text_structure.xml 34.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji. Porządek dzienny został państwu przedstawiony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam. Porządek dzienny posiedzenia uważam za przyjęty. W dzisiejszym porządku dziennym mamy tylko jeden punkt, czyli pierwsze czytanie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Przechodzimy obecnie do jego realizacji. Uzasadnienie do projektu przedstawi pan poseł Tadeusz Tomaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Komisja Kultury Fizycznej i Sportu powołała podkomisję, której zadaniem było przygotowanie komisyjnego projektu nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Podkomisja prowadziła swoje prace na przełomie roku ubiegłego i roku bieżącego. W pracach tych brali udział eksperci z Komendy Głównej Policji, Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, Polskiej Konfederacji Sportu, Polskiego Związku Piłki Nożnej, Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, a na pewnym etapie również z Ministerstwa Sprawiedliwości. W dniu dzisiejszym przedkładamy Komisjom projekt ustawy zawarty w druku 2092. Omówię teraz podstawowe kwestie, których dotyczy ta nowelizacja. Pierwsza sprawa to wydawanie pozwoleń na przeprowadzenie imprez masowych, po pierwsze w kontekście przygotowywania dokumentów, na podstawie których organ wydający pozwolenie podejmuje decyzję. W pierwszej części ustawy staramy się wprowadzić takie zapisy, które dawałyby więcej uprawnień dla służb wydających opinie w tej kwestii, czyli dla Policji oraz Państwowej Straży Pożarnej. Chodzi o to, żeby ta dokumentacja była pełniejsza i żeby na tej podstawie organ wydający pozwolenie mógł z pełną świadomością to pozwolenie wydać lub go nie wydać. Ustawa precyzuje również kwestie dotyczące wydawania pozwoleń przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, w przypadku imprezy organizowanej przez samorząd. Do tej pory ten zakres był traktowany z pewnym przymrużeniem oka. Dlatego wyraźnie doprecyzowujemy, że procedura wydawania pozwolenia na imprezę masową organizowaną przez samorząd ma być taka sama, jak przypadku imprezy organizowanej przez innego organizatora, na którą samorząd tylko wydaje pozwolenie, ale jej nie organizuje. Podjęliśmy również kwestię obowiązku rejestrowania imprez masowych organizowanych na stadionach i innych obiektach sportowych. Ten obowiązek istnieje już od 2001 roku. W wykazie prowadzonym przez wojewodę znajdują się obiekty, które podlegają takiemu obowiązkowi. Dotychczasowa praktyka gromadzenia materiałów z imprez masowych dowodzi, że wartość procesowa tych materiałów jest wątpliwa. Stąd bierze się potrzeba zmiany tych zapisów. Chodzi szczególnie o to, żeby w podejmowaniu przez wojewodę decyzji dotyczących owego wykazu stadionów i obiektów uczestniczyła również Policja i Państwowa Straż Pożarna, czyli żeby projekty tych decyzji były opiniowane przez te służby. Do tej chwili wielu właścicieli stadionów i obiektów wpisanych do tych wykazów odwoływało się od tych decyzji wojewodów. Dlatego widzimy potrzebę umieszczenia w tej procedurze również Policji i Państwowej Straży Pożarnej. Niezbędne jest także określenie, poprzez stosowne rozporządzenie właściwego ministra, wymagań dotyczących sprzętu używanego do rejestrowania przebiegu imprezy masowej. Chodzi o to, żeby w przypadku zakłóceń porządku, te materiały nie były odrzucane w procesie dowodowym. Stosowne rozporządzenie powinno również określić, jakie najistotniejsze elementy zagrażające bezpieczeństwu imprezy masowej powinny być rejestrowane. W projekcie znajduje się również cały nowy rozdział, który dotyczy powołania organów opiniodawczych i doradczych złożonych z ekspertów, specjalistów oraz przedstawicieli organizatorów imprez masowych, a także organizacji pozarządowych z obszaru kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Zespoły te doradzałyby organom państwowym w zakresie zabezpieczenia imprez masowych. Do tej chwili to wszystko odbywało się w formule kolejnych komisji powoływanych przez ministra właściwego do spraw kultury fizycznej. Oznacza to, że minister może powołać taki zespół, ale nie jest to obligatoryjne. W momencie przechodzenia kultury fizycznej z UKFiS do MENiS mieliśmy taki okres przejściowy i organ tego typu nie funkcjonował. Dopiero na wyraźny wniosek i interpelację naszej Komisji powołany został taki zespół. Podobne zespoły funkcjonują na szczeblu wojewodów. Również na szczeblu powiatów funkcjonują organy doradcze zarządów. One mogą podejmować tę tematykę, ale nie miały one wprost zapisanych w ustawie takich kompetencji. Stąd proponujemy rozszerzenie czy raczej doprecyzowanie tychże kompetencji. W projekcie ustawy dotykamy jeszcze jednego istotnego zagadnienia, które pozwoli na uzbrojenie Policji w efektywne rozwiązania dotyczące całego procesu zapewniania bezpieczeństwa imprez masowych, w tym szczególnie meczów piłki nożnej. Chodzi o zbieranie informacji o zamiarach uczestników tych imprez, na przykład w zakresie ich przemieszczania się na miejsce odbywania się imprezy i z powrotem. Niezbędne jest również niezwłoczne przekazywanie Policji podstawowych informacji dotyczących kibiców i ich zamiarów. Należy to do obowiązków podmiotów, które są organizatorami imprez masowych. W trakcie prac nad projektem wielokrotnie podawano przykłady świadczące o tym, że obecnie nie ma przepisów, które zobowiązywałyby te podmioty do przekazywania tych informacji. W normalnym trybie czas przekazywania informacji był mocno wydłużony, co często prowadziło do tego, że zebrane informacje nie miały większego znaczenia dla zabezpieczenia porządku publicznego. Brak takich informacji oraz brak systemowych rozwiązań w tym zakresie powoduje, że Policja oraz inne służby porządkowe często działają z opóźnieniem. Nie ma również takich instrumentów, które pozawalałyby nam na skuteczne porozumiewanie się i wymianę informacji z policjami z innych państw, w tym zwłaszcza państw Unii Europejskiej. Proponujemy również zmniejszenie liczby osób w ramach przeliczników dotyczących organizacji imprez o podwyższonym ryzyku. Stawiamy bowiem w ustawie nowe wymagania wobec służb porządkowych. Jednym z takich wymagań jest zdanie stosownego egzaminu przez funkcjonariuszy tych służb. Dajemy tym służbom uprawnienia w zakresie działania za pomocą przymusu fizycznego. Zwiększają się zatem uprawnienia i obowiązki tych służb i dlatego wspólnie doszliśmy do wniosku - Policja, strona pozarządowa i Komisja - że w przypadku zaostrzenia wymogów związanych z imprezami podwyższonego ryzyka, można ów przelicznik zmienić, czyli zmniejszyć liczbę funkcjonariuszy służb porządkowych. W telegraficznym skrócie to byłoby wszystko. Nawiążę jeszcze do definicji, która dotychczas nie funkcjonowała. Mianowicie nie było określenia czasu trwania imprezy masowej. Niektórzy organizatorzy uważali, że impreza trwa od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego, tudzież impreza kończy się w momencie, gdy artysta schodzi ze sceny. Panowała w tym zakresie pełna dowolność i dlatego proponujemy zapisać, że czas trwania imprezy to czas od otwarcia obiektu do opuszczenia tego obiektu przez uczestników imprezy masowej. Szczegółowe rozwiązania są zawarte w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Dołączone jest również uzasadnienie. Jeżeli Wysokie Komisje uznają za stosowne, to przejdę do szczegółowego omówienia poszczególnych rozwiązań. Do projektu dołączone są również opinie Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu datowane 29 lipca i 14 sierpnia br. Opinie te zawierają ocenę zgodności komisyjnego projektu z prawem Unii Europejskiej. Konkluzje obu tych opinii mówią, że komisyjny projekt nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych nie jest sprzeczny z obowiązującym prawem UE. Opinie te zawierają konkretne uwagi dotyczące niektórych rozwiązań w kontekście właściwości odpowiednich przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej, a także nazewnictwa używanego w tych przepisach. Sądzę, że te uwagi będzie można wykorzystać w trakcie dalszych prac nad projektem, na forum podkomisji, o ile tak zdecydują połączone Komisje. Jeżeli chodzi o koszty związane z wdrażaniem tej ustawy, to oceniliśmy je na kwotę 30 mln zł. Koszty te są związane przede wszystkim z wdrażaniem przepisu dotyczącego owego Centrum Informacyjnego do Spraw Bezpieczeństwa Imprez Masowych. Centrum to ma być tworzone przez Policję. Ustawa miała wejść w życie po 3 miesiącach od jej ogłoszenia, natomiast część ustawy dotycząca Centrum miała wejść w życie od nowego roku. W związku z tym, że dzisiaj jest już 25 listopada, nie jest to możliwe. Dlatego, że w trakcie prac podkomisji zapewne pojawi się nowy realny termin. Oczywiście w tym zakresie niezbędne jest stanowisko rządu, które powinno być uwzględnione w trakcie prac podkomisji oraz połączonych Komisji. Tyle tytułem wprowadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram dyskusję, ale od razu chciałbym zaznaczyć, że prezydia trzech Komisji uzgodniły, iż materiał legislacyjny jest na tyle obszerny, że wymaga spójnego działania wąskiej grupy osób, a nie tak szerokiego gremium, jakim są trzy połączone Komisje. W związku z tym proponujemy powołanie podkomisji. Jeżeli członkowie połączonych Komisji wyrażą na to zgodę, to nie będziemy musieli prowadzić w dniu dzisiejszym szerokiej dyskusji. Mamy jeszcze istotne pytanie do przedstawiciela rządu. Prywatnie wiemy, że rząd szykuje pewną propozycję dotyczącą zmiany ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, ale sądzę, że posłowie chcieliby usłyszeć od pana ministra więcej szczegółów na ten temat. Jako prezydia trzech Komisji proponujemy, żeby rząd w momencie, gdy sformułuje swoją propozycję, zgłosił się z nią do podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiJerzyMazurek">Prace nad rządowym projektem ustawy biegły równolegle. Podkomisja okazała się nieco szybsza od rządu. Rząd przygotował już swój projekt nowelizacji. Ten projekt będzie w tym tygodniu przedmiotem obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów. Mam nadzieję, że Komitet przyjmie ten projekt i w przyszłym tygodniu stanie się on projektem rządowym i zostanie przedstawiony Wysokiej Izbie. Rząd prezentuje podobną do posłów ogólną filozofię w zakresie tej nowelizacji, natomiast występują pewne różnice w szczegółach. Na przykład różnimy się co do kwestii powoływania tych zespołów. Uważamy, że te zespoły nie powinny być powoływane przy ministrze edukacji narodowej i sportu, tylko jeżeli już, to powinny być one powołane przy ministrze spraw wewnętrznych i administracji. Naszym zdaniem koszty nie są obliczone precyzyjnie. Uważamy również, że nie jest konieczne tworzenie owego Centrum Informacyjnego przy Komendzie Głównej Policji. Ten zakres leży w kompetencji komendanta głównego Policji i tylko należałoby przypisać mu te zadania. Będę dążył do tego, żeby ów projekt - jest on już gotowy i czeka tylko na zatwierdzenie przez rząd - został w trybie pilnym przedłożony Sejmowi. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby jednoczesne procedowanie nad obydwoma projektami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełMarianJanicki">Rząd postawił nas w dość subtelnej sytuacji. Zastanawiam się, czy my ciągle musimy nowelizować przepisy, wciąż tworzyć nowe prawo, coś uzupełniać, zmieniać etc.? Dlaczego polskie prawo nie może być stabilne? Niestety, jako samorządowcy, nie przestrzegaliśmy dotychczasowych rozwiązań. Postawione były takie wymagania, że właściwie samorząd nie był w stanie ich spełnić. Nie mówiąc o tym, że jak się organizowało imprezę typu święto miasta, to określenie liczby uczestników oraz odpowiedniego do tej liczby zabezpieczenia było praktycznie niemożliwe. Z reguły wpisywało się jakieś fikcyjne dane. Kto mógł ocenić, ile osób przyjdzie na tego typu imprezę? Gdybyśmy mieli spełniać te dotychczasowe wymagania, to trzeba by zatrudniać setki porządkowych. To jest kwestia ogromnych kosztów i wyrzeczeń. Czy naprawdę polskie prawo nie mogłoby być bardziej stabilne. Zgłaszam formalny wniosek, żebyśmy odrzucili ten projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełZygmuntRatman">Pan poseł chyba nie przeczytał tej ustawy. Tak mi się wydaje, ale mniejsza z tym. W każdym razie wniosek formalny został zgłoszony. Przypomnę tylko, że imprezy typu dni miasta nie są objęte przepisami ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Pojawiały się tego typu propozycje. Rozważaliśmy je przy okazji rozpatrywania pierwszej i drugiej wersji ustawy. Jest prostym i oczywistym faktem, że tę ustawę należy znowelizować. Wprawdzie jest ona dosyć rygorystyczna, jednak wiele doświadczeń wskazuje na to, że trzeba to zrobić. Proszę sobie przypomnieć, ile dociera do nas informacji, że w wielu miejscach w Polsce podczas różnych imprez, głównie sportowych, dochodzi do poważnych zaburzeń porządku. Trzeba z tej sytuacji wyciągnąć wnioski. Nie chodzi nam o imprezy, podczas których burmistrz nie dopilnował spełnienia wszystkich wymogów, a jednak ich przebieg był spokojny. Prawdziwym problemem jest występowanie drastycznych przypadków zagrożenia bezpieczeństwa. Proszę sobie przypomnieć te sytuacje, w których nawet policja po wkroczeniu na teren obiektu nie była w stanie zaprowadzić porządku. W związku z tym uważam, że zmiany w tej ustawie są niezbędne. Nawiązując do wypowiedzi pana ministra Jerzego Mazurka, pragnę stwierdzić, że co najmniej od roku słyszymy, że ma być przygotowany rządowy projekt nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Pan minister Adam Giersz przez cały czas sugerował, że tak się stanie. Dzisiaj usłyszałem od pana ministra Jerzego Mazurka uwagę dotyczącą dosyć fundamentalnej kwestii tworzenia owego Centrum Informacyjnego. To, któremu ministrowi podporządkujemy to Centrum, jest kwestią do uzgodnienia. Natomiast wydaje mi się, że wypadałoby, żeby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komenda Główna Policji przedstawiło jakieś wspólne stanowisko w omawianej kwestii. Byłoby przykre, gdybyśmy na forum podkomisji zetknęli się z przeciwstawnymi stanowiskami MSWiA oraz KGP. Powinna być pełna jasność, co do kwestii, czy to Centrum Informacyjne ma funkcjonować. Policja zdecydowanie była za takim rozwiązaniem, co znalazło swoje odzwierciedlenie w projekcie komisyjnym. Sam w trakcie prac podkomisji miałem wątpliwości, czy takie rozwiązanie jest właściwe. To nie jest w tym momencie najistotniejsze. Kwestia ta zostanie rozstrzygnięta na forum podkomisji. Natomiast chciałbym się ostatecznie dowiedzieć, czy jeżeli w tym momencie powołamy podkomisję, to czy ona ma wstrzymać swoje prace do momentu wpłynięcia do Sejmu projektu rządowego. Powtarzam, że już przynajmniej rok temu była mowa o tym, że pojawi się projekt rządowy. To jest również uwaga pod adresem panów przewodniczących. Jeżeli podkomisja rozpocznie prace - projekt komisyjny jest bardzo dobrze przygotowany i wzięto w nim pod uwagę wszystkie propozycje ekspertów itd. - a następnie rząd zaproponuje takie rozwiązania, o jakich mówił pan minister Jerzy Mazurek, to kontrowersje są nieuniknione. Projekt rządowy powinien się pojawić jak najszybciej, bowiem nie należy zwlekać z przeprowadzeniem nowelizacji ustawy. Należy wziąć pod uwagę to, co powiedział pan poseł Tadeusz Tomaszewski. Niektóre terminy, z uwagi na upływ czasu, stały się już nieaktualne. Wprowadzenie zmian w zakresie terminów to nie jest największy problem z punktu widzenia legislacji, ale stan faktyczny w dziedzinie bezpieczeństwa imprez masowych bywa w Polsce nie najlepszy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełZygmuntRatman">Mnożą się negatywne zjawiska i trzeba im zapobiegać. Dlatego chciałbym usłyszeć od pana ministra Jerzego Mazurka o jakimś realnym terminie pojawienia się projektu rządowego. Chociaż zdaję sobie sprawę, że pan minister nie do końca jest w stanie odpowiedzieć za ministra Marka Wagnera. Faktem jest, że od co najmniej roku strona rządowa informuje Komisję o zamiarze opracowania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Niestety do tej pory nie widać, żeby sprawa ta była finalizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Mam propozycję, która wybawi pana ministra Jerzego Mazurka z kłopotliwej sytuacji. Rzeczywiście czekaliśmy rok na pojawienie się projektu rządowego. Jeżeli uda nam się zrealizować zamiar powołania podkomisji, to proponuję, żeby przewodniczący tej podkomisji poczekał miesiąc na pojawienie się projektu rządowego. Jeżeli tak się nie stanie, to zaczynamy prace na bazie jednego projektu, czyli projektu komisyjnego. Powinniśmy sobie wyraźnie powiedzieć, jaki jest ostateczny termin przedstawienia projektu rządowego, wyznaczając go na 1 miesiąc od momentu powołania podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Mam uwagę w kwestii złożonego wniosku formalnego o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Rozumiem, że jest to wniosek do rozstrzygnięcia na posiedzeniu Sejmu, a nie w tej chwili na posiedzeniu połączonych Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Oczywiście. Komisje mogą tylko wyrazić opinię na temat tego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełAndrzejBrachmański">Czytając projekt ustawy odniosłem wrażenie, że członkowie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu postąpili zgodnie ze starą zasadą „masz problem, powołaj radę”. W moim przekonaniu jest to kolejne ciało, które będzie się zajmowało dyskutowaniem i utrudnianiem działania organizatorom imprez itd. W kierunku członków podkomisji, którą ewentualnie powołamy, pragnę wysunąć sugestię, że ta Rada Bezpieczeństwa Imprez Masowych tak naprawdę niczego nie załatwi, a jeszcze będzie kosztowała, bo każde takie ciało, mimo że jest społeczne, to musi być przez kogoś obsługiwane, do tego dochodzą koszty biurowe, koszty reprezentacyjne etc. W związku z tym, wysuwam taki wniosek, żeby społeczników trzymać jak najdalej od kwestii bezpieczeństwa imprez masowych. Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię dotyczącą tego projektu. Otóż mam wrażenie, że projektodawcy za bardzo się skupili na organizatorach imprez masowych. Nakładamy na nich kolejne obowiązki. Dotyczą one na przykład przedstawiania kolejnych dokumentów odpowiednim komendantom Policji i Państwowej Straży Pożarnej. Mam wrażenie, że tak naprawdę naszej uwadze umyka druga strona problemu, czyli grupa osób, które wywołują burdy na stadionach i innych obiektach sportowych. W moim przekonaniu, w przypadku nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych wiodącą komisją sejmową powinna być Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka. To ona powinna określić w jakim trybie i jak karze się uczestników burd stadionowych. Obecnie problem polega na tym, że wiele z tych osób wywołuje burdy, bo czują się całkowicie bezkarne. Choćbyśmy zwielokrotnili liczbę ochroniarzy i połowa osób na obiekcie to byli ochroniarze, to tak długo jak sprawcy tych zamieszek czy burd czują się bezkarnie, tak długo te zwielokrotnione środki nic nie pomogą. Apelowałbym do członków podkomisji, żeby jednak spróbowano znaleźć rozwiązania, które spowodują, że nie będziemy mieli do czynienia z ową bezkarnością. Należy przejrzeć Kodeksy: wykroczeń, postępowania karnego, czy nawet karny, i zastanowić się nad takimi zapisami, które spowodują, że imprezy masowe staną się bezpieczne. Jeżeli chodzi o przedstawiony projekt, to są w nim zapisane kary dla ochroniarza, czy nawet policjanta, który przekroczył uprawnienia. Tenże ochroniarz czy policjant może być posadzony do więzienia nawet na 3 lata. Nie ma natomiast w tym projekcie wskazówek dla sądu, co zrobić, żeby na przykład można było w trybie przyspieszonym ukarać sprawców tych wykroczeń i przestępstw. Na zakończenie powiem pewien truizm. Otóż w Anglii, gdy problem z chuliganami stadionowymi był już bardzo nabrzmiały, po prostu wprowadzono drakońskie kary finansowe, płacone od razu na miejscu. Dzisiaj na stadionach angielskich nie ma już burd. W tamtejszym prawie skupiono się na sprawcach zamieszek, a nie na ochronie przed tymi sprawcami. Nie stawiam wniosku o odrzucenie tego projektu, ale bardzo bym prosił posłów, którzy wejdą w skład podkomisji, żeby skupili się również nad wspomnianym przeze mnie aspektem sprawy i zorientowali się, co można zmienić w poszczególnych kodeksach w celu zapewnienia szybkiego karania sprawców zamieszek zamiast mnożyć wymogi wobec organizatorów. W moim przekonaniu te wymogi są już dzisiaj iluzoryczne albo zbyt wysokie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Najpierw odniosę się do wniosku formalnego. Sądzę, że gdyby ten projekt nie spełniał kryteriów legislacyjnych i był niezgodny z prawem Unii Europejskiej, to można by powiedzieć, że posłowie pracujący nad tym projektem - wraz z ekspertami - nie nadają się do tej roli. Projekt ten spełnia jednak te kryteria i dlatego zwracam się do połączonych Komisji z apelem, żeby dorobek w postaci przedstawionego projektu nie został zmarnowany. Odpowiadając panu przewodniczącemu Andrzejowi Brachmańskiemu pragnę dodać, że Komisja Kultury Fizycznej i Sportu ma jednak właściwe rozeznanie sytuacji, bowiem monitoruje ją od samego początku obowiązywania ustawy. Zajmowaliśmy się tą ustawą od momentu wniesienia jej projektu przez rząd. Projekt ten prezentował podczas pierwszego czytania nie kto inny tylko pan Leszek Miller, ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji. Prowadziliśmy systematyczny monitoring funkcjonowania tej ustawy. Kontaktowaliśmy się w tym zakresie z organizatorami imprez masowych oraz ze służbami odpowiadającymi za zabezpieczanie imprez masowych. Pan minister Jerzy Mazurek stwierdził, że rząd przygotowuje własny projekt nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, a nawet, że projekt jest już na końcowym etapie jego przygotowywania. Usłyszeliśmy również, że różnimy się, co do kwestii, czy ma funkcjonować owa Rada, czy też nie jest to konieczne. Ale przecież państwo doskonale wiecie, że Rada funkcjonuje, przy ministrze. Na szczeblu wojewodów również funkcjonują takie rady. Podobne jest w powiatach. Nie tworzymy zatem nic nowego. Natomiast rzecz w tym, żeby te gremia były umocowane ustawowo. Nie jest natomiast powodem do kontrowersji kwestia, czy ta Rada będzie funkcjonowała przy panu ministrze Krzysztofie Janiku, czy przy pani minister Krystynie Łybackiej. Jeżeli rząd przedstawi argumenty za tym, żeby Rada była utworzona przy ministrze spraw wewnętrznych i administracji, to na pewno nie będzie to źródłem sporu z nami. Przynajmniej wreszcie ktoś rozstrzygnie jasno tę kwestię, bo do tej pory nie było chętnego do wzięcia na siebie zadań związanych z koordynacją działań i konsultacjami z pomiotami pozarządowymi oraz organizatorami imprez masowych. Pan poseł Andrzej Brachmański stwierdził, że przepisy powinny być rygorystyczne dla tych, którzy wywołują burdy na stadionach, a nie dla organizatorów imprez masowych oraz dla Policji i innych służb porządkowych. Może powiem w ten sposób. Jak państwo sądzicie: kiedy rząd budzi się z letargu, zaczyna się interesować obowiązującymi przepisami, a następnie rodzą się nowe rozwiązania ustawowe. Otóż w tym konkretnym przypadku stało się to dopiero po wydarzeniach wrocławskich. Odbyło się wówczas specjalne spotkanie. Jeden z podsekretarzy stanu informował nas, że minister sprawiedliwości zajmie się przepisami karnymi. W czasie prac nad projektem ustawy mówiono nam: „Nie ruszajcie tego, bo to jest materia kodeksowa. My to wszystko przygotujemy i zrobimy.”. Tak wyglądało oświadczenie przedstawicieli rządu. W tej sytuacji nie ruszaliśmy tych przepisów. Zajmowaliśmy się tylko jednym kontrowersyjnym przepisem, który dotyczył małoletnich i ewentualnych restrykcji dla rodziców za wykroczenia popełnione przez tychże małoletnich. Stanowią oni obecnie znaczną część grupy osób, która zagraża bezpieczeństwu imprez masowych.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Odstąpiliśmy jednak od prac nad zmianami w ustawie, ponieważ resort informował nas, że się tym zajmie. Uznaliśmy, że rząd pracuje nad projektem nowelizacji ustawy. Takie informacje dochodziły również od ekspertów poszczególnych resortów zajmujących się tymi zagadnieniami. Chciałbym stwierdzić, że kwestia, którą poruszył pan przewodniczący Andrzej Brachmański, wymaga głębokiego zastanowienia się. Konieczne jest znalezienie odpowiedzi na ten problem w postaci stosownych przepisów, które będą skutecznie oddziaływać na sprawców chuligańskich wybryków podczas imprez masowych. Oczekiwalibyśmy, żeby rządowi specjaliści od kodeksów zechcieli takie rozwiązania przygotować. Pan minister w swoim wystąpieniu nie wspomniał, że ten zakres również jest objęty projektem rządowym. Zgłaszam formalny wniosek, żeby po zakończeniu pierwszego czytania projektu ustawy połączone Komisje powołały podkomisję. Zgodnie z tym, co powiedział pan przewodniczący Mirosław Drzewiecki, dalibyśmy rządowi dodatkowy miesiąc na przedstawienie własnej propozycji nowelizacji ustawy. Nie wiem, co pan minister miał na myśli mówiąc o tempie prac nad projektem. Czy chodziło panu o ów tryb przyspieszony, który przewiduje się w regulaminie Sejmu, czy o tryb normalny? Jeżeli ma to być tryb normalny, to sądzę, że miesiąc jest terminem wystarczającym. Natomiast jeżeli chodzi o ów tryb przyspieszony, to ów projekt powinien być przedstawiony jeszcze wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełZygmuntRatman">Chciałbym polemizować z panem posłem Andrzejem Brachmańskim. Informuję pana posła, że przejrzeliśmy większość przepisów europejskich - także przepisy angielskie - i zastanawialiśmy się, jak wyglądają możliwości oddziaływania poprzez kary finansowe. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że na stadionie piłkarskim 1/3 widzów to są osoby bezrobotne. Jakie w tej sytuacji można zastosować kary finansowe? Jeżeli chodzi o tę filozoficzną wypowiedź: jak wpłynąć na tych, którzy te burdy organizują, to można powiedzieć, że gdyby wszyscy ludzie byli grzeczni i spokojni, to i Kodeks karny byłby niepotrzebny, tylko podobno wystarczyłoby owe dziesięć przykazań. Niestety prawda jest brutalna. Są ludzie przestrzegający prawo, ale są również tacy, którzy je łamią. Dlatego powinniśmy przygotować określone rozwiązania adekwatne do realnej sytuacji. Z pewnością trzeba się zastanowić nad wielkością sankcji karnych w przypadku różnego rodzaju wykroczeń i występków popełnianych podczas imprez masowych. Dotyczy to również działania służb porządkowych. Te wszystkie kwestie trzeba dobrze wyważyć. Uważam, że podkomisja wyłoniona ze składu trzech połączonych Komisji będzie w stanie przygotować projekt zawierający odpowiednie uregulowania dotyczące tych, a także wszystkich innych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Nawiązując do fragmentu wypowiedzi pana posła, pragnę podzielić się z państwem refleksją, że gdybyśmy powrócili do Dekalogu, to prawo byłoby dla ludzi bardziej zrozumiałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełMarianJanicki">Zgadzam się z tym, co powiedział pan przewodniczący Andrzej Brachmański. Rzeczywiście w polskim prawie za mało jest kar finansowych. W Polsce obowiązuje takie prawo, że na przykład, jak ktoś nie płaci alimentów, to zamyka się go do więzienia. Tymczasem miesięczne utrzymanie więźnia kosztuje 2500 zł. Jeżeli nawet 1/3 osób na stadionie to są bezrobotni, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby również takim osobom zasądzać kary finansowe. Mogą płacić rodzice, rodzina lub jeszcze ktoś inny, a w przypadku, gdy kara nie zostanie zapłacona wniesiona, to wtedy należy kogoś takiego wsadzić za kratki. Nasze państwo jest bardzo biedne, a przecież w wielu państwach Unii Europejskiej obowiązują kary finansowe nawet za spowodowanie wypadku drogowego pod wpływem alkoholu, o ile nie było ofiar śmiertelnych. Budżet ma z tego tytułu poważne wpływy. Narzekamy, że na nic nie mamy pieniędzy, ale wydaje się, że tracimy je na własne życzenie. Powtarzam, że koszt miesięczny utrzymania więźnia wynosi 2500 zł, a 30 tysięcy osób siedzi w więzieniach za niepłacenie alimentów. To tytułem ogólnej refleksji. Jeżeli zatem nowe rozwiązania prawne pójdą w kierunku natychmiastowego finansowego karania osób, które zaburzają porządek podczas imprez masowych, to jestem za i formalnie wycofuję swój wniosek o odrzucenie przedstawionego projektu w pierwszym czytaniu. Pragnę jednak zauważyć, że nie jest żadnym argumentem to, że znaczny procent osób, które wszczynają burdy na stadionach to są bezrobotni i dlatego nie można tych osób karać finansowo. Jest dokładnie odwrotnie. Naszego państwa nie stać na to, żebyśmy ludzi wsadzali do więzienia, w sytuacji, gdy możemy ukarać ich finansowo, na czym oczywiście skorzysta budżet państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu został wycofany. Jeżeli nie ma innych głosów w dyskusji, to możemy zakończyć pierwsze czytanie. Przechodzimy do głosowania nad wnioskiem o powołanie podkomisji. Kto z państwa jest za tym wnioskiem? Stwierdzam, że połączone Komisje 30 głosami, przy braku głosów wstrzymujących się i 1 głosie wstrzymującym się, opowiedziały się za powołaniem podkomisji. Prezydia połączonych Komisji proponują, żeby w skład podkomisji weszło po dwóch posłów ze wszystkich trzech Komisji. Czy w tym zakresie są jakieś inne propozycje? Nie słyszę. W takim razie proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W imieniu prezydium Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej zgłaszam kandydatury panów posłów Kazimierza Sasa oraz Jerzego Czerwińskiego. Obaj panowie posłowie są obecni i wyrazili zgodę na kandydowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełMarekKuchciński">Chciałbym zgłosić kandydaturę pana posła Bartłomieja Szrajbera z Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełAndrzejBrachmański">Spośród członków Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych chciałbym zgłosić kandydatury panów posłów Mariusza Łapińskiego i Waldemara Borczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Jako przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Sportu chciałbym zgłosić do składu podkomisji pana posła wnioskodawcę, czyli posła Tadeusza Tomaszewskiego - prowadzi on tę sprawę już od dawna i rzeczywiście zna te problemy - oraz pana posła Zygmunta Ratmana, który jest prawnikiem i również od dawna zajmuje się tymi problemami. Zgłoszono zatem siedem kandydatur. Jeżeli byłaby zgoda, żeby wszyscy zgłoszeni posłowie weszli w skład podkomisji, to...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełZygmuntRatman">Mam wątpliwość regulaminową, czy prezydia połączonych Komisji mogą ograniczać liczbę członków podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Prezydia tylko proponują liczbę członków podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełZygmuntRatman">Ale zostało zadane pytanie sugerujące liczbę członków podkomisji. Komisje nie zaprotestowały. Następnie zgłoszono o jednego posła więcej. Powstała zatem sytuacja, że mamy siedem kandydatur. Czy mam rozumieć, że będziemy się bawić w kolejne głosowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Pozwoli pan poseł, że wyjaśnię tę sytuację. Otóż prezydia połączonych Komisji zaproponowały skład sześcioosobowy. Nie było innego wniosku, ale zgłoszono siedem kandydatur. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy powołali podkomisje w siedmioosobowym składzie. Przecież podkomisja nie jest ciałem, które podejmuje decyzje. Zadaniem podkomisji jest opracowanie zmian i przedstawienie projektu połączonym Komisjom. Czy ktoś zgłasza jeszcze jakieś inne kandydatury do składu podkomisji? Nie stwierdzam, zatem zamykamy listę kandydatów. Przegłosujemy teraz skład podkomisji. Jako kandydaci do tego składu zostali zgłoszeni następujący posłowie: Tadeusz Tomaszewski, Zygmunt Ratman, Bartłomiej Szrajber, Mariusz Łapiński, Waldemar Borczyk, Kazimierz Sas i Jerzy Czerwiński. Kto z członków połączonych Komisji jest za powołaniem podkomisji w przedstawionym składzie? Stwierdzam, że członkowie połączonych Komisji jednogłośnie opowiedzieli się za powołaniem podkomisji w składzie zaproponowanym przez prezydia połączonych Komisji oraz pana posła Marka Kuchcińskiego. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie połączonych Komisji: Kultury Fizycznej i Sportu, Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>