text_structure.xml
26.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Otwieram posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. W porządku obrad jest jeden punkt: pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały Sejmu w sprawie rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Przedstawicielem grupy posłów wnioskodawców jest pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz. Proszę pana posła o przedstawienie nam projektu uchwały i uzasadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełTadeuszJarmuziewicz">Kilka miesięcy temu został powołany poselski zespół do spraw społeczeństwa informacyjnego. W Sejmie jest kilkudziesięciu posłów żywo interesujących się problemami infrastruktury teleinformatycznej, popierających działania służące najszerzej pojętej informatyzacji kraju. Uznaliśmy za stosowne w gronie zespołu poselskiego, który powołaliśmy, aby pierwszą inicjatywą tego zespołu było wystosowanie przez Sejm kierunkowej uchwały do rządu. Byłby to ważny sygnał, że Sejm i rząd widzą potrzebę szybkiego opracowania i poddania konsultacjom społecznym Narodowego Programu Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, który przewidywałby uchwalenie odpowiednich aktów prawnych dotyczących liberalizacji rynku teleinformatycznego, rozwoju usług internetowych oraz infrastruktury teleinformatycznej, a także podjęcie konkretnych działań służących rozwojowi systemów teleinformatycznych, kluczowych dla funkcjonowania państwa. Trzy dni temu odbyło się w Sejmie seminarium, które uzmysłowiło nam, jak daleko pozostaliśmy w tyle za krajami Unii Europejskiej i wieloma krajami spoza Unii w zakresie poziomu technicznego infrastruktury teleinformatycznej. Ten punkt widzenia oraz przekonanie, że jesteśmy liderem wśród państw Europy Środkowej, należałoby poważnie zweryfikować. Pozostaliśmy w tyle za Bułgarami, Węgrami, a nawet Słoweńcami. Wszyscy państwo otrzymali tekst projektu uchwały, którą wnosimy pod obrady Komisji. Jeżeli wymaga to dodatkowego komentarza, jestem gotów go przedstawić, a także odpowiedzieć na ewentualne pytania. Sądzę, że panowie posłowie reprezentujący stronę rządową zechcą się ustosunkować do projektu uchwały. Niektóre zapisy zawarte w nim mogą być kontrowersyjne i chętnie wysłucham wszelkich uwag i propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Dziękuję. Proszę pana ministra Wojciecha Szewko o przedstawienie nam stanowiska rządu, a także Komitetu Badań Naukowych, który jest odpowiedzialny przed Radą Ministrów za działania podejmowane w zakresie tematyki ujętej w poselskim projekcie uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadańNaukowychWojciechSzewko">Chciałbym przede wszystkim poinformować państwa posłów, że nie ma jeszcze stanowiska rządu w sprawie tego projektu uchwały. Komitet Badań Naukowych przygotował projekt takiego stanowiska i został on przekazany do uzgodnień międzyresortowych, które już się zakończyły. Jeżeli chodzi o generalny wydźwięk naszego stanowiska wobec przedłożonego przez grupę posłów projektu uchwały, to co do meritum sprawy, tzn. kwestii budowania społeczeństwa informacyjnego i jego znaczenia oraz miejsca, w jakim znajdujemy się w dziedzinie informatyzacji kraju, zgadzamy się z jego główną tezą. Natomiast zarówno z punktu widzenia terminologii użytej w projekcie, jak i pewnej dyrektywności Komitet Badań naukowych zajmuje stanowisko negatywne wobec projektu uchwały. Wezwanie, aby Narodowy Program Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego powstał do końca września br., jest po prostu nierealne, jeżeli nie ma to być kolejny zestaw pobożnych życzeń. W Komitecie Badań Naukowych trwają prace nad projektem ustawy o informatyzacji w działalności administracji publicznej. Projekt tej ustawy poddany jest obecnie konsultacjom społecznym. Projekt w sposób obligatoryjny nakłada na Ministerstwo Nauki i Informatyzacji, bo tak ma się nazywać nowy resort, oraz na zarząd zadanie przyjęcia strategicznego planu informatyzacji oraz wyraźnego wydzielenia środków na informatyzację w budżecie państwa i wskazania źródeł finansowania w poszczególnych resortach. I taki strategiczny plan informatyzacji będziemy przygotowywać i jesteśmy zobligowani do przedstawienia go Radzie Ministrów w grudniu br. Przygotowanie takiego planu wymaga uzyskania uprawnień ustawowych, czyli podstawy prawnej do przeprowadzania audytów i poznania stanu faktycznego informatyzacji państwa. Dotychczas nikt nie jest uprawniony do uzyskiwania i sprawdzania takich informacji. Uznajemy pryncypia dotyczące budowy społeczeństwa informacyjnego oraz rozwoju informatyzacji jako bardzo słuszne. I w tym sensie zgadzamy się z intencją autorów projektu uchwały Sejmu, chociaż jego treść w przedstawionym brzmieniu skłania do rekomendowania Radzie Ministrów stanowiska negatywnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Otwieram dyskusję i proponuję, aby połączyć dyskusję z zadawaniem pytań do pana posła reprezentującego wnioskodawców i do przedstawicieli strony rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosłankaEwaŚledzińskaKatarasińska">Treść projektu uchwały została przedstawiona i po to jest pierwsze czytanie w Komisji, aby można było wnosić poprawki i zmiany. Mam pytanie do pana ministra: czy pan nie uważa, że podjęcie takiej uchwały przez Sejm może pomóc Komitetowi Badań Naukowych i panu ministrowi w uzyskaniu tych informacji, których pan w tej chwili nie ma, i przyspieszeniu działań, które zamierza podjąć rząd? Z doświadczeń pracy w innej Komisji wiem, że inicjatywy zespołów poselskich mogą pomóc ministrom w wykonywaniu ważnych zadań. W przypadku projektu uchwały, który omawiamy, nie jest to kwestia tylko wyrażenia niepokoju przez zespół poselski, o czym mówił pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz. Chodzi o przyspieszenie prac rządu w zakresie tego ważnego problemu informatyzacji kraju, który nie powinien budzić emocji natury politycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Moim zdaniem, taka uchwała jest przedwczesna i wnoszę, aby Komisja jej nie przyjęła w przedstawionym kształcie. Operuje się w projekcie uchwały pewnymi skrótami myślowymi bardzo kontrowersyjnymi. Np. mowa jest o tym, że program rozwoju społeczeństwa informacyjnego powinien zawierać w szczególności „pakiet niezbędnych aktów prawnych potrzebnych dla liberalizacji rynku teleinformatycznego”. Ten rynek jest już w miarę zliberalizowany, a pozostaje tylko problem pieniędzy, tzn. które podmioty gospodarcze chcą zainwestować w rozwój sieci telefonicznych oraz infrastruktury teleinformatycznej. Występuje tu duże ryzyko przy braku akceptacji działań, które ewentualnie mogłyby podjąć. Rynek teleinformatyczny został według mnie nadmiernie podporządkowany doktrynie liberalnej i obecnie ułatwienie dostępu do sieci telefonicznej łączy się z dużymi kosztami ponoszonymi przez obywateli. Dawniej mieliśmy tańsze usługi telefoniczne i telekomunikacyjne niż teraz, na bardziej zliberalizowanym rynku. Bardzo łatwo jest spychać na państwo różne koszty inwestycji, które następnie służą prywatnym podmiotom i przechwytywaniu zysków. Należałoby ustalić priorytety i określić, na czym nam głównie zależy. Czy np. łatwy dostęp do Internetu dzieci i młodzieży wywołuje pozytywne, czy też negatywne skutki? Szerzenie się pedofilii, pornografii, przemocy - to też są efekty łatwego dostępu do Internetu. Bardziej powinno nam zależeć na rozpowszechnianiu dzieł kultury czy dzieł naukowych w formie książki i ułatwianiu bezpośredniego kontaktu z tymi dziełami - aniżeli upowszechnianiu ich tylko drogą wizualną. Wolimy, aby państwo angażowało się w rzeczywisty rozwój wiedzy i bezpośredni kontakt dzieci i młodzieży z dziełami sztuki i kultury polskiej i światowej, chociażby poprzez system dofinansowania szkół. Jeżeli będzie taka wola Komisji, to możemy procedować nad przedstawionym tekstem projektu uchwały i konkretnymi zapisami, jednak w moim przekonaniu ten dokument jest przedwczesny i faktycznie optujący za jedną przestrzenią, związaną z wielkim biznesem, który powstaje wokół informatyki i informatyzacji, a także telefonii. Został on już wykreowany w świecie i u nas jest też do przechwycenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Czy mam rozumieć pańską wypowiedź jako wniosek o odrzucenie projektu uchwały w pierwszym czytaniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełRyszardHayn">Idea tej uchwały jest słuszna. W tym kierunku musimy zmierzać i to jest konieczność naszych czasów. Nie chciałbym wdawać się w analizę proponowanych zapisów uchwały, ale jest ona niemożliwa do przyjęcia chociażby ze względu na proponowany termin opracowania Narodowego Programu Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego - mianowicie do końca września br. Autorzy projektu złożyli go do laski marszałkowskiej w lipcu, a jest rozważany dopiero 11 września, i przyjmowanie uchwały wzywającej rząd, aby do końca tego miesiąca przygotował taki program i poddał go społecznym konsultacjom, jest bezsensowne. Jest to przecież ogromne przedsięwzięcie, wymagające wielu analiz ekonomicznych i technicznych. Projekt w przedłożonej treści jest, moim zdaniem, nie do przyjęcia i to jest chyba oczywiste. Można natomiast rozważać ustalenie bardziej racjonalnego terminu, w którym rząd przedstawi Sejmowi swój program, co zostało tu już zapowiedziane. Dowiedzieliśmy się od przedstawiciela rządu, że rząd zamierza zająć się tym problemem w grudniu, co można uznać za spełnienie głównego postulatu wnioskodawców ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełAleksanderCzuż">Konieczność opracowania takiego programu nie powinna budzić żadnych wątpliwości, ponieważ wymaga tego rozwój życia społecznego i postęp cywilizacyjny. Jeżeli chcemy nadrobić opóźnienia, jeżeli mówimy dzisiaj o podpisie elektronicznym, trzeba taki program przygotować i podjąć jego realizację. Nad niektórymi sformułowaniami użytymi w tekście projektu uchwały należałoby jeszcze popracować, bo wymagają one doprecyzowania. Moim zdaniem, należałoby przyjąć sugestię przedstawicieli strony rządowej, aby ustalić inny termin przedstawienia przez rząd takiego programu, np. 31 grudnia br. Jego przygotowanie wymaga licznych konsultacji, szczególnie z samorządami. Dalszy termin jest do przyjęcia chociażby z uwagi na dyskusję nad budżetem przyszłorocznym i nad nowa ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Jestem za uwzględnieniem propozycji rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełBogusławWontor">Popieram zmianę terminu, jaki wyznacza się w projekcie uchwały rządowi na przygotowanie Narodowego Programu Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego. Kilka propozycji zawartych w projekcie uchwały budzi pewne kontrowersje. Np. jest tam mowa o pakiecie niezbędnych aktów prawnych potrzebnych dla liberalizacji rynku teleinformatycznego, a także dla rozwoju usług internetowych. Uważam, że trzeba to sformułować z dużą rozwagą i nie można w tym zakresie działać zbyt szybko. Wiem, że w Polsce są też takie trendy, aby usługi Internetu odbywały się drogą energetyczną, a to nie sprawdziło się na Zachodzie i od tego się odchodzi. Wymaga to przeprowadzenia badań, abyśmy nie popełnili jakichś błędów. Potrzeba trochę czasu na to, aby pewne kwestie wszechstronnie rozważyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Czy ktoś chciałby zabrać jeszcze głos w tej fazie obrad? Nikt się nie zgłasza. Proszę o zabranie głosu pana posła reprezentującego wnioskodawców projektu uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełTadeuszJarmuziewicz">Oczywiście podany w projekcie termin przygotowania programu można zmienić. Jestem gotów przyjąć propozycję innego terminu, zgodnie z sugestią pana ministra Wojciecha Szewki. Panie ministrze, powinien pan to docenić, że do pana zgłasza się zespół pasjonatów, którzy chcą panu pomóc i proszę nas nie odtrącać. Pan jest nowym ministrem i oto przy pana boku chce stanąć i zgłasza się do pomocy grupa lobbystów rozwijania społeczeństwa informacyjnego. Pan natomiast nie chce przyjąć przedłożonego przez nas projektu uchwały w obecnym brzmieniu - bez podania powodów takiego stanowiska. Gdzie pan znajdzie takich ludzi, jak my? Tworzymy lobbing pro publico bono - dla wielkiej sprawy, która w innych krajach już się sprawdziła, i tą drogą idzie współczesna cywilizacja. Odniosę się do niektórych zarzutów. Społeczeństwo informacyjne nie będzie funkcjonować bez odpowiedniej i rozbudowanej infrastruktury. Infrastruktura jest pochodną istniejącego w Polsce stanu prawnego. Dzisiaj pracujemy nad prawem telekomunikacyjnym, ale za chwilę będziemy pracowali nad ustawą o Internecie. Stan prawny w tej dziedzinie wymaga uregulowania i my w projekcie uchwały o tym mówimy. Muszą być uchwalone konkretne ustawy. To nie są puste słowa czy zbędne postulaty. Są autentyczne potrzeby uzupełnienia i rozwinięcia przepisów prawnych w tej kwestii. W Polsce zaledwie 30 proc. mieszkańców ma dostęp do telefonu, podczas gdy w krajach Unii średnia wynosi 55 proc. Nasze opóźnienie jest tu bardzo duże. Musimy iść w tym kierunku, jesteśmy na to skazani i proszę nie przeciwstawiać się naszej inicjatywie. My proponujemy przyjęcie uchwały, a nie uchwalenie ustawy. Uchwała - jak wiadomo - zawiera tylko sugestie i propozycje, jak należy rozwiązać niektóre sprawy. Nie będzie takiej sytuacji, że rząd stanie przed Trybunałem Stanu za niezrealizowanie naszych sugestii. Jeżeli nasza redakcja uchwały jest niewłaściwa, to chcielibyśmy abyście państwo nam pomogli opracować ją we właściwej formie. Taka uchwała jest w interesie wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Proszę o zabranie głosu pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwKBNWojciechSzewko">Moje serce, chociaż młode, jest pełne uczucia dla osób, które zechcą popierać ideę informatyzacji naszego kraju i społeczeństwa. Deklaracja pana posła bardzo mnie wzruszyła. Proszę tego, co już powiedziałem, nie traktować jako odrzucanie propozycji pomocy. W tym przypadku mamy już konkretny zapis wcześniejszej uchwały. Nie chodzi tylko o proponowany termin przygotowania programu rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Ludzie związani z nowoczesnymi technologiami, informatycy, naukowcy nie będą wychodzić na ulice i protestować, nie mają poparcia ogromnych lobbingów przemysłowych. Każda pomoc zmierzająca do współdziałania w unowocześnianiu państwa jest potrzebna, a szczególnie pomoc parlamentarzystów. Natomiast, jeżeli przyjrzymy się dokładnie konkretnym zapisom proponowanej uchwały, to - moim zdaniem - wymienia się tu elementy programu rozwoju społeczeństwa informacyjnego, a więc wykracza poza samą sugestię konieczności przygotowania takiego programu. Tych elementów nie uważam wcale za najważniejsze, ponieważ to nie one - chociaż są istotne - będą determinowały rozwój informatyzacji i stosowania nowoczesnych technologii w ramach rozwijania społeczeństwa informacyjnego w Polsce. W projekcie uchwały stwierdza się, że program rozwoju społeczeństwa informacyjnego powinien zawierać pakiet niezbędnych aktów prawnych potrzebnych dla liberalizacji rynku itd. Mam doświadczenia w dziedzinie rozwijania informatyzacji i stwierdzam, że nie zmieniamy obowiązujących ustaw, co jest niezbędne, nie mamy dyrektyw Unii Europejskiej w tej sprawie. Po prostu tworzymy wszystko od nowa. W toku przygotowań projektu nowej ustawy o informatyzacji, nad którym teraz pracuje zespół prawników i którego prace koordynuję, już po pierwszych przeglądach proponowanych zapisów, dokonanych zarówno i w Centrum Legislacyjnym Rady Ministrów, jak i przez wielu wybitnych prawników, wskazano na liczne poważne błędy związane z brakiem dostosowań do umów międzynarodowych, nie tylko unijnych, np. do definicji zawartych w konwencji ONZ z lat 70. Mam obowiązek przygotowania planu wdrożenia tej ustawy w dwa miesiące po jej uchwaleniu przez Sejm. W tej ustawie będą uwzględnione niektóre elementy wskazane w poselskim projekcie uchwały, ale nie wszystkie. Wiem, że to jest tylko uchwała i za jej niewykonanie nie staniemy przed Trybunałem Stanu, ale jest to jednak bardzo istotny z naszego punktu widzenia dokument polityczny. Na uchwałę w sprawie rozwoju społeczeństwa informacyjnego, którą Sejm kiedyś uchwalił, wszyscy się powołują do dnia dzisiejszego. W proponowanym brzmieniu przedłożona przez grupę posłów uchwała bardziej mi zaszkodzi, niż pomoże. Osobiście oddaję się do dyspozycji wraz z całym moim urzędem, skoro jest tak duże zaangażowanie ze strony grupy posłów, i przekażemy państwu niezbędne materiały i naszą wiedzę merytoryczną. Uchwała w tym brzmieniu, z tymi zapisami i tym terminem przygotowania programu - nam nie pomoże.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełTadeuszJarmuziewicz">Odnoszę wrażenie, że albo pan nie jest przygotowany dzisiaj do rozmowy z nami, bo nie ma pan stanowiska rządu i kwestionuje pan zapisy, które proponujemy w projekcie uchwały, albo w związku z tym, że już w lipcu grupa posłów złożyła projekt, a rząd dopiero później wpadł na taki pomysł, chce pan uzyskać prawo, żeby być pierwszym na rynku z takim dokumentem. Proszę mi to wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Chyba jednak wzajemnie się nie rozumiemy. Panie pośle, przedstawiciel rządu wyraźnie powiedział, że nie ma oficjalnego stanowiska rządu w tej sprawie, natomiast rząd podjął już prace nad przygotowaniem odpowiedniej ustawy i innych dokumentów, które będą dotyczyły tej problematyki i tych spraw, o które występuje grupa poselska. Do grudnia ma być przedstawiony pakiet tych dokumentów, a zgłoszona uchwała nie tylko wyznacza terminy nie do przyjęcia, ale ponadto wylicza, co ma zawierać program rządowy, i w pewnym sensie zobowiązuje rząd do uwzględnienia wszystkich propozycji. Nie jest to uchwała wyłącznie intencyjna, zwracająca rządowi uwagę na ważną sprawę i związane z nią problemy. Sprawa jest ważna i konieczne jest podjęcie odpowiednich działań. Natomiast w projekcie uchwały enumeratywnie wymienione są zadania, które muszą się znaleźć w programie rządowym i są obligatoryjne dla rządu. Rozumiem zastrzeżenia niektórych posłów i przedstawiciela rządu, że projekt uchwały w takim kształcie i zarekomendowanie go Sejmowi bardziej zaszkodziłoby sprawie niż pomogło. Ponieważ został zgłoszony przez pana posła Antoniego Stryjewskiego wniosek o odrzucenie projektu uchwały w pierwszym czytaniu, mam następującą propozycję. Poddam ten wniosek pod głosowanie i jeżeli zostanie on odrzucony, będziemy procedowali nad treścią projektu uchwały. Jeżeli wniosek zostanie przyjęty przez Komisję, to dalsza nasza dyskusja jest zbyteczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaEwaŚledzińskaKatarasińska">Zgłaszam formalnie wniosek przeciwny: abyśmy przystąpili do pracy nad przedłożonym projektem uchwały. Przy całym szacunku dla rządu i pana ministra, który go tu reprezentuje, powinnością posłów jest formułowanie własnych stanowisk i przemyśleń. Dowiedzieliśmy się od pana ministra, że nie jest w stanie wykonać zobowiązań, jakie nakłada na rząd ta uchwała. Jednak na razie nikt nie ustosunkował się do treści uchwały i nie wskazał, co należy usunąć, a co utrzymać. Znaleźliśmy się w martwym punkcie naszej dyskusji, bo nie odnosimy się do proponowanych w uchwale zapisów. Zgłaszam wniosek o przystąpienie do merytorycznej dyskusji nad projektem uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Zaraz podejmiemy decyzję w tej sprawie. Zgłasza się jeszcze raz do dyskusji pan poseł Antoni Stryjewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Sądzę, że dość wyraźnie powiedziałem, iż taki dokument uważam za przedwczesny, bo jako parlament nie wypracowaliśmy jeszcze pewnej idei informatyzacji. Powoływanie się na to, że w świecie następuje w tej dziedzinie znaczny postęp, jeszcze o niczym nie świadczy i nie oznacza, że mamy wszystko naśladować, zwłaszcza jeżeli coś zmierza w złym kierunku. Warto, abyśmy przemyśleli własną drogę rozwoju informatyzacji. Moim zdaniem, w projekcie uchwały są sprzeczności, bo np. w jednym miejscu jest mowa o tym, że potrzebny jest pakiet przepisów prawnych służących liberalizacji rynku informacyjnego...</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Panie pośle, przepraszam, że panu przerywam, ale rozumiem, że pan chce zabrać głos nie tylko w sprawie zasadności uchwalania takiego dokumentu, chociaż odbyliśmy już dyskusję ogólną, ale przechodzi do szczegółów zawartych w tekście projektu uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Chcę dokończyć pewną myśl.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Proszę bardo, ale chciałabym poddać pana wniosek pod głosowanie i jeżeli zostanie odrzucony, wrócimy do dyskusji i konkretnych zapisów zawartych w projekcie uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Proszę porównać niektóre zapisy zawarte w projekcie uchwały. Mówi się w jednym miejscu o pakiecie przepisów prawnych potrzebnych do liberalizacji rynku teleinformatycznego, a następnie w innym miejscu o narzędziach służących do ograniczenia dostępu do internetu, szczególnie dzieciom i młodzieży. Tam mowa jest o liberalizmie, a tu o interwencjonizmie. Takich sprzeczności jest więcej. Możemy oczywiście procedować nad przedłożonym tekstem, ale moim zdaniem szkoda naszego czasu i naszego wysiłku, skoro potrzebne jest przede wszystkim określenie idei informatyzacji. I tym powinniśmy się zająć w pierwszej kolejności, a nie uchwaleniem dokumentu, który ma pewne ukryte intencje, zupełnie inne aniżeli deklarowane przez pana posła wnioskodawcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Zamykam pierwsze czytanie. Poddaję pod głosowanie wniosek o odrzucenie projektu uchwały w pierwszym czytaniu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek 15 głosami, przy 3 głosach sprzeciwu i 1 głosie wstrzymującym się. A więc podjęliśmy decyzję o odrzuceniu projektu uchwały w pierwszym czytaniu. Przechodzimy do wyboru posła sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełFranciszekPotulski">Uważam, że na sprawozdawcę powinniśmy wyznaczyć kogoś z państwa posłów, który jest wnioskodawcą projektu uchwały, a jednocześnie członkiem naszej Komisji. Dlatego w porozumieniu z posłami z Platformy Obywatelskiej proponuję, abyśmy funkcję sprawozdawcy powierzyli pani posłance Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosłankaEwaŚledzińskaKatarasińska">Ja popieram przyjęcie tej uchwały, podczas gdy Komisja wypowiedziała się przeciw jej uchwaleniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełFranciszekPotulski">A więc będzie pani posłanka miała okazję, aby to przedstawić w Sejmie, mimo innego stanowiska Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosłankaEwaŚledzińskaKatarasińska">Wolałabym być sprawozdawcą kierującym projekt uchwały do dalszego procedowania. Nie wiem, czy Komisja nie wolałaby, aby sprawozdawcą był pan poseł Antoni Stryjewski, tym bardziej, że jego głos zdecydował o podjęciu przez Komisję decyzji o odrzuceniu projektu uchwały. Może przedstawiłby lepiej te racje ode mnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełFranciszekPotulski">Może pani tę kandydaturę zgłosić.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Czy pani nie przyjmuje propozycji, aby być posłem sprawozdawcą naszej Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosłankaEwaŚledzińskaKatarasińska">Nie uchylam się od pracy i jeżeli Komisja tak zadecyduje, to podejmę się tego zadania, ale być może Komisja zechce wybrać na sprawozdawcę pana posła Antoniego Stryjewskiego i zgłaszam jego kandydaturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Nie wyrażam zgody.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosłankaTeresaJasztal">Czy ktoś z państwa jest przeciwny kandydaturze pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej? Nikt nie zgłasza sprzeciwu, aby pani posłance powierzyć funkcję sprawozdawcy Komisji. Dokonaliśmy wyboru posła sprawozdawcy. Dziękuję. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>