text_structure.xml
104 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, mamy kworum. Pozwolę sobie rozpocząć kolejne posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa spółdzielczego. Witam bardzo serdecznie panie i panów posłów, witam stronę rządową, witam stronę społeczną, witam szefostwo Krajowej Rady Spółdzielczej, witam legislatorów. Witam pana doktora Stańko, profesor jest w drodze, tak że będziemy mieli drugiego eksperta.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekGos">Drodzy państwo, chcę przypomnieć, że nasze poprzednie posiedzenie zakończyliśmy na art. 75 ust. 5, a więc zamknęliśmy procedowanie art. 75 z druku nr 980.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 76.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#MarekGos">Ust. 1. Czy do tego ustępu są uwagi, zastrzeżenia, propozycje? Biuro Legislacyjne nie ma uwag. Proponuję przyjąć ust. 1 w tym artykule. Nie widzę głosów sprzeciwu, stwierdzam, że ust. 1 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#MarekGos">Przechodzimy do ust. 2 w art. 76. Bardzo proszę, pani mecenas – Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MonikaBiesOlak">Proponujemy zmianę redakcyjną polegającą na zmianie szyku wyrazów i skreśleniu wyrazu „uprzednio”: „Z dniem wpisania otwarcia likwidacji do Krajowego Rejestru Sądowego wygasają udzielone pełnomocnictwa” – bez przecinka – „podlegające wpisowi do Rejestru”.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekGos">Czy do takiej propozycji z wykreśleniem „uprzednio” są uwagi pań i panów posłów? Nie widzę. Pani przewodnicząca Staroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#LidiaStaroń">Ja mam tylko pytanie do Biura Legislacyjnego. Czy to nie powinny być dwie jednostki, tzn. dwa artykuły?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MonikaBiesOlak">Tak, pani poseł, mogą być dwa artykuły.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekGos">Dwa artykuły czy dwa ustępy?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MonikaBiesOlak">Mogą być dwa artykuły.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#LidiaStaroń">Tak, ja też tak myślę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekGos">Art. 76 powinien być rozbity na dwa artykuły?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LidiaStaroń">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MonikaBiesOlak">Art.76 bezustępowy w brzmieniu przyjętym przed chwilą przez Komisję i ust. 2 jako roboczo art. 76a.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarekGos">Kolejny.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MonikaBiesOlak">Też bezustępowy: „Z dniem wpisania otwarcia likwidacji”…</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekGos">Dobrze. Jest propozycja pani poseł Staroń poparta zresztą opinią pani mecenas, aby ustanowić dwie jednostki redakcyjne w postaci artykułów, a więc ust. 1 byłby to pierwszy artykuł z odpowiednio zaznaczonym numerem porządkowym i drugi artykuł. Jeśli nie będę widział uwag, to stwierdzę, że artykuł w brzmieniu: „Z dniem wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego otwarcia likwidacji, wygasają udzielone pełnomocnictwa podlegające wpisowi do tego Rejestru”. Jeśli chodzi o kolejność, bo słyszę tutaj takie sugestie, to pozostawiamy to w gestii Biura Legislacyjnego. Państwo uporządkują to od strony chronologicznej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarekGos">Przechodzimy do kolejnego artykułu – w druku art. 77 ust. 1. Bardzo proszę – czy są propozycje, uwagi do tego ustępu? Biuro Legislacyjne – pani mecenas, proszę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MonikaBiesOlak">Przepraszam, pan przewodniczący zapytał o uwagi merytoryczne, a ja mam redakcyjne w tym momencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę – Ministerstwo Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechBernat">Dzień dobry. Wojciech Bernat – Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WojciechBernat">Panie przewodniczący, panie posłanki, panowie posłowie. W art. 77 ust. 1 pkt 4 została zawarta norma, na podstawie której likwidator na dzień otwarcia likwidacji dokonuje sporządzenia sprawozdania finansowego, natomiast, zgodnie z art. 12 ustawy o rachunkowości, na dzień poprzedzający otwarcie likwidacji spółdzielnia ma obowiązek również zamknąć księgi i sporządzić sprawozdanie finansowe, więc pozostawienie pkt 4 wywołałoby taki efekt, że sprawozdanie finansowe byłoby sporządzane powtórnie kolejnego dnia. Wydaje się, że to może być dodatkowy zbędny koszt. Zwracam więc uwagę na ten przepis.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekGos">Jakie brzmienie by pan zaproponował?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechBernat">Nasuwa się pytanie: czy ten punkt w ogóle jest potrzebny? Czy nie zrezygnować z pkt 4, skoro na dzień poprzedzający otwarcie likwidacji spółdzielnia i tak sporządza sprawozdanie finansowe. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekGos">Rozumiem. Czy pani mecenas zechce się odnieść do tej propozycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MonikaBiesOlak">Tak jak powiedział przedstawiciel MF, taka regulacja znajduje się w ustawie o rachunkowości, ale, niestety, my w bardzo wielu momentach powtarzamy przepisy znajdujące się w innych ustawach. Mimo naszych sprzeciwów państwo podejmowaliście taką decyzję, w związku z tym mam pytanie, czy byłoby do przyjęcia, żeby przeformułować pkt 4 np. w ten sposób: „przystępuje do sporządzenia sprawozdania finansowego na dzień poprzedzający dzień otwarcia likwidacji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LidiaStaroń">Może po prostu przywołanie tamtych przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekGos">Jeszcze raz poprosimy o zabranie głosu przedstawiciela MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechBernat">Na gorąco pojawia się taka wątpliwość, czy na dzień poprzedzający otwarcie likwidacji likwidator jest władny sporządzić sprawozdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekGos">Rozumiem, że jest sugestia, żeby w ogóle zrezygnować z pkt 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechBernat">Do rozważenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekGos">Panie doktorze – zwracam się do naszego eksperta.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekStańko">Wydaje mi się, że my opisujemy jakby ciąg obowiązków likwidatora. W związku z tym rezygnacja z tego może spowodować taką sytuację, że bez odwołania likwidator mówi: okay, ja nie muszę robić sprawozdania finansowego, co, delikatnie mówiąc, byłoby kuriozalne, więc albo odwołanie, albo jeśli i tak powtarzamy pewne czynności czy pewne przepisy, które są w innych przepisach, tak jak w ustawie o rachunkowości, to może zostawmy tego likwidatora z zapisem, że według stanu na dzień poprzedzający. Myślę, że to załatwiłoby sprawę a mamy wtedy wypunktowane wszystkie czynności likwidatora.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekGos">Czy możemy się przychylić do takiej propozycji? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PiotrHuzior">Piotr Huzior – Związek Rewizyjny Banków Spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PiotrHuzior">Ten zapis rozwiązuje wszelkie problemy, tak jak podał pan profesor. Jesteśmy za takim zapisem, żeby było jednakowo w ustawie o rachunkowości i tutaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekGos">Powtórzenie tutaj zapisu ustawowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PiotrHuzior">Tak jest, zgadzamy się z takim zapisem.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekGos">Bardzo prosimy, żeby po prostu przywołać ten zapis z ustawy o rachunkowości, pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MonikaBiesOlak">A my bardzo prosimy o przejęcie tej poprawki, bo ona ma merytoryczny charakter.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarekGos">Ja ją podpiszę, ja ją przejmuję i traktujemy, że ona już jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MonikaBiesOlak">Brzmienie pkt 4 ma być zatem następujące: „przystępuje do sporządzenia sprawozdania finansowego na dzień poprzedzający otwarcie” – przepraszam – „według stanu na dzień poprzedzający otwarcie likwidacji oraz listy zobowiązań spółdzielni”. Tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę – czy są uwagi do zaproponowanego brzmienia pkt 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarekStańko">Mam jeszcze pytanie. Czy może być tak, że sprawozdanie finansowe na dzień poprzedzający, a lista zobowiązań też na dzień poprzedzający czy na dzień likwidacji? Mamy tutaj pewnego rodzaju rozdźwięk. Konsekwentnie, jeżeli mamy ten dzień poprzedzający, to i do sprawozdania, i do zobowiązań. Tak mi się wydaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MarekGos">Dobrze. Drodzy państwo, myślę, że mamy ustalone brzmienie pkt 4. Czy są uwagi do pozostałych: pkt 1, pkt 2, pkt 3 i 5? Pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#LidiaStaroń">Biuro Legislacyjne zastąpi „związek rewizyjny” wyrazami „związek spółdzielczy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MonikaBiesOlak">Tak, to już ustaliliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, jeśli nie będę widział innych propozycji co do brzmienia pkt 1, 2, 3 i 5…</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RomualdAjchler">Jak ma brzmieć punkt, o którym mówiła pani poseł?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekGos">Tylko zamieniamy „związek rewizyjny” na „związek spółdzielczy”, konsekwentnie tak jak przyjęliśmy wcześniej.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MarekGos">Nie widząc uwag i innych propozycji stwierdzam, że art. 77 ust. 1 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#MarekGos">Przechodzimy do ust. 2. Czy są uwagi do ust. 2? Zaczniemy od pytania pani poseł Staroń – proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#LidiaStaroń">Tutaj też zwracam się do Biura Legislacyjnego. Wydaje mi się, że to powinna być odrębna jednostka.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MonikaBiesOlak">Wydaje mi się, że to może być ust. 2, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to był kolejny artykuł. Tutaj na pewno chodzi nie o art. 60, tylko obecnie art. 64.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#LidiaStaroń">Oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MonikaBiesOlak">Jednocześnie zamiast wyrazów „w czasie” proponujemy wyraz „Do”: „Do likwidacji nie stosuje się art. 64 w zakresie kolejności pokrywania strat spółdzielni”.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, rozumiem, że jest propozycja, żeby to był oddzielny artykuł, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#LidiaStaroń">Tak. To jest wszystko w zakresie likwidatora, a tutaj jest jakby coś zupełnie innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MarekGos">Nieco inna problematyka, tak. Jest propozycja, żeby ust. 2 z druku oznaczyć artykułem i nadać mu następujące brzmienie: „Do likwidacji nie stosuje się art. 64 w zakresie kolejności pokrywania strat spółdzielni”. Czy do takiego brzmienia są uwagi pań i panów posłów? Pan poseł Borawski.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#EdmundBorawski">Panie przewodniczący, może przytoczyć ten art. 64, jak brzmi ten artykuł?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę panią mecenas o przytoczenie brzmienia tego artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MonikaBiesOlak">Art. 64 znajduje się w urobku na str. 23 i brzmi: „1. Straty bilansowe spółdzielni pokrywa się z funduszu zasobowego, a w części przekraczającej fundusz zasobowy – z funduszu udziałowego i innych funduszy własnych spółdzielni według kolejności ustalonej przez statut. Straty z pierwszych trzech lat obrotowych” – albo „obrachunkowych”, tutaj jeszcze Komisja nie rozstrzygnęła – „po założeniu spółdzielni mogą być pokryte w ciągu pięciu lat następnych”. Ten ustęp nie został jeszcze przyjęty przez Komisję. Ust. 2: „2. W wypadku gdy fundusze własne spółdzielni nie wystarczają na pokrycie strat, walne zgromadzenie może podjąć uchwałę zobowiązującą członków spółdzielni do wcześniejszego wniesienia udziałów, niż przewiduje statut. Uchwała taka nie stanowi zmiany statutu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#EdmundBorawski">Panie przewodniczący, tutaj w tym artykule mówimy o kolejności pokrywania strat i artykuły, które były tu zacytowane, praktycznie nie mają nic wspólnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, tam nie mamy „dogranego” jednego przepisu, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MonikaBiesOlak">Tak, ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarekGos">Do tego, panie pośle, jeszcze wrócimy, natomiast wydaje się, że przywołanie tutaj jest na miejscu. Rzeczywiście, był kłopot z ustaleniem brzmienia tego ustępu i to już ustalimy, natomiast proponuję przywołać go tutaj, a jak ustalimy jego brzmienie, to będzie obowiązywał akurat pod tym numerem. Możemy, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#EdmundBorawski">Nie, ponieważ jest to bardzo nieczytelne i w ogóle niezrozumiałe. Tutaj mówimy o kolejności pokrywania strat, czyli poszczególnych wierzycieli. Ust. 2: „W czasie likwidacji nie stosuje się”…</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MarekGos">Wyłączenie, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#EdmundBorawski">…„w zakresie kolejności pokrywania strat”.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarekGos">Tak jest, czyli tamtych ustaleń dotyczących kolejności nie stosuje się tutaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#EdmundBorawski">Tamten artykuł mówi po prostu o sposobie pokrywania strat, a nie o kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MarekGos">Odwołujemy się tam do zapisów statutowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#EdmundBorawski">Odwołujemy się do określonego paragrafu, do określonego artykułu, a nie do statutu.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MarekGos">W związku z tym co pan poseł proponuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#EdmundBorawski">Po prostu nijak nie koresponduje jeden artykuł z tym drugim. On musi po prostu korespondować. Po prostu musi precyzować, kto w pierwszej kolejności – czy Skarb Państwa, czy pracownik, czy kolejne podmioty. Członek na końcu, gdyż zawsze jest tutaj pokrzywdzony, bo jest współwłaścicielem.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#LidiaStaroń">Jeśli my dobrze rozumiemy, pomijając to, że nie został przyjęty ust. 1 w art. 64 brzmi w ten sposób: „Straty bilansowe spółdzielni pokrywa się z funduszu zasobowego, a w części przekraczającej fundusz zasobowy – z funduszu udziałowego i innych funduszy własnych spółdzielni według kolejności ustalonej przez statut”. Ponieważ jesteśmy w kolejnym artykule, o którym teraz mówimy, to tutaj mamy wyłączenie w tym zakresie, czyli w czasie likwidacji nie stosuje się art. 64 w zakresie kolejności. W tym ust. 1 mamy zawartą jakby legitymację statutową, a tu mamy wyłączenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#EdmundBorawski">Straty bilansowe to jest jeden temat, to wynika z bieżącej działalności, natomiast kwestia likwidacji to już jest ostateczność.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MarekStańko">Sekundkę. Ta uwaga jest zasadna, ponieważ my wyłączamy art. 64 nie w całości, tylko w części dotyczącej kolejności, czyli…</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#EdmundBorawski">Ale jak możemy się powoływać na coś, co nie zostało przyjęte.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarekGos">Ale musimy to ustalić. Tę kolejność mamy ustalić i tu jest tylko wyłączenie tej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#LidiaStaroń">Panie pośle, w tej chwili precyzujemy, że będzie to zawarte w art. 64. Ten artykuł jest zaproponowany, nie został przyjęty i potem jakby już „czyszcząc” tę ustawę doprecyzujemy tylko ten artykuł, tak? Wówczas te uwagi będą przedmiotem rozpatrywania przez Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#EdmundBorawski">Panie przewodniczący, art. 64 związany jest z działem „Gospodarka spółdzielni”, czyli są to wszystkie operacje, które zachodzą w trakcie funkcjonowania spółdzielni, natomiast w tej chwili już jesteśmy przy likwidacji spółdzielni.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MarekGos">Możemy z niego zrezygnować, tylko tutaj chcemy określić, że w przypadku likwidacji nie stosujemy tej kolejności, która jest w czasie działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#EdmundBorawski">To jest chyba normalne, bo po co mamy przepisywać pięć razy…</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MarekGos">To jest pytanie: czy mamy zrezygnować z tego zapisu?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#EdmundBorawski">Po prostu ja nie wiem, jakie są dalsze intencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#LidiaStaroń">Panie pośle, jeszcze jest art. 79, do którego dojdziemy. Może on tutaj rozwieje wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekGos">Dobrze, rozumiemy. Czy pani mecenas z Biura Legislacyjnego chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#MonikaBiesOlak">Czy można poznać stanowisko MF? Być może gdybyśmy rozpatrzyli art. 79, który mówi o kolejności zaspokajania należności, to wówczas doszlibyśmy do wniosku, że nie jest potrzebna treść zawarta w artykule, który teraz omawiamy, czyli o wyłączeniu stosowania art. 64.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MarekGos">Czy przedstawiciel ministra finansów może się odnieść do tak postawionej kwestii? Może zróbmy w ten sposób. Zawieśmy na razie procedowanie tego ustępu i przejdźmy do…</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#LidiaStaroń">Żebym dobrze zrozumiała…</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MarekGos">Pani przewodnicząca, przepraszam najmocniej, przejdźmy do kolejnego artykułu – art. 78, a następnie do art. 79 i jeżeli będzie potrzeba, to wrócimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#LidiaStaroń">Jeszcze mam pytanie do Biura Legislacyjnego. Pani mecenas, uważa pani, że przy przyjęciu art. 79, który stanowi o tej kolejności, ten ustęp czy też ten artykuł jest zbędny, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MonikaBiesOlak">Tak mi się wydaje, ale chciałabym poznać…</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#LidiaStaroń">Rozumiem, stanowisko ministerstwa w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MarekGos">Ministerstwo akceptuje zaproponowaną przeze mnie dalszą formę procedowania.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 78. Bardzo proszę – czy są uwagi do ust. 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#LidiaStaroń">Tu też mam pytanie do Biura Legislacyjnego tylko co do zapisu: „Likwidator zawiadamia wierzyciela o odmowie zaspokojenia zgłoszonej wierzytelności pisemnie w ciągu czterech tygodni od dnia jej zgłoszenia”. Czy tak nie jest lepiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MonikaBiesOlak">Tak, wydaje się, że ta redakcja jest bardzo dobra, przy czym bardzo prosimy o rozważenie zmiany tygodni na dni. Wtedy proponowalibyśmy 30 dni, ponieważ w całej ustawie zrezygnowaliśmy z tygodni. Byłoby: „w terminie 30 dni”. Cztery tygodnie to jest 28 dni, więc wydłużylibyśmy o dwa dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#MarekGos">Możemy przyjąć?</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#ZbigniewLiszewski">Zbigniew Liszewski – Urząd Komisji Nadzoru Finansowego.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#ZbigniewLiszewski">Chciałbym tylko powiedzieć, że w sumie jest to dosyć krótki termin, w którym likwidator już musi być pewny, kogo nie będzie w stanie zaspokoić, tak? Według kolejności zaspokajania stwierdza, na co mu wystarczy pieniędzy, a dla kogo nie. Zastanawiałem się, czy te 30 dni, ale w sumie cztery tygodnie to też na to samo wychodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#MarekGos">To nawet dwa dni więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#LidiaStaroń">Zamienimy tygodnie na dni i w tej zaproponowanej treści, tak? „Likwidator zawiadamia wierzyciela o odmowie zaspokojenia zgłoszonej wierzytelności pisemnie w terminie 30 dni od dnia jej zgłoszenia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#MarekGos">Czy są uwagi do nieco innej redakcji, ale sprowadzającej się do takiego samego rozstrzygnięcia z dodaniem jeszcze dwóch dni roboczych? Jeśli nie będę widział uwag, to stwierdzę, że ust. 1 w tym artykule został przyjęty przez Wysoką Komisję.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#MarekGos">Przechodzimy do ust. 2. Czy są uwagi do ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#LidiaStaroń">Proponuję może tak: „Bieg przedawnienia lub terminu zawitego ulega zawieszeniu w okresie przewidzianym w ust. 1”.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#MarekGos">Co na to Biuro Legislacyjne?</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Proponowalibyśmy „w terminie, o którym mowa w ust. 1”, przy czym mamy jeszcze pytanie, bo tutaj mówimy o biegu przedawnienia, jak rozumiemy, roszczeń wierzycieli. Bieg ten zawiesza się w terminie czterech tygodni, a mamy pytanie o termin zawity: gdzie się pojawia ten termin zawity? O który termin zawity chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#MarekGos">Pan profesor Pietrzykowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Z terminami zawitymi jest tak, że o ile obecnie mamy w kodeksie cywilnym przepisy ogólne dotyczące przedawnienia roszczeń, o tyle nie ma takich ogólnych przepisów dotyczących terminów zawitych. W projekcie, nad którym pracuje komisja kodyfikacyjna, to ma być poprawione, ale to jest dalsza historia.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#KrzysztofPietrzykowski">Obecnie przyjmuje się, że przepisy o przedawnieniu roszczeń stosuje się w drodze ostrożnej analogii do terminów zawitych i stąd, w moim przekonaniu, możliwa jest taka konstrukcja, jaką tutaj przyjęto. Zresztą obecnie też tak jest, mianowicie zawieszenie biegu terminu zawitego. To jest zresztą powtórzenie obecnej regulacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę – kto zechce jeszcze raz przytoczyć ustaloną treść po tych korektach? Pani mecenas da radę?</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MonikaBiesOlak">„Bieg przedawnienia lub terminu zawitego ulega zawieszeniu w terminie, o którym mowa w ust. 1” albo „na okres przewidziany w ust. 1”, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#LidiaStaroń">To już do wyboru Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#MonikaBiesOlak">Poprosimy o zapis: „w terminie, o którym mowa w ust. 1”.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#LidiaStaroń">Dobrze, może tak być.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MarekGos">Panie i panowie posłowie, czy są uwagi do zaproponowanego brzmienia tego ustępu? Nie widzę, stwierdzam, że Wysoka Komisja przyjęła ust. 2 w art. 78.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 79.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#LidiaStaroń">Ja jeszcze mam pytanie do pana profesora, czy powinien tutaj być ust. 3: „Uznanie przez likwidatora wierzytelności przerywa bieg przedawnienia i terminu zawitego, jeżeli zostało dokonane pisemnie”? Czy to jest potrzebne czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">To może być. Nawiązując do tego, o czym mówiłem przed chwilą, w k.c. jest przepis dotyczący przedawnienia, natomiast nie ma przepisu dotyczącego terminu zawitego, więc taki przepis mógłby być.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#LidiaStaroń">Dlatego proponuję taki ustęp: „Uznanie przez likwidatora wierzytelności przerywa bieg przedawnienia i terminu zawitego, jeżeli zostało dokonane pisemnie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MarekGos">Rozumiem, że jest to poprawka.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#GabrielaMasłowska">Gdzie jest ta poprawka?</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#LidiaStaroń">Pani poseł, ma pani tę poprawkę cały czas od paru miesięcy. Oczywiście, cały czas ma pani te poprawki. Nic nie jest ponadto.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#MarekGos">Momencik, szanowne panie. Pani poseł Nowak, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#MariaNowak">Panie przewodniczący, ja już kiedyś zwracałam się o to do pana przewodniczącego, żeby jednak nie kazać nam szukać w poprawkach, które są gdzieś w jakimś bloku, niepodpisane, bo my je dostaliśmy niepodpisane. Procedujmy tak, jak wymaga regulamin. Jest poprawka, będziemy ją głosować, ale ona powinna być z uzasadnieniem i podpisana, a nie tak, że jest jakiś blok poprawek dawno nam dany i my teraz mamy to sobie szukać. Tak się nie pracuje w żadnej komisji ani w podkomisji. Pracujmy normalnie, może to pójdzie szybciej niż idzie dotychczas.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#MarekGos">Mówiłem to na poprzednim posiedzeniu, ale chyba nie wszyscy byli obecni, pozwolę to sobie powtórzyć. Wystąpiłem również do BAS właśnie w tej kwestii, bo panie, zresztą nie tylko panie, wysuwały także pod moim adresem, że nie procedujemy zgodnie z regulaminem. Chcę stwierdzić, że uzyskałem opinię, zresztą było kilka opinii wydanych już wcześniej przez Biuro, że pracujemy zgodnie z regulaminem.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#MarekGos">Poprawki, które złożyła pani poseł Staroń, są podpisane w sekretariacie i w bloku kilkakrotnie przekazywałem je państwu czy przekazywał je sekretariat Komisji – również droga internetową. Proszę więc nie mieć pretensji, że w czymś uchybiamy regulaminowi. Myślę, że te żale i protesty skończyły się na poprzednim posiedzeniu, natomiast jeszcze raz chcę powtórzyć, że ani ja, ani prezydium nie czujemy się winni, że coś jest niezgodnie z regulaminem, bo analizowaliśmy tę sytuację, Biuro również analizowało. Mamy kilka wcześniejszych opinii w tej kwestii i pracujemy zgodnie z prawem, tak że proszę nie mieć pretensji. Proszę pilnować tych materiałów. Jeżeli ich państwo nie macie, to na każdym posiedzeniu Komisji te poprawki są w sekretariacie i za chwilę możemy je dostarczyć. Poprawka, która została zgłoszona w tej chwili, powinna trafić do pań i panów posłów, tych, którzy nie mają tych poprawek. Jeśli chodzi o uzasadnienie, to, zgodnie z opinią, uzasadnienie może być ustne. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#MariaNowak">Myślę, że wszystkim, panu przewodniczącemu i nam, chodzi o to, aby stanowić dobre prawo i nie odwoływać się do poprawek, które kiedyś tam były zgłoszone. Przecież to chyba nie problem zgłosić to teraz, podpisać. Przede wszystkim chodzi o to, że te poprawki, które potem dostajemy, są niepodpisane. Myślę, że one jednak powinny być podpisane. Teraz art. 90, dostajemy poprawkę, ona powinna być podpisana, kto ją zgłasza. Wtedy będziemy to mieć na piśmie, będziemy dołączać. Tak to ciągle wracamy, a poprawka gdzieś tam jest. Ja chcę pracować solidnie. Rzeczywiście, nie byłam, panie przewodniczący, ale miałam wypadek.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#MarekGos">Ja absolutnie nie mam tu żadnych uwag, bo każdy pracuje na tyle, ile może, na ile mu pozwala czas i warunki. Jeszcze raz chcę powiedzieć, że poprawki, które są zgłaszane, wcześniej są podpisane i trafiają do sekretariatu. Ja tego dopilnowałem, one są podpisane i ta poprawka, którą pani w tej chwili zgłasza, trafia podpisana do sekretariatu i mają do niej wgląd również legislatorzy. Bardzo proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#ZofiaCzernow">Chcę podkreślić, że mamy problem z połączeniem się z tabletem, żeby uzyskać materiały, bo już drugi dzień jest brak łączności, przynajmniej u mnie jest taka sytuacja.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę – czy są wypowiedzi w sprawie zgłoszonej poprawki? Pan poseł Budka.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#BorysBudka">Tylko jedno pytanie do Biura Legislacyjnego: czy nie powinno być „na piśmie”, a nie „pisemnie”?</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#MonikaBiesOlak">W k.c. jest „w formie pisemnej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#MarekGos">Rozumiem, że autor poprawki uznaje tę sugestię pana posła Budki? Pani poseł?</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#LidiaStaroń">Może być „na piśmie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę, głosujemy poprawkę. Jeszcze jest uwaga. Ministerstwa Sprawiedliwości – bardzo proszę, pani radco.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#MagdalenaMalinowskaWójcicka">Teraz mam takie przemyślenia na gorąco, być może pan profesor udzieli mi jakichś wyjaśnień, które rozwieją moje obawy. W ogólnych regulacjach, jakimi się rządzą stosunki cywilne, przerwanie biegu przedawnienia następuje w przypadku każdego uznania długu. To może być uznanie na zasadzie ustnej, może być uznanie pisemne, w każdej formie. Takie formy słabsze nazywa się czasami formami niezupełnymi, a forma pisemna to jest takie uznanie najbardziej właściwe, najbardziej pełne. Czy tutaj celowe jest to ograniczenie, żeby likwidator uznawał wierzytelność na piśmie i by dopiero to przerywało bieg przedawnienia?</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję za uwagę. Panie profesorze, oddaję panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">To jest oczywiście jakby zawężenie w stosunku do k.c., ale chyba jest uzasadnione w przypadku likwidacji spółdzielni, żeby to jednak było w formie pisemnej. Poza tym, tak jak mówiłem, można by z tego zrezygnować, bo jest ogólna zasada w k.c., tyle że od razu powstałby problem, jak jest z terminami zawitymi problem stosowania właśnie przepisu k.c. w drodze analogii. Jeżeli to uregulujemy wprost, to wtedy już problemu nie będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, czy możemy przyjąć zapis w tym brzmieniu z tą autopoprawką? Nie widzę…</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#EdmundBorawski">Panie przewodniczący, otrzymaliśmy poprawkę, do art. 90, a nie otrzymaliśmy tej bieżącej, o której rozmawiamy. Czy to, co my tutaj przyjęliśmy, jest obowiązujące, czy ta poprawka, bo tak, to trudno zgadnąć?</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#MarekGos">Pan poseł Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#RomualdAjchler">Proszę państwa, od samego początku prosiłem, aby każdy z posłów otrzymywał poprawkę podpisaną, taką, o której przed chwilą mówiła moja przedmówczyni. Co my otrzymujemy? Otrzymujemy, pani poseł, ustawę w poprawkach. Teraz jest tak, że uda się lub się nie uda przyjąć jakąś poprawkę. Zresztą pani poseł ma prawo zgłaszać poprawki, ile chce i jakie chce. Komisja powinna decydować o tym, czy to przyjmuje czy nie, ale z tego wszystkiego wychodzi wielki bałagan, jak mówi doświadczenie. Co to jest za kłopot? Biuro Legislacyjne czy nasze biuro powinno zrobić ksero i każdy dostałby podpisaną poprawkę w kopii, bo dzisiaj dostajemy dokument, z którego nic nie wynika. Od początku pracy w tej Komisji nie mogłem się doprosić, żeby otrzymać taką poprawkę. Każdy się podśmiewywał itd.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#RomualdAjchler">Czy teraz ta sytuacja zmieniła się? Jesteśmy przyzwyczajeni do innej pracy. Mamy wybrany wiodący projekt, który jest w odpowiednim druku. Do tego wiodącego projektu są podawane projekty pani poseł wynikające z głębokich przemyśleń również poprzedniej kadencji. Jak popatrzę, ile jest złożonych tych poprawek, to nie jest jedna poprawka. Czy jest kłopot napisać nazwisko, kto jest autorem tego, podpisać to? Tłumaczy się nam, że Biuro Legislacyjne ma i to wystarczy. Panie przewodniczący, ja uważam, że nie wystarczy. Posłowie muszą mieć pewność, że w swojej dokumentacji mają poprawkę taką, jaką mają i kropka. Cała dokumentacja jest potrzebna Biuru Legislacyjnemu, ale posłowie decydują o tym, czy przyjąć daną poprawkę czy nie, a my dostajemy poprawkę, za chwilę rozmawiamy na temat tej poprawki. Do poprawki jest zgłaszana poprawka i w końcu jest jedna rzecz – wielki bałagan. Panie przewodniczący, to jest moja opinia. Ja już więcej nie wypowiadam się na ten temat, bo mówiłem już dosyć na samym początku pracy i nic się nie zmieniło, stąd zachowuję się tak, jak zachowuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, poproszę panią poseł Staroń, bo jest autorką wielu poprawek, aby poprawki dotyczyły druku nr 980, numeracji wynikającej z druku nr 980, bo nad nimi pracujemy i proszę podpisywać te poprawki. Za każdym razem biuro będzie przekazywać państwu poprawki, które korespondują z drukiem wiodącym – z podpisem. Podpis jest w sekretariacie. Jeżeli takie jest życzenie większości posłów, to nie widzę tutaj problemów, żeby pójść tą drogą, bo z tego, co się zorientowałem, to rzeczywiście jak gdyby bardziej bazuje na urobku niż na druku, natomiast pracujemy na druku. Rzeczywiście, jest to uchybienie co do korespondencji z drukiem. To dotyczy nie tylko pani przewodniczącej Staroń, ale wszystkich posłów. Poprawki dotyczą numeracji, która obowiązuje w druku wiodącym. Jest podpis tu czy wcześniej, jak wcześniej, to lepiej, bo możemy się zapoznać z poprawką. Jeżeli nie, to możemy ją skserować na korytarzu, bo tu gdzieś ksero stoi, tak że bardzo proszę, żebyśmy więcej nie wracali do tego zagadnienia. Pani poseł Staroń – proszę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#LidiaStaroń">Bardzo krótko, ale oczywiście muszę się do tego odnieść. Procedowanie nad każdą ustawą, a my w tej chwili procedujemy po kolei artykuły, w sposób regulaminowy jest też przeprowadzane tak, że posłowie na bieżąco zgłaszają poprawki. Przed chwilą pan przewodniczący przejął jedną poprawkę, ktoś inny jedną poprawkę. Jeśli za każdym razem będziemy przerywali posiedzenie, będziemy robili kserokopię każdej takiej poprawki, by mógł to otrzymać każdy z posłów, potem jeżeli będą do tego autopoprawki albo redakcyjne uwagi Biura Legislacyjnego i to znowu będziemy kserować, to może tak być, jeżeli to ma polegać na jakimś paraliżu tej Komisji.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#LidiaStaroń">Chciałam państwu powiedzieć, że poprawki, które są zgłaszane, akurat tutaj są to poprawki redakcyjne. Są proponowane trochę inne zapisy, żeby były bardziej przejrzyste. To są wszystkie, które państwo otrzymaliście, które po wielokroć zostały podpisane, rozdane już chyba ponad dziesięciokrotnie na każdym posiedzeniu i nie bardzo rozumiem, ale oczywiście mogę pisać każdą poprawkę. Możemy robić przerwy i mogę pisać każdą poprawkę po kolei, rozdać państwu i dopiero wtedy możemy o tym rozmawiać. Nie ma problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#MarekGos">Drodzy państwo, na tyle, na ile dam radę, będę się starał spełnić państwa oczekiwania. Chciałbym, żeby rzeczywiście nie spierać się co do formuły, ale może co do merytoryki tych naszych zapisów. Mam świadomość, że zgłaszane poprawki przede wszystkim muszą korespondować z numeracją nadaną w druku wiodącym i tyle oczekuję od państwa. Jeżeli pojawi się poprawka, to oczywiście może być napisana odręcznie, podpisana i trafia do posłów. Naprawdę, nie widzę problemów i proponuję, żeby ich nie szukać akurat w stronie formalnej. Pan poseł Ajchler jeszcze prosi o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#RomualdAjchler">Muszę się odnieść do tego, co powiedziała pani poseł. Pani poseł, nie chodzi o paraliż ustawy, ale trudno jest mi zrozumieć jedną rzecz. Przyjęliśmy wiodący projekt ustawy i do tego projektu wiodącego składa pani drugą ustawę, bo koncepcja, którą pani ma na temat spółdzielczości, nie odpowiada ani drukowi nr 980, ani nie odpowiada członkom Komisji, bo wybrali inny druk. Jeżeli teraz pani mówi, że Komisja chce sparaliżować, to przepraszam bardzo, ale to pani składa poprawki, a Komisja chce przedyskutować każdą poprawkę, którą pani składa. I tyle.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#MarekGos">Na tym zamykam dyskusję. Pan poseł Dera – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#AndrzejDera">Ja bym prosił, panie przewodniczący, żebyśmy naprawdę nie dyskutowali. To jest któreś z kolei posiedzenie Komisji, na którym rozmawiamy na te same tematy. Pan przewodniczący wyraźnie powiedział, że obradujemy zgodnie z regulaminem. Pan poseł Ajchler zawsze ma takie same problemy i zawsze je artykułuje. Jeżeli chodzi o tekst bazowy, to myślę, że pan poseł jest z tak dużym stażem, że powinien wiedzieć, że jak jest tekst bazowy, to z kilku projektów jest wybrany ten, do którego się odnosimy i to jest tylko temat bazy. Każda poprawka musi być odnotowana, podpisana i to wszystko. I to jest robione, więc prosiłbym, panie pośle, żebyśmy już nie dyskutowali, bo pan ma wyraźne zacięcie do dyskutowania o niczym. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#MarekGos">Dziękuję, panie pośle. Ad vocem – proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#RomualdAjchler">Panie pośle, całkowicie się zgadzam z tym, co pan powiedział. Przecież ja niczego więcej nie oczekuję. Chcę mieć poprawkę do druku, chcę ją mieć podpisaną, chcę wiedzieć, nad czym debatuję. Jeżeli natomiast jest skierowana do mnie uwaga, że ja paraliżuję czy Komisja chce sparaliżować projekt ustawy, to ja pytam tylko o jedną rzecz: czy w czasie tej pracy złożyłem chociaż jedną poprawkę? Może złożyłem jedną czy dwie poprawki. Pani poseł złożyła ich sto, więc kto paraliżuje? Druk nr 980. Ma prawo, ale niech nie mówi, że Ajchler paraliżuje prace Komisji, bo ja nie składałem żadnej poprawki i cały czas słyszę, że pani poseł ma swoje pomysły na spółdzielczość. Jakie ma, to ja wiem, bo od czasu do czasu czytam także prasę.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#MarekGos">Panie pośle, dziękuję. Zamykam dyskusję w tym punkcie.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#MarekGos">Przechodzimy do procedowania druku nr 980. Bardzo proszę o przytoczenie tej poprawki, bo w tym czasie trochę rozmyła się nam jej treść. Jest podpisana i złożona w sekretariacie. Bardzo proszę odczytać tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#LidiaStaroń">Ale ja tego nie rozczytam.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#MarekGos">Pani mecenas, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#MonikaBiesOlak">Pani przewodnicząca złożyła poprawkę w następującym brzmieniu: do art. 78 dodać ust. 3 w brzmieniu: „3. Uznanie przez likwidatora wierzytelności przerywa bieg przedawnienia i terminu zawitego, jeżeli zostało dokonane na piśmie”. Czy tak, pani poseł?</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#MarekGos">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tej poprawki? (8)</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#MarekGos">Kto jest przeciw? (0)</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#MarekGos">Kto się wstrzymał? (2)</u>
<u xml:id="u-144.3" who="#MarekGos">Przy 2 głosach wstrzymujących stwierdzam, że poprawka została przyjęta, więc mamy ust. 3 w art. 78.</u>
<u xml:id="u-144.4" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 79 ust. 1. Bardzo proszę, czy są uwagi? Pani poseł Staroń, a później Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#LidiaStaroń">Mam tutaj następującą uwagę, żeby w ust. 1 rozbić pkt 1 na dwa punkty. Pkt 1 brzmiałby: „koszty prowadzenia likwidacji” i potem pkt 2 byłby w takim kształcie, jaki jest tutaj, tylko proponowałabym zmianę na końcu tego zdania: „odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy i choroby zawodowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#GabrielaMasłowska">Przepraszam, panie przewodniczący, znowu jest ten sam problem. Nie mamy uzasadnienia. Proszę uzasadnić tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#LidiaStaroń">Proszę bardzo, pani poseł. Oczywiście, uzasadnię tę poprawkę. W tej chwili w art. 79 w ust. 1 są po kolei wymienione należności przypadające od spółdzielni: „zaspokaja się w następującej kolejności”. W pkt 1, w moim przekonaniu, nie są to jakby tożsame należności, one nie powinny być w jednym punkcie. Nie „koszty likwidacji” tylko „koszty prowadzenia likwidacji” – uważam, że tak powinno być. Pkt 2 to powinny być: „należności ze stosunku pracy” itd. i na końcu jest tylko ta zmiana redakcyjna. To tyle co do pkt 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#MarekGos">Pozostańmy przy pkt 1. Chcę poprosić panią mecenas z Biura Legislacyjnego o odniesienie się do tej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#MonikaBiesOlak">Tak, ta poprawka porządkuje zapis tego ustępu, przy czym jest ona kompletnie redakcyjna, legislacyjna. Ona nie ma żadnego waloru merytorycznej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#MarekGos">Czy pan profesor coś rozszerzająco, tak? Proszę bardzo, panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Popierając tę poprawkę chciałbym powiedzieć, że po pierwsze – obecnie jest taka regulacja w art. 125 § 1, a ja myślę, że to, co jest dobre w obecnej ustawie, nie powinno być zmieniane. Zmiana ma charakter merytoryczny o tyle, że w stosunku do propozycji w art. 79 dzieli należności na dwie kategorie. To jest bardzo istotne, żeby w pierwszej kolejności pokrywać koszty prowadzenia likwidacji, a dopiero później są te kolejne pozycje. To jest bardzo istotne, żeby to tak właśnie było.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#MarekGos">Czy do pkt 1 tego ustępu są uwagi? Bardzo proszę – pan prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Andrzej Półrolniczak – Unia Spółdzielców Mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#AndrzejPółrolniczak">Dziękuję panu profesorowi za zaznaczenie, że ta poprawka wcale nie jest poprawką porządkującą czy też regulującą. Ona jest poprawką merytoryczną.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#AndrzejPółrolniczak">W odniesieniu do tej dyskusji o zgłaszaniu uwag i poprawek chciałbym zwrócić uwagę, że właśnie bardzo często są zgłaszane poprawki, które są poprawkami merytorycznymi, a traktowane czy też zgłaszane jako porządkujące i nie mające większego znaczenia merytorycznego. Ta poprawka ma, bo mówi, ze w pierwszej kolejności są zaspokajane koszty prowadzenia likwidacji, a w drugiej kolejności należności ze stosunku pracy itd. Do tej pory było to w jednym punkcie, a więc była równorzędność w zaspakajaniu tych potrzeb, tych kosztów.</u>
<u xml:id="u-153.3" who="#AndrzejPółrolniczak">Oczywiście, w tej chwili nie chcę dywagować nad tym, które rozwiązanie jest lepsze, natomiast zwracam uwagę, że jest to istotna różnica, bo w tej chwili mamy ustawienie innej kolejności w zaspokajaniu potrzeb niż było do tej pory i niż jest w druku nr 980. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję. Czy są jeszcze jakieś wypowiedzi co do zaproponowanej poprawki do pkt 1? Nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#LidiaStaroń">Ja wycofuję tę poprawkę. Chciałabym tylko ją uzupełnić redakcyjnie. Tak jak powiedziałam: „wypadku” i „choroby zawodowej”. Niech to będzie w jednym punkcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#MarekGos">Mam prośbę do pani poseł. Proszę odczytać, jak miałaby brzmieć ta poprawka.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#LidiaStaroń">To jest tylko poprawka redakcyjna i tutaj Biuro Legislacyjne powinno się wypowiedzieć. Moim zdaniem, powinno być: „koszty prowadzenia likwidacji oraz należności”, a dalej tak, jak jest i na końcu „z tytułu wypadku przy pracy i choroby zawodowej”. Moim zdaniem, powinno być nie „chorób” tylko „choroby zawodowej” i nie „wypadków”, a „wypadku”.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#MarekGos">Dziękuję, pani poseł. Oddaję głos pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#MonikaBiesOlak">Tak, to jest podobna formuła jak w prawie upadłościowym i naprawczym. Tam mówimy o kosztach postępowania, tutaj „koszty prowadzenia”, więc jak najbardziej słuszna uwaga.</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#MonikaBiesOlak">Tak jak już państwo mówili, obowiązująca ustawa posługuje się liczbą pojedynczą, w związku z tym zasadne jest pozostawienie tutaj liczby pojedynczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę, chcę poddać może nie pod głosowanie, ale do akceptacji Komisji pkt 1 z naniesionymi uwagami. Nie ma poprawki, jest tylko korekta zapisu. Czy są uwagi pań i panów posłów do tej propozycji? Nie widzę, stwierdzam, że pkt 1 w ust. 1 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#MarekGos">Przechodzimy do pkt 2. Czy są uwagi do pkt 2? Pan Werner – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#JacekWerner">W stanowisku rządu też była poruszona ta kwestia. Po pierwsze – w tym przepisie zostały pominięte koszty egzekucji, które po prostu są istotne. Po drugie – jest tu odwołanie się do przepisów o zobowiązaniach podatkowych, a już nie ma tego typu regulacji.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#JacekWerner">Jeżeli można, to chciałbym zaproponować brzmienie tego przepisu, które spowodowałoby wyeliminowanie takich uchybień. Brzmienie byłoby następujące: „podatki i inne daniny publiczne oraz należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne wraz z odsetkami i kosztami egzekucyjnymi oraz należności z tytułu kredytów bankowych i kredytów w spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję. Czy Biuro Legislacyjne może się odnieść? Ja mam to na piśmie, bo właśnie chcę zaproponować taką poprawkę. Proszę skserować.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#MonikaBiesOlak">Wydaje nam się, że ta treść też jest sformułowana na wzór prawa upadłościowego i naprawczego art. 342 ust. 1 pkt 3 i jak najbardziej ją popieramy.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#LidiaStaroń">Głośniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#MonikaBiesOlak">Moim zdaniem, ta poprawka jest sformułowana na wzór art. 342 ust. 1 pkt 3 prawa upadłościowego i naprawczego i ją popieramy.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#JacekWerner">Zgadza się.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#MarekGos">Tak? Bardzo proszę, mamy na piśmie. Ja chwilkę poczekam, żeby państwo dostali to do rąk własnych. Wracając do propozycji MF, rozumiem, że pkt 3: „inne należności” by nie było, czy on by został? Nie byłoby, gdyż ten skonsumowałby całość, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#JacekWerner">Po prostu w pkt 2 mieściłyby się należności publiczne, egzekucje i należności bankowe. Zamiast obecnego pkt 2 w druku nr 980 proponujemy takie brzmienie tego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#MarekGos">To jest pkt 2 a nie pkt 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#JacekWerner">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#LidiaStaroń">Mam jeszcze pytanie do Biura Legislacyjnego. To jest sprawa typowo redakcyjna. Czy na końcu nie powinno być: „i kredytów w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej”?</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#MarekGos">Spółdzielcza kasa jest jedna?</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Tu jest problem rzeczywiście czysto legislacyjny. Legislacyjnie zawsze lepiej jest posługiwać się liczbą pojedynczą niż liczbą mnogą. Oczywiście, to jest reguła, która doznaje pewnych wyjątków, ale w tym wypadku chyba jednak powinna być reguła, czyli: „z tytułu kredytu bankowego i kredytu”…</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#MarekGos">Proponuję, żeby zostawić legislatorom kwestię, czy liczba pojedyncza czy mnoga.</u>
<u xml:id="u-174.1" who="#MarekGos">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki…</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#EdmundBorawski">Panie przewodniczący, jeśli mogę na chwilę przerwać.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#MarekGos">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#EdmundBorawski">Są tzw. kredyty wewnętrzne, których spółdzielnia udziela swoim członkom i one są tutaj pominięte w tej analizie. Są to różnego rodzaju pożyczki.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#LidiaStaroń">Moim zdaniem, to skonsumuje kolejny punkt: „inne należności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#MarekGos">W związku z tym, co proponuje pan poseł?</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#EdmundBorawski">To jest dość skomplikowany temat, ponieważ dzisiaj jest dużo różnych banków, są różne cesje na rzecz wierzytelności i my tego tutaj nie obejmujemy całościowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#MarekGos">A w kolejnym punkcie: „inne należności”?</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#EdmundBorawski">To jest także bardzo pojemne.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#MarekGos">To jest właśnie to, o czym mówimy, że to już się wrzuca w to. Proponuję przyjąć poprawkę.</u>
<u xml:id="u-183.1" who="#MarekGos">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki? (7)</u>
<u xml:id="u-183.2" who="#MarekGos">Kto jest przeciw? (0)</u>
<u xml:id="u-183.3" who="#MarekGos">Kto się wstrzymał? (1)</u>
<u xml:id="u-183.4" who="#MarekGos">Stwierdzam, że poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-183.5" who="#MarekGos">Szanowni państwo, przechodzimy do pkt 3. W druku wiodącym mamy jeszcze „inne należności”, to, o czym mówił pan poseł Borawski. Proponuję przyjąć pkt 3. Nie widzę uwag, dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-183.6" who="#MarekGos">Przechodzimy do ust. 2. Czy są propozycje, uwagi do ust. 2? Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#MonikaBiesOlak">„Jeżeli należności nie są jeszcze wymagalne lub są sporne, kwoty potrzebne na ich pokrycie oraz…</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#LidiaStaroń">„do ich pokrycia”</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#MonikaBiesOlak">… „do ich pokrycia oraz pokrycia kosztów postępowania sądowego składa się do depozytu sądowego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#MarekGos">Po prostu chodzi o inną redakcję. Jest chyba to samo, tak mi się wydaje. Państwo również uważnie śledzicie. Proponuję, by przyjąć ust. 2 po tej modyfikacji językowej. Nie widzę, dziękuję, stwierdzam, że ust. 2 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-187.1" who="#MarekGos">Ust. 3. Czy są uwagi do ust. 3? Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#MonikaBiesOlak">Najpierw mam pytanie i ewentualnie propozycję. Czy potrzebny jest wyraz „całkowicie”: „całkowicie zabezpieczających”. Wydaje się, że jeżeli napiszemy: „depozytu sądowego sum zabezpieczających”, to znaczy to samo.</u>
<u xml:id="u-188.1" who="#MonikaBiesOlak">W ostatnim zdaniu zamiast wyrazów: „ogłoszenia wzywającego wierzycieli” proponuję wyrazy: „od dnia wezwania wierzycieli do zgłoszenia wierzytelności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#MarekGos">Prosiłbym o przytoczenie w całości ostatniego zdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#MonikaBiesOlak">„Zwrotu tego nie można jednak dokonać przed upływem sześciu miesięcy od dnia wezwania wierzycieli do zgłoszenia wierzytelności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#LidiaStaroń">Ja też mam pytanie. Czy powinno być „zwrotu” czy „wypłaty”: „Wypłaty tej nie można”?</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#MonikaBiesOlak">Panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Tak, lepiej „wypłaty”.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#MarekGos">Zamiast „zwrotu”, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">„Zwrot” to jest takie niezręczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#MarekGos">Bardzo proszę jeszcze raz przytoczyć ostatnie zdanie, pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#MonikaBiesOlak">„Wypłaty tej nie można jednak dokonać przed upływem”… Czy mogę przeczytać cały ustęp?</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#MarekGos">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#MonikaBiesOlak">„Z kwot pozostałych po spłaceniu wszystkich należności i złożeniu do depozytu sądowego sum zabezpieczających należności sporne lub niewymagalne dokonuje się” – w tym wypadku „stosunkowej wypłaty” – „stosunkowej wypłaty udziałów. Wypłaty tej nie można jednak dokonać przed upływem sześciu miesięcy od dnia wezwania wierzycieli do zgłoszenia wierzytelności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#MarekGos">Bardzo pani dziękuję. Bardzo proszę, panie mecenasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#KarolBernat">Karol Bernat.</u>
<u xml:id="u-201.1" who="#KarolBernat">Chciałbym zwrócić uwagę, że wcześniej przyjęliśmy już przepisy, z których wynika, że zwracamy udziały, a nie wypłacamy udziałów tam, gdzie są prawa członków do zwrotu udziałów, więc myślę, że powinno to być sformułowane w ten sam sposób. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#MarekGos">Nie jestem pewny, czy akurat w tym momencie to się kłóci z tym, co przyjęliśmy, bo tu już jest konkretna wypłata. Tam posługiwaliśmy się udziałami, a tutaj jest wypłata z udziałów. Proponuję, byśmy to pozostawili i jak będziemy wracać do działań czyszczących, to wtedy to rozstrzygniemy, ale wydaje się, że tutaj tę formułę możemy zastosować.</u>
<u xml:id="u-202.1" who="#MarekGos">Bardzo proszę, czy są uwagi pań i panów posłów do tekstu przepisów zaproponowanych przez Biuro Legislacyjne po konsultacji z ekspertami? Nie widzę, stwierdzam, że Komisja przyjęła ust. 3.</u>
<u xml:id="u-202.2" who="#MarekGos">Przechodzimy do procedowania ust. 4. Czy są uwagi do tego ustępu? Pan poseł Budka – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#BorysBudka">Pytanie o sformułowanie „nierozdzielonego”. Czy nie powinno być „niepodzielonego”? Pierwszy raz spotykam się z takim sformułowaniem. Zwykle jest „niepodzielony jeszcze majątek”, prawda? Tak jak w k.s.h. To jest tylko moje zapytanie: czy nie fortunniejsze byłoby sformułowanie „niepodzielonego jeszcze majątku spółdzielni” albo „z pozostałego”, bo tak dokładnie jest chyba w k.s.h.?</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#MarekGos">Dziękuję, panie pośle. Bardzo proszę – pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#MonikaBiesOlak">„z pozostałego jeszcze majątku”.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo. Tak, „z pozostałego majątku” bez może „jeszcze”. Rozumiem, że tutaj chodzi o dobranie właściwego słowa. Czy z tą korektą możemy przyjąć ust. 4? Nie widzę uwag, stwierdzam, że po dokonanej korekcie przyjęliśmy ust. 4.</u>
<u xml:id="u-206.1" who="#MarekGos">Przechodzimy do art. 80 ust. 1. Czy są uwagi do tego ustępu?</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#LidiaStaroń">Mam tutaj wątpliwość, czy statut powinien określać „podział majątku pozostałego po zaspokojeniu zobowiązań likwidowanej spółdzielni”, czy jednak nie powinien być zapis: „Majątek pozostały po zakończeniu likwidacji zostaje przeznaczony na cele określone w uchwale walnego zgromadzenia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#MarekGos">To tak jest zapisane: „W sprawach nieuregulowanych w statucie o podziale majątku decyduje ostatnie walne zgromadzenie spółdzielni”.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#LidiaStaroń">To jest zupełnie co innego, bo jakby pierwszeństwo ma statut dużo wcześniej uchwalony i dopiero tutaj członkowie mogą się wypowiedzieć co do tego, co nie jest uregulowane. A ja się zastanawiam, czy nie powinno być tak, że w każdej takiej sytuacji majątek pozostały po zakończeniu likwidacji zostaje przeznaczony na cele określone w uchwale walnego zgromadzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#MarekGos">Jeszcze raz powtarzam, w drugim zdaniu jest to uregulowane, tylko inaczej zapisane. „W sprawach nieuregulowanych w statucie”, a więc o tym, co nie wyczerpano w statucie, a zostało jeszcze do podziału, decyduje ostatnie walne zgromadzenie, które podejmuje uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#LidiaStaroń">Tak, ale dokładnie stąd jest ta wątpliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#MarekGos">Dobrze, pani poseł ma wątpliwość. O głos prosił pan prezes Półrolniczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Dziękuję bardzo. Wydaje mi się, że ten zapis jest bardzo właściwy, dlatego że statut jako konstytucja spółdzielni już wcześniej ustala zasady, co się dzieje, jak będzie wyglądał podział majątku w przypadku likwidacji spółdzielni. Nie jest to poddawane ad hoc decyzjom ostatniego walnego zgromadzenia, tylko już wcześniej członkowie spółdzielni wiedzą w oparciu o przepisy statutu, jak będzie wyglądał podział i co będzie się działo z pozostałym majątkiem spółdzielni po jej likwidacji. Myślę, że unikamy pewnych przypadkowości działań, natomiast w sytuacjach, których statut nie określa, wtedy jak najbardziej ma zastosowanie drugie zdanie tego ustępu. Myślę, że to właśnie daje przewidywalność prawa, przewidywalność zachowań i członkowie wiedzą, jak będzie wyglądało postępowanie majątkowe w przypadku likwidacji spółdzielni. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję, panie prezesie. Proponuję przyjąć ust. 1 w brzmieniu zawartym w druku, nad którym procedujemy. Nie widzę uwag, dziękuję, przyjęliśmy.</u>
<u xml:id="u-214.1" who="#MarekGos">Przechodzimy do ust. 2. Czy są uwagi do ust. 2? Bardzo proszę – pani radca, MS.</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#MagdalenaMalinowskaWójcicka">Moja uwaga dotyczy braku precyzji w tym przepisie. Jest w nim mowa o podziale majątku między członków, którzy należeli do spółdzielni w chwili postawienia jej w stan likwidacji oraz byłych członków. O jakich byłych członków tutaj chodzi? Mogę sobie wyobrazić sytuację, w której ten przepis będzie interpretowany w ten sposób, że może to być były członek spółdzielni, który nie jest członkiem od ładnych paru lat.</u>
<u xml:id="u-215.1" who="#MagdalenaMalinowskaWójcicka">Wydaje się, że poprawka, która przynajmniej została złożona na nasze ręce przez panią poseł Staroń, rozwiązywałaby te wątpliwości, bo w tej poprawce jest doprecyzowane, o jakich byłych członków chodzi. W poprawce tej jest mowa, że w podziale tym uwzględnia się byłych członków, którym do chwili przejścia lub postawienia spółdzielni w stan likwidacji nie wypłacono wszystkich udziałów. Jest to więc jakieś zawężenie, o jakich byłych członków spółdzielni chodzi. Jeżeli pani poseł zgłosi tę poprawkę, to my byśmy się do niej przychylili.</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#MarekGos">Myślę, że słusznie. Tutaj rzeczywiście warto się nad tym zastanowić pod warunkiem, że pani zgłosi swoją poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#LidiaStaroń">Już ją zgłosiłam.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#MarekGos">Czy mamy tę poprawkę? Proszę ją rozdać. Proszę, pytanie do ekspertów – pan przewodniczący Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#RomualdAjchler">Panie profesorze, chciałem zapytać o taką rzecz. Podzielam pogląd, że przepis w druku bazowym jest nieprecyzyjny. Nie wiem, czy nie wystarczyłby przepis, który mówi, że w przypadku gdy dokonanie podziału majątku między członków i byłych członków – przepraszam, jesteśmy wyżej. „Jeżeli ani statut, ani uchwała ostatniego walnego zgromadzenia spółdzielni nie stanowi inaczej, pozostały majątek podlega podziałowi między tych członków, którzy należeli do spółdzielni do chwili postawienia jej w stan likwidacji” – tu, w moim przekonaniu, należałoby postawić kropkę i skończyć z byłymi członkami. Panie profesorze, czy nie byłoby to lepsze rozwiązanie? Dlaczego? Dlatego że ten dalszy zapis konfliktuje członków, a ma to miejsce już w obecnej chwili rozstrzygania – kto to jest były członek? Pani tutaj przedstawiła sprawę. Czy ten, który dwadzieścia lat temu był członkiem, dzisiaj zostało trochę majątku i chce, czy ten, który do końca odpowiada udziałami w spółdzielni, bo przecież wcześniej postanowiliśmy, że jeżeli członek ma udziały w spółdzielni, to pokrywa straty powstałe w wyniku jej likwidacji, a były członek już je skonsumował, już wyjął środki z tej spółdzielni, już ich nie ma. W tej sprawie nie chciałbym, żeby ten zapis był tak sformułowany, nawet jak go pani poseł tutaj ulepszyła. Uważam, że takie zawarcie zapisu jest prawidłowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję. Pan profesor – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Ponieważ muszę tutaj nawiązać do przeszłości, to mam pytanie, bo chyba tylko z panem Jackiem Wernerem dwadzieścia lat temu uczestniczyliśmy w tworzeniu obecnej regulacji, prawda? Chyba się nie mylę.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#RomualdAjchler">Panie profesorze, niech pan doda 1993 rok i moją osobę.</u>
</div>
<div xml:id="div-223">
<u xml:id="u-223.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Tak? To był rok 1994.</u>
</div>
<div xml:id="div-224">
<u xml:id="u-224.0" who="#RomualdAjchler">A ja w 1993 roku zacząłem pracę w parlamencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-225">
<u xml:id="u-225.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Był pan w naszej komisji, dobrze. Nawiązując do tamtych prac chciałbym powiedzieć, że to był też jeden z takich kluczowych momentów spornych i uważam, że wtedy udało się osiągnąć bardzo dobry kompromis. Była cała dyskusja dotycząca utrzymania bądź zmiany zasady niepodzielności majątku spółdzielni. Kompromis polegał na tym, że przyjęliśmy rozwiązanie, że majątek spółdzielni jest niepodzielny, dopóki spółdzielnia istnieje. Staje się podzielny z chwilą ogłoszenia otwarcia likwidacji spółdzielni. W związku z tym trzeba było uwzględnić roszczenia byłych członków, tych, którym nie wypłacono wszystkich udziałów. Oczywiście, chodzi tylko i wyłącznie o takich członków, którzy nie są już członkami, ale nadal mają udziały w spółdzielni. Ze względów ekonomicznych to jest bardzo rozsądne, żeby od razu nie wypłacać wszystkich udziałów, bo to może doprowadzić spółdzielnię do trudnej sytuacji ekonomicznej. Tutaj właśnie dbamy o interesy wyłącznie tej grupy byłych członków. To jest ten kompromis. Obecnie jest to w art. 125 § 5a i proponowałbym to utrzymać.</u>
</div>
<div xml:id="div-226">
<u xml:id="u-226.0" who="#MarekGos">Dziękuję, panie profesorze. Pani poseł Staroń, a później pan prezes Domagalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-227">
<u xml:id="u-227.0" who="#LidiaStaroń">Jeszcze tylko słówko. Ja wiem, że jak pan poseł Ajchler słyszy, że to jest moja poprawka, to już wszystko jedno, jaka jest zawartość, ale najlepiej na nie. Po prostu trzeba byłoby ją doczytać. To zawężenie, o którym zresztą mówiło MS, to jest dbanie jakby z ograniczeniem, ale dbanie o tych byłych członków, którym po prostu nie zostały wypłacone wszystkie udziały. Tak ta poprawka działa w takim obszarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-228">
<u xml:id="u-228.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo. Panie prezesie, proszę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-229">
<u xml:id="u-229.0" who="#AlfredDomagalski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Miałem okazję przewodniczyć tej komisji w 1993 i 1994 roku, kiedy uchwaliliśmy tę ustawę do dzisiaj obowiązującą i pamiętam dyskusję, która dotyczyła podzielności majątku spółdzielni. Następowała wtedy zasadnicza zmiana ustrojowa i wszyscy uznaliśmy, że nie można utrzymywać zasady niepodzielności majątku, chociaż sprawa była trudna. Wydaje mi się, że doświadczenia minionych lat także wiele mówią.</u>
<u xml:id="u-229.1" who="#AlfredDomagalski">Chcę powiedzieć, że dzisiaj ta możliwość podziału majątku spółdzielni po ogłoszeniu jej likwidacji jest jedną z istotnych sił napędowych powodującą likwidację spółdzielni. Gdyby jeszcze to się działo zgodnie z pewnymi zasadami, wartościami, normami, to pół biedy. Ja mam dzisiaj np. taki przypadek. Niedaleko pod Warszawą spółdzielnia pracy postawiła się w stan likwidacji. Przychodzi grupa osób, która przepracowała w tej spółdzielni całe swoje życie, niektórzy nawet od jej założenia i zakończyli pracę rok, dwa lata temu. Rozstali się ze spółdzielnią z nadzieją, że ona będzie służyła kolejnym pokoleniom, a więc dzieciom, wnuczkom. Doprowadzono do tego, że zostało 9 członków spółdzielni. Postawiono ją w stan likwidacji. Dzisiaj całkiem spory majątek idzie pod młotek i wyklucza tych ludzi z możliwości udziału w majątku, który oni tworzyli. Nie jestem w stanie odpowiedzieć im na pytanie: dlaczego tak się dzieje i dlaczego oni pozostają na uboczu tego wielkiego dorobku?</u>
</div>
<div xml:id="div-230">
<u xml:id="u-230.0" who="#MarekGos">Wchodząc w słowo, rozumiem, panie prezesie, że jest pan za przyjęciem tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-231">
<u xml:id="u-231.0" who="#AlfredDomagalski">Ja mam w ogóle wątpliwości co do zasad podziału majątku. Nie wiem, czy w ogóle będziemy w stanie rozstrzygnąć te kwestie, bo chyba nie ma idealnego rozwiązania. Sądzę, że co byśmy tutaj zrobili, to i tak będzie pozostawać spora grupa ludzi z poczuciem krzywdy, jaką odnieśli poprzez odejście ze spółdzielni i jej likwidację. Podaję to po prostu jako kwestię ideową, moralną, etyczną, bo prawne sprawy są zupełnie inne.</u>
</div>
<div xml:id="div-232">
<u xml:id="u-232.0" who="#MarekGos">Dziękuję serdecznie. Proszę bardzo – pan poseł i za chwilę pan.</u>
</div>
<div xml:id="div-233">
<u xml:id="u-233.0" who="#RomualdAjchler">To, co powiedział pan prezes, to jest prawda. Pan prezes mówił o spółdzielniach pracy, a ja obserwuję inne zjawisko, choć podobne, w spółdzielniach typu rolniczego. Aby nie postawić spółdzielni w stan likwidacji albo nie sprzedać jej na pniu, co też ma miejsce, jej członkowie wyprzedają się z majątku – to jest ograniczona liczba osób w tej spółdzielni, 9 może 10 – co roku wyprzedają po 10 ha i z tego tytułu mają dochód, żyją i się dzielą. Robią to tak długo, dopóki starczy tego majątku. Panie prezesie, to jest podobna likwidacja, tyle tylko że rozłożona w czasie, odkładana w czasie.</u>
<u xml:id="u-233.1" who="#RomualdAjchler">Zresztą ją to przegrałem, bo rozmawialiśmy już przy okazji udziałów fakultatywnych i potem także nadobowiązkowych. Byłem zwolennikiem, aby w tamtym czasie poprzez tworzenie większej liczby udziałów w spółdzielni spółdzielnia nie musiała się zadłużać, kredytowaliby ją członkowie. Rozeszliśmy się odnośnie do opodatkowania czy zwracania środków finansowych właśnie z tytułu kredytowania spółdzielni przez samych spółdzielców. Państwo nie podzieliliście tego poglądu i dzisiaj mamy taki efekt.</u>
<u xml:id="u-233.2" who="#RomualdAjchler">Teraz mamy następną sytuację, którą trzeba rozpatrzyć w kontekście zapisów, które już dokonaliśmy i których za chwilę będziemy dokonywać. W moim przeświadczeniu, i tak powinno stanowić prawo, były członek to osoba, która rozliczyła się ze spółdzielnią i dostała zwrot wszystkich udziałów, które łożyła i które w pewnym momencie przyczyniły się do tworzenia majątku i są odzwierciedleniem tego majątku w spółdzielni. Spółdzielnia rozliczyła się z tym kimś na jego prośbę czy z jego rodziną, bo członek zmarł. Czy teraz, gdy zostaje jakaś kwota majątku, spadkobiercy znowu mają mieć prawo do tego majątku, gdy już się rozliczono z tym byłym członkiem poprzez spadkobranie? Nie wiem, czy to jest zasadne, bo wchodzą w to byli członkowie.</u>
<u xml:id="u-233.3" who="#RomualdAjchler">Uważam, że jeśli ktoś wytrwał do czasu likwidacji, ryzykował także swoimi ponadobowiązkowymi udziałami, powinien brać udział w podziale tego majątku. A były członek to jest były członek. Nie istnieje już takie zjawisko. Był członkiem, wytworzył ten majątek, ale otrzymywał wynagrodzenie w takiej czy innej formie, zwłaszcza że o wysokości wynagrodzenia w spółdzielniach decyduje walne zgromadzenie i nikt inny. Zarząd składa propozycję, a walne zgromadzenie ją zatwierdza, zresztą zależy, jakiego typu to jest spółdzielnia, ale akurat tak to wygląda w spółdzielniach, o których mówię, w spółdzielniach rolniczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-234">
<u xml:id="u-234.0" who="#MarekGos">Dziękuję, panie pośle. Pan Janusz jeszcze chciał zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-235">
<u xml:id="u-235.0" who="#JanuszOkurowski">Janusz Okurowski – Krajowy Związek Lokatorów i Spółdzielców.</u>
<u xml:id="u-235.1" who="#JanuszOkurowski">Szanowni państwo, majątek powstał z pieniędzy osób fizycznych, czyli członków. W związku z tym skoro członek zrezygnował, otrzymał tylko tzw. zwykły udział, to ma udział w majątku wspólnym i nie można go pozbawiać tego, co mu się prawnie należy.</u>
<u xml:id="u-235.2" who="#JanuszOkurowski">Chciałbym państwu zwrócić uwagę, że w spółdzielniach mieszkaniowych udziały nie są waloryzowane. Udział członka odchodzącego po dwudziestu latach jest wart np. 5 gr, 2 gr, ale pozostawia w tej spółdzielni majątek wspólny, na który pracował. W związku z tym przychylamy się do propozycji pani poseł Staroń, żeby ten zapis, który był, pozostał nadal. Inaczej następuje zabór cudzej własności. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-236">
<u xml:id="u-236.0" who="#MarekGos">Bardzo panu dziękuję. Mamy poprawkę. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-237">
<u xml:id="u-237.0" who="#EdmundBorawski">Panie przewodniczący, są jeszcze wkłady wnoszone przez członków spółdzielni. W związku z tym one też powinny tutaj znaleźć swoje miejsce, czyli udziałów i wkładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-238">
<u xml:id="u-238.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo. Kto wie, pan poseł jako praktyk chyba ma rację. Panie profesorze, co pan na to?</u>
</div>
<div xml:id="div-239">
<u xml:id="u-239.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Problem wkładów występuje przede wszystkim w spółdzielniach mieszkaniowych i tam to jest bezprzedmiotowe z punktu widzenia likwidacji oraz w spółdzielniach produkcji rolnej, gdzie są odrębne zasady, częściowo przewidziane obecnie w prawie spółdzielczym i częściowo w k.c. Jest więc taka podwójna regulacja. Przepraszam, jeśli chodzi o wkłady, to jest to tylko prawo spółdzielcze i tam są odrębne zasady jakby zwrotu tych wkładów.</u>
<u xml:id="u-239.1" who="#KrzysztofPietrzykowski">Oczywiście, wkłady mogą być w każdej spółdzielni, ale jako instytucja statutowa i wtedy statut określa zasady również zwrotu wkładów. Myślę, że coraz bardziej się przekonuję do rozwiązania, które wcześniej przyjęliśmy, tzn. określenia w statucie podstawowych zasad likwidacji. Statut będzie właśnie tym miejscem, które pozwoli nam…</u>
</div>
<div xml:id="div-240">
<u xml:id="u-240.0" who="#MarekGos">To przyjęliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-241">
<u xml:id="u-241.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Tak, ale właśnie mówię, że tu jest odpowiedź. Jeżeli widzimy problem wkładów, to ewentualnie możemy go ująć właśnie w tych statutowych regulacjach dotyczących zasad likwidacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-242">
<u xml:id="u-242.0" who="#LidiaStaroń">Panie profesorze, mam pytanie, bo tutaj mówimy o pozostałym majątku i być może ta uwaga pana posła jest zasadna, bo mówimy o majątku pozostałym. Doszliśmy do przekonania, których członków uwzględniamy, ale jest sprawa nierozliczonych wkładów byłych członków. Czy oni też nie powinni jednak uczestniczyć w tym podziale?</u>
</div>
<div xml:id="div-243">
<u xml:id="u-243.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Moim zdaniem, w zasadzie nie, bo to jest zupełnie odrębna kategoria.</u>
</div>
<div xml:id="div-244">
<u xml:id="u-244.0" who="#MarekGos">Dobrze, nie starajmy się tak dyskutować, bo trochę łamiemy formę. Pan poseł Borawski, gdyż to on podniósł tę kwestię.</u>
</div>
<div xml:id="div-245">
<u xml:id="u-245.0" who="#EdmundBorawski">Panie profesorze, panie przewodniczący. Wkłady są też realizowane w spółdzielniach osób prawnych i dość często praktykowane, a są różne spółdzielnie osób prawnych. W spółdzielniach osób fizycznych również i to faktycznie wymaga uregulowania – kolejność realizacji zobowiązań będzie doprecyzowywał statut, a jeżeli nie, to tutaj po prostu nie wolno byłoby zapomnieć o tych wkładach, które członkowie wnieśli w dobrej intencji, bo to są większe kwoty niż udziały członkowskie, nie mniejsze tylko większe.</u>
<u xml:id="u-245.1" who="#EdmundBorawski">W związku z tym możemy tu uzgodnić, że dopisujemy „i wkładów”: „udziałów i wkładów”, a po prostu później już przy czyszczeniu materiału trzeba by było o tym pamiętać, że to zostało uregulowane. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-246">
<u xml:id="u-246.0" who="#MarekGos">Dziękuję bardzo. Pan poseł Ajchler i za chwilę pan dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-247">
<u xml:id="u-247.0" who="#RomualdAjchler">To, co mówi pan poseł, jest bardzo istotne. Tutaj skieruję też pytanie do pana profesora. Mamy wkłady rzeczowe, pieniężne, a w rolniczych spółdzielniach mamy także wkłady gruntowe. Kwestia polegała na tym, że rolnik wnosił do spółdzielni grunt jako wkład gruntowy. To była jedna rzecz, natomiast wkłady rzeczowe – rolnik, który likwidował gospodarstwo rolne, nie chciał indywidualnie gospodarzyć, w postaci wkładu rzeczowego wkładał do spółdzielni ciągnik, zwierzęta hodowlane i inne rzeczy. Tak było w czasach, kiedy spółdzielczość się tworzyła. W tamtym czasie te wkłady były wyceniane na złotówki. One były albo nie były rozliczone i wtedy byłby problem rozliczenia z tymi ludźmi, jeśli nie było takowego przeliczenia, bo te wkłady miały wpływ na tworzenie majątku a ludzie, z którymi się nie rozliczono, byliby pominięci przy likwidacji tego majątku, który wytworzono przy udziale ich środków. To jest istotne i tu bym się zgodził z panią poseł, ale tylko w takim wymiarze.</u>
<u xml:id="u-247.1" who="#RomualdAjchler">Ja mówię o byłych członkach w tej formie, że rozliczono się z nimi do końca. Jeżeli jestem członkiem spółdzielni (obojętnie jakiego typu) i wyjąłem środki finansowe z tej spółdzielni, bo zrezygnowałem, sprzedałem mieszkanie etc. i jeżeli ta spółdzielnia za dwa lata będzie się likwidowała, to co ja jeszcze chcę od niej uzyskać? Co? To, że wytworzyłem jakiś majątek? Podam państwu przykład. Moja matka mieszkała w spółdzielni mieszkaniowej w Poznaniu, miała mieszkanie. Ja otrzymałem spadek, sprzedałem to mieszkanie. Spółdzielnia zbankrutowała czy postawiono ją w stan likwidacji, a ja mam teraz żądać, że mojej matce, a mnie jako spadkobiercy coś się należy od tej spółdzielni? Nie dajmy się zwariować, to jest po prostu niemożliwe. Członek rozlicza się poprzez udziały, zwrot udziałów, zwrot wkładów. Ponosi konsekwencje tymi, które są fakultatywne, sprawa jest prosta i załatwiona. Reszta spraw, a szczególnie sprawy majątkowe powinny być uregulowane przy statucie. Wtedy, kiedy grupa osób zakłada spółdzielnię, to powinna określić jasne reguły, na jakich chcą założyć tę spółdzielnię. Ustawodawca nie powinien im mówić, że tu tyle głosów musicie mieć, a tam jeszcze tyle. To jest ich majątek, oni są dobrowolnym zrzeszeniem i oni powinni o tym decydować, a nie ustawodawca. Ustawodawca powinien się wypowiadać co do podstawowych kryteriów, a nie akurat decydować o tym, czy do połączenia ma być 2/3 głosów walnego zgromadzenia, a do likwidacji połowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-248">
<u xml:id="u-248.0" who="#MarekGos">Nie wracajmy do tego. Będzie czas na to, że wrócimy. Pani poseł Staroń, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-249">
<u xml:id="u-249.0" who="#LidiaStaroń">Ja bardzo króciutko. Moim zdaniem, zaproponowany zapis wyczerpuje wszystko. W moim przekonaniu, rzeczywiście powinna tu być sprawa odnosząca się do udziałów.</u>
<u xml:id="u-249.1" who="#LidiaStaroń">Odpowiadając panu posłowi Borawskiemu co do wkładów, chcę powiedzieć, że art. 22, który już przyjęliśmy, w ust. 1 dokładnie określa te wszystkie zasady także w wypadku likwidacji spółdzielni. To wszystko, o czym pan mówi, jest tam zawarte, więc tutaj powinniśmy to przyjąć w zaproponowanym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-250">
<u xml:id="u-250.0" who="#MarekGos">Panie pośle, zwracam się do pana posła Borawskiego, czy mógłby pan odszukać art. 22.</u>
</div>
<div xml:id="div-251">
<u xml:id="u-251.0" who="#EdmundBorawski">Nie odszukałem tego, ale myślę, że on nam nie zniknie, więc nie ma znaczenia, czy w tej chwili przyjmiemy z wkładami w nawiasie do wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-252">
<u xml:id="u-252.0" who="#MarekGos">Dziękujemy panu Wernerowi za czujność, bo odnalazł tam odpowiedni odnośnik.</u>
<u xml:id="u-252.1" who="#MarekGos">Bardzo proszę. Kto jest za przyjęciem tej poprawki? Pani mecenas – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-253">
<u xml:id="u-253.0" who="#MonikaBiesOlak">Chciałbym poprosić o jej odczytanie albo sama bym odczytała.</u>
</div>
<div xml:id="div-254">
<u xml:id="u-254.0" who="#MarekGos">To proszę odczytać.</u>
</div>
<div xml:id="div-255">
<u xml:id="u-255.0" who="#MonikaBiesOlak">Wydaje mi się, że w związku z brzmieniem ust. 1 ona powinna mieć taki kształt: „Jeżeli statut lub uchwała ostatniego walnego zgromadzenia spółdzielni nie stanowi inaczej, pozostały majątek podlega podziałowi pomiędzy tych członków, którzy należeli do spółdzielni do chwili postawienia jej w stan likwidacji oraz byłych członków, którym do chwili przejścia albo postawienia w stan likwidacji nie wypłacono wszystkich udziałów”, tak? Bardzo proszę o przytoczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-256">
<u xml:id="u-256.0" who="#MarekGos">Pani poseł, do mikrofonu.</u>
</div>
<div xml:id="div-257">
<u xml:id="u-257.0" who="#LidiaStaroń">Prosiłabym tylko o modyfikację początku: „Zgodnie ze statutem lub uchwałą, o której mowa w ust. 1”, bo tam o tym mówiliśmy, „pozostały majątek ma być w całości lub części podzielony między członków spółdzielni, w podziale tym uwzględnia się byłych członków, którym od chwili przejścia albo postawienia spółdzielni w stan likwidacji nie wypłacono wszystkich udziałów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-258">
<u xml:id="u-258.0" who="#MarekGos">Dziękuję. Pan prezes Półrolniczak – proszę bardzo o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-259">
<u xml:id="u-259.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Panie przewodniczący, wydaje mi się, że pani mecenas absolutnie ma rację. Bardzo dziękuję za zabranie głosu i zwrócenie uwagi. Przecież w ust. 1 tego paragrafu pozostał poprzedni zapis mówiący o tym, że statut może określać zasady podziału, a dopiero w sprawach nieuregulowanych w statucie o podziale decyduje ostatnie walne zgromadzenie, czyli jego uchwała. Jeżeli teraz w ust. 2 pominiemy rolę i znaczenie statutu z ust. 1, to przyjmując poprawkę w brzmieniu, jakie odczytała pani poseł Staroń, pomijamy i zmieniamy sens zapisu przyjętego w ust. 1. Stąd uwaga pani mecenas. Propozycja treści ust. 2, którą przedłożyła pani mecenas, jest jak najbardziej słuszna, a w drugiej części zapisu ust. 2 są zawarte treści ujęte w poprawce pani poseł Staroń. Uważam, że wtedy mamy spójność w ust. 2, jeżeli jest to w wersji zaproponowanej przez panią mecenas. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-260">
<u xml:id="u-260.0" who="#MarekGos">Dobrze. Rozumiem, że uzupełniamy zapis ust. 2 o statut: „Jeżeli statut lub uchwała”, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-261">
<u xml:id="u-261.0" who="#AndrzejPółrolniczak">Panie przewodniczący, myślę, że propozycja pani mecenas jest chyba bardzo trafna. Może jeszcze raz pani mecenas by przeczytała. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-262">
<u xml:id="u-262.0" who="#MarekGos">Panie profesorze?</u>
</div>
<div xml:id="div-263">
<u xml:id="u-263.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Proszę państwa, to jest nieporozumienie. Tutaj może wchodzić w rachubę tylko uchwała, ponieważ statut określa pewne zasady, natomiast nie mówi, czy w konkretnym przypadku, jak już dojdzie do likwidacji, rzeczywiście podejmiemy taką decyzję, żeby podzielić pozostały majątek między członków. Chodzi o odniesienie właśnie do tej ostatniej uchwały walnego zgromadzenia spółdzielni, a nie do reguł likwidacji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-264">
<u xml:id="u-264.0" who="#EdmundBorawski">Myślę, że należałoby doprecyzować, jakich członków mamy na myśli, czy tych, którym nie zwrócono udziałów, czy tych, którzy istnieli w historii tej firmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-265">
<u xml:id="u-265.0" who="#MarekGos">Przepraszam bardzo, to przecież jest w tym zapisie.</u>
</div>
<div xml:id="div-266">
<u xml:id="u-266.0" who="#EdmundBorawski">Pani mecenas czytała co innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-267">
<u xml:id="u-267.0" who="#MarekGos">Słuchajcie, państwo, jeszcze raz, pani mecenas z uwzględnieniem tych sugestii pana profesora i proszę spróbować ewentualnie zredagować tę poprawkę pod względem legislacyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-268">
<u xml:id="u-268.0" who="#MonikaBiesOlak">„Jeżeli zgodnie z uchwałą, o której mowa w ust. 1, pozostały majątek” – proponowałabym bez powołania – „Jeżeli zgodnie z uchwałą ostatniego walnego zgromadzenia spółdzielni pozostały majątek ma być w całości lub w części podzielony między członków spółdzielni, w podziale tym uwzględnia się byłych członków, którym do chwili przejścia albo postawienia spółdzielni w stan likwidacji nie wypłacono wszystkich udziałów i wkładów”, tak? Tak, „udziałów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-269">
<u xml:id="u-269.0" who="#MarekGos">Czy są uwagi do tej propozycji? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-270">
<u xml:id="u-270.0" who="#RomualdAjchler">Ja jednak upierałbym się przy zapisie, który jest zawarty w druku i po wyrazie „likwidacji” postawić kropkę, a skreślić resztę zapisu. Przepis brzmiałby następująco: „Jeżeli ani statut, ani uchwała ostatniego walnego zgromadzenia spółdzielni nie stanowi inaczej, pozostały majątek podlega podziałowi pomiędzy tych członków, którzy należeli do spółdzielni do chwili postawienia jej w stan likwidacji”. Koniec, kropka.</u>
</div>
<div xml:id="div-271">
<u xml:id="u-271.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, musimy rozstrzygnąć, ale chyba nie mamy kworum. Spróbujemy przynajmniej podyskutować na ten temat, bo rzeczywiście wydaje się, że przy propozycji pana posła pomijamy znaczną rzeszę ludzi, którzy należeli i pracowali na rzecz spółdzielni.</u>
</div>
<div xml:id="div-272">
<u xml:id="u-272.0" who="#RomualdAjchler">Panie przewodniczący, ja cały czas zakładam, że z odchodzącym członkiem spółdzielni należy się rozliczyć i nie wyobrażam sobie, żeby spółdzielnia nie rozliczyła się w czasie, kiedy istnieje, funkcjonuje. W przeciwnym wypadku spółdzielnia jest coś winna i on może dochodzić swoich roszczeń na drodze postępowania sądowego. Spółdzielnia jest zobowiązana zwrócić mu taką czy inną kwotę wynikającą z przepisów prawa spółdzielczego i statutu.</u>
<u xml:id="u-272.1" who="#RomualdAjchler">Jeżeli dzisiaj będziemy wracać do byłych członków, to zrobimy to, co powiedziałem przed chwilą. Spadkobiercy byłych członków będą się domagać majątku, ale nie będą się domagać tego, że coś trzeba zapłacić. Mówimy o sytuacji, jak zostaje, a jak nie zostaje, to mają płacić członkowie. A jak zostaje majątek, to także muszą być uwzględnieni byli członkowie. Proszę państwa, nie może być tak, że były członek może tylko dostawać, otrzymywać, a obecny członek ma także płacić zobowiązania, nawet większe niż te fakultatywne. Tak nie możemy stanowić prawa. Uważam, że to jest niesprawiedliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-273">
<u xml:id="u-273.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję za tę wypowiedź. Do mikrofonu, panie prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-274">
<u xml:id="u-274.0" who="#AlfredDomagalski">Przynajmniej w części podzielam tutaj stanowisko pana posła Ajchlera, tylko trzeba stworzyć taką normę prawną, byśmy określili, że jeśli członek odchodzi ze spółdzielni, to jakie wiano powinien z niej wynieść, prawda? Trzeba określić, na jakich zasadach. Dzisiaj jest tak, że członkowie odchodzą, dostają nominalny udział, który jest symboliczny, a wypracowany przez lata majątek pozostaje dla innych. To jest ten problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-275">
<u xml:id="u-275.0" who="#MarekGos">Dziękuję. Bardzo proszę, panie Januszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-276">
<u xml:id="u-276.0" who="#JanuszOkurowski">Janusz Okurowski – KZLiS.</u>
<u xml:id="u-276.1" who="#JanuszOkurowski">Chciałbym państwu przypomnieć, że każdy członek ma prawo odmówić przyjęcia czy też żądania zwrotu udziałów, które wniósł do spółdzielni. Mamy takie przypadki, jeśli chodzi o spadki. Spadkobierca bierze z całym dobrodziejstwem inwentarza, nawet dochodzi do tego, że spadek jest obciążony i jeśli go przyjmie, to, niestety, musi wpłacić, więc to nie ma problemu. Należy mu się i do niego należy decyzja, czy chce, czy też nie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-277">
<u xml:id="u-277.0" who="#MarekGos">Szanowni państwo, może jeszcze eksperci chcieliby się wypowiedzieć w tej kwestii i na tym byśmy zakończyli.</u>
</div>
<div xml:id="div-278">
<u xml:id="u-278.0" who="#LidiaStaroń">Ja tylko chcę dopytać, bo nie bardzo zrozumiałam. W sentencji pan poseł mówi co innego, a co innego w uzasadnieniu, więc chciałabym dopytać. Mamy spółdzielnię, która w swojej historii może mieć kilka tysięcy członków i teraz dochodzi do jej likwidacji. Pozostaje jakiś majątek. Czy intencją pana posła jest to, żeby znaleźć te kilka tysięcy członków i ten pozostały majątek podzielić wśród tych członków? Zresztą, jak ich znaleźć, ale czy to jest taka intencja? Czy intencją jest to, że mają to być członkowie, którym nie popłacono udziałów, czyli jakby się z nimi nie rozliczono i należy się rozliczyć? Spółdzielnia może mieć długą historię, choćby pięćdziesięcioletnią, i np. dwadzieścia lat temu członkowie odeszli z tej spółdzielni. Czy poszukiwać tych członków? Jak to ma wyglądać, bo co innego jest w uzasadnieniu, a co innego w intencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-279">
<u xml:id="u-279.0" who="#MarekGos">Pan poseł Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-280">
<u xml:id="u-280.0" who="#RomualdAjchler">To źle mnie zrozumiała pani poseł. Moją intencją jest to, żeby środki otrzymywali tylko ci członkowie, którzy zostają w spółdzielnia przed ogłoszeniem stanu jej likwidacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-281">
<u xml:id="u-281.0" who="#LidiaStaroń">Czyli obecni członkowie, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-282">
<u xml:id="u-282.0" who="#RomualdAjchler">Aktualni członkowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-283">
<u xml:id="u-283.0" who="#LidiaStaroń">Aktualni członkowie z pominięciem byłych, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-284">
<u xml:id="u-284.0" who="#RomualdAjchler">Z pominięciem byłych z bardzo prostego powodu. My tylko widzimy sytuację, jak pozostaje majątek. A jak nie pozostaje majątek, to wtedy mówimy do byłych członków: dopłaćcie, bo jesteście byłymi członkami? Nie, byli członkowie nie ponoszą kosztów, jeżeli spółdzielnia jest w likwidacji i są straty. Jeżeli tu nie ponoszą kosztów byli członkowie, to dlaczego mają otrzymywać dochody z tego tytułu, że byli? Ustawa działa tylko w jedną stronę, a powinna działać w dwie strony – zobowiązania, a także i korzyści z tego płynące. Jeżeli przestałeś być członkiem, rozliczyłeś się ze spółdzielnią, to nie mamy z tobą nic do czynienia i nie domagaj się majątku. Jeżeli jesteś członkiem, to ponosisz koszty udziałami także i ponadobowiązkowymi, bo zapisaliśmy, że członkowie ponoszą koszty funkcjonowania spółdzielni także udziałami ponadobowiązkowymi. Musimy być tutaj konsekwentni i taka była intencja mojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-285">
<u xml:id="u-285.0" who="#LidiaStaroń">Dziękuję za wypowiedź. Dosłownie dwa zdania, dobrze? Pan Okurowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-286">
<u xml:id="u-286.0" who="#JanuszOkurowski">Panie pośle, art. 3 prawa spółdzielczego: „Majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków”. To oni jako osoby fizyczne wnieśli ten majątek...</u>
</div>
<div xml:id="div-287">
<u xml:id="u-287.0" who="#RomualdAjchler">A kogo są długi?</u>
</div>
<div xml:id="div-288">
<u xml:id="u-288.0" who="#LidiaStaroń">Panie pośle…</u>
</div>
<div xml:id="div-289">
<u xml:id="u-289.0" who="#JanuszOkurowski">Panie pośle, spokojnie. W momencie, kiedy spółdzielnia upada, to oni tracą pieniądze, bo to jest ich majątek. Przecież to takie proste.</u>
</div>
<div xml:id="div-290">
<u xml:id="u-290.0" who="#LidiaStaroń">Dziękuję. Na zakończenie jeszcze proszę…</u>
</div>
<div xml:id="div-291">
<u xml:id="u-291.0" who="#RomualdAjchler">Muszę jeszcze jedno zdanie. Skoro pan odnosił się do mnie, i to gość, to odpowiem tak. Jeżeli majątek jest własnością członków spółdzielni, to zobowiązania też są ich zobowiązaniami, więc nie mówmy tylko o majątku, ale mówmy także o ewentualnych długach i wtedy będziemy się rozumieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-292">
<u xml:id="u-292.0" who="#LidiaStaroń">Na koniec poproszę jeszcze o głos naszego eksperta, pana profesora, żeby podsumował dyskusję w tym punkcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-293">
<u xml:id="u-293.0" who="#KrzysztofPietrzykowski">Rzeczywiście, wywiązała się gorąca dyskusja – ponownie po dwudziestu latach. Ja jestem zdecydowanie za utrzymaniem tego kompromisu.</u>
<u xml:id="u-293.1" who="#KrzysztofPietrzykowski">Jeszcze dwie króciutkie uwagi. Pracując ponad dwadzieścia lat temu, bo ustawa była z 1994 roku, a prace oczywiście trwały odpowiednio wcześniej, odbywaliśmy różne konsultacje dotyczące właśnie rozwiązań na wypadek likwidacji. Były spotkania z przedstawicielami czterech państw Wspólnoty Europejskiej, które, szczerze mówiąc, niewiele nam dały, natomiast bardzo owocne okazało się spotkanie ze spółdzielcami ze Stanów Zjednoczonych reprezentującymi tzw. spółdzielczość farmerską. Przedstawili nam całą koncepcję dotyczącą rozliczeń z byłymi członkami, takimi, którzy wychodzą ze spółdzielni. Oni wychodząc ze spółdzielni nie zabierają swojego majątku. Dodam, że w Stanach Zjednoczonych nie rozróżnia się funduszu udziałowego, zasobowego. Tam jest zupełnie inna koncepcja. Gdyby przyjąć, że każdy z nich wyjmuje swoją cegiełkę ze spółdzielni, to mała spółdzielnia natychmiast by upadła. Dlatego jest tam przyjmowane takie rozwiązanie, że przez wiele lat spółdzielnia rozlicza się z byłymi członkami.</u>
<u xml:id="u-293.2" who="#KrzysztofPietrzykowski">Muszę powiedzieć, że właśnie ten przykład amerykański był wtedy dla nas bardzo inspirujący, jeśli chodzi o obecne sformułowanie art. 125 § 5a, przy czym od razu dodam, że § 5a występuje w pakiecie z § 5b, który wyłącza stosowanie § 5a do spółdzielni mieszkaniowych. Ponieważ w dyskusji pojawiły się także spółdzielnie mieszkaniowe, to od razu chciałbym powiedzieć, że absolutnie ten przepis musi być wyłączony w odniesieniu do spółdzielni mieszkaniowych – z oczywistych względów. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-294">
<u xml:id="u-294.0" who="#MarekGos">Bardzo dziękuję. Dziękuję panu profesorowi, dziękuję paniom i panom posłom, dziękuję gościom – stronie rządowej, naszym partnerom społecznym. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>