text_structure.xml 81 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu przedstawiony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełZygmuntRatman">Dwa tygodnie temu omawialiśmy podczas posiedzenia Komisji temat: Kierunki rozwoju sportu profesjonalnego w Polsce. Sygnalizowałem wówczas, że trwają prace nad ustawą o swobodzie działalności gospodarczej. W ustawie - przepisy wprowadzające ustawę o swobodzie działalności gospodarczej jest zawarty art. 16, który obejmuje kwestie związane z kulturą fizyczną i sportem. Dwa tygodnie temu apelowałem do przedstawicieli Polskiej Konfederacji Sportu oraz do przewodniczącego podkomisji realizującej prace nad zmianą ustawy o kulturze fizycznej o przedstawienie propozycji zapisów dotyczących tej sfery, które ich zdaniem powinny znaleźć się w uregulowaniach ustawowych o swobodzie gospodarczej. Mimo mojego apelu, do tej pory nie pojawiły się żadne propozycje. Prawdopodobnie pojutrze zostaną ostatecznie zakończone prace podkomisji zajmującej się projektem ustawy - przepisy wprowadzające ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. Dlatego chciałbym zaapelować, żebyście państwo zapoznali się z projektowanymi przepisami, a następnie albo uznali, że ich treść jest właściwa albo zaproponowali jakieś modyfikacje, istotne z punktu widzenia interesów polskiego sportu profesjonalnego. Jako przewodniczący podkomisji do spraw gospodarki, która zajmuje się pracami nad ustawą o swobodzie działalności gospodarczej i jednocześnie członek tej Komisji, nie chciałbym być posądzony o późniejsze przemycanie czegoś, co umknęło na pewnym etapie prac nad tą ustawą. Widzę, że w tej chwili rozdawany jest druk nr 2496. Poprosiłem o to w trosce o nasze wspólne działanie. Proponuję, żeby pan prezes Zbigniew Pacelt oraz pan minister Adam Giersz, rzucili okiem na proponowane tu rozwiązania. Prawdopodobnie pojutrze zamknę ten temat i chciałbym, żeby przedtem wpłynęły od panów jakieś uwagi. Oczywiście nie jest to jeszcze zamknięcie drogi legislacyjnej, bo to dopiero jest faza pracy w podkomisji. Posiedzenie Komisji poświęcone temu projektowi odbędzie się dopiero podczas następnego posiedzenia Sejmu, ale to co się zrobi już na tym etapie, będzie miało łatwiejszą drogę do znalezienia się w ostatecznej wersji ustawy. Zatem jeszcze raz proszę o przyjrzenie się temu zagadnieniu. Jest to ku temu najodpowiedniejszy moment.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">To jest bardzo istotna uwaga. Apeluję, żebyście państwo jak najszybciej zapoznali się z drukiem nr 2496 i zgłosili ewentualne uwagi lub propozycje dotyczące projektowanych rozwiązań ustawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Po posiedzeniu Komisji rozmawialiśmy o tej sprawie. W rozmowie brał udział pan dyrektor Marian Rudnik. Pytał, w jaki sposób należy postępować w tej kwestii od strony techniczno-organizacyjnej w kontekście prac prowadzonych przez podkomisję kierowaną przez pana posła Zygmunta Ratmana. Przekazałem panu dyrektorowi informację, jak należy to zrobić. Od tamtej chwili nie kontaktowaliśmy się. W tej sytuacji mogę tylko skierować do pana prezesa Zbigniewa Pacelta pytanie, czy na tym etapie jesteście państwo gotowi do przedstawienia propozycji w omawianym zakresie. Jeżeli tak, to uprzejmie proszę o jak najszybsze skontaktowanie się z panem posłem Zygmuntem Ratmanem, bowiem potem będzie nam trudniej wprowadzić do ustawy ewentualne modyfikacje. Chyba że nie jesteśmy gotowi i nie mamy przemyślanych stosownych zapisów. Będziemy jeszcze mogli spokojnie je opracować podczas prac kierowanej przeze mnie podkomisji. Należy jednak wziąć pod uwagę, iż obecnie są opracowywane systemowe rozwiązania. Warto byłoby, żeby tych rozwiązań już później nie zmieniać i żeby już teraz można było ewentualnie wypracować pogląd w tych kwestiach. Przypominam jednak, że jest to projekt rządowy. W związku z tym rozumiem, że nowelizacja ustawy o kulturze fizycznej była przedmiotem konsultacji w stosownym resorcie i resort ten wyraził swoją opinię. Można zatem powiedzieć, że z formalnego punktu widzenia wszystko jest w porządku. Jeżeli pojawiły się już przemyślane propozycje innych zapisów wynikające z potrzeb sportu profesjonalnego, to trzeba po prostu niezwłocznie przekazać te propozycje do podkomisji kierowanej przez pana posła Zygmunta Ratmana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa ma jeszcze w tej sprawie jakieś uwagi? Nie stwierdzam. Rozumiem, że mamy świadomość tego, że ewentualne propozycje należy złożyć w ciągu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełZygmuntRatman">W czwartek o 9.30 rozpoczyna się ostatnie posiedzenie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Mamy więc tylko dwa dni czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Mówimy o ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. To jest projekt rządowy. Na etapie prac rządowych zgłosiliśmy odpowiednie propozycje. W trakcie jednego z posiedzeń podkomisji - odbywało się ono kilka dni temu - ta kwestia była jeszcze raz konsultowana w związku z pytaniem jednego z posłów. Chyba był to pan poseł Marek Sawicki z PSL. Przedstawiliśmy wówczas wyjaśnienia i generalnie podtrzymaliśmy stanowisko, które jest zawarte w zapisie projektu rządowego. Przypomnę, że generalnie chodzi o to, iż odstępuje się od zapisów typu, że Polska Konfederacja Sportu wyraża zgodę na prowadzenie działalności. Zastępuje się to wpisem do rejestru. Z tym, że ten wpis jest uwarunkowany. W projekcie ustawy jest podane, jakie warunki musi spełnić podmiot, który chce organizować profesjonalne współzawodnictwo sportowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełZygmuntRatman">Oczywiście muszę przyjąć to, co powiedział pan poseł Tadeusz Tomaszewski, bo projekt rządowy jest projektem rządowym. Jednak na forum tej Komisji dwa tygodnie temu odbyła się dyskusja na temat sportu profesjonalnego i prezes Polskiej Konfederacji Sportu przedstawiał swoje uwagi, w pewnym sensie nawet pretensje, wobec stanu prawnego w zakresie rozwiązań dotyczących sportu profesjonalnego. Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej obejmuje bardzo wiele dziedzin życia gospodarczego, a w jednym wycinku dotyczy również kwestii sportu zawodowego. Dlatego stwierdziłem, że jeżeli pojawią się jakieś uwagi w tym zakresie, to można tę kwestię w szybkim tempie załatwić jeszcze na tym etapie prac nad projektem ustawy. Oczywiste jest, że to co już mamy przed sobą, było przedmiotem posiedzenia Rady Ministrów, jest uzgodnione itd. Wiemy jednak dobrze, że wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły, jak pisał Ignacy Krasicki. Powtarzam mój apel, ponieważ podczas dyskusji na forum naszej Komisji pojawiły się pewne wątpliwości i zastrzeżenia co do reguł dotyczących działalności gospodarczej w ramach sportu zawodowego. Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej ma charakter systemowy i ma rozwiązywać wszystkie problemy związane z tą działalnością, tylko nie wiadomo, na ile rozwiązuje ona problem poruszony podczas tamtego posiedzenia Komisji. Podnoszę zatem tę kwestię. Tak się składa, że kieruję pracami podkomisji, która zajmuje się m. in. projektami rozwiązań ustawowych o swobodzie działalności gospodarczej i jako członek tej Komisji staram się, żeby ta sprawa nam nie umknęła i żebyśmy się znowu nie ocknęli za pół roku czy za rok, stwierdzając potrzebę zmian w przepisach dotyczących działalności gospodarczej w zakresie sportu profesjonalnego. Wtedy będzie to już musztarda po obiedzie i dlatego mówię o tym dzisiaj po raz wtóry, nie negując oczywiście tego, co stwierdził pan minister Adam Giersz. Powstaje jednak pytanie, czy rozwiązania zawarte obecnie w projekcie ustawy spełniają oczekiwania wyrażane przez Polską Konfederację Sportu. Jeżeli nie będzie żadnych uwag do treści tych przepisów i do czwartku nie otrzymam żadnych propozycji - jako przewodniczący podkomisji - to oczywiście jeszcze jest czas na wniesienie ewentualnych uwag, choćby podczas drugiego czytania i późniejszego rozpatrywania projektu. Natomiast w przypadku, gdy ewentualne propozycje przedstawi się na wcześniejszym etapie, to później niepotrzebne jest stosowanie jakichś ekstraordynaryjnych rozwiązań. Na późniejszym etapie niezbędne byłoby występowanie z poselskimi propozycjami zmian w projekcie rządowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Zatem jeżeli żadne wnioski nie wpłyną do kierowanej przez pana podkomisji i pan jako przewodniczący owej podkomisji i zarazem członek naszej Komisji nie będzie miał uwag i będzie się godził z tym stanem rzeczy, to rozumiem, że to będzie dobry zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełZygmuntRatman">Pan przewodniczący wyraził się niejasno. Co to znaczy „dobry zapis”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Pan poseł Tadeusz Tomaszewski chciałby jeszcze zabrać głos w ramach spraw bieżących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Stosownie do wymogów określonych przez pana marszałka Sejmu w kwestii osób oraz podmiotów biorących udział w pracach Komisji i podkomisji i w związku z tym, że kontynuujemy podkomisyjne prace nad projektem zmiany ustawy o kulturze fizycznej, powinniśmy zatwierdzić uchwałą naszej Komisji listę instytucji i osób, które w tych pracach biorą udział. Dlatego proponujemy, żeby w pracach podkomisji brały udział następujące osoby reprezentujące poszczególne instytucje: z Polskiej Konfederacji Sportu pan dyrektor Marian Rudnik oraz pan Marek Pałus - przewodniczący Zespołu Legislacyjno-Prawnego Rady PKS; z Polskiego Komitetu Olimpijskiego pani mec. Maria Zuchowicz - przewodnicząca Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu, z Polskiego Związku Piłki Nożnej pan dr Andrzej Wach - dyrektor Biura Prawnego oraz z Piłkarskiej Ligi Polskiej pan Leszek Miklas - dyrektor generalny. Czy są uwagi do tej propozycji? Nie stwierdzam. Rozumiem zatem, że Komisja wyraziła akceptację. Mam jeszcze jeden komunikat. Otóż na 6 kwietnia zaplanowane zostało wyjazdowe posiedzenie prezydium Komisji. Ma się ono odbyć w Poznaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełZygmuntRatman">W tym terminie ma się odbywać posiedzenie Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Dotychczasowy plan pracy Sejmu nie przewidywał w tym terminie posiedzenia. Jeżeli sytuacja ulegnie zmianie, to oczywiście odwołamy posiedzenie prezydium Komisji. Na razie jednak proszę osoby, które są zainteresowane udziałem w tym posiedzeniu, o zgłaszanie tego do sekretariatu Komisji. Posiedzenie będzie dotyczyło działań samorządu lokalnego w organizacji dużych międzynarodowych imprez sportowych. Będziemy rozpatrywali ewentualność ponownego kandydowania Poznania do organizacji letniej Uniwersjady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Oczywiście ma to być posiedzenie prezydium Komisji z udziałem zainteresowanych posłów. Zachęcamy wszystkich członków Komisji do udziału w tym posiedzeniu wyjazdowym. Ponieważ nie ma już innych wniosków i uwag przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego, w ramach którego rozpatrzymy informację ministra edukacji narodowej i sportu o stanie prac dotyczących realizacji strategii rozwoju kultury fizycznej i sportu do roku 2012. Informację przedstawi pan minister Adam Giersz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">W dniu 11 lutego 2003 r. została przyjęta przez rząd „Strategia rozwoju sportu w Polsce do roku 2012 - cele i zadania”. Strategia ta wyróżnia sześć podstawowych celów strategicznych. Oto ich wykaz:</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">1. wychowanie fizyczne i sport szkolny,</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">2. sport dla wszystkich, zwiększenie powszechności i dostępności sportu w społeczeństwie,</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">3. sport wyczynowy z uwzględnieniem jego specyficznych obszarów takich jak sport młodzieżowy, kwalifikowany, olimpijski, zawodowy, osób niepełnosprawnych,</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">4. kształcenie i doskonalenie zawodowe specjalistów,</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">5. poprawa jakości, rozbudowa, modernizacja infrastruktury i wyposażenia,</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">6. nauka i badania naukowe, opieka medyczna i ochrona zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Te cele strategiczne zostały rozdzielone na tzw. programy operacyjne. Dla ich opracowania zostały powołane robocze zespoły ekspertów pozarządowych. Podjęły one prace nad szczegółowymi rozwiązaniami. Część z tych programów jest już w końcowej fazie opracowywania. Inne programy dopiero są przygotowywane. Pragnę dodać, że prace te koordynuje i nadzoruje od strony naukowej pan prof. Henryk Sozański. Jest on głównym autorem strategii rozwoju sportu w Polsce do roku 2012. Część badań związanych z tymi pracami została zlecona Instytutowi Sportu. W zakresie celu nr 1 wychowanie fizyczne i sport szkolny - powołano zespół pod kierunkiem dr hab. Tomasza Frołowicza z gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Prace realizowane przez ten zespół znajdują się już w końcowej fazie. Mamy nadzieje, że wyniki tych badań będziemy mogli wdrożyć w nowym roku szkolnym 2004/2005. Jeżeli chodzi o cel nr 2 sport dla wszystkich, zwiększenie powszechności i dostępności sportu w społeczeństwie - to w tym zakresie mamy przed sobą najtrudniejsze zadanie, gdyż do tej pory nie udało się sformować odpowiedniego merytorycznego zespołu, który przygotowałby podstawowe programy dotyczące rozwoju sportu dla wszystkich. Jest to dla nas ważne zadanie także z takiego punktu widzenia, że w roku 2005 Polska będzie organizatorem Światowego Kongresu Sportu dla Wszystkich. W tej chwili trwają prace programowe. Niedługo odbędzie się spotkanie z kierownictwem Światowej Organizacji Sportu dla Wszystkich. Te cele programowe będą również wytyczną dla naszego działania. Aktualnie realizujemy zadania z zakresu sportu dla wszystkich w ramach Europejskiego Roku Edukacji poprzez Sport i czynimy to poprzez projekty, które zostały zgłoszone z tej okazji. W tej chwili trwa druga faza oceny złożonych projektów. Przypominam, że w pierwszej fazie zostało zakwalifikowanych pięć polskich projektów. W tej chwili napłynęło kolejne 125 projektów. Są one w fazie opracowywania. Myślę, że w tym roku realizacja projektów dotyczących edukacji poprzez sport będzie główna formą realizacji zadania - sport dla wszystkich. Oczywiście będą realizowane wszystkie dotychczasowe zadania programowe z obszarów: sport wszystkich dzieci, rozwój sportu w środowiskach: wiejskim, akademickim oraz osób niepełnosprawnych, a także upowszechnianie sportu w rodzinie Przypominam, że w roku 2003 wprowadzono nowy program „Organizator sportu dzieci, młodzieży oraz osób niepełnosprawnych w środowisku wiejskim”. Jeżeli chodzi o cel strategiczny nr 3 sport wyczynowy - to powołano cztery zespoły do realizacji programów operacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Kieruje nimi pan prezes Zbigniew Pacelt. Polska Konfederacja Sportu jest podmiotem wiodącym, ale niezależnie od tego Instytut Sportu będzie realizował program badawczy dotyczący zarówno technologii treningu, jak i organizacji polskiego sportu wyczynowego. Zajmie się tym zespół kierowany przez pana prof. Henryka Sozańskiego. Celem nr 4 jest kształcenie i doskonalenie zawodowe specjalistów. W tym obszarze również powołano zespoły pod kierunkiem prof. Jerzego Sadowskiego z Akademii Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej. Niezależnie od tego niebawem zostanie uruchomiona akademia trenerska w formie studium podyplomowego. Mamy taką nadzieję. Zostały na ten cel wydzielone środki i przygotowano program tej placówki. Będą się tam kształcili trenerzy pracujący na szczeblu centralnym. W zakresie celu nr 5 infrastruktura sportu - trwają dopiero prace nad modelowymi rozwiązaniami technicznymi miejskich, gminnych i osiedlowych ośrodków sportu. Przygotowano już wytyczne w zakresie rozwoju bazy terenowej. Zostały one rozesłane do marszałków województw. Wdrażany jest program - zapisaliśmy go w strategii - „Sala gimnastyczna w każdej szkole”. Czynimy to poprzez realizację programu pośredniego „Sala gimnastyczna w każdej gminie”. Według najnowszych danych w Polsce jest obecnie około 180 gmin, które nie posiadają pełnowymiarowej sali gimnastycznej. Najpierw chcemy zrealizować ów program pośredni. Jeżeli chodzi o cel strategiczny nr 6 nauka i badania naukowe w sporcie; opieka lekarska i ochrona zdrowia - to trwają prace nad przekształceniem Instytutu Sportu w państwowy instytut badawczy. Jest to związane z koniecznością opracowania i przyjęcia wieloletniego programu badawczego. Powołano już zespoły badawcze. Badania naukowe w zakresie sportu wyczynowego zostały zainicjowane w końcu ubiegłego roku. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu zleciło Instytutowi Sportu trzy tematy badawcze. Zostały one zrealizowane. Pierwszy temat to „Stan gospodarki żelazem u zawodników uczestniczących w programie przygotowań olimpijskich „Ateny 2004”.”. Drugi temat badawczy to „Oceny poziomu adaptacji układu oddechowego oraz wpływu treningu mięśni oddechowych na zdolność wysiłkową zawodników uczestniczących w programie przygotowań olimpijskich „Ateny 2004”.”. Trzeci temat to „Specyficzne zdolności wysiłkowe zawodników kajakarstwa i wioślarstwa uczestniczących w programie przygotowań olimpijskich „Ateny 2004”.”. Te badania zostały sfinansowane i zrealizowane, a ich wyniki przekazano polskim związkom sportowym. Jest to jakby powrót do finansowania przez MENiS badań użytecznych w realizacji programu przygotowań olimpijskich. Chcemy te badania w tym roku kontynuować niezależnie od badań związanych z realizacją strategii rozwoju sportu polskiego. W tym obszarze pojawiły się również pozytywne sygnały w zakresie opieki lekarskiej. Koncentrujemy się zwłaszcza na przygotowaniach olimpijskich. Centralny Ośrodek Medycyny Sportu otrzyma dodatkowe środki z Ministerstwa Zdrowia na zapewnienie opieki lekarskiej w ramach przygotowań olimpijskich „Ateny 2004”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Od ubiegłego roku dysponujemy dokumentem zatytułowanym „Strategia rozwoju sportu w Polsce do roku 2012”. Oczywiście jest bardzo istotne, iż zostały wytyczone zadania. Zadaniem naszej Komisji, tej i przyszłej kadencji, jest przede wszystkim monitorowanie stanu realizacji tej strategii, względnie sugerowanie pewnych jej modyfikacji, bo przecież nic nie jest stałe, zwłaszcza jeżeli chodzi o otoczenie formalnoprawne oraz podział administracyjny kraju czy inne elementy, które będą występować w życiu publicznym. Jeżeli chodzi o generalia, to można powiedzieć, że obecnie realizacja strategii przebiega prawidłowo, ale z pewnymi drobnymi spóźnieniami. Można je wychwycić, studiując materiał przygotowany przez resort. Na przykład programy przygotowań olimpijskich do igrzysk w 2006 r. i 2008 r miały być opracowane w 2003 r., natomiast czytamy w materiale, że został powołany zespół pod kierownictwem pana prezesa Zbigniewa Pacelta i że ten zespół jeszcze prowadzi prace. Oczywiście rozumiem uwarunkowania polegające na tym, iż Polska Konfederacja Sportu podejmuje w tej chwili wysiłek związany z udziałem w tegorocznych igrzyskach olimpijskich, ale myślę, że nasuwa się kilka wstępnych wniosków, zwłaszcza jeżeli chodzi o eliminacje olimpijskie w grach zespołowych. Mimo wszystko w ramach tej edycji przygotowań olimpijskich zaznaczył się zmniejszony udział środków budżetowych, co może być przyczyną owych niepowodzeń. Nie upraszczam i nie twierdzę, że wszystko zależy wyłącznie od finansów, ale tym bardziej istotne jest sformułowanie odpowiedzi na pytanie, na ile budżet naszego państwa będzie finansował długookresowo, przez dwa cykle czyli przez 8 lat, przygotowania olimpijskie. Istotne jest, na ile osiągniemy porozumienie w parlamencie, że jest to zadanie priorytetowe państwa i bez względu na zmiany koalicji i premierów będą zabezpieczone środki finansowe na określonym poziomie. Czy po igrzyskach olimpijskich będzie nas stać na refleksję, że mimo wszystko kraj, który jest na dorobku, powinien w pierwszej kolejności przeznaczać środki budżetowe na dyscypliny olimpijskie, a jak nas będzie stać, to w sposób ograniczony również na pozostałe dyscypliny sportu. Kiedyś jednak ta kwestia powinna - zwłaszcza przy opracowywaniu tego programu - być wzięta pod uwagę. Nie może być tak, że będziemy żyli nadzieją, iż jednego roku otrzymamy 60 proc. kwoty, którą dysponowaliśmy w roku poprzednim, a innym razem otrzymamy 103 proc., a może jeszcze w parlamencie uda się „wyrwać” jakąś dodatkową rezerwę i może dzięki temu coś uda się uratować. Doświadczenia z tych ostatnich 10 lat - tyle lat jestem posłem - są właśnie takie. Raz się udało, a innym razem się nie udało. Zazwyczaj w znacznej mierze nakłady te są uwarunkowane ogólną sytuacją budżetu państwa. W związku z powyższym, należałoby zaproponować pewien pakiet decyzji. Potrzebne jest myślenie adekwatne do tej strategii. Ona sięga do 2012 roku, a więc w przygotowaniach olimpijskich powinny istnieć określone 8-letnie czy 12-letnie cykle. Powinna być również zabezpieczona owa niezbędna ścieżka związana z udziałem środków publicznych. Niezbędne są wytyczne dla każdego kolejnego ministra konstruującego budżet w obszarze sportu, że to co ustaliliśmy w tym zakresie, w tak długiej perspektywie czasowej, musi być bezwzględnie przestrzegane.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Dotychczasowe wahania w tym zakresie mogą być jedną z przyczyn niedostatecznych wyników. Moja druga uwaga dotyczy zadania, które zapewne jest bardzo trudne do zrealizowania. W wielu dokumentach rządowych pojawia się stwierdzenie - jak najbardziej prawdziwe - że aktualna ustawa o kulturze fizycznej w swoim kształcie nie nadąża za rozwojem sportu zawodowego. Czytamy również, że przez najbliższe dwa lata będą trwały prace nad nowym kształtem tej ustawy. Jeżeli prace rządowe mają trwać przez dwa lata, znaczy to, że w tej kadencji parlamentu nie pojawi się nowa ustawa. Musimy zatem podjąć istotną decyzję. Sądzę, że rząd musi się zastanowić i odpowiedzieć na pytanie: czy zobowiązuje się, że za rok, a więc na wiosnę 2005 r. jeszcze w tej kadencji Sejmu będzie gotowy projekt nowej ustawy o kulturze fizycznej. W takim wypadku będzie szansa na to, że nową ustawę uchwali jeszcze ten parlament. Jeżeli projekt ustawy nie trafi w ciągu najbliższego roku do Sejmu, to pojawi się on dopiero w okresie rozruchu nowego parlamentu i kolejne dwa lata będą stracone. Zdajemy sobie sprawę, że opracowanie projektu w tym terminie nie jest wcale łatwą sprawą. Te mniej skomplikowane problemy sami podejmujemy w Komisji oraz powoływanych przez nią podkomisjach i przygotowujemy określone rozwiązania. Podkreślam jednak, że są to łatwiejsze problemy. Te trudniejsze są do uregulowania przez stronę rządową. Jeszcze raz wyrażam obawę, że możemy nie zdążyć z uchwaleniem ustawy w tej kadencji parlamentu, jeżeli przyjmiemy to, co jest napisane w informacji rządu, czyli że rząd daje sobie dwa lata na przygotowanie tego projektu. W takim wypadku uchwalenie ustawy przez Sejm tej kadencji będzie bardzo trudne. Istotnym elementem, który daje szanse realizacji celów strategicznych nr 1, 2 oraz pośrednio celu nr 3 sport wyczynowy itd. - jest program „Sala gimnastyczna w każdej gminie”. Program ten wyrównuje różnice między regionami oraz stwarza określone warunki, jeżeli chodzi o prowadzenie zajęć wychowania fizycznego, jak i rozwój sportu powszechnego. Podczas posiedzeń Komisji rozmawialiśmy wielokrotnie o tym programie, natomiast nie pamiętam sytuacji, żebyśmy powiedzieli, że ten program jest zamknięty, gotowy i wiadomo, o co w nim chodzi. W związku z powyższym, rozumiem, że to stwierdzenie oznacza tyle, że istniejące już instrumenty, takie jak środki z dopłat do stawek w grach liczbowych przeznaczane na inwestycje wojewódzkie, a także rozporządzenie pozwalające dofinansować do 50% inwestycje gminne, to jest element realizacji programu. Rzecz jednak w tym, że my programu jako takiego nie przyjęliśmy, mimo że kilkakrotnie podczas posiedzeń Komisji podchodziliśmy do tego zagadnienia. Ten program nigdy nie był gotowy i zamknięty. Dla nas jako Komisji sejmowej, program musiałby oznaczać pojawienie się nowych instrumentów oprócz już istniejących. Powinno być jasne, że owe zidentyfikowane dwa lata temu 300 gmin ma priorytet, co wiązałoby się z dodatkowym zasilaniem z budżetu. Pamiętam, jak pani minister przekazywała informację, iż będzie możliwość wykorzystania na ten cel środków z Unii Europejskiej. Ta możliwość faktycznie się pojawia, ale na poziomie województw. Jeżeli zatem potraktujemy sprawę w taki sposób, iż działamy przy pomocy dotychczasowych instrumentów, to powoli będziemy wykreślać kolejne gminy z listy tych 300 gmin, które nie posiadają pełnowymiarowej sali gimnastycznej. Natomiast nie wypracowaliśmy dla tego programu specjalnego przyspieszenia, specjalnej ścieżki. W tej sytuacji uważam, że ów zapis mówiący o tym, iż podejmiemy próbę rozwiązania problemu w ciągu 2–3 lat może być nierealny. Powodem tego będzie brak dodatkowych źródeł wsparcia realizacji programu „Sala gimnastyczna w każdej gminie”.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Resortowi należą się podziękowania, ponieważ niewątpliwie uczyniono wiele w zakresie kształcenia i doskonalenia zawodowego specjalistów. Sądzę, że poczynione przygotowania oraz podjęte działania powinny dać określony efekt. Na zakończenie, jakkolwiek nie używamy zazwyczaj na tym forum argumentów politycznych, to jednak muszę z całą satysfakcją stwierdzić, że w obszarze kultury fizycznej i sportu został zrealizowany wyborczy program obecnej koalicji rządowej. Poza jednym elementem, czyli zapowiadanym powrotem stanu nakładów na tę dziedzinę do poziomu z 1999 r. - ta kwestia była jednak zależna od ogólnej sytuacji budżetowej - pozostałe elementy są konsekwentnie realizowane. Wśród nich są również elementy, które wynikają z zapisów ustawowych wspólnie wypracowanych przez naszą Komisję i rząd. Chodzi mi o ustanowienie tego dodatkowego źródła finansowania związane z 10-procentową opłatą wnoszoną przez podmioty reklamujące napoje alkoholowe, powołanie powiatowych, gminnych i wojewódzkich rad sportu dzieci i młodzieży, a także o stworzenie możliwości finansowania stypendiów dla sportowców ze środków samorządowych. Stworzenie tych wszystkich możliwości odbyło się z udziałem naszej Komisji. Widzę, że niektórzy członkowie Komisji się uśmiechają. Uważam, że jednak trzeba od czasu do czasu powiedzieć jakieś dobre słowo o naszej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SpołecznyekspertKomisjiWiesławWilczyński">Moim zdaniem przedstawiona dzisiaj informacja to jest przegląd programów rządowych oraz programów, które aspirują do tego, żeby być programami rządowymi. Nie jest to natomiast informacja o stanie realizacji strategii rozwoju sportu. Przecież jeżeli zakładamy sobie jakieś cele do zrealizowania w okresie do 2012 r., to pewnie na krótsze okresy były wyznaczone jakieś zadania. W informacji powinno być odniesienie się do kwestii realizacji tychże zadań. W zakresie sportu dla wszystkich przypomina się programy, które są od lat znane, a przecież chcielibyśmy wiedzieć, w jaki sposób realizacja tych programów wpływa na upowszechnianie sportu wśród młodzieży oraz w środowisku wiejskim i środowisku akademickim; czy zwiększyła się liczba imprez oraz ich uczestników. Ostatecznie to właśnie takie ambitne cele zakładaliśmy w tej strategii. Jeżeli chodzi o sport wyczynowy, to chcielibyśmy wiedzieć, czy wzrasta liczba klubów. Dlaczego nie powstały jeszcze jednosekcyjne czy dwusekcyjne kluby, o których tyle mówiliśmy. Takie kluby miały być w prosty sposób rejestrowane w urzędach gminnych. W informacji podano tylko liczbę klubów, które uczestniczą we współzawodnictwie sportowym. Niewątpliwym pozytywem jest realizowany przy skromnym finansowaniu program szkolenia olimpijskiej kadry „C”, „A” i „B”. Oby zakładana liczba 140 członków kadry olimpijskiej z ilości przeszła w jakość, czyli w medale olimpijskie, czego sobie wszyscy życzymy. Jeżeli chodzi o szkolenie specjalistów, to nie wiemy, ilu trenerów wykształcono w tym krótkim okresie realizacji strategii. Nie wiemy również, jakie są założenia w tym zakresie i jak mają się one do strategii. Ilu trenerów i instruktorów wykształcimy w akademiach wychowania fizycznego? Chcielibyśmy znać tego typu dane. Zamiast nich informuje się tylko o ośrodkach kształcących trenerów i instruktorów. Przedstawiono nam negatywne informacje na temat naukowego wspomagania szkolenia sportowego. Jakie są tego przyczyny? Może należałoby zapytać, co zrobiono w tym zakresie w ostatnich latach i jaki wpływ ma nauka na sport. Jeżeli nauka nie ma wpływu na sport, to jakie są tego przyczyny. Co z poradniami opieki zdrowotnej nad sportowcami? Kiedyś istniała sieć takich poradni. Dlaczego nie dogadano się na ten temat z Ministerstwem Zdrowia? Dlaczego ta opieka zdrowotna nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia? Można by zadać jeszcze wiele podobnych pytań. Przedstawiono nam przegląd programów, ale nie pokazano odniesienia do celów i w jakim stopniu te cele zostały zrealizowane. Taki jest mój pogląd, jeżeli chodzi o przedstawiony materiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielkaZwiązkuNauczycielstwaPolskiegoJolantaGałczyńska">W kontekście informacji przedstawionej przez MENiS chciałabym zapytać o infrastrukturę sportową. Czytamy w tej informacji, że wprowadzenie dopłat do stawek w grach liczbowych umożliwiło powstanie stałego źródła zasilania finansowego. Czy możliwe jest uzyskanie informacji, ile jednostek samorządu terytorialnego skorzystało z tego rozwiązania? Wiadomo przecież, że ze środka specjalnego można otrzymać tylko 50 proc. dofinansowania kosztów inwestycji, a zatem, ile jednostek było w stanie uruchomić drugie 50 proc. z dochodów własnych. Przyjechałam z Pabianic czyli z małego ośrodka miejskiego i naprawdę posiadam wystarczające informacje na temat stanu sportu młodzieżowego, stanu realizacji czwartej godziny wychowania fizycznego, standardu sal gimnastycznych etc. Wiem również, jakie środki powinny być zabezpieczone w budżetach jednostek samorządu terytorialnego i jak wygląda zabezpieczenie zadań oświatowych przez subwencję. W związku z powyższym pytam, ile samorządów było w stanie skorzystać z dofinansowania ze środka specjalnego i w ten sposób poprawiło lokalną infrastrukturę sportową?.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektorInstytutuSportuRyszardGrucza">Chciałbym poruszyć dość szczegółową, ale wydaje mi się, że istotną kwestię. W materiale, który dzisiaj przeczytałem, w omówieniu 6. celu strategicznego, znalazłem bardzo krytyczną ocenę funkcjonowania Instytutu Sportu. Ta ocena jest sformułowana w następujący sposób: „Funkcjonowanie Instytutu Sportu w obecnym kształcie nie wnosi koniecznych wartości poznawczych i aplikacyjnych do sportu.”. Nigdy nie spotkałem się z tak kategoryczną oceną naszej pracy i dlatego chciałbym zapytać pana ministra Adama Giersza, mojego przełożonego, czy została przeprowadzona analiza - przez Sztab Przygotowań Olimpijskich, Polską Konfederację Sportu czy kogokolwiek innego - pracy Instytutu Sportu i czy istnieje materiał, na podstawie którego ta ocena została sformułowana. Jeżeli tak, to bardzo chętnie zapoznam się z takim materiałem analitycznym w celu poprawienia jakości naszej pracy, a jeżeli nie, to chciałbym zapytać, dlaczego takie sformułowania - nieprawdziwe, jeszcze raz chcę powiedzieć - znajdują się w tego typu oficjalnym rządowym materiale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Nikt więcej nie zgłasza chęci zabrania głosu. W takim razie proszę pana ministra o odniesienie się do tych pytań i uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Poruszonych zostało kilka zagadnień. Rozpocznę od odniesienia się do wypowiedzi pana posła Tadeusza Tomaszewskiego, który pytał, czy stać nas na finansowanie dwóch cykli olimpijskich. Ostatnio analizowałem sport wyczynowy od roku 2000 i stwierdziłem, że w zasadzie finansowanie sportu wyczynowego na poziomie centralnym utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie. Jeżeli chodzi o finansowanie bieżących zadań, to nominalna różnica ma swoje źródło w nakładach, które były klasyfikowane jako nakłady na infrastrukturę sportową. Takie inwestycje jak Stadion Śląski podnosiły poziom wydatków budżetowych na kulturę fizyczną i sport. Po odjęciu tych wydatków z tzw. budżetów wojewodów i kontraktów regionalnych wydatki bieżące na sport w ramach podstawowych dyscyplin w latach 2004 i 2000 - również rok letniej olimpiady - są nominalnie zbliżone. Jeżeli chodzi o nową ustawę o kulturze fizycznej, to moim zamiarem jest, żebyśmy jej projekt przygotowali do końca roku. W tym celu powołaliśmy zespół ekspertów pod kierunkiem prof. Andrzeja Szwarca. Mamy nadzieję, że ten zespół przygotuje nam ekspercką wersję tego projektu. W kwietniu odbędzie się seminarium naukowe organizowane przez Polską Konfederację Sportu. Będzie ono poświęcone zagadnieniom prawa sportowego w Europie. Udział wezmą przedstawiciele specjalistycznego holenderskiego instytutu, który przygotowuje dla Komisji Europejskiej te opracowania. Podchodzę do tej kwestii bardzo ostrożnie, ponieważ - musimy o tym pamiętać - polska ustawa o kulturze fizycznej wymaga zasadniczych zmian. Czasami mam obawy, żebyśmy nie utracili pewnych korzystnych zapisów obecnej ustawy. Takie niebezpieczeństwo zaistnieje w momencie, gdy będzie się odbywała generalna zmiana podejścia prawnego do kultury fizycznej i sportu. Jeszcze raz potwierdzam, że chcemy, żeby do końca roku był gotowy rządowy projekt ustawy o kulturze fizycznej. Następna kwestia, do której się odniosę, to program „Sala gimnastyczna w każdej szkole” oraz program pośredni „Sala gimnastyczna w każdej gminie”. Pan przewodniczący pytał o instrumenty wsparcia i mówił o braku specjalnej ścieżki zdynamizowania tego programu. Rzeczywiście jedynym instrumentem jest owa możliwość dofinansowania do 50 proc. wartości inwestycji w przypadku budowy sali gimnastycznej przy szkole, która nie posiada pełnowymiarowej sali gimnastycznej. Być może jest to zbyt małe wsparcie. Pozwala ono tylko na dosyć powolne rozwiązywanie tego problemu, ponieważ sprawa dotyczy przede wszystkim biednych gmin, które nie mają 50 proc. środków własnych, by móc je dołożyć do pieniędzy ze środka specjalnego. Wprawdzie jest to zapisane jako priorytet dla marszałków województw, ale okazuje się, że ten instrument nie jest dość skuteczny. Sądzę, że musimy się nad tym zastanowić. Pan prezes Wiesław Wilczyński powiedział, że nie przedstawiliśmy konkretnych danych liczbowych dotyczących realizacji omawianej strategii. W istocie nie przedstawiliśmy państwu poziomu realizacji poszczególnych jej celów. Powodem tego jest fakt, że ten program ruszał dopiero w lutym ub. r., ale w praktyce środki na jego realizację pojawiły się dopiero w tym roku. Pod koniec tego roku będziemy mogli podać informacje o ilościowym wymiarze jego realizacji. Pragnę dodać, że w wielu aspektach, chociażby w zakresie kształcenia kadr, nie jest w Polsce problemem liczba kształconych trenerów i instruktorów, natomiast kluczową kwestią jest jakość tego kształcenia. Mówiliśmy już o tym. Stąd nasze działania zmierzające do doskonalenia kadr. Zmierzamy do utworzenia akademii trenerskiej. Chodzi nam o lepszą jakość kształconej kadry, a nie tylko o zwiększanie liczby trenerów i instruktorów. Jeżeli chodzi o inne obszary, w tym o tworzenie klubów jednosekcyjnych, to postrzegamy swoją rolę w tworzeniu odpowiednich regulacji, a więc tworzeniu warunków dla rozwoju tych klubów.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Minister edukacji narodowej i sportu nie odpowiada za to, czy te kluby powstają, czy nie, natomiast odpowiada za to, czy istnieją warunki ułatwiające ich tworzenie. Odpowiadając na pytanie przedstawicielki Związku Nauczycielstwa Polskiego, pragnę stwierdzić, że nie prowadzimy statystyki dotyczącej samorządów. Wiemy, że w całym okresie funkcjonowania środków z dopłat do stawek w grach Totalizatora Sportowego wybudowano dzięki dofinansowaniu z tego źródła ponad 2000 obiektów sportowych. W większości przypadków inwestorami były samorządy. 2/3 środków z tego źródła rozdzielamy pomiędzy województwa samorządowe. To samorządowcy decydują na terenie każdego województwa, jakie inwestycje będą realizowane i gdzie. Kierują się oni naszymi wytycznymi dotyczącymi poszczególnych rodzajów obiektów, a także wytycznymi zawartymi w programach, w tym w programie „Sala gimnastyczna w każdej szkole”. Zakres małych terenowych inwestycji jest zdecentralizowany, co oznacza, że wszystkie decyzje są podejmowane na szczeblu samorządowym. Jeżeli chodzi o ocenę funkcjonowania Instytutu Sportu zawartą w informacji, to przyznaję, że ta ocena jest zbyt jednoznaczna. Chodziło nam o to, że do tej pory prace podejmowane przez Instytut Sportu miały - naszym zdaniem - zbyt małą bezpośrednią użyteczność dla sportu i przygotowań olimpijskich. Zamierzamy to zmienić poprzez przeznaczenie pewnych środków, będących w dyspozycji ministra edukacji narodowej i sportu, na dofinansowanie badań naukowych istotnych dla przygotowań olimpijskich. Mamy nadzieję, że te środki oraz przyjęcie, a następnie wdrożenie wieloletniego planu badań, sprawią, że Instytut Sportu będzie blisko związany ze sportem i będzie służył przede wszystkim polskiemu sportowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Przedstawicielka Związku Nauczycielstwa Polskiego rozpoczęła swoją wypowiedzią istotną dyskusję. Chciałbym stwierdzić, że do zrealizowania programu „Sala gimnastyczna w każdej gminie” trzeba naprawdę niewiele wysiłku. Czy pan minister mógłby mi powiedzieć, kiedy każda polska gmina będzie posiadała pełnowymiarową salę gimnastyczną? Podawane są różne informacje. Słyszymy, że sali gimnastycznej nie ma 300, 200 lub mniej gmin. W czym jest problem? Otóż pani z ZPN dotknęła sedna. Jeżeli bowiem nie zapiszemy tego konkretnie w związku z przydziałem środków, to rzadko się zdarza, żeby zarząd województwa przydzielił 50 proc. kwoty niezbędnej do wybudowania sali gimnastycznej - w woj. łódzkim nie znam takiego przypadku - gminie, która nie posiada na swoim terenie takiego obiektu. Zarząd województwa, żeby nie mieć kłopotów, obdziela środkami finansowymi maksymalną liczbę gmin i nie preferuje przydzielania większych kwot niż gdzie indziej na konkretną salę gimnastyczną budowaną w jednej z gmin. Przypominam, że kiedyś gdy w ramach reformy systemu oświaty powoływaliśmy do istnienia gimnazja, przy wyborze siedzib gimnazjów kierowano się zasadą: „Szkoły tego typu mają posiadać najlepszą bazę. Okazało się jednak, że z wybranych około 5 tysięcy budynków gimnazjów przy połowie z nich nie ma żadnej sali gimnastycznej. To jest olbrzymi problem, bo o ile ta kwestia jest jako tako uregulowana na poziomie szkół podstawowych, to na poziomie gimnazjów sytuacja jest tragiczna. Połowa szkół, do których uczęszczają młodzi ludzie w wieku najważniejszym dla rozwoju fizycznego, nie posiada sal gimnastycznych. Możemy różne rzeczy sobie mówić, ale musimy jasno określić, kiedy zapewnimy polskim gimnazjom realizację owych szumnych zapowiedzi, że oto wybieramy dla nich najlepsze budynki z najlepszą bazą. Powinniśmy przyjąć założenie, że na przykład w 2008 r. ten program musi już być zrealizowany. W tym celu niezbędne jest nadanie tym inwestycjom priorytetu w ramach dofinansowania ze środka specjalnego. Uważam, że mechanizm finansowy już istnieje, tyle że trzeba go właściwie ukierunkować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StałyekspertKomisjiJanuszJackowski">Pragnę zwrócić uwagę na fakt, że omawiana dzisiaj strategia nie spotkała się z większą krytyką w środowisku parlamentarnym ani w środowisku samorządów, któremu podczas objazdu przedstawicieli MENiS po województwach pewne elementy tej strategii również były przedstawiane. Owa strategia jest zwartym opracowaniem i obejmuje kolejno te problemy, które mają podstawowe znaczenie dla wychowania fizycznego i sportu. Jednak w przypadku, gdy wchodzimy głębiej w poszczególne programy, to sprawa może wyglądać nieco inaczej. Owych programów jest 25 i będą wymagały cyklicznego monitorowania przez Komisję sejmową, a ponadto opinie co do treści poszczególnych programów mogą nie być już tak zgodne, jak w stosunku do całej strategii. Myślę, że trzeba sobie zadać pytanie: kto będzie odbierał raporty z realizacji poszczególnych programów. Dodam, że te programy są bardzo różnorodne. Nie mogą ich wszystkich oceniać ci sami ludzie, bowiem treści merytoryczne tych programów są bardzo rozrzucone. Dlatego należałoby się już zastanawiać - programy są już realizowane, a czas mija szybko - nad sposobem monitorowania 25 programów, które zostały w ramach tej strategii wyodrębnione i opracowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzedstawicielNaczelnejIzbyKontroliAndrzejKram">Stan prac dotyczących realizacji strategii rozwoju sportu w znacznej mierze zależy od tego, jak pracują struktury organizacyjne, które się tymi pracami zajmują. Na szczeblu centralnym jest to Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu oraz Polska Konfederacja Sportu. Mam pytanie do pana ministra Adama Giersza - może kłopotliwe - bowiem przypominam sobie posiedzenie Komisji, podczas którego była zatwierdzana likwidacja Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Możemy już ocenić skutki tej zmiany. Miało być taniej i lepiej. Jaka jest dzisiaj opinia pana ministra? Czy nowe struktury, które pojawiły się w miejsce UKFiS funkcjonują taniej i lepiej nadzorują polski sport?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Zanim oddam głos panu ministrowi zacytuję stwierdzenie zawarte na str. 5 materiału doręczonego przez resort. Oto ono: „Oddzielono sport wyczynowy od wychowania fizycznego i sportu powszechnego. Są pewne problemy z docieraniem się nowych struktur, relacji MENiS - PKSport - polskie związki sportowe - lecz trzeba pamiętać, że nowa struktura funkcjonuje dopiero od półtora roku i na pełną ocenę trzeba poczekać, przynajmniej do Igrzysk Olimpijskich w Atenach”. Nie rozumiem, dlaczego olimpiada w Atenach ma stanowić ową deadline, kiedy będzie wiadomo, czy nowa struktura jest dobra czy jest zła. Można się chyba pokusić o ocenę już teraz. Nalegałbym, żeby projekt nowej ustawy o kulturze fizycznej pojawił się jak najszybciej, ponieważ w gruncie rzeczy ta ustawa jest jakby kręgosłupem i konstytucją całego systemu kultury fizycznej i sportu w Polsce. Pierwszy rok realizacji omawianej strategii bez tej ustawy nie jest jeszcze tragedią, ale byłoby tragedią, gdyby się okazało, że tak sformułowaliśmy ową konstytucję polskiego sportu, że jest ona sprzeczna z tą strategią i nie sprzyja jej realizacji. Nie zgadzam się z wygłaszanymi opiniami, że informacja, którą otrzymaliśmy dzisiaj na piśmie jest zbyt ogólna. Ona jest ogólna, ale gdybyśmy chcieli dowiedzieć się, ile zrealizowano inwestycji, jakie i gdzie, to pytanie musiałoby być postawione nieco inaczej. W takim przypadku nie moglibyśmy, tak jak dzisiaj, rozpatrywać w całości informacji o stanie realizacji strategii, tylko musielibyśmy poszczególne punkty strategii omawiać na osobnych posiedzeniach Komisji wraz z materiałami źródłowymi - o ich dostarczenie poprosilibyśmy panią dyrektor Barbarę Wybraniec-Lewicką oraz jej zespół - na temat wykonania tych zadań. Uważam, że w przypadku, gdy programy się sprawdzają - na przykład te dotyczące sportu dzieci i młodzieży oraz sportu powszechnego - to nie należy rezygnować z ich realizacji, tylko należy je udoskonalać i kontynuować. Natomiast zbiorcza ocena, polegająca na wyszczególnieniu zrealizowanych zadań oraz określeniu, co się poprawiło, a co się pogorszyło, to jest materiał do omówienia na innych posiedzeniach Komisji. Przyrzekam państwu, że Komisja w nowym półrocznym planie pracy uwzględni te zagadnienia. Dokonamy szczegółowej analizy tego, co udało się zrealizować w poszczególnych obszarach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzedstawicielNIKAndrzejKram">Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że wprawdzie reprezentuję tutaj NIK, ale jednak jestem również działaczem sportowym i mam określony pogląd na zmiany, które się dokonały w polskim sporcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Pan przewodniczący zacytował fragment komentarza ze str. 5 naszej informacji. Potwierdzam, że taka jest nasza ocena aktualnego stanu rzeczy. Przygotowujemy się do sformułowania pełnej oceny po igrzyskach olimpijskich w Atenach. W celu dokonania tej oceny zleciliśmy grupom eksperckim wspomniane badania. Wśród tych ekspertów są prawnicy oraz specjaliści od technologii treningu sportowego, systemu przygotowań i w ogóle organizacji struktur sportowych. Niezbędne jest rozstrzygnięcie podstawowych kwestii, poczynając od odpowiedzi na pytanie, jakie obszary powinna regulować ustawa o kulturze fizycznej, względnie ustawa o sporcie. Należy również określić, jaka powinna być w sporcie rola państwa i rola organizacji pozarządowych. Dopiero na tym tle chcieliśmy mówić o strukturze organizacyjnej sportu. Myślę, że po igrzyskach olimpijskich będziemy gotowi do przedstawienia pełnej odpowiedzi na te wszystkie kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy w tym punkcie porządku obrad ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym nawiązać do kwestii klubów jednosekcyjnych, poruszonej przez pana Wiesława Wilczyńskiego. Właśnie stworzyliśmy podstawę prawną i te kluby już się rejestrują i zaczynają funkcjonować, natomiast ile tych klubów powstanie, będzie zależało od aktywności lokalnych środowisk oraz przyjaznej atmosfery stworzonej przez samorządy lokalne. W celach strategii jest mowa również o opracowaniu docelowej koncepcji dotyczącej wprowadzenia piątej godziny wychowania fizycznego. Termin opracowania tej koncepcji został tu określony na rok 2008. Chciałbym, żebyśmy spojrzeli na tę kwestię bardziej pragmatycznie. Myślę, że Komisja i rząd doszły do pewnego porozumienia w obszarze liczby godzin wychowania fizycznego. Poprzednio zawsze odkładany był termin wprowadzania kolejnych godzin wf, ale teraz jesteśmy już w trakcie pierwszego etapu zwiększania tygodniowego wymiaru godzin lekcyjnych tego przedmiotu, jako że wprowadzana jest w kolejnych klasach czwarta godzina wf. Uznaliśmy, że model polegający na tym, że w klasach I-III realizowane są 3 godziny wf tygodniowo, w klasach IV-VI i w gimnazjum docelowo 4 godziny, a w szkołach ponadgimnazjalnych 3 godziny, na tym etapie jest docelowy. Musimy brać pod uwagę stan przyszkolnej bazy sportowej i w ogóle realne możliwości. Proszę nie myśleć, że namawiam do rezygnacji z ambitniejszych celów, niemniej jednak uważam, że trzeba się ograniczyć do tego, co jest możliwe w ciągu najbliższych 4–8 lat, zwłaszcza że nie poradziliśmy sobie jeszcze z podstawowym problemem, czyli z zapewnieniem każdej gminie sali gimnastycznej. Jeżeli 75 proc. szkół podstawowych i gimnazjów będzie dysponowało salą gimnastyczną, to wtedy możemy sobie postawić kolejny cel, czyli dojście do pięciogodzinnego wymiaru zajęć wychowania fizycznego. Poruszyłem tę kwestię, żeby zasygnalizować potrzebę zastanowienia się, czy nad wypracowaniem nowego podejścia do tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Nie ma już więcej zgłoszeń. Przechodzimy zatem do realizacji kolejnego punktu porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzedstawicielNIKAndrzejKram">Przepraszam panie przewodniczący, ale ja zadałem konkretne pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Ale pan minister odpowiedział, że podziela opinię zacytowaną z komentarza zawartego na str. 5. Stwierdził również, że z oceną funkcjonowania struktury organizacyjnej polskiego sportu należy się wstrzymać do igrzysk olimpijskich w Atenach. Ja również rozumiem to w ten sposób. Myślę, że taki był sens naszej dzisiejszej dyskusji w kwestii, czy ta struktura jest właściwa, iż uznaliśmy, że dla dobra polskiego sportu i jakości przygotowań olimpijskich lepiej będzie, jeżeli do zakończenia igrzysk w Atenach nie podejmiemy tej dyskusji. Rzecz bowiem w tym, że żadna awantura nie pomagałaby w osiąganiu dobrych wyników olimpijskich. Wręcz przeciwnie, jakby coś poszło nie tak, to winą obarczano by tych, którzy te kwestie podejmowali. W związku z powyższym umowa o zawieszeniu dyskusji na ten temat jest przez wszystkie strony dotrzymywana. Sądzę, że ten komentarz jest wystarczający. Czekamy spokojnie na olimpiadę w Atenach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WiceprezesPolskiejKonfederacjiSportuZbigniewPacelt">Wyrażałem już swoją opinię w trakcie posiedzenia Komisji poświęconego tematyce budżetowej. Mówiłem wówczas, że po raz kolejny pojawia się magiczna data „Ateny 2004”, w kontekście oceny funkcjonowania Polskiej Konfederacji Sportu. Jak pamiętamy PKS funkcjonuje dopiero od półtora roku. Nie wiem, dlaczego akurat olimpiada w Atenach ma być tą graniczną datą i jaki wynik powinien być osiągnięty, żeby można było mówić o właściwym bądź niewłaściwym funkcjonowaniu Konfederacji. Wydaje mi się, że to nie liczba zdobytych medali powinna decydować o ocenie, tylko inne czynniki. Jeżeli istnieje taka potrzeba, to powinny być proponowane inne rozwiązania, natomiast nie jest potrzebne odwoływanie się do wyników, które zostaną osiągnięte w Atenach. Taka jest moja opinia w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Panie prezesie, śpieszę pana uspokoić, że nie rozpatrujemy tego tematu w kategoriach oceny funkcjonowania Polskiej Konfederacji Sportu, tylko interesuje nas cały system - czy on jest spójny, czy dobrze funkcjonuje itd. Pan prezes odebrał nasze uwagi zbyt jednokierunkowo, bo my kompletnie inaczej patrzymy na te problemy. O Atenach mówiłem dlatego, że uważam, iż nie należy do czasu olimpiady wszczynać dyskusji, które mogłyby prowadzić do konkluzji powodujących jakieś ważne decyzje, zmiany etc. Nie należy tego czynić w momencie, gdy znajdujemy się w ostatniej fazie przygotowań do igrzysk olimpijskich. To nikomu by nie służyło, ani działaczom, ani związkom sportowym, ani władzom, a już najmniej służyłoby to sportowcom. Niech działacze zajmują się teraz przygotowaniem olimpijczyków oraz kwestiami pokrewnymi. Natomiast innymi sprawami niech się zajmą dopiero po olimpiadzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełJacekFalfus">Mam jeszcze pytanie szczegółowe. Była dzisiaj mowa m. in. na temat celu strategicznego nr 5 infrastruktura sportu. Chciałbym wrócić do kwestii pełnowymiarowych sal gimnastycznych. Jeżeli czytamy w informacji, że został wdrożony program pośredni „Sala gimnastyczna w każdej gminie”, to z pewnością chodzi o sale pełnowymiarowe. Czy pan minister dysponuje danymi, ile gmin nie posiada takich sal oraz w ilu gminach w ostatnim roku podjęto działania inwestycyjne w kierunku wybudowania takiego obiektu. Jeżeli w tej chwili resort nie dysponuje takimi informacjami, to prosiłbym o ich przedstawienie podczas jednego z najbliższych posiedzeń, żebyśmy mogli się dowiedzieć, ile takich sal gimnastycznych trzeba jeszcze wybudować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Według danych za rok 2003 około 180 gmin nie posiada jeszcze pełnowymiarowej sali gimnastycznej. Co do kwestii, jak ten problem będzie w tym roku rozwiązywany, to będziemy dysponowali pełniejszą informacją po otrzymaniu wojewódzkich programów inwestycyjnych. Sądzę, że zostaną one złożone do końca kwietnia. Wtedy będziemy wiedzieli, na ile samorządy wojewódzkie realizują ten program.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Dodam, że gdy dwa lata temu rozpoczynaliśmy kadencję Sejmu, to szacowaliśmy tę liczbę na około 300 gmin. Oznacza to, że w tym czasie około 120 gmin pozyskało pierwszą na swoim terenie salę gimnastyczną. Można powiedzieć, że jest to jakiś postęp, choć z pewnością nie jest on wystarczający. Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku obrad, w ramach którego rozpatrzymy informację ministra edukacji narodowej i sportu o stanie wdrażania czwartej godziny wychowania fizycznego w klasach IV szkół podstawowych oraz przygotowania do wdrożenia czwartej godziny wychowania fizycznego w kolejnych latach zgodnie z ustawą o kulturze fizycznej. Pan minister ceduje omówienie tej informacji na panią dyrektor Barbarę Wybraniec-Lewicką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DyrektorDepartamentuSportuPowszechnegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuBarbaraWybraniecLewicka">Przedstawiliśmy Komisji syntetyczny materiał, który został opracowany na podstawie danych uzyskanych z kuratoriów oświaty. Materiał ten dotyczy 4 miesięcy wdrażania czwartej godziny wychowania fizycznego, a jednocześnie informuje o realizacji celu strategicznego nr 1. Na wstępie chciałabym stwierdzić, że w 97 proc. krajów świata realizuje się wychowanie fizyczne obowiązkowo. W krajach Unii Europejskiej tylko Irlandia nie wdrożyła obowiązkowych godzin wychowania fizycznego. W świecie wymiar minutowy - stosuje się takie przeliczenie - wf. wynosi od 35 do 275 minut tygodniowo. Wydaje się, że Polska wdrażając czwartą godzinę wychowania fizycznego, należy do czołówki krajów europejskich realizujących podobny wymiar godzinowy tych zajęć i w perspektywie zamierzających wprowadzić piątą godzinę wf. Z dyskusji europejskich ministrów sportu wynika, że dążenia krajów europejskich zmierzają do realizacji codziennie jednej godziny wf. Trzeba jednak powiedzieć o tym, że sytuacja finansowa w wielu krajach Unii Europejskiej jest na tyle trudna, że prowadzona jest dyskusja, czy rzeczywiście należy finansować obowiązkowe zajęcia wychowania fizycznego, czy raczej organizować te zajęcia w innej formie poza szkołą, o ile istnieją ku temu warunki. Jest to możliwe tam, gdzie istnieje odpowiednia infrastruktura oraz organizacje pozarządowe zdolne do wspierania aktywności fizycznej dzieci i młodzieży. Jedno jest pewne. Otóż istnieje tendencja obserwowana w całej Europie, polegająca na tym, że nowe przedmioty wprowadzane do programów edukacyjnych - na przykład przedmioty związane z informatyzacją - wypierają ze szkół przede wszystkim wychowanie fizyczne. Tyle tytułem komentarza. Te informacje nie są zawarte w materiale. Można powiedzieć, że analiza realizacji czwartej godziny wychowania fizycznego w IV klasach szkoły podstawowej po pierwszych czterech miesiącach pokazuje, że wdrażanie tej godziny przebiegało bez przeszkód, a nawet bardzo dobrze. Czwartą godzinę wf. wprowadzono w 99,7 proc. szkół. W jednej ze szkół już wcześniej, w V klasie, wprowadzono czwartą godzinę wychowania fizycznego. Zdarzają się takie pozytywne przypadki. W sześciu województwach wdrożono czwartą godzinę w 100 proc. szkół. Dane na ten temat znajdują się w załączniku nr 2. Te województwa są tam wymienione. Można powiedzieć, że najgorzej wypadło woj. łódzkie, ale tam sytuacja również nie jest dramatyczna. Czwarta godzina wychowania fizycznego jest organizowana w różnych formach. Poszczególne formy organizacyjne wynikają z rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu dotyczącego tego zakresu. W załączniku nr 1b możecie państwo sprawdzić, jakie formy realizacji tych zajęć są najczęściej wdrażane. Dodam, iż 81 proc. godzin tych zajęć realizuje się podczas lekcji wychowania fizycznego. Istnieje możliwość organizowania zajęć w formie zajęć pozalekcyjnych i pozaszkolnych, zwłaszcza w przypadku szkół, które nie posiadają odpowiednich warunków lokalowych. Myślę, że dopiero nadchodzi okres, gdy nauczyciele pozbędą się obaw i zaczną w ten sposób realizować te zajęcia. Kuratoria z dużych miast, na przykład z Warszawy, sygnalizują problem, że z jednej strony stan szkolnej bazy sportowej wcale nie jest najgorszy i możliwe byłoby organizowanie zajęć pozalekcyjnych, ale z drugiej strony rysuje się tendencja do tego, żeby szkoła wcześniej kończyła pracę w piątek, a w sobotę i w niedzielę sale gimnastyczne w ogóle były niedostępne.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#DyrektorDepartamentuSportuPowszechnegowMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuBarbaraWybraniecLewicka">Być może śledziliście państwo artykuły prasowe w okresie, gdy wdrażano czwartą godzinę, a w ustawie o kulturze fizycznej pojawił się już stosowny zapis. Pojawiły się wówczas w prasie krytyczne głosy, że oto szkoła będzie musiała wydłużyć czas swojej pracy. Rzeczywiście z analizy, którą otrzymaliśmy od kuratorów oświaty - w materiale wskazujemy również na zagrożenia - wynika, że nastąpi istotne wydłużenie czasu pracy w szkołach, jeżeli będzie się wdrażać czwartą godzinę wychowania fizycznego w V i VI klasie szkoły podstawowej. Po prostu więcej dzieci będzie z tych lekcji korzystać. Z drugiej strony okazuje się, że większość nauczycieli bardzo pozytywnie przyjęła wdrożenie czwartej godziny wychowania fizycznego. Dodam, że dla wielu nauczycieli jest to również szansa na uniknięcie bezrobocia. Trzeba dostrzegać także ten aspekt sprawy. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie realizacji czwartej godziny wychowania fizycznego w V i VI klasie w następnym roku szkolnym, to oczywiście zabezpieczone są środki finansowe na ten cel, zgodnie z tym, co napisaliśmy w przedstawionym materiale. Z tej strony nie istnieje żadne zagrożenie. Upatrujemy dużą szansę realizacji zajęć pozalekcyjnych w tym, że wkrótce zostaną uruchomione środki gromadzone dzięki opłatom ustanowionym w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Pieniądze te mogą być przeznaczone również na tego typu zajęcia. W miejscowościach, gdzie pracują dobrzy nauczyciele, a władze oświatowe i samorządowe sprzyjają kulturze fizycznej z pewnością przyczynią się to do stworzenia odpowiedniego klimatu do realizacji zajęć pozalekcyjnych. Jeżeli mają państwo jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Śpieszę sprostować, że woj. łódzkie jednak nie jest najgorsze. Gorzej wypada woj. podlaskie. Tam czwartą godzinę wychowania fizycznego wprowadzono tylko w 97 proc. szkół. Natomiast woj. łódzkie zajmuje drugie miejsce od końca z 98,3 proc. Trzecie miejsce od końca zajmuje woj. wielkopolskie. Pragnę stwierdzić, że przedstawiony materiał rzeczywiście jest bardzo wyczerpujący, mimo że nie jest obszerny. Jeżeli rzeczywiście skuteczność wdrażania czwartej godziny wf. wynosi 99,7 proc, to rozumiem, że nie wprowadzono jej tylko w kilkunastu szkołach w Polsce. Koncepcja ta jest zatem możliwa do zrealizowania, a jak pieniądze są zabezpieczone, to okazuje się, że owa realizacja nie powinna stanowić trudności. Istotne jest również to, co powiedziała pani dyrektor, mianowicie że zwiększenie wymiaru godzinowego wf. to jest możliwość zarobienia przez nauczycieli więcej pieniędzy oraz zmniejszenia bezrobocia w tym zawodzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#DyrektorDSWwMENiSBarbaraWybraniecLewicka">Pragnę dodać, że porównywałam te wyniki z danymi z 2001 r., kiedy to na okres jednego semestru wdrożono czwartą godzinę wychowania fizycznego. Wówczas objęto tym więcej szkół, ponieważ zwiększenie wymiaru godzinowego wf. dotyczyło wszystkich klas. W 2001 r. aż 9 proc. szkół nie realizowało czwartej godziny wf. Oczywiście to jest inny obszar porównywalny, ale jednak to porównanie pokazuje nam istotną różnicę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa ma jakieś pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełBogusławWontor">Cieszę się, że my członkowie Komisji oraz zaproszeni goście mamy dobre samopoczucie ze względu na fakt, iż czwarta godzina wf. jest wdrażana. Mam jednak przyjemność pracować także w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Na tamtym forum widzi się jako problem wdrażanie kolejnej piątej godziny wf, a nawet wdrażanie czwartej godziny tego przedmiotu. W ogóle środowisko oświatowe niechętnie podchodzi do tej koncepcji. Zwracam na to uwagę. Niestety powinniśmy o tym pamiętać. Sięgnę wstecz do wspólnego posiedzenia naszej Komisji oraz Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, podczas którego ocenialiśmy raport NIK dotyczący m. in. realizacji zajęć wychowania fizycznego. W tym kontekście chciałbym zapytać pana ministra, jak wygląda kwestia nadzoru nad prowadzeniem zajęć wychowania fizycznego. Czy ta sprawa została uregulowana? Przypominam o tym dlatego, że wtedy Najwyższa Izba Kontroli zgłaszała zastrzeżenia co do kwestii, iż w kuratoriach nie ma kompetentnych osób, które mogłyby prowadzić hospitacje tych zajęć. Praktycznie owe hospitacje nie były prowadzone. Oznacza to, że nikt nie interesuje się tymi zajęciami, co powoduje, że one wyglądają tak, a nie inaczej. Do tego dochodzi kwestia poziomu przygotowania zawodowego osób, które prowadzą wf. Na ten temat sporo dyskutowaliśmy, omawiając na forum Komisji kwestię funkcjonowania akademii wychowania fizycznego. Istotna jest również kwestia współpracy między środowiskami sportowymi i klubami a nauczycielami wychowania fizycznego. Aktualny kształt tych relacji również nie napawa optymizmem. Przedstawione dane potwierdzają moją tezę, że nie jest za dobrze. Przecież tutaj jest napisane, że zajęcia sportowe i rekreacyjne stanowiły 81 proc. realizowanych form czwartej godziny wychowania fizycznego. Skonfrontuję to z informacjami, że brakuje w kraju bazy do realizacji czwartej godziny wf., dyrektorzy szkół mają poważne problemy z tymi zajęciami, cały system się wali etc. i jak w tej sytuacji mówić o wprowadzeniu piątej godziny wf. W tej sytuacji pytam, dlaczego nie zaznacza się przewaga tych innych form zajęć. To pokazuje, że jednak nauczyciel wf. - to jest moje zdanie - idzie na łatwiznę, rzuca uczniom piłkę na sali gimnastycznej czy na boisku i jest zadowolony, że realizowana jest kolejna godzina wychowania fizycznego. Dostrzegam tutaj poważny problem i zastanawiam się, jak resort widzi sposób rozwiązania tego problemu. Znając nastawienie środowisk oświatowych, obawiam się, że jeżeli nie rozwiążemy tego problemu, to na czwartej godzinie zakończy się rozszerzanie tygodniowego wymiaru zajęć wychowania fizycznego. Sami państwo pamiętacie, jakie były problemy z wprowadzeniem czwartej godziny. Kto wie, czy za jakiś czas, jak zacznie brakować pieniędzy, tendencja będzie odwrotna i pojawią się głosy, że w tej sytuacji należy wrócić do trzygodzinnego wymiaru zajęć wychowania fizycznego, a nad powrotem do wymiaru czterogodzinnego będziemy się zastanawiali, gdy możliwości finansowe i stan szkolnej bazy sportowej będą wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przedstawiony materiał zawiera porównanie z sytuacją z roku 2001 i to porównanie pokazuje zasadność etapowego wprowadzania zwiększonej liczby godzin wychowania fizycznego do naszego systemu edukacji. Koncepcja polegająca na rozłożeniu tego procesu na trzy etapy jest właściwa, ponieważ daje szansę na stopniową poprawę stanu przyszkolnej bazy sportowej, oczywiście przy wykorzystaniu tych instrumentów, które już funkcjonują. Ponadto daje to organowi prowadzącemu możliwość realizowania określonej polityki, jeżeli chodzi o dobór nauczycieli oraz szansę sprostania wyzwaniom w zakresie zabezpieczenia warunków realizacji zajęć wychowania fizycznego. To, że pozostawiliśmy w ustawie zapisy o liczbie godzin wychowania fizycznego, jest zasługą parlamentu. Podkreślam - parlamentu. Rząd stał na stanowisku, że takie zapisy ustawowe nie są potrzebne. Brak zapisów powodowałby, że nie byłoby przesłania do organów prowadzących placówki oświatowe, żeby w ramach swoich strategii przygotowywały środki na realizację tych zajęć oraz na poprawę stanu przyszkolnej bazy sportowej. Ponadto, pani posłanka Barbara Hyla-Makowska zawsze podkreślała - zresztą zostało to wprowadzone - że również w kontraktach wojewódzkich powinny być wpisywane obiekty oświatowe, w tym obiekty sportowe służące oświacie. Z tego instrumentu wsparcia finansowego korzystały dotychczas pojedyncze inwestycje. Sądzę, że teraz będzie ich więcej. Chodzi o to, żeby ten instrument był stosowany i ewentualnie łączony ze wsparciem, jakim są środki z dopłat do stawek w grach liczbowych, w przypadku owych 180 gmin, które nie posiadają na swoim terenie pełnowymiarowej sali gimnastycznej. Kolejna kwestia, która wynika z oceny tego materiału, została już poruszona przez pana posła Bogusława Wontora. Chodzi o nie do końca wykorzystane rozwiązanie, które umożliwia realizację czwartej godziny wf. w formie zajęć pozalekcyjnych, kumulowanych itd. Sądzę, że jest kilka uwarunkowań, które powodują, że na początku większość organów prowadzących i dyrektorów szkół stwierdza, że jeżeli jest taka możliwość, to wszystko należy umiejscowić w siatce godzin. Po co dodatkowe wyzwanie? By sprostać temu wyzwaniu potrzebna jest nie tylko chęć nauczyciela oraz odpowiedni stan bazy, ale istotne są również uwarunkowania związane z tym, czy w danej szkole jest pierwsza i druga zmiana, czy w sobotę można przywieźć na zajęcia dzieci z okolicznych wsi etc. Jest jeszcze kilka podobnych uwarunkowań. Wysiłek resortu edukacji narodowej i sportu, kuratoriów oraz organów prowadzących powinien zmierzać w kierunku wykorzystania zapisu, który daje możliwość realizacji czwartej godziny wychowania fizycznego w formie zajęć pozalekcyjnych. Przy pomocy tych instrumentów, o których wspomniała pani dyrektor, oraz innych instrumentów trzeba mobilizować placówki oświatowe do tego, żeby godzin realizowanych w formie zajęć pozalekcyjnych było coraz więcej. Może to być chociażby nauka pływania. Gdyby każde dziecko przez 10 miesięcy roku szkolnego 4 godziny na miesiąc korzystało z nauki pływania, to sądzę, że nauczyłoby się pływać. To byłoby znaczące osiągnięcie. W niektórych miastach takie programy są realizowane. Obecnie występuje brak powszechnego dostępu do pływalni - są z reguły dostępne w powiecie - co powoduje, że możliwości realizacji programu nauki pływania są ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jednak wciąż za mało korzysta się z tych możliwości, które istnieją. Formuła zajęć pozalekcyjnych musi być brana pod uwagę przez organy prowadzące i przez wszystkich tych, którzy nadzorują realizację czwartej godziny wychowania fizycznego. Dzisiaj nie rozmawiamy w ogóle o kadrze, czyli o nauczycielach wychowania fizycznego. Kilka lat temu zajmowaliśmy się tym zagadnieniem na forum Komisji i okazało się, że ta kadra jest najlepiej przygotowana merytorycznie. To była ta grupa spośród nauczycieli, w której najwięcej było osób z wyższym wykształceniem. Nie wiem, jak w tej chwili wyglądają analogiczne dane. To pokazuje również, że wprowadzenie czwartej godziny wychowania fizycznego daje szansę stabilizacji dla już pracujących nauczycieli, a także na dopływ nowo kształconej kadry. Jest to bardzo istotny aspekt. Pani dyrektor zapewne powie o tym, ale to było jednym z istotnych wniosków naszej Komisji, żeby pomyśleć o odpowiednich formach oceniania efektywności zajęć prowadzonych przez nauczycieli wychowania fizycznego. Nie chodzi tylko o to, żeby zwiększyć liczbę godzin zajęć ruchowych, ale również o to, żeby efekty pracy nauczycieli wf. były jak najlepsze. Owe efekty mają dotyczyć całej populacji dzieci i młodzieży, a nie tylko wybranych grup uzdolnionych sportowo. Ostatnia kwestia dotyczy partnerów, którzy mogą wspierać organizowanie pozalekcyjnych form realizacji czwartej godziny wychowania fizycznego. Myślę, że w tym zakresie bardzo istotne znaczenie mają już realizowane programy takie jak wyposażanie uczniowskich klubów sportowych w sprzęt sportowy, program „Animator sportu szkolnego”, a w niektórych przypadkach program „Trener” oraz programy związane z dziecięcym i młodzieżowym sportem osób niepełnosprawnych. Te wszystkie programy już dzisiaj stwarzają odpowiednie możliwości oraz atmosferę do tego, żeby również inni organizatorzy zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży chcieli twórczo podejść do sprawy i szukać środków na pozalekcyjne formy realizacji czwartej godziny wychowania fizycznego. Dotychczasowa realizacja wspomnianych programów pokazuje, że również w niezasobnym środowisku można wygenerować drugą połowę środków niezbędnych do uruchomienia tychże zajęć. Pragnę jeszcze dodać, że omawiana w pierwszym punkcie porządku obrad strategia to jednak jest pewna wytyczna. Obecny stan prawny jest taki, że zgodnie z ustawą realizuje się czwartą godzinę wychowania fizycznego. Natomiast w strategii jest zapisane, że rok 2008 jest terminem opracowania przepisów wykonawczych do wprowadzenia piątej godziny wychowania fizycznego. Tę kwestię trzeba w miarę sprawnie rozstrzygnąć, bo jeżeli kierunek jest znany, to należy przełożyć strategię na akt prawny i określić, że od 1 września 2008 wprowadzamy do szkół piątą godzinę wychowania fizycznego. Dopiero to będzie jasną wytyczną dla młodych ludzi podejmujących decyzje dotyczące swojego kształcenia oraz dla organów prowadzących szkoły, tak by myślały o poprawie warunków realizacji zajęć wf. oraz o rozszerzeniu instrumentów, które wpływają na poprawę tych warunków. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielNajwyższejIzbyKontroliStanisławJurczak">Pragnę poinformować członków Komisji, że NIK podjęła w ramach swojego planu kontroli temat, który dotyczy poruszanych dzisiaj zagadnień Oczywiście temat kontroli został sformułowany szerzej i brzmi on: organizacja i warunki realizacji wychowania fizycznego w szkołach podstawowych. Kontrola ta będzie realizowana na terenie woj. łódzkiego. Rozpocznie się w najbliższych dniach, a powinna się zakończyć w czerwcu. Kontrolę będzie realizowała delegatura łódzka NIK. Wyniki zostaną opracowane w miesiącach wakacyjnych. Następnie zostaną one przedstawione Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Uzyskamy wtedy pogłębioną wiedzę na omawiany temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełJacekFalfus">Zastanawia mnie jedna rzecz. Przeanalizowałem załącznik nr 2 i wygląda na to, że struktura szkół podstawowych w Polsce wygląda tak, że średnia polska szkoła jest dwuciągowa. Jeżeli porównamy pierwszą i drugą kolumnę z tego załącznika, to okazuje się, że ogólna liczba szkół podstawowych wynosi 12336, natomiast liczba klas wynosi niespełna dwukrotnie więcej. Czy rzeczywiście średnia polska szkoła podstawowa ma taką strukturę, że są tam tylko dwa ciągi, czyli dwie I klasy, dwie II klasy, dwie III klasy, dwie IV klasy itd. Oczywiście rozumiem, że te dane dotyczą na razie tylko IV klas. Jeżeli zatem weźmiemy pod uwagę na przykład woj. śląskie, to czytamy w załączniku, że jest tam 1256 szkół, natomiast IV klas jest tylko 2450. Trudno mi uwierzyć, że akurat w tym regionie są takie małe szkoły. Czy to nie jest przypadkiem tak, że liczba szkół się zgadza, natomiast podana liczba IV klas, które są objęte tym programem, nie jest pełną liczbą IV klas w tych szkołach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Czy są jeszcze jakieś uwagi lub pytania? Nie stwierdzam. Proszę zatem pana ministra oraz panią dyrektor o ustosunkowanie się do postawionych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Kilka ogólniejszych uwag na temat czwartej godziny wychowania fizycznego. Wprowadzając czwartą godzinę wychowania fizycznego, mieliśmy nadzieję - rząd oraz parlamentarzyści - że zwłaszcza nauczyciele wychowania fizycznego mają świadomość znaczenia wprowadzenia dodatkowej godziny tych zajęć dla rozwoju fizycznego dzieci i młodzieży, ale także znaczenia tego faktu dla nich samych, czyli dla ich miejsc pracy. Nie zawsze tak się działo. Często nauczyciele wf. narzekali, że nie są w stanie realizować czwartej godziny tego przedmiotu. Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, starają się oni „wciskać” tę godzinę w siatkę zajęć lekcyjnych. W takim przypadku owa czwarta godzina odbywa się na korytarzu, albo w klasie. Chodzi o to, żeby znalazła się w siatce zajęć, żeby o 13.00 zakończyć lekcje i pójść do domu. Mieliśmy świadomość, że w szkołach brakuje sal gimnastycznych oraz innych obiektów sportowych. Jednak mieliśmy nadzieję, że owa czwarta godzina będzie impulsem dla rozwoju pozalekcyjnych zajęć sportowych, a zatem dla rozwoju sportu szkolnego. Chodziło nam o odtworzenie systemu sportu szkolnego, do czego miała przyczynić się owa czwarta godzina w połączeniu z innymi instrumentami, takimi jak program „Animator sportu szkolnego”, program zakupów sprzętu dla uczniowskich klubów sportowych oraz środki z opłat zapisanych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W owym systemie sportu szkolnego każdy uczeń powinien znaleźć atrakcyjną dla niego formę aktywności fizycznej. Te dane obrazują, że nasze nadzieje nie spełniły się. Stąd uwaga, iż będziemy musieli wzmocnić nadzór kuratorski nad realizacją tych zajęć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełBogusławWontor">Nie ma kto tego robić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Jeżeli nie ma wizytatorów w zakresie zajęć wychowania fizycznego, to efekty są takie, a nie inne. Deklaruję, że na pewno wzmocnimy nadzór kuratorski nad lekcjami wychowania fizycznego oraz nad procesem wdrażania czwartej godziny tych zajęć. W każdym kuratorium powinien być przynajmniej jeden wizytator, który miałby w swoich obowiązkach również dokonywanie wizytacji lekcji wychowania fizycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#DyrektorDSWwMENiSBarbaraWybraniecLewicka">Przedstawione dane otrzymaliśmy od kuratorów oświaty. Sytuacja rzeczywiście wygląda tak, jak tu jest napisane. Po roku realizacji czwartej godziny wychowania fizycznego dokładnie przeanalizujemy sytuację po raz kolejny, wejdziemy wtedy głębiej w te zagadnienia. Przy tej okazji zbadamy również, ile IV klas jest w danej szkole. Oczywiście bywają bardzo małe szkoły, w których jest tylko jedna IV klasa, ale bywają również szkoły, w których IV klas jest kilka. Można to oczywiście wyliczyć z tych danych, ale my to sprawdzimy po roku, po tym całym cyklu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Jeszcze kilka słów komentarza z mojej strony. Sądzę, że wszyscy zebrani na tej sali - poza panią dyrektor - mieli w szkole tylko dwie godziny wychowania fizycznego, ale za moich czasów i w mojej szkole zajęć wychowania fizycznego było de facto bardzo dużo, bowiem do lekcji dochodziły jeszcze zajęcia SKS. Można powiedzieć, że nauczyciele kiedyś bardziej kochali dzieci, bo nikt tym nauczycielom specjalnie nie płacił, ale ów SKS był tak rozwinięty i w różnych dyscyplinach, że szkoła przez cały czas żyła, zawsze coś się tam działo, a dzieci miały zajęcie. Dzisiaj wszystko się pozmieniało i wszyscy uważają, że coś im się należy, natomiast nie uważają, że mogą z siebie coś dać innym. Skoro nie ma więcej uwag, to na tym kończymy realizację punktu drugiego porządku obrad. Punkt trzeci - sprawy bieżące - został omówiony na początku posiedzenia. Chyba, że ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawach bieżących. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Chciałbym poinformować państwa, że w niedzielę 21 marca o godzinie 15.45 w programie I TVP zostanie nadana relacja z inauguracji Europejskiego Roku Edukacji poprzez Sport.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Zapraszamy państwa przed odbiorniki. To będzie bardzo ciekawa relacja. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>