text_structure.xml 79.3 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Witam ministra skarbu państwa pana Jacka Sochę, ministra gospodarki i pracy pana Jacka Piechotę, sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy panią Małgorzatę Ostrowską, podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa pana Krzysztofa Żyndula, prezesa Urzędu Regulacji Energetyki pana Leszka Juchniewicza, prezesów obu spółek oraz zaproszonych gości. Tematem dzisiejszego posiedzenia Komisji - codziennie obecnym w dyskusjach publicznych - jest prywatyzacja Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA. W sierpniu minister skarbu państwa podjął decyzję o przeprowadzeniu prywatyzacji spółki we wrześniu br. Do zwołania posiedzenia Komisji skłoniła mnie przede wszystkim wypowiedź pana ministra Jacka Sochy, że Komisja Skarbu Państwa wyraziła zgodę na taki przebieg prywatyzacji PGNiG. Chciałbym mieć pewność, czy rzeczywiście tak było. O ile dobrze pamiętam, w ciągu ostatniego niespełna roku sprawie prywatyzacji PGNiG Komisja poświęciła 8 posiedzeń. Przyjęliśmy projekt uchwały o wyrażeniu zgody na wprowadzenie akcji PGNiG na giełdę pod warunkiem wcześniejszego wydzielenia i przekazania pod kontrolę państwa systemu przesyłowego. Chciałbym również przypomnieć, że na jednym z posiedzeń Komisji Skarbu Państwa, gdy pan prezes Marek Kossowski poinformował, że w prywatyzowanej spółce będzie 48% akcji w EuRoPol Gazie, to - o ile dobrze pamiętam - obecny na posiedzeniu wiceminister Dariusz Marzec stwierdził, iż akcje w EuRoPol Gazie nie powinny być przedmiotem prywatyzacji. Można to sprawdzić w biuletynach z posiedzeń Komisji. Później wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat, ale nie wydzielono EuRoPol Gazu z części prywatyzowanej spółki. Jeżeli pan minister Jacek Socha podejmując decyzję o prywatyzacji PGNiG powołuje się na zgodę Komisji Skarbu Państwa, to chciałbym, aby Komisja na dzisiejszym posiedzeniu wyraziła zgodę lub nie na taki model prywatyzacji. Sądzę, że jest to jedyne rozwiązanie, które będzie pokazywało rzeczywistą pracę Komisji Skarbu Państwa w tej sprawie. Uważam, że Komisja rzetelnie pracowała na tą problematyką. Proponuję, aby najpierw pan minister Jacek Socha przedstawił informację na temat aktualnej sytuacji PGNiG w zakresie prywatyzacji, następnie przeszlibyśmy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełRyszardZbrzyzny">Proponuję uzupełnienie porządku dziennego o informację ministra skarbu państwa na temat sytuacji PZU oraz Skarbu Państwa po wyroku sądu arbitrażowego. W środkach masowego przekazu pojawiło się wiele - często niekompetentnych - komentarzy na ten temat. Sądzę, że minister skarbu państwa powinien przedstawić Komisji rzetelną i kompetentną informację w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Chciałbym zgłosić kilka uwag do pracy prezydium i przewodniczącego Komisji. Nie może być tak, że Sejm nie obraduje, a minister skarbu państwa i jego służby dokonują prywatyzacji wedle własnego uznania. Przypominam, że uchwała Sejmu z 10 września 2004 r. stanowi, że bez zgody Sejmu nie wolno prywatyzować strategicznych dla naszego kraju gałęzi gospodarki. Zwracam uwagę, że w sprawie prywatyzacji elektrociepłowni Łódź podjęto decyzję bez zgody Sejmu. To samo próbuje się z PGNiG. Przypominam, że wielokrotnie zwracaliśmy się w sprawie sytuacji „Polmosu” Białystok. Nie otrzymujemy żadnych informacji w tej sprawie. Uważam, że pan przewodniczący i prezydium powinni raz w tygodniu do końca bieżącej kadencji zwoływać posiedzenia Komisji Skarbu Państwa. Powinniśmy mieć możliwość kontroli działań ministra skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Rozumiem, że pan poseł Zygmunt Wrzodak zgłosił wniosek formalny. Przypominam, że ostatnie posiedzenie Komisji odbyło się przed miesiącem. W ciągu miesiąca pan poseł nie zgłosił propozycji zwołania posiedzenia Komisji Skarbu Państwa. Wniosek pana posła zostanie rozstrzygnięty w trzecim punkcie porządku dziennego, czyli sprawach różnych. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła propozycję pana posła Ryszarda Zbrzyznego uzupełnienia porządku dziennego o informację ministra skarbu państwa na temat sytuacji PZU po wyroku sądu arbitrażowego. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła propozycję uzupełnienia porządku dziennego. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku dziennego. Proszę o zabranie głosu pana ministra Jacka Sochę w celu przedstawienia informacji na temat aktualnej sytuacji w PGNiG SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Niczego nie ukrywam, jeżeli chodzi o procesy prywatyzacyjne. Sejm i Komisja Skarbu Państwa były wielokrotnie informowane przez ministra skarbu państwa o planach prywatyzacyjnych. Jestem gotów uzasadnić wszystkie decyzje, które podejmuję, łącznie z decyzją w sprawie elektrociepłowni Łódź. Proponowałbym, aby najpierw zapoznać się z dokumentacją, a potem oceniać czy decyzja była słuszna. Minister skarbu państwa nie działa w próżni, jest zobowiązany do realizowania określonych planów prywatyzacyjnych wynikających z ustawy budżetowej i załącznika do ustawy, jak również realizowania programów rządowych. Jeżeli chodzi o PGNiG, to przejrzałem wszystkie protokoły z posiedzeń Komisji Skarbu Państwa i nie znalazłem wypowiedzi pana ministra Dariusza Marca, która utożsamiałaby przesył z EuRoPol Gazem. Przesył jest wyraźnie określony w programie rządowym przyjętym przez Radę Ministrów 5 października ub. r. jako załącznik do programu restrukturyzacji i prywatyzacji PGNiG. Nad tym dokumentem wielokrotnie pracowała Komisja Skarbu Państwa. Ministerstwo Skarbu Państwa i rząd wypełniły wszystkie zobowiązania wobec parlamentu dotyczące prezentowania programów prywatyzacyjnych oraz wynikające z uchwały Sejmu z 10 września 2004 r. w sprawie prywatyzacji wymienionych tam podmiotów. Przypominam, że na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa jednoznacznie utożsamiano przesył z infrastrukturą, która została wydzielona do spółki PGNiG - Przesył, obecnie funkcjonującej w spółce Gaz System. Jestem przekonany, że w takiej świadomości była podejmowana uchwała Komisji Skarbu Państwa z 9 marca 2005 r., w której Komisja stwierdziła, iż zgadza się na prywatyzację PGNiG pod warunkiem wydzielenia operatora systemu przesyłowego i pozostawienia w rękach Skarbu Państwa 51% akcji jako jego własność. Dlatego miałem prawo powiedzieć, że Sejm zajmując się tą sprawą na poziomie Komisji Skarbu Państwa zaaprobował kierunek prywatyzacji przyjęty przez rząd. Problematyka prywatyzacji PGNiG była w trakcie prac parlamentarnych prezentowana na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa w dniach 20 kwietnia 2004 r., 15 maja 2004 r., 25 sierpnia 2004 r., 5 października 2004 r., 10 września 2004 r., 5 stycznia 2005 r., 2 lutego 2005 r., 11 lutego 2005 r., 17 lutego 2005 r., 25 lutego 2005 r., 3 marca 2005 r., 8 marca 2005 r., 9 marca 2005 r., 15 kwietnia 2005 r., 16 kwietnia 2005 r., 25 kwietnia 2005 r. oraz na posiedzeniu Sejmu w dniu 5 maja br. Ponadto posłowie kierowali do resortu pisma w sprawie prywatyzacji spółki. W dyskusjach zgłaszano różne uwagi, ale do dnia dzisiejszego do Ministerstwa Skarbu Państwa nie wpłynęła żadna koncepcja restrukturyzacji i prywatyzacji PGNiG, która wskazywałaby, że linia postępowania rządu przy prywatyzacji i restrukturyzacji PGNIG jest niewłaściwa oraz proponowała inną ścieżkę gwarantującą określone korzyści i rozwój spółki, a także zachowanie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Proces prywatyzacji PGNiG rozpoczął się w 1996 r. W końcu lat 90-tych i w 2000 r. próbowano realizować pewne koncepcje. Te koncepcje nie zostały zrealizowane, różnią się od propozycji przedstawionych przez rząd w programie restrukturyzacji i prywatyzacji w 2005 r. Odpowiadaliśmy na uwagi, propozycje i pytania Komisji Skarbu Państwa oraz Komisji Skarbu Państwa i Komisji Gospodarki, które wspólnie zajęły się sprawą PGNiG i 15 kwietnia br. przygotowały dezyderat. W tym dezyderacie Komisje przedstawiły różnego rodzaju uwagi i wątpliwości dotyczące prywatyzacji PGNiG.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Ministerstwo Skarbu Państwa odpowiedziało na dezyderat Komisji. Rozpatrzenie odpowiedzi nastąpiło na posiedzeniu Komisji w dniu 16 czerwca br. Komisje zwróciły się z prośbą o uzupełnienie odpowiedzi. Odpowiedź na dezyderat została uzupełniona. W trakcie wspólnych prac Komisji Skarbu Państwa i Komisji Gospodarki zgłoszono propozycję wstrzymania prac nad procesem restrukturyzacji i prywatyzacji PGNiG. Komisje odrzuciły tę propozycję, natomiast przyjęły propozycję kontynuowania prac przez ministra skarbu państwa. Te prace są kontynuowane. Odpowiadając na uwagi pana posła Zygmunta Wrzodaka chciałbym wyjaśnić, że byliśmy gotowi do prezentowania na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa wszelkich elementów procesu prywatyzacji, po tym kiedy w końcu maja br. Sejm nie przyjął propozycji odrzucenia w pierwszym czytaniu komisyjnego projektu uchwały i skierował go do dalszych prac w Komisji. Przypominam, że po przeprowadzeniu podniesienia kapitału PGNiG oraz przekazaniu wydaniu akcji pracownikom Skarb Państwa będzie miał na pewno nie mniej niż 72% głosów walnym zgromadzeniu. To nie jest za mało, bo w rzeczywistości oznacza, że na każdym walnym zgromadzeniu Skarb Państwa ma powyżej 75%. Jeżeli przewiduje się, że 27% miałby ktoś skupywać, to chciałbym zwrócić uwagę, że ustawa - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi zakłada, iż każdy kto nabywa akcje indywidualnie lub na podstawie pisemnego albo ustnego porozumienia z innym podmiotem ma obowiązek raportowania przy przekraczaniu progu 5%, 10%, a powyżej 10% każdego progu co 2%. Po drugie - przy przekroczeniu progu 25% głosów na walnym zgromadzeniu spółki wymagana byłaby zgoda na koncentrację wydana - z tego, co się orientuję -przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zatem taki spektakularny i nośny medialnie scenariusz praktycznie rzecz biorąc jest niemożliwy do zrealizowania. Jego realizacja mogłaby ewentualnie nastąpić w 2007–2008 r., kiedy prawo głosu zostanie oddane akcjom pracowniczym, które mają blokadę zbycia przez okres 2 lat. Czyli gdyby objęcie akcji przez pracowników nastąpiło w 2006 r., to jeszcze 2 lata akcje są zablokowane i nie można z nich wykonywać prawa głosu, nawet jeżeli pracownicy będą chcieli podpisać umowy przedwstępne i sprzedać akcje. Dlaczego jednak chcieliby to robić? Mogą przecież być akcjonariuszami przez długi okres. Program rządowy był konsultowany nie tylko z parlamentem, był również przedmiotem dyskusji w Komisji Trójstronnej, czyli został poddany analizie i ocenie przez osoby i instytucje, które zasiadają w tym gremium. Przeszedł uzgodnienia międzyresortowe. Sądzę, że mało który program jest tak często dyskutowany jak program dotyczący podniesienia kapitału i upublicznienia PGNiG. Wielu osobom może nie podobać się realizacja projektu restrukturyzacji oraz podniesienia kapitału PGNiG. Każdy ma prawo do formułowania swojej oceny. Parlament dysponuje istotnym narzędziem jakim jest głosowanie. Ale poszukajmy argumentów merytorycznych, które rzetelnie wskażą elementy procesu restrukturyzacji i prywatyzacji. Wówczas zapewne okaże się, że ten proces jest konieczny. Obecnie dyskutuje się, czy PGNiG ma być przedmiotem czy podmiotem procesu prywatyzacji. Jeżeli ma być przedmiotem ewentualnej prywatyzacji i sprzedaży jakiemuś istotnemu graczowi w Europie, to trzeba stwierdzić, że ten program zmierza w przeciwnym kierunku niż tego rodzaju założenia.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Ten program zakłada, że PGNiG pozyskując kapitał z rynku i będąc kontrolowany przez państwo może być aktywnym udziałowcem w dzieleniu rynku gazu realizując nowe projekty w Europie Środkowej. Proponowany program nie przewiduje sprzedaży PGNiG żadnemu inwestorowi, który mógłby przejąć kontrolę nad spółką. Ma dla PGNiG wyłącznie charakter prorozwojowy. Ministerstwo Skarbu Państwa i rząd realizują prezentowany program. Dyskutowaliśmy, były wątpliwości. W marcu br. Komisja przyjęła projekt uchwały. Nie wiem, bo nie zostało to sformułowane w żadnych dokumentach, co wpłynęło na zmianę stanowiska wielu osób wobec procesu prywatyzacji czy podniesienia kapitału PGNiG. Nie rozumiem, co zdarzyło się w kwietniu, że obecnie część posłów prezentuje inny sposób pojmowania realizacji projektu restrukturyzacji. Realizację programu rządowego zaplanowano do końca I półrocza br. Nikt niczego nie ukrywał. Na początku czerwca br. publicznie powiedziałem, że wstrzymanie realizacji programu podniesienia kapitału jest związane z czynnikami takimi jak rynek. W tym czasie sytuacja na rynku pierwotnym, jeżeli chodzi o oferty, nie była dostatecznie dobra, jako przykłady można wskazać wyniki podniesienia kapitału w „Lotosie” i „Polmosie” Białystok. W Sejmie toczyła się debata nad propozycją uchwały sformułowaną przez Komisję Skarbu Państwa. Na dobrą sprawę mieliśmy dwa miesiące, aby w Sejmie przedyskutować do końca ten albo inny wariant. Padały w tym czasie różne wypowiedzi - „nie teraz, poczekajmy kilka miesięcy, zrealizujemy ten program po wyborach na początku przyszłego roku”. W dyskusji pojawiło się sporo głosów, że ten program mógłby być realizowany po wyborach, a nie przed wyborami. Przed jakimi dylematami stanął minister skarbu państwa w okresie czerwca i lipca br.? W czerwcu nie został zakończona - czemu dałem wyraz w uchwale walnego zgromadzenia - restrukturyzacja polegająca na wydzieleniu operatora systemu przesyłowego i podpisaniu umowy leasingowej. Dzisiaj możemy zdecydowanie szerzej powiedzieć o tej umowie - jakie warianty były brane pod uwagę jeżeli chodzi o możliwość wydzielenia operatora systemu przesyłowego. Umowa leasingowa została podpisana 7 lipca br. W lipcu zostało zakończone podniesienie kapitału w trybie wypłaty dywidendy rzeczowej dla PGNiG-Przesył, a tym samym wyposażenie PGNiG w zasadnicze składniki majątkowe. Przypomnę, że dywidenda rzeczowa opiewa na kwotę 500 mln zł. Rzeczywiście wypowiadałem się, że prywatyzacja PGNiG jest mało prawdopodobna przed wyborami wrześniowymi. Twierdziłem tak, dlatego, że uważam, iż dyskusje polityczne przed wyborami dotyczące prywatyzacji nie służą procesom transformacji i prywatyzacji, stąd być może lepiej, żeby te procesy były prowadzone po okresie wyborczym. Pojawia się jednak pytanie o rolę ministra skarbu państwa? Na ile minister skarbu państwa jest osobą realizującą program rządowy, na ile minister skarbu państwa jest osobą, która reprezentuje Skarb Państwa w spółce, a na ile jest politykiem, który może dowolnie podejmować decyzje, że okres wyborczy jest wystarczającym powodem, aby nie prowadzić procesu prywatyzacji. Dylemat dotyczył dwóch kwestii. Pierwsza kwestia - to program rządowy, czyli jak ewentualnie uzupełnić dokumenty, które potwierdzałyby, że prowadzony proces jest bezpieczny dla Polski, że jest zachowane bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju, jak zabezpieczyć politykę rozwojową spółki i jak przeprowadzić podwyższenie kapitału.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Druga kwestia dotyczyła procesów politycznych. W lipcu br. spółka podjęła konkretne działania zgodne z Kodeksem spółek handlowych. 22 lipca zwróciła się do Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, czyli do ministra skarbu państwa o zwołanie na dzień 8 sierpnia br. Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia, w którego porządku dziennym byłoby podjęcie uchwały o emisji akcji PGNiG - w liczbie przewidzianej w programie rządowym - we wrześniu br. Wniosek zarządu został poddany analizie przez radę nadzorczą. Rada nadzorcza jednomyślnie przyjęła uchwałę, że podwyższenie kapitału i wrześniowy termin emisji akcji są zgodne z interesem spółki i właściwie ze względu na realizację programu rządowego. Następnie otrzymałem od zarządu ocenę dotyczącą skutków przesunięcia w czasie realizacji tego programu. Wynika z niej, że przesunięcie uruchomienia procesów inwestycyjnych o pół roku oznacza dla spółki straty w łącznej kwocie zdyskontowanej na wrzesień 2005 r. w wysokości 227 mln zł ze względu na niższe wydobycie gazu i ropy naftowej. Do tej kwoty należy dodać koszty związane z przygotowaniem i realizacją rządowego programu rządowego restrukturyzacji finansowej i przygotowaniem prospektu emisyjnego. Pojawia się pytanie kto będzie odpowiadał za to, że program nie został zrealizowany wcześniej a spółka ponosi określone straty. Mamy do czynienia nie tylko z procesem politycznym, ale z procesem realnym, który polega na rozwoju spółki poprzez zwiększenie wydobycia gazu i ropy naftowej, co ma znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Czy minister skarbu państwa uważając, że okres przedwyborczy jest niewłaściwy do przeprowadzenia tej oferty ma prawo podjąć decyzję o wstrzymaniu? Na posiedzeniu rządu minister gospodarki i pracy skierował do ministra skarbu państwa pytanie dotyczące stopnia i sposobu realizacji programu rządowego. W trakcie dyskusji zwróciłem uwagę, że przed podjęciem decyzji o terminie emisji akcji - wrześniowym czy późniejszym - należy rozstrzygnąć kilka kwestii. Zacząłem zastanawiać się, jakie działania należy podjąć, aby uniknąć niepotrzebnej awantury politycznej wokół prywatyzacji PGNiG, a jednocześnie realizować program potrzebny spółce i Polsce. Zwróciłem się do ministra gospodarki i pracy z prośbą o przygotowanie jednoznacznej oceny programu restrukturyzacji i prywatyzacji oraz o odpowiedź na pytanie, czy zabezpieczony jest interes Polski i bezpieczeństwo energetyczne. Minister gospodarki i pracy ma w swoich strukturach Departament Bezpieczeństwa Energetycznego Kraju i on odpowiada za tego rodzaju politykę. Zwróciłem się również do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki z pytaniem, czy podniesienie kapitału i upublicznienie spółki może w jakikolwiek sposób wpłynąć na zmniejszenie bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz spowodować trudności w prowadzeniu polityki cenowej w przypadku taryf dla PGNiG. Od ministra gospodarki i pracy oraz prezesa URE otrzymałem jednoznaczne odpowiedzi, że bezpieczeństwo Polski jest zachowane, a prywatyzacja we wrześniu jest jedyną możliwą, ponieważ innej, praktycznie rzecz biorąc, nie będzie. Otrzymałem również opinie od doradcy prywatyzacyjnego i niezależnego domu maklerskiego, w których stwierdzono, że pomimo istnienia czynników ryzyka, wrześniowy termin prywatyzacji jest właściwy. Przeprowadzeniu oferty we wrześniu sprzyja również doskonała kondycja rynku kapitałowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Proszę o spokój. Dyskusję otworzymy po informacji pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Otrzymałem również ekspertyzę kancelarii prawniczej Capgemini dotyczącą umowy leasingowej a także opinię Banku Handlowego w sprawie terminu przeprowadzenia oferty publicznej PGNiG. W tej opinii jednoznacznie stwierdza się, iż wrześniowy termin oferty publicznej PGNiG jest optymalny. Chciałbym przypomnieć, że w procesie restrukturyzacji PGNiG od wielu lat uczestniczyli pracownicy spółki. Stanowisko załogi i związków zawodowych wobec podniesienia kapitału i wprowadzenia spółki na giełdę jest jednoznaczne. Szereg środowisk gospodarczych również popiera przeprowadzenie oferty publicznej. Jeżeli zważmy argumenty za i przeciw realizacji programu, to można stwierdzić, że wyłącznie niektórzy politycy sprzeciwiają się przeprowadzeniu procesu restrukturyzacji i podniesienia kapitału. Czy ten opór nie poparty żadnymi analizami wystarcza, aby wstrzymać proces? Na początku sierpnia przeprowadziłem rozmowę telefoniczną z panem przewodniczącym Kazimierzem Marcinkiewiczem. Pan przewodniczący powiedział, że są opinie negatywne w sprawie wrześniowego terminu prywatyzacji. Prosiłem o przesłanie tych opinii, ponieważ mogą mieć wpływ na decyzję ministra skarbu państwa. Dotychczas ich nie otrzymałem. Na jednej szali są wybory - ważny element w życiu społecznym, politycznym i gospodarczym, ale nie wstrzymują procesów gospodarczych w naszym kraju. Na drugiej - przedstawione przeze mnie argumenty mówiące o konieczności przeprowadzenia podniesienia kapitału i oferty publicznej PGNiG we wrześniu. Czy w tej sytuacji minister skarbu państwa mógł podjąć decyzję, że nie musi realizować programu rządowego i polityki, która jest uważana za bezpieczną przez ministra gospodarki i pracy oraz prezesa URE tylko dlatego, że zbliżają się wybory? To jest moja wstępna wypowiedź na temat przygotowań PGNiG do podniesienia kapitału. Chciałbym o ile to możliwe prosić o udzielenie głosu panu ministrowi Jackowi Piechocie, który przedstawiłby kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym kraju. Prosiłbym również o umożliwienie przedstawienia prezentacji, która zawiera odpowiedź na dylematy pojawiające się w pracy Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Uważam, że pan minister Jacek Piechota powinien wypowiedzieć się w tej kwestii, ponieważ bierze pełną współodpowiedzialność za tę decyzję, zważywszy na dokument, który otrzymaliśmy z Ministerstwa Gospodarki i Pracy. W sprawie sytuacji PGNiG pan minister wyliczył szczegółowo liczbę naszych spotkań, na których również przedstawiono prezentacje. Zatem uważam, że możemy przejść do dyskusji bez prezentacji kolejnego materiału wizualnego, tym bardziej, że posłowie otrzymali również materiał na piśmie. Na dzisiejsze posiedzenie zostały zebrane wszystkie dokumenty. Posłowie mogli zapoznać się z nimi. Czy pan poseł Gabriel Janowski chce zabrać głos w sprawie formalnej? Przypominam, że dyskusję otworzymy po wystąpieniach panów ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełGabrielJanowski">Miałbym pytanie do pana ministra Jacka Sochy, ale mogę później je zadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">W trakcie dyskusji. Proszę o zabranie głosu pana ministra Jacka Piechotę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MinistergospodarkiipracyJacekPiechota">Ograniczę się do bardzo skrótowego zaprezentowania problematyki związanej z bezpieczeństwem energetycznym kraju, pozostając do dyspozycji Komisji jeśli chodzi o wszystkie szczegółowe kwestie. Wobec tezy postawionej przez pana przewodniczącego chciałbym jednoznacznie stwierdzić, że biorę współodpowiedzialność za opinię, którą przedstawiłem na posiedzeniu Rady Ministrów, jak również wcześniej formułowane pod adresem ministra skarbu państwa oczekiwania w zakresie realizowania rządowego programu restrukturyzacji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Polityka energetyczna państwa w sektorze gazu ma zapewnić bezpieczeństwo energetyczne, ale także ma zapewnić wprowadzenie mechanizmów rynkowych w tym sektorze. Nasze doświadczenia z monopolistami i brakiem konkurencyjnego rynku energii elektrycznej, rynku gazu ziemnego są jak najbardziej negatywne. Polityka energetyczna ma również zapewnić silną regulację tam, gdzie mamy i będziemy mieli do czynienia z monopolem naturalnym. Dlatego też stworzenie odpowiednich norm prawnych służących realizacji wyżej wymienionych celów oraz utrzymanie wpływu państwa na stan bezpieczeństwa energetycznego w sektorze gazu - to podstawowe założenia polityki energetycznej. Przypomnę, że w tej polityce nie zakładaliśmy docelowego utrzymania pełnej kontroli Skarbu Państwa nad systemem przesyłowym zarówno w obszarze elektroenergetycznym, jak i obszarze gazowym uznając, że bezpieczeństwo państwa można zapewnić - jak czynią to inne wysoko rozwinięte kraje Unii Europejskiej - w sferze regulacyjnej. Niemniej jednak decyzja parlamentu przy nowelizacji Prawa energetycznego w marcu br. jednoznacznie określiła prawny nakaz zachowania 100% kontroli Skarbu Państwa nad systemami przesyłowymi, nad operatorami systemów przesyłowych zarówno w sektorze elektroenergetycznym, jak i w sektorze gazowym. Ale zwracam uwagę, że równolegle ważnym priorytetem jest tworzenie warunków do rozwoju konkurencyjnego rynku gazu ziemnego, co będzie miało znaczenie dla gospodarki w postaci konsekwentnego obniżania kosztów, a w efekcie obniżania cen. Pomimo przejęcia przez Skarb Państwa 100% kontroli nad operatorem systemu przesyłowego, to jednak z uwagi na unikalną pozycję i rolę PGNiG w obecnej strukturze rynku gazu uznaliśmy, że większościowa kontrola Skarbu Państwa nad tym przedsiębiorstwem powinna zostać zachowana. Przypomnę, że PGNiG realizuje dostawy pokrywające blisko 100% zapotrzebowania krajowej gospodarki na paliwo gazowe. Posiada własne, największe w kraju, zasoby gazu ziemnego, zainteresowany jest dalszym rozwojem tych zasobów, ma również ugruntowane relacje gospodarcze z obecnymi potencjalnymi dostawcami gazu. Dlatego też w naszej ocenie PGNiG w dalszym ciągu pozostaje w perspektywie średniookresowej podmiotem mającym istotny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne w sektorze gazu. Minister gospodarki i pracy jako odpowiedzialny za politykę energetyczną zainteresowany jest, aby PGNiG posiadał wystarczający potencjał ekonomiczno-finansowy w celu realizacji zadań zbieżnych z polityką energetyczną państwa. I tu kluczowa uwaga, to nie 100% kontrola Skarbu Państwa decyduje, czy mamy do czynienia z bezpieczeństwem energetycznym i czy firma może się rozwijać. Wystarczy przypomnieć 2000 r., kiedy PGNiG zanotował stratę wysokości 750 mln zł, zaciągnął blisko 100 kredytów i pożyczek na łączną kwotę 6,2 mld zł. W 2001 r. wyemitował euroobligacje o wartości 800 mln euro. Wówczas spółka była pod 100% kontrolą Skarbu Państwa. Oświadczam z pełną odpowiedzialnością, że bezpieczeństwo energetyczne w sektorze gazu było zagrożone z powodu kondycji ekonomicznej spółki. W ciągu 4 lat spółka przechodziła proces restrukturyzacji. Rok 2004 zamknęła z ponad miliardowym zyskiem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MinistergospodarkiipracyJacekPiechota">Zatem kondycja spółki, jej możliwości rozwojowe i możliwości inwestycyjne w zdecydowanej mierze rzutują również na kwestię zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w sektorze gazu. Spółka nie posiada jednak nieograniczonych możliwości finansowania i realizacji celów w skali, która byłaby adekwatna do potrzeb państwa oraz wyzwań konkurencji. 1 lipca 2007 r. nastąpi pełne otwarcie rynku gazu ziemnego oraz zostanie wdrożona zasada dostępu trzeciej strony do sieci, czyli innymi słowy - swoboda operowania na terenie Polski również innych firm gazowniczych. Przed spółką stoi określony program zadań inwestycyjnych. Po pierwsze - przedsięwzięcia krajowe - zwiększenie wydobycia gazu i ropy naftowej ze źródeł krajowych. Nakłady do 2008 r. szacowne na 1,5 mld zł. Prace poszukiwawcze nowych zasobów gazu i ropy naftowej - do 2008 r. ok. 2 mld zł. Rozbudowa pojemności podziemnych magazynów - ok. 350 mln zł. Rozbudowa infrastruktury gazociągów przesyłowych leasingowanych przez Gaz System - 1,2 mld zł do 2008 r. Rozbudowa lokalnych sieci dystrybucji gazu - kluczowa sprawa dla naszych gmin wiejskich - ok. 2,5 mld zł do 2008 r. Po drugie - przedsięwzięcia o charakterze międzynarodowym, w których PGNiG będzie uczestniczył zwiększając możliwości dywersyfikacji dostaw, albo z braku kapitału, a nie 100% kontroli Skarbu Państwa, nie będzie w stanie uczestniczyć w projektach, które mogą zwiększyć nasze bezpieczeństwo. Przed PGNiG stoją następujące zadania: budowa interkonektora północno-zachodniego łączącego polski system gazociągowy z systemem niemieckim, czyli z całym rynkiem europejskim. Wartość zadania - ok. 160 mln euro. Udział Polski - 80 mln euro. Modernizacja gazociągów polsko-ukraińskich w rejonie Drozdowic oraz rozbudowa zdolności przesyłowych gazociągu Ustiług - Hrubieszów. Nakłady inwestycyjne od 100 mln do 300 mln euro w zależności od zakresu prac. Prace poszukiwawczo-wydobywcze oraz eksploatacja gazu na terytorium Ukrainy - nakłady od 100 mln do 150 mln euro. Tej problematyce poświęcone są wszystkie nasze rozmowy z rządem Ukrainy. Chodzi o stworzenie warunków do bezpośredniego inwestowania przez PGNiG w wydobycie gazu na terenie Ukrainy, czyli zwiększania naszego zdywersyfikowania dostaw gazu. Ale na to poza wolą polityczną, taka jest ze strony rządu Ukrainy, potrzebny jest jeszcze kapitał. Udział w budowie terminalu gazu skroplonego w rejonie Szczecina lub Trójmiasta to projekt, który w najpełniejszym zakresie uniezależniłby nas od wahań, od sytuacji na rynku, od dostaw z jednej największej rury. Wartość całego zadania - ok. 500 mln euro. Udział Polski wraz z rozbudową infrastruktury gazociągowej - ok. 300 mln euro. Następnie udział w budowie gazociągu sarmackiego. Prowadzimy rozmowy z Kazachstanem oraz innymi krajami basenu Morza Kaspijskiego i Czarnego. Jeżeli PGNiG ma być partnerem w tych rozmowach, ma być partnerem dla operatorów w tamtych krajach, to musi posiadać niezbędny kapitał i możliwość jego pozyskania. Udział w budowie gazociągu Nabucco Iran - Austria z możliwością przedłużenia do Polski - to kolejny analizowany projekt i znowu ogromne potrzeby inwestycyjne. Łączne zaangażowanie finansowe we wszystkie projekty krajowe i międzynarodowe może sięgać kwoty do 17 mld zł. Przy obecnym statusie spółki państwowej, bez dostępu do rynku kapitałowego, w sytuacji kiedy Polska jest członkiem Unii Europejskiej, czyli nie ma mowy o pomocy publicznej, a więc zaangażowaniu Skarbu Państwa w finansowanie zamierzeń inwestycyjnych firmy, nie byłoby możliwości podjęcia tych wyzwań. Celem realizacji zadań inwestycyjnych w kraju i zagranicą jest zrealizowanie możliwych kierunków dywersyfikacji dostaw.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MinistergospodarkiipracyJacekPiechota">W szczególny sposób zależy nam na stworzeniu warunków do zmniejszenia udziału gazu otrzymywanego z jednego kierunku, najgłośniejszego w naszych debatach, chodzi o kontrakt jamalski. Chciałbym też zwrócić uwagę na sytuację wokół Polski. Otóż, Polska jest jedynym krajem Europy Środkowej, w którym wielcy gracze sektora gazu jeszcze nie zaprowadzili „swojego” porządku. Miejsce Polski w przyszłości na tej mapie będzie zależało od tego, czy PGNiG będzie prywatyzowany poprzez inwestorów kapitałowych, tu można wyobrazić sobie rozwój wydarzeń, czy też będzie w stanie pozyskać kapitał, pozostając zgodnie z projektem rządowym pod przeważającą kontrolą Skarbu Państwa, po to, aby móc być konkurencyjnym graczem na tym rynku. W ocenie ministra gospodarki i pracy opóźnianie debiutu giełdowego PGNiG oznaczałoby nie tylko opóźnienie realizacji zadań inwestycyjnych spółki, ale także osłabienie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Opóźnienia mogą bowiem wyeliminować Polskę z projektów inwestycyjnych, które są obecnie przedmiotem rozmów z naszymi potencjalnymi partnerami. To mogłoby oznaczać zaprzepaszczenie szansy na zbudowanie silnej, narodowej grupy w sektorze gazowym w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Chciałbym jeszcze prosić, aby prezes URE wypowiedział się w kwestii możliwości kształtowania taryf dla PGNiG po upublicznieniu spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Proszę pana prezesa URE o krótką wypowiedź. Pan prezes wielokrotnie wskazywał, że nie będzie podwyżki cen gazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Mówiłem, że nie należy w podwyższeniu kapitału upatrywać jedynego źródła zmiany cen, ponieważ zmiany cen gazu w Polsce są rezultatem zmiany cen na rynku światowym. Jest to proces nieunikniony. Wystarczy porównać kształtowanie cen ropy przed 5 laty i obecnie. W piśmie do ministra Jacka Sochy potwierdziłem dwa znaczące fakty. Po pierwsze - zmiana struktury własnościowej jest obojętna dla regulacji. Narzędzia, którymi dysponuje prezes URE na mocy ustawy i rozporządzeń są obojętne dla struktury własnościowej. Zakres stosowanych narzędzi i ich skuteczność jest identyczna w przypadku przedsiębiorstwa prywatnego, częściowo sprywatyzowanego czy państwowego. Są to na liczne dowody. Zajmuję się regulacją od 8 lat. Mam do czynienia z przedsiębiorstwami państwowymi, będącymi własnością Skarbu Państwa oraz prywatnymi, które nigdy nie należały do Skarbu Państwa i powstały w wyniku tzw. prywatyzacji założycielskiej. Po drugie - czy podwyższenie kapitału skutkuje zmianą taryfy? Przypominam, że autorem taryfy jest przedsiębiorstwo. Trudno antycypować z jakim wnioskiem ono wystąpi. Skoro podwyższenie kapitału jeszcze nie nastąpiło, to nie wiemy w jakich kosztach będzie ono materializować się w przedsiębiorstwie. Jeśli np. podwyższenie kapitału będzie alokowane w wydobyciu gazu, które nie jest koncesjonowane przez prezesa URE i tym samym nie jest taryfowane, to w ogóle nie ma żadnego skutku cenowego w zatwierdzonych taryfach. Jeśli natomiast przedsiębiorstwo chciałoby alokować podwyższenie kapitału w działalnościach regulowanych, to konsekwencją może być podwyższenie cen lub stawek opłat zgodnie z ustawą - Prawo energetyczne. Przypominam, że Sejm wprowadził poprawkę w ustawie - Prawo energetyczne, która weszła w życie z dniem 3 maja 2005 r. Przewiduje ona, że kapitał własny zaangażowany w działalność regulowaną jest wynagradzany. Prezes URE decyduje o tempie i stopniu wynagradzania kapitału. Jeżeli spółka zakumulowałaby zbyt wysoki kapitał, co oznacza wysoką kwotę oczekiwanego zwrotu z kapitału, to w tej sytuacji prezes URE dysponuje dwoma sposobami postępowania: albo obniży stopę zwrotu kapitału, albo wydłuży okres zwrotu z kapitału, tak by chronić odbiorcę końcowego przed wzrostem cen, nie mającym uzasadnienia w kosztach. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że rozporządzenia taryfowe ministra gospodarki i pracy wyposażają prezesa URE w uprawnienia do obniżenia tempa wzrostu cen dla odbiorców końcowych do poziomu nie więcej niż 3 punkty procentowe ponad poziom inflacji roku poprzedniego. Zatem w realizacji programu rządowego nie dostrzegam niebezpieczeństw zagrażających interesom ekonomicznym odbiorców. Przypominam, że zadaniem prezesa URE nie jest ochrona odbiorców, lecz równoważenie interesów dostawcy i odbiorcy. Chciałbym zwrócić uwagę, że program restrukturyzacji i prywatyzacji PGNiG zmienił się dość istotnie. Wersja przyjęta 5 października 2004 r. w porównaniu z wersją przyjętą 13 sierpnia 2002 r. oznacza profesjonalną pożądaną ewolucję programu. O ile pierwszy program dotyczył całego sektora gazowego i w dużej części wiązał się z urynkowieniem, o tyle drugi program jest już adresowany bezpośrednio do spółki.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Natomiast cały program wdrażania konkurencyjnego rynku gazu zgodnie z dyrektywą europejską 2003/55 jest już regulowany w zupełnie inny sposób. Wszystkie obecnie nagłaśniane obawy były analizowane w 2004 r. podczas modyfikacji programu. Moja wiedza i 8-letnie doświadczenia regulatora pozwalają na sformułowanie tezy, że nie ma obaw by realizacja programu rządowego w jego obecnym kształcie zagrażała bezpieczeństwu energetycznemu państwa bądź bezpieczeństwu odbiorców końcowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Otwieram dyskusję. Proszę o zabranie głosu pana posła Gabriela Janowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełGabrielJanowski">Proszę pana ministra Jacka Sochę o wyjaśnienie przyczyn straty w kwocie zdyskontowanej na wrzesień 2005 r. w wysokości 227 mln zł w przypadku opóźnienia o pół roku realizacji tego programu. Chciałbym zwrócić uwagę panu prezesowi URE, że nie mówimy o wzroście cen wynikających ze wzrostu cen światowych. To jest oczywiste. Nie mamy to na wpływu. Chodzi o wzrost kosztów, który jest konsekwencją naszej, nie zawsze mądrej i dalekowzrocznej polityki. Jeżeli przedsiębiorstwo dokonuje inwestycji i nakłady koszty akumuluje w wydobycie, to konsekwencją może być niepokojąco wysoki wzrost kosztów. W tym wypadku prezes URE nie ma możliwości kontroli. Natomiast jeśli chodzi o strukturę własności, to stwierdzić wypada, że obecnie firmy państwowe i prywatne praktycznie niczym się nie różnią. Jedne i drugie stosują zasady „dzikiego kapitalizmu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Pan minister Jacek Socha wyjaśnił zmianę stanowiska w sprawie przeprowadzenia oferty publicznej PGNiG we wrześniu br. Chciałbym wskazać trzy argumenty - może nie merytoryczne, lecz polityczne, ale bardzo ważne - które przemawiają przeciw przeprowadzeniu oferty we wrześniu. Po pierwsze - przeprowadzenie upublicznienia narusza uchwałę Sejmu z 10 września 2004 r., która przewiduje, że bez zgody Sejmu nie można przeprowadzać prywatyzacji strategicznych spółek. Sejm nie zajął stanowiska w sprawie prywatyzacji PGNiG. Komisja Skarbu Państwa przygotowała projekt uchwały, Sejm przeprowadził debatę, ale ktoś sprawił - nie chcę wyraźnie wskazywać, aby nadmiernie nie upolityczniać kwestii - że projekt uchwały nie trafił ponownie pod obrady Sejmu. Po drugie - w debacie sejmowej kluby opozycyjne zajęły negatywne stanowisko wobec przyjętego przez rząd sposobu prywatyzacji PGNiG. Natomiast kluby koalicyjne - nie chcę wnikać w szczegóły, ale obecnie występują problemy kto jest w koalicji, a kto nie jest - wyrażały się o planowanej prywatyzacji w sposób bardzo umiarkowany. Trzeci argument dotyczy obietnicy. Można sięgnąć do różnych dokumentów i sprawdzić, ale o ile dobrze pamiętam, politycy koalicji, a także minister skarbu państwa twierdzili, że przeprowadzanie prywatyzacji w ostatnim miesiącu kampanii wyborczej, w ostatnich tygodniach funkcjonowania rządu jest nieprawidłowe. A z taką prywatyzacją mamy właśnie do czynienia. Jeśli chodzi o EuRoPol Gaz, to nie wiem jak inaczej można tę spółkę nazwać niż spółką przesyłową. To jest typowa spółka przesyłowa. Przypominam, że w propozycji uchwały przygotowanej przez Komisję Skarbu Państwa jest mowa o wydzieleniu przesyłu. To, że na pana ministra naciskają prezes spółki i związkowcy jest zupełnie inną sprawą. Oni będą w jakiś sposób odpowiadać za swoje naciski. Następna sprawa dotyczy inwestycji. Wielokrotnie o tym mówiliśmy. Z wyliczeń przedstawionych przez pana ministra Jacka Piechotę wyraźnie wynika, iż w ciągu 5 lat na inwestycje potrzeba będzie na pewno więcej niż 5 mld zł. Zatem pozyskanie kwoty 1,5 mld zł w bieżącym czy następnym roku nie stanowi powodu wstrzymania inwestycji. Przypominam, że w ciągu ostatniego roku obecny zarząd wstrzymał realizację inwestycji związanych z wydobyciem. Wiele osób zajmujących kierownicze stanowiska w spółce przyznaje, że polityka zarządu w sprawie inwestycji jest niesłuszna, ponieważ wstrzymuje ich realizację. Chciałbym zadać trzy pytania. Pierwsze dotyczy gazociągu bałtyckiego. Media poinformowały, że Rosjanie porozumieli się z Niemcami w tej sprawie i rozpoczęli budowę. Czy przedstawiciel Polski - spółka, rząd czy którekolwiek ministerstwo wyrażało zgodę na tę inwestycję? Po drugie - docierają informacje, że walne zgromadzenie albo rada nadzorcza - niestety informacje nie są precyzyjne - ale najprawdopodobniej walne zgromadzenie zobowiązało zarząd spółki do przedstawienia do 31 sierpnia br. możliwości - powiem w skrócie - wykupu majątku spółki przesyłowej. To nie jest stwierdzenie. Pytam, czy walne zgromadzenie podjęło jakieś decyzje dotyczące tej kwestii jeszcze przed upublicznieniem. Kolejne pytanie dotyczy podpisywanych umów. Obecnie docierają informacje o zakupie kolejnej partii gazu od spółki zależnej od Gazpromu. Jaki jest kształt tej umowy? Z niektórych informacji wynika, że jest to umowa wieloletnia do 2011 r. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii. Te wątpliwości oraz zagmatwana sprawa EuRoPol Gazu powodują potrzebę uściślenia stanowiska Komisji Skarbu Państwa. Mam świadomość, że koalicja rządowa ma większość w Komisji Skarbu Państwa i może przyjąć lub odrzucić każdą uchwałę. Chciałbym jednak, żeby stanowisko Komisji było wyrażone w sposób jednoznaczny. Jeżeli minister skarbu państwa publicznie powołuje się na uchwałę Komisji Skarbu Państwa, konkretnie na projekt uchwały Sejmu przygotowany przez Komisję Skarbu Państwa, to chciałbym wiedzieć jaka jest moja odpowiedzialność jako przewodniczącego Komisji Skarbu Państwa. Dlatego zaproponuję Komisji stanowisko w następującym brzmieniu: „Komisja Skarbu Państwa nie wyraża zgody na przeprowadzenie upublicznienia akcji PGNiG SA w formule przygotowanej przez obecny zarząd”. Proponowane stanowisko może być odrzucone przez koalicję rządową. Ale wówczas będzie jasna moja odpowiedzialność jako przewodniczącego Komisji za przeprowadzenie tej prywatyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Chciałbym na bieżąco odpowiadać na pytania. Wówczas podniesione kwestie będą lepiej wyjaśnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja akceptuje tę propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Proszę pana ministra Jacka Sochę o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Proces podwyższenia kapitału spółki jest procesem - o czym była już częściowo mowa - zwiększenia inwestycji w Polsce w wydobycie gazu, ropy naftowej, udoskonalenie systemu dystrybucji gazu oraz możliwości magazynowania gazu. Czy państwo posłowie podniesiecie rękę, że to nie jest zgodne z interesem Polski? To są nowe miejsca pracy, zwiększenie siły PGNiG oraz zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Cena gazu wydobywanego w Polsce jest znacznie niższa od ceny gazu sprowadzanego z Rosji (ok. 200 dolarów) i Niemiec (kontrakt podpisany w 2000 r. cena gazu - 260–270 dolarów). Jeżeli spółka przedstawia program inwestycyjny - w marcu br. złożyła prospekt emisyjny, jest możliwość przeprowadzenia oferty publicznej - to wyliczenie ile metrów sześciennych gazu oraz ile tysięcy ton ropy naftowej będzie wydobyte i jakim okresie jest proste. W ten sposób spółka obliczyła, że półroczne opóźnienie w realizacji programu inwestycyjnego spowoduje straty w wysokości 227 mln zł. Zgadzam się z panem przewodniczącym Kazimierzem Marcinkiewiczem, że w okresie wyborczym nie powinny być prowadzone prace prywatyzacyjne. Ale czy okres wyborczy jest powodem do wstrzymania realizacji programu rządowego i dokapitalizowania spółki? Z informacji prasowych wynika, że pan przewodniczący m.in. na spotkaniach ze związkowcami twierdzi, iż ten program zostanie zrealizowany w marcu przyszłego roku. Jeżeli zostanie zrealizowany w marcu, to dlaczego nie może być przeprowadzony w bieżącym roku? Jaka jest różnica? Z analizy dokonanej przez Bank Handlowy wynika, że sytuacja spółki - jej cash flow i standing finansowy - jest bardzo dobra do przeprowadzenia oferty. Dobra jest również kondycja rynku. Czy w tej sytuacji należy wstrzymywać prywatyzację spółki, tylko dlatego, że zbliżają się wybory? Minister skarbu państwa nie naruszył uchwały Sejmu z 10 września ub. r. Rząd wypełnił wszystkie zobowiązania wobec parlamentu. Przypominam, że Sejm zdecydował, że nie będzie się dalej zajmował tą kwestią. W maju br. Sejm skierował projekt uchwały do dalszych prac do Komisji Skarbu Państwa. Projekt uchwały przyjęty przez Komisję w marcu br. wyraża zgodę na przeprowadzenie oferty publicznej pod warunkiem wydzielenia operatora systemu przesyłowego i zachowania w gestii Skarbu Państwa co najmniej 51% akcji spółki. EuRoPol Gaz jest spółką tranzytową, która przesyła gaz, w tym 20% gazu zużywanego w Polsce. Uwzględniając opinie zawarte w dezyderacie Komisji Skarbu Państwa i Komisji Gospodarki minister skarbu państwa jako walne zgromadzenie PGNiG zmienił statut spółki. Wprowadzone zmiany przewidują, że osoby desygnowane przez PGNiG do władz EuRoPol Gazu muszą mieć akceptację ministra skarbu państwa. Przypominam, że w statucie PGNiG jest szereg zapisów określających prawo ministra skarbu państwa i ministra gospodarki do kontrolowania funkcjonowania PGNiG, a tym samym PGNiG - Przesył. Wpływ rządu na funkcjonowanie EuRoPol Gazu nie zmieni się poprzez fakt zmniejszenia udziału Skarbu Państwa w kapitale PGNiG. W grupie kapitałowej decydujący głos należy do podmiotu, który ma większość.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Tak jest zapisane również w tym konkretnym przypadku. W sprawie gazociągu bałtyckiego poproszę o wypowiedź pana ministra Jacka Piechotę. Jest to sprawa bardziej rządu polskiego niż ministra skarbu państwa. Jeśli chodzi o kwestię wykupu, to chciałbym wyjaśnić, iż po zidentyfikowaniu majątku leasingowego jest przygotowany akt notarialny pomiędzy spółkami, który określi przedmiot oferty sprzedaży składników majątkowych wymienionych w umowie leasingu. Nie zmieniłem stanowiska w sprawie sposobu i zakresu realizacji programu rządowego. Ale chciałbym zwrócić uwagę, że minister skarbu państwa znalazł się w sytuacji, w której byłyby podstawy do sformułowania zarzutów, które zresztą są formułowane przez związki zawodowe, że działanie ministra skarbu państwa jest działaniem na szkodę spółki. Dlatego uwzględniając opinie dotyczące bezpieczeństwa energetycznego oraz akceptację rządu minister skarbu państwa podjął decyzję o przeprowadzeniu oferty. Nie miał innej możliwości. Jutro minister skarbu państwa ustali widełki cenowe, we czwartek nastąpi rozpoczęcie oferty. Pan przewodniczący Kazimierz Marcinkiewicz zgłasza propozycję stanowiska, aby Komisja Skarbu Państwa nie wyrażała zgody na prywatyzację PGNiG. Rozmawiajmy merytorycznie. Niczego nie ukrywam w realizacji programu. Jeżeli argumenty, które przedstawiam, że przeprowadzenie oferty publicznej jest potrzebne spółce i Polsce, można zakwestionować, to proszę to zrobić. Wstrzymywanie oferty publicznej PGNiG na dwa dni przed jej rozpoczęciem jest dla mnie niezrozumiałe. Wynika bowiem nie z argumentów merytorycznych, takich nie przedstawiono, lecz z określonego układu głosów na dzisiejszym posiedzeniu. Rozpatrzę wszystkie elementy proponowanego stanowiska. Ale nie rozumiem przyjęcia przez Komisję Skarbu Państwa takiego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Minister gospodarki i pracy Jacek Piechota : Miałem nadzieję, że nasze doświadczenia w podejmowaniu sejmowych uchwał w sprawach decyzji gospodarczych związanych z Eureko, za które rząd ponosi odpowiedzialność, pozwalają na wyciągnięcie wniosków, że w procesach gospodarczych należy kierować się merytorycznymi argumentami i racjami. Okazuje się, że nie dla wszystkich. Czy pan przewodniczący Kazimierz Marcinkiewicz pytając o gazociąg bałtycki i zgodę rządu polskiego wie, że ktoś zwracał się do nas w tej sprawie? Zwracam uwagę, że wolny, konkurencyjny rynek polega na tym, że jeżeli przedsiębiorstwa kapitałowo stać na daną inwestycję i chcą inwestować, to inwestują. Czy chcemy doprowadzić do sytuacji, że jeżeli nasz PGNiG pozyska z giełdy kapitał i będzie prowadził rozmowy, które obecnie prowadzimy z KazMunajGazem i NaftoGazem Ukraina o gazociągu sarmackim, to ktoś trzeci będzie na to wyrażał zgodę? Nie. Przecież chodzi o tworzenie konkurencyjnego rynku. Oświadczam, że w sprawie gazociągu bałtyckiego nie pytano o zdanie i zgodę Polski. Natomiast inną kwestią jest dofinansowanie przez Unię Europejską studium opłacalności poszczególnych tras przebiegu gazociągu zaopatrującego Europę w gaz. Polska domagała się, aby środki z Komisji Europejskiej przeznaczone na ten cel były rozdzielane równorzędnie. Nasze stanowisko w tej sprawie zostało uwzględnione. W listopadzie ub. r. Komisja Europejska podjęła decyzję o finansowaniu na tym samym poziomie studium opłacalności projektów Jamał II, Amber i gazociągu bałtyckiego. Te trzy projekty są traktowane równorzędnie przez Unię Europejską. Ale jeśli Unia Europejska nie dofinansowuje żadnego z tych projektów w sferze realizacji, to decydujący głos w tej sprawie należy do inwestorów, jeżeli z własnych środków finansują daną inwestycję. Prezentowałem mapę rynku gazu. Zależy nam, aby PGNiG mógł być samodzielnym graczem na tym rynku. Ale PGNiG z wynikiem 750 mln zł straty za 2000 r. i zadłużony na 6,2 mld zł w 2001 r. nie był i nie mógł być samodzielnym graczem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Jeżeli jestem skrzyczany za postawienie pytania o stanowisko rządu w jakiejś sprawie, to przestaję rozumieć na czym polega dyskusja publiczna. Ale skrzyczenie mnie nie przestraszy.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Minister gospodarki i pracy Jacek Piechota : Przed otrzymaniem odpowiedzi pan przewodniczący zapowiedział, że wystąpi z projektem uchwały blokującej decyzję rządu. A to trochę inna sytuacja. Przepraszam za podniesienie głosu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Pytałem o sprawę gazociągu bałtyckiego, a propozycja stanowiska Komisji dotyczy prywatyzacji PGNiG. Wyjaśniłem, dlaczego przedstawiam taką propozycję. Byłem współautorem poprzedniego stanowiska Komisji Skarbu Państwa. Jeżeli dziś minister skarbu państwa realizując prywatyzację spółki powołuje się na stanowisko Komisji Skarbu Państwa, to chciałbym zwrócić uwagę na zasadniczą różnicę. Mianowicie, uważamy, że cały system przesyłowy powinien być wydzielony, co oznacza także wydzielenie EuRoPol Gazu. Powtarzamy to od roku. Również w rozmowach ze związkami zawodowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Nie ma tego w protokole.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Przepraszam nadużyłem uprawnienia przewodniczącego. Do głosu zapisały się następne osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełWojciechJasiński">Proszę, aby pan przewodniczący prowadził posiedzenie w taki sposób, aby po każdej wypowiedzi posłów nie odpowiadali kolejno wszyscy ministrowie. Widzę, że pan prezes Marek Kossowski zgłasza się jeszcze do głosu. Oczywiście jest to prawo członków rządu. Ale nie musi być tak, że wszyscy ministrowie i pan prezes Marek Kossowski udzielają riposty każdemu posłowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">To nie jest sprawa formalna. Do głosu zapisali się pan poseł Marek Suski, pan poseł Wojciech Jasiński, pan poseł Leszek Samborski i pan poseł Zygmunt Wrzodak. Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Suskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełMarekSuski">Na wstępie chciałem podziękować za przesłanie prospektu emisyjnego. Jest to ciekawy dokument. Dowiedziałem się m.in. o wysokości zarobków niektórych pracowników Ministerstwa Skarbu Państwa w spółkach zależnych od PGNiG. Wcześniej nie mogliśmy uzyskać informacji na ten temat. Mniemam, że w innych częściach prospekt jest równie dobrze przygotowany i wiele ciekawych rzeczy można będzie się dowiedzieć. Pan minister Jacek Socha mówił poprzednio, iż nie widzi konieczności prywatyzowania PGNiG przed wyborami. Jakie nowe elementy pojawiły się od tamtej wypowiedzi, które skłoniły pana ministra do zmiany stanowiska. Wydaje się, że te, które zostały przedstawione były znane również przed podjęciem przez pana ministra poprzedniego zobowiązania. Można przypuszczać, że chyba pojawił się jakiś nowe element, może jakaś tajna, nocna narada, na której zmieniono decyzję. Sądzę, że nie była to jedynie bitwa myśli pana ministra, że wpływ na zmianę stanowiska miały czynniki zewnętrzne. Pytam o te czynniki. Pan minister przedstawił wyliczenie strat, które poniesienie spółka na skutek opóźnienia prywatyzacji. Zwracam uwagę, że jest to stanowisko obecnego zarządu, który uzasadnia potrzebę przeprowadzenia prywatyzacji we wrześniu przed zmianami, bo jak sądzę, po wyborach mogą nastąpić jakieś zmiany w składzie zarządu spółki. Można zatem przypuszczać, że ocena zarządu podyktowana jest również pewnymi lukratywnymi bonusami wynikającymi z prywatyzowania spółki w okresie funkcjonowania obecnego zarządu. Dom maklerski, firma leasingowa czy Bank Handlowy uważają, że należy przeprowadzić tę ofertę, ponieważ otrzymają prowizję od tego przedsięwzięcia. Pan minister nie przedstawił żadnej ekspertyzy niezależnej, która wskazywałaby na ewentualne zagrożenia lub zyski w przypadku późniejszego terminu prywatyzacji PGNiG np. czy późniejsza prywatyzacja spółki nie pozwoliłaby na osiągnięcie wyższej ceny za akcje. Sytuacja na rynku energetycznym wskazuje, że wartość firm będzie wzrastała. Wydaje się, że nie ma przesłanek transakcyjnych, które zmuszałyby Skarb Państwa do przeprowadzania oferty publicznej już we wrześniu. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii. Kolejna sprawa dotyczy umowy Rosji z Niemcami. Otrzymałem informację, że podpisanie tej umowy jest planowane na 8 września br. Pan minister Jacek Socha powiedział, że to nie jest sprawa ministra skarbu państwa lecz rządu. Czy pan minister nie czuje się członkiem rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełWojciechJasiński">Mógłbym odpowiedzieć panu posłowi Markowi Suskiemu dlaczego zmieniło się stanowisko pana ministra Jacka Sochy. Z wypowiedzi panów ministrów na dzisiejszym posiedzeniu wynika, że były koncepcje prywatyzacji. Nieco inną reprezentował pan minister Jacek Socha, a nieco inną pan minister Jacek Piechota. Rząd przyjął koncepcję ministra gospodarki i pracy. Można dyskutować na ile autorem koncepcji prywatyzacyjnych powinien być jednak minister skarbu państwa, ale to sprawa pracy rządu. Pan minister Jacek Socha kilkakrotnie wspominał o wyliczeniach spółki czy Banku Handlowego. Czy te szacunki są w resorcie weryfikowane? Czy minister skarbu państwa jest jedynie przedstawicielem tych spółek, przepraszam za określenie twarzą, która mówi za spółki, czy też prowadzi wobec nich określoną politykę? Materiały przedstawione przez spółkę i Bank Handlowy powinny być jednym z elementów decyzji podejmowanych przez ministra skarbu państwa, ale nie jedynym. Sądzę, że nie tylko polityczne względy zaważyły na decyzji ministra skarbu państwa. Wynika to z początkowych części wypowiedzi pana ministra. Jakie wnioski przedstawili panu ministrowi pracownicy resortu? Prezes URE stwierdził, że program z 2004 r. jest znacznie lepszy i bardziej profesjonalny od programu przyjętego w 2002 r. W 2002 r. nie byłem członkiem Komisji Skarbu Państwa, ale ręczę, że pan prezes URE uznał wówczas przyjęty program za bardzo profesjonalny. Pan minister wspominał o odpowiednich wyliczeniach, które byłyby podstawą do skorygowania programu czy wysuwania innych koncepcji prywatyzacyjnych. Ale przecież tego typu analizy są bardzo kosztowne. Pan minister Jacek Socha nie jest demagogiem, ale jego żądanie o opinie, które kwestionowałyby program rządowy jest nieco demagogiczne. Rozmawiajmy poważnie. Pan minister nie weryfikuje danych przekazanych przez spółkę, lecz je tylko reprezentuje, a spółka przedstawia to, co jest dla niej najwygodniejsze. Z przedstawionych przez państwa informacji wynika, iż sytuacja rynku sprzyja przeprowadzeniu prywatyzacji PGNiG. Jakie zmiany na rynku spowodowały, że obecnie rynek jest w stanie kupić akcje po wysokich cenach? Pan minister Jacek Socha nie wyjaśnił tej kwestii. Spółka chce tej prywatyzacji ze względu na prawo popytu. Gdy będzie mniej pieniędzy, cena akcji spadnie. Pracownicy chcą prywatyzacji z oczywistych względów. Otrzymałem ulotkę. Ja również wydam ulotkę, w której dowiodę, że interesy resortowe przedkładacie ponad wszystko. Przestańcie mówić, że dzięki tej prywatyzacji gaz będzie tańszy. Pan minister Jacek Piechota surowym tonem odpowiedział przewodniczącemu Kazimierzowi Marcinkiewiczowi, że w sprawie gazociągu bałtyckiego nikt nie pytał o stanowisko rządu polskiego. Zwracam uwagę, że rząd dobrowolnie zrezygnował z Jamalu II, przypominam wizytę delegacji rządowej z panem premierem Markiem Polem i ministrem Jackiem Piechotą. W tej sytuacji trudno oczekiwać, że strona polska będzie zapytywana o stanowisko. Inwestorzy zazwyczaj nie są gotowi pytać rządów na co mają wydawać pieniądze, zwłaszcza, jeżeli rządy wstępnie deklarują, że nie są zainteresowane daną inwestycją. Wnoszę o podjęcie uchwały negatywnie oceniającej prywatyzację PGNiG.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosełWojciechJasiński">Pan przewodniczący Kazimierz Marcinkiewicz wymienił powody. Nie rozumiem krytycznego stanowiska pana ministra wobec tej propozycji, skoro ewentualna negatywna uchwała nie byłaby wiążąca dla pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełLeszekSamborski">Byłbym gotów uwierzyć w troskę pana ministra Jacka Piechoty o to, co stanie się z PGNiG, gdyby nie fakt, że jest rok 2005, a nie 2001 i zbliżają się wybory do parlamentu. Państwo mieliście 4 lata na zabezpieczenie dywersyfikacji dostaw gazu. Nie podjęliście żadnych konkretnych działań w tej kwestii. Nie ma żadnej dywersyfikacji dostaw surowców do Polski. To, o czym dzisiaj mówicie to pozory dywersyfikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełLeszekSamborski">Mówiono, że wprowadzenie akcji na giełdę dokapitalizuje spółkę. Ale z informacji przedstawionych przez pana ministra Jacka Sochę wynika, że PGNiG jest w dość dobrej sytuacji ekonomicznej i nie musi koniecznie pozyskiwać nadzwyczajnych środków na dokapitalizowanie, tym bardziej, że zdajemy sobie sprawę, że te środki będą spółki dosyć drogie. Z naszej wiedzy na temat kondycji finansowej PGNiG wynika, że środki, którymi aktualnie dysponuje spółka wystarczają na rozpoczęcie zamierzonych inwestycji. Pan minister Jacek Socha prosił, aby w dyskusji używać rzeczowych argumentów. Dlatego proszę nie przedstawiać tezy, że brak dokapitalizowania poprzez nowe akcje oznacza, że to spółka nie będzie miała środków na rozpoczęcie inwestycji i poniesie straty. Jest to nielogiczne. Chciałbym zwrócić uwagę, że w przypadku PGNiG nie mamy do czynienia z prywatyzacją. Jeżeli kontrola Skarbu Państwa w spółce na początku ma być na poziomie 73%, a następnie - jak deklaruje rząd - możliwe jest obniżenie do poziomu 51%, to nie jest to prywatyzacja, lecz dopuszczenie inwestorów prywatnych do interesów dobrze prosperującej państwowej firmy. To nie ma nic wspólnego z prywatyzacją. Zapytuję pana ministra Jacka Sochę, dlaczego rząd pośpiesznie przeprowadza ofertę publiczną PGNiG, skoro Skarb Państwa nie otrzyma żadnych środków z realizacji tej oferty, a spółka - jak wspomniałem - dysponuje obecnie wystarczającymi środkami własnymi oraz możliwością pozyskania dodatkowych środków bez konieczności przeprowadzania emisji akcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Proszę o spokój. W tej chwili wszyscy rozmawiają ze sobą. Dyskusja polega na tym, że jedna osoba mówi, pozostałe słuchają i następnie kolejna zabiera głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełLeszekSamborski">Z przykrością muszę stwierdzić, że w tym przypadku rządowi chodzi nie o interes państwa i interes spółki, lecz o dopuszczenie do firmy wąskiej grupy inwestorów giełdowych, w tym zagranicznych funduszy inwestycyjnych. To jest przedkładane nad ważny interes państwa oraz interesy publicznych i prywatnych odbiorców gazu w Polsce, w tym milionów gospodarstw domowych, które powinny być dla rządu najważniejsze. Wyrażenie zgody na pozyskanie przez PGNiG środków finansowych o najwyższym możliwym koszcie kapitału godzi w interes Skarbu Państwa oraz interes spółki. Rząd podejmuje decyzję o wprowadzeniu akcji PGNiG na giełdę, pomimo braku rozwiązania fundamentalnych problemów dla przyszłości sektora gazowego w Polsce. Chodzi m.in. o dywersyfikację dostaw gazu. W tej sprawie rząd nie podjął rzeczywistych działań. Nie przeprowadzono również renegocjacji niekorzystnych dla Polski umów gazowych z Rosją. Zapytuję pana ministra Jacka Piechotę, jakie działania rząd podjął i zamierza podjąć w tym zakresie? Rozwiązanie tych problemów oznacza, że będzie można mówić o faktycznej, prawdziwej prywatyzacji PGNiG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Znam koncepcję prywatyzacji poprzez ofertę publiczną proponowaną przez rząd. Ta koncepcja wielokrotnie była przedmiotem dyskusji. Uważamy i nadal podtrzymujemy to stanowisko, że strategiczne sektory gospodarki jak wydobycie i dystrybucja gazu nie powinny być prywatyzowane. Jeżeli rząd podejmuje taką decyzje, to musi mieć ku temu przesłanki. Chodzi zapewne o pozyskanie środków na inwestycje, przede wszystkim na poszukiwanie nowych źródeł wydobycia gazu. Oceniamy to pozytywnie, choć takie inwestycje spółka może realizować z własnych zysków. Uważamy, że w Polsce można wydobywać rocznie ok. 6 do 8 mld metrów sześciennych gazu. To jest realne. Kolejna sprawa dotyczy bezpieczeństwa energetycznego Polski. Program rządowy zakłada zachowanie kontroli Skarbu Państwa nad PGNiG. Chciałbym zwrócić uwagę na koncepcję bezpieczeństwa energetycznego kraju przedstawioną przez doradcę PO pana Antczaka. Z sondaży opinii publicznej wynika, że po wyborach PO prawdopodobnie obejmie władzę w Polsce. Niepokojące są stwierdzenia pana Antczaka, który mówi, że PO zamierza prywatyzować najpierw wydobycie, a następnie przesył gazu poprzez inwestorów strategicznych, co - nie ulega wątpliwości - byłoby zabójcze dla polskiej gospodarki. Mam trudny dylemat - czy zablokować koncepcję rządową, czy zgodzić się na rozwiązania proponowane przez pana Antczaka i PO. Chciałbym poznać stanowisko pana przewodniczącego, którego ugrupowanie będzie prawdopodobnie współrządziło z PO. Przez chwilę na posiedzeniu Komisji był obecny poseł Rafał Zagórny. Sądziłem, że przedstawi stanowisko PO w tej sprawie. Chciałbym dowiedzieć się, czy posłowie PO i PiS potwierdzają koncepcję przedstawioną przez pana Antczaka. W ubiegłą sobotę pojawiło się w mediach wiele informacji na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Komisja nie zajmuje się programami wyborczymi, tylko prywatyzacją PGNiG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Wiem. Ale ta kwestia ma dla mnie ogromne znaczenie. Nie będzie dywersyfikacji dostaw gazu, bo jeżeli Rosjanie porozumieli się z Niemcami i będą budować gazociąg przez Bałtyk, to Polska będzie kupowała rosyjski gaz z Niemiec. Być może okaże się, że inwestorem strategicznym dla PGNiG będą niemieckie firmy gazowe. Uzależnienie od Rosji i Niemiec byłoby ciosem dla polskiej gospodarki. Im nie będzie zależało na wydobywaniu polskiego gazu. Dlatego proszę o krótkie wypowiedzi, czy posłowie PO i PiS potwierdzają koncepcję sformułowaną przez pana Antczaka. Posłowie, którzy bronią interesu narodowego są w trudnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełRyszardZbrzyzny">Uważnie przysłuchuję się tej dyskusji i informacji, którą uzyskaliśmy od przedstawicieli rządu. Nigdy nie byłem ideologiem prywatyzacji. Ale chciałbym zwrócić uwagę, że koncepcje prywatyzacji, które dobrze służyły firmom, gałęziom przemysłu oraz respektowały interes społeczny i gospodarczy pracowników oraz państwa polskiego były wspierane przez Komisję, także przeze mnie. Nie zgadzaliśmy się natomiast na koncepcje prywatyzacji nie spełniające tych warunków. Przypomnę choćby zamiar prywatyzacji grupy G 8.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełGabrielJanowski">W pierwszym głosowaniu głosowaliście za sprzedażą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełRyszardZbrzyzny">Nie. Zwracam uwagę panu posłowi Gabrielowi Janowskiemu, że trzeba uważnie obserwować to, co się na sali dzieje oraz przebieg dyskusji w sprawie grupy G 8. Słuchając dzisiejszej dyskusji jestem nieco zaskoczony emocjonalnym podejściem do problemu zaprezentowanego przez ministra skarbu państwa i ministra gospodarki i pracy. Emocje przedwyborcze mają swoje prawa. Ale spróbujemy wznieść się ponad programy wyborcze, które przedstawiane na spotkaniach ładnie brzmią. Zastanówmy się nad interesem pracowników i interesem przedsiębiorstwa. Zgadzam się z panem posłem Leszkiem Samborskim, że prywatyzacja PGNiG nie jest de facto prywatyzacją, lecz dokapitalizowaniem spółki poprzez ofertę publiczną. Jest to bardzo transparentne rozwiązanie, które w ostatnim okresie czasu, myślę o co najmniej 2–3 latach naszej wspólnej pracy, było preferowane przez Komisję, co wielokrotnie potwierdzaliśmy publicznie. Za pomocą tej metody zamierza się nie sprywatyzować, lecz dokapitalizować PGNiG. Wiodącym akcjonariuszem spółki pozostanie nadal Skarb Państwa. Skarb Państwa nie osiągnie przychodów z tego przedsięwzięcia, ale osiągnie je spółka, która potrzebuje tych środków na realizację ambitnego planu rozwoju. Jeżeli tego programu nie zrealizuje, to w przyszłości będzie miała określone kłopoty z utrzymaniem się na rynku gazu, nafty, czyli rynku paliw płynnych. Ubolewam, że nie doszło do prezentacji szczególnie rozdziału „Podstawowe dane finansowe”. Rozumiem, że posłowie otrzymali materiał. Ale prezentacja byłaby potrzebna, bo z dyskusji odnoszę wrażenie, że nie wszyscy zapoznali się z tekstem. Wspomniany rozdział zawiera argumentację za przeprowadzeniem upublicznienia PGNiG. Celem upublicznienia spółki jest pozyskanie kapitału na realizację programu inwestycyjnego. Ten program jest realizowany bodajże od 2 lat i przyniósł sukcesy. Ale spółka ma również ogromne zobowiązania krótkoterminowe, przekraczające kwotę 3,5 mld zł, co nie pozwala jej skutecznie zrealizować kolejnych przedsięwzięć inwestycyjnych, przede wszystkim poszukiwania nowych zasobów gazu i ropy. Chodzi o możliwe w największym stopniu uniezależnienie naszego kraju od dostaw z rynku zewnętrznego. Ta strategia była zawsze popierana przez Komisję Skarbu państwa. Zaplanowany termin oferty publicznej PGNiG jest optymalny ze względu na sprzyjającą koniunkturę wyrażającą się m.in. w wysokich wycenach przedsiębiorstw na giełdzie papierów wartościowych. Należy też zwrócić uwagę na maksymalne w historii giełdy ceny gazu i ropy naftowej. W tej sytuacji spółka osiągnie - a o to przecież chodzi - zwiększone przychody z oferty publicznej. Kolejnym elementem sprzyjającym przeprowadzeniu tego przedsięwzięcia jest nadpłynność na rynku finansowym. Np. nasze fundusze emerytalne każdego miesiąca otrzymują kolejne płynne środki. Gdzie mają je zainwestować? Czy na giełdach zachodnich, wzmacniając kapitałowo te giełdy? Czy na naszym rynku i tutaj stworzyć warunki rozwoju choćby dla PGNiG? Warunki na tworzenie nowych miejsc pracy, dla pojawienia się nowych bytów prawnych i dla poprawy szeroko pojętej koniunktury gospodarczej. Czy chcemy działać w interesie zewnętrznych rynków kapitałowych, czy w interesie polskiego rynku kapitałowego? Zdecydowanie wybieram drugie rozwiązanie. Jest nadpłynność finansowa, są wolne środki, można je lokować, trzeba zgłosić odpowiednią ofertę.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PosełRyszardZbrzyzny">Obecnie nasza giełda nie posiada znaczącej oferty dla tych ważnych inwestorów krajowych. Kolejna sprawa dotyczy przyzwolenia społecznego. Czy państwo przewidujecie sytuację, gdyby w najbliższym czasie nie doszło do dokapitalizowania PGNiG? Chodzi przecież o ochronę miejsc pracy wieludziesiąt tys. pracowników spółki, a także o kolejne miejsca pracy, które mogą powstać w konsekwencji pozyskiwania nowych zasobów gazu i ropy. Wszystkie związki zawodowe mówią jednym głosem, że przeprowadzenie oferty publicznej PGNiG leży w interesie spółki - społecznym i gospodarczym. Trzeba uwzględniać stanowisko strony społecznej. Wielokrotnie ignorowano opinie tej strony i później powstawały problemy. Spróbujmy rozważyć wszystkie argumenty za i przeciw i powiem. Okaże się, że oferta publiczna proponowana przez Skarbu Państwa jest rozwiązaniem optymalnym i transparentnym. Nie ma tu żadnych ukrytych transakcji, umów czy zobowiązań wobec inwestorów, którzy przystąpią do tego przedsięwzięcia, takich jak w przypadku umów PZU - Eureko. Proponuję, aby Komisja nie próbowała blokować tego bardzo dobrze przygotowanego projektu. Wielokrotnie rozmawialiśmy na temat możliwych ścieżek prywatyzacji PGNiG. Wybrano rozwiązanie najbardziej optymalne i najczęściej zgłaszane na posiedzeniach Komisji jako jedyne możliwe do przyjęcia. Proszę Komisję o nie podejmowanie jakichkolwiek uchwał w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Na tym wyczerpaliśmy listę mówców. Możemy przejść do odpowiedzi. Przypomnę jeszcze, że było też pytanie o ostatnią umowę gazową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosłankaBarbaraBlida">W sprawie formalnej. Dziś Sejm rozpatruje ustawę o zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym. O godz. 12.30 rozpoczyna się posiedzenie Komisji Infrastruktury w tej sprawie. Kilku posłów członków Komisji Skarbu Państwa zasiada w Komisji Infrastruktury i będzie uczestniczyć w tym posiedzeniu. Chcielibyśmy wziąć udział w ewentualnym głosowaniu uchwały Komisji Skarbu Państwa, albo upoważnić swoich kolegów do głosowania w naszym imieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Nie ma możliwości upoważnienia. Poproszę państwa ministrów o bardzo krótkie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosłankaBarbaraBlida">Wszyscy wiemy o czym mówimy i jak mamy głosować. Składam wniosek formalny o przeprowadzenie głosowania bez wysłuchiwania wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Pani posłanka wnosi, aby Komisja przegłosowała stanowisko bez wysłuchania odpowiedzi ministrów. Czy dobrze zrozumiałem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosłankaBarbaraBlida">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełJanKochanowski">Z wypowiedzi pana przewodniczącego zrozumiałem, że proponowane przez niego stanowisko nie wnosi niczego nowego do rozpatrywanej sprawy. Jeżeli stanowisko, które ewentualnie miałaby przyjąć Komisja niczego nie wnosi, bo nie może ani zahamować, ani przyśpieszyć procesu, to zgłaszam wniosek o nie przyjmowanie żadnego stanowiska w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Nie bardzo wiem, który z tych wniosków jest dalej idący. Proponuję, żeby przedstawiciele rządu nie podpowiadali, bo to naprawdę nie wygląda elegancko. Pozwólcie, że naradzę się z przewodniczącym Ryszardem Zbrzyznym. Poddaję pod głosowanie wniosek pana posła Jana Kochanowskiego o nie przyjmowanie przez Komisję Skarbu Państwa w tej sprawie żadnego stanowiska. Kto jest za przyjęciem wniosku? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy 6 przeciwnych i braku wstrzymujących się przyjęła wniosek. Komisja Skarbu Państwa nie przyjmuje w tej sprawie żadnego stanowiska, przerywamy sprawie dyskusję. Nie musimy wiedzieć, zwłaszcza Komisja Skarbu Państwa. Na tym zakończyliśmy rozpatrzenie punktu pierwszego porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełGabrielJanowski">Chciałbym wyjaśnić panu posłowi Ryszardowi Zbrzyznemu, że 19 grudnia 2000 r. SLD głosowało za sprzedażą grupy G 8. Do wypowiedzi pana przewodniczącego Zbrzyznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Ogłaszam przerwę do godz. 12.45.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Po przerwie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Wznawiam posiedzenie. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku dziennego - informacja ministra skarbu państwa na temat PZU po wyroku sądu arbitrażowego. Proszę o zabranie głosu pana ministra Jacka Sochę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MinisterskarbupaństwaJacekSocha">Jest to otwarte posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, a sprawa ma charakter poufny. Eureko zwraca uwagę, że całe postępowanie jest objęte klauzulą poufności. Wiemy, że chodzi o ważną kwestię, która budzi powszechne zainteresowanie w Polsce. Musimy zatem przekazać jakąś informację. W ub. czwartek otrzymaliśmy wyrok Trybunału Arbitrażowego, który zapadł 19 sierpnia br. w Brukseli. O dacie i fakcie spotkania arbitrów zgodnie z klauzulą poufności nie byliśmy poinformowani. Wyrok jest częściowy. Poproszę pana prof. Marka Wierzbowskiego o przedstawienie informacji na ten temat. Jest zdanie odrębne polskiego arbitra, które ma objętość ok. 20 stron. Całe uzasadnienie wyroku jest trudnym tekstem prawniczym zwiera o ile dobrze pamiętam ok. 86 stron. Obecnie jesteśmy w fazie tłumaczenia uzasadnienia. Sam wyrok jest bardzo krótki. Stwierdzono, że Polska naruszyła paragrafy 3,1 3,5 oraz 5 umowy polsko-holenderskiej o popieraniu i ochronie wzajemnych inwestycji. Jest również stwierdzenie, że drugi etap tego postępowania, który byłby związany z ewentualnym pokryciem naruszeń będzie prowadzony oddzielnie przez Trybunał przy uczestnictwie stron. W postępowaniu arbitrażowym strona polska prezentowała stanowisko, że Eureko nie dokonało w Polsce żadnych inwestycji. Dlatego Trybunał nie może rozpatrywać tej sprawy w kontekście umowy polsko-holenderskiej o ochronie i popieraniu wzajemnych inwestycji. Było to swego rodzaju przyrzeczenie do spełnienia określonych działań. Podnosiliśmy również właściwość Trybunału, twierdząc, że w umowie prywatyzacyjnej zostało zapisane, że spory będą rozstrzygane przez sąd polski. Nie wiem na ile mogę opowiadać o ewentualnych scenariuszach, które mogą w tej chwili nastąpić. Dlatego prosiłbym o udzielenie głosu panu prof. Markowi Wierzbowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSkarbuPaństwaMarekWierzbowski">Obaj z mecenasem Wojciechem Jaworskim jesteśmy w kłopotliwej sytuacji. Nie możemy komentować spraw wobec środków masowego przekazu. Stąd zwracam się o zamknięcie posiedzenia. Jest to konieczne ze względu na nasz status jako adwokata i radcy prawnego. Ponadto nie możemy publicznie wypowiadać się w sprawie możliwych scenariuszy, bo każde wypowiedziane słowo może bezpośrednio przekładać się na działania drugiej strony i na kontrowanie ewentualnych działań naszej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Czy chodzi o zamknięcie posiedzenia dla osób spoza Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MarekWierzbowski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja Skarbu Państwa zamyka posiedzenie w części dotyczącej PZU. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja podjęła decyzję o zamknięciu posiedzenia w tej części. Proszę osoby spoza Komisji o opuszczenie posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#komentarz">(Posiedzenie zamknięte.)</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Przechodzimy do punktu trzeciego porządku dziennego - sprawy różne. Pan poseł Zygmunt Wrzodak zaproponował, aby posiedzenia Komisji Skarbu Państwa do końca kadencji odbywały się co tydzień. Proponuję, aby posiedzenia Komisji były zwoływane w sytuacji, gdy zaistnieje taka potrzeba, a nie a priori co tydzień. Czy pan poseł Zygmunt Wrzodak zgadza się na tę propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Posiedzenia Komisji do końca kadencji będą zatem zwoływane w sytuacji, gdy pojawią się ważne wydarzenia. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>