text_structure.xml 106 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanuszWojcik">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Stwierdzam kworum. Stwierdzam, że protokół z poprzedniego posiedzenia został przyjęty wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Witam posłów, ministra Radosława Pardę, przedstawicieli NIK oraz pozostałych zaproszonych gości. Informuję, że projekt porządku dziennego oraz materiały zostały posłom dostarczone. Czy ktoś z posłów chce wnieść uwagi do porządku obrad? Nie wniesiono uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselJanuszWojcik">Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselJanuszWojcik">Przystępujemy do realizacji punktu pierwszego porządku obrad, w którym przewidziano pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 716). Informuję, że do prezentowania stanowiska rządu w sprawie ww. projektu ustawy w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister sportu. Proszę ministra sportu o przedstawienie uzasadnienia do projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Ponieważ w trakcie prac stwierdziliśmy pewne nieścisłości prawne, przynajmniej w trzech proponowanych przepisach, odniosę się do nich zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Sportu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Proponowane zmiany dotyczą Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym, Ustawy z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej, Ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych oraz Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">W ustawie o sporcie kwalifikowanym proponuje się zmianę w art. 6 w ust. 2 w pkt 2, gdzie w treści tego punktu błędnie przywołano art. 6 ust. 3 ustawy o kulturze fizycznej. Chodzi w tym przypadku o art. 6 ust. 2, w którym to określono formy organizacyjno-prawne klubów sportowych. Ponadto w tym artykule skreślono ust. 6 i 7. W sprawach przyznawania i pozbawiania licencji zrezygnowano z drogi odwoławczej do wojewódzkiego sądu administracyjnego, przyznając w tych sprawach kompetencję Trybunałowi Arbitrażowemu do Spraw Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim. Analogiczne rozwiązanie zastosowano w odniesieniu do licencji zawodniczych (art. 30), trenerów i sędziów sportowych (art. 49). Zmiana art. 8 ust. 2 i 3 ma na celu uściślenie warunków, jakie powinien spełniać związek sportowy, aby mógł starać się o status polskiego związku sportowego. Postanowiono wprowadzić dodatkowe elementy, które stanowiłyby o reprezentatywności danego związku sportowego i jego ogólnokrajowym charakterze. Ponadto rozszerzono treść ust. 3 w ten sposób, aby minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu mógł odmówić wyrażenia zgody na utworzenie polskiego związku sportowego, gdy dana dyscyplina nie znajduje się w wykazie dyscyplin, w których mogą działać polskie związki sportowe.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Zgodnie z postulatami środowiska sportowego zachodzi konieczność znowelizowania przepisów nakładających na polskie związki sportowe obowiązek powoływania spółek kapitałowych do zarządzania sprawami związku. Obowiązek ten, określony w art. 13, powoduje nieuzasadnione obciążenie dla znakomitej większości polskich związków sportowych, które nie posiadają żadnych dóbr materialnych, a koszty powoływania spółek stanowiłyby znaczne obciążenie finansowe. Postuluje się więc, aby decyzję co do faktu powołania takiej spółki podejmował sam polski związek sportowy. Z tego też względu w art. 13 ust. 1 wprowadzono przepis fakultatywny. Jednocześnie w konsekwencji powyższego należało uchylić ust. 4, jako niekorelujący z proponowanym brzmieniem ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Niezbędne z punktu widzenia skuteczności i prawidłowości wykonania nadzoru nad polskimi związkami sportowymi jest wprowadzenie w art. 23 dodatkowego środka w postaci możliwości zawieszenia pojedynczych członków władz polskiego związku sportowego. W obecnym stanie prawnym możliwe jest wyłącznie zawieszenie wszystkich władz, co jest rozwiązaniem niepożądanym i częstokroć zbyt daleko idącym. Obowiązujący przed dniem 1 września 2005 r. środek w postaci zawieszenia pojedynczych członków władz związku stanowił użyteczny instrument sprawowania nadzoru.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Proponuje się także, aby dotychczasowy pkt 3 z ust. 1 w art. 23 miał zastosowanie nie w przypadku, gdy działalność polskiego związku sportowego jest niezgodna z prawem lub postanowieniami statutu, lecz gdy polski związek sportowy nie realizuje zadań ustawowych określonych w art. 12 ust. 1 ustawy o sporcie kwalifikowanym lub nie spełnia warunków określonych w art. 8 ust. 2 pkt 5 i 9. Z uwagi na to, że polski związek sportowy jest tworzony właśnie w celu realizacji konkretnych zadań, które są istotą funkcjonowania tej organizacji, brak ich wykonywania powinien skutkować sankcją w postaci cofnięcia zgody organu sprawującego nadzór na utworzenie polskiego związku sportowego. W związku z powyższym proponuje się wprowadzić nowe rozwiązania w art. 23a ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Kolejna zmiana wynika z konieczności legislacyjnej i dotyczy zastąpienia wyrazu „dziedziny” w art. 26 ust. 1. Ustęp odnosi się do dwóch stowarzyszeń, którym przyznano status polskiego związku sportowego. W związku z faktem, że ustawodawca odstąpił w ustawie od stosowania wyrażenia „dziedzina” proponuje się zastąpić je wyrażeniem „zakres”. Ponadto postanowiono wyjątkowo przyznać status polskiego związku sportowego Lidze Obrony Kraju, która to organizacja od wielu już lat, działając w międzynarodowych strukturach sportowych, prowadzi współzawodnictwo w zakresie modelarstwa kołowego i pływającego. Liga Obrony Kraju jest prekursorem sportów modelarskich. Zajmuje się tą dziedziną sportu od 1952 r. i jest wieloletnim członkiem Międzynarodowej Organizacji Modelarstwa Okrętowego i Sportów Modelarskich NAVIGA oraz Europejskiej Federacji Modelów Samochodowych Zdalnie Sterowanych EFRA, skupiających modelarzy kołowych. Również w zakresie szkolenia LOK dysponuje programami szkoleń, wytycznymi programowymi, regulaminami i przepisami dotyczącymi m.in. organizacji i prowadzenia współzawodnictwa. Liga Obrony Kraju, jako organizacja z wieloletnią tradycją, inicjuje również nowe kierunki edukacji, wychowania i popularyzacji modelarstwa kołowego i pływającego. Nadmienić należy, że modelarstwo kołowe i pływające znajduje się w wykazie dyscyplin, w których mogą działać polskie związki sportowe. Rozwiązanie takie, choć stanowiące wyjątek od generalnej reguły, jest zasadne i stanowi jedyną możliwość, aby dyscyplina, jaką jest modelarstwo sportowe, mogła się rozwijać.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Ponadto niezbędne jest rozszerzenie zakresu odpowiedniego stosowania przepisów ustawy do tych trzech stowarzyszeń. Stąd zmiana w art. 26 ust. 2. Chodzi o to, że skoro ww. stowarzyszenia posiadają status polskiego związku sportowego, to powinny mieć do nich zastosowanie wszystkie przepisy regulujące działalność polskich związków sportowych, z wyłączeniem art. 7 ust. 1 oraz art. 8 i 9.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Dodanie ust. 3a w art. 37 ma umożliwić jednostkom samorządu terytorialnego przyznawanie nagród i wyróżnień trenerom i działaczom zasłużonym w osiąganiu wyników przez zawodników posiadających licencje zawodnicze. Rozwiązanie to jest analogiczne do istniejącego już przepisu w art. 28 ust. 3 ustawy o kulturze fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Projektodawca uznał, dokonując zmiany art. 38 ust. 2, że świadczenia dla olimpijczyków nie powinny być powiązane z wynagrodzeniami w gospodarce narodowej, ale z wynagrodzeniami w sferze sferze budżetowej. Za podstawę przyjęto więc wielokrotność kwoty bazowej dla członków korpusu służby cywilnej. Za takim rozwiązaniem przemawia fakt, że źródłem finansowania świadczeń są obecnie środki budżetu państwa. Zatem odnoszenie podstawy ich ustalania do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej należy uznać za niewłaściwe. Takie samo rozwiązanie przyjęto w regulacji dotyczącej „świadczeń paraolimpijskich”.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Niezbędne jest także określenie w art. 51 ust. 1 liczby członków Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Bez określenia bowiem z ilu osób Komisja ma się składać, niemożliwe będzie powołanie jej członków.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Uchylenie art. 77 ust. 1 i 3 wynika z faktu przedłużenia okresu przejściowego na dostosowanie działalności klubów sportowych, związków sportowych i polskich związków sportowych do dnia 1 września 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Zmiany w art. 17 ust. 1 pkt 5a ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych polegają na doprecyzowaniu czasu, w jakim zwolnione środki miałyby być wydatkowane na określone cele związane ze współzawodnictwem sportowym dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Odnośnie do zmian w ustawie o kulturze fizycznej proponowane rozwiązania mają przeważnie charakter legislacyjny, dostosowujący konkretne rozwiązania do obowiązującego porządku prawnego, a także doprowadzenie do spójności przepisów prawnych w ustawie o kulturze fizycznej oraz ustawie o sporcie kwalifikowanym.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Uchylenie art. 10a jest niezbędne z tego powodu, że problematyka ta w identyczny sposób została już uregulowana w art. 26 ustawy o sporcie kwalifikowanym. Chodzi tu o przyznanie statusu polskiego związku sportowego stowarzyszeniu działającemu w zakresie wędkarstwa sportowego oraz ogolnokrajowemu stowarzyszeniu działającemu w zakresie sportów lotniczych.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Kolejna zmiana w art. 18b ma na celu wyeliminowanie pojęcia „stowarzyszenia kultury fizycznej”, które zostało wyłączone z porządku prawnego. Chodzi o sprostowanie oczywistego błędu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Dodanie art. 23b ma na celu umożliwienie przyznawania świadczenia pieniężnego z budżetu państwa reprezentantom Polski na igrzyskach paraolimpijskich zimowych lub letnich. Analogiczne rozwiązanie jest zawarte w art. 38 ustawy o sporcie kwalifikowanym i dotyczy reprezentantów Polski na igrzyskach olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Zmiana w art. 53a ust. 3 ma na celu wyelminowanie treści przepisu, która stoi w sprzeczności z art. 44 ust, 1 i 1a ustawy o kulturze fizycznej. Przepisy te stanowią, że zorganizowane zajęcia w zakresie wychowania fizycznego, sportu i rekreacji ruchowej mogą prowadzić osoby posiadające kwalifikacje zawodowe nauczyciela wychowania fizycznego lub kwalifikacje instruktora i trenera. Dotychczasowy przepis zawarty w art. 53a ust. 3 stanowi, że szkolenie i egzaminy na kolejne stopnie żeglarskie prowadzą instruktorzy właściwego polskiego związku sportowego, czyli instruktorzy Polskiego Związku Żeglarskiego i Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego. Chodzi tu więc o kategorię osób nieznanych obowiązującemu prawu.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Zmiana w art. 27 ust. 4 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych ma na celu dostosowanie przepisów stanowiących delegację ustawową do obowiązujących rozwiązań, które nie przewidują pojęcia amatorskiego uprawiania sportu. Niezbędne jest więc dokonanie zmiany, która umożliwi przygotowanie nowego rozporządzenia zgodnie z obowiązującymi przepisami w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Z uwagi na fakt powołania Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie na podstawie dotychczasowego przepisu zawartego w art. 51 ust. 2, niezbędny jest przepis przejściowy, na mocy którego powołana wcześniej Komisja staje się Komisją w rozumieniu przepisu art. 51 ust. 1 w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Projektodawca uznał ponadto za zasadne wydłużenie przepisu przejściowego w art. 77, który obligował kluby sportowe oraz polskie związki sportowe do dostosowania swoich wewnętrznych przepisów i form działania w przeciągu 2 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, tj. do dnia 1 września 2006 r. Trudności organizacyjne i prawne związane z koniecznością zwołania walnych zgromadzeń w celu dokonania odpowiednich zmian, a także wysokie koszty z tym związane, stanowią istotną przeszkodę i uzasadniają wydłużenie okresu do dnia 1 września 2007 r. Ponadto wskazać należy, że w okresie poolimpijskim odbyły się walne zgromadzenia w większości polskich związków sportowych. W tej sytuacji konieczność ponownego zebrania delegatów i przygotowania rozwiązań organizacyjno-prawnych stanowiłaby nieuzasadnione obciążenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy ktoś z przedstawicieli rządu chce zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Dlatego przechodzimy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselBeataBublewicz">Zmiany do ustawy o sporcie kwalifikowanym i innych ustaw były oczekiwane przez środowisko już od dłuższego czasu. Dlatego zaproponowany projekt ustawy o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz niektórych innych ustaw został szczegółowo przez członków Komisji przeanalizowany. Trudno powiedzieć o pełnym zadowoleniu i akceptacji zaproponowanych zmian. Jest to na pewno próba, którą jednak należy dokładnie omówić i moim zdaniem wnieść poprawki w zakresie niektórych przepisów proponowanej ustawy. Odniosę się do pięciu zapisów, które są powiązane z moimi wcześniejszymi wystąpieniami na posiedzeniach naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselBeataBublewicz">Sformułowaniem budzącym wątpliwości i pytania stanowi propozycja zmiany przepisu w art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy o sporcie kwalifikowanym, gdzie dodaje się przepis o możliwości zawieszenia w czynnościach poszczególnych członków władz polskiego związku sportowego przez organ nadzorujący działalność związku. Taki przepis może budzić kontrowersje z uwagi na możliwość manipulacji i pozbywania się z władz osób, które mogą być „uciążliwe”, a ta „uciążliwość” nie wynika z niewłaściwego wykonywania swoich zadań, ale z określonej niewygodnej postawy danej osoby. Należy tu podkreślić, że instytucja zawieszenia poszczególnych członków władz polskiego związku sportowego była obecna w ustawie o kulturze fizycznej z dnia 18 stycznia 1996 r. i obowiązywała aż do dnia 1 września 2005 r. W uzasadnieniu rządowego projektu znalazł się argument o użyteczności niniejszego instrumentu sprawowania nadzoru. Stąd wynika moje pytanie, które kieruję do Ministerstwa Sportu. Chcę dowiedzieć się, ile razy nadzorca skorzystał z instrumentu zawieszenia poszczególnych członków władz polskich związków sportowych jak również, ilu członków zarządów w ciągu ostatnich 9 lat, kiedy instrument ten był obowiązujący, zostało zawieszonych?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselBeataBublewicz">Na ten temat rozmawiałam z prezesem Adamem Gierszem, który stwierdził, że w latach, kiedy był ministrem sportu, nigdy nie skorzystał z istniejącej możliwości. Moim zdaniem, jeśli taka sytuacja miała jednak miejsce w przeszłości, to można by pokusić się o stwierdzenie, że było to zjawisko marginalne. Po co więc wprowadzać w błąd opinię publiczną o użyteczności niniejszego środka nadzoru? Należałoby raczej czerpać wiedzę z doświadczeń lat ubiegłych i nie wprowadzać martwych przepisów. Ponadto zawieszenie poszczególnych członków władz polskich związków sportowych byłoby możliwe wedle przesłanek ustawowych w sytuacji, kiedy działalność związku byłaby niezgodna z prawem bądź postanowieniami statutu. Skąd więc wiedza i pewność wobec którego z członków władz związku zastosować instrument zawieszenia? Polskie związki sportowe, zgodnie z art. 7 ustawy o sporcie kwalifikowanym, działają w formie stowarzyszeń bądź związków stowarzyszeń, w których władze najwyższą stanowią ciała kolegialne, tj. Zjazd, Kongres czy Walne Zebranie członków, gdzie zgodnie z zasadą demokracji wewnętrznej wszyscy członkowie stowarzyszenia mają równe głosy. Pomiędzy walnymi zebraniami członków najwyższą władzą statutową są zarządy, również działające jako organy kolegialne, podobnie jak w przypadku prezydium zarządu, które podejmuje decyzje kolegialne, pomiędzy posiedzeniami zarządów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselBeataBublewicz">Dlatego zadaję drugie ważne pytanie. W jaki sposób można zawiesić pojedynczych członków władz polskich związków sportowych, skoro decyzje w poszczególnych związkach sportowych podejmują ciała kolegialnie, a nie ich członkowie jednoosobowo?</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselBeataBublewicz">Jest to propozycja przepisu ewidentnie godzącego w samorządność polskich związków sportowych. Przepisy dotyczące nadzoru nie zostały w sposób wyczerpujący opracowane. Brakuje tutaj stopniowania z jakim mamy do czynienia w ustawie o stowarzyszeniach, czyli uzależnienia stosowania wskazanych środków nadzoru od stopnia i rodzaju stwierdzonych nieprawidłowości. Nie ma w ustawie odpowiedzi na pytanie ile razy dany członek władz związku sportowego może zostać zawieszony, ani też na jak długo. O ile nadzorca skorzysta z instytucji zawieszenia wszystkich władz jednocześnie, wówczas zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 2, wyznacza się kuratora do czasu wyboru nowych władz, co daje jasność sytuacji prawnej w jakiej znalazł się związek.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselBeataBublewicz">Kolejne novum to art. 23a, w którym zaproponowano, że skoro polski związek sportowy nie realizuje zadań o których mowa w art. 12 ust. 1, wówczas organ sprawujący nadzór może cofnąć zgodę na utworzenie polskiego związku sportowego. Nasuwa się pytanie, czy według twórców projektu dotyczy to wszystkich zadań wymienionych w art. 12 ust. 1? Na to zaś wskazuje literalna wykładnia przepisu, a co stoi w sprzeczności z przedmiotem działania poszczególnych związków. Dla przykładu w pkt 6 jest mowa o trenerach, ich szkoleniu oraz doskonaleniu, a są dyscypliny sportu gdzie funkcja trenera nie występuje. Projekt przepisu dotyczył m.in. dyscypliny, która jest mi bliska. Mam na myśli rajdy samochodowe. Dlatego przepis musi być sprecyzowany. Nie może on dotyczyć dyscyplin, gdzie trenerów w ogóle nie ma.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PoselBeataBublewicz">Z kolei odwołam się do przepisów końcowych. W art. 6 jest mowa o dostosowaniu przepisów przez kluby, związki sportowe oraz polskie związki sportowe w terminie do dnia 1 września 2007 r. Należałoby pamiętać, że sezon sportowy trwa od stycznia do grudnia. W takiej sytuacji zmiana przepisów w trakcie trwania sezonu sportowego nie jest pożądana, a wymóg dostosowania przepisów do dnia 1 stycznia 2008 r. byłby zdecydowanie trafniejszy.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PoselBeataBublewicz">Następna kwestia dotyczy projektu przepisu art. 18b ustawy o kulturze fizycznej, odnoszącego się do realizacji zadań rady sportu na szczeblu wojewódzkim przez wojewódzkie interdyscyplinarne stowarzyszenie będące członkiem Polskiej Federacji Sportu Młodzieżowego. W związku z proponowanym przepisem chcę zapytać o kilka spraw. Dlaczego nie daje się możliwości powołania rady sportu przez marszałka lub zarząd województwa złożonej z przedstawicieli różnych środowisk, realizujących zadania z zakresu szeroko rozumianej kultury fizycznej i sportu? Tak jest przy tworzeniu i powoływaniu rady sportu w samorządach gminnych i powiatowych. Dlaczego ma to być wojewódzkie interdyscyplinarne stowarzyszenie należące do Polskiej Federacji Sportu Młodzieżowego? Należy wziąć pod uwagę fakt, że tylko jedno stowarzyszenie wojewódzkie może być członkiem PFSM. W danej sytuacji marszałek nie ma właściwie możliwości wyboru. Czy takie wojewódzkie stowarzyszenie jest reprezentatywne dla wszystkich zadań kultury fizycznej i sportu? Raczej nie, bo jest jeszcze np. sport wiejski, sport osób niepełnosprawnych, sport akademicki, sport szkolny, których kluby i stowarzyszenia także realizują zadania finansowane w części przez samorządy wojewódzkie? Dodam, że w tych sprawach składałam już wcześniej interpelację.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PoselBeataBublewicz">Przechodzę do ostatniej sprawy, którą chcę poruszyć w trakcie wypowiedzi. Sprzeciw powinien budzić projekt przepisu zawarty w dodanym art. 23b w ustawie o kulturze fizycznej o przyznaniu świadczeń pieniężnych z budżetu państwa dla reprezentantów Polski w igrzyskach paraolimpijskich. W kryteriach przyznawania tych świadczeń jest między innymi przepis, że o te świadczenia mogą się ubiegać tylko osoby, które ukończyły 40 lat. Jest to dyskryminacja w stosunku do osób pełnosprawnych, dla których ta granica wiekowa wynosi 35 lat. Opiniując projekt poselski podczas posiedzenia komisji sejmowej poświęconej sportowcom niepełnosprawnym, rząd uznał, że propozycja 30 roku życia jest naruszeniem zasad równego traktowania zawodników niepełnosprawnych w stosunku do zawodników pełnosprawnych, dla których w ustawie o sporcie kwalifikowanym przyjęto wiek 35 lat. Uważałam, że ten argument jest do przyjęcia, jak również i jego uzasadnienie. Dlatego teraz budzi moje zdziwienie projekt przepisu proponowany przez rząd, który mówi o 40 roku życia jako granicy wiekowej, od której sportowiec niepełnosprawny może uzyskać to świadczenie. Właśnie dlatego, że propozycja dotyczy osób niepełnosprawnych, ta granica wieku nie może być podniesiona do 40 lat. Chyba tego nie muszę uzasadniać.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PoselBeataBublewicz">Chcę także zadać pytanie jakich reprezentantów Polski, medalistów jakich paraolimpiad obejmie ta ustawa? Rząd, opiniując projekt ustawy poselskiej proponował, aby uznać paraolimpiady od Zimowych Igrzysk Paraolimpijskich w Albertville w 1992 roku, tzn. po utworzeniu Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego i po zawarciu umowy z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim w sprawie organizowania igrzysk w ciągu dwóch tygodni po Igrzyskach Olimpijskich w danym kraju i na tych samych obiektach, począwszy od Zimowych Igrzysk Paraolimpijskich w Albertville w 1992 roku. Projekt ustawy tego nie reguluje.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#PoselBeataBublewicz">Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi na moje pytania i wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dokonując wprowadzenia do dyskusji nad omawianym projektem, minister Radosław Parda nie poinformował jednocześnie Komisji jaki jest stan prac nad realizacją zapowiedzi ministra Tomasza Lipca. Kiedy w listopadzie ub.r. minister Tomasz Lipiec zapowiadał swoje przedsięwzięcia, które miały być realizowane przez Ministerstwo Sportu, mówił także o tym, że zostaną przygotowane systemowe, całościowe założenia do nowej ustawy o sporcie kwalifikowanym. Obecnie ten temat odszedł jakby na dalszy plan, a jego realizacja przesuwa się na później. Z informacji przekazywanych także posłom na posiedzeniach Komisji wynika, że prace nad strategią rozwoju sportu również stoją w miejscu. Zatem minione 8 miesięcy jest okresem poszukiwań przez Ministerstwo Sportu kierunków funkcjonowania sportu, a zwłaszcza okresem poszukiwań w zakresie przygotowania projektów aktów prawnych. Przypomnę tylko, że ministrowie sportu zarzekali się kiedyś, że projekt ustawy zostanie wkrótce przedstawiony Sejmowi. Jeden z ministrów twierdził, że stanie się to w kwietniu br., ale tenże już odszedł z resortu. Inny minister wymieniał terminy majowe lub czerwcowe. Jest już lipiec, a Komisja może wreszcie zająć się projektem.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Chcę zapytać przedstawicieli rządu, czy w resorcie sportu trwają prace związane z przygotowaniem założeń do nowej ustawy, kompleksowo regulującej kwestie sportu kwalifikowanego? Jeżeli zaś trwają, to na jakim są one etapie? Zgodnie z zapowiedzią ministra, obszary kultury fizycznej i sportu kwalifikowanego miały być objęte jedną, nową ustawą. Dla mnie jest to kwestia zasadnicza.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wydawałoby się, że omawiany obecnie projekt ustawy ma charakter „kosmetyczny”. Projekt zawiera istotnie niektóre rozwiązania, o których była często mowa, m.in. kwestię świadczeń dla medalistów igrzysk paraolimpijskich. Jednakże zamieszczono w nim także kilka spraw kontrowersyjnych z prawnego punktu widzenia. Wspomniane tutaj kontrowersje zostały podniesione w ekspertyzie Biura Analiz Sejmowych. Po pierwsze, chcąc otrzymać status polskiego związku sportowego, należy załączyć do wniosku stosowne dokumenty. Wprowadzono również obowiązek złożenia pisemnej deklaracji o przystąpieniu do polskiego związku sportowego co najmniej 80% klubów sportowych działających w danej dyscyplinie. Jest to rozwiązanie, które dotychczas nie pojawiało się w pracach nad regulacjami dotyczącymi polskich związków sportowych. Dlatego chcę zapytać, dlaczego nie znowelizowano przepisów zawartych w ustawie o kulturze fizycznej? Art. 8 ww. ustawy stanowi: „kluby sportowe w liczbie co najmniej trzech oraz zawodnicy niezrzeszeni w klubach sportowych w liczbie co najmniej 15 mogą zakładać związki klubów sportowych lub zawodników, zwane dalej związkami sportowymi. Związek sportowy może działać w formie stowarzyszenia lub związków stowarzyszeń”. Moim zdaniem występuje w tym przypadku znaczna sprzeczność miedzy proponowanym załącznikiem, a ustawą systemową, która reguluje również funkcjonowanie polskich związków sportowych oraz ustawą – Prawo o stowarzyszeniach. Prawo o stowarzyszeniach stanowi, że związek stowarzyszeń, tj. związek osób prawnych może zacząć funkcjonować, jeżeli gotowość wstąpienia do niego wyrażą minimum trzy osoby prawne. Tak też stanowi stosowny przepis w ustawie o kulturze fizycznej, gdzie jest m.in. mowa o tym, że związek może zacząć funkcjonować także wtedy, kiedy związek osób fizycznych liczy co najmniej 15 osób dorosłych. W tym przypadku jest mowa o zawodnikach w rozumieniu ustawy, tzn. tych którzy prowadzą działalność gospodarczą. Jest to pierwszy powód, że proponowane obecnie rozwiązanie tej kwestii budzi kontrowersje. Jednocześnie budzi ono kontrowersje z powodu formalnoprawnego. Chodzi m.in. o to, kto, na jakim etapie i w jaki sposób będzie sprawdzał owe 80%, o których mowa w proponowanym przepisie. Nie wiadomo także, co się stanie jeżeli jakiś klub się rozwiąże. Zatem wprowadzenie zaproponowanego rozwiązania może nastręczyć zainteresowanym wielu kłopotów interpretacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Nie wiem przy tym, czy wprowadzenie proponowanego rozwiązania mogę odebrać jako element lobbingu polskich związków sportowych, które oczekują, że przy pomocy ustawy zostanie zagwarantowany przypływ klubów sportowych do związków sportowych. Przecież to związki sportowe ustalają zasady funkcjonowania klubów, „haracze sportowe” w sensie przepisów, składek itp. Dlatego tak mogę rozumieć sytuację związaną z proponowanym przepisem, że lobbing polskich związków sportowych spowodował, że wnioskodawcy zdecydowali się na takie rozwiązanie. Powtórzę jednak, że dostrzegam niebezpieczeństwo sprzeczności proponowanego przepisu z ustawą o kulturze fizycznej oraz z obowiązującą ustawą – Prawo o stowarzyszeniach, która jest dla nas ustawą zasadniczą, ponieważ reguluje system funkcjonowania polskich związków sportowych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kolejna dyskusyjna kwestia wiąże się z pewną zmianą systemową w podejściu do działalności gospodarczej prowadzonej przez polskie związki sportowe. Jednym z ważnych elementów rozmowy o polskim sporcie i jego zarządzaniu po igrzyskach olimpijskich miała być przejrzystość działania polskich związków sportowych, zwłaszcza w obszarze działalności gospodarczej. Na ówczesnym etapie dyskusji rząd przedstawił propozycję, że tym co umożliwi przejrzystość w działalności gospodarczej związków sportowych będzie spółka kapitałowa prawa handlowego, tzn. spółka działająca na podstawie Kodeksu prawa handlowego. Obecnie rząd wycofuje się z takiej propozycji. W projekcie jest tylko mowa o tym, że związek może powołać spółkę prawa handlowego. Taki przepis ma tylko informacyjny charakter, ponieważ każdy związek może to uczynić i nie potrzeba do tego żadnego odrębnego przepisu. Każdy związek jest bowiem podmiotem prawnym jako stowarzyszenie i dlatego może powołać spółkę prawa handlowego. Nowy art. 13 ust. 1 ma właśnie dlatego charakter informacyjny. Dalsze przepisy stanowią, że skoro spółka wykorzystuje majątek związku, wówczas musi to czynić za zgodą ministra właściwego do spraw kultury fizycznej i sportu.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dlatego chcę zapytać, w jaki sposób rząd zamierza zadbać o przejrzystość w prowadzeniu działalności gospodarczej przez polskie związki sportowe? Czy w dalszym ciągu przez ich funkcjonowanie w formie stowarzyszeń? Przecież stowarzyszenia, na dobrą sprawę, nie mają takich obowiązków jak stowarzyszenia szczególne, tzn. stowarzyszenia pożytku publicznego. Te ostatnie muszą m.in. publikować sprawozdania z działalności oraz mają nad sobą właściwego ministra nadzorującego. Zatem istnieje kilka wzorów dla zarządzania sprawami związków wśród funkcjonujących rozwiązań prawnych. Skoro rząd decyduje się na odstąpienie od poprzednio zgłaszanych rozwiązań, wówczas powinien przedstawić inną formę przejrzystej działalności gospodarczej polskich związków sportowych. Na temat różnych możliwości w tym zakresie rozmawialiśmy także w trakcie posiedzeń Komisji. Jedną z nich był obowiązek wprowadzenie audytu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zarządzanie sprawami związku, dotyczącymi gospodarczego wykorzystania dóbr materialnych i niematerialnych jest obszarem, który budzi najwięcej emocji. Przecież działalność gospodarcza, obieg pieniędzy budzi zainteresowanie rządzących. Po co rząd wysyła różne kontrole do polskich związków sportowych? Związki składają bilanse do urzędów skarbowych oraz do właściwych organów skarbowych. To wszystko. Nawet minister sportu nie musi otrzymywać takich danych i nie musi znać sytuacji w każdym związku. Dlatego trzeba wprowadzić takie mechanizmy, które umożliwią jawność działań finansowych polskich związków sportowych, ponieważ zdecydowana ich większość utrzymuje się z pieniędzy publicznych. Po drugie, wprowadzane mechanizmy powinny prowadzić do przejrzystości w działalności gospodarczej związków.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Obecnie zasadne staje się pytanie, jak osiągnąć postulowaną przejrzystość, skoro rząd rezygnuje z wprowadzenia zaproponowanej właśnie przez siebie kilka miesięcy temu formy zarządzania sprawami związków? Tym bardziej, że obecnie rząd nie zaproponował żadnej innej możliwości realizacji zakładanych kiedyś celów. Uważam, że jest to sprawa o kapitalnym znaczeniu w toczonej dyskusji o przyszłości polskich związków sportowych. Chyba, że chcemy stosować metody państwa policyjnego, w którym władza stwierdza, że „niech oni sobie funkcjonują jak chcą”, ale po pewnym czasie odpowiednie służby zostaną uruchomione. Można będzie wówczas angażować Centralne Biuro Antykorupcyjne w jednym miejscu, a urząd kontroli skarbowej w innym miejscu. Także inne biura o kompetencjach kontrolnych znajdą zajęcie. Wtedy można będzie realizować zapotrzebowanie władz na kontrolę, jak nie tutaj, to tam. Sądzę, że byłaby to droga donikąd. Powinniśmy natomiast budować rozwiązania systemowe, korzystając z rozwiązań funkcjonujących w obiegu publicznym. Uważam, że w przypadku związków sportowych należy to już czynić.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Poseł Barbara Bublewicz zwróciła uwagę na kontrowersyjne rozwiązanie w projekcie ustawy, które dałoby możliwość prawnego zawieszenia w czynnościach poszczególnych członków władz polskiego związku sportowego, o czym mowa w art. 23 ust. 1 pkt 2. Chcę zwrócić uwagę na fakt, że w zdecydowanej większości związki działają kolegialnie. Ich najwyższe organy dokonują wyborów zarządów, komisji rewizyjnych, prezydiów zarządów itp. Zatem decyzje są podejmowane kolegialnie, a konkretne ośrodki władz sportowych są odpowiedzialne za podjęte przez siebie decyzje. Dlatego trudno akceptować możliwość odwoływania pojedynczych członków władz związku. Jest to instrument w ręku ministra, który rzeczywiście funkcjonował niedawno, ale nie był wykorzystywany. Jednakże uważam, że obecnie obowiązujące rozwiązanie jest zasadne i wystarczające. Jeżeli minister uważa, że dany związek źle funkcjonuje, wówczas zawiesza władze związku w czynnościach i wyznacza kuratora do czasu wyboru nowych władz. Jest to bardzo ważny, a jednocześnie bardzo ostry instrument sprawowania nadzoru. Minister konstytucyjny odpowiada za sport i dlatego musi dysponować możliwością zawieszenia władz związku. Natomiast proponowane uprawnienie ministra do zawieszania w czynnościach poszczególnych członków władz związku będzie budzić kontrowersje. Tym bardziej, że znając praktykę można spodziewać się, że wobec pojedynczego członka władz związku mogą być formułowane różne oskarżenia lub zarzuty i to z różnych stron i powodów. Czasem taka osoba zostanie zawieszona z błahych powodów. Dlatego proponuję, aby w trakcie prac rządowych, Ministerstwo Sportu zebrało i przedstawiło więcej argumentów przemawiających za zaproponowanym rozwiązaniem. Sam nie odrzucam projektowanej zmiany w omawianym obecnie zakresie, ale chcę poznać więcej przekonujących argumentów za przedstawionym rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kolejne przepisy dotyczą również finansowania sportu. Uwzględniając opinie regionalnych izb obrachunkowych, ale także postulaty samorządowców, wnioskodawcy projektu wprowadzili przepis umożliwiający jednostkom samorządu terytorialnego przyznawanie wyróżnień i nagród trenerom i działaczom zasłużonym w osiąganiu dobrych wyników sportowych. Tak też stanowi ustawa o kulturze fizycznej i sporcie. Dodam, że jest to rozwiązanie właściwe.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Natomiast nie dotknęliśmy najważniejszego problemu. Mam na myśli rozwinięcie art. 2 ustawy o sporcie kwalifikowanym, w którym jest mowa o tym, że „organy administracji rządowej tworzą warunki do rozwoju sportu, mogą wspierać finansowo jego rozwój”. Tak samo owe jednostki mogą wspierać rozwój sportu kwalifikowanego. Na tle istniejących przepisów, praktyka wyraźnie pokazuje, że wtedy kiedy samorządy podejmują uchwały o uruchomieniu środków finansowych z własnych budżetów na rozwój sportu kwalifikowanego, miejscowe izby obrachunkowe podważają takie decyzje, a w niektórych województwach wojewodowie uchylają uchwały samorządów. Dlatego powinniśmy się zastanowić nad stworzeniem przepisów, które rozwinęłyby deklarację o wspieraniu sportu kwalifikowanego. Skoro jest wola polityczna, żeby w dalszym ciągu tworzyć prawną możliwość wspierania sportu przez organy rządowe, wówczas należałoby to realizować. Przy czym nie chodzi tylko o organy związane z Ministerstwem Sportu i z działem budżetowym 25. Przecież rozmawialiśmy wcześniej także o wojsku, policji oraz o innych sferach życia publicznego, w których funkcjonuje administracja rządowa. Mam na myśli również jednostki samorządu terytorialnego. Należałoby dążyć do znalezienia przepisów, które rozwinęłyby wspomnianą wcześniej deklarację rządu. W przypadku samorządu chodziłoby o przepis stanowiący, że organy uchwałodawcze jednostek samorządu terytorialnego określają w swoich uchwałach zasady funkcjonowania sportu kwalifikowanego. Obecnie na roboczo konstruuję możliwe rozwiązania, ale jest to bardzo ważna sprawa w kontekście funkcjonowania omawianej ustawy oraz finansowania sportu kwalifikowanego, także przez organy samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kolejne pytanie wiąże się z przepisem dotyczącym egzaminów na posiadanie odpowiednich kwalifikacji niezbędnych do uprawniania żeglarstwa. W obowiązującej ustawie jest mowa o tym, iż „szkolenie i egazmiany na kolejne stopnie żeglarskie prowadzą instruktorzy właściwego polskiego związku sportowego według przyjętego przez ten związek systemu szkolenia. Szkolenie powinno uwzględniać stopnie określone w rozporządzeniu”. Na podstawie tejże delegacji, minister sportu wydał stosowne rozporządzenie. Czy to rozporządzenie uwzględnia przepisy ww. delegacji? Czy zostały one pominięte? Biorę pod uwagę fakt, że minister przygotował wykreślenie w ustawie zdania z delegacją do wydania rozporządzenia. Dlatego chcę zapytać, czy aktualne rozporządzenie uwzględnia sytuację, że szkolenia i egzaminy na kolejne stopnie prowadzą instruktorzy właściwego polskiego związku sportowego? Jeżeli tak jest, wówczas musimy mieć pewność, że ewentualne wykreślenie wspomnianego zdania w ustawie spowoduje konieczność zmiany ww. rozporządzenia. W tym obszarze chciałoby się też uzyskać stabilizację, ponieważ sprawą są zainteresowane tysiące osób, które są związane z tym sportem.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pozwolę sobie na polemikę z opinią poseł Beaty Bublewicz, która twierdziła, że wprowadzenie wymogu ukończenia 40 lat przez reprezentantów Polski na igrzyskach paraolimpijskich, którym przysługuje świadczenie pieniężne z budżetu państwa jest dyskryminujące w stosunku do obowiązujących obecnie świadczeń dla medalistów olimpijskich. Podczas prac w podkomisji eksperci zwrócili nam uwagę, że chodzi o zupełnie odrębne regulacje. Porównywanie sytuacji medalistów olimpijskich i paraolimpijskich, jak to uczynił rząd w uzasadnieniu, nie ma żadnej merytorycznej podstawy. W omawianym obecnie projekcie ustawy zamierzamy uregulować kwestię świadczeń dla medalistów igrzysk paraolimpijskich, a może dla reprezentantów Polski na tych igrzyskach, a więc dla określonej grupy osób niepełnosprawnych. Moim zdaniem nie chodzi o dyskryminację kogokolwiek. Zresztą w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym skargi środowiska osób niepełnosprawnych o dyskryminację w stosunku do niektórych przepisów ustawy o kulturze fizycznej Trybunał uznał, że skarżony przepis dotyczy igrzysk olimpijskich, a więc dotyczy zupełnie innego systemu. Tymczasem obecnie podejmujemy się wprowadzenia regulacji prawnej, dotyczącej konkretnego środowiska. Jest to więc rozwiązanie samoistne. Jeżeli rząd zaproponował granicę 40 lat w tym przypadku, wówczas nie jest to dyskryminujące rozwiązanie. Jest tylko pewną oceną sytuacji związanej z igrzyskami paraolimpijskimi oraz z osobami, którzy w nich uczestniczą itd. Chcę poinformować posłów, że działająca już podkomisja, zresztą wspólnie z Polskim Komitetem Paraolimpijskim jest zgodna w kwestii propozycji rządowej. Wszyscy reprezentujący środowisko paraolimpijczyków uznali, że w przypadku tej grupy sytuacja jest nieco odrębna. Gdyby wprowadzono granicę 35 lat, wówczas część paraolimpijczyków zakończyłaby karierę z tego właśnie powodu.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Konkludując, chcę prosić stronę rządową, żeby w trakcie dalszych prac nad omawianym projektem, szerzej uzasadniła przepis dotyczący wymogu 80% klubów, niezbędnych dla powstania polskiego związku sportowego. Mam na myśli omówione przeze mnie rozwiązanie prawne, nie tylko w sensie intencji i woli w tym zakresie. Po drugie, zwracam się z prośbą o ponowne rozważenie celowości wprowadzenia przepisu dotyczącego pozbawienia sportowców, trenerów i sędziów sportowych możliwości odwołania się do sądów. Sam nie mówiłem na ten temat, ale został on szczegółowo przedstawiony w ekspertyzie Biura Analiz Sejmowych. Przytoczone tam argumenty są druzgocące. Jednoznacznie została odrzucona teza postawiona w uzasadnieniu rządowym. Dlatego warto przemyśleć sprawę. Dostrzegam kontekst tego przepisu. Rozumiem, że polskie związki sportowe chciałyby załatwiać te kwestie w swoim gronie. Licencja jest m.in. szansą na uprawianie sportu, szansą działania w sporcie. Stwarza ona także szansę na prowadzenie działalności gospodarczej przez klub sportowy. Nie ma żadnej potrzeby, abyśmy prowadzili prace legislacyjne w kierunku eliminowania prawa odwołania się wielu osób do sądu. Wiem, że w posiedzeniu uczestniczą lepsi ode mnie eksperci, którzy przedstawią argumenty prawne przeciwko wprowadzeniu do ustawy omawianego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kiedy czekaliśmy na projekt rządowy, wówczas przy każdej okazji była mowa o potrzebie zatrzymania prac podkomisji powołanej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o świadczeniach dla medalistów igrzysk paraolimpijskich. Mówiliśmy, że po wpłynięciu projektu rządowego, zostanie on skierowany do tejże podkomisji. Osobiście opowiadam się za funkcjonowaniem jednej podkomisji, która zajmowałaby się dwoma projektami. Uważam tak mimo świadomości, że projekt rządowy dotyczy kilku innych kwestii poza świadczeniem dla medalistów paraolimpijskich. Moim zdaniem nie ma żadnej potrzeby powoływania kolejnej podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jednocześnie chcę oświadczyć, że jeżeli pełniąc funkcję przewodniczącego dotychczasowej podkomisji, stanowię jakąkolwiek przeszkodę, wówczas zrezygnuję z przewodniczenia, jeżeli Komisja tak sobie życzy. Chodzi o to, że nie ma żadnej potrzeby czynienia pewnego odstępstwa w trybie prac Komisji. Skoro projekty dotyczą jednej kwestii, to powinna nad nimi pracować jedna podkomisja, która w sprawozdaniu przedstawi jeden projekt ustawy. Podkreślam, że dla zachowania czystości pracy Komisji jestem gotów zrezygnować z przewodniczenia w istniejącej już podkomisji. Jeżeli posłowie uznają, że ktoś inny ma przewodniczyć pracom podkomisji, wówczas zróbmy to, ponieważ uchwalenie tej ustawy jest ważniejsze, niż funkcjonowanie np. dwóch podkomisji oraz ważniejsze od faktu, kto będzie przewodniczył podkomisji. Dla wielu osób i środowisk liczy się efekt końcowy naszej pracy. Tymczasem przedłużaliśmy wciąż prace nad projektem poselskim, oczekując na wpłynięcie projektu rządowego. Obecnie znowu przedłużamy prace, żeby powołać nową podkomisję. Opowiadam się za sprawnym zakończeniem prac legislacyjnych nad obydwoma projektami, ponieważ środowisko oczekuje na konkretne rezultaty. Sprawność prac jest tym bardziej potrzebna, że powinniśmy rozstrzygnąć kilka trudnych rozwiązań prawnych, o których każdy z nas może przeczytać w opinii Biura Analiz Sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanuszWojcik">Sprawą organizacji prac podkomisji, Komisja zajmie się niedługo. Tymczasem może minister sportu podejmie się odpowiedzi na dotychczas zgłoszone pytania posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuRadoslawParda">Przyznam, że na tyle skrzętnie notuję pytania posłów, że oczekuję na następne. Część pytań powtarza się. I tak poseł Tadeusz Tomaszewski zadał dwa pytania podobne do pytań poseł Beaty Bublewicz, a jedno było wręcz tożsame. Nie chcąc się powtarzać, proponuję udzielenie odpowiedzi po zakończeniu tury pytań poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselJacekFalfus">Chcę zwrócić uwagę na fakt, że w przedłożonej regulacji brakuje mi dwóch kwestii. Jedna z nich dotyczy badań lekarskich sportowców. Na ten temat wiele dyskutowano w różnego rodzaju gremiach. Do tej pory badaniami lekarskimi objęto zawodników kadry narodowej oraz dzieci i młodzież do ukończenia 21 roku życia. Pozostałe osoby nie były objęte żadnymi regulacjami, co spowodowało, że zaistniała niepożądana sytuacja. Koszty badań powinny być finansowane z budżetu państwa, których dysponentem jest minister właściwy do spraw zdrowia. W tej sprawie chcę złożyć poprawkę. Badania byłyby finansowane z tej samej części budżetu państwa, z której są kierowane środki na opiekę medyczną nad zawodnikami kadry narodowej. Uprawianie sportu jest bowiem elementem profilaktyki zdrowotnej, a sama aktywność fizyczna stanowi podstawowy element tej działalności. W związku z powyższym, minister zdrowia powinien być żywotnie zainteresowany propagowaniem takiej formy zapobiegania wielu schorzeniom. Profilaktyka poprzez sport jest zatem wielce wskazana.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselJacekFalfus">Pozostaję w kontakcie z ministrem sportu. Minister również wskazywał na zmianę stanowiska ministra zdrowia w podniesionej tutaj sprawie. Wydaje się, że w najbliższym czasie powstanie możliwość pozyskania środków, aby wspomniane badania nie były opłacane przez sportowców. Dla bardzo dużej części młodych sportowców koszt takich badań był dosyć znaczący. Poprawkę, o której mówiłem będę składał w porozumieniu z ministrem sportu. Trudno o bardziej szczegółową deklarację w tej sprawie, ponieważ uprzednio należałoby uzyskać stosowne wyliczenia Ministerstwa Zdrowia co do skali koniecznych środków finansowych na badania. Wiem, że pozyskanie pieniędzy z Ministerstwa Zdrowia jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselJacekFalfus">W projekcie brakuje mi też przywrócenia podziału na działy i dyscypliny sportu. Wydaje się, że poprzednia nowelizacja, podczas której nie skorzystano z takiego podziału, wprowadziła pewien zamęt legislacyjny. Chcę również zwrócić uwagę posłów na potrzebę przyjęcia właściwego rozwiązania prawnego w kwestii powstawania związków sportowych. Obecnie ustawa stanowi, że w danej dyscyplinie może działać tylko jeden związek sportowy. Przepis nie odzwierciedla obecnej rzeczywistości. Funkcjonuje bowiem wiele dziedzin sportu, w ramach których działają poszczególne dyscypliny. Jest to podział naturalny, wynikający ze specyfiki sportu, zarazem porządkujący tę sferę działalności. W tym zakresie mam zamiar zgłosić stosowne poprawki. Dlatego chcę poprosić o opinię ministra, a poprawki ukierunkowane na ww. sprawy będziemy składać zapewne w trakcie prac podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Sam również pamiętam sytuację sprzed 9 miesięcy, kiedy minister sportu deklarował przed Komisją rozpoczęcie prac nad jedną ustawą o sporcie. Na przełomie marca i kwietnia br. skierowałem interpelację do ministra sportu, w której ukazałem rozbieżność przepisów w ustawie o sporcie kwalifikowanym oraz w ustawie o kulturze fizycznej i sporcie. Minister zgodził się z moją opinią i zadeklarował ponownie rozpoczęcie prac nad jedną ustawą o sporcie. Mija 9 miesięcy od pierwszej deklaracji ministra, a nadal nie wiemy, w jakim kierunku podążają prace nad taką ustawą. Uważam, że brniemy w ślepy zaułek. Świadczą o tym uwagi zgłaszane przez posłów oraz opinie Biura Analiz Sejmowych, które pokazują niewłaściwości prac prowadzonych w Ministerstwie Sportu, a także w podkomisji sejmowej. Uważam, że w tej sytuacji nasza podkomisja powinna jednoznacznie określić stanowisko, w jakim kierunku mają iść prace nad jedną ustawą o sporcie, która będzie zawierać wszystkie prawne reguły funkcjonowania sportu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselZbigniewPacelt">Zgłaszane obecnie poprawki do dwóch ustaw nie ulepszą tych aktów prawnych, ani nie usprawnią funkcjonowania rozwiązań w polskim sporcie. W ubiegłych latach, kiedy ówczesne Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu rozpoczęło prace nad ustawą o sporcie kwalifikowanym, Konfederacja Sportu była przeciwna pracom nad drugą ustawą. Przewidywano, że powstaną przepisy, które nie będą skorelowane z przepisami zawartymi w istniejącej już ustawie. Tak też się stało. Dlatego jak najszybciej, może już obecnie, musimy się jednoznacznie określić w kwestii prac nad ustawą. Jeżeli projekt jednej ustawy nie zostanie przedstawiony przez resort, wówczas Komisja powinna wyrazić jasne stanowisko co do własnych prac nad ustawą o sporcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy jeszcze ktoś z posłów chce zadać pytania ministrowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Korzystając z przepisu ustawy o sporcie kwalifikowanym, dotyczącego PKOl uważam, że do uzasadnienia obecnie omawianej ustawy powinna być załączona opinia PKOl. Taki obowiązek wynika z przepisu, w którym jest zawarte uprawnienie tej organizacji do opiniowania projektów ustaw, uchwał i rozporządzeń. W związku z powyższym, zwracam się z prośbą do rządu, aby każdy projekt aktu prawnego trafiający do Sejmu, zawierał opinię PKOl w danej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselJacekFalfus">Chcę odnieść się do wypowiedzi posła Zbigniewa Pacelta. Stanowisko rządu zrozumiałem w ten sposób, że zawsze mówiliśmy o nowelizacji ustawy o sporcie kwalifikowanym. Jej przedłożenie Sejmowi przedłużało się ewidentnie, natomiast moim zdaniem nikt nie podnosił sprawy, aby rozpatrywać ad hoc, tzn. przed innymi ustawami, ustawy o sporcie. Nie pamiętam, by ktoś zgłaszał postulat, aby zająć się tylko tą sprawą. Minister sportu stwierdził, że będą podejmowane prace nad taką ustawą, która byłaby jedna, całościowo ujmująca problematykę i spójna. Minister mówił, że Ministerstwo Sportu będzie dążyć do takiego celu. Takie deklaracje słyszałem. Natomiast łączenie obecnie omawianej ustawy z ustawą o kulturze fizycznej i sporcie wprowadza nas wszystkich w błąd. Nie chodzi o wybór między wspomnianymi ustawami. Wiadomo było natomiast, że pracujemy nad dużą nowelizacją ustawy o sporcie kwalifikowanym. Na marginesie uwag dodam, że nie wiem, czy obecna nowelizacja może być uważana za dużą.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselJacekFalfus">Natomiast ustawa o sporcie, łącząca dwie istniejące ustawy i zbierająca przepisy dotyczące sportu także w innych aktach prawnych ma powstać kiedyś, w przyszłości. Wiadomo też z wcześniejszych zapowiedzi, że rząd miał zająć się tą sprawą. Na tej uwadze zakończę moją wypowiedź, w której zamierzałem przedstawić moje rozumienie poruszanych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Chcę poruszyć tylko dwie sprawy. Odpowiedź ministra sportu na moją interpelację złożyłem także w Komisji. W pewnym fragmencie odpowiedzi minister przyznaje mi rację, że powinna być jedna ustawa. Teksty interpelacji i odpowiedzi znajdują się w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselZbigniewPacelt">Po drugie, chcę wyrazić pogląd, że także Komisja powinna wyrazić stanowisko w kwestii ewentualnego opracowania projektu całościowej ustawy przez nas samych. Mam na myśli opracowanie projektu komisyjnego. Może warto się zastanowić nad takim rozwiązaniem. Ten pogląd wydaje mi się też o tyle zasadny, że obecnie zajmujemy się już 26 korektą ustawy. Pracując w taki sposób, niedługo możemy dojść do 50 nowelizacji. Powstaje jednak wątpliwość, czy takie działanie usprawni funkcjonowanie polskiego sportu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">Czy mogę poprosić o zabranie głosu przed wysłuchaniem ministra sportu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJanuszWojcik">Jest to trochę wbrew regułom, ale proszę o wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">Potwierdzam, że PKOl przedłożył opinię do omawianego projektu ustawy, zgodnie z obowiązkiem ustawowym. W opinii podzieliliśmy poglądy prezentowane przez posłów w dotychczasowej dyskusji, m.in. ten, w którym przypomniano, że omawiana ustawa doczekała się kolejnej nowelizacji. W ocenie PKOl istnieje natomiast pilna potrzeba przygotowania nowej ujednoliconej ustawy o wychowaniu fizycznym i sporcie. Jesteśmy jedynym krajem w Europie, który ma dwie ustawy o sporcie, tzn. ustawę o kulturze fizycznej oraz ustawę o sporcie kwalifikowanym. Ponadto jesteśmy jedynym państwem, które ma Ministerstwo Sportu, co oznacza, że mamy biurokratyczny model zarządzania sportem. Są kraje jak np. Niemcy, które nie mają żadnego ustawodawstwa sportowego, a sport niemiecki funkcjonuje dobrze. PKOl zadeklarował w opinii gotowość do partnerskiej współpracy nad nową ustawą.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">Odnosząc się do przedłożonego projektu, pragniemy wyrazić wątpliwość co do potrzeby mnożenia administracyjnych środków nadzoru nad działalnością polskich związków sportowych. Generalnie rzecz ujmując, PKOl opowiada się za autonomią pozarządowych organizacji sportowych oraz za sądową, a nie administracyjną kontrolą ich uchwał i decyzji. Mówię o tej sprawie w kontekście wprowadzenia dodatkowego instrumentu nadzoru w proponowanym art. 23 ust. 1. Jednocześnie dostrzegamy patologiczne zjawiska w polskich związkach sportowych. W opinii PKOl widzimy konieczność zwiększenia uprawnień organów nadzorujących w kierunku poszerzenia kontroli prewencyjnej. Dotyczy to zarówno funkcjonowania organów związku, jak też zwiększenia efektywnych środków nadzoru sądowego. Mówiąc o zwiększeniu uprawnień w zakresie kontroli prewencyjnej, myślę przede wszystkim o przejrzystości działania polskich związków sportowych. Chodzi m.in. o możliwość takiego oddziaływania na statuty polskich związków sportowych, żeby procedury demokratyczne i przejrzystość działania były w nich zagwarantowane.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">Kolejna sprawa dotyczy możliwości powoływania przez związki spółek prawa handlowego. Był to przepis, który – z jednej strony – zmierzał w kierunku zwiększenia przejrzystości działania polskich związków sportowych, tzn. miał być elementem antykorupcyjnym. Z drugiej strony, miał być instrumentem profesjonalnego zarządzania działalnością gospodarczą na dużą skalę. Oczywistym błędem było obligowanie wszystkich związków do wprowadzania spółek prawa kapitałowego. Powtórzę, że takie rozwiązanie miało dotyczyć działalności gospodarczej prowadzonej na dużą skalę. Wtedy decyzje gospodarcze, wielomilionowe kontrakty ze sponsorami i stacjami telewizyjnymi byłyby podejmowane na warunkach prawa handlowego przez spółki zależne od polskich związków sportowych. Właśnie taki kierunek został zasygnalizowany w poprzedniej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">W związku z funkcjonowaniem dwóch ustaw dotyczących sportu, opowiadamy się za postulatem minimalizacji reglamentacji prawnej sportu. Sam nie wierzę w omnipotencję prawa. Przykładem pozytywnym może być czeska ustawa o wspieraniu sportu, która zawiera tylko 7 artykułów. Jednak zwiera bardzo ważne postanowienia dotyczące np. opieki zdrowotnej. W ustawie zostały zapisane zadania innych organów administracji zajmującej się sportem. Wśród nich zapisano, że ministerstwo zdrowia, w ramach swoich kompetencji, organizuje ochronę zdrowia członków organizacji sportowych, tworzy konieczne warunki zabezpieczenia badań lekarskich i zapewnia kontrolę antydopingową. Natomiast w Polsce mamy ministra sportu, który nic nie może. Dlatego też potrzebujemy ustawy, która określi obowiązki i zadania innych organów administracji rządowej na rzecz wspierania sportu. Taka ustawa jest nam potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WiceprezesPKOlAdamGiersz">W projekcie ustawy przekazanym do PKOl nie była przedstawiona sprawa licencji oraz trybu odwoławczego do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu przy PKOl. Z tego powodu stanowisko w tej sprawie chcielibyśmy przedstawić w trakcie obecnego posiedzenia Komisji. Dlatego też zwracam się z prośbą do przewodniczącego Komisji o udzielenie głosu mecenas Marii Zuchowicz, która mogłaby przedstawić stanowisko PKOl w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselJanuszWojcik">Zwracam się najpierw do posłów, czy wcześniej nie wysłuchać odpowiedzi przedstawicieli rządu, a dopiero później zapoznać się z opinią mecenas Marii Zuchowicz, reprezentującą PKOl?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pierwsze czytanie obejmuje dyskusję z udziałem osób zaproszonych. Natomiast przyjęło się już w komisjach, że minister odpowie na pytania i określi stanowisko strony rządowej na końcu. Nie ma zatem potrzeby wcześniejszego zabierania głosu przez ministra, który także będzie miał szansę wysłuchania różnych opinii. Sprawa, o której mówił prezes Adam Giersz ma kapitalne znaczenie dla przyszłości polskiego sportu. Mecenas Maria Zuchowicz jest uznanym ekspertem w omawianych kwestiach i dlatego sam wysłucham tego głosu z miłą chęcią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJanuszWojcik">Sam doskonale wiem jaki jest regulamin pracy Komisji. Wiem i znam też scenariusz obecnego posiedzenia Komisji. W związku z tym zdaję sobie sprawę, że najpierw powinni zabrać głos posłowie, a dopiero później w dyskusji mogą wziąć udział goście. Zapytałem tylko o opinię posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesTrybunaluArbitrazowegodosprawSportuprzyPKOlMariaZuchowicz">Oprócz funkcji prezesa Trybunału Arbitrażowego przy PKOl jestem również arbitrem Trybunału Arbitrażowego przy Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim w Lozannie. Chcę stwierdzić, że projekt przesłany do PKOl, który otrzymałam, nie zawierał wcale kwestii licencji. Z tym rozwiązaniem spotkałam się dopiero w trakcie lektury projektu ustawy, który Komisja przesłała ostatnio. Temat został włączony do projektu, powiedziałabym, tajnie i nie wiadomo skąd wzięło się to rozwiązanie. Pomysł został umieszczony w innym, niż dotychczas, kontekście.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrezesTrybunaluArbitrazowegodosprawSportuprzyPKOlMariaZuchowicz">Ze zdziwieniem przeczytałam w tym projekcie, że Ministerstwo Sportu zaproponowało, aby wszelkiego rodzaju kwestie, dotyczące odwołań w sprawie licencji, były rozpatrywane przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl. Jest to jakieś generalne nieporozumienie. W uzasadnieniu wnioskodawcy napisali, że jest to czynność cywilnoprawna, co jest ewidentnie nieprawdziwe. Jest to bowiem czynność administracyjna. Na ten temat istnieje bardzo rozbudowane orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz funkcjonuje olbrzymia doktryna, z czym łatwo się zapoznać. W sprawach cywilnoprawnych występują dwie strony równorzędne, natomiast w kwestiach administracyjnych istnieje strona, która ma prawo nadać lub nie nadać pewnych uprawnień. Omawianej sytuacji nie można absolutnie podporządkowywać do kwestii cywilnoprawnych.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrezesTrybunaluArbitrazowegodosprawSportuprzyPKOlMariaZuchowicz">Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu ma do spełnienia określone w ustawie zadania. Mam na myśli ustawę o sporcie kwalifikowanym, art. 42 i dalsze przepisy. Trybunał jest przede wszystkim sądem polubownym. Natomiast sądownictwo polubowne jest instytucją prawa cywilnego materialnego. Może również rozpoznawać odwołania od decyzji dyscyplinarnych i regulaminowych polskich związków sportowych. W omawianym projekcie nie ma zresztą żadnych zmian dotyczących uprawnień Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PrezesTrybunaluArbitrazowegodosprawSportuprzyPKOlMariaZuchowicz">Zatem Trybunał Arbitrażowy nie może zajmować się kwestią odwołań dotyczących licencji, tzn. sprawami przyznawania licencji oraz odwołań, gdy licencja zostanie cofnięta z przyczyn, które powstały już po jej nadaniu. To rzecz oczywista. Tymczasem czytając przesłany do PKOl dokument sądziłam, że chodzi o jakieś nieporozumienie. Jest to sprawa tak oczywista prawnie, że nie wiem o co chodzi w przedstawionej propozycji. Dodam, że licencje nie występują tylko w sporcie. Licencję przyznaje się chociażby pilotom samolotów pasażerskich. W wojewódzkich sądach administracyjnych są powołane wydziały, które zajmują się kwestiami odwołań licencji, przy czym chodzi nie tylko o licencje występujące w sporcie. Wydziały wykonują czynność administracyjną. Raptem, zupełnie wbrew obowiązującemu prawu, proponuje się wydzielić kwestie dotyczące licencji w sporcie i oddać je Trybunałowi Arbitrażowemu ds. Sportu przy PKOl. Trybunał ma zaś do wykonania zupełnie inne zadania ustawowe. Chodzi zatem chyba o jakieś wielkie nieporozumienie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PrezesTrybunaluArbitrazowegodosprawSportuprzyPKOlMariaZuchowicz">Muszę natomiast stwierdzić z wielką satysfakcją, że Biuro Analiz Sejmowych występuje z krytyką inicjatywy Ministerstwa Sportu, dotyczącej licencji. Takie rozwiązanie nie może się absolutnie ostać. Uważam, że kwestię licencji należy pozostawić w ustawie bez zmian. Tym bardziej, że funkcjonujące dotychczas przepisy były bardzo dobre. Istniała bowiem możliwość odwołania się do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Takie rozwiązanie funkcjonowało idealnie. Nie chcę nawet rozprawiać się z argumentem wnioskodawców projektu, że przyjęcie proponowanego rozwiązania przyspieszy załatwienie spraw, ponieważ Trybunał Arbitrażowy działa szybciej niż sądy administracyjne. W podobny sposób ktoś może argumentować, że Trybunał Arbitrażowy mógłby rozpoznawać np. sprawy rozwodowe, ponieważ orzeczenia także byłyby wydawane szybciej, chociaż nie jest to zadanie należące do kompetencji Trybunału. Nie można stosować takiej argumentacji, ani – tym bardziej – wprowadzać proponowane przez Ministerstwo Sportu rozwiązanie. Ktoś może dojść wreszcie do wniosku, że proponowane rozwiązanie nie jest zgodne z konstytucją, a wówczas wszystkie decyzje w podobnych sprawach zostaną, po prostu, unieważnione. To pierwsza sprawa, którą chciałam przedstawić Komisji.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PrezesTrybunaluArbitrazowegodosprawSportuprzyPKOlMariaZuchowicz">Jeżeli można, to chcę zatrzymać się krótko przy art. 8, który mówi o tworzeniu polskich związków sportowych, o czym była już mowa w dyskusji. W przepisie chodzi o rozwój, ponieważ powstawanie związków stanowi o rozwoju sportu. W dyskusji poruszano sprawę wymogów związanych ze złożeniem wniosku. W tej liczbie wymieniono m.in. wymóg złożenia pisemnych deklaracji o przystąpieniu do związku co najmniej 80% klubów, działających w danej dyscyplinie sportu. Uwadze dyskutujących uszło chyba nowe postanowienie zawarte w końcowej części ust. 3 W dotychczasowych przepisach była mowa, że minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu odmawia wyrażenia zgody na utworzenie polskiego związku sportowego m.in. wtedy, kiedy dana dyscyplina ma już swój związek. Zostało dopisane zdanie, że minister odmawia wyrażenia zgody także wtedy, kiedy „dana dyscyplina sportu nie znajduje się w wykazie, o którym mowa w art. 10”. Tymczasem może raczej chodzić o odwrotną sytuację. Jeżeli w jakiejś nowej dyscyplinie powstaje nowy związek, to wtedy trzeba rozszerzyć wykaz o tę dyscyplinę. Tymczasem z przepisu wynika, że najpierw musi być rozszerzony wykaz, a dopiero później przedstawiciele nowej dyscypliny mają podjąć starania o utworzenie swojego związku. W tym przypadku pomylono kolejność następowania zdarzeń. Dlatego należy zlikwidować tę część przepisu, ponieważ taki przepis hamowałby rozwój nowych dyscyplin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StalydoradcaKomisjiAndrzejBaczewski">Chcę zatrzymać uwagę posłów nad pewną kwestią. W trakcie nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej, a mam na myśli ustawę z dnia 15 kwietnia 2005 r. o zmianie ustawy o kulturze fizycznej oraz ustawy o żegludze śródlądowej, nie wiem z jakich powodów, warunki uprawiania alpinizmu zostały ograniczone do alpinizmu jaskiniowego. Całkowicie pominięto natomiast kwestię warunków uprawiania sportów dalekowschodnich i kickboxingu. Chcę zwrócić uwagę obecnych na dwie notatki z wczorajszego wydania dziennika „Rzeczpospolita”. W pierwszej z nich napisano: „Słowacja. Zginął polski taternik. Podczas wspinaczki na Żabiego Konia urwistą turnią między Wołowym Grzbietem a Lesami zginął 54-letni taternik z Krakowa”. Druga notatka brzmi: „Śmierć taternika. 46-letni wspinacz z Krakowa zginął w Tatrach [...] po stronie słowackiej”. Prawie co miesiąc ukazują się notatki, że giną ludzie uprawiający wspinaczkę wysokogórską, taternicy, alpiniści lub himalaiści, by nie wchodzić w definicje powyższych zajęć. Na szczęście nie słychać o śmiertelnych wypadkach jeżeli chodzi o alpinizm jaskiniowy.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StalydoradcaKomisjiAndrzejBaczewski">Sporty dalekowschodnie są sportami walki, dyscyplinami kontaktowymi. Pomijam tutaj sztuki walk dalekowschodnich. Przynajmniej w kilku dyscyplinach dochodzi do bezpośrednich starć, nawet przy użyciu sprzętu, by wymienić aikido. Od dawna istniały ustawowe warunki zdobywania kwalifikacji i uprawiania sportów dalekowschodnich. W ub.r., podczas walki zginął młody zawodnik. Jeżeli chodzi o kickboxing, to przyjęto w nim trzy formy uprawiania tej dyscypliny: Light contact, semi contact i full contact. W tej ostatniej formie dozwolone są bezpośrednie uderzenia dłońmi i nogami. Dlatego pola stosowania konkretnych technik powinny być jednoznacznie określone.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#StalydoradcaKomisjiAndrzejBaczewski">Wydaje mi się, i taki pogląd prezentuję, że tej kwestii nie można ująć tylko w regulaminach polskich związków sportowych. Musi istnieć ustawowa podstawa prawna, która umożliwi także wydanie odpowiedniego rozporządzenia wykonawczego.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#StalydoradcaKomisjiAndrzejBaczewski">Zwracam również uwagę Komisji, że także rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne jest już, w dużej mierze, zdezaktualizowane. Podczas prac nad wspomnianą już nowelizacją ustawy, działało bardzo wpływowe lobby żeglarskie. W pracach brali udział posłowie z innych komisji, funkcjonujący w związku żeglarskim, a nawet całe sztaby Polskiego Związku Żeglarskiego. Wydaje mi się, że także do tej kwestii można by jeszcze wrócić. Na ten temat nie mam obecnie określonego poglądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesPolskiegoZwiazkuSportowegoGluchychKrzysztofMichalczuk">Chcę zapytać, dlaczego w projekcie przedstawionym przez ministra sportu ujęto tylko niepełnosprawnych medalistów igrzysk paraolimpijskich? Przecież istnieje inna grupa osób niepełnosprawnych, m.in. niesłyszący, która uczestniczy we współzawodnictwie na takich samych zasadach jak igrzyska paraolimpijskie. Dlaczego pominięto naszą grupę osób niepełnosprawnych? Mamy przecież własne igrzyska. Uważamy, że nowe Ministerstwo Sportu oraz nowy departament osób niepełnosprawnych w tymże ministerstwie, w ogóle pomija naszą grupę niepełnosprawnych. Nie otrzymaliśmy ani złotówki na rozwój sportu. Nie rozumiem tej dyskryminacji. Dlatego apeluję do ministra sportu, aby zajął się także naszą grupą niepełnosprawnych we wszystkich wspomnianych tutaj aspektach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJanuszWojcik">Proszę ministra sportu o udzielenie kompleksowej odpowiedzi na wszystkie pytania zadane przez posłów oraz zaproszonych gości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Pozwolę sobie na udzielanie odpowiedzi, trzymając się w zasadzie kolejności pytań. Zacznę od poprawki w art. 23 ust. 1 pkt 2 mówiącej o możliwości zawieszenia „w czynnościach poszczególnych członków władz polskiego związku sportowego” przez organ nadzorujący. W naszym przekonaniu przepis daje organowi nadzorującemu szersze możliwości niż dotychczas. Nawet jeżeli decyzje są podejmowane kolegialnie, wówczas to związek sportowy podejmie decyzję, czy chce usunąć danego członka swoich władz, czy też nie. Jednak związek ma nadal możliwość działania. Także zarząd danego związku ma możliwości działania. Zatem proponowane rozwiązanie nie jest dalej idące niż zawieszenie władz całego związku.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Poseł Beata Bublewicz stwierdziła, że termin wrześniowy proponowany w art. 6 może rozbijać działalność klubów w sezonie, który trwa z reguły od stycznia do grudnia danego roku. Termin zaproponowany w art. 6 jest i tak o rok dłuższy. Może w dalszej fazie prac okaże się, że istnieje potrzeba przesunięcia tego terminu o 3 miesiące.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">W dyskusji podniesiono także kwestię różnicy wiekowej medalistów paraolimpiad i olimpiad uprawnionych do otrzymania świadczeń z budżetu państwa. Dla medalistów, którzy zdobyli medal na igrzyskach paraolimpijskich zaproponowano granicę 40 lat, natomiast medaliści olimpiad muszą mieć ukończone 35 lat. W tej sprawie często jest prezentowany pogląd, że osoby niepełnosprawne rozpoczynają karierę sportową nieco później. W tej materii poseł Tadeusz Tomaszewski przedstawił główne argumenty. Naszym zdaniem należałoby pozostawić owe 40 lat w omawianej obecnie ustawie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">W dyskusji zapytano także, jakich sportowców będzie dotyczył przepis zawarty w art. 23. Przepis obejmie sportowców poczynając od 1992 r. Wiąże się to z powstaniem Polskiego Związku Paraolimpijskiego w 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Przyznam, że trudno mi się odnosić się do terminów prac nad ustawą o sporcie, które mogły być podawane w trakcie wcześniejszych posiedzeń Komisji, a w szczególności do treści wypowiedzi na ten temat. Chcę natomiast poinformować obu posłów zadających pytania na ten temat oraz całą Komisję, że prace nad taką ustawą są prowadzone. Zostały opracowane wstępne założenia, które, moim zdaniem, mogą zostać przekazane Komisji. Natomiast nie chciałbym we własnym imieniu zobowiązywać Ministerstwa Sportu do podania jakiejkolwiek daty, kiedy ta ustawa zostanie skierowana do Sejmu, ale sądzę, że stanie się to w przyszłym roku. W dyskusji były podnoszone argumenty, że istnieje pilna potrzeba połączenia dwóch ustaw, ale nie mam do końca przekonania, że zawsze jest potrzebna praca w trybie pilnym.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Muszę też odpowiedzieć na pytanie, skąd wzięło się owe 80% klubów w art. 8 ust. 2 w ust. 5. Taki wymóg został przeniesiony z obowiązującego rozporządzenia. Skoro przepis funkcjonuje w rozporządzeniu, to naszym zdaniem, może on znaleźć się także w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Zamiast przepisu obligatoryjnego, w omawianym projekcie ustawy zaproponowano fakultatywny przepis dotyczący sposobu kontroli związków sportowych. Państwo dysponuje wieloma instrumentami kontroli działalności związków sportowych. Zostały one wskazane także wypowiedzi posła Tadeusza Tomaszewskiego. Wśród instytucji kontrolnych można wskazać urzędy kontroli skarbowej. Szczerze mówiąc, nie widzę jakichkolwiek powodów, aby nie korzystać z tej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Następne pytanie wiązało się ze szkoleniami i egzaminami na stopnie żeglarskie. Rozporządzenie nie obejmowało samych szkoleń. W przekonaniu Ministerstwa Sportu wykreślenie w projekcie ustawy zdania dotyczącego szkoleń, które podlegałyby Polskiemu Związkowi Żeglarskiemu, jest jak najbardziej słuszne i zasadne. Mało tego. Warto się w przyszłości zastanowić nad jeszcze dalej idącą liberalizacją prawa i szerzej pójść ze szkoleniami, a być może nawet z egzaminami na stopnie żeglarskie i motorowodne.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Najpoważniejszą sprawą jest projektowane przeniesienie kompetencji odwoławczych z wojewódzkich sądów administracyjnych do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy PKOl. Przyznam szczerze, że sam mam wątpliwości. Dlatego też mam dość poważną trudność bronienia stanowiska ministerialnego, które pozostaje w sprzeczności z moją prywatną opinią jako człowieka, który ukończył prawo. Najzwyklej w świecie, nie będę bronił takiego rozwiązania. Jeżeli będziemy na ten temat pracować w Komisji, wówczas dojdziemy do jakiegoś racjonalnego i, przede wszystkim, zgodnego z prawem stanowiska, ponieważ jest to dla nas najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Mam prośbę do przewodniczącego Komisji, aby na ostatnie pytanie mogła odpowiedzieć przedstawicielka Ministerstwa Sportu, ponieważ z racji sprawowanej funkcji najlepiej zna materię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#OsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRedel">W trakcie prac nad projektem ustawy, wolą ministra było uhonorowanie medalistów igrzysk paraolimpijskich. Wzorem było honorowanie medalistów igrzysk olimpijskich. Igrzyska paraolimpijskie są przeprowadzane przez wspólny komitet organizacyjny, a współzawodnictwo odbywa się na tych samych obiektach co igrzyska olimpijskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselBeataBublewicz">Przepraszam, ale nie otrzymałam odpowiedzi na temat nowego sformułowania w art. 23a, gdzie zapisano: „jeżeli polski związek sportowy nie realizuje zadań, o których mowa w art. 12 ust. 1…”, wówczas „organ sprawujący nadzór może cofnąć zgodę na utworzenie polskiego związku sportowego”. Czy ów przepis dotyczy wszystkich zadań wymienionych w art. 12 ust. 1? Odpowiedź na wcześniej zadane pytanie w tej sprawie jest bardzo ważna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W obszarze, który omawiamy w trakcie obecnego posiedzenia, mieści się również druk sejmowy nr 550, do którego prezentowania wnioskodawcy upoważnili posła Jacka Falfusa. Mam na myśli projekt dotyczący przyznania świadczeń dla reprezentantów Polski na zawodach „Przyjaźń ‘84”, którzy zdobyli przynajmniej jeden medal oraz spełniają inne warunki przewidziane w ustawie. Chcę poznać stanowisko resortu w tej sprawie. Czy w pracach nad obecnie omawianą ustawą, będziemy uwzględniać inicjatywę zawartą w druku nr 550? Czy stanowisko Ministerstwa Sportu w tej sprawie jest już jasne? Jeżeli tak jest, to proszę o przedstawienie przyjętego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselJacekFalfus">Może odpowiem na ostatnio zadane pytanie, ponieważ w tej sprawie pozostawałem w kontakcie z ministrem Tomaszem Lipcem. Jeżeli chodzi o uhonorowanie medalistów zawodów „Przyjaźń ‘84” stanowisko ministerstwa jest przychylne. Chodzi o uhonorowanie ich tak, jak olimpijczyków. Jednakże rząd zamierza ograniczyć świadczenia pieniężne do tych osób, które uzyskały nominacje olimpijskie do Los Angeles. Jak wiadomo do grupy sportowców, którzy spełnili powyższy warunek, dokooptowano później różnych sportowców, którzy nie uzyskali takiej rangi. Dysponuję opinią rządu na ten temat, która nie do końca pokrywa się ze stanowiskiem sportowców. W trakcie prac nad obecną ustawą zgłoszę poprawkę, która wychodzi naprzeciw propozycji ministerstwa sportu. Projekt ustawy już od początku mógł zawierać przepis, że do otrzymania świadczenia jest potrzebne nie tylko zdobycie medalu, ale także uzyskanie nominacji olimpijskiej do Los Angeles. Takie rozwiązanie jest słuszne. Dlatego poprawkę tej treści wprowadzę w trakcie prac nad ustawą. Wtedy uzyskamy spójność przepisów, a z realizacją słusznego wniosku nie będziemy mieli problemu. Tak przynajmniej sądzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselBoguslawWontor">Chcę nawiązać do wypowiedzi posła Jacka Falfusa, bowiem stoję wobec pewnego dylematu. Kiedy jakiś czas temu dyskutowaliśmy nad poruszaną tutaj sprawą, wtedy ówczesny prezes PKOl Stanisław Paszczyk mówił, kto wtedy uzyskał nominacje, itd. Chcieliśmy zastosować podobne kryteria, o których mówił poseł Jacek Falfus, ale wszyscy doszliśmy do wniosku, że od strony formalnej nie wszystko, co dotyczyło sportowców, zostało załatwione do końca. Nie uzyskaliśmy pewności, że będziemy w stanie jednoznacznie określić kryteria, które zamierza przedstawić poseł Jacek Falfus w zamierzonej poprawce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJacekFalfus">Według list sporządzonych przez ministra finansów oraz zgodnie z moimi materiałami, liczba osób które mogą być objęte omawianym świadczeniem wynosi 67. Lista takich osób istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">W uzupełnieniu odpowiedzi na pytanie poseł Beaty Bublewicz można dodać, że skoro w danych dyscyplinach nie ma trenerów, wówczas nie będzie uzasadnienia do zawieszania ich w działalności. Można tylko zastanowić się nad wykładnią przepisu, ale podjęcie decyzji o zawieszeniu nie miałoby racjonalnego powodu. Przedstawiony w projekcie ustawy argument jest dla mnie dość rozsądny, natomiast kontrargument jest taki, że skoro nie ma takiej potrzeby, wówczas siłą rzeczy nie ma też potrzeby zastosowania tego przepisu do konkretnego przypadku. Możemy dalej dyskutować o omawianym przepisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselBeataBublewicz">Uważam, że należy uściślić propozycję przepisu w art. 23a, ponieważ traktując przepis literalnie, można sformułować formalny zarzut np. wobec Polskiego Związku Motorowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Nie mam całkowitego przekonania, czy można sformułować zarzut w podobnej sytuacji. Jeżeli występuje powód, dla którego przepis należałoby sprecyzować, wówczas chętnie zastanowimy się nad właściwym, tzn. zgodnym z prawem rozwiązaniem. Sadzę, że będzie to możliwe w trakcie prac w Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#SekretarzstanuwMSRadoslawParda">Wrócę jeszcze do kwestii świadczeń dla sportowców biorących udział w zawodach „Przyjaźń ‘84”, by stwierdzić, że z naszej strony od początku wyrażaliśmy wolę, aby świadczenie rozciągnąć na wszystkich zawodników. Jak informował już poseł Jacek Falfus, istnieją wyliczenia, że 67 zawodników osiągnęło kwalifikację olimpijską. Był to argument, by cokolwiek dobrego zrobić dla tych zawodników. Chodzi o to, że Ministerstwo Finansów, które ma chyba największą siłę sprawczą stwierdziło, że nie tędy droga, a dla nich zero jest najlepszą liczbą na wsparcie starań. Mówię o tym świadomie, ponieważ byłem na posiedzeniu poświęconym także temu tematowi i pamiętam co powiedzieli przedstawiciele resortu finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselJacekFalfus">Chcę tylko dodać, że o ile stanowisko Ministerstwa Finansów było takie, jak je przedstawił minister Radosław Parda, jednak Rada Ministrów odniosła się pozytywnie do sprawy 67 osób i uznała, że należy się zadośćuczynienie tymże sportowcom. Zatem opinia rządu w tej sprawie jest pozytywna, mimo pewnych negatywnych wskazań ze strony ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJanuszWojcik">W związku z faktem, że nie ma już chętnych do zabrania głosu, chcę podziękować wszystkim obecnym za udział w posiedzeniu Komisji, podczas którego przeprowadziliśmy pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 716).</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselJanuszWojcik">Zamykam pierwsze czytanie ww. projektu.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PoselJanuszWojcik">Czy ktoś chce zgłosić uwagi dotyczące pkt I porządku obrad? Nie zgłoszono uwag ani wniosków.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PoselJanuszWojcik">Zamykam pkt I porządku posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PoselJanuszWojcik">Chcę również poinformować posłów, że w dniu jutrzejszym prezydium Komisji rozpatrzy ewentualną konieczność, co chcę podkreślić, powołania drugiej podkomisji w związku z wnioskiem posła Tadeusza Tomaszewskiego.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#PoselJanuszWojcik">Przystępujemy do realizacji pkt II porządku dziennego, podczas którego Komisja zajmie się sprawami bieżącymi.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#PoselJanuszWojcik">Przypomnę, że posłowie otrzymali informację w sprawie wyjazdu delegacji Komisji do Chińskiej Republiki Ludowej oraz folder z opisem obiektów olimpijskich, budowanych na igrzyska olimpijskie w 2008 r. Czy w sprawach bieżących są pytania?</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#PoselJanuszWojcik">Sądzę, że w sprawie wyjazdu delegacji, sam powinienem zabrać głos, ale na ewentualne pytania mogą odpowiedzieć także pozostali uczestnicy delegacji.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#PoselJanuszWojcik">Jeżeli zgłoszeni goście chcą opuścić posiedzenie, to zarządzę minutową przerwę. Posłowie poczekają, by za chwilę kontynuować obrady.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#PoselJanuszWojcik">Chcę poinformować posłów, że członkowie delegacji wzięli udział we wszystkich spotkaniach, o czym jest mowa w pisemnej informacji przekazanej posłom. W Chinach byliśmy witani jako bardzo poważna delegacja, jako przedstawiciele polskiego Sejmu, posłowie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Dało się to odczuć już w pierwszych dniach pobytu, kiedy delegacja Komisji została przywitana m.in. przez wiceprzewodniczącego Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych oraz przez jedną z przewodniczących Zgromadzenia Zhui Lu Lan, która jest odpowiednikiem przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Także w innych miejscach pobytu delegacji byliśmy witani przez reprezentantów odwiedzanych miejscowości oraz deputowanych OPZL. Podczas spotkań przedstawiono nam wszystkie zagadnienia interesujące Komisję. Można pozazdrościć gospodarzom sposobu podejścia do delegacji Komisji, co przejawiało się w trakcie goszczenia nas i podczas prowadzonych rozmów.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#PoselJanuszWojcik">Na co dzień obserwowaliśmy bardzo poważne podejście do interesujących delegację spraw. Czas pobytu delegacji był niezmiernie dokładnie wypełniony, ponieważ od rana do późnych godzin wieczornych zapewniano nam zajęcia. Strona chińska przekazywała nam mnóstwo informacji podczas licznych spotkań z najwyższymi władzami sportu chińskiego, okazując jednocześnie mnóstwo sympatii. Poza spotkaniami z deputowanymi OPZL zostaliśmy przyjęci także przez ministra sportu ChRL, a więc przez przedstawicieli najwyższych władz sportowych. Mieliśmy okazję odbyć cały cykl spotkań oraz odwiedzin na obiektach gotowych i przygotowywanych do igrzysk olimpijskich w 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#PoselJanuszWojcik">Chcę również poinformować Komisję, że w pierwszym dniu wizyty, podczas spotkania z przewodniczącą Zhui Lu Lan, przedstawiłem chęć jej zaproszenia wraz z delegacją chińską do złożenia wizyty w Sejmie oraz w Ministerstwie Sportu. Charakter i scenariusz ewentualnej wizyty byłby ustalony później, natomiast kierując takie zaproszenie chodziło wyłącznie o pewną wymianę spostrzeżeń oraz chęć pokazania stronie chińskiej, jak w Polsce funkcjonuje sport masowy, sport paraolimpijski oraz sport kwalifikowany, tzn. profesjonalny. Zaproszenie wstępne zostało przyjęte, z tym że termin zostanie ustalony po planowanych rozmowach z marszałkiem Sejmu Markiem Jurkiem, który oficjalnie musi wyrazić zgodę, aby oficjalna delegacja parlamentarna z ChRL mogła przyjechać z wizytą w ustalonym terminie. Termin został określony wstępnie na jesień br. lub na początek 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#PoselJanuszWojcik">Mam nadzieję, że przekazane posłom foldery ukazują w jak szybkim tempie oraz na jak wielką skalę Chińczycy przygotowują się do olimpiady. Może to być niepowtarzalna olimpiada. By tak się stało, chiński komitet organizacyjny olimpiady pracuje z wielkim zaangażowaniem. W tym celu zostały uruchomione także nieprawdopodobne środki finansowe. Chińczykom chodzi o zorganizowanie olimpiady, jakiej do tej pory nie mieliśmy okazji oglądać, ani przeżywać.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#PoselJanuszWojcik">Jeżeli ktoś chce zgłosić pytania, to odpowiedzą na nie także pozostali członkowie delegacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Chcę zapytać o pewną sprawę. Myślę, że nie jestem w tym odosobniony, ale wielu członków Komisji nie zna klucza doboru osób w skład delegacji. Jaki był to klucz? W składzie delegacji zabrakło mi osoby, która miała wiele dokonań jeżeli mowa o igrzyskach olimpijskich i powinna znaleźć się w delegacji. Głównie z tego tytułu, że mógłby on przygotować kolejną wizytę młodzieży. Myślę w tym przypadku o pośle Wojciechu Ziemniaku, a nie o sobie. Obecny poseł Wojciech Ziemniak wielokrotnie wyjeżdżał na igrzyska olimpijskie z młodzieżą. Sam miałem przyjemność gościć Wojciecha Ziemniaka z młodzieżą po raz pierwszy w 1992 r. Tak było również na kolejnych igrzyskach olimpijskich w Nagano, Salt Lake City i Turynie. Uważam, że jego wizyta w Chinach dałaby mu szansę kolejny raz przygotować wyjazd z młodzieżą na olimpiadę, z czego jest już znany nie tylko w kraju, ale też poza granicami Polski.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselZbigniewPacelt">Drugie pytanie też wiąże się z wizytą delegacji Komisji w ChRL. Jakie korzyści odniosą polskie związki sportowe z wyjazdu delegacji? Jakie będą możliwości wykorzystania wizyty delegacji w przygotowaniach na igrzyska olimpijskie w Pekinie? Chcę też dowiedzieć się, w jakim zakresie Komisja współpracowała z PKOl, przygotowując wyjazd oraz realizując założone cele wizyty? Wiem, że w Chinach była też delegacja PKOl, a sprawozdania z pobytu były prezentowane w Zarządzie PKOl oraz na spotkaniach z polskimi związkami sportowymi. Czy z wizyty delegacji Komisji w ChRL będą jakieś korzyści dla polskich związków sportowych? Mam na myśli informacje z pobytu delegacji, które ewentualnie byłyby przekazane polskim organizacjom oraz związkom sportowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselJanuszWojcik">Uważam, że to właściwy czas na zadawanie pytań, kiedy delegacja wróciła do kraju. Sądzę, że będę wspomagany w udzielaniu odpowiedzi także na kolejne pytania posłów przez wszystkich tych, którzy brali udział w wyjeździe. Natomiast sam chcę zauważyć, że mieliśmy wiele czasu przed wyjazdem, aby ustalić dość szczegółowy program wizyty oraz uzgodnić zapytania w imieniu delegacji, z jakimi chcielibyśmy zwrócić się do wszystkich, z którymi mieliśmy okazję spotkać się w Chinach. Mam na myśli nie tylko parlamentarzystów chińskich, ale też przedstawicieli Chińskiego Komitetu Olimpijskiego, przedstawicieli władz sportowych oraz reprezentantów Komitetu Organizacyjnego igrzysk olimpijskich. Na przygotowania do wyjazdu delegacji mieliśmy naprawdę kilka miesięcy do dyspozycji. W tym kontekście jestem trochę zdziwiony, że poseł Zbigniew Pacelt zadaje pytania o korzyści z wizyty dopiero teraz.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselJanuszWojcik">Za chwilę postaram się udzielić odpowiedzi na pytania. Sądzę, że zarówno zastępca przewodniczącego Komisji Jacek Falfus, który również był członkiem delegacji oraz pozostali posłowie uczestniczący w wizycie, także będą mieli coś do powiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselJanuszWojcik">Jedno z pytań dotyczyło ewentualnych konsultacji lub współpracy Komisji Kultury Fizycznej i Sportu z PKOl na temat przygotowywanej wizyty. Mogę stwierdzić, że już kilka miesięcy temu prowadziłem rozmowy z prezesem PKOl, na temat zamierzonego wyjazdu delegacji Komisji do Chin. Cele wyjazdu były wiele razy omawiane i w miarę czasu stopniowo precyzowane na kolejnych posiedzeniach komisji sejmowych. Poseł Zbigniew Pacelt pozostaje w bliskich kontaktach z PKOl i dlatego wie, że delegacje PKOl wyjeżdżały już do Chin, a Komisja Kultury Fizycznej i Sportu nie otrzymała żadnych informacji o celach wyjazdów, ani o efektach wizyt. Komisja nie była informowana na temat wyjazdów ani w formie pisemnego sprawozdania, ani nikt nas nie poinformował podczas jakiegoś spotkania o planowanych przez PKOl wizytach w Chinach. Dlatego nie poczuwam się do obowiązku, aby Komisja składała wyjaśnienia, w jakim celu delegacja udała się do Chin. Dodam jednak, że jeżeli powstanie potrzeba rozmowy członków delegacji Komisji do ChRL np. z przedstawicielami PKOl, to zapewniam, że jesteśmy otwarci na ewentualne rozmowy, a wszyscy uczestnicy delegacji są gotowi do odpowiedzi na pytania, które będą nurtowały PKOl.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PoselJanuszWojcik">W Chinach mieliśmy okazję spotkać się z najwyższymi władzami sportu, dlatego sądzę, że spotkanie z prezesem oraz przedstawicielami innych władz PKOl odbędzie się. Nie będzie miało ono tak oficjalnego charakteru jak obecne posiedzenie Komisji, ale sądzę, że będziemy wówczas mieć okazję, aby wspólnie poinformować się o wynikach odrębnych wizyt w ChRL.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PoselJanuszWojcik">Kolejne pytanie dotyczyło ewentualnych korzyści polskich związków sportowych po wizycie naszej delegacji. Podczas pobytu wizytowaliśmy obiekty sportowe i spotykaliśmy się z wysokimi przedstawicielami Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, o czym już wspomniałem. Mówiłem również, że spotykaliśmy się z władzami sportu chińskiego, w tym z ministrem sportu oraz z kierownictwem komitetu organizacyjnego olimpiady. Uważam jednak, że najbardziej szczegółową wiedzę, przydatną dla polskich związków sportowych, można czerpać z efektów wizyt przedstawicieli PKOl w Chinach. Informacje zebrane przez delegacje PKOl są najbardziej szczegółowe i zapewne najbardziej przydatne dla związków, a o to chyba chodzi. Przecież ChRL nie będzie dofinansowywała polskich związków sportowych, bo na to chyba nikt nie liczy. Możemy natomiast spodziewać się, że być może roześlemy do zainteresowanych folder przekazany delegacji Komisji przez organizatorów olimpiady.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PoselJanuszWojcik">Dzięki kontaktom, o których już mówiłem, możemy poprosić władze sportu chińskiego i organizatorów igrzysk olimpijskich o informacje dotyczące przebiegu, sposobu organizacji oraz przygotowań do olimpiady. Jeżeli będą do nas kierowane zapytania ze związków w tym zakresie, wówczas sekretariat Komisji będzie gotowy przygotować odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#PoselJanuszWojcik">Chyba główne pytanie dotyczyło ukonstytuowania się delegacji. Wszyscy posłowie dokładnie wiedzą, jak długo trwały debaty, w jakiej liczbie oraz w jakim składzie ma wyjechać delegacja Komisji do Chin. Najpierw była mowa o 7 osobach, co zostało wstępnie zaakceptowane. Po rozmowach z marszałkiem Sejmu oraz Szefem Kancelarii Sejmu podjęto decyzję, że wyjadą tylko 3 osoby. Upór prezydium Komisji doprowadził jednak do sytuacji, że klasą ekonomiczną poleciała do Chin delegacja złożona z 7 osób.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#PoselJanuszWojcik">O składzie osobowym przesądziło rozszerzone grono prezydium Komisji. Używam takiego określenia, ponieważ w podejmowaniu decyzji uczestniczyli także posłowie spoza prezydium. Podstawą ich decyzji były opinie przedstawicieli klubów parlamentarnych i kół poselskich. Mam na myśli wszystkie ugrupowania polityczne reprezentowane w Komisji.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#PoselJanuszWojcik">Poseł Zbigniew Pacelt zapytał o posła Wojciecha Ziemniaka. Udział posła Wojciecha Ziemniaka w wyjeździe byłby jak najbardziej wskazany, ponieważ w Chinach wiele mówiliśmy o sporcie masowym i pokazywano nam, w jaki sposób jest to rozwiązywane. Mogę tylko ubolewać, że tak się nie stało. Zastępca przewodniczącego Komisji, poseł Mirosław Drzewiecki, wytypowany na wyjazd w imieniu Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, w ostatniej chwili zrezygnował z udziału w delegacji z powodów wewnątrzpartyjnych, o ile mi wiadomo. Zatem tylko od wewnętrznych ustaleń Klubu zależało, kogo Platforma Obywatelska wytypuje jako wyjeżdżającego w składzie delegacji Komisji. Sądzę, że wyczerpująco odpowiedziałem na pytanie posła Zbigniewa Pacelta o sposób doboru posłów w skład delegacji Komisji do Chin.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#PoselJanuszWojcik">Chcę tylko dodać, że przez kilka miesięcy bardzo dokładnie pracowałem nad organizacją wyjazdu. W tej sprawie nie pomagała mi początkowo ani Kancelaria Sejmu, ani nikt inny. Dużo wcześniej prowadziłem rozmowy z ambasadą ChRL, a dopiero później z władzami Sejmu, tzn. głównie z marszałkiem Sejmu, który ostatecznie wyraził zgodę na wyjazd delegacji, reprezentującej Komisję Kultury Fizycznej i Sportu. Rozmowy prowadziłem również z Szefem Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Chcę upewnić się, czy dobrze zrozumiałem odpowiedź. Czy klucz doboru składu delegacji był kluczem partyjnym, a nie merytorycznym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselJanuszWojcik">Znowu jestem zdziwiony, że poseł Zbigniew Pacelt zapytuje o tę sprawę. Może poseł Zbigniew Pacelt nie był obecny na posiedzeniach, podczas których wielokrotnie omawialiśmy kryteria doboru posłów do składu delegacji. Musimy to sprawdzić. W trakcie posiedzeń szczegółowo rozmawialiśmy także o tym, ile osób ma jechać oraz kto wejdzie w skład delegacji. Decyzje w tych sprawach zostały w końcu zaakceptowane. Głośno i dokładnie mówiliśmy, kto ma znaleźć się w składzie delegacji. Chcę tylko zaznaczyć, że nie był to klucz partyjny, ponieważ wszyscy członkowie Komisji są chętni do pracy w Komisji i są przygotowani do tego merytorycznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Jeżeli źle zrozumiałem odpowiedź, to wycofują pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselJanuszWojcik">Sądzę, że klucz partyjny nie miał nic do rzeczy. Z delegacją nie wyjechał żaden poseł z komisji zajmujących się inną problematyką, by nie wymieniać ich z nazwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Wycofuję pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselJanuszWojcik">Jestem niezmiernie usatysfakcjonowany. Czy ktoś chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselBoguslawWontor">Rozumiem zatroskanie posła Zbigniewa Pacelta, ponieważ padają różne pytania dotyczące wyjazdu delegacji Komisji do Chin, także ze strony mediów. Poseł Zbigniew Pacelt chce jak najwięcej wiedzieć, żeby rzetelnie i mądrze odpowiadać tymże mediom. Dlatego uważam, że nie możemy obrażać się na to, że poseł formułuje tak dociekliwe zapytania.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselBoguslawWontor">W odpowiedzi na merytoryczne pytanie posła Zbigniewa Pacelta chcę stwierdzić, że dyskutowaliśmy, m.in. w ministerstwie sportu ChRL na temat współpracy na niwie sportowej między naszymi państwami. Rozmowa szczegółowa dotyczyła występów naszych sportowców w Chinach. Rozmawialiśmy również na temat warunków i możliwości występów zawodników chińskich w polskich klubach, w tych dyscyplinach, gdzie korzyści były obopólne. Była też mowa o współpracy metodycznej i szkoleniowej oraz organizowaniu wspólnych zgrupowań sportowych. Te i inne tematy były poruszane w czasie licznych spotkań delegacji polskiej w Chinach.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PoselBoguslawWontor">Ze strony władz sportowych Chin odczuwaliśmy atmosferę życzliwości i otwarcia. Zresztą podczas całego pobytu odczuwaliśmy, że Chińczycy traktują nasz kraj, jako kraj przyjazny Chinom, co było niemal na każdym kroku podkreślane. Poprzednio wspomniałem o życzliwym podejściu gospodarzy do spraw sportu kwalifikowanego. Dodam, że podobne nastawienie mieli oni także do spraw upowszechniania sportu, co w Chinach jest lepiej zorganizowane niż w Polsce. Można też tak mówić o sporcie osób niepełnosprawnych, ponieważ rozmawialiśmy także na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PoselBoguslawWontor">Wykorzystanie zebranych informacji i doświadczeń zależy od zainteresowania PKOl oraz polskich związków sportowych. Minister sportu ChRL jednoznacznie wypowiedział się, że jest otwarty na podpisanie z naszym ministrem sportu umowy w zakresie szerszej współpracy. Uważam, że podpisywanie ogólnikowej umowy, tak sobie a muzom, jest bez sensu. Chodzi natomiast o podpisanie umowy, z której coś dobrego wynika. Dlatego musimy zorganizować rozpoznanie, jak wyglądałaby sytuacja i czy jesteśmy zainteresowani konkretnymi przedsięwzięciami. Kiedy będą znane możliwości i szczegóły ich realizacji, wtedy – jak mi się wydaje – nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby została podpisana umowa na poziomie rządowym. Zawarcie umowy mogłoby ułatwić kontakty oraz przynieść korzyści, o których już wspominałem. Uważam, że jeżeli tego rodzaju umowa zostanie sfinalizowana, wówczas może to spowodować różnego rodzaju ułatwienia dla polskiego sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselJanuszWojcik">Dziękuję za uzupełnienie informacji o wizycie delegacji w Chinach przez jednego z jej uczestników. Sam chcę dodać, że zarówno w Ministerstwie Sportu, jak też w Zgromadzeniu Ludowym rozmawialiśmy z deputowanymi zajmującymi się sportem na temat wymiany myśli szkoleniowej, a nawet na temat wymiany trenerów. Z rozmów wynikało, że nie chodziłoby raczej o przyjazdy chińskich trenerów do Polski, lecz odwrotnie. Chodziło o różne dyscypliny sportowe. Była też mowa o wymianie grup sportowców, co dotyczyło m.in. sportu młodzieżowego oraz sportu zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselJanuszWojcik">Jeżeli będą jakiekolwiek chęci uzyskania dalszych informacji o rezultatach wizyty w Chinach, wówczas będziemy je przekazywać przede wszystkim stronie rządowej. Sądzę, że przedstawiciele rządu będą komunikować się z Komisją i będziemy rozstrzygali pewne sprawy. Zachęcam do skorzystania z możliwości wymiany grup sportowców oraz z wymiany myśli szkoleniowej. Chińczycy mają znakomicie rozwinięty sport młodzieżowy, masowy i kwalifikowany. Idą do przodu niezmiennie dynamicznie i jest się czego od nich uczyć. Chińczycy podkreślali w rozmowach, że również mogliby się wiele nauczyć, jeżeli chodzi np. o piłkę nożną. Wspominam o tej dyscyplinie dlatego, że już jutro Komisja zajmie się tą dyscypliną i spodziewam się bardzo ostrej wymiany poglądów. Ze strony chińskiej dostrzegamy wyraźnie wolę współpracy w zakresie sportu, prowadzonej na wielu poziomach oraz w różnych dyscyplinach. Uważam, że im szybciej dojdzie do rewizyty deputowanych OZPL w Polsce, tym szybciej możnaby doprowadzić np. do podpisania umów na poziomie parlamentarnym lub rządowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselBeataBublewicz">Chcę wypowiedzieć się bardzo krótko, odpowiadając na pytanie mojego kolegi klubowego, posła Zbigniewa Pacelta. Chcę zapewnić, że ze wszystkich sił starałam się bardzo godnie i na odpowiednim, merytorycznym poziomie reprezentować Sejm oraz naszą Komisję. Podobnie jak pozostali członkowie delegacji Komisji bardzo starałam się, aby wszystko wypadło jak najlepiej i było prezentowane na jak najwyższym poziomie. Nie mam tak wielkich dokonań zawodowych, jak poseł Wojciech Ziemniak, ale również od 14 lat zajmuję się sportem dzieci i młodzieży. Poczyniłam wiele ciekawych ustaleń, którymi z przyjemnością podzielę się z wszystkimi zainteresowanymi, dotyczących np. wymianę młodzieży, a także wielu aspektów sportu dzieci i młodzieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselJacekFalfus">Chcę zwrócić uwagę posłów na dużą rolę ambasadora Polski w Chinach oraz fachowość pracowników konsulatu w Szanghaju, którzy znakomicie przygotowali pobyt delegacji. Cały korpus dyplomatyczny w Chinach zajął się delegacją w sposób zasługujący na uznanie.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PoselJacekFalfus">Ponadto zachęcono nas do podejmowania rozmów wykraczających poza tematy sportowe. Prowadziliśmy m.in. rozmowy, chociaż bez większych możliwości sprawczych, na temat realizacji projektu kierowania towarów z Chin do Sławkowa. Ten program jest nadal aktualny. Mamy do przekazania odpowiednie informacje dla ministra infrastruktury, aby uczynił kolejny krok, ponieważ strona chińska wykazuje dużą przychylność w poruszanej kwestii. Zatem próbowaliśmy reprezentować nas nieco szerzej; oczywiście na miarę udzielonych nam uprawnień i możliwości.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PoselJacekFalfus">Chcę podkreślić, że nasza ambasada jest bardzo zainteresowana wizytami parlamentarzystów oraz innych przedstawicieli naszego kraju. Chodzi o to, że ów dynamiczny rozwój Chin odbywa się niemal bez udziału Polaków. Nie możemy nawiązywać kontaktów z Chinami na taką skalę jak Amerykanie lub Niemcy, ale wydaje mi się, że moglibyśmy uczynić o wiele więcej w tym zakresie. Zbyt słabo wchodzimy w handel z Chinami. Także w tym względzie mamy pewne informacje dla naszego rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselJanuszWojcik">Informuję, że porządek dzienny został wyczerpany. Protokół posiedzenia będzie wyłożony do wglądu w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PoselJanuszWojcik">Zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>