text_structure.xml 64.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 31/15 w sprawie realizacji programu restrukturyzacji i prywatyzacji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MinisterSkarbuPaństwaJacekSocha">Dzisiaj rozmawiamy o koncepcji funkcjonowania w Polsce bardzo istotnej spółki PGNiG SA oraz realizacji programu rządowego, który ma na celu przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Polski. Przez ostatnie miesiące realizowaliśmy przyjęty i znowelizowany 5 października 2004 roku program rządowy restrukturyzacji i prywatyzacji tej spółki. 19 maja obszernie odpowiedzieliśmy na dezyderat połączonych Komisji. Przesłany przez nas tekst odpowiedzi na dezyderat liczy ok. 30 stron i wyjaśnia wszystkie wątpliwości. Program rządowy restrukturyzacji i prywatyzacji PGNiG SA wynika również z konieczności dostosowania funkcjonowania tego podmiotu do dyrektyw unijnych. Ma na celu zwiększenie niezależności jego funkcjonowania i możliwości operacyjnych. Chodzi m.in. o to, żeby przyjrzeć się i zobaczyć, jak ten program wpływa na bezpieczeństwo Polski, jeśli chodzi o możliwość pozyskiwania zarówno gazu, jak i ropy naftowej ze złóż polskich, tzn. żebyśmy byli w jakimś stopniu uniezależnieni od jakichkolwiek dostaw i żebyśmy posiadali własne moce oraz zdolności pozyskania tych strategicznych surowców. W tej chwili PGNiG SA wydobywa 5,5 mld metrów sześciennych gazu oraz 0,6 miliona ton ropy naftowej. Program, który przedstawiamy, nie jest prywatyzacją tej spółki, lecz kolejnym z programów realizowanych przez ministra Skarbu Państwa polegającym na dokapitalizowaniu spółki, która potrzebuje środków na inwestycje. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że stanie w miejscu oznacza cofanie się. Program zakłada dwa etapy. Pierwszy polega na dofinansowaniu PGNiG SA kwotą ok. 1,5 mld zł. Suma opisana w dezyderacie jest przeznaczona na inwestycje. Drugi polega na umożliwieniu zbycia akcji na giełdzie, tak aby Skarb Państwa zachował 51 proc. udziału. Można dyskutować o tym, w jaki sposób należałoby wyposażyć PGNiG SA w odpowiednie środki finansowe, żeby spółka mogła realizować inwestycje. Wybrana przez opcja w żadnym stopniu nie zagraża bezpieczeństwu spółki, ponieważ po podwyższeniu kapitału oraz podjęciu decyzji o tym, że osoby, które pracują w spółce, otrzymają należne im akcje, Skarb Państwa będzie posiadał ok. 73 proc. akcji. Program przewiduje, że zejście do poziomu 51 proc. może się zdarzyć nie wcześniej niż po 6 miesiącach od upublicznienia spółki. Można z tego zrezygnować i trzymać akcje, aby mieć więcej udziałów i aby w przyszłości spółka mogła podnosić kolejny raz kapitał na giełdzie, uzyskując dodatkowe środki bez utraty kontroli przez Skarb Państwa. Jeżeli będzie realizowany program inwestycyjny PGNiG SA założony w programie rządowym, to będzie można zwiększyć wydobycie gazu ziemnego z 4,5 mld do 5,5 a może nawet do 6 mld metrów sześciennych gazu. Z punktu widzenia zapotrzebowania na gaz ziemny w Polsce jest to warunek konieczny. Oprócz kwestii bezpieczeństwa trzeba podkreślić, że gaz polski jest tańszy o importowanego. Tym samym, posiadając takie moce wydobywcze, zmniejszamy presję cenową i mamy własny gaz. Sprawdzone złoża gazu ziemnego w Polsce są szacowane na 130 mld metrów sześciennych. Ponadto zasobów przybywa. W 2005 roku łączne zużycie gazu jest przewidywane na poziomie 15 mld metrów sześciennych. Nie bez znaczenia wydaje fakt, że dzisiejszej polityce państwa powinno uwzględniać się informacje pochodzące z różnych państw.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MinisterSkarbuPaństwaJacekSocha">W dalszym ciągu nie jest podejmowana budowa gazociągu Jamał II. Powstają projekty budowy rurociągów na dnie Bałtyku, które mają tłoczyć 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie. W tej sytuacji należy nie tylko podejmować działania na rzecz dywersyfikacji dostaw gazu do Polski, lecz przede wszystkim zwiększać krajowe wydobycie. Inwestycje podjęte dzięki tym środkom pozwolą zwiększyć wydobycie ropy naftowej z 0,6 do 1,5 mln ton w 2008 roku. Jest to zatem kolejny argument, że ta emisja publiczna nie oznacza zmniejszenia mocy wydobywczych, a wręcz przeciwnie, a co za tym idzie, zwiększenie bezpieczeństwa państwa. Od kilku miesięcy przygotowywaliśmy ten program. Na początku czerwca podjąłem decyzję, aby nie realizować go w tym miesiącu z kilku powodów. Po pierwsze, jest to przedsięwzięcie realizowane na funkcjonującym organizmie. W związku z tym musi być zachowana daleko idąca ostrożność. Wydzielenie operatora systemu przesyłowego oraz wyposażenie go w odpowiednie środki, co w tej chwili jest dokonywane poprzez tzw. dywidendę rzeczową pobraną z PGNiG SA na rzecz PGNiG-Przesył w wysokości 500 mln zł, oznacza rozpoczęcie funkcjonowania operatora systemu przesyłowego, a tym samym realizację tego, co wynika z przepisów unijnych, czyli zwiększenie możliwości funkcjonowania oraz elastyczności tego rynku. Operacja ta zostanie niebawem zakończona. 1 lipca wejdzie w życie umowa leasingowa, a PGNiG-Przesył wystąpił do URE o przydzielenie taryfy. Zarówno wydzielenie, jak i wyposażenie PGNiG-Przesył w elementy infrastruktury, które decydują o bezpieczeństwie Polski, będzie oznaczało, że PGNiG-Przesył, który będzie w 100 proc. spółką Skarbu Państwa, będzie kontrolował przesył gazu w Polsce. Jeżeli okaże się, że nie ma problemów z realizacją umowy leasingowej w Polsce, a taryfa nie wykaże wzrostu gazu, to, moim zdaniem, spółka ta po sprawdzeniu tego będzie gotowa do przeprowadzenia oferty publicznej i podniesienia kapitału zakładowego o wymaganą kwotę. W kwestii spraw technicznych informuję, że resort weryfikował majątek przesyłowy kilkoma metodami i żeby ta wycena była dobrze wykonana pod umowę leasingową, została przeprowadzona analiza wyceny spółki na potrzeby tej emisji. Wykonał ją podmiot wybrany przez Ministerstwo Skarbu Państwa, aby była gwarancja i pewność, że oszacowanie PGNiG SA zostało wykonane we właściwy sposób. Podsumowując, informuję, że ten etap prywatyzacji PGNiG SA jest potrzebny. Po drugie można się zatrzymać na poziomie 73 proc., a tym samym praktycznie rzecz biorąc mieć pełną kontrolę bez możliwości jakiegokolwiek oddziaływania podmiotów zewnętrznych na funkcjonowanie PGNiG-Przesył, PGNiG SA i EuRoPolGazu, który jest w strukturach PGNiG SA Na temat EuRoPolGazu zostaną za chwilę przedstawione szczegółowe informacje, w tym: jak wyglądają umowy, jaki jest możliwy zakres naszych działań, kiedy i w jakim terminie zostały określone relacje pomiędzy PGNiG SA i Polską a stroną rosyjską i Gazpromem. Co dzisiaj można zrobić w tym zakresie? Uważam, że program został właściwie przygotowany. Odpowiadając na zadane wcześniej pytanie związkowców, informuję, że doszło do opóźnienia w jego realizacji, jeśli chodzi o wydzielenie operatora systemu przesyłowego. Zatem oferta została przesunięta w czasie, aby można było sprawdzić, jak operator ten funkcjonuje. To było powodem mojej troski, aby nie realizować programu, który jest jeszcze w końcowej fazie restrukturyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaStanisławSpeczik">19 maja resort Skarbu Państwa przygotował odpowiedź na dezyderat Komisji. W ciągu ostatniego miesiąca dynamika spraw była tak ogromna, że w wielu sprawach odnoszących się do dezyderatu nastąpiły zmiany. Najistotniejsze z nich miały miejsce w zakresie wspomnianego opóźnienia, czyli wydzielenia operatora systemu przesyłowego. Informuję, że na sali jest obecny prof. Andrzej Osiadacz, prezes nowej firmy, Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System. Przedstawi stan prac, które w tej chwili przebiegają bardzo dobrze. Mamy nadzieję, że 1 lipca w sposób samodzielny, wyposażony we wszystkie potrzebne składniki majątkowe oraz prawne układy operator ten rozpocznie samodzielną, przynoszącą profit działalność. Dodam jeszcze, że pojawiający się w niektórych wypowiedziach Gazprom, jako pełen złych chęci podmiot, który chciałby przejąć PGNiG SA, nie jest zainteresowany powodzeniem tego procesu. Gazpromowi nie zależy na tym, aby prywatyzacja się udała. Program restrukturyzacyjny i prywatyzacyjny oznacza dla tej firmy, że z roku na rok ilość gazu kupowana w Gazpromie będzie malała. Z roku na roku droższy gaz jamalski będzie zastępowany przez praktycznie czterokrotnie tańszy gaz polski. Pozycja Gazpromu w EuRoPolGazie poprzez zmniejszenie dostaw będzie malała. Dzisiaj gazociąg jamalski i EuRoPolGaz dostarcza 20 proc. ogólnego bilansu gazu do Polski. Jeżeli osiągniemy założone parametry w 2008 roku będzie to zaledwie 12,5 proc., czyli udział Gazpromu będzie zdecydowanie malał. W krajach ościennych odbyły się prywatyzacje z udziałem inwestora strategicznego. Stąd obecność na tych rynkach wielkich firm francuskich, niemieckich oraz Gazpromu. Oczywiście nie było żadnych efektów politycznych w postaci przejmowania władzy przez Gazprom. Ale zdarzyło się coś, co dotknęło te gospodarki. W większości przypadków obserwuje się wzrost cen gazu o blisko 60 proc. W Polsce ceny gazu dzięki prywatyzacji przez giełdę nie wzrosną. Będą się stabilizowały, co powoduje, że nie są tym zainteresowani partnerzy także z innej strony granicy, ponieważ nasz gaz będzie tańszy. Tym samym będzie to niebywale korzystny mechanizm napędowy dla wielu sektorów gospodarki polskiej, która dzięki temu stanie się konkurencyjna dla swych odpowiedników za granicą. Naprawdę jestem w stanie udowodnić, ze Gazprom nie jest zainteresowany taką formą prywatyzacji. Jemu by zależało, aby prywatyzacja poprzez giełdę nie doszła do skutku i żeby wrócić do starej koncepcji prywatyzacji branżowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrezesPGNiGPrzesyłAndrzejOsiadacz">Informuję, że nowa nazwa Operator Systemu Gazociągów Przesyłowych Gaz-System jest w trakcie rejestracji. Zatem nadal obowiązującą jest nazwa PGNiG-Przesył. Plan prezentacji operatora przesyłowego obejmie pewne założenia funkcjonalne spółki, sytuację finansową, stopień zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa oraz stan przygotowań tej spółki do rozpoczęcia świadczeń, co ma nastąpić 1 lipca tego roku. Proces wydzielania operatora systemu przesyłowego jest realizacją pewnych wymogów. Pierwszym z nich jest europejska dyrektywa gazowa. Drugi to znowelizowana ustawa - Prawo energetyczne. Ponadto program rządowy z dnia 5 października 2004 roku oraz program wprowadzania konkurencyjnego rynku gazu w Polsce, jak i harmonogram jego wdrażania. Są to trzy podstawowe dokumenty, których realizacja spowodowała powstanie operatora systemu przesyłowego w obecnej postaci. Wydzielenie operatora ma na celu przyspieszenie procesu liberalizacji rynku poprzez wprowadzenie jasnych zasad dostępu do sieci w ramach tzw. zasady TPA. Operator systemu przesyłowego jest operatorem sieci, a pozostali użytkownikami sieci na określonych prawach zdefiniowanych m.in. w kodeksie eksploatacji sieci. Oczywiście operator odpowiedzialny za rozwój systemu, zabezpieczenie dostaw gazu w zależności od prognozy zwiększenia zużycia zapewnia niezawodność dostaw gazu z punktu widzenia ciągłości dostawy oraz dba o odpowiedni stan techniczny systemu, aby zapewnić dostawy gazu wszystkim, którzy umowy spisują. Jeżeli wydzielimy struktury operatora, rynek będzie bardziej przejrzysty, zliberalizowany, a co za tym idzie - zwiększy się efektywność funkcjonowania wszystkich podmiotów działających w sektorze gazowniczym. Ostatnim rezultatem wprowadzenia operatora jest stopniowa demonopolizacja struktury sektora gazowego w Polsce. Zgodnie z Prawem energetycznym Gaz-System będzie spółką akcyjną ze 100-procentowym udziałem Skarbu Państwa. W innych państwach jest trochę inaczej. W Niemczech operator systemu przesyłowego jest niezależny od państwa, tzn. udział Skarbu Państwa jest bardzo niski. Ale operator funkcjonuje bez majątku, administrując tylko system. We Włoszech, w Wielkiej Brytanii, w Hiszpanii operator jest niezależny od państwa, będąc jednocześnie właścicielem użytkowanego majątku. W Danii OSP jest bezpośrednio zależny od państwa i posiadaczem użytkowanego majątku. W Polsce jest system pośredni. Operator z jednej strony będzie miał dywidendę rzeczową, czyli będzie częściowym posiadaczem majątku. Z drugiej reszta majątku będzie pochodzić z umowy leasingowej. Docelowo, po 17 latach, zgodnie z tą umową, stanie się właścicielem całego majątku. Proces wydzielania operatora systemu przesyłowego uwzględniał pewne ograniczenia, które wynikały z wysokiego poziomu zobowiązań finansowych PGNiG SA w stosunku do wierzycieli, którzy je narzucali. Ograniczenia te powodowały, że wtedy nie było możliwe podzielenie PGNiG SA na działalność przesyłową i pozostałą. Ponadto nie było możliwe także dokonanie darowizny na rzecz operatora. Stąd powstał projekt umowy leasingowej, czyli stopniowego wykupu majątku w określonym przedziale czasu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrezesPGNiGPrzesyłAndrzejOsiadacz">Przedstawię podstawowe założenia funkcjonowania spółki Gaz-System. Zgodnie z wyceną, majątek oszacowano na 5 mld zł, z czego 500 mln zł jest dywidendą rzeczową na podniesienie kapitału. Na następne lata przyjęto tę samą formę dokapitalizowania. Otóż, zgodnie ze statutem PGNiG SA, zakłada się, że w latach 2005–2009 dywidenda rzeczowa będzie pobierana od PGNiG SA i przekazywana na rzecz PGNiG-Przesył. Jej wartość będzie zależała od zysków PGNiG SA w następnych latach. Zostaje umowa leasingowa zawarta na okres 17 lat z opcją wcześniejszego wykupu majątku o wartości 4,5 mld zł. Rata kapitałowa wynosi 265 mln zł rocznie. To oznacza stopniowe nabywanie majątku każdego roku. W ramach umowy jest uzgodniona wiążąca oferta umowy sprzedaży, czyli w miarę zdobywania środków spółka nasza może wykupywać poszczególne segmenty sieci, które całościowo stanowią pewną zamkniętą całość i pozwalają na niezależne funkcjonowanie. Odnośnie do wspomnianej dywidendy rzeczowej informuję, że w jej ramach wydzielono cztery niezależne podsystemy, składające się z tłoczni, rurociągu, stacji redukcyjnych, które również niezależnie pełnią funkcje transportu. I w miarę zdobywania środków spółka nasza będzie rozszerzała podsystemy, czyli dokupywała do nich poszczególne elementy. Pełnią one rolę strategiczną, ponieważ zawierają punkty graniczne, czyli są to główne wejścia do systemu przesyłowego. To są newralgiczne punkty systemu i od razu stają się naszą własnością. W kwestii umów gwarantujących bezpieczeństwo funkcjonowania operatora informuję, że najważniejszą z nich jest umowa leasingowa, która dokładnie określa relacje między właścicielem a użytkownikiem systemu. Umowa mówi m.in. o tym, że nie ma możliwości wypowiedzenia umowy w sytuacji zalegania przez PGNiG SA z płatnościami na rzecz operatora. Istnieje opcja nabycia niewykupionej części systemu przesyłowego po zakończeniu okresu leasingowego. W ramach umowy jest zawarta wartość rezydualną, która stanowi 10 proc. majątku. Możemy ją wykupić po 17 latach. Oczywiście wiążąca oferta sprzedaży jest bardzo istotna, ponieważ pozwala na stopniowe wykupywanie z PGNiG SA części podsystemów, co zwiększa majątek naszej spółki. Drugą ważną umową jest umowa inwestycyjna, która określa relacje między Gaz-System a PGNiG SA w zakresie inwestycji. Nasza spółka jest za nie odpowiedzialna. Pieniądze na modernizacje i inwestycje pochodzą z PGNiG SA Natomiast decyzje dotyczące inwestowania i ich efektywności są podejmowane przez Gaz-System. Realizacja zaś inwestycji jest prowadzona wspólnie z PGNiG SA Kierunki rozwoju systemu przesyłowego pozostają całkowicie w gestii operatora systemu przesyłowego. W kwestii stawek przesyłowych informuję, że wydzielenie operatora nie spowoduje wzrostu kosztu przesyłu gazu. Spółka założyła, że w ogóle nie będzie wnioskować o podniesienie taryfy przesyłowej. Obecna taryfa przesyłowa PGNiG SA składa się z trzech podstawowych elementów kosztowych, czyli opłat taryfowych wynikających z kosztów przesyłu, opłaty za magazynowanie oraz innych opłat stanowiących obsługę długu oraz opłat za przesył w systemie EuRoPolGazu. W chwili obecnej taryfa ta wynosi 128 zł średniej za 1000 metrów sześciennych przesyłu, z czego 103 zł stanowi koszt odpowiadający opłacie przesyłowej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PrezesPGNiGPrzesyłAndrzejOsiadacz">Nowa taryfa Gaz-System zakłada, że taryfa przesyłowa nie wzrośnie, czyli będzie również wynosiła 103 zł za 1000 metrów sześciennych. Pozostałe elementy znajdą się w taryfie obrotowej, czyli taryfie, która pozostaje w PGNiG SA W projekcji wyników finansowych Gaz-System na lata 2005–2008 informuję, że 2005 rok zacznie się stratą, co wynika z tego, że działalność spółki rozpocznie się w bardzo niekorzystnym okresie, czyli 1 lipca, tj. doliny letniej oznaczającej znacznie mniejsze zużycie gazu, a co za tym idzie, znacznie mniejszy przesył. W zimowej dobie sprzedaj się ok. 55 mln metrów sześciennych gazu. W okresie minimalnym, czyli doliny letniej ok. 20 mln metrów sześciennych. Jeżeli patrzymy na następne lata liczone w całości, przychody netto wynoszą ponad 40 mln zł. W kwestii sytuacji finansowej Gaz-System, projekcji przepływów pieniężnych w okresie wspomnianych trzech lat informuję, że raty kapitałowe płacone przez spółkę będą rzędu 250–280 mln zł rocznie. Nakłady inwestycyjne finansowe ze środków własnych Gaz-System będą kształtować się łącznie na poziomie ok. 307 mln zł. Jest to zwrot zaangażowanego kapitału plus amortyzacja. Łączna wartość rat kapitałowych będzie wynosić ok. 900 mln zł, co oznacza wykup majątku przez spółkę. Czyli wartość majątku przesyłowego, która będzie własnością Gaz-System na koniec 2008 roku, będzie rzędu 1700 mln zł. Do tej sumy można dodać wartość dywidendy rzeczowej, którą powinniśmy otrzymać od PGNiG SA Jej wartość jest w tej chwili nieznana, ponieważ nieznane są wyniki PGNiG SA w przyszłych latach. W kwestii zabezpieczenia interesów bezpieczeństwa Skarbu Państwa w spółce Gaz-System informuję, że 100 proc. udziałów operatora pozostanie docelowo w rękach Skarbu Państwa. Następnie operator będzie stopniowo nabywał wszystkie składniki majątku przesyłowego w okresie trwania umowy leasingu, która nie może być wypowiedziana przez PGNiG SA bez zgody Ministerstwa Skarbu Państwa. Zapewniona jest całkowita niezależność operatora w zakresie rozbudowy systemu przesyłowego. Rola Ministerstwa Skarbu Państwa w funkcjonowaniu operatora polega na określeniu wielkości dywidendy rzeczowej od PGNiG SA na lata 2005–2009. Jest stosowny harmonogram nabywania majątku od PGNiG SA. Polega on na akceptacji poziomu nakładów inwestycyjnych, które co roku operator będzie otrzymywał, przez radę nadzorczą PGNiG SA. Powstały podmiot spółka Gaz-System jest przygotowany do realizacji zadań w zakresie prowadzenia ruchu systemu i dostaw gazu. Będzie posiadał stabilna sytuację finansową. Będzie też na pewno animatorem rozwoju gazu rynku w Polsce, czyli liberalizacji rynku. Podsumowując, powtarzam, że została podpisana umowa leasingu oraz umowa przesyłowa między PGNiG SA a Gaz-System. Gotowe są do podpisania wszystkie pozostałe 14 umów, które tworzą szeroko rozumianą relację gospodarczą pomiędzy tymi dwoma spółkami. Z prezesem URE zostały uzgodnione pozostałe parametry taryfy przesyłowej. Średnie opłaty przesyłowe dla odbiorców końcowych nie wzrosną. Został złożony do prezesa URE wniosek o wyznaczenie Gaz-Systemu na operatora systemu przesyłowego. Oczywiście spółka jest absolutnie gotowa do świadczenia usług przesyłowych od dnia 1 lipca pod względem strukturalnym, technicznym i gotowości proceduralnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#DyrektorwPolskiegoGórnictwaNaftowegoiGazownictwaSARadosławDudziński">Spółka akcyjna EuRoPolGaz powstała na podstawie porozumienia międzyrządowego z 1993 roku między rządem RP a rządem Federacji Rosyjskiej o budowie systemu gazociągów dla tranzytu gazu rosyjskiego przez terytorium Polski i dostaw gazu do Rzeczypospolitej Polskiej. Celem powołania spółki było powierzenie jej wybudowania polskiego odcinka gazociągu tranzytowego Jamał Europa, a następnie jego eksploatacja. Zasady funkcjonowania oraz działalności EuRoPolGaz tak naprawdę regulowało na wstępie porozumienie międzyrządowe, następnie statut i inne kontrakty, które ta spółka zawarła, w tym m.in. z akcjonariuszami. Porozumienie międzyrządowe imiennie wskazywało jako założycieli i akcjonariuszy PGNiG SA i Gazprom, wówczas przedsiębiorstwa państwowe. Aktualna struktura akcjonariatu EuRoPolGazu wygląda następująco: Gazprom i PGNiG SA po 48 proc. akcjonariatu i GazTrading - 4 proc. W kwestii podejmowania decyzji pozycja partnerów jest równa i żaden z nich nie uzyskał kontroli nad spółką. Walne zgromadzenie tej spółki może się odbyć tylko wówczas, kiedy są na nim obecni dwaj założyciele akcjonariusze mający nie mniej niż 30 proc., czyli musi być obecny zarówno PGNiG SA, jak i Gazprom. Wszystkie uchwały walnego zgromadzenia zapadają większością trzech czwartych głosów. Zmiana struktury kapitału akcyjnego i wprowadzenie do spółki nowego akcjonariusza bądź zbycia akcji wymaga zgody walnego zgromadzenia, która musi zapaść głosami akcjonariuszy posiadających nie mniej niż 30 proc. akcji. Dotychczasowi akcjonariusze posiadają prawo pierwokupu akcji w przypadku, gdyby którykolwiek z akcjonariuszy chciałby wyjść z tej spółki, sprzedać akcje bądź przenieść je w innej formie. Rada nadzorcza składa się z 9 członków, którzy są nominowani przez akcjonariuszy. Jest przyznane akcjonariuszom prawo osobiste. PGNiG SA i Gazprom nominuje po 4 członków, jednego zaś GazTrading. Przewodniczącego rady nadzorczej rekomenduje Gazprom, zastępcę PGNiG SA Obie te nominacje zatwierdza walne zgromadzenie. Uchwały rady nadzorczej podejmowane są większością głosów, w tym ponownie za muszą być reprezentanci wszystkich akcjonariuszy posiadających minimum 30 proc. akcji. I są ważne, jeśli wszyscy członkowie rady byli zaproszeni na posiedzenie. Kolejny poziom zarządzania organizacyjnego to zarząd spółki, który składa się z 4 członków. Po dwóch wskazuje PGNiG SA i Gazprom. PGNiG SA ma prawo rekomendowania prezesa zarządu, przy czym taka rekomendacja musi być zatwierdzona uchwałą walnego zgromadzenia. Pozycja prezesa w tej spółce jest dość silna. Posiada prawo weta. Żadna decyzja zarządu nie zostanie podjęta, jeśli prezes wyraził wobec niej sprzeciw. Nominacje do organów EuRoPolGazu ze strony PGNiG SA uzgadniane są z radą nadzorczą PGNiG SA Podsumowując, tak naprawdę żaden z dwóch akcjonariuszy dominujących czyli PGNiG SA i Gazprom samodzielnie nie może wpływać na decyzje walnego zgromadzenia i rady nadzorczej spółki. Obie spółki posiadają kontrolę blokującą, czyli mogą nie dopuścić do podjęcia uchwały na poziomie rady nadzorczej bądź walnego zgromadzenia. Aspekt finansowy jest jednym z istotniejszych w funkcjonowaniu EuRoPolGazu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#DyrektorwPolskiegoGórnictwaNaftowegoiGazownictwaSARadosławDudziński">Spółka ta to infrastruktura polskiego odcinka gazociągu jamalskiego. Natomiast tak naprawdę ta infrastruktura to nic innego jak tylko koszty. Rzeczą ważną jest to, skąd spółka czerpie przychody i na dzień dzisiejszym w latach 2004–2005 struktura przychodów EuRoPolGazu jest następująca: 9 proc. jest generowanych z tytułu usług przesyłowych świadczonych na rzecz PGNiG SA 91 proc. pochodzi od Gazpromu z opłat za tranzyt gazu do Europy Zachodniej. Po ukończeniu budowy dodatkowych trzech tłoczni i osiągnięciu przez ten gazociąg pełnej przepustowości projektowanej na poziomie 32 mld metrów sześciennych rocznie udział PGNiG SA w generowaniu przychodów EuRoPolGaz spadnie do 6 proc., Gazpromu wzrośnie do 94 proc. Rzeczą istotną jest, że, zgodnie z porozumieniem międzyrządowym, akcjonariusze mieli zapewnić funkcjonowanie spółki EuRoPolGaz i budowę gazociągu i na ten cel akcjonariusze byli zobowiązani zapewnić finansowanie. Na dzień dzisiejszy EuRoPolGaz jest dłużnikiem zarówno PGNiG SA, jak i Gazpromu. EuRoPolGaz jest winien ok. 1 mld dolarów Gazpromowi i Gazprom Bankowi oraz 83 mln dolarów PGNiG SA W kwestii wkładu gazociągu Jamał Europa dla bezpieczeństwa energetycznego informuję, że na początku lat dziewięćdziesiątych przesłanką zawarcia porozumienia międzyrządowego był fakt, że do tego czasu Polska była krajem położonym na końcu rury. Wszystkie drogi tranzytowe omijały nasz kraj i wiodły przez Ukrainę, Słowację i Czechy. Chodziło generalnie o podniesienie bezpieczeństwa poprzez wyeliminowanie tej wady, czyli znajdowania się na końcu rury, bycia krajem, przez który nie odbywa się tranzyt. Zgodnie z porozumieniem, żeby wyeliminować to ryzyko, zapisano w nim i powtórzono we wszystkich kontraktach dotyczących przesyłu gazu gazociągiem jamalskim, że jakikolwiek ograniczenie przesyłu gazu dotyka w równym stopniu stroną polską, jak i rosyjską, czyli nastąpi obniżenie dostaw do Polski i do Europy Zachodniej. Kontrakt zawarty przez PGNiG SA z Gazpromem zwykł się nazywać jamalskim, ponieważ był przewidziany w tym samym porozumieniu międzyrządowym. Natomiast jest on jest w niewielkim stopniu związany z samym gazociągiem jamalskim, z którego PGNiG SA odbiera 2,7 mld metrów sześciennych gazu, co reprezentuje tylko 20 proc. krajowego zapotrzebowania na gaz i tylko 34 proc. dostaw z kierunku wschodniego, wliczając w to zarówno dostawy z Gazpromu, jak i z krajów Azji Środkowej, czyli Tadżykistanu. Na początku lat dziewięćdziesiątych wydobycie własne systematycznie wynosiło 3 mld metrów sześciennych, a 9 mld było dostarczanych tylko z jednego kierunku, rosyjskiego od Gazpromu. Na dzień dzisiejszy wydobycie własne wynosi 4,3 mld metrów sześciennych. Dostawy z kierunku wschodniego przez punkt Lasów wynosi 0,9 mld metrów sześciennych. Ponadto kontrakty niemiecki i norweski oraz dostawy z kierunku wschodniego przez dodatkowe punkty Wysokoje i Drozodowicze, gdzie płynie gaz zarówno rosyjski, jak i spotowy z krajów Azji Środkowej. Wysokoje - gaz rosyjski i część gazu z tzw. kontraktu jamalskiego. W przypadku problemów technicznych trzeba pamiętać, że jest mowa o jednej nitce gazociągu, czyli jest to system techniczny, w którym może wystąpić awaria.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#DyrektorwPolskiegoGórnictwaNaftowegoiGazownictwaSARadosławDudziński">Jeśli nastąpi ograniczenie dostaw gazociągiem jamalskim, PGNiG SA posiada zdolności, aby całe te ilości odebrać przez pozostałe punkty. Przypomnę, że kiedy na wschodniej ścianie istniały tylko dwa punkty - Wysokoje i Drozdowicze PGNiG SA, sprowadzał przez nie 9 mld metrów sześciennych, co oznacza, że jest w nich rezerwa techniczna, aby przepuścić przez nie dodatkowe ilości gazu. Kolejna inicjatywa podjęta w ramach umacniania bezpieczeństwa energetycznego to budowa gazociągu w okolicach Hrubieszowa. Połączenie to ma zaopatrzyć region Hrubieszowa w gaz. Ale już dzisiaj jego projekt techniczny przewiduje, że będzie posiadało zdolność dostawy do 0,9 mld metrów sześciennych rocznie po połączeniu z polskim systemem gazowniczym. Gazociąg jamalski tłoczy gaz ze wschodu na zachód i to jest podstawowy kierunek jego pracy. PGNiG SA podjął starania, aby była możliwe skierowanie gazu z zachodu na wschód. Udało się te zagadnienia uzgodnić EuRoPolGazem, a na przeszkodzie stanęło stanowisko operatora punktu w Malnow, gdzie gazociąg ten łączy się z siecią gazociągów niemieckich, w którym następuje rozliczenie gazu idącego tranzytem. Operatorem tym jest spółka Vingaz, w której udziały mają i Gazprom i Wintershall, która jest spółką córką koncernu BASF. Zwrócę uwagę, że Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym nie nastąpiły procesy prywatyzacji. W Czechach i na Słowacji zapadła decyzja o sprzedaży wówczas jeszcze połączonych spółek narodowych inwestorom strategicznym. Na Słowacji 49 udziałów spółki SPP, ale z kontrolą operacyjną, zostało sprzedanych konsorcjum złożonego z Eu. on Rurhgas GdF, czyli Gaz de France. Gazprom posiadał dwuletnią opcję na przystąpienie do tego konsorcjum. W tej chwili z informacji prasowych wynika, że Gazprom z niej zrezygnuje. Czechy 97 proc. udziału w Transgasie sprzedały koncernowi energetycznemu RWE. Należy podkreślić, że oprócz tych 97 proc. udziału w spółce w Transgas sprzedano cały rynek, ponieważ Transgas był większościowym udziałowcem w pięciu spośród 7 spółek dystrybucyjnych funkcjonujących na rynku czeskim. Zatem dzisiaj RWE kontroluje zarówno spółkę przesyłowo-handlową, z której wydzielił operatora, jak również 5 spółek dystrybucyjnych. Jest to całkowity monopol prywatny. Analogiczne procesy prywatyzacji miały miejsce w krajach bałtyckich i na Węgrzech. I tak naprawdę dzisiaj operatorów systemów przesyłowych wydzielają tam już nowi właściciele. W Europie Zachodniej była zupełnie inna ścieżka prywatyzacji i bliska tej wybranej przez PGNiG SA Dominują prywatyzacje poprzez giełdy papierów wartościowych. W Norwegii jest system dość specyficzny. Właścicielami gazociągów byli poszczególni operatorzy na szelfie norweskim. Zapadła decyzja, że zostanie utworzona jedna spółka, do której zostały wniesione wszystkie gazociągi. Operatorzy objęli w niej udziały. Operatorem systemu przesyłowego jest państwowa spółka, która nie jest właścicielem gazociągów. W Wielkiej Brytanii, we Włoszech, w Hiszpanii spółki, które powstały jako operatorzy, są notowane na giełdzie. Są wydzielane ze spółek o strukturze pionowo zintegrowanej i kierowane na giełdy do tzw. rozproszonego akcjonariatu. EuRoPolGaz, jak każda spółka działająca w Polsce, jest płatnikiem podatków. 107 mln zł podatku od infrastruktury trafia do gmin, przez które przebiega gazociąg. Podatek CIT za rok 2004 wyniósł 237 mln zł. Jest to istotny inwestor w sektorze gazowym dający zatrudnienie firmom z sektora około gazowego, w tym firmom budowlanym. Jest to pracodawca zatrudniający około 212 osób. PGNiG SA zaś pełni funkcję operatorską na tym gazociągu w rozumieniu zarządzania strumieniami. Było to przesądzone porozumieniem międzyrządowym. Podsumowując, stwierdzam, że teza, jakoby polski odcinek gazociągu jamalskiego był gwarantem bezpieczeństwa energetycznego Polski, jest fałszywa.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#DyrektorwPolskiegoGórnictwaNaftowegoiGazownictwaSARadosławDudziński">Gazociąg ten posiada zdolność tłoczenia gazu tylko ze wschodu na zachód. Tak pracuje wszystkie 5 tłoczni. Jedynym dostawcą gazu w punkcie wejściowym do tego gazociągu w Kondratkach może być tylko strona rosyjska, czyli de facto Gazprom. Byt ekonomiczny EuRoPolGazu, jego przychody w dużym stopniu uzależnione są od wykorzystania tego gazociągu przez Gazprom. To jest proporcja 6 proc. do 94 proc. Jakikolwiek ruch na akcjach EuRoPolGazu wikła rząd polski w negocjacje porozumień rządowych. Wymagają one renegocjacji, zmiany strony o podziale zobowiązań, które zostały przypisane PGNiG SA. W przeszłości miały miejsce dwukrotne próby renegocjacji. W takich przypadkach strona rosyjska żąda dodatkowych ustępstw i wykorzystuje chęć strony polskiej do zmiany tych porozumień, co bije w pozycję polskiego prezesa EuRoPolGaz. Status akcjonariusza EuRoPolGaz wiąże się ze zobowiązaniem do finansowania budowy i rozbudowy polskiego odcinka gazociągu jamalskiego. W związku z tym, w przypadku, gdyby w przyszłości zapadła decyzja o budowie drugiej nitki, właściciel tych akcji, czyli akcjonariusz EuRoPolGazu będzie zobowiązany zapewnić finansowanie budowy tego gazociągu. W ciągu kilkunastu ostatnich lat rząd i parlament polski podjął decyzje, w tym o przyjęciu traktatu Karty energetycznej Unii Europejskiej w kształcie ustawy - Prawo energetyczne, co przesądziło o tym, że odbiorca gazu został upodmiotowiony. Dzisiaj o kierunkach pozyskania gazu i źródłach zaopatrzenia w coraz większym stopniu będą decydować klienci, którzy uzyskali prawo wyboru dostawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczącySekcjiKrajowejGórnictwaNaftowegoiGazownictwaNSZZSolidarnośćBolesławPotyrała">Wypowiadam się w imieniu wszystkich trzech central związkowych, które domagają się prywatyzacji. W związku z tym rozpoczęliśmy przygotowania do referendum strajkowego. Zorganizowaliśmy pikietę pod budynkiem Ministerstwa Skarbu Państwa. Oczywiście swoje pretensje kierujemy do ministra skarbu państwa, który przed debatą w Sejmie na temat ustawy umożliwiającej prywatyzację podjął decyzję o jej wstrzymaniu. Argumenty przez niego przedstawione do końca nas nie przekonują. Związkowcy uważają, że inwestycje stanowią dla załogi perspektywę utworzenia nowych miejsc pracy. Byłaby nowa praca dla spółek zależnych, dla pracowników nowo odkrywanych złóż i podłączanych kopalni. Większe sumy z podatków dla gmin i budżetu państwa. Jeśli dojdzie do spadku wydobycia, nastąpią zwolnienia pracowników i zwiększą się wydatki na osłony socjalne. Nasza załoga nie korzysta z żadnych pakietów socjalnych. W firmie jest prowadzony proces restrukturyzacji zatrudnienia. Jeśli zostaną podjęte niekorzystne dla spółki decyzje, przestaniemy wspierać inne firmy i branże tańszym gazem, co czyniliśmy od początku transformacji ustrojowej. Jeśli zamiar sprzedaży rynku gazu zostałby zrealizowany poprzez sprzedaż dystrybucji, to również odbiłoby się to na polskim wydobyciu, ponieważ inwestor zagraniczny sprowadzałby swój gaz, w ten sposób przyczyniając się do likwidacji naszego rynku gazowniczego. Dlatego jesteśmy za tym, aby doprowadzić do prywatyzacji, gdyż program ten jest najlepszy dla państwa i załogi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełZdzisławJankowski">Wrócę do ostatniego dezyderatu Komisji, w którym poseł Zbigniew Witaszek stwierdził, że nie powinno się w ogóle prywatyzować PGNiG SA, ponieważ stosunki własnościowe nie są uregulowane. Odnosząc się do wypowiedzi ministra Jacka Sochy, uważam, że zręcznie są rozgrywane karty w wyzbywaniu się majątku narodowego poprzez powoływanie się na dyrektywy unijne. Ja je nazywam dyrektywami okupacyjnymi. Wystarczy przebrać przedstawicieli rządu w mundury wroga i wiadomo byłoby, kto kim jest. Minister Jacek Socha powiedział, że stanie w miejscu oznacza cofanie do tyłu. A przecież produkcja trwa. Ci, którzy zarządzają gospodarką, powinni szukać efektywnych rozwiązań. Nie jest nigdzie powiedziane, że musi dojść do sprzedaży. Mam przed sobą dokument dostarczony przez ministra Jacka Sochę, w którym jest mowa o tym, że przez ostatnie 15 lat sprywatyzowano 8197 zakładów o znaczeniu strategicznym. Krótko mówiąc, ukradziono. Nie wiem, czy w czasie okupacji od 1939 do 1945 roku Polska straciła tyle podmiotów gospodarczych na rzecz obcych. Uważam, że niejeden przedstawiciel rządu, prędzej czy później, jeszcze będzie żałował tego, co zrobił. Tak samo ci, którzy wywierali naciski tę prywatyzację. Prędzej czy później przyjdzie jakaś sprawiedliwość. Jestem również związkowcem i bardzo się dziwię, że szefowie związków zawodowych wypowiadają się odnośnie do prywatyzacji. Uważam, że bezpieczeństwa publicznego nie można odnosić do skali produkcji. Dlatego sektory lub przedsiębiorstwa pełniące funkcje użyteczności publicznej, a do nich należy PGNiG SA, i zarządzające naturalnymi zasobami kraju powinny zostać pod zarządem państwa polskiego jako niezbywalna część własności narodu polskiego. Sejm na 72. posiedzeniu w głosowaniu zajął stanowisko w tej sprawie. Rząd ignoruje je oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 1 lutego 2002 roku w sprawie wykazu przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. Jeżeli rząd powołuje się na dyrektywę unijną, to powinien podać dokładną jej nazwę. Według moich informacji jest to niezgodne ze strategią lizbońską, zasadami Traktatu Unii Europejskiej, Kartą podstawowych praw Unii Europejskiej, z konstytucją, której art. 1 mówi, że Rzeczpospolita jest dobrem wszystkich obywateli. Art. 146 par. 4 pkt 4 stwierdza wyraźnie, że minister Skarbu Państwa broni interesu Skarbu Państwa, a nie wyprzedaje. Proszę o wskazanie w wymienionych przez mnie dokumentach miejsca, w których jest mowa o przyzwoleniu na sprzedaż majątku narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełMarekSuski">Materiał, jaki otrzymaliśmy, jest bardzo ładny ze względu na plastyczną i graficzną formę. Ale niewiele z niego wynika. Chciałbym dowiedzieć się, jakie będą kontrakty menadżerskie w nowej spółce? Chciałbym, aby Komisje mogły się zapoznać z umową spółki, statutem. Rozumiem, że kilka elementów zostało nam ujawnionych. Przypomnę, że jak Komisje otrzymały cały statut Naftoportu, to wtedy dopiero okazało się, gdzie tkwi problem. Chciałbym także dowiedzieć się, jak wygląda sprawa kontraktu w nowej spółce? Czy będzie zachowana ciągłość? Wystąpiłem do ministra Skarbu Państwa o dostarczenie prospektu emisyjnego. Niestety, nie doczekałem się. Wydaje się, że od dwóch tygodni jest na stronie internetowej resortu. Wygląda na to, że przedstawiciele resortu uznali, iż poseł może ściągnąć prospekt z Internetu. W odpowiedzi na dezyderat mówi się, że należy podkreślić, że w Europie czołowe firmy wybierają giełdową drogę prywatyzacji, a w Polsce pozytywnymi przykładami prywatyzacji są KGHM i PKN Orlen. Jeśli więc mielibyśmy na przykładzie PKN Orlen wyciągać wnioski, to w żadnym razie nie powinniśmy podejmować proponowanego przez rząd programu. Przykład PKN Orlen, w którym Skarb Państwa jest największym udziałowcem, pokazuje, że jak przyszło do próby odrobienia strat w Naftoporcie, to właśnie Orlen nie zgadzał się na zmiany umowy spółki. Z przedstawionego materiału wynika, że są same plusy prywatyzacji poprzez giełdę. Nie ma żadnych zagrożeń. Jednocześnie jest widoczne tak silne parcie, aby przeprowadzić te operację jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, że prospekt emisyjny przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd był przepychany kolanami drogą obiegową, co jednak nie jest praktyką powszechnie stosowaną. Jak wiadomo, sedno sprawy tkwi w szczegółach, których nie znajdziemy w przedstawionym materiale. Mam poważne wątpliwości, czy zaproponowany sposób prywatyzacji jest właściwy, zwłaszcza ze względu na widoczny znaczny pośpiech. Odnosząc się do wypowiedzi przedstawiciela centrali związkowej, zwracam uwagę, że nie jest znany pakiet socjalny. Chyba że chodzi o pakiet 15 proc. akcji przeznaczony dla pracowników spółki. Jest to pokusa dla związków, bo w grę wchodzą duże pieniądze. Rząd mówi, że program ma duże poparcie społeczne, ale kiedy jest mowa o przekazaniu 15 akcji załodze, jest to zrozumiałe. Gdyby członkowie Samoobrony mogli otrzymać 15 proc. akcji podczas prywatyzacji PGR, to pewnie też popieraliby ich prywatyzację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Zwracam uwagę, że nie wiadomo, co we wrześniu będzie się działo na giełdzie. Kampanii wyborczej tak gorącej i tak dramatycznej jak obecnie, chyba jeszcze do tej pory nie było. Podejmowanie zatem decyzji o wrześniowym upublicznieniu akcji spółki, moim zdaniem, niesie w sobie ogromne ryzyko. W kwestii Gazpromu minister Stanisław Speczik powiedział, że nie ma żadnego zagrożenia ze strony tej firmy. Gazprom jest skazany na to, żeby wchodzić także do Polski. Nie jest to więc żaden argument. W sprawie umowy leasingu w rozmowie prywatnej gratulowałem osobom, które to wymyśliły, mówiąc, że jest bardzo ciekawy pomysł. Kiedy zaś przeczytałem jej opis w prospekcie emisyjnym, przeraziłem się. Oczywiście opis jest prawdziwy. Musi taki być, bo nie ma innego wyjścia. Jednak jest trochę przerażający. Prezes Andrzej Osiadacz powiedział, że wszystko będzie działało, jak należy. Ale przecież pomysł na umowę leasingu powstał ze względu na euroobligacje i fakt, że na taki podział spółki nie zgodzą ich właściciele. I wtedy był to rzeczywiście dobry pomysł na szybką prywatyzację. Teraz, kiedy sprawa euroobligacji została załatwiona, to tego rodzaju manipulacja jest nie do przyjęcia. Aktywa spółki stanowią majątek państwowy. Resort wydziela spółkę. Kiedyś prywatni właściciele będą w właścicielami także spółki przesyłowej leasingowanej. Odbiorcy gazu będą spłacali raty leasingowe, jakby jeszcze raz wykupując majątek przesyłowy. Zamiast te środki przeznaczać na inwestycje, właściwie oddaje się je prywatnemu właścicielowi. Dzisiaj także w odpowiedzi na dezyderat nie widzę żadnej przesłanki, żeby majątek spółki był w ten sposób przekazywany. Jeśli chodzi o inwestycje, to widzę, że są one w miarę dobrze ułożone, chociaż oczywiście będzie trzeba też je spłacać. Nierozwiązanym nadal problemem jest EuRoPolGaz. Firma ta w części przesyłowej powinna przynależeć do Skarbu Państwa, ponieważ stanowi bardzo ważny kontakt ze stroną rosyjską. Moim zdaniem, bez wydzielenia EuRoPolGazu prywatyzacja PGNiG SA nie powinna absolutnie się odbyć. Odnosząc się do wypowiedzi przedstawiciela centrali związkowej oświadczam, że rozumiem związkowców. Chodzi o ogromną załogę liczącą 60 tys. osób. Wiadomo, że ma miejsce przekazanie akcji osobom, które budowały tę firmę. Większość pracowników utożsamia się z nią. Wielokrotnie byłem tego świadkiem. Wystarczy przyjrzeć się programom wyborczym partii startujących w wyborach. Lewica chce jak najszybciej sprywatyzować spółkę. Moim zdaniem, sytuacja przedstawia się następująco. Załoga już posiada akcje spółki, tylko że na razie są one wirtualne, ponieważ musi nastąpić sprzedaż jednej akcji Skarbu Państwa, żeby przystały być wirtualne. Kiedy tak się stanie, nie zmaterializują się i nie będą jeszcze złotówką ani chlebem, który się zjada danego dnia. Będą miały zupełnie inne znaczenie. Do tej pory niewiele jest ugrupowań politycznych, które chciałyby wyrwać załodze te akcje z kieszeni. Deklaruję, że moja partia nie ma takiego zamiaru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Problem dotyczący prywatyzacji PGNiG SA jest dość poważny. Myślę, że pracowniczy tej firmy mają rację, że chcą, żeby część majątku pozostała w ich rękach. Natomiast cały proces prywatyzacji, jaki przedstawił przedstawiciel resortu Skarbu Państwa, nie leży w interesie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Komisje byłyby skłonne poprzeć program gwarantujący akcje pracownikom, jak również sprzedaż akcji na giełdzie dla indywidualnych odbiorców. Ale wariant przedstawiony przez ministra Skarbu Państwa wskazuje, że z danej puli 60 proc. akcji przejdzie do instytucji finansowych. To spowoduje, że od razu część akcji zostanie wyprowadzona. Nie możemy poprzeć takiej koncepcji. Proces prywatyzacji powinien odbywa się przede wszystkim pod kątem napływu środków na inwestycje w PGNiG SA, które są niezbędne. Dywersyfikacja dostaw gazu musi się odbywać przede wszystkim poprzez system nowych odwiertów, stwarzanie nowych miejsc pracy oraz powiększania majątku PGNiG SA. Jest to zapisane w tym programie i na to są potrzebne środki, które należy ściągnąć od Polaków, pojedynczych obywateli, a nie od instytucji finansowych, w tym przede wszystkim od obcych. Tak uczyniono podczas prywatyzacji PKO BP oraz innych firm. Do przyjęcia jest koncepcja zakładająca udział Skarbu Państwa w spółce do 73 proc. akcji. Absolutnie zaś nie zgadzamy się na branżową prywatyzację PGNiG SA. Byłoby to najbardziej niebezpieczne rozwiązanie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Proponuję zatem, aby przewodniczący Kazimierz Marcinkiewicz przedstawił koncepcję odpowiedzi na dezyderat przesłany przez ministra Skarbu Państwa, żeby przesunąć proces prywatyzacji, co nie wyklucza, zgodnie z ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, żeby pracownicy mogli dostać akcje przed czasem. Wspomniana przez mnie ustawa dopuszcza taką możliwość za zgodą właściciela. Nie może być tak, że przedstawiciele resortu mówią, że tylko oni mają rację. Oczywiście, każdy pilnuje własnych interesów i dobrze, że to czyni. Ale nie wolno dopuścić do tego, aby Skarb Państwa utracił kontrolę nad przedsiębiorstwem, które było budowane przez pracowników i odbiorców gazu. Są inne możliwości chociażby w postaci podwyższenia kapitału. Trzeba iść w tym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAleksanderGrad">Nie chcę wchodzić w spory polityczne, ponieważ uważam, że proces przekształceń polskiego górnictwa naftowego i gazownictwa musi być wolny od debaty politycznej. Naciski polityków z jakiejkolwiek strony są nie na miejscu. Chciałbym w pierwszej kolejności odnieść się do spółki przesyłowej Gaz-System, co do której mam najwięcej wątpliwości. Chciałbym dowiedzieć się, jak będzie ona funkcjonowała w relacji z polskim górnictwem nafty i gazownictwa? Przedstawiona projekcja finansowa nie pokazuje, moim zdaniem, złożoności wielu spraw i procesów. Prezes Andrzej Osiadacz pokazał dane obrazujące zysk. Chcę wierzyć, że będą prawdziwe. Przedstawił także informacje na temat tego, ile trzeba będzie wydać na spłatę rat leasingowych i ile środków zostanie zainwestowanych. Wydaje mi się, że Komisje powinny otrzymać pełną informację co do przychodów, struktury kosztów i czy faktycznie mimo braku wzrostu taryfy przesyłowej koszty operacyjne całej spółki będą pokryte? Czy zobowiązania finansowe będą na bieżąco regulowane? Czy będą stosowne środki na inwestycje? Z przedstawionego dokumentu to nie wynika. A jest to jedna z kluczowych spraw. Wnoszę zatem, aby Komisje otrzymały dodatkowe informacje zawierające pełną projekcję finansową, które dowodziłyby, że spółka poradzi sobie na rynku i będzie w stanie inwestować. Odniosę się jeszcze do kwestii inwestycji. Chciałbym dowiedzieć, jak są uregulowane zasady inwestowania w przesył? Zapis mówiący o tym, że rada nadzorcza będzie ustalała plan inwestycyjny, jest ułomnym sposobem wpływania na procesy inwestycyjne w spółce. Czy jest jakaś specjalna umowa w tym względzie? A jeśli tak, to czy są w niej wyszczególnione niezbędne inwestycje, które będą realizowane i współfinansowane przez PGNiG SA? Czy w umowie jest zawarty harmonogram tych inwestycji? Z przedstawionych dokumentów wynika, że dotychczas podpisano umowę leasingową. Z poprzednich informacji wiadomo, że kilkanaście umów miało być podpisanych. Czy tak się stało? O jakie umowy chodzi? Na jakim są etapie? Kiedy zostaną zawarte? Jakie są przeszkody w ich zawarciu? Pośpiech, z jakim prowadzone są działania związane z przygotowaniami do debiutu giełdowego, wywołuje obawy, które były artykułowane na posiedzeniach Komisji i Sejmu. W przedstawionych dokumentach jest mowa o tym, że taryfa przesyłowa nie wzrośnie, a w związku z tym nie zostaną podniesione ceny gazu. Majątek do czasu zapłacenia ostatniej raty jest własnością PGNiG SA. Zatem firma ta będzie miała prawo do odpisów amortyzacyjnych, które stanowią koszty. W spółce Gaz-System kosztami będą raty leasingowe. Dlaczego zatem przedstawiciele resortu stawiają tezę, że nie wzrosną taryfy przesyłowe? Na końcu pytam prezesa Marka Kosowskiego. Nie mając uzgodnionego z właścicielem całego kalendarza debiutu giełdowego, uruchomiono wiele procesów, które wymagały stosownych środków finansowych. Dlaczego prezes Marek Kosowski podjął taką decyzję, nie mając pewności, kiedy nastąpi debiut giełdowy? Ile takie działania kosztowały spółkę? Czy udało się zahamować pewne procesy i ile środków bezpowrotnie stracono, jako że niektóre rzeczy zostały już uruchomione i sfinansowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełAndrzejZając">Dwa miesiące temu na wspólnym posiedzeniu Komisji Gospodaki i Komisji Skarbu Państwa minister Skarbu Państwa przedstawiał stan zaawansowania realizacji programu rządowego dotyczącego restrukturyzacji i prywatyzacji PGNiG SA, którego końcowym efektem ma być upublicznienie tej firmy, czyli prywatyzacja poprzez giełdę. Efektem wspomnianego posiedzenia Komisji był dezyderat skierowany do ministra skarbu państwa. Odpowiedź na ten dezyderat jest szeroka i umotywowana. Wiele moich wątpliwości zostało wyjaśnionych. Moim zdaniem, odpowiedź jest wystarczająca. W związku z powyższym wydaje się, że dalsze opóźnianie procesu czy też blokowanie byłoby szkodliwe nie tylko względów czysto komercyjnych czy finansowych, lecz także społecznych. Taki proces prywatyzacji jest właśnie jest czytelnym sposobem, który usuwa również wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa energetycznego kraju. Zatem proponuję, aby na dzisiejszym posiedzeniu zakończyć dyskusję i dalszą realizację programu rządowego z 5 października 2004 roku dotyczącą restrukturyzacji i prywatyzacji PGNiG SA uznać za uzasadnioną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Czy poseł Andrzej Zając proponuje nową opinię Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełAndrzejZając">Nie, proponuję przyjąć odpowiedź na dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełGabrielJanowskiniez">Moi przedmówcy nie dość precyzyjnie wskazali zagrożenia związane ze sposobem prywatyzacji jednej z najważniejszych firm energetycznych w Polsce. Powinna być prowadzone z wielką troską, rozwagą i starannością. Moim zdaniem, tej staranności i troski o interes państwa faktycznie brakuje. Niedawno przeczytałem w prasie, że Niemcy, kupując pewne odcinki gazociągu na Słowacji i na Węgrzech, spowodowali zamknięcie obiegu gazu w Europie i w ten sposób zapewnili sobie nad nim kontrolę. Ponadto rozbudowa części sieci gazowych w zachodniej Polsce doprowadzi do tego, że z jednej strony będziemy mieli do czynienia z dyktatem Rosjan, z drugiej z pełną kontrolą logistyczną, infrastrukturalną firm niemieckich. Czy przedstawiciele strony rządowej obawy te zamieszczone w prasie potwierdzają? Jak należałoby, ich zdaniem, dalej prowadzić sprawy PGNiG SA i szukać rozwiązań dalej idących, które by częściowo chociaż nas uniezależniły od tych dwóch monopolistów? Odnośnie do wystąpienia przedstawiciela centrali związkowej chciałem dowiedzieć się, jak związkowcy wyobrażają sobie prywatyzację, która rzeczywiście zapewniałaby bezpieczeństwo energetyczne państwa, uwzględniając także ich interes? Na czym polegają bezczelne żądania kierownictwa PGNiG SA, o czym piszą w liście z 14 czerwca? Jest to mocne sformułowanie i chciałbym poznać ich stanowisko w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełMarianStępień">Każda prywatyzacja budzi pewne niepokoje i zastrzeżenia. Tutaj mamy do czynienia z odmienną prywatyzacją, ponieważ rzadko się spotyka sytuację, że załoga w całości ją popiera. Nie podejrzewam, że trzy związki opowiadają się za nią, nie znając szczegółów. Firma zostanie sprywatyzowana. Sedno problemu tkwi w tym, że prywatyzację przeprowadza rząd lewicowy. Gdyby nie została dokonana, to za trzy miesiące nawet Liga Polskich Rodzin będzie ją popierała, jeśli u władzy będzie rząd prawicowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Poseł Marian Stępień pomylił się i nie czyta programów. Proszę pilnować siebie i interesów posła Leszka Millera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełLeszekSamborski">Podobnie jak wszyscy koledzy posłowie zostałem zasypany e-mailami od związkowców dzisiaj reprezentowanych na sali, którzy żądają, żeby dać im kawałek majątku narodowego, ponieważ im to się należy. Majątek, który związkowcy uważają, że im się należy, był wypracowywany nie tylko przez nich. Jest on efektem pracy kilkudziesięciu milionów ludzi, z których dzisiaj część z nich żyje w znacznie gorszych warunkach, niż ci, którzy domagają się tego majątku. Byłoby dobrze, gdyby związkowcy wzięli to pod uwagę, ponieważ to nie oni są właścicielami Rzeczypospolitej. Żądania przez nich wysyłane są na pograniczu groźby karalnej. Nie zamierzam oczywiście wyciągać żadnych konsekwencji, ponieważ to nie ma najmniejszego sensu. Ale takie jest ich zachowanie. W kwestii podwyżek stawek przesyłowych i stanowiska resortu, iż wydzielenie operatora systemu przesyłowego nie wpłynie na podwyższenie stawek przesyłowych mam poważne wątpliwości w prawdziwość tego stwierdzenia. Albo do tej pory PGNiG SA w obecnej taryfie przesyłowej znacznie podraża w sposób absolutnie nieuzasadniony poza chęcią własnego zysku, co skądinąd jest słuszne, albo nie wiem, z czego będą spłacane raty leasingowe. Jeżeli suma taryfy się nie zmieni, to z czego będą one spłacane. Jeżeli dotychczasowa stawka jest wyliczana w sposób adekwatny do kosztów i zysku, jaki firma ma osiągnąć, to pytam się, z czego ma być to spłacane, jeżeli stawka się nie zmieni? W przedstawionym materiale jest stwierdzenie, że średnie opłaty dla odbiorców końcowych nie wzrosną. Chciałem dowiedzieć się, jak długo nie wzrosną. Jeżeli zaczną wzrastać, to jakie będą tego powody, skoro dzisiaj mówi się, że nie wzrosną? Zwrócę jeszcze uwagę, że cała operacja wygląda jak ta, jaka była przeprowadzona podczas prywatyzacji PZU, gdzie Eureko kupiło PZU za pieniądze PZU. Nowy właściciel, który powstanie, będzie kupował firmę, za pieniądze obecnej spółki, w konsekwencji za pieniądze odbiorców gazu. To nie jest uczciwe załatwienie sprawy. W taki razie ja też się zgłaszam. Nie mam pieniędzy, a raty będę spłacał, jak będę otrzymywał pieniądze. Może uczciwiej jest tak, że jak ktoś chce coś kupić, to kładzie walizkę z pieniędzmi i mówi, że kupuje. Albo proponuję wyemitowanie akcji na zakup majątku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Proponuje, aby Komisje zwróciły się do ministra Skarbu Państwa o uzupełnienie odpowiedzi na dezyderat Komisji. Po pierwsze o przedstawienie biznes planu spółki Gaz-System po to, żeby przyjrzeć się, jak wyglądają plany inwestycyjne, spłaty leasingowe i możliwości funkcjonowania spółki na rynku. Ponadto o opis, w jaki sposób Ministerstwo Skarbu Państwa widzi wpływ Skarbu Państwa na funkcjonowanie EuRoPolGazu? Są to sprawy, które nie są do końca wyjaśnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MinisterSkarbuPaństwaJacekSocha">Odnosząc się do postulatów przewodniczącego Kazimierza Marcinkiewicza, stwierdzam, że resort przygotuje odpowiednie informacje także z dokładniejszym opisem umowy leasingu. Zwracam się także do Urzędu Regulacji Energetyki, aby wyjaśnił, dlaczego nie nastąpi wzrost taryfy przesyłowej. PGNiG SA w momencie rozpoczęcia procesu restrukturyzacji nie był spółką wolną od zobowiązań i nie jest prawdą, że zadłużenie w euroobligacjach zamienione na kredyty jest pozbawione elementów zabezpieczających pozycję wierzycieli w taki sposób, że można swobodnie dysponować majątkiem PGNiG SA. Jeżeli zamierzamy dzielić PGNiG SA, tak jak chcemy, to dzisiaj powinniśmy wyłożyć 4 mld zł na stół, aby spłacić zadłużenie tej firmy. Natomiast zamiana euroobligacji na kredyty byłą związana m.in. z tym, żeby można było podwyższyć rating, co obniża koszty długów PGNiG SA. Natomiast wierzyciele w postaci banków nie pozwolili podzielić majątku w sposób dowolny. Dodam, że podzielenie majątku obniżyłoby udział załogi w wartości spółki. Jeżeli każdy z nas dzisiaj ma jakieś środki i przewiduje, że w przyszłości będzie miał strumień środków, co umożliwia zakupienie samochodu, pralki czy lodówki, to będzie mógł podpisać umowę leasingową, z założeniem że będzie to finansowane z tytułu przyszłych przychodów. I tak się dzieje w przypadku umowy leasingowej między Gaz-Systemem a PGNiG SA. Oczywiście zgadzam się, że URE musi dokładnie wyjaśnić, dlaczego taryfa przesyłowa nie zostanie podniesiona. W związku z tym w resorcie opracowano rozwiązanie, które polega na tym, że co roku jest wypłacana dywidenda rzeczowa, a wraz z nią przesuwane aktywa PGNiG SA w postaci infrastruktury do Gaz-Systemu. Ponadto jest to płatność za to, że przecież w tej chwili to Gaz-System korzysta i czerpie korzyści finansowe z infrastruktury, która jest do niego wnoszona. W związku z tym za to będzie płacił PGNiG SA. Umowa jest zawarta na okres 17 lat. Opiszemy ją dokładnie. Wszystkie dodatkowe umowy, które trzeba będzie podpisać i będzie się podpisywało, także opiszemy. Opiszemy stawkę i EuRoPolGaz. Myślę, że to zrobimy w ciągu kilku dni tak, żeby przewodniczący Kazimierz Marcinkiewicz mógł przedstawić te informacje swoim ekspertom. Może ktoś ma inną perspektywę wizję rozwoju PGNiG SA. Nam wydaje się, że to co proponujemy, jest bezpieczne na tyle, na ile może być. Rok temu PGNiG SA był naszą własnością. Dzisiaj posuniemy się trochę dalej, zachowując pełną kontrolę w postaci 73 proc. akcji z możliwością dwukrotnego podniesienia kapitału, żeby nie obniżyć większościowego udziału Skarbu Państwa. Pokażemy jeszcze raz, że, mając większościowy pakiet w EuRoPolGazie, nic nie może się zdarzyć takiego, co byłoby niekorzystne dla Polski. Często w związku z prywatyzacją pada pytanie, dlaczego Skarb Państwa nie sprzedaje resztówek. Otóż odpowiem, że z bardzo prostego powodu, ponieważ bardzo często inwestor, który kupił 60–70 proc. akcji, nie ma ochoty płacić za dodatkowe 25 proc., które mu nie jest do niczego potrzebne. Zamiast 100 proc. udziału Skarb Państwa będzie miał 73 proc., a PGNiG SA 1,5 mld zł na inwestycje? W ten sposób nie tracimy kontroli nad PGNiG SA i zyskujemy zdolności finansowania dodatkowych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MinisterSkarbuPaństwaJacekSocha">Odpowiadając posłowi Markowi Suskiemu, zwracam uwagę, że nie powinno się mówić takich rzeczy, kiedy nie wiadomo, jak proces przebiegał w Komisji. Dlaczego Komisja nie podjęła decyzji 17 maja, a dopiero tydzień później? Co trzeba było uzupełnić i dlaczego taka była decyzja Komisji? Komisja wielokrotnie robi to w taki sposób ze względu na to, że spotyka się raz w miesiącu. A to jest za rzadko, ponieważ życie toczy się znacznie szybciej. Na posiedzeniu Komisji są omawiane wszystkie elementy procesu, a następnie dopuszcza się je w trybie obiegowym. Taka jest dzisiaj praktyka przewodniczącego Komisji. Inne spółki Skarbu Państwa były w ten sam sposób dopuszczane. Prospekt emisyjny zostanie dzisiaj dostarczony posłowi Markowi Suskiemu. W sprawie kontraktów menadżerskich odpowiadam, że nie występują one w firmie Gaz-System. Umowa spółki jest klasyczną umową Skarbu Państwa. Statut zostanie przesłany. W poniedziałek jesteśmy gotowi przedstawić wszystkie dodatkowe informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełAndrzejZając">Czy ponowne odłożenie tematu do poniedziałku nie spowoduje sytuacji, w której trzeba będzie przygotować nowy prospekt emisyjny, co będzie skutkować dodatkowymi kosztami? Czy proces restrukturyzacji i prywatyzacji nie zostanie odłożony na bliżej nieokreśloną przyszłość?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MinisterSkarbuPaństwaJacekSocha">Prospekt emisyjny był dopuszczony i upubliczniony przed końcem czerwca. Wszystkie projekty dopuszczone i upublicznione w tym terminie będą ważne do końca 2005 roku. A wraz z uzupełnieniem prospektu o sprawozdania finansowe na półrocze będą ważne do końca kwietnia 2006 roku. Myślę, że debata i rozmowy, które trwają, w najbliższym czasie zostaną zakończone i będzie można podjąć stosowne decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Zgłoszono dwa wnioski. Jeden o przyjęcie odpowiedzi na dezyderat. Drugi o uzupełnienie informacji przez ministra Skarbu Państwa. Wnioskiem dalej idącym jest ten zgłoszony przez posła Andrzeja Zająca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełGabrielJanowskiniez">Zadałem pytanie w sprawie żądań kierownictwa spółki, na które nie uzyskałem odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącySekcjiKrajowejGórnictwaNaftowegoiGazownictwaNSZZSolidarnośćBolesławPotyrała">Chodzi o inteligentne żądania żeby zmniejszyć nasz majątek. A przecież obie spółki powinny być traktowane jednakowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrezesZarząduPGNiGSAMarekKosowski">Odpowiadając posłowi Aleksandrowi Gradowi na pytanie w sprawie kosztów i decyzji dotyczących przygotowań do subskrypcji, do debiutu giełdowego, informuję, że koszty nie powstały w ostatnich trzech tygodniach. Program rządowy, który nawet zyskał akceptację w parlamencie pod warunkiem, że Skarb Państwa zachowa ponad 51 proc. akcji PGNiG SA, był podjęty w październiku 2004 roku. Od tego czasu był realizowany. Zostały w tej sprawie podjęte uchwały walnego zgromadzenia, które zobowiązywały zarząd spółki do realizacji tego programu. Zostali wybrani doradcy: finansowy i prawny. Zostały podjęte czynności, które już wtedy spowodowały powstanie kosztów. Wtedy nie było dyskusji, czy to jest działanie słuszne, czy też nie, tylko realizowano program do ostatnich tygodni, aż do podjęcia działań związanych z upublicznieniem PGNiG SA, co nastąpiło z chwilą opublikowania prospektu. PGNiG SA jest spółką publiczną, mimo że nie jest jeszcze na parkiecie. Przeciąganie tego okresu jest całkowicie nieracjonalne, dlatego że, będąc ogromną korporacją, opublikowaliśmy prospekt. Pokazaliśmy konkurencji niuanse funkcjonowania PGNiG SA, cały jej obraz. W tej chwili materiały są studiowane bardzo wnikliwie przez wielkich inwestorów branżowych. Po raz pierwszy mają okazję zobaczyć, jak wygląda sektor gazowy w Polsce. Koszty zostały poniesione i żeby one były racjonalnie spożytkowane, i żeby cały projekt zastał zamknięty, należy przeprowadzić możliwie jak najszybciej debiut giełdowy, co leży w interesie gospodarki państwowej, sektora gazowego oraz korporacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku posła Andrzeja Zająca o przyjęcie odpowiedzi na dezyderat Komisji? Stwierdzam, że Komisja, przy 11 głosach za, 13 przeciwnych i wobec braku wstrzymujących się odrzuciła wniosek. Kto z państwa jest za przyjęciem mojego wniosku o uzupełnienie odpowiedzi na dezyderat Komisji o dwa przedstawione tematy? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami za, przy 7 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>