text_structure.xml 38.3 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu doręczony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty. Chciałbym na wstępie przejść do spraw bieżących. Pierwsza z nich ma charakter formalny. Chodzi o rozwiązanie podkomisji nadzwyczajnej do spraw przygotowania komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Zakończyliśmy prace w Komisji i kierujemy ten projekt do marszałka Sejmu. W związku z tym stawiam wniosek o rozwiązanie tej podkomisji nadzwyczajnej. Czy w tej sprawie są jakieś uwagi. Nie stwierdzam. Kto z członków Komisji jest za tym wnioskiem? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie opowiedziała się za rozwiązaniem podkomisji nadzwyczajnej. Po drugie, musimy powołać podkomisję nadzwyczajną do spraw nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Komisja przyjęła projekt ustawy. Zawierają się w nim dwie istotne kwestie, które budzą pewne kontrowersje. Pierwsza z nich była sygnalizowana przez Polską Konfederację Pracodawców i dotyczyła mechanizmów przekazywania tej dopłaty. Ustanowiliśmy w formie przepisu prawnego, że te środki mają być przekazywane do 20. dnia każdego miesiąca, natomiast mechanizm podatkowy wygląda w taki sposób, że podatki są uiszczane zawsze po miesiącu do 20. dnia następnego miesiąca. Przedsiębiorcy złożyli wniosek, żeby te dwa mechanizmy były spójne i równoległe. Druga kwestia to jest owa różnica w interpretacji między resortem finansów a Komisją, dotycząca podmiotów, które mogą ewentualnie korzystać z tych środków. Ta sprawa wymaga jeszcze przedyskutowania. Jeżeli chodzi o pierwszą kwestię, to przedsiębiorcy złożyli wniosek o doprecyzowanie przepisów. Przedstawili oni własne propozycje ich brzmienia. W związku z tym proponuję powołać podkomisję, która przygotowałaby komisyjny projekt zmiany tej ustawy w tych dwóch obszarach. Czy w tej kwestii ktoś z członków Komisji ma jakieś uwagi? Nie stwierdzam. Chciałbym zaproponować, żeby skład tej podkomisji był taki sam, jak skład podkomisji, która przygotowywała poprzedni projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Pan poseł Zygmunt Ratman w rozmowie ze mną wyraził zgodę na pokierowanie pracami tej podkomisji. Oczywiście ona musi się formalnie ukonstytuować, ale skład może być identyczny. To ułatwi prace nad tymi dwoma zmianami. Stawiam formalny wniosek o powołanie podkomisji nadzwyczajnej do spraw prac nad projektem ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w zaproponowanym składzie. Kto z państwa jest za tym wnioskiem? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie opowiedziała się za powołaniem podkomisji nadzwyczajnej. Chciałbym prosić, żeby podkomisja do końca września przygotowała komisyjny projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Przystępujemy do realizacji kolejnego punktu porządku obrad, w ramach którego zaplanowaliśmy pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu. Do reprezentowania rządu został upoważniony minister edukacji narodowej i sportu. Uprzejmie proszę pana ministra Adama Giersza o przedstawienie uzasadnienia projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Proponowana przez rząd nowelizacja ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu skutkować będzie pozostawieniem Centralnego Ośrodka Sportu w dotychczas istniejącej formie organizacyjno-prawnej, czyli w formie państwowego zakładu budżetowego bezpośrednio nadzorowanego przez ministra właściwego do spraw kultury fizycznej i sportu. Chciałbym przypomnieć, że podczas prac nad ustawą o Polskiej Konfederacji Sportu problem statusu COS wzbudzał największe kontrowersje, także wśród członków Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Zarząd COS konsekwentnie przekonywał nas do utrzymania COS w formule zakładu budżetowego MENiS. Do najważniejszych argumentów za przyjęciem proponowanej przez rząd nowelizacji należy zaliczyć fakt, iż baza sportowa znajdująca się w dyspozycji COS służyć ma nie tylko rozwojowi sportu wyczynowego, ale również rozwojowi sportu powszechnego, sportu młodzieżowego oraz sportu osób niepełnosprawnych. Oddziały COS faktycznie są przygotowane do organizacji zawodów sportowców niepełnosprawnych. Zaistniała obawa, że przekazanie Polskiej Konfederacji Sportu całej infrastruktury COS mogłoby spowodować ograniczenie wykorzystania bazy COS dla potrzeb sportu powszechnego. Ponadto oceniamy, że COS właściwie realizuje swoje funkcje w obecnej strukturze organizacyjnej, czyli w formule zakładu budżetowego. Kolejne argumenty mają charakter ekonomiczny. Przeprowadzone analizy i ekspertyzy potwierdziły, że przekazanie Polskiej Konfederacji Sportu majątku COS byłoby operacją kosztowną i stanowiącą poważne obciążenie budżetu państwa. Wynika to m. in. z faktu, że grunty, które użytkuje COS są częściowo własnością jednostek samorządu terytorialnego lub nawet osób fizycznych. Wobec tego proces przejęcia praw do składników majątkowych COS przez Polską Konfederację Sportu wymagałby nie tylko szczegółowego uregulowania stanu prawnego gruntów, ale przede wszystkim dokonania wyceny składników majątkowych, między innymi w celu ustalenia stawek amortyzacji. Dokonanie takich wycen jest kosztowne i czasochłonne, szacujemy, że koszty te wahałyby się w granicach 3–5% wartości gruntów, czyli kilkadziesiąt milionów złotych. Byłoby to dodatkowe obciążenie budżetu państwa. Istnieje również obawa, że w przypadku renegocjacji umów dzierżawy z osobami, fizycznymi będącymi właścicielami gruntów, Polska Konfederacja Sportu musiałaby przyjąć znacznie gorsze warunki niż te, które wcześniej wynegocjował COS. Kolejny istotny argument jest związany z faktem, że COS jako zakład budżetowy korzysta z ulg w opłatach podatków lokalnych. Do tych argumentów należy dodać również aspekt personalny. Likwidacja COS niosłaby za sobą określone skutki w stosunku do osób tam zatrudnionych. Oczywiście część z nich mogłaby przyjąć nowe proponowane warunki płacy i pracy, natomiast inni otrzymaliby odprawy pieniężne. W większości są to pracownicy z długoletnim stażem, dlatego należałoby uwzględnić skutki finansowe związane z wypłatami odpraw wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia. Szacowane koszty likwidacji COS byłyby niewspółmiernie wysokie w stosunku do przewidywanych efektów proponowanych przekształceń. W związku z powyższym rząd przedstawia tę propozycję nowelizacji. Dodam, że ta propozycja została szeroko przekonsultowana ze środowiskiem sportowym. Przed wystąpieniem z projektem tej nowelizacji uzyskaliśmy opinię Polskiej Konfederacji Sportu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Prezentowałem ten projekt podczas posiedzenia Rady PKS i w dniu 7 maja br. gremium to pozytywnie zaopiniowało projekt ustawy o zmianie ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu. Również Polski Komitet Olimpijski nie wnosi uwag do tego projektu w wersji proponowanej przez rząd. Uwag nie wnosi również Unia Polskich Związków Sportowych, podzielając argumentację załączoną do projektu rządowego. Otrzymaliśmy jeszcze opinie Polskiej Federacji Sportu Młodzieżowego oraz Szkolnego Związku Sportowego. Po konsultacjach rząd podjął decyzję o skierowaniu projektu nowelizacji ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu do laski marszałkowskiej. Podstawowy problem, jaki wiązał się z tą nowelizacją to konieczność odpowiedzenia na pytanie, czy COS będzie lepiej służył polskiemu sportowi jako zakład budżetowy ministra edukacji narodowej i sportu, czy też dla polskiego sportu będzie lepiej, gdy zostanie on zlikwidowany, a jego majątek zostanie przekazany do Polskiej Konfederacji Sportu. Na zakończenie pragnę stwierdzić, że rząd nie prowadzi aktualnie prac nad nową koncepcją zarządzania polskim sportem. Uważamy, że Polska Konfederacja Sportu jest w stanie, w obecnej strukturze, w pełni realizować swoje zadania statutowe, określone w ustawie o Polskiej Konfederacji Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Na wstępie chciałbym zaproponować następujący tok pracy nad tym projektem. Przypominam, że ustawa z dnia 7 czerwca nowelizuje również ustawę o kulturze fizycznej. Wprowadziliśmy tam zapis, który umożliwia rejestrowanie się u starostów przez kluby sportowe nie prowadzące działalności gospodarczej. Mamy do czynienia z różnymi interpretacjami sądów. Niektóre sądy z terenu Wielkopolski przyjmują interpretację, w związku z którą zabroniły rejestrowania się w sądzie przez stowarzyszenia kultury fizycznej, które nie prowadzą działalności gospodarczej. My uznawaliśmy rejestrowanie się u starosty jako fakultatywną możliwość, a więc to wnioskodawca podejmował decyzję, czy chce iść drogą uproszczoną i rejestrować się u starosty, czy chce iść normalną drogą i zgodnie z ustawą o stowarzyszeniach rejestrować się w sądzie. Oczywiście wiąże się to następnie z wpisaniem do Krajowego Rejestru Sądowego. Sądy stwierdziły, że interpretują ten zapis w taki, a nie inny sposób, bo ustawodawca nigdzie nie napisał jak należy dokonywać rejestracji. Faktycznie w uzasadnieniu projektu nie było tego elementu, ponieważ ta kwestia pojawiła się później. Wprowadziliśmy ten przepis między pierwszym a drugim czytaniem. Dochodzi do tego, że kluby sportowe, które były zarejestrowane w sądzie, ale nie dopełniły procedury zarejestrowania się w Krajowym Rejestrze Sądowym, słyszą teraz od przedstawicieli sądu, że mają się zlikwidować, jako osoba prawna zarejestrowana w sądzie i zarejestrować się na nowo, jako osoba prawna, u starosty. Musimy tę kwestię doregulować i wyprostować ten system. Kolejna kwestia. Otóż stworzyliśmy w ustawie możliwość powoływania owych rad sportu. Biorąc pod uwagę zawarte w innych ustawach rozwiązania dotyczące powoływania ciał doradczych, pragnę wyrazić opinię, że trochę za wysoko zawiesiliśmy poprzeczkę dotyczącą organu stanowiącego, czyli że powinien to robić organ wykonawczy. Ponadto, zgodnie z sugestią środowisk sportowych, ewentualnie należałoby upoważnić ministra do przygotowania regulaminu funkcjonowania. Trzeci obszar spraw, oprócz tego, co rząd dzisiaj przedstawia w swoim projekcie, to są kwestie związane z funkcjonowaniem sportowych spółek akcyjnych. Chcielibyśmy przy okazji tej nowelizacji załatwić te wszystkie kwestie. Chodzi o to, żebyśmy w tym roku nie zajmowali się już ustawą o kulturze fizycznej. Prace w podkomisji miałyby się zakończyć do końca września. W takim przypadku prace sejmowe nad projektem mogłyby się zakończyć do końca października, a 1 stycznia ustawa weszłaby w życie, zgodnie z intencją rządu. Napływają również inne uwagi. Podkomisja przeanalizuje to wszystko łącznie z projektem rządowym. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Nasuwa mi się pewna refleksja. Jak to dobrze, panie ministrze, czasami posłuchać nie tych podpowiadaczy i uzdrowicieli polskiego sportu, tylko trzeźwo myślących posłów, a zwłaszcza praktyków, którzy bezpośrednio zajmują się jakimś zagadnieniem. Ja się cieszę z tego projektu. Oby pojawiało się więcej takich zdroworozsądkowych propozycji ze strony kierownictwa resortu. To, co nam przedstawiono, to rzeczywiście jest dobra propozycja. Mam tylko uwagę, żeby przypadkiem teraz nie doszło do sytuacji, że sport wyczynowy odwróci się od naszych ośrodków przygotowań olimpijskich. Na to musimy zwrócić uwagę. Pamiętajmy o tym, że przez cały czas walczymy o to, żeby oddziały COS były w maksymalnym stopniu wykorzystywane przez polskie związki sportowe, czyli przez polski sport wyczynowy. Przecież to państwo finansuje działalność polskich związków sportowych. Jeżeli zatem COS pozostanie w dotychczasowej formule, a związki będą korzystać z jego oferty, to wtedy będę spokojny o stan bazy sportowej oraz perspektywy rozwoju COS. Zgadzam się z propozycjami pana przewodniczącego Tadeusza Tomaszewskiego. Rzeczywiście niezbędne jest powołanie podkomisji i praca w jej ramach nad uzupełnieniem tych pozostałych elementów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełMichałKaczmarek">W momencie, gdy konstruowaliśmy ustawę o Polskiej Konfederacji Sportu, najbardziej kontrowersyjnym tematem była kwestia dalszego funkcjonowania Centralnego Ośrodka Sportu. Zastanawialiśmy się jaka to ma być struktura i czy należy doposażać nowo powstały podmiot w majątek COS. Podnoszono, że ów podmiot będzie wówczas mocny, gdy będzie posiadał majątek. Dobrze, że nie dało się wyciągnąć zbyt prostych wniosków. Przypominam nasze założenie, że najważniejszą dla polskiego sportu rzeczą jest tzw. inżynieria finansowa, czyli sposób, w jaki będziemy dystrybuować i pozyskiwać środki finansowe. Polska Konfederacja Sportu jest specyficznym podmiotem prawnym. Jest jakby jednocześnie urzędem, spółką i fundacją. Głównym celem tej formuły ma być zwiększenie bogactwa środków funkcjonowania polskiego sportu. Dobrze się stało, że nie podjęliśmy kroków finansowych mających na celu wydawanie pieniędzy, to znaczy wyceny majątku oraz innych posunięć, które powodowałyby koszty. Całe szczęście, że z uwagi na różne kontrowersje wstrzymywaliśmy wszystkie kroki, które powodowałyby skutki finansowe. Zazwyczaj było tak, że mieliśmy do czynienia z tzw. dysonansem poznawczym Festingera. To polega na tym, że najpierw się coś robi, a potem obserwuje się skutki i je ocenia w sposób właściwy. Niejednokrotnie jest tak, że trzeba uchwalić ustawę, żeby stwierdzić konieczność jej nowelizacji. To jest przykre, ale czasami tak musi być, żeby można było coś zobaczyć szerzej. Dzisiaj dochodzimy do wniosku, że to co pierwotnie zakładano jest zbędne, bowiem nie poprawi funkcjonowania tej struktury - do tej pory wciąż jest to COS - natomiast skomplikuje ona sytuację. Ponadto powoduje to wielką niepewność u pracowników COS od lat z nim związanych. Te obawy dotyczą niebezpieczeństwa utraty stabilności zatrudnienia, a do tego dochodzą jeszcze obawy nas wszystkich dotyczące niebezpieczeństwa utraty stabilności funkcjonowania COS, bowiem pomysły dotyczące COS w niektórych momentach nas przerażały. Obecnie COS zabezpiecza pełną realizację potrzeb sportu olimpijskiego i wysoko kwalifikowanego, a jednocześnie w oddziałach COS możliwe jest - uważam, że ta szansa jest niewykorzystana - dalsze poszerzanie oferty sportowej. Obecnie, z uwagi na sytuacje rynkową, oddziały COS znakomicie radzą sobie na rynku i coraz więcej obiektów jest wykorzystywanych na cele pozasportowe. To również jest bardzo pozytywny aspekt. Uważam, że wszystkie nasze działania - w tym nowelizacje - powinny zmierzać do tego, żeby majątek COS był optymalnie wykorzystywany. Zaznaczę pewien problem, który musi być podniesiony. Oto często kluby pierwszoligowe nie mają świadomości, że mogą prowadzić swoje przygotowania w oddziałach COS i to za mniejsze pieniądze niż w innych ośrodkach sportowych. Jest to również kwestia odpowiedniego koordynowania przepływu środków, które służą dopłacaniu do pobytu sportowców w COS. Baza COS powinna być maksymalnie wykorzystana, a współpraca z polskimi związkami sportowymi powinna być ściślejsza. Należy tym kwestiom poświęcić maksimum uwagi. Pragnę dodać, że dzięki środkom z dopłat do stawek w grach liczbowych oraz właściwej polityce inwestycyjnej baza COS została odnowiona. Mieliśmy okazję przekonać się o tym podczas wizyty w Wałczu. Następny konieczny etap to wymiana starych obiektów z lat 70. Ten proces jest realizowany i to we właściwy sposób. Istnieją wszystkie niezbędne do tego mechanizmy. Fakt, iż nie dokonuje się owej zmiany, polegającej na przekazaniu majątku COS, sprzyjać będzie kontynuacji tego stabilnego procesu inwestycyjnego. Dobrze, że pojawiła się inicjatywa rządowa w tej sprawie, choć sądzę, że w przypadku, gdyby nowelizacja ustawy o kulturze fizycznej miała być szersza - to jest kwestia wyboru, na jaką skalę nowelizacji się decydujemy - to może powinien się pojawić także projekt komisyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ta skala będzie stosunkowo niewielka. Będzie dotyczyła elementów, które zostały już w ustawie opisane, tyle że chcemy zwiększyć ich funkcjonalność. To nie będzie szeroka nowelizacja, której uchwalenie zabrałoby dużo czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełJózefKubica">Nie było ani jednej wypowiedzi, w której by negowano to, co zaproponował rząd w swoim projekcie. Wobec tego proponuję, żebyśmy powołali podkomisję, która zajmie się pracami nad tą nowelizacją. Jako działacz sportowy blisko współpracujący z lokalnym MOSiR-em, chciałbym zasugerować bliższą współpracę w ramach całej struktury sportu polskiego. Centralny Ośrodek Sportu powinien być wierzchołkiem tej całej piramidy i zająć się tymi podmiotami, które są na dole, czyli właśnie miejskimi ośrodkami sportu i rekreacji. Niestety, po tym jak przeszły one w gestię samorządów, polski sport traci ponad 70% tej bazy. Są to atrakcyjne tereny, które wzbudzają żądzę różnych pseudobiznesmenów itd. W związku z powyższym bardzo się cieszę z utrzymania COS w dotychczasowej strukturze. Pod rozwagę daję tę koncepcję, czy oddziały COS nie mogłyby sprawować rodzaju kurateli nad MOSiR-ami. Oczywiście nic na siłę, bowiem od jakiegoś czasu te ośrodki stanowią majątek samorządów, ale z pewnością byłoby dobrze, gdyby taka współpraca była realizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełBogusławWontor">Oczywiście ja również się cieszę z tego przedłożenia rządowego, ale nie będę już przedstawiał argumentów w tej sprawie. Mam tylko wątpliwość co do sensu powoływania podkomisji. Czy rzeczywiście jest taka potrzeba. Wydaje mi się, że trzeba jak najszybciej przystąpić do prac nad tym projektem. Pan przewodniczący przedstawił inne kwestie, które należałoby znowelizować, ale one wymagają - moim zdaniem - powoływania podkomisji. Są to drobne poprawki, które przecież można zgłosić w drugim czytaniu. Sądzę, że powinniśmy jak najszybciej przejść do drugiego czytania i wówczas zgłosić ewentualne poprawki, natomiast podkomisji nie ma sensu powoływać. Nie widzę takiej potrzeby. Nie chcemy przecież zmieniać tego, co przedstawił rząd. Wszystkim nam to się podoba. Uwagi, które przedstawił pan przewodniczący, sprowadzają się do doprecyzowania pewnych zapisów. Według mnie to nie wymaga powoływania podkomisji, bo przecież tego nie trzeba konsultować, nad tym nie trzeba dyskutować ani nie trzeba zasięgać jakichś nowych informacji. Należy tylko przedstawić ewentualne poprawki i przegłosować je w trakcie drugiego i trzeciego czytania. Chodzi o to, żeby jak najszybciej zakończyć prace nad nowelizacją. Powoływanie podkomisji tylko wydłuży okres niepewności - także wśród pracowników COS, a przecież moi przedmówcy wyrażali opinię, że należy tego uniknąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Rzeczywiście to są drobne poprawki, ale każda z nich musi być przeanalizowana w szerszym gronie. To nie jest tak, że to są poprawki gotowe do zapisania i do zgłoszenia jutro w ramach drugiego czytania. Proszę zauważyć, że wnioskodawca, czyli rząd, napisał, że ustawa wchodzi w życie z dniem 31 grudnia 2003 r. Mamy więc wystarczająco dużo czasu. Nie ma żadnych powodów do pośpiechu, bo przy okazji możemy załatwić sprawy, które są istotne dla funkcjonowania sportu i kultury fizycznej. Niektóre z tych kwestii wymagają nieco szerszej dyskusji. Jedną z takich kwestii są uprawnienia prezesa PKS w relacji do polskich związków sportowych. Są na ten temat stosowne opinie Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. Występują w praktyce różne problemy, a prezesowi brakuje instrumentów do ich rozwiązywania. Skoro pojawił się rządowy projekt nowelizacji ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu, to jest okazja, żeby po roku funkcjonowania ustawy i samej Konfederacji doprecyzować kilka istotnych kwestii. Dlaczego mielibyśmy tego nie zrobić? Nie proponowałem, żeby prace nad nowelizacją ustawy trwały nie wiadomo jak długo, tylko stwierdziłem, że w Komisji zakończymy je do końca września. Podkomisja będzie miała prawie miesiąc na przedstawienie sprawozdania. Jeżeli w tym czasie nie będzie ona w stanie przygotować dodatkowych zapisów, to w ramach sprawozdania przedstawi tylko opinię do projektu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełBogusławWontor">Sięgając pamięcią wstecz przypominam sobie, że podczas któregoś z posiedzeń ustaliliśmy, że do igrzysk olimpijskich nie będziemy manipulować przy rozwiązaniach dotyczących struktury zarządzania polskim sportem, tak żeby nie zakłócić przygotowań olimpijskich i żeby później nie zrzucano na nas odpowiedzialności za słabe występy polskiej reprezentacji. Przyznam szczerze, iż nie do końca podobała mi się ostatnia część wypowiedzi pana ministra, który stwierdził, że rząd nie prowadzi aktualnie prac nad nową koncepcją zarządzania polskim sportem. Wydaje mi się, że przynajmniej powinna być przeprowadzona stosowna analiza aktualnego funkcjonowania tej struktury. Nie chciałem wcześniej włączać się w tę dyskusję, dlatego że my sobie powiedzieliśmy, że na te sprawy będzie czas dopiero po olimpiadzie. Chciałbym, żebyśmy tak to traktowali, bo jeżeli pójdziemy teraz zbyt szeroko, to tym bardziej widzę zagrożenie, że nie znowelizujemy tej ustawy do końca roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Nie są to zmiany, które dotyczą istoty funkcjonowania Polskiej Konfederacji Sportu. W związku z tym żadne poważne zagrożenia nie występują. Jeżeli mamy czekać do zakończenia igrzysk olimpijskich z tym, żeby kluby mogły się rejestrować w sądzie, to jednak trochę za długo musielibyśmy czekać. Ta sprawa nie ma zresztą wpływu na przygotowania olimpijskie. W związku z powyższym za chwilę przystąpimy do rozstrzygnięć formalnych. Najpierw jednak pan minister będzie mógł ustosunkować się do podniesionych kwestii. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w ramach pierwszego czytania projektu? Nie stwierdzam, zatem pozwolę sobie na wyrażenie kilku opinii na temat projektu. Pragnę stwierdzić, że wnioskodawca zaproponował dosyć mechaniczne podejście do tej nowelizacji. Rzecz w tym, że wnioskodawca pozostawiając COS w dotychczasowej formule prawnej, na przykład skreśla możliwość tworzenia przez PKS oddziałów. Pytam w takim razie, na jakiej zasadzie jesteśmy w stanie przewidzieć, że za 5 lat Konfederacja nie będzie mogła tworzyć oddziałów. Przecież w tej ustawie nie jest napisane, że Konfederacja tworzy oddziały COS. Jest zatem w tej nowelizacji kilka elementów, które wymagają przedyskutowania. Przypomnijmy sobie uzasadnienie przedstawione przez rząd do tego projektu ustawy. Było tam napisane, że w 2004 r. Polska Konfederacja Sportu będzie uzyskiwała 2 mln zł z funkcjonowania COS. W związku z tym trzeba zapytać przedstawicieli strony rządowej, o ile więcej środków budżetowych będzie miała PKS w 2004 r. Jest jeszcze kilka spraw, które na pewno warto przedyskutować. W ustawie jest zapisane, że Konfederacja inicjuje działania na rzecz sportu dotyczące w szczególności rozwoju ośrodków szkolenia sportowego. Przecież oddziałem PKS może być na przykład Instytut Sportu czy inne podmioty, które mogłyby istnieć w ramach Konfederacji. W związku z tym zapis o oddziałach nie oznacza, że należy przez to rozumieć, iż są to oddziały COS. To nie jest zapisane w ustawie. Trzeba się zastanowić, czy możliwość tworzenia oddziałów nie powinna pozostać w ustawie. Zgadzam się z zasadniczym elementem tej nowelizacji, czyli z pozostawieniem COS w dotychczasowej formule prawnej, ale to nie oznacza potrzeby likwidowania na przykład tamtego zapisu. On był spójny z koncepcją przekazania majątku COS w okresie, gdy tworzyliśmy ustawę, ale w tej chwili, gdy tę ustawę modyfikujemy można na tę kwestię popatrzeć nieco szerzej. Ponadto przedstawiciele Polskiej Konfederacji Sportu mają pewne przemyślenia, które nie dotyczą niej samej, tylko instrumentów działania. W związku z tym te przemyślenia, które są dojrzałe i przemyślane będzie można wprowadzić do sprawozdania dotyczącego projektu nowelizacji o Polskiej Konfederacji Sportu. Zasięgaliśmy opinii prawników. Chcieliśmy bowiem przy tej okazji przeprowadzić również niewielką nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ale prawnicy doradzili nam, żeby tego nie czynić. Stwierdzili oni, że skoro jest to nowelizacja ustawy o PKS, to lepiej zająć się tylko tą ustawą. Reasumując, chciałbym zaproponować, żeby Komisja jednak spotkała się dwukrotnie z przedstawicielami rządu i PKS oraz ewentualnie z ekspertami. Sądzę, że to będzie korzystne dla kształtu kolejnego rozwiązania, które opracowujemy. W tej sytuacji można mieć nadzieję, że nie będzie już kolejnej potrzeby nowelizowania ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu. Proszę pana ministra o ustosunkowanie się do naszych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Jeżeli chodzi o przepis dotyczący powoływania oddziałów, to rzeczywiście jego intencją było tylko ewentualne powoływanie nowych oddziałów COS. Nie zamierzamy tworzyć scentralizowanej struktury Polskiej Konfederacji Sportu, na zasadzie niegdysiejszej Polskiej Federacji Sportu, która posiadała swoje oddziały wojewódzkie i w ten sposób sport był centralnie zarządzany. W tej chwili obowiązują w Polsce inne rozwiązania ustrojowe. Na poziomie wojewódzkim czy regionalnym stosuje się rozwiązania samorządowe. Dlatego zapis o tworzeniu oddziałów był zbyteczny. Zresztą posłowie zgłaszali pytania i uwagi, czy aby nie zamierzamy odtwarzać centralnej struktury i tworzyć oddziałów Polskiej Konfederacji Sportu. Zaproponowaliśmy zatem wykreślenie tego przepisu. W odniesieniu do kwestii dochodów COS, pragnę stwierdzić, że istotnie je przeszacowano. Teraz wiemy, że bez dotacji państwowej utrzymanie COS jest niemożliwe. To może się wydawać paradoksalne, ale w związku ze zwiększeniem poziomu inwestowania w COS rosną koszty utrzymania obiektów sportowych, zwłaszcza dla sportu wyczynowego. W tej sytuacji niezbędne są zwiększone dotacje z budżetu państwa. Doszło zatem do tego przeszacowania. Nie oczekujemy, że COS stanie się dochodową instytucją. Ma on inne zadania, czyli ma służyć polskiemu sportowi. Jeżeli chodzi o uwagę pana posła Bogusława Wontora, to pragnę przypomnieć, że mówiłem, iż rząd nie pracuje nad zmianą struktury zarządzania polskiego sportu. Natomiast istnieje generalna potrzeba napisania wręcz nowej ustawy o sporcie. Ustawa o kulturze fizycznej generalnie nie odpowiada potrzebom współczesnego sportu. Jej aparat pojęciowy utrudnia dostosowanie naszego prawa do rozwiązań obowiązujących w Unii Europejskiej, gdzie pojęcie „kultura fizyczna” nie funkcjonuje. Tam mówi się o wychowaniu fizycznym i sporcie. Konieczne jest również ściślejsze uregulowanie spraw sportu profesjonalnego. Wszystko to są zasadnicze zagadnienia, które powinniśmy podjąć. Niezbędne jest ustalenie, jakie sfery ma regulować ustaw o sporcie i w jaki sposób ma je uregulować. Czeka nas na ten temat zasadnicza dyskusja i dopiero na tle tej ustawy i tych zasadniczych dla sportu rozwiązań możemy analizować ewentualne zmiany w strukturze zarządzania polskiego sportu. Nie miałoby sensu poprawianie tej struktury w oderwaniu od tych zasadniczych kwestii. Odstępstwem od tej zasady jest przedłożony przez rząd projekt nowelizacji, który wyłącza z ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu kwestię likwidacji COS oraz przekazania Konfederacji jego majątku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Odpowiadając panu posłowi Bogusławowi Wontorowi pragnę podać przykład kwestii, którą z pewnością trzeba się zająć. Otóż Polski Związek Kolarski sygnalizuje nam sprawę związaną z ustawą o wolontariacie. Na pewno lepiej teraz to przedyskutować niż obudzić się po 1 stycznia 2004 w sytuacji, gdy nie będzie można korzystać z przepisów tej ustawy. Dlatego warto pewne sprawy przedyskutować wcześniej, zwłaszcza że nic nas nie goni, intencja rządu jest znana, podobnie jak opinie posłów. Finał też jest znany. Co najwyżej nowelizacja może zostać poszerzona o kwestie zgłoszone podczas drugiego czytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#EkspertWiesławWilczyński">Zaproponowana nowelizacja jest ze wszech miar słuszna. Sądzę, że Komisja będzie jeszcze wielokrotnie wracała do problemów Polskiej Konfederacji Sportu, gdyż stworzono ułomne prawo. Pan minister Adam Giersz wspomniał, że również ustawa o kulturze fizycznej wymaga zmian i to radykalnych. Myślę, że członkowie Komisji oraz wspierający ich eksperci powinni pokusić się o stworzenie nowego prawa sportowego, nowej ustawy o kulturze fizycznej. Chodzi o to, żeby te wszystkie ułomności nie musiały być przedmiotem kolejnych nowelizacji. Szkoda na to czasu. Okres, który pozostał do końca kadencji Sejmu warto poświęcić na stworzenie nowego prawa i nowej struktury, która efektywnie zarządzałaby sportem i wydatkowaniem środków budżetowych. Jest to bardzo poważne wyzwanie, któremu powinniśmy stawić czoła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ten apel nade wszystko jest skierowany do strony rządowej. Jest to specjalistyczna ustawa. Wielokrotnie mówiłem, że nie wszystkie rozwiązania dotyczące kultury fizycznej mogą być poczęte w tej Komisji. Nasze możliwości również są ograniczone. Taka specjalistyczna ustawa musi być przedmiotem prac rządowych, w ramach strategii, którą rząd przyjął. Jest to jeden z elementów zapisanych w tej strategii. Pan dyrektor Bogusław Wolwowicz podpowiada, że jest to szósty cel tej strategii. Nie wyręczajmy więc rządu w jego zadaniach. Przystępujemy do powołania podkomisji. Proponuję, żeby w jej skład weszli panowie posłowie: Bogusław Wontor, Michał Kaczmarek, Stanisław Kalinowski, Józef Kubica, Edward Maniura, Jerzy Kulej oraz ja. Kto z członków Komisji jest za powołaniem podkomisji w zaproponowanym składzie? Stwierdzam, że Komisja, przy braku głosów przeciwnych i 1 głosie wstrzymującym się, opowiedziała się za powołaniem podkomisji w zaproponowanym składzie. Jest prośba, żeby podkomisja zakończyła prace nie później niż do końca września, tak żeby w październiku na pewno zakończyły się prace w Sejmie i w Senacie. Chodzi o to, żeby można było podjąć ewentualne działania wyprzedzające, choć raczej nie ma żadnych zagrożeń. Intencje rządu są znane. Projekt jest popierany przez posłów. Ponadto nie gonią nas żadne terminy związane z tą ustawą. Prosiłbym, żeby członkowie podkomisji zostali po zakończeniu posiedzenia Komisji w celu ukonstytuowania się i ustalenia toku prac. Chciałbym, żebyśmy także ewentualnie wyznaczyli ekspertów. Od razu chciałbym zaprosić do udziału w pracach podkomisji przedstawicieli MENiS oraz PKS - w tym prawników zajmujących się zagadnieniami sportowymi - a także przedstawicieli innych instytucji. Chodzi szczególnie o to, żebyśmy się wspólnie zastanawiali nad tymi nowymi kwestiami, bowiem w przypadku tego, co zawiera się w projekcie rządowym, to musimy się tylko zastanowić nad tym, czy nie należałoby jednak pozostawić w ustawie przepisu umożliwiającego tworzenie oddziałów PKS. W jakiejś perspektywie czasowej taki przepis mógłby się okazać przydatny. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w ramach pierwszego czytania projektu ustawy? Nie stwierdzam. Zakończyliśmy zatem pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawach bieżących?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełJerzyKulej">Chciałbym przypomnieć moją prośbę, którą zgłaszałem podczas poprzedniego posiedzenia. Chodzi mi o to, żebyśmy się zajęli kwestią przywrócenia oddziałowi COS w Cetniewie imienia Feliksa Stamma oraz doprowadzili do tego, żeby na swoje miejsce wróciła tablica informująca, że jest to oddział COS im. Papy Stamma. Przypominam, że Feliks Stamm był człowiekiem, który był autorem idei stworzenia ośrodka przygotowań olimpijskich właśnie w tym miejscu. Budowaliśmy ten ośrodek pod koniec lat 50. Nie jest niczym uzasadnione, że ta tablica została zdjęta z bramy frontowej i schowana w recepcji, choć od momentu nadania ośrodkowi imienia wisiała na tej bramie wraz z płaskorzeźbą. Chodzi mi o to, żeby nazwa wraz z imieniem powróciła oficjalnie, czyli do dokumentów, na pieczątki etc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">To jest sugestia pod adresem pana dyrektora Jerzego Dachowskiego. Oczywiście Komisja popiera postulat pana posła. Jest jeszcze jedna kwestia, która dotyczy olimpijczyków. Zapewne wielu z nas otrzymało list dotyczący ewentualnych świadczeń pieniężnych dla medalistów turnieju przyjaźni. Jak wiadomo w 1984 r. polscy sportowcy z przyczyn politycznych nie wzięli udziału w igrzyskach olimpijskich w Los Angeles. Pan poseł Eugeniusz Kłopotek mówił o tej kwestii podczas ostatniego posiedzenia Komisji. Możemy tę sprawę przedyskutować. Prosiłbym zatem stronę rządową o zbadanie problemu do początku września i wyrażenie przez rząd wstępnej opinii. Będziemy również prosili Polski Komitet Olimpijski o sprawdzenie, czy w ogóle są jakiekolwiek dane na temat tych zawodów. Nie wiem, czy te medale w ogóle były ewidencjonowane. Trzeba to wszystko sprawdzić. Chodzi o to, żebyśmy nie wracali już więcej do tej kwestii, tylko żebyśmy raz na zawsze ją rozstrzygnęli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Ta sprawa ma szerszy kontekst. Jest on związany z dostosowywaniem naszych przepisów prawnych do prawa Unii Europejskiej. Problem polega na tym, że zapis naszej ustawy stanowiący, iż świadczenie dla medalistów olimpijskich przysługuje tylko obywatelom Polski i to tylko zamieszkującym na stałe w kraju, jest traktowany jako bariera dyskryminująca obywateli Unii Europejskiej. Można sobie wyobrazić sytuację, ze ktoś pobiera świadczenie w Polsce, a potem przenosi się do innego kraju. W świetle przepisów tej ustawy powinniśmy takiej osobie odebrać prawo do pobierania świadczenia. To właśnie jest owa bariera dyskryminująca. W związku z nią będziemy musieli przedstawić stosowny projekt nowelizacji. Kontekst jest szeroki, ponieważ na jednym poprzednich posiedzeń Komisji dyskutowana była kwestia ustanowienia podobnych świadczeń dla medalistów paraolimpijskich. Myślę, że rząd po zastanowieniu nad tymi zagadnieniami przedłoży propozycję rozwiązań, chyba że to będzie inicjatywa poselska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Do początku września mamy trochę czasu. Zresztą w przypadku, gdyby świadczeniem pozostała objęta ta sama grupa osób, to sprawa jest bardzo prosta, bowiem wystarczy wykreślić z ustawy zapis dotyczący tych dwóch warunków, czyli posiadania polskiego obywatelstwa i zamieszkiwania na stałe w Polsce. Prosimy rząd o przemyślenie tych zagadnień. Zwrócimy się również do PKOl o informacje na temat medalistów tych zastępczych zawodów - nie znam ich dokładnej nazwy - którzy w związku z decyzją polityczną ówczesnych władz nie mogli wziąć udziału w igrzyskach olimpijskich w 1984 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełJerzyKulej">We wszystkich krajach, gdzie ustanowiono tego typu świadczenia - rozmawialiśmy na przykład z olimpijczykami węgierskimi - dotyczą one tylko medalistów olimpijskich, a nie medalistów innych zawodów: zastępczych, przyjaźni, czy jakichkolwiek innych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Podobnie jest w przypadku rozwiązań ustawowych obowiązujących obecnie w Polsce. Ale to pańscy koledzy olimpijczycy zwrócili się z pismem do bardzo wielu parlamentarzystów i w pewnym momencie trzeba na zawarte w nim postulaty udzielić jakiejś odpowiedzi, czyli rozstrzygnąć sprawę pozytywnie lub negatywnie. W tym celu jednak niezbędne jest zbadanie problemu. Powinny się na ten temat wypowiedzieć instytucje i stowarzyszenia, które na co dzień profesjonalnie zajmują się tym zakresem zagadnień. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w sprawach bieżących? Nie stwierdzam. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>