text_structure.xml
160 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 20 po pół.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu: Prezes Rady Ministrów Wincenty Witos, Minister Spraw Wewnętrznych Władysław Kiernik, Minister Skarbu Władysław Grabski, Minister Sprawiedliwości Stanisław Nowodworski, Minister Kolei Żelaznych Leon Karliński, Minister Rolnictwa i Dóbr Państwowych Jerzy Gościcki, Minister Przemysłu i Handlu Władysław Kucharski, Kierownik Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej Ludwik Darowski.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Skarbu Bolesław Markowski, w Ministerstwie Kolei Żelaznych Julian Eberhardt.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Z Głównego Urzędu Ziemskiego: P. o Prezesa Głównego Urzędu Zdzisław Czajkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejRataj">Otwieram posiedzenie. Protokół 49 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 50 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Harasz i Pużak. Listę mówców prowadzi p. Pużak.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejRataj">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Schreibera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie jaskrawie nielegalnego postępowania komisarza starostwa w Bóbrce Andruchowicza przeciw ludności żydowskiej w Chodorowie.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie niewłaściwości poborowych komisji poborowej i P. K. U. w Tarnopolu.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Hartglasa i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Poczt i Telegrafów w sprawie szykan w urzędach pocztowych przy prowadzeniu rozmów telefonicznych w językach hebrajskim lub żydowskim.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Grunbauma i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie nieustannego gwałcenia zastrzeżonego przez Konstytucję i traktat wersalski równouprawnienia ludności żydowskiej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Hartglasa i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nieprawnej działalności starostwa w Augustowie.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Farbsteina i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie antykonstytucyjnego postępowania starosty Sokulskiego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych, Robót Publicznych i Sprawiedliwości w sprawie gospodarki i nadużyć komisariatu dzielnicy trzeciej we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Wędziagolskiego i kol. z Klubu Ludowego P. S. L. do p. Prezesa Rady Ministrów i p. Ministra Skarbu w sprawie zniesienia podatków dla mieszkańców b. pasa neutralnego, obecnie przyłączonego do ziemi Wileńskiej, na r. 1923.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Wędziagolskiego i tow. z Klubu Ludowego P. S. L. do p. Prezesa Rady Ministrów i p. Prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego w sprawie parcelacji folwarku Karaciszki w pow. trockim ziemi Wileńskiej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do pp. Ministrów Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie nadużycia w gminie Rybniki w pow. brzeżańskim.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Janeczka i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Skarbu w sprawie pobierania podatku od bydła w b. Kongresówce.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Regera i tow. ze Zw. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia przez policję państwową robotnika Józefa Świerczka.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Czapińskiego i tow. ze Zw. P. P. S. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie skonfiskowania artykułów i ustępów artykułów, zamieszczonych w „Polsce Odrodzonej”.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Romana i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Skarbu w sprawie nadużyć w hurtowni tytoniowej w Myślenicach.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Cieplaka i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie niekontrolowania gospodarki leśniczego Lisowskiego w lasach rządowych Złota gm. Głuchów w pow. skierniewickim.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Mariana Malinowskiego i tow. ze Z. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie udziału wojskowych kompanii honorowych ze sztandarami oraz witania hymnem narodowym przez wojsko osób cywilnych.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Józefa Niskiego i tow. ze Zw. P. P. S. do pp. Ministrów: Sprawiedliwości, Spraw Wewnętrznych, Oświaty i Wyznań Religijnych, oraz p. Prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego w sprawie podburzania miejscowych parafian wsi Zdżanna, gm. Rudka w pow. krasnostawskim do gwałtów przez ks. proboszcza Andrzeja Tacikowskiego, oraz w sprawie bezprawnego dzierżawienia przez tegoż 70 mórg ziemi ornej i nie wpuszczenia w posiadanie działek inwalidów wojennych Stanisława Wiśniewskiego i Stanisława Jakubca, zatwierdzonych przez okręgowy urząd ziemski w Lublinie.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#MaciejRataj">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MaciejRataj">Donoszę Izbie, że p. Marszałek Senatu nadesłał pismo z zawiadomieniem, iż Senat przyjął bez zmian projekty: ustawy o prowizorium budżetowem za czas od 1 kwietnia do 30 czerwca 1923 r. i ustawy w przedmiocie niektórych zmian w przepisach o państwowym podatku dochodowym, obowiązującym w b. dzielnicy pruskiej na mocy pruskiej ustawy z dnia 19 czerwca 1906 r., ustawy z dnia 19 grudnia 1919 r. oraz ustawy z dnia 6 kwietnia 1922 r.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#MaciejRataj">Następnie donoszę Izbie, że udzieliłem urlopów p. Niedzielskiemu na jeden dzień, pp. Korfantemu i Bobkowi na tydzień; pp. Tatarczak i Ballin usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie chorobą. Proszą Izbę o udzielenie urlopów pp: Dąbski na 10 dni, Nader na 12 dni, Albin Nowicki i Śledzinski na 2 tygodnie i Graebe do końca sierpnia. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba na udzielenie tych urlopów się zgadza.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#MaciejRataj">Punkt 1 porządku dziennego: pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie sprzedaży gruntu kolejowego na rzecz Stowarzyszenia Domu Zdrowia pracowników polskich Kolei Państwowych okręgu stanisławowskiego w Stanisławowie (druk nr 608).</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zgłosił. Sprawa idzie do Komisji Komunikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do 2 punktu porządku dziennego: pierwsze czytanie ustawy o prowizorium budżetowem Tymczasowego Wydziału Samorządowego we Lwowie na czas od 1 stycznia 1923 r. do 30 czerwca 1923 r (druk nr 620).</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JózefPutek">Wysoka Izbo! Gdyśmy likwidowali agendy galicyjskiego Sejmu krajowego, oraz Wydział krajowy, zapewniano nas, że instytucja, którą w miejsce Wydziału Krajowego wprowadza się w drodze ustawowej, potrwa zaledwie kilka miesięcy, tymczasem mija kilka lat, nie możemy doczekać się likwidacji Tymczasowego Wydziału Samorządowego, chociaż mamy ustawę o samorządzie wojewódzkim, obowiązującą na terenie wschodniej Małopolski.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JózefPutek">Oczywista rzecz, że tak ta sprawa musi wyglądać, albowiem w ustawie tej znajduje się postanowienie, że Wydział Tymczasowy dopiero wówczas zostanie zlikwidowany, a samorząd wojewódzki wprowadzony na terenie wschodniej Małopolski, gdy przynajmniej w woj. krakowskiem będzie wprowadzony taki samorząd. Tymczasem Rząd zamiast przedłożyć projekty, dotyczące rozbudowania samorządu wojewódzkiego, przynajmniej na terenie woj. krakowskiego, aby w ten sposób umożliwić całej Małopolsce korzystanie z instytucji samorządowych, przewidzianych ustawą konstytucyjną, Rząd ten o tej sprawie nie myśli, natomiast, Wysoka Izbo, przedkłada preliminarz Tymczasowego Wydziału Samorządowego, obejmujący wydatki na przeszło 4 miliardy marek. Oczywista rzecz, że jedną czwartą część stanowią wydatki na utrzymanie kosztownego aparatu urzędniczego, urzędującego po dzień dzisiejszy we Lwowie, a co charakterystyczne, ustawa o podatku gruntowym znosi dodatek na utrzymanie Tymczasowego Wydziału Samorządowego, natomiast p. Minister Spraw Wewnętrznych w przedłożeniu rządowem z 14 czerwca 1923 r. przychodzi z projektem ponownego wprowadzenia dodatku do podatku gruntowego na koszt utrzymania Tymczasowego Wydziału Samorządowego. To już jest niedopuszczalne, ażeby Sejm i Minister Skarbu prowadzili jedną politykę skarbową odnośnie do Małopolski, a Minister Spraw Wewnętrznych bez porozumienia z Ministrem Skarbu przedkładał zupełnie odrębne projekty podatkowe. Jest to niedopuszczalne tem bardziej, że agendy, jakie wykonywa Tymczasowy, Wydział Samorządowy, są bardzo uszczuplone. Szereg dziedzin, które podlegały kompetencji Wydziału Krajowego, obecnie podlegają kompetencji władz centralnych. Wystarczy wspomnieć szkolnictwo, z którem Wydział Samorządowy nie ma nic do czynienia, gdyż wszystkie jego agendy objęło Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Jeżeli weźmiemy gospodarkę drogową, to Tymczasowy Wydział Samorządowy stoi nawet na przeszkodzie prowadzeniu racjonalnej gospodarki drogowej, albowiem w różnych ustawach przewidziane są pewne fundusze dla samorządów wojewódzkich na rozbudowę dróg i ich konserwację, i oczywista rzecz, udzielenie tych subwencji czyni się zawisłem od wprowadzenia samorządów wojewódzkich, a wobec tego pozostawienie jeszcze na terenie Małopolski Tymczasowego Wydziału Samorządowego uniemożliwia racjonalną gospodarkę w dziedzinie komunikacji. Jeśli chodzi o melioracje rolne, które należały do kompetencji Tymczasowego Wydziału Samorządowego, to obecnie przeszły one pod zarząd Ministerstwa Robót Publicznych, i także w tej dziedzinie nie ma nic do powiedzenia Tymczasowy Wydział Samorządowy. To samo dotyczy pomocy kredytowej. Centralna Kasa Kółek Rolniczych istnieje w Warszawie. A zatem sporo agend Tymczasowego Wydziału Samorządowego uległo redukcji i czas najwyższy, ażeby Rząd pomyślał o jego likwidacji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JózefPutek">Wynik polityki Tymczasowego Wydziału Samorządowego w dziedzinie gospodarki gminnej jest taki, że dziś musimy na Komisji Skarbowej staczać walkę o to, komu mają być oddane owe znaczne fundusze, jakie z ustawy o skarbowości komunalnej mają przypaść samorządom, czy powiatom, czy gminom, albowiem na terenie Małopolski gospodarka Wydziału Krajowego, a obecnie Tymczasowego Wydziału Samorządowego doprowadziła do tego, że 50% reprezentacji powiatowych mamy rozwiązane właśnie na wniosek Tymczasowego Wydziału Samorządowego. W miejsce rad powiatowych, w miejsce sejmików powiatowych, w miejsce czynnika obywatelskiego wprowadzono czynnik z nominacji i temu czynnikowi dodano nominowane rady przyboczne, które są parodją samorządu, nie prawdziwym samorządem.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JózefPutek">A, proszę Panów, rozwiązanie przeszło pół czwarta tysiąca reprezentacji gminnych na terenie Małopolski, wprowadzenie komisarzy rządowych do gmin, to także owoc dotychczasowej polityki Tymczasowego Wydziału Samorządowego. A jeszcze i to jest niedopuszczalne, ażeby agendy Tymczasowego Wydziału Samorządowego sprawowali niestety panowie senatorowie i panowie posłowie. Jest w Konstytucji postanowienie, że poseł nie może pełnić służby samorządowej. Członkowie Tymczasowego Wydziału Samorządowego są w myśl ustawy, urzędnikami państwowymi, znajdującymi się na etacie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, i tedy czas najwyższy, aby p. Minister Spraw Wewnętrznych pomyślał i w tym kierunku o wykonaniu ustawy konstytucyjnej i jeżeli już ma istnieć jakiś krótki okres czasu ten Wydział Samorządowy, byłoby pożądane uzgodnienie jego funkcji z Konstytucją, a w szczególności powierzenie tych funkcji ludziom takim, których Konstytucja od spełniania tych funkcji nie wyklucza.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejRataj">Rozprawa wyczerpana. Sprawa idzie do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: trzecie czytanie ustawy o daninie lasowej (druk nr 582 i odbitka Roneo nr 33).</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MaciejRataj">Do art. 5 zgłoszono jedną poprawkę. Dla jej uzasadnienia głos ma p. Janeczek.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MichałJaneczek">Wysoka Izbo! Zasadą ustawodawstwa być powinno, ażeby ustawa i artykuły jej były jasne i dość zrozumiałe, ażeby nie było powodu do jakiejś interpretacji według woli czy urzędów, czy jakiegoś urzędnika. Ustęp pierwszy w art. 5, przyjęty w drugiem czytaniu, brzmi: „Rządowi przysługuje prawo pobrać daninę lasową w naturze lub ekwiwalent w gotówce”. Ten ustęp mógłby każdy Interpretować według swego zdania i mógłby pobierać daninę w naturze, albo ekwiwalent w gotówce. Wobec tego, że jest jasną zasadą tej ustawy, żeby można było pobierać daninę lasową i tę daninę obrócić na cele odbudowy, żeby więc interpretacja była jasna, i nieskomplikowana, stawiam poprawkę, ażeby po słowach „w naturze” skreślić słowo „lub”, a wstawić słowa: „jeżeli dostawa drzewa do miejsc nieodbudowanych będzie zbyt kosztowna”. Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Wiceminister Skarbu Markowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wysoki Sejmie! Muszę się sprzeciwić poprawce, dopiero co zgłoszonej przez p. posła Janeczka, a to z powodów następujących: przedewszystkiem poprawka ta właściwie niczego nie gwarantuje.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Sąd o tem, czy dostawa jest kosztowna, czy niekosztowna, należeć będzie do tych samych organów odbudowy, które będą orzekały, czy mają pobrać daninę w naturze, czy w gotówce, więc dodanie tego uzupełnienia nic nie wyjaśni, natomiast może być szkodliwe i w każdym razie krępujące Rząd.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Sposób odbudowy kraju, może być rozmaicie pomyślany. Tak jak sprawy stoją obecnie, to na odbudowę prawdopodobnie drzewa w naturze trzeba będzie bardzo niewiele, natomiast będzie potrzeba bardzo wiele pieniędzy, za które możnaby kupić inne materiały, niż drzewo. Że te pieniądze mają być użyte tylko na odbudowę kraju, mamy gwarancję w art. 9, bo wszystkie fundusze z tej daniny płynące mają być przez organy Ministerstwa Skarbu wnoszone, do osobnych zestawień, czyli na osobny paragraf budżetowy, przeznaczony wyłącznie na cele odbudowy. Posiadamy przeto formalne wskazanie, że owoc tej daniny czy w postaci drzewa, czy w postaci pieniędzy pójdzie na ten użytek. Nie powinno się więc tych organów odbudowy kraju krępować, bo mogą bardzo często nie potrzebować drzewa, natomiast potrzebować pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Z tych powodów proszę o nie uchwalanie tej poprawki i o przyjęcie art. 5 w brzmieniu przyjętem w drugiem czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejRataj">Głos ma sprawozdawca p. Bryl.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(P. Bryl: zrzekam się)</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MaciejRataj">Wobec tego przystępujemy do głosowania. Zgłoszona jest poprawka p. Janeczka do art. 5, która w trakcie jego przemówienia została przeredagowana stylistycznie, zachowując jednak w gruncie rzeczy swoje pierwotne brzmienie. P. Janeczek wnosi, ażeby w art. 5 w ustępie dodać na końcu słowa: „jeżeli dostawa drzewa do miejsc nieodbudowanych będzie zbyt kosztowna”. W ten sposób art. 5 wraz z poprawką p. Janeczka będzie brzmiał: „Rządowi przysługuje prawo pobrać daninę lasową w naturze lub ekwiwalent w gotówce” - teraz przychodzi poprawka p. Janeczka — „jeżeli dostawa drzewa do miejsc odbudowy będzie zbyt kosztowna”, Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka upadła.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, ażeby wstali. Większość, ustawa przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do rezolucji, które Panowie mają w odbitce Roneo nr 33, przyczem oznajmiam, że p. ks. Ilków wycofał obie swoje rezolucje.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania nad rezolucją p. Posackiego, którą Panowie mają w druku, nie będę więc jej odczytywał. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby powstali. Większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MaciejRataj">Dalej jest rezolucja p. Dziducha.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#komentarz">(P. Bryl: Proszę o głos)</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Bryl.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanBryl">Panie Marszałku, ja postawiłem formalny wniosek, ażeby te rezolucje przekazać Komisji Przemysłowo-Handlowej i Rolnej, gdyż sprawy te tam są rozpatrywane.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MaciejRataj">P. Bryl stawia wniosek, ażeby te rezolucje odesłać...</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MaciejRataj">(P. Bryl: Pierwszą do Komisji Odbudowy Kraju, drugą do komisji Przemysłowo-Handlowej i Rolnej.)</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MaciejRataj">…pierwszą do Komisji Odbudowy Kraju, drugą do Komisji Przemysłowo-Handlowej i Rolnej. Czy P. Dziduch się zgadza?</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MaciejRataj">(P. Dziduch: Zgadzam się).</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MaciejRataj">P. Dziduch zgadza się, wobec tego uważam sprawę za załatwioną i rezolucje idą do odpowiednich komisji.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MaciejRataj">Wreszcie mamy rezolucję p. Skrzypy, którą Panowie mają przed sobą. Proszę Posłów, którzy są za rezolucją p. Skrzypy, aby wstali. Stoi większość, rezolucja uchwalona. W ten sposób ten punkt porządku dziennego załatwiony.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o ustawie w przedmiocie amnestii z powodu ustalenia granic Rzeczypospolitej (druk nr 627 i 397). Jako referent głos ma p. Bitner.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WacławBitner">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WacławBitner">Nie będę opisywał, jakim zmianom ulegał projekt amnestii w Komisji Prawniczej. Zaznaczę jedynie, że projekt amnestii wniesiony przez rząd gen. Sikorskiego, z powodu ustalenia naszych granic wschodnich, został uznany przez Komisje Prawnicza za zbyt wąski i że wobec tego Podkomisja, specjalnie wyłoniona na mocy decyzji Komisji Prawniczej, znacznie ten projekt rozszerzyła i z tym rozszerzonym projektem przyszła na posiedzenie Komysji Prawniczej. Nowy rząd, rząd p. Prezesa Witosa, zgodził się cofnąć poprzedni projekt, zgłoszony przez p. gen. Sikorskiego, stanął na stanowisku projektu Podkomisji, wprowadzając jedynie niektóre poprawki. Wobec tego Komisja no rozpatrzeniu projektu Podkomisji na kilku posiedzeniach przyjęła go ze zmianami.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WacławBitner">Nie będę się szeroko rozwodził nad uzasadnieniem prawnem tej ustawy, a to dlatego, że jest ono już rozwinięte w rozdanym Panom Posłom sprawozdaniu Komisjii Prawniczej. Pragnę jednak wyłuszczyć te motywy polityczne, które zmusiły Komisję Prawniczą do ułożenia w ten a nie inny sposób ustawy i które jednocześnie zmusiły ja do wykluczenia pewnej kategorii przestępstw z pod amnestii.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#WacławBitner">Nasamprzód jednak zaznaczam, że amnestia jest aktem łaski, aktem miłosierdzia ze strony Państwa, a wobec tego, jako akt łaski, nie ulega żadnym przepisom i prawom prócz celu, jaki ma na widoku. Przez ten akt łaski chcieliśmy podkreślić, że naród polski nie ma w nienawiści żadnej narodowości, i że, ciesząc się z ustalenia ostatecznego swoich granic, pragnie wyjawić tę sympatię, jaką otacza wszystkie narodowości, zamieszkujące Rzeczpospolitą, że pragnie dać tem dowód, nie tylko w słowach, ale i w czynach, że z wszystkiemi narodowościami chce żyć w zgodzie.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#WacławBitner">Jednocześnie jednak, udzielając aktu łaski i wybaczenia, nie mogliśmy zapomnieć o bezpieczeństwie i o przyszłości Rzeczypospolitej, nie mogliśmy upodobnić naszego Państwa do człowieka, któryby dopuszczał w przyszłości do zamordowania własnej żony, dzieci i rodziny po to, by ratować życie przestępcy. Uważaliśmy, że pamięć na bezpieczeństwo Rzeczypospolitej zmusza nas do postawienia pewnej granicy w amnestii przez nas proponowanej. A gdybyśmy tego nie uczynili, to być może bylibyśmy uznani przez nasze mniejszości narodowe za naród bezgranicznie miłosierny, ale jednocześnie może i za naród bezgranicznie naiwny, oraz nierozsądny i nieroztropny w swoich czynach.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#WacławBitner">Dlatego też uważaliśmy za konieczne, aby ten akt łaski był połączony z aktem rozsądku nakazującym wyłączenie z pod amnestii tych wszystkich czynów, które na przyszłość mogą być niebezpieczne i to w wysokim stopniu niebezpieczne dla naszej Rzeczypospolitej. I dlatego też wyłączyliśmy z pod tego aktu łaski tych wszystkich szpiegów i zdrajców, którzy porozumiewali się z obcemi mocarstwami, chcąc oderwać część terytorium Rzeczypospolitej. I jeżeli nie są wyłączeni z aktu łaski ci wszyscy, którzy dążąc do zrealizowania swoich ideałów, nie nawiązali kontaktu z mocarstwami nam wrogiemi, to tem bardziej ci wszyscy, którzy już poznali ścieżki zdrady, którzy obecnie już wiedza, w jaki sposób należy porozumiewać się z agentami państw obcych, którzy umieją sprowadzać broń, materiały wybuchowe, wydawać plany polskiego sztabu generalnego, tajemnice wojskowe, są tak niebezpiecznymi przestępcami dla Państwa nie tylko w teraźniejszości, ale i w przyszłości, że chwila obecna nie była tą chwilą, w którejby akt łaski mógł być do nich zastosowany. Bo musieliśmy pamiętać, że położenie międzynarodowe wogóle, a Polski w szczególności, nie jest na tyle uregulowane, abyśmy wszystkich z więzienia mogli wypuścić, a przez to narazić się na komplikacje zarówno w stosunkach zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Ta wiec kategoria osób z tych racji została zupełnie z pod amnestii wyłączona i dlatego też nie mogły być uwzględnione wnioski mniejszości, a mianowicie wnioski posłów Liebermana i Podhorskiego, ponieważ, jak powiedziałem, byłoby to połączone z wielkiem niebezpieczeństwem dla Państwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#WacławBitner">Tu nawiasem pragnę dodać, że wnioski p. Podhorskiego nie zostały umieszczone jako wnioski mniejszości w sprawozdaniu Komisji, tylko z tej przyczyny, że nie można było w swoim czasie uzyskać ostatniego protokółu Komisji Prawniczej, że był on gdzieś zagubiony i wobec tego nie można było niektórych wniosków wydrukować, to też zostały one obecnie rozdane osobno w formie sprawozdań na Roneo.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#WacławBitner">Dalej amnestia nie mogła dotyczyć tych przestępstw, popełnionych z pobudek narodowościowych, które były połączone z przestępstwami pospolitemi, jak np. z pozbawieniem życia, z ciężkiem uszkodzeniem ciała lub zdrowia ludzkiego, lub wreszcie były połączone z uszkodzeniem cudzej własności w większym rozmiarze, lub w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych. W tej kategorii przestępstw mamy przedewszystkiem do czynienia z temi wszystkiemi aktami sabotażu i teroru, jakie były stosowane w Małopolsce Wschodniej względem ludności cywilnej. Otóż nie uważaliśmy za możliwe, ażeby jednostki, które nie na polu bitwy, nie w walce orężnej, w walce mającej elementy szlachetne, lecz w walce z bezbronną ludnością cywilną znęcały się nad nią, uprawiały podpalenia, zabójstwa, popełniały akty teroru, ażeby te jednostki na wolność wypuszczano, bez żadnych konsekwencji. Uważaliśmy bowiem, że nawet prawo międzynarodowe nie zezwala na to, ażeby podczas wojny wojsko mogło wobec spokojnej ludności cywilnej uprawiać akty teroru i prowadzić z nią walkę. Uważaliśmy, że nie tylko z punktu widzenia prawa międzynarodowego, ale z punktu poczucia moralnego czyny takie należą do szczególnie haniebnych i godnych potępienia z punktu widzenia etycznego. Społeczeństwa ucywilizowane nie mogłyby zrozumieć, żeby walka orężna między narodowościami polegała na gwałtach nad spokojną ludnością. I dlatego też puszczenie bezkarnie tych wszystkich przestępców nie mogłoby być usprawiedliwione ani z punktu widzenia prawa międzynarodowego, ani z punktu widzenia poczucia moralnego.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#WacławBitner">Chcąc jednak dać wyraz zrozumienia walki w imię wolności, nawet mylnie pojmowanej. Komisja Prawnicza uznała za możliwe, ażeby do tych wszystkich przestępców zastosować amnestię częściową, t. zn. amnestie przewidzianą w art. 5 ustawy dla przestępstw pospolitych.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#WacławBitner">Z tych właśnie przytoczonych racji nie mogła Komisja Prawnicza uwzględnić wniosku p. Podhorskięgo, który, żądając skreślenia odpowiedniego artykułu w projekcie, dąży do tego, żeby wszyscy ci przestępcy zostali bez żadnych skutków prawnych wypuszczeni na wolność.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#WacławBitner">Wreszcie co do przestępców, którzy znajdują się obecnie poza granicami Państwa, a którzy popełnili zbrodnie i przestępstwa wobec Państwa, nie uważaliśmy za możliwe udzielać im amnestii bez zastrzeżeń. Istnieje zastrzeżenie w końcowym ustępie art. 6. który powiada:</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#WacławBitner">„Odnośnie do osób, które, dopuściwszy się przestępstw, ulegających zupełnej amnestii z mocy niniejszego artykułu, wyjechały poza granice Państwa lub takie przestępstwa popełniły zagranicą i do 15 marca; 1923 r. włącznie nie powróciły w granice Rzeczypospolitej — postępowanie karne nie będzie wdrażane, a wdrożone będzie umorzone, jedynie z mocy zarządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej, wydanego dla poszczególnego wypadku”.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#WacławBitner">Motyw, dlaczego w ten, a nie inny sposób postąpiono, był ten, że poza granicami Państwa znajduje się wiele ludzi, którzy są znani ze swojej niebezpiecznej, szkodliwej i systematycznej akcji przeciwko Państwu Polskiemu, i którzy powróciwszy do kraju nie tylko nie doprowadziliby do harmonii pomiędzy narodowościami, ale przeciwnie jeszcze bardziej by zaostrzyli walkę wewnątrz kraju, to zaś byłoby sprzeczne z samym celem wymierzanej obecnie amnestii.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#WacławBitner">Przechodząc od przestępstw, popełnionych z pobudek narodowościowych, do przestępstw popełnionych z innych ideowych pobudek, Komisja Prawnicza, uważała za możliwe darować wszystkie przestępstwa, popełnione z pobudek politycznych, religijnych, społecznych i społeczno-gospodarczych, ma się rozumieć z temi wyjątkami, które zastosowano również do amnestii z pobudek narodowościowych. Wszystkie akty, skierowane przeciwko Państwu, a tak licznie popełniane nawet przez stronnictwa, stojące niby na gruncie państwowości polskiej, mają być darowane i zapomniane, o ile tylko płyną z pobudek ideowych. Jednakowoż z pod łaski Komisja Prawnicza wyłączyła zupełnie komunistów, stojąc na stanowisku, że Polska może do nich stosować tylko zasady sprawiedliwości Uchwalając tę zasadę, Komisja Prawnicza brała pod uwagę, że:</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#WacławBitner">1) Komunizm, jako teoria, propagowana przez łudzi chorych na paraliż postępowy, w obecnej swojej formie zagraża podstawom cywilizacyjnym ludzkości i znajduje się w sprzeczności z elementarnemi zasadami humanitarnemi. Jest to teoria ludzi niepoczytalnych, którzy przez swój fanatyzm wpływają na umysły ciemnych mas, a w konsekwencji prowadzą do zaburzeń, mogących skończyć się tragicznie, jeśli nie dla całego społeczeństwa, to w każdym razie dla wielu bardzo jednostek.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#WacławBitner">2) Wszelkie pobłażanie dla komunistów, jak świadczy nasza dotychczasowa praktyka, tylko coraz bardziej ich rozzuchwala, czego mieliśmy dowód po uchwaleniu ustawy o wymianie więźniów. W rezultacie ustawa ta nie tylko nie pomogła, ale zaszkodziła. Pan Dabal dostał się na wolność, natomiast ś. p. ks. Butkiewicz został zamordowany, ks. biskupa Cieplaka i wielu innych osadzono w kazamatach. W tych warunkach tylko radykalne tępienie tego szkodliwego chwastu na polu myśli i czynów ludzkich może uchronić cywilizacje od zwycięstwa tych, którzy gloryfikują Judasza. Dla tych racji Komisja odrzuciła wniosek p. Liebermana, który dążył do tego, ażeby wszystkim komunistom w granicach przewidzianych przez ustawę, amnestii udzielać.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#WacławBitner">Dla racji najzupełniej zrozumiałych, Komisja przyjęła wniosek o wykluczeniu z pod amnestii fałszywych donosicieli wobec państw obcych.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#WacławBitner">Komisja uznała również za pożądane, ażeby w szerokim stopniu i rozmiarze zastosować amnestije do przestępców wojskowych, zważywszy, że ustalenie granic Rzeczpospolita zawdzięcza w znacznej mierze wysiłkom bohaterskiej armii naszej, i dlatego też tu z pod amnestii została wyłączona tylko dezercja, która jest karana śmiercią, dalej czynne targnięcie się na zwierzchnika i przestępstwa popełnione z chęci zysku.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#WacławBitner">Wreszcie co do przestępstw pospolitych Komisja Prawnicza uważała, że należy również tę amnestię rozszerzyć. Wprawdzie podnoszono, że ani fałszerze, ani złodzieje, ani inni przestępcy niczem się do ustalenia granic Rzeczypospolitej nie przyczynili, jednak wzięliśmy pod uwagę ten motyw, że pierwsze cztery lata niepodległości w życiu Polski były latami nienormalnemi, i że wiele z tych przestępstw, nawet popełnionych z chęci zysku, popełniono dlatego, że nie było normalnych warunków gospodarczego życia kraju. I dlatego leż rozszerzyliśmy amnestię na przestępstwa pospolite, jednak wyłączając z pod amnestii recydywistów oraz przestępców nałogowych.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#WacławBitner">Nie uważałbym tedy, żeby ta trzecia, czy też czwarta amnestia w ciągu czterech lat była czemś nadzwyczajnem, bo motywy tych wszystkich amnestii były jednakowe, mianowicie nieustalony, nieuregulowany jeszcze stan wewnętrzny Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#WacławBitner">Jeżeli chodzi o samą konstrukcję amnestii, o redakcję artykułów, to przyjęliśmy tę samą konstrukcję, jaką miała amnestia z 24 marca 1921 r., wydana z powodu uchwalenia Konstytucji. Mianowicie w art. 1 przyjęto, że amnestia rozciąga się na wszystkich przestępców, sprawców, współwinnych i uczestników przestępstw, popełnionych do 15 marca 1923 r. włącznie. W art. 2 określa się, że amnestia dotyczy przestępstw należących do właściwości sądów karnych zarówno powszechnych, jak wojskowych, oraz do właściwości władz administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#WacławBitner">Art. 3 wymienia wszystkie wyjątki, mianowicie te przestępstwa, które wogóle żadnej amnestii nie ulegają. Do tych zaliczamy szpiegostwo, lub inne karygodne działanie na szkodę Państwa Polskiego, a na rzecz obcego państwa, lub w porozumieniu z osobą w interesie obcego państwa działającą;</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#WacławBitner">b) przestępstw, ujawniających dążenie do rozpowszechnienia zasad ustroju komunistycznego, lub do ułatwienia wprowadzenia w Rzeczypospolitej Polskiej takiego ustroju, jeśli sprawca w chwili popełnienia czynu ukończył lat 17;</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#WacławBitner">c) świadomie fałszywego obwinienia przed władzami b. państw zaborczych lub innych obcych o przestępstwa, popełnione na szkodę tych państw lub ich siły zbrojnej, albo o nieprzychylne zachowanie się wobec tych państw;</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#WacławBitner">d) umyślnego pozbawienia życia człowieka, lub umyślnego ciężkiego uszkodzenia ciała, lub takiegoż upośledzenia zdrowia ludzkiego, jeśli przestępstwa te popełniono z pobudek osobistego zysku;</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#WacławBitner">e) rozboju wzgl. rabunku;</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#WacławBitner">f) fałszowania pieniędzy i papierów kredytowych;</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#WacławBitner">g) stręczenia do nierządu i innych wypadków ciągnienia zysku z nierządu drugiej osoby;</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#WacławBitner">h) przekroczeń przepisów, dotyczących regulowania obrotu pieniężnego z krajami zagranicznemi oraz obrotu obcemi walutami, a także przemycania zagranicę przedmiotów, których wywóz jest zakazany;</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#WacławBitner">i) lichwiarskiego wyzysku;</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#WacławBitner">j) tajnego gorzelnictwa;</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#WacławBitner">k) przestępstw natury karno-skarbowej;</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#WacławBitner">l) dezercji i uchylania się od służby wojskowej, jeśli sprawca w tym celu opuścił granice Państwa, lub w tym celu przebywał zagranicą;</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#WacławBitner">m) przestępstw, popełnionych z pobudek zysku: 1) przed upływem lat 5 od skazania za inne przestępstwo, popełnione z tych samych pobudek, lub 2) przez osoby trudniące się nałogowo działalnością występną: postanowienia te nie odnoszą się do przestępstw, popełnionych z nędzy;</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#WacławBitner">n) przestępstw, popełnionych przez osoby, które wydano państwu obcemu na zasadzie układu w przedmiocie wydania, lub wzajemnej wymiany, oraz przez osoby, które przed ogłoszeniem niniejszej ustawy oświadczyły swą zgodę na takie wydalenie.</u>
<u xml:id="u-11.35" who="#WacławBitner">Amnestia nie dotyczy również przestępstw, ulegających karze administracyjnej w myśl ustawy z d. 2 lipca 1920 r., czyli wszelkich przestępstw zmierzających do wywołania drożyzny w kraju, oraz spraw, należących do właściwości skarbowych władz administracyjnych i sadów karno-skarbowych, tudzież kar dyscyplinarnych za przewinienia służbowe z wyjątkiem nagany; wreszcie wyłączone są również z pod amnestii przewinienia porządkowe i dyscyplinarne osób wojskowych, przewidziane w przepisach wojskowych.</u>
<u xml:id="u-11.36" who="#WacławBitner">Artykuły 4 i 5 są w tych samych granicach, w jakich były w amnestii konstytucyjnej, z wyjątkiem przepisu pomieszczonego w art. 5 b), który rozszerza amnestię dla przestępstw popełnionych z powodu nędzy i powiada, że w tych wypadkach amnestii ulegają czyny, ukarane karą, nie przenoszącą jednego roku.</u>
<u xml:id="u-11.37" who="#WacławBitner">Art. 6. o którym mówiłem, wyjaśniając pobudki politycznej amnestii, zawiera zasady tej amnestii.</u>
<u xml:id="u-11.38" who="#WacławBitner">Art. 7 mówi o amnestii dla osób wojskowych.</u>
<u xml:id="u-11.39" who="#WacławBitner">Następne artykuły: 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 i 17 są nieomal identyczne z artykułami pomieszczonemi w amnestii konstytucyjnej; są tu drobne zmiany, których jednakowoż nie można uważać za zmiany zasadnicze.</u>
<u xml:id="u-11.40" who="#WacławBitner">Co do wniosków mniejszości, to Komisja wypowiedziała się przeciw im wszystkim. O pierwszych 6 wnioskach już mówiłem. Dalej mamy wniosek p. Liebermana i Pużaka do art. 3 do ustępu ostatniego, polegający na tem, że p. poseł Lieberman żąda skreślenia słów: „tudzież kar dyscyplinarnych za przewinienia służbowe z wyjątkiem nagany”. Komisja nie uważała za możliwe przyjąć tego wniosku, bo wówczas wszystkie kary dyscyplinarne, nałożone na urzędników byłyby amnestionowane, a wtedy doprowadzilibyśmy do tego stanu, że zarówno urzędnicy, wydaleni ze służby, jak urzędnicy, przeniesieni na inne stanowisko, mogliby powrócić do zajęć, coby nie było wskazane z punktu widzenia sprawnego działania machiny państwowej.</u>
<u xml:id="u-11.41" who="#WacławBitner">Co do wniosku p. Hartglasa, który żąda, aby z ostatniego ustępu art. 3 wykreślić wyrazy: „również przestępstw, ulegających karze administracyjnej w myśl ustawy z dnia 2 lipca 1920 roku”, to już wyjaśniłem, że to są przestępstwa zmierzające do podnoszenia cen lub inne przestępstwa, związane z lichwą wojenną i że w interesie skutecznej walki z drożyzną należy się wypowiedzieć przeciwko temu wnioskowi.</u>
<u xml:id="u-11.42" who="#WacławBitner">Co do wniosku p. Podhorskiego do art. 3 c) mianowicie, żeby „pod rozbój i pod rabunek nie podciągać wypadków rekwizycji, dokonanych przez członków b. armii ukraińskiej, upoważnionych przez swoje władze przełożone”, to Komisja zdecydowała większością głosów, że taki przepis nie jest możliwy w ustawie, a natomiast wystarczy umieszczenie tego przepisu w motywach.</u>
<u xml:id="u-11.43" who="#WacławBitner">Co do poprawki p. Podhorskiego do art. 5, ażeby po słowach: „i nawiązki” dodać: „jak również i kary za samowolny wypas bydła w lasach i na łąkach państwowych”, to Komisja Prawnicza nie uważała, żeby istniały motywy, któreby przemawiały za tym wnioskiem. Motywy natury prawniczej zostały umieszczone w sprawozdaniu; do nich dodam tylko, że przez „nawiązkę” nie rozumieliśmy nie tylko „nawiązki”, o której mówi art. 1325 austriackiego kodeksu cywilnego, ale równocześnie i „nawiązki”, o której mówi art. 186 lub 231 niemieckiego kodeksu karnego.</u>
<u xml:id="u-11.44" who="#WacławBitner">Kończąc to moje sprawozdanie, ośmielę się wyrazić pragnienie, które nie było wprawdzie przegłosowane w Komisji Prawniczej, ale które jednakowoż przebijało z wielu przemówień i, o ile wiem, jest jednocześnie gorącem pragnieniem wszystkich uczciwych posłów, z jakich niewątpliwie składać się powinna ta Wysoka Izba, a tem pragnieniem jest, aby w Polsce walki polityczne przestały rodzić przestępstwa i zbrodnie, wymagające amnestii. Dość mamy wszyscy tych obelg i wyzwisk, jakie padają niestety i w tej Wysokiej Izbie, dość mamy zniewag, oszczerstw, judzeń i cynizmu, któremi jak parszywem robactwem plenią się stronice prasy naszej. Dość mamy wreszcie tej politycznej akcji, która prowadzi do walki bratobójczej lub do aktów gwałtu, które nikogo w Polsce nie oszczędzają. Zdaje się, że czas już, ażebyśmy przypomnieli, że polityka nie jest tylko żerowaniem w błocie partyjnych interesów, ale jest wielką sztuką tworzenia nowego i lepszego życia narodu i ludzkości. A jeśli tak jest, to niechże ta amnestia, która ma być zasłoną zapomnienia i przebaczenia ubiegłych czynów, często smutnych, niekiedy nawet bolesnych, będzie jednocześnie tem wołaniem narodu polskiego do Pana Zastępów, ażeby nam zechciał przebaczyć i zapomnieć nasze występki i zbrodnie, jak i my wybaczamy naszym winowajcom. I niechaj się stanie dzień uchwalenia tej amnestii początkiem nowych stosunków w walkach politycznych. Niech to będzie walka szlachetna o program i o zasady, w której będziemy używali uczciwej broni politycznej, kierując się od skrajnej prawicy do skrajnej lewicy jednem dążeniem: do lepszego jutra wszystkich stanów i całej Rzeczypospolitej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do dyskusji szczegółowej nad art. 1.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MaciejRataj">Ze względu na wagę sprawy do art. 1 dopuszczam dyskusję nad ogólnemi zasadami ustawy i nie będę tego uważał za odbieganie od rzeczy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Lieberman.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HermanLieberman">Podczas obrad, które się toczyły w Komisji, wyrażono zdanie, że w Polsce amnestie zbyt często się powtarzają, mianowicie sądzono, że wskutek zbyt częstego powtarzania się amnestii osłabia się porządek prawny i zakłóca się i zaburza normalne funkcjonowanie sprawiedliwości państwowej. Otóż ten pogląd jest mylny. Państwo nasze przedstawia pod względem ustawodawstwa karnego chaotyczną mozaikę, pełną ostrości, nierówności i krzywd. Polska nie ma jeszcze kodeksu karnego któryby był dziełem polskiej myśli ustawodawczej. Ustawy karne, któremi się rządzą 9/10 ludności polskiej, zostały nam narzucone przez rządy zaborców, a pochodzą one z czasów bardzo odległych. Kodeks karny austriacki pochodzi z 1803 roku, a więc z czasów, kiedy na ziemiach państwa austriackiego szalała najdziksza reakcja policyjna. Kodeks rosyjski, który stosuje się do większej części ludności Państwa Polskiego, pochodzi z roku 1903, a więc jest dziełem despotycznej carskiej Rosji. Kary w tych kodeksach ustanowione są niepomiernie wysokie. Jeżeli się zważy, że dziś ludzie wskutek przejść wojennych i przejść epoki powojennej mają niesłychanie zniszczone nerwy, że pod względem wytrzymałości fizycznej i moralnej są słabsi, niż ludzie, którzy żyli za czasów ustanowienia tych kodeksów, to dojdziemy do przekonania, że kara, pozbawiająca wolności, wymierzana na podstawie tych kodeksów, jest o wiele bardziej dotkliwa, aniżeli ją pomyśleli ci, którzy tę karę ustanawiali.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#HermanLieberman">Ponadto, wielce szanowni Panowie, kodeksy te, które rządzą dziś nami w Polsce, są obrazą zasad demokratycznych, republikańskich, tych zasad, które w tej sali nadaliśmy narodowi i Państwu całemu. Proszę porównać np. odpowiedzialność nieletnich przestępców według tych kodeksów. Według kodeksu rosyjskiego już człowiek, który ukończył 10 lat życia, może być zasądzony za zbrodnię i to za zbrodnię polityczną i za wszelką zbrodnię; według kodeksu austriackiego zasądzenie człowieka za zbrodnię zaczyna się dopiero od ukończenia 14 roku życia. A więc macie Panowie w tych dwóch przepisach drastyczną obrazę zasady Konstytucji, która mówi o równości wobec prawa i wobec sądów: w jednej części Państwa istota ludzka odpowiada za zbrodnię po ukończeniu 10 lat życia, w drugiej po ukończeniu 14 lat. Według kodeksu rosyjskiego rozpowszechnianie doktryny nie publicznie, nawet w własnym domu, podczas prywatnej rozmowy, doktryny, a więc teorii podburzającej, zmierzającej do zmiany ustroju, jest zbrodnią, za którą należy się kara do 3 lat ciężkiego więzienia z pozbawieniem praw obywatelskich. A więc rozmowa prywatna w domu, w rodzinie na temat teorii, wcale nie przygotowująca jakiegoś gwałtownego działania, sama rozmowa o teorii już podpada pod kodeks jako zbrodnia i może być za to zasądzony chłopak 12-13-14-letni.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Moraczewski).</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#HermanLieberman">Takiego przepisu my, którzy mieszkamy w Małopolsce, nie znamy, takiego przepisu w kodeksie austriackim nie było. Otóż widzicie wielce szanowni Panowie, jak jest stosowana w życiu zasada równości obywatelskiej, zagwarantowana w Konstytucji, jak jest stosowana w życiu Konstytucja, która powiada, że każda ustawa sprzeczna z Konstytucją traci moc prawa. Mimo to stosuje się kodeksy karne na ziemiach polskich tak, że w jednej części pozbawia się pewną kategorię obywateli praw obywatelskich i wolności, a w drugiej to wszystko, za co zasądzają w tamtej, jest swobodnem wykonywaniem prawa wypowiadania swoich przekonań.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#HermanLieberman">Jeszcze jeden przykład Panom przytoczę. Według art. 154 kodeksu rosyjskiego obraza urzędnika w urzędowaniu jest zbrodnią, za którą należy się kara do 3 lat ciężkiego więzienia z pozbawieniem praw stanu i praw obywatelstwa. W Małopolsce według kodeksu austriackiego obraza urzędnika w urzędowaniu jest zwyczajnem przekroczeniem, za które zasądza się na karę pozbawienia wolności od 3 dni do 1 miesiąca, bez pozbawienia praw obywatelskich i praw stanu. Widzicie Panowie, jak horrendalne wprost, potworne różnice istnieją w dziedzinie sądownictwa karnego, jak te potworne różnice sprawiają, że równość obywateli, uświęcona w Konstytucji, zakrawa na szyderstwo, jest deptana, obrażana niemal codziennie z musu przez władze sądowe, nie z ich winy, bo te kodeksy karne istnieją i przepisy w nich zawarte obowiązują, bośmy nowego kodeksu polskiego nie uchwalili i długie lata upłyną, zanim ten kodeks się uchwali; przez długie lata wbrew Konstytucji będą stosowane do obywateli Państwa Polskiego tak nienowoczesne, tak potworne, tak despotyczne zasady, jak te, które wymieniłem poprzednio, cytując owe przepisy kodeksu rosyjskiego i austriackiego.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#HermanLieberman">W tych warunkach, wielce szanowni Panowie, nie jest tak, jak mówił p. sprawozdawca, że amnestia jest aktem miłosierdzia, że amnestia jest łaską. Nie, jest ona aktem sprawiedliwości, jest aktem konieczności, wyrównywającym krzywdy i niesprawiedliwości, wyrządzane obywatelom polskim przez kodeksy, stworzone przez naszych wrogów i zaborców.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy. Głos na prawicy: Trocki też tak mówił parę lat temu.)</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#HermanLieberman">Co Pan mówi, o takich rzeczach! Dziwię się i ubolewam, że Pan staje w obronie kodeksu austriackiego, kodeksu policyjnego, którego się wstydzili nawet uczciwi Austriacy.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy. Różne okrzyki na prawicy. Głos na lewicy: Stupajka carski.)</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#HermanLieberman">Panowie widzą, że przedmiot, który jest na porządku dziennym, jest wielce poważny i wymaga nadzwyczaj głębokiego zastanowienia się, a ci panowie chcą go załatwić wrzaskiem. Na docinki i przerywania Panów odpowiedziałbym, gdyby stały na wyżynie przedmiotu i kultury parlamentarnej.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#komentarz">(Okrzyki na lewicy. Wicemarszałek Moraczewski dzwoni.)</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#HermanLieberman">Jednakże wobec okrzyków i przerywań tak niekulturalnych przyznaję, że jestem bezbronny, i dlatego apeluję do Waszego miłosierdzia; pamiętajcie, że wobec Waszych okrzyków niekulturalnych stoi na trybunie człowiek bez broni.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#HermanLieberman">Jeżeli mówię o tem, że amnestia jest nietyle aktem łaski, aktem miłosierdzia, co aktem sprawiedliwości, to chcę zwrócić uwagę jeszcze na jedną okoliczność. Powszechnie wiadomo, że więzienia nasze są przepełnione; wiadomo dalej, że więzienia nasze są źle dotowane i że z tego powodu śmiertelność w nich jest wielka. Ponadto w więzieniach przebywa wielka ilość przestępców nieletnich. Dokładnej statystyki nie mam, ale nie dopuszczę się przesady, jeżeli powiem, że 50% przestępców tak pospolitych, jak politycznych, to przestępcy nieletni. Umieszczeni są oni w warunkach fatalnych, temu nikt nie zaprzeczy. W więzieniach naszych znajdują się ludzie, którzy w wieku 15 lat zostali zasądzeni za przestępstwa polityczne na 5 i 6 lat ciężkiego więzienia.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#komentarz">(Głos: Takich jest bardzo mało)</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#HermanLieberman">Ale są.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#komentarz">(Głos: Są to wyjątki. Niech pan operuje statystyką.)</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#HermanLieberman">Wyjątki, czy nie wyjątki, ale Pan nie zaprzeczy, że są.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#komentarz">(Głos: Tylko wyjątkowo. Nie można uogólniać.)</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#HermanLieberman">Nie będziemy się sprzeczali o cyfrę. Cyfry dokładnej nie podałem i nie uogólniam, ale twierdzę, że więzienia są przepełnione i obejmują więcej więźniów, niż w nich jest miejsca, że są źle dotowane i wskutek tego śmiertelność w nich jest wielka.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#HermanLieberman">I z tego punktu widzenia uważam, że amnestia jest aktem ludzkości, do którego jesteśmy obowiązani jako państwo kulturalne i zachodnio — europejskie.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#HermanLieberman">Amnestia uchwalona przez Komisję w szerokiej mierze uwzględnia postulaty tych, którzy się tej amnestii domagali, i dlatego przedstawiciele mojego stronnictwa w komisji żywy udział brali w przygotowaniu tej amnestii. I to, co w niej jest aktem sprawiedliwości i aktem ludzkości, witamy z zadowoleniem, wszelako sądzimy, że w amnestii mieszczą się dwa punkty, których pozostawić w niej nam nie wolno ze względu właśnie na te pobudki, na które się powoływał p. sprawozdawca w swoim końcowym apelu do nas i do całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#HermanLieberman">Rząd poprzedni postanowił przedłożyć Sejmowi amnestię ze względu na radosne zdarzenie ustalenia granic wschodnich i sądził, że trzeba rzucić zasłonę na wszystkie przestępstwa, przedewszystkiem polityczne i wypływające z pobudek narodowościowych, ażeby zbudować pomost braterskiego i zgodnego pożycia między ludnością polską a mniejszościami narodowemi, mieszkającemi na kresach. Jeżeli więc ta jest pobudka uchwalenia amnestii, przedewszystkiem politycznej, to ją obniża i wartość jej zmniejsza postanowienie wyjątkowe, które powiada, że wyłączone są od amnestii te działania polityczne przedstawicieli mniejszości narodowych, w których dopatrzono się wyrządzenia szkody Państwu Polskiemu i działania na rzecz obcego państwa.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#HermanLieberman">W Komisji Regulaminowej miałem sposobność przypatrzeć się przestępstwom, popełnionym z pobudek narodowościowych, albowiem często wpływały zadania sądów wydania posłów z mniejszości narodowych i przekonałem się, że przestępcy ci bynajmniej nie są owymi szpiegami i zdrajcami, o których mówił pan sprawozdawca i co do których uważał za konieczne, ażeby ich wyłączyć z pod amnestii. Struktura zbrodni, przez nich popełnianych tak jak przedstawia to oskarżenie i sąd, zwracając się do Sejmu, wygląda tak, że ci posłowie byli członkami Rady Narodowej, że jako członkowie Rady Narodowej porozumiewali się z rządem, będącym emanacją tej właśnie Rady Narodowej, jak, przypuśćmy, w wypadku Białorusinów z rządem Łastowskiego, a oskarżenie i sąd twierdzi, że ta Rada Narodowa i rząd opierały się o rząd litewski. Wszystkie przestępstwa, przynajmniej przeważająca część przestępstw, popełnionych przez białoruskich działaczy, ma właśnie tę cechę działania w porozumieniu z rządem, który uważano przez pewien czas za rząd narodowy, a który schronił się na terytorium rządu litewskiego i dlatego poczytywano, że działał w porozumieniu z rządem litewskim. Jakikolwiek jest stan faktyczny tych czynów, nikt nie może powiedzieć, że tu wchodzą w grę pobudki niskie niepolityczne, że tu było działanie podyktowane chęcią szpiegowania czy zdrady. To były działania wypływające z miłości dla własnego narodu, źle czy dobrze zrozumianej, z chęci wyzwolenia swojego narodu i dania mu niepodległości, a więc z pobudek szlachetnych. Obniżylibyśmy wartość i cel polityczny amnestii, jeżeliby takie przestępstwa zostały wyłączone. Cel będzie chybiony i nie osiągnięty, bo najwybitniejsi przedstawiciele aspiracji narodowych, mówię tu np. o narodzie białoruskim, będą wyłączeni z pod amnestii i wywoła się tylko rozgoryczenie, bo urbi et orbi rozgłasza się, że to będzie amnestia narodowościowa, mająca na celu zbudowanie pomostu między narodem białoruskim a narodem polskim i Państwem Polskiem, a w gruncie rzeczy najwybitniejsi działacze tego kierunku narodowego zostaną wyłączeni i pozostaną w więzieniach. Jakże sobie Panowie wyobrażają osiągnięcie celu, który jest zamierzony przez amnestię? Czy to nie połowiczna praca, czy to nie chybione dzieło, jeżeli ma się dać amnestię z tym celem określonym, jak to zostało tutaj wyrażone przez pana sprawozdawcę i w motywach rządowych? Jasna rzecz, że musi to być w całej pełni amnestia polityczna i nie wolno nam działaczy narodowych, którzy co prawda działali w swoim czasie na szkodę Państwa z pobudek narodowościowych, stawiać w jednej linii i na równi ze zdrajcami i szpiegami, bo wywoła to skutek przeciwny.</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#HermanLieberman">Dlatego postawiliśmy wniosek, aby w art. 6 wyłączono z art. 3 działanie na szkodę Państwa, w porozumieniu z obcem państwem, jeżeli wypływało z pobudek narodowościowych.</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#HermanLieberman">Drugi punkt ciemny w amnestii jest niesłychanie w tej Izbie drażliwy, jak Panowie mieli sposobność poznać już z okrzyków, które padły przed chwilą, a który jednak człowiek uczciwy obowiązany jest przedstawić Wysokiej Izbie w imię tej uczciwości politycznej, którą chce mieć urzeczywistnioną pan sprawozdawca większości Komisji i przedstawiciel prawicy. Zamieszczono w amnestii wyjątek, który opiewa, że amnestii nie podlegają przestępstwa ujawniające się w rozpowszechnianiu zasad ustroju komunistycznego. Otóż apeluję do tej uczciwości i czystości, do etyki politycznej i proszę o zastanowienie się, bo to jest rzecz, której wrzaskiem się nie załatwi.</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#komentarz">(Głos: Niech Pan mówi do swoich, na lewo)</u>
<u xml:id="u-13.26" who="#HermanLieberman">Na lewo nie mam potrzeby się zwracać, bo tam apel p. sprawozdawcy już przedtem w całej pełni został uwzględniony.</u>
<u xml:id="u-13.27" who="#komentarz">(P. Rudnicki przerywa)</u>
<u xml:id="u-13.28" who="#HermanLieberman">Zresztą p. Kolegę Rudnickiego wyłączam z tego i zwracam się do tych, którzy mi nie odmówią i zechcą zastanowić się nad tem, co powiem.</u>
<u xml:id="u-13.29" who="#HermanLieberman">Otóż tekst tego przepisu już sam przez się jest wysoce niedemokratyczny, nierepublikański i niekonstytucyjny. Stwarza się w drodze prawa, w drodze ustawy prawo łaski nie dla poszczególnych ludzi, tylko dla całej kategorii ludzi, bez wymieniania nazwisk, stwarza się prawo łaski, a mówi się, że od tej łaski będą wyłączeni ci, którzy rozpowszechniają takie a takie zasady polityczne. W myśl Konstytucji dozwolone jest prawo swobodnego wyrażania przekonań. Więc już sam tekst świadczy o tem, że, uchwalając taki przepis, narusza się Konstytucję.</u>
<u xml:id="u-13.30" who="#HermanLieberman">Rozumiem, że Panowie chcą wytępić komunizm i komunistów i ich zwalczać, i my polscy socjaliści znajdujemy się w zaciętej walce z obozem komunistycznym i my w tej walce najlepiej czujemy, jak niegodziwą bronią z nami walczą komuniści. Ale walka z komunizmem i komunistami nie zwalnia nas od obowiązków kultury, etyki i cywilizacji. Walka ta nie daje nam prawa wyłamywania się z pod prawideł cywilizacyjnych i moralnych, obowiązujących każde państwo cywilizowane, każde państwo zachodnio-europejskie.</u>
<u xml:id="u-13.31" who="#HermanLieberman">I Francuzi znajdują się w zaciętej walce z komunistami, oni dla nich są groźni. Wytoczono pewnym ludziom proces przed sądem przysięgłych za przynależność do partii komunistycznej. Przysięgli Paryża, najświatlejsi ludzie, wrogowie zacięci komunistów, jednogłośnie ich uwolnili przed dwoma laty, a przewodniczący ławy przysięgłych w imieniu wszystkich wystosował apel do rządu i sądu, ażeby nadal takich procesów już nie wytaczano. Widząc to, wydano we Francji ustawę, która obowiązuje do dnia dzisiejszego, a według której każdego obywatela zagrażającego bezpieczeństwu państwa można postawić przed senatem jako trybunałem sprawiedliwości, i szereg komunistów postawiono przed tym trybunałem. Prokurator Lescouve uzasadniając oskarżenie, powiedział: Panowie Senatorowie, nie myślcie, że ja ich ścigam o to, że należą do obozu komunistycznego, albowiem wolno obywatelowi należeć do obozu politycznego, do jakiego mu się żywnie podoba, oskarżam ich o działanie konkretne, które może zachwiać bezpieczeństwem państwa.</u>
<u xml:id="u-13.32" who="#HermanLieberman">A działaniem tem był sabotaż okupacji Ruhry, porozumiewanie się z Niemcami, podburzanie wojska i t. d. Prokurator wyraźnie się zastrzegł, że nie ściga ich za przynależność do partii, z powodu wyznawania przekonań komunistycznych. A Senat na to odpowiedział przeważającą większością głosów, że nie będzie tego procesu przeprowadzał. W tym Senacie nie siedział ani jeden komunista. A we Francji nikt nie miał odwagi z tego powodu posądzać tę większość Senatu o to, że mówi i działa na rzecz Trockiego, że ci, co powzięli tę uchwałę, są agentami Trockiego, albowiem we Francji rozumie się samo przez się, że wolno obywatelowi przyznawać się do koncepcji politycznej, do jakiej chce i wyznawanie jakiejś koncepcji politycznej nie może pociągnąć za sobą utraty praw, które się przyznaje innym obywatelom.</u>
<u xml:id="u-13.33" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Francja nie graniczy z Rosją, jak my)</u>
<u xml:id="u-13.34" who="#HermanLieberman">Więc, proszę Szanownych Panów, jeżeli mówię o tem, żeby ten przepis wieliminować, to nie dlatego, że proteguję, albo że moje stronnictwo proteguje komunistów, tak, jak we Francji nikt nie miał odwagi Senatowi uwalniającemu komunistów zarzucić, że proteguje komunistów, lecz robię to, jako zwyczajny obywatel, jako przedstawiciel ludu, w imię dobrej sławy naszego Państwa.</u>
<u xml:id="u-13.35" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Czy Pan mówi, jako P. P. S., czy jako komunista?)</u>
<u xml:id="u-13.36" who="#HermanLieberman">Niedawno temu, proszę Panów, pruski prezes ministrów wypowiedział obelżywe słowa pod adresem Polski powiedział, że Polska dała dowód braku tolerancji względem innych narodów. Zarzut obelżywy. Rząd odpowiedział na ten zarzut notą protestacyjną, wystosowaną do rządu pruskiego, a w tej nocie Rząd, obecny Rząd, powiada, że historia wykazuje, iż Polska w biegu wieków wyróżniała się zawsze jak największą tolerancją. Rząd Polski, obecny Rząd, pozostaje wiernym zasadzie sprawiedliwości i doskonalej równości dla wszystkich swych obywateli, jakiejkolwiekby byli narodowości, wyznania lub przekonań politycznych.</u>
<u xml:id="u-13.37" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Numerus clausus)</u>
<u xml:id="u-13.38" who="#HermanLieberman">Otóż, proszę Panów, chciałbym, aby noty protestacyjne, zapewniające o tem, że w Polsce szanowane są uczucia narodowe i przekonania polityczne, były otoczone należytą powagą i żeby w nie świat cały uwierzył.</u>
<u xml:id="u-13.39" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy)</u>
<u xml:id="u-13.40" who="#HermanLieberman">Ale mojem zdaniem rozsądek, o którym mówił pan sprawozdawca, mówiąc właśnie o tym wyjątku, rozsądek polityczny powinien nam dyktować, żebyśmy takich wyjątków nie zamieszczali w amnestii, która ma być aktem miłosierdzia i aktem wielkoduszności narodu.</u>
<u xml:id="u-13.41" who="#HermanLieberman">Proszę Panów popatrzeć jak ten przepis o wyjątkach jest skonstruowany. Wyłącza się z pod amnestii bandytów, stręczycieli do nierządu, wyzysk lichwiarski i w jednym rzędzie z nimi są postawieni przestępcy polityczni, jakimi bądź co bądź są komuniści, jakkolwiek o nich myślimy i w jakikolwiek sposób ich wytępić chcemy. I w tym samym rzędzie ze stręczycielami nierządu, lichwiarzami, bandytami stawia się działaczy narodowych, którzy w obronie swojego narodu działali, czy też na szkodę Państwa Polskiego w porozumieniu z obcemi państwami, jednakowoż powodowani najszlachetniejszemi pobudkami.</u>
<u xml:id="u-13.42" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy. P. Dębski: Skąd Pan wie, że najszlachetniejszemi pobudkami? — Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-13.43" who="#HermanLieberman">Kierując się więc rozsądkiem politycznym, Panie Prezesie Komisji Spraw Zagranicznych, nie powinno się stwarzać dla zagranicy takich dokumentów,...</u>
<u xml:id="u-13.44" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Na trzeciej Międzynarodówce.)</u>
<u xml:id="u-13.45" who="#HermanLieberman">... które w niesłychanie szkodliwy sposób przeciw nam mogą być wyzyskiwane. Czy się Panowie będą oburzali, czy nie, Panowie przyznać muszą, że propaganda nam wroga jest niesłychanie czynna i niesłychanie rozwinięta za granicą.</u>
<u xml:id="u-13.46" who="#komentarz">(Wrzawa. Głos na prawicy: Wydrukują Pańską mowę jako propagandę)</u>
<u xml:id="u-13.47" who="#HermanLieberman">Nie moją mowę wydrukują, tylko przedrukują tę amnestię i ona będzie świadczyć przeciw nam.</u>
<u xml:id="u-13.48" who="#komentarz">(Okrzyki na lewicy)</u>
<u xml:id="u-13.49" who="#HermanLieberman">Pan sprawozdawca zakończył gorącym apelem, w którym powiedział, że uchwalenie tej amnestii powinno otworzyć nową erę w naszem życiu politycznem.</u>
<u xml:id="u-13.50" who="#komentarz">(Wrzawa na prawicy)</u>
<u xml:id="u-13.51" who="#HermanLieberman">Panowie protestują przeciw słowom swojego własnego sprawozdawcy, tego już nie jestem w stanie rozumieć. Amnestia ta, jak powiedział pan sprawozdawca, powinna otworzyć nową erę, powinna być, jak powiedział, dokumentem wielkoduszności polskiego narodu. Ale jeżeli tak być ma, to muszą zniknąć te wyjątki, które ją obniżają. Amnestia z temi wyjątkami nie jest aktem łaski, tylko aktem represji i ustawą wyjątkową. Amnestii w taki sposób się nie robi. Rząd w motywach przedkładając amnestię, przywołał na pamięć słowa Tadeusza Kościuszki i tradycję polskiego narodu.</u>
<u xml:id="u-13.52" who="#komentarz">(Wrzawa na prawicy. Głosy: Machabeuszów tradycje niech Pan przypomni)</u>
<u xml:id="u-13.53" who="#HermanLieberman">Zdaje mi się, że tradycjom narodu polskiego, wielkiemu imieniu największego naczelnika Polski odpowiada to żądanie, które stawiamy. Jeżeli naród polski raduje się zdarzeniem, które stanowi dlań słup graniczny w historii, jeżeli Sejm chce, żeby z tego powodu radość zapanowała w całem Państwie i jeżeli chce, żeby radość także zawitała do więzień, to musi spełnić nasze żądanie, a mianowicie żeby otworzyć wrota więzień dla wszystkich przestępców politycznych...</u>
<u xml:id="u-13.54" who="#komentarz">(Wrzawa na prawicy, oklaski na lewicy)</u>
<u xml:id="u-13.55" who="#HermanLieberman">... i żeby otworzyć wrota więzień dla tych, którzy popadli w konflikt z naszemi ustawami z miłości i przywiązania do swojego narodu.</u>
<u xml:id="u-13.56" who="#komentarz">(Wrzawa na prawicy, oklaski na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Szebeko.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy).</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#Komentarz">Rad jestem, że mnie Panowie tak witacie. Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(Głos: Niech Pan powie coś o pomniku Katarzyny).</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#Komentarz">Przed kilku dniami, kiedy byłem na tej trybunie ktoś z Panów krzyknął: pomnik Katarzyny. Wówczas już powiedziałem, że ten kto wydał ten okrzyk, albo jest źle poinformowany, albo rozmyślnie mówi nieprawdę, bo ja w Wilnie nie byłem 30 lat, czyli nie byłem od tej chwili, kiedy tego pomnika jeszcze wcale nie było. Więc wykrzyknik ten może odnosić się do innych, ale nie do mnie i tą bronią w stosunku do mnie...</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#komentarz">(Głos na lewicy: A Petersburg?)</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#Komentarz">... proszę się nie posługiwać, bo to spali na panewce.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#komentarz">(Na lewicy wrzawa)</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#Komentarz">Niech Panowie pozwolą mi teraz powiedzieć to, co mam na myśli, bo i tak przecież Panowie będą głosowali i sami osądzą tę sprawę, a należy zawsze przedewszystkiem wysłuchać.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Czy Pan mówi jako poseł polski, czy jako prokurator rosyjski?)</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#Komentarz">To co Pan mówi nie ma żadnego sensu, bo czy byłem prokuratorem czy nie, byłem całe życie polakiem i jeszcze nim się Pan urodził, to w Rosji polskich spraw z wyboru broniłem.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#komentarz">(Na prawicy oklaski)</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#Komentarz">Więc to są także zarzuty, które spalą na panewce i mnie bynajmniej nie pozbawią śmiałości powiedzenia tego, co mam powiedzieć. Lubię opozycję i rzeczowe argumenty, ale jeżeli się tej natury zarzuty stawia, to Panowie żadnych rezultatów nie osiągną. Zresztą mamy dużo spraw, a parę posiedzeń, Sejm ma zakończyć obrady, nie traćmy więc niepotrzebnie czasu.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#Komentarz">Projekt amnestii, który stanowi przedmiot dzisiejszych obrad, wywołuje szereg wątpliwości. Przedewszystkiem chcę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na niedokładność redakcji wielu artykułów, która nie może nie wywołać wielkiego zamieszania pojęć nawet wśród tych, którzy będą powołani do wykonania tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#Komentarz">W art. 3 powiedziane jest, że amnestia nie stosuje się do następujących przestępstw: „szpiegostwa lub innego karygodnego działania na szkodę Państwa Polskiego, a na rzecz obcego państwa, lub w porozumieniu z osobą w interesie obcego państwa działającą”.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#Komentarz">Otóż jeżeli ktoś wykradnie w Ministerstwie Spraw Wojskowych bardzo doniosłe i tajne dokumenty, ale jeszcze do porozumienia z żadnym z przedstawicieli państw obcych celem sprzedaży tych dokumentów nie doszedł, to w myśl tego artykułu powinien wyjść z tego bezkarnie, albowiem tu wyraźnie jest zaznaczone, że szpiegostwo bez porozumienia z osobą, w interesie obcego państwa działającą, jest wyłączone z pod odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#Komentarz">Dalej w tym samym artykule pod literą d) jest powiedziane, że amnestia nie stosuje się do umyślnego pozbawienia człowieka życia lub umyślnego ciężkiego uszkodzenia ciała lub takiegoż upośledzenia zdrowia ludzkiego, jeśli przestępstwa te popełniono z pobudek osobistego zysku. Więc jeżeli ktoś nie z pobudek zysku zabije policjanta, to on podpada pod amnestię. Mam wrażenie, że ci, którzy redagowali ten artykuł, tego na myśli nie mieli. Dlatego zwracam uwagę Panów na te niedokładności w tym artykule, które muszą wywołać w szerokich kołach niezadowolenie z powodu takiego zredagowania, które nie odpowiada poglądom społeczeństwa na sprawę tej amnestii.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#Komentarz">Dalej w tym samym artykule jest powiedziane, że są wyłączone z pod amnestii sprawy, związane z lichwiarskim wyzyskiem, tajnem gorzelnictwem i przestępstwa natury karno-skarbowej.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#Komentarz">Doskonale rozumiem, że Ministerstwo Skarbu dbałe o swój interes domagało się wyłączenia tych przestępstw, nie mogę jednak z punktu prawnego pogodzić się z tem, ażeby, jak przed chwilą mówiłem, zabójstwo policjanta podlegało amnestii, a np. pędzenie przez kmiotka na wsi...</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia: Co to za kmiotek, czy to czasy pańszczyźniane?)</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#Komentarz">... w wilię wesela wódki ze swojego żyta — w tym wypadku mianowane tajnem gorzelnictwem, tak jest niezaprzeczenie — ażeby w zestawieniu ze zbrodnią zabicia urzędnika państwowego nie podlegało amnestii. Jest tedy taka nielogiczność w tej ustawie, która musi być usunięta.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#Komentarz">Dalej przestępstwo natury karno-skarbowej. Otóż tu jest szereg przestępstw i przyszło ml na myśl, że przestępstwem taktem, które nie podlega amnestii w zestawieniu z przestępstwami, które mają jej podlegać, jest niezadeklarowanie posiadania ilości większej niż 5 litrów spirytusu, albowiem przy ciągle zmieniających się stawkach akcyzowych, powołuje się tych, którzy mają więcej niż 5 litrów spirytusu do deklaracji, a jeżeli nie złożą deklaracji podlegają 3 miesięcznemu aresztowi lub karze pieniężnej. Otóż to w zestawieniu ze zbrodniami, korzystającemi z dobrodziejstw amnestii jest wielkim nonsensem i te rzeczy muszą być usunięte.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#Komentarz">Dalej, proszę Panów, w art. 6 jest powiedziane, że puszcza się w niepamięć i przebacza przestępstwa, wypływające wyłącznie lub w przeważającej mierze z pobudek narodowościowych, politycznych, religijnych i t. d. i jest powiedziane, że się darowuje kary bez względu na ich rodzaj i wymiar, a więc i najwyższe za największe zbrodnie. Jest dalej powiedziane, że amnestia, niniejszym artykułem określona, nie stosuje się do przestępstw umyślnych, które pociągnęły za sobą lub pociągnąć miały pozbawienie życia człowieka, ciężkie uszkodzenie ciała i t. d.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#Komentarz">Otóż pozwolę sobie zapytać się, może Panowie będą łaskawi objaśnić mnie, czy mogą być przestępstwa, wypływające wyłącznie z pobudek narodowościowych, politycznych i religijnych, popełnione nie umyślnie? Bo tu w dodatku jest mowa tylko o popełnionych umyślnie takich przestępstwach. Pytam Panów, czy tej natury artykuł i te słowa nie są grubym nonsensem i czy my, jako Sejm, możemy się zgodzić na danie naszej sankcji tak wyrażanej myśli, która daje pojęcie o zbrodniach, popełnionych ze względów narodowościowych, politycznych i religijnych, ale nie naumyślnie.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#Komentarz">Dalej, proszę Panów, w art. 12 powiedziane jest, że przepisy niniejszej ustawy, dotyczące umorzenia kar, prawomocnie orzeczonych, stosują się również do przestępstw, ściganych z oskarżenia prywatnego, natomiast do tych przestępstw nie stosują się przepisy, dotyczące umorzenia lub zaniechania postępowania karnego.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#Komentarz">Otóż w myśl zasad i teorii prawa karnego, gdzie przecież, Panowie wiedzą, o amnestii szeroko się mówi, zwykle z amnestii wyłącza się te wszystkie sprawy, które wynikają z inicjatywy prywatnej, dlatego, że pozbawiając tę osobę prywatną, która została poszkodowana, należytej satysfakcji przez ukaranie tego, który jej zrobił krzywdę — wyrządza się krzywdę prywatnej osobie, a amnestyjna ustawa państwowa tego czynić nie powinna.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#Komentarz">Wskutek tego uważam, że wszelkie sprawy, z inicjatywy prywatnej wynikające, nie powinny podlegać amnestii.</u>
<u xml:id="u-15.26" who="#Komentarz">Tymczasem tu powiedziane jest dalej w myśl tego właśnie, co mówię: Chcemy dać pewną satysfakcję prywatnej, poszkodowanej osobie; wprawdzie sprawy w biegu i te, które mogą być rozpoczęte, te mają być rozpoczęte i ten ktoś ma być sądzony, jednak temu poszkodowanemu daje się tylko taką satysfakcję: Ponieś pan koszty skargi, weź pan adwokata, żeby wygrać tę sprawę, a jak twojego krzywdziciela skażą, to my w myśl amnestii karę mu darujemy.</u>
<u xml:id="u-15.27" who="#komentarz">(Na lewicy protesty)</u>
<u xml:id="u-15.28" who="#Komentarz">Otóż to właśnie jest nonsens. Mam wrażenie, że te rzeczy winny być z tej ustawy usunięte.</u>
<u xml:id="u-15.29" who="#Komentarz">Proszę Panów, w sprawach amnestyjnych należy tak, jak to się dzieje wszędzie w zachodniej Europie, stosować następujące kryterium: dla spraw drobniejszych, dla osób, które zostały skazane na niezbyt wysoką karę, kara ta daje się zupełnie umorzyć, dla tych, którzy zostali skazani na kary ciężkie, winno być procentowe ich zredukowanie. Darowanie bezwzględne kary w myśl tego, jak to np. tutaj się robi w sprawie przestępstw, związanych ze zdradą Państwa, z czynami, związanemi z oderwaniem od państwa ziem do państwa przynależnych, to bezwzględnie zupełne darowanie kary byłoby w mojem mniemaniu niewłaściwe.</u>
<u xml:id="u-15.30" who="#Komentarz">Z dbałości o interesy Skarbu Minister Skarbu wyłączył z pod amnestii szereg spraw, związanych ze skarbowością, o których przed chwilą Panom mówiłem; Minister Spraw Wewnętrznych ze względu na obawę o dalsze rozpasanie drożyzny wyłączył sprawy, związane z lichwiarskim wyzyskiem. Jeden broni interesów licznych rzesz ludności, drugi broni skarbowości polskiej, ale jeśli w ustawie istnieją przepisy, zwalniające od odpowiedzialności zupełnie, za czyny skierowane ku obaleniu ustroje państwowego, ku oderwaniu części terytorium państwa, to w takim razie musiałbym postawić pytanie: Minister Skarbu broni swoich interesów, Minister Spraw Wewnętrznych broni interesów licznych rzesz ludności, a wobec tego artykułu kto będzie bronił interesów Polski, bo tu interesy Polski są zagrożone. Polska nie może tolerować bezkarności zupełnej w stosunku do takich przestępstw które narażają jej byt.</u>
<u xml:id="u-15.31" who="#komentarz">(Głos na lewicy: A co Pan robiłeś w czasie niewoli. Sądziłeś Pan polskich rewolucjonistów)</u>
<u xml:id="u-15.32" who="#Komentarz">Wobec tego wszystkiego, wobec tego, że w tej ustawie jest wiele rzeczy, niezgodnych z elementarnemi pojęciami prawa i wymagających uzgodnienia, ze względu na to, żeby nie było rażących przeciwieństw w stosowaniu amnestii do zabójców, a nie stosowaniu jej do drobnych przestępców, nasz Klub proponuje, ponieważ te debaty muszą wywołać cały szereg poprawek, Klub nasz proponuje odesłanie tej ustawy do Komisji celem zniesienia i rozpatrzenia tamtych wszystkich poprawek.</u>
<u xml:id="u-15.33" who="#komentarz">(Brawa na prawicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JędrzejMoraczewski">Jest wniosek o odesłanie sprawy do Komisji. Udzielam głosu referentowi p. posłowi Bitnerowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WacławBitner">W imieniu Komisji Prawniczej jestem przeciwny temu wnioskowi z następujących przyczyn. Przedewszystkiem dziwną jest rzeczą, że projekt, w którym przedstawiciele Związku Ludowo-Narodowego brali udział, bo i sam p. wicemarszałek Sejda co do tych wszystkich artykułów głosował za projektem, został teraz uznany przez ten Związek za pozbawiony elementarnych podstaw prawnych, i że także wniosek, za którym się wypowiedziało również Ministerstwo Sprawiedliwości przez usta swoich przedstawicieli, uznaje się teraz za pozbawiony elementarnych pojęć prawnych.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Głos: Za nonsens.)</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WacławBitner">Proszę Panów, wobec tego muszę poddać rozwadze niektóre z przedstawionych tu argumentów. Pierwszy argument, że wykradzenie dokumentu ze sztabu polskiego nie będzie karane, nie jest wcale słusznym, bo szanowny przedmówca zapomniał o jednej rzeczy, że pod a) jest powiedziane: „karygodne działanie na szkodę Państwa Polskiego, a na rzecz obcego państwa”, czyli że przewiduje się tam dwa momenty: albo się działa w porozumieniu z osobą działającą na rzecz obcego państwa, albo bezpośrednio na rzecz obcego państwa. Ponieważ wykradzenie dokumentu jest działaniem na szkodę Państwa Polskiego, a na rzecz obcego państwa, to tem samem wykradzenie dokumentów pod amnestię nie podpada.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#WacławBitner">Następnie, przykład z zabójstwem policjanta również nie jest stosowny, bo na podstawie art. 6 wszelkie zabójstwa, popełniane z powodów politycznych wcale amnestii nie podlegają, dlatego i ten przykład nie bierze pod uwagę brzmienia art. 6. Stąd i dalszy wniosek, że zabójstwo policjanta będzie niekaralne, podczas gdy tajne gorzelnictwo, lichwiarstwo, wyzysk będzie karalny, nie wytrzymuje krytyki, bo i jedno i drugie amnestii nie będzie podlegało, lub co najwięcej podpadnie pod amnestię częściową podług art. 6. Zupełnie niezrozumiałym jest zarzut, że grubym nonsensem jest umieszczenie w art. 6 zasady, iż przestępstwa, popełnione umyślnie, ulegają amnestii, a przestępstwa nieumyślne amnestii nie ulegają. Otóż w mojem przekonaniu nonsensu tu niema, ponieważ art. powiada: „nie stosuje się do przestępstw umyślnych, które pociągnęły, lub według zamiaru sprawcy pociągnąć miały pozbawienie życia człowieka, ciężkie uszkodzenie ciała” i t. d. Oczywista rzecz przestępstwa nieostrożne, jako przeciwstawienie do przestępstw umyślnych, polegające na tem, że ktoś pozbawił życia, albo zranił podpadają pod amnestię i podpadać winny i to leży, mojem zdaniem, w zakresie logiki prawniczej.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#WacławBitner">Wreszcie co do innych zarzutów, postawionych przez przedmówcę, muszę zaznaczyć, że już Sejm Ustawodawczy uchwalił wszystkie kwestionowane artykuły, że były one przez sąd stosowane i żadnych wątpliwości nie wzbudzały, więc twierdzenie, że sądy zostaną pogrążone w wątpliwościach nie odpowiada dotychczasowej praktyce. Z tych względów, nie poruszając merytorycznych zarzutów, postawionych przez przedmówcę, uważam, że zarzuty natury prawnej nie wytrzymują krytyki, a zresztą, gdyby były istotne, to Ministerstwo Sprawiedliwości nie omieszkałoby przeciwko redakcji poszczególnych artykułów protestować. I z tego względu, jak zaznaczyłem na początku, jestem przeciwny odesłaniu tej ustawy do Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma Pan Minister Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MinisterSprawiedliwościNowodworski">W imieniu Rządu, który zgodził się na ten projekt, opracowany w Komisji, który uważa, że obowiązkiem jego jest i potrafi dbać o honor Polski nie mniej niż ci, którzy uważają ten projekt za hańbę dla Polski, a który za interes Polski i bezpieczeństwo Polski przyjmuje na siebie odpowiedzialność, proszę o przejście do porządku dziennego nad wnioskiem o odesłanie do Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JędrzejMoraczewski">W sprawie formalnej głos ma p. Diamand.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HermanDiamand">Pragnę zwrócić uwagę p. Marszałka, że według regulaminu ostatni głos ma referent. Jeżeli regulamin powiada, że Rząd w każdej chwili może zabrać głos, to nie po referencie, bo Izba ostatnim chce usłyszeć referenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JędrzejMoraczewski">To jest sprawa formalna, a nie merytoryczna, do której może być dopuszczony jeden głos za i jeden przeciw.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JędrzejMoraczewski">Przystępujemy do głosowania. Proszę tych Posłów, którzy są za wnioskiem p. Szebeki, ażeby wstali. Mniejszość, wniosek odrzucony.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Podhorski.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PPodhorski">Proszę Panów. Cały sens tej, za przeproszeniem Panów amnestii leży w art. 6 i ten art. 6 ma na widoku t. zw. przestępstwa, wynikające z pobudek walk narodowościowych, religijnych, politycznych etc. A jak widać z motywów do ustawy dołączonych ma ona zbudować pomost zgody między panującą narodowością polską a narodowościami podbitemu Proszę Panów. Trudno mówić o zgodzie tam, gdzie w rzeczywistości panuje naga zemsta, gdzie nawet o złagodzeniu tej zemsty niema mowy. Bo cóż to jest, jak nie zemsta nad narodem ukraińskim w Galicji wschodniej wszystkie te prześladowania Ukraińców, te więzienia polskie przepełnione dziesiątkami tysięcy Ukraińców, którzy albo już odsiedzieli w nich kary, albo dotychczas siedzą: we Lwowie, Stryju, Przemyślu, Tarnopolu i w innych miastach? Bo cóż to jest, jak nie zemsta nad narodem ukraińskim, te mogiły dziesiątków tysięcy ukraińskich męczenników za wolność swojego narodu i niepodległość jego, którzy żywot swój oddali w Tucholi, Brześciu, Dombiu, Łańcucie i innych miejscach katorgi polskiej?</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PPodhorski">W Galicji Wschodniej, na tej prastarej ziemi ukraińskiej, naród ukraiński walczył za swoją niepodległość, ponosząc krwawe ofiary, pragnąc tego, czego pragnie każdy żywy naród — niepodległości. Stało się narazie inaczej, aniżeliśmy tego chcieli. Polska zagarnęła tę ziemię naszą. Walka o niepodległość trwała przez całe lata, bo nawet wtedy, gdy walki orężne ustały, walki o swoje prawa naród ukraiński nie zaniechał. Do walki wtrąciła się panująca ententa i decyzja Najwyższej Rady z 23 maja 1919 r. postanowiła, że Galicja Wschodnia przechodzi tylko pod tymczasowy zarząd — okupację polską. To potwierdził traktat w Saint Germain 1919 r. i decyzja Ligi Narodów z dnia 23 III 1922 r. Oto prawne podstawy nieprzynależności Galicji Wschodniej do Polski do dnia 15 marca 1923 r. W okresie czasu do dnia 15 marca r. b. i jeszcze jakiś czas po tej dacie naród ukraiński nie był w stanie pokoju i walkę o swoje prawa prowadził z całą stanowczością. Za czasów walki orężnej, walki, w której my traciliśmy nasz kraj, nie mogło się obejść bez krwi, bez uszkodzenia ciała i bez uszkodzenia cudzej własności. Przecież to była wojna. Niszczyli i Polacy własność ukraińską, dopuszczali się oni nad spokojną ludnością ukraińską gwałtów i rabunku. Była to walka dwóch narodów, a w takiej walce nie można dotrzymywać praw wojny i nie wolno robić jakichkolwiek zarzutów tylko Ukraińcom. Zwykle między najzawziętszymi wrogami przychodzi wreszcie do pokoju, wrogowie szanują wzajemne prawa, lecz tam w Galicji Wschodniej niema tego. Korzystając ze swojej przemocy, Polacy zaczęli uprawiać zemstę nad narodem ukraińskim. Kwiat naszego narodu, młodzież obojga płci, politycznie i społecznie działająca, musi emigrować za granicę i na obczyźnie szukać przytuliska, lub iść do polskich więzień, do polskich obozów dla internowanych. Otóż i na polu boju w walce orężnej niósł nasz naród krwawe ofiary w walce z Polakami, składał i składa je dotychczas za swoje prawa w turmach polskich. Dotychczas do tysiąca Ukraińców siedzi w więzieniach w Galicji Wschodniej. Czy nie dosyć tej zemsty, czy nie czas zastanowić się nad tem, do czego to może doprowadzić? Przecież Polska to nie jest tylko teraźniejsze pokolenie, to cały szereg następnych pokoleń. I ja pytam, czy w interesach narodu polskiego leży uprawianie przez obecne władze polskie zemsty nad narodem ukraińskim, rozżeganie nienawiści między Ukraińcami a Polakami. Nie na korzyść Polakom będzie rozżeganie tej nienawiści. Przecież nas, Ukraińców, więcej jest na świecie, aniżeli Polaków. Potężny naród ukraiński, który obecnie przeżywa ciężkie chwile swego odrodzenia na olbrzymiej przestrzeni Południowo-Wschodniej Europy nigdy nie zapomni nas, swoich braci i w interesie przyszłych pokoleń polskich leży, aby tej nienawiści między narodem polskim a ukraińskim nie było.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Głos w centrum: I żeby takich mów nie było)</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PPodhorski">Właśnie w interesie narodu polskiego i ukraińskiego przemawiam tu. Bo, proszę Panów; i u nas i u Was będą następne pokolenia. Ja nie pragnę, żeby między temi pokoleniami była taka nienawiść, jak dotychczas.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#komentarz">(Głos: Skąd Pan przemawia w imieniu Galicji Wschodniej?)</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#PPodhorski">Ustęp pierwszy art. 6 niniejszej ustawy mówi „w granicach określonych w niniejszej ustawie puszcza się w niepamięć i przebacza przestępstwa wypływające wyłącznie, lub w przeważającej mierze z pobudek narodowościowych, politycznych, religijnych, społecznych, lub społeczno-gospodarczych”.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#PPodhorski">Ustęp zaś 3 i 4 w zupełności przekreślają ten pierwszy ustęp, bo przecież wszystkie „przestępstwa” wojny pociągają za sobą pozbawienia życia ludzkiego, ciężkie uszkodzenie ciała i zdrowia ludzkiego, prowadzą także do uszkodzenia cudzej własności w większym i mniejszym rozmiarze. Wszystkie te „przestępstwa” są umyślne. Na wojnie polsko-ukraińskiej w walce polsko-ukraińskiej dopuszczali się takich przestępstw i Polacy. Czy wy myślicie, że Ukraińcy przeciwko polskim bagnetom, karabinom, działom, kulomiotom, pałkami lub kułakami winni byli działać? Otóż wyłączenie z pod amnestii Ukraińców, którzy w czasie wojny, zaciętej walki z motywów wielkiej idei bronienia niepodległości swego narodu, swojej ziemi, dopuścili się tych „przestępstw” jest absolutnie niesłuszne, o tyle niesłuszne, że robi z tej całej amnestii karykaturę amnestii, kpiny z narodowości ukraińskiej. Ustęp 4 art. 6 ma na celu niedopuszczenie do powrotu naszej emigracji do kraju. Dziesiątki tysięcy młodzieży naszej, polityczni działacze, ludzie nauki musieli emigrować na obczyznę. Całe ich „przestępstwo” polegało na tem, że oni bronili praw swego narodu. I dlatego, żeby „darować” im te „przestępstwa” wciąga się Prezydenta Rzeczypospolitej, indywidualizuje się każde „przestępstwo”, wyodrębnia się każdego „przestępcę”. Co to ma wspólnego z amnestią? Myśl tego ustępu jasna: nie dać możności powrotu do kraju wygnańcom ukraińskim. Wogóle budowa, że tak powiem, dusza całej amnestyjnej ustawy wykazuje zwykły manewr, praktykowany w Polsce przy wydawaniu wspaniałomyślnych ustaw i aktów. Stworzono w Polsce Konstytucję, szczycicie się przed światem tą Konstytucją, lecz w rzeczywistości niema ona zastosowania w życiu. Są także traktaty międzynarodowe, gwarantujące prawa mniejszościom narodowym, lecz na każdym kroku odczuwa się gwałcenie tych praw. To samo się dzieje i z tą amnestią. Przecież amnestię wydaje się z powodu „uznania granic wschodnich”, ma ona na celu „rzucenie pomostu zgody między narodowościami”, a więc ma na widoku przedewszystkiem mniejszości narodowe. Otóż jedną ręką daje się tę „łaskę” (ustęp I art. 6), a drugą ręką odbiera się wszystko, co daje pierwsza. Więc prawa ręka wie doskonale co robi lewa ręka. Pozostawienie i przyjęcie przez Sejm art. 6 w brzmieniu projektu ustawy, nie wykreślenie ustępów 3 i 4 z tego artykułu, jako też nieprzyjęcie tego ustępu, który jest zaproponowany przez p. Liebermana, oznaczać będzie, że amnestia chybia celu i wcale nie stosuje się do narodowości ukraińskiej.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#PPodhorski">Pozostawienie tych ustępów nie da możności narodowi ukraińskiemu korzystać z niej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma pan poseł Popiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KarolPopiel">Klub Narodowej Partii Robotniczej przywiązuje dużą wagę do tego, ażeby przedłożona ustawa amnestyjna została jeszcze w tej kadencji sejmowej, to jest przed feriami wakacyjnemi, uchwalona i skutkiem tego głosować będzie, z wyjątkiem paru poprawek mniejszości, za brzmieniem komisyjnem amnestii, uważając, że jeżeli Izba uchroniła ustawę od jednego niebezpieczeństwa, jakim był wniosek p. pos. Szebeki, to nie chciałbym przyczyniać się do drugiego niebezpieczeństwa, którem jest zagadanie tej ustawy i odłożenie jej ad calendas grecas. Już w pierwszym miesiącu zebrania się Sejmu, mianowicie we wniosku naszym w dniu 14 grudnia r. z. wystąpiliśmy z propozycją uchwalenia ustawy amnestyjnej, uważając za dostateczny motyw zwołania tego Sejmu, obiór pierwszego Prezydenta Rzeczypospolitej, a więc wejście w życie Konstytucji. Wypadki polityczne, które później nastąpiły, moment ten opóźniły. Trzeba na rachunek dawnego rządu zapisać, że inicjatywy tej nie zarzucił, lecz wziął za motyw do przedłożenia ustawy amnestyjnej sprawę uznania granic wschodnich. Mam jednak wrażenie, że już dotychczasowy przebieg prac nad tą ustawą nasuwa pewne niebezpieczeństwa, że gdyby rozprawa toczyła się na dzisiejszem posiedzeniu w tem tempie, to przed wakacjami ustawy amnestyjnej nie załatwimy, co równa się zupełnemu przekreśleniu jej rzeczowego i politycznego znaczenia.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KarolPopiel">Przedłożenie rządu gen. Sikorskiego w kwestii amnestii weszło do Izby 24 marca, jeżeli się nie mylę, czyli dopiero zgórą po upływie 3 miesięcy Izba obraduje nad tem przedłożeniem i niema w tej chwili pewności, czy wobec mnogości poprawek i wyjaskrawienia pewnych słabych ustępów przedłożenia, amnestia wogóle w tem brzmieniu przejdzie. Klub nasz jest w wysokim stopniu zainteresowany załatwieniem sprawy amnestyjnej głównie ze względu na położenie naszych robotników w b. dzielnicy pruskiej. Pod tym względem nie odpowiadał nam pierwotny projekt amnestyjny, który wykluczał zupełnie przestępstwa natury społecznej i społeczno-gospodarczej, i dlatego obecny projekt przyjęty na Komisji w drugiem i w trzeciem czytaniu, gdzie te poprawki udało się przeprowadzić, jest dla nas bardziej wygodny, bo przedewszystkiem jesteśmy zainteresowani w tem, żeby konflikty, które w b. dzielnicy pruskiej wybuchły w r. ub. na tle akcji zarobkowej, związanej ze strajkiem w przemyśle, jak i strajku letniego w rolnictwie, a w których załatwieniu niejednokrotnie dały się zauważyć w sądach tendencje czysto partyjne, były możliwie szybko zlikwidowane w interesie tych szerokich warstw robotniczych. Dlatego też jesteśmy i za tem, żeby co do czasokresu ustawa amnestyjna objęła możliwie jak największą ilość przestępstw i skoro jestem przy art. 1, to chcę oświadczyć, że zgłaszamy poprawkę, która chce ustalić, jako punkt wyjścia do skutków amnestii datę 11 maja r. b. Uważam mianowicie, że redakcja większości Komisji, która zatrzymuje się na dacie 15 marca, a więc na dacie uchwały konferencji ambasadorów, co do uznania granic wschodnich, jest niewystarczająca z rozmaitych względów. Przedewszystkiem z tego względu, że amnestia jest naszym własnym polskim aktem prawodawczym, aktem łaski Sejmu Polskiego, i trudno dostatecznie umotywować, dlaczego ten akt ma być wiązany z postanowieniem czynników zewnętrznych, z decyzją niewątpliwie z państwowego punktu widzenia bardzo korzystną, dlaczego pod tym względem nie związać amnestii z jakąś inną datą, ściśle z tem samem zagadnieniem związaną. Trzeba wziąć pod uwagę to, że jeżeli chodzi o te kategorie obywateli, które są głównie zainteresowane ustawą amnestyjną, to oni zostali o samym fakcie uznania granic wschodnich poinformowani daleko później, mianowicie dopiero w dniu 30 marca, kiedy została ogłoszona odezwa Rządu Polskiego do obywateli wschodnich województw, w której poniekąd zapowiedziano ustawę amnestyjną, jako punkt zwrotny w pożyciu obu narodów, i dlatego bardziej byłoby racjonalnem zatrzymać się na tej dacie. Z tego względu będziemy głosować, jeżeli nie przejdzie nasza poprawka, co do 11 maja, za poprawką 30 marca. Jeżeli wypowiadamy się za ustanowieniem daty amnestii 11 maja, to czynimy to z tych powodów, że to jest data mająca największe znaczenie formalne, gdyż w dniu tym fakt uznania granic wschodnich został urzędowo ogłoszony w Dzienniku Ustaw i w ten sposób oficjalnie zakomunikowany wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej. Nie znajdujemy tedy dostatecznego powodu, dla którego większość Komisji ograniczyła także i pod względem czasokresu doniosłe skutki ustawy amnestyjnej i z tych względów zgłaszamy poprawkę do art. 1-go, aby zamiast słów „15 marca” wstawić „11 maja 1923 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Hartglas.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ApolinaryHartglas">Wysoka Izbo! Szanowny p. referent zdaje się wyjaśnił dość wszechstronnie, dlaczego amnestia obecna winna obejmować przestępstwa zarówno polityczne, jak i pospolite. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podłoże tej amnestii jest polityczne i przedewszystkiem powinny być przeto uwzględniane przestępstwa polityczne.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ApolinaryHartglas">Amnestia została ogłoszona z powodu uznania granic Rzeczypospolitej Polskiej, miała na celu rzucenie zasłony na walki narodowościowe, jakie się toczyły na terenie Rzeczypospolitej pomiędzy narodem polskim, a innemi narodowościami terytorialnemi w Państwie Polskiem zamieszkałemi. Tymczasem stwierdzić należy, że właśnie tego swojego zasadniczego zadania amnestia zupełnie nie spełniła. Istotnie art. 6, o którym dużo tutaj mówiono, wyraźnie mówi, że: „puszcza się w niepamięć i przebacza przestępstwa wypływające wyłącznie lub w przeważającej mierze z pobudek narodowościowych” ale... w granicach, jakie określa niniejsza ustawa, to znaczy odsyła do art. 3, który mówi, że amnestia nie stosuje się w wypadkach „innego karygodnego działania na szkodę Państwa Polskiego, a na rzecz obcego państwa”. Jeżeli weźmiemy Ukraińców, którzy toczyli walkę z narodem polskim w interesie wprawdzie niezrealizowanego, ale domniemanego państwa Galicji Wschodniej, to nie ulega wątpliwości, że każdy czyn przez nich dokonany może być zakwalifikowany jako przestępstwo dokonane na szkodę Państwa Polskiego, a na rzecz obcego państwa. Wobec tego Ukraińcy są, faktycznie mówiąc, z amnestii tej wyłączeni.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#ApolinaryHartglas">Następnie w art. 3 p. a) mówi o tem, że wyłączone są wszelkie karygodne czyny, dokonane w porozumieniu z osobami, w interesie obcego państwa działającemi. Jednak żadna walka narodowościowa, walka zbrojna, nie może się odbywać bez pewnego porozumienia. Zarzuca się np. rządowi Petruszewicza, że działał w porozumieniu z pewnemi mocarstwami. Wobec tego każdy czyn, dokonany przez Ukraińców, może być zakwalifikowany jako dokonany w porozumieniu z osobami, działającemi w interesie obcego państwa. Jeżeli weźmiemy Białorusinów, to ich domniemany rząd Łastowskiego znajduje się w kontakcie z Litwą. Wobec tego każdy czyn dokonany w walce Białorusinów o swoje prawa może być zakwalifikowany jako wyłączony z pod amnestii. W ten sposób wyłączone są właściwie wszystkie czyny, wynikające z walk zbrojnych mniejszości narodowych terytorialnych w Państwie Polskiem, a dokonane podczas zmagania się ich o swoją samodzielność narodową. Tymczasem celem i zadaniem amnestii miało być, ażeby te przestępstwa przebaczyć.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#ApolinaryHartglas">Nie można również pominąć milczeniem faktu wyłączenia z pod amnestii przestępstw t. zw. komunistycznych. Nie mówię o działaniach komunistycznych, mających charakter zdrady państwa, nie mówię o tych działaniach, gdzie komuniści występują jako ajenci państwa obcego, lecz musimy przecież pamiętać, że komunizm jest pewną doktryną, z którą się można zgadzać lub nie zgadzać, którą można zwalczać, ale są komuniści, którzy wcale nie występują jako ajenci obcego państwa i nie mają na celu popierania innego państwa, są jedynie zwolennikami pewnej doktryny społecznej. Tymczasem art. 3 punkt b) w czambuł ujmuje oba te gatunki komunistów i oba wyłącza z pod amnestii. Art. 3 p. b) przypomina w zupełności te prawa wyjątkowe, jakie w swoim czasie stosowano przeciw socjalistom wszelkich odcieni. Rozumowania, jakie słyszeliśmy w Komisji przy redagowaniu tej ustawy, zupełnie przypominają te rozumowania, jakie słyszało się w Niemczech, gdy wydawano tam prawa przeciw socjalistom. A jednak okazało się, że te wszystkie prawa żadnej siły i mocy nie mają, że za pomocą praw wyjątkowych myśli ludzkiej nie tylko pognębić nie można, lecz wręcz przeciwnie, częstokroć myśl ludzką, która tego nie jest warta, otacza się pewną aureolą, wyolbrzymia się ją, dostarcza się jej przez to adeptów, zwłaszcza wśród młodzieży, i buduje się silne stronnictwo na takich doktrynach, na którychby nigdy poważne stronnictwo nie mogło powstać, gdyby właśnie przeciw tym ideom nie tworzono praw wyjątkowych. Okazuje się też, że przy pewnym rozroście, pewne doktryny społeczne tracą ostrość. Ostatecznie przecież obecna doktryna komunistyczna w gruncie rzeczy nie jest niczem innem, jak socjalizmem w czystej, pierwotnej formie. Otóż wiemy dobrze, że ten socjalizm w czystej, pierwotnej formie praw wyjątkowych się nie uląkł, rozwijał się mimo wszystko, a gdy się rozwinął — zmiękł do niewinnego poziomu naszej P.P.S. Więc zdaje się, proszę Szanownych Panów, że niebezpieczeństwa zbytniego w istocie niema, ale my sami temi wyjątkowemi ustawami stwarzamy niebezpieczeństwo, bo stwarzamy dopiero męczenników, stwarzamy wiarę wśród młodzieży, młodzieży entuzjastycznej, że się chce gnębić myśl ludzką, i dostarczamy tej myśli adeptów.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#ApolinaryHartglas">Z tego względu uważałbym to wyłączenie za błąd i sądziłbym, że można śmiało przestępstwa komunistyczne poddać amnestii na zasadach ogólnych, zwłaszcza, że jednak musimy pamiętać, iż mamy do czynienia tu, w b. zaborze rosyjskim, z kodeksem karnym z 1903 roku, którego artykuły, dotyczące przestępstw politycznych, wprowadzono w życie, nie czekając wprowadzenia w życie całego kodeksu, wtedy, kiedy car Mikołaj postanowił zwalczać wszelką myśl postępową w Rosji, wtedy, kiedy nastąpiła w Rosji najostrzejsza reakcja. A dziś my te same artykuły stosujemy i wśród nich horrendalny art. 130, o którym mówił tu p. Lieberman, artykuł, który karze za niepubliczne rozpowszechnianie doktryn, zmierzających do obalenia ustroju społecznego.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Zdaje się, że i Panu nie bardzo zależy na tej ustawie)</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#ApolinaryHartglas">Proszę Wysokiej Izby! Odrywając się od tych ogólnych uwag, chciałbym zaznaczyć, że naszem zdaniem data w art. 1 zakreślona, data 15 marca 1923 roku nie może się ostać. Przedewszystkiem, powiedzmy, już z względów czysto-estetyczno-prawnych. Amnestia, jeżeli się zgodzić z referentem, jest aktem łaski. Akt łaski, który się zjawia zbyt późno, jest właściwie naigrawaniem się, a nie aktem łaski. Jeżeli my 26 czerwca dopiero w drugiem czytaniu debatujemy nad amnestią, to śmiesznem jest ograniczać czyny, które ta amnestia obejmuje, datą 15 marca. Jest to zbyt wielki okres czasu.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#ApolinaryHartglas">Należałoby ten okres cokolwiek skrócić. I istotnie na czem oparta jest ta data 15 marca? Oparta jest na term, że w owym dniu konferencja ambasadorów uznała granice Polski, ustalone właściwie już przedtem przez traktaty, zawierane przez Polskę. Trzymamy się tego aktu zewnętrznego, bierzemy jego datę, zapominając, że mamy akt rządowy polski w tej samej sprawie z inną datą, mianowicie oświadczenie Rządu w przedmiocie uznania granic wschodnich Rzeczypospolitej z dnia 20 kwietnia 1923 r. Dlaczegóż przystosowujemy amnestię do owej daty 15 marca, o której ostatecznie społeczeństwo dowiedziało się dopiero później z gazet, z depesz, a nie do daty aktu rządowego polskiego z dnia 20 kwietnia 1923 r.? Sądzę, że gdyby już nawet nie stawać na stanowisku, które rozwijał mój przedmówca, poseł Popiel, a które znajduje uzasadnienie w tem, że ów akt rządowy z dn. 20 kwietnia został ogłoszony dopiero 11 maja, to w każdym razie nie można przyjąć daty 15 marca, a przyjąć można jedynie datę 20 kwietnia. Więc ewentualnie, gdyby nie została przyjętą poprawka wniesiona tutaj przez posła Popiela, ustanawiając termin 11 maja, my będziemy głosowali za datą 20 kwietnia, zarówno w art. 1 jak i w związanym z nim ściśle pod względem daty art. 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JędrzejMoraczewski">Głos ma p. Taraszkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#BronisławTaraszkiewicz">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#BronisławTaraszkiewicz">Kraj nasz, ziemia litewska i białoruska, w ciągu ostatnich 8, nawet 9 lat była widownią wielkich wypadków historycznych: upadku potęgi rosyjskiej, wzniesienia się fali potęgi niemieckiej i następnie cofnięcia się tej fali, rządów tymczasowych Wileńszczyzny, przyjścia bolszewizmu raz i przyjścia bolszewizmu drugi raz, byliśmy widzami rządów polskich w różnych postaciach: raz w postaci Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich, następnie w postaci t. zw. Litwy Środkowej, a teraz jesteśmy w Państwie Polskiem, w Rzeczypospolitej Polskiej. Ludność, która widziała tyle zmian politycznych, tyle doniosłych wypadków historycznych, jak żadne inne pokolenie, zaczęła myśleć politycznie, a słysząc hasła i nawoływania, które zostały rzucone nie przez jakichś demagogów bolszewickich, jakby Panowie być może powiedzieli,...</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Białoruskich.)</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#BronisławTaraszkiewicz">... ale przez te siły, które przyczyniły się do powstania i wyzwolenia Polski, przez Wilsona i wielkie mocarstwa, nawoływania do samookreślenia się narodów, ludność ta zaczęła samookreślać się i zaczęła w tym kierunku okazywać swoje dążenia. Jest rzeczą zrozumiałą, że musiało nastąpić wiele konfliktów między różnemi narodowościami, które te kraje zamieszkują.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#BronisławTaraszkiewicz">Tym konfliktom między narodem polskim, nie powiem narodem, lecz rządem polskim a ruchem białoruskim i ruchem państwowym litewskim, sprzyjało do pewnego stopnia, a może w bardzo znacznej mierze, to wysokie i szczytne hasło, które niosły wojska polskie, mianowicie: Wolni z wolnymi, równi z równymi! To hasło nic było niczem innem, jak nawoływaniem tych ludów do samookreślenia. Nic innego nie głosiła słynna odezwa Naczelnego Wodza Piłsudskiego.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#BronisławTaraszkiewicz">Ale życie zadało kłam tym wszystkim hasłom; z jednej strony hasłu Wilsona, dowodząc, że tylko z bronią w ręku i siłą orężną można zdobyć sobie prawo do samookreślenia, że frazesy i słowa nic nie znaczą; a z drugiej strony życie zadało kłam, niestety, muszę to z bólem stwierdzić, i temu polskiemu hasłu „Wolni z wolnymi, równi z równymi”, bo niestety zobaczyliśmy nie urzeczywistnienie tych haseł, lecz zupełnie co innego: może być bezplanową, może być samorzutną akcję ucisku społeczno-narodowościowego. Na tem tle powstało mnóstwo konfliktów, na tem tle powstał odruch, zupełnie samorzutny odruch patriotycznej walki, dążącej do tworzenia niezależności. Oczywiście, w większości wypadków, a co do ruchu białoruskiego, być może wogóle, akcja ta samorzutna nie znajdowała odpowiedniego gruntu. Dlatego naród białoruski jest podzielony między inne państwa, między obce narody. Ale bądź co bądź trzeba liczyć się z tem, że w tej dobie samookreślenia się narodów, w tej dobie. kiedy były rzucone tak wielkie ideały, i naród białoruski stworzył ideał własnego państwa i wśród niego powstały tendencje do samoistnego życia.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#BronisławTaraszkiewicz">Jeżeli Panowie chcą sądzić tych czy innych działaczy białoruskich, te czy inne prądy polityczne, tych czy innych ludzi, to Panowie muszą doskonale zdać sobie sprawę z tych warunków historycznych, z tych warunków społecznych i tych warunków, wytworzonych przez walki ościennych narodów, wśród których rozwijały się te prądy białoruskie i na których widowni działali poszczególni działacze. Wówczas Panowie nabiorą przekonania, że wszyscy ci ludzie, którym zarzuca się zdradę Państwa, którym zarzuca się być może szpiegostwo i inne rzeczy, działali z pobudek patriotycznych, z takich samych pobudek, z jakich wyszli i ci bohaterowie w walce o niepodległość Polski, którzy opierając się czasowo na potędze Austrii, tworzyli legiony polskie, tworzyli podstawę do powstania armii polskiej, która wyzwoliła Polskę i przyczyniła się do jej utrzymania.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#BronisławTaraszkiewicz">Białoruś, ziemie białoruskie zostały podzielone, nadzieje działaczy białoruskich nie ziściły się w chwili obecnej. Ale, proszę Panów, czy można wydawać sąd na tych wszystkich ideowców, którzy szli do niepodległości? Sumienie wasze, historia wasza musi powiedzieć: Nie. I zupełnie słusznie z racji uznania granic wschodnich Rząd złożył projekt amnestii. Amnestia, to słowo, które oznacza „zapomnienie” tego wszystkiego, tych wszystkich walk politycznych, które związane były z ustaleniem tych granic, niestety jednak amnestia ta nic jest zapomnieniem, nie jest amnestią, lecz raczej, jeżeli odrzucimy literę a, jest „mnestią”, złośliwą „pamięcią” tych wszystkich przestępstw, które zaszły za walk Polski o granice wschodnie.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#BronisławTaraszkiewicz">W art. 3 pod literą a) czytamy: „Amnestia nie stosuje się do szpiegostwa lub innego karygodnego działania na szkodę Państwa Polskiego, a na rzecz obcego państwa, lub w porozumieniu z osobą w interesie obcego państwa działającą”. Zapytuję, nie wiem, czy Panowie siebie o to pytali, śmiało proszę mi powiedzieć, jaki ruch polityczny dążący do stworzenia własnego państwa, dążący do oderwania części terytorium, nie był związany, nie opierał się na innem państwie. Pan się uśmiecha, ale ja powiem: A Legiony? Czy Legiony nie opierały się na sile militarnej państw centralnych, szczególniej na sile Austrii? Czy Wy w Rosji tworząc komitety różne, nie opieraliście się na Rosji? Nie chcę przypominać plotek nieprzyjemnych, krążących dokoła osoby obecnego Ministra Spraw Zagranicznych, to nie moja rzecz, ale bądź co bądź szereg faktów mogliby koledzy z lewicy wykazać, gdzie i grupa, działająca w porozumieniu z ententą, również działała na korzyść ententy.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#BronisławTaraszkiewicz">Więc bądź co bądź nie może być w tem przestępstwa; chyba tylko będą wyjątki, o ile chodzi o ludzi drugorzędnych, a nie pierwszorzędnych działaczy, gdzie ten art. 3 p. a) mógłby być zastosowany. Więc w takim razie cały ten projekt amnestii nie jest niczem i jeżeli ten projekt amnestii zostanie przyjęty, to będziemy rozumieli, że dla Białorusinów amnestii żadnej niema. A więc dla kogo to będzie korzystne? Przypuszczam, że zapomnienie tych walk — nie powiem win, Białorusinów, bo nie o łaskę tu chodzi, nie wiem, kto winny, historia będzie sądziła, przypuszczam, że zapomnienie tego wszystkiego leży tak w interesie Państwa, jak oczywiście w interesie Białorusinów, którym chodzi o zasypanie przepaści, jaką historia wykopała między narodem polskim a białoruskim, a do której pogłębienia rządy carskie tak się przyczyniły.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Poniatowski).</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#BronisławTaraszkiewicz">Otóż z tego względu podkreślam raz jeszcze, że ruch białoruski i działacze białoruscy nie proszą łaski Izby Prawodawczej, ale mówię, że w interesie obu stron leży zapomnienie walk.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#BronisławTaraszkiewicz">To też opierając się na tem będziemy głosować za poprawką p. Liebermana, która daje należyty wyraz naszym dążeniom w tym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JuliuszPoniatowski">Głos ma p. Królikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#StefanKrólikowski">P. referent Komisji powiedział, że proponowana przez niego amnestia jest aktem łaski. Proszę Panów, nawet w stosunku do pospolitych przestępstw kryminalnych amnestia nie jest aktem łaski, dlatego, że olbrzymia większość tych przestępstw została popełniona z musu, z konieczności, gdyż środki wytwarzania, bogactwa materialne przywłaszczyła sobie jedna warstwa społeczna, a inne warstwy zostały wydziedziczone i pozbawione tych dóbr, wskutek czego w ciężkiej walce o byt nie mogąc często utrzymać się z zarobku, z pracy, musiały szukać ratunku dla siebie na tej drodze, którą nazywamy przestępstwem. Dlatego ci, którzy mają środki materialne w swoich rękach, klasy posiadające, są winni ich nieszczęścia, są przyczyną ich upadku i dlatego niech dziś nie kłują ich w oczy swoją łaską, albowiem tylko część swoich win względem nich usiłują zmazać tym aktem amnestii.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#StefanKrólikowski">Jeżeli tak jest w stosunku do przestępstw pospolitych, to w stosunku do t. zw. przestępstw politycznych, do przestępstw wynikających na tle walki klasy lub narodu o swoją wolność narodową lub wyzwolenie społeczne i polityczne, już pod żadnym pozorem żadnego aktu łaski w tej amnestii niema. Ukraińcy i Białorusini, którzy dziś należą do Państwa Polskiego, zostali do tego Państwa włączeni wbrew swojej woli i mieli prawo, mieli obowiązek walczyć o swoją wolność tak długo, dopóki przemoc wraża ich nie pokonała. Jeżeli w tej walce pokonanych zamykano do więzień, jeżeli ochrzczono ich mianem bandytów i zbójów, ażeby w oczach naiwnych uzyskać usprawiedliwienie dla swoich gwałtów, jak to było, to dziś, kiedy Panowie chcecie, aby jakiekolwiek choć pozory zgody na ich niewolę od nich wydobyć, oczywiście nie może być mowy o tem, że Wy im chcecie wyświadczyć jakąkolwiek łaskę, lecz znowu spłacacie względem nich swój dług, pomniejszyć usiłujecie swoją winę, jakiej dopuściliście się względem nich.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#StefanKrólikowski">Ale, proszę Panów, amnestia proponowana tutaj, jak to już powiedziano z tej trybuny „z przeproszeniem amnestia” w art. 3 w p. b) wyklucza od amnestii tych robotników i biednych chłopów,...</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#komentarz">(Głos: Komunistów.)</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#StefanKrólikowski">... którzy siedzą w więzieniach za swoje przekonania polityczne — wyklucza komunistów.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#StefanKrólikowski">Pan referent dla umotywowania tego wyjątkowego prawa przeciwko komunistom pozwolił sobie powiedzieć: jakże to mamy ten ruch, którym kierują ludzie chorzy na paraliż postępowy, tolerować...</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#StefanKrólikowski">Otóż pan referent miał na myśli wielkiego wodza proletariackiej rewolucji Lenina, złożonego na łożu boleści, chorego. Ale jeżeli Wy ten ruch, który obejmuje miliony robotników i biednych chłopów, który pod swoim sztandarem gromadził takie potęgi intelektualne, jak Anatol France, jak Barbusse, jakimi jest szereg ludzi, którym, nie wstydźmy się sobie prawdy powiedzieć. — prawie 3/4 tej Izby do pięt nie dorosło, jeśli Wy ten ruch, który jest ruchem milionowych mas robotniczych, dążących do wyzwolenia społecznego z jarzma niewoli, chcecie w ten sposób oświetlić, to jest to wstyd i hańba.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Wstydź się Pan to mówić, powiedz Pan to w Rosji)</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#StefanKrólikowski">Wstyd, że tego rodzaju argumenty mogą padać tu w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#komentarz">(Wrzawa. Różne okrzyki)</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#StefanKrólikowski">Ja się wstydzę za Was, bo to poniża,...</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#StefanKrólikowski">... bo to wskazuje, że w walce z wielką potężną ideą, która prowadzi robotników całego świata na bój, która im jak gwiazda przewodnia przyświeca, Wy chcecie walczyć zapomocą drobnych, niegodziwych, przyziemnych, niewytrzymujących światła dziennego, argumentów.</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#komentarz">(Wrzawa. Głos: Czekistów Pan przyprowadź. Głos: Ja bym Pana powiesił)</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#StefanKrólikowski">Kogoby Pan powiesił, to jest mi teraz obojętne, ja wiem, że wśród Was są tacy, którzy są gotowi wieszać.</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#komentarz">(Głos: U nas Trockiego niema, proszę Pana)</u>
<u xml:id="u-31.17" who="#StefanKrólikowski">Ja rozumiem, że w tej zaciętej walce, jaka się toczy między klasą robotniczą...</u>
<u xml:id="u-31.18" who="#komentarz">(Głos: A Trockim?)</u>
<u xml:id="u-31.19" who="#StefanKrólikowski">... a klasą wyzyskującą ją, dużo zła się tworzy. Ja to rozumiem i chciałbym doczekać tej chwili, kiedy robotnicy i biedni chłopi, zwyciężywszy Waszą przemoc, będą w stanie zemścić się nad Wami, dając Wam akt łaski, Wam, którzy jesteście przestępcami wobec nich, Wam, którzy dziś więzicie ich ojców i braci.</u>
<u xml:id="u-31.20" who="#komentarz">(Głos: Pan jesteś wariat, Panie)</u>
<u xml:id="u-31.21" who="#StefanKrólikowski">Panie Pośle, to jest argument tani, który nikogo nie przekona.</u>
<u xml:id="u-31.22" who="#komentarz">(Głos: I Pana nawet?)</u>
<u xml:id="u-31.23" who="#StefanKrólikowski">Jest faktem, że w Polsce w tej chwili w więzieniach siedzi przeszło 600 ludzi...</u>
<u xml:id="u-31.24" who="#komentarz">(Głos: A w Rosji, Panie?)</u>
<u xml:id="u-31.25" who="#StefanKrólikowski">... za to, że ośmielają się mieć swoje przekonania,...</u>
<u xml:id="u-31.26" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: A w Rosji co jest?)</u>
<u xml:id="u-31.27" who="#StefanKrólikowski">... że w długiej i mozolnej walce o prawdę przyszli do przekonania, że przyszedł już czas, kiedy panowanie obszarników, kapitalistów i paskarzy musi być złamane i że na tem złamanem panowaniu klasy panującej musi powstać rząd...</u>
<u xml:id="u-31.28" who="#komentarz">(Głosy: Trockiego.)</u>
<u xml:id="u-31.29" who="#StefanKrólikowski">... klasy robotniczej i biednych chłopów, rząd, który będzie urzeczywistniał ideały robotników i biednych chłopów w Polsce, rząd, który zawrze bratni sojusz z robotnikami i biednymi chłopami całego świata. Proszę Panów, i o to tych ludzi, za to, że oni mają takie przekonania, pakuje się do więzień. Sądzi się ich.</u>
<u xml:id="u-31.30" who="#komentarz">(Głosy na prawicy: Jako wariatów)</u>
<u xml:id="u-31.31" who="#StefanKrólikowski">Ja nie wiedziałem, że jesteście tak humanitarni, że wariatów pakujecie do więzień, ja to przybijam do waszych głów...</u>
<u xml:id="u-31.32" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-31.33" who="#StefanKrólikowski">... dlatego, bo to dowodzi, że w zdziczeniu swojem nie znacie granic. Ci ludzie siedzą w więzieniach tylko dlatego ponieważ Wy rozumiecie, że oni przedstawiają tę siłę, która Was ostatecznie pochłonie.</u>
<u xml:id="u-31.34" who="#komentarz">(Okrzyki)</u>
<u xml:id="u-31.35" who="#StefanKrólikowski">To jest prawda.</u>
<u xml:id="u-31.36" who="#komentarz">(Głos: Pan ciągle o Rosji mówi)</u>
<u xml:id="u-31.37" who="#StefanKrólikowski">Ci ludzie siedzą w więzieniach i są skazani na długie, długie lata więzienia, na cztery, na sześć lat, ba znalazły się sądy, które za należenie do organizacji młodzieży komunistycznej zasądziły na 7 lat więzienia,...</u>
<u xml:id="u-31.38" who="#komentarz">(Głos: Tak jest w Rosji.)</u>
<u xml:id="u-31.39" who="#StefanKrólikowski">... co nawet carskie rządy nie zawsze robiły. Skazuje się wyrokiem sądu w Polsce i za postawienie swojej kandydatury na liście przy wyborach do Kas Chorych. Niedawno trzech robotników zostało w Warszawie skazanych za to „przestępstwo” na cztery lata ciężkiego więzienia. Panowie! Wy przedstawiciele obszarników i kapitalistów w śmiertelnym strachu...</u>
<u xml:id="u-31.40" who="#komentarz">(Głosy: Oho!)</u>
<u xml:id="u-31.41" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-31.42" who="#StefanKrólikowski">... przed ludem, który przecież pomimo waszego oporu powoła Was przed swój trybunał sądu, miotacie się jak opętani...</u>
<u xml:id="u-31.43" who="#komentarz">(P. Hryckiewicz: Dostanie Pan order od Trockiego za to.)</u>
<u xml:id="u-31.44" who="#StefanKrólikowski">... i zamiast pomniejszać sumę krzywd, zbrodni i cierpień, Panowie w swojej nienawiści do ludu pracującego,...</u>
<u xml:id="u-31.45" who="#komentarz">(Wesołość. Głos: A Pan nie ma nienawiści?)</u>
<u xml:id="u-31.46" who="#StefanKrólikowski">... idziecie tak daleko, że kiedy przed paru dniami z tej trybuny mój towarzysz p. Łańcucki uzasadniał nagłość wniosku o biciu i katowaniu więźniów, z Waszych ław rozległ się okrzyk kanibalski: „mało”. Więc Wy...</u>
<u xml:id="u-31.47" who="#komentarz">(Głos: Dzierżyński strzela z tyłu)</u>
<u xml:id="u-31.48" who="#StefanKrólikowski">... uważacie, że mało więzić przedstawicieli klasy robotniczej, można jeszcze nad uwięzionymi się znęcać.</u>
<u xml:id="u-31.49" who="#komentarz">(Głosy: Jakiej robotniczej? Różne okrzyki).</u>
<u xml:id="u-31.50" who="#StefanKrólikowski">O tem czy my komuniści reprezentujemy klasę robotniczą czy nie, to mogą Panowie dopiero mówić wtedy, kiedy nam dacie możność swobodnego dostępu do tej klasy, wtedy, gdy dla nas nie będą otwarte więzienia, wtedy, gdy Wy będziecie szanować swoją Konstytucję.</u>
<u xml:id="u-31.51" who="#StefanKrólikowski">Dopiero wtedy, gdybyście w otwartej walce politycznej nas w oczach tej masy robotniczej i biednochłopskiej potrafili zdyskredytować i zaufanie nam odebrać, dopiero wówczas mielibyście moralne prawo powiedzieć, że my w imieniu tej klasy robotniczej nie mamy prawa przemawiać. Dziś tego prawa nie macie. To, że uciekacie się do teroru względem komunistycznych grup robotniczych, które właśnie reprezentują interes całości klasy robotniczej w jej pochodzie do wyzwolenia społecznego i politycznego, uniemożliwią Wam korzystanie z tego argumentu którego w tej chwili tutaj próbowaliście używać.</u>
<u xml:id="u-31.52" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Pan ma rozmiękczenie mózgu)</u>
<u xml:id="u-31.53" who="#StefanKrólikowski">Często Panowie wspominacie o Rosji.</u>
<u xml:id="u-31.54" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Tam jest amnestia?)</u>
<u xml:id="u-31.55" who="#StefanKrólikowski">W Rosji robotnicy i chłopi, kiedy obalili władzę kapitalistów, to nie dali im amnestii dlatego, bo ci prowadzili nadal walkę przy pomocy „białych” z całego świata. Skoro zaś „biali” całego świata rzucili swoje zbrojne siły, aby obalić władzę robotniczą i chłopską w Rosji i na Ukrainie, to robotnicy i chłopi musieli bronić się i w tej obronie stosować teror. Ale my to mówimy otwarcie i my za to ponosimy odpowiedzialność przed własnem sumieniem...</u>
<u xml:id="u-31.56" who="#komentarz">(Głos na prawicy: To bezczelność.)</u>
<u xml:id="u-31.57" who="#StefanKrólikowski">... i przed ludzkością, a Wy, mordując robotników, nie macie odwagi powiedzieć, że to, co Wy do nich stosujecie, to jest tylko teror i zemsta.</u>
<u xml:id="u-31.58" who="#komentarz">(Wrzawa na prawicy)</u>
<u xml:id="u-31.59" who="#StefanKrólikowski">Nie nadszedł jeszcze dzień, nie nadszedł jeszcze czas,...</u>
<u xml:id="u-31.60" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Zapłaty dla Pana.)</u>
<u xml:id="u-31.61" who="#StefanKrólikowski">... ażeby się w Polsce otworzyły więzienia dla więzionych robotników, nie nadszedł jeszcze ten czas ks. Ilkowie, kiedy Ty będziesz w innem miejscu siedział. Nie nadszedł jeszcze czas,...</u>
<u xml:id="u-31.62" who="#komentarz">(Głos na prawicy: I nie nadejdzie.)</u>
<u xml:id="u-31.63" who="#StefanKrólikowski">... ale nadejdzie, bo klasa robotnicza, która dzięki błędom P. P. S. została rozbrojona i rzucona na łaskę pod Wasze, kapitalistów nogi, ta klasa po tych doświadczeniach strasznych, jakie teraz przeżywa, zbierze ponownie swoje siły i wtedy przypomni Wam, między innemi, i ten Wasz sławny projekt amnestii.</u>
<u xml:id="u-31.64" who="#komentarz">(Wrzawa. Głos: Do Tworek)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JuliuszPoniatowski">Głos ma p. Pryłucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#NoachPryłucki">Proszę Panów! Jest utartym zwyczajem życia politycznego, że amnestię z pewnem wydarzeniem związaną ogłasza się w dzień tego wydarzenia lub niedługo potem, albowiem znaczenie moralne amnestii w znakomitej części zależne jest od szybkiego wprowadzenia jej w życie. Jest więc wielce nienormalne, że amnestia z powodu wydarzenia, jakie się stało dn. 15 marca r. b., wniesiona do Sejmu 24 marca, dopiero 26 czerwca przyszła pod obrady w drugiem czytaniu, ma przejść dyskusję szczegółową, ma przejść trzecie czytanie, ma pójść do Senatu i dopiero niewiadomo kiedy nabierze mocy ustawy i będzie stosowana.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#NoachPryłucki">Zwrócił już uwagę jeden z przedmówców na to, że zainteresowane sfery, a te sfery są bardzo liczne, zbyt długo żyją nadzieją tej amnestii, w oczekiwaniu amnestii, ponieważ jeszcze na samym początku obrad naszego Sejmu złożony został do laski marszałkowskiej projekt amnestii, który obudził żywe zainteresowanie w społeczeństwie. Znam wiele takich wypadków, jest ich tysiące, że ludzie byleby mogli korzystać z tej amnestii, bo skazani byli na 3 lub 4 miesiące aresztu lub więzienia, za przewinienia, z amnestii nie wyłączone, a poszli do więzienia lub aresztu właśnie w marcu, i mają teraz bardzo dużo czasu do rozmyślania nad dobrodziejstwami tej ustawy amnestyjnej. Wyjdą oni z więzienia najprawdopodobniej jednocześnie z ogłoszeniem tej ustawy, która dla nich będzie przysłowiową musztardą po obiedzie.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#NoachPryłucki">To też ze względu na to, że tak się już złożyło, iż projekt za długo przeleżał w Sejmie, ze względu również na to, iż, jak to słusznie wykazano, niema żadnego sensu to przywiązywanie amnestii wyłącznie do dnia 15 marca, wreszcie ze względu na to, iż nie wiadomo, kiedy ten projekt nareszcie stanie się ustawą prawomocną, obowiązującą, proponowałbym, ażeby w art. 1 datę 15 marca 1923 r. zastąpić słowami: „do dnia ogłoszenia ustawy niniejszej”.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#NoachPryłucki">Będzie wprawdzie pewna kategoria osób, która bez tego nie mogłaby korzystać z amnestii, ale z drugiej strony jest znacznie większa kategoria osób, któreby miały prawo do łaski z mocy tej ustawy, a z tego prawa korzystać nie będą mogły z powodu zbyt późnego jej ogłoszenia, tak, że powinno nastąpić pewne wyrównanie, pewna kompensata, a sądzę, że przy aktach tej wagi, tego znaczenia, jak amnestia, nie wolno być drobnostkowym.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#NoachPryłucki">To jest jedna uwaga. Teraz uwaga druga: amnestia w życiu politycznem, wewnętrznem, jest zanadto cennym aktem, żeby tę wartość wolno było psuć wywołaniem zbyt wielkiego niezadowolenia. Dlatego też ustawa amnestyjna nie powinna zawierać za dużo wyjątków, a tembardziej wyjątków kardynalnych i jątrzących.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#NoachPryłucki">We wstępie do sprawozdania Komisji Prawniczej znajduję bardzo ciekawe zdanie: „Projekt ten ma na celu rzucenie pomostu zgody miedzy narodowościami, zamieszkującemi Polskę”. Niema dwóch zdań, że pomost taki jest potrzebny. Konsolidacja Państwa Polskiego, utrwalenie podstaw Rzeczypospolitej, jest niemożliwe bez załatwienia sprawy narodowościowej. Jest wielką naiwnością sądzić, że sama ta amnestia już jest tym wystarczającym pomostem. To nie jest nawet cieniem pomostu. Rzeczywisty pokój narodowościowy zapanuje w Polsce wówczas, gdy będzie przestrzegana Konstytucja, gdy się zrealizuje traktat o mniejszościach narodowościowych, wreszcie gdy nie będzie zuchwałych zamachów na Konstytucję i na równouprawnienie przez Konstytucję zagwarantowane, gdy nie będzie ustaw o numerus clausus i takich gorszących zjawisk, jak uchwalenie podobnej ustawy przez Komisję Oświatową Sejmu, obowiązaną przedewszystkiem do poszanowania Konstytucji. Atoli puszczenie całkowite w niepamięć tego, co było dotychczas, tych wszelkich walk, jakie powstały na tle nieokreślonego położenia politycznego i międzynarodowego, byłoby bądź co bądź znacznym krokiem naprzód.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#NoachPryłucki">W obecnej redakcji projekt ten nie tylko nie jest pomostem, ale burzy to, co mogłoby się stać pomostem.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#NoachPryłucki">Następnie sprawa poruszona już przez kilku mówców, sprawa, o której chciałbym powiedzieć kilka słów z innego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#NoachPryłucki">Życie społeczno-polityczne w całej Europie przechodzi głęboki i ciężki kryzys ideowy. Toczą się walki między dwiema ideami: między ideą demokracji i wolności a ideą dyktatury i teroru. Znamy zwolenników dyktatury i teroru. Znajdziemy ich wśród skrajnej lewicy i wśród skrajnej prawicy. Jest czerwona dyktatura i czerwony teror, jest biała dyktatura i biały teror, którego jesteśmy świadkami wcale nie za granicą, jest wreszcie dyktatura w czarnych koszulach. I demokracja musi wytężyć wszystkie swoje siły w obronie idei wolności obywatelskiej. A rękojmią zwycięstwa idei demokratycznej będzie, jeśli demokracja zostanie wierna swym własnym zasadom, jeśli nie da się sprowadzić na manowce przez naśladowanie metod swych przeciwników.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#NoachPryłucki">Proszę Panów, konstatujemy bardzo wiele zjawisk wysoce niesympatycznych i szkodliwych w życiu rosyjskiem, a jednak za często naśladujemy przykłady rosyjskie. Usłyszano, że w Rosji za łapownictwo wprowadzono karę śmierci, natychmiast i u nas ją wprowadzono, a kto się styka z tym przedmiotem, wie, że uczyniono to zupełnie niepotrzebnie i bez pożytku dla sprawy. Tam wprowadzono karę śmierci za roztrwanianie funduszów państwowych, u nas wprowadzono to samo. I dużo szasta się u nas karą śmierci, właśnie może pod nieświadomym wpływem wschodu.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#NoachPryłucki">Proszę Panów, omawiany przepis, dotyczący komunizmu, jest niegodny myśli demokratycznej: jeśli bowiem uważamy, że w Rosji nie trzeba tego robić, nie wolno i nam naśladować tego, bo naśladując, wzmacniamy pozycję przeciwnika, wzmacniamy pozycję tej ideologii, jaką, jako demokracja, zwalczać musimy. Gdy się czyta o tych, czy innych wyrokach śmierci w Rosji, o kaźniach w piwnicach i t. d.; o tem wszystkiem gdy się czyta, trudno jest obronić się myśli: dlaczego do zwolenników tej idei mamy stosować inne hasła, inne zasady, niż te, jakie oni sami propagują? Wszelako należy się liczyć z tem, że u nas są inne warunki, a inne warunki są tam, że nie można karać pracujących wśród nas,...</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#komentarz">(Głos: Dosyć tej gadaniny.)</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#NoachPryłucki">... za czyny, popełniane przez ich towarzyszy ideowych za kordonem. Powtarzam: jest to osłabieniem idei demokratycznej, gdy świadomie robi się wyłom w zasadzie tolerancji względem przekonań politycznych, tolerancji, wprost bezpośrednio nakazywanej przez Konstytucję.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#NoachPryłucki">Zupełnie słusznie jeden z przedmówców powoływał się na przykład Francji. Francja jest naszą sojuszniczką, Francja jest przykładem dla nas w wielu sprawach, i byłoby bardzo pożądane, aby i w tej sprawie, jak i w sprawie numerus clausus, i w innych tego rodzaju sprawach Francja również była dla nas przykładem!</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#NoachPryłucki">Wreszcie jeszcze dwie poprawki:</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#NoachPryłucki">Punkt b) art. 3 wyłącza z pod amnestii „dezercję i inne uchylenia się od służby wojskowej, jeśli sprawca w tym celu opuścił granice państwa, lub w tym celu przebywał za granicą”. Rzeczą łatwą do stwierdzenia jest, kto w celach dezercji opuścił granice państwa, bo to wynika z daty opuszczenia kraju, i pod tym względem nieporozumień być nie może, w każdym razie nieporozumienia są rzadkie. Zaś bardzo niejasnem jest określenie: „w tym celu przebywał zagranicą”. Bo jak udowodni się, że przebywał zagranicą „w celu uchylenia się od służby wojskowej”? Zastanawiam się nad tem dlatego, że jest wielu ludzi, których wywieziono za granicę w latach 1916, 17, 18, podczas okupacji. Wówczas łapano obywateli jak psów na ulicy i przemocą transportowano za granicę.</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#komentarz">(Głos: Kto to robił?)</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#NoachPryłucki">Wyraźnie powiedziałem, kto to robił. W Warszawie tego w tak brutalny sposób nie czyniono. Ale w Warszawie mieliśmy głód, który zmuszał bezrobotnych do zapisywania się na listy robotników, wysyłanych do Niemiec lub Austrii. Ci ludzie zostali tam po zawarciu pokoju, z początku nie mogli powrócić, zresztą nie mieli do czego powrócić, bo pochodzili z warstw najuboższych, podczas wojny stracili całe rodzeństwo, które wymarło z głodu, czy tyfusu. Obecnie stopniowo wracają do kraju. Dlaczegóż nie mają korzystać z amnestii? Czyżby dlatego tylko, że musieli opuścić kraj z głodu, wówczas kiedyśmy mieli warunki do pozostania?! To też składam poprawkę, którą zresztą miałem zaszczyt przedstawić Podkomisji, opracowującej ten projekt, że „Postanowienie to nie odnosi się również do osób, które wywiezione zostały za granicę przez b. władze okupacyjne, lub wyjechały w celach zarobkowych przed dniem 11 listopada 1918 r.”.</u>
<u xml:id="u-33.18" who="#NoachPryłucki">Zaznaczam, że ci ludzie za granicą pracowali przeważnie na prowincji, po wsiach i w małych miasteczkach, gdzie do nich nie dochodziły nawet gazety z kraju, a jeżeli dochodziły, to z wielkiem opóźnieniem. W roku 1920 powołano na kilka tygodni roczniki 1892, 1893, 1894; a więc przedtem jeszcze, niż o tem mógł się dowiedzieć jakiś emigrant w Westfalii, roczniki te zostały już zdemobilizowane, i przebywający na obczyźnie obywatele polscy słusznie uważali, że nie mają poco przyjeżdżać, a obecnie nie mogliby wrócić do kraju z tego powodu, że są wyłączeni z pod tej amnestii!</u>
<u xml:id="u-33.19" who="#NoachPryłucki">A teraz jedna poprawka do punktu j). Tajne gorzelnictwo zostało wyjęte z pod działania amnestii, aczkolwiek jest to przewinienie, nie lepsze i nie gorsze, niż każde inne przestępstwo pospolite. Muszę nadmienić, że tajne gorzelnictwo jest karane z mocy ustaw wyjątkowych, przewidujących bardzo dotkliwą sankcję, długoterminowe więzienie. Nie biorę jednak w swoją obronę ludzi, którzy przeciwko tym przepisom zawinili, tylko zaznaczę, że należy poczynić wyjątki dla osób, które dopuściły się tego wykroczenia lub popełniły to przestępstwo z powodu nędzy wyjątkowej. Wiemy, że w przeszłych latach, w roku 1919, 1919, 1920 — są jeszcze sprawy z tego okresu dotychczas nieosądzone — nędza była głównym bodźcem do zajmowania się tego rodzaju niedozwolonym procederem.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JuliuszPoniatowski">Do art. 2 głos ma p. Taraszkiewicz.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(Głos: Nieobecny)</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JuliuszPoniatowski">Przystępujemy zatem do art. 3. Głos ma p. ks. Lutosławski.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzLutosławski">Wysoka Izbo! Art. 3 określa wyjątki od amnestii. Już ten fakt, że jest potrzeba takiego artykułu, zwraca uwagę na to, jak trudno jest w tych warunkach, w jakich się znajdujemy, i w tym momencie, w jakim to czynimy, zdecydować się na to, co stanowi treść pojęcia amnestii, na akt łaski dla zbrodniarzy.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#KazimierzLutosławski">Mówiono tutaj o celu tej amnestii. Przyznam się, że nie wiem, w jakim celu tę amnestię poprzedni rząd proponował; nie jestem w stanie odczuć celowości tego kroku dzisiaj. Mam wrażenie, że jest to pewne nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#KazimierzLutosławski">Zwyczaj amnestii pochodzi z czasów walki między opinią społeczeństwa a rządem absolutystycznym. Tam, gdzie społeczeństwo przez nacisk swojej opinii, a czasem i gwałtownemi środkami zdobywało na władzy absolutystycznej uznanie słuszności swoich poglądów wbrew poglądom tej władzy, tam dochodziła do skutku amnestia, jako ustępstwo rządzącej potęgi wrogiej dla nienawistnej zazwyczaj tej potędze opinii publicznej, której jednak dla uspokojenia trzeba było coś ustąpić. Jednak amnestia w społeczeństwie demokratycznem, w państwie oparłem na dzisiejszych pojęciach Konstytucji, amnestia z tego tytułu nie jest do pomyślenia.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Głos: A z tytułu miłości chrześcijańskiej, o której mówił p. referent?)</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#KazimierzLutosławski">Dzisiaj w takich warunkach amnestia jest możliwa tylko w duchu miłości chrześcijańskiej, jako akt łaski, jako akt litości nad nieszczęśliwymi ludźmi, którzy zbrodnię popełnili i muszą tej zbrodni skutki ponieść, ale których cierpienia osobiste budzą litość w czułych sercach. I dlatego można psychologicznie wytłomaczyć amnestię dla zbrodni pospolitych, amnestię dla ludzi skazanych na długoletnie więzienie, dla ludzi winnych, gdy się ją daje w tem przypuszczeniu, że wielu z nich swoją winę uznało i odcierpiawszy część kary swojej, w pewnym stanie poprawy wewnętrznej do życia społecznego wrócą. Ale amnestia polityczna — i tu w tym art. 3 natrafiamy na tę trudność — amnestia polityczna jest zrozumiała tylko tam, gdzie jest ona zakończeniem walkę nadaniem praw, których Irlandia domagała się [nieczytelne] ale zakończonej polubownie.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#KazimierzLutosławski">Jeżeli mocarstwo angielskie, przewalczywszy ciężkie powstanie irlandzkie, skończyło wiekową walkę nadaniem praw, których Irlandia domagała się i to zakończenie opinia publiczna irlandzka przyjmuje i na gruncie tego załatwienia staje, to wtedy jest zrozumiałe, że się puszcza w niepamięć to, co w ciągu tej walki było czynione przeciw Wielkiej Brytanii, i że się rozpoczyna nową erę współżycia.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Może niezupełnie ścisłe są te informacje Księdza?)</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#KazimierzLutosławski">Dlatego fałszywą analogią jest stosowanie tych pojęć do momentu uznania przez mocarstwa zachodnie naszych granic wschodnich. Uznanie to nie było końcem walki, w którejby przeciwna strona uznała stanowisko Państwa Polskiego; naodwrót, przeciw temu uznaniu granic ci, którzy z bronią w ręku z Państwem Polskiem o te granice walczyli, ogłaszali protesty; oni nie stoją na gruncie tych faktów dokonanych, nie stoją na tym gruncie prawnym, z którego uznania jedynie amnestia dla nich mogłaby wypływać. I dlatego widzieliśmy, że w art. 3 Komisja starała się uczynić zadość słusznym pragnieniom sprawiedliwości, żywionym w opinii publicznej, aby pewne zbrodnie przeciw wspólnej Ojczyźnie popełnione, jednak pod pojęcie tej amnestii nie podpadały. I mam wrażenie, że amnestia w tych warunkach, dawana ludziom, którzy nie szanowali ani życia ludzkiego, ani najelementarniejszych wskazań ludzkości w obcowaniu z wrogiem, którzy spadli na dno barbarzyństwa i którzy nie tylko nie schodzą z tej drogi, ale ją dalej gloryfikują, że amnestia względem takich zbrodniarzy jest złem zastosowaniem miłości i jest urąganiem sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#KazimierzLutosławski">I dlatego proszę Panów, opinia publiczna w Polsce, opinia społeczeństwa polskiego jest całkowicie przeciwna tej amnestii.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy)</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#KazimierzLutosławski">I dlatego z szczególnem staraniem będzie badała ta opinia art. 3, żeby sprawdzić, czy notoryczni zbrodniarze...</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#komentarz">(Głos: Auto da fe!)</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#KazimierzLutosławski">...którzy nadal Państwu Polskiemu przysięgają zgubę, są z tej amnestii wyjęci, czy nie.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#komentarz">(Głos: Na stos!)</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#KazimierzLutosławski">I dlatego, nie tylko troska o bezpieczeństwo Państwa, na którą się tu powoływał Minister Sprawiedliwości i która oczywiście, jesteśmy tego pewni, leży na sercu naszego Rządu, nie tylko troska o bezpieczeństwo Państwa, ale i troska o usprawiedliwienie wobec tej opinii tej naszej szerokiej łaskawości, ta troska, która jest więcej udziałem posłów aniżeli Rządu, dyktuje klubom większości, niektórym zwłaszcza, a w pewnym zakresie wszystkim, wielką ostrożność w określeniu granic roztropności, zawartych w art. 3.</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#KazimierzLutosławski">Panowie wiecie, że na jednym punkcie większość obecna była od początku nieprzejednana i w żadnym razie przejednać by się nie dała, to jest na punkcie komunistów. My nie uważamy komunistów za przedstawicieli idei, mającej prawo obywatelstwa do walki o równe prawa w sumieniach ludzkich. My uważamy komunistów za pospolitych zbrodniarzy, uważamy ich za ludzi, którzy ze zbrodni czynią zasadę polityczną.</u>
<u xml:id="u-35.16" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Tak jak i Wy!)</u>
<u xml:id="u-35.17" who="#KazimierzLutosławski">I dlatego uważamy wszelkie próby podciągnięcia komunistów pod pojęcie zbrodni politycznej za urąganie poczuciu moralnemu, za urąganie porządkowi społecznemu i podważanie bezpieczeństwa państwa.</u>
<u xml:id="u-35.18" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Przyjdzie kryska na Matyska)</u>
<u xml:id="u-35.19" who="#KazimierzLutosławski">Ale to nie jest wszystko. My nie możemy zapomnieć, że pod pokrywką politycznych intencji, rzekomo niebolszewickich, na ziemiach polskich uprawiano propagandę bolszewicką i stosowano metody bolszewickie względem Polaków,...</u>
<u xml:id="u-35.20" who="#komentarz">(Glos z lewicy: W Poznaniu.)</u>
<u xml:id="u-35.21" who="#KazimierzLutosławski">... a czyniono to pod firmą Ukraińców, czy Białorusinów, czy inną.</u>
<u xml:id="u-35.22" who="#komentarz">(Głosy na ławach Ukraińców i Białorusinów: No, no, no!)</u>
<u xml:id="u-35.23" who="#KazimierzLutosławski">My tych bolszewików, którzy pod mianem zapożyczonem Ukraińców czy Białorusinów bolszewickie metody w Polsce stosowali, nie uważamy bynajmniej za przedstawicieli tego ludu ruskiego, z którym pokojowo żyć chcemy i będziemy,...</u>
<u xml:id="u-35.24" who="#komentarz">(Głos: Kolega Ilków reprezentant.)</u>
<u xml:id="u-35.25" who="#KazimierzLutosławski">...ale wyjątku, naznaczonego w punkcie c) art. 3, który wyklucza od amnestii współdziałanie z obcemi mocarstwami, nie możemy tak formułować, aby zapewnić bezkarność tym, którzy wówczas, kiedy tu przemawiają, przyrównują Ukrainę do państwa, ale przed sądem twierdzą, że to przecież nie było państwo, tylko wataha, która pod to pojęcie nie podpada. I dlatego będziemy tu żądali poprawki, ażeby także współdziałanie w postaci denuncjowania Polaków nie tylko przed państwami zaborczemi, albo obcemi mocarstwami, ale i przed jakimikolwiek siłami uzbrojonemi, znajdującemi się w walce z wojskiem polskiem, było tak samo wyjęte z pod amnestii.</u>
<u xml:id="u-35.26" who="#KazimierzLutosławski">Pan kolega Bitner, mam wrażenie, nie uchwycił istoty zarzutu kolegi Szebeki przeciw 1 punktowi tego artykułu. Jeżeli się mówi, że szpiegostwo przeciwko Państwu Polskiemu a na rzecz obcego państwa, jest karane, to z tego wynika, że np. kradzież tajnych planów mobilizacyjnych, nie na rzecz obcego państwa, lecz tymczasem na rzecz własnej kieszeni, kiedy bezpośrednio z żadnem obcem państwem nie współdziałano, ani z jego pośrednikiem, nie jest ujęta tem zastrzeżeniem, bo ten artykuł wymaga dwóch warunków: działać na szkodę państwa polskiego, a na korzyść innego państwa, albo w porozumieniu z pośrednikiem innego państwa. Są zatem możliwe akty zbrodnicze, przygotowywanie szpiegostwa, które podpadają całkowicie pod pójście szpiegostwa na szkodę państwa, choć jeszcze nie mają tej drugiej strony, to jest, że owoce szpiegostwa jeszcze nigdzie nie były sprzedane, i dlatego ta stylizacja nie jest dostatecznie ścisła. Mam wrażenie, że w czasie powojennym, kiedy szczególnie w ogromnem zamieszaniu pojęć moralnych lekceważone jest życie ludzkie, że w tym czasie nie czas jest obejmować amnestią jakiegokolwiek zabójstwa człowieka, i dlatego do art. 3 w punkcie d) zgłaszam poprawkę, żeby tam, gdzie jest mowa o życiu człowieka, dodać „niezależnie od pobudek”.</u>
<u xml:id="u-35.27" who="#KazimierzLutosławski">Istotnie dyskusja w tem stadjum może dziwić niektórych. Wszak prawnicy w Komisji walczyli o nasz pogląd na sprawę amnestii. Prawda. Ale właściwie ta kwestia amnestii jest takiem zagadnieniem, w którem formalna troska prawników nie zawsze odpowiada pragnieniom szerokiej opinii, która kieruje się odczuciem słuszności, odczuciem logiki życia, a nie specjalnie wystylizowanemi finezjami prawniczemi. I dlatego jest rzeczą zrozumiałą, że chociaż klub nasz przychylił się do stanowiska, że w tych warunkach nie należy tego projektu przez ogół nasz za zbyteczny uważanego wycofywać, chociaż zgadzaliśmy się na to, ażeby Rząd nasz obecny tylko zmienił odpowiednio całą ustawę a jedynie zasadę utrzymał, pomimo pracy w Komisji, jeszcze nas projekt nie zadawala; dlatego poprawkami chcemy jeszcze dokładniej zakreślić te granice, ażeby opinia publiczna, która jeszcze mniej w te szczegóły i finezje stylistyczne prawnicze wnika, nie była groźnie zaniepokojona lekkomyślnością przynajmniej pozorną, z którą tego rodzaju ustawę, przez nas jako zbyteczną uznaną, zamiast ją całkowicie odrzucić, przeprowadzamy. Niech więc i p. Minister Sprawiedliwości i nasi koledzy, którzy wspólnie naszego stanowiska ostrożności w tej ustawie bronili, nie dziwią się i nie biorą nam tego za złe. Uważamy i od początku uważaliśmy tę całą ustawę za zbyteczną w tym momencie, uważaliśmy ją za niedopowiadającą potrzebom Państwa; jeżeli ustąpiliśmy z tego stanowiska dla zachowania pewnej kurtuazji, to jednak musimy bardzo ściśle zbadać, czy aby istotnie najmniejsza nawet krzywda i szkoda dla Państwa przez tę ustawę nie będzie spowodowana. A mam nadzieję, że sprawność naszych władz bezpieczeństwa i sądów sprawi, że ci zbrodniarze, którzy zostaną na skutek tej ustawy zwolnieni, gdyby się im zdawało, że taka łaska Rzeczypospolitej Polskiej oznacza bezkarność, znajdą się w 24 godziny znowu pod kluczem.</u>
<u xml:id="u-35.28" who="#komentarz">(Brawa i oklaski na prawicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JuliuszPoniatowski">Jesteśmy przy rozprawie szczegółowej, zwracam się przeto do mówców z prośbą, aby trzymali się ściśle tematu.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JuliuszPoniatowski">Głos ma p. Rudziński.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#EustachyRudziński">Słyszeliśmy od przedmówcy bardzo daleko idące słowa o łasce Rzeczypospolitej Polskiej wymierzanej tym oto aktem amnestyjnym. Doprawdy jako Polak musiałem się rumienić,...</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(Brawa)</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#EustachyRudziński">... słysząc wywody ks. Lutosławskiego, musiałem się wstydzić, że w tej Wysokiej Izbie zasiadam równocześnie z posłem, który w tak jezuicki i przewrotny sposób mógł wypaczyć najdonioślejszy akt naszej państwowości.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę nie używać takich wyrażeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzLutosławski">Panie Marszałku, proszę o przywołanie mówcy do porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JuliuszPoniatowski">Już to zrobiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#EustachyRudziński">Nie mam zamiaru cofnąć tego, co powiedziałem i z całą stanowczością podtrzymuję moje słowa. Musimy sobie uprzytomnić moment, który spowodował inicjatywę tej ustawy amnestyjnej. Był to akt uznania naszych granic wschodnich. Aktem tym zamykał się niejako okres pięcioletnich walk narodu polskiego o ugruntowanie własnej państwowości.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#EustachyRudziński">Tym aktem budowa granic naszego Państwa została zakończona.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#EustachyRudziński">Amnestia wobec tego nie ma znaczenia aktu łaski tak bardzo podnoszonej przez mojego przedmówcę, ale jest wyrazem radości narodu polskiego z osiągnięcia celu, który był ukoronowaniem długoletnich wysiłków wielu pokoleń polskich i wysiłków pokolenia nowoczesnych bohaterów, które doprowadziły Polskę do wyzwolenia i ugruntowania własnego niepodległego bytu.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#EustachyRudziński">Dla uświetnienia tego momentu została podjęta inicjatywa amnestii, i tylko w ten a nie w inny sposób ten akt możemy oceniać. Każda inna ocena jest wypaczeniem samej idei amnestii.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#EustachyRudziński">Wojna światowa stworzyła sytuację pod każdym względem nienormalną dla życia jednostek, społeczeństw i narodów. W tej nad wyraz nienormalnej sytuacji powstały przyczyny do tak zwanych występków i zbrodni, które w układzie życia normalnego prawdopodobnie by nic istniały i tych pobudek do zbrodni nigdy by nie było. Nastąpiło wytrącenie z równowagi całokształtu życia społecznego, całokształtu życia narodowego i życia jednostek. I z chwilą gdy zbliżamy się do unormowania naszego bytu państwowego, gdy przechodzimy do życia względnie normalnego, to musimy w niepamięć puścić te wszystkie czynniki, które były punktem wyjścia dla rozmaitych przestępstw.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#komentarz">(Głos: Nie wszystkie)</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#EustachyRudziński">Muszę dalej podkreślić i tę okoliczność, że gdy wojna światowa stworzyła zupełnie anormalne warunki, które były pobudką do różnych czynów dla jednostek i gromad ludzkich, do różnych czynów występnych, to tak samo wojna światowa dała punkt wyjścia dla szeregu koncepcji politycznych, prądów i dążeń politycznych. Tak samo, proszę Panów, jak uprawnione i przez nas uznawane były nasze długoletnie dążenia do wypędzenia z Polski zaborców i przyjęte były wszelkie nasze wysiłki, które się przeciwstawiały zaborcom, tak samo uzasadnione jest dążenie każdego człowieka, który, mając poczucie wspólnoty z tą narodowością, do której się zalicza, dąży do uzyskania niepodległego bytu dla własnej narodowości. Dlatego też, i dążenia tych narodowości, które dziś zamieszkują Państwo Polskie, o ile zmierzają do uzyskania niepodległego bytu państwowego, czy to będą Białorusini, czy Ukraińcy, czy jakakolwiek inna narodowość, muszą być przez nas uznawane, zrozumiane i uprawnione. W przeciwnym razie musielibyśmy potępić wysiłki każdego z nas, który jako niepodległościowiec walczył wszelkiemi sposobami, wszelkiemi środkami i wszelkie środki uznawał za dobre, o ile tylko były one skierowane przeciw naszym w rogom — zaborcom.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#komentarz">(Wrzawa na prawicy. Wicemarszałek Poniatowski dzwoni).</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#EustachyRudziński">Tak jest, ja rozumiem, proszę Panów, że dla Was, dla prawicy, ta psychologia jest rzeczą obcą, albowiem Wyście pod jarzmem zaborców dawno zrezygnowali z ideałów niepodległościowych...</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#EustachyRudziński">... i Waszym postulatem było tak się ustosunkować do wroga, aby znaleźć jakiś modus vivendi. Ale masy pracujące, robotnik i chłop polski nigdy z tego ideału nie rezygnował.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#EustachyRudziński">Myśmy ponosili wysiłki, myśmy ponosili ofiary, myśmy byli katowani przez zaborców i dlatego rozumiemy każde dążenie narodowościowe do uzyskania niepodległego bytu państwowego.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#komentarz">(Wrzawa na prawicy. Głos: Nie trzeba rozbijać Państwa)</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#EustachyRudziński">Tak samo, proszę Panów, nonsensem i absurdem i zaprzeczeniem Konstytucji jest Wasze stanowisko wobec przestępstw politycznych, o ile one dotyczą t. zw. komunistów. Żaden jezuityzm ks. Lutosławskiego, żadna sofistyka, żadne sięganie do metod inkwizycyjnych nie zatrze tego faktu, że występujecie wyraźnie i otwarcie przeciwko naszej Konstytucji, przeciwko jej istocie i duchowi. Konstytucja najwyraźniej gwarantuje wszystkim obywatelom swobodę przekonań politycznych, a nawet wolność propagandy w imię własnych przekonań politycznych. I występowanie przeciw temu punktowi, robienie tych zastrzeżeń, jakie Panowie robicie, jest najwyraźniej zamachem na Konstytucję Polską.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#komentarz">(Wrzawa i wesołość na prawicy)</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#EustachyRudziński">I dlatego musimy się wypowiedzieć z całą stanowczością przeciw takiemu postawieniu sprawy. Sądzimy, że ustawa amnestyjna, bez przyjęcia poprawek, zgłoszonych przez mniejszości, mijałaby się z własnym celem.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#EustachyRudziński">Przy sposobności chcę zwrócić uwagę na jedną jeszcze okoliczność: przypomnę Panom, że w czasie najazdu bolszewickiego na Polskę pewne sfery, wyraźnie powiem — sfery prawicowe...</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Uciekły do Poznania, my to znamy.)</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#EustachyRudziński">... chciały przy sposobności walki ze szpiegostwem na rzecz bolszewizmu wygrać swój partyjny interes, swój interes klasowy obszarniczo-kapitalistyczny. I pod zarzutem kontaktu z bolszewikami, pod zarzutem uprawiania ideologii bolszewickiej te sfery prawicowe występowały z denuncjacjami przeciw działaczom ludowym, przeciw działaczom „Wyzwolenia” i byliśmy świadkami, mamy za sobą fakta — rozstrzeliwania niewinnych ludzi, (co ma w tym wypadku charakter legalnego morderstwa), najlepszych patriotów, którzy nie szli z hasłami prawicy, a którzy w imię demokracji wzywali lud do walki o obronę Ojczyzny. Dalej byliśmy świadkami w okresie akcji wyborczej, że wielu działaczy politycznych ludowych, którzy się przeciwstawiali „Chienie”, czyli t. zw. „ósemce” przy każdej sposobności, gdzie tylko starosta, albo przodownik policyjny trzymał ręka w rękę z Waszą ideologią, że ci ludzie byli aresztowani pod zarzutem bolszewizmu, a ich akcja wyborcza była w ten sposób utrącona. Wiemy, że w Waszem pojęciu komunizm, bolszewizm, to nie tylko doktryna komunistyczna, nie tylko ideologia bolszewicka, ale to jest wszystko to, co się Wam przeciwstawia, co nie idzie z „ósemką”, nie idzie z „Chieną”, wszystko to, co potępia morderstwo prezydenta, to wszystko [nieczytelne] w Polsce, co potępia zamachy faszystowskie, co potępia morderstwo prezydenta, to wszystko jest dla Was bolszewizmem i komunizmem, I dlatego, proszę Panów, wypowiadam się za poprawkami zgłoszonemi przez mniejszość.</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MaciejRataj">Do art. 3 zgłosiło się jeszcze kilku mówców. Ze względu na to, że wielu z Panów Posłów wybiera się dziś na przedstawienie galowe do teatru, proponuję przerwanie rozprawy i odłożenie jej do jutra do godz. 3. Czy Panowie się zgadzają na to? Niema sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#MaciejRataj">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#MaciejRataj">Wniosek Klubu Ukraińskiego w sprawie krzywdzącego ludność prawosławną wywłaszczenia gruntu na rzecz rozszerzenia cmentarza i budowy kościoła we wsi Wielączy, pow. zamojskiego — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#MaciejRataj">Wniosek posła Janeczka i tow. z klubu P. S. L. w sprawie uzupełnienia rozporządzenia b. Gen. Gubernatora warszawskiego (Dz. Rozp. Nr. 99, z dnia 20 listopada 1917 r.) dotyczącego przepisów budowlanych policyjnych na wsi z mocą obowiązującą na terenie b. zaboru rosyjskiego na podstawie dekretu z dnia 7 lutego 1919 r. (Dz. P. P. P. Nr. 14 poz. 176).</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#MaciejRataj">Nagłość tego wniosku będzie motywowana na jutrzejszem posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#MaciejRataj">Proponuję odbyć następne posiedzenie jutro o godz. 3 z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#MaciejRataj">Trzecie czytanie ustawy, zmieniającej niektóre postanowienia ustawy z dnia 17 grudnia 1920 r. w przedmiocie udzielenia gwarancji Skarbu Państwa za -ulgowe pożyczki dla drobnych przemysłowców (druk nr 548).</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#MaciejRataj">Dalszy ciąg dyskusji szczegółowej nad sprawozdaniem Komisji Prawniczej w przedmiocie ustawy o amnestii (druk nr 627 i 397).</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Opieki Społecznej i Inwalidzkiej w przedmiocie ustawy o opiece społecznej (druk nr 607 i 132).</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o ustawie w przedmiocie rozciągnięcia na obywateli państw obcych przepisów prawnych o odszkodowanie z tytułu nieszczęśliwych wypadków przy pracy (druk nr 638 i 359).</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Budżetowej o ustawie w przedmiocie podwyższenia wkładki państwowej na kapitał zakładowy Centralnej Kasy Spółek Rolniczych w Warszawie oraz w przedmiocie udzielenia gwarancji państwowej za zobowiązania tejże Kasy (druk nr 559, 303 i odbitka Roneo nr 33).</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#MaciejRataj">Wybór jednego członka do Komitetu Dyrekcyjnego P. K. O.</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Morskiej w przedmiocie ustawy o stanowiskach oficerskich w polskiej marynarce handlowej (druk nr 255 i odbitka Roneo nr 31).</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej w przedmiocie upoważnienia zarządów gmin do czasowego zajmowania lokali szkolnych na cele powszechnego nauczania (druk nr 589 i odbitka Roneo nr 39).</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej o ustawie w sprawie podwyższenia kar oraz odszkodowań w postępowaniu administracyjno - karnem i dyscyplinarnem władz administracyjnych i samorządowych w b. dzielnicy austriackiej (druk nr 610 i 277).</u>
<u xml:id="u-42.16" who="#MaciejRataj">Ustne sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o wniosku posła Gdyka i tow. w sprawie znowelizowania ustawy o Kasach Chorych (druk nr 137 i odbitka Roneo nr 35).</u>
<u xml:id="u-42.17" who="#MaciejRataj">Dyskusja nad expose p. Ministra Skarbu.</u>
<u xml:id="u-42.18" who="#MaciejRataj">Nagłość wniosku posła Janeczka i tow. w sprawie uzupełnienia rozporządzenia b. generał-gubernatora warszawskiego co do przepisów budowlanych policyjnych na wsi z mocą obowiązującą na terenie b. zaboru rosyjskiego.</u>
<u xml:id="u-42.19" who="#MaciejRataj">Do porządku dziennego nikt głosu nie żąda, uważam go za przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-42.20" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 7 min. 55 wiecz.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>