text_structure.xml
177 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 103 posiedzenia, uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 104 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Ledwoch i Ossowski, listę mówców prowadzi p. Ledwoch.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Marszałek">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie zaaresztowania i wywiezienia chorego i gorączkującego człowieka i przetrzymywania go w areszcie wbrew ustawie i w warunkach zagrażających jego zdrowiu i życiu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Marszałek">Interpelacja p. Daczki i tow. z klubu Zjedn. Niem. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie wydalenia z granic Rzeczypospolitej Polskiej osób, których prawo obywatelstwa przez władze polskie jeszcze nie jest ostatecznie rozstrzygnięte.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#Marszałek">Interpelacja p. Seiba i tow. do p. Ministra Reform Rolnych w sprawie parcelacji obszaru dworskiego w Bestwince pow. Biała.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#Marszałek">Interpelacja p. Dubrownika i tow. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do pp. Ministrów Reform Rolnych, Rolnictwa i Dóbr Państwowych, Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości, w sprawie decyzji komisji odwoławczej w Nowogródku w majątku „Niebajki” w sprawie pokrzywdzenia włościan miejscowych i kolumny osadniczej 4 armii przez działalność Dudarewa, Doroszewskiego i Kuźmińskiego, w sprawie wyroku sadu pokoju w Dereczynie i nadużyć policji państwowej.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#Marszałek">Interpelacja p. Sokolnickiej i tow. ze Zw. Lud. Nar. do p. Prezesa Rady Ministrów z powodu udziału Niemców, nie posiadających obywatelstwa polskiego, w wiecach politycznych o charakterze, podburzającym przeciw Państwu Polskiemu.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#Marszałek">Interpelacja p. Zygmunta Piotrowskiego i tow. z klubu Z. P. P. S. do p. Ministra Sprawiedliwości w obronie powagi sądu i normalnego wymiaru sprawiedliwości, naruszonego wskutek brutalnego zachowania się sędziego Antoniego Ilinicza, jako przewodniczącego rozpraw sądowych w sądzie okręgowym w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i tow. z P. Z. L. do pp. Ministrów Spraw Wojskowych i Skarbu w sprawie inwalidów, którzy od r. 1922 nie pobierają należytości inwalidzkich w Małopolsce.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#Marszałek">Interpelacja p. Chomińskiego i tow. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprzykładnego zachowania się inspektora komendy głównej policji państwowej i użycia przezeń aparatu administracyjno-państwowego dla celów zemsty za urazę osobistą.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#Marszałek">Interpelacja p. Sanojcy i tow. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Skarbu w sprawie nieprawidłowości w płaceniu podatków w pow. oświęcimskim.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i tow. z P. Z. L. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych, oraz Przemysłu i Handlu w sprawie odmówienia udzielenia dyspensy na kowalstwo Jakubowi Lewickiemu, kowalowi w Brzostowej Górze, przez Ministerstwo Handlu i Przemysłu.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i tow. z P. Z. L. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie dokonywanych przez personel sądowy w Kolbuszowej nigdzie niepraktykowanych niewłaściwości przez dopuszczanie do obrony stron nie adwokatów, lecz ludzi nie posiadających ku temu żadnych praw.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Pp. Targowski, Harusewicz, Holeksa. Kubis, ks. Styczyński, Manterys, Pawluk, Socha i Diamand usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie. Udzieliłem urlopów posłom Michalskiemu na 2 dni, Ziętkowi na 5 dni, Lewinsonowi, Krempie, Falkowskiemu na tydzień. Proszą Izbę o udzielenie urlopów pp. Wincenty Witos na 10 dni, Jedynak do 15 marca. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba się zgadza na udzielenie tych urlopów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Na miejsce p. Piechy wstąpił do Sejmu kolejny kandydat z listy nr. 7 okręgu wyborczego 39 Alojzy Kot, a na miejsce p. Wieczorka, który zrzekł się mandatu, wstąpił kolejny kandydat z listy nr. 7 okręgu 40 Jan Mildner, obaj ci posłowie zgłaszają się do ślubowania. Proszę p. Sekretarza o odczytanie roty ślubowania, a pp. Posłów o powtórzenie słowa „ślubuję”.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Ślubuję uroczyście jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wedle najlepszego mego rozumienia i zgodnie z sumieniem rzetelnie pracować wyłącznie dla dobra Państwa Polskiego jako całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PKot">Ślubuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PMildner">Ślubuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do 1 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy w przedmiocie projektu ustawy o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia (druki nr. 1024, 691 i 404). Jako sprawozdawca głos ma p. Puchatka.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PPuchałka">Wysoka Izbo! Między nieszczęściami, jakie spadają najczęściej na klasę robotniczą, jest choroba, niezdolność do pracy, spowodowana czy starością czy wyczerpaniem, wreszcie brak pracy. Ustawodawstwo społeczne poszło w tym kierunku, ażeby wszystkim, którzy czy w razie choroby, czy skutkiem braku pracy znaleźli się bez środków do życia, przyjść z pomocą i ratunkiem. Ustawodawstwo w sprawie ubezpieczenia na wypadek bezrobocia jest najnowszą gałęzią ustawodawstwa społecznego. Nie chcę tu przytaczać historii rozwoju tego ustawodawstwa, wystarczy, że wspomnę, że większa część państw uprzemysłowionych, gdzie przemysł istnieje i rozwija się, wprowadziła już w tej lub innej formie ubezpieczenie pracowników na wypadek bezrobocia. Takie państwa jak Anglia, Włochy, Francja, Szwajcaria, Niemcy, Belgia, Holandia, Austria, Czechy, Dania przychodzą bezrobotnym z pomocą zazwyczaj w formie zasiłków pieniężnych. Rzeczpospolita Polska, licząca około miliona robotników przemysłowych, nie mogła pozostać obojętną na następstwa, jakie bezrobocie wywiera nie tylko na pracowników, ale niemniej na stosunki państwowe, nie mogła pozostać obojętną tem więcej, że bezrobocie u nas powtarza się stale i obejmuje bardzo, poważną liczbę pracowników. Według statystyki państwowych urzędów pośrednictwa pracy liczba bezrobotnych w Polsce wynosiła dnia 1 lutego 1919 roku 206.143 osób, 1 stycznia 1920 r. 207.381, 1 stycznia 1922 r. 218.368, 1 stycznia 1923 r. 75.200, 1 stycznia 1924 r. 67.581, już 1 lutego r. b. 104.000, a 16 lutego r. b. 107.700. Największą liczbę bezrobotnych mieliśmy w dniu 1 czerwca 1919 r., bo 354.222, najmniejszą 1 listopada 1919 r. bo tylko 40.330. W roku ubiegłym liczba bezrobotnych wahała się między 52.420 a 112.755 miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PPuchałka">Już te cyfry świadczą bardzo wymownie, że bezrobocie jest jednak u nas bardzo poważna chorobą społeczną. Prawda, w innych państwach bezrobocie może jest i większe, w Anglii np. jest około 2 milionów bezrobotnych, w Niemczech dziś prawie 4 miliony, nawet mała Austria i Czechy mają po sześćdziesiąt kilka tysięcy. Jednak nie możemy zapominać, że te państwa są uprzemysłowione i że procent ludności, przypadający na robotników, tam jest bardzo znaczny. W Niemczech, o ile się nie mylę, jest około 50% pracowników najemnych, zatrudnionych w zakładach przemysłowych. U nas natomiast przy cyfrze około miliona robotników oczywiście cyfra 100.000 czy więcej bezrobotnych jest bardzo znaczna, bo stanowi około 10% ludzi, zatrudnionych pracą najemną. Ponadto wykazy Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej nie obejmują całej liczby. Trzeba bowiem pamiętać, że sieć państwowych urzędów pośrednictwa pracy, które przeprowadzają rejestrację bezrobotnych, jest u nas bardzo rzadka, i wskutek tego bardzo wielu bezrobotnych wogóle nie jest zarejestrowanych, albo uchyla się z tych czy innych powodów od rejestracji. Również oprócz urzędów pośrednictwa pracy rejestrację przeprowadzają często związki zawodowe, których cyfry nie zawsze są objęte przez wykazy urzędów pośrednictwa pracy. Jeśli weźmiemy pod uwagę zrozumiałe braki w wykazach państwowych urzędów pośrednictwa pracy, to można bez przesady przypuścić, że liczba bezrobotnych, zwłaszcza jeśli wliczymy pracowników t. zw. umysłowych, pracujących w przedsiębiorstwach przemysłowych i handlowych, wynosi u nas w tej chwili najmniej 200.000 osób, co licząc na rodzinę 2 1/2 osoby, wyniesie około pół miliona ludzi, którzy pozostają obecnie bez środków do życia. Stan ten ciągle się pogarsza. Ze wszystkich ośrodków przemysłowych dochodzą wiadomości o nowych wypowiedzeniach. Wskutek tego rzeczywiście sprawa bezrobocia u nas prowadzi do bardzo ostrego kryzysu. Nie jest mojem zadaniem wchodzić w przyczyny tego bezrobocia. Stosunki polityczne, a zwłaszcza gospodarcze, a niemniej obecna sanacja Skarbu niewątpliwie przyczyniły się do tego, że liczba bezrobotnych rośnie, a według mojego przekonania niema widoków, żeby liczba bezrobotnych uległa bardzo znacznemu zmniejszeniu. Oczywiście z wiosną, o ile zacznie się tu i owdzie ruch budowlany, pewna ilość bezrobotnych znajdzie pracę, naogół jednak liczba bezrobotnych trzymać się będzie na dość Wysokiem poziomie i według przypuszczeń, jakie robiono na Komisji Ochrony Pracy, przeciętnie jednak będzie wynosiła co najmniej 150.000 osób.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PPuchałka">Kwestią, jak usunąć bezrobocie, Komisja Ochrony Pracy się nie zajmowała. Wychodziła również z założenia, że najlepszy sposób walki z bezrobociem, to stworzenie takich warunków gospodarczych, aby wogóle bezrobotnych nie było, aby każdy chętny do pracy tę pracę mógł znaleźć i miał z tego utrzymanie. Jednakże komisja stwierdziła fakt niewątpliwy dla każdego, że bezrobocie jest i niewinnych ofiar tego bezrobocia nie można pozostawiać dalej na pastwę losu, lecz trzeba im przyjść z pewną pomocą. Już Konstytucja nasza w art. 102 przewiduje najwyraźniej, że każdy obywatel ma prawo do opieki Państwa nad jego pracą, a w razie braku pracy, choroby, nieszczęśliwego wypadku i niedołęstwa — do ubezpieczenia społecznego, które określi osobna ustawa. A zatem nakaz Konstytucji jest zupełnie wyraźny. Każdy obywatel pozostający bez własnej winy bez pracy ma prawo do zabezpieczenia, czy ubezpieczenia na wypadek bezrobocia. Jeżeli ten nakaz Konstytucji u nas w Polsce nie został wykonany, to dlatego, że na to złożyły się znane Wysokiemu Sejmowi warunki, o których niema tu potrzeby wspominać.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PPuchałka">Podejmowano już u nas próby przyjścia z pomocą bezrobotnym. Było to w tym okresie, kiedy bezrobocie było bardzo wielkie, obejmowało z górą 300.000 ludzi. W listopadzie 1919 r. wydano ustawę o doraźnej pomocy dla bezrobotnych. Wówczas przyjęto formę zasiłków, jakie Skarb Państwa za pośrednictwem organów Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej miał wypłacać bezrobotnym. Ustawa ta, która już w tytule nosiła cechę tymczasowości, była doraźną, wykonania jej musiano prędko zaprzestać, bo sumy, jakie tytułem zasiłku się wypłacało, przekraczały możność finansową Państwa.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PPuchałka">I gdzieś od maja r. 1920 bezrobotni żadnego zabezpieczenia nie mieli i na żadną pomoc liczyć nie mogli.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PPuchałka">Ustawa, którą mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi, jest niejako etapem w rozwoju ustawodawstwa zabezpieczeniowego na wypadek bezrobocia. Jeżelibyśmy chcieli trzymać się przepisów Konstytucji, to należałoby wszystkich, którzy pozostają bez pracy, ubezpieczyć, wszystkim dać odpowiednią pomoc. Projekt ten jednakże w tych rozmiarach, jak to przewiduje Konstytucja, tej rzeczy nie załatwia.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PPuchałka">Pokrótce muszę tu przytoczyć historię tego projektu. Projekt ustawy o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia został przedłożony Sejmowi jeszcze przed rząd gen. Sikorskiego w dniu 3 kwietnia 1923 r. Rząd p. Witosa uznał również ten projekt za swój, a Komisja Ochrony Pracy przez parę tygodni zastanawiała się i obradowała nad nim. W ciągu obrad komisja doszła do przekonania, że pierwotny projekt z dn. 3 kwietnia nie nadaje się do przyjęcia, że nawet w najskromniejszej mierze nie zaspakaja potrzeb i postulatów, których słusznie należy się domagać od ustawy ubezpieczeniowej. Dlatego też projekt ówczesny uległ zasadniczym zmianom. Projekt Komisji pojawił się na Sejmie w dn. 3 sierpnia 1923 r. Dnia 3 sierpnia 1923 r. Rząd, a właściwie Ministerstwo Skarbu wystąpiło przeciw projektowi, podając daleko sięgające zastrzeżenia co do obciążenia Skarbu na rzecz funduszu zabezpieczeniowego. Wtedy na wniosek p. Kozickiego projekt odesłano do Komisji Ochrony Pracy do ponownego rozpatrzenia i uwzględnienia poprawek jakie Rząd miał zamiar uczynić. Komisja Ochrony Pracy prawie przez pół roku czekała, aż Rząd zgłosi te poprawki, o jakich mówił jeszcze w sierpniu 1923 r. Z chwilą, kiedyśmy je otrzymali w Komisji Ochrony Pracy, rozpoczęliśmy obrady i dziś wynik tych obrad mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PPuchałka">Komisja Ochrony Pracy obradowała nie tylko nad propozycjami Rządu co do zmiany poszczególnych artykułów, ale również cały projekt z sierpnia tamtego roku jeszcze raz poddała rewizji i poczyniła szereg niezbędnych zmian, wywołanych zresztą obecnemi stosunkami i rozwojem u nas bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PPuchałka">Całą ustawę Komisja Ochrony Pracy ujęła w 8 rozdziałach. Z tych rozdziałów zasadnicze są: I rozdział o zakresie zabezpieczenia, I o funduszach, II o zasiłkach. Inne rozdziały, a więc o środkach prawnych, o organizacji i administracji, o kontroli nad bezrobotnymi, o karach za zwłokę, oraz postanowienia końcowe są naturalnem następstwem poprzednio wspomnianych zasadniczych rozdziałów. W rozdziale o zakresie zabezpieczenia na wypadek bezrobocia większość Komisji kierowała się tem, żeby zapewnić pomoc przedewszystkiem pracownikom, którzy zatrudnieni są w tych gałęziach pracy, gdzie bezrobocie jest najczęstsze, a kierowała się dlatego tym momentem, że musiała się liczyć także ze stosunkami finansowemi i z trudnościami technicznemu Każde bowiem powiększenie grona zabezpieczonych wymaga oczywiście znacznego powiększenia funduszów, a tem samem większego obciążenia czynników, które mają opłacać koszta akcji zabezpieczeniowej na wypadek bezrobocia. Poza tem każde rozszerzenie grona zabezpieczonych, rzecz oczywista, wymaga większego aparatu i tem samem większych środków finansowych, tak. że koszta administracji wskutek tego bardzo znacznie by wzrosły.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#PPuchałka">Wychodząc z tych założeń, komisja przedewszystkiem objęła zabezpieczeniem robotników, zatrudnionych w zakładach, w których obowiązuje 8-godzinny dzień pracy. Z tego powodu też pominięto t. zw. pracowników umysłowych, zatrudnionych w kantorach fabrycznych, handlowych, biurach, bankach i t. d. W tej sprawie, komisja nie poszła po myśli zrzeszeń pracowników umysłowych, które w szeregu memoriałów i listów błagalnych zwracały się do Sejmu, ażeby i ich objąć zabezpieczeniem. Trzeba tu stwierdzić otwarcie, że położenie tego t. zw. inteligentnego proletariatu naprawdę jest niesłychanie ciężkie i nieraz bezrobocie ich jeszcze bardziej dotyka, niż pracowników fizycznych, bo w miarę, jak następuje redukcja sił robotniczych, redukuje się także pracowników umysłowych. Pozatem jeżeli chodzi o znalezienie pracy, to najtrudniej wyszukać pracę człowiekowi inteligentnemu, bo miejsc, gdzieby trzeba inteligencji, jest najmniej; wobec znanej nieporadności inteligencji położenie pracowników inteligentów jest niejednokrotnie znacznie gorsze niż pracowników fizycznych. Komisja uchwaliła wykluczyć na razie tę kategorie pracowników od dobrodziejstw ustawy o zabezpieczeniu, jestem jednak przekonany, że Wysoki Sejm weźmie pod uwagę prośby tych setek i tysięcy ludzi, którzy jedynie w Sejmie widzą ratunek i wierzą że Sejm przyjdzie im z pomocą, zabezpieczając ich również na wypadek bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#PPuchałka">Rozdział I, traktujący o zakresie zabezpieczenia. wyjmuje z pod zakresu zabezpieczenia także pracowników rolnych. Na Komisji podnoszono żądanie, żeby tą ustawą zabezpieczeniową objąć i pracowników rolnych, jednakże już z tych powodów, jakie poprzednio przytoczyłem, oraz z powodu, że bezrobocie na roli jest rzeczą chyba bardzo wyjątkową, że ponadto utworzenie aparatu, któryby objął ewidencje tych wszystkich robotników rolnych, jest rzeczą bardzo kosztowną i wprost nie dającą się naszemi siłami wykonać, komisja i tę kwestię pozostawiła otwartą, wychodząc i z tego zapatrywania, że ubezpieczenie pracowników rolnych musiałoby być przeprowadzone na zupełnie innych podstawach, niż co do pracowników przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#PPuchałka">Rozdział I, traktujący o zakresie zabezpieczenia, przewiduje ponadto wypadki, kiedy bezrobotny ma prawo do korzystania z tych zasiłków, a kiedy zostaje prawa tego pozbawiony. Zasadą jest, że każdy, kto ubiega się o zasiłek, musi udowodnić, że zanim się zgłosił, w ostatnim roku przed zgłoszeniem, był zatrudniony przynajmniej przez 20 tygodni. To postanowienie oczywiście obala nadzieje tych, którzy dziś są bezrobotni i przypuszczają, że niniejsza ustawa, załatwi również ich bezrobocie. Tak nie jest, bo w najlepszym razie, zanim się ustanowi te wszystkie władze i zbierze fundusze, przynajmniej pół roku musi upłynąć, a dopiero przepisy tej ustawy będą mogły wejść w życie. Więc o ile chodzi o ubezpieczenie obecnych bezrobotnych, o pomoc dla tych, którzy obecnie są bez pracy, komisja uchwaliła, zamieszczoną na końcu projektu, rezolucję, wychodząc z tego słusznego założenia, że sama ustawa w tej chwili bezrobotnych nie może uratować, nie może dać im pomocy.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#PPuchałka">Dłuższą dyskusję na komisji wywołała sprawa funduszu, a raczej sprawa kosztów, jakie będą potrzebne na wykonanie ustawy i na akcję zabezpieczeniową. Chodziło nie tylko o to, ile te fundusze mają wynosić, ale również z jakiego mają płynąć źródła. Komisja nie rozporządzała dokładnemi danemi statystycznemi. Ustawa, którą Wysoki Sejm ma uchwalić, jest pierwszą tego rodzaju u nas, a wzorów z zagranicy dla stwierdzenia i sprawdzenia dotychczas prawie nie mamy. Dlatego musieliśmy się opierać raczej na przypuszczeniach. Przyjmując, że mamy w Polsce około 600.000 robotników, którzy będą podlegali ubezpieczeniu na wypadek bezrobocia — jest to cyfra bez Górnego Śląska, bo z Górnym Śląskiem liczba ta wyniesie około 800.000 — otóż przyjmując, że 600.000 będzie płaciło ten fundusz zapomogowy, następnie, że z zasiłków, jakie ustawa przewiduje, będzie przeciętnie korzystało około 150.000 robotników rocznie, wreszcie, że zasiłki będą wynosiły 30–50% zarobku robotniczego, Komisja doszła do przekonania, że na pokrycie kosztów akcji zabezpieczenia wystarczy 3,3% wszystkich zarobków robotników, ubezpieczonych na wypadek bezrobocia. Kwota, przyjęta przez komisję, będzie wpływała w formie wkładek zakładów pracy, które są zobowiązane do ubezpieczenia swych pracowników na wypadek bezrobocia. Wkładka ta wynosi 2% sumy, jaka jest potrzebna na koszta zabezpieczenia; z tego 0,5% płaci robotnik, 1,5% pracodawca, natomiast brakującą resztę w wysokości 1,3% zarobków dopłacać będzie Skarb Państwa.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#PPuchałka">Komisja wzięła za podstawę zarobki faktyczne robotnika. Rząd w swym projekcie pierwotnym proponował, ażeby za podstawę obliczania zarówno wkładek, jak i zasiłków przyjąć zarobki robotników niekwalifikowanych, komisja jednak wychodziła z założenia, że należy przyjąć zarobki faktyczne, bo byłoby rzeczą niesłuszną, żeby robotnik, który nieraz znacznie więcej zarabia, jeżeli chodzi o robotnika kwalifikowanego, w czasie bezrobocia pobierał kwotę o tyle mniejszą. Dlatego Komisja jako podstawę obliczania zarówno wkładek, jak i zasiłków, przyjęła zarobki faktyczne robotników.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#PPuchałka">Na Komisji rozpatrywano również propozycję Rządu co do tego, czy częścią kwoty, jaką Skarb Państwa ma dopłacać, obciążyć również samorządy gminne. Komisja uchwaliła, że z kwoty 1,3%, jaką Skarb Państwa ma dopłacać, połową może obciążyć samorządy gminne miejskie wszystkie, a z pośród gmin wiejskich tylko te, na których terenie znajduje się jakiś zakład przemysłowy, obowiązany do ubezpieczenia swych robotników. Komisja wychodziła z założenia, że jest jednak w interesie Skarbu Państwa, żeby ciężarem, jaki spada na Skarb Państwa, zwłaszcza w okresie sanacji podzielić się, żeby część tego ciężaru przerzucić na samorządy. Samorządy mają bowiem interes w tem, aby na ich terytorium bezrobocie było jak najmniejsze, a to ze względu przedewszystkiem na spokój publiczny, a także ze względu na następstwa, jakie pociąga za sobą każde bezrobocie dla gminy, miasta i społeczeństwa. Ponadto pamiętać trzeba, że jeśli chodzi o gminy wiejskie, na których terytorium znajdują się fabryki, to taka gmina ma bardzo znaczne korzyści z tego przecież, że na jej terytorium fabryka istnieje: 1) każda fabryka zatrudnia miejscową ludność i wielkiej liczbie ludności daje zajęcie, 2) ta fabryka opłaca bardzo poważne podatki na rzecz gminy. Znam gminy, które wszystkie swe podatki pokrywają właśnie z tego, co opłaca przemysł, który na ich terytorium się znajduje. Przypominam Wysokiemu Sejmowi, że prawie cały przemysł górniczy, cały przemysł naftowy znajduje się właściwie na terytorium wsi i oczywiście byłoby rzeczą niewłaściwą, żeby te miejscowości, które jednak tak wydatnie korzystają z tego przemysłu, nic nie świadczyły na rzecz ubezpieczenia ludzi, którzy w tym przemyśle pracują. Komisja chcąc poczynić ulgi na rzecz samorządów uchwaliła, że tylko wtedy te dopłaty mogą być nałożone, jeżeli będą zapewnione odpowiednie źródła pokrycia. Ponadto jeszcze Komisja uchwaliła, że celem sprawiedliwego rozdziału ciężarów między gminy miejskie i wiejskie, w których są fabryki, zarządzona będzie repartycja przez Radę Ministrów. A zatem mam wrażenie, że gminy wiejskie, których przedstawiciele najbardziej się temu przeciwstawiali, mają wszelkie gwarancje, że nadużyć w tym kierunku me będzie.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#PPuchałka">W rozdziale II projektu, traktującym o świadczeniach w razie bezrobocia, przyjęto zasadę, że świadczenia mają być dawane wyłącznie w gotówce. Zachodziło pytanie, czy z tego funduszu zakładane być mają kuchnie, a więc czy ma być stosowany system dożywiania, czy też użyć ten fundusz na kredyt dla różnych organizacji, które zajmują się budową i roboty publiczne przeprowadzają, czy wreszcie może w innej formie jeszcze użyć tych funduszów. Otóż większość Komisji wychodziła z założenia, że fundusze, jakie się zbiera tytułem opłat, bezwarunkowo powinny być użyte tylko w formie zasiłków pieniężnych, oczywiście pod wszelkiemi gwarancjami, żeby zapobiec wszelkim nadużyciom.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#PPuchałka">Wysokość zasiłku określono na 30% dla człowieka samotnego, a w miarę tego, jak jest obarczony rodziną, zasiłek podnosi się do 50% faktycznego zarobku. Przytem jeden z artykułów przewiduje, że w razie zmniejszenia się bezrobocia, albo kiedy rezerwowy fundusz osiągnie 50% składek zakładu, zasiłki mogą być podniesione, albo składki powinny być obniżone; w pierwszym razie zasiłki mogą dochodzić do kwoty 60%. Chcę dodać, że Komisja uwzględniła również, tych którzy nie są bezrobotni w ścisłem tego słowa znaczeniu, lecz tylko pół-bezrobotni, mianowicie tych, którzy pracują tylko po 3 dni w tygodniu, tam, gdzie jest redukcja dni roboczych. Dla tych osób ustawa przewiduje również zasiłki, które mogą wynosić do 30% normalnej płacy.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#PPuchałka">Celem zabezpieczenia funduszów przed nadużyciami, oczywista rzecz, ustawa musi przewidzieć wypadki, kiedy bezrobotny traci prawo do zasiłku i to jest ujęte w rozdziale II. Mianowicie bezrobotny traci prawo, jeżeli zajdą okoliczności następujące: jeżeli podejmie pracę, czy to wskazaną mu przez urząd pośrednictwa pracy, czy też przez niego samego wyszukaną, następnie jeżeli odmówi przyjęcia pracy zaofiarowanej, rzecz oczywista, że wtedy nie może otrzymać zasiłków, dlatego, że wtedy okaże chęć, iż wogóle pracować nie chce. Jest jeszcze szereg innych postanowień, które przewidują utratę zasiłku, jeśli bezrobotny ich nie przestrzega.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#PPuchałka">Co do organizacji całej akcji zabezpieczeniowej, Komisja uchwaliła, że powołuje się do życia „Fundusz zabezpieczeniowy na wypadek bezrobocia”. Na czele tego funduszu stoi zarząd główny, który pozostaje pod przewodnictwem p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej, względnie jego zastępcy, a w skład zarządu wchodzą przedstawiciele zainteresowanych czynników, mianowicie Rządu, pracodawców i pracobiorców, oraz samorządu. Taki sam skład jest zarządów obwodowych, które powstają w siedzibie państwowych urzędów pośrednictwa pracy. A zatem organizacja funduszu zabezpieczeniowego jest stosunkowo bardzo prosta. Chodziło Komisji o to, aby wydatkami połączonemi ze zbyt wielką administracją nie obciążać tego funduszu zapomogowego i dlatego starano się jak najbardziej uprościć administrację. Jeżeli chodzi o wykonanie technicznych czynności, wynikających z ustawy, to zarząd główny funduszu i zarządy obwodowe mają prawo albo tworzyć własne biura, albo tez powierzać czynności z tem połączone czy to gminom, czy instytucjom o charakterze prawno-publicznym. Oczywiście koszta wynikające z wykonania tych poruczonych czynności będą gminom czy też tym instytucjom zwracane z funduszu zapomogowego. Chodziło o to, czy gmina ma obowiązek wykonywania powierzonych jej czynności. Otóż Komisja wychodziła z założenia, że taki obowiązek istnieje, zarazem jednak przewidziała wypadki, w których gmina może być zwolniona od obowiązku wykonywania czynności powierzonych jej przez Zarząd Obwodowy funduszu zabezpieczeniowego, a związanych z wykonywaniem ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#PPuchałka">Jeżeli chodzi o kontrolę nad bezrobotnymi, to ustawa przewiduje daleko idące obostrzenia, ponadto daje Ministrowi Pracy i Opieki Społecznej szerokie kompetencje do zaostrzenia jeszcze tych przepisów, jakie się w ustawie znalazły. Największą rolę oczywiście odgrywa tu Państwowy Urząd Pośrednictwa Pracy, bo on w zakresie rejestracji i ewidencji bezrobotnych przedewszystkiem jest pociągnięty do współdziałania z funduszem zabezpieczeniowym na wypadek bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#PPuchałka">Wreszcie, aby dać możność pokrzywdzonemi czy przez zarząd obwodowy, czy przez biuro pośrednictwa pracy, czy wogóle przez instytucję, która wykonywa częściowo lub w całości czynności zarządu obwodowego, szukania sprawiedliwości, powołano do życia obwodowe komisję odwoławcze. Utworzono tylko jedną instancję, ażeby spraw nie przewlekać, żeby raczej uprościć całą manipulację i tek odwołania. Jednak Minister Pracy i Opieki Społecznej ma prawo skasować w pewnych razach orzeczenie komisji odwoławczej tam, gdyby nastąpiła zła interpretacja ustawy, albo wyraźne jej przekroczenie przez komisję odwoławczą.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#PPuchałka">W celu ochrony funduszu przed nadużyciami i lekceważeniem przepisów, które Minister Pracy i Opieki Społecznej wyda w zakresie czy to rejestracji czy ewidencji bezrobotnych, komisja nałożyła kary i to nie tylko na pracodawców, ale i na pracobiorców.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#PPuchałka">W ten sposób, Wysoki Sejmie, w zarysie przynajmniej przedstawiają się główne podstawy uchwał Komisji Ochrony Pracy odnośnie do przedłożonego Wysokiemu Sejmowi projektu. Komisja zdawała sobie dokładnie sprawę, że projekt ma jeszcze wiele niedomagań, które dopiero w ciągu wykonywania ustawy będzie można zauważyć, a wreszcie od samego początku staliśmy pod wrażeniem, że ustawa ta jest tylko ustawą tymczasową i że prędzej czy później musi nadejść moment, kiedy art. 102 Konstytucji naszej będzie w całej rozciągłości zastosowany do ludzi, którzy nie z własnej winy zostali pracy pozbawieni. Chodziło też Komisji o to, ażeby jak najprędzej przyjść z pomocą przynajmniej części tych ludzi, którzy już dziś są bez pracy, względnie którym może za parę tygodni grozi bezrobocie. Dlatego, zdając sobie sprawę z pewnych usterek, jakie projekt ustawy niewątpliwie zawiera, Komisja przychodzi do Wysokiego Sejmu z prośbą, żeby ten projekt jak najprędzej zechciał uchwalić.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#komentarz">(Brawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozprawy szczegółowej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#Marszałek">Do art. 1 głos ma p. ks. Styczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PksStyczyński">Wysoka Izbo! Kwestia zabezpieczenia na wypadek bezrobocia jest dla polityka socjalnego może najważniejszym a także i najtrudniejszym problemem socjalnej ochrony robotnika; najważniejszym dlatego, że socjalnie rozgorycza fakt, jeżeli robotnik zdolny i chętny do pracy nie znajduje zarobku i bez swej winy z rodziną popada w nędzę, rozgorycza to jeszcze bardziej, niż gdyby mu choroba albo inwalidztwo odbierało zarobek, bo łatwiejby to zrozumiał jako nieunikniony los życia ludzkiego. Problem ten jest także najtrudniejszy, bo zjawiające się i znikające ze zmiennemi koniunkturami rynku bezrobocie jest nieuniknionem i nierozdzielnem od warunków gospodarczych zjawiskiem, tak, że rozwiązanie tego problemu w rzeczywistości równałoby się uregulowaniu produkcji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PksStyczyński">Ustawa, którą nam przedkłada Komisja, nie rości sobie pretensji do tego, jakoby rozwiązywała kwestię bezrobocia, jest tylko paliatywem, jest środkiem zaradczym doraźnym. Rozwiązanie bezrobocia musiałoby usunąć przyczynę zła, tymczasem ta ustawa zadowala się statystycznem uchwyceniem przypuszczalnej przeciętnej liczby popadłych bez własnej winy w bezrobocie robotników i na takiej podstawie buduje system zasiłkowego odszkodowania. Ustawa ta mechanicznie tylko zwalcza zewnętrzne skutki zła.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PksStyczyński">Na to się wszyscy godzą, że niepewność egzystencji, wyłącznie na pracę rąk skazanych szerokich mas ludowych, przedstawia poważne niebezpieczeństwo dla dobra ogółu, a wzgląd na to wywołuje konieczność środków zaradczych, aby niezawinione bezrobocie nie prowadziło do chronicznej nędzy i nie skazywało bezrobotnych na jałmużnę. Rozchodzą się jednak zapatrywania, czy i jak ten cel osiągnąć można. Stary to był pogląd socjologów, wychowanych w antysocjalnej szkole manchesterskiej, którzy twierdzili, że robotnik wobec periodycznie powracającego zjawiska bezrobocia, a mianowicie wobec jego szkodliwych skutków sam się zabezpieczyć powinien. Pogląd ten musiał ustąpić nowoczesnym poglądom, zresztą byłby niesprawiedliwością wobec klas robotniczych i wystawiałby sile twórczej społeczeństwa smutne świadectwo ubóstwa. Zwyciężył pogląd tych, którzy twierdzą, że całe społeczeństwo ma obowiązek zająć się bezrobotnymi. Także co do sposobu rozwiązania kwestii bezrobocia nastąpiło z czasem ujednostajnienie poglądów. Do najlepszych środków zaradczych wobec bezrobocia należy bezsprzecznie pośrednictwo pracy. Byłoby bowiem nierozsądnem dawać zasiłki bezrobotnym dopóki rynek pracy ofiarowuje wolne miejsca. Tak samo na to się wszyscy godzą, że na zaspokojenie potrzeb bezrobocia nie wystarcza wysiłek jednostki, lecz pozostaje droga kolektywnego zabezpieczenia i to przymusowego.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PksStyczyński">Bardzo jednak rozchodzą się poglądy co do rozbudowy organizacji i sposobu pokrycia kosztów. Jednym się zdaje, że to pozostawić trzeba najbardziej zainteresowanym w razie bezrobocia t. j. robotnikom. I dlatego to w różnych krajach ustawodawstwo w tym kierunku nakłada główny ciężar na robotnika, a oszczędza gminy, częstokroć oszczędza i przedsiębiorstwa i przemysłowców. Przemysłowcy twierdzą, że jeśli się na nich zrzuca główny ciężar, to jest to niesprawiedliwość, bo jeśli fabryka albo przedsiębiorstwo stanie i jest zastój, to to się nie dzieje z winy przedsiębiorcy, lecz często spowodowane bywa warunkami gospodarczemu.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#komentarz">(Głosy na ławach „Wyzwolenia”: Nie zawsze, a lokaut!)</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#PksStyczyński">Takie same trudności sprawia rozdzielenie ciężarów na gminy i Państwo. W ustawodawstwie międzynarodowem prawie we wszystkich krajach ponoszą obok państwa także gminy część ciężarów w zaradzaniu bezrobociu. Sprawiedliwość socjalna nakazuje równomiernie rozdzielać ciężar i na państwo i na przemysłowców, i na robotników. Komisja jednak tego nie uwzględniła. Dlatego Stronnictwo Związku Ludowo-Narodowego podtrzymuje odnośną poprawkę.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#PksStyczyński">Staraliśmy się oszczędzić gminy wiejskie i dlatego pozwoliliśmy zrzucić część ciężarów Skarbu tylko na te gminy wiejskie, w których znajdują się zakłady, podlegające niniejszej ustawie.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#PksStyczyński">Wysoka Izbo! Jeżeli stronnictwo moje stawiało różne poprawki do tej ustawy, to kierowaliśmy się głównie względami na dobro Państwa i Skarb, a przedewszystkiem na dokonywającą się obecnie sanację Skarbu i tem się tłumaczy, że obstawaliśmy przy tem, aby nie wciągać w zakres uprawnionych do zasiłków pracowników umysłowych. Poprzestaliśmy tylko na samych robotnikach, bo uważaliśmy, że wciągając pracowników umysłowych w zakres uprawnionych do zasiłków, powiększylibyśmy koło uprawnionych i w ten sposób obciążylibyśmy nadmiernie Skarb Państwa. Zresztą i pod tym względem staliśmy zupełnie po stronie Rządu, który domagał się, żeby pracowników umysłowych z tej ustawy skreślić i bezrobotnych ograniczyć tylko do samych robotników.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#PksStyczyński">Drugą najważniejszą kwestią jest obliczanie wkładek i zasiłków. W tem byliśmy coprawda w mniejszości, ale wniosek mniejszości podtrzymujemy i uważamy, że wkładki i zasiłki powinno się obliczać od przeciętnego zarobku niewykwalifikowanego robotnika. Obliczenie bowiem zasiłków od faktycznego zarobku odbiłoby się bardzo niepomyślnie na Skarbie i obciążyłoby Skarb przynajmniej o 10% więcej.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#PksStyczyński">Co do poszczególnych artykułów będziemy jeszcze zabierali głos, chciałbym tylko nadmienić, że naszej rezolucji nie umieszczono w sprawozdaniu, a zgłosiliśmy votum mniejszości. Rezolucję, jaka jest umieszczona w sprawozdaniu, zwalczamy dlatego, że nie odpowiada Konstytucji, że Sejm nie wskazuje źródła pokrycia Rządowi. W miejsce tej rezolucji zaproponujemy postanowienie przejściowe w rozdziale VII.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Ziemięcki.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PZiemięcki">Wysoki Sejmie! Zjawisko bezrobocia w poszczególnych okresach może się zmniejszać i potęgować jednakowoż nie zniknie nigdy w ustroju kapitalistycznym, dlatego stoimy na tem stanowisku, że potrzebna jest stała, o trwałych podstawach ustawa, któraby otaczała opieką poszkodowanych przez bezrobocie. Początkowo z łona organizacji robotniczych, a dalej od samorządów wychodziła inicjatywa roztoczenia opieki nad bezrobotnymi, następnie sprawę tę zaczęło ujmować w swe ręce Państwo i ukazały się ustawy już od roku 1911, na podstawie wzoru angielskiego, ustawy o przymusowem powszechnem ubezpieczaniu od bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PZiemięcki">Bezrobocie, które jeszcze przed wojną niekiedy dosięgało ogromnych rozmiarów, wskutek wstrząśnień wojennych ogarnęło olbrzymią ilość robotników, zaraz w okresie likwidacji wojny w państwach najbardziej poszkodowanych przez wojnę, później w państwach mniej dotkniętych wojną, w państwach neutralnych. Polska w pierwszej chwili po wojnie była terenem, na którym olbrzymie masy robotników były pozbawione pracy i wtedy to pierwszy rząd polski przyszedł z pomocą bezrobotnym w formie doraźnych zapomóg. Ustawowa podstawa pomocy doraźnej dla bezrobotnych istnieje jeszcze dziś, tylko że normy zasiłków, które były wówczas stosowane, stopniowo zmalały tak znacznie, że stosowanie ustawy nie może mieć miejsca. Dlatego stało się rzeczą koniczną przyjść z ustawą, któraby sprawę ubezpieczenia od bezrobocia postawiła na trwałych i nowych podstawach.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PZiemięcki">Niestety jednak, ustawa, o której dziś mówimy, w stosunku do zjawiska bezrobocia, jakie obserwujemy dzisiaj jest niezmiernie spóźniona, albowiem już wedle danych urzędowych mamy przeszło 100.000 bezrobotnych. Winowajcą tego jest rząd poprzedni p. Witosa, który w chwili, kiedy ustawa po opracowaniu przez Komisję była przedłożona Sejmowi, wycofał ją dla poprawek, a w ciągu szeregu miesięcy nie mógł się z tą sprawą uporać i dopiero nowy rząd, p. Grabskiego, przyszedł z poprawkami i umożliwił Komisji przedstawienie tej sprawy Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PZiemięcki">Przechodzę do głównych podstaw ustawy i do art. 1. Niestety będą musiał streszczać się, gdyż czas jest ograniczony przez pana Marszałka. Przedewszystkiem podstawą ustawy o ubezpieczeniu na wypadek bezrobocia musiałaby być jej powszechność. Tak tę sprawę postawiła Konstytucja polska, która zapowiedziała, że każdy obywatel ma prawo do ubezpieczenia, i wyliczając kategorie tych ubezpieczeń, Konstytucja polska wylicza między innemi i prawo do ubezpieczenia na wypadek bezrobocia. Jednakowoż przedłożony przez Komisję projekt ustawy temu postulatowi zasadniczemu nie czyni zadość, albowiem nie wszystkie kategorie pracowników zostały objęte tą ustawą. Przedewszystkiem więc została wyłączona ogromna grupa robotników rolnych i aczkolwiek można mówić, że bezrobocie ich w mniejszym stopniu dotyka, jednak gdy się mówi o ustawie, obliczonej nie tylko na miesiące, lecz takiej, która będzie miała dłuższy okres działania, a taką niezawodnie będzie ustawa niniejsza, jest rzeczą niesprawiedliwą wyłączać tak poważną grupę pracowników.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PZiemięcki">Argument, który był przytaczany co do robotników rolnych, już zupełnie nie ma zastosowania, gdy chodzi o pracowników umysłowych, bo właśnie dziś w okresie naprawy Skarbu szereg instytucji, zatrudniających wyłącznie pracowników umysłowych, jak banki, biura i t. d. się zamyka i pracownicy umysłowi są pozbawieni pracy, a dalej przecież jeżeli w instytucjach przemysłowych, w fabrykach produkcja jest redukowana, skoro się je zamyka, to powoduje to nie tylko pozbawienie pracy robotników, w znaczeniu robotników fizycznych, ale tak samo i pracowników biurowych i jest to jaskrawo krzywdzący przepis ustawy, który w tym samym zakładzie pracy ubezpiecza jedną kategorię, a pozbawia ubezpieczenia inną kategorię. Jest to przywilej stworzony dla robotników, który sami robotnicy odrzucają, gdyż stojąc na stanowisku sprawiedliwości i słuszności, popierają żądanie organizacji pracowniczych, które domagają się, żeby działanie ustawy było rozciągnięte na pracowników wogóle, nie zaś tak, jak powiedziano w ustawie, tylko na robotników. I aczkolwiek poprawka zgłoszona przez p. Puchałkę w pewnym stopniu chce naprawić tę krzywdę, którą wyrządzić ma ustawa, mianowicie proponuje, żeby Rząd mógł rozciągnąć na pracowników biurowych działanie ustawy, oczywiście jednak i ona nie czyni zadość w całości zupełnie słusznemu żądaniu, żeby pracownicy wogóle byli objęci ustawą o ubezpieczeniu.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PZiemięcki">Art. 1 jednak nie ogranicza się do tych wyłączeń z ustawy, gdyż i kwestię ubezpieczenia pracowników w zakładach, należących do Państwa, pozostawia rozstrzygnięciu Rady Ministrów na wniosek Ministra Pracy. I tu znowu żadne względy sanacyjne, żadne uwagi, że jest to okres przejściowy, w którym zwęzić należy zakres ubezpieczenia, nie mogą w dostatecznej mierze usprawiedliwić tego podziału pracowników, bo słyszeliśmy przecież z ust przedstawiciela Rządu, że jest zmuszony niektóre przedsiębiorstwa, należące do Państwa, zamykać lub redukować w nich pracę i pytam się, gdzie jest ten wzgląd, który powiada, że robotnik czy pracownik, który pracuje w zakładzie, należącym do Państwa, może być pozbawiony zasiłku w razie bezrobocia, gdy tymczasem taki sam robotnik w zakładzie prywatnym korzysta z zasiłku.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#PZiemięcki">Naogół w praktyce wszystkich innych państw sprawa przedstawiała się zazwyczaj w stosunku zupełnie odwrotnym. Właśnie państwo lub instytucje społeczne samorządów dawały wzór do naśladowania instytucjom prywatnym, tu zaś mamy mieć coś wręcz odwrotnego, że od uchwały każdorazowej Rady Ministrów ma zależeć, czy pracownicy w zakładach państwowych mają być ubezpieczeni.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#PZiemięcki">Wreszcie, jeżeli chodzi o ograniczenia, przeciw którym występujemy z całą stanowczością, jeszcze jest jedno ograniczenie, dotyczące zakładów, zatrudniających mniej, niż 5 robotników. Jest to sprawa, która powtarza się absolutnie przy każdej usta, wie robotniczej; przedstawiciele tych mniejszych zakładów pracy z p. posłem Rudnickim na czele, ilekroć mówimy o ustawach robotniczych, zawsze chcą, ażeby te małe zakłady byty wyłączone od dobrodziejstw, które płyną dla robotników z ustawy. Jest to postawienie sprawy, które jest wręcz przeciwne rzeczywistości, gdyż jeśli chodzi o byt robotników, o ich zabezpieczenie, to właśnie w zakładach mniejszych położenie robotników jest najgorsze, właśnie tam wymagają oni najbardziej opieki społeczeństwa, opieki prawa. Dlatego poprawka p. Rudnickiego, który chce całkowicie wyłączyć te drobne zakłady, jest jaskrawo niesłuszna i niesprawiedliwa, tak samo, jak były zawsze niesłuszne poprawki zgłaszane przy innych ustawach, które starały się wyłączyć te drobne zakłady. Ale i ten sposób załatwienia, jaki przyjęła Komisja, również jest niesprawiedliwy, gdyż nie włącza on tych drobnych zakładów bezwzględnie do działania ustawy, tylko czyni to zależnem od decyzji Ministra Pracy, przynajmniej w ciągu pierwszych pięciu lat, a przecież dalej, niż na te pięć lat na razie nie możemy sięgać, tylko mówimy, o najbliższej naszej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#PZiemięcki">A zatem, jeśli chodzi o naczelny postulat, który został przyjęty przez Konstytucję polską, postulat powszechności ubezpieczenia, widzimy z tych kilku punktów, że ustawa niniejsza temu postulatowi nie czyni zadość, albowiem wyłącza kilka kategorii robotników, kilka kategorii pracowników z pod działania ustawy i to takich pracowników, którzy już dzisiaj w ogromnej ilości są pozbawieni pracy i potrzebują opieki Państwa.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#PZiemięcki">Jeśli chodzi o stanowisko ustawy w kilku dalszych sprawach, to na plan pierwszy wysunęła się w obradach Komisji, i sądzę, że tak samo będzie w dyskusji, jaka się potoczy w Sejmie, sprawa zarobków, od których powinne być obliczane składki i zasiłki. Stanęła przed nami alternatywa: czy te wkładki i zasiłki mają być obliczane od faktycznych zarobków, pobieranych przez robotnika w ostatnim miesiącu, zanim utracił pracę, czy też, jak proponuje Rząd i jak proponuje obecnie ks. poseł Styczyński w swojej poprawce, od przeciętnego zarobku nie wykwalifikowanego robotnika.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#PZiemięcki">Myśmy stanęli na stanowisku i większość Komisji również to chwaliła, że wkładki i zasiłki mają być obliczane od faktycznych zarobków. Jest to postawienie sprawy jedynie słuszne. Jest ono słuszne w obu chwilach, których dotyczy ustawa: i w chwili wpłacania wkładek i w chwili otrzymywania zasiłków.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#PZiemięcki">Bo, proszę Wysokiej Izby, jeśli chodzi o chwilę wpłacania wkładek, to na fundusz ubezpieczeniowy dla bezrobocia łoży procentowo znacznie więcej właśnie robotnik mniej zasobny, bo dla niego te wkładki oblicza się niekiedy od jego faktycznego zarobku, albo od nieco tylko mniejszego, gdy tymczasem pracownik wysoce wykwalifikowany i pobierający znaczny zarobek, płaci stosunkowo do swego zarobku znacznie mniej. Tak samo jeśli chodzi o pracodawcę. Pracodawca, który ma zakład, nie wymagający pracowników wykwalifikowanych, który zatrudnia tylko robotników niewykwalifikowanych, płaci wkładki od faktycznej sumy płacy, gdy natomiast w zakładach wielkich, gdzie znaczna jest ilość robotników wykwalifikowanych, pracodawca opłaca wkładkę nie od istotnej ilości płac, którą wypłaca robotnikom, tylko od płac robotników niewykwalifikowanych. A zatem uprzywilejowany jest wielki przemysłowiec, posiadający wielki zakład przemysłowy o wielkiej ilości robotników wykwalifikowanych. A więc w tej pierwszej chwili, w chwili opłaty kładek zasada ta jest wielce niesłuszna, jest przywilejem na rzecz jednych, zarówno pracodawców jak i pracowników, a krzywdzi innych.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#PZiemięcki">Bardziej jeszcze jaskrawo ta niesprawiedliwość występuje w chwili otrzymania zasiłku. Jeżeli bowiem samotny otrzymuje zasiłek w stosunku 30%, a posiadający rodzinę 40–50% faktycznego zarobku, który pobierał w miesiącu przed utratą pracy, to takie postawienie sprawy jest zupełnie niesłuszne, na co zresztą większość Komisji się zgodziła. Jeżeli zaś przyjmiemy przeciętny zarobek niewykwalifikowanego pracownika, to co prawda, mogą być robotnicy, którzy faktycznie nieznacznie tylko obniżą swą skalę życia w okresie bezrobocia, natomiast robotnik, który pobierał znaczniejszą płacę, będzie jako zasiłek brał, jeżeli jest samotny 30%, ale nie swego zarobku, tylko tego znacznie niższego zarobku niewykwalifikowanego robotnika. I dlatego jego skala życiowa niepomiernie się obniży, znacznie więcej, niż skala życiowa tego innego robotnika gorzej uposażonego.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Sejda).</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#PZiemięcki">Proszę Wysokiej Izby! Przedstawiciele poglądu o zarobku robotników niewykwalifikowanych według mego mniemania stanęli na stanowisku, któreby może było słuszne, ale przy ustawie o całkiem innym charakterze; gdyby to była ustawa o doraźnej pomocy, ustawa o charakterze opieki społecznej, wtedy jeszcze moglibyśmy mówić, że ci ludzie, którzy są skazani na złą konieczność otrzymywania zasiłków od społeczeństwa, muszą stanąć na jednym poziomie, muszą być skazani na te zupełnie już głodowe zasiłki. Ale nie mówimy o ustawie o opiece społecznej, lecz o ustawie o ubezpieczeniu. I tu trzeba przeprowadzić analogię między tą ustawą a innemi ustawami ubezpieczeniowemi, gdzie wszelkie zasiłki i wszelkie wkładki są normowane według zarobków istotnych.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#PZiemięcki">Jeżeli chodzi o wzory zagraniczne, to najnowsza bądź co bądź jedna z najnowszych ustaw, już powojenna ustawa austriacka właśnie stanęła na takiem stanowisku, że wkładki i zasiłki są tam normowane analogicznie od tego, jak normuje ustawa na wypadek choroby. I my w ustawie ubezpieczeniowej powinniśmy się wzorować na naszej ustawie o ubezpieczeniu na wypadek choroby.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#PZiemięcki">Ale w tym przepisie, który popiera mniejszość Komisji, a który początkowo popierał i Rząd, jest jeszcze jeden punkt, który może w praktyce dawać jak najgorsze wyniki. Powiedziano tam, że ma to być zarobek przeciętny niewykwalifikowanego robotnika i ma być ustalany przez Ministra Pracy i Opieki Społecznej. Może to być rzecz bardzo względna i dowolna, jak ustalić ten przeciętny zarobek, a ponieważ na mocy tej ustawy ubezpieczony ma określone prawo, więc kiedy uzna, że to orzeczenie Ministra będzie niesłuszne, za każdym razem ma prawo zaskarżenia orzeczenia ministerialnego. Wynikiem tego może być szereg wystąpień ubezpieczonych przeciw orzeczeniom Ministra Pracy. A zatem w tym punkcie, który jest jednym z najistotniejszych, większość Komisji rozstrzygnęła sprawę słusznie i dlatego my przychylamy się do tego stanowiska, a odrzucamy przeciwne stanowisko, które jest sformułowane w poprawce ks. posła Styczyńskiego.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#PZiemięcki">Jeżeli chodzi o same wkładki, to Komisja zmieniła dotychczasowe normy, poszła w pewnej mierze w kierunku przez nas zalecanym, jednakowoż nie całkowicie. Aczkolwiek zmniejszyło normy wkładek, które mają być opłacane przez robotników, to jednak nie zwolniła ich całkowicie od przymusu płacenia wkładek i dlatego w dyskusji szczegółowej będziemy nadal podtrzymywali naszą poprawkę, że robotnicy powinni być całkowicie zwolnieni od wkładek. Motywy tego wypływają już z tego, co zaznaczyłem na początku, że przyczyny bezrobocia są ściśle związane z całym ustrojem społecznym, że przyczyny tego bezrobocia mogą wynikać z gospodarki tych klas, które w ustroju kapitalistycznym decydują i panują, mogą wynikać z gospodarki poszczególnych grup przemysłowców, ale nigdy nie wynikają z takich czy innych przyczyn, związanych z robotnikiem. To jest motyw, który skłania nas do tego, żebyśmy podtrzymywali nasze stanowisko, że robotnicy powinni być zwolnieni od wkładek.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#PZiemięcki">Proszę Wysokiej Izby! W ustawie jeszcze pominięta jest sprawa niezmiernej wagi, która tylko we wniosku mniejszości, zgłoszonym przez p. Żuławskiego, znalazła swój wyraz. Obserwujemy już w dzisiejszym okresie ogromnego bezrobocia, że jest pewna kategoria pracodawców, pewna kategoria przedsiębiorców, która dzięki projektowanej ustawie niejako dostaje premię za zamykanie zakładów. Bo gdy przedsiębiorca, który oczywiście najczęściej ze względów swej kalkulacji, ale w każdym razie prowadzi dalej przedsiębiorstwo, opłaca składki ubezpieczeniowe, to przedsiębiorca, który zakład swój zamyka, mając często zyski z nagromadzonych w magazynach towarów, jednocześnie dzięki ustawie zwolniony zostaje jeszcze od ciężaru opłacania wkładek ubezpieczeniowych. To niejako może stanowić nawet zachętę pod pewnym względem do zamykania zakładów i tego, mojem zdaniem, należy stanowczo unikać. Należy iść w kierunku nie premiowania, lecz raczej zwiększania ciężarów tym, którzy w okresie zaostrzenia bezrobocia zamykają zakłady, wyrzucają robotników na bruk i ciężar opieki nad nimi przerzucają na zupełnie inne barki, sami od tych ciężarów zupełnie się uchylając.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#PZiemięcki">Dlatego uważam, że jeżeli przedsiębiorca zwolni po wyżej 10% robotników, zatrudnionych w zakładzie, o ile zmniejszy ilość dni w tygodniu, w których zakład pracuje, więcej, niż o 2, będzie musiał opłacać wkładki ubezpieczeniowe, obliczone według całkowitego stanu uruchomienia przed tą redukcją, względnie przed zamknięciem zakładu. I proponuję, żeby było powiedziane, że zarząd główny funduszu zabezpieczeniowego na wypadek bezrobocia ma w takim razie prawo zabezpieczyć swą należytość, przypadającą z tytułu wkładek za cały okres roczny, na urządzeniach zakładu, surowcach oraz gotowych fabrykatach. W rozprawie szczegółowej do tej poprawki gotowi jesteśmy wnieść, pewną zmianę, mianowicie jesteśmy gotowi zgodzić się, ażeby Skarb Państwa nie dopłacał swej należności do tych wkładek, ażeby całkowicie na barki przedsiębiorcy, który powiększa stan bezrobotnych, zostały włożone te wkładki ubezpieczeniowe.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#PZiemięcki">To są, proszę Wysokiej Izby, główne punkty w ustawie, co do których zaznaczyła się sprzeczność zdań. Już w tych wywodach zaznaczyłem nasze stanowisko, iż niektóre z postanowień ustawy są takie, że bronić ich będziemy, przedewszystkiem dotyczy to przepisu o faktycznych zarobkach, od których są obliczane wkładki i zasiłki; inne nie czynią zadość naczelnym naszym postulatom i dlatego będziemy je zwalczali, mianowicie będziemy dążyli do rozszerzenia zakresu ubezpieczeń.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#PZiemięcki">Jeszcze chcę zwrócić uwagę na jedną sprawę, która dotyczy organizacji ubezpieczeniowej. Organizację te przedstawił już p. sprawozdawca. Będzie się ona składała z zarządów obwodowych i zarządu głównego. Mogą być jednak wypadki, kiedy organizacje funduszów ubezpieczeniowych będzie można powierzyć niektórym gminom, lub też instytucjom społecznym. W ustawie w ostatniem czytaniu w Komisji nastąpiła zmiana w sensie, że dodano co do instytucji społecznych zastrzeżenie, że mają to być jedynie instytucje o charakterze publiczno-prawnym. A zatem wyłączono związki zawodowe, zarówno pracodawców, jak i pracowników. Tymczasem, proszę Wysokiej Izby, właśnie te instytucje, jeśli może nie w najbliższym czasie, to bądź co bądź w przyszłości, są najbardziej powołane do tego, żeby przejmować niektóre funkcje, i ustawa ubezpieczeniowa angielska, na której wzorowane są inne ustawy, ogromną wagę przywiązuje właśnie do tego, żeby państwo mogło drogą specjalnych umów przelewać na związki zawodowe niektóre czynności, wynikające z ustawy. Dziś w Anglii istnieje sto kilkadziesiąt umów ze związkami zawodowemi, mocą których te organizacje przejęły pewne czynności, czyniąc tem ulgę państwu. Dlatego, jeśli ktoś uważa może, że dziś związki zawodowe nie podjęłyby się tak ciężkiego zadania, to w każdym razie wyłączenie ich zgóry w ustawie jest rzeczą niesłuszną i dlatego będziemy się domagali, żeby słowa: „o charakterze publiczno-prawnym” zostały skreślone i przez to związki zawodowe mogły być powołane do spełniania niezmiernie ważnych czynności w zakresie zabezpieczenia od bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#Marszałek">Proponuję przerwanie rozprawy nad tym punktem porządku dziennego i przystąpienie do następnego punktu, mianowicie: trzecie czytanie projektu ustawy o ochronie najemców (druki nr. 963 i 512, oraz odbitka Roneo nr 71). Głos ma p. Sommerstein.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PSommerstein">Wysoka Izbo! W związku z art. 1 zgłoszona została poprawka, ażeby po wyrazach: „części ich” wstawić słowa: „a w szczególności także placów, używanych na składy, pracownie, względnie jako stanowiska zarobkowe (budki, stragany)”. Uważam, za rzecz wskazaną, żeby w ostatniej chwili, zanim zapadnie klamka i uchwaloną zostanie ustawa, która będzie zawierać niesprawiedliwe postanowienie w art. 1, zwrócić uwagę, że nie uchodzi bronić pewnych kategorii lokali zarobkowych z tego Jedynie tytułu, że mieszczą się one w budynkach, a odmawiać tem samem ochrony warstwom najbiedniejszym, w szczególności tym, którzy zmuszeni są jako drobni rzemieślnicy, czy drobni kramarze mieć swoje stanowiska zarobkowe w formie budek, względnie straganów. Podnoszę z całym naciskiem, że sprawa jest aktualna, specjalnie w miejscowościach zniszczonych wojna, gdzie wskutek operacyj wojennych, czy przemarszu wojsk, budowle miejskie zostały w znacznej mierze uszkodzone.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PSommerstein">Specjalnie w Małopolsce, w Gorlicach, w Husiatynie i szeregu innych miast przedwojenne budki, przedwojenne warsztaty i kramy prawie że zniknęły z powierzchni, tak, że olbrzymia część ludności zarobkującej. czy to w sferach rzemieślniczych, czy drobno-mieszczańskich, czy kramarskich, jedynie na wolnych placach może oddawać się spokojnej pracy. Gdyby art. 1 pozostał w tej redakcji, jak został uchwalony dotychczas, doszłoby do tej absurdalnej konsekwencji, tak pod względem logicznym, jak i gospodarczym, że n. p. właściciel ogromnej firmy, jak B-cia Jabłkowscy przy ul. Brackiej, lub pierwszorzędny magazyn przy ul. Marszałkowskiej korzystałby w całej mierze z ochrony ustawy, płaciłby stawki ustawowe, byłby ochroniony przed wypowiedzeniem, natomiast ten najbiedniejszy, kramarz, czy rzemieślnik, który za budkę, czy stragan, nie będzie chroniony przez ustawę, może być każdej chwili wyrzucony i będzie musiał płacić takie komorne, jakiego od niego zażąda właściciel. Komorne za metr kwadratowy placu będzie kilkakrotnie przewyższało komorne, jakie będzie płacić właściciel wielkiego zakładu, wielkiego lokalu przemysłowego, czy handlowego. Wskutek tego art. 1 w tem brzmieniu będzie hamulcem, a nie bodźcem, do rozwoju budowlanego, bo jeśli właściciel będzie mógł za metr kwadratowy placu niezabudowanego otrzymać więcej pieniędzy, aniżeli za duży lokal, to budowa nowego nie przejdzie mu nawet przez myśl i nie podejmie się tego, gdyż wymaga to wielkiego trudu łożenia wielkich kosztów, podczas, kiedy może mieć te same dochody z niezabudowanej klatki. Tedy ochrona w tym względzie jest konieczna, i dlatego prosimy, aby Wysoka Izba przychyliła się do poprawki i użyczyła ochrony tym najbiedniejszym warsztatom rzemieślniczym i kramom użytkowanym na placach.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PSommerstein">W sprawie art. 2, w odniesieniu do zakładów przemysłowych w Łodzi I w Białymstoku, proponuję w ustępie j), aby nietylko pracownie rzemieślnicze, ale także i fabryczki, które zatrudniają nie więcej niż 25 robotników, pozostawały pod ochroną ustawy. Z chwilą, kiedy Wysoka Izba w drugiem czytaniu pozostawiła pod ochroną wszystkie spółki akcyjne, a zatem także i duże przedsiębiorstwa akcyjne, niema żadnego powodu i argumentu rzeczowego, aby były wyjęte z pod ochrony te drobne przedsiębiorstwa przemysłowe, które zatrudniają nie więcej niż 25 robotników.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PSommerstein">Również wskazaną jest restytucja daty 1 stycznia 1926 r., zamiast 1925 r., bo w ciągu kilku miesięcy do końca tego roku niemożliwem jest odpowiednie urządzenie i odrestaurowanie fabryki.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PSommerstein">Leży to bowiem w interesie wzmożenia produkcji i zapobieżenia bezrobociu, aby nie było skoków gwałtownych i żadnych przerw w normalnej produkcji gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PSommerstein">Uważamy także za wskazane z chwilą, kiedy większość Wysokiej Izby stanęła na stanowisku, że spółki akcyjne korzystają z ochrony lokatorów, żeby przedsiębiorstwa mniejsze również zostały objęte ochroną. Uważamy również, że okres wypowiedzenia musi być przynajmniej jednoroczny ze względu na anormalne obecne stosunki mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PSommerstein">W sprawie art. 3, co do swobody umów, sądzimy, że należy utrzymać poprawkę z drugiego czytania, która przewiduje, że wolność umówi odnosi się do mieszkań, służących celem wykonywania wolnego zawodu, oraz do pomieszczeń, których właściciele opłacają patent handlowy co najwyżej trzeciej klasy, a patent przemysłowy co najwyżej siódmej klasy.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#PSommerstein">Przy art. 6 Wysoka Izba w drugiem czytaniu przyjęła zasadę, że przedsiębiorstwa rzemieślnicze, które wykupują patent 7 kategorii, a więc, które zatrudniają do 9 robotników, płacą za swoje ubikacje jedynie czynsz według zasad dla pomieszczeń mieszkalnych. Jest to uchwała słuszna, ale należy ją ujednostajnić i rozszerzyć także do odpowiednich kategorii handlowych. Uważamy, że jeżeli rzemieślnik, który ma 9 robotników, pozostaje pod specjalną opieką, ma prawo do specjalnych ulgowych stawek, to należy takie ulgowe stawki przyznać także mniejszym przedsiębiorstwom handlowym, które opłacają patent 3 kategorii. Znawcom ustawy patentowej i ustawy o podatku obrotowym wiadomo, że kategoria 3 handlowa nie dotyczy wielkiego handlu, nawet nie średniego, ale przeważnie mniejszego, bo już kategoria 4 odnosi się tylko do handlu okrężnego.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#PSommerstein">Sprzeciwiam się poprawce, wniesionej przez p. Saranieckiego, żeby wolne zawody były gorzej traktowane, jak to wynika z uchwały w drugiem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#PSommerstein">Dalej art. 11. Obstaję stanowczo przy dotychczasowej stylizacji, jaka przeszła w drugiem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#PSommerstein">Do art. 12 chcę zwrócić uwagę, że ustawa może doprowadzić do dużej niesprawiedliwości w tem, że chroni członków rodziny, którzy stale mieszkają z sobą w chwili jej śmierci, a nie chroni jednak dużej kategorii dzieci, zrodzonych z małżeństw rytualnych w Małopolsce. Według ustawy austriackiej, dzieci zrodzone z małżeństw rytualnych, a więc kościelnych, jeżeli niema także ślubów cywilnych, nie są uważane za członków rodziny i nie mają prawa do ubezpieczenia. Należy zatem, żeby dzieci, zrodzone z małżeństw uznanych przez kościół, miały prawo do korzystania z tego mieszkania.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#PSommerstein">Z tych wszystkich powodów proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tych poprawek, które do trzeciego czytania zgłosiłem i o odrzucenie tych poprawek, które niemal wypaczają w drugiem czytaniu zapadłe uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Pużak.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PPużak">Poprawki, które zgłaszam do trzeciego czytania, dotyczą stawek komornianych, w szczególności stawek, które mają opłacać jednoizbowe, względnie jednopokojowe mieszkania. Jest tyle argumentów, które przemawiają za tem, żeby pod tym względem uprzywilejować mniejsze mieszkania, że nad tą sprawą rozwodzić się nie będę. Chcę tylko dodać, że o ile przedtem mieliśmy nadzieje, że podwyżka komornego będzie użyta między innemi na rozbudowę, względnie na remont domów, wreszcie na pewne dodatki kwaterunkowe dla urzędników, że stworzy pewne nowe źródło podatków dla Rządu, to gdy w drugiem czytaniu ta sprawa została przesadzona w sensie ujemnym, uważamy, że utrzymywanie wyższych stawek dla jednopokojowych mieszkań niema żadnej racji. Dlatego obstajemy przy tem, by komorne dla jednopokojowych mieszkań wynosiło nie 5, a 3%.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PPużak">Jednocześnie prosimy o przyjęcie poprawki, która mówi o tem, że podwyżka komornego powinna każdorazowo znaleźć uwzględnienie przy poborach urzędniczych, zarówno urzędników czynnych, jak w stanie spoczynku, inwalidów, sierot i. t. d. Tę poprawkę, którą zgłosił p. Matakiewicz, i którą myśmy zgłosili w obecnym 3 czytaniu, podtrzymujemy i prosimy, ażeby Izba oświadczyła się za nią.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PPużak">Go do art. 11 obstajemy, ażeby podstawa do eksmisji nie był art. 3, t. j. ażeby eksmisja mogła nastąpić tylko wtedy, gdy ktoś ustawowego komornego nie płaci, a jeżeli ktoś zobowiąże się płacić i nie może uiścić z powodu złych warunków materialnych, żeby sądy nie decydowały eksmisji, ale żeby zmuszały lokatora do opłaty komornego ustawowego. Czyli jesteśmy za tem, ażeby W nawiasie, który mówi o artykułach 3, 6, 7, 8 i 9, skreślić art. 3.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PPużak">Tak samo podejmujemy poprawkę przy art. It w ust. 5, dotyczącą losu przyszłych sublokatorów. Otóż pozostawienie redakcji drugiego czytania właściwie sprowadzi całą sprawę do handlu lokalami, i to jest o tyle niemoralne, że gdy przy handlu lokalami! w całości z tytułu lokatorskiego, bądź co bądź pewien udział bierze właściciel nieruchomości, to przy utrzymaniu ust. 5 art. 11, lokator bez żadnego udziału właściciela nieruchomości, faktycznie będzie handlować nie swoją własnością. Otóż apeluję tu do tej strony Izby, która stoi bądź co bądź na stanowisku własności prywatnej, ażeby nie przekazywała prawa z tej własności przypadającego na ludzi, którzy tego tytułu nie mają. Uważam, że jeżeli sublokator będzie mógł zawierać z lokatorem dobrowolną umowę, co do terminu opuszczenia lokalu, względnie co do stawek komornianych, to w takim razie, każdorazowo lokator będzie mógł wieksmitować sublokatora, a lokal sprzedać bez wiedzy, a nawet wbrew woli właściciela nieruchomości, bo na to mu pozwala przepis art. 11.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PPużak">Jeżeli Panowie wglądną w treść tego artykułu, to Panowie zobaczą, że prowadzi ona do niemoralnych następstw. Dlatego stawiając tę poprawkę, prosimy o głosowanie nad nią.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Kozłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PKozłowski">Wysoka Izbo! W drugiem czytaniu wbrew stanowisku komisji przeszła poprawka, mocą której także kinoteatry objęte są ochroną lokatorów. Gdyby ważność poprawek oceniać według ilości ich redaktorów, to ze wszystkich poprawek najważniejszą byłaby ta. Mianowicie, aż trzech panów posłów wniosło te poprawkę, która składa się z jednego słowa. Nie była to zatem spółka redakcyjna, gdzie każdy coś swego dodał, tylko spółka rywalizacyjna. Chodziło o to, żeby kilku autorów było wymienionych. Kinoteatry w ustępie h) są ujęte jako miejsca rozrywkowe. Wykreślając kinoteatry z ustawy, powiadamy, że kinoteatr nie jest miejscem rozrywkowem. Czemże zatem jest kinoteatr? Powiadacie Panowie, że jest to przemysł taki, jak każdy inny. Niewątpliwie, ale są różne przemysły i zdaje mi się, że trudno nam w tej Jednej ustawie stanąć na stanowisku, że każdy przemysł, który posiada koncesję, jest równie dobry i równie godziwy.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PKozłowski">Dyskusja o kinoteatrach, o ich znaczeniu wychowawczem nie jest tu na miejscu. Pozwolę sobie tylko zwrócić uwagę na to, co w tej chwili jest w Warszawie. Wydawałaby się, że właśnie w tej chwili, kiedy toczy się w Wysokiej Izbie dyskusja o kinoteatrach, przecież programy, które obecnie są grane, będą jakoś przystosowane ile możności do jakichś przyzwoitych norm. Tymczasem, proszę Panów, mamy obecnie w naszych kinach warszawskich następujące filmy: Wiosenne Porywy, Miód i Gorycz Miłości, Szał Namiętności dziesięć aktów razem, W kraju przyćmionych lamp — walka o wyzwolenie kobiety, Mesalina, a na końcu Czarna książka.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PKozłowski">Wysoka Izbo! Taki polski przemysł, przemysł porno — przepraszam — kinematograficzny, zdaje się, nie zasługuje na szczególne względy Wysokiej Izby. Cokolwiekby się mówiło o tem, że tracą tu zarobek pewni ludzie, to nie obawiajcie się Panowie o nich. Kinematografy będą istniały nadał i będą opłacały swych pracowników, bo zawsze — niestety — znajdą się ludzie ciekawi takich sensacyj, jakie tu wymieniłem. Jednak wyróżnianie ich w ustawie, w porównaniu n. p. z kabaretami, i salami tańca, które zostały wykluczone od ochrony, jest zupełnie nieuzasadnione.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PKozłowski">Przecież chyba kabarety i sale tańca mogą konkurować pod względem moralności z temi filmami, które tu odczytałem.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PKozłowski">Proszę Panów, jest jeszcze inny wzgląd, na który prosiłbym bardzo, aby Wysoka Izba była łaskawa zwrócić baczną uwagę. W trakcie debat nad tą sprawą, kiedy i w naszym klubie nad nią dyskutowano. do wiedzieliśmy się, że czynniki zainteresowano, dowiedzieliśmy się, że czynniki [nieczytelne] myśli. W ręku p. Marszałka znajduje się list jednego z posłów, za który poseł ten i świadkowie, w nim wymienieni, przyjmują odpowiedzialność, a z którego wynika że zainteresowane czynniki starały się w drodze korupcji wpłyną; na przebieg tej ustawy. Powiem otwarcie, ponieważ odpis tego listu znam, że bynajmniej nie chodzi tu o kogoś z tej Izby, chodzi o czynniki postronne, które najrozmaitszemi stosunkami mogłyby wpłynąć na decyzję naszej Izby. Jestem przekonany, że po tem oświadczeniu Szanowni Panowie wnioskodawcy, którzy działają niewątpliwie w dobrej wierze, bezwarunkowo przychylą Się do mego stanowiska i choćby wątpili w te zasadnicze momenty, o których przedtem mówiłem, to dla ukarania tych, którzy poważyli się sięgnąć do takich środków, przyjmą wniosek nasz, żądający wykluczenia kinematografów z pod ochrony lokatorów. Wysoka Izbo! Może być obojętnem dla kogoś, czy „Messalina” przeżywa swe „porywy wiosenne” w lokalu chronionym przez ustawę, czy w lokalu wolno wynajętym, ale nie może być dla nas obojętne, że czynniki zainteresowane w sposób zuchwały i bezczelny odważyły się sięgnąć do takich środków, któreby mogły w całym kraju wywołać najwyższe oburzenie i nieobliczalne następstwa. Dlatego, sądząc, że Wysoka Izba jednomyślnie wniosek nasz przyjmie, proszę o imienne głosowanie nad nim.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Insler.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PInsler">Wysoki Sejmie! Do art. 6 zgłosiłem nową poprawkę w trzeciem czytaniu, poprawkę natury czysto porządkowej. Nie byłem jeszcze w chwili zgłoszenia poprawki w tym stopniu przekonany, że jest ona konieczna w tej ustawie, jak w chwili obecnej Nie tyczy się ona ani interesów lokatorów, ani właścicieli, ale idzie mi o to, aby uniknąć chaosu w sądownictwie, aby uniknąć rozbieżnej judykatury, która będzie następstwem uchwalenia art. 6 bez tego dodatku. Art. 6 po raz pierwszy wprowadza opłacanie czynszu od mieszkań, zależnie od ilości ubikacji. Jest bardzo prawdopodobne, że niejednokrotnie mieszkanie zmieniło swą formę. Wynajęty pokój z kuchnią stał się dwoma pokojami przez to, że lokator ze zgodą, czy bez zgody właściciela usunął kuchnię, albo przeciwnie, że wynajęte dwa pokoje zmieniły się na jeden pokój z kuchnią w ten sposób, że kuchnię wstawiono do jednego pokoju. W pierwszym wypadku lokator musiałby w myśl obecnej ustawy płacić wyższy czynsz, w drugim wypadku płaciłby niższy czynsz. Idzie zatem o to, aby sędzia przy rozstrzyganiu takiego rodzaju sporów między lokatorem a właścicielem, miał w samej ustawie pewne wskazówki, jak ustawodawca chciał tę sprawę rozstrzygnąć.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PInsler">Proponuję w mojej poprawce, aby miarodajną dla ustalenia ilości i rodzaju ubikacji była chwila zawarcia omowy najmu. Idzie o to. aby nie odbierać właścicielowi prawa dysponowania co do tego, jaką formę ma mieć mieszkanie w jego domu. Nie upieram się jednakże przy tej formułce. Mógłby ktoś inny zaproponować z niemniejszą słusznością, żeby miarodajną była w tym względzie chwila obecna.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PInsler">Ale, porozumiawszy się na sali z kilku kolegami prawnikami, przekonałem się, że jedni uważają, i; sędzia, rozpatrując tę sprawę na podstawie dotychczasowego brzmienia ustawy, będzie uważał, że jest miarodajną chwila zawarcia umowy najmu, inni uważają, że sędzia będzie uważał za miarodajny stan obecny. Z tego wynika, że będziemy mieli rozbieżne wyroki sądowe. Należy zaś zapobiec w samej ustawie możliwości rozbieżnej jurysdykcji przez wyraźne, jasne sformułowanie, który stan rzeczy czy stan rzeczy w chwili zawarcia umowy najmu, czy w chwili obecnej, ma być miarodajny dla obliczania czynszu według ilości ubikacyj. Formę, którą zaproponowałem w poprawce swojej, uważam za najprostszą i najsprawiedliwszą.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PInsler">Ze względu na ograniczony czas przemówienia nie będę bliżej uzasadniał dalszych swych poprawek. Proszę tylko o przyjęcie mojej poprawki do mojej własnej poprawki z drugiego czytania, aby wprowadzić z powrotem dla świadczeń dodatkowych ograniczenie dopuszczalności swobody umów, a mianowicie, o wysokości nie przekraczającej 30% komornego. Zwracam uwagę na tę wątpliwość, którą już wyraziłem w przemówieniu do drugiego czytania, że bez tego ograniczenia otwiera się możność obchodzenia ustawy w drodze umówienia się o wysokie świadczenia uboczne, w miejsce stawek czynszowych.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#PInsler">O ile idzie o poprawkę trzecią, Ito jest ona również słuszna i uzasadniona. Jest to poprawka przezemnie zgłoszona do drugiego czytania i wycofana, a podjęta przez p. Chełmońskiego. Uważam, ją za słuszną, bo w ten sposób wyklucza się dziedziczenie przez lokatora lokalu, który należał do właściciela, ale w takiej formie, w jakiej ta poprawka została sformułowana, przyjąć jej nie można, bo narażamy ewentualnie na niebezpieczeństwo eksmisji wdowy i sieroty. Idzie o to, że nie zawsze wdowa czy sieroty, które pozostają po kupcu, rzemieślniku, czy przemysłowcu, będą mogły same prowadzić przedsiębiorstwo, stanowiące źródło utrzymania dla nich i ich rodziny. Niema prawa handlu mieszkaniem, ale jeżeli spadkobierca nadał w tym samym lokalu prowadzi to samo lub inne podobne przedsiębiorstwo, bądź osobiście, bądź przez zastępcę, zwłaszcza o ile chodzi o małoletnie sieroty, powinien podlegać ochronie lokatorów.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#PInsler">W tym duchu zgłoszoną przezemnie poprawkę i) wycofaną później, ale podjętą przez p. Chełmońskiego, uzupełniłam i uważam, że uzupełnienie to leży w interesie tych sfer, które najbardziej na ochronę zasługują, a mianowicie w interesie wdów i sierot, pozostałych po zmarłych właścicielach przedsiębiorstw przemysłowych lub handlowych. Proszę o przyjęcie moich poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Chełmoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PChełmoński">Punkt d) art. 2 mówi o wyłączeniu z pod działania ustawy nowo wybudowanych domów. W drugiem czytaniu zostaje przyjęta poprawka p. Popiela, która ogranicza to wyłączenie do wypadków, kiedy, budowa nastąpiła przy pomocy państwowego kredytu niezwaloryzowanego, conajmniej w wysokości 50% kosztów budowy. Możnaby mieć wątpliwości czy merytorycznie taka poprawka nie miałaby być na przyszłość wprowadzona. Atoli nie ulega wątpliwości, że w ustawach poprzednich, a więc zarówno w ustawie z 28 czerwca 1919 r., jak i w ustawie z 18 grudnia 1920 r. żadnych podobnych ograniczeń nie było. Z tego też względu przyjęcie takiego postanowienia, że te domy, które w myśl poprzednich przepisów miały być z pod ustawy o ochronie lokatorów wyjęte, obecnie pod te przepisy się wprowadza, byłoby podważeniem zasad pewności prawnej i bezpieczeństwa prawnego. Dlatego wypowiadamy się przeciwko temu — i taka poprawka została przezemnie zgłoszona — za przywróceniem brzmienia komisyjnego.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PChełmoński">Następnie w ustępie 2 art. 11 pod lit. i) według mojej poprawki jest błędnie podana data 1 stycznia 1919 r., zamiast 12 stycznia 1921 r., co niniejszym prostuję. Jest to data wejścia w życie ostatniej ustawy o ochronie lokatorów.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PChełmoński">Go do ust. 4 art. 11 przepis, który był zaproponowany przez komisję, wywoływał liczne wątpliwości, które już przy drugiem czytaniu p. kolega Bitner wyjaśnili, dotyczące praw podnajemców. Istotnie każdy pragnąłby, żeby prawa podnajemców były zagwarantowane, każdemu z nas zależy na tem, żeby w szczególności podnajemcy byli wolni od wyzysku najemców, atoli przepis, który był zaproponowany przez Komisję, godzi w zasadę całości mieszkań, wprowadza niejako system parcelacji mieszkań, i dlatego ze względów ogólnych nie może być przyjęty. Przepis, zaproponowany przezemnie, uwzględnia powyższe postulaty, a przez pozostawienie 6-miesięcznego terminu gwarantuje podnajemcy nieusuwalność w ciągu takiego okresu czasu, który jest niezbędny dla wyszukania nowego pomieszczenia.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PChełmoński">Wreszcie jest jeszcze poprawka do art. 24. Wnosimy o przywrócenie art. 24 w zmienionym i podanym przezemnie tekście, który uwzględnia zastrzeżenia, wysuwane przez przedstawicieli stronnictw prawicowych. Przedewszystkiem ten podatek jest ograniczony czasem tylko do roku 1924. Rozumiemy doskonale, że Rząd musi mieć tego rodzaju postanowienie ze względu na to że wydanie ustawy specjalnej mogłoby się odwlec, a tem samem w tym wypadku ten podatek nie mógłby być pobrany niezwłocznie. Sądzić jednak należy, że w ciągu 1924 r. Rząd może przyjść ze specjalną ustawą, w której wszystkie postulaty zdrowej podatkowości zostaną uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PChełmoński">Druga istotna zmiana dotyczy stawki. Stawka przez Komisję proponowana wynosiła 30%. Zaproponowałem w tej poprawce 15%. jednak przyłączam się do poprawki, zgłoszonej przez pp. Saranieckiego i Bitnera, by zamiast 15% wstawić 20% pobieranego komornego. Tem samem ten podatek wynosiłby 20% pobieranego komornego. Zdajemy sobie sprawę, że ta stawka jest dość wysoka i że wpływy z tego źródła będą tem wydatniejsze, im bardziej komorne będzie z biegiem czasu wzrastało, jednakowoż sądzimy, że w dzisiejszym stanie Skarbu Państwa taki podatek jest niezbędny i dlatego za nim głosować będziemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Silberschein.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PSilberschein">Art. 2 ustęp d) wymienia, które to nowowybudowane domy mają być wyjęte z pod dobrodziejstw ustawy o ochronie lokatorów. Ustanowiono tu różne daty dla poszczególnych zaborów. Dla zaboru austriackiego ustalona została data 27 stycznia 1917 r. Datę tę powtórzono za poprzedniemi ustawami tyczącemi się tej samej materii, do których to ustaw została bezkrytycznie przejęta z ustawy austriackiej z 26 stycznia 1917. Gdybyż przynajmniej na tem zostało, ale oto projekt wprowadza novum, którego nigdzie przedtem nie było. Zwalnia nie tylko nowowybudowane domy, ale nadto i te, dla których zezwolenia udzielono wprawdzie przed 27 stycznia 1917 r., które jednak będą oddane do zamieszkania po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy rozszerzając zakres domów, niepodlegających ochronie lokatorów zupełnie niesłusznie. Pomijam, że i sformułowanie jest fatalne, bo nie mówiąc o domach, które zostały zbudowane przed 27 stycznia, nie określa się nawet terminu wstecznego; a zatem choćby one zostały na lat pięć i dziesięć przed 27 stycznia 1917 wybudowane. Nadto zupełnie niezrozumiałem jest czy chodzi tu tylko o brak konsensu na zamieszkanie, czy o fakt nie oddania na zamieszkanie? Czy oddanie na zamieszkanie już wtenczas nastąpiło, gdy właściciel w domu zamieszkał, czy też dopiero kiedy go oddał trzeciej osobie na zamieszkanie? Jak widzimy pole do interpretacji szerokie. Zdaje mi się, że wcale nie zachodziła potrzeba, aby i w tym względzie dać premię właścicielom, których prawa i tak w tym projekcie aż nadto są ubezpieczone. Po wyjęciu z pod ochrony szeregu pomieszczeń, rozszerzenie no nową grupę domów jest niesprawiedliwością. Ustawa, która miała zapewnić dach nad głową przedewszystkiem najbiedniejszej ludności, nałożyła na nią niemożliwe do zniesienia dla ekonomicznie słabych jednostek, stawki a chroniąc jeszcze jako tako sklepy większe, odmawia jednocześnie ochrony ekonomicznie najsłabszym bo straganiarzom i drobnym handlarzom, oddając ich zupełnie dowolnie na łaskę i niełaskę właścicieli, istotnie już tak wybitnie broni praw ekonomicznie silniejszych przeciw ekonomicznie najsłabszym, rzemieślnikom i drobnym handlarzom, że nie powinna była takiego novum wprowadzać. Obawiam się, żeby interpretacja nie zrobiła tego, co nie leżało w niczyjej intencji i by pozbawiano dobrodziejstw, tych nieznacznych dobrodziejstw ustawy lokatorów bardzo wielu domów wybudowanych przed 27 stycznia 1917. To też wnoszę o skreślenie słów: „oraz domy, dla których tego zezwolenia udzielono wprawdzie przed 27 stycznia 1917 r., które jednak będą oddane do zamieszkania po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Łypacewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PŁypacewicz">Wnoszę, o przywrócenie art. 28 w brzmieniu komisyjnem. Jeżeli Państwo zajmowane do tej pory lokale bidzie musiało opróżnić, to w interesie publicznym leży, aby te lokale mogło dać urzędnikom i funkcjonariuszom państwowym. Rekwizycja lokali została zniesiona, jeśli poprawka moja nie zostanie uwzględniona, to Państwo nie będzie rozporządzało dostateczną liczbą lokali.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(P. Hartglas: Rekwizycja jest, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało tajny okólnik)</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PŁypacewicz">Interesy Skarbu wymagają tego, ażeby właściciele nieruchomości zapłacili minimalnie 30% od pobranej kwoty. Całe komorne według stawek przedwojennych wynosi w Polsce do 400 milionów franków złotych, w roku 1924 właściciele domów pobiorą najwyżej 30 milionów franków złotych, Skarb Państwa przy stawce 15% otrzyma kwotę najwięcej 4,5 milionów, która zupełnie jest niewystarczająca. Popieram moją poprawkę zgłoszoną do trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PŁypacewicz">Następnie zwrócę jeszcze uwagę na jedno. Mówiono tu, że w sprawie kinematografów zwracano się z łapówkami. Stwierdzam, pytałem się umyślnie o to — że do żadnego z klubów lewicy nie zgłaszał się nikt z propozycją łapówki. Jeżeli się do Panów z prawicy zwracali, to powinniście ujawnić natychmiast, kto się zwracał do kogo i ile dawał i sprawę oddać do prokuratora. Myśmy głosowali za tem, by nie wyłączać kinematografów z pod ochrony nie dlatego, żeby one były jakimś przedsiębiorstwem godnem specjalnego poparcia. Kinematografy niekiedy są szkodliwe, w wielu innych razach pożyteczne, lecz z tego względu, że np. jak w Warszawie dają one miastu, co może poświadczyć obecny na sali wiceprezydent miasta Warszawy — około 450 miliardów marek miesięcznie dochodu, t. j. połowę swych wpływów. A Panowie chcecie, żeby te pieniądze poszły raczej do kieszeni właścicieli nieruchomości. Rzekomo chodzi o to żeby ukarać kinematografy, Panowie dajecie prezent właścicielom nieruchomości, karzecie zaś kasę komunalną.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Artur Hausner.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PArturHausner">Wysoka Izbo! W ostatniej chwili chciałem jeszcze zwrócić uwagę Wysokiego Sejmu na znaczenie art. 24, którego bronię już w trzeciem przemówieniu.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PArturHausner">Art. 24, który ma na względzie tak powszechnie odczuwaną potrzebę załatwienia wielkiej sprawy mieszkaniowej, zdawałoby się, nie powinien być przedmiotem ataków ani nawet, powiedziałbym, traktowania ze stanowiska politycznego stronnictw. Niestety, w drugiem czytaniu stronnictwa prawicy przy tym artykule postanowiły zaatakować Rząd p. Grabskiego.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#komentarz">(Protesty na prawicy)</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PArturHausner">To nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości, że tak było.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#komentarz">(P. Ilski: Pan się myli)</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#PArturHausner">Myśmy to tak odczuli.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Toście źle odczuli)</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#PArturHausner">Na szczęście w trzeciem czytaniu cofnęliście się Panowie ze stanowiska tej taktyki, natomiast nie cofnęli się Panowie ani na chwilę ze stanowiska obrony wyraźnego bardzo zresztą interesu kamieniczników. I proszę Panów, proponujecie 20% dla Rządu, nie mówiąc jednak nic o tem, co się ma stać z tem wielkiem zagadnieniem, jakim jest rozbudowa miast. Jest to już ostatnia chwila, a chcę tylko skonstatować i powiedzieć głośno i wyraźnie w tym Sejmie, że miasta w tym Sejmie nie mają żadnego przedstawicielstwa, że dla posłów miast ta sprawa wielka zupełnie nie istnieje. Miasta będą musiały wyciągnąć z tego konsekwencje, bo sprawa, o którą chodzi, jest to sprawa ogólna, sprawa poprostu tragicznego jutra, jakie wisi nieodzownie nad mieszkańcami miast.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#PArturHausner">Dlatego jeszcze raz w ostatniej chwili apeluję zwłaszcza do stronnictw, które nie są tak bezpośrednio zainteresowane, a więc do stronnictw ludowych, ażeby za naszym wnioskiem głosowały. Stronnictwo „Wyzwolenie” idzie za naszym wnioskiem i nie pojmuję stanowiska stronnictwa „Piasta”, które nie chce tego zrozumieć i nie będąc bezpośrednio zainteresowane, nie chce pójść za apelem rozumnych ludzi, którzy głoszą i widzą, jakie nieszczęścia wypłyną z tego rodzaju traktowania przedmiotu. Tak samo nie rozumiem stanowiska posłów żydowskich, którzy w komisji stawiając wnioski do każdego niemal artykułu i do każdego ustępu, zdawało się, bronili istoty zagadnienia ochrony i wogóle dachu nad głową, a kiedy chodzi o moment, który zasadniczo rozwiązuje kwestię, posłowie z Koła Żydowskiego cofają się i idą za stanowiskiem prawicy. Apeluję do przedstawicieli miast, apeluję do klubów, które nie są bezpośrednio zainteresowane, a więc do klubu „Piasta”, ażeby jednak poszli za wnioskiem, którego nie cofam, który podtrzymuję, ażeby za nim głosowali.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Tadeusz Prószyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PTadeuszPrószyński">Wysoki Sejmie! Wznowienie ruchu budowlanego jest jedną z najbardziej palących spraw w Polsce ze względu na potrzebę przysporzenia zarówno mieszkań, jak pracy i zarobku setkom tysięcy ludzi. Drogą finansowania przez Państwo nie można pobudzić ruchu budowlanego, gdyż po pierwsze, drogą etatyzmu tej sprawy załatwić się nie da, a powtóre Skarb nasz jest za ubogi na to, by mógł finansować ruch budowlany. Rozwiązać sprawę może jedynie inicjatywa prywatna i dlatego należy stworzyć warunki jak najbardziej sprzyjające jej powstaniu i rozwinięciu się.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PTadeuszPrószyński">Szybkość ruchu budowlanego pozostaje w prostym stosunku do wzrostu rentowności budowli, jak również w prostym stosunku do ceny sprzedażnej domów, bo mało kto będzie budował dom nowy, gdy taniej może kupić taki sam dom gotowy, stąd wniosek, że należy dążyć przez stopniowe podnoszenie rentowności budowli do tego, aby cena sprzedażna domów przynajmniej dorównała kosztom budowy takich samych domów.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PTadeuszPrószyński">Zakreślenie jakiejś granicy dla wzrostu rentowności domów może uniemożliwić osiągniecie powyższego celu. W szczególności uniemożliwi to z całą pewnością granica normy przedwojennej, gdyż powojenne koszta budowy znacznie wzrosły i nikt nie zdoła przewidzieć, jaki będzie stosunek za 4 lata, kiedy dochody z domów zgodnie z ustawą dojdą do wysokości dochodów przedwojennych, o ile, rozumie się, przez ten czas utrzyma się w kraju stała i mocna waluta.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PTadeuszPrószyński">Prócz tych względów natury aktualnej, za skreśleniem poprawki, przyjętej w drugiem czytaniu a zakreślającej granicę dla wzrastania rentowności budowli, przemawia nadto konieczność przywrócenia rozmyślnie lub lekkomyślnie pogwałconego prawa własności, które Konstytucja polska uznała za „jedną z najważniejszych podstaw ustroju społecznego i porządku prawnego”. Konstytucja dopuszcza ograniczenie własności tylko za odszkodowaniem i stanowi, że wszelkie istniejące przepisy i urządzenia prawne, niezgodne z Konstytucją, będą z nią uzgodnione. Ustawa o ochronie najemców ogranicza prawo własności bez żadnego odszkodowania, a zatem sama przez się gwałci wbrew Konstytucji „jedną z najważniejszych podstaw ustroju społecznego i porządku prawnego” w Państwie Polskiem. Wyjątkowy stan sprawy może do pewnego stopnia usprawiedliwiać to pogwałcenie, ale potęgowanie gwałtu przez dalsze ograniczenie praw i własności jest niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#PTadeuszPrószyński">Z tych względów poprawka p. Hartglasa do punktu 3 art. 6, przyjęta w drugiem czytaniu i zawarta w zdaniu: „podwyżki ustają z chwilą, gdy komorne dosięgnie wysokości 100% podstawowego komornego”, powinna być skreślona.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#komentarz">(P. Popiel: Oprócz tego są świadczenia, których nie było przed wojną!)</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#PTadeuszPrószyński">Świadczenia na mocy omawianej dziś ustawy ustają przed dojściem komornego do przedwojennej wysokości.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#Marszałek">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(P. Sejda: Zrzekam się)</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#Marszałek">Jest najpierw poprawka p. Perla, która dotyczy wszystkich artykułów, żeby zamiast wyrazu: „najemca”, użyć wszędzie wyrazu: „lokator”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#Marszałek">Przypuszczam, że Panowie wszyscy mają odbitki Roneo nr. 72 i jeżeli się Panowie zgodzą, nie będę odczytywał tych poprawek w całości.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#komentarz">(Głosy: Słusznie)</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#Marszałek">Do art. 1 jest poprawka p. Sommersteina; a oprócz tego poprawka p. Kiernika, będąca w pewnym stopniu wariantem poprawki p. Sommersteina. Oczywiście poprawka p. Kiernika, jako zgłoszona po terminie, może być przyjęta tylko wtedy, jeżeli nikt nie zaprotestuje.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#komentarz">(P. Perl: Protestujemy)</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#Marszałek">Wobec tego nad poprawką p. Kiernika nie będziemy głosowali. Przystępujemy do głosowania nad poprawką p. Sommersteina. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#Marszałek">Do art. 2 jest wiele poprawek. Najpierw będziemy głosowali nad poprawką p. Pużaka, ażeby skreślić w punkcie 1 lit. a) wyrazy: „lub prywatnego przedsiębiorstwa kolejowego”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Gardeckiego i Uziembły do punktu d) wiersz 3, ażeby po słowach: „1 lipca 1919 r.” wstawić zdanie, którego tekst jest przytoczony. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Silberscheina do tego samego punktu 1 lit. d), mianowicie w wierszu 6 skreślić zdanie: „oraz domy, dla których tego zezwolenia udzielono wprawdzie” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Chełmońskiego do lit. d), ażeby skreślić przyjętą trzecią poprawkę posła Popiela. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką posła Chełmońskiego, żeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi większość. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#Marszałek">Poprawka p. Sommersteina została wycofana.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#komentarz">(Głosy na prawicy: Poprawka p. Harasza również)</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#Marszałek">Poprawka p. Harasza też wycofana.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Sommersteina do litery d) mianowicie, ażeby na końcu zdania dodać: „Postanowienia te nie odnoszą się jednak do wypadku, gdy budowa i t. d.”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Popiela, ażeby w punkcie 1-ym litera d) dodać na końcu zdanie: „oraz domów fabrycznych i. t. d.</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#komentarz">(P. Popiel: Wnoszę o imienne głosowanie)</u>
<u xml:id="u-29.19" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie. Proszę o poparcie tego wniosku. Poparcie dostateczne, zarządzam imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Popiela, żeby oddali kartki z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-29.20" who="#komentarz">(Po przeliczeniu głosów).</u>
<u xml:id="u-29.21" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką p. Popiela głosowało 139 posłów, przeciw poprawce — 187 (Spis nazwisk str.). Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.22" who="#Marszałek">Dalej będziemy głosować nad poprawką p. Ilskiego, którą Panowie mają na końcu strony pierwszej — mianowicie w punkcie 1 lit. f) skreślić poprawkę p. Śliwińskiego, przyjętą w drugiem czytaniu, rozpoczynającą się od stów: „z wyjątkiem” i kończącą się słowami: „niniejszej ustawy”. O ile sobie przypominam, chodzi tu o mieszkania w hotelach, zajęte przynajmniej od roku. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Ilskiego, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.23" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka redakcyjna p. Chełmońskiego do punktu 1 lit. g) mianowicie: „w letniskach i uzdrowiskach” i t. d. Proszę Panów Posłów którzy są za tą poprawką p. Chełmońskiego, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.24" who="#Marszałek">Dalej jest druga poprawka p. Chełmońskiego do litery h), aby wstawić po słowach: „rozrywkowe, jak” słowo: „kinoteatry”.</u>
<u xml:id="u-29.25" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Prosimy o imienne głosowanie)</u>
<u xml:id="u-29.26" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy popierają wniosek, aby wstali. Poparcie jest dostateczne, zarządzam imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Chełmońskiego, aby oddali kartki z napisem „tak”, inni z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-29.27" who="#komentarz">(Po przeliczeniu głosów).</u>
<u xml:id="u-29.28" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką p. Chełmońskiego głosowało postów 192, przeciw — 145. Poprawka p. Chełmońskiego i ks. Kubika przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.29" who="#Marszałek">Dalej do litery i) jest poprawka p. Pużaka, mianowicie aby przywrócić brzmienie komisyjne. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Pużaka do litery i), aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.30" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka posła Eisensteina do lit. i) ażeby skreślić wyrazy: „kantory wymiany”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.31" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Sommersteina do lit. i), żeby wstawić przy końcu słowa: „oraz pomieszczenia, wynajęte” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawka, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.32" who="#Marszałek">Dalej do lit. j) jest poprawka p. Pużaka, ażeby skreślić ten punkt. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.33" who="#Marszałek">Dalej jest druga poprawka p. Pużaka i Sommersteina ewentualna, która stała się aktualną obecnie do lit. j), żeby wstawić zamiast: „1 stycznia 1925”— „1 stycznia 1926”.</u>
<u xml:id="u-29.34" who="#komentarz">(P. Bitner: 1 lipca 1925. P. Popiel: W druku komisyjnym jest błąd. P. Referent miał go w swoim czasie sprostować).</u>
<u xml:id="u-29.35" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za poprawką pos. Pużaka i Sommersteina, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.36" who="#komentarz">(Głosy: Co przyjęto?)</u>
<u xml:id="u-29.37" who="#Marszałek">Przyjęto „1 stycznia 1926 r.”, a błąd wkradł się tylko w słowach fałszywie przepisanych z tekstu, uchwalonego na ostatniem posiedzeniu,...</u>
<u xml:id="u-29.38" who="#komentarz">(Głos: Słusznie.)</u>
<u xml:id="u-29.39" who="#Marszałek">... zamiast „1 lipca 1925 r.”, Panowie mieli w Roneo „1 stycznia 1925”, ale wnioskodawcy wnoszą, aby zamiast tamtej daty było „1 stycznia 1926” — i to zostało uchwalone.</u>
<u xml:id="u-29.40" who="#komentarz">(P. Bitner: To w takim razie jest nieporozumienie, wnoszę o reasumcję)</u>
<u xml:id="u-29.41" who="#Marszałek">Nie widzę powodu do zarządzenia reasumcji i nie mogę uważać za nieporozumienie, jeśli ktoś się nie zorientuje.</u>
<u xml:id="u-29.42" who="#Marszałek">Przystępujemy do dalszej poprawki p. Sommersteina do lit. j), mianowicie żeby po słowach: „pracowni rzemieślniczych” dodać słowa: „ani fabryk, które...” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.43" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Pużaka do punktu 2 art. 2, aby punktowi 2 nadać brzmienie, które Panowie mają w tekście. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.44" who="#Marszałek">Jest aktualna druga ewentualna poprawka zgłoszona przez p. Pużaka, mianowicie ażeby wyraz „trzymiesięcznem” wypowiedzeniem, zastąpić „sześciomiesięcznem” wypowiedzeniem, a następnie jest jeszcze poprawka p. Sommersteina, która idzie dalej, a mianowicie, aby zamiast „trzymiesięcznem” zastąpić wyrazem „rocznem”. Będę traktował poprawkę p. Sommersteina, jako poprawkę do poprawki p. Pużaka. Najpierw będziemy głosować nad poprawką p. Sommersteina, jako dalej idącą, aby zamiast „trzymiesięcznem” wstawić „rocznem”. A następnie gdyby ta poprawka upadła, będziemy głosować za terminem sześciomiesięcznym. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawka, żeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.45" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Pużaka, przyjmującą termin sześciomiesięczny, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.46" who="#Marszałek">Pozostaje jeszcze jedna poprawka p. Sommersteina, a mianowicie, aby w punkcie 2 między „c i e” wstawić: „d)”, a po „e)” wstawić „h)”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.47" who="#Marszałek">W ten sposób do art. 2 zostały przyjęte następujące poprawki: trzy p. Chełmońskiego i poprawka pp. Sommersteina i Pużaka.</u>
<u xml:id="u-29.48" who="#Marszałek">Przystępujemy do art. 3.</u>
<u xml:id="u-29.49" who="#Marszałek">Do art. 3 jest poprawka pp. Sommersteina, Łypacewicza i Pużaka, aby ten artykuł skreślić. Proszę Posłów, którzy są za skreśleniem, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.50" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Pużaka, aby w razie odrzucenia tej poprawki — co się stało — wstawić w p. 1 po słowach „niż na jeden rok” zdanie: „przyczem komorne nie może przekroczyć” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za temi poprawkami, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.51" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Śliwińskiego, ażeby w ust. 1 ostatnie zdanie: „Nie dotyczy to atoli mieszkań do 4 pokojów włącznie” i t. d. — skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.52" who="#Marszałek">Aktualną staje się druga poprawka ewentualna p. Śliwińskiego, ażeby zdanie to zastąpić innem zdaniem: „Nie dotyczy to atoli mieszkań do trzech pokojów włącznie”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.53" who="#Marszałek">Jest jeszcze jedna poprawka ewentualna p. Chełmońskiego, ażeby przywrócić tekst komisji. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.54" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Sommersteina: w p. 1 wstawić zdanie trzecie: „Lokatorowi przysługuje w każdym razie mimo zawartej” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Do art. 3 została więc przyjęta jedna poprawka p. Chełmońskiego.</u>
<u xml:id="u-29.55" who="#Marszałek">Do art. 5 jest poprawka p. Chełmońskiego i ks. Kubika, żeby w punkcie 2 skreślić wyraz „lub”, zaś po wyrazach: „ówczesnego komornego” dodać „lub też jeżeli” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.56" who="#Marszałek">Do art. 6 do lit. a) punkt 1 jest poprawka p. Sommersteina. Sądzę, że ta kolumna stanowi pewną całość, możemy więc głosować nad nią jako nad całością.</u>
<u xml:id="u-29.57" who="#komentarz">(P. Sommerstein: Jest kilka równobrzmiących wniosków)</u>
<u xml:id="u-29.58" who="#Marszałek">W takim razie, panie pośle Sommerstein, może Pan się zgodzi na rzecz następującą: ponieważ później jest poprawka p. Pużaka pod nr 3, która dotyczy tylko punktu b), a inne dotyczą punktu a) — one uwzględniają naogół biorąc stawki, które P. Poseł proponuje, więc sądzę, że byłoby rzeczą wskazaną, abyśmy przegłosowali całą kolumnę odrazu w jednem głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-29.59" who="#komentarz">(P. Sommerstein: Z wyjątkiem punktu a).)</u>
<u xml:id="u-29.60" who="#Marszałek">Najpierw jest poprawka p. Sommersteina dotycząca lit. a), mianowicie ażeby zamiast 5% wstawić 3%. Będziemy tę poprawkę głosowali jako poprawkę do poprawki p. Pużaka do litery a). Będziemy najpierw głosowali nad poprawką pp. Pużaka i Liebermana do litery a), ażeby nadać następujące brzmienie: „Dla mieszkań jednopokojowych oraz dla mieszkań, zajętych przez instytucje społeczne, nieobliczonych na zysk, komorne nie może przewyższać kwoty wpłacanej w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.61" who="#Marszałek">Teraz aktualną staje się 2 poprawka p. Pużaka: W razie nieprzyjęcia tej poprawki przyjąć brzmienie: „Dla mieszkań jednopokojowych, złożonych z pokoju i kuchni” i t. d. i tu przychodzi te 3%, o które chodzi p. Sommersteinowi. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.62" who="#Marszałek">Teraz będziemy głosować nad resztą poprawki pod 1) posła Sommersteina. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.63" who="#Marszałek">Przechodzimy do poprawki p. Pużaka, dotyczącej lit. b) mianowicie, ażeby punktowi temu nadać brzmienie: „dla mieszkań, złożonych z 2 lub 3 pokojów — 3% przypadającego na ten czas podstawowego komornego”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.64" who="#Marszałek">Jest ewentualna poprawka p. Pużaka. ażeby zmienić 3% na 5%. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.65" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Chełmońskiego pod 4), ażeby do punktu 1 lit. b) po wyrazach: „trzech pokojów” wstawić: „dla pomieszczeń przedsiębiorstw handlowych, wykupujących świadectwa przemysłowe IV kategorii, i dla pomieszczeń pracowni rzemieślniczych, wykupujących świadectwa przemysłowe VI kategorij” i t. d., jak w druku. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.66" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Chełmońskiego pod 5), ażeby punktowi 1 lit. c) nadać brzmienie: „dla mieszkań złożonych z 4 do 6 pokojów” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.67" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Pużaka pod 6) odnosząca się do litery c), ażeby punktowi l) lit. c) nadać brzmienie: „dla mieszkań złożonych z 4 do 6 pokojów” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.68" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Saranieckiego, aby w punkcie 1 lit. c) skreślić przyjętą poprawkę pp. Pużaka i Sommersteina. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.69" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka umieszczona pod nr. 8 pp. Eisensteina, Sommersteina i Wiślickiego, ażeby po słowach przyjętej poprawki p. Chełmońskiego: „dla lokali mieszczących pracownie rzemieślnicze, wykupujące świadectwa przemysłowe VI kategorij” wstawić: „i dla lokali handlowych, wykupujących świadectwa przemysłowe II kategorij”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.70" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Pużaka do punktu 1 lit. d) mianowicie, ażeby zamiast „20%” wstawić „15%”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.71" who="#Marszałek">Pod p. 10 jest poprawka p. Chełmońskiego i ks. Kubika, mianowicie, aby w punkcie 1 lit. e) skreślić w przyjętej poprawce p. Łypacewicza słowo „kinoteatrów”. Poprawka ta jest konsekwencją głosowania przy art. 2, wobec tego poprawka ta podobnie, jak i dalsza jej część, ewentualna, jest nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-29.72" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Pierwsza część jest aktualna)</u>
<u xml:id="u-29.73" who="#Marszałek">Pierwsza część jest aktualna, zaś druga część jest nieaktualna, mianowicie przyjęta w drugiem czytaniu pod punktem e) poprawka p. Łypacewicza, żeby wstawić słowo „kinoteatrów”. Teraz p. Chełmoński i ks. Kubik domagają się skreślenia tego i to jest naturalną konsekwencją głosowania. Uważam tę pierwszą poprawkę za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-29.74" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka pos. Inslera, aby w punkcie 1 lit. e) na końcu dodać: „dla ustalenia ilości i rodzaju ubikacji miarodajną jest chwila zawarcia umowy najmu”. Proszę Posłów, którzy są za poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.75" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Chełmońskiego do punktu 1 lit. f), aby przywrócić pierwotny tekst Komisji. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.76" who="#Marszałek">P. Sommerstein wnosi, aby na końcu punktu 1 dodać: „przy zaliczeniu mieszkań do wyższych kategorii i t. d. tekst, który Panowie mają przed oczami. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.77" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Chełmońskiego, aby w punkcie 2 po słowie: „czasopism” wstawić: „i na wykonywanie wolnych zawodów”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.78" who="#Marszałek">Poprawka p. Brzezińskiego, mianowicie, ażeby w punkcie 2 po słowie „czasopism” wstawić: „oraz lokale pracowniczych związków zawodowych i instytucji społecznych i kulturalno-oświatowych”. Będzie musiało nastąpić powiązanie stylistyczne wobec poprzedniej poprawki, ale te dwie poprawki dadzą się pogodzić z sobą. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką p. Brzezińskiego, żeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi większość. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.79" who="#Marszałek">Do punktu 3 jest poprawka p. Brzezińskiego, mianowicie, ażeby punkt ten skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.80" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Sommersteina. ażeby punktowi temu nadać inne brzmienie, które Panowie mają wydrukowane. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.81" who="#Marszałek">P. T. Prószyńskiego poprawka do punktu 3, ażeby skreślić zdanie od wyrazu „podwyżki” do wyrazu „komornego” włącznie (Poprawka p. Hartglasa do drugiego czytania.). Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Prószyńskiego, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.82" who="#Marszałek">Dalej p. Pużak wnosi, ażeby na końcu punktu 3 dodać: „podwyżki kwartalne ustają, gdy komorne dosięgnie 50% przedwojennego komornego” (zamiast poprawki p. Hartglasa przyjętej w drugiem czytaniu). Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.83" who="#Marszałek">P. Lieberman i p. Pużak wnoszą, ażeby na końcu punktu 3 dodać: „wyjątek stanowią 1, 2 i 3-pokojowe, co do których wzrost stawek rozpocznie się dopiero od 1 stycznia 1925 r.”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.84" who="#Marszałek">P. Lieberman wnosi, ażeby między punktami 3 i 4 wstawić nowy ustęp w brzmieniu: „Stawki procentowe, za mieszkania, odnajmowane przez podnajemcę, należy tak obliczać, jakgdyby mieszkania te wzięte były w najem wprost od właściciela domu”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.85" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Śliwińskiego, ażeby w punkcie 4 wiersz 5 wyraz: „kursu” zastąpić słowem: „klucza”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.86" who="#Marszałek">Dalej będziemy głosowali nad poprawką p. Pużaka, którą Panowie mają pod 24 numerem, mianowicie ażeby na końcu artykułu dodać: „Spowodowana niniejszym artykułem podwyżka czynszu mieszkań funkcjonariuszów państwowych i samorządowych, oraz osób, otrzymujących zaopatrzenia ze Skarbu Państwa, i kas samorządowych, będzie w pełnej wysokości uwzględniona w każdoczesnej mnożnej ich poborów”. Mam wrażenie, że ta poprawka dalej idzie, aniżeli poprawka p. Sommersteina i p. Pużaka, która brzmi, ażeby na końcu artykułu wstawić: „podwyżka czynszów mieszkań funkcjonariuszy państwowych, spowodowana niniejszym artykułem, będzie w pełnej wysokości uwzględniona w każdoczesnej mnożnej ich poborów”. Najpierw będziemy głosowali nad poprawką p. Pużaka, a później nad poprawką p. Sommersteina i Pużaka. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Pużaka, aby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Sommersteina i Pużaka, ażeby wstali. Także stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.87" who="#Marszałek">Wreszcie do tego artykułu mamy jeszcze poprawkę p. Hausnera, aby na końcu artykułu dodać: „Ze stawek komornianych, wynikających z powyższego artykułu, przeznacza się 50% na rzecz funduszu, przewidzianego ustawą z września 1922 r. o rozbudowie miast”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.88" who="#Marszałek">Do art. 7 jest najpierw poprawka p. Sommersteina, który proponuje inny tekst zamiast uchwalonego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.89" who="#Marszałek">P. Insler do punktu 1 lit. c) stawia poprawkę, aby po słowach „w stosunku procentowym od opłacanego komornego” wstawić: „jednakże w wysokości nieprzekraczającej 30% komornego”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.90" who="#Marszałek">P. Chełmoński wnosi, aby w tejże poprawce słowa: „z dniem 1 następnego terminu najmu” zastąpić słowami: „za miesięcznem wypowiedzeniem”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.91" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka redakcyjna p. Chełmońskiego. Czy p. referent zgadza się na tę poprawkę?</u>
<u xml:id="u-29.92" who="#komentarz">(P. Sejda:: Tak.)</u>
<u xml:id="u-29.93" who="#Marszałek">Nikt nie protestuje, uważam tę poprawkę za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-29.94" who="#Marszałek">Następnie jest poprawka p. Pużaka, aby na końcu punktu pierwszego dodać: „za powyższe świadczenie właściciele nieruchomości pobierać będą i t. d., i t. d.”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.95" who="#Marszałek">Dalej jest do tego artykułu poprawka p. Redera: w punkcie 2 zamiast „50%” i „75%” wstawić „30%” i „50%”-. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.96" who="#Marszałek">Do art. 11 jest poprawka p. Chełmońskiego: w punkcie 1 skreślić końcowe zdanie od „Przy ocenie” do „najemcy”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.97" who="#Marszałek">Poprawka p. Pużaka w punkcie 2 lit. a) nawias zmienić na nawias następujący: „(Artykuły 6, 7, 9)”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.98" who="#Marszałek">Poprawka p. T. Prószyńskiego.</u>
<u xml:id="u-29.99" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Wycofana).</u>
<u xml:id="u-29.100" who="#Marszałek">Poprawka p. Chełmońskiego do punktu 2 lit. f) — przywrócić tekst komisyjny. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.101" who="#Marszałek">Poprawka p. Śliwińskiego do punktu 2 lit. g) — w trzecim wierszu skreślić wyrazy: „nie będących z przeznaczenia budynkami mieszkalnemi”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.102" who="#Marszałek">Dalej mamy 3 poprawki p. Chełmońskiego do punktu g). Pierwsza żeby „w razie przyjęcia poprawki p. Śliwińskiego do litery g) wstawić w 11 wierszu” i t. d. jest konsekwencją przeprowadzonego dopiero co głosowania — uważam tę poprawkę za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-29.103" who="#Marszałek">Dalej do punktu 2 lit. g) w wierszu 14 słowa: „i podlegającego przepisom niniejszej ustawy pomieszczenia” zastąpić słowami: „pomieszczenia i to na zasadach niniejszej ustawy”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-29.104" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Zrzekam się poprawki.).</u>
<u xml:id="u-29.105" who="#Marszałek">Przystępujemy do lit. i). Mamy poprawkę p. Chełmońskiego do litery i), żeby zamiast przyjętego w drugiem czytaniu tekstu wstawić tekst, który Panowie mają przed oczami.</u>
<u xml:id="u-29.106" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Z poprawką zamiast 1 stycznia 1919 r., 12 stycznia 1921 r.).</u>
<u xml:id="u-29.107" who="#Marszałek">Z poprawką redakcyjną żeby zamiast 1 stycznia 1919 r. było 12 stycznia 1921 r.</u>
<u xml:id="u-29.108" who="#komentarz">(P. Głąbiński: Prosimy o rozdzielenie głosowania).</u>
<u xml:id="u-29.109" who="#Marszałek">Ostatni ustęp będziemy głosować oddzielnie, a mianowicie: „przepisy, zawarte w punkcie niniejszym, nie dotyczą” i t.d. Proszę Posłów, którzy są za pierwszą częścią poprawki p. Chełmońskiego, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.110" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem drugiej części poprawki posła Chełmońskiego, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Panie Pośle Hartglas do którego punktu jest pańska poprawka w tym tekście?</u>
<u xml:id="u-29.111" who="#komentarz">(P. Hartglas: W tekście kolegi Chełmońskiego, po słowie „potrzebuje”).</u>
<u xml:id="u-29.112" who="#Marszałek">Musimy jeszcze wrócić do punktu i), bo mamy poprawkę p. Hartglasa do tego samego punktu. P. Hartglas zgłosił poprawkę swoją w tem brzmieniu, jak Panowie mają powielone.</u>
<u xml:id="u-29.113" who="#Marszałek">Jednakże wobec tego, że p. Chełmoński nie podtrzymał poprawki swojej przyjętej w drugiem czytaniu, ale do trzeciego czytania ją zmienił, a p. Hartglas dostosował poprawkę zgłoszona do trzeciego czytania w ostatniej chwili do nowego brzmienia, więc poprawka p. Hartglasa do poprawki dopiero co przyjętej p. Chełmońskiego brzmi jak następuje. Proszę p. Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-29.114" who="#Marszałek">Po słowach „niezwłocznie potrzebuje” wstawić wyrazy: „a odnajęcie ich w swoim czasie spowodowane było okolicznościami wojennemi”.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#Marszałek">P. Hartglas proponuje, ażeby do poprawki w tekście dopiero co przyjętym p. Chełmońskiego dodać jeszcze słowa, które dopiero co były odczytane.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka p. Hartglasa odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Śliwińskiego do punktu 2 lit. i), mianowicie, żeby po słowach: „jeżeli wynajmujący” dodać: „lub jego najbliższa rodzina”. Wobec zmiany tekstu, trzeba będzie przypadki pozmieniać. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Pużaka do punktu 2 lit. i), żeby po słowach „pracowników w jego przedsiębiorstwach” resztę skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Prószyńskiego do tejże litery.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#komentarz">(P. Prószyński: Przesądzona poprzedniem głosowaniem)</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#Marszałek">Skonsumowana.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Sommersteina do punktu 2 lit. i), aby na końcu tego ustępu wstawić: „Jeżeli opróżniony lokal zostanie przez właściciela i t. d.”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Chełmońskiego do punktu 2 lit. j), aby w przyjętej poprawce p. Sommersteina słowa: „i podlegające przepisom” zastąpić słowami: „i to na zasadach”.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Cofam.)</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#Marszałek">P. Chełmoński cofa swoją poprawkę.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#Marszałek">Ks. Kubik wycofał swoją poprawkę. Przechodzimy więc do poprawki p. Chełmońskiego do punktu 4, aby punkt 4 skreślić i dać nowy art. 12 a), którego tekst Panowie mają przed sobą. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Prószyńskiego,...</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Nieaktualna.)</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#Marszałek">... która jest nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#Marszałek">P. Federbusch wycofał swoją poprawkę do punktu 4. Pozostaje poprawka ks. Kubika do punktu 5, aby przywrócić tekst komisji. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#Marszałek">Dalej mamy poprawkę do punktu 5 pp. Pużaka, Popiela i Hartglasa, aby drugie zdanie skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Sommersteina i Hartglasa, aby wstawić przy końcu zdanie : „Przyczem urząd rozjemczy lub sąd właściwy oceni, czy to zdarzenie stanowi przedmiotowo ważną przyczynę wypowiedzenia, lub rozwiązania podnajmu”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#Marszałek">Wreszcie jest poprawka p. Sommersteina, aby wstawić punkt 7: „W b. dzielnicy austriackiej i t. d.”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Przystępujemy do art. 12.</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#Marszałek">Poprawka p. Adama Piotrowskiego: w punkcie 1: „członkowie jego rodziny” i t. d. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Sommersteina, który proponuję zmienić tekst, mianowicie, aby zamiast słów: „nie wyłączając dzieci nieślubnych” napisać słowa: nie wyłączając dzieci z małżeństwa rytualnego”. Mogę dopuścić głosowanie nad tą poprawką tylko pod tym warunkiem, jeżeli nikt nie zaprotestuje.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#komentarz">(P. Bitner: Protestujemy.)</u>
<u xml:id="u-30.22" who="#Marszałek">Jest protest, nie mogę jej dopuścić.</u>
<u xml:id="u-30.23" who="#Marszałek">Głosujemy nad dawną poprawką p. Sommersteina, aby w punkcie 1 po słowach: „członkowie jego rodziny” wstawić słowa: „nie wyłączając dzieci nieślubnych”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.24" who="#Marszałek">Dalej poprawka p. Inslera do punktu 2. Zamiast przyjętej poprawki p. Chełmońskiego wstawić: „o ile spadkobiercy w tym samym lokalu osobiście, albo przez zastępcę przedsiębiorstwo prowadzą”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.25" who="#Marszałek">Do art. 13 jest poprawka p. Redera. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.26" who="#Marszałek">Do art. 19 jest poprawka p. Sommersteina, mianowicie, żeby do punktu 3 wstawić przy końcu zdanie: „ale orzeczenie zapadłe” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Sommersteina, żeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.27" who="#Marszałek">Do art. 22 jest poprawka p. T. Prószyńskiego, mianowicie, żeby w punkcie 1 skreślić zdanie dopisane na początku tego punktu w drugiem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-30.28" who="#komentarz">(Głos: Cofnięta.)</u>
<u xml:id="u-30.29" who="#Marszałek">Do art. 24 jest poprawka najpierw p. Popiela. Komunikuję, że p. Popiel ostatnie zdanie w swojej poprawce wykreślił, mianowicie: „Podatek ten pobrany będzie...” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za poprawka p. Popiela, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.30" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. A. Hausnera, żeby przywrócić art. 24 w redakcji następującej: „Od właścicieli nieruchomości...” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszość, odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.31" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Łypacewicza, ażeby przywrócić art. 24 według tekstu, który Panowie mają przed oczyma. Proszę Postów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-30.32" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Chełmońskiego, a do tej poprawki p. Chełmońskiego mamy dwie poprawki. Poprawka pod 4 b) pp Saranieckiego i Byrki została cofnięta. Pozostaje więc poprawka p. Saranieckiego, Byrki i Bitnera. Będziemy nad tą poprawką głosować. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Saranieckiego, Byrki i Bitnera, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-30.33" who="#Marszałek">Dalej do poprawki p. Chełmońskiego jest poprawka p. Saranieckiego i Byrki pod 4 c). Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Z temi poprawkami uważam za przyjętą i poprawkę p. Chełmońskiego, wznawiającą art. 24. Będziemy musieli artykuły przenumerować. W razie przyjęcia powyższego wniosku w p. 1 art. 2 po wyrazach „przepisom niniejszej ustawy” dodać „z wyjątkiem przepisu art. 24”, uważam to postanowienie za przyjęte, bo to jest konsekwencja przywrócenia art. 24.</u>
<u xml:id="u-30.34" who="#Marszałek">Przechodzimy do art. 26. Poprawka p. Piechockiego była zgłoszona na czas, lecz przez pomyłkę, jak informuje mnie biuro, niepowielona. Proszę p. Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-30.35" who="#Marszałek">W punkcie 1 w wierszu 3 słowo „przerabiane” zamienić na słowo „przebudowywane” 2) w końcu punktu 3 dodać: „władza gminna ma prawo jednak w wypadkach ważnych zezwolić na wyjęcie lokalu z pod zakazu ustępu 1 niniejszego artykułu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#Marszałek">Proszę Postów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#Marszałek">Do art. 27 jest poprawka p. T. Prószyńskiego, aby w punkcie 1 wyrazy: „przedmiot najmu” zastąpić wyrazem: „dom”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Śliwińskiego, aby w punkcie 2 w wierszu 1 słowo: „przebudowy” zastąpić słowem: „budowy”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#Marszałek">Następnie jest poprawka p. T. Prószyńskiego, aby dodać nowy punkt 4 według tekstu, który Panowie mają przed oczyma. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#Marszałek">Do art. 28 jest poprawka pp. Wichlińskiego i Łabędy, aby artykuł ten skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#Marszałek">Następnie jest poprawka p. Łypacewicza.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Wnoszę o oddzielne głosowanie pierwszego ustępu: „dokonywania niezbędnych z tego powodu przeróbek”... i t. d.).</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#Marszałek">Chodzi o poprawkę p. Łypacewicza. P. Łypacewicz proponuje, ażeby odrzucić poprawki pp. Sommersteina i T. Prószyńskiego przyjęte w drugiem czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PChełmoński">To znaczy przywrócenie tekstu art. 28 według brzmienia komisji. Proponuję, ażeby głosować 1 ustęp: „dokonywania niezbędnych z tego powodu przeróbek”, oddzielnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#Marszałek">P. Pośle, mamy przed sobą zupełnie konkretną poprawkę p. Łypacewicza, ażeby odrzucić poprawki do art. 28 pp. Sommersteina i T. Prószyńskiego.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(P. Łypacewicz. Zgadzam się na rozdzielenie głosowania.)</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#Marszałek">P. Chełmońskiemu chodzi o to. ażeby głosować oddzielnie nad odrzuceniem poprawki p. Sommersteina i oddzielnie nad odrzuceniem poprawki Prószyńskiego. Będziemy głosować nad 1 częścią poprawki p. Łypacewicza, ażeby odrzucić poprawkę p. Sommersteina. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość — poprawka przyjęta. Druga poprawka, ażeby odrzucić poprawkę p. T. Prószyńskiego. Proszę Posłów, którzy są za odrzuceniem, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka p. Łypacewicza odrzucona.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Prószyńskiego.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#komentarz">(P. Chełmoński: To jest konsekwencja).</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#Marszałek">Zatem przyjęta.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#Marszałek">Do art. 33 poprawka jest wycofana. W ten sposób wszystkie poprawki zostały przegłosowe. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, żeby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#Marszałek">Pozostają jeszcze do przegłosowania rezolucje. Rezolucje Komisji Panowie mają wydrukowane. Będziemy głosowali nad temi rezolucjami łącznie, jeżeli nie będzie innego wniosku. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem rezolucji, ażeby wstali. Stoi większość. Rezolucje przyjęte.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#komentarz">(P. Sommerstein: Są jeszcze dwie moje rezolucje.)</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#Marszałek">Są jeszcze dwie rezolucje, zgłoszone przez p. Sommersteina i rezolucja Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#Marszałek">Proszę o odczytanie rezolucji p. Sommersteina.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#Marszałek">„Sejm wzywa Rząd, by zasady polityki oszczędnościowej i redukcji stosował również do zajmowanych w realnościach pomieszczeń czynszowych i by lokale możliwe zbędne oddał dla użytku mieszkalnego ludności”.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wystali. Stoi większość, rezolucja przyjęta. Przystępujemy do drugiej rezolucji. Proszę p. Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#Marszałek">„Sejm wzywa Rząd, by w przyszłości poza wypadkami koniecznej potrzeby nie zakupywał realności czynszowych, lecz dla swoich potrzeb z uwagi na katastrofalny głód mieszkaniowy i ciążący na Państwie obowiązek ożywienia ruchu budowlanego przystępował w miarę możności finansowej do budowy własnych gmachów”.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta. W ten sposób ten punkt porządku dziennego został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#Marszałek">Przystępujemy do 3 punktu porządku dziennego, mianowicie: Dokończenie rozprawy nad sprawozdaniem Komisji Rolnej o projekcie ustawy w sprawie uwłaszczenia b. czynszowników i długoletnich dzierżawców w województwach wschodnich i głosowanie. (druki nr. 990 i 655). Głos ma sprawozdawca p. Kawecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PKawecki">Wysoki Sejmie! Wniosek p. Wędziagolskiego do art. 2 zmierza do skreślenia słów, charakteryzujących dzierżawy wieczyste: „a czynsz roczny za te grunta nie mógł być przez właściciela gruntu bez ich zgody podwyższany”. Na wniosek ten zgodzić się nie mogę.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PKawecki">Prawo rosyjskie było bardzo ścisłe w określeniach, kogo się ma zaliczyć do czynszowników. Mianowicie w art. 1 ustawy z 1886 r. „o urządzeniu rolnem wiejskich wieczystych dzierżawców w guberniach zachodnich i białoruskich” powiedziano, że za wieczystych czynszowników będą uznani tacy dzierżawcy, którzy, obok innych cech, płacą czynsze w pieniądzach lub w naturze, których wysokość nie może być zmieniona wskutek jednostronnej woli właściciela ziemi. Wypłynął ten przepis z samej natury dzierżawy wieczystej. Oddawanie ziemi na prawie czynszowem weszło w zastosowanie wskutek tego, że w odległych czasach wielkie przestrzenie ziemi stały pustkowiem, gdyż z powodu braku rąk roboczych nie można ich było wziąć w uprawę. Właściciele tych nieuprawnych obszarów starał: Się przyciągnąć dzierżawców, którzyby zechcieli osiąść i uprawiać te nieużytki. Zagospodarowanie tych nieużytków pociągało za sobą wielki nakład pracy, a często i kapitału, jak n. p. karczowanie lasu czy pni po wyciętym lesie. stąd też dzierżawca wieczysty mógł tylko w takich warunkach podjąć się tej pracy, kiedy miał pewność, że z chwilą, gdy ziemia zacznie dawać dochody, nie zmuszą go przez zwiększenie czynszu do opuszczenia ziemi z takim trudem uprawionej. Dlatego zastrzeżone było we wszystkich umowach czynszowych, iż czynsz może być podwyższony jedynie za zgodą stron obu: wieczystego dzierżawcy i właściciela ziemi.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PKawecki">Ponieważ ustawa nasza ma na myśli ten sam stosunek prawny, który regulowała ustawa rosyjska, musi więc zachować to samo określenie tego stosunku. Zmiana w określeniu wprowadziłaby chaos w wykonaniu ustawy. Skreślenie tego określenia miałoby jeszcze sens wtedy, gdyby od tej wysokości czynszu była uzależniona cena wykupu. Tak jednak nie jest, gdyż podług art. 12 za podstawę do obliczenia dla b. czynszowników bierze się sumę czynszu rocznego z roku 1913. Zatem praktycznie dla czynszownika skreślenie końcowego ustępu w art. 2 nie ma znaczenia, czynnikom zaś wykonawczymi, więc przedewszystkiem komisjom uwłaszczeniowym przepis ten umożliwi powzięcie ścisłej decyzji, czy dany dzierżawca podpada pod tę kategorię.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PKawecki">Wypowiadam się również przeciw poprawce p. Lublińsklego-Stuczyńskiego, by datę 1876 zmienić na 1886. Datę 1876 wzięto z prawa rosyjskiego z 1886 r., gdyż w 1876 r. rząd rosyjski zapowiedział, że przystąpi do likwidacji dzierżaw wieczysto-czynszowych i zabronił zawierania podobnych umów. Prawo to z r. 1886 uważało za czynszowników tylko tych dzierżawców, którzy sami, lub też ci, od których prawo do tych granitów nabyli, posiadali te grunta na prawie dzierżawy wieczystej i posiadanie to zaczęło się przed 21 (9) czerwca 1876 r. W prostej zatem konsekwencji i nasza ustawa musi ten termin ustalić dla określenia dzierżawy wieczystoczynszowej.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#PKawecki">Również nie mogę się zgodzić na wnioski pp. Chomińskiego i Wędziagolskiego do art. 4. Zarówno Rząd, wnosząc projekt, jak i większość Komisji Rolnej stały na tem stanowisku, że uwłaszczenie powinno objąć tylko takich długoletnich dzierżawców), kiedy pod postacią dzierżawy mamy do czynienia z trwałem zespoleniem się użytkownika z posiadanemi gruntami. Podkreślam słowa „długoletni dzierżawca”, bo i tytuł ustawy i jej treść wskazują, że nie może tu być mowy o dzierżawcach, jak chce p. Chomiński, stawiając do p. c) art. 4 poprawkę: „którzy się osiedlili przed sierpniem 1914 r. z terminem nie mniejszym, niż 6-letni”, a więc 6-letni byliby już uznani za mających prawo do ulgowego wykupu.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#PKawecki">Również nie mogę zgodzić się na poprawkę p. Chomińskiego do ustępu a) art. 4, by słowa „1 kwietnia 1895 r.” zastąpić słowami „6 maja 1907 r.”. P. Chomiński przytoczył rozporządzenie komisarza ziem wschodnich. Mam przed sobą rozporządzenie komisarza ziem Wołynia i frontu podolskiego z 30 marca 1920 r., Dz. Urz. Zarz. Cywil, ziem Wołynia i frontu podolskiego nr 4 poz. 63. W art. 2 powiedziano: Dzierżawcy, wymienieni w art. 1 dzielą się na 3 kategorie. W p. c) określa się trzecią kategorię, a mianowicie: „tych bezrolnych, którzy nie mogąc udowodnić swojej przynależności do kategorii a) lub b), stwierdzą długoletnie, nieprzerwane od dnia 19 marca 1895 r. lub dawniej trwające dzierżawienie użytkowanych przez nich gruntów z zastrzeżonem prawem odnowienia dzierżawy na tych samych warunkach po upływie jej terminu”. Analogiczne rozporządzenie wydał komisarz, p. Osmołowski. Widzimy więc, że żadnej trudności data 1895 r. nie nasuwa, bo ta właśnie data, a nie inna, była dotychczas w prawodawstwie naszem brana pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#PKawecki">Słusznie podniesiono zarzut co do określenia w tym ustąpić długoletniej dzierżawy. Możnaby istotnie tak rozumieć, że jeżeli kto wykaże się kontraktem dłuższymi, niż dwunastoletnim, to pod tę kategorię nie podpadnie. Będzie to poprawka stylistyczna. Proponuję skreślić słowo „lub”, a wstawić po „z terminem” słowo „nawet”.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#PKawecki">P. Wędziagolski w poprawce do p. c) art. 4 pragnie, by pod omawianą ustawą podpadali dzierżawcy, którzy użytkowali dzierżawione grunta przed dniem 1 sierpnia 1914 r. na mocy umów i pobudowali własne osiedla w całości lub częściowo na dzierżawionych gruntach. Uważam, że dałoby to ogromne pole do dowolności, bo każdy z dzierżawców by dowodził, że się częściowo pobudował, zaliczając do budowli dokonywany remont budynków. We wniosku tym niema także ustępu co do tego, na ile lat mają być zawarte umowy. Z tego powodu wszyscy dzierżawcy z przed 1 sierpnia 1914 r. mieliby prawo korzystać z ustawy o uwłaszczeniu. Jeśli projektowana, przez komisję ustawa wprowadza w p. c) dzierżawców z przed 1914 r„ to pod wyraźnemi zastrzeżeniami, mianowicie, iż mają umowy conajmniej dwunastoletnie, że pobudowali własne osiedla na dzierżawionych gruntach i to ich użytkowanie miało i ma cechy stałego osiedlenia się z zamiarem nabycia tych gruntów na własność. Brzmienie więc tego ustępu, przyjęte przez większość komisji, odbiega bardzo zasadniczo od zgłoszonych wniosków mniejszości. Przeciw tym wnioskom się wypowiadam. Wypowiadano się także za skreśleniem ostatniego ustępu w p. c). Raz jeszcze podnoszę, że chodzi w tej ustawie o utrwalenie elementu, który już mocno osiadł na ziemi, i tę myśl formuła końcowa art. 4 p. c) dostatecznie wyraża, zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę, że ustawa będzie wykonywana przez urzędy przy udziale przedstawicieli ludności.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#PKawecki">Ogólnie mówiono co do art. 4, że powiedzenie o dwunastoletnich kontraktach uniemożliwi korzystanie z tej ustawy, bo takich kontraktów nie było. Na dowód podawano prawo o t. zw. dziesięcioletniem przedawnieniu. Muszę stwierdzić, że wzmianka o 10-letniem przedawnieniu jest bez znaczenia, ponieważ przedawnienie ma miejsce w razie użytkowania ziemi bez tytułu umownego. Co się zaś tyczy oświadczenia p. Wędziagolskiego. iż on sam nie zawierał kontraktów dłuższych, niż trzyletnie, to jest to wnioskowanie z poszczególnego wypadku o całości stosunku prawnego. Mogę kategorycznie stwierdzić, że na Wołyniu istniały całe wsie, n. p. wieś Werbiczna, pow. włodzimierskiego, która została rozparcelowana w dzierżawę, że tak powiem, między kolonistów, z którymi kontrakty były zawierane nie tylko na lat 12, ale na lat 24, a nawet 36.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#PKawecki">Do art. 5 postawiono szereg wniosków, wiec przedewszystkiem o skreślenie punktów a) i b) i wprowadzenie nowego brzmienia tych punktów Ustawa wymaga, iżby długoletni dzierżawca, który zechce z uwłaszczenia korzystać, wykazał się obywatelstwem polskiem. Przytaczano argumenty, że uzyskanie takiego obywatelstwa jest połączone z wielkiemi trudnościami. Wnioskiem, zdawałoby się logicznym — jeśli tak jest istotnie — jest wpływanie na czynniki właściwe, a więc Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, by trudności były usunięte. Zamiast jednak tego, wybiera się sposób zbyt uproszczony, żądając wogóle skreślenia tego punktu, a wstawienia innego, mianowicie, iż dany dzierżawca ma nie być poddanym innego państwa. Już zupełnie nie rozumiem, dlaczego to polskie władze przy stosowaniu tej ustawy mają jeszcze ponosić ten trud i dowodzić danemu dzierżawcy, który chciałby skorzystać z dobrodziejstwa ustawy, że nie jest obywatelem Państwa Polskiego. Sądzę, że obowiązek załatwienia potrzebnych formalności, powinien spoczywać na dzierżawcy, tem bardziej, że pozostawiła mu się 4 lata na to, by uskutecznił zgłoszenie o wykup ulgowy. Wypowiadam się więc przeciwko poprawce p. Chomińskiego i p. Taraszkiewicza, który zamiast punktów a) i b) chce mieć jeden punkt a): posiadają obywatelstwo państwa obcego”.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#PKawecki">P. Miotła wnosi skreślenie punktu c) i d), a następnie do p. c) jest poprawka p. Taraszkiewicza, by zamiast słów: „co zostało urzędownie stwierdzone” wstawić: „co zostało wyrokiem sądu stwierdzone”. Przedewszystkiem wypowiadam się przeciw skreśleniu p. c) i d). Co do zmiany końcowego ustępu p. c), to uważam wprowadzenie konieczności stwierdzenia przed sądem, iż ktoś wyrażał swój wrogi stosunek do Państwa Polskiego, za utrudnienie wprowadzenia w życie tego przepisu. Przecież przepis Wen nie uchyla możności, by dzierżawca, któremu uwłaszczenia z tego tytułu odmówiono, mógł się oczyścić, zaskarżając do władzy wyższej akt niesłuszny i niesprawiedliwy. Musi to jednak uczynić on sam, a nie władza państwowa, dla której urzędowe dane są miarodajne. Wypowiadam się więc przeciw tej poprawce. Również wypowiadam się z tych samych względów przeciw poprawce p. Chomińskiego do p. c).</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#PKawecki">Punkt d) art. 5 przewiduje, iż z ustawy nie mogą korzystać długoletni dzierżawcy, którzy posiadali dzierżawioną ziemię z przerwami dłuższemi nad rok, z wyjątkiem przerw, których powodem była przymusowa ewakuacja podczas wojny przez władze rosyjskie, wywołana przynależnością dzierżawcy do narodowości polskiej. Skreślenie tego punktu wywołałoby niebywałe zamieszanie i kolizje. Przytoczę wyrok sądu apelacyjnego ziem wschodnich z dnia 12 września 1920 r. (Orzecznictwo sądów polskich, tom Ił, nr 26) w sprawie 126 nowonabywców — parcelantów, przeważnie Rusinów, z Łucykiem na czele, z 58 kolonistami, dzierżawcami niemieckimi, w dobrach Jabłonna gminy Bereźno, pow. rówieńskiego. Niemcy dzierżawili ziemię przed wojną, podczas wojny zostali przez rząd rosyjski wysiedleni, kolonie ich zostały sprzedane. Po powrocie zastali nowonabywców, pobudowali zatem ziemianki i mieszkali obok obecnych właścicieli i częściowo gospodarowali. Wyrok zatwierdził tranzakcję kupna przez nowonabywców, wychodząc z założenia, że jeżeli Niemcy udowodnią swe prawo do wykupu w urzędach administracyjnych, to będą mieli możność wykupienia ziemi od nowonabywców tak samo, jak od dawnego właściciela. Ponieważ ustawa ta nie wynika z zasadniczych praw obywatelskich, ani też z ogólnych zasad prawa cywilnego, lecz jest przywilejem, który państwo nadaje pewnej grupie dzierżawców ze względów państwowych, zatem wypowiadam się za utrzymaniem punktu d) art. 5 w brzmieniu komisji.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#PKawecki">Zwracam jeszcze uwagę, że już rozporządzenie komisarzy Ziem Wschodnich to samo uwzględniało:</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#PKawecki">n. p. przytoczone rozporządzenie komisarza Minkiewicza z dnia 30 marca 1920 r. w uwadze 3 do art. 2 mówi: za przerwę dzierżawienia w rozumieniu tego rozporządzenia należy uważać utratę faktycznego posiadania ziemi na czas dłuższy od 1 roku.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#PKawecki">Do p. f) p. Chomiński wniósł o skreślenie tego punktu, przeciw temu się wypowiadam. Na wprowadzenie dwóch nowych punktów, zgłoszonych przez p. Kalankiewicza do art. 5, zgadzam się.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#PKawecki">Do art. 7 p. Wędziagolski wnosi zmianę, by członkowie komisji uwłaszczeniowej, jeden przedstawiciel większej własności rolnej, jeden przedstawiciel drobnych dzierżawców, względnie ich zastępcy, byli na wniosek właściwego terytorialnego wojewody zatwierdzeni przez Ministra Reform Rolnych. W brzmieniu komisji Minister Reform Rolnych wyznacza tych dwóch członków komisji na wniosek wojewody. Intencją wniosku p. Wędziagolskiego jest to, by członkowie ci byli wyznaczani przez wojewodów. Sądzę, że wielkie zadanie, jakie będzie ciążyć na komisjach uwłaszczeniowych, wymaga, by były one możliwie ostrożnie dobierane. Niczem nie uchybiając kompetencji wojewodów, sądzę, że przezorniej będzie, by ostatnie słowo w mianowaniu członków komisji uwłaszczeniowych należało do Ministra Reform Rolnych, gdyż minister, a nie wojewodowie, odpowiedzialny jest za wykonanie całej ustawy. Stąd też chyba słuszne jest, by minister w doborze tych urzędów, które będą rozstrzygać o uwłaszczeniu, miał głos zastrzeżony.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#PKawecki">Dalej p. Wędziagolski pragnie, by tych dwóch członków komisji wybierano na plenum sejmiku powiatowego. Przedewszystkiem nie wszędzie we wschodnich województwach są sejmiki, następnie sposób powoływania tych sejmików jest tymczasowy, bo ustawy samorządowe dopiero są wniesione do Sejmu. Z tych względów uważam, że daleko właściwsze będzie w warunkach kresowych mianowanie członków komisji w ten sposób, jak to proponuje komisja.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#PKawecki">Do art. 12 również zgłoszono poprawki. P. Chomiński pragnie Obniżyć cenę wykupu w ten sposób, by dla kategorii użytkowników, a więc b. czynszowników, b. wolnych ludzi i dzierżawców, którzy użytkowali wydzierżawione grunta przed dniem 6 maja 1907 r., był zastosowany mnożnik 3, dla dzierżawców zaś po 1907 r„ a z przed 1914, mnożnik 5. P. Heilman stawia mnożniki 4 i 6.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#PKawecki">Pragnę podnieść, że pierwotnie p. Chomiński na komisji tak daleko nie szedł 1 tam mnożniki stawiał 4 i 8, nie ma więc ustalonego pod tym względem zdania. Już w przemówieniu wstępnem do ustawy miałem zaszczyt przedstawić cyfry, z których wynika, że przy mnożniku 8 cena dziesięciny dla b. czynszowników i b. wolnych ludzi wyniesie 12–56 pudów żyta. Przy mnożniku 3 dałoby to 4 1/2 – 21 pudów żyta za jedną dziesięcinę, t. j. cenę zupełnie śmieszną.</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#PKawecki">Ale powiedzmy, że tenuta dzierżawców jest wyższa i że wynosi dla długoletniego dzierżawcy, wymienionego pod lit. c) art. 4, It j. najmniej uprawnionego do uwłaszczenia, 13 rubli, najwyższa tenuta, jak wykazują sprawozdania urzędów ziemskich. Mnożąc 13 rubli przez 5, otrzymamy 65 rubli, co czyni 172 złote polskie. Przy kursie 1,800.000 za złotego czyni to 309,600.000 rak.</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Sejda.)</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#PKawecki">Przy cenie żyta 22,000.000 za korzec daje to 14 korcy za dziesięcinę, kiedy cena ziemi z wolnej ręki dochodzi do 50 korcy.</u>
<u xml:id="u-34.22" who="#PKawecki">P. Chomiński, uzasadniając swe mnożniki, przytoczył dosłownie następujące wyliczenie: „Weźmy przykład 5 rb., to było przed wojną blisko 6 pudów żyta. Pomnóżmy przez 8, otrzymamy 48 pudów żyta, wtedy, kiedy ustaliliśmy ten mnożnik w Komisji. Licząc po 30 kop., otrzymamy 14 rb. Otóż jeżeli to zaokrąglimy do 15 rb. nawet i porównamy z ceną przedwojenną 5 rb. proponowanego czynszu, to te 15 rb. stanowi trzykrotną liczbę”. Błąd polega na tem, że najpierw bierze się wartość żyta, licząc po 84 kop. za pud, gdy później, kiedy się chce wyprowadzić mnożnik złoty, liczy się to samo żyto po 30 kop. za pud. Również chcę podnieść, że na Komisji nigdy mowy o takiej cenie żyta przed wojną nie było, gdyż poczynając od 1900 r. do wojny przeciętna cena żyta wynosiła 2 dolary 70 centów, czyli 5 rb. 40 kop.</u>
<u xml:id="u-34.23" who="#PKawecki">Również muszę wyjaśnić, dlaczego nie przyjęto do druku poprawki posła Chomińskiego. Jako sprawozdawca muszę ściśle opierać się na protokóle, nie mogłem zatem zamiast wniosku, zgłoszonego przez posła Chomińskiego na Komisji z mnożnikami 8 i 4, przyjąć nowego zupełnie wniosku z mnożnikami 3 i 5. Zgodziłem się natomiast na wycofanie przez p. Chomińskiego pierwotnego jego wniosku.</u>
<u xml:id="u-34.24" who="#PKawecki">Mnożniki więc proponowane przez p. Chomińskiego i Helmana są nie do przyjęcia. Zgadzam się natomiast na wniosek p. Kalenkiewicza, mianowicie przeniesienie dzierżawców kategorii b) art. 4 pod lit. e) art. 12.</u>
<u xml:id="u-34.25" who="#PKawecki">Poprawki p. Chomińskiego do art. 13, który ma na celu uregulowanie wszelkich praw, które uprawniają dzierżawcę do korzystania z nieobjętej Uwłaszczeniem części majątku właściciela, wypływają z tych samych założeń, z jakich wypływały wnioski pp. Wędziagolskiego i Chomińskiego do art. 4. Właśnie w tym artykule tem bardziej musi być przeprowadzona linia graniczna między b. czynszownikami, b. „wolnymi ludźmi” i dzierżawcami w art. 4 pod a) i b) a dzierżawcami wymienionymi pod lit. c) art. 4. Jeśli więc dzierżawca tej ostatniej kategorii miał prawo wypasu, powiedzmy, w lasach właściciela, to po ustaleniu rozmiaru tego prawa Komisja uwłaszczeniowa ustala wartość korzystania z niego, ale wartość ta nie może przekroczyć ogólnej ceny wykupu. Jest to ściśle wzięte z ustawy serwitutowej, która powiada, że jako równoważnik za serwitut pastwiskowy w lasach wydziela się na korzyść włościan, którym serwitut ten przysługuje, na część gruntów z lasów, obciążonych tym serwitutem, o ile obszar tej trzeciej części nie jest większy od 1/4 obszarów użytkowych ziem ukazowych (nadziałowych), należących do tych włościan. W przeciwnym razie wydziela się z przestrzeni leśnej, obciążonej serwitutem, obszar równy 1/4 części użytkowych ziem ukazowych (nadziałowych). Jeśli więc ustalona została cena wykupu i za prawo, powiedzmy, pasania w lesie ustali się wynagrodzenie, to nie może ono przekraczać 1/4 tej ceny wykupu. Dla tej kategorii dzierżawców nie przewiduje się wynagrodzenia w ziemi, to dlatego, że wartość ziemi za użytki na gruntach właściciela, dawane przez tego właściciela jako maty dodatek, raczej wygoda czyniona dla dzierżawcy, określonego w art. 4 p. c, często musiałaby przenieść wartość ulgową wykupowanego obszaru, licząc cenę ziemi oczywiście rynkową. Stąd też Komisja Rolna stanęła na tem stanowisku, że wynagrodzenie w ziemi może być dawane przy likwidacji prawa korzystania z części majątku właściciela wykupem nie objętego, ale tylko b. czynszownikom, b. „wolnym ludziom” i długoletnim dzierżawcom wyliczonym w punkcie a) i b) art. 4. Wypowiadam się więc przeciw poprawkom, zgłoszonym przez posła Chomińskiego do art. 13.</u>
<u xml:id="u-34.26" who="#PKawecki">Do art. 14 są poprawki pp. Kalenkiewicza i Chomińskiego. Godząc się na poprawkę p. Kalenkiewicza, by skreślić „od 6”, wypowiadam się przeciw poprawce p. Chomińskiego o niepobieraniu 6% od sum niezapłaconych. Jeśli ma być wykup zakończony i właścicielem ziemi ma być uznany prawnie dzierżawca, jasne jest, że może on płacić należność za ziemię odrazu i wtedy procentów płacić nie będzie, jeśli zaś sumę wykupu zechce wypłacać przez lat 12, to musi płacić procent od tej sumy. Ulgi przy wykupie mogą być tylko raz wymierzone, mianowicie przy ustalaniu ceny wykupu. Wszelkie inne ulgi prowadziłyby tylko do tego, że nawet tej ulgowej ceny wykupu zainteresowani nie mieliby interesu starać się prędko spłacać, bo byłby to rodzaj pożyczki bezprocentowej dla nich na lat 12. Więc przeciw tej poprawce się wypowiadam.</u>
<u xml:id="u-34.27" who="#PKawecki">Na poprawkę p. Kalenkiewicza za zabezpieczeniem depozytów do art. 18 wyrażam zgodę.</u>
<u xml:id="u-34.28" who="#PKawecki">Wypowiadam się przeciw poprawce do art. 22, zgłoszonej przez p. Chomińskiego. Jeśli bowiem ustawodawca wychodzi z założenia, że w pewnych szczególnych wypadkach pierwszeństwo do pozostawienia ziemi przysługuje jednak właścicielowi, to trudno czynić to z takiem ograniczeniem, iżby właściciel musiał dopłacać do tego, żeby ziemia pozostała przy nim. Wypadków tych będzie zresztą niewiele i dlatego nie można twierdzić, że obciąży to Skarb Państwa ponad możność. Artykuł ten 22 jest aktem słuszności i sprawiedliwości, nie aktem łaski i dlatego jakiekolwiek dalsze zastrzeżenia nie są wskazane.</u>
<u xml:id="u-34.29" who="#PKawecki">Mam zaszczyt oświadczyć się za projektem Komisji z poprawkami, na których przyjęcie wyraziłem zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 1 nie zgłoszono żadnych poprawek. O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał go za przyjęty. Nie słyszę sprzeciwu. Art. 1 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 2 jest najpierw poprawka p. Lublińskiego-Stuczyńskiego, aby datę 1876 zastąpić datą 1886. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne. Zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Lublińskiego-Stuczyńskiego, mianowicie aby datę 1876 zastąpić datą 1886, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#WicemarszałekSeyda">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką p. Lublińskiego-Stuczyńskiego — głosowało posłów 142, przeciw — 118. Poprawka jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#WicemarszałekSeyda">Głosujemy nad poprawką p. Wędziagolskiego do art. 2, ażeby po słowach: „21/9 czerwca 1876 r.”, cały ustęp skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką p. Wędziagolskiego, ażeby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: Ta sama większość. Prosimy żeby Marszałek przewodniczył.)</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#WicemarszałekSeyda">Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Wędziagolskiego, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy)</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#WicemarszałekSeyda">Wynik głosowania jest następujący. Za wnioskiem p. Wędziagolskiego głosowało posłów 149, przeciw—148. Poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#komentarz">(Brawa)</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 3 niema poprawek.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 4 jest poprawka p. Chomińskiego, ażeby zamiast poprawki w druku p. a) słowa: „1 kwietnia 1895” zamienić słowami: „6 maja (23 kwietnia st. st.) 1907 r.”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Biuro znowu nie jest zgodne. Wobec tego zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki p. Chomińskiego, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, przeciwni — przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#WicemarszałekSeyda">Rezultat głosowania jest następujący: za poprawką głosowało posłów 162, przeciw — 158. Poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.16" who="#WicemarszałekSeyda">Przechodzimy do następnej poprawki do punktu 4, pp. Wędziagolskiego i Chomińskiego, aby zakończenie w punkcie a), zaczynające się od słów: „zawartych z terminem...” skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne. Musi nastąpić głosowanie przez drzwi.</u>
<u xml:id="u-35.17" who="#komentarz">(Głos: To jest nadużywanie sytuacji)</u>
<u xml:id="u-35.18" who="#WicemarszałekSeyda">Proszę zachować swoje uwagi dla siebie. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby weszli przez drzwi z napisem „tak” inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-35.19" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-35.20" who="#WicemarszałekSeyda">Rezultat głosowania jest następujący: za poprawką p. Wędziagolskiego i Chomińskiego głosował posłów 161, przeciw — 160. Poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.21" who="#WicemarszałekSeyda">Wobec tego jest bezprzedmiotową poprawka stylistyczna p. Wędziagolskiego.</u>
<u xml:id="u-35.22" who="#WicemarszałekSeyda">Przechodzimy do art. 4 punktu c), najpierw jest poprawka p. Wędziagolskiego, żeby zamiast poprawki w druku punkt c) art. 4 otrzymał brzmienie „Dzierżawcy, którzy użytkowali...” i t: d.</u>
<u xml:id="u-35.23" who="#komentarz">(P. Raczkowski: Wnoszę o imienne głosowanie)</u>
<u xml:id="u-35.24" who="#WicemarszałekSeyda">Zgłoszony jest wniosek o imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy popierają żądanie o imienne głosowanie, aby wstali. Poparcie jest wystarczające. Głosowanie będzie imienne. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby oddali kartki z napisem „tak”, inni z napisem „nie”. Proszę pp. Sekretarzy o zbieranie kartek.</u>
<u xml:id="u-35.25" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów).</u>
<u xml:id="u-35.26" who="#WicemarszałekSeyda">Wynik głosowania jest następujący: 193 posłów oddało kartki z napisem „tak”, a 137 „nie”.</u>
<u xml:id="u-35.27" who="#komentarz">(Spis nazwisk str.)</u>
<u xml:id="u-35.28" who="#WicemarszałekSeyda">Wobec tego wniosek p. Wędziagolskiego został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-35.29" who="#WicemarszałekSeyda">Zwrócono się do mnie, ażebym odroczył głosowanie do następnego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-35.30" who="#komentarz">(Sprzeciwy na lewicy)</u>
<u xml:id="u-35.31" who="#WicemarszałekSeyda">Wobec protestu przystępujemy do głosowania nad wnioskiem p. Chomińskiego.</u>
<u xml:id="u-35.32" who="#komentarz">(P. Chomiński: Cofam moją poprawkę)</u>
<u xml:id="u-35.33" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek p. Chomińskiego jest cofnięty.</u>
<u xml:id="u-35.34" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do art. 5. Najpierw będziemy głosować nad poprawką p. Taraszkiewicza. która jest najdalej idącą. Atoli w tej odbitce jest mylnie podana, mianowicie powinno być: zamiast punktów a) i b) wpisać, zmieniając odpowiednio numerację następnych ustępów, „a) posiadają obywatelstwo państwa obcego”, nie zaś polskiego, jak tu jest mylnie powiedziane. Nad tą poprawką p. Taraszkiewicza będziemy teraz głosowali. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość — wniosek odrzucony.</u>
<u xml:id="u-35.35" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania nad poprawką p. Chomińskiego do art. 5. Punkt a) otrzymuje brzmienie: „a) wedle przepisów prawa nie mają podstaw” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki p. Chomińskiego, żeby weszli przez drzwi z napisem „tak”, inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-35.36" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-35.37" who="#WicemarszałekSeyda">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką p. Chomińskiego głosowało 165 posłów, przeciw 153. Poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.38" who="#WicemarszałekSeyda">Dalej jest poprawka p. Chomińskiego do p. c). Punkt c) otrzymuje brzmienie: „c) byli lub są dezerterami wojska polskiego, co zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem sądowym”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Biuro jest zgodne że stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.39" who="#WicemarszałekSeyda">Dalej jest poprawka p. Taraszkiewicza do ustępu c).</u>
<u xml:id="u-35.40" who="#komentarz">(P. Taraszkiewicz: Cofam.)</u>
<u xml:id="u-35.41" who="#WicemarszałekSeyda">Czy i ewentualną także?</u>
<u xml:id="u-35.42" who="#komentarz">(P. Taraszkiewicz: Ewentualną również).</u>
<u xml:id="u-35.43" who="#WicemarszałekSeyda">Zatem obie poprawki p. Taraszkiewicza są cofnięte.</u>
<u xml:id="u-35.44" who="#WicemarszałekSeyda">Następnie jest poprawka p. Miotły, cały ustęp c) — skreślić. Poprawka posła Miotły została przesądzona przez pozytywne losowanie nad wnioskiem posła Chomińskiego. Poprawka jest więc bezprzedmiotowa. Czy poseł Miotła swoją poprawkę podtrzymuje?</u>
<u xml:id="u-35.45" who="#komentarz">(P. Miotła: Cofam.)</u>
<u xml:id="u-35.46" who="#WicemarszałekSeyda">Punkt ten w brzmieniu poprawki p. Chomińskiego przyjęty.</u>
<u xml:id="u-35.47" who="#WicemarszałekSeyda">Do punktu d) jest wniosek pp. Chomińskiego i Miotły, ażeby ten punkt skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”. inni — przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-35.48" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-35.49" who="#WicemarszałekSeyda">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką głosowało posłów 169, przeciw — 148. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.50" who="#WicemarszałekSeyda">Poprawka p. Taraszkiewicza stała się bezprzedmiotową.</u>
<u xml:id="u-35.51" who="#WicemarszałekSeyda">Do punktu e) niema poprawek.</u>
<u xml:id="u-35.52" who="#WicemarszałekSeyda">Do punktu f) jest wniosek pp. Chomińskiego i Hellmana o skreślenie punktu f). Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty.</u>
<u xml:id="u-35.53" who="#WicemarszałekSeyda">Przechodzimy do punktu g). Jest poprawka p. Kalenkiewicza, żeby dodać punkt g):. „korzystają z gruntów na zasadzie stosunku służbowego z właścicielem majątku”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką p. Kalenkiewicza, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.54" who="#WicemarszałekSeyda">Dalej jest druga poprawka p. Kalenkiewicza, aby dodać punkt h): „dzierżawią grunty łącznie z zakładami przemysłowemi” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką p. Kalenkiewicza, aby wstali. Stoi większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.55" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 6 niema poprawek, uważam artykuł ten za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-35.56" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 7 jest poprawka p. Wędziagolskiego, aby po słowach „ze sprawami rolnemi” zamiast słowa: „wyznaczeni” wstawić: „zatwierdzeni”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.57" who="#WicemarszałekSeyda">Dalej mamy drugą poprawkę p. Wędziagolskiego do art. 7, aby na końcu tego ustępu dodać: „wybranych na plenum sejmiku powiatowego”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.58" who="#WicemarszałekSeyda">Przypuszczam, że art. 7 z temi dwiema poprawkami Izba przyjmuje.</u>
<u xml:id="u-35.59" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 8, 9, 10 i 11 niema poprawek, artykuły te, o ile nie usłyszę sprzeciwu, uważam za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-35.60" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 12 są następujące poprawki: p. Hellmana.</u>
<u xml:id="u-35.61" who="#komentarz">(P. Chomiński: Moja także).</u>
<u xml:id="u-35.62" who="#WicemarszałekSeyda">Najpierw będziemy głosować nad poprawką p. Chomińskiego, która jest najdalej idącą. Czy p. Referent nie sprzeciwia się temu?</u>
<u xml:id="u-35.63" who="#komentarz">(P. Kawecki: Nie)</u>
<u xml:id="u-35.64" who="#WicemarszałekSeyda">Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Chomińskiego, aby w p. a) cyfrę „8” zastąpić cyfrą „3”, aby wstali.</u>
<u xml:id="u-35.65" who="#komentarz">(Głos: Większość)</u>
<u xml:id="u-35.66" who="#WicemarszałekSeyda">Bez odpowiednich uwag ze strony osób, które tego nie mogą ocenić. Większość. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.67" who="#komentarz">(P. Diamand; Ale trafniej oceniamy, niż Prezydjum, bo okazało się, że mamy rację.)</u>
<u xml:id="u-35.68" who="#WicemarszałekSeyda">P. Diamand nie ma głosu. Większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.69" who="#WicemarszałekSeyda">Bezprzedmiotowemi stały się poprawki p. Kalenkiewicza i p. Heilmana.</u>
<u xml:id="u-35.70" who="#WicemarszałekSeyda">Pozostała jeszcze poprawka, aby w przedostatnim ustępie skreślić słowa: „wymienieni w art. 4 pod b)”.</u>
<u xml:id="u-35.71" who="#komentarz">(P. Chomiński: To poprawka redakcyjna, przyjęcie jej przesądzone jest tem, że już niema rozdziału)</u>
<u xml:id="u-35.72" who="#WicemarszałekSeyda">O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Izba się zgadza na poprawkę, która przedstawia się jako konsekwencja poprzedniego głosowania. Z tem art. 12 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-35.73" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do art. 13. Będziemy głosowali siad poprawkami p. Chomińskiego, aby w punkcie 1 skreślić słowa: „W odniesieniu do czynszowników, wolnych ludzi i wyliczonych pod p. p. a) i b) art. 4 długoletnich dzierżawców” i t. d.</u>
<u xml:id="u-35.74" who="#komentarz">(P. Chomiński: One są w związku tak, że nad tem można głosować jednocześnie)</u>
<u xml:id="u-35.75" who="#WicemarszałekSeyda">P. Chomiński wnosi, aby poprawki jego przegłosować równocześnie. Nie słyszę sprzeciwu, proszę pp. Posłów, którzy są za temi poprawkami p. Chomińskiego, aby wstali. Stoi ta sama większość. Poprawki przyjęte i z niemi art. 13.</u>
<u xml:id="u-35.76" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 14 będziemy głosowali nad poprawką p. Kalenkiewicza, aby w ust. 1 w wierszu 6 do słowie „czasu” skreślić „od 6”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-35.77" who="#WicemarszałekSeyda">Jest jeszcze poprawka p. Chomińskiego, ażeby w ust. 1 w wierszu 7 skreślić słowa „z dodaniem procentów w stosunku 6% rocznie”. Ta poprawka jest przesądzona wobec przyjęcia poprawki p. Kalenkiewicza.</u>
<u xml:id="u-35.78" who="#komentarz">(P. Chomiński: Cofam ją.)</u>
<u xml:id="u-35.79" who="#WicemarszałekSeyda">Z poprawką p. Kalenkiewicza uważam art. 14 za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-35.80" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 15, 16, 17 poprawek nie zgłoszono. Uważam je wobec braku sprzeciwu za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-35.81" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 18 jest poprawka p. Kalenkiewicza, ażeby w ust. 1, w wierszu 10 po słowie „właściciela” wstawić zdanie: „Suma ma być” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Art. 18 z tą poprawką przyjęty.</u>
<u xml:id="u-35.82" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 19, 20 i 21 niema poprawek. Uważam je za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-35.83" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 22 jest poprawka p. Chomińskiego, ażeby na końcu ustępu 1 dodać: „przyczem właściciel gruntu wypłaca różnicę między ceną rządową a ceną nabycia przez byłego dzierżawcę”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Uważam art. 22 z tą poprawką za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-35.84" who="#WicemarszałekSeyda">Tak samo art. 23 i 24 oraz napis ustawy uważam za przyjęte wobec tego, że niema sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-35.85" who="#WicemarszałekSeyda">Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Są jeszcze rezolucje, będą one głosowane w trzeciem czytaniu. Zatem ten punkt porządku dziennego wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-35.86" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Jest propozycja, ażeby dalsze punkty porządku dziennego odłożyć na następne posiedzenie, wobec tego jednakże, że nagłość wniosków, które figurują na dzisiejszym porządku dziennym, tyle razy spadla z porządku dziennego, nie chcę tego robić na własną odpowiedzialność, zapytuję więc Izbę, czy się zgadza na odłożenie. Proponuję w każdym razie, ażeby punkt 4 odłożyć do następnego posiedzenia, chodzi tylko o nagłość wniosków. Proszę Posłów, którzy są za dalszem trwaniem posiedzenia, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość. Propozycja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#Marszałek">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#Marszałek">Wniosek posłów z klubu Związku Lud.-Nar. w sprawie eksportu jaj. Nagłość będzie motywowana.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#Marszałek">Wniosek p. Janeczka i tow. z Klubu P. Z. L. o uchylenie rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych z dn. 15 stycznia 1924 r„ wydanego w porozumieniu z Ministrem Przemysłu i Handlu oraz z Ministrem Skarbu w przedmiocie norm szacunkowych zwierząt domowych dla wymiaru podatku procentowego. Nagłość będzie motywowana.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#Marszałek">Wniosek p. Baranowskiego i tow. ze Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” o śpieszne wstrzymanie poboru zaliczek na podatek majątkowy z tych gospodarstw drobnych, które z tytułu własności mają jednego gospodarza, faktycznie zaś oddawna podzielone są przez rodzinę na gospodarstwa karłowate, nie mające wartości 3.000 fr. Nagłość będzie motywowana.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#Marszałek">Wniosek posłów z Klubu Chrz. Nar. w sprawie zbyt niskich cen na produkty rolnicze, nie będące w żadnym stosunku do kosztów produkcji. Nagłość będzie motywowana.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#Marszałek">Wniosek posłów ze Zw. Lud.-Nar. w sprawie wywozu wytworów produkcji rolniczej za granicę. Nagłość będzie motywowana.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#Marszałek">Wniosek p. Łypacewicza i tow. w sprawie stosowania przepisów art. 92 kod. cyw. Król. Pol. i ustawy z dn. 2 czerwca 1896 (Dz. P. t. 18) etc. — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#Marszałek">Proponuję odbyć następne posiedzenie we czwartek dnia 6 b. m. o godz. 4 po poł. z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#Marszałek">Dalszy ciąg dyskusji nad sprawozdaniem Komisji Ochrony Pracy w przedmiocie projektu ustawy o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia (druki nr 1024, 691 i 404).</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#Marszałek">Ustne sprawozdanie Komisji Administracyjnej o wnioskach:</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#Marszałek">a) posłów Zw. P. P. S, i Zw. Stron. Ludowych „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie zwalczania tajnych organizacji terorystycznych i spisków, oraz w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności osób urzędowych, wchodzących w porozumienie z tajną organizacją, działającą pod nazwą P. P. P. (druk nr 952).</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#Marszałek">b) posłów Klubów: Zw. Lud. Nar. Chrz. Dem. i Chrz. Nar. w sprawie tajnych organizacji (druk nr 981).</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Odbudowy Kraju w przedmiocie projektu ustawy o pomocy państwowej na odbudowę budynków, zniszczonych lub uszkodzonych wskutek działań wojennych (druki nr 999 i 80).</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#Marszałek">Nagłość wniosku p. Piotrowskiego i tow. w przedmiocie poszkodowanych pracowników branży tytoniowej w b. dzielnicy pruskiej na skutek ustawy o monopolu tytoniowym z dn. 1 czerwca 1922 r. (druk nr 1001).</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#Marszałek">Nagłość wniosku p. Putka w sprawie naruszenia ustawy o podatku majątkowym przez zwolnienie majątków kościelnych i duchowieństwa od płacenia tego podatku (druk nr 1002).</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#Marszałek">Nagłość wniosku p. Skrzypy i tow. w sprawie uniemożliwienia działalności ukraińskiej socjal-demokratycznej partii i zawieszenia socjalistycznej prasy ukraińskiej „Wperedu”, „Zemli i Woli”, „Selańskiej Doli”, miesięcznika „Nowej Kultury”, oraz masowych aresztowań, rewizji wśród członków U. S. D. P. i innych instytucji i stowarzyszeń (druk nr 986).</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#Marszałek">Nagłość wniosku posłów Klubu Ukraińskiego w sprawie tragicznej i tajemniczej śmierci w policyjnych aresztach we Lwowie Olgi Besarabowej (druk nr 1013).</u>
<u xml:id="u-36.18" who="#Marszałek">W sprawie porządku dziennego nikt głosu nie żąda, uważam go za przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>