text_structure.xml
38.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełRafałZagórny">Witam wszystkich przybyłych na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Temat naszego spotkania obejmuje informację ministra Skarbu Państwa poświęconą aktualnemu stanowi prywatyzacji sektora ciepłowniczego. Widzę pierwsze zgłoszenie do zabrania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełBronisławDankowski">Chciałbym zapytać, kto koordynuje prace naszej Komisji, jeśli dochodzi do sytuacji, w której o tej samej godzinie jest spotkanie w Ministerstwie Gospodarki i Pracy, poświęcone zagadnieniom polityki regionalnej i samorządowej wobec mienia komunalnego, będącego w gestii samorządu terytorialnego. Posłowie Komisji Skarbu Państwa otrzymali zaproszenie na to spotkanie, ale nie mogli wziąć w nim udziału z uwagi na posiedzenie Komisji w sejmie. Proszę o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji i jednocześnie apeluję o lepszą koordynację pracy Komisji w przyszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełRafałZagórny">Czy pan poseł ma na myśli dzisiejszy dzień? Otóż prezydium naszej Komisji zwołało posiedzenie, które właśnie rozpoczęliśmy i szczerze mówiąc, nie miałem pojęcia o spotkaniu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy. Podejrzewam, że posłowie otrzymali zaproszenie z zewnątrz, na co prezydium Komisji nie ma wpływu. Mam już w ręku to zaproszenie, więc sprawa się zaraz wyjaśni. Jest to, proszę państwa, konferencja organizowana przez pismo samorządu terytorialnego „Wspólnota”. Sądzę więc, że to raczej organizatorzy tej konferencji powinni byli skonsultować terminy z naszym sekretariatem. Tak, moim zdaniem, powinna odbyć się organizacja spotkania w Ministerstwie Gospodarki i Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełBronisławDankowski">Przepraszam, panie przewodniczący, na wspomnianej przez pana konferencji przewidziane jest wystąpienie przewodniczącego naszej Komisji, pana posła Kazimierza Marcinkiewicza. Jestem więc nieco zdziwiony, że prezydium Komisji nic nie wie o tym spotkaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełRafałZagórny">Powtarzam, to raczej przedstawiciele organizatorów zwoływanej dzisiaj konferencji powinni byli zwrócić się do naszego prezydium lub do sekretariatu Komisji w celu skoordynowania terminu. Dzisiejsze nasze posiedzenie zostało zaplanowane dwa tygodnie temu i żadne zmiany terminowe nie zostały przeprowadzone. Zresztą nie jestem pewien, czy pan przewodniczący Kazimierz Marcinkiewicz jest obecny na tej konferencji. Wydaje mi się raczej, iż jest obecny na posiedzeniu innej komisji w Sejmie. Tak więc nie sądzę, aby jakakolwiek wina leżała po stronie prezydium lub sekretariatu Komisji. Proponuję kontynuowanie tematu naszego dzisiejszego spotkania. Czy są uwagi do protokołu z ostatniego posiedzenia Komisji Skarbu Państwa? Nie słyszę uwag, uważam więc protokół z ostatniego posiedzenia za przyjęty. W ten sposób możemy przystąpić do wysłuchania informacji ministra Skarbu Państwa na temat stanu prywatyzacji przedsiębiorstw sektora ciepłowniczego w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaDariuszWitkowski">Nasz resort przedstawił materiał informacyjny na temat planowanych prywatyzacji spółek branży ciepłowniczej. Informację chciałbym rozpocząć od Przedsiębiorstwa Energetyczne Systemy Ciepłownicze w Częstochowie, które sprywatyzowano w trybie szczególnie pilnym, ponieważ spółka znajdowała się w tak trudnej sytuacji, że zasoby opału wystarczały zaledwie na dwa dni. Nasze ministerstwo dokładało wszelkich starań, aby zapewnić mieszkańcom Częstochowy kontynuowanie dostarczania ciepła. Zdawaliśmy sobie wszyscy sprawę, że niezałatwienie tego problemu, a więc niedoprowadzenie do końca procesu prywatyzacji, będzie skutkować załamaniem się dostaw ciepła dla mieszkańców miasta w środku zimy. Była to bardzo realna wizja, mogąca przynieść miastu ogromne kłopoty i nieobliczalne straty. Na szczęście udało się doprowadzić trudne negocjacje do końca i podpisać stosowne dokumenty. Kolejnym projektem prywatyzacyjnym, który zamierzamy doprowadzić w najbliższym czasie do końca, jest prywatyzacja Zespołu Elektrociepłowni w Łodzi. Termin ukończenia procesu prywatyzacyjnego łódzkiego kombinatu ciepłowniczego uzależniony jest od tego, jak intensywnie będą prowadzone negocjacje z inwestorem. Dotychczas uzgodniono techniczne warunki transakcji, a pozostają jeszcze do omówienia między innymi sprawy związane z pakietem socjalnym dla załogi. Warto podkreślić, iż wszystkie organizacje związkowe działające na terenie Zespołu Elektrociepłowni Łódź są zwolennikami kontynuacji prywatyzacji swojego przedsiębiorstwa w zakresie całego majątku będącego w dyspozycji. Wyrazem poparcia dla prowadzonych działań prywatyzacyjnych było skierowanie przez wszystkie organizacje związkowe pisma do ministra Skarbu Państwa, w którym sygnatariusze dokumentu jednoznacznie popierają proces prywatyzacji swojego zakładu pracy. Inne procesy prywatyzacyjne sektora ciepłowniczego, które zamierzamy zakończyć w roku 2005, to: zakłady ciepłownicze w Bydgoszczy, planowane na trzeci lub czwarty kwartał. Dla tego podmiotu poszukujemy inwestora strategicznego, podobnie jak w przypadku Legnicy, gdzie zamierzamy zakończyć prywatyzację w czwartym kwartale 2005 r. W drugim kwartale przyszłego roku zamierzamy natomiast zakończyć projekt prywatyzacyjny w Zduńskiej Woli. Nieco mniej zaawansowane są prace prywatyzacyjne elektrociepłowni Nowa, niemniej jednak rozważamy obecnie przyjęcie najkorzystniejszego kierunku prywatyzacji. W trzecim lub w czwartym kwartale 2005 roku chcemy zakończyć prywatyzację Zespołu Elektrociepłowni w Bytomiu i podobnie w Zabrzu, gdzie w trzecim lub czwartym kwartale planujemy finał prywatyzacji tamtejszego Zespołu Elektrociepłowni. Ponieważ sytuacja ekonomiczna w tym przedsiębiorstwie nie jest dobra, w sposób intensywny poszukujemy inwestora strategicznego. W Tychach, proces prywatyzacji powinien zakończyć się w trzecim kwartale przyszłego roku, a w końcu roku w Nadwiślańskiej Spółce Energetycznej. W roku 2006 natomiast, planujemy zakończyć prywatyzację w Dąbrowie Górniczej, podobnie jak projekty prywatyzacyjne Przedsiębiorstwa Energetycznego „Megawat” oraz „Ciepłowni Łańcut”, których zakończenie prawdopodobnie nie nastąpi w roku 2005.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełRafałZagórny">Z otrzymanych materiałów informacyjnych wynika jednoznacznie, iż rząd będzie starał się o taki przebieg prywatyzacji sektora ciepłowniczego, aby w każdym przedsiębiorstwie zapewnić inwestora strategicznego. A zatem otwieram dyskusję. Kto z pań i panów posłów otworzy listę mówców?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełLeszekSamborski">Otrzymaliśmy z Ministerstwa Skarbu Państwa informację o projekcie prywatyzacyjnym dotyczącym Przedsiębiorstwa Energetyczne Systemy Ciepłownicze w Częstochowie. Intrygujący jest w tej informacji element, zresztą nie tylko w tej, iż inwestorem strategicznym ma być spółka Fortum z Finlandii, której głównym akcjonariuszem jest państwo fińskie, posiadające pakiet 61% akcji. Pytam wobec tego, czy mamy do czynienia z prywatyzacją, czy też z nacjonalizacją prowadzoną w imieniu obcego państwa? Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku Telekomunikacji Polskiej SA, która została sprywatyzowana. Kto jest właścicielem Telekomunikacji Polskiej? Państwo francuskie właśnie, ale żeby założyć linię telefoniczną na Górnym Mokotowie w Warszawie, trzeba uruchamiać strategiczne rezerwy. Wiem coś na ten temat, bo nie mogę się doprosić o telefon do swojego biura poselskiego na Mokotowie właśnie. Zapewne będę musiał zwrócić się do państwa francuskiego z prośbą o interwencję. A co będzie w analogicznym przypadku w Częstochowie, w chwili przejęcia kontroli nad ciepłownią przez państwo fińskie? Czy trzeba będzie wysyłać z Jasnej Góry apele do Finlandii, aby w częstochowskich mieszkaniach znów było ciepło? Zastanawiam się, dlaczego tak się dzieje, dlaczego zamiast prywatyzować - nacjonalizujemy przedsiębiorstwa. Jestem zwolennikiem prywatyzacji, ale bez nacjonalizacji, i to jeszcze z udziałem obcego państwa. Trudno to zrozumieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełRafałZagórny">Czy są jakieś inne wypowiedzi lub pytania? Nie ma, proszę zatem pana ministra Dariusza Witkowskiego o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPDariuszWitkowski">Pragnę państwa poinformować, iż fińska spółka Fortum jest spółką notowaną na giełdzie papierów wartościowych w Finlandii, funkcjonującą zgodnie z regułami biznesowymi powszechnie panującymi w krajach wolnej gospodarki. Taki podmiot gospodarczy jest codziennie wyceniany, a jego kurs akcji ustalany jest poprzez wielkość popytu i wielkość sprzedaży, określane przez inwestorów, którzy zakupując bądź sprzedając akcje, wpływają na wiarygodność przedsiębiorstwa. Dlatego nie można takiego podmiotu traktować jako znacjonalizowanego, a jego działań jako nacjonalizacji. Traktujemy taki podmiot jako zwyczajne przedsiębiorstwo, mające swoich akcjonariuszy, choć jest nim państwo. Nie ma więc większego znaczenia, czy udział państwa fińskiego wynosi 30%, czy 60%. Dla nas istotne jest, że spółka ta jest spółką notowaną na giełdzie papierów wartościowych i podlega w związku z tym wszelkim regułom gry rynkowej, biznesu i wyceny wartości rynkowej na ogólnych warunkach. Odnosząc się do pytania o Przedsiębiorstwo Energetyczne Systemy Ciepłownicze w Częstochowie, chciałbym zadać retoryczne pytanie. Dlaczego prywatyzujemy? Przecież można nie prywatyzować i pozwolić przedsiębiorstwu zbankrutować. Z naszego punktu widzenia, prywatyzacja częstochowskiego przedsiębiorstwa energetycznego oznaczała kontynuację ogrzewania mieszkań miasta na okres zimy. Opowiadanie jak zła, jak tragiczna była sytuacja finansowa częstochowskiej spółki, nie jest najlepszym pomysłem na udział w debacie sejmowej Komisji Skarbu Państwa. Mogę tylko powtórzyć, iż wszystkie organizacje związkowe z wyjątkiem jednej, działające na terenie tego przedsiębiorstwa oraz szeregowi pracownicy na ogólnym spotkaniu, wyrażali swoje poparcie dla procesu prywatyzacji, uznając nadrzędną konieczność zachowania wszystkich miejsc pracy i nieprzerywania dostaw ciepła do domów i instytucji miasta. Oceniając więc sytuację z tego punktu widzenia, mogę jednoznacznie stwierdzić, iż ministerstwo wykonało wielką robotę w niezwykle krótkim czasie i pilnym trybie, aby nie dopuścić do nieuchronnej katastrofy i zachować substancję mieszkaniową miasta. Alternatywą była upadłość, blokada kont i nieuregulowane zobowiązania wobec kontrahentów spółki. Zresztą zablokowanie kont miało już miejsce, ponieważ przedsiębiorstwo od dawna nie realizowało na bieżąco swoich zobowiązań. Powiem więcej, zablokowanie kont spółki oznaczałoby brak możliwości zakupu węgla, a tym samym brak możliwości dostarczania ciepła do odbiorców. Z mojego punktu widzenia, pilny tryb przeprowadzenia tej prywatyzacji był wielkim wyzwaniem, jednak udało się sprostać temu szczególnemu trybowi, a efektem końcowego sukcesu jest zakończenie negocjacji z solidnym inwestorem. I to jest najważniejsze. To chyba dobrze, że przedsiębiorstwo ciepłownicze z Częstochowy znalazło inwestora, który oprócz wszystkich innych wartości wyznaje także filozofię dobra człowieka, czemu społeczeństwa skandynawskie niejednokrotnie dały wyraz. Fakt posiadania 61% pakietu akcji przez państwo w spółce Fortum w kontekście jej poczynań o charakterze biznesowym nie jest dla nas pierwszorzędny.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPDariuszWitkowski">Nie jest to także istotne dla oceny jej efektywności gospodarczej, ponieważ firma ta działa na podstawie wyceny rynkowej i jest codziennie weryfikowana przez odpowiednie mechanizmy i reguły funkcjonujące na giełdzie papierów wartościowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJanKochanowski">Jeśli mówimy o udziale przedsiębiorstw zagranicznych w prywatyzacji sektora ciepłowniczego oraz energetycznego, to istotnie jest coś na rzeczy. Mogę to potwierdzić na przykładzie Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej z Gorzowa Wielkopolskiego, w którego prywatyzacji uczestniczyły przedsiębiorstwa francuskie wespół z przedsiębiorstwem gorzowskim. Jednak inwestorem strategicznym pozostało polskie przedsiębiorstwo. Jak dzisiaj Ministerstwo Skarbu Państwa ocenia kondycję gorzowskiego, wspólnego polsko-francuskiego przedsięwzięcia i czy jest to może drogowskaz prywatyzacji dla innych? Pamiętam dobrze czasy, kiedy na terenie województwa lubuskiego działały firmy ciepłownicze z Francji i zdarzały się częste przypadki odcinania dostaw niektórym odbiorcom. Przykładem takiego działania niech będzie miasto Rzepin lub Kożuchów. Ludzie musieli włamywać się do miejsc, skąd płynęło ciepło, aby zrywać założone przez Francuzów blokady. Czy zatem koncepcja prywatyzowania poprzez obce firmy nie niesie niebezpieczeństwa odcinania dostaw mieszkańcom i instytucjom, a także, czy daje to wystarczającą gwarancję utrzymania zatrudnienia? Pamiętajmy, iż firmy ciepłownicze mające niejako monopol na dostawy ciepła i posiadając źródła energetyczne oraz sieć przesyłową, a także stałą liczbę odbiorców, powinny być firmami dochodowymi o zdecydowanie dodatnim bilansie ekonomicznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejZając">Chciałbym zapytać o wymieniane przez pana ministra Dariusza Witkowskiego Przedsiębiorstwo Energetyczne „Megawat” z siedzibą w Czerwionce. Jak bardzo zaawansowany jest proces prywatyzacyjny tej spółki? Pytanie to zadaję w kontekście wypowiedzi ministra gospodarki i pracy, który stwierdził w jednej ze swoich wypowiedzi, iż „Megawat” ma być jedną z form dokapitalizowania Kompanii Węglowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełRyszardZbrzyzny">Na początek chciałbym wyrazić pewną wątpliwość wobec uchwały z dnia 10 września 2004 roku w sprawie założeń prywatyzacji niektórych przedsiębiorstw, ważnych z punktu widzenia strategicznych interesów Rzeczypospolitej Polskiej. Jak wiadomo, uchwała w swoich założeniach mówi o spółkach stanowiących strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. Pytanie jest więc takie, czy spółki ciepłownicze są dla interesów Rzeczypospolitej strategicznie ważne? Zmierzam do tego, iż nie może być takiej sytuacji, iż spółki ciepłownicze będące pod kuratelą ministra skarbu państwa są strategicznie ważne w świetle uchwały Sejmu, a takie same spółki należące do własności komunalnej już nie są. Dochodzi do nieco kuriozalnych sytuacji, które, przykro to stwierdzić, kompromitują Wysoką Izbę. Taka refleksja nasuwa się w kontekście przyjęcia przez posłów uchwały w dniu 10 września bieżącego roku. Wracając jednak do głównego tematu dzisiejszego posiedzenia, należy stwierdzić, iż procesy prywatyzacyjne w wielu przypadkach już dawno się rozpoczęły. Te prywatyzacje trwają i będą trwały również w pierwszych miesiącach następnego roku, a finalizowane będą jeszcze później. Dokonując szybkiej z konieczności analizy przedstawionych materiałów muszę stwierdzić, iż akceptuję tryb prywatyzacji przyjęty przez Radę Ministrów, a realizowany przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Chodzi mi przede wszystkim o formę zaproszenia do rokowań prywatyzacyjnych dla potencjalnych inwestorów, która może mieć postać trybu publicznego albo też trybu niepublicznego. Taki sposób prywatyzacji wydaje się racjonalny chociażby z tego powodu, iż prywatyzowane podmioty nie są wielkimi przedsiębiorstwami. Rzadko bowiem zatrudniają więcej niż 1000 pracowników, a ich sumy bilansowe nie przekraczają stu kilkudziesięciu milionów złotych. Nie są to więc potentaci na firmamencie polskiej gospodarki, a raczej średniacy. Istotną sprawą jest również to, iż w uzasadnianiu wybranej ścieżki prywatyzacyjnej informuje się we wszystkich przypadkach, iż celem strategicznym danego projektu prywatyzacyjnego jest pozyskanie inwestora strategicznego, który zagwarantuje i zrealizuje zaangażowanie kapitałowe w rozwój prywatyzowanego przedsiębiorstwa. Jeżeli wyjdziemy z tego założenia, to realizowane niebawem procesy prywatyzacyjne będą korespondowały z kierunkami prywatyzacji, przyjętymi w roku 2003 i 2004 i pozwolą na zakończenie w roku 2006 prywatyzacji całego sektora ciepłowniczego i energii kojarzonej z ciepłem. Takie były właśnie wytyczne strategii prywatyzacyjnej przyjmowanej przez Sejm w swoim czasie. Uważam więc, że jako Komisja Skarbu Państwa powinniśmy rekomendować Izbie pozytywną opinię wobec przedstawionych projektów prywatyzacyjnych, także w kontekście uchwały z 10 września w sprawie prywatyzacji niektórych przedsiębiorstw, ważnych z punktu widzenia strategicznych interesów Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełRafałZagórny">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w debacie? Nie ma chwilowo chętnych, zatem głos ma strona rządowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPDariuszWitkowski">Może najpierw odniosę się do spraw związanych z prywatyzacją zakładu ciepłowniczego w Gorzowie Wielkopolskim. Proszę państwa, proces prywatyzacji wymaga, aby pojawił się zainteresowany inwestor. Inaczej się nie da. Jeżeli pojawia się inwestor polski i oferuje korzystną cenę, powinien uzyskać dostęp do procesu prywatyzacji, ponieważ oferuje dobre warunki i najlepszą cenę. Z informacji posiadanych przeze mnie, w Zespole Elektrociepłowni w Gorzowie wszystko układa się pomyślnie. Jestem pewien, że tak będzie również w Częstochowie. Zresztą, w tym mieście nasze działania podporządkowane były tylko jednemu celowi - nie dopuścić do zablokowania kont Przedsiębiorstwa Energetyczne Systemy Ciepłownicze i tym samym - nie dopuścić do załamania dostaw ciepła do domów mieszkańców miasta. Z takiego więc punktu widzenia, przedsiębiorstwo to ma istotne znaczenie dla mieszkańców, a nawet powiedziałbym - strategiczne znaczenie. Jednak bez procesu prywatyzacji, bez dokapitalizowania w trybie przyspieszonym, bez zainwestowania ogromnych pieniędzy przez inwestora fińskiego, częstochowskie przedsiębiorstwo przestałoby istnieć. I takiej właśnie sytuacji chcieliśmy za wszelką cenę uniknąć, albowiem stan upadłości w wielu przypadkach oznacza sprzedaż przedsiębiorstwa komukolwiek i za jakąkolwiek cenę. Nie wiemy, jak dalej potoczyłby się los częstochowskiej spółki, na pewno jednak wiemy, iż załoga nie otrzymałaby pakietu socjalnego i nie otrzymałaby takich zabezpieczeń, jakie udało się nam uzyskać w długich i trudnych negocjacjach z wybranym inwestorem. Podtrzymuję więc tezę, iż we wszystkich negocjacjach, w których jest to możliwe, należy poszukiwać inwestorów dających dobrą cenę, ale także takich, którzy są w stanie znacząco dofinansować prywatyzowaną spółkę. Tylko zainwestowanie milionów złotych umożliwia w wielu przypadkach kontynuację działania firmy i zapewnienie załodze pracy w godnych warunkach i za godziwe pieniądze. Uważam więc, iż nie powinno się oceniać danej prywatyzacji pod kątem kraju pochodzenia inwestora strategicznego. Ciepłownictwo jest branżą, w której posiadanie monopolu jest rzeczą naturalną, ale z drugiej strony sprzedać wyprodukowany towar, czyli ciepło można tylko na miejscu. Ciepła nie da się wyeksportować, ciepło musi być wykorzystane na miejscu. I dlatego inwestor, niezależnie z jakiego pochodzi kraju, zainteresowany jest sprzedażą na miejscu absolutnie wszystkim odbiorcom, bo to jest jego interes. Bo to jest dla niego biznes. Aby ów naturalny monopol nie mógł w sposób niekontrolowany dyktować cen sprzedaży ciepła, pilnuje Urząd Regulacji Energetyki, który określa stawki, kontroluje zyski producentów ciepła i nie pozwala na wykorzystanie ich dominującej, niejako naturalnie ukształtowanej pozycji. O omówienie zagadnień związanych z Zespołem Elektrociepłowni w Gorzowie Wielkopolskim oraz Przedsiębiorstwa Energetycznego „Megawat” proszę pana dyrektora Grzegorza Gostkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WicedyrektorDepartamentuPrywatyzacjiwMinisterstwaSkarbuPaństwaGrzegorzGostkowski">Jeżeli chcemy mówić o prywatyzacji Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Gorzowie Wielkopolskim, musimy przede wszystkim pamiętać, iż proces prywatyzacyjny prowadzony był przez władze miejskie, czyli właściciela sieci ciepłowniczych. Władze te podjęły decyzję o przetargu, uważając, że to właśnie prywatny właściciel zagwarantuje rozwój spółki. Takie koncepcje dominują obecnie na rynku ciepłowniczym, co skutkuje poszukiwaniem przez władze miast, ale także przez Skarb Państwa inwestorów strategicznych, którzy potrafią prowadzić przedsiębiorstwa przynoszące dochody. Proces prywatyzacyjny w przypadku Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej przeprowadzony był przed sześciu laty w postępowaniu przetargowym, które wygrała elektrociepłownia w Gorzowie Wielkopolskim, stanowiąca w 100% własność Skarbu Państwa. W ten sposób elektrociepłownia przejęła rynek ciepłowniczy w regionie, poszerzając swoje wpływy i podnosząc swoją wartość kapitałową. Stała się więc przedsiębiorstwem bardzo wartościowym poprzez fakt, iż wytwarzając ciepło przejęła także sieć ciepłowniczą, a tym samym dostęp do klienta. W branży ciepłowniczej takie elementy scalone w jednym przedsiębiorstwie, decydują o sile i powodzeniu przedsięwzięcia. Elektrociepłownia jest dobrze zarządzana, a świadczy o tym chociażby fakt posiadania pierwszej w Polsce instalacji opartej na polskim gazie i dysponowania ponadto kotłem turbogazowym. Inwestycja ta ma wielkie znaczenie, jeśli chodzi o rozwój lokalnego rynku ciepłowniczego. Kolejnym ważnym czynnikiem jest również fakt, iż Gorzów Wielkopolski przeznaczony jest do dokapitalizowania Polskich Sieci Elektroenergetycznych, co oznacza, iż lokalne sieci będące składnikiem majątkowym firmy zostaną włączone w system wspomnianych Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Odnosząc się do problematyki związanej z Przedsiębiorstwem Energetycznym „Megawat”, to - istotnie - pojawiły się doniesienia prasowe, iż spółka ta miałaby stanowić składnik dokapitalizowania Kompanii Węglowej. Proszę mnie jednak zrozumieć, iż nie mogę się ustosunkowywać w sposób oficjalny do doniesień prasowych. Jeśliby ktoś mnie spytał, czy na moim biurku leży dokument, który każe zaprzestać działań prywatyzacyjnych wobec „Megawatu” i przeznaczyć spółkę do innych celów, to odpowiem, iż taki dokument nie leży na moim biurku. Wręcz przeciwnie, cały czas prowadzimy prywatyzację i, co więcej, uważamy że proces ten należy przyspieszyć. Jak państwo zapewne wiecie, swojego czasu pojawiły się w „Magawacie” problemy z nieprawidłowym zarządzaniem firmą, co mogłoby doprowadzić w konsekwencji do sytuacji podobnej jak w Częstochowie. Aby więc nie dopuścić do stanu w którym trzeba by przeprowadzać ratunkową prywatyzację firmy, staramy się najszybciej, jak to możliwe, przyspieszyć proces prywatyzacyjny w „Megawacie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPDariuszWitkowski">Chciałbym powiedzieć jeszcze kilka słów tytułem uzupełnienia. Otóż Ministerstwo Skarbu Państwa realizuje swoje zadania, a więc prowadzi procesy prywatyzacyjne zgodnie z założeniami przyjętymi przez rząd. Jeżeli natomiast rząd podejmie decyzję o przyjęciu innej strategii działania prywatyzacyjnego, również te nowe zadania będziemy wykonywać. Tak więc, wszystkie projekty prywatyzacyjne zaprezentowane w materiale informacyjnym będą kontynuowane, a naszą intencją jest ich kompleksowe prezentowanie i szczegółowe omawianie. Z naszego punktu widzenia proces prywatyzacyjny odbywa się normalnie i bez zakłóceń. Tak też chcielibyśmy go prezentować na spotkaniach informacyjnych i dyskusjach na forum parlamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Wprawdzie zagadnienia związane z prywatyzacją nie leżą w zakresie bezpośredniego zainteresowania Urzędu Regulacji Energetyki, niemniej jednak mam do czynienia na szeroko pojętym rynku ciepłowniczym z całą gamą sprywatyzowanych przedsiębiorstw. Mogę więc przekazać pewien obraz własnych doświadczeń w odniesieniu do wielu istotnych kwestii poruszanych na dzisiejszym spotkaniu. Sektor ciepłowniczy w Polsce jest branżą niezwykle zróżnicowaną i to zarówno pod względem organizacyjnym, jak i własnościowym. Mamy w tym sektorze do czynienia z różnymi formami prowadzenia działalności, mamy do czynienia z różnymi strukturami własności i mamy ponad 8000 przedsiębiorstw ciepłowniczych, które wytwarzają, przesyłają, sprzedają i dostarczają ciepło. Z tych przedsiębiorstw tylko 10% podlega jurysdykcji urzędu, którym kieruję. Dla tych 10% firm oznacza to koncesjonowanie i zatwierdzanie taryf. Pozostali, czyli ponad 7000 przedsiębiorstw ciepłowniczych, charakteryzują się ustawowo niższą granicą mocy wytwórczej i nie podlegają koncesjonowaniu lub też wytwarzają i rozprowadzają ciepło na własne potrzeby. Proszę państwa, prywatyzują dzisiaj wszyscy. Robią to wszyscy, którzy posiadają przedsiębiorstwa ciepłownicze, czyli Skarb Państwa i samorządy terytorialne. Przed czterema laty zwracałem się do wszystkich samorządów z apelem, aby wnikliwie analizowali zamierzenia inwestycyjne związane z prywatyzacją, ale nie tylko. Chodziło także o przedsięwzięcia związane ze zmianą paliwa, a więc z przechodzeniem z opalania węglem na opalanie olejem lub gazem, co w wielu przypadkach okazało się bardzo kosztownym przedsięwzięciem. Wspomniane przez pana posła Jana Kochanowskiego przykłady z Kożuchowa czy też Rzepina, w których to miastach inwestor zagraniczny zamykał dostęp do urządzeń, są dowodem na zaistnienie niekorzystnego splotu okoliczności i sytuacji, nieprzewidzianych odpowiednio wcześniej przez władze samorządowe i lokalnych decydentów. O co chodziło w tych sporach sprzed kilku laty, które dzisiaj się już nie powtarzają? Ano samorządy prywatyzowały swoje zakłady ciepłownicze i swoje sieci przesyłowe na niezbyt przejrzystych zasadach, a ówcześni lokalni decydenci często wyjeżdżali na kosztowne wycieczki zagraniczne. Jednak skutki decyzji prywatyzacyjnych musieli ponosić mieszkańcy, którzy nie brali udziału w niejawnych przecież negocjacjach. Te negocjacje doprowadziły do absurdów cenowych, bo jak inaczej nazwać kupowanie ciepła od inwestorów zagranicznych po stawkach czterokrotnie wyższych od ówczesnej średniej krajowej. Powtarzam: czterokrotnie wyższych. Takie ceny wynikały bowiem z doliczania do kalkulacji kosztów, wszelkich poczynionych inwestycji jak: wymiana rur, wymiana urządzeń czy wreszcie instalacja urządzeń z pełną automatyką pogodową. Przypominało to trochę trabanta z silnikiem mercedesa, który jednak nie chce szybko jechać, chociaż ma znakomity silnik. Nikt jednak nie brał pod uwagę energochłonności ogrzewanych budynków, energochłonności obiektów czy też ich termoizolacyjności. Wszystko to jednak działo się kilka lat temu, dzisiaj warunki się zmieniły i takich wydarzeń już nie ma. Problemy dnia dzisiejszego polegają na czymś innym i dotyczą np. zatwierdzenia taryf. Procesy zatwierdzania taryf nie są bynajmniej problematyczne wyłącznie dla przedsiębiorstw prywatnych i inwestorów zagranicznych, albowiem wywołują spory także we współpracy z przedsiębiorstwami państwowymi. Odnosząc się do zarzutu o nacjonalizowanie sektora ciepłowniczego, chciałbym stwierdzić, co następuje. Dlaczego naszymi ciepłowniami interesuje się inwestor mający w swej strukturze własnościowej państwowego akcjonariusza, bo właśnie taką firmą jest fińskie przedsiębiorstwo Fortum? Sądzę, iż jest to wynik pewnych naszych oczekiwań. Otóż, stawianie wymogów odnośnie do pakietu inwestycyjnego, stawianie wymogów odnośnie do pakietu socjalnego, niejasność przepisów dotyczących zwrotu zainwestowanych środków powoduje, że nie każdy inwestor zainteresowany jest takim przedsięwzięciem.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Zainteresowane są głównie przedsiębiorstwa państwowe, działające w nieco innej filozofii biznesu aniżeli prywatni inwestorzy, filozofii nieobliczonej na jak najszybszy zwrot zainwestowanego kapitału. Takie przedsiębiorstwa mogą sobie pozwolić na dłuższy okres inwestowania i na dłuższy okres oczekiwania na zwrot kapitału. Mogą także wolniej restrukturyzować polskie przedsiębiorstwa ciepłownicze. To są właśnie przyczyny, dla których partnerami w procesach prywatyzacyjnych w sektorze ciepłowniczym stają się przedsiębiorstwa ze znacznym udziałem kapitału państwowego innego kraju. Przykładów jest wiele, a jednym z nich jest szwedzkie przedsiębiorstwo państwowe Vattenfall, inwestujące także w Warszawie. Muszę państwu powiedzieć, iż jestem pod wrażeniem efektów działalności tej firmy w Górnośląskim Zakładzie Energetycznym oraz w Warszawie. Proszę sobie wyobrazić, iż poziom cen elektrociepłowni warszawskiej należy do najniższych w Polsce, a jest to efekt restrukturyzacji, którą firma Vattenfall przeprowadza od czterech lat po dokonaniu prywatyzacji. W roku 2003 firma ta w ogóle nie wystąpiła do Urzędu Regulacji Energetyki z wnioskiem o podwyżkę cen za dostawy energii cieplnej, co nie jest zjawiskiem częstym. Są bowiem przedsiębiorstwa występujące z wnioskami o kilkudziesięcioprocentowe podwyżki, a to świadczy o nader zróżnicowanej sytuacji w tym dziale gospodarki kraju. Proszę państwa, jakieś dwa miesiące temu przekazałem prezydium Komisji Skarbu Państwa rocznik statystyczny pt. „Energetyka cieplna w liczbach”, który zawiera całą statystykę polskiego sektora ciepłowniczego, regulowanego na podstawie przepisów ustawy - Prawo energetyczne. W publikacji znaleźć można przeszło 200 tablic w różnej konfiguracji i sporo ciekawych informacji o funkcjonowaniu polskiego ciepłownictwa. A polskie ciepłownictwo funkcjonuje coraz lepiej. Widać to po sprawności inwestowania i widać to po wyższej rentowności przedsiębiorstw ciepłowniczych. Tego pozytywnego wizerunku nie są w stanie popsuć coraz rzadsze już negatywne przypadki, jak chociażby wspomniana wielokrotnie elektrociepłownia częstochowska czy Miejskie Przedsiębiorstwo Ciepłownicze z Katowic. Nawiasem mówiąc, przedsiębiorstwo katowickie znajduje się już w stanie upadłości, którą dodatkowo obciąża niespłacona pożyczka Banku Światowego. Generalnie rzecz ujmując, obraz polskiego ciepłownictwa po prywatyzacji jest pozytywny, a przeprowadzone przed trzema laty analizy i badania z udziałem oddziałów terenowych dowiodły, iż nie istnieją zagrożenia postprywatyzacyjne dla odbiorców energii cieplnej. Bo przecież proszę państwa, na zagadnienia sektora ciepłowniczego i na zmiany jakie w nim zachodzą, należy patrzeć przez pryzmat korzyści, jakie wynikają dla samego odbiorcy, czyli nas wszystkich. Gdyby jeszcze Sejm zechciał znowelizować i udoskonalić ustawę - Prawo energetyczne, będącą podstawą działań regulacyjnych. Sądzę, iż po udoskonaleniu prawa nie będzie większych powodów do niepokoju. Jednak jeśli nawet będą powody do niepokoju, to z całą pewnością będą one daleko mniejsze aniżeli obecnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełLeszekSamborski">Po wypowiedzi pana prezesa Leszka Juchniewicza, kwestia prywatyzacji przez nacjonalizację stała się dla mnie bardziej zrozumiała. To jest po prostu recydywa socjalizmu. Wyobraźmy sobie, iż państwo polskie kupuje teraz 61% udziałów w elektrociepłowni w Finlandii. No i co? Czy te elektrociepłownie są prywatne? Nie, one są państwowe. Nie chcę jednakże rozpoczynać dyskusji, chcę jedynie stwierdzić fakt. Natomiast powracając do wystąpienia pana ministra Dariusza Witkowskiego, chciałbym zadać pytanie na kanwie smutnej historii elektrociepłowni w Częstochowie. Czy ktokolwiek poniósł odpowiedzialność za doprowadzenie zakładu do stanu upadłości? Nie myślę o konsekwencji w rodzaju - pozbawienie funkcji prezesa lub dyrektora. Nie o takie konsekwencje mi chodzi. Chodzi o odpowiedzialność za doprowadzenie zakładu do stanu ruiny, co jest rzeczą niełatwą zważywszy na to, że biznes ciepłowniczy to istny samograj.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuDariuszWitkowski">Mogę poinformować państwa, iż wobec zwolnionych członków zarządu Przedsiębiorstwa Energetyczne Systemy Ciepłownicze w Częstochowie, prowadzone jest postępowanie prokuratorskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzedstawicielNajwyższejIzbyKontroliMichałWitkowicz">Pragnąłbym poinformować Komisję jako przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, iż zagadnienia związane z prywatyzacją przedsiębiorstw sektora ciepłowniczego leżą w centrum zainteresowania naszej instytucji. Sądzę, iż w ciągu dwóch miesięcy otrzymacie państwo raport końcowy z przeprowadzonych czynności kontrolnych w jednostkach samorządu terytorialnego i w Ministerstwie Skarbu Państwa w kontekście działań prywatyzacyjnych podejmowanych w sektorze ciepłowniczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełRafałZagórny">Dziękuję bardzo za tę informację. W związku z propozycją podjęcia uchwały przez Komisję Skarbu Państwa, będę miał do pana jeszcze dodatkowe pytania. Najpierw jednak przeczytam treść projektu owej uchwały. „Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia... 2004 r. w sprawie prywatyzacji przedsiębiorstw ciepłowniczych w 2005 r. Artykuł 1. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, po wysłuchaniu w dniu... 2004 r. informacji ministra Skarbu Państwa o założeniach prywatyzacji przedsiębiorstw ciepłowniczych (ciepłownie, elektrociepłownie oraz systemy dystrybucji energii cieplnej) w roku 2005, aprobuje przedstawione założenia pod warunkiem, iż pozyskani inwestorzy strategiczni zagwarantują zaangażowanie własnego kapitału w rozwój tychże przedsiębiorstw. Artykuł 2. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia”. Proszę państwa, otóż jest propozycja, aby odnieść się pozytywnie do przedstawionych w toku dzisiejszego posiedzenia propozycji rządowych. W związku z tym, zwracam się z pytaniem do pana Michała Witkowicza z Najwyższej Izby Kontroli. Czy w toku działań kontrolnych w przedsiębiorstwach ciepłowniczych i resorcie skarbu zostały stwierdzone na tyle poważne uchybienia i nieprawidłowości, które nakazywałyby wstrzymanie się z tego rodzaju poparciem? Zdajemy sobie sprawę, iż jest zbyt wcześnie na ujawnianie szczegółów podjętych działań sprawdzających, niemniej, może w sposób ogólny zechce pan odnieść się do treści zawartej w moim pytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzedstawicielNajwyższejIzbyKontroliMichałWitkowicz">Z oczywistych względów nie chciałbym dokonywać żadnych ocen, albowiem projekt raportu jest jeszcze niegotowy i nie został przedłożony kierownictwu NIK. O ile mi wiadomo, projekt znajduje się w fazie wymiany między departamentami, trudno byłoby więc dokonać jakichś ocen podsumowujących. Zresztą, nasza instytucja bada rzeczy i sprawy minione, natomiast uchwała odnosi się także do aprobaty działań, które dopiero nastąpią, tym bardziej więc nie chciałbym zabierać głosu i dokonywać jakichkolwiek ocen projektu uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełRafałZagórny">Zawracając się raz jeszcze do pana Michała Witkowicza chciałbym zapytać, czy podejmowane działania kontrolne dotyczyły przedsiębiorstw ciepłowniczych będących w gestii jednostek samorządu terytorialnego czy też przedsiębiorstw państwowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzedstawicielNIKMichałWitkowicz">Kontrola objęła prawie wszystkie podmioty należące do Skarbu Państwa i sprywatyzowane do 2003 roku oraz zespół elektrociepłowni poznańskich, które były kontrolowane w roku bieżącym w trybie doraźnym w związku ze skargą złożoną przez organizacje związkowe. Skontrolowano także ponad 20 podmiotów komunalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełRafałZagórny">Wydaje się, że więcej informacji na tym etapie prac pokontrolnych nie uzyskamy, dlatego proponuję przystąpić do uchwalania zaproponowanego projektu uchwały. Czy panie i panowie posłowie chcą, aby raz jeszcze przeczytać treść tego dokumentu? Słyszę, iż nie ma takiej potrzeby. Pytam zatem: czy panie i panowie posłowie akceptujecie treść projektu uchwały w zaprezentowanym kształcie? Jest sprzeciw, wobec tego przystąpimy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem uchwały? Stwierdzam, że Komisja 6 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 2 wstrzymujących się, postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie uchwały. Pozostaje jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Jest propozycja, aby posłem sprawozdawcą został pan poseł Ryszard Zbrzyzny. Czy pan poseł wyraża zgodę? Otrzymuję odpowiedź twierdzącą. Czy jest sprzeciw, aby posłem sprawozdawca był pan poseł Ryszard Zbrzyzny? Nie słyszę sprzeciwu. Dokonaliśmy zatem wyboru posła sprawozdawcy wyczerpując tym samym porządek dzisiejszego posiedzenia. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>