text_structure.xml 39.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Rozpoczynamy posiedzenie Komisji Rodziny, które będzie dotyczyło rozpatrzenia odpowiedzi na nasz dezyderat w sprawie rozszerzenia świadczeń dla kobiet w ciąży i wychowujących dzieci. Propozycja nasza obejmowała rozszerzenie do sześciu świadczeń dla kobiet oraz jednego świadczenia dla dziecka. Otrzymaliśmy odpowiedź z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej i jest tu obecny pan minister Gałęziak, którego teraz poprosimy o przedstawienie tej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJanuszGałęziak">Oczywiście podzielamy w znacznym stopniu pogląd Komisji, dotyczący rozszerzenia możliwości udzielenia pomocy kobietom w ciąży, zarówno co do wysokości, jak i długości okresu przysługiwania zasiłku. Niemniej jednak w obecnej sytuacji finansowej, po dokonaniu bardzo dokładnych obliczeń, nie widzimy możliwości wprowadzenia tych zmian przy tej ilości środków, które posiadamy w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJanuszGałęziak">Przeanalizowaliśmy dwa warianty i przedstawiliśmy te warianty w Komisji. Drugi wariant opiewa na mniejszą kwotę, ale to jest i tak ogromna kwota, wynosi 26 mln zł. Zwróciliśmy się do ministra finansów z wnioskiem o uwzględnienie takiej kwoty w rezerwie celowej budżetu państwa, ale dostaliśmy odpowiedź negatywną. A z uzasadnienia dowiedzieliśmy się, że nie jest to zadanie, które nagle wyniknęło i takie zadanie nie podlega dofinansowaniu z rezerwy celowej budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJanuszGałęziak">W tej chwili mamy taką sytuację, że na ten rok nie ma nawet środków na zasiłki okresowe, a w niektórych województwach nawet na zasiłki obligatoryjne, nie mówiąc już o świadczeniach fakultatywnych. Staramy się te kwoty wprowadzić do planu budżetowego na rok przyszły. Jeżeli powiedzie się nam ten manewr, to wtedy będziemy mogli pracować nad stworzeniem podstawy prawnej do rozszerzenia świadczeń dla kobiet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Otwieram dyskusję na ten temat. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełWacławOlak">Czy pan minister nie uważa, że w związku z tym należałoby wszystkie sprawy związane z polepszeniem bytu rodziny i mające swój wyraz w nakładach finansowych - odłożyć i Komisja nie powinna tego rozpatrywać do czasu, aż zostanie zatwierdzony nowy budżet? My tu opracowujemy i kierujemy do resortów odpowiednie dezyderaty, a przecież wiadomo, że z tego i tak nic nie będzie, bo pieniędzy nie ma w tym roku w budżecie. Dlatego też stawiam to pytanie, bo uważam, że tu szkoda czasu pana ministra i innych ministrów, a także posłów, żeby go marnować na coś, co jest niewykonalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SekretarzstanuJanuszGałęziak">Z ubolewaniem przyjmuję ten fakt, że nie możemy zadośćuczynić dezyderatom Komisji w tym momencie. Jestem tego samego zdania co pan poseł, że wszystkie sprawy związane z polityką prorodzinną i jej skutkami finansowymi powinno się rozpatrywać kompleksowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Pozwolę sobie tu dodać, że to nie jest zupełnie tak, iż budżet jest już całkiem zamknięty. Chociażby z doniesień prasowych wiemy, że są jednak pewne sumy, które będą stanowiły nadwyżkę. Dlatego Komisja ma prawo podnosić pewne sprawy i domagać się zrealizowania naszych postulatów. Wiemy, że po te pieniądze, które będą stanowiły nadwyżkę, sięgają również inne resorty i inne służby i dlatego myślę, że my możemy się upomnieć o te pieniądze z nadwyżki, które będziemy mogli zagospodarować na określone cele.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełMariaSmereczyńska">Mamy w tej chwili odpowiedź ministra finansów co do tego, czym dysponuje i jakie są środki z rezerwy celowej i w tym zakresie się ustosunkował. Ale to, że otrzymaliśmy negatywną odpowiedź, to nie znaczy, że my nie mamy już żadnego prawa w ramach tych ruchów budżetowych, które powodują korygowanie czy wykrywanie nadwyżek. Nie widzę więc powodów, żebyśmy nie mogli o te środki zabiegać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAnnaSobecka">Nie bardzo rozumiem, dlaczego minister pracy i polityki socjalnej komentuje wypowiedź ministra finansów, bo myślę, że nam chodziło o ustosunkowanie się do tej sprawy ministra pracy. Natomiast, jeżeli chodzi o ministra finansów, to wydaje się kpić, wskazując na priorytety i nie uwzględniając w tym pomocy rodzinie, pomocy matkom wychowującym dzieci czy pomocy kobietom w ciąży.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełAnnaSobecka">Wydaje mi się, że minister finansów zapomniał, z jakim programem wyborczym występowali ludzie z listy AWS i że powinien ten program realizować.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełAnnaSobecka">W związku z tym, jeżeli rzeczywiście nie ma możliwości, żeby ten dezyderat zrealizować - proponuję zabrać dotację na wyposażenie biura wicepremiera, na telefony zagraniczne, na podróże samolotami i może wtedy znalazłyby się te potrzebne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PosełAnnaSobecka">Konkludując, chcę podkreślić, że w tej mojej wypowiedzi mieści się ogromne oburzenie wobec takiego stanowiska, które niejednokrotnie słyszymy w wypowiedzi: nie ma na to pieniędzy. Wszyscy wiemy, że dzieci i rodziny oczekują pomocy, wobec tego może pójdziemy za przykładem rolników i nie przekażemy kozy, ale przekażemy rachunki za wychowanie i za utrzymanie rodziny ministrowi finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełAntoniSzymański">Chciałbym tu przypomnieć historię tego dezyderatu, dlatego że dzisiaj otrzymaliśmy odpowiedź na jego skróconą wersję. Początkowo proponowaliśmy, aby powrócić do pierwotnego rozporządzenia o pomocy kobietom ciężarnym i wychowującym dzieci. Kiedy usłyszeliśmy, że kwoty są zbyt wysokie i niemożliwe do realizacji z budżetu państwa, zaproponowaliśmy, żeby przygotowano wersje skromniejsze i jak się okazuje, te wersje są również w tym budżecie nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełAntoniSzymański">Dla Komisji to jest ważna sprawa do przegłosowania, ponieważ już wielokrotnie była omawiana i chcielibyśmy, aby ta pomoc miała miejsce. Natomiast, w tej sytuacji, jaka jest, proponuje przyjąć tą odpowiedź, którą uzyskaliśmy, z taką jednocześnie intencją, że najpóźniej w przyszłym budżecie, a gdyby doszło do nowelizacji budżetu, to jeszcze w tym roku - aby te nasze postulaty zostały uwzględnione. Przy czym nie tylko w tej formie, która została zaprezentowana w tym ostatnim dezyderacie, ale w tym pierwotnym.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełAntoniSzymański">Może dojść do takiej sytuacji, że będzie nowelizacja budżetu państwa, bo jest uchwała Sejmu przygotowana przez Klub PSL z taką propozycją. A więc będzie to dyskutowane i zobaczymy, jak to się rozwinie. Dlatego stawiam wniosek, żeby tę odpowiedź przyjąć, ale z zastrzeżeniem, żeby w pierwszym możliwym terminie zrealizować ten dezyderat w pierwotnej formie, tzn. od 3 miesiąca ciąży do 3 miesiąca po urodzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełKrystynaCencek">Chciałabym ustosunkować się do tego dezyderatu i zwrócić uwagę na to, o czym już mówiła pani poseł Sobecka, że obecny tu pan minister powołuje się tylko na wypowiedź ministra finansów. Najpierw chciałabym się jednak dowiedzieć, co nam oferuje sam pan minister pracy, bo z jego wypowiedzi nic nie wynika. Jedynie wynika, że słuszna jest idea wspierania rodzin i kobiet, o czym wszyscy i cała Komisja doskonale wie, i że jest mu bardzo przykro, ponieważ w bieżącym roku w budżecie ta kwota nie może być zrealizowana, tzn. te pieniądze, które chcemy przeznaczyć na zwiększenie świadczeń dla kobiet w ciąży i wychowujących dzieci.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełKrystynaCencek">Następnie z odpowiedzi wynika, że do nieprzewidzianych wydatków nie można zaliczyć wydatków związanych z proponowanym przez Komisję Rodziny rozszerzeniem zakresu świadczeń dla kobiet itd. Nie widzi jednak możliwości sfinansowania tego zadania ze środków ogólnej rezerwy budżetowej Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełKrystynaCencek">Nasuwają mi się tu różne myśli. Będąc po raz pierwszy posłem w tej kadencji, byłam bardzo usatysfakcjonowana, iż mogę uczestniczyć w pracach tej Komisji, ponieważ jestem posłem z elektoratu związkowego, były mi zawsze bardzo bliskie problemy rodzinne. Tu jednak widzę, że naprawdę nie da się nic zrobić i nie wiem, czym to tłumaczyć. Nie wiem, jakie naprawdę są działania pana ministra. Sądzę, że po prostu ma małą siłę przebicia i niewielkie chęci działania w pracy na tym stanowisku.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełKrystynaCencek">Ponadto mam pytanie do prezydium Komisji, czy prezydium widzi celowość dalszej racji bytu tej naszej Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Odpowiadając, przypomnę tylko, że na ten temat już się Sejm wypowiedział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełBarbaraFrączek">Kontynuując myśl pana posła Szymańskiego, chciałabym jeszcze raz prosić pana ministra i zapytać, czy mógłby przybliżyć nam szanse realizacji tego rozwiązania w przyszłorocznym budżecie. Sytuacja jest taka, że państwo tylko ubolewają, że nie można tego zrealizować, mimo iż sprawa jest słuszna i właściwie na takich odpowiedziach się kończy. Dlatego proszę o przedstawienie realnych szans realizacji naszych zamierzeń w przyszłym budżecie i bardzo proszę, żeby pan minister był uprzejmy jeszcze dzisiaj nam to przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełIrenaNowacka">Myślę, że wiele z tych pytań nie powinno być adresowanych do pana ministra Gałęziaka, a raczej powinniśmy je adresować sami do siebie, bowiem to Sejm uchwala budżet, a nie pan minister Gałęziak. Pan minister może tylko dysponować środkami takimi, jakie dostaje. Będę tu wspierała panią poseł, która się wypowiadała, ponieważ rzeczywiście tak było, że AWS szedł do wyborów z szerokim programem prorodzinnym i państwo powinniście to przy tworzeniu budżetu uwzględnić. Natomiast dzisiaj nie można się domagać pieniędzy, których nie ma i nie zostały zaplanowane, od człowieka, który ma znacznie mniejszy wpływ na to niż minister finansów.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełIrenaNowacka">Dlaczego tu dzisiaj nie ma nikogo z Ministerstwa Finansów? Przecież dzisiaj przede wszystkim powinni tu być przedstawiciele Ministerstwa Finansów, żeby mogli nam powiedzieć - bo pani przewodnicząca mówi, że jest nadwyżka budżetowa - że rodzina jest mniej ważna, bo ważniejsza jest np. jakaś inna sprawa. Wtedy moglibyśmy uznać te racje lub ich nie uznać.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełIrenaNowacka">Natomiast dzisiaj rozmawiamy z człowiekiem, który dzieli tylko te pieniądze, które dostaje i ma ich za mało. Pytanie do pana ministra, czy w przyszłym budżecie będą te środki zagwarantowane, to jest znowu pytanie do nas. Rozmawiajmy o tym u siebie w klubach i pokażmy, że jest to bardzo ważne, że rodzinie trzeba pomóc, a także głosujmy przy uchwalaniu budżetu tak, żeby te środki były zwiększane. A pan minister może nam odpowiedzieć, że będzie realizował tylko taki budżet, jaki zostanie przez Sejm przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełIrenaNowacka">Jeszcze jedna sprawa natury ogólnej. Mnie się wydaje, że my za często w Komisji Rodziny przyjmujemy dezyderaty, które są słuszne, ale już w momencie, kiedy je przyjmujemy, szanse na realizację mają zerowe. Uważam, że dobrze byłoby, żebyśmy osoby kompetentne z rządu przepytali tutaj u nas, a wtedy tych dezyderatów byłoby mniej i odpowiedzi takich, jak dzisiejsza też byłoby mniej. Dzisiaj nie mogę się zgodzić z tym, żeby ten dezyderat pozytywnie ocenić. Jeżeli będziemy głosowali, to będę głosowała przeciw, bo ten dezyderat nic nam nie wyjaśnia, na nic nie odpowiada, jest sformułowany na okrągło. Jedno tylko jest wiadome, że pieniędzy nie ma i nie będzie i że tych pieniędzy jest jeszcze mniej niż w roku poprzednim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Tytułem wyjaśnienia chcę powiedzieć, że myśmy głosowali nad budżetem nie przez nas przygotowanym, tylko przez posłów poprzedniej kadencji, więc jest to zasadnicza różnica. Jak będziemy swój budżet konstruować, to będziemy się na tym zastanawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełIrenaNowacka">Pani przewodnicząca, jeżeli ktoś się podpisuje pod czymś, to bierze na siebie odpowiedzialność. Absolutnie z panią się nie zgadzam, mogliście państwo głosować przeciwko temu budżetowi albo zrobić go po swojemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Niestety, nie dano nam na to czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełCzesławRyszka">Każdemu tutaj wydaje się, że należy pomóc rodzinie. A więc, jak można pomóc przez rozwiązanie Komisji, nie bardzo to rozumiem. Wszyscy możemy zaobserwować, że działania Ministerstwa Finansów można uznać jako zamach na rodzinę, dlatego że proponowany przez ministra podatek liniowy zupełnie wykluczy podatek prorodzinny i jakiekolwiek ulgi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełCzesławRyszka">Tym bardziej w Komisji Rodziny i w innych komisjach, które wspierają rodzinę, trzeba opracować pakiet ustaw i wymóc na Ministerstwie Finansów ich realizację w przyszłym roku czy w momencie, kiedy to będzie możliwe. Chodzi mi o to, żeby nie pozostawić tych zapowiedzi o zmianach podatkowych bez komentarza, ponieważ w efekcie realizuje się zupełnie co innego, niż chciałby cały Sejm realizować. Rozumiem, że tak jak posłom SLD, tak też wszystkim nam na sercu leżą sprawy rodziny. Tymczasem wydaje się, że Ministerstwo Finansów ma zupełnie odrębną opcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełKrystynaCencek">Chciałabym wyjaśnić i odpowiedzieć panu posłowi Ryszce, że ja nie mówiłam o rozwiązaniu naszej Komisji, tylko zapytałam, czy ma dalej rację bytu i dalej podtrzymuję to pytanie. Zastanawiam się nawet, czy nie byłoby to skutecznym środkiem. Myślę o rozwiązaniu, ale w takim sensie, żeby dać to jakoś odczuć, może wtedy mielibyśmy tutaj pełnomocnika rządu do spraw rodziny.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełKrystynaCencek">Ponadto, pani przewodnicząca, ja się nie zgadzam z powiedzeniem, że to był wasz budżet. A pani, jako przewodnicząca, na tym stanowisku nie powinna tak mówić, ponieważ jak tu powiedziała posłanka, jak się pod czymś podpisuje, to się bierze za to odpowiedzialność. Natomiast z drugiej strony powiedzmy szczerze, kto uszczuplił i zabrał 70 tys. zł z funduszu alimentacyjnego, a poza tym jeszcze 25% na pomoc społeczną? Przypomnijmy sobie, jak to było głosowane i powiedzmy sobie, że na pewnych odpowiedzialnych stanowiskach nie powinniśmy w ten sposób mówić, że to moje, a to wasze, bo dobro rodziny jest naszym wspólnym celem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Na pewno cel jest wspólny, ale rzeczywistość była inna. Po prostu taki jest przebieg zmiany kadencji, że jeden przygotowuje, a drugi się pod tym podpisuje, ale to znaczy, że nie jest to przez nas tworzony budżet. Natomiast, jeżeli mówimy o obcięciach budżetowych, to np. emerytury wojskowe, które ogromną ilość pieniędzy zagarnęły, były też inaczej głosowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełWacławOlak">Chcę jeszcze powiedzieć panu posłowi, że ja nie powiedziałem, żeby rozwiązać Komisję Rodziny, natomiast mówiłem, czy ma sens zbieranie się i uchwalanie tego typu dezyderatów, kiedy nie wiemy, jakimi środkami finansowymi możemy rozporządzać. Ministerstwo Finansów na ten temat słowa nie powiedziało, a mówią o sprawach, które dotyczą Ministerstwa Finansów, ludzie - inni ludzie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełWacławOlak">Swego czasu, na kolejnym posiedzeniu Komisji, zadałem pytanie obecnemu wówczas przedstawicielowi Ministerstwa Finansów, czy nie widzi pewnej rezerwy w budżecie, wynikającej z tego, że dynamika wzrostu produktu krajowego brutto jest wyższa od zakładanej w budżecie i że inflacja jest wyższa od zakładanej, a w związku z tym dochody są wyższe. Na to nie było żadnej odpowiedzi, wobec tego trudno dzisiaj żądać odpowiedzi na ten temat od pana ministra Gałęziaka.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełWacławOlak">W ogóle pod znakiem zapytania jest sens pracy naszej Komisji, a wtedy dopiero będzie sens, jak ministerstwo określi się. Natomiast wiadomo, że każde działanie ze strony naszej Komisji wiąże się z pewnymi środkami, bo trzeba pomóc nie tylko matkom, ale i biednym, nieszczęśliwym, bezdomnym itd. Utrzymanie rodziny i podatki, to wszystko jest związane z finansami.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PosełWacławOlak">Jeżeli w tym roku nie ma takich środków i nie można wygospodarować, bo są też inne potrzeby z tej rezerwy budżetowej, nie z celowej, ale z tej, która powstanie i o której przed chwilą mówiłem - to musi być jasno i wyraźnie określone. Dlatego proponuję zwrócić się do ministra finansów, żeby się zdeklarował, albo w sposób bardziej wyraźny i mocny zaznaczyć, że Komisja nie jest zadowolona z tego sposobu załatwienia sprawy. Mówię tu o bardzo delikatnym sposobie, bo można iść także nieco dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Mam propozycję, aby pan poseł zechciał przygotować na piśmie parę zdań, nad którymi byśmy się zastanowili, aby to przyjąć jako wniosek z dzisiejszej dyskusji. Myślę o takim sformułowaniu, które moglibyśmy na zakończenie dzisiejszego posiedzenia przegłosować i ewentualnie skierować pod właściwy adres.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełWacławOlak">Najważniejsze jest to, że Ministerstwo Finansów powinno określić, jakimi środkami może dysponować Komisja Rodziny w zakresie pomocy dla rodzin. To jest ten jeden podstawowy wniosek, który można zapisać i przegłosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełIrenaNowacka">Pani przewodnicząca wprowadziła nas przed chwilą w błąd, nie wiem tylko, na ile świadomie, a na ile nieświadomie. Otóż emerytury wojskowe były zaplanowane w budżecie takie, jakie są, a środki na pomoc społeczną zostały zaplanowane wyższe i zostały obcięte. A zatem pieniądze na pomoc społeczną nie zostały uszczuplone dlatego, że potrzebnych było więcej pieniędzy na tzw. mundurówki.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełIrenaNowacka">To jedna sprawa, a druga to moja gorąca prośba do pani przewodniczącej. Otóż przyjęto, że przewodniczący Komisji jest to taka osoba, która stara się prowadzić prace Komisji w taki sposób, żeby osiągać w jakimś stopniu konsensus i próbuje prace kierować na tory merytoryczne. Natomiast pani, nie po raz pierwszy, sytuację zaognia poprzez argumenty polityczne, które - być może - przystoiłyby mnie i mojemu koledze z naprzeciwka, ale absolutnie nie przystoją przewodniczącej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Dziękuję za te pouczenia, które bezustannie płyną, natomiast uważam, że nie mam powodu do milczenia w sytuacji, w której państwo ewidentnie mnie atakują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełAndrzejKozioł">Myślę, że mamy tyle problemów w Komisji, że powinno się unikać takich sytuacji z wyrażaniem wzajemnych odczuć. Nie mówię tu o pani przewodniczącej, bo też jest posłem i powinna reagować na takie osobiste wycieczki, ale w gronie między nami.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełAndrzejKozioł">Wobec tych problemów, jakie mamy z Ministerstwem Finansów, przyjmuję deklaracje posłów „z drugiej strony”, że one są deklaracjami płynącymi z serca i wynikają z zatroskania o te problemy, z którymi się spotykamy tutaj na forum Komisji.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosełAndrzejKozioł">Natomiast uważam, że warto było te dezyderaty formułować i kierować, dlatego że na dzisiaj mamy odpowiedź, czy minister finansów ze swoimi współpracownikami jest w stanie na te nasze potrzeby, czyli potrzeby rodzin, odpowiedzieć pozytywnie. Mogę zrozumieć, że w tym budżecie mamy ograniczone możliwości, ale dlaczego minister finansów nie daje żadnego sygnału, jakie środki będziemy mogli skonsumować w przyszłorocznym budżecie, to co pan poseł Olak tutaj podnosił.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosełAndrzejKozioł">Uważam, że na tyle spraw, ile kierowaliśmy do ministra finansów, to nie trzeba tego dzisiaj jeszcze sumować czy podkreślać. Na dzisiaj powinniśmy taką odpowiedź dostać, bez żadnego proszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełWacławOlak">Chciałbym jeszcze dodać, że jest to rzeczywiście lekceważenie, bo sprawa środków była już raz podnoszona. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy, czy nawet z tej samoistnej rezerwy będzie można coś przeznaczyć na nasze potrzeby. Teraz jest nowy dezyderat, na który też nie ma odpowiedzi. Należałoby więc wymóc na ministrze, żeby jednoznacznie się określił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełAnnaSobecka">Mam pytanie, czy minister finansów - wicepremier jest tak wielką personą, że nie może uczestniczyć w posiedzeniach naszej Komisji i nie może nam osobiście odpowiedzieć -dlaczego? W zasadzie wiadomo, że na wszystkie nasze pytania odpowiedź będzie jedna - nie ma pieniędzy na to, co my proponujemy. Dlatego bardzo bym chciała widzieć pana ministra finansów na kolejnym posiedzeniu naszej Komisji, żebyśmy mogli osobiście z nim podyskutować i zapytać, jaki program realizuje i czyje wytyczne nam przedstawia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Mogę tylko tyle powiedzieć, że zaproszenie było wysłane, tak jak jest zawsze wysyłane do Ministerstwa Finansów, ale niestety, dzisiaj nikt się nie pojawił z tego ministerstwa, nawet żaden urzędnik. Poprzedni bywali przedstawiciele, ale dzisiaj nikt się nie pojawił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełAntoniSzymański">Jeszcze raz wrócę do tego, czy jest sensowne, żeby ważne dezyderaty, nawet jeżeli nie ma pewności, czy one będą realizowane szybko, czy nieco później i żeby komisje, nie tylko nasza Komisja, takie dezyderaty przygotowywały. W moim przekonaniu, tak jak i fakt, że pan minister zapewnia, że będzie to wzięte pod uwagę w programie budżetu na rok przyszły - jest sprawą bardzo istotną i myślę, że o to nam chodziło.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PosełAntoniSzymański">Jestem skłonny pójść w takim kierunku, jaki pan poseł Olak proponował, żeby zwrócić się do ministra finansów o wyjaśnienie konkretnej w tej chwili sytuacji ekonomicznej państwa. Przede wszystkim sprawę nadwyżki budżetu państwa, o której się mówi, z różną skalą tej nadwyżki, którą się wymienia.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PosełAntoniSzymański">Czy w tej sytuacji nie byłoby pewnej możliwości dla nas, tym bardziej że ta odpowiedź tej kwestii nie dotyczy. Myśmy mówili tylko o rezerwie budżetowej, rezerwie, która jest poniżej 100 mln zł i rozumiem, że co do tej rezerwy, która jest na inne cele, odpowiedź może być tego rodzaju.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PosełAntoniSzymański">Natomiast nie bardzo widzę możliwość realizacji propozycji pana posła Olaka, który mówi, żeby pan minister oświadczył, ile dla naszej Komisji może być pieniędzy. Nie ma takiej możliwości, bo nie ma takiego podziału na komisję samorządową, finansów czy rodziny itd., to wygląda trochę inaczej.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PosełAntoniSzymański">Byłbym jednak skłonny przyjąć tę odpowiedź Ministerstwa Pracy, a jednocześnie drążyć dalej, kierując to do ministra finansów również w kontekście tej nadwyżki budżetowej, o której wspominałem. Mówi się, że to jest 1 mld 400 mln zł i być może to jest prawda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełTadeuszCymański">Jeżeli chodzi o mój pogląd, to ta odpowiedź mnie nie zaskakuje. Myślę, że już wystarczająco dużo czasu minęło i zaistniało wiele faktów w naszym Sejmie i w stanowisku Ministerstwa Finansów, aby zdać sobie sprawę z tego, że poglądy zwłaszcza samego ministra w sprawie polityki prorodzinnej są jasne i nie są zbieżne z tym kierunkiem, który Komisja Rodziny przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełTadeuszCymański">Sądzę, że to jest sprawa najważniejsza i przychylam się do tego poglądu, który był tu wypowiedziany, że może brak pieniędzy teraz i te zdecydowanie twarde odpowiedzi, które otrzymujemy, nie są najgorsze. Najgorsze jest to, że poglądy wicepremiera Balcerowicza na politykę prorodzinną, wyrażane wielokrotnie i przy różnych okazjach - to są dwie filozofie widzenia polskiej rodziny.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PosełTadeuszCymański">My, jako Komisja Rodziny, skłaniamy się, aby w możliwie najbliższym czasie pewne początki polityki prorodzinnej, jeżeli chodzi o podatki i te dezyderaty czy wnioski, miały miejsce. To jest odbierane jako działanie socjalne i jako wydatkowanie pieniędzy na konsumpcję.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PosełTadeuszCymański">Natomiast wicepremier Balcerowicz często i jasno mówi, że jego polityka prorodzinna polega na tym, aby obecnie nie zwiększać, a przeciwnie - ograniczać wszelkie wydatki tego typu, czy to o charakterze podatkowym, czy socjalnym - a prowadzić do ogólnogospodarczych celów i zmniejszenia inflacji. Wtedy ta polska rodzina pomoże sobie sama.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PosełTadeuszCymański">Myślę, że wyrażane tu nasze głosy oburzenia i reakcje są na pewno naturalne, ale one wiele nie zmienią. Uważam, że należy z tego wyciągnąć taki wniosek, aby Komisja Rodziny, nie tylko ograniczała się do swoich zastępów, ale szukała stronników i sojuszników w ramach swoich klubów poselskich, a mam tu na myśli przede wszystkim AWS i SLD i być może UW też. Ale to jest kwestia filozofii patrzenia. Jeżeli nie uda nam się wystarczająco zmobilizować swoich klubów i kierownictw politycznych do debaty sejmowej, na temat budżetu roku 1999 - to oczekiwanych efektów możemy nie uzyskać.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PosełTadeuszCymański">Chcę przypomnieć, że te pierwsze odzewy ministra finansów były wręcz szokujące. Propozycje kilkudziesięciu milionów złotych na realizację pomocy dla rodzin wielodzietnych od czwórki dzieci wzwyż to są propozycje mało poważne. Nie jest tajemnicą, że w kręgach bliskich wicepremierowi, porównuje się oczekiwania Komisji Rodziny do poszczególnych wydatków, takich, jak np. wydatki na drogownictwo. Mówi się: „ileż oni od nas żądają pieniędzy na rodzinę polską, tyle, ile się wydaje w Polsce na budowę dróg”. Oczywiście, mówi się to z odpowiednim podtekstem. Właśnie tak jest wyrażana właściwa linia i front naszego działania.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PosełTadeuszCymański">Uważam, że nie trzeba zrażać się tymi niepowodzeniami, może należy tylko trochę ograniczyć skalę naszych działań do jakiegoś konkretnego wybranego kierunku. Może to być podatek prorodzinny nawet w okrojonej skali. Ale, jeżeli Komisja Rodziny nie doczeka się jakiegoś efektu, to będzie to fiasko nie tylko Komisji Rodziny, ale polityki prorodzinnej, rozumianej w sensie strategicznym.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PosełTadeuszCymański">Nad sensem istnienia naszej Komisji, bo był tu ten sens podważany, nie ubolewałbym, ponieważ jest ogromna, nie tylko finansowa sfera polityki prorodzinnej; jest również wiele zagadnień, którymi się tutaj zajmujemy, jak walka z pornografią czy zagadnienia przemocy. Komisja jest w trudnym położeniu, ale nie powinny nas te porażki, ponoszone ostatnio taśmowo, zniechęcać, a wręcz przeciwnie. Ja tej wiary nie tracę i uważam, że uda nam się coś wywalczyć.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PosełTadeuszCymański">Sprawą odrębną jest sprawa nieobecności ministra finansów. Mogę zrozumieć, że minister osobiście nie przybył, ale nie to, że nie przysyłał nawet swoich przedstawicieli, a odpowiedzi są bardzo zdawkowe.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PosełTadeuszCymański">A więc kończąc swoją wypowiedź, myślę że to jest kwestia politycznych rozmów i tego, czy w budżecie będą środki przewidziane na realizację pewnych elementów. Nie mówię o oczekiwaniach, bo te musimy bardzo ograniczyć, ale nie możemy z nich zrezygnować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełIrenaNowacka">Mam pewną propozycję dla posłów, w nawiązaniu do tego, co mówił mój przedmówca. Za kilka tygodni będziemy pracowali nad budżetem. W związku z tym proponuję, żeby już dzisiaj Komisja Rodziny zdecydowała, co - naszym zdaniem - na dzisiaj jest najważniejsze dla polskiej rodziny i z czego nie można ustąpić przy głosowaniu nad budżetem.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PosełIrenaNowacka">Jeżeli zdecydujemy i potrafimy przekonać nasze kluby i w budżecie to przyjmiemy, to w przyszłym roku mniej będziemy mieli takich problemów, jak pisanie takich dezyderatów oraz odczytywanie takich odpowiedzi „na okrągło”, które ani nas, ani polskiej rodziny satysfakcjonować nie mogą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Kontynuując myśl pani poseł, chcę zaproponować, abyśmy za tydzień następne posiedzenie temu poświęcili. Wybralibyśmy te zagadnienia, które będą dla nas rzeczywiście tym najważniejszym elementem finansowym, który musi zafunkcjonować w przyszłorocznym budżecie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PosełMariaSmereczyńska">Pytam państwa, czy jesteśmy gotowi za tydzień o tym porozmawiać? Jest szansa, że dostaniemy już z obliczeniami ekspertyzę, o którą zwracaliśmy się do Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Mam nadzieję, że dziś lub jutro te wyliczenia, które będą dotyczyły podatków, do nas dotrą i zdążylibyśmy się przygotować do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PosełMariaSmereczyńska">Czy wobec tego możemy ustalić, że za tydzień na takim posiedzeniu spotkamy się? Dzisiaj jeszcze mogę się telefonicznie porozumieć, aby jutro te wyliczenia do nas dotarły i wtedy zdążymy to wszystko państwu przekazać. W ten sposób mamy już ustalony następny termin posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PosełMariaSmereczyńska">Bardzo proszę, żeby pan minister zechciał teraz odpowiedzieć na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SekretarzstanuJanuszGałęziak">Nie było moim celem komentowanie wypowiedzi czy odpowiedzi ministra finansów. Niemniej jednak dezyderat Komisji został skierowany do pana premiera Buzka, który polecił opracowanie odpowiedzi ministrowi pracy w porozumieniu z ministrem finansów. Zostałem więc zobowiązany przez pana ministra Komołowskiego do przedstawienia tej odpowiedzi w porozumieniu z ministrem finansów. A odpowiedź ministra finansów jest zawarta w tej odpowiedzi, którą przygotowaliśmy dla Komisji.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#SekretarzstanuJanuszGałęziak">Co rząd robi, czy nie robi nic, czy robi cokolwiek, żeby poprawić dramatyczną sytuację polskich rodzin? Otóż ta sytuacja nie dotyczy tylko kobiet w ciąży i samotnie wychowujących dzieci. Sytuacja, w której przyszło nam funkcjonować, a która związana jest z tegorocznym budżetem - jest taka, że brakuje nawet na zasiłki okresowe z pomocy społecznej. Na świadczenia nie tylko fakultatywne, ale w wielu województwach również na świadczenia obligatoryjne, co jest obowiązkiem państwa, żeby zapewnić te świadczenia. Brakuje na te świadczenia prawie 150 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#SekretarzstanuJanuszGałęziak">Stoczyliśmy ogromną walkę, żeby znaleźć te środki w budżecie i złożyliśmy wniosek, minister Komołowski, ja i minister Kołodziejczyk - do ministra finansów ze wskazaniem na to, skąd te środki można przesunąć do pomocy społecznej na realizację zasiłków okresowych, obligatoryjnych i fakultatywnych.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#SekretarzstanuJanuszGałęziak">Jestem głęboko przekonany, że w najbliższym czasie te środki opuszczą Ministerstwo Finansów, tj. 150 mln zł. To są środki dla rodzin, które weszły w ogromną strefę ubóstwa. W tym kontekście, następnym krokiem dla nas powinno być wprowadzenie do budżetu przyszłego roku tej kwoty, która pozwoli na rozszerzenie zakresu świadczeń dla kobiet w ciąży.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#SekretarzstanuJanuszGałęziak">Zaproponowaliśmy zwiększenie o 315 mln zł kwoty na zasiłki w przyszłorocznym budżecie i w tej chwili trwa debata w rządzie, na ile taka kwota może zostać uwzględniona. Starania i dezyderat Komisji mogą być tylko pomocne w tych działaniach ministra pracy, aby taka kwota znalazła się w przyszłorocznym budżecie. Jeżeli te 315 mln zł znajdzie się tam, to te środki na zwiększenie zakresie świadczeń dla kobiet w ciąży będą mogły również w tej kwocie znaleźć się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełWacławOlak">Przepraszam, że tak często zabieram głos i teraz po wystąpieniu pana ministra, może powiem coś niepopularnego, ale faktem jest, że z budżetu wycieka tyle pieniędzy na rzeczy niepotrzebne i nawet politycznie nieuzasadnione. Chociażby odprawy dla masowo zwalnianych urzędników państwowych, którym na podstawie umowy o pracę przysługują półroczne odprawy. Uważam, że te pieniądze są marnotrawione i dlatego dzisiaj to podnoszę, i dlatego też mam pretensje do ministra finansów, bo tutaj jego powinniśmy pytać o te wszystkie niezrozumiałe sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Mam propozycję, abyśmy już teraz zdecydowali, czy przyjmujemy odpowiedź na dezyderat, czy nie. W zależności od tej decyzji będziemy musieli, gdyby była negatywna, przygotować odpowiedni tekst, bo musimy go przedstawić. A wtedy za tydzień, na następnym posiedzeniu Komisji, przyjęlibyśmy ten tekst po zatwierdzeniu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełMariaSmereczyńska">Czy jest zgoda posłów, żebyśmy teraz przegłosowali przyjęcie bądź odrzucenie dezyderatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełTadeuszCymański">Wydaje mi się, że przyjąć lub odrzucić dezyderat, to jest jedna sprawa. Ale jeżeli odrzucimy dezyderat, to bardzo ważne jest wskazanie dlaczego, bo wiele argumentów tu użytych ma charakter obiektywny, ponieważ nasz minister jednak nam odpowiedział. Natomiast martwi mnie to, że w tej odpowiedzi nie ma wyraźnych, o czym mówili posłowie, deklaracji i zapowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosełTadeuszCymański">Jedynie jest takie stwierdzenie pełne nadziei w zakończeniu pisma: wyrażam nadzieję, że taka możliwość zaistnieje. Tu bardziej interesujące są wypowiedzi przedstawiciela ministra, który mówi, że w tej chwili są już podjęte konkretne prace, aby to zostało umieszczone w budżecie. My tu się tak kręcimy w koło nawet nie deklaracji, a czegoś nie skonkretyzowanego, czyli jest to taka rozmowa „gadał dziad do obrazu”. Dlatego uważam, że jeżeli mamy głosować za przyjęciem bądź nie, to musi też być wyraźne w odpowiedzi uzasadnienie i to bym właśnie proponował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Myślę, że nie zrozumieliśmy się w tym momencie, bo jeżeli nasza decyzja będzie przeciw przyjęciu odpowiedzi na dezyderat, czyli będzie negatywna, to musimy napisać uzasadnienie ze wskazaniem co dalej. W związku z tym, to właśnie proponowałam, jako czas na przygotowanie tekstu i przyjęcie go, na następnym spotkaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełAndrzejKozioł">Chciałem powiedzieć mniej więcej to samo, ale trochę odwrotnie, żeby odpowiedzi nie przyjąć, ale równocześnie zrozumieć ministra Komołowskiego, bo w osobie obecnego tu wiceministra został postawiony on pod ścianą. Nic więcej ci ludzie nie mogli zrobić, a jeszcze starali się usprawiedliwić tego, który z nami nie chce współpracować od dłuższego czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Myślę, że to jest nasza ogólna intencja. W związku z tym pytam, kto jest z państwa za przyjęciem tak sformułowanej odpowiedzi, z tym zastrzeżeniem, które poseł Kozioł przedstawił, a co weźmiemy pod uwagę w dalszej części przy ewentualnym uzasadnieniu odmowy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PosełMariaSmereczyńska">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem tak sformułowanej odpowiedzi?</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PosełMariaSmereczyńska">Za przyjęciem nikt z posłów nie głosował, przeciwnych było 11 posłów, a 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PosełMariaSmereczyńska">W związku z tym, że odpowiedź nie została przyjęta, ponownie zwracam się do posła Olaka, żeby przygotował propozycję tekstu swojego wniosku. Prezydium chciałoby do przyszłego wtorku przygotować ogólne sformułowanie naszego stanowiska, z uwzględnieniem starań Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej. Jak wynikało z wypowiedzi posłów, odpowiedź ministra w pewnym sensie była dla nas zadowalająca i dlatego teraz głównie będziemy się zwracać do Ministerstwa Finansów, które do tej pory wyręczało się Ministerstwem Pracy, a na dzisiejsze spotkanie nawet nie wydelegowało swojego przedstawiciela, mimo naszego zawiadomienia. Dziękuję państwu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>