text_structure.xml 30.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witam członków Komisji i zaproszonych gości. Stwierdzam kworum. Wobec niewniesienia uwag do protokółu z poprzedniego posiedzenia protokół uważam za przyjęty. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Zwracam się z prośbą do członków Komisji, byśmy zamienili kolejność rozpatrywania poszczególnych punktów porządku dziennego. Pkt I porządku dziennego - zaopiniowanie dla Marszałka Sejmu projektu budżetu Kancelarii Sejmu na 2005 r. przeniesiemy jako pkt II, natomiast dotychczasowy pkt II - rozpatrzenie wniosku oskarżyciela prywatnego Roberta Kwiatkowskiego z dnia 4 sierpnia 2004 r. rozpatrzymy jako pkt I. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę. Dziękuję bardzo. Przystępujemy zatem do pkt I porządku dziennego. Marszałek Sejmu 19 sierpnia br. skierował powyższy wniosek do Komisji z prośbą o jego rozpatrzenie. Przedmiotowy wniosek wszyscy członkowie Komisji otrzymali przed dzisiejszym posiedzeniem, wraz z notatką z Biura Legislacyjnego i opinią prawną Biura Studiów i Ekspertyz. Witam pana mecenasa. Panie mecenasie, zasady u nas są takie, że przewodniczący udziela głosu. Kpk u nas nie funkcjonuje, obowiązują wewnętrzne ustalenia Komisji. Zgodnie z zasadą, którą stosujemy wobec wszystkich przypadków uchylenia immunitetu, przeprowadziłem rozmowę z panem marszałkiem Tomaszem Nałęczem - witam serdecznie pana marszałka - w której to pan marszałek powiedział, iż zwróci się do naszej Komisji z prośbą o to, by Komisja uchyliła mu immunitet, bowiem nie chce, jak powiedział, „chować się za immunitetem”. Oddaję głos panu marszałkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełTomaszNałęcz">W tej sprawie nie czuję się winny i chciałbym swojej niewinności dowieść przed sądem. Dlatego proszę o wyrażenie zgody na uchylenie mi immunitetu. Ja zrzeknę się immunitetu, wyłożywszy swoje racje Sejmowi i opinii publicznej, i tylko dlatego nie czynię tego wcześniej. Ten pozew uważam za próbę represjonowania mnie za moją postawę w Komisji Śledczej. Nie mam nic do ukrycia. Stawiane mi zarzuty są nie do udowodnienia. Bardzo gorąco proszę Komisję o wyrażenie zgody na uchylenie mi immunitetu. Sam podejmę tę decyzję w ostatnim swoim słowie, wygłoszonym na posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Już parokrotnie mieliśmy do czynienia z tego typu sprawą. Proponuję, byśmy nie przeprowadzali debaty na ten temat - chyba że państwo macie inne zdanie. Nie słyszę innych propozycji. Proszę, by pan marszałek i pan mecenas opuścili salę, aby Komisja we własnym gronie mogła podjąć decyzję. Sądzę, że możemy przychylić się do wniosku marszałka Tomasza Nałęcza. Czy ktoś jest temu przeciwny? Nie słyszę. Czy ktoś wstrzymał się od głosu? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie wyraziła zgodę na uchylenie immunitetu posłowi Tomaszowi Nałęczowi. Tym samym Komisja pozytywnie zaopiniowała wniosek oskarżyciela prywatnego Roberta Kwiatkowskiego z dnia 4 sierpnia 2004 r., reprezentowanego przez adwokata Macieja Żbikowskiego, o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Tomasza Nałęcza. Proszę poprosić pana marszałka. Panie marszałku, informuję, że Komisja jednogłośnie zgodziła się z sugestią pana marszałka i poprze wniosek o uchylenie immunitetu panu marszałkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełTomaszNałęcz">Dziękuję za tę decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Czy ktoś się zgłasza? Nie słyszę. Zatem zgłaszam swoją kandydaturę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja powierzyła mi funkcję posła sprawozdawcy. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja powierzyła funkcje sprawozdawcy posłowi Wacławowi Martyniukowi. Zanim przejdziemy do pkt II porządku dziennego, chciałbym skonsultować z państwem pewną kwestię. Otóż do Komisji wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu wobec posła Jana Rokity. Wniosek skierował Grzegorz Wieczerzak, reprezentowany przez adwokatów: Jana Brzykcego i Marka Zawadzkiego. Poseł Jan Rokita znany jest z tego, że ma ostry język, bardzo precyzyjne, jasne sformułowania. Nazywa rzeczy po imieniu, co wielu osobom się nie podoba. Poseł Jan Rokita nazwał Grzegorza Wieczerzaka „przestępcą” czy też „wielokrotnym przestępcą”. Opierał się na tym, iż wobec Grzegorza Wieczerzaka zostały skierowane do sądu oskarżenia o defraudację setek milionów złotych. Oprócz tego wobec Grzegorza Wieczerzaka toczą się dwie inne sprawy. Adwokaci Grzegorza Wieczerzaka podnoszą w swoim wniosku, że za przestępcę można uznać tylko i wyłącznie tego, kto został skazany prawomocnym wyrokiem. Twierdzą, że pan Grzegorz Wieczerzak nigdy nie był skazany - powołując się na rejestr skazanych - i stąd wnoszą o to, by Komisja rozpatrzyła wniosek. Powiem uczciwie, że jestem w kłopocie. Z jednej strony bowiem mamy do czynienia z osobą, wobec której prokuratura sformułowała zarzuty, te zarzuty zostały oddalone przez sąd i skierowane do ponownego rozpatrzenia. Z drugiej strony wobec Grzegorza Wieczerzaka są prowadzone inne śledztwa, w innych sprawach i za chwilę jego sprawa będzie stawiana przed sądem. Adwokaci mają rację, że o przestępstwie czy o przestępcy można mówić dopiero wtedy, gdy człowiek zostanie skazany. To nie ulega wątpliwości. Dowodem na to jest orzeczenie sądu w sprawie Wałęsa kontra Kaczyński, gdzie sąd wyraźnie powiedział, iż pan Jarosław Kaczyński - wówczas Minister Sprawiedliwości - używając słów „wielokrotny przestępca” wobec Mieczysława Wachowskiego i byłego prezydenta Lecha Wałęsy zrobił to niezgodnie z prawem, bowiem o przestępstwie można mówić po skazaniu. Przypominam, że uchylaliśmy immunitet posłowi Janowi Rokicie z oskarżenia prywatnego, skierowanego przez Aleksandra Gudzowatego, gdzie Aleksander Gudzowaty poczuł się obrażony wypowiedzianymi na jego temat słowami. Sprawa ta znalazła się w sądzie i sąd uznał, że pan Aleksander Gudzowaty nie był w prawie. Uznał, że osoba publiczna ma prawo do szerokiego spektrum swobodnej wypowiedzi. Jest to związane niejako z tym, kim ta osoba publiczna jest i na jakie dolegliwości bycia osobą publiczną trzeba się narażać. Tak więc z jednej strony mamy dwa punkty widzenia. Tę sprawę przedstawiam państwu dzisiaj do wstępnego przedyskutowania, abyśmy później mogli podjąć decyzję, czy sprawę stawiamy na posiedzeniu Komisji, czy też zawieszamy ją do czasu dokonania wszystkich czynności przez prokuraturę i skierowania sprawy do sądu. Dzisiaj dzielę się z państwem swoimi wątpliwościami i pozostawiam jako rzecz do przemyślenia.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełWacławMartyniuk">Uczciwie mówię, że z jednej strony twierdzę i mam głębokie przeświadczenie, iż polityk powinien tak wyważać swoje słowa, tak przedstawiać swoje racje, aby osoby trzecie nie poczuły się dotknięte. Tu powinny być pewne standardy zachowania. Z drugiej jednak strony na Grzegorzu Wieczerzaku ciążą ogromne zarzuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełRobertStrąk">Myślę, że te dywagacje w dużej mierze są dywagacjami natury moralnej. Natomiast z punktu widzenia prawnego sprawa jest jasna. Jest konstytucja, jest Kodeks karny, jest Kodeks postępowania karnego i wyznacznik jest jednoznaczny. Dziwi mnie, że pan przewodniczący tak tę sprawę stawia. Zasada w polskim prawie jest bardzo konkretna: póki ktoś nie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu, nie jest przestępcą i używanie sformułowań, że ktoś jest wielokrotnym przestępcą, podpada pod Kodeks karny. Taka jest prawda. Ja nie mówię tutaj o tym, że biorąc pod uwagę - z punktu widzenia moralnego - pana Rokitę a pana Wieczerzaka, to jest inny kaliber ludzki. Proszę jednak zauważyć, że jak Komisja zajęła się swego czasu panem Modrzejewskim, to też nie broniono pana Modrzejewskiego dlatego, że to „anioł” - bo postępowania karne wobec niego toczyły się - tylko dlatego, że w danym momencie w stosunku do niego nadużyto prawa. Dlatego nie można patrzeć w ten sposób, że jeżeli pan Wieczerzak jest osobą, w stosunku do której toczy się wiele postępowań karnych, to znaczy, że można w stosunku do pana Wieczerzaka naruszać normy prawa karnego. Musimy być sprawiedliwi. Jeżeli Samoobronę za takie rzeczy ścigamy i odbieramy immunitety ludziom z Samoobrony bez żadnego pardonu, to myślę, że tu powinna być taka sama miara. W państwie prawa, w państwie konstytucyjnym nie ma równych i równiejszych obywateli. Natomiast zgadzam się, że z punktu widzenia moralnego porównywanie pana Wieczerzaka do pana Rokity jest nieporozumieniem, bo pan Rokita jest to polityk znany i kandydat na premiera - powiedzmy - a pan Wieczerzak ma problemy z prawem. Prawda jest jednak taka, że pan Wieczerzak nie został skazany, a wiele wskazuje na to, że zostanie uniewinniony, ponieważ prokuratura nie potrafi sporządzić aktów oskarżenia. Nie może być sytuacji takiej, że jeśli ktoś został oskarżony, to można w stosunku do niego łamać normy prawa karnego. Poza tym trzeba mieć świadomość, że nawet jeśli w stosunku do pana Wieczerzaka wpłynie akt oskarżenia czy wpłynie ich kilka, to zanim on zostanie skazany - jeżeli w ogóle zostanie skazany - upłynie kilka lat. To jest kwestia pierwszej instancji, drugiej instancji, kasacji - to potrwa co najmniej 3–5 lat. Dlatego sprawa dla mnie jest jasna: my nie powinniśmy patrzeć czy to jest pan Wieczerzak i pan Rokita, tylko powinniśmy patrzeć jak na ten temat mówią normy prawa karnego. My rozpatrujemy konkretny problem prawny. Od tego tu jesteśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Proszę się nie dziwić, że stawiam te sprawę, ponieważ zawsze kiedy mam wątpliwości, dzielę się nimi z Komisją i proszę o radę. I tylko w takich kategoriach proszę przyjąć to, co mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełJerzyBudnik">Ja rozumiem to, co pan przewodniczący mówił o swoich dylematach, bowiem z całą pewnością one są w każdym z nas. Pan przewodniczący zresztą sam kiedyś wpadł w pułapkę podobnego oskarżenia i kiedyś może to spotkać każdego z nas. Pan, panie pośle - zwracam się do posła Roberta Strąka - ma znany wszystkim temperament, który też powodował, że prasa niektóre pana wypowiedzi nagłaśniała. Niektóre osoby na pewno czuły się nimi pokrzywdzone, ale nie szły tak daleko. Dzisiaj komuś się nie podoba, że ktoś nazwał go przestępcą, jutro się nie będzie podobało jak pan określi kogoś dosadnie, ale na pograniczu tego, co pan określa pojęciem kodeksowym. Dylematy pana przewodniczącego i wielu z nas pewnie biorą się z tego, że Komisja nie wypracowała na samym początku jednolitej wykładni, jak postępować w takiej sytuacji. Oczywiście obojętne tu jest, że będzie to uderzało w kogoś, kto jest kandydatem na premiera czy w zwykłego posła. Ważne byłoby, gdybyśmy mieli ustalone, że w tej kadencji jest taka linia postępowania w tego typu sprawach. Warto o tym pomyśleć. Zwracam uwagę, że też jesteśmy oceniani za to w jaki sposób my oceniamy takich ludzi: łagodny, bardziej łagodny, poprawny czy dosadniejszy. Rozumiem w pełni i podzielam apel pana przewodniczącego o przemyślenie tej sprawy, bo jesteśmy przed kampanią i różne rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełKrzysztofOksiuta">Chcę przypomnieć, że swego czasu przyjęliśmy zasadę, że jeśli nie ma jasnego potwierdzenia, na gruncie faktów, iż dana osoba mówiła prawdę, to decydujemy się na rozstrzygnięcie sądowe. Prawdę mówiąc, nie rozumiem powrotu do dyskusji, która już kiedyś miała miejsce. Ustaliliśmy, że Komisja nie będzie rozstrzygała czy np. pan Wieczerzak jest przestępcą, czy nie jest przestępcą, a pan Rokita ma rację, czy nie ma racji. My stanęliśmy na gruncie prawnym, że w tych kwestiach powinien rozstrzygać sąd. Uważam, że najlepiej stałoby się, gdyby poseł Jerzy Budnik i inni posłowie z Platformy Obywatelskiej zwrócili się do posła Jana Rokity, aby sam zrezygnował z immunitetu i zwolnił Komisję z tej dyskusji. Bo ta dyskusja wynika jakby z jego powodu. Inna sprawa, że być może poseł Jan Rokita ma jakieś dowody na to, że pan Wieczerzak jest przestępcą - z racji tego, że jak był prezesem SKL, to pan Wieczerzak był zastępcą szefa SKL w Krakowie - i widzi szansę pokazania tych dowodów. Oczywiście przed sądem, a nie przed Komisją. I to jest drugi powód, żeby pan Wieczerzak i pan Rokita załatwili te sprawy przed sądem. Ja stoję na takim stanowisku - w myśl wcześniej przyjętej nas linii. Jest też trzeci aspekt tej sprawy. Otóż była debata, żeby posłowie, którzy mają procesy karne i zostali skazani, nie mogli kandydować do parlamentu. Tu może być skutek taki, że gdyby doszło do sytuacji, że poseł Jan Rokita w procesie karnym został ukarany przez sąd, wówczas nie mógłby kandydować do parlamentu - oczywiście, gdyby przeszły te zmiany, które są proponowane przez szereg klubów, m.in. przez Platformę Obywatelską. Jeszcze raz powtarzam, w tej konkretnej sprawie mam całkowitą jasność - to powinien rozstrzygnąć sąd, a nie nasza Komisja. Przypomnę, że na ostatnim posiedzeniu mieliśmy wiele wątpliwości co do posła Zbigniewa Komorowskiego, a jednak zdecydowaliśmy, że nie popieramy uchylenia mu immunitetu, gdyż była to gra polityczna i wszystko służyło temu celowi. Tutaj takiej pewności nie ma. Niektórzy mówią o dosadnych słowach. Dosadnym słowem jest też powiedzenie, że ktoś jest nieuczciwy. Jednak pójście dalej - określenie go przestępcą - wymaga dowodu, np. wyciągu z rejestru skazanych. Jeśli taki dowód jest, to myślę, że nie ma wtedy problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełRobertStrąk">Zgadzam się z posłem Krzysztofem Oksiutą, że co innego, gdy ktoś użyje określenia „nieuczciwy”, „głupi” itp. Są to nieładne, nieeleganckie określenia ocenne. Tu jednak nie chodzi o to, że ktoś kogoś obraził, że jest głupi, brzydki czy kulawy. Tu chodzi o to, że stwierdzono pewien stan prawny. Zgadzam się z posłem Jerzym Budnikiem, że niektórzy posłowie mają temperament. Jednak ja, zanim coś wypowiem, to zawsze dobrze pomyślę, czy będzie mnie można o coś oskarżyć. Myślę, że Sejm sam wpadł w pułapkę, o której wspomniał poseł Krzysztof Oksiuta. Z jednej strony państwo występujecie, żeby osoby, które są karane, nie mogły kandydować, a z drugiej strony robi się teraz problem. Moim zdaniem największym błędem jest to, że tak samo traktuje się czyny z oskarżenia publicznego, jak z oskarżenia prywatnego. Wiadomo, że to, co jest ścigane z oskarżenia prywatnego, to są zwykle drobne, błahe sprawy. Pytanie - czy takie sprawy powinno się tak samo traktować, jak czyny z oskarżenia publicznego? Ja uważam, że jeśli jest sprawa z oskarżenia prywatnego, to w ogóle immunitet nie powinien być uchylany. W przypadku sprawy z oskarżenia publicznego, gdy ktoś potrącił, zabił, pobił, ukradł nie powinno być żadnej ulgowej taryfy, ponieważ to są zwykłe przestępstwa. Przypominam posłom z Platformy Obywatelskiej, że po to przed wojną wprowadzono immunitet dla polityków, ponieważ wówczas Sejm był bardziej „kwiecisty” językowo. Było np. bardzo dużo procesów o obrazę marszałka Józefa Piłsudskiego. Dlatego właśnie, aby tych posłów nie wsadzano do więzienia, aby nadal byli w parlamencie, korzystano z immunitetów. Teraz panowie chcecie to zmienić. Chcecie, aby za takie właśnie stwierdzenie, iż ktoś kogoś nazwał przestępcą, nie można było kandydować do parlamentu. Jednak, gdy dotyczy to któregoś z was, to zaczyna się robić problem. Panowie, zastanówcie się we własnym klubie, czy nie powinniście swojej propozycji znowelizować, że chodzi o sprawy z oskarżenia publicznego, o przestępstwa pospolite. Teraz bowiem wpadacie we własną pułapkę. Macie problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełJerzyBudnik">Panie pośle, pan sobie za dużo pozwala. Wszystko ma swoje granice. Proszę sięgnąć do stenogramu i niech pan znajdzie zdanie, gdzie mówiłem, iż posłowi Janowi Rokicie nie należy uchylać immunitetu. Powiedziałem jedynie, że należy się zastanowić, jaka powinna być - także na potrzeby przyszłej kadencji - linia postępowania w tego typu sprawach. My chodzimy zygzakami. Proszę mi nie imputować, że mamy problem. Z tym samym zwracam się do posła Krzysztofa Oksiuty, z którym kiedyś wspólnie byliśmy kolegami pana posła Rokity, a teraz pan zdaje się już dziś nie jest - jak można sądzić z wypowiedzi. Jeszcze raz podkreślam, w mojej wypowiedzi nie padło słowo na temat oceny czy uchylać immunitet, czy nie. Chodzi mi tylko o to, by te kwestie sprecyzować - zgodnie z sugestią eksperta Janusza Mordwiłko - który nam to kiedyś sugerował. Niestety, nie posłuchano go. Chciałbym, aby przy każdym tego typu przypadku, nie było roztrząsania, żeby była swego rodzaju matryca jak Komisja ma postąpić. Właśnie o tym mówiłem wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełSławomirNowak">Wszyscy wiemy, że poseł Robert Strąk uwielbia słuchać siebie. Stąd jego barokowe tyrady i opowieści. Nie chciałem zabierać głosu, bo uważałem, że wystąpienie - na początku - pana przewodniczącego miało charakter refleksyjny - abyśmy sami zastanowili się nad tym co dalej robić z tym fantem. Stąd uważam, że ta dyskusja jest nie na miejscu. Skoro jednak pan poseł „wytacza armaty” i próbuje nas „tykać”, obśmiewać, to nie mogę zmilczeć. Tu dodam, panie pośle, że stosuje pan tę samą technikę, co w Radiu Gdańsk, gdzie mieliśmy wątpliwą przyjemność dyskutować z panem. Moim zdaniem ta technika ma „krótkie nogi” i prędzej czy później obróci się to przeciwko panu. Nie chcę wojować z panem tą samą bronią i dlatego nie mam zamiaru ani pana obrażać, ani cokolwiek panu imputować. Platforma Obywatelska stoi na stanowisku takim, że trzeba zlikwidować immunitet parlamentarny. Zobaczymy czy uda się przeprowadzić referendum w tej sprawie. Zobaczymy jak wypowiedzą się obywatele w tej sprawie. Poza tym ta dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo jestem przekonany, że poseł Jan Rokita zrezygnuje z immunitetu w tej sprawie. Pan tu próbuje nam cokolwiek „wrzucić do ogródka”, ale to są tylko pana próby i niech to tak zostanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Apeluję - mówmy o sprawie, a nie wrzucajmy sobie czegokolwiek do ogródka, bo to nas ani o krok nie posunie do przodu. Panie pośle Nowak, serdecznie pana o to proszę, jako reprezentanta „klasy próżniaczej”, o której pan był uprzejmy w telewizji powiedzieć. Muszę szczerze powiedzieć, że gdy to usłyszałem pochyliłem przed panem głowę: młody człowiek, który jest od paru miesięcy w Sejmie tak o sobie mówi. Ja bym tak nie potrafił. To wielka rzecz. Gratuluję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełSławomirNowak">Dziękuję panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełRobertStrąk">Jeśli posłowie z Platformy Obywatelskiej wzięli moją wypowiedź do siebie, to cóż, chyba to kwestia przewrażliwienia. Nie taka była moja intencja. Natomiast nie wiem, co pan poseł Nowak ma na myśli mówiąc, że źle skończę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Dajmy temu spokój. Mam nadzieję, że każdy mówił w dobrym tego słowa znaczeniu. Rozumiem, że ta dyskusja dała dużo. Na następnym posiedzeniu Komisji podejmiemy decyzję w tej sprawie. Sądzę, że apel posła Krzysztofa Oksiuty koledzy przekażą posłowi Janowi Rokicie. Zamykam debatę w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełKrzysztofOksiuta">Jeszcze dwa słowa, ponieważ poseł Jerzy Budnik przyjął taką dziwną linię swojej wypowiedzi, że jak ktoś jest czyimś kolegą, to inaczej działa, a jak nie jest, to jeszcze inaczej działa. Panie pośle, ja analizuję daną sprawę, a nie to czy jestem z kimś w jakimś związku emocjonalnym na minus, czy na plus. Poza tym powinien pan pamiętać, że poseł Jan Rokita jest wybitnym prawnikiem. Ja nie dziwiłbym się, gdyby poseł, który jest rolnikiem czy rzemieślnikiem wypowiedział się w ten sposób, bo mógł po prostu nie rozumieć tych terminów prawnych. Natomiast osoba, która skończyła studia prawnicze, odpowiada za szereg ustaw, była w składzie rządu, powinna mieć pełną świadomość tego, co mówi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Zamykam dyskusję. Przystępujemy do pkt II porządku dziennego, tzn. do kontynuacji zaopiniowania dla Marszałka Sejmu projektu budżetu Kancelarii Sejmu na 2005 r. Witam pana ministra i oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SzefKancelariiSejmuJózefMikosa">Nawiązując do dyskusji, którą już odbyliśmy nad projektem budżetu Kancelarii Sejmu na 2005 r., podczas której proponowałem wydatki ogółem w kwocie 377.803 tys. zł, chciałbym przedstawić następujące zmiany tego budżetu. Dodam, że zmiany są wynikiem owej dyskusji, sugestii Komisji, poleceń pani przewodniczącej oraz dyskusji w samej Kancelarii. Zacznę od sprawy, której się państwo pewnie nie spodziewacie, ale zgodnie z pismem Ministra Finansów z 14 września, które zmienia założenia stanowiące podstawę kalkulacji dochodów i wydatków budżetu państwa, projekt budżetu Kancelarii Sejmu musi zostać zwiększony, ze względu na przeliczenie nowym średniorocznym wskaźnikiem wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, wynoszącym 103 proc., o 202 tys. zł. Kwota ta wynika z automatu przeliczeniowego w paragrafie 3020 - nagrody i wydatki niezaliczone do wynagrodzeń, w paragrafie 3030 - różne wydatki na rzecz osób fizycznych, w paragrafie 4010 - wynagrodzenia osobowe pracowników, w paragrafie 4110 - składki na ubezpieczenia społeczne i w paragrafie 4120 - składki na Fundusz Pracy. Proponujemy również łączne zmniejszenie budżetu o kwotę 18.097 tys. zł. W układzie paragrafowym wygląda to następująco. Paragraf 4110 - składki na ubezpieczenia społeczne - o 663 tys. zł mniej. Paragraf 4210 - zakup materiałów i wyposażenia - o 521 tys. zł mniej, w tym: materiały poligraficzne, czystościowe, sprzęt biurowy, napoje chłodzące, kasety itd. Paragraf 4260 - zakup energii - o 300 tys. zł mniej. Paragraf 4270 - zakup usług remontowych - o 309 tys. zł mniej. Paragraf 4300 - zakup usług pozostałych - o 1617 tys. zł mniej, w tym: usługi pocztowe, rozmowy telefoniczne, telefaxy, usługi poligraficzne, konserwacja dzieł sztuki, szkolenia na kursach i seminariach, czynsze, przeglądy samochodów, organizacja wystaw, przeglądy samochodów, zakwaterowania posłów, tłumaczenia, usługi gastronomiczne, organizacja Sejmiku Dzieci i Młodzieży, analizy ekonomiczne ofert itd. Paragraf 4410 - podróże służbowe krajowe - o 184 tys. zł mniej; chodzi o podróże pracowników Kancelarii związane z gromadzeniem danych osobowych posłów V kadencji. Paragraf 6050 - wydatki inwestycyjne - o 14.500 tys. zł mniej; proponujemy skreślić dwie inwestycje: budynek administracyjno-magazynowy przy Al. Na Skarpie oraz modernizację tego budynku. Przy uwzględnieniu wszystkich zaproponowanych zmian budżet Kancelarii Sejmu na 2005 r. wyniósłby 359.887 tys. zł, tj. 106,8 proc. budżetu na 2004 r. Gdybyśmy od tego odliczyli wydatki, które przewidzieliśmy na wybory i na eurodeputowanych, to budżet kancelarii Sejmu na 2005 r. wyniósłby 328.052 tys. zł i stanowiłby 97,3 proc. budżetu roku bieżącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Oddaję głos naszemu koreferentowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosłankaDanutaCiborowska">Przypominam, że przeprowadziliśmy już bardzo szeroką i głęboką dyskusję na temat projektowanego budżetu Kancelarii Sejmu. Nie będę do tego wracała. Dzisiejsze wystąpienie pana ministra wskazuje jasno, że dyskusja przyniosła oczekiwane rezultaty. Zmniejszony o 18.097 tys. zł budżet Kancelarii Sejmu, przy zwiększeniu wskaźnikowym - o czym pan minister mówił - i po odliczeniu wydatków na eurodeputowanych i na wybory, stanowi 97,3 proc. budżetu 2004 r. Panie ministrze, zwracam się z zasadniczym pytaniem - czy w tej sytuacji, przy tych zmniejszeniach budżetu, płynność finansowa Kancelarii Sejmu w przyszłym roku budżetowym nie będzie zachwiana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SzefKancelariiSejmuJózefMikosa">Uważam, że płynność finansowa Kancelarii Sejmu nie będzie zagrożona. Taką opinię przedstawiłem również Prezydium Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosłankaDanutaCiborowska">W tej sytuacji proponuję, zgodnie również z moją wcześniejszą propozycją, by Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu Kancelarii Sejmu na 2005 r., z uwzględnieniem wniesionych przez pana ministra poprawek, zmniejszających budżet Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Czy są do tej propozycji jakieś uwagi lub wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełMarekWiduch">Chciałbym podkreślić, że odnoszę bardzo pozytywne wrażenie, ponieważ ostatnio miałem dużo uwag do projektu budżetu. Cieszy mnie, że część moich postulatów została uwzględniona. Na poprzednim posiedzeniu przewidywałem, że prasa podniesie kwestię, jak Kancelaria Sejmu zwiększa środki. Rzeczywiście była taka nagonka w prasie. Być może, gdyby w pierwszym projekcie budżet był mniejszy o te 18 mln zł, to pewnie uniknęlibyśmy tej wrzawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełZbigniewPodraza">Z racji swego zawodu chciałbym zapytać, czy pan minister zastanawiał się nad kwestią zabezpieczenia opieki zdrowotnej w Kancelarii, ewentualnie podpisania jakiejś umowy w tym zakresie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#SzefKancelariiSejmuJózefMikosa">Tak, zastanawiałem się. Sądzę, że „włożymy” to w którąś z usług. Tak bowiem jak można wynająć taksówkę, tak też można wynająć karetkę pogotowia z lekarzem. Innego wyjścia, prawdę mówiąc, nie widzę, bowiem jest już przychodnia w Kancelarii Prezydenta, w której, w ramach umowy, możemy usługi rozszerzać. Na razie taki jest kierunek myślenia. Dodam, że była rozważana propozycja, by stworzyć własną przychodnię. W tej chwili jednak ustawodawca nie przewiduje takiej możliwości, a w każdym bądź razie odbywałoby się to z wielkimi kłopotami i mogłoby się nie udać. Dlatego lepiej wybrać bezpieczniejsze rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Zatem można to spuentować, że w sposób absolutnie bezpieczny dla naszego zdrowia możemy procedować, wierząc głęboko, że jeżeli - cokolwiek się stanie, to opieka będzie zapewniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#SzefKancelariiSejmuJózefMikosa">Usiłowaliśmy nawet przypomnieć sobie, ile było przypadków korzystania z karetki. Okazało się, że było ich niedużo i wszystkie - na szczęście - zakończyły się szczęśliwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełKrzysztofOksiuta">Ja również, jako osoba, która wnosiła pewne uwagi odnośnie do wydatków przy zakupach wyposażenia biur, gabinetów, wyrażam satysfakcję, że pan minister uwzględnił mój głos. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie słyszę. Sądzę, że jest to jakiś „dorobek” naszej Komisji i wzór do naśladowania dla innych, że najpierw zrobiliśmy tzw. pierwsze czytanie projektu budżetu, by wymienić poglądy, potem Kancelaria to przeanalizowała i zaproponowała ostateczny kształt projektu. Będę apelował do tych instytucji, które mają taki status jak Kancelaria Sejmu, by poszły tym tropem w budżecie na 2005 r. Kancelaria Sejmu będzie tu przykładem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SzefKancelariiSejmuJózefMikosa">Jeszcze raz powtórzę: ten projekt pierwszy, to projekt potrzeb, natomiast ten projekt jest projektem możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełWacławMartyniuk">Zatem jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu Kancelarii Sejmu na 2005 r. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała dla marszałka Sejmu projekt budżetu Kancelarii Sejmu na 2005 r. Proponuję, by naszym sprawozdawca na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych pozostała posłanka Danuta Ciborowska. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja powierzyła funkcję sprawozdawcy posłance Danucie Ciborowskiej. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja powierzyła funkcję sprawozdawcy posłance Danucie Ciborowskiej. Przechodzimy do pkt III porządku dziennego - sprawy różne. Czy ktoś chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Nie ma spraw bieżących. Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>