text_structure.xml
43.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. W dzisiejszym porządku dziennym mamy zaplanowane spotkanie z ministrem Edukacji narodowej i sportu panem Mirosławem Sawickim, którego po raz pierwszy witam w tym gronie. To spotkanie miało się odbyć podczas posiedzenia w dniu 18 stycznia, ale pan minister nie mógł wtedy do nas przybyć. Informację o tym, że tak się może stać, otrzymałem wcześniej, tak więc nie było to dla nas zaskoczeniem. Mamy również w dzisiejszym porządku dziennym punkt: sprawy bieżące. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego. Panie ministrze, zaistniała potrzeba spotkania się z panem, ponieważ posłowie uznali, że chcą odbyć z panem rozmowę na temat zmian personalnych w resorcie oraz sposobu ich przeprowadzenia. Cieszę się, że pan minister pojawił się na posiedzeniu Komisji. Zanim rozpocznie się nasza rozmowa chcę panu powiedzieć, że z zaskoczeniem przyjąłem informację, która wczoraj napłynęła z pałacu prezydenckiego, że w Narodowym Planie Rozwoju problemom sportu nie poświęcono nawet jednego zdania. W tej sytuacji chcę zasygnalizować panu ministrowi, że wprawdzie stanowisko rządu dotyczące uchwały Sejmu na temat rozwoju sportu w Polsce zawiera same słuszne stwierdzenia, jaki to sport jest ważny - wczoraj cytowałem je podczas debaty przed głosowaniem uchwały - ale one w ogóle nie przystają do tego, co rzeczywiście zostało zrobione. Tyle z mojej strony tytułem wstępu. Zapraszam członków Komisji do przekazywania uwag i zadawania pytań panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przepraszam za to, że chciałem zabrać głos na samym początku tej dyskusji, ale o godz. 8.30 mam zaplanowane spotkanie z młodzieżą. Po pierwsze, od początku tej kadencji Sejmu ministrem właściwym do spraw kultury fizycznej i sportu jest minister edukacji narodowej i sportu. Jest on ministrem konstytucyjnym i choć ma swojego zastępcę, który zajmuje się wyłącznie sprawami sportu, nie oznacza to braku potrzeby kontaktu pana ministra z sejmową Komisją Kultury Fizycznej i Sportu. W związku z tym chcielibyśmy, żeby minister konstytucyjny od czasu do czasu zaszczycił nas swoją obecnością i zapoznał się z naszymi opiniami. Po drugie, pan minister wszedł w skład rządu akurat w momencie, gdy rozpoczęła się ogólnopolska dyskusja na temat roli sportu w życiu publicznym oraz na temat kwestii związanych z zarządzaniem polskim sportem. Ta debata toczy się od zakończenia igrzysk olimpijskich. Dzisiaj jest już 21 stycznia, co oznacza, że rząd długo podejmuje decyzje w sprawie zmiany struktury centrum zarządzania polskim sportem. Prowadziliśmy debaty na forum Komisji w momencie, gdy przygotowywaliśmy projekt uchwały Sejmu. Następnie odbyła się również debata plenarna. Wielokrotnie podkreślaliśmy, że decyzje powinny być podjęte i wdrożone szybciej. W grudniu obserwujemy przyspieszenie. Doszło do odwołania pana ministra Adama Giersza po wezwaniu go w trakcie zagranicznego wyjazdu służbowego. Następnie powołano na jego miejsce inną osobę, co oczywiście jest prawem pana ministra. Kolejny wniosek pana ministra wpłynął do Rady PKSport i dotyczył odwołania jej prezesa oraz powołania zaproponowanego kandydata. Jako członkowie Komisji chcielibyśmy jednak lepiej zrozumieć te decyzje personalne, zwłaszcza, że zawsze z decyzjami personalnymi związana jest chęć wyboru lepszych i sprawniejszych osób, których koncepcje pokrywają się z aktualną linią polityki rządu. Stąd pewne zdziwienie w środowisku sportowym wzbudził fakt zaproponowania na stanowisko prezesa PKSport pana Artura Piłki. Interesuje nas merytoryczne uzasadnienie tego wyboru. Mam zaszczyt od trzech kadencji zasiadać w tej Komisji i miałem możliwość obserwowania pana dyrektora Artura Piłki jeszcze jako dyrektora gabinetu ś.p. ministra Jacka Dębskiego. Pan dyrektor nie wykazał się niczym, co mogłoby go predysponować do piastowania stanowiska prezesa PKSport. Kolejna kwestia. Otóż chciałbym, żeby pan minister zechciał nam krótko przedstawić zamierzenia rządu w zakresie reorganizacji centrum zarządzania polskim sportem. Wiele na ten temat słyszymy. Pan minister Wiesław Wilczyński powołuje się na pana premiera i rząd, ale ja jeszcze w żadnym dokumencie rządowym nie przeczytałem, że rząd jest za takim, czy innym rozwiązaniem, jeżeli chodzi o reorganizację centrum. Wiadomo, że konstytucyjna kadencja parlamentu trwa do jesieni 2005 r. Konsultacje i ankieta wykazały, że powszechnie oczekuje się, żeby centrum zarządzania polskim sportem było skupione w jednej instytucji. W związku z tym chciałbym zapytać, kiedy wpłynie do Sejmu projekt ustawy, który będzie konsumował te wszystkie dyskusje oraz propozycje zmian. Kolejna kwestia. Otóż chciałbym poprosić pana ministra, żeby oprócz tworzenia nowych instytucji oraz powoływania i odwoływania różnych osób z różnych stanowisk, również na bieżąco realizowano te kwestie, które są niezbędne w codziennym funkcjonowaniu resortu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chodzi mi o to, że 25 listopada Sejm uchwalił nowelizację ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw. Znowelizowana ustawa przewiduje, że minister właściwy do spraw kultury fizycznej w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw finansów ma wydać dwa rozporządzenia, które będą stanowiły podstawę prawną funkcjonowania Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej oraz Funduszu Zajęć Sportowo Rekreacyjnych dla uczniów. Na dobrą sprawę rozporządzenia te będą stanowiły konstytucję finansowania polskiego sportu. Od 1 stycznia 2005 r. nie ma podstawy prawnej do wydatkowania środków finansowych z tych dwóch funduszy - utworzonych z dwóch środków specjalnych - a przecież z tych pieniędzy finansowane są m.in. niepubliczne szkoły mistrzostwa sportowego, cały system szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo oraz program „Sportowe wakacje”. W zeszłym roku resort ogłosił konkursy, które odbywały się według starych zasad. Jednym z priorytetów wydatkowania środków z Funduszu Zajęć Sportowo Rekreacyjnych dla uczniów było finansowanie zajęć sportowych w czasie ferii zimowych. Niestety, nie będzie to już możliwe, ponieważ nie ma podstawy prawnej do podpisania umów. Tak więc ten element został przeoczony. Nie twierdzę, że jest to wina pana ministra, bowiem tempo prac nad tą ustawą było bardzo szybkie i pozostał cały cykl spraw związanych z ustawą. Została ona uchwalona 25 listopada. Cały cykl nie został opublikowany. Zdaję sobie sprawę, że ustawa weszła w życie później, ale sądzę, że prace nad elementami związanymi z nią mogą się rozpocząć już w momencie uchwalenia. Jest 21 stycznia i może nie ma jeszcze alarmu, ale jeżeli przez kolejny miesiąc nie będzie rozporządzeń, to może dojść do sytuacji, że niepubliczne szkoły mistrzostwa sportowego nie będą miały środków na funkcjonowanie. Wprawdzie te pieniądze są, ale nie ma podstawy prawnej do ich wydatkowania. Szkoły te są w 90 proc. finansowane właśnie ze środków z dopłat do stawek w grach liczbowych. Ostatnia sprawa. Chcielibyśmy prosić pana ministra, żeby przy tworzeniu przez rząd projektów aktów prawnych resort był jednak bardziej przyjazny dla sportu. Podam przykłady tego, że niestety bywało inaczej. Pierwszy z nich dotyczy stypendiów sportowych dla studentów. Gdyby pan poseł Bogusław Wontor nie zwrócił na to uwagi w trakcie prac sejmowych, to tych stypendiów w ogóle by nie było. Drugi przykład dotyczy zmiany ustawy o systemie oświaty, kiedy to wprowadzano zasiłki szkolne i stypendia motywacyjne. Rząd nie wyszedł z inicjatywą, żeby oprócz stypendiów motywacyjnych za wyniki w nauce wprowadzić stypendia za wyniki w sporcie. Dopiero w drugim czytaniu projektu pan poseł Bogusław Wontor wraz z grupą posłów doprowadził do tego, że w ustawie są zapisane także stypendia za wyniki w sporcie. A przecież jednym z argumentów za tym, żeby sport był w jednym resorcie z edukacją, jest to, że w całym zakresie zagadnień związanych z edukacją dziecka sport będzie miał swoje istotne miejsce. Do tej pory musiała o to zabiegać Komisja, natomiast na etapie prac rządowych resortowi raczej nie udawało się przekonać rządu do bardziej przyjaznego traktowania sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Może oddam teraz głos panu ministrowi, bo chciałbym, żeby pan poseł Tadeusz Tomaszewski mógł przed wyjściem usłyszeć odpowiedzi na swoje pytania.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Minister edukacji narodowej i sportu Mirosław Sawicki : Przepraszam za to, że we wtorek nie doszło do mojego spotkania z Komisją, ale nie mogłem wyjść z posiedzenia Rady Ministrów. Pozwolę sobie w dużym skrócie odnieść się do uwag i pytań pana przewodniczącego Tadeusza Tomaszewskiego. Otóż jutro odbędzie się konferencja dotycząca tych dwóch rozporządzeń. One się niebawem ukażą. Jeżeli chodzi o kwestię odwołania pana ministra Adama Giersza oraz zapowiedzi odwołania pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego, to decyzje te są związane z myślą, że obecnej zmiany systemowej nie powinni wprowadzać ludzie, którzy wprowadzali zmianę poprzednią.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pan prezes Andrzej Kraśnicki nie uczestniczył w ich wprowadzaniu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Minister edukacji narodowej i sportu Mirosław Sawicki : Rozumiem. Chcę poinformować członków Komisji, że wycofaliśmy kandydaturę pana Artura Piłki. Stało się to w związku z reakcją na tę kandydaturę. Zaproponował ją pan minister Wiesław Wilczyński, ale zdecydowaliśmy, że ta kandydatura nie będzie w ogóle rozważana. Jeżeli chodzi o odwołanie pana ministra Adama Giersza, to jego wyjazd był zaplanowany do 18 stycznia, ale wszystkie sprawy, które pan minister miał załatwić, były załatwione już 16 stycznia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Prosiłbym pana ministra, żeby doprecyzował to wyjaśnienie, ponieważ brzmi ono bardzo enigmatycznie. Pan minister Adam Giersz wyjechał...</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Minister edukacji narodowej i sportu Mirosław Sawicki : Pan minister wyjechał 13 lub 14 stycznia...</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Rozumiem, że 16 stycznia już wszystkie sprawy były załatwione. Następnie pana ministra ściągnięto ekspresowo z Algierii i odwołano ze stanowiska.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Minister edukacji narodowej i sportu Mirosław Sawicki : Jeżeli chodzi o pozostałe kwestie, to pragnę stwierdzić, że zamiarem rządu jest stworzenie Centralnego Urzędu Sportu. Zaznaczam, że to jest robocza nazwa. Będzie to wymagało pojawienia się trzech zasadniczych regulacji prawnych, czyli rozporządzenia premiera o utworzeniu urzędu, ustawy o likwidacji PKSport oraz nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej. Nie wiadomo jeszcze, jaką ścieżką pójdziemy. Moglibyśmy zdecydować się na całościowe rozwiązanie. To jednak przedłużyłoby sprawę. Możliwe jest podzielenie tych ruchów na etapy. W tym momencie mamy gotowe założenia do obydwu wariantów. Z tym, że są to założenia, a jeszcze nie przepisy. Gotowy jest projekt rozporządzenia prezesa Rady Ministrów dotyczący powołania owego urzędu. Dysponujemy także projektem nowelizacji ustawy o działach administracji rządowej umożliwiającej wpisanie do tej ustawy kierownika nowo utworzonego urzędu. To rozwiązanie byłoby najszybsze. Myślę, że rząd przyjmie właśnie ten wariant. Raczej będziemy bardzo szybko zmierzali w tym kierunku. Nie ukrywam, że najpierw w rządzie pojawił się opór w kwestii tworzenia specjalnego urzędu ministra do spraw sportu - tak to roboczo określę - ale w tym momencie tego oporu już nie ma. Jest natomiast wola powołania tego urzędu, zgodnie z postulatami, które były w parlamencie zgłaszane podczas debaty na temat polskiego sportu przez przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych. Postanowiliśmy zgodzić się z tymi postulatami i pójść w tym kierunku. Myślę, że przyjmiemy wariant opierający się na założeniu, że najszybciej możliwe będzie wydanie rozporządzenia prezesa Rady Ministrów na temat utworzenia tego urzędu. Planujemy, że w momencie jego utworzenia pracownicy zatrudnieni w MENiS w departamentach finansowanych z części budżetowej 25 przejdą do urzędu, tudzież że zostanie weń wchłonięta PKSport wraz ze swoimi pracownikami. Deklaruję, że będziemy informować Komisję o wszystkich naszych posunięciach oraz sposobie ich podejmowania. Niebawem wpłynie do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej. Założenia do tego projektu są już gotowe. W środę podczas posiedzenia tzw. zespołu ministrów gospodarczych była omawiana propozycja zgłoszona przez prezesa Groclinu pana Zbigniewa Drzymałę. Propozycja ta dotyczy zasad finansowania sportu. Nie zawiera pełnych zasad finansowania tej dziedziny, ale dotyczy chyba najważniejszego elementu w obszarze sportu, czyli klubów piłkarskich. Te zasady mogą zapewne dotyczyć również koszykówki, siatkówki i być może paru innych dyscyplin. W każdym razie chodzi o największe i najbardziej spektakularne gry zespołowe. Ta propozycja polega na tworzeniu sportowych spółek akcyjnych. Chodzi o to, żeby pieniądze, które te spółki będą przeznaczały na działalność sportową i edukacyjno sportową - można tak to określić - mogły być odpisywane od podatków. Taka w tym momencie pojawiła się wstępna propozycja. W tej kwestii nie będzie wielkich zastrzeżeń ze strony ministra finansów. Natomiast nie będzie możliwa rezygnacja z pobierania VAT za reklamę. Ta działalność musi być objęta tym podatkiem, bodajże 7-procentowym. W tym momencie nie planujemy żadnych zmian kadrowych.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Z tego co wiem, pani dyrektor Barbara Wybraniec Lewicka składa rezygnację i wraca na uczelnię, ale to jest jej decyzja, a nie nasza. To jest jedyna zmiana kadrowa, która się dokona poza odwołaniem pana ministra Adama Giersza i powołaniem na jego miejsce pana Wiesława Wilczyńskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Mam jedno krótkie dodatkowe pytanie. Pan minister wspomniał, iż osoby, które są zatrudnione w resorcie Edukacji narodowej i sportu w ramach działu - kultura fizyczna i sport przejdą do nowego urzędu. Chciałbym zapytać, czy przejdą tylko osoby, czy może również etaty. To są dwie różne sprawy. Zapewne pan minister wie o tym, że od dłuższego czasu edukacja korzysta z etatów przeznaczonych na sport. Te etaty są wykorzystywane do innych celów niż kultura fizyczna, choć są one finansowane z budżetu sportu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Minister edukacji narodowej i sportu Mirosław Sawicki : Etaty w Departamencie Prawnym należące do działu 25 są wykorzystywane na rzecz sportu, bowiem akty prawne dotyczące sportu są tam przygotowywane. Nie potrafię w tym momencie powiedzieć, ile etatów z Departamentu Ekonomicznego jest wykorzystywanych na sport. W każdym razie Wydział Inwestycji tego departamentu obsługuje także inwestycje sportowe. To nie jest tak, że te etaty są wykorzystywane wyłącznie na rzecz szkół. Zgadzam się z panem posłem, że jest to kwestia liczby etatów, a nie osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Nie została do końca doprecyzowana pewna kwestia i dlatego chciałbym wyrazić nasze odczucia w sprawie sposobu odwołania pana ministra Adama Giersza. Otóż różne są sposoby odwoływania osób piastujących stanowiska. Sposób, w jaki został odwołany pan minister Adam Giersz, był fatalny. Człowiek o tak wysokiej kulturze osobistej zasługuje na przyzwoite potraktowanie. To, co wiemy na ten temat, a myślę że nie wiemy wszystkiego, jest dość bulwersujące. Ktoś poszukiwał pana ministra Adama Giersza, gdy ten przebywał na delegacji. Następnie został on przywołany i o godzinie 22.30 wręczono mu odwołanie z pełnionej funkcji. Chcielibyśmy jednoznacznie wiedzieć, w jaki sposób to się odbyło, bo sposób odwoływania ludzi świadczy o sposobie funkcjonowania rządu w tym zakresie. W kolejnych kadencjach obserwowaliśmy różny sposób odwoływania ludzi i czas wprowadzić obyczaj, żeby sposób ten był przynajmniej przyzwoity. Druga sprawa. Otóż w okresie, gdy wprowadzano inny sposób funkcjonowania urzędów oraz zmniejszano liczbę agencji rządowych, nasza Komisja dała się uwieść koncepcji, iż należy zlikwidować Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Miało to również związek z realizacją jakiegoś fragmentu programu wyborczego. Mówię to z przykrością, bo przecież sam byłem za tą koncepcją. Ale Komisja ma świadomość, że popełniła błąd. Skoro zatem Komisja chce przywrócić centralny urząd zajmujący się sportem - taka instytucja ma 70-letnią tradycję funkcjonowania - i uświadamiamy sobie, że system, który wprowadziliśmy nie sprawdził się, to prosiłbym, żeby strona rządowa jasno określiła swoje zamiary w tym zakresie. Jeżeli wpłynie projekt rządowy, to pracujemy nad nim, a jeżeli nie wpłynie, to podejmujemy inicjatywę komisyjną i prowadzimy prace nad własnym projektem. Zlikwidowaliśmy w tej kadencji coś potrzebnego i chcemy jeszcze w tej kadencji to przywrócić. Nie możemy jednak być w takiej sytuacji, że czekamy i nie bardzo wiadomo na co. Pan minister Wiesław Wilczyński wyraźnie powiedział, że projekt pojawi się około 1 kwietnia. Niestety, wtedy będzie już „po zawodach”. Chciałbym zatem, żeby zostało jednoznacznie powiedziane, czy pojawi się w tej sprawie inicjatywa rządowa i czy jest koncepcja przywrócenia tego urzędu centralnego. Jeżeli rząd, nie ma takiej koncepcji, to my ją mamy i wiemy, jak ją zrealizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełLechZielonka">Chciałbym się dowiedzieć, czy do odwołania pana ministra Adama Giersza doszło tylko w związku z decyzją pana ministra Mirosława Sawickiego. Jeżeli tak było, to trzeba powiedzieć, że cały ciężar odpowiedzialności za dany resort zawsze bierze na siebie minister. Skoro w resorcie źle się działo, to trzeba się zastanowić, czy źle zarządzał sam minister, czy może jego podwładni. W szanujących się krajach zachodnich, jeżeli coś źle się dzieje w danym resorcie, to zawsze jego szef jako pierwszy podaje się do dymisji. Ewentualnie poddaje się ocenie premiera. Znam pana ministra Adama Giersza od bardzo dawna i dlatego zgadzam się z panem posłem Michałem Kaczmarkiem, że nie zasłużył na to, żeby go potraktowano w taki sposób. Można było poczekać do końca jego delegacji i po powrocie zaprosić go na kawę, spokojnie porozmawiać i wręczyć odwołanie. Z pewnością takie postępowanie byłoby zupełnie inaczej odebrane przez członków Komisji oraz wszystkie inne osoby, którym leży na sercu dobro polskiego sportu. Jest takie powiedzenie, że nie powinno się zmieniać koni na kilka metrów przed metą. W tym przypadku właśnie to zrobiono. Czas pokaże, czy będzie to miało pozytywny wpływ na polski sport. Wybory do parlamentu odbędą się w czerwcu, październiku lub na wiosnę przyszłego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Panie pośle, wybory nie mogą się odbyć na wiosnę przyszłego roku. Konstytucyjnym terminem jest jesień tego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełLechZielonka">Unia Europejska domaga się, żeby zmiany w naszym kraju zostały doprowadzone do końca. Myślę, że nie ma gwarancji, że przyszły rząd zmiany te wprowadzi, choć byłoby dobrze dla Polski i dla Europy, gdyby tak się stało.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełBogusławWontor">Podzielam wyrażane tu opinie. Myślę, że wszyscy członkowie Komisji są zaniepokojeni - łagodnie to ujmując - trybem i sposobem odwołania podsekretarza stanu w resorcie edukacji narodowej i sportu. Wiele zostało już na ten temat powiedziane, więc nie będę już tego wątku specjalnie rozwijał. Chcę jedynie podkreślić, że nikt nie neguje, że pan minister ma prawo składać wniosek o dymisję podsekretarza stanu, a pan premier ma prawo ten wniosek przyjąć. Chodzi natomiast o tryb i sposób tego odwołania oraz o przestrzeganie pewnych zasad. Skoro to odwołanie zostało przeprowadzone w taki sposób, to chciałbym zapytać pana ministra, czy poza tymi motywami, które pan przedstawił, były jeszcze jakieś inne motywy. W kuluarach słyszy się różne rzeczy, a więc proszę mi powiedzieć, czy była to pańska decyzja, czy może decyzja pana premiera. Pytam o to także dlatego, że pan minister Wiesław Wilczyński stwierdził na forum Komisji, że to pan premier podjął tę decyzję. Czy w tej sprawie odbywały się jakieś konsultacje ze środowiskami społecznymi czy politycznymi? Pan minister może, choć oczywiście nie musi, zdradzić nam kulisy odwołania pana ministra Adama Giersza, ale z drugiej strony interesuje nas kwestia powołania pana Wiesława Wilczyńskiego na to stanowisko. Czy pan minister po prostu tak dobrze znał pana Wiesława Wilczyńskiego i wiedział o tym, że jest to tak znakomity fachowiec, iż powinien objąć to stanowisko? Jak doszło do tej nominacji? Chciałbym, żebyśmy uzyskali odpowiedź w tej sprawie. Polemizowałbym z jedną z tez wypowiedzianych przez pana ministra. Otóż pan minister Wiesław Wilczyński podaje w swoich materiałach, że był jednym z pełnomocników, którzy tworzyli obecną strukturę zarządzania polskim sportem. Słyszymy, że prowadzone są konsultacje ze środowiskiem sportowym i to bardzo dobrze, jednak podobnie jak pan poseł Tadeusz Tomaszewski chciałbym poznać całościową koncepcję rządu w zakresie zmian, które trzeba przeprowadzić. Podczas poprzedniego posiedzenia Komisji nie mogliśmy uzyskać od pana ministra Wiesława Wilczyńskiego konkretnych informacji w tym zakresie. Oczekujemy również przedstawienia harmonogramu działań. To jest istotne, bo jeżeli mamy tylko „bić pianę”, to jest to bez sensu. Ustalmy pewne zasady i zastanówmy się, czy jesteśmy w stanie przeprowadzić pewne zmiany na czas. Pan poseł Michał Kaczmarek słusznie stwierdził, że jeżeli projekt ustawy wpłynie do Sejmu dopiero w kwietniu, to jest bardzo prawdopodobne, że do końca kadencji tej ustawy nie uchwalimy. Trzeba się zatem zastanowić nad dalszymi ruchami, mądrze i logicznie do tego podejść. Wydaje mi się, że współpraca w tym zakresie pomiędzy MENiS a naszą Komisją powinna być znacznie lepsza. Chciałbym jeszcze poruszyć wątek Polskiej Konfederacji Sportu. Dla mnie jest niezrozumiała koncepcja odwołania pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego. Prosiłbym pana ministra o wyjaśnienie tej sprawy, ponieważ ja nie potrafię sobie tego logicznie poukładać, chyba że są jeszcze jakieś inne przyczyny. Byłoby dobrze, gdyby pan minister powiedział jakie, albo przynajmniej stwierdził, że inne przyczyny istnieją, ale nie chce ich wyjawić na forum Komisji. Jeżeli pan minister sam stwierdził, że zadaniem resortu jest jak najszybsza likwidacja PKSport po to, żeby powołać do istnienia nową instytucję - przed chwilą słyszałem stwierdzenie, że ma to nastąpić do maja - to dla mnie jest nielogiczne przeprowadzanie w tym momencie jakichkolwiek zmian w PKSport. Będzie to tylko robienie zamieszania. Zresztą owo zamieszanie już powstaje, bo nie wiem czy pan wie, panie ministrze, że trwają poszukiwania kandydata na nowego prezesa PKSport, ale żaden ze znanych mi poważnych przedstawicieli środowiska sportowego nie chciałby przyjąć tej funkcji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełBogusławWontor">Oni uważają, że obejmowanie tej funkcji na dwa miesiące nie ma sensu i byłoby robieniem z siebie pajaca. Rzeczywiście to jest dość śmieszne i budzi niepokój, bowiem nie pokazuje sportu w dobrym świetle. Jeżeli zatem planuje się gruntowne zmiany systemu zarządzania polskim sportem, a wobec pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego nie są wysuwane żadne merytoryczne zarzuty, to czy nie lepiej doczekać bez ruchów personalnych do likwidacji PKSport. W momencie powoływania nowej instytucji będzie można zastanowić się nad optymalnym rozwiązaniem w zakresie powierzenia kierownictwa tejże instytucji. Natomiast PKSport dociągnęłaby bez zmian personalnych do końca swojego funkcjonowania. Nie róbmy większego zamieszania od tego, które już zostało wywołane.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełEdwardManiura">Mam pytanie do pana ministra. Otóż w 2001 r. nowa koalicja przedstawiła konkretny projekt, który następnie został wdrożony. W ten sposób powstała Polska Konfederacja Sportu. Czy rzeczywiście ta koalicja powinna na kilka miesięcy przed wyborami przeprowadzać kolejną reformę, która w zasadzie oznacza powrót do systemu, który obowiązywał wcześniej? Opozycja sygnalizowała obawy dotyczące zmian przeprowadzanych 4 lata temu. Czy pan minister nie uważa, że można pewne kwestie przedyskutować i przygotować, ale jednak przeprowadzenie gruntownych zmian systemowych należałoby jednak zostawić następnej koalicji?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Bardzo przepraszam za spóźnienie. Być może pytania, które sformułuję, już padły. Wczoraj odbyliśmy krótką dyskusję podczas drugiego czytania projektu uchwały Sejmu poświęconej tematowi polskiego sportu. Jeszcze raz dziękuję za przedstawienie pewnej koncepcji, która w dużym stopniu wpisuje się w nasze oczekiwania. To nie ulega wątpliwości. Prosiłbym jednak o zwrócenie uwagi na dwie kwestie. Po pierwsze, apeluję o przemyślenie raz jeszcze kwestii usytuowania akademii wychowania fizycznego w ramach całej koncepcji. Zdaję sobie sprawę, że w tym obszarze może wystąpić opór materii, co będzie spowodowane różnymi dotychczasowymi uwarunkowaniami. Czy jednak nie byłoby dobrze silniej związać te uczelnie z centrum zarządzania polskim sportem. Mnie osobiście trochę tego brakuje w tej koncepcji. Po drugie, chciałbym się odnieść do koncepcji odwołania prezesa PKSport. Powiem panu ministrowi szczerze, że nawet z czysto ludzkiego punktu widzenia pan prezes Andrzej Kraśnicki nie zasługuje na to, żeby być odwoływanym na 3 miesiące przed likwidacją Konfederacji. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to jest prerogatywa pana ministra, ale proponuję, żeby w momencie, gdy będzie już powoływany szef tego urzędu centralnego, doszło do spotkania pana ministra z prezydium Komisji. Przedyskutujmy razem kandydatury na to stanowisko, bo aktualnie padają takie nazwiska ewentualnych kandydatów, że mi się włos jeży na głowie. Słyszę o ludziach, którzy z pewnością doprowadziliby do jakiejś katastrofy, bo po prostu nie znają się na tych zagadnieniach. Decyzja i tak będzie należała do pana ministra, ale chociaż przedyskutujmy owe kandydatury. Powtarzam, że naprawdę nie warto odwoływać pana prezesa na 3 miesiące przed likwidacją PKSport. On nie zasługuje na takie potraktowanie nawet z czysto ludzkiego punktu widzenia. Decyzja o odwołaniu powinna być podjęta jednocześnie z likwidacją Konfederacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Nikt już nie zgłasza chęci zabrania głosu, a więc oddaję głos panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Minister edukacji narodowej i sportu Mirosław Sawicki : Dziękuję panom posłom za te uwagi. Na wstępie odniosę się do kwestii zasygnalizowanej przez pana posła Eugeniusza Kłopotka. Z pewnością usytuowanie akademii wychowania fizycznego jest kwestią, nad którą trzeba będzie się dobrze zastanowić podczas prac nad nowelizacją ustawy o szkolnictwie wyższym. Nie chodzi tutaj tylko o sprawy sportu, ale o ogólne rozwiązanie systemowe. Jeżeli chodzi o propozycję dyskusji nad kandydaturami na prezesa owego urzędu, to oczywiście taka dyskusja może się odbyć. Rzeczywiście decyzja należy do ministra, przy czym, jeżeli będzie to urząd centralny - roboczo nazwałem go Centralny Urząd Sportu - to już nie będzie to moja decyzja, tylko pana premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Ale to pan minister będzie proponował kandydata na to stanowisko.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Minister edukacji narodowej i sportu Mirosław Sawicki : Może wróćmy teraz do początku naszej rozmowy. Odwołanie pana ministra Adama Giersza oraz powołanie na to stanowisko pana Wiesława Wilczyńskiego nie było moim pomysłem, tylko pana premiera. Ja ten pomysł przejąłem z dobrodziejstwem inwentarza i uczyniłem to na zasadzie, że jeżeli rząd chce utworzyć odrębny urząd, który ma podlegać bezpośrednio premierowi, to ja nie będę się temu sprzeciwiał. Tak wyglądało moje rozumowanie w tej sprawie. Osobiście nie mam żadnych pretensji do pana ministra Adama Giersza. Nie ma też żadnych innych powodów niż te, o których wspominałem, jeżeli chodzi o planowane odwołanie pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego. Zawsze dobrze nam się ze sobą współpracowało i nasze wzajemne stosunki były bardzo dobre. Pan prezes zapewne może to potwierdzić. Przyznam się, że sam myślałem w ten sposób, iż jeżeli rzeczywiście nie ma w tym momencie poważnej kandydatury na miejsce pana prezesa, to może należałoby odstąpić od zamiaru jego odwołania. Zwłaszcza, że PKSport i tak zostanie niebawem zlikwidowana. Uzyskanie opinii rady programowej nie jest przesłanką, która zobowiązywałaby mnie do odwołania pana prezesa. Odwołanie jest możliwe tylko w przypadku wysunięcia innej kandydatury. W przeciwnym razie nie jest ono możliwe. Powtarzam, że nie mam żadnych pretensji do pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego. Wręcz przeciwnie, jego praca zyskała wyłącznie dobre oceny. Jeżeli chodzi o harmonogram działań, to podejrzewam, że będę w stanie przedstawić go w przyszłym tygodniu. Pojawi się inicjatywa rządowa dotycząca tych zmian. Mam nadzieję, że współpraca z Komisją będzie przebiegała w sposób właściwy. Chodzi o to, żeby efekty tych prac pojawiły się jak najszybciej, czyli jeszcze w tej kadencji Sejmu, bez względu na to, czy wybory odbędą się wiosną czy jesienią. Tak więc harmonogram zostanie Komisji przedstawiony. Podzielam wątpliwości Komisji, co do sensu odwoływania w tym momencie prezesa PKSport.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Cieszę się, że pan minister popiera nasze myślenie w tym zakresie. Proszę nam wierzyć, panie ministrze, że nam wszystkim zależy, żeby to jak najlepiej funkcjonowało. Na ogół podczas prac tej Komisji potrafiliśmy wznieść się ponad podziały polityczne. Zdarzały się różne sytuacje, ale staraliśmy się dochodzić do pewnego konsensusu. Nie wiem, czy mam interpretować wypowiedź pana ministra w taki sposób, że pan przyjmuje nasze argumenty, że nie ma sensu przeprowadzanie dalszych zmian w PKSport. Taka jednoznaczna deklaracja bardzo by nas ucieszyła i jednocześnie uspokoiła środowisko sportowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełBogusławWontor">Na moje pytanie dotyczące odwołania pana ministra Adama Giersza pan minister odpowiedział, że to była decyzja premiera. Rzecz w tym, że na pytania w tej sprawie, które członkowie Komisji skierowali do pana premiera, otrzymaliśmy od pana premiera następującą odpowiedź: „Odwołanie pana Adama Giersza ze stanowiska podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji narodowej i sportu nastąpiło w związku z wnioskiem ministra kierującego pracami tego resortu...” - następnie podaje się wszystkie paragrafy etc. - „Dlatego działając w ramach kompetencji określonych przepisami wymienionej ustawy prezes Rady Ministrów odwołał ze stanowiska pana Adama Giersza. Fakt, iż data ta zbiegła się z terminem podróży służbowej pana Adama Giersza był znany ministrowi edukacji narodowej i sportu”. Teraz opuszczę fragment, bo nie dotyczy on tej kwestii. A oto dalszy fragment tego pisma: „Po dokonaniu oceny dotychczasowych działań resortu Edukacji narodowej i sportu w dziale - kultura fizyczna i sport minister Edukacji narodowej i sportu podjął w grudniu ub. r. decyzję, iż realizację owych trudnych i pilnych zadań należy powierzyć nowej osobie i wystąpił do premiera ze stosownymi wnioskami w sprawie odwołania pana Adama Giersza i powołania pana Wiesława Wilczyńskiego na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu”. Nie wiem zatem, czy pan premier ucieka od odpowiedzialności i od tego, że to była jego decyzja, a także próbuje twierdzić, że to była decyzja pana ministra. Z tej odpowiedzi wynika, że to pan minister podejmował tę decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Panie pośle, zwracam uwagę, że to pytanie zostało już zadane i pan minister wyraźnie odpowiedział, kto podjął tę decyzję. Prawem premiera jest to, żeby wybrane przez niego osoby realizowały jego politykę. Wniosek był złożony przez pana ministra, bo z formalnego punktu widzenia to ministrowie składają tego rodzaju wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełBogusławWontor">Panie przewodniczący, ja mam prawo zadać pytanie oraz mieć pewne wątpliwości i ja w związku z tym pismem pana premiera owe wątpliwości mam. Coś mi tutaj nie gra.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Panie pośle, pan minister już na to pytanie odpowiedział. Sądzę, że powtarzanie tego samego po prostu nie ma sensu.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Minister edukacji narodowej i sportu Mirosław Sawicki : Zapomniałem przekazać państwu informację, że pan premier zaprosił pana ministra Adama Giersza na rozmowę i przeprosił go za tryb i sposób odwołania z piastowanego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PosełMirosławDrzewiecki">To jest bardzo ważna informacja, bo jak pan minister już zauważył, pan minister Adam Giersz tak w tej Komisji, jak i w środowisku sportowym, cieszy się dużym szacunkiem za kulturę osobistą, sposób sprawowania swojej funkcję oraz za swoją wiedzę. Podsumowując to spotkanie, chcę powiedzieć, że nasza Komisja rzeczywiście próbuje pracować ponad podziałami politycznymi. Zasiadają w niej posłowie reprezentujący wszystkie opcje polityczne, ale dobro sportu oraz ludzi sportu dla nas członków tej Komisji jest bardzo ważne. Chcę również z przykrością powiedzieć, że bardzo żałuję, że pan minister nie był wcześniej gościem naszej Komisji. My dwaj mieliśmy okazję spotkać się na olimpiadzie w Atenach i porozmawiać. Wydaje mi się, że wyniki olimpijskie były kroplą, która przelała czarę goryczy. Wprawdzie Komisja od dawna sygnalizowała, że potrzebne są zmiany. Jednak nie chcieliśmy robić zamieszania przed olimpiadą. Dopiero potem podjęliśmy te wszystkie działania, m.in. zorganizowaliśmy debatę plenarną. Już przed olimpiadą wiedzieliśmy, że podzielona struktura zarządzania polskim sportem, która miała być tańsza i sprawniejsza wcale taka nie jest. Okazało się, że liczba etatów wzrosła z 89 do 146. To również stanowi problem. Pan poseł Michał Kaczmarek mówił dzisiaj o tym, że o tych zmianach zdecydowała większość członków Komisji. Tak rzeczywiście było. Chcę jeszcze powtórzyć tę uwagę, która dotyczyła wczorajszego spotkania u pana prezydenta. Otóż ze zdziwieniem przyjęliśmy fakt, że sport znów nie znalazł się w Narodowym Planie Rozwoju. Mogłoby to świadczyć o tym, że wszystkie pisemne deklaracje mijają się z rzeczywistością. W dniu dzisiejszym będzie głosowany projekt uchwały Sejmu na temat polskiego sportu. Wygląda na to, że zostanie ona przyjęta zdecydowaną większością głosów. W uchwale tej zawarta jest sugestia dotycząca powołania centralnego urzędu, który miałby zajmować się całym polskim sportem. Pisze się tam również o ministrze sportu, bowiem w naszym pojęciu umocowanie sportu jest w dalszym ciągu niewłaściwe. Nie wyrażam w tym momencie pretensji do pana, bowiem pan jest przede wszystkim ministrem edukacji, a dopiero w drugiej kolejności ministrem sportu. Naturalne jest, że najbardziej troszczy się pan o ten największy dział, który obejmują pańskie kompetencje. Wydaje mi się zatem, że interes sportu przegrywa, bo nie ma człowieka na odpowiednim stanowisku, który zajmowałby się tylko sportem. Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrezesPolskiejKonfederacjiSportuAndrzejKraśnicki">Chciałbym bardzo podziękować panu ministrowi oraz Komisji za ocenę mojej osoby, którą usłyszałem przed chwilą. Dziękuje bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełLechZielonka">Było nam miło, panie ministrze, że docenia pan działalność pana prezesa Kraśnickiego i pozytywnie wypowiada się o współpracy z panem prezesem. W kontekście odpowiedzi pana ministra w kwestii: kto podjął decyzję o odwołaniu pana ministra Adama Giersza, proponowałbym zaprosić pana premiera, żeby wyjaśnił nam motywy swojej decyzji. Stawiam taki wniosek. Słyszę zewsząd głosy protestu. Uważam jednak, że pan premier podejmuje czasami decyzje, które warto przedyskutować. Poza tym spotkanie z panem premierem będzie okazją do tego, żeby porozmawiać z nim na temat perspektyw rozwoju polskiego sportu. W końcu to pan premier będzie podejmował istotne decyzje, na przykład tę dotyczącą utworzenia nowego urzędu. Mam prawo postawić taki wniosek, a Komisja może go odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Komisja, ani jej prezydium, nie wezwie pana premiera w tej sprawie, ponieważ decyzje personalne są prawem pana premiera. Nie będziemy na ten temat więcej dyskutowali. Powodem tego, że pan minister gościł dzisiaj na posiedzeniu Komisji było nasze zaniepokojenie stylem i sposobem zwolnienia pana ministra Adama Giersza. Pojawiło się również dzisiaj niezwykle istotne pytanie: czy w kontekście tych wszystkich zmian, które wiążą się również z rychłą likwidacją PKSport, ma sens odwoływanie prezesa Konfederacji, który w ocenie pana ministra, członków Komisji oraz środowiska sportowego, sprawdził się na swoim stanowisku. Komisja wyraźnie wypowiedziała dzisiaj swoje opinie. Pan minister wie o tym, że gdyby to zależało od Komisji, to pan Andrzej Kraśnicki pełniłby swoją funkcję aż do wprowadzenia reformy zarządzania polskim sportem, tym bardziej, że panowie posłowie otrzymywali sygnały, że ewentualni kandydaci na stanowisko prezesa PKSport po prostu nie chcą podjąć się realizacji tych zadań. Przecież nikt rozsądny nie chce być prezesem na ostatnie trzy miesiące funkcjonowania danej instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Uważam, że należy wziąć pod uwagę, że pojawiają się ze strony pana ministra deklaracje zmierzające w oczekiwanym przez nas kierunku. Wydaje mi się zatem, że lepiej byłoby nie rozdrapywać starych ran, żeby nie burzyć pewnej koncepcji i nieco uspokoić atmosferę. Powiedzmy sobie szczerze, że na ocenę pracy pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego trzeba spojrzeć z jeszcze innego punktu widzenia, a mianowicie, jakie pan prezes miał instrumenty działania. Otóż pan prezes miał niewystarczające instrumenty. Fakt ten wynika częściowo z wadliwych rozwiązań, które kiedyś przyjęliśmy. Obecnie oczekujemy wprowadzenia jednolitego systemu zarządzania polskim sportem. Powinien nim kierować człowiek silny, zdecydowany i nie uwikłany w jakiekolwiek pseudodziałania podejmowane w przeszłości w tej dziedzinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Chciałbym podziękować panu ministrowi za bezpośrednie i szczere odpowiedzi na nasze pytania. Szkoda, że nie mieliśmy dotychczas okazji na częstsze kontakty z panem. Zwracam uwagę na jeszcze jeden aspekt. Jeżeli w poszczególnych resortach formułowana jest strategia rozwoju do określonego roku, to chyba po to formułowany jest Narodowy Program Rozwoju, żeby stanowił on kompilację tych wszystkich resortowych strategii. Narodowy Program Rozwoju to nie jest dokument zamknięty. W tej sytuacji chciałbym zaproponować, żeby ów program mógł być jeszcze modyfikowany pod kątem zagadnień, którymi się zajmujemy. Narodowy Program Rozwoju wszystkim kojarzy się w taki sposób, że oto dotyczy on tylko gospodarki jako obszaru zamkniętego. Przypominam jednak, że nikt nie wziął jeszcze pod uwagę europejskiej strategii rozwoju, a osoby, które w naszym kraju tworzyły Narodowy Program Rozwoju nie miały jeszcze szansy przekonać się o tym, jak wielowątkowa jest ta europejska strategia i jak ten fakt powinien się przekładać na narodowy program.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiceprezesPolskiejKonfederacjiSportuZbigniewPacelt">Chciałbym nieco zweryfikować ocenę funkcjonowania PKSport oraz realizacji przygotowań olimpijskich. Według tej oceny środki finansowe były źle wydatkowane, a skuteczność naszych działań była niewielka.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Panie prezesie, przepraszam, ale te zagadnienia nie są tematem dzisiejszego posiedzenia. Z pewnością będziemy mieli jeszcze okazję omówić te kwestie. Sądzę, że cel, który został określony przez członków Komisji został dzisiaj osiągnięty. Chciałbym bardzo podziękować panu ministrowi. Bardzo się cieszę, że podszedł pan po męsku do sprawy. Mówił już o tym pan poseł Michał Kaczmarek. Jako Komisja, mamy nadzieję, że dalsze posunięcia rządu i resortu będą absolutnie racjonalne, niezbędne i służące dobru polskiego sportu. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>