text_structure.xml 196 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Członkowie Komisji otrzymali porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. Czy są uwagi do proponowanego porządku obrad? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja proponowany porządek obrad przyjęła. Na początku chciałam zająć się zagadnieniem, które wczoraj zapowiadałam, a mianowicie - ewentualnym przemyśleniem powrotu do sprawy planu finansowego Rzecznika Praw Dziecka, gdzie przewidziany jest wzrost o ponad 16% oraz do wniosku, który zgłosił pan poseł Eugeniusz Wycisło, dotyczącego oszczędności w planowanych wydatkach Państwowego Funduszu Rehabilitacji i Osób Niepełnosprawnych oraz przeznaczenia tej kwoty na dofinansowanie Warsztatów Terapii Zajęciowej. Przed chwilą miałam rozmowę z przedstawicielem Ministerstwa Finansów, który uważa, że powinniśmy tę sprawę jeszcze przeanalizować z PFRiON. Ponieważ dzisiaj mamy posiedzenie Komisji do godz. 15.00, a potem od godz. 17.00, bo po godz. 15.00 nie mamy sali i dlatego musimy mieć dwugodzinną przerwę, proponuję, żebyśmy te dwie sprawy dotyczące ewentualnego ponownego rozważenia decyzji Komisji, które zapadły przedwczoraj i wczoraj, odłożyli do rozpoczęcia tej drugiej części naszego posiedzenia, planowanego na godz. 17.00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełMarekŻyliński">Sądzę, że to nie jest kwestia ustalenia godziny, tylko chciałbym usłyszeć podstawę regulaminową, prawną, dlaczego chcemy wracać do rzeczy, nad którymi już dyskutowaliśmy bardzo długo i nad którymi głosowaliśmy? Proszę mi podać podstawę regulaminową, prawną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Wczoraj po południu już o tym mówiliśmy, ale pan poseł był nieobecny. Jeśli członkowie Komisji chcą tę sprawę rozstrzygać teraz, możemy to zrobić. Ja jednak proponuję, żebyśmy o podstawie prawnej i ewentualnych innych kwestiach rozmawiali dopiero o godz. 17.00, a teraz przeszli do planowego porządku obrad. Taka jest moja propozycja. Innych nie słyszę. To państwo przecież zadecydujecie o godz. 17.00, czy będziemy o tym dyskutować, czy nie. Przystępujemy do realizacji porządku obrad przyjętego przez Komisję. Wprowadzenie do dyskusji przedstawi i projekty wniosków w naszym imieniu zaproponuje pan poseł Włodzimierz Czechowski. Pan minister Jan Turski, lub osoby przez niego upoważnione zreferują nam w krótkich słowach plan finansowy Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, ze wskazaniem na ewentualne zagrożenia. Przypominam, że wszelkie uwagi i propozycje dotyczące budżetu należy składać w formie pisemnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanukierownikUrzędudosprawKombatantówiOsóbRepresjonowanychJanTurski">Zacznę od przypomnienia, że liczba kombatantów i osób represjonowanych, chodzi o beneficjentów ustawy ustanawiającej Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, 30 czerwca br. wynosiła 597 tys. i była o 25 tys. osób, czyli o 4%, mniejsza niż rok temu. Odpowiadam w ten sposób na pytanie, które często, trochę ironicznie, bywa zadawane przez dziennikarzy, ale również przez państwa posłów: czy liczba kombatantów rośnie, czy maleje? Maleje. W roku, który minął, zmalała o 25 tys. osób, w tym w grupie weteranów wojny i okresu powojennego zmalała o 18 tys. osób, to jest o 10%. Ta grupa maleje najszybciej. W mniejszym tempie maleje liczba osób represjonowanych, bo o ok. 4% rocznie. I znacznie wolniej, bo o ok. 1% rocznie - liczba wdów i wdowców, którzy zgodnie z ustawą dziedziczą niektóre świadczenia przewidziane w ustawie o kombatantach. Przypominam, że na przełomie 2001 r. i 2002 r., w związku z ustawowym terminem zakończenia weryfikacji kombatantów i osób upoważnionych do otrzymywania świadczenia pieniężnego z powodu represji wojennych, stan osobowy Urzędu został pomniejszony o ponad 50 etatów, czyli o 25%. Zlikwidowano wtedy lub w sposób zasadniczy zmniejszono departamenty orzecznictwa i weryfikacji. Tymczasem w kwietniu i czerwcu 2003 r. Trybunał Konstytucyjny wydał dwa orzeczenia znoszące terminy ograniczające w tych dwóch ustawach, o których mówiłem. Chodzi o terminy zakończenia przyznawania uprawnień kombatanckich. I ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że od 2003 r. i w ciągu całego br. napłynęło ponad 30 tys. nowych wniosków o przyznanie uprawnień kombatanckich, co spowodowało, iż Urząd musiał skoncentrować się na rozbudowie komórek przyznających wcześniej te uprawnienia. Żeby zilustrować sytuację napięć kadrowych w Urzędzie, podam jeszcze jeden przykład. W 2003 r. Sejm uchwalił ustawę o Krzyżu Zesłańców Sybiru. Przewidywano, że ok. 80 tys. takich odznaczeń będzie wręczonych w najbliższych 2–3 latach. Urząd wystąpił, podobnie jak przy poprzednich orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego, o zwiększenie zatrudnienia. Wystąpiliśmy o 30 etatów, dostaliśmy 3. Na wniosek, żeby z rezerwy rządowej udzielić nam pomocy w sprawie realizacji ustawy o Krzyżu Zesłańców Sybiru, Urząd nie otrzymał nic. W efekcie, pod koniec września Kancelaria Premiera, który przyznaje Krzyż Zesłańców Sybiru, wystąpiła z dość ostrą interwencją, wskazując na to, że ten Krzyż jest przyznawany od 1 stycznia 2004 r., a Urząd przesłał tylko 2 tys. wniosków w stosunku do 50 tys. przewidywanych. I znowu w wyniku różnych doraźnych zabiegów udało się nam trochę przyspieszyć prace, ale realizacja w tempie i zakresie zakładanych przy uchwalaniu Krzyża Zesłańców Sybiru, praktycznie przerasta możliwości organizacyjne i kadrowe Urzędu. Przypomnę jeszcze, że do Komisji Parlamentarnych trafił projekt ustawy o dzieciach wojny. Była także próba nowelizacji i przywrócenia części ustawy o kombatantach, mam na myśli projekt poselski, który na początku września został odrzucony. Są naciski, żeby unormować zgodnie ze standardami NATO sprawę przyznawania uprawnień kombatanckich żołnierzom służącym w misjach pokojowych i stabilizacyjnych na Bliskim Wschodzie. Niedawno prasa pisała, że żołnierze walczą w Iraku jak na wojnie, natomiast gdyby trzeba było ich odznaczyć lub wyróżnić, to otrzymają odznaczenia przyznawane z okazji powodzi, czy innych klęsk żywiołowych na terenie kraju. Trwają w tej chwili konsultacje międzyresortowe w sprawie zmian w ustawie o kombatantach przewidujących takie możliwości. Chciałbym zakończyć ten wątek stwierdzeniem, że uchwalane w ostatnich dwóch latach dodatkowe zadania dla Urzędu, w praktyce nie znalazły żadnego odzwierciedlenia w jego wspomożeniu etatowym i organizacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#SekretarzstanukierownikUrzędudosprawKombatantówiOsóbRepresjonowanychJanTurski">W projekcie budżetu w ogólnej kwocie 83.289 tys. zł, 69 mln zł - to są zaległe zobowiązania Urzędu dotyczące niektórych świadczeń rzeczowych dla kombatantów zniesionych w 2002 r. uchwałą z 11 listopada 2002 r., zobowiązania z tytułu refundacji zwolnień z abonamentowych opłat RTV oraz wobec Telekomunikacji Polskiej S.A., która sprzedała swoje zobowiązania Raiffeisen Bank, a ten obciąża Urząd odsetkami za zobowiązania niezapłacone w terminie. Na szczęście dla Urzędu, w budżecie, nad którym dzisiaj debatujemy, przewidziano 70 mln zł na ten cel. O tym, że budzi to zdziwienie i różne nieporozumienia świadczy opinia Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, w której proponuje się, żeby cały budżet Urzędu przyłączyć do tych długów. Jest to oczywiście nieporozumienie, ponieważ, jeśli Ministerstwo Finansów odpowie pozytywnie na wniosek Urzędu, to zadłużenie zostanie spłacone w styczniu lub lutym przyszłego roku i ta sprawa będzie załatwiona. Drugi moment budzący w tym budżecie pewien niepokój, to są środki z Państwowego Funduszu Kombatantów. Chciałem przypomnieć, że w ramach „łatania” dziury budżetowej na początku 2002 r. została zlikwidowana pomoc z Państwowego Funduszu Kombatantów w 85% kierowana do Gminnych Ośrodków Pomocy Społecznej. Przypominam, że w 1999 r. ta pomoc, przeznaczona na najpilniejsze potrzeby, wynosiła 39 mln zł, w 2000 r. - 27 mln zł, w 2001 r. - 18 mln zł, a w 2002 r. - 1 mln zł. Powyższa kwota nie została rozdysponowana na gminne ośrodki pomocy społecznej, ponieważ wyniosłoby to mniej więcej 8 zł na kombatanta. Te środki zostały w dyspozycji kierownika Urzędu i co roku są one nadal przyznawane Urzędowi. W 2003 r. zostały przyznane 2 mln zł i w 2004 r. również 2 mln zł. Proponuje się przyznać w 2005 r. także 2 mln zł. Urząd przeznacza je na wnioski stowarzyszeń kombatanckich lub indywidualne wnioski kombatantów na najbardziej pilne potrzeby losowe: operacje, protezy, wypadki losowe i inne nagłe potrzeby. Oczywiście wszystko to jest obwarowane określonymi procedurami. W przypadku wątpliwości Urząd zwraca się do gminnych ośrodków pomocy społecznej, a zainteresowany musi przedstawić wysokość otrzymywanej renty lub recepty w przypadku zwrotu wydatków poniesionych na zakup leków. Otrzymuję od wdów po kombatantach prośby o zasiłek w wysokości 50–60 zł na wykupienie leków. Urząd nie przyznaje mniej niż 200 zł. Maksymalna wysokość zasiłku przyznawanego przez Urząd to 2 tys. zł. Oczywiście w przypadkach, kiedy jest to udokumentowane i z obrazu sytuacji wynika, że jest uzasadnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Jak ktoś chce 60 zł, to wy mu dajecie 200 zł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorDepartamentuStowarzyszeńiSprawSocjalnychUrzędudosprawKombatantówiOsóbRepresjonowanychKrzysztofSkolimowski">Kwota pomocy jest adekwatna do tego, co jest udokumentowane we wniosku. Natomiast te kwoty są także zależne od wieku, schorzeń itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czyli, jeżeli ktoś chce 60 zł, to nie dostaje tych 60 zł, tylko 200 zł, albo w ogóle nic?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DyrektordepartamentuwUKORKrzysztofSkolimowski">Sytuacja jest taka, że jeśli ktoś oczekuje 60 zł i jest to uzasadnione, to dostaje 60 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SekretarzstanuwUKORJanTurski">W opisie załączonym do budżetu przedstawiamy liczbę wniosków, które napłynęły w tym roku i skalę możliwości zaspokojenia potrzeb w tym zakresie. Druga sprawa to środki, które Urząd otrzymuje na organizację kombatanckich imprez centralnych lub na dofinansowanie imprez o charakterze regionalnym. W tym roku w związku z 60. rocznicą uroczystości pod Monte Cassino, Urząd, który w ogóle dysponował 800 tys. zł, po dofinansowaniu tych uroczystości, przygotowanych z dużym rozmachem i ku zadowoleniu kombatantów w kraju i za granicą, w połowie roku nie miał już w budżecie żadnych pieniędzy. W drugiej połowie roku dostaliśmy z rezerwy rządowej, od pana premiera, 500 tys. zł, z tego 300 tys. zł przeznaczyliśmy właśnie na zasiłki dla kombatantów, a 200 tys. zł - na wspomożenie różnych przedsięwzięć, uroczystości - tego, co się nazywa ogólnie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Panie ministrze, ale my mówimy o budżecie na przyszły rok. A więc niech pan tak bardzo się nie koncentruje na przeszłości i teraźniejszości. Mówmy o przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SekretarzstanuwUKORJanTurski">W przyszłym roku będziemy obchodzić 60. rocznicę zakończenia działań wojennych w Europie. Z największych wydarzeń - będziemy obchodzić 60. rocznice: walk o Wał Pomorski, Kołobrzeg, forsowania Odry i Nysy Łużyckiej, wyzwolenia Bolonii, 65. rocznicę mordu katyńskiego, bitwy o Narwik, 85. rocznicę Bitwy Warszawskiej oraz Dzień Weterana. Na to wszystko otrzymaliśmy w budżecie 530 tys. zł. To jest mniej więcej koszt jednego wieczoru zorganizowanego w ramach pięknych i z rozmachem przygotowanych uroczystości z okazji 60. rocznicy Powstania Warszawskiego, mianowicie tego na Placu Powstańców Warszawy, w którym uczestniczyli kanclerz Niemiec i przedstawiciele Stanów Zjednoczonych. Tyle to mniej więcej kosztuje. Oczywiście my nie organizujemy uroczystości tego typu, natomiast je dofinansowujemy. Środki przyznane nam w przyszłorocznym budżecie są dramatycznie małe w stosunku do zadań, które Urząd ma do wykonania i które chciałby wspomóc. Stąd uprzejma prośba o życzliwe spojrzenie na to zagadnienie. Nie będę wymieniał poszczególnych pozycji, ponieważ są one przedstawione, opisane oraz ilustrowane liczbami w materiale, który otrzymali członkowie Komisji. Tam jest wyszczególnione, co planujemy w przyszłym roku w zakresie zadań dotyczących czynności administracyjnych Urzędu, zadań w zakresie dokumentowania uroczystości i zadania ustawowego, jakim jest dofinansowywanie wydawnictw i wystaw ukazujących wkład oręża polskiego w czasie II Wojny Światowej i w okresie powojennym. Reasumując, chciałbym powiedzieć, że w tym budżecie są pozycje nas niezadowalające, jeśli miałbym przedstawić potrzeby Urzędu z punktu widzenia kierowania nim i z punktu widzenia naszych zadań. A więc jest prośba o zatwierdzenie możliwości spłacenia naszego zadłużenia, co jest przewidziane w projekcie ustawy budżetowej i co zamknęłoby ten problem ostatecznie. I gdyby istniała taka możliwość - prośba o zwiększenie kwoty, którą Urząd ma w dyspozycji na pomoc socjalną dla kombatantów. Proponujemy także zwiększenie kwoty przeznaczonej w budżecie na dotacje celowe w zakresie upamiętniania i popularyzowania historii walki o niepodległą Rzeczpospolitą. I zwiększenie zatrudnienia w Urzędzie przynajmniej o 2–3 etaty, żebyśmy mogli chociaż sprawę przyznawania Krzyża Zesłańców Sybiru załatwić w określonym terminie, zakładając, że Sejm nie nałoży na nas nowych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Zawsze z wielką estymą słucham wszystkiego, co pan mówi i jak pan mówi. A jest to niezwykle ważne, bo świadczy o wrażliwości na potrzeby kombatantów. Tylko, że pewnie my przez taką naszą permanentną życzliwość dla tych spraw wprowadziliśmy się w dosyć niezręczną sytuację. Bo zakończył pan swoje wystąpienie tak, jakby pan był na posiedzeniu Rady Ministrów, która dzieli środki. Proszę pamiętać, że ja postrzegam pana jako jednego z ministrów - szefów centralnych urzędów, który już musiał swoją misję wypełnić na posiedzeniach Rady Ministrów. I to rząd nam przedstawia projekt ustawy budżetowej i nie daje posłom żadnej rezerwy na jakiekolwiek „łatanie” budżetu, czy wprowadzanie jakichś dodatkowych zmian. A zatem ten apel powinien być przez nas skomentowany następująco: budżet państwa złożony w Sejmie, nie jest budżetem Rady Ministrów. A tak przecież nie jest. W związku z tym, jeśli pan od nas chce środki na zwiększenie możliwości udziału w propagowaniu historii, na miejsca pamięci, pomoc socjalną i etaty dla Urzędu, to ja z góry mówię, że to nie jest to miejsce i ta Komisja. Bo ci posłowie, mimo że daliby sobie „serce pokroić” na ten cel, tych problemów nie rozwiążą. A zatem, gdyby pan mógł na początek naszej debaty przyjąć, że naszą rolą jest zaopiniowanie i wskazanie mankamentów, ale nasza przychylność nie przekłada się na rzeczywiste rozwiązanie kwestii, o których pan mówił. Bo my nie mamy rezerw. My szukamy rezerwy na zapewnienie pełnej wypłacalności świadczeń z pomocy społecznej, świadczeń z ustawy o świadczeniach na rzecz rodziny, które są już ściśle zapisane: kto musi je otrzymać i w jakich warunkach. W związku z tym mówienie, że na wsparcie dla kombatantów jest za mało pieniędzy, staje się dla nas nierównoważnym problemem wobec sytuacji, że nie ma wystarczających pieniędzy na to, na co muszą być. Chcę również skłonić do takiego myślenia pana posła Włodzimierza Czechowskiego, który podjął się wygłoszenia w naszym imieniu koreferatu do tego budżetu. A więc, jeśli będzie chciał pan gdziekolwiek coś zwiększać, to proszę o wskazywanie źródeł finansowania tej pozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełWłodzimierzCzechowski">Znalazłem się w dosyć trudnej sytuacji. Ale może wspólnie z panią przewodniczącą Anną Bańkowską i licząc na przychylność pozostałych posłów, coś zaradzimy. Ja nie będę wracać do historii, bo już po raz trzeci, czy nawet czwarty, mam okazję opiniować budżet dla kombatantów. I co roku musiałbym powtarzać dokładnie te same argumenty. A nie chcę zabierać za dużo czasu, bo roboty mamy dzisiaj do nocy i chciałbym, żebyśmy to załatwili w sposób bardzo wyważony. Co roku z szeregów kombatantów ubywa 25 tys. osób. I to jest istota sprawy. Obowiązkiem państwa polskiego, zgodnie z ustawą o kombatantach i z Konstytucją RP, jest otaczanie swoich kombatantów szczególną opieką. I jak to połączyć z faktem, że w ciągu dwóch lat środki na zasiłki zmalały z 30 mln zł do 2 mln zł. I najciekawsze jest, że żadne argumenty nie pomagają, żeby choć częściowo wrócić do tych przyjętych tradycyjnie działań. Widzę tutaj nawet pewien taki upór Ministerstwa Finansów uważającego, że kombatanci to jest ostatni asortyment, gdzie można troszeczkę poluzować. Uczestniczę w obradach Komisji Kultury i Środków Przekazu nad projektem ustawy budżetowej. I tam była mowa o rezerwie do podziału w wysokości 30 mln zł. A u nas nie ma możliwości jakiegokolwiek ruchu. Ta grupa ludzi starszych, bo przecież mamy 9,5 mln emerytów i zajmujemy się nimi, oprócz dzieci, rodziny, itd. to jest „piszcząca” bieda. Musimy walczyć o ich interesy. A zwracam uwagę na to, że w 2005 r. nie będzie waloryzacji rent i emerytur, co obejmuje również kombatantów. Bo oni są emerytami i rencistami. Jeśli nie będzie waloryzacji, to oni stracą ok. 4% swoich dochodów, jeżeli taka będzie wysokość inflacji. Przytoczę jeszcze dwie liczby. W 2003 r. wpłynęło 3720 wniosków o zapomogę. A zostało załatwionych pozytywnie - 2700. Czyli tysiąc wniosków nie zostało załatwionych pozytywnie z różnych względów, a najczęściej chyba ze względu na brak środków. W tym roku wpłynęło już 5800 wniosków, a załatwiono pozytywnie - 2300. Są to liczby, które z powodu braku waloryzacji rent i emerytur ulegną jeszcze zwiększeniu. A jest jeszcze jedna sprawa, bo od 1 maja 2005 r. gminy przejmą całkowicie wypłatę wszelkich zasiłków socjalnych i tych kombatanckich również. Żeby państwa nie zanudzać, ja po prostu proszę o pozytywne zaopiniowanie moich dwóch wniosków. Pierwszym wnioskiem jest zwiększenie kwoty na zasiłki o 2 mln zł. To są tylko 2 mln zł. To jest niewiele. Drugim wnioskiem jest zwiększenie dotacji na 140 uroczystości rocznicowych, różnych bitew, bo jest okrągła, 60. rocznica różnych bitew kończących II wojnę światową oraz 85. rocznica Bitwy Warszawskiej. Żeby to godnie uczcić, żeby naród polski wiedział, że się szanuje jego historię i ludzi z nią związanych, proponuję dotacje na te obchody również zwiększyć o 2 mln zł. I to jest wszystko, co byłoby potrzebne do szczęścia Urzędowi do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. I ja nawet wiem, skąd „uszczknąć” te 4 miliony. Wczoraj o 20 mln zł zmniejszyliśmy Fundusz Wspierania Inicjatyw Obywatelskich. I mamy rezerwę 20 mln zł. Moglibyśmy zadysponować z niej te 4 miliony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Proszę o przedstawienie tego wniosku na piśmie, tak żeby spełniał wszystkie wymagania formalne wniosku do ustawy budżetowej. Rzeczywiście wczoraj zmniejszyliśmy kwotę na Fundusz Wspierania Inicjatyw Obywatelskich o 20 mln zł. Ale dotarła już do mnie kolejna wersja podziału tych pieniędzy, ponieważ mamy bardzo dużo potrzeb. A więc proszę sformułować wniosek i będziemy się nad nim zastanawiać. Prawda jest jednak taka, że przed chwilą usłyszeliśmy, iż Urzędowi do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych do szczęścia jest potrzebne dużo więcej. A więc niech pan poseł nie myśli, że tym sposobem uszczęśliwia w pełni Urząd, bo słyszeliśmy o jeszcze innych potrzebach. Jest propozycja przeznaczenia 2 mln zł na pomoc socjalną i 2 mln zł - na obchody rocznicowe. Ale muszę powiedzieć, że nie ma tutaj propozycji zwiększenia obsady personalnej w Urzędzie, który dostanie nowe zadania. Otwieram dyskusję. Kto chciałby zabrać głos i być może ustosunkować się do wniosków pana posła Włodzimierza Czechowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WicedyrektorDepartamentuFinansowaniaSferyBudżetowejwMinisterstwieFinansówAlfredaBerger">Nie będę się odnosić do tych propozycji, natomiast ze zdziwieniem przyjmuję słowa pana posła Włodzimierza Czechowskiego, który mówił o uporze Ministerstwa Finansów. To nie upór Ministerstwa Finansów, bo Ministerstwo tylko przedstawia projekt ustawy budżetowej, nad którym pracuje się w Radzie Ministrów. O ostatecznym kształcie decyduje właśnie Rada Ministrów, przekazująca projekt ustawy budżetowej do Sejmu. Ministerstwo Finansów, myślę, że podobnie, jak Rada Ministrów, nie widzi możliwości zwiększenia dotacji dla Państwowego Funduszu Kombatantów. Już ogromnym problemem było zapewnienie w pierwszej kolejności środków na spłatę zadłużenia Urzędu, które powstało w poprzednich latach. Uważamy, że w pierwszej kolejności powinny być załatwione te sprawy, żeby nie narastały odsetki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Chciałabym przypomnieć ubiegłoroczną dyskusję. Pamiętacie państwo, jak dotarła do nas wiedza o tym, jakie są zobowiązania z tytułu refundacji zwolnień z abonamentowych opłat RTV oraz wobec Telekomunikacji Polskiej S.A. i o sprzedaży zadłużenia Raiffeisen Bank. Dzisiaj z wielką satysfakcją słucham, że w budżecie są już zagwarantowane środki na spłacenie zadłużenia. Jest to ważna sprawa, która w ub.r., w czasie debaty nad budżetem na 2004 r. była największym problemem naszej Komisji. Głównie mówiliśmy o tym, że trzeba zwiększyć środki, żeby wreszcie rozwiązać problem zadłużenia Urzędu. Tym razem mamy tę kwestię już załatwioną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełTadeuszCymański">Chciałbym się sprzeciwić, a może nawet zaprotestować przeciwko próbom, aczkolwiek nie sądzę, żeby były dokonywane ze złą intencją, przeciwstawiania, co ma niestety miejsce nie tylko w debacie publicznej, ale również w Sejmie, poszczególnych pozycji w budżecie. Jeżeli tu mówimy o jednak bardzo specyficznym obszarze naszego zainteresowania, bo jest to Urząd zupełnie wyjątkowy, to jest niedopuszczalne, żeby przyszłość przeciwstawiać przeszłości czy odwrotnie. Bo de facto w podtekście wielu wypowiedzi to zabrzmiało. Specyfika polega na tym, że to już są naprawdę bardzo nieliczni ludzie. Jednak tak się składa, że jeśli chodzi o sytuację państwa i jego finansów, moment też jest bardzo trudny. Ale, po pierwsze to, że minister finansów, czy rząd - i my to oczywiście popieramy - znalazł pieniądze na zlikwidowanie tego długu, o którym dyskutowaliśmy, ja myślę, że tego absolutnie nie można nazywać gestem, czy jakimś podarunkiem lub wielką sprawą, czy, mówiąc bardziej ostro - łaską dla kombatantów lub dla tego Urzędu. To jest pewna zaszłość, która nie powstała z winy samych kombatantów, tylko miała swoje konkretne źródła. To jest uwaga pierwsza. Więc nie byłoby dobrze traktować zwiększenie jakichkolwiek środków na ten Urząd, jako uszczuplenie np. rozwoju, czy odebranie chleba bezdomnym i biednym. Często się dzisiaj mówi, że przecież emeryci, w domyśle - kombatanci, bo oni też są w większości emerytami, mają lepiej niż bezrobotni. Ta próba licytacji biedy jest czymś nie do przyjęcia w sytuacji, kiedy mamy jednak ogromne, dysproporcje majątkowe i dochodowe w naszym państwie. Trzeba mieć tego świadomość. I nie chcę tutaj wetknąć nawet małej szpileczki w Ministerstwo Finansów, ale nie jest żadną tajemnicą, że przechodzi się od ogółu do szczegółu. Najpierw chyba w dyskretnej rozmowie w ścisłym kierownictwie politycznym, między premierem a właśnie ministrem finansów, zapada najważniejsze ustalenie - jaki będzie podział w budżecie na „sztywny” budżet wydatków, a ile „pójdzie” na te zagadnienia. Czy będzie budżet bardziej „prospołeczny”, czy bardziej „prorozwojowy”? Czy będziemy „gasić” deficyt, czy zwiększymy trochę popyt przez kreowanie wydatków? To są decyzje o znaczeniu globalnym. I oczywistym jest, że później mamy konkretne projekty. Nie wyobrażam sobie, i nikt przytomny tego nie powie, że w debacie na forum rządu, przyjmując projekt budżetu, wszyscy mówili jednym głosem i że śpiew był tak harmonijny, jak u Stuligrosza. Przecież nie ma w tym nic dziwnego, że są twarde reguły. Nowy minister finansów Mirosław Gronicki wygłosił swoje credo na temat budżetu. Został zaatakowany przez liberałów za to, że zamiast bardziej ciąć wyższe wydatki, to wszystkie pożytki płynące z rozwoju gospodarczego przeznacza na „gaszenie” deficytu, a nie dobiera się jeszcze mocnej i jeszcze wyraźniej do tak zwanego „socjalu”. Ale równocześnie - i ja się przyłączam do drugiego chóru - jest krytykowany, że to jest kurs bardzo ostry i bardzo wymagający. Bo jeśli przyjrzeć się poszczególnym wydatkom, to wczoraj mieliśmy na posiedzeniu naszej Komisji przykład, że w bardzo ważnych pozycjach społecznych mamy do czynienia z realnym spadkiem nakładów. W obszarach bardzo wrażliwych, takich właśnie, jak pomoc społeczna. Nie chcę tutaj robić wycieczek typu politycznego, bo to prędzej lub później nastąpi, ale już przechodzę do wniosku.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełTadeuszCymański">Reasumując, uważam, że po pierwsze, ja bym nie czynił nawet delikatnych przytyków, że pan minister apeluje, prosi. To, że chodzi mu o 3, czy 4 pozycje, to może niezręcznie, bo mógłby oczekiwania wyrazić bardziej skromnie. Jednak jeśli chodzi o obchody, chociaż jestem przeciwnikiem wydatkowania wielkich kwot, ale teraz, kiedy mamy okrągłe rocznice, to rzeczywiście 500 tys. zł nawet, jak na biedne państwo, jest kwotą zawstydzającą. I dobrze, że poseł Włodzimierz Czechowski proponuje te 2 mln zł. Będę ten wniosek popierał. Nie jest to przeznaczone na zbytki, bo nie będzie fanfar i wielkich cudów. To będą obchody bardzo skromne. Ale chodzi o to, żeby nie było wstydu. Bo tam największa pozycja w kosztach to są kwiaty, a właściwie wiązanki, mówię o organizacjach kombatanckich, z jakich powodów każdy wie. To jest odprowadzanie kolejnego kolegi na wieczną wartę. A my tutaj się licytujemy na pułapie miliona czy dwóch. Nie chcę już dłużej mówić, bo wystarczy zajrzeć do projektu ustawy budżetowej, gdzie w niektórych pozycjach wydatki urzędów wzrosły o kilkanaście milionów bez żadnej analizy. Dlatego my nie będziemy się tu pastwić nad kwotami kilkuset tysięcy. To nie przystoi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Ja proponuję, ponieważ to jest debata budżetowa, żeby każdy z państwa, jeśli opowiada się za zmianą budżetu, wskazywał źródła, bo taką mamy sytuację. Nie wygłaszajmy już przemówień ideologicznych, ponieważ nie może to być okazja do krasomówczych wystąpień - kto się z kim może licytować. Informuję również, żebyśmy na posiedzeniach naszej Komisji nie szermowali sformułowaniem o niewielkiej grupie kombatantów, ponieważ można by sądzić, że mówimy o kilku tysiącach osób. Tymczasem jest to 831 tys. świadczeniobiorców, czyli prawie milion osób. Przestańmy tu operować sloganami, ponieważ nikt z zewnątrz nas nie słucha, nie ma dziennikarzy, więc nie musimy, że tak powiem, dorabiać ideologii. A tych uprawnionych, podlegających Urzędowi do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, jest 600 tys. Jeśli nie ma już chętnych do zabrania głosu, to chciałabym poinformować, że jeśli chodzi o te 20 mln zł, z których Komisja zdecydowała się „uszczknąć” na potrzeby Kombatantów, to jest propozycja, żeby 10 mln zł przeznaczyć na dożywianie młodocianych w Ochotniczych Hufcach Pracy. Więc będziemy te 20 mln zł dzielić na różne sposoby. A mamy tylko tę kwotę. Natomiast jeżeli będziemy chcieć coś więcej, to jest to sprawa bardzo trudna do przeforsowania, bo to będzie tylko intencja, a nie wskazanie Komisji Finansów Publicznych źródła finansowania. Czy są pytania do pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełJarosławDuda">Te 530 tys. zł miał kosztować jeden wieczór związany z jakąś uroczystością? Czy ja się nie przesłyszałem? 530 tys. zł? Czy to jest reguła, czy ten wyjątkowo tyle kosztował?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SekretarzstanuwUKORJanTurski">Ja wymieniłem tę kwotę przykładowo. To była uroczystość na Placu Powstańców Warszawy, której oświetlenie, dekoracja, przygotowanie trybun kosztowało w granicach 500 tys. zł. Tyle mniej więcej kosztuje taka jedna uroczystość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełJarosławDuda">To Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych partycypuje w kosztach, a nie np. urząd miasta? Pan musi to opłacać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SekretarzstanuwUKORJanTurski">Nie, to pokrywał urząd miasta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełJarosławDuda">Pytam o to, bo pan wskazywał jednoznacznie, że Urzędowi brakuje na tego typu uroczystości. Ale jeżeli jedna kosztuje 530 tys. zł, czyli ponad pół miliona zł, to ja się nie dziwię, że pan nie będzie miał za co organizować uroczystości tego typu. Chyba że się nie zrozumieliśmy i że to urząd miasta zapłacił, a pan mówił o koszcie takiego przedsięwzięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#SekretarzstanuwUKORJanTurski">Dokładnie o to chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełJarosławDuda">To znaczy, że nie pański Urząd za to płaci?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzstanuwUKORJanTurski">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełMichałTurkiewicz">Ja pochodzę z okolic Zgorzelca. W Zgorzelcu jest cmentarz żołnierzy II Armii Wojska Polskiego, gdzie zostało pochowanych ok. 2400 żołnierzy. 16 kwietnia 2005 r. będzie obchodzona 60. rocznica forsowania Nysy Łużyckiej i odbędą się tam centralne uroczystości. W tej chwili wszyscy kombatanci, a ja ich wspieram, zbierają pieniądze na renowację tego cmentarza. Sami się opodatkowali, po złotówce, po 2 zł, po 5 zł. Wspieramy ich w tych działaniach. I dlatego ja, jako parlamentarzysta współpracujący z kombatantami i ich popierający, będę głosować za wnioskiem pana posła Włodzimierza Czechowskiego, ponieważ są to pieniądze bardzo potrzebne, pieniądze, które nie są marnowane, ale przeznaczone na szczytne cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Nie trzeba deklarować, kto jest „za”, a kto - „przeciw”, bo za chwilę będziemy nad tym wnioskiem głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Tego typu imprezy na ogół organizują i finansują władze samorządowe, a nie Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SekretarzstanuwUKORJanTurski">Tę sumę podałem tylko jako przykład skali wydatków. Organizatorem był urząd miasta i takich imprez było kilka. Chciałem tylko pokazać, ile to kosztuje. My nie jesteśmy bezpośrednim organizatorem uroczystości, my posiadane przez nas środki wykorzystujemy na dotowanie i wsparcie tego typu uroczystości, jak przygotowywana na cmentarzu w Zgorzelcu. Organizatorzy tych uroczystości na szczeblu wojewódzkim występują do nas z prośbą o dotację. Byliśmy bezpośrednimi organizatorami wyjazdu kombatantów na uroczystości pod Monte Cassino, zapewnienia im transportu, opieki lekarskiej i wyżywienia, co nam zabrało bardzo dużą kwotę z 800 tys. zł, jakie mieliśmy w dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy są inne uwagi niż te, które zostały do tej pory zgłoszone? Nie ma. W związku z tym będziemy głosować nad tym wnioskiem w bloku głosowań po godz. 17.00, czyli wtedy, kiedy zbiorę od państwa wszystkie wnioski na piśmie dotyczące tego, na co przeznaczyć te 20 mln zł. Pan poseł Włodzimierz Czechowski już wniosek zgłosił. Do godz. 17.00 będziemy zbierać wszystkie propozycje i będziemy nad nimi głosować „w bloku”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełTadeuszCymański">Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że to jest metoda dobra, ale bardzo sprytna. Tych pieniędzy jest 20 mln zł. I wniosków będzie w sumie na pewno na dużo większą kwotę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Inna jest ranga wniosku, w którym nie wskazujemy źródła finansowania, a inna, kiedy powiemy, że mamy źródło finansowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełTadeuszCymański">Jest oczywiste, że wszyscy wskażą to samo źródło. Źródełko będzie mniejsze, niż kwota zaproponowana we wnioskach. Gdyby dzisiaj zostały odrzucone jakieś wnioski, moglibyśmy szukać finansowania gdzie indziej, a tak zamykamy problem. To jest metoda dobra, ale...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Panie pośle, ja proponuję szukać źródeł finansowania. I też na ten temat myśleć do naszego następnego posiedzenia rozpoczynającego się o godz. 17.00. Pan poseł Włodzimierz Czechowski, najbardziej znający te zagadnienia wskazał nam, że źródłem finansowania tego wniosku powinny być te 20 mln zł zaoszczędzone z Funduszu Wspierania Inicjatyw Obywatelskich. Ja nie uzurpuję sobie prawa zmiany wniosku zgłoszonego przez posła koreferenta. A potem będziemy dalej radzić. W zależności od tego, co postanowi Komisja, możliwe, że głosować będziemy dopiero pod koniec dzisiejszego dnia. Czyli panie ministrze, przyjęliśmy do wiadomości potrzeby Urzędu i Funduszu. Nie ma innego wniosku poza zwiększeniem tych dwóch tytułów, bo nikt takiego wniosku nie zgłosił. Nad zgłoszonym wnioskiem będziemy głosować na następnym posiedzeniu naszej Komisji, które rozpocznie się o godz. 17.00. Zanim przejdziemy do następnego punktu naszego porządku obrad, ogłaszam pięciominutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Wznawiamy posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Przechodzimy do bardzo ważnej części naszego posiedzenia w dniu dzisiejszym, a mianowicie - części budżetowej 73 - Zakład Ubezpieczeń Społecznych, wydatki z załącznika nr 2; planu finansowego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - załącznik nr 5 oraz planu finansowego Funduszu Rezerwy Demograficznej. Omówimy to wszystko w jednym bloku, oczywiście ustosunkowując się potem do poszczególnych części budżetowych. Najpierw pan prezes Ireneusz Fąfara przedstawi nam ten budżet. Potem głos zabierze pani Eugenia Tymieniecka przewodnicząca Rady Nadzorczej ZUS. Następnie być może będzie chciał się ustosunkować do tych wypowiedzi pan minister Krzysztof Pater. Naszym koreferentem jest pani poseł Anna Filek. Po jej wystąpieniu będzie dyskusja i zgłaszanie ewentualnych wniosków. Jeszcze prośba, żeby wskazywać na te „trudne” pozycje w budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiceprezesZakładuUbezpieczeńSpołecznychIreneuszFąfara">Proponuję, żebyśmy poprowadzili tę prezentację zgodnie ze skróconą wersją, którą otrzymali państwo dzisiaj. To jest skondensowany materiał, który członkowie Komisji otrzymali wcześniej. Na początku uwaga metodologiczna - w I części przedstawię to, co powiedziała pani poseł Anna Bańkowska, czyli plan finansowy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Rezerwy Demograficznej. Na końcu tej prezentacji postaram się nawiązać do obecnej sytuacji FUS, ponieważ już po przekazaniu przez Radę Ministrów projektu budżetu na 2005 r. zaszły pewne wydarzenia, zarówno w życiu politycznym, jak i finansowym, które będą mieć wpływ na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych w 2005 r. Jak państwo wiecie, założenia makroekonomiczne przyjęte w projekcie planu finansowego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oparte są na założeniach makroekonomicznych zawartych w budżecie państwa. Wspomnijmy o trzech najbardziej istotnych. Są to: wzrost zatrudnienia w gospodarce narodowej o 1%, inflacja na poziomie 3% oraz wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej o 5,1%, co oznacza, że Fundusz wynagrodzeń wzrośnie o 6,2%. I to jest niezwykle ważne. To jest pierwszy istotny element, na który chciałbym zwrócić uwagę, zgodnie z prośbą pani poseł Anny Bańkowskiej. W materiale rozszerzonym na str. 40–41 umieściliśmy analizę wrażliwości FUS na zmiany czynników makroekonomicznych. Pokazywaliśmy to w sprawozdaniu z wykonania planu za poszczególne lata, a teraz pokazaliśmy, co to oznacza w planie finansowym. Krótko mówiąc, jeśli w 2005 r. np. zatrudnienie w gospodarce narodowej pozostałoby na obecnym poziomie, to zaszłaby konieczność dofinansowania Funduszu o prawie 900 mln zł. O podobną kwotę zaszłaby konieczność dofinansowania FUS, gdyby wzrost wynagrodzeń był o 1% niższy, niż przyjęto w projekcie budżetu na 2005 r. To są bardzo ważne czynniki makroekonomiczne, mające zasadniczy wpływ na plan finansowy FUS. Podstawowe założenia prawno-systemowe przyjęte przy konstruowaniu budżetu na 2005 r., oprócz założeń standardowych i przepisów zawartych w ustawach, których postanowienia FUS jest zobowiązany realizować, zawierają także wzrost przychodów Funduszu z tytułu projektowanej zmiany ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, zakładającej zróżnicowanie minimalnej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne od osób prowadzących działalność gospodarczą. Ten wzrost szacujemy na kwotę 1,6 mld zł. Wzięliśmy także pod uwagę konsekwencje projektowanych zmian w ustawach, którymi zajmuje się Sejm. Mam na myśli projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach w zakresie zmiany zasad zmniejszania i zawieszania świadczeń emerytalnych, co oznaczałoby zmniejszenie wydatków o ok. 250 mln zł. A projektowana nowelizacja ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa spowodowałaby zmniejszenie wydatków o 150 mln zł. Ważne są także zmiany w ustawie o emeryturach i rentach, na mocy których w 2005 r. nie będzie waloryzacji tych świadczeń. W planie finansowym nie uwzględniliśmy zmiany kwoty bazowej, która rozpocznie się w 2005 r. Szacujemy, że to będzie ok. 500 mln zł. Obecnie ta sprawa się zdezaktualizowała, gdyż w wyniku realizacji art. 48 ustawy budżetowej na 2004 r., Ministerstwo Finansów zwiększyło dotację do FUS o kwotę 1 mld zł. A więc ta sprawa się zdezaktualizowała i można uznać, że środki na to będą uwzględnione. Wydatki budżetu w części 73 - Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaplanowano na 28,7 mld zł w poniższych działach: obowiązkowe ubezpieczenie społeczne - 19,7 mld zł, ochrona zdrowia - 208 mln zł, pomoc społeczna - prawie 2 mld zł, pozostałe zadania z zakresu polityki społecznej - 6,8 mld zł. Największą pozycję stanowi dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - 18,6 mld zł, potem zadania z dziedziny polityki społecznej - 6,8 mld zł, obejmujące m.in. przejęte od 1 sierpnia br. przez ZUS zadania związane z wypłatą świadczeń i zasiłków przedemerytalnych - prawie 5,4 mld zł oraz wypłata renty socjalnej - ponad 1,4 mld zł. Istotną pozycję stanowią także wydatki na pomoc społeczną obejmującą zasiłki rodzinne wraz z dodatkami i zasiłki pielęgnacyjne - prawie 2 mld zł. Przyjęliśmy założenie, że będziemy je wypłacać do 31 sierpnia 2005 r., a od 1 września 2005 r. będziemy je wypłacać dla przedsiębiorców zatrudniających co najmniej 20 pracowników. Na str. 4 są szczegółowo pokazane rozdziały, na które przeznaczona jest dotacja na wydatki budżetu w części - 73. Jak już powiedziałem największą pozycję stanowi FUS. Przychody należne Funduszowi, to prawie 112 mld zł: składki na ubezpieczenia społeczne - 81,5 mld zł, dotacje z budżetu państwa - 18,6 mld zł oraz refundacje z tytułu przekazania części składki do Otwartych Funduszy Emerytalnych - 11,3 mld zł. Koszty Funduszu to 112,5 mld zł. Ich największa część, to świadczenia emerytalno-rentowe - 98,1 mld zł, a na resztę wydatków składają się zasiłki chorobowe, pogrzebowe i macierzyńskie - w sumie prawie 8,5 mld zł, odpis na ZUS - 3,34 mld zł, co oznacza wzrost o 17% - i o tym powiem osobno, bo to ważne zagadnienie - oraz rezerwy i odpisy aktualizujące należności - prawie 2 mld zł. W wyniku tak zaplanowanego budżetu na 2005 r. stan Funduszu ulegnie niewielkiemu obniżeniu, bo o 15.140 mln zł. Zaplanowane przychody własne oraz dotacje nie stanowią pełnego zabezpieczenia środków potrzebnych na realizację zadań nałożonych na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. W rezultacie, tak jak poprzednio, już od 5 lat Fundusz będzie korzystał z kredytów bankowych. Tym niemniej efektem przyjęcia takich założeń jest zmniejszenie zadłużenia na koniec 2005 r. o 100 mln zł. Uwzględniając fakt, że w tym roku otrzymaliśmy zwiększoną dotację, może nastąpić jeszcze większe zmniejszenie stanu zadłużenia kredytowego w bankach komercyjnych. Przychody należne Funduszowi w 2005 r. zaplanowano na kwotę prawie 112 mld zł, o 3,8% więcej, niż planowaliśmy na 2004 r. Środki, które zasila Fundusz, będą w rzeczywistości niższe i wyniosą 110,7 mld zł. Podstawową tego przyczyną jest rzecz jasna ściągalność składek. Nie wszyscy płacą składki na ubezpieczenia społeczne, więc środki wpływające do FUS są mniejsze, niż zakładamy. I tu ważna kwestia - na 2005 r. zaplanowano ściągalność składek na poziomie 98,4%. Czyli przyjęliśmy, że nie zostaną wpłacone środki w wysokości 1,6%. To jest zadanie trudne i ambitne. Były już podobne ściągalności w przeszłości, czy nawet nieco wyższe, np. w połowie lat 90. Zbliżona ściągalność była w 2001 r. - 98,1%. To jest zadanie trudne i ambitne, które oczywiście może się nie powieść. Natomiast przyjmując fakt, że jest widoczny wzrost gospodarczy, który w 2005 r. ma wynieść 5%, że problemy strukturalne takich dłużników, jak górnictwo, hutnictwo i PKP zostały w jakimś sensie rozwiązane, a górnictwo jest obecnie jednym z najlepszych płatników, można uznać, że to zadanie się uda. Tym niemniej zwracam państwa uwagę, że to jest zadanie bardzo ambitne i trudne. Ubytek przychodów w Funduszu z tytułu przekazania składki na ubezpieczenie emerytalne do Otwartych Funduszy Emerytalnych zaplanowano w kwocie 11,3 mld zł. Kolejne źródło finansowania Funduszu stanowi dotacja z budżetu państwa, którą zaplanowano w wysokości o 10,5% niższej niż w 2004 r., a mianowicie - 18,7 mld zł. Ta dotacja składa się z dwóch części. Pierwsza, w wysokości 15 mld zł, to dotacja do systemu ubezpieczeń społecznych, a druga - w wysokości 3,6 mld zł jest przeznaczona na finansowanie zadań pozaubezpieczeniowych. Jeszcze raz odwołam się do tego szerszego materiału, który państwo otrzymali. Tam na str. 38 po raz pierwszy pokazujemy część ubezpieczeniową FUS. Jak państwo doskonale wiedzą, w wyniku przyjęcia pewnych rozwiązań systemowych, Fundusz Ubezpieczeń Społecznych zajmuje się także realizacją zadań pozaubezpieczeniowych. Przechodzą one przez Fundusz Rentowy i to trochę zaciemnia obraz FUS. Po to, żeby pokazać „czysty” FUS, na stronie 38 została przeprowadzona odpowiednia analiza. Zachęcam do lektury, bo jest tam pokazany rzeczywisty stan ubezpieczeniowej części FUS. Pozostałe przychody FUS zaplanowane są na 554 mln zł według założeń i 536 mln zł według wpływów. To są odsetki od nieterminowo regulowanych zobowiązań wobec FUS i nienależnie pobrane świadczenia. Łączne wydatki FUS to 112,5 mld zł, o 2,5% więcej, niż przewidywane wykonanie w 2004 r. Największą część wydatków stanowią świadczenia emerytalno-rentowe - 98,1 mld zł, o 1,7% więcej niż w 2004 r. I tu - podstawowe założenie, które przyjęliśmy: liczbę emerytów i rencistów na poziomie 7227 tys. osób, o 0,3% więcej niż w 2004 r. oraz przeciętną miesięczną wypłatę brutto na emeryta i rencistę - 1.110,14 zł, a więc o 1,6% powyżej przeciętnego przewidywanego świadczenia emerytalno-rentowego w 2004 r. Kolejną pozycję stanowią świadczenia obejmujące zasiłki chorobowe, macierzyńskie, pogrzebowe, ryczałty energetyczne i jednorazowe odszkodowania powypadkowe. Zaplanowano je na 8,5 mld zł, o 2,8% więcej niż w 2004 r. Największą pozycję wśród nich stanowią zasiłki chorobowe, które zaplanowano na 3927 mln zł. Planujemy, że Fundusz sfinansuje prawie 96,7 mln dni chorobowych. To jest mniej więcej taka sama liczba od paru lat, ulegająca wahaniom w niewielkim przedziale 1–2%. Przypomnę, że w 1999 r., kiedy wypłaciliśmy najwięcej zasiłków, to było prawie 160 mln dni chorobowych. Odpis na działalność ZUS został określony w projekcie budżetu na 3334 mln zł. A więc wzrost nominalny wyniesie prawie 17%. Natomiast nie oznacza to, jak napisano dzisiaj w jednej z gazet, że „to jest wzrost kosztów funkcjonowania ZUS o 17%”. Pani poseł Annie Filek przekazałem szczegółowy materiał dotyczący projektu planu finansowego ZUS na 2005 r. Chciałbym przekazać ten materiał także innym członkom Komisji. Nie zrobiliśmy tego wcześniej, bo chcieliśmy zachować pewną ciągłość działania Zakładu wynikającą z faktu, że ten plan wczoraj został przedstawiony Radzie Nadzorczej. A dzisiaj chciałbym z nim zapoznać Komisję. Nieprawdą jest, że koszty w 2004 r. wzrosną o 17%. ZUS w 2003 r. i 2004 r. korzystał ze środków, które zgromadził w latach 1999–2002 na uregulowanie zobowiązań wobec Otwartych Funduszy Emerytalnych z tytułu odsetek należnych od składek nieprzekazanych w terminie. Ta kwota to było prawie 1,7 mld zł. Około 1,2 mld zł wykorzystaliśmy w 2003 r., a pozostałą część, ok. 437 mln zł, wykorzystamy w 2004 r. Planujemy, że w 2005 r. nie będziemy już mieć tych środków. Co oznacza, że jedno z podstawowych źródeł finansowania ZUS w poprzednich latach - ta nadwyżka - zostanie wyczerpane. Dlatego zachodzi potrzeba uzupełnienia tej części wydatków. W 2005 r. zmaleją także przychody własne, a to z dwóch powodów. Pierwszym jest planowany spadek stóp procentowych w stosunku do 2004 r., który spowoduje, że będziemy mieć z tego tytułu przychody mniejsze o ok. 8 mln zł. Natomiast druga pozycja - prawie 13 mln zł - to zmniejszenie przychodów z tytułu refinansowania kosztów poboru i dochodzenia składek na ubezpieczenia zdrowotne. Jak państwo doskonale wiedzą, w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym przyjęto założenie, że KRUS i ZUS będą otrzymywać z tego tytułu nie 0,25%, a 0,2% przekazanych składek, co powoduje automatyczne zmniejszenie przychodów własnych. Tymczasem planujemy, że w 2005 r. koszty będą większe nominalnie o 4,9% w stosunku do kosztów, które poniesiemy w 2004 r., a realnie - o 1,3%. Jest kilka powodów wzrostu kosztów realnych. Pierwszy - to są zadania związane z realizacją postanowień wynikających z naszego przystąpienia do Unii Europejskiej. Zaobserwowaliśmy to już w 2004 r., a sądzimy, że 2005 r. będzie pierwszym etapem, kiedy trzeba będzie ponosić znaczne koszty związane ze zmianą systemów informatycznych i dotyczącą tego organizacją pracy. Pozostałe części wynikają z konsekwencji realizacji określonych zadań inwestycyjnych, które miały miejsce w latach poprzednich. Przyjęliśmy w konstrukcji planu finansowego ZUS na 2005 r. taką zasadę - i myślę, że to jest zasada jak najbardziej zdrowa, a na pewno wynikająca z rozsądnego prowadzenia działalności gospodarczej, a jednocześnie z doświadczeń podmiotów gospodarczych prowadzących sensownie swoją działalność - żeby wydatki inwestycyjne były równe amortyzacji. W poprzednich latach wydatki inwestycyjne były niższe, niż amortyzacja. Konsekwencją jest dekapitalizacja majątku Zakładu. Główną częścią majątku ZUS jest część informatyczna, jako hardware i jako software. Czyli - jako sprzęt i jako oprogramowanie. My widzimy - i to jest w materiałach, które państwu przekażemy - jak dekapitalizuje się ten majątek. Oczywiście ta dekapitalizacja ma swój wymiar finansowy. Bo po pierwsze - moralnie starzeją się komputery i oprogramowania, które należy wymieniać. A poza tym, jeśli nie starzeją się moralnie, czyli są jeszcze zdatne do użytku, a czasami użytkujemy nawet komputery dziesięcioletnie, to rosną wydatki na serwis takich urządzeń. Czym starsze urządzenie, tym serwis, utrzymanie i remont są coraz droższe. Aż dochodzimy do momentu, kiedy roczny serwis jest droższy, niż zakup nowego sprzętu. Planowaliśmy wydatki na serwis oprogramowania związanego z serwerami firmy Microsoft, ale one okazały się już tak stare, że gdybyśmy chcieli wykupić w przyszłym roku serwis, kosztowałby tyle, co zakup nowych urządzeń. Taka jest konsekwencja tego, że przez ostatnie lata wydatki, zwłaszcza na sprzęt informatyczny i oprogramowanie, były niższe niż amortyzacja. Jeszcze raz podkreślam, że koszty finansowania ZUS nie wzrastają o 17%, one wzrastają realnie o 1,3%.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WiceprezesZakładuUbezpieczeńSpołecznychIreneuszFąfara">Sytuacja finansowa FUS wywołana tym planem spowoduje, że stan finansowy Funduszu zmniejszy się do 15,1 mld zł. Natomiast uwzględniając fakt, że już mamy dofinansowanie w wyniku zwiększenia dotacji na 2004 r. oraz, że są zapowiedzi, że najprawdopodobniej ta dotacja do FUS na 2004 r. będzie wyższa niż ten 1 mld zł, to stan Funduszu ulegnie zwiększeniu, czyli zmniejszy się stan ujemny. Co powinno spowodować, że będzie on wynosić ok. 13 mld zł. W tym są środki pieniężne, należności, które otrzymamy w styczniu 2005 r. Przyjęliśmy zobowiązania w wysokości 16,8 mld zł. Tam są kredyty bankowe oraz nieuregulowana zaległość w stosunku do OFE. To nie znaczy, że planujemy, że ich nie zwrócimy w całości czy w części. Po prostu ze względów oszczędnościowych, po dyskusjach z audytorem, który badał sprawozdania finansowe FUS i ZUS, przyjęliśmy założenie, że w projektach planów finansowych pokazujemy całość zobowiązań i zdejmiemy te zobowiązania dopiero wtedy, kiedy się z nich wywiążemy. To zadanie jest obciążone takim ryzykiem oraz takim trudem i wiąże się z szeregiem niepewności, że tak jest sensowniej z punktu widzenia prowadzenia ksiąg rachunkowych i planowania. Fundusz Rezerwy Demograficznej. Jak państwo wiecie, wielokrotnie o tym mówiliśmy, po 2009 r. jest planowane znaczne zwiększenie wydatków zwłaszcza na świadczenia emerytalne, związane z osiąganiem wieku emerytalnego przez osoby, które urodziły się w „szczycie demograficznym” lat 50. Dlatego w 1998 r. w konstrukcji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przyjęto założenie, że będzie tworzony Fundusz Rezerwy Demograficznej, w celu wykorzystania go po 2009 r. do uzupełnienia przychodów FUS, bo wtedy wydatki tego ostatniego wzrosną. Pierwotnie planowano 1% podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne. W 2004 r. - jest 0,15% podstawy wymiaru składki. Do 2008 r. włącznie jest planowany wzrost tej składki o 0,05 punktu procentowego rocznie, a więc w 2005 r. 0,2% podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne zostanie przekazane do FRD, to znaczy - 507 mln zł. Przychody Funduszu zaplanowano na 568 mln zł. Pozostałe 59 mln zł, to są przychody finansowe związane z zarządzaniem środkami FRD. Planujemy, że stan Funduszu na koniec 2005 r. wyniesie 1,4 mld zł. W tej kwocie 1,4 mln zł stanowić będą środki ulokowane w obligacjach skarbowych i akcjach notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych, a 2 mln zł - należności Funduszu, które powstają na skutek zaliczkowego przekazywania składek. Zgodnie z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych, FRD może być zarządzany przez podmioty zewnętrzne. Przedstawiając państwu plan finansowy na 2004 r. mówiłem, że jesteśmy w trakcie procedury wyboru towarzystwa funduszy inwestycyjnych, które zarządzałyby FRD. Niestety, to postępowanie nie zakończyło się powodzeniem. Zostały złożone tylko 4 oferty, a musieliśmy wybrać 7 podmiotów, bo tak przewiduje ustawa. Towarzystwa funduszy inwestycyjnych nie były zainteresowane zarządzaniem FRD na zaproponowanych przez nas warunkach. My przyjęliśmy założenia tzw. dopłaty analogicznej, ale bardziej liberalnej z punktu widzenia wykonującego taką usługę, niż w ustawie o otwartych funduszach emerytalnych. Po prostu uznaliśmy, że w tak długim okresie czasu można przyjąć założenie wystąpienia w tym Funduszu strat.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WiceprezesZakładuUbezpieczeńSpołecznychIreneuszFąfara">Dlatego przyjęliśmy koncepcję dopłaty do strat. Niestety, ta nasza oferta nie spotkała się z zainteresowaniem towarzystw funduszy inwestycyjnych. W rezultacie, już trzeci rok FRD jest zarządzany przez ZUS. I planujemy, że będzie tak nadal. Chcielibyśmy stworzyć fundusz indeksowany. To są fundusze występujące często na świecie, które dosyć dokładnie odzwierciedlają indeks giełdowy i jakiś indeks obligacyjny, są kompilacją takiego indeksu. Są one zarządzane pasywnie. Innymi słowy, to zarządzanie polega na tym, żeby utrzymywać taką strukturę portfela, jaka jest struktura tych indeksów giełdowych. I to są najistotniejsze zagadnienia, które chciałem przedstawić państwu na wstępie. Wracając do pytania pani poseł Anny Bańkowskiej i prośby o przedstawienie spraw najbardziej istotnych, to są nimi zwiększenie przychodów FUS o 1,6 mld zł w wyniku zwiększenia składki od prowadzących działalność gospodarczą; ściągalność składki na ubezpieczenie społeczne - 98,4%; odpis na ZUS oraz to, że poprawia się sytuacja FUS m.in. w wyniku polepszania się sytuacji budżetu państwa; a także przekazanie już w 2004 r. 1 mld zł dodatkowej dotacji do FUS i zapowiedzi Ministerstwa Finansów, że ta kwota może ulec zmianie do końca roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczącaRadyNadzorczejZakładuUbezpieczeńSpołecznychEugeniaTymieniecka">Rada Nadzorcza, która obradowała nad przedstawionym projektem planu finansowego FUS, nie zatwierdza go, tylko opiniuje i ta opinia jest negatywna. Przy ocenie planu finansowego FUS szczególne znaczenie miały uwarunkowania makroekonomiczne w postaci średniorocznego przeciętnego wynagrodzenia, jak również wskaźnika wzrostu zatrudnienia. Rada zauważa, że nieznaczne różnice między planowaną a rzeczywistą wielkością wyżej wymienionych wskaźników, może oznaczać poważne zmiany wielu pozycji planu finansowego, o czym mówił pan prezes Ireneusz Fąfara. Jednocześnie Rada zwraca uwagę na uzupełnienie dotacji do FUS na podstawie art. 48 ustawy budżetowej na 2004 r. Opiniowany plan został sporządzony bez uwzględnienia konsekwencji tego uzupełnienia dla finansów FUS. Wzięcie pod uwagę tego uzupełnienia oznaczałoby poprawę stanu finansów. Chodzi tu głównie o upoważnienie ministra skarbu do przeznaczenie nadwyżki z obsługi zadłużenia zagranicznego oraz obsługi długu krajowego skarbu państwa na uzupełnienie do dotacji dla FUS. Rada przyglądała się również dotacji z budżetu państwa, czyli stronie przychodowej. Stwierdzamy, że dotacja jest niższa, a skala redukcji dotacji nie pozwoli na zauważalne zmniejszenie już istniejącego zadłużenia FUS w bankach komercyjnych. Biorąc także pod uwagę to, że w planie wydatków nie uwzględniono skutków pewnych regulacji już przyjętych oraz pamiętając o wrażliwości strony przychodowej na odchylenia od założonej wielkości wskaźników makroekonomicznych, może się okazać, że przydzielona dotacja uzupełniająca będzie zbyt niska i może spowodować zwiększenie deficytu budżetowego. A więc istnieje ryzyko, że pomimo ambitnych planów, rok 2005 będzie kolejnym rokiem wzrostu zadłużenia FUS w bankach komercyjnych, a nie, jak to się przewiduje w planie finansowym FUS, rokiem zmniejszenia tego zadłużenia. Jeśli chodzi o przychody z tytułu składek, to z ogromnym zadowoleniem przyjmujemy tak wysoką ściągalność - 98,4%, należy jednak zauważyć, że jest to bardzo duży wzrost. Ustalenie takiego wzrostu było możliwe przede wszystkim dzięki zaliczeniu do kategorii przychodów również ok. 1,6 mld zł z tytułu wzrostu składki niektórych przedsiębiorców. Tymczasem ten wzrost jest dalece niepewny. W rezultacie, z uwagi na powyższe kwestie, powstaje obawa, że w trakcie realizacji planu może okazać się, iż wpływy ze składek zostały przeszacowane. Jeśli chodzi o stronę wydatków, to szczególną uwagę Rada zwróciła na nieuwzględnienie skutków finansowych realizacji pierwszego etapu przeliczenia świadczeń przyznanych od kwoty bazowej w wymiarze mniejszym niż 100% i wyszacowanie go na ok. 500 mln zł. Ponadto nie uwzględniono potencjalnych wydatków: jednorazowej wypłaty dla osób pobierających świadczenia ustalone w kwocie nie niższej niż kwota emerytury i renty przysługującej w tym roku kalendarzowym, w którym nie przeprowadzono waloryzacji tych świadczeń oraz przyznawanie z urzędu emerytury, zamiast renty z tytułu niezdolności do pracy osobie, która osiągnęła wiek uprawniający do tej emerytury. Każe to wyrazić obawę o niedoszacowanie wydatków Funduszu. Odpis na działalność ZUS ma wynieść 3340 mln zł, co stanowi niecałe 3% planowanych przychodów Funduszu. Biorąc pod uwagę różne odpisy i koszty obsługi tego Funduszu, uważamy, że jest to niewysoka kwota.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PrzewodniczącaRadyNadzorczejZakładuUbezpieczeńSpołecznychEugeniaTymieniecka">Realny wzrost kosztów ZUS ma wynieść, jak powiedział pan prezes Ireneusz Fąfara, 1,3%. Ten wzrost Zarząd uzasadnia nałożeniem na Zakład nowych zadań wiążących się ze znacznym wzrostem kosztów administracyjnych. Jak powiedział pan prezes Ireneusz Fąfara, plan finansowy ZUS dotarł już do Rady Nadzorczej. Najbliższe posiedzenie Rady jest przewidziane 3 listopada i na tym posiedzeniu ten plan finansowy będzie zatwierdzany. I wtedy przyjrzymy się szczegółowo kosztom i przychodom. Przechodzę teraz do kosztów obsługi kredytów i pożyczek. Przewidywane w planie na 2005 r. koszty obsługi kredytów zaciągniętych przez FUS wynoszą 523 mln zł, co stanowi już prawie 0,5% wszystkich wydatków FUS. Jest to znaczny wzrost w stosunku do 2004 r. w którym według przewidywanego wykonania planu te koszty wyniosą 317 mln zł, stanowiąc niespełna 0,3% ogółu wydatków FUS. Wzrost ten jest nieuniknioną konsekwencją zaniżania dotacji budżetowej do Funduszu, co powoduje konieczność utrzymywania zadłużenia FUS w bankach komercyjnych. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że gdyby przy opracowaniu opiniowanego planu uwzględniono uzupełnienie dotacji do Funduszu na podstawie art. 48 ustawy budżetowej, to na skutek mniejszych potrzeb pożyczkowych FUS zmniejszyłby koszty obsługi kredytu zarówno w 2004 r., jak i w 2005 r. A więc można przypuszczać, że te koszty będą mniejsze od zaplanowanych. Nie zmienia to jednak faktu, że wysoki poziom zadłużenia Funduszu w bankach komercyjnych spowoduje wzrost kosztów obsługi kredytu w 2005 r. do najwyższej w historii FUS. Wynik finansowy FUS. Przewidywane w planie saldo ma być ujemne i wynieść 15.140 mln zł. Oznacza to, że wynik FUS ulegnie pogorszeniu w stosunku do 2004 r., w którym to roku przewiduje się saldo ujemne w wysokości 14.521 mln zł, a więc wynik będzie o 618 mln wyższy. Ujemny wynik finansowy jest różnicą między zobowiązaniami, a należnościami. Pogorszenie wyniku nie jest jednak spowodowane wzrostem zobowiązań, lecz znacznym spadkiem należności. Bowiem zobowiązania również ulegają zmniejszeniu. W porównaniu do planowanych w 2004 r. zmaleją o 1200 mln zł. Zobowiązania z tytułu kredytów w bankach komercyjnych przewidywane w projekcie planu mają wynieść 7335 mln zł. Porównując to z poziomem zadłużenia na koniec 2004 r., które według przewidywań wyniesie 7427 mln zł, należy zauważyć, że w 2005 r. nie tylko nie przewiduje się dalszego wzrostu poziomu zadłużenia, a wręcz planuje się obniżenie tego poziomu. Fakt ten wymaga szczególnego podkreślenia, bowiem Rada Nadzorcza wielokrotnie apelowała o powstrzymanie narastania zjawiska uzależnienia kondycji finansowej FUS od kredytów bankowych. Zobowiązania z tytułu składek do OFE. Pan prezes Ireneusz Fąfara przedstawił już ich szczegółowy opis i nie będę się nad tym rozwodzić, natomiast w podsumowaniu Rada Nadzorcza stwierdza, że plan finansowy FUS został skonstruowany w oparciu o przeszacowany wzrost wpływów ze składek i niedoszacowany wzrost wydatków. Wykreowało to możliwość obniżenia dotacji do FUS z budżetu państwa. Z drugiej jednak strony pozytywny wpływ na realizację przyszłorocznego planu będzie miało uzupełnienie dotacji do Funduszu na podstawie art. 48 ustawy budżetowej. Powyższa negatywna opinia spowodowana jest troską Rady o przyszłoroczny budżet Funduszu i prawidłową realizację zadań ustawowych przez ZUS. Jeśli chodzi o Fundusz Rezerwy Demograficznej, to opinia Rady Nadzorczej jest pozytywna. Szczegółowy materiał pozwoliłam sobie przekazać do Komisji, a więc jest do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Ja ten materiał otrzymałam, ale myślę, że posłowie go nie mają, bo otrzymałam go dopiero dzisiaj. Dziękuję za obszerne omówienie, choć przyznam się szczerze, że tak trochę bez serca pani to zrobiła. To było takie monotonne odczytywanie argumentów i nie wiem, czy wszystko do nas dotarło?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczącaRNZUSEugeniaTymieniecka">Ja jestem tutaj tylko dla przekazania opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy to było takie jednomyślne stanowisko Rady Nadzorczej? Jeśli to nie jest tajemnicą. Czy podzielili się państwo? Czy była dyskusja? Bo, w moim przekonaniu, to stanowisko powoduje określone konsekwencje formalnoprawne, co do dalszej naszej debaty nad budżetem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczącaRNZUSEugeniaTymieniecka">To nie jest tajemnica. Jak państwo mogli przeczytać nawet w dzisiejszej prasie, podobno strona rządowa nie chciała udostępnić informacji. Ja reprezentuję stronę rządową i nikt się do nas nie zwracał o udostępnienie uchwały Rady Nadzorczej. Natomiast wynik głosowania był następujący: na 12 członków Rady obecnych na posiedzeniu stosunek głosów był 7:5. Za tą negatywną opinią głosowali głównie przedstawiciele pracodawców i organizacji związkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Zanim poproszę o głos panią posłanka Annę Filek, chciałabym zwrócić uwagę na treść tego podsumowania. Uzasadnienie negatywnego stanowiska Rady brzmi następująco: „Plan finansowy FUS na 2005 r. został skonstruowany w oparciu o przeszacowany wzrost wpływów ze składek i niedoszacowany wzrost wydatków. Wykreowało to możliwość obniżenia dotacji do FUS z budżetu państwa. Z drugiej jednak strony pozytywny wpływ na realizację przyszłorocznego planu będzie miało uzupełnienie dotacji do Funduszu na podstawie art. 48 ustawy budżetowej na 2004 r. Powyższa negatywna opinia spowodowana jest troską Rady o przyszłoroczny budżet Funduszu i prawidłową realizację zadań ustawowych przez ZUS.”. Co znaczy to drugie zdanie? „Z drugiej jednak strony pozytywny wpływ na realizację przyszłorocznego planu będzie miało uzupełnienie dotacji do Funduszu na podstawie art. 48 ustawy budżetowej na 2004 r.”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrzewodniczącaRNZUSEugeniaTymieniecka">Wynikało to również z wypowiedzi pana prezesa Ireneusza Fąfary, który powiedział, że w tej chwili ta dotacja jest już pewna. Jeśli chodzi o art. 48 ustawy budżetowej na 2004 r., to przewiduje on, że w przypadku wystąpienia oszczędności w wydatkach planowanych na obsługę zadłużenia zagranicznego Skarbu Państwa oraz obsługę długu krajowego Skarbu Państwa, upoważnia się ministra właściwego do spraw finansów do przeznaczenia tych oszczędności na uzupełnienie dotacji dla FUS w celu ograniczenia deficytu Funduszu. Opiniowany plan został sporządzony bez uwzględnienia konsekwencji tego uzupełnienia. A liczymy na to, że te środki wpłyną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy Rada Nadzorcza słusznie zamieściła tu takie zdanie, że „dokonanej na 2004 r.”? Chodzi o zwiększenie dotacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczącaRNZUSEugeniaTymieniecka">Ustawa jest z 2004 r., a w 2005 r. nie przewiduje się takiej pozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Chodzi mi o zapisaną treść, bo „Z drugiej jednak strony pozytywny wpływ na realizację przyszłorocznego planu będzie miało uzupełnienie dotacji do Funduszu na podstawie art. 48 ustawy budżetowej na 2004 r.”. Teraz po kolei, zanim udzielę głosu pani posłance Annie Filek, bardzo proszę panie prezesie wyjaśnić ten 1 mld zł. A potem zapytam pana ministra Krzysztofa Patera o konsekwencje tej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WiceprezesZUSIreneuszFąfara">Zgodnie z ustawą budżetową na 2004 r. minister skorzystał z prawa, jakie mu daje art. 48 i możliwości zwiększenia dotacji do FUS, żeby mieć wpływ na zmianę stanu FUS. Oznacza to, że w tym roku dostaliśmy 1mld zł. I w wyniku tego, planowane wykonanie, które znajdzie odbicie w stanie kredytu FUS na koniec roku, będzie takie, że stan kredytu będzie niższy o ok. 1 mld zł niż ten, który planujemy na 2004 r. Planowaliśmy, że on będzie wynosić 7,4 mld zł, a prawdopodobnie to będzie ok. 6 mld zł. Więc, jeśli zaczniemy z niższym stanem kredytów, to o tyle będzie miało pozytywny wpływ na funkcjonowanie FUS, że nie będziemy musieli zwiększać kredytów ponad stan, który zaplanowaliśmy w projekcie ustawy budżetowej na 2005 r. I dlatego wspomniałem o tym miliardzie zł m.in. wtedy, kiedy nawiązałem do tej części naszej propozycji, gdzie napisałem, że nie przyjęto założenia, iż dotacja przewiduje zwiększenie kwoty bazowej, bo uznałem sprawę za zamkniętą w tym sensie, że ten miliard pokryje te wydatki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Plus ewentualne...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WiceprezesZUSIreneuszFąfara">Kolejne 500 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Plus tę jednorazową wypłatę, to też się w tym zmieści, bo to już jest przesądzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WiceprezesZUSIreneuszFąfara">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Panie ministrze, co my mamy zrobić z tą wiedzą, którą nam przekazała Rada Nadzorcza ZUS? Bo posłowie mają prawo wypracowywać swoje własne stanowisko w sprawie budżetu, ale w tym momencie mamy do czynienia z opinią organu, który jest ustawowo umocowany. Jeśli jeszcze pani przewodnicząca Eugenia Tymieniecka mówi, że tam było 7 głosów „za”, a 5 „przeciw”, to co my mamy z tym fantem zrobić? Bo jeśli mamy tę opinię wziąć pod uwagę, to nieodzowne jest wysłuchanie stanowiska pana ministra. A jeśli mamy jej nie brać pod uwagę, to zastanawiałabym się, po co jest Rada Nadzorcza, kiedy wypowiada się w tak ważnej sprawie i ta opinia może nie być brana pod uwagę. Ilu jest w Radzie przedstawicieli Skarbu Państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MinisterpolitykispołecznejKrzysztofPater">Rada Nadzorcza ZUS składa się z 12 osób, z których 4 reprezentują rząd, 4 organizacje pracodawców reprezentowane w Komisji Trójstronnej, 3 związki zawodowe reprezentowane w Komisji Trójstronnej i 1 organizacje emerytów. W czasie tego głosowania na sali była obecna trójka przedstawicieli rządu. Oczywiście opinia Rady Nadzorczej jest opinią istotną, jak każda opinia. Ja bym jednak chciał zwrócić uwagę przede wszystkim na podstawową sprawę, która przebija z tej opinii, czyli troskę o stabilność i dalekosiężną perspektywę FUS. Rada wskazuje, jakby systemowy deficyt, nie dokonując analizy, jaka jest przyczyna tego deficytu. Ale jeżeli rozłożymy sobie to wszystko na czynniki pierwsze, to trzeba brać pod uwagę, że po pierwsze - mieści się w tym sprawa transferów budżetowych, czyli transferu do FUS kwot przekazywanych przez budżet, które następnie są wypłacane na świadczenia. To są już jakby dotacje do FUS, bo tak to trzeba powiedzieć. Przecież tutaj nie ma rozgraniczenia na obszar ubezpieczeniowy i obszar pozaubezpieczeniowy. Po drugie - deficyt systemowy wynikający z takich, a nie innych uwarunkowań demograficznych, w tym także konsekwencji transformacji ustrojowej, która zwiększyła liczbę świadczeniobiorców. I teraz proponowałbym na to spojrzeć przez pryzmat troski Rady Nadzorczej o stan finansów FUS. Ale także spojrzeć na to z takiego punktu widzenia: z jednej strony przedstawiciele organizacji, które są reprezentowane w Radzie Nadzorczej ZUS, mówię o organizacjach pracodawców, prezentują ogromną troskę o stan finansów, wyrażają zaniepokojenie, że ten FUS, nawet w części ubezpieczeniowej jest tak dalece niezbilansowany, mimo że wszyscy wiedzą, iż finansowanie Funduszu odbywa się na zasadzie repartycyjnej, a więc jedni płacą składki teraz po to, żeby te składki były przeznaczone natychmiast na wypłatę świadczeń. A więc - z jednej strony mają świadomość, że to jest bardzo poważne niezbilansowanie systemowe, a z drugiej strony protestują przeciwko jakimkolwiek próbom zwiększenia obciążeń na składki, nawet dla grupy najbogatszej z tego grona. Te same organizacje potrafią na ten sam temat mówić różnym głosem w zależności od „punktu siedzenia”. I to też proponowałbym wziąć pod uwagę. Niewątpliwie najistotniejsze jest to, co powiedział pan prezes Ireneusz Fąfara, że istnieje realna szansa, żeby stan zadłużenia FUS w instytucjach zewnętrznych ulegał zmniejszeniu. A więc to jest podstawowy miernik pokazujący, że sytuacja się poprawia. Przypomnę także, że kilka dobrych lat temu mieliśmy do czynienia z czymś, co parlament uchwalił, ale można powiedzieć, że uchwalił, bo nie miał wyjścia, bo inaczej po prostu emeryci i renciści nie dostaliby świadczeń w ciągu kilku dni. Była to jednak kuriozalna konstrukcja z punktu widzenia finansów publicznych, bo FUS bierze od państwa kredyty, nie dotacje, tylko kredyty z budżetu. Po kilku latach ten kredyt został umorzony, bo wiadomo, że FUS nie spłaciłby go przez najbliższe pół wieku. Dlatego proponowałbym wziąć również pod uwagę to, że w tej konstrukcji budżetowej, która została przedstawiona, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że stan zadłużenia FUS w instytucjach zewnętrznych ulegnie istotnemu zmniejszeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Pan nam mówi, że Rada Nadzorcza kierowała się troską o finanse FUS. Zapewniam pana, że my za chwilę także będziemy się kierować troską o zdolność FUS do prawidłowego realizowania świadczeń, czyli terminowego i w pełnej wysokości oraz o to, żeby ZUS nie zabrakło pieniędzy na bieżącą działalność. Zakładam, że pan też kieruje się tą troską, a więc - czy uważa pan ten budżet za dobry, a opinię Rady Nadzorczej ZUS za przesadzoną i niepotrzebną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MinisterpolitykispołecznejKrzysztofPater">Negatywne stanowisko Rady uważam za przesadzone. Inaczej byłoby, gdyby temu stanowisku towarzyszyły jakieś konkretne propozycje np. działań w zakresie legislacyjnym czy też innych. Ale to nie jest tak, że państwo jest w stanie w ciągu niemalże jednej nocy sylwestrowej wyeliminować kompletnie zadłużenie FUS w bankach komercyjnych. A to jest pierwszy krok. Bo, jeżeli mówimy o poprawie, to jest właśnie pierwszy miernik poprawy. Przypomnę, że jeśli tutaj mówimy o zadłużeniu w wysokości 6 mld zł, a na początku tego roku media straszyły wszystkich kwotą ponad 10 mld zł zadłużenia FUS w bankach komercyjnych, to jest to chyba wymierny wskaźnik, że sytuacja zdecydowanie się poprawia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Udzielam głosu pani poseł Annie Filek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Ponieważ pan powiedział, że na posiedzeniu Rady Nadzorczej ZUS było 12 członków, to chciałam się dowiedzieć, którzy przedstawiciele rządu byli nieobecni? Uważam, że jeśli rząd ma swoich reprezentantów w Radzie Nadzorczej i przedstawia jakiś projekt, to nie może być tak, żeby w czasie decydującego głosowania brakowało przedstawicieli rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MinisterpolitykispołecznejKrzysztofPater">Nie było jednej osoby na końcu posiedzenia. Jej obecność nie zmieniłaby wyniku głosowania, wciąż bylibyśmy w mniejszości, a wcześniejsze wyjście było spowodowane sytuacją losową związaną z chorobą dziecka. Ale nawet obecność tej osoby do końca posiedzenia nie spowodowałaby zmiany wyniku głosowania. Rada Nadzorcza jest zbudowana na trójstronnej równowadze. Rząd ma tam 1/3, i ja uważam, że to jest rozwiązanie może czasami trudne, może czasami łatwiejsze, ale w tej fazie, w jakiej znajduje się obecnie Polska, jest to rozwiązanie optymalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosłankaMariaNowak">Ja chciałam zadać to samo pytanie, co pani poseł Anna Filek, ale odpowiedź pana ministra nie mieści się w moim pojęciu logiki. Bo jeżeli pani przewodnicząca Eugenia Tymieniecka mówi, że było obecnych 7 członków Rady Nadzorczej...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Pani poseł, było obecnych 12 członków Rady. 7 głosowało „za”, 5 „przeciw”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzewodniczącaRNZUSEugeniaTymieniecka">Chciałam wyjaśnić, że rozpoczynając posiedzenie Rady Nadzorczej, miałam wrażenie, że wynik głosowania jest już ustalony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Udzielam głosu pani poseł Annie Filek, która wystąpi w roli koreferenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Miały miejsce różne zmiany ustawowe, które zaciemniły bezpośrednie porównanie części ustawy budżetowej związanych z problematyką, o której mówimy. Do tych zmian ustawowych należy zlikwidowanie Funduszu Alimentacyjnego oraz przejście wypłacania świadczeń i zasiłków przedemerytalnych do ZUS. Nie będę porównywać tych danych, bo takie porównania nic nie dadzą. Jednak chciałam zwrócić uwagę na to, że w dziale 753, dotyczącym ubezpieczeń, dotacja do FUS jest o 2.190.054 tys. zł mniejsza. Oczywiście, że gdyby nie inne okoliczności - ta dotacja powinna być identyczna. Jednak ponieważ nie ma waloryzacji, wydatki powinny być mniej więcej takie same. Zmniejszenie dotacji o 2 mld zł rzeczywiście wynika ze stosunkowo „wyśrubowanej” ściągalności składek - 98,4% oraz założenia wzrostu płac o 5%, a także wzrostu zatrudnienia w gospodarce narodowej o 1%. To jest do przyjęcia, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że to może być na granicy ryzyka. Jeśli chodzi o Fundusz Alimentacyjny, to wszyscy wiemy, że został zlikwidowany i w związku z tym nie ma w budżecie tej kwoty, która znajdowała się tam w 2004 r. Natomiast środki dla FUS na dodatek wychowawczy i macierzyński są o 65 mln zł większe i wydaje się, że zabezpieczają potrzeby. Jeśli chodzi o pozostałą działalność, a mianowicie o renty odszkodowawcze dla osób pokrzywdzonych przez Związek Radziecki, to planuje się na ten cel o 32 tys. zł mniej, ale na wysokości wykonania, czyli do tej pozycji też nie mam uwag. Jeśli chodzi o dział 851, to na ochronę zdrowia zaplanowano 17,5 mln zł więcej. I słusznie, bo w ten sposób zostanie pokryty wzrost składki na Narodowy Fundusz Zdrowia o 0,25%. Jeśli chodzi o pomoc społeczną, to zaplanowano prawie o 2500 mln zł mniej w stosunku do planu i 1300 mln zł w stosunku do wykonania. Ale to jest właśnie przykład na zmiany w prawie, czyli przeniesienie wypłat z tego tytułu do samorządów. Dlatego tutaj też nie mam uwag. Jeśli chodzi o pozostałe wypłaty, to tutaj występuje wzrost o prawie 5700 tys. zł, ponieważ doszły wypłaty świadczeń przedemerytalnych i zasiłków przedemerytalnych. Jeśli chodzi o rentę socjalną, to zaplanowano wzrost o 320 mln zł, ale też jest on uzasadniony. Podsumowując - jeśli chodzi o część budżetową 73, zgłaszam wniosek o przyjęcie bez uwag. Plan finansowy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest rzeczywiście bardzo „napięty”. Na koniec roku przewiduje się zmniejszenie zobowiązań o 6,7%, to jest o ok. 1200 mln zł. W ten sposób mamy niby zmniejszoną wysokość ujemną FUS o 92.200 tys. zł, ale dzieje się to właściwie kosztem zmniejszenia należności. Oczywiście jest to dowód jakiejś większej gospodarności, ale w rzeczywistości, jeśli porównać to zmniejszenie ze zmniejszeniem należności, to okazuje się, że stan finansowy FUS się pogorszy o 618 mln zł. W tej sytuacji, o której dowiedziałam się na tej sali, a o czym nie wiedziałam wcześniej, to rzeczywiście, gdyby w tym roku wpłynęła dotacja w wys. 1 mld zł, wyglądałoby to wszystko inaczej. Mówię o tym, ponieważ rzeczywiście, pomimo wysiłków rządu, mamy problem. Bo raz była dotacja, raz była zamiana zadłużenia - prawie 8 mld zł razem z odsetkami, teraz ten 1 mld zł, żeby pomóc ZUS, ale ciągle mamy problem wynikający, praktycznie rzecz biorąc, z reformy.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PosłankaAnnaFilek">Wprowadzając ją, nie pomyślano o tym, skąd będziemy dokładać kwoty, które będą przekazywane do Otwartych Funduszy Emerytalnych. I jest to łatane przez kolejne rządy, bo wiadomo, że są trudności budżetowe. I myślę, że ta negatywna ocena, chociaż sądzę, że nie powinna ona taka być, ale ta negatywna ocena wydana przez Radę Nadzorczą wynika stąd, że chciała ona w jakiś sposób zasygnalizować, że problem dalej jest „łatany”, a nie rozwiązywany. Ale ponieważ istnieje ciągłość rządów, więc to, co zrobili poprzednicy, rzutuje na działania podejmowane przez obecny rząd, a to, co zrobi obecny rząd, będzie rzutować na zobowiązania następnych rządów. Mimo zmniejszenia dotacji ogółem z budżetu na FUS, ZUS zaplanował odpis na swoją działalność. To jest tak proszę państwa: generalnie na FUS mamy w tym roku mniej. Mimo to, odpis na działalność ZUS jest większy. Dlatego zażądałam od ZUS, żeby pokazano, dlaczego ten odpis na samą działalność Zakładu jest większy. Bo jeśli się patrzy na cyfry, to jest trochę mało przyzwoicie. Z jednej strony przeznacza się mniejszą dotację na emerytów, a ZUS w tym samym planie FUS otrzymuje prawie o pół miliona więcej, bo - 490 tys. zł. Muszę powiedzieć, że mój początkowo bardzo negatywny stosunek do tej sytuacji uległ złagodzeniu po wyjaśnieniach, które otrzymałam z ZUS. Ponieważ tak naprawdę budżet państwa dokłada to tego, że inni płacą mniej za czynności zlecone ZUS, płacą poniżej kosztów ponoszonych przez ZUS. I tak ratujemy Narodowy Fundusz Zdrowia. Odpis na ten fundusz jest moim zdaniem dużo poniżej kosztów ponoszonych przez ZUS. Podobnie jest z innymi zadaniami zleconymi. Ponieważ to są zlecone zadania dotyczące dużego zakresu pomocy społecznej, żeby tam nie ująć, to się ujmuje ZUS. Materiału, na którym się opieram państwo nie otrzymali, do Komisji wpłynął on w ostatniej chwili, a fakty są takie, że w tym roku po raz pierwszy ZUS nie planuje wzrostu zatrudnienia. W poprzednich latach była to pięta achillesowa wszystkich jego budżetów. Wynagrodzenie w samym ZUS wzrasta tylko o 3%. Wyjaśnialiśmy już to w Komisji Finansów, że ten wzrost wynagrodzenia o 3% w każdym urzędzie jest jak gdyby obowiązkowy, bo wynika z ustawy budżetowej i nie można go obniżyć poniżej tych 3%. Zresztą same wynagrodzenia są w ZUS niezbyt wysokie. Jeśli chodzi o inwestycje - nie planuje się żadnej nowej inwestycji budowlanej. Inwestycje niebudowlane, które naprawdę muszą być zrealizowane, to są np. komputery, bo rzeczywiście dokładamy ZUS zadań. A więc z tego, co mi przedstawiono, to rzeczywiście istnieje jakieś wytłumaczenie dla tego wzrostu o 425 tys. zł. Natomiast mam pretensję o jedną rzecz. Nasza Komisja postuluje od wielu już lat i Komisja Finansów również, żeby ten plan FUS był dołączany do budżetu. Żeby wszyscy mogli się z nim zapoznać, bo w tej chwili ja mam pewne dane, może inni posłowie też je otrzymają, ale jest o wiele za późno na to, żeby się temu uważnie przyjrzeć. To jest niekorzystne dla samego ZUS, bo „idą w świat” różne sformułowania, zwłaszcza że w poprzednich latach były budowane dość luksusowe budynki. A posłowie nie mają wglądu w odpowiednie materiały, żeby stwierdzić, czy plan, który się przedstawia, jest rzeczywiście w pełni uzasadniony.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PosłankaAnnaFilek">Poza tym denerwuje mnie, że to, co my postulujemy, nie znajduje u rządu posłuchu. Bo prosiliśmy, żeby to było dołączone do planu, a kolejny rok - nie jest. I dlatego, jeśli chodzi o FUS, zgłaszam wniosek o przyjęcie planu, ale z tymi uwagami, które zostały zgłoszone. Bo jego nieprzyjęcie spowodowałoby groźne konsekwencje dla samych emerytów. Dlatego zgłaszam wniosek o pozytywne zaopiniowanie panu finansowego FUS, z tą uwagą, że w dalszym ciągu przewiduje się w 2005 r. wzrost zadłużenia. Wzrost tego zadłużenia może być w rzeczywistości większy niż planowany, ponieważ przy opracowaniu planu przyjęto bardzo napięte założenia. Mam tu na myśli zwłaszcza ściągalność składek na poziomie 98,4%, wzrost średniego wynagrodzenia o 5,1% i wzrost zatrudnienia w gospodarce narodowej o 1%. I druga uwaga: pomimo zmniejszenia dotacji z budżetu państwa do FUS o 2190 mln zł, to jest o 9,64%, planuje się zwiększony odpis na działalność ZUS w stosunku do 2004 r. Zaznaczyć należy, że nadal nie włączono planu dochodów i wydatków FUS do budżetu państwa, jako integralnego załącznika pomimo corocznych wniosków naszej Komisji. Jeśli chodzi o plan finansowy Funduszu Rezerwy Demograficznej, to nie zgłaszam żadnych uwag. Oczywiście nie zajmuję się ideologią tego zagadnienia, bo debata na temat budżetu nie jest do tego odpowiednim miejscem, odnoszę się wyłącznie do stanu obecnego. W związku z tym proponuję pozytywną opinię na temat planu finansowego FRD, a nawet chciałabym podkreślić właściwe zarządzanie środkami tego Funduszu. Są one właściwie lokowane, właściwe są z nich dochody. Ja się cieszę, że te przetargi na zarządzanie nie wyszły, ponieważ w moim głębokim przekonaniu ci aspirujący do zarządzania chcą na tym za bardzo zarobić. ZUS, jako instytucja państwowa, nie ma takich zapędów i to jest dobre dla emerytów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Mam nadzieję, że ZUS też na tym chce zarobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Ale zarobić mniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Może trochę inaczej. Gdzie indziej lokować efekty z tego tytułu. Rozpoczynamy dyskusję. Pozwólcie państwo, że najpierw sobie udzielę głosu. Zgadzam się z wieloma kwestiami poruszonymi przez panią poseł Annę Filek, ale powiem szczerze, że na tle tej wypowiedzi i uzasadnienia dotyczącego wzrostu nakładów na ZUS, nie wyobrażam sobie, jaki cel mamy osiągnąć, przyjmując wniosek tego typu. Bo jeśli chcemy być obiektywni, to albo napiszemy to, co zostało powiedziane, że to są uzasadnione wzrosty, przecież pan prezes Ireneusz Fąfara również wypowiadał się w tych kwestiach, więc albo powiemy, jaki był sposób finansowania w bieżącym roku, a można by powiedzieć, że ZUS żył m.in. z tego, że kiedyś tam nieterminowo płacono otwartym funduszom emerytalnym. Bo tak to było. Skończyło się Eldorado. Ale popierać tego nie można, bo przecież postulowaliśmy zmiany w tym zakresie. Trudno w tej chwili krytykować tę instytucję za to, że, znajdując się w takim stanie, musi zdobyć środki na swoją działalność. Czyli pani poseł Anna Filek nie wniosła żadnych uwag dotyczących kierunków wydatkowania środków w ZUS. Nie było uwag, co do inwestycji, co do wzrostu liczby etatów oraz co do wzrostu wynagrodzenia. Dlatego sprzeciwiam się wprowadzeniu zdania, które wręcz sugeruje nieprawidłowości w tym zakresie w środkach przeznaczonych na ZUS jako taki. To jest jedna moja uwaga. Natomiast zgadzam się, że w swoim stanowisku musimy podkreślić te zagadnienia, które muszą nas niepokoić przy postrzeganiu szans na uzyskanie przez ZUS wpływów. Bo ściągalność składek w wysokości 98,4%, to jest wskaźnik bardzo wysoki. I tu jest ryzyko. To oznacza możliwość pomyłki o 700 mln zł lub nawet o 1 mld zł. To są dla budżetu bardzo duże kwoty. Ale jest też sprawa następna, która bardzo mnie niepokoi. Uzależnianie wskaźników od rozwiązań prawnych, których jeszcze nie ma. 1,6 mld zł, o tyle są przewidywane wyższe wpływy do FUS z tytułu zmiany zasad obciążenia składką osób prowadzących działalność gospodarczą. Sejm jeszcze nie wypowiedział się w tej mierze definitywnie. Ale coś mi się wydaje, że mimo zabiegów rządu, będzie trudno przyjąć tę propozycję, która została już w budżecie uwzględniona w wersji zaproponowanej przez rząd. Jest 1,6 mld zł absolutnie niepewnych. To jest problem, który musi być podkreślony i musimy zasugerować Komisji Finansów Publicznych niebezpieczeństwo w postaci nierealności tego budżetu. Czyli de facto zgodzić się z tą główną myślą wyrażoną przez Radę Nadzorczą ZUS, ale trochę inaczej ją uzasadnić. Musimy to zrobić. Jednocześnie mam propozycję do rozważenia. Bo oczywiście łatwo jest zapisać postulat o zwiększenie dotacji do FUS o 1 mld zł, ale wiemy, że w tym momencie to jest nierealne i nikt do końca nie wie, czy to jest podstawa do utyskiwania na ten budżet, czy nie? W związku z tym musimy wywalczyć sprawę zapisania takich regulacji prawnych, które były w ustawie budżetowej na 2004 r., a mianowicie, że każde oszczędności można przekazywać jako uzupełnienie do FUS, co było w tym wywodzie cytowanym przez panią przewodniczącą Eugenię Tymieniecką.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Na to chciałabym zwrócić szczególną państwa uwagę i na pewno będę zgłaszać wnioski w tej mierze. A potem proszę pana ministra Krzysztofa Patera i pana prezesa Ireneusza Fąfarę o zajęcie stanowiska w stosunku do tych naszych pomysłów. Szukamy bezpiecznego FUS, wiedząc, że nie mamy pieniędzy, ale naszą rolą jest zwrócenie uwagi na ten problem i szukanie źródeł pokrycia gdzie indziej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PrzedstawicielkaNiezależnegoSamorządnegoZwiązkuZawodowegoSolidarnośćEwaTomaszewska">Jeśli chodzi o nasze stanowisko wobec tej części budżetu, to oczywiście pierwsza uwaga była taka, jaką zgłosiła pani poseł Anna Bańkowska. Ustawa budżetowa powinna być oparta o prawo istniejące, a nie o przepisy, które być może zaistnieją, ale nie na pewno. To, co być może zaistnieje, lepiej jest uwzględniać, kiedy chodzi o dodatkowe wydatki mogące się pojawić, natomiast oszczędności lepiej się nie spodziewać. Mogą wystąpić, ale nie muszą. Mamy również poważne wątpliwości, czy zakładana bardzo ambitnie ściągalność będzie tą rzeczywistą. To także powoduje naszą niepewność, co do tego, jak będzie wyglądać realizacja. Czy to nie jest zbyt ambitny plan? Kolejną sprawą są duże wydatki na obsługę zadłużenia. To wygląda trochę tak, jakby z budżetu państwa były dofinansowywane banki. Tej sprawie Komisja już poświęcała swój czas, i myślę, że to jest kwestia, której akurat w projekcie nie można podważać, natomiast trzeba się nad nią zastanowić i jednak zmienić sposób finansowania. To powinny być wydatki realizowane z dotacji budżetowych, a nie z zaciąganych w bankach i drogo opłacanych kredytów. Byłoby lepiej - ze względu na dużą liczbę zadań innych niż ubezpieczeniowe, niż ten główny cel funkcjonowania ZUS - opisywać i oceniać ten budżet podzielony na zadania z zakresu socjalnego, zaopatrzeniowego, jak choćby renty socjalne, czy inne i na wynikające bezpośrednio z istnienia systemu ubezpieczeń społecznych, do którego obsługi został utworzony ZUS, żeby mieć lepszą orientację, jak to działa. I uważam, że bardzo dobrze, iż ZUS przedstawił również w tym projekcie odrębnie, jak to się kształtuje. Bo potem nie wiadomo, czy źle działa system ubezpieczeń, czy po prostu jest więcej wydatków ze sfery socjalnej i dlatego dotacja rośnie? A taka ocena pomaga w korygowaniu wad funkcjonowania. Więc uważam, że byłoby pożytecznie zmienić to w taki sposób, jaki tutaj mieliśmy w tym dokumencie zasugerowany. Kolejna sprawa, to zagadnienie środków przewidywanych na budowę drugiego filaru, czyli na przesłanie składek do OFE, na uzupełnienie z powodu przesłania ich części do OFE. Chciałam zwrócić uwagę na rzecz, której w tym dokumencie nie ma, ale czasem warto się temu przyjrzeć w innych dokumentach ZUS. Otóż środki przewidywane na dotację z tego tytułu w latach 2003 i 2004 były środkami wyższymi, niż planowane na 2005 r. I nigdy nie zostały one wydane w całości. Zawsze ta kwota była nieco niższa. Myślę, że to jest taki pozytywny sygnał funkcjonowania systemu. Chciałabym też przypomnieć, że ustawa z sierpnia 1997 r. regulowała źródła finansowania II filaru. Nasz związek proponował wówczas trochę inny sposób finansowania, choć z tego samego źródła. Ale podpisaliśmy porozumienie i nie zgłaszam co do tego zastrzeżeń. Natomiast chciałabym zwrócić jeszcze uwagę na kwestię szczegółową, czyli wynagrodzenia. Łatwo sprawdzić, że w instytucjach o porównywalnej trudności funkcjonowania, o zbliżonych wymaganych kwalifikacjach pracowników, wynagrodzenia są zdecydowanie wyższe. To naraża ZUS na ewentualny odpływ pracowników szkolonych za środki Zakładu. Więc może warto pomyśleć, żeby jednak trochę tę sferę podreperować, choć to niewątpliwie wpłynie na podwyższenie kosztów.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PrzedstawicielkaNiezależnegoSamorządnegoZwiązkuZawodowegoSolidarnośćEwaTomaszewska">Wiadomo, że jeśli chodzi o koszty, to zawsze w grę wchodzi kwestia interesu ubezpieczonych, emerytów i interesów pracowników. Ale myślę, że nam wszystkim zależy, żeby ZUS miał szansę funkcjonować dobrze i żeby jego wykwalifikowani pracownicy nie uciekali np. do banków, czy do funduszy emerytalnych lub inwestycyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PosełWłodzimierzCzechowski">Proszę mi wyjaśnić, co jest przyczyną tego, że pomimo iż w 2005 r. nie będzie waloryzacji rent i emerytur, wysokość emerytury w 2005 r. wzrasta średnio o prawie 28 zł? Czy rząd przeprowadził analizę tego, że przy podanej w planie wysokości inflacji, to za 2004 r. i 2005 r. w sumie inflacja będzie wynosić 7,1% i wobec tego w 2006 r. w marcu trzeba będzie wygospodarować 9,3 mld zł na waloryzację? Jeśli będziemy płacić po 2 latach. Bo - jeśli po trzech, to ta kwota urośnie do 11,7% skumulowanej wypłaty, co oznacza prawie 11 mld zł. Skąd rząd weźmie fundusze na takie jednorazowe wysokie wypłaty zaległej waloryzacji rent i emerytur? Ograniczenia emerytur i rent były podyktowane długiem publicznym w stosunku do PKB. Z tych wyliczeń wynikałoby, że w 2004 r. ten dług wynosi 53,6 mld zł, w 2005 r. planuje się 56,1 mld zł, w 2006 r. - 56,8 mld zł, w 2007 r. - 56,5 mld zł. Oczywiście to jest liczone w stosunku do PKB razem z poręczeniami i gwarancjami. Natomiast liczony według dyrektyw unijnych ten próg wynosiłby 46,6 mld zł w 2004 r., 48,2 mld zł - w 2005 r., 48,3 mld zł - w 2006 r. i 47,7 mld zł - w 2007 r. I wtedy nie ma zagrożenia. Jeszcze nawet pierwszego progu tego konstytucyjnego zagrożenia nie osiągamy. To jest takie moje ogólne spostrzeżenie, a teraz przechodzę do spraw bardziej szczegółowych. Dlaczego liczbę osób pobierających świadczenia emerytalno-rentowe podaje się łącznie, a nie w podziale na fundusz emerytalny i fundusz rentowy? Teraz wątpliwości dotyczące składek. Fundusz emerytalny - 36,8 mld zł, a planowane wydatki - 60,5 mld zł. Fundusz rentowy - 32,5 mld zł, a planowane wydatki - 36,9 mld zł. Fundusz chorobowy - 6,4 mld zł, a planowane wydatki - 4,9 mld zł. Fundusz wypadkowy - 4,4 mld zł, planowane wydatki - 4,3 mld zł. Stąd wynikałoby, że w przypadku funduszu chorobowego i wypadkowego, przy utrzymaniu przewidywanych wpływów, po prostu należałoby rozważyć zmianę wysokości składki. Jakie jest uzasadnienie dla wydatkowania 25.800 tys. zł na odsetki za opóźnienia w ustalaniu prawa do świadczeń lub ich wypłacania i wzrostu tej kwoty w stosunku do 2005 r. o 5,6%? W projekcie planuje się zwiększenie odpisu na działalność ZUS do kwoty 33,4 mld zł, natomiast w 2004 r. zaplanowano około 28 mld zł, co oznacza wzrost o ok. 5 mld zł. W funduszu emerytalnym planuje się wydatki w wysokości 60,5 mld zł, a wpływy ze składek - 36 mld zł. Czyli występuje niedobór w wysokości 23,7 mld zł. Kredyty zaciągnięte na rok w bankach komercyjnych mają wartość 7.000.300 tys. zł. Koszty obsługi tego kredytu, to 523 tys. zł. Jakie w ogóle działania trzeba byłoby podjąć, w celu poprawy sytuacji finansowej Funduszu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PosłankaAnnaBoruckaCieślewicz">Jaka kwota jest w tym planie przeznaczona na inwestycje? Jeszcze do niedawna były takie głosy ze środowisk osób prowadzących działalność gospodarczą, że obłożenie tą dodatkową składką może spowodować likwidację prowadzonych przez nie firm. Czy państwo nie obawiacie się tego, że zamiast pozyskiwać pieniądze, trzeba będzie wypłacać zasiłki dla bezrobotnych, jeśli te osoby zlikwidują działalność gospodarczą? Odnoszę takie dziwne wrażenie, pani poseł Anna Bańkowska jest tutaj najlepiej zorientowana jako była prezes ZUS, czy to moje wrażenie jest zasadne, że plan budżetowy ZUS został niejako skonstruowany do z góry założonej tezy. Była taka teza i potem trzeba było tak dopasowywać te cegiełki, żeby uzyskać założony wynik. Chciałabym się mylić, ale takie wrażenie odnoszę z tych szacunków, jakie tutaj słyszałam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PosełTadeuszCymański">Jakie jest rzeczywiste założenie, jeśli chodzi o wzrost zatrudnienia i spadek liczby bezrobotnych? Są różne informacje, różne sygnały. Oprócz tych najbardziej „publicznych”, a więc z przekazu telewizyjnego. Padają różne liczby. Pojawiła się nawet liczba 400 tys. Jednak w przypadku projektów i planów odpowiedzialność jest większa i te liczby są bardziej stonowane. Jeśli chodzi o projekt Funduszu pracy to mamy tam założenie 200 tys.: „liczba zarejestrowanych bezrobotnych spadnie i będzie o 200 tys. niższa na koniec roku”. Tymczasem tutaj w założeniach o wzroście ściągalności składki baza będzie większa, bo przyjmuje się 1% wzrostu zatrudnienia. Te rozbieżności, może nie są aż tak szokujące, mają jednak spore znaczenie. To jest jedna kwestia. A druga - jakie założenia w opinii kierownictwa ZUS byłyby trudne do zrealizowania, ale i realistyczne? To znaczy takie, przy których, pomimo ryzyka znaczącego błędu, można by ten budżet przyjąć. Bo nie ma co ukrywać, nie tylko ze względu na reakcje typowo wizualne na twarzach posłów, ale zwłaszcza ze względu na stanowisko nadzoru nad ZUS i na to, co dopowiedziała pani koreferent Anna Filek, bardzo zresztą życzliwa, biorąc pod uwagę nawet te poprawki, to myślę, że tu wyłania się taki wniosek, że, niestety, te założenia nie mogą i nie będą zasługiwać na miano realistycznych. Jest poważne ryzyko, że praktyka pokaże już po kilku miesiącach, być może jeszcze przed wyborami, narastanie tych problemów. Ja też przychylałbym się do opinii, że są pewne założenia makroekonomiczne i później składa to minister, który nigdy nie był głównym rozdającym, bo niestety, sektor ubezpieczeń społecznych, pracy, to jest trochę smutne, że w lewicowym rządzie, nie uzyskał takiej silnej pozycji, podobnie jak resort zdrowia. To może być możliwe. Również przyjęcie w tej wersji wyjściowej, bo nawet pan minister Krzysztof Pater nie wyklucza możliwości kompromisu, mówię o KRUS czy o ZUS. Natomiast, jeżeli to w ogóle przejdzie w Sejmie, to prawdopodobnie, już to chyba wiemy, w wersji nieco zmodyfikowanej. O co biją się nie tylko przedstawiciele płacących składki, ale również samo zaplecze. Lepsza mała awantura dzisiaj, niż wielka - jutro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu w dyskusji? Nie ma. Pan minister chce zabrać głos jako pierwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#MinisterpolitykispołecznejKrzysztofPater">Najpierw może ja, a później pan prezes Ireneusz Fąfara odpowie na wszystkie pytania związane bardziej bezpośrednio z samym ZUS czy FUS. Projekt budżetu, który rząd skierował do Sejmu, został skonstruowany m.in. na podstawie założenia, że, mówiąc umownie, wokół tego budżetu, czyli przed lub tuż po przyjęciu budżetu, trafią do Sejmu projekty ustaw, które może nie są umieszczone jako ustawy okołobudżetowe, ale de facto są ustawami proponowanymi przez rząd Sejmowi do uchwalenia w związku z budżetem. I przypadki, o których jest dzisiaj mowa, czyli FUS, i założenie, że pewne zmiany legislacyjne zostaną wprowadzone, to nie jest najtrudniejsza sytuacja nawet w sensie technicznym. Bo proszę zwrócić uwagę, że ten budżet został skonstruowany m.in. przy założeniu, że Sejm przyjmie propozycję rządu o likwidacji środków specjalnych. Nawiasem mówiąc, ta propozycja w dużej części jest, powiedziałbym, trochę mniej liberalna, czy bardziej ostrożna z punktu widzenia finansów publicznych, niż poselski projekt ustawy przygotowany przez Platformę Obywatelską. A więc ta propozycja rządowa nie ma charakteru prekursorskiego. To jest budżet opracowany przy założeniach, że pewne zmiany legislacyjne zostaną wprowadzone. „Gospodarzem” tych wszystkich ustaw jest parlament i póki nie została uchwalona ustawa, to ja nic nie liczę. I mówię to dziennikarzom, że to jest zawracanie głowy, jeżeli miałbym wciąż liczyć kolejne scenariusze. Jeśli chodzi o temat wywołujący tyle emocji, czyli składki dla osób prowadzących działalność gospodarczą, to proponuję zachować spokój, bo sytuacja jest taka, że co innego politycy czy parlamentarzyści mówią, kiedy słuchają tego medium, a trochę inne rzeczy pojawiają się, kiedy to jest bieżąca analiza określonych propozycji. Myślę, że wszystko rozstrzygnie się dopiero w czasie głosowania. Oczywiście, że kiedy jest mowa o pieniądzach, to zawsze wszyscy pilnują swoich interesów. M.in. kierownictwa organizacji zrzeszających przedsiębiorców też próbują zrealizować własny interes, czyli nie płacić tyle, ile proponuje rząd. Próbują też umocnić swoją pozycję w strukturze. Mówiono, że to dotknie miliona osób. Nie miliona. W Polsce ok. 1050 tys. do 1100 tys. osób podlega w ogóle ubezpieczeniu społecznemu w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej. Łącznie w skali roku przez działalność gospodarczą przewija się ponad 2 mln osób. Więc ta ustawa nie dotknie miliona. W zależności od tego, jaki scenariusz zostanie przyjęty przez parlament, obejmie ona 300–350 tys. osób, może nawet mniej, czyli kilkanaście procent podejmujących działalność gospodarczą. Nie wierzę w to, że jeżeli ktoś prowadzi działalność gospodarczą i w wyniku zmian w prawie przyjdzie mu zapłacić w skali miesiąca sto kilkadziesiąt zł składki więcej, to zrezygnuje z działalności przynoszącej mu miesięcznie ok. 2,5 tys. zł dochodu. Zrezygnuje i pójdzie po zasiłek? Nie. To jest jeden z argumentów, które są bardzo nośne i używane przez aparat organizacji pracodawców. Bo to jest coś, co z jednej strony wzbudza poklask wśród członków, a po drugie kreuje niepokój w szeregach przedsiębiorców. I stąd m.in. nasza chęć, aby tę sprawę rozstrzygnąć. Żeby nie straszyć setek tysięcy polskich drobnych przedsiębiorców sprawą, która ich nie będzie dotyczyć. Bo oni są karmieni w tej chwili różnego rodzaju informacjami niemającymi uzasadnienia w faktach, że tu za chwilę coś się zawali, że oddadzą ostatnie grosze itd. A my tylko chcemy, żeby nie było w Polsce sytuacji, w której najbogatsze grupy społeczne będą sobie swoją starość budowały ze środków pochodzących z podatków tych najbiedniejszych.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#MinisterpolitykispołecznejKrzysztofPater">Chcemy, żeby grupa najbogatszych prowadzących działalność gospodarczą zorganizowała sobie życie, zabezpieczając swój byt emerytalny z własnych składek, a nie z podatków innych ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Panie ministrze, przepraszam, ale o godz. 15.00 musimy opuścić salę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MinisterpolitykispołecznejKrzysztofPater">To ja już skończyłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Za chwilę będziemy musieli przerwać posiedzenie, a muszą jeszcze być udzielone odpowiedzi na pytania. Jeśli państwo posłowie chcą wysłuchać odpowiedzi na pytania, to musimy przerwać posiedzenie. Nie możemy teraz głosować, ponieważ zostały zadane pytania i muszą być na nie udzielone odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WiceprezesZUSIreneuszFąfara">Pytania były szczegółowe i ja szczegółowo i szybko na nie odpowiem. Najpierw odpowiem panu posłowi Włodzimierzowi Czechowskiemu. Skąd wzrost średniej emerytury? To jest wyjaśnione na str. 50. Są to skutki przechodzące, jak my je nazywamy. W 2004 r. była waloryzacja rent i emerytur, ale tylko przez 10 miesięcy. Skutki tej waloryzacji w 2005 r. będą trwać 12 miesięcy. To po pierwsze. A po drugie - ciągła możliwość przeliczania 10 lat na 20 lat. Ciągle wydajemy prawie 3,5 mln decyzji zamiennych. Dlaczego podajemy łącznie? Bo tak zawsze podawaliśmy. Rozbicie jest takie, że emerytury to 4 mln osób, renty rodzinne - 1,2 mln, renty za niezdolność do pracy - prawie 2 mln. Od tej pory będziemy podawać te liczby rozdzielnie. Są one dostępne w naszych rocznikach. Po prostu podawaliśmy je skrótowo. Prześlę je panu posłowi, jeśli uzna pan to za konieczne. Jakie jest uzasadnienie odsetek za nieterminowe wypłacanie świadczeń? Skąd taka wysokość? Wydajemy prawie 4 mln decyzji rocznie. 600 tys. pierwszorazowych, 3,5 mln decyzji zamiennych. W tej masie decyzji jest możliwy szereg wydarzeń. Po pierwsze - nasi klienci mogą decyzję zaskarżyć do sądu. Zaskarżają przeważnie decyzje orzecznicze. 40% takich spraw przegrywamy. 60% wygrywamy, ale to oznacza, że musimy wypłacić świadczenie z odsetkami. Taka jest główna przyczyna. Ile na inwestycje? 315.940 tys. zł. Pan poseł Tadeusz Cymański pytał, jaki jest rzeczywisty wzrost zatrudnienia przyjęty makroekonomicznie? Jest przyjęty 1%, czyli liczbowo przeciętne zatrudnienie w 2005 r. wzrośnie o prawie 90 tys. osób. I takie założenie przyjęliśmy. Jakie byłyby rzeczywiste i realistyczne założenia do budżetu? To jest bardzo trudne pytanie. Czy pan pytał o zdanie kierownictwa ZUS, czy o moje? Na pewno jedno założenie jest obciążone bardzo wielkim ryzykiem. Pan minister Krzysztof Pater tego nie ukrywa. To jest ustawa o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, chodzi o składki dla osób prowadzących działalność gospodarczą. I to jest bardzo duże ryzyko z naszego punktu widzenia. Ściągalność składek jest w naszym przekonaniu bardzo trudnym i bardzo ambitnym zadaniem postawionym przed ZUS. My już wykonywaliśmy to zadanie. Czy wykonamy je w roku przyszłym? Jest szereg czynników wskazujących na to, że możemy je wykonać. W poniedziałek byłem w czeskim ZUS. Mieli podobną sytuację i doszli do 98,5% ściągalności składek w poprzednim roku. A więc jest to możliwe, ale zadanie jest na pewno bardzo ambitne. Oczywiście wolelibyśmy, żeby postawiono nam zadanie mniej ambitne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Nie ma już więcej pytań? Nie ma. Wczoraj udowadniałam na 70-leciu ZUS, że powierzano mu zawsze, od początku istnienia, bardzo ambitne zadania i ZUS się z nich, trzeba przyznać - przy bardzo małej liczbie „wpadek” - wywiązywał idealnie. Ale plan jest rzeczywiście napięty, nie ma co ukrywać. Jest propozycja wniosku pani poseł-koreferentki Anny Filek, innych nie było. Plus moje uzupełnienie. Proponuję następujące brzmienie opinii naszej Komisji: „Komisja pozytywnie opiniuje projekt budżetu państwa w części 43 - Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Komisja pozytywnie opiniuje projekt budżetu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z następującą uwagą: W dalszym ciągu w 2005 r. przewiduje się wzrost zadłużenia FUS o 618 mln zł”? Dobrze jest ta kwota zapisana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WiceprezesZUSIreneuszFąfara">W przyszłym roku przewiduje się spadek o 92 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Boję się, że to jest źle zapisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WiceprezesZUSIreneuszFąfara">Przyjmujemy spadek zadłużenia komercyjnego. Zobowiązania nie są zadłużeniem, są pozycją księgową, zaznaczamy je, ale nie są zadłużeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Jak pamiętam, zadłużenie ma zmaleć o 100 mln zł. Dlatego proponuję, żeby zapisać to następująco: „Komisja pozytywnie opiniuje projekt budżetu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z następującą uwagą: Z niepokojem oceniamy przyjęte założenia do planu finansowego, szczególnie dotyczące poziomu ściągalności składek - 98,4%, wzrostu średniego wynagrodzenia o 5,1% i wzrostu zatrudnienia w gospodarce narodowej o 1%. Równocześnie niepokoi nas to, że nastąpiło zwiększenie dochodów FUS o 1,6 mld zł z tytułu przewidywanej zmiany ustawy o systemie ubezpieczeń w części dotyczącej zróżnicowania minimalnej podstawy składek na ubezpieczenia od osób prowadzących działalność gospodarczą. Jest to bardzo niepewne źródło zwiększenia dochodów. W związku z tym wnosimy o przyjęcie w ustawie budżetowej przepisu, który umożliwi przekazywanie oszczędności w wydatkach budżetowych...” - tam można wskazać - jakie - „na uzupełnienie dotacji dla FUS w celu zagwarantowania płynności wypłat świadczeń gwarantowanych przez państwo”. To będzie tytuł do tego, żeby Komisja Finansów Publicznych, zanim zakończy prace nad budżetem, a my już ustosunkujemy się do proponowanej zmiany ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, zajęła się problematyką ewentualnego uzupełnienia dotacji z tego tytułu. Co pan minister na to?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#MinisterpolitykispołecznejKrzysztofPater">Myślę, że to zwiększa bezpieczeństwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Waszym zdaniem daje to coś ZUS? Jeśli Komisja Finansów Publicznych to przyjmie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WiceprezesZUSIreneuszFąfara">Przykład tegoroczny pokazuje, że może nam coś dać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Taki wniosek zgłaszamy. A jego trzeci punkt: „Komisja pozytywnie opiniuje projekt planu finansowego Funduszu Rezerwy Demograficznej, podkreślając właściwe zarządzanie środkami Funduszu przez ZUS.”. Czy są inne propozycje? Nie ma. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem takiego stanowiska, które jeszcze uzupełnimy z panią poseł Anną Filek? Stwierdzam, że 6 głosami za, przy 2 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, Komisja przyjęła proponowane przeze mnie stanowisko. I tak będziemy walczyć w Komisji Finansów Publicznych o zwiększenie dotacji, mając aktualną wiedzę co do stanu rozwiązań prawnych. Na razie stoimy wobec niepewności, co dalej. Ogłaszam przerwę.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Witam wszystkich po przerwie. Ponieważ w czasie przerwy pojawiło się kilka niejasności w sprawie przyjętych wniosków, to będziemy musieli je wyjaśnić. Nie wiem, czy zdążymy to zrobić dzisiaj, czy będziemy musieli się spotkać jutro. Między innymi sekretariat ma zanotowane inne dane na temat zawartości przyjętego wczoraj wniosku dotyczącego Ochotniczych Hufców Pracy. Proponuję, abyśmy po omówieniu wszystkich punktów porządku obrad przeszli do rozpatrzenia wniosków, co do których pojawiły się wątpliwości. Czego nie zdążymy zrobić dzisiaj, przeniesiemy na jutrzejsze posiedzenie. Czy usłyszę sprzeciw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Uważam, że wszystkie wnioski powinniśmy rozpatrzyć dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Powiedziałam, że na końcu dzisiejszego posiedzenia zajmiemy się wszystkimi wnioskami. A dopiero to, z czym nie damy sobie rady, ewentualnie zostawimy na jutro. Czy zgadza się pani, że najpierw przejdziemy do omówienia porządku obrad, a potem rozpatrzymy wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy są inne uwagi? Nie słyszę. Przechodzimy do realizacji zaplanowanego porządku obrad, a wnioski, których jest kilka, rozpatrzymy później. Z jednym z nich będziemy mieli problem, więc jeśli nie będziemy w stanie ustalić stanu faktycznego, to będziemy musieli poczekać do jutra na powrót z Brukseli posła Jacka Kasprzyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Trudno oczekiwać, aby jeśli ktoś nie dał sobie rady ze swoim wnioskiem dzisiaj, cała Komisja czekała do jutra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Przepraszam, ale nie zna pani sedna sprawy. W wyniku pewnego nieporozumienia nie do końca wiem, co Komisja przyjęła wczoraj. Teraz przechodzimy do szóstego punktu porządku obrad: część budżetowa 48 - Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#DyrektorgeneralnyKomisjiNadzoruUbezpieczeńiFunduszyEmerytalnychJanGrzelak">Pan Jan Monkiewicz, przewodniczący Komisji Nadzoru i Funduszy Emerytalnych przebywa w podróży służbowej i nie może uczestniczyć w posiedzeniu Komisji. Nazywam się Jan Grzelak i jestem dyrektorem generalnym urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Otrzymałam pismo od przewodniczącego Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych Jana Monkiewicza, który poinformował Komisję, że termin wyjazdu został dużo wcześniej ustalony i nie można było go już odwołać. Do reprezentowania urzędu upoważnił dyrektora generalnego Jana Grzelaka, główną księgową Ewę Gorączewską i jej zastępczynię panią Alinę Pirek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Zgodnie z ustawą koszty nadzoru, jaki wykonuje Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, ponoszą zakłady ubezpieczeń i powszechne towarzystwa emerytalne. Ustawa stanowi, że koszty te mogą wynosić do 0,14% zebranej składki przez zakłady ubezpieczeń oraz do 0,14% sum wpłacanych do otwartych funduszy emerytalnych. Każdorazowo wysokość składki na rzecz Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych określa rozporządzeniem minister finansów. Na rok 2005 minister finansów dla zakładów ubezpieczeń określił składkę w wysokości 0,0665% sumy zebranych składek brutto, a dla otwartych funduszy emerytalnych składkę w wysokości 0,1064% sumy składek wpłaconych w danym miesiącu do otwartych funduszy emerytalnych przez powszechne towarzystwa emerytalne. To są podstawowe dochody ujmowane w budżecie urzędu. I tak, planowane na 2005 r. składki ze strony zakładów ubezpieczeń wynoszą 18.593 tys. złotych, ze strony otwartych funduszy emerytalnych - 15.607 tys. złotych. Oprócz składek na dochody KNUiFE składają się jeszcze kary, które nakłada Komisja zarówno na ciała kolegialne, jak i osoby fizyczne. Na 2005 r. planowane są one w wysokości 660 tys. złotych. Kolejną pozycję w dochodach stanowią opłaty za egzaminy dla brokerów ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych oraz aktuariuszy. Planujemy, że z tego tytułu do budżetu Komisji wpłynie około 180 tys. złotych. Ostatnią pozycją po stronie dochodów naszego budżetu są odsetki z tytułu nieterminowych wpłat zaliczek przez zakłady ubezpieczeń i otwarte fundusze emerytalne w wysokości około 4000 złotych. W sumie w 2005 r. po stronie dochodów planujemy 35.044 tys. złotych, po stronie wydatków zakładamy ogólną sumę 34.200 tys. złotych. Jak co roku w projekcie planu wydatków wpływy przewyższają planowane wydatki. Jest to celowe działanie, ponieważ wpływ składki brutto do zakładów ubezpieczeń, jak i sumy przekazywane do otwartych funduszy emerytalnych są prognozowane, więc musimy mieć pewien margines bezpieczeństwa. Nasze wydatki zostały zaplanowane zgodnie z wskaźnikami obowiązującymi sferę budżetową. Zatrudnienie w 2005 r. planujemy na poziomie 219 etatów. Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych od momentu swojego powstania, tj. od 1 kwietnia 2002 r., dysponowała 220 etatami, mimo że co roku zwiększała swoje zadania, przejmując określone obowiązki i uprawnienia od Ministerstwa Finansów. W 2005 r. planujemy zmniejszenie zatrudnienia o jeden etat w kategorii „pozostali pracownicy”, czyli o jednego kierowcę. Jest to związane z decyzjami premiera dotyczącymi oszczędności w zakresie transportu. Na te 219 etatów, jak i w poprzednich latach, składają się 3 etaty „R” - kierownictwo Komisji, 212 etatów służby cywilnej - pracownicy merytoryczni i 4 etaty kierowców. Wynagrodzenia zostały przyjęte w wysokości 103% w stosunku do roku bieżącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Ile wynosi wynagrodzenie wyrażone kwotowo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#DyrektorGeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Planowany na 2005 r. średni etat w korpusie służby cywilnej wynosi 7047 złotych. W sposób bardzo wyraźny wzrastają wydatki związane z integracją europejską, a konkretnie z przynależnością Polski do Europejskiego Komitetu Nadzorów nad Ubezpieczeniami i Funduszami Emerytalnymi. Składka Polski, naliczana od liczby mieszkańców, wynosi 720 tys. złotych i została zaplanowana w budżecie KNUiFE. Drugą i wysoką pozycją związaną z nowymi zadaniami jest rozszerzenie systemów nadzoru elektronicznego nad ubezpieczeniami na życie. Ze środków PHARE, z których korzystała i korzysta Komisja, bo część programu będzie realizowana jeszcze w 2005 r. z powodów niezależnych od nas, został zbudowany system elektronicznego nadzoru nad ubezpieczeniami majątkowymi. Jednak zasady wykorzystania tych środków nie pozwalają na rozbudowanie systemu o nadzór nad ubezpieczeniami na życie. Tym nie mniej Europejski Komitet Nadzorów nad Ubezpieczeniami i Funduszami Emerytalnymi wymaga od nadzorów krajów członkowskich, aby taki system funkcjonował. W związku z tym na 2005 r. zaplanowaliśmy kwotę 450 tys. złotych, którą przeznaczymy na rozbudowę systemu sfinansowanego ze środków PHARE. Są to najistotniejsze nowe wydatki planowane na 2005 r. Inne pozycje ze względu na doświadczenia z lat poprzednich zostały skorygowane. I tak, zmniejszona została kwota na delegacje służbowe krajowe, natomiast zwiększona na delegacje służbowe zagraniczne, co związane jest z pracami Europejskiego Komitetu Nadzorów nad Ubezpieczeniami i Funduszami Emerytalnymi oraz wszystkich jego komisji. Inne zmiany w budżecie w stosunku do planowanego na 2004 r. wynikają ze wzrostu cen i podatku VAT. Sądzę więc, że przedkładamy budżet realny i oszczędny, który pozwoli realizować w sposób, jak sądzę, optymalny nadzór nad zakładami ubezpieczeń i otwartymi funduszami emerytalnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Posłów, którzy po raz pierwszy uczestniczą w omawianiu budżetu Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, informuję, że jest to bardzo specyficzny budżet, ponieważ chociaż omawiany jest przy okazji budżetu państwa i stanowi załącznik do niego, w całości pokrywany jest przez ubezpieczonych. Oznacza to, że ewentualnych oszczędności - gdyby ktoś chciał coś zabrać lub zaoszczędzić - nie można przeznaczyć na żadne inne cele. Powstała nadwyżka dochodów urzędu zostanie zwrócona proporcjonalnie poszczególnym zakładom ubezpieczeń i funduszom emerytalnym. Podkreślam to bardzo wyraźnie, bo dotychczas nieuświadomienie sobie tego faktu często było powodem nieporozumień. Dochody w budżecie Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych na 2005 r. są oparte na dużo niższej składce niż składka dopuszczona przez ustawę. Ustawa dopuszcza wysokość składki do 0,14%. Zakładana składka jest dużo niższa od dotychczasowej, bo np. fundusze emerytalne odprowadzały składkę w wysokości 0,12%, jeśli historycznie na to spojrzeć, a teraz będzie to 0,1%. Wzrost funduszu płac jest zgodny z ustawą budżetową. Wzrost funduszu płac o 3%, o czym mówiłam już przy rozpatrywaniu budżetu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, musi nastąpić, bo wynika z ustawy. Sprawdzałam tę kwestię w zeszłym roku, kiedy chcieliśmy obniżyć wzrost płac. Okazało się, że jest to prawnie niemożliwe. Najpierw musielibyśmy zmienić ustawę o służbie cywilnej, a dopiero potem moglibyśmy robić jakieś oszczędności na płacach. Pozostałe wydatki są, moim zdaniem, wydatkami w pełni uzasadnionymi. Nie wdając się w szczegóły, bo pan dyrektor wszystko bardzo obszernie opisał, stawiam wniosek o przyjęcie budżetu Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Otwieram dyskusję. Czy są pytania, uwagi lub wnioski? Nie słyszę. W takim razie ja zapytam o fluktuację kadry, czy ktoś decyduje się na odejście z urzędu dobrowolnie i jak to się stało, że przeciętne wynagrodzenie wynosi 7500 złotych, czyli jest ponad trzykrotnie wyższe niż w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Przypominam, że w ZUS średnie wynagrodzenie wynosi 2197 złotych, a pracownicy również podejmują odpowiedzialne decyzje. Cały czas dręczy mnie pytanie, co z tym można zrobić? Chyba trzeba rozwiązać urząd i zacząć zatrudniać od nowa za racjonalnym wynagrodzeniem, bo to jest dla mnie wręcz niemoralne, aby przeciętne wynagrodzenie w takiej instytucji było takie wysokie. Porównywalne z wymawianymi w całej Polsce wynagrodzeniami dla parlamentarzystów. To jest nie do przyjęcia. Jakie wynagrodzenia otrzymują nowo przyjmowani pracownicy bez doświadczenia i jakie jest najwyższe wynagrodzenie poza „R”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Przeciętny wiek pracowników Komisji wynosi 32 lata, ale jak można zauważyć, ja w sposób wydatny zawyżam średnią. Mamy bardzo młodą załogę, jako że tego zawodu - nadzorca zakładów ubezpieczeń i otwartych funduszy emerytalnych - wcześniej nie było. Jest to nowy zawód, który powstał dopiero przed kilku laty. Jak i w pozostałych urzędach nadzorczych i regulacyjnych nasze płace wynikają z zasad obowiązujących dla całego korpusu służby cywilnej i kształtowane są na podstawie średnich płac w nadzorowanych sektorach. Tak jest i było od początku istnienia urzędu. Zarówno w byłym Państwowym Urzędzie Nadzoru Ubezpieczeń, jak i w byłym Urzędzie Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Podobne zasady obowiązują w innych nadzorach, nad energetyką, telekomunikacją. Podobne zasady obowiązują także we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Ponadto od pierwszego ustanowienia pensji - poczynając od Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń, jak i Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi - podwyżki przeprowadzane są tylko zgodnie z waloryzacją. Zapewniam, że wartość kadry i brak kadry pomocniczej wymaga takich wynagrodzeń. Stąd też fluktuacja w naszym urzędzie wynosi od 3 do 5 osób rocznie. Następuje tylko w przypadku, jak to nazywam, „podkradzenia” naszego pracownika przez zakład ubezpieczeń lub otwarty fundusz emerytalny. Ale przestrzegamy zasad kodeksu służby cywilnej. Pracownika, który zamierzałby podjąć prace w zakładzie nadzorowanym przez siebie, obowiązuje okres karencji. Muszę powiedzieć, że zatrudniamy wielu unikalnych specjalistów, m.in. aktuariuszy, których zarobki na rynku są kilkakrotnie wyższe niż w naszym urzędzie. Konkludując, mogę powiedzieć, że ustawodawca wprowadził takie zasady wynagradzania pracowników w momencie tworzenia tych urzędów, a następnie wprowadziła je ustawa o służbie cywilnej. W efekcie nasi pracownicy otrzymują takie zarobki. My uważamy, że są one dobrym wynagrodzeniem za bardzo aktywną i ofiarną pracę. Dodam, że wszyscy pracownicy urzędu mają zakaz uczestnictwa w grze na giełdzie, mają zakaz kupowania i sprzedawania akcji, mają okres karencji pracy w zakładach ubezpieczeń i w otwartych funduszach emerytalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Panie dyrektorze, ja też potrafię odpowiedzieć, nic nie mówiąc. Chcę wiedzieć, za ile przyjmujecie nowych pracowników bez doświadczenia i ile płacicie najwięcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Najniższa płaca na stanowisku podreferendarza - z reguły takie stanowiska obejmują ludzie, którzy przychodzą po raz pierwszy do pracy do urzędu - wynosi między 3000 a 4000 złotych. Najwyższą płacę otrzymuje dyrektor nadzoru nad ubezpieczeniami majątkowymi i jest to w sumie około 15.000 złotych. Podkreślam jednak, że musi to być wysoko wykwalifikowany i doświadczony pracownik, który koordynuje i programuje nadzór nad kilkudziesięcioma towarzystwami majątkowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Pozwolę sobie na kilka słów komentarza. Rozumiem, iż ustawodawca przewidział, że płaca członków korpusu służby cywilnej pozostaje w relacji do zarobków w firmach nadzorowanych. Ten urząd nadzoruje akurat instytucje, które mają warunki, aby płacić wysokie wynagrodzenia. Jak możecie płacić 4000 złotych komuś, kto po raz pierwszy podejmuje pracę. Tym bardziej że na tę przeciętną składają się ludzie z bardzo krótkim stażem pracy. Panie dyrektorze, a co trzyma u was aktuariuszy? Czy to są ludzie kiepscy zawodowo, jeśli pan twierdzi, że na rynku mogą uzyskać wielokrotnie wyższe wynagrodzenie? W takim razie co trzyma takiego aktuariusza, który u sąsiada może zarobić kilkakrotnie więcej? Jakie ma on moralne zobowiązania, żeby pracować w urzędzie? A może nigdy by nie zarobił tych pieniędzy, gdyby stanął w konkury z tym, kto zarabia kilkakrotnie więcej na otwartym rynku pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Nawet nie mogę przyjąć takiego założenia, że aktuariusze pracujący w Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych mogą być gorsi niż pracujący na rynku. Zatrudniamy dwóch aktuariuszy, którzy pracują od początku istnienia urzędu. Sądzę, że klimat, atmosfera, warunki pracy i przywiązanie do urzędu, to są te wartości, które powodują, że nasi aktuariusze nie zmienili od 6 lat swojego miejsca pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Nie jest moim zamiarem dyskredytowanie ich, ale mówienie o tym, że ktoś mógłby zarobić kilkakrotnie więcej u sąsiada, daje do myślenia. Czy są pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PosełEugeniuszWycisło">Chcę poruszyć trzy kwestie. Po pierwsze w §4300 - Zakup pozostałych podane są koszty wynajmu i utrzymania siedziby przy ul. Bukowińskiej i przy ul. Niedźwiedziej. Jakie to są koszty? Druga sprawa. Wiem, że państwo tego nie wymyślili, ale jest taki §3020 - Nagrody, w ramach którego wypłacacie środki za pranie odzieży roboczej, za używanie własnej odzieży roboczej i obuwia roboczego. Czy przy tej kadrze i przy takich zarobkach musicie jeszcze taki relikt utrzymywać? I trzecia sprawa. W zakupach usług pozostałych macie m.in. ekspertyzy i przegląd prasy. Czy pracownikom o takich kwalifikacjach ktoś musi robić przegląd prasy odpłatnie? Dla mnie jest to niezrozumiałe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Jeśli chodzi o wysokość zarobków, to chcę powiedzieć taką rzecz. Kiedy prowadziłam w Komisji Finansów Publicznych ustawy ubezpieczeniowe oraz te dotyczące giełdy, zawarliśmy w nich zapis, że pracownicy muszą mieć dość długi okres - w tej chwili nie pamiętam dokładnie, ale jest to kilka lat - pomiędzy zatrudnieniem w komisji nadzoru a podległymi jej jednostkami. I to jest najważniejszy warunek, bo przez 5 lat nie mogą pracować w swoim zawodzie, a to się równa utracie kwalifikacji. Zapisaliśmy to przy proteście tych pracowników. Sama opowiedziałam się za takim rozwiązaniem. Ale powiedzieliśmy wtedy, że w zamian będą mieli nieporównywalnie wysokie wynagrodzenia. Ta sprawa co roku prowokuje dyskusję, proponuję więc, żeby z tym skończyć, bo to nic innego, tylko czysta zawiść. Rozumiałabym te dyskusje, gdyby można było te pieniądze przeznaczyć dla kogoś innego, np. dla pracowników ZUS. Wtedy uznałabym je za jakieś realne działanie. Oprócz tego, skoro już o tym mówimy, to proszę mi wierzyć, że między kwalifikacjami większości pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - bo jest też kadra kierownicza, która realizuje poważne i odpowiedzialne zadania - a pracowników Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych jest ogromna różnica. Mało jest fachowców w Polsce w tym zakresie i nic w tym zdrożnego, że ci ludzie otrzymują wysokie wynagrodzenia. Chociaż w stosunku do posiadanych kwalifikacji, moim zdaniem, nie za dużo im płacimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PrzedstawicielkaNSZZSolidarnośćEwaTomaszewska">Ja poruszę inną kwestię. Na stronie 15 przedstawionego materiału mamy plan wydatków na 2005 r. w porównaniu z 2004 r. Jest tu pozycja - wydatki dotyczące integracji z Unią Europejską, które na przyszły rok są zaplanowane w kwocie „0”. Pan dyrektor mówił jednak o wydatkach, które są niezbędne na składki w organizacjach międzynarodowych, z czym się w pełni zgadzam, ale nie znajduję ich tu. Być może nie znam dobrze sposobu ich zapisywania. Obecnie, kiedy Polska jest już członkiem Unii Europejskiej i dostępne są inne fundusze pomocowe poza PHARE i kiedy w zadaniach urzędu jest zapisane „zadanie pogłębiania wiedzy społeczeństwa na temat celów i zasad działalności funduszy ze szczególnym uwzględnieniem praw przysługującym ich członkom, pogłębianie wiedzy społeczeństwa na temat celów i zasad funkcjonowania pracowniczych programów emerytalnych ze szczególnym uwzględnieniem praw uczestników takich programów”, jestem zdziwiona, że nie uwzględniono możliwości pozyskania środków z innych funduszy unijnych i wpisania tu wydatków na takie cele. Chciałabym usłyszeć wyjaśnienie tej wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PosełTadeuszCymański">Mnie interesuje sprawa wynagrodzeń kadry kierowniczej. Jakie są jego składniki. Pytam o to, ponieważ ta sprawa była przedmiotem starannych analiz i różnych postępowań w parlamencie. Pamiętam, że za czasów premiera Jerzego Buzka prezes urzędu otrzymywał wysoką premię kwartalną, ale była określona jej maksymalna wysokość i przyznawana była na zasadzie oceny, a więc była różna w każdym kwartale. Jak to wygląda teraz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PosłankaAnnaBoruckaCieślewicz">Proszę o wyjaśnienie, jakie to specjalne kwalifikacje musi mieć kandydat, aby mógł zostać pracownikiem urzędu? W jaki sposób dokonujecie naboru pracowników, czy przez konkursy, czy na zasadzie zgłoszeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Nasz urząd ma dwie siedziby. Siedzibę w budynku będącym własnością Skarbu Państwa przy ul. Niedźwiedziej 7a - jest to dawna siedziba Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń - oraz drugą wynajmowaną przy ul. Bukowińskiej 22b. Wcześniej urząd miał siedzibę na ul. Foksal 10, którą wynajmował były Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Koszt wynajmu tej siedziby był bardzo wysoki, przypominam 27 dolarów za metr kwadratowy, ale ulokowana ona była w samym centrum miasta. Od sierpnia 2004 r. urząd wynajął siedzibę przy ul. Bukowińskiej 22b niedaleko głównego budynku urzędu. Jest to pod Wilanowem lub na dalekim Mokotowie. Obecnie koszty utrzymania tych dwóch siedzib są niewspółmiernie niższe, około 700 tys. wynoszą koszty utrzymania siedziby przy ul. Niedźwiedziej i około 2 mln złotych wynoszą koszty wynajęcia i eksploatacji wynajmowanej powierzchni przy ul. Bukowińskiej 22b. Koszty wynajęcia tej siedziby są niższe niż koszty ponoszone na wynajem siedziby przy ul. Foksal 10.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Rozumiem, że na to pytanie pan zakończył odpowiedź, więc chcę jeszcze zapytać o jedną sprawę. Wiem, że urząd oddał sprawę budynku przy ul. Foksal do prokuratora. Czym zakończyła się sprawa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Sprawę do prokuratury skierował poseł Janusz Lisak. Jego zdaniem były Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi poniósł zbyt duże koszty adaptacji wynajmowanego budynku w stosunku do korzyści, jakie świadczył właściciel budynku. Prokuratura umorzyła sprawę. Ekwiwalent za pranie odzieży roboczej wynika z Kodeksu Pracy i dotyczy czterech kierowców. Gdybyśmy tego nie zrobili, naruszylibyśmy prawo i dlatego taka pozycja musi być zaplanowana. Pozycja dotycząca przeglądu prasy w wysokości 10 tys. złotych dotyczy przeglądów prasy światowej i prasy giełdowej dla kierownictwa urzędu. Zaplanowana została również pozycja na ekspertyzy. Mimo iż w urzędzie pracuje wysoko wykwalifikowana kadra, to niekiedy musimy zwracać się po ekspertyzy na zewnątrz, szczególnie w sytuacji, kiedy toczymy spory z nadzorowanymi podmiotami. Urząd był beneficjantem środków PHARE w wysokości 1200 tys. euro. Były to środki, które zostały przeznaczone na procedury wzmocnienia nadzoru nad zakładami ubezpieczeń i otwartymi funduszami emerytalnymi. Za te środki unowocześniliśmy sprzęt informatyczny i wymieniliśmy oprogramowanie. Niektóre z tych prac, zgodnie z decyzjami odpowiednich czynników w Brukseli, będą realizowane jeszcze w 2005 r., jako że nie z naszej winy nie zostały zrealizowane w 2004 r. Urząd i jego przewodniczący, który jest wiceprzewodniczącym Europejskiego Komitetu Nadzoru nad Ubezpieczeniami i Funduszami Emerytalnymi czyni starania o pozyskanie wszystkich środków, jakie są tylko możliwe, z Unii. Ale po zastrzyku, jaki urząd otrzymał w 2003 i 2004 r., uzyskanie innych środków na razie było niemożliwe. Dla 3 etatów „R” zasady wynagradzania kadry kierowniczej określają pensję zasadniczą, staż i premię. Premię dla przewodniczącego i jego zastępców określa minister finansów. Aktualnie wynosi ona 150% w stosunku miesięcznym. Wynagrodzenie dla 212 etatów korpusu służby cywilnej składa się z pensji zasadniczej, która kształtowana jest na podstawie rozporządzenia dotyczącego pracowników korpusu służby cywilnej, dodatku stażowego i premii miesięcznej, która przyznawana jest przez kierownictwo urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PosełTadeuszCymański">Jaki procent wynagrodzenia zasadniczego stanowi premia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Powtarzam, przewodniczący Komisji otrzymuje premię w wysokości 150%, dyrektorzy pobierają premie w wysokości od 40 do 70% płacy zasadniczej. Zapomniałem dodać, że ci członkowie korpusu służby cywilnej, którzy przeszli postępowanie na urzędników, otrzymują dodatek służby cywilnej. Nasi pracownicy to przede wszystkim ekonomiści, matematycy i prawnicy. To są trzy kategorie zawodowe, które dominują w urzędzie. Jak już mówiłem, przyjmowaliśmy ludzi młodych, którzy właśnie skończyli studia. Intensywnie w nich inwestował zarówno Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń, jak i Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Można powiedzieć, że w zasadzie każdy pracownik Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych przeszedł intensywne szkolenie za granicą, jak również intensywnie dokształcał się w kraju. Także w ramach programu PHARE, który realizujemy obecnie, już ponad 120 pracowników urzędu odbyło staże w europejskich nadzorach nad ubezpieczeniami i funduszami emerytalnymi. Całą kadrę obejmują rozporządzenia, które związane są z ustawą o służbie cywilnej. Wszystkie przepisy o służbie cywilnej w urzędzie są realizowane. Nabór pracowników odbywa się również zgodnie z zasadami opisanymi w ustawie o służbie cywilnej. Kadra kierownicza, czyli od zastępcy dyrektora do dyrektora generalnego, wyłaniana jest w konkursach, które prowadzi szef służby cywilnej, natomiast kadra od referendarza do naczelnika wyłaniana jest poprzez tzw. nabór, a więc przez ogłoszenia w Biuletynie Służby Cywilnej, zbieranie przez odpowiedni czas zgłoszeń, potem analizowanie przez zespoły i dobieranie odpowiednich kandydatów do odpowiedniego opisu stanowiska, na które urząd szuka pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Najczęściej jest tak, że przyjmujecie ludzi zaraz po studiach, bez praktyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Tak było na początku, na etapie tworzenia urzędu. Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń przejął z Ministerstwa Finansów 24 pracowników, którzy w ramach pracy w ministerstwie rozpoczęli nadzór nad zakładami ubezpieczeniowymi. Natomiast Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi tworzył pionierski zawód, nie przejmując nikogo z żadnego urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">To byli ludzie zaraz po studiach, preferowane były dwie uczelnie, absolwenci przechodzili za 5000 złotych miesięcznie szkolenie przez okres chyba roku. Czyli ci ludzie nie mieli żadnej praktyki i dopiero za pieniądze urzędu zdobywali tę specjalistyczną wiedzę i zdobywają ją do dzisiaj. Tak to, niestety, było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PosełTadeuszCymański">Być może zostałem źle zrozumiany. Nie chodziło mi o wysokość wynagrodzeń kadry kierowniczej, interesuje mnie premia. Zrozumiałe jest, że na wynagrodzenie składa się pensja zasadnicza i dodatek stażowy. Ale premia jest miesięczna i wynosi do 150% płacy zasadniczej czy też 150% i w tym znaczeniu jest mechaniczna i stała?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Premia przewodniczącego wynosi 150% płacy zasadniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PosełTadeuszCymański">Pytam z pewnej perspektywy, bo już raz na podstawie protokołu NIK posłowie podnosili problem premii szefa tego urzędu. Sprawa dotyczyła poprzednich prezesów i potem nastąpiła zmiana rozporządzenia, zostało one uściślone i precyzyjnie określało, że premia ma być uznaniowa. Podniesiono bowiem kwestię, czy można nazwać uznaniową premię, która wypłacana jest zawsze i zawsze w tej samej wysokości, co budziło sprzeciw posłów. Rozumiem, że mechanizm uznaniowości dotyczy pracowników, bo oni mają od 40 do 70%. Ale powstaje pytanie czy pracownicy otrzymują premię zgodnie z zaszeregowaniem, czyli że dane stanowisko ma określony procent premii i jest ona traktowana jako stały składnik wynagrodzenia, czy też może poprzez wysokość premii wyraża się ocena pracy danej osoby i co miesiąc jest inna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Rozpiętość premii od 40 do 70%, o której mówiłem, dotyczy kadry kierowniczej. Zgodnie z regulaminem, który ustanowiłem w ramach moich obowiązków, każdy pracownik jest każdorazowo oceniany i premia może być mniejsza lub większa w ramach danego departamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#PosełTadeuszCymański">Czy zdarzyło się, aby przewodniczący miał zmienioną wysokość premii przez ministra finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Nie mogę się w tej kwestii wypowiadać. Jest to sprawa między ministrem finansów a przewodniczącym Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PosełTadeuszCymański">To są dane sprawozdawcze, które znajdują się w księgowości. My tu mówimy publicznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">A może główna księgowa odpowie czy tak się zdarzało? Czy to jest tajemnica?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Zwracam uwagę, że pan poseł stawia w trudnej sytuacji pracowników korpusu służby cywilnej, którzy mają się wypowiadać o zarobkach swoich przełożonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Nie domagamy się podania kwoty, pytamy tylko o mechanizm. Czy to jest premia uznaniowa, czy stanowi stały element wynagrodzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#DyrektorgeneralnyKNUiFEJanGrzelak">Mechanizm reguluje zarządzenie ministra. Powiedziałem, że premia wynosi 150% płacy zasadniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#PrzedstawicielkaNSZZSolidarnośćEwaTomaszewska">Ja na swoje pytanie otrzymałam dość enigmatyczną odpowiedź. Wiem, że środki na kształcenie i szkolenie dla osób tworzących pracownicze programy emerytalne mogłyby popłynąć choćby z programu „Leonardo Da Vinci”. Nic mi nie wiadomo o tym, aby urząd występował o takie środki. Jeśli nawet, jak pan powiedział, urząd o takie środki się stara, to musi przewidywać wydatki, ponieważ jest wymagany wkład własny, a pozycja ta wynosi „0”. Stąd wzięło się moje pytanie. Ale widzę, że nie uzyskam bardziej szczegółowej odpowiedzi. Wrócę jeszcze do kwalifikacji pracowników Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Wiem, że pracownicy wykazywali się doktoratami, mieli po dwa fakultety, w tym jeden uzyskany na przykład w kraju unijnym. Więc to nie było tak, że do pracy przychodził stażysta. To byli ludzie z bardzo wysokimi kwalifikacjami, cenionymi na rynku finansowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy są jeszcze jakieś pytania, uwagi? Nie słyszę. Mamy więc wniosek posłanki Anny Filek, aby przyjąć budżet Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych na 2005 r. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku? Stwierdzam, że Komisja 11 głosami, przy 4 głosach przeciwnych i 4 wstrzymujących się, przyjęła budżet Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Przechodzimy do kolejnego punktu porządku obrad - część budżetowa 72 - Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Rozpatrzymy również następne punkty, czyli plany finansowe Funduszu Administracyjnego, Funduszu Emerytalno-Rentowego oraz Funduszu Prewencji i Rehabilitacji KRUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#PrezesKasyRolniczegoUbezpieczeniaSpołecznegoJanKopczyk">Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego realizuje zadania związane z funkcjonowaniem systemu ubezpieczenia społecznego rolników, a także prowadzi obsługę zadań zleconych przez budżet państwa. Podstawą gospodarki finansowej i działania Kasy są: Fundusz Emerytalno-Rentowy, Fundusz Prewencji i Rehabilitacji, Fundusz Administracyjny oraz Fundusz Składkowy, który obywa się bez dotacji z budżetu państwa i ma odrębną osobowość prawną, dlatego dziś nie będziemy go omawiać. Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego wypłaca ze środków budżetowych także świadczenia społeczne, które nie są ujęte w wymienionych funduszach, a mianowicie świadczenia rodzinne, czyli zasiłki rodzinne, dodatki do dodatków rodzinnych i zasiłki pielęgnacyjne, ujęte w dziale 852 - Pomoc społeczna, składki na ubezpieczenia zdrowotne za osoby zwolnione z płacenia podatku dochodowego od osób fizycznych ujęte w dziale 851 - Ochrona zdrowia, a także dokonuje refundacji ulg dla inwalidów wojennych i wojskowych z tytułu ubezpieczenia OC i AC. Wydatki te ujęte są w dziale 853 - Pozostałe zadania w zakresie opieki społecznej. Wszystkie zadania zlecone przez budżet państwa, te nieujęte w funduszach, stanowią wszelako niewielką część wydatków budżetowych Kasy i ograniczającą się do kwoty mniej więcej 300.000 tys. złotych. Zatem przejdę do omawiania tych najważniejszych elementów finansowych Kasy, czyli do poszczególnych funduszy. Fundusz Emerytalno-Rentowy realizuje największą część zadań KRUS. Na 2005 r. przyjęto, że przeciętna liczba świadczeniobiorców wyniesie 1.665.600 osób, co oznacza obniżenie liczby świadczeniobiorców w stosunku do roku poprzedniego. Tendencję zmniejszania się z roku na rok liczby świadczeniobiorców obserwujemy od kilku lat. Z kolei ubezpieczonych w 2005 r. będzie 1.600.000 osób, co stanowi wzrost w stosunku do przewidywanego wykonania tego roku. I znowu jest to tendencja, która daje się zauważyć od kilku lat. Od 3–4 lat bardzo wyraźnie rośnie liczba osób ubezpieczonych w Kasie. Oprócz emerytur i rent Kasa wypłaca z tego funduszu także zasiłki pogrzebowe. W 2005 r. przewidujemy wypłacenie około 70 tys. takich zasiłków, co oznacza, że powinno ich być nieco mniej niż w roku 2004. Z Funduszu Emerytalno-Rentowego wypłacane są również świadczenia pieniężne dla byłych żołnierzy-górników i dla osób deportowanych do pracy przymusowej do III Rzeszy i ZSRR oraz składki na ubezpieczenia zdrowotne rolników. Świadczenia te finansowane będą z dotacji celowej budżetu państwa. W wydatkach funduszu uwzględniono również świadczenia dla kombatantów. Świadczenia te i koszty ich obsługi podlegają refundacji z budżetu państwa. Łącznie przychody Funduszu Emerytalno-Rentowego w 2005 r. wyniosą 16.302.655. tys. złotych i mają być wyższe od przewidywanych w roku bieżącym o 0,9%. Na przychody składają się następujące pozycje: dotacja uzupełniająca do świadczeń emerytalno-rentowych w kwocie 11.705.215. tys. złotych, co oznacza dość znaczny spadek, bo 7,5% mniej niż przewidywane wykonanie roku bieżącego; dotacja celowa na wypłatę świadczeń, która zgodnie z obowiązującym prawem jest finansowana przez budżet państwa, w wysokości 2.544.785 tys., co oznacza wzrost o 5,4% w porównaniu z rokiem bieżącym. Z tej kwoty wypłacane są świadczenia dla byłych żołnierzy-górników, dla osób deportowanych do pracy przymusowej i świadczenia dla kombatantów. Również w tej kwocie jest dotacja na pokrycie składek na ubezpieczenie zdrowotne rolników i ich domowników w wysokości 1.772.398 tys. złotych, co oznacza wzrost o 8,8% w stosunku do roku bieżącego. Całość dotacji celowej to ponad 15,5% łącznych przychodów Funduszu Emerytalno-Rentowego. Przychody własne Funduszu, wyniosą 2.052.655 tys. złotych, z czego 2.016.455 tys. złotych to wpływy ze składek od rolników. Jest to bardzo duży wzrost w stosunku do roku bieżącego, bo wynosi ponad 975.000 tys. złotych. Można więc powiedzieć, że jest to podwojenie. Wzrost planowanych przychodów ma wynikać ze zmian, które wprowadzi nowelizacja ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników od 1 stycznia 2005 r. Według założeń Ministerstwa Finansów i zapisów ustawy budżetowej nowelizacja związana z podniesieniem, jak również ze zróżnicowaniem składek od rolników, ma przynieść zwiększenie przypisu składki, co ma nam przynieść zwiększenie wpływów w wysokości 975.400 tys. złotych. Zatem wydatki całego Funduszu Emerytalno-Rentowego w 2005 r. wyniosą 16.418.005 tys. złotych i będą generalnie niższe od zakładanych w roku bieżącym o niewielki, ale zauważalny wskaźnik 0,3%, co oznacza, że nie tylko nominalnie, ale i realnie będą one niższe. Podstawowe pozycje wydatków to: emerytury i renty - 13.178.000 tys. złotych, co oznacza spadek w stosunku do roku bieżącego, zasiłki pogrzebowe - 328.612 tys. złotych, co oznacza niewielki wzrost wynikający z cokwartalnej waloryzacji, świadczenia kombatanckie - ponad 665.000 tys. złotych, co oznacza spadek o 2,3%, odpis na Fundusz Administracyjny zgodnie z zapisem ustawowym wynosi 366.000 tys. złotych, tj. 2,8% więcej niż było w 2004 r. i składki na ubezpieczenia zdrowotne rolników - 1.772.398 tys. złotych, co oznacza stosunkowo duży wzrost, bo o 8,8%. Przeciętne świadczenie rolne planujemy w wysokości 642 złotych, nominalnie jest to nieco więcej niż w roku bieżącym, ale realnie oznacza niewielki spadek. Natomiast duży wzrost w porównaniu z innymi wskaźnikami wydatków na składkę na ubezpieczenie zdrowotne wynika przede wszystkim z szacowanego na etapie planowania budżetu wzrostu ceny skupu 1 q żyta, bo ta cena, jak wiadomo, stanowi podstawę naliczania składki w gospodarstwach rolnych o powierzchni powyżej hektara przeliczeniowego, co wynika z ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia. Przewidywane dochody Funduszu Prewencji i Rehabilitacji w 2005 r. wyniosą 25.786 tys. złotych i pewnym novum w stosunku do lat poprzednich jest to, że w 2005 r. nie przewidziano ani złotówki dotacji z budżetu państwa do tego Funduszu. Zatem Kasa będzie realizować ustawowe zadania z zakresu prewencji i rehabilitacji wyłącznie ze środków Funduszu Składkowego, a więc pochodzących ze składek rolników na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie. Jest ona nieporównywalna z kwotą tegoroczną, ponieważ zgodnie z nowelizacją wprowadzoną ustawą z dnia 2 kwietnia 2004 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, środki przeznaczone na sfinansowanie wynagrodzeń pracowników Kasy zajmujących się prewencją i rehabilitacją zostały przeniesione do Funduszu Administracyjnego. Gdyby więc porównać kwotę przeznaczoną na realizację zadań z roku 2004 do roku 2005, okaże się, że jest ona bardzo podobna.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#PrezesKasyRolniczegoUbezpieczeniaSpołecznegoJanKopczyk">Przychody ogółem Funduszu Administracyjnego w 2005 r. planuje się w wysokości 493.119 tys. złotych, co stanowi wzrost o ponad 4,5% w stosunku do roku bieżącego. Podstawową pozycją przychodu tego Funduszu jest odpis z Funduszu Emerytalno-Rentowego w wysokości 366.000 tys. złotych, drugą pozycją jest ustawowy odpis z Funduszu Składkowego w wysokości 41.139 tys. złotych. Wydatki Funduszu Administracyjnego w 2005 r. zaplanowano na poziomie 502.547 tys. złotych, czyli o 3,7% wyższe od przewidywanego wykonania w 2004 r. Ale wracam do tego, o czym mówiłem przy Funduszu Prewencji i Rehabilitacji. W 2005 r. dochodzi tu wydatek, który jest przesunięciem z Funduszu Prewencji i Rehabilitacji, wynagrodzenia dla pracowników tego pionu zgodnie ze znowelizowaną ustawą przesunięte zostały do wydatków Funduszu Administracyjnego. Podstawowe pozycje rozchodów Funduszu to: wynagrodzenia łącznie z dodatkowym wynagrodzeniem rocznym, składkami na ubezpieczenia społeczne i składką na Fundusz Pracy w kwocie blisko 195.000 tys. złotych, opłaty pocztowe ponad 90.000 tys. złotych, inwestycje 23.000 tys. złotych. W tej pozycji odnotowujemy spadek w stosunku do roku bieżącego o ponad 10%. Oceniając projekt budżetu na 2005 r., należy odnotować następujące tendencje. Liczba świadczeniobiorców w systemie zmniejsza się i to jest tendencja już kilkuletnia. Z prognoz demograficznych wynika, że będzie tak do 2007 r. Równocześnie rośnie liczba ubezpieczonych i to też jest tendencja wieloletnia. Znacznie maleje kwota dotacji budżetowej do Funduszu Emerytalno-Rentowego, co związane jest z planowanym - chyba jest już w Sejmie projekt ustawy - zwiększeniem składek na ubezpieczenie społeczne rolników. Wzrosną także wydatki na składkę na ubezpieczenie zdrowotne rolników, co związane jest ze wzrostem ceny kwintala żyta. Przeciętne wynagrodzenie w KRUS wraz z nagrodą roczną wzrośnie o około 3%. Zakładamy na 2005 r. tę samą liczbę etatów co w roku bieżącym, to znaczy 6470 etatów w całym kraju, a przeciętne wynagrodzenie w Kasie wyniesie 1885 złotych bez dodatkowego wynagrodzenia rocznego. Na koniec powiem, że realizacja wszystkich kwot określonych w budżecie KRUS na 2005 r. zależeć będzie od przyjęcia nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, która podniesie i zróżnicuje w sposób dość zasadniczy i istotny zasady płacenia składek przez rolników ubezpieczonych w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przejrzałem dokładnie plan finansowy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i poszczególnych funduszy, zapoznałem się z opiniami Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Zacznę od kilku generalnych uwag. Pan prezes jako przedstawiciel administracji rządowej poinformował posłów tylko o tym, iż projekt planu finansowego jest zbudowany na braku podstawy prawnej. Nie ma podstawy prawnej, która dzisiaj regulowałaby zwiększoną składkę od rolników ubezpieczonych w KRUS. To jest bardzo poważna sprawa. Zaplanowany przez rząd wzrost wpływów ze składek wynosi 97,3%, czyli około miliarda złotych. Oznacza to, że od rolników w 2005 r. trzeba będzie - powiem wprost - „wycisnąć” jeszcze raz tyle co w tym roku. Moim zdaniem, to jest mało prawdopodobne. Ponadto działalność Kasy uzależniona będzie od poziomu ściągalności nowych składek. Istnieje także niebezpieczeństwo, że takich zwiększonych składek część rolników nie będzie w stanie płacić, co oznacza, że pozbawia się ich możliwości korzystania z instrumentu Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej, jaką są renty strukturalne. Bowiem przerwanie płacenia składki do KRUS oznacza pozbawienie się możliwości skorzystania z tego instrumentu. Jeśli weźmiemy pod uwagę to podstawowe zastrzeżenie, że nie ma podstaw prawnych do dysponowania kwotą miliarda złotych w planie finansowym Funduszu Emerytalno-Rentowego, to konstruowanie budżetów poszczególnych funduszy również oparte jest na niepewnych założeniach. Odpis na Fundusz Administracyjny zgodnie z nowelizacją z kwietnia może wynosić do 9%, w planie przyjęto 9%, czyli pełną stawkę. Nie skorzystano z możliwości jego obniżenia, tylko zaplanowano pełną stawkę, co w efekcie zwiększa udział środków ubezpieczonych w porównaniu z 2004 r. do ponad 60%. Ponad 60% Funduszu Administracyjnego zabezpieczać mają ubezpieczeni. Wysokość środków pochodzących z Funduszu Emerytalno-Rentowego wynosi 3,5%. Jeśli ubezpieczeni nie wniosą składek, to obowiązkiem państwa jest uzupełnienie tej kwoty do 3,5%, więc tak czy inaczej w Funduszu Administracyjnym znajdą się pieniądze. Ale warto zauważyć, że w odpisach udział składek od rolników wzrasta z 8 do 15% ogółu wydatków. Prezes Jan Kopczyk wspomniał o tym, ale to jest bardzo ważne z punktu widzenia realizacji ustawy, jak i funkcji Kasy w stosunku do ubezpieczonych, mianowicie Fundusz Prewencji i Rehabilitacji, którego przychody w 2004 r. składały się z dotacji budżetowej w wysokości 29.000 tys. złotych oraz z odpisu z Funduszu Składkowego w wysokości około 6000 tys. złotych, w 2005 r. po raz pierwszy w historii tego Funduszu pozbawiony jest dotacji budżetowej. Wszystkie środki pochodzić będą z 5-procentowego odpisu, czyli znowu zastosowano górną granicę, co oznacza, że Fundusz ma dysponować kwotą w wysokości 25.700 tys. złotych. Moim zdaniem, istnieje zagrożenie realizacji zadań ustawowych przewidzianych w art. 63–64 ustawy oraz finansowania nowego zadania, które nowelizacją z kwietnia przekazaliśmy do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Mam na myśli finansowanie szkolenia w ramach tzw. renty szkoleniowej, które wprowadziliśmy. Widzę niebezpieczeństwo, że nie będzie możliwości realizacji tego nowego zadania i zmniejszy się ilość realnych środków finansowych do dyspozycji tego Funduszy, co może mieć wpływ na realizację zadań ustawowych. Warto też wspomnieć, że po raz pierwszy w Funduszu Składkowym wydatki będą przewyższały przychody, a różnica zostanie sfinansowana ze środków pieniężnych, które są na stanie Funduszu.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Należy tu jednak podkreślić, że stan tych środków na koniec 2005 r. zmniejszy się do 114.000 tys. złotych, a wynosił on 250.000 tys. złotych. Gdyby ta tendencja utrzymała się dalej, to zagrożone byłoby wykonywanie zadań Funduszu Składkowego w przyszłości. Po tych ogólnych uwagach ustosunkuję się do poszczególnych funduszy. Po dokładnej analizie planu finansowego Funduszu Administracyjnego nie mam uwag, bo wszystkie założenia dotyczące kosztów administracyjnych i ilości etatów kalkulacyjnych są na tym samym poziomie co w roku bieżącym. Wzrost wynagrodzeń przewidziano o 3,1% łącznie z dodatkowym wynagrodzeniem i średnia płaca wyniesie 2097 złotych. Wydatki inwestycyjne są niższe, a te, które zostały przedstawione przez Kasę, są w pełni uzasadnione. W ocenie Biura Studiów i Ekspertyz niewiadomą w planie finansowym Funduszu Emerytalno-Rentowego stanowi kwestia wzrostu składek na ubezpieczenie zdrowotne rolników, ponieważ nie ma jeszcze pewności o ile te składki mogą wzrosnąć. Będzie można to dość dokładnie obliczyć, kiedy GUS poda cenę kwintala żyta za III kwartał. Proszę jednak nie zapominać, że jest to dotacja celowa z budżetu państwa. W Funduszu Prewencji i Rehabilitacji mamy nowe zadanie jakim jest renta szkoleniowa. Moim zdaniem istnieje realne zagrożenie dla realizacji tego zadania ze względu na to, iż po raz pierwszy w tym Funduszu brak jest dotacji budżetowej. Wszystkie wydatki mają być pokryte z odpisu z Funduszu Składkowego. W ekspertyzie dotyczącej Funduszu Składkowego pojawiła się wątpliwość i zapytanie, które dotyczyło wykorzystania środków na pozostałe wydatki w kwocie 40.500 tys. złotych. Z analizy wynika, że na tę kwotę składają się inwestycje, modernizacje i remonty obiektów należących do Funduszu Składkowego - 31.000 tys. złotych, koszty funkcjonowania Rady Rolników i Rady Nadzorczej Funduszu, zarządzania Funduszem Składkowym, oraz funkcjonowania Biura Zarządu Funduszu wynoszą 4500 tys. złotych. Przypomnę, że minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak zmienił rozporządzenie dotyczące kosztów funkcjonowania Rady. W tej chwili jej członkowie otrzymują 250 złotych diety za posiedzenie i zwrot kosztów podróży. Od nowego roku zmniejszy się liczba członków rady z 50 do 25 osób. 10.000 tys. złotych przeznaczonych jest na wsparcie organizacji pozarządowych działających na rzecz rolników i członków ich rodzin oraz potrzebujących zgodnie z § 3 pkt 10 Statutu Funduszu Składkowego, w tym zdecydowana większość na dofinansowanie letniego wypoczynku dzieci osób ubezpieczonych w KRUS. Konkludując, przedstawiam pod rozwagę Komisji następujące wnioski. Po pierwsze - plan finansowy Kasy i poszczególnych funduszy został przygotowany rzetelnie i nie budzi zastrzeżeń, zarówno pod kątem przyjętych założeń co do liczby ubezpieczonych oraz świadczeniobiorców, jak również zadań realizowanych ze środków budżetowych za pomocą dotacji celowych. Trzeba tu dodać, że liczba ubezpieczonych - ze względu na rozwiązania wprowadzone nowelizacją, a dotyczące łączenia działalności gospodarczej i działalności ubezpieczeniowej - może ulec zmniejszeniu. Już z informacji zebranych przez Kasę wynika, że liczba osób ubezpieczonych w KRUS zmniejszyła się ze względu na to, że przekroczyły one kwotę podatku należnego, że opodatkowane są inną formą niż stawka zryczałtowana lub z powodu niedostarczenia w terminie dokumentów. To jest ponad 7000 osób. Dla informacji powiem, że prawie 20 tys. osób wyrejestrowało działalność gospodarczą i pozostało w KRUS. To jest kwestia, którą należałoby uwzględnić w pracach nad kolejną ustawą, to jest sygnał, że trzeba to raz jeszcze dokładnie przeanalizować. Po drugie - wydatki administracyjne w porównywalnych warunkach są na poziomie 2004 r. Przeciętne wynagrodzenie wzrośnie o 3,1% i łącznie z rocznym wynagrodzeniem rocznym wyniesie 2097 złotych.</u>
          <u xml:id="u-132.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Liczba etatów kalkulacyjnych jest taka sama jak w 2004 r. i wynosi 6470. Po trzecie - wnoszę o zwiększenie ogólnej dotacji budżetu państwa do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego o kwotę 10.000 tys. złotych z przeznaczeniem na dotację dla Funduszu Prewencji i Rehabilitacji. Wcześniej uzasadniłem dlaczego - ponieważ z tego Funduszu mają być pokrywane koszty nowego zadania, ponieważ nie przewidziano ani złotówki dotacji z budżetu i istnieje uzasadniona wątpliwość, czy zadania, które są przewidziane w ustawie do sfinansowania z tego Fundusz, mogą być sfinansowane z zaplanowanego odpisu z Funduszu Składkowego. Kwotę dotacji proponuję pokryć, zmniejszając rezerwę ogólną w poz. 7, tj. rezerwę na restrukturyzację hutnictwa i górnictwa. W tej rezerwie zaplanowano aż 880.000 tys. złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Przepraszam, ale dla porządku muszę zapytać. Rozumiem, że Fundusz Administracyjny - bez uwag? Tak. Fundusz Emerytalno-Rentowy - bez uwag? Tak. Fundusz Prewencji i Rehabilitacji z wnioskiem o dotację w wysokości 10.000 tys. złotych? Tak. Czyli sprawę tych 970.000 tys. złotych stawia pan jako problem, ale bez żadnych propozycji. Czy dobrze odczytałam intencje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Stawiam problem do rozstrzygnięcia przez Komisję, czy projekt planu finansowego oparty na projekcie nieistniejącej ustawy jest realny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Mamy wniosek, aby przyjąć część budżetową 72 - Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, plan finansowy Funduszu Administracyjnego i Funduszu Emerytalno-Rentowego. A w zakresie Funduszu Prewencji i Rehabilitacji złożyć wniosek o zwiększenie dotacji o 10.000 tys. złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PosełAdamOłdakowski">Mówiono tu o tym, że pieniędzy ze składek ma być dwukrotnie więcej. Chcę przedstawić propozycję rządu i zacznę od 15 ha...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Przepraszam, ale my w tej chwili nie omawiamy ustawy. Poseł koreferent powiedział, że pod znakiem zapytania stawia przyjęcie przez Sejm nowelizacji ustawy w kształcie, który powodowałby przyrost wpływów do KRUS o miliard złotych. Zatem w żadnej mierze o niczym nie rozstrzygamy. Czy pan podziela stanowisko, że to jest trudne do zaakceptowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PosełAdamOłdakowski">Oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">I na tym proponuję zakończyć, ponieważ my nie rozstrzygamy o charakterze przyszłych składek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PosełAdamOłdakowski">Ale może nie wszyscy posłowie wiedzą, jakie są propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">I nie muszą teraz o tym wiedzieć. Wiedzą tylko tyle, że osoba, którą upoważniliśmy do rozpatrzenia projektu ustawy budżetowej, kwestionuje szansę wejścia w życie rozwiązań prawnych, które powodowałyby wpływy do KRUS w wysokości 975.000 tys. złotych. Rozumiem, że pan podziela stanowisko posła Tadeusza Tomaszewskiego? Tak. I to tyle. Poseł Adam Ołdakowski podziela pogląd, że pod znakiem zapytania stoi pozyskanie wpływów w proponowanej wysokości, bo mogą być trudności z przyjęciem tej ustawy przez Sejm. Czy są jeszcze inne pytania, wątpliwości, pytania? Nie słyszę. Oczywistym jest, że może będzie brakować środków na rentę szkoleniową, ale dla mnie jest to mały problem. Szkoda chyba nawet o nim mówić. 10.000 tys. złotych w budżecie KRUS to nie jest wielka sprawa. Widzę jednak problem znacznie poważniejszy, czyli problem niepewności, jaka może zaistnieć po przyjęciu przez Sejm innych rozwiązań w zakresie poziomu składki niż rząd proponuje. Jeszcze nie rozpoczęły się prace nad tym projektem. Nie jest to sytuacja nowa dla posłów, którzy pracowali w poprzednich kadencjach. Wiedzą oni, że niejednokrotnie rząd budował budżet, uwzględniając w nim rozwiązania ustaw, które miały być dopiero przyjęte. Zawsze powodowało to bunt w Sejmie, ale zawsze rząd osiągał swój cel. Jest problem, o którym mówiliśmy dzisiaj przed południem. 1.600.000 tys. złotych w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i teraz 1.000.000 tys. złotych w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Problem ewentualnego niedoszacowania FUS w części rozwiązaliśmy, proponując zapisanie w ustawie budżetowej na przyszły rok artykułu, jaki był w ustawie tegorocznej, który umożliwiłby dotowanie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z rezerw, jakie powstają m.in. z funduszu obsługi zadłużenia zagranicznego. Taki wniosek przyjęliśmy i zapisaliśmy w naszej opinii dla Komisji Finansów Publicznych. Proponuję rozszerzyć ten wniosek o Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Proszę pamiętać, że budżet państwa wziął gwarancję nad ubezpieczeniami społecznymi już w 1950 r. i od tej pory to trwa. W związku z tym budżet musi dać dotację, aby zagwarantować płynność wypłaty świadczeń, ale trzeba mu otworzyć furtkę, aby to można było zrobić. Proponuję, aby nie zostawić Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego bez źródeł ewentualnego pokrycia potrzeb i zapisać to, co zapisaliśmy przy FUS, że zwracamy się do Komisji Finansów Publicznych o utworzenie przepisów, które mówią o tym, żeby dotować KRUS w celu zagwarantowania płynności wypłaty świadczeń z rezerw, które powstaną z innych tytułów i wymieniliśmy te tytuły. Byłoby to wyjście dalej idące niż poseł koreferent proponował, bo pan zwrócił nam tylko uwagę, ale nie złożył wniosku. Proszę o opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przyjmuję tę sugestię i popieram wniosek. Sam go nie zgłosiłem, bo nie miałem pomysłu na to, jak to załatwić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy mamy wniosek o dotację w wysokości 10.000 tys. złotych do Funduszu Prewencji i Rehabilitacji? Dobrze. Czy minister Krzysztof Pater może się ustosunkować do niego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#MinisterpolitykispołecznejKrzysztofPater">Przy pracach nad budżetem zawsze jest tak, że są dwie strony medalu. Jest zbyt wcześnie, aby jeszcze o tym decydować. Rozumiem, że w kategoriach budżetowych rozmawiamy de facto o przesunięciu z jakiejś pozycji budżetowej 10.000 tys. złotych celem przeznaczenia ich na prewencję. Propozycja ta nie wzbudza żadnych merytorycznych kontrowersji i zastrzeżeń, natomiast rząd będzie mógł się odnieść do niej, kiedy znana będzie druga strona medalu, ale to nastąpi dopiero na etapie prac w Komisji Finansów Publicznych. Nie zgłaszam zastrzeżeń co do merytorycznej istoty tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Jeśli mogę przyjaźnie doradzić Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Taki wniosek na Komisji Finansów Publicznych, gdzie przyjaciół zbyt wielu nie znajdziecie, bo od razu zostanie podniesiona kwestia, ile to budżet państwa płaci na ubezpieczenia, a ile płacą rolnicy, nie znajdzie poparcia. Sądzę, że lepiej takim wnioskiem posłów z Komisji Finansów Publicznych nie zaprzątać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przyznaję, że tylko rozpoznałem sytuację i rozmawiałem z kimś z Kasy, ale to nie jest wniosek KRUS. Formułując wniosek, brałem pod uwagę zadania ustawowe, nowe zadania i jeden bardzo istotny element, że po raz pierwszy nie będzie dotacji budżetowej. Chodzi mi również o systemowe działanie. Jeśli raz okaże się, że może nie być dotacji, to w kolejnych latach również dotacja nie zostanie przewidziana, choć ustawowo jest to dozwolone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy możemy poznać stanowisko prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego na tę okoliczność?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PrezesKRUSJanKopczyk">Nie sposób nie zgodzić się z tym, co zostało powiedziane. Dziś rozpatrujemy działające w obrębie Kasy fundusze, bo rozpatrujemy projekt ustawy budżetowej w poszczególnych działach i zaplanowane jest rozpatrzenie Funduszu Emerytalno-Rentowego, Administracyjnego oraz Prewencji i Rehabilitacji. Nie ma natomiast w planie dzisiejszego posiedzenia rozpatrywania Funduszu Składkowego, ponieważ nie ma tam elementu dotacji budżetowej, są tam tylko pieniądze ze składek rolników. I oto okazuje się, że Fundusz Prewencji i Rehabilitacji w wydaniu, które dziś rozpatrujemy, stał się również funduszem niebudżetowym, bo nie ma w nim środków budżetowych. Jest tam tylko odpis z Funduszu Składkowego. Poseł Tadeusz Tomaszewski celnie to wyeksponował. Ja w swoim wystąpieniu omówiłem Fundusz Prewencji i Rehabilitacji, ale w tym roku jest on pozbawiony dotacji budżetowej. Tytuł dla dotacji jest cały czas, bo cały czas obowiązuje przepis, że fundusz ten tworzony jest z odpisu z Funduszu Składkowego, czyli z pieniędzy rolników, i z dotacji budżetowej. Na rok przyszły zaplanowana została kwota dotacji budżetowej „0”. I to jest ten precedens, o którym mówił poseł Tadeusz Tomaszewski. Nie mógłbym być prezesem Kasy, gdybym nie powiedział, że całym sercem popieram wniosek, aby pewna chociaż symboliczna ścieżka dotacji budżetowej pozostała w Funduszu Prewencji i Rehabilitacji. Tym bardziej że trafnie zostało zauważone - ja nie chciałem aż tak szczegółowo omawiać wydatków - mamy nowe zadanie - rentę szkoleniową, którą trudno nam w tej chwili oszacować i określić, jaka będzie to kwota. Za skierowanie na tę rentę płacimy z Funduszu, natomiast decydująca rola w tym przypadku należy do samorządów. Obecnie kończymy przygotowania do realizacji tego nowego zadania, bo jesteśmy do tego zobowiązani, zmniejszamy liczbę rehabilitowanych rolników czy dzieci rolników i zmieścimy się w każdej kwocie, ale niestety odbędzie się to kosztem naszych zadań ustawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Rozumiem, że głównym celem tego wniosku jest nie odzwyczaić budżetu państwa od tego, aby miał swój udział w Funduszu Prewencji i Rehabilitacji, co jest działaniem politycznie słusznym. Powinniśmy taki postulat czy intencję KRUS wesprzeć, ale proponuję, widząc tyle potrzeb i niedoborów, abyśmy tę kwotę zmniejszyli do 5000 tys. złotych i dalej nad tym nie dyskutowali. Z jednej strony będzie to niewielki wydatek budżetu, z drugiej - wsparcie zadania renta szkoleniowa. To bardzo ważna sprawa, która pozwoli na połączenie rozsądku z sercem. Dobrze? Przystępujemy do głosowania. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem planu finansowego Funduszu Administracyjnego? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie zaakceptowała plan finansowy Funduszu Administracyjnego. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem planu finansowego Funduszu Emerytalno-Rentowego? Stwierdzam, że Komisja 18 głosami, przy 1 przeciwnym i 1 wstrzymującym się, zaakceptowała plan finansowy Funduszu Emerytalno-Rentowego. Przechodzimy do Funduszu Prewencji i Rehabilitacji, do którego zaproponowane zostały dwa wnioski. Przechodzimy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku, aby dla Funduszu Prewencji i Rehabilitacji wystąpić o dotację z budżetu państwa w wysokości 5000 tys. złotych? Stwierdzam, że Komisja 16 głosami, przy braku przeciwnych i 4 wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Przechodzimy do stanowiska Komisji w sprawie części budżetowej 72 - Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Stanowisko to sformułujemy tak: Komisja wyraża niepokój, że poziom dotacji do KRUS wynika m.in. z przyjęcia wpływów ze składek opartych o ustawę, której Sejm jeszcze nie uchwalił, co powoduje szacowany wzrost z tego tytułu wpływów około miliarda złotych. W związku z tym Komisja wnosi o przyjęcie w ustawie budżetowej zapisu, który spowoduje możliwość przekazania oszczędności w wydatkach budżetowych - w tym miejscu prezydium zastanowi się, czy trzeba wymienić jakie to mają być oszczędności budżetowe - na uzupełnienie dotacji dla Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego część budżetowa 72 w celu zapewnienia płynności wypłat świadczeń gwarantowanych przez państwo. Czy są uwagi do treści wniosku? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za takim uzupełnieniem naszego stanowiska, czyli pozytywnie opiniujemy budżet części budżetowej 72 i wnosimy o takie uzupełnienie? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła wniosek. Skoro nie ma głosu sprzeciwu, uznaję, że Komisja upoważnia prezydium oraz koreferentów do dopisania w naszym stanowisku uzasadnień i po konsultacji z Ministerstwem Finansów uzupełnienia treści wniosku dotyczącego FUS i KRUS w zakresie oszczędności budżetowych. Chodzi o to, czy mamy zapisać tylko „oszczędności budżetowych” czy też musimy wskazać których.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Uważam, że raczej powinniśmy użyć sformułowania „oszczędności budżetowe”, bo oszczędności mogą być z bardzo różnych wydatków, a w tym roku na obsługę zadłużenia zagranicznego przewidziano bardzo niewiele środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Prezydium i koreferenci zostali upoważnieni przez Komisję do dopracowania treści wniosku. Dziękuję posłowi Tadeuszowi Tomaszewskiemu, dziękuję kierownictwu KRUS, budżet został przyjęty i chyba zadbaliśmy o to, co jest najistotniejsze w nim. Przechodzimy do najważniejszej dla nas części posiedzenia. Nie byłam na poprzednim posiedzeniu Komisji, a pojawiły się pewne wątpliwości, ponieważ nie trzymamy się sztywno zasady, że posłowie zgłaszają wnioski na piśmie i wtedy dopiero są one poddawane pod głosowanie. Ponadto nie wszystkie wnioski są prawidłowo sformułowane. Do ustawy budżetowej wnioski muszą mieć określoną precyzyjnie formę, a mianowicie trzeba zapisać: w załączniku tym i tym, artykuł ten i ten, w części, w dziale daną kwotę należy zastąpić kwotą proponowaną. Nie robimy tego tak i dlatego wczoraj wkradły się niedomówienia. Po pierwsze - pytam, czy posłowie chcą powrócić do rozpatrzenia budżetu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, co wymagałoby reasumpcji. Dlatego najpierw zadaję pytanie, czy chcemy powrócić do tej sprawy, a dopiero w przypadku pozytywnej odpowiedzi zgłoszę wniosek o reasumpcję. Gdyby ten wniosek przeszedł, przejdziemy do głosowania poszczególnych propozycji posła Eugeniusza Wycisły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PosełEugeniuszWycisło">Chcę zapytać, czy istnieje inna możliwość uwzględnienia moich wniosków. Nie chcę komplikować pracy Komisji. Czy istnieje coś takiego jak komisyjny wniosek mniejszości. Wczoraj za tymi wnioskami opowiedziało się tylko dwóch posłów, więc może sami złożylibyśmy wnioski do Komisji Finansów Publicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Chcę, abyśmy wnieśli pańskie propozycje do Komisji Finansów Publicznych, których celem jest dokonanie pewnych zmian w funduszu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Ale żeby to mogło nastąpić, musielibyśmy zmienić naszą wczorajszą decyzję. Dotychczas nie robiliśmy czegoś takiego, ale jeśli Komisja wyrazi taką wolę, to po raz pierwszy dokonamy tego. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za ponownym rozpatrzeniem budżetu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych? Stwierdzam, że Komisja, przy braku głosów za, 17 przeciwnych i 4 wstrzymujących się, odrzuciła wniosek. Możemy tylko zwrócić uwagę posłom pracującym w Komisji Finansów Publicznych, w tym posłance Annie Filek, że warto byłoby dokonać zmiany w budżecie PFRON i dokonać przesunięcia środków. Poseł Eugeniusz Wycisło ma to wszystko spisane. Druga sprawa dotyczy przekazanej mi sugestii, aby powrócić do planu finansowego Rzecznika Praw Dziecka ze względu na to, iż założono tam nietypowo duży wzrost środków na przyszły rok. W tym przypadku procedura będzie podobna, jak w poprzedniej sprawie. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za wnioskiem o ponowne rozpatrzenie budżetu Rzecznika Praw Dziecka? Stwierdzam, że Komisja, przy 2 głosach za, 17 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, odrzuciła wniosek. Przechodzimy więc do wniosków z dnia dzisiejszego. Poseł Włodzimierz Czechowski zaproponował, aby zwiększyć budżet Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych łącznie o 4000 tys. złotych. Proszę nam wyjaśnić podział tej kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#PosełWłodzimierzCzechowski">Proponuję o 2000 tys. złotych zwiększyć środki na zasiłki dla kombatantów i o 2000 tys. złotych przeznaczyć na obsługę świąt i rocznic, których w 2005 r. jest wyjątkowo dużo, bo ponad 140.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za tym, aby uznać budżet Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych za niewystarczający i złożyć wniosek o zwiększenie o 2000 tys. złotych wydatków na pomoc socjalną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PosłankaTeresaPiotrowska">Czyim kosztem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Tego nie wiemy. We wniosku nie ma wskazanego źródła, skąd mają pochodzić pieniądze. My nie możemy wskazać źródeł dla wszystkich pieniędzy, na pomoc społeczną nie jesteśmy w stanie wskazać źródła, skąd ma pochodzić 300.000 tys. złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PosełWłodzimierzCzechowski">Przepraszam, ale we wniosku zostało wskazane, skąd mają pochodzić środki na te cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Przepraszam, ale wniosek w tej sprawie nie może być w takiej formie. Najpierw przesądźmy, czy chcemy zwiększyć budżet Urzędu. A potem dopiero podzielimy jedyne pieniądze, jakie pojawiły się w zasięgu naszych możliwości, na które wskazuje poseł Włodzimierz Czechowski, czyli wczoraj przyjęte przez Komisję zmniejszenie wydatków na rezerwy celowe, programy wieloletnie, rządowy program „Fundusz Inicjatyw Obywatelskich”. W związku z tym proponuję wskazać źródło, ale ściśle nie łączyć jednego z drugim. Jeśli bowiem Komisja Finansów Publicznych nie zgodzi się z obniżeniem wydatków na program „Fundusz Inicjatyw Obywatelskich”, to niech poszuka innego źródła finansowania tytułów, które my uznajemy za ważne. Więc mając w pamięci, że ewentualnie mamy 20.000 tys. złotych do dyspozycji, zdecydujmy najpierw, czy chcemy zwiększyć budżet Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, a potem dokonajmy podziału tych pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Chcę zapytać czy przypadkiem nie zostały one już rozdysponowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Nie, nie zostały rozdysponowane, czuwam nad tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Podobno połowa została już rozdysponowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Nie, powtarzam, że nie zostały rozdysponowane. Dlatego proponuję zdecydować, czy chcemy zwiększyć budżet urzędu, a potem dopiero zdecydować, skąd te pieniądze mają pochodzić. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o zwiększenie budżetu Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych o 2000 tys. złotych z przeznaczeniem na pomoc socjalną dla kombatantów? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami, przy 4 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Kto jest za przyjęciem wniosku o zwiększenie budżetu Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych o 2000 tys. złotych na obchody świąt i rocznic? Stwierdzam, że Komisja, przy 8 głosach za, 10 przeciwnych i braku wstrzymujących się, odrzuciła wniosek. Kto jest za przyjęciem wniosku, aby źródłem pokrycia 2000 tys. złotych były środki pozyskane przez zmniejszenie w dniu wczorajszym planowanych wydatków na Fundusz Inicjatyw Obywatelskich? Stwierdzam, że Komisja 15 głosami, przy 4 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Teraz przechodzimy do bardzo ważnej sprawy, której sama nie umiem rozstrzygnąć. Wczoraj został przyjęty wniosek o zwiększenie wydatków Ochotniczych Hufców Pracy. Proszę panią sekretarz o zreferowanie problemu, a posłów, którzy byli na wczorajszym posiedzeniu, proszę o uwagę i rozwianie wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#SekretarzKomisjiMariaWójcik">Z uzyskanych informacji od koleżanki z sekretariatu, która była na wczorajszym posiedzeniu, wynika, że przewodniczący Jacek Kasprzyk zgłosił wniosek, pod którym podpisał się poseł Włodzimierz Czechowski, o przeznaczeniu 10.500 tys. złotych na wydatki dla Ochotniczych Hufców Pracy. Przewodniczący Jacek Kasprzyk podał całkowitą kwotę 10.500 tys. złotych, ale przeczytał również trzy pozycje, które składają się na tę kwotę, a mianowicie: 7500 tys. złotych na refundację płac, 2500 tys. złotych na wydatki majątkowe i 5000 tys. złotych na wydatki bieżące. Czyli ewidentnie został popełniony błąd w dodawaniu, ponieważ trzy kwoty, które zostały odczytane, łącznie dają kwotę 15.000 tys. złotych, a nie jak powiedziano na wstępie 10.500 tys. złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Czy zostały przeczytane tytuły i wysokości proponowanych zmian? Istotne jest, co było przedmiotem głosowania? Bo przedmiotem głosowania mogło być to, że zwiększamy o 10.500 tys. złotych, z tego 7500 tys. złotych na to, 2500 tys. złotych na to i 5000 tys. złotych na coś jeszcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#SekretarzKomisjiMariaWójcik">Koleżanka, pani Krystyna Drewicz, która była na posiedzeniu, proponuje przesłuchać kasetę z posiedzenia. Na pewno padła kwota 10.500 tys. złotych i o taką kwotę Komisja przyjęła zwiększenie tej części budżetowej, ale odczytane składniki składające się na tę kwotę, dają w sumie kwotę 15.000 tys. złotych. Na złożonym wniosku nie dokonano korekty składników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Dzisiaj poseł Włodzimierz Czechowski dokonał korekty wniosku, który wczoraj został przegłosowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PosełWłodzimierzCzechowski">Sprawa jest bardzo prosta. Padła kwota 10.500 tys. złotych. Podpisując wniosek, zwróciłem uwagę przewodniczącemu, że ostatnia pozycja jest za wysoka. Zdecydował, że należy ją w takim razie zmniejszyć. Wynika z tego, że ostania pozycja, czyli wydatki bieżące, wynosi nie 5000 tys. złotych, tylko 500 tys. złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#PosłankaGrażynaPijanowska">Byłam na całym posiedzeniu Komisji w dniu wczorajszym. Przysłuchiwałam się opinii na temat budżetu Ochotniczych Hufców Pracy przedstawionej przez komendantów i panią wiceminister. Nie jestem w stanie polemizować z taśmą, ale zapamiętałam, że poseł Włodzimierz Czechowski wnosił o zwiększenie budżetu OHP o 10.500 tys. złotych. Przeanalizowałam to, co zostało powiedziane wcześniej, złożyłam w logiczną całość i w moim przekonaniu i z mojego wyliczenia wynikało, że nie było to 10.500 tys. złotych, tylko 15.500 tys. złotych. Dlatego dzisiaj złożyłam stosowny wniosek, tym bardziej że wnioskodawcy nie wskazali źródła, a według procedury można składać wnioski tylko wtedy, gdy wskaże się, skąd można te pieniądze wziąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Niestety, nie pomogła mi pani. Jeśli został przegłosowany wniosek o zwiększenie budżetu OHP o 10.500 tys. złotych, to nie mogę dzisiaj poddać pod głosowanie wniosku na kwotę 15.500 tys. złotych, bo to oznacza, że sprawa budżetu OHP została wczoraj zakończona. Mogę tylko zapytać o źródło finansowania tego zwiększenia. Czy rozumiemy wszyscy w czym tkwi problem? Powtarzam, przegłosowano podobno wniosek o zwiększenie budżetu OHP o 10.500 tys. złotych, ale wymieniając przeznaczenie tych pieniędzy, odczytano kwoty, które w sumie dają 15.000 tys. złotych. Jeśli Komisja uzna, że wczoraj podjęła decyzję o zwiększeniu budżetu OHP w wysokości 10.500 tys. złotych, to poproszę o zaakceptowanie zmiany, jaka została dokonana w tym dokumencie dzisiaj. I wtedy dopiero możemy zdecydować, skąd te środki mają pochodzić. Nie mogę w takiej sytuacji poddać pod głosowanie wniosku posłanki Grażyny Pijanowskiej o zwiększenie budżetu OHP o 15.500 tys. złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#PosłankaGrażynaPijanowska">Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że wniosek posła Włodzimierza Czechowskiego jest wnioskiem zasadnym. Przegłosowaliśmy go wczoraj. Czym kierowali się posłowie w głosowaniu - czy wymienionymi składnikami, czy ogólną kwotą 10.500 tys. złotych - nie wiem. Czy zostały one wymienione, też nie umiem powiedzieć. Może rzeczywiście należałoby przesłuchać taśmę. Moje odczucie jest takie, że skoro dla OHP zasadne jest przyznanie 15.500 tys. złotych, to proszę nie traktować mojego dzisiejszego wniosku, jako wniosku dodatkowego i że w sumie dla OHP należałoby przyznać 20.500 tys. złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Wczoraj zakończono głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#PosłankaGrażynaPijanowska">Ale mieliśmy dzisiaj do godz. 17.00 złożyć wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">W takim przypadku musimy zrobić reasumpcję głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#PosłankaAnnaFilek">Mam propozycję do rozważenia, abyśmy wyszli z tego impasu. Ponieważ jest rzeczą pewną i co do tego nie ma wątpliwości, że Komisja przegłosowała kwotę 10.500 tys. złotych, proponuję, aby upoważnić wnioskodawców do skorygowania pozycji, które składają się na tę kwotę, bo oni najlepiej wiedzą, ile pieniędzy przeznaczyć na jakie cele. Wniosek zapewne złożony został w porozumieniu z hufcami i niech to oni zdecydują, jak podzielić kwotę 10.500 tys. złotych, którą Komisja przegłosowała. Nie widzę powodu do reasumpcji. A w takiej sytuacji, jak sądzę, posłanka Grażyna Pijanowska swój wniosek wycofa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Dziękuję pani za podpowiedź, ale mamy jeszcze jeden problem. Dzisiaj rano, kiedy spostrzeżony został błąd w dodawaniu, wnioskodawca na złożonym wczoraj wniosku - z błędnie podanymi pozycjami - dokonał poprawki. Skreślił 5000 tys. złotych na wydatki bieżące i napisał kwotę 500 tys. złotych. W tej chwili jest podkładka na 10.500 tys. złotych, ale nie ma podkładki na podane wczoraj składniki. Ponieważ dzisiaj potwierdziliśmy, że przegłosowano wczoraj kwotę 10.500 tys. złotych, to pytam czy Komisja wyraża zgodę na to, abyśmy dokonali poprawki we wniosku i stwierdzili, że na tę kwotę składa się: 7500 tys. złotych na refundację płac pracowników młodocianych na 300 etatów, 2500 tys. złotych na wydatki majątkowe i 500 tys. złotych na wydatki bieżące? Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja zaakceptowała takie rozwiązanie? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja wyraziła zgodę na dokonanie korekty kwoty na wydatki bieżące do 500 tys. złotych. Teraz poddaję pod głosowanie źródło sfinansowania tych 10.500 tys. złotych. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o sfinansowanie zwiększenia budżetu OHP z pieniędzy uzyskanych ze zmniejszenia środków na program „Fundusz Inicjatyw Obywatelskich”? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła wniosek. Z zaoszczędzonych 20.000 tys. złotych zagospodarowaliśmy 2000 tys. złotych na Państwowy Fundusz Kombatantów i 10.500 tys. złotych na OHP. Zostało nam 7500 tys. złotych. Proponuję nie wykorzystywać tej kwoty, wykażemy ją jako uzupełnienie brakującej części na zasiłki, ponieważ składamy wniosek o zwiększenie kwoty na zasiłki z pomocy społecznej o 40.000 tys. złotych. Czy w sprawach wniosków do ustawy budżetowej są jeszcze jakieś niejasności? Nie ma. Posła Tadeusza Tomaszewskiego proszę o pozostanie, a wszystkich posłów, którzy składali wnioski, proszę o dopisanie uzasadnień. Proszę, aby wszyscy posłowie, którzy byli koreferentami, przedstawili opinię naszej Komisji na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Czy ktoś z posłów koreferentów wyraża sprzeciw? Nie. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja upoważniła wszystkich posłów koreferentów do reprezentowania Komisji Polityki Społecznej i Rodziny na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#PosełEugeniuszWycisło">Uważam, że warto byłoby się zastanowić, na co przeznaczyć wygospodarowane 7500 tys. złotych. Wydaje się, że powinny być one zużyte na potrzeby wskazane przez naszą Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Chętnie otwieram na tę okoliczność dyskusję. Zwracam tylko uwagę, że zwracamy się o utworzenie dwóch nowych rezerw celowych: na zasiłki rodzinne w wysokości 300.000 tys. złotych i na zasiłki opiekuńczo-wychowawcze w wysokości 40.000 tys. złotych. Możemy więc zmniejszyć jeden z wniosków, chociaż wtedy mogą się zdarzyć różne nieprzewidziane rzeczy. Nie umiem w tej chwili znaleźć dobrego rozwiązania tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#PosłankaEwaKopacz">Jestem zaskoczona takim kategorycznym stwierdzeniem posła wnioskodawcy, że się nie pomylił. Ja w dobrej wierze, podnosząc rękę za wnioskiem, uwierzyłam, że była to tylko i wyłącznie techniczna pomyłka. Jeżeli pan poseł twierdzi, że nie było pomyłki, to znaczy, że przegłosowaliśmy 15.000 tys. złotych, a nie jak się tu mówi 10.500 tys. złotych. To jest zasadnicza różnica, czy na wydatki bieżące będą mieli 5000 tys. złotych czy 500 tys. złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PosłankaAleksandraŁuszczyńska">Nie mam wątpliwości, że przegłosowaliśmy 10.500 tys. złotych. Mnie natomiast niepokoi coś innego. Czy w tej sytuacji nie wypadałoby zadzwonić jutro do kierownictwa OHP i zapytać ich o zdanie. Popieram moją przedmówczynię, która uważa, że to jest bardzo istotna różnica czy to będzie 5000 tys. złotych czy 500 tys. złotych. Być może wyjściem będzie inny podział przegłosowanej kwoty. Sądzę, że można upoważnić prezydium, aby w porozumieniu z władzami OHP odpowiednio podzieliło przegłosowane 10.500 tys. złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Wczoraj przegłosowaliśmy kwotę 10.500 tys. i przychylam się do wniosku, aby Komisja upoważniła prezydium, w składzie którego są obaj wnioskodawcy, aby przegłosowana kwota 10.500 tys. złotych została podzielona zgodnie z potrzebami Ochotniczych Hufców Pacy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PosłankaAnnaBańkowska">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku, aby Komisja upoważnia prezydium do zmiany podziału kwoty 10.500 tys. złotych w porozumieniu z władzami OHP? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Czy są jeszcze jakieś sprawy? Nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>