text_structure.xml
42.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny obejmuje jeden punkt: rozpatrzenie propozycji Zarządu Powiatu w Łukowie i Zarządu Głównego Towarzystwa im. Henryka Sienkiewicza w Lublinie w sprawie ogłoszenia roku 2005 Rokiem Henryka Sienkiewicza. Do prezentacji stanowiska rządu pan minister Waldemar Dąbrowski upoważnił panią dyr. Adriannę Poniecką-Piekutowską. Komisja zapoznała się z pismem Zarządu Powiatu w Łukowie. Proszę panią dyr. Adriannę Poniecką-Piekutowską o zaprezentowanie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorDepartamentuSztukiiPromocjiTwórczościwMinisterstwieKulturyAdriannaPonieckaPiekutowska">Przede wszystkim pragnę zwrócić uwagę na fakt podawania w encyklopediach dwóch dat urodzenia Henryka Sienkiewicza - roku 1845 i roku 1846. Mogę zaręczyć, że faktycznym rokiem urodzenia Henryka Sienkiewicza jest rok 1846, a zatem w przyszłym roku przypada 159., a nie 160. rocznica urodzin pisarza. W 2005 roku rzeczywiście przypada 100. rocznica przyznania Henrykowi Sienkiewiczowi literackiej Nagrody Nobla. Niewątpliwie jest to ogromne wydarzenie, a stosowne jego uhonorowanie pozwoli utrwalić ważną pozycję, jaką ten wielki pisarz odgrywa w historii polskiej literatury oraz w świadomości polskich czytelników. Mając świadomość znaczenia tej rocznicy, Ministerstwo Kultury pragnie jednak przypomnieć, iż na rok 2005 zostały już zaplanowane obchody Roku Mikołaja Reja (w 500. rocznicę jego urodzin) oraz kolejne przedsięwzięcia, będące kontynuacją rozpoczętych w roku bieżącym obchodów Roku Jana Kochanowskiego, związanych z 420. rocznicą śmierci poety. Nie umniejszając w niczym zasług i dorobku noblisty Henryka Sienkiewicza, trzeba zauważyć, iż oficjalne obchody tak wielu rocznic, nakładających się na siebie w ciągu jednego roku i związanych z wielkimi postaciami narodowej literatury, mogą nie dać zamierzonego efektu promocyjnego, osłabiając wymowę społeczną każdego z tych tak ważnych wydarzeń. Dlatego Ministerstwo Kultury nie znajduje przekonujących argumentów do pozytywnego zaopiniowania propozycji Zarządu Powiatu w Łukowie i Zarządu Głównego Towarzystwa im. Henryka Sienkiewicza w Lublinie, dotyczącej ogłoszenia roku 2005 Rokiem Henryka Sienkiewicza. Ministerstwo dostrzega zarazem potrzebę godnego odnotowania - poprzez działania informacyjno-promocyjne w bibliotekach, mediach i instytucjach kultury - tej sienkiewiczowskiej rocznicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Zanim rozpoczniemy dyskusję, pragnę przekazać państwu posłom informację, którą przed chwilą otrzymałam z sekretariatu Komisji. Chcieliśmy ogłosić rok 2005 Rokiem Mikołaja Reja, ale taki punkt nie znalazł się w porządku obrad Sejmu. Marszałek Sejmu wprowadził zasadę, zgodnie z którą do końca października br. wszystkie organizacje, komisje sejmowe (a także sam marszałek Sejmu) mają czas do ewentualnego zgłoszenia i wskazania wszystkich potencjalnych patronów roku 2005. Może to oznaczać, iż uchwalimy, że rok 2005 będzie miał wielu patronów. Byłoby gorzej, gdybyśmy musieli wybierać spośród ewentualnych patronów. Nie wiem, jaka jest intencja. Myślę, że chodzi o to, by tego typu debaty nie odbywały się co pewien czas, w momencie zgłoszenia propozycji kolejnego patrona. Prawdopodobnie odbędzie się wspólna debata (po październiku br.) i wybór patronów roku 2005. Otwieram dyskusję. Chęć zabrania głosu wyrazili posłowie: Elżbieta Jankowska, Bogdan Zdrojewski, Michał Stuligrosz, Elżbieta Więcławska-Sauk, Stanisław Papież oraz Kazimierz Zarzycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosłankaElżbietaJankowska">Otrzymaliśmy stanowisko Ministra Kultury wobec inicjatywy Zarządu Powiatu w Łukowie. Niedawno dyskutowaliśmy nad inicjatywą związaną z uhonorowaniem 500. rocznicy urodzin Mikołaja Reja. Cały czas różne organizacje i starostwa starają się być płodne, co oczywiście można docenić, ale należałoby się zastanowić nad tym, jak rozwiązać tę kwestię. Nadal ze starostw lub z urzędów wójtów będą wpływały kolejne propozycje i myślę, że nie będzie to dobre. Długo zastanawialiśmy się nad ogłoszeniem roku 2005 Rokiem Mikołaja Reja i uważam, że nie wolno tego deprecjonować i ustanawiać kolejne patronaty zgodnie ze składanymi propozycjami. Opowiadam się za odłożeniem rozpatrywania tej sprawy do momentu podjęcia przez pana marszałka określonych decyzji. Potem będzie czas na ponowne zastanowienie się nad tą sprawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełBogdanZdrojewski">Chciałbym wrócić do wcześniej przedstawianych przez mnie informacji. Jeśli postanowilibyśmy obchodzić rocznice przyznawania Polakom nagrody Nobla, to w 2003 roku przypadła rocznica przyznania tej nagrody Marii Curie-Skłodowskiej. Gmina, która w tej chwili zgłosiła inicjatywę ogłoszenia roku 2005 Rokiem Henryka Sienkiewicza, niestety „przespała” 150. rocznicę urodzin pisarza. Przypadała ona w roku 1996. Sejm nie podejmował wówczas uchwały dotyczącej żadnej postaci, a wtedy naturalne i właściwie byłoby obchodzenie Roku Sienkiewiczowskiego. Sienkiewicz żył w latach 1846–1916. W najbliższych 50 latach żadna jego wydana bądź napisana książka nie daje pretekstu do obchodzenia Roku Sienkiewiczowskiego. Wszystkie rocznice będą przypadać w drugiej połowie XXI wieku. W 2016 roku będzie przypadać 100. rocznica śmierci Henryka Sienkiewicza. Datę otrzymania przez Sienkiewicza Literackiej Nagrody Nobla oczywiście można obchodzić i upamiętnić inaczej. Niezbyt właściwe wydaje mi się obchodzenie Roku Henryka Sienkiewicza w Roku Mikołaja Reja, gdyż są to dwie postaci z tego samego obszaru aktywności. Przypomnę, że w 2001 roku mieliśmy jednego patrona, w 2002 roku już dwóch patronów, w 2003 - trzech, a w 2004 roku mamy już pięć tytułów do obchodu roku - Władysława Grabskiego, gen. Grota-Roweckiego, Witolda Lutosławskiego, Powstania Warszawskiego oraz Witolda Gombrowicza. Uważam, że jednak byłoby to pewnego rodzaju deprecjacja i właściwie przed tym pragnę ostrzec. Można przecież zaprojektować następne lata, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że dla samorządu są to lata odległe. Uważam, że lepiej to będzie wyglądało przy dobrym przygotowaniu i zaprojektowaniu niż w sytuacji „rywalizacji” dwóch postaci z obszaru dorobku literatury polskiej. W dodatku Komisja nie jest władna, by oceniać, czyj dorobek jest ważniejszy, kto powinien być pierwszy, a kto drugi. Rocznica Mikołaja Reja jest rocznicą naturalną i dlatego proponuję, byśmy pozostali przy tej postaci, a postać Henryka Sienkiewicza powinna uzyskać odpowiednią, inną rangę, także wysoką, ale poza decyzją Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełMichałStuligrosz">Propozycja dotycząca uczczenia postaci Henryka Sienkiewicza jest znakomitą egzemplifikacją problemu, o którym na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji mówił pan poseł Bogdan Zdrojewski. Sądzę, że takiego przypadku chcielibyśmy uniknąć w przyszłości. Niezależnie od tego, czy w październiku będzie stosowna propozycja marszałka Sejmu, czy propozycja Komisji do marszałka Sejmu, wydaje mi się, że należy przemyśleć konkluzję, jaką wysunąłem po wystąpieniu pana posła Bogdana Zdrojewskiego na posiedzeniu Komisji w sprawie obchodów Roku Mikołaja Reja. Myślę o sformułowaniu zasad bądź jakichś zrębów pewnej myśli, która miałaby dotyczyć wszystkich postaci, jakie chcielibyśmy uhonorować przez ogłoszenie ich patronami kolejnych lat. Przypominam, że w trakcie poprzedniej dyskusji mówiliśmy o warunku możliwości przeznaczania środków na propagowanie postaci, na publikacje, na seminaria, na to wszystko, co miałoby być immanentnie związane z owym rokiem. Myślę, że słowo „deprecjacja” jest dobrym określeniem sytuacji, w której mamy do czynienia z dwiema niezwykle zasłużonymi dla literatury polskiej postaciami. W zasadach, o których mówiłem wcześniej, można by zawrzeć coś w rodzaju ograniczenia owych lat do poszczególnych grup życia publicznego - uhonorowania osób z dziedziny literatury, muzyki, sztuk plastycznych, ekonomii, gospodarki itd. Chodzi o przyjęcie zasady w znacznym stopniu ograniczającej liczbę postaci, których imieniem chcielibyśmy nazwać kolejny rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosłankaElżbietaWięcławskaSauk">Do wypowiedzianych już opinii chciałabym jedynie dodać, że rzeczywiście należy ustalić to, w jaki sposób mają być obierani patroni poszczególnych lat. Jeśli naprawdę chcemy docenić jakąś postać, to powinien być to jeden patron dla całego roku. Wtedy wszystkie podjęte działania mają sens, a osoba patrona jest należycie doceniona. Jeśli rok 2005 będzie miał dwóch patronów, to można będzie uznać, że pół roku ma za patrona Mikołaja Reja i pół roku Henryka Sienkiewicza. Moim zdaniem, jest to po prostu niepoważne. Muszą być ustalone zasady i dany rok powinien mieć jednego patrona. Wtedy to będzie miało sens. Oczywiście, czekamy na decyzję marszałka Sejmu, ale myślę, iż można zasugerować właśnie taki sposób postępowania w tej sprawie, tzn. jeden patron dla danego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełStanisławPapież">Przychylam się do propozycji, by Komisja wypracowała czytelne i jasne kryteria. Zwracam uwagę na słowo „czytelne”. Co należy rozumieć pod takim określeniem? Do tej pory procedura postępowania była taka, że ktoś zgłosił taką inicjatywę. W ten sposób ad hoc przyjęliśmy np. Rok Witolda Gombrowicza. Również ad hoc przyjęliśmy Rok Mikołaja Reja. Na szczęście jeszcze tego nie uchwaliliśmy. Chciałbym, abyśmy zastanowili się i wypracowali kryteria. Jeśli dany rok ma mieć patrona, to niech nim będzie postać o całkowicie niekwestionowanych zasługach dla kultury narodowej, kultury polskiej. Myślę, że jest to zasadnicze kryterium. Do takich postaci niewątpliwie należy Henryk Sienkiewicz, natomiast Witolda Gombrowicza trudno zaliczyć do pisarzy, którzy identyfikują się z Polską. On tego nie chciał, Gombrowicz chciał być literatem światowym i bardziej pasuje do literatury, która reprezentuje ściśle określony krąg kulturowy - bynajmniej nie polski. Polecam dokonanie wnikliwej analizy „Transatlantyku”. Podzielam głosy mówiące o tym, by nie robić zamieszania. W wypadku Roku Witolda Gombrowicza wyłożono na ten cel nieproporcjonalne środki i właściwie niczemu one nie służą. Służą jedynie epatowaniu nazwiskiem Witolda Gombrowicza. Nie osiągnięto nawet celu, jakim miało być czytanie książek Gombrowicza. Książki Gombrowicza nie są czytane. Jest to tylko pewna propaganda ideologiczna, gdyż Witold Gombrowicz pasuje do pewnej ideologii. Nazwę ją hasłowo „ideologią Unii Europejskiej”. Nie będę rozwijał tej kwestii, gdyż nie chcę zabierać czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosłankaBarbaraCiruk">Na szczęście.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełStanisławPapież">Szczęście wynika z czegoś innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosłankaBarbaraCiruk">To zależy dla kogo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełStanisławPapież">Chciałbym się odnieść do inicjatywy związanej z Henrykiem Sienkiewiczem. Ze zdziwieniem przyjąłem komunikat rządu. Niezasadne jest używanie pretekstu, o którym powiedziała nam pani dyrektor, i myślę, że w jakiejś mierze ubliża to autorytetowi Henryka Sienkiewicza. Posługując się pretekstem, rząd nie akceptuje zgłoszonej propozycji, a jednocześnie na pierwszy plan wysuwa postać Mikołaja Reja. Gdy dokonamy analizy porównawczej dzieł obu twórców, to zobaczymy istotne różnice. Przypomnę wielki aplauz Komisji na posiedzeniu w sprawie Roku Mikołaja Reja. Nikt nie podniósł tematu rzeczywistego curriculum vitae i nie odniósł się do twórczości. Wszyscy jakby fascynowali się tą postacią. Myślę, że wypływało to z dość oczywistych powodów. Przypomnę, na czym polega różnica między tymi postaciami. Mikołaj Rej zasymilował kulturę protestancką, co odcisnęło się w jego twórczości. Rej nie chciał być włączony w kulturę chrześcijańską w sensie kultury łacińskiej. To jest fakt historyczny. Henryk Sienkiewicz był wyrazicielem najgłębszej kultury polskiej i łacińskiej. Obiektywnie rzecz ujmując, zasługuje na to, by zgodnie ze zgłoszoną inicjatywą był patronem roku 2005. Pragnę zauważyć, że do tych propozycji została także dołączona propozycja LPR, zmierzająca do tego, by przyszły rok uchwalić także Rokiem Ojca Augustyna Kordeckiego. Istnieje oczywista korelacja między postacią ojca Augustyna Kordeckiego a Henrykiem Sienkiewiczem. Myślę, że nie wymaga to komentarzy. Bardzo proszę nie przeszkadzać mi w wypowiedzi. Chętnie później porozmawiam o literaturze i zapewniam, że temu podołam. Zarząd Główny Towarzystwa im. Henryka Sienkiewicza w Lublinie w swoim apelu zawarł propozycję wprowadzenia na stałe do narodowego kalendarza Dnia Polskiego Noblisty - 10 grudnia. Nie bardzo wiem, o co chodzi w tej propozycji. Jeśli ma to być cześć oddawana wszystkim polskim noblistom, to pragnę zauważyć, że Nagrodę Nobla dostawały bardzo różne osoby - często nie do końca związane z polską kulturą i literaturą. Jeżeli to ma być Dzień Nagrody Nobla - jako forma uczczenia tego faktu, to byłby to pomysł dość dziwny. Musielibyśmy czcić takie postaci, jak: Dario Fo we Włoszech, który w ogóle wprowadza destrukcję do literatury. Niestety, dzisiaj mamy taką rzeczywistość, że Nagroda Nobla jest przyznawana według dziwnych kryteriów i czasami dość dziwnym osobom. Obawiam się, że nie było to intencją Alfreda Nobla, który chciał tworzyć obiektywne dobro, a nie jakieś subiektywne odczucie, motywowane głęboko duchem czasu i jakąś ideologią.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełKazimierzZarzycki">Siła polskiej kultury polega na jej różnorodności. Z całą pewnością byłoby niedobrze, gdybyśmy deprecjonowali te obchody poprzez zbytnie zagęszczenie różnych rocznic i nazwisk. Uporządkowanie tych spraw na pewno jest sensowne, o czym zresztą nie tak dawno mówiliśmy. Pan poseł Bogdan Zdrojewski jest do tego tematu świetnie przygotowany, zyskał niemal powszechną akceptację Komisji co do kontynuowania tej pracy i rozbudowania listy również o nazwiska spoza literatury. Mamy przecież także wynalazców, przedstawicieli nauk ścisłych, działaczy gospodarczych, których dorobek warto popularyzować. Powtarzam, że po pierwsze - należy ograniczyć liczbę obchodów w danym roku, po drugie - uporządkować, a po trzecie - dostrzegać wielobarwność. W tej chwili na sali nie ma pana posła Stanisława Papieża. Rozumiem motywacje i argumenty, ale źle by było, gdyby Polska dobrowolnie zubożyła się o wiele swoich córek i synów, którzy niekoniecznie wykazywali się sposobem myślenia większości, a dokonali wybitnych osiągnięć cywilizacyjnych. Jeszcze raz proponuję, by oprzeć się na liście, którą tak pracowicie sporządził pan poseł Bogdan Zdrojewski i wspomóc go współpracownikami na mocy decyzji Komisji lub dobrowolnego zgłoszenia się. Możemy to zrobić w składzie 3–5 osób i przedstawimy Komisji sposób rozwiązania tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">To, co chcę powiedzieć w ramach dyskusji, jest nieco zbieżne z głosami oczekującymi wypracowania jakichś kryteriów. Pragnę zwrócić uwagę na to, że do kreowania patronów nie jest powołana tylko nasza Komisja. Oczywiście, możemy poprosić pana posła Bogdana Zdrojewskiego o dokończenie częściowo już wykonanej pracy, ale to marszałek Sejmu jest powołany do określenia reguł tego dość specyficznego zadania Sejmu. Kryteria rzeczywiście nie zostały sformułowane. Sejm ogłasza i wybiera, ale dochodzi do zderzenia np. takich sytuacji, w których jest jakaś oczywista inicjatywa Komisji, poparta ministerialnym staraniem, oraz taka inicjatywa, jak w wypadku Roku Henryka Sienkiewicza, gdzie lokalnie szuka się pretekstu, aby wyjść z taką propozycją i pokazać dbałość...</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełStanisławPapież">W wypadku Mikołaja Reja też była inicjatywa lokalna, ale wtedy pani posłanka nie protestowała.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł ma obyczaj mało parlamentarny. Przecież obowiązuje jakaś forma, więc bardzo proszę o tym pamiętać. Powtarzam, że są tak różne okoliczności, różne środowiska i okazje, co nas uprawnia do oczekiwania, by marszałek Sejmu określił jakieś kryteria. Nasz materiał może być materiałem pomocniczym, pokazującym marszałkowi Sejmu, że w najbliższym czasie tylu znakomitych Polaków byłoby godnych takiego uczczenia. W dyskusji zarysował się wątek - dość trudny do zrealizowania. Jeśli stanie się tak, że z osób godnych do patronatu będziemy wyłączali nie do końca Polaków - począwszy od Reja, przez Gombrowicza, a na Miłoszu kończąc, to wolałabym, aby takie dyskusje nie toczyły się na forum Sejmu. Myślę, że jest wystarczająco dużo różnorodnych postaci, abyśmy mogli zdecydować, które z nich są symbolami, niosą jakieś wartości i są swego rodzaju ikonami Polski. Wtedy możemy mówić, że takie postaci mogą być patronami. Proponuję, byśmy dysponując materiałem opracowanym przez pana posła Bogdana Zdrojewskiego (przy ewentualnym czyimś udziale), zwrócili się do marszałka Sejmu o przedstawienie jasnych kryteriów nominowania i wyboru kandydatów oraz opinii prezydium Sejmu w tej sprawie. Myślę, że byłoby to uzupełnieniem wykonanej przez nas pracy. W trybie ad vocem zgłasza się pan poseł Stanisław Papież.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełStanisławPapież">Pragnę być dobrze zrozumiany. Nie chciałem dzielić literatury polskiej, gdyż literatura polska jest jedna. Chodziło mi jedynie o wypracowanie jasnych kryteriów, gdyż mam wrażenie, że przy ogłaszaniu poszczególnych patronów nie wnikamy w meritum. Tak właśnie było w wypadku Mikołaja Reja. Przyjechała zacna pani wójt gminy Nagłowice i w uzasadnieniu złożonego wniosku mamy m. in. to, że pan prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz Unia Europejska przeznaczyła jakieś fundusze dla owej gminy, która postuluje o przyjęcie tego patrona z racji przypadającej okrągłej rocznicy. Sprawa nie została pogłębiona. Odbyła się dość ciekawa i swobodna dyskusja, polegająca na cytowaniu poszczególnych fraz z twórczości Mikołaja Reja. Postuluję, by przy wypracowywaniu kryteriów kierować się pogłębioną analizą - zwłaszcza dotyczy to obszaru literatury i sztuki. Myślę, że w gronie Komisji jest wiele osób, które zajmują się literaturą i mogłyby nam przedstawić pogłębione analizy - nie tylko biograficzno-hagiograficzne. Jeśli taka analiza nie byłaby wystarczającym motywem, to praktycznie cała literatura polska jest analizowana i opisywana. Są znakomite analizy literackie, które pomagałyby nam w dokonaniu wyboru. To nie chodzi o ikonę Polski, lecz bardziej o to, jaka literatura jest egzemplifikacją Polski, a jaka nie jest tą egzemplifikacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Pozostaniemy przy swoich zdaniach. Wydaje mi się, że nawet bardzo wielu historyków literatury raczej nie byłoby w stanie osłabić i zdeprecjonować zasług Mikołaja Reja dla literatury polskiej. Powtarzam, że nie uczestniczymy w seminarium literackim, mówmy więc o Henryku Sienkiewiczu i inicjatywie dodania przyszłemu rokowi kolejnego patrona.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełBronisławCieślak">Byłem na planie filmowym akurat tego dnia, gdy kręcono ujęcie z panią Mielcarz, przywiązaną do atrapy byka i bardzo to mi się podobało. Pamiętam również, jakie w wieku 12–13 lat robiły na mnie wrażenie sceny obcinania języka Jurandowi i nawlekanie Azji Tuchajbejowicza na pal. Doskonale pamiętam komendę Soroki, by nawlekać, pędząc konie równo. Bardzo także mi się podoba propozycja pana posła Stanisława Papieża, by w przyszłości zaostrzyć kryteria i ograniczyć nasze rozważania wyłącznie do osób, które nie budzą żadnych kontrowersji. Podoba mi się to dlatego, że przyjęcie tej zasady zamknie naszą działalność w tym obszarze, ponieważ nikt i nigdy nie będzie patronem żadnego roku - z żadnej dziedziny życia, a w szczególności z literatury, czego znakomitym dowodem jest dzisiejsza dyskusja. Na szczęście, nie dożyjemy dnia, gdy za 10 lat bądź 20 lat pod obrady parlamentu wpłynie wniosek, by honorować rokiem nieżyjącego już Czesława Miłosza albo jeszcze żyjącą Wisławę Szymborską. Wyobrażam sobie dyskusję (sabat) związaną z takimi propozycjami. Oczywiście, kpię i ironizuję, ale znam bardzo poważnych krytyków literatury, którzy twierdzą, że Sienkiewicz miał genialny talent narracyjny, lecz chowanie polskiej młodzieży pod ideałem ślubowania Najjaśniejszej Panience ścięcia trzech pogańskich głów za jednym zamachem nie jest wzorcem najkorzystniejszym z możliwych. Nie chcę się wypowiadać w sprawie Gombrowicza, gdyż to już mamy za sobą. W pewnym sensie mamy za sobą sprawę Mikołaja Reja, gdyż w ramach prac Komisji podjęliśmy już stanowisko. Nie sądzę, by była pora na „zawracanie Wisły kijem”. Pomijając aspekty, o których mówiłem, wniosek w sprawie Sienkiewicza, zawarty w piśmie ministra kultury, wydaje mi się przekonujący. Rzeczywiście, słuszna jest obawa przed namnożeniem się bohaterów kolejnych rocznic w taki sposób, że zamieni się to w natłok zdarzeń, deprecjonujący te postaci. Potwierdza to jednak potrzebę przyjęcia jakichś kryteriów, ale wydaje mi się, że łatwiej jest to postulować, niż zrobić. Po prostu nie wyobrażam sobie listy takich kryteriów ani trybu prac, ale być może się mylę.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Chciałbym się odnieść m. in. do wypowiedzi pani przewodniczącej odnośnie do powierzenia marszałkowi Sejmu wyznaczenia jakichś mniej lub bardziej formalnych kryteriów, którymi będzie kierował się Sejm przy ustanawianiu patronów danego roku kalendarzowego. Uważam, że jest to wadliwa droga, ponieważ to Sejm jest suwerenem, a marszałek jedynie organizuje jego pracę. Wyobrażenie marszałka niekoniecznie może być adekwatne do woli Sejmu. Istota problemu polega na tym, że w Sejmie są przedstawiciele osób różnej płci, wieku, różnego doświadczenia życiowego, a także różnych wartości. Sukces ustawodawstwa i honorowania polega na przekonaniu, czyli sami posłowie muszą mieć świadomość, że wychodząc naprzeciw jakimś wyobrażeniom, wartościom, pragnieniom itd. muszą pozyskać do tego Sejm, czyli 460 posłów albo przynajmniej większość. Proszę się więc nie dziwić, że są różne wypowiedzi i proszę nie obrażać pana posła Stanisława Papieża za to, że formułuje myśli klarownie - z punktu widzenia pojmowanej przez niego polskości. Państwo wypowiadacie się, interpretując polskość tak, jak ją pojmujecie. Oczywiście, nasze opinie się zderzają. Proszę zwrócić uwagę na to, że my mieliśmy świadomość tego, kim był Mikołaj Rej i jaka jest jego twórczość. Jest ona przez nas przeczytana, przemyślana i w części zaaprobowana. Z niektórymi rzeczami się nie zgadzamy, ale ta twórczość istnieje. Identyczna sytuacja jest w wypadku Gombrowicza. Potrafimy docenić to, co zrobił i napisał. Potrafimy to wypowiedzieć, a więc nie ma w nas nienawiści, zacietrzewienia bądź głupoty. Po prostu chcemy dialogu. Chcemy dialogu w imię wyższej wartości, jaką jest trwanie kultury polskiej, narodu i państwa polskiego, w tym edukowanie pokoleń, wychowanie społeczne itd. Będąc przeciwnikiem ustanowienia Roku Witolda Gombrowicza powiedziałem klarownie, że ma on dorobek literacki i są osoby, które się lubują w jego twórczości. Jednak jego postawa życiowa i część wypowiadanych przez niego słów są na tyle kontrowersyjne, że nie powinny być wzorcem, dawanym społeczeństwu - zwłaszcza młodzieży. I tylko tyle. Nikt przecież nie zabrania czytać tych książek. Nikt ich nie pali i nie wyrzuca. Podobnie jest w wypadku Reja. Przecież nie wypowiedziano tutaj żadnych złych słów o Reju, a dyskusję pominęliśmy milczeniem, choć mamy świadomość złożoności problemu. Jeżeli jednak państwo próbujecie nas obejść, posługując się przy tym inwektywami, ubliżaniem, albo pomówieniami o niezrozumienie bądź głupotę, to taka sytuacja jest już nie w porządku. Jestem przeciwny próbie oddania decyzji marszałkowi Sejmu, który jest osobą polityczną i nie zawsze działa roztropnie i sprawiedliwie. Wydaje mi się, że dotychczas przyjęte postępowanie jest w pełni normalne i demokratyczne. Jest środowisko, które chce uhonorować daną postać, wydarzenie. Musi jedynie przekonać nas i w dyskusji pokazać, że dana postać lub wydarzenie jest budujące dla naszej państwowości, kultury i narodu polskiego. Mówię o Polsce, gdyż jestem Polakiem w polskim parlamencie i ślubowałem polskiemu narodowi. Nie znaczy to, że Polska jest zaściankiem, wręcz odwrotnie - jest częścią kultury europejskiej, światowej, w ogóle cywilizacji ludzkiej. Zgłaszam wniosek o niepodejmowanie inicjatywy przekazania marszałkowi Sejmu decyzji w kwestii ustanowienia kryteriów.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Zaszło dość poważne nieporozumienie, ale dzięki temu mogliśmy wysłuchać bardzo interesującego wystąpienia pana posła Antoniego Stryjewskiego. Chciałabym się odnieść do jednej uwagi pana posła. Prowadzę dzisiejsze posiedzenie i nie przypominam sobie, by ktoś obraził pana posła Stanisława Papieża. Chyba słyszę to, co mówią osoby zabierające głos. Nikt w swoich wystąpieniach nie obraził pana posła Stanisława Papieża. Ja byłam jedyną osobą, która mu zwróciła uwagę mówiąc, że zachowuje się nieparlamentarnie, gdyż pan poseł Stanisław Papież przerywał moje wystąpienie w dyskusji. Być może niezbyt precyzyjnie określiłam to, co nazwałam zwróceniem się do marszałka Sejmu. Nie mam zamiaru dawać ani temu, ani żadnemu innemu marszałkowi władzy i prawa dobierania jakichkolwiek merytorycznych kryteriów. Zauważam natomiast istnienie pewnego chaosu organizacyjnego i tylko o to mi chodziło. Powtarzam, że część środowisk kieruje swoje inicjatywy do właściwych Komisji, część klubów parlamentarnych szuka postaci, która może być patronem. Część środowisk bezpośrednio zwraca się do marszałka Sejmu bądź do Prezydium Sejmu. Chciałabym, aby to ustanawianie patronów było jasne. Jest zgłoszenie do Komisji bądź jest zgłoszenie do Prezydium Sejmu, które je kieruje do właściwej Komisji. Mogę zapewnić pana posła Antoniego Stryjewskiego, że „rodzili się” patroni, którzy byli wysuwani przez Prezydium. Można przyjąć dotychczasowy zwyczaj, ale można się zastanowić nad tym, czy tych patronów może być więcej w sytuacji, gdy dyskutujemy o deprecjacji. Możemy się zastanowić nad tym, czy ma to wynikać z istniejących akurat okoliczności czy też mówimy, że Sejm stara się wskazać jednego patrona z poszczególnych dziedzin życia publicznego bądź kulturalnego. Chodziło mi jedynie o tego typu czysto techniczno-organizacyjną wykładnię. W tej chwili mamy sytuację, w której zupełnie poza regulaminem dowiadujemy się, że pan marszałek ogłosił, iż do 30 października br. przyjmuje zgłoszenia kandydatów na patronów roku 2005. Czy to jest zapisane w regulaminie? Nie ma takiego zapisu, a więc możemy oczekiwać od marszałka jasnej procedury i techniczno-organizacyjnego wymiaru tej sprawy. I tylko o to mi chodziło.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Jeszcze raz podkreślam, że wolałbym, aby pani przewodnicząca nie zwracała się do marszałka Sejmu i pozostawiła to woli Sejmu, który ma swój tryb postępowania. Marszałek Sejmu ma prawo pytać o ewentualne zgłoszenia kandydatów. Zgłoszenia będą pochodziły od Komisji, albo od grupy posłów albo od klubów - a nawet od Prezydium Sejmu, które zgodnie z regulaminem ma również pewne prerogatywy. Decyzja o ustanowieniu patrona danego roku jest podejmowana w drodze uchwały. Problem polega jedynie na tym, że czasami uchwała jest „puszczana” szybciej, a niekiedy trwa to dłużej, co zależy od Prezydium Sejmu. Boję się sytuacji, w której pozwolimy marszałkowi pomyśleć, że może nam coś regulować. Obawiam się sytuacji, w której damy marszałkowi szansę myśleć nad tym, co ma z nami zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełBogdanZdrojewski">Swoją wypowiedź zacznę od informacji. Na następne posiedzenie Komisji przygotuję dezyderat kierowany do ministra kultury w sprawie Roku Fryderyka Chopina. Rzeczywiście, podjęliśmy decyzję w sprawie Roku Mikołaja Reja. Projekt uchwały został skierowany do marszałka Sejmu, przeszedł określony tryb i nie mamy nad czym dyskutować. Marszałek Sejmu nie zwrócił się do wszystkich o zgłaszanie kandydatur, lecz do wszystkich Komisji z pytaniem o to, czy nie mają jakichś innych propozycji, aby można je było potraktować łącznie - w domyśle możemy też mówić o pewnej konfrontacji. Odnosząc się do roku 2004, trzeba pamiętać o tym, że dwie propozycje „przeszły” przez Komisję Kultury i Środków Przekazu - Gombrowicz i Lutosławski. Obie miały różne źródła. Sprawę uchwalenia Roku Witolda Gombrowicza zgłosiło stowarzyszenie, a Roku Witolda Lutosławskiego - ministerstwo. Powstanie Warszawskie zostało zgłoszone przez jeden klub parlamentarny, Władysław Grabski przez inną komisję sejmową, a zgłoszenie gen. Grota-Roweckiego odbyło się z inicjatywy poselskiej. Mieliśmy więc wszystkie możliwe (wewnętrzne i zewnętrzne) źródła propozycji. Generalnie rzecz ujmując, byłoby dobrze uporządkować przynajmniej jedną kwestię. Czy jest szansa na ustanowienie w regulaminie przepisu, mówiącego o tym, aby jedna Komisja opiniowała wszystkie wnioski niezależnie od ich źródła? Chodzi o to, by była jedna Komisja, władna do uporządkowania takiej problematyki. Jeśli taka byłaby decyzja marszałka lub posłów, to oczywiście Komisja Kultury i Środków Przekazu mogłaby przygotować stosowny regulamin, ustanowić to, jak powinien wyglądać wniosek oraz tryb i termin jego zgłaszania. Osobiście deklaruję chęć przygotowania takiego projektu, ale pod warunkiem, że Komisja zostanie ustanowiona jako władna do rozpatrywania tego typu decyzji. Proponuję, byśmy nie odnosili się negatywnie do wniosku, dotyczącego Henryka Sienkiewicza. Do 30 października br. zbierane są inne kandydatury.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Uważam, że kwestii Henryka Sienkiewicza nie powinniśmy zostawić bez rozeznania, bez nadawania tej sprawie dalszego trybu. Przynajmniej dajmy temu szansę. Jeżeli w Komisji są osoby deklarujące otwartość umysłu i serca, to dajmy szansę Sienkiewiczowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">To nie jest szansa dana Sienkiewiczowi. Proszę przyjrzeć się pretekstowi tego patronatu, który mimo wszystko jest dość zawężający.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Czy mogę się wtrącić?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Czy pani przewodnicząca zwróciła uwagę na to, że w wypadku Reja widzieliśmy, iż jest bystrym obserwatorem życia, a nie na jakieś najwyższe wartości? Widzieliśmy jedynie to, że był obserwatorem życia.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł Antoni Stryjewski doprowadził do tego, że nie będziemy głosować w tej sprawie i ją opiniować, ponieważ nie ma kworum. Prezydium Komisji zwróci się do starostwa z pismem, w którym powiemy, że była bardzo bogata i burzliwa dyskusja. Doceniając postać Henryka Sienkiewicza, „Syna Ziemi Łukowskiej”, mamy patrona Mikołaja Reja. Zostawiliśmy sprawę bez dalszego biegu, a więc ci, którzy się do nas zwrócili, otrzymają odpowiedź, natomiast panowie posłowie nie dali szansy nawet sobie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełAntoniStryjewski">To jest wypowiedź skandaliczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Dlaczego moja wypowiedź jest skandaliczna?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Jest to wypowiedź bardzo dramatyczna i skandaliczna, gdyż padło stwierdzenie, że na tym etapie zostawiamy tę sprawę bez dalszego biegu, a więc w ogóle nie było mowy o głosowaniu bądź niegłosowaniu. W swoim wystąpieniu powiedziałem, by nadać temu bieg. Taka była moja wola, a więc chodziło mi o uruchomienie pracy Komisji, byśmy mogli zwrócić się do Sejmu z komisyjnym projektem uczczenia Henryka Sienkiewicza w 160. rocznicę urodzin oraz w 100. rocznicę przyznaniu mu Literackiej Nagrody Nobla przez ustanowienie go patronem roku. I tylko tyle, natomiast pani przewodnicząca raczy być manipulantką i w dodatku obwinia posłów (szczególnie mnie) za to, że większość posłów opuściła salę z elementarnego powodu, tzn. niechęci do pracy. Słaby przymiot osobisty tych posłów pani przewodnicząca chce potraktować jako argument w piśmie do wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełWłodzimierzCzechowski">Chociaż nie ma kworum, to pragnę powiedzieć, że szanuję bardzo logiczne i wyważone wypowiedzi pana posła Antoniego Stryjewskiego. Uważam, że pan poseł dużo wnosi do naszych debat, ale proszę pozwolić zabrać głos również komuś innemu. Pan poseł zdominował dzisiejsze posiedzenie naszej Komisji. Wobec masowego zgłaszania postaci (z różnych dziedzin życia) do obwoływania ich patronami roku uważam, że powinno być tak jak w wypadku przyznania Nagrody Nobla. Z jednej dziedziny powinien być wytypowany jeden kandydat do dalszych rozważań. Sensowna jest propozycja, by zajęła się tym jedna Komisja. Jest przecież bardzo dużo Komisji, bardzo dużo wniosków i łatwo można narobić „bigosu”. Przychylam się do tego, by nadać bieg sprawie, ale nie głosować. W dodatku marszałek Sejmu wyznaczył termin zgłaszania kandydatur i robi się pewne zamieszanie. Uważam, że należy podjąć próbę uporządkowania tych spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosłankaElżbietaJankowska">Nie mogę po prostu słuchać tego, co mówi pan poseł Antoni Stryjewski. Pan poseł zarzuca pani przewodniczącej obrzucenie inwektywami pana posła Stanisława Papieża. A pan poseł Antoni Stryjewski pozwolił sobie wypowiedzieć jedno, bardzo brzydkie słowo, zarzucające pani posłance Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej manipulację. Pan poseł Antoni Stryjewski nie uczestniczył w dyskusji od jej początku. Zabierałam głos jako pierwsza i myślałam o tym, że dyskusja potoczy się w innym kierunku. Jednak okazało się, że polemiki literackie przewyższyły dobro sprawy, o którą nam chodziło. Przypominam, że podniosłam kwestię możliwości deprecjacji tego, o co proszą przedstawiciele ludu. Musimy się przyznać do tego, że z dużym aplauzem podchodziliśmy do czczenia różnych rocznic i jubileuszy, ale okazało się, że nasz naród jest płodny. Źle się dzieje, jeśli dyskutujemy o tym, kto jest ważniejszy. Ważni są wszyscy ci, którzy wiele zrobili dla kultury polskiej. Sprawami merytorycznymi możemy zająć się później, natomiast nam chodziło o zasady i kryteria i właśnie w tym kierunku zmierzała dyskusja. Zupełnie niepotrzebne są aż takie emocje przy tak drobnej sprawie. Posłowie z niesmakiem wyszli z dzisiejszego posiedzenia. Pan poseł Antoni Stryjewski zarzucił im brak chęci pracy. Nasi koledzy wyszli z posiedzenia, ponieważ dyskusja była żenująca.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełMariuszGrabowski">Pragnę zwrócić uwagę na faktyczny stan, w jakim znalazła się Komisja Kultury i Środków Przekazu. Pani przewodnicząca słusznie zauważyła, że nie ma kworum i w związku z tym Komisja nie może podejmować decyzji w sytuacji, w której są dwa różne, sprzeczne ze sobą wnioski. Ze strony posłów padła propozycja (popierana przez panią przewodniczącą), aby nie nadawać sprawie dalszego biegu. Pan poseł Antoni Stryjewski zgłosił wniosek o nadanie dalszego biegu tej sprawie. W związku z tym mamy do czynienia z koniecznością podjęcia decyzji, a nie możemy tego uczynić, gdyż nie ma kworum. Można powiedzieć, że jest możliwe tylko jedno wyjście. Powinniśmy wrócić do tej sprawy na najbliższym posiedzeniu Komisji i podjąć decyzję w tej mierze. Jeśli natomiast prezydium Komisji chce wysyłać jakąś korespondencję do autorów projektu związanego z uczczeniem postaci Henryka Sienkiewicza, to chciałbym zaznaczyć, że prezydium nie jest do tego upoważnione przez naszą Komisję. Jeśli taka korespondencja będzie prowadzona, to należy wiedzieć o tym, że będzie to efektem świadomego działania prezydium poprzez niepoddawanie tej sprawy pod debatę Komisji. Rzeczywiście, prezydium Komisji ma prawo prowadzić korespondencję, ale powinno w niej napisać (załączając stenogram z posiedzenia), że Komisja nie nadała dalszego biegu sprawie, ponieważ w pewnym momencie posiedzenia w tej sprawie okazało się, że nie ma kworum, a później przez miesiąc prezydium postanowiło nie poddawać tej sprawy z powrotem pod decyzję Komisji i w efekcie upływu czasu sprawa nie ma dalszego biegu. Byłoby to zgodne z prawdą i prezydium Komisji ma prawo do tego, aby tak napisać. Natomiast prezydium Komisji nie ma prawa wystąpić do zainteresowanej gminy z informacją, iż Komisja postanowiła nie nadawać dalszego biegu tej sprawie. Pani przewodnicząca zna moje poglądy i zapewne wie, jaką argumentację podzielam. Ja również jestem miłośnikiem twórczości Henryka Sienkiewicza. Zabrałem głos po to, by wyjaśnić sprawę od strony rzetelności, od strony przedstawienia stanów faktycznych. Prezydium Komisji ma prawo prowadzić korespondencję, ale w we własnym imieniu, a nie w imieniu Komisji. Niezależnie od tego, czy korespondencja będzie wysłana po podjęciu, czy niepodjęciu decyzji przez Komisję, bardzo proszę o wysłanie zainteresowanym gminom także stenogramu z dzisiejszego naszego posiedzenia. Mówię o tym również po to, by zostało to zaprotokołowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Jak zwykle pan poseł jest w stanie przewidzieć czyjeś zachowania, a to jest bardzo cenna cecha. Posłowie, którzy opuścili posiedzenie, w gruncie rzeczy uczynili to przed zadaniem przeze mnie pytania o to, czy opiniujemy tę sprawę pozytywnie, czy też nie. Gdybym zadała to pytanie, to panowie posłowie mieliby szansę głosować i wyrazić swój pogląd w tej sprawie. W tej chwili nie możemy głosować i nie dlatego, że koledzy, którzy opuścili posiedzenie, są leniwymi posłami. Nie możemy głosować dlatego, że w pewnym momencie ta dyskusja przeprowadziła się w bardzo dziwną wymianę myśli, słabo związaną z przedmiotem naszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełMariuszGrabowski">Przepraszam, ale nie oceniam intencji i powodów, jakimi kierowali się posłowie, którzy wyszli z posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Przepraszam, panie pośle, ale my nie dyskutujemy między sobą przy kawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełMariuszGrabowski">Stwierdziłem jedynie, że nie mamy kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Wiem, że nie ma kworum i nie udzieliłam głosu panu posłowi. Proszę o zaprotokołowanie mojej wypowiedzi. Następne posiedzenie Komisji rozpocznie się od głosowania (bez dyskusji) nad uchwałą w sprawie ustanowienia Roku Henryka Sienkiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Proszę panią przewodniczącą o przesłuchanie nagrania dźwiękowego z naszego posiedzenia. Pani przewodnicząca powiedziała, że nie nadajemy sprawie dalszego biegu, zanim ja zabrałem głos, składając wniosek o nadanie sprawie dalszego biegu. Proszę przesłuchać kasety i wtedy pani przewodnicząca pozbędzie się złudzeń co do swojej roli w dzisiejszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Osobą, która złożyła wniosek o nienadawanie biegu tej sprawie, był pan poseł Bogdan Zdrojewski. Wiem, że zgodnie z regulaminem jest to niemożliwe. Kontaktowałam się z Sekretariatem Komisji w sprawie przyjęcia przez nas odpowiedniej formuły. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>