text_structure.xml 50.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselCzeslawBielecki">Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Witam posłów, witam sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pana Andrzeja Ananicza. Chciałbym państwa poinformować, że pan minister Andrzej Ananicz będzie reprezentował pana ministra Władysława Bartoszewskiego i w jego obecności będziemy mogli zaopiniować dwóch kandydatów na ambasadorów. Ponadto informuję, że w prowadzeniu dzisiejszego posiedzenia zastąpi mnie po pół godzinie pan poseł Longin Pastusiak.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselCzeslawBielecki">Porządek dzienny jest państwu znany. Jest w nim tylko jeden punkt - przesłuchanie kandydatów na ambasadorów RP pana Jana Bielawskiego i pana Marcina Nawrota.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselCzeslawBielecki">Pan Marcin Nawrot jest kandydatem na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Republice Azerbejdżańskiej, a pan Jan Bielawski kandyduje na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego, który jest stałym przedstawicielem RP przy OECD w Paryżu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselCzeslawBielecki">Proszę pana ministra o przedstawienie sylwetek kandydatów w takiej kolejności, w jakiej pan sobie życzy. Sugerowałbym, aby rozpocząć od kandydatury ambasadora w Republice Azerbejdżanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Życzenie pana przewodniczącego jest także życzeniem moim. Mam dzisiaj zaszczyt zastępować pana ministra Władysława Bartoszewskiego, który przebywa z oficjalną wizytą w Libii na zaproszenie ministra spraw zagranicznych. Mam przyjemność zaprezentować Komisji dwóch świetnych kandydatów - pana Marcina Nawrota i pana Jana Bielawskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Rozpocznę od prezentacji kandydata na placówkę w Republice Azerbejdżańskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Pan Marcin Nawrot ma wykształcenie politechniczne oraz humanistyczne. Jeśli chodzi o część humanistyczną, to pan Marcin Nawrot specjalizował się w historii. Imał się w późnych latach 80. różnych zawodów. Między innymi społecznie wydawał czasopismo, bardzo istotne jeśli chodzi o niecenzurowane myślenie dotyczące polityki zagranicznej naszego regionu pod nazwą "ABC - Adriatyk-Bałtyk-Morze Czarne." Czasopismo to ukazywało się przez okres 6 lat poza zasięgiem cenzury.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">W latach 1989-1990 pan Marcin Nawrot odbył dwa staże istotne z punktu widzenia zawodowego; na wydziale historii uniwersytetu w Detroit. W latach 1990-91 przez okres jednego roku pełnił funkcję zastępcy szefa służb prasowo - informacyjnych w Ministerstwie Obrony Narodowej. Od listopada 1991 roku pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, początkowo jako wicedyrektor w departamencie prasy i informacji MSZ.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">W roku 1995 pan Marcin Nawrot został skierowany do pracy w stałym przedstawicielstwie Polski przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, gdzie pełnił funkcję radcy w pionie politycznym. Po powrocie do kraju objął funkcję starszego radcy ministra w departamencie Europy Środkowej i Południowej, gdzie jego zakres kompetencyjny obejmował dwa bardzo odpowiedzialne odcinki, mianowicie Pakt Stabilności w Europie Środkowo-Wschodniej oraz od pewnego czasu tworzenie i działalność Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Jednocześnie w trakcie pracy administracyjnej pan Marcin Nawrot prowadził działalność dydaktyczną, m.in. był wykładowcą na kursach doskonalenia zawodowego kadry kierowniczej MON w Akademii Obrony Narodowej oraz w Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Jest także - z pewnymi przerwami ze względu na wyjazdy zagraniczne - przedstawicielem Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Radzie Programowej 5 programu Polskiego Radia. Obecnie pan Marcin Nawrot jest nadal obarczony przez ministra spraw zagranicznych bardzo odpowiedzialnym zadaniem; wchodzi w skład jako wiceprzewodniczący resortowego zespołu orzekającego w sprawach o naruszenie ustaw o finansach publicznych. Zespół ten działa przy ministrze spraw zagranicznych. Jest to nasza wewnętrzna, resortowa kontrola finansowa.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Od roku 2000 znajduje się w Korpusie Służby Cywilnej; w konkursie zajął 3 miejsce. Pan Marcin Nawrot zna dwa języki obce - angielski i rosyjski. Jest ponadto autorem wielu prac z różnych dziedzin. Gorąco rekomenduję kandydaturę pana Marcina Nawrota na ambasadora RP w Republice Azerbejdżańskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselCzeslawBielecki">Proszę kandydata o autoprezentację, dynamiczną i zgodną z życiorysem.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselCzeslawBielecki">Kandydat na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Republice Azerbejdżańskiej Marcin Nawrot: Chciałbym krótko przedstawić to, co uważam za najważniejsze w naszej polityce wobec Republiki Azerbejdżańskiej. Pominę te elementy, które znajdują się w materiale dostarczonym Komisji, który zapewne państwo znają.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PoselCzeslawBielecki">Sytuację w Azerbejdżanie kształtują trzy czynniki. Azerbejdżan leży na szlaku tranzytowym pomiędzy jednym z najbogatszych źródeł gazu ziemnego i ropy naftowej na świecie z Azji Środkowej i rejonu Morza Kaspijskiego a rynkami zbytu, głównie europejskim. Rynek ten, poprzez szerokie powiązania, łączy się także z rynkami światowymi.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PoselCzeslawBielecki">Drugim elementem jest fakt, iż Azerbejdżan znajduje się w sferze szczególnego zainteresowania Rosji. Trzecim elementem kształtującym sytuację w Republice Azerbejdżańskiej jest konflikt pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią o Górny Karabach. Te wszystkie czynniki są ze sobą ściśle powiązane. Z faktu, że jest to potencjalny szlak tranzytowy dla gazu ziemnego i ropy naftowej wynika szczególne zainteresowanie Rosji. Spowodowało ono, że Rosja uczestniczyła w niektórych wydarzeniach w tym rejonie.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PoselCzeslawBielecki">Zbieżność niektórych faktów i zdarzeń pozwala na sformułowanie tezy, że bez zaangażowania Rosji nie doszłoby do takiego, a nie innego przebiegu konfliktu w Abchazji na terenie Gruzji, jak i konfliktu wokół Górnego Karabachu. Sekwencja wydarzeń jest jednoznaczna, co pozwala na wysnucie wniosku, że destabilizacja regionu w jakimś sensie służy interesom Rosji, aczkolwiek też ma działanie obosieczne.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PoselCzeslawBielecki">Na podstawie dostępnych nam materiałów publikowanych można sformułować tezę, że wsparcie przez uzbrojonych z zewnątrz bojowników czeczeńskich działań w Abchazji na terenie północnej Gruzji, pozwoliło mniejszości opanować północne tereny i zmusić Gruzję pod groźbą rozpadu państwa do wstąpienia w roku 1993 do WNP. Każda próba emancypacji Gruzji spod kontroli rosyjskiej powodowała wzrost napięcia w Abchazji. Mówię o Gruzji, bo sytuacja w tym kraju jest ściśle związana z tym, co się dzieje także w Azerbejdżanie. Podobna sekwencja wydarzeń miała miejsce w odniesieniu do Górnego Karabachu.  Oznacza to, że jeśli rozpatrujemy te wszystkie elementy, musimy to robić całościowo.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PoselCzeslawBielecki">Jakie obecnie istnieją możliwości, jakie czynniki możemy określić, że w przyszłości będą decydowały o losach Azerbejdżanu i sytuacji w całym regionie?</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PoselCzeslawBielecki">Czynnik pierwszy, to oczywiście tranzyt gazu ziemnego i ropy naftowej. Może on odbywać się trzema drogami: przez Persję, Kaukaz lub Rosję. Wybór każdej z nich niesie za sobą określone konsekwencje polityczne. Z tego też wynika cały ciąg zależności, który powinien być bacznie śledzony z naszej placówki w Baku.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PoselCzeslawBielecki">Dla kapitału amerykańskiego trudne do przyjęcia jest przejście szlaku tranzytowego przez Persję, podobnie jak przez Rosję, bo oddawałoby w ręce rosyjskie pełną kontrolę nad terenami Azji Środkowej i basenu Morza Kaspijskiego. Trzecia droga, w tej chwili częściowo już realizowana, to rurociąg transkaukaski z Baku do Supsy u wybrzeża Morza Czarnego, z prawdopodobnym odgałęzieniem do Turcji.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#PoselCzeslawBielecki">Wybór każdej z wymienionych trzech dróg tranzytu gazu i ropy otwiera trzy opcje polityczne i cały szereg możliwych kombinacji rozwoju wydarzeń.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#PoselCzeslawBielecki">Jaki w tym wszystkim jest interes Polski? Otwarcie dróg do Morza Czarnego jest jednocześnie otwarciem drogi dla budowy rurociągu Baku-Supsa-Odessa-Brody-Gdańsk. Otwiera to możliwość tranzytu środkowoazjatyckiej ropy naftowej poprzez terytorium Polski. Jest to zapewne jeszcze daleka przyszłość, ale możliwość taką trzeba uwzględniać w myśleniu strategicznym. Natomiast obecnie istnieje możliwość udziału w realizacji dwóch programów, które znajdują się na agendzie Unii Europejskiej. Jest to program budowy szlaku transportowego Europa-Kaukaz-Azja, tak zwany TRACECA, którego celem jest modernizacja i odbudowa połączeń komunikacyjnych Europy z Azją. Drugi program INOGATE dotyczy transportu ropy i gazu do Europy. Obydwa programy mają zapewnić dywersyfikację źródeł energii, a więc ropy i gazu dla Europy z krajów azjatyckich. Jednym zdaniem udział Polski w polityce tamtego regionu jest raczej bierny, chociaż uważam, że istnieją obszary, w których możemy działać poprzez nie tylko wymianę doświadczeń, ale także przez udział naszych technologii w rozwoju przemysłu azerskiego. Takie działania już zostały podjęte, na razie w sferze deklaracji i porozumień. Czekamy na ich spożytkowanie. Nasza placówka w Baku może odegrać w tej kwestii pewną rolę. Nie chciałbym nadmiernie przedłużać swojego wystąpienia, dlatego na tym je zakończę. Wyrażam jednocześnie gotowość odpowiedzi na każde pytanie dotyczące pytań szczegółowych, jeśli takie będą miały miejsce.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#PoselCzeslawBielecki">Dziękuję panu i przekazuję przewodnictwo obrad wiceprzewodniczącemu Komisji panu posłowi Longinowi Pastusiakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselLonginPastusiak">Proszę posłów o zadawanie pytań kandydatowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselWaldemarPawlowski">Chciałbym nawiązać do ostatniego fragmentu wypowiedzi pana Marcina Nawrota. Co możemy zaproponować Azerbejdżanowi i jak zrobić pieniądze na tym interesie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KandydatMarcinNawrot">Przed rokiem Azerbejdżan dostarczał do innych republik byłego Związku Radzieckiego blisko 70 % sprzętu do wydobycia ropy. W kraju tym dobrze rozwinięte były sektory: petrochemiczny, paliwowy, stalowy, lekki, spożywczy i maszynowy. Zerwanie, po rozpadzie Związku Radzieckiego, większości powiązań ekonomicznych oraz blokada spowodowana wojną karabaską i czeczeńską, odcięły Azerbejdżan od dopływu surowców i półfabrykatów z państw postsowieckich. Braki te najsilniej dały się odczuć w przemyśle petrochemicznym i maszynowym.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KandydatMarcinNawrot">Wadą przemysłu azerskiego jest jego niska jakość technologii oraz wykonania wyrobów. Inwestycje know-how są ważniejsze od inwestycji kapitałowych. Polska ma doświadczenia, a jakość wykonywanych przez nas rurociągów była tak dobra, że to nasze firmy budowały rurociągi na terenie b. ZSRR, a nie Rosjanie. Inwestycje zaczęły się jeszcze od budowy rurociągu "Przyjaźń" wykonanego po raz pierwszy w innej technologii, niż oferowała poprzednio strona radziecka.  To daje nam przyczółek i - co ważne - bez zaangażowania wielkiego kapitału. Najważniejsze są nowoczesne technologie i dobre pomysły. Braki infrastrukturalne Azerbejdżanu, głównie pod względem jakościowym, stwarzają wiele problemów, ale także możliwości. Istnieje infrastruktura, którą można unowocześniać i przebudowywać. Azerowie należą do społeczności, która jest dość dobrze wykształcona i przy wszystkich brakach systemu edukacji postsowieckiej, jest gotowa do wchłonięcia wielu osiągnięć technologicznych. W tym upatruję rolę Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Chciałbym zapytać pana Marcina Nawrota o perspektywę wewnętrzną Republiki Azerbejdżanu. Pasjonujemy się problemami wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej oraz naszych kontaktów gospodarczych i interesów na Kaukazie, ale chciałbym spojrzeć na te kwestie od strony Rady Europy. Szkoda, że nie ma na dzisiejszym posiedzeniu Komisji pana ambasadora Krzysztofa Kocela i kolegów, którzy zajmują się problematyką Rady Europy.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Od 4-5 lat dokonujemy odważnych czynów w Radzie Europy, a przełomem była Rumunia. Przełom ten polegał na tym, że dopuszczono do uczestnictwa w Radzie Europy kraj nie spełniający wielu warunków. Dopiero następny monitoring miał korygować uzyskanie pełnych norm europejskich przez ten kraj. To samo stało się na Kaukazie. Przyjęcie do Rady Europy trzech republik kaukaskich było działaniem trochę na zasadzie zaliczki do rozliczenia.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Słuchając sprawozdań naszych obserwatorów i przedstawicieli azerskich z niedawnych wyborów do parlamentu wydaje się, że uzasadniony jest w dalszym ciągu duży niepokój. Daleko jeszcze temu krajowi, i niestety, także jego sąsiadom, do stabilności politycznej. Niezależnie bowiem od strasznego konfliktu zbrojnego z sąsiadami, istnieje w Republice Azerbejdżańskiej problem braku stabilności wewnętrznej.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Chciałbym usłyszeć od kandydata na ambasadora w tym kraju jaki jest jego sposób patrzenia na te sprawy. Nie chciałbym z pana robić proroka, ale jak pan widzi w perspektywie najbliższych 4-5 lat rozwój sytuacji? Czy przy bardzo autorytarnym systemie i dotychczasowych naruszeniach zasad demokratycznych, jest szansa uporządkowania sytuacji wewnętrznej, czy też może ona ulec pogorszeniu? Przykład krajów sąsiadujących z Azerbejdżanem świadczy, że rozwój wydarzeń może również ulegać pogorszeniu.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Byłbym wdzięczny za pana zdanie w tej kwestii, a przynajmniej chciałbym usłyszeć jakie ma pan odczucia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KandydatMarcinNawrot">Oczywiście, że przewidywanie tego, co się wydarzy, albo co może się wydarzyć, jest bardzo trudne. Natomiast można powiedzieć, co jest ważnym elementem tych przewidywań i od czego zależy rozwój sytuacji. Niewątpliwie zależy on w dużej mierze od zdrowia prezydenta Hajdara Alijewa. Jest to człowiek schorowany.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KandydatMarcinNawrot">Jak w każdym systemie totalitarnym, a w Republice Azerbejdżańskiej jest to system na poły totalitarny niezależnie od wszystkich elementów demokratycznego państwa, jak parlament, rząd itd., a więc jest to system totalitarny, w którym władza należy całkowicie do prezydenta. Od jego zdrowia zależy bardzo wiele.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KandydatMarcinNawrot">Prezydent Hajdar Alijew jest osobowością tak silną, że jest w stanie dokonać różnych rzeczy, między innymi doprowadzić do pokoju z Armenią.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KandydatMarcinNawrot">Nie mówiłem o tym, ale zapewne państwo dobrze wiecie, że ostatnie spotkanie na Key West stwarza kolejną perspektywę rozwiązania problemu, tym bardziej że jest wyznaczony termin następnego spotkania w Szwajcarii.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KandydatMarcinNawrot">Jeśli obecna struktura władzy w Republice Azerbejdżańskiej utrzyma się przez jakiś czas, paradoksalnie może spowodować uspokojenie problemów w relacjach zewnętrznych, natomiast nie sprzyja stabilizacji wewnętrznej. Oceniamy, że nawet przy całkowicie wolnych wyborach opozycja nie zdobyłaby więcej niż 20% głosów, co mówi o stanie świadomości obywatelskiej. A dobrze wiemy, że to warunkiem demokracji jest bardziej świadomość społeczna, niż struktury, które dopiero muszą być tą świadomością wypełnione.W przypadku Republiki Azerbejdżańskiej, a także wielu innych republik postsowieckich, najważniejsza jest kwestia przebudowy świadomości społecznej. W Azerbejdżanie przebudowa ta dokonuje się bardzo powoli. Świadczy o tym rozpad opozycji po śmierci jej lidera Abulfaza Elczibeja, który był poważnym kontrkandydatem Alijewa.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KandydatMarcinNawrot">Do tego dodać trzeba działanie czynników zewnętrznych, o których nie można nie mówić i pomijać. Trudno przewidzieć co się stanie. Wystarczy zwrócić uwagę na zachowanie Rosji przed i po konferencji w Stambule. Za rządów prezydenta Borysa Jelcyna była zgoda na wycofanie Rosji z Gruzji, a po jego odejściu prezydent Władimir Putin mówi, że w żadnym wypadku Rosji umowy stambulskie nie obowiązują. Bazy rosyjskie zostają nie tylko w Gruzji, ale i Mołdowii. Mam nadzieję, że moja odpowiedź pokazuje kierunek mojego myślenia, ale naprawdę nie odważyłbym się wyrokować co się wydarzy w najbliższych miesiącach w Azerbejdżanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselAntoniKobielusz">Mam jedno krótkie pytanie i jedną drobną uwagę. Dla mnie Kaukaz brzmi równie groźnie jak Bałkany. Staramy się zwracać uwagę, że ropa naftowa czy gaz ziemny, budowa rurociągów, to są sprawy dla nas ważne w perspektywie. Trochę mniej interesujemy się procesem demokratyzacji samego kraju, co też jest zrozumiałe. Czy nie uważa pan, że jest to obszar olbrzymiego ryzyka i że w pobliżu Rosji, Turcji jest jeszcze Iran. Azerbejdżan ma problemy wewnętrzne i konflikt o Górny Karabach z najbliższym sąsiadem. Co prawda Turcja jest krajem będącym członkiem NATO i może w jakiś sposób wpływać na stabilizację sytuacji. Czy jednak nie uważa pan, że w najbliższym czasie kraj, do którego pan się wybiera, może stać się ośrodkiem poważnych niepokojów, a być może także konfliktów o szerszym zasięgu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KandydatMarcinNawrot">W Ministerstwie Spraw Zagranicznych zdajemy sobie sprawę, że to nie jest łatwy teren. Może dlatego jest tam tak wielu kawalerów bez rodzin. To nie jest bez znaczenia, chociaż nie jest to najlepsza sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KandydatMarcinNawrot">Baku jest dużym, prawie 2-milionowym miastem, jak na warunki kaukaskie dość cywilizowane. Na razie jest tam spokój.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#KandydatMarcinNawrot">Co do Iranu i w domyśle integryzmu religijnego, to chcę zwrócić uwagę, że Rosja bardzo często podnosi kwestię wahhabizmu, co jest nietrafne w przypadku republik środkowoazjatyckich. To rzeczywiście jest margines. Mimo że w Azerbejdżanie, będącej częścią dawnej Persji, znajdują się szyici i unici, to jednak nie ma z tym problemów.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#KandydatMarcinNawrot">Prawdą natomiast jest zakaz używania strojów muzułmańskich przez kobiety, jak i noszenie szortów przez mężczyzn. Na stroje damskie mogę nie zwracać uwagi, ale lubię nosić latem szorty. Wiem, że w Baku tego nie będę mógł robić. To pokazuje, jak trudno jest generalnie bilansować te wszystkie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#KandydatMarcinNawrot">Odpowiem na pytanie pana posła Antoniego Kobielusza podobnie, jak na pytanie pana posła Andrzeja Wielowieyskiego; nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy w tym kraju. Możemy jedynie powiedzieć, co może się wydarzyć w zależności od tego co się wydarzy wokół Azerbejdżanu. Rzeczywiście, z jednej strony istnieje groźba ekspansji pewnego modelu myślenia o państwie, a z drugiej doświadczenie mówi, że nie jest to zbyt realne. Nawet jeśli dzisiaj mówimy o pokoju azersko-ormiańskim czy na Górnym Karabachu, to istnieje tam wiele gotowości do ustępstw, które np. na Bałkanach nie mogły mieć miejsca. Azerowie są gotowi zaakceptować o wiele więcej, niż by to było możliwe na Bałkanach.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#KandydatMarcinNawrot">Ponieważ oprócz studiowania problemów rejonu Kaukazu zajmuję się także Bałkanami, dostrzegam pewne podobieństwo. Oczywiście, takie porównanie jest zawsze ryzykowne, natomiast widzę zewnętrzne objawy zachowań, które wskazują na to, że nie ma ortodoksji w myśleniu na tamtym terenie. Dlatego można się specjalnie nie obawiać postaw ekstremalnych. Co wcale nie znaczy, że one nie zaistnieją - tego nie chciałbym wykluczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselLonginPastusiak">Jeżeli nie ma dalszych pytań ze strony panów posłów, to chciałbym zwrócić uwagę na Górny Karabach. Jest to spór nie tylko terytorialny, ale ma swoje następstwa społeczne i polityczne. Tak się złożyło, że dokonywałem inspekcji obozów uchodźców na terenie Azerbejdżanu. Sytuacja setek tysięcy ludzi jest bardzo trudna. Podejrzewam, że Azerbejdżan świadomie, być może, utrzymuje uchodźców w tak ciężkiej sytuacji, aby zwrócić uwagę na pilność rozwiązania tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselLonginPastusiak">Ostatnio rozpoczęły się rozmowy na Florydzie, o czym pan wspomniał tylko jednym zdaniem, a o których bardzo mało wiemy, zwłaszcza o ich rezultatach. Czy pan ma jakieś informacje, którymi mógłby się pan z nami podzielić. Chodzi o rezultaty rozmów w Key West.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KandydatMarcinNawrot">Trudno jeszcze mówić o rezultatach. Mam w posiadaniu materiały na temat rozmów prowadzonych w Key West. Są to zarówno materiały źródłowe, jak i analityczne. Rozmowy dotyczą dwóch kwestii: Azerbejdżanu - i statutu Górnego Karabachu, co pozostaje nadal kwestią otwartą. Drugim tematem jest dostęp do tego terytorium ze strony Armenii.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KandydatMarcinNawrot">Jak wiadomo prowadzi tam nowoczesna droga, jak na warunki kaukaskie, która miałaby stanowić trwałe połączenie z enklawą w Górnym Karabachu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KandydatMarcinNawrot">Kwestiami do rozstrzygnięcia jest status Górnego Karabachu i powrót tysięcy uchodźców. Na pewno 800 tysięcy, do miliona Azerów opuściło Górny Karabach, gdzie stanowili niewielką mniejszość. Ale to jest wielki i trudny problem do rozstrzygnięcia, z którym sami Azerowie nie potrafią sobie dać rady ze względów czysto ekonomicznych. To nawet nie chodzi o kwestie społeczne, ale bardziej ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#KandydatMarcinNawrot">Problem Górnego Karabachu jest także bardzo istotny dla Armenii. W sensie gospodarczym jest to dla niej potencjalnie obszar bardzo znaczący, bo w tej chwili nie wykorzystywany ze względu na dramatyczną sytuację w Armenii. Wiąże się to z kwestią zaopatrzenia w wodę, którą ma Armenia, a której brakuje w Azerbejdżanie oraz terenów rolniczych, których Azerbejdżan został pozbawiony.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#KandydatMarcinNawrot">Z tego co wiemy na temat rozmów prowadzonych w Key West, to tylko tyle, że propozycje były w duchu tego, co było zaproponowane przez grupę mińską. Jest to m.in. nasza polska inicjatywa. Znajduje się tam m.in. propozycja powrotu Górnego Karabachu do Azerbejdżanu na specjalnym statusie. Tak więc kwestią dyskusyjną jest sam powrót Górnego Karabachu do Azerbejdżanu i jak ma wyglądać status.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#KandydatMarcinNawrot">Jedna z wersji, o której wiemy, jest taka, że ma być stały nadzór sił międzynarodowych nad Górnym Karabachem za zgodą stron do momentu ich wycofania. Potem ma odbyć się referendum na temat przynależności Górnego Karabachu. Taka wersja jest nam znana. Ale są to wszystko, oczywiście, wiadomości z tzw. przecieków. Ze zrozumiałych względów strony utrzymują w tajemnicy swoje uzgodnienia, które stanowią przedmiot negocjacji. W każdym razie rozmowy zmierzają do tego, aby Górny Karabach wrócił do Azerbejdżanu jako jednostka o specjalnym statusie. Pytanie teraz brzmi, czy ma to być autonomiczna jednostka i jaka ma być ta autonomia, jakie mają być połączenia z Armenią.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#KandydatMarcinNawrot">To wszystko jest dzisiaj przedmiotem przetargów, trudno zatem w tej chwili oceniać, jaki będzie ich wynik końcowy.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#KandydatMarcinNawrot">Ale niewątpliwie obydwie strony - zarówno prezydent Armenii jak i prezydent Azerbejdżanu, zdają sobie sprawę, że czas ucieka i to przynosi określone straty obydwu państwom. I wiedzą, że nie są w stanie tego wytrzymać. Prezydent Alijew zdaje sobie sprawę, że jest on w stanie dokonać przełomu i że to będzie właściwie niemożliwe dla jego następcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselLonginPastusiak">Czy są jeszcze inne pytania? Jeśli nie ma pytań, to podziękujemy panu Marcinowi Nawrotowi i przejdziemy do drugiej kandydatury. Drugim kandydatem na ambasadora jest pan doktor Jan Bielawski, który kandyduje na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego przy stałej naszej misji przy OECD w Paryżu. Proszę pana ministra Andrzeja Ananicza o przedstawienie kandydata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Tak jak wspomniał pan przewodniczący, pan Jan Bielawski jest doktorem, absolwentem Szkoły Głównej Planowania i Statystyki. Specjalizował się w polityce międzynarodowej, a zwłaszcza w ekonomicznej polityce międzynarodowej. Cała jego kariera, zarówno naukowa, jak i dyplomatyczna, jest związana z tą dziedziną. Skończył studia zdobywając nagrodę ministra handlu zagranicznego dla najlepszego absolwenta.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Pracę doktorską poświęcił Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Od roku 1967 do roku 1992 był pracownikiem naukowym tej uczelni, gdzie prowadził zajęcia również w trakcie pracy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Wykładał też w Wyższej Szkole Prawa i Handlu w Warszawie w Colegium Civitas. Jest również wykładowcą w Krajowej Szkole Administracji Publicznej.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Lista publikacji pana doktora Jana Bielawskiego jest bardzo długa, dlatego nie będę jej przedstawiał Komisji.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Pan Jan Bielawski jest zatrudniony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych od roku 1982. Pracował od tego czasu w różnych strukturach resortu, które się zmieniały, w pionie zajmującym się polską ekonomiczną polityką zagraniczną.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Jeżeli chodzi o pracę pana Jana Bielawskiego na placówkach za granicą, to był radcą w Stałym Przedstawicielstwie RP przy biurze ONZ w Genewie, był też stałym przedstawicielem naszego państwa przy FAO w Rzymie początkowo w randze radcy, a potem ministra pełnomocnego.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejAnanicz">Pracował nie tylko w pionie ekonomicznym, ale był też zatrudniony jako wicedyrektor gabinetu ministra. Obecnie pan Jan Bielawski jest dyrektorem departamentu analiz ekonomicznych w MSZ.Odbywał liczne staże podyplomowe, w tym również za granicą. Jest członkiem założycielem Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich, posiada kwalifikacje tłumacza kabinowego. Bardzo gorąco rekomenduję kandydaturę pana Jana Bielawskiego na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego - stałego przedstawiciela RP przy OECD w Paryżu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselLonginPastusiak">Dziękuję za rekomendację i bardzo proszę pana dyrektora o przedstawienie swej wizji placówki w Paryżu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselLonginPastusiak">Kandydat na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego  -  stałego przedstawiciela RP przy OECD w Paryżu Jan Bielawski: Wzorem mojego poprzednika chciałem powiedzieć, że podstawowe zadania stałego przedstawicielstwa w tym roku i w roku przyszłym, zostały nakreślone w dokumencie, który udostępniłem Komisji. Stąd też we wprowadzeniu trzeba będzie, jak sądzę, poszukać wspólnego mianownika dla podkreślenia dużego znaczenia OECD dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselLonginPastusiak">Stając przed Komisją stoję także przed ważną szansą mojej pracy zawodowej. Cieszę się również z tego, że mam okazję mówienia o OECD, która nieczęsto w porównaniu z innymi organizacjami międzynarodowymi, zwraca uwagę gremiów politycznych. OECD jest bardzo ważnym instrumentem realizacji celów polityki ekonomicznej kraju, w tym zwłaszcza tych celów, które wymagają adaptacji polskiej gospodarki do wymogów zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselLonginPastusiak">Chciałbym rozwinąć tylko jedną tezę. W zasadzie i OECD, i inne instrumenty wielostronne, wspierają proces adaptacji. Przebiega ona w trzech płaszczyznach.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PoselLonginPastusiak">W płaszczyźnie pierwszej, którą mogę nazwać transformacją systemową, w dużej mierze już dokonaną, ale przecież nie zakończoną, jeżeli mówimy o statusie i poziomie krajów wysoko rozwiniętych.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PoselLonginPastusiak">Drugą płaszczyzną jest regionalizacja, w przypadku Polski tożsama ze staraniami Polski o wejście do Unii Europejskiej. O płaszczyźnie trzeciej mówi się coraz częściej; jest nią globalizacja lub inaczej współczesny etap internacjonalizacji gospodarki światowej. Patrząc w przyszłość płaszczyzna ta jest wyjątkowo ważna.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PoselLonginPastusiak">Wniosek jest taki, że OECD ułatwiała i ułatwia nadal dostosowanie gospodarki polskiej i osiągania celów polityki zagranicznej we wszystkich tych płaszczyznach.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PoselLonginPastusiak">Pozytywny wpływ OECD dla pierwszego etapu począwszy od roku 1966, jest nam dobrze znany. Na obecnym etapie myślimy przede wszystkim o akcesji do Unii Europejskiej. Jesteśmy już mniej państwem transformacji, a bardziej państwem w fazie konwergencji. Płaszczyzn jest zbyt wiele, aby je wszystkie wymieniać. Nie muszę chyba przekonywać Komisji, że wszystko to co dzieje się w OECD, w końcu z udziałem państw Unii Europejskiej, jest krokiem przybliżającym nas do akcesji. Ta działalność jest też ogromnie ważna dla klimatu, w jakim odbywają się nasze starania o przyjęcie do Unii. Podam jedynie przykład niedawno zakończonego przeglądu gospodarczego Polski.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#PoselLonginPastusiak">To jest dokument niezwykle miarodajny zarówno dla Komisji Europejskiej, jak i dla stolic krajów Unii.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#PoselLonginPastusiak">Pozwolę sobie na dygresję wynikającą z moich osobistych kontaktów w Brukseli. Rozmawiałem z wieloma ludźmi z polskich kręgów. Mówili, że bardzo opierają się o te oceny OECD. Bo także dla urzędników jest to punkt odniesienia w formułowaniu opinii, przynajmniej tych przedstawianych swoim politycznym szefom.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#PoselLonginPastusiak">Przechodzimy teraz na etap wyższych wymagań stawianych samym sobie, ale i z zewnątrz. Jeden przykład, to sprawa jakości prawa i jego spójności z prawem krajów Unii. W żargonie OECD nazywa się to reformą regulacyjną. Polska zgodziła się poddać przeglądowi reformy regulacyjnej, który obecnie przebiega. Myślę, że kiedy przegląd zakończy się na początku przyszłego roku, to oceny dokonane na jego podstawie będą też miały duże znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#PoselLonginPastusiak">Zapewne panowie posłowie zgodzicie się ze mną, że przez nasz udział w OECD jesteśmy obserwowani, gdyż to uczestnictwo i jego jakość, wywiązywanie się z warunków akcesji, sposób funkcjonowania naszej administracji jest probierzem zdolności uczestnictwa w kolektywnych pracach, jako przyszłego członka Unii.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#PoselLonginPastusiak">Najwięcej można by mówić, ale na to czas nie pozwala, o globalnym wymiarze działalności OECD i o naszych priorytetach. Priorytety działalności OECD pokrywają się z obecnymi i przyszłymi potrzebami Polski.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#PoselLonginPastusiak">Myślę więc, że ilustracją tej tezy może być nawiązanie do konferencji zorganizowanych w ostatniej dekadzie przez pana prezydenta i przez pana premiera. Obie imprezy de facto dotyczyły wyzwań Polski w XXI wieku i koncentrowały się na dyskusji o budowie gospodarki opartej o wiedzę i społeczeństwo. Jak podkreślił na jednej z konferencji wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff, występuje potrzeba zdecydowanego budowania innowacyjności gospodarki polskiej, w czym rola współpracy międzynarodowej jest bardzo znaczna.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#PoselLonginPastusiak">Kończąc i deklarując gotowość odpowiedzenia na wszelkie pytania ze strony posłów Komisji, na które tylko będę w stanie odpowiedzieć, chce stwierdzić, że zgodnie z przedstawionym zarysem, Polska i stałe jej przedstawicielstwo przy OECD w Paryżu musi nieustannie dążyć do tego, aby zapewniać dobry, a w miarę możliwości coraz lepszy, bilans nakładów i korzyści związanych z naszym członkostwem w OECD. Stałe przedstawicielstwo działając w bardzo różnych formach, od wymiany informacji, po najwyższą formę współpracy międzynarodowej, jaką jest wkład w regulacje międzynarodowe, musi starać się wnosić jak największą wartość dodaną. Musi także przekonać kraj, jak i partnerów zagranicznych, że Polska po 5 latach pełnego członkostwa jest dojrzałym członkiem OECD, który potrafi oddziaływać na proces decyzyjny i wnosić swój wkład w sposób liczący się w społeczności międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#PoselLonginPastusiak">Proszę o zadawanie pytań kandydatowi, panu Janowi Bielawskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselAntoniKobielusz">22 listopada 1996 roku Polska stała się oficjalnym członkiem OECD. Chciałem zapytać, jak pan ocenia wpływ naszego członkostwa w OECD na proces integracji z Unią Europejską i NATO? Wspomniał pan o bilansie korzyści nie odnosząc się konkretnie do tego. Czy mógłby pan choćby w kilku zdaniach powiedzieć, jakie są najbardziej wymierne korzyści tego członkostwa, poza sprawami czysto prestiżowymi, które zresztą też są ważne.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselAntoniKobielusz">Zadam panu także inne konkretne pytanie. W momencie, kiedy zostawaliśmy członkiem OECD, mieliśmy świadomość, że Polska jeszcze nie spełnia wszystkich norm dotyczących ochrony środowiska. Zresztą w okresie poprzedzającym bezpośrednio uzyskanie członkostwa zrobiliśmy sporo w tej dziedzinie, bo trzeba było to zrobić. Mam jednak świadomość, że nie wszystko wtedy było tak, jak być powinno.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselAntoniKobielusz">Jak z perspektywy lat, które minęły od roku 1996 do dnia dzisiejszego, ocenia pan zmiany, jakie dokonały się w tej dziedzinie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KandydatJanBielawski">Sądzę, iż wpływ starań o akcesję do OECD i samo członkostwo, miały istotne znaczenie dla naszej adaptacji, której celem w dalszej perspektywie jest także członkostwo w Unii Europejskiej. Wszystkie te adaptacje przyczyniają się do integrowania gospodarki polskiej z gospodarką światową. Jest to więc płaszczyzna doskonalenia polityki, instytucji, liberalizacji gospodarki i integrowania jej z gospodarką światową.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KandydatJanBielawski">Postawiłbym taką oto tezę; Polska przystępując do OECD przyjęła wszystkie instrumenty prawne tej organizacji, z których na pierwszy plan, ze względu na ich wiążący charakter, wymieniłbym kodeks liberalizacji i przepływów kapitału i kodeks liberalizacji bieżących transakcji niewidzialnych i niewidocznych. Była dość szeroka lista derogacji zgłoszonych przez Polskę, ale ja w tym procesie nie uczestniczyłem, gdyż byłem nieobecny, niemniej ogólna opinia może być taka, że Polska włożyła wielki wysiłek dostosowawczy, ale też została przyjęta do OECD na poziomie niezbędnego minimum.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KandydatJanBielawski">Kwestie te zostały zawarte w stanowisku rządu polskiego i oświadczeniu rządu polskiego z czerwca 1996 roku o przyjęciu zobowiązań wynikających z członkostwa.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KandydatJanBielawski">Kontynuując ten wątek rzecz jest o tyle korzystna i ważna, iż w wielu dziedzinach nastąpił w tej mierze wyraźny postęp. W ramach tego procesu Polska adoptowała wiele własnych aktów prawnych z kręgu dostosowania prawa krajowego. Wspomniałbym o wprowadzeniu w życie wielu takich nowych ustaw, które dotyczyły inwestycji zagranicznych, przepływu kapitałów, transakcji niewidocznych. Generalnie chodzi o prowadzenie działalności gospodarczej w naszym kraju. Na pierwszy plan wysuwa się Prawo dewizowe, Prawo bankowe, Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, Prawo działalności gospodarczej, ustawa o warunkach dopuszczalności i nadzorowania pomocy publicznej dla przedsiębiorców i inne.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#KandydatJanBielawski">Szczerze mówiąc wydaje się, że perspektywa bardzo zależy od tego, przedstawiciel jakiego resortu prezentuje oceny. OECD jest bowiem organizacją o niezwykle rozbudowanej i szerokiej strukturze organizacyjnej, grupuje 26 komitetów. Stąd też przedmiotem zainteresowania i wizją priorytetu działalności tej organizacji może być dla Ministerstwa Środowiska trwały i zrównoważony rozwój jako swego rodzaju wspólny mianownik koncepcji rozwoju gospodarczego, w którym uwzględnia się element gospodarczy ochrony środowiska i element społeczny. Natomiast inny resort może wyodrębnić inne wątki, o których ja zacząłem mówić ze względu na to, że mają one charakter bieżący i stanowią być może szczególne kryterium przyjęcia zobowiązań wyższego rzędu. Na tym bym zakończył swoją wypowiedź, deklarując jednocześnie gotowość kontynuowania, jeśli panowie uznacie to za celowe.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#KandydatJanBielawski">Najtrudniejsze, a zarazem podstawowe pytanie, jakie mi zadano, brzmiało, jaki jest bilans nakładów i korzyści z naszej przynależności do OECD. Bardzo trudno jednoznacznie na nie odpowiedzieć, bowiem rzecz nie sprowadza się do rzeczy wymiernych. Główne korzyści są pośrednie, które często bywają korzyściami umownymi, jeśli partnerzy są nie bardzo zaawansowani w tym co robią.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#KandydatJanBielawski">W OECD znajdujemy się w zupełnie innym gronie, w organizacji znajdują się bowiem kraje, w których sprawy środowiska naturalnego należą do głównych priorytetów. Kwestia trwałego, zrównoważonego rozwoju będzie przedmiotem najbliższej sesji ministerialnej rady OECD.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#KandydatJanBielawski">Bilans korzyści z przynależenia Polski do OECD najlepiej mogą ocenić specjaliści. Ich ocena, ludzi pracujących w różnych grupach roboczych, jest bardzo pozytywna. Także w sprawach ochrony środowiska naturalnego dokonaliśmy sporego postępu. Polska kładzie szczególny nacisk na znaczenie sektora leśnego, co wynika zresztą z naszej specyfiki. W tej dziedzinie wnieśliśmy liczący się wkład w prace OECD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Znajduję się pod dużym naciskiem moich kolegów, którzy ze względu na czas oczekują już jedynie krótkich pytań i odpowiedzi, by móc podjąć decyzje o wyborze kandydatów na ambasadorów. Tymczasem chciałbym panu Janowi Bielawskiemu zadać dwa trudne pytania.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Jedno dotyczy spraw modelowych i światowych, a drugie spraw dyplomatycznych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Jeśli chodzi o pierwszą sprawę, to od kilku lat z Rady Europy otrzymujemy raport OECD, nad którym toczy się duża dyskusja. Na obradach zeszłorocznej sesji zabierałem głos skonsultowany z naszymi ekonomistami.Opierając się także na materiałach zewnętrznych bardzo ostro atakowałem OECD i jej kierownictwo za zupełne zablokowanie postępu na odcinku kontroli międzynarodowych rynków finansowych. Osobiście uważam, że jest to jedna z najważniejszych spraw, a może w ogóle najważniejsza, dla przyszłości świata. Bowiem nieszczęścia, które wynikają z braku kontroli przepływów kapitałowych na międzynarodowych rynkach finansowych, mogą doprowadzić do sytuacji nieobliczalnych przy obecnych systemach energetycznych, emocjach ludzkich itp. Mogą zdarzyć się rzeczy straszne.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Tymczasem kontrola przepływu kapitału jest zupełnie zablokowana. Chciałbym uzyskać opinię pana na ten temat, bowiem wyjaśnienia zawarte w opracowaniu, które dostaliśmy przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji, mnie nie satysfakcjonują. Odnotowuje pan występowanie różnych kryzysów i dylematów, podczas gdy mieliśmy przecież do czynienia z kilkoma bardzo dużymi wstrząsami, czego przykładem może być ostatnio Turcja. W każdej chwili może się wydarzyć coś nowego. Jaki jest pana pogląd na tę kwestię i o ile możliwe jest przełamanie impasu, zwłaszcza jeśli idzie o kontrole międzynarodowych przepływów kapitałowych?</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Drugie pytania jest dyplomatyczne i polega na tym, co wiemy o tym co dzieje się w środku OECD? Moje dość ostre wystąpienie na sesji tej organizacji spowodowało, że na mój widok sekretarz generalny OECD "uciekał w popłochu i zmylił pogonie". Nie miałem cienia wątpliwości, że uciekał właśnie przede mną, m.in. dlatego, by mi nie odpowiedzieć na zadane pytania.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Powstaje bowiem pytanie - dlaczego tak się zachowywał? Czy coś więcej wiemy na ten temat? Istnieją przecież różne przepływy informacji. Wiemy, że na temat kontroli przepływów kapitałowych istnieją zasadnicze różnice poglądów w centralnych organizacjach finansowych i w samym OECD.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Czy mógłby pan powiedzieć na czym polegają różnice poglądów i czy jest możliwość wyjścia z tego klinczu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KandydatJanBielawski">Proszę o powtórzenie ostatniego pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Po moim ostrym wystąpieniu na sesji OECD, sekretarz generalny OECD, któremu postawiłem kilka pytań, wyraźnie nie miał ochoty na spotkanie ze mną, kiedy się przypadkowo zetknęliśmy. Po prostu uciekł z sali. Dlaczego nie chciał odpowiadać na zadane pytania? Prawdopodobnie z powodu wewnętrznego klinczu w łonie OECD wokół superdelikatnej kwestii kontroli przepływów kapitałowych. Czy coś nam wiadomo na czym rzecz polega?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselLonginPastusiak">A na czym polegały pańskie pytania, panie pośle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Pytania polegały na tym, kiedy pod egidą czy przy udziale OECD, potrafimy w skali międzynarodowej wprowadzić efektywne sposoby kontrolowania przepływów kapitałowych na międzynarodowych rynkach finansowych?</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselAndrzejWielowieyski">Pomijając sporny charakter problemu, bo niektórzy twierdzą wręcz, że to jest w ogóle nierealne, dysponuję materiałami, m.in. polskich ekonomistów, które, moim zdaniem, bardzo sensownie wskazują kierunki postępu w tym zakresie. Wiem o tym, że są ludzie w Banku Światowym i w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, którzy mają podobne poglądy.Dlaczego w OECD sprawa ta jest zablokowana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KandydatJanBielawski">Stwierdzam z całym przekonaniem, że mówiąc o roli OECD w tej kwestii, trzeba odróżnić stanowisko tej organizacji, od jej członków. Znajdują oni inne forum dla podejmowania i stopniowego określania swego stanowiska w tej sprawie.OECD w sprawach spornych, takich jak kontrola przepływów kapitałowych, bądź w kwestii liberalizacji handlu międzynarodowego, co do której występują zasadnicze różnice stanowisk Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, na ogół unika zajmowania jednoznacznego stanowiska. Myślę w tej chwili o perspektywie nowej rundy negocjacji wielostronnych. OECD przyjmuje sformułowania będące swego rodzaju wspólnym mianownikiem różnych poglądów, które potem krążą po świecie w formie komunikatu wydawanego raz na rok.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KandydatJanBielawski">Pan poseł Andrzej Wielowieyski dotknął najtrudniejszej sprawy związanej z globalizacją gospodarki światowej. OECD nadal pozostaje zwolennikiem liberalizacji międzynarodowych przepływów kapitałowych, gdyż ma ona wszelkie uzasadnienie w teorii. Nie ma co ukrywać, że przynosiła ona znaczne korzyści krajom wysoko rozwiniętym. Prawdą jest jednak także, że regionalne kryzysy finansowe były bardzo poważnymi lekcjami dla społeczności międzynarodowej, która zdała sobie sprawę ze słabości teorii, czy nawet kryzysu doktryny. Konsekwencje niekontrolowanych przepływów kapitałowych mogły być, zwłaszcza w przypadku krajów azjatyckich, wyjątkowo niekorzystne, a nawet dewastujące. Delegacja amerykańska oświadczyła, że cofnęły te kraje o lat 20, co na szczęście okazało się nieprawdą.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KandydatJanBielawski">Chcę jednak zwrócić uwagę, że główną płaszczyzną dyskusji był Międzynarodowy Fundusz Walutowy, w którym początkowo stawiano bardzo daleko idące sformułowania i propozycje wraz z użyciem słowa, które jest słowem tabu w społeczności międzynarodowej - kontroli przepływów kapitałowych.Nie ma kontroli tych przepływów i najdalej idące propozycje postawione zostały przez delegację niemiecką, która na skutek zdecydowanego sprzeciwu Stanów Zjednoczonych musiała się z tego wycofać i tych spraw już nie podnosiła.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#KandydatJanBielawski">Zmieniła się nawet semantyka; z reformy międzynarodowego systemu finansowego na wzmacnianie międzynarodowej architektury finansowej. Nie oznacza to jednak, że niewiele się dzieje w tej kwestii i że kroki podejmowane obecnie na wszystkich szczeblach, poczynając od banków, a kończąc na Międzynarodowym Funduszu Walutowym, są krokami mało istotnymi. Od nadzoru bankowego, aż przez adaptacje związane z legitymizacją systemu i tworzenia nowych organów czy grup konsultacyjnych, możemy mówić o pewnym postępie, choć nie zawsze konsekwentnym postępie. Wiem, że narażę się panu ministrowi, ale staram się znaleźć jedno sformułowanie charakteryzujące to zjawisko. Otóż nie ma żadnej organizacji międzynarodowej, która by trzymała się tezy, iż maksymalna liberalizacja jest rozwiązaniem optymalnym. Mówi się natomiast o liberalizacji odpowiadającej celom i zdolności podmiotów do korzystania z jej pozytywnych aspektów. Dlatego też używa się sformułowania o sterowaniu procesami liberalizacji. Stąd też ostatnia sesja OECD przebiegła pod hasłem kształtowania globalizacji, co również odnosi się do przepływów kapitałowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselLonginPastusiak">Czy ktoś jeszcze z panów posłów miałby inne pytania do kandydata? Jeżeli pytań nie ma, to chciałbym przejść do zamkniętej części posiedzenia Komisji. Pana ministra, panią dyrektor i panów posłów proszę o pozostanie w sali.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselLonginPastusiak">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PoselLonginPastusiak">W imieniu Komisji Spraw Zagranicznych przypadł mi zaszczyt poinformowania panów, że zarówno kandydatura pana Marcina Nawrota, jako kandydata na ambasadora w Republice Azerbejdżanu, jak i kandydatura pana Jana Bielawskiego, jako kandydata na ambasadora stałej misji przy OECD w Paryżu, zostały zaaprobowane bez głosu sprzeciwu. Życzę panom sukcesów w misji i skutecznej obrony interesów Rzeczpospolitej na niełatwych przecież placówkach.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PoselLonginPastusiak">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>