text_structure.xml
652 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
1368
1369
1370
1371
1372
1373
1374
1375
1376
1377
1378
1379
1380
1381
1382
1383
1384
1385
1386
1387
1388
1389
1390
1391
1392
1393
1394
1395
1396
1397
1398
1399
1400
1401
1402
1403
1404
1405
1406
1407
1408
1409
1410
1411
1412
1413
1414
1415
1416
1417
1418
1419
1420
1421
1422
1423
1424
1425
1426
1427
1428
1429
1430
1431
1432
1433
1434
1435
1436
1437
1438
1439
1440
1441
1442
1443
1444
1445
1446
1447
1448
1449
1450
1451
1452
1453
1454
1455
1456
1457
1458
1459
1460
1461
1462
1463
1464
1465
1466
1467
1468
1469
1470
1471
1472
1473
1474
1475
1476
1477
1478
1479
1480
1481
1482
1483
1484
1485
1486
1487
1488
1489
1490
1491
1492
1493
1494
1495
1496
1497
1498
1499
1500
1501
1502
1503
1504
1505
1506
1507
1508
1509
1510
1511
1512
1513
1514
1515
1516
1517
1518
1519
1520
1521
1522
1523
1524
1525
1526
1527
1528
1529
1530
1531
1532
1533
1534
1535
1536
1537
1538
1539
1540
1541
1542
1543
1544
1545
1546
1547
1548
1549
1550
1551
1552
1553
1554
1555
1556
1557
1558
1559
1560
1561
1562
1563
1564
1565
1566
1567
1568
1569
1570
1571
1572
1573
1574
1575
1576
1577
1578
1579
1580
1581
1582
1583
1584
1585
1586
1587
1588
1589
1590
1591
1592
1593
1594
1595
1596
1597
1598
1599
1600
1601
1602
1603
1604
1605
1606
1607
1608
1609
1610
1611
1612
1613
1614
1615
1616
1617
1618
1619
1620
1621
1622
1623
1624
1625
1626
1627
1628
1629
1630
1631
1632
1633
1634
1635
1636
1637
1638
1639
1640
1641
1642
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10. min. 05)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Roman Malinowski oraz wicemarszałkowie Jerzy Ozdowski i Marek Wieczorek)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RomanMalinowski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#RomanMalinowski">Na sekretarzy powołuję posłów Andrzeja Faracika i Danutę Pawlikowską.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#RomanMalinowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Danuta Pawlikowska.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#RomanMalinowski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#RomanMalinowski">Protokół 15 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#RomanMalinowski">Wysoki Sejmie! W dniu 7 stycznia 1987 r. zmarł poseł Stanisław Matuszewski, członek Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#RomanMalinowski">Stanisław Matuszewski urodził się w 1946 roku w Pietrzykowie Górnym w woj. wrocławskim, w rodzinie robotniczo-chłopskiej.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#RomanMalinowski">Po odbyciu służby wojskowej objął w 1970 r. gospodarstwo rolne. Pracę na roli łączył z aktywnością społeczną w ruchu ludowym. Był członkiem Wojewódzkiego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Gorzowie Wielkopolskim, radnym Gminnej Rady Narodowej i przewodniczącym Komisji Rolnictwa Rady, aktywnym działaczem wiejskich organizacji spółdzielczych i samorządowych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#RomanMalinowski">W Sejmie zasiadał w Komisji Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#RomanMalinowski">Poseł Stanisław Matuszewski pozostanie w naszej pamięci jako oddany ojczyźnie ludowej działacz społeczny.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#RomanMalinowski">W dniu 26 stycznia 1987 r. zmarł poseł Adolf Ciborowski, członek Rady Państwa, wybitny naukowiec i urbanista, członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#RomanMalinowski">Adolf Ciborowski urodził się w 1919 roku w Warszawie w rodzinie inteligenckiej.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#RomanMalinowski">W 1946 r. ukończył rozpoczęte przed wojną studia na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. W 1980 roku otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#RomanMalinowski">Przez wiele lat piastował stanowisko dyrektora Instytutu Urbanistyki i Planowania Przestrzennego Politechniki Warszawskiej. Był członkiem szeregu polskich i zagranicznych towarzystw naukowych.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#RomanMalinowski">Po wyzwoleniu rozpoczął pracę w Biurze Odbudowy Stolicy, był Naczelnym Architektem Warszawy.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#RomanMalinowski">Z ramienia Organizacji Narodów Zjednoczonych pełnił szereg funkcji, m.in. kierował odbudową Skopje.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#RomanMalinowski">Adolf Ciborowski był wiceprzewodniczącym Ogólnopolskiego Komitetu Pokoju oraz członkiem Prezydium Światowej Rady Pokoju. W ostatnich latach piastował funkcję przewodniczącego Warszawskiej Rady PRON oraz był członkiem Komitetu Wykonawczego Rady Krajowej PRON. Jako radny Stołecznej Rady Narodowej pełnił funkcję jej wiceprzewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#RomanMalinowski">W Sejmie zasiadał w Komisji Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#RomanMalinowski">Adolf Ciborowski pozostanie w naszej pamięci jako wybitny naukowiec i urbanista, oddany Polsce Ludowej działacz polityczny i społeczny.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#RomanMalinowski">Obywatele Posłowie! Proponuję, aby Sejm uczcił pamięć zmarłych posłów chwilą ciszy.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#RomanMalinowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#RomanMalinowski">Oświadczam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — zgodnie z art. 107 Ordynacji wyborczej — stwierdził wygaśnięcie mandatu posła Stanisława Matuszewskiego z dniem 7 stycznia 1987 roku oraz posła Adolfa Ciborowskiego z dniem 26 stycznia 1987 r.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#RomanMalinowski">W związku z opróżnieniem stanowiska w Radzie Państwa Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm wyraził zgodę na odstąpienie od wymogu Regulaminu Sejmu (art. 28 ust. 2) i dokonał wyboru uzupełniającego do Rady Państwa na następnej sesji.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#RomanMalinowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#RomanMalinowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#RomanMalinowski">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#RomanMalinowski">Informuję, że do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 i 1988 roku oraz o zmianie niektórych przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym. Prezydium Sejmu skierowało powyższy projekt ustawy do komisji.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#RomanMalinowski">Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia o nowy punkt 5 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#RomanMalinowski">„5. Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 i 1988 roku oraz o zmianie niektórych przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym (druki nr 139 i 142)”. Sprawozdawca poseł Zenon Bramiński.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#RomanMalinowski">Numeracja dalszych punktów porządku dziennego uległaby odpowiednim zmianom.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#RomanMalinowski">Jednocześnie Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm — na podstawie art. 46 regulaminu — przystąpił do rozpatrzenia tego projektu, mimo że druk sejmowy zawierający sprawozdanie Komisji doręczony został Obywatelom Posłom w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#RomanMalinowski">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Informacja Prezesa Rady Ministrów o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju oraz o pracach Rządu w 1987 roku.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#RomanMalinowski">Proszę o zabranie głosu Prezesa Rady Ministrów Zbigniewa Messnera.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewMessner">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Pół roku temu na wspólnym posiedzeniu z kierownictwem Rządu — Prezydium Sejmu wystąpiło z inicjatywą przedkładania corocznie Wysokiej Izbie sprawozdania Rady Ministrów, charakteryzującego rezultaty minionego i zamierzenia na najbliższy rok. Rząd uważa tę inicjatywę za cenną i pożyteczną. Mam nadzieję, że aprobata obywateli posłów potwierdzi słuszność zamierzeń, zaś uwagi i wnioski będą istotnym wkładem w ich ostateczny kształt.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZbigniewMessner">Uchwalenie w grudniu ubiegłego roku Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego do roku 1990 oraz wcześniejsza dyskusja nad założeniami Centralnego Planu Rocznego pozwala mi skoncentrować uwagę na wybranych głównych zadaniach. Wynikają one z uchwały X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i późniejszych decyzji III Plenum jej Komitetu Centralnego. Są one także zgodne z postanowieniami sojuszniczych stronnictw politycznych.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZbigniewMessner">Pragnę jednak rozpocząć od podziękowania Wysokiej Izbie i osobiście obywatelowi Marszałkowi za współudział w rozwiązywaniu problemów w trudnym, lecz w zasadzie pomyślnie zakończonym roku 1986. Liczne opinie, wnioski i dezyderaty poselskie w znaczący sposób przyczyniły się do realizacji nakreślonych zadań. Pozwoliły również na wytyczenie kierunków rozwoju na lata najbliższe i na dalszą przyszłość.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZbigniewMessner">Wysoki Sejmie! W roku 1986 Polska ze wzmożoną aktywnością działała na rzecz pokoju i odprężenia międzynarodowego. Uczestniczyliśmy w formułowaniu pokojowych i rozbrojeniowych inicjatyw państw — członków Układu Warszawskiego, w tym zawartych w posłaniu budapeszteńskim. Działania te przyczyniły się do pomyślnego zakończenia pierwszego etapu konferencji sztokholmskiej w sprawie budowy zaufania i bezpieczeństwa oraz rozbrojenia w Europie. Był to pierwszy od dłuższego czasu znaczący krok w stosunkach Wschód-Zachód.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#ZbigniewMessner">Na wiedeńskiej konferencji KBWE — w imieniu państw socjalistycznych — wnieśliśmy propozycję zmierzającą do zapoczątkowania rzeczywistej redukcji sił zbrojnych i zbrojeń konwencjonalnych na naszym kontynencie. Czynimy kroki na rzecz spotkania w Warszawie przedstawicieli państw KBWE — w 50-lecie wybuchu II wojny światowej. Przedstawiliśmy projekt przeprowadzenia w Krakowie sympozjum poświęconego problematyce ochrony i rozwoju dziedzictwa kulturalnego. Działania na rzecz pokoju i odprężenia będziemy kontynuować z niezmienną energią również w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#ZbigniewMessner">Wzrost międzynarodowej pozycji Polski miał swe źródło w poprawie stanu gospodarki i postępującej normalizacji społeczno-politycznej. Potwierdziła się znana prawda, że autorytet państwa można budować jedynie w oparciu o stabilną sytuację wewnętrzną, wzmocnioną o trwałe sojusze.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#ZbigniewMessner">Polska wniosła istotny wkład do spotkania przywódców bratnich partii i państw — członków RWPG w Moskwie. Wytyczyło to kierunek zasadniczej przebudowy systemu socjalistycznej integracji gospodarczej, w tym reorganizacji struktur Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Jesteśmy jednym z głównych inicjatorów tych przemian.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#ZbigniewMessner">Zamierzamy maksymalnie korzystać z otwierających się na tym polu jakościowo nowych możliwości, rozszerzać bezpośrednie powiązania przedsiębiorstw i placówek badawczych, usprawniać ekonomiczne mechanizmy współpracy, dążyć do kooperacji i specjalizacji produkcji. Sprzyjać to będzie rozwojowi wymiany towarowej z krajami socjalistycznymi, co zapowiedziałem w swoim exposé w listopadzie 1985 r. Stanowi ona już dwie trzecie ogółu naszych obrotów handlowych.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#ZbigniewMessner">Kierunki rozszerzenia polsko-radzieckiej współpracy zostały wytyczone podczas wizyt Wojciecha Jaruzelskiego w Moskwie i Michaiła Gorbaczowa w Warszawie i sprecyzowane podczas mojej wizyty w Kraju Rad i pobytu w Polsce Przewodniczącego Rady Ministrów Związku Radzieckiego, Nikołaja Ryżkowa. Zapoczątkowano tworzenie 12 wspólnych przedsiębiorstw, bezpośrednią współpracę 146 jednostek gospodarczych i 95 badawczo-rozwojowych oraz wspólne przedsięwzięcia inwestycyjne. Strona radziecka uczestniczy w budowie lub rozbudowie 11 obiektów przemysłowych w Polsce. Zakończono negocjacje w sprawie udziału polskich przedsiębiorstw w zagospodarowaniu złóż gazu ziemnego „Jamburg” i budowie gazociągu. Rozwijają się bezpośrednie kontakty placówek naukowych i kulturalnych oraz szkół wyższych.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#ZbigniewMessner">Rząd poszukuje dalszych możliwości rozszerzenia stosunków ze Związkiem Radzieckim. Unikamy przy tym fasadowości, odświętnego charakteru kontaktów, kładąc przede wszystkim nacisk na ich efektywność i wzajemne korzyści.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#ZbigniewMessner">Podobne tendencje występują we współpracy z innymi europejskimi państwami socjalistycznymi, choć nie we wszystkich dziedzinach osiągnięto tak dalece zaawansowane rezultaty. Dorobkiem oficjalnych wizyt i spotkań są nie tylko wspólne deklaracje polityczne, lecz także konkretne przedsięwzięcia integracyjne. Nie unikamy trudnych spraw, jak chociażby ochrona środowiska. Wyraźnie eksponując nasze racje, kwestie te rozwiązujemy w sposób przyjacielski i partnerski w drodze rzeczowych rozmów.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#ZbigniewMessner">Z zadowoleniem pragnę odnotować ożywienie współpracy z pozaeuropejskimi krajami socjalistycznymi. Istotny impuls stanowiła dalekowschodnia podróż towarzysza Wojciecha Jaruzelskiego. Pomyślne były wyniki podróży do Mongolskiej Republiki Ludowej i Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Wizyta w Chińskiej Republice Ludowej była ważnym krokiem w kierunku odbudowy kontaktów politycznych oraz ugruntowania i rozwoju wzajemnie korzystnej współpracy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#ZbigniewMessner">Pomyślnie układają się stosunki polityczne z państwami rozwijającymi się, zwłaszcza z Indiami, których prezydent złożył w ubiegłym roku wizytę w Polsce, a także z państwa mi Bliskiego Wschodu, Afryki, Ameryki Łacińskiej, Azji Południowo-Wschodniej. Umocnione zostały więzi łączące nas z ruchem państw niezaangażowanych. Zmniejszyły się natomiast obroty handlowe z tymi państwami. Poszukiwać będziemy możliwości ich zwiększenia oraz bardziej elastycznych form kontaktów gospodarczych, naukowych i kulturalnych, lepiej rozpoznając równocześnie potrzeby i możliwości poszczególnych partnerów.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#ZbigniewMessner">Następuje pozytywna ewolucja stosunków z wieloma państwami Zachodu. Stopniowo rozszerza się dialog polityczny i współpraca gospodarcza. Korzystny klimat dla tych procesów tworzą liczne kontakty przedstawicieli Sejmu, PRON, związków zawodowych. Zdecydowanie odrzucamy przy tym wszelkie próby uzależnienia postępu we wzajemnych stosunkach od spełnienia warunków odnoszących się do wewnętrznych spraw naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#ZbigniewMessner">Ze zrozumiałych względów koncentrujemy uwagę tam, gdzie polityczny realizm idzie w parze z partnerstwem we współpracy gospodarczej, naukowo-technicznej i kulturalnej. Potwierdzeniem tych dążeń są niedawne polsko-włoskie i polsko-japońskie spotkania na najwyższym szczeblu. Służyć temu powinny także aktywne kontakty ministrów oraz kontakty na innych roboczych szczeblach.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#ZbigniewMessner">Szerzej, z obopólną korzyścią, mogłyby się kształtować nasze stosunki z Republiką Federalną Niemiec. Ich wymiar zawsze wykraczał poza ramy dwustronne, będące liczącym się składnikiem stosunków Wschód—Zachód, zwłaszcza w centrum Europy. Nie sprzyjają im jednak odstępstwa od litery i ducha układu o podstawach normalizacji stosunków, ponawiane próby kwestionowania ładu europejskiego, poszukiwania mitycznej mniejszości niemieckiej tam, gdzie jej nie ma.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#ZbigniewMessner">W stosunkach z Francją liczymy na uzyskanie postępu, mimo powstałych w minionych latach różnic, pogłębionych ostatnio dwuznacznym stanowiskiem wobec kwestii stabilizacji terytorialno-politycznej Europy.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#ZbigniewMessner">Wznowione zostały z końcem ubiegłego roku kontakty polityczne ze Stanami Zjednoczonymi. Nie towarzyszyło im jednak zniesienie podstawowych ograniczeń krępujących współpracę. Przyszłość pokaże, czy Waszyngton podjął proces autentycznego przewartościowania polityki wobec Polski. Wielokrotnie podkreślaliśmy gotowość przywrócenia wzajemnym stosunkom właściwej skali. Potwierdzamy to ponownie. Ich podstawą muszą być jednak zasady wzajemnych korzyści i niemieszania się w sprawy wewnętrzne drugiej strony.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#ZbigniewMessner">W kontaktach z krajami kapitalistycznymi dążymy do pełnej normalizacji stosunków finansowo-kredytowych, do rozwoju wymiany handlowej bez restrykcji i ograniczeń. Dążymy także do powiązań gospodarczych o bardziej trwałym charakterze, np. w formie spółek czy umów kooperacyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#ZbigniewMessner">W ubiegłym roku ustawowo zostały zagwarantowane możliwości powoływania przedsiębiorstw mieszanych z udziałem kapitału zagranicznego. Ponad sto naszych przedsiębiorstw — za pośrednictwem Polskiej Izby Handlu Zagranicznego — podjęło już konkretne starania zmierzające do nawiązania tego typu współpracy. Sześćdziesiąt z nich prowadzi konkretne rozmowy z firmami zagranicznymi. Działa pierwsza spółka z udziałem kapitałów austriackiego i amerykańskiego dla ukończenia budowy śródmiejskiego dworca lotniczego w Warszawie, Innym przykładem podobnych powiązań jest budowa 8 hoteli przez firmę austriacką na zasadach leasingu. Rząd upatruje w rozwoju takich form współpracy czynnik unowocześnienia produkcji i wzbogacenia oferty eksportowej.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#ZbigniewMessner">Jednym z najtrudniejszych problemów jest nadal zadłużenie naszej gospodarki. Obsługa długu pochłania bowiem znaczne środki, ogranicza możliwości importowe. Jest ważącym czynnikiem procesów inflacyjnych. Na koniec ubiegłego roku zadłużenie osiągnęło, głównie wskutek niezależnych od nas zmian kursów walutowych, poziom ok. 33 mld dolarów. Aktywnie poszukujemy rozwiązania tego problemu. Polska stała się członkiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju. Kontynuujemy rozmowy z wierzycielami na temat refinansowania części naszego długu. Uzyskanie rezultatów zadowalających obie strony byłoby istotnym czynnikiem stabilizacji naszych stosunków finansowo-kredytowych, sprzyjałoby wzrostowi eksportu i terminowej obsłudze zadłużenia, przybliżałoby możliwości kompleksowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#ZbigniewMessner">Zapoczątkowane zostały wstępne rozmowy w sprawie nawiązania oficjalnych stosunków między Polską a Europejską Wspólnotą Gospodarczą. Toczą się one równocześnie z rokowaniami na temat stosunków między Radą Wzajemnej Pomocy Gospodarczej a EWG i powinny przynieść rezultaty sprzyjające rozwijaniu ogólnoeuropejskiej współpracy.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#ZbigniewMessner">Działaniom naszej polityki zagranicznej towarzyszyć będzie coraz szersza promocja polskiej kultury, sztuki i dorobku naszych twórców wsparta aktywną działalnością informacyjną i propagandową. Bez niej bowiem trudno mówić o pełnej obecności Polski w świecie. Duże znaczenie przywiązujemy do wymiany turystycznej. Będziemy również rozszerzać wszechstronne kontakty z Polonią zagraniczną.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#ZbigniewMessner">Wykonanie wytyczonych zadań spoczywa w znacznej mierze na służbach dyplomatycznych i handlowych. Na grudniowej naradzie kierowniczej kadry tych służb podjęto ustalenia, wskazujące na konieczność ściślejszego wiązania działań politycznych i gospodarczych, podporządkowania ich strategicznym celom rozwoju kraju. Oczekujemy, że ustalenia te przyniosą widoczne efekty już w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#ZbigniewMessner">Wysoka Izbo! Wyniki gospodarcze roku 1936 są generalnie korzystne. Większość planowanych zadań została wykonana, a w wielu przypadkach przekroczenia.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#ZbigniewMessner">Według wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego dochód narodowy wzrósł w ubiegłym roku o ok. 5%. Dynamika była wyższa od planowanej i wyższa niż w roku 1985. Wynik ten jest tym cenniejszy, że prawie cały przyrost dochodu narodowego wytworzonego nastąpił dzięki wzrostowi społecznej wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#ZbigniewMessner">Lepsze od zakładanych w planie były rezultaty uzyskane w produkcji przemysłowej. Wzrosła ona o 4,4% przy relatywnie niższym niż planowano zużyciu podstawowych materiałów i energii. Ten ponadplanowy wzrost produkcji stanowi jedną z przyczyn napięć w bieżącym zaopatrywaniu przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#ZbigniewMessner">Po raz pierwszy w historii naszego rolnictwa plony czterech podstawowych zbóż przekroczyły poziom 30 q z ha. Znacznie przekroczono plan skupu żywca. Wyniki produkcji rolnej wyprzedzają, ogólnie biorąc, zadania zawarte w przyjętym przez Sejm programie rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Potwierdza się słuszność polityki rolnej ustalonej na wspólnym plenarnym posiedzeniu Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#ZbigniewMessner">Wzrost produkcji rolnej przyczynił się do umocnienia rynku żywnościowego. Zwiększyły się również dostawy towarów nieżywnościowych. Łączna sprzedaż detaliczna w handlu uspołecznionym w cenach stałych była wyższa o ok. 5%.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#ZbigniewMessner">Dostawy towarów na eksport zwiększyły się w minionym roku o ponad 4% przy rosnącym udziale wyrobów przemysłu elektromaszynowego i artykułów rolno-spożywczych. Uzyskaliśmy dodatnie, choć niższe od planowanego, saldo w obrotach z państwami kapitalistycznymi. Nadwyżka eksportu nad importem w tym obszarze płatniczym przekroczyła miliard dolarów. W obrotach z krajami socjalistycznymi odnotowaliśmy, zgodnie z przewidywaniami, ujemne saldo w wysokości pół miliarda rubli, przede wszystkim w wyniku kredytowych dostaw radzieckich.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#ZbigniewMessner">Pewnemu skróceniu uległy cykle inwestycyjne. Szybciej wzrastały zakupy maszyn i urządzeń niż roboty budowlano-montażowe. Nadal utrzymuje się jednak duża liczba czynnych placów budów, co nie sprzyja pożądanej koncentracji nakładów.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#ZbigniewMessner">W gospodarce uspołecznionej oddano do użytku o ponad 9 tys. mieszkań mniej niż planowano. Odnosi się to szczególnie do wielkich aglomeracji miejskich. Jest to aktualnie najsłabsze ogniwo naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#ZbigniewMessner">Wzrost cen detalicznych był wyższy od założonego i wyniósł ok. 18%. Jeszcze szybciej wzrosły przychody pieniężne ludności o ponad 20%. Nie zostały więc utrzymane założone w planie relacje dochodów i cen. Nie osiągnięto przewidywanego stopnia zrównoważenia rynku.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#ZbigniewMessner">Dla ograniczenia tempa wzrostu cen, zwłaszcza podstawowych artykułów konsumpcyjnych, zwiększono dotacje o 46%, w tym do żywności o 40%. Wpłynęło to na poziom deficytu budżetowego, prowadząc do poszerzenia redystrybucyjnej funkcji budżetu państwa niekorzystnej z punktu widzenia reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#ZbigniewMessner">Sumując wyniki roku 1986 mamy zatem powody do umiarkowanej satysfakcji, choć występują także zagrożenia i poważne problemy do rozwiązania. Niezbędne jest pilne ich przezwyciężenie, koncentracja działań na newralgicznych punktach i odcinkach. Mówiąc skrótowo, racjonalizacja gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#ZbigniewMessner">Wysoki Sejmie! W planie i w ustawie budżetowej na rok 1987 przyjęto, że przyspieszenie tego procesu powinno się rozpocząć od porządkowania gospodarki finansowej. Polega ono przede wszystkim na ograniczeniu w ujęciu realnym dotacji, na odpowiednich zmianach poziomu i relacji cen zaopatrzeniowych i detalicznych, na proefektywnościowej orientacji systemu finansowego. Syntetycznym wyrazem całego procesu jest planowane zrównoważenie w bieżącym roku, po raz pierwszy od 6 lat, budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#ZbigniewMessner">Jest to zadanie o dużym stopniu trudności realizacyjnych. Bezwzględnie wymaga ono obniżki kosztów w przedsiębiorstwach, nieprzekroczenia planowanego wskaźnika wzrostu płac oraz wdrożenia w pełnym zakresie i w terminach zmian cen zaopatrzeniowych i detalicznych. Niedotrzymanie choćby jednego z tych warunków, osłabi tempo procesu porządkowania gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#ZbigniewMessner">Równowaga budżetowa nie jest celem samym w sobie. Jej osiągnięcie sprzyja jednak stosowaniu presji ekonomicznej, ta zaś jest z kolei niezbędna dla wyzwolenia przedsiębiorczości jednostek gospodarczych. Warunkiem zdrowej gospodarki są zdrowe finansowo i silne ekonomicznie przedsiębiorstwa. Popierać więc będziemy najbardziej efektywne. Realizacja tej zasady prowadzi do zmniejszenia w przyszłości obciążeń podatkowych.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#ZbigniewMessner">W stosunku do niegospodarnych ostrzej stosowana będzie ustawa o upadłości. Narzeka się przecież nie na brak zdolności produkcyjnych, lecz raczej na poważne ograniczenia zaopatrzeniowe. Z niewiele większej ilości materiałów i surowców musimy wykonać więcej i lepszych towarów. Stąd warto jeszcze raz powtórzyć: materiały, surowce, kredyty i ulgi muszą być kierowane do dobrych przedsiębiorstw i na efektywne przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#ZbigniewMessner">Ograniczono zakres pozasystemowych ulg podatkowych z szerszym otwarciem kasy państwowej dla przedsięwzięć związanych z poprawą jakości wyrobów, zwiększeniem eksportu, oszczędnością materiałów i surowców. W tym samym kierunku zmierza polityka kredytowa. Przyjęte zasady finansowania przyczynią się do wydłużenia horyzontu decyzyjnego przedsiębiorstw, pozytywnie wpłyną na poszanowanie pieniądza i racjonalizację wydatków.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#ZbigniewMessner">Działania te — wynikające z uchwały III Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej — Rząd będzie wdrażał z pełną konsekwencją. Popierają je Komisja do Spraw Reformy Gospodarczej i środowiska ekonomiczne. Rząd powierzył Komisji opracowanie w I półroczu długofalowych założeń realizacyjnych II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#ZbigniewMessner">Jednym z najważniejszych problemów ekonomicznych, a zarazem najtrudniejszym ze społecznego punktu widzenia jest poziom i struktura cen. Istniejący system cen nie jest prawidłowy. Obecne ceny nie kształtują właściwej struktury popytu i podaży. W konsekwencji nie wpływają dostatecznie silnie na konieczne i pilne w naszych warunkach obniżanie zużycia surowców, materiałów i energii.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#ZbigniewMessner">W ostatnich latach, na ogół zgodnie z zamierzeniami, realizowane były zmiany cen zaopatrzeniowych. Powstawały natomiast znaczne odchylenia co do zakresu i skali podwyżek cen detalicznych. Zrozumiała wrażliwość społeczna na wszelkie ruchy cen powstrzymywała Rząd od konsekwentnego przestrzegania wymogów ekonomii. Tak było również w 1986 r. Opóźnienia w realizacji programu zmian cen detalicznych spowodowały szybki, ponadplanowy wzrost dotacji do towarów i usług nabywanych przez ludność o około 220 mld zł, przekraczając wielkość założoną w ustawie budżetowej na rok 1986 o ponad 24%.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#ZbigniewMessner">Realizacja przyjętego w Centralnym Planie Rocznym wzrostu cen detalicznych przybliży nas nieco do osiągnięcia zamierzonych celów polityki finansowej. Prowadzi do ograniczenia dotacji, a zarazem uwzględnia istotne racje społeczne, które nakazują rozwagę w operowaniu cenami. Umożliwia kształtowanie pożądanych zmian w strukturze popytu i prowadzi do zróżnicowania cen towarów, dostosowania ich do zróżnicowanych możliwości finansowych poszczególnych gospodarstw domowych.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#ZbigniewMessner">Przede wszystkim wzrosną ceny towarów i usług najwyżej dotowanych. Skala podwyżek poszczególnych artykułów będzie zróżnicowana. Niektóre nie zdrożeją wcale. Planuje się, że w 1987 r. żywność zdrożeje przeciętnie o około 13%. W tym samym stopniu wzrosną ceny mięsa i jego przetworów mające istotne znaczenie dla budżetów rodzinnych.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#ZbigniewMessner">Przed podjęciem ostatecznych decyzji informacja o propozycjach zmian cen będzie przedstawiona Ogólnopolskiemu Porozumieniu Związków Zawodowych. Równocześnie Rząd, wykorzystując instrumenty przewidziane planem, zapewniać będzie przestrzeganie obowiązujących reguł przy ustaleniu cen umownych. Będzie też przeciwdziałać nieuzasadnionemu wzrostowi kosztów i cen. Na problem ten jako istotny dla kształtowania prawidłowej gospodarki zwracają uwagę kontrole NIK i innych organów kontrolnych. Podwyższenie cen detalicznych spowoduje wzrost kosztów utrzymania. W związku z tym tworzone będą warunki dla jego równoważenia odpowiednim wzrostem dochodów ludności.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#ZbigniewMessner">W stosunku do zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej wyrównywanie wzrostu kosztów utrzymania przebiegać będzie przez wzrost płac. Przy utrzymaniu założonego w planie poziomu wynagrodzeń realnych możliwe będzie zróżnicowanie indywidualnych dochodów. Ich wysokość powinna rozstrzygać się przy warsztacie pracy. Płace bowiem muszą zależeć od aktywności zawodowej, wydajności i jakości, od wkładu społecznie użytecznej pracy. Problemy te będą rozwiązywane w przedsiębiorstwach zgodnie z uprawnieniami wynikającymi z zasady samodzielności i samofinansowania. W Centralnym Planie Rocznym przewidziano wyłączenie kwoty odpowiadającej skutkom podwyżek cen żywności spod obciążeń podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#ZbigniewMessner">Muszę jednak podkreślić, że warunkiem utrzymania wskaźników wzrostu cen w planowanych granicach jest skuteczne zdyscyplinowanie wzrostu wynagrodzeń. W roku ubiegłym, a także w latach poprzednich nie uzyskaliśmy w tym zakresie większego postępu. W przytłaczającej większości przedsiębiorstw wiązanie wynagrodzeń z wydajnością pracy pozostawało bardziej w sferze deklaracji niż praktyki życia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#ZbigniewMessner">Dążenie do osiągania równowagi na rynku wewnętrznym jest więc tylko jedną z przesłanek zastosowanych obecnie ostrych rozwiązań dyscyplinujących. Znajdują one wyraz przede wszystkim w postaci wysokiej stawki opodatkowania, wzrostu funduszu wynagrodzeń powyżej 12%. Mam przy tym świadomość, że wprowadzenie radykalnych mechanizmów płacowych może opóźniać poprawę relacji płac w sferze materialnej, a nawet w niektórych przypadkach działać antymotywacyjnie. Należy jednak przypomnieć, że istnieją rozwiązania systemowe, skłaniające do oszczędzania surowców i materiałów, wdrażania postępu naukowo-technicznego oraz rozwijania produkcji eksportowej. Przedsiębiorstwa podejmujące takie działania, a także lepiej gospodarujące kadrami, mają zatem możliwość zapewnienia wyższych zarobków swoim pracownikom bez obciążeń podatkowych. Wobec tych, którzy własną pracą nie mogą uzyskać środków na pokrycie wzrostu kosztów utrzymania, stosowana będzie polityka osłony socjalnej.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#ZbigniewMessner">Na obecnym posiedzeniu Sejmu zostaną rozpatrzone rządowe propozycje przyspieszenia rewaloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych. Przyjęcie tych rozwiązań oznaczać będzie poprawę sytuacji materialnej emerytów i rencistów z tzw. starego portfela.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#ZbigniewMessner">Sukcesywnie wprowadzać będziemy rentę socjalną, która zapewni stałe świadczenia osobom trwale upośledzonym od dzieciństwa. Zamierza się podnieść zasiłki rodzinne i dodatki na dzieci chore, a także zasiłki pielęgnacyjne. Wydatki na cele związane z osłoną socjalną, łącznie z rewaloryzacją rent i emerytur wyniosą około 270 mld zł w skali rocznej.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#ZbigniewMessner">Zwiększanie dochodów ludności rolniczej zapewnić powinna intensyfikacja opłacalnej produkcji. Warunki dla niej są tworzone zgodnie z zasadami określonymi wcześniej i potwierdzonymi niedawno na wspólnym posiedzeniu prezydiów Rządu i Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Stosowne decyzje zostaną podjęte przed rozpoczęciem nowego roku gospodarczego w rolnictwie. Przygotowywane są także decyzje w sprawie rewaloryzacji emerytur i rent rolniczych.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#ZbigniewMessner">Wysoka Izbo! Biorąc pod uwagę poważne zużycie potencjału wytwórczego, a także nowe potrzeby rozwojowe, stopniowo zwiększamy udział akumulacji w dochodzie narodowym. Większość nakładów skierowana będzie na cele produkcyjne. Różne są tego przesłanki. W przemyśle elektromaszynowym i chemicznym nakłady przeznaczone będą głównie na odtworzenie i modernizację majątku trwałego; w rolno-spożywczym — na racjonalne zagospodarowanie surowców rolnych, zmniejszenie strat i poprawę zaopatrzenia ludności w żywność; w przemysłach obsługujących gospodarkę żywnościową nakłady będą koncentrowane na modernizacji i rozwoju przemysłów nawozów mineralnych, środków ochrony roślin oraz produkcji nowych maszyn dostosowanych do wymogów agrotechniki; w przemyśle paliwowo-energetycznym chodzi przede wszystkim o utrzymanie obecnego poziomu wydobycia węgla kamiennego i zapewnienie niezbędnego przyrostu energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#ZbigniewMessner">Skala inwestowania nie zapobiegnie dekapitalizacji majątku trwałego w niektórych gałęziach i branżach. Jest to świadomy wybór ekonomicznej koncentracji środków na rzecz rozwoju i modernizacji dziedzin rozstrzygających o nowoczesności całej gospodarki. Oddziaływać będziemy także na zwiększenie udziału nakładów na maszyny i urządzenia oraz wzrost inwestycji modernizacyjno-odtworzeniowych. W tym kierunku zmierza stosowanie instrumentów ekonomicznych takich jak kaucja inwestycyjna, mająca na celu hamowanie inwestycji kubaturowych oraz ulgi i zwolnienia we wpłatach amortyzacji do budżetu, zachęcające do modernizacji.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#ZbigniewMessner">Dla unowocześnienia gospodarki szerzej wykorzystujemy różnorodne przedsięwzięcia kooperacyjne, licencyjne i inne, podejmowane wespół z partnerami zagranicznymi. Na przykład w przemyśle motoryzacyjnym podjęliśmy ze Związkiem Radzieckim współpracę w produkcji samochodu dostawczego. Trwają negocjacje w sprawne unowocześnienia produkcji samochodów osobowych. Podejmujemy jednocześnie inne prace sprzyjające proeksportowej orientacji. W tym celu powołano Bank Rozwoju Eksportu. Prowadzona obecnie sprzedaż akcji pozwoli na rozszerzenie operacji finansowych tego banku.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#ZbigniewMessner">Aktywizacji eksportu służy także system odpisów dewizowych, pozostających w dyspozycji przedsiębiorstw. Uwzględniając doświadczenia, wynikające z dotychczasowego funkcjonowania tego systemu, przekształcono rachunki w konta majątkowe. Zwiększa to swobodę dysponowania nimi, łącznie z prawem odsprzedaży. Liczymy, że przyjęte rozwiązania zachęcą przedsiębiorstwa do podejmowania i zwiększania produkcji eksportowej, a zarazem zwiększą skuteczność tej formy zasilania dewizowego produkcji. Jednocześnie jednak, dla zagwarantowania płynności rachunków konieczne było zmniejszenie o 1/5 stawek odpisów. Uznaliśmy bowiem, zgodnie zresztą z sugestiami przedsiębiorstw, że najważniejsza jest pewność dysponowania środkami dewizowymi.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#ZbigniewMessner">Dążąc do zwiększenia opłacalności eksportu będziemy prowadzić aktywną politykę kursów walutowych. W 1987 r. całość obrotów z państwami kapitalistycznymi powinna być objęta systemem cen transakcyjnych. Zbliżamy tym samym ceny krajowe do cen światowych.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#ZbigniewMessner">Równocześnie nasilić musimy proefektywnościowe zmiany strukturalne. Występujące na tym polu trudności wynikają głównie z niedoboru środków inwestycyjnych. Inną przeszkodą jest niedostateczna innowacyjność przedsiębiorstw, utrzymywanie produkcji wyrobów przestarzałych i ekonomicznie nieefektywnych.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#ZbigniewMessner">W związku z tym, w pierwszym półroczu Rząd oceni przedsięwzięcia inwestycyjne z punktu widzenia unowocześnienia procesów produkcyjnych oraz ograniczania nieefektywnych technologii i przestarzałych wyrobów. Niebawem rozpatrzymy także problemy elektronizacji, robotyzacji i automatyzacji gospodarki narodowej. Wnioski posłużą do przyspieszenia tempa rozwoju tych niezwykle ważnych dziedzin.</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#ZbigniewMessner">Opóźnienia występują także w realizacji programu oszczędnościowego, na co wskazują materiały Najwyższej Izby Kontroli. Dotyczy to zwłaszcza realizacji inwestycji przynoszących efekty oszczędnościowe. Rząd przeprowadzi kompleksową analizę i ocenę zaistniałych opóźnień i poinformuje Wysoką Izbę o podjętych środkach zaradczych.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#ZbigniewMessner">Integralną częścią zmian strukturalnych jest postęp naukowo-techniczny. Od ubiegłego roku wdrażamy nowy system sterowania rozwojem nauki i postępu technicznego, oparty na centralnych programach badawczo-rozwojowych, Centralnym Funduszu Wspomagania Wdrożeń i zamówieniach rządowych. Zwiększyliśmy wydatki na rozwój nauki, techniki i prac wdrożeniowych. W 1986 r. wydatki te wzrosły o 65%. W tym roku wzrosną o dalsze 30%. O ile poprzednio krytycznie wskazywano na niedostateczny strumień środków kierowanych na ten cel, o tyle obecnie sytuacja uległa zmianie. Istotą problemu stało się racjonalne ich wykorzystanie.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#ZbigniewMessner">Korzystnych efektów spodziewamy się w wyniku powstania małych przedsiębiorstw innowacyjnych, które otrzymują szczególne uprawnienia w dostępie do środków oraz ulg finansowych i podatkowych. Równolegle zamierzamy, zgodnie z decyzjami III Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, określić zasady funkcjonowania centrów naukowo-produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#ZbigniewMessner">Ważnym, choć dotychczas niedocenianym kierunkiem zmian strukturalnych i poprawy efektywności gospodarowania jest przemieszczenie, a mówiąc fachowo — realokacja majątku trwałego i zatrudnienia. Jest to tym bardziej konieczne, że przy deficycie czynników wytwórczych występują zarazem liczne przypadki niepełnego wykorzystania istniejących zasobów.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#ZbigniewMessner">Weźmy sprawę zatrudnienia. Stale wzrasta zapotrzebowanie zakładów pracy na nowych pracowników. Jednocześnie wydajność pracy w Polsce jest dużo niższa niż w rozwiniętych gospodarczo krajach. Może to potwierdzać ocenę, że brak rąk do pracy w Polsce ma charakter w dużym stopniu pozorny. Sprawa jest jednak złożona. Ma swe uwarunkowania w niedostatkach technicznego uzbrojenia pracy, ale także w złej organizacji, niezadowalającej motywacji, a w konsekwencji również niedostatecznej dyscyplinie. W różnych przedsiębiorstwach sytuacja wygląda różnie. Niezależnie więc od wewnętrznego porządkowania w samych przedsiębiorstwach, niezbędne jest przemieszczenie pracowników do jednostek pracujących lepiej i wydajniej.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#ZbigniewMessner">Jest to jeden z powodów, dla których Rząd przykłada dużą wagę do prowadzonych obecnie, z inicjatywy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, prac atestacyjnych i przeglądów struktur organizacyjnych obejmujących także administrację. Skuteczną formą poprawy sytuacji może być także, a w wielu zakładach już jest, rozwój grupowych, a zwłaszcza brygadowych form organizacji pracy. W ostatniej fazie przygotowań znajduje się projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie organizacji i normowania pracy, oparty m.in. na wynikach pilotażowej atestacji w wybranych przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#ZbigniewMessner">Podobnie istotnym problemem jest eliminowanie występujących przejawów pozornego niekiedy deficytu majątku trwałego. Jest to niepokojące wobec ujawnionej w trakcie prac nad NPSG ogromnej presji inwestycyjnej. Ma ona swe uwarunkowania strukturalne, ale jednocześnie nie są wykorzystywane możliwości zagospodarowania wolnych mocy. Trzeba więc przełamać istniejący impas, zmieniać profil produkcji, odstępować majątek innym przedsiębiorstwom, które potrafią go właściwie wykorzystać. Oceniamy, że znaczne rezerwy tego typu są w przedsiębiorstwach przemysłu okrętowego, lekkiego, w fabrykach domów i wielu innych.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#ZbigniewMessner">Konsekwentna realizacja reguł gry, które dotyczą wykorzystania zasobów pracy i majątku trwałego, może wywołać przejściowe problemy dla niektórych grup zawodowych. Mam tu na myśli, np. konieczność zmiany miejsca pracy czy kwalifikacji. Traktować to należy jako niezbędny koszt przyspieszenia unowocześniania gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#ZbigniewMessner">Zbliżony co do istoty, lecz o odmiennym ekonomicznie charakterze jest problem racjonalnego wykorzystania ziemi. Istnieje ścisła współzależność między postępem produkcyjnym i ekonomicznym, a strukturą agrarną. W pierwszym półroczu Rząd rozpatrzy propozycje dotyczące gospodarki gruntami i wykorzystania ziemi rolniczej. Z drugiej strony priorytet w nakładach inwestycyjnych w gospodarce żywnościowej uzyskają, obok przemysłu spożywczego, melioracja gruntów, zaopatrzenie wsi w wodę, elektryfikacja, wapnowanie gleb i postęp biologiczny, a więc dziedziny sprzyjające efektywności rolnictwa. Są to zadania określone w planie 5-letnim. Dla ich pomyślnej realizacji niezbędna jest, obok konsekwentnej działalności Rządu, aktywność i inicjatywa samych rolników i ich organizacji samorządowych.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#ZbigniewMessner">Wszystkie poruszone tu problemy gospodarcze o długofalowym charakterze wraz z proponowanymi kierunkami rozwiązań znajdą wyraz w planie perspektywicznym do roku 2000. Prace nad jego założeniami zostały już rozpoczęte.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#ZbigniewMessner">Obywatele Posłowie! Rząd z duża troską odnosi się do warunków życia i sytuacji materialnej ludności. Odczucia społeczne w tym względzie są przedmiotem stałych badań, w tym prowadzonych przez odpowiednie centrum rządowe. Jest tu wiele niedostatków i równie wiele problemów. W minionym roku rozwiązywaliśmy je na ogół zgodnie z założeniami. które przedstawiłem Wysokiej Izbie w listopadzie 1985 r.</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#ZbigniewMessner">Nadal najbardziej palącym problemem społecznym pozostaje budownictwo mieszkaniowe. Wielokrotnie wypowiadałem, się w tej sprawie, przedstawiając program długofalowych działań. Nie ukrywaliśmy, że ich realizacja jest złożona i napotykać będzie szereg trudności. Uzasadniony względami ekonomicznymi realizm zderzał się ze zrozumiałymi oczekiwaniami społecznymi na szybką poprawę. Wyniki ubiegłego roku wskazują, że w budownictwie mieszkaniowym niezbędne jest przyspieszenie zmian systemowych i organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#ZbigniewMessner">Dotyczą one m.in. struktury przedsiębiorstw budowlanych, sterowania potencjałem wykonawczym w skali wojewódzkiej, przebudowy funkcjonowania służb inwestorskich i innych kwestii. Rada do Spraw Mieszkaniowych wnikliwie przedyskutowała te problemy i przekazała odpowiednie propozycje partyjno-rządowej komisji do spraw przeglądu i unowocześniania struktur organizacyjnych państwa i gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#ZbigniewMessner">Niezadowalająco przebiega proces pozyskiwania terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Ziemia jest kategorią ekonomiczną. Trzeba za nią płacić — tak za wykup, jak i za użytkowanie. Z całą ostrością ujawnia to niedobór środków finansowych. Rząd przedłoży w możliwie krótkim czasie propozycje rozwiązania tego problemu.</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#ZbigniewMessner">Działania te wraz z przedłożonym Sejmowi projektem nowelizacji Prawa lokalowego oraz przygotowanymi zasadami kredytowania budownictwa mieszkaniowego doprowadzą do odczuwalnej poprawy sytuacji.</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#ZbigniewMessner">Coraz większą wagę przywiązujemy do gospodarki zasobami mieszkaniowymi, usprawnienia infrastruktury komunalnej, technicznej i społecznej w miastach oraz na wsi. Jej niedostatki niejednokrotnie powodowane są niedbalstwem i lekceważeniem obowiązków. Dowodzą tego doświadczenia tegorocznej zimy, niedogrzane mieszkania, awarie sieci wodociągowej, wadliwie funkcjonująca komunikacja miejska. Wymaga to odpowiednich wniosków organizacyjnych i kadrowych tam, gdzie wynikało to z zaniedbań. Mieszkańcy miast i wsi muszą mieć zapewnione, także w trudnych warunkach klimatycznych, poczucie bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#ZbigniewMessner">Trzeba jednak podkreślić, że mimo nieuniknionych strat gospodarka jako całość funkcjonowała sprawnie. Przypadki przerw w produkcji czy dezorganizacji życia występowały rzadziej niż zwykle w czasie ostrej zimy. Słowa uznania chciałbym skierować w tym miejscu do wszystkich, którzy przyczynili się do tego swoją pracą. Chcę podziękować także żołnierzom Ludowego Wojska Polskiego, którzy przyszli z pomocą, jak zawsze w trudnych chwilach.</u>
<u xml:id="u-3.76" who="#ZbigniewMessner">Istotną rolę w rozwiązywaniu codziennych problemów obywateli odgrywa funkcjonowanie drobnej wytwórczości i rzemiosła. Zaspokaja ono wiele newralgicznych potrzeb bytowych. Jej wyroby stanowią niezbędne uzupełnienie oferty rynkowej przemysłu. Stanowisko Rządu jest konsekwentne. Jesteśmy za rozwojem tej społecznie i gospodarczo użytecznej dziedziny. Jednocześnie występujemy zdecydowanie przeciw wynaturzeniom i spekulacji, czego świadectwem są działania służb finansowo-porządkowych. Mamy świadomość skali tych wynaturzeń i zdarzających się wykroczeń. Nie wyolbrzymiamy ich. Nie rozciągamy negatywnej oceny działalności jednostek na wszystkich w zdecydowanej większości uczciwie pracujących ludzi. Przy uwzględnianiu tych założeń finalizowane są prace nad modyfikacją aktów prawnych dotyczących tej sfery działalności.</u>
<u xml:id="u-3.77" who="#ZbigniewMessner">Na tle warunków życia ludności specyficzny problem stanowi zwalczanie zjawisk społecznej patologii. W 1986 roku Rząd rozpatrzył raport opracowany przez Komitet Rady Ministrów do Spraw Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej. Przyjęto długofalowy program działania oraz zestaw konkretnych, krótkookresowych przedsięwzięć. Warto w tym miejscu odnotować zahamowanie w ubiegłym roku tendencji wzrostu przestępczości. W bieżącym roku oceniony będzie stan realizacji tego programu. Rząd przedłoży także Sejmowi ocenę realizacji obowiązujących w tym zakresie ustaw.</u>
<u xml:id="u-3.78" who="#ZbigniewMessner">Wysoki Sejmie! Planowany rozwój usług społecznych należy oceniać przez pryzmat zaspokojenia potrzeb obywateli. O jakości i poziomie życia nie decyduje bowiem tylko wielkość konsumpcji, lecz także funkcjonowanie społecznej infrastruktury. Szczegółowe wskaźniki dotyczące bazy materialnej nauki, oświaty, kultury, ochrony zdrowia i środowiska zostały ujęte w Centralnym Planie Rocznym na 1987 rok. Wynikają one z aktualnych możliwości gospodarczych naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-3.79" who="#ZbigniewMessner">Na finansowanie usług społecznych przeznaczane są coraz większe środki budżetowe, lecz potrzeby też rosną szybko. Staramy się im w miarę możliwości sprostać, choć i tych dziedzin nie ominęły w ostatnich latach odczuwalne posunięcia oszczędnościowe. W tej sytuacji szczególnego znaczenia nabiera, zgodnie z założeniami reformy gospodarczej, szersze stosowanie zasad efektywności w jednostkach świadczących usługi społeczne. Nie chodzi tu o mechaniczne wprowadzanie rachunku ekonomicznego w tych, tak ważnych społecznie dziedzinach, lecz o stymulowanie lepszego, bardziej racjonalnego gospodarowania środkami.</u>
<u xml:id="u-3.80" who="#ZbigniewMessner">Jest to przedsięwzięcie długofalowe o znacznej skali trudności. Przez szereg lat wyłączna odpowiedzialność za tworzenie warunków do rozwoju tych dziedzin spoczywała na organach państwa. Teraz to nie wystarcza. Pobudzaniu pożądanych zmian powinny towarzyszyć zatem niezbędne przekształcenia świadomościowe. Nie można tu działać schematycznie. W każdym przypadku sposób działania musi być dostosowany do podstawowych celów merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-3.81" who="#ZbigniewMessner">W działalności naukowo-badawczej uważamy za niezbędne dokonanie etapowej oceny zaplanowanych na bieżące 5-lecie tematów badawczych; przyspieszenie jednych o znacznym stopniu zaawansowania i eliminację innych nie rokujących zakładanych rezultatów. Zwiększyłoby to koncentrację sił i przyczyniłoby się do bardziej efektywnego wykorzystania środków. Placówki naukowe i naukowo-dydaktyczne stopniowo zwiększać powinny zakres i znaczenie samofinansowania. Przecież część niedoborów, na przykład środków dewizowych może być usunięta nie przez dotację z budżetu państwa, lecz przez eksport własnej myśli technicznej, usługi konsultingowe, odpłatne kształcenie cudzoziemców.</u>
<u xml:id="u-3.82" who="#ZbigniewMessner">W dziedzinie oświaty będziemy zwiększać dostępność wychowania przedszkolnego oraz kontynuować wdrażanie reformy programowej w szkołach średnich. Towarzyszyć temu będą działania intensyfikujące pracę wychowawczą. Dla szczególnie uzdolnionych oraz najlepszych absolwentów, szkoły wyższe stwarzać będą dogodne warunki rozwoju i startu zawodowego. Wielkie nadzieje wiążemy z pracą Komitetu Ekspertów, skupiającego wybitnych teoretyków i praktyków oświatowych. Oczekujemy, że Komitet określi skalę niezbędnych zmian w modelu dydaktyczno-wychowawczym i organizacyjnym szkolnictwa wszystkich szczebli. Musi być również rozwiązany problem środków finansowych na pierwszy start absolwentów szkół wyższych.</u>
<u xml:id="u-3.83" who="#ZbigniewMessner">Aktywizacja instytucji upowszechniania kultury oraz środowisk literackich i artystycznych to jedno z głównych zadań polityki kulturalnej państwa. Umacniać będziemy otwarty charakter tej polityki, prowadzonej w atmosferze dialogu i partnerskiej współpracy ze środowiskami twórczymi. Za istotny cel uważamy dążenie do wyrównywania szans w dostępie do kultury przez właściwe przygotowanie oferty i bardziej równomierne rozmieszczenie instytucji kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-3.84" who="#ZbigniewMessner">Obowiązujące zasady finansowania instytucji artystycznych chronią je przed mechanicznym wpływem skutków gry ekonomicznej. Jest to konieczne dla zapewnienia wysokiej jakości i szerokiego uczestnictwa w kulturze. Ale zasady te nie mogą, z tych samych powodów, stanowić parawanu dla miernoty i bierności. Rząd w szerszym niż dotąd stopniu inspirować będzie wykorzystywanie instrumentów ekonomicznych do poprawy poziomu twórczości, eliminacji tzw. chałtury, słabych pozycji wydawniczych i audycji telewizyjnych, czasopism o mizernym poziomie merytorycznym i znikomej liczbie czytelników. Nie ogranicza to w żadnym stopniu środków kierowanych na cele polityki kulturalnej. Narodowy Fundusz Rozwoju Kultury wzrośnie w bieżącym roku o około 1/3.</u>
<u xml:id="u-3.85" who="#ZbigniewMessner">W dziedzinie polityki zdrowotnej rozszerzona zostanie działalność profilaktyczna, szczególnie w odniesieniu do chorób układu krążenia i chorób nowotworowych. Upowszechniamy zasadę wolnego wyboru lekarza. Tworzone są warunki realizacji zadań w zakresie rozbudowy i modernizacji infrastruktury służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-3.86" who="#ZbigniewMessner">Jednym z najostrzej występujących problemów jest zaopatrzenie w leki. Podstawowym kierunkiem działalności będzie wzrost ich produkcji i podaży. Ale też na problem ten spojrzeć należy z punktu widzenia racjonalnego gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-3.87" who="#ZbigniewMessner">Obecnie ponad połowa leków rozprowadzana jest bezpłatnie. Corocznie rosną szybko środki na te cele, w tym także dewizowe. Na produkcję leków i artykułów sanitarnych Rząd przeznaczy w bieżącym roku 127 mld zł. Koszt głównych leków importowanych wyniesie 120 mln dolarów. Mimo to pogłębia się ich deficyt. Obowiązujący system sprzyja marnotrawstwu, zwiększa zakupy ponad rzeczywiste potrzeby, wytwarza drażniącą lukę na rynku. W marcu Rząd przedstawi Wysokiej Izbie całokształt podejmowanych w tym zakresie działań.</u>
<u xml:id="u-3.88" who="#ZbigniewMessner">Kontynuowane będą prace nad głębszymi modyfikacjami systemowymi w funkcjonowaniu służby zdrowia i zasadami jej finansowania. Uwzględniać one powinny wymogi reformy gospodarczej i zapewniać sprawiedliwy i obiektywnie uzasadniony potrzebami zdrowotnymi dostęp do świadczeń medycznych.</u>
<u xml:id="u-3.89" who="#ZbigniewMessner">W swoim sprawozdaniu pomijam społecznie doniosłe problemy ekologii. Informację w tej sprawie przedstawi na dzisiejszym posiedzeniu Wysokiej Izby Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych.</u>
<u xml:id="u-3.90" who="#ZbigniewMessner">Istotnym warunkiem powodzenia planowych zamierzeń i konsekwentnego egzekwowania efektywności jest poprawa warunków materialnych pracowników sfery usług społecznych. W pierwszej kolejności takiej poprawy, ale także uporządkowania systemowego, wymagają płace nauczycieli i pracowników służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-3.91" who="#ZbigniewMessner">W stosunku do kadr nauczycielskich rozważane są dwa warianty zmian:</u>
<u xml:id="u-3.92" who="#ZbigniewMessner">— pierwszy, który znaczne podwyższenie płacy nauczycielskiej wiąże ze zwiększeniem obowiązków dydaktycznych,</u>
<u xml:id="u-3.93" who="#ZbigniewMessner">— drugi, związany z wykorzystaniem możliwości, jakie daje Karta Nauczyciela bez podwyższenia zasadniczego wynagrodzenia, za to ze wzrostem dodatkowych składników płac.</u>
<u xml:id="u-3.94" who="#ZbigniewMessner">Oba warianty zostaną przedstawione Związkowi Nauczycielstwa Polskiego. Podjęcie ostatecznej decyzji będzie poprzedzone szeroką społeczną dyskusją nad tym żywotnym problemem, mającym znaczenie dla długofalowej polityki kadrowej w szkolnictwie podstawowym i średnim.</u>
<u xml:id="u-3.95" who="#ZbigniewMessner">Dla poprawy sytuacji pracowników służby zdrowia, w tym głównie młodych lekarzy i personelu obsługi, Rząd dokona odpowiednich podwyżek płac. Przeznaczone na do środki zapewnią służbie zdrowia szybszy wzrost przeciętnych wynagrodzeń niż w całej sferze budżetowej. Nastąpi więc złagodzenie narosłych dysproporcji.</u>
<u xml:id="u-3.96" who="#ZbigniewMessner">Wysoka Izbo! W minionym roku nastąpiła dalsza stabilizacja społeczno-politycznej sytuacji w kraju. We wszystkich środowiskach społeczno-zawodowych dominuje dziś postawa realizmu i dążenie do wewnętrznej normalizacji, mimo istniejących przecież różnic poglądów i przekonań. Jest to skutek konsekwentnie prowadzonej polityki porozumienia narodowego. Zamierzenia przeciwników politycznych, by zakłócić proces stabilizacji, nie znajdowały odzewu i wsparcia w szerszych kręgach społeczeństwa. Prowadziło to do naturalnego wykruszania się nielegalnych ugrupowań.</u>
<u xml:id="u-3.97" who="#ZbigniewMessner">Wola porozumienia została najdobitniej wyrażona w lipcowej ustawie o szczególnym postępowaniu wobec sprawców niektórych przestępstw. Po raz kolejny stworzyła ona warunki powrotu do normalnego życia dla tych, którzy w ostatnich latach prowadzili działalność sprzeczną z prawem i interesem państwa. Ustawa ta dobrze służy przezwyciężaniu podziałów wewnętrznych. O sile państwa i narodu nie świadczy brak konfliktów czy odmienność poglądów, lecz umiejętność ich godzenia i wykorzystywania jako napędowych sił rozwoju. Wola porozumienia znajduje odzwierciedlenie w tworzeniu i umacnianiu nowych płaszczyzn społecznego uczestnictwa w rządzeniu państwem. Proces ten przejawia się na wszystkich szczeblach — Sejmu, Rady Państwa, Rządu, rad narodowych, samorządu terytorialnego, aż do szczebla gminy, a nawet osiedla mieszkaniowego. Wzrasta rola rad narodowych w kształtowaniu procesów rozwojowych w układzie terytorialnym i poruszaniu aktywności społecznej. Ostatnie inicjatywy, a wśród nich powołanie Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa, czy szeroko konsultowany projekt utworzenia instytucji rzecznika praw obywatelskich, to kolejne kroki na drodze rozwoju socjalistycznej demokracji.</u>
<u xml:id="u-3.98" who="#ZbigniewMessner">Szczególne znaczenie dla krzewienia idei porozumienia narodowego, aktywizowania obywateli i organizacji społeczno-politycznych ma działalność Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. W jego ramach zrodziło się wiele inicjatyw politycznych i społeczno-gospodarczych. Rząd z najwyższą uwagą odnosi się do wszystkich inicjatyw tego ruchu. Przykładem tego mogą być inspiracje w zakresie spraw mieszkaniowych, czy rozwoju bazy oświatowej. Z dużym zainteresowaniem odnosimy się też do rozpoczętej kampanii przed II Kongresem PRON. Cała administracja państwowa tworzyć będzie warunki dla pełnego spożytkowania dorobku tej kampanii i wyników Kongresu.</u>
<u xml:id="u-3.99" who="#ZbigniewMessner">Wysoka Izbo! Rząd konkretyzuje zbiorowe cele, organizuje prace i zapewnia możliwość współdziałania ogółu Polaków, nie różnicując obywateli według światopoglądu ani też nie wnikając w tę płaszczyznę ludzkich przeżyć. Celem Rządu jest rozwój społeczno-gospodarczy kraju oraz umacnianie socjalistycznego państwa. Ten cel osiągalny jest tylko dzięki wsparciu obywateli zarówno wierzących, jak i niewierzących. Współistnienie z kościołami i związkami wyznaniowymi nie jest więc, w naszym rozumieniu, przejściową koniecznością, ale jednym z trwałych warunków powodzenia pracy państwowej.</u>
<u xml:id="u-3.100" who="#ZbigniewMessner">Pragniemy współdziałania z kościołami w urzeczywistnianiu nadrzędnych interesów narodu takich jak: trwałość i suwerenność państwa polskiego, bezpieczeństwo jego granic, pozycja Polski w świecie, rozwój gospodarczy, spokojny byt ogółu, kultywacja narodowych tradycji, a nade wszystko umacnianie pokoju. Proponujemy również roboczą współpracę w takich dziedzinach, jak pomoc rodzinom przeżywającym trudności materialne, wsparcie dla chorych i słabych, walka z patologiami, np. przestępczością, pijaństwem i narkomanią.</u>
<u xml:id="u-3.101" who="#ZbigniewMessner">Pragniemy stosunków z kościołami opartych na dialogu i wzajemnym poszanowaniu — dla osiągania tych celów polityki wewnętrznej, które spornymi nie są lub być nie muszą. Przy czym stosunki te oparte być powinny na pełnym uznaniu socjalistycznego państwa i jednocześnie pełnym prawie kościołów do wypełniania ich duszpasterskiej misji.</u>
<u xml:id="u-3.102" who="#ZbigniewMessner">W Polsce szczególną pozycję wśród wszystkich wyznań zajmuje Kościół rzymskokatolicki, który skupia najwięcej wiernych. Ma on w socjalistycznej Polsce pomyślne warunki działania i rozwoju. Tworzy to podstawę dla konstruktywnego współistnienia socjalistycznego państwa polskiego i Kościoła katolickiego. Zgodne byłoby ono z interesami polskiego narodu, a przede wszystkim wierzącej większości Polaków. Istnienie filozoficznych i ideologicznych sprzeczności i sporów nie musi pociągać za sobą konfliktów w społeczeństwie. Spory te mogą i powinny się toczyć poza biegiem praktycznych spraw państwowych, wspólnych dla ludzi niezależnie od ich światopoglądu. Przyjęcie przez Kościół katolicki tej oferty trwałego współistnienia i współdziałania sprzyjałoby aktywnemu eliminowaniu działalności pozareligijnej z tych kościołów, gdzie taka działalność ma miejsce.</u>
<u xml:id="u-3.103" who="#ZbigniewMessner">Dokonaniu postępu we wzajemnych stosunkach służy wizyta, którą Przewodniczący Rady Państwa, Wojciech Jaruzelski, złożył w Watykanie oraz bliska już podróż Jana Pawła II do Polski. Pragniemy i spodziewamy się, iż trzecia wizyta Papieża Polaka wzmocni pozytywne tendencje we współdziałaniu państwa i Kościoła. Tego pragnie i oczekuje większość narodu.</u>
<u xml:id="u-3.104" who="#ZbigniewMessner">Obywatele Posłowie! W minionym roku rozwinęły się zakres i formy współdziałania ze związkami zawodowymi. W toku dyskusji niekiedy ostrych i kontrowersyjnych, kształtowała się nowa rola związków zawodowych utrwalała ich pozycja w życiu społecznym gospodarczym kraju. Wydarzeniem szczególnej wagi był Kongres Polskich Odrodzonych Związków Zawodowych. Wokół możliwość i sposobów realizacji jego uchwał Rząd zamierza koncentrować współpracę z OPZZ w najbliższym okresie. Działania te posłużą lepszemu rozpoznawaniu potrzeb ludzi pracy, c< ma duże znaczenie dla miarodajnego ustalania hierarchii ważności celów i kolejności ich zaspokajania.</u>
<u xml:id="u-3.105" who="#ZbigniewMessner">Konkretne efekty, a zarazem doświadczenia służące kształtowaniu współpracy przyniosła dyskusja nad projektem NPSG i założeniami Centralnego Planu Rocznego na rok 1987. Uwzględniono szereg postulatów związkowych, przede wszystkim w sprawie budownictwa mieszkaniowego, wśród nich zwiększenie nakładów na rozbudowę przemysłu materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-3.106" who="#ZbigniewMessner">Nie wszystko jednak można było uwzględnić. Część wniosków wykraczała poza obecne możliwości, część nie mieściła się w ramach spójnej koncepcji ekonomicznej. Nie sposób bowiem np. popierać równocześnie polityki ograniczania dotacji i odchodzenia od tzw. formuły kosztowej na rzecz równowagi oraz postulować stabilizację cen. Wiele dyskusji miało miejsce także w pracach nad projektami ustaw dotyczących kształtowania warunków pracy, płac i świadczeń socjalnych uchwalonych w ubiegłym roku przez Wysoki Sejm.</u>
<u xml:id="u-3.107" who="#ZbigniewMessner">Nastąpiła istotna poprawa we współdziałaniu kierownictwa przedsiębiorstw i instytucji z zakładowymi organizacjami związkowymi. O ile wiem, opinie te podzielają również związkowcy.</u>
<u xml:id="u-3.108" who="#ZbigniewMessner">O problemach współdziałania mówiłem szeroko na Kongresie OPZZ. Pragnę przypomnieć tylko to, co jest najważniejsze. Potrzebny jest partnerski dialog, respektujący ustawowe uprawnienia związków zawodowych, ale i konstytucyjne kompetencje Rządu. Dialog taki musi cechować przekonanie, iż niezależnie od różnic poglądów łączą nas wspólne cele społeczno-ekonomiczne, że realizujemy strategię X Zjazdu partii w imię nadrzędnego dobra Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami Rząd działać będzie na rzecz zwiększenia udziału załóg w zarządzaniu przedsiębiorstwami.</u>
<u xml:id="u-3.109" who="#ZbigniewMessner">Wnikliwie rozpatrzyliśmy wnioski wynikające z ogólnopolskich narad przedstawicieli samorządów. W znacznym stopniu Rząd uwzględnił m.in. opinie ich przedstawicieli na temat projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw określających funkcjonowanie gospodarki uspołecznionej. Ministrowie i wojewodowie zostali zobowiązani do okresowych spotkań z przedstawicielami rad pracowniczych na temat wspólnego rozwiązywania najważniejszych problemów i zadań. Uważamy, że spotkania te mogą stać się dobrą podstawą do skuteczniejszego współdziałania samorządów z administracją państwową i gospodarczą. Zaleciłem również ministrom, aby konsultując z przedsiębiorstwami projekty aktów normatywnych umożliwiali opiniowanie ich przez właściwe rady pracownicze.</u>
<u xml:id="u-3.110" who="#ZbigniewMessner">Wysoki Sejmie! W ubiegłym roku kontynuowaliśmy działalność zmierzającą do doskonalenia systemu prawnego i usprawnienia funkcjonowania administracji państwowej. Mając na uwadze potrzebę stabilizacji, prawa ograniczaliśmy inicjatywy prawotwórcze, zwracając większą uwagę na analizę uzasadnień aktów normatywnych oraz na ich przewidywane skutki.</u>
<u xml:id="u-3.111" who="#ZbigniewMessner">Rząd wniósł do Sejmu 16 projektów ustaw wobec 33 w 1985 r. Zmniejszono wyraźnie liczbę rozporządzeń i uchwał Rady Ministrów oraz postanowień Prezydium Rządu, kładąc nacisk na pełniejsze wykorzystywanie ustawowych kompetencji resortów. Nastąpił postęp w terminowym przygotowywaniu aktów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-3.112" who="#ZbigniewMessner">Chciałbym samokrytycznie przyznać, że w działalności legislacyjnej nie uwolniliśmy się od błędów. Kilkakrotnie akty prawne wydane przez organy Rządu zostały zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Pragnę podkreślić, iż jesteśmy dalecy od traktowania werdyktów Trybunału prestiżowo. Uważamy natomiast, że administracja państwowa powinna stanowić wzór przestrzegania prawa, dążenia do nadawania mu większej spójności. Przede wszystkim dostrzegamy więc w tych werdyktach korzyści dla racjonalnego kształtowania prawa i praworządności, zwiększania wiarygodności instytucji demokratycznych w naszym państwie.</u>
<u xml:id="u-3.113" who="#ZbigniewMessner">W roku 1987 Rząd będzie podejmował dalsze prace na rzecz racjonalizacji i uproszczenia przepisów prawnych. Usystematyzowaniu działalności prawotwórczej służyć będzie, jak sądzę, dobrze plan prac legislacyjnych Rządu do 1990 r., który w najbliższym czasie przedłożę Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-3.114" who="#ZbigniewMessner">Doskonaląc funkcjonowanie administracji państwowej, Rząd skoncentruje uwagę na usprawnieniu procedur administracyjnych, w tym zwłaszcza obsługi ludności oraz ewidencji i sprawozdawczości, a także zasad obiegu dokumentacji w urzędach wszystkich szczebli. Z jednej strony będą to działania metodologiczno-systemowe, z drugiej zaś, konkretne, często techniczne decyzje usprawniające. Na przykład, musimy wreszcie doprowadzić do przestrzegania zasady, że dowód osobisty jest dokumentem wystarczającym przy załatwianiu większości spraw. Jest to praca ciągła, gdyż jak dobrze wiemy z teorii i praktyki biurokratyzm ma naturalną cechę odradzania się. Wbrew obiegowym i krzywdzącym administrację państwową opiniom, w swojej większości nie jest ona przeciwna jego zwalczaniu. Reforma gospodarcza, usamodzielnienie przedsiębiorstw i powstanie wielu nowych ciał społecznych nałożyły na administrację znacznie trudniejsze zadania. Z natury rzeczy musimy więc dążyć do niezbędnych uproszczeń proceduralnych, będących także w interesie obywateli.</u>
<u xml:id="u-3.115" who="#ZbigniewMessner">Chciałbym tu poruszyć ważny problem. Niezbędna rozbudowa społecznej bazy rządzenia rodzi pewne doraźne utrudnienia w procesach zarządzania i kierowania gospodarką i życiem społecznym. Wśród nich daje się dotychczas zauważyć:</u>
<u xml:id="u-3.116" who="#ZbigniewMessner">— wielką ilość inicjatyw wykraczających poza możliwości realizacji;</u>
<u xml:id="u-3.117" who="#ZbigniewMessner">— obfitość dyskusji i konsultacji czy wręcz przetargów eksponujących sprzeczne interesy grupowe;</u>
<u xml:id="u-3.118" who="#ZbigniewMessner">— wydłużenie drogi podejmowania decyzji;</u>
<u xml:id="u-3.119" who="#ZbigniewMessner">— niewspółmiernie duży, wobec skali efektów, nakład społecznego czasu poświęcanego na uczestnictwo w licznych radach i komisjach.</u>
<u xml:id="u-3.120" who="#ZbigniewMessner">Niewątpliwie jednak w ujęciu długofalowym proces uspołeczniania zarządzania będzie owocować coraz silniejszym wsparciem dla strategii socjalistycznego rozwoju kraju. Co więcej, proces ten jest konieczny dla pełnego urzeczywistnienia tej strategii w praktyce.</u>
<u xml:id="u-3.121" who="#ZbigniewMessner">Niebagatelną rolę odgrywa klimat społeczny wokół pracy administracji. Przyjmując słuszną w wielu przypadkach krytykę i likwidując przerosty biurokratyczne musimy pamiętać, że dobrze służy interesom obywateli tylko silna i sprawna administracja. Wszelkie działania powinny zmierzać do jej doskonalenia, a tym samym do podnoszenia jej autorytetu. Próby osłabiania administracji państwowej rodzą dalekosiężne konsekwencje. Nie służą umacnianiu państwa, poczuciu więzi i dyscypliny społecznej. Rząd będzie kontynuować także prace nad zmianami w strukturze naczelnych organów administracji państwowej. Wprowadzenie ich w życie uzależniamy od przebiegu i wyników prac partyjno-rządowej komisji powołanej na II Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Przedwczesne byłoby więc precyzowanie w dniu dzisiejszym konkretnych propozycji.</u>
<u xml:id="u-3.122" who="#ZbigniewMessner">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Analiza wyników minionego roku i zamierzeń na najbliższą przyszłość prowadzi do stwierdzenia o konieczności, lecz również o realnych możliwościach i szansach przyspieszenia racjonalizacji gospodarki oraz różnych dziedzin życia społecznego. Jeśli zapewnimy wspólny udział w tym procesie sił politycznych, organów władzy i administracji, ciał społecznych i obywateli naszego państwa, w stosunkowo krótkim okresie możemy dokonać pożądanych zmian jakościowych.</u>
<u xml:id="u-3.123" who="#ZbigniewMessner">Społeczeństwo oczekuje takich działań. Z pewnością je wesprze. Świadczy o tym wiele przykładów, inicjatyw, racjonalnego myślenia, twórczego wysiłku robotników i chłopów, inteligencji twórczej, pracowników administracji państwowej i gospodarczej oraz innych grup społeczno-zawodowych w minionym roku. Za ten wkład w nasze wspólne dzieło niech mi będzie wolno złożyć z wysokiej sejmowej trybuny najserdeczniejsze podziękowania wszystkim ludziom pracy socjalistycznej Polski. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-3.124" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję Obywatelowi Premierowi za przedstawioną informacje.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RomanMalinowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Edward Łukasik.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#EdwardŁukasik">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przedłożone Wysokiej Izbie expose Premiera zawiera niezbędne elementy pozwalające ocenić obecną sytuację społeczno-polityczną i gospodarczą kraju oraz skuteczność inicjatyw Rządu zmierzających do pokonania istniejących trudności i utrwalenia tendencji pozytywnych. Naszym poselskim obowiązkiem jest ocena wszystkich aspektów efektywności działań Rządu z punktu widzenia uzasadnionych oraz często nabrzmiałych potrzeb i aspiracji życiowych społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#EdwardŁukasik">Świadomi realiów musimy dostrzegać uwarunkowania i prawidłowości rozwoju społecznego. Dlatego nasza poselska refleksja powinna także zmierzać do uzyskania odpowiedzi na zgłaszane często pytania:</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#EdwardŁukasik">— czy wykorzystujemy istniejące szanse;</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#EdwardŁukasik">— czy stosujemy skuteczne metody działania;</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#EdwardŁukasik">— czy wykazujemy należytą konsekwencję, a jednocześnie inwencję działania;</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#EdwardŁukasik">— czy zamierzenia Rządu służą i w jakim stopniu realizacji głównych celów społecznych i gospodarczych, sprecyzowanych także w trakcie kampanii wyborczej do Sejmu, a ostatecznie przyjętych w uchwale X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#EdwardŁukasik">Pragnę w imieniu Klubu Poselskiego PZPR odnieść się do problemów, których społeczna i polityczna ranga w decydującej mierze określa polskie dziś i jutro. Słusznie w informacji podkreśla się, że autorytet państwa można tworzyć jedynie w oparciu o stabilną sytuację wewnętrzną. Niedawne nasze doświadczenia są tego dostatecznym dowodem, zaś negatywne międzynarodowe skutki destrukcji życia państwowego i gospodarczego musimy dziś cierpliwie i konsekwentnie odrabiać.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#EdwardŁukasik">Polska obecność na światowej scenie rozgrywających się wydarzeń to nie tylko nasz udział w walce międzynarodowych sił postępu o zachowanie pokoju, o uchronienie ludzkiej cywilizacji od nuklearnej zagłady, to nie tylko obowiązek sojuszniczej wierności i umacniania socjalistycznej wspólnoty, ale także szansa naszego rozwoju, jaką stwarza uczestnictwo w międzynarodowym podziale pracy. W tym kontekście spojrzeć należy na nasilone ostatnio kontakty międzynarodowe, zwłaszcza jeśli owocują one nowymi formami porozumień gospodarczych, współpracy naukowo-technicznej i kulturalnej, a także ożywianiem kontaktów międzyludzkich.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#EdwardŁukasik">Trudno nie wspomnieć tu o tak ważnej : żywo odebranej w opinii społecznej wizycie Przewodniczącego Rady Państwa tow. Wojciecha Jaruzelskiego w Rzymie i Watykanie Jest to niekwestionowany dowód wzrostu międzynarodowego autorytetu naszego kraju i umacniania Polski, w tym jako ważnego partnera wielostronnego dialogu między Wschodem i Zachodem. Wykazana przez Prezesa Rady Ministrów aktywność Rządu w sferze stosunków międzynarodowych wpływa pozytywnie na zacieśnienie współpracy z krajami socjalistycznymi oraz stopniową poprawę stosunków z krajami zachodnimi. Ten nurt działań kierownictwa państwa i polskiej dyplomacji wspiera aktywnie na płaszczyźnie parlamentarnej Sejm, notując na tym polu interesujące dokonania, ułatwiające poszerzenie międzynarodowych kontaktów naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#EdwardŁukasik">Wysoki Sejmie! Nie muszę uzasadniać, że punkt ciężkości życia publicznego w naszym kraju przesuwa się dziś wyraźnie na problemy gospodarcze. Związane z tym społeczne oczekiwania, nadzieje i troski dają o sobie znać na każdym niemal spotkaniu posłów z wyborcami, zaś obywatelskie opinie o funkcjonowaniu państwa, zaufanie do jego organów kształtują się w zależności od dostrzeganych zmian w sferze gospodarowania, od wyników i korzyści uzyskiwanych w tej dziedzinie. Chociaż ciągle jeszcze złożona jest sytuacja gospodarcza kraju, to jeśli porównać ją do stanu sprzed kilku lat, postęp jest oczywisty. Dowodzą tego przytoczone dane dotyczące przyrostu dochodu narodowego w 1986 r. o 5%, wzrostu produkcji przemysłowej o 4,4%, a także dobre wyniki w rolnictwie. Gdy jednak skonfrontujemy stan naszej gospodarki z osiągnięciami krajów najbardziej rozwiniętych, jej zdolności sprostania światowemu wyścigowi technologicznemu i organizacyjnemu, a także możliwości zaspokajania potrzeb społecznych, to powodów do zadowolenia będzie znacznie mniej.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#EdwardŁukasik">Nasz poselski i obywatelski niepokój budzić musi fakt, że do wytworzonego dochodu narodowego wliczona została również wartość produktów jakościowo wadliwych, przestarzałych, czasem nikomu niepotrzebnych, a są to wartości niebagatelne. Ważnym problemem jest zapewnienie przyspieszenia rozwoju tych gałęzi przemysłu, które są nośnikami nowoczesnej technologii i intensyfikacji procesów produkcyjnych z myślą o eksporcie i potrzebach rynkowych. Postęp w tej dziedzinie należy uznać za niewystarczający.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#EdwardŁukasik">Trudno też nie dostrzec, że mimo przykrych doświadczeń nadal występuje tendencja do nadmiernego rozszerzania zadań inwestycyjnych ze wszystkimi negatywnymi skutkami ekonomicznymi i społecznymi. Nie możemy również pominąć tak doniosłych i niepokojących społecznie faktów, jak:</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#EdwardŁukasik">— ponowne niewykonanie i to w znacznych rozmiarach planu budownictwa mieszkaniowego;</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#EdwardŁukasik">— niewykonanie zamierzeń w zakresie ograniczenia skali inflacji,</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#EdwardŁukasik">— niezadowalająca sytuacja w dziedzinie eksportu, zwłaszcza do II obszaru płatniczego,</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#EdwardŁukasik">— niedostateczna chłonność przemysłu na innowacje techniczne i technologiczne,</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#EdwardŁukasik">— opornie postępujący proces restrukturalizacji przemysłu.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#EdwardŁukasik">To z krytyki tych słabości zrodziły się decyzje X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, odnoszące się do sfery społeczno-gospodarczej, skonkretyzowane w uchwale III Plenum Komitetu Centralnego PZPR. Godzi się tu przytoczyć słowa zapisane w uchwalonym na X Zjeździe partii programie, że żadnego z wytyczonych zadań w sferze politycznej, gospodarczej i społecznej nie można osiągnąć przy obecnym poziomie organizacji i kierowania oraz wykorzystania bazy materiałowo-technicznej.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#EdwardŁukasik">Jakkolwiek wiele naszych trudności i napięć usprawiedliwiać można obiektywnymi zjawiskami, to przecież nadszedł czas, by socjalizm zaczął w sposób bardziej zdecydowany wykazywać swe walory także w sferze społecznej wydajności pracy, lepiej wykorzystując materialny i ludzki potencjał. Z takiego sposobu myślenia i przewartościowań dotychczasowej praktyki budownictwa socjalistycznego zrodził się w krajach naszej wspólnoty nurt reform. Podkreślali to wielokrotnie tow. Wojciech Jaruzelski i tow. Michaił Gorbaczow, zwracając uwagę na fakt, że radykalna reforma zarządzania gospodarką i rozwiązań systemowych, w połączeniu z nowoczesną technologią wytwarzania, jest podstawowym warunkiem przyspieszenia rozwoju socjalistycznej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#EdwardŁukasik">Podjęliśmy w naszym kraju ten nurt działań w szerokim zakresie. Zmierza on do gruntownego zreformowania naszej gospodarki nie tylko w sferze wdrażania nowych systemów ekonomicznych, ale również w sferze świadomości społecznej — nowego sposobu myślenia i działania. Realizujemy te zamierzenia w trudnych warunkach braku wewnętrznej i zewnętrznej równowagi gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#EdwardŁukasik">Uzyskiwane stopniowo efekty wskazują, że przyjęty kierunek jest prawidłowy. Ciągle jednak aktualne jest pytanie: czy nasze zbiorowe działania są wystarczająco konsekwentne, czy skutecznie przezwyciężamy stare nawyki i poglądy, wynikające nie tylko z rutyny, ale czasem również z partykularnych interesów. Nie sposób omówić w tym miejscu wszystkich aspektów tej sprawy, ale niektóre pojawiają się szczególnie natarczywie.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#EdwardŁukasik">Kluczowym warunkiem sukcesu ekonomicznego jest tworzenie klimatu sprzyjającego uzyskiwaniu wysokich nadwyżek efektu nad nakładem oraz ścisłego powiązania uzyskiwanych dochodów pracowników z efektami ich pracy. Prawdą oczywistą bowiem jest, że bez sukcesu indywidualnego nie ma sukcesu zbiorowego. Tymczasem nadal „bezpieczniejsze” jest pokazywanie wysokich kosztów i małego zysku niż odwrotnie. Jest to jedna ze słabości polskiej gospodarki. Zabija to innowacyjność, troskę o jakość, o oszczędność sił i środków, szybkość podejmowania decyzji i działań. Bezzasadne uznawanie wszystkich nakładów jako wyrazu rzekomo bezpośrednio społecznego charakteru pracy, utożsamianie efektu z sumą nakładów — to tylko niektóre z przyczyn naszych niepowodzeń. Konsekwentne usuwanie tych i innych nieprawidłowości to jedno z ważnych zadań Rządu na dziś i jutro. Klub Poselski PZPR będzie aktywnie wspierał te działania.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#EdwardŁukasik">Istnieje potrzeba konsekwentnego zmieniania sposobu funkcjonowania podmiotów gospodarczych zarówno szczebla centralnego, jak i przedsiębiorstw. Trudno nie zgodzić się z opiniami, że w nowych warunkach tworzonych przez reformę centrum zarządzania musi stać się ośrodkiem aktywnego sterowania gospodarką przy pomocy mechanizmów i zasad ekonomicznych. Natomiast zadaniem przedsiębiorstw, które są głównym podmiotem zreformowanej gospodarki, jest pełne wykorzystanie wynikających z tych mechanizmów i ekonomicznych zasad możliwości w zakresie organizacji pracy, intensywnego wykorzystania czynników wytwórczych, racjonalizacji zatrudnienia, innowacyjności. Szans tych dotychczas nie wykorzystuje się w stopniu dostatecznym ani ze strony centrum, ani zakładów i należy z tego wyciągnąć wnioski. Konieczne jest również bardziej skuteczne przeciwdziałanie nieefektywnym strukturom pośrednim, owym „pasożytniczym układom, żerującym na przedsiębiorstwie”, jak nazwał je tow. Wojciech Jaruzelski w podsumowaniu III Plenum Komitetu Centralnego PZPR.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#EdwardŁukasik">Należy pozytywnie ocenić fakt, że w rolnictwie kolejny raz uzyskano zadowalające, a nawet dobre rezultaty. Pozwoliło to na zrealizowanie jednego z ważnych celów społecznych, jakim jest poprawa zaopatrzenia rynku i wyżywienia narodu. Jest to wynikiem stabilnej polityki rolnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, działań Rządu, a przede wszystkim pracowitości rolników. Niemniej jednak zdawać sobie trzeba sprawę, że efekty te uzyskano przy sprzyjających warunkach klimatycznych oraz, że również w rolnictwie i w sferze jego zaopatrzenia w środki produkcji występuje wiele problemów i słabości, które Rząd powinien nadal konsekwentnie usuwać.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#EdwardŁukasik">Na tle trudnej ciągle sytuacji ekonomicznej na uwagę zasługuje realizacja polityki socjalnej państwa. Jej podstawowe elementy to: bieżąca waloryzacja oraz podwyżki starych rent i emerytur; wprowadzenie renty socjalnej dla osób stale niezdolnych do pracy; zapowiedź generalnego uregulowania świadczeń emerytalno-rentowych. Prawdą jest, że obecny poziom świadczeń socjalnych nie zadowala wielu grup społecznych, które żyją w dalszym ciągu w trudnych warunkach. Zdawać sobie należy jednak sprawę z tego, że skuteczność tej polityki zależy bezpośrednio od trwałego podwyższenia efektywności całej gospodarki i nie można tej zależności nie dostrzegać.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#EdwardŁukasik">Wysoki Sejmie! Proces socjalistycznej odnowy i demokratyzacji, zapoczątkowany na IX Zjeździe Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, przeobraził w znacznym stopniu kształt życia publicznego. Wzrosła liczba podmiotów — partnerów uczestniczących w rządzeniu. Przewodnia rola partii i system koalicyjny w sprawowaniu władzy, organy przedstawicielskie, Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego, niezależne związki zawodowe, Rada Konsultacyjna oraz szeroko rozwinięty system samorządowy, a przy tym realne i niefasadowe zabezpieczenia, takie jak Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd Administracyjny, zamiar powołania rzecznika praw obywatelskich. Jest to proces głęboki, autentyczny i trwały. Tworzy warunki do integracji społeczeństwa, porozumienia narodowego, wyzwalania twórczych inicjatyw i sił naszego narodu. W tym także widzimy szansę rozwiązywania naszych trudnych problemów.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#EdwardŁukasik">Ten proces odbywa się również nie bez mankamentów i ograniczeń, najczęściej natury subiektywnej. Dają wciąż jeszcze znać o sobie stare nawyki, hamowanie nowych rozwiązań i inicjatyw, rozmijanie się praktyki sprawowania władzy na różnych szczeblach z przepisami prawa oraz głoszonymi zasadami. Mówi się o tym podczas spotkań wyborczych, piszą o tym w listach i skargach obywatele. Sprawy te są i pozostaną w centrum uwagi Sejmu.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#EdwardŁukasik">Nie sposób ustosunkować się do wszystkich problemów poruszonych w wystąpieniu Premiera Zbigniewa Messnera. Będziemy do nich wracać w codziennej pracy Sejmu i jego komisji, w bieżących ocenach pracy poszczególnych resortów. Witamy z zadowoleniem narodziny nowego w naszym Sejmie zwyczaju prezentowania na początku roku przez Prezesa Rady Ministrów oceny stanu państwa oraz zamierzeń Rządu na bieżący rok. Uważam, że znając te zamierzenia, łatwiej będzie zarówno tworzyć klimat dla ich wykonania, jak również sprawdzać w kolejnych latach postęp w realizacji głównych zadań i celów naszego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#EdwardŁukasik">Pragnę zaznaczyć, że Rząd może liczyć na aktywną pomoc Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w przedsięwzięciach i inicjatywach zmierzających do uzdrowienia gospodarki, równoważenia rynku, restrukturalizacji przemysłu, przeciwdziałania inflacji oraz w rozwiązywaniu spraw służących poprawie naszego narodowego bytu i budowaniu siły oraz międzynarodowego autorytetu Polski. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Tadeusz Szelachowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszSzelachowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawioną Wysokiej Izbie przez Prezesa Rady Ministrów Zbigniewa Messnera informację o aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju odczytujemy jako nową, a zarazem ważną formę wzmacniania kontrolnej funkcji Sejmu. Dziś Rząd przedstawia sposób i kierunki realizacji podstawowych zadań, obejmujących główne dziedziny życia gospodarczego i społecznego, określone w planach rocznym i 5-letnim, przyjętych niedawno przez Wysoką Izbę. Określone zadania wynikają z uchwał X Zjazdu partii, wspartych odpowiednimi postanowieniami Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego. Kierunki tych działań znalazły potwierdzenie na styczniowym Plenum Naczelnego Komitetu ZSL, kiedy to na półmetku od IX Kongresu Stronnictwa dokonano oceny realizacji uchwał, ustalając równocześnie najpilniejsze zadania na najbliższą przyszłość. Z dokonanych ocen wynika, że:</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszSzelachowski">— nastąpiła dalsza stabilizacja życia społecznego i politycznego kraju jako następstwo postępu i demokratyzacji oraz porozumienia narodowego;</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#TadeuszSzelachowski">— wzrosła pozycja Polski na arenie międzynarodowej, dzięki wysokiej aktywności naszej polityki zagranicznej, uwzględniającej podstawowy interes narodowy oraz rozwojowe potrzeby kraju;</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#TadeuszSzelachowski">— powolnie, ale odczuwalnie dla społeczeństwa uzyskiwane są efekty produkcji materialnej, wynikające m.in. z wdrażania reformy gospodarczej;</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#TadeuszSzelachowski">— niezaprzeczalne osiągnięcia jako następstwo konsekwentnie realizowanej polityki rolnej odnotowuje rolnictwo.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#TadeuszSzelachowski">Obywatele Posłowie! Zrobiono dotychczas wiele na rzecz porozumienia narodowego, które zdobywa sobie obywatelstwo w coraz szerszych kręgach naszego społeczeństwa. Temu celowi poświęcona jest działalność organizacji politycznych i społecznych. Służy temu również powołana w ostatnim czasie Rada Konsultacyjna przy Przewodniczącym Rady Państwa, rady społeczno-gospodarcze przy wojewódzkich radach narodowych czy dyskutowana sprawa powołania rzecznika praw obywatelskich. Proces ten powinniśmy nadal pogłębiać, ponieważ stanowi on istotną podstawę dalszych działań gospodarczych. Realizacja przyjętych zadań wymaga przecież podejmowania decyzji trudnych, często niepopularnych, zwłaszcza z punktu widzenia zaspokajania bieżących potrzeb. Bez demokratyzacji kierowania naszą gospodarką, bez porozumienia się społeczeństwa co do słuszności celów i metod ich realizacji, nie będzie możliwe podjęcie tych niełatwych problemów. Wysoki Sejm, doceniając wagę tych zagadnień, oceniał niedawno działalność rad narodowych, samorządów mieszkańców miast i wsi oraz aktywność obywatelską w oparciu o materiały przedstawione przez Radę Państwa.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#TadeuszSzelachowski">Jest również sprawą oczywistą, że Polska odzyskuje swoją pozycję na arenie międzynarodowej, podobnie jak wzrosła jej pozycja we wspólnocie państw socjalistycznych. Jest to efekt stabilizacji i normalizacji życia społecznego oraz tendencji rozwojowych gospodarki narodowej, jak również konsekwentnie prowadzonej polityki zagranicznej. Inicjatywy Przewodniczącego Rady Państwa gen. Wojciecha Jaruzelskiego zgłoszone w Organizacji Narodów Zjednoczonych, spotkanie z Sekretarzem Generalnym Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Michaiłem Gorbaczowem oraz liczne wizyty w wielu krajach w widoczny sposób podnoszą znaczenie i rangę naszego państwa. Wielkie znaczenie dla Polski i współpracy europejskiej ma ostatnia wizyta Wojciecha Jaruzelskiego w Rzymie i w Watykanie.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#TadeuszSzelachowski">Umacnianie kontaktów międzynarodowych, a szczególnie z krajami socjalistycznymi, potwierdzają liczne spotkania dwustronne i wielostronne. Wyrazem rosnącej pozycji Polski była także wizyta Prezydenta Indii, a ostatnio Premiera Japonii w naszym kraju. Kontakty na najwyższym szczeblu rzutują nie tylko na ożywienie stosunków dyplomatycznych ale, co ma szczególne znaczenie, na rozwiązywanie problemów dwustronnych i międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#TadeuszSzelachowski">Równolegle z tą działalnością prowadzona była ożywiona współpraca między Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym a partiami i organizacjami chłopskimi oraz pokrewnymi.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#TadeuszSzelachowski">Wielką wymowę i znaczenie mają kontakty międzyparlamentarne, o których w swoim podsumowaniu noworocznym mówił Marszałek Roman Malinowski.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#TadeuszSzelachowski">Nie możemy jednak zapominać, że utrzymanie tego co uzyskaliśmy i co wymaga dalszego rozwoju na arenie międzynarodowej jest uzależnione od stanu naszej gospodarki, od poprawy jej efektywności, od jej zdolności do wymiany międzynarodowej, od naszej solidności we współpracy gospodarczej. Liczy się partner solidny, rzetelnie wykonujący swoje zobowiązania. Tak to już było i jest na święcie, że liczy się przede wszystkim pozycja gospodarcza kraju i to zarówno w sprawach ekonomicznych, kulturalnych, jak i w ważnych sprawach międzynarodowych. Również głos w sprawie pokoju rozlega się donośniej na arenie międzynarodowej, jeżeli jest wypowiadany przez przedstawiciela kraju o wysokim lub wzrastającym poziomie gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#TadeuszSzelachowski">Wysoka Izbo! Za szczególnie słuszne należy uznać te kierunki działania Rządu, które zmierzają do wzrostu produkcji przemysłowej i rolniczej oraz poprawy warunków życia ludności. Istotną rolę w tym procesie odgrywać będzie pełna realizacja drugiego etapu reformy gospodarczej. Oszczędność materiałów, surowców i energii, zwiększenie wydajności pracy, ograniczanie inflacji i osiąganie równowagi gospodarczej muszą się stać naszym celem, naszą metodą świadomego działania. I co jest bardzo ważne dla naszej gospodarki, to dokonanie zmian w strukturze produkcji przemysłu. Wiadomo bowiem, że od tego będzie zależało przyspieszenie jej ukierunkowania na potrzeby rynku i eksportu. Ze środków produkcji natomiast, które mamy do dyspozycji powinno powstawać więcej produktów i muszą to być produkty coraz lepszej jakości.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#TadeuszSzelachowski">Kluczem do poprawy efektywności gospodarowania jest równowaga pieniężno-rynkowa. Sądzę, że bardziej odważnie należy odstępować od rozdzielnictwa materiałów i innych środków. Zdecydowanie należy stosować zasady reformy gospodarczej. Instrumenty ekonomiczne, podobnie jak w ubiegłym roku powinny być nie tylko doskonalone, ale konsekwentnie wdrażane i przestrzegane w praktycznej działalności gospodarczej. Odnosi się to także do systemu cen. Możliwość kształtowania cen bezpośrednio przez przedsiębiorstwa nie może stanowić okazji do pokrywania nieuzasadnionych kosztów przez konsumenta. Uważamy, że jeszcze nie uzyskaliśmy dostatecznego rozwiązania uzależniającego wielkość płacy od ilości i jakości pracy. Na tym problemie trzeba skoncentrować „myślenie” teoretyków z tego zakresu i praktyków gospodarczych, gdyż jest to podstawowa sprawa w wykonaniu zadań bieżącego planu 5-letniego. Realizacja tych zadań gospodarczych wymaga zrozumienia oraz pełnego poparcia przez społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#TadeuszSzelachowski">Wysoki Sejmie! Wzajemne zależności między rozwojem rolnictwa a całej gospodarki narodowej są nam wszystkim dobrze znane. Znane są też ujemne konsekwencje niedorozwoju rolnictwa. Dobrze więc, że te problemy są corocznie oceniane przez Biuro Polityczne Komitetu Centralnego PZPR i Prezydium Naczelnego Komitetu ZSL, przez Wysoką Izbę i Rząd, a ostatnio na wspólnym posiedzeniu Sekretariatu Naczelnego Komitetu oraz Prezydium Rządu. Rzecz w tym, aby te zadania, które zostały ustalone, były w pełni zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#TadeuszSzelachowski">Efektywna gospodarka w rolnictwie w ostatnich latach, o której wyżej wspomniałem, jest faktem potwierdzonym. Wyciąganie jednak zbyt optymistycznych wniosków z aktualnie dobrej sytuacji w rolnictwie jest zbytnim uproszczeniem, a nawet może być niebezpieczne. Tzw. lata trudne dla rolnictwa, bez odpowiednich, wcześniejszych zabezpieczeń, mogą prowadzić do załamania poziomu produkcji rolnej, a w prostej linii do zachwiania całej gospodarki. Niepokoi więc dalszy regres w chowie bydła mlecznego i zarysowująca się stagnacja w pogłowiu trzody chlewnej, co wiąże się między innymi z niezapewnieniem ilości pasz i węgla, wynikających z umów kontraktacyjnych. Możemy również nie osiągnąć zamierzonego celu, jeżeli będziemy nadal realizowali inwestycje w kompleksie żywnościowym w takim tempie, jak to miało miejsce w ostatnim czasie. Miałoby to oczywiście także ujemne reperkusje dla handlu zagranicznego i bilansu płatniczego kraju.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#TadeuszSzelachowski">Nie uzyskamy efektów, jeżeli nadal będą opóźniane dostawy niektórych środków produkcji, czego jaskrawym i namacalnym przykładem jest zaopatrzenie w węgiel. Długo już mówimy o konieczności rozwiązania tego problemu, a jednocześnie nie zmniejszają się kolejki furmanek i ciągników przed składami Mimo ostatnio podjętych decyzji Rządu zwiększających dostawy — zaległości wzrastają. Nie zawsze realizowane są w pełni umowy. Narażana jest solidność i wiarygodność organizacji kontraktacyjnych, a również polityki rolnej.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#TadeuszSzelachowski">Warunkiem utrzymania, a nawet rozszerzenia produkcji rolniczej jest coroczne wyposażanie rolnictwa w środki produkcji na poziomie przyjmowanym w planach gospodarczych, zapewnienie opłacalności oraz parytetu dochodów ludności rolniczej. Niezbędna jest pełna realizacja zadań inwestycyjnych, szczególnie w przemyśle spożywczym, ale także zadań melioracyjnych oraz w zakresie zaopatrzenia wsi i rolnictwa w wodę.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#TadeuszSzelachowski">Wzrost gospodarczy na obecnym etapie rozwoju zależy również od wdrażania postępu naukowo-technicznego. Niezbędny jest także wzrost eksportu, aby nie tylko zrównoważyć import, ale stworzyć rezerwę na ochronę gospodarki narodowej przed skutkami ewentualnego nieurodzaju.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#TadeuszSzelachowski">Słusznie w przedstawionej informacji Rządu uzależnia się między innymi wykonanie zadań w rolnictwie od poprawy. szeroko rozumianych warunków socjalnych i bytowych wsi, to jest budowy szkół, placówek kulturalnych, ośrodków zdrowia, dróg i wielu innych niezbędnych obiektów. Wiele z tych przedsięwzięć jest realizowanych przy znacznym udziale mieszkańców wsi, którzy wyznają zasadę przyjścia z pomocą samemu sobie.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#TadeuszSzelachowski">Wysoko należy ocenić stale wzrastającą aktywność obywatelską. To dzięki niej przy wsparciu środkami państwa rozwiązuje się wiele palących spraw. Nie można pominąć faktu, że 50% wartości czynów społecznych, to wkład miejscowej ludności. Sięga to już dziesiątków miliardów złotych, ale ich wartość to także wpływ na ludzkie postawy, na poczucie zbiorowej odpowiedzialności, na troskę o lepsze jutro. Niezbędne jest więc dalsze, większe wspieranie tej działalności, która przynosi dodatkowe, wymierne korzyści nie tylko dla ludności, lecz także dla całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#TadeuszSzelachowski">Jest jeszcze wiele przyczyn subiektywnych, negatywnie oddziaływających na rozwój rolnictwa i wsi. Przejawia się to w niepełnym wykorzystaniu uprawnień statutowych organizacji samorządowych i spółdzielczych na wsi. Konieczne jest więc doskonalenie przez spółdzielczość działalności samorządowej i organizacyjnej, aby uzyskać poprawę jakości obsługi rolnictwa i mieszkańców wsi.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#TadeuszSzelachowski">Wysoki Sejmie! W wystąpieniu Prezesa Rady Ministrów, o dotychczasowej i przewidywanej działalności Rządu w roku 1987 przejawia się duża troska o rozwiązywanie najtrudniejszych spraw kraju, troska o możliwie najlepsze zaspokajanie potrzeb jego obywateli. Przyszło nam żyć i działać w bardzo złożonej, trudnej sytuacji międzynarodowej, która potęguje nasze wewnętrzne uwarunkowania. Trzeba mieć i mamy świadomość istniejącej sytuacji, ale jednocześnie trzeba mieć świadomość potrzeby konsolidacji społeczeństwa w rozwiązywaniu przez nas samych tych trudnych problemów Rząd tym skuteczniej i tym trafniej będzie mógł podejmować i wykonywać trudne zadania, im bardziej może liczyć na zrozumienie i udział społeczeństwa oraz wsparcie sił politycznych.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#TadeuszSzelachowski">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe będzie aktywnie wspierać politykę Rządu, odpowiadającą interesom socjalistycznego państwa i oczekiwaniom narodu oraz aktywnie uczestniczyć w jej realizacji. Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego popiera przedstawione przez Premiera kierunki działań Rządu oraz będzie głosował za przyjęciem projektu uchwały Sejmu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Marek Wieczorek.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekWieczorek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Obywatel Premier swoje wystąpienie, lub też jeżeli ktoś woli określić to inaczej — raport rządowy o aktualnym stanie naszego państwa rozpoczął od części międzynarodowej. Właśnie w polityce zagranicznej rok ubiegły przyniósł nam wiele istotnych zmian na lepsze, zaś wyjątkowo dynamiczny początek roku bieżącego rokuje nadzieję na dalszy intensywny rozwój stosunków oraz pokojowej współpracy Polski z innymi krajami. Potwierdzają to wyniki wizyty Przewodniczącego Rady Państwa Wojciecha Jaruzelskiego we Włoszech i w Watykanie, jak również pierwszej oficjalnej wizyty w Warszawie premiera Japonii.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MarekWieczorek">Wzrost aktywnej obecności Polski w polityce europejskiej i światowej niweluje próby izolacji, które chciano stosować wobec nas. Również i nasz Sejm miał swój istotny udział w przełamywaniu wielu sztucznych barier i przeszkód stawianych Polsce w jej kontaktach międzynarodowych. Jest sprawą Rządu, aby w pełni spożytkować rezultaty tych wizyt.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MarekWieczorek">Pragnę w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego dać wyraz zadowoleniu z pozytywnych osiągnięć polskiej polityki zagranicznej. Stronnictwo Demokratyczne również stara się przez własne kontakty i współpracę z partiami demokratycznymi i liberalnymi w Europie i na innych kontynentach czynnie współuczestniczyć w kształtowaniu tej polityki, służącej zarówno sprawom Polski, jak i sprawie pokoju.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MarekWieczorek">Obywatele Posłowie! W swoim przemówieniu przedstawił obywatel Premier wiele istotnych zagadnień dotyczących naszej gospodarki. Przedstawił je wszechstronnie i szczerze, nie pomijając spraw trudnych. Śmiałość przedstawiania przez Rząd trudnych spraw trzeba wysoko ocenić. Realna ocena sytuacji jest bowiem wstępnym, nieodzownym warunkiem powodzenia wszelkich reform.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#MarekWieczorek">Pozwólcie, Obywatele Posłowie, że zacznę od kluczowych, a jakże ze sobą związanych zagadnień restrukturalizacji i reformy gospodarki. Restrukturalizacja potrzebna jest, by przekształcić stare, nieefektywne, materiało-i energochłonne struktury gospodarki, w gospodarkę zdolną nadążyć za światowym postępem technicznym i zdolną do efektywnej współpracy z zagranicą, również w dziedzinie finansowej. Potrzeba pilnej zmiany starych struktur najbardziej widoczna jest w dziedzinie energetyki, aczkolwiek potrzeba taka istnieje niemal w każdej gałęzi naszej gospodarki. Energochłonna produkcja wymaga wciąż nowego inwestowania w źródła energii, podczas gdy środki te można by przeznaczyć na inwestowanie w wysoce opłacalną produkcję finalną. Nie dość na tym — to jeszcze sama konsumuje znaczną część wytworów owego energochłonnego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#MarekWieczorek">Na całym świecie konsumpcja energii spada wskutek wprowadzenia oszczędnych technologii, a ostatnie drastyczne załamanie cen ropy naftowej było w dużym stopniu wynikiem tego procesu. Rachunek ekonomiczny powinien pokazać, czy nie lepiej i taniej jest szybciej inwestować w rozwój energooszczędnych technologii. Rachunku takiego nie sposób jednak przeprowadzić w obecnym układzie cen i innych parametrów centralnego kierowania. Na pewno bowiem ekonomicznie błędne wyniki dać może rachunek uwzględniający aktualną stopę oprocentowania kapitału inwestycyjnego w przemyśle ciężkim. Jeżeli bowiem uwzględnimy inflację, realna stopa jest tu zdecydowanie ujemna. I w tym miejscu problem restrukturalizacji wiąże się ściśle z reformą gospodarczą, od której trzeba przede wszystkim oczekiwać kreowania ekonomicznie prawidłowych narzędzi rachunku ekonomicznego.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#MarekWieczorek">Wysoka Izbo! W aspekcie gorącej dyskusji nad projektem Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego i projektem zmian ustaw gospodarczych szczególnie warte podkreślenia jest stanowisko Rządu odnośnie do drugiego etapu reformy gospodarczej, przede wszystkim trafnie sformułowane przez Premiera hasło drugiego etapu: przyspieszenie, kompleksowość i konsekwencja we wdrażaniu reformy gospodarczej, a następnie stwierdzenie, że reforma stanowi proces społeczny, niewolny od napięć i konfliktów i wymaga pomocy i wsparcia również Sejmu. Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego deklaruje taką współpracę jako jedno ze swych priorytetowych zadań.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#MarekWieczorek">Okolicznością niezwykle korzystną dla procesu reformy gospodarczej jest przystąpienie Polski do Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz do Banku Światowego. Tak się składa, że wymogi tych instytucji przy udzielaniu kredytów są w istocie zbieżne z postulatami naszej reformy i restrukturalizacją gospodarki w takich dziedzinach, jak jej proeksportowa reorientacja, usprawnienie procesu inwestycyjnego, urealnienie systemu cen, kursu walut oraz stopy procentowej. Umożliwi to podejmowanie na podstawie rachunku ekonomicznego decyzji gospodarczych na szczeblu przedsiębiorstw, wyzwolenie ich inicjatyw i przedsiębiorczości zgodnych z interesem ogólnonarodowym. I choć z tytułu przynależności do Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego nie można liczyć w najbliższej przyszłości na potok wolnych dewiz, to przynależność ta stwarza nam na przyszłość perspektywy łatwiejszego uporządkowania naszych stosunków na międzynarodowym rynku finansowym. Dobre doświadczenia w tym zakresie mają Węgry. Zdaniem ekspertów węgierskich przynależność do tych instytucji przyczyniła się do zdyscyplinowania procesu inwestycyjnego, zwłaszcza w zakresie produkcji eksportowej.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#MarekWieczorek">Obywatele Posłowie! Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego pozytywnie ocenia wagę, jaką Rząd przywiązuje do proeksportowej reorientacji naszej gospodarki. Można tu jednak zauważyć, że nie jest to, niestety, nowością i że dotychczasowe niepowodzenia w tym zakresie nie wynikały bynajmniej z niedoceniania przez kierownictwo gospodarcze znaczenia eksportu. Trudności eksportu wynikały tu raczej z działania praw ekonomicznych w sytuacji połowicznego funkcjonowania reformy gospodarczej, głównie w wyniku nieprzystosowania do niej systemu cen i kursów, a częściowo również w wyniku niedotrzymywania reguł gry w zakresie systemu zasilania dewizowego.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#MarekWieczorek">System cen krajowych powodował silną konkurencję ze strony wygłodzonego rynku wewnętrznego, a poziom kursów dewizowych — nieopłacalność bardzo znacznej części eksportu. Tak więc szanse na sukces w zakresie proeksportowej reorientacji gospodarki widzieć można głównie w konsekwentnej realizacji drugiego etapu reformy, a zwłaszcza w usprawnieniu narzędzi centralnego kierowania gospodarką, jakimi są ceny, kursy oraz stopy oprocentowania i opodatkowania. Trzeba tu jednak jasno zdawać sobie sprawę z potencjalnych konfliktów, jakie może rodzić wprowadzenie racjonalnych narzędzi sterowania naszą gospodarką. Trudność polega tu na sposobie kompensowania skutków zmiany cen na poziom życia ludności w poszczególnych grupach. W zakresie żadnego innego problemu nie jest tak łatwo doradzać i krytykować, a tak trudno działać. Można śmiało powiedzieć, że w ramach drugiego etapu reformy gospodarczej żadne inne stojące przed Rządem zadanie nie jest tak trudne, jak wprowadzenie właściwych narzędzi centralnego sterowania. I w tym zakresie Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego deklaruje współpracę na miarę możliwości.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#MarekWieczorek">W ramach niedawnej debaty nad projektem Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego miałem możność przedstawienia stanowiska Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego na temat naszego zadłużenia zagranicznego. Przy wykorzystaniu światowego rynku finansowego można utrzymywać zadłużenie na wysokim poziomie, ale dług trzeba koniecznie bieżąco obsługiwać. Koniecznością jest więc jak najszybsze dojście do możliwości pełnej obsługi zadłużenia bez potrzeby bezproduktywnego narastania długu. Pragnę tu jeszcze dodać, że szybkie dojście do takiego stanu wyda je się konieczne również wobec naszej przynależności do wspólnoty krajów socjalistycznych w aspekcie ich polityki współpracy gospodarczej z zagranicą, w tym na rynkach finansowych.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#MarekWieczorek">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego podziela pogląd zawarty w tym fragmencie przemówienia Premiera, który dotyczy roli i potrzeby rozwoju drobnej wytwórczości i rzemiosła, gdyż odzwierciedla on w zasadzie poglądy Stronnictwa na tę problematykę. Patrząc na sprawę szerzej, trzeba zauważyć, że relatywnie niewielkie zakłady są głównym nośnikiem postępu technicznego i technologicznego w świecie, a także, że udział usług w dochodzie narodowym jest ważnym wskaźnikiem rozwoju gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#MarekWieczorek">Zgodnie z założeniami uchwalonego niedawno NPSG dużą wagę należałoby przykładać do rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw. Od dość dawna mówi się o potrzebie odbudowania zlikwidowanego niegdyś terenowego przemysłu materiałów budowlanych, przetwórstwa rolno-spożywczego i różnych dziedzin przemysłu lekkiego, opartych na surowcach miejscowych. Czas najwyższy, aby słuszne założenia w tym zakresie doczekały się realizacji, wzbogacając rynek, odciążając przemysł kluczowy i zmniejszając marnotrawstwo lub niewykorzystanie łatwiej dostępnych surowców.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#MarekWieczorek">Wysoki Sejmie! Przechodząc do problematyki budownictwa, chciałbym wyrazić opinię Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego, że indywidualne budownictwo jednorodzinne może i powinno być ważnym i nieodzownym elementem w rozwiązywaniu problemu braku mieszkań w Polsce. Notabene właśnie małe miejscowe zakłady materiałów budowlanych stanowić powinny wielką szansę dostępnego powszechnie, bo relatywnie mniej drogiego budownictwa jednorodzinnego również w miastach. Natomiast krytycznego spojrzenia wymaga problem obrotu gruntami, ponieważ w ich cenie tkwić mogą istotne hamulce rozwoju tego budownictwa. Nie umniejszając potrzeby określenia cen ziemi, warto zastanowić się, jakie podjąć działania, aby grunty przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne mogły być przyznawane w drodze kredytu państwa, spłacanego w stosownych wysokościach; jakie stworzyć formy pomocy, które w efekcie odciążą władze państwowe i terytorialne od wielu wydatków w sferze gospodarki komunalnej i mieszkaniowej. Myślę, że będzie ku temu dobra okazja przy rozpatrywaniu przez Wysoką Izbę problemu mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#MarekWieczorek">Wysoki Sejmie! Zbyt wiele czasu i zbyt wiele miejsca poświęcamy, jak Polska długa i szeroka, dyskusjom nad tym, jak dzielić uzyskane środki. O wiele mniej zastanawiamy się natomiast nad tym, co zrobić, aby tych środków przysporzyć. Jak pracować dla ich uzyskania. Odwrócenie tych proporcji to sprawa nowego sposobu myślenia, który jest po prostu niezbędny, jeżeli chcemy działać szybko i skutecznie, jeżeli chcemy zerwać z przytłaczającą atmosferą utyskiwań i pretensji do wszystkich i wszystkiego z wyjątkiem nas samych. Czas biegnie szybko.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#MarekWieczorek">Sprawą Rządu i sprawą administracji jest stworzenie takich mechanizmów, aby można było efektywnie uruchomić i wykorzystywać zespołową i indywidualną inicjatywę w najszerszym tego słowa rozumieniu i we wszystkich dziedzinach życia. Trzeba również szerzej wykorzystywać efekty i osiągnięcia polskiej nauki we wszystkich dziedzinach życia, umożliwić dostęp myśli technicznej, sięgać po śmiałe rozwiązania. Postęp w naszej gospodarce zależy bowiem w poważnej mierze od sił intelektualnych, od zdolności i umiejętności stosowania w praktyce osiągnięć ludzkiego umysłu.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#MarekWieczorek">Przedstawiając tych kilka, naszym zdaniem ważnych problemów, wywodzących się z wystąpienia obywatela Premiera, pragnę raz jeszcze w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego wyrazić nasze poparcie dla słusznych tez tego wystąpienia. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RomanMalinowski">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 do godz. 12 min. 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyOzdowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzyOzdowski">Kontynuujemy dyskusję nad informacją Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jan Kostrzewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanKostrzewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Kierunki działania wytyczone przez Rząd i Sejm w tym 5-leciu będą miały, jak to stwierdził w swym expose Prezes Rady Ministrów, decydujący wpływ na kształtowanie oblicza kraju. „Musimy iść szybciej naprzód” — stwierdza uchwała X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej — „Przyspieszenie jest historyczną koniecznością, stanowi myśl przewodnią programu partii. Jego konkretyzacja powinna znaleźć wyraz w opracowanym przez Rząd perspektywicznym planie rozwoju społeczno-gospodarczego kraju”.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanKostrzewski">Warunkiem przyspieszenia postępu gospodarczego jest wprowadzenie gospodarki na drogę intensywnego rozwoju, a to z kolei wymaga:</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JanKostrzewski">— pełniejszego wykorzystania zasobów pracy, energii, surowców, środków trwałych;</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JanKostrzewski">— zmian strukturalnych w gospodarce narodowej;</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JanKostrzewski">— przyspieszenia postępu naukowego, technicznego i organizacyjnego.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JanKostrzewski">Wszystkie te poczynania wymagają udziału nauki i techniki, wymagają współdziałania całego naszego potencjału naukowego Polskiej Akademii Nauk, uczelni podległych resortowi nauki i szkolnictwa wyższego, uczelni, instytutów i placówek badawczo-rozwojowych podległych różnym ministerstwom, organizacji technicznych. Wymaga to współdziałania i współpracy w sferze badań naukowych i gospodarki, prowadząc od pracowni uczonych do zastosowań i wykorzystania wyników ich badań w praktyce gospodarczej, przemyśle, rolnictwie, budownictwie i w innych działach gospodarki.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#JanKostrzewski">Nauka i technika powinny inspirować gospodarkę i zasilać ją nową treścią wynikającą z badań naukowych oraz śmiałą myślą techniczną, służącą unowocześnieniu procesów wytwarzania i organizacji produkcji. Usprawnienie naszej gospodarki wymaga sprężystej organizacji, konsekwencji działania, połączenia i koncentracji sił, uporu oraz wytężonej i wydajnej codziennej pracy.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#JanKostrzewski">Obywatele Posłowie! Prawie dwuletni okres przygotowań do III Kongresu Nauki Polskiej i przebieg obrad Kongresu dostarczyły dowodów patriotycznej postawy pracowników nauki oraz poczucia odpowiedzialności za losy kraju. Lata 1985 i 1988 to okres wytężonej pracy programowej, zmierzającej do wytyczenia kierunków działania i rozwoju nauki do początków XXI wieku. To również okres przygotowań programu badań naukowych na 5-lecie 1988–1990.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#JanKostrzewski">„Polityka naukowa Polski — jak to stwierdziliśmy w uchwale III Kongresu Nauki Polskiej — jest kontynuowana pod wpływem dwóch procesów decydujących o jej celach i zadaniach. Pierwszy z nich to wspomniany już społeczny i gospodarczy rozwój kraju, służący zaspokajaniu materialnych i duchowych aspiracji narodu, wymagający udziału nauki również w rozwoju kultury; drugi — to przeobrażenia w nauce światowej i w globalnych procesach rozwoju. Nauka może być najbardziej użyteczna wtedy, gdy badania wyprzedzają procesy społeczne i gospodarcze (...) Określając zatem zasady polityki w dziedzinie badań na najbliższe lata, musimy się kierować długofalową wizją rozwoju społeczno-gospodarczego i demograficznego. Mając poczucie współodpowiedzialności za prawidłowe kształtowanie perspektyw rozwojowych Polski, chcemy współuczestniczyć w działaniach określających te perspektywy”.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#JanKostrzewski">Uchwała została przyjęta przez około 1000 uczestników Kongresu bez jednego głosu sprzeciwu. Przystąpiliśmy już do realizacji uchwał, ale trzeba podkreślić, że postanowienia Kongresu to nie tylko wytyczenie zadań dla pracowników nauki, ale również postulaty, których spełnienie jest niezbędne dla stworzenia odpowiednich warunków pracy ludziom nauki. W okresie, w którym obradował III Kongres Nauki Polskiej w 92 wyższych uczelniach i 420 instytutach naukowych pracowało ponad 75 tys. nauczycieli akademickich i pracowników naukowych, w tym 11 700 profesorów i docentów. Jest to duży potencjał, ale ulega on niekorzystnym zmianom i tendencjom. W okresie kryzysu społeczno-gospodarczego odeszło z instytucji naukowych ponad 30 tys. pracowników inżynieryjno-technicznych. Odejście to ograniczyło możliwości prowadzenia prac doświadczalnych i wdrożeniowych.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#JanKostrzewski">Niedostateczne jest również zatrudnienie młodych pracowników nauki w zakładach naukowych.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#JanKostrzewski">Zwiększenie zatrudnienia w uczelniach i instytutach naukowych utalentowanych młodych ludzi oraz ich należyte wykształcenie i ukierunkowanie wymaga różnych poczynań, m.in. wzrostu ich uposażeń, a w wielu przypadkach również rozwiązania spraw mieszkaniowych. Ponadto, to są już postulaty głównie pod naszym własnym, uczonych, adresem:</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#JanKostrzewski">— corocznie należy tworzyć nowe miejsca pracy w szkołach wyższych i instytutach badawczych;</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#JanKostrzewski">— należy doskonalić system kształcenia pracowników naukowych;</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#JanKostrzewski">— należy zwrócić szczególną uwagę na rzetelną ocenę dorobku naukowego jako podstawy selekcji i awansowania kadr.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#JanKostrzewski">Wysoki Sejmie! Od roku 1986 wydatnie zwiększone zostały nakłady na badania naukowe. Pozytywnie oceniamy zmiany dotyczące finansowania badań, zwłaszcza utworzenie centralnych funduszy prac badawczych i rozwojowych, funduszu wdrożeń i dewizowego. Racjonalne użytkowanie środków na cele badań i rozwoju stanowi wspólną powinność władz państwowych i środowiska naukowego. Z niepokojem natomiast oceniamy stan warsztatów badawczych, niedostatek pomieszczeń, braki nowoczesnej aparatury, urządzeń automatyzacji i komputeryzacji badań, zaopatrzenia w odczynniki, a szczególnie dotkliwie odczuwamy braki literatury i informacji naukowej. Usunięcie tych braków wymaga poważnych nakładów, również dewizowych.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#JanKostrzewski">W poczuciu odpowiedzialności za rozwój nauki w Polsce i jej udział w rozwiązywaniu problemów społeczno-gospodarczych uważamy za swój obowiązek poinformować Wysoką Izbę, że bez wyraźnej poprawy warunków pracy uczelni i instytutów nie będzie możliwe prowadzenie badań na współczesnym poziomie i trudne będzie należyte wykonanie zadań przedstawionych w uchwałach III Kongresu Nauki Polskiej.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#JanKostrzewski">Wysoki Sejmie! Nawiązując do poruszonej w exposé Premiera działalności naszego kraju na rzecz pokoju, rozbrojenia i odprężenia międzynarodowego, pragnę poinformować Wysoką Izbę o udziale polskiego świata nauki w różnorodnych przedsięwzięciach na rzecz obrony pokoju. Rok 1986, ogłoszony przez Organizację Narodów Zjednoczonych Rokiem Pokoju rozpoczął się warszawskim Kongresem Intelektualistów w Obronie Pokojowej Przyszłości Świata. Pracownicy nauki dźwigali na swych barkach główny ciężar organizacji tego Kongresu i uczestnictwa w obradach. W ciągu 1986 r. uczeni polscy brali ponadto udział w wielu spotkaniach krajowych i międzynarodowych poświęconych sprawom pokoju, zaprzestania wyścigu zbrojeń i likwidacji broni jądrowej. M.in. na spotkaniu w Moskwie dali pełne poparcie inicjatywie pokojowej Sekretarza Generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Michaiła Gorbaczowa. W październiku ub. roku przedstawiciele Polskiej Akademii Nauk, reprezentujący wszystkich pracowników nauki w Polsce, uczestniczyli w uroczystej sesji Papieskiej Akademii Nauk, gdzie wraz z przedstawicielami kilkudziesięciu akademii nauk z różnych krajów świata złożyli podpisy pod apelem o pokój Jego Świątobliwości Jana Pawła II, dając wyraz poparcia tego apelu ze strony całej społeczności naukowej Polski.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#JanKostrzewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Na zakończenie niech mi wolno będzie poruszyć krótko sprawę ochrony środowiska. Przyspieszenie rozwoju kraju, unowocześnienie procesów produkcji, oszczędność surowców, materiałów i energii — łączą się bezpośrednio z ochroną środowiska naturalnego. Niepokojem napawa niedostateczny postęp w tej dziedzinie i ostatnia informacja o stanie ochrony środowiska oraz o aktualnych pracach Rządu w tym zakresie, które spotkały się z krytyczną oceną Rady Społeczno-Gospodarczej i wielu organizacji służących sprawie ochrony środowiska. Sprawy te będą przedmiotem obrad Sejmu w dniu jutrzejszym. Dzisiaj pragnę jedynie powiadomić obywateli posłów, że z inicjatywy Komitetu Wykonawczego Rady Krajowej Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego dochodzi do mobilizacji sił i zespolenia działań różnych organizacji służących sprawom ochrony naszej przyrody i zahamowaniu procesów jej niszczenia. W oparciu o struktury Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego kształtuje się społeczny ruch ekologiczny, którego dążeniem jest zespolenie wysiłków i działań obywateli oraz różnych organizacji zaangażowanych w wielką sprawę ochrony środowiska. Przykładem może tu być działalność spółek wodno-ściekowych albo międzywojewódzki program ochrony „zielonych płuc Polski”, skupiający działania organizacji społecznych, rad narodowych i administracji kilku województw. Inicjatywa społeczna, wsparta funduszami wspomagania czynów społecznych może być wielkim impulsem dla przyspieszenia procesów ochrony środowiska naturalnego w kraju. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jerzy Uziębło.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyUziębło">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! My, posłowie, reprezentanci ruchu związkowego z głęboką uwagą wysłuchaliśmy informacji Rządu przedstawionej przez obywatela Premiera. W pełni podzielamy wyrażone w tym sprawozdaniu zadowolenie z postępu osiągniętego w ubiegłym roku. Szczególną dumą i zadowoleniem napawa nas fakt, że dochód narodowy wytworzony wzrósł znacznie i to dzięki wzrostowi wydajności pracy zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej. Cieszy nas też niezmiernie powodzenie naszej polityki zagranicznej, przywracanie Polsce należnego jej miejsca na politycznej mapie świata. Tak jak prawie wszyscy Polacy przyjmujemy z głęboką satysfakcją umacnianie się korzystnych procesów politycznych w stosunkach wewnętrznych kraju, doceniając oczywiście rolę poczynań Rządu w kształtowaniu tych procesów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyUziębło">Pragniemy przy tej okazji podkreślić również niemały udział polskiego odrodzonego ruchu związkowego zarówno w umacnianiu wewnętrznych procesów stabilizacji społeczno-politycznej, jak również w odbudowie międzynarodowej pozycji Polski. Traktujemy to jako nasz wkład do wspólnych wysiłków na rzecz stwarzania korzystnych, wewnętrznych i zewnętrznych warunków do dalszego rozwoju naszej ojczyzny. Dobitnym tego potwierdzeniem był odbyty przed dwoma miesiącami Kongres Odrodzonych Związków Zawodowych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JerzyUziębło">Wysoka Izbo! Exposé rządowe nie kryje oczywiście występujących niepowodzeń i niedomagań, a szczególnie uwidaczniających się w sferze gospodarki. Nie tai też realności zagrożeń gospodarczych, jakie w ocenie rządowej będą nam towarzyszyć w roku bieżącym. My, związkowcy w zasadzie podzielamy rządowy punkt widzenia w wielu istotnych sprawach. Tym niemniej występują też określone różnice poglądów co do źródeł niekorzystnych zjawisk. Odpowiednio też różnimy się w kwestii kierunków działań, jakie prowadziłyby do radykalnej poprawy istniejącej sytuacji i do eliminacji wielu zagrażających nam, uświadamianych i jeszcze nieuświadamianych, niekorzystnych tendencji. Różnice te zostały dość dobrze wyartykułowane, szczególnie w toku prac nad projektami Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego i Centralnego Planu Rocznego. Również uchwała Kongresu Polskich Odrodzonych Związków Zawodowych, odnosząca się do spraw polityki cenowo-dochodowej, systemu funkcjonowania gospodarki, przebudowy i poprawy jakości pracy centralnych organów administracji gospodarczej, problemu mieszkaniowego, polityki socjalnej, ochrony zdrowia społeczeństwa itd. — nie pozostawia żadnej wątpliwości co do stanu umysłów milionowych rzesz ludzi pracy w naszym kraju. Dokumenty przyjęte na kongresie nie mają, jak to niektórzy próbują to wmawiać, charakteru roszczeniowego czy malkontenckiego. Przeciwnie — odzwierciedlają troskę prawie 7-milionowej rzeszy związkowców o dziś i jutro naszej ojczyzny. Dowodzą one więc istnienia oczekiwań i nadziei, jakie ludzie pracy chcieliby wiązać z działalnością Rządu, z dalszym rozwojem socjalistycznej Polski.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JerzyUziębło">Jest oczywiście konstytucyjnym prawem, a nawet obowiązkiem Rządu kierowanie się w swej działalności własnym rozumieniem obiektywnych okoliczności i ekonomicznych korzyści. Nikomu nie wolno wymagać, aby opinie niezgodne z rządową interpretacją zjawisk ekonomicznych i społecznych były w całości uwzględniane, nawet jeżeli są one wyrażane przez miliony ludzi pracy. Jeżeli jednak do spraw tych nawiązuję, to wynikają one bezpośrednio z treści wystąpienia obywatela Premiera. W wystąpieniu tym dostrzegliśmy bowiem liczne stwierdzenia dowodzące, że Rząd oczekuje kształtowania się właściwej atmosfery społecznej, sprzyjającej wyzwalaniu innowacyjności i inicjatywy gospodarczej. Otóż można wyrazić obawę, że szereg posunięć i działań zapowiedzianych w informacji obywatela Premiera nie będzie sprzyjać kształtowaniu tej oczekiwanej atmosfery społecznej. O jakie tu sprawy chodzi?</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JerzyUziębło">Po pierwsze — nie widać oznak poprawy, jeśli chodzi o sytuację mieszkaniową ludności miejskiej, a sytuacja ta jest prawdziwie dramatyczna i będzie rzutować na nastroje społeczne i atmosferę w zakładach pracy w coraz wyraźniejszy sposób. Związki zawodowe z zadowoleniem przyjęły decyzję Wysokiej Izby podwyższającą planowaną początkowo liczbę nowo wybudowanych mieszkań w bieżącej 5-latce. Jednak budzi nasz głęboki niepokój powstanie poważnych zaległości w ubiegłym roku i zapowiadany niewielki wzrost liczby oddanych mieszkań w bieżącym roku. Dwa lata temu zaproponowaliśmy dokonanie kompleksowych zmian w polskim budownictwie mieszkaniowym. Rząd je podjął, ale inicjatywy te z trudem przebijają się przez biurokrację i monopole działające w tej sferze. Wprowadzane są zbyt wolno i w sposób cząstkowy, i w tym widzimy główne zagrożenie.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JerzyUziębło">Po drugie — chociaż prawdą jest, że społeczeństwo jak gdyby przyzwyczaiło się w ostatnich latach do ciągłych podwyżek cen, zwłaszcza cen żywności, i do ciągłej gonitwy płacowo-dochodowo-cenowej, nie można spokojnie zakładać, że społeczna cierpliwość w tych sprawach jest nieograniczona. Ten fakt jest nam, posłom związkowym, dobrze znany z naszych codziennych kontaktów z załogami zakładów pracy. Wynika on też bardzo wyraźnie z badań opinii społecznej. Wydaje nam się wręcz niemożliwe, aby oczekiwać utrwalania proefektywnościowych i proprodukcyjnych postaw społecznych, jeśli równocześnie gospodarka i ludzie pracy odczuwają ciągłą destabilizację cen, płac i dochodów.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JerzyUziębło">Zapowiadany w wystąpieniu obywatela Premiera program podwyżek cen na rok 1987 jest z pewnością — jak to jest często formułowane — wyważony, ale tylko w rachunkach centralnego planisty. Jeśli jednak rozważać to będzie każdy pracownik czy emeryt w swoim budżecie domowym, to na przykład podwyżki cen niektórych artykułów żywnościowych, sięgające kilkunastu procent, prowadzić będą do zgoła odmiennych odczuć, a pamiętać musimy, że w Polsce istnieje poważna grupa rodzin pracowniczych i emeryckich egzystujących na granicy ubóstwa i każda nawet najmniejsza podwyżka cen na podstawowe artykuły żywnościowe prowadzi do dramatycznych wyborów w ich budżetach.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JerzyUziębło">Pragniemy przypomnieć, że u progu 1985 r. w dyskusjach OPZZ z Rządem nad zasadami polityki cenowo-dochodowej określiliśmy wspólnie konieczność ograniczania niezbędnego wzrostu cen na podstawowe artykuły żywnościowe do jednocyfrowych wskaźników. Chcemy podkreślić, że już I zgromadzenie w Bytomiu zobowiązało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych do zdecydowanych działań na rzecz ochrony poziomu życia ludzi pracy. Ostatnio kongres krytycznie ocenił skuteczność naszych dotychczasowych wysiłków w tym zakresie i zobowiązał OPZZ do bardziej zdecydowanej i energicznej postawy.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JerzyUziębło">Po trzecie — bardzo nas niepokoi istniejąca tendencja ograniczania wydatków na sferę spożycia zbiorowego. Tym co ma stanowić o wyższości socjalistycznej formy ustrojowej jest między innymi troska o spożycie zbiorowe. Tymczasem w Polsce spożycie zbiorowe w przeliczeniu na jednego mieszkańca, systematycznie maleje. Uważamy, że dalsze próby oszczędności w tej sferze przynoszą już straty społeczne, a nawet ekonomiczne, przewyższające iluzoryczne, czysto buchalteryjne korzyści.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JerzyUziębło">Kolejną sprawą, jaką pragniemy tu poruszyć, jest problem przebudowy mechanizmów gospodarczych. Jest to sprawa umownie określana jako realizacja drugiego etapu reformy gospodarczej. Jesteśmy zgodni z wyrażonym w wystąpieniu obywatela Premiera poglądem, że konsekwentna realizacja zasad reformy gospodarczej stanowi klucz do postępu w rozwoju kraju. Związki zawodowe zawsze wyrażały poparcie dla jej generalnych założeń. Załogi pracownicze wiązały i wiążą nadzieje z jej postępem, dając temu wyraz swą codzienną pracą. Związki zawodowe opowiadają się za wyraźnym skorelowaniem płacy z wynikami pracy, uczestniczą w przeglądach stanowisk, w tworzeniu brygadowych form organizacji pracy, ale równocześnie aktyw związkowy sygnalizuje nam, że świadomość reformy nie dociera do większości stanowisk pracy oraz, że efekt wprowadzania reformy kojarzy się ludziom ze znaczną podwyżką cen w 1982 r. a drugi jej etap oznaczać będzie ich kolejny skokowy wzrost. Bez względu na trafność tych odczuć, trzeba je uwzględniać, gdyż są zjawiskiem społecznym, które nie będzie sprzyjać oczekiwanej i koniecznej aktywizacji społecznej i produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JerzyUziębło">Wysoka Izbo! W swym wystąpieniu obywatel Premier mówił o współpracy Rządu ze związkami zawodowymi. Ta współpraca jest coraz konkretniejsza i efektywniejsza. Choć nie przebiega ona łatwo, wnosi nowe wartości do socjalistycznej odnowy. Są jednak przypadki, które niepokoją. Tak na przykład wieloletnie dyskusje i negocjacje dotyczące ustawy o układach zbiorowych pracy obfitowały częstymi zmianami, zdawało się już uzgodnionych stanowisk z Ministerstwem Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Szczególnie niedobrym zjawiskiem, szkodzącym kształtowaniu się partnerskich stosunków, był ostatnio tryb wniesienia do Sejmu projektu ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 i 1988 roku oraz o zmianie niektórych przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym z naruszeniem ustawy o związkach zawodowych. Art. 21 ust. 1 tej ustawy stanowi m.in., że „związki zawodowe mają prawo opiniowania założeń lub projektów aktów prawnych oraz decyzji dotyczących praw i interesów ludzi pracy i ich rodzin, w tym warunków życia emerytów i rencistów”. Również art. 33 ust. 3 regulaminu Sejmu stanowi, że „uzasadnienie (projektu ustawy) powinno przedstawiać wyniki przeprowadzonych konsultacji i dyskusji publicznych oraz informować o przedstawionych opiniach, w szczególności, jeżeli obowiązek zasięgania takich opinii wynikał z przepisów prawa”. Natomiast Rada Ministrów skierowała do Sejmu projekt wspomnianej ustawy bez opinii związków zawodowych, a więc z naruszeniem cytowanych przepisów.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#JerzyUziębło">Powoływanie się na robocze kontakty ekspertów nie może zastąpić ustawowego prawa związków zawodowych do konsultacji projektów aktów prawnych. Dlatego pragniemy zapytać obywatela Premiera o powody skierowania do Sejmu projektu aktu prawnego o tak wielkiej doniosłości społecznej z pominięciem prawa związków zawodowych do jego zaopiniowania. Stawiam to pytanie jako poseł związkowy, utożsamiający się z uchwałą Rady Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych podjętą w tej sprawie 22 stycznia br. Przytoczone powyżej pojedyncze negatywne przykłady nie zmieniają ogólnie pozytywnej oceny współpracy związków zawodowych z Rządem.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#JerzyUziębło">Obywatele Posłowie! Wiele jest w naszej ojczyźnie spraw trudnych. Rząd ma prawo oczekiwać na wsparcie swego programu i rozwiązywania spraw trudnych. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i cały ruch związkowy deklarują swą gotowość konstruktywnej współpracy w przyspieszaniu tempa rozwoju społeczno-gospodarczego Polski. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Norbert Aleksiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#NorbertAleksiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Nasze rolnictwo już 5 rok po wprowadzeniu nowych zasad polityki rolnej pomyślnie realizuje określone w centralnych planach rocznych zadania produkcyjne. Tak było również w 1986 roku. Dzięki wysiłkowi rolników, a także sprzyjającym warunkom atmosferycznym, pomimo szeregu trudności zaopatrzeniowych, osiągnęliśmy w ubiegłym roku dobre wyniki tak produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej. Z satysfakcją odnotowujemy, że obywatel Premier dał temu wyraz w swoim wystąpieniu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#NorbertAleksiewicz">Wstępne obliczenia mówią, że skup zboża ukształtował się w zasadzie na poziomie roku ubiegłego, zaś żywca rzeźnego o wadze poubojowej wzrósł o 16,5% w porównaniu ze średnim wskaźnikiem dla całego rolnictwa, który wynosi 13,3%. Ilustruje to osiągnięcia gospodarki indywidualnej.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#NorbertAleksiewicz">Poważnie, bo o 25% wzrosła uspołeczniona sprzedaż żywca wieprzowego, żywca baraniego o 38%, drobiowego o 20%, wreszcie żywca wołowego o 3%. Znacznie wzrósł skup owoców i warzyw. Niepokoi natomiast oceniany na ok. 3% spadek skupu buraków cukrowych i 6-procentowy spadek skupu mleka. Co to oznacza w przeliczeniu na cukier, masło, śmietanę czy sery łatwo sobie obliczyć. Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w odpowiednim czasie, z odpowiednią argumentacją, sygnalizował wystąpienie takiej tendencji, wskazując na dwa aspekty: ekonomiczny — relatywnie niskie regulacje cenowe i technologiczny — niedostatki zaopatrzeniowe.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#NorbertAleksiewicz">Jestem przekonany, że wyniki produkcyjne rolnictwa indywidualnego upoważniają do wskazania ważnych, zdaniem związku rolników, zagrożeń i niekonsekwencji, jakie wystąpiły w roku ubiegłym. Zagrożenia o charakterze produkcyjnym to przede wszystkim niedostatki w zaopatrzeniu rolnictwa w środki obrotowe do produkcji rolnej oraz nikły postęp w realizacji programu melioracyjnego i w inwestycjach przemysłu rolno-spożywczego. Nadal zdecydowanie za małe są dostawy nawozów mineralnych, a odnotowany wzrost sprzedaży w stosunku do szczególnie niskich dostaw w 1983 roku nie upoważnia do wielkiego optymizmu. Zmniejszona sprzedaż pasz przemysłowych pogłębiła deficyt białka paszowego, co pogorszyło efektywność spasania pasz gospodarskich. Przynosi to niepowetowane straty w gospodarce narodowej. Z ogromnym niepokojem obserwujemy niskie dostawy środków ochrony roślin. Z ostrożnym optymizmem odnotowujemy wzrost dostaw maszyn i narzędzi rolniczych.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#NorbertAleksiewicz">Krytycznie z tej wysokiej trybuny muszę odnieść się do sprawy zaopatrzenia rolników w węgiel. Zagrożenia w tym zakresie były znane już od początku ub. roku. Niestety, nie zostały podjęte w odpowiednim czasie skuteczne działania ze strony osób i instytucji odpowiedzialnych za zaopatrzenie rolnictwa w węgiel. Nasz związek natomiast jakoby dla poprawy samopoczucia, został uwikłany w rozliczne próby weryfikacji norm zaopatrzeniowych i ustalanie wymyślnych systemów realizacji rosnących zaległości. Para więc poszła na narady i obrady, co staje się pewnym trwałym zwyczajem rozwiązywania niektórych problemów. Nie jest prawdą, że węgiel na wieś nie dotarł z powodu śnieżyc i mrozów. Mógł i powinien dotrzeć tam w III i na początku IV kwartału ub. roku. Dopiero dzisiaj kiedy stan zaopatrzenia wsi w węgiel stał się źródłem zagrożenia normalnych warunków życia i produkcji, kiedy nie można parować ziemniaków, w odpowiedzi na sprzeciw związku rolników jesteśmy zapraszani do kolejno powoływanych zespołów roboczych. Muszę powiedzieć, Wysoka Izbo, że węgiel dla chłopów i dla rolnictwa jest jak kamień węgielny dla naszej polityki rolnej. A wypełnianie przyjętych zobowiązań — to większa produkcja oraz zaufanie do władzy i do Rządu.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#NorbertAleksiewicz">Druga grupa zagrożeń ma charakter ekonomiczny. Wstępny szacunek Głównego Urzędu Statystycznego wskazuje na wzrost przychodów rolników ze sprzedaży w skupie na poziomie 18–19%, w tym z tytułu wzrostu cen o 11,5%, a z tytułu wzrostu ilościowego skupu o 5,8%. Wskaźnik wzrostu cen utrzymany jest zatem na poziomie planowym. Wskaźnik ilościowy dwukrotnie przekroczył założenia CPR. Dla utrzymania dochodów realnych rolników z 1985 r., przy przewidywanym wcześniej 15-procentowym wzroście kosztów utrzymania, produkcja towarowa musiałaby wzrosnąć aż o 10%, a wzrosła o niecałe 6%. Łatwo wyliczyć, że dochody realne musiały w stosunku do roku 1985 ulec dalszemu obniżeniu. Oceniamy, że dysparytet dochodów na niekorzyść ludności rolniczej ulega pogłębieniu. Szczegółowe oceny Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych przedłoży Wysokiej Izbie z okazji rozpatrywania raportu o stanie rolnictwa — na najbliższej sesji.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#NorbertAleksiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Organizacja kółek rolniczych dysponuje znaczącym w rolnictwie potencjałem technicznym i kadrowym. Służy ona dobrze rolnikom i rolnictwu, a usługi świadczone przez nasze jednostki gospodarcze nadal stanowią ważny czynnik rozwoju rolnictwa. Stawiamy zwłaszcza na te usługi, które wymagają wysokich nakładów inwestycyjnych na zakup sprzętu specjalistycznego, przekraczających indywidualne możliwości rolników, a także którego indywidualna eksploatacja byłaby nieracjonalna. Rozwijamy zaplecze techniczne mechanizacji rolnictwa. Wzrasta ilość usług naprawczych dla rolników indywidualnych, przy czym najbardziej dokuczliwa bariera to brak części zamiennych. Rozwijamy produkcję różnego typu sprzętu rolniczego. Jednostki gospodarcze coraz częściej odnajdują się i krzepną w ramach reformy gospodarczej. To jeden kierunek oddziaływania na rzecz wzrostu produkcji rolniczej.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#NorbertAleksiewicz">Drugi — to szeroka działalność na rzecz wzrostu kwalifikacji zawodowych rolników. Rozwijamy współdziałanie z doradczą służbą rolną w organizowaniu różnorodnych form podnoszenia wiedzy i umiejętności praktycznych rolników. Promujemy doradztwo przodujących rolników dla swoich sąsiadów, współzawodnictwo w konkursach produkcyjnych. Wspieramy rywalizację młodzieży wiejskiej w różnych olimpiadach wiedzy i umiejętności rolniczych. Upatrujemy w tej działalności ważną dźwignię wzrostu produkcji rolnej w drodze bezinwestycyjnej, w drodze poprawy efektywności wykorzystania tych zasobów środków produkcji, jakie już są w rolnictwie indywidualnym.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#NorbertAleksiewicz">Wysoka Izbo! Ton mojej wypowiedzi uzasadniam tym, iż po raz kolejny ogólne dobre wyniki w rolnictwie osiągamy dzięki wzmożonym wysiłkom rolników, ich pracowitości, oszczędności i zaradności, a także dzięki sprzyjającym warunkom atmosferycznym. Ukształtowany niski poziom i niska dynamika środków rzeczowych zasilania rolnictwa stwarzają ogromne zagrożenie dla programu żywnościowego w warunkach nieurodzaju, co w każdej chwili może nastąpić. Dlatego też zwracam się do Prezesa Rady Ministrów i do Rządu o rozpatrywanie spraw rolnictwa i gospodarki żywnościowej nie tylko od strony wyników produkcyjnych, ale także od strony wykonywania ustaleń CFR — w sprawach zasilania rolnictwa, tworzenia infrastruktury produkcyjnej i bytowej na wsi. Uważam, że jest to sposób na właściwe realizowanie polityki ekonomicznej w stosunku do całego polskiego rolnictwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Ryszard Bender.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardBender">Panie Marszałku! Będę starał się podporządkować decyzji Prezydium Sejmu ograniczającej czas przemówień sejmowych przewidziany regulaminem. Mam prośbę jednak, niech Pan nie miga światełkami, gdy będę mówił jedną minutę lub dwie dłużej, więcej nie przeciągnę. Z góry dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#RyszardBender">Wysoki Sejmie! Debatujemy nad expose pana Premiera dotyczącym sytuacji społeczno-gospodarczej, o planach Rządu na rok bieżący. Byłoby przekorą nie widzieć osiągnięć. Dostrzegają je nawet obcy. Z drugiej strony za beztroskę należałoby uznać niezauważanie sytuacji trudnych, nadal kryzysowych, którym nie potrafiliśmy dotąd sprostać. Tych trudnych problemów wymienił pan Premier całą listę, mówiono o tym w dyskusji, wspomnę więc o niektórych.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#RyszardBender">Jak doniosła prasa, raport Banku Światowego stwierdza, iż wewnętrzna równowaga polskiej gospodarki znacznie się poprawia w porównaniu z latami 1981–1982. Nadal jednak popyt na rynku jest większy od podaży towarów, jakże wielu, a także usług. Kolejki nie nikną, a jeśli znikają, to z reguły dlatego, że towarów nie ma. W aptekach kolejek nie widać, gdyż brakuje najprostszych leków, witamin, środków opatrunkowych.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#RyszardBender">Wspomniany raport Banku Światowego stwierdza, że gospodarka nasza ma spory potencjał, ale jest mało wydajna i niezrównoważona. Nadal jej główną siłą napędową jest scentralizowany system zaopatrzenia a nie konkurencja, dotacje a nie samowystarczalność. Stąd też nie są wcielane w życie przepisy upadłościowe. Pan Premier zapowiedział ostrzejsze ich egzekwowanie, i słusznie.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#RyszardBender">Na wsparcie gospodarki inicjatywą prywatną nie mamy odwagi się zdecydować. A przecież nie jest to odstępstwo ideologiczne. W okresie PKWN i grubo później zapewniano naród, że gospodarkę będą kształtować trzy równorzędne sektory: państwowy, spółdzielczy i prywatny. Jakżeśmy daleko od tych zapewnień odeszli. Czy z pożytkiem tylko? W NRD obecnie stawia się wyraźnie na małą i średnią wytwórczość prywatną. Istnieją tam, jak przeczytałem w prasie, 2 283 prywatne masarnie, a w nich zatrudnia się 17 634 osoby. A u nas ile takich prywatnych masarni istnieje? Lepiej nie wiedzieć.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#RyszardBender">Zacofanie techniczne w polskim przemyśle jest ogromne. Maszyny są z reguły zużyte, góruje przemysł surowcowy, materiałochłonny a nie precyzyjny, wyzyskujący myśl techniczną polskich inżynierów. Złotówka, pieniądz, jak twierdzą historycy gospodarki, przed wojną aż za twardy, dziś jest walutą słabą, nawet w krajach obozu, do którego należymy. Trzeba czynić wszystko, by podnieść wartość złotego. Obok niego bowiem istnieje realny inny pieniądz, oficjalnie zwany bonami, za który można kupić co dusza zapragnie. Złoty stał się ubogim ich krewnym. To niektóre bolączki, jakie dodatkowo podnoszę w Izbie. Oby reforma, jej drugi etap, podobno wyższy, zdołała je wyeliminować. Musi to uczynić. Nie może zawieść narodu. Bez konsekwencji społecznych, które znamy z przeszłości.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#RyszardBender">Panie Premierze! Spraw, na które Rząd powinien zwrócić większą niż dotąd uwagę jest wiele. Mieszkania, coraz mniej ich budujemy. Ktoś mi wskazał tuż obok Sejmu w stronę Parku Ujazdowskiego idąc, tzw. domki fińskie. Funkcjonują one od wczesnych lat powojennych. Usłyszałem zdanie: skoro nie stać nas na nowoczesne budownictwo, stawiajmy domki fińskie.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#RyszardBender">Zwraca uwagę niedowład różnych służb, np. kolei, dróg publicznych, a w szczególności poczty. Listy w kraju wędrują do tygodnia, a nawet dłużej. Z Ameryki, kartka pocztowa wrzucona 13 grudnia ub. roku dociera 25 stycznia br. Nikt nie uwierzy w kraju, że to wina poczty amerykańskiej. A jakie tworzy się domysły, lepiej nie powtarzać.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#RyszardBender">O ochronie środowiska będzie jeszcze mowa w czasie posiedzenia. Jak jest złe, jak bardzo zniszczone środowisko naturalne człowieka w Polsce, wyczytać można nawet z informacji przekazanej nam przez ministerstwo. Problem wody, czystych rzek i jezior, Bałtyku nawet, staje przed nami z całą ostrością. Do tego dochodzi straszliwe zanieczyszczenie powietrza. W niektórych regionach kraju katastrofalne. Rzecz zdumiewająca. Dokument rządowy na pierwszym miejscu w systemie ochrony środowiska stawia — proszę o uwagę — doskonalenie organizacji administracji, a następnie doskonalenie systemu prawnego. Sprawy inwestycji dotyczących ochrony środowiska występują jako dalsza, siódma pozycja. A te chyba są ważniejsze.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#RyszardBender">Prawa niektóre mamy dobre, ale z ich urealnieniem, realizacją jest gorzej. I one jednak niekiedy pozostawiają sporo do życzenia. Czytałem we wczorajszej prasie, że Rada Społeczno-Gospodarcza krytycznie wypowiedziała się o corocznie dokonywanych zmianach obowiązujących przepisów emerytalnych. Rada Społeczno-Gospodarcza stwierdziła, że taka praktyka deprecjonuje rangę ustaw sejmowych. I słusznie.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#RyszardBender">Wysoka Izbo! Tym wszystkim problemom ukazanym w przemówieniu pana Premiera, podniesionym w dyskusji i przeze mnie, łatwiej będziemy mogli sprostać, gdy narodowe porozumienie wszystkich Polaków stanie się faktem, przybliży się przynajmniej znacznie.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#RyszardBender">Słowa pana Premiera z dzisiejszego exposé, mówiące o pragnieniu Rządu układania stosunków Kościół — Państwo na jak najlepszej płaszczyźnie, cieszą i napawają optymizmem. Musimy zrozumieć, że o postęp na drodze porozumienia, nie jest łatwo. Występują różnice, które dzielą Polaków, nie są one błahe. Dotyczą istotnych spraw. Sposobu rządzenia, stosunków między władzą i społeczeństwem, pluralizmu związkowego i politycznego, spraw religii i ateizmu, który zbyt często wspierany jest silnym ramieniem władzy świeckiej. To ostatnie zjawisko zapewne sprawia, że znowu wzmogły się ingerencje cenzury w pismach kościelnych. Przed kilku laty cenzurowano z rozmachem wypowiedzi Prymasa Polski i Papieża, Papieża Polaka. Teraz to się powtarza.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#RyszardBender">W ostatnim numerze „Tygodnika Powszechnego” z 25 stycznia br. miało miejsce aż siedem ingerencji cenzury w artykule księdza Alojzego Orszulika, dyrektora biura prasowego Episkopatu Polski, człowieka o dużym wyczuciu spraw publicznych w kraju. Cóż tak niebezpiecznego dla państwa ten wybitny kapłan Kościoła polskiego chciał przemycić i mu udaremniono? Może pan prezes Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk kiedyś to wyjaśni? Wątpię jednak, czy potrafi uczynić to przekonywająco.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#RyszardBender">W „Przeglądzie Katolickim” z kolei, z tą samą datą, ocenzurowano wypowiedź Ojca Świętego Jana Pawła II z 7 stycznia br. Ciekawie to koresponduje z informacją o ostatniej wizycie pana Przewodniczącego Rady Państwa w Watykanie. Nadgorliwość zawodowa cenzora. Delikatniej tego nie można określić.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#RyszardBender">Wysoki Sejmie! Te i inne podobne sytuacje pogłębiają niewątpliwie frustrację społeczeństwa i tak już niemałą. W przezwyciężeniu jej i innych przeszkód (czas goni, prawda panie Marszałku), dopomóc powinna działalność Rady Konsultacyjnej powołanej 6 grudnia 1986 r. przez pana Przewodniczącego Rady Państwa. Weszło do niej wiele eminentnych postaci reprezentujących niezależne spojrzenie na najważniejsze sprawy narodu. Nazwiska ich znamy. Wystarczy wypowiedzieć kilka: wybitny historyk Polski prof. Aleksander Gieysztor, mecenas Władysław Siła-Nowicki niestrudzony obrońca w procesach politycznych, prof. Andrzej Święcicki przez wiele lat prezes Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, Janusz Zabłocki w poprzedniej Izbie przewodniczący Poselskiego Koła Katolicko-Społecznego.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#RyszardBender">Z wypowiedzi Pana Przewodniczącego Rady Państwa wiemy, iż Rada ma mieć charakter otwarty, że mogą wejść w jej skład z czasem nowe osoby. Rozumiem, że te osoby, których głos wiele waży w życiu oficjalnym i pozaoficjalnym kraju. Uczestniczą w Radzie Konsultacyjnej nasi koledzy posłowie. Przyznam się, mam wątpliwości, czy powinni oni tłoczyć się w Radzie i tam wygłaszać przemówienia. Są przecież posłami, mogą to czynić w Izbie w obecności Pana Przewodniczącego i całego gremium Rady Państwa. In dubiis libertas (w wątpliwościach wolność) — mówi starożytna i chrześcijańska zasada. Poprzestaję na tej konstatacji.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#RyszardBender">Marzymy, znaczna przynajmniej część naszego społeczeństwa marzy, o dalszej demokratyzacji życia społecznego i politycznego w Polsce. Powołanie Rady Konsultacyjnej o tym jeszcze nie świadczy. Jej praca, jej działalność może natomiast służyć takiemu procesowi. Stanie się to wtedy, gdy formułować ona będzie wnioski ułatwiające władzy i powiększenie w naszym kraju zakresu podmiotowości naszego społeczeństwa, wszystkich jego grup. Uzależnione to będzie od inicjatywy, od siły argumentów członków Rady. Należy wierzyć, że tak sprawy się potoczą. Ta Rada może zyskać na trwałe prawo obywatelstwa w naszym politycznym systemie, mimo że w kraju na orbicie życia społecznego pojawiło się wiele różnych rad, nazbyt wiele. Od niej to zależy.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#RyszardBender">Wysoka Izbo! Nie tylko Rada Konsultacyjna jest ważną inicjatywą podjętą w końcu ubiegłego roku przez pana Wojciecha Jaruzelskiego Przewodniczącego Rady Państwa. Z początkiem br. doszła następna — stała się nią wizyta pana Przewodniczącego w Stolicy Apostolskiej i we Włoszech. Miliony Polaków, miliony katolików śledziły tę wizytę z dużym napięciem i nadzieją. Ucieszyło wszystkich określenie jej przez Ojca Świętego Jana Pawła II jako niewątpliwie historycznej.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#RyszardBender">Więź naszej ojczyzny ze Stolicą Piotrową, tak od najwcześniejszych naszych dziejów ważną, pogłębi przyszła trzecia pielgrzymka Jego Świątobliwości Jana Pawła II do Polski w czerwcu br. Oczekują jej w kraju wielomilionowe rzesze katolików. I nie mylę się chyba, nie tylko katolików. Oczekują jej wszyscy Polacy.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jerzy Jaskiernia.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyJaskiernia">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Dalszy postęp w Polsce uzależniony jest od tego, czy uda nam się skutecznie zreformować system funkcjonowania państwa i gospodarki, doprowadzić do znaczącego wzrostu wydajności pracy i efektywności gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JerzyJaskiernia">Główne dylematy i rodzące się sprzeczności rozwojowe przedstawił w swym wystąpieniu Premier Zbigniew Messner. Chciałbym w związku z tym ważnym przemówieniem przedstawić kilka obserwacji wynikających z doświadczeń Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JerzyJaskiernia">Prace nad planem 5-letnim uświadomiły nam, że potrzebne są olbrzymie środki dla pilnej technicznej modernizacji gospodarki, zahamowania wzrastającego zadłużenia, powstrzymania degradacji środowiska, zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JerzyJaskiernia">Dziś interes kraju wymaga uczynienia ze spraw gospodarczych jednego z podstawowych elementów procesu porozumienia narodowego. Nie przypadkowo więc w swej działalności PRON za jeden z priorytetowych kierunków uznał uczestnictwo w rozwiązywaniu problemów społeczno-gospodarczych, a w przygotowaniach do II Kongresu ruchu, zapowiedzianego na maj tego roku, na czoło wysuwane jest hasło porozumienia przez działanie.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JerzyJaskiernia">Opracowany w PRON „Społeczny raport o reformie gospodarczej” zwraca uwagę na konieczność przyspieszenia kompleksowego, radykalnego wdrażania reformy gospodarczej. Raport był wyrazem niepokoju naszych działaczy z powodu zahamowania procesu reformy. PRON będzie konsekwentnie wspierał proces reform społeczno-politycznych i gospodarczych przez kształtowanie proreformatorskich postaw społecznych. Oczekujemy, że prace komisji partyjno-rządowej do spraw przeglądu struktur i atestacji stanowisk w gospodarce i państwie pozwolą na racjonalizację centrum zarządzania m.in. przez ograniczanie liczby resortów branżowych i umacnianie pozycji ministerstw funkcjonalnych.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JerzyJaskiernia">Ruch nasz udzielać będzie wsparcia rozwojowi samorządności pracowniczej. Jest to warunek uspołecznienia procesów podejmowania decyzji w przedsiębiorstwach oraz przyjmowania odpowiedzialności za efekty ich działalności i warunki życia załogi. Jest to zarazem istotny sposób kształtowania pozytywistycznych postaw obywateli i stopniowego eliminowania tendencji roszczeniowych. Należy politycznie wzmocnić pozycję samorządu, nie przeciwstawiać mu pozycji dyrektora, gdyż dobrze funkcjonujący samorząd nie osłabia pozycji dyrektora, ale ją wzmacnia. Taki właśnie wniosek wynika ze spotkania w Radzie Krajowej PRON dyrektorów i przedstawicieli samorządów z dobrze funkcjonujących przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JerzyJaskiernia">Jednym z głównych źródeł destabilizujących równowagę gospodarczą są inwestycje. Szczególny niepokój budzi brak rachunku efektywności dla inwestycji kontynuowanych oraz planowanie z góry bardzo długich cykli inwestycyjnych i to w warunkach, gdy mamy do czynienia na świecie z rewolucyjnym postępem technologicznym. Rolę dyscyplinującą w tym zakresie powinny w wyższym niż dotychczas stopniu spełniać banki. W procesie inwestowania szybsze efekty przynoszą inwestycje przedsiębiorstw, dlatego należy je stymulować w miejsce inwestycji centralnych. Są one najczęściej inwestycjami modernizacyjnymi, służącymi postępowi technicznemu i zmianie struktury wytwarzania naszej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JerzyJaskiernia">Należy szukać wszelkich możliwych sposobów łamiących monopole. Szczególnie pilnym zadaniem jest zwiększenie udziału drobnej wytwórczości w różnych jej formach własnościowych i organizacyjnych. Istniejące już rozwiązania prawne i ekonomiczne pozwoliły na liczący się rozwój drobnej wytwórczości, ale w dalszym ciągu istnieje szereg barier, a często złej woli władz terenowych zdynamizowania tego procesu. A tymczasem praktyka dowodzi, że drobna wytwórczość potrafi szybko wchodzić w luki produkcyjne, adaptować postęp techniczny, a także wykorzystywać oszczędności ludności na cele inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JerzyJaskiernia">Drugi etap reformy gospodarczej stwarza konieczność uczynienia z cen i płac parametrów wyboru na rynku dóbr konsumpcyjnych, właściwej gospodarczo alokacji czynników produkcji, w tym również zasobów pracy. Stworzenie racjonalnego systemu płac i cen — to jeden z warunków dokonania niezbędnej restrukturalizacji naszej gospodarki. Aby płace i ceny spełniały funkcje motywacyjne muszą być pozbawione funkcji socjalnej. Polityka socjalna wymaga stosowania innych instrumentów. Obecnie realizowana polityka socjalna państwa, popierająca niskie ceny na niektóre dobra wymaga zmiany. Trzeba szerzej w tym celu tworzyć fundusze specjalne oraz stworzyć inną organizację pracy socjalnej. Ciężar opieki socjalnej powinien zostać przeniesiony z różnych miejsc do miejsca zamieszkania ludzi potrzebujących pomocy, to jest do osiedla, wsi, itp. Potrzebna jest w tym celu odpowiednio wykształcona kadra terenowych pracowników pracy socjalnej. PRON poparł inicjatywę Uniwersytetu Warszawskiego, aby rozpocząć takie szkolenie w ramach działalności dydaktycznej na podyplomowych studiach. Wydaje się, że inicjatywa ta zasługuje na poparcie ze strony Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a także Ministerstw Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#JerzyJaskiernia">PRON dużą wagę przywiązuje do tworzenia warunków do rozwiązywania kwestii mieszkaniowej jako najważniejszego dziś problemu społecznego. Podzielamy zawartą w wystąpieniu Premiera ocenę, że jest to dziś najsłabsze ogniwo gospodarki narodowej. Popieramy więc te działania, które będą sprzyjały:</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#JerzyJaskiernia">— równoważeniu rynku materiałów budowlanych i wyrobów dla budownictwa oraz uruchamianiu mechanizmów polityki fiskalnej zwiększającej opłacalność produkcji materiałów i wyrobów potrzebnych budownictwu;</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#JerzyJaskiernia">— zrównoważeniu rynku wykonawcy przez szybką rozbudowę potencjału wykonawczego i usługowego we wszystkich sektorach;</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#JerzyJaskiernia">— pozyskiwaniu i uzbrajaniu terenów pod budownictwo, co wymaga m.in. dokonania powszechnego przeglądu terenów uzbrojonych nadających się pod budownictwo;</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#JerzyJaskiernia">— przyspieszeniu wprowadzania nowych energooszczędnych technologii i preferencji dla producentów podejmujących się produkcji nowych materiałów i wyrobów.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#JerzyJaskiernia">Pilna wydaje się potrzeba zmiany systemu finansowania budownictwa mieszkaniowego, gdyż aktualny utrwala szybko rosnące dotacje i nie stymuluje postępu jakościowego, organizacyjnego oraz nie spełnia w praktyce Funkcji socjalnych pomimo dużych nakładów na ten cel. Niezbędne jest zwiększenie udziału obywateli w finansowaniu budownictwa mieszkaniowego, ale wymaga to wyraźnego przybliżenia terminu otrzymania własnego mieszkania. W dyskusjach w ruchu powraca postulat utworzenia banku budownictwa i gospodarki komunalnej.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#JerzyJaskiernia">Niezależnie od działań na rzecz głębokich reform w budownictwie i wdrażaniu nowej polityki konieczne jest poszukiwanie inicjatyw, które wiązałyby aktywność społeczną z powszechnie aprobowanymi celami. Dobrym przykładem jest tu zainicjowany przez PRON Narodowy Czyn Pomocy Szkole. Skupił on ponad 100 tys. działaczy w 7,5 tys. komitetów. Zdołano zgromadzić ponad 12 mld społecznych złotówek. Aktywność i zapobiegliwość społeczna przyczyniły się, zwłaszcza w środowisku wiejskim, do poprawy bazy oświatowej, lepszego wyposażenia szkół. Ważną dziedziną NCPS staje się rozwój patronatów zakładów pracy nad szkołami, ujawniający zaangażowanie samorządów pracowniczych, ruchu związkowego, związków rolników, kółek i organizacji rolniczych, wojska, spółdzielczości i rzemiosła. Dobre przykłady społecznego zaangażowania daje Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#JerzyJaskiernia">W toku toczącej się debaty przedkongresowej w PRON wysuwane są dalsze inicjatywy tego typu, zwłaszcza dotyczące — jak o tym już mówił poseł Jan Kostrzewski — społecznego ruchu ekologicznego, a także ruchu społeczno-kulturalnego, wspierania inicjatyw regionalnych. Istnieje więc klimat społeczny, by patriotyzm przekuwać w konkretną pracę na rzecz przezwyciężenia wyzwań współczesności. Jednocześnie formułowana jest wola doprowadzenia do pełnej realizacji programów przyjętych przed wyborami do rad narodowych i Sejmu.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#JerzyJaskiernia">Wysoka Izba postanowiła w ubiegłym roku, by w połowie kadencji Sejmu dokonać ponownej analizy postulatów przedwyborczych. Na jesieni br. zapis uchwały Sejmu w tej sprawie powinien być zrealizowany. Stała troska o realizację przedwyborczych zobowiązań jest naszym podstawowym obowiązkiem. Dzisiejsze wystąpienie obywatela Premiera wzbogaciło nas o szereg ważkich argumentów w tej sprawie. Można wyrazić przekonanie, że publiczny dialog władzy ze społeczeństwem będzie nadal kontynuowany, uwzględniając stale zmieniające się przecież warunki rozwoju życia społeczno-politycznego i gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#JerzyJaskiernia">Wysoko cenimy sobie słowa wypowiedziane przez Premiera Zbigniewa Messnera w sprawie postępu porozumienia narodowego i roli PRON w tym zakresie. Chcę na marginesie dodać, że z satysfakcją odbieram również fakt, że poseł Bender dostrzegł postęp w zakresie porozumienia narodowego, aczkolwiek wydaje się, że proces ten zapoczątkował się nieco wcześniej niż powstanie Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa. Myślę tutaj o grupie dialogowej „Consensus”, myślę o forum myśli katolicko-społecznej, o forum młodego pokolenia, myślę o wielu inicjatywach, które podejmował PRON. Nie chodzi jednak o przechwalanie się; fakt, że coraz to szersze środowiska dostrzegają postęp w tym zakresie jest — wydaje się — bardzo istotny.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#JerzyJaskiernia">Jesteśmy przekonani, że urzeczywistnienie nowych inicjatyw, a zwłaszcza instytucji strażnika praw obywatelskich oraz ustawy o konsultacjach społecznych i referendum, sprzyjać będzie umocnieniu socjalistycznej demokracji oraz w konsekwencji dotarciu do wątpiących i tych, którzy jeszcze nie znaleźli się w naszym ruchu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że postępowi w zakresie demokratyzacji musi towarzyszyć odczuwalna poprawa warunków życia społeczeństwa. Ruch PRON deklaruje gotowość pełnego współdziałania z Rządem w osiąganiu tego ważnego celu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Marian Szatybełko.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarianSzatybełko">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Kontynuując w swoich wystąpieniach tematykę gospodarczą próbuję odnaleźć jej sens moralno-społeczny. Czynię to w przeświadczeniu, że najpełniejszą drogą do osiągnięcia porozumienia narodowego jest znalezienie takich rozwiązań społeczno-gospodarczych, które zmobilizują naród do działania na rzecz wspólnego dobra, jakim jest gospodarka narodowa.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MarianSzatybełko">Dlatego też staram się każdorazowo dorzucić do ogólnonarodowej dyskusji konkretną propozycję gospodarczą. Problem jest jednak w tym, jak osiągnąć powszechne zrozumienie faktu, że jedynie jako naród jesteśmy zdolni do rozwiązania naszych problemów gospodarczych, a w tym także do uwolnienia się od zadłużenia zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MarianSzatybełko">Z problemem tym łączy się również pytanie, jak to ma się odbyć. Czy kosztem ofiar społecznych, czy też wystarczy do tego mądra polityka społeczno-gospodarcza państwa? W każdym bądź razie do rozstrzygnięcia problemu potrzebne jest pełne zrozumienie tego faktu ze strony władz jak również wysokie poczucie odpowiedzialności za naród.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MarianSzatybełko">Wysoka Izbo! Równolegle do słyszanych przez nas wypowiedzi pana Premiera z tej wysokiej trybuny na tematy gospodarcze chcę teraz zatrzymać się nad niektórymi wciąż jeszcze aktualnymi aspektami polityki gospodarczej. Otóż bardzo znaczna część naszej produkcji w ciągu ostatniego 15-lecia została uzależniona od dostaw niezliczonej ilości istotnych drobiazgów ze strefy dolarowej. A trzeba dodać, że jest to import bardzo kosztowny, ponieważ wymaga wysokokwalifikowanej pracy. Dlatego należy doprowadzić do przeciwdziałania temu niekorzystnemu zjawisku — ze strony polskiej myśli technicznej. Pozwoliłoby to na przerwanie błędnego koła, w którym i warunkiem technicznym rozwoju, i eksportu jest import. Wiąże się to m.in. z zagadnieniem płacy dla ludzi pracy technicznej oraz tzw. nieprodukcyjnej, to jest z zagadnieniem płacy dla wielu środowisk decydujących o rozwoju kulturalnym, społecznym i samodzielności gospodarczej kraju. Jest rzeczą niewątpliwie szkodliwą dla całej sprawy, kiedy nauczyciel, lekarz czy inżynier dla utrzymania swojej rodziny jest zmuszony do pracy w nadgodzinach lub szukania dodatkowej pracy poza swoim zawodem. To jest m.in. przyczyną, że bardziej przedsiębiorcze jednostki opuszczają kraj dla zarobku, powodując z jednej strony psychozę niemożliwości satysfakcjonującej pracy w Polsce, z drugiej zaś zubożają nasz potencjał intelektualno-zawodowy.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#MarianSzatybełko">Wysoki Sejmie! Człowiek w pełni zdrowia fizycznego i moralnego z istoty swojej odczuwa potrzebę i szuka satysfakcjonującej go pracy czy to fizycznej, czy też umysłowej. Efekty takiej pracy mają odpowiadający tej sensowności wymiar, co oznacza, iż jakość wyprodukowanego towaru jest godna swojego wytwórcy. Uwidacznia się to w sposób szczególny w nisko przetworzonych towarach, do których w głównej mierze należą wyroby rzemieślnicze. Odnośnie do towarów wysoko przetworzonych, to ich jakość zależy nie tylko od bezpośredniego wykonawcy — robotnika, ale od organizacji pracy, technologii wykonania oraz jakości materiałów, z których są wykonane. I dlatego trzeba zdać sobie sprawę, że towary niskiej jakości produkują nie robotnicy, lecz głównie fabryki. Stąd też utrzymuje się u nas w Polsce podział na producentów na rynek krajowy i na eksport. Przeciętny Polak o możliwościach produkcyjnych własnego kraju dowiaduje się z odrzutów eksportowych. Użytkownik zaś niskiej jakości towarów i bubli produkcji krajowej traci dumę narodową, goni za tzw. ciuchami i pogardliwie odnosi się do tego, co polskie.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#MarianSzatybełko">Myślę, że przezwyciężenie praktyki: lepsze na eksport a gorsze dla siebie, znajdzie poczesne miejsce w programie naprawy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#MarianSzatybełko">Wysoka Izbo! Zadaniem numer jeden dla polskiej myśli technicznej, jak również dla programu naprawy gospodarczej jest polska gospodarka surowcowa. Polska zalicza się do krajów średnich możliwości surowcowych. Nasz główny atut, obok węgla, miedzi i siarki, to uprawna gleba. O tym, że rolnictwo mogłoby wyrwać Polskę z kleszczy długów mówiłem innym razem. W tej kwestii są jeszcze zdrowe tradycje i zrozumienie dla pełnego zagospodarowania ziemi. Gorzej natomiast jest z surowcami mineralnymi. Mamy tu ciągle złą tradycję pozbywania się nieodnawialnych surowców.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#MarianSzatybełko">Jeszcze raz w związku z tym wystąpię w obronie węgla, którego brak jest szczególnie dotkliwie odczuwalny zimą. Jest on też potrzebny rolnictwu, do produkcji materiałów budowlanych. Jest on również bardzo cennym surowcem, którego produkty, jako towary eksportowe, wielokrotnie zrekompensowałyby dochody z jego sprzedaży za granicą jako kopaliny. Rozwiązanie zaś problemu sfinansowania przejścia od eksportu surowców mineralnych do eksportu produktów, przeróbki surowców jest bardzo poważnym zadaniem dla Rządu.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#MarianSzatybełko">Wysoki Sejmie! A teraz chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na niektóre zagadnienia o znaczeniu międzynarodowym, wynikające z naszego zadłużenia zagranicznego. Wypłacane przez Polskę miliardy dolarów z tytułu tzw. obsługi zadłużenia idą jedynie na wzbogacenie i tak już bogatych krajów. Jak wynika z tego, przyczyniamy się w sposób pośredni do pogłębiania przepaści między bogatą północą a biednym południem. I jeżeli rozsądna współpraca gospodarcza zmniejsza napięcia międzynarodowe, przyczyniając się tym samym do utrwalenia pokoju, to współczesny kapitalizm finansowy w ostatecznym rozrachunku prowadzi do napięć, a więc daje wprost przeciwny skutek. W tym kontekście, jak najszybsze przejście od obsługi zadłużenia do spłacania długów jest naszym obowiązkiem w zakresie umacniania pokoju na świecie.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#MarianSzatybełko">Wysoka Izbo! Na wstępie swego przemówienia mówiłem o potrzebie uzyskania wiarygodności przez władzę w kwestii programu naprawy gospodarczej. Otóż w odczuciu wielu Polaków w uzyskaniu tej wiarygodności przeszkadza tolerancja władz dla szerokiej fali pseudokultury własnej, jak również importowanej z Zachodu za ciężko wypracowane przez naród pieniądze, wykorzystując do tego państwowe środki masowego przekazu. W wydawnictwach książkowych, prasie, radiu i telewizji propagowane są treści pornograficzne, cwaniactwo, brutalna przemoc, narkomania, nikotynizm, pijaństwo i wiele innych. Nie muszę tego egzemplifikować, ponieważ spotykamy się z tym codziennie i niemal na każdym kroku. Budzi to protesty większej części społeczeństwa, które nie widzi w tym wszystkim ani namiastki zaspokajania swoich potrzeb kulturalnych, ani też nie znajduje wiarygodnej postawy władzy wobec narodu. Przezwyciężenie tego zjawiska nie jest tylko kwestią czasu, ale wymaga aktywnego przeciwdziałania wszystkich, a zwłaszcza najwyższych władz kraju.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#MarianSzatybełko">Wysoki Sejmie! Ufam, że ta garść uwag na marginesie exposé pana Premiera posłuży do uzdrowienia stosunków społeczno-gospodarczych i kulturalnych w naszej ojczyźnie, które z kolei przyczynią się w sposób naturalny do trwałego porozumienia narodowego. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jadwiga Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JadwigaWróbel">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę na wstępie zaznaczyć, że jestem rolnikiem, reprezentuję województwo konińskie, a moje wystąpienie zainspirowane zostało przez wyborców, z którymi się spotykam. Ze zrozumiałych względów moimi rozmówcami są mieszkańcy wsi, w tym także środowiska młodzieżowe. Z tych spotkań i rozmów oraz dyżurów poselskich uzbierało się sporo tematów i problemów wymagających nie tylko lepszych działań władz terenowych, ale także rozwiązań na szczeblu wojewódzkim czy centralnym.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JadwigaWróbel">W wystąpieniu Prezesa Rady Ministrów znalazły się i zostały omówione kierunki działania Rządu, zmierzające do poprawy warunków życia ludności miast i wsi. Tym ostatnim problemom chcę poświęcić swoje wystąpienie.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JadwigaWróbel">Każdy z nas zwraca bardziej uwagę na te zagadnienia, które są jemu bliższe — czy to z racji zawodu, stanowiska bądź warunków życia. Nie sposób jest zatem nie mówić o sprawach, wobec których często bezsilne są władze administracji terenowej. Mam tu na uwadze nie rozwiązane do końca w sposób oczekiwany sprawy wynikające z ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników i ich rodzin. Zgodnie z delegacją zawartą w tej ustawie, miał być powołany w gminach specjalny fundusz, z którego będą zaspokajane potrzeby socjalne, chodzi zwłaszcza o zasiłki rodzinne na dzieci, zasiłki stałe itp. Niestety, funduszu takiego nie powołano. Został natomiast utworzony fundusz gminny, z którego nie pokrywa się najbardziej niezbędnych potrzeb. Mamy pierwsze tego skutki za rok 1986 i niezbyt optymistyczne prognozy na rok bieżący. Wydatki socjalne w drugim półroczu ubiegłego roku przekroczyły w moim województwie sumę 24 200 tys. zł. W niektórych gminach już w pierwszym półroczu wykorzystano fundusz gminny do tego stopnia, że zabrakło w drugim półroczu na potrzeby socjalne, co zmusiło administrację terenową do zaspokajania tych potrzeb z innych funduszów. Uszczupla to środki rad narodowych, które powinny być wykorzystane na inne ważne cele. Występuje to szczególnie w tych gminach, które mają skromne dochody podatkowe, przy równocześnie dużych potrzebach z zakresu pomocy socjalnej. Na przykład liczba uprawnionych w gminie Tuliszków wynosi 286 osób, w gminie Dąbie — 250, podobnie w gminie Dobrej i innych.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JadwigaWróbel">Przytaczając powyższe przykłady zwracam się do Ministra Finansów o zwiększenie pomocy finansowej na cele socjalne, która zgodnie z obowiązującymi przepisami przysługuje osobom uprawnionym. Z wielkim zadowoleniem przyjmuję zapowiedź Premiera, iż zostanie utworzona renta socjalna dla osób niepełnosprawnych od urodzenia. Problem ten poruszany od kilku lat, znajduje wreszcie właściwe rozwiązanie dla osób najbardziej dotkniętych przez los.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JadwigaWróbel">Obywatele Posłowie! Wiele jest na wsi pilnych i dokuczliwych spraw do rozwiązania, takich jak budowa wodociągów, rozbudowa szkół i domów nauczyciela, telefonizacja i gazyfikacja, budowa ośrodków zdrowia itp. Nie -można ich rozwiązywać tylko sumptem mieszkańców wsi, a głównie rolników. Są oni już obciążeni w dostateczny sposób różnymi zobowiązaniami i świadczeniami, które z roku na rok wzrastają. Wpływa to na pogłębienie dysparytetu dochodów między ludnością rolniczą i pozarolniczą, co ma ujemny wpływ na rozwój gospodarstw rolnych. Mimo tej sytuacji rolnicy świadczą środki i biorą aktywny udział w czynach społecznych. W związku z tym nasuwa się pytanie: w jakim miejscu rozwoju byłaby dzisiejsza wieś — gdyby nie tego rodzaju inicjatywy społeczne. Aż dziw bierze, skąd rolnicy mają tyle zapału, ofiarności i zaciętości, a zwłaszcza czasu, na podejmowanie tych przedsięwzięć. Rolnik czyni to kosztem własnego wolnego czasu, kosztem własnego wypoczynku, który przecież jest mu potrzebny na regenerację organizmu. Uważam, że w tym zakresie jest niedostateczna pomoc państwa. Wytykają nam to szczególnie ludzie młodzi, zarzucają nam nieudolność, krótkowzroczność i brak wyobraźni w rozwiązywaniu ważkich dla nich i dla wsi problemów.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#JadwigaWróbel">Oczywiste jest, że w młodym wieku częstokroć emocje biorą górę nad realizmem, ale nie możemy ignorować takich postaw. Podnoszą oni, że rozwiązywanie problemu zbliżenia warunków życia ludności wiejskiej do miejskiej przebiega zbyt wolno. Mamy na to ewidentne przykłady. Na przykład w pralki automatyczne na 100 gospodarstw domowych wyposażone są 4 na wsi, a 25 w mieście. Odkurzacze ma 39 rodzin wiejskich, a 93 miejskie itp. Nie wspomnę już o telewizorach kolorowych czy samochodach osobowych. Wynika to z tego, iż w dalszym ciągu wieś nie otrzymuje dostaw towarów proporcjonalnie do liczby ludności. Jako gospodyni stwierdzam, że mam kłopoty w nabyciu sprzętu gospodarstwa domowego. Brak małej mechanizacji prac w gospodarstwie, które przecież wykonuje kobieta. Jesteśmy równowartościowymi partnerami naszych mężów w pracach polowych, w omłotach, w obrządku inwentarza, w pracach domowych czy społecznych poza domem. Mamy schorowane nogi, zniszczone i spracowane ręce, a mimo to wystarcza nam sił i zapału jeszcze na prace społeczne w kołach gospodyń wiejskich, w amatorskim ruchu artystycznym, na pełnienie różnych funkcji politycznych itp.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#JadwigaWróbel">Nie mogę pominąć problemu rozwoju usług na wsi. Tak prozaiczne sprawy, jak naprawa sprzętu gospodarstwa domowego, radia, telewizora, naprawa obuwia, nie mówiąc o usługach krawieckich czy fryzjerskich — wszystko to znajduje się w mieście. Czy stać nas na wyczekiwanie w kolejkach w zakładach usługowych, skoro produkcja w gospodarstwie wymaga naszej stałej obecności? A czy wyłączanie prądu nie komplikuje nam prac w gospodarstwie? Musimy się godzić z tymi niedomaganiami, ale pamiętajmy, że nasze dzieci nie godzą się z takim stanem rzeczy i wybierają łatwiejsze życie w mieście. Pomyślmy o następcach w naszych gospodarstwach. Marzeniem każdej gospodyni wiejskiej jest posiadanie kuchenki z gazem bezprzewodowym, zwłaszcza w okresie intensywnych prac polowych, woda z wodociągu, centralne ogrzewanie mieszkań itp.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#JadwigaWróbel">Wiele ostatnio dyskutujemy na temat telefonizacji w kraju. Właśnie środowisko wiejskie ze względu na ograniczone możliwości komunikowania się potrzebuje telefonów. To żaden luksus, wręcz przeciwnie, niezbędny czynnik służący produkcji rolniczej. Przy dzisiejszym systemie zaopatrzenia w środki do produkcji i systemie usług istnieje potrzeba kilkakrotnego kontaktowania się z gminną spółdzielnią, urzędem gminy czy SKR. W skali kraju na 1000 mieszkańców w mieście przypada 98 telefonów, a na wsi 18. W moim województwie jest jeszcze gorzej, bo na wsi na 1000 mieszkańców — 4,2 telefony. Pod tym względem moje województwo znajduje się na 45 miejscu w kraju. Na wielu wsiach również nie ma jeszcze telefonów. Co mogą uczynić sami rolnicy w tej sprawie? Mogę posłużyć się przykładem z mojego województwa, wskazującym, że i te sprawy wieś może sobie sama załatwić. Na przykład we wsi Szemborowo gmina Strzałkowo przed kilkoma laty zawiązany został społeczny komitet telefonizacji wsi, który przyjął na siebie określone zadania organizacyjne, ale mieszkańcy tej wsi nie zdawali sobie sprawy z biurokratycznych barier, które będą musieli pokonać. Niektórzy urzędnicy ze zdumieniem pytali, czego to im się na wsi zachciewa, ale chłopi byli uparci, wydeptali ścieżki do wszystkich instytucji, od których spodziewali się pomocy, a długość tych ścieżek łącznie wystarczyłaby na telefonizację kilku wsi. Nie było problemu z pieniędzmi, z czynami społecznymi na ten cel. Brak było dostatecznej pomocy ze strony Wojewódzkiego Urzędu Telekomunikacyjnego. Dziś jednak wieś ma 40 numerów telefonicznych i myśli się o rozbudowie centrali na potrzeby innych mieszkańców wsi. Jak już zaznaczyłam, wieś jest ofiarna, tylko trzeba stwarzać dogodniejsze warunki do wyzwalania jej inicjatyw i zaspokajania tych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#JadwigaWróbel">Wysoka Izbo! W swoim wystąpieniu wspomniałam tylko wybiórczo o potrzebie rozwiązań niektórych problemów, które warunkują naszą egzystencję i decydować będą w pewnym stopniu o decyzjach młodych pokoleń w sprawie pozostawania na wsi. Dyskutujemy w Sejmie o makroproblemach, ale zapominamy, że życie jednostki składa się na co dzień z małych często spraw, które decydują o jego odczuciach, osobistym szczęściu i wywołują takie a nie inne oceny społeczne czy polityczne. Proszę mi zatem nie brać za złe, że o tych sprawach mówię na forum Sejmu, ale kto o tym ma mówić, jeżeli nie rolnik, mieszkaniec wsi. Niepokoją mnie również nastroje uczestników spotkań poselskich. Mamy przykre doświadczenia z lat poprzednich, kiedy ignorowano nastroje społeczne i bagatelizowano rozwiązywanie spraw lokalnych.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#JadwigaWróbel">My, rolnicy, z ogniska domowego wynieśliśmy uznanie i miłość do ziemi ojczystej. Był to warsztat pracy naszych dziadów i ojców. Tu powstał etos pracy, tu kształtowały się nasze postawy obywatelskie, społeczne i moralne. Tu też wyrastając w atmosferze mozolnej pracy na roli, uczyliśmy się szacunku do ludzi pracy i rodziny. Obecnie funkcjonujący model rodziny wiejskiej ma jeszcze sporo tych samych znamion co dawniej. Aby ta rodzina mogła realizować swoje funkcje trzeba uwzględniać jej bieżące i przyszłe aspiracje.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#JadwigaWróbel">Chciałabym, aby moje wystąpienie spowodowało lepsze zrozumienie bieżących problemów wsi i zwiększyło liczbę życzliwych jej zwolenników. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Marek Kabat.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekKabat">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Exposé obywatela Premiera zawiera ocenę zjawisk społeczno-gospodarczych ubiegłego roku oraz przedstawia program prac Rządu na rok bieżący. Zarówno jedno, jak i drugie nie jest wolne od spraw trudnych, dotychczas nie rozwiązanych, a co najważniejsze nie rokujących rozwiązania i w roku bieżącym. W ubiegłym roku uchwalone zostały Narodowy Plan Społeczno-Gospodarczy na lata 1986–1990, Centralny Plan Roczny i budżet państwa na rok 1987 oraz inne związane z tym dokumenty. Była to okazja do wszechstronnej debaty, nie tylko w Sejmie, nad węzłowymi problemami społeczno-gospodarczymi i ich reperkusjami politycznymi. Posłowie Koła Poselskiego „Pax” brali w tej debacie udział, prezentując stanowisko Ruchu Społecznie Postępowego Katolików „Pax”. Niewiele czasu upłynęło od tego momentu. Ciągle jeszcze żywe są wątpliwości, jakie nam się nasuwały przy okazji uchwalania wspomnianych dokumentów. Mimo iż następuje, co prawda zbyt wolno, wzrost produkcji przemysłowej i rolnej oraz dochodu narodowego, to jednak nie widać poprawy w sferze równowagi rynkowej, a luka towarowa, mimo licznych wysiłków i zabiegów, nabiera cech trwałego zjawiska. Niestety, mimo różnych uchwał, zaleceń, nakazów wręcz, nie widać symptomów przełomu w dynamice eksportowej, zwłaszcza do krajów kapitalistycznych. A wiadomo, że brak dewiz hamuje rozwój naszej gospodarki, co z kolei wpływa na niemożność wywiązywania się z naszego zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MarekKabat">Ale czy tylko niedobór dewiz wpływa niekorzystnie na rozwój naszej gospodarki? Czy właśnie tym nie zasłaniamy zbyt często nieudolności, braku przewidywania czy niegospodarności? Niech za przykład posłużą ostatnie mrozy, które na pewien czas niemal sparaliżowały niektóre dziedziny naszej gospodarki. Co najmniej dziwne można nazwać stwierdzenie rzecznika prasowego Rządu, iż Rząd był zaledwie przygotowany na średnią zimę. Jak można w naszych warunkach klimatycznych, w naszym obszarze geograficznym przygotować się tylko do średniej zimy? Efekty takich przygotowań były aż nadto widoczne, szczególnie na Śląsku. Nie zawiedli jedynie ludzie, którzy musieli ponosić konsekwencje średniego przygotowania maszyn i urządzeń, braku odpowiedniego paliwa, choć zapowiadane były dostateczne jego ilości. Ostre zima jeszcze trwa, wiele może się jeszcze zdarzyć. Ale już dziś można stwierdzić, że nie obejdzie się bez odrabiania zaległości ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MarekKabat">Zima obnażyła wiele naszych słabości, uwydatniła poważne mankamenty budownictwa mieszkaniowego i braki w infrastrukturze technicznej, niezbędnej do utrzymania na właściwym poziomie warunków bytowych ludności, koniecznych także dla utrzymanie aktywności zawodowej. Liczne awarie instalacji ciepłowniczych, energetycznych, gazowych dowodzą, zresztą nie po raz pierwszy, że nie opłaca się produkować i budować marnie. Płaci się za to w przyszłości zbyt wysoką cenę a błędów, na których powinniśmy się uczyć i wskazań na przyszłość, mamy już dość. Dalsze ich popełnianie jest po prostu kompromitujące.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#MarekKabat">Wysoka Izbo! Mamy kolejny, drugi już rok 5-latki, rok realizacji trudnych zadań w trudnych warunkach. Osiągnięciem dobrych wyników w br. powinniśmy udowodnić, rzetelność naszych zobowiązań zawartych w Centralnym Planie Rocznym i realność wykonania Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego w latach następnych. Konsekwentna realizacja przyjętych założeń polityki finansowej jest nie tylko warunkiem wykonania budżetu państwa, lecz także innych zadań społeczno-gospodarczych. Podjęte przez Rząd oczekiwane zadania w dziedzinie rewizji kosztów wytwarzania i cen przez ograniczanie finansowej ingerencji państwa, zasługują na wszechstronne wspomaganie. Ich realizacja musi być konsekwentna i wyważona, nie może podkopywać wiarygodności Rządu, działać destabilizująco na społeczeństwo czy też powodować niepewności na rynku.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#MarekKabat">Aby zapobiec występowaniu takich nieprawidłowości wydaje się niezbędne sprecyzowanie czasu, zakresu i sposobu wprowadzania zmian poziomu dotacji i podatku obrotowego jako istotnych czynników kształtowania cen. Musi być upowszechniana wiedza o granicach wzrostu cen. Od trafności tych rozstrzygnięć w dużej mierze zależeć będzie nie tylko prawidłowość i korzyści zmian struktury dochodów i wydatków państwa, ale także społeczna ocena polityki finansowej i jej wpływu na poziom życia ludności.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#MarekKabat">Wysoki Sejmie! Nie ulega wątpliwości, że porządkowanie cen nie może pozostać bez wpływu na warunki życia społeczeństwa, a zwłaszcza jego najuboższych warstw. Dlatego tak ważną rzeczą jest stworzenie odpowiednich warunków chroniących przed ujemnymi wpływami podwyżek cen. Dobrze się dzieje, że Rząd widzi te sprawy. Dokonano ostatnio podwyżek najniższych płac. Szykuje się kolejna waloryzacja i rewaloryzacja rent i emerytur. Niestety, przesłany ostatnio do Sejmu projekt ustawy o podwyższeniu emerytur i rent oraz o zmianie przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym nie rozwiązuje problemu w całości. Są to w dalszym ciągu działania doraźne, cząstkowe, choć z tej trybuny niejednokrotnie postulowano rozwiązania systemowe. Emerytury ludziom się należą, bo na nie przez całe życie pracowali. Muszą też być zróżnicowane, jak zróżnicowane są zarobki.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#MarekKabat">Wielokrotnie podkreślano konieczność zapewnienia motywacyjności emerytury mobilizującej pracownika do niesłabnącej aktywności w ostatnich okresach jego pracy. Nie sprzyja temu jednak propozycja zmian treści art. 16 wspomnianego projektu ustawy. Proponowane spłaszczenie wymiaru emerytury i oderwanie go od indywidualnego wkładu pracy, wyrażonego wysokością płac, jest zaprzeczeniem zasady ekwiwalentności tego świadczenia.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#MarekKabat">Wysoki Sejmie! Nastroje społeczne wynikają także z procesu pogłębiania demokracji socjalistycznej. Mówią o tym wyraźnie uchwały X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Problematyka ta zajmuje jedno z poczesnych miejsc w dyskusji przed zbliżającym się II Kongresem Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Stoimy na stanowisku, że demokracja socjalistyczna powinna mieć konsekwentnie wieloświatopoglądowy charakter. Historia Polski Ludowej wykazała, że normalizacja wzajemnych stosunków i współdziałanie socjalistycznego państwa i Kościoła katolickiego na rzecz wspólnego dobra są nie tylko możliwe, ale i konieczne dla pomyślności narodu. Także obecnie, kiedy nastąpił znaczący postęp w tej dziedzinie, widzimy potrzebę dalszego pogłębiania współdziałania państwa i Kościoła — jako ważkiego czynnika umacniania pokoju społecznego i budowania ładu moralnego.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#MarekKabat">Autorytet religijno-moralny i patriotyczny Kościoła w Polsce, mimo okresowych trudności czy napięć w stosunkach z państwem, służy utrzymaniu i umacnianiu wartości ważnych nie tylko z punktu widzenia katolików, ale całego narodu i państwa. Z pewnym zadowoleniem, w świetle powyższych uwag, możemy przyjmować aktualny stan stosunków Kościół—państwo. Charakteryzują się one, zwłaszcza w ostatnim czasie, dynamicznym rozwojem. Coraz wyraźniej mamy tutaj do czynienia ze stałym, postępującym procesem ich rozwoju, wyrażającym się w spokojnym, jakkolwiek niełatwym rozwiązywaniu wielu niejednokrotnie bardzo trudnych problemów. Można żywić nadzieję, że proces ten będzie się stale rozwijał i pogłębiał, służąc m.in. dalszemu umacnianiu spokoju społecznego i porozumienia narodowego w Polsce.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#MarekKabat">Wizyta Przewodniczącego Rady Państwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej generała Wojciecha Jaruzelskiego w Watykanie, z uwagi na jej historyczne znaczenie i przebieg, stwarza nową, jakościowo inną od poprzedniej sytuację, jeśli chodzi o pracę nad statusem Kościoła katolickiego w Polsce i jego kontakty oraz współdziałanie z państwem. Jest zapowiedzią możliwości dalszego pomyślnego rozwoju stosunków Kościoła z państwem oraz rozwoju rokowań zmierzających do pełnej normalizacji stosunków między Polską a państwem kościelnym, a Stolicą Apostolską.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#MarekKabat">Za kilka miesięcy po raz trzeci witać będziemy w Polsce naszego wielkiego rodaka, Ojca Świętego Jana Pawła II. Dla ludzi wierzących w Polsce wizyta ta będzie miała wymiar i skutki ściśle religijne, dla wszystkich zaś obywateli naszego kraju, niezależnie od ich stosunku do religii, będzie miała głęboką wymowę moralną i polityczną. Tak jak poprzednie pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, tak i ta trzecia będzie miała doniosłe znaczenie dla polepszenia stosunków międzynarodowych, dla sprawy odprężenia i umocnienia pokoju. Przybędzie do nas Papież, którego usilne działania na rzecz zachowania pokoju, tej największej, ale i najbardziej zagrożonej wartości współczesnego świata, zyskały powszechne uznanie.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#MarekKabat">Wysoki Sejmie! Przedstawiona przez Prezesa Rady Ministrów informacja o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju oraz o pracach Rządu w 1987 r., jak i dotychczasowa debata nad tą informacją, jeszcze raz pozwoliły nam uświadomić ogrom tych trudności, które towarzyszyć będą realizacji zadań. Działania na rzecz przyspieszenia procesu poprawy naszej gospodarki, podnoszenia jej na wyższy poziom, rozwiązywanie wielu jeszcze problemów socjalnych, czynienie naszego życia lepszym i coraz bardziej dostatnim wymaga zgodnego, ofiarnego wysiłku wszystkich obywateli naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#MarekKabat">Posłowie Koła Poselskiego „Pax”, w imieniu których przemawiam, jak również członkowie Ruchu Społecznie Postępowego „Pax”, który w Wysokiej Izbie reprezentujemy, wezmą czynny udział w tym potrzebnym wysiłku na rzecz tworzenia lepszego jutra nas wszystkich. Głosować też będziemy za przyjęciem przez Wysoki Sejm proponowanej uchwały. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Henryk Swinarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#HenrykSwinarski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z wielkim zainteresowaniem wysłuchałem, podobnie jak wszyscy tu zgromadzeni, wystąpienia Prezesa Rady Ministrów. Wystąpienie to precyzujące zadania Rządu w 1987 r., wywodzi je z ocen roku ubiegłego. Poddane w nim zostało analizie szereg zjawisk społecznych, gospodarczych i politycznych po to, aby w oparciu o tę analizę sprecyzować kierunki dalszej pracy.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#HenrykSwinarski">To wszystko, czemu tak wielką uwagę poświęca Rząd, do czego tak często ustosunkowuje się Sejm, jego organy i powołane przezeń instytucje, ma jak najściślejszy związek z obywatelami naszego kraju. Różnorodne decyzje podejmowane są w ich interesie, rozwiązywanie szeregu częstokroć skomplikowanych problemów temu interesowi służy. Dlatego istotny walor ma ocena obywateli, tych przysłowiowych Kowalskich, dotycząca sytuacji ogólnej kraju, a na tym tle sytuacji swych rodzin, każdego z jej członków, warunków pracy, bytu i perspektyw rozwoju. Ilustracją tej opinii mogą być wyniki sondażu Ośrodka Badań Opinii Społecznych na temat ocen minionego roku. Źle oceniło go tylko 12% badanych. Za dobry uznało 31%, za średni 47%. Przy czym jako osiągnięcia najbardziej pomyślne dla kraju wymieniano: poprawę zaopatrzenia rynku, stabilizację sytuacji społeczno-politycznej oraz poprawę ogólnej sytuacji ekonomicznej. Natomiast jako niepomyślne uznano: wzrost kosztów utrzymania, nie najlepszą sytuację materialną ludności. Ze swej strony dodałbym także nie najlepsze efekty w dziedzinie budownictwa, szczególnie mieszkaniowego. Oceny te w dużej mierze są zbieżne z ocenami przedstawionymi nam dzisiaj przez obywatela Premiera. Można z tego wysnuć wniosek, że działania Rządu uwzględniają potrzeby społeczne.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#HenrykSwinarski">Wysoka Izbo! Stabilizacja sytuacji społeczno-politycznej w kraju powinna sprzyjać ogólnej poprawie życia ludności, powodować większe zaangażowanie w pracy, jeszcze lepsze wyniki produkcyjne. Tymczasem nie zawsze tak jest i trzeba zadać pytanie, dlaczego tak się dzieje.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#HenrykSwinarski">Na kondycję społeczną negatywnie wpływa znaczny wzrost kosztów utrzymania. Z badań Komitetu Gospodarstwa Domowego wynika, że w 1986 r. dzienny koszt wyżywienia bez słodyczy i używek w 4-osobowej rodzinie wyniósł 289 zł na osobę, tj. 8 608 zł miesięcznie. Korelacja tych wielkości z możliwościami zarobkowymi powoduje szereg frustracji. Trzeba przy tym stwierdzić, że niska wydajność pracy, mająca swe źródło w ciągłym braku jej wartościowania, w płaceniu za gotowość a nie za pracę, wpływa ewidentnie na obniżenie warunków życia ludności. Nie do odosobnionych należą też zjawiska złej organizacji pracy w zakładzie, brak rytmicznych dostaw surowców i energii, co wpływa na wysokość zarobków i stanowi istotną przeszkodę dla dobrze wykonywanej, a zatem dobrze płatnej pracy. Wytworzyły się też enklawy cwaniactwa, wyrosłe z niedostatków naszej gospodarki. Przykładem w tym względzie mogą być niektóre wojaże zagraniczne, dające uczestnikom niewspółmiernie wyższe dochody niż uczciwa, rzetelna, społecznie przydatna praca.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#HenrykSwinarski">Jeśli chcemy, a przecież ten kierunek został zaprezentowany w wystąpieniu obywatela Premiera, dążyć do poprawy sytuacji gospodarczej kraju, co dać nam może ogólną poprawę kondycji naszej gospodarki wśród innych krajów Europy i świata, musimy przekonać naszych obywateli nie tylko werbalnie, a empirycznie, że opłaci się dobrze pracować, podnosić jakość pracy, jakość jej produktu finalnego w każdej dziedzinie. Jest to w moim pojęciu jedna z najważniejszych spraw, której wdrożenie może mieć wymierny wpływ na efekty społeczno-gospodarcze bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#HenrykSwinarski">Obywatele Posłowie! Warto zastanowić się, czy w dostateczny sposób dbamy o poziom życia kadr wysoko kwalifikowanych, co a określony wpływ na ogólną sytuację ekonomiczną kraju. Przewrotne, niepokojące porzekadło kursujące wśród młodzieży mówi, że „trzeba być psychicznym, żeby być umysłowym”. Oznacza ono, że nie warto sięgać po wiedzę, po wyższe kwalifikacje, bo nie wiąże się to z wyższą jakością życia. Ilustracją takich postaw są istniejące nieraz istotne rozbieżności w poziomie płac kadr medycznych, inżynieryjno-technicznych, nauczycielsko-wychowawczych, naukowych z wysokością zarobków osób, często nie wykwalifikowanych w różnych dziedzinach produkcyjnych, co gorsze, nie przynoszących gospodarce należytych efektów. I tu niezbędne jest wartościowanie pracy.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#HenrykSwinarski">Można też wysunąć tezę, że prawidłowo rozwijające się społeczeństwo musi dbać o stały wzrost kadr wysoko kwalifikowanych w różnych dziedzinach, bowiem stanowi to o ogólnym poziomie intelektualnym tego społeczeństwa, budzi potrzeby wyższego rzędu, zwiększa wartości pozamaterialne. „Równaniu z górą”, a jest tego obecnie potrzeba, musi towarzyszyć podnoszenie zarówno statusu społecznego, jak i ekonomicznego kwalifikowanych kadr — i jest to druga sprawa, jeśli mamy zadbać o pomyślny rozwój naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#HenrykSwinarski">Wysoki Sejmie! Zjawiska dnia codziennego dają wiele podstaw do wysuwania różnorodnych wniosków. Przykładem w tym względzie może być tegoroczna zima, zresztą nie jedna już, która stwarza naszej gospodarce tak duże trudności. Zmęczone nią społeczeństwo stawia wiele pytań istotnych z punktu społecznego i gospodarczego: czy analizowane są koszty eksploatacji oddalonych od odbiorców źródeł ciepła, ciągłych remontów sieci, wymian rur i grzejników w mieszkaniach, energochłonności eksploatacyjnej budownictwa wysokościowego w wielkich aglomeracjach miejskich. Czy nie należałoby poddać szczegółowym ocenom funkcjonowanie służb komunalnych i wynikające z tego straty dla gospodarki.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#HenrykSwinarski">Ze swej strony pragnę zapytać, czy w ogólnym programie budownictwa mieszkaniowego nie należałoby stworzyć większych możliwości rozwoju budownictwa jednorodzinnego z odpowiednim systemem kredytowym i produkcyjnym, z ofertą do powstawania małych zakładów produkujących elementy i wyposażenie dla tego budownictwa, które powinno być znacznie bardziej powszechne, bardziej dostępne przeciętnej rodzinie. Stanowiłoby to jeden z ważnych bodźców do pracy, po prostu jej czynnik motywacyjny. Pragnę zauważyć, że Stronnictwo Demokratyczne w tej sprawie sprecyzowało swe stanowisko i sądzę, że znajdzie ono szersze poparcie społeczne. Ze swej strony będziemy działać w kierunku rozwoju zarówno bazy materialno-produkcyjnej drobnej wytwórczości, jak i odpowiedniego do potrzeb projektowania uwzględniającego możliwości materiałowe. Sądzę też, iż warto byłoby przyspieszyć możliwości uzyskania terenów, określić minimum infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#HenrykSwinarski">Zwracam na tę sprawę uwagę dlatego, że bardziej operatywnie i wszechstronnie trzeba szukać dróg rozwiązania problemu bez mała 2 mln ludności w przedziale wieku od 16–29 lat, potencjalnych użytkowników oczekujących na mieszkanie, na zorganizowanie sobie osobistego życia. Jest to trzecia, ogromnie ważna sprawa mająca swe bezpośrednie powiązanie z rozwojem społeczno-gospodarczym kraju.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#HenrykSwinarski">Obywatele Posłowie! Wśród problemów dziś poruszonych niemałym jest sprawa ludzi w wieku poprodukcyjnym, organizacji ich życia, a przede wszystkim zaopatrzenia emerytalnego. Departament Badań Społecznych Głównego Urzędu Statystycznego dysponuje danymi dotyczącymi poziomu życia tej grupy społeczeństwa. Około 38% emerytów ocenia swą sytuację materialną jako złą, 15% gospodarstw rodzinnych emerytów stwierdza, że pieniędzy wystarcza im tylko na najtańsze jedzenie, a już nie wystarcza na ubranie. Gospodarstwa emerytów i rencistów częściej niż pozostałe, korzystają też z pomocy opieki społecznej oraz pomocy krewnych, a zatem jest to problem ogólnospołeczny. A sytuacja emerytów i rencistów jest sytuacją dotyczącą całego społeczeństwa, także tych, którzy wchodzą w życie i krytycznie oceniają skutki materialne lat przepracowanych przez ich najbliższych.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#HenrykSwinarski">Z tych względów wyrażając zadowolenie, iż Rząd stara się podjąć ten problem i zlikwidować przede wszystkim strefy ewidentnego ubóstwa, pragnę zwrócić uwagę, iż propozycje zmian ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. są naruszeniem stabilności prawa, nie oparte są na analizie polityki płacowej, nie zawierają zatem przekonywających argumentów przemawiających za proponowanymi rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#HenrykSwinarski">Popierając w tym względzie stanowisko zajęte w uchwale X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a także przez XIII Kongres Stronnictwa Demokratycznego, pragnę zwrócić uwagę na konieczność jak najrychlejszego opracowania kompleksowego rozwiązania problemu zaopatrzenia emerytalnego społeczeństwa i to w taki sposób, który zapobiegając nieuczciwemu uzyskiwaniu należnego zaopatrzenia stanowiłby odbicie efektów rzetelnej pracy w okresie zatrudnienia i byłby podstawą godziwego życia na starość.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#HenrykSwinarski">Przedstawiając te w moim zrozumieniu niezwykle ważne sprawy społeczne, mające swój niekwestionowany wpływ na efekty gospodarcze, sądzę, że wszyscy — my posłowie, Rząd, a także środowiska, wśród których żyjemy i pracujemy, będziemy działać na rzecz ewidentnej poprawy życia w naszym kraju, a także pozycji gospodarczej Polski w świecie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Henryk Przygodzki.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HenrykPrzygodzki">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Lubię mówić w czasie, gdy kredyt życzliwości i kapitał uwagi są jeszcze znaczne. Wyrażam nadzieję, że ten moment jest mi jeszcze dany. Gdyby jeszcze w treści tych 10 minut zawrzeć to wszystko, co obecni chcą usłyszeć, przypuszczam, że sukces tego wystąpienia byłby pełny.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#HenrykPrzygodzki">W warunkach minusowych temperatur, przy stygnących kaloryferach, a nawet tu, na Wiejskiej, trudno żywić gorące uczucia i takich nie zamierzam wyrażać. Spowolnione dziś tempo przyrody i ludzi skłania do refleksji i przemyśleń, do podjęcia tematów, które w scenerii wiosny i lata rażą być może nadmiarem powagi i tylko surowa oprawa zimy stanowi właściwe ich tło. I to tyle tytułem wstępu. Co prawda regulamin poselski nie pozwala występować w duecie, ale cudownie bym się mieścił w kręgu tematycznym, jaki nakreśliła poseł Wróbel. Wierny własnemu adresowi i przekonaniom chcę mówić o wsi.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#HenrykPrzygodzki">Tam u nas i dalej, i bliżej, jest prawie normalnie, bo i mleko stężałym strumieniem trafia do mleczarni i żywiec ochoczo jedzie na ostatnią w swoim życiu wycieczkę. Kontraktujemy zboże, chodzimy na zebrania do sołtysów, czytamy nawet gazety i trudno nazwać jest katastrofą sanie wywrócone wraz z pasażerami do miękkich dziś rowów. Jest to skutek wielopokoleniowych przystosowań, po prostu perfekcyjne opanowanie następstwa pór roku.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#HenrykPrzygodzki">Gdy tak patrzeć przez odchuchaną Szybę na zakurzony śniegiem horyzont, to mimo wszystko wierzy się w nadejście wiosny. Ma się tę radosną pewność, że znów będziemy robili to samo, tylko może inaczej, a może nawet lepiej. Ten obraz jest tak liryczny, że aż nieprawdziwy. Jeszcze chwila i pierwszy dysonans i nastrój pryśnie. Wieś potrzebuje pieniędzy! Po tym zdaniu postawiłem wykrzyknik. Nie jest to wołanie źle wychowanych dorosłych dzieci o posag. Umiemy pieniądze zapracować, tylko nazbyt szybko, och, jak szybko znikają i uciekają one od nas. Można by to nazwać wprost zdradą pieniądza. A są one potrzebne do sfinansowania bieżącej produkcji, na podatek, na asekurację starości, na zapłacenie ceny modernizacji, inwestycji i po prostu perspektywiczne potraktowanie potrzeb warsztatu rolnego. Ludzie biegli w naukach już dziś widzą alokację kapitałów, przesunięcie od inwestycji ku konsumpcji, a podobno jest to zły znak.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#HenrykPrzygodzki">Nie z gnuśności umysłowej, nie z wygodnictwa, ale z premedytacji pozwolę sobie przytoczyć kilka zdań z tekstu Mieczysława Rakowskiego z 1 numeru „Polityki” z bieżącego roku, ewentualnych rozliczeń z autorem mogę dokonać w przerwie: „Podwyżki cen są dziś głównym tematem rozmów przy warsztacie pracy, na zebraniach i spotkaniach towarzyskich. Nie ma co ukrywać, że narasta niepokój o przyszłość, o to co przyniesie najbliższy rok. Tego łatwo dostrzegalnego niepokoju o przyszłość nie są w stanie stłumić optymistycznie brzmiące komunikaty GUS”. I to jest właśnie to. Na użytek nie tylko autora powiem, że podpisuję się pod wieloma tezami tegoż artykułu. Jest jeszcze kredyt, mamy jednak taki wyraźny przykład, który zaleca nam umiar i ostrożność. Owszem korzystamy — do wdzięczności dodając odsetki.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#HenrykPrzygodzki">Drugie zdanie z wykrzyknikiem: Wieś potrzebuje węgla! Nie dawniej jak w dniu wczorajszym otrzymałem w prezencie materiał zatytułowany „O działaniach Rządu w sprawie złagodzenia niedoborów w zaopatrzeniu wsi w węgiel kamienny”. Czytałem i wprost, i wspak. Jedyna konkluzja to ta, że niektórzy mają szansę otrzymać go mniej. Do tytułu tego materiału mam jeszcze ten komentarz, że zainteresowanym odpowiadać będzie łagodność metody, ale wskazana jest i skuteczność działań. Sytuacja obecna na pewno powoduje stan zakłopotania Rządu przed Sejmem, ale i opuszcza nisko głowy posłów przed wyborcami. Każdy system sprzedaży przy fizycznym niedostatku tego artykułu jest tylko zastrzykiem znieczulającym, korektą i retuszem. My tam, w terenie, sypiemy sobie wzajemnie miałem węglowym w oczy; podajemy cyfry, wskaźniki, dynamikę sprzedaży, proporcje eksportu do zużycia w kraju. A ludzie po prostu dalej chcą węgla, bo mają uprawnienia, bo mają puste piwnice i jest im zimno.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#HenrykPrzygodzki">Być może nasz bilans płatniczy podparty jest bryłą węgla, więc proszę nam, ludziom ze wsi zaproponować taką produkcję, która mogłaby zastąpić w części tę pozycję w handlu zagranicznym. Mięso produkujemy do granic możliwości paszowych. Owoce — w nadmiarze. A może by wyeliminować kosztowny import zbóż? Ale jak, jeśli już w styczniu przemysł nawozowy ma zaległości w azocie i fosforze, stan zapasów masy jest niższy niż w roku 1986 i gorszy w asortymencie. Prognoza dostaw środków ochrony roślin też nie skłania do optymizmu, bo dziś już można zagwarantować braki na przykład chwastoxu do zwalczania chwastów dwuliściennych w zbożach, niedostatek zapasów zapraw nasiennych także będzie przykry, preparatów przydatnych w uprawie rzepaku także nie wystarczy. Zestawmy te fakty z oczekiwaniami producenta, z perspektywicznymi celami gospodarki żywnościowej. Daruję sobie i innym to wszystko, co się wiąże z jakością towarów i artykułów potrzebnych producentom rolnym. Doświadczamy na co dzień tego, że mamy lepsze pługi niż lemiesze, lepszych traktorzystów niż ciągniki, nie mówię również o brakach olejów silnikowych do silników wysokoprężnych, a przecież chyba ten, o który nas posądzają, że mamy w głowie nie ma zastosowania w tym przypadku.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#HenrykPrzygodzki">Czy zatem nie za wiele tolerancji czy nie za wiele odstępstw od zapisów CPR? Jeśli ten ton mocnej szczerości może kogoś urazić, to trudno. Po prostu są to moje koszty własne. Ale w naszym najgłębszym przekonaniu warto się brać za robotę. Za tę robotę, która jeszcze w tej chwili nie ma znaku jakości, uporządkować to, co burzy społeczną i produkcyjną atmosferę. W tym dziele, które jest naszym rolniczym udziałem, jesteśmy równie wierni sobie samym, jak i Polsce. To nie jest ton skargi, a tym bardziej Piotra Skargi.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#HenrykPrzygodzki">Kończę tak, jak się kończy podanie do urzędu: proszę o pozytywne załatwienie tych spraw i wnikliwe ich rozpatrzenie. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Wiktor Leyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WiktorLeyk">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Nie ulega wątpliwości, że dzisiaj, chyba jak nigdy dotąd, o sukcesie i pozycji naszego kraju zadecyduje jego kondycja gospodarcza. A ta z kolei zależy od społecznej akceptacji, konkretnych rozwiązań w dziedzinie ekonomiki.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WiktorLeyk">Jako społeczeństwo mamy do rozwiązania wiele nabrzmiałych problemów. Wymagają one wielu wyrzeczeń i podejmowania często niepopularnych w odbiorze społecznym decyzji. W sferze gospodarki musi dojść w sposób radykalny do zmian strukturalnych. Od 5 lat gospodarka nasza poddawana jest zabiegom reformatorskim. Niezmiernie trudno ocenić jednoznaczny wpływ reformy na jakościowe zmiany zachodzące w gospodarce. W wielu dziedzinach zaszły pozytywne zmiany, ale w wielu jeszcze reforma toruje sobie drogę z wielkim mozołem i napotyka wiele oporów. Trudno oczywiście wymagać, i chyba nikt rozsądny tego nie robi, aby reforma zmieniła oblicze gospodarki, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ale z pewnością konieczne jest szybsze jej wprowadzanie do wszystkich sfer gospodarki oraz stosowanie bardziej radykalnych rozwiązań systemowych. Wyczerpująco o tych problemach mówił dzisiaj obywatel Premier. Potrzeba taka wynika chociażby z założeń planu 5-letniego, z którego widać jasno, że przyrost dochodu narodowego i produkcji musi nastąpić prawie wyłącznie na skutek wzrostu aktywności i efektywności gospodarczej i znacznych oszczędności w zużyciu paliw, surowców i energii.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WiktorLeyk">W końcu XX wieku, wieku który charakteryzuje się eksplozją epokowych wynalazków i nieograniczonymi wręcz możliwościami ludzkiego geniuszu, nie możemy sobie pozwolić, aby znaleźć się na peryferiach świata, jeśli chodzi o rozwój społeczno-gospodarczy. Wymiar postępu, tempo rozwoju oraz zmiany jakościowe w gospodarce w decydującym stopniu zależą od ludzkich postaw, społecznej aktywności oraz przedsiębiorczości. Można powiedzieć, że jako społeczeństwo jesteśmy bardzo aktywni i przedsiębiorczy. Dowodów na to dostarcza codzienne borykanie się i pokonywanie życiowych kłopotów i trudności. W jaki jednak sposób tę jednostkową przedsiębiorczość przełożyć na interes ogółu? Wiele barier tkwi jeszcze w samym mechanizmie funkcjonowania państwa i gospodarki. Wieloletnie formy sprawowania władzy, polegające na wpajaniu przeświadczenia o nieomylności centrum i znacznym ograniczeniu podmiotowości społeczeństwa, pozostawiły ujemne ślady w naszej świadomości.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WiktorLeyk">Konsekwencją reformy było zapoczątkowanie demokratyzacji życia gospodarczego i podejmowania decyzji. Wynika to przede wszystkim z jednej fundamentalnej zasady reformy — idei samorządności pracowniczej. Samorządy stanowią jednocześnie — jak to się często mówi — społeczne ubezpieczenie reformy gospodarczej. Czy jednak samorządność pracownicza może być wystarczającym i dostatecznym gwarantem społecznej akceptacji koniecznych zmian w naszej gospodarce? Z pewnością jest to warunek nieodzowny, bowiem przedsiębiorstwo i jego zachowanie są elementami ogólnego systemu gospodarczego. Ale z drugiej strony, każdy z nas ocenia zachodzące zmiany na podstawie tej rzeczywistości, którą obserwuje w najbliższym otoczeniu i na podstawie takich warunków życia, jakie ma. Tak więc jako społeczeństwo sytuację w kraju oceniamy miarą tych zjawisk, które zachodzą w mieście, osiedlu i wsi, w której żyjemy i mieszkamy. Być może w ocenach tych tkwi duża doza subiektywizmu, ale nie wolno tego lekceważyć ani w decyzjach planistycznych, ani w polityce gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#WiktorLeyk">W latach 1983–1985 w gospodarce zostały zapoczątkowane korzystne tendencje — z roku na rok zwiększał się dochód narodowy, rosła produkcja przemysłowa. Tendencje te utrzymały się również w roku ubiegłym. Nie straszy już nas widmo pustych półek sklepowych, a w niektórych asortymentach można już nawet mówić o stanie równowagi rynkowej. Jednakże w opinii wielu ekonomistów w dalszym ciągu odtwarzana jest stara i nieefektywna struktura gospodarcza. Ta struktura, która już wielokrotnie była przyczyną ostrych napięć społeczno-politycznych w naszym kraju. Wynikało to z tego, że dominujące znaczenie odgrywały produkcyjne dziedziny przemysłu, skutecznie tłumiące aspiracje i potrzeby szeroko rozumianej sfery konsumpcji społecznej. Mówił o tym obywatele Premier.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#WiktorLeyk">Niezaspokojone potrzeby społeczne, w tym wiele o podstawowym znaczeniu, narastają lawinowo. Do rangi problemów o podstawowym znaczeniu można zaliczyć:</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#WiktorLeyk">— barierę mieszkaniową; ogromny deficyt mieszkań — potęgowany jeszcze przez rabunkową gospodarkę w istniejącej zabudowie — i kilkunastoletni okres oczekiwania na własny dach nad głową,</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#WiktorLeyk">— barierę w dziedzinie infrastruktury technicznej i komunalnej, a więc komunikacji miejskiej, oczyszczalni ścieków, ujęć wodnych, sieci telekomunikacyjnej, ale również i dostępność do usług, służby zdrowia, kultury,</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#WiktorLeyk">— barierę ekologiczną; dewastacja elementów środowiska naturalnego jest w tej chwili ogromna.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#WiktorLeyk">Nie można zapominać, że mieszkania, gospodarka komunalna i infrastruktura techniczna zaspokajają podstawowe potrzeby socjalno-bytowe ludności, stwarzają poczucie bezpieczeństwa społecznego. Nie można także we wszystkich dziedzinach szeroko rozumianej sfery konsumpcji społecznej utrzymywać stanu ciągle niezaspokojonego popytu, bowiem musi dojść w końcu do żywiołowej rewindykacji tych potrzeb, ze wszystkimi negatywnymi skutkami.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#WiktorLeyk">Łatwo wykazać, że w naszej gospodarce klucz do rozwiązania niemal każdego problemu jest w rozwiązywaniu kwestii mieszkaniowej oraz poprawie warunków życia. Mieszkania, dzięki roli, jaką odgrywają w strukturze spożycia, mogą być najskuteczniejszym sposobem przywracania równowagi rynkowej i przeciwdziałania tendencjom inflacyjnym.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#WiktorLeyk">Obywatel Premier w swym wystąpieniu zapowiedział ostrą walkę z nadmiernym biurokratyzmem, królującym zwłaszcza w administracji szczebla podstawowego. Właśnie tam, na dole, przez stosunek administracji do obywateli kształtuje się opinia społeczna o władzy centralnej. Jest to bardzo często opinia negatywna. Nie można jednak zapominać, że wraz z uproszczeniem przepisów administracyjnych, muszą pójść konkretne działania zmieniające przebieg procesu w sferze materialnej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#WiktorLeyk">W wystąpieniu obywatela Premiera szczególny nacisk został położony na przebudowę struktury gospodarki, zmiany instytucjonalne w funkcjonowaniu władzy gospodarczej, wprowadzenie radykalnych rozwiązań ekonomiczno-efektywnościowych. Jest to bowiem jedyna alternatywa wyrwania naszego kraju z gospodarczych trudności. Ale warunkiem ich przełamania jest przezwyciężenie barier w społecznej świadomości, wyzwolenie aktywności i przedsiębiorczości. Aby jednak skupić i przekonać społeczeństwo co do przewidywanych zmian, które wymagają wielu wyrzeczeń i trudnych decyzji, konieczne jest szersze uwzględnienie w polityce gospodarczej tych szczególnie nabrzmiałych potrzeb społecznych.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#WiktorLeyk">Zespół współczesnych utrudnień i zahamowań wskazuje nam wyraźnie, że z pozycji instytucji państwowych niełatwo jest uchwycić trend dynamizujący naszą gospodarkę. Trzeba więc zdecydowanie dążyć do ożywienia także innych podmiotów gospodarczych. Nie pojawią się one jednak bez środków finansowych, bez kapitału. Nasuwa się więc konieczność podjęcia aktywniejszej polityki kredytowej i to skierowanej nie tylko ku podmiotom nie uspołecznionym, lecz również uspołecznionym, szczególnie różnego typu organizacjom spółdzielczym i drobnej wytwórczości. Ulga podatkowa, to nie zawsze zasłużone dobrodziejstwo. Kredyt, to zastrzyk finansowy, który trzeba zwrócić, a zatem zarobić produkcją na jego zwrot. Tymczasem w polityce gospodarczej Rządu za mało wciąż przesłanek, które by świadczyły o głębszym zrozumieniu potrzeby obrania takiej właśnie drogi rozwojowej. Raczej przeważa żywioł. Komu się uda pozyskać surowce, środki przerobu i ulgi podatkowe, ten jakoś funkcjonuje, lecz każda zmiana uwarunkowań może być dla tego typu przedsiębiorczości bardzo poważnym zagrożeniem. Tymczasem kredyt dobrze wykorzystany budziłby własne siły nowych podmiotów gospodarczych, które same by ponosiły odpowiedzialność za realizację swych perspektyw rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#WiktorLeyk">Wysoka Izbo! Wizyta Przewodniczącego Rady Państwa Wojciecha Jaruzelskiego we Włoszech i w Watykanie, a także wizyta w Polsce Premiera Japonii Nakasone stanowiły wyraz wzrastającej roli i znaczenia Polski na arenie międzynarodowej, w oparciu o osiągnięty stan stabilizacji sytuacji politycznej i społeczno-gospodarczej kraju, umocnienia naszej pozycji w układzie sojuszniczym. Były te wydarzenia przejawem dalszej aktywizacji polskiej polityki zagranicznej dyktowanej naszymi narodowymi interesami, konsekwentnym dążeniem do umacniania pokoju, bezpieczeństwa, odprężenia, rozwoju dialogu i zabezpieczenia naszych interesów politycznych i gospodarczych. Można powiedzieć, że Polska powróciła do swej tradycyjnej, ważnej roli w Europie i świecie.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#WiktorLeyk">Szczególny charakter i znaczenie miała wizyta w Stolicy Apostolskiej i rozmowy Wojciecha Jaruzelskiego z Papieżem Janem Pawłem II. Świadczy o tym dobitnie jej określenie przez Papieża jako mającej historyczne znaczenie. Pragnę dać wyraz naszej satysfakcji, a także — jak sądzę — szerszych kręgów opinii katolickiej i chrześcijańskiej z dobrego przebiegu tej wizyty, którą obie strony wysoko oceniły. Pragnę podkreślić, iż uważamy, że była ona wyrazem dialogu poszukującego tego, co łączy w imię humanistycznych wartości ogólnoludzkich i naszych polskich narodowych, którym na imię wspólne dobro Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Sądzimy, że spotkanie i rozmowa Przewodniczącego Rady Państwa z Papieżem Polakiem będzie stanowiła ważny impuls do dalszego konstruktywnego rozwoju stosunków Kościoła i państwa, umacniania i rozwijania obustronnych tendencji wzajemnego współdziałania w imię dobra nadrzędnego Polski, będzie też — jak wierzymy — sprzyjać procesowi dalszego kształtowania właściwego miejsca Kościoła w socjalistycznej rzeczywistości naszego kraju. Z zadowoleniem przyjmujemy zawarte w dzisiejszym exposé stwierdzenia dotyczące polityki państwa wobec kościołów zgodne z polską racją stanu.</u>
<u xml:id="u-32.16" who="#WiktorLeyk">Pragnę w tym miejscu podkreślić, że Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne w swej działalności dawało i daje wyraz przekonaniu, że chrześcijaństwo twórczo obecne w socjalistycznej rzeczywistości Polski, chrześcijaństwo wpisane w nasze realia ustrojowe, tworzy korzystną perspektywę rozwoju duszpasterskiej misji Kościoła katolickiego i innych kościołów w socjalistycznej Polsce, kultywowania ewangelicznych wartości i zasad etyczno-moralnych w życiu społecznym.</u>
<u xml:id="u-32.17" who="#WiktorLeyk">Wysoka Izbo! Zakończył się Międzynarodowy Rok Pokoju, którego jednym z głównych akcentów była ogłoszona 15 stycznia ub. roku doniosła inicjatywa Michaiła Gorbaczowa uwolnienia świata od broni atomowej. Nasze Stowarzyszanie, które od dawna mobilizuje środowiska chrześcijańskie, zatroskane zagrożonym pokojem w różnych krajach, zorganizowało europejskie forum chrześcijan pod hasłem „Odpowiedzialność chrześcijan za pokój — o świat bez broni atomowej”. Spotkanie to, które odbyło się przed 2 tygodniami, a zgromadziło biskupów i duchownych różnych wyznań — parlamentarzystów, przedstawicieli świata nauki i kultury potwierdziło poczucie odpowiedzialności kościołów, duchowieństwa i różnych środowisk chrześcijańskich za pokojową przyszłość świata. W poczuciu tej odpowiedzialności uczestnicy forum podkreślili, że drogą do tego powinno być zaprzestanie wszelkich wybuchów jądrowych i militaryzacji kosmosu, powinno być aktywne działanie w sferze ideowo-moralnej na rzecz budowy Europy i świata, całkowicie uwolnionego od broni termojądrowej. Jak podkreślano, nowa jakość stosunków międzynarodowych wskazuje dziś na rosnącą świadomość wspólnego zagrożenia, które zbliża ludzi, którzy w przeszłości odnosili się do siebie nieraz nieufnie i z podejrzliwością. Wspólne całej ludzkości niebezpieczeństwo nuklearnej zagłady uwydatniło tę podstawową prawdę, że etyczny postulat pokoju jest wspólnym dziedzictwem całej społeczności międzynarodowej, bez względu na jej wewnętrzne, niekiedy bardzo głębokie, polityczne i filozoficzne podziały.</u>
<u xml:id="u-32.18" who="#WiktorLeyk">Tak, jak na arenie międzynarodowej postulatem nadrzędnym jest łączenie wysiłków różnych orientacji i światopoglądów w zachowaniu pokoju, tak w kraju podstawowym postulatem polskiego patriotyzmu jest rozwijanie dialogu i współdziałania różnych odłamów i sił społecznych w trosce o dobro Polski. Łączy nas wszystkich Polaków więcej niż dzieli, budujmy więc współpracę i integrujmy społeczeństwo wokół wartości, od których zależy nasz narodowy byt i siła naszego państwa. Przed chwilą z Uwagą wysłuchaliśmy wystąpienia Prezesa Rady Ministrów Zbigniewa Messnera. Przedstawione przez niego główne kierunki polityki Rządu wymagają z jednej strony szerokiego wsparcia ogólnospołecznego, wymagają pewnych ograniczeń, a nawet wyrzeczeń, dziś niezbędnych, by szybciej przezwyciężyć doskwierające nam wszystkim trudności, a z drugiej strony — energicznych, konkretnych i konsekwentnych działań Rządu. Koło Posłów ChSS udzieli poparcia tak rozumianym kierunkom pracy Rządu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-32.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyOzdowski">Zarządzam przerwę do godziny 16.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 35 do godz, 16 min. 10)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarekWieczorek">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MarekWieczorek">Kontynuujemy dyskusję nad informacją Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Zbigniew Kubik.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewKubik">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! W wystąpieniu swoim chciałbym skupić się na niektórych wybranych zagadnieniach dotyczących tematyki gospodarczej oraz tematyki młodzieżowej, o których dyskutowaliśmy w zespole młodych posłów.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#ZbigniewKubik">Znane są już wyniki naszej gospodarki za rok ubiegły. Obywatel Premier mówił o tych sprawach w swoim wystąpieniu. Dochód narodowy wzrósł o około 5%, produkcja przemysłowa o 4,4%, są to wyniki lepsze niż założone w CPR na 1936 rok. Chciałbym jednak zwrócić uwagę obywateli posłów na strukturę tej produkcji. Wysoką dynamikę osiągnięto głównie w produkcji zaopatrzeniowej i inwestycyjnej, niższa natomiast była w produkcji rynkowej.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#ZbigniewKubik">Zgodnie z założeniami CPR na rok ubiegły produkcja i dostawy rynkowych towarów nieżywnościowych rosnąć miały dużo szybciej niż cała produkcja przemysłowa i szybciej niż dostawy towarów żywnościowych. Tak się jednak nie stało. Efektem było wyraźne zwolnienie w porównaniu z rokiem poprzednim tempa wzrostu zapasów w handlu, a co za tym idzie — osłabienie równowagi rynkowej. Wszystko wskazuje na to, iż sytuacja taka może powtórzyć się, a nawet ulec pogorszeniu w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#ZbigniewKubik">Za przykład może posłużyć przemysł lekki. Przy założonej w CPR na 1986 rok dynamice produkcji tego przemysłu w wysokości 4,1% faktyczne wykonanie szacuje się na poziomie 3,9%. Nie wykonano założeń planowych m.in. w zakresie tkanin bawełnianych, tkanin wełnianych, jedwabnych, wyrobów dziewiarskich, obuwia. Przyczyną był brak środków na import zaopatrzeniowy. Na 365 mln dolarów przewidzianych w CPR dla tego przemysłu na wyżej wymieniony cel, faktycznie otrzymał on 237 mln dolarów, czyli zaledwie 65%.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#ZbigniewKubik">Efektem było znaczne obniżenie zapasów normatywnych surowców, a co za tym idzie — znaczne straty z tytułu przestojów oraz zakłócenia rytmiki produkcji w poszczególnych fabrykach. Dla przykładu: zapasy normatywne wełny zmniejszyły się o ponad 50%. Jest to o tyle dziwne i irytujące, że w skali całej gospodarki import z II obszaru płatniczego został przekroczony w roku ubiegłym w stosunku do założeń CPR o 682 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#ZbigniewKubik">Sytuacja na rok 1987 w chwili obecnej rysuje się jeszcze gorzej. Przemysł włókienniczy na import surowców finansowanych z centralnych środków, na kwotę ok. 372 mln dolarów przewidzianą na bieżący rok w CPR, otrzymał na pierwsze półrocze zaledwie 103 mln dolarów. Stanowi to tylko 27,7% środków zapisanych w CPR. Z przedstawionych liczb wynika, iż przemysł ten w pierwszym półroczu br. ma pokrycie na import surowców jedynie na jeden kwartał. A chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że import ten stanowi ok. 50% całości zabezpieczenia surowcowego. Dla przykładu podam tylko, iż w związku z taką sytuacją nie kupi się 8 800 ton włókien chemicznych, 9 900 ton bawełny, 5 500 ton wełny, 19 mln metrów bieżących tkanin bawełnianych surowych.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#ZbigniewKubik">Jeśli się na to nałoży niedrożność ROD, o czym obywatele posłowie doskonale wiedzą, pogłębiona w roku bieżącym prawie faktycznym zablokowaniem odpisów dewizowych z lat ubiegłych, w związku z wejściem nowych zasad w tym zakresie, to obraz rysuje się niezbyt różowo. Konsekwencje z tego tytułu mogą być wielorakie. Pierwsza — to brak zatrudnienia przy takim poziomie zaopatrzenia dla ponad 40 tysięcy ludzi, druga — to poważne trudności ekonomiczno-finansowe w przedsiębiorstwach. I trzecia, najważniejsza, naszym zdaniem, to zachwianie równowagi w wielu segmentach rynku, czego pierwsze objawy mieliśmy już w drugiej połowie roku ubiegłego.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#ZbigniewKubik">Doskonale jest znany obywatelom posłom widok półek sklepowych z roku 1982. Przez następne lata doprowadzono do tego, że w wielu grupach asortymentowych osiągnięto równowagę. Dotyczy to m.in. obuwia, tkanin wełnianych, wyrobów odzieżowych, wyrobów pończoszniczych i innych. Dlatego zwracam się z zapytaniem — czy możemy sobie pozwolić na zaprzepaszczenie tych wysiłków, czy jest to zgodne z założeniami NPSG, który uchwaliliśmy zaledwie dwa miesiące temu. Podstawowym celem tego dokumentu jest osiągnięcie równowagi gospodarczej, w tym również umocnienie równowagi rynkowej. Czy równowagę tę mamy umacniać tylko wzrostem cen?</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#ZbigniewKubik">Już w tej chwili drugi etap reformy w świadomości znacznej części społeczeństwa kojarzy się przede wszystkim ze wzrostem cen Znana „wpadka” ze śmietaną i wędlinami podrobowymi z pierwszych dni stycznia br. społecznych wątpliwości w tej sprawie z pewnością nie rozwiała.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#ZbigniewKubik">Nadmieniam, że problem zasilania surowcowego przemysłu lekkiego był już przedmiotem obrad sejmowej Komisji Przemysłu w sierpniu ubiegłego roku, w wyniku czego wystosowano dezyderat w tej sprawie do obywatela Premiera. Od tego momentu sytuacja nie uległa poprawie, wprost przeciwnie — wszystko wskazuje na to, że ulega pogorszeniu. Dlatego też tak ważne są dalsze zamierzenia Rządu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#ZbigniewKubik">Obywatele Posłowie! W maju ubiegłego roku uchwalona została przez Sejm ustawa o młodzieży. Przypomnę, że przez kilka lat trwały dyskusje nad jej ostatecznym kształtem, by wreszcie z inicjatywy grupy posłów wniesiona została pod obrady Wysokiej Izby. Rząd miał 7 miesięcy na opracowanie i wydanie aktów wykonawczych. Do chwili obecnej nie ma jeszcze ich kompletu, a te które są, nie są nigdzie opublikowane. Zwracam uwagę na ten problem oraz wyrażam niepokój kiedy zaczną funkcjonować wszystkie akty wykonawcze do ustawy o młodzieży, kiedy zostaną opublikowane i podane do publicznej wiadomości. Pomimo, iż ustawa obowiązuje dopiero od 1 stycznia br., już są przykłady jej nieprzestrzegania. Dotyczy to m.in. zapisu o opiniowaniu. Nie była opiniowana przez związki młodzieży zmiana rozporządzenia w sprawie zasiłków wychowawczych, a także rozporządzenie w sprawie kredytów dla młodych małżeństw.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#ZbigniewKubik">Na zakończenie chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem. Od lipca 1985 r. trwają rozmowy w sprawie możliwości udziału młodzieży i jej związków w patronacie nad budownictwem mieszkaniowym. Uzyskano już zgodę Ministerstwa Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej oraz Ministerstwa Finansów co do uregulowań tej sprawy. W imieniu młodych wyborców zwracam się do obywatela Premiera o ostateczne przesądzenie wyżej wymienionej sprawy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Ryszard Łukasiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RyszardŁukasiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Na uwagę zasługuje fakt przedłożenia Sejmowi przez Prezesa Rady Ministrów informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju oraz o planowanych pracach Rządu w roku bieżącym. Szkoda tylko, że jest to bardziej przegląd spraw, katalog intencji, w dużej mierze już znanych z dyskusji nad NPSG i CPR, a w mniejszym stopniu analiza zagrożeń i odpowiedzi, jak rozwiązywać sygnalizowane problemy i zamierzone cele na wszystkich szczeblach gospodarowania. Pytanie o koncepcję dochodzenia do wytyczonych celów jest pytaniem podstawowym.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#RyszardŁukasiewicz">Kwestię równie kapitalną stanowi przewidywanie skutków decyzji wynikających z reformy gospodarczej, polityki równoważenia rynku i odchodzenia od dotacji. Jak wykazują badania GUS nad budżetami rodzinnymi w latach 1981–1985 dochody ludności nie nadążały za 4-krotnym w tym czasie wzrostem kosztów utrzymania. W większości działów gospodarki realne wynagrodzenia zmalały w tym okresie o około 20%. Słyszymy, że wzrost kosztów utrzymania będzie równoważony wzrostem dochodów ludności, polityką płac i osłonową działalnością socjalną, co ma zniwelować skutki podwyżek cen. Ale powstaje pytanie, kto w Polsce w to uwierzy?</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#RyszardŁukasiewicz">Konkretną przeszkodę w realizacji zadań CPR, w urzeczywistnianiu zarysowanych przez Rząd zamierzeń widzę przede wszystkim w barierze cenowej. Wszystkie dyskusje i plotki łączą się tu u większości z obawą o wzrost kosztów utrzymania, wynikają z lęku przed pogorszeniem poziomu życia rodzin. Jest to więc problem delikatny, a jak bardzo — dowiódł chociażby niedawno casus śmietany i podrobów.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#RyszardŁukasiewicz">Rząd w oczach obywateli powinien się jawić jako stróż przestrzegania prawa wynikającego z ustaw. O tym, że nie zawsze tak jest świadczą znane posłom przykłady. Obecny tryb prac nad projektem ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 i 1988 r. oraz o zmianie niektórych przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym — ustawy, którą generalnie trzeba poprzeć, gdyż wychodzi na spotkanie żywotnym interesom społeczeństwa — nie umacnia autorytetu Rządu.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#RyszardŁukasiewicz">W realizację obecnej strategii gospodarczej trzeba wkalkulować fakt, że świadomość społeczna jest mocno podminowana podwyżkami cen i niewiarą, że poradzimy sobie z trudnościami. Wyniki Centrum Badania Opinii Społecznej z grudnia 1986 r. mówią, że nastroje społeczne i samopoczucie ludzi nie są dobre. Prawie 80% respondentów wskazało jako przyczynę swego niezadowolenia wysokość cen, a prawie 60% niski poziom płac.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#RyszardŁukasiewicz">Wysoka Izbo! Uzdrowienie gospodarki musi kosztować. Być może społeczeństwo byłoby skłonniejsze do wyrzeczeń, gdyby nie przykłady złego gospodarowania, marnotrawstwa, nonsensów i absurdów. Ludzie oczekują racjonalnych działań u siebie w przedsiębiorstwach i instytucjach, ale także w skali państwa. Przekonujemy o potrzebie oszczędzania. Jak więc wytłumaczyć fakt, że obywatele godzinami stoją w kolejce do kasy PKO, tego jedynego chyba banku na świecie, któremu nie zależy na pieniądzach. Jak można mówić o racjonalizacji wydawania prasy, jeśli tym pismom, co przynoszą dochód, ogranicza się papier i nakłady, utrzymując równocześnie tytuły deficytowe, intelektualnie cherlawe lub tworząc nowe, bez społecznego na nie zapotrzebowania.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#RyszardŁukasiewicz">Jak czują się twórcy koncepcji masowej produkcji mikrokomputerów „Mazowia 1016”, tych, które zyskały złoty medal na Międzynarodowych Targach Poznańskich, jeżeli od dwu lat nie otrzymali odpowiedzi w sprawie ich masowej produkcji na rynek krajowy i eksport. Ze źródeł dziennikarskich natomiast wiadomo mi, że tylko w III kwartale ubiegłego roku sprowadzono do nas przez firmy i osoby prywatne ok. 20 tys. mikrokomputerów zakupionych potem w sektorze państwowym za sumę 100 mld zł średnio licząc. Ile szkód wyrządziła represyjna polityka fiskalna grzebiąc cały ruch zamiany mieszkań. Oto są przykłady pierwsze z brzegu. O nich i podobnych mówi się nie wierząc, że uda się przełamać niespójność i wyeliminować paradoksy.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#RyszardŁukasiewicz">Walka o racjonalność to stanowienie mądrych praw i przepisów, to również tworzenie warunków, aby ludzie chcieli je wdrażać, a także żeby nie mogli nie wdrażać. Co prawda Sejm w sprawowaniu swych funkcji kontrolnych też nie jest bez winy. Mimo upływu 2,5 lat nadal brakuje aktów wykonawczych do ustawy o ochronie gruntów, a już słychać o potrzebie jej nowelizacji. Z informacji rządowych wynika, że brakuje nadal 76 aktów wykonawczych do ustaw podjętych w latach poprzednich. Sytuacja w tym względzie powinna więc ulec radykalnej poprawie.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#RyszardŁukasiewicz">Obywatele posłowie! Jeśli chcemy, aby reforma integrowała narodową wyobraźnię, to jej wdrażanie wymaga nowych impulsów i większej konsekwencji. Również tego, by przedstawiciele centrum mówili o niej bardziej spójnie, a przynajmniej nie w sposób wzajemnie się wykluczający. Nie jest tajemnicą, że poglądy i odczucia na temat reformy pozostają zróżnicowane. W obecnej sytuacji, jak twierdzą praktycy, toczy się walka o jej przetrwanie. Zdecydowanego wsparcia ze strony Sejmu wymagają rozwiązania oparte na rachunku ekonomicznym. A tak na marginesie, to ubywa tych co wierzą, że naprawdę zdecydujemy się na bankructwa przedsiębiorstw oraz konsekwentne przeprowadzenie przeglądu struktur i atestację. Ta ostatnia operacja wcale nie musi skończyć się poprawą funkcjonowania państwa i gospodarki. Już od samego początku podejmowane są próby „rozmycia” i „zablokowania” na różnych szczeblach samej istoty przeglądu. Może więc po latach pozostać po niej wielka krzątanina biurokratyczna i jeszcze jeden raport. Operacja tego typu potrzebuje również pociągnięć spektakularnych, przekonania społeczeństwa, że wola idzie z „góry” i „góra” też chce się sama reformować. Wszystko co w tym względzie robi centrala, zyskuje wymiar symbolu. Wyborcy spytali mnie ostatnio o zmiany w resorcie budownictwa, czy liczebność kierownictwa tego resortu będzie miała związek z tempem wyprowadzania budownictwa z kryzysu.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#RyszardŁukasiewicz">Reforma wymaga także wystrzegania się skrajności. Nie pomagają jej, wbrew pozorom, zwolennicy natychmiastowego „urynkowienia” Polski czy też szerzenia haseł o Polsce jako państwie nadopiekuńczym. Denerwują bowiem podstawowe grupy społeczne, które najlepiej czują w jakich warunkach przychodzi im żyć. Czym innym jest zapowiedziana na X Zjeździe PZPR zmiana systemu świadczeń, aby skuteczniej chronić najbardziej potrzebujących, a czym innym nieliczenie się z faktem, że od 2–4 mln osób, według danych Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, korzysta z pomocy socjalnej lub też powinno z niej korzystać. Można dyskutować o wysokości poszczególnych rent, ale nie wolno nie dostrzegać obszaru niedostatku.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#RyszardŁukasiewicz">Szkodzi też reformie prymitywny egalitaryzm, nawołujący, by w płacach i świadczeniach równać do średniej. Takie pojmowanie egalitaryzmu nie ma nic wspólnego ani ze sprawiedliwością społeczną, ani ze zdrowym rozsądkiem. Jest kłodą rzuconą pod nogi jednostkom zdolnym, pracowitym, a jednocześnie chcącym żyć dostatnio, wymierzoną przeciwko tym, którzy stanowią motor napędowy reformy.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#RyszardŁukasiewicz">Uważam, że powinniśmy jako Sejm udzielić poparcia tym działaniom, które zmierzają do zahamowania nadmiernej redystrybucji dochodów przez budżet, zmniejszeniu obciążeń podatkowych najlepszych jednostek gospodarczych, zachęcaniu kierownictwa i załóg przedsiębiorstw do przełamywania antymotywacyjnych nawyków płacowych. Zaprzepaszczenie kolejnej szansy zreformowania polskiej gospodarki stałoby się niepowetowaną stratą. Nikt z nas przecież nie chce, aby znakiem naszych czasów stał się tytuł jednej z publikacji prasowych, że „reforma formy jest formą reformy”.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#RyszardŁukasiewicz">Wysoki Sejmie! Jestem członkiem sejmowej Komisji Kultury, stąd i kilka zdań o kulturze. Wydaje się, iż w tej dziedzinie łatwiej ostatnio o zmianę tonu i porozumienie niż o pieniądze. Kultura znalazła się na marginesie NPSG i CPR. Od 4 lat ma co prawda własne pieniądze w postaci centralnego Funduszu Rozwoju Kultury, lecz jest tych pieniędzy za mało. Poddaję pod rozwagę potrzebę zwiększenia tego funduszu do 15% odpisu od funduszu płac i precyzyjnego określenia terminu dojścia do tego wskaźnika. Podniesienie go z 13% do 14% jest postępem, ale wobec ogromu potrzeb fundusz ten nie służy już rozwojowi, a podtrzymaniu „egzystencji” kultury.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#RyszardŁukasiewicz">Wobec niedoborów finansowych pierwszoplanowe stają się kryteria rozdziału. Premiowanie należy się aktywnym i zaradnym województwom, co wymaga uzależnienia dotowania z funduszu od udziału własnego województw. Myślę, że ten udział nie powinien być mniejszy niż 10%.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#RyszardŁukasiewicz">Na poparcie z naszej strony zasługuje ta aktywność resortu kultury, która prowadzi do uporządkowania rynku wydawniczego. Jedna trzecia wydanych w ubiegłym roku pozycji zalega w magazynach. Ich zapasy w hurcie i detalu wynoszą ok. 20 mld zł. Przyczyn tego stanu jest wiele, ale dwie zaliczyłbym do zasadniczych.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#RyszardŁukasiewicz">Po pierwsze — zaniedbana została w ostatnich latach odpowiedzialność, jaka spoczywa na koordynatorach polityki wydawniczej.</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#RyszardŁukasiewicz">Po drugie — część wydawców opatrznie zinterpretowała reformę, wietrząc okazję, aby za gorszy towar wycisnąć wyższą cenę, bowiem wzrost cen książek w ostatnich latach wyniósł ponad 40%.</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#RyszardŁukasiewicz">W tej sytuacji powinniśmy się opowiedzieć za powołaniem rady do spraw ruchu wydawniczego przy Ministrze Kultury, za weryfikacją koncesji, odmonopolizowaniem kolportażu i rozwojem różnorodnych form promocji książki. Wymaga zastanowienia ewentualne wprowadzenie sprzedaży książek przez pracowników prawie 7 tys. bibliotek wiejskich na zasadach wysokiej prowizji, rozszerzenie form sprzedaży objazdowej i w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#RyszardŁukasiewicz">Promocja kultury polskiej za granicą, w tym promocja książki, określa potrzebę nowych rozwiązań organizacyjno-prawnych. Warto rozważyć powołanie wyspecjalizowanej jednostki pomocnej w usprawnieniu całokształtu działalności związanej z eksportem i importem dóbr kultury, usług poligraficznych oraz obrotem prawami autorskimi.</u>
<u xml:id="u-37.19" who="#RyszardŁukasiewicz">Chciałbym się zdecydowanie opowiedzieć za przygotowywaną ustawą o kinematografii, potrzebą opracowania programu rozwoju telewizji satelitarnej w naszym kraju, konsekwentną realizacją rządowego programu rozwoju przemysłu poligraficznego do roku 1990 i zapewnieniem poligrafii niezbędnych środków, w tym dewizowych. Bez nowoczesnej poligrafii nie będzie dobrej książki, gazet i czasopism.</u>
<u xml:id="u-37.20" who="#RyszardŁukasiewicz">Kultura potrzebuje wsparcia i wyobraźni. Są, jak wiadomo, województwa bardzo zaniedbane pod względem bazy materialnej i jeżeli nie znajdą się środki ekstraordynaryjne nic w nich nie będzie się dziać przez najbliższe 5–10 lat. Może więc rozważyć ewentualność powołania na przykład pod patronatem Centralnego Związku Rzemiosła ogólnopolskiej fundacji budowy obiektów kultury.</u>
<u xml:id="u-37.21" who="#RyszardŁukasiewicz">Obywatele Posłowie! Więcej nam trzeba kultury w gospodarowaniu i gospodarowania w kulturze. Podzielając samokrytyczną ocenę działań Rządu, zaprezentowaną w informacji wypada życzyć, aby podejmowane w bieżącym roku przedsięwzięcia na rzecz efektywności gospodarki i wzrostu wydajności pracy były bardziej skuteczne. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-37.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarekWieczorek">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MarekWieczorek">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#MarekWieczorek">Wysoki Sejmie! W związku z informacją Prezesa Rady Ministrów Konwent Seniorów proponuje podjęcie następującej uchwały:</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#MarekWieczorek">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej aprobuje przedstawione w informacji Prezesa Rady Ministrów zamierzenia Rządu na 1987 r. Sejm wyraża swe poparcie dla działań mających na celu kontynuowanie i pogłębianie pozytywnych przemian polegających na wielostronnej stabilizacji życia społeczno-politycznego kraju, umacnianiu tendencji rozwojowych w gospodarce oraz wzroście autorytetu i pozycji międzynarodowej Polski.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#MarekWieczorek">Sejm podkreśla szczególne znaczenie pełnej realizacji zadań Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego przypadających na rok bieżący. Podstawowym warunkiem realizacji tego zadania jest konsekwentne wcielanie strategii przyspieszonego rozwoju kraju określonej przez X Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i skonkretyzowanej przez III Plenum Komitetu Centralnego PZPR.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#MarekWieczorek">Uspołecznieniu procesu planowania powinno towarzyszyć uspołecznienie wdrażania planu. Wymaga to aktywizacji społeczeństwa wokół rozwiązywania problemów gospodarczych i społecznych. Szczególną rolę powinny odegrać w tym samorządy, związki zawodowe, społeczno-zawodowe organizacje rolników, organizacje młodzieżowe.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#MarekWieczorek">Sejm zwraca się do Rządu o nasilenie działań inspirujących i kontrolnych w zakresie wdrażania zmian jakościowych w gospodarce i konsekwentnego umacniania dyscypliny państwowej.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#MarekWieczorek">Sejm oczekuje, że wraz z corocznym sprawozdaniem z realizacji Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego i budżetu państwa w roku ubiegłym Rząd będzie przedkładał informacje o realizacji swych zamierzeń w roku bieżącym”. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm zgodził się z propozycją podjęcia uchwały.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#MarekWieczorek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w proponowanym brzmieniu.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym w gospodarce narodowej (druki nr 36 i 140).</u>
<u xml:id="u-38.11" who="#MarekWieczorek">Głos ma sprawozdawca poseł Krystyna Jandy-Jendrośka.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych pragnę zapoznać Wysoką Izbę z przebiegiem prac nad projektem ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym w gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#KrystynaJandyJendrośka">Przed rokiem, po dyskusji na plenarnym posiedzeniu Sejmu w czasie pierwszego czytania, projekt tej ustawy został skierowany do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych. Komisje te powołały specjalną podkomisję, której zadaniem była ocena przedłożonego projektu. Realizując to zadanie podkomisja zapoznała się z bardzo wnikliwymi opiniami powołanych ekspertów prof. Adama Chełmońskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego i prof. Karola Sobczaka oraz doc. Eugeniusza Piontka z Uniwersytetu Warszawskiego. Zapoznano się także z nadesłanymi uwagami Rady Krajowej Federacji Konsumentów, Centralnego Związku Spółdzielni Inwalidów, a także nadesłanymi opiniami posłów i uwagami zgłoszonymi w czasie pierwszego czytania. Wojewódzki Zespół Poselski z Koszalina nadesłał zestawienie ciekawych uwag zgłoszonych w czasie konsultacji przeprowadzonej nad projektem tej ustawy. Zapoznano się także z publikacjami prasowymi na ten temat, a nawet z rozwiązaniami prawnymi niektórych innych krajów. Generalnie w nadesłanych opiniach i uwagach, jak i w dyskusjach pozytywnie oceniano projektowaną ustawę jako jeden z elementów podjętej w dobie reformy gospodarczej polityki, zmierzającej do demonopolizacji gospodarki, chociaż zgłaszano także wiele uwag krytycznych.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#KrystynaJandyJendrośka">Problemem, któremu poświęcono w dyskusjach i opiniach najwięcej uwagi było usytuowanie organu antymonopolowego. Według projektu rządowego, druk nr 36, organem tym miał być pełnomocnik Rządu d/s przeciwdziałania praktykom monopolistycznym. Ta propozycja na ogół była bardzo krytykowana, zresztą również w czasie dyskusji na plenarnym posiedzeniu Sejmu zgłaszano sugestie, że powinien to być organ usytuowany wyżej, nie podległy Rządowi, który przecież przesądza o sterowaniu gospodarką, a tym samym również o stopniu jej zmonopolizowania. Rozważano więc koncepcję podporządkowania organu antymonopolowego Sejmowi czy Radzie Państwa, wymagałoby to jednak zmiany Konstytucji. Rozważano także koncepcję podporządkowania tego organu Najwyższej Izbie Kontroli czy nawet Narodowemu Bankowi Polskiemu.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#KrystynaJandyJendrośka">Po rozważeniu wspólnie z przedstawicielami Rządu wszystkich argumentów za i przeciw uznano, że powinien to być jednak organ administracji państwowej, ale centralny organ administracji państwowej, minister powoływany przez Sejm i wchodzący w skład Rady Ministrów. Decyzje tego organu podlegałyby kontroli Naczelnego Sądu Administracyjnego Po dłuższej przerwie pismem z 5 września 1986 r. Rząd przedstawił swoje stanowisko, wypowiadając się za powierzeniem tej funkcji Ministrowi Finansów. Koncepcja ta wywołała wiele uwag krytycznych, przede wszystkim, iż Minister Finansów już teraz ma bardzo szeroki zakres kompetencji, zwłaszcza po przejęciu spraw dotyczących cen, a dodanie mu jeszcze obowiązków z zakresu przeciwdziałania praktykom monopolistycznym może skuteczność tego działania osłabić. Z drugiej jednak strony podkreślano, że właśnie Ministerstwo Finansów ma najlepiej przygotowany aparat do realizacji tej funkcji, a tworzenie odrębnego centralnego organu powołanego tylko do spraw przeciwdziałania praktykom monopolistycznym byłoby sprzeczne z przyjętą zasadą ograniczania aparatu administracyjnego. Wysunięto również koncepcję wyodrębnienia urzędu antymonopolowego jako centralnego organu podporządkowanego Ministrowi Finansów. Urząd ten w resorcie finansów zajmowałby się tylko przeciwdziałaniem praktykom monopolistycznym, jednakże koncepcja ta minimalną różnicą głosów nie przeszła w głosowaniu na posiedzeniu Komisji, przeszła natomiast koncepcja, że organem antymonopolowym będzie bezpośrednio Minister Finansów.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#KrystynaJandyJendrośka">Wysoka Izbo! Po rozpatrzeniu podstawowego problemu usytuowania organu antymonopolowego, Komisje Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych bardzo wnikliwie oceniły projekt, proponując Wysokiej Izbie przyjęcie poprawek zgłoszonych w sprawozdaniu Komisji (druk nr 140). Proponowane zmiany można podzielić na 3 grupy. Pierwsza, to zmiany o charakterze merytorycznym. Druga grupa, to zmiany typu legislacyjnego, a więc zgodność z innymi ustawami, jednolitość terminologiczna, i wreszcie trzecia grupa — to zmiany formalne, zmiany numeracji, poprawki stylistyczne itp.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#KrystynaJandyJendrośka">Bliższego omówienia wymagają zmiany objęte pierwszą grupą. I tak zarówno w dyskusjach, jak i w opiniach powszechnie krytykowano uprawnienie Rady Ministrów do wyłączania spod działania ustawy określonej dziedziny działalności gospodarczej ze względu na szczególny interes gospodarki narodowej. Kryterium to bowiem jest nieostre i bliżej niesprecyzowane. Toteż Komisje — z jednej strony — uznając zasadność takiego uprawnienia w ogóle, np. w przypadku specjalistycznej działalności gospodarczej spółdzielni inwalidów czy niewidomych, a z drugiej strony dla przeciwdziałania ewentualnym, zbyt szerokim wyłączeniom — proponują w art. 3 ust. 2 pkt 6, aby Rada Ministrów zobowiązana była uprzednio informować właściwe komisje sejmowe o przyczynach i okresie wyłączeń.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#KrystynaJandyJendrośka">Zmianie ulega art. 4 ust. 1. Proponuje się bowiem, zgodnie z propozycją Rządu, powierzenie funkcji organu antymonopolowego Ministrowi Finansów. W związku z tym zbędny jest ust. 2 tego artykułu, a dotychczasowy ust. 3, obecnie jako 2, jest zmieniony tylko redakcyjnie. Natomiast zgłaszam tu autopoprawkę o charakterze porządkującym, skreślić bowiem należy dotychczasowy ust. 4 tego artykułu jako zbędny z chwilą bowiem, gdy organem antymonopolowym będzie Minister Finansów, który jest równocześnie organem do spraw cen, ten ust. 4 jest zbędny.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#KrystynaJandyJendrośka">Komisje proponują natomiast w nowym art. 5 powołanie przy organie antymonopolowym Rady do Spraw Przeciwdziałania Praktykom Monopolistycznym. Byłby to organ opiniodawczy i doradczy, w skład którego wchodziliby przedstawiciele zainteresowanych organów administracji państwowej, ogólnokrajowych organizacji spółdzielczych i związkowych, organizacji konsumenckich oraz innych zainteresowanych organizacji społecznych, społeczno-zawodowych i zawodowych, a także przedstawiciele środowisk naukowych. Szczegółowe zadania i skład oraz tryb działania Rady określałby Prezes Rady Ministrów, na wniosek organu antymonopolowego, to jest treść nowego art. 6.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#KrystynaJandyJendrośka">W dotychczasowym art. 6, obecnie art. 8, proponuje się rozszerzenie katalogu działań uznanych za praktyki monopolistyczne zakazane z mocy ustawy przez dodanie w pkt 4: „pobieranie rażąco wysokiej ceny w rozumieniu ustawy o cenach”. Tego typu działanie w projekcie rządowym zaliczone było do grupy działań, które mogły być uznane za godzące w interes społeczny, albo w interesy innych jednostek gospodarczych lub konsumentów. Stąd też i zmiana w dotychczasowym art. 7, obecnie 9. Nowy art. 10 jest tylko modyfikacją dotychczasowych art. 8 i 9.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#KrystynaJandyJendrośka">W przepisach dotyczących odpowiedzialności za stosowanie praktyk monopolistycznych proponujemy ujednolicenie sankcji i stąd propozycja w dotychczasowym art. 20, obecnie 21 w ust. 3, przewidzieć również możliwość nałożenia na organ założycielski obowiązku dokonania nie tylko podziału, ale także i likwidacji przedsiębiorstwa państwowego, podobnie jak to w art. 22 przewidziane jest w stosunku do spółdzielni czy spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#KrystynaJandyJendrośka">Zmianie ulega także dawny art. 19, obecnie umieszczony jako nowy art. 24, a mianowicie w ust. 2 tego artykułu wyklucza się możliwość podwójnego karania tej samej osoby — raz jako jednostki gospodarczej, a drugi raz jako kierownika tej jednostki. Komisje proponują także rozszerzenie kręgu jednostek uprawnionych do występowania z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawach przeciwdziałania praktykom monopolistycznym o właściwe miejscowo wojewódzkie rady narodowe — obecny art. 26 ust. 2 pkt 1 — i zrzeszenia jednostek gospodarczych — pkt 2.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#KrystynaJandyJendrośka">W dotychczasowym art. 27, obecnie 30, Komisje proponują, ażeby wejście w życie ustawy określić na 1 stycznia 1988 r. Da to możliwość przygotowania się aparatu Ministerstwa Finansów do realizacji tych nowych obowiązków, a jednostkom gospodarczym do zgodnego z przepisami ustawy formułowania umów i porozumień.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#KrystynaJandyJendrośka">Pozostałe, proponowane zmiany mają na celu uzgodnienie przepisów ustawy z innymi ustawami, np. w nowym aft. 29 proponuje się zmianę w ustawie z 29 grudnia 1982 r. o urzędzie Ministra Finansów, przez dodanie nowego artykułu 5a, że Minister Finansów wykonuje zadania określone w przepisach ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym w gospodarce narodowej. Proponuje się również poprawki natury stylistycznej, ujednolicenia terminologiczne, a także zmiany numeracji artykułów. I tu zgłaszam sprostowanie: w nowym art. 30, zamiast powołania art. 26 powinno się powołać art. 28.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#KrystynaJandyJendrośka">Wysoka Izbo! Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów i Komisja Prac Ustawodawczych są przekonane, że przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy daje prawne podstawy przeciwdziałania praktykom monopolistycznym i ochrony konkurencji i dlatego wnoszę o jej uchwalenie, przy uwzględnieniu poprawek zawartych w druku nr 140 oraz zgłoszonej przeze mnie autopoprawki. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MarekWieczorek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#MarekWieczorek">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#MarekWieczorek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym w gospodarce narodowej wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych wraz z dodatkowymi poprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#MarekWieczorek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#MarekWieczorek">Kto jest przeciw? 3 posłów.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#MarekWieczorek">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym w gospodarce narodowej — przy 3 głosach przeciw i 1 wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#MarekWieczorek">Przy 3 — jeżeli są wątpliwości to powtórzymy głosowanie. Widziałem tylko 3 podniesione do góry ręce.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#MarekWieczorek">Powtarzam głosowanie.</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#MarekWieczorek">Kto jest za przyjęciem proponowanej ustawy — proszę o podniesienie ręki.</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#MarekWieczorek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#MarekWieczorek">Kto jest przeciw? 3 posłów.</u>
<u xml:id="u-40.14" who="#MarekWieczorek">Kto wstrzymał się od głosowania? 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-40.15" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym w gospodarce narodowej — przy 3 głosach przeciw i 1 wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-40.16" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach (druki nr 47 i 138).</u>
<u xml:id="u-40.17" who="#MarekWieczorek">Głos ma sprawozdawca poseł Wojciech Musiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WojciechMusiał">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych pragnę przedstawić Wysokiej Izbie rządowy projekt ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach. Projekt ten był konsultowany z przedstawicielami służby zdrowia, a zwłaszcza środowiska farmaceutycznego, które w większości projekt ten poparło, wnosząc przy tym kilka istotnych uzupełnień i poprawek. Były one wnikliwie rozpatrywane i w części po uznaniu ich za słuszne wprowadzone do projektu ustawy. Tak więc przedkładany przez obydwie Komisje tekst projektu ustawy różni się nieco od projektu rządowego.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WojciechMusiał">Pozwolę sobie w tym miejscu przypomnieć obywatelom posłom, że Prezes Rady Ministrów przekazał Marszałkowi Sejmu projekt tej ustawy już w dniu 19 kwietnia 1985 r., a więc Sejmowi poprzedniej kadencji. Sejm VIII kadencji dokonał na posiedzeniu w dniu 29 kwietnia 1985 r. pierwszego czytania projektu i skierował projekt do właściwych komisji. W związku z tym, że prace nad projektem ustawy nie zostały w VIII kadencji Sejmu zakończone, Prezes Rady Ministrów — zgodnie z przyjętymi w tym względzie zasadami — poinformował Marszałka Sejmu w dniu 21 lutego 1986 r., że Rada Ministrów potwierdziła wniosek o przedstawienie Sejmowi IX kadencji projektu ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach. Równocześnie zostały zgłoszone przez Rząd autopoprawki, uwzględniające zmiany wynikające z ustaw uchwalonych w międzyczasie.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#WojciechMusiał">Problematyka objęta omawianym projektem ustawy jest obecnie regulowana ustawą z dnia 8 stycznia 1951 roku o środkach farmaceutycznych i odurzających oraz artykułach sanitarnych i ustawą z dnia 8 stycznia 1951 r. o aptekach. Wydane przed 36 laty przepisy nie odpowiadają postępowi w farmacji oraz nie są spójne z innymi przepisami, w tym z przepisami regulującymi organizację zakładów społecznej służby zdrowia, z ustawą o przedsiębiorstwach państwowych oraz ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Nie ma również spójności między tymi przepisami a ustawą o zapobieganiu narkomanii. Środek odurzający lub psychotropowy jest przecież często stosowany jako lek lub jako surowiec farmaceutyczny, a więc wymaga dodatkowej regulacji prawnej. Brak jest obecnie podstaw do uregulowania, odpowiadającemu również potrzebom obrotu międzynarodowego, systemu rejestracji leków i wydawania certyfikatów. Za niepełne należy uznać regulacje odnoszące się do badań klinicznych leków. Sprawa ta wymaga regulacji ustawowej. Brak jest w dotychczasowych przepisach delegacji do unormowania sprawy informacji o lekach. Jest pilną potrzebą stworzenie odrębnych rozwiązań odnoszących się do produkcji leków i ich obrotu, zwłaszcza, hurtowego w warunkach samodzielności przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#WojciechMusiał">Projekt ustawy stanowi kompleksową regulację zagadnień związanych z produkcją, jakością i obrotem środkami farmaceutycznymi oraz artykułami sanitarnymi, z prowadzeniem aptek oraz z nadzorem farmaceutycznym, której wydanie jest pilną potrzebą. Podstawowym celem tych uregulowań jest stworzenie systemu działań, który stanowiłby gwarancję, że stosowane środki farmaceutyczne i artykuły sanitarne mają odpowiednie dla nich właściwości i odpowiadają ustalonym wymaganiom jakościowym. W związku z tym, że ustawa o zapobieganiu narkomanii uregulowała problematykę środków odurzających i psychotropowych oraz system nadzoru w tej dziedzinie przyjęto, że przepisy ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach będą miały odpowiednie zastosowanie w odniesieniu do środków odurzających i psychotropowych, będących środkami farmaceutycznymi w zakresie nie uregulowanym ustawą o zapobieganiu narkomanii.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#WojciechMusiał">W rozdziale II określono zasady ustalania wymagań jakościowych dla środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych, regulowane dotychczas w drodze aktów pozaustawowych. Doniosłość tej problematyki wymaga podniesienia do rangi przepisów ustawowych rozwiązań prawnych, odnoszących się do:</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#WojciechMusiał">— sposobu określenia wymagań jakościowych,</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#WojciechMusiał">— zasad i trybu przeprowadzania badań laboratoryjnych i klinicznych środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#WojciechMusiał">Projekt przewiduje, że przed podjęciem produkcji środka farmaceutycznego lub artykułu sanitarnego muszą one uzyskać wpis do rejestru prowadzonego przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Projekt określa tryb i warunki wpisu do rejestru. Przepisy te mają na celu zapewnienie, że środki farmaceutyczne i artykuły sanitarne, które zamierza się produkować, będą mieć odpowiednie właściwości, sprawdzone w toku badań laboratoryjnych i klinicznych oraz ustalone wymagania jakościowe. Krajowa produkcja środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych powinna odbywać się — w zależności od możliwości przemysłu — zgodnie z wymaganiami międzynarodowymi. Jakość produkcji powinna odpowiadać wymaganiom określonym przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w zezwoleniu na produkcję. Nieprzestrzeganie wymagań jakościowych powoduje określone w dalszych przepisach ustawy konsekwencje prawne.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#WojciechMusiał">W rozdziale III projekt reguluje zagadnienia dotyczące produkcji i obrotu środkami farmaceutycznymi i artykułami sanitarnymi. Projekt przyjmuje jako zasadę, że produkcja środka farmaceutycznego lub artykułu sanitarnego wymaga zezwolenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Projekt dopuszcza tu pewne wyjątki. Projekt w porównaniu z obecnie obowiązującą ustawą określa, iż podmiot ubiegający się o uzyskanie zezwolenia na produkcję powinien spełniać określone wymagania organizacyjne, techniczne i kadrowe, a także określa obowiązki producenta oraz ustala treść zezwolenia na produkcję i przypadki uzasadniające cofnięcie zezwolenia. Do postępowania w przedmiocie wydawania i cofania zezwoleń będą miały zastosowanie przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. Projekt utrzymuje dotychczasową zasadę, że do obrotu mogą być wprowadzone tylko środki farmaceutyczne i artykuły sanitarne, objęte urzędowym spisem leków lub innymi wykazami ustalonymi przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#WojciechMusiał">Projekt dostosowuje dotychczasową zasadę wyłączności państwowych jednostek organizacyjnych w prowadzeniu obrotu hurtowego środkami farmaceutycznymi i artykułami sanitarnymi do przepisów o przedsiębiorstwach państwowych. Obrót detaliczny prowadzą apteki, a w odniesieniu do środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych stosowanych wyłącznie u zwierząt również zakłady lecznicze dla zwierząt. Dopuszcza się również obrót niektórymi środkami farmaceutycznymi i artykułami sanitarnymi zgodnie z osobnymi wykazami poza aptekami na przykład w niektórych placówkach handlu detalicznego, takimi jak drogerie, w sklepach „Herbapolu” i w kioskach Państwowego Przedsiębiorstwa „Ruch”.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#WojciechMusiał">W rozdziale IV projekt reguluje działalność aptek. Projekt rozszerza zadania aptek o czynności wymienione w art. 32 ust. 3 pkt 2–6, nie przewiduje natomiast wykonywania w aptekach badań diagnostycznych oraz badania artykułów żywnościowych. Czynności te są obecnie wykonywane przez sieć wyodrębnionych laboratoriów analitycznych oraz stacji sanitarno-epidemiologicznych. Wśród rodzajów aptek projekt uwzględnia również apteki resortowe, w tym także prowadzone przez zakłady społecznej służby zdrowia podległe Ministrom: Komunikacji, Sprawiedliwości, Obrony Narodowej i Spraw Wewnętrznych. Dotychczasowa ustawa o aptekach nie miała zastosowania do aptek prowadzonych w ramach służby zdrowia Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#WojciechMusiał">Projekt ustawy formułuje zasadę, że leki i artykuły są wydawane przez apteki na podstawie recept lub zapotrzebowań uprawnionych jednostek organizacyjnych lub uprawnionych osób fizycznych. Projekt nie zmienia dotychczasowych przepisów ustawy o aptekach z 1951 roku, odnoszących się do kwalifikacji osób wykonujących czynności fachowe w aptekach (art. 36, art. 53 pkt 2 projektu). Jest to uzasadnione postulatem środowiska farmaceutycznego, aby sprawy wymagań kwalifikacyjnych farmaceutów zatrudnionych w aptekach były uregulowane w przyszłości łącznie z innymi zawodami medycznymi w ustawie o opiece zdrowotnej i zawodach medycznych. W związku z tym, że apteki otwarte są prowadzone przez przedsiębiorstwa państwowe, dla których organem założycielskim jest Minister Zdrowia i Opieki Społecznej, ustawa precyzuje uprawnienia rad narodowych i terenowych organów administracji państwowej w odniesieniu do tych przedsiębiorstw (art. 37 i art. 38).</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#WojciechMusiał">Projekt reguluje sprawę aptek otwartych, pozostawiając problematykę aptek zakładowych, tzw. aptek szpitalnych, do uregulowania w ramach ustawy o opiece zdrowotnej i zawodach medycznych. Takie rozwiązanie wydaje się celowe i prawidłowe, ponieważ apteki szpitalne są jednostkami organizacyjnymi zakładów społecznej służby zdrowia i odpowiednie przepisy powinny się znaleźć w ustawie regulującej opiekę zdrowotną. Rozstrzygnięcia prawne dotyczące osób uprawnionych do kontroli jakości leków i ich obrotu oraz aptek w projekcie ustawy o opiece zdrowotnej i zawodach medycznych, powinny być zgodne z rozwiązaniami przyjętymi w niniejszej ustawie.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#WojciechMusiał">W zakresie nadzoru farmaceutycznego, jest to rozdział V projektu, projekt utrzymuje zasadę sprawowania zwierzchniego nadzoru przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej oraz nadzoru bezpośredniego przez terenowe organy administracji państwowej o właściwości szczególnej do spraw zdrowia i opieki społecznej stopnia wojewódzkiego. Określono jednocześnie zasady nadzoru farmaceutycznego w tzw. resortowych służbach zdrowia. Projekt określa zasady i formy nadzoru farmaceutycznego w art. 40 do 44.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#WojciechMusiał">W rozdziale VI projekt określa sankcje karne za naruszenie przepisów ustawy, dostosowując dotychczasowe zagrożenia do przepisów Kodeksu karnego i Kodeksu wykroczeń.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#WojciechMusiał">Do projektu rządowego wprowadzono następujące istotne zmiany i uzupełnienia.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#WojciechMusiał">Rozdz. 1 art. 5 ust. 2 — wprowadzono zakaz reklamy leków, ustanawiając jednocześnie sankcje karne za jej prowadzenie (rozdz. 6 art. 48 ust. 1). Zakaz reklamowania leków jest zgodny z ogólnoświatową tendencją w tym zakresie i jest spowodowany dążeniem do ograniczenia samolecznictwa, które bardzo często jest przyczyną powstawania zależności lekowych, a także przyczyną zatruć i chorób wymagających niejednokrotnie leczenia szpitalnego. Jest to poważny problem społeczny.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#WojciechMusiał">Zakaz reklamy leków jest zgodny z przepisami ustaw o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi i o zapobieganiu narkomanii. Należy przy tym odróżnić reklamę leków od fachowej informacji, której mogą i powinni udzielać pacjentowi lekarze i farmaceuci, a także od pełnej naukowej i praktycznej informacji, jaka jest należna lekarzom i farmaceutom i która ukazuje się na łamach podręczników i czasopism fachowych. Dlatego w art. 5 ust. 1 sformułowano delegację dla Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej do opracowania zasad i form przekazywania informacji o środkach farmaceutycznych i artykułach sanitarnych. W przepisach karnych zaznaczono, że informacja ta nie może wprowadzać w błąd (rozdz. 6 art. 48 ust. 2). Ważne jest, aby producent nie mógł zataić negatywnych właściwości leku, np. działania toksycznego lub niekorzystnego działania ubocznego, produkowanego przez siebie leku.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#WojciechMusiał">Rozdział 2 uzupełniono definicją Farmakopei Polskiej, okresowo wydawanej przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, a zawierającej podstawowe wymagania dotyczące metod badania, składu, jakości środków farmaceutycznych i niektórych ich opakowań oraz niektórych artykułów sanitarnych i ich opakowań.</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#WojciechMusiał">W rozdziale 4, dotyczącym aptek, rozszerzono zakres pracy aptek o dodatkowe zadania (art. 32 ust. 3 pkt 2–6). Pierwsze z nich dotyczy możliwości sprawdzania jakości i tożsamości leków gotowych i recepturowych. De facto już obecnie większe apteki zatrudniające kilku magistrów farmacji mają obowiązek wewnętrznej kontroli i oceny produkowanych przez siebie płynów infuzyjnych oraz jakości wytwarzanych przez siebie leków recepturowych. W przypadku zauważenia jakichś nieprawidłowości lub podejrzeń co do tożsamości preparatów gotowych, sprawdzają one również tożsamość surowców farmaceutycznych i leków gotowych. Niestety, tego pierwszego zadania nie mogą realizować apteki tzw. jednoosobowe i dlatego w odnośnym przepisie użyto sformułowania „mogą”. Ponadto uznano za celowe określenie zadań apteki wprowadzając pkt 6 w brzmieniu: „mogą prowadzić inną działalność w zakresie określonym przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej”.</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#WojciechMusiał">Zgodnie z ogólnoświatową tendencją, poza wprowadzonym już obowiązkiem działalności aptek w zakresie informacji o lekach i dość powszechnej już produkcji płynów infuzyjnych, w wielu krajach apteki po ich skomputeryzowaniu prowadzą ewidencję leków przepisywanych danemu pacjentowi przez różnych lekarzy, czuwając przy tym nad bezpieczeństwem farmakoterapii pacjenta. W wielu krajach w aptekach szpitalnych powstają laboratoria farmakokinetyki, które są niezbędne do rutynowego już dziś leczenia wieloma lekami. Jest to tzw. terapia monitorowana stężeniem leku we krwi pacjenta. W Polsce, na niektórych wydziałach farmaceutycznych przygotowuje się już kadry dla realizacji tych zadań, a wiele naszych szpitali ma już takie laboratoria. W krajach o dobrze rozwiniętych naukach farmaceutycznych rozważa się także szereg innych zadań dla aptek. Dlatego komisje uznały za celowe danie Ministrowi Zdrowia i Opieki Społecznej uprawnienia do dalszego rozszerzania zadań aptek zgodnie z aktualnymi potrzebami i możliwościami.</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#WojciechMusiał">W przepisach przejściowych i końcowych projekt rządowy przewidywał, iż (art. 53 ust. 1) po upływie trzech lat od wejścia ustawy w życie stracą swoją ważność dotychczasowe zezwolenia na produkcję środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych. Dano jednak możliwość ponownego ubiegania się o takie zezwolenia. Jest to przepis słuszny, który pozwoli dokonać przeglądu i selekcji tych zezwoleń na nowych, ustalonych niniejszą ustawą zasadach.</u>
<u xml:id="u-41.22" who="#WojciechMusiał">W projekcie rządowym przepis ten nie miał dotyczyć środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych stosowanych wyłącznie u zwierząt. Jednak wiadomo, że w tuczu i hodowli zwierząt aktualnie stosuje się m.in. hormony i antybiotyki pozwalające uzyskać większe przyrosty masy mięsnej. Środki te wraz ze zjadanym przez ludzi mięsem przedostają się do organizmu i są m.in. przyczyną nieprawidłowości rozwojowych u dzieci, a w przypadkach antybiotyków mogą powodować rozwój szczepów drobnoustrojów opornych. Z powyższych względów Komisje uznały za celowe skreślenie ust. 2 art. 53 projektu rządowego.</u>
<u xml:id="u-41.23" who="#WojciechMusiał">W całym projekcie ustawy unowocześniono, ujednolicono i uporządkowano nomenklaturę. Wydanie ustawy nie spowoduje skutków finansowych. W toku pracy Komisji brali udział przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, z którymi wniesione poprawki zostały uzgodnione.</u>
<u xml:id="u-41.24" who="#WojciechMusiał">W imieniu Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych przedkładam Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach w formie jednolitego tekstu.</u>
<u xml:id="u-41.25" who="#WojciechMusiał">Obywatele Posłowie! Przyjęcie projektu ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach będzie kolejnym etapem porządkowania uregulowań prawnych w tak ważnej dziedzinie, jaką jest zdrowie narodu. O podjęcie prac w tym zakresie Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zwrócił się do Rządu w uchwale z września 1983 r. dotyczącej ochrony zdrowia i opieki społecznej. W okresie, który upłynął od podjęcia tej uchwały zostały wydane ustawy o zapobieganiu narkomanii oraz o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W różnym stopniu zaawansowania są prace nad projektami dalszych ustaw:</u>
<u xml:id="u-41.26" who="#WojciechMusiał">— o opiece zdrowotnej i zawodach medycznych, o której założeniach Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej uchwaliła opinię skierowaną do Prezesa Rady Ministrów;</u>
<u xml:id="u-41.27" who="#WojciechMusiał">— o urzędzie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej;</u>
<u xml:id="u-41.28" who="#WojciechMusiał">— o pomocy społecznej oraz o uzdrowiskach i lecznictwie uzdrowiskowym.</u>
<u xml:id="u-41.29" who="#WojciechMusiał">W imieniu Komisji prezentuję pogląd, a sądzę, że jest to także pogląd Rządu, że prace nad trudnym i złożonym kompleksem ustaw odnoszących się do opieki zdrowotnej i pomocy społecznej powinny być zakończone w bieżącej kadencji Sejmu. Obok innych działań i przedsięwzięć będzie to istotny element realizacji konstytucyjnych praw obywateli Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej do ochrony zdrowia i pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-41.30" who="#WojciechMusiał">Wobec wyrażanych opinii o celowości kompleksowego rozpatrywania ustaw odnoszących się do zdrowia społeczeństwa, przedstawienie ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach odrębnie wynika z okoliczności, że pozostałe projekty ustaw znajdują się w różnych etapach opracowań i uzgodnień. Ponadto nie negując słuszności tych opinii, pragnę jednak wyraźnie podkreślić, iż rozpatrywany przez Wysoki Sejm projekt ustawy nie zawiera regulacji, których przyjęcie byłoby zależne wprost od uregulowań, jakie znajdą się w wymienionych przeze mnie projektach ustaw, nad którymi trwają jeszcze intensywne prace.</u>
<u xml:id="u-41.31" who="#WojciechMusiał">Mając to na uwadze, ze względu na interes społeczny i wagę problemu, wnoszę w imieniu Komisji o uchwalenie przez Wysoki Sejm projektu ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#MarekWieczorek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#MarekWieczorek">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#MarekWieczorek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach w brzmieniu proponowanym przez Komisję Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#MarekWieczorek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#MarekWieczorek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#MarekWieczorek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach, przy 17 głosach sprzeciwu i 38 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Informacja Rządu o stanie ochrony środowiska oraz o aktualnych pracach Rządu w tym zakresie (druki nr 137 i 141).</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#MarekWieczorek">Proszę o zabranie głosu Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych Stefana Jarzębskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StefanJarzębski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Stan środowiska w naszym kraju jest powszechnie znany. Co roku jego oceny dokonuje Rząd. Zapoznaje się z tą oceną sejmowa Komisja Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Charakterystyczne wielkości i zachodzące zmiany podaje także corocznie Główny Urząd Statystyczny w materiałach o szczegółowości nie mającej odpowiednika w innych krajach. Wyciągane są wnioski i podejmowane są stosowne decyzje.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#StefanJarzębski">Generalnie stan środowiska naturalnego oceniany jest jako niezadowalający. W kilku rejonach kraju, zwłaszcza silnie uprzemysłowionych i zurbanizowanych występują przekroczenia dopuszczalnych prawem wielkości stężeń zanieczyszczeń i tego Rząd nigdy nie ukrywał i nie ukrywa. Zanieczyszczenia wprowadzane do środowiska i naruszające jego jakość, rozszerzając zasięg przestrzenny stwarzają poważne zagrożenie dla fauny i flory, zabytków kultury materialnej narodów. Zanieczyszczone wody, powietrze i gleby, zagrożenie i zmniejszanie się areału użytków rolnych i leśnych, nie zawsze racjonalne gospodarowanie surowcami, powodują poważne straty moralne, społeczne, polityczne i gospodarcze. Oczywiście ochrona środowiska „nie są to tylko polskie problemy, muszą je rozwiązywać inne państwa we właściwej dla nich skali” — mówił Przewodniczący Rady Państwa Wojciech Jaruzelski na pierwszym spotkaniu Rady Konsultacyjnej w Belwederze.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#StefanJarzębski">Przyczyn wywołujących niekorzystne zjawiska w środowisku w Europie, a także i w Polsce, było i jest wiele: Wśród nich niemałą rolę upatruje się w upadku humanistycznego myślenia o świecie, o przyszłości ludzkiego gatunku, a także zdominowaniu naszego bytu przez konsumpcyjny styl życia, technokratyczne działania oraz przedmiotowe traktowanie otaczającego środowiska, działania preferujące dziś przed jutrem. Człowiek rozwijający i stosujący w sposób jednostronny i nieodpowiedzialny technikę, budujący domy bez odprowadzania i oczyszczania ścieków, wodociągujący wieś bez kanalizacji i oczyszczalni, wprowadzający do powietrza, wody i gleby substancje w celu uzyskania jedynie krótkotrwałych efektów gospodarczych, działa amoralnie, aspołecznie, jest sprawcą dziś i będzie sprawcą wielkich nieszczęść w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#StefanJarzębski">Wysoki Sejmie! Ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska zobowiązuje Rząd do przedkładania Wysokiej Izbie co 3 lata informacji o stanie środowiska i przebiegu realizacji ustawy. Informacja taka była rozpatrywana przez Wysoki Sejm w czerwcu 1985 r. W myśl wymogów ustawy kolejna informacja o stanie środowiska, o jego jakości i przebiegu realizacji ustawy przedłożona będzie w 1988 r. W odróżnieniu od tego ustawowego wymogu przedłożona i dyskutowana dziś informacja dotyczy nie stanu środowiska, nie jego jakości, bo i informacji na ten temat corocznie publikowanych, o czym mówiłem, mamy dostatecznie dużo, ale oceny systemu ochrony środowiska oraz sposobu wykonywania zadań w tym zakresie przez Rząd i organy administracji państwowej. Chodzi bowiem o to, aby uchwała Sejmu o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 w części dotyczącej ochrony środowiska była w pełni i najefektywniej wykonana.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#StefanJarzębski">W toczącej się najczęściej dyskusji o ocenie jakości środowiska Rząd prezentuje poglądy uzasadnione konkretnymi faktami. Rząd, mając najpełniejsze informacje, nie podziela opinii skrajnych, katastroficznych, dyktowanych często emocjami, nierzadko podsycanymi i wspieranymi przez nieprzyjazne nam własne i obce ośrodki dywersji. Rząd nie uczestniczy w sporach, a kieruje uwagę na metody i sposoby ochrony środowiska oraz mobilizuje społeczeństwo do aktywnych działań na rzecz jego ochrony wszędzie i przez wszystkich.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#StefanJarzębski">Jest rzeczą powszechnie znaną, że stan środowiska w Polsce nikogo nie zadowala. Wiadomo także, że stan ten przez wiele dziesięcioleci ulegał systematycznemu pogarszaniu, ale obecnie wystarczy znów zajrzeć do Rocznika Statystycznego Głównego Urzędu Statystycznego, „Ochrona środowiska i gospodarka wodna” z 1986 r., by przekonać się, że przy całej niedoskonałości naszego monitoringu środowiska i znanych mankamentach sprawozdawczości w tym zakresie nasza wiedza o środowisku jest większa niż w wielu krajach, zaś jawność tej wiedzy nie może być kwestionowana, i że w niektórych dziedzinach zaczęły się korzystne procesy zmian na lepsze.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#StefanJarzębski">Stan środowiska w naszym kraju pogarszał się przez długie dziesięciolecia, a jego rehabilitacja, restytucja jako długotrwały proces wymagają czasu. Czasu, i jeszcze raz czasu. Stąd nawet najlepsze prawo wsparte nawet dobrze zorganizowaną administracją, ale o umiarkowanych kompetencjach nie jest w stanie rozwiązać problemów ochrony środowiska, które tkwią głęboko w samej istocie produkcji przemysłowej i przenikają całe nasze życie gospodarcze. Problemy te nie mogą być rozwiązane niejako z „zewnątrz” tylko przez wydzielone służby ochrony środowiska jako niezależne, autonomiczne zagadnienia społeczno-gospodarcze. Muszą być rozwiązywane „od środka” w każdej branży produkcyjnej, w gospodarce komunalnej, w transporcie, na każdym stanowisku pracy. Prawo o środowisku i administracja państwowa, zajmująca się ochroną środowiska to tylko ramy zewnętrzne ustalające granice, w których można się poruszać, ale przecież najpiękniejsza rama nie tworzy jeszcze obrazu. Jeżeli przez wiele dziesięcioleci pogarszał nam się stan środowiska, to czyż dziwne, że cieszy każda poprawa, nawet lokalna, nawet jeszcze niewielka. Nie można zatem uznać za słuszne poglądów tych osób, które tego nie widzą lub nie chcą widzieć, nie dostrzegają, bagatelizują i usiłują przemilczeć.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#StefanJarzębski">W przedstawionej dziś Wysokiemu Sejmowi informacji o stanie ochrony środowiska, o pracach Rządu prezentujemy tylko kilka takich przykładów pozytywnych zmian. Pokazujemy, że od kilku lat ilość emitowanych do atmosfery pyłów ustabilizowała się na poziomie znacznie poniżej 2 mln ton rocznie, przy ich produkcji około 30 mln ton. Obserwujemy dalszy powolny, choć z fluktuacjami trend spadkowy w tym zakresie. Tego się nie da wytłumaczyć tylko poprzednim spadkiem produkcji przemysłowej, bo ona w ciągu całego 3-lecia systematycznie rośnie. Wynika to również z posiadania własnej produkcji urządzeń odpylających i wysiłków przemysłu, aby wszystkie większe instalacje do spalania węgla były wyposażone w te urządzenia. Pokazujemy także, że w latach 1983–1985 nastąpiła poprawa w stanie czystości niektórych rzek nie tylko w wyniku sprzyjających warunków hydrograficznych. Mimo przyrostu w tym czasie blisko miliona mieszkańców, ponad 570 tys. mieszkań, rozwoju przemysłu, zwiększył się w 1985 r. udział rzek I klasy czystości także w wyniku oddania do użytku prawie 400 oczyszczalni ścieków i innych dyscyplinujących działań. Wykazały to jednoznacznie najnowsze obliczenia wykonane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej na podstawie pomiarów ośrodków badań i kontroli środowiska. Pokazujemy wreszcie, że poprawa nastąpiła lokalnie wszędzie tam, gdzie podjęto drastyczne decyzje o zmianie profilu bardzo uciążliwej dla środowiska produkcji przemysłowej bądź jej zaniechania.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#StefanJarzębski">Te skromne, jeszcze niewystarczające osiągnięcia nie uspokajają Rządu. Więcej problemów ochrony środowiska przed nami niż za nami. Pozwolę sobie zwrócić uwagę obywateli posłów na 4 najważniejsze problemy do rozwiązania, na których uwagę koncentruje Rząd.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#StefanJarzębski">Po pierwsze — emisja związków siarki do atmosfery w wyniku spalania węgla wraz ze zjawiskami towarzyszącymi: emisją tlenków azotu, a w wyniku przemian obu emitowanych zanieczyszczeń — powstawaniem kwaśnych deszczy, zmianami ilości ozonu w przyziemnej warstwie atmosfery i innymi ubocznymi skutkami. W 1985 r. emitowaliśmy do atmosfery ponad 4 mln ton dwutlenku siarki i ponad 1 mln ton tlenków azotu. Są to wielkości całkowite, uwzględniające zarówno te ilości, jakie są rejestrowane przez GUS w odniesieniu do około 1000 najbardziej uciążliwych zakładów, jak i szacunkowe wielkości odnoszące się do kilkunastu tysięcy średnich i małych zakładów przemysłowych, znacznej liczby lokalnych kotłowni komunalnych, ogromnej liczby palenisk domowych na wsi i w mniejszych miastach, wreszcie do środków transportu z silnikami spalinowymi. O skali problemu niech świadczy fakt, że emitowany do atmosfery dwutlenek siarki w przeliczeniu na czystą siarkę to ponad 2 mln ton rocznie przy znanym obywatelom posłom wydobyciu siarki w naszym kraju na poziomie nieco poniżej 5 mln ton rocznie.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#StefanJarzębski">Trzeba tutaj odnotować, że znaczna część emitowanego w naszym kraju dwutlenku siarki w wyniku przenoszenia na dalekie odległości osiada poza granicami Polski. Z drugiej strony jednak znaczna część SO2 dopływa do nas z innych krajów. W bilansie siarki osiadającej na powierzchni naszego kraju ponad 50% pochodzi z obcych źródeł. Problem walki z zasiarczaniem atmosfery jest problemem trudnym zarówno z ekonomicznego, jak i technicznego punktu widzenia. Przeprowadzone przez resort ochrony środowiska oceny wykazały, że aby ograniczyć emisję dwutlenku siarki o 30%, należałoby, poza szeregiem przedsięwzięć w przemyśle, tylko w zasięgu działań w resorcie górnictwa i energetyki odsiarczyć co najmniej 40 mln ton węgla kamiennego, spalanego w kraju oraz zainstalować urządzenia odsiarczające spaliny w elektrowniach zawodowych o mocy 10 tys. MW. Łączny koszt obu przedsięwzięć wyniósłby około 500 mld zł, przy czym w kraju nie mamy obecnie żadnej instalacji pracującej na skalę przemysłową ani do odsiarczania paliw, ani do odsiarczania spalin. Instalacje tego typu trzeba albo importować, w zasadzie z II obszaru płatniczego, albo wytwarzać wykorzystując rodzimą myśl techniczną i technologiczną i krajową produkcję urządzeń. Wybraliśmy tę drugą drogę opartą na osiągnięciach polskiej nauki, techniki i niezbędnych uzupełnieniach z importu.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#StefanJarzębski">Co Rząd czyni i zamierza czynić, aby ograniczyć zanieczyszczenia atmosfery dwutlenkiem siarki i co zostało przyjęte przez Wysoką Izbę uchwałą o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym? Podjęte zostały wielostronne działania, do których można zaliczyć:</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#StefanJarzębski">— działania w przemyśle chemicznym, hutnictwie i przemyśle maszynowym; emisja zanieczyszczeń siarkowych z tych źródeł już spada, zaś do 1993 r. zmniejszy się o 40% do 50% w porównaniu z 1980 r.;</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#StefanJarzębski">— intensywne prace nad opracowaniem polskich technologii odsiarczania paliw i spalin dla energetyki zawodowej, przemysłowej i komunalnej. Na prace badawcze i konstrukcyjne w tym zakresie, w latach 1986–1990 przewidziano 3 mld zł, zaś na wdrożenia do 1992 r. — prawie 50 mld zł. Pierwsza instalacja przemysłowa do odsiarczania spalin zostanie oddana do użytku w 1988 r. w zakładowej elektrociepłowni w „Siarkopolu” Tarnobrzeg. Kolejne większe instalacje w następnych latach w elektrowniach Połaniec, Bełchatów, elektrociepłowni Gliwice i co najmniej w 10 innych mniejszych zakładach energetycznych. Przewiduje się także budowę 10 dużych przemysłowych pieców o złożu fluidalnym, zapewniających znacznie mniejszą emisję siarki do atmosfery, w porównaniu z piecami tradycyjnymi. Pierwszy obiekt tego typu budowany jest obecnie w elektrowni Jaworzno. Wreszcie przewiduje się budowę przemysłowej instalacji do wzbogacania i odsiarczania węgla kamiennego o wydajności 1,7 mln ton rocznie oraz instalacji do produkcji tzw. paliwa bezdymnego o wydajności 2 mln ton rocznie.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#StefanJarzębski">Wszystkie te wdrożenia przemysłowe realizowane na dużą skalę powinny pozwolić na podjęcie po 1990 r. działań, które w ciągu następnych 10 lat powinny pozwolić na uzyskanie zauważalnego efektu w postaci kilkudziesięcioprocentowego ograniczenia emisji dwutlenku siarki, przy uwzględnieniu, że wydobycie 1 spalanie węgla pozostanie w naszym kraju na obecnym poziomie, zaś wydobycie i zużycie węgla brunatnego będzie wzrastać w dotychczasowym tempie.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#StefanJarzębski">Po drugie — zasolenie górnego biegu Wisły i Odry na skutek odprowadzania znacznych ilości wód kopalnianych do tych rzek. Rocznie odprowadzamy z kopalń około 2 mln ton soli i w bardzo ograniczonym stopniu jesteśmy w stanie sterować tym procesem. Mamy tylko jeden doświadczalny zakład odsalania w Dębieńsku oraz niewielkie pojemności w zbiornikach retencyjnych, pozwalających zrzucać zasolone wody do rzek w okresie większych przepływów. Problem wód zasolonych jest nie rozwiązany od lat, przede wszystkim ze względu na znaczne koszty niezbędnych przedsięwzięć technicznych. Uciążliwość zasolenia rzek staje się jednak coraz większa. Z tego powodu praktycznie nie nadają się do użytkowania wody Wisły poniżej zbiornika Goczałkowice, aż do Krakowa, co stwarza duże problemy z zaopatrzeniem w wodę ludności Krakowa i przemysłu krakowskiego, a także całego regionu między Krakowem a Katowicami.</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#StefanJarzębski">Podejmowane dotychczas środki zaradcze są niewystarczające. Dlatego też planuje się w bieżącym 5-leciu podjąć budowę dużego zbiornika dozującego wody słone „Bojszowy”, trzech rurociągów przerzutowych w zlewniach Leśnicy, górnej Odry i Kłodnicy oraz rozbudować zakład odsalania w Dębieńsku. Jednocześnie planuje się zintensyfikować działania na rzecz rozbudowy systemów wodociągowych w rejonie Śląska i Krakowa z przerzutami wody czystej ze Skawy i Raby w ten rejon, a także na szerszą skalę wykorzystywać oczyszczone, niezasolone ścieki miejskie jako źródło wody dla zaopatrzenia przemysłu. Zwróciliśmy się też i zwracamy się z tej trybuny do wszystkich naukowców, do Polskiej Akademii Nauk o podjęcie intensywnych prac nad rozwiązaniem praktycznym tego bardzo trudnego problemu, przede wszystkim ze względów energetycznych. Podejmujemy również inicjatywy współpracy międzynarodowej w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-43.17" who="#StefanJarzębski">Po trzecie — gromadzenie i utylizacja odpadów toksycznych i niebezpiecznych. Choć ilość odpadów toksycznych jest znikoma i nie przekracza progu dokładności w statystyce, tj. około 100 ton rocznie, zaś ilość odpadów niebezpiecznych, zaliczanych do I i do II klasy szkodliwości, wynosi kilkanaście tysięcy ton, zaś na składowiskach zgromadzono dotychczas około 100 tys. ton, to jednak ze względu na potencjalne zagrożenie wód podziemnych i bezpośrednie zagrożenie zdrowia ludzkiego, problem utylizacji odpadów toksycznych i niebezpiecznych, jako nadal nie rozwiązany, należy zaliczyć do jednego z ważniejszych problemów ochrony środowiska w Polsce. Będzie on ponadto narastał w związku z koniecznością składowania pewnych ilości odpadów radioaktywnych, w miarę rozbudowy energetyki jądrowej.</u>
<u xml:id="u-43.18" who="#StefanJarzębski">Planuje się już w tym 5-leciu podjąć budowę pierwszych pilotowych zakładów utylizacyjnych dla odpadów toksycznych i niebezpiecznych oraz wydać zaostrzone przepisy dotyczące ich transportowania i składowania. W tym zakresie Polska będzie także uczestniczyć w pracach nad prawnym i międzynarodowym uregulowaniem sprawy przewożenia i składowania odpadów niebezpiecznych.</u>
<u xml:id="u-43.19" who="#StefanJarzębski">Po czwarte — zagrożenia nadzwyczajne związane z wszelkiego rodzaju awariami. Od wielu już lat rocznie notujemy ponad 300, a w rekordowym roku 1983 — ponad 700 tego typu przypadków. Wśród zagrożeń nadzwyczajnych kilkadziesiąt sytuacji to rozlewy produktów ropopochodnych. W 1986 r. mieliśmy ponadto do czynienia z zagrożeniem związanym z awarią elektrowni jądrowej w Czernobylu oraz znacznymi rozlewami olejowymi na górnej Odrze. Źródła tych ostatnich obu zagrożeń znajdowały się poza granicami naszego kraju. Przypadki te wykazały, że na ogół nasze systemy ostrzegania przed przypadkami nadzwyczajnych zagrożeń oraz służby zajmujące się ich likwidacją działają sprawnie. Praktyka likwidacji zagrożeń nadzwyczajnych, szczególnie rozlewów olejowych, wykazała również, że wyposażenie techniczne służb przeciwdziałania jest jednak niewystarczające. Dlatego też, wyciągając wnioski z awaryjnych sytuacji w 1986 r. Rząd podjął prace nad udoskonaleniem i zintegrowaniem istniejących systemów ostrzegania i przeciwdziałania nadzwyczajnym zagrożeniom środowiska.</u>
<u xml:id="u-43.20" who="#StefanJarzębski">Wysoki Sejmie! Wymieniłem cztery najtrudniejsze i nadal nie rozwiązane problemy ochrony środowiska w Polsce, wymagające przełamania barier technicznych, znacznych nakładów finansowych dla ich rozwiązania oraz czasu. Na równi z nimi istnieje cały szereg innych spraw, wymagających rozwiązywania oraz szereg zaległości, co do których wiemy jak je rozwiązywać, a jedynie i tu bariera czasowa i finansowa nie pozwala na uzyskanie szybkiego postępu na miarę oczekiwań społecznych. Do tej kategorii można zaliczyć takie sprawy, jak oczyszczanie ścieków miejskich i przemysłowych, składowanie i utylizację śmieci miejskich oraz mineralnych odpadów górniczych i przemysłowych, modernizację systemów odpylania w elektrowniach, oczyszczanie i dezodoryzację różnych gazów przemysłowych, rekultywację terenów poprzemysłowych, rozbudowę sieci obszarów chronionych, zagospodarowanie stref ochronnych, ochronę wód przed spływami powierzchniowymi w mieście i na wsi, ograniczanie hałasu, promieniowania niejonizującego itd. Pełna lista zagrożeń dla środowiska i środków zaradczych byłaby długa. Wiele z tych spraw zostało odnotowanych w prezentowanej dziś Wysokiemu Sejmowi informacji o stanie ochrony środowiska, a szczegółowsze ich naświetlenie zawarte jest w zatwierdzonym przez Prezydium Rządu i znanym programie ochrony środowiska i gospodarki wodnej do 1990 roku. Przewidujmy także, za wolą Sejmu, że pełna ich inwentaryzacja oraz środki zaradcze zostaną zaprezentowane w opracowywanym obecnie „Narodowym programie ochrony środowiska i gospodarki wodnej do 2010 roku”, który Wysoki Sejm będzie rozpatrywał prawdopodobnie na początku 1989 roku.</u>
<u xml:id="u-43.21" who="#StefanJarzębski">Wysoki Sejmie! Szczegółowych zagadnień przyrodniczych, technicznych i socjologicznych w dziedzinie ochrony środowiska, powstających w procesie uprzemysłowienia i urbanizacji, czy szerzej w procesie rozwoju cywilizacyjnego naszego społeczeństwa, jest bardzo wiele. Nie jest możliwe rozwiązywanie każdego z nich oddzielnie w sposób wyizolowany. Potrzebna jest jeszcze strategia działania, ujmująca całokształt spraw, strategia wspólnego rozwiązywania spraw ochrony środowiska, w powiązaniu z polityką społeczno-gospodarczego rozwoju kraju. Ochrona środowiska to integralny element rozwoju społeczno-gospodarczego i tak to zostało zapisane w uchwałach X Zjazdu PZPR, a IX Kongres Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i VIII Kongres Stronnictwa Demokratycznego określiły ochronę środowiska naturalnego jako jeden z najważniejszych celów strategicznych. Rząd realizuje te dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-43.22" who="#StefanJarzębski">Rozlegają się często głosy, że ochrona środowiska i rozwój gospodarczy to kategorie stojące ze sobą w sprzeczności, że tylko przez ograniczanie konsumpcji, a niektórzy nawet powiadają przez likwidację zakładów przemysłowych, można poprawić stan środowiska w naszym kraju. Rząd nie podziela tej tezy. Uważamy, podobnie jak większość zdrowo myślących działaczy ochrony środowiska na Wschodzie i na Zachodzie, Północy i Południu, że możliwy jest harmonijny i stabilny rozwój społeczno-gospodarczy z zachowaniem stanu środowiska zgodnego z potrzebami określonymi prawem, że konieczne jest znalezienie wyważonych propozycji między tempem tego rozwoju i stopniem zabezpieczeń przed ujemnymi skutkami uprzemysłowienia i urbanizacji, że wreszcie możliwy jest wzrost konsumpcji przy jednoczesnej poprawie warunków życia w postaci poprawiającego się stanu środowiska.</u>
<u xml:id="u-43.23" who="#StefanJarzębski">Pozwólcie, obywatele posłowie, zarysować pięć głównych strategicznych kierunków działania Rządu, które sprzyjać powinny osiąganiu tego generalnego założenia, w konkretnych warunkach społecznych, ekonomicznych i gospodarczych w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-43.24" who="#StefanJarzębski">Kierunek pierwszy — to bezpośrednie oddziaływanie na źródła zanieczyszczenia. Nie może być odrębnego rozwiązywania spraw technologii produkcji i technologii utylizacji bądź unieszkodliwienia odpadów: stałych, ciekłych i gazowych. Technologie mało-i bezodpadowe, zamykanie obiegów wodnych, wtórne użytkowanie ścieków i odpadów, to podstawowy kierunek skutecznego działania w ochronie środowiska. Zmniejszenie zużycia energii, wody i surowców na jednostkę produkcji to najlepsze działanie na rzecz ochrony środowiska. Dlatego też Rząd traktuje sprawy modernizacji przemysłu jako nierozłącznie związane z poprawieniem sytuacji w środowisku oraz wykorzystuje niekorzystny jeszcze stan środowiska jako podstawowe kryterium do przyspieszonej modernizacji obecnie stosowanych technologii produkcji.</u>
<u xml:id="u-43.25" who="#StefanJarzębski">Zasady powyższe odnoszą się nie tylko do produkcji przemysłowej, ale również dotyczą rolnictwa, komunikacji, gospodarki komunalnej w mieście i na wsi. Nie może być nadal takiej sytuacji, że budujemy osiedla mieszkaniowe, wodociągi wiejskie i nie rozwiązujemy sprawy odprowadzania i oczyszczania powstających i zwiększonych ilości ścieków. Zasady powyższe odnoszą się nie tylko do samych procesów wytwórczych, ale również wytwarzanych produktów, które niekorzystnie mogą oddziaływać na środowisko. Rząd podjął działania na rzecz ograniczania stosowania wyrobów azbestowych w budownictwie i przemyśle samochodowym. Działania tego typu będą rozszerzane.</u>
<u xml:id="u-43.26" who="#StefanJarzębski">Kierunek drugi — to likwidacja luki technologicznej, jaka istnieje między krajami wysoko rozwiniętymi, a naszym krajem w dziedzinie techniki i technologii stosowanych w ochronie środowiska. Dotyczy to wielu spraw, na przykład odsiarczania paliw i spalin, o czym mówiłem przed chwilą, odsalania wód kopalnianych, spalania odpadów toksycznych, kompostowania śmieci miejskich, dotyczy także szeregu urządzeń stosowanych w oczyszczalnictwie ścieków, takich jak pompy zatapialne, urządzenia do odwadniania osadów ścieków i inne, dotyczy wreszcie nowoczesnej aparatury kontrolno-pomiarowej. Problemy te Rząd rozwiązuje i będzie rozwiązywał w kilku płaszczyznach.</u>
<u xml:id="u-43.27" who="#StefanJarzębski">Po pierwsze — przez popieranie własnej myśli technicznej, lepsze wykorzystanie nauki z jednoczesnym egzekwowaniem wdrożeń w badaniach stosowanych, rozszerzenie frontu prac doświadczalnych i konstrukcyjnych, obejmowanie krajowych, wdrażanych do praktyki rozwiązań zamówieniami rządowymi.</u>
<u xml:id="u-43.28" who="#StefanJarzębski">Po drugie — przez rozbudowę krajowej bazy wytwórczej urządzeń dla ochrony środowiska i aparatury kontrolno-pomiarowej, a w szczególności lepsze wykorzystanie istniejącego potencjału wytwórczego w specjalistycznych przedsiębiorstwach, które kiedyś produkowały urządzenia do ochrony środowiska i zaniechały tej produkcji bądź ją ograniczyły. Będzie także popierana drobna wytwórczość i rzemiosło w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-43.29" who="#StefanJarzębski">Po trzecie — przez intensyfikację współpracy w ramach RWPG, rozwój współpracy dwustronnej z krajami socjalistycznymi, a zwłaszcza Związkiem Radzieckim, zgodnie z porozumieniem zawartym do roku 2000, a także rozwój współpracy z krajami kapitalistycznymi; przez stymulowanie przepływu nowych technologii do naszego kraju, ograniczone zakupy urządzeń i aparatury, tworzenie spółek mieszanych, ale przede wszystkim przez dążenie do praktycznej realizacji idei o swobodnym przepływie wiedzy i technologii w dziedzinie ochrony środowiska, zaprezentowanej światowej opinii przez Przewodniczącego Rady Państwa Wojciecha Jaruzelskiego na Jubileuszowej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w 1985 r.</u>
<u xml:id="u-43.30" who="#StefanJarzębski">Specyficzną formą luki technologicznej w dziedzinie ochrony środowiska, ale nie tylko, jest niewydolność przedsiębiorstw wykonawczych realizujących inwestycje. Cykl budowy średniej wielkości oczyszczalni ścieków sięga kilku, a nawet kilkunastu lat, w sytuacji gdy uzasadniona technicznie długość tego cyklu nie powinna przekraczać 2–3 lat. Jest to nasz specyficzny polski problem i musimy go rozwiązać własnymi siłami. Niewydolność przedsiębiorstw wykonawczych w ogóle oraz brak przedsiębiorstw specjalizujących się w budowie urządzeń do ochrony środowiska jest podstawową przyczyną także niepełnego wykorzystania nakładów przeznaczonych na ochronę środowiska. Zjawisko to obserwujemy od kilku lat i musi być ono zlikwidowane w ramach II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-43.31" who="#StefanJarzębski">Kierunek trzeci — to dążenie do stosowania zasady samofinansowania ochrony środowiska i ograniczania udziału budżetu państwa w finansowaniu przedsięwzięć ochrony środowiska. Poczyniono na tej drodze znaczące kroki. W ramach I etapu reformy wprowadzono zasadę samofinansowania przedsiębiorstw, dotyczącą również ich inwestycji rozwojowych, w tym inwestycji ochrony środowiska. Kilkakrotnie podwyższono w ubiegłym roku opłaty za pobór wody i zrzut ścieków oraz opłaty za korzystanie ze środowiska. Fundusz Ochrony Środowiska i Fundusz Gospodarki Wodnej będą w stanie począwszy od bieżącego roku finansować do 30% wartości inwestycji w ochronie środowiska. Trwają intensywne prace nad nowelizacją systemu sankcji za naruszenie przepisów o ochronie środowiska. Dotychczas dotkliwość kar nie była wielka stąd ich stymulująca rola była ograniczona. Wprowadzono w latach 1983–1986 kilkanaście stymulatorów ekonomicznych powiększających zasoby własne przedsiębiorstw przeznaczane na realizację przedsięwzięć ochrony środowiska. Dotyczą one ulg w podatku dochodowym, niższego oprocentowania kredytu bankowego, możliwości wykorzystania odpisów amortyzacyjnych i niektórych innych. System ten będzie doskonalony i rozszerzany w miarę uzyskiwania doświadczeń w jego stosowaniu.</u>
<u xml:id="u-43.32" who="#StefanJarzębski">Stopniowe dochodzenie do zasady samofinansowania ochrony środowiska, rozumianej jako system działań pozabudżetowych, jest przejawem rozsądku i konsekwencji we wdrażaniu reformy gospodarczej. Próba skokowego przejścia do tej zasady byłaby przejawem woluntaryzmu.</u>
<u xml:id="u-43.33" who="#StefanJarzębski">Kierunek czwarty — to racjonalna polityka przestrzenna w rozmieszczeniu sił wytwórczych, w użytkowaniu zasobów surowcowych, w tym zasobów wodnych, we właściwym użytkowaniu rolnym i leśnym zasobów glebowych naszego kraju, w racjonalnym gospodarowaniu żywymi zasobami Bałtyku. W tej sferze istotne znaczenie dla ochrony środowiska ma system planowania przestrzennego, polegający na sporządzaniu i przestrzeganiu w praktyce gospodarczej lokalnych, regionalnych i ogólnokrajowych planów przestrzennego zagospodarowania.</u>
<u xml:id="u-43.34" who="#StefanJarzębski">Zostały sporządzone założenia planu przestrzennego zagospodarowania kraju jako element składowy założeń planu perspektywicznego do 1995 roku. Podjęto prace nad takim planem do 2000 roku. Pełne zintegrowanie zadań ochrony środowiska z systemem planowania przestrzennego jest równie ważne, jak pełne ich zintegrowanie z systemem planowania społeczno-gospodarczego. Ma to na celu przede wszystkim:</u>
<u xml:id="u-43.35" who="#StefanJarzębski">— po pierwsze — takie przestrzenne rozmieszczanie nowych inwestycji oddziałujących na środowisko, by zminimalizować to ujemne oddziaływanie,</u>
<u xml:id="u-43.36" who="#StefanJarzębski">— po drugie — stworzenie coraz bogatszego systemu obszarów chronionych, aby zachować dla przyszłych pokoleń posiadane zasoby genetyczne oraz stworzyć dla całego społeczeństwa właściwe warunki do rekreacji,</u>
<u xml:id="u-43.37" who="#StefanJarzębski">— po trzecie — zachowanie i wzbogacenie produktywności gleb, jako podstawowego, Pierwotnego źródła zaopatrzenia ludności w żywność i przemysłu w surowce,</u>
<u xml:id="u-43.38" who="#StefanJarzębski">— po czwarte — zapewnienie w miarę możliwości na długi okres zasobów surowcowych dla gospodarki.</u>
<u xml:id="u-43.39" who="#StefanJarzębski">Kierunek piąty — to działania na rzecz prośrodowiskowej edukacji społeczeństwa, to mobilizowanie całego społeczeństwa do działań na rzecz ochrony środowiska. W latach 1984–1986 uczyniono pierwsze praktyczne kroki na tej drodze, rozszerzając systematycznie programy nauczania o sprawy ochrony środowiska w szkołach różnych typów. Prośrodowiskowa świadomość ekologiczna społeczeństwa, wyrażająca się w indywidualnej aktywności poszczególnych obywateli, a także działaniach zbiorowych za pośrednictwem Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, związków zawodowych i innych organizacji społecznych jest czynnikiem, który uzyskiwać będzie coraz większe znaczenie i odgrywać coraz większą rolę w skutecznej ochronie środowiska. Będzie to stanowić istotne wsparcie dla działań administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-43.40" who="#StefanJarzębski">W chwili obecnej wyłącznie, lub w znacznej mierze, ochronie środowiska poświęca swą działalność 10 organizacji społecznych, około 50 dalszych podejmuje tę problematykę w szerokim zakresie. Polska Akademia Nauk utworzyła 3 komitety, które wyłącznie zajmują się specjalistycznymi i naukowymi sprawami ochrony środowiska, a kilkanaście dalszych poświęca im swoją uwagę. Rząd przewiduje, że zorganizowane i nie zorganizowane działania społeczne będą narastać, wpływając na kształt strategii w ochronie środowiska w najbliższych 15–25 latach w celu przyspieszenia działań w tym zakresie. Rząd będzie aktywnie wspierał działalność organizacji społecznych w dziedzinie ochrony środowiska. Rząd wysoko ocenia również opiniującą i inspiratorską działalność Państwowej Rady Ochrony Przyrody i Państwowej Rady Ochrony Środowiska. Bierze i brać będzie pod uwagę ich opinie i wnioski w swej działalności na rzecz środowiska.</u>
<u xml:id="u-43.41" who="#StefanJarzębski">Wysoki Sejmie! Przedstawiłem tutaj główne strategiczne kierunki działań Rządu, kierunki, które stanowią tło i podstawę szczegółowych i praktycznych kroków, o których mówi właśnie informacja o stanie ochrony środowiska oraz o aktualnych pracach Rządu w tym zakresie. Przyszłość powinna napawać nas optymizmem, bo problem ten jest naszym, własnym dziełem, znamy go i rozwiązujemy, co ważniejsze — rozwiązujemy we własnym interesie.</u>
<u xml:id="u-43.42" who="#StefanJarzębski">Przedkładając informację Wysokiemu Sejmowi, zwracam się w imieniu Rady Ministrów z prośbą o jej przyjęcie. Postulaty i propozycje obywateli posłów, które zostały już zgłoszone na posiedzeniu oraz te, które zostaną zgłoszone w toku dzisiejszej debaty, będą uważnie przeanalizowane przez Rząd i będą wykorzystywane w pracy jego służb. Będziemy także mieli je na uwadze, przygotowując dla Wysokiego Sejmu na 1988 rok kolejną informację o realizacji ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska oraz na 1989 rok — Narodowy Program Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dziękuję obywatelowi Marszałkowi za udzielenie mi głosu, a obywatelom posłom za uwagę.</u>
<u xml:id="u-43.43" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za przedstawioną informację.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MarekWieczorek">Głos zabierze sprawozdawca Komisji Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych poseł Bożena Hager-Małecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#BożenaHagerMałecka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Od dziesięcioleci trwa w Polsce proces zanieczyszczania i degradacji środowiska przyrodniczego, przy równoległym rozszerzaniu się problematyki prawa w tej dziedzinie. Ochronie środowiska służą m.in. ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska z roku 1980, o planowaniu społeczno-gospodarczym, a także o ochronie gruntów rolnych i leśnych z 1982 r., o planowaniu przestrzennym z 1984 r., o urzędzie Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych z 1985 r. oraz wcześniejsze — o ochronie przyrody z 1949 r.; Prawo wodne i Prawo geologiczne — obie z 1974 r.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#BożenaHagerMałecka">Dzisiejsze obrady Wysokiego Sejmu nie mają na celu rozpatrzenia realizacji tych ustaw, zwłaszcza ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. Ocena realizacji tej ustawy nastąpi zgodnie z jej art. 115 w 1988 r. w oparciu o odpowiedni raport Rady Ministrów. Rozpatrywana obecnie informacja o stanie środowiska i aktualnych pracach Rządu w tym zakresie, już po półtorarocznym okresie, jaki upłynął od dokonania przez Sejm oceny realizacji ustawy w czerwcu 1985 r., wynika co najmniej z trzech przesłanek:</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#BożenaHagerMałecka">— przypisania ochronie środowiska doniosłego znaczenia w czasie kampanii wyborczej do Sejmu IX kadencji i wynikającej stąd potrzeby zintensyfikowania działań zmierzających do dalszego ograniczania zanieczyszczeń środowiska i jego dewastacji,</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#BożenaHagerMałecka">— nie dość intensywnego tempa w odczuciu opinii społecznej przywracania równowagi ekologicznej w naszym kraju,</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#BożenaHagerMałecka">— potrzeby wykorzystania ogromnego potencjału społecznego działania zawartego w ruchu ekologicznym w Polsce i ukierunkowanie zbiorowego wysiłku na metody i narzędzia służące postępowi w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#BożenaHagerMałecka">Dzisiejsza debata powinna pomóc posłom, a także radnym obu szczebli oraz zaangażowanym w ruchu ekologicznym organizacjom społecznym, towarzystwom naukowym, organizacjom spółdzielczym, związkowym, młodzieżowym, kobiecym i innym w opiniowaniu i kontroli, zwłaszcza zaś w podejmowaniu działań na rzecz ochrony środowiska. Do uzyskania lepszych aniżeli dotąd wyników w ochronie środowiska potrzebna jest z jednej strony kompetentna i dobrze zorganizowana administracja od szczebla centralnego zaczynając na sołectwie kończąc, działająca zgodnie z prawem i wykorzystująca maksymalnie i optymalnie narzędzia i środki, jakie można uzyskać dla ochrony środowiska. Z drugiej strony niezbędny jest skoordynowany wysiłek społeczny, wspomagający i kontrolujący administrację. Tylko stałe robocze współdziałanie tych dwu sił w pokonywaniu trudności może przynieść większe efekty niż to wynika z Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#BożenaHagerMałecka">Główna rola przypada radom narodowym, zwłaszcza szczebla podstawowego. One przecież zostały wybrane przez miejscową ludność, uchwalają plany społeczno-gospodarcze, opiniują i kontrolują miejscową administrację. Z radnymi na co dzień powinny współpracować ogniwa PRON, związków zawodowych, organizacji młodzieżowych, członkowie Ligi Ochrony Przyrody, Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, Ligi Kobiet Polskich, Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych i innych.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#BożenaHagerMałecka">Ustawa o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego wyznacza radom narodowym pozycję, gospodarza terenu, sterującego działalnością terenowej administracji, a także przyznaje im istotną rolę w ochronie środowiska, co wynika zresztą również z innych ustaw, np. z ustawy o planowaniu przestrzennym. Należy przy tym krytycznie ocenić nierzadko stosowane praktyki w finansowaniu budżetów terenowych, polegające na zatrzymywaniu na szczeblu centralnym czy wojewódzkim rezerwy środków przeznaczanych dla budżetów rad narodowych, co osłabia odpowiedzialność tych rad i odpowiednich terenowych organów administracji państwowej za realizację tych budżetów.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#BożenaHagerMałecka">Przypomnieć warto, że Prawo budżetowe wyodrębnia 13 źródeł dochodów własnych w budżetach rad narodowych szczebla podstawowego i 10 źródeł — szczebla wojewódzkiego. Od kilku lat budżet państwa zamyka się niedoborami, a budżety terenowe uzyskują nadwyżki. Potrzebne są wskazania dla radnych, pozwalające im na wybór kierunków działania i zawierające oferty pomocy, a także informacje o zakładach produkujących urządzenia służące ochronie środowiska, o kosztach i warunkach instalowania np. małej oczyszczalni ścieków — urządzenia do uzdatniania wody w osiedlu, małej odsiarczalni spalin, urządzeń utrzymania czystości itp.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#BożenaHagerMałecka">Organizacje społeczne powinny mobilizować poparcie społeczne dla podejmowanych decyzji. Właśnie w miejscu zamieszkania, w szkole, w zakładach pracy, w osiedlu i w mieście, na wsi, w gminie — ruch ekologiczny może inspirować i jednoczyć działania na rzecz konkretnych przedsięwzięć dla poprawy warunków ekologicznych. Ośrodki koordynacji powinny powstawać spontanicznie i działać na podstawie autorytetu i przekonywania. Polityka małych kroków daje często lepsze i łatwiejsze do osiągnięcia wyniki aniżeli pomyślana radykalnie działalność reformatorska, która nierzadko okazuje się niemożliwa do zrealizowania.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#BożenaHagerMałecka">Współdziałanie radnych, związkowców, innych uczestników społecznego ruchu ekologicznego potrzebne jest w zwalczaniu niewłaściwej eksploatacji i konserwacji urządzeń ochrony środowiska, nieużywania zainstalowanych urządzeń ochrony środowiska (odłączanie urządzeń odpylających, niewykorzystywanie urządzeń do przeróbki osadów ściekowych, odprowadzanie ścieków z ominięciem urządzeń oczyszczających i inne), a także zwalczaniu składowania odpadów w miejscach do tego nie przeznaczonych i nie przystosowanych, nieuzasadnionego korzystania z wód podziemnych dla celów produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#BożenaHagerMałecka">Osiągnięcie postępu w zakresie ochrony środowiska nie ogranicza się, oczywiście do właściwego funkcjonowania administracji i efektywnego zaangażowania organizacji społecznych i instytucji uczestniczących w ruchu ekologicznym na szczeblu podstawowym czy wojewódzkim. Niezbędna jest właściwa polityka ekologiczna państwa i rozwiązywanie problemów ekologicznych na szczeblu centralnym. Wielotorowa i równoległa działalność nie szkodzi, a pomaga w uzyskaniu przyspieszenia w osiąganiu równowagi ekologicznej w Polsce. Potrzebne jest konsekwentne wypełnienie konstytucyjnych uprawnień władzy w stosunku do podmiotów gospodarczych w zakresie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#BożenaHagerMałecka">Sejm PRL wspomagany społecznym naciskiem i kierujący się odpowiedzialnością wobec swoich wyborców ma kompetencje i możliwości wykorzystywania swoich uprawnień dla stymulowania proekologicznych przedsięwzięć Rządu. Stałej kontroli sejmowej Komisji Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych poddawane są służby ochrony środowiska, które powinny lepiej niż dotąd wypełniać swe statutowe funkcje. Ocena realizacji narodowych planów społeczno-gospodarczych, rocznych i wieloletnich, budżetu państwa w zakresie ochrony środowiska nie odnosi się wyłącznie do Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, ale także do innych, zwłaszcza należących do sfery materialnej resortów. Stałej pieczy Sejmu wymaga działalność społeczno-gospodarcza i przestrzenne zagospodarowanie kraju w aspekcie ochrony środowiska. W większym niż dotąd stopniu powinna być ona rozumiana w kategoriach regionalnych, między- i ponadwojewódzkich.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#BożenaHagerMałecka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Osiągnięcie postępu w zakresie ochrony środowiska wymaga podziału ról i konsekwentnego wykonywania zadań. Wszyscy nie mogą robić tego samego. Nikt nie powinien ograniczać się do mówienia o zanieczyszczeniu i degradacji środowiska. Jest sprawą oczywistą, że każdy ma prawo wypowiadać się w sprawie polityki ekologicznej państwa. Każdy ma prawo do krytyki władz wszystkich szczebli, ale rzeczywiste efekty osiągnięte zostaną tylko wtedy, gdy wiadomo będzie nie tylko, co jest do zrobienia, lecz także kto to ma zrobić, jakimi środkami i narzędziami, i w jakich terminach. Realizowanie konkretnego zadania powinno jednoczyć wszystkich — administrację i uczestników ruchu ekologicznego, przekonanych o potrzebie realizacji tego właśnie zadania, przewidujących efekt przynoszący satysfakcję wykonawcom. Dotyczy to zarówno realizacji wielkich, jak i małych — w skali wsi czy osiedla — przedsięwzięć proekologicznych.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#BożenaHagerMałecka">Komisja Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, w imieniu której mam zaszczyt przemawiać, od początku swej działalności w IX kadencji Sejmu wykazywała, że pomimo trudnej sytuacji ekonomicznej kraju w każdym z dotąd rozpatrywanych problemów ochrony środowiska tkwią niewykorzystane możliwości osiągania lepszych wyników działania, w każdym resorcie i w każdym województwie. Właśnie przegląd osiągnięć i zahamowań, dokonywany przez Wysoki Sejm, ma przyczynić się do pogłębionej oceny pracy Rządu w realizacji ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska, jaka zostanie przeprowadzona w 1988 roku. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#MarekWieczorek">Na tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#MarekWieczorek">Zarządzam przerwę w obradach do jutra, do godziny 9.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 18 min. 05)</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min. 05)</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie: Marek Wieczorek, Jerzy Ozdowski i Mieczysław Rakowski)</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#MarekWieczorek">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#MarekWieczorek">Na sekretarzy powołuję posłów Jerzego Kosmalę i Mirosławę Sciańską.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#MarekWieczorek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Mirosława Sciańska.</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#MarekWieczorek">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#MarekWieczorek">Kontynuujemy rozpatrzenie punktu 4 porządku dziennego: Informacja Rządu o stanie ochrony środowiska oraz o aktualnych pracach Rządu w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-46.11" who="#MarekWieczorek">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-46.12" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Kazimierz Paszek.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzPaszek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Materiałami zasadniczymi mego wystąpienia są: ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska, uchwała Sejmu z czerwca 1985 r. w sprawie realizacji powyższej ustawy oraz uchwała X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a szczególnie ten jej fragment, w którym czytamy: „Przedmiotem szczególnej troski partii będzie nadal zdrowie społeczeństwa i stan środowiska naturalnego”.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#KazimierzPaszek">Natomiast z materiałów pomocniczych i opiniujących wymienić należy: informację Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, opinię Rady Społeczno-Gospodarczej i ekspertów sejmowych, wyniki kontroli Najwyższej Izby Kontroli i Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska oraz doświadczenia z pracy merytorycznej komisji sejmowej, opinie wyborców, doniesienia i komentarze środków masowego przekazu, a także zdrowy rozsądek będący skutkiem rozumnego, społecznego instynktu samozachowawczego. Tak, jak w nauce materiały te nie dostarczają ostatecznej odpowiedzi na stawiane pytania, lecz umożliwiają zbliżenie do prawdy. Jedną z takich prawd jest to, że społeczeństwo nie chce być zatruwane wodą, powietrzem i mieszkać w panoramie księżycowych krajobrazów, jak na obszarach klęsk ekologicznych, nawet wtedy, kiedy zgrabne tłumaczenia pozwalają zrozumieć, dlaczego nie wykonano tego, co zaplanowano i na co były środki. Ujawnia się to za sprawą szeroko pojętej edukacji ekologicznej, która ma to do siebie, że uświadamia zagrożenia, wyostrza oceny, zwiększa wymagania w stosunku do odpowiedzialnych z urzędu za stan środowiska naturalnego, a także do samych siebie — z obowiązku obywatelskiego.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#KazimierzPaszek">Odpowiedni artykuł ustawy o ochronie środowiska zobowiązuje Radę Ministrów do składania Sejmowi co 3 lata informacji o realizacji tej ustawy. Rząd spełnił ten wymóg w 1985 r., a Sejm przyjął uchwałę zatwierdzającą informację Rządu i wyraził pogląd, że bardzo trudne i skomplikowane warunki społeczno-gospodarcze w tym czasie nie sprzyjały prawidłowemu spełnianiu przepisów ustawy, a Rząd oraz organy administracji państwowej podjęły szereg działań zmierzających do pełnego wdrożenia ustawy. Ale uchwała wskazywała na takie negatywne zjawiska. Oto niektóre:</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#KazimierzPaszek">Po pierwsze — systematycznie corocznie nie wykorzystywane były planowane nakłady inwestycyjne na ochronę środowiska.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#KazimierzPaszek">Po drugie — niezbyt stanowczo przeciwdziałano faktom naruszania przepisów ustawy.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#KazimierzPaszek">Po trzecie — nie opracowano systemu ekonomicznego wymuszającego pożądane przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#KazimierzPaszek">W uchwale wyrażano niezadowolenie z dotychczasowego udziału nauki w praktycznym rozwiązywaniu złożonych i pilnych potrzeb w problematyce ochrony środowiska. Powyższe i inne krytyczne oceny były podstawą zaleceń wydanych Radzie Ministrów. Nas dzisiaj interesuje nie ze zwykłej ciekawości, a z odpowiedzialności za wykonanie ustawy, jak te zalecenia zostały podjęte i czy dają zamierzone efekty. Znamy uwarunkowania współczesnej polskiej gospodarki i wiemy, że nie wolno sięgać wyżej możliwości materialnych, intelektualnych i moralnych, ale czy w 100% wykorzystano możliwości.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#KazimierzPaszek">Podjęcie przez Sejm w dniu dzisiejszym, na półmetku do 1988 r., spraw związanych z ochroną środowiska, wynika z głębokiej troski o ratowanie wartości równoznacznej z wyżywieniem, mieszkaniami i zdrowiem. Wynika także z woli zapobiegania złym tendencjom mogącym w niedalekiej przyszłości przekształcić się w procesy i sytuacje nieodwracalne, jak np. na obszarach klęski ekologicznej. Ma być ostrzeżeniem dla tych, którzy wierzą w niemoc ustawy i krótką pamięć Sejmu oraz mniemają, że samorządność i samodzielność mogą współgrać z dowolnością i egoizmem w stosunku do środowiska naturalnego, bez oglądania się na losy i byt Polaków.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#KazimierzPaszek">Z dzisiejszej debaty również Sejm wyniesie doświadczenia i naukę, a tyczyć to będzie weryfikacji stwierdzeń, faktów i ich zgodności z rzeczywistością ekologiczną. Opinie, na które powołałem się na wstępie wystąpienia, są ze sobą sprzeczne, a to wywołuje zrozumiały niepokój i pytania o stan faktyczny. Tylko właściwa odpowiedź, zgodna z rzeczywistością ekologiczną, pozwoli podejmować skuteczną działalność. W przeciwnym wypadku planowanie zakładać będzie, że coś z niego wyniknie i to coś ma zadowolić Sejm i społeczeństwo. Znaczyłoby też, że planowanie było chybione i sprzyja niegospodarności i marnotrawstwu.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#KazimierzPaszek">Rozbieżności w ocenach stanu ochrony środowiska mają rozpiętość — od rządowych, w miarę optymistycznych, do ostro krytycznych Rady Społeczno-Gospodarczej i Zespołu Doradców Sejmowych, którzy w swych opiniach wprost zarzucają informacji rządowej: „Autorom chodzi o uspokojenie opinii publicznej”.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#KazimierzPaszek">Gdzie leży źródło tych rozbieżności? Między innymi w posługiwaniu, się różnymi danymi statystycznymi, dotyczącymi np. czystości wód, rozległości zapylenia, wielkości emisji gazów, odpadów poprodukcyjnych itp., a także w pominięciach i uproszczeniach problemu i różnej ostrości spojrzenia na sytuację bieżącą, która będzie przyczyną przyszłych skutków zarówno pozytywnych, jak i negatywnych.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#KazimierzPaszek">A gdzie leży prawda? Według klasycznych zasad — pośrodku. Ale niekorzystne złe zjawiska, w tym też metoda — jakoś to będzie — zrodzone z mentalności kryzysowej, nakazują dzisiaj ostrość ocen. Przykład: Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska pod koniec 1985 r. skontrolowała we wszystkich województwach stopień realizacji uchwały sejmowej o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1983–1985, przewidującej konieczność zwiększenia przez wojewódzkie rady narodowe udziału nakładów na ochronę środowiska w ogólnej kwocie nakładów inwestycyjnych do co najmniej 7% w roku 1985. Stwierdzono, że tylko 16 województw wykonało zapis uchwały sejmowej. Nie podałem tego przykładu w sensie spóźnionego rozliczania, gdyż mogły tu zadziałać czynniki niemożności różnego rodzaju, poza obojętnością na sprawy ekologii. Nauka jednak z tego płynie i wymusza rozważenie co najmniej trzech aspektów tego przykładu.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#KazimierzPaszek">Pierwszy — jak współcześnie kształtuje się stosunek do ochrony środowiska w poszczególnych województwach, a w szczególności w tych, które tyłem odwróciły się do uchwały sejmowej.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#KazimierzPaszek">Drugi — jaka jest moc wykonawcza uchwał sejmowych wynikająca z realności sformułowań.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#KazimierzPaszek">Trzeci — czy przejście zobowiązanych do wykonawstwa do porządku dziennego nad jedną uchwałą sejmową nie przeniesie tej metody na inne decyzje sejmowe.</u>
<u xml:id="u-47.15" who="#KazimierzPaszek">W ogóle to wszystko mieści się w kategorii o nazwie — autorytet Sejmu.</u>
<u xml:id="u-47.16" who="#KazimierzPaszek">Najwyższa Izba Kontroli informuje o niepożądanych zjawiskach z zakresu inwestycyjnego w relacjach planowanie — wykonawstwo. Środki na ochronę środowiska w kolejnych centralnych planach rocznych nie były wykorzystywane, chociaż plany były niższe od wynikających zestawień projektów planów terenowych. Nie wykorzystano środków planowanych zarówno na inwestycje centralne, terenowe, jak i przedsiębiorstw. Skutki świadomego przyjmowania planów niższych od potrzeb były dodatkowo pogłębiane niepełnym ich wykonaniem. W konsekwencji, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, uzyskiwane efekty rzeczowe nie zahamowały postępującej degradacji środowiska.</u>
<u xml:id="u-47.17" who="#KazimierzPaszek">Analiza dokumentów inwestycji ochrony środowiska, w tym oględziny wielu placów budów, również przez zespoły poselskie, wykazały, że inwestycje te realizowano opieszale. 90% sprawdzonych zadań inwestycyjnych wykonywano z opóźnieniem wynoszącym kilka i więcej lat. Opóźnienia stwierdzano we wszystkich etapach procesu inwestycyjnego, od dokumentacji, przez dostawę maszyn, urządzeń i materiałów, do rozproszenia potencjału wykonawczego, do słabości służb nadzoru inwestorskiego. Przepis o karach umownych rzadko był stosowany, bowiem decyduje tu rynek wykonawców. W stosunku do lat poprzednich poprawiła się gospodarka funduszami celowymi, to jest funduszem ochrony środowiska i gospodarki wodnej.</u>
<u xml:id="u-47.18" who="#KazimierzPaszek">Znaczne zaangażowanie w działalność na rzecz poprawy stanu środowiska wykazały dwa wiodące resorty — ochrony środowiska i zasobów naturalnych oraz zdrowia i opieki społecznej. Nikły natomiast był wkład w tę działalność resortów gospodarczych i na to zwracam uwagę Wysokiego Sejmu, Problemy ochrony środowiska, o czym świadczą przytoczone przykłady, nie występują samoistnie, lecz łącznie z ekonomicznymi, prawnymi, moralnymi i organizacyjnymi.</u>
<u xml:id="u-47.19" who="#KazimierzPaszek">Źródłem zagrożeń środowiska jest działalność socjalna, przede wszystkim produkcyjna, społeczeństwa. Ekonomia polityczna uznaje za źródło ludzkiego bytu materialnego społeczną produkcję, i to jest prawda, ale zapomina się zbyt często, że źródłem i warunkiem produkcji jest środowisko naturalne ze wszystkimi elementami — powietrzem, wodą, kopalinami, lasami i krajobrazami. Głosy mądrych i przewidujących ludzi i grup ludzkich, w tym Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, wołają o ludzki stosunek do źródeł ludzkiego bytu. Nie może być jak w anegdocie mówiącej o dwóch rozbitkach na bezludnej, pustynnej wyspie, z których jeden rozpaczliwie narzeka, że nie będą mieć z czego żyć, a drugi go uspokaja argumentem: nie martw się, uratowałem portfel z pieniędzmi.</u>
<u xml:id="u-47.20" who="#KazimierzPaszek">Ekonomiczna świadomość, bez świadomości ekologicznej, ukształtuje przyszły świat pusty, martwy i bezludzki. Dzisiaj Sejm musi zdecydowanie nakazać planistom i wykonawcom ze wszystkich resortów i struktur państwowych i społecznych — tworzenie warunków materialnych, prawnych, organizacyjnych i moralnej odpowiedzialności w celu szybkiego zespolenia i sprowadzenia do jedności:</u>
<u xml:id="u-47.21" who="#KazimierzPaszek">— strategii gospodarczej ze strategią ekologiczną,</u>
<u xml:id="u-47.22" who="#KazimierzPaszek">— rachunku ekonomicznego z rachunkiem ekologicznym, który zawiera również w sobie koszty zdrowia ludzkiego.</u>
<u xml:id="u-47.23" who="#KazimierzPaszek">Ale w tym miejscu jawi się pytanie o środki i sposoby, które mogłyby zapewnić powodzenie tych przedsięwzięć. Próba odpowiedzi:</u>
<u xml:id="u-47.24" who="#KazimierzPaszek">— po pierwsze — w pełnym wykorzystaniu tych środków, które były do dyspozycji, a są nie wykorzystane i leżą odłogiem, i dewaluują się;</u>
<u xml:id="u-47.25" who="#KazimierzPaszek">— po drugie — w dyscyplinie organizacyjnej i odpowiedzialności obywatelskiej na każdym stanowisku i miejscu, umożliwiających pełne wykorzystanie obiektywnych możliwości;</u>
<u xml:id="u-47.26" who="#KazimierzPaszek">— po trzecie — w oświacie, w edukacji ekonomiczno-ekologicznej, która kształtować będzie świadomość wyzwalającą wolę działania na rzecz człowieka i jego środowiska naturalnego;</u>
<u xml:id="u-47.27" who="#KazimierzPaszek">— po czwarte — w konsekwentnym wymaganiu przestrzegania przepisów ustawy;</u>
<u xml:id="u-47.28" who="#KazimierzPaszek">— po piąte — w myślowej syntezie, którą powtórzę: w ludzkim stosunku do źródeł ludzkiego bytu.</u>
<u xml:id="u-47.29" who="#KazimierzPaszek">W imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej popieram projekt sejmowej uchwały dotyczącej ochrony środowiska, z życzeniem konsekwentnego jej wykonania. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-47.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Dominik Ludwiczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#DominikLudwiczak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zarówno w skali światowej, jak również w skali naszego kraju ochrona środowiska należy do najważniejszych i najpilniejszych zadań społeczno-gospodarczych. Każdy dzień przynosi nowe i wyraźniejsze dowody potwierdzające tę prawdę. Prawda o konieczności zachowania naturalnego środowiska jest już w Polsce coraz powszechniej rozumiana.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#DominikLudwiczak">Wszyscy sobie stawiamy jednak pytanie, czy z biegiem czasu jesteśmy zdolniejsi i bardziej przygotowani do rozwiązywania trudnych problemów ochrony środowiska. Na poprzednim posiedzeniu Sejmu uchwaliliśmy znaczny wzrost nakładów inwestycyjnych przeznaczonych na ochronę środowiska i gospodarkę wodną. Spójne z tą uchwałą jest dzisiejsze posiedzenie Sejmu, które ma dać odpowiedź na pytanie, czy nasz system ochrony środowiska jest dostatecznie sprawny, aby dobrze wykorzystać te środki.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#DominikLudwiczak">Rząd przedłożył obszerną informację obrazującą nasz system ochrony środowiska oraz działania Rządu zmierzające do jego realizacji. Z informacji tej wynika, iż różne człony tego systemu ochrony środowiska ulegają i muszą ulegać doskonaleniu. Mamy tu sporo do zrobienia i do odrobienia. Jest to konieczne tym bardziej, że procesy degradacji środowiska w miarę rozwoju techniki oraz wprowadzania nowych technologii i środków chemicznych będą się nasilały. Przeciwdziałanie temu będzie wymagało wprowadzenia doskonalonych rozwiązań zapobiegających degradacji przyrody i środowiska.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#DominikLudwiczak">Możliwość oddziaływania na utrzymanie czystości powietrza, wody i gleby mają wszystkie działy gospodarki narodowej, gospodarstwa domowe, każdy z nas. Konieczna jest tu konsekwencja w działaniu. Ta konsekwencja powinna w szczególności cechować działania Rządu i organów władz terenowych. Z opinii Rady Społeczno-Gospodarczej, a także z prac komisji sejmowych wynika, że występuje brak kompleksowej strategii ochrony środowiska i jej konsekwentnej realizacji. Głównym celem tej strategii powinna być poprawa jakości życia. Za słuszne należy uznać propozycje przedstawione przez Rząd, zmierzające do doskonalenia rozwiązań prawnych i ekonomicznych ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#DominikLudwiczak">Wysoki Sejmie! Wyrażając w imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego poparcie dla podstawowych kierunków polityki Rządu w zakresie ochrony środowiska oraz zasobów naturalnych, pragnę w swoim przemówieniu zaprezentować stanowisko ZSL. IX Kongres Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego zobowiązał wszystkie instancje i koła ZSL do włączania w programy i w plany swej pracy działań służących ochronie środowiska. Płynący przez wieki strumień życia polskiego narodu na polskiej ziemi płynąć będzie tak długo, jak długo będziemy produkować zdrową żywność oraz dostarczać człowiekowi inne potrzebne surowce rolnicze. Zjednoczone Stronnictwo Ludowe uważa to za jedno z najważniejszych swych zadań. Zrozumiałe jest więc, że również ochrona przyrody i środowiska jest jednym z fundamentalnych polityczno-programowych zadań.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#DominikLudwiczak">Na XII Plenum Naczelnego Komitetu ZSL poświęconym tym problemom sformułowaliśmy pod adresem wszystkich członków i instancji konkretne zadania i działania na rzecz poprawy ochrony środowiska. Zobowiązaliśmy również naszych członków pracujących w radach narodowych szczebla podstawowego i organach samorządu mieszkańców, w społeczno-zawodowych organizacjach rolników i organizacjach spółdzielczych do dalszego rozwijania działalności inicjatorskiej i koordynacyjnej w dziedzinie ochrony środowiska. Szczególnie dużo do zrobienia jest w takich sprawach, jak na przykład: zagospodarowanie parków, sadzenie drzew i krzewów, regulacja rzek, rekultywacja terenów zaniedbanych, budowa wodociągów, oczyszczalni ścieków i kanalizacji, porządkowanie dzikich wysypisk śmieci itp. Działania te wsparte czynami społecznymi mogą rozwiązać najbardziej dokuczliwe problemy i zjawiska, zagrażające danemu środowisku. Tak też widzi rolę rad narodowych Rada Państwa. Powołała ona Komisję do Spraw Ochrony Środowiska, która ma skupiać wokół rad narodowych szeroki ruch społeczny na rzecz ochrony i właściwego kształtowania środowiska. Zjednoczone Stronnictwo Ludowe z dużym uznaniem odnosi się do tej inicjatywy. Ludowcy aktywnie będą uczestniczyć w jej upowszechnianiu.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#DominikLudwiczak">Mówiąc o problemach ochrony środowiska na terenie gminy, chciałbym szczególnie zwrócić uwagę tylko na niektóre problemy. Coraz szersze stosowanie środków chemicznych, surowców mineralnych, środków ochrony roślin i wapnowania gleb, wymaga wprowadzenia fachowych i zorganizowanych usług. Niefachowe obchodzenie się z tymi środkami wpływa ujemnie nie tylko na środowisko, ale także zagraża zdrowiu, a niekiedy i życiu rolników i ich rodzin.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#DominikLudwiczak">Nie został również rozwiązany w praktyce problem odzieży ochronnej oraz urządzeń zabezpieczających ludzi wykonujących te usługi. Nasuwa się postulat, aby przyspieszyć stosowanie środków chemicznych przez fachowe brygady, szczególnie środków ochrony roślin. W niedostatecznym jeszcze stopniu rolę tę spełniają kółka rolnicze. Konieczne jest także znalezienie rozwiązania bezpiecznego i nietoksycznego unicestwiania przeterminowanych środków ochrony roślin, nie nadających się do rolniczego wykorzystania, a także opakowań po tych środkach. Należałoby również rozważyć możliwość rozszerzenia asortymentu środków wycofanych i przejmowanych przez zakłady chemiczne do ponownego przerobu.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#DominikLudwiczak">Obywatele Posłowie! Obok problemów, które mogą być rozwiązane na szczeblu wiejskim i gminnym, chciałem zwrócić uwagę na kluczowe problemy ochrony środowiska, wymagające decyzji władz centralnych czy wojewódzkich. Należy do nich przede wszystkim przerwanie procesu pogarszania jakości wód. Zła jakość wód powoduje straty w całym kraju. Również rolnictwo nie może użytkować w wielu rejonach kraju wód rzek i jezior. Dlatego należałoby dołożyć wszelkich starań, aby skromny w stosunku do potrzeb program założony w NPSG, obejmujący budowę zbiorników i stopni wodnych, regulacji i zabudowy rzek, systemu wodociągów, wielkich oczyszczalni ścieków był w pełni zrealizowany.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#DominikLudwiczak">Duże znaczenie dla ochrony rejonów leśnych, rolnych i wodnych mają sposoby melioracji wodnej. Rejon, z którego pochodzę, a mianowicie rejon wielkopolski, ulega stepowieniu. Poziom wód gruntowych uległ w ciągu ostatnich 30 lat obniżeniu o ponad 2 metry. W rejonie tym melioracje odwadniające, bez systemu nawadniania, stanowią groźbę pogłębienia procesu stepowienia. Sąsiednie kraje, położone w tej samej szerokości geograficznej co Polska, stosują powszechne nawadnianie roślin. Potrzebne są w Polsce w perspektywie nowe systemy melioracyjne. Trzeba tworzyć nowe systemy i badać ich przydatność. Tu także są potrzebne nowe technologie pilotowe.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#DominikLudwiczak">Najbardziej chyba zaniedbane na terenie małych miast i wsi jest odprowadzanie ścieków i kanalizacja. Jeżeli w ostatnich latach przy ogromnym wysiłku mieszkańców wsi i małych miasteczek zrobiło się już coś w zakresie budowy wodociągów, to odprowadzanie brudnej wody jest jeszcze prawie białą plamą. Stanowi to i będzie stanowić coraz większe zagrożenie dla życia i dalszego rozwoju tych środowisk. Posłużę się tutaj znowu przykładem z mojego województwa. Otóż w całym woj. poznańskim działają dotychczas tylko trzy oczyszczalnie ścieków. Przy dużym zaangażowaniu społecznym mieszkańców tego województwa, a także pomocy ze strony władz wojewódzkich i centralnych, jest już w budowie w miastach 6 kolejnych oczyszczalni, a w latach najbliższych rozpocznie się budowę następnych 6. Również i na terenie wsi buduje się już około 30 oczyszczalni ścieków. Podejmowane inicjatywy przyniosą jednak poprawę dopiero za parę lat, ponieważ brak jest na to odpowiednich środków. Dzisiaj sytuacja jest zła. Wystarczy tylko, że wspomnę, że w dawnej stolicy Polski, Gnieźnie, ścieki z tego miasta płyną rowami otwartymi na pobliskie pola i do jezior, zatruwając całą okolicę, a prace nad odbudową kanalizacji zniszczonej przez bardzo toksyczne ścieki z miejscowej garbarni są wykonywane zbyt wolno.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#DominikLudwiczak">Takie przykłady można mnożyć nie tylko z woj. poznańskiego. Dlatego też wnioskuję, aby poza środkami przeznaczonymi w planie społeczno-gospodarczym wykorzystywać przede wszystkim na te cele wszelką pomoc finansową i rzeczową, świadczoną ze strony Rady Państwa i innych instytucji i organizacji. Jestem przekonany, że cała społeczność wiejska i społeczność małych miast nie będzie szczędzić trudu i społecznego wysiłku, aby problemy związane z odprowadzaniem ścieków i wszelkich innych zanieczyszczeń skutecznie rozwiązywać. Trzeba tej społeczności w większym niż dotychczas stopniu pomóc.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#DominikLudwiczak">Obywatele Posłowie! Drugim węzłowym problemem jest zachowanie czystości powietrza. Przedstawiony w tym zakresie przez Rząd program wymaga przyspieszenia realizacji. Konieczne jest też możliwie szybkie wdrażanie pilotowych technologii ograniczania emisji dwutlenku siarki. Bez tego nie można osiągnąć czystego środowiska. Tylko z tytułu opadu siarki należałoby corocznie wysiewać na pola rolnicze co najmniej 2 do 2,6 mln ton tlenku wapnia dla neutralizacji opadu siarki.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#DominikLudwiczak">Wymaga przemyślenia, czy nie należałoby bezpłatnie wapnować gleb, lasów i jezior w rejonach o największym opadzie dwutlenku siarki. Utrzymanie właściwej kwasowości środowiska glebowego ma bowiem kluczowe znaczenie dla produkcji rolnej. Duże opady siarki i innych trujących związków wpływają negatywnie na stan i rozwój lasów, w tym również Wielkopolskiego Parku Narodowego. Konieczne jest podejmowanie skuteczniejszych niż dotąd działań zapobiegających degradacji lasów.</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#DominikLudwiczak">Poważnym obciążeniem środowiska są odpady przemysłowe i komunalne. Masa składowanych odpadów z roku na rok wzrasta. Najwięcej występuje odpadów górniczych oraz popiołów i żużli z energetyki i ciepłownictwa. Jest to bardzo dokuczliwe dla ludności. Aby skutecznie zwalczać tego typu zjawiska, niezbędne jest bardziej konsekwentne niż dotychczas korzystanie z obowiązującego w tej dziedzinie prawa i instrumentów ekonomiczno-finansowych.</u>
<u xml:id="u-49.15" who="#DominikLudwiczak">Niemniej jednak istotne jest oszczędniejsze niż dotąd gospodarowanie energią i surowcami w całym kompleksie paliwowo-energetycznym. Spalamy wciąż tam za dużo węgla i innych surowców. To najbardziej zatruwa — z jednej strony, a z drugiej powoduje niedostatki energii np. dla rozwoju produkcji rolnej. Jest to problem zasadniczy i nad którym trzeba się poważnie zastanowić — jakie przyjąć na przyszłość podstawowe kierunki rozwoju naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-49.16" who="#DominikLudwiczak">Wysoki Sejmie! Ocalenie ekologiczne polskiej przyrody i środowiska jest konieczne. Nie może być mowy o dalszym nasilaniu się zanieczyszczeń. Słuszne jest, że producenci dóbr mają obowiązek ponosić konsekwencje zanieczyszczania środowiska. Nikomu nie może się to opłacać. Jest to słuszna zasada. Po to jednak, aby tak było, trzeba doskonalić system opłat za korzystanie ze środowiska i kar z tytułu naruszeń prawa. Zwłaszcza wymaga dalszego doskonalenia system kar i instrumentacji ekonomiczno-finansowej obowiązującej w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-49.17" who="#DominikLudwiczak">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, będzie głosował za przyjęciem projektu uchwały określającej dalsze kierunki działania Rządu na rzecz ochrony środowiska. Będziemy wspierać wszelkie działania zmierzające do zapewnienia większej koordynacji i skuteczności w tej bardzo ważnej dla życia nas wszystkich dziedzinie. Mamy świadomość tego, że problem ochrony środowiska jest jednym z najtrudniejszych do rozwiązania nie tylko u nas, ale także w wielu innych krajach i na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-49.18" who="#DominikLudwiczak">Powstała już jednak w niektórych regionach naszego kraju groźna sytuacja ekologiczna wymaga szczególnego wysiłku i zaangażowania w rozwiązywaniu podstawowych problemów z tym związanych, a występujących także w coraz większym nasileniu w środowisku wiejskim. Dysponujemy jeszcze zasobami powietrza, ziemi, wody i lasów względnie zdrowymi i czystymi. Trzeba zrobić wszystko co możliwe, aby to dobro ogólnonarodowe uratować, a tym samym zachować niezbędne warunki do życia i pracy następnych pokoleń.</u>
<u xml:id="u-49.19" who="#DominikLudwiczak">W imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i wszystkich ludowców chciałbym zapewnić, że nie zabraknie naszych sił w walce o ochronę środowiska, o rozwój wielkiego społecznego ruchu na rzecz ochrony równowagi ekologicznej w naszym kraju i poza jego granicami. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-49.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Zbigniew Gburek.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewGburek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odczuwalne negatywne skutki ekonomiczne, socjalne, zdrowotne, kulturowe skażenia środowiska nas otaczającego, bo nie można już mówić o środowisku naturalnym, stanowią, że ochrona tego środowiska stała się problemem politycznym współczesnego świata i znajduje poczesne miejsce w działalności naszych partii politycznych, organizacji społecznych, zawodowych, naukowych, stowarzyszeń i ruchów ekologicznych wspierających poczynania Rządu na rzecz zahamowania degradacji środowiska i poprawy czystości atmosfery, gleby i wód nas otaczających.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#ZbigniewGburek">Należy tu podkreślić, że poza widoczną, dokonującą się na naszych oczach dewastacją przyrody bezpośrednie i pośrednie skutki degradacji środowiska, nie do przewidzenia dziś, będą odczuwalne w przyszłości przez pokolenia, które przyjdą po nas. Świat może porozumieć się w sprawie rozbrojenia i pokoju, ale o przyszłości narodów, państw i kontynentów będzie decydował stan środowiska przyrodniczego.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#ZbigniewGburek">Polska jest krajem, w którym zagrożenia wynikające z degradacji środowiska zostały wcześnie dostrzeżone. Znalazło to odbicie w ustawodawstwie, dokumentach wszystkich partii politycznych, w powołaniu resortu i struktur terenowych ochrony środowiska. Po raz pierwszy w polskim Sejmie została powołana w obecnej kadencji Komisja Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Podobne komisje działają w Radzie Państwa i w większości rad narodowych stopnia wojewódzkiego i podstawowego. Rozwija się działalność organizacji społecznych zajmujących się ochroną przyrody, rozwijają się również kluby ekologiczne. Jednym z głównych celów ich działalności jest uświadamianie społeczeństwu groźby katastrofy ekologicznej w wypadku niepodjęcia skutecznych, zespolonych międzynarodowych, długoterminowych działań na rzecz postawienia tamy dalszej degradacji środowiska. Z uwagi na ważność problemu przedłożona została informacja o działaniach Rządu w sprawie intensyfikacji na rzecz ochrony środowiska dla wykonania w pełni Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#ZbigniewGburek">Wysoka Izbo! Stronnictwo Demokratyczne od wielu lat zwraca uwagę na sprawy ochrony środowiska, że wspomnę opracowania prof. Walerego Goetla, uchwały XII i XIII Kongresu Stronnictwa Demokratycznego.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#ZbigniewGburek">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego poświęcił szczególną uwagę materiałom rządowym, związanym ze sprawami polityki ekologicznej. Został do tego zobowiązany uchwałą IX Plenum Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego z dnia 9 grudnia ub. roku, które podjęło problematykę ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#ZbigniewGburek">Klub Poselski SD widzi potrzebę skrupulatnego i pełnego wykonywania prawa w dziedzinie ochrony środowiska, jak również konieczność doskonalenia tego prawa. Wyrażamy pogląd o potrzebie należytego usytuowania ochrony środowiska w centralnych planach rocznych, społeczno-gospodarczych oraz w planach zagospodarowania przestrzennego, a także konsekwentnej realizacji tych planów. Uwzględniać również trzeba rozwijanie współpracy międzynarodowej w ochronie środowiska, ze względu na wzrost jego zanieczyszczeń transgranicznych. Pragniemy też zwrócić uwagę na nie wyzyskane dotąd możliwości naszego przemysłu pracującego na rzecz ochrony środowiska, w tym także drobnej wytwórczości i rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#ZbigniewGburek">Obywatele Posłowie! Przedstawioną nam przez Rząd informację o stanie ochrony środowiska oraz o aktualnych pracach Rządu w tym zakresie należy przyjąć, gdyż podejmowane działania zmierzają do realizacji ustawy o ochronie środowiska w oparciu o posiadane środki i moce przerobowe.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#ZbigniewGburek">Wiadomo, że z powodu zaległości w dziedzinie inwestycji na rzecz ochrony środowiska w minionych łatach, straty gospodarcze z tego tytułu wynoszą kilkaset miliardów złotych rocznie, nie licząc zagrożenia zdrowia, wzrostu zachorowalności na choroby płuc, wzrostu umieralności noworodków w regionach zagrożonych, chorób nowotworowych. W Polsce są obszary ekologicznego zagrożenia, w tym 5 obszarów o szczególnym skażeniu potocznie określanych obszarami klęski ekologicznej: górnośląski, krakowski, legnicko-głogowski, rybnicki i gdański. Na tych terenach żyje 13 mln ludności, to jest 35% naszej populacji. Taki stan stanowi jedną z ważnych barier rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#ZbigniewGburek">Niezrozumiałe jest dla posłów Stronnictwa Demokratycznego i budzi zastrzeżenia niewykonanie planu finansowego w zakresie inwestycji na rzecz ochrony środowiska. Tylko 11 województw przeznaczyło i wykonało zalecone minimum 7% na rzecz inwestycji w zakresie ochrony środowiska, przy czym nie ma pewności, że efekty rzeczowe odpowiadały potrzebom i były najbardziej celowe, skorelowane z całokształtem celowych działań, co pozwoliłoby na osiąganie w krótkim czasie dużego stopnia obniżenia stężeń substancji toksycznych.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#ZbigniewGburek">Wysoka Izbo! Dla przejrzystości prezentowanego materiału i dla ułatwienia podjęcia decyzji przez obywateli posłów w sprawie akceptacji i poparcia działań Rządu w dziedzinie ochrony środowiska należałoby w przyszłości, przy składaniu informacji o stanie środowiska, żeby każdy zmieniający się parametr skażenia środowiska zaopatrzyć w komentarz oceniający dynamikę zmian (zadowalająca, niedostateczna), zawierający uwarunkowania, konieczne zamierzenia alternatywne mogące dać poprawę, wreszcie zawierający skutki będące wynikiem zaniechania działania.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#ZbigniewGburek">Wiele propozycji rządowych, od których będzie zależała poprawa stanu środowiska, jest opartych na zaostrzeniu prawa, stworzeniu preferencji i ulg, inicjowaniu prac badawczych i wdrożeniowych, a także jeszcze wielu inny działań. Nigdzie nie mówi się o odpowiedzialności personalnej, a przecież decyzje podejmują ludzie i ludzie muszą za nie odpowiadać. Jeśli istnieje jednoosobowa odpowiedzialność za prowadzenie zakładu pracy, przedsiębiorstwa, to i w dziedzinie ochrony środowiska należy też do niej sięgać, precyzyjnie wyliczając i egzekwując straty. Inaczej egzekucja decyzji rządowych będzie iluzoryczna.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#ZbigniewGburek">Ochronę środowiska należy rozpatrywać w kategoriach moralności władzy i społeczeństwa. Trzeba przy tym zadać sobie pytanie, czy zaostrzone prawo jest bardziej skuteczne, czy jest możliwe do wyegzekwowania, bo jeśli nie jest i nastąpi odeń wiele odstępstw, to powstanie nowa amoralna sytuacja w funkcjonowaniu systemu prawnego. Należy też doprowadzić do tego, aby wojewodowie wykonywali nałożone obowiązki w zakresie nakładów inwestycyjnych na ochronę środowiska. Potrzebne są też odpowiednie mechanizmy chroniące od nadużyć w stosowaniu ulg i preferencji dla przedsiębiorstw podejmujących budowę urządzeń ochrony środowiska, tak aby w następnym okresie rozliczeniowym Rządu plan nakładów był wykonany w pełni, zgodnie z planem rzeczowym.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#ZbigniewGburek">Wysoki Sejmie! Dobrze się stało, że Sejm podjął tak ważny temat. Pozwoli to niewątpliwie Rządowi na zmobilizowanie wszystkich organów kontrolnych, a także rad narodowych, terenowych ogniw administracji państwowej, przedsiębiorstw i społeczeństwa do działań na rzecz poprawy czystości wód, gleby i powietrza, do nowych impulsów dla uzyskania lepszych efektów w ochronie środowiska. Wydaje się zasadne:</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#ZbigniewGburek">— doskonalenie systemu organizacyjno-ekonomicznego przede wszystkim na wsi, np. budowę wodociągów wiejskich połączyć z systemem kanalizacyjnym, sprzężenie inwestycji produkcyjnych z inwestycjami na rzecz ochrony środowiska oraz logiczne powiązanie tych ostatnich między sobą;</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#ZbigniewGburek">— zmierzanie do uzyskiwania nowych źródeł energii mniej zanieczyszczających środowisko, jak energia słoneczna, wodna, wiatrowa, biogaz, elektrownie jądrowe;</u>
<u xml:id="u-51.15" who="#ZbigniewGburek">— dążenie do wprowadzenia w regionach najbardziej zagrożonych płynnych paliw bez domieszki związków ołowiu; w tych regionach, w celu otrzymania zdrowej żywności należy zakazać wypasu bydła w okolicach dróg przelotowych;</u>
<u xml:id="u-51.16" who="#ZbigniewGburek">— wpływanie na rozwój w Polsce technik i technologii oraz przemysłu produkującego na potrzeby ochrony środowiska i zaangażowanie drobnej wytwórczości w kooperację z tym przemysłem w celu tworzenia detali, aparatury i instrumentów pomiarowo-kontrolnych do produkcji nawet w zakładach rzemieślniczych; przyczyni się to do tworzenia warunków monitoringu toksycznych substancji pochodzenia krajowego i zagranicznego;</u>
<u xml:id="u-51.17" who="#ZbigniewGburek">— kształtowanie społeczne świadomości ekologicznej, w szczególności podnoszenie poziomu moralności i kultury ekologicznej.</u>
<u xml:id="u-51.18" who="#ZbigniewGburek">Są to najbardziej podstawowe działania służące ochronie tego, co jest najpotrzebniejsze do życia i zdrowia naszych obywateli, najcenniejsze dla ochrony środowiska przyrodniczego. Pragnę zapewnić Wysoką Izbę, iż Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego włączy się w realizację zadań w tym zakresie, zobowiązany potrzebami, wsparty decyzjami uchwały IX Plenum naszego Stronnictwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-51.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Kazimierz Secomski.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KazimierzSecomski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Sprawy ochrony środowiska stały się przedmiotem szczególnego zainteresowania w skali międzynarodowej. Od czasu ogłoszenia w 1969 r. słynnego raportu ówczesnego Sekretarza Generalnego ONZ U'Thanta, a następnie wniosków zorganizowanej w 3 lata później przez ONZ światowej konferencji w Sztokholmie, poświęconej rozpatrzeniu raportu, podjęto wiele kroków w dziedzinie współpracy międzynarodowej, uchwalono i ratyfikowano szereg konwencji, protokołów i postanowień. Nadal jednak osiągnięcie zadowalającego stanu w tej dziedzinie jest jeszcze daleko przed nami. Czeka na rozwiązanie wiele problemów, w tym swobodne udostępnianie wszystkim krajom nowych osiągnięć techniki w dziedzinie ochrony środowiska, co zostało wysunięte przez Przewodniczącego Rady Państwa gen. Wojciecha Jaruzelskiego na sesji ONZ w 1985 r.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#KazimierzSecomski">Ta płaszczyzna działań międzynarodowych, również w obrębie grupy krajów RWPG, łączy się integralnie z krajowym planem ochrony środowiska. Narodowy Plan Społeczno-Gospodarczy na bieżące 5-lecie 1986–1990 określa istotnie znaczny wzrost nakładów inwestycyjnych, sięgających 330 mld zł na ochronę środowiska i 430 mld zł w cenach 1984 r. na bezpośrednio z tym związaną gospodarkę wodną. Mimo to, dopiero około 1990 r. zahamujemy postępy procesów degradacyjnych w całym kraju, jakkolwiek już przy pewnej poprawie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#KazimierzSecomski">Jak to stwierdził Minister Jarzębski, trwają prace nad przygotowaniem narodowego programu ochrony środowiska i gospodarki wodnej na następne 20 lat. Zrealizowanie tego programu oznaczać będzie osiągnięcie kompleksowego celu, na który złożą się dobry stan środowiska i jakościowa poprawa warunków życia ludności, w tym czystość wód, zasadnicze zmniejszenie zanieczyszczeń powietrza, ochrona przyrody i powierzchni ziemi oraz ochrona zasobów, surowców mineralnych i racjonalna ich eksploatacja. Głównym więc problemem staje się systematyczna realizacja ustaleń na bieżące 5-lecie oraz tworzenie, uwzględniając narodowy program na lat 20, sprzyjających warunków działania, przy rozwinięciu społecznej aktywności i kontroli społecznej prac w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#KazimierzSecomski">Jednakże można i należy podjąć dodatkowe działania dla istotnego powiększenia rezultatów ogólnonarodowego programu. Pierwsze — to podjęty z inicjatywy PRON społeczny ruch ekologiczny, który stwarza powszechne możliwości konstruktywnego współdziałania społeczeństwa i jego specjalnych organizacji w przyspieszaniu realizacji zadań ochrony środowiska i poszerzania inicjatyw i środków wspierających wykonanie ustaleń narodowego programu.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#KazimierzSecomski">Drugie — i temu chcę poświęcić swoje wystąpienie — to działanie uzupełniające program narodowy. Określa je uchwała Rady Państwa z 20 listopada ub. roku, powołująca wraz z określeniem konkretnych zadań Komisję Spraw Ochrony Środowiska, działającą w oparciu o system rad narodowych i ich komisji ochrony środowiska. Chodzi tutaj o podjęcie w skali masowej dodatkowych małych inicjatyw terenowych, które w sumie stanowią ważne elementy poprawy stanu środowiska w ujęciu lokalnym i regionalnym oraz warunków życia ludności. Występują bowiem tysiące potrzeb i problemów lokalnych, a dla ich bezpośredniego rozwiązywania nie trzeba czekać na decyzje centralne czy też programy narodowe. Można na ten cel, stosownie do możliwości terenowych, przeznaczyć, zwłaszcza jako pomoc finansową dla organizowanych przez społeczności lokalne czynów społecznych, spore środki, m.in. z nie wykorzystywanych funduszów celowych.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#KazimierzSecomski">Komisja Rady Państwa przyjęła na bieżące 4-lecie skoncentrowanie tych dodatkowych wysiłków terenowych na kilku zagadnieniach, które kolejno zostaną teraz przedstawione.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#KazimierzSecomski">Pierwsze z nich — to budowa małych zbiorników retencyjnych. Warto przypomnieć, że jeszcze przed 20 laty było ich w kraju około 12,5 tys., dziś jest niespełna 3 tys. Rozważa się celowość wysunięcia hasła: każda gmina buduje w czynie społecznym jeden zbiornik rocznie. Wówczas w końcu bieżącego 4-lecia wrócilibyśmy do pierwotnej liczby 12,5 tys. małych zbiorników wodnych. Oczywiście, nie chodzi tu o proste odtwarzanie całości tych małych retencji, które już nie istnieją. Trzeba podjąć nowe inicjatywy — nie wszędzie będzie to łatwe czy nawet możliwe, ale słuszność tego kierunkowego hasła i programu działania jest generalnie akcentowana.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#KazimierzSecomski">Druga sprawa — to zorganizowanie i należyte utrzymywanie w każdej wsi wysypiska śmieci i składowania odpadów oraz zapewnienie stopniowej ich utylizacji dla różnych celów w przemyśle, rolnictwie oraz drobnej wytwórczości i rzemiośle. Jeśli chodzi o miasta, to w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym przewiduje się również budowę zakładów przeróbki odpadów i spalania śmieci. Na wsi inicjatywy miejscowe mogą i powinny załatwić w tym 4-leciu przynajmniej pierwszy etap szybkiego wyznaczenia stałych miejsc pod wysypiska, ich zorganizowanie i konsekwentne utrzymywanie z równoczesną likwidacją dziesiątków tysięcy „dzikich” wysypisk przydrożnych i na skrajach lasów.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#KazimierzSecomski">Trzecie zagadnienie — to budowa prostych urządzeń ściekowo-kanalizacyjnych oraz małych oczyszczalni według kapitalnego wynalazku wyróżnionego nagrodą I stopnia w styczniu br. Chciałem dodać, że już w tym roku ponad 200 tego rodzaju małych oczyszczalni będzie wyprodukowanych w Bydgoszczy i w Dębicy. Wszędzie tam, gdzie powstały lub powstają zbiorowe wodociągi na wsi, powinny być od razu instalowane te małe urządzenia ściekowo-kanalizacyjne i według tego wynalazku — małe oczyszczalnie. Wielką rolę powinny tu odegrać spółki wodno-ściekowe, których liczba szybko wzrasta. Jest także konieczne tworzenie małych wytwórni biogazu w gospodarstwach rolnych, zwłaszcza specjalizujących się w hodowli.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#KazimierzSecomski">Kolejna, czwarta sprawa — to budowa małych stacji uzdatniania wody do celów pitnych, etapowo na całym obszarze terenów rekreacyjnych, dla kolonii i obozów letnich dzieci i młodzieży. Chodzi tu o wykorzystanie doświadczeń i pomocy wojska przy budowie stacji przy najbliższym osiedlu, stacji, które będą także zaopatrywać przez cały rok miejscową ludność, powierzając samorządowi mieszkańców stałą opiekę i nadzór nad funkcjonowaniem tych stacji I wreszcie piąty problem, to rozwijanie przez młodzież i jej związki powszechnej akcji krajowej i lokalnej sadzenia drzew, zalesiania nieużytków, uzupełniania zieleni w miastach oraz bezpośredniej opieki nad czystością pól namiotowych i campingów oraz generalnie nad parkami i terenami rekreacyjnymi. Spopularyzowanie tej akcji i jej wdrożenie w każdym województwie wymagać będzie znacznego wysiłku.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#KazimierzSecomski">Wysoka Izbo! Tak zarysowany 5-punktowy program skoncentrowanych działań na bieżące 4-lecie powinien umożliwić realizację wielu tysięcy niezmiernie pożytecznych inicjatyw lokalnych.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#KazimierzSecomski">A teraz kilka słów o środkach wykonawczych. Na plan pierwszy wysuwają się czyny społeczne, podejmowane dla ochrony środowiska i związane z ich popieraniem środki finansowe. Są tu już dzisiaj duże możliwości, co wynika z prostego wyliczenia następujących tytułów finansowych:</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#KazimierzSecomski">— rezerwa Rady Państwa na czyny społeczne,</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#KazimierzSecomski">—krajowy fundusz ochrony środowiska i fundusze wojewódzkie,</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#KazimierzSecomski">— analogicznie — fundusz gospodarki wodnej,</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#KazimierzSecomski">— fundusz rozwoju wodociągów i kanalizacji w małych miastach,</u>
<u xml:id="u-53.16" who="#KazimierzSecomski">— fundusz ochrony gruntów rolnych,</u>
<u xml:id="u-53.17" who="#KazimierzSecomski">— fundusz leśny,</u>
<u xml:id="u-53.18" who="#KazimierzSecomski">— środki i fundusze na poprawę stanu sanitarnego,</u>
<u xml:id="u-53.19" who="#KazimierzSecomski">— fundusz prewencyjny Państwowego Zakładu Ubezpieczeń,</u>
<u xml:id="u-53.20" who="#KazimierzSecomski">— fundusze rozwojowe przedsiębiorstw,</u>
<u xml:id="u-53.21" who="#KazimierzSecomski">—środki i nadwyżki budżetowe rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-53.22" who="#KazimierzSecomski">Przykładowo, na koniec 1985 r. (z końca 1986 r. jeszcze tych danych nie mamy) pozostały nie wykorzystane środki, tylko samych funduszów, blisko 15 mld zł, w tym środki funduszów ochrony środowiska i gospodarki wodnej — 11,3 mld zł. To da je pogląd na znaczne możliwości wsparcia dodatkowych czynów społecznych szacunkowo, jak to zostało ocenione w województwach, w skali około 30 mld zł rocznie. Przypomnę, że w latach 1983–1985 w dziale inwestycyjnym w ówczesnych cenach (trzeba to uwzględnić) wydano około 78 mld zł. Jest to więc wielka szansa dla realnego zwiększenia aktywizacji społeczności lokalnej. Ważną przesłanką staje się również zasada jak najwcześniejszego uruchamiania już na początku każdego roku rezerw centralnych i wojewódzkich, zwłaszcza zaś funduszów celowych.</u>
<u xml:id="u-53.23" who="#KazimierzSecomski">Jako odrębne punkty przedstawionego programu działań należy jeszcze wymienić:</u>
<u xml:id="u-53.24" who="#KazimierzSecomski">— wykorzystanie dla rosnących zamówień terenowych, istniejących a nie wykorzystanych zdolności produkcyjnych w zakresie małych oczyszczalni ścieków i stacji uzdatniania wody, a w drugim etapie powiększenie tych zdolności;</u>
<u xml:id="u-53.25" who="#KazimierzSecomski">— rozwinięcie produkcji i dostaw małych kontenerów, do 7 m3 pojemności, do obsługi wysypisk śmieci i składowisk odpadów;</u>
<u xml:id="u-53.26" who="#KazimierzSecomski">— wprowadzenie w każdym zakładzie mleczarskim przerobu serwatki dla pozyskania laktozy i wyeliminowania szczególnie szkodliwych ścieków;</u>
<u xml:id="u-53.27" who="#KazimierzSecomski">— upowszechnienie w zakładach mięsnych przerobu odpadów na paszę;</u>
<u xml:id="u-53.28" who="#KazimierzSecomski">— zbiórkę i utylizację opakowań po nawozach i środkach chemicznych;</u>
<u xml:id="u-53.29" who="#KazimierzSecomski">— wykorzystanie żużla i popiołu na lokalną produkcję pustaków.</u>
<u xml:id="u-53.30" who="#KazimierzSecomski">Trzeba także wyodrębnić problem małych oczyszczalni dla domów wypoczynkowych i obiektów turystyczno-sportowych, których jest coraz więcej w okolicach jezior i zbiorników wodnych. Uzasadnia to potrzebę opracowywania na obecne 4-lecie wojewódzkich programów ochrony środowiska jako podstawy organizacyjnej pobudzania w terenie aktywności społecznej. Programy te powinny obejmować konkretne zadania, środki finansowe, zakres czynów społecznych, regionalne i lokalne możliwości wykonawcze oraz metody i terminy realizacji. Przewiduje się rozwinięcie wojewódzkich i krajowych konkursów na mistrzów gospodarności w dziedzinie ochrony środowiska, z wykorzystaniem dotychczasowych doświadczeń i wniosków zgłoszonych w toku dyskusji na spotkaniu mistrzów gospodarności w Siemiatyczach w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-53.31" who="#KazimierzSecomski">Wysoki Sejmie! Na zakończenie chciałbym wskazać na korzystne zjawiska szybko rosnącego zainteresowania rozwinięciem inicjatyw i czynów społecznych na rzecz ochrony środowiska. Województwo zamojskie jako pierwsze zgłosiło podjęcie w roku bieżącym generalnej akcji urządzenia wysypisk śmieci i składowania odpadów oraz ich utylizacji na zasadach eksperymentalnego współzawodnictwa między- i wewnątrzgminnego.</u>
<u xml:id="u-53.32" who="#KazimierzSecomski">W województwie olsztyńskim podejmuje się zwiększoną produkcję urządzeń dla małych oczyszczalni ścieków, m.in. dla opanowania skutków szybkiej, często dzikiej zabudowy nabrzeży jezior. Inicjuje się powstawanie w gminach małych grup remontowo-budowlanych dla fachowego wsparcia czynów społecznych. Centralny Związek Spółdzielni Budowlanych zadeklarował znaczną pomoc wykonawczą przy realizacji wiejskich urządzeń w czynie społecznym.</u>
<u xml:id="u-53.33" who="#KazimierzSecomski">W ten sposób zarysowana problematyka uzupełniających działań społecznych na rzecz ochrony środowiska powinna jednak znaleźć się jako dodatkowa, ale wyodrębniona część składowa narodowego programu ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Ustalenia bowiem narodowego programu i kolejnych planów 5-letnich stanowią — przypominam — główne zadania i kierunki działań o decydującym znaczeniu dla poprawy stanu środowiska. Natomiast uzupełniające programy wojewódzkie i lokalne stwarzają obecnie nowe możliwości, sprzyjające czynom społecznym i różnym formom aktywności terenowej, wspartej przez ogólnokrajowy ruch ekologiczny. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-53.34" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Jan Waleczek.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanWaleczek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Wniesienie pod obrady plenarne tematyki ekologicznej w przeddzień siódmej rocznicy przyjęcia przez Sejm ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska skłania do głębszych refleksji i pozwala uświadomić sobie wagę przewartościowań dokonanych w Polsce w tak krótkim okresie. Można postawić zarzut, że dotąd nie opracowano do tej ustawy kompletu zarządzeń wykonawczych. Nie zmienia to jednak faktu, że spowodowała ona nowe podejście do spraw ochrony i kształtowania środowiska zarówno w wymiarze gospodarczym, jak i, społecznym.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JanWaleczek">Intencją ustawodawcy było przełamanie eksploatatorskiego podejścia do otaczającej nas przyrody i uświadomienie społeczeństwu, że lekceważenie naturalnego środowiska człowieka jest sprzeczne z wymogami postępu gospodarczego i społecznego. I chociaż trudno jeszcze dopatrzeć się takiego postępu, jaki by satysfakcjonował społeczeństwo i nas, posłów, bo niełatwo w jednej 5-latce odrobić i naprawić to, co zostało zniszczone lub zaniedbane w minionych dekadach, generalnie trzeba uznać miniony czas za niezmarnowany. Świadczy o tym przedstawiona Sejmowi w dniu wczorajszym informacja rządowa, w której znaleźć można sporo faktów mówiących o zahamowaniu postępującego regresu w kilku co najmniej dziedzinach zagrożenia ekologicznego.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JanWaleczek">Panowaniu nad przyrodą musi towarzyszyć harmonijne z nią współdziałanie. Ta głęboko humanistyczna zasada stała się przede wszystkim wytyczną polityki ekologicznej państwa. W coraz szerszym zakresie stosują się do niej również władze terenowe.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JanWaleczek">Najwięcej zastrzeżeń i słusznych pretensji skierować należy pod adresem przemysłu, zakładów produkcyjnych, będących głównymi sprawcami zaniedbań i głównymi sprawcami zagrożeń ekologicznych. W sposób niedostateczny realizują one zalecenia ustawowe i przyjętą strategię działania Rządu w tym zakresie. Stosowane dotychczas bodźce ekonomiczne nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Wiele zakładów nie podejmuje inwestycji ochrony środowiska, a niektóre zgłaszają propozycje do planu i nie wywiązują się z zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#JanWaleczek">System kar i odszkodowań za nieprzestrzeganie ustalonych norm również nie okazał się skuteczny. W wielu wypadkach miały one znaczenie symboliczne. Zakład wołał je płacić, aniżeli przystępować do inwestycji ochronnych. Każdy wojewoda czy prezydent miasta, gdzie działał uciążliwy truciciel, może wesprzeć ten pogląd wieloma przykładami. Bezsilne są również rady narodowe, które nie mają dostatecznych instrumentów prawnych zmuszających oporne, lecz jakże silne lobby przemysłowe do stosowania w codziennej praktyce przepisów i norm ochrony środowiska. Zastanawiać musi zbyt mała aktywność w tym zakresie związków zawodowych, które powinny być przecież rzecznikiem interesów pracowniczych i zrozumieć, że jeżeli zniszczymy środowisko naturalne człowieka, zniweczymy szanse dalszego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#JanWaleczek">Tego typu postawy i zachowania widoczne są szczególnie w głównych ośrodkach przemysłowych, gdzie sytuacja ekologiczna jest wręcz dramatyczna. Nie trzeba przytaczać alarmujących i znanych Wysokiej Izbie liczb, mówiących o wielokrotnym przekroczeniu norm zanieczyszczenia powietrza i gleby, opadających pyłów i składowanych odpadów poprodukcyjnych oraz skali skażenia wód. Dla przykładu podam, że w regionie katowickim powstaje 20% ogólnokrajowej ilości ścieków, 65% wód powierzchniowych nie nadaje się w ogóle do użycia z uwagi na zanieczyszczenie. Ponad 80% lasów województwa, stanowiących naturalną ochronę biologiczną, jest zagrożonych zniszczeniem. Wystarczy zresztą spojrzeć na mapę Polski ilustrującą stopień skażenia środowiska, aby się przekonać, że w woj. katowickim istnieje większa zachorowalność.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#JanWaleczek">Średnia wieku w tym regionie jest krótsza od krajowej. Większy odsetek umieralności niemowląt i występowanie wad wrodzonych u dzieci budzi niewesołe prognozy na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#JanWaleczek">Opracowany przez wojewodę katowickiego „Wieloletni program ochrony i kształtowania środowiska”, aprobowany przez Prezydium Rządu, które w grudniu ub. roku ustaliło kierunki i podział zadań oraz źródła ich finansowania, może przynieść odczuwalną poprawę ekologicznych warunków życia mieszkańców Górnego Śląska pod warunkiem, że przedsiębiorstwa przemysłowe wywiążą się z umów zawieranych z władzami wojewódzkimi. Wiąże się to z koniecznością zmiany mentalności ich kierownictwa oraz wzrostem dyscypliny i kultury ekologicznej samych załóg.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#JanWaleczek">Wysoki Sejmie! Pomimo znacznego wzrostu nakładów inwestycyjnych przeznaczanych w obecnej 5-latce na ochronę środowiska i gospodarkę wodną, uzyskane efekty zadań zrealizowanych do 1990 roku nie zahamują w skali całego kraju procesów degradacji środowiska. Jedno wszak trzeba powiedzieć: równolegle z rozwiązywaniem problemów ekologicznych należy stale i cierpliwie kształtować opinię publiczną, by dostrzegła bezwzględną konieczność ochrony środowiska i przywracania przyrodzie jej walorów. Świadomość indywidualna i zbiorowa jest zaczynem i motorem skuteczności działań zmierzających do ratowania środowiska.</u>
<u xml:id="u-55.9" who="#JanWaleczek">Na szczęście minęły te czasy, kiedy informacja ekologiczna stanowiła tabu, a opracowania instytutów i placówek naukowych dezaktualizowały się na półkach sejfów i kas pancernych. Nikogo dziś nie wprawia w osłupienie statystyka i przestrzenne rozmieszczenie zagrożeń czy choćby takt, iż nie tylko obszary najbardziej uprzemysłowione i zurbanizowane, zamieszkane przez około 35% mieszkańców naszego kraju, cierpią coraz bardziej na skutek degradacji środowiska przyrodniczego. Jej objawy można również dostrzec w naszych parkach narodowych, a także w miejscowościach, do których jeździ się po to, aby odpocząć i zregenerować zdrowie.</u>
<u xml:id="u-55.10" who="#JanWaleczek">Pozytywnym więc zjawiskiem jest rodzenie się, pod wpływem narastających zagrożeń, nowego typu myślenia ekologicznego, w którym dominuje przekonanie, że wszyscy mają obowiązek racjonalnego gospodarowania, ochronę i kształtowanie środowiska. Tę problematykę podejmuje Kościół katolicki, wpisując człowieka we współżycie i miłość do otaczającego go świata przyrody i nakazując mu poszanowanie jej naturalnych praw i porządku. Dlatego też chrześcijańska etyka społeczna, którą przyjmuje za wytyczną swego działania Stowarzyszenie „Pax”, traktuje te kwestie w sposób szczególny. Na nowo i głębiej odczytujemy wskazania leżące u jej podstaw. Świat, który zgodnie z naszym światopoglądem jest zbudowany racjonalnie i harmonijnie, nie może ulec zniszczeniu i niszczącemu działaniu człowieka, przede wszystkim dlatego, że szansa naszego przeżycia zależy od poszanowania praw przyrody. Moralny wymiar tego zagadnienia polega więc na tym, że ochrona środowiska jest ochroną sensu i wartości życia na ziemi.</u>
<u xml:id="u-55.11" who="#JanWaleczek">Wysoka Izbo! Warunkiem osiągnięcia sukcesu w realizacji programu ochrony środowiska do 1990 roku jest zainteresowanie zakładów przemysłowych racjonalnym użytkowaniem zasobów przyrodniczych i skłonienie ich do zahamowania dalszej degradacji. Jest to nakaz chwili i zadanie dla wszystkich, od resortów poczynając — przez organy przedstawicielskie, a szczególnie rady narodowe wszystkich szczebli, administrację państwową i gospodarczą, placówki naukowe, na organizacjach społecznych i działaczach na rzecz ochrony i świadomego kształtowania środowiska kończąc. Im większy będzie udział społeczeństwa w tych przedsięwzięciach, tym mniej popełni się błędów.</u>
<u xml:id="u-55.12" who="#JanWaleczek">Problematyki ochrony i kształtowania środowiska nie można jednak rozpatrywać w oderwaniu od całej naszej gospodarki, jej możliwości, a także barier technologicznych. Potrzeb mamy wiele, ale środków na ich zaspokojenie wciąż brak. Dlatego jest sprawą pierwszorzędnej wagi, aby każdą złotówkę kierowaną na inwestycje ochrony środowiska, niezależnie od tego, czy pochodziła ona z budżetu centralnego, terenowego czy też funduszów celowych, wykorzystać jak należy. Tym czasem nie gospodaruje się tymi środkami w sposób właściwy. Przedłużają się cykle inwestycyjne, w planie określa się zadania bez właściwej dokumentacji, nieprawidłowo wykorzystuje się środki z funduszów celowych. Przykładów takiego marnotrawienia środków finansowych uzbierałoby się o wiele więcej.</u>
<u xml:id="u-55.13" who="#JanWaleczek">Jednak o strukturze naszego przemysłu zadecydowały pewne uwarunkowania wynikające z procesów gospodarczych, których zmiana wymaga długiego i kosztownego przekształcania technologii produkcji. I o tym trzeba, mówiąc o dzisiejszym problemie, pamiętać. Wynika to przede wszystkim z wykorzystania węgla jako głównego nośnika paliwowo-energetycznego. Sytuacja pod tym względem nic zmieni się w najbliższym czasie. Lotne, trujące pierwiastki i związki chemiczne długo jeszcze będą zakłócać równowagę ekosfery. Czy w tej sytuacji nie należałoby przyspieszyć programu badań i wdrożeń technologicznych, aby skrócić wyczekiwanie na czystą wodę i zdrowe powietrze. Nie jest to tylko pytanie retoryczne. Wiele na pewno do powiedzenia będzie tu mieć nauka i technika.</u>
<u xml:id="u-55.14" who="#JanWaleczek">Wysoka Izbo! Art. 71 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej mówi: „Obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej mają prawo do korzystania z wartości środowiska naturalnego oraz obowiązek jego ochrony”. Za nim umieszczono to jedno zdanie, o istotnej randze przepisu podstawowego, musiało dojść do zasadniczych przewartościowań w mentalności i kulturze licznych kręgów naszego społeczeństwa, a to z kolei wpłynęło na zmianę bieżącej polityki państwa. Dokumenty i deklaracje programowe są Wysokiej Izbie znane. Posłużę się tylko faktami, wynikającymi z tych decyzji. 7 lat temu udział nakładów na ochronę środowiska w ogólnych nakładach inwestycyjnych gospodarki uspołecznionej wynosił 1%, zaś środki wydatkowane na gospodarkę wodną przekroczyły nieco 2%. Tymczasem w bieżącej 5-latce relacje te kształtują się odpowiednio — 4% i 5,2%. Ten postęp, zbyt niski może, jak na skalę potrzeb, nie dokonał się przecież na zasadzie — „deus ex machina”, lecz jest wynikiem racjonalnego wyważania szans, możliwości i licznych kompromisów. Na więcej nas po prostu w tej chwili nie stać. Z tym większą więc troską powinny podchodzić do tych zagadnień osoby odpowiedzialne za stan i zagrożenie środowiska. Nadeszła chwila, aby niszczenie zasobów przyrody, narażanie przez to zdrowia, niekiedy nawet życia obywateli, uważać za naruszenie Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-55.15" who="#JanWaleczek">Wysoki Sejmie! Źródłem nadziei jest to, że przyroda jeszcze nie umarła. Jest jeszcze czas, aby zatrzymać się na drodze ku jej bezpowrotnemu zniszczeniu. Nie łudźmy się jednak, że stanie się to możliwe tylko dzięki najlepszym nawet ustawom i innym aktom prawnym ani też przez mnożenie katastroficznych wizji. Żeby dojść do istotnych efektów w jej ratowaniu musimy nie tylko mieć dobre ustawodawstwo i fundusze, ale przede wszystkim uświadomione ekologicznie przez masową edukację społeczeństwo, które będzie rozumiało, iż troska o przyrodę jest także troską o człowieka i że wszelki gwałt jej zadany musi się w końcu odbić na nim rykoszetem. Dlatego też na listę naszych obowiązków wobec ojczyzny jako jeden z pierwszych wpiszmy sobie wszyscy nieustającą troskę o otaczającą nas przyrodę. Jeżeli tak postąpi każdy z nas i poda jej pomocną dłoń, znajdziemy wyjście z tego impasu, uratujemy to dobro, którego przetrwanie warunkuje nasze przetrwanie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Zenon Nawrot.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#ZenonNawrot">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Województwo suwalskie o powierzchni 10,5 tys. km² zajmuje północno-wschodnią część kraju. Jest to województwo jedno z największych w kraju, gdzie wody powierzchniowe stanowią 8%, a lasy zajmują 32% powierzchni. Lasy są w dużych kompleksach, jak Puszcza Augustowska, Borecka, Piska i Romincka, a na wody powierzchniowe składają się Wielkie Jeziora Mazurskie, Pojezierze Ełckie i Pojezierze Suwalsko-Augustowskie.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#ZenonNawrot">Ten błękit i zieleń, zespolone z bogatą rzeźbą terenu, pozwoliły na utworzenie przez Wojewódzką Radę Narodową w Suwałkach trzech parków krajobrazowych: Mazurskiego, Suwalskiego i Wigierskiego, który to już w tym roku będzie parkiem narodowym jako 15 w kraju — oraz obszarów I i II kategorii turystycznej, które zajmują 45% powierzchni województwa. Czy to bogactwo przyrody, które stanowi skarb ogólnonarodowy nie jest niszczone i dewastowane?</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#ZenonNawrot">Wysoka Izbo! To dobro ogólnonarodowe w postaci niepowtarzalnych walorów przyrodniczych Suwalszczyzny i Mazur jest, niestety, zagrożone. Dotyczy to stanu czystości jezior i rzek. Na 15 miast województwa ani jedno do 1985 r. nie miało modelowego rozwiązania gospodarki wodno-ściekowej. Istniejące oczyszczalnie w miastach są typu mechanicznego o redukcji zanieczyszczeń w granicach 30% oraz są przeciążone hydraulicznie i zużyte technicznie, co nie chroni wód odbiornika przed zanieczyszczeniem, zwłaszcza jezior mających zmniejszoną odporność samooczyszczania. Stąd wybudowano i przekazano do eksploatacji oczyszczalnie w Augustowie, Suwałkach i Ełku o przepustowości 71 tys. m3 na dobę i efekcie redukcji w granicach 90%. Są to oczyszczalnie miejskie wspólne dla potrzeb gospodarki komunalnej, przemysłu i turystyki. Przystąpiono również do budowy oczyszczalni ścieków w innych miastach województwa — w Giżycku, Gołdapi, Piszu i planuje się rozpoczęcie w tej 5-latce budowy oczyszczalni ścieków w Mikołajkach, w Białej Piskiej, Olecku, Sejnach i Lipsku o łącznej przepustowości 50 tys. m3 na dobę.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#ZenonNawrot">Rozbudowano własny potencjał wykonawczy w zakresie robót inżynieryjnych do wartości ponad 1 miliarda rocznie, lecz problemu tego nie rozwiąże się z powodu braku środków. Na samą ochronę wód na terenie woj. suwalskiego przekazano w latach 1983–1985 blisko 7% środków województwa przy średniej krajowej powyżej 2%. Plan na lata 1986–1990 zakłada ich udział w granicach 7–8%. Wykonanie zadań za 1985 rok zostało zrealizowane w 128%.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#ZenonNawrot">Sprawa ochrony i kształtowania środowiska na terenie woj. suwalskiego była przedmiotem obrad sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej w 1985 i 1986 r., w wyniku których powstał m.in. program ochrony Wielkich Jezior Mazurskich, który będzie realizowany w drodze inwestycyjnej i bezinwestycyjnej. Stąd mój apel jako posła znającego ten rejon kraju: powinniśmy udzielić w szerszym stopniu pomocy finansowej dla woj. suwalskiego na realizację programu ochrony środowiska, głównie ochrony Wielkich Jezior Mazurskich, zwłaszcza, że jest to około 2 mld zł na obecną 5-latkę. Mam tu na myśli głównie środki celowe, którymi dysponuje Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Jest to podyktowane ochroną Systemu Wielkich Jezior Mazurskich, które osiągnęły, według badań służb ochrony środowiska, próg odporności biologicznej. Wielkie Jeziora Mazurskie są wodą źródlaną dla nowego ujęcia komunalnego Warszawy przez Pisę i Narew. Jest to główne miejsce wypoczynku kilku milionów obywateli naszego kraju, w tym z 27 regionów zagrożenia ekologicznego. Zatem ochrona tych największych zasobów wód powierzchniowych w kraju to nie tylko sprawa lokalna, ale ogólnokrajowa.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#ZenonNawrot">Udzielenie pomocy woj. suwalskiemu w przyznaniu dodatkowych środków pozwoli na rzeczywistą ochronę tego, co jeszcze jest do ochrony dla dobra nas wszystkich, by „zielone płuca Polski i „zagłębie turystyczne” nie stały się tylko hasłem. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Zdzisława Gnoińska.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#ZdzisławaGnoińska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W przedstawionej przez Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych informacji o stanie środowiska w latach 1983 do 1985 brak jest oceny skutków tego stanu i dlatego trudno ją uznać za pełną. Uwzględniając niesprzyjające realizacji zadań ochrony środowiska uwarunkowania, należy pozytywnie ocenić zwiększone w wymienionych latach tempo budowy oczyszczalni ścieków, przyrost pojemności zbiorników wodnych, nakładów na ochronę środowiska, podjęte działania w przypadkach nadzwyczajnego zagrożenia środowiska oraz zamierzenia organizacyjne i legislacyjne resortu ochrony środowiska i zasobów naturalnych.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#ZdzisławaGnoińska">Jako znaczący i pozytywny sposób działania na terenach specjalnie zagrożonych należy ocenić postanowienie Prezydium Rządu z dnia 8 grudnia 1986 r., ustalające wieloletnie programy ochrony środowiska woj. katowickiego i krakowskiego. Harmonogramy i sposoby realizacji programów w latach 1986 do 1990 stały się przedmiotem umów między władzami wojewódzkimi i zakładami pracy.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#ZdzisławaGnoińska">Ruch związkowy pozytywnie też ocenia koncentrację nakładów na gospodarkę wodną. W całości nakładów poniesionych na tę działalność większość, gdyż 66%, stanowiły jednak nakłady na ujęcia i doprowadzenie wody. Rozumiemy, iż ujęcie wód dla ludności jest jedną z najpilniejszych spraw do załatwienia, ale nie powoduje poprawy stanu środowiska, a wręcz przeciwnie pogarsza go, gdyż nie są równolegle instalowane urządzenia oczyszczające ścieki. Brak kompleksowych działań, wpływających na poprawę gospodarki wodnej w planowaniu przestrzennym, polityce lokalizacyjnej i działalności resortu rolnictwa i leśnictwa nie pozwalał na skuteczniejsze rozwiązanie problemu. Budzi też niepokój wykorzystanie funduszu ochrony gruntów rolnych, w tym na wapnowanie gruntów, budowę zbiorników małej retencji na potrzeby rolnictwa, renowację parków wiejskich oraz zadrzewianie terenów rolnych.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#ZdzisławaGnoińska">Nieodzowną konieczność konsekwentnej ochrony terenów skupiających źródła rzek i podjęcia energicznych działań na terenach górskich uświadomił ostatnio występujący deficyt wody w miejscowościach podgórskich, gdzie są bardzo sprzyjające warunki do budowy małych zbiorników retencyjnych, które mogłyby znacznie poprawić stan wielu rzek w okresie suszy i zatrzymać zanieczyszczenia mineralne znoszone do większych zbiorników. Podejmowane inicjatywy społeczne w tym zakresie nie zyskały poparcia odpowiedzialnych za to urzędów. Pilną sprawą jest też opracowanie przez Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych zasad korzystania z funduszy celowych przez organizacje społeczne.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#ZdzisławaGnoińska">Zbyt marginesowo w przedstawionym materiale potraktowana została również sprawa restrukturalizacji przemysłu oraz wdrażania nowych technologii bezodpadowych i nowych rozwiązań technicznych urządzeń ochrony środowiska, które w istotny sposób mogłyby wpłynąć na poprawę stanu środowiska w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#ZdzisławaGnoińska">Niezrozumiałe jest zaprezentowane przez resort ochrony środowiska stanowisko w sprawie urządzeń do zatrzymywania gazów i odkładanie badań dotyczących tego zagadnienia na kilka następnych lat. Dziwi więc brak zainteresowania, sprawdzoną praktycznie w kilku zakładach, metodą katalitycznego oczyszczania gazów prezentowaną przez dr Jerzego Wojciechowskiego w 11 numerze „Aury” z 1986 r. Jest to metoda znacznie tańsza tak w instalowaniu, jak i w eksploatacji niż dotychczas stosowane. Dr Wojciechowski zaprezentował ją na posiedzeniu podkomisji Ochrony Środowiska OPZZ i wzbudziła ona duże zainteresowanie. Chętnych zakładów do zastosowania nowego procesu jest dużo. Są jednak trudności w znalezieniu producentów urządzeń. Włączenie produkcji tych urządzeń do zamówień rządowych umożliwiłoby skrócenie czasu ich wykonania z 4 do 2 lat. Działania takie pozwoliłyby na ograniczenie emisji zanieczyszczeń gazowych, co walnie przyczyniłoby się do ochrony zagrożonych lasów.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#ZdzisławaGnoińska">Przy dokonywaniu wiosennych przeglądów warunków pracy i stanu ochrony środowiska, wyłoniono wiele spraw do rozwiązania. Miało to miejsce w Federacji Związków Zawodowych Drogownictwa w PRL i Niezależnym Samorządnym Związku Zawodowym Pracowników Huty Szkła Gospodarczego „Ząbkowice” w Dąbrowie Górniczej. Są to na razie jednostkowe przykłady świadczące jednak o słuszności zaproponowanych kierunków działań związkowych na rzecz ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#ZdzisławaGnoińska">W czasie dyskusji na Kongresie Polskich Odrodzonych Związków Zawodowych w zespole problemowym do spraw ochrony środowiska działacze związkowi wnieśli wiele ciekawych propozycji i inicjatyw w zakresie działań na rzecz ochrony środowiska. Wyrazem doceniania wagi tych zagadnień było uchwalenie przez Kongres rezolucji w sprawie ochrony zdrowia i środowiska naturalnego. Zadania w zakresie działań związkowców na rzecz ochrony środowiska znalazły się również w uchwale kongresowej i w programie działań Polskich Odrodzonych Związków Zawodowych. Dostrzegamy jednak jeszcze wiele formalno-prawnych barier w rozwijaniu pożytecznej, społecznej działalności na rzecz ochrony naturalnego środowiska.</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#ZdzisławaGnoińska">Jednym z głównych kierunków działania związków zawodowych w zakresie ochrony środowiska jest inicjowanie i popieranie różnych przedsięwzięć, m.in. przez konkursy, zmierzające do ograniczenia marnotrawstwa surowców, materiałów, wody, energii i właściwej gospodarki odpadami. Od wielu lat był organizowany przez Ligę Ochrony Przyrody i Naczelną Organizację Techniczną konkurs na oszczędne gospodarowanie wodą w zakładach pracy, a finansowany z Funduszu Ochrony Środowiska. Konkurs ten dawał duże efekty rzeczowe, w związku z czym zamierzano rozszerzyć go o inne formy ochrony środowiska. Niestety, przepisy § 2 pkt 2 zarządzenia Ministra Finansów z dnia 27 grudnia 1984 r. w sprawie gospodarki funduszami celowymi uniemożliwiły kontynuowanie tej pożytecznej akcji, choć wysokość nagród w stosunku do uzyskiwanych efektów była niewspółmiernie mała. Skierowane przez Radę OPZZ wystąpienie do Ministra Finansów o odstąpienie od egzekwowania wymienionego przepisu nie spotkało się z przychylnym załatwieniem, chociaż w uzasadnieniu wskazywano na wymierne efekty, jakie przynosi krajowi pobudzanie do twórczego działania wszystkich tych, którzy brali udział w takich konkursach.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#ZdzisławaGnoińska">Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zostało zaproszone do udziału w pracach międzyresortowego zespołu do spraw opracowania narodowego programu ochrony środowiska i gospodarki wodnej do roku 2010, w programie tym w większym niż obecnie stopniu powinien być uwzględniany postęp techniczny i właściwa strategia rozwoju gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-59.10" who="#ZdzisławaGnoińska">Realizacja programu ochrony środowiska i gospodarki wodnej wymaga jednak zaangażowania i udziału całego społeczeństwa. Mimo powszechnego przekonania o natychmiastowej konieczności zahamowania postępującej degradacji środowiska, stan wiedzy społeczeństwa o możliwościach techniczno-organizacyjnych rozwiązywania wielu problemów środowiska, jak również o skutkach naruszania równowagi w środowisku w wyniku marnotrawstwa i nadmiernej eksploatacji jego zasobów jest wysoce niezadowalający.</u>
<u xml:id="u-59.11" who="#ZdzisławaGnoińska">Konieczne jest zorganizowanie systemu edukacji ekologicznej wśród szerokich rzesz społeczeństwa, w tym i przez środki masowego przekazu oraz organizacje społeczne. Ważną rolę może tu odegrać Społeczne Centrum Informacyjne Ochrony Środowiska. OPZZ widzi potrzebę popularyzacji nowych wynalazków technicznych wpływających na poprawę stanu środowiska, dlatego popiera rozwój wspomnianego społecznego centrum. Zdaniem związkowców należy przepracować branżowe programy rozwoju z uwzględnieniem ochrony środowiska i postępu technicznego oraz zapewnienia środków na wdrożenia.</u>
<u xml:id="u-59.12" who="#ZdzisławaGnoińska">Wysoki Sejmie! Zagadnienia ochrony naturalnego środowiska muszą być rozpatrywane kompleksowo i spójnie wraz z zagadnieniami gospodarki przestrzennej w ścisłym powiązaniu z planami społeczno-gospodarczymi rozwoju kraju i wojewódzkich rad narodowych, aby poniesione nakłady na ochronę środowiska dały pozytywne efekty. Zaś popularne hasło: „Ochrona przyrody i naturalnego środowiska, ochroną człowieka”, nie może być tylko sloganem. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-59.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Kazimierz Orzechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzOrzechowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ochrona środowiska i racjonalna gospodarka zasobami naturalnymi są dziedziną, w której perspektywiczne myślenie i takież działania są nie tylko konieczne, ale też praktycznie możliwe, W swojej istocie i wzięte jako całość nie zależą bowiem od czynników, na które państwo nasze i społeczeństwo nie miałoby wpływu i które nie dałyby się przewidzieć. Dlatego też uważam, że nasza obecna debata tę właśnie okoliczność powinna mieć na względzie i od niej wychodząc ocenić na ile przyszłe i obecne działania Rządu spełniają wymóg owej perspektywiczności. Ocenić, w jakiej mierze i w jakim czasie działania te będą mogły zapewnić zahamowanie i wreszcie odwrócenie wciąż postępującej degradacji naturalnego środowiska w naszym kraju. Są to bowiem kwestie podstawowe i najważniejsze, od których zależy biologiczny byt i przyszłość naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#KazimierzOrzechowski">Z zainteresowaniem wysłuchaliśmy informacji o stanie ochrony środowiska oraz o aktualnych pracach Rządu w tym zakresie Poznaliśmy liczne i wielokierunkowe wysiłki czynione przez Rząd dla opanowania i poprawy stosunków ekologicznych w naszym kraju które zasługują na uznanie. Widoczne i cenne są rezultaty tych działań: zmniejszanie zanieczyszczenia rzek, znaczny postęp w przechwytywaniu pyłów przemysłowych emitowanych do atmosfery, stale od kilku lat zwiększające się redukcje emitowanych tlenków węgla oraz węglowodorów. Równocześnie jednak w innych zakresach sytuacja nadal pogarsza się zamiast poprawiać. Rośnie zanieczyszczenie jezior i przybrzeżnych wód Bałtyku, znów niepokojąco zwiększa się emisja dwutlenku siarki do atmosfery, od lat niepowstrzymanie nasila się emisja tlenków azotu.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#KazimierzOrzechowski">Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że przedmiotem informacji uczyniono nie tyle etiologię aktualnej sytuacji ekologicznej kraju ii występujących w niej zagrożeń dla społeczeństwa i gospodarki, lecz problem realizacji przez władze postanowień czterech ustaw: o ochronie i kształtowaniu środowiska, o ochronie przyrody, Prawa wodnego oraz Prawa geologicznego. Przesunęło to zasadniczy akcent z zagadnień biologicznych i ekonomicznych na zagadnienia czysto prawne. Fakt ten doszedł do głosu w parokrotnie powtórzonym stwierdzeniu, że strategicznym celem podejmowanych działań jest: „doprowadzenie stanu środowiska do stanu odpowiadającego normom określonym w odpowiednich przepisach”. Tymczasem wiadomo jest, że owe „odpowiednie przepisy” zawierają się w aktach zupełnie niskiego rzędu, na których kształtowanie społeczeństwo nie ma żadnego wpływu. Przepisy te zresztą są często zmieniane i niejednokrotnie obniża się przewidziane w nich wymogi, czyniąc to ze względów krótkowzrocznych, czysto praktycznych i taktycznych, nie licząc się z biologicznymi warunkami życia i zdrowia.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#KazimierzOrzechowski">Rząd, przyjąwszy w swej informacji za punkt wyjścia postanowienia wymienionych czterech ustaw, ograniczył w niej swe wywody przede wszystkim do zwalczania skutków zagrożeń dla naturalnego środowiska, nie przedstawił zaś przeciwdziałań przyczynom wywołującym ekologiczną degradację. Toteż uważamy za niedopuszczalne, by strategie przyszłych działań na rzecz ochrony środowiska koncentrować na realizacji przepisów, na nasilaniu surowości odpowiednich sankcji itp., zamiast widzieć jej cel w stopniowym ograniczaniu i eliminowaniu przyczyn zatruwania środowiska.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoka Izbo! Przedmiotem zatem perspektywicznego myślenia i dalekosiężnych strategicznych założeń powinny być przede wszystkim, choć oczywiście nie wyłącznie, zasadnicze przyczyny degradacji naturalnego środowiska i sposoby ich opanowywania. Nie chcąc być gołosłownym wskażę tu tylko jeden, lecz zasadniczy przykład. Dotyczy on emisji gazów. Sam Rząd stwierdza, że redukcja zanieczyszczeń gazowych znajduje się na bardzo niskim poziomie i wynosi w skali kraju zaledwie 12,7% i tłumaczy to: „brakiem technicznie i ekonomicznie sprawdzonych w naszych warunkach metod oczyszczania gazów”. Zjawisko to jest tym groźniejsze, że na przykład emisja szczególnie niebezpiecznego dwutlenku siarki jest ogromna i ciągle jeszcze wzrasta.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#KazimierzOrzechowski">Stopień redukcji zanieczyszczeń gazowych jest najniższy w przemyśle paliwowo-energetycznym, gdzie wynosi zaledwie 1,8% w warunkach, gdy właśnie ten przemysł wydziela 57% wszystkich gazowych zanieczyszczeń, które to zanieczyszczenia zawierają aż 75,5% ogółu szczególnie szkodliwego dwutlenku siarki wprowadzonego do atmosfery. Ten stan rzeczy wskazuje jako cel strategiczny zmniejszenie spalania, zwłaszcza węgla. Węgiel powinien być traktowany przede wszystkim jako cenny surowiec chemiczny, nie zaś być bezpowrotnie tracony przez spalanie z równoczesnym zatruwaniem środowiska. Naszym zdaniem wyjście znajduje się tu w produkcji energii elektrycznej. Należy bowiem już od zaraz i w przyszłości rozwijać tzw. czyste sposoby jej produkcji, m.in. przede wszystkim przez najszersze wykorzystanie energii wodnej.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#KazimierzOrzechowski">Nie myślę tu tylko o wielkich zbiornikach wodnych i wielkich elektrowniach, które są konieczne, lecz wymagają ogromnych nakładów. Warto jednak podkreślić, że w naszym kraju nie powinno być ani jednego zbiornika i ani jednego stopnia wodnego nie wyposażonego w elektrownię, a jest, jak wiadomo, inaczej. Myślę przede wszystkim o konieczności pokrycia całego kraju siecią niewielkich spiętrzeń wodnych i niewielkich elektrowni lokalnych, wykorzystujących energię tych spiętrzeń. I to właśnie — przykładowo — powinno być jednym z przedmiotów naszej dalekosiężnej strategii w dziedzinie ochrony środowiska naturalnego.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#KazimierzOrzechowski">Społeczeństwo nasze na co dzień dowodzi, i dowiodło, że zdolne jest do zbiorowych wysiłków w skali lokalnej, jeżeli tylko widzi ich konkretną celowość i płynące z nich konkretne dla siebie korzyści. Można więc wyobrazić sobie wykonywanie w czynie społecznym nieskomplikowanych obwałowań na istniejących, zwłaszcza niewielkich ściekach wodnych i tworzenie w ten sposób niewielkich spiętrzeń i zbiorników. Należałoby uruchomić w kraju masową produkcję niewielkich turbin wodnych połączonych z prądnicami, które mogłyby, nawet nieodpłatnie, być dostarczane wsiom czy grupom wsi, które dokonały tego rodzaju spiętrzeń dla produkcji energii elektrycznej. Bezwzględną przy tym zasadą powinna być bezpłatność lub tylko symboliczna odpłatność energii pobieranej w celach oświetleniowych z tego rodzaju lokalnych minielektrowni, dając w tym zakresie konieczną ekonomiczną motywację dla odnośnych społeczności.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#KazimierzOrzechowski">Każda uzyskana w ten sposób kilowatogodzina, a przy zakładanej masowości takiej produkcji energii mogłyby to być wielkości bardzo znaczne, zmniejszałaby konieczność wytwarzania jej w wyniku spalania węgla i innych paliw. Tym samym zmniejszałaby ilość zanieczyszczeń wprowadzanych przy tej okazji do atmosfery, powodowałaby oszczędność węgla, przez system lokalnych spiętrzeń poprawiałaby lokalne stosunki wodne, wreszcie pozwalałoby to ograniczyć bardzo poważne straty energii elektrycznej ponoszone przy przesyłaniu jej na znaczne odległości. Tak zatem wyobrażamy sobie strategiczne działania w zakresie ochrony środowiska. Nie jako stosowanie nie zawsze najbardziej celowych przepisów i mnożenie coraz to surowszych sankcji i kar, które i tak są potem wliczane w koszty produkcji przedsiębiorstw zatruwających naturalne otoczenie.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoki Sejmie! Nie chcę twierdzić, że sprawy tu przeze mnie poruszone i tego rodzaju strategiczne rozwiązania znajdują się poza polem widzenia Rządu, bo tak po prostu nie jest. Dowodzi tego w odniesieniu do przytoczonego przykładu wzmianka w podsumowaniu informacji, wymieniająca zamiar: „rozwoju innych rodzajów energetyki niż opartych na spalaniu węgla, jak wykorzystanie zasobów energii wodnej”. Mamy więc nadzieję, że opracowywany obecnie w Rządzie narodowy program ochrony środowiska i gospodarki wodnej do roku 2010 nie skoncentruje się na skutkach, lecz na przyczynach degradacji środowiska i na konkretnych drogach ich likwidacji.</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#KazimierzOrzechowski">Kończąc pragnę stwierdzić, że Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego, podkreślając konieczność określonych nowych rozwiązań systemowych, wyraża uznanie dla dotychczasowych działań Rządu, przedstawionych Sejmowi we wczorajszej informacji. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Edward Dereń.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#EdwardDereń">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W ciągu ponad 6 lat obowiązywania ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska już po raz drugi na najwyższym forum, w polskim parlamencie, jest dokonywana ocena jej realizacji. Nie każda ustawa podlega tak częstej kontroli, ale waga i złożoność zagadnień, do których się ona odnosi, obliguje nas do nadawania zagadnieniom tym szczególnej rangi.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#EdwardDereń">Nie jest celem mojego wystąpienia podkreślanie roli i znaczenia przyjmowanych w różnych środowiskach programów, ale chciałbym wskazać na to, że dobra przyrody przestały już dawno być dobrami wolnymi, że muszą być one traktowane jako towar, za który się płaci. Ten aspekt ekonomiczności dóbr przyrody muszą zrozumieć i ci, co decydują o zmianach gospodarczych na naszej polskiej mapie, jak i ci, którzy już z zainwestowanego majątku narodowego korzystają. Musimy zrozumieć wszyscy.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#EdwardDereń">Wiele mówimy o barierach, które utrudniają nasz postęp i rozwój, ale moim zdaniem, najważniejszą z nich jest jednak bariera ekologiczna. Sądzę, że tej prawdy nie trzeba uzasadniać. Pozwolę sobie przytoczyć kilka skojarzeń. Wyczerpują się nam zasoby wód podziemnych i zdecydowana większość aglomeracji miejskich i wiejskich musi korzystać z wód powierzchniowych i tu, niestety, występują najczęściej zagrożenia. Coraz gęściej usiana jest nasza polska mapa punktami oznaczającymi zanieczyszczenia wód podziemnych. Duży wpływ na zanieczyszczenie ma również nie uporządkowana gospodarka wodno-ściekowa, bowiem niesie ze sobą zagrożenia bakteriologiczne. Coraz większy wpływ na jakość wód płynących i stojących ma zanieczyszczenie powietrza atmosferycznego związkami węgla, siarki i azotu. Powiększa się obszar gruntów zakwaszonych i objętych powierzchniową erozją, a także zajmowanych pod nie przygotowane składowiska czy dzikie wysypiska nieczystości.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#EdwardDereń">Wysoki Sejmie! Województwo wałbrzyskie należy do tych obszarów kraju, gdzie zagrożenie środowiska występuje szczególnie jaskrawo. Odnosi się to do wszystkich jego elementów, to jest wód, powietrza i powierzchni. Największa koncentracja tych ujemnych zjawisk występuje w rejonie Wałbrzycha, na którym to obszarze znajdują się dwie miejscowości uzdrowiskowe — Szczawno Zdrój i Jedlina Zdrój oraz Książański Park Krajobrazowy, a więc obszary o najwyższych wymaganiach w zakresie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#EdwardDereń">Katastrofalny stan majątku trwałego województwa, a zwłaszcza infrastruktury technicznej i społecznej, rzutuje w sposób bezpośredni na istniejące zaniedbania w ochronie środowiska. Wiąże się z tym w najbliższych latach potrzeba znacznej koncentracji środków na rekonstrukcję i rozbudowę infrastruktury technicznej i społecznej województwa. Do historii przeszły czasy, kiedy to nie zniszczony przemysł z terenu obecnego województwa wałbrzyskiego był motorem napędowym odbudowy ze zgliszcz wojennych gospodarki naszego kraju. Największy kontrast występuje w zestawieniu z pięknem przyrody województwa, jego walorami turystycznymi i wypoczynkowymi, jak również z cechami środowiska, które stanowią o pełnieniu ważnej w skali kraju funkcji zagłębia leczniczo-uzdrowiskowego.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#EdwardDereń">Od kilku lat lasy sudeckie narażone są na proces niszczenia. Ostatnio uchwałą Wojewódzkiej Rady Narodowej w Wałbrzychu ogłoszono klęskę ekologiczną dla lasów bystrzyckich, rejonu masywu Śnieżnika i częściowo Gór Złotych. Obszary te stanowią bazę zatrzymywania i dawkowania wód. Obszar gór polskich, w zależności od tego, jaką zastosujemy klasyfikację, zajmuje zaledwie 8% do 10% ogólnej powierzchni kraju. Obszar ten ma największy udział w regulacji stosunków wód powierzchniowych całego kraju. W interesie więc całej Polski i narodu leży otoczenie tego naturalnego, narodowego zbiorowiska wody szczególną ochroną. Czy tak się dzieje? W informacji Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych czytamy, że większość górskich obszarów Polski, między innymi w województwach jeleniogórskim i wałbrzyskim, odczuwa stałe i okresowe niedobory wody.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#EdwardDereń">Jednym z podstawowych składników środowiska górskiego, od którego zależy ochrona wód, są lasy górskie. Stan lasów górskich, ich zdrowotność i odporność są, niestety, bardzo złe. Przecież to, co obserwujemy w emisji szkodliwych substancji do atmosfery już zupełnie wystarcza do postępującego obecnie niszczenia, a w konsekwencji ginięcia lasów górskich. Zabija je dwutlenek siarki, zabijają tzw. kwaśne deszcze. Jeśli drastycznie nie ograniczymy tych emisji, to na początku przyszłego wieku umrą drzewa iglaste, co może wywołać tragiczne skutki. Co się stanie z zasobami wód płynących w głąb kraju, jeśli nie dostrzeżemy tego problemu w porę i skutecznie nie postawimy tamy niszczeniu środowiska górskiego.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#EdwardDereń">Doceniając wysiłki Rządu oraz Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych stwierdzić należy, że dla zabezpieczenia bazy wytwarzającej zasoby wód dla kraju i jej skutecznej ochrony trzeba podjąć natychmiastowe i zdecydowane działania. Programy wieloletnie są słuszne, ale skuteczność ich działania jest odległa. Nadzwyczajne sytuacje wymagają nadzwyczajnych środków. Sprawy, ochrony środowiska są ponadnarodowe, a skuteczne ich zwalczanie jest możliwe tylko wspólnym wysiłkiem wszystkich zainteresowanych krajów. Potrzebne są bardzo pilne i skuteczne działania w naszej polityce zagranicznej w stosunku do zachodniego i południowego sąsiada. Dotyczy to działań w zakresie ratowania lasów, m.in. masywu Śnieżnika i ochrony wód górskich oraz zasad współpracy rejonów przygranicznych.</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#EdwardDereń">Obywatele Posłowie! Kilkanaście tygodni temu zespoły poselskie Opola, Wrocławia i Wałbrzycha, z udziałem dziennikarzy parlamentarnych i wicemarszałka Sejmu prof. Jerzego Ozdowskiego oraz przewodniczącej sejmowej Komisji Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych prof. Bożeny Hager-Małeckiej, jak i przedstawicieli władz politycznych i administracyjnych tych województw, wizytowały zagrożone tereny i sprecyzowały pod adresem Rządu wnioski odnoszące się do istniejącego stanu, jak i koniecznych działań dla zapobieżenia istniejącej tam sytuacji. Problemy te były również przedmiotem obrad instancji partyjnych, sesji WRN i PRON. Dziś musimy mówić o jutrze, albowiem nie wybaczyłyby nam przyszłe pokolenia, że znając sytuację, nie podjęliśmy radykalnych działań, aby jej zapobiec.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#EdwardDereń">W ostatnich latach uzyskano bezsporne osiągnięcia i pozytywne zmiany w środowisku. Ale czy to są osiągnięcia na miarę oczekiwań? Bo jakim będzie efekt oczyszczania ścieków wpływających do Wisły w Warszawie przy nieuporządkowaniu jej górnego odcinka. W działaniach na rzecz środowiska nie może być partykularyzmu. Jak do tej pory, mimo istnienia dziesiątków lokalnych opracowań, dotyczących zagospodarowania osadów z oczyszczalni ścieków, problem nie został rozwiązany. Nie rozwiązany jest problem wykorzystywania zużytych opakowań. W stosunku do nie zużytych opakowań. W stosunku do państw rozwiniętych pozostajemy daleko w tyle. Jako przykład podam, że w kraju istnieją tylko dwa zakłady w Kłaju i Międzyrzeczu, gdzie przerabia się niektóre zużyte opakowania z tworzyw sztucznych. Czy takich zakładów nie mogłoby być znacznie więcej, na przykład chociażby jeden na 4–5 województw.</u>
<u xml:id="u-63.10" who="#EdwardDereń">I jeszcze kilka słów o cyklach realizacji inwestycji. W jaki sposób chcemy zahamować i odwrócić procesy degradacyjne w środowisku, jeśli jeszcze dziś klasyczne oczyszczalnie buduje się 10–15 lat, jeśli w wyniku działań represyjnych administracji państwowej zobowiązuje się zakłady do instalacji urządzeń odpylających, a zamówienia składane do wytwórców już nie mogą być zrealizowane w tym 5-leciu. Jeśli chodzi o redukcję zanieczyszczeń gazowych to dopiero po 1990 roku stwarza się szansę opanowania technologii redukcji gazów, a od opanowania technologii do wdrożenia jej do masowej produkcji upłynie kilkanaście lat, bo przecież trzeba wybudować zakłady, wyposażyć je, uzyskać odpowiednio przygotowaną kadrę.</u>
<u xml:id="u-63.11" who="#EdwardDereń">Dziś wiemy, że zanieczyszczenia już nie pyłowe, ale gazowe będą determinowały rozwój i to nie tylko miast, ale szczególnie sferę gospodarki żywnościowej. To zmusza do przedsięwzięć związanych z odkwaszaniem gleb między innymi przez wapnowanie, a my zużywamy dzisiaj około 30% wapna w stosunku do potrzeb. Na usta cisną się pytania — co dalej? Dokąd przy nieskojarzeniu wszystkich elementów idziemy? Jak się będą miały uchwalone przez Wysoką Izbę i inne gremia partyjne i państwowe programy do realiów życia dnia codziennego? Problemy te powinny być przedmiotem intensywnych prac Rządu i zainteresowanych instytucji oraz organizacji.</u>
<u xml:id="u-63.12" who="#EdwardDereń">Wysoka Izbo! Ochrona przyrody i środowiska przestała być szczytną ideą utrzymania piękna przyrody w nienaruszonym stanie. Musi ona być konkretną dziedziną działalności gospodarczej, mieszczącej się zarówno w sferze pojęć i norm prawnych, jak również w wymiarze efektów ekonomicznych. Postępu cywilizacyjnego nie można zatrzymać, ale muszą być podejmowane racjonalne decyzje zmierzające do zahamowania postępującej degradacji środowiska. Straty gospodarki narodowej spowodowane brakiem należytej ochrony środowiska przekraczają całkowite nakłady na jego ochronę. Trzeba pamiętać, że istnieje skala strat niewymiernych, ponieważ trudno oszacować wartość zdrowia ludzkiego. Ochrona środowiska powinna stać w rzędzie wartości najwyższych, stać się nieodłączną cechą życia społecznego i gospodarczego oraz moralnym i prawnym obowiązkiem każdego obywatela. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-63.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Jan Goczoł.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JanGoczoł">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Treść mojego wystąpienia podyktowały mi rozmowy z pracownikami parków narodowych i rezerwatów przyrody, liczne rozmowy z działaczami Ligi Ochrony Przyrody, wreszcie pismo, jakie do Klubu Poselskiego PZPR skierowała podstawowa organizacja partyjna przy Tatrzańskim Parku Narodowym.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JanGoczoł">Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że w dość powszechnym jeszcze obiegowym rozumieniu problematyka ochrony środowiska, której w tej dyskusji poświęcamy naszą uwagę, z problemami parków narodowych czy rezerwatów przyrody nie wiąże się wcale, albo wiąże się dość daleko, marginesowo. Ochrona środowiska rozumiana dzisiaj jako dramatyczna walka o czystą wodę i niezatrute powietrze, o powstrzymanie dalszej degradacji gleby i lasów musi, rzecz jasna, sprawy przyrodniczych parków czy rezerwatów sytuować daleko, biegunowo daleko od zagrażającej nam bezpośrednio ekologicznej codzienności. Z rzetelnym też obiektywizmem i należytym uznaniem należy ocenić podjęte przez Rząd decyzje i prowadzone prace, które mają sprostać temu dramatycznemu wyzwaniu naszej ekologicznie zagrożonej codzienności.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#JanGoczoł">Jednakże nie sposób również uniknąć pytania o to, czy kierunki tych poczynań — i to nie tylko w Polsce, lecz również w innych krajach — prowadzą ku trwałemu opanowaniu i najlepszemu rozwiązaniu tego zatrważającego problemu. Więcej nawet — nie sposób uniknąć wrażenia, że obecne coraz powszechniejsze zainteresowanie ochroną środowiska naturalnego jest motywowane przede wszystkim chęcią osiągania doraźnych celów utylitarnych. Można by więc powiedzieć, że w tych motywacjach nieświadomie ukryty jest w gruncie rzeczy ten sam ludzki krótkowzroczny egoizm, który jeszcze nie tak da w no temu wyrażał się w hasłach walki z przyrodą, eksploatowania jej zasobów itp., a co doprowadziło do obecnej sytuacji, że mówiąc nieco trywialnie „wąż pożera własny ogon”. I jeżeli ktoś odbiera to jako moralizowanie, to odpowiadam: tak, związki człowieka, związki społeczeństwa z otaczającym je środowiskiem mają głęboki aspekt właśnie moralny. Jaśniej — najwybitniejsi dzisiaj ekolodzy mówią wprost, że „ochrona środowiska polega na znalezieniu rozumnej zasady współżycia człowieka z naturą”, podczas gdy wielu naukowców: chemicy, fizycy, również biolodzy zajęci są raczej obroną praw człowieka przed prawami reszty natury.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#JanGoczoł">Obywatele Posłowie! Jeśli wspomniałem o moralnym wymiarze problemu ochrony środowiska, to rzecz jasna nie myślałem o potrzebie pasywnego kontemplowania otaczającej nas przyrody, lecz o kształtowaniu współczesnej świadomości ekologicznej czy wręcz o filozofii polityki państwa. O takiej filozofii polityki społecznej i gospodarczej, w której interwencyjne, badawcze, organizacyjno-prawne i ekonomiczne zabiegi przyporządkowane są spójnie i przejrzyście wyraźnej koncepcji kształtowania nowego sposobu życia społeczeństwa, a także pojedynczego obywatela w otaczającym nas środowisku przyrodniczym, nowego współżycia z przyrodą. Dopowiedzmy sobie, z tej potrzeby — tęsknoty za takim nowym związkiem człowieka z przyrodą, w którym staje się ona nie tyle, czy też nie tylko, źródłem konsumpcyjnego zaspokajania potrzeb biologicznych, ale również czy też nade wszystko źródłem zaspokajania potrzeb psychicznych, estetycznych. Z tej właśnie potrzeby odczuwanej szczególnie mocno przez młode pokolenie, od kilkudziesięciu już lat w różnych krajach rodzą się liczne, różnorakie ruchy ekologiczne czy też parapolityczne, by wspomnieć choćby ruch hippisowski czy też tzw. partie Zielonych.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#JanGoczoł">Na tym tle zapowiedziane przeze mnie na początku problemy parków narodowych nie są oczywiście problemem centralnym owego potrzebnego nowego ładu ekologicznego. Pojawiają się bardziej jako symbol niekonsekwencji i niespójności w kształtowaniu warunków powstawania takiego ładu. To bowiem, że przyrodnicze parki narodowe oraz rezerwaty przyrody, jak wiadomo, nie podlegają merytorycznie resortowi ochrony środowiska, mimo iż resort ten uznał za potrzebne informacje o nich uwzględnić w swoim sprawozdaniu, nie jest do skwitowania ewentualnym zapewnieniem o rozumieniu i dobrej współpracy między zainteresowanymi ministerstwami. I nie chodzi też o to, że parki narodowe czy też rezerwaty przyrody to dzisiaj przecież nie tylko fragmenty lasu, wyłączone jedynie z eksploatacji gospodarczej. Rzecz najistotniejsza sprowadza się w tej chwili do porządku, a właściwie do braku porządku prawnego w tej dziedzinie. Obok bowiem ustawy o ochronie środowiska z 1980 roku moc prawną zachowuje nadal nie znowelizowana przez Sejm ustawa o ochronie przyrody z 1949 roku, opracowana i uchwalona w nieporównywalnej, krańcowo różnej od dzisiejszej, sytuacji przyrodniczej kraju. W rezultacie również ustawy najnowsze, na przykład ustawa o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego z 1983 r., czy ustawa o planowaniu przestrzennym z 1984 roku, mogą być wykorzystane wbrew intencjom ich autorów przeciwko interesom środowiska przyrodniczego.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#JanGoczoł">Brak nowej ustawy o ochronie przyrody, odpowiadającej dzisiejszej rzeczywistości i wyrażającej dzisiejsze rozumienie, cele i warunki tej ochrony, przynosi swoje codzienne, wielorakie, a jednocześnie szkodliwe skutki. Bardzo często są to skutki w swojej szkodliwości już nieodwracalne. Widoczne to jest już w sferze administracyjno-organizacyjnej, szczególnie na szczeblu wojewódzkim, gdzie na przykład obok istniejącej dotychczas z mocy wspomnianej ustawy o ochronie przyrody — Straży Ochrony Przyrody, powołano obecnie również Straż Ochrony Środowiska, zaś stanowiska wojewódzkich konserwatorów przyrody włączono do wydziałów ochrony środowiska, powodując tym dwoistość kompetencji, zawężanie pola nadzoru i odpowiedzialności, rozproszenie sił i środków.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#JanGoczoł">Dziesiątki niepokojących, a właściwie już alarmujących przykładów mówiących o niespójności, i można też powiedzieć nieszczelności aktualnego systemu prawnego, mającego chronić środowisko przyrodnicze przed naporem doraźnych, partykularnych interesów, przed egoistyczną samowolą i bezmyślnością znajdziemy w codzienności właśnie parków narodowych, rezerwatów przyrody, na obszarach chronionego krajobrazu.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#JanGoczoł">Jak wiadomo te obszary, parki i rezerwaty, zgodnie ze wspomnianymi ustawami o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego oraz o planowaniu przestrzennym, wpisane są w obszar gmin, najczęściej kilku gmin, na przykład Ojcowskim Parkiem Narodowym rządzi administracyjno-komunalnie 5 sąsiadujących ze sobą gmin. Parki i rezerwaty narażone są na skutki różnych lokalnych układów, partykularnych ambicji. O tym właśnie mówi m.in. wspomniane pismo podstawowej organizacji partyjnej przy Tatrzańskim Parku Narodowym. „W obrębie parków narodowych — czytamy w tym piśmie — wyraźnie zarysowuje się swoisty konflikt narodowych interesów ochrony najcenniejszych przyrodniczo, choć tak małych obszarów, jakie mamy w Polsce, z dążeniem do rozwoju lokalnych, przylegających do parków ośrodków administracyjno-gospodarczych. Istnieje ogromne parcie ze strony takich ośrodków na obszary chronione, wyrażone poprzez dążenie do niewłaściwej na chronionym terenie eksploatacji gospodarczej. Istniejąca zasada prawa, wyżej określona parcie takie uprzywilejowuje wbrew intencji prawa o ochronie przyrody”.</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#JanGoczoł">Do czego takie partykularne naciski doprowadzają, można się przekonać, choćby w Słowińskim Parku Narodowym, w którym tuż za tablicą informującą, a zarazem prawnie ostrzegającą, że weszliśmy na teren ścisłego rezerwatu przyrodniczego, jakby na urągowisko temu ostrzeżeniu rozparł się wielki ośrodek wczasowy jednego z bydgoskich zakładów przemysłowych. Unikalne w skali europejskiej ruchome wydmy rozdeptywane są przez tłumy rodzimych i dewizowych wycieczkowiczów, notabene nie płacących nawet symbolicznej złotówki za wejście do tego rezerwatu, zaś na morskim brzegu objętym formalnie tą samą ścisłą ochroną, zezwoleniem władz gminnych uzyskali swoją plażę tzw. naturyści. O skutkach takich partykularnych nacisków można się przekonać również w Ojcowskim Parku Narodowym, w którym zmieniły się katastrofalnie stosunki wodne, kiedy wbrew opiniom i protestom dyrekcji tego parku jedna z gmin zbudowała ujęcie wodne na źródłach przepływającego przez park Prądnika.</u>
<u xml:id="u-65.9" who="#JanGoczoł">O skutkach tej gminnej, ale i poza gminnej samowoli, wciskającej się w każdą z licznych szczelin niespójności prawa, o braku wrażliwości i wyobraźni przekonać się możemy aż nadto naocznie, patrząc na posępne betonowe budowle niweczące niepowtarzalne walory krajobrazowe Wigierskiego Parku Narodowego czy Suwalskiego Parku Krajobrazowego, nie mówiąc już o formalnie również chronionym, w rzeczywistości zaś głęboko, w wielu fragmentach już nieodwracalnie, zdewastowanym krajobrazie regionów nadmorskich czy regionów górskich.</u>
<u xml:id="u-65.10" who="#JanGoczoł">Wysoki Sejmie! Byłoby żenujące jeszcze raz uzasadniać, czy choćby podkreślać bezcenne, niewymierne i niepowtarzalne wartości, jakie przedstawiają chronione dzisiaj w parkach i rezerwatach skrawki naturalnego środowiska przyrodniczego. Byłoby też powtarzaniem znanej już od dawna prawdy, że te, można powiedzieć, świąteczno-urlopowe skrawki przyrodniczego świata są organicznie bliską i niezbędną częścią naturalnego środowiska człowieka, zwłaszcza dla ludzi współczesnych, żyjących w anonimowych, psychicznie wyczerpujących aglomeracjach wielkomiejskich. Byłoby naszą, posłów, oraz powołanego przez nas Rządu niefrasobliwością wobec społeczeństwa, a szczególnie wobec młodych, także przyszłych pokoleń, gdybyśmy potrzebnymi i właściwymi pracami ustawodawczymi nie poszerzali i nie umacniali tego skurczonego dzisiaj naturalnego środowiska przyrodniczego. Dlatego też wnoszę o jak najpilniejsze, ale i wnikliwe — z udziałem kompetentnych fachowców praktyków — opracowanie nowej, kompleksowej ustawy o ochronie przyrody, ustawy, która zasięgiem i przejrzystością postanowień obejmuje całokształt ochrony środowiska przyrodniczego. Ustawy odpowiadającej dniu dzisiejszemu, ale i otwartej ku przyszłości.</u>
<u xml:id="u-65.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MarekWieczorek">Zarządzam 30-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 05 do godz. 11 min. 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JerzyOzdowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#JerzyOzdowski">Kontynuujemy dyskusję nad informacją Rządu o stanie ochrony środowiska oraz o aktualnych pracach Rządu w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Wiesław Gwiżdż.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WiesławGwiżdż">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsza nasza debata poświęcona ocenie stanu środowiska naturalnego i jego ochronie dotyka jednego z najbardziej węzłowych zagadnień współczesnego człowieka, to jest warunków jego życia i zdrowia zarówno indywidualnego, jak i zbiorowego, jego bytu materialnego i kondycji duchowej, w uzależnieniu od spraw gospodarki i polityki, etyki i kultury. Wszechstronny rozwój osoby i społeczności ludzkiej zależy dziś w coraz większym stopniu od stanu otaczającego nas środowiska. I truizmem byłoby stwierdzenie, że środowisko to coraz mniej zasługuje na miano naturalnego.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#WiesławGwiżdż">O sprawach ekologii mówi się i pisze bardzo wiele. Ciągłe rozprawianie o tym stało się swoistą modą, tematem wytrychem, służącym niektórym jako alibi w celu odwrócenia uwagi od braku rzeczywistych działań na rzecz ochrony środowiska, u innych natomiast wywołuje często efekt zmęczenia; bagatelizują oni przestrogi naukowców i wizje kataklizmu ekologicznego kreślone przez środki masowego przekazu. Spokojnie pałaszują sałatkę uprawianą we własnych ogródkach nieopodal hut cynku i ołowiu, rafinerii czy zakładów azotowych. A przecież alarmujący stan skażenia środowiska przyrodniczego jest faktem, którego ani przeceniać, ani nie doceniać nie wolno.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#WiesławGwiżdż">Z satysfakcją należy odnotować nową tradycję naszego parlamentu dokonywania przeglądu sytuacji ekologicznej kraju u progu nowego roku. Wszechstronna informacja z dokonań i zamierzeń Rządu przedstawiona nam wczoraj przez Ministra prof. Jarzębskiego oraz analiza powinności władz i organów przedstawicielskich, a także inicjatyw społecznych, przedstawiona przez posła prof. Hager-Małecką, pozwoli Sejmowi i szerokiej opinii publicznej zorientować się w faktycznym stanie środowiska, uniknąć mitów i wyolbrzymień z jednej, jak też minimalizowania sprawy z drugiej strony.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#WiesławGwiżdż">Wysoki Sejmie! Zagadnienia ekologiczne stanowią nie tylko jeden z najważniejszych, ale także jeden z najtrudniejszych problemów współczesności zarówno w skali Polski, jak i w skali świata. Przecież nie tylko u nas, ale w wielu krajach, w tym wysoko rozwiniętych, skażenie ekologiczne o groźnym nasileniu jest ponurym atrybutem, jaki płacą jedne kraje za niedorozwój, a inne za przerost cywilizacyjny.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#WiesławGwiżdż">Niech mi będzie wolno zatrzymać się na kilku aspektach omawianej dziś problematyki ekologicznej, szczególnie na jej aspekcie prawnym, społeczno-wychowawczym i etycznym.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#WiesławGwiżdż">W zakresie prawnym nasuwa się pytanie o skuteczność uregulowań ustawowych w praktycznym egzekwowaniu ochrony środowiska przyrodniczego. W ostatnich latach wzrosło w społeczeństwie poczucie zagrożenia powodowane przez degradację środowiska, co znalazło swój wyraz m.in. w powszechnie zgłaszanych postulatach w kampanii wyborczej do Sejmu i rad narodowych. Niewystarczające i niespójne regulacje prawne dotyczące ochrony środowiska, obowiązujące w pierwszym trzydziestoleciu Polski Ludowej, zostały w latach osiemdziesiątych zastąpione przez system prawny ochrony środowiska. Na system ten składają się dwa zapisy w Konstytucji PRL, wprowadzone do niej nowelą w 1976 r., dzięki nim ochrona środowiska stała się jedną z ważnych funkcji państwa oraz włączono ją do podstawowych praw i obowiązków obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#WiesławGwiżdż">Podstawą prawną ochrony środowiska jest kompleksowa ustawa z 31 stycznia 1981 r. o ochronie i kształtowaniu środowiska. Pojęciem ochrony środowiska objęto racjonalne gospodarowanie zasobami przyrodniczymi. Dzięki temu do tej problematyki zaliczyć można te akty prawne, które dotyczą poszczególnych zasobów przyrodniczych, liczne akty prawne dotyczące komponentów środowiska, zapisy zawarte w aktach normatywnych regulujących różne dziedziny życia, a także te przepisy prawa administracyjnego, karnego, cywilnego czy prawa pracy, które są przydatne w ochronie środowiska. Można zatem stwierdzić, że normy prawne dotyczące ochrony środowiska są odpowiednio rozbudowane i tworzą system gwarantujący należyte podstawy do zahamowania dalszej degradacji środowiska, ułatwiające konsekwentną działalność zmierzającą do stopniowej i wszechstronnej poprawy sytuacji ekologicznej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#WiesławGwiżdż">Obowiązki w tym zakresie ciążą na naczelnych i centralnych organach władzy i administracji państwowej. Istotne zadania mają do spełnienia terenowe organy władzy i administracji. Rady narodowe mają niemałe możliwości ochrony środowiska, poczynając od opracowania i uchwalania programów ekologicznych i umieszczenia ich w wieloletnich planach społeczno-gospodarczych, aż po wykonywanie funkcji kontrolnych w zakresie ekologicznym na obszarze objętym ich właściwością. Przedsiębiorstwa państwowe i inne jednostki produkcyjne i usługowe mają obowiązek wykonywania swoich prac z przestrzeganiem przepisów ochraniających środowisko.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#WiesławGwiżdż">Wydawałoby się więc, że przy tak rozbudowanym prawodawstwie ochronnym, bodaj jednym z najlepszych w Europie, sytuacja ekologiczna w Polsce powinna ulec szybko radykalnej poprawie. Niestety, pomimo niewątpliwego postępu, jak wykazał to w swoim wystąpieniu Minister Jarzębski, stan środowiska przyrodniczego w kraju jest nadal niepokojący. Nie tylko bardzo powoli następuje zahamowanie dalszej degradacji, ale w niektórych dziedzinach sytuacja nawet się pogarsza, jak wynika to z informacji Biura Listów, Skarg i Wniosków, dostarczonej nam przez Kancelarię Sejmu. Jako przykład może posłużyć przytaczana tu już sprawa inwestycji w dziedzinie ochrony wód przed zanieczyszczeniem. Koszty przeznaczane na ten cel są olbrzymie, a efekty mierne. Na przykład według danych Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej dobra woda występowała jedynie w 2,6% przydomowych studniach wiejskich. W pozostałych była ona zanieczyszczona mikrobiologicznie oraz wieloma substancjami chemicznymi.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#WiesławGwiżdż">Inny przykład. Wielkie zagrożenia ekologiczne powoduje zanieczyszczone powietrze. Spośród ok. 2 tys. przedsiębiorstw w województwie katowickim, emitujących groźne dla zdrowia pyły i gazy w ilościach wielokrotnie przekraczających obowiązujące normy, podlega kontroli w tej dziedzinie zaledwie ok. 100 przedsiębiorstw rocznie, wskutek małego rozbudowania służb kontrolnych. Każde więc z tych przedsiębiorstw ma szansę objęcia go kontrolą co 20 lat, a zatem dane dotyczące wydalanych przez nie trujących substancji pochodzą jedynie ze sprawozdawczości tych przedsiębiorstw zainteresowanych przecież w minimalizowaniu danych, w obawie przed groźnymi konsekwencjami finansowymi. W tym kontekście powstaje pytanie, co do sprawdzalności danych statystycznych dotyczących obniżenia skażenia powietrza atmosferycznego na obszarach przemysłowych, przedstawionych w sprawozdaniu rządowym.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#WiesławGwiżdż">Już te nieliczne przykłady upoważniają do stwierdzenia, że główną przyczyną braku zahamowania dalszej degradacji środowiska jest nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów. Do działań na rzecz ochrony środowiska powinni zatem bardziej skutecznie włączyć się radni, wykorzystując wszelkie formy prawnej działalności wynikającej z ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Również od posłów wyborcy oczekują bardziej efektywnego działania na rzecz ochrony ekologicznej. Nadto obywatele mogą i powinni sprawować kontrolę społeczną nad skutecznością przestrzegania ustaw przez zobowiązane do tego organy władzy i przedsiębiorstwa produkcyjne biorąc udział w formach zorganizowanej opinii publicznej w ramach PRON czy różnych inicjatyw ekologicznych.</u>
<u xml:id="u-68.11" who="#WiesławGwiżdż">Obywatele Posłowie! Wiele mówiono tutaj o potrzebie budzenia świadomości ekologicznej społeczeństwa w procesie wychowawczym i na wszystkich szczeblach edukacji szkolnej. Przymierzamy się do uczenia młodego pokolenia posługiwania się komputerem, ale również, o ile nie bardziej, potrzeba programowego wpajania mu wiedzy i poczucia odpowiedzialności za środowisko, w którym żyje i będzie pracować. To poczucie odpowiedzialności powinno towarzyszyć współczesnemu człowiekowi przez całe życie. Przede wszystkim powinno przenikać świadomość etyki zawodowej polskiej kadry techniczno-inżynieryjnej. Lekarze nasi składają wciąż, jak przed wiekami, słynne ślubowanie Hipokratesa „Primum non nocere”. W przekonaniu posłów Koła Poselskiego PZKS takie samo przyrzeczenie „przede wszystkim nie szkodzić” powinni składać absolwenci wszystkich szkół i uczelni technicznych. Wykonując pracę w nowoczesnych zakładach przemysłowych powinni kierować się wysoką etyką zawodu, respektującą moralny obowiązek unikania, a nawet odmawiania wykonania czynności o skutkach szkodliwych dla zdrowia i życia ludzkiego.</u>
<u xml:id="u-68.12" who="#WiesławGwiżdż">Jan Paweł II w encyklice „Laborem exercens”, kreśląc obraz „nowych przemian w układach ekonomicznych, technologicznych i politycznych, które będą wywierać na świat pracy i produkcji wpływ nie mniejszy od tego, jaki miała rewolucja przemysłowa w ubiegłym wieku” wymienia „wielorakie tego czynniki o ogólnym zasięgu” w tym „wzrastająca świadomość ograniczoności środowiska naturalnego oraz niedopuszczalnego zanieczyszczenia tego środowiska”. To wskazanie papieskie zobowiązuje szczególnie rzesze katolików polskich do moralnej współodpowiedzialności za zdrowie fizyczne i duchowe narodu w łączności z wszystkimi Polakami, w dziele pielęgnowania wartości naturalnych ziemi ojczystej, przez budzenie świadomości ekologicznej w kręgu rodzinnym, przy każdym stanowisku pracy, w życiu społecznym. Wspólne ratowanie tych wartości zbliża i łączy, ułatwia dialog i porozumienie narodowe w imię dobra wspólnego ojczyzny. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-68.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Liliana Barańska.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#LilianaBarańska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku panowało przekonanie, że „plugawe powietrze skłania do występku, a tlen sprzyja cnocie”. Wszędzie i we wszystkich epokach ludzie naruszali równowagę ekologiczną m.in. dlatego, że korzyści bliskie bardziej ich interesowały niż dalekosiężne cele. Te dalekosiężne cele powinni przypominać sobie codziennie wszyscy, a jeżeli chodzi o administrację — to nie tylko pion do spraw ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#LilianaBarańska">W siedem lat po uchwaleniu ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska nie doprowadzono do spójności z jej postanowieniami wielu przepisów normujących inne dziedziny życia. Nieprawidłowością są również kary za nieprzestrzeganie wymogów ochrony środowiska. Są one dwukrotnie niższe od opłat za korzystanie z niego. Wymaga to uregulowania. Nie ma również do tej pory projektu rozwiązań prawnych w dziedzinie ochrony środowiska morskiego, pomimo złego i stale pogarszającego się stanu wód Bałtyku, a zwłaszcza wód przybrzeżnych. Stan ten spowodowany jest nie tylko spływaniem ścieków miejscowych, wnoszą je również rzeki. Brak skutecznych barier prawnych uniemożliwiających ograniczenie zanieczyszczeń wód Bałtyku przez statki i porty, zmniejsza efekty podejmowanych działań w celu złagodzenia zanieczyszczenia tych wód. Problem ten szczególnie niepokoi społeczeństwo regionu nadmorskiego, lecz sądzę, że nie tylko. Z przyjemnością spędziłby urlop obywatel na przykład Nowego Sącza nad czystym morzem, na czystej plaży. Niestety, coraz więcej plaż jest wyłączonych z możliwości korzystania przez turystów. Przedsiębiorstwom ochrona środowiska musi się opłacać. Powinny one ponosić wyższe koszty, z tytułu braku urządzeń do ochrony środowiska, od posiadanych środków niezbędnych na budowę i eksploatację tych urządzeń. Konieczna jest radykalna zmiana sytuacji przez wprowadzenie takich obciążeń finansowych, a także ich umorzeń, które łącznie z istniejącymi ulgami podatkowymi stworzą spójny system relacji ekonomicznych, pobudzających właściwie aktywność przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#LilianaBarańska">Wysoki Sejmie! Na temat edukacji ekologicznej wiele się mówi. Mówi się również o wprowadzeniu elementów edukacji ekologicznej do programów przedszkoli, szkół i wyższych uczelni. I dobrze. Może dzięki temu nie będzie konieczna w przyszłości debata sejmowa na ten temat. Moja organizacja, Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, też ma duże sukcesy w tej dziedzinie. Należy jednak poza tym, biorąc pod uwagę stan faktyczny, edukację w tym zakresie przeprowadzać w przedsiębiorstwach przemysłowych, począwszy od palacza obsługującego kotłownię i urządzenia odpylające, następnie wśród projektantów, a skończywszy na dyrektorach. Nauka ta powinna koncentrować się przede wszystkim na metodach zapobiegania powstawaniu zagrożeń.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#LilianaBarańska">Chcę poruszyć jeszcze jedną sprawę, ściśle związaną, według mnie, z ochroną środowiska. Chodzi o wydobywanie bursztynu. Bursztyny jest to kopalina żywiczna drzew iglastych. Według encyklopedii kopalina, a według obowiązującego prawa — nie. Nie ustanowione są normy i warunki wydobycia, nie ma odpowiedzialnych za szkody, rekultywację terenu, nie ma też jasno określonych norm jego ochrony. Moje środowisko bulwersują praktyki nielegalnego wydobywania bursztynu, niszczenia przy tym lasków nadmorskich, jak też nieadekwatne do włożonej pracy dochody wynikające z handlu bursztynem, a można go podobno spotkać w Hamburgu, Rotterdamie, Antwerpii. Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby zarabiało na nim państwo, a według informacji z prasy przy obecnym wydobyciu państwo zarobiłoby 15 do 17 mln dolarów rocznie, a sumę tę można zwielokrotnić, eksportując bursztyn w wyrobach. Wnioskuję o przygotowanie przez Rząd rozwiązań prawnych w tej sprawie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Stanisław Słowik.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#StanisławSłowik">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Niełatwo jest mówić z tego miejsca na temat ochrony środowiska w naszym kraju. Myślę zresztą, że w ogóle poruszanie w jakimkolwiek miejscu Polski kwestii związanych z sytuacją ekologiczną jest sprawą trudną, ale szczególnej ostrości nabiera właśnie tutaj, w Sejmie. Wypadałoby bowiem z tej wysokiej trybuny wypowiadać się bez emocji, chłodno oceniać przedstawione przez Rząd tabele, zestawienia, porównania bilansowe, z których wynikają statystyczne, matematyczne średnie, tchnące zresztą nutą optymizmu, lecz rozmijające się niejednokrotnie z ogólnospołecznym odczuciem. Ale jak tu mówić bez emocji, skoro jeszcze tkwią w pamięci burzliwe, niejednokrotnie pełne napięć spotkania przedwyborcze i obecne, już poselskie ze społeczeństwem, na których problematyka systematycznego niszczenia środowiska, w jakim żyjemy była i jest stałym tematem obywatelskiej krytyki, a innymi słowy — wyrazem ludzkiego niezadowolenia z mało odczuwalnego postępu w likwidacji czy też zapobieganiu zniszczeniom ekologicznym, albo po prostu naturalnego lęku człowieka o teraźniejsze i przyszłe warunki zdrowego życia. Trudno byłoby odrzucić, jako nieuzasadnione, takie społeczne odczucia, skoro — jak to na przykład określił Centralny Komitet Stronnictwa Demokratycznego na swoim IX plenarnym posiedzeniu: „zagrożenie środowiska — obok zagrożenia wojną — jest jednym z naczelnych problemów współczesności i przyszłości świata”. Tak więc ochrona środowiska stała się również współcześnie jednym z zasadniczych problemów społeczno-politycznych.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#StanisławSłowik">Wysoki Sejmie! Najwyższą rangę ochronie środowiska w naszym państwie nadaje Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, która nakłada m.in. obowiązek jego ochrony na wszystkich obywateli. Zagadnienia ekologiczne są zapisane w programach wszystkich trzech partii politycznych, Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, związków zawodowych. Aktywnie podejmuje te problemy Kościół. Na straży przestrzegania i realizacji obowiązków państwa wobec ochrony środowiska stoi Wysoki Sejm i terenowe organy władzy ludowej — rady narodowe. Sejm jest pracowicie wspomagany doradztwem i opiniami Rady Społeczno-Gospodarczej. Rząd zapewnia realizację nakreślonych zadań ogólnospołecznych w sferze ochrony środowiska głównie przez swój naczelny organ administracji państwowej, jakim jest Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#StanisławSłowik">Do dyspozycji państwa powstają najbardziej uprawomocnione instytucje kontrolne — Najwyższa Izba Kontroli, Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska, Państwowa Inspekcja Sanitarna. Funkcjonują doradcze i opiniodawcze organy Rządu: Państwowa Rada Ochrony Środowiska i Państwowa Rada Ochrony Przyrody. I wreszcie dziesiątki organizacji społecznych, których przedmiot działania wiąże się z ochroną środowiska. Wydawać by się mogło, że takie ilościowe bogactwo strażników i kreatorów środowiska naturalnego w Polsce ma swój dostateczny wpływ na społeczeństwo, aby i ono samo podejmowało poczynania dla ochrony środowiska, a także na przemysł, aby harmonijnie podejmował swe zadania i chronił środowisko w skuteczny sposób. A jednak tak nie jest.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#StanisławSłowik">Stan środowiska naturalnego jest u nas, niestety, zły i budzi coraz większe niezadowolenie społeczne. Aktualna sytuacja ekologiczna stała się już barierą nie do ominięcia dalszego rozwoju zarówno społecznego, jak i gospodarczego wielu regionów naszego kraju. Mogę to z całą odpowiedzialnością stwierdzić, gdyż mieszkam i pracuję na Górnym Śląsku, który wiedzie bezwzględny prym pod tym względem.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#StanisławSłowik">Przemysłowe serce Polski, jak zwykło się słusznie mówić o Śląsku, może dostać ekologicznego zawału. Zresztą taka groźba wisi nie tylko nad naszą krainą węgla, energetyki i stali, ale dotyczy także kilku innych obszarów próbujących chronić swoje wspaniałe walory leśne, górskie, wodne, tereny rolne lub zabytki architektoniczne. Dlaczego tak się dzieje? Czy wynika to z jakiejś irracjonalnej utraty instynktu samozachowawczego? Czy może — co byłoby także nieszczęściem — z braku zdolności organizatorskich, środków finansowych lub może wyobraźni ludzkiej? Wydaje się, że przyczyna tkwi w zbyt małej skuteczności instrumentów ekonomicznego oddziaływania na wszystkie podmioty gospodarcze, wymuszających bezwzględne dążenie do inwestowania w nowoczesne technologie, eliminujące zanieczyszczenie środowiska.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#StanisławSłowik">Skoro mowa o nowoczesności, to niemal automatycznie sprawa kojarzy się z postępem technicznym. Bez niego będziemy coraz bardziej oddalać się od nowoczesnych społeczeństw. Będziemy oddalać się od tych społeczeństw, które osiągnęły już bardzo wysoki poziom rozwoju cywilizacyjnego. Niestety, jak dotychczas nadal udział polskiej nauki w praktycznym rozwiązywaniu pilnych potrzeb w w zakresie ochrony środowiska jest niewystarczający, a nowoczesność importowana z wysoko rozwiniętych krajów przekracza nasze możliwości gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#StanisławSłowik">Strategia gospodarcza musi być połączona ze strategią ekologiczną. Oczywiście ochrona środowiska kosztuje i m.in. dlatego reforma gospodarki narodowej musi również obejmować działalność na rzecz ochrony środowiska. Konieczna jest — że znów powołam się na treści programowe Stronnictwa Demokratycznego — zmiana społecznego myślenia. Produkcja i ochrona środowiska nie mogą być rozpatrywane jako zagadnienia istniejące obok siebie, lecz jako tworzące jedność. Unowocześnianie produkcji, rozwijanie i modernizowanie przemysłu oraz rolnictwa muszą się jednocześnie wiązać z zabezpieczeniem ekologicznym. Ma to być swoisty sprzężony układ cybernetyczny, który natychmiast wywołuje reakcję całego układu, gdy tylko jakikolwiek element nie współdziała harmonijnie z całością.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#StanisławSłowik">Wysoki Sejmie! Ekologia nie może się w naszej mentalności sprowadzać jedynie do czegoś w rodzaju działalności charytatywnej, ale powinna stać się nieodłączonym elementem rachunku ekonomicznego, liczonego także według hierarchii celów społecznych. Szczególną uwagę trzeba poświęcić obszarom o bardzo intensywnym zanieczyszczeniu środowiska. Te obszary nie mogą rozwiązywać swoich trudnych spraw w sposób indywidualny, niejako rozproszony, lecz musi być stworzony system zintegrowanego działania państwa. Wymownym przykładem są tu wysoce zasolone wody kopalniane, pompowane w bardzo dużych ilościach do Wisły i Odry. Te solanki powodują degradację naszych głównych rzek i obniżają skutecznie i tak już ubogie zasoby wód w Polsce.</u>
<u xml:id="u-72.8" who="#StanisławSłowik">Sytuacja w najbliższych latach będzie systematycznie się pogarszać. Nie ma żadnego realnego programu skutecznego zapobieżenia temu nieszczęściu. Sprawa utylizacji tych wód nie może być rozwiązana wyłącznie przez resort górnictwa i energetyki, jak również przez władze terenowe. Ten problem musi być podjęty i rozwiązany przez Rząd i to szybko, gdyż katastrofalne zniszczenia, jakie powodują słone wody odprowadzane do wód powierzchniowych przynoszą nieobliczalne straty gospodarcze. Niestety, brak jest w przedstawionej Sejmowi informacji o stanie ochrony środowiska rozsądnych, realnych propozycji Rządu, zmierzających do rozwiązania tego palącego problemu. To, co nam powiedział wczoraj Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, prof. Stefan Jarzębski jest oczywiście dalece niezadowalające.</u>
<u xml:id="u-72.9" who="#StanisławSłowik">Wysoka Izbo! Kraj nasz boryka się z bardzo poważnymi trudnościami gospodarczymi i dlatego też nie wolno nam dopuszczać, aby przez niedbalstwo, brak rozsądnego przewidywania i nienowoczesne działania przemysłu w sferze ochrony środowiska, pozwalać sobie na niszczenie kilkunastu procent naszego, z takim mozołem wypracowanego dochodu narodowego. W przeliczeniu na konkretne środki finansowe oznacza to bowiem bardzo wiele miliardów złotych. Niestety, taka jest smutna rzeczywistość dnia dzisiejszego. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-72.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jan Skrzetuski.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JanSkrzetuski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Ochrona przyrody dotyczy wszystkich i każdego, bo wszyscy jesteśmy biorcami dóbr przyrody i winowajcami jej niszczenia. Szczególną ochroną należy objąć lasy. Ulegają one, niestety, stałym, różnorodnym zagrożeniom. Źródłem tych zagrożeń są anomalia klimatyczne, huragany, pożary i zmiany poziomu wód gruntowych. Nauka dysponuje dziś wystarczającymi dowodami, aby twierdzić, że główną przyczyną zamierania lasów są przemysłowe zanieczyszczenia powietrza i gleb, przede wszystkim tlenkami siarki, azotu oraz związkami fluoru, emitowanymi przez przemysł wydobywczy, energetyczny, metalurgiczny i gospodarkę komunalną.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JanSkrzetuski">Emisje przemysłowe są obecnie trwałym składnikiem atmosfery, działając bezpośrednio lub pośrednio na wszystkie organizmy żywe. Skutki tego działania szczególnie ostro zaznaczają się w odniesieniu do długowiecznych roślin, jakimi są drzewa. Jak dotąd, nauka i praktyka leśna nie znalazły sposobów na zmniejszenie szkodliwości emisji przemysłowej dla lasów, poza ograniczeniem ich ilości przez sam przemysł. Tymczasem perspektywa dla lasów staje się dramatyczna wobec stałego zwiększania przez przemysł produkcji substancji toksycznych. Zagrożenie naszych lasów potęguje fakt, że sąsiadujące z nami od zachodu i południa kraje wykazują największą w Europie emisję tlenków siarki.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#JanSkrzetuski">Szacuje się, że około 75% lasów w Polsce znajduje się w stanie stałego lub okresowego zagrożenia przez różne czynniki. Natomiast szkody powodowane przez zanieczyszczenie powietrza występują obecnie na powierzchni 700 tys. hektarów. Szczególnie niepokojące jest rozszerzanie się szkód na obszarach górskich przez emisje gazowe, jak i szkodliwe owady, pasożytnicze grzyby oraz niesprzyjające warunki atmosferyczne. Oddziaływanie emisji przemysłowych zmniejsza produkcyjność drzewostanów i obniża techniczną wartość drewna, narażając gospodarkę narodową na duże straty ekonomiczne. Obliczono, że rocznie straty w przyroście miąższości drewna wynoszą ok. 3 mln m³, czyli ok. 1/6 rocznego etatu cięć. Do 1990 roku straty te mogą się zwiększyć nawet ponad 3-krotnie. Ujemne oddziaływanie przemysłu ogranicza także lub eliminuje w całości pozaprodukcyjne funkcje lasów, głównie bioklimatyczne, wodno-i gleboochronne oraz wypoczynkowo-rekreacyjne.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#JanSkrzetuski">Obywatele Posłowie! Stałe zagrożenie stanu zdrowotnego lasów i produkcji leśnej nakłada na gospodarkę leśną obowiązek dokonywania wszelkich możliwych działań zmierzających do zwiększenia biologicznej odporności drzewostanu. Obejmują one terminowe i pełne wykonywanie zabiegów pielęgnacyjnych i ochronnych, przekształcanie drzewostanów na obszarach szczególnie zagrożonych i rekultywację zdegradowanych siedlisk. Podejmowane przez leśników te ratownicze działania hodowlano-ochronne są tylko łagodzeniem sytuacji, nie niwelują jednak skutków emisji gazów i pyłów. Zachowanie lasów wymaga przede wszystkim działań profilaktycznych poza gospodarką leśną. Powinny one być realizowane u źródeł powstawania zagrożeń, przez zmniejszanie zanieczyszczenia powietrza i ograniczenie innych negatywnych czynników rozwoju gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#JanSkrzetuski">Wobec zwiększających się zagrożeń i szkód w lasach, niezbędne są bieżące dane o wysokości i przestrzennym rozkładzie zanieczyszczeń. Ponieważ nie istnieje w kraju ogólny monitoring środowiska, Lasy Państwowe utworzyły własny system pomiarów. Zastosowane metody zapewniają uzyskiwanie podstawowych danych okresowych i w układzie przestrzennym o stopniu zanieczyszczenia środowiska leśnego gazami i pyłami. Wstępne wyniki pomiarów zanieczyszczeń dają podstawę do twierdzenia, że nie ma w Polsce obszarów wolnych od skażeń.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#JanSkrzetuski">Opracowany w 1984 roku „Kompleksowy program poprawy gospodarki leśnej do roku 1990” przyjęty został jako program rządowy. Za podstawową sprawę uznano wydatne ograniczenie zanieczyszczeń powietrza atmosferycznego, zwłaszcza dwutlenkiem siarki. Rada Ministrów zobowiązała Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych do egzekwowania obowiązku ograniczenia zanieczyszczeń, a zainteresowanych ministrów — do ich redukcji w podległych zakładach. Niestety, niewiele w tym zakresie zrobiono. Tymczasem do 1990 roku będzie następował dalszy stały wzrost emisji gazów do atmosfery. Wzrastać zatem będą szkody w lasach. Główną przyczyną tego stanu rzeczy są przestarzałe technologie, brak opanowania i wdrożenia urządzeń do redukcji i neutralizacji zanieczyszczeń gazowych, spalania wysoko zasiarczonych paliw przez energetykę zawodową, przemysłową i komunalną. Przeciwdziałania w tym zakresie ograniczają się do pojedynczych prób i zamierzeń w odległych terminach.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#JanSkrzetuski">W kompleksowych działaniach ochrony środowiska konieczne jest traktowanie ochrony powietrza w zintegrowany sposób z ochroną wody i gleb. W programach tych niezbędne jest uwzględnienie gospodarki leśnej, podobnie jak gospodarki wodnej, w stopniu odpowiadającym roli lasów w zachowaniu równowagi środowiska przyrodniczego, w kształtowaniu jakości życia i jako podstawy odnawialnych surowców. Tak więc w przedsięwzięciach zmierzających do poprawy stanu środowiska przyrodniczego kraju najważniejsze jest podjęcie natychmiastowych działań zmierzających do zatrzymania wzrostu emisji dwutlenku siarki.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#JanSkrzetuski">Wobec braku krajowej sieci monitoringowej, obejmującej wszystkie elementy środowiska, niezbędne jest wspomaganie rozwoju pomiarów branżowych środkami finansowymi i wyposażeniem technicznym. Równocześnie powinno się dążyć do ujednolicenia metod zbierania i przetwarzania danych przez różne systemy kontroli środowiska, aż do stworzenia jednolitego krajowego monitoringu i banku danych. Należy stworzyć możliwość pokrywania z funduszy ochrony środowiska kosztów działań ograniczających degradację lasów na obszarach szczególnego zagrożenia oraz zachowujących i zwiększających ochronną funkcję lasów.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#JanSkrzetuski">Państwo przeznacza coraz większe nakłady finansowe na ochronę środowiska, jednak obowiązek troski o środowisko spoczywa nie tylko na Rządzie i wyspecjalizowanych instytucjach, ale na każdym obywatelu. Świadomość tego faktu z trudem toruje sobie drogę w społeczeństwie. Pomocne i ważne będzie inspirowanie społecznych inicjatyw terenowych ograniczających degradację środowiska. W tym miejscu pragnę z zadowoleniem poinformować o dużym zaangażowaniu i aktywnej pomocy udzielanej lasom przez młodzież szkolną, zorganizowaną w kołach Ligi Ochrony Przyrody i Ochotniczych Hufcach Pracy, a także żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego. Za wykonane leśne prace hodowlano-ochronne tym wszystkim miłośnikom przyrody z tej wysokiej trybuny sejmowej — w imieniu leśników składam serdeczne podziękowania.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#JanSkrzetuski">Wzrasta powierzchnia obszarów specjalnie chronionych, parków krajobrazowych, rezerwatów i obszarów chronionego krajobrazu. Jednak wobec zagrożenia przyrody żywej przez emisje przemysłowe, nie uznające granic, jest to działanie pozornie chroniące przyrodę. Dowodem tego są duże szkody w licznych ustawowo przecież chronionych parkach narodowych. Parki narodowe oczekują od szeregu lat na znowelizowanie ustawy o ochronie przyrody z 1949 r., jak i na nowe przepisy wykonawcze.</u>
<u xml:id="u-74.10" who="#JanSkrzetuski">Mimo ogromnego wkładu pracy zawodowej i społecznej w zadrzewienie kraju efektów tej pracy nie można, niestety, uznać za zadowalające. Brak opieki nad zadrzewieniami ze strony władz terenowych, niechętny stosunek do zadrzewień wielu rolników, brak systematycznej pielęgnacji i ochrony nasadzeń, stały się przyczyną licznych niepowodzeń. Istnieje zatem pilna potrzeba nadania zadrzewieniom charakteru obligatoryjnego, szczególnie przy opracowywaniu planów zagospodarowania przestrzennego oraz przy prowadzeniu inwestycji. Sprawy zadrzewienia powinny znaleźć odpowiednie miejsce w aktualnie nowelizowanej ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska.</u>
<u xml:id="u-74.11" who="#JanSkrzetuski">Wysoki Sejmie! Program działań na lata 1986–1990 otrzymał rangę programu rządowego i taką też rangę nadaje się założeniom Narodowego Programu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej do roku 2010, którego strategicznym celem ma być przywrócenie równowagi ekologicznej. Osiągnięcie zamierzonych celów ochrony środowiska w dużej mierze zależeć będzie od upowszechnienia i utrwalenia w świadomości ogólnospołecznej przekonania, że środowisko stanowi wspólne dobro. Wykształcenie postaw i nawyków opartych na takim przekonaniu stwarza szansę zwiększenia odpowiedzialności tak w sferze decyzyjnej, jak i realizacyjnej, a w konsekwencji pomyślne rozwiązanie nabrzmiałych problemów ochrony środowiska naturalnego. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-74.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Wiesława Góźdź.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WiesławaGóźdź">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przed dzisiejszą debatą plenarną w wielu zespołach dyskutowano o ochronie środowiska. Zespół Młodych Posłów poświęcił jedno ze swych posiedzeń w całości tej problematyce. Chcę poinformować obywateli posłów o ważnych sprawach, które wypłynęły w czasie naszej dyskusji. Każdy człowiek jest cząstką przyrody i dlatego nie powinien naruszać równowagi środowiska naturalnego. Naruszenie tej równowagi jest równoznaczne ze zniszczeniem samego siebie. Jedynym ratunkiem może być wstrzymanie dewastacji środowiska naturalnego. Świadomość konieczności podjęcia takich działań ma każdy z nas. Ale zbyt rzadko szukamy rozwiązań na miarę naszych sił, zbyt często czekamy na podpowiedzi Rządu, deklarując jedynie swój udział w ich realizacji. Zatem warto zastanowić się, jak można i co należy zrobić dla uratowania środowiska naturalnego przed zagładą.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#WiesławaGóźdź">Takie działania próbują podejmować młodzi ludzie zrzeszeni w Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. W czasie trwania corocznej akcji ZSMP pod nazwą „Wiosna inicjatyw społecznych” moi rówieśnicy m.in remontują i budują zbiorniki retencyjne. Ponieważ liczy się każdy metr sześcienny czystej wody zajmują się także oczyszczaniem stawów rybnych, rowów melioracyjnych, wykonują małe spiętrzenia wody. Młodzież też uczestniczy w innych podobnych akcjach, z których wymienię: „Zazieleni się kraj cały”, „Drzewa wokół zagród”, „Czyste strumyki”. W czasie trwania tych akcji ludzie młodzi pielęgnują tereny zielone w miastach, sadzą drzewa i krzewy, biorą udział w rekultywacji składowisk, zwałowisk i osadników. Plonem ubiegłorocznej akcji jest posadzenie przez młodzież 750 tys. drzew i krzewów. W wyniku tego zalesiono 790 ha nieużytków rolnych.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#WiesławaGóźdź">Przodujące koło Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Szczecinie zasadziło 12 600 drzew wokół kombinatu chemicznego w Policach i 12 800 drzew w nadleśnictwie Trzebież. W bieżącym roku członkowie tego koła chcą posadzić 40 tys. drzew. W woj. konińskim młodzi ludzie zrekultywowali 19 ha lasów, w tzw. pasach ochronnych i rekultywowanych. Takich przykładów można by podać wiele. W każdym województwie członkowie Związku Socjalistycznej Młodzieży Polski co roku podejmują akcję sadzenia drzew i krzewów. Zatem dziwi mnie to, że środki masowego przekazu tak wiele uwagi poświęcają panu Kotańskiemu i ruchowi czystych serc, którzy w spektakularny sposób szykują się do wiosennej akcji zalesiania hałd. Dlaczego towarzyszy tej akcji taka reklama? Przecież my, zetesempowcy, prowadzimy takie akcje od dawna i to bez zbytnich fanfar i trąb. Uczestnicy ruchu czystych serc powinni przyłączyć się do kół ZSMP działających w ich środowiskach, skorzystać z naszych doświadczeń, a ze wspólnie podjętych działań na pewno będzie więcej korzyści niż z akcji obliczonych na popularność.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#WiesławaGóźdź">Na grudniowym plenarnym posiedzeniu Zarządu Głównego Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej młodzież postanowiła, że „Wiosna inicjatyw społecznych” w tym roku poświęcona będzie higienizacji i estetyzacji małych osiedli, miast i miasteczek.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#WiesławaGóźdź">Nie obca jest nam, ludziom młodym, idea produkowania zdrowej żywności. Młodzi rolnicy propagują nowe metody gospodarowania bez chemii, rolnictwo biodynamiczne, oparte na nawozach naturalnych i kompostach. Młodzież z małych ośrodków podejmuje próby organizowania i zagospodarowywania wiejskich wysypisk śmieci, budowy wodociągów i punktów czerpania wody na wsi, obejmuje patronatem pomniki przyrody czy fragmenty krajobrazu o szczególnych walorach estetycznych. Młodzi ludzie podejmują też wiele działań w czasie letnich wakacji, organizują patrole przeciwpożarowe, akcje porządkowania i poprawy czystości lasów czy parków narodowych.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#WiesławaGóźdź">Uważam, że nadszedł najwyższy czas zrezygnować nawet z bardzo pożytecznych i skutecznych, ale akcji, na korzyść długoterminowych, systematycznych działań. Drzewa i krzewy są nie tylko pięknym elementem krajobrazu czy jak to nazywają niektórzy, naszymi zielonymi płucami. One przede wszystkim zapobiegają erozji wietrznej, ale także mają istotny wpływ na zwiększenie plonów. Sprzyjają też regulacji stosunków wodnych oraz rekultywacji gruntów. Naukowcy potwierdzili już tezę, że potrójne śródpolne pasy drzew liściastych w dużym stopniu chronią gleby przed zanieczyszczeniami z powietrza. Niewiele widzi się u nas właśnie takich śródpolnych, naturalnych strażników środowiska naturalnego. Wydaje mi się, że dzieje się tak również i dlatego, że zbyt małą wagę przywiązujemy ciągle do upowszechniania wiedzy o sposobach ratowania i ochrony przed skażeniem środowiska. Olimpiada wiedzy ekologicznej, organizowana przez Zarząd Główny Związku Socjalistycznej Młodzieży Polski stara się sprostać i tym zadaniom, ale należałoby w większym stopniu zobowiązać do popularyzowania tej wiedzy różne placówki naszej oświaty. Wiem, że w szkołach podstawowych i średnich działają koła Ligi Ochrony Przyrody, ale większość z nich ogranicza swoją działalność do wykonywania pięknych kolorowych gazetek.</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#WiesławaGóźdź">Wiele zależy od ludzi, to prawda, ale ludzie przyzwyczaili się także, że bez wyraźnego nakazu z góry nie potrafią często myśleć samodzielnie. Obecnie konieczne jest zwiększenie zakresu popularyzacji problematyki ochrony środowiska w społeczeństwie przez edukację szkolną, środki masowego przekazu. Ważne jest też, jak uniknąć i w tej dziedzinie akcyjności. Należy spodziewać się, że po dzisiejszym plenarnym posiedzeniu we wszystkich publikatorach rozlegnie się zbiorowy apel o ochronę środowiska. Ale co stanie się po miesiącu?</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#WiesławaGóźdź">Konieczne jest stałe „przeprofilowanie” mentalności społeczeństwa, wyrabianie nawyku walki z brudem, niechlujstwem i zanieczyszczaniem środowiska. Jeśli nie nauczymy siebie, naszych dzieci, że papier rzuca się do kosza, że po wypoczynku w lesie lub na plaży powinniśmy sprzątnąć po sobie tak, jak sprzątamy w naszych domach, niewiele zwojujemy. Kształtowanie prawidłowych zachowań to przecież najtańsza inwestycja.</u>
<u xml:id="u-76.8" who="#WiesławaGóźdź">Wysoka Izbo! Działania młodych będą jednak daremne, jeżeli ich inicjatywy utrzymania równowagi ekologicznej nie spotkają się z należytym wsparciem administracji państwowej wszystkich szczebli, od urzędów gmin, miast, aż po ministerstwa. Istnieje potrzeba stworzenia przy dużym poparciu Rządu i Rady Państwa szerokiego ruchu społecznego na rzecz ochrony środowiska. Ważne też jest, aby w tym łańcuchu wspólnych działań nie zabrakło przedsiębiorstw państwowych, spółdzielni i innych jednostek gospodarki narodowej. Czas najwyższy, żeby kierownictwo przemysłowych zakładów pracy uświadomiło sobie, że to zakłady bezpośrednio dewastują środowisko, że tę zmianę świadomości, zmianę kultury ekologicznej załóg tych zakładów należy zacząć od siebie samych. Ciągłe mówienie o dewastacji środowiska naturalnego bez oglądania się na siebie, na swoją fabrykę, zakład mleczarski, zakład przetwórstwa owocowo-warzywnego, piekarnię, hutę czy elektrownię — nie doprowadzi do zmiany na lepsze. Przecież jeśli teraz nie zadbamy o czystość wody, powietrza, gleby, o niezbędną dla równowagi ekologicznej ilość zieleni, to za parę lat będziemy wprawdzie bogatsi o dobra materialne, ale one nie potrafią urozmaicić krajobrazu księżycowego, w którym przyjdzie nam żyć.</u>
<u xml:id="u-76.9" who="#WiesławaGóźdź">Obawiamy się pershingów, bomb wodorowych, zagrożeń wojną, a nie dostrzegamy, że odsuwając sprawy ochrony środowiska na plan dalszy, traktując je mniej poważnie niż rozwój przemysłu czy rolnictwa, szykujemy sobie samym zagrożenie groźniejsze od militarnego. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-76.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Janina Korpała.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JaninaKorpała">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Podobnie jak w wielu innych województwach zagrożenie ekologiczne woj. krakowskiego ma w dużym stopniu przyczyny ponadregionalne. Decyduje o tym zanieczyszczenie i zasolenie rzeki Wisły oraz napływ zanieczyszczeń spoza granic województwa, głównie z regionu Górnego Śląska, a także spoza granic kraju. Zmierzając w moim wystąpieniu do wniosków ogólnych, przedstawię dla przykładu kilka problemów naszego województwa, charakteryzujących możliwości, a zarazem i trudności działań w zakresie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#JaninaKorpała">Po pierwsze — zanieczyszczenie powietrza w Krakowie należy do największych w kraju, przy czym najgorzej jest w zabytkowym centrum Krakowa, gdzie około 1 500 lokalnych kotłowni i około 200 tys. pieców węglowych oraz spaliny samochodowe tworzą swoistą wyspę zanieczyszczeń. Tę wyspę zanieczyszczeń musimy zlikwidować w pierwszej kolejności. Według oceny specjalistów jedna trzecia dwutlenku siarki w centrum Krakowa pochodzi z lokalnych kotłowni i pieców węglowych, natomiast połowa dwutlenku siarki napływa spoza województwa, głównie ze Śląska oraz z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#JaninaKorpała">Po drugie — krytyczny deficyt wody pitnej w Krakowie został już znacznie złagodzony. W najbliższych latach problem ten zostanie całkowicie rozwiązany. Wpłynęły na to dwie kluczowe decyzje Rządu o rozbudowie ujęć wody z rzeki Raby, jak również krakowskie energiczne działania oszczędnościowe i rozwiązania techniczne. Rosnące nadal zanieczyszczenie Wisły zmusza nas do całkowitego wyłączenia tej rzeki z bilansu wody wodociągowej dla miasta Krakowa. Coraz poważniejsze trudności z powodu zasolenia Wisły występują w Kombinacie Metalurgicznym Huty im. Lenina oraz energetyce. W aktualnej sytuacji najważniejszym celem w ochronie wód jest ochrona ujęć wody pitnej na dopływach Wisły, a więc budowa oczyszczalni ścieków i urządzonych wysypisk na terenach wiejskich i małych miast, znajdujących się na obszarach zlewni rzek chronionych. Wobec konieczności rozłożenia realizacji programu oczyszczenia górnej Wisły na dłuższy okres dla Huty im. Lenina oraz energetyki, proponujemy w Krakowie wodę z odnowy ścieków komunalnych, tak jak od wielu lat czyni się to w innych krajach.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#JaninaKorpała">Po trzecie — nakłady inwestycyjne na ochronę środowiska w województwie krakowskim wzrosły od 1980 r. w cenach porównywalnych 7-krotnie i osiągnęły w 1986 r. 4,5 mld zł. W najbliższych dwu latach planuje się dalsze podwojenie tych nakładów w skali rocznej. Jest to bardzo duży wzrost nakładów i oznacza on w bieżącej 5-latce możliwość istotnego ograniczenia emisji zanieczyszczeń pyłowych oraz wydatnego zmniejszenia zanieczyszczeń odprowadzanych do wód. Będzie to pierwszy etap działań rozłożonych programowo do roku 2010. Planowane inwestycje ochrony środowiska, zbilansowane finansowo, zagrożone są jednak deficytem wykonawstwa specjalistycznego i urządzeń. Duże nadzieje wiążemy w tym względzie z postanowieniem Prezydium Rządu z dnia 8 grudnia 1986 r. w sprawie poprawy stanu środowiska w rejonie Krakowa.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#JaninaKorpała">Po czwarte — marny w Krakowie wyjątkowo pożyteczną w tej dziedzinie współpracę z nauką. Wymienię kilka przykładów.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#JaninaKorpała">— Finalizujemy w br. rekultywację ok. 15 tys. ha użytków rolnych w rejonie Skawiny, skażonych fluorem. Zastosowane nawożenie wapniowo-magnezowe, głównie wapnem odpadowym z Krakowskich Zakładów Sodowych okazało się w pełni skuteczne.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#JaninaKorpała">— Zakończony został 4-letni okres badań skażeń gleb i roślin na terenie całego województwa, co stwarza podstawę do łagodzenia skutków skażeń przemysłowych gleb przez właściwe nawożenie i rejonizację upraw. Jak nam wiadomo, Minister Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej podjął już działania dla upowszechnienia tych doświadczeń w kraju.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#JaninaKorpała">— Opracowano hierarchiczny program inwestycyjny w zakresie ochrony środowiska i gospodarki wodnej w województwie krakowskim do roku 2010, co zapewni maksymalną efektywność tych nakładów. Warto podkreślić, że w bieżącej 5-latce nakłady na ten cel przekraczają kwotę 60 mld zł.</u>
<u xml:id="u-78.8" who="#JaninaKorpała">— Wdrażamy małą kontenerową oczyszczalnię ścieków, której seryjną produkcję rozpoczniemy w bieżącym roku, konstrukcja bez udziału stali, montaż kilka dni, koszt pojedynczego segmentu ok. 1,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-78.9" who="#JaninaKorpała">— Przez racjonalizację gospodarki wodnej zakładów przemysłowych zmniejszono zużycie wody pitnej w tych zakładach o 40% w okresie pięciu lat.</u>
<u xml:id="u-78.10" who="#JaninaKorpała">Wysoka Izbo! Spostrzeżenia krakowskie, a także ocena stanu środowiska przyrodniczego w kraju i działań podejmowanych dla jego poprawy, pozwalają na wyciągnięcie wniosków ogólnych. Widoczne są już działania Rządu w celu poprawy stanu środowiska, ale efekty tych działań są nadal za małe w stosunku do ogromnych potrzeb i do problemów ekologicznych o też dużej skali trudności, jak długotrwałe zagrożenie ekologiczne w szeregu aglomeracjach miejsko-przemysłowych, zwłaszcza na terenie województwa katowickiego i w Krakowie, narastające nadal zasolenie górnej Wisły i górnej Odry oraz zanieczyszczenie jezior czy też postępujące zagrożenie i niszczenie lasów, zwłaszcza szpilkowych, które osiąga lokalnie stan nieodwracalny.</u>
<u xml:id="u-78.11" who="#JaninaKorpała">Moim zdaniem najpilniejszymi zadaniami w aktualnej sytuacji są:</u>
<u xml:id="u-78.12" who="#JaninaKorpała">— zahamowanie i ograniczenie emisji dwutlenku siarki i tlenków azotu do powietrza, co wymaga radykalnego zaangażowania polskiej nauki, jak również wykorzystania doświadczeń innych krajów,</u>
<u xml:id="u-78.13" who="#JaninaKorpała">— ochrona ujęć wody pitnej oraz jezior, co wymaga głównie oczyszczania ścieków oraz likwidacji dzikich wysypisk śmieci i budowy wysypisk urządzonych na terenach wiejskich, i mniejszych miast; ochrona wód musi być powiązana z lokalną retencją zasobów wodnych; są to działania realne, efektywne i stwarzają możliwość rozwinięcia powszechnej inicjatywy społecznej,</u>
<u xml:id="u-78.14" who="#JaninaKorpała">— racjonalizacja i oszczędność zużycia paliw, surowców, energii, wody i terenów rolniczych, co ma równocześnie korzystny wymiar ekologiczny i gospodarczy,</u>
<u xml:id="u-78.15" who="#JaninaKorpała">— rozwój systemów zieleni i zadrzewień przy szerokim zaangażowaniu społecznych organizacji ekologicznych i młodzieży, co byłoby m.in. swoistą metodą edukacji ekologicznej.</u>
<u xml:id="u-78.16" who="#JaninaKorpała">Przede wszystkim jednak konieczne jest długotrwałe i kompleksowe powiązanie strategii gospodarczej i ekologicznej w skali całego kraju. Wiąże się to m.in. z racjonalizacją gospodarki surowcowej i energetycznej oraz nieodzownym postępem technologicznym. Duże możliwości stwarza w tym względzie podjęte i opracowanie Narodowego Programu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej do roku 2010. Do najważniejszych celów tego programu powinno należeć opracowanie hierarchicznej kolejności działań inwestycyjnych w ochronie środowiska i gospodarki wodnej.</u>
<u xml:id="u-78.17" who="#JaninaKorpała">Wysoki Sejmie! Podstawową barierę realizacji zadań inwestycyjnych ochrony środowiska stanowi deficyt specjalistycznych mocy wykonawczych, urządzeń i materiałów. Uważam, iż należy w szerszym niż dotąd zakresie podjąć skoordynowane centralnie działania dla zbilansowania planów inwestycyjnych. Jednakże zaangażowanie resortów gospodarczych w kierunku koordynacji i wspieranie działań I podległych jednostek w zakresie ochrony środowiska obecnie jest stanowczo za małe, powinno być znacznie większe, zwłaszcza w okresie wdrażania reformy gospodarczej. Myślę, że efektywnym rozwiązaniem byłoby przyjęcie zasady, że działalność resortów gospodarczych w zakresie ochrony środowiska powinna podlegać obligatoryjnej ocenie Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych.</u>
<u xml:id="u-78.18" who="#JaninaKorpała">Duże i niedostatecznie wykorzystane możliwości unowocześniania i optymalizacji rozwiązań technicznych oraz technologicznych, istotnych dla ochrony środowiska, kryją się w szybszym wdrażaniu osiągnięć postępu naukowo-technicznego. Podjęte ostatnio działania Rządu stwarzają nadzieję na efektywny postęp w tej dziedzinie. Podobnie eksploatacja istniejących urządzeń ochrony środowiska kryje nadal istotną rezerwę poprawy stanu środowiska w Polsce. Dużą rolę mają tutaj do spełnienia służby zakładowe ochrony środowiska, związki zawodowe, samorządy pracownicze, jak również organizacje naukowo-techniczne. Należy poszukiwać radykalniejszych rozwiązań organizacyjnych oraz instrumentalnych w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-78.19" who="#JaninaKorpała">Także aktualna struktura, obsada i wyposażenie służb administracyjnych ochrony środowiska nie daje możliwości pełnego wyegzekwowania istniejących przepisów. Taki stan rzeczy wymaga poprawy tym bardziej, że przepisy te wymuszają m.in. pożądaną z gospodarczego punktu widzenia racjonalizację, oszczędność paliw, surowców, energii, wody i terenów.</u>
<u xml:id="u-78.20" who="#JaninaKorpała">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Skala zagadnienia nie pozwoliła mi na szczegółowe omówienie wszystkich istotnych problemów i z tego względu niektóre z nich zaledwie zarysowałam. Przedstawione wnioski wypływają m.in. z doświadczeń i działań krakowskich ostatnich lat, niemniej jednak są, jak sądzę, aktualne w skali całego kraju. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-78.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Mieczysław Osika.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MieczysławOsika">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zapis w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej spowodował, iż ochrona i racjonalne kształtowania środowiska stały się obowiązkiem państwa i wszystkich jego obywateli, zaś zasoby środowiskowe zostały uznane za dobro ogólnonarodowe. Jednakże sam zapis w Konstytucji nie zahamował postępującej degradacji ekosystemów lądowych i wodnych, zatruwania atmosfery, ginięcia licznych gatunków roślin i zwierząt.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#MieczysławOsika">Gdybym przed 25 laty, siedząc w ławce szkolnej, usłyszał nauczyciela mówiącego, że wskutek uprzemysłowienia wody Bałtyku staną się tak zanieczyszczone, że kąpiel może zaszkodzić zdrowiu, uznałbym to za żart. Jeszcze w pierwszej połowie naszego stulecia, chociaż już wtedy zanieczyszczenie powietrza i wody stało się na Górnym Śląsku dokuczliwe, systematycznie ulegało pogorszeniu, ludzie byli przeświadczeni, że wszystkiego może braknąć, ale nie powietrza i wody, że nie było nas i był las, nie będzie nas, będzie las, że przyroda jest wieczna i niezniszczalna, a jej dobra niewyczerpalne. Było to przeświadczenie uzasadnione doświadczeniami całej historii ludzkości. Ludzkości, która żyła zawsze na łonie przyrody i zawsze bez ograniczeń korzystała z jej bogactw.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#MieczysławOsika">Dzisiaj zgromadziliśmy już spory zasób przykrych doświadczeń. Wiemy już, że działalność gospodarcza człowieka oprócz zamierzonych i pożądanych efektów przynosi także nieprzewidziane, a przy tym bardzo przykre skutki uboczne. Zaczynamy się już troszczyć o godzenie potrzeb ludzi z zachowaniem środowiska w stanie najmniej naruszonym. Podczas wszelkich społecznych i politycznych kampanii, jak podczas wyborów do rad narodowych, Sejmu, a także w trakcie kampanii sprawozdawczo-wyborczej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej problem ten był mocno akcentowany. Nabiera on szczególnego znaczenia w województwie katowickim, gdzie na niewielkim obszarze skoncentrowany został duży potencjał przemysłowy, zwłaszcza górnictwo i hutnictwo, gdzie rocznie wytwarza się ok. 2 mln ton pyłów i gazów oraz 100 mln ton odpadów oraz około 650 mln ton odpadów nagromadzonych na składowiskach.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#MieczysławOsika">Doceniając wagę problemu, parlamenty większości krajów ustanowiły liczne ustawowe zobowiązania dla producentów wszelkich dóbr materialnych i usług do ograniczania strat w środowisku naturalnym, powodowanych przez procesy produkcji i urbanizacji. Kraje gospodarczo rozwinięte dokonały znacznego ograniczenia emisji wszelkich zanieczyszczeń, kraje mniej zamożne, gęsto zaludnione, mimo czynionego wysiłku, dokonały mniejszego postępu. Do tych krajów musimy również zaliczyć nasz kraj. To społeczne oczekiwanie potrzeby ochrony środowiska, zgodne w pełni z obiektywnym interesem społeczeństwa, staje się ważnym wyznacznikiem działania. Będąc na pierwszym spotkaniu przedwyborczym w Rybniku, nie problem budownictwa mieszkaniowego czy likwidacja starego portfela, czy poprawa funkcjonowania komunikacji, lecz właśnie problem ochrony środowiska wysunął się na plan pierwszy. Mocno utkwiło mi w pamięci, jak ważny jest to problem.</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#MieczysławOsika">Doceniając wagę problemu, dzisiaj Sejm ma możliwość dokonać dogłębnej analizy, jak realizowana jest uchwalona w styczniu 1980 r. ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska. Po wysłuchaniu wczorajszego wystąpienia obywatela Ministra i zapoznaniu się z informacją o stanie, ochrony środowiska oraz aktualnych pracach Rządu w tym zakresie, stwierdzić należy, że mimo podjętych działań stan środowiska jest niezadowalający. Również Rada Społeczno-Gospodarcza krytycznie oceniła przedstawiony dokument. Dane Głównego Urzędu Statystycznego informują o wzrastającej ilości nie oczyszczonych ścieków, a także o niedostatecznej efektywności około połowy oczyszczalni. Występują spore rozbieżności między informacją przedstawioną przez Rząd a materiałami Najwyższej Izby Kontroli, jeżeli chodzi o zanieczyszczenie atmosfery.</u>
<u xml:id="u-80.5" who="#MieczysławOsika">Bardzo ważnym zagadnieniem staje się program poprawy stanu czystości wód. Głównym źródłem ich zanieczyszczenia są ścieki komunalne i przemysłowe. Tylko w roku 1984 do wód odprowadzono ponad 13 mln m3 ścieków, w tym w województwie katowickim około 2,5 mln m3. Nie może być inaczej, skoro połowa naszych miast nie ma oczyszczalni. Docenić należy uruchomienie w latach 1984–1985 391 nowo wybudowanych oczyszczalni, które w znacznym stopniu przyczyniły się do poprawy czystości wód w kraju. Jak wynika z badań, do I klasy czystości zaliczono w kraju około 22,6% długości rzek, natomiast w województwie katowickim, które reprezentuję, około 4%. Natomiast wody pozaklasowe stanowią w kraju 25% a w województwie katowickim — około 65%.</u>
<u xml:id="u-80.6" who="#MieczysławOsika">Jeśli chodzi o powietrze atmosferyczne wzrosła emisja pyłów w województwie katowickim do 550 tys. ton w 1985 r. i emisja gazów. Eksploatacja górnicza również negatywnie wpływa na stan środowiska naturalnego w naszym województwie, gdzie rocznie wydobywa się ponad 98% węgla kamiennego, natomiast rekultywacja nie nadąża za szkodami górniczymi.</u>
<u xml:id="u-80.7" who="#MieczysławOsika">Wysoki Sejmie! Charakteryzując stan środowiska naturalnego w woj. katowickim stwierdzić trzeba, że jest on niezadowalający, gorszy niż w innych rejonach kraju. Górnośląski Okręg Przemysłowy został zaliczony do rejonów o dużej degradacji środowiska i stał się barierą dalszego rozwoju gospodarczego i demograficznego, gdyż przekroczony został próg wytrzymałości ekologicznej. Władze wojewódzkie, znając złożoną sytuację, opracowały i przyjęły do realizacji „Wieloletni program ochrony i kształtowania środowiska”, o którym również w swoim wystąpieniu wspominał poseł Jan Waleczek. Trzeba sobie zadać pytanie, jak wygląda realizacja tego dokumentu i szukać oczywiście odpowiedzi. Ogólnie trzeba stwierdzić, że jest on realizowany, aczkolwiek można znaleźć również przykłady negatywne. W swoim wystąpieniu ograniczę się do podania dwóch. I tak, nie do przyjęcia jest fakt, że inwestycje ochrony środowiska były i są realizowane przewlekle, a terminy zakończenia zadań były wielokrotnie przesuwane.</u>
<u xml:id="u-80.8" who="#MieczysławOsika">Oczyszczalnia ścieków Radocha II w Sosnowcu realizowana jest z opóźnieniem w stosunku do pierwotnie ustalonego terminu o 11 lat. Drugi przykład: instalacja sześciu elektrofiltrów w cementowni „Wiek” według założeń techniczno-ekonomicznych, zatwierdzonych w 1973 r., kiedy jej koszt określono na 178 mln zł, z 6-letnim terminem realizacji, przedłuża się i według obecnej informacji NIK koszt tej inwestycji będzie wynosił około 1 mld 700 mln zł przy zaawansowaniu robót pod koniec roku 1986 w 21,2%. Można by było również podawać przykłady z innych rejonów naszego kraju. Ponieważ jak wspomniałem reprezentuję to województwo, ograniczyłem się do podania tych dwóch przykładów z woj. katowickiego. Również materiały, dostarczone przez Rząd, na str. 21 potwierdzają fakt, że nie wszystkie inwestycje realizowane są w sposób zadowalający. Wydaje się celowe dążenie do koncentracji przemysłu wykonawczego na inwestycjach mających decydujące znaczenie dla stanu środowiska. Musi być większa dyscyplina w wykonawstwie inwestycji.</u>
<u xml:id="u-80.9" who="#MieczysławOsika">Istotne znaczenie dla woj. katowickiego miałoby ustanowienie zasady, iż środki finansowe stworzone w danym regionie powinny być w nim wykorzystane dla realizacji programu ochrony środowiska. Nie oczekuję od Rządu nowych środków, lecz lepszego wykorzystania już istniejących.</u>
<u xml:id="u-80.10" who="#MieczysławOsika">W celu zapewnienia wysoko kwalifikowanych kadr, zwracam się do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego o przeanalizowanie możliwości zwiększenia liczby miejsc na wyższych uczelniach kształcących studentów w tej specjalności. Problem ten dotyczy również kształcenia kadr personelu średniego. Od przemysłu oczekuję zwiększenia dostaw urządzeń i aparatury służącej ochronie środowiska oraz wyposażenia technologicznego obiektów gospodarki wodnej, zapewnienia niezbędnych dostaw materiałowych tak dla działalności inwestycyjnej, jak i eksploatacyjnej.</u>
<u xml:id="u-80.11" who="#MieczysławOsika">Obecnie chciałbym zasygnalizować problem może nie bardzo wiążący się z tematem dzisiejszego posiedzenia Sejmu, aczkolwiek muszę to przekazać. Pragnę zasygnalizować problem opłat klimatycznych w innych rejonach kraju. Nie kwestionując potrzeby zwiększania budżetów rad narodowych, można ten problem rozwiązać w inny sposób, tak aby nie było takiej sytuacji, że jedzie hutnik czy górnik na letni wypoczynek z zanieczyszczonego, zadymionego Śląska i zmuszony jest płacić dodatek klimatyczny.</u>
<u xml:id="u-80.12" who="#MieczysławOsika">Swoje wystąpienie pragnę zakończyć cytatem z uchwały X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej: „podejmujemy skuteczne działania na rzecz ochrony ojczystej przyrody, powiększenia zieleńców, parków i lasów. Wprowadzamy w życie państwowe i społeczne programy ochrony przyrody, powiększenia zasobów wodnych, które mają zasadnicze znaczenie dla rolnictwa i innych działów gospodarki narodowej” — i właśnie ocenie tych działań służy dzisiejsza debata. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-80.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Bolesław Manowiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#BolesławManowiec">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! W Sejmie reprezentuję okręg wyborczy nr 39 w Lublinie, na terenie którego znajdują się Puławskie Zakłady Azotowe, powszechnie znane jako bardzo uciążliwe dla środowiska. Wieloletnie emisje pyłów i gazów szkodliwych dla organizmów żywych i dla świata roślinnego spowodowały, że rejon Puław, w którym zresztą sam mieszkam, został zaliczony w 1983 r. do jednego z 27 w kraju obszarów ekologicznego zagrożenia. Co to oznacza w praktyce? Znaczy to, że nastąpiło w tym rejonie przekroczenie dopuszczalnych stężeń zanieczyszczenia w powietrzu, wodzie i glebie. Przekroczenie zanieczyszczeń spowodowało wzrost zachorowań, jak po daje raport sporządzony na zlecenie wojewody lubelskiego w 1982 r., na takie choroby, jak schorzenia górnych dróg oddechowych, schorzenia układu nerwowego oraz układu trawiennego. Nadmierne zanieczyszczenia spowodowały także w ciągu tych lat zamieranie lasów, skażenie roślin uprawnych, w tym podstawowych płodów rolnych.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#BolesławManowiec">Według wyliczeń Instytutu Kształtowania Środowiska, całkowicie obumarł las na powierzchni 500 ha, a na powierzchni dalszych 10 tys. ha nastąpiły znaczne uszkodzenia drzewostanu. Jeśli w najbliższym czasie nie zostanie zahamowany proces degradacji środowiska, trzeba będzie spisać te tysiące hektarów lasów na straty. W coraz większym stopniu obumierają sady i krzewy w takich wsiach, jak Osiny i Bałtów. Ziemia rodzi płody rolne nie nadające się dla ludzi, a nawet na paszę dla zwierząt. Dotyczy to nawet podstawowych zbóż.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#BolesławManowiec">„Raport o stanie środowiska w rejonie oddziaływania Zakładów Azotowych Puławy”, o którym wspomniałem, zawiera propozycje działań niezbędnych w celu ograniczenia ilości emitowanych szkodliwych zanieczyszczeń. Obliczono, że realizacja tych przedsięwzięć, zabezpieczających przed dalszą degradacją środowiska, wymaga nakładów inwestycyjnych w wysokości około 3 mld zł. W ciągu dwóch lat wykorzystano z tej sumy jedynie 265 mln zł, tj. 9%. Jeśli w tak wolnym tempie będzie postępowała nadal realizacja ustalonego wspólnie z resortem chemii programu zmniejszenia degradacji środowiska przez puławskie „Azoty”, to jego zakończenie może nastąpić za ponad 20 lat, a to stanowczo za długo. Degradacja środowiska postępuje bowiem bardzo szybko.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#BolesławManowiec">Obywatele Posłowie! Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Puławskie Zakłady Azotowe spełniają bardzo ważną rolę w zwiększaniu wydajności plonów naszego rolnictwa. Zdają sobie z tego sprawę także okoliczni mieszkańcy, zwłaszcza rolnicy. Chodzi jednak o to, aby odbywało się to jak najmniejszym społecznym kosztem. Słowem, chodzi o efektywność gospodarowania kompleksowo rozumianą, a więc łącznie z ochroną środowiska. Dlatego swoje wystąpienie zakończę pytaniem do przedstawicieli Rządu, a przede wszystkim do Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych oraz Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego — kiedy, za ile lat moi wyborcy, mieszkańcy okolic Puławskich Zakładów Azotowych mogą liczyć na stopniowe zmniejszenie, a następnie na bardziej odczuwalne złagodzenie zanieczyszczenia środowiska. Kiedy oni sami i ich dzieci będą mogli żyć bez strachu o swoją przyszłość? Kiedy ruszy w szybszym tempie realizacja programu ustalonego wspólnie z resortem chemii w 1982 r. i co Rząd zamierza zrobić, aby doprowadzić do jego zakończenia w możliwie najkrótszym terminie? Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Helena Jarczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#HelenaJarczyk">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W Polsce idea ochrony przyrody ma długą tradycję. Inicjatorem, jej był prof. Marian Raciborski. Obecnie zagadnieniem ochrony środowiska zajmuje się całe społeczeństwo, gdyż około 10 mln Polaków żyje na terenach, gdzie przekroczone są wysoko normy dopuszczalnych skażeń. Problem ten był również poruszany wielokrotnie na przedwyborczych spotkaniach z kandydatami na posłów. Wyborcy postulowali między innymi, aby zobowiązać Sejm i rady narodowe do okresowej oceny stanu ochrony środowiska w kraju. Z zadowoleniem zatem należy przyjąć fakt, iż na dzisiejszym posiedzeniu plenarnym dokonujemy oceny przebiegu realizacji zadań w zakresie ochrony środowiska i racjonalnej gospodarki jego zasobami.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#HelenaJarczyk">Mieszkam w województwie katowickim, w którym skażenie naturalnego środowiska jest większe niż w innych rejonach kraju i problemy omawiane dzisiaj są mi dobrze znane. Są to zarówno sprawy związane z charakterystycznymi tylko dla tego regionu szkodami górniczymi, jak i zanieczyszczeniem powietrza atmosferycznego, gruntów i wody oraz przyrostem ilości odpadów produkcyjnych, które zwiększają tereny nie nadające się do użytkowania.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#HelenaJarczyk">Wysoki Sejmie! Opinia publiczna zaniepokojona jest niszczeniem środowiska naturalnego w wyniku szybkiego postępu cywilizacji. Pojawiły się bowiem w ostatnich latach i nadal rozszerzają strefy zagrożenia i katastrof ekologicznych. Sejmowa Komisja Skarg i Wniosków, w której imieniu mam zaszczyt przemawiać, na posiedzeniu w dniu 16 stycznia br. omówiła problematykę ochrony środowiska naturalnego na podstawie listów, skarg i wniosków, kierowanych do Sejmu i Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Komisja pozytywnie oceniła sposób załatwiania i rozpatrywania skarg przez resort ochrony środowiska. Podstawę oceny stanowiły materiały przedłożone przez Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, Komitet do Spraw Radia i Telewizji oraz Biuro Listów, Skarg i Wniosków Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#HelenaJarczyk">Aktem prawnym, ujmującym zasady kompleksowej ochrony środowiska i zasady przeciwdziałania niekorzystnym wpływom na środowisko jest ustawa z dnia 31 stycznia 1980 r. o ochronie i kształtowaniu środowiska. Utworzenie nowego ministerstwa, wydziałów ochrony środowiska, gospodarki wodnej i geologii urzędów wojewódzkich oraz dotychczas podjęte przez Rząd działania są zgodne z oczekiwaniami społecznymi. Wzrost liczby listów dotyczących środowiska naturalnego jest dowodem szerokiego zainteresowania obywateli tymi problemami. Piszą przedstawiciele różnych zawodów i środowisk społecznych.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#HelenaJarczyk">W większości skarg wskazywano na konkretne przypadki szkodliwego oddziaływania zakładów produkcyjnych na środowisko naturalne, powodującego wysoki stopień skażenia wód i powietrza oraz nadmierny hałas. Jako przykład może posłużyć działalność Elektrociepłowni „Siekierki” i Zakładów Mechanicznych im. Marcelego Nowotki w Warszawie, Kopalni Węgla Brunatnego „Turów” i Huty „Siechnica” oraz Zakładów Azotowych w Puławach.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#HelenaJarczyk">A oto jak opisują swoje problemy mieszkańcy wsi Wigancice. „Teren, na którym zlokalizowane są Wigancice od wielu lat narażony jest, ze względu na działalność Kopalni Węgla Brunatnego «Turów» i elektrowni na duże zapylenie, częsty brak wody, powodzie. Wzrosła zachorowalność ludzi, w tym bardzo dzieci, padają zwierzęta, usychają drzewa owocowe i krzewy. Niemożliwe stało się uprawianie warzyw, gdyż pył i popiół tak przenika wszędzie, iż nie nadają się one do spożycia. Do pyłu i kurzu ze zwałowiska dochodzi jeszcze smród i czad z palących się od przeszło roku zwałów (...) Jeszcze nie tak dawno wioska była ładna (...) kwitło życie. Obecnie (...) została w 50% wysiedlona i w pozostawionej części straszą już ruiny domów i zabudowań”. Alarmujące pismo nadesłali również mieszkańcy wielkich osiedli mieszkaniowych, położonych w dzielnicy Warszawa-Mokotów, którzy tak przedstawiają przedmiot swojej skargi: „Elektrociepłownia «Siekierki» od dłuższego czasu zasypuje najbliższe osiedla grubą warstwą pyłu dymnicowego. W wypadku wyżu barycznego spaliny emitowane przez elektrociepłownię tworzą ogromną «czapę» nad dzielnicą, a w razie wietrznej pogody pasmo dymu ciągnie się całymi kilometrami, siejąc pyłem po okolicy”. Na skutek interwencji biura, zarówno Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, jak i właściwe resorty szczegółowo badały każdy opisany w Skargach przypadek i podejmowały działania zmierzające do zapobieżenia oraz poprawy istniejącego stanu. Niestety, problemy te nie zostały rozwiązane.</u>
<u xml:id="u-84.6" who="#HelenaJarczyk">Z obywatelską troską i zaniepokojeniem piszący wskazują na pogarszanie się czystości wód w rzekach i jeziorach oraz nieodwracalne szkody w drzewostanie naszych puszcz i lasów, będące wynikiem odprowadzania do nich ścieków i nie kontrolowanego ich zaśmiecania przez różne gałęzie przemysłu, budownictwo oraz indywidualnych użytkowników. Przykładem może być zbiorowe wystąpienie mieszkańców Narewki, którzy zwracają uwagę na zagrożenie środowiska naturalnego w rejonie Puszczy Białowieskiej, bowiem nadleśnictwo w Gruszkach rozpoczęło budowę warsztatów naprawczych, z których wszystkie nieczystości jak smary, oleje, fekalia mają być wpuszczane do rzeki Narewki. O szkodliwym oddziaływaniu ścieków na drzewostan pisał również jeden z mieszkańców Warszawy. Oto fragment listu: „skażenie wód powierzchniowych w obrębie Puszczy Białowieskiej powoduje szybkie niszczenie jej drzewostanu. Ten niezwykle cenny i unikalny obiekt dewastowany jest przez ścieki przemysłowe i komunalne, odprowadzane rzeką Leśna Prawa z miasta Hajnówka”. Zachodzi potrzeba przestrzegania przez wszystkich zainteresowanych przepisów Prawa wodnego i ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska naturalnego oraz decyzji o dopuszczalnej emisji. Podzielam pogląd, iż służby kontrolne ochrony środowiska powinny konsekwentnie karać osoby odpowiedzialne za naruszanie prawa. Coraz częściej autorzy listów wskazują na zagrożenia toksycznymi substancjami w mieszkaniach.</u>
<u xml:id="u-84.7" who="#HelenaJarczyk">W ubiegłym roku wielkie zaniepokojenie w społeczeństwie polskim wywołała awaria elektrowni w Czernobylu. Autorzy listów wyrażali obawy, że przyszła działalność budowanej obecnie elektrowni atomowej w Żarnowcu może stanowić zagrożenie dla życia ludności. W trosce o bezpieczeństwo obecnego i przyszłego pokolenia zgłaszano postulaty przerwania budowy tej elektrowni do czasu spełnienia określonych warunków dotyczących przede wszystkim poddania tej inwestycji ocenie i kontroli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej oraz zastosowania sprawdzonych i najnowocześniejszych systemów zabezpieczających.</u>
<u xml:id="u-84.8" who="#HelenaJarczyk">Wysoka Izbo! W swoim wystąpieniu wskazałam tylko na kilka nurtujących, obywateli problemów, dotyczących ochrony środowiska naturalnego, ale ich zasięg jest o wiele szerszy, gdyż współistnieją z problemami ekonomicznymi, prawnymi i moralnymi. W ich rozwiązywaniu konieczne jest racjonalizowanie działań gospodarczych i dokonanie głębokich zmian w świadomości społecznej. Jednak szczególna rola w działalności na rzecz ochrony środowiska przypada Ministerstwu Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Waga poruszonych problemów jest duża, bo kryje się za nimi niebezpieczeństwo dla przyszłej egzystencji człowieka. Nie można przecież dopuścić do tego, aby ludzkie dzieło skierowało się przeciw samemu twórcy, przeciw człowiekowi. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-84.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Janusz Szymborski.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JanuszSzymborski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Istotne jest w związku z dzisiejszą debatą na temat ochrony środowiska bogactwo rzetelnych opracowań dostępnych każdemu zainteresowanemu, dokumentujących skalę zaniedbań i zagrożeń, uświadamiających potrzebę zdecydowanych przedsięwzięć. Na podkreślenie zasługuje fakt, że wiele tych materiałów powstało z inspiracji Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Zwalnia to dziś z obowiązku powtarzania lub rozszerzania dowodów degradacji lasów, zanieczyszczenia wód, skażenia powietrza. Informacja resortu, a zwłaszcza wczorajsze wystąpienie obywatela Ministra, może również takich danych dostarczyć.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#JanuszSzymborski">Codzienne spostrzeżenia, jak też wspomniane wyżej opracowania naukowe nie potwierdzają jednak optymizmu na przykład co do stanu czystości polskich rzek. Zakwalifikowanie do pierwszej klasy czystości niemal 1/4 długości rzek wymaga pełnego udokumentowania, by obronić się przed zarzutem sięgania w głąb źródeł.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#JanuszSzymborski">Szczególne nadzieje powinny budzić zapewnienia o „doskonaleniu ekonomicznych mechanizmów ochrony środowiska”, a zwłaszcza „stosowaniu rachunku kosztów ochrony środowiska w każdym przedsiębiorstwie i całej gospodarce narodowej”. Mechanizmów tych nie można jednak sprowadzać wyłącznie do działalności kontrolno-represyjnej, która będzie mało skuteczna dopóty, dopóki kary nie będą obciążały zysków przedsiębiorstwa i póki będą mogły liczyć na cały system ulg i zwolnień. Nadal bowiem „opłaca się” niszczenie środowiska i można liczyć na zadziwiającą wyrozumiałość resortu, gdy np. wbrew przepisom systematycznie rujnuje się strefę ochronną szpitala.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#JanuszSzymborski">W informacji podaje, się, że wprowadzenie rachunku ekonomicznego nastąpi dopiero „po uzyskaniu zadowalających wyników prac badawczych, i ekspertyz”. To nieprecyzyjne określenie budzi niepokój w świetle danych o narastających wielomiliardowych kosztów skażenia środowiska naturalnego. Położenie nacisku na koszty ochrony i pominięcie ekonomicznych skutków degradacji środowiska uważam za istotny mankament resortowego opracowania. Stąd łatwo o uproszczenie, że dziś nie stać nas na pełną ochronę środowiska, podczas gdy ważniejsze wydaje się pytanie — czy stać nas na dalsze niefrasobliwe jego niszczenie. Bez wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie, jakby zamazują się dalekosiężne cele wszelkich przedsięwzięć ekologicznych, z których najważniejszym jest, jak sądzę, ochrona zdrowia i egzystencji każdego obywatela i całego społeczeństwa. W tej sytuacji dziwi nadmierna ostrożność czy wręcz bojaźliwość w dokumentowaniu i upowszechnianiu informacji o ujemnych zdrowotnych skutkach i kosztach skażenia środowiska naturalnego. Jest to przecież jeden ze sposobów uruchomienia społecznych mechanizmów obronnych.</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#JanuszSzymborski">Wysoki Sejmie! Pobudzenie drzemiącej świadomości ekologicznej jest możliwe pod warunkiem zrozumienia bezpośrednich i przyszłych zagrożeń dla każdego z nas. Trzeba myśleć o powiązaniach między uszkodzonym lasem, skażoną rzeką, powietrzem a stanem zdrowia — swojego, najbliższych i innych. Wydaje mi się, że mówić o tym mam prawo nie tylko jako lekarz, ale jako reprezentant miasta i województwa, w którym znaczne obszary lasów dotknęła klęska ekologiczna, w których próżno by szukać czystych rzek, a nawet źródeł, w którym narasta zanieczyszczenie powietrza, degradując liczne miejscowości uzdrowiskowe, i w którym to województwie, a zwłaszcza mieście, zjawisk tych nie sposób nie łączyć ze wzrastającą liczbą biegunek, posocznic, zatruć pokarmowych, chorób alergicznych u dzieci oraz z wyraźnie skróconym życiem mężczyzn i kobiet.</u>
<u xml:id="u-86.5" who="#JanuszSzymborski">Badania prowadzone w wielu krajach wskazują, że ok. 90% zachorowań na nowotwory złośliwe ma związek przyczynowy z czynnikami środowiskowymi, a w 1/3 przypadków chorobie można zapobiec. Oceniono, że czynniki żywieniowej, tj. skład diety i skażenia żywności odgrywają rolę w ponad 50%, palenie tytoniu w 20%, a ekspozycja zawodowa — do 30% przypadków zachorowań na nowotwory. W Polsce przybywa rocznie ponad 100 tys. ludzi cierpiących na nowotwory. Umieralność z tego powodu wśród mężczyzn lokuje nas na czwartym miejscu w Europie, na ósmym wśród kobiet. Ale w Polsce notuje się ostatnio dramatyczny, najwyższy w całej Europie wzrost umieralności, zwłaszcza z powodu raka płuc.</u>
<u xml:id="u-86.6" who="#JanuszSzymborski">Trzeba wiedzieć, że choroba powodującą najwięcej zgonów u dzieci od 2 do 18 roku życia jest choroba nowotworowa, bo wypadków urazów i zatruć nie można uznać za choroby.</u>
<u xml:id="u-86.7" who="#JanuszSzymborski">W tej sytuacji jakże wiele do myślenia daje informacja resortu zdrowia i opieki społecznej o początkowej fazie prac, których celem jest ustalenie wielkości populacji i stopnia jej narażenia na czynniki rakotwórcze, prac nad kontrolą nowych technologii również w środowisku mieszkaniowych pod kątem narażenia pracowników i ludności na czynniki karcinogenne.</u>
<u xml:id="u-86.8" who="#JanuszSzymborski">Wysoka Izbo! Posiadając te dane, nie mam zamiaru wzbudzać sensacji, nie obawiam się również wzniecania nastrojów apokaliptycznych, mimo że zbliżamy się do końca wieku. Udowodniliśmy nieraz, że nie podda jemy się łatwo panice. Dokumentuje to corocznie 30%, czyli 200 tys. kobiet ciężarnych palących papierosy. Dowodzi tego ogromna liczba zachorowań, często z własnej winy, na choroby zakaźne i pasożytnicze, a umieralność z tego powodu wśród mężczyzn lokuje nas na pierwszym miejscu w Europie.</u>
<u xml:id="u-86.9" who="#JanuszSzymborski">Co robić, mając świadomość zbyt szczupłych środków, które sami mogliśmy przeznaczyć na ochronę środowiska, skoro nie są również możliwe radykalne pociągnięci w sferze systemu gospodarczego, w działalności inwestycyjne, w regulacjach prawnych? Czy jednak na pewno nie są możliwe? Moim zdaniem należy zwrócić uwagę na uruchomienie takich mechanizmów obronnych, które inne kraje już dawno wykorzystały.</u>
<u xml:id="u-86.10" who="#JanuszSzymborski">Najprostszą metodą chroniącą niemowlę przed utratą zdrowia lub życia wskutek zakażeń, zapobiegającą późniejszym przewlekłym i bardzo kosztownym chorobom, jest karmienie piersią. Matka spełnia wówczas rolę — przepraszam za wyrażenie — ochronnego filtra i uodparnia swe dziecko na przyszłe zagrożenia również środowiskowe. Wiele krajów, w których są wyszukane preparaty do żywienia niemowląt, osiągnęło niemal stuprocentowy odsetek karmienia naturalnego w pierwszym roku życia dziecka. U nas odsetek ten jest znikomy.</u>
<u xml:id="u-86.11" who="#JanuszSzymborski">Dorośli mogą chronić się, przestrzegając odpowiednich nawyków żywieniowych i zarzucając palenie polskiego tytoniu. W wielu krajach zmniejszono o połowę — ileż to jest istnień ludzkich w naszym kraju — umieralność z powodu raka płuc, obniżając zawartość ciał smołowatych w papierosach. Byłby więc głęboki sens szerokiego i konsekwentnego uświadamiania społeczeństwu m.in. radnym stopnia podstawowego, których rolę podkreśliła wczoraj poseł Hager-Małecka, i sołtysom, o których dziś mówił poseł Secomski — zagrożeń zdrowotnych i propagowania metod przeciwdziałania im. Oczywiście, propagowania nie w taki sposób, by podważać istotę działalności ekologicznej, jak to miało miejsce w przypadku dolomitu. Mam nadzieję, że sprawa ta zostanie w pełni wyjaśniona, by uniknąć podejrzenia o próbę skompromitowania idei i ludzi.</u>
<u xml:id="u-86.12" who="#JanuszSzymborski">Opłaciłoby się wymuszanie na przedsiębiorstwach i wszystkich producentach myślenia i działania ekologicznego, wykraczającego poza własną zagrodę i poza fabryczny komin, myślenia łączącego interes pracownika nie tylko z doraźnym interesem finansowym. Jakże cenna mogłaby się okazać bezkompromisowość i konsekwencja resortów zdrowia i opieki społecznej oraz ochrony środowiska i zasobów naturalnych wobec wszystkich bez wyjątku sprawców zagrożeń. Nade wszystko ważne byłoby przekonanie, że za stan środowiska i jego przyszłość odpowiadamy my wszyscy i że 100 ton mazutu w Odrze nie stanowi żadnego usprawiedliwienia własnych zaniedbań.</u>
<u xml:id="u-86.13" who="#JanuszSzymborski">Podobne postawy i przedsięwzięcia mogłyby przynieść i takie efekty, których znaczenia nie można nie doceniać — zdrowe lasy, źródlane wody, czyste nieskażone powietrze, których obrazy, moje średnie przecież mimo siwych włosów pokolenie, przechowuje jeszcze pod powiekami. Przywrócenie takiej rzeczywistości przyrodniczej w jak najliczniejszych rejonach kraju byłoby znakomitą podstawą do edukacji ekologicznej, czemu bardzo słusznie w informacji Rządu poświęcono wiele uwagi.</u>
<u xml:id="u-86.14" who="#JanuszSzymborski">Wysoki Sejmie! Na zakończenie chciałbym nawiązać do wczorajszego przemówienia Premiera, ściślej do fragmentów dotyczących polityki socjalnej państwa. Sądzę, że mam prawo, jak zapewne każdy z nas, by zaakcentować doniosłość decyzji o wprowadzeniu renty socjalnej. Sprawa ta była przedmiotem zainteresowania posłów ubiegłych kadencji. Niejednokrotnie powracano do niej w czasie obrad komisji sejmowych w bieżącej kadencji.</u>
<u xml:id="u-86.15" who="#JanuszSzymborski">W tej sprawie wypowiadano się również z tej wysokiej trybuny. I oto w bieżącym roku zostanie urzeczywistniony postulat, którego wymowę społeczną i humanitarną nie sposób przecenić. Wprawdzie i dotychczas większość osób z nabytym od urodzenia lub do 16 roku życia trwałym kalectwem otrzymywała zasiłki w różnej postaci, jednak znamienne jest, że opiekunowie aż 50 tys. inwalidów młodocianych nie występowali nigdy o uzyskanie inwalidztwa prawnego. Decyzją tą Rząd wypełnił poważną lukę w polityce socjalnej i udokumentował, moim zdaniem, wolę rozwiązywania najtrudniejszych problemów w niełatwej sytuacji gospodarczej kraju. Ten przejaw dalekosiężnego widzenia potrzeb socjalnych społeczeństwa stwarza nadzieję na szersze, z uwzględnieniem precyzyjnie wyliczonych efektów ekonomicznych, potraktowanie innych elementów polityki socjalnej, takich np. jak urlopy wychowawcze, których utrzymanie i rozwinięcie, zwłaszcza w pierwszym roku życia dziecka, leży faktycznie w interesie państwa.</u>
<u xml:id="u-86.16" who="#JanuszSzymborski">Marzy się, by w 1987 r., roku oddania do użytku pierwszych obiektów Pomnika Szpitala Centrum Zdrowia Matki-Polki, tak potrzebnego i praktycznego symbolu naszego stosunku do Polek, podjąć próbę wolnej od uproszczonego ekonomizmu, oceny wszystkich ustaw dotyczących matki, dziecka i rodziny.</u>
<u xml:id="u-86.17" who="#JanuszSzymborski">Równie ważne wydaje się, aby podejmując pewne decyzje cenowe, mieć na względzie zapewnienie Przewodniczącego Rady Państwa, sformułowane w orędziu noworocznym, że „nie zapomnimy o wszystkich tych, którym żyje się dziś niełatwo, często wręcz biednie, o pokrzywdzonych przez życie, słabszych nie ze swej winy”. To prawda, Obywatelu Premierze, że wiele milionów obywateli korzysta z bezpłatnych leków ale uproszczeniem jest przypisywanie temu wyłącznej winy za niedobory tych środków. Trudno zarzucać marnotrawstwo leków cierpiącym na nowotwory, chorym na oddziałach reanimacyjnych czy leżącym na stole operacyjnym, a im też brakuje leków. Te trudne decyzje powinny być podejmowane ze szczególną rozwagą. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-86.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JerzyOzdowski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#JerzyOzdowski">W celu udzielenia odpowiedzi na pytania, proszę o zabranie głosu Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych Stefana Jarzębskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#StefanJarzębski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rząd przedstawił główne problemy i strategię swych działań dla realizacji uchwalonego przez Wysoką Izbę Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego. W wypowiedziach obywateli posłów, generalnie, te działania spotkały się z aprobatą. W wielu wystąpieniach zwrócono uwagę na nowe elementy, przedstawiono dodatkowe sprawy, które powinny być uwzględnione w działaniach Rządu. Chciałbym za te bardzo cenne uwagi serdecznie podziękować. Wykorzystamy je wszystkie.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#StefanJarzębski">Poseł Bolesław Manowiec poruszył bardzo ważne zagadnienie, ale lokalne. Puławskie Zakłady Azotowe są znanym i znacznym źródłem zanieczyszczeń i zagrożeń. Kiedyś — pozwolę sobie przypomnieć — miały być źródłem bezpłatnego nawożenia okolicznych gruntów. Zycie brutalnie odsłoniło, że skutki są wręcz odwrotne. Jak powszechnie wiadomo, w zakładach azotowych niewiele w poprzednich okresach zrobiono, ażeby zmniejszyć uciążliwość oddziaływania na środowisko naturalne, a zwłaszcza na gleby i lasy. Jest to obecnie trudne zadanie, dlatego że finansowa sytuacja jest bardzo zła, w wyniku czego został nawet powołany zarząd komisaryczny tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#StefanJarzębski">Pytanie obywatela posła dotyczy dwóch zasadniczych zagadnień. Kiedy wreszcie okoliczni mieszkańcy doczekają się poprawy sytuacji. Puławskie Zakłady Azotowe, komisaryczny zarząd, opracował program usunięcia zaniedbań, program realizacyjny. Ten program został zaakceptowany przez Wojewódzką Radę Narodową. Trzeba nieco czasu, ażeby zakończyć podjęte działania.</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#StefanJarzębski">Chciałbym zapewnić, że w 1988 r., jak wynika z programu, zmniejszać się będzie emisja pyłu saletry amonowej, mocznika. W końcu okresu 5-letniego zostanie oddana do eksploatacji biologiczna oczyszczalnia ścieków wytwórni kaprolaktanu. Do 1990 r. zmniejszona zostanie znacznie uciążliwość zakładów dla otoczenia i jego destruktywny wpływ na środowisko. Nie chciałbym, ażeby to było zrozumiane w ten sposób, że do 1990 r. wszystkie problemy zostaną rozwiązane. Wymaga to bardzo dużych środków i czasu na realizację. W każdym bądź razie problem jest dostrzegany zarówno przez Ministerstwo Chemii i Przemysłu Lekkiego, jak i Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych i staramy się w tym zakresie pomóc zakładom azotowym. Chciałbym z tego miejsca poinformować, że około 30% środków inwestycyjnych pochodzić będzie z funduszów ekologicznych. Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych wspomoże działania inwestycyjne zakładów azotowych w celu zmniejszenia ich uciążliwości.</u>
<u xml:id="u-88.4" who="#StefanJarzębski">Jeżeli chodzi o pytanie drugie, to mogę stwierdzić, że w kolejnych latach bieżącego 5-lecia również będzie rozwijana działalność inwestycyjna, ale musimy tu jednoznacznie powiedzieć, że zgodnie z ustawą o ochronie i kształtowaniu środowiska naturalnego oraz ustawą o przedsiębiorstwach państwowych, każde przedsiębiorstwo jest zobowiązane do wyposażenia swych urządzeń w skuteczne instalacje ochronne. Dotyczy to zakładów puławskich, dotyczy to także wszystkich pozostałych dużych źródeł zagrożenia. Poza pomocą, poza wspólnym dyskutowaniem, realizacja tych inwestycji zależeć będzie od całej załogi zakładów puławskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#JerzyOzdowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#JerzyOzdowski">Wysoki Sejmie! Rozpatrywana na obecnym posiedzeniu informacja o stanie ochrony środowiska oraz o aktualnych pracach Rządu w tym zakresie została przedstawiona z inicjatywy Sejmu. W ten sposób Sejm wyszedł naprzeciw społecznej potrzebie bardziej skutecznego działania w tej dziedzinie. Rezultatem dzisiejszej debaty powinno być wzmożenie aktywności organów państwowych oraz ugruntowanie społecznej świadomości, jak bardzo dużo w zakresie ochrony środowiska zależy od aktywności obywatelskiej, od postawy każdego z nas. Podejmując tę problematykę nawiązujemy do licznych listów, jakie obywatele kierują do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#JerzyOzdowski">Ochrona środowiska jest i będzie przedmiotem stałego zainteresowania Sejmu. Niezależnie od prac wyspecjalizowanej w tej problematyce komisji, która niejako na co dzień zajmuje się ochroną środowiska, przewidujemy, że w 1988 r. — zgodnie z ustawowym wymogiem — Sejm dokona kompleksowej oceny realizacji ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#JerzyOzdowski">Obywatele Posłowie! Komisja Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych przedstawiła projekt uchwały zawarty w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 141.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za podjęciem projektu uchwały w przedstawionym brzmieniu — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-89.7" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-89.8" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw? 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-89.9" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 2 posłów.</u>
<u xml:id="u-89.10" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę przy jednym głosie przeciwnym i dwu głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-89.11" who="#JerzyOzdowski">Zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-89.12" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 30 do godz. 14 min. 05)</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MieczysławRakowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 i 1988 r. oraz o zmianie niektórych przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym (druki nr 139 i 142).</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#MieczysławRakowski">Głos ma sprawozdawca poseł Zenon Dramiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#ZenonDramiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu dwóch Komisji: Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Prac Ustawodawczych, przedstawiam sprawozdanie tych Komisji o projekcie ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 i w 1988 r. oraz o zmianie niektórych przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym. Jest to dokument o szczególnej wadze. Jego uchwalenie bowiem będzie miało istotny wpływ na życie emerytów i rencistów, ludzi, którzy w najtrudniejszych warunkach budowali socjalistyczną ojczyznę. Wielu z nich znajduje się nadal w ciężkiej sytuacji materialnej. Chcemy ten problem rozwiązać zgodnie z zasadami sprawiedliwości społecznej, starając się pogodzić możliwości rozwoju gospodarki z potrzebami najstarszej części społeczeństwa i zdając sobie sprawę zarazem z tego faktu, że przedstawiony Wysokiej Izbie projekt ustawy nie zaspokoi w pełni oczekiwań osób zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#ZenonDramiński">Wysoka Izbo! W latach 1984–1985 mimo trudnej sytuacji gospodarczej podejmowano szereg działań na rzecz poprawy sytuacji materialnej emerytów i rencistów. Działania te wpłynęły na wzrost relacji przeciętnej emerytury do przeciętnego wynagrodzenia, a także na poprawę struktury emerytur i rent. Duże znaczenie dla wysokości wypłacanych emerytur i rent miało wdrożenie mechanizmu bieżącej waloryzacji świadczeń od 1 marca 1986 r. Wszystkie emerytury i renty zwaloryzowane zostały z tym dniem przez podwyższenie podstaw ich wymiaru o 15%, nie więcej jednak niż o 3 tys. zł. Spowodowało to wzrost emerytur i rent przeciętnie o 1425 zł miesięcznie. Waloryzacja ta nie usunęła jednak dysproporcji pomiędzy poziomem emerytur i rent a poziomem wzrostu płac i kosztów utrzymania. Problem ten wymaga rozwiązania w trybie dodatkowych podwyżek. Od września ub. roku rozpoczęto pierwszy etap dodatkowych podwyżek rent i emerytur z tzw. starego portfela zgodnie z ustawą z 30 stycznia 1986 r.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#ZenonDramiński">Uwzględniając efekty podwyżki marcowej i wrześniowej, należy stwierdzić, że w ich wyniku poziom przeciętnej miesięcznej emerytury i renty z systemu pracowniczego i pochodnych wzrósł w 1986 r. o 2600 zł, tj. o 24,7%, natomiast z systemu ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych o 2963 zł, tj. o 46%. Poprawie uległa relacja przeciętnej emerytury i renty do przeciętnej płacy w gospodarce uspołecznionej. I tak relacja przeciętnej emerytury z systemu pracowniczego i pochodnych wynosiła w 1986 r. 51,5%, podczas gdy w 1985 r. wynosiła 48,9%.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#ZenonDramiński">Obywatele Posłowie! Przedstawiony w projekcie ustawy mechanizm rozwiązywania bolesnego problemu dysproporcji w wysokości świadczeń pomiędzy emeryturami i rentami tzw. starego portfela oraz ostatnio przyznawanymi świadczeniami proponowany jest w dość trudnej jeszcze sytuacji gospodarczej. Mimo to w roku 1987 wydatki na pieniężne świadczenia społeczne, zgodnie z CPR, mają wynieść 1 bilion 620 mld zł, co oznacza wzrost w stosunku do przewidywanego wykonania planu ubiegłego roku o 327 mld zł, tj. o 29,8%. Najwyższy udział w nakładach na pieniężne świadczenia społeczne mają wypłaty emerytur i rent, które wyniosą w 1987 r. 1 bilion 263 mld zł, jest to wzrost o 34,1% w stosunku do 1986 r., i przewyższą kwotowo łączne wydatki na wszystkie pieniężne świadczenia społeczne w roku 1986, które wynosiły 1 bilion 248 mld zł.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#ZenonDramiński">Tempo wzrostu wydatków na emerytury i renty (34,1%) będzie wyższe od przewidywanego tempa wzrostu wynagrodzeń w gospodarce uspołecznionej o 18,4%. W wyniku tego przeciętna miesięczna emerytura i renta ogółem w 1987 r. wyniesie łącznie ze świadczeniami rolnymi 15 415 zł, co oznacza wzrost o 31,1% w stosunku do 1986 r., a emerytura i renta pracownicza wyniesie 16 460 zł, co oznacza wzrost o 33,6%. Natomiast przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 1987 r. planowane jest na poziomie 27 320 zł, a więc zakłada się wzrost o 14,8%. Biorąc pod uwagę to, że dodatkowe podwyżki emerytur i rent przeprowadzone będą również w 1988 r. oraz, że mechanizm corocznej waloryzacji emerytur i rent będzie na bieżąco wyrównywał wzrost płac, na przykład w tym roku z dniem 1 marca wzrosną emerytury i renty z tego tytułu o około 20%, można stwierdzić, że do końca bieżącej 5-latki tempo wzrostu emerytur i rent wyprzedzać będzie tempo wzrostu płac. Według szacunków relacja przeciętnej emerytury i renty do przeciętnej płacy wyniesie w 1990 r. 75%.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#ZenonDramiński">Wysoka Izbo! Projekt rządowy wywołał wiele uwag i dyskusji nie tylko w Sejmie. Otrzymaliśmy liczną korespondencję od obywateli. Po wnikliwym rozważeniu propozycji rządowych, stanowiska wyrażonego przez Radę Społeczno-Gospodarczą i stanowiska zajętego przez Radę OPZZ oraz przeanalizowaniu wszystkich wniosków i uwag, komisje sejmowe proponują Wysokiej Izbie, aby przyjąć ustawę jedynie w części dotyczącej podwyżek emerytur i rent. Uważamy bowiem, że sprawa podwyżek emerytur i rent z tzw. starego portfela nie może być odłożona. Prace nad pozostałymi propozycjami przedstawionymi w projekcie rządowym powinny być natomiast nadal kontynuowane, przy czym w pierwszej kolejności należałoby rozpatrzyć zmiany dotyczące ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów tak, aby rozpatrzenie tych zmian mogło nastąpić na pierwszym posiedzeniu w sesji wiosennej Sejmu.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#ZenonDramiński">Podczas dyskusji nad projektem ustawy wysuwano szereg propozycji modyfikujących propozycje rządowe. Zastanawiano się nad możliwościami skrócenia czasu wprowadzenia podwyżek oraz przyjęcia innego terminu ich realizacji. Jednakże każda z tych propozycji wiązała się ze znacznymi skutkami finansowymi, przekraczającymi zaplanowane na ten cel wydatki w ustawie budżetowej oraz Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym. Dlatego też Komisje przedstawiają Sejmowi do uchwalenia mechanizm rewaloryzacji emerytur i rent zgodny z przedstawionymi przez Rząd propozycjami.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#ZenonDramiński">Wysoki Sejmie! Podwyżki emerytur i rent proponowane w projekcie ustawy mają za zadanie stopniowe likwidowanie tzw. starego portfela stosownie do zapisów w NPSG, a więc mają za zadanie wyrównywanie poziomu świadczeń przyznanych przed 1984 r. w stosunku do wzrostu wynagrodzeń, jaki nastąpił w okresie od II półrocza 1982 r. do końca 1984 r. Wzrost średniej płacy, jaki nastąpił w okresie od I półrocza 1982 r. wyrównany bowiem został w drodze rewaloryzacji emerytur i rent, dokonanej na podstawie ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin, która objęła wszystkie świadczenia przyznane do końca 1981 r. Wzrost płac natomiast, który nastąpił w 1985 r. miała za zadanie wyrównać, pierwsza waloryzacja bieżąca, która nastąpiła od 1 marca 1986 r. i objęła świadczenia przyznane do końca 1984 r. Dlatego propozycje dodatkowych podwyżek emerytur i rent w celu likwidacji tzw. starego portfela wysunięte zostały w stosunku do świadczeń przyznanych do końca 1983 r. i zmierzają do odpowiedniego wyrównania różnic w poziomie świadczeń.</u>
<u xml:id="u-91.8" who="#ZenonDramiński">Biorąc pod uwagę wzrost płac, jaki nastąpił w latach 1982–1984, nie wyrównywany dotąd ani w drodze rewaloryzacji emerytur i rent przeprowadzonej w latach 1983–1984, ani w drodze podwyżek świadczeń dokonanych w oparciu o decyzje Rządu podejmowane w celu ochrony realnej wartości emerytur i rent w latach 1984–1985, podstawy wymiaru emerytur i rent ze starego portfela powinny wzrosnąć łącznie z podwyżką przeprowadzoną od września ub. roku:</u>
<u xml:id="u-91.9" who="#ZenonDramiński">— o 50% dla świadczeń przyznanych do końca 1981 r., a więc objętych rewaloryzacją z ustawy z 1982 r.,</u>
<u xml:id="u-91.10" who="#ZenonDramiński">— o 35% dla świadczeń przyznanych w 1982 r.,</u>
<u xml:id="u-91.11" who="#ZenonDramiński">— o 6% dla świadczeń przyznanych w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-91.12" who="#ZenonDramiński">Wysoka Izbo! Projekt ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 i w 1988 r. przewiduje kolejne etapy podwyżki, zapoczątkowanej 1 września 1986 r. ustawą z dnia 30 stycznia ub. roku, która zróżnicowała procent zwiększenia podstawy wymiaru świadczeń w 1986 r. w zależności nie tylko od roku przyznania emerytury i renty, ale także od stanu zdrowia i wieku emerytów i rencistów. Inwalidzi I grupy oraz osoby, które ukończyły 75 lat otrzymali większą część przysługującego im wyrównania niż pozostali emeryci i renciści.</u>
<u xml:id="u-91.13" who="#ZenonDramiński">Uwzględniając procent zwiększenia podstawy wymiaru świadczeń, jaki był podstawą podwyżek zrealizowanych od 1 września 1986 r.:</u>
<u xml:id="u-91.14" who="#ZenonDramiński">1) dla osób, które do 31 grudnia 1986 r. nie ukończyły 75 lat życia i nie są inwalidami I grupy — do wyrównania pozostało jeszcze zwiększenie podstawy wymiaru:</u>
<u xml:id="u-91.15" who="#ZenonDramiński">— o 36% — w wypadku świadczeń przyznanych do końca 1981 r. (podwyższonych od 1 września 1986 r. o 14%, a więc łączna podwyżka wyniesie 50%),</u>
<u xml:id="u-91.16" who="#ZenonDramiński">— o 25% — w wypadku świadczeń przyznanych w 1982 r., (podwyżka od 1 września 1986 r. — o 10%, a więc łączna podwyżka wyniesie 35%);</u>
<u xml:id="u-91.17" who="#ZenonDramiński">— o 9% — w wypadku świadczeń przyznanych w 1983 r., (nie podwyższonych od 1 września 1986 r.);</u>
<u xml:id="u-91.18" who="#ZenonDramiński">2) natomiast dla osób, które do 31 grudnia 1986 r. ukończyły 75 lat lub zostały zaliczone do I grupy inwalidów do wyrównania pozostało jeszcze zwiększenie podstawy wymiaru:</u>
<u xml:id="u-91.19" who="#ZenonDramiński">— o 30% — w wypadku świadczeń przyznanych do końca 1981 r. (podwyższonych od i września 1986 r. o 20%, a więc łączna podwyżka wyniesie 50%);</u>
<u xml:id="u-91.20" who="#ZenonDramiński">— o 15% — w wypadku świadczeń przyznanych w 1982 r. (podwyżka od 1 września 1986 r. — o 20%, a więc łączna podwyżka wyniesie zatem 35%).</u>
<u xml:id="u-91.21" who="#ZenonDramiński">Zaznaczyć przy tym należy, że w wypadku świadczeń przyznanych w 1983 r. nie zachodzi już potrzeba dalszego podwyższania podstaw wymiaru, ponieważ zostały one w całości podwyższone już od 1 września 1986 r. o 6%.</u>
<u xml:id="u-91.22" who="#ZenonDramiński">W celu maksymalnego przyspieszenia dalszych podwyżek emerytur i rent ze starego portfela proponuje się, aby cała kwota nie dokonanej dotąd podwyżki podstawy wymiaru każdej emerytury i renty ustalona została jednorazowo przez obliczenie jej od podstawy wymiaru świadczenia — w wysokości przysługującej na dzień 28 lutego 1987 r. i przy uwzględnieniu całego uzupełniającego procentu podwyżki, to jest o 36%, o 30%, o 25%, o 15%, albo o 6%. Proponuje się przy tym ograniczyć kwotę podwyżki w wypadku świadczeń obliczonych od podstawy wymiaru przekraczającej 25 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-91.23" who="#ZenonDramiński">Podstawy wymiaru przekraczające w dniu 28 lutego 1987 r. 25 tys. zł byłyby więc zwiększone o kwoty nie większe niż 9 tys. zł, 7,5 tys. zł, 6 500 zł. 4 tys. zł, albo 1 500 zł. Kwoty te stanowią odpowiednio 36%, 30%, 25%, 15% i 6% — 25 tys. zł. Przy ograniczonych środkach finansowych i istniejącej strukturze emerytur i rent, gdzie pobierających świadczenia w wysokości do 20 tys. zł jest aż 92,8% ogółu emerytur i rencistów, środki powinny być przeznaczane głównie dla osób pobierających świadczenia niskie i średnie.</u>
<u xml:id="u-91.24" who="#ZenonDramiński">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy przewiduje, że po ustaleniu całej kwoty podwyżki według wyżej określonych zasad, podwyższenie podstaw wymiaru emerytur i rent dokonane zostałoby dla wszystkich emerytur i rent w dwóch etapach:</u>
<u xml:id="u-91.25" who="#ZenonDramiński">— od 1 września 1987 r. — przez dodanie do podstawy wymiaru świadczenia (w wysokości ustalonej z uwzględnieniem waloryzacji bieżącej od 1 marca 1987 r.) pierwszej połowy przysługującej kwoty podwyżki;</u>
<u xml:id="u-91.26" who="#ZenonDramiński">— od 1 września 1988 r. — przez dodanie do podstawy wymiaru świadczenia (w wysokości ustalonej z uwzględnieniem waloryzacji bieżącej od 1 marca 1988 r.) — drugiej połowy przysługującej podwyżki.</u>
<u xml:id="u-91.27" who="#ZenonDramiński">W wypadku zbiegu uprawnień do więcej niż jednej emerytury lub renty, w projekcie ustawy proponuje się analogicznie, jak w ustawie z dnia 30 stycznia 1986 r. ograniczyć skutki podwyżek wynikających z projektu ustawy oraz z bieżącej waloryzacji świadczeń w 1987 r. i w 1988 r. tylko do jednego świadczenia, z wyjątkiem, gdy drugim świadczeniem jest renta inwalidy wojennego, wojskowego, albo renta z tytułu wypadku przy pracy, lub choroby zawodowej.</u>
<u xml:id="u-91.28" who="#ZenonDramiński">Obywatele Posłowie! Koszt dodatkowych podwyżek emerytur i rent w 1987 r., łącznie ze skutkiem decyzji podjętych w roku ubiegłym, wyniesie 110,1 mld zł, tj. więcej niż zarezerwowano na ten cel w CPR — o 13,1 mld zł. Zwiększenie to wynika z proponowanego przyspieszenia wypłacania rat podwyżki rewaloryzacyjnej i zakończenia w ciągu najbliższych dwóch lat, a nie trzech, jak to poprzednio przewidywano. Realizacja ustawy spowoduje, że od 1 września 1987 r. przeciętne świadczenie emerytalno-rentowe wzrośnie miesięcznie średnio:</u>
<u xml:id="u-91.29" who="#ZenonDramiński">— o 2 145 zł w wypadku świadczeń przyznanych do końca 1981 r.,</u>
<u xml:id="u-91.30" who="#ZenonDramiński">— o 1 495 zł w wypadku świadczeń przyznanych w 1982 r.,</u>
<u xml:id="u-91.31" who="#ZenonDramiński">— o 372 zł w wypadku świadczeń przyznanych w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-91.32" who="#ZenonDramiński">Natomiast uwzględniając całość podwyżki świadczeń ze starego portfela, zrealizowanej w latach 1986–1988, przeciętne świadczenie emerytalno-rentowe wzrośnie:</u>
<u xml:id="u-91.33" who="#ZenonDramiński">— o 5 900 zł w wypadku świadczeń przyznanych do końca 1981 r.,</u>
<u xml:id="u-91.34" who="#ZenonDramiński">— o 4 261 zł w wypadku świadczeń przyznanych w 1982 r.,</u>
<u xml:id="u-91.35" who="#ZenonDramiński">— o 744 zł w wypadku świadczeń przyznanych w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-91.36" who="#ZenonDramiński">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Na zakończenie mojego wystąpienia, chciałbym krótko, za posłem Szymborskim, zatrzymać się nad sprawą, która nie jest zamieszczona w prezentowanym projekcie ustawy, ale która się ściśle wiąże z problematyką emerytalno-rentową. Chodzi mianowicie o tzw. rentę socjalną. Jak wynika z informacji Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych w 1987 r. rozpoczęte zostanie wprowadzanie tej renty, przy czym zaproponowano dwa etapy jej wprowadzenia.</u>
<u xml:id="u-91.37" who="#ZenonDramiński">W pierwszym etapie — od 1 marca 1987 r. — proponuje się przyznać zasiłki stałe z opieki społecznej wszystkim inwalidom I i II grupy w wieku powyżej 18 lat, u których inwalidztwo powstało w dzieciństwie lub istnieje od urodzenia i którzy nie mają własnych środków utrzymania, nawet jeśli mają członków rodziny zobowiązanych do alimentacji. Zasiłki te byłyby przyznawane w wysokości 5 600 zł dla inwalidów II grupy oraz 7 000 złotych dla inwalidów I grupy. Świadczenia te wypełniłyby istniejącą dotychczas lukę w zabezpieczeniu społecznym osób, które bez swojej winy nie są w stanie wypracować sobie prawa do renty inwalidzkiej.</u>
<u xml:id="u-91.38" who="#ZenonDramiński">W drugim etapie — wszystkie zasiłki stałe z opieki społecznej, a więc obok tych, które są obecnie wypłacane osobom nie posiadającym własnych środków utrzymania ani osób zobowiązanych do alimentacji, również te, które zostaną wprowadzone od 1 marca 1987 r. zostałyby przekształcone w rentę socjalną. I w ten sposób wieloletnie starania poselskie w sprawie renty socjalnej kończą się zgodnie z oczekiwaniami społecznymi.</u>
<u xml:id="u-91.39" who="#ZenonDramiński">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych wnoszę o uchwalenie przez Wysoki Sejm projektu ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 r. i 1988 r., zgodnie z drukiem sejmowym nr 142. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#MieczysławRakowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 r. i 1988 roku oraz o zmianie niektórych przepisów emerytalnych wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-92.6" who="#MieczysławRakowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-92.7" who="#MieczysławRakowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-92.8" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 i 1988 roku.</u>
<u xml:id="u-92.9" who="#MieczysławRakowski">Za ustawą głosowało 314 posłów.</u>
<u xml:id="u-92.10" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-92.11" who="#MieczysławRakowski">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje poselskie, które Prezydium Sejmu skierowało do adresatów.</u>
<u xml:id="u-92.12" who="#MieczysławRakowski">Obecnie przystępujemy do odpowiedzi na interpelacje.</u>
<u xml:id="u-92.13" who="#MieczysławRakowski">Poseł Alojzy Bryl w swej interpelacji stwierdza, że w związku z pogarszającą się sytuacją sanitarno-higieniczną kraju oraz rosnącą ilością zatruć pokarmowych, zachodzi konieczność podejmowania bardziej radykalnych środków zaradczych. Poseł stwierdza, że mimo upływu 23 lat od wejścia w życie ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych oraz wydanych na jej podstawie aktów wykonawczych — Ministerstwo Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie podjęło wymaganych powyższymi aktami prawnymi działań w zakresie zapobiegania oraz zwalczania niektórych groźnych dla ludzi i zwierząt chorób.</u>
<u xml:id="u-92.14" who="#MieczysławRakowski">W związku z powyższym autor interpelacji zwraca się do Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej o zintensyfikowanie prac służących ochronie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-92.15" who="#MieczysławRakowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów głos zabierze podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Wiesław Młynarczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WiesławMłynarczyk">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z interpelacją posła Alojzego Bryla w sprawie niedostatecznego wykonania przez resort rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej postanowień ustawy z dnia 13 listopada 1963 r. o zwalczaniu chorób zakaźnych, pozwalam sobie wyjaśnić, że realizacja ustawy została zapewniona zarówno od strony przepisów wykonawczych, przydziału środków, jak i od strony służb zobowiązanych do bezpośredniego jej wykonania.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#WiesławMłynarczyk">Określono uprawnienia dla terenowych organów administracji państwowej, które zgodnie z art. 11 i 12 ust. 2 ustawy są władne wdrażać postępowanie administracyjne przy zapobieganiu i zwalczaniu wszystkich chorób odzwierzęcych. Zakres kompetencji i współdziałania służb weterynaryjnej i zdrowia, jeśli chodzi o choroby odzwierzęce, został sprecyzowany w zarządzeniu ministrów: Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Rolnictwa w dniu 24 kwietnia 1964 r.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#WiesławMłynarczyk">Rząd przeznacza odpowiednie środki finansowe na zapobieganie i zwalczanie chorób odzwierzęcych. Minister Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej wydał odpowiednie przepisy wykonawcze m.in. w zarządzeniu nr 125 z 20 marca 1974 r. w sprawie finansowania zadań związanych z zapobieganiem niektórym chorobom zwierzęcym oraz ich zwalczaniem. Zarządzenie to m.in. określa, że ze środków budżetu centralnego pokrywa się koszty wykonania zadań związanych z zapobieganiem, zwalczaniem chorób zwierzęcych, wymienionych w ustawie z 13 listopada 1963 r. o zwalczaniu chorób zakaźnych i przepisach wydanych na jej podstawie.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#WiesławMłynarczyk">W 1986 r. przeznaczono z budżetu centralnego na wykonanie zadań wynikających z ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych kwotę 2 mld 611 mln zł. W planie na rok 1987 przewidziana jest kwota 2 mld 940 mln zł, co stanowi wzrost o 12,6%. Z ogólnej kwoty poniesionych w 1986 r. wydatków na zwalczanie zaraźliwych chorób zwierzęcych na woj. poznańskie, które poseł Alojzy Bryl reprezentuje przypadło 110 mln zł, to jest 4,2% kwoty ogólnokrajowej. Przyznana dla woj. poznańskiego kwota funduszu epizootycznego pokrywa w pełni zgłoszone przez Wojewódzki Zarząd Weterynarii w Poznaniu potrzeby.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#WiesławMłynarczyk">Ministerstwo Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej w trybie instrukcji i pism okólnych dało merytoryczną wykładnię postępowania przy niektórych chorobach odzwierzęcych, m.in. w zakresie zwalczania leptospirozy i salmonelozy u zwierząt. Zasady postępowania w stadach drobiu mające na celu uniknięcie rozprzestrzeniania się salmonelozy zostały np. wydane przez Ministerstwo w czerwcu 1986 r. Nie wykluczając możliwości podejmowania nie zawsze w pełni radykalnego działania w zwalczaniu poszczególnych chorób odzwierzęcych, na co zwraca uwagę w interpelacji obywatel poseł, pragnę stwierdzić, że wynikało to w dużej mierze z braku merytorycznego uzasadnienia do angażowania większych środków na cele zwalczania niektórych chorób. Pozwalam sobie poinformować Wysoką Izbę, że przy likwidowaniu wielu chorób zwierzęcych, w tym i chorób przenoszących się na ludzi, podejmowane działania były systemowe i skuteczne.</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#WiesławMłynarczyk">W ponad 20-letnim okresie działania ustawy podległa resortowi rolnictwa służba weterynaryjna w profilaktyce i w walce z chorobami odzwierzęcymi najlepsze rezultaty uzyskała w zakresie likwidacji gruźlicy bydlęcej i brucelozy. Wieloletnia akcja powszechnego zwalczania gruźlicy bydlęcej, na którą zapewniono w pełni środki finansowe doprowadziła w 1975 r. do uznania kraju za wolny od tej choroby. Podobnie wieloletnie wysiłki i nakłady doprowadziły do tego, że w 1980 r. Polska jako 12 kraj w Europie została uznana za kraj wolny od brucelozy bydła.</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#WiesławMłynarczyk">Podając powyższą ocenę wykonania przez resort postanowień ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych i wyników zwalczania niektórych powszechnych chorób zakaźnych zwierząt, pragnę stwierdzić, że w zmieniającej się sytuacji i rozszerzaniu niektórych innych chorób odzwierzęcych, resort podziela pogląd obywatela posła co do konieczności wzmożenia działań na rzecz zwalczania tych chorób. Resort widzi m.in. potrzebę weryfikacji przepisów prawnych w tym zakresie. Pragnę poinformować, że mając to na uwadze, podjęto prace nad zmianami i nowelizacją ustawy o zwalczaniu zaraźliwych chorób zwierzęcych, jak również ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych.</u>
<u xml:id="u-93.7" who="#WiesławMłynarczyk">Poruszony przez obywatela posła problem konieczności podejmowania bardziej radykalnych środków zaradczych w związku z pogarszającą się sytuacją sanitarno-higieniczną kraju, w znacznie szerszym wymiarze znajdzie swój wyraz w nowelizowanych przepisach prawnych zwłaszcza w ustawie o ochronie zdrowia zwierząt, nadzorze sanitarno-weterynaryjnym i państwowej służbie weterynaryjnej. W ustawie tej m.in. zamierza się określić dodatkowe środki, które pozwolą na podjęcie skuteczniejszego działania w zakresie profilaktyki zwalczania chorób, w tym również chorób odzwierzęcych. Zgodnie z harmonogramem prac projekt tej ustawy powinien zostać opracowany do przyszłego roku. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Alojzego Bryla za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#MieczysławRakowski">Wojewódzki Zespół Poselski w Szczecinie w interpelacji do Prezesa Rady Ministrów postuluje ponowne rozpatrzenie planu układu autostrad w Polsce. W uzasadnieniu Wojewódzki Zespół Poselski stwierdza, że dotychczasowe propozycje nie uwzględniają połączenia autostradowego zespołu portowego Szczecin—Świnoujście ze Śląskiem, a tym samym z południową i południowo-wschodnią Europą. Wniosek ten Zespół obszernie uzasadnia koniecznością stworzenia właściwego zaplecza komunikacyjnego dla portów.</u>
<u xml:id="u-94.5" who="#MieczysławRakowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów głos zabierze Minister Komunikacji Janusz Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JanuszKamiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na interpelację Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Szczecinie, w której poruszono sprawę nieuwzględnienia w planach kierunkowych rozwoju dróg polskich autostrady łączącej zespół portowy Szczecin–Świnoujście ze Śląskiem oraz południową i wschodnią Europą, pragnę poinformować, że Prezydium Rządu w swoim postanowieniu zatwierdziło kierunkowy układ autostrad i dróg ekspresowych w Polsce, a więc układ podstawowy dróg należących do wspólnej kategorii...</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#JanuszKamiński">...tzw. dróg szybkiego ruchu. Drogi te przeznaczone są wyłącznie dla ruchu samochodowego, a przede wszystkim ruchu na dalekie odległości, w tym również dla tranzytu międzynarodowego.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#JanuszKamiński">Układ autostrad i dróg ekspresowych opracowany został na podstawie wieloletnich studiów i badań z udziałem ekspertów z tych dziedzin, jak również z udziałem ekspertów z innych krajów w ramach prac prowadzonych przez ONZ nad układem dróg w Europie środkowej.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#JanuszKamiński">W układzie tym zawartych jest 7 tys. km dróg i tylko 2 tys. km autostrad. Są to trzy autostrady:</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#JanuszKamiński">— autostrada europejska Północ—Południe, która zaczyna się w Gdańsku, przebiega przez Łódź, Katowice, Gorzyce;</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#JanuszKamiński">— autostrada Wschód—Zachód rozpoczyna się w Terespolu, przez Warszawę, Poznań i Świecko; jest to polski odcinek trasy łączącej Moskwę, Warszawę ze stolicami krajów zachodniej Europy;</u>
<u xml:id="u-95.6" who="#JanuszKamiński">— autostrada Przemyśl—Kraków—Katowice—Wrocław—Zgorzelec, która łączy przemysłowe obszary południowej Polski ze Związkiem Radzieckim oraz z obszarami Europy południowo-zachodniej.</u>
<u xml:id="u-95.7" who="#JanuszKamiński">Te trzy autostrady stanowią kościec układu komunikacyjnego autostrad naszego kraju. Pozostałe połączenia obejmujące około 5 tys. km mają kategorię dróg ekspresowych. Klasyfikacja autostrady i drogi ekspresowej jest wynikiem i badań oraz dokonanych pomiarów ruchu samochodów i prognoz w tym zakresie. Drogi ekspresowe zapewniają również warunki ekonomicznego i bezpiecznego ruchu, są tańsze w eksploatacji, tańsze w budowie i zajmują znacznie mniej miejsca.</u>
<u xml:id="u-95.8" who="#JanuszKamiński">Zespół portowy Szczecin—Świnoujście jest w układzie kierunkowym powiązany trzema drogami ekspresowymi. Jedną, która stanowi temat interpelacji, najistotniejszą, to jest droga ekspresowa wytyczona wzdłuż starej trasy E-65, dawnej E-14; przebiega ona ze Świnoujścia przez Szczecin, Zieloną Górę, Legnicę do Pragi. Drugą — łączącą Szczecin przez Piłę, Bydgoszcz z Warszawą i trzecią — łączącą Szczecin przez Koszalin, Słupsk z Gdańskiem.</u>
<u xml:id="u-95.9" who="#JanuszKamiński">Prognozy ruchu uwzględniają podział przewozów między tymi drogami i nie uzasadniają budowy autostrady w tym połączeniu, bowiem droga ekspresowa swoimi parametrami technicznymi w pełni zaspokoi potrzeby ruchu. Dla ilustracji bliższej podaję, że pomiary dokonywane w roku ubiegłym wykazały, że obciążenie drogi, o której mowa w interpelacji wynosi około 4 tys. pojazdów na dobę, podczas gdy w tych podstawowych trzech kierunkach liczba pojazdów na dobę przekracza już w niektórych miejscach 10–12 tys., a nawet 14 tys. pojazdów.</u>
<u xml:id="u-95.10" who="#JanuszKamiński">Budowa omawianej trasy ze Szczecina na południe Polski trwa. W roku ubiegłym od dany został 9-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej w rejonie Zielonej Góry, podjęto budowę obwodnicy Zielonej Góry i obwodnicy Legnicy. Wszystkie te trzy drogi są imiennie wymienione w załączniku do postanowienia Prezydium Rządu, w załączniku wymieniającym drogi, jakie należy budować i w załączniku nr 3, który mówi o priorytecie dla niektórych ważnych dróg ekspresowych. I w tym załączniku trzecim, nakazującym pierwszeństwo budowy, znajdują się wszystkie trzy wymienione przeze mnie drogi.</u>
<u xml:id="u-95.11" who="#JanuszKamiński">Reasumując stwierdzam, że teza o pominięciu obsługi zespołu portowego Szczecin—Świnoujście w świetle podanych przeze mnie faktów nie znajduje potwierdzenia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonych sprawach zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Szczecinie za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#MieczysławRakowski">W swej interpelacji poseł Stanisław Słowik stwierdza, że dla uzupełnienia niedoboru wapna i magnezu w organizmach ludzkich podjęto w Polsce produkcję tabletek dolomitowych. Dolomit bowiem jako nośnik wapna stanowi źródło tych pierwiastków. Wobec tego, że Minister Zdrowia i Opieki Społecznej wstrzymał produkcję tych tabletek, poseł zapytuje:</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#MieczysławRakowski">Po pierwsze — jakie były powody wydania decyzji o wstrzymaniu produkcji dolomitu w tabletkach.</u>
<u xml:id="u-96.6" who="#MieczysławRakowski">Po drugie — czy Minister ma udokumentowany materiał świadczący o występowaniu azbestu w dolomicie stosowanym do produkcji tabletek.</u>
<u xml:id="u-96.7" who="#MieczysławRakowski">Po trzecie — jakie obowiązują przepisy z zakresu dopuszczalnych ilości azbestu wchłanianych przez układ oddechowy i pokarmowy człowieka. Czy w badanych tabletkach normy te zostały przekroczone.</u>
<u xml:id="u-96.8" who="#MieczysławRakowski">Po czwarte — na tle wydanej decyzji, jakie będą losy dalszej eksploatacji i przeróbki dolomitu w kraju wobec sugerowanej w decyzji Ministra obecności azbestu w dolomicie.</u>
<u xml:id="u-96.9" who="#MieczysławRakowski">Po piąte — czy decyzja o wstrzymaniu produkcji nie została wydana zbyt pochopnie. Istnieje bowiem obawa, że wytworzony klimat strachu przed dolomitem zahamuje jego stosowanie w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-96.10" who="#MieczysławRakowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Mirosław Cybulko.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#MirosławCybulko">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadam na interpelację posła Stanisława Słowika dotyczącą wstrzymania przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej produkcji tabletek dolomitu.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#MirosławCybulko">Pytanie pierwsze. Powodem wydania decyzji o wstrzymaniu produkcji tabletek dolomitowych było wykazanie przez Instytut Medycyny Pracy w trzech badanych seriach tabletek dolomitowych znacznych ilości włókien różnych odmian azbestu. Jest sprawą oczywistą, że produkt przeznaczony do masowego spożycia przez ludzi musi być bezpieczny. Azbest jest czynnikiem kancerogennym i zgodnie z opinią ekspertów nie może on występować w liczących się ilościach w produktach przeznaczonych do spożycia.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#MirosławCybulko">Należy podkreślić, że powyższe badania wykonane były z zastosowaniem metod weryfikowanych w ramach międzynarodowej kontroli jakości analiz przez Narodowy Instytut Bezpieczeństwa i Zdrowia w Stanach Zjednoczonych. Normy te i metodyka zostały przyjęte przez Światową Organizację Zdrowia i są one obowiązujące.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#MirosławCybulko">Tak więc decyzja wstrzymania produkcji tabletek dolomitu z zanieczyszczonego złoża w Romanowie, poprzedzona została wszelkimi badaniami i w żadnym wypadku nie może być uznana za pochopną.</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#MirosławCybulko">Pytanie drugie. Jestem w posiadaniu bardzo szczegółowego materiału będącego rezultatem badań przeprowadzonych przez Instytut Medycyny Pracy w Łodzi, który stwierdza ponad wszelką wątpliwość występowanie włókien z grupy azbestu w dolomicie. Oczywiście różnych minerałów i różnie aktywnych biologicznie.</u>
<u xml:id="u-97.5" who="#MirosławCybulko">Przy dopuszczaniu do obrotu tabletek dolomitu wykonano rutynowe badania, które obowiązują przy badaniu leków. Są one określone w stosownych przepisach, nie wymagają one autoryzacji przez mineralogów, geologów czy geochemików, ale mimo to nawiązaliśmy kontakt z wydziałami Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, w Katowicach, Uniwersytetu Śląskiego, a także z dwoma laboratoriami i Instytut Leków będzie współpracował z tymi wymienionymi jednostkami.</u>
<u xml:id="u-97.6" who="#MirosławCybulko">Pytanie trzecie. W Polsce obowiązują przepisy o dopuszczalnych stężeniach pyłów w środowisku pracy zawierających azbest. Zadaniem tych norm jest możliwie maksymalna ochrona pracowników narażonych na wdychanie azbestu. Sprawa stosowania dolomitu zwróciła uwagę na konieczność ustalenia dopuszczalnych ilości azbestu wchłanianych również przez przewód pokarmowy.</u>
<u xml:id="u-97.7" who="#MirosławCybulko">Zobowiązałem resortowe instytuty naukowo-badawcze, aby we współpracy z innymi zainteresowanymi placówkami przygotowały propozycje odpowiednich norm lub zaleceń.</u>
<u xml:id="u-97.8" who="#MirosławCybulko">Pragnę jednak jeszcze raz podkreślić, że włókna azbestu są powszechnie uznane za czynnik mogący powodować powstawanie nowotworów, a zatem nie powinno ich być w preparacie dolomit. W badanych tabletkach dolomitu ze złoża w Romanowie ilość włókien azbestu była od 1000–20 000 razy większa niż w średnio zanieczyszczonej wodzie do picia.</u>
<u xml:id="u-97.9" who="#MirosławCybulko">Pytanie czwarte. Trudno jest obecnie wypowiedzieć się jednoznacznie co do losów eksploatacji i przeróbki dolomitu. Nie ulega jednak wątpliwości, że wydobywanie i przeróbka surowców mineralnych zanieczyszczonych azbestem wymaga kontroli higienicznej i stosowania właściwych środków profilaktycznych natury technicznej, organizacyjnej i lekarskiej. Jest oczywiste, że ponowne dopuszczenie do spożycia w celach profilaktycznych dolomitu zanieczyszczonego, powtarzam, zanieczyszczonego azbestem będzie niemożliwe. Nauczony przykrym doświadczeniem będę domagał się pełniejszych naukowych dowodów i badań, aby mieć gwarancję, że ponowne wprowadzenie preparatu jest celowe i bezpieczne dla zdrowia, szczególnie przy jego wieloletnim stosowaniu. Sprawa ta powinna być przedmiotem rzeczowej analizy i dyskusji pozbawionej akcentów sensacji, o której również dzisiaj mówił poseł Szymborski.</u>
<u xml:id="u-97.10" who="#MirosławCybulko">Pytanie piąte. Uważam, że podjąłem słuszną i niezbędną decyzję. Podstawą jej były wyniki badań przeprowadzonych przez kompetentne instytucje naukowe z zastosowaniem sprawdzonych metod.</u>
<u xml:id="u-97.11" who="#MirosławCybulko">Znane są na świecie liczne wypadki wycofywania preparatów i nie tylko preparatów innych, ale także i farmaceutycznych ze względu na stwierdzoną szkodliwość. Powszechnie stosowaną zasadą jest wstrzymanie ich używania, rzetelne wyjaśnienie i podjęcie stosownych decyzji. W tym konkretnym przypadku miałem taki obowiązek jako Minister Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-97.12" who="#MirosławCybulko">Rzecznicy stosowania dolomitu powołują się często na badania Instytutu Żywności i Żywienia, z których wynika, że przeciętne spożycie wapna i magnezu w Polsce jest nieco niższe niż te, które zalecają normy żywienia. Tak jest oczywiście. Jednakże Instytut Żywności i Żywienia zawsze podkreślał, że zwiększenie spożycia magnezu można łatwo uzyskać przez właściwy dobór ogólnie dostępnych produktów spożywczych i że racjonalizacja żywienia jest jedynie słuszną i naturalną drogą. Mogę takie produkty państwu przedstawić — jest to mleko, sery, jaja kurze czy chleb razowy. Dlatego wspierać będziemy wszystkie działania na rzecz zdrowej i bezpiecznej żywności. 11 lutego tego roku organizujemy na ten temat konferencję z udziałem wybitnych autorytetów. Chodzi bowiem o to, aby wykorzystać z pożytkiem dla zdrowia społeczeństwa istniejące naturalne możliwości. Są one duże i nie w pełni wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-97.13" who="#MirosławCybulko">Racjonalizacja żywienia społeczeństwa kryje w sobie źródło witamin i różnego rodzaju mikroelementów a zarazem stwarza możliwość eliminacji czynników szkodliwych dla zdrowia, mających swój udział również i w chorobach cywilizacyjnych. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Słowik: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Stanisław Słowik.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#StanisławSłowik">Ponieważ jestem autorem tej interpelacji chciałem podziękować za to, że podjęto tego typu działania, aczkolwiek mocno spóźnione. Od wydania decyzji upłynęły już 2 miesiące i szkoda, że właśnie działania zmierzające do wszechstronnych badań przez kompetentne placówki naukowe następują dopiero teraz. Trzeba było aż interpelacji, żeby takie szybkie działania po 2 miesiącach podjąć. Natomiast wydaje mi się, że było to potrzebne, choćby ze względu na uspokojenie być może tych, którzy takich tabletek już się najedli. Oni są najbardziej zaniepokojeni, bo przecież spożyli bardzo dużą ilość tych tabletek. Wydaje mi się, że takie badania trzeba było prowadzić na bieżąco, wtedy, kiedy sprzedawano te tabletki ludziom, którzy je nabywali „w aureoli” znakomitego leku. I teraz mają dylemat, czy oni już są zarażeni tym rakiem, czy jeszcze nie, a więc żyją w niepewności, być może do wyjaśnienia tego przez kompetentne placówki. Oni są na pewno nie usatysfakcjonowani.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MieczysławRakowski">Ale Obywatel Poseł przyjmuje odpowiedź, tak?</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Słowik: Co mam robić?)</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#MieczysławRakowski">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#MieczysławRakowski">Przechodzimy obecnie do zapytań poselskich.</u>
<u xml:id="u-100.6" who="#MieczysławRakowski">Poproszę Obywatela Ministra, by pozostał na trybunie, ponieważ dwa pierwsze pytania dotyczą właśnie jego resortu.</u>
<u xml:id="u-100.7" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Maria Kulik.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#MariaKulik">Wielokrotnie zapowiadana była ustawa, rozwiązująca problem pomocy społecznej. Zbędne jest uzasadnianie, że w obecnej sytuacji ekonomicznej stworzenie ustawowych regulacji prawnych, normujących problematykę społeczną, jest konieczne i pilne. Ponieważ do chwili obecnej nie wiadomo co się dzieje z zapowiadanym projektem ustawy, proszę o informację, kiedy projekt wpłynie do Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Helena Możejko.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#HelenaMożejko">Kieruję do obywatela Ministra pytanie — w imieniu diabetyków uzależnionych od insuliny — dotyczące możliwości legalnego zaopatrywania się w strzykawki i igły jednorazowego użytku do podawania insuliny. Jest to duża grupa ludzi — sądzę, że ścisłe dane są w posiadaniu Ministerstwa — wstrzykująca sobie insulinę co najmniej jeden raz dziennie, czasami częściej. Obecnie zaopatrzenie ich w sprzęt jednorazowego użytku jest prawie żachnę, zdobywa się go różnymi niezupełnie legalnymi drogami, najczęściej na zasadzie wymuszeń u pracowników służby zdrowia. Wprowadza się sprzęt jednorazowego użytku w placówkach lecznictwa nawet, jeżeli istnieje możliwość, skutecznej sterylizacji sprzętu użytku wielokrotnego, tym bardziej więc należy wprowadzić go tam, gdzie sterylizacja jest trudna, wręcz prymitywna.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#HelenaMożejko">Czy resort przewiduje, jakieś zmiany w zaopatrzeniu aptek społecznych w strzykawki i igły jednorazowego użytku, a może należałoby wprowadzić możliwość nabywania tego sprzętu przy realizacji recepty na insulinę, nawet płacąc za niego pełną cenę. Przyjmując odpowiednio wyskalowaną insulinówkę, przyjmując średnią liczbę wstrzyknięć z jednej fiolki można stosunkowo łatwo wprowadzić określoną ich liczbę przy zapisywaniu po prostu insuliny na receptę. I jeszcze druga sprawa, dotycząca tej samej grupy osób. Jest to ograniczenie możliwości zapisania na jednej recepcie tylko dwóch opakowań insuliny. Konieczność wielokrotnego powtarzania recept powoduje niepotrzebny tłok zarówno w przychodniach, jak i w aptekach.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma Minister Mirosław Cybulko.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#MirosławCybulko">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadam na pytanie posła Marii Kulik. Zgodnie z decyzją Rządu Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej przygotowało, przy szerokim udziale wybitnych, specjalistów teoretyków i praktyków z dziedziny polityki społecznej, założenia ustawy o pomocy społecznej. Rada Ministrów na posiedzeniu w grudniu 1986 r. rozpatrzyła założenia ustawy o pomocy społecznej. Do 15 lutego założenia te zostaną przekazane obywatelowi Marszałkowi z prośbą o skonsultowanie przez właściwe organy Wysokiej Izby. Po rozpatrzeniu założeń ustawy przez organy Wysokiej Izby, oczywiście uwzględniając opinię, jaka będzie wydana przez obywateli posłów, będzie przygotowany projekt ustawy w możliwie krótkim czasie, aby mógł być przedstawiony Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#MirosławCybulko">Odpowiadam na pytanie posła Heleny Możejko, dotyczące sprzętu jednorazowego użytku przy podawaniu insuliny. Na cukrzycę w Polsce choruje około 3% ludności. Jest to aktualnie mniej więcej około 1 mln osób chorych, w tej liczbie od 120 do 150 tys. są to te osoby, które aby żyć codziennie muszą sobie wstrzykiwać insulinę. W tej grupie znajduje się również około 6 tys. dzieci. W tej sytuacji niezwykle ważnym zagadnieniem jest zapewnienie dostaw sprzętu do iniekcji insuliny. W celu usprawnienia opieki zdrowotnej nad tymi chorymi, Minister Zdrowia i Opieki Społecznej w lipcu ub. roku zatwierdził do wdrożenia „Wytyczne w zakresie organizacji i zadań w opiece zdrowotnej nad chorymi na cukrzycę”. W ramach realizacji tej decyzji podjęte zostały działania na rzecz poprawy zaopatrzenia. M.in. uzgodniono z zakładami, wytwarzającymi sprzęt jednorazowego użytku i wielorazowego, że w III kwartale tego roku zostanie uruchomiona produkcja strzykawek jednorazowego użytku do insuliny. Zamierzenia sięgają około 20 mln szt. rocznie. Byłoby to pełne zaopatrzenie chorych na cukrzycę w strzykawki jednorazowego użytku. Również producent igieł jednorazowego użytku potwierdził na rok bieżący zwiększenie dostaw do poziomu pełnego pokrycia potrzeb. Będzie to możliwe m.in. przez zastosowanie w igłach jednorazowego użytku nasadek aluminiowych pozwalających na trzykrotną resterylizację igieł.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#MirosławCybulko">Na wniosek Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej Spółdzielnia Pracy „Polamed” z Poznania podjęła się dodatkowo w tym roku dostarczyć również około 100 tys. strzykawek, ale do wielokrotnego wstrzykiwania insuliny. W celu zagwarantowania niezbędnych dostaw realizowany będzie nadal import. Import ten był z Jugosławii, a także z NRD. Będziemy również starali się uzupełniać te wszystkie braki, zarówno jeśli chodzi o sprzęt wielokrotnego użytku, jak i jednorazowego przez zakup tego sprzętu z II obszaru płatniczego. W ramach działań podejmowanych przez resort zdrowia i opieki społecznej w bieżącym roku zapewniamy pełne pokrycie, jeśli chodzi o strzykawki dla dzieci. Informuję jednocześnie, że od połowy bieżącego roku zaopatrzenie chorych w sprzęt do iniekcji insuliny realizowane będzie przez apteki tak, aby lek i strzykawki można było otrzymać w jednym miejscu. Działania te powinny w sposób zasadniczy poprawić sytuację, jeśli chodzi o zaopatrzenie w sprzęt jednorazowy do iniekcji wszystkich chorych na cukrzycę.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MieczysławRakowski">Czy są jakieś dodatkowe pytania?</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#komentarz">(Poseł Helena Możejko: Chciałam tylko podziękować w imieniu pacjentów, których ta sprawa dotyczy.)</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję bardzo panu Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Antonina Dziuban.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#AntoninaDziuban">Dwa zapytania kieruję do Ministra Oświaty i Wychowania dr Joanny Michałowskiej-Gumowskiej.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#AntoninaDziuban">Pierwsze. Od kilku już lat oświata boryka się z ogromnymi trudnościami kadrowymi. W szkolnictwie pracuje obecnie ogromna, bo blisko 100-tysięczna rzesza ludzi bez przygotowania pedagogicznego. Szkoły są zmuszone przyjmować z otwartymi rękami osoby, które nie otarły się nawet o wiedzę metodyczną. Sytuację złagodziłyby licea ogólnokształcące o profilu pedagogicznym jako forma adaptacji do zawodu. Na posiedzeniu Komisji Edukacji Narodowej i Młodzieży w maju ub. roku kierownictwo resortu zapewniło o możliwości uruchomienia tego typu szkół od roku szkolnego 1987/1988.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#AntoninaDziuban">W związku z tym, pragnę zapytać obywatelkę Minister, czy resort dotrzyma danego posłom słowa i za 4 lata przyjdą do pracy w szkołach pierwsi absolwenci liceów ogólnokształcących o profilu pedagogicznym?</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#AntoninaDziuban">Jeszcze mam jedno pytanie. W ub. roku została podjęta przez kierownictwo resortu oświaty kontrowersyjna decyzja o wprowadzeniu 6-dniowego tygodnia pracy. Chodzi o ten tydzień, w którym w gospodarce uspołecznionej przypada sobota pracująca. Decyzja ta ma tylu przeciwników, co i zwolenników. Tych pierwszych chyba więcej. Na spotkaniach z wyborcami często pada pytanie o dalszy los tej decyzji, na które to pytanie nie potrafię odpowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#AntoninaDziuban">W związku z tym uprzejmie proszę obywatelkę Minister o odpowiedź na pytanie, czy w instrukcji organizacji kształcenia i wychowania w roku szkolnym 1987/1988 zostanie utrzymana decyzja o prowadzeniu zajęć według dwóch planów nauczania. Jeżeli tak, uprzejmie proszę o uzasadnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#MieczysławRakowski">Uprzejmie proszę Obywatelkę Minister Joannę Michałowską-Gumowską o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Problem zaspokojenia potrzeb kadrowych wobec zadań promowanych przez wyż demograficzny jest w oświacie najpilniejszy, a zarazem i najtrudniejszy do rozwiązania. Profil pedagogiczny w liceach ogólnokształcących jest jedną z dróg prowadzących do tego celu. Czy zostanie wdrożony od najbliższego roku szkolnego?</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Podczas ostatniego posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji Narodowej i Młodzieży, na którym dokonywano oceny realizacji reformy programowej w szkolnictwie podstawowym, sformułowano pogląd, że należy skończyć z praktyką pospiesznego wdrażania do szkół nie sprawdzonych, a także nie zagwarantowanych podręcznikami i pomocami dydaktycznymi programów. Działając już wcześniej na podstawie sformułowanej przez komisję sejmową opinii, w ciągu minionego półrocza dokonaliśmy analizy doświadczeń i na tej podstawie adaptacji programów realizowanych w ubiegłych latach. Nie wchodząc w szczegóły, pragnę poinformować, że na dziś jedyną barierą są prace autorskie. Dwukrotnie przekładano termin oddania maszynopisu, co jednak nie wynika z opieszałości autorów, lecz z trudności materii. W normalnych warunkach prace nad tego typu podręcznikami planuje się na trzy lata. Jeżeli prace autorskie zakończone zostaną w takim terminie, że będzie gwarancja dostarczenia uczniowi podręcznika, to szkoły o takim profilu zostaną uruchomione w najbliższym roku szkolnym.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Pragnę jednak zaznaczyć, że tak, jak to precyzuje w zapytaniu obywatelka poseł, profil pedagogiczny należy rozumieć li tylko jako formę adaptacji do zawodu. A zatem nie jest możliwe spełnienie wyrażonego w drugiej części pytania oczekiwania, że absolwenci przyjdą do pracy w szkołach. Przed nimi trudna droga przez studia, przez studia wyższe, lub studium nauczycielskie. Ukończenie liceum ogólnokształcącego o profilu pedagogicznym będzie zatem równoznaczne z orientacją zawodową.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Drugie pytanie dotyczy organizacji roku szkolnego i przyjętej zasady, że w sobotę, gdy pracują rodzice, dla ich dzieci szkoła realizuje normalne zajęcia dydaktyczne. Sposób sformułowania pytania nie zezwala na prezentację przesłanych decyzji, ogranicza do dalszych rozstrzygnięć. W chwili obecnej mówienie o dalszych losach jest przedwczesne, a to z następujących względów.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Po pierwsze — ostateczna decyzja powinna być podjęta przez Ministra Oświaty i Wychowania w końcu lutego.</u>
<u xml:id="u-109.5" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Po drugie — aktualnie prowadzone są konsultacje, w które wsłuchujemy się uważnie, a istotnymi ich ogniwami będą wypowiedzi Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz za planowane w tej sprawie posiedzenie sejmowej Komisji Edukacji Narodowej i Młodzieży.</u>
<u xml:id="u-109.6" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Po trzecie — propozycja rozwiązań musi zrodzić się z wnikliwej analizy napływających opinii. Otrzymujemy ich wiele.</u>
<u xml:id="u-109.7" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Zacytuję ostatnią nadesłaną przez Wojewódzki Zespół Poselski w Toruniu, w której stwierdza się m.in.: „Mimo niedostatku bazy dydaktycznej, szczególnie w szkołach podstawowych, nie wprowadzono powszechnie planu nauczania w sześciu dniach tygodnia. Mimo zalecenia Obywatelki Minister rady pedagogiczne nie podejmują decyzji o realizowaniu planu nauczania w sześciu dniach tygodnia również i w szkołach pracujących w systemie wielozmianowym. W wielu szkołach podstawowych w województwie toruńskim, a na pewno i w wielu innych województwach, uczniowie tych szkół kończą swe zajęcia w późnych godzinach wieczornych.</u>
<u xml:id="u-109.8" who="#JoannaMichałowskaGumowska">W związku z powyższym Wojewódzki Zespół Poselski w Toruniu zwraca się do Obywatelki Minister o jednoznaczne unormowanie systemu pracy szkół w przyszłym roku szkolnym. Proponujemy rozważenie unormowania centralnego”. Różnorodność i wielość stanowisk z pewnością pozwoli na wypracowanie najbardziej trafnej decyzji, która spełnić powinna oczekiwania społeczne i zapewniać opiekę nad dzieckiem w czasie, gdy rodzice wykonują swoje obowiązki zawodowe. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję Obywatelce Minister.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#MieczysławRakowski">Czy poseł Antonina Dziuban chce coś dodać? — Proszę.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#komentarz">(Poseł Antonina Dziuban: Chciałam podziękować obywatelce Minister za wyczerpującą, acz dyskusyjną odpowiedź.)</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Stanisław Lemiesz.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#StanisławLemiesz">Zapytanie kieruję do Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego. Realizacja przyjętego w Centralnym Planie Rocznym na rok 1987 dalszego wzrostu produkcji roślinnej, a szczególnie produkcji zbóż, uwarunkowana jest zapewnieniem dostaw niezbędnych środków produkcji. Zostało to potwierdzone w programie dostaw m.in. zwiększonej ilości środków ochrony roślin o ponad 9%. Wypowiedź Ministra Grzywy w listopadowym telewizyjnym „Monitorze Rządowym” była bardzo optymistyczna i zapewniała o gotowości przemysłu chemicznego do zrealizowania zwiększonych zadań. Tymczasem informacje pochodzące od poszczególnych krajowych producentów, jak również realizacja zamówień w III i IV kwartale 1986 r. oraz potwierdzenia dostaw na I kwartał 1987 r. takich podstawowych preparatów; jak chwastoxy i aminopieliki przynajmniej na poziomie roku ubiegłego, przecież niekorzystnego w tym względzie, budzą wielkie obawy. Preparaty chwastobójcze, jeżeli mają być zastosowane pod zbiory 1987 r., muszą trafić do rolników najpóźniej do połowy maja. Mimo że pozostało do tego terminu niecałe 4 miesiące, stan zaopatrzenia w te środki w całym kraju jest alarmujący. Dla przykładu informacja z WZSR „Samopomoc Chłopska” w Olsztynie, zaopatrującego w środki chemiczne województwo, które jest jednym z największych producentów zbóż w kraju, zawiera następujące dane: zapotrzebowanie środków chwastobójczych 936 ton; potwierdzenie dostaw w III i IV kwartale 1986 r. i I kwartale 1987 r. — 256 ton, a więc 32%; realizacja dostaw do dnia 5 stycznia br. — 105 ton, to jest niecałe 11%.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#StanisławLemiesz">Ponadto niektóre mocno okrojone zamówienia nie są w ogóle realizowane. Na przykład Zakłady Chemiczne „Organika Sarzyna” potwierdzone ha IV kwartał 1986 r. dostawy chwastoxu D przeniosły na rok 1987 i to pod warunkiem, że będą komponenty potrzebne do produkcji. Sytuację pogarsza fakt, że zapasy preparatów chwastobójczych w gospodarstwach rolników i w bazach zaopatrzeniowych na koniec 1986 r. były znacznie niższe niż rok wcześniej, w związku z deficytem tych środków w ubiegłym roku.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#StanisławLemiesz">Wobec dużego zaniepokojenia rolników takim stanem rzeczy, mając ponadto w pamięci skutki braku szczególnie chwastoxu w roku 1986, uprzejmie proszę obywatela Ministra o odpowiedź na dwa pytania.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#StanisławLemiesz">Jakie są aktualnie rzeczywiste plany i możliwości przemysłu chemicznego, jeżeli chodzi o zapewnienie dostaw preparatów chwastobójczych pod zbiory roku 1987?</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#StanisławLemiesz">Jakie działania podejmuje Ministerstwo, aby odrobić zaległości w produkcji tych preparatów z III i IV kwartału ub. roku i czy są rzeczywiście szanse na to, żeby niezbędne środki do zwalczania chwastów rolnicy otrzymali w tym roku we właściwym czasie?</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę o zabranie głosu posła Waltera Lampkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#WalterLampka">Zwracam się również z zapytaniem poselskim do Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego prof. Edwarda Grzywy.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#WalterLampka">4 lutego 1986 r. zwróciłem się do obywatela Ministra z pismem w sprawie uruchomienia produkcji krajowej alkoholu furfurylowego do żywic odlewniczych, pytając, czy produkcja alkoholu furfurylowego może być podjęta w kraju na potrzeby odlewnictwa i jaki może być termin uruchomienia produkcji?</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#WalterLampka">Z odpowiedzi obywatela Ministra z dnia 24 lutego 1986 r. wynika m.in., że po opracowaniu przez Biuro Projektów „Prosynchem” w Gliwicach studium technologicznego, zostanie mi przekazana bardziej precyzyjna informacja, której to do tej pory nie otrzymałem.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#WalterLampka">W związku z katastrofalną sytuacją w polskim odlewnictwie, zwracam się do obywatela Ministra z zapytaniem — kiedy zostanie uruchomiona produkcja alkoholu furfurylowego w kraju, do której surowcami są odpady leśne i rolnicze. Pozwoliłoby to zaoszczędzić znaczną ilość środków dewizowych, gwarantując jednocześnie pełną i rytmiczną produkcję odlewni bazującej na tej nowoczesnej i wydajnej technologii. Niepodjęcie produkcji w kraju spowoduje w konsekwencji zatrzymanie produkcji w odlewniach, a następnie m.in. produkcji obrabiarek na eksport.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę o udzielenie odpowiedzi Obywatelu Ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#EdwardGrzywa">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zanim odpowiem na pytanie obywatela posła Lemiesza dotyczące środków chemicznych do odchwaszczania zbóż, chciałbym poinformować, że dostawy wszystkich pestycydów zrealizowane przez przemysł na rzecz rolnictwa w 1986 roku wyniosły 10,7 tys. ton w przeliczeniu na substancję aktywną. Były więc wyższe od 9 tys. ton wykonanych w roku 1985 o 19%, a w stosunku do CPR 1986 o 6%.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#EdwardGrzywa">Łączne dostawy dla rolnictwa środków ochrony roślin z kraju i z importu osiągnęły poziom 14,4 tys. ton substancji aktywnej, tj. o 16% wyższy niż w roku poprzednim, co było możliwe dzięki przeznaczeniu przez Rząd 126 mln dolarów na zakup surowców i form gotowanych; ale to już jest przeszłość, ubiegły rok.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#EdwardGrzywa">W 1987 roku plan dostaw pestycydów z kraju ustalony przez międzyresortową komisję ds. zaopatrzenia rolnictwa w środki ochrony roślin — wynosi 12,1 tys. ton substancji aktywnej, a więc wyższy jest od realizacji w roku 1986 o 13%, a o 34% — w roku 1985.</u>
<u xml:id="u-115.3" who="#EdwardGrzywa">Jeżeli chodzi o środki chwastobójcze, o które pyta obywatel poseł, to przemysł chemiczny ma możliwość dostarczyć w roku bieżącym :</u>
<u xml:id="u-115.4" who="#EdwardGrzywa">— chwastoxów 6,8 mln litów (w porównaniu do 5,8 mln litrów, a więc 117% w roku ubiegłym), z tego w pierwszym półroczu dostarczonych będzie 3 mln 800 tys. litrów;</u>
<u xml:id="u-115.5" who="#EdwardGrzywa">—aminopielików 4,5 mln litrów właściwie tyle, ile jest potrzeba (w stosunku do 3,6 mln litrów, a więc 125% w roku ubiegłym), z tego w pierwszym półroczu br. — 2,3 mln litrów.</u>
<u xml:id="u-115.6" who="#EdwardGrzywa">Dostawy w I kwartale powinny być wyższe od zrealizowanych w analogicznym okresie ubiegłego roku o blisko 25%. Mój optymizm wyrażony w cytowanym przez obywatela posła „Monitorze Rządowym” był więc, wydaje mi się, uzasadniony. Ale chcę powiedzieć, obywatele posłowie, że na tym roku kończy się mój optymizm. Nie mogę obiecywać takiego wzrostu w przyszłym roku. Zakłady nie mogą zwiększyć dostaw chwastoxów ponad owe 6,8 mln litrów, ze względu na ograniczone zdolności produkcyjne. Trzeba zbudować nową fabrykę, co nastąpi dopiero w końcowych latach bieżącej 5-latki.</u>
<u xml:id="u-115.7" who="#EdwardGrzywa">W bieżącym roku dostawy chwastoxów i aminopielików zostaną uzupełnione pielikiem 1 dikotexem z Czechosłowacji w ilości ok. 800 ton. Łączne dostawy herbicydów z kraju w roku 1987 wyniosą blisko 20 tys. ton, z tego w pierwszym półroczu ok. 11 tys. ton. Mimo to dostawy krajowe nie gwarantują pełnego pokrycia potrzeb uwzględniając zaplanowaną w bieżącym roku ochronę zbóż przed chwastami dwuliściennymi i będzie konieczny import uzupełniający z krajów II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-115.8" who="#EdwardGrzywa">Planowany poziom dostaw pestycydów został zagwarantowany środkami dewizowymi:</u>
<u xml:id="u-115.9" who="#EdwardGrzywa">— 25 mln dolarów w IV kwartale ub.r., co oczywiście będzie procentowało w tym roku, na zakupy surowców i preparatów gotowych, dzięki czemu możemy obecnie od początku roku pracować bez większych zakłóceń,</u>
<u xml:id="u-115.10" who="#EdwardGrzywa">— 105 mln dolarów przewidzianych w CPR na rok bieżący, z czego decyzją kierownictwa Rządu, 60 mln dolarów zostanie wydanych w pierwszym półroczu br.; być może będzie to trochę większa suma. Taką wartość dostaw środków chwastobójczych i pestycydów przewidujemy w tym roku.</u>
<u xml:id="u-115.11" who="#EdwardGrzywa">Alkohol furfurylowy jest jednym ze składników produkcji wysokiej jakości żywic stosowanych w odlewnictwie. Surowcem do produkcji alkoholu furfurylowego jest furfurol, rzeczywiście otrzymuje się go z odpadów. Najwięcej furfurolu jest np. w kaczanach kukurydzy albo w bagarze cukrowniczej na Kubie.</u>
<u xml:id="u-115.12" who="#EdwardGrzywa">W 1986 roku uzyskaliśmy 1360 ton furfurolu w trzech zakładach chemicznej przeróbki drewna. Ta ilość nie wystarcza na potrzeby kraju i uzupełniana jest importem. Ta ilość także nie uzasadnia budowy fabryki alkoholu furfurylowego. Informowałem o tym obywatela posła w lutym 1986 r. W ostatnim czasie wzrosło zapotrzebowanie na furfurol o dalsze 2 tys. ton do zamierzonej w Polsce produkcji środka chwastobójczego pod nazwą pyramina albo pyrazon, stosowanego w uprawach buraka cukrowego. Zaszła więc konieczność zmiany koncepcji rozwoju tej produkcji i będzie ona gotowa w drugim półroczu br. Dlatego nie przekazano tej informacji obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-115.13" who="#EdwardGrzywa">Budowa instalacji furfurolu, prawdopodobnie kilku instalacji, minimum 2, ze względu na rozproszenie surowca, oraz instalacji alkoholu furfurylowego potrzebnego do żywic odlewniczych, według aktualnych cen kosztować będzie ok. 15 mld zł. Technologie są opracowane. Niestety, ta fabryka nie mieści się w możliwościach inwestycyjnych NPSG na lata 1986–1990 i będzie budowana po 1990 roku.</u>
<u xml:id="u-115.14" who="#EdwardGrzywa">Rozumiejąc potrzeby nowoczesnego odlewnictwa, znaczące obciążenie dewizowe importem alkoholu furfurylowego, opracowaliśmy w Instytucie Chemii Przemysłowej żywicę o obniżonym, w stosunku do poprzedniej o 50%, zużyciu alkoholu. Technologię wdrożyły Zakłady Tworzyw Sztucznych „Erg” w Pustkowie w skali 3,5 tys. ton żywic na rok. W ubiegłym roku żywica była już produkowana. Na wyprodukowanie tych 3,5 tys. ton wydano blisko 3 mln dolarów. W styczniu, ze względu na brak środków dewizowych, produkcja żywicy według tej technologii została poważnie ograniczona. Można się spodziewać dopiero w lutym, w marcu dalszej produkcji, kiedy uzyska się środki dewizowe na ten cel, a nie jest to objęte zamówieniami rządowymi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#MieczysławRakowski">Czy posłowie, którzy postawili pytania chcą coś jeszcze powiedzieć?</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#komentarz">(Poseł Walter Lampka: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Walter Lampka.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WalterLampka">Przyjmuję wyjaśnienie obywatela Ministra, tylko chciałbym powiedzieć na tym forum, że zanosi się, że już w pierwszym kwartale — nie przysporzy nam to dewiz — a przemysł elektromaszynowy, który przede wszystkim bazuje właśnie na odlewach żeliwnych, nie wykona absolutnie swoich zadań. Podam przykład przedsiębiorstwa, w którym pracuję: wstrzymana jest już produkcja w 2 odlewniach. Ponad 76% produkcji tego przedsiębiorstwa — to produkcja eksportowa, wysoko opłacalna, pełny portfel zamówień. Dlatego chciałbym apelować, żeby podjąć skuteczne działania w celu podjęcia się jednak tej produkcji u nas w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#MieczysławRakowski">Kto jeszcze prosi o głos?</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#MieczysławRakowski">Proszę uprzejmie — Minister Grzywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#EdwardGrzywa">Jak już powiedziałem, niemożliwe jest to w tej 5-latce. 15 mld zł po prostu nie ma. Nie jest to łatwa decyzja — nawet te 3 mln dolarów, pomimo ważności sprawy, bo jest to kwestia wyboru: czy może kupować leki. Na następnym posiedzeniu mogę mieć pytanie albo interpelację w sprawie leków, przewiduję takie — czy środki przeznaczone na produkcję włókien chemicznych, na zakup surowca, bo fabryki mogą stanąć. I tak po kolei. Dlatego proszę zrozumieć, że decyzje Rządu są naprawdę trudne. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję bardzo, Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#MieczysławRakowski">Jeszcze ktoś chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Lemiesz: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-120.3" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Stanisław Lemiesz.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#StanisławLemiesz">Starałem się pytanie sprecyzować jasno — jakie są perspektywy pełnego zaopatrzenia rolnictwa w środki chwastobójcze pod zbiory tego roku, a więc z dostawą najpóźniej do połowy maja. W tej tak ważnej kwestii odpowiedź obywatela Ministra nie rozwiała obaw rolników, bo nie określiła ile i kiedy będzie dostarczonych tych środków. Optymistyczne prognozy, w dalszych miesiącach roku będziemy weryfikować przy analizie zaopatrzenia w środki chwastobójcze pod zbiory 1988 r. Dziś pozostało już bardzo niewiele czasu, aby zaradzić realnym zagrożeniom produkcji zbóż w tym roku. Ponieważ okazuje się, że ta sprawa nie dotyczy tylko Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, a decydują tu również i inne resorty, jak choćby Ministerstwa Handlu Zagranicznego; Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej; Finansów, postuluję — jeżeli obywatel Marszałek na to zezwoli — o zmianę tego zapytania na interpelację do obywatela Premiera, z prośbą o rozpatrzenie zawartych tam problemów kompleksowo i o podjęcie przez Rząd konkretnych działań póki jeszcze czas, aby zaradzić zagrożeniom produkcji rolniczej tego roku.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#komentarz">(Minister Edward Grzywa: Można?)</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę — Minister Edward Grzywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#EdwardGrzywa">Może uzupełnię swoją wypowiedź. Wydawało mi się, że mówiłem nie o 5 miesiącach, ponieważ żyjemy okresami półrocznymi, lecz ile będzie produkcji za 6 miesięcy w stosunku do ub. roku. Wspomniałem także, że będzie 25% więcej w I kwartale br. aniżeli w I kwartale ub. roku; a więc w okresie 5 miesięcy wtedy, kiedy można jeszcze środki chwastobójcze do zbóż stosować, będzie dokładnie 50% całorocznej produkcji, którą tutaj zadeklarowałem.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#EdwardGrzywa">Obywatel poseł był zaniepokojony, że już jest styczeń, a w GS nie ma jeszcze dostatecznej ilości środków ochrony roślin. Celowo mówiłem o litrach, a nie kilogramach, chociaż na ogół używamy kilogramów, żeby zwrócić uwagę, że jest to ciecz, która, jeśli będziemy ją transportować w okresie takich mrozów, po prostu zamarznie i rozsadzi naczynia. Produkcja trwa, ale poza 523 tonami, jakie zostały wysłane do poszczególnych zakładów jeszcze przed mrozami, jest gromadzona w zakładach przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#EdwardGrzywa">Odnośnie do zaopatrzenia dewizowego, wydaje mi się, że jednoznacznie powiedziałem, że w pełni zaspokojone są potrzeby zgłoszone przez międzyresortową komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Józef Serafin.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#JózefSerafin">Obywatelu Marszałku! Kieruję moje zapytanie do Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej. Na moją interpelację z maja 1984 r. w sprawie umów dzierżawy zawieranych przez rolnicze spółdzielnie produkcyjne i potwierdzanych przez naczelnika gminy, aby były one podstawą do zmiany ewidencji gruntów bez wymagania notarialnej formy, otrzymałem odpowiedź na posiedzeniu Sejmu w dniu 3 lipca 1984 r. udzieloną przez ówczesnego Ministra Administracji i Gospodarki Przestrzennej generała dywizji Włodzimierza Oliwę, że sprawa będzie pozytywnie załatwiona.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#JózefSerafin">Ponieważ nie było postępu w załatwianiu tej kwestii, zwróciłem się powtórnie do Ministra Administracji i Gospodarki Przestrzennej w październiku 1984 r. i znów otrzymałem odpowiedź, że jest przygotowany projekt zarządzenia, zmieniający zarządzenie Ministra Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej z 20 lutego 1969 r. (Monitor Polski nr 11 poz. 98), w sprawie ewidencji gruntów. Sprawa znów utknęła. Dalszy mój monit w tej sprawie do Ministra Administracji i Gospodarki Przestrzennej z maja 1985 r. znów pozostał bez skutku. W marcu 1986 r. zwróciłem się do Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej, któremu, po reorganizacji, została podporządkowana geodezja — o załatwienie tej słusznej sprawy.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#JózefSerafin">Sprawa została skierowana do Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii. Otrzymałem w kwietniu 1986 r. odpowiedź, że odpowiedni projekt aktu prawnego załatwiający interpelowaną przeze mnie sprawę jest w uzgodnieniu resortowym. Jak dotąd nic nie zostało ustalone.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#JózefSerafin">Kolejny mój monit skierowany do Prezesa Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii w listopadzie 1986 r. i otrzymana odpowiedź z grudnia 1986 r. sprawy nie rozwiązała.</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#JózefSerafin">Ponieważ od wniesienia przeze mnie interpelacji i otrzymania pozytywnej odpowiedzi od Ministra Administracji i Gospodarki Przestrzennej, w którego gestii były te sprawy, upłynęło już ponad 2,5 roku, a sprawa nie posunęła się nic do przodu, wobec czego zapytuję obywatela Ministra, w którego resorcie jest geodezja, kiedy moja słuszna interpelacja z 1984 r. zostanie definitywnie załatwiona.</u>
<u xml:id="u-125.5" who="#JózefSerafin">I drugie pytanie, czy tak powinna być załatwiana niekwestionowana pod względem słuszności interpelacja poselska.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę o zabranie głosu przez Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej Jerzego Bajszczaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#JerzyBajszczak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na zapytanie posła Józefa Serafina, dotyczące spowodowania, aby umowy dzierżawy zawierane przez rolnicze spółdzielnie produkcyjne i potwierdzane przez naczelnika gminy były podstawą do wprowadzenia zmian w ewidencji gruntów, chciałbym poinformować o przebiegu załatwiania tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#JerzyBajszczak">Rzeczywiście w roku 1984, w wyniku interpelacji obywatela posła i zgodnie ze złożoną na posiedzeniu Sejmu deklaracją ówczesnego Ministra Administracji i Gospodarki Przestrzennej, opracowany został projekt zmiany obowiązującego w tej sprawie zarządzenia ministrów rolnictwa i gospodarki komunalnej z dnia 20 lutego 1969 r., wprowadzającego obowiązek zawierania umów dzierżawnych w drodze aktu notarialnego.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#JerzyBajszczak">Jednakże to zarządzenie nie zostało ostatecznie zmienione, gdyż uznano, że w planie prac Rządu i Sejmu na rok 1985 został umieszczony do rozpatrzenia i przyjęcia projekt ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne wraz z przepisami wykonawczymi do tej ustawy, w sumie regulujący kompleksowo wszystkie problemy z dziedziny geodezji i kartografii, w tym także problem zgłaszany przez posła Józefa Serafina.</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#JerzyBajszczak">Niezbędny do załatwienia omawianej sprawy projekt zarządzenia jest opracowany, znajduje się w pakiecie przygotowanych projektów aktów wykonawczych do ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne. Projekt ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne został przyjęty przez Rząd w sierpniu ub. roku i wkrótce trafi pod obrady Sejmu. Zgodnie z porządkiem prawnym przyjęcie przez Sejm wspomnianej ustawy umożliwi wydanie stosownych aktów wykonawczych, w tym i aktu regulującego problem poruszony przez posła Serafina.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#MieczysławRakowski">Czy poseł Serafin chciałby zabrać głos? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#JózefSerafin">Dziękuję za odpowiedź, chociaż sprawa mogła być rozwiązana tym zarządzeniem, o którym obywatel Minister mówił, jednostronicowym, które przecież sprawę załatwiłoby, nie czekając aż zostanie rozpatrzony cały pakiet spraw. Przecież to jest odrębne jedno zagadnienie, o które 2,5 roku walczę — tak to mogę nazwać.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma Minister Jerzy Bajszczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#JerzyBajszczak">Korzystając z okazji, chciałem odpowiedzieć na zadane w trakcie wczorajszej debaty pytanie obywatela posła Zbigniewa Kubika, który był zaniepokojony losami idei patronatu młodzieżowego nad budownictwem mieszkaniowym.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#JerzyBajszczak">Chciałem w związku z tym poinformować Wysoką Izbę, że 2 stycznia tego roku został przesłany do Urzędu Rady Ministrów komplet dokumentów w formie projektu postanowienia Prezydium Rządu w sprawie patronatu młodzieży nad budownictwem mieszkaniowym. W I kwartale w pracach Prezydium Rządu sprawa ta jest uwzględniona i zostanie rozpatrzona. Nieliczne rozbieżności, które się jeszcze utrzymały zostaną w trakcie prac Prezydium Rządu uzgodnione i usunięte. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#MieczysławRakowski">Reakcja posłów — takie odnoszę wrażenie — wskazuje, że wielu posłów podziela opinię posła Serafina.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Czesław Wojtasiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#CzesławWojtasiak">Kieruję swe zapytanie do Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego. Zima kolejny już raz unaoczniła nam dramatyczną sytuację na tzw. odcinku jakości rur doprowadzających do naszych mieszkań wodę, gaz i ciepło. Wielokrotnie już zapowiadano poprawę jakości produkowanych rur. Co w tym zakresie faktycznie zrobiono, bo odczucia obywateli narażonych na powtarzające się bardzo dolegliwe awarie są takie, że w sprawie poprawy jakości rur nie zrobiono nic lub daleko mniej niż zrobić się powinno, a cierpi na tym i obywatel, i gospodarka narodowa.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#CzesławWojtasiak">Kiedy nastąpi radykalna poprawa jakości produkowanych rur?</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#MieczysławRakowski">Poproszę jeszcze posła Krystynę Zielińską-Zarzycką o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Ja też mam pytanie do Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego. Chciałam powiedzieć, że z racji mojej pracy zawodowej, zasypywana jestem pismami dotyczącymi braku części zamiennych do wszelkiego zmechanizowanego sprzętu, jaki znajduje się w gospodarstwach domowych.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Z zebranych przeze mnie informacji wynika, że czołowe zakłady sprzętu zmechanizowanego takie, jak: „Zelmer” w Rzeszowie czy „Polar” we Wrocławiu, nie potwierdziły w ogóle realizacji zamówień na 1987 r. Przykład. Na dwa typy łożysk, chodzi w sumie o 220 tys. sztuk, na które złożono zamówienie, potwierdzenie wynosi zero. Na silniki do programatorów, potwierdzenie wynosi zero. Dalej. Brak drutu zwanego nawojowym. Dotychczasowe potrzeby wszystkich przedsiębiorstw handlu wewnętrznego, jak i „Domaru” pokryte są w 2%. Chodzi o 100 ton tego drutu.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Rok ubiegły zaznaczył się zwiększeniem liczby spraw w komisjach arbitrażowych, dotyczących niewywiązywania się z umów, dostarczania przez przemysł części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Prosiłabym obywatela Ministra o odpowiedź, jak w konfrontacji z rzeczywistością realizowany jest program resortu z roku 1985 pt. „Propozycje rozwiązań zmierzających do zabezpieczenia gospodarki narodowej w części zamienne”. Mamy 1987 rok, wymagający szczególnej oszczędności i gospodarności — dlaczego, to wyjaśniać chyba nie trzeba — w każdej dziedzinie. Części zamiennych jakby to nie dotyczy. I niejako, żeby uprzedzić sprawę, że przecież to jest dopiero styczeń, i mamy jeszcze przed sobą 11 miesięcy, kilka przykładów z 1986 r. Myszkowska Fabryka Naczyń pokryw do wirówek dostarczyła zero. Paski klinowe — realizacja od 20% do 50%. Wyłącznik rozruchowy „Polar” — realizacja 7%. Wkłady grzejne do żelazek — nie będę wymieniała przedsiębiorstw — 6%. Dawniej to żelazka miały duszę, teraz tej duszy brak, ale serce do tej sprawy jest potrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę obywatela Ministra Janusza Maciejewicza o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#JanuszMaciejewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Wyrażam nadzieję, że regulamin Sejmu pozwoli mi zmienić kolejność odpowiedzi i odpowiedzieć najpierw kobiecie.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-137.2" who="#JanuszMaciejewicz">Odpowiadając na zapytanie posła Krystyny Zielińskiej-Zarzyckiej dotyczące realizacji propozycji rozwiązań zmierzających do zapewnienia gospodarce narodowej dostaw części zamiennych, uprzejmie informuję. Ministerstwo Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego dla stymulowania wzrostu produkcji części zamiennych podjęło działania stwarzające tej produkcji korzystne warunki ekonomiczne. W tym celu w 1986 r. wprowadzono: ulgi w podatku dochodowym w wysokości 20% kosztów inwestycji zmierzających do wzrostu produkcji części zamiennych; zwolnienie regeneracji części zamiennych od podatku obrotowego; zamówienia rządowe na siedem pozycji najbardziej deficytowych części zamiennych do sprzętu gospodarstwa domowego. Zamówienia te zostały zrealizowane w ub. roku w 100%. Dla sześciu pozycji zamówienia zostają utrzymane na lata 1987 i 1988. Przyjęte w propozycjach rozwiązania stymulujące znalazły również swoje odbicie w odpowiednich zapisach Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-137.3" who="#JanuszMaciejewicz">Realizując zapisy uchwałą nr 202 Rady Ministrów z 22 grudnia ub. roku, wyłączono części zamienne przeznaczane na remonty i naprawy oraz dostarczane zgodnie z wieloletnimi umowami, z obowiązujących zakazów podnoszenia cen. W pierwszym roku działania tych mechanizmów nastąpił wzrost dostaw części zamiennych o ok. 10%. Na zwiększenie tej dynamiki duży wpływ będzie miała umiejętność wykorzystania przedstawionych tu preferencji ekonomicznych przez producentów i jednostki serwisowe.</u>
<u xml:id="u-137.4" who="#JanuszMaciejewicz">Proszę obywatelkę posła o przyjęcie mojego podziękowania za udzielaną jej publikacjami pomoc w mobilizowaniu producentów do zwiększania produkcji części zamiennych. Wyrażam nadzieję, że w bieżącym roku osiągniemy dalsze rezultaty.</u>
<u xml:id="u-137.5" who="#JanuszMaciejewicz">W odpowiedzi na pytanie posła Czesława Wojtasiaka, uprzejmie informuję, że poprawa jakości produkowanych rur już nastąpiła.</u>
<u xml:id="u-137.6" who="#JanuszMaciejewicz">Od dnia 1 kwietnia 1986 r. wprowadzono istotną zmianę w stosunku do pierwotnej normy określającej warunki techniczne produkowanych rur, a mianowicie zmianę gatunku stali zapewniającą zwiększoną odporność na korozję oraz obowiązkowe usuwanie wypływki z powierzchni wewnętrznej rur. Wprowadzona zmiana doprowadziła do polepszenia jakości produkowanych obecnie rur, co potwierdzają pracownicy ciepłownictwa, również w publicznych wystąpieniach.</u>
<u xml:id="u-137.7" who="#JanuszMaciejewicz">Przytoczona przeze mnie zmiana obowiązującej normy, przewiduje ponadto sukcesywne wprowadzanie w miarę wyposażenia technicznego rurowni, badań, nie niszczących wszystkich rur, metodą ultradźwiękową.</u>
<u xml:id="u-137.8" who="#JanuszMaciejewicz">Uzupełniająco informuję, że powołany w lutym 1985 r. zespół specjalistów dla zbadania przyczyn wzrostu awarii rur, oprócz jakości rur określił cały szereg innych czynników, które łącznie przyczyniają się do zwiększenia awarii sieci. Wnioski zespołu zostały przekazane do wykorzystania przy projektowaniu, układaniu oraz eksploatacji rurociągów.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#MieczysławRakowski">Poseł Zielińska chce jeszcze zabrać głos — proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Dziękuję bardzo za wyjaśnienia panu Ministrowi. Odnoszę tylko wrażenie, że ten stymulator, a trzykrotnie było użyte to określenie, ten rozrusznik nie jest do tego serca. To nie wygląda tak, jak powinno.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Na sali jest wiceminister Marcin Rurowski, który niedawno na spotkaniu z radami pracowniczymi przedsiębiorstw handlowych mówił o tym, że mamy 14 mln zepsutych elektroluksów. Na 12 mln gospodarstw — 14 mln zepsutych elektroluksów z powodu braku części, to znaczy, że każde gospodarstwo ma jeden zdrowy elektroluks, jeden chory.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Nie będę rozwijała tematu, bo on jest rzeczywiście bardzo trudny i dotyczy zarówno sprzętu, AGB — jak mówi się w żargonie i RTV, i rolnicy do mnie piszą ciągle o częściach. W każdym razie chcę zakończyć tym, że ja jestem tylko zwyczajnym magistrem i zamierzam w związku z tym doktoryzować się z tematu: 30 lat walki o części zamienne, życie i obyczaje producentów.</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#JanuszMaciejewicz">Zobowiązuję się dostarczyć wszelkich posiadanych danych.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#MieczysławRakowski">I być recenzentem pracy.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#MieczysławRakowski">Proszę o zabranie głosu posła Klemensa Michalika.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#KlemensMichalik">Kieruję swoje pytanie do Ministra Władysława Majewskiego, Ministra Łączności. Ale na wstępie jedno zdanie jako motto: Dobrze, że Sejm uchwalił wczoraj ustawę o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym w gospodarce. I teraz przechodzę do pytania.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#KlemensMichalik">Na wstępie parę słów wprowadzenia. Łączność radiowo-telefoniczna stosowana jest szeroko w jednostkach gospodarczych Lasów Państwowych od lat siedemdziesiątych. Przy jej pomocy na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych leśnicy byli w stanie skutecznie przeprowadzić akcję zwalczania szkodliwych owadów, które niszczyły lasy. Począwszy od wczesnej wiosny do jesieni każdego roku łączność radiotelefoniczna jest wykorzystywana do alarmowania o pożarach lasów i prowadzenia akcji ich zwalczania. Używa się też tej łączności do zadań dyspozytorskich. Lasy Państwowe nie będą mogły korzystać w takim zakresie jak obecnie z radiotelefonów, począwszy od tego roku. Lasy będą płonąć, a informacje o pożarach będą docierać do straży pożarnych niejednokrotnie z dużym opóźnieniem. Przyczyna: wysokość opłat za łączność radiotelefoniczną, które ponad 36 razy przewyższają opłaty dotychczasowe. Opłaty te zostały ustalone na podstawie zarządzenia Ministra Łączności z dnia 27 czerwca 1986 r., Dz. U. nr 28 poz. 137, z 31 lipca 1986 r.</u>
<u xml:id="u-142.2" who="#KlemensMichalik">Dla przykładu, Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w Toruniu płacił dotychczas opłaty za łączność radiotelefoniczną w wysokości 619 tys. zł rocznie. Według nowych stawek opłaty muszą wynieść ponad 21 mln zł. Na tak wysokie opłaty tego przedsiębiorstwa po prostu nie będzie stać. W kraju opłaty musiałyby wynosić ponad 0,5 mld zł. Mówię tylko o Lasach Państwowych, ale są przecież również inne gałęzie gospodarki i służby, które nie udźwigną tych wysokich opłat.</u>
<u xml:id="u-142.3" who="#KlemensMichalik">Z wracam się do obywatela Ministra Władysława Majewskiego z pytaniem, czy resort przeanalizuje tę sytuację i czy można się spodziewać pozytywnego rozwiązania, to znaczy obniżenia tych opłat i ich ustalenia w realnej wysokości do wzrostu cen usług.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę Obywatela Ministra Władysława Majewskiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#WładysławMajewski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Najpierw parę uwag ogólnych na temat całokształtu problemu. Otóż opłaty, o których mowa, stanowią należność budżetu państwa. Poprzednie opłaty uregulowane zarządzeniem Ministra Łączności z dnia 5 czerwca 1978 r., czyli 8 lat temu, obejmowały tylko odpłatność za wydanie licencji na urządzenia radiotelefoniczne i równoważyły tylko koszty z okresu jego wprowadzania, związane z procedurą wydawania zezwoleń.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#WładysławMajewski">Obecne opłaty uregulowane nowym rozporządzeniem Ministra Łączności z dnia 27 czerwca 1986 r., będącym aktem wykonawczym do ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. o łączności ma znacznie szerszy zakres, bo dotyczy opłat za używanie urządzeń radiowych. Opłaty te powinny równoważyć koszty związane z umożliwieniem prawidłowej pracy urządzeń i sieci radiowych. Wymaga to odpowiedniego funkcjonowania służby ochrony emisji radiowych, ochrony środowiska elektromagnetycznego, a w tym zwalczania zakłóceń i ochronę zdrowia ludności, jak również prowadzenia prac pomiarowo-badawczych w tej dziedzinie. Wiąże się to z koniecznością angażowania odpowiednich sił i środków, a w tym kadry inżyniersko-technicznej, wyposażenia w specjalistyczną, a także unikalną aparaturę pomiarową, środków transportu, a nawet łatającego laboratorium pomiarowego na śmigłowcu. Koszty działalności jednostek w przedstawionym przeze mnie zakresie są pokrywane z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#WładysławMajewski">Przy ustalaniu wysokości opłat wzięto pod uwagę wymogi reformy gospodarczej, a więc realny poziom kosztów wspomnianej działalności. Ogólne koszty funkcjonowania służb, umożliwiającego prawidłową pracę urządzeń radiowych wzrosły obecnie w stosunku do 1978 r. wielokrotnie, a to m.in. w wyniku kilkukrotnego wzrostu średniej płacy, diet i innych kosztów podróży i kosztów transportu, kilkunastokrotnego wzrostu cen aparatury pomiarowej.</u>
<u xml:id="u-144.3" who="#WładysławMajewski">Chciałbym również podkreślić bardzo istotną sprawę konieczności racjonalnego i oszczędnego wykorzystywania widma fal radiowych ograniczonego, podobnie jak inne zasoby naturalne. Wynikające stąd naturalne ograniczenie liczby kanałów częstotliwości, na potrzeby radiokomunikacji ruchomej lądowej wymaga zapobiegania przypadkom nieuzasadnionego stosowania środków łączności radiowej w sytuacjach, gdy nie zachodzi taka konieczność.</u>
<u xml:id="u-144.4" who="#WładysławMajewski">Chcę tutaj dodać, że trudno jest mówić o średniej podwyższę 36-krotnej, dlatego że w różnych przypadkach są zastosowane różne współczynniki, od wynoszących kilka czy kilkanaście do trzydziestu paru, a są także nowe zupełnie pozycje, których przedtem nie było. Przy tym ze względu na konieczność ochrony widma elektromagnetycznego pewne rodzaje sieci radiowych są preferowane, a pewne powinny być w zaniku.</u>
<u xml:id="u-144.5" who="#WładysławMajewski">Przedstawiony przez obywatela posła problem został podjęty w resorcie łączności w końcu roku ubiegłego. Biorąc pod uwagę, że wprowadzone opłaty mogą powodować określone trudności dla istotnych działów gospodarki narodowej, w uzgodnieniu z Ministrem Finansów przewidujemy rozszerzenie ulg m.in. na jednostki, których działalność ma charakter szczególnej użyteczności, co dotyczy również Lasów Państwowych. Ponadto widzę potrzebę także odpowiedniego uregulowania opłat w stosunku do tych jednostek, których jedną ze statutowych działalności jest realizowanie łączności radiowej. Wymagać to będzie odpowiedniej nowelizacji rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-144.6" who="#WładysławMajewski">Chciałem, Obywatelu Marszałku, Wysoka Izbo, dodać, bardzo przepraszam, ale z monopolem nic to wspólnego nie ma, że nie chodzi tu o działalność PPTT w ramach monopolu, tylko o zupełnie inną działalność; opłaty te wpływają do budżetu, a monopol jest całkiem inną sprawą. Bardzo przepraszam za tę uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#komentarz">(Poseł Klemens Michalik: Dziękuję uprzejmie.)</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#MieczysławRakowski">Proszę o zabranie głosu posła Władysława Ogarę.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#WładysławOgara">Zapytanie kieruję do obywatela Stanisława Gębali, Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#WładysławOgara">Sprawa dotyczy rolników-dwuzawodowców, którzy prowadzili i nadal prowadzą gospodarstwa rolne, a zarazem pracowali w zakładach czy instytucjach państwowych. Po przepracowanych latach uzyskali prawo do emerytur czy rent. Obecnie nie chcą przekazać gospodarstw na skarb państwa, twierdząc, że mają jeszcze dużo sił i zdrowia, aby dobrze uprawiać ziemię i mieć z niej dodatkowy dochód.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#WładysławOgara">Z takimi stwierdzeniami spotykam się bardzo często, zresztą nie tylko ja, ale i inni posłowie na spotkaniach z wyborcami czy dyżurach poselskich. Rolnikom tym chodzi bowiem o to — dlaczego płacą składkę emerytalno-rolniczą, jeżeli mają już emerytury czy renty z tytułu pracy pozarolniczej. Rolnicy, o których mowa, uważają, że nie powinni środków, które otrzymują jako emerytury czy renty przeznaczać na płacenie składek ubezpieczeniowych, gdyż jest to bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące.</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#WładysławOgara">W styczniu 1986 r., kiedy dyskutowaliśmy na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej nad projektem ustawy o emeryturach i rentach, sprawy te były przez posłów bardzo mocno akcentowane. Wówczas użyto stwierdzenia, że do tych spraw wrócimy. A zatem chcę zapytać obywatela Ministra, kiedy rolnicy, którzy otrzymali emerytury czy renty, zostaną zwolnieni z opłacania składek ubezpieczeniowych, względnie zostanie wprowadzona dobrowolność płacenia składek.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#MieczysławRakowski">Poproszę jeszcze posła Karola Grubera o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#KarolGruber">Zwracam się z zapytaniem do Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych: czy są prowadzone badania dotyczące opłacania i funkcjonowania tzw. zespołów gospodarczych. Coraz częściej bowiem spotyka się głosy i opinie, że jest to demoralizacja pracowników, którzy niewiele robią w godzinach pracy, aby potem uzyskać ponowną wysoką zapłatę w ramach tzw. zespołów gospodarczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Stanisława Gębalę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#StanisławGębala">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W sprawie pytania posła Władysława Ogary. Istotnie, w aktualnym stanie prawnym obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym rolników indywidualnych objęci są wszyscy rolnicy prowadzący gospodarstwa rolne o powierzchni co najmniej 0,5 ha, a więc także ci rolnicy, którzy pracują równocześnie w zakładach pracy bądź pobierają z tytułu tej pracy emerytury lub renty. Osoby prowadzące gospodarstwa mniejsze, to jest do 2 ha korzystają jednak ze zniżki w składce o 50%, a wszystkim po nabyciu uprawnień emerytalnych z dwóch tytułów przepisy zapewniają 1,5 świadczenia plus świadczenia na członków rodziny, jeśli składka jest opłacana.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#StanisławGębala">Wnioski o wyłączenie z ubezpieczenia społecznego rolników, osób podlegających już ubezpieczeniu z tytułu pracy, czyli tzw. chłoporobotników, jak też emerytów i rencistów były ostatnio i są często przedmiotem dyskusji i różnych postulatów. Te postulaty spowodowały, że w podjętych przez nasz resort pracach nad propozycjami modyfikacji obowiązujących systemów emerytalnych i ubezpieczeniowych, problem ten został uwzględniony, jako wymagający wnikliwego rozważenia. Są jednak w tej kwestii bardzo zróżnicowane zdania i trzeba będzie oczywiście doprowadzić problem do rozwiązania. To wymaga jednak głębszych i analiz i dyskusji. Ja mówię, prace takie są prowadzone.</u>
<u xml:id="u-150.2" who="#StanisławGębala">Pragnę jednak poinformować, że zgodnie z ustawą o ubezpieczeniu społecznym rolników, wpływy ze składek opłacanych przez rolników powinny zapewnić pokrycie w 1/3 wydatków na świadczenia. Z tych też względów propozycje wyłączenia z ubezpieczenia społecznego rolników — chłoporobotników przedstawione zostały do konsultacji społecznej i jeśli chodzi o pogląd naszego Ministerstwa, jesteśmy za tym, aby nie obejmować tej grupy obywateli składką i nie przyznawać drugich świadczeń. Całość zmian, nie tylko w tych systemach, ale i w innych mamy obowiązek jako Rząd przedłożyć przed II krajową konferencją delegatów do publicznej szerokiej konsultacji i taka będzie w 1987 r., w drugim półroczu prowadzona. Tyle w tej pierwszej sprawie.</u>
<u xml:id="u-150.3" who="#StanisławGębala">Jeśli można to przejdę do pytania skierowanego przez obywatela posła Karola Grubera.</u>
<u xml:id="u-150.4" who="#StanisławGębala">Sprawa zespołów gospodarczych — czy są efektywne, czy też nie. Pragnę stwierdzić, iż mimo różnych opinii zakładowe zespoły gospodarcze pozwalają na lepsze wykorzystanie potencjału produkcyjnego, w tych zakładach, które mają stałe bądź okresowe trudności kadrowe. Rozwój tej formy pracy na warunkach ustalonych przez Radę Ministrów jest na ogół korzystny, pozwala bowiem lepiej wykorzystać istniejące zdolności, a także stwarza możliwości dla wielu wysoko kwalifikowanych pracowników dodatkowego zarabiania w swoim przedsiębiorstwie.</u>
<u xml:id="u-150.5" who="#StanisławGębala">W latach 1984–1986 szacujemy, iż łączna wartość produkcji uzyskana przez zespoły gospodarcze wynosi około 154 mld zł. Liczba tych zespołów szczególnie wzrosła w latach 1985 i 1986. W 1985 r. zespoły takie pracowały w 840 przedsiębiorstwach, a w 1986 r. w blisko 4,5 tys. przedsiębiorstw. Dane za trzy kwartały 1986 r. wskazują, że w zespołach gospodarczych pracowało — oczywiście okresowo — łącznie około 40 tys. osób i ich praca dała produkcję wartości około 96 mld zł. Trzeba także dodać, iż wynagrodzenie wypłacone w tym czasie wyniosło 10,6 mld zł, ale to może nie jest najistotniejsze. Udział natomiast wynagrodzeń w kosztach wytworzonych artykułów, czy usług przez zespoły wynosi niecałe 11%, a więc jest znacznie niższy niż udział płac w kosztach ogółem.</u>
<u xml:id="u-150.6" who="#StanisławGębala">Stworzyliśmy do tej pory wiele motywacji i preferencji, m.in. płace osiągane w zespołach były zwolnione od opłat na PFAZ, a potem od podatku. Problem ten jednak wymaga oddzielnego rozważenia w 1987 r. Tak więc można podkreślić, iż działalność tych zespołów na pewno dała pewne efekty produkcyjne; w produkcji części zamiennych także rozwiązała wiele problemów. Szczególnie chciałbym podkreślić, iż zespoły gospodarcze zdają egzamin i powinny być organizowane siłami własnymi przedsiębiorstw w realizacji remontów. W tej dziedzinie istnienie zespołów jest uzasadnione; remonty wykonywane przez zespoły są i szybciej i jakościowo lepiej, i dyrektorzy przedsiębiorstw uważają, że gdzie, jak gdzie, ale właśnie w zakresie remontów zespoły gospodarcze mają rację bytu.</u>
<u xml:id="u-150.7" who="#StanisławGębala">W roku 1986 Ministerstwo Finansów dokonało kontroli funkcjonowania zespołów gospodarczych w 145 jednostkach podległych kilku resortom. Kontrole te ujawniły wiele nieprawidłowości i uchybień w zakresie działalności zespołów. Do tych nieprawidłowości zaliczamy: brak niezbędnej dokumentacji do zawarcia umowy zespołu, nieustalanie w umowach wysokości wynagrodzeń zespołów, nieokreślanie ściśle ilościowo i jakościowo zleconych zadań. Są to więc uchybienia, które organy założycielskie postulowały, aby usunąć. Niemniej jednak w świetle ustaleń kontroli zachodzi potrzeba dokonania pewnych zmian w rozwiązaniach. I tak: w 1987 r. w ramach CPR ustalono, iż w wynagrodzenie zespołów gospodarczych wchodzi wynagrodzenie łączne przedsiębiorstwa ograniczone tym progiem 12%. Zachodzi także potrzeba wyraźnego określenia kto z kadry kierowniczej, z jakiego szczebla, może brać udział w zespole gospodarczym. Są tu bowiem pewne nieprawidłowości; podobnie jak sprawa zatrudniania w zespołach gospodarczych pracowników, którzy zajmują się jakością produkcji w przedsiębiorstwach — nie zawsze chyba jest to najszczęśliwsze rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-150.8" who="#StanisławGębala">Tak więc wątpliwości zgłoszone przez obywatela posła Karola Grubera traktujemy jako sygnał, który utwierdza nas w przekonaniu, iż pewnych zmian dokonać należy i takie rozporządzenie Rady Ministrów wydamy w bieżącym roku. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#MieczysławRakowski">Na tym wyczerpaliśmy listę zapytań poselskich.</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#MieczysławRakowski">W związku z wczorajszą debatą, głos zabierze Minister Gospodarki Materiałowej i Paliwowej Jerzy Woźniak oraz Minister — Kierownik Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń Konrad Tott.</u>
<u xml:id="u-151.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę o zabranie głosu Ministra Jerzego Woźniaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#JerzyWoźniak">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W informacji przekazanej obywatelom posłom przedstawiono pełny obraz podaży oraz zużycia węgla kamiennego w gospodarce. Przedstawiona informacja poda je również szczegółowe dane o dysponowanych sortymentach węgla. Pragnę jedynie zwrócić uwagę na bilans węgla grubego, to znaczy węgla, którego odczuwany jest poważny deficyt. Wczoraj posłowie w dyskusji o tym mówili.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#JerzyWoźniak">Wydobycie tego węgla wynosi 32 800 tys. ton. Łącznie z produkcją brykietów mamy do dyspozycji 34 mln ton. W 1986 r. zużycie tego sortymentu przedstawiało się następująco: na cele bytowe, komunalno-bytowe zużyto 24,5 mln ton, w tym bezpośrednio w sprzedaży rynkowej ok. 19 mln 100 tys. ton, z przeznaczeniem do produkcji rolnej sprzedano 5 mln 700 tys. ton, przy zapotrzebowaniu 7 mln 100 tys. ton; dla pracowników posiadających uprawnienia deputatowe: w przemyśle — 4 mln 600 tys. ton i w PGR prawie 900 tys. ton. Pozostała ilość była przeznaczona na cele produkcyjne, tj. ok. 4 mln ton. Jakie konkretne są to cele produkcyjne? Podam dla przykładu — cele grzewcze dla poszczególnych przedsiębiorstw i dla osiedli, dla przewozów szczególnie przy pracy w przetokach na lokomotywach, dla różnych warsztatów, kuźni, produkcji gazu w generatorach, piekarni, masarni, cukrowni i przetwórstwa spożywczego.</u>
<u xml:id="u-152.2" who="#JerzyWoźniak">1 mln 670 tys. ton zużytkowano w transporcie kolejowym w lokomotywach. Wyeksportowano 3 mln 350 tys. ton, w tym ok. 1 mln ton do II obszaru płatniczego, pozostałą część do Związku Radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-152.3" who="#JerzyWoźniak">Rok 1987 rozpoczęliśmy z zaległościami, które szacujemy na poziomie 3–4,5 mln ton, w tym zaległości na produkcję rolną w wysokości 1,5 mln ton. Rząd przeprowadził bardzo szczegółową analizę możliwości pokrycia potrzeb na węgiel gruby. Do dyspozycji w roku 1987 pozostaje również 34 mln ton, przy potrzebach 37–38 mln ton. Po bardzo dogłębnej analizie uznano za możliwe zwiększenie dostaw na cele rynkowe, zmniejszając o dalsze 0,5 mln ton dostawy dla przemysłu, zmniejszając o 100 tys. ton dostawy dla PKP oraz o 400 tys. ton dostawy na eksport. Pozwala to na zwiększenie dostaw węgla grubego na rynek do 20 mln ton.</u>
<u xml:id="u-152.4" who="#JerzyWoźniak">Jakie mogą być dalsze działania? Po pierwsze — można wycofać węgiel z eksportu całkowicie. Uważamy jednak, że podjęcie takiej decyzji byłoby nieodpowiedzialne. Eksport ten na przykład dla II obszaru płatniczego wynosi ok. 1 mln ton, w tym roku będzie mniej, jest to wartość ok. 70 mln dolarów, a więc więcej niż połowa tego, co przeznaczamy na import leków, czy też 3/4 tego na przykład, co przeznaczamy na import chemikaliów do środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-152.5" who="#JerzyWoźniak">Druga część, którą eksportujemy do Związku Radzieckiego jest przeznaczona na cele opałowe. Jednocześnie pragnę zwrócić uwagę, że jesteśmy olbrzymim importerem paliw ze Związku Radzieckiego. Importujemy 7 mld 100 mln m3 gazu ziemnego, 13 mln ton ropy naftowej i 1 mln ton węgla koksującego specjalnej jakości.</u>
<u xml:id="u-152.6" who="#JerzyWoźniak">Rząd podejmuje rozmowy ze związkami zawodowymi w sprawie ustalenia deputatów w naturze na uzasadnionej wysokości. Deputat w naturze jest wyższy od ogólnie obowiązujących norm. Chciałbym jeszcze raz podkreślić — w naturze. Deputaty te w większości gwarantowane są układami zbiorowymi i zmiany w tym zakresie wymagają uzgodnień. Z tytułu prawa nie ma możliwości jednostronnych zmian.</u>
<u xml:id="u-152.7" who="#JerzyWoźniak">Rząd prowadzi również rozmowy z organizacją kółek rolniczych na temat ustalania obiektywnych, niezbędnych norm do produkcji rolnej. Trzeba stwierdzić, że wszystkie te działania przy osiągnięciu pełnego porozumienia nie doprowadzą do zlikwidowania niedoborów przy dysponowanej ilości węgla grubego, a znaczące zwiększenie produkcji jest po prostu niemożliwe. W związku z tym Rząd przedstawił działania, jakie są wdrażane, aby zmniejszyć deficyt.</u>
<u xml:id="u-152.8" who="#JerzyWoźniak">Krótko przypomnę — zwiększono i zwiększa się dostawy węgła brunatnego. Zwiększono produkcję pieców do spalania sortymentów miałowych. W 1987 roku przekroczy ona 20 tys. Zmniejszono zużycie węgla grubego i koksu w kotłowniach przez zmiany konstrukcyjne. Kontynuuje się przebudowę kotłów dla ogrodnictwa, gdzie jeszcze zużywa się ok. 1 mln 300 tys. ton węgla, a ilość tę można zmniejszyć. Dyscyplinuje się przyznawanie przydziałów zgodnie z upoważnieniem.</u>
<u xml:id="u-152.9" who="#JerzyWoźniak">Przedstawiłem rzeczywisty i pełny obraz sytuacji. Pragnę podkreślić, że nie istnieją rezerwy bilansowe węgla grubego, które byłyby do dyspozycji. W związku z czym nie ma praktycznej możliwości zlikwidowania deficytu bez konsekwentnej realizacji przedstawionych w informacji działań technicznych i organizacyjnych, które są sprawą nie tylko Rządu. O poparcie tych działań chciałbym prosić Wysoką Izbę.</u>
<u xml:id="u-152.10" who="#JerzyWoźniak">Obywatelu Marszałku! Czy mogę od razu przejść do drugiego tematu?</u>
<u xml:id="u-152.11" who="#komentarz">(Wicemarszałek Mieczysław Rakowski: Proszę bardzo.)</u>
<u xml:id="u-152.12" who="#JerzyWoźniak">Obywatel poseł Kabat w swoim wystąpieniu postawił zarzut, że błędem jest prowadzenie przygotowań gospodarki do zimy średniej, a - nie do zimy w warunkach ekstremalnych. Poglądu tego nie mogę podzielić. Bo co to znaczy przygotować się do warunków ekstremalnych — to znaczy zgromadzić odpowiednią, ogromną ilość środków materialnych, które użyte będą w bardzo krótkim okresie. Należałoby dysponować dodatkowo tysiącami urządzeń do odśnieżania np. spychaczami, samochodami, pługami, które przez większą część zimy byłyby nie wykorzystane. Liczba ich musiałaby być ok. 4-krotnie wyższa niż obecnie. Na przykładzie energii elektrycznej: w styczniu obecnego roku należałoby mieć moc dyspozycyjną większą o co najmniej 4–5 tys. megawat i to na paliwo inne niż węgiel, np. olej opałowy czy gaz, czy też dysponować elektrowniami szczytowymi, aby móc szybko wprowadzać dyspozycyjną moc. Ryłoby to bardzo kosztowne i w obecnej chwili niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-152.13" who="#JerzyWoźniak">Przykład gazu. Gaz ziemny przy normalnych zimach pobierany jest w następujących proporcjach: 19 mln m3 pobiera przemysł, 12 mln m3 pobiera ludność. W styczniu tego roku, w tym tygodniu, bo praktycznie był to tydzień ograniczeń, ludność pobierała 19 mln m3 gazu, więc nastąpiło odwrócenie — wzrost o 50%. Czy możliwe jest takie nagłe zwiększenie podaży bez ograniczeń w przemyśle? Technicznie tak. Trzeba zbudować odpowiednie podziemne zbiorniki gazu, takie, które by pozwalały na natychmiastowe podanie ok. 6–7 mln m3 gazu na dobę. Jest to bardzo kapitałochłonne, i w krótkim okresie niemożliwe. Zima taka, jaka jest w styczniu nie jest zjawiskiem częstym w naszym klimacie. Podobne zimy były w 1940 roku i w 1963, kiedy to średnie temperatury wynosiły -11°, -12°C. Tej zimy jest minus 14°C.</u>
<u xml:id="u-152.14" who="#JerzyWoźniak">Z ekonomicznego punktu widzenia przygotowanie się do warunków ekstremalnych jest możliwe, ale nie czynią tego również kraje bogatsze od nas. Jest to po prostu ekonomicznie bardzo drogie. Przy zaangażowaniu tych środków, a więc środków do odśnieżania itd., którymi dysponujemy, koszty poniesione łącznie ze stratami w przemyśle, nie będą małe. Dokonamy ich oceny, podejmiemy odpowiednie działania.</u>
<u xml:id="u-152.15" who="#JerzyWoźniak">Przy tej okazji chciałbym podkreślić z całą mocą olbrzymie zaangażowanie, odpowiedzialność i wielką pracowitość wielu tysięcy Polaków, kolejarzy, drogowców, pracowników przemysłu, pracowników gospodarki komunalnej, którzy swoją ciężką pracą w poważnym stopniu zmniejszyli skutki zimy.</u>
<u xml:id="u-152.16" who="#JerzyWoźniak">Obok tego, o czym mówił w swoim wystąpieniu tow. Premier Messner, wystąpiło zwykłe niedbalstwo i wielokrotnie ono ma większy wpływ na bezpośrednie dolegliwości obywatela niż materialne środki zgromadzone przed zimą.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#MieczysławRakowski">Głos ma obecnie Minister Konrad Tott.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#KonradTott">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów niech mi będzie wolno udzielić wyjaśnienia w sprawie poruszonej w czasie dyskusji poselskiej nad expose Premiera przez posła Ryszarda Łukasiewicza — a dotyczącej szczególnie mikrokomputera „Mazovia-1016” — który, jak to określił „od dwóch lat nie doczekał się odpowiedzi”.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#KonradTott">Ponieważ kwestii mikrokomputera „Mazovia” nie można rozpatrywać w oderwaniu od zamierzeń Rządu w zakresie programu komputeryzacji, nim przedstawię stanowisko w sprawie poruszonej przez obywatela posła, kilka słów na ten temat.</u>
<u xml:id="u-154.2" who="#KonradTott">Zagadnienia rozwoju produkcji systemów mikrokomputerowych i ich zastosowań znajdowały się w centrum uwagi Rządu i Komitetu do Spraw Nauki i Postępu Technicznego przy Radzie Ministrów w ciągu całego okresu tworzenia planu rozwoju nauki i techniki na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-154.3" who="#KonradTott">Pracom w tym zakresie poświęcono w całości jeden centralny program badań podstawowych i cztery centralne programy badawczo-rozwojowe przeznaczając łączne nakłady 16 mld 324 mln zł. Ustanowiono 11 zamówień rządowych, na realizację których przeznaczono 14 300 mln zł. Podjęto ponad 200 tematów o charakterze aplikacyjnym w ramach programów resortowych, w szczególności w resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego.</u>
<u xml:id="u-154.4" who="#KonradTott">W wyniku tych działań spodziewamy się, iż w 1989 r. zostanie wyprodukowanych 30 tys. mikrokomputerów profesjonalnych „Elwro 800”, odpowiednika znanego typu IBM XT/PC, 100 tys. mikrokomputerów edukacyjnych oraz odpowiednie liczby małogabarytowych drukarek znakowo-mozaikowych, monitorów ekranowych, kreślarek automatycznych, wreszcie 6,5 mln szt. dyskietek do dysków elastycznych.</u>
<u xml:id="u-154.5" who="#KonradTott">W następnym — 1990 r. przewidujemy uruchomienie produkcji kolorowych monitorów graficznych, mikrodrukarek, 50 tys. szt. jednostek pamięci na dyskach elastycznych, przy jednoczesnych planach zwiększenia ich produkcji do 150 tys. sztuk w 1991 r.</u>
<u xml:id="u-154.6" who="#KonradTott">Zrealizowanie tych planów będzie stanowiło istotny przełom w skali i jakości produkcji polskiego przemysłu komputerowego, oraz radykalną zmianę w tym względzie na rynku krajowym.</u>
<u xml:id="u-154.7" who="#KonradTott">W celu przyspieszenia dostaw systemów mikrokomputerowych na rynek krajowy, poziom których, podkreślam to z całym naciskiem, w decydujący sposób zależy od dostępności bazy elementowej, niezależnie od własnych prac badawczo-rozwojowych — podjęto tu szereg działań organizacyjnych, ułatwiających import niezbędnych układów scalonych oraz podzespołów i urządzeń do produkcji i kompletacji systemów mikrokomputerowych. Przygotowuje się także warunki do utworzenia w tej dziedzinie spółki z udziałem kapitału zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-154.8" who="#KonradTott">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że wszystkie zadania wdrożeniowe z zakresu techniki komputerowej, de facto zadania inwestycyjne, które były dobrze przygotowane od strony założeń techniczno-ekonomicznych i proponowane do realizacji w trybie zamówień rządowych z zakresu nauki i techniki, zostały przez Prezydium Komitetu do Spraw Nauki i Postępu Technicznego przy Radzie Ministrów pozytywnie zaopiniowane i przez Rząd zamieszczane w centralnych planach rocznych na lata 1986 i 1987. Na takiej podstawie przesądzona została realizacja wdrożeń urządzeń techniki komputerowej w takich zakładach, jak: „Elwro” Wrocław, „Elzab” Zabrze, „Meraster” Katowice, „Mera”-WAP Kraków, „Mera-Błonie” Warszawa, WZT Warszawa i w innych.</u>
<u xml:id="u-154.9" who="#KonradTott">Od początku powstania w 1985 r. w Warszawie spółki pod nazwą „Mikrokomputery”, Komitet do Spraw Nauki i Postępu Technicznego przy Radzie Ministrów okazał jej daleko idącą pomoc. Najlepszym tego dowodem jest to, że produkt spółki — mikrokomputer „Mazovia-1016”, o którym mówimy, powstał na zasadzie pełnego finansowania ze środków centralnych fazy badawczo-rozwojowej.</u>
<u xml:id="u-154.10" who="#KonradTott">Te kilkanaście wytworzonych w tej fazie kompletów „Mazovia-1016”, które na Międzynarodowych Targach Poznańskich w 1986 r. uzyskały złoty medal zostało wykonanych w Instytucie Maszyn Matematycznych w ramach centralnego programu badawczo-rozwojowego pt. „Technika komputerowa”. Nawiasem mówiąc, Instytut Maszyn Matematycznych jest członkiem wspomnianej spółki „Mikrokomputery”.</u>
<u xml:id="u-154.11" who="#KonradTott">W ramach tego centralnego programu badawczo-rozwojowego finansowany jest również dalszy rozwój tego mikrokomputera w wersji bardziej profesjonalnej pod nazwą „Mazovia-2016”. Oczywiście naturalnym procesem powinno być szybkie przejście od fazy badawczo-rozwojowej do fazy wdrożenia mikrokomputera „Mazovia-1016” tzn. rozpoczęcie produkcji.</u>
<u xml:id="u-154.12" who="#KonradTott">Są tu dwie drogi. Pierwsza, w oparciu o środki spółki, i druga w trybie zamówienia rządowego przy znacznym wspomaganiu ze środków centralnych. Żeby jednak można było realizować to zadanie wdrożeniowe w trybie zamówienia rządowego, a jest to zadanie niemałe, składające się z 12 poważnych inwestycji cząstkowych, muszą być najpierw wykonane dla każdej z tych inwestycji założenia techniczno-ekonomiczne, by Prezydium Komitetu, które już raz rozpatrywało wniosek spółki w tej sprawie, mogło go przedłożyć z pozytywną opinią do decyzji rozstrzygającej.</u>
<u xml:id="u-154.13" who="#KonradTott">Tymczasem stan jest taki, że na 12 niezbędnych założeń techniczno-ekonomicznych jedno jest wykonane, a pozostałe znajdują się w stadium realizacji. Miejmy nadzieję, że niedługo prace nad tym zostaną zakończone. Nie ma jeszcze podstawy do oceny realności, wielkości nakładów, potrzeb dewizowych i innych elementów warunkujących sprawny przebieg procesu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-154.14" who="#KonradTott">Z chwilą, gdy spółka „Mikrokomputery” spełni ten warunek, natychmiast sprawie nadany zostanie skuteczny bieg. Można wyrazić przekonanie, że ze względu na znaczenie techniki komputerowej w gospodarce i szkolnictwie oraz z uwagi na nieprawidłową sytuację rynkową w tym względzie, którą trafnie naświetlił poseł Łukasiewicz, wdrożenie mikrokomputera „Mazovia-1016” do produkcji, będzie mogło być realizowane w trybie zamówienia rządowego. Na wszelki wypadek środki na ten cel są zarezerwowane i otrzymamy je.</u>
<u xml:id="u-154.15" who="#KonradTott">Wysoki Sejmie! Jesteśmy pod stałym naciskiem wnioskodawców z przemysłu o objęcie zamówieniami rządowymi zadań inwestycyjnych. Te kilkaset przesądzonych w centralnych planach rocznych 1986 i 1987 wybraliśmy z ok. 2 tys. rozpatrywanych spraw. Bardzo często jest to dążenie do zarezerwowania sobie środków centralnych przed przedstawieniem dostatecznego dowodu rzeczywistych potrzeb. Przypuszczam, niech mi wybaczy obywatel poseł Ryszard Łukasiewicz, że i na obywatela posła wywarta została przypuszczalnie presja, której pewnie uległ, bo w przeciwnym przypadku nie można byłoby wysunąć tezy, że sprawa mikrokomputera „Mazovia-1016”, od 2 lat nie jest wyjaśniona. Niestety, pomimo niekiedy wielkiej sympatii dla wnioskodawców zadań inwestycyjnych, w trybie zamówień rządowych musimy opierać swoje decyzje na materiałach prawnie dla takich przypadków wymaganych. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Projekt uchwały w sprawie zamknięcia sesji Sejmu (druk nr 144).</u>
<u xml:id="u-155.2" who="#MieczysławRakowski">Konwent Seniorów przedstawia Wysokiemu Sejmowi propozycję zamknięcia trzeciej sesji Sejmu z dniem dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-155.3" who="#MieczysławRakowski">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-155.4" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-155.5" who="#MieczysławRakowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm przyjął proponowaną uchwałę.</u>
<u xml:id="u-155.6" who="#MieczysławRakowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-155.7" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie zamknięcia trzeciej sesji Sejmu z dniem dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-155.8" who="#MieczysławRakowski">Obywatele Posłowie! W dniu 26 grudnia 1986 r. zmarł członek Rady Społeczno-Gospodarczej prof. dr hab. Janusz Górski, wybitny ekonomista, działacz państwowy i społeczny, prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Wiedzy Powszechnej.</u>
<u xml:id="u-155.9" who="#MieczysławRakowski">W związku z powyższym oświadczam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zgodnie z § 5 ust. 3 uchwały Sejmu z dnia 12 listopada 1985 r. w sprawie utworzenia i zasad funkcjonowania Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie IX kadencji — stwierdza wygaśnięcie członkostwa w Radzie Janusza Górskiego z dniem 26 grudnia 1986 r.</u>
<u xml:id="u-155.10" who="#MieczysławRakowski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-155.11" who="#MieczysławRakowski">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym, nr 143.</u>
<u xml:id="u-155.12" who="#MieczysławRakowski">Proszę sekretarza posła Jerzego Kosmalę o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#JerzyKosmala">W dniu dzisiejszym, tj. dnia 29 stycznia 1987 r., odbędą się:</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#JerzyKosmala">— posiedzenie Komisji Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej — bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu, sala nr 118 im. Konstytucji 3 Maja;</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#JerzyKosmala">— posiedzenie Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej — bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu, sala kolumnowa;</u>
<u xml:id="u-156.3" who="#JerzyKosmala">— posiedzenie Komisji Transportu i Łączności — bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-156.4" who="#JerzyKosmala">W dniu jutrzejszym, tj. 30 stycznia 1987 r., odbędzie się posiedzenie Komisji Nauki i Postępu Technicznego — godz. 9, sala nr 101 im. Ignacego Daszyńskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#MieczysławRakowski">Na tym kończymy 16 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#MieczysławRakowski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-157.2" who="#MieczysławRakowski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-157.3" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-157.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 16 min. 30)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>