text_structure.xml 75 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MieczysławGolba">Witam bardzo serdecznie. Otwieram 51. posiedzenie Sejmowej Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Witam bardzo serdecznie państwa posłów. Witam zaproszonych gości. Witam panią minister oraz Ministerstwo Gospodarki. Stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MieczysławGolba">Przystępujemy do porządku dziennego, który obejmuje jeden punkt – rozpatrzenie odpowiedzi ministra gospodarki na dezyderat nr 2 skierowany do prezesa Rady Ministrów w sprawie uwarunkowań i ewentualnych skutków przystąpienia Polski do jednolitego systemu ochrony patentowej – kontynuacja. Powyższy porządek dzienny koledzy parlamentarzyści otrzymali drogą elektroniczną, jak również w wersji papierowej. Czy są uwagi do porządku dziennego posiedzenia Komisji? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny posiedzenia, więc przechodzimy do jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MieczysławGolba">Kilka słów gwoli wstępu. W dniu 5 grudnia 2012 r. – czyli wczoraj – mieliśmy zamiar rozpatrzeć odpowiedź na dezyderat nr 2 skierowany do Prezesa Rady Ministrów w sprawie uwarunkowań i potencjalnych skutków przystąpienia Polski do jednolitego systemu ochrony patentowej oraz jednolitego sądu patentowego. Jednak z powodu nie dostarczenia Komisji raportu przez Ministerstwo Gospodarki, posiedzenie zostało przerwane. W dniu dzisiejszym rano, otrzymaliśmy w wersji elektronicznej raport przygotowany przez firmę Deloitte na zlecenie Ministerstwa Gospodarki pt.: „Analiza w sprawie potencjalnych skutków gospodarczych wprowadzenia w Polsce systemu jednolitej ochrony patentowej”. Wobec powyższego, dzisiaj mamy już o czym dyskutować, ponieważ mamy raport. Jest on dość obszerny i w godzinę trudno było nam się z nim zapoznać, ale stwierdzenia są jasne i czytelne. Myślę, że nie będzie większych problemów z podjęciem decyzji przez nasz kraj, a w szczególności przez pana premiera. Prawdopodobnie w poniedziałek taka decyzja zostanie podjęta. Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji będziemy próbowali przedyskutować tę kwestię. Dlatego bardzo proszę o zabranie głosu panią minister. Jednak zanim to nastąpi, chcę powiedzieć o trzech nowych członkach naszej Komisji. Wiem, że wczoraj przewodniczący Marek Suski przywitał nowych posłów, ale witam ich jeszcze raz. Pana posła Pawła Arndta, posła Łukasza Borowiaka, posła Kazimierza Gołojucha. Cieszymy się bardzo, że panowie chcą pracować w naszej Komisji i mam nadzieję, że współpraca będzie bardzo dobrze się układać. Komisja jest ciekawa, nowoczesna i innowacyjna. Myślę, że wspólnie z ministerstwami i gośćmi, którzy są zapraszani na posiedzenia naszej Komisji, wypracujemy wiele dobrych rzeczy. Witam jeszcze raz serdecznie nowych członków w naszej Komisji. Oddaję głos pani minister. Proszę o zabranie głosu podsekretarz stanu w MG, panią Grażynę Henclewską. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GrażynaHenclewska">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Gwoli przypomnienia, odnośnie do wczorajszego posiedzenia Komisji, chcę powiedzieć, że rząd i ministerstwo były przygotowane do przekazania wyników analizy, natomiast nie odczytaliśmy z zapowiedzi porządku dziennego Komisji, że powinniśmy tę analizę fizycznie przekazać. Dlatego nasze działanie było takie, że nie dostarczyliśmy tego raportu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#GrażynaHenclewska">Szanowni państwo, tak jak pan przewodniczący powiedział, dzisiejsze posiedzenie Komisji stanowi kontynuację wcześniejszej dyskusji na temat uwarunkowań i potencjalnych skutków przystąpienia Polski do systemu jednolitej ochrony patentowej. Odpowiedzieć ministra gospodarki na dezyderat nr 2 została przedstawiona pani marszałek Ewie Kopacz 18 kwietnia br. Ministerstwo Gospodarki swoje stanowisko dotyczące prac nad stworzeniem jednolitego systemu ochrony patentowej wyraża w oparciu o stanowisko rządu, które zostało przyjęte do wersji projektowanych rozwiązań państw członkowskich w 2011 r. Również nasze stanowisko jest prezentowane w oparciu o instrukcję negocjacyjną do projektu umowy międzynarodowej o jednolitym sądzie patentowym, która została zatwierdzona przez prezesa Rady Ministrów w dniu 10 listopada 2011 r.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#GrażynaHenclewska">W nawiązaniu do wczorajszego posiedzenia Komisji, Ministerstwo Gospodarki przekazało wersję elektroniczną i papierową raportu pt.: „Analiza w sprawie potencjalnych skutków gospodarczych wprowadzenia w Polsce systemu jednolitej ochrony patentowej”, opracowaną przez firmę Deloitte. W odniesieniu do zapowiadanej przez Ministerstwo Gospodarki analizy kosztów i korzyści, chcę poinformować, firma Deloitte opracowała tę ekspertyzę dla polskich małych i średnich przedsiębiorstw. Długi czas oczekiwania na analizę wynikał z trudności ze znalezieniem wykonawcy. Ministerstwo Gospodarki obiecało wykonanie analizy i rozpoczęło poszukiwania wykonawcy, który podjąłby się zadania oszacowania potencjalnych kosztów i korzyści wynikających z systemu jednolitej ochrony patentowej. Wykonawca, mając na uwadze wciąż otwarte prace nad pakietem patentowym, jak również istniejące w chwili obecnej trudności z ustaleniem, jak system jednolitej ochrony patentowej będzie funkcjonował w praktyce – ponieważ jeszcze wszystkich dokumentów nie ma dla opracowania przedmiotowej analizy – przyjął szereg założeń metodologicznych oraz dwie możliwe opcje działania.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#GrażynaHenclewska">Pierwsza opcja w analizie nazwana jest opcją 0. Oznacza brak wdrożenia w Polsce systemu jednolitej ochrony patentowej przy założeniu, że system patentu europejskiego o jednolitym skutku powstanie i obejmie 24 państwa członkowskie UE – poza Polską, Hiszpanią i Włochami.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#GrażynaHenclewska">Druga opcja w analizie, nazwana jest opcją 1. Oznacza wdrożenie w Polsce patentu europejskiego o jednolitym skutku oraz przystąpienie do umowy o jednolitym sądzie patentowym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#GrażynaHenclewska">Przyjmując te założenia metodologiczne, firma Deloitte oszacowała korzyści i koszty związane z funkcjonowaniem systemu jednolitej ochrony patentowej w zależności od tego czy będziemy w tym systemie, czy pozostaniemy poza systemem, ale system i tak będzie funkcjonował. Chcę również zaznaczyć, że na początku dyskusji o jednolitym systemie patentowym, czyli na początku polskiej dyskusji i chęci przystąpienia do systemu, nie było możliwości sprzeciwu i pozostania poza systemem. Dopiero wzmocniona współpraca państw UE dała tę możliwość. Do systemu może przystąpić nie 27 krajów, ale mniej. Tak naprawdę – tylko te kraje, które zdecydują się na współpracę.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#GrażynaHenclewska">Firma wykonująca analizę wskazała szereg korzyści wstąpienia Polski do jednolitego systemu patentowego. Pierwsze, to przychody do budżetu państwa, które obejmą wpływy z działalności Urzędu Patentowego w zakresie wydawania i utrzymywania patentów zgłoszonych w trybie krajowym, jak również zgłoszonych w trybie europejskim walidowanych w Polsce. Również przychody do budżetu państwa z działalności Europejskiej Organizacji Patentowej (EPO) w zakresie wydawania i utrzymywania jednolitych patentów europejskich. Część wpływów EPO przeznaczana jest na działalność urzędu, pozostała część rozdzielana jest na państwa członkowskie i powinna być wykorzystana do celów związanych z patentami, wg. tzw. klucza podziału opłat za przedłużenie między zaangażowane państwa członkowskie, które określa się na podstawie uczciwych, sprawiedliwych i trafnych kryteriów, tj. liczby zgłoszeń patentowych; wielkości rynku – przy czym zapewnia się przekazywanie każdemu z zaangażowanych państw członkowskich określonej minimalnej kwoty; rekompensaty dla państw członkowskich za używanie języka urzędowego innego niż jeden z języków urzędowych EPO lub za nieproporcjonalnie niski poziom działalności patentowej lub za względnie niedawne uzyskanie członkostwa w EPO. Zgodnie z przyjętymi założeniami, przychody w opcji 1 – czyli gdy Polska będzie w systemie – będą wyższe o ok. 80% , niż w przypadku opcji 0.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#GrażynaHenclewska">Drugi obszar korzyści – wskazany przez firmę wykonawcę – to posiadanie monopolu na wykorzystanie opatentowanego produktu lub rozwiązania. Firma posiadająca patent, posiada jednocześnie monopol na wykorzystywanie opatentowanego produktu lub rozwiązania. Część firm korzysta z tego monopolu, część firm odsprzedaje swoje prawa w formie licencji, zaś część patentów w ogóle nie jest wykorzystywana przez ich właścicieli. Firma Deloitte stwierdziła, że przychody przedsiębiorstw związane z posiadaniem monopolu na wykorzystywanie opatentowanego produktu lub rozwiązania – patrząc na opcję 0 lub 1 – w tym systemie będą takie same w obydwu opcjach.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#GrażynaHenclewska">Trzecia grupa korzyści to wpływy z licencji lub sprzedaży wynalazków. Firma posiadająca patent może odsprzedawać swoje prawa w formie licencji. Ponieważ polscy przedsiębiorcy – niezależnie czy wejdziemy do systemu patentu jednolitego, czy nie – będą mogli starać się o uzyskanie jednolitego patentu, przyjmuje się, że liczba patentów europejskich i krajowych, posiadanych przez polskich przedsiębiorców, będzie taka sama zarówno w opcji 0, jak i w opcji 1. Przychody tych przedsiębiorstw związane ze sprzedażą licencji lub wynalazku będą takie same w obydwu opcjach – mam na myśli korzyści dla tych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#GrażynaHenclewska">Czwarta grupa korzyści to korzyści wizerunkowe. Firma posiadająca patent może zwiększać swoją wartość poprzez samo posiadanie patentu – może ten patent wycenić, korzystać z niego, jako dodatkowego atutu podczas negocjacji handlowych czy kredytowych. Posiadanie patentu może też podnieść wartość firmy w oczach potencjalnych klientów czy inwestorów. Ponieważ polscy przedsiębiorcy – niezależnie czy wejdziemy do systemu patentu jednolitego, czy nie – i liczba patentów europejskich i krajowych, posiadanych przez polskich przedsiębiorców, będzie taka sama zarówno w opcji 0, jak i w opcji 1. Z powyższych względów korzyść wizerunkowa przedsiębiorstw związana z posiadaniem patentu będzie taka sama w obydwu opcjach.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#GrażynaHenclewska">Piąta grupa korzyści, to korzyści związane z otwarciem nowych rynków zbytu. Wejście w życie jednolitego patentu, a dzięki temu obniżka kosztów związanych z uzyskaniem wiązki patentów, może przyczynić się do zwiększenia zainteresowania polskich przedsiębiorców wychodzeniem na nowe rynki zbytu. Ponieważ uzyskany patent będzie obowiązywał we wszystkich państwach, które ratyfikują umowę, może on być zachętą dla przedsiębiorców do oferowania swoich opatentowanych rozwiązań czy produktów na nowych rynkach. Ponieważ polscy przedsiębiorcy – niezależnie czy wejdziemy do systemu jednolitego patentu, czy nie – będą mogli starać się o uzyskanie jednolitego patentu, przyjmuje się, że liczba patentów jednolitych, a także liczba patentów europejskich i krajowych, posiadanych przez polskich przedsiębiorców, będzie taka sama zarówno w opcji 0, jak i w opcji 1. Z powyższych względów korzyść związana z otwarciem nowych rynków zbytu będzie taka sama w obydwu opcjach.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#GrażynaHenclewska">Szósta grupa korzyści to możliwość komercjalizacji rozwiązań przez jednostki badawczo-rozwojowe. Wejście w życie jednolitego systemu patentowego, a dzięki temu obniżka kosztów związanych z uzyskaniem wiązki patentów może przyczynić się do zwiększenia zainteresowania polskich jednostek badawczo-rozwojowych patentowaniem swoich rozwiązań nie tylko na terenie Polski, ale i na terenie Unii Europejskiej – UE25. W przypadku korzystania z jednolitego patentu europejskiego zwiększy się grono przedsiębiorstw przeglądających bazy patentowe, zatem zwiększy się szansa instytutów badawczych na odsprzedaż czy komercjalizację opatentowanego rozwiązania. Może to być zachętą dla instytutów badawczych, aby patentować te rozwiązania, które rzeczywiście mają szansę na wdrożenie. Wykonawca analizy wskazuje, że korzyści w tej grupie będą takie same zarówno w opcji 0, jak i w opcji 1. Z powyższych względów korzyść związana z możliwością unieważniania patentów na terenie całej UE będzie taka sama w obydwu opcjach.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#GrażynaHenclewska">Siódmy obszar korzyści to możliwość unieważniania patentów na terenie całej UE. Jednolity patent europejski będzie obowiązywał na terenie wszystkich państw, które ratyfikują umowę o jednolitym sądzie patentowym. Unieważnienie patentu o jednolitym skutku będzie skutkowało unieważnieniem na terenie wszystkich państw. Polscy przedsiębiorcy będą mieć szansę na podejmowanie działań mających na celu unieważnianie patentów konkurentów, dzięki czemu przyznany im wcześniej monopol nie będzie już obowiązywał. W sytuacji unieważnienia patentu konkurenta, przedsiębiorca nie będzie musiał kupować licencji lub będzie miał możliwość wejścia na rynki, na które wcześniej nie mógł wchodzić ze względu na zapobieganie naruszeniu patentu. Ponieważ polscy przedsiębiorcy – niezależnie czy wejdziemy do systemu patentu jednolitego, czy nie – będą mogli starać się o unieważnienie patentów na terenie wszystkich państw będących stroną umowy o jednolitym sądzie patentowym, korzyści z tej możliwości będą takie same zarówno w opcji 0, jak i w opcji 1. Z powyższych względów korzyść związana z możliwością unieważniania patentów na terenie całej UE będzie taka sama w obydwu opcjach.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#GrażynaHenclewska">Ostatnia grupa, czyli ósmy obszar korzyści, to ujednolicenie przepisów i wykładni przepisów. Polski przedsiębiorca posiadający jednolity patent europejski w sytuacji naruszenia patentu będzie mógł dochodzić swoich praw przed jednolitym sądem patentowym. Niezależnie od tego, w którym państwie Unii Europejskiej – UE25 sytuacja ta miała miejsce, przedsiębiorca może liczyć na jedną wykładnię przepisów, ponieważ obowiązuje jeden sąd, niebędący sądem krajowym. Zatem, przedsiębiorca nie będzie się musiał już obawiać, że sąd w jednym państwie wyda decyzję sprzeczną z decyzją sądu w innym państwie. Ponieważ polscy przedsiębiorcy – niezależnie czy wejdziemy do systemu patentu jednolitego, czy nie – będą mogli czerpać korzyści z ujednolicenia przepisów i wykładni przepisów, korzyści z tej możliwości będą takie same zarówno w opcji 0, jak i w opcji 1. Z powyższych względów korzyść związana z ujednoliceniem przepisów i wykładni przepisów będzie taka sama w obydwu opcjach.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#GrażynaHenclewska">Tyle na temat korzyści, które wskazał w swoim opracowaniu wykonawca analizy. Wykonawca wskazał i opisał korzyści jakościowo – tak jak to przedstawiłam – czyli korzyści będą się wiązać ze sprzedażą, ale bez wielkości liczbowych. Po stronie kosztów, wykonawca przedstawił – mówiąc o grupach kosztów – wielkości liczbowe. Firma Deloitte przedstawiła koszty dla Polski związane z potencjalnym wprowadzeniem systemu jednolitej ochrony patentowej – wszystkie dane mogą znaleźć państwo w podsumowaniu analizy.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#GrażynaHenclewska">Pierwszą grupą są koszty uzyskania patentów. Szacowane koszty to 52 mld zł w okresie 20 lat i 78 mld zł w okresie 30 lat. Ponieważ różnica w kosztach jest niewielka – biorąc również pod uwagę liczbę uzyskiwanych patentów – uznano, że koszty uzyskania patentów będą takie same w obydwu opcjach.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#GrażynaHenclewska">Koszty utrzymana patentów. W tej grupie również różnica w kosztach jest niewielka – biorąc również pod uwagę liczbę utrzymywanych patentów – uznano, że koszty uzyskania patentów będą takie same w obydwu opcjach.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#GrażynaHenclewska">Następną grupą są koszty spraw sądowych. Koszty spraw sądowych będą wyższe w przypadku opcji 1, czyli w przypadku bycia Polski w systemie. Zgodnie z przyjętymi założeniami, koszty w przypadku opcji 1 będą ok. 5 razy wyższe niż w przypadku opcji 0.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#GrażynaHenclewska">Czwarta grupa związana jest z kosztami zakupu licencji. Koszt zakupu pojedynczej licencji będzie taki sam niezależnie od opcji.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#GrażynaHenclewska">Kolejna grupa to koszty sprawdzania czystości patentowej. Koszt badania patentowego będzie większy w przypadku opcji 1, podobnie liczba patentów podlegających badaniu będzie wyższa w przypadku opcji 1. Zatem, koszty badania czystości patentowej będą wyższe w przypadku opcji 1.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#GrażynaHenclewska">Ostatnią grupą kosztów są koszty dostosowawcze. Koszty dostosowawcze obejmują koszty szkoleń dla zainteresowanych przedsiębiorców oraz dla rzeczników patentowych i prawników w przypadku obydwu opcji. Natomiast uwzględniają one także koszty utworzenia w Polsce oddziału lokalnego jednolitego sądu patentowego pierwszej instancji w przypadku opcji 1.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#GrażynaHenclewska">Szanowni państwo, w podsumowaniu chciałabym powiedzieć, że wykonawca, zgodnie z przyjętymi szacunkami, uznał, że bardziej korzystną opcją jest opcja 0, czyli brak wdrożenia w Polsce patentu jednolitego oraz brak przystąpienia do umowy o jednolitym sądzie patentowym. Uznał, że jest to niezależne od perspektywy czasu ani od scenariusza rozwoju innowacyjności polskich przedsiębiorstw. Nie uwzględniono sytuacji – mówiłam o tym na samym początku – gdy system jednolitego patentu europejskiego nie zostanie wprowadzony w żadnym z państw członkowskich UE, lub zostanie wprowadzony tylko w części tych państw członkowskich. Trzynaście państw musi ratyfikować umowę, aby patent mógł obowiązywać, a tego nie uwzględniono w założeniach. Uwzględniono natomiast, że wszystkie 24 państwa muszą ratyfikować umowę. Jednocześnie, mając na uwadze trudności w oszacowaniu liczbowych korzyści wynikających z jednolitego systemu ochrony patentowej, wykonawca do ich opisania użył oceny jakościowej, natomiast w odniesieniu do kosztów dane zostały przedstawione w formie liczbowej. Ponadto, wykonawca nie dokonał porównania pomiędzy korzyściami a kosztami. Porównywał korzyści w ramach dwóch opcji, jak również koszty w opcji 0 i opcji 1. Dodatkowo, założenie, które w największym stopniu wpłynęło na wynik opracowanej ekspertyzy, dotyczyło kosztów zakupu licencji. Na potrzeby opracowania wykonawca przyjął założenie, że licencje są stosowane przez przedsiębiorców wyłącznie jako środek ochronny przed naruszeniami patentów, a nie uwzględnił sytuacji, w której licencje są traktowane jako nakłady na działalność innowacyjną, a także sytuacji, że polskie podmioty będą miały możliwość sprzedaży licencji. Dla określenia wartości zakupu jednej licencji posłużono się jednostkowymi danymi z raportu GUS. Jako średnią wartość zakupu jednej licencji przyjęto 822 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#GrażynaHenclewska">Chciałabym teraz powiedzieć o udziale tych kosztów. Koszt zakupu licencji stanowi od 89% do 96% niezależnie od opcji. Kolejną istotną kategorią kosztów są koszty spraw sądowych, stanowiące ok. 4% kosztów w przypadku opcji 0 i ok. 8% kosztów w przypadku opcji 1. Koszty badania czystości patentowej stanowią niewiele ponad 0,2% wszystkich kosztów w przypadku opcji 0 i ok. 2% w przypadku opcji 1. Najniższym zaś kosztem są koszty dostosowawcze związane ze szkoleniami przedsiębiorców w związku z nowymi przepisami prawnymi, jak i ustanowieniem oddziału lokalnego jednolitego sądu patentowego w Polsce – opcja 1.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#GrażynaHenclewska">W opinii Ministerstwa Gospodarki przedstawiona analiza nie daje pełnych podstaw do oceny, co jest większe w ramach opcji. Czy koszty, czy korzyści? W ramach opcji 0 nie wiemy czy koszty są większe i czy w ramach opcji 1 korzyści są większe. Wiemy tylko, że korzyści – te, na, które wskazano – są podobne w obu opcjach, a koszty są większe w przypadku opcji 1. Tę analizę wykonała firma Deloitte, która jako jedyna podjęła się wykonać to zadanie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo, pani minister. Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chce zabrać głos? Bardzo proszę, pan przewodniczący Suski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekSuski">Prawdę mówiąc, ze smutkiem wysłuchałem tego, o czym pani minister mówiła. Od wielu miesięcy Komisja oczekiwała na raport, który był wynikiem prac Komisji w sprawie uwarunkowań, czy Polska powinna przystąpić umowy o jednolitym patencie europejskim i jednolitym sądzie patentowym. Jeszcze wczoraj pani minister mówiła, że nie mogliśmy otrzymać tego materiału, ponieważ ministerstwo nie miało praw własności raportu. Dlatego wczoraj nie otrzymaliśmy tego raportu. Pani minister powiedziała wczoraj, że będzie mogła przedstawić tylko tezy, które w nim się znalazły. Dziś rano okazało się jednak, że raport dotarł i w międzyczasie dotarły również faktury, dlatego jest już prawo umożliwiające wykorzystanie tego materiału. Cieszymy się, że ten materiał dotarł. A cieszymy się z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że dzięki pracom Komisji raport został sporządzony i został dostarczony – bo były obawy, że będą przedstawione tylko tezy – a dziś pani minister przedstawiła cały raport. Wczoraj byłaby zaprezentowana tylko notatka, a Komisja, nie mogąc skonfrontować notatki z raportem, mogła odnieść zupełnie mylne wrażenie co do zawartości raportu. Moje wrażenie – po wysłuchaniu pani minister – jest takie, że ktoś, kto sporządzał notatkę, albo ja – czytając ten raport – czytaliśmy go bez zrozumienia. Nie wiem, na czym polega problem mój lub osoby, która pani minister przygotowała notatkę, ale, w mojej ocenie, jest ona daleko odległa od tego, co jest w raporcie. W analizie są podane koszty. Czy ja mógłbym otrzymać raport, panie przewodniczący – ponieważ mamy tylko jeden? Mogę podać kwoty liczbowe, które zostały podane w analizie, ponieważ pani minister mówi, że są one podane tylko opisowo, a są dokładnie podane kwoty. Można dyskutować czy są one wiarygodne, czy analiza perspektyw czasowych jest prawidłowa. Są dokładnie wyliczone koszty i korzyści, których wysokość jest różna w zależności od opcji. Wpływy do budżetu państwa w opcji 1 szacowane są na 0,7 mld zł w okresie 20 lat – a pani minister mówi, że tych kwot nie podano, a one przecież są. Tak samo pokazane są straty w przypadku rezygnacji z opcji 0 i wprowadzenia opcji 1. Szacowane dodatkowe koszty dla gospodarki wyniosą 52,3 mld zł w okresie 20 lat i 78,1 mld zł w okresie 30 lat. Zarówno w opcji 0 i 1 są podane konkretne koszy, a pani minister pominęła je w swojej prezentacji. Gdyby rzeczywiście brać pod uwagę tylko to, co jest w notatce i sposób prezentacji – liczyłem czas, i o korzyściach wynikających z przystąpienia do jednolitego systemu ochrony patentowej, pani minister mówiła 15 min., a o kosztach 3 min. – opcja przystąpienia jest preferowana. Widać wyraźnie ze sposobu prezentacji, że mówiono bardzo długo o korzyściach – choć te kwoty korzyści podane w raporcie są znikome – a koszty są ogromne. Proporcja przedstawienia notatki i raportu jest mylna. Nie chciałbym użyć innych słów na ocenę tego, ale gwoli wyjaśnienia, to bardzo się cieszę, że jednak ten raport dostaliśmy. Mam zupełnie inne odczucia po przeczytaniu tego raportu niż odczucia z wysłuchania notatki pani minister.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarekSuski">Druga sprawa dotyczy również wypowiedzi pani minister. Powiedziała pani, że nie wiedziała, że Ministerstwo Gospodarki powinno przekazać analizę Komisji. To rzeczywiście bardzo mnie zaniepokoiło, przecież to był wniosek Komisji, aby taką analizę sporządzić. Było to jednoznaczne, że jest to Komisji potrzebne. Bardzo się dziwię, że pani minister mówi, że nie wiedziała, że należy przekazać tę analizę. To moje bardzo daleko idące zdziwienie. Przecież jesteśmy Komisją parlamentarną umocowaną w Konstytucji RP i jeżeli są opracowania zlecone na nasz wniosek – to nawet biorąc pod uwagę ustawę o dostępie do informacji publicznej – to nie tylko posłowie powinni otrzymać raport przygotowany dla Komisji, ale każdy obywatel powinien mieć do niego dostęp. Mam bardzo daleko idące uwagi nawet do tego, o czym pani minister na wstępie powiedziała. Myślę, że rozbieżność w sposobie dostarczenia i mówienia o tym, że nie macie państwo praw autorskich, zwlekanie, sposób prezentacji notatki, która w wypacza – moim zdaniem – zawartość analizy przedstawionej przez firmę Deloitte, jest chyba wynikiem tego, że państwo macie sugestie w kierunku przystąpienia lub nieobecności Polski w jednolitym systemie ochrony patentowej. Z naszego odczucia i z analizy – jak powiedziała pani minister, że innych nie ma, więc trzeba się oprzeć na tej, która jest – wynika, że jest ona bardzo niekorzystna dla gospodarki Polski. Wynika to z różnych względów i pewnie też ze słabości gospodarki. W tej sytuacji wydaje się to rozwiązanie najbardziej korzystne dla trzech państw, które przodują w Europie, tj. Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. Patenty i miliardy złotych, które będą na to przeznaczone, będą – moim zdaniem – obciążały naszą gospodarkę i będą kulą u nogi rozwoju, a nie pulsem nowoczesności. Z tego powodu uważam, że skoro premier – jak twierdzi pani minister – nie ma jeszcze zdania i nie wie jak postąpić, to powinniśmy dać wyraźny sygnał, by premier wycofał się ze wzmocnionej współpracy w dziedzinie jednolitej ochrony patentowej i jednolitego sądu patentowego. Uważam – tak samo jak pan przewodniczący, który zaraz to zaprezentuje – że powinniśmy przyjąć dezyderat, który da panu premierowi ważną wskazówkę, aby Polska do jednolitego systemu nie przystępowała. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo, panu posłowi. Bardzo proszę, pan przewodniczący Napieralski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GrzegorzNapieralski">Pani minister, mam przed sobą trzy analizy i opinie dotyczące tego wydarzenia, jakim jest przystąpienie bądź nie, do jednolitego systemu ochrony patentowej – wszystkie są dla nas druzgocące. Gdy wczytywałem się w raport, odniosłem wrażenie, że nie ma tu żadnych politycznych podtekstów, tylko solidna analiza tego, co może się wydarzyć. Dlatego moje pytanie do pani minister: jakie jest pani zdanie na temat argumentów, które padają w raporcie i w liście? Mam przed sobą właśnie ten list, który dziś otrzymałem, a który „Rzeczpospolita” opublikowała 18 czerwca 2012 r. pt.: „List otwarty w sprawie jednolitej ochrony patentowej i Jednolitego Sądu Patentowego”. Został on podpisany przez sześciu profesorów. To jest moje pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#GrzegorzNapieralski">Moje drugie pytanie dotyczy pani prywatnego zdania. Czy pani minister może powiedzieć nam, jakie jest pani prywatne zdanie? To znaczy nie prywatne, ale oczywiście służbowe. Zdanie, jako eksperta, jako osoby, która współpracuje z Komisją już od dłuższego czasu i która ze wszystkimi naszymi problemami zderza się na co dzień.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#GrzegorzNapieralski">Chcę również zapytać panią prezes Urzędu Patentowego RP: co by nam podpowiedziała? Myślę, że mamy już wyrobione zdanie na ten temat, ponieważ będziemy prezentowali dezyderat, ale gdyby ze swojej strony, jako osoba najważniejsza w Polsce ze strony eksperta od patentów, nam powiedziała, co sądzi. Uważam, że stoimy dzisiaj przed jedną z istotniejszych decyzji – chociaż jest ona mało medialna, ale brzemienna w skutkach – biorąc pod uwagę wszystkie te dokumenty. Stąd moje wszystkie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze z państwa posłów chciałby zabrać głos? Jest pani, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HannaDreszerLichańska">Dreszer-Lichańska, rzecznik patentowy. Chcę zadać tylko jedno pytanie, ponieważ odczuwamy duży niedosyt w zakresie ekspertyzy, która nie objęła skutków patentów biotechnologicznych dla rozwoju polskiego rolnictwa. Patenty te to dziedzina, która też – tak jak programy komputerowe – wchodzi bardzo silnie w programy niepatentowe rozwiązań biotechnologicznych, które wpływają na pozycję, którą ma polski rolnik. Wpływa to również na materiał siewny, hodowlę nowych odmian roślin i zwierząt. Polskie rolnictwo zostanie – poniekąd – porażone patentami biotechnologicznymi i jego rozwój zostanie zatrzymany, ponieważ polskie rolnictwo opiera się głównie na naturalnym gospodarowaniu. To jest bardzo istotna dziedzina, która nie została poruszona, a my uważamy, że to powiększy jeszcze szkodliwość i nasze nieprzygotowanie do uczestnictwa we wzmocnionej współpracy. Tylko o to chciałam zapytać. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławGolba">Zadawała pytanie pani… Jak pani się nazywa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HannaDreszerLichańska">Hanna Dreszer-Lichańska, rzecznik patentowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MieczysławGolba">Dobrze. Dziękujemy bardzo. Bardzo proszę, pan się zgłasza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BartoszKrakowiak">Bartosz Krakowiak, przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Ochrony Własności Przemysłowej. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Zgadam się z oceną i wrażeniami zaprezentowanymi przez pana posła Suskiego odnośnie do proporcji w przedstawieniu korzyści w stosunku do kosztów przez Ministerstwo Gospodarki podczas dzisiejszej prezentacji. Po pierwsze, chcę zwrócić uwagę na fakt, że większość korzyści, która została podkreślona w sposób świetny, zgodnie z opinią – przynajmniej na tyle, na ile zdążyłem się z nią zapoznać – była taka sama w obu opcjach. Natomiast kwestia kosztów i liczby, jak również ostateczny wniosek i ostateczna rekomendacja, mówią same za siebie. Pani minister podkreśliła, że niektóre korzyści lub większość z nich jest niewymierzalna finansowo i w związku z tym trudno jest zestawić korzyści z kosztami.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#BartoszKrakowiak">Chcę odnieść się tylko do jednej korzyści, która była zawarta w opinii i była podkreślona przez panią minister. Mianowicie do ujednolicenia przepisów i ujednolicenia wykładni wynikającej z ochrony patentowej i ujednolicenia systemu patentowego. Tekst ostateczny, który ma być w poniedziałek zaakceptowany przez Radę (ds. konkurencyjności), a we wtorek poddany pod głosowanie w Parlamencie Europejskim, w sposób zasadniczy wypacza tę ideę. Wynik tzw. kompromisu cypryjskiego (z dn. 19 listopada 2012 r.) i w ostatniej chwili wniesionych zmian, skłania do refleksji, że tekst, który ma zostać ostatecznie zaakceptowany, byłby w skutkach dużo gorszy, a przynajmniej pozbawiony potencjalnych korzyści odnośnie do ujednolicenia przepisów i ujednolicenia wykładni. W tym tekście – w sposób zasadniczy – odwracana jest idea jednolitej ochrony patentowej poprzez pomysł stosowania prawa – w przypadku naruszenia go w zakresie ochrony wynikającej z patentu jednolitego – tego państwa, w którym siedzibę ma właściciel patentu. Dzieje się tak, ponieważ zrezygnowano – w samym tekście rozporządzenia – z określenia zakresu ochrony patentowej tylko po to, aby sprawy związane z ochroną patentową nie były poddane orzecznictwu i jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Po to, by nie mógł się wypowiadać w tych sprawach, jako najwyższa instancja UE, co jest oczywiście pomysłem kuriozalnym. By jakieś prawo mogło jednak rozstrzygać, co wchodzi w zakres ochrony patentowej i jakie są wyłączenia i wyjątki prawa – czyli kluczowa sprawa – odwołano się do prawa krajowego tych państw, w których siedzibę ma właściciel patentów. W odniesieniu do większości patentów przyszłych właścicieli, czyli przedsiębiorstw amerykańskich i japońskich, będzie to prawo właściwe dla Europejskiego Urzędu Patentowego, czyli prawo niemieckie. Prawo niemieckie będzie rozstrzygało w zakresie ochrony patentowej w przypadku naruszeń. Nie ma mowy o jednolitości prawa, nie ma mowy o jednolitości wykładni. Pomijam również fakt – z naszego punktu widzenia – nikłej szansy utworzenia w Polsce oddziału sądu patentowego i możliwości rozstrzygania przez sąd ulokowany w Polsce i w polskim języku, praw związanych z naruszeniami patentu. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze z państwa chciałby zabrać głos? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CezaryŚledziewski">Dziękuję, panie przewodniczący. Cezary Śledziewski z Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Reprezentuję ściśle określoną branżę, która jest zainteresowana wynikiem, czy Polska przyjmie, czy też nie, jednolity system ochrony patentowej. Chcę bardzo króciutko powiedzieć o kilku moich uwagach. Już od trzech lat żyjemy tym problemem i tym się zajmujemy. Należy w końcu jasno powiedzieć, że patent to forpoczta dla biznesu, to zdobywanie rynku. Szczególnie jest to istotne wobec rosnących nowych technologii, chociażby na bazie ograniczeń CO2, biotechnologii itp. Jest to zdobywanie rynków. Kto będzie miał patent, będzie miał rynki. Polska jest spóźniona o 50 lat. Wszyscy wiemy, dlaczego. Tego się tak łatwo nie da nadrobić. To jest praca na dziesięciolecia, aby móc Polskę jakoś pozycjonować. Z tego punktu widzenia nie jest ważne czy liczby są podane w wielkości 50 mld zł, 100 mld zł czy 1000 mld zł, bo straty będziemy mieli na pewno. Polski przemysł nie będzie robił biznesu, tylko będzie to domeną biznesów innych krajów, tj. japońskich i amerykańskich, które również są dopuszczone do tego patentu. Natomiast całkowicie się zgadzam z moim przedmówcą, że tzw. jednolity patent to nazwa myląca. Będziemy mieli nieprawdopodobny bałagan i nikt się w tym nie połapie, a przede wszystkim słabszy. Nasz przemysł jest słaby. Nie możemy konkurować z koncernami, które mają fantastyczne zaplecze. Globalne firmy farmaceutyczne zatrudniają kilkuset prawników.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#CezaryŚledziewski">Chcę jeszcze wspomnieć, że uczestniczyłem w kilku gremiach, które na ten temat się wypowiadały. Jedno ze spotkań było zorganizowane przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji pod nazwą „Kongres Wolności w Internecie”. Były tam dwie grupy. Jedna związana z ACTA – podobna regulacja prawna, jak patenty. Druga grupa związana była już ściśle z patentami. Muszę powiedzieć, że w tej grupie patentowej były w zasadzie dwa obozy. Pierwsza grupa składała się tylko ze środowisk biznesowych, które nie popierałby tego projektu. Ani „Lewiatan”, ani Business Center Club, ani inne organizacje gospodarcze nie popierały tego projektu. Druga grup, która popierała projekt, była wyłącznie złożona z ekspertów rządowych i tych, którzy uczestniczyli w tych negocjacjach. Oddaje to chyba nastawienie biznesu i to wszystko, jak biznes to ocenia.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#CezaryŚledziewski">Jeśli chodzi o farmację, to w Polsce mamy jeden z lepiej rozwiniętych przemysłów farmaceutycznych. Jednak jest to przemysł, który produkuje leki po wygaśnięciu patentu. Nie mamy leków, które są lekami innowacyjnymi, i które mają patenty. Oczywiście, mamy też patenty, ale są one – nazwałbym je – defensywne. My się bronimy, a nie zdobywamy je, ponieważ są to patenty na procesy technologiczne, a takich patentów jest dużo. Przygotowaliśmy konkretną ocenę wpływu tych regulacji na branżę farmaceutyczną. Przedstawiliśmy ją na wiosnę br. Ministerstwu Gospodarki i dokładnie omówiliśmy wyniki, które przedstawił Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową na nasze zlecenie. Otóż, z tych badań szacunkowo wynika – trudno mówić konkretniej – że w ciągu pięciu lat koszty dla systemu opieki zdrowotnej wzrosną od 1 mld zł do 2 mld zł. Natomiast przemysł farmaceutyczny poniesie koszty od 180 mln zł do 386 mln zł. Na czym oparte są te badania? Przede wszystkim na założeniu, że leki po wygaśnięciu patentu będą wprowadzane do obrotu w Polsce z opóźnieniem. Dlatego takie będą koszty.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#CezaryŚledziewski">Mamy w tej chwili w Polsce falę leków biotechnologicznych, na które wygasają patenty. Jest to m.in. insulina polska, która jest pierwszym lekiem biotechnologicznym, który konkuruje na rynku z insulinami zachodnimi. Mamy również wiele innych leków chemicznych, których w Europie Zachodniej nie ma. Dzięki temu budżet na osobę, na leki, wydaje 100 euro, a nasi sąsiedzi wydają 250 euro, tj. Czechy, Słowacja, Węgry. Takie różnice są tylko dlatego, że Polska dobrze negocjowała z UE i mamy przepisy takie, a nie inne i możemy wprowadzać leki. Korzystamy na tym. Natomiast, jeśli wejdą przepisy o jednolitym systemie ochrony patentowej, tych korzyści już nie będzie, a wręcz przeciwnie – będą same straty.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#CezaryŚledziewski">My optowaliśmy zawsze za niewchodzeniem Polski do systemu, ponieważ jeśli ktoś będzie chciał korzystać z tego, to i tak będzie mógł korzystać. Polak i każdy polski przedsiębiorca, tak samo jak Japończyk czy Amerykanin, będzie mógł z systemu korzystać, a strat nie będzie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze z państwa ma pytania? Pani jeszcze, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#HannaDreszerLichańska">Chcę jeszcze tylko dodać, że mam nowy, dość istotny niedosyt. W Polsce mamy również duże przedsiębiorstwa, a raport dotyczył tylko małych i średnich przedsiębiorców. Przedsiębiorstwa te okrzepły już na rynku i chcą zdywersyfikować dziedziny, w których inwestują i uruchamiać nowe obszary i dziedziny produkcji swojej działalności. Będzie to wymagało wprowadzenia nowych technologii, nowych urządzeń – to kwesta najbliższej przyszłości – a jeśli wejdziemy do systemu wzmocnionej współpracy patentowej, duże przedsiębiorstwa będą musiały się liczyć z ogromną liczbą patentów, które zaczną obowiązywać w Polsce. Jednolite patenty będą wówczas obowiązywać na terenie Polski. Powiększy to również konieczność liczenia się z ryzykiem inwestycyjnym i ryzykiem innowacyjnym, ponieważ nie da się uruchomić jednolitej ochrony na podstawie naszych krajowych zasobów wiedzy, umiejętności oraz posiadanych praw. Są to firmy, które również będą eksporterami. W tej chwili Polska wchodzi na rynki azjatyckie, afrykańskie z towarami, które tam można wprowadzać. Jest tam również duża konkurencja i rywalizacja z wielkimi koncernami i wielkimi przedsiębiorstwami z zagranicy, którzy obserwują naszą aktywność na tych rynkach. W sytuacji, gdy wejdziemy do systemu wzmocnionej współpracy – a już teraz zaczynają się pierwsze ataki ze strony konkurencji – to kolejny atak będzie skierowany na siedzibę firmy w Polsce. Uniemożliwienie działalności tej firmie skutkować będzie jej wyeliminowaniem z rynków zagranicznych i zatrzymaniem eksportu, na który przecież bardzo liczymy.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#HannaDreszerLichańska">Kolejna kwestia, która nie została jeszcze na posiedzeniu Komisji podniesiona, to ta, że w tej chwili ochrona patentowa trwa 20 lat – jeśli odpowiednio się tę ochronę przedłuża. Polska w tej chwili ma już bardzo dużo walidowanych patentów europejskich, które dopiero zaczynają swoje życie za granicą i intensywnie chronią interesy wielkich koncernów zagranicznych. Aktywność tych koncernów możemy obserwować, ponieważ przez nasze ręce przechodzą walidacje, czyli te patenty, które już obowiązują – liczba ich jest nieproporcjonalna do ilości ogólnie obowiązujących patentów – będących w posiadaniu patentów europejskich tych firm. Z tym się również należy liczyć, że w chwili powstania nowych możliwości inwestowania w Polsce, te patenty będą egzekwowane, co może pociągnąć za sobą procesy o naruszenia. Wszystkie te procedury mają się nijak do funkcjonowania w Polsce wzmocnionego systemu ochrony patentowej. Należy również uwzględnić koszty i rozważyć, czy cały ten system jest odpowiedni przy naszym rozwoju gospodarczym. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo. Nie widzę zgłoszeń. Bardzo proszę o zabranie głosu i odpowiedzi na pytania panią minister. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GrażynaHenclewska">Bardzo dziękuję za wypowiedzi, uwagi i pytania. Chcę zacząć od początku i wyjaśnić kwestie dotyczące prezentacji materiału. Zarzucono mi, że przedstawiona notatka i moja prezentacja nie odzwierciedla zapisów analizy i materiału, który przekazaliśmy. Muszę powiedzieć, że widzieliśmy potrzebę przygotowania analizy – i zleciliśmy jej przygotowanie – już na poprzednich posiedzeniach Komisji oraz również w trakcie formułowania dezyderatu. Moim celem było dokładnie przedstawienie wyników analizy, dlatego użyłam określonych słów w notatce. Notatka jest wyciągiem z raportu. Na samym początku powiedziałam, że koszty zostały wycenione i zaprezentowane w formie liczbowej, natomiast korzyści – jeśli chodzi o wielkości liczbowe – dotyczyły tylko jednego aspektu, czyli dochodów do budżetu z tytułu wpłat z EPO. To są bezpośrednie wpływy do budżetu. Natomiast koszty określone przez wykonawcę są kosztami poniesionymi przez przedsiębiorców. Chcę również powiedzieć, że liczby – jak widać – bardziej do nas przemawiają, ponieważ możemy sobie tę wielkość wyobrazić. Z kolei korzyści, czyli osiem grup, które wymieniłam, zostały zapisane w formie opisowej. Ponieważ nie zostały określone ich wartości liczbowe, dlatego opisałam je tak, jak zrobiła to firma wykonująca analizę. Mówiąc o obszarach, w których mogą wystąpić korzyści, wykonawca wskazał i zapisał w analizie, że są trudności z oszacowaniem wielkości, dlatego są one w formie opisowej. Firma Deloitte posługując się i powołując na zasady oceny skutków regulacji, stwierdziła, że tam, gdzie nie można podać wielkości liczbowych, trzeba je dokładnie opisać. Dlatego wielkości liczbowe zostały opisane.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#GrażynaHenclewska">Koszty zostały wycenione, i każda grupa kosztów została oceniona. Również w mojej prezentacji padły te wielkości, panie przewodniczący. Podałam wielkość, a ponieważ mam ją w notatce i dokładnie się jej trzymałam, dlatego jest mi bardzo łatwo to powtórzyć, że wykonawca przedstawił następujące koszty dla Polski: 52 mld zł w okresie 20 lat i 78 mld zł w okresie 30 lat. Podałam również wszystkie grupy kosztów, które składają się na te 52 mld zł, oraz podałam udział procentowy zakupu koszu licencji, tj. 80% – 90% itd. Wszystko to jest również w analizie, dlatego moja prezentacja była taka, a nie inna.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#GrażynaHenclewska">Chcę również powiedzieć, że dotychczas nie dysponowaliśmy taką analizą. Był problem ze znalezieniem wykonawcy, który podejmie się zadania wykonania analizy – nie było to proste. W związku z tym myślę, że mogę odpowiedzieć pani rzecznik patentowy, która mówiła o niedosycie. Wykonawca po prostu w swoich założeniach pewne rzeczy określił. Ministerstwo chciało, aby było to dość szybko wykonane, ponieważ zobowiązaliśmy się, że zaprezentujemy Komisji całość raportu już w ostatecznej wersji i że będzie to w październiku br. Zanim znaleźliśmy wykonawcę, termin dla niego bardzo się skrócił, dlatego zakres tej analizy jest taki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#HannaDreszerLichańska">Oczekiwaliśmy na ten raport w październiku od ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#GrażynaHenclewska">Zleciliśmy wykonanie raportu uznanej, międzynarodowej firmie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekSuski">Trudno było, ale jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrażynaHenclewska">Tak jest, ale pani mówi, że oczekiwała raportu od Ministerstwa Gospodarki. Chcę powiedzieć, że chcieliśmy to zlecić fachowcom i taką uzyskaliśmy informację.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#GrażynaHenclewska">Prezentując analizę, wykonawca wskazał zarówno na korzyści, jak i na koszty. Liczby bardziej do nas przemawiają, dlatego poświęciłam więcej czasu na korzyści i nie miałam zamiaru niczego sugerować. Nie powiedziałam, że coś jest większe czy mniejsze, ponieważ nie mamy takiej odpowiedzi w analizie. Korzyści są porównane tylko między opcjami i koszty również są porównane między opcjami. Nie powiedziałam również – co twierdzi pan przewodniczący – „że pan premier nie wie, co zrobić”. Chcę jasno powiedzieć, że tego nie powiedziałam.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#GrażynaHenclewska">Pan przewodniczący Napieralski twierdzi, że wszystkie analizy są druzgocące. Rzeczywiście, mamy tych analiz kilka, natomiast analiza dotycząca skutków dla instytucji naukowych, autorstwa pani prof. Szczepanowskiej-Kozłowskiej – choć wskazuje na zagrożenia – generalnie trudno jest powiedzieć, że jest druzgocąca. Firma Deloitte, która była wykonawcą analizy, również wskazuje w pewnym miejscu tego opracowania, że środowisko naukowe ma różnie opinie, tzn. nie jest jednoznacznie za lub przeciw wstąpieniu do systemu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#GrażynaHenclewska">Analiza rzeczywiście wskazuje w wartościach liczbowych, że koszty będą duże…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekSuski">A korzyści niewielkie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#GrażynaHenclewska">Korzyści nie wiemy, jakie będą, ponieważ nie zostały ocenione. Natomiast chcę jeszcze powiedzieć jedną rzecz. Jeśli wartość jednej zakupionej licencji wyniesie 822 tys. zł – wycena według GUS – i przedsiębiorca ją kupi, to czy będzie to dla niego tylko i wyłącznie koszt? A może odniesie z tego tytułu również zyski. Na to pytanie nie mamy odpowiedzi. Nie wiemy, jak to wpłynie na finanse przedsiębiorcy w długim okresie czasu, ponieważ analiza ta jest przedstawiona na okres 20 i 30 lat. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi i dlatego nie ma powiązania miedzy korzyściami i kosztami. Tyle mam do powiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#GrażynaHenclewska">Również musze powiedzieć, że nie negujemy wniosku firmy konsultingowej o międzynarodowej renomie, która pokazała nam takie wielkości. Chcę jeszcze raz wyraźnie podkreślić, że jednolity patent europejski i prace nad nim to tzw. pakiet – zresztą firma Deloitte i ministerstwo wielokrotnie to podkreślały. Są to dwa rozporządzenia i jedna umowa międzynarodowa o jednolitym sądzie patentowym. Wyraźnie chcę podkreślić, że nie mamy jeszcze wszystkich dokumentów, które odnoszą się do jednolitego sądu patentowego, m.in. nie mamy regulaminu funkcjonowania sądu, który będzie określał bardzo ważne dla przyszłości zasady funkcjonowania, a będzie się to wiązać z korzyściami i kosztami. Pakiet ten wejdzie w życie w państwie członkowskim tylko wtedy, gdy wszystkie elementy zostaną przyjęte, czyli umowa międzynarodowa o jednolitym sądzie patentowym zostanie ratyfikowana przez Parlament Europejski. Tak jak powiedziałam, mamy analizy i będziemy mieli możliwość wykorzystania ich w dalszej dyskusji nad tym pakietem. Oczywiście, miałam na myśli nasz krajowy parlament, a nie Parlament Europejski, tzn. każde państwo członkowskie, które przystąpi do systemu jednolitej ochrony patentowej, dopiero wówczas, gdy wszystkie elementy zostaną przyjęte i umowa międzynarodowa o jednolitym sądzie patentowym zostanie ratyfikowana przez parlament narodowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo, pani minister. Bardzo proszę o zabranie głosu pana przewodniczącego Napieralskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#GrzegorzNapieralski">Tylko jeszcze o coś zapytam panią minister. W dokumencie sporządzonym przez firmę Deloitte, która przygotowała analizę, w podsumowaniu jest zdanie – wydaje mi się – bardzo jednoznaczne, które mówi: „zgodnie z przyjętymi szacunkami, bardziej korzystną opcją jest opcja 0”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#GrażynaHenclewska">No, tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#GrzegorzNapieralski">Czyli brak wdrożenia w Polsce patentu jednolitego oraz brak przystąpienia do umowy o jednolitym sądzie patentowym. Nie wiem, jakimi dokumentami ministerstwo jeszcze dysponuje, ale mam wrażenie po przeczytaniu dokumentów – przyznaję, nie wszystkie czytałem wnikliwie – m.in. analizy PIRP (Finalizacja procesu tworzenia jednolitej ochrony patentowej i jednolitego sądu patentowego), analizy prof. Szczepanowskiej-Kozłowskiej… My chyba nie wiemy, ale ta dyskusja się toczy i ilość interpelacji i zapytań jest bardzo pasjonująca. Poseł Godson, poseł Szejnfeld z naszej Komisji w tej sprawie również pytali. Przejrzałem niektóre odpowiedzi i widzę naprawdę duże zagrożenie – być może się mylę. Nie mamy zbyt wiele czasu, ponieważ w poniedziałek ma być kluczowa decyzja premiera, następnie decyzja ma zostać podjęta w Parlamencie Europejskim, nie znam dokładnie czasu…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarekSuski">Ma być 11 grudnia w Parlamencie Europejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GrzegorzNapieralski">Więc ten czas jest trochę… Może doprecyzuję moje pytanie do pani minister – wcześniej zapytałem, może zbyt osobiście, więc teraz to cofnę – być może, warto zarekomendować panu premierowi inne zachowanie lub jednoznaczne zachowanie, na podstawie tych dokumentów? Zachowanie nie opcjonalne, ale bardzo wyraźne. Dlaczego tak twierdzę? Otóż, chcę jeszcze zapytać, dlaczego Hiszpania i Włochy tak szybko wycofały się z systemu? Czy ministerstwo ma tę wiedzę? Czy chodzi tylko o język, czy o coś jeszcze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MieczysławGolba">Jeszcze chwileczkę, pani minister. Pan przewodniczący Marek Suski. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekSuski">Pani minister, szanowni państwo. Powiedziałem, że się cieszę, że jest ekspertyza i choć nie było prosto znaleźć wykonawcę, jednak się udało i raport jest. Z ekspertyzy teraz należy wyciągnąć wnioski. Jest ona zrobiona przez niezależnych i bardzo cenionych ekspertów. Na jej podstawie – jeżeli nie ma innych ekspertyz, a inne, które państwo podważaliście, tj. listy czy ekspertyza pani profesor, nie są bezstronne – a ta analiza wydaje się być bezstronna. Przedstawia ona korzyści, zagrożenia i straty. Wynika z niej, że korzyści są niewielkie, hipotetyczne i trudne do wymierzenia – chociażby korzyści wizerunkowe. Natomiast straty są konkretne. Jeżeli mamy dbać o polską gospodarkę, a słyszymy ze wszystkich stron opinię naszych przedsiębiorców – dzieląc scenę gospodarczą na strony polityczne – opinie negatywne. Opinie mówią również, że koszty będą duże, i to będzie hamulec rozwojowy. Dlatego rząd, który kiedyś deklarował, że jest rządem progospodarczym i że ma zamiast wspierać przedsiębiorców, nie powinien w ogóle zastanawiać się nad tym. Po prostu powinien odmówić przystąpienia do współpracy. A mówiąc już zupełnie otwarcie: gdyby Japonia lub Chiny na początku swojej drogi rozwoju przystąpiły do tak ścisłych kryteriów patentowych, to by się nie rozwinęły. Jeżeli Polska ma się rozwinąć, to musimy trochę skorzystać z tego, co jest dorobkiem świata. Nie mamy na to pieniędzy, aby to kupić, dlatego nie można przystępować do takich ograniczonych obostrzeń. Tym bardziej, że nie będziemy jedyni w UE. Nie będziemy „czarnym ludem” europejskim, który jest potępiony, ale będziemy tylko jednym z krajów, które uznały, że im się to po prostu nie kalkuluje. Unia Europejska opiera się również na dbałości o swoje narodowe interesy. Jeżeli Wielka Brytania, Francja i Niemcy, które przodują w ilość patentów, wyliczyły sobie, że na tym po prostu będą zarabiać, no to na kim będą zarabiać? Na tych, którzy są mniej rozwinięci i będą musieli za to płacić, czyli na nas. Dlatego Hiszpania i Włochy nie przystąpiły do wzmocnionej współpracy i dlatego my też nie powinniśmy.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MarekSuski">Projekt dezyderatu Komisji został uzgodniony jako tekst konsensualny i jest dość „miękki”. Uważam, że powinniśmy zdecydowanie powiedzieć panu premierowi, by absolutnie nie przystępować do systemu współpracy. By stanowisko Komisji było jednolite, poszliśmy na ugodę i powstał „miękki” dezyderat, ale mimo wszystko jednoznacznie mówi on o tym, że nie należy wchodzić do jednolitego systemu ochrony patentowej. Sformułowanie jest takie: „Komisja apeluje do Prezesa Rady Ministrów o ponowne rozważenie możliwości wycofania się przez Polskę ze wzmocnionej współpracy”. Gdyby koledzy z Platformy Obywatelskiej, którzy proponowali „miękkie” stanowisko, zgodzili się jednak na bardziej jednoznaczne stanowisko, byłbym skłonny je poprzeć. Jeżeli nie będzie zgody na bardziej stanowczą postawę – chociaż uważam, że jest to błędne stanowisko – to „miękki” dezyderat zaprezentujemy premierowi. Naprawdę, należy ratować polską gospodarkę i wszystkie branże mówią o tym, że nie będą mogły korzystać z wielu rzeczy. Jeżeli dziś mówimy, że nasza gospodarka się jeszcze jakoś trzyma – chociaż ostatnie wyniki pokazują, że już jest fala recesji – to po wejściu do jednolitego systemu patentowego nasza gospodarka nie da rady. Jesteśmy już na granicy wytrzymałości i dokładanie kolejnych ciężarów polskim przedsiębiorcom może spowodować, że za chwilę znajdziemy się w tym samym miejscu, w którym jest Grecja. Wielki apel do pani minister, aby premierowi na posiedzeniu Rady Ministrów lub na innym spotkaniu jeszcze przed podjęciem decyzji, powiedziała, że jest „miękki” dezyderat, ale jednak wszystkie strony polityczne uważają, że wzmocniona współpraca nie jest korzystna dla Polski. Wszyscy zgromadzeni dziś goście jednomyślnie mówią o tym, że jest to niekorzystne. Rzecznicy patentowi, naukowcy i przedsiębiorcy apelują do rządu, by „nie wchodzić do tej rzeki czy basenu, skoro nie wiadomo czy jest tam woda”. Pani minister przecież powiedziała, że nie ma jeszcze regulaminu sądu patentowego, więc, tak naprawdę, nie wiemy, w co wchodzimy. Podpiszemy to, parlament przyjmie, a później okaże się, że ten regulamin jest dla nas jeszcze bardziej skrajnie niekorzystny. Może poczekajmy skoro nie wiadomo, o co chodzi, przecież nieprzystąpienie do tego systemu dziś, nie zamyka nam drogi w przyszłości. Popatrzmy, jak to będzie funkcjonować i jeżeli będzie to korzystne, to możemy wejść do systemu później. Unia nie stawia tzw. tamy i wcale nie twierdzi, że jeśli dziś nie wejdziemy, to koniec, kropa i już nigdy. Poczekajmy, naprawdę, nie warto – w tym wypadku – być przymusem. W tym wypadku warto trochę poczekać. Przykład takich państw, jak Japonia i Chiny, które wykorzystały to, że mogły luźniej dysponować dorobkiem intelektualnym z całego świata, pokazuje, że czasem bywa to korzystne. Chciałbym, by Polska z tej szansy skorzystała, żeby w tym kierunku szła i się rozwijała. Wielki apel do rządu… Nie chcę podnosić różnych kwestii związanych z unikiem w kwestii dostarczenia analizy, a nawet mówieniem w sposób dość hipotetyczny, że pewnych rzeczy nie wiadomo, że nie da się przewidzieć – no jasne, że nie da się przewidzieć. A przecież 21 grudnia może być koniec świata i nic nie będzie do przewidzenia, ale…</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Daj spokój już!)</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#MarekSuski">Słyszałem, że koniec świata ma mieć charakter przejściowy, więc przejdziemy przez niego jakoś.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#MarekSuski">Wszystkie analizy przewidują, że jest to niekorzystne dla Polski i wszyscy tu obecni też tak twierdzą, więc nie wchodźmy w to. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo. Do 14.30 mieliśmy zarezerwowaną salę; liczyliśmy, że pójdzie to trochę sprawniej, a dyskusja jest ciągle żywa. Bardzo proszę o zabranie głosu. Pan poseł Abraham Godson.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JohnAbrahamGodson">Dziękuję, panie przewodniczący. Chcę zaprotestować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MarekSuski">Przepraszam, wiem, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JohnAbrahamGodson">Nie przepraszaj, tylko nie rób tak więcej. Nie mów tak i nie obrażaj czarnych ludzi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MarekSuski">Dobrze. Przepraszam, jasne!</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławGolba">Dobrze. Bardzo proszę panią minister o zabranie głosu i o odpowiedzi na pytania panów posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#GrażynaHenclewska">Chcę odnieść się do pytania pana przewodniczącego Napieralskiego, dlaczego Hiszpania i Włochy wycofały się ze wzmocnionej współpracy? One się nie wycofały, ale wcale do tej współpracy nie przystąpiły. Powodem tego były prace nad patentem, które rozpoczęły się w formule wszystkich państw członkowskich. Z powodu braku porozumienia, w nowym traktacie UE jest mowa o uczestnictwie przynajmniej dziewięciu państw członkowskich we wzmocnionej współpracy patentowej. Prace toczyły się bardzo długo i porozumienia nie można było osiągnąć, dlatego zdecydowano się na wykorzystanie tej metody. W tym przypadku Hiszpania i Włochy nie przystąpiły do wzmocnionej współpracy. Jednocześnie zgłosiły skargę, w której uważają, że w tym obszarze ustanowienia jednolitego patentu nie powinno się to odbywać w ramach wzmocnionej współpracy. Wyraziły takie wątpliwości i oczekują na rozstrzygnięcie. Hiszpania i Włochy nigdy nie kwestionowały wartości, jaką jest jednolity patent, natomiast miały zastrzeżenia co do sposobu przyjęcia jednolitego patentu przez wzmocnioną współpracę. W trakcie prac nad umową o jednolitym sądzie patentowym Włochy zadeklarowały przystąpienie do tej umowy.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#GrażynaHenclewska">Chcę również powiedzieć o dalszych decyzjach. Tak jak powiedziałam wcześniej, proces ustanawiania jednolitego patentu nie kończy się w momencie zakończenia prac w Parlamencie Europejskim. Pozostaje jeszcze kwestia ratyfikacji umowy. Każdy kraj może podjąć suwerenną decyzję.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#GrażynaHenclewska">Odnośnie do wypowiedzi, że koszt to strata. Nie zawsze jest to strata dla przedsiębiorcy. Czasem ponosi on koszt i odnosi zysk. Oczywiście, czasem koszt wiąże się z poniesieniem straty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję, pani minister. Wniosek formalny ma pan poseł Napieralski. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#GrzegorzNapieralski">Szanowni państwo. Po wysłuchaniu pani minister i gości, chcę zaproponować zmianę ostatniego zdania, ostatniego akapitu. Zaapelujmy do premiera, aby wycofał się z tego, co chce zrobić. Jeżeli jest tak, że – tak jak twierdzi pani minister – możemy się temu przyjrzeć jeszcze przez jakiś czas i możemy to spokojnie przemyśleć, to ja bym taką propozycję zgłosił. Zmieńmy słowa „rozważenie możliwości”, bo to jest „mięciutko” bardzo. Mamy stanowisko wspierające decyzję premiera, albo nie. Nie widzę trzeciej opcji. Jest dużo wątpliwości, sam osobiście mam ich sporo. Tak jak wspominałem, na bazie ekspertyzy i ilości interpelacji, które się w tej jednej sprawie posypały – które wcale nie świadczą o walce politycznej, ale o trosce – rozwiązania są dwa. Możemy wybrać drogę, którą idziemy za premierem, a raczej z premierem – przepraszam. Jednak po wysłuchaniu dzisiejszej dyskusji i przeczytaniu dokumentów warto iść za firmą, która robiła zlecenie i która rekomenduje nam konkretne rozwiązanie. Skoro płacimy pieniądze za tę rekomendację, to również rekomenduję takie zachowanie. Przepraszam, że trwa to tak długo, ale proponuję po prostu, by premier się wycofał – krótko i zwięźle. Bez agresji i bez niczego, oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MieczysławGolba">Dobrze. Widzę, że już przeszliśmy do dezyderatu nr 5, ale najpierw musimy zakończyć sprawę dezyderatu nr 2 z dnia 15 marca br. Po wysłuchaniu odpowiedzi Ministerstwa Gospodarki, a w szczególności wypowiedzi pani minister, chcę zapytać, czy jest sprzeciw wobec przyjęcia do wiadomości odpowiedzi na nasz dezyderat? Nie widzę, nie słyszę. Wobec powyższego, przyjmujemy tę odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MieczysławGolba">Teraz możemy przystąpić do omówienia dezyderatu nr 5, skierowanego do prezesa Rady Ministrów, w sprawie jednolitej ochrony patentowej i jednolitego sądu patentowego. Wniosek formalny przedstawił przed chwilą pan przewodniczący Grzegorz Napieralski. Głos chce zabrać również pan profesor Kaźmierczak. Bardzo proszę, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanKaźmierczak">Mój głos jest głosem przeciwnym do wypowiedzi posła Napieralskiego. Pan przewodniczący Suski mówił przed chwilą o dobrodziejstwie pewnego konsensusu. Chciałbym przypomnieć kolegom, że taki konsensus został osiągnięty przed posiedzeniem prezydium Komisji; oczywiście, stanowisko to nie jest wiążące, ale dziwię się panu posłowi Napieralskiemu, że w tym miejscu podnosi tego typu sprawę. W moim głębokim przekonaniu, sprawa, którą pan przewodniczący proponuje, nie wnosi niczego nowego. Nawet dezyderat – tak jak to panowie mówicie – w „miękkiej” wersji, pokazuje dość wyraźnie stanowisko Komisji. Jeśli zmiana zostanie przyjęta, oświadczam, że będę głosował przeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MieczysławGolba">Proszę, pan Napieralski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#GrzegorzNapieralski">Rozumiem… Szanowni państwo, przynajmniej po wysłuchaniu tej dyskusji zachowajmy się jednoznacznie lub nie. Rozumiem, że premier – być może, ale nie umiem na to pytanie odpowiedzieć – potraktuje dezyderat o jasnej deklaracji jako wskazówkę lub propozycję zachowania się w określony sposób. „Rozważenie możliwości”… Jeżeli jesteśmy wewnętrznie przekonani – a rozumiem, że jesteśmy, to jest poza sporem politycznym… Powiem szczerze, że obawiam się tego, co wydarzy się w poniedziałek. To nie wynika z ekspertyz, które leżą tu na stole przed mną, ale z rozmów, które odbyłem z różnymi osobami. Z różnych względów nie mogą one lub nie chcą zabrać głosu. Rozumiem to i przyjmuję do wiadomości, natomiast wysłuchałem wielu osobistych obaw w rozmowach przyjacielskich, które były poparte konkretnymi argumentami. Jeżeli mamy, kolego przewodniczący, rządowy dokument, zlecony pośrednio przez nas, bo Komisja była przecież inicjatorem badania i to dzięki nam ministerstwo zleciło badania…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewKamieński">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#GrzegorzNapieralski">To nie dzięki nam zleciliście badanie? Tak sami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewKamieński">Informowałem na poprzednim posiedzeniu Komisji, że ministerstwo uruchomiło już proces zlecania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#GrzegorzNapieralski">A to nie była decyzja naszego dezyderatu sprzed wielu miesięcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewKamieński">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#GrzegorzNapieralski">To przepraszam, rozpędziłem się. Chciałem pokazać wielkość naszej Komisji. Wybaczcie państwo. Dobrze, nie ważne jak ten dokument został zlecony i jak został zrealizowany, ale mamy jego kluczowe zdanie.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#GrzegorzNapieralski">Szanowni państwo, pani minister mówiła bardzo dokładnie, że, po pierwsze, ciężko było znaleźć operatora, który chciał wykonać to zlecenie. Znalazła się firma – i przyjmujemy to do wiadomości – nie jakoś podwórkowa, czy firma „krzak”, tylko firma o pewnej renomie, którą uznaliśmy wszyscy jako eksperta. Firma Deloitte zbadała bardzo dokładnie całą tematykę. Analiza jest bardzo dokładna, pokazująca metodologię badań. Przyjmuje całą filozofię myślenia o przyszłości, pokazując słabości tego dokumentu. Dokument jest bardzo solidny. Ostatnie zdanie w podsumowaniu jest kluczowe. Dokument ten rekomenduje jedną rzecz – być może, państwo odnosicie inne wrażenie, ale ja odczuwam to tak – by strona rządowa i parlamentarna nie robiła tego. Na dziś, ważąc na jednej wadze zyski i straty, tracimy jako państwo. Chcemy poważnie podchodzić do tematu, który jest – moim zdaniem – bardzo ważny, a Komisja powstała m.in. po to, by penetrować tę część naszej gospodarki, by kontrolować, sprawdzać, co się dzieje i pomagać. Dziś mamy bardzo jasne i czytelne czerwone światło, które oznacza: uwaga! Jest niebezpiecznie. Odczytuję to światło bardzo czytelnie. Nie mówimy przecież, że premier jest zły i że robi źle, ale, panie premierze, nie róbmy tego! To jest nasza wskazówka, że proszę tego nie robić! Wyrażenie „rozważenie możliwości” daje poczucie słabego wydźwięku naszej Komisji, dlatego powstał mój spór merytoryczny z przewodniczącym Kaźmierczakiem. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MieczysławGolba">Bardzo proszę, pan przewodniczący Jan Kaźmierczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanKaźmierczak">Jeśli można: powtarzamy – niestety – dyskusję, która odbyła się na poprzednim posiedzeniu prezydium sejmowej Komisji, na którym pan przewodniczący Napieralski był nieobecny. Mamy do czynienia z sytuacją, w której mamy bardzo czytelny obraz, ale mino wszystko wycinkowy. Uważam jednak, że to nie firma Deloitte dyktuje polskiemu parlamentowi, co ma robić, tylko to są nasze suwerenne decyzje. Dlatego, ponieważ podejrzewam – może inaczej, bo to jest złe słowo – jestem przekonany, że działania rządu w tej sprawie nie są obciążone złą wolą. Być może, wynikają z czynników i informacji, których nie posiadamy – może dlatego, że się o to nie upomnieliśmy. Prawdopodobnie sprawa może mieć szerszy kontekst, ale prawdopodobnie kłóci się ona z samą zasadą. Chyba wszyscy jesteśmy przekonani, że – według naszej wiedzy – wejście do jednolitego systemu nie byłoby dla Polski korzystne. Zaproponowałem „miękką” wersję dezyderatu i koledzy z prezydium ją zaakceptowali. Jestem za tym, by trzymać się tego ustalenia, głównie ze względów, o których wspomniałem wcześniej. Nasze emocje – nieco rozdmuchane – panie przewodniczący Napieralski, wynikają z niepełnej – jak sądzę – wiedzy. Mówiąc bardziej otwarcie, premier i tak zrobi to, co będzie uważał za najlepsze dla kraju. W tym momencie – myślę – że rolą Komisji nie jest zastępowanie decyzji podejmowanych przez premiera. Na pewno w oparciu o akapit trzeci – przepisany w skali jeden na jeden – z końcówki raportu firmy Deloitte, zasugerowanie, że uważamy, że w świetle znanych nam opinii – a jest to wyraźnie napisane – należy „rozważyć możliwość wycofania się”. Jest to wersja, którą pan przewodniczący Napieralski neguje. Powtarzam raz jeszcze, że należy podtrzymać przyjętą wcześniej formę dezyderatu. Proszę to potraktować jako wniosek przeciwny do wniosku formalnego o zmianę propozycji dezyderatu przygotowanej przez prezydium Komisji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo. Mamy dezyderat nr 5 Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii do prezesa Rady Ministrów w sprawie jednolitej ochrony patentowej i jednolitego sądu patentowego, uchwalony na posiedzeniu w dniu 6 grudnia 2012 r. – jeśli będzie uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#MieczysławGolba">Już nie udzielę głosu.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#MieczysławGolba">Treść jest nam znana. Patrzę na zegarek i jesteśmy już spóźnieni. Dlatego ostatnie zdanie. W związku z powyższym, a także mając na względzie zgłoszone przez różne środowiska oraz przez ekspertów zastrzeżenia, Komisja apeluje do Prezesa Rady Ministrów o wycofanie się przez Polskę ze wzmocnionej współpracy w dziedzinie jednolitej ochronie patentowej i jednolitego sądu patentowego. Wniosek jest formalny i dlatego poddaję pod głosowanie ostatnie zdanie. Kto jest za tym, aby w takiej wersji brzmiało ostanie zdanie dezyderatu? Proszę bardzo o głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#GrzegorzNapieralski">Proszę o przeczytanie tego jeszcze raz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MieczysławGolba">Dobrze. Nie głosujmy jeszcze. Jeszcze raz odczytam ostatnie zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#GrzegorzNapieralski">A nie, już mam, nie trzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MieczysławGolba">Nie trzeba? Dobrze. W takim razie ponawiam głosowanie. Kto jest za tym, aby w takiej wersji przyjąć dezyderat? Bardzo proszę. Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał? Dziękuję bardzo. Podaję wynik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejKniaziowski">Sześciu posłów było „za”, jeden był „przeciw”, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MieczysławGolba">Bardzo dziękuję, panie sekretarzu. Wobec powyższego, stwierdzam, że Komisja na posiedzeniu w dniu 6 grudnia 2012 r. przyjęła dezyderat nr 5 do prezesa Rady Ministrów w sprawie jednolitej ochrony patentowej i jednolitego sądu patentowego. Bardzo proszę, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JanKaźmierczak">W kwestii formalnej. Protestuję. Nie przyjęła. Przyjęła tylko poprawkę zgłoszoną przez pana posła Napieralskiego. Nie przyjęła jeszcze dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MieczysławGolba">Dobrze. Przepraszam bardzo. Przystępujemy do głosowania nad całością dezyderatu. Poprawka została przyjęta i teraz głosujemy cały dezyderat nr 5 do prezesa Rady Ministrów w sprawie jednolitej ochrony patentowej i jednolitego sądu patentowego. Poddaję pod głosowanie w dniu dzisiejszym ten dezyderat. Kto jest za tym, aby dezyderat przyjąć w takiej wersji? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał? Proszę padać wynik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejKniaziowski">Sześciu posłów głosowało „za”, nikt nie był „przeciw”, jeden poseł wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję. Stwierdzam, że Komisja w dniu dzisiejszym przyjęła dezyderat nr 5 do prezesa Rady Ministrów w sprawie jednolitej ochrony patentowej i jednolitego sądu patentowego. W dniu dzisiejszym na tym posiedzenie Komisji zamykam. Dziękuję wszystkim posłom i zaproszonym gościom za wzięcie udziału w dyskusji. Do zobaczenia na następnym posiedzeniu Komisji. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>