text_structure.xml 26 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaMariaGajeckaBożek">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia, którego tematem jest rozpatrzenie rządowego sprawozdania z realizacji w 2002 r. programu polityki zdrowotnej pn. „Program ograniczania zdrowotnych następstw palenia tytoniu w Polsce” (druk nr 1759) i rządowego sprawozdania z realizacji tegoż programu w 2003 r. (druk nr 3077), a także sprawy różne. Czy są uwagi do tak przedstawionego porządku dziennego? Uwag nie słyszę, a zatem rozumiem, że porządek został przyjęty i proszę pana ministra o krótkie przedstawienie najważniejszych informacji zawartych w sprawozdaniach rządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaRafałNiżankowski">„Program ograniczania zdrowotnych następstw palenia tytoniu w Polsce” jest kontynuacją programów dotyczących tego zagadnienia prowadzonych od roku 1997. W roku 2002 realizowane były kolejne działania związane z tym programem, a najważniejsze z nich, to te odwołujące się do świadomości obywateli. Dotyczyły one informacji o szkodliwości palenia i możliwości odejścia od tego szkodliwego nałogu. Mamy szereg przykładów, że jest to proces bardzo trudny, a nawyk palenia spotykany jest ciągle również wśród członków rządu czy parlamentu oraz, niestety, w środowisku służby zdrowia. Spośród najważniejszych działań prowadzonych w 2002 r. wymienić można: „Warszawski Festyn dla Zdrowia”, jak też szkolenia w lokalnych instytucjach zainteresowanych włączeniem się w program zmierzający do ograniczenia palenia tytoniu. W związku ze Światowym Dniem Rzucania Palenia, w listopadzie tego roku, na terenie całego kraju odbyła się masowa kampania interwencyjna mająca na celu pomoc osobom uzależnionym od tytoniu. Patronat nad tą kampanią objął Komitet Honorowy z udziałem wybitnych przedstawicieli świata nauki i polityki, a na jego czele stanął Prymas Polski Kardynał Józef Glemp. Ponieważ Światowa Organizacja Zdrowia rzuciła hasło: „Palenie jest uleczalne”, kampania ta miała na celu przede wszystkim przekonanie ludzi, że tak właśnie jest. Miała ona charakter wyraźnie edukacyjno-interwencyjny, a skierowana była bezpośrednio do społeczności lokalnych. Opracowane zostały materiały edukacyjne dla ośrodków współdziałających w tym programie, a m.in. rozkolportowano 12 typów ulotek dotyczących różnych aspektów problemu palenia tytoniu i walki z tym nałogiem. Łączny ich nakład wyniósł 3.5 mln sztuk. Zorganizowano konkurs dla osób rzucających palenie, w którym uczestniczyło 35 tys. byłych palaczy. Odbyły się też 3 konferencje związane z tym problemem, a istotnym elementem działań w roku 2002 była kampania medialna prowadzona głównie w programie pierwszym TV i w programie pierwszym Polskiego Radia, a także w różnych tytułach prasowych i na stronach internetowych. W celu harmonizacji ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych z dyrektywą Unii Europejskiej nr 2001/37/EC z dnia 5 czerwca 2001 r. prowadzone były prace legislacyjne w tym zakresie. Przygotowano i przekazano do uzgodnień międzyresortowych projekt zmiany tej ustawy oraz projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie dopuszczalnej zawartości substancji smolistych, nikotyny i tlenku węgla w dymie papierosowym, sposobu ustalania i wykazu laboratoriów kontrolnych uprawnionych do ustalania zawartości tych substancji, a także w sprawie treści i formy graficznej oraz sposobu umieszczania ostrzeżeń przed szkodliwością używania tytoniu. Wszystkie działania prowadzone w roku 2002 monitorowane były w dwóch badaniach sondażowych obejmujących dorosłą populację kraju. Prowadził je Ośrodek Badania Opinii Publicznej przy współpracy z Centrum Onkologii. Ocenia się, że w wyniku podjętych w tym roku działań, ok. 100 tys. osób rzuciło palenie. W roku 2003, w ramach kontynuacji programu, działania przebiegały głównie pod hasłem przyjętym przez Światową Organizację Zdrowia dla Światowego Dnia bez Tytoniu - „Moda i film wolne od dymu i tytoniu”. Zostały one zrealizowane w dwóch etapach. Pierwszy to edukacja majowa (w trakcie trwania Dnia bez Tytoniu) obejmująca szkolenia dla instytucji, które wyraziły chęć dalszej współpracy przy realizacji działań antynikotynowych w środowisku lokalnym, drugi zaś to ogólnopolska akcja interwencyjna będąca efektem tego szkolenia. W nawiązaniu do głównego hasła odbyło się wiele spotkań z twórcami seriali telewizyjnych, które miały na celu włączenie ich, jako osób mających istotny wpływ na kształtowanie postaw społecznych, do działań na rzecz walki z nałogiem palenia. W drugiej kampanii, listopadowej, zorganizowano także szkolenia dla organizatorów lokalnych akcji, którzy następnie przeprowadzili działania na terenie swoich środowisk i społeczności.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaRafałNiżankowski">W ramach działań naukowych, w grudniu 2003 r. odbyła się konferencja na temat epidemiologii palenia tytoniu. Podobnie jak w latach poprzednich, w ciągu całego roku na potrzeby prowadzonych akcji opracowano, wydrukowano i rozprowadzono na terenie całego kraju 17 typów różnego rodzaju materiałów edukacyjnych. Elementem całorocznych działań był także konkurs „Rzuć palenie razem z nami”, w którym udział wzięło ponad 35 tys. osób. Kontynuowano także w tym roku prace legislacyjne w zakresie przepisów prawa dotyczących ochrony zdrowia przed następstwami używania tytoniu i dostosowania tego prawa do wymagań Unii Europejskiej. 28 listopada 2003 r. uchwalona została nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, która wejdzie w życie 15 listopada 2004 r. Opracowano także projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie dopuszczalnej zawartości substancji szkodliwych w dymie papierosowym oraz sposobu etykietowania wyrobów tytoniowych. Określono w nim, zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej, dopuszczalną zawartość substancji smolistych. Wprowadzono także, określone przez dyrektywę, ostrzeżenia powszechnej i dodatkowe. W związku z rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 12 stycznia 2004 r. powołany został międzyresortowy zespół koordynacyjny programu ograniczania zdrowotnych następstw palenia tytoniu w Polsce. Zgodnie z opinią członków tego zespołu, sprawozdanie za rok 2003 uzupełnione zostało o dane dotyczące realizacji tych zadań również przez kilka resortów, a m.in. Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Środowiska. W wyniku monitoringu całego programu uznano, że za sprawą całorocznej akcji w roku 2003 palenie rzuciło ponad 50 tys. osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaMariaGajeckaBożek">Dziękuję za te informacje. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełŁukaszAbgarowicz">Skoro mówi się, ile osób rzuciło palenie w danym roku, to chciałbym wiedzieć, ile rozpoczęło. Czy są takie dane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafałNiżankowski">Mnie nie są znane takie statystyki. Może ktoś z moich współpracowników będzie w stanie coś na ten temat powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielCentrumOnkologiiJanuszJaworski">My tego nie monitorujemy. Myślę, że mógłby coś na ten temat powiedzieć przemysł tytoniowy. My wiemy natomiast, że palaczy systematycznie ubywa i stosunek palących do niepalących jest coraz bardziej korzystny. Istotny jest natomiast problem dotyczący palenia w grupie najmłodszej, do 15 roku życia, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie palenie rozpoczyna coraz więcej dziewcząt. Ogólnie jednak, palaczy systematycznie ubywa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielNaczelnejRadyLekarskiejKlaudiuszKomor">Chciałbym zapytać o ratyfikację przez nas porozumienia FCTC, czyli Ramowej Konwencji o Ograniczaniu Zdrowotnych Następstw Palenia Tytoniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaZdrowiaTadeuszParchimowicz">Ta Ramowa Konwencja Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) została podpisana przez rząd polski w czerwcu bieżącego roku i jednocześnie wszczęliśmy procedurę ratyfikacyjną. Jest ona wprawdzie jeszcze na etapie wewnętrznym, to znaczy przygotowano już dokumenty do uzgodnień międzyresortowych i kiedy zostaną one uzgodnione, podejmiemy dalsze działania, zgodnie z procedurami legislacyjnymi. W każdym razie jesteśmy już przygotowani do wniosku ratyfikacyjnego. Chciałbym jeszcze dodać, że ta konwencja jest oczywiście wzbogacająca dla naszych działań programowych i naszego prawodawstwa, ale jednocześnie gdy przyjrzeć się naszemu programowi rządowemu i naszemu prawodawstwu, to należy stwierdzić, że jesteśmy daleko bardziej zaawansowani niż wiele innych krajów europejskich. Dotyczy to zwłaszcza kluczowych zagadnień, takich jak ograniczenie dostępu do wyrobów tytoniowych dzieciom i młodzieży, który my mamy już rozwiązany prawnie. Mamy też najlepsze rozwiązania jeśli chodzi o ograniczenie marketingu tytoniowego, bo całkowicie wyeliminowaliśmy reklamę wyrobów tytoniowych, co jest widoczne i skuteczne w praktyce. W ubiegłym roku, nowelizując ustawę, Sejm doprowadził do usunięcia reklamy wyrobów tytoniowych również w internecie co oznacza, że wyeliminowane mamy wszystkie aspekty reklamy tych wyrobów. Jeśli konwencja zostanie ratyfikowana i nastąpi jej wdrażanie pozostaną nam do uregulowania problemy związane z ruchem transgranicznym i tzw. szarą strefę. Jest to kwestia do uzgodnień ze służbami celnymi i granicznymi i to już nie tylko w naszym kraju, ale w relacjach międzynarodowych. Podobnie wygląda sprawa alternatywnej produkcji rolniczej, w przypadku gdy w przemyśle zacznie spadać konsumpcja tytoniu surowego. Z symulacji wykonanych kilka lat temu wynika, że w przypadku redukcji upraw tytoniu, istnieją potencjalne możliwości restrukturyzacji tego sektora rolnictwa. Będzie to problem do rozwiązania w przyszłości, bo wiążą się z nim ewentualne dopłaty wyrównawcze. I tak właśnie, w skrócie, wygląda nasze przygotowanie do przystąpienia do tej konwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosłankaZofiaKrasickaDomka">Sejmowej Komisji Zdrowia nie trzeba przekonywać o szkodliwości działania tytoniu, bo wydaje mi się, że jest to dla nas oczywiste. Mam natomiast pytanie, jak planowane są środki finansowe na programy profilaktyczne w roku 2005 i czy uwzględnia się tu programy skierowane w szczególności do dzieci i młodzieży. Wiemy, że inicjacja tytoniowa odbywa się już w szkołach podstawowych i na to musimy zwrócić baczniejszą uwagę. Podobnie chciałabym wiedzieć jak wyglądają programy skierowane do położnych środowiskowych, które z kolei mają oddziaływać na matki ciężarne uczulając je na zgubne skutki palenia. Czy takie programy są zaplanowane na przyszły rok i kto będzie je realizował oraz finansował?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosłankaMariaGajeckaBożek">Osobiście chciałabym zwrócić uwagę, że unormowania prawne mamy bardzo dobre, ale rzeczywistość raczej niezbyt wesołą. Jeśli bowiem wejdzie się do pokoju nauczycielskiego w szkole podstawowej to można „siekierę zawiesić”, tak jest tam zwykle nadymione. Trudno zatem przekonywać młodzież, żeby nie paliła, jeśli dym papierosowy bucha z pokoju nauczycielskiego na korytarz szkolny. To samo jest w pokojach lekarskich na terenie szpitali, a w Sejmie, gdzie jest tylu ludzi światłych i gdzie powstają przepisy antynikotynowe, podczas każdej przerwy spotkać można palaczy na korytarzach, a więc tam, gdzie palenie jest zabronione. W Sejmie są miejsca wyznaczone do palenia, natomiast w placówkach służby zdrowia obowiązuje całkowity zakaz palenia. Tyle tylko, że nikt tego nie przestrzega. Są szpitale, gdzie pali się nawet w salach chorych, pozwalając na to tym, którzy są unieruchomieni. W ten sposób chorzy leżący obok stają się biernymi palaczami. Dokąd sama paliłam nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo śmierdzi tytoń. Pamiętam, że kiedy pojechaliśmy kiedyś z delegacją parlamentarną do Kolonii i spytano mnie w hotelu czy chcę pokój dla palących, czy dla niepalących, byłam zdziwiona i nie bardzo rozumiałam co ma znaczyć takie pytanie. W tej chwili natomiast, kiedy wchodzę do pokoju, w którym ktoś wcześniej palił, natychmiast czuję jak bardzo przesiąknięte zapachem są firanki, ściany i wszystko co się w takim pokoju znajduje. Ponieważ jestem posłanką już drugą kadencję przypomnę, że cały czas zastanawiamy się, co zrobić, aby część pieniędzy z podatku akcyzowego za wyroby tytoniowe trafiała na leczenie chorób odtytoniowych. Jest to problem duży i bardzo ważny, ale przez 7 lat nie jesteśmy w stanie praktycznie go rozwiązać. Jeśli bowiem sami się dobrowolnie trujemy, to powinniśmy płacić na to, że ktoś nam będzie potem ratował nadszarpnięte papierosami zdrowie. Nie wiem jak rozwiązać ten problem. Wszystkie działania takie jak: konkursy, akcje pod hasłem „Rzuć palenie razem z nami” i inne, organizowane w radiu czy w gazetach są bardzo dobre i wiele osób z nich korzysta. Niepokojące jest jednak to, że coraz wcześniej zaczyna się palić, że palą wciąż kobiety w ciąży i matki karmiące. Może w tym zakresie powinno się stosować większe jeszcze zakazy i bardziej konsekwentnie egzekwować istniejące przepisy prawa. Prawo bowiem mamy bardzo dobre, ale nie jest ciągle w pełni respektowane. W roku 2004 na realizację „Programu ograniczania zdrowotnych następstw palenia tytoniu w Polsce” mamy przeznaczoną taką samą kwotę 500 tys. zł, jak było w latach poprzednich. Nie jest to dużo, ale ja uważam, że żadne środki nie pomogą jeśli nie będzie politycznej woli rzucenia palenia. Ta jest bowiem najważniejsza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafałNiżankowski">Dotknęła pani najistotniejszego problemu, czyli tego, że rzucenie palenia i samo palenie powinny być postrzegane w innej niż obecnie perspektywie. My patrzymy na nie głównie z punktu widzenia medycznego, a więc zwracając uwagę na szkodliwość dla zdrowia. Opowiadanie o takiej tylko szkodliwości jest jednak formą mało skuteczną dla odzwyczajania od nałogu. Dopóki palacze nie będą się spotykali z wyraźnym ostracyzmem w swoim środowisku, dopóty będą palić bez żadnych skrupułów. Spotkałem się z taką sytuacją w Stanach Zjednoczonych, że moi znajomi wyraźnie powiedzieli, iż osób palących nie zapraszają na przyjęcia w domu, chyba, że organizują je w ogrodzie. Jeśli zatem pojawiać się już zaczyna tego rodzaju ostracyzm, a palacze traktowani są jak ludzie niemile widziani w towarzystwie, to okazuje się, że jest to skuteczna metoda odzwyczajania od nałogu. Aby jednak stało się to powszechne musi się zmienić przede wszystkim postawa liderów społecznych, a więc tych ludzi, którzy kształtują zachowania społeczne, którzy pojawiają się w telewizji i biorą udział zarówno w życiu politycznym, jak też społecznym czy kulturalnym. Wiele mamy tu jeszcze do zrobienia i nie ma sposobu aby szybko uzyskać oczekiwany efekt. Faktem jest natomiast, że pewne trendy docierają z USA do Europy i z czasem również u nas ta postawa będzie się zmieniać. Ważne jest abyśmy stale i dużo na ten temat mówili oraz działali na rzecz kształtowania takich właśnie postaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszPolański">Chciałbym zapytać czy były robione badania wskazujące gdzie jest więcej palaczy, w mieście, czy na wsi i w których regionach kraju jest ich najwięcej? Czy badano też, jakie działania dają największe efekty jeśli chodzi o ograniczenie liczby palących? Jeśli chodzi natomiast o młodzież i dzieci, chciałbym wiedzieć, jak oceniacie państwo działania w tym zakresie Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu? Moim zdaniem, tylko zespolone działania rodziców, nauczycieli i działaczy oświatowych mogą dać widoczne efekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosłankaEwaSowińska">Odnosząc się do tego, co powiedziała pani przewodnicząca wydaje się, że środowisko pedagogiczne powinno być szczególnie ostro napiętnowane, a zasady obowiązujące w szkołach jeśli chodzi o zakaz palenia, powinny być szczególnie ostre. Próżne jest bowiem mówienie do dzieci czy młodzieży o szkodliwości palenia, gdy one na co dzień widzą, że ich nauczyciele palą, i to w szkole. Jako lekarz nigdy nie przepuściłam okazji, aby porozmawiać z palaczem na temat jego nałogu i uważam, że nie był to czas stracony. Często spotykałam się przy takiej okazji z pytaniem, „czy pani doktor pali?”, zaś fakt, iż mogłam odpowiedzieć, że nie palę był ogromnie ważny. Starałam się też zwracać uwagę na aspekty estetyczne czy finansowe związane z nałogiem, a nie tylko same aspekty zdrowotne, takie jak rak płuc, pęcherza czy gruczołu krokowego. O aspektach estetycznych warto mówić zwłaszcza z dziewczętami i kobietami, bo one często kupują sobie bardzo drogie kosmetyki, które po prostu stają się bezskuteczne przy zwężonych przez nikotynę naczyniach krwionośnych. W rezultacie będą to podwójnie wyrzucone pieniądze, bo i na papierosy i na taki bezskuteczny krem lub balsam. Odrębną kwestią jest przykry zapach, który muszą znosić wszyscy niepalący. Jeśli zatem ktoś sam siebie truje papierosami powinien także mieć świadomość, że zatruwa również innych. W rozmowie z onkologami usłyszałam niedawno, że na świecie nie byłoby w ogóle raka płuc, gdyby nie palacze. Jeśli zatem ktoś mówi, że umierają także osoby niepalące, to jest w błędzie, bo praktycznie nie ma osób niepalących, bowiem każdy styka się z palaczami i wdycha dym papierosowy. Wina jest zatem ewidentnie po stronie palących i dlatego powinno się mieć odwagę zabraniać im tego w swoim otoczeniu. Ja w moim domu nie pozwalam na to nikomu, a jeśli ktoś chce zapalić musi wyjść na zewnątrz. Podobnie w moim biurze poselskim obowiązuje całkowity zakaz palenia. Powinniśmy zatem wywierać presję na palących i nie ma się tu czego wstydzić, bo przecież walczymy o czysty świat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielCentrumOnkologiiJanuszJaworski">Odpowiadając na pytanie posła Tadeusza Polańskiego chcę powiedzieć, że w Polsce, podobnie jak i w całym świecie, najwięcej palaczy jest wśród mężczyzn o niskim stopniu wykształcenia, a więc z tzw. nizin społecznych. Jeśli chodzi o regiony kraju, dominuje tu Polska północno-wschodnia, gdzie mamy duże tereny popegieerowskie. Ponieważ tam jest ogromne bezrobocie można powiedzieć, że zasiłki, z jakich żyją ci ludzie w dużej mierze stanowią dotację dla przemysłu tytoniowego. Jeśli chodzi o kobiety, więcej palących jest w dużych miastach, zwłaszcza wśród kobiet młodych. Na wsiach palą one znacząco mniej co ma uwarunkowania kulturowe. Praktycznie palenie w tej grupie pojawiło się dopiero w latach 80-tych, gdy otrzymywaliśmy wszyscy kartki na papierosy. Przypomnę, że tegoroczne hasło akcji przeciwnikotynowej propagowane w całej Europie: „Tytoń a ubóstwo” zmierza do ukazania na ile ten nałóg prowadzi do degradacji społecznej człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafałNiżankowski">Odpowiadając na postawione pytania chciałbym powiedzieć, że jedną z najskuteczniejszych metod walki z nałogiem palenia jest zwiększanie ceny papierosów. To naprawdę znakomicie ogranicza konsumpcję i trzeba o tym pamiętać również w parlamencie, bo ma on duże możliwości oddziaływania w tym zakresie. Jeśli chodzi o problem dzieci i młodzieży, to sprawa postaw prozdrowotnych jest tylko jednym z aspektów całego programu, który powinien być realizowany w szkole. Z badań jakie 10 lat temu przeprowadził Bank Światowy wynika, że najskuteczniejszą formą podnoszenia zdrowotności społeczeństwa jest edukacja dzieci i młodzieży szkolnej, a zwłaszcza dziewcząt. U nas jednak dzieci uczą się o wszystkim, tylko nie o tym co determinuje ich stan zdrowia. Takiej wiedzy nasz program szkolny nie przewiduje. My mamy obecnie wstępną koncepcję jak ten stan rzeczy zmienić i jak dojść do tego, aby postawa młodzieży wobec własnego zdrowia była bardziej świadoma. Jest to związane również z kształtowaniem wielu innych cech, takich jak choćby umiejętność odmowy w sytuacji gdy członkowie grupy rówieśniczej namawiają do palenia. Chodzi o to, aby dziecko nie ulegało presji takiej grupy lecz potrafiło się przed nią bronić. Jeśli chodzi natomiast o działania restrykcyjne, to trzeba powiedzieć, że zupełnie inna jest siła oddziaływania lekarza w stosunku do pacjenta, niż oddziaływanie innych grup zawodowych, nawet medycznych, które cieszą się mniejszym autorytetem wśród pacjentów. Zresztą i działanie lekarzy nie zawsze jest skuteczne, chyba, że pacjent usłyszy, że palenie spowodowało u niego chorobę serca. Ten aspekt ciągle działa bardzo silnie. Patrząc natomiast na szpitale, uważam, że wiele się tam zmieniło na lepsze, choć zdarza się, że w „dyżurce” lekarskiej ciemno jest od dymu. Coraz więcej jest jednak szpitali, gdzie możliwość palenia jest skutecznie ograniczona. Nie sądzę jednak, że uda nam się całkowicie wyeliminować takiej sytuacji, że jakiś chory zapali na swoim łóżku. Myślę, że z takimi sytuacjami będziemy mieć jednak do czynienia, choć zapewne sporadycznie i coraz rzadziej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosłankaMariaGajeckaBożek">Idę jednak o zakład, że na palcach dwóch rąk nie policzę szpitali, w których jest całkowity zakaz palenia papierosów. Przykro to powiedzieć, ale w Polsce nie ma szpitali, w których by się nie paliło w lekarskich „dyżurkach”, choć wszyscy wiemy, że jest ustawowy zakaz palenia. Przyznam, że nie wiedziałam jak się mam zachować wobec prezydenta mojego miasta, z którym weszłam do pokoju lekarskiego w miejskim szpitalu, a tam stała popielniczka z górą wysypującego się na stół popiołu i tzw. „petów”. Było mi bardzo wstyd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafałNiżankowski">Ja miałem więcej szczęścia, bo pracowałem kilkanaście lat w szpitalu, gdzie się nie paliło i nadal się nie pali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosłankaEwaSowińska">W mojej przychodni, z chwilą ukazania się ustawowego zakazu palenia, dyrekcja potrafiła skutecznie go egzekwować, tak że nikt nie palił na terenie. Sporadycznie można było spotkać kogoś palącego w toalecie, za to ze sklepiku znajdującego się w przychodni zniknęły nie tylko papierosy ale nawet zapałki i zapalniczki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaMariaGajeckaBożek">Jaką zatem możemy mieć gwarancję ze strony ministerstwa, że ten program będzie również funkcjonował w roku przyszłym? My ze swej strony będziemy się starali, żeby ministerstwo otrzymało pieniądze na programy zdrowotne, ale na to, jak je podzieli resort, już nie mamy wpływu. Zwracamy się więc do pana ministra z prośbą, aby „Program ograniczania zdrowotnych następstw palenia tytoniu w Polsce” funkcjonował nadal w roku 2005, bo są widoczne jego efekty. Myślę, też, że musimy się jeszcze raz zastanowić, wspólnie z Ministerstwem Finansów, aby chociaż część pieniędzy z akcyzy papierosowej docierała do służby zdrowia. Gdyby udało się jakoś te pieniądze oznakować, to uzyskalibyśmy znacznie więcej niż budżet przeznacza na cały program.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafałNiżankowski">Chciałbym państwa zapewnić, że minister zdrowia ma szczery zamiar i plany kontynuowania tego programu, a więc nie będzie on wstrzymany ani zubożony w stosunku do tego, co robiono dotychczas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosłankaMariaGajeckaBożek">Na zakończenie powiem państwu, że byłam kiedyś na wiejskim weselu, gdzie było 150 osób, a matka panny młodej zwróciła się z prośbą, aby nie palić na sali. Ponieważ ja się spóźniłam i nie słyszałam tej prośby, w pewnym momencie wyciągnęłam papierosa i zapaliłam. Kiedy zwrócono mi uwagę, myślałam, że ze wstydu zapadnę się pod ziemię. Proszę sobie wyobrazić, że do rana nikt tam nie zapalił. A zatem można. Czy ktoś z członków Komisji jest przeciwny przyjęciu sprawozdań z realizacji „Programu ograniczania zdrowotnych następstw palenia tytoniu w Polsce” w roku 2002 i 2003? Sprzeciwu nie słyszę, a zatem uważam, że Komisja przyjęła obydwa sprawozdania. Czy są pytania w tzw. „sprawach różnych”? Nie słyszę. Wyczerpaliśmy więc dzisiejszy porządek. Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>