text_structure.xml 35.6 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu przedstawiony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam. Zatem porządek dzienny uważam za przyjęty. Jeżeli panowie pozwolą to na zanim przejdziemy do realizacji porządku dziennego przekażę Komisji jedną informację. Otóż w zeszłym tygodniu, od środy do piątku, w Berlinie były rozgrywane mistrzostwa Europy parlamentarzystów w golfie. Były to X jubileuszowe zawody tego typu. Rozgrywano je w trzech kategoriach. Nasz parlament był po raz pierwszy reprezentowany podczas tej imprezy. Debiut reprezentacji polskiego parlamentu - w mojej osobie - udał się, ponieważ wygrałem we wszystkich trzech kategoriach. Pierwszego dnia zawodów obchodziłem urodziny i udało mi się osiągnąć najlepszy wynik w życiu. Bardzo się z tego cieszę. Zapraszam innych parlamentarzystów do udziału w tych zawodach. Za rok będą one rozgrywane w Szwajcarii, za dwa lata w Szkocji, a za trzy lata w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełZygmuntRatman">Gratulując panu przewodniczącemu miałbym jednak takie dość dociekliwe pytanie; z jakich środków odbywają się tego rodzaju wyjazdy i jaki mają cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Rzeczywiście jest to dociekliwe pytanie. Otóż polscy parlamentarzyści płacą za podróż, hotel oraz tzw. green fee, czyli opłatę za pole. Natomiast nie płacą za puchary. One są fundowane przez sponsorów. Za parlamentarzystów z państwa takich jak Szwajcaria, Niemcy czy Anglia płacą parlamenty tych państw. Polski parlament płaci tylko za parlamentarzystów startujących w mistrzostwach w tenisie. Ewentualnie płaci się za przejazdy piłkarskiej reprezentacji naszego parlamentu. Niestety inne dyscypliny nie są wspierane przez nasz parlament. Sport nie jest traktowany tak jak powinien, czyli nikogo nie interesuje czy posłowie zdrowi umrą. Mam nadzieję, że odpowiedziałem w sposób wyczerpujący. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego, czyli do uchwalenie planu pracy Komisji na II półrocze 2004 r. Panowie posłowie mają przed sobą projekt planu pracy. W okresie od 13 lipca do końca grudnia zaplanowaliśmy 11 posiedzeń. Proszę o ewentualne uwagi do przedstawionego projektu planu pracy Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełBogusławWontor">Chciałbym zaproponować dodanie do tego planu wyjazdowe posiedzenie prezydium Komisji z udziałem zainteresowanych posłów. Należy do tradycji, iż podczas finału ogólnopolskiej olimpiady młodzieży w sportach letnich odbywało się wyjazdowe posiedzenie prezydium Komisji. Akurat na 23 lipca zaplanowane jest uroczyste otwarcie tej imprezy. Ona się już de facto rozpoczęła. Proponuję zatem, żeby to posiedzenie odbyło się w dniach 23–24 lipca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy w tym czasie nie ma obrad Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełBogusławWontor">Sejm obraduje do 23 lipca. Rano będą się odbywały głosowania, a więc po ich zakończeniu możemy udać się w podroż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Pytam o to dlatego, że oczywiście nie zorganizujemy tego posiedzenie podczas obrad Sejmu. W grę wchodzi odbycie posiedzenia 23 lipca po południu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełBogusławWontor">Można zrobić tak, że nominalnie posiedzenie odbędzie się 24 lipca. Dzień wcześniej będzie wyjazd. Ważne jest, żeby być tam w piątek wieczorem, bo wtedy odbędzie się uroczyste otwarcie olimpiady młodzieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Chciałbym skonsultować się z resztą prezydium Komisji. W tej chwili nie jesteśmy w pełnym składzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełBogusławWontor">Ale ja zgłaszam tę propozycję do planu pracy Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Jednak to ma być wyjazdowe posiedzenie prezydium Komisji z udziałem zainteresowanych posłów, czyli taka formuła jak zawsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełZygmuntRatman">Chciałbym podziękować za uwzględnienie mojej prośby, którą składałem w trakcie prac nad opinią o wykonaniu budżetu. Miałbym jednak prośbę o zmianę tytułu tego punktu. Jego rozpatrzenie zaplanowano na 21 lipca. Tutaj jest napisane „Rozpatrzenie informacji o stanie prac nad nowelizacją aktu wykonawczego do ustawy o wychowaniu w trzeźwości...” itd. Z uwagi na fakt, iż sporo czasu upłynęło od wejścia w życie ustawy proponowałbym zapisać tutaj „Rozpatrzenie informacji o planach wykorzystania w roku 2004 środków pochodzących z opłat od reklamy napojów alkoholowych (...) w kontekście nowelizacji aktu wykonawczego do ustawy o wychowaniu w trzeźwości...” itd. Chodzi o to, żebyśmy otrzymali szerszą informację. Faktem jest, że ustawa weszła w życie już dość dawno. Jej nowelizacja wprowadzająca opłaty od reklam piwa została wprowadzona stosunkowo niedawno, ale to nie znaczy, że resort ma się czuć zwolniony od myślenia nad rozwiązaniem problemu, zwłaszcza że koncepcja tej nowelizacji wynikała z sugestii resortu. Dokonaliśmy tych zmian wspólnie i kierując się tymi sugestiami. Zwiększają się wpływy z opłat od reklam piwa i trzeba te środki wykorzystać. Z zeszłego roku na ten rok przeszła kwota około 8000 tys. zł. We wrześniu będziemy jeszcze dysponowali środkami z pierwszego półrocza tego roku. Może na początku przyszłego roku należałoby rozpatrzyć informację na temat, jak funkcjonują jeszcze nowsze rozwiązania tej ustawy, czyli na ile urzędy skarbowe radzą sobie ze ściąganiem tych dopłat. Na razie zostawmy tę kwestię, jednak proponowałbym, żebyśmy we wrześniu zapoznali się z planami wykorzystania tych środków w roku 2004 w kontekście tego aktu wykonawczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Wydaje mi się, że wszyscy akceptujemy tę propozycję. Prosiłbym pana sekretarza Andrzeja Baczewskiego o naniesienie tej zmiany w tytule punktu porządku obrad wrześniowego posiedzenia Komisji. Czy ktoś z państwa ma jeszcze uwagi do planu pracy Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełBogusławWontor">Nie chciałbym na tym etapie precyzować terminu - zdaję się w tym zakresie na prezydium Komisji - ale proponowałbym wprowadzenie do planu tematu: ocena funkcjonowania systemu szkolenia i współzawodnictwa w zakresie sportu dzieci i młodzieży oraz perspektywy rozwoju tego sportu. Bardzo dużo czasu poświęcamy temu wielkiemu sportowi oraz upowszechnianiu sportu, ale sądzę, że nie wszyscy posłowie wiedzą na czym polega sport kwalifikowany dzieci i młodzieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełKazimierzPietrzyk">O ile dobrze pamiętam, to pod koniec roku miały się pojawić jakieś propozycje dotyczące rozwiązań prawnych związanych ze sportem profesjonalnym. Takie prace zostały podjęte, ale sądzę, że nie chodzi tylko o to, co jest obecnie przedmiotem nowelizacji, tylko o sport profesjonalny jako taki. Może należałoby podjąć po koniec roku taki temat i przynajmniej ocenić stan przygotowania tych rozwiązań. Skoro pan poseł Bogusław Wontor proponuje termin posiedzenia wyjazdowego, to ja również ośmielę się coś podobnego zaproponować. Chętnie widziałbym nawet Komisje w pełnym składzie na otwarciu wielofunkcyjnej hali sportowej w Kędzierzynie-Koźlu. Rozpoczęliśmy tę inwestycję w lutym, a chcemy ją zakończyć w połowie października. Zatem w IV kwartale chętnie widziałbym członków Komisji u siebie, jako gospodarz tego terenu. Oczywiście dokładny termin nie jest jeszcze możliwy do ustalenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Myślę, że jak termin zakończenia inwestycji będzie już znany, to chętnie przyjmiemy zaproszenie pana posła. Możemy przy tej okazji przeprowadzić komisyjną dyskusję na temat sportu wyczynowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Nawiązując do propozycji pana posła Zygmunta Ratmana proponuję zapisać w Lp. 4, czyli na 21 września następujący temat: rozpatrzenie informacji o stanie prac nad aktem wykonawczym - nie może to być nowelizacja, bo jeszcze nie mamy samego aktu - do ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz o kierunkach wydatkowania środków z opłat za reklamy napojów alkoholowych na lata 2004–2005. Przypominam, że jest to środek specjalny, a więc reguły dotyczące kierunków wydatkowania tych środków mogą obowiązywać także w kolejnych latach. To nie jest zdeterminowane uwarunkowaniami danego roku budżetowego. Sądzę, że jest to rozszerzenie tego punktu w takim duchu jak proponował pan poseł. Jeżeli chodzi o system szkolenia i współzawodnictwa sportowego dzieci i młodzieży, to jako prezydium Komisji zasugerowaliśmy Najwyższej Izbie Kontroli, żeby w drugim półroczu dokonała kontroli realizacji programu szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo na szczeblu wojewódzkim oraz programu „Trener”. Proponuję zatem, żebyśmy w tym samym terminie łącznie rozpatrzyli te dwa tematy. Można zaczekać na wyniki kontroli NIK, ale można też rozpatrywać te dwa tematy niezależnie od siebie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Z tego, co wiem, to ta kontrola nie została uwzględniona w planie pracy NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W takim razie zapiszemy temat: szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo i współzawodnictwo sportowe w tej grupie. Nie musimy teraz decydować o terminie. Ustalimy go na bieżąco w drugim półroczu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełBogusławWontor">Najwyższa Izba Kontroli nie uwzględniła tego tematu w swoim planie pracy prawdopodobnie dlatego, że dwa lata temu ten zakres był już przez NIK kontrolowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Najwyższa Izba Kontroli ma w planie swojej pracy kontrolę zadań zleconych polskim związkom sportowym. Następna kwestia również dotyczy Lp. 4 projektu planu pracy Komisji. Zapisaliśmy tutaj również informację o udziale i wynikach polskiej reprezentacji na Letnich Igrzyskach Olimpijskich Ateny 2004. Okazuje się jednak, że jest to zbyt wczesny termin. Dlatego proponuję, po uzgodnieniu z panem prezesem Zbigniewem Paceltem, żeby temat ten został przełożony na 19 października. Natomiast 21 września w ramach pierwszego punktu porządku obrad rozpatrzylibyśmy informację o zasadach finansowania przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego oraz o rezultatach szkolenia sportowego. To przechodzi z Lp. 9 do Lp. 4. Słyszę, że niektórzy z członków Komisji mają przed sobą projekt planu pracy z inną numeracja porządkową. Nie upieram się przy liczbach porządkowych. Chodzi o tematy. myślę, ze wszystko jest jasne. Na 19 października przesunęlibyśmy rozpatrzenie informacji o udziale i wynikach naszej reprezentacji w igrzyskach olimpijskich. To byłby pierwszy punkt porządku obrad. W ramach drugiego punktu rozpatrzylibyśmy analogiczną informację dotyczącą igrzysk paraolimpijskich Na posiedzenie 16 listopada proponuję wpisać te wszystkie zagadnienia, które są związane z funkcjonowaniem Polskiej Konfederacji Sportu, czyli ze zmianą zarządzania polskim sportem. Rozpatrzylibyśmy je w ramach jednego punktu porządku obrad. Na drugie grudniowe posiedzenie proponuję wpisać temat proponowany przez pana posła Kazimierza Pietrzyka. Drugim punktem jest tam uchwalenie planu pracy Komisji, natomiast w ramach punktu pierwszego rozpatrzylibyśmy informację o stanie realizacji strategii sportu polskiego. Z tym punktem będzie związana informacja o stanie prac nad ustawą o sporcie profesjonalnym. Rozpoczęły się już rządowe prace nad tym projektem, ale będziemy się interesowali również innymi aktami prawnymi lub programami związanymi z tą ustawą. Zapowiadaliśmy, że co pół roku będziemy pytać rząd, jak strategia rozwoju sportu polskiego do 2012 r. jest wdrażana. Skoro starczyło zdecydowania i koncepcyjnego myślenia, żeby napisać tę strategię, to czy również starczy siły i pomysłu na wdrażanie tej strategii. Z pewnością rozpatrzenie takiego punktu jest potrzebne. Będzie to również odpowiedź na te wszystkie kwestie związane ze sportem profesjonalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełBogusławWontor">Zastanawiam się, czy tego punktu, którego przeniesienie z listopada na wrzesień zaproponował pan przewodniczący Tadeusz Tomaszewski, nie można by rozszerzyć o informację na temat dalszej perspektywy funkcjonowania szkół mistrzostwa sportowego. W środowisku sportowym trwa szeroka i burzliwa dyskusja na temat kształtu tych szkół. Może Ministerstwo i Polska Konfederacja Sportu pokusiłyby się o przedstawienie perspektywicznego planu w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełMichałKaczmarek">W dniach 27 i 28 lipca odbędzie się dodatkowe posiedzenie Sejmu. Proponuję, żebyśmy 27 lipca odbyli dodatkowe posiedzenie i zajęli się inicjatywą komisyjną w sprawie zmiany ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Niestety, mimo poparcia rządu oraz klubów koalicji rządzącej, nie udało się wprowadzić odpowiedniej poprawki do projektu ustawy znajdującego się na etapie prac senackich, ponieważ Senat nie chciał wychodzić poza obszar legislacyjny, który Sejm uchwalił, a poprawka dotyczy materii, której Sejm nie dotykał. Przypominam, że ta inicjatywa jest związana z wprowadzeniem identyfikatorów dla kibiców uczestniczących w imprezach sportowych. Przygotowaliśmy projekt biorąc pod uwagę zapisy Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ten przepis miałby być wprowadzony dopiero od jesieni 2005 r., żeby było dość czasu na dostosowanie się do tych wymogów i żeby nikt nie powiedział, że zaskakujemy kibiców obowiązkiem posiadania identyfikatorów. Proponuję, żebyśmy postawili tę kwestię jako inicjatywę komisyjną. Dzięki temu będzie nam łatwiej iść do przodu. Uważam, bowiem, że bez wprowadzenia identyfikatorów nie zmienimy radykalnie sytuacji związanej z bezpieczeństwem na polskich stadionach. Druga sprawa. Zostałem upoważniony przez prezesa Europejskiego Centrum Małej Ligi Baseballa do zaproponowania Komisji - prezydium z udziałem zainteresowanych posłów - kilkugodzinnego wyjazdu na jeden z finałów rozgrywanych w tymże Centrum. Znajduje się ono w Kutnie. Serdecznie panów zapraszam w imieniu swoim oraz grupy ludzkich posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Dziękujemy za to zaproszenie. Mam nadzieję, że jakaś grupa posłów będzie zainteresowana obejrzeniem na żywo meczu baseballa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o propozycję pana posła Bogusława Wontora, to proponuję następujące zapisanie tego punktu: stan i perspektywy funkcjonowania niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego. Omówilibyśmy łącznie zasady finansowania oraz perspektywy funkcjonowania tychże szkół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełBogusławWontor">Ale ja chciałem bardziej ogólnego ujęcia tych problemów. Mówiąc o perspektywach rozwoju szkół mistrzostwa sportowego trudno ograniczać się do szkół niepublicznych. Z punktu widzenia finansowania istotny był temat szkół niepublicznych, ale ograniczanie rozmowy o perspektywach rozwoju do szkół niepublicznych nie miałoby sensu. Trzeba całościowo spojrzeć na system szkół mistrzostwa sportowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Panie pośle, to jest oddzielny problem. Ten temat znalazł się w planie pracy Komisji dlatego, że podczas debaty budżetowej został podniesiony problem zasadniczej różnicy kosztów funkcjonowania publicznych i niepublicznych SMS. W związku z tym pojawiła się propozycja rozszerzenia tematu i omówienia zagadnień związanych z funkcjonowaniem niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego. Chodzi o to, żeby wszystko w tym zakresie było dookreślone, na przykład to, że są takie dyscypliny sportu, w których prowadzenie szkolenia bez niepublicznych szkół w ogóle nie jest możliwe. Trzeba jednak dążyć do wykorzystania systemu publicznego, oddziałów COS itd., żeby ograniczać koszty związane z funkcjonowaniem niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego. Może najpierw zajmijmy się tym wycinkiem, który był przedmiotem analizy podczas debaty budżetowej, a w pierwszym półroczu 2005 r. zajęlibyśmy się całością problemów związanych z funkcjonowaniem szkół mistrzostwa sportowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełBogusławWontor">Sądzę, że trudno będzie rozmawiać o niepublicznych szkołach mistrzostwa sportowego w całkowitym oderwaniu od publicznych szkół tego typu. Może zapiszmy w planie pracy, że będziemy zajmowali się publicznymi i niepublicznymi szkołami. W ten sposób rozpatrzymy całość problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Dobrze. W takim razie zapisujemy: stan i perspektywy funkcjonowania szkół mistrzostwa sportowego. Na tym samym posiedzeniu oddzielnie omówimy publiczne i niepubliczne SMS. Jeżeli chodzi o propozycję pana posła Michała Karczmarka, to sądzę, że powinniśmy pójść wypróbowaną drogą, mianowicie powołać podkomisję, która zajmie się przygotowaniem nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Ten zespół przygotuje, z udziałem ekspertów, projekt nowelizacji i dopiero ten przedyskutowany i dojrzały projekt stanie się on przedmiotem inicjatywy komisyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Myślę, że to jest właściwe rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełZygmuntRatman">Ja również przychyliłbym się do propozycji pana przewodniczącego, bo skoro na następnym posiedzeniu Sejmu będziemy głosować poprawki Senatu, to jak byśmy wyglądali jako ci, którzy dopiero zakończyli prace nad jedną nowelizacją i już występują z kolejną inicjatywą ustawodawczą w sprawie tej samej ustawy. Jak zwykle przeszły rozwiązania kompromisowe. W trakcie prac legislacyjnych pojawiały się też inne propozycje, ale nie zostały zaakceptowane przez większość. Takie są reguły. Wydaje mi się, że trzeba trochę odczekać, bo inaczej narazimy się na zarzuty - także na śmieszność - że Komisja nie potrafiła od razu zaproponować istotnych rozwiązań. Proponuję odłożyć ten temat na kilka miesięcy i w tym czasie przyjrzeć się skutkom funkcjonowania ustawy po tej nowelizacji. Później na tej podstawie będziemy mogli wskazywać na konieczność dalszych modyfikacji prawa w tym zakresie. Jeszcze nie zakończyliśmy sprawy jednej nowelizacji, a już chcemy zabierać się za kolejną. Dlatego jestem za przyjęciem propozycji pana przewodniczącego, żeby wrócić do tego tematu za 2,3 czy najwyżej 5 miesięcy, ale nie w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Moja propozycja nie zmierzała w kierunku odłożenia sprawy ad acta, natomiast dotyczyła trybu procedowania nad taką inicjatywą. Oczywiście Komisja może powoływać zespoły poselskie do prac nad daną ustawą, mimo że ustawa ta jest już w toku nowelizacji. Akurat problem identyfikatorów wyniknął w trakcie drugiego czytania. Wcześniej ani w projekcie rządowym ani w projekcie komisyjnym ta kwestia się nie pojawiła. Proponuję na następnym posiedzeniu Komisji rozważyć kwestię powołania podkomisji. Niech pan poseł Michał Karczmarek zastanowi się, których posłów zaproponuje do składu podkomisji. Następnie zespół ten będzie spokojnie realizował swoje prace. Wiadomo, że opracowanie takiej nowelizacji zajmie dwa, trzy miesiące. Chodzi o to, żeby te rozwiązania były wprowadzone z odpowiednim vacatio legis. Kluby sportowe muszą mieć czas na przygotowanie się do spełnienia tych wymogów. Zgodnie z sugestią pana posła Michała Karczmarka rozwiązania te miałyby wejść w życie od nowego sezonu piłkarskiego, czyli od lata 2005 r. W tej sytuacji byłoby dobrze, gdyby te rozwiązania były opracowane do listopada 2004 r. i weszły w życie od początku roku 2005, a vacatio legis obowiązywałoby przez kolejne kilka miesięcy. Proponuję zatem, żebyśmy rozpatrzyli na następnym posiedzeniu kwestię powołania tej podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Oczywiście akceptuję propozycję pana posła. Chciałbym zwrócić uwagę, że rząd przejawiał determinację w zakresie wprowadzenia tej poprawki. W Senacie toczyła się batalia, w jaki sposób to rozwiązanie zapisać. Jednak ze względu na fakt, że nowelizacja nie dotyczyła akurat tych artykułów, nie dało się znaleźć legislacyjnego dojścia do tego zakresu. Nie pozostaje nam nic innego niż spokojnie przygotowywać te rozwiązania, tak żeby na jesieni 2005 r. można było wprowadzić obowiązek posiadania przez kibiców identyfikatorów. Niezbędne jest przynajmniej półroczne poprzedzające vacatio legis, aby kluby, kibice oraz wszyscy inni mieli czas na spokojne przygotowanie się do tego obowiązku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy są jeszcze uwagi lub propozycje do planu pracy na II półrocze? Nie stwierdzam. Wszystkie uwagi panów posłów znajdą swoje odzwierciedlenie w ostatecznej wersji tego planu. Wszyscy członkowie Komisji otrzymają niebawem jego egzemplarze. Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad, w ramach którego rozpatrzymy odpowiedź ministra edukacji narodowej i sportu na dezyderat nr 8 Komisji w sprawie świadczeń materialnych dla medalistów zawodów „Przyjaźń 84”. Odpowiedź, którą otrzymaliśmy od pana ministra Mirosława Rawickiego jest dokładnie taka jakiej się spodziewaliśmy. Nie została zaakceptowana pierwsza ani druga propozycja zawarta w tym dezyderacie, natomiast istnieje ewentualność skorzystania z trzeciej propozycji. Przy całej sympatii i chęci wspomożenia tej grupy sportowców, która miała tego pecha, że w związku z decyzją polityczną ówczesnych władz nie pojechała na olimpiadę do Los Angeles, wydaje się, że jest to jedyna możliwość, z której mogą skorzystać ci sportowcy, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. W odpowiedzi na dezyderat stwierdza się, że zasadne jest, żeby te osoby indywidualnie ubiegały się o renty specjalne przyznawane przez Prezesa Rady Ministrów. Czy są jakieś uwagi na temat odpowiedzi na dezyderat Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#DyrektorDepartamentuStrategiiRozwojuSportuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuBogusławWolwowicz">Sprawa ta była omawiana na forum podkomisji. Następnie odbyła się debata na forum Komisji. Wtedy ten problem został wszechstronnie omówiony wraz z ewentualnymi skutkami. Ponad wszelką wątpliwość ustalono, że zawody „Przyjaźń 84” nie były, niestety, igrzyskami olimpijskimi, a więc nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby rozpatrywać możliwość zastosowania dwóch pierwszych wariantów zaproponowanych w dezyderacie. Nie wchodzi więc w grę jednorazowa wypłata w kwocie 5-krotności średniego wynagrodzenia ani rozszerzenie grupy osób uprawnionych do pobierania świadczeń olimpijskich, a więc nowelizacja ustawy o kulturze fizycznej. Naszym zdaniem, jedynym rozwiązaniem jest danie możliwości ubiegania się przez medalistów zawodów „Przyjaźń 84” o renty specjalne przyznawane przez prezesa Rady Ministrów. Od początku popieraliśmy właśnie to rozwiązanie. Tyle uwag w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełBogusławWontor">Trudno się nie zgodzić z tą odpowiedzią na nasz dezyderat. Mam tylko pewną uwagę techniczną. Otóż na forum podkomisji, a później Komisji, deklarowaliśmy wspieranie ewentualnych działań zmierzających do uzyskania tych rent. Oczywiście nasza opinia w tej sprawie nie ma żadnego znaczenia, bo tryb ich udzielania jest od nas zupełnie niezależny. Chodzi mi o uczciwe podejście do sprawy. Z pewnością pan przewodniczący wystosuje do stowarzyszenia zrzeszającego medalistów zawodów „Przyjaźń 84” pismo informujące o takich, czy innych możliwościach. Można w tym piśmie zaproponować, że jeżeli któryś z tych byłych sportowców będzie występował do premiera o taką rentę, to my, jako Komisja, będziemy taki wniosek wspierać. To nic nie zaszkodzi, choć niewiele pomoże, ale przynajmniej udzielimy tym osobom moralnego wsparcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Myślę, że nie możemy myśleć takimi kategoriami. To jest niewłaściwy kierunek i ja się z nim fundamentalnie nie zgadzam z jednego podstawowego względu. Otóż my możemy wspierać tę inicjatywę, ale w wymiarze personalnym. Przecież nie powołamy w naszej Komisji drugiej wewnętrznej komisji, która zajmowałaby się weryfikowaniem zasadności udzielania specjalnych rent przez prezesa Rady Ministrów. To jest w gestii urzędu premiera. My w dalszym ciągu uważamy, że osoby, które wówczas ze względu na polityczną decyzję władz nie mogły pojechać na igrzyska do Los Angeles, które znajdują się w trudnej sytuacji materialnej, mają kłopoty ze zdrowiem, zatrudnieniem etc., powinny mieć otwartą drogę do starania się o renty specjalne. Natomiast nie mieszajmy już w to Komisji, bo zrobiliśmy już wszystko, co mogliśmy zrobić. Wystosowaliśmy w tej sprawie dezyderat do rządu i nic więcej nie możemy zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełZygmuntRatman">Zajmowałem dość krytyczne stanowisko w tym zakresie podczas posiedzenia Komisji poświęconego temu tematowi. Nie dziwi mnie, że resort przedstawił takie, a nie inne stanowisko w tej sprawie. Zastanawiam się jednak, czy rację ma pan przewodniczący mówiąc, że zrobiliśmy już wszystko, a rola Komisji została w tej sprawie zakończona. Udowodnienie, że udział w zawodach „Przyjaźń 84” spowodował taki uszczerbek na zdrowiu, że dana osoba utraciła zdolność do wykonywania pracy - tylko w takim przypadku może być przyznana renta - wcale nie będzie łatwe, gdy zespół lekarzy będzie dokonywał stosownej oceny. Sugerowałbym, żebyśmy zwrócili się z dezyderatem, ponownym, ale tym razem do prezesa Rady Ministrów, z zapytaniem, czy widzi on możliwość przyznania renty w tak szczególnym przypadku. Wspomniałem o tym, że miałem krytyczne, a nawet negatywne, stanowisko co do kwestii korzystania przez uczestników zawodów „Przyjaźń 84”, ale wydaje mi się, że skoro, jako Komisja, chcemy wspierać polski sport, to powinniśmy wspierać również ludzi, którzy uprawiając sport zostali trwale poszkodowani. Skierowanie takiego dezyderatu to byłoby przetarcie „moralnej ścieżki” dla tych osób. Zresztą ich będzie bardzo niewiele - może dwie, trzy osoby. Udowodnienie związku miedzy utratą zdrowia a uprawianiem sportu nie będzie łatwe. Mówimy o rencie specjalnej. Premier przydziela te renty uznaniowo, ale pewne kwestie trzeba jednak udowodnić. Dlatego proponowałbym, żeby prezydium Komisji rozważyło możliwość wystosowania dezyderatu do premiera. Nic na tym nie stracimy, a myślę, że z punktu widzenia środowiska medalistów zawodów „Przyjaźń 84” będzie to wsparcie moralne. Dwaj przedstawiciele tego środowiska nie wyglądali na zadowolonych, gdy poznali nasze stanowisko. Choć przypuszczam, że jako rozsądni ludzie zdawali sobie sprawę, że nie będzie łatwo o oczekiwane przez nich rozwiązanie. Sądzę, że takie kolejne podanie ręki tej grupie osób nic nas nie kosztuje. Ostatecznie jako członkowie tej Komisji jesteśmy szczególnie odpowiedzialni za to, co w polskim sporcie dzieje się dobrego i złego. Dlatego sugeruję, żebyśmy wystosowali do premiera dezyderat i zawarli w nim zapytanie, czy w ogóle widzi w tym przypadku możliwość przyznania rent specjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Nie znajduję jednak do końca uzasadnienia dla ponownego wystosowywania dezyderatu. Rzecz bowiem w tym, że w odpowiedzi na nasz dezyderat jest bardzo czytelnie napisane, że zasadne jest rozwiązanie polegające na udzieleniu rent specjalnych uczestnikom zawodów „Przyjaźń 84” znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej - nie chodzi zatem o stan zdrowia - oraz że zainteresowani sportowcy mogą ubiegać się o przyznanie przez prezesa Rady Ministrów renty specjalnej na podstawie odpowiedniego artykułu ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Odpowiedź resortu jest zatem wyraźnie przychylna w kwestii realizacji jednego z wariantów proponowanych przez nas w dezyderacie. Ta odpowiedź oznacza, że uczestnik zawodów „Przyjaźń 84”, który spełnia odpowiednie wymogi, może starać się o przyznanie mu takiej renty. Możemy najwyżej stwierdzić, że przychylność w sprawie tychże rent specjalnych bardzo by Komisję cieszyła, jeżeli chodzi o konkretne i uzasadnione przypadki. Jednak jasna odpowiedź na dezyderat została już udzielona. Nie możemy drugi raz pytać o to samo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Oczywiście ta odpowiedź nie satysfakcjonuje medalistów zawodów „Przyjaźń 84”. To jest naturalne, bowiem oni oczekiwali jakiegokolwiek wsparcia. Natomiast nigdy na tej sali nie powstały jakiekolwiek złudzenia. Szeroko analizowaliśmy możliwości formalnoprawne. Nie mówiąc już o tym, że rozważaliśmy kwestię uzasadnienia dla przyznania takich czy innych świadczeń pieniężnych. Dzisiaj na prośbę kilku osób odbyłem spotkanie w tej sprawie i przedstawiłem taki tok myślenia, o jakim dzisiaj mówimy i jaki zawiera się w naszym dezyderacie. Myślę zatem, że jest to dość wpływowa grupa osób, która powinna szukać zrozumienia u strony rządowej. Jeżeli rząd w raz z budżetem prześle pięciopunktową ustawę okołobudżetową, w której byłyby zawarte możliwości jednorazowej formy zadośćuczynienia za decyzję polityczną podjętą 20 lat temu, to będzie to będzie to jakieś rozwiązanie. Musi to być jednak zadośćuczynienie nie tylko dla uczestników zawodów „Przyjaźń 84”, ale dla całej 300-osobowej grupy objętej programem przygotowań olimpijskich „Los Angeles 84”. To zadośćuczynienie miałoby postać jednorazowego odszkodowania. Łatwo obliczyć koszt tego świadczenia. Wystarczy pomnożyć 6000 zł razy 300. Zapewne to rozwiązanie uzyska wsparcie, ale to musi być decyzja rządu, bo trudno wnosić o rozwiązania, na które nie ma pokrycia finansowego i dopiero trzeba o nie zabiegać. Drugi wariant to byłyby owe renty specjalne. Istnieją renty wyjątkowe, które prezes ZUS może przyznać każdemu obywatelowi ze względu na stan zdrowia i brak źródeł dochodu. Renty specjalne są natomiast przyznawane przez prezesa Rady Ministrów. Skoro zatem różne osoby otrzymywały tę rentę, choć zapewne miały z czego żyć, to dlaczego nie można by zastosować takiego rozwiązania wobec tej grupy osób. Sądzę, że jest to możliwe. Podzielam jednak pogląd pana przewodniczącego, że w zakres, w którym występuje decyzja władzy wykonawczej władza ustawodawcza mieszać się nie powinna. Raczej należałoby w tej sprawie oczekiwać opinii Polskiego Ruchu Olimpijskiego, Polskiego Komitetu Olimpijskiego lub danego polskiego związku sportowego. Warto zachęcić środowisko osób, które przygotowywały się do igrzysk olimpijskich w Los Angeles, do wyselekcjonowania z pierwszej grupy 5, 7 czy 10 osób, które znajdują się w najtrudniejszej sytuacji materialnej. Wtedy możliwe będzie wystąpienie - z poparciem PKOl - o przyznanie rent specjalnych. Będzie również wiadomo, czy prezes Rady Ministrów jest gotowy do skorzystania z tego instrumentu. Na razie środowisko sądziło, że ma to być formuła owej wyjątkowej renty przyznawanej przez prezes ZUS osobom chorym i pozbawionym źródeł dochodu. W przypadku renty specjalnej brane są pod uwagę inne kryteria. Nie ma takich ograniczeń formalnoprawnych. Rzecz tylko w tym, żeby to środowisko chciało z tej formuły skorzystać - przy poparciu Polskiego Ruchu Olimpijskiego - i dopiero wtedy będzie można powiedzieć, czy to jest instrument skuteczny i zaspokajający wnioski, które się pojawiają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Sprawa jest niewątpliwie trudna, a sposób jej rozwiązania może być dla nas źródłem kłopotów. Zwracam uwagę na fakt, że rozpatrywaliśmy już kilka aspektów przyznawania rent. Pamiętam wystąpienie dotyczące świadczeń dla mistrzów świata w dyscyplinach nieolimpijskich. W tym kontekście uważam, że Komisja w tej sprawie zrobiła już wszystko. Gdyby Komisja wystąpiła do premiera w sprawie tych rent, to byłoby tak, jakbyśmy mimo faktu, że istnieje ustawowa regulacja rozwiązująca pewien problem, nadal uważali ten problem za otwarty. To jest zła praktyka, bowiem w ten sposób powstaje sugestia, że to środowisko, mimo że dysponuje jedyną i wyjątkową regulacją prawną, jakby wciąż nie zamyka tematu. Przestrzegam przed takim działaniem, bo my i tak ciągle musimy chronić tej regulacji, którą udało się osiągnąć. Nie otwierajmy więc nowych wymiarów sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Rozumiem, że pan poseł stwierdza, że życie jest brutalne i trzeba stosować się do zasady, która obowiązuje. Jeżeli w tej sprawie nie ma już uwag, to przechodzimy do spraw bieżących. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos. Nie stwierdzam. Wobec wyczerpania porządku dziennego, zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>