie mniej więcej 8–7 tys. zł za jedna tonę.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JerzyDietl">Nie otrzymaliśmy wykazu inwestycji, na których przecież możemy uzyskać znaczne oszczędności. Wątpliwości zgłaszam do umorzenia kredytów inwestycji centralnych, a także do podanych zestawień dotyczących kosztów przygotowania inwestycji centralnych. I wreszcie mam zastrzeżenia do finansowania kontynuowanych inwestycji centralnych.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JerzyDietl">Inwestycje tzw. planu „S” — wydaje mi się: specjalnego — wynosiły 58 mld zł na cały rok. I już wykorzystano z tego 42 mld zł, czyli przeszło 70%. Stanowi to około 20% wszystkich planowanych inwestycji. W tych 58 mld zł 32 mld zł zajmują nakłady na budownictwo mieszkaniowe dla wojska.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JerzyDietl">Jest dokument, który mówi o dostawach, o finansowaniu dostaw i produkcji nawozów wapniowych i wapniowo-magnezowych do roku 1992 oraz innych wydatków. Ze zdziwieniem można wyczytać w tym dokumencie, że na nawozy sztuczne przewidziano tylko 1,5 mld zł, a realizacja tych nakładów wynosi zaledwie 175 milionów, czyli tylko 12%, gdy tymczasem tzw. inne zobowiązania wynoszą aż 26 mld zł, a realizacja ich osiągnęła przeszło 22 miliardy, czyli ponad 80%. Między innymi w tym dokumencie znajduje się trudna do odszyfrowania pozycja „rewaloryzacja zabytków” na sumę 5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JerzyDietl">Proszę zwrócić uwagę, że w pierwotnym projekcie pozycja „inwestycje i remonty” obejmowała sumę około 2 bln zł, po propozycji zmian 2,4 bln zł. W obecnym projekcie, mimo sprzeciwów i zaleceń, inwestycje nie są wstrzymane. Równocześnie z tych zestawień, które mogłem otrzymać, w ramach tzw. wydatków nie rozdzielonych doszukałem się sumy 235 mld zł na inwestycje i na inwestycje centralne z udziałem środków budżetowych 142, razem 377, powiedzmy 400 mld zł. W związku z tym można zadać sobie pytanie, czy nie byłoby właściwe, żeby Wysoki Senat zapoznał się wreszcie w sposób szczegółowy i wyczerpujący z poszczególnymi tytułami inwestycyjnymi, które giną w cząstkowych sprawozdaniach nie obejmujących w całości inwestycji w gospodarce narodowej. Budzi to podejrzenie, że w ramach tych inwestycji są finansowane te inwestycje, które od dawna miały być już wstrzymane.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#JerzyDietl">W ramach rezerwy Rady Ministrów, którą wydatkowano już w wysokości 68 mld zł, a proszę pamiętać, że w pierwotnej ustawie z 15 lutego wynosiła ona 80 mld zł, może być interesująca np. dla rolników informacja o dofinansowaniu wzrostu wynagrodzenia dla wojewódzkich ośrodków postępu technicznego w wysokości 4 mld zł. Wiadomo natomiast, że ośrodki te są powszechnie krytykowane za brak pełnienia właściwej roli na rzecz postępu w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#JerzyDietl">Sumy przeznaczone na zmianę płac w ramach omawianej rezerwy Rady Ministrów zostały już rozdzielone. Trudno tutaj analizować te wydatki, ale pozwolę sobie powiedzieć, że w ramach centralnych funduszów (pomijam tutaj budżety terenowe) na przykład płace dla MON, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i więziennictwa wyniosły 53 miliardy, dla Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej natomiast 68 miliardów, a dla Ministerstwa Edukacji Narodowej 57 miliardów. Oczywiście, nie można do tych liczb przywiązywać zbyt dużego znaczenia, gdyż, jak wspomniałem, pomijam tutaj budżety terenowe, a np. wzrost płac ochrony zdrowia w dużej mierze jest finansowany z budżetów terenowych.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#JerzyDietl">Nie wiem, gdzie została ukryta, a może w ogóle wyeliminowana w zestawieniu wydatków, które dostaliśmy przed chwilą, rezerwa na sfinansowanie skutków zmian cen. Rezerwa ta wynosiła w pierwotnej ustawie 534 mld zł, a proponowany później wzrost wynosił prawie 2 bln zł, czyli łącznie około 2,5 bln zł. Z tych informacji, które uzyskałem, wydano zaledwie 5%, a 47% z tych 5% na wydatki specjalne, które trudno rozszyfrować.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#JerzyDietl">Wnioski, które pragnę sformułować, odnoszą się w części do przyszłego już rządu. Obejmują one także częściowo te, które przed informacją o tej uchwale już napisałem i przekazałem Wysokiemu Senatowi na poprzednim posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#JerzyDietl">Uważam, że w ramach prowizorium można uchwalić zalecenie pokrywania wydatków tylko w odniesieniu do pewnych pozycji. Powinno to dotyczyć wyraźnie sprecyzowanych wydatków na płace w strefie budżetowej, i to z wyraźnym ich podziałem. Może to dotyczyć innych jeszcze wydatków, ale wyraźnie sprecyzowanych. Pozostałe wydatki muszą być wstrzymane do przyjęcia budżetu przez nowy rząd względnie w części mogą być wydatkowane, ale tylko w oparciu o ustawę z 15 lutego. Wstrzymania wymagają dotacje do węgla. Rezerwa na sfinansowanie skutków zmian cen w sferze budżetowej może być pokrywana do wysokości tylko 535 mld zł, przewidzianej w ustawie budżetowej z 15 lutego, i to tylko w odniesieniu do sektora społecznego.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#JerzyDietl">Powinniśmy otrzymać w postaci załącznika dokładne rozliczenie proponowanych inwestycji, które nie zostały wstrzymane. W dalszym bowiem ciągu inwestycje te zajmują bardzo wysoką pozycję, podobnie zresztą jak dotacje, o czym mówił już pan profesor Bojarski.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#JerzyDietl">W związku z tym nasuwa się postulat uzyskania szczegółowych danych, tych, o których była już mowa w uchwale z poprzedniego posiedzenia Senatu. Dla przykładu: wydatki i dochody funduszy pozabudżetowych dostaliśmy tylko w postaci opracowania ogólnego o funduszach budżetu centralnego, a ponadto dane w nich zawarte kończą się na roku 1988. Niezbędne jest otrzymanie dokładnego rozliczenia dotacji, w tym głównie do węgla. Te dane, które otrzymałem, są zupełnie niewystarczające. Musimy uzyskać dokładne rozliczenie przewidywanej rezerwy na sfinansowanie skutków zmian cen w sferze budżetowej, a wreszcie zestawienie wspomnianych już inwestycji i remontów.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#JerzyDietl">Trzeba podkreślić, że w dokumentach rządowych nie ma żadnych propozycji odnoszących się do szybkiego działania w kierunku likwidacji deficytu budżetowego poprzez sprzedaż części majątku narodowego. Dla przykładu mogę podać, że sektor prywatny zabiega bardzo o zakup drobnych zakładów, sklepów i innych elementów majątku trwałego. Zakup ten jednak w praktyce nie jest możliwy. Wydaje mi się, że można w trybie pilnym zalecić sprzedaż części tego majątku. Część przychodu z tej sprzedaży może zasilić Skarb Państwa w celu likwidacji deficytu budżetu w tej ciężkiej sytuacji, w jakiej się obecnie znajdujemy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejStelmachowski">Głos ma Pan Wicemarszałek Andrzej Wielowieyski, następny będzie Pan Senator Kaliciński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejWielowieyski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejWielowieyski">Jesteśmy w sytuacji przymusowej, ponieważ nie wolno nam utrudniać pracy prawie 3-milionowej masie ludzi pracujących w sferze budżetowej i uniemożliwiać zaspokajania potrzeb społecznych, które są tą drogą zaspokajane. Ale musimy mieć świadomość, co oznacza ten projekt, który przekazujemy Sejmowi do dalszej pracy, i temu poświęcam kilka uwag.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejWielowieyski">Po pierwsze, szczególny niepokój musi budzić, że mimo zamrożenia części wydatków w lipcu stwierdza się w projekcie Ministerstwa Finansów, że deficyt zostanie zamrożony. Znaczy to, że deficyt, który na koniec pierwszego półrocza liczył ponad 3 bln zł, a miał wynosić 1 bilion, jakkolwiek w zamierzeniach przedstawianych nam ostatnio przez ministra Finansów miał być zmniejszony co najmniej o połowę, do 1 bln 700 czy 800 mld zł, przez te 3 miesiące się nie poprawi. W czwartym kwartale, kiedy — jak sądzę — nastąpi szczególna kumulacja różnego typu wydatków, rozliczeń, zwłaszcza w dziedzinie cenowo-płacowej, jest wysoce wątpliwe, żeby w tym czwartym kwartale dało się chociażby częściowo odzyskać równowagę budżetową. I to napełnia głębokim niepokojem i pesymizmem. Równocześnie pamiętajmy o dużych niebezpieczeństwach tego systemu, który proponuje minister Finansów w zakresie ratowania budżetu kosztem przedsiębiorstw, przede wszystkim przez przymusowy system pobierania z rachunków należności od przedsiębiorstw przez banki. Stwierdzamy w naszej uchwale, że chcemy bronić systemu cywilno-prawnego, nie zostało to wytknięte, ale trzeba to podkreślić, że ta propozycja jest sprzeczna z obowiązującym prawem bankowym, które chroni prawa właściciela rachunku do dysponowania środkami na tym rachunku. W tej bardzo ciężkiej sytuacji, w jakiej znajduje się budżet i nasza gospodarka, przyjmujemy to rozwiązanie pobierania z rachunków, ale w tym zakresie, w którym z uwagi na interes publiczny jest to potrzebne, przede wszystkim jeśli chodzi o podatki czy egzekucje innych roszczeń publicznych. Natomiast to wszystko, co dotyczy zobowiązań, obligacji cywilnych nie powinno być tą drogę realizowane. Jednakże miejmy świadomość, że i w tym publicznym zakresie realizacja tego założenia, tej zasady pobierania przymusowego oznaczać będzie bardzo duże trudności, nie we wszystkich, w części przedsiębiorstw, które zostaną pozbawione środków, co może ograniczać możliwości ich działania, możliwości produkcyjne i wywoła w konsekwencji dwa rezultaty. Po pierwsze — trudności płatnicze i zaleganie z rozliczeniami i fakturami, wywołujące ogromny zamęt w pracy bardzo wielu przedsiębiorstw, nie tylko tych, których to dotyczy, ale również tych, którym są one winne pieniądze, i — po drugie — z chwilą, kiedy system bankowy będzie musiał ratować jakoś te sytuacje, będziemy musieli płacić emisją pustego pieniądza w sferze planu kredytowego.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejWielowieyski">Przy okazji warto by sobie zadać pytanie, dlaczego w ostatnich miesiącach, kiedy była jeszcze możliwość (pomimo stwierdzenia Trybunału Konstytucyjnego o niewłaściwości pobierania przymusowego z rachunków przedsiębiorstw istniała jednak formalna możliwość jeszcze do sierpnia, jak to dzisiaj stwierdzono na komisji sejmowej) realizowania, zwłaszcza chodzi mi o zaległe podatki, resort finansów tego nie realizował. To też napełnia głębokim niepokojem, jeśli chodzi o przyszłość tej strony dochodów budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejWielowieyski">I wreszcie ostatnia sprawa, w nawiązaniu do tego, co stwierdził przed chwilą pan senator Bojarski. Wydaje mi się, że te wszystkie konstatacje, te konstatacje senatora Bojarskiego, a także po prostu najbardziej ogólne przejrzenie zestawienia wydatków państwa w 1989 r., które przedstawia nam minister Finansów, a zwłaszcza ostatnie rubryki tego zestawienia dotyczące okresu lipiec — wrzesień, zmuszają nas do uzupełnienia naszego projektu uchwały, i to nie wchodząc w szczegóły. Proponowałbym nie dyskutować szczegółowo tego zestawienia, byłoby to niepoważne. Są tutaj bardzo złożone instytucje, złożone resorty o różnych kierunkach działania, i nie jesteśmy w stanie tego rzeczywiście porządnie ocenić. Natomiast liczby wspomniane tutaj w czasie debaty są uderzające. Porównanie 40% wzrostu wydatków socjalnych, kulturalno-socjalnych z 84% wzrostu wydatków na administrację, wymiar sprawiedliwości, bezpieczeństwo publiczne wymaga weryfikacji wymaga zbadania. Dlatego proponuję, aby uzupełnić projekt naszej uchwały o następujące zdanie, które proponowałbym wprowadzić po drugim akapicie punktu 1, a więc po słowach „do dnia 30 września 1989 r.”. Odczytam cały ten fragment. Akapit zaczyna się od słów: „Przedłożony projekt ustawy Senat traktuje jako prowizorium i mimo bardzo daleko idących zastrzeżeń czuje się zmuszony zaakceptować ten projekt, aby umożliwić zaspokojenie niezbędnych potrzeb sfery budżetowej w terminie do dnia 30 września”. W tym miejscu proponuję dodanie następującego zdania: „Wnosi jednak o szczegółowe zbadanie przez Sejm właściwości proporcji wydatków budżetu, zwłaszcza na naukę, oświatę i wychowanie, szkolnictwo wyższe, kulturę i sztukę, ochronę zdrowia i inne wydatki socjalne, a także obronę narodową, administrację, wymiar sprawiedliwości, prokuraturę i bezpieczeństwo publiczne”.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejWielowieyski">I z tym zastrzeżeniem, ponieważ nie możemy zatrzymywać procedury zatwierdzania tego prowizorium i utrudniać pracy sfery budżetowej naszej gospodarki, proponuję uchwalić i przekazać Sejmowi ten projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejStelmachowski">Czy można prosić tekst tej popraweczki? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejStelmachowski">Głos ma Pan Senator Kaliciński, następny będzie Pan Senator Nowicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejKaliciński">Jestem świadom tego, że jako lekarz nie znam się na sprawach ekonomicznych. Pewne jednak sprawy budzą tak znaczny niepokój i są tak rozległe, że ośmieliłem się zabrać głos mimo tego, że się nie znam.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejKaliciński">Zgadzałbym się w pełni z wypowiedzią pana marszałka Wielowieyskiego, że powinniśmy się bezwzględnie domagać poprawek. Ponieważ został tu — w moim przekonaniu — zlekceważony nawet budżet na naukę, a także na służbę zdrowia w zestawieniu z narastaniem różnych innych wydatków. Ja bym chciał podać przykład dobrze znany wszystkim kolegom, którzy pracują w wyższych uczelniach. W wyższych uczelniach naukę prowadzi się w ramach tzw. planów rządowych lub resortowych. Oznacza to, że 3 lata temu zawarliśmy umowę, umowę, która jest płatna z dołu, czyli moi asystenci w tej chwili dostaną po 100 kilkadziesiąt tysięcy za to, że w ciągu trzech lat bardzo ciężko pracowali. Dostaną właściwie grosze za ten trzyletni olbrzymi wkład pracy. Nie dlatego podaję to, żebym domagał się rewaloryzacji, bo już na to jest oczywiście za późno, tylko dlatego, że są resorty, które z pełną odwagą dokonują rewaloryzacji znacznie wyższej. Ich budżety przyrastają o ponad 40, a niektóre nawet ponad 50%, i tam nie ma żadnych skrępowań. Dlatego gdyby można było z resortu sprawiedliwości, prokuratury i administracji wyraźnie zażądać obcięcia tego budżetu i to samo obrony narodowej — i przekazania tego budżetu, części choć, na te o najbardziej społecznej wartości działania społeczne, to w pełni wszystkie tego rodzaju wnioski byłbym popierał i będę optował za popieraniem tego gatunku warunków i poprawek.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejKaliciński">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejStelmachowski">Głos ma Pan Senator Zdzisław Nowicki. Później pan minister chciałby dać parę wyjaśnień na tle dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejStelmachowski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZdzisławNowicki">Panie Marszałku! Panie, Panowie! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ZdzisławNowicki">Nie miałem zamiaru zabierać głosu w trakcie dzisiejszej, zwołanej w trybie nagłym debaty. Czuję się jednak w obowiązku zadać panu ministrowi pytanie wynikające z treści artykułu 1 ustawy, którą dzisiaj mamy zaopiniować, a zwłaszcza z informacji zawartej w tzw. zestawieniu wydatków państwa w 1989 roku.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#ZdzisławNowicki">Mam tutaj troszeczkę więcej wątpliwości niż pan marszałek Wielowieyski. Otóż w artykule 1 ustawy zawarto następujący zapis: „W okresie od dnia 1 sierpnia do dnia 30 września 1989 r. wydatki budżetu państwa; mogą być ponoszone z uwzględnieniem kwoty wydatków określonych w [odrzuconej przez Wysoką Izbę] ustawie o zmianie ustawy budżetowej na rok 1989” i, jak myślę, pomimo wprowadzonej autopoprawki, projekt odrzuconej ustawy może być dla naszej, czynionej dzisiaj naprędce analizy zestawienia wydatków budżetu państwa jakimś punktem odniesienia. I tutaj właśnie pojawiła się wątpliwość. Stąd pytanie do pana ministra. Dla potrzeb analizy wydatki w trzech kwartałach wyliczyłem, sumując wykonanie budżetu w półroczu i przewidywane wydatki w trzecim kwartale. I co się okazuje? W proponowanym tekście ustawy, który odrzuciliśmy, wydatki na obronę narodową miały wynieść 1 bln 25 mld 40 mln zł. Natomiast wykonanie wydatków w trzech kwartałach ma wynieść według zestawienia 964 mld zł, to znaczy 94% planowanych wydatków rocznych — według planu, który Wysoka Izba odrzuciła. Ja to jeszcze raz podkreślam. To jeden moment.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#ZdzisławNowicki">Drugi moment. Administracja, wymiar sprawiedliwości, prokuratura i bezpieczeństwo publiczne. Według projektu ustawy wydatki miały wynieść 974 mld 300 mln zł w ciągu roku. Natomiast według zestawienia wydatków na trzy kwartały, a właściwie na trzeci kwartał, te wydatki w ciągu trzech kwartałów mają wynieść 1 bln 419 mld zł. To znaczy 145,6% wydatków rocznych planowanych w ustawie, którą myśmy odrzucili, m.in. domagając się oszczędności w tych działach. Mam pytanie do pana ministra: czy jest to po prostu błąd? Niewątpliwie jest to sytuacja, która wymaga rzetelnych wyjaśnień. Jestem o tym głęboko przekonany. Stąd moje pytanie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#ZdzisławNowicki">Dziękuję państwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję Panu Senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejStelmachowski">Prosiłbym w tej chwili o zabranie głosu Pana Ministra Marczuka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SławomirMarczuk">Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Chciałbym na tle głosów w dyskusji po prostu wyjaśnić pewne sprawy. Może źle uczyniłem, źle zrobiłem, iż nie uczyniłem tego na wstępie. Byłoby może łatwiej. Otóż chciałbym powiedzieć, że pytanie pana senatora Nowickiego, jak również te problemy o charakterze pytań, albo też wymagające wyjaśnień, które dotyczyły problemów konstrukcji wydatków w tym załączniku, wymagają powiedzenia, jak to było po prostu zrobione.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#SławomirMarczuk">Otóż, po pierwsze, nawiążę do tego odrzuconego przez Sejm projektu, by powiedzieć, że w tymże projekcie nie było, tak jak tutaj jest, pełnego sfinansowania ustawy o płacach w sferze budżetowej. Stąd też, jeśli chcieliśmy kalkulować wydatki w tych dwóch miesiącach z uwzględnieniem tego właśnie ważnego momentu, to oczywiście wydatki te w ciągu tych dwóch miesięcy wzrastają we wszystkich działach tu przedstawionych, zgodnie z wyliczeniami i zgodnie z ustaleniami wynikającymi z tejże ustawy, o której wspomniałem. W każdym z tych działów określone są wydatki na płace, uwzględniające pełną realizację tej ustawy, to znaczy łącznie z wyrównaniem do relacji 97 skutków wzrostu płac w sferze materialnej od początku roku. I to jest główna sprawa, która kreuje te wydatki. W taki, a nie w inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#SławomirMarczuk">Dodam, że jest następna wielkość, która te wydatki także kreuje. Ale ona jest oszczędnie tutaj wkalkulowana. Oszczędnie we wszystkich działach. Mianowicie chodzi o skutki wzrostu zmian cen. Otóż na te dwa miesiące przewidzieliśmy sfinansowanie 1/4 rocznych skutków zmian cen. Tylko. Dlaczego? Otóż dlatego, że analiza, którą prowadziliśmy dzisiejszej nocy, prowadzi do jednego wniosku, to znaczy do jednej kwestii koniecznej do wyjaśnienia. Otóż chodzi o to, że przeprowadziliśmy także kalkulację dochodów. Wychodzi na to, że w ciągu tych dwóch miesięcy dochody budżetu państwa będą niewystarczające, praktycznie rzecz biorąc, na pokrycie tych wydatków. Takie było już wcześniejsze przypuszczenie, potwierdzone, stąd też zaproponowano również inne rozwiązanie. Ot, choćby to kontrowersyjne polecenie pobrania. Po to, żeby można było również zlikwidować zaległości podatkowe. By w sposób rzeczywiście, to trzeba przyznać, administracyjny pomóc również w stosunkach między przedsiębiorstwami. Bo z jednej strony jest faktem, że wywołuje to kontrowersje, a z drugiej strony jest też faktem, że jeśli energetyką nie dostaje pieniędzy to jest nacisk na dotacje i można by różnych innych przykładów tego typu użyć. A więc to jest przede wszystkim to.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#SławomirMarczuk">I w analizie, i w tym, co tutaj jest napisane, także uwzględniony jest jeden przynajmniej element wyraźnie oszczędnościowy, a wspomnę o nim dlatego, że poruszana była problematyka inwestycji. Otóż proszę popatrzeć: wydatki na inwestycje i remonty kapitalne wedle ustawy budżetowej są 1,978, wykonanie w pierwszym półroczu już jest 1,393, proponujemy zaś wydatkować w ciągu tych dwóch miesięcy tylko 31 mld zł. Co to oznacza? A to oznacza właśnie to, o czym wspominano także i w ciągu dzisiejszej dyskusji, by ograniczyć, miejmy nadzieję przejściowo, a w jakiś sposób na stałe w roku bieżącym, te niezbyt dobrze kształtujące się w naszym kraju procesy inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#SławomirMarczuk">Dotyczy to zarówno inwestycji centralnych, jak i terenowych. Przy czym pragnę dodać, że w inwestycjach terenowych wydatki na inwestycje są już tak wysokie, iż obawiam się, że się powtarza sytuacja z roku przeszłego, że preferowano politykę finansowania inwestycji w radach narodowych, natomiast w mniejszym stopniu przyglądano się kształtowaniu się realnych wielkości wydatków bieżących. A więc jest to element oszczędnościowy.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#SławomirMarczuk">Z czym wiążemy następne możliwości wygospodarowania kwot, by zapewnić finansowanie tych wydatków? Wracam też do poruszanego problemu dotacji. Otóż oczywiście, jeśli mamy do czynienia z faktem, że dziś, myślę także i we wrześniu, procesy cenowe kształtują się powyżej tych, które były prognozowane, ot, choćby w tym odrzuconym projekcie ustawy budżetowej, to znaczy, że z jednej strony można myśleć o dodatkowych dochodach budżetu, z drugiej zaś strony musi upłynąć pewien okres, ot, choćby jeden miesiąc sierpień, by zorientować się, o co chodzi, i spróbować zrobić krótką, przynajmniej trzymiesięczną prognozę kształtowania się cen, by powiedzieć, w jaki sposób postąpić z dotacjami, choćby do żywności. Przecież jeżeli dziś określony artykuł kosztuje bardzo dużo, oczywiście uwzględniając wzrost kosztów, nie zawsze trzeba koniecznie utrzymywać to, co tu na razie jest założone: dotacje wedle stawek określonych na dzień 30 czerwca. Więc myślę, że to jest druga rezerwa, nad którą trzeba no prostu po analizie pomyśleć, jak ją skonsumować, by można było sfinansować to, co tutaj jest określone.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#SławomirMarczuk">Myślę, że z tych najważniejszych problemów to byłoby to, co chciałbym poruszyć i poprosić Pana Marszałka o udzielenie głosu pani wiceminister Borkowskiej, by zechciała przybliżyć Wysokiemu Senatowi problematykę, też tutaj poruszaną, wzajemnych relacji płac w sferze budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#SławomirMarczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#SławomirMarczuk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#SławomirMarczuk">Bardzo proszę Panią Minister o łaskawe uzupełnienie tych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławaBorkowska">Bardzo dziękuję za udzielenie mi głosu i przepraszam za swoją tu obecność. Minister Pracy nie był proszony na posiedzenie Senatu, ale ponieważ dyskutowane są kwestie relacji płac w sferze budżetowej, a równolegle toczą się prace w komisjach sejmowych, w których to pracach uczestniczę, to pozwolę sobie parę wyjaśnień udzielić.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławaBorkowska">Otóż tak, po pierwsze chciałabym powiedzieć, że ustawa o wynagrodzeniach w sferze budżetowej dotyczy wyłącznie jednostek budżetowych, a zatem nie dotyczy działu „Nauka”. Ja odnoszę się wyłącznie do wynagrodzeń, chcę podkreślić, a nie żadnych innych wydatków na jednostki budżetowe. Otóż nie obejmuje działu „Nauka” i obejmuje wyłącznie pracowników, a zatem osoby cywilne, a nie funkcjonariuszy.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#StanisławaBorkowska">Myślę, że po tych wyjaśnieniach będzie bardziej zrozumiałe to, o czym mówię. Ustawa styczniowa o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej powiada, że w skali średniorocznej należy zapewnić co najmniej taką relację płac pracowników sfery budżetowej, aby ona wynosiła nie mniej niż 97 płacy przeciętnej w sferze produkcyjnej. Ale to zapewnienie relacji, korekta, jeżeliby środki uruchomione na początku roku nie zapewniały tej: relacji, to dopiero po półroczu, czyli wyrównanie następuje po 1 lipca. I tak też się stało. Bo daleko szybciej wzrosły płace w sferze produkcyjnej i należy wobec powyższego podnieść płace w sferze budżetowej, żeby tę relację zachować. Co to oznacza? To oznacza w tej chwili konieczność nie tylko podwyżki płac pracowników sfery budżetowej na to półrocze, ale wyrównanie wstecz od 1 stycznia, czyli jednorazowe teraz, w sierpniu, jeżeli obie izby tak postanowią, wysokie wypłaty wyrównujące zaniżoną, mocno zaniżoną relację płac w pierwszym półroczu. Planowana, jak powiadam, co najmniej 97, faktycznie wyniosła 83. Wiec jest to znaczna różnica i trzeba jakby oddać te pieniądze. Stąd może budzić zaskoczenie tak wysoka dynamika wydatków przewidziana teraz w tym prowizorium. Wydatki te dotyczą płac nie tylko na sierpień i wrzesień, to także konieczność oddania w tym miesiącu całego półrocza i wyrównania jeszcze za lipiec.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#StanisławaBorkowska">Rezultat jest taki, że trzeba w tych dwóch miesiącach uruchomić 2 biliony, 2 biliony 400 miliardów na wyrównanie relacji płac w sferze budżetowej. Przy czym kwota ta obejmuje także, bo to jeszcze trzeba dodać, ZUS, składki ZUS-owskie, bo to jest wydatek budżetowy, znaczy tyle te jednostki muszą pobrać, żeby z kolei oddać składki ZUS-owskie i w dodatku obejmuje to, co nie było przecież planowane na początku roku i w ogóle nie było przewidywane w budżecie: dodatki osłonowe.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#StanisławaBorkowska">Pragnę zaznaczyć, że za podstawę kalkulacji powyższej kwoty przyjęto dodatki osłonowe 8,5 plus 7 tys. wynegocjowane ze związkami zawodowymi, a więc już te powiększone dodatki budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#StanisławaBorkowska">Dysponuję bardzo szczegółową kalkulacją. Jeżeli Obywatel Marszałek zainteresowany jest czy obywatele senatorowie, ja doręczę szczegółową kalkulację podziału tych środków na poszczególne działy. Chcę tylko wyjaśnić, że ta ogólna kwota jest dzielona między działy sfery budżetowej zgodnie z relacjami na ten rok założonymi średnio nie mniej niż 97, ale w strukturze międzydziałowej są różnice. W strukturze zatrudnienia najbardziej skrajne dwa resorty to zdrowie i oświata. To znaczy w oświacie są bardzo wysokie, średnio rzecz biorąc, kwalifikacje, w zdrowiu udział osób z wyższym wykształceniem jest niski. Natomiast ciężkość pracy, powiedziałabym, odpowiedzialność w zdrowiu jest bardzo wysoka, nie chcę powiedzieć przez to, że w oświacie niska, ale jakby rekompensuje te różnice wykształcenia. Stąd przyjęto od początku, że w docelowych relacjach będzie równa wycena, to znaczy nie przyjęto, wyszło z wyceny, taka była dokonana analityczna wycena trudności pracy w poszczególnych działach i te dwa działy idą równorzędnie. Oba powinny mieć docelową relację 104% płacy w sferze produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#StanisławaBorkowska">Jest prawdą, że w tym roku dla zdrowia przewidziana jest relacja 95, natomiast dla oświaty 99, a więc w pierwszym roku przebudowy relacji płac oświata dostała cztery punkty więcej. To znaczy skok to u wszystkich był podobny, nawet nie podobny..., ja mogę zajrzeć, sprawdzić. W oświacie był ponad 30-punktowy skok w płacach, natomiast w zdrowiu był nieco mniejszy, 23 punkty, to znaczy, że jednak mniejszy o 7, wzięło się to stąd, że dotychczas płace w oświacie realizowane były od września i trzeba było do września przy tej inflacji czekać na podwyżki wynagrodzeń, co rzecz jasna wywoływało wielkie niezadowolenie, bo już nie te same pieniądze się dostawało. Stąd w tym roku nastąpił skok i przesunięcie wypłat w całej sferze budżetowej na dzień 1 stycznia i stąd taka skokowa relacja. To tyle wyjaśnienia. Dla poszczególnych działów te relacje są rozpisane z uwzględnieniem, podkreślam, dokonanej analitycznej wyceny pracy i Sejm poprzedniej kadencji to przyjął, i to jest zgodnie z tym realizowane.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#StanisławaBorkowska">Stosownie do uchwały Senatu, która wskazywała na potrzebę poprawienia, uwzględnienia szczególnie trudnej sytuacji zdrowia (w uchwale, jak pamiętam, jest także wyakcentowana oświata i nauka, przypominam, że nauka nie jest w sferze budżetowej, są szkoły wyższe, rozumiem, że chodzi o szkoły wyższe), stosownie do tego projekt wydatków na te miesiące jest tak skonstruowany, że dochowuje się ściśle relacji, jakie były zaplanowane na ten rok, tylko z dwiema poprawkami. Właśnie poprawka o trzy punkty w szkołach wyższych. Także chciałabym uspokoić pana senatora Bojarskiego, że jeśli idzie o szkoły wyższe, to nie zakłada się pogorszenia, przeciwnie, poprawę płac, niewielką, bo trzy punkty, no ale taki jest stan budżetu.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#StanisławaBorkowska">Jeśli chodzi o zdrowie — o dwa punkty, do 97, takie były negocjacje w swoim czasie przy okazji strajków i ta relacja tutaj jest zaproponowana, w ciągu roku poprawa o te dwa punkty.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#StanisławaBorkowska">I sprawa chyba już ostatnia, żeby nie mówić za długo. Otóż w sferze budżetowej pracuje 2 mln 662 tys. pracowników. Z tego prawie 2 mln to zdrowie i oświata. Te dwa działy decydują o całej sferze budżetowej. Oczywiście, można czynić różne przesunięcia, ale chcę powiedzieć, że na przykład zmniejszenie płac w administracji (a akurat tu są wysokie kwalifikacje) dałoby podwyżkę płac w zdrowiu mniejszą niż tysiąc złotych. Taka jest skala różnicy w zatrudnieniu: 176 tys. osób zatrudnionych w administracji.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#StanisławaBorkowska">Jeśli zaś chodzi o wymiar sprawiedliwości, gdzie też jest planowana relacja 100, myślę o sędziach i prokuratorach, to są stenogramy z obrad Sejmu poprzedniej kadencji, gdzie tę relację uważano za niską, domagając się bardzo wysokich płac dla sędziów, prokuratorów, dla wymiaru sprawiedliwości z uwagi na ich bardzo wysokie kwalifikacje, odpowiedzialność. Było stać nas na tyle i takie są rozstrzygnięcia Sejmu. Takie po prostu były przyjęte relacje, o jakich mówię. To chyba byłoby tyle wyjaśnień. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#StanisławaBorkowska">Dziękuję bardzo. Lista mówców została wyczerpana. Jeszcze Pan Senator? Bardzo proszę. Pan Senator Rozmarynowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejRozmarynowicz">Rozmarynowicz, senator ziemi częstochowskiej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejRozmarynowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejRozmarynowicz">Pominęliśmy w naszych rozmowach jeden szczegół, na który pozwolę sobie zwrócić uwagę. Otóż, jak relacjonował senator Romaszewski, rozmawialiśmy z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości, prokuratury i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Te rozmowy, trzy razy po dwie godziny czy dłużej nawet, osiem godzin trwające, poszerzyły naszą wiedzę, ale także utrudniły nam zrozumienie. Chodzi mi w tej chwili o Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych swoich dochodów w budżecie ma 718 mln zł. Natomiast dochód, który otrzymuje to samo ministerstwo pozabudżetowo, nie jest w ogóle ujęty, a dochód ten pochodzi z kwot płaconych za paszporty. Pan minister nam powiedział, że paszportów wydano w ostatnim okresie 3 miliony. Gdybyśmy przyjęli, że za te paszporty płacono po 100 tys. zł, to byłoby to 300 mld zł. Nie przyjmujemy takiej kwoty, bo są tacy, którzy biorą za rok, dwa, trzy, pięć. Wydaje mi się, że 150 mld zł wpływa dodatkowo do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z funduszu pozabudżetowego. Nie wiemy, jak to się odbywa i co się z tymi pieniędzmi dzieje. Albo wiemy, ale nieprecyzyjnie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#AndrzejRozmarynowicz">Co możemy wiedzieć nieprecyzyjnie? Otóż część wydatków dokonywana jest w dewizach: zakupy urządzeń potrzebnych niezbędnie milicji, oczywiście dokonywane na Zachodzie. Te kwoty rozliczane są z budżetu w cenach oficjalnych, a więc w 1988 roku po 525 zł za jeden dolar. Ale te zakupy nie zostały nam przedstawione. Ile ich jest, jaka kwota jest wydatkowana? W każdym razie kwoty te, przeliczając na realną cenę 7 tys. zł za dolar, trzeba by pomnożyć razy czternaście. Gdyby, proszę Wysokiej Izby, kwota ta odpowiadała tym 150 mld zł, a może odpowiadać, bo wyjaśnienia myśmy nie otrzymali, to przy tym mnożniku, który przedstawiam, przy wpłacie za paszporty 150 mld zł, obywatele powodują, że na wyposażenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, może konieczne, nie wiemy o tym, wpłaconych jest w realnych wartościach 2 bln zł. Przyjmuję 525 zł za dolar, ale w tej chwili dolar wart jest 7 tys. zł, mnożę więc razy 14 tamtą kwotę i otrzymuję z tych 150 mld otrzymanych za paszporty 2 bln zł. Nie wiem, czy to jest rozliczone i jak jest rozliczone. W każdym razie wiem, że rozliczone być powinno.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#AndrzejRozmarynowicz">Trudność rozliczenia wynika z samego tytułu, tytułu ustawy budżetowej. Mieści się tam administracja, sprawiedliwość, prokuratura i bezpieczeństwo publiczne. W samym budżecie poszczególne pozycje są rozdzielone, ale każda inaczej jest sformułowana. I przy sformułowaniu każdej z tych pozycji odrębnie, ale inaczej, nie jesteśmy w stanie dojść rzetelnie do tego, na co poszczególne kwoty są wydawane, a w szczególności, na co wydawane są kwoty pozabudżetowe. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. O ile rozumiem, dyskusja nasza dobiegła końca i stoimy przed bardzo poważnym zadaniem, mianowicie przed uchwałą.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejStelmachowski">Weźmy, jeśli wolno prosić, do ręki projekt uchwały, do którego zgłoszono już pewne uwagi. Ja chciałbym ze swej strony zaproponować z urzędu niemerytoryczne poprawki. Jedna z nich po autopoprawce pana ministra Finansów, gdzie jest odwołanie się do załącznika. Żeby to było zsynchronizowane, prosiłbym to zestawienie, które wszyscy mają w ręku, zatytułować „Załącznik”. To jest jedna poprawka niemerytoryczna.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejStelmachowski">Druga dotyczy początku punktu 1. Jest tam powiedziane, że w art. 1 ust. 1 projektu ustawy przewiduje się wprowadzenie w życie na okres od dnia 1 sierpnia do 30 września postanowień zawartych w projekcie ustawy negatywnie ocenionym przez Senat itd. Otóż ponieważ jednak pewne korektury zostały dokonane, choćby gdy chodzi o inwestycje, wobec czego proponuję dodanie takich słów: „W art. 1 projektu ustawy przewiduje się, z niewielkimi tylko korekturami, wprowadzenie w życie...” itd., tak jak było. Czyli proponuję dopisać słowa: „z niewielkimi tylko korekturami”, żeby dać świadectwo prawdzie.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#AndrzejStelmachowski">Najpoważniejsza poprawka jest poprawką pana senatora Wielowieyskiego. Pozwolę ją sobie odczytać jeszcze raz. Mianowicie na końcu punktu 1 do słowach „30 września 1981 r.” poprawka brzmi: „Senat wnosi jednak o szczegółowe zbadanie przez Sejm właściwości proporcji wydatków budżetu, zwłaszcza na naukę, oświatę i wychowanie, szkolnictwo wyższe, kulturę i sztukę, ochronę zdrowia i inne wydatki socjalne, a także obronę narodową, administrację, wymiar sprawiedliwości, prokuraturę i bezpieczeństwo publiczne”.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#AndrzejStelmachowski">Rozumiem intencję: przecież trudno, żebyśmy się zabawiali w ręczne sterowanie i przesuwanie liczb, które nam przedłożono, i chodzi o to, żeby Sejmowi na to zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#AndrzejStelmachowski">Czy są propozycje innych poprawek względnie uwagi do tych propozycji, które zostały wniesione? Nie widzę. Jest? Proszę uprzejmie Pan Senator Bojarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WłodzimierzBojarski">Panie Marszałku! Panie, Panowie!</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WłodzimierzBojarski">Zwracam uwagę, że nakłady w pozycji „Nauka” nie są w ogóle zrewaloryzowane, a nakłady w pozycji „Szkolnictwo wyższe”, „Ochrona zdrowia i...” — nie pamiętam, jeszcze jest czwarta pozycja — są pomniejszone o dwadzieścia parę procent. Wydaje mi się, że gdybyśmy zaakceptowali to jako prowizorium, to zaakceptowalibyśmy tym samym owo obniżenie. Wydaje się jednak, że niezbędne jest tu wskazanie, że należy dokonać przesunięć nakładów — przepraszam — środków budżetowych, przewidzianych na administrację państwową i części środków budżetowych przewidzianych na administrację państwową i bezpieczeństwo wewnętrzne, na rzecz owych nakładów na naukę, służbę zdrowia i szkolnictwo wyższe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejStelmachowski">Rozumiem, że w ten sposób Pan Senator popiera poprawkę senatora Wielowieyskiego, która właśnie do tego zmierza.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejStelmachowski">Czy jest inna propozycja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WłodzimierzBojarski">Tak, popieram.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejStelmachowski">Rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejStelmachowski">Ponieważ proponowane przeze mnie poprawki mają charakter tylko formalny i nie słyszę głosów w tej sprawie, może byśmy w takim razie przegłosowali uchwałę w brzmieniu przedłożonym, a osobno poprawkę — jeżeli ta uchwała przejdzie — pana marszałka Wielowieyskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#EdwardWende">Czy nie lepiej od razu z poprawką?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejStelmachowski">Globalnie z poprawką?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EdwardWende">Nie było głosów przeciwnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejStelmachowski">Nie było, zgoda, słusznie. W takim razie jest propozycja, żeby łącznie przegłosować z tą poprawką pana wicemarszałka Wielowieyskiego. Rozumiemy, że stoimy przed koniecznością niehamowania normalnych prac. Wobec tego, kto jest za przyjęciem uchwały w proponowanym brzmieniu z poprawkami, o których była mowa, zwłaszcza z poprawką merytoryczną pana wicemarszałka Wielowieyskiego? Prosimy o przeliczenie. 33.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Prosiłbym policzyć. W sumie 10 głosów przeciw.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#AndrzejStelmachowski">Proszę państwa, przy maleńkiej korekturze. Mojego głosu nie policzono i senatora Obertańca. Więc po tej korekturze mamy 35 głosów „za”, 10 — przeciw, 22 senatorów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#AndrzejStelmachowski">W tej sytuacji uchwała przeszła niezbyt wielką większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#AndrzejStelmachowski">Proszę państwa, mamy w ten sposób ten punkt wyczerpany. Następnie mamy wolne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#AndrzejStelmachowski">W tej chwili dostałem wiadomość, że na sali pojawili się jako nasi goście panowie senatorowie ze Stanów Zjednoczonych, pan Alan Cranston z Kalifornii, pan Paul Sarbanes z Marylandu, Charles Robb z Wirginii i Robert Graham z Florydy.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#AndrzejStelmachowski">Serdecznie pragnę ich tu powitać.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#komentarz">(Burzliwe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#AndrzejStelmachowski">Gdy chodzi o wolne wnioski — zgłasza się pan senator Fleszar — proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BolesławFleszar">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#BolesławFleszar">Zgłoszę cztery wnioski. Nim przejdę do merytorycznego ich sformułowania, parę zdań wstępnych. Wnioski te wynikają z mojej analizy i refleksji nad dotychczasową pracą naszego zgromadzenia narodowego i nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#BolesławFleszar">Oto parę słów wstępu. W supermonopolu, jakim jest totalitarne państwo tzw. realnego socjalizmu, które ze względów doktrynalnych odrzuciło fundamentalne prawa ekonomiczne, istnieją dwie rzeczywistości. Rzeczywistość sprawozdawczo-gazetowa i rzeczywistość rzeczywista. Między tymi rzeczywistościami nie ma zbyt wielu punktów wspólnych. Dotychczasowa praktyka władzy centralnej, a przede wszystkim ogniw pośrednich tej władzy, nasuwa w pełni uzasadnioną wątpliwość, czy jakiekolwiek dane liczbowe każdej dotychczasowej i obecnej ustawy budżetowej są wiarygodne. Są podstawy, aby przypuszczać, że w pełni wiarygodnymi danymi nie dysponują również przedstawiciele władzy centralnej. Znane są przecież metody poprawiania rzeczywistych danych przez władców gmin i województw. Stosuje się tu niestety bardzo często taką samą metodę jak przy wyborach do Sejmu i rad narodowych. Domniemywam, że działamy w próżni informacyjnej z punktu widzenia tego, co nazwałem rzeczywistością rzeczywistą. Stąd mój wniosek: należy jak najszybciej przystąpić do powołania niezależnego instytutu informacji gospodarczej. Instytut ten powinien zająć się przede wszystkim tworzeniem banku danych o rzeczywistym stanie państwa i gospodarki narodowej. Źródłem finansowania takiego instytutu mogłaby być odpowiednia fundacja powołana przez „Solidarność” i inne niezależne instytucje. Przypuszczam, że fundacja taka może liczyć na społeczne poparcie.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#BolesławFleszar">Drugi wniosek dotyczy Głównego Urzędu Statystycznego i Najwyższej Izby Kontroli. Uważam, że należy ustawowo te instytucje podporządkować Senatowi.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#BolesławFleszar">I następny wniosek dotyczy bardzo przykrego wydarzenia, profanacji grobów żołnierzy radzieckich. Jest to próba — moim zdaniem — realizacji scenariusza z lat 1981–1982. Senat w tej sprawie powinien zająć stanowisko dające satysfakcję moralną narodom Związku Radzieckiego i jasno określić, co sądzimy o tych, którzy się tych czynów dopuszczają.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#BolesławFleszar">I jeszcze jeden wniosek — uważam, że należy powołać zespół ekspertów, który podjąłby się opracowania teoretycznego modelu ekonomicznego typu paradygmatu naukowego, z którego wynikałby jasny i przejrzysty program przechodzenia od gospodarki komunistycznej do gospodarki wolnorynkowej. O ile się nie mylę, takiej teorii do tej pory nikt na świecie nie opracował. Mówię to w kontekście chociażby takich modeli ekonomicznych, jak model Smitha czy Keynesa. Bez takiej teorii trudno uprawiać politykę na długi dystans, co jest dzisiaj bezwzględną koniecznością. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję. O głos prosił z kolei senator Leszek Piotrowski. Prosiłbym bardzo Pana Senatora o zabranie głosu, a w sprawie wniesionej przez pana senatora Fleszara, profanacji grobów, w międzyczasie spróbujemy sformułować pewien projekt uchwały, bo wydaje się, że uwaga ta jest na czasie i pilna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#LeszekPiotrowski">Ja z tej sali obrad Senatu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zwracam się do górników. Do górników kopalni węgla kamiennego „Marcel” w Wodzisławiu Śląskim i do górników kopalni węgla kamiennego „Morcinek” w Kaczycach.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#LeszekPiotrowski">Zwracam się do was górnicy z apelem: przerwijcie natychmiast swoje strajki. Proszę was o to jako senator województwa katowickiego, jako senator wybrany z waszej woli. Nie mówię, że wasze żądania są nieuzasadnione. Ale mówię do was, że te strajki są zupełnie nie na czasie, te strajki są szkodliwe. Nie wolno strajkować, gdy „Solidarność” pod wodzą Lecha Wałęsy zaczyna rządzić tym krajem. Nie wolno strajkować w sytuacji, gdy rozstrzygają się losy naszej wspólnej ojczyzny. Nam jest potrzebny spokój społeczny. Musimy wszyscy w sposób wytężony pracować, każdy zajmować się tym, czym potrafi. Wy musicie fedrować i zachować spokój. Wydaje mi się, że nie powinniście w szczególności występować z roszczeniami materialnymi w sytuacji tak poważnej, w jakiej obecnie się znajdujemy my wszyscy. Zastanówcie się nad tym. Tylko dwie kopalnie spośród kilkudziesięciu strajkują strajkiem okupacyjnym. Patrzy na was cała Polska. Proszę, abyście ten strajk przerwali.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#LeszekPiotrowski">Umówmy się tak: przystępujcie zaraz do pracy, na najbliższą szychtę zjeżdżacie, a ja prosto stąd, z tej sali, do was przyjeżdżam i razem z wami prowadzę rozmowy z dyrekcjami.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#LeszekPiotrowski">Panie Andrzeju z kopalni „Morcinek”, panie Janie z kopalni „Marcel”, proszę wpłynąć na załogę, albo załoga niech na was wpłynie. Do wszystkich, górnicy, zwracam się z tym apelem, z tych dwóch kopalń. Przystąpcie natychmiast do pracy. Jest to w waszym i nas wszystkich interesie.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#LeszekPiotrowski">Znacie mnie dobrze, wiecie, że potrafię negocjować. Będę w waszym imieniu i z wami wspólnie prowadził dalsze rozmowy dla urzeczywistnienia waszych celów. Szczęśliwej szychty! Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejStelmachowski">Pan wicemarszałek Wielowieyski też pragnie przedstawić jeden wolny wniosek, zresztą nie w swoim imieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejWielowieyski">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że do Prezydium Senatu wpłynął wniosek pana senatora Stefana Bembińskiego z ziemi radomskiej z projektem uchwały dotyczącym wyrównania krzywd byłych żołnierzy Armii Krajowej, które spotkały ich po II wojnie światowej. Sprawa tej uchwały, która wydaje się nam ważna, mnie osobiście też jako żołnierzowi Armii Krajowej, powinna być przez nas rozpatrzona i w związku z tym Prezydium Senatu kieruje projekt tej uchwały do rozpatrzenia przez dwie komisje: przez Komisję Praw Człowieka i Praworządności i przez Komisję Kultury, Środków Przekazu, Nauki i Edukacji Narodowej, prosząc je, aby w porozumieniu przedłożyły nam odpowiedni wniosek. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejStelmachowski">Czy są uwagi jakieś co do tej propozycji? Nie widzę. W związku z tym uważam, że Senat przyjął propozycję odesłania tej sprawy, niewątpliwie bolesnej, do zaproponowanych komisji. Rozumiem, że komisje te w swoim czasie przedstawią odpowiednie wnioski Wysokiemu Senatowi.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejStelmachowski">Jeszcze pan senator Chodkowski prosił o przedstawienie wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanChodkowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanChodkowski">Na rolników przyszła kolejna plaga. Plagą tą jest brak oleju napędowego w CPN-ach. Rolnicy zamiast zbierać resztki zbóż, zamiast zbierać słomę, zamiast uprawiać ścierniska, stoją w kolejkach pod CPN po olej napędowy. Dziś jadąc tutaj do Warszawy, przejeżdżając obok CPN, przy każdym CPN-ie widziałem po kilkadziesiąt ciągników w kolejce po olej napędowy. Natomiast na polach, na których leżała słoma, widziałem tylko kilka ciągników. Znaczy tylko kilka ciągników miało olej napędowy, żeby pracować.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JanChodkowski">Miałbym wniosek do Prezydium Senatu, żeby Prezydium Senatu zwróciło się do ministra, który olejem napędowym po prostu rządzi w tej chwili, żeby jakoś tę sprawę załatwić. Sprawa oleju napędowego w tej chwili dla rolników jest bardzo ważną sprawą, sprawą, która ma wpływ na dalszy tok prac w rolnictwie. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dobrze. Proponuję, żeby tę sprawę przedstawić Komisji Gospodarki Narodowej celem sformułowania właściwych wniosków i porozumienia się z właściwymi ministrami.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AndrzejStelmachowski">Rozumiem, że nie ma co do tego innych wniosków, wobec tego prosiłbym jeszcze Pana Senatora Krzanowskiego o przedstawienie propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MaciejKrzanowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#MaciejKrzanowski">Chciałem jeszcze raz zabrać głos w sprawie budżetu. Nie tego budżetu, któryśmy uchwalali, ale w sprawie zasad tworzenia budżetu. Jestem lekarzem, nie znam się na sprawach budżetu, ale jeśli przymierzam to, czego słucham, do zasad zdrowego rozsądku, to nie bardzo rozumiem, czy ludzie, którzy przez lata wytworzyli ten system tworzenia budżetu, byli przy zdrowych zmysłach czy też ktoś specjalnie miał na celu, żeby tak sprawę powikłać, żeby żaden parlament nie mógł zrozumieć, o co chodzi. Jest zasada, że np. nauka wcale nie ma tak małych funduszy, bo oprócz tego dostaje jeszcze z jakichś osobnych funduszy. Następnie stosowanie różnych kursów dolara, to wszystko sprawia, że przecież nie jest możliwe zorientowanie się. Właściwie tracimy czas trochę niepotrzebnie patrząc w te cyfry, skoro oprócz tych cyfr są jeszcze jakieś inne cyfry, zupełnie nam nie znane.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#MaciejKrzanowski">Dlatego moja propozycja jest taka, żebyśmy uchwalili następującą uchwałę (ten tekst być może wymagałby korekcji osób fachowych): Senat uważa za konieczne pilne ujednolicenie zasad tworzenia i prezentacji budżetu państwa. Aktualne praktyki, takie jak finansowanie pewnych sfer jednocześnie przez budżet państwa oraz osobne fundusze, stosowanie dla różnych płatników różnych kursów dolara, uniemożliwiają parlamentowi pełną kontrolę budżetu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejStelmachowski">Czy ktoś miałby uwagi do tego projektu uchwały? Proszę bardzo, Pan Senator Rokicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewRokicki">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Tę uchwałę jeszcze by trzeba uzupełnić. Tutaj kilka osób mówiło o potrzebie udzielania nam szczegółowych informacji. Taka potrzeba została zasygnalizowana w naszej poprzedniej uchwale, ale do dzisiaj nic z tego nie wynikło. W projekcie tej uchwały jest mowa o zmianie zasady konstruowania budżetu. My już dzisiaj powinniśmy mieć szczegółowo rozpisane pozycje budżetu, realizacji budżetu w pierwszym półroczu. Minister Wróblewski na spotkaniu Komisji Gospodarki Narodowej obiecał, że nam takie dane dostarczy. Nie dostarczył. Było to w uchwale zaproponowanej przez profesora Dietla. Ja, chcąc głosować, chcąc zająć stanowisko w sprawie budżetu, chciałbym wiedzieć... Jeżeli mówi się tam o dofinansowaniu rolnictwa, to chciałbym konkretnie wiedzieć, na co te pieniądze są przeznaczone. Czy są to pieniądze przeznaczone na budowę wielkich magazynów zboża? Czy jest też program budowy małych silosów dla gospodarstw? Ja chciałbym wiedzieć, w jakiej części suma przeznaczona na płace w resorcie spraw wewnętrznych jest przeznaczona dla tajnej policji, a w jakiej dla mundurowej.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#ZbigniewRokicki">Te materiały wszystkie są, to nie wymaga czasu. Rozumiem, że takich szczegółowych danych nie można sformułować w projekcie, natomiast w części sprawozdawczej z realizacji dotychczasowej budżetu to wszystko jest gotowe. Trzeba nam to tylko włożyć do skrytek. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, Panie Senatorze. Pan senator Piotrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WalerianPiotrowski">Walerian Piotrowski, Zielona Góra.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WalerianPiotrowski">Chciałem przedstawić propozycję, byśmy nie podejmowali uchwały w kwestii zasad stanowienia budżetu. Ja także się nie znam na stanowieniu budżetu, ale orientuję się, że jest to złożona sztuka i bardzo złożona nauka. Myślę, że powinniśmy natomiast dążyć do tego, by ci, którzy będą w przyszłości budżet projektować, i ci, którzy będą nad budżetem obradować, dokonali tej sztuki z maksymalną jasnością i by nasze komisje dołożyły starań, by wszystkie problemy stanowienia budżetu zostały wyjaśnione i przedstawione w sposób maksymalnie czytelny. Natomiast podejmowanie w tym zakresie uchwały Senatu zawierałoby w sobie ryzyko, że ta uchwała być może nie byłaby w pełni kompetentna. Oczywiście, nasi senatorowie specjaliści z dziedziny prawa budżetowego, z dziedziny ekonomii na pewno by dołożyli maksimum starań, by tak nie było, ale sądzę, że byłoby to działanie zbyt pochopne i jeżeli potrzebna byłaby jakakolwiek uchwała o zasadach stanowienia budżetu, to powinna ona zostać podjęta po głębokiej refleksji w tej kwestii, a w tym zakresie nie mamy możliwości dokonania takiej refleksji, na tej sali, w tym miejscu i w tym czasie. Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dziękuję. Jednak nie chciałbym, żeby ta myśl była uroniona, którą pan senator Krzanowski zaprezentował. Może byśmy wobec tego, jeśli Pan Senator się zgodzi, postąpili w ten sposób, że — uwzględniając również uwagi pana senatora Rokickiego — Prezydium Senatu zwróci się do ministra Finansów, żeby w ramach współpracy zechciał zarówno udzielać odpowiednich danych, jak i sporządzać dalsze projekty zgodnie z tymi dezyderatami.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejStelmachowski">Czy można by taki przyjąć dezyderat do wykonania przez Prezydium Senatu?</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AdamStanowski">Ja bym jednak proponował, aby Prezydium, aby Senat za pośrednictwem Prezydium zwrócił się do Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych o zaproponowanie Senatowi zasad właśnie tworzenia projektu budżetu państwa, który zostałby przekazany odpowiednim ministerstwom i obowiązywał już przy przygotowywaniu projektu budżetu na rok 1990.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejStelmachowski">Rozumiem, że tego rodzaju dezyderaty zobowiązują Prezydium Senatu do uwzględnienia ich w toku współpracy z Ministerstwem Finansów.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#AndrzejStelmachowski">Proszę państwa, w związku ze sprawami poruszonymi przez pana senatora Fleszara, wydaje się rzeczą stosowną, żeby Senat zechciał podjąć uchwałę następującej treści: „Senat wyraża ubolewanie z powodu wypadku sprofanowania grobów żołnierzy radzieckich i wyraża przekonanie, że zarówno szerokie kręgi społeczeństwa, jak i właściwe organa państwowe zapobiegną powtarzaniu się tego rodzaju prowokacji w przyszłości”.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#AndrzejStelmachowski">Czy byłyby uwagi do projektu takiego sformułowania? „Wyraża przekonanie, że zarówno szerokie kręgi społeczeństwa, jak i właściwe organa państwowe będą zapobiegać”. Tak? Rozumiem, że chodzi o to, żeby zapobiec temu i akcją społeczną, i apelując do właściwych organów. Senator Pietrzak. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JerzyPietrzak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JerzyPietrzak">Oczywiście wypadek, który zaistniał, godzien jest wyrażenia ubolewania, natomiast mam pewną wątpliwość, czy Senat, wyższa izba ustawodawcza, w każdym przypadku powinna występować z takimi oświadczeniami. Obawiam się, że my ostatnio bardzo dużo tych oświadczeń uchwalamy. To jest pewna dewaluacja, tak jak z odznaczeniami.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#JerzyPietrzak">Druga kwestia. Wydaje mi się, że wyrazy ubolewania ze strony odpowiednich czynników — wspomnę chociażby złożone przez księdza prymasa, pod którymi chyba wszyscy się podpisujemy — są rzeczą już przesądzoną. W tym przypadku mam wątpliwość, czy powinniśmy także dołączać, bo a nuż za jakiś czas zdarzy się podobny wypadek i znowu będziemy uchwalać oświadczenie. Tu chodzi o kwestię zasad. To są elementarne rzeczy, które nas wszystkich, ludzi cywilizowanych, obowiązują. Poszanowanie pamięci, spokoju. Natomiast osobiście byłbym przeciwny nadawaniu temu aż tak wielkiego rozgłosu i rangi.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#JerzyPietrzak">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejStelmachowski">Rozumiem, że jest pełny consensus co do naszego i ubolewania, i oburzenia na sprawców. Natomiast nie ma potrzeby podejmowania sformalizowanej uchwały. Czy tak mam to rozumieć?</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejStelmachowski">Proszę bardzo, Pan Senator Romaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewRomaszewski">Jeżeli o mnie chodzi, to jestem zdania, że jest powód do podjęcia w tej sprawie uchwały i do zajęcia w tej sprawie stanowiska. Ponieważ nie jest to przypadek jednorazowy. Jest to pewna prowokacja, która toczy się, że tak powiem, przez dzieje. Myśmy się z tego rodzaju aktami spotykali w roku 1980, w roku 1981, tym obciążano polskie społeczeństwo, obciążano polski naród, obciążano opozycję, obciążano „Solidarność”. Ja uważam, że powinniśmy jednoznacznie powiedzieć, że my to potępiamy, że my się oburzamy i traktujemy tego rodzaju prowokacje, prowadzące do podważania godności narodu polskiego, po prostu jako barbarzyństwo.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#ZbigniewRomaszewski">I moim zdaniem tego rodzaju uchwałę powinniśmy podjąć.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#ZbigniewRomaszewski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejStelmachowski">Czy możemy rozumieć, że Senat upoważnia Prezydium do sformułowania tego rodzaju stanowiska?</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#AndrzejStelmachowski">Rozumiem, że oklaski oznaczają to upoważnienie. To chyba nie jest sprawa, która by się kwalifikowała do formalnego głosowania?</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#AndrzejStelmachowski">Mamy jeszcze jedną sprawę natury proceduralnej. Mianowicie, jeżeli sprawa ustawy budżetowej, co do której stanowisko uchwaliliśmy, trafi do Sejmu i Sejm podejmie uchwałę idącą po naszej linii, czy jest upoważnienie dla Prezydium do niezwoływania nowego posiedzenia Senatu?</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#AndrzejStelmachowski">Na tym rzecz polega, że zgodnie z Konstytucją, jeżeli ustawa budżetowa zostanie przez Sejm po naszej wstępnej opinii uchwalona, 7 dni pozostaje Senatowi na ewentualne zgłoszenie zastrzeżeń. Jeżeli przez 7 dni Senat nie podejmie żadnej uchwały, wchodzi w życie uchwała Sejmu. Ponieważ jest to termin krótki, więc — jeżeli nie będzie jakichś zasadniczych zmian — czy byłoby upoważnienie, żeby z tego przepisu skorzystać? Bo, oczywiście, gdyby się okazało, że są jakieś istotne zmiany, no to zwołamy raz jeszcze w trybie pilnym posiedzenie Senatu. Chodzi mi o to tylko, jaka jest wola panów senatorów. Czy chcielibyście w każdym razie raz jeszcze podjąć uchwałę?</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#AndrzejStelmachowski">Proszę, Pan Senator Zieliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#TadeuszZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#TadeuszZieliński">Mnie się wydaje niestety, że powtórne posiedzenie Senatu będzie jednak konieczne. Nie może Prezydium samo oceniać, czy tekst ustawy uchwalonej przez Sejm nie wymaga żadnych zastrzeżeń. Tak że niestety będziemy musieli jednak, w moim przekonaniu, wyrażam taką opinię prawną, spotkać się, aby ocenić, czy zastrzeżenia zgłaszamy czy nie. Takie jest moje zdanie.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#TadeuszZieliński">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejStelmachowski">Czy są inne głosy w tej sprawie? Proszę bardzo, Pan Senator Bojarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WłodzimierzBojarski">Panie Marszałku! Panie i Panowie!</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WłodzimierzBojarski">Mnie się wydaje, że stanęliśmy wobec bardzo trudnej sytuacji. Tydzień temu były pewne liczby w budżecie dotyczące skali roku. Te liczby po tygodniu w noweli przejściowej okazały się nieaktualne, ponieważ to, co w tej chwili zostało wydatkowane w pierwszym półroczu, i to, co się przewiduje wydatkować w trzecim kwartale, w niektórych pozycjach przekracza liczby podane tydzień temu w propozycji nowej uchwały. Możemy się spotykać co tydzień, jestem pewien, że przy tym trybie pracy nad budżetem za każdym razem będą to liczby inne. Mnie się wydaje, że jednak potrzeba nam pewnego dystansu w stosunku do tego bardzo lekkomyślnego trybu przygotowywania. Bo jeżeli liczby po tygodniu się dezaktualizują, to oznacza to, że tryb ich opracowania był zbyt pochopny. Mnie się wydaje, że powinniśmy wyraźnie od takiego trybu stronić. Ja uważam, że nasze uwagi mają znaczenie w pewnym sensie kierunkowe i że generalnie powinniśmy przyjąć zasadę, że takimi sprawami to się zajmujemy raz na kwartał, raz na pół roku, ale my zwołujemy spotkanie. Pan Marszałek był łaskaw w trybie nadzwyczajnym nas zwołać po to, żebyśmy nadzwyczajnie nieskorygowane liczby tu rozpatrywali. Jestem przeciwko nadzwyczajnym spotkaniom, które w ten sposób rozpatrują nadzwyczajny, nieskorygowany i niezweryfikowany budżet, przeglądają, akceptują, odrzucają.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#WłodzimierzBojarski">W związku z tym wydaje mi się, że cośmy mogli, tośmy zrobili. Proponuję upoważnić nasze Prezydium do oceny i na razie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy do sprawy nie wracać.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#WłodzimierzBojarski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejStelmachowski">Skoro mamy sprzeczne stanowiska... Proszę bardzo, Pani Senator jeszcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Chciałabym zwrócić uwagę na to, że w przepisach jednak wymaga się opinii Senatu. Byłoby bardzo złym precedensem, gdybyśmy scedowali nasze upoważnienia na Prezydium. To nie jest brak zaufania, to jest prawo. Jeżeli Senat rozpatruje projekt, jeżeli stanowisko Senatu przekazuje się Sejmowi, jeżeli Senat nie zgłosi w terminie poprawek, to znaczy, że Senat, a nie jego Prezydium. Chodzi zatem o opinię Senatu. Zwracam na to uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejStelmachowski">Milczenie uważa się za przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejStelmachowski">Proszę Państwa! Ja się tylko pytam. Jeżeli państwo chcą przyjechać, będę zawsze was oglądał z wielką przyjemnością. Zatem dobrze, zwołam posiedzenie Senatu po podjęciu uchwały przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#AndrzejStelmachowski">Co się tyczy uwagi pana senatora Bojarskiego, pozwólcie mi tylko zwrócić uwagę, że proponowałem swego czasu wmontowanie do praktyki układania budżetu jakichś mechanizmów waloryzacyjnych, ale ani ministerstwo się nie zgodziło, ani Wysoki Senat. To nas będzie zmuszało do częstszych spotkań.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#AndrzejStelmachowski">Proszę Państwa! Jeszcze tylko mamy parę komunikatów. Proszę bardzo Pana Senatora Obertańca o ich przedstawienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#StanisławObertaniec">Jest pięć komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#StanisławObertaniec">Zebranie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego odbędzie się 23 sierpnia w środę o godzinie 10.30 w sali posiedzeń plenarnych Sejmu. Natomiast zebranie Prezydium Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego odbędzie się w środę o godzinie 9.00.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#StanisławObertaniec">Następne trzy komunikaty:</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#StanisławObertaniec">Posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych Senatu w dniu 23 sierpnia o godzinie 15.00 w sali 217.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#StanisławObertaniec">Posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej w dniu 22 sierpnia we wtorek o godzinie 14.00 w pokoju 197.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#StanisławObertaniec">Pół godziny po dzisiejszym posiedzeniu Senatu zbierze się Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejStelmachowski">Proszę Państwa! W tej chwili uważam porządek dzienny 5 posiedzenia Senatu za wyczerpany i ogłaszam zamknięcie posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 18 minut 00.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>