text_structure.xml 51.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Czy do przedstawionego porządku dziennego są jakieś uwagi? Uwag nie słyszę. Uznaję, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do jego realizacji. Proszę pana posła Stanisława Piotrowicza o przedstawienie pierwszej sprawy. Jest to sprawa o sygn. akt P 2/14. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławPiotrowicz">Panie przewodniczący, sprawa dotyczy pytania prawnego, z jakim zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim. Pytanie prawne zrodziło się na podstawie następującego stanu faktycznego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławPiotrowicz">Dwaj funkcjonariusze Służby Celnej zostali zawieszeni w czynnościach w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Z uwagi na to, że zawieszenie w czynnościach trwało ponad 12 miesięcy rozwiązano z nimi stosunek pracy. Postępowanie karne, które legło u podstaw zawieszenia, zakończyło się wyrokiem umarzającym postępowanie z uwagi na znikomy stopień społecznego niebezpieczeństwa czynu. Opierając się na tym wyroku, funkcjonariusze Służby Celnej domagają się przywrócenia ich do pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławPiotrowicz">Tak się składa, że w ustawie o Służbie Celnej nie przewiduje się sytuacji przywrócenia do pracy w przypadku umorzenia postępowania wobec znikomego stopnia społecznego niebezpieczeństwa czynu, jak również nie przewiduje się przywrócenia do pracy w przypadku warunkowego umorzenia postępowania karnego. Przewiduje się natomiast przywrócenie do pracy wtedy, kiedy umorzenie nastąpiło na podstawie stwierdzenia, że czynu nie popełniono albo że czyn nie zawiera ustawowych znamion czynu zabronionego. W związku z tym funkcjonariusze celni skarżą przepisy ustawy o Służbie Celnej, że nierówno traktują sytuacje. Przecież nie zostali oni pociągnięci do odpowiedzialności karnej, bo umorzono postępowanie wobec znikomego stopnia społecznego niebezpieczeństwa czynu, a więc z tego względu, że ich czyn nie stanowił, krótko mówiąc, przestępstwa. Jednym z pierwszych przepisów Kodeksu karnego jest przepis, z którego wynika, że nie stanowi przestępstwa czyn, którego społeczna szkodliwość jest znikoma.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławPiotrowicz">Tym niemniej, rozpatrując tę sprawę, trzeba zwrócić uwagę na fakt, że czym innym jest przestępstwo, a czym innym jest inny delikt, który znamion przestępstwa nie wyczerpuje. Jeżeli do odpowiedzialności karnej niezbędne jest wykazanie, że człowiek dopuścił się przestępstwa, to do pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej nie potrzeba tak wiele. Co by nie powiedzieć, sąd rozpatrujący sprawę, jakkolwiek nie znam uzasadnienia tamtego wyroku, umorzył postępowanie wobec znikomego stopnia społecznego niebezpieczeństwa czynu, a więc należy zakładać, że sąd potwierdza popełnienie zarzucanego czynu, choć uważa, że ładunek społecznej szkodliwości tego czynu jest znikomy. Jestem przekonany, że ustawodawca w ustawie o Służbie Celnej w sposób świadomy przewidział, że kiedy czynu nie popełniono lub kiedy on nie wyczerpuje ustawowych znamion czynu zabronionego, to w takich sytuacjach człowiek powinien mieć prawo do tego, żeby się ubiegać o przywrócenie do służby, bo okazało się, że rzeczywistość jest inna niż pierwotnie zakładano. Natomiast, jak sadzę, ustawodawca świadomie pominął sytuacje dotyczące warunkowego umorzenia postępowania karnego i umorzenia z powodu znikomego stopnia społecznego niebezpieczeństwa czynu. W przypadku warunkowego umorzenia postępowania stwierdza się, że człowiek popełnił czyn stanowiący przestępstwo, ale inne okoliczności podmiotowe i przedmiotowe – bo stopień społecznego niebezpieczeństwa czynu nie jest znaczny, bo jest to osoba o nieposzlakowanej opinii – wpłynęły na fakt, że umarza się postępowanie warunkowo. Ale tego rodzaju orzeczenie pozostawia pewien cień na człowieku. Znaczy to bowiem tyle, że popełniony czyn wyczerpał znamiona czynu zabronionego, ale jego szkodliwość jest znikoma i w związku z tym można umorzyć postępowanie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławPiotrowicz">Wydaje się, że ten zabieg był świadomy i w sposób zasadny różnicuje on podmioty, a zatem trudno tu mówić, w moim przekonaniu, zresztą za stanowiskiem Biura Analiz Sejmowych, o tym, aby podmioty traktowane były nierówno. Wszak sytuacja prawna tych podmiotów jest rożna. Czym innym bowiem jest umorzenie postępowania wobec niepopełnienia przestępstwa, czym innym jest umorzenie postępowania wobec tego, że czyn nie wyczerpuje znamion czynu zabronionego, a czym innym umorzenie postępowania ze względu na to, że stopień społecznego niebezpieczeństwa czynu jest znikomy.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławPiotrowicz">Z tych względów wydaje się zasadne stanowisko, że art. 109 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o Służbie Celnej w zakresie, w jakim wśród przesłanek przywrócenia funkcjonariusza celnego do służby na poprzednich warunkach pomija prawomocne orzeczenie o umorzeniu wobec niego postępowania karnego na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 ustawy – Kodeks postępowania karnego, jest zgodny z art. 32 ust. 1 konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 42 ust. 3 konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jakieś pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem przedstawionego stanowiska?</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja stanowisko przyjęła jednogłośnie. Czy pan poseł chce reprezentować Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławPiotrowicz">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne propozycje? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WojciechSzarama">Uznaję, że Komisja udzieliła panu posłowi rekomendacji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. Sprawa SK 37/14. To jest sprawa, która została mnie przydzielona. Dotyczy ona Kodeksu postępowania cywilnego. Wnosimy o to, aby uznać, iż art. 102 ustawy – Kodeks postępowania cywilnego w zakresie, w jakim nie nakłada na Skarb Państwa obowiązku zwrotu przeciwnikowi kosztów procesu niezasądzonych od strony przegrywającej, jest zgodny z art. 45 ust. 1 konstytucji. W pozostałym zakresie wnosimy o umorzenia postępowania. Proszę Biuro Analiz Sejmowych o przedstawienie uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JacekKrawczyk">Panie przewodniczący, szanowni państwo, jest to sprawa ze skargi konstytucyjnej osoby fizycznej. Stan faktyczny był taki. Skarżący w trakcie toczącego się przed Sądem Rejonowym w Przemyślu postępowania w sprawie o zadośćuczynienie i odszkodowanie został wezwany do udziału w tej sprawie jako pozwany. Wyrokiem tego sądu zasądzono solidarnie od pozwanych, w tym skarżącego, na rzecz powoda określoną kwotę wraz z odsetkami. A w pozostałej części sąd powództwo oddalił.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JacekKrawczyk">Sąd zniósł koszty zastępstwa procesowego pomiędzy stronami oraz orzekł, iż powód ponosi koszty sądowe w 1/2 części, z uwzględnieniem przyznanego powodowi zwolnienia od uiszczania opłaty sądowej od pozwu w całości, a pozwani solidarnie w 1/2 części. W apelacji utrzymano te elementy wyroku sądu pierwszej instancji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JacekKrawczyk">Zgodnie z art. 98 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego koszty procesu to koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Pojęcie niezbędności oraz celowości, które jest nieostre, podlega ocenie sądu, która zależy od konkretnych okoliczności sprawy oraz od jego charakteru. O tym stanowi art. 109 § 2 k.p.c. Warto tu dodać, że kwestia rozliczania kosztów postępowania sądowego była kilkakrotnie już przedmiotem analizy Trybunału Konstytucyjnego. Wszystkie te wyroki zostały zamieszczone i omówione w stanowisku przygotowanym przez Biuro Analiz Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JacekKrawczyk">U podstaw regulacji art. 102 k.p.c. leży, jak stwierdziliśmy w projekcie stanowiska, czytelna aksjologia, ponieważ obciążenie strony zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu całością lub nawet tylko częścią kosztów procesu może w okolicznościach konkretnej sprawy pozostać trudne do pogodzenia z poczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Z tego względu ustawodawca przewidział specjalne unormowanie pozwalające nie obciążać strony przegrywającej obowiązkiem zwrócenia przeciwnikowi kosztów. Przepis art. 102 k.p.c. nie konkretyzuje pojęcia wypadków szczególnie uzasadnionych. Ich kwalifikacja należy do kognicji sądu, który powinien uwzględniać całokształt okoliczności konkretnej sprawy i kierować się własnym poczuciem sprawiedliwości. Analizując dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego w kwestiach dotyczących kosztów, na czoło wysuwa się teza Trybunału powtarzana w tych wyrokach, że za każdym razem należy uznawać za konstytucyjną relewancję odpłatności postępowania cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JacekKrawczyk">Reasumując, należy stwierdzić, że standard konstytucyjny, jaki został wywiedziony w dotychczasowych wyrokach Trybunału w podobnych sprawach nie wymaga nieodpłatności postępowania sądowego realizowanych w drodze przejęcia przez Skarb Państwa ekonomicznego ciężaru prowadzonego przez strony postępowania i że ustawodawca zgodnie z orzecznictwem Trybunału korzysta w tym zakresie ze znacznego zakresu swobody regulacyjnej. W rezultacie, jak wywodził Trybunał, sąd może obciążać kosztami postępowania jego strony, dekretując jednocześnie uzasadnione określonymi względami aksjologicznymi, funkcjonalnymi zasady wzajemnych rozliczeń z tego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JacekKrawczyk">W podsumowaniu projektu stanowiska Sejmu zawarte zostało, że z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika co prawda, że prawidłowa realizacja przez ustawodawcę gwarantowanego w art. 45 ust. 1 w konstytucji prawa do sądu w obszarze regulacji dotyczących rozkładu kosztów postępowania sądowego powinna uwzględniać jako zasadę kierunkową element ryzyka związanego z wdaniem się w spór przed sądem, ale Trybunał przychylał się do stanowiska, zgodnie z którym zasadą powinno być także obciążanie kosztami postępowania tej ze stron, która w jego toku nie zdołała utrzymać swojego stanowiska. Zasada odpowiedzialności za wynik postępowania nie ma i nie może mieć charakteru absolutnego, zaś wyjątki od niej są zrelatywizowane do okoliczności konkretnego wypadku, a ostateczna ocena należy do sądu orzekającego w przedmiocie kosztów postępowania. Mając to wszystko na uwadze, wnosimy o stwierdzenie, że art. 102 k.p.c. jest zgodny z art. 45 ust. 1 konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechSzarama">Czyli skarżący uznał, że sytuacja, iż strona przegrywająca nie jest w stanie zapłacić przeciwnikowi kosztów procesu, jest dopuszczalna, natomiast zaskarżył to, że Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JacekKrawczyk">Tak, chodzi o to, że skarżący uważa, iż to Skarb Państwa powinien mu koszty zrefundować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechSzarama">Czy chodzi również o koszty obrońcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JacekKrawczyk">Tak, dotyczy to wszystkich kosztów procesowych. Pamiętajmy o tym, że jest to postępowanie cywilne. Tu są nieco inne zasady uczestnictwa obrońców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechSzarama">To powód przegrał sprawę? Tak. Czyli koszty rozpoczęcia sprawy w sądzie cywilnym zostały umorzone przez sąd? Pozwany domagał się zwrotu kosztów, które tylko on poniósł? W pierwszej instancji sąd przyznał rację powodowi i orzekł, że koszty całego postępowania będzie ponosił pozwany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JacekKrawczyk">Z materiałów, które posiadamy, wynika, że powód uzyskał najpierw zwolnienie od uiszczenia opłaty sądowej od pozwu w całości, a pozwani w 1/2 części. Natomiast skarżącemu chodzi o koszty zastępstwa procesowego, czyli wzięcia pełnomocnika. Tylko o te koszty chodzi w omawianej sprawie. Z pozostałych kosztów strony zostały zwolnione bądź w całości, bądź w części.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarzenaLaskowska">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, tytułem uzupełnienia stanu faktycznego dodam, że powodem była osoba poszkodowana w wypadku komunikacyjnym i domagała się odszkodowania i zadośćuczynienia. W pierwszej instancji wygrała, w związku z czym koszty ponosił pozwany, zgodnie z regułą ogólną, że strona przegrywająca ponosi koszty procesu. Wskutek apelacji sąd drugiej instancji rozpoznał sprawę, zmieniając wyrok na niekorzyść powoda, to znaczy oddalił powództwo i odstąpił od obciążenia powoda kosztami procesu na mocy art. 102 k.p.c., który jest kwestionowany w niniejszej skardze konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MarzenaLaskowska">Artykuł ten posługuje się taką klauzulą ocenną, mówi o wypadkach szczególnie uzasadnionych. W praktyce sądowej przepis ten jest stosowany niezwykle rzadko. Na tle sprawy rozpoznawanej przez sąd chodziło o sytuację, w której pozew jest oddalany wskutek podniesienia zarzutu przedawnienia. Innymi słowy, zobowiązanie naturalne istniało, czyli tytuł do domagania się tego zadośćuczynienia i odszkodowania istniał, natomiast jedynie ze względu na upływ czasu żądanej kwoty nie zasądzono. W związku z tym sąd, uwzględniając przede wszystkim podstawę oddalenia pozwu, ale także sytuację osobistą pozwanego, zdecydował zastosować art. 102 k.p.c. i odstąpić od obciążenia powoda – strony przegrywającej – kosztami procesu. Pozwany, który był stroną wygrywającą, kwestionuje nie to, że powód przegrywający nie ponosi kosztów, tylko to, że on jako strona wygrywająca nie ma tych kosztów zrefundowanych przez Skarb Państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MarzenaLaskowska">Argumentacja prezentowana w projekcie stanowiska zasadza się na tym, że sąd, decydując się na zastosowanie art. 102 k.p.c., nie kieruje się sytuacją faktyczną czy prawną strony przegrywającej, ale waży całokształt sprawy, w tym także sytuację strony wygrywającej. W tym przypadku stroną wygrywającą, pozwaną było m.in. towarzystwo ubezpieczeń, które nie wystąpiło o zwolnienie z kosztów, a przecież strona pozwana też może się ubiegać o pełnomocnika z urzędu, uzasadniając to swoją niedobrą sytuacją finansową. Nie zrobił tego również drugi pozwany – osoba fizyczna. Bronimy więc tezy, że sąd wymierza sprawiedliwość, badając całokształt okoliczności i w związku z tym jest to przepis zgodny z art. 45 konstytucji, czyli koszty, które de facto ponosi strona wygrywająca, nie godzą w jej prawo do sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechSzarama">Czy sąd w tej sprawie mógł orzec, że to Skarb Państwa poniesie koszty tego postępowania? Nie mógł, bo nie ma takiego przepisu. Czy skarżący nie próbuje wskazać na pominięcie?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WojciechSzarama">Żeby sąd mógł powiedzieć, że koszty tego postępowania, czyli koszty procesu ponosi Skarb Państwa, to musiałby istnieć przepis, który by to umożliwiał. Bo niekonstytucyjność przepisu art. 102 k.p.c. polega na tym, że w artykule tym nie jest zawarta możliwość, że sąd może wskazać Skarb Państwa jako podmiot, który – w przypadku, kiedy któraś ze stron nie może ponieść kosztów – zwraca stronie wygrywającej koszty postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JacekKrawczyk">Panie przewodniczący, takiego przepisu nie ma. Ale ja wracam do specyfiki postępowania cywilnego. Jest spór między stronami, więc ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów sporu między obywatelami czy innymi podmiotami wydawałoby się wątpliwe. Sąd występuje tu w roli arbitra i, jak wiemy, jest to proces kontradyktoryjny. Tak naprawdę rozpoczyna się go wyłącznie z powództwa jednej ze stron. Trudno byłoby nagle pójść w kierunku takim, że za obsługę prawną sporu dwóch stron koszty ma ponosić Skarb Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechSzarama">W tej sprawie wygląd na to, że gdyby nie przedawnienie, to uznane zostałoby roszczenie powoda. Tam był adwokat z wyboru. Każda ze stron mogła prosić o adwokata z urzędu, wykazując to, że jest ubogą. W tym przypadku ta sprawa nie wygląda źle. Natomiast gdyby dotknęło to strony, która wygrywa proces, a jest stroną ubogą i poniosłaby jakieś koszty postępowania, nawet nie związane z adwokatem z urzędu, to można sobie różne koszty wyobrazić. Jeśli sąd znosi koszty między stronami albo nie zasądza kosztów od strony przegrywającej, to ta strona uboga, wygrywająca, jest ewidentnie poszkodowana i sąd zdaje sobie z tego sprawę. Tylko nie wiem do końca jak jest ta skarga sformułowana. Skarżący twierdzi, że ten przepis jest niezgodny z art. 45 konstytucji, że ten artykuł ogranicza prawo do sądu poprzez to, że nie nakłada na Skarb Państwa obowiązku zwrotu przeciwnikowi kosztów procesu niezasądzonych. Zastanawiam się, czy tu nie powinien być wniosek o umorzenie postępowania, bo ustawodawca celowo nie wpisał Skarbu Państwa i nie jest to kwestia jakiejś pomyłki ustawodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekKrawczyk">Z literatury przedmiotu i z samego brzmienia przepisu faktycznie jest tak, jak mówi pan poseł. Zasadą, o czym mówiła pani naczelnik, jest to, że strona przegrywająca te koszty zwraca. To jest wyjątek od tej zasady dotyczący tych szczególnie uzasadnionych przypadków. Z takim przypadkiem wedle sądu mieliśmy do czynienia w tej sprawie. Gdyby postępowanie zmieściło się w terminach procesowych, to powód by tę sprawę wygrał. Jednak sprawa się przedawniła. Czy w związku z tym on miałby jeszcze ponieść koszty niejako „niezawinione”, bo nie od niego zależało to, kiedy odbyły się te dalsze etapy postępowania? Zasadą jest zwrot kosztów, a to jest taki super wyjątek, który jest uzasadniony szczególnymi okolicznościami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechSzarama">Można byłoby na ten temat dyskutować, natomiast co do idei to taka możliwość powinna być w kodeksie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarzenaLaskowska">Panie przewodniczący, jeszcze tytułem uzupełnienia. W toku przygotowania projektu stanowiska rozważaliśmy kwestię tego, czy to nie jest zarzut pominięcia. Informuję, że pierwotnie w skardze zakresem zaskarżenia objęte były również przepisy ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W tym zakresie Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MarzenaLaskowska">Rozważając, gdzie ewentualnie taka norma o zwrocie przez Skarb Państwa kosztów, które zostały umorzone w stosunku do strony wygrywającej, a powinny teoretycznie przysługiwać stronie wygrywającej powinna się znaleźć, doszliśmy do wniosku, że jednak byłaby to ustawa – Kodeks postępowania cywilnego. Tytuł V Koszty procesu, Rozdział I zatytułowany jest „Zwrot kosztów procesu”. To tu uregulowane są co do zasady stosunki horyzontalne pomiędzy stronami postępowania. Jednak wydaje się, że gdyby stronie wygrywającej jakaś rekompensata miała być przyznawana, to jakkolwiek byłaby to zmiana o, moim zdaniem, charakterze systemowym, to prawdopodobnie taka jednostka redakcyjna znalazłaby się w k.p.c.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MarzenaLaskowska">Skarga przeszła kontrolę wstępną, a zarzut pominięcia prowadziłby nas do wniosku o umorzenie postępowania, a przecież nie możemy wykluczyć, że Trybunał tego nie zrobi. My zdecydowaliśmy się na analizę, przyjmując, że potencjalnie miejscem, w którym można byłoby taką normę umieścić byłby właśnie Kodeks postępowania cywilnego i przepis, który mówi o tym, że w szczególnych przypadkach sąd może zwolnić stronę przegrywającą z poniesienia kosztów procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławChmielewski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, sądzę, że na kanwie informacji, które już usłyszeliśmy, i takiego dogłębnego badania sprawy przez Trybunał, jak i przez nas, jestem za tym, aby przyjąć stanowisko, które jest przygotowane. Jest to stanowisko merytoryczne, i dobrze, żeby Sejm się wypowiedział, a co zrobi Trybunał, to już jest tylko i wyłącznie w jego gestii. My powinniśmy przyjąć stanowisko merytoryczne już na tym etapie. Ono jest potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem przedstawionego stanowiska?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjęła stanowisko jednogłośnie. Chcę reprezentować Sejm w Trybunale Konstytucyjnym. Czy są inne propozycje. Nie słyszę. Dziękuję za udzielenie mi rekomendacji.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WojciechSzarama">Kolejna sprawa to sprawa o sygn. akt SK 30/14. W tej sprawie proponujemy przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu stanowisko, że art. 75 § 4 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych w zakresie, w jakim od decyzji ministra sprawiedliwości nieuwzględniającej wniosku sędziego o przeniesienie na inne miejsce służbowe, nie przyznaje prawo odwołania do sądu, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 konstytucji. W pozostałym zakresie wnosimy o umorzenie postępowania.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WojciechSzarama">Proszę Biuro Analiz Sejmowych o przedstawienie uzasadnienia, dlaczego ten przepis jest niezgodny z prawem do sądu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JacekKrawczyk">W tej sprawie mamy do czynienia z następującym stanem faktycznym. Skarga konstytucyjna została wniesiona przez sędziego, który został powołany na sędziego w Sądzie Rejonowym w Ostródzie znajdującym się na terenie właściwości Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Następnie decyzją ministra sprawiedliwości został przeniesiony do Sądu Rejonowego w Wieliczce, a od czterech lat podejmował kroki zmierzające do kolejnej zmiany miejsca służbowego, tym razem znajdującego się na terenie właściwości Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. W związku z tym wystąpił do ministra sprawiedliwości o przeniesienie go na inne miejsce służbowe na stanowisko sędziego w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie lub Leżajsku, Łańcucie, Kolbuszowej, Nisku, Stalowej Woli lub Przeworsku. Rozstrzygnięciem z 20 lipca 2012 r. minister sprawiedliwości nie uwzględnił tego wniosku. Skarżący złożył odwołanie. Zarządzeniem z 31 sierpnia 2012 r. minister sprawiedliwości zwrócił powyższe odwołanie i wskazał, że od orzeczenia odmowy uwzględnienia wniosku o przeniesienie nie przysługuje środek zaskarżenia. Skarżący wniósł zażalenie na to zarządzenie do Sądu Najwyższego, który postanowieniem z 26 listopada 2012 r. to zażalenie odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JacekKrawczyk">Zdaniem skarżącego art. 75 § 1 i § 3–4 ustawy są niezgodne z art. 45 ust. 1, czyli z prawem do sądu, z art. 78 – prawem do odwołania, art. 176 ust. 1, czyli zasadą dwuinstancyjności sądownictwa, art. 31 ust. 1 – zasadą wolności, art. 31 ust. 3 – zasadą proporcjonalności, z art. 47, który dotyczy prawa do prywatności i art. 52 ust. 1 dotyczącym wolności wyboru miejsca zamieszkania, jak również z art. 65 ust. 1 dotyczącym wolności wyboru zawodu i miejsca pracy oraz z art. 75 dotyczącym polityki państwa sprzyjającej zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych obywateli. Są to wszystko artykuły konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JacekKrawczyk">Biuro Analiz Sejmowych, zgodnie ze swoją nazwą, dokonało analizy formalnoprawnej przedstawionych zarzutów w świetle przywołanych przepisów konstytucyjnych. W projekcie stanowiska proponujemy, żeby uznać, iż skarga w zakresie, w jakim dotyczy zarzutu naruszenia art. 31 ust.1 i ust. 3 konstytucji, art. 47, art. 52 ust. 1, art. 65 ust. 1 i art. 75 konstytucji, nosi cechy tzw. skargi na stosowanie prawa i w związku z tym proponujemy wniosek o umorzenie postępowania w tym zakresie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku. Jeśli chodzi natomiast o kwestie dotyczące przywołanego art. 75 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, to wydaje się, że tu mamy do czynienia z pewną niespójnością między petitum a uzasadnieniem skargi, ponieważ chyba został przywołany nie ten paragraf artykułu, który mógłby być rzeczywistym przedmiotem kontroli, a więc nie § 4 a § 1. Ten artykuł powinien tylko pod tym względem podlegać ocenie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JacekKrawczyk">Jeśli chodzi o kolejny artykuł przywołany jako wzorzec kontroli, czyli art. 75 konstytucji, który stanowi: „Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania”, to zgodnie z literaturą i orzecznictwem Trybunału jest to przepis, który zawiera tzw. normę programową, i zgodnie z dotychczasowym dorobkiem Trybunału nie może taki przepis stanowić podstawy do żądania jakiegokolwiek prawa wynikającego teoretycznie z tego artykułu. W związku z tym Sejm wnosi o umorzenie postępowania w zakresie badania zgodności kwestionowanej regulacji z art. 75 ust. 1 konstytucji ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JacekKrawczyk">Następnym wzorcem kontroli jest przywołany przez skarżącego art. 31 ust. 1 konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechSzarama">Przepraszam, panie dyrektorze, ja proszę tylko o uzasadnienie, dlaczego uznajemy, że wskazany przepis jest niezgodny z art. 45 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WojciechSzarama">Sędzia chce się przenieść z jednej miejscowości do drugiej. Składa więc wniosek, sąd apelacyjny się do niego nie przychyla. I co teraz sąd ma rozstrzygnąć? Czy jego przeniesienie jest czy też nie jest właściwe? A może czy została zachowana prawidłowa procedura? Jaki ma być wyrok sądu w tej sprawie? Merytoryczny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekKrawczyk">Skarżącemu chodzi o to, że od, nazwijmy to, decyzji ministra sprawiedliwości w sprawie przeniesienia on nie może się już nigdzie na drodze sądowej odwołać.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JacekKrawczyk">Jeśli chodzi o ustawę – Prawo o ustroju sądów powszechnych, to kwestie przeniesień są regulowane w art. 75, gdzie jest mowa o tym, że przeniesienie sędziego na inne miejsce służbowe może nastąpić tylko za jego zgodą i że o przeniesieniu sędziego w przypadkach określonych w § 1 i § 2 decyzję wydaje minister sprawiedliwości, z tym że przeniesienie sędziego z przyczyn wymienionych w § 2 pkt 1 może nastąpić, jeśli uwzględnienie wniosku sędziego co do nowego miejsca służbowego nie jest możliwe. A w przypadkach, o których mowa w § 2 pkt 1 i pkt 2 od decyzji ministra sprawiedliwości sędziemu przysługuje odwołanie do Sądu Najwyższego. Warto przytoczyć art. 75 § 2 pkt 1 i pkt 2 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, do którego odsyłają zakwestionowane przepisy. Stanowi on: „Zgoda sędziego na przeniesienie na inne miejsce służbowe nie jest wymagana w przypadkach: 1) zniesienia stanowiska wywołanego zmianą w organizacji sądownictwa lub zniesienia danego sądu lub wydziału zamiejscowego albo przeniesienia siedziby sądu; 2) niedopuszczalności zajmowania stanowiska sędziego w danym sądzie wskutek zawarcia między sędziami związku małżeńskiego albo powstania powinowactwa, o którym mowa w art. 6”. W tej sprawie żaden z tych przypadków nie nastąpił. Skarżący miał możliwość, o której powiedziałem wcześniej, czyli od decyzji ministra sprawiedliwości mógł się odwołać od razu do Sądu Najwyższego, co też uczynił. Sąd Najwyższy utrzymał w mocy decyzję ministra sprawiedliwości, ponieważ zażalenie zostało postanowieniem z 26 listopada 2012 r. Sądu Najwyższego odrzucone. Skarżący uważa, że nie ma tej wcześniejszej drogi sądowej, tylko od razu musi złożyć odwołanie do Sądu Najwyższego. Nie ma tych wcześniejszych, normalnych instancji sądowych.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JacekKrawczyk">Analizując tę sprawę pod kątem dotychczasowego orzecznictwa Trybunału, jak również orzecznictwa Sądu Najwyższego, Biuro Analiz Sejmowych stwierdziło, że w orzecznictwie SN przyjmuje się, iż wykonywanie przez sędziego władzy sądowniczej w sądzie, w którym ma swoje miejsce służbowe, jest jedną z konstrukcyjnych, fundamentalnych zasad ustroju sądów. Po drugie, w nauce prawa oraz w orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że miejsce służbowe jest elementem władzy sądowniczej sensu stricto i nie może być analizowane jako zagadnienie pracownicze lub zagadnienie właściwej organizacji wymiaru sprawiedliwości i że nie mieści się w sferze nadzoru administracyjnego nad działalnością sądów. I po trzecie, przeniesienie sędziego na inne miejsce służbowe prowadzi do zmiany zakresu jurysdykcji wyznaczonej aktem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechSzarama">Panie dyrektorze, nie mamy wątpliwości co do tego, że sędziemu, który ma być przeniesiony do innego sądu, należy się szczególna ochrona, chociażby po to, aby zapewnić niezawisłość sędziowską, żeby nie można było pozbywać się niewygodnych sędziów. Ja to mówię w olbrzymim skrócie. Zgoda. Jednak tu mamy do czynienia z inną sytuacją. Sędzia zmienia miejsce zamieszkania i oczekuje, że znajdzie się dla niego miejsce pracy w innym sądzie. Oczekuje podobnej drogi odwoławczej przy rozstrzyganiu tej sprawy jak w tym pierwszym przypadku. Czy państwa zdaniem, cechy relewantne sędziego w jednym przypadku i w drugim są takie same?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarzenaLaskowska">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, to są odrębne sytuacje. Natomiast specyfika rozstrzygania o sytuacji prawnej, o statusie sędziego, także na jego wniosek, jest tego typu rozstrzygnięciem ministra sprawiedliwości, które, w naszej ocenie, powinno podlegać kontroli sądowej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MarzenaLaskowska">Tytułem uzupełnienia, sędzia, którego sprawy dotyczy skarga konstytucyjna, kilkakrotnie występował do ministra sprawiedliwości. W jednej ze spraw nie zaskarżył decyzji ministra sprawiedliwości do Sądu Najwyższego, tylko do wojewódzkiego sądu administracyjnego. I sytuacja przebiegła inaczej niż w przypadku Sądu Najwyższego, skądinąd inna jest też regulacja prawna. Skarżony przepis mówi wprost, w jakich okolicznościach można zaskarżyć decyzję ministra sprawiedliwości do Sądu Najwyższego i nie jest tam wymieniona sytuacja, o której mówimy. Natomiast nie ma analogicznej regulacji, która wykluczałaby właściwość wojewódzkich sądów.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MarzenaLaskowska">Co powiedział WSA w sprawie tego sędziego oraz w analogicznej sprawie innego sędziego i o odrębnej sygnaturze? Otóż wojewódzki sąd administracyjny stwierdził, że to jest sprawa, która jakkolwiek nie jest rozstrzygana klasyczną decyzją administracyjną, to zasługuje na rozpatrzenie przez sąd. Dlaczego? Przytoczę bardzo krótki ustęp.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MarzenaLaskowska">„W ocenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie decyzja ministra sprawiedliwości w przedmiocie przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe za jego zgodą i na jego wniosek podejmowana jest w sferze stosunków zewnętrznych przez organ administracji publicznej”. Bo nie można twierdzić, że minister sprawiedliwości, jakkolwiek sprawuje nadzór administracyjny nad sądami, to podejmuje akty o charakterze władczym wewnętrznym w stosunku do sędziów. To nie jest tak, że jest ich zwierzchnikiem. A więc mamy tu stosunki zewnętrzne organu administracji publicznej w konkretnej sprawie i skierowana jest ta decyzja do indywidualnie oznaczonego podmiotu, sędziego, i rozstrzyga o prawach i obowiązkach tego sędziego, czyli ingeruje w zakres władzy sędziego, czyli jego jurysdykcję miejscową. Z tego względu wojewódzkie sądy administracyjne widzą potrzebę, aby decyzja ministra sprawiedliwości, mogła być rozpatrzona przez sąd. Jest ona podejmowana na podstawie uznania administracyjnego, w związku z czym sąd nie będzie badał, czy minister sprawiedliwości co do meritum trafnie rozstrzygnął, tylko czy działał zgodnie z procedurą. Czy wszystkie formalne wymogi tej decyzji zostały dochowane. Wojewódzkie sądy administracyjne opowiadają się za kontrolą sądową decyzji ministra sprawiedliwości. Minister sprawiedliwości zakwestionował rozstrzygnięcie WSA w Warszawie i sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie została zawieszona ze względu na toczącą się sprawę, o której teraz dyskutujemy. To znaczy NSA powiedział, że rozstrzyganie o konstytucyjności tego przepisu nie należy do władzy sądowniczej, tylko do Trybunału Konstytucyjnego. Może być ten wyrok istotny z punktu widzenia sprawy zawisłej przed NSA – w sprawie sędziego, o którym mowa – w związku z tym zawiesił postępowanie do czasu rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MarzenaLaskowska">Ja mogę tylko podzielić argumenty wskazywane w rozstrzygnięciu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, które wskazują na potrzebę kontroli sądowej nad sposobem wykonywania kompetencji do odmawiania wnioskom sędziów o przeniesienie na inne miejsce w trybie kontroli sądowoadministracyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechSzarama">Jeśli tak, pani naczelnik, to moim zdaniem, w naszym stanowisku powinno być to zaznaczone. My piszemy tak: „W zakresie, w jakim od decyzji ministra sprawiedliwości nieuwzględniającej wniosku sędziego o przeniesienie na inne miejsce służbowe nie przyznaje prawa odwołania do sądu”. Nie wiem, czy nie powinno to być pogłębione, że sąd może badać tę sprawę tylko i wyłącznie w kontekście procedury, jaka się odbyła. Ja się boję takiej sytuacji, że sędzia mówi, że chce się przenieść. Sprawa będzie rozpatrywana przez inny sąd i ten inny sąd uzna, że sędzia ma prawo do przeniesienia się, a minister niech szuka dodatkowego etatu w danym sądzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarzenaLaskowska">Panie przewodniczący, wydaje mi się, że takie doprecyzowanie w petitum nie jest konieczne ze względu na drugą, merytoryczną część stanowiska, w której wskazujemy jako zgodne z konstytucją to, że nie ma przesłanek podejmowania decyzji przez ministra o uwzględnieniu lub odrzuceniu wniosku sędziego o przeniesienie na inne miejsce służbowe. Krótko mówiąc, w projekcie stanowiska zawarta jest obszerna analiza wskazująca na to, że tu potrzebna jest swoboda uznania ze względu na to, iż minister sprawiedliwości kieruje się koniecznością dbania o stan kadry sędziowskiej, o etaty, o wydolność organizacyjną sądów nie tylko tych, do których miałby trafić przenoszony sędzia, ale także sądu, z którego miałby być przeniesiony, bo tam również nie może być zaległości w sprawach, w referacie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MarzenaLaskowska">My prowadzimy obszerną analizę, wskazując, że nie ma takiego prawa podmiotowego i nie widzimy zasadności jego wprowadzania, żeby sędzia mógł się ubiegać o przeniesienie w jakiś sformalizowany sposób, który byłby obwarowany przesłankami albo terminami uwzględnienia takiego wniosku. Ta część jest zawarta w projekcie stanowiska. W zakresie, w jakim zakładamy, że zostaje uznanie administracyjne ministra sprawiedliwości, tylko droga sądowa, jak w klasycznych przypadkach tego typu, prowadzi do kontroli formalnoprawnej zgodności z prawem, legalizmu wydania takiego rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechSzarama">Ja bym się z tym zgodził, gdyby ta skarga była inaczej napisana. Ta skarga jest napisana tak, że skarżący oczekuje od sądu merytorycznego wyjaśnienia. On wskazuje szereg wzorców konstytucyjnych, które zostały przez pana dyrektora wymienione, między innymi prawo do swobodnego wyboru miejsca zamieszkania. Przecież temu sędziemu nie chodzi o formalne badanie tej sprawy przez sąd, tylko chodzi mu o to, żeby sąd miał możliwość zmiany decyzji ministra. Ja tak odbieram treść tej skargi, bo podane wzorce konstytucyjne jednoznacznie na to wskazują. A więc w tym kontekście państwo niejako dokonują innej interpretacji skargi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekKrawczyk">Jak spojrzymy na całość stanowiska, które proponujemy przyjąć, to w zakresie wszystkich pozostałych wzorców konstytucyjnych – zacząłem o nich mówić, ale nie omówiłem wszystkich – proponujemy umorzyć postępowanie. One nie wchodzą w grę i nie powinny, naszym zdaniem, być przedmiotem oceny sądu. Natomiast kwestie dotyczące zasad prawidłowości działania wymiaru sprawiedliwości muszą być brane pod uwagę przez sąd, o ile oczywiście Trybunał podzieliłby takie stanowisko, przy ocenie skargi danego sędziego na decyzję ministra sprawiedliwości. Właśnie z pominięciem tych wszystkich innych elementów jak prawo do wyboru miejsca zamieszkania, pracy, bo taka jest specyfika zawodu sędziego, która nie może brać pod uwagę tych pozostałych praw w takim samym zakresie, jak w przypadku innych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JacekKrawczyk">Zwracam uwagę jeszcze na to, panie przewodniczący, że Trybunał Konstytucyjny, o czym jest mowa w stanowisku, już w 2002 r. w swoim wyroku wypowiedział się poniekąd w tej sprawie, stwierdzając, że przeniesienie sędziego nie należy do spraw z zakresu podległości służbowej wewnątrz aparatu państwowego, ale dotyka jego zakresu praw i obowiązków określających treść stosunku służbowego. Z tego względu nie są one objęte zakresem konstytucyjnych gwarancji prawa do sądu. Pewne stanowisko Trybunału w podobnym zakresie zostało wyrażone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarzenaLaskowska">Odpowiadając na pytanie pana przewodniczącego, zwracam uwagę, że skarga konstytucyjna też jest zbudowana z dwóch modułów. To znaczy w petitum jest ujęcie jednego problemu, czyli droga sądowa, dlatego że Sąd Najwyższy odrzucił jego skargę, a przed sądami administracyjnymi dopuszczalność rozpoznania sądowego nie została jeszcze rozstrzygnięta. Natomiast w drugiej części postuluje on wprowadzenie tych przesłanek.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#MarzenaLaskowska">Co do drugiej części wskazujemy na przesłankę umorzenia. Wskazujemy, że to jest skarga na akt stosowania prawa, czyli są to zarzuty kierowane wobec decyzji, co do meritum decyzji ministra, a nie sądu, a tym bardziej przepisu. Po drugie, wskazujemy na nieadekwatność treści normatywnej i elementów argumentacyjnych uzasadnienia. Po trzecie, na wypadek, gdyby jednak Trybunał dążył do rozpoznania merytorycznego, wskazujemy, że tych przesłanek nie może tam być. Właśnie ze względu na to, że to uznanie ma zostać. Wydaje mi się, panie przewodniczący, nie ma między nami żadnego sporu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem projektu stanowiska?</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że stanowisko nie uzyskało poparcia Komisji przy 2 głosach za, 4 głosach przeciwnych i 3 wstrzymujących się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MarzenaLaskowska">W kwestii formalnoprawnej. Panie przewodniczący, zwracam uwagę na sformułowanie opinii Komisji, bowiem w takich sytuacjach najczęściej państwo nadają uchwale brzmienie takie, że Komisja „podzieliła zarzuty przedstawione w skardze”. Jak rozumiem wystąpienie pana przewodniczącego, istotą głosowania przeciwko propozycji zgłoszonej w projekcie nie jest to, że państwo podzielają zarzuty, tylko przeciwnie – dążą do silniejszego wyeksponowania zgodności z konstytucją. Zwracam na to uwagę w ramach doradztwa w zakresie formułowania opinii Komisji Ustawodawczej, żeby Komisja nie popełniła takiej nieścisłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechSzarama">Jeśli chodzi o pozostałe punkty, to ja podzielam państwa zdanie, natomiast uważam, że możemy uznać, iż ten przepis jest zgodny z art. 45 ust. 1 konstytucji, że to dodatkowe badanie sądu nie jest konieczne. Proszę o konsultację, żebyśmy mogli Marszałkowi Sejmu przedstawić opinię, która będzie oddawała istotę rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. To jest sprawa, którą do tej pory prowadził pan poseł Borys Budka. Czy termin sprawy jest już wyznaczony? Jeszcze nie. Czy podejmowaliśmy stanowisko w tej sprawie? Jeszcze nie.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#WojciechSzarama">Proszę więc Biuro Analiz Sejmowych o przedstawienie projektu stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MarzenaLaskowska">Jestem współautorem projektu stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 25/14. Skarga konstytucyjna wniesiona została przez pełnomocnika, który podjął czynności adwokackie z urzędu. Skarżąca kwestionuje zasady ustalania wynagrodzenia pełnomocnika z urzędu, które są określone w dwóch aktach normatywnych; po pierwsze, w ustawie – Prawo o adwokaturze, zrębowo także w Kodeksie postępowania karnego, czyli w ustawach oraz w aktach o randze rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MarzenaLaskowska">Sejm jako uczestnik postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym zajmuje stanowisko tylko odnośnie do przepisów ustawy. Jeśli chodzi o przepisy ustawy, to zakwestionowane zostały trzy, z czego dwa wydają się nierelewantne, bo przesądzają, że koszty nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu ponosi Skarb Państwa, a tej zasady skarżąca nie kwestionuje. Pozostaje więc norma ustawy – Prawo o adwokaturze, która zawiera upoważnienie dla Ministra Sprawiedliwości, aby po zasięgnięciu opinii Naczelnej Rady Adwokackiej określił, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady ponoszenia kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, z uwzględnieniem sposobu ustalenia tych kosztów, wydatków stanowiących podstawę ich ustanawiania oraz maksymalnej wysokości opłat za udzieloną pomoc. Zarzuty skarżącej w odniesieniu do tego przepisu ograniczają się przede wszystkim do wskazania na defekt formalnoprawny, który – zdaniem skarżącej – występuje, mianowicie brak wytycznych dotyczących treści rozporządzenia wydawanego przez ministra sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#MarzenaLaskowska">Jak wiadomo w reżimie skargi konstytucyjnej nie można podnosić przepisów, które mają charakter ustrojowy i dotyczą zasad, także tych normodawczych, tworzenia prawa. W związku z tym taki wzorzec jak art. 92 konstytucji nie może być rozpatrywany w skardze konstytucyjnej przez Trybunał. Wprawdzie skarżąca czyni to związkowo, łącząc art. 92 z artykułem mówiącym o ochronie prawa własności i innych praw majątkowych, w czym mieści się także prawo do odpowiedniego wynagrodzenia, ale nie przedstawia żadnych argumentów, które miałyby wskazywać na to, że obecność wytycznych w upoważnieniu ustawowym determinowałaby treść rozporządzenia ministra w taki sposób, który wpływałby na wysokość zasądzanych jej kosztów. Niezależnie od tego, w uzasadnieniu projektu stanowiska, którego istotą jest wniosek o umorzenie postępowania, wskazujemy, że również przepisy rozporządzenia ministra sprawiedliwości, które są kwestionowane, nie mogą być przedmiotem kontroli, bowiem jeden z nich, ten, który mówi o tym, jaka może być maksymalna wielokrotność stawki minimalnej za opłaty adwokackie, nie został zastosowany w sprawie skarżącej. Ona miała zasądzone te koszty w podstawowej wysokości, czyli nie jest spełniony warunek, aby skarga konstytucyjna dotyczyła przepisu, na podstawie którego zapadło rozstrzygnięcie o prawach i wolnościach skarżącej.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#MarzenaLaskowska">Natomiast w przypadku drugiego przepisu rozporządzenia, który wprost określa wysokość kwoty za podjęcie czynności adwokackich, których ona dokonała, brakuje jakiegokolwiek uzasadnienia, które miałoby przekonywać o tym, że stawka powinna być wyższa, czyli brakuje odniesienia do jakichś wskaźników ekonomicznych czy analiz nakładu pracy. W związku z czym wymogi formalne skargi konstytucyjnej nie zostały spełnione.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#MarzenaLaskowska">Na koniec, uzupełniająco, wskazujemy, że w Radzie Ministrów znajduje się projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości, który na nowo i w wyższych kwotowo wartościach te stawki określa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechSzarama">Czyli w tej skardze jako wzorzec konstytucyjny został przywołany tylko art. 92 ust. 1 konstytucji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MarzenaLaskowska">Nie, nie tylko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechSzarama">Potem są przywołane przepisy związkowo? Tak. Ale art. 92 jest tym głównym wzorcem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarzenaLaskowska">Wokół niego koncentrują się zarzuty w tym zakresie, który dotyczy przepisu upoważniającego do wydania rozporządzenia. Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jakieś pytania, jakieś uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem projektu stanowiska?</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja stanowisko przyjęła jednogłośnie. Ponieważ nie ma jeszcze terminu rozprawy, więc do wyznaczenia posła wrócimy później, tym bardziej że będzie to już w nowej kadencji. Być może pan poseł Grabarczyk będzie zainteresowany sprawami w Trybunale Konstytucyjnym? Mówię to tylko tak dla przykładu. Sądzę, że możemy to rozstrzygnąć w przyszłości. A może ja dalej będę zainteresowany? Nie wiadomo.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do ostatniej sprawy. Jest to sprawa o sygn. akt K 9/15. Tu jeszcze nie ma wyznaczonego posła. Bardzo proszę Biuro Analiz Sejmowych o przedstawienie stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechBrzozowski">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, sprawa dotyczy niezwykle interesującej problematyki usuwania drzew i krzewów z pasa drogowego. Kontroli podlega art. 83 ust. 3 ustawy o ochronie przyrody, który został zaskarżony przez prezesa Najwyższej Izby Kontroli „w zakresie, w jakim uzależnia zgodę na wycięcie drzewa z pasa drogowego od zastąpienia go innymi drzewami lub krzewami, w liczbie nie mniejszej niż liczba usuwanych drzew lub krzewów”. Gwoli ścisłości muszę zauważyć, że to sformułowanie jest nieco nieprecyzyjne, ponieważ ten przepis nie uzależniał nigdy zgody na usunięcie drzewa z pasa drogowego od zastąpienia go innymi drzewami lub krzewami, tylko dopuszczał uzależnienie decyzji pozytywnej od dokonania tzw. nasadzeń zastępczych. Możliwe jednak było wydanie zezwolenia prostego, czyli nie zawierającego żadnego warunku lub uzależnienie wydania pozwolenia od przesadzenia drzew lub krzewów w miejsce wskazane przez wydającego zezwolenie.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WojciechBrzozowski">Przepis ten w zakresie, który wskazałem, wzbudził wątpliwości prezesa Najwyższej Izby Kontroli, jeśli chodzi o zgodność z zasadą określoności prawa wynikającą z art. 2 konstytucji, z zasadą zrównoważonego rozwoju sformułowaną w art. 5 konstytucji oraz z art. 31 ust. 3 konstytucji, mimo iż w petitum wniosku nie wskazano żadnego przepisu przyznającego jednostce prawo podmiotowe, a jedynie art. 31 ust. 3 konstytucji określający zasady ustanawiania ograniczeń w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WojciechBrzozowski">Sprawa jest dosyć prosta z uwagi na to, że przepis, o którym mowa, utracił moc obowiązującą z dniem 28 sierpnia w związku z wejściem w życie stosownego przepisu ustawy z 25 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw. Kwestionowany przez prezesa NIK przepis został usunięty. Art. 83 ust. 3 ustawy o ochronie przyrody obecnie dotyczy innego zagadnienia niż w dacie złożenia wniosku przez prezesa NIK. A gdy chodzi o wątpliwości konstytucyjne wnioskodawcy, to wydaje się, że dokonana nowelizacja, której szczegółów teraz nie będę przedstawiał, bo są one dokładnie opisane w projekcie stanowiska, konsumują wątpliwości wnioskodawcy i realizują, można powiedzieć, jego oczekiwania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jakieś pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem tego projektu stanowiska?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja stanowisko przyjęła jednogłośnie. Jest to sprawa na umorzenie, a więc być może posła w ogóle nie trzeba będzie wyznaczać. Jeśli będzie inna sytuacja, to wówczas rozpatrzy to Komisja w nowej kadencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#WojciechSzarama">Czy są jakieś uwagi w sprawach organizacyjnych. Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#WojciechSzarama">Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie Komisji Ustawodawczej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>