text_structure.xml 95.3 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaBarbaraBłońskaFajfrowska">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Dzisiejszy porządek dzienny obejmuje rozpatrzenie projektu ustawy budżetowej na rok 2002 w zakresie: części 46 - Zdrowie, części 85 - Budżet wojewodów ogółem, w zakresie działu 851 - Ochrona zdrowia, części 83 - Rezerwy celowe - w zakresie pozycji 11, 18, 29, 48, 60, części 63 - Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Społecznych. Proszę panią minister o przedstawienie projektu budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaWacławaWojtala">Temat dzisiejszej debaty jest chyba najtrudniejszy w całym roku. Będziemy rozmawiać o środkach, które zostały przeznaczone w projekcie budżetu na 2002 rok na ochronę zdrowia. Chcę rozpocząć od przedstawienia głównych przesłanek, którymi kierowano się przy tworzeniu tego budżetu. Wielkości środków określone w projekcie zostały ustalone na podstawie limitów zaproponowanych przez ministra finansów, jak też na podstawie założeń do projektu budżetu państwa na rok 2002. Założenia te zostały zaakceptowane przez radę ministrów, a u podstaw określenia zawartych w nich wartości legły projekty ustaw okołobudżetowych, które znacie państwo z pracy w komisjach. Spraw ochrony zdrowia dotyczy głównie decyzja o zamrożeniu płac w sferze budżetowej, jak również w samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej. Dotyczą nas również wszystkie konsekwencje nowelizacji ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, a przede wszystkim decyzja o ustaleniu składki na poziomie 7,75% podstawy wymiaru, czyli na takim samym, jak w roku bieżącym. Kolejna sprawa to zmniejszenie podstawy wymiaru składki na bezrobotnych bez prawa do zasiłku do poziomu 40% kwoty zasiłku stałego z pomocy społecznej. Dotyczą nas także inne rozwiązania zmierzające do ograniczenia płacenia składek na osoby bezrobotne, które są objęte ubezpieczeniem zdrowotnym z innego tytułu. Kolejnym ważnym posunięciem, które ma swoje odbicie w liczbach jest fakt, że od 2001 roku cały pion inspekcji sanitarno-epidemiologicznej został włączony do budżetu ministra zdrowia, który stał się organem założycielskim dla tych placówek. Ta sytuacja powoduje, że w danych dotyczących tego działu procenty idą w tysiące, ale jest to tylko wynikiem prostego mechanicznego przesunięcia środków z jednego działu do drugiego. Nie ma tu żadnego zwiększenia kwot. Budżet państwa, to z jednej strony dochody, a z drugiej wydatki. Dochody w ochronie zdrowia stanowią niewielka sumę w dochodach budżetu państwa. W naszym dziale jest to tylko kwota 51 mln zł. W porównaniu z wersją wrześniową jest to zwiększenie o 35 mln, co oczywiście nie wynika z odkrycia dodatkowych źródeł, tylko z włączenia dochodów uzyskiwanych przez pion inspekcji sanitarno-epidemiologicznej. Głównym źródła dochodów są w tym przypadku kary i grzywny nakładane przez Inspekcję, a także opłaty za badania laboratoryjne wykonywane na zlecenie osób fizycznych. Drugie źródło dochodów, to wpływy z rejestracji leków i sprzętu, które są szacowane na kwotę 7,4 mln. zł. Są jeszcze rozliczenia z tytułu umów międzynarodowych związanych z zabezpieczeniem społecznym. Wpływy z administracji publicznej mają znikomą wartość 130 tys. zł. Wydatki ochrony zdrowia, która jest konsumentem środków publicznych są nieporównywalnie większe, ale ma na nie wpływ ogólna sytuacja finansów publicznych i gospodarki państwowej. W rozpatrywanym przez nas projekcie budżetu dochody państwa zostały zmniejszone, w stosunku do projektu, który został złożony w Sejmie we wrześniu, o około 13,3 mld zł. O tyle też zmniejszono wydatki budżetu państwa ogółem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaWacławaWojtala">Oczywiście każdy z działów odczuł to zmniejszenie, w tym również ochrona zdrowia. Na ochronę zdrowia przeznaczona jest aktualnie kwota 2,7 mld zł, a łącznie z rezerwami 3 mld zł. Jest to o 1,3 mld zł mniej w niż w bieżącym roku 2001. Takie były główne ramy, które wyznaczały sekwencje przy planowaniu wydatków. Oznaczają one, że w 2002 roku poziom finansowania ochrony zdrowia będzie wynosił około 70% poziomu tegorocznego. Budżet ochrony zdrowia realizowany jest w kilku działach, takich jak: administracja publiczna, obrona narodowa, szkolnictwo wyższe, ochrona zdrowia, kultura i ochrona dziedzictwa narodowego. Dokładne opisanie zadań i wydatków zostało przedstawione w dostarczonym państwu materiale. Największa część zadań realizowana jest w działach: ochrona zdrowia - 2 mld zł i szkolnictwo wyższe - 800 mln. Zanim przejdę do omawiania poszczególnych zadań chcę podkreślić fakt, że generalnie wszystkie zaplanowane środki są zarówno poniżej potrzeb, jak i tegorocznego poziomu finansowania. W ich ramach, minister zdrowia kierując się polityką zdrowotną i zaleceniami rządu dokonał pewnych wyborów i największe preferencje przyznał zadaniom związanym z realizacją wysokospecjalistycznych procedur medycznych. Te niezwykle finansochłonne zadania, których kasy chorych nie są w stanie realizować, będzie utrzymywał w 2002 roku minister zdrowia. W tej chwili, w końcowej fazie opracowywania znajduje się nowelizacja dotyczącego ich rozporządzenia. Wynika ona z delegacji zawartej w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Nie zostanie zrealizowana w roku 2002 zmiana koncepcji, zgodnie z którą część tych procedur miała przejść do kas chorych. W zamian za to, z budżetu ministra zdrowia miały być realizowane zadania związane z szeroko rozumianym ratownictwem medycznym. Odpowiednie projekty ustaw są już w Sejmie. Ustawa o ratownictwie medycznym, jako całość zostaje przesunięta na dalsze lata, natomiast w przyszłym roku będą realizowane tylko niektóre wynikające z niej zadania. Wszystkie wysokospecjalistyczne procedury medyczne będą w całości finansowane z budżetu ministra zdrowia. Może jednak nie „w całości”, bo z 23 procedur, które aktualnie są tak finansowane 4 zostaną przekazane kasom chorych. Zostanie w sumie 20, bo dojdzie 1 procedura dotycząca zaopatrzenia w leki. Jest to zgodne z nowelizowanym rozporządzeniem, które pozwala finansować nie tylko same procedury medyczne, ale i wspomagające je leki. Na wysokospecjalistyczne procedury medyczne przeznacza się 1/3 budżetu ministra zdrowia, czyli kwotę 650,1 mln zł. Jest to zdecydowanie najwyższa pozycja w tym budżecie. Drugą, w sensie wielkości i ważności zadań grupę stanowią programy polityki zdrowotnej państwa realizowane przez ministra zdrowia. Wyasygnowano na nie kwotę 320 mln zł. Stanowi to 15% budżetu ministra zdrowia w części 46. Nie jest to jednak suma wystarczająca na zrealizowanie wszystkich programów. Wspominamy o tym w materiale, który państwo otrzymali. Dodatkowo w sumie tej znajdują się również środki na program związany z ratownictwem medycznym. Ważnym priorytetem w polityce zdrowotnej ministra zdrowia jest kształcenie przyszłych kadr medycznych. Niezależnie od liczącej 789 mln zł dotacji na działalność dydaktyczną, ze środków ministra zdrowia przeznaczono 110 mln zł na tzw. rezydentury, które umożliwiają uzyskanie specjalizacji. Ponadto w rezerwie celowej znajduje się jeszcze kwota 150 mln zł, która jest przeznaczona na staże podyplomowe lekarzy, lekarzy stomatologów, pielęgniarek i położnych. Jak państwo wiecie, od bieżącego roku jest to zadanie rządowe zlecane do realizacji marszałkom województw, dlatego te pieniądze znajdują się w rezerwie celowej. Na inne zadania przeznaczone są znacznie mniejsze kwoty, których bardzo dokładne rozliczenie znajduje się w załączonych tabelach, w których pokazano nie tylko wartości ogólne, ale i podziały na: wydatki bieżące, wydatki płacowe, wydatki pozapłacowe, wydatki majątkowe i dotacje. Kiedy państwo dokładnie przeanalizujecie te dane, to zorientujecie się, że poziom finansowania oscyluje w stosunku do roku bieżącego na poziomie 50–70%. Ten fakt mówi sam za siebie. Przedstawiając ten problem czuję się w obowiązku powiedzieć, że nie na wszystkie zadania zostały zapewnione środki. Dotyczy to również niektórych nowych zadań wynikających z ustaw. We wrześniowej wersji budżetu była na nie przewidziana wysoka, kilkusetmilionowa rezerwa. W związku z sytuacją gospodarczą i koniecznością cięć rząd musiał dokonywać bolesnych wyborów, co w rezultacie spowodowało zniknięcie tej rezerwy. Pozostały natomiast zadania ustawowe do wykonania. Np. na sfinansowanie działalności biura ds. substancji i preparatów chemicznych potrzeba około 2,8 mln zł. Jest to zadanie ustawowe związane z integracją Polski z Unią Europejską i z włączeniem naszych struktur i systemów bezpieczeństwa chemicznego do struktur unijnych. Ustawa stanowi również, że główny inspektor, szef tego biura jest naczelnym organem administracji rządowej, co oczywiście łączy się z odpowiednimi kosztami. Brakuje również pieniędzy na utworzenie i działalność kolejnego urzędu - Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. W Sejmie znajduje się już sprawozdanie na ten temat, bo nie mamy jasności co do sposobu jego finansowania. Podobnie jest z rozszerzeniem pionu inspekcji sanitarnej. Na mocy znowelizowanej w tym roku ustawy Główny Inspektor Sanitarny powinien mieć dwóch zastępców. Potrzebna jest na to kwota około 241 tys. zł. W tym momencie nie mamy takich środków. Nie mamy również możliwości sfinansowania utworzenia pionu inspekcji ds. wytwarzania w urzędzie Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Są to również zadania związane z wymaganiami Unii Europejskiej. Kolejna kwestia dotyczy inwestycji. W dziale - Ochrona zdrowia na wydatki bieżące przeznacza się 86% środków, a na inwestycje 14%. Oznacza to, że na inwestycje przeznaczono prawie 306 mln zł, a z tego na budownictwo 192 mln i na zakupy 114 mln. W poszczególnych działach jest to: Ochrona zdrowia - 281 mln zł, Szkolnictwo wyższe - około 22 mln zł i administracja publiczna 2,7 mln. W szkolnictwie wyższym jest to realizacja zadań w 5 akademiach medycznych, a w administracji publicznej są to głównie zakupy. Bardzo dokładne dane na temat poszczególnych zadań zostały przedstawione w materiale. Jeżeli chodzi o inwestycje wieloletnie, to w załączniku nr 7 zostały one bardzo szczegółowo omówione wraz z podaniem wartości kosztorysowych i okresów realizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaWacławaWojtala">Minister zdrowia podjął decyzję, że w 2002 roku nie zostanie umieszczona w spisie inwestycji centralnych budowa Akademickiego Centrum Medycznego w Zabrzu. Jest to inwestycja Śląskiej Akademii Medycznej. U podstaw tej decyzji legły tylko przesłanki ekonomiczne. Jest to inwestycja o wartości kosztorysowej 660 mln zł, która ma być zakończona w 2008 roku. Na jej dokończenie trzeba wydać od przyszłego roku jeszcze 618 mln zł. Minister zdrowia nie jest po prostu w stanie w przyszłym roku finansować tej inwestycji. Kolejny problem to zadania dotyczące gospodarki pozabudżetowej, które zostały ujęte w załączniku nr 5. Są one realizowane w formie zakładów budżetowych, środków specjalnych i gospodarstw pomocniczych. Działanie w tym trybie umożliwia racjonalizację gospodarowania środkami, gdyż w odróżnieniu od jednostek budżetowych, w których wszystkie niewykorzystane środki muszą być zwrócone do budżetu państwa, w gospodarce pozabudżetowej działanie tych zasad jest dużo łagodniejsze. Można tu korzystać w pewnym zakresie ze środków, które się wygospodaruje we własnym zakresie. W formie takich zakładów budżetowych prowadzone są w ochronie zdrowia dwa profilaktyczne domy zdrowia: w Juracie i w Zakopanem. Nie wnikając w szczegóły można powiedzieć, że ich obroty kształtują się na poziomie 3,3 mln zł. Dokładnie jest to 3,3 mln przychodu i 3281 tys. wydatków, a więc bilans prawie na zero. Inną formą gospodarki pozabudżetowej są środki specjalne, ale od roku bieżącego mogą być one uruchamiane tylko na podstawie przepisów ustawowych. Możliwości funkcjonowania tej formy na podstawie rozporządzeń zostały już zniesione. W ochronie zdrowia mamy tylko jedną taką podstawę prawną, czyli ustawę o inspekcji sanitarno-epidemiologicznej i właśnie w tym pionie działają środki specjalne. Wszystkie stacje wojewódzkie i około 80% powiatowych wypracowuje dochody w ramach środka specjalnego. Dysponują one odpowiednią bazą i wykonując usługi laboratoryjne mogą zasilać swoją działalność podstawową z tego źródła. Jest to bardzo ważne źródło zasilania tego pionu, gdyż od wielu lat jest on mocno niedofinansowany. Przychody uzyskiwane z działalności stacji w ramach środka specjalnego zostały zaplanowane w roku 2002 w wysokości 103,5 mln zł, a więc jest to całkiem pokaźna suma w stosunku do możliwości dotowania z budżetu państwa. Zostanie nawet wypracowany zysk w wysokości 43 tys. zł, który zgodnie z przepisami zasili budżet państwa. Ostatnią formą działalności pozabudżetowej są gospodarstwa pomocnicze. W ochronie zdrowia mamy 3 takie jednostki, są to: zakład obsługi Ministerstwa Zdrowia, Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych i Ośrodek Diagnostyczno-Badawczy Chorób Przenoszonych Drogą Płciową. W tym roku utworzono również gospodarstwa pomocnicze w dwóch domach: Domu Lekarza Seniora i Domu Pracownika Służby Zdrowia. Środki kierowane do tych jednostek są minimalne, ale dzięki opłatom, które te gospodarstwa będą mogły pobierać, ich konta zasili suma około 6 mln zł. Po raz pierwszy w tegorocznej ustawie budżetowej wydzielona została kategoria dotacji podmiotowych. Te środki zostały wyjęte z poszczególnych części ustawy budżetowej i pokazane. W ochronie zdrowia te dotacje wyniosą w 2002 roku 860 mln zł. Większa ich część przeznaczona jest dla wyższych szkół medycznych. Otrzymają one 692 mln na działalność dydaktyczną i 73 mln na pomoc materialną dla studentów. Drugą grupą zakładów otrzymujących dotacje podmiotowe są regionalne centra krwiodawstwa. Otrzymują je jako samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej w pionie publicznej służby krwi.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaWacławaWojtala">Jest to dotacja w wysokości 88 mln zł. Dwie pozostałe niewielkie kwoty otrzymają: Agencja Rezerw Artykułów Sanitarnych - 2,5 mln i Główna Biblioteka Lekarska 4 mln. Biblioteka ma 13 filii i jest finansowana ze środków Ministerstwa Zdrowia. Niestety, wartość tej dotacji będzie mniejsza niż w roku bieżącym. Kolejna kwestia to zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych. Wszystkie dotyczące tej sprawy wartości, zarówno etaty, jak i środki na wynagrodzenia zestawiono w załączniku nr 11. Jak wiadomo, w państwowej sferze budżetowej nie będzie w roku przyszłym podwyżek wynagrodzeń. Również kwota bazowa, od której naliczane są wynagrodzenia w systemie mnożnikowym zostaje utrzymana na poziomie tegorocznym. Jedyną wartością lekko przewyższającą poziom bieżącego roku będzie 13 pensja, co wynika z tego, iż w bieżącym roku wskaźnik wzrostu wynagrodzeń jest wyższy, a inflacja niższa niż zakładano. Fundusz wynagrodzeń był wyższy, a więc i 13 pensja stanowiąca jego 8,5% też jest wyższa. Odrębną częścią są budżety wojewodów, którzy realizują znakomitą większość zadań z zakresu ochrony zdrowia. Wyjęto z niego część dotyczącą inspekcji sanitarnej, co oczywiście rzutuje na dochody i wydatki. Te zmiany wynoszące 20–40%, które państwo widzicie, wynikają z tego, że zadania i dochody realizowane przez inspekcję zostały w tej chwili przeniesione do innej części budżetu państwa. Z tego tytułu dochody w budżetach wojewodów spadły o 98% i zostały określone na niewielką kwotę 716 tys. zł. W budżetach wojewodów na wydatki przeznaczono sumę 443 mln zł. Są to przede wszystkim wydatki bieżące, z których pokrywa się dotacje i świadczenia na rzecz osób fizycznych. Na ten cel przeznaczono 442 mln zł, czyli praktycznie całą kwotę. Pieniądze te przeznaczone są na: inspekcje farmaceutyczną, wojewódzkie zespoły metodyczne opieki zdrowotnej, medycynę pracy, badania w zakresie zapobiegania i zwalczania AIDS, narkomanii oraz przeciwdziałanie alkoholizmowi. W wydatkach tych zawarte są również kwoty na ubezpieczenie zdrowotne słuchaczy zakładów kształcenia, uczniów i dzieci, które nie podlegają obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu, a także za osoby bezrobotne bez prawa do zasiłku i na pozostałą działalność. Pozostałe 948 tys. przeznaczone jest na wydatki majątkowe, czyli na zakupy dla dwóch instytucji: wojewódzkich inspektoratów inspekcji farmaceutycznej - 524 tys. i zespołów metodycznych opieki zdrowotnej - 424 tys. zł. Kolejnym blokiem wydzielonym w ustawie budżetowej są dotacje celowe na finansowanie zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych ustawami, a realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego. Rozliczenie tych kwot pokazano w załączniku nr 8. Jednostkom samorządu terytorialnego wszystkich szczebli, tj. gminom, powiatom i województwom przyznano na ten cel kwotę 358 mln zł. Dla gmin przeznaczono jedynie 20 tys. zł z przeznaczeniem na sfinansowanie składek na ubezpieczenie zdrowotne za uczniów szkół podstawowych i gimnazjów nie mających prawa do ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu. Prawie cała pozostała kwota przeznaczona jest dla powiatów, które mają opłacić z niej składki na ubezpieczenie zdrowotne za dzieci przebywające w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, resocjalizacyjnych i za uczniów szkół ponadpodstawowych nie mających uprawnień do ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu, jak też za bezrobotnych bez prawa do zasiłku.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaWacławaWojtala">Chcę jednak zaznaczyć, że są to wartości bazujące na projekcie ustawy okołobudżetowej, który stanowi, że składki te są obniżone do poziomu 40% podstawy wymiaru zasiłków z pomocy społecznej. Samorządy wojewódzkie otrzymują tylko maleńką kwotę 20 tys. zł na opłacenie składek na ubezpieczenie zdrowotne za słuchaczy zakładów kształcenia nauczycieli. Kwoty te są generalnie o 60% mniejsze niż w roku bieżącym, co, jak już mówiłam, wiąże się z nowelizacją ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Jeżeli chodzi o zatrudnienie i wynagrodzenia w dziale - Ochrona zdrowia w budżetach wojewodów, to szczegółowe dane na ten temat zawiera załącznik nr 11. W sumie jest to 496 etatów, na które przeznaczono 41 mln zł i dodatkowo na 13 pensję 3,2 mln. Załącznik jest chyba bardzo jasny i nie ma potrzeby szczegółowo go charakteryzować. Przedostatnią sprawą do omówienia są - Rezerwy celowe, które określono na kwotę 306 mln zł. Są one podzielone na 3 pozycje, z których 2 realizuje minister pracy i polityki społecznej. W dyspozycji ministra zdrowia pozostaje rezerwa w wysokości 36 mln zł przeznaczona na finansowanie świadczeń zdrowotnych na rzecz osób nie posiadających uprawnień z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego. Nie wdając się w szczegóły przypomnę, że z mocy ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym minister zdrowia finansuje świadczenia za osoby, które podlegają obowiązkowemu leczeniu z tytułu innych ustaw, np. ustawy o zwalczaniu gruźlicy, o zwalczaniu chorób zakaźnych, o przeciwdziałaniu narkomanii itd. Zgodnie z nowelizacją z lipca tego roku również niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej będą mogły udzielać świadczeń, za które będzie płacił budżet państwa. Ponieważ wartość tych usług trudno jest dokładnie oszacować, to przeznaczona na nie kwota jest w tej chwili umieszczona w rezerwie celowej. Planuje się włączenie do tego dofinansowania również wojewodów. Kolejną pozycją w budżecie są środki na program działań osłonowych i restrukturyzację w ochronie zdrowia. W roku 2002 ma to być kwota 120 mln zł, a w roku bieżącym było to 394 mln. Jak państwo pamiętacie 220 mln z tego zostało z przyczyn trudności finansowych państwa zablokowane. Na rok przyszły nie udało się znaleźć większych środków chociaż minister zdrowia ma świadomość, że jest to zadanie bardzo ważne, które łączy się z restrukturyzacją ochrony zdrowia na poziomie powiatów, gmin i województw. Ostatnia pozycja rezerw celowych to pieniądze przeznaczone na zapewnienie odbycia staży podyplomowych przez lekarzy, lekarzy stomatologów, pielęgniarki i położne. Mówiłam już, że jest to kwota 150 mln zł przeznaczona na sfinansowanie 3 cykli staży zaczynających się: 1 marca, 1 sierpnia i 1 października.44-milionowa rezerwa z poz. 11 przeznaczona na uzupełnienie środków na składki na ubezpieczenie zdrowotne za osoby pobierające niektóre świadczenia z pomocy społecznej znajduje się w dyspozycji ministra pracy. Ostatnia rezerwa, która jeszcze w tym roku była w dyspozycji ministra zdrowia, została przekazana ministrowi pracy i polityki społecznej. Są to środki dla jednostek opiekuńczo-leczniczych przekształconych w jednostki organizacyjne pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaWacławaWojtala">Minister zdrowia dokonał przekształcenia tych jednostek w domy pomocy społecznej i w tej chwili nie ma już podstawy do finansowania ich ze swojego budżetu. Dlatego ta rezerwa została przekazana do dyspozycji ministra pracy i pomocy społecznej. Ostatni punkt - Środki bezzwrotne pochodzące z innych źródeł zagranicznych i wydatki nimi finansowane. W załączniku nr 3 jest powiedziane, że rząd Szwajcarii udzieli pomocy w wysokości 6,5 mln zł jednostkom służby zdrowia dotkniętym skutkami powodzi z 1997 roku. Z ostatnich informacji wynika, że zadanie to nie zostanie zrealizowane, bo rząd Szwajcarii wycofał się z projektu. Jest to informacja z Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Trzeba będzie dokonać w tym punkcie stosownej korekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaBarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę państwa o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełAndrzejWojtyła">Chcę przypomnieć, że na pierwszym posiedzeniu Komisji pan minister obiecał nam, że w ciągu miesiąca przedstawi plan swoich działań i odpowie na pytania. Czy będzie likwidacja kas chorych, czy nie? Jakie będą zmiany systemowe? Była to umowa dżentelmeńska, a w dniu dzisiejszym mija miesiąc. Pracujemy już nad budżetem, a pan minister nie przedstawił nam tego planu. W związku z tym zgłaszam pani przewodniczącej, że mam pretensje do pana ministra, bo była to umowa dżentelmeńska, z której pan minister powinien się wywiązać. Gdybyśmy mieli ten materiał, to zupełnie inaczej potoczyłaby się w dniu dzisiejszym dyskusja nad budżetem, bo wiedzielibyśmy jakie zmiany systemowe pan minister chce zaproponować, jakie będą metody kontroli kosztów i jak zostanie załatwiona sprawa polityki lekowej. Pobieżny przegląd tego projektu wskazuje, że jest to powielenie budżetów z poprzednich lat tylko z obniżeniem kwot o 30–40%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaEwaKralkowska">Chcę wyjaśnić, że minister oczywiście wywiąże się z przyjętego zobowiązania, ale w związku z pracami nad budżetem i ustawami okołobudżetowymi nie było po prostu fizycznych możliwości, żeby zrobić wszystko równocześnie. W imieniu pana ministra bardzo za to przepraszam i przyrzekam, że w najbliższym czasie postaramy się z tej umowy wywiązać. To że kształt tego budżetu jest podobny w ogólnych zarysach do poprzedniego wynika z tego, że, jak powiedział pan minister Mariusz Łapiński, proponowane zmiany systemowe wejdą dopiero od 2003 roku. Rozpoczynając prace w listopadzie nie możemy zmienić od 1 stycznia 2002 roku całej struktury systemu ochrony zdrowia. Pan minister bardzo wyraźnie powiedział to na pierwszym spotkaniu z Komisją Zdrowia. Planujemy zmiany od 2003 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosłankaBarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę państwa o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełZbigniewPodraza">Interesuje mnie sprawa inwestycji. Pani minister mówiła o zawieszeniu finansowania w roku 2002 budowy Akademickiego Centrum Medycznego w Zabrzu. Mam pytanie, co dalej z tą inwestycją? Czy to jest tylko sprawa przyszłego budżetu, czy też finansowanie tej inwestycji na być w ogóle zawieszone?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuWacławaWojtala">Minister zdrowia podejmując tę decyzję miał w planie przekazanie jej do realizacji Śląskiej Akademii Medycznej. Żadnych działań jeszcze nie rozpoczęliśmy, ponieważ jest to dopiero projekt budżetu. Zaczniemy działać po jego uchwaleniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosłankaMariaGajeckaBożek">Pani minister powiedziała, że jest propozycja przeniesienia finansowania budowy ACM w Zabrzu na ŚAM. Mam pytanie: skąd ŚAM weźmie na to środki, skoro sama ledwo zipie? Jest to inwestycja długoterminowa, ja znam warunki w szpitalach zabrzańskich, które są wręcz tragiczne i dlatego proponuję, aby utrzymać zapis, że budowa ACM jest inwestycją centralną. Proponuję, aby przeznaczyć na nią chociaż 1 mln zł. Powiem od razu skąd go wziąć. Jest tu zapisanych 5 inwestycji. Instytut Pediatrii w Białymstoku jest już na ukończeniu i trudno zabierać mu pieniądze, ale z pozostałych czterech inwestycji można wziąć po 0,25 mln dla ACM, aby ta inwestycja do końca nie padła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełAndrzejWojtyła">Jest to ogromna inwestycja i ogromny obiekt, dlatego chcę zapytać, ile będzie kosztowało jego zabezpieczenie, jeżeli nie będzie finansowany? Prawdopodobnie będą to ogromne sumy i dlatego przyłączam się do wniosku pani poseł Marii Gajeckiej-Bożek i również proponuję, aby ta inwestycja była dalej finansowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosłankaAleksandraŁuszczyńska">Nasze spotkanie jest smutne, bo pan minister dostał tylko 70% zeszłorocznych pieniędzy. Mnie interesuje, skąd się weźmie te brakujące 30%, bo pan minister głośno powiedział, że jednak ogólne nakłady na służbę zdrowia nie będą gorsze. Tu ze składki ubywa 850 mln, dalej sprawa bezrobotnych i OC, skąd się wezmą te dodatkowe pieniądze? Musimy to wiedzieć, bo większość z nas jest związana ze służbą zdrowia, wrócimy do siebie i musimy powiedzieć ludziom, że nie będzie gorzej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełStanisławJarmoliński">Na początek dwa słowa komentarza. Wydaje mi się, że trudno odnosić się do poszczególnych pozycji i zadawać szczegółowe pytania, bo musiałoby być ich bardzo dużo. Po drugie, cały ten obraz jest obrazem nieszczęścia z jakim przychodzi się obecnej ekipie rządzącej w Ministerstwie Zdrowia zmierzyć. Tak na dobrą sprawę każde nasze pytanie będzie pognębiające. Mam pytanie, czy w świetle tego wszystkiego istnieje jakaś możliwość zaszczepienia nam, a poprzez nas ludziom w Rzeczypospolitej odrobiny nadziei, że po tym roku 2002 coś się zmieni na lepsze? Rozmawiamy o bardzo drażliwej społecznie sprawie zdrowia, a w perspektywie i życia. Wypadałoby cokolwiek powiedzieć, czy mamy jakieś szanse? Kolejna sprawa, wiemy, że padły programy regionalne, w ramach których prowadzone były inwestycje budownictwa szpitalnego. Czy one już zostaną takie rozgrzebane? Czy związane z tym potrzeby są gdzieś, w jakiś sposób wyliczone? Czy wiadomo gdzie i ile potrzeba? Czy jest stworzony jakiś program priorytetów? Co robić, żeby budowy kolejnych szpitali nie trwały przez 25–30 lat? Na koniec mam taką smutną konstatację. Wiemy doskonale, że 13 pensja w większości szpitali nie została wypłacona, natomiast w projekcie, który przedkłada ministerstwo widać, że administracja doskonale dba o swoje 13 pensje. Prawie w każdym punkcie jest odniesienie do tej sprawy. Może ktoś pomyślałby o tych, którzy siedzą przy łóżkach chorych i nie dostają 13 pensji. Mam uwagę do wypowiedzi moich przedmówców, szczególnie pana posła Andrzeja Wojtyły. Pan poseł domaga się szybkiego działania, a poprzednia koalicja działała tak szybko, że realizując reformę ochrony zdrowia skoczy „na główkę” do basenu, z którego wypompowano wodę i skręciła kark, a przy okazji spowodowała katastrofę całej ochrony zdrowia w Polsce. Uważam, że pośpiech potrzebny jest w bardzo określonych okolicznościach. Proponuję się zastanowić i przedstawiać Komisji sensowne programy, a nie szybkie programy. Mam jeszcze pytanie. Od jak dawna realizowana jest inwestycja zabrzańska? Ile kosztuje jej ogrzewanie w zimie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#SekretarzstanuEwaKralkowska">Jeżeli chodzi o pozyskiwanie innych źródeł finansowania systemu, to minister zdrowia może tylko przedstawić propozycje, reszta zależy od państwa, od posłów i od Sejmu. Takim dodatkowym źródłem może być np. zmniejszenie prowizji pobieranej przez ZUS i KRUS za obsługę składki. Dotychczas było to 0,5% dla ZUS i 0,25% dla KRUS. My proponujemy zmniejszeni tego do 0,25% dla ZUS i 0,2% dla KRUS, co da nam dodatkowo 90 mln zł na ochronę zdrowia. Następna propozycja ministra zdrowia dotyczy współpłacenia przez ubezpieczycieli pobierających składkę OC za szkody poniesione na zdrowiu przez ubezpieczonych. Proponujemy, aby ubezpieczyciele musieli odprowadzać 15% tej składki do systemu ochrony zdrowia. Sprawa jest w tej chwili w obróbce legislacyjnej i w dniu dzisiejszym zajmuje się nią Rządowe Centrum Legislacyjne, które sprawdzi zgodność proponowanych przez nas rozwiązań z prawem. Jeżeli w projekcie nie zostaną znalezione jakieś nieprawidłowości, to w bardzo szybkim czasie zostanie on przekazany Sejmowi. Może to być kolejne źródło dodatkowych środków. Oczywiście te wszystkie dodatkowe środki i tak nie dadzą nam poczucia komfortu, dlatego że ten budżet i tak jest bardzo trudny, a my możemy poruszać się tylko w ramach środków finansowych, które mamy do dyspozycji. Wydaje się nam, że najważniejszą rzeczą jest przetrwanie roku 2002, tak aby nie zaprzepaścić wszystkich tych zadań, które już idą. Możemy zmniejszyć intensywność ich wykonywania, ale nie możemy dopuścić do tego, żeby nie dało się już ich odtworzyć w 2003 roku. Mamy nadzieję, że wtedy będziemy dysponować już dużo większymi środkami na ochronę zdrowia. Myślę, że do większości naszych zadań będziemy mogli wrócić wtedy w pełnym wymiarze. Takie są smutne realia i w ich ramach musimy się poruszać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuWacławaWojtala">ACM w Zabrzu to inwestycja, która trwa od lat osiemdziesiątych. W 1990 roku została wstrzymana, a w 1996 ponownie uruchomiona. Od 1997 r. jest w wykazie inwestycji centralnych. W tej chwili budowa jest wstrzymana, a koszty jej zabezpieczenia w roku bieżącym wynoszą 765 tys. zł. Jeśli chodzi o restrukturyzację, to środki na ten program pochodzące z rezerwy zostały zablokowane. Minister zdrowia niewiele może w tym momencie zrobić. Dysponuje kwotą 120 mln, w ramach której 33 mln zostaje przeznaczone na inwestycje i remonty. 25 mln na zakup sprzętu, na restrukturyzację zatrudnienia 36 mln, na adaptacje 9 mln, a na ratownictwo około 14 mln. Bardzo trudno jest nam pogodzić się z taką sytuacją, ale brak środków nie daje ministrowi zdrowia żadnych innych możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełStanisławJarmoliński">Rozumiem, że rytm budowy tego szpitala w Zabrzu związany jest z krzywą wzlotów i upadków prof. Religi. 765 tys. zł na utrzymanie i proponowany 1 mln dodatkowo ma się do skali tego przedsięwzięcia, jak pięść do nosa. Wydaje mi się, że jest to poza wszelką dyskusją. Wiadomo, że wysadzić tego w powietrze nie można, a za 20 lat będzie kosztować tak drogo, że nie będzie się opłacało budować. To mi przypomina budowę szpitala w Nowym Targu, która trwa już 25 lat. Zadałem to pytanie celowo, bo jeżeli nie znajdą się w najbliższym czasie pieniądze, aby tę inwestycję skończyć, to będziemy tylko zło dokładać do zła. Dobrze byłoby się sprężyć i wszystko jedno z jakich środków, skoro nie ma programów wojewódzkich, te inwestycje dokończyć. Zostawienie takich budów rozgrzebanych jest tylko mnożeniem kosztów. Rozumiem, że kołdra jest krótka i dziurawa, ale sądzę, że jednak powinien się znaleźć jakiś sposób, żeby - przynajmniej trzeba zapisać - będące na ukończeniu inwestycje w ochronie zdrowia zostały w określonym terminie zakończone i oddane do użytku. Pani minister nie ustosunkowała się do mojej smutnej konstatacji o 13 pensji, ale ja to rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#SekretarzstanuEwaKralkowska">Wypłata 13 pensja w samodzielnym publicznym zakładzie opieki zdrowotnej wynika z podjętej w nim decyzji, jak też z negocjacji ze związkami zawodowymi i z układu zbiorowego, który w nim funkcjonuje. My realizujemy to, co wynika z naszych ustawowych obowiązków. Minister nie ma, ani ścieżki finansowania, ani możliwości, żeby wtrącać się w gospodarkę finansową samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełLeszekMurzyn">Mam trzy pytania. Mamy tu podany wykaz inwestycji, a mnie interesuje jaki jest stan zaawansowania poszczególnych obiektów, dlatego że przeliczając wartość kosztorysową i przyszłoroczne nakłady można dojść do wniosku, że niektóre zadania będą realizowane przez 20, a może nawet i więcej lat. Nastąpi taka sytuacja, że będziemy musieli remontować obiekty nie oddane jeszcze do eksploatacji. Oczywiście nie będę zadawał pytania, dlaczego jest akurat 5 inwestycji, a nie więcej. Budowany jest np. szpital w Koninie, a nigdzie go tutaj nie widzę. W otrzymanej od państwa informacji mamy napisane, że należy się zastanowić nad dokonaniem przesunięć w ramach części 46 - Ochrona zdrowia. Chodzi o zmniejszenie dotacji dla szkolnictwa wyższego na działalność dydaktyczną i przesunięcie tych pieniędzy na programy polityki zdrowotnej. Pytanie trzecie. Wiele samorządów wykonało prace w ramach restrukturyzacji samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Pieniądze na ten cel miało dać w 100% Ministerstwo Zdrowia. Na rok 2001 miała to być jeszcze kwota ponad 200 mln zł. W budżecie roku 2002 tych pieniędzy po prostu nie widać, a wiele samorządów wykonało prace, za które nie otrzymało żadnych środków w roku 2001. Czy jest jakakolwiek szansa, aby te samorządy dostały te pieniądze w roku 2002? W innym przypadku jest to dla nich problem nie do rozwiązania, bo niektóre samorządy mają z tego tytułu długi w wysokości 300–500 tys. zł. Chcę wiedzieć, jak państwo zamierzacie tę kwestię rozwiązać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełZbigniewPodraza">Proszę o uszczegółowienie pewnych danych dotyczących inwestycji zapisanych w dziale - Administracja publiczna. W materiale znajduje się zapis, że planuje się przeznaczyć 2,65 mln na sfinansowanie zakupu wyposażenia, sprzętu komputerowego i oprogramowania dla ministerstwa zdrowia. Proszę o przybliżenie tego tematu. Drugie pytanie dotyczy funduszy wojewódzkich, chodzi o wydatki majątkowe związane z inspekcją farmaceutyczną oraz z zespołami metodycznymi. Jak wynika z tego materiału takie wydatki majątkowe zaplanowano we wszystkich województwach za wyjątkiem śląskiego i lubuskiego. Dlaczego? Może to jest pytanie nie do państwa, ponieważ tu zapis jest jednoznaczny, że wojewodowie: lubuski i śląski nie zaplanowali środków na wydatki majątkowe w tym dziale. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaMariaGajeckaBożek">Chcę się zająć problemem programów zdrowotnych, bo z przerażeniem przeczytałam w proponowanym projekcje budżetu, że proponowana na nie kwota jest o 34,2% mniejsza niż w roku ubiegłym. Otrzymaliśmy również 3 tabelki mówiące o tych programach. W tabelce nr 1 są zapisane te programy, które tak naprawdę dotyczą li tylko zakupów leków dla ludzi przewlekle i ciężko chorych. Z przerażeniem patrzę na tabelkę nr 2, w której zapisano programy, które powinny wejść, a nie wchodzą. Jest tu między innymi tak ważna sprawa, jak psychiatryczna opieka zdrowotna. Żyjemy w systemie, w którym ludzie są coraz bardziej znerwicowani i liczba pacjentów potrzebujących skorzystać z porady psychiatry będzie rosła. Z takim samym przerażeniem stwierdzam, że nie ma tu również programu wielospecjalistycznej opieki nad dziećmi z rozszczepem podniebienia, które są pacjentami wyjątkowo biednymi. A tu jeszcze dodatkowo w drugiej części omawianego budżetu usunięto z procedur wysokospecjalistycznych finansowanych przez ministra zdrowia operacje z użyciem wszczepów i elementów rekonstrukcji twarzoczaszki. Ta procedura została przekazana do kas chorych, z wyjątkiem operacyjnego leczenia rozszczepu podniebienia. Dziecko z rozszczepem podniebienia wymaga wieloletniej i wielospecjalistycznej opieki, bo potrzebny jest nie tylko chirurg plastyk, ale także: logopeda, ortodonta, pediatra, neurolog, psycholog i inni. Te dzieci są naprawdę bardzo biedne i bardzo nieszczęśliwe. Uważam, że ten program powinien się tu z powrotem znaleźć. Zniknął również bardzo ważny Narodowy Program Niedoboru Jodu, który powinien być prowadzony. Nie ma również pieniędzy na całą profilaktykę leczenia próchnicy u dzieci i dzieci z grupy wysokiego ryzyka. Mnie kiedyś uczono, a kończyłam akademię medyczną w dobrych czasach, że najtańszą metodą leczenia jest zapobieganie, a my z tego zapobiegania rezygnujemy. Jeżeli nie będziemy prowadzili fluoryzowania zębów u dzieci w szkołach, to będziemy musieli je leczyć, a to jest znacznie droższe, tym bardziej że zgodnie z ustawą leczenie próchnicy u dzieci jest bezpłatne. To Skarb Państwa będzie musiał ponieść te zwiększone wydatki. Bardzo proszę, aby Komisja poparła mój wniosek, żeby część pieniędzy z ogólnej rezerwy budżetowej przeznaczyć na programy polityki zdrowotnej, które powinny być zrealizowane. Nie mogą to być pieniądze z budżetu Ministerstwie Zdrowia, bo ich tu po prostu nie ma. Muszą to być jakieś dodatkowe pieniądze zabrane z innych działów. Drugim problemem dotyczącym bezpośrednio chorych są procedury wysokospecjalistyczne. Ich liczba z roku na rok spada. Jeszcze w roku 1999 było 47 procedur, w roku 2000 - 39, w roku bieżącym 23, a na rok 2002 przewiduje się finansowanie już tylko 20 procedur. Oznacza to, że wszystko, co było w procedurach wysokospecjalistycznych przechodzi do kas chorych albo też nie będą one w ogóle wykonywane. Jeszcze raz proszę wszystkich państwa o pomoc w zapewnieniu zwiększenia środków na procedury wysokospecjalistyczne i programy polityki zdrowotnej. Można je znaleźć tylko poza środkami ministerstwa, które są przeznaczone na ochronę zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełTadeuszCymański">W swojej wypowiedzi chciałbym skoncentrować się na dwóch kwestiach. Pierwsza dotyczy programów profilaktycznych, które przyniosły duże sukcesy. O sukcesach mówi się rzadko, ale akurat te działania przyniosły wymierne i konkretne efekty, w niektórych obszarach nawet rewelacyjne. Broniący ich głos pani poseł jest jak najbardziej słuszny, bo cięcie w tej dziedzinie budzą wielki niepokój, mimo że w tej sytuacji budżetowej są zrozumiałe. Przyłączam się również do wypowiedzi bardziej szczegółowej dotyczącej dzieci z rozszczepem podniebienia. Miałem kiedyś okazję zajmować się losem pewnego chłopca z regionu objętego strukturalnym bezrobociem, który był leczony w klinice pani Zofii Dutkiewicz. W Polsce mamy kilka specjalistycznych zespołów twarzoczaszki, które wykonują bardzo trudną i ważną robotę. Chcę zwrócić uwagę na pewien element ich pracy. W czasach kiedy tak wielką uwagę zwraca się na wygląd i piękno, kiedy w reklamach, w świecie, w szkołach stają się one niemalże religią, to los dzieci dotkniętych tym specyficznym schorzeniem jest przerażający. Myślę, że musimy zrobić wszystko, aby te zespoły specjalistów mogły dalej spokojnie pracować i z wielkimi sukcesami leczyć dzieci. Jest to działalność żmudna i długotrwała, bo w ciężkich przypadkach ma miejsce kilka zabiegów chirurgicznych w ciągu kilku lat. Byłem w takiej klinice i widziałem te dzieci. Nie jestem lekarzem i to wrażenie sprzed 2 lat jest we mnie ciągle żywe. Pamiętam rozmowę z całym zespołem lekarzy. Mamy bardzo zdolnych lekarzy, wielu z nich było na zagranicznych stażach i teraz likwidacja takiego zespołu byłaby podwójnym dramatem, pacjentów i lekarzy. Poza tym jest to chyba nieekonomiczne, bo ja już nie mówię o wymiarze ludzkim, który starałem się podkreślić. Druga sprawa. Proszę o komentarz ministerstwa w kwestii oszczędności, które mają dotyczyć składek na ZUS i ubezpieczenia OC. Tam szukamy pieniędzy. Mnie chodzi o kwestie spójności budżetu, bo na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych przedstawiciel ZUS mówił o złej kondycji tej instytucji, która wynika między innymi z tego, że musi ona oddawać pieniądze na ochronę zdrowia. Chodzi o spójność całego budżetu, żeby nie było tak, że my się cieszymy, bo zyskujemy pieniądze, a ZUS wyciąga rękę po pieniądze, bo myśmy mu zabrali. Chodzi o spójność poszczególnych działów. To jest ważna sprawa, bo pan minister powiedział, a nawet poczynił pewne szacunki, że jednak zahamowanie wzrostu składki na ochronę zdrowia może mieć negatywny wpływ na działanie całego systemu, chociaż z drugiej strony uspokajano, że w systemie pieniądze się znajdą. Pani minister nie powiedziała o jeszcze jednej bardzo ważnej kwestii, a mianowicie o lekach. Pytam o politykę lekową, bo co najmniej od 3 lat nie jest uaktualniany wykaz leków, a refundacja leków to są ogromne koszty. Pan minister stwierdził bardzo mocno i wyraźnie, że polityka lekowa się zmieni, ale ja sądzę, że chodzi tu o dużo większe pieniądze niż te 90 mln. Sprawa jest delikatna, mogą być protesty lekarzy. Mam nadzieję, że nie odbędzie się to kosztem pacjenta. Chcę przyłączyć się również do wypowiedzi pana posła Andrzeja Wojtyły.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełTadeuszCymański">Nikt nie ma pretensji do pana ministra, że nie przedstawił nam tego opracowania, chodzi tylko o to, że niepotrzebnie podał termin, którego nie był w stanie dotrzymać. Prosimy na przyszłość o mierzenie zamiarów podług sił i podawanie realnych terminów, bo na tym polega rzetelność. Chcę przypomnieć, że my wszyscy, obecna koalicja i my jako opozycja powinniśmy czuć się w dużym stopniu współodpowiedzialni za tę reformę. Dziś możemy powiedzieć głośno, że wiemy, iż reform było za dużo lub też, że były zbyt szalone, ale trzeba pamiętać, że tylko w stosunku do reformy edukacji wniesiono do prezydenta prośbę o weto. Różni ludzie z różnym entuzjazmem zabierali się do reform, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że do tego basenu skakał nie tylko pan Jerzy Buzek, ale także prezydent i inni. Nie ma się co odcinać, nikt tego po cichu nie wprowadzał. My oczywiście odpowiadamy bardziej, tak jak państwo dzisiaj, ale reforma została wprowadzona i teraz trzeba podjąć pewien wysiłek, aby ją udoskonalić. Te wycieczki do przeszłości nic nie zmienią, a będą tylko skłaniały do takich wypowiedzi jak moja, która jest nie tylko emocjonalna, ale też niepotrzebnie zabiera czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosłankaBarbaraBłońskaFajfrowska">Chcę powiedzieć, że pan minister wystąpił z pismem do Komisji, w którym informuje nas, że ze względu na prace budżetowe nie zdąży w obiecanym terminie przedstawić swojego opracowania dotyczącego planowanych w ciągu 3 najbliższych lat działań związanych z wdrażaniem reformy, jak też polityki lekowej. Przychylam się do apelu pana posła Tadeusza Cymańskiego, aby nie oglądać się wstecz i nie szukać winnych tylko wspólnie starać się załatwić te sprawy dla dobra społeczeństwa i osób potrzebujących ochrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosłankaMariaPotępa">Chcę zająć się jeszcze jedną sprawą. Wśród zredukowanych procedur wysokospecjalistycznych jest również leczenie ostrej fazy oparzenia skóry III stopnia, powyżej 30% powierzchni ciała. Nie rozumiem, dlaczego akurat ta procedura, która na pewno ratuje życie, została przeniesiona do finansowania w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Czy środki, które te kasy chorych będą mogły na nią przeznaczyć będą porównywalne ze środkami, które do tej pory były przeznaczane na jedną hospitalizację?Drugie pytanie dotyczy, wymienionego w tabeli nr 5 programu zdrowotnego dotyczącego profilaktyki schorzeń nowotworowych. Mnie najbardziej leży na sercu profilaktyka nowotworów u kobiet. Jest tutaj wymieniony rak piersi i rak szyjki macicy. Czy bardzo dużym wysiłkiem byłoby przeznaczenie niewielkiej kwoty na rutynowe badanie markera nowotworowego Ca-125 w przypadku wszystkich guzów jajnika u kobiet?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełAndrzejWojtyła">Chcę poprzeć wszystkich tych posłów, którzy postulują dalsze realizowanie programów polityki zdrowotnej. Przez ostatnie 10 lat kładziono nacisk na ich realizację i efekty są widoczne. Dostrzegamy je nie tylko my, ale i zagranica. Sam sporo jeżdżę po świecie z tytułu funkcji, które pełnię w organizacjach międzynarodowych i często słyszę, jak wszyscy podkreślają, że Polska jest jednym z niewielu krajów Europy Środkowej i Wschodniej, który, mimo zmniejszenia nakładów na medycynę naprawczą, poradziła sobie z większością chorób cywilizacyjnych. Zahamowana została tendencja wzrostowa śmiertelności z powodu chorób układu krążenia, spada śmiertelność z powodu nowotworów itd. Poradziliśmy sobie z wieloma problemami, które występują w krajach dawnego Związku Radzieckiego, np. opanowaliśmy epidemię AIDS.Wszystko to udało się mimo tego, że oszczędności w służbie zdrowia są, właściwie w każdym roku, po roku 1990 podobne. Również takie dyskusje jak dzisiejsza są co roku podobne. Nigdy pieniędzy na ochronę zdrowia nie było dość i myślę, że jeszcze przez dwa następne pokolenia, co roku taka dyskusja będzie się w Sejmie odbywała. Im będziemy bogatsi tym te dyskusje będą bardziej namiętne, bo potrzeby zdrowotne będą coraz większe. Takie są reguły, które obowiązują w ochronie zdrowia i od tego nie uciekniemy. Dlatego również ja apeluję, aby w tej biedzie, z której jako poseł opozycyjny zdaję sobie sprawę, nie oszczędzać na profilaktyce, bo człowiek biedny powinien inwestować w rzeczy porządne i powinien inwestować z myślą o przyszłości. Z dnia na dzień nie staniemy się bogaci. Również państwo polskie nawet za 10–15 lat nie będzie jeszcze państwem bardzo bogatym, a zaniedbania w dziedzinie profilaktyki zdrowotnej będą się odbijać jeszcze przez wiele lat. Będzie trzeba wydać kilka razy więcej środków na to, czego dziś nie sfinansujemy. Tutaj eliminuje się szereg programów zdrowotnych, których realizacja wynika z zapisów ustawowych. Np. Narodowy Program Opieki Psychiatrycznej jest zapisany z ustawie psychiatrycznej i w rozporządzeniach do innych ustaw, np. do Kodeksu karnego. Chcę zapytać przedstawiciela rządu, czy w związku z brakiem środków na realizację tych zadań są już jakieś propozycje zmian ustawowych?To samo dotyczy ustawy o chorobach zakaźnych i zakażeniach wewnątrzszpitalnych, która wchodzi w życie od 1 stycznia 2002 roku. Czy ta ustawa będzie w zamyśle rządu nowelizowana? W obecnej sytuacji niezapewnienie jej finansowania jest po prostu bezprawne. Pani poseł Maria Gajecka-Bożek mówiła o programie niedoboru jodu, którego realizacja wynika z umów międzynarodowych, a jego pozytywne efekty są już widoczne. Chcę również powiedzieć o programie poprawy dializoterapii. Jest on realizowany od początku lat 90-tych i osiągnął już w tej chwili 80% samowystarczalności. Czy on już w ogóle nie będzie realizowany, czy zostanie tylko ograniczony? Mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie, aby ten program, który jest realizowany w całej Polsce nie był dalej kontynuowany. Chcę jeszcze zapytać, dlaczego wśród tego ogólnego niedoboru środków i eliminowania poszczególnych programów, jedynie program dotyczący medycyny pracy odnotowuje wzrost do poziomy 117% nakładów zeszłorocznych? Skąd taki wyjątek? Kolejna sprawa to wszystkie programy wczesnego wykrywania nowotworów, a więc program badań mammograficznych i program wczesnego wykrywania raka jelita grubego.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełAndrzejWojtyła">Jako posłowie dostajemy pisma od różnych instytucji, które realizowały te programy, a teraz pytają, czy będą je realizować w roku przyszłym. Wszyscy wiemy, że ich zaniechanie spowoduje, iż za 2–3 lata zaobserwujemy w statystyce wyraźny wzrost umieralności mężczyzn z powodu raka jelita grubego. Tego nie unikniemy. To samo dotyczy zaniechania programu badań mammograficznych, jak też badań przesiewowych dotyczących raka szyjki macicy i jajników. Za 2–3 lata pojawią się na wykresach umieralności efekty takiej polityki. Polityka lekowa. Ciągle mówimy, że wydajemy zbyt dużą ilość środków na leki. Jest to faktem, ale taka jest średnia światowa. Wszędzie na świecie koszt leków stanowi około 20% kosztów leczenia. U nas problemem nie jest ilość środków wydawanych na leki tylko procent partycypacji pacjenta w ich kosztach. W tej chwili pacjenci pokrywają 67% kosztu leków. To zagraża bezpieczeństwu zdrowotnemu. Proszę ministerstwo, aby zajęło się tą sprawą i podjęło działania, w wyniku których obniży się partycypacja pacjentów w kosztach leków. Ta sytuacja zagraża bezpieczeństwu zdrowotnemu, bo pacjenci często nie wykupują przepisanych leków, bo ich po prostu na nie nie stać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PodsekretarzstanuWacławaWojtala">Jeżeli chodzi o realizację inwestycji wieloletnich, to chcę powiedzieć, że minister zdrowia dokonał analizy kosztów poszczególnych programów medycznych i poddał je weryfikacji. Skromne środki, którymi dysponujemy są koncentrowane na niektórych inwestycjach, tak aby mogły być jak najszybciej zakończone. Tak jest np. z budową Instytutu Hematologii i Transfuziologii Krwi w Warszawie. Środki zostały dość poważnie zwiększone, tak aby ta inwestycja ruszyła i w miarę szybko została zakończona. Niektóre programy są urealniane, przez co stają się tańsze. Np. wartość kosztorysowa Centrum Kiliniczno-Dydaktycznego AM w Łodzi wynosiła 900 mln zł, ale w wyniku działań ministra zdrowia i konsultacji z AM udało się ją obniżyć o 1/3. Skróceniu uległ również termin zakończenia budowy i szpital będzie gotowy za 3 lata, a nie w roku 2008, jak pierwotnie planowano. Podobnie stało się z budową w Polanicy Zdroju, na którą minister przeznaczył więcej środków, tak że będzie zakończona w terminie. Jeśli chodzi o problem inwestycji rozpoczętych w ramach programów restrukturyzacyjnych, to minister zdrowia, nawet jeżeli je popiera, to nie może ich wspomóc z powodu braku środków. Część z tych programów rozpoczęto w nadziei na pieniądze z rezerwy, która w br. wynosi 394 mln zł. Niestety w tej sprawie mamy oficjalne stanowisko ministra finansów, w którym powiedziano, że dopóki nie uruchomi on tych środków, to minister zdrowia nie może z nich korzystać. Jedyne co minister może zrobić, to ułożyć program i czekać na pieniądze. W Ministerstwie Zdrowia są już wszystkie dokładne dane dotyczące rozpoczętych inwestycji, ale nasze możliwości są bardzo ograniczone. Jeśli chodzi o brak planów wydatków majątkowych w niektórych województwach, to po prostu w tych województwach takich planów nie zrobiono i dlatego ich tu nie umieszczono. Część inwestycji może być przeniesiona do kontraktów wojewódzkich. Jest na to celowa rezerwa wydatkowa i każda taka sprawa może być indywidualnie rozważona. Jeżeli chodzi o wzrost nakładów na medycynę pracy, to w tym przypadku statystyka nie oddaje rzeczywistości. W zeszłym roku z przyczyn formalno-prawnych nie można było uruchomić środków na badania realizowane przez ministra zdrowia, np. dotyczących walki ze skutkami stosowania azbestu. Minister zdrowia przesunął wtedy te środki na inne zadania. Na rok 2002 zaplanowano środki zapewniające realizację tego programu. W ujęciu statystycznym wzrost jest rzeczywiście znaczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SekretarzstanuEwaKralkowska">W związku z uwagą pana posła dotyczącą całości budżetu, że jedni drugim zabiorą pieniądze i wszyscy będą zadowoleni, że zabieramy pieniądze z ZUS, który będzie je musiał z kolei odebrać komuś innemu, chcę powiedzieć, że to nie jest tak. ZUS od czasu reformy ubezpieczeń społecznych pobiera ogromne pieniądze za obsługę składek. Myślimy, że w tym czasie ZUS zbudował już za nie system identyfikacji ubezpieczonych i obecnie obsługa tego systemu jest już znacznie tańsza. Takimi przesłankami kierowaliśmy się proponując obniżenie tej prowizji. Być może w ZUS nie wszystko jest jeszcze w 100% dograne, ale w tej chwili priorytetem jest zapewnienie środków na świadczenia zdrowotne dla pacjentów. Dokładnie wyliczyliśmy, na co nie będzie nas stać, jeżeli tych pieniędzy zabraknie. Nie chcę tego państwu teraz mówić, bo jest to przerażające. W związku z tym musimy pozyskiwać dodatkowe środki, aby móc wywiązać się z naszego konstytucyjnego obowiązku. W tym celu podejmujemy też inne działania, tak aby móc ten budżet jakoś ułożyć. Pan minister wspominał, że podjęliśmy próbę przesunięcia terminu wejścia w życie niektórych ustaw. Wiemy np., że nie mamy pieniędzy na wprowadzenie od 1 stycznia 2002 r. ustawy o ratownictwie medycznym. To samo dotyczy ustawy Prawo farmaceutyczne i szeregu innych zobowiązań, które minister powinien wprowadzić od 1 stycznia 2002. Takie postępowanie nie oznacza, że my się od tych zobowiązań odżegnujemy raz na zawsze, ale musimy rozłożyć je w czasie. O szczegółach gospodarki lekami powie pan dyrektor Piotr Mierzejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieZdrowiaPiotrMierzejewski">Odpowiadając na pytanie pana posła dotyczące polityki lekowej chcę przybliżyć państwu kwestie dotyczące refundacji, jak też to, co w tej chwili się dzieje. Właśnie dziś weszła w życie ustawa o cenach, która zmienia system ustalania cen dla leków refundowanych, jak również wyznacza ramy, w których minister zdrowia ma podejmować decyzje w tych kwestiach. Wszystkie podstawowe zagadnienia zostały opisane w ustawie, która zmienia również zapisy ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym w zakresie, który daje ministrowi delegację do wydania list refundacyjnych. Ustawa powołuje również międzyresortowy zespół opiniodawczo-doradczy przy ministrze zdrowia, który ma zajmować stanowisko w sprawie refundacji oraz cen, i w ten sposób przygotowywać decyzję ministra. Daje to podstawę i szansę do stworzenia w Polsce transparentnego systemu refundacji, jak też szansę kontroli wydatków na leki ponoszonych ze środków publicznych. Ustawa rozszerza także zakres kompetencji, co do ustalania urzędowych cen leków i to nie tylko tych, które znajdują się na listach refundacyjnych, ale również tych, które są stosowne wyłącznie w lecznictwie zamkniętym i których cena wpływa w istotny sposób na koszty świadczeń w tym lecznictwie. Wydaje się, że jest w tej chwili uruchamiany w Polsce system, który daje rzeczywistą szansę rozwiązania problemu, o którym państwo mówiliście. Chcę powiedzieć jeszcze kilka słów o liczbach, które tutaj padły. Bardzo często podaje się w Polsce, że udział pacjenta w wydatkach na leki sięga 60–70%, ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że jest to udział w wydatkach na wszystkie zakupywane leki, łącznie z tymi, które wydawane są bez recepty. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że Polacy konsumują bardzo dużo leków. Szczególnie duża jest konsumpcja leków wydawanych bez recepty. Na to zjawisko minister zdrowia nie ma żadnego wpływu. Polska jest drugim krajem w Europie, jeżeli chodzi o liczbę spożywanych opakowań leków na głowę mieszkańca. Wyprzedzają nas tylko Francuzi. W kolejnym kraju mieszkańcy spożywają o połowę mniej leków na głowę niż Polacy i Francuzi. W związku z tym bardziej zasadne byłoby odnoszenie się do udziału pacjenta w wydatkach ponoszonych na leki, które są wydawane na recepty. Dopiero te dane mogą odzwierciedlać autentyczny wpływ polityki rządu i ministra zdrowia na to, jakie efekty zdrowotne osiągane są w przypadku stosowania leków, o zaordynowaniu których decyduje lekarz. Jeżeli tak popatrzymy na tę kwestię, to te procenty będą zupełnie inne. Ale oczywiście zgadzam się z panem posłem, że nadal będą za wysokie. Mamy nadzieję, że rozpoczynane w tej chwili prace nad ustalaniem list refundacyjnych i cen wpłyną na zmniejszenie udziału pacjenta w kosztach ponoszonych na leki wydawane w aptece na receptę lekarską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieZdrowiaMieczysławBłaszczyk">Na wstępie chcę powiedzieć, że oczywiście nie chcemy, aby powstało wrażenie, że ministerstwo nie chce realizować programów. Ministerstwo oczywiście chce je realizować, ale realia finansowe na to nie pozwalają. Te tabele mają zademonstrować państwu, który z tych programów może wypaść i na jakim etapie realizacji. Chodzi nam o to, aby włączyć państwa do wspólnej akcji poszukiwania finansów na realizację tego, bardzo ważnego celu społecznego. Trzeba ich szukać poza budżetem Ministerstwa Zdrowia, bo z niego niewiele się już wyciśnie, po ogólnej obniżce o 30%.Jeśli chodzi o poszczególne programy, to chcę powiedzieć o dializoterapii, która rzeczywiście dzięki tym programom znakomicie się rozwinęła. Chcemy ten program kontynuować, ale ostatnio sytuacja znacznie się poprawiła dzięki temu, że kasy chorych w ramach swoich pieniędzy kontraktują dializoterapię w prywatnych stacjach, które znakomicie prosperują. Gorsza jest sytuacja w publicznych zakładach opieki zdrowotnej, które pieniądze zarobione na dializoterapii przeznaczają na pokrycie ogólnych niedoborów. Gdyby natomiast te środki były zatrzymywane w szpitalu i przeznaczane na dializoterapię, to byłyby również pieniądze na odtworzenie i unowocześnienie sprzętu. Przykład znakomicie prosperujących stacji prywatnych jest aż nazbyt wymowny. Chcę również powiedzieć o procedurze, która z powodu ograniczeń finansowych nie jest finansowana z budżetu ministerstwa zdrowia. Chodzi o oparzenia powyżej 30% powierzchni ciała. Zdecydowaliśmy o przekazaniu tej procedury kasom chorych, bo leczenie chorego z oparzeniem 27% niewiele się różni od leczenia chorego z oparzeniem w granicach 30%. Te same środki, te same leki, to samo przygotowanie ziarniny do przeszczepu i przeszczep w fazie końcowej. Natomiast im wyższy procent oparzenia, tym wyższa śmiertelność, a więc i niższe koszty leczenia. Ogólnie w kraju wydawaliśmy na ten cel w ramach procedury wysokospecjalistycznej kwotę 10 mln zł, a więc nie jest to kwota aż tak duża, żeby kasy chorych nie mogły jej sfinansować. Przypominam, że w 1999 r. kiedy zaczynaliśmy zmiany systemowe w ochronie zdrowia na procedury wysokospecjalistyczne kasy chorych nie przeznaczały w swoich budżetach ani grosza. W roku 2001 jest to już kwota 240 mln zł, a w przyszłym roku będzie jeszcze więcej. Przyczyną tworzenia list procedur wysokospecjalistycznych była konieczność popierania nowych i drogich technologii. Tworzenie nowych ośrodków i szkolenie kadry. Tak było np. w kardiologii inwazyjnej, w koronoplastyce i koronografii, w których to dziedzinach byliśmy daleko w tyle w porównaniu z krajami Europy Zachodniej. W tej chwili te dziedziny są już mocno rozwinięte, mamy bardzo wiele ośrodków wykonujących koronoplastykę zakończoną stendowaniem naczyń wieńcowych. Ten program się udał, mamy już odpowiednie ośrodki, jak też przeszkoloną kadrę. Zgodnie z założeniami reformy w miarę wzrostu zasobności kas chorych będziemy im te zadania przekazywać. Oczywiście opłacanie wysokospecjalistycznych procedur pozostanie w gestii ministerstwa, ale będą to coraz nowsze technologie, które u nas jeszcze nie są popularne, a powinny być wprowadzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaJanKopczyk">Jeszcze kilka uwag dotyczących różnych spraw. Pierwsza sprawa dotyczy inwestycji. W ustawie budżetowej na rok 2002 jest zapisanych 5 inwestycji centralnych. Wszelkie inne inwestycje w służbie zdrowia, które do roku 2000 były zapisywane w tym wykazie, są obecnie zupełnie gdzie indziej, najczęściej w kontraktach regionalnych - niezależnie od tego czy są prowadzone przez samorząd powiatu, czy województwa. W ten sposób są one poza kontrolą ministra zdrowia, chociaż oczywiście mają duże znaczenia dla systemu. Słuszna jest oczywiście uwaga, że należy przyjrzeć się w całości tym wieloletnim inwestycjom szpitalnym i stworzyć generalną strategię inwestowania. Nie może być tak, że każdy tytuł inwestycyjny jest wyrwany z ogólnego kontekstu funkcjonowania systemu. Słuszna jest przyjęta strategia koncentrowania środków w celu szybkiego zakończenia najbardziej zaawansowanych budów. W dzisiejszych czasach takie przewlekanie inwestycji powoduje tylko jej podrożenie i marnotrawienie pieniędzy. Drugi wielki obszar to programy. Proszę nie traktować tych tabelek jako podjętych już decyzji, bo są one tylko symulacją sytuacji, która może nastąpić, gdy nie znajdziemy żadnych dodatkowych środków na realizację programów medycznych. Wtedy rzeczywiście staniemy przed trudnymi wyborami. Będziemy musieli zdecydować, czy biedniejsze są dzieci z rozszczepem podniebienia czy też z wodogłowiem, bo zastawki dla nich też kosztują. Upraszczam oczywiście problem, ale chodzi o to, że potrzeby są w tej chwili dużo większe niż finansowe możliwości budżetu. Chcę podziękować tym, którzy upominali się o programy z zakresu zdrowia publicznego, bo często jest tak, że jako mniej spektakularne przegrywają one w zestawieniu z medycyną naprawczą. Oczywiście leczenie osób ciężko poszkodowanych też jest ważne, ale dla zdrowia powszechnego, dla zdrowia całego społeczeństwa decydujące znaczenie mają wieloletnie programy profilaktyczne i promujące zdrowie. Niestety, ich efekty są widoczne dopiero w dłuższej perspektywie czasowej, co nie sprzyja doraźnemu zdobywaniu środków. Dlatego apeluję do państwa, aby tych kwestii nie tracić z oczu, bo w zasadniczy sposób decydują one o zdrowiu publicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosłankaAlicjaLis">Proszę o poradę w sprawie szczegółowej. Ja sama jestem pacjentką, a nie lekarzem i zwracam się do państwa jako do fachowców. Zwróciła się do mnie o pomoc pewna matka z Przemyśla, której dziecko jest po operacji serca i musi na stałe stosować lek wspomagający wątrobę, jako że zostało zarażone żółtaczką wszczepienną. Lek ten kosztuje 150 zł miesięcznie i rodziny nie stać na jego wykupywanie. Mam pytanie, po co wykonywać tak drogie operacje, które ratują życie skoro później pozostawia się takich ludzi samych sobie, beż żadnej pomocy. Ten chłopiec ma 16 lat i dożywotnio musi przyjmować ten lek i dlatego poprosił mnie o pomoc. Czy państwo mogą mi powiedzieć, jak tej pomocy udzielić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełAlfredBudner">Mam dwa krótkie pytania. Czy wiadomo ile dokładnie środków będzie przeznaczonych w roku 2002 na ratownictwo medyczne? Samochodów przybywa, a drogi są coraz gorsze. Rząd poprzedni nic nie robił w tej sprawie, a i obecny też nie zamierza nic robić. Wiemy, że o życiu ofiar wypadków drogowych decyduje pierwsze 5 minut i dlatego pieniądze na ratownictwo powinny się znaleźć. Następna sprawa. Pytają państwo, gdzie można znaleźć pieniądze? Myślę, że jednym ze źródeł mogłaby być likwidacja oddziałów zamiejscowych wojewódzkich inspektoratów sanitarnych w starych województwach. Np. w Koninie pracuje tam nadal 80 osób. Wprawdzie prowadzą laboratorium, ale mógłby je również prowadzić inspektorat powiatowy. W tej chwili wygląda to tak, że powiatowy inspektor sanitarny wraz ze swoimi służbami wynajmuje siedzibę za ciężkie pieniądze, a w siedzibie, która należy mu się z urzędu rezyduje Ośrodek Zamiejscowy Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, który tak naprawdę nic nie robi. To jest tylko przekładanie papierów i przelewanie z pustego w próżne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosłankaAleksandraŁuszczyńska">Przepraszam, ale jestem uparta i nie znoszę fikcyjnych milionów, które raz wpływają, a raz nie wpływają z kasy chorych. Wracam do druku nr 84, który jutro będziemy omawiać w Sejmie i do owych 100 mln zł zabranych ZUS. Przecież już w uzasadnieniu piszecie państwo, że te pieniądze zostaną „zeżarte” przez kasy chorych, jako że dostały one dodatkowe zadania administracyjne: identyfikacja ubezpieczonych itd. W związku z tym nie łudźmy się, że z tych pieniędzy cokolwiek skapnie chorym. To według mnie wynika z tego uzasadnienia. Druga sprawa. Proszę mi wyjaśnić skąd się wzięło 620 mln, o których mówił pan minister Jerzy Hausner. Czy tylko z nałożenia ograniczeń na bezrobotnych? Co to znaczy, że dotyczy to tych bezrobotnych, którzy nie posiadają uprawnień z innego tytułu? Czy to oznacza, że budżet państwa zajmuje się tylko tymi bezrobotnymi, którzy nie są krewnymi kogoś ubezpieczonego, że nie ma znaczenia czy taka osoba ma zasiłek czy nie, czy ma stypendium czy nie itd.? Jakiej grupy dotyczą te ograniczenia? Musimy to wiedzieć, bo jutro będziemy na ten temat dyskutować. Zwracam również uwagę, że do tej pory podstawą składki było 406 zł, a państwo proponujecie obniżenie jej do 40%, czyli tylko do 126 zł, oznacza to, że do kas chorych wpłynie znacznie mniej pieniędzy. Przecież przyjęliśmy, zresztą zgodnie z sugestiami i za zgodą związków zawodowych, że w tym trudnym roku 2002 ma to być 80%. Nie rozumiem skąd się wzięły te nowe szacunki. Te miliony tak sobie płyną, to w jedną, to w drugą stronę. Bardzo proszę o szczegółowe wyjaśnienie tych wszystkich kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosłankaKrystynaHerman">Sytuację w ochronie zdrowia mamy niezbyt wesołą. Szczegółowe informacje, które przekazał nam pan minister, jak też opinie Biura Studiów i Ekspertyz pokazują nam z czym będziemy mieli do czynienia w roku 2002. Zastanawiam się, czy jako członkowie Komisji Zdrowia nie powinniśmy szukać dodatkowych środków nie tylko w ramach części 46 - Ochrona zdrowia, ale w całym budżecie. W związku z tym mam pytanie. W ustawach okołobudżetowych planowane jest zmniejszenie w roku 2002 zasiłku chorobowego za czas pobytu w szpitalu z 80 do 70%. Pytam przedstawicieli Ministerstwa Finansów, na co pójdą te pieniądze? Jaki dział zasilą te pieniądze? Czy te środki nie powinny trafić do ochrony zdrowia? Powinniśmy szukać pieniędzy poza budżetem ochrony zdrowia i nie stwarzać takich sytuacji, że zabieramy z jednej inwestycji i przekazujemy na drugą. Wiemy z doświadczenia, że takie dyskusje toczą się we wszystkich komisjach merytorycznych i każda szuka pieniędzy poza swoim działem. Zgłaszając zmianę, trzeba wskazać źródło pochodzenia środków i najczęściej są to inne części budżetu. Myślę, że są takie pozycje w budżecie państwa, w których można by znaleźć pieniądze na ochronę zdrowia i chociaż w części uzupełnić ten niedobór, którego spodziewamy się w roku 2002. Myślę też, że powinniśmy szczegółowo przeanalizować te tabele, bo może i tu dałoby się porobić jakieś oszczędności. Mnie np. zastanowiła taka pozycja w budżetach wojewodów, jak Wojewódzkie Zespoły Metodyczne Opieki Zdrowotnej. Planuje się tam dość znaczne kwoty i wydatki majątkowe: 25 tys., 48 tys., 131 tys. Na co, tak naprawdę, te środki są przeznaczone? Co te WZMOZ dziś robią? Ja sama walczyłam w 1999 roku o pieniądze dla nich, ale teraz widzę, że ich rola w ochronie zdrowia jest znikoma. Na co te środki mają być przeznaczone? Czy są tu jakieś konkretne plany?Kolejna kwestia, wśród dotacji celowych są również dotacje dla gmin w niewielkiej kwocie 20 tys. zł. Wiemy, że pieniądze te są przeznaczone na opłacanie składek zdrowotnych za dzieci, które nie podlegają ubezpieczeniu zdrowotnemu z innego tytułu. Ta dotacja dotyczy tylko gmin w województwach: podkarpackim i śląskim. Czy tylko te dwa województwa mają takie wydatki? Czy inne gminy w Polsce nie mają takich wydatków? O co chodzi w tej dotacji celowej?W budżecie państwa zawsze są takie środki, które zostały zaplanowane, a nie mogły być wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem. W tym budżecie też takie pieniądze na pewno są i można by je przeznaczyć na wsparcie ochrony zdrowia, ale ja nie bardzo wiem, jak je znaleźć i w jaki sposób to zrobić. Myślę, że trzeba po prostu wziąć tę dużą książkę - Ustawa budżetowa, analizować pozycję po pozycji i zastanawiać się, czy nie ma gdzieś dodatkowych środków dla ochrony zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełAndrzejWojtyła">Mam jeszcze jedno pytanie. Część inwestycji, między innymi Zakłady Teoretyczne AM w Lublinie, jest finansowana z działu szkolnictwo wyższe. Dotyczy to również Akademii Medycznej w Gdańsku. Ta pozycja opiewa w sumie na 22 mln zł. Czy mógłbym dowiedzieć się, ile dokładnie przypada na Zakłady Teoretyczne AM w Lublinie? Chcę wiedzieć, jak ta sprawa będzie wyglądała w 2002 roku, bo w ubiegłym roku bardzo walczyliśmy o to, aby ta inwestycja została rozpoczęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosłankaBarbaraBłońskaFajfrowska">Chcę zadać Ministerstwu Zdrowia pytanie dotyczące szkolnictwa wyższego i ewentualnego zmniejszenia środków na działalność dydaktyczną. Przypominam, że ta działalność już od wielu lat dostaje za mało pieniędzy i ciągle ma kłopoty. Jeżeli środki zostaną zmniejszone o kolejne 110 mln zł, to wszystkie akademie medyczne będą mieć problemy z realizacją dydaktyki. Czy nie ma możliwości znalezienia środków gdzie indziej? Uczelnie już się nie dopominają o więcej, ale zabranie im kolejnych pieniędzy spowoduje powstanie dziury nie do załatania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuWacławaWojtala">Jeżeli chodzi o budowę Zakładów Teoretycznych AM w Lublinie, to na rok 2002 zaplanowano na ten cel kwotę 10 mln zł. Jeśli chodzi o ratownictwo medyczne, to niezależnie od tego, że w roku 2002 utrzymana zostaje zasada finansowania pogotowia przez kasy chorych, z budżetu ministra zdrowia przeznaczone zostaje 20 mln na finansowanie działalności Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jeżeli uda się nam znaleźć te brakujące 110 mln zł, to 55 mln zostanie przeznaczone na program ratownictwa medycznego, chodzi tu o: wyposażenie w sprzęt medyczny szpitalnych oddziałów ratunkowych, tworzenie nowych szpitalnych oddziałów ratunkowych, finansowanie utworzenia centrum powiadamiania ratunkowego, zakup ambulansów, sprzętu, defibrylatorów, respiratorów, sprzętu łączności itd. Niezależnie od tego, w ramach działań osłonowych i restrukturyzacyjnych planuje się przeznaczyć na ratownictwo medyczne około 14 mln zł. Jeśli chodzi o inspekcję sanitarną, to planowane są przekształcenia w jej zamiejscowych ośrodkach i przekazanie ich inspektorom powiatowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#DoradcaGłównegoInspektoraSanitarnegoMarekGrabowski">Do końca roku 2001 inspekcja sanitarna w Polsce jest we władaniu wojewodów, którzy na mocy odpowiednich ustaw są organami założycielskimi. Od stycznia 2002 roku na mocy znowelizowanej ustawy inspekcja zostaje spionizowana i przechodzi pod władzę Głównego Inspektora Sanitarnego. GIS rozważa już różne możliwości zmian organizacyjnych. 33 byłe stacje wojewódzkie, które stały się teraz oddziałami zamiejscowymi są dla nas bardzo cenne, bo mają bardzo dobre wyposażenie laboratoryjne i wysoko wyspecjalizowaną kadrę. Wykonują one w tej chwili bardzo wiele różnych i potrzebnych zadań. Np. ostatnio są mocno zaangażowane w badania związane z bioterroryzmem. Są w Polsce dwa województwa: lubelskie i pomorskie, w których wojewodowie połączyli oddziały zamiejscowe ze stacjami powiatowymi. Konkretnie stało się tak w Chełmie, Zamościu, Białej Podlaskiej i Słupsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełAlfredBudner">Gdyby to zostało zrobione w całej Polsce, tak jak pan powiedział, to sprawa byłaby zrozumiała. Boję się tylko, żeby to nie było tak, że urzędnicy z obu instytucji pozostaną na stanowiskach i 80 ludzi siądzie za biurkami. Jest oczywiste, że w terenie są potrzebni ludzie do przeprowadzania kontroli, bo w jednym i tym samym supermarkecie od 5 lat dwie te same kobiety kontrolują stoisko mięsne. Coś tu jest nie w porządku, za mało jest w Sanepidzie kontrolerów terenowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#DoradcaGISMarekGrabowski">Panie pośle, te stacje, czy oddziały zamiejscowe nie są stacjami nadzorczymi, to są stacje, które mają ludzi pracujących w laboratoriach. Są też pracownicy terenowi, którzy wspomagają duże aglomeracje miejskie. W niektórych powiatach jest masa roboty, bo np. miasto Częstochowa i powiat częstochowski to łącznie około 800 tys. mieszkańców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuJanKopczyk">Kończąc ten temat chcę powiedzieć, że GIS przyjrzy się bacznie wszystkim delegaturom i podejmie właściwe decyzje organizacyjne. Sygnał jest bardzo istotny, bo niektóre stacje powiatowe na pewno należy wzmocnić siłami delegatury. Trzeba to jednak robić ostrożnie, bo nam zależy przede wszystkim na tym, żeby nie zmarnować tego, co już istnieje i co jest niewątpliwie potrzebne inspekcji, niezależnie od organizacyjnej formy działania. Tak jak i pan poseł znam sytuację w Koninie i powiem otwarcie, że tego laboratorium nie chcemy stracić. Będą podejmowane różne działania organizacyjne i np. niektóre delegatury będą przekształcane w stacje graniczne. Ten dorobek będzie wykorzystany i to bez zbędnych przerostów administracyjnych, które niczemu nie służą, a rodzą koszty. Chcę jeszcze odpowiedzieć na pytanie dotyczące generalnie finansów systemu ochrony zdrowia, a nie tylko naszej części projektu ustawy budżetowej. W kontekście ustaw okołobudżetowych, które już odesłano do komisji, padło pytanie, skąd się bierze przewidywane w roku przyszłym uszczuplenie przychodów kas chorych. Po pierwsze, wiadomo już, że składka będzie mniejsza o 0,25% w stosunku do wcześniej planowanej, co daje uszczuplenie w wysokości 850 mln zł. Drugim zmniejszeniem jest propozycja obniżenia podstawy naliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne za osoby bezrobotne, które nie mają prawa do ubezpieczenia z innych tytułów do 40% kwoty dotychczasowej - państwo postulujecie 80% - i to jest te 620 mln. Są jeszcze inne zmiany, które najogólniej polegają na tym, że zawęża się nieco krąg osób płacących składki. Łącznie daje to kwotę 1,6 mld zł uszczuplenia finansów systemu w roku przyszłym. Podobnych szacunków dokonało także Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Życie pokaże, czy te szacunki są właściwe. Jeszcze jedna kwestia szczegółowa, której oczywiście nie podejmuję się w tej chwili rozwiązać, to problem zgłoszony przez panią poseł Alicję Lis. Jest to problem jednostkowy, nie wiem o jakie schorzenie i o jaki lek chodzi, ale chcę powiedzieć, że w programach polityki zdrowotnej rezerwujemy środki również na zakup leków. Takie zakupy są możliwe. Nawet jeżeli w skali kraju jest to tylko kilku chorych, to koszty są duże. Ta kwestia też jest ujęta w programach medycznych. Proszę panią poseł, aby po posiedzeniu skontaktowała się ze mną, spróbujemy zidentyfikować problem i zobaczymy jak można pomóc. Proszę teraz pana dyrektora o wyjaśnienie na czym polegają zadania wojewódzkich zespołów metodyczno-organizacyjnych, które istniały również przed reformą, istnieją nadal, mają cały szereg zadań, a finansowane są z budżetów wojewodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieZdrowiaPrzemysławBiliński">Wojewódzkie ośrodki metodyczno-organizacyjne wykonują zadania rządowe, które rząd zleca im za pośrednictwem wojewodów. Właściwie we wszystkich województwach są to te same zadania. W procesie kształcenia podyplomowego WOMO przeprowadzają przede wszystkim całą symulację potrzeb i prowadzą dokumentację wszystkich lekarzy, którzy posiadają I stopień specjalizacji. Przygotowują dokumenty do oceny, jak też cały proces egzaminowania lekarzy z II stopniem specjalizacji. Proces ten dotyczy również wszystkich innych specjalności w zawodach medycznych. WOMO realizują również zadania zlecone przez wojewódzkie ośrodki Centrum Kształcenia Podyplomowego Lekarzy i Lekarzy Stomatologów oraz Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek. To również WOMO przygotowują i realizują egzaminy państwowe w specjalnościach medycznych, co dotyczy około 120 tys. lekarzy, którzy podnoszą swoje kwalifikacje. Podobnie dzieje się ze średnim personelem medycznym, jak również z innymi dziedzinami w ochronie zdrowia. Znany jest mi projekt, który podporządkowuje WOMO akademiom medycznym. Przygotowywana jest już nawet nowelizacja rozporządzenia o specjalizacjach lekarzy i lekarzy stomatologów, która część tych zadań przekazuje akademiom medycznym. Kraj nasz zostanie podzielony na regiony działania poszczególnych akademii medycznych. WOMO, które w 90% wykonują zadania związane z podyplomowym kształceniem lekarzy i innych zawodów medycznych mogłyby organizować to za pośrednictwem akademii medycznych. Oczywiście jest to zmiana ustrojowa, która spowoduje duże utrudnienia w przekazywaniu środków. W tej sprawie minister zdrowia zapytał o stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji. Oczekujemy w tej chwili na odpowiedź. Jesteśmy w fazie przygotowań i planowania. W każdym razie Ministerstwo Zdrowia potrzebuje w tej chwili tych ośrodków, bo bez nich nie da się sprawnie przeprowadzić procesu specjalizacyjnego. Pracownicy WOMO są w tej chwili jedynymi osobami, które mogą te zadania wykonać. Pozostała, mniejsza część działalności WOMO, to opis sytuacji epidemiologicznej na terenie województw, jak tez zbieranie danych z całego obszaru i przekazywanie ich organom centralnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansówElżbietaWalczak">Padało tutaj pytania dotyczące przeznaczenia środków zaplanowanych na wydatki majątkowe w zakładach metodycznych opieki zdrowotnej. Pragnę wyjaśnić, że zgodnie z informacjami uzyskanymi w urzędach wojewódzkich pieniądze te są głównie przeznaczone na zakup komputerów, oprogramowania, kserokopiarek i samochodów. Jeżeli natomiast chodzi o składki na ubezpieczenie zdrowotne za dzieci i słuchaczy zakładów kształcenia nauczycieli, to obowiązek ich finansowania z budżetu państwa wynika z art. 25 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. To, że te niewielkie wydatki zostały zaplanowane akurat w województwach i gminach wynika z tego, że akurat w tych jednostkach samorządu terytorialnego znajdują się placówki, które opłacają składki. Część tych wydatków znajduje się również w budżetach powiatów. Pragnę wyjaśnić, że nie mogę odpowiedzieć na pytanie dotyczące refundacji kosztów leczenia, które padło pod adresem ministra finansów, bo według mnie ta kwestia leży w gestii pomocy społecznej, czyli ministra pracy i polityki społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełAlfredOwoc">Mam jeszcze dwa pytania, na które odpowiedź może być ciekawa. Gdzie są „schowane” pieniądze na dopłaty do kredytów dla lekarzy i pielęgniarek? To jest zapis ustawowy z poprzedniej kadencji, a nie widzę tego w dotacji dla Banku Gospodarstwa Krajowego, jest tu tylko rolnictwo. Pytanie drugie. Gdzie są „schowane” pieniądze na wprowadzenie ustawy - Prawo farmaceutyczne? Szczególnie chodzi mi o nowy Urząd Rejestracji Wyrobów Medycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PodsekretarzstanuWacławaWojtala">Jeżeli chodzi o pieniądze na dopłaty do kredytów, to są one przewidziane w rezerwie celowej na restrukturyzację i działania osłonowe. Z ogólnej kwoty 120 mln zł planujemy przeznaczyć na ten cel około 2,7–2,8 mln zł. Natomiast jeżeli chodzi o utworzenie tego urzędu, to jest problem - wspominałam o tym na początku posiedzenia - bo jest to nowe zadanie w budżecie ministra zdrowia i w tej chwili nie mamy na ten cel żadnych środków. Musimy ich gdzieś poszukać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosłankaBarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę przedstawiciela Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych o przedstawienie budżetu tej instytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WiceprezesUrzęduNadzoruUbezpieczeńZdrowotnychMaciejTokarczyk">Projekt budżetu UNUZ na rok 2002 jest pochodną zmiany, której dokonano w listopadzie w statucie Urzędu. Zgodnie z obowiązującym dziś zapisem Urząd ma funkcjonować jeszcze tylko w przyszłym roku, a od 1 stycznia 2003 r. zaprzestanie swojej działalności. W roku bieżącym budżet Urzędu wynosił 9846 tys. zł, a na rok przyszły będzie pomniejszony o 2025 tys., czyli o 20,5% i będzie stanowił kwotę 7821 tys. zł. O szczegółowym rozplanowaniu tego budżetu powie pan dyrektor generalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#DyrektorgeneralnyUNUZWojciechKrutyła">Rok 2002 będzie już czwartym rokiem działalności UNUZ. Rozpoczęliśmy funkcjonowanie w 1999 roku praktycznie od zera, bo była to instytucja zupełnie nowa. Z tego powodu w pierwszym roku wydatki były najwyższe, a później sukcesywnie malały. Wykonanie budżetu w roku 2000 wyniosło 9309 tys. zł, a prognozowane wykonanie na rok 2001 wynosi 8248 tys. Zgodnie z limitem określonym przez Ministerstwo Finansów na rok przyszły budżet Urzędu został określony na kwotę 7821 tys. zł, co oznacza spadek o 20,6% w stosunku do roku bieżącego. W ramach tego budżetu Urząd będzie realizował zadania statutowe, natomiast nie będą już realizowane żadne wydatki organizacyjne. Zasadniczą część naszego budżetu stanowią wydatki na wynagrodzenia. Na wynagrodzenia osób nie będących członkami Korpusu Służby Cywilnej przeznaczono kwotę 331 tys. zł. Są to wynagrodzenia: prezesa, wiceprezesa i 3 kierowców. Wynagrodzenia 67 członków KSC, których limit został określony przez ministra pracy i polityki społecznej, wynoszą 4423 tys. zł, czyli dokładnie tyle ile w roku 2001. Pozostałe wydatki są pochodną wynagrodzeń i wynikają z innych ustaw: składki na ubezpieczenie społeczne, składki na Fundusz Pracy itd. Ich wielkości wynikają z prostych wyliczeń matematycznych. Podobnie jest z dodatkowym wynagrodzeniem rocznym tzw. trzynastką, które stanowi 8,5% od funduszu płac i zostało wyliczone na 405 tys. zł. Kolejne wydatki konieczne dla prawidłowej realizacji zadań Urzędu, to krajowe podróże służbowe, na które przeznaczone 262 tys. zł. Przypomnę, że głównym zadaniem Urzędu jest finansowy i prawny nadzór nad kasami chorych. Wymaga to prowadzenia kontroli w siedzibach kas, a co za tym idzie z częstych wyjazdów służbowych kontrolerów. Następna pozycja to wydatki na zakup usług. Chodzi o usługi telekomunikacyjne i pocztowe, na które przewidziano 700 tys. zł. W obydwu tych pozycjach nastąpiło znaczne zmniejszenie w stosunku do wydatków planowanych w roku bieżącym. Kwota na krajowe podróże służbowe stanowi 59,6% kwoty z roku 2001, a kwota na zakup usług 78,56%.Bardzo radykalnie obniżono planowaną kwotę wydatków w dziale służbowe podróże zagraniczne. Jest to zaledwie 45 tys. na pokrycie kosztów ewentualnego wyjazdu zagranicznego, w którym kierownictwo Urzędu musiałoby wziąć udział. Radykalnie zostały też zmniejszone wydatki na szkolenia członków KSC. Jest to 80 tys. zł na zadania, które wynikają z ustawy o Służbie Cywilnej i z obowiązku prowadzenia szkoleń przygotowawczych dla nowo zatrudnianych pracowników. Globalnie projekt budżetu UNUZ opiewa na 7821 tys. zł. tj. 79% budżetu z roku 2001.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełStanisławJarmoliński">Na początek mam pytanie. Czy ja dobrze zrozumiałem, że UNUZ działa ostatni rok? Tak. Pan powiedział, że gros wydatków, to są wynagrodzenia i to się zgadza, bo zadałem sobie trud i policzyłem, że kierowca w Urzędzie zarabia 2527 zł miesięcznie, czyli dużo więcej niż ordynator oddziału w każdym szpitalu w Polsce. Jeżeli porównamy to z tym, że wysoko kwalifikowany członek KSC ma tylko 5502 zł, to muszę stwierdzić, że opłaca się być u was kierowcą. Jest tu pozycja 40.40 - dodatkowe wynagrodzenia roczne. Muszę powiedzieć, że to co jest tutaj napisane zupełnie do mnie nie trafia. Co to są te dodatkowe wynagrodzenia i dlaczego jest to tak duża suma? Przecież wszystkie inne punkty płacowe zostały wyszczególnione wyżej, a 405 tys. zł to jest trochę grosza. Moje wątpliwości budzi również pozycja 42.70 - zakup usług remontowych. Z tekstu poniżej dowiaduję się, że jest to nowo utworzony urząd, że ma nową siedzibę, nowe wyposażenia itd. 82 tys. zł na wymianę żarówek lub kilku klamek, to strasznie duża suma, chyba że te klamki są ze złota. Zupełnie kuriozalna wydaje mi się kwota 700 tys. zł za usługi pozostałe. Strasznie dużo trzeba gadać za 280 tys. zł, a do tego jeszcze usługi pocztowe za 40 tys. zł, sprzątanie za 100 tys. i mycie okien za dodatkowe 50 tys. zł. Inne, bliżej nieokreślone czynności, to kolejne 100 tys. zł. Ostatnia pozycja 44.50. Skoro się rozwiązujecie, to kogo chcecie szkolić za 80 tys. zł i po co? Mamy blokadę zatrudnienia, a jak rozumiem do tej pory pracowali tam ludzie wykwalifikowani, w związku z czym myślę, że przyjmowanie nowych pracowników w ostatnim roku istnienia urzędu i wydawanie pieniędzy na ich szkolenie, to czysta rozrzutność. Dla mnie cały ten dokument jest klasycznym przykładem szafowania państwowymi pieniędzmi bez merytorycznych przesłanek i bez uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WiceprezesUNUZMaciejTokarczyk">W związku z tymi uwagami, które pan przedstawił chcę powiedzieć, że identyczne uwagi miał nowy prezes UNUZ, który objął tę funkcję 2 miesiące temu. W pierwszych tygodniach pełnienia funkcji przygotowaliśmy dla Prezesa Rady Ministrów projekt nowego statutu, który między innymi przewidywał likwidację dwóch jednostek w ramach Urzędu. Ograniczono liczbę stanowisk kierowniczych, jak też przyjęto nowy regulamin funkcjonowania. Zmiany dokonywane są w Urzędzie także na bieżąco i staramy się to robić w najszybszym tempie. Inną kwestią jest to, że pewne działania nadzorcze nad finansami kas chorych były według nas prowadzone wadliwie i obecnie musimy je zmienić i zintensyfikować. Oznacza to częstsze wyjazdy służbowe w teren naszych pracowników, a więc i wyższe koszty podróży służbowych. Chcemy, żeby nasi kontrolerzy byli permanentnie w terenie, a nie siedzieli w Warszawie za biurkiem. Te kwoty na podróże służbowe są w pełni uzasadnione. Równie często jeździ w teren pan prezes i ja, bo musimy osobiście być na wszystkich nadzwyczajnych posiedzeniach rad nadzorczych. Tak że również tutaj ponoszenie tych kosztów jest niezbędne. Godzę się z tym, że nie musimy jeździć za granicę, tę kwotę można zlikwidować, natomiast kwota na wyjazdy krajowe nie powinna być raczej pomniejszana, bo te wyjazdy stanowią podstawę naszej działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełStanisławJarmoliński">Zgadzam się z wydatkami na krajowe podróże służbowe i mam nadzieję, że podróże panów prezesów będą owocowały konkretnymi wnioskami w stosunku do tych instytucji, które kontrolujecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosłankaBarbaraBłońskaFajfrowska">Czy ktoś ma jeszcze pytania do przedstawicieli UNUZ? Nie słyszę. Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos? Nie słyszę. Zamykam dyskusję nad tym punktem. Komisja ma powołać zespół, który przygotuje opinię dla Komisji Finansów Publicznych. Proponuję, aby to prezydium przyjęło na siebie wykonanie tej pracy i przedstawiło państwu tę opinię do akceptacji. Oczywiście to trochę potrwa, bo będzie to dość spore opracowanie. Musimy jeszcze wybrać posła sprawozdawcę, który przedstawi nasze uwagi Komisji Finansów Publicznych, ale myślę, że możemy to zrobić przy zatwierdzaniu opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełAndrzejWojtyła">Mam prośbę do państwa posłów: jako prezydium będziemy chcieli zaproponować zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia, a to oznacza, że musimy pokazać źródło z którego można uzyskać pieniądze. Jeżeli macie państwo propozycje z jakich działów je wziąć, to bardzo prosimy o ich zgłaszanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosłankaBarbaraBłońskaFajfrowska">Bardzo proszę wszystkich posłów o przejrzenie całej ustawy budżetowej i zgłaszanie nam pomysłów, skąd możemy wziąć pieniądze. Pracujecie państwo w wielu różnych komisjach i może w trakcie tych prac zauważycie, że gdzieś tych środków jest za dużo i można by, chociaż najcieńszy ich strumyczek skierować na ochronę zdrowia. Proszę jeszcze o zabranie głosu przedstawicielkę związków zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczącaFederacjiZwiązkówZawodowychPracownikówOchronyZdrowiaAlicjaMajewska">Chcę zwrócić uwagę państwa na dwie rzeczy. Po pierwsze, wydaje mi się, że bardzo trudno jest rozpatrywać projekt budżetu, którego zdecydowanie większa część jest w tej chwili poza możliwością szczegółowej oceny. Cały czas dyskutujemy tylko na temat, co może Minister Zdrowia zrobić za te 5 mld zł, a co najmniej cztery razy tyle pozostaje poza wszelką możliwością wglądu. W związku z tym, zarówno państwo, jak i my przedstawiciele pracowników jesteśmy w wyjątkowo trudnej sytuacji, bo najważniejszym problemem jest to, że rzeczywisty udział nakładów na ochronę zdrowia w PKB spadły z 4,24% do 3,72%. Jest to sytuacja niezwykle niebezpieczna. Po drugie, pieniądze, które przekazano z budżetu państwa Ministrowi Zdrowia można wydać lepiej lub gorzej i dlatego mam kilka pytań szczegółowych. W przedstawionym materiale znalazłam jedną rzecz, która wydaje mi się bardzo bulwersująca. Otóż w ustawie o zmianie ustawy o wynagrodzeniach w państwowej sferze budżetowej jest propozycja zamrożenia płac, natomiast na stronie 51 jest zestawienie kwot na wynagrodzenia dla tych, którzy są zatrudnieni w tzw. sferze budżetowej, ale w systemie mnożnikowym. I tutaj na 411 etatów przeznaczona jest kwota 455.164 tys. zł. Natomiast, mimo krytyki ze strony jednego z panów posłów dotyczącej pracowników inspekcji sanitarnej, chcę powiedzieć, że na wynagrodzenia dla 21.450 osób, które są w niej zatrudnione przewidziano kwotę 378.825 tys., a więc ich średnia płaca miesięczna wyniesie 1472 zł. Zwracam uwagę, że mówimy o ludziach, z których 70% ma wyższe wykształcenie i którzy mają wdrażać w życie nowy system działania GIS. Nie chcę w tej sprawie polemizować z panem posłem, ale proponuję, żeby bacznie przyjrzeć się tym wydatkom. Zwracam na to uwagę, bo dla mnie ta proporcja jest wstrząsająca. Jeżeli ta sprawa dostanie się do publicznej wiadomości, to powiem szczerze, że na miejscu tych pracowników od razu złożyłabym rezygnację, bo wbrew temu co mówił pan poseł, że siedzi ileś tam osób i nic nie robi, ci ludzie w laboratoriach bardzo ciężko pracują. Oczywiście ci, którzy pozostali, bo oni już wystarczająco zostali zrestrukturyzowani i dalsze zwolnienia w inspekcji grożą, moim zdaniem, zachwianiem jej działalności. Nie chcę już nawet mówić o tym, że samo zmniejszenie wysokości składki na powszechne ubezpieczenie zdrowotne do 7,75%, jak też inne pomysły, które zmniejszają wielkość środków na ochronę zdrowia doprowadzą do tego, że pracownicy samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej znów będą mieli wynagrodzenia na poziomie 98 roku, a nawet gorsze, ponieważ znaczna część tych wynagrodzeń została gdzieś po drodze zgubiona. Zostali jej pozbawieni z mocy prawa lub też bezprawnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosłankaBarbaraBłońskaFajfrowska">Zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>